text_structure.xml
42.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławKarczewski">Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławKarczewski">Otwieram uroczyste osiemdziesiąte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej IX kadencji, zwołane dla uczczenia trzydziestej rocznicy pierwszych wolnych wyborów do Senatu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#StanisławKarczewski">Bardzo proszę wszystkich o powstanie.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#StanisławKarczewski">Proszę o odegranie hymnu.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">(Wszyscy wstają)</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">(Orkiestra wojskowa gra hymn narodowy)</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#StanisławKarczewski">Na sekretarzy posiedzenia wyznaczam pana senatora Rafała Ambrozika oraz pana senatora Roberta Dowhana.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#StanisławKarczewski">Witam bardzo serdecznie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, pana Andrzeja Dudę.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#StanisławKarczewski">Serdecznie witam przybyłych na dzisiejsze posiedzenie marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, pana Marka Kuchcińskiego,</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#StanisławKarczewski">...prezesa Rady Ministrów, pana Mateusza Morawieckiego,</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#StanisławKarczewski">...prezes Trybunału Konstytucyjnego, panią Julię Przyłębską,</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#StanisławKarczewski">...prezesa Najwyższej Izby Kontroli, pana Krzysztofa Kwiatkowskiego,</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#StanisławKarczewski">rzecznika praw dziecka, pana Mikołaja Pawlaka.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#StanisławKarczewski">Witam bardzo serdecznie marszałków Senatu poprzednich kadencji: panią Alicję Grześkowiak…</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#StanisławKarczewski">…marszałek Senatu IV kadencji; pana Longina Pastusiaka, marszałka V kadencji;</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#StanisławKarczewski">...pana Bogdana Borusewicza, marszałka Senatu VI, VII i VIII kadencji.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#StanisławKarczewski">Witam serdecznie Jego Eminencję kard. Kazimierza Nycza.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#StanisławKarczewski">Witam bardzo serdecznie nuncjusza apostolskiego w Polsce, Jego Ekscelencję abpa Salvatore Pennacchio.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#StanisławKarczewski">Pragnę powitać wszystkich senatorów poprzednich kadencji. Szczególnie serdecznie witam obecnych dziś z nami senatorów I kadencji odrodzonego Senatu.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#StanisławKarczewski">Witam obecnych na dzisiejszym posiedzeniu członków Rady Ministrów z panami wicepremierami, przedstawicieli władz państwowych oraz wszystkich pozostałych gości.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#StanisławKarczewski">Szanowni Państwo, obchodzimy dziś jubileusz trzydziestej rocznicy pierwszych wolnych wyborów do Senatu. Od tamtej pamiętnej daty w odrodzonej Izbie Wyższej zasiadały wspaniałe, zasłużone dla ojczyzny osoby. Wielu z nich…</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#StanisławKarczewski">Proponowałbym pozostać jeszcze w pozycji stojącej.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#StanisławKarczewski">Wielu z nich nie ma już wśród nas.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#StanisławKarczewski">Bardzo proszę o powstanie i uczczenie minutą ciszy pamięci zmarłych senatorów III Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">(Chwila ciszy)</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#StanisławKarczewski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#StanisławKarczewski">Szanowni Państwo, odczytam teraz uchwałę, którą dla uczczenia rocznicy dzisiejszych wydarzeń podjęły w jednakowym brzmieniu Sejm i Senat Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#StanisławKarczewski">„Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w 40. rocznicę I pielgrzymki Jana Pawła II do Polski oraz w 30. rocznicę odrodzenia Senatu Rzeczypospolitej Polskiej i częściowo wolnych wyborów do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#StanisławKarczewski">«Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!» – wołał papież Jan Paweł II 40 lat temu, 2 czerwca 1979 roku, podczas swej pierwszej mszy świętej odprawionej na polskiej ziemi, na pl. Zwycięstwa w Warszawie. Te słowa zapadły głęboko w zbiorową pamięć Polaków, stając się sygnałem do niezwykłych przemian. Obudzeni jako naród przez Jana Pawła II, znaleźliśmy w sobie siłę, by wbrew przemocy i kłamstwu budować sferę wolności w ofiarnej działalności opozycji demokratycznej oraz w ramach wielkiego ruchu «Solidarność». Zmierzając ku niepodległości, witając papieża podczas jego kolejnych pielgrzymek, Polacy wołali: «Nie ma wolności bez Solidarności».