text_structure.xml 117 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanRokita">Otwieram posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Serdecznie witam posłów i gości. Porządek dzienny naszego posiedzenia obejmuje dalsze rozpatrywanie sprawozdania podkomisji o rządowym projekcie ustawy o służbie cywilnej. Czy w sprawie porządku dziennego ktoś chciałby zabrać głos. Nie widzę. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselJanRokita">Poprzednie posiedzenie zakończyliśmy na przyjęciu art. 19. Proszę zatem o uwagi do art. 20 sprawozdania podkomisji. Uwag nie słyszę, stwierdzam, że art. 20 został zaakceptowany. Proszę o uwagi do art. 21.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselJanRokita">Poseł  Ludwik Dorn /niez./: Artykuł ten zajmuje się kompetencjami dyrektora general-nego, który w tej strukturze zajmuje niesłychanie ważną pozycję. Niektóre z przyznanych dyrektorowi kompetencji nie sposób zakwestionować, ale wymienione są i takie kom-petencje, nad których przyznaniem warto zastanowić się.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselJanRokita">Dla przykładu podam zdanie zawarte w ust. 2 pkt 1 ppkt c "występowanie z wnioskiem do właściwego organu administracji rządowej o nadanie regulaminu organizacyjnego urzędu lub jego komórek organizacyjnych, a następnie ustalenie regulaminu pracy". Jak sądzę chodzi tu m. in. o nadanie regulaminu organizacyjnego ministerstwu. Wynikałoby stąd, że nadanie regulaminu organizacyjnego ministerstwa - bo minister jest organem administracji rządowej - możliwe jest tylko z inicjatywy dyrektora generalnego. Zatem gdyby minister, zgodnie z duchem reform, chciałby dokonać zmian regulaminowo-organizacyjnych, to mógłby to uczynić wyłącznie za pośrednictwem dyrektora generalnego. W takich pozornie drobnych, ale jakże istotnych sprawach minister ma związane ręce. Dlatego kwestionuję ten zapis.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PoselJanRokita">Punkty d, e, f, h mówią o zarządzaniu mieniem przez dyrektora generalnego. Jednocześnie do dyrektora generalnego należy prowadzenie kontroli wewnętrznej w urzędzie, także w odniesieniu do zarządu mieniem. Moim zdaniem jest to zbyt wielkie skupienie kompetencji w jednym ręku.  Nie widzę podstaw do tego by dyrektor generalny był organem kontroli wewnętrznej w urzędzie. Istnieją przecież departamenty kontroli wewnętrznej. Nie sadzę, aby jedna z najważniejszych osób w strukturze służby cywilnej powinna zajmować się zarządem gospodarczym. Te dwie funkcje znacznie różnią się od siebie. Postulowałbym zmianę ppkt c, wykreślenie pkt d, f oraz g.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PoselJanRokita">Zwracam się do rządu o poparcie mojej propozycji, bo nałożenie na dyrektora generalnego tych funkcji będzie obciążało służbę cywilną.  Mówiąc wprost: nowa ustawa o finansach publicznych nie wprowadziła nowych metod kontroli gospodarstw pomocniczych (także środków specjalnych) i trzeba przyjąć, że tak jak w gospodarstwach pomocniczych "łupiono", tak to się będzie robić nadal. Dlaczego odpowiedzialność za to ma spadać na służbę cywilną? Dlaczego dyrektor generalny ma za to odpowiadać? Byłaby to sytuacja bardzo niezdrowa.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PoselJanRokita">Prosiłbym Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu, aby przypomniało nam z ustawy o Radzie Ministrów przepisy  określające departementy strukturalne urzędów i ministerstw, podporządkowane dyrektorom generalnym. Te przepisy mają bezpośredni wpływ na koherencję z postanowieniami projektu. Jaki jest stosunek rządu do propozycji pana posła Dorna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Obawiam się, że pan poseł Dorn nie dostrzega tego, że jeżeli wyrzuci się z ustawy te punkty, czyli zdejmie z dyrektora generalnego odpowiedzialność za te sprawy, to odpowiedzialnością tą obarczy się właściwego ministra, bądź wojewodę, bądź kierownika właściwego urzędu centralnego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Odpowiedzialność ta nie może być przeniesiona niżej, bo dyrektor departamentu i tak komuś podlega; w sensie organizacyjnym podlega dyrektorowi generalnemu, w zakresie merytorycznym podlega właściwemu ministrowi.  Wyrażam sprzeciw wobec propozycji pana posła.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Poseł  Ludwik Dorn /niez./: Czy także w odniesieniu do pkt f. tzn., czy rząd popiera także taką sytuację, że dyrektor generalny kontroluje sam siebie?</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Dyrektor generalny kontroluje urząd, wszystkich jego pracowników. Co do kontroli nad dyrektorem generalnym, to są również odpowiednie organy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanRokita">Wydaje mi się, że departamenty kontroli działają na mocy ustawy o Radzie Ministrów. Prosiłbym Biuro Legislacyjne o odczytanie z ustawy o Radzie Ministrów: jakie departamenty podporządkowane są dyrektorowi generalnemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Ustawa o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów precyzuje, że bezpośredni nadzór nad komórkami organizacyjnymi, tzn. nad departamentami, biurami, sekretariatami oraz komórkami organizacyjnymi - biurami, wydziałami lub wyodrębnionymi stanowiskami pracy sprawuje dyrektor generalny, który zapewnia prawidłowe wykonywanie zadań określonych przez ministra, sekretarza stanu, podsekretarza stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselZbigniewSobotka">Coś tu nie jest w porządku, pewnie pan niedokładnie przytoczył te przepisy. Jak sobie przypominam z poprzedniego układu organizacyjnego, to takie departamenty jak departament nadzoru i kontroli zawsze były podległe bezpośrednio ministrowi. Nie ma możliwości oddania kontroli dyrektorowi generalnemu. Jak pamiętam, był dokonany szczegółowy podział komórek funkcjonalnych i merytorycznych. Takie komórki jak finanse, jak kadry, były w gestii dyrektora generalnego, natomiast wszystkie inne nie były. Popieram pana posła Dorna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJanRokita">Musielibyśmy zmienić ustawę o Radzie Ministrów. W tej ustawie jest jednak powiedziane, że dyrektor generalny sprawuje nadzór m. in. nad tymi komórkami, które są wymienione w ust. 3 pkt 2. Są to komórki infrastrukturalne, czyli departamenty, biura, wydziały lub stanowiska (w zależności od urzędu) takie jak: prawny, informacji, budżetu i finansów, kadr, szkolenia i organizacji, integracji europejskiej i współpracy z zagranicą, informatyki, zamówień publicznych, administracyjno-gospodarczy, spraw obronnych, kontroli, skarg i wniosków. Zatem departamenty kontroli w urzędach centralnych na mocy art. 39 są podporządkowane dyrektorowi generalnemu, który sprawuje nad nimi bezpośredni nadzór. W związku z tym wyłączenie z kompetencji dyrektora generalnego prowadzenia kontroli wewnętrznej - w omawianym przez nas projekcie ustawy - wymagałoby zmiany podporządkowania stosownych departamentów w ustawie o Radzie Ministrów. Sądzę, że nie powinniśmy tego robić w tej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselZbigniewSobotka">W ministerstwach jest zupełnie inaczej. Skargi i wnioski znajdują się w jednym biurze, a departament nadzoru i kontroli to jest departament merytoryczny, podległy ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselZbigniewSobotka">Poseł  Ludwik Dorn /niez./: Wycofuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Ta kompetencja dyrektora generalnego znalazła wyraz również w obecnie obowiązującym rozporządzeniu o zakresie działania dyrektora generalnego, wydanym w 1997 r., na podstawie obecnie obowiązującej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanRokita">Sądzę, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, aby minister - w ramach swojego sekretariatu - miał jakieś służby kontrolne. Jaka jest w tej chwili praktyka w ministerstwach? Czy pan potrafi nam to powiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Praktyka jest taka, iż departamenty, którym powierzona jest kontrola, zaliczają się do departamentów merytorycznych. Wykonują one polecenia ministrów bądź wiceministrów, podobnie jak inne departamenty kierunkowe. Zatem podległość organizacyjna dyrektorowi generalnemu, wynikająca z ustawy o Radzie Ministrów, nie zmienia tego, że minister nie jest ubezwłasnowolniony, jeżeli chodzi o kontrolę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanRokita">Czy są inne uwagi do art. 21?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselWieslawWoda">Mam pytanie do pana posła sprawozdawcy. Mianowicie w art. 21 pkt 2 ppkt 3 jest napisane "wykonuje zadanie kierownika urzędu przewidziane w odrębnych przepisach". Co tu podkomisja miała na myśli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanRejczak">To nie zostało zmienione, to jest zgodne z projektem rządowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselJanRokita">Podkomisja nie wie, co to są te owe odrębne, tajemnicze przepisy. Rozumiem, że wie to rząd. Proszę o wymienienie dla przykładu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Pierwsze, co przychodzi mi na myśl to przepisy z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselJanRokita">Są to czynności z zakresu prawa pracy, o których mowa w pkt 2.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselJanRokita">Gratuluję bystrości panu posłowi Wodzie i pkt 3 na razie wyrzucamy, chyba że rząd wskaże nam takie przepisy, które są niezbędne do zastosowania. Czy jest sprzeciw? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselJanRokita">Jest jeszcze jeden, dość poważny problem, który chciałbym podnieść. Sprawa dotyczy ust. 5 i ust. 6 Pozwolę sobie przytoczyć tło całej sprawy, bo nie ukrywam, że ustępy te zostały wprowadzone przez podkomisję z mojej inicjatywy. Chodzi o to, że istnieją pewne urzędy - zresztą kierownicy tych urzędów zwrócili się do mnie w tej sprawie pisemnie - które są urzędami ewidentnie profesjonalnymi, apolitycznymi. Nie ma więc w takich przypadkach  powodu, aby oddzielać apolityczną sferę działalności urzędu od politycznej. Sfera polityczna jest bowiem w tych urzędach fikcją. Chodzi np. o Agencję Atomistyki. Prezes Agencji Atomistyki bardzo walczy o to, żeby taki przepis znalazł się. Nie ma powodu, żeby w tych urzędach odrębnie tworzyć funkcję dyrektora generalnego, która to funkcja byłaby tam funkcją fikcyjną. Nikt nie wie po co w Agencji Atomistyki jest funkcja dyrektora generalnego.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselJanRokita">Jednak sformułowanie przyjęte przez podkomisję jest w moim przekonaniu niepełne. Gdyby bowiem przyjąć punkt 5 i punkt 6 to istnieje ryzyko takiej interpretacji, że skoro kierownicy tych urzędów pełnią funkcję lub  zadania dyrektora generalnego, to może to sugerować, że w ogóle nie ma sfery urzędniczej w tych urzędach, tylko wszystko należy do sfery politycznej. Chodziło mi o to, żeby jasno tu wskazać na interpretacje odrębną i w ust. 6 dodać takie zdanie, które jasno formułowałoby, że w przypadku małych urzędów, w których kierownik pełni funkcję dyrektora generalnego, ten kierownik wchodzi w skład korpusu służby cywilnej i stosuje się do niego przepisy o prawach i obowiązkach służbowych dyrektora generalnego; stosuje się do niego procedurę konkursową. Chodzi o to, żeby w tych urzędach wyeliminować sferę polityczną, a nie sferę urzędniczą.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PoselJanRokita">Czy w tej sprawie ktoś z państwa miałby jakieś zastrzeżenie, czy możemy uznać, że taka intencja byłaby przez Komisję przyjęta i wtedy Biuro Legislacyjne zredagowałoby odpowiedni przepis?</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PoselJanRokita">Poseł Ludwik Dorn /niez./: Niczego przewidzieć nie można. W swojej bogatej politycznej przeszłości polityk z krwi i kości - Strauss, był  przez pewien czas bodajże prezesem Federalnej Agencji Atomistyki. Czy można by enumeratywnie lub dla przykładu wymienić, o jakie urzędy tu chodzi?</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PoselJanRokita">Chodzi o takie instytucje jak: Agencja Atomistyki, Urząd Miar i Wag, Urząd Nadzoru Budowlanego, Urząd Geodezji i Kartografii. Są to urzędy, gdzie groteską byłoby tworzenie gabinetów politycznych.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PoselJanRokita">W ustawie nie chcielibyśmy wymieniać w sposób sztywny tych urzędów i proponujemy, aby Prezes Rady Ministrów określił, o jakie urzędy tu chodzi.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PoselJanRokita">Miałbym również propozycję, aby kryterium, o którym mowa w ust. 5, nie była liczba osób zatrudnionych, ale charakter zadań profesjonalnie wykonywanych. W tym przypadku nie chodzi o liczbę urzędników, tylko o charakter wykonywanych zadań. Proponowałbym , aby liczbę zatrudnionych osób zastąpić sformułowaniem dotyczącym charakteru profesjonalnie wykonywanych zadań.