text_structure.xml 135 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji. Porządek dzienny państwo otrzymali. Czy są jakieś uwagi do tego porządku? Nie stwierdzam, zatem porządek dzienny uważam za przyjęty. W pierwszym punkcie porządku obrad mamy powołanie zespołu do opracowania projektu dezyderatu w sprawie podjęcia działań na rzecz poprawy sprawności fizycznej dzieci i młodzieży. Jest to kontynuacja posiedzenia z dnia 18 listopada ub. roku.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W drugim punkcie porządku obrad omówimy stan i problemy funkcjonowania szkół sportowych oraz rozwój kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży w warunkach reformowanego systemu oświaty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Podczas wspólnego posiedzenia, które odbywało się w dniu 18 listopada 1999 r. obie Komisje przeprowadziły dyskusję. Miały miejsce wystąpienia zaproszonych osób, a wszyscy z państwa otrzymali materiał przygotowany przez Fundację Rozwoju Sportu Dzieci i Młodzieży. Drugi materiał, który państwo otrzymaliście został przygotowany przez pana prof. Ryszarda Przewędę i dotyczył on właśnie kwestii sprawności fizycznej dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W wyniku przeprowadzonej dyskusji zostały sformułowane określone refleksje. Uprzejmie proszę o zabranie głosu w tej kwestii wiceprzewodniczącego Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, posła Józefa Bergiera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselJozefBergier">Jak zapewne wszyscy pamiętamy podczas tamtego posiedzenia miała miejsce interesująca dyskusja, która doprowadziła do sformułowania pytań dotyczących problemu sprawności fizycznej dzieci i młodzieży. Oceny i wystąpienia poszczególnych referujących nie były jednoznaczne. Puentą posiedzenia była informacja pana prof.  Ryszarda Przewędy, według której materiał, który był tematem dyskusji dotyczył badań z 1989 r.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselJozefBergier">Badania tego typu mają cykliczny rytm dekadowy i kolejne badania odbyły się w 1999 r. Na razie nie dysponujemy materiałami dotyczącymi stanu sprawności fizycznej dzieci i młodzieży, ponieważ dane z roku ubiegłego znajdują się jeszcze w opracowaniu roboczym i dlatego proponujemy, by opracowując dezyderat sięgnąć do materiałów, które już są zebrane i - jak sądzimy - na tyle przygotowane, że pozwoli to na przedstawienie aktualnej sytuacji, jeżeli chodzi o sprawność fizyczną dzieci i młodzieży w Polsce. Chciałbym przypomnieć, że generalnie mamy do czynienia ze zjawiskiem, iż sprawność fizyczna naszych dzieci i naszej młodzieży nie odbiega od norm w porównywalnych państwach, tak Europy Wschodniej jak i Europy Zachodniej, że użyję takiego podziału, natomiast głównym problemem jest aktywność ruchowa, czyli uczestnictwo młodzieży szkolnej w różnych formach sportu powszechnego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PoselJozefBergier">W związku z powyższym mamy następującą propozycję. Chodzi o powołanie zespołu w składzie przedstawicieli poszczególnych klubów parlamentarnych. Będzie to mogło mieć miejsce po otrzymaniu stosownego materiału - niestety, pan prof. Ryszard Przewęda nie mógł dzisiaj do nas przybyć - kiedy to opracujemy projekt dezyderatu o stanie sprawności fizycznej dzieci i młodzieży w naszym kraju. Proponuję, żeby w skład tego zespołu poselskiego weszli członkowie prezydium Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, czyli panowie posłowie: Eugeniusz Kłopotek, Tadeusz Tomaszewski oraz ja, natomiast spośród członków Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży w skład zespołu weszłaby pani przewodnicząca, posłanka Grażyna Staniszewska.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PoselJozefBergier">Skład zespołu jest propozycją prezydium Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki. Sądzimy, że szansa na odbycie dyskusji i ewentualne poprawienie projektu dezyderatu, pojawiłaby się podczas obrad Komisji. Czy są inne propozycje, jeżeli chodzi o skład zespołu poselskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Chciałbym zgłosić do składu zespołu kandydaturę pana posła Stanisława Kopcia, który jest członkiem Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Czy pan poseł wyraża zgodę? Słyszę, że tak, a zatem skład zespołu powiększyłby się do pięciu osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselJozefBergier">Czy są głosy przeciwne? Nie stwierdzam. Proponujemy zatem, by taki skład zespołu został zaakceptowany i zajął się przygotowaniem projektu dezyderatu w powyższej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Powołaliśmy zatem zespół do opracowania projektu dezyderatu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Obecnie przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad. Jego tematem będą stan i problemy funkcjonowania szkół sportowych oraz rozwój kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży w warunkach reformowanego systemu oświaty.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Uprzejmie proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej, a następnie będę prosił o głos uzupełniający, ze strony przedstawiciela Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Chciałabym w dużym skrócie zreferować, jakie jest miejsce kultury fizycznej oraz jaki jest sposób podejścia do kwestii ogólnej sprawności fizycznej dzieci i młodzieży w zreformowanym systemie edukacji. Następnie, jeżeli pojawią się jakieś pytania poproszę o bardziej szczegółowe uzupełnienie mojej wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Reforma systemu edukacji, która weszła w życie z dniem 1 września 1999 r. zmieniła ustrój szkolny, czyli powołała nowy typ szkoły jakim jest gimnazjum. Zmiany te w żaden sposób nie naruszyły obowiązujących rozstrzygnięć dotyczących kultury fizycznej w szkołach, natomiast wprowadziły jeden formalny zapis różniący szkoły sportowe od innych typów szkół. Chodzi o to, że w przypadku szkół sportowych możliwe jest istnienie zespołów szkół łączących szkołę podstawową i gimnazjum. Z kolei w przypadku pozostałych szkół, czyli szkół niesportowych, zespoły takie mogą istnieć tylko do określonego momentu, czyli do 2002 r.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Jest to jedyna zmiana ustrojowa, która dotyczy tego typu szkół, natomiast zmiana programowa idzie nieco dalej, ponieważ zgodnie z tą zmianą w klasach I-III zostało wprowadzone nauczanie w systemie zintegrowanym, w klasach IV-VI są prowadzone bloki przedmiotowe, a potem w klasach gimnazjalnych i w szkołach ponadgimnazjalnych prowadzone są normalne przedmioty szkolne.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Jeżeli chodzi o bloki przedmiotowe, to kultura fizyczna jest wyłączona z tych bloków i są to oddzielne zajęcia, natomiast w klasach I-III zajęcia związane z aktywnością ruchową dzieci są w zasadzie prowadzone w systemie zintegrowanym, co jednak nie oznacza, iż dyrektor szkoły nie może powierzyć prowadzenia zajęć z kultury fizycznej nauczycielowi specjaliście, w przypadku, gdy uważa, że nauczyciel nauczania zintegrowanego nie posiada odpowiednich kwalifikacji do prowadzenia zajęć z kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Dosyć istotną zmianą wynikającą z reformy jest znacznie zwiększona rola i autonomia dyrektora szkoły, czy też w ogóle autonomia szkoły. Wiąże się to z tym, że każdy dyrektor szkoły, poza obowiązkowymi godzinami lekcyjnymi podzielonymi w ramowych planach nauczania, otrzymał tzw. pulę godzin dyrektorskich. Pula ta jest przeznaczona na poszczególne oddziały w wymiarze tygodniowym. Powinna ona być przeznaczana na różnego rodzaju zajęcia związane z rozwojem zainteresowań, czy też  szczególnych uzdolnień dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Podczas rozmów z kuratorami i dyrektorami szkół wielokrotnie podkreślaliśmy, że jednym z pierwszoplanowych zadań i priorytetów dla dyrektora szkoły, powinna być możliwość zabezpieczenia zajęć z rekreacji, czy też kultury fizycznej dzieci i młodzieży, właśnie z owej puli godzin dyrektorskich. To nie jest pula, która powinna być przeznaczana na typowe przedmioty szkolne i dyrektor szkoły nie powinien dokładać z tej puli dodatkowe godziny lekcyjne w zakresie matematyki, języka polskiego itp. To jest w ramowych planach nauczania.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Dyrektor szkoły powinien przeznaczać godziny z tej puli na dodatkowe, również pozalekcyjne, zajęcia, w tym m.in. zajęcia z zakresu kultury fizycznej, czy ogólniej aktywności ruchowej dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">W tej chwili nie mamy jeszcze odpowiednich danych - za chwilę przejdę do punktu dotyczącego nadzoru - ale chcemy zebrać informacje, jak owa pula godzin dyrektorskich została rozdysponowana w pierwszym roku szkolnym po wejściu reformy.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Jeżeli chodzi o bardziej interesujące inicjatywy, to wiemy, że część godzin z tej puli została przeznaczona również na zajęcia w dniach wolnych, głównie w soboty. Coś takiego ma specjalny wymiar wychowawczy, ponieważ w szkołach są wtedy organizowane zajęcia, w których często biorą udział także rodzice - np. pikniki szkolne i wycieczki szkolne - i są one finansowane z tej puli godzin, czyli nie jest to czas przepracowany przez nauczycieli społecznie.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Oczywiście możliwość takiego dysponowania godzinami zależy głównie od bazy jaką posiada dana szkoła oraz od tego, czy pracuje w niej nauczyciel, który chce i potrafi prowadzić zajęcia tego typu.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Bardzo istotną zmianą programową jest ta, która dotyczy ścieżek przedmiotowych i prowadzenia w ramach tych ścieżek dwóch ścieżek wyraźnie wspomagających realizację zadań w zakresie szkolnej kultury fizycznej. Mam na myśli edukację prozdrowotną oraz edukację ekologiczną, które poprzez wychowawcze nastawienie na kształtowanie odpowiedzialności za własne zdrowie, pewne wzory zachowań oraz własny rozwój fizyczny, powinny bardzo wyraźnie wspomagać działania nauczycieli prowadzących zajęcia z kultury fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Zaletą każdej ścieżki przedmiotowej, również tej, jest to, że program takich działań powinien być tworzony łącznie przez nauczycieli różnych przedmiotów i powinien następnie w różnym zakresie tych nauczycieli obowiązywać.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Jest trochę za wcześnie, żebym mogła określić, jak wygląda realizacja tych zadań, ale z pewnością w ciągu najbliższych kilku miesięcy, informacje takie będą przez nas zbierane.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Chciałabym powiedzieć kilka słów o kwestii nadzoru. Otóż reformując bardzo wiele obszarów funkcjonowania szkoły, na jakiś czas rzeczywiście wstrzymaliśmy wykonywanie bezpośredniego nadzoru przez kuratorów oświaty. W tej chwili, czyli dopiero po wejściu w życie nowego rozporządzenia o nadzorze, jest on planowo prowadzony.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Nadzór tegoroczny, poza dwoma problemami wynikającymi z bieżącej działalności szkół, czyli problemami kadrowymi i problemem sieci szkolnej, ma za zadanie zebranie informacji m.in. o bazie szkolnej, w tym również bazie dotyczącej organizacji zajęć z kultury fizycznej, o rozdysponowaniu godzin z puli dyrektorskiej - jest dla nas bardzo istotne dowiedzenie się, jak te godziny zostały podzielone w szkołach - i wreszcie o tym, jak są realizowane ścieżki między przedmiotowe, czyli na ile wspomagają one realizację podstawowych przedmiotów szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Jak państwo wiecie ogromnym problemem nie związanym z reformą szkolnictwa, tylko związanym z ogólną kondycją oświaty, jest baza szkolna. W obecnym jej stanie mamy do czynienia z sytuacją, że w bardzo wielu szkołach wciąż brakuje nie tylko porządnych obiektów sportowych, ale wręcz podstawowych obiektów sportowych. W dalszym ciągu brakuje około 8 tys. sal gimnastycznych.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Kwestia ta jest jednym z priorytetów, jeżeli chodzi o zadania inwestycyjne na 2000 r. W rezerwach celowych na ten rok, poza zadaniami związanymi z konieczną modernizacją czy rekonstrukcją sieci szkolnej, drugim priorytetem z pewnością będzie budowa sal gimnastycznych oraz tych obiektów sportowych, które miałyby nieco większy zasięg niż przyszkolna sala gimnastyczna, dzięki czemu mogłyby obsłużyć kilka szkół znajdujących się na terenie danej gminy.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Chciałabym jeszcze wypowiedzieć jedno zdanie na temat nowego sposobu podziału subwencji oświatowej. Rozporządzenie w tej sprawie obowiązuje od stycznia 2000 r. i według niego obowiązuje kwota bazowa przeliczona na każdego ucznia, czyli na tzw. ucznia przeliczeniowego. Dotyczy to każdego typu szkoły, a w przypadku szkół sportowych istnieje możliwość zwiększenia kwoty bazowej o 20%. W przypadku szkół mistrzostwa sportowego możliwy jest dwukrotny wzrost kwoty bazowej przeznaczonej na kształcenie jednego ucznia.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Skoro poruszyłam temat pieniędzy, to chciałabym powiedzieć o jeszcze jednym źródle zasilającym dodatkowe programy związane nie z działalnością podstawową szkół i nauczycieli. Są to zadania zlecone, których pula znajduje się co roku w Ministerstwie Edukacji Narodowej do dyspozycji organizacji pozarządowych prowadzących różnorodne działania i realizujących różne programy, w tym programy o charakterze wychowawczym i programy związane z kulturą fizyczną dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejIrenaDzierzgowska">Z roku na rok spora część środków - w ubiegłym roku było to 20% - była przeznaczana na działania związane z aktywnością fizyczną dzieci i młodzieży. Tyle tytułem wstępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Uprzejmie proszę przedstawiciela Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki o uzupełnienie tej informacji o element, o którym wspomniała pani minister, czyli udział Urzędu - dzięki środkom z dopłat do stawek gier liczbowych - we wspieraniu systemu szkół mistrzostwa sportowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselZygmuntRatman">Wydaje mi się, że powinniśmy już używać nazwy: Urząd Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Panie pośle, prawnicy mogliby w dalszym ciągu toczyć spór na ten temat, niemniej jednak ustawa jeszcze nie weszła w życie, w związku z czym obowiązuje mnie stara nomenklatura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DyrektorDepartamentuSportuDzieciiMlodziezywUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiTadeuszWroblewski">Chciałbym uzupełnić wypowiedź pani minister. Wprawdzie to, o czym będę mówił nie należy do kompetencji mojego departamentu, ale podejmujemy bardzo szerokie działania i mamy w tej chwili bardzo dobre i ścisłe więzi służbowe z 16-oma samorządami wojewódzkimi w związku z przejściem z systemu ma-kroregionalnego na system wojewódzki. Są to środki dodatkowe dochodzące do pieniędzy Urzędu. Chodzi o znaczne kwoty i niewątpliwie jest to postęp na tle pewnego marazmu, z którym mieliśmy do czynienia pół roku temu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#DyrektorDepartamentuSportuDzieciiMlodziezywUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiTadeuszWroblewski">Istotnym działaniem jest również kontakt z dyrektorami szkół, ale mamy pewne problemy, ponieważ np. w trakcie monitorowania rozdysponowania godzin z puli dyrektorskiej - badania te dotyczyły województwa lubuskiego - okazało się, że dyrektorzy bardzo niechętnie udzielali nam odpowiedzi, gdyż w zasadzie takie monitorowanie nie należy do kompetencji UKFiT, niemniej jednak osoby z nami zaprzyjaźnione wskazywały nam, że nie jest tak dobrze jakby się mogło wydawać. Pani minister stwierdziła, że nie dysponujemy jeszcze tą informacją, co świadczy o tym, że po prostu nie mamy możliwości dotarcia do dyrektorów szkół. Sądzę, że należy na nich wpływać, tak by godziny, które mają oni w swojej dyspozycji, w jak największej części zostały przeznaczone na realizację zajęć w zakresie kultury fizycznej. Myślę, że możemy stworzyć mechanizmy, które nie tyle będą premiowały dyrektorów szkół mistrzostwa sportowego, ale będą wyróżniały tych dyrektorów szkół, którzy na kulturę fizyczną w szkole patrzą w sposób właściwy, czyli pozytywny.