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#PoselJanRokita">Poseł Ludwik Dorn /niez./: Przedstawicielka Ministerstwa Finansów podpowiedziała mi - za co dziękuję - że w ust. 4 trzeba dopisać przewodniczących samorządowych kolegiów odwoławczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselLechNikolski">Jeśli chodzi o ustępy 5 i 6 to rozumiem, że będzie propozycja napisania ich w inny sposób. Potrzebna jednak będzie zmiana innych artykułów, jeśli intencją pana przewodniczącego jest wprowadzenie kierowniczych stanowisk w urzędach, o których mówimy, do puli tych urzędów, których szefowie mają być wyłaniani w drodze konkursu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJanRokita">Wydaje mi się - co wynika z mojej analizy - że jeżeli nakaże się odpowiednio zastosować przepisy dotyczące dyrektora generalnego, to nie ma potrzeby innych zmian. Taka jest pobieżna moja analiza, ale prosiłbym Biuro Legislacyjne, żeby  sprawdziło, czy istnieje potrzeba jeszcze innych zmian przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselLechNikolski">Moim zdaniem istnieje, bo to nie jest konstrukcja polegająca na tym, że dyrektor generalny jest jednocześnie kierownikiem urzędu, tylko akurat odwrotnie. Z tego choćby powodu istnieje ta konieczność.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselLechNikolski">Ustęp 3 mówi o zastępstwie dyrektora generalnego. Dyskutowaliśmy o tej sprawie podczas posiedzenie podkomisji. Powstaje zasadnicze pytanie: czy jest to natychmiastowe i stałe zastępstwo, czy zastępstwo w nagłych przypadkach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Gdyby pan poseł zechciał wyjaśnić, co rozumie przez natychmiastowe i stałe zastępstwo. Czy jest to zastępstwo udzielone raz i trwające, uruchamiające się wówczas, kiedy dyrektor generalny nie może działać, czy jakieś inne zastępstwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselLechNikolski">Przez stałe zastępstwo rozumiem taką sytuację, że jest powołany dyrektor generalny, który wyznacza któregoś z dyrektorów departamentów jako swojego potencjalnego zastępcę i informuje o tym szefa służby cywilnej. Jeśli bowiem to  nie kryje się w intencji tego przepisu, to można sobie wyobrazić sytuację, że dyrektor generalny takiego zastępstwa nie ustanowił, wyszedł na ulicę , miał wypadek i nie jest w stanie wyznaczyć swojego zastępcy.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselLechNikolski">Powstaje zatem pytanie, czy zastępstwo to nie powinno mieć charakteru stałego, następować tuż po mianowaniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJanRokita">Intencją tego przepisu jest, aby właśnie stałe zastępstwo mogło być udzielone. Powiedziane jest "zastępuje", zatem obligatoryjnie. Pierwsze zdanie nakłada obowiązek wyznaczenia zastęp-cy, a drugie zdanie zawiadomienia o tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselLechNikolski">Podkomisja była raczej zdania, że sformułowania zawarte w zapisie stwarzają możliwość, a nie obowiązek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselJanRokita">Proszę Biuro Legislacyjne o takie zredagowanie tego przepisu, aby wynikał z niego ewidentny przymus. Czy jest na to zgoda Komisji? Rozumiem, że tak. Czy są jeszcze uwagi do art. 21?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Proponujemy w art. 21 ust. 2 pkt 2 c, mówiącym o tym, iż dyrektor generalny dysponuje środkami zakładowego funduszu świadczeń socjalnych w urzędzie, zgodnie z przepisami o funduszu socjalnym, dodać po przecinku "w porozumieniu ze związkami zawodowymi działającymi w służbie cywilnej".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselLechNikolski">Jeżeli jest taki wymóg w przepisach dotyczących zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, to jest taki obowiązek ustawowy i nie trzeba wpisywać tego tutaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJanRokita">Czy jest taki obowiązek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselLechNikolski">Jestem nieco przerażony antyzwiązkową postawą rządu. Może by jednak przywrócić to, co zawarte było w przepisach poprzedniej ustawy, to znaczy ogólny przepis nakładający obowiązek na szefa służby cywilnej współdziałania w sprawach pracowniczych z ogólnokrajowymi organizacjami związków zawodowych, na podstawie ustaw.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselLechNikolski">Mówiliśmy o tym podczas posiedzenia podkomisji. Rząd nie chciał tego przyjąć. Związki zawodowe były nieobecne.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PoselLechNikolski">Może warto taki zapis umieścić. Wtedy przedstawiciel związków zawodowych nie będzie musiał, przy okazji każdego artykułu, dopominać się o związkowe prawa pracownicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJanRokita">Sprawdzimy to, zbierzemy informacje, jak ta sprawa wygląda i do punktu 2c oraz do postulatu związkowców powrócimy po sprawdzeniu przepisów dotyczących zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Czy są jeszcze uwagi do art. 21? Konkludując, żeby Biuro Legislacyjne miało jasność w sprawie art. 21: wracamy do ust. 2 pkt 2 c; wracamy  do ust. 2 pkt 3, o ile rząd wskaże nam odrębne przepisy, a jeśli ich nie wskaże, to wyrzucamy ten ustęp. Rozumiem, że rząd już jest gotów przedstawić odrębne przepisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Ustawa o powszechnym obowiązku obrony nakłada pewne obowiązki na kierownika urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselWieslawWoda">Mam jednak wątpliwości, bo kierownikiem urzędu nie jest dyrektor generalny, a minister, wojewoda, itd. Dyrektor generalny jest kierownikiem zakładu pracy w rozumieniu Kodeksu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Akurat w ustawie o powszechnym obowiązku obrony są obowiązki ewidencyjne i meldunkowe. Jest kwestią wyboru, czy chce się nimi obarczyć ministra, czy dyrektora generalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanRokita">Klauzula generalna mówiąca o wykonywaniu zadań kierownika urzędu sugeruje, że wykonuje wszelkie zadania kierownika urzędu, gdziekolwiek one są zawarte. Czy Biuro Legislacyjne wie, w jakich ustawach funkcjonuje termin "kierownik urzędu"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W ustawie pracowniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselJanRokita">Jest to przepis niebezpieczny. Czy tę sprawę dostatecznie przeanalizowano? Proponowałbym, by rząd jeszcze do jutra przeanalizował tę sprawę. Jeśli jest potrzeba obarczenia dyrektora generalnego pewnymi, specyficznymi funkcjami, wynikającymi z innych ustaw, to trzeba będzie to doprecyzować. Klauzula generalna jest niebezpieczna.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselJanRokita">Do pkt 3 powrócimy. W ust. 3 Biuro Legislacyjne dokona odpowiedniej redakcji. W ust. 4 wpisujemy samorządowe kolegia odwoławcze. W ust. 5 wprowadzamy inne kryterium i odpowiedni  w ust. 6 przepis, sytuujący owych kierowników w służbie cywilnej. Czy są sprzeciwy? Nie widzę. Art. 21 został przyjęty. Przystępujemy do art. 22.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselWieslawWoda">Mam poważne wątpliwości co do treści i interpretacji ust. 2. Cytuję: "Kandydatów, o których mowa w ust. 1 (czyli kandydatów do zatrudnienia w korpusie służby cywilnej) wyłania się również w drodze rekrutacji do Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, zgodnie z odrębnymi przepisami". Jeśli ten przepis dosłownie rozumieć, to każdy, kto zda pewne egzaminy i zostanie przyjęty do Krajowej Szkoły Administracji Publicznej jak gdyby spełnił już wymogi stawiane kandydatom do korpusu służby cywilnej. Jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Jeszcze ktoś nie skończył KSAP a już został zaliczony do korpusu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselJanRokita">Prosiłbym o wy-powiedź albo przedstawiciela rządu, albo panią dyrektor KSAP. O co tutaj chodzi? Czy chodzi o to, żeby kandydatem do zatrudnienia w korpusie służby cywilnej, poza naborem organizowanym przez dyrektora generalnego urzędu był każdy, kto w wyniku egzaminu został zapisany do Krajowej Szkoły Administracji Publicznej? Jeśli tak, to byłaby to przesada. Rozumiem, że ten przepis powinien być tak sformułowany, by z niego wynikało, że kto skończył KSAP jest kandydatem. Z ustawy o KSAP wynikają obowiązki zaproponowania mu stanowiska przez Prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Ust. 2 jest tu wprowadzony dlatego, że gdybyśmy chcieli zamknąć treść art. 22 tylko w ust. 1, to nie mieściłby się w tym tryb zatrudniania absolwentów KSAP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselJanRokita">Pan nie słuchał tego, o czym mówił pan poseł Woda i o czym ja mówiłem. Nie tego dotyczy nasze pytanie. Pytanie dotyczy tego, czy ktoś, kto pomyślnie przeszedł rekrutację do KSAP, ale jej nie skończył, jest kandydatem do zatrudnienia w korpusie służby cywilnej, bez naboru zorganizowanego przez dyrektora generalnego urzędu. Literalna interpretacja tych dwóch przepisów - w moim przekonaniu - może być taka, że ktoś zdał egzamin do KSAP, na drugi dzień zrezygnował z KSAP i jest kandydatem do zatrudnienia w korpusie służby cywilnej, bez procedury naboru organizowanej przez dyrektora generalnego urzędu. W tej sytuacji taki ktoś mógłby mieć roszczenie sądowe o zatrudnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Byłoby to prawdziwe, gdyby nie sformułowanie "zgodnie z odrębnymi przepisami". Te odrębne przepisy to ustawa o KSAP, która nakłada obowiązek zatrudnienia w pewnej specyficznej formie. Nie można z tego przepisu i z samego faktu uzyskania statusu słuchacza KSAP wyciągać wniosku, że jest roszczenie o zatrudnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselJanRokita">Czy nie można tego zapisać - żeby nie budziło to wątpliwości - że kandydatami, niezależnie od trybu ust. 1, zgodnie z odrębnymi przepisami są osoby, które ukończyły KSAP. Moim zdaniem to wyjaśniałoby sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DyrektorKrajowejSzkolyAdministracjiPublicznejMariaGintowtJankowicz">Przyznaję się, że jestem zaskoczona i zdezorientowana, bo zastanawiam się, czy w ogóle potrzebny jest ten artykuł.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#DyrektorKrajowejSzkolyAdministracjiPublicznejMariaGintowtJankowicz">Zaczynam od czytania ust. 1. Kandydatem do zatrudnienia w korpusie służby cywilnej tak pojmowanym, jak to jest opisane w pierwszych artykułach projektu, jest potencjalnie każdy, kto spełnia odpowiednie warunki. Po co nam ten zapis? Dlaczego "kandydatów do zatrudnienia w korpusie służby cywilnej wyłania się w drodze naboru"?</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#DyrektorKrajowejSzkolyAdministracjiPublicznejMariaGintowtJankowicz">Poseł Jan Rokita / AWS/: Pewnie chodzi o to, kto organizuje nabór do służby cywilnej, czy dyrektor generalny, czy ktoś inny. Jest to raczej kompetencja dyrektora generalnego.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#DyrektorKrajowejSzkolyAdministracjiPublicznejMariaGintowtJankowicz">Trzeba więc napisać, że nabór do służby organizują dyrektorzy generalni, wedle odpowiednich reguł.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#DyrektorKrajowejSzkolyAdministracjiPublicznejMariaGintowtJankowicz">Poseł Jan Rokita / AWS/: Obok tego trzeba wtedy także napisać, że nabór dokonuje się poprzez KSAP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Wobec tego obydwa przepisy należy napisać od innej strony, tzn. trzeba napisać kto organizuje nabór. Jednak te obydwa przepisy powinny zostać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselJanRejczak">Podczas obrad podkomisji tłumaczyliśmy to w taki sposób, że nabór i rekrutacja, o których tu mowa, są równorzędnymi ścieżkami wchodzenia do służby cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselJanRokita">Rozumiem, że art. 22 w tej wersji wyrzucamy. Biuro Legis-lacyjne napisze nową wersję tego artykułu. W pierwszym ustępie będzie napisane, że dyrektor generalny organizuje nabór do służby cywilnej. W drugim ustępie będzie napisane, że nabór ten następuje także w trybie przepisów ustawy o Krajowej Szkole Administracji Publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Proponowaliśmy i proponujemy wykreślenie tych ustępów. Uzasadniamy to tym, że nie ma pewności, czy słuchacz ukończy KSAP.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Moment zatrudnienia wiąże się z określonym miejscem pracy, rodzajem pracy, itp. Tryb przyjmowania nie może być w sprzeczności z Kodeksem pracy, musi być z nim zgodny. Jesteśmy także za zlikwidowaniem automatyzmu wynikającego z ustawy o KSAP. Będziemy to uzasadniać w dalszej części debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselJanRokita">To wiązałoby się ze zmianą ustawy o KSAP. Trzeba by zlikwidować przepis nakazujący Prezesowi Rady Ministrów  oddanie do dyspozycji absolwentów stanowisk w służbie cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Równocześnie postulujemy zmianę ustawy o KSAP. Nie może być - uważamy -  tak wyraźnie uprzywilejowanej uczelni w stosunku do uczelni pozostałych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 23.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselWieslawWoda">Mam uwagi do ust. 3 tego artykułu, mówiącego "Umieszczenie ogłoszenia w Biuletynie Służby Cywilnej jest bezpłatne". Nie wiem, czy trzeba to regulować ustawą, skoro Biuletyn Służby Cywilnej wydaje szef służby cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselJanRokita">Chciałbym, żeby pan minister ustosunkował się do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselJanRokita">Druga sprawa, to publikacje w prasie. Czy w związku z tym, że przewidujemy powszechność konkursów na stanowiska, można wyobrazić sobie, że z budżetu państwa będziemy corocznie - za pośrednictwem budżetu Urzędu Służby Cywilnej - finansować pewna grupę gazet, w których USC będzie zamieszczać ogłoszenia. Kwoty za nie w ciągu kilku lat wyniosą miliardy zł, jeśli upowszechniać będziemy ogłoszenia o każdym stanowisku.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PoselJanRokita">Czy nie byłoby rozsądne, żeby te ogłoszenia publikować wyłącznie w Biuletynie Służby Cywilnej? Przez to nadałoby się także pewien prestiż Biuletynowi Służby Cywilnej, podobny jak ma Biuletyn Zamówień Publicznych, który publikuje informacje o przetargach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselLechNikolski">W kontekście tego, o czym mówił pan przewodniczący, chciałbym powiedzieć, że wycofanie zapisu o ogłoszeniach w prasie może spowodować sprzeczność z art. 5, który mówi o tym, że każdy obywatel ma prawo do informacji o służbie cywilnej. Samo ogłoszenie w urzędzie i w Biuletynie Służby Cywilnej może być podstawą do zaskarżania różnych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Zdaję sobie sprawę z problemu kosztów, jednak przetargi ogłaszane są również w prasie ogólnopolskiej. Powinniśmy umieścić zapis o prasie ogólnopolskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselJanRokita">Prosiłbym, aby pan zechciał poinformować członków Komisji o kwotach, jakie podatnik wydał na konkurs mający na celu obsadzenie stanowiska dyrektora  Departamentu Administracji Publicznej w MSWiA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Była to kwota rzędu 50 tys. zł, z czego ogłoszenia prasowe zabrały 16 tys. zł. Reszta, to koszty narzędzi użytych do tego konkursu. Chodzi tu o przygotowanie testów merytorycznych, testów psychologicznych, zajęć mających na celu ustalenie kompetencji kandydatów według poszczególnych elementów wymaganych przez ogłoszenie, takich jak  tzw. centrum oceny, czyli zajęcia kandydatów w grupie, w której ujawniają oni swoje zdolności kierownicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselJanRokita">Był to pierwszy konkurs na wysokie stanowisko w państwie. Bardzo ciekawa historia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselWieslawWoda">Kto wygrał, kto przegrał?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselJanRokita">Jakaś pani z Przemyśla. Nie wiem, pan dyrektor wie. Do końca nie mogła uwierzyć, że wygrała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Wygrała ten konkurs urzędniczka Urzędu Wojewódzkiego w Przemyślu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselWieslawWoda">Kontynuując ten watek, bo on jest rzeczywiście ciekawy, chciałbym zapytać, czy każdy następny konkurs będzie kosztować 50 tys. zł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselJanRokita">Dlatego właśnie proponuję, żeby ogłoszenia o konkursie nie musiały ukazywać się w prasie, a tylko w Biuletynie Służby Cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselWieslawWoda">Ogłoszenia w prasie kosztowały tylko 16 tys. Natomiast narzędzia kosztowały 34 tys.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselJanRokita">Jednak koszty narzędzi związane są z pierwszym konkursem, natomiast koszty ogłoszeń są kosztami stałymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowZbigniewDerdziuk">Jeżeli troszczymy się o to, by wiadomości o  naborze do służby cywilnej były publicznie dostępne, to bardziej precyzyjne jest, że ogłoszenie musi ukazywać się w Biuletynie Służby Cywilnej. Jeśli zapisze się, że ogłoszenie musi ukrywać się w prasie ogólnopolskiej, to  jest wiele ogólnopolskich tytułów i to nie będzie jasne i ścisłe.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowZbigniewDerdziuk">Biuletyn Służby Cywilnej jest przewidziany w ustawie, możliwości dostępności do niego ogółu  obywateli są jednoznaczne. Jest to określenie jednoznaczne, jest to pojęcie prawne.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowZbigniewDerdziuk">Poseł Jarosław Kaczyński /niez./: Przyznam, że ja czegoś tu nie rozumiem. Jaki ma sens ogłaszanie w prasie konkursu choćby na stanowisko dyrektora wydziału w urzędzie wojewódzkim? Czy z tego ma wynikać, że każdy obywatel, bez spełnienia określonych warunków, bez przynależności do korpusu służby cywilnej, może zająć każde stanowisko w służbie cywilnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselJanRokita">Te warunki określone są w art. 29, np. odbycie służby przygotowawczej.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PoselJanRokita">Poseł Jarosław Kaczyński /niez./: Wobec tego, jeżeli te wymogi jednak są, to wiadomo, że w praktyce zainteresowany jest tylko pewien krąg osób. Tacy ludzie mogą sięgnąć do Biuletynu Służby Cywilnej i nie ma sensu ogłaszać w prasie konkursu.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PoselJanRokita">Poseł Ludwik Dorn /niez./: Nie wiem, czy gdzie indziej istnieją uregulowania ustawowe. Tu pewne możliwości praktyczne narzucają się same. Wedle mojej orientacji powszechną praktyką, stosowaną wręcz bez wyjątku - jeżeli chodzi o ogłaszanie konkursu na stanowiska w służbie cywilnej, czy w Policji (tam, gdzie istnieje element procedury konkursowej) - jest umieszczanie publikacji na rządowych stronach internetu.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PoselJanRokita">Przeglądałem strony internetu dotyczące zamówień publicznych. Jest tak, że niejedna gmina wprowadza te sprawy w internet, a niejedno ministerstwo nie wprowadza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Przyjęcie przez rząd zobowiązania, że ogłoszenie należy opublikować również w prasie wiązało się z wyborem wartości dotyczącej naprawdę powszechnego dostępu, który - jak obawiano się - wyłącznie przez Biuletyn Służby Cywilnej nie zostanie zrealizowany. Przy przyjęciu odpowiednio dużego nakładu Biuletynu Służby Cywilnej i udostępnieniu go w każdym urzędzie administracji publicznej, również samorządowym, można by zaoszczędzić spore kwoty, poprzez likwidację obowiązku umieszczania ogłoszeń w prasie.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Co do internetu, to Urząd Służby Cywilnej już ma swoje strony internetowe i tam ogłoszenia może umieszczać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselJanRokita">Czy jest sprzeciw, żeby skreślić zapis o obowiązku umieszczania w prasie ogłoszeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselLechNikolski">Jaki jest dziś nakład Biuletynu Służby Cywilnej? Jaki jest sposób jego dystrybucji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Nakład wynosi 2,5 tys. Biuletyn rozprowadzany jest przez "RUCH", w wybranych punktach sprzedaży, znajdujących się na terenie urzędów oraz za pośrednictwem prenumeraty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselJanRokita">Trzeba kolportować w podobny sposób do tego, w jaki kolportowany jest Biuletyn Zamówień Publicznych. Ten biuletyn jest bardzo dobrze kolportowany i wszędzie jest obecny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselWieslawWoda">Chciałbym zapytać o stanowisko w sprawie ust. 3, mówiącego o ogłoszeniach bezpłatnych. Uważam, że jest to szczegół i nie powinno się takich szczegółowych zapisów umieszczać w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Lepiej, żeby żadnemu szefowi służby cywilnej nie przyszło do głowy żądać od urzędów opłaty za zamieszczanie takich ogłoszeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#SekretarzstanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowZbigniewDerdziuk">Gdyby nie było tego zapisu, to szef biuletynu miałby tytuł do żądania, gdyby mu nie starczało pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselJanRokita">Zostawmy ten zapis dla bezpieczeństwa. Czy jest sprzeciw wobec skreślenia zapisu o obowiązku umieszczania ogłoszenia w prasie? W tej chwili mówimy o trybie ogłaszania informacji o wolnych stanowiskach. Ta sama sprawa dotyczyć będzie konkursów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselLechNikolski">Sprzeciwiam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselJanRokita">Poddaję tę kwestię pod głosowanie.  Kto jest za skreśleniem zapisu o obowiązku umieszczania ogłoszenia o wolnych miejscach w prasie? W konsekwencji, kto jest za skreśleniem zapisu o obowiązku ogłaszania w prasie informacji o konkursach?</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#PoselJanRokita">W głosowaniu za skreśleniem zapisu opowiedziało się 13 posłów, przeciwnych było 2 posłów, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Proponujemy w art. 23 skreślenie w ust. 1 zdania "z zastrzeżeniem art. 24". Jest to konsekwencją naszego stanowiska, które wyraziliśmy przy omawianiu art. 22 i naszego postulatu skreślenia całego art. 24.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Uprzywilejowanie słuchaczy KSAP wyrządza szkodę pozostałym absolwentom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselJanRokita">Czy ktoś z posłów przejmuje ten wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselJerzyBarzowski">Wydaje się, że ten wniosek jest zasadny. Jest to zbytnia preferencja słuchaczy KSAP. W dodatku zastanawia sformułowanie, że Prezes Rady Ministrów - na mocy odrębnych przepisów - ma wskazać miejsca zatrudnienia absolwentom tej jednej szkoły. Myślę, że będzie coraz więcej szkół, które kształcić będą na poziomie godnym zatrudnienia w służbie cywilnej. Popieram ten wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselLechNikolski">Wydaje mi się, że trzeba jeszcze wyjaśnić powiązanie art. 23 z art. 24. Mam pytanie do rządu, czy jest możliwa sytuacja, że najpierw ogłaszamy nabór do służby cywilnej i publikujemy stanowiska pracy w urzędach, następnie zgłaszają się ludzie, a potem w trybie art. 24 mówimy tym ludziom: przepraszamy was bardzo, ale Prezes Rady Ministrów wskazał te stanowiska jako przeznaczone do obsadzenia przez absolwentów KSAP. Kolejność artykułów projektu sugeruje w tej chwili możliwość takiego postępowania. Mam więc pytanie do wnioskodawców: czy to jest ich intencją i czy widzą tego typu niebezpieczeństwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Nie ma takiej intencji. Tryb wskazywania absolwentom KSAP stanowisk pracy jest odrębny. Te stanowiska nie mogą być tymi samymi stanowiskami, które dyrektor generalny ogłasza publicznie do obsadzenia. Mówiąc innymi słowy Prezes Rady Ministrów wskazuje stanowiska, których dyrektor generalny nie ogłosi do naboru, tylko przeznaczy je dla absolwentów KSAP.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Jeżeli chodzi o propozycję wykreślenia art. 24, to chciałbym powiedzieć, że KSAP nie jest uczelnią jedną z wielu, jest państwową jednostką organizacyjną, którą rząd ma i z tego cieszy się i cieszyły się z niej poprzednie rządy już przez 8 lat.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Wracamy do dyskusji jaka miała miejsce w podkomisji, a także wielokrotnie wcześniej. Szkoła stanowi odrębną ścieżkę naboru do służby cywilnej, uzyskania statusu urzędników służby cywilnej. Ta ścieżka jest przeznaczona dla osób, które wybierają taką drogę do służby cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Rząd nie ma wątpliwości, że służbie cywilnej potrzebny jest zastrzyk tzw. świeżej krwi. Dokonuje się to przez kształcenie w Krajowej Szkole Administracji Publicznej.