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#DyrektorDepartamentuSportuDzieciiMlodziezywUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiTadeuszWroblewski">Jeżeli chodzi o kwestie związane ze szkolnictwem sportowym, to szkoły sportowe nie podlegają pod względem merytorycznym Urzędowi Kultury Fizycznej i Turystyki. Naszym zadaniem jest wyłącznie monitorowanie, nadzorowanie i finansowanie szkół mistrzostwa sportowego, których system częściowo obejmuje również szkoły podstawowe i gimnazja.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#DyrektorDepartamentuSportuDzieciiMlodziezywUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiTadeuszWroblewski">W tej chwili przechodzimy ze stanu, w którym szkoły mistrzostwa sportowego zajmowały się młodzieżą w wieku 16-18 lat, do stanu, w którym szkoły tego typu obejmą również młodzież gimnazjalną. Można stwierdzić, iż o dwa lata wcześniej rozpoczynamy przygotowywanie kadr, które będą potem szkolone w systemie szkół mistrzostwa sportowego.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#DyrektorDepartamentuSportuDzieciiMlodziezywUrzedzieKulturyFizycznejiTurystykiTadeuszWroblewski">Część dyscyplin sportu np. pływanie, gimnastyka itp. ze względu na wczesną specjalizację, wymusza przekazywanie naszych środków do szkół podstawowych, ale procentowo jest to zdecydowanie najmniej. Tyle mojego uzupełnienia w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Czy pan dyrektor mógłby udzielić nam informacji na temat środków, które w ubiegłym roku oraz w tym roku są przeznaczane na zasilanie tego systemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#DyrektorTadeuszWroblewski">Szkolnictwo sportowe, a zwłaszcza szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo odbywające się w szkołach mistrzostwa sportowego jest priorytetem. Mam do tej kwestii stosunek szczególny. Nie ukrywam, że część mojej kariery zawodowej była związana ze szkołami mistrzostwa sportowego. Sądzę, że nie ma innej drogi. Prowadzenie systemu szkół mistrzostwa sportowego jest to trend ogólnoeuropejski i każde państwo, które chce zadbać o młodzież uzdolnioną sportowo musi takie szkoły wspierać.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#DyrektorTadeuszWroblewski">Jest naturalne, że budżet UKFiT przeznaczany na szkoły mistrzostwa sportowego corocznie się zwiększa. System ten ma coraz szerszy zasięg. Mówiłem o zejściu tego systemu na poziom gimnazjów. Zresztą w tym roku tych środków również będzie więcej, co bardzo cieszy. Przy analizie budżetu, która będzie przeprowadzana za miesiąc, kwestie te będą przez nas wskazywane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dziękuję za te dwa wprowadzenia. Uprzejmie proszę pana posła Józefa Bergiera o przekazanie nam ustaleń wynikających z rozpatrzenia informacji Najwyższej Izby Kontroli na temat wyników kontroli przeprowadzonej w szkołach mistrzostwa sportowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselJozefBergier">Będę mówił o tym, jak potrzebny jest sport szkolny, jednocześnie podając wyniki kontroli przeprowadzonej przez NIK, które to wyniki pozwolą nam się zorientować, jaka jest faktyczna sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselJozefBergier">Na wstępie chciałbym zaapelować, żebyśmy wspólnie nie wyrobili sobie złego zdania o szkoleniu młodzieży uzdolnionej sportowo, mimo że fakty, które podam nie będą budujące.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselJozefBergier">Jeżeli mówimy o szkoleniu młodzieży uzdolnionej sportowo, to powinniśmy pamiętać o tym, że każdy kraj, który pragnie liczyć się w sporcie na arenie międzynarodowej, musi realizować wczesne szkolenie sportowe dzieci i młodzieży. Ta prawidłowość dotyczy każdego państwa, które chce dbać o odpowiedni poziom sportu wyczynowego. Wszyscy doskonale się orientujemy, jakie zabiegi są stosowane przed zawodami ogólnokrajowymi oraz międzynarodowymi, w celu, by dany klub lub - odpowiednio - dane państwo zajęło jak najlepszą pozycję.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselJozefBergier">Problem szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo, w sposób zorganizowany dostrzeżono w naszym kraju na początku lat 70., co znalazło wyraz w utworzeniu klas z rozszerzonym programem wychowania fizycznego. Z perspektywy tych kilkudziesięciu lat mam spostrzeżenia, że jeżeli chodzi o wiele metod prowadzenia szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo, szczególnie jeżeli chodzi o nabór i selekcję, niestety, pozostajemy na poziomie lat 70. Sądzę, że refleksja ta znajdzie potwierdzenie w wynikach kontroli, które za chwilę zaprezentuję. Mówię nie po to, by wyostrzać problem, ale po to, by obiektywnie nań spojrzeć.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselJozefBergier">Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że ustawa o kulturze fizycznej z 1996 r. w zakresie szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo stanowiła o odpowiednich warunkach zdrowotnych i dzięki temu stworzyła szansę rozwijania tej młodzieży w klasach i szkołach sportowych oraz w szkołach mistrzostwa sportowego. To głównie o tych ostatnich będę mówił w swoim wystąpieniu. Przypominam, że Najwyższa Izba Kontroli na wniosek Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki, dokonała oceny kształcenia młodzieży w szkołach mistrzostwa sportowego, czyli w szkołach najwyższego szczebla zorganizowania, tak jeżeli chodzi o finansowanie, jak i merytoryczne funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselJozefBergier">Kontrola była przeprowadzona w okresie od września 1998 r. do lutego 1999 r. i dotyczyła ona funkcjonowania szkół mistrzostwa sportowego w latach 1995-1998. Myślę, że okres tych czterech lat jest na tyle miarodajny, że będziemy mogli powyższą kwestię przedyskutować.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PoselJozefBergier">Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że w latach 1995-1998 miał miejsce bardzo szybki rozwój jednej z form kształcenia młodzieży uzdolnionej sportowo, czyli szkół mistrzostwa sportowego. Pozwolę sobie podać liczby, które zobrazują, że w tym okresie liczba publicznych i niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego - funkcjonują obie formy takich szkół - zwiększyła się z 15 do 49, natomiast liczba uczniów objętych tym systemem zwiększyła się z 900 do ponad 2000.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#PoselJozefBergier">Większą dynamikę wykazał wzrost liczby uczniów w niepublicznych szkołach mistrzostwa sportowego, co szczególnie w pierwszym okresie wydaje się zrozumiałe. Liczba ta uległa aż trzykrotnemu zwiększeniu.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PoselJozefBergier">Jak zwykle w przypadku oświaty, niezwykle istotnymi są kwestie finansowe, stąd chciałbym podać najbardziej ogólne informacje, iż nakłady finansowe na działalność szkół mistrzostwa sportowego w latach 1994-1998 zwiększyły się z 30 tys. zł do 24 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#PoselJozefBergier">Obecnie pragnę zwrócić uwagę na fakty zasygnalizowane w wynikach kontroli NIK. Przekażę państwu tylko wybrane informacje, ponieważ dysponujecie państwo całym tym materiałem.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#PoselJozefBergier">Jeżeli chodzi o uwagi dotyczące nakładów finansowych i ich wykorzystania, to generalnie stwierdza się, że natknięto się na negatywne zjawiska w zakresie dysponowania tymi środkami.  Pierwsza z informacji zaznaczonych przez NIK brzmi:</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#PoselJozefBergier">1/ nieokreślenie przez prezesa UKFiT szczegółowych zasad finansowania szkół mistrzostwa sportowego, mimo iż o potrzebie określenia tych zasad NIK informowała Urząd już w 1996 r.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#PoselJozefBergier">A oto kolejna uwaga:</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#PoselJozefBergier">2/ znaczne, nie mające bezpośredniego związku z profilem kształcenia sportowego, zróżnicowanie w finansowaniu szkół; przeciętne dofinansowanie, w przeliczeniu na jednego ucznia, wyniosło w 1998 r. w szkołach publicznych - 4,2 tys. zł, zaś w szkołach niepublicznych - 23,7 tys. zł, przy koszcie kształcenia jednego ucznia w szkołach ogólnokształcących, kształtującym się w 1998 r. na poziomie około 2 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#PoselJozefBergier">Pozwolę sobie zwrócić uwagę państwa na owe 23,7 tys. zł w przeliczeniu na jednego ucznia w niepublicznej szkole mistrzostwa sportowego w porównaniu do tych 2 tys. zł, jako koszt kształcenia jednego ucznia w szkole ogólnokształcącej.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#PoselJozefBergier">Nie będę cytował wszystkich uwag pokontrolnych. Oto kolejny przykład:</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#PoselJozefBergier">7/ niestosowanie, w celu określenia lokalizacji szkoły niepublicznej oraz uzyskania odpowiednich obiektów i ich wyposażenia, zasad i procedur określonych w ustawie o zamówieniach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#PoselJozefBergier">Generalnie uwaga ta dotyczy ulokowania szkół, a więc tego, gdzie mieściła się baza przeznaczona do ich prowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#PoselJozefBergier">Ostatnia uwaga, którą chciałem zacytować, dotycząca funkcjonowania szkół mistrzostwa sportowego brzmi:</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#PoselJozefBergier">8/ nie prowadzenie przez MEN analizy sytuacji finansowej i materialnej szkolnictwa sportowego, również w zakresie udzielanych dotacji budżetowych dla szkół niepublicznych, jak również nieokreślenie, do lutego 1997 r., zasad i trybu funkcjonowania tego rodzaju szkół...</u>
          <u xml:id="u-14.20" who="#PoselJozefBergier">W wyniku przeprowadzonej kontroli ujawniono uszczuplenia finansowe, powstałe głównie wskutek finansowania przez UKFiT jednostek nie będących szkołami mistrzostwa sportowego - w wysokości 8,5 mln zł, czyli około 14% ogółu nakładów. Dotyczyło to między innymi - wymienię losowo wybrane szkoły mistrzostwa sportowego, które jak pokazuje kontrola, nie spełniały kryteriów szkół mistrzostwa sportowego - utworzony w 1982 r. Internat Narciarski w Bielsku Białej, utworzony w 1984 r. Internat Sportowy Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Drzonkowie oraz utworzona przez Polski Związek Szachowy tzw. Młodzieżowa Akademia Szachowa. Warto również zacytować stwierdzenie, iż:</u>
          <u xml:id="u-14.21" who="#PoselJozefBergier">"2.5. Ani jedna ze szkół niepublicznych nie posiadała własnej bazy szkolnej, internatowej i sportowej". Spróbuję odnieść się do tej kwestii we wnioskach końcowych.</u>
          <u xml:id="u-14.22" who="#PoselJozefBergier">Oto kolejne uwagi wynikające z przeprowadzonej kontroli:</u>
          <u xml:id="u-14.23" who="#PoselJozefBergier">"3.2.1. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli niezbędne jest m.in. sukcesywne rozszerzanie kształcenia młodzieży uzdolnionej sportowo na wszystkie przewidziane formy, tj. na szkoły i klasy z rozszerzonym programem wychowania fizycznego, szkoły i klasy sportowe oraz szkoły mistrzostwa sportowego, z rozważeniem możliwości wdrożenia zasady, że naukę w szkole mistrzostwa sportowego powinna poprzedzać nauka w szkole lub klasie sportowej".</u>
          <u xml:id="u-14.24" who="#PoselJozefBergier">Myślę, że puenta tego spostrzeżenia jest taka, że często zbyt łatwo niektóre osoby dostawały się do szkół mistrzostwa sportowego. Świadczą o tym również dane na temat rezygnacji po pierwszym roku nauczania. Można przypuszczać, że wcześniejsza przygoda sportowa tych osób była zbyt ograniczona.</u>
          <u xml:id="u-14.25" who="#PoselJozefBergier">Kolejna uwaga, którą zacytuję mówi, że za celowe należy uznać: "określenie m.in. zakresu finansowania określonych wydatków, wymaganego udziału dochodów własnych, niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego lub zasad współfinansowania tych szkół przez kluby i związki sportowe...".</u>
          <u xml:id="u-14.26" who="#PoselJozefBergier">Przecież ta młodzież, na której kształcenie łoży budżet państwa, reprezentuje określony związek sportowy, a także kluby sportowe. Tak więc uwaga ta dotyczy współfinansowania przez kluby i związki sportowe, zresztą coraz częściej obserwujemy taką praktykę, w funkcjonowaniu szkół sportowych.</u>
          <u xml:id="u-14.27" who="#PoselJozefBergier">W dalszej części mojej wypowiedzi chciałbym się odnieść do zjawiska rekrutacji do tych szkół. Mówiłem o tym we wstępie do mojego wystąpienia. W aż 75% przypadków stwierdzono nieprzestrzeganie istotnych dla funkcjonowania tego typu szkół, zasad i warunków kwalifikacji. Posłużę się pewnym przykładem. Otóż: "Spośród 27 uczniów przyjętych do pierwszej klasy w 1997 r. w Publicznej Szkole Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu /lekkoatletyka/, tylko jeden z uczniów zaliczył w całości egzamin sprawnościowy. Spośród 21 uczniów objętych w maju 1997 r. badaniami lekarskimi, u 6 uczniów stwierdzono defekty fizyczne, np. nadwagę, skoliozę, okrągłe plecy, a jedną osobę uznano za warunkowo zdolną. Pięć ze wspomnianych 7 osób, jednak przyjęto do szkoły". Cytat ten wybrałem przypadkowo, ale sądzę, że obrazuje on zjawisko, o którym mówiłem, iż w około 75% szkół mistrzostwa sportowego stwierdzono niedoskonałości związane z rekrutacją uczniów.</u>
          <u xml:id="u-14.28" who="#PoselJozefBergier">Po tych wybranych informacjach spróbuję przedstawić informację, która będzie miała charakter pewnego przemyślenia związanego z funkcjonowaniem szkół mistrzostwa sportowego. Tak więc wydaje się, że nasuwają się następujące refleksje i uwagi, które mogłyby się przyczynić, w trakcie dyskusji, do unowocześnienia funkcjonowania systemu szkolenia dzieci i młodzieży wybitnie uzdolnionych sportowo.</u>
          <u xml:id="u-14.29" who="#PoselJozefBergier">Po pierwsze, chciałbym powtórzyć to, co mówiłem na wstępie. Mimo krytycznych uwag, jest to jednak zawarte w materiale Najwyższej Izby Kontroli. Chodzi o to, że wydaje się oczywiste, iż stworzenie możliwości szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo jest koniecznością. Sądzę, że ten obowiązek będzie się przewijał w dyskusjach obydwu Komisji, a także dwóch resortów, czyli Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-14.30" who="#PoselJozefBergier">Drugą powszechnie podnoszoną potrzebą jest konieczność poprawienia niedoskonałego stanu bazy sportowej, w ramach której funkcjonują szkoły mistrzostwa sportowego. Często dochodziło do sytuacji, że szkoły musiały płacić za korzystanie z bazy sportowej, a przecież wiemy, iż UKFiT dotuje centralne inwestycje sportowe. W przypadku akademii wychowania fizycznego finansowanie to sięga 95%. Wobec tego wydaje się naturalne, iż w miejscowościach, gdzie funkcjonują szkoły mistrzostwa sportowego, należałoby ustanowić obowiązek dopuszczania tych szkół do korzystania z bazy sportowej akademii wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-14.31" who="#PoselJozefBergier">Istnieją również inne przesłanki, które są spełniane przez akademie wychowania fizycznego. Chodzi mi o bazę oraz o kadrę na najwyższym poziomie, w zakresie kultury fizycznej. Jest to naturalne z uwagi na fakt, że uczelnie te szkolą przyszłe kadry trenerskie i nauczycielskie.</u>