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Każda służba cywilna państw Europy Zachodniej zna tzw. szybką ścieżkę - czy to w formie odrębnej szkoły, jak we Francji, czy - jak w Wielkiej Brytanii - naboru absolwentów uczelni wyższych i proponowania im szybkiego awansu połączonego z bardzo intensywnym  szkoleniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselJanRejczak">Ścieżka poprzez KSAP jest bardzo wąską ścieżką i nie powinna stanowić zagrożenia dla pracowników już pracujących w urzędach. Przez kilka lat KSAP wykształciła dopiero ok. 300 absolwentów. W stosunku do całej liczby pracowników, a w przyszłości urzędników jest - jak powiedział pan minister - zastrzykiem świeżej krwi, przygotowanej merytorycznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselJerzyBarzowski">W świetle tego, co powiedział pan minister, tym bardziej chciałbym podtrzymać swój wniosek. Czy bowiem oznacza to, że stanowiska, które Prezes Rady Ministrów zechce zaproponować, mogą być zajmowane tylko przez absolwentów KSAP? Jeżeli tak, to jest to uzasadnione, jeżeli nie, to nie można takich preferencji dawać tylko wybranej grupie ludzi, niezależnie od idei, którą tu się kierowano. Są to zbyt duże preferencje. Powstaje nierówność w porównaniu z absolwentami innych uczelni. Dlatego podtrzymuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselLechNikolski">Jeżeli nabór do służby cywilnej jest otwarty i konkurencyjny, to zastosowanie tego jakby spec przepisu, zawartego w art. 24, może podważać tę intencję; to jest jednak wyłączenie otwartości i konkurencyjności całego zatrudniania w służbie cywilnej. Chyba że w miejscu, gdzie mówimy, że nabór do służby cywilnej jest otwarty i konkurencyjny, zaznaczymy przywileje absolwentów KSAP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#DyrektorKrajowejSzkolyAdministracjiPublicznejMariaGintowtJankowicz">Muszę powiedzieć, że zabieram głos z pewnym zażenowaniem. Jest tak dlatego, że jeżeli ktoś wciąż mówi: "ma pani czarny kolor skóry" i ja próbuję udowodnić, że tak nie jest, to zastanawiam się w jaki sposób, po raz kolejny w podobnym gronie, trzeba odwołać się do ustawy z 1990 r., która utworzyła KSAP jako szkołę specjalną, szkołę aplikacji, przyjmującą wyłącznie absolwentów szkół wyższych. Panowie posłowie, a przede wszystkim pan reprezentujący związek zawodowy pytają, dlaczego wyróżniona jest jedna szkoła. Dlatego jedna, że taka szkoła jest jedna jedyna jak na razie w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#DyrektorKrajowejSzkolyAdministracjiPublicznejMariaGintowtJankowicz">Jest to szkoła podporządkowana Prezesowi Rady Ministrów. W skład Rady KSAP wchodzi 5 członków Rady Ministrów i inni ludzie rządzący mają wpływ na kierunki kształcenia i rozwoju tej małej grupy słuchaczy. Miałam również okazję przedstawiać państwu skromne limity przyjęć, które nie przekraczają 60 osób. Ale to jest bez znaczenia. Chodzi o pewien profil aplikacyjny tej szkoły, przygotowywanie do pracy w administracji absolwentów pełnych studiów wyższych, którzy następnie mają ustawowy obowiązek, jako jedyna grupa w naszym kraju, odpracować nie mniej niż 5 lat w administracji. Wobec tego ktoś musi im stawiać do dyspozycji stanowiska w administracji. Według ustawy z 1990 r. należy to do Prezesa Rady Ministrów, jako zwierzchnika służbowego całej administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#DyrektorKrajowejSzkolyAdministracjiPublicznejMariaGintowtJankowicz">Ponieważ administracja rządowa staje się służbą cywilną wydaje się logiczna propozycja art. 24. Dlatego chciałam bardzo serdecznie prosić Komisję, aby uwzględniła stan już istniejący, kilka setek żywych, młodych ludzi, którzy dobrowolnie wybrali pracę w administracji i to wybrali ją od 1991 r., a zatem w czasach, kiedy może praca ta była mniej atrakcyjna, aniżeli w latach ostatnich. Wydaje mi się, że dokonywanie manewrów na żywym organizmie  musi być poprzedzone szczególnie dobrym rozpoznaniem, o czym mówimy. Powtarzanie uparcie, że KSAP jest jedną z wielu szkół nie jest właściwe, bo jest to jedyna tego typu - powiem nawet - instytucja. Mogłaby zostać nazwana różnie, wyraz "szkoła" jest nawet może mylący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PoselJanRejczak">Z opinii prawnej, przygotowanej przez panią Irenę Kaliską -Rączy - jest to opinia na temat zgodności zapisów projektu ustawy o służbie cywilnej dotyczących Krajowej Szkoły Administracji Publicznej z art. 60 Konstytucji - wynika, że są tylko pozory szczególnych preferencji dla absolwentów KSAP, a tym samym ograniczenia dostępności do służby cywilnej innym kandydatom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Co do obawy dotyczącej otwartości i konkurencyjności naboru dokonywanego poprzez KSAP chciałbym powiedzieć, że akurat nabór do szkoły jest właśnie przykładem otwartości i konkurencyjności. Tam jest duża konkurencja. Ogłoszenia natomiast są powszechnie dostępne, umieszczane w prasie.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Na temat przywilejów chciałbym powiedzieć, że art. 24 statuuje akurat ograniczenie uprawnień absolwentów KSAP w stosunku do stanu obecnie istniejącego. Obecnie Prezes Rady Ministrów może zaproponować każde stanowisko w urzędach administracji rządowej absolwentom KSAP. Stawia takie stanowiska do dyspozycji, włącznie ze stanowiskami dyrektorów departamentów. W art. 24 ustalamy wyjątek, mówimy: "wyjątkiem wyższych stanowisk w służbie cywilnej" czyli z wyłączeniem stanowisk dyrektorów departamentów, zastępców dyrektorów departamentów i wydziałów, bo konkurs jest dla wszystkich i absolwenci KSAP nie maja żadnych preferencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselJanRokita">Poddaję pod głosowanie wniosek o skreślenie art. 24, z konsekwencjami - gdyby przeszedł - w art. 23 i w art. 22. Kto jest za tym wnioskiem?</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#PoselJanRokita">W głosowaniu za wnioskiem opowiedziało się 2 posłów, przeciwnych było 12 posłów, 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#PoselJanRokita">Wniosek został odrzucony. Tym samym art. 23 i art. 24 zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#PoselJanRokita">Proszę o uwagi do art. 25. Nie słyszę uwag. Art. 25 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#PoselJanRokita">Proszę o uwagi do art. 26. Nie słyszę uwag. Art. 26 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#PoselJanRokita">Proszę o uwagi do art. 27. Nie słyszę uwag. Art. 27 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-88.6" who="#PoselJanRokita">Proszę o uwagi do art. 28. Nie słyszę uwag. Art. 28 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-88.7" who="#PoselJanRokita">Proszę o uwagi do art. 29.</u>
          <u xml:id="u-88.8" who="#PoselJanRokita">Musimy rozstrzygnąć, czy mianowanie w służbie cywilnej ma być związane ze znajomością języka. Proponuję, aby w sytuacji, kiedy znajomość języków obcych staje się coraz bardziej powszechna, urzędników służby cywilnej obowiązywało władaniem przynajmniej jednym językiem obcym. Czy jest zgoda na wprowadzenie obowiązku znajomości jednego języka?</u>
          <u xml:id="u-88.9" who="#PoselJanRokita">Poseł Jarosław Kaczyński /niezrz./: A co ze znajomością języka powszechnie używanego w naszym kraju?</u>
          <u xml:id="u-88.10" who="#PoselJanRokita">Jeżeli dałoby się to jakoś niekomicznie zapisać...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselKosmaZlotowski">Skoro już była mowa o języku polskim, to może chociaż dać do zrozumienia, że po polsku należy mówić dobrze i ppkt 5 napisać "zna co najmniej jeden język obcy" zamiast "posiada znajomość języka obcego".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselJanRokita">Przyjmujemy wariant 2 art. 29, zawierający wymóg znajomości języka. Przystępujemy do art. 30.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Wbrew temu, co podnosili krytycy projektu rządowego, że w projekcie zupełnie zlikwidowany został wymóg znajomości języka, znajomość języka jest wymagana na konkretnych stanowiskach. Wymagania co do znajomości języka mogą być różne. Inna jest pozycja dyrektora departamentu zajmującego się współpracą europejską od pozycji dyrektora biura administracyjno-gospodarczego. Przyjęcie wariantu art. 29 zawierającego stwierdzenie, iż o uzyskanie mianowania w służbie cywilnej może ubiegać się osoba, która m. in. zna co najmniej jeden język obcy oznacza, że przy postępowaniu kwalifikacyjnym będzie sprawdzać się znajomość jednego języka obcego niezależnie od tego, na jakim stanowisku miałby pracować urzędnik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselJanRokita">Według jakiego standardu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">W obecnym projekcie pozostawiamy to do ustalenia Prezesowi Rady Ministrów. Do projektu rządowego dołączony został projekt rozporządzenia, które m. in. w załączniku wymienia dokumenty, które mają udowodnić znajomość języka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 30. Nie słyszę zgłoszeń. Art. 30 jest przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 31. Wobec braku zgłoszeń do dyskusji art. 31 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 32. Wobec braku zgłoszeń do dyskusji art. 32 został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PoselLechNikolski">Mam pewną wątpliwość. Rozumiem, że w ust. 3 artykułu 31 zrzucamy na dyrektora generalnego obowiązek potwierdzenia spełnienia wszystkich uprawnień przez kandydata do mianowania. Dotyczy to także art. 29, gdzie jest mowa o tym, że jest pracownikiem służby cywilnej, odbył służbę przygotowawczą, ma odpowiedni staż pracy, wykształcenie. Jeśli zdecydowaliśmy się na wprowadzenie obowiązku znajomości języka, to trzeba by w delegacji dotyczącej rozporządzenia pamiętać, że dyrektor generalny ma sprawdzić tę znajomość języka obcego. Mówię to tylko dla pamięci, aby właściwie skonstruować delegację do rozporządzenia. Do tej pory znajomość języka warta była 2 punkty, czyli tyle, co jedno ze 150 pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 32.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PoselJanRokita">Poseł Ludwik Dorn /niez./: Chodzi mi o ust. 5 pkt. 5. Mamy tu trudność natury praktycznej. Chodzi mi o pracowników służby cywilnej, którzy chcą zostać urzędnikami, a pracują powiedzmy w Centrum Informacyjnym Rządu, gdzie są wymagane określone kwalifikacje, niekoniecznie z zakresu nauk prawnych, medycznych, technicznych i finansowych.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#PoselJanRokita">Enumeratywne wymienienie nauk, bez odniesienia do miejsca, gdzie uzyskuje się nominację, wydaje mi się całkowicie niepraktyczne. Może raczej lepsza byłaby klauzula generalna, mówiąca o określonych kwalifikacjach zawodowych. Prośba do Biura Legislacyjnego o sformułowanie tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#PoselJanRokita">Pytanie do rządu brzmi w sposób następujący: dlaczego wymienione są kwalifikacje prawne, medyczne, techniczne i finansowe, a nie społeczne, filologiczne, itp.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Najprostsza odpowiedź brzmi: w toku uzgodnień międzyresortowych zostało ustalone, iż te nauki są najbardziej pożądane i przydatne administracji rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselJanRokita">Nie wiem, co państwo uważają, ale uwaga pana posła Dorna wydaje mi się trafna. Nie jest to dobry przepis, jeżeli nie ma dla niego żadnego innego uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Każda próba dopisywania do tej enumeratywnej wyliczanki będzie uprzywilejowaniem jednych i pozbawieniem przywileju innych. Z kolei wyliczenie ogólne i tak sprowadzi się do tego, że będzie powierzona Prezesowi Rady Ministrów konieczność uściślenia tego zapisu. Może to skreślić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PoselJanRokita">Albo znajduje jakieś uzasadnienie wpisanie  tutaj szczególnego przepisu o punktach z tytułu wiedzy o naukach prawnych, jeżeli w ogóle jest założenie, że chce się prawników ściągać do administracji, albo należy wykreślić pkt 5.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#PoselJanRokita">Poseł Jarosław Kaczyński /niez./: To nie jest tak, żeby tego rodzaju punkty dodatkowe nie  miały żadnego uzasadnienia, tyle tylko, że to sformułowanie jest bardzo niefortunne. Gdyby było to sformułowanie ogólne, nie odnoszące się tylko do 4 nauk, to ten punkt ma sens. W wielu działach administracji różne kwalifikacje, choćby nawet weterynaryjne, czy rolnicze mogą być bardzo cenne. Urzędnik o takich potrzebnych kwalifikacjach może być w określonym urzędzie cenniejszy niż inny, choćby podczas postępowania kwalifikacyjnego osiągnęli takie same wyniki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Takie wymagania zawarte są w przepisach odrębnych, o których mówiliśmy przy okazji art. 2. Ponadto opis stanowiska i sformułowanie na jego podstawie kryteriów wymaganych na określonym stanowisku ustawa powierza każdemu z dyrektorów generalnych. Mówimy o stanowiskach.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Tutaj postępowanie kwalifikacyjne jest do statusu urzędnika służby cywilnej, czyli do tych szczególnych uprawnień. Jeżeli przyjąć premiowanie różnych kwalifikacji zawodowych, w zależności od tego, jak one są potrzebne, jeżeli przyjąć tutaj klauzulę ogólną, to oznacza jednocześnie - czemu nie sprzeciwiałbym się - oddanie ustalania konkretnie, jakie mają to być kwalifikacje, w ręce Prezesa Rady Ministrów. Wynika to z obecnego brzmienia delegacji w art. 36. Prezes Rady Ministrów ma w drodze rozporządzenia  - tutaj zwracam uwagę na pkt 6 - ustalić języki obce (to już odpadło) oraz kwalifikacje zawodowe, o których mowa w art. 32 ust. 5 pkt 2 i 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoselJanRokita">W takim razie zostawmy "posiadanie określonych kwalifikacji zawodowych" i postawmy kropkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Jeszcze w sprawie art. 32: w ust. 1 tego artykułu konsekwentnie proponujemy, w związku z wykreśleniem w art. 31 pkt 2, wykreślić wyrazy "z zastrzeżeniem art. 31 ust. 2".</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Natomiast w ust. 7 "Ostateczne wyniki postępowania kwalifikacyjnego stanowiące sumę punktów wyższą od minimalnej liczby punktów, określonej w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów, podlegają uszeregowaniu w porządku malejącym" po wyrazie "punktów" pragniemy dodać "równą oraz wyższą". Uzasadniamy to następująco: uzyskanie minimalnej  liczby punktów uprawnia do mianowania, a nie przekroczenie tego minimum. Minimum jest niezbędne do za-kwalifikowania w ogóle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselJanRokita">Panie ministrze, związki zawodowe mają chyba w tym wypadku rację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Należy to rozpatrywać łącznie z art. 37 ust. 3, gdzie mówimy, że osiągnięcie miejsca uprawniającego do mianowania oznacza uzyskanie w postępowaniu kwalifikacyjnym co najmniej najniższej liczby punktów pozwalających na mianowanie. Ta najniższa liczba punktów pozwalająca na mianowanie to jest 150 punktów. Gdyby przyjąć 149 punktów to limit zostałby przekroczony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PoselJanRokita">Czyli uważa pan, że art. 32 ust. 7 jest dobrze zapisany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Znowu wracamy do sporu, ponieważ  wynik 150 punktów może uzyskać znacznie więcej osób, niż przewiduje to limit przyjęć. Proponujemy dodać ust. 8 o brzmieniu: "W przypadku uzyskania minimalnej liczby punktów przez więcej osób niż określa to  limit podstawowy, o którym mowa w art. 6, uruchamia się limit dodatkowy i środki rezerwowe, stosownie do potrzeb." W ten sposób zamykamy sprawę, o którą spieraliśmy się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">To wymagałoby powrotu do propozycji tego limitu dodatkowego. Sadzę, że z Prawa budżetowego nie wynika  możliwość podzielenia limitu na zasadniczy i dodatkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PoselJanRokita">Art. 32 został przyjęty, przechodzimy do art. 33. Czy są uwagi do tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PoselLechNikolski">Czy Rada Służby Cywilnej nie powinna poinformować przede wszystkim Prezesa Rady Ministrów, a nie Szefa Służby Cywilnej? Jest to organ opiniodawczo-doradczy Prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PoselWieslawWoda">Stwierdzenie pewnych nieprawidłowości czy naruszenia zasad przeprowadzenia postępowania powinno rodzić jakieś skutki wynikające z naruszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#PoselJanRokita">Co się dzieje w przypadku stwierdzenia naruszenia zasad, panie ministrze? Jaka jest procedura?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Istotnie, w tym rozdziale nie ma dalszego ciągu. Analogiczny przepis jest w rozdziale dotyczącym konkursów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#PoselJanRokita">To jest art. 46 ust. 2: "W przypadku naruszenia zasad przeprowadzenia konkursu Rada Służby Cywilnej może zwrócić się do Szefa Służby Cywilnej o zarządzenie przeprowadzenia ponownego konkursu". Art. 47: "W przypadku stwierdzenia naruszenia zasad przeprowadzenia konkursu Szef Służby Cywilnej zarządza przeprowadzenie ponownego konkursu". Czy tutaj nie należy wprowadzić analogicznych przepisów? Czy są jakieś prze-ciwwskazania? Rozumiem, że nie ma przeciwwskazań i jest na to zgoda, czyli po art. 33 wprowadzimy art. 33a, albo art. 33 podzieli się na ustępy. Wprowadzi się przepisy analogiczne do art. 46 ust. 2 i art. 47. Czy jest sprzeciw? Nie ma. Art. 33 razem z art. 33 a został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#PoselJanRokita">Musimy zdecydować jeszcze czy Rada ma informować Prezesa Rady Ministrów, czy Szefa Służby Cywilnej. Skoro Rada działa przy Prezesie Rady Ministrów to powinna jego przede wszystkim informować. Postanawiamy, że powinna informować Prezesa Rady Ministrów i Szefa Służby Cywilnej. Przystępujemy do art. 34.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#PoselJerzyZakrzewski">Jest tu nieco niefortunne sformułowanie: "Osoba przystępująca do postępowania kwalifikacyjnego wnosi za nie opłatę w wysokości nie wyższej niż 50% najniższego wynagrodzenia za pracę pracowników". Zakończyłbym zdanie na wyrazach "za pracę".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Najniższe wynagrodzenie za pracę pracowników jest ustalone zawsze ustawowo. To określenie występuje w ustawie Kodeks pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaPracyiPolitykiSocjalnejEwaZdunska">Takie określenie w terminologii występuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Nie mamy tu tekstu art. 33 a. Jak będzie on brzmieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#PoselJanRokita">Było ustalone, że chodzi o przepis analogiczny do art. 46 ust. 2 i art. 47.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#PoselJanRokita">Czy w sprawie art. 34 ktoś chciałby zabrać głos? Jeśli nie, to art. 34 został przyjęty. Przystępujemy do art. 35.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#PoselBronislawCieslak">Wydaje mi się, że art. 35 opisuje pewną oczywistość. Na miejscu pani dyrektor KSAP czułbym się nieco urażony wprowadzeniem tego artykułu, ponieważ stwierdzanie w ustawie, że KSAP na bieżąco kontroluje wiedzę słuchaczy i potwierdza ją dyplomem jest wręcz konstytucyjnym zadaniem tej szkoły. Nie wiem, czy w tej ustawie ten artykuł jest potrzebny. Pośrednio zawarta jest tu sugestia, że rzeczywistość może być taka, że szkoła nie wypełnia tych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Przepis art. 35 jest niezbędny, aby egzaminy dokonywane w toku kształcenia w KSAP można było uznać za równorzędne (wymusić ich równorzędność, jeśli nie wyższy poziom) z egzaminami dokonywanymi w toku postępowania  kwalifikacyjnego. Na tym tle zauważam brak w art. 35 sformułowania o predyspozycjach, ponieważ w toku pracy podkomisji art.  32 ust. 3 został uzupełniony. W postępowaniu kwalifikacyjnym sprawdza się wiedzę, kwalifikacje i predyspozycje. To samo należałoby umieścić w art. 35.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Wnioskujemy o skreślenie art. 35, uzasadniając to uprzywilejowaniem na wyrost w stosunku do pozostałych uczestników pos-tępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#PoselJanRokita">Czy ktoś z posłów chciałby taki wniosek przedłożyć? Nie widzę. Art. 35 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 36. Jest on konsekwencją artykułów przyjętych wcześniej. Chodzi o wersję mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#PoselLechNikolski">Fakt, że rozporządzenie odnoszące się do postępowania kwalifikacyjnego może być zmieniane przez Prezesa Rady Ministrów. Punkt 3 artykułu 36 określa pewien pułap w postępowaniu kwalifikacyjnym. Suma punktów nie może być niższa niż jedna druga maksymalnej sumy punktów. Za połowę prawidłowych odpowiedzi zaliczamy postępowanie kwalifikacyjne. Podwyższyłbym ten pułap, np. na trzy piąte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Pan poseł konsekwentnie podnosi poprzeczkę, od jednej czwartej, proponowanej przez rząd, do trzech piątych. Nic nie stoi na przeszkodzie, będzie ostrzejsza konkurencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#PoselJanRokita">Czy jest sprzeciw, aby podwyższyć? Nie ma, zatem podwyższamy. Art. 36 został przyjęty z jedna poprawką. Przystępujemy do art. 37.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">W ust. 1 proponujemy zmienić wyraz "limitu" na "limitów, o których mowa w art. 6". W ust. 2 skreślić ostatnią część zdania "lub skończył Krajową Szkołę Administracji Publicznej", natomiast w ust. 3 po wyrazach "uzyskały tę liczbę punktów" skreślić ostatnią część zdania. Uzasadniam to, jak poprzednio.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#PoselLechNikolski">Mówimy tu o tym, kto rzeczywiście może być mianowanym. Jest tu kilka dodatkowych progów. Pierwszy, to ukończenie postępowania kwalifikacyjnego. Drugi próg, to zmieszczenie się w limitach. Trzeci próg, to ukończenie postępowania kwa-lifikacyjnego, zmieszczenie się w limitach i ewentualność "załapania się" na wolne miejsca, które pozostaną po uwzględnieniu konieczności spełnienia wymogów innych artykułów i uwzględnienia absolwentów KSAP.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#PoselLechNikolski">Taka konstrukcja powoduje sytuację, że ktoś może spełnić wszystkie wymogi kwa-lifikacyjne, tzn. przekroczyć próg, mieścić się w limicie, a odpaść dlatego, że będzie więcej absolwentów KSAP. Jest to dopuszczalne. Jednak obowiązuje wnoszenie opłaty egzaminacyjnej. Ktoś może ją wnieść, spełnić wszystko i nie zmieścić się z powodu limitu wyznaczonego ustawą budżetową lub z powodu zajęcia miejsc przez absolwentów KSAP. Zadawałem pytanie, kto wtedy ma priorytety. Odpowiedź nie do końca była jasna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#PoselJanRokita">Przekazuję na chwilę prowadzenie obrad panu przewodniczącemu Sobotce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Wypada zgodzić się z panem posłem Nikolskim. Tak jest, ktoś może wnieść opłatę i pozytywnie przejść całe postępowanie i nie  zmieścić się w limicie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#PoselZbigniewSobotka">Czy może być tak, że po pewnym czasie, kiedy wypełnimy już wszystkie limity, dostaną się tylko absolwenci KSAP i w ogóle nie będzie już naboru w danym roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Myślę, że z przyjętej koncepcji grupy urzędników służby cywilnej - jako pewnego trzonu - wynika, że ich liczba powinna być utrzymywana na pewnym stałym poziomie, po osiągnięciu zakładanej liczby. Zjawiskiem naturalnym jest tzw. ruch kadrowy, wynikający z odejść na emeryturę, odejść do innej pracy, czy wreszcie z przyczyn naturalnych.</u>
          <u xml:id="u-133.1" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Sądzę, że liczba wynikająca z naturalnych ruchów w administracji rządowej zawsze będzie większa niż liczba absolwentów KSAP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Mamy tu do czynienia z subiektywizmem, nie popartym żadną merytoryczną przesłanką. O ile spośród równych musimy zdecydować się na kogoś, to kogoś zawsze skrzywdzimy. Do liczby docelowej będziemy dochodzić przez kilka lat. Nic się by nie stało, gdyby limit rezerwowy sankcjonował te sprawy. Natomiast jeśli liczba będzie ściśle określona, to mogą być wieczni studenci, którzy nie będą mieć szczęścia. Należało to uwzględnić przy dochodzeniu do docelowej liczby pracowników służby cywilnej. Należy przewidzieć limity rezerwowe i środki na ten cel. W ten sposób unikniemy krzywdy ludzkiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowIrenaZawiska">Należałoby zapytać, co oznacza pojęcie "limit rezerwowy"? Konwencja, która zawarta jest w projekcie ustawy polega na tym, że podstawową zasadą całego postępowania kwalifikacyjnego jest to, że spośród obecnych urzędników te osoby, które przejdą wszystkie etapy kwalifikacyjne, uzyskają status urzędnika służby cywilnej, otrzymają pewne dodatkowe środki finansowe, czyli podwyżkę wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowIrenaZawiska">Na to zadanie planowna jest corocznie, w tym roku również, rezerwa budżetowa. Ta rezerwa jest jedna. Corocznie rząd zaproponuje, a parlament zatwierdzi bądź zmieni, określoną kwotę środków finansowych, stosownie do limitu zatrudnienia, który będzie zaproponowany. I to będzie jedna, jedyna rezerwa. W momencie kiedy zostanie wyczerpana, skończy się proces kwalifikowania.  Nie może być dodatkowej rezerwy, ponieważ Prawo budżetowe nie przewiduje takiej konstrukcji.</u>