          <u xml:id="u-14.32" who="#PoselJozefBergier">Kolejny element przemawiający za podjęciem znaczącej współpracy między takimi dwoma podmiotami, to gwarancja naturalnej możliwości podjęcia procesu badawczego. Myślę, że to nie jest tylko praktyka akademii wychowania fizycznego, ale i innych uczelni, kiedy to problem badawczy, czy też przygotowywanie prac magisterskich oraz doktorskich, są zbyt daleko oddalone od praktyki. Myślę, że współdziałanie szkół mistrzostwa sportowego z akademiami wychowania fizycznego mogłoby posłużyć wyciągnięciu bardzo precyzyjnych empirycznych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-14.33" who="#PoselJozefBergier">Wracając do zaznaczonego już problemu rekrutacji uczniów do szkół mistrzostwa sportowego chciałbym bardzo krytycznie odnieść się do stanu rzeczy ukazanego w materiale Najwyższej Izby Kontroli. Jak już stwierdziłem, propozycje po które sięgnęliśmy na początku lat 70., w zakresie tworzenia klas z rozszerzonym programem wychowania fizycznego, a mam na myśli kwestię metodyki doboru uczniów, nie uległy znaczących zmianom.</u>
          <u xml:id="u-14.34" who="#PoselJozefBergier">Klasycznym tego przykładem jest to, iż normy, które się dzisiaj proponuje w obrębie umiejętności specjalistycznych w danej dyscyplinie sportu, są wyraźnie naruszone zębem czasu. Jest to zrozumiałe w sytuacji, gdy normy te obowiązują od blisko 30 lat. Obecnie są one nieaktualne, tymczasem na ich podstawie rekrutujemy do szkół mistrzostwa sportowego kandydatów, którzy spełniają warunki odpowiednie dla początku lat 70.</u>
          <u xml:id="u-14.35" who="#PoselJozefBergier">Sądzę, że przy tej okazji właściwe jest zachęcenie obydwu resortów, a szczególnie UKFiT, by zainspirowały akademie wychowania fizycznego do podjęcia tych działań.</u>
          <u xml:id="u-14.36" who="#PoselJozefBergier">Nie chciałbym, by te krytyczne oceny, które pojawiły się w mojej wypowiedzi, w tym także w cytatach materiału NIK, przyczyniły się do wzmocnienia tendencji, które zakładają, iż nie ma potrzeby specjalistycznego szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo. Moje uwagi wynikające z analizy wyników kontroli NIK powinny stać się materiałem do dyskusji nad poprawieniem warunków szkolenia młodzieży. Chodzi o skorygowanie wszystkich niedoskonałości, o których mówi raport NIK. Starałem się przekazać państwu te uwagi w syntetycznej formie od czasu do czasu wchodząc w szczegóły związane z posługiwaniem się konkretnymi przykładami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wspominałem już o tym, że Komisja Kultury Fizycznej i Turystyki dosyć szczegółowo zajmowała się tym raportem. W związku z tym informacja przedstawiona przez pana posła Józefa Bergiera była przeznaczona przede wszystkim dla członków Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Niemniej jednak w celu uzyskania pełnego obrazu, chciałbym prosić przedstawiciela UKFiT o kilka zdań na temat co działo się od momentu zakończenia kontroli NIK. Chodzi o to, żebyśmy w tej chwili, przy omawianiu tematu funkcjonowania szkół mistrzostwa sportowego, nie wywoływali ducha tego raportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DyrektorTadeuszWroblewski">Dla naszego Urzędu, to były wspomnienia o raporcie, ponieważ wszystkie kwestie, które wynikały ze współpracy z Najwyższą Izbą Kontroli - tak to ujmuję - zostały uregulowane. Dowodem tego będzie podsumowanie tych zmian podczas konferencji dyrektorów szkół mistrzostwa sportowego, która odbędzie się w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#DyrektorTadeuszWroblewski">Pozostały jeszcze dwie drobne sprawy, które wynikają po prostu z naszego nieco innego spojrzenia w porównaniu z interpretacją Najwyższej Izby Kontroli. Sądzę, że kwestie te zostaną wyjaśnione.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#DyrektorTadeuszWroblewski">Jeżeli chodzi o podstawowe kwestie zawierające się w zarzutach NIK, np. brak podstaw prawnych, to zostały one uregulowane decyzjami prezesa Jacka Dębskiego.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#DyrektorTadeuszWroblewski">Również kwestie związane z nadzorem nad szkołami mistrzostwa sportowego, sprawowanym przez polskie związki sportowe - to one, podobnie jak samorząd, prowadzą te szkoły - zostały uregulowane porozumieniem zawartym przez prezesa UKFiT z prezesami tychże związków. W tych porozumieniach zostały narzucone daty i okresy, w których polskie związki sportowe podejmują się przestrzegać pewnych zobowiązań, które przyjęły. Chodzi o kwestie kontroli, planów itd. Dodaliśmy trochę obowiązków związkom, ale myślę, że to będzie już takie ostateczne uporządkowanie tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#DyrektorTadeuszWroblewski">Inne kwestie może mniej kluczowe, ale również istotne, znajdują się w toku albo już o nich zapomnieliśmy, ponieważ zostały dawno zrealizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Teraz mamy już pełen obraz sytuacji. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoslankaAnnaZalewska">Chciałabym zapytać, które dane są prawdziwe, czy te, które zostały przedstawione przez Najwyższą Izbę Kontroli, czy te, które pochodzą z Ministerstwa Edukacji Narodowej? Chodzi mi o dane dotyczące liczby młodzieży kształconej w szkołach mistrzostwa sportowego.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoslankaAnnaZalewska">Resort podaje, że w okresie 1997/1998 w szkołach tych kształciło się 2048 uczniów, w tym 1241 uczniów w szkołach publicznych i 807 uczniów w szkołach niepublicznych, natomiast NIK podaje, że w tym okresie kształciło się 2107 uczniów, w tym 1327 w szkołach publicznych i 780 uczniów w szkołach niepublicznych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoslankaAnnaZalewska">Ministerstwo podaje również informację, że zajęcia są prowadzone według programów szkolenia sportowego, opracowanych dla poszczególnych dyscyplin sportu, do użytku szkolnego.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoslankaAnnaZalewska">Z kolei NIK stwierdza, że zajęcia sportowe w kontrolowanych szkołach były prowadzone bez użycia programów ministerstwa, natomiast zastosowane programy były raczej ustalane i narzucane przez związki sportowe.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PoslankaAnnaZalewska">Resort edukacji stwierdza, że możliwe jest zawierane porozumień między szkołami mistrzostwa sportowego a klubami sportowymi oraz uczelniami wyższymi, natomiast NIK stwierdza, że w wielu szkołach takie porozumienia w ogóle nie funkcjonują.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PoslankaAnnaZalewska">W związku z powyższym chciałabym zapytać panią minister, dlaczego Ministerstwo Edukacji Narodowej w 1998 r. zaniechało kontroli, sprawowanej przez kuratoria oświaty, szkół mistrzostwa sportowego i dlaczego nie prowadziło ono analizy sytuacji finansowej i materialnej tych szkół, w zakresie dotacji budżetowych, które były udzielane.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PoslankaAnnaZalewska">Tak do pani minister, jak i do pana dyrektora kieruję pytanie, dlaczego dynamika wzrostu nakładów finansowych w niepublicznych szkołach mistrzostwa sportowego wyniosła 6,5 raza i dofinansowanie w przeliczeniu na jednego ucznia wynosi - zresztą mówił już o tym pan przewodniczący - 23,7 tys. zł? Rzecz w tym, że ministerstwo na str. 5 przedstawionego materiału żali się: "Bardzo ważnym problemem staje się sprawa związana z funkcjonowaniem niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego. Szkoły dofinansowane przez Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki w części dotacji szkolenia sportowego borykają się z kłopotami finansowymi". Tak więc, jak to jest, że szkoły publiczne mogą prowadzić działalność otrzymując 6-krotnie niższe dotacje i klasyfikować pełne 90% uczniów sportowców, natomiast szkoły niepubliczne są aż tak niedofinansowane? Oczywiście to wszystko jest uśrednione, zatem niektóre szkoły mogą otrzymać bardzo dużo, a inne bardzo niewiele, stąd pytanie, jakie były podstawy zróżnicowania dotacji dla tych szkół, skoro nie były one związane z dyscyplinami sportu. Rozumiem, że nie każda dyscyplina potrzebuje takiego samego przygotowania i nakładów, natomiast jeżeli dyscypliny nie były uwzględniane, to naprawdę nie wiem, co decydowało o tym, że jedna szkoła otrzymywała bardzo dużo środków, a inna wręcz przeciwnie.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PoslankaAnnaZalewska">Czy ministerstwo dotowało szkoły fikcyjne? Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że niektóre szkoły zostały założone niezgodnie z prawem i niezgodnie z ustawą o systemie oświaty, która przecież wymaga, by szkoła, która powstaje miała zapewnione wystarczające warunki do funkcjonowania. Być może funkcjonują szkoły niepubliczne, które muszą wynajmować wszystkie pomieszczenia, ale w zasadzie szkoły powinny powstawać wtedy, gdy mają realne warunki funkcjonowania, czyli obiekty sportowe, internaty itp., natomiast w tym przypadku nie ma nic takiego i mimo to, pozwala się na zakładanie takiej szkoły i w dodatku się jej nie rozlicza. Co więcej, szkoły prowadzą księgowość niezgodnie z prawem. W sumie tych nieprawidłowości jest bardzo dużo i żałuję, że nie zabrał głosu przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, który przybliżyłby nam te problemy. Pan przewodniczący wybrał niektóre bardzo naganne fakty i je omówił i chciałabym się dowiedzieć, co UKFiT zamierza uczynić w tej sytuacji, czy zamknie te szkoły, czy też wszystkie usterki zostaną naprawione.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PoslankaAnnaZalewska">Jest oczywiste, iż szkoły te powinny istnieć, gdyż młodzież uzdolniona sportowo powinna móc się w nich kształcić, ale nie może być takich nieprawidłowości. Liczymy w szkolnictwie każdy grosz, tymczasem tutaj wydaje się pieniądze nie wiadomo na co i nie można wszystkiego rozliczyć - stwierdza to Najwyższa Izba Kontroli. Część pieniędzy odzyskano, a części nie. Uważam, że taka sytuacja jest nie do przyjęcia. Myślę, że materiał podpisany przez panią minister Irenę Dzierzgowską, przeznaczony dla Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, naprawdę jest żenujący. Proszę, żebyście państwo przygotowywali dla posłów nieco lepsze materiały. Jeżeli państwo wymieniacie szkoły, w których zaznaczyły się te nieprawidłowości - np. szkołę w Bielsku Białej - i podajecie je jako szkoły istniejące, to zarazem jakby akceptujecie szkoły i ośrodki działające niezgodnie z prawem. Jest to jakby zaprzeczenie tego, co jest napisane w informacji o wynikach kontroli NIK oraz w dokumencie przedstawionym przez MEN.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Chciałbym jedynie stwierdzić, że omawialiśmy ten temat szczegółowo, podczas jednego z posiedzeń Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki. Sprawy te referował wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli. W związku z tym planując dzisiejsze wspólne posiedzenie obu Komisji, uważaliśmy, że nie ma potrzeby, by ponownie wracać szczegółowo do tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Przypominam, że prasa bardzo wiele miejsca poświęciła temu raportowi pokontrolnemu NIK. Należy zwrócić uwagę również na inne uwarunkowanie. Otóż do końca bieżącego roku niepubliczne szkoły mistrzostwa sportowego podlegały wprost Urzędowi Kultury Fizycznej i Turystyki, poprzez polskie związki sportowe. Z kolei publiczne szkoły mistrzostwa sportowego były oczywiście w innej gestii. Pytania pani posłanki są jak najbardziej zasadne, ponieważ w tej chwili wszystko to znajduje się w ręku tej samej osoby, w związku z tym, że ministrem właściwym do spraw kultury fizycznej jest minister edukacji narodowej. W związku z tym standaryzacja dostępu do środków publicznych, jeżeli chodzi o szkoły mistrzostwa sportowego, będzie z pewnością następować. Pan dyrektor Tadeusz Wróblewski nie powiedział jeszcze o wszystkich działaniach dotyczących np. liczby szkół itd., ale sądzę, że wrócimy do tych kwestii podczas naszej dyskusji oraz odpowiedzi na postawione w jej trakcie problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Nie mogę się zgodzić z tym, że szkoły sportowe są zjawiskiem występującym we wszystkich krajach europejskich i w ogóle na świecie. Dosyć dobrze poznałam szkolnictwo duńskie i niemieckie. Tak Niemcy, jak i Duńczycy są zdumieni, że u nas istnieją szkoły z klasami sportowymi. Zaznaczam, że nie mówię w tej chwili o szkołach mistrzostwa sportowego, tylko o szkołach sportowych, czyli o szkołach z rozszerzonym wymiarem godzin wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoslankaUrszulaWachowska">W przekonaniu moich rozmówców z Niemiec i Danii istnienie takich szkół jest sprzeczne z zasadami demokracji, ponieważ inne nakłady finansowe są przeznaczane na różne grupy dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Kolejna kwestia, zresztą ważniejsza, dotyczy sposobu dokonywania naboru do tych szkół. W tym momencie należy sobie postawić bardzo zasadnicze pytanie: co jest celem szkoły? Pytanie to musimy sobie postawić właśnie w tym momencie, ponieważ to teraz szkoły, w tym również szkoły sportowe, przechodzą w gestię Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Sądzę, że nie należy tego traktować jedynie jako pewnej reorganizacji oraz nowego podporządkowania administracyjnego nowemu ministrowi, ale należy na to spojrzeć również w kontekście pytania: jaki cel przyświeca edukacji w ogóle, w tym również edukacji sportowej? Czy chodzi o wychowywanie mistrzów sportowych, czy celem ma być osiągnięcie sprawności, zdrowia oraz gotowości do prowadzenia aktywnego życia, przez całą populację kształconej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PoslankaUrszulaWachowska">W zależności od tego, jak sformułujemy nasz główny cel, tak będziemy musieli organizować szkolnictwo i kształcenie sportowe młodzieży. Dopóki nie odpowiemy sobie na to pytanie i będziemy przenosić w nasze rozwiązania styl myślenia, że oto kształcimy tylko mistrzów sportowych, dopóty nie rozstrzygniemy tego problemu. Będziemy przeznaczać ogromne pieniądze, ale efekty tego będą mierne.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Raport Najwyższej Izby Kontroli wykazał już, że te efekty są niewspółmierne do nakładów, a tych mistrzów sportu jest mniej niż należałoby się spodziewać. Taki stan rzeczy wiąże się z tym, że metoda naboru do tych szkół budzi wiele wątpliwości. Nie chcę oceniać tej metody, ponieważ istnieją w tym względzie różne szkoły. Osobiście przychylam się do tej z nich, która nie akceptuje naboru poprzez selekcję. Pan przewodniczący również użył dzisiaj sformułowania "selekcja". Tak więc nie powinno być takiej sytuacji, że dokonujemy selekcji do tych szkół, szczególnie, że chodzi o kilkuletnie względnie kilkunastoletnie dzieci. Chciałabym przy okazji zapytać, jaką metodą odbywa się ta selekcja?</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Uważam, że należy stworzyć możliwość, by wszystkie dzieci i młodzież uprawiali sport. Zgodnie z tym, co mówiła pani minister mogłoby się to odbywać częściowo podczas lekcji wychowania fizycznego, ale również w bardzo szerokim i dostępnym dla wszystkich zakresie podczas zajęć pozalekcyjnych oraz w klubach, np. w bardzo dobrze popularyzowanych uczniowskich klubach sportowych. Dopiero wtedy, gdy już będzie istniał system sportu powszechnego, uczniowie wykazujący wyjątkowe uzdolnienia i predyspozycje psychofizyczne oraz wolę treningu, będą mogli zostać uczniami szkół mistrzostwa sportowego.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Tylko taka droga jest właściwa, natomiast nabór nie powinien odbywać się poprzez selekcję, czyli egzamin na jakimś poziomie. Nie należy stosować takiej metody, ani nawet używać sformułowania: "selekcja", ponieważ ma ono bardzo złe konotacje, szczególnie w Polsce. Należy więc stworzyć warunki dla powszechnego uprawiania sportu przez naszą młodzież.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Nie będę się odnosić do szczegółów przedstawionego raportu - przyznam, że byłam dosyć przerażona - ale pokazują one, że bez liczenia pieniędzy oraz odpowiedzialności za sposób ich wydawania, łamie się prawo i w dodatku nie osiąga się pożądanych efektów.