          <u xml:id="u-135.2" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowIrenaZawiska">Można pokusić się o takie rozwiązanie, aby osoby, które zdały, a nie zmieściły się w limicie, miały pewne preferencje w następnym roku. Natomiast nie można tworzyć w jednym roku budżetowym dwóch rezerw, bo jest to niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#PoselMarekWojcik">Ad vocem do głosu przedstawicielki  Ministerstwa Finansów. Dlaczego nie można w rezerwie budżetowej na ten cel przeznaczyć o 30% środków więcej? Chyba można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowIrenaZawiska">Rząd dokonuje wyboru pewnych celów, Rada Ministrów proponuje wydatki przy realizacji pewnych wskaźników makroekonomicznych, uwzględniając określone priorytety, ale parlament może to zmienić.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowIrenaZawiska">Zadań jest tak ogromna ilość, że każde ma swoje miejsce. Jest to kwestia pewnej polityki. Jeśli rząd dokona takiego wyboru, że limit na służbę cywilną ma być większy, to będzie więcej. Trudno w tej chwili oceniać te sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#SekretarzStanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowZbigniewDerdziuk">Rozmawiamy o sprawie, która została rozstrzygnięta w poprzednich artykułach i dokonanie omawianej zmiany wymagałoby cofnięcia się z powrotem. Co do cyklu nasycenia służby cywilnej można by dać odpowiedź - uzupełniając to, co powiedział pan minister Pastwa - że ten ruch jest znacznie większy niż 60 osób, których corocznie wypuszcza KSAP. Średnio kilka tysięcy rocznie osób będzie przyjmowanych do służby cywilnej. Mamy więc perspektywę wielu lat. Do tego czasu wszyscy już mogą odbywać rekrutację poprzez KSAP. Dostęp do niej jest bezpośredni, otwarty. Mówienie o uprzywilejowaniu wydaje się więc nietrafne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#PoselLechNikolski">Wracam jeszcze do tego, o czym mówiłem poprzednio. Wyobrażam sobie sytuację, że będzie jakaś grupa, która zda egzamin, ale nie dostanie się z powodu braku miejsc. Czy taka grupa będzie uprzywilejowana w następnym roku? Czy ludzie ci będą musieli ponownie startować od zera? Oto jest np. członek korpusu służby, pracownik, ma postępowanie kwalifikacyjne by zostać urzędnikiem, przejść do tej wyższej, stabilniejszej kategorii. Sugerujemy mu niedwuznacznie: próbuj, startuj, ale może być ciężko, więc lepiej pójdź do KSAP, to wtedy na pewno dostaniesz się. Czy o to nam chodzi? Czy nie możemy również zostawić prostej, klarownej ścieżki, otwartej dla pracowników, polegającej na tym, że jeśli staną do konkursu, zdobędą wymaganą liczbę punktów (przypominam, że poprzeczkę podnieśliśmy z jednej czwartej do trzech piątych) to dajemy im pewne uprzywilejowanie w przyszłym roku. Zastanówmy się nad tym. Czy powinny być dodatkowe punkty za zaliczenie postępowania w poprzednim roku? Czy może powinno być jakieś inne rozwiązanie? Chodzi mi o to, żeby nie bagatelizować faktu, że  ktoś spełnił wszystkie wymogi i tylko z powodów dwóch od niego niezależnych: że są absolwenci KSAP (nie występuję przeciw przyjmowaniu tych absolwentów) lub parlament określił taki a nie inny limit, o którym mowa w ust. 6, limit określony w ustawie budżetowej - nie otrzymają mianowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#PoselZbigniewSobotka">Co pan proponuje, panie pośle? Czy proponuje pan jakiś konkretny zapis? Co chciałby pan zmienić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#PoselLechNikolski">Proponowałbym dodanie punktów przy kolejnym podejściu. Zastanowiłbym się również nad tym, o czym mówi przedstawiciel związków zawodowych, że potrzebna jest jakaś suma środków - nazwijmy to - w rezerwie, która pozwoliłaby wybrnąć z takiej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-141.1" who="#PoselLechNikolski">Poseł Ludwik Dorn /niez./: Zrozumiałem w ten sposób propozycję pana posła Nikolskiego, że postuluje ewentualny powrót - co jest możliwe, bo pojawiły się nowe okoliczności - do art. 32. Trzeba by tam wpisać dodatkowe punkty za to, że ukończyło się postępowanie kwalifikacyjne w przeszłości, ale nie dostało się do służby z powodu braku miejsc.</u>
          <u xml:id="u-141.2" who="#PoselLechNikolski">Chciałbym powiedzieć, że w ten sposób stawiamy w trudniejszej sytuacji - jeśli chodzi o konkurencję - tych, którzy nie zdawali w latach poprzednich, a w postępowaniu kwalifikacyjnym mają lepsze wyniki. Tutaj jest tak, że jeśli np. mamy grę o sumie zerowej - bo limit jest określony - to czyjś zysk za to, że przekroczył liczbę minimalnych punktów w roku przeszłym, jest stratą dla tych, którzy przystępują do konkursu w roku obecnym. Nie widzę żadnych racjonalnych ani sprawiedliwościowych kryteriów, by to wprowadzać. Po prostu ktoś zdał, nie został przyjęty z powodu braku miejsc, to zdaje w następnym roku. Za każdym razem przeszłość odkreślamy grubą kreską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#SekretarzStanuwKancelariiPrezesaRadyMinistrowZbigniewDerdziuk">Jeśli liczba miejsc jest 1 tysiąc - ona w tym roku zdaje się bliska jest tego - do postępowania kwalifikacyjnego przystąpi 10 tys., to przez 5 lat mamy zapewniony nabór?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PoselLechNikolski">Ranking to jest oczywiście przekroczenie limitu, a potem wedle listy, w kolejności od góry się idzie, przyjmując tyle, ile jest miejsc. Są dwa kryteria.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Jest to rezygnowanie w lekki sposób z  pracowników wykształconych, o długoletnim stażu. Jeżeli mówi się, że limit może wypełnić sam KSAP, to co mamy odpowiedzieć tym ludziom, którzy są kierunkowo wykształceni, którzy będą przecież wprowadzać w zawód także absolwentów KSAP. Ci doświadczeni zawodowo ludzie będą pracować za niższe pieniądze niż ich uczniowie. Rezygnowanie z doświadczonego pracownika, który osiągnął równą liczbę punktów z młodym człowiekiem, to przecież niesprawiedliwość. Wybór miedzy równymi nie podlega żadnym kryteriom. Może pan minister byłby uprzejmy odpowiedzieć, jakie kryteria przyjąłby eliminując jednego pracownika a przyjmując innego. Osobiście nie widzę racjonalnego rozwiązania i uzasadnienia, gdybym spośród pięciu miał wybrać jednego. Uważamy, że zaliczenie punktów w następnym roku tym osobom, które przeszły postępowanie kwalifikacyjne, byłoby najsprawiedliwsze.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Poseł Jarosław Kaczyński /niez./: Proponowałbym - przepraszam za może zbyt obcesowe sformułowania - żeby spór między zwolennikami "merytokracji" a "oligofrenizacji" administracji rozstrzygać od razu w głosowaniu, a nie przedłużać tę dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#PoselZbigniewSobotka">W takim razie poddajemy pod głosowanie wniosek pana posła Nikolskiego, który sugeruje, aby kandydaci, którzy w danym roku nie dostali się, a zdali egzaminy, byli w następnym roku preferowani jakąś dodatkowa liczbą punktów, przy  następnym postępowaniu kwalifikacyjnym, jeżeli przystąpią do tego postępowania. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#PoselLechNikolski">Nie, panie przewodniczący, ja takiego wniosku nie składałem. Ja poddawałem ten problem pod rozwagę wnioskodawcy. Skoro wnioskodawca nie widzi tego problemu... Proszę tego nie traktować jako mojego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#PoselZbigniewSobotka">W takim razie uznajemy, że art. 37 jest przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#PoselJanRokita">Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu za prowadzenie obrad.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#PoselJanRokita">Art. 37 a jest nieaktualny. Przystępujemy do art. 38. Nie ma uwag, więc przyjmujemy.</u>
          <u xml:id="u-148.2" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 39. Artykuł ma warianty, są jasne, nie ma co dyskutować. Poddaję pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-148.3" who="#PoselJanRokita">Poseł Ludwik Dorn /niez./: Proponowałbym - jako dalej idący - kolejny wariant, mianowicie aby "Tak mi dopomóż Bóg" było formułą podstawową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#PoselJanRejczak">Jestem autorem tego wariantu. Nie rozpatrywaliwaliśmy jeszcze art. 66. W pierwotnej wersji rządowej w art. 66 jest zapis, że członek korpusu służby cywilnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych nie może kierować się swoimi poglądami politycznymi, ani religijnymi, ani interesem jednostkowym lub grupowym.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#PoselJanRejczak">Po dyskusji zmieniliśmy ten artykuł. W wersji, którą państwo otrzymali jest to art. 68. Ustęp  1 tego artykułu ma następujące brzmienie: "Członek korpusu służby cywilnej przy wykonywaniu obowiązków służbowych nie może kierować się interesem jednostkowym lub grupowym". Zatem nie ma w tym sformułowaniu mowy o poglądach politycznych lub religijnych.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#PoselJanRejczak">W ust. 2 napisaliśmy "Członkowi korpusu służby cywilnej nie wolno publicznie manifestować poglądów politycznych". Jest to istotna zmiana, dlatego wycofuję swój wariant mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#PoselJanRokita">Art. 39 jest więc bez wariantów. Czy są jakieś uwagi do art. 39? Nie słyszę. Art. 39 został przyjęty.  Przystępujemy do art. 40.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#PoselJanRokita">Poseł Jarosław Kaczyński /niez./: Czy ja dobrze zrozumiałem, że pan poseł Rejczak wycofał swój wniosek? Panie pośle...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#PoselJanRejczak">Każdy ma poglądy religijne. Pozostał zapis z poprzednio obowiązującej ustawy, aby poglądów religijnych w ogóle nie okazywać. Uważałem, że tak nie może być i dlatego postawiłem wniosek, aby zakończyć ślubowanie zwrotem "Tak mi dopomóż Bóg". Skoro rezygnujemy z okazywania poglądów religijnych to uważam, że sprawą oczywistą jest, że tego zakończenia ślubowania może nie być. Urzędnik nie jest organem, urzędników są tysiące. Gdyby chodziło np. o ministra, czy Prezesa NBP, czy nawet o posła,  czy radnego, to sprawa zakończenia ślubowania byłaby ważna i obstawałbym przy swoim wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#PoselJanRokita">Ślubowanie składane jest na piśmie, w związku z czym pewną niezręcznością jest ślubowanie z klauzulą religijną składaną na piśmie. Takie w każdym razie jest moje zdanie.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#PoselJanRokita">Poseł Jarosław Kaczyński /niez./: Pozostaje przy swoim.</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#PoselJanRokita">Artykuł 39 został przyjęty. Przystępujemy do artykułu 40.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">W art. 40 ust. 1 proponujemy dopisać, zastępując kropkę przecinkiem, "stosownie do jego zdolności i doświadczenia zawodowego. Urzędnikowi o stażu pracy od 2 do 5 lat w służbie cywilnej przyznaje się najniższy stopień służbowy". Ponadto w proponowanym tekście ustępu 1 po wyrazie "mianowania" wnioskujemy skreślić wyraz "najniższy".</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Uzasadniamy to w ten sposób, że nie można przy nadawaniu kategorii urzędniczej nie kierować się dotychczasowym dorobkiem urzędnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Jesteśmy temu przeciwni, bo koncepcja stopnia służbowego jest związana z właściwą pracą w służbie cywilnej. Przewiduje się przyznawanie kolejnych stopni służbowych, związanych z odpowiednią, pozytywną oceną. Przewiduje się też przyznanie dodatku służby cywilnej rosnącego progresywnie. Z tego wynika, że na początku swojej kariery każdy nowo mianowany urzędnik powinien otrzymywać najniższy stopień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#PoselJanRokita">Czy są uwagi do art. 40? Nie widzę. Art. 40 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-155.1" who="#PoselJanRokita">Art. 41 ma warianty. Może rząd powie, czy potrzebna jest klauzula o obsadzaniu wolnych stanowisk? Co to są wolne stanowiska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Ta klauzula jest potrzebna. Obydwa warianty są autorstwa rządu, drugi wariant powstał po uściśleniu jakie postulowała podkomisja.</u>
          <u xml:id="u-156.1" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">W art. 44 ust. 1 mamy sformułowanie, iż "konkursy na wolne stanowiska, o których mowa w art. 41, ogłasza się..."</u>
          <u xml:id="u-156.2" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Powtórzenie zasady, iż konkursy organizuje się w celu obsadzenia wolnych stanowisk, przeniesienie do pierwszego artykułu w rozdziale dotyczącym obsadzania wyższych stanowisk w służbie cywilnej ma podkreślić to, iż te konkursy organizuje się na wolne stanowiska; wolne, zatem wakujące; innymi słowy najpierw stanowisko musi się zwolnić po to, aby można było na nie organizować konkurs.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#PoselLechNikolski">Dwa warianty pojawiły się z powodu niemożliwości odpowiedzi ze strony wnioskodawców na pytanie: co to znaczy wolne stanowiska?</u>
          <u xml:id="u-157.1" who="#PoselLechNikolski">Ustawa dopuszcza również możliwość zajmowania przez jakiś czas tych stanowisk przez osoby nie spełniające warunków, które trzeba spełnić, żeby ubiegać się o te stanowiska. Chodzi o osoby nie będące urzędnikami służby cywilnej. Zachodzi pytanie, czy stanowisko zajmowane przez osobę nie posiadającą tych uprawnień jest stanowiskiem wolnym, czy jest stanowiskiem zajętym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#PoselJanRokita">Logika wskazuje, że jest zajętym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Panie przewodniczący, tu spierałbym się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Ostro protestujemy, ponieważ uważamy, że nie wyjaśniliśmy jeszcze do końca spraw związanych z poprzednim artykułem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#PoselJanRokita">Rozstrzygniemy sprawę dotyczącą art. 41. Jeżeli zechce pan wrócić do art. 40, to zrobimy to w następnej kolejności.</u>
          <u xml:id="u-161.1" who="#PoselJanRokita">Czy są jakieś uwagi do art. 41? Kto jest za wariantem 1 art. 41?</u>
          <u xml:id="u-161.2" who="#PoselJanRokita">W głosowaniu za wariantem 1 art. 41 opowiedziało się 4 posłów.</u>
          <u xml:id="u-161.3" who="#PoselJanRokita">Kto jest za wariantem 2 art. 41?  W głosowaniu za wariantem 2 art. 41 opowiedziało się 11 posłów.</u>
          <u xml:id="u-161.4" who="#PoselJanRokita">Przyjęty został wariant 2.</u>
          <u xml:id="u-161.5" who="#PoselJanRokita">Powracamy na prośbę związków zawodowych do art. 40. Na czym polega problem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Czy z innych przepisów ustawy wynika, że  długoletni pracownicy, w moim przypadku to 46 lat pracy, mają zaczynać służbę cywilną od nowa ? Nie można przecież w ten sposób stawiać sprawy! Zaliczenie tego stażu pracy określają przepisy ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#PoselJanRokita">Proszę przedstawiciela rządu o odpowiedź na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Chciałbym zwrócić uwagę, że nie chodzi tu o zaczynanie od nowa stażu pracy pracownika korpusu służby cywilnej, tylko urzędnika. W tym sensie istotnie to jest nowa droga. Obecnie, zgodnie z obowiązującą ustawą, mamy tylko 109 urzędników służby cywilnej. Każdy następny, kto przejdzie postępowanie kwalifikacyjne, bądź złoży stosowny wniosek (w przypadku absolwenta KSAP) będzie zaczynał drogę urzędnika służby cywilnej od nowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#PoselJanRokita">Czy po tych wyjaśnieniach jest jeszcze jakiś wniosek do art. 40 ?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">Zdecydowanie protestujemy przeciw sytuacji, w której dorobek teoretyczny i praktyczny urzędnika, jakim jest jego staż pracy - w moim przypadku prawie pięćdziesięcioletni - ma iść na drugi plan, wobec teorii wyuczonej w KSAP. Protestujemy zdecydowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#PoselJanRokita">Czy są jeszcze jakieś uwagi do art. 40? Proszę, udzielam głosu przedstawicielowi Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowIrenaZawiska">Moja uwaga nie ma charakteru finansowego, ale zwracam uwagę, że zgubione zostały samorządowe kolegia odwoławcze.Taksatywne wyliczenie, nawiązanie do art. 2 ust. 1, 2, 4 i 5 kończy się na regionalnych izbach obrachunkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#PoselJanRokita">Zwracam uwagę, że omawiamy art. 40.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowIrenaZawiska">Ja mówię o treści art. 41</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#PoselJanRokita">Czy są jeszcze jakieś uwagi do art. 40, po przedstawieniu argumentacji przez przedstawiciela związków zawodowych? Nie słyszę uwag. Stwierdzam, że art. 40 został ponownie przyjęty. Przystępujemy do art. 41. Czy dobrze zrozumiałem, że  zgubiono samorządowe kolegia odwoławcze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaFinansowIrenaZawiska">Tak. Chciałabym postawić pytanie natury praktycznej. W związku z nim wyjaśniam, że obecnie samorządowe kolegia odwoławcze w przeważającej większości są maleńkimi jednostkami. Generalnie, nie mają one własnej struktury, już nie mówię o wyodrębnieniu departamentów. To jest urząd, który funkcjonuje jako jednolita całość. Być może ich struktura ulegnie rozbudowaniu i będzie wyglądała zupełnie inaczej po zmianie terytorialnej. Jednakże na dzień dzisiejszy jednostki te posiadają po 8, 7 lub nawet 5 etatów. Jedynie Warszawa i Kraków mają ich więcej. W związku z tym powstaje wątpliwość, czy ze względów praktycznych uzasadnione jest obejmowanie ich ustawą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#PoselJanRokita">Czy w art. 41 trzeba przywoływać samorządowe kolegia odwoławcze? Wydaje się, że nie trzeba byłoby przywoływać samorządowych kolegiów odwoławczych, gdy mowa o dyrektorach departamentów, ponieważ nie ma w strukturze tych jednostek żadnych departamentów, ani też budżetu. Proszę o stanowisko przedstawiciela rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">W tej chwili nie ma. Mogą się one pojawić wtedy, gdy  będzie funkcjonowało 16 kolegiów. Wówczas  mogą stać się one większymi strukturami. Natomiast,  w przypadku regionalnych izb obrachunkowych dotyczyć to będzie dyrektora i jego zastępcy, jako komórki równorzędnej departamentowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#PoselJanRokita">A jak jest przy regionalnych izbach obrachunkowych? Czy dotyczyć to będzie prezesów izb obrachunkowych ?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Nie dotyczyć to będzie ani prezesa, ani członków kolegiów. Natomiast, jeżeli dane biuro regionalnej izby obrachunkowej dzieliłoby się na jakieś  wydziały, to byłaby to już komórka równorzędna departamentowi. Tak należałoby rozumować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#PoselJanRokita">W świetle przedstawionych wyjaśnień powstaje pytanie, czy zasadnym jest wprowadzanie SKO i RIO, skoro są to tak małe instytucje? To są w sumie dość marginalne stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#PoselJanRokita">Śmiesznym jest, moim zdaniem, porównywanie stanowiska  Sekretarza Rady Ministrów z  dyrektorem w jakiejś komórce samorządowego kolegium odwoławczego. Proponuję, żebyśmy wykreślili RIO i SKO, jak również  służby Inspekcji i Straży. Chyba że przy służbach zdecydujemy, iż to organ powinien wchodzić w korpus służby cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">W chwili obecnej organy są powoływane i dlatego są one wyłączone z zasięgu działania służby cywilnej. Zmiana wymagałaby  świadomej decyzji, przesądzenia, iż chcemy szefów tych służb włączyć do korpusu służby cywilnej. Konsekwencją tego rozwiązania byłaby konieczność zmiany sposobu  nawiązywania z nimi stosunku pracy. Powołania należałoby zastąpić wyznaczaniem, właściwym dla służby cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-178.1" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Obawiam się, że materia jeszcze nie jest odpowiednio ukształtowana w związku z tym, że reforma dopiero wejdzie w życie. Z  tych względów moim zdaniem lepiej byłoby na razie nic tu nie postanawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#PoselJanRokita">Skreślamy służby Inspekcji i Straży, SKO i RIO. W przyszłości rozważymy, czy to ewentualnie rozszerzyć.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 42. Czy są uwagi? Nie widzę. Stwierdzam, że art. 42 został przyjęty. Przystępujemy do art. 43.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#PoselLechNikolski">Z przedstawionej propozycji wynika, że jeżeli w dwóch konkursach nie zdołano wybrać nikogo z urzędników, to dopuszcza się kogoś z poza urzędników.</u>
          <u xml:id="u-180.1" who="#PoselLechNikolski">W związku z tym, mam pytanie: co to za urzędnicy, spośród których nie można wybrać odpowiedniego kandydata, pomimo przeprowadzenia dwóch konkursów. Taki zapis - moim zdaniem - jest niepotrzebny. Jednakże, o ile   wnioskodawca uznaje za konieczne utrzymanie  omawianego rozwiązania, nie będę się przeciwstawiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Można byłoby sobie wyobrazić, że na stanowisko związane z jakimś szczególnym ryzykiem nie będzie chętnych spośród urzędników. Nie pamiętam, czy w istocie takie stanowisko jest wyodrębnione, ale przykładem mogłoby być stanowisko dyrektora nadzoru nad grami losowymi i kasynami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#PoselJanRokita">Czy ktoś wnioskuje o skreśleniem ust. 2 w art. 42? Nie ma wniosku. Stwierdzam, że art. 42 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-182.1" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 43. Nie widzę uwag. Stwierdzam, że art. 43 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-182.2" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 44. Nie widzę uwag. Stwierdzam, że art. 44 został przyjęty. Przystępujemy do art. 45.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Bardzo przepraszam za chwilowe zagapienie się, ale chciałbym prosić o powrót do art. 43.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#PoselJanRokita">Wyrażam zgodę, aczkolwiek kto jak kto , ale pan minister powinien wykazywać szczególną uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Jeszcze raz bardzo przepraszam. Chciałbym prosić o przywrócenie propozycji rządowej dotyczącej podziału organizowania konkursów pomiędzy Szefa Służby Cywilnej i dyrektorów generalnych. Zgodnie z tą propozycją Szef Służby Cywilnej organizowałby konkursy na stanowiska określone w art. 41 ust. 1 pkt 1. Natomiast właściwi dyrektorzy generalni organizowaliby konkursy na stanowiska określone w art. 41 ust. 1 pkt 2, czyli na stanowiska dyrektorów departamentów i wydziałów oraz ich zastępców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#PoselJanRokita">Innymi słowy, propozycja sprowadza się do tego, aby Szef Służby Cywilnej  organizował konkursy na dyrektorów generalnych, a dyrektorzy generalni dla pozostałych urzędników. Jednak gdyby Szef Służby Cywilnej organizował konkursy na dyrektorów poszczególnych wydziałów w urzędzie wojewódzkim, to byłoby to chyba zbyt scentralizowana procedura. Czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec propozycji rządowej? Pan poseł Nikolski jest przeciw tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#PoselLechNikolski">Rząd popierał zmianę projektu w podkomisji, która doprowadziła do tej sytuacji. Zyskała ona powszechną akceptację w podkomisji. Z tych względów prezentowane dzisiaj stanowisko rządu budzi moje zdziwienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#PoselJanRokita">Dlaczego nastąpiła zmiana stanowiska ? Proszę pana ministra o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Określę to w następujący sposób. Niedostatecznie intensywnie sprzeciwiałem się zmianie w stosunku do projektu rządowego podczas posiedzenia podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#PoselJanRokita">Czy jest sprzeciw co do przywrócenia pierwotnego tekstu projektu artykułu 43. Sprzeciwia się pan poseł Nikolski. Czy pan poseł Nikolski chciałby ten sprzeciw merytorycznie uzasadnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#PoselLechNikolski">Nie mam nic do dodania poza tym, co powiedziałem o pracach w podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#PoselJanRokita">Czy pan poseł rzeczywiście uważa, iż obsada stanowiska dyrektora wydziału w urzędzie wojewódzkim powinna się odbywać w trybie konkursu ogłaszanego przez Szefa Służby Cywilnej w Warszawie? Wydaje mi się, że nie jest to efektywne rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#PoselLechNikolski">Jeśli pan poseł pozwoli, to jednak  spróbuję udzielić merytorycznej odpowiedzi na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#PoselLechNikolski">Obecnie praktycznie - w myśl propozycji ustawy - mamy grupę wyższych stanowisk w służbie cywilnej. Nie mamy podziału na kategorie urzędnicze. Tym samym jest jedna kategoria - urzędnicy służby cywilnej i pracownicy służby cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-193.2" who="#PoselLechNikolski">W związku z tym, że liczbę dyrektorów generalnych znacznie ograniczyliśmy poprzez stwierdzenie, że w pewnych urzędach być nie może tych stanowisk, to mając na uwadze propozycję rządową, Szef Służby Cywilnej   nie miałby wiele do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-193.3" who="#PoselLechNikolski">Zatem, jeżeli Szef Służby Cywilnej miałby organizować konkursy tylko na stanowiska Sekretarza Rady Ministrów i dyrektorów generalnych, to stawiam pod znakiem zapytania potrzebę istnienia Urzędu Służby Cywilnej oraz szefa tej służby.</u>
          <u xml:id="u-193.4" who="#PoselLechNikolski">Był to jeden z powodów dla których przyjęto, iż Szef Służby Cywilnej będzie organizatorem konkursów na wszystkie stanowiska urzędnicze służby cywilnej. Pomimo że w tej chwili nie pamiętam całości argumentacji przedstawianej na posiedzeniu podkomisji, to jestem przekonany, iż strona rządowa nie tyle słabo przeciwstawiała się, co wyraźne zgodziła się na tę propozycję. Niestety, w tym momencie naprawdę nie pamiętam, co jeszcze było decydujące dla przyjęcia stanowiska w tej sprawie przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#PoselJanRokita">Panie ministrze, nie będzie pan miał zajęcia, gdy nie będzie pan tych konkursów prowadził. Będzie się pan lenił ? W związku z tym, że zgłoszone zostały dwie propozycje, zarządzam poddanie ich  pod alternatywne głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-194.1" who="#PoselJanRokita">Propozycja podkomisji zmierza do tego, aby wszystkie konkursy na stanowiska urzędnicze przeprowadzał  Szef Służby Cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-194.2" who="#PoselJanRokita">Natomiast zgodnie z propozycją rządową Szef Służby Cywilnej przeprowadzałby jedynie konkursy na stanowiska dyrektorów generalnych, a dyrektorzy generalni na pozostałe stanowiska urzędnicze. Różnica jest jasna. Kto jest za propozycją podkomisji? Kto jest za propozycją rządową? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-194.3" who="#PoselJanRokita">Stosunkiem głosów 15 do 7 przeszedł wariant podkomisji. Stwierdzam, że  art. 43 zostaje przyjęty w wersji przedstawionej w sprawozdaniu podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-194.4" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 44. Kto chciałby zabrać głos? Nie widzę. Stwierdzam, że art. 44 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-194.5" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 45. Kto chciałby zabrać głos? Nie widzę. Stwierdzam, że art. 45 został przyjęty. Przystępujemy do art. 46.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoPracownikowAdministracjiRzadowejiSamorzadowejNSZZSolidarnoscJacekStachiewicz">W art. 46 ust. 1 jest napisane  "rada służby cywilnej oraz krajowa reprezentacja związków zawodowych działających w służbie cywilnej mogą skierować swego przedstawiciela"; w ust. 2 tego artykułu po słowach "rada służby cywilnej" należy dodać wyrazy "oraz związki zawodowe", jak wyżej,  a wyraz "może" zastąpić wyrazem "mogą" .</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#PoselJanRokita">Czy ktoś z posłów te propozycje przedkłada? Nie widzę. Czy są jeszcze inne propozycje do art. 46 ?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#PoselWieslawWoda">Zwracam uwagę, że poprzednio zapisaliśmy tryb postępowania w przypadku naruszenia zasad postępowania kwalifikacyjnego. Wobec tego należałoby tutaj analogicznie zapisać, co dzieje się w przypadku naruszania zasad postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#PoselJanRokita">Panie pośle, to jest  właśnie art. 46 ust. 2 i art. 47. To właśnie na wzór tych przepisów ukształtowaliśmy poprzednio, wcześniej analogiczne artykuły. Tu luki nie ma. Natomiast tam była luka.</u>