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Reasumując uważam, że powinniśmy odbyć bardzo poważną dyskusję na temat kształcenia. Moment jest właściwy, ponieważ sport trafił pod skrzydła Ministerstwa Edukacji Narodowej. Powinniśmy stworzyć warunki do uprawiania sportu dla całej młodzieży i dopiero poprzez ten powszechny sport wyłaniać talenty, którym następnie będzie można poświęcić więcej uwagi i więcej pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Mam prośbę, żebyśmy podczas dzisiejszej dyskusji zechcieli rozdzielić dwa obszary, czyli sport dla wszystkich, jako element poprawy kondycji fizycznej dzieci i młodzieży oraz szkolenie młodzieży szczególnie uzdolnionej sportowo. Ten cały system funkcjonuje mniej więcej tak, jak pani posłanka nakreśliła, czyli że najpierw są uczniowskie kluby sportowe, system współzawodnictwa itd., a dopiero potem najzdolniejsi przechodzą do systemu szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Panie przewodniczący, pozwoli pan, że pozostanę przy swojej opinii. Otóż taki system nie istnieje, ponieważ funkcjonuje mechanizm selekcji, natomiast nie realizuje się tej naturalnej drogi naboru poprzez sport dla wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselStanislawPaszczyk">Kilkakrotnie już stwierdziłem podczas posiedzeń Komisji i nie tylko, że byłoby dobrze, gdyby przynajmniej 50% populacji dzieci uprawiało sport w naszym kraju, ponieważ jest to norma europejska. Poza Grecją i Portugalią wszystkie kraje Unii Europejskiej mogą wykazać się takim wskaźnikiem.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselStanislawPaszczyk">Cieszyłbym się, gdyby w Polsce sport uprawiało 95% dzieci, tak jak jest to w Holandii, gdzie dzieci niepełnosprawne również, w sposób zintegrowany uprawiają sport. Nie wiem, czy ktokolwiek byłby w stanie odpowiedzieć, jaki procent polskich dzieci uprawia sport, ale optymistycznie licząc, jest to najwyżej kilkanaście procent. Zgodnie z tym, co stwierdził pan przewodniczący, nie powinniśmy podczas dzisiejszej dyskusji mieszać tych dwóch zagadnień i albo rozmawiamy o programach edukacji przez sport w szkole i poza szkołą, albo rozmawiamy o szkołach mistrzostwa sportowego. Osobiście chciałbym rozmawiać na ten drugi temat.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PoselStanislawPaszczyk">Tak więc myślę, że istnienie systemu takich szkół jest przesądzone. Powołam się na przykład Niemiec. Otóż niedawno mieliśmy okazję spotkać się z wiceprzewodniczącym Konfederacji Sportu Niemieckiego, który podał nam oficjalne niemieckie dane, według których 95% uczestników igrzysk olimpijskich w Nagano byli to absolwenci szkół mistrzostwa sportowego. Po prostu nie ma innej drogi.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PoselStanislawPaszczyk">Posłużę się prozaicznym i bardzo realnym przykładem. Otóż jeżeli w zimie już o 16.00 robi się ciemno, to sportów zimowych w żadnym razie nie da się trenować dwa razy dziennie, o ile nie zostaną stworzone specjalne warunki dla dzieci i młodzieży uzdolnionych sportowo.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PoselStanislawPaszczyk">Jeżeli chodzi o dyscypliny letnie, to nasz niemiecki rozmówca stwierdził, iż według przewidywań 85% reprezentacji niemieckiej podczas olimpiady w Sydney, będą to absolwenci szkół mistrzostwa sportowego.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PoselStanislawPaszczyk">W kwestii sformułowania: "selekcja", to być może jego konotacja bywa nie najlepsza, ale w świecie sportu wszyscy się do tego sformułowania przyzwyczaili. Sama selekcja jest niezbędna, bo np. trudno sobie wyobrazić sytuację, że dziecko dostaje się do szkoły mistrzostwa sportowego zajmującej się pływaniem i dopiero uczy się je pływania lub nawet trzeba je ratować przed utonięciem. Muszą to być dzieci najzdolniejsze i najbardziej utalentowane, czyli wyselekcjonowane. W przeciwnym przypadku nie byłoby sensowne podjęcie przez te dzieci pięciu godzin treningów dziennie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Konieczne jest zatem wyłonienie talentów w ramach systemu sportu dla wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselStanislawPaszczyk">Tak, ale owo wyłonienie, to de facto również jest selekcja. Być może należy używać określenia "nabór".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Ale wszystko zależy od tego jaką drogą będzie on się odbywał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselStanislawPaszczyk">Powinien odbywać się on w taki sposób, jak określą specjaliści. Dobrze się stało, że tak jak to jest na całym świecie, narodowe federacje sportowe muszą odpowiadać za merytoryczne programy. Tylko w ramach tych federacji funkcjonują eksperci, którzy wiedzą jaki należy przyjąć sposób postępowania. Oczywiście te sposoby ulegają zmianom. Wiadomo, że niegdyś, jeszcze 30 lat tamu trenowało się 5-6 razy w tygodniu, a dzisiaj trenuje się codziennie i to w pięciogodzinnym wymiarze.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PoselStanislawPaszczyk">Jeżeli chodzi o szkoły mistrzostwa sportowego, to chciałbym, żebyśmy wszyscy sobie uświadomili, iż inny musi być koszt nauki w szkole zajmującej się pływaniem niż np. w szkole zajmującej się hokejem na lodzie. Występują duże różnice, chociażby w cenie sprzętu dla obu tych dyscyplin.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PoselStanislawPaszczyk">Z drugiej strony można stwierdzić: "po co nam szkoły sportowe w hokeju na lodzie"? Obecnie istnieją trzy takie szkoły. Uczestniczą one w rozgrywkach ligowych i mają naliczone koszty tego uczestnictwa. Dodam, że SMS w Rzeszowie, której uczniowie zdobyli mistrzostwo świata, ma naliczony koszt uczestnictwa w tychże mistrzostwach.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PoselStanislawPaszczyk">Tak więc istnieją różnice w kosztach funkcjonowania szkół mistrzostwa sportowego. Należy właściwie podchodzić do tej kwestii interpretując różnice w nakładach. Nakłady na niepubliczne szkoły mistrzostwa sportowego, w części sportowej, nie są przeznaczane z puli Ministerstwa Edukacji Narodowej, zatem nie można porównywać nakładów na ucznia uprawiającego sport w ramach godzin wychowania fizycznego z nakładami na ucznia, który trenuje 7 godzin dziennie i średnio ma 1,95 m wzrostu - jak to ma miejsce w przypadku SMS w Rzeszowie - a dodam, że selekcja jest w tym przypadku niezbędna i bez niej nigdy nie doszłoby do zdobycia tytułu mistrzów świata.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PoselStanislawPaszczyk">Oczywiście można by zapytać, po co szkole mistrzostwa sportowego tak wysoki wynik sportowy, stwierdzając jednocześnie, że to kluby powinny dążyć do takich wyników. Odpowiedź jest prosta, otóż proces ten byłby o 20 lat dłuższy, gdybyśmy chcieli wszystkich najlepszych zgromadzić w jednym klubie, zapewnić im najlepszych trenerów i najlepszą opiekę lekarską.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PoselStanislawPaszczyk">Nie zgadzam się z opinią, że szkoły mistrzostwa sportowego muszą dysponować własnymi obiektami sportowymi. Jest bez sensu, by takie szkoły dysponowały halami, w których można by rozgrywać mecze międzypaństwowe, np. w siatkówce. Sądzę, że nie powinno być żadnych specjalnych trudności z wypracowaniem z samorządami takich uzgodnień - przy podpisywaniu kontraktów funkcjonowania szkół - by na obiektach miejskich, nieodpłatnie, było możliwe prowadzenie zajęć sportowych w ramach działalności szkół mistrzostwa sportowego.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PoselStanislawPaszczyk">Myślę, że słuszny jest zgłaszany już od kilku lat postulat, że szkoły mistrzostwa sportowego powinny być zakładane przy akademiach wychowania fizycznego oraz przy ośrodkach COS, które to instytucje są znakomicie do tego celu przystosowane. Tak więc możliwa jest pewna standaryzacja, a także pewna unifikacja, ale konieczne jest ogromne zróżnicowanie w zależności od uwarunkowań poszczególnych dyscyplin sportu. Mówię o tym ze względu na obecność posłów z Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, ponieważ w gronie Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki wielokrotnie już o tym dyskutowaliśmy. Musimy po prostu zdecydować, czy chcemy osiągać sukcesy sportowe, co jest możliwe właśnie dzięki systemowi szkół mistrzostwa sportowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoslankaUrszulaWachowska">Kosztem zdrowia całej młodzieży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselStanislawPaszczyk">Ten system nie funkcjonuje kosztem zdrowia całej młodzieży, ponieważ jest finansowany - chodzi mi o część sportową - z pieniędzy z dopłat do stawek gier liczbowych. Tak więc nie odbywa się to kosztem pieniędzy z budżetu państwa, a szkoda, ponieważ w innych krajach pieniądze budżetowe w sposób świadomy są przeznaczane na finansowanie podobnych celów.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselStanislawPaszczyk">Kwestia sportu wszystkich dzieci i młodzieży, poziomu wychowania fizycznego w szkołach oraz dodatkowych godzin tego przedmiotu, jest całkowicie odrębna. Podobnie jest w całej Europie, gdzie powszechne uprawianie sportu przez dzieci i młodzież oraz szkolenie dzieci i młodzieży szczególnie uzdolnionej sportowo, to dwie niezwykle istotne, ale dosyć rozłączne kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJerzyBudnik">Mam pytanie do pani minister. Pragnąłbym się dowiedzieć, czy po wejściu w życie reformy systemu edukacji ujawniły się tendencje do zmniejszania lub zwiększania się liczby szkół mistrzostwa sportowego?</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PoselJerzyBudnik">Moje drugie pytanie kieruję pod adresem przedstawicieli UKFiT lub ewentualnie pana prezesa Stanisława Paszczyka i chodzi mi o to, by uspokoić tych, którzy podważają sens istnienia szkół mistrzostwa sportowego. Proszę mi powiedzieć, czy jest monitorowane to, co się dzieje z wychowankami tych szkół, ilu z nich zostaje w sporcie wyczynowym, ilu trafia do kadry narodowej czy też kadry olimpijskiej? Oczywiście, gdyby był to niewielki procent, świadczyłoby to na niekorzyść tych szkół, ale z informacji, którymi dysponujemy jako członkowie Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki wynika, że z roku na rok zwiększa się procent wychowanków szkół mistrzostwa sportowego wśród naszych olimpijczyków i reprezentantów kraju.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PoselJerzyBudnik">W tym to kontekście widać, że jest realny sens dalszego istnienia systemu szkół mistrzostwa sportowego. Oczywiście przy założeniu, że system ten musi być na bieżąco doskonalony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselMaciejStanislawJankowski">Postaram się uporządkować naszą dyskusję, ponieważ mówimy o wielu nie związanych bezpośrednio ze sobą kwestiach. Powinniśmy rozróżniać wychowanie fizyczne młodzieży i szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo w szkołach mistrzostwa sportowego. To są dwie różne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselMaciejStanislawJankowski">Faktem jest, iż powinniśmy starać się o to, by w szkołach została zwiększona liczba godzin wychowania fizycznego oraz by zostały stworzone możliwości prowadzenia większej ilości zajęć sportowych dla wszystkich dzieci. Podczas tych zajęć nie musi być mowy o żadnej selekcji ani nie muszą być rozpatrywane fizyczne i psychiczne warunki tych dzieci. To ma być po prostu zabawa.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselMaciejStanislawJankowski">Z kolei, jeżeli skierujemy naszą uwagę na sport młodzieżowy, to należy uznać, że szkoły mistrzostwa sportowego, są w dzisiejszych czasach bezwzględnie potrzebne, a prawidłowa selekcja młodzieży do tych szkół jest niezbędna. Inwestowanie dużych pieniędzy w młodego zawodnika, który z pewnością nie nadaje się do wyczynowego uprawiania sportu, bo np. ma nieprawidłowy układ kostny, jest bez sensu. Taki zawodnik może się świetnie bawić np. może być najlepszy na podwórku, ale nie ma on szans na osiągnięcie wysokiego wyniku sportowego i dlatego przyjmowanie go do szkoły mistrzostwa sportowego byłoby marnowaniem pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselMaciejStanislawJankowski">Proszę zwrócić uwagę, że trenuje i bierze udział w zawodach sportowych nie tylko młodzież ze szkół mistrzostwa sportowego, bo tak kluby, jak i różne organizacje sportowe mają sekcje młodzieżowe. W tym momencie rysuje się również problem zobowiązań klubów uczestniczących w rozgrywkach ligowych na danym poziomie, jeżeli chodzi o liczbę trenowanych juniorów, czy też juniorów młodszych, ale to jest kolejna odrębna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselMaciejStanislawJankowski">Myślę, że wspólne posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki jest dobrą okazją do poruszenia jeszcze jednej istotnej sprawy. Otóż Ministerstwo Edukacji Narodowej rzeczywiście powinno się zająć poziomem kształcenia w szkołach mistrzostwa sportowego. Te dzieci są bardziej obciążone i one niekoniecznie bardzo się przykładają do nauki, gdyż dla nich najważniejszym celem jest mistrzostwo sportowe i rolą MEN jest zajęcie się tą edukacyjną częścią działalności tych szkół. W tym celu potrzebna jest wzajemna współpraca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Dziękuję panu przewodniczącemu za udzielenie głosu, ale może najpierw udzieli pan jednak głosu pani posłance Urszuli Wachowskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Uprzejmie państwa proszę o skupienie się i nie przeszkadzanie posłom, którym jest udzielany głos. Bardzo proszę panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Chciałbym odpowiedzieć pani posłance Urszuli Wachowskiej na jej wątpliwość i poinformować ją, dlaczego można jednak różnicować nakłady finansowe na różne typy szkół. Gdybyśmy szli tokiem rozumowania, który pani posłanka przedstawiła, to musielibyśmy polikwidować zespoły muzyczne, teatralne, taneczne itp., bo one również są finansowane w inny sposób niż ogół. Niektóre grupy dzieci uprawiają sport, inne np. muzykują, ale obydwa przypadki wymagają dodatkowych nakładów finansowych.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselFranciszekPotulski">Pani posłanko, nie można słuchać tylko siebie, bo wtedy do niczego się nie dojdzie.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PoselFranciszekPotulski">Pozwolę sobie na uwagę natury ogólnej i zaadresuję ją do prezydium. Otóż, moim zdaniem, dosyć odległe od siebie są tematy funkcjonowania szkół mistrzostwa sportowego oraz rozwoju kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży w warunkach reformowanego systemu oświaty. Tak zatytułowano ten punkt porządku obrad, co oznacza, że prezydium mimo niewątpliwych kompetencji i sprawności wrzuciło te dwa zagadnienia do jednego worka.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PoselFranciszekPotulski">Osobiście chciałbym mniej odnieść się do tematu szkół mistrzostwa sportowego, a bardziej do tej drugiej części.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PoselFranciszekPotulski">Po pierwsze, nie jest do końca prawdą to, co powiedziała pani minister Irena Dzierzgowska, mianowicie, że nic się nie zmieniło wraz z reformą systemu edukacji, jeżeli chodzi o wychowanie fizyczne. Rzecz bowiem w tym, że Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało zarządzenie, w którym napisało, iż nie można powołać gimnazjum bez sali gimnastycznej.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PoselFranciszekPotulski">To jest nowa jakość, zresztą sądzę, że wymóg ten jest ze wszech miar uzasadniony, tyle że pani minister również mówiła dzisiaj o priorytetach, a obecnie wyglądają one tak, że w 1997 r. na wsparcie inwestycji oświatowych przeznaczono w ramach budżetu państwa 560 mln zł, czyli średnio około 200 tys. zł na gminę, natomiast w 1999 r. ogólna kwota wyniosła 96 mln zł, a w tym roku wynosi ona 124 mln zł. Jest to zatem około 5 razy mniej niż w 1997 r., zatem o jakich priorytetach my mówimy? Chyba o priorytetach w biedzie inwestycyjnej.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#PoselFranciszekPotulski">Na tym tle powstaje pytanie, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej, które zresztą wydało - moim zdaniem - zasadne rozporządzenie, ma przy okazji rozeznanie, ile mamy gimnazjów, które mają sale gimnastyczne, ile jest takich, gdzie sal nie ma, ile sal należy wybudować oraz jak ma wyglądać plan inwestycyjny resortu na najbliższe lata? Rozumiem, że z pustego i Salomon nie naleje, a z roku na rok nie da się wszystkiego załatwić, ale chciałbym się dowiedzieć, czy wrócimy do nakładów na poziomie 1997 r. To jest pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#PoselFranciszekPotulski">Po drugie, pani minister Irena Dzierzgowska stwierdziła, że każdy dyrektor szkoły ma do swojej dyspozycji tzw. godziny dyrektorskie. Dla części z państwa, zapewne nie jest to oczywiste i informuję ich, że w całym cyklu kształcenia gimnazjalnego, w rozkładzie na trzy lata, tych godzin jest dziewięć, co z kolei oznacza, iż jest to trzy godziny w tygodniu w każdym roku szkolnym.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#PoselFranciszekPotulski">Te godziny w wypowiedziach przedstawicieli MEN są przeznaczane w zależności od tego przed jakim gremium ci przedstawiciele się wypowiadają. Podczas tego posiedzenia pani minister stwierdziła, że godziny te powinny być przeznaczone na zajęcia ruchowe, ale przed innym gremium może stwierdzić, że powinny one być przeznaczone na naukę języków obcych. Wiadomo przecież, że w gimnazjum naucza się jednego języka obcego, a skoro "idziemy do Europy", to powinno nauczać się jeszcze drugiego języka obcego, tym bardziej że w dotychczasowym systemie kształcenia nauczano jednego języka obcego w klasie VII i VIII szkoły podstawowej oraz dwóch języków obcych w klasie I szkoły średniej, która w tej chwili jest III klasą gimnazjalną. Oznacza to, że o rok przesuwamy moment rozpoczęcia nauki drugiego języka obcego.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#PoselFranciszekPotulski">W dodatku wiadomo, że stoimy w obliczu rewolucji informatycznej, a jak spojrzymy na plan godzin lekcyjnych w gimnazjum, to tam w cyklu kształcenia dwie godziny są przeznaczone na informatykę. Tak więc odpowiednio, podczas rozmów z innym środowiskiem mówi się, że te godziny powinny być przeznaczone właśnie na informatykę. Prawdę powiedziawszy godziny te są przeznaczane na te przedmioty, z których są przewidziane sprawdziany kompetencji uczniów. Na dzisiaj jedynym wymiernym wyrazem reformy systemu edukacji, jest bowiem to, iż pojawiły się różnego rodzaju firmy proponujące korepetycje przed sprawdzianami kompetencji. Ponadto albo dyrektor szkoły może z tymi godzinami robić to, co naprawdę chce, albo będziemy mu coś nakazywać, tak jak to proponował pan poseł Józef Bergier.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#PoselFranciszekPotulski">Jeżeli mamy nakazywać, to należy te godziny rozdzielić według owego nakazu, nie mówiąc, że dyrektor szkoły ma owe godziny do dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#PoselFranciszekPotulski">Przy okazji chciałbym zapytać w jaki sposób Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje Ministerstwo Finansów do wprowadzenia ustawy, czy też do odmrożenia ustawy, która jest zamrożona w Sejmie, a która to ustawa mówi o zwiększeniu liczby godzin wychowania fizycznego z dotychczasowych trzech do pięciu?</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#PoselFranciszekPotulski">Realizacja tej ustawy została odłożona na parę lat i chciałbym się dowiedzieć, czy obydwa resorty, a przede wszystkim Ministerstwo Finansów o tym wie i czy nie dojdzie do sytuacji, że zwiększony wymiar godzin wychowania fizycznego trzeba będzie realizować w ramach tej samej subwencji oświatowej?</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#PoselFranciszekPotulski">Kolejna kwestia. Otóż nie uważam, iż powodem niechęci do szkół sportowych, czy szkół mistrzostwa sportowego, miałby być problem nie demokratycznego rozdziału pieniędzy na dzieci, które oczywiście wszystkie są nasze, tyle że nie jestem do końca przekonany, czy szkoły sportowe - zaznaczam: szkoły sportowe, a nie szkoły mistrzostwa sportowego - czy też szkoły z klasami sportowymi jest to rzeczywiście to o co nam chodzi. Byłbym również zainteresowany oceną kadry nauczającej w tych szkołach, ponieważ praca nauczyciela w szkole, gdzie dziecko jest dużo bardziej obciążone fizycznie niż w normalnej szkole, a dodatkowo bywa czasami na zgrupowaniach sportowych ma swoją specyfikę. Właściwie każdy uczeń powinien być nauczany w indywidualnym toku i w związku z tym kadra nauczycielska powinni to być ludzie na odpowiednim poziomie przygotowania zawodowego i zarazem lepiej opłacani. Z uwagi na fakt, że nauczyciele w zasadzie zarabiają po równo, niezależnie od tego, gdzie pracują, to nie wydaje mi się, by udało nam się coś rozsądnego wymyślić w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#PoselFranciszekPotulski">Przy okazji chciałbym państwu powiedzieć, iż w normalnej szkole, czyli szkole niesportowej, uczeń sportowiec jest kimś niezwykle cennym. Dobra szkoła może wiele dzięki takiemu uczniowi uzyskać np. jeżeli w regulaminie szkolnym zapisaliśmy, iż przy obniżonej ocenie ze sprawowania nie można szkoły w niczym reprezentować,to zrozumiałe jest, że wszyscy pomagają np. najlepszemu szkolnemu siatkarzowi, by miał pozytywną ocenę również z przedmiotów, w których orłem nie jest. Wszystkim bowiem zależy na tym, by ten uczeń mógł nadal być reprezentantem szkoły.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#PoselFranciszekPotulski">Chciałbym jeszcze poruszyć następującą kwestię. Poruszono temat nakładów w ramach subwencji oświatowej. Pan poseł Józef Bergier mówił o tych kosztach, a pan poseł Stanisław Paszczyk wytłumaczył z czego to wynika, ale według tegorocznego wskaźnika finansowania uczeń szkoły sportowej wiąże 1,2 nakładów na ucznia normalnej szkoły, a uczeń szkoły mistrzostwa sportowego wiąże nakłady dwa razy większe niż uczeń normalnej szkoły.</u>
          <u xml:id="u-34.16" who="#PoselFranciszekPotulski">Chciałbym zapytać, czy w świetle liczb podawanych przez pana posła Józefa Bergiera, nie oznacza to, że w najbliższych latach znikną szkoły sportowe i szkoły mistrzostwa sportowego,  prowadzone przez powiaty, które mogą przecież dojść do wniosku, że nie opłaca im się finansować działalność tych droższych szkół.</u>
          <u xml:id="u-34.17" who="#PoselFranciszekPotulski">Na zakończenie proszę mi pozwolić, panie przewodniczący, załatwić pewną prywatę. Otóż mówiliśmy o tym, iż obiekty miejskie powinny być udostępniane młodzieży szkolnej i prosiłbym, by pan przewodniczący pomógł mi wywrzeć nacisk na UKFiT w kwestii udostępniania obiektów sportowych przez oddział COS w Cetniewie, młodzieży szkolnej z Władysławowa.  W tym mieście nie ma żadnej innej sali sportowej, zresztą przez ostatnie 20 lat można było korzystać z obiektów należących do COS. Niestety, nowy dyrektor, pan Kazimierz Zimny odszedł od tej praktyki i stąd moja prośba, by młodzież z Władysławowa mogła znów korzystać z bazy sportowej COS w Cetniewie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że gdy zrealizujemy wniosek, który przedstawił pan poseł Józef Bergier w kontekście akademii wychowania fizycznego, zresztą podobna sytuacja jest jeżeli chodzi o obiekty należące do COS - ich budowa i rozbudowa jest w 95% finansowana ze środków publicznych - wówczas ta dostępność powinna ulec poprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselStanislawKopec">Mam dwa pytania do pani minister oraz pana prezesa Wiktora Kreboka, ale najpierw chciałbym się podzielić z państwem swoimi dwoma refleksjami.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselStanislawKopec">Otóż jeżeli chodzi o klasy sportowe, to niezależnie od tego, gdzie i w jakich dyscyplinach powstają, są to samodzielne i niemal suwerenne decyzje samorządów lokalnych. Można by zbadać, czy w decyzjach tych rzeczywiście więcej jest indywidualnych zainteresowań członków zarządu gminy czy powiatu. To zresztą dobrze, gdy członkowie zarządów interesują się sportem. Proponowałbym zatem za bardzo nie ingerować w tę kwestię, ponieważ te indywidualne zainteresowania są swoistym katalizatorem, oczywiście z korzyścią dla samych dzieci. Znacznie gorzej jest, gdy klasy sportowe w ogóle nie powstają i takich specjalnych fragmentów szkół podstawowych i gimnazjum będziemy mieli niewiele.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PoselStanislawKopec">Jeżeli spojrzy się na niektóre załączniki do sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli oraz na inne materiały, to dosyć dokładnie widać geografię funkcjonowania i powstawania klas sportowych w ogólnopolskiej sieci szkół.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PoselStanislawKopec">Pan poseł Franciszek Potulski powiedział już o pewnej kwestii i ja ją mogę tylko dookreślić. Zatem ten sygnał o szkołach mistrzostwa sportowego w powiatach jest bardzo ważny. Należy bardzo uważnie przyglądać się tej kwestii, zwłaszcza w sytuacji, gdy powiaty będą ów problem rozstrzygały wyłącznie pod kątem finansowym. Myślę, że wszyscy rozumiemy na czym polega szczególny status szkół mistrzostwa sportowego i trudno się zgodzić z panią posłanką Urszulą Wachowską, bowiem kryteria selekcji uczniów do tych szkół muszą być bardzo ostre i bardzo dokładnie określone. Chodzi tak o kryteria fizyczne, jak i kryteria psychiczne, gdyż każdy, kto decyduje się na naukę w takiej szkole musi mieć świadomość, iż przez kilka najbliższych lat będzie musiał wykonać katorżniczą pracę. W powyższej kwestii nie powinno być żadnych obiekcji.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PoselStanislawKopec">Mam uwagę pod adresem pani minister Ireny Dzierzgowskiej. Wiąże się ona z moimi rodzicielskimi doświadczeniami rozszerzonymi o doświadczenia sporej liczby dzieci z jednego z dużych miast - liczy ono ponad 70 tys. mieszkańców - które to dzieci były uczniami szkoły mistrzostwa sportowego. Szkoła ta zajmowała się pływaniem, ale nie powiem o którą szkołę chodzi. Rzecz w tym, iż zaznaczył się tam spory rozdźwięk między tym co nazywamy wyczynem, a tym co nazywamy edukacją. Dysponuję własną statystyką, z której wynika, że średnio na dziesięcioro utalentowanych dzieci, które uczęszczały do tej szkoły - kilkoro jest mistrzami Polski - raptem dwoje lub troje udanie połączyło jeden element z drugim.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PoselStanislawKopec">Duża część dzieci była z tej szkoły relegowana i to nie z powodów sportowych, ale ze względu na nie radzenie sobie z nauką. Zwracam na to uwagę, bo treningi i nauka nie zawsze idą ze sobą w parze. Związek sportowy czy też klub interesują się swoją działką, szkole jak gdyby mniej to odpowiada, a w konsekwencji ów rozdźwięk często staje się powodem ludzkiego dramatu.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#PoselStanislawKopec">Chciałbym teraz zwrócić się do pana ministra Wiktora Kreboka. Otóż załącznik nr 3 do sprawozdania NIK mówi o liczbie uczniów w szkołach mistrzostwa sportowego w zależności od dyscypliny sportu. Pytam zatem, czy Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki, jako ten, który wspólnie z Polskim Komitetem Olimpijskim jest upoważniony do tego, by znać strategię oraz geografię polskiego sportu pod kątem kolejnych olimpiad, jakoś lekko steruje powstawaniem szkół mistrzostwa sportowego oraz liczbą ich uczniów w zależności od dyscypliny sportu, czy też działalność szkół ma charakter spontanicznego działania niektórych środowisk.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#PoselStanislawKopec">Gdy obserwuję niektóre dyscypliny sportu, to wydaje mi się, że szkół mistrzostwa sportowego działających w ich dziedzinie jest nieco za dużo, natomiast w przypadku niektórych innych dyscyplin szkół takich jest jakby za mało. Pan prezes Stanisław Paszczyk stwierdził, że 85-95% członków reprezentacji narodowej i olimpijskiej to wychowankowie szkół mistrzostwa sportowego. Chciałbym się dowiedzieć, czy jest to jakiś realny przelicznik wskazujący, iż tyle samo będzie owych reprezentantów za lat 5, 10, czy 15. Przepraszam, być może to pytanie jest naiwne, ale może mógłby to być jakiś obraz przyszłości, przynajmniej jeżeli chodzi o niektóre dyscypliny sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Jeżeli chodzi o końcowe wyniki szkół mistrzostwa sportowego, to jest zrozumiałe, że wszyscy będziemy je przeliczali przez sukcesy osiągane podczas igrzysk olimpijskich, mistrzostw Europy oraz mistrzostw świata.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Jako trener z wieloletnim doświadczeniem stwierdzam, że nic nie daje całkowitej pewności osiągnięcia sukcesu sportowego, natomiast wpływ na proces wydobywania uzdolnień ruchowych człowieka, przez cały czas muszą mieć ludzie światli.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Pierwszymi światłymi ludźmi, którzy mają wpływać na proces rozwoju dziecka uzdolnionego sportowo są rodzice. Jeżeli nie pokierują oni całym procesem tego rozwoju, to nikt nie będzie mógł nim pokierować, zatem pierwsza kwestia sprowadza się do tego, czy zdolne dziecko ma światłych rodziców.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Jeżeli tak nie jest, to osobą, która może jeszcze realnie wpłynąć na rozpoczęcie i kontynuowanie procesu przygotowawczego, jest nauczyciel wychowania fizycznego. Powstaje zatem kolejne pytanie, czy nauczyciel ten jest światły, czy też jest ambitny. Jeżeli jest ambitny, to zniszczy wszystko, natomiast jeżeli jest światły, to poprowadzi zdolnego młodego człowieka do ludzi, którzy podejmą realizację dalszych etapów tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Kolejna kwestia rysuje się następująco. Czy cały proces działalności szkół sportowych będzie jednoczył proces rozwoju osobniczego tego młodego człowieka z procesem rozwoju fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Jakie trudności napotykamy kolejno w całym tym procesie? Zaznaczam, iż nie mówię o tzw. sportach wczesnych, bo to jest całkowicie odrębne zjawisko i dotyczy bardzo wąskiej grupy młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Tak więc w całej populacji młodzieży, osób uzdolnionych na tyle, by mogły wyczynowo uprawiać sport, według opinii fachowców jest nie więcej niż 3%.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">O tę wąską grupę toczy się walka związków sportowych, z których każdy chce się wykazać sukcesami olimpijskimi. Niestety, tutaj od razu rozpoczyna się demontaż uzdolnień na potrzeby danej organizacji sportowej. Jeżeli nie potrafimy tego przezwyciężyć, czyli nie dorobimy się rzetelnego systemu selekcji, to do tego momentu nie będziemy mogli wykorzystać uzdolnień narodu polskiego, które przekładają się na owe 3% zdolnej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Bez tego systemu selekcji w dalszym ciągu będzie dochodziło do sytuacji, że np. w jakiejś grze zespołowej będzie się marnował zawodnik, który ma 1,90 m wzrostu, a liczący 1,93 m Artur Partyka będzie zdobywał medale.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">W tym momencie nie chodzi o to, że ja chcę kogokolwiek atakować, ponieważ ów proces walki o młodzież uzdolnioną sportowo jest rzeczą naturalną i on ma miejsce bez względu na to, czy chcemy, czy nie chcemy. W tym procesie również potrzebni są światli ludzie. Podam przykład siatkarza, który nazywał się Alfred Sozgórnik, który gdy zbijał piłkę, to ona pękała. Wówczas to trener Kraus, który prowadził znakomitą pracę szkoleniową i wychowawczą, trafnie ocenił, że ów zawodnik jako siatkarz się zmarnuje, natomiast ma predyspozycje do uprawiania innych dyscyplin sportu, został on miotaczem kulą i wielokrotnym olimpijskim reprezentantem Polski w tej dyscyplinie.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Zatem proces ten ma miejsce, a Urząd Kultury Fizycznej i Turystyki musi wyegzekwować od związków sportowych opracowanie rzetelnego systemu selekcyjnego, który musi obowiązywać od określonego odpowiedniego momentu.