          <u xml:id="u-198.1" who="#PoselJanRokita">Stwierdzam,  że art. 46, jak również art. 47, bowiem jego treść została już przedyskutowana, zostały przyjęte. Nie widzę sprzeciwu. Przystępujemy do art. 48.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#PoselLechNikolski">Treść ust. 1 w art. 48 może  oznaczać zakwestionowanie wyników konkursu przez Prezesa Rady Ministrów, w wyniku opinii ministra i kierownika urzędu.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#PoselLechNikolski">Pozostawienie takiej "furtki", żeby nie powiedzieć "bramy", przeczy trochę idei otwartości i konkurencyjności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#PoselJanRokita">Ja nie rozumiem. Taką treść zawiera art. 48 ust. 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#PoselLechNikolski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#PoselJanRokita">Czytam ten przepis: "Urzędnika służby cywilnej, który został wyłoniony w drodze konkursu na stanowisko, o którym mowa w art. 41 pkt. 1 (czyli na tzw. wyższe stanowisko urzędnicze) Prezes Rady Ministrów przenosi na to stanowisko na wniosek Szefa Służby Cywilnej, po zasięgnięciu opinii właściwego ministra oraz określa wysokość  wynagrodzenia przysługującego na tym stanowisku." Jak rozumiem, chodzi o realizację rezultatu konkursu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#PoselLechNikolski">Jeżeli tak, to po co opinia ministra i kierownika urzędu ?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#PoselJanRokita">Jeżeli, bez względu na treść opinii, Prezes Rady Ministrów zobowiązany jest do przeniesienia  urzędnika, to po co te opinie, panie ministrze ? To jest zasadne pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#PoselLechNikolski">Dlatego sformułowałem ten wniosek. Wyobraziłem sobie sytuację, iż oto  Szef Służby Cywilnej wnioskuje o przeniesienie Kowalskiego na jedno z tych stanowisk. Natomiast minister lub kierownik urzędu wyraża w tej sprawie negatywną opinię.</u>
          <u xml:id="u-205.1" who="#PoselLechNikolski">Jeżeli Prezes Rady Ministrów miałby działać zgodnie z negatywną opinią wyrażoną przez wyżej wymienionych, to oznaczałoby to zakwestionowanie wyników konkursu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-206">
          <u xml:id="u-206.0" who="#PoselJanRokita">Jest jeszcze śmieszniej, bo ta negatywna opinia nie ma żadnego znaczenia, bowiem z przepisu wynika, że Prezes Rady Ministrów i tak urzędnika przenosi na stanowisko. Projektodawcy przepisu użyli trybu oznajmującego.</u>
          <u xml:id="u-206.1" who="#PoselJanRokita">W związku z tym ponownie panu ministrowi zadaję pytanie, po co rzeczywiście jest ta opinia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-207">
          <u xml:id="u-207.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Wprowadzenie wymogu opinii zostało podyktowane zamiarem stworzenia możliwości podejmowania przez Prezesa Rady Ministrów   decyzji o przeniesieniu,  ze świadomością o opinii właściwego ministra na temat kandydata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-208">
          <u xml:id="u-208.0" who="#PoselJanRokita">Może powinno być "po zawiadomieniu". Wydaje się, że chodzi o to, aby  Prezes Rady Ministrów wiedział, co się dzieje  u danego ministra lub kierownika urzędu. Chyba rzeczywiście to nie jest potrzebny zapis.</u>
          <u xml:id="u-208.1" who="#PoselJanRokita">Poseł Ludwik Dorn /niez./: Doszliśmy do kwestii rzeczywiście istotnej. Jeżeli ustawa zostanie uchwalona w tym kształcie, to może dochodzić niejednokrotnie do aktów niezadowolenia ministrów. Może zaistnieć sytuacja, w której minister ma jednego, dwóch lub trzech dyrektorów departamentów, z którymi z jakiś względów  trudno mu współpracować.</u>
          <u xml:id="u-208.2" who="#PoselJanRokita">Aby uniknąć takiej sytuacji proponowałbym przyznać ministrom, nie tyle "prawo veta", co zrezygnować w ustawie z automatyzmu omawianego przeniesienia. Z tych powodów proponuję uznać prawo ministra do zgłaszania sprzeciwu, który Prezes Rady Ministrów mógłby uwzględnić lub nie uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-208.3" who="#PoselJanRokita">W tej sytuacji, jaki miałoby sens przeprowadzanie konkursu?</u>
          <u xml:id="u-208.4" who="#PoselJanRokita">Proponujecie panowie konkurs, po którym Prezes Rady Ministrów miałby się zastanawiać wespół z właściwym ministrem, czy przenieść wyłonionego w tej drodze kandydata, czy też nie. A zatem, po co ten konkurs ? Niech wyżej wymienieni panowie zastanawiają się bez przeprowadzania konkursu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-209">
          <u xml:id="u-209.0" who="#PoselJanRejczak">W trakcie prac podkomisji inaczej rozumieliśmy tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-209.1" who="#PoselJanRejczak">Przyjmowaliśmy założenie, iż to Szef  Służby Cywilnej zasięgałby opinii właściwego ministra, zanim skieruje stosowny wniosek do Prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-210">
          <u xml:id="u-210.0" who="#PoselJanRokita">Jak nie kijem go, to pałą... To na to samo wychodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-211">
          <u xml:id="u-211.0" who="#PoselJerzyZakrzewski">Mam propozycję, abyśmy zapisali to, w ten sposób: "urzędnika służby cywilnej, który został wyłoniony w drodze konkursu na stanowisko, o którym mowa w art. 41 pkt 1, Prezes Rady Ministrów przenosi na to stanowisko na wniosek Szefa Służby Cywilnej oraz określa wysokość wynagrodzenia przysługującego na tym stanowisku". Szef Służby Cywilnej, który będzie się zwracał do Prezesa Rady Ministrów o mianowanie, niech zbiera opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-212">
          <u xml:id="u-212.0" who="#PoselJanRokita">Byłbym skłonny dodać do tej propozycji wyrazy "i zawiadamia właściwego ministra lub kierownika urzędu centralnego", jako element przyzwoitości w stosunku do właściwego ministra. Zasadnym jest, aby o mianowaniu urzędnika w danym resorcie wiedział właściwy minister. Jak odnosi się do poruszanych kwestii rząd? Wyjaśnienia wymaga kwestia opinii. Jeżeli ta opinia ma czemuś służyć, to przeprowadzanie konkursu traci sens. Natomiast jeśli ma ona charakter rytualny, to zapis o niej należy wykreślić. Jedno z dwojga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-213">
          <u xml:id="u-213.0" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Z uwagi na fakt, iż Prezes Rady Ministrów pełni określoną funkcję i bezpośrednio, na codzień, współpracuje z ministrami, byłoby dobrze, aby znał ich opinię na temat wyłonionego w konkursie kandydata. Ma ona bezspornie charakter informacyjny, ale jednak bardzo istotny.</u>
          <u xml:id="u-213.1" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Z punku widzenia dobrej współpracy zastąpienie obowiązku zasięgania "opinii" propo-nowanym "zawiadomieniem" jest rozwiązaniem znacznie słabszym.</u>
          <u xml:id="u-213.2" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Poseł Jarosław Kaczyński /niez./: Każdy tego rodzaju proces składa się z działań zarówno opisanych przez prawo, jak też nieformalnych. Projektowane rozwiązanie otwiera pewną drogę dla prowadzenia działań nieformalnych, które powinny być prowadzone. Trudno bowiem sobie wyobrazić kierowanie urzędem centralnym, czy też ministerstwem,  kiedy ministrowie lub kierownicy urzędów będą pozbawieni prawa do akceptacji swoich najwyższych rangą urzędników. To jest  niemożliwe do przyjęcia lub co najmniej bardzo trudne  do uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-213.3" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Wprowadzenie przedstawionego w projekcie rozwiązania jest takim słabszym "prześwitem" między rzeczywistością, a oderwanym od faktów charakterem omawianej propozycji. Sądzę, że  pozostawienie tego rodzaju "prześwitu" ma sens. Oczywiście można pewną rzeczywistość całkowicie zamknąć np. poprzez przepisy tej ustawy, jak również jej wybrany fragment. Doprowadzi to jednak do tego, iż regulacja po prostu nie będzie funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-213.4" who="#SzefUrzeduSluzbyCywilnejJanPastwa">Nawet w czasach takich jak stalinizm, kiedy ta rzeczywistość była generalnie zamknięta, to jednak sam szef zdawał sobie sprawę, że być musi pewien związek z rzeczywistością. Stąd właśnie teoria  o zaostrzającej się walce klasowej. To jest  przykład związku pomiędzy teorią stalinizmu i tą konstrukcją świadomości, którą chciano wpoić, a rzeczywistością. Ja trochę żartuję, ale w zasadzie my również zaczynamy funkcjonować na tym samym poziomie abstrakcji. Jeżeli chcemy, aby jakiś sens miało to, co rozpatrujemy, to pozostawmy rozwiązanie, które zaproponował rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-214">
          <u xml:id="u-214.0" who="#PoselJanRokita">Jakie są zatem wnioski? Czy pan poseł Zakrzewski podtrzymuje zgłoszony sprzeciw po uwagach pana posła Kaczyńskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-215">
          <u xml:id="u-215.0" who="#PoselJerzyZakrzewski">Wycofuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-216">
          <u xml:id="u-216.0" who="#PoselJanRokita">Wobec powyższego, czy mogę uznać art. 48 za przyjęty. Nie widzę sprzeciwu. Stwierdzam, że art. 48 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-216.1" who="#PoselJanRokita">Przystępujemy do art. 49. Nie słyszę uwag, artykuł został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-216.2" who="#PoselJanRokita">Zakończyliśmy na tym pracę w dniu dzisiejszym. Jutro posiedzenie zaczyna się o godzinie 9.00. W pierwszym punkcie posiedzenia będzie przedstawiana informacja Komendanta Głównego Policji o kształcie reformy Policji.</u>
          <u xml:id="u-216.3" who="#PoselJanRokita">Otrzymali państwo bardzo przyzwoicie zrobiony, syntetyczny materiał na ten temat. Wart jest on przestudiowania. Analiza jego pozwoli nam zorientować się, co się dzieje w tym zakresie. Zakładam, że około godziny 12.00 powinniśmy zakończyć prace nad tym dokumentem. W związku z tym na godzinę 12.00 prosiłbym o przybycie gości na posiedzenie Komisji dotyczące służby cywilnej. Zakładam, że jeżeli będziemy w godzinach popołudniowych wydajnie pracować, to moglibyśmy zakończyć tę część prac nad omawianą ustawą. Liczę też na to, że Komisja pracować będzie w pełnym składzie. Proszę bardzo, jeszcze głos zabierze pan poseł Woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-217">
          <u xml:id="u-217.0" who="#PoselWieslawWoda">Przepraszam, że jeszcze pozwolę sobie powrócić do art. 2.</u>
          <u xml:id="u-217.1" who="#PoselWieslawWoda">Mianowicie, chyba na wniosek pana posła Dorna wpisaliśmy samorządowe kolegia odwoławcze. Wyjaśniam, że równocześnie z posiedzeniem Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych uczestniczyłem w pracach komisji samorządowej, podczas którego m.in. omawiano projekt zmiany ustawy o samorządowych kolegiach odwoławczych. W związku z tym należałoby odpowiedzieć na pytanie, w jakim kierunku zmierzają samorządowe kolegia odwoławcze? Czy w kierunku administracji państwowej, czy też w kierunku sądów administracyjnych?</u>
          <u xml:id="u-217.2" who="#PoselWieslawWoda">Z zapisów projektu ustawy wynika, iż jednak zmierzają one w kierunku sądów administracyjnych. Ze względów wskazanych powyżej zgłaszam wątpliwości co do zasadności wpisania samorządowych kolegiów odwoławczych  do ustawy o służbie cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-218">
          <u xml:id="u-218.0" who="#PoselJanRokita">Wrócimy do tej sprawy. Samorządowe kolegia odwoławcze nie zmierzają w kierunku sądów administracyjnych, bowiem  nie ma do tego podstaw. Zmierzają one w kierunku państwowych jednostek organizacyjnych i państwowych jednostek budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-218.1" who="#PoselJanRokita">W ostatniej fazie prac Komisji powrócimy  do tego tematu i przedyskutujemy tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-218.2" who="#PoselJanRokita">Na dzisiaj Państwu serdecznie dziękuję. Bardzo proszę o obecność w dniu jutrzejszym. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>