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Z kolei cały proces poprzedzający rozwój musi odpowiadać generalnym zasadom oddziaływania na młodego człowieka. Obecnie młody człowiek staje w szkole przed trzema możliwościami. Chodzi mi o ucznia klas I-VI szkoły podstawowej.</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Pierwsza z tych możliwości to jest aktywność ruchowa w ogóle, druga z nich to rozwój, a trzecia to brak jakiejkolwiek aktywności ruchowej. W dzisiejszych czasach ta trzecia możliwość bardzo często jest preferowana przez rodziców, którzy wypisują dziecku zwolnienia z lekcji wychowania fizycznego, motywując je w różny sposób, np. chorobą, a tak naprawdę robią oni wszystko przeciwko temu, co ich dziecku jest najbardziej potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Wracając do pierwszej z możliwości chciałbym ją określić jako zabawę, z tym, że taką, która wymaga organizatora. W momencie, gdy taki organizator się nie pojawia, dziecko jest bezradne i nie umie się samo sobą zająć.</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Druga wymieniona przed chwilą możliwość, to rozwój, przy którym to procesie dziecko uczy się samo siebie kształtować. Jest to najtrudniejsze i zarazem najwspanialsze oddziaływanie, a przy tym jest to element, który może przywrócić narodowi polskiemu to, co kiedyś posiadał, a teraz już nie posiada.</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Obecnie uprawianie kultury fizycznej oraz podtrzymywanie własnej wydolności fizycznej przez dorosłą część społeczeństwa jest na poziomie zerowym. Należy się przeciwstawić temu stanowi rzeczy poprzez stawianie od wczesnej młodości zadań do wykonania, w zakresie kultury fizycznej. Tak jak dziecko ma zadane wypracowanie do napisania, może mieć ono również zadane do domu zrobienie np. trzech pompek lub jakiegoś innego ćwiczenia. Takie prace domowe w zakresie kultury fizycznej mogą być zadawane jedynie przez światłego nauczyciela, a tylko dzięki nim oraz innym tego typu elementom możemy mieć w Polsce wychowanie fizyczne na odpowiednim poziomie. Bez tego nie należy się spodziewać, iż będziemy mieli jakiekolwiek poważne szkoły mistrzostwa sportowego.</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Pan minister Wiktor Krebok zapewne pamięta, jak w Spale rozmawialiśmy o reprezentancie Polski w siatkówce Nowaku, który nie potrafił skoczyć "tygrysiego" przez cztery części skrzyni. Zresztą zawodnik ten nigdy nie będzie umiał tego zrobić, ponieważ nie zrobiono tego z nim w okresie podstawowym. On po prostu nie ma odpowiedniego poziomu siły fizycznej.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#PrezesFundacjiSportDzieciiMlodziezyLudomirNidkowski">Zatem bez tych elementów i bez tego całego procesu, który zaproponowaliśmy w zakresie kultury fizycznej, czyli np. systemu ocen nauczyciela za rozwój fizyczny, systemu ocen i dziecka za postęp rozwojowy itp. Jeżeli tych elementów się nie wprowadzi, to nie będzie mowy o rozwoju dzieci, które rodzą się utalentowane, ale ich zdolności nie są wydobywane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJozefBergier">Postaram się w syntetyczny sposób odnieść do kilku wypowiedzi. Po pierwsze, pragnę stwierdzić, że mówiłem tylko o jednym aspekcie, czyli o szkoleniu młodzieży szczególnie uzdolnionej sportowo, która to młodzież uczy się w szkołach mistrzostwa sportowego.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselJozefBergier">Po drugie, pragnę sformułować spostrzeżenie, że każde państwo, które chce liczyć się na arenie międzynarodowej w sporcie wyczynowym musi podjąć bardzo wcześnie szkolenie młodzieży szczególnie uzdolnionej sportowo. W przypadku tej grupy młodzieży zasadniczym celem jest osiągnięcie wyniku sportowego. Kieruję swoją wypowiedź w tym aspekcie, szczególnie pod adresem pani posłanki Urszuli Wachowskiej.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PoselJozefBergier">Pani posłanka miała zastrzeżenia do pojęcia "selekcja" oraz tego, co się z nią wiąże. Mogę stwierdzić, iż nauka używa kilku terminów np. nabór, wybór, rekrutacja i selekcja. Poprosiliśmy eksperta sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki o przygotowanie odpowiedniego materiału. Miało to miejsce już wcześniej, wtedy, gdy zajmowaliśmy się tematem organizacji kształcenia młodzieży uzdolnionej sportowo.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PoselJozefBergier">Ekspert naszej Komisji poszedł jeszcze dalej i sformułował określenie "selekcja dynamiczna". Chodzi zatem o selekcję systematyczną. We współczesnym sporcie, celem który stawiają sobie ci najzdolniejsi, jest wynik sportowy. Konieczna zatem jest systematyczna kontrola i wysyłanie informacji do zawodników np. o tym, że nie robią postępów sportowych.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PoselJozefBergier">Sądzę, że taka droga postępowania jest humanitarna, ponieważ dzięki owej "selekcji dynamicznej" przekazujemy zawodnikowi informację o treści: "Nie ma sensu, żebyś dalej uprawiał wyczynowo sport, ponieważ twój rozwój jest zbyt wolny. Zrezygnuj z tego".</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PoselJozefBergier">Informujemy w ten sposób młodego człowieka, że jego wkład pracy jest zbyt wysoki jak na osiągane efekty, zresztą nie rokuje on szansy na osiągnięcie wysokiego wyniku sportowego. Proszę więc zauważyć, jak zmienia się współczesne podejście do sportu. Jest oczywiste, że dzisiaj powiedzieć tym najzdolniejszym młodym wyczynowcom: "Sport to zdrowie" zakrawa na banał. Nie należy mówić takich rzeczy tym, którzy świadomie decydują się na osiągnięcie wysokiego statusu sportowego oraz materialnego, często kosztem własnego zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PoselJozefBergier">Pozwolą państwo, że przekażę państwu jeszcze kilka uwag eksperta naszej Komisji. Dotyczą one szkolenia młodzieży szczególnie uzdolnionej sportowo. Tak więc ze względu na dobro ucznia jego kształcenie sportowe powinno być nierozerwalnie związane z edukacją ogólną, a więc naukę w szkole.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PoselJozefBergier">Mowa jest o warunkach polskich i należy przychylić się do takiego sformułowania, ponieważ w naszej rzeczywistości kluby sportowe nie są w stanie zapewnić warunków, by młody sportowiec mógł pogodzić naukę szkolną z uprawianiem sportu. Jest to niemożliwe i zawsze jedno będzie się odbywało kosztem drugiego.</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#PoselJozefBergier">Nasz ekspert stwierdza również, iż przyjęto, że szkolenie uzdolnionej sportowo młodzieży, w określonej dyscyplinie sportu, jest strategicznym celem polskich związków sportowych. Sądzę, że te refleksje mogą być odpowiedzią na uwagi dotyczące potrzeby stworzenia warunków kształcenia młodzieży szczególnie uzdolnionej sportowo. Zupełnie odrębnym zagadnieniem jest wychowanie fizyczne w polskich szkołach. Tego zagadnienia w ogóle dzisiaj nie poruszałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselStanislawPaszczyk">Mówiłem o tym już niejednokrotnie, ale pragnę teraz dodać do wypowiedzi mojego przedmówcy informację, że 50% olimpijczyków z ostatnich trzech igrzysk ma ukończone studia wyższe. Przypominam, że wykształcenie na tym poziomie posiada tylko 8% populacji naszego kraju. W sumie dowodzi to, że intensywne uprawianie sportu nie przeszkadza w studiowaniu, a wręcz przeciwnie, mobilizuje do tego, by ukończyć wyższe studia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Za chwilę wysłuchamy odpowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki, ale najpierw chciałbym zaznaczyć jeszcze kilka kwestii.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pan poseł Franciszek Potulski mówił o zawieszonej ustawie dotyczącej pięciu godzin wychowania fizycznego. Pragnę stwierdzić, że ustawa ta nie jest zawieszona, a nadal aktualny jest termin 1 września 2000 r. jako data jej wejścia w życie.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Złożyłem stosowną interpelację do pana ministra i otrzymałem odpowiedź, z której wynika, że rząd zamierza wnieść nowelizację tej ustawy. Należy pozytywnie odnieść się do zawartej w odpowiedzi informacji, że nie rezygnuje się z idei prowadzenia pięciu godzin wychowania fizycznego, szczególnie w kontekście tego rozwoju, o którym była przed chwilą mowa. W przypadku gdy są to obowiązkowe zajęcia rozwojem tym obejmuje się całą populację dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Tak więc nie rezygnuje się z tej idei i stwierdza się, że ewentualnie będzie to wprowadzone po zakończeniu procesu reformy, czyli wtedy, gdy zafunkcjonuje docelowy model. Chodzi o lata 2002-2003.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że pewnym uzupełnieniem dla tych trzech godzin wychowania fizycznego, które wprowadziliśmy - wszyscy państwo wiecie z jakimi problemami finansowymi się to wiązało - będą te dodatkowe godziny pozostające w gestii dyrektorów szkół.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Monitoring wykaże jaki jest procentowy udział zajęć ruchowych w ogólnej liczbie godzin dyrektorskich. Z moich obserwacji wynika - sygnalizowali to państwo już wcześniej, podczas dzisiejszego posiedzenia - że godziny te są raczej przeznaczane na naukę języków obcych, edukację informatyczną oraz zajęcia wyrównawcze, a nie na zajęcia związane z rozwojem fizycznym dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kolejnym istotnym problemem, który państwo poruszaliście była kwestia warunków, czyli bazy do uprawiania kultury fizycznej. Pani minister mogłaby nam dokładnie powiedzieć, ile gimnazjów posiada własną salę gimnastyczną, ale i tak wiadomo, że jest ich za mało. Program docelowy wygląda tak, że przy każdym gimnazjum powinna być taka sala. Nie ma innego wyjścia, ale oprócz tego, że jasno to określamy, konieczne jest pokazanie konkretnej wizji i powiedzenie, że w ciągu najbliższych pięciu lat przy każdym polskim gimnazjum musi funkcjonować sala gimnastyczna. Oznacza to załatwienie kolejnego problemu, ponieważ dzięki temu każda polska gmina będzie dysponowała przynajmniej jednym obiektem sportowym, który będzie dostępny tak uczniom gimnazjum, jak i lokalnemu środowisku.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pani minister wspominała, że te obiekty powinny również spełniać odpowiednią rolę środowiskową i ta idea bardzo mi odpowiada, tyle że trzeba powiedzieć konkretnie, że na te 5 tys. gimnazjów trzeba dać na początek po 1 mln złotych z przeznaczeniem na budowę sali gimnastycznej. To wystarczy na uruchomienie całego procesu, ponieważ taka środowiskowa sala gimnastyczna kosztuje do 5-6 mln zł, 1/3 kosztów mogłaby być pokryta ze środków z dopłat do gier liczbowych, a w przypadku, gdyby znalazł się ten 1 mln zł, to jestem przekonany, że samorządy podejmą tę podaną wędkę i w ciągu 2-3 lat wygenerują kolejne 2 lub 3 mln zł. Niestety, do dnia dzisiejszego nie zaprezentowaliście państwo takiej wizji, bo wprawdzie twierdzicie, że jest to priorytet, trafia do kuratora, ale po podzieleniu tam tych pieniędzy okazuje się, że przede wszystkim trzeba wybudować gimnazjum. W dodatku nie ma placówek, które pozwoliłyby na modyfikację całej sieci szkolnej w gminie. W związku z tym mówienie o salach gimnastycznych jako o priorytecie jest tylko przejawianiem określonego zamiaru, czy też chęci, ale nie popartym realnymi możliwościami budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Gdyby po stronie budżetowej pojawiło się chociażby po 1 mln zł na te cele, to jestem przekonany, że w ciągu 5 lat cały problem byłby załatwiony. Zarazem uregulowany zostałby problem likwidacji białych plam, jeżeli chodzi o dostęp społeczności wiejskich do bazy oświatowej. Przypominam, że według badań i informacji, które otrzymujemy 70% placówek nie posiada takiej bazy.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli chodzi o obserwacje dotyczące wdrażania zintegrowanego systemu nauczania, to rzeczywiście jest tak, iż wielu dyrektorów szkół podjęło decyzję, w związku z którą zajęcia ruchowe prowadzą specjaliści, czyli po prostu nauczyciele wychowania fizycznego. Niestety w mniejszych środowiskach tak nie jest i panie od nauczania początkowego prowadzą zajęcia ruchowe tak jak umieją. Sądzę, że odbywa się to kosztem zaprzepaszczenia tej szansy na rozwój, o której mówił pan Ludomir Nidkowski. Jeżeli w danej szkole występuje dodatkowy element wzmacniający, czyli partner pozarządowy w postaci uczniowskiego klubu sportowego oraz zajęcia pozalekcyjne, na które łożą samorządy - znaczna ich część czyni to z własnych środków - to jest to realne uzupełnienie, które daje szanse na to, by zapewnić ów rozwój tym dzieciom, które mają w rodzinie minimum warunków ekonomicznych oraz - zgodnie z tym, co mówił pan Ludomir Nidkowski - światłych rodziców. To uzupełnienie istnieje, jakkolwiek dostrzegam pewne zagrożenie.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Na zakończenie swojej wypowiedzi chciałbym podzielić się z państwem refleksją na temat szkół mistrzostwa sportowego. Jeżeli chodzi o kwestie dotyczące podstaw formalnoprawnych, to sądzę, że w wyniku tego raportu oraz faktu, iż w tej chwili jeden minister jest konstytucyjnie odpowiedzialny za ten obszar, wszystkie te kwestie zostaną wyprostowane. Oczywiście wszystkich nas bulwersuje fakt, że jakieś środki zostały przeznaczone na szkoły, które nie spełniają wymogów dla szkół mistrzostwa sportowego, ale w przypadku tych szkół, o których była mowa sytuacja wyglądała tak, iż prowadzono tam szkolenie, a tylko brakowało ramy organizacyjno-prawnej.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W żadnym wypadku nie należy dawać sygnału opinii publicznej, że jakiekolwiek środki zostały wykorzystane niezgodnie z ich przeznaczeniem, natomiast w tym przypadku chodzi o brak uporządkowania formalnoprawnego. Sprawy te są w tej chwili porządkowane i sądzę, że biorąc pod uwagę zaistnienie partnera samorządowego, który będzie decydował, system ten będzie dobrze funkcjonował.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Już wcześniej rozmawialiśmy np. podczas posiedzenia prezydium Komisji w Wałczu, o tym, że konieczne jest zawieranie porozumień, wprost spisanych, między samorządem powiatowym, czyli organem prowadzącym; organem nadzorującym, czyli kuratorium oraz organem, który wspiera ową część sportową konkretnymi środkami finansowymi, czyli Urzędem Kultury Fizycznej i Turystyki.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Ten trójkąt powinien zafunkcjonować, co daje pewność, że taka szkoła będzie prawidłowo funkcjonować i spełniać swoją środowiskową rolę. Uprzejmie proszę przedstawicieli MEN oraz UKFiT o udzielenie odpowiedzi na postawione kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Najpierw chciałabym wypowiedzieć kilka uwag natury ogólnej, a następnie postaram się odpowiedzieć na pytania szczegółowe.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Myślę, że dzisiejszy temat składa się z dwóch odrębnych zagadnień. Pierwsze z nich to upowszechnianie masowej kultury fizycznej. W tym względzie zgadzam się praktycznie ze wszystkimi z państwa, którzy zabierali głos. Rzeczywiście ta masowa kultura fizyczna i dostęp każdego dziecka do jej uprawiania, to jest sprawa każdej szkoły. Im bardziej powszechne i dostępne będą sport i kultura fizyczna w szkołach, tym lepiej. Sądzę, że w tej sprawie nie występują między nami żadne kontrowersje.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Chciałabym podkreślić, że ta dostępność musi dotyczyć również dzieci niepełnosprawnych. Oczywiście w takim zakresie, w jakim te zajęcia mogą być dla nich organizowane. W tej chwili mamy bardzo niewiele szkół integracyjnych, w których zajęcia te są dostosowane do możliwości dzieci niepełnosprawnych. Jest to problem tak bazy, jak i fachowej kadry oraz właściwych programów. Tak więc wyrównywanie szans i umożliwianie dzieciom specjalnej troski dostępu do kultury fizycznej, to bardzo istotny problem.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Niewątpliwie sport i kultura fizyczna odgrywają ogromną rolę wychowawczą. Jest to niezwykle istotny element wychowania i chodzi mi o te zwykłe rejonowe szkoły. Tak wychowawca, jak i dyrektor szkoły nie mogą nie dostrzegać ważności tego elementu w kontekście całego programu wychowawczego szkoły.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Chodzi zatem o to, by nie było to rozdzielone w taki sposób, że wychowanie i kultura fizyczna to dwa odrębne zagadnienia. Powinno to stanowić spójny program wychowawczy.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Zgadzam się, że podobnie jak w przypadku innych uzdolnień, dzieci, które przejawiają je w dziedzinie sportu powinny otrzymać szansę ich rozwijania. Taką szansę dają szkoły sportowe oraz szkoły mistrzostwa sportowego. Szkoły te mają trwałe miejsce w systemie edukacji, a ich istnienie to nie jest tylko dobra wola dyrektora, czy też sama chęć ich prowadzenia, natomiast jest konsekwencją zapisu ustawy o systemie oświaty. W art. 2 szkoły te są wyraźnie wymienione, jako objęte całym systemem oświaty, tak więc szkoły sportowe oraz szkoły mistrzostwa sportowego są trwałym elementem systemu edukacji i nie ma obaw o ich dalsze funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Kolejny istotny problem, zresztą podnoszony przez państwa, to konieczność dbania nie tylko o wynik sportowy, ale również o poziom kształcenia ogólnego w tego rodzaju szkołach. Zwracam uwagę na fakt, że w 2002 r. wejdzie w życie niezależny od szkoły zewnętrzny egzamin np. egzamin maturalny. Gdyby zatem okazało się, że poziom kształcenia ogólnego w jakiejkolwiek szkole lub klasie jest niższy, to oznaczałoby to, że krzywdzimy te dzieci, ponieważ miałyby one mniejsze szanse w przypadku zdawania takiego egzaminu zewnętrznego. To jest bardzo ważny problem i zwrócę na niego baczną uwagę, ponieważ rolą kuratorów oraz ministra edukacji, jest zadbanie o poziom kształcenia w tych szkołach, chociaż wypowiedzi pana prezesa Stanisława Paszczyka na temat wykształcenia olimpijczyków mnie uspokajają. Wygląda na to, że rzeczywiście sport wyczynowy dobrze wpływa również na rozwój intelektualny oraz ambicję tych, którzy go uprawiają i z drugiej strony nie stanowi żadnej przeszkody w zdobywaniu wykształcenia.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Chciałabym wyjaśnić kwestię przyporządkowania działu - kultura fizyczna i sport ministrowi właściwemu do spraw oświaty i wychowania. Otóż przyporządkowanie to nie ogranicza bardzo dużej autonomii Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Minister edukacji narodowej ma wpływ na tworzenie i zatwierdzanie statutu UKFiS, składa wniosek do premiera o powołanie odpowiedniego kandydata na prezesa Urzędu, ale UKFiS nadal ma ustawowo zagwarantowną autonomię we wszystkich działaniach podejmowanych w dziedzinie sportu. Oczywiście Urząd sprawuje nadzór nad związkami sportowymi, natomiast minister edukacji narodowej sprawuje nadzór nad działalnością Urzędu. Oznacza to, że minister nie powinien wnikać w niektóre sprawy dotyczące działalności UKFiS - nie wolno mu naruszać jego autonomii - natomiast ma nadzór nad jego funkcjonowaniem.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Odnosząc się do pytania pani posłanki Anny Zalewskiej, chciałabym przypomnieć, że w swoim pierwszym wystąpieniu tłumaczyłam już, dlaczego w 1998 r. wstrzymaliśmy nadzór kuratoriów nad szkołami mistrzostwa sportowego. Był to okres, w którym zachodziło bardzo wiele zmian np. związanych z ustawą o systemie oświaty oraz rozporządzeniami wykonawczymi, a także zmiany dotyczące funkcjonowania oświaty w ogóle np. przekazywanie jej placówek samorządom.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Wszystko to utrudniało nadzór, ponieważ w sytuacji całkowitej zmiany prawie wszystkich przepisów było praktycznie niemożliwe kontrolowanie działalności różnego rodzaju szkół.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Dysponujemy danymi statystycznymi dotyczącymi tych szkół i postaramy się dojść do przyczyn zaistnienia różnic w danych statystycznych resortu i Najwyższej Izby Kontroli. Sądzę, że różnice te mogą występować dlatego, że my opieramy się głównie na danych Głównego Urzędu Statystycznego i konieczne jest sprawdzenie, czy nasze dane i dane NIK rzeczywiście pochodzą z dokładnie tego samego okresu. Jeżeli nie, to zaznaczające się różnice, znalazłyby usprawiedliwienie w różnym terminie zbierania tych danych.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Jeżeli chodzi o pytanie, dlaczego tak duża jest dynamika tworzenia szkół niepublicznych, to chciałabym stwierdzić, że dynamika tworzenia szkół mistrzostwa sportowego w ogóle jest duża. Zresztą uważam, że to dobrze, iż tworzone są szkoły niepubliczne, które mogą prowadzić zajęcia na odpowiednim poziomie. Skoro się tworzą, oznacza to, że mają one klientów, czyli uczniów chętnych do podjęcia w nich nauki. Oczywiste jest, iż musimy zadbać o to, by szkoły te powstawały zgodnie z prawem, czyli z ustawą o systemie oświaty. Rejestracja niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego, tak jak w przypadku wszystkich innych szkół, objęta jest ustawowymi rozstrzygnięciami.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Jeżeli chodzi o opinię pani posłanki Anny Zalewskiej na temat przedstawionego przez nas materiału, to mogę stwierdzić, że jest mi przykro, iż opinia ta jest tak krytyczna. Staraliśmy się zawrzeć w materiale wszystkie posiadane przez nas informacje. Jeżeli tylko w wykazach GUS występowała szkoła lub internat jakiegokolwiek rodzaju, to oczywiście placówki te znalazły się również w naszym wykazie. Mówiłam już o tym, że niezwykle ważne jest to o czym mówił pan poseł Maciej Stanisław Jankowski, czyli że konieczne jest dbanie o to, by poziom wykształcenia w zakresie przedmiotów szkolnych, był w tych szkołach odpowiednio wysoki.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Z panem posłem Franciszkiem Potulskim pozwolę sobie nie zgodzić się w kilku kwestiach. Po pierwsze, chciałabym stwierdzić, że owszem, dosyć wyraźnie pisaliśmy, iż gimnazjum powinno posiadać właściwe warunki do prowadzenia swojej działalności, w tym również salę gimnastyczną, ale również dzisiaj w art. 67 ustawy o systemie oświaty jest zapis, że szkoła powinna posiadać obiekty sportowe. Przecież jeżeli wprowadzamy jakikolwiek przedmiot nauczania, to musimy stworzyć warunki do realizacji tego nauczania.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Po drugie, nie mogę się zgodzić z panem posłem w kwestii tzw. godzin dyrektorskich. Jeżeli już liczymy, to na oddział przypada tygodniowo trzy godziny i przy dziewięciooddziałowym gimnazjum - to nie jest duże gimnazjum - dyrektor będzie miał do dyspozycji 27 godzin. Tak naprawdę oznacza to, że jest to 4-5 godzin dziennie. Mogą to być zajęcia w ramach planu lekcji, ale mogą to być również zajęcia pozalekcyjne. Bardzo wyraźnie sygnalizujemy dyrektorom, że godziny te mogą wchodzić w normalne pensum np. nauczyciela wychowania fizycznego. Dodatkowe 4-5 godzin oznacza, że szkoła może być otwarta po lekcjach np. w godzinach 14.00-16.00 lub 16.00-18.00 w zależności od potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Oznacza to, iż nie musi to być np. klasa V, ale zajęcia sportowe mogą mieć uczniowie z różnych klas. Tak należy to odczytywać.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Co do informatyki, to uważam, że dyrektor nie powinien na nią przeznaczać ani godziny więcej, ponieważ w ciągu tego roku wszystkie gimnazja otrzymają pracownie komputerowe. Informatyka powinna mieć jedynie charakter uzupełnienia przedmiotów, a wykorzystanie komputera powinno mieć miejsce podczas każdej lekcji w zakresie jakiegokolwiek przedmiotu.</u>
          <u xml:id="u-41.17" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Istotnie jest tak, że częstym przeznaczeniem godzin dyrektorskich będzie nauka języków obcych, ale uważam, że można z łatwością zgrać ilościowo i terminowo godziny na naukę języków z godzinami na zajęcia ruchowe. Rzeczywiście często się zdarza, że samorządy terytorialne dofinansowują zajęcia pozalekcyjne z własnych środków. Z pewnością przede wszystkim są to zajęcia sportowe i chwała im za to.</u>
          <u xml:id="u-41.18" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">W całej rozciągłości popieram prywatę pana posła Franciszka Potulskiego. Uważam, że wszystkie obiekty sportowe powinny być udostępniane dzieciom oraz szkołom, w celu prowadzenia wszelkich zajęć sportowych.</u>
          <u xml:id="u-41.19" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Pan poseł Stanisław Kopeć poruszył bardzo istotną kwestię finansowania szkół sportowych i szkół mistrzostwa sportowego przez subwencję oświatową. Pragnę stwierdzić, że problem nie polega tylko na wysokości tej subwencji. Proszę pamiętać, że szkoły te są mocno dofinansowane, tak więc zwiększona wysokość subwencji na jednego ucznia wynika trochę ze zwiększonej liczby zajęć, a trochę z tego, że klasy są mniej liczne.</u>
          <u xml:id="u-41.20" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Tak więc koszty utrzymania ucznia są w tych szkołach nieco wyższe, ale problem polega na tym, że bardzo często w szkołach mistrzostwa sportowego uczą się dzieci z bardzo różnych okolic, czyli nie z jednego powiatu, ale z całej okolicy. W tym roku dopóki subwencja jest liczona na jedno dziecko, nie występuje specjalny niedobór, ponieważ powiat otrzymuje pieniądze na koszty kształcenia w zależności od liczby dzieci.</u>
          <u xml:id="u-41.21" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Proszę jednak pamiętać, że ustawa o finansach samorządów terytorialnych przestaje obowiązywać w tym roku i jeżeli nastąpi zmiana tej ustawy, to musimy zadbać o to, by przy nowych zasadach finansowania samorządów terytorialnych szkoły te nie zostały pozbawione np. części subwencji oświatowej, co mogłoby wynikać z tego, iż część uczniów nie pochodzi z danego terenu. Jest to ogromny problem i czekają nas bardzo szczegółowe rozmowy na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-41.22" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Pan przewodniczący ma oczywiście rację, że ustawa o kulturze fizycznej aktualnie obowiązuje, a zatem, gdybyśmy chcieli odstąpić od tych godzin, to musielibyśmy wnieść korektę tej ustawy. Nie ukrywam, że prawdopodobnie będziemy się zwracali do parlamentu o przedłużenie moratorium na wejście w życie tej ustawy lub o uchwalenie zapisu, który by wskazywał, że kolejne godziny zajęć z wychowania fizycznego nie wchodzą obligatoryjnie, ale tylko tam, gdzie są ku temu odpowiednie warunki.</u>
          <u xml:id="u-41.23" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Problem niedostatecznej bazy sportowej dotyczy 3 tys. gimnazjów. Trudno powiedzieć, że wszystkie te szkoły nie posiadają sali gimnastycznej, ale z pewnością są to obiekty, które często mają wspólną salę ze szkołą podstawową. Jeżeli ta szkoła podstawowa jest wygaszana, oznacza to, że gimnazjum przejmie tę salę, natomiast jeżeli jest to gimnazjum przy szkole podstawowej, która będzie istnieć, to być może przy malejącej ciągle liczbie dzieci, w najbliższych latach ta wspólna sala zaspokoi potrzeby obydwu szkół.</u>
          <u xml:id="u-41.24" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Z kolei gimnazjum, które w ogóle nie posiada sali gimnastycznej, w ciągu najbliższych lat nie powinno istnieć i pan poseł ma rację twierdząc, że gimnazjum powinno funkcjonować przy szkole podstawowej lub należy w ciągu kilku lat wybudować przy gimnazjum salę gimnastyczną.</u>
          <u xml:id="u-41.25" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Tempo budowy nowych sal gimnastycznych jest bardzo duże, ale potrzeby są ogromne. Rocznie buduje się 300 sal gimnastycznych, ale potrzeba ich kilka tysięcy, co oznacza, że jeszcze przez kilka lat nie będzie możliwości, by każda szkoła miała swoją własną salę gimnastyczną. W tym kontekście jedynym wyjściem jest to - wspominał o tym pan przewodniczący - by co najmniej jeden obiekt na terenie gminy był ogólnodostępny dla różnych szkół i klas.</u>
          <u xml:id="u-41.26" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Kuratorzy oświaty już zbierają odpowiednie dane i np. Małopolska ma już gotową listę wszystkich priorytetów, w tym również sportowych.</u>
          <u xml:id="u-41.27" who="#SekretarzstanuIrenaDzierzgowska">Chodzi o określenie, jakie są w najbliższych latach potrzeby w zakresie bazy sportowej. Sądzę, że w ciągu kilku miesięcy będziemy dysponowali bardzo dokładnymi danymi. Dlaczego nie teraz? Otóż dlatego, że obecnie ulega jeszcze zmianie sieć szkolna, tak więc dane, którymi dzisiaj dysponujemy, już na początku marca byłyby trochę nieaktualne. Oczywiście musimy mieć dokładne dane, a powinny się wśród nich znaleźć dane na temat obiektów sportowych, które mogą być udostępnione szkołom w zastępstwie nie istniejących jeszcze sal gimnastycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Za chwilę głos zabierze pan prezes Wiktor Krebok, ale najpierw chciałbym odnieść się do tej ostatniej kwestii. Otóż jeżeli ze strony budżetu, konkretnie ministra edukacji narodowej, nie będzie sygnału mówiącego, chociażby o tym 1 mln zł, o którym wspominałem przedtem, będzie to oznaczało, iż sytuacja wcale nie jest dobra. Rzecz w tym, iż w tej chwili sejmiki wojewódzkie przyjmują długoletnie programy rozwoju bazy sportowej ze środków z dopłat do gier liczbowych. Na tyle, na ile się orientuję, to wcale nie ma zbyt sprzyjającej atmosfery, żeby te środki przeznaczać na inwestycje sportowe dla oświaty. Przedstawiciele samorządów uważają, że oświata nie daje nic w zamian i w związku z tym obawiam się, iż brak takiej bardziej dynamicznej oferty ze strony resortu edukacji, znów spowoduje odłożenie całego problemu na kolejne dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeżeli pojawiłaby się taka dynamiczna oferta, to sądzę, że podejmujący decyzje - leżą one w gestii samorządów wojewódzkich - w pierwszej kolejności przeznaczą środki pochodzące z dopłat do gier liczbowych właśnie na inwestycje oświatowe.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Obserwuję tę sytuację jako radny sejmiku wojewódzkiego. Taka jest dzisiaj tendencja i samorządowcy mówią, że ponieważ oświata nie daje żadnych środków, to nie ma powodu, by za oświatę załatwiać problem.Sądzę, że najwyższy czas się zmobilizować i wyjść z konkretną ofertą. Nie wiem, czy ma to być ów 1 mln zł, czy też coś innego, ale z pewnością należy dać sygnał, że jesteśmy zainteresowani rozwiązaniem tego problemu w okresie 5-7 lat i posiadamy do tego konkretny instrument, a nie tylko zapisanie w swoim programie, że dysponujemy środkami pochodzącymi z dopłat do gier liczbowych. To akurat mają wszyscy, a pożądane działanie powinno polegać na pokazaniu własnego instrumentu, który jak pokazała praktyka, jeżeli chodzi o środki z dopłat do gier liczbowych, od razu uruchamia zainteresowanie samorządów, czyli organów prowadzących szkoły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselStanislawPaszczyk">Chciałbym dodać do tego postulat - zwracam się do pani minister - zainteresowania się obiektami miejskimi, które bardzo często nie są wykorzystywane nawet w ciągu dnia. Z uwagi na fakt, że powstała moda na podwójny obieg pieniądza, to samorząd daje szkołom pieniądze na wynajęcie samorządowych obiektów sportowych, a dyrektorzy szkół nie mając pieniędzy na podstawowe potrzeby np. na kredę, nie przeznaczają ani złotówki na wynajęcie tychże obiektów.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PoselStanislawPaszczyk">Jest to bez sensu. Na całym świecie otrzymuje się pakiet i możliwość. Szkoły otrzymują godziny do wykorzystania. Znam obiekty, które nie są dostatecznie wykorzystane i bardzo często widać, zwłaszcza teraz zimą, że tak szkolne, jak i miejskie obiekty sportowe nie są wykorzystywane już po godz. 16.00.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PoselStanislawPaszczyk">Sądzę, że dystrybucja i wykorzystanie tych obiektów są fatalne. Proponuję resortowi edukacji zainteresowanie się tą kwestią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Postaram się w kilku zdaniach ustosunkować do pytań i zarzutów państwa. Chciałbym wszystkich uspokoić, że ten raport NIK był pierwszym tak szczegółowym materiałem. Kontrolerzy NIK bardzo się napracowali, żeby to wszystko nam przedstawić, ale czytając ów raport trzeba nań spojrzeć jakby z dwóch stron. Po pierwsze, jako na raport urzędnika, a z drugiej strony jako na raport, który przeraża działacza sportowego. Z pewnością przeraża on mnie jako człowieka odpowiedzialnego za sport w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Należy pamiętać o tym, że te internaty sportowe, które powstały w Szczyrku w 1982 r. był to ratunek dla polskiego narciarstwa. Proszę sobie zdać sprawę, że poza uczniowskimi klubami sportowymi nie istnieją w naszym kraju kluby sportowe zajmujące się sportami zimowymi.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Pan przewodniczący powiedział, że w tej chwili regulowane są wszystkie kwestie prawno-organizacyjne. Tak rzeczywiście jest. Polskie związki sportowe podpisały z nami porozumienia, które nakładają na związki obowiązek sprawowania ściślejszego nadzoru nad tymi szkołami.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Uporządkowaliśmy sytuację w szkołach sportowych w taki sposób, że chcemy rygorystycznie wymagać, by w niepublicznej szkole mistrzostwa sportowego było co najmniej 85% reprezentacji naszego kraju. Po prostu jak nie ma reprezentacji, to nie ma niepublicznej szkoły mistrzostwa sportowego.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">W związku z tym - pani posłanka miała zastrzeżenia w tym względzie - niczego nie będziemy drastycznie rozwiązywać, ponieważ nie my powoływaliśmy i nie my rozwiążemy. Chcemy natomiast doprowadzić do tego, by szkoły w takich sportach jak np. biathlon czy badminton, zostały przekształcone w publiczne szkoły mistrzostwa sportowego. Być może zwiększy to dopływ środków oraz zainteresowanie ze strony środowiska lokalnego. Mam również nadzieję, że wydawanie pieniędzy będzie ostrożniejsze i bardziej racjonalne. W ten oto sposób Urząd nasz pragnie współpracować z klubami.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">W sprawozdaniu NIK jest napisane, że po pierwszym roku szkolenia ze szkoły mistrzostwa sportowego w Sosnowcu odeszło 20 dziewcząt, a z jakiejś innej szkoły odeszło 15 uczniów, co stanowi 50% uczniów tej szkoły. Proszę państwa, otóż ja uważam, że to bardzo dobry symptom, ponieważ oznacza on, że nie wydajemy pieniędzy na miernoty sportowe. To jest racjonalne i generuje oszczędności. Słyszę, że niektórzy z państwa oponują, ale pozwolą państwo, że wstanę i proszę spojrzeć na mój wzrost. Mam 1,72 m i w tej chwili osobiście podpisałem zarządzenie, według którego mężczyźni o tak niskim wzroście mogą grać w ping-ponga. Obecnie ktoś mojego wzrostu nie nadaje się do szkolenia sportowego powyżej UKS.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Proszę na tę kwestię spojrzeć jeszcze w taki sposób, że ci najwyżsi młodzi ludzie to są największe niezdary, które zostały zakwalifikowane na podstawie warunków fizycznych, prawidłowych wyników badań lekarskich oraz predyspozycji do uprawiania określonej dyscypliny sportu, co nie zmienia faktu, że na początku ktoś mojego wzrostu wygra z nimi we wszystko, tyle że za 3 lata ktoś taki już z nimi w nic nie wygra.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Proszę zatem spojrzeć pod tym kątem na ów odsiew. Zawodnicy ci po prostu nie poczynili spodziewanego postępu. Nie chcemy, żeby za wszelką cenę byli oni mistrzami świata, jakkolwiek bardzo by nas to ucieszyło, natomiast chcemy, żeby walczyli oni o medal jako reprezentanci Polski na igrzyskach olimpijskich.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Taka jest ideologia i oczywiście należy o niej pamiętać, gdy czyta się ten raport NIK, bowiem oznacza to, że może on być odczytany dwojako. Pragnę zapewnić, że istnieje tak selekcja jak i odpowiednie programy. Wszystko to jest w naszym kraju robione coraz lepiej i zapewniam, że żadna złotówka nie jest wydawana na marne.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Nie będę się zagłębiał w detale dotyczące finansowania poszczególnych dyscyplin sportu. Pan prezes Stanisław Paszczyk słusznie stwierdził, że zróżnicowanie kosztów jest spore, ponieważ jednym potrzebne są kąpielówki, a innym buty narciarskie. Dodam, że porządkując kwestie dotyczące niepublicznych szkół mistrzostwa sportowego, zakładamy ich przenoszenie do obiektów Centralnego Ośrodka Sportu. Podam przykład owej feralnej rzeszowskiej szkoły, która została już przeniesiona do COS w Spale. Mam nadzieję, że w związku z tym koszty jej funkcjonowania będą o wiele mniejsze.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Podobnie w ośrodku COS w Szczyrku powstała niepubliczna szkoła mistrzostwa sportowego w sportach zimowych. Staraliśmy się o prawo organizacji igrzysk olimpijskich, tak więc musieliśmy zacząć szkolić naszych reprezentantów. Ta szkoła tam funkcjonuje i się rozwija. Mam nadzieję, że będzie działała w sposób skuteczny.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Odpowiadając na zarzut pana posła Franciszka Potulskiego, że do ośrodka COS w Cetniewie nie są wpuszczani uczniowie okolicznych szkół, pragnę stwierdzić, że przykro mi to słyszeć, z tym że przebywając niedawno w Cetniewie widziałem młodzież szkolną wychodzącą z tych obiektów. Oczywiście będę interweniował u pana dyrektora Kazimierza Zimnego, z tym że proszę wziąć pod uwagę, że Cetniewo to bardzo ważny ośrodek i jeżeli przebywają w nim reprezentanci kraju przygotowujący się do międzynarodowej imprezy sportowej, to może się zdarzyć, że młodzież szkolna nie jest wpuszczana na teren ośrodka.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#WiceprezesUrzeduKulturyFizycznejiTurystykiWiktorKrebok">Obaj z ministrem Janem Kozłowskim pilnujemy, by w umowach o dofinansowaniu ze środka specjalnego znajdowała się klauzula o udostępnianiu obiektów sportowych młodzieży szkolnej, po kosztach lub nawet za darmo. Pilnujemy tej kwestii. Chcemy, by każdy obiekt sportowy mógł być udostępniany młodzieży szkolnej. Mam mieszane uczucia co do tego, czy szkoły mistrzostwa sportowego mają powstawać przy akademiach wychowania fizycznego. W uczelniach tych jest realizowany proces dydaktyczny i studiuje w nich ogromna liczba studentów, a taka szkoła również potrzebuje jakiejś własnej bazy lokalowej i sportowej. Jest to problem do dyskusji. Sądzę, że moje odpowiedzi nie zadowoliły wszystkich państwa, ale starałem się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania oraz postawione zarzuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Mam kilka uwag. Po pierwsze, wykorzystanie obiektów sportowych, w tym także obiektów miejskich, jest problemem ze względu na nieuporządkowaną kwestię finansowania. Obiekty te się zużywają i prawdę mówiąc dla dyrektora szkoły w relacji do władz - niekiedy oświatowych, a częściej gminnych - najlepiej byłoby, żeby obiekt w ogóle nie był używany, ponieważ w przeciwnym przypadku konieczne będzie wyciągnięcie ręki po pieniądze na remont.  Tak więc kwestia finansowania jest nieuregulowana i sądzę, że jeżeli zostanie uchwalona nowa ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, to jak znam ten rząd, prawdopodobnie zostanie złożony wniosek o przedłużenie działania dotychczasowej ustawy o co najmniej jeszcze jeden rok, ale nawet gdyby, to trzeba na tę kwestię zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselFranciszekPotulski">Kolejna sprawa. Otóż nie zgadzam się z panią minister, ponieważ uważam, że grzechem pierworodnym, jeżeli chodzi o podział tych trzech godzin do dyspozycji dyrektora szkoły, jest to, iż państwo uważacie, że tymi godzinami można objąć nie wszystkie dzieci. Z mojej strony nie ma na to zgody, bo jeżeli obejmuje się wszystkie dzieci, to nie jest tak, że część dzieci skorzysta z tych godzin, a reszta może już iść do domu. Rozumiem, że jest to kwestia mechanizmu organizacji pracy w szkole i możemy się różnić w naszych opiniach na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PoselFranciszekPotulski">Po trzecie, jeżeli chodzi o ośrodek COS w Cetniewie, to przez całe lata funkcjonowały umowy między miastem Władysławowo a ośrodkiem, ale niestety, pan dyrektor Kazimierz Zimny wymówił te umowy. Stwierdził on, że ośrodek w Cetniewie jest przeznaczony do innych celów. Rzecz w tym, iż dotychczas również tak było, a młodzież jakoś mogła korzystać z tego ośrodka. W związku z tym proszę o interwencję w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PoselFranciszekPotulski">Mam również uwagę dotyczącą wypowiedzi pana prezesa Wiktora Kreboka. Otóż z pańskiego punktu widzenia to jest korzystne, że spośród grupy 30 młodych sportowców, uczniów szkoły mistrzostwa sportowego odpadło 15 słabszych, natomiast koszty pozostałych zajęć edukacyjnych w ogóle nie zmalały. Tymczasem ja otrzymuję 15 razy ten bon...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Na to miejsce przychodzi inna 15-tka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Jeżeli ma skąd przyjść. To wcale nie jest takie proste i oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PoselFranciszekPotulski">Zaniepokoiła mnie jeszcze jedna kwestia i proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu. Czy to, co pan prezes powiedział oznacza, że szkoły niepubliczne otrzymują w pacht publiczne obiekty, które pan wymienił, mówiąc o tym, że przeniósł pan ową szkołę i udostępnił jej obiekty należące do COS? Czy należy rozumieć, że szkoła niepubliczna będzie prowadziła swoje zajęcia w obiektach publicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Szkoła w Rzeszowie nie posiadała własnych obiektów, natomiast musiała wszystko wynajmować i dzierżawić. Decyzję o przeniesieniu szkoły podjął Polski Związek Piłki Siatkowej, bo to on jest decydentem w tej sprawie. Z kolei COS posiada pełną bazę sportową i w tej chwili obciąża on PZPS, tak jak obciąża wszystkie związki sportowe kosztami zgrupowań. Osobodzień kosztuje 60 zł, a w cenie tej zawiera się wyżywienie, nocleg oraz używanie obiektów sportowych. Myślę, że jest to bardzo dobre rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselFranciszekPotulski">W takim razie rozumiem, że została powołana do życia szkoła, która nie miała warunków na to, by została jej udzielona zgoda na to, by ona powstała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Panie pośle, szkoła ta miała warunki, tyle że gorsze. Ostatnio w Spale wybudowano przepiękną halę sportową, która ma wymiary 50 m na 60 m, a szkoła może nią dysponować. Tak więc baza sportowa w Spale jest nieporównanie lepsza i dlatego Polski Związek Piłki Siatkowej podjął taką, a nie inną decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Już wcześniej składaliśmy wniosek, by to, co obecnie jest własnością publiczną, czyli m.in. ośrodki wchodzące w skład struktury COS, były w pełni wykorzystane na wszelkie działania związane z procesem szkolenia sportowego. Proces ten odbywa się również w szkołach mistrzostwa sportowego, a skoro można go realizować w lepszym warunkach i za mniejsze pieniądze, to należy z tego skorzystać w pierwszej kolejności. Należy przy tym odchodzić od tych lokalnych uwarunkowań. Proces ten nie ma charakteru lokalnego, jako ten, który obejmuje określoną grupę młodzieży w skali całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Chciałbym zaapelować do pani minister o uregulowanie jeszcze jednej kwestii. W tej chwili są tworzone rozwiązania w zakresie działu 25, który znajduje się bezpośrednio u pana ministra. Dotyczy to departamentu, czy też komórek organizacyjnych wewnątrz resortu. Od dłuższego czasu zabiegamy o to, żeby wreszcie powstał silny zespół - teraz tym bardziej - bo przecież za politykę w tym obszarze będzie odpowiadał minister. Oczywiście będzie on miał pod sobą UKFiS oraz jego prezesa, ale za całość polityki będzie odpowiadał on sam.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">W związku z powyższym mam nadzieję, że w ramach tej polityki znajdzie się również miejsce na kształtowanie rzeczywistości w obszarze kultury fizycznej oraz sportu dzieci i młodzieży. Zostało to wręcz przypisane działowi - oświata i wychowanie, dlatego tym bardziej proponujemy i składamy wniosek, by taki silny zespół powstał.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Rozumiemy, że do kwietnia będziecie państwo mieli dużo pracy w związku z problemami sieci szkolnej, placówkami oraz kwestiami finansowymi, natomiast dobrze by było gdybyście państwo znaleźli trochę czasu i spotkali się z głównym partnerem funkcjonującym w tym środowisku, mianowicie Szkolnym Związkiem Sportowym, który ma konkretną ofertę dotyczącą godzin pozostających w dyspozycji dyrektora szkoły.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Oferta ta ma charakter programowy i dotyczy wychowania prozdrowotnego, a gdyby SZS mógł być partnerem pozarządowym wspierającym te działania, to bylibyśmy ogromnie wdzięczni. Sądzimy, że to wszystko idzie również w tym kierunku, by wzbogacać ten program o inicjatywy pozarządowe.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Słyszę, że pani minister wyraziła swoją pozytywną opinię w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dziękując państwu za udział w dzisiejszym posiedzeniu chciałbym przypomnieć, że dwa lata temu, pani minister gościła na posiedzeniu Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki i była pełna optymizmu podczas dyskusji na temat wprowadzenia piątej godziny wychowania fizycznego.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pani minister miała wtedy konkretną wizję na ten temat, zresztą zaprezentowała ją na forum Senatu. Niestety życie zweryfikowało tę wizję i trzeba przełożyć jej realizację o następne 2-3 lata. Optymistyczne jest to, że wspólnie doszliśmy do wniosku, iż idea ta jest słuszna i że musimy dążyć do jej realizacji, tyle że z pewnym poślizgiem czasowym. Czy ktoś z państwa chciałby się wypowiedzieć w sprawach różnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselStanislawPaszczyk">Sądzę, iż z uwagi na posiedzenie Sztabu Olimpijskiego, pan prezes Wiktor Krebok nie będzie obecny na naszym posiedzeniu zaplanowanym na godz. 14.00. W związku z tym chciałbym go zapytać, jaki jest stosunek UKFiT do nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji?</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PoselStanislawPaszczyk">Informacje na temat tych zmian budzą grozę, w kontekście spraw sportu, ponieważ zakazują reklamy nawet piwa bezalkoholowego, a przecież rozgrywki ligowe w koszykówce, hokeju na lodzie, żużlu etc. są prowadzone w znacznej mierze dzięki środkom od tych sponsorów.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PoselStanislawPaszczyk">Projekt ten ma charakter pilny i jutro odbywa się jego drugie czytanie. Jaka jest opinia kierownictwa Urzędu na temat całej tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pragnę dodać, że jest to pilny rządowy projekt, ale nie zawierał on tego rozwiązania. Rząd sam nie wystąpił z taką inicjatywą, natomiast jest to jeden z wniosków mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WiceprezesWiktorKrebok">Szczerze mówiąc nie wiem, co mam w tym momencie sądzić na temat tej sprawy. Oczywiście przekażę uwagi państwa prezesowi Jackowi Dębskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że członkowie naszej Komisji mogą jeszcze coś zrobić w tej sprawie podczas posiedzeń klubów parlamentarnych. Wiem, że pan poseł Józef Bergier poczynił już pewne rozpoznanie i będzie kontynuował swoje działania w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wobec wyczerpania porządku dziennego zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>