</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#StanisławKarczewski">Realizacja tego hasła stała się możliwa, gdy w Polsce i w innych krajach Europy Wschodniej, a wreszcie w Związku Sowieckim zaczęły kruszyć się podstawy komunistycznego systemu. 30 lat temu, 4 czerwca 1989 roku, Polacy mogli po raz pierwszy, choć jeszcze w formie bardziej plebiscytowej niż realnie demokratycznej, potwierdzić swoje niepodległościowe aspiracje w akcie wyborczym. Ówczesny obóz «Solidarności» odniósł spektakularne zwycięstwo w wolnych wyborach do Senatu, a w kontraktowych wyborach do Sejmu zdobył wszystkie mandaty, których dotyczyła autentyczna rywalizacja. Klęska komunistów w wyborach 4 czerwca 1989 roku otworzyła drogę do odbudowy demokracji i przywrócenia suwerenności Polski, a następnie, jesienią 1989 roku, do demokratycznych przemian w państwach sowieckiej strefy wpływów.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#StanisławKarczewski">Sejm i Senat w rocznicę wyborów 4 czerwca 1989 roku wspominają wydarzenia, które prowadziły do spełnienia marzeń Polaków o wolności i niepodległości.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#StanisławKarczewski">Uchwała podlega ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej «Monitor Polski»”.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#StanisławKarczewski">Uchwałę Sejmu podpisał pan marszałek Marek Kuchciński, a uchwałę Senatu ja podpisałem.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#StanisławKarczewski">Bardzo proszę o zabranie głosu pana prezydenta.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#StanisławKarczewski">Panie Prezydencie, bardzo prosimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejDuda">Wielce Szanowny Panie Marszałku Sejmu! Wielce Szanowny Panie Marszałku Senatu! Szanowni Państwo Marszałkowie! Szanowny Panie Premierze! Szanowni Państwo Posłowie! Szanowni Państwo Senatorowie, na czele z senatorami I kadencji odrodzonego Senatu! Wszyscy Dostojni Przybyli Goście! Szanowni Państwo Prezesi! Wszyscy Wielce Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejDuda">Z pewnością przeżywamy dni, które, odsyłając nas wspomnieniami w przeszłość, mają właśnie z punktu widzenia historii Rzeczypospolitej i naszej teraźniejszości bardzo szczególny wymiar. Nie da się rozerwać słów z 1979 r., wypowiedzianych na placu Marszałka Piłsudskiego przez Ojca Świętego, św. Jana Pawła II, wołającego wtedy o wolność i przemianę swojej ojczyzny, o odnowienie oblicza tej ziemi przez pana Boga – co wszystkim, którzy wtedy od razu zrozumieli te słowa, oczywiście wydawało się cudem – i tego, co stało się w roku 1980, a więc już rok później, czyli narodzin największego na świecie ruchu społecznego, jakim była „Solidarność”, a także walki lat osiemdziesiątych, bardzo często cierpienia i śmierci, a wreszcie zwycięstwa, zwycięstwa w 1989 r., które w tak szczególny sposób wyemanowało właśnie tutaj, w odrodzonym Senacie, w pełni wybranym w wolnych wyborach, w jakimś sensie w przeciwieństwie do Sejmu, do którego wybory nie były w pełni wolne. Ale – co trzeba bardzo mocno podkreślić i co podkreślam w każdym wystąpieniu, kiedy o tym mówię – to było wielkie zwycięstwo Polaków, bo chociaż wybory były ukształtowane właśnie tak, że te do Sejmu nie były w pełni wolne, to jednak Polacy pokazali, że w sposób zdecydowany odrzucają komunizm i komunistów. Odrzucając listę krajową, odrzucili tamten ustrój i tamtą władzę – przedstawicieli Moskwy tutaj, w Warszawie. To był wielki triumf. To był triumf, który zmienił świat, bo to właśnie dzięki tamtym wyborom i dzięki postawie Polaków w całej Europie Centralnej nastąpiła przemiana ustrojowa i upadł mur berliński, a w efekcie rozpadł się także Związek Radziecki. To właśnie tamta postawa, którą – jestem tego pewien – wywołały, wyciągnęły na zewnątrz te wspomniane tu słowa, to wezwanie Ojca Świętego, dała początek wielkiej przemianie Europy, którą później niektórzy nazwali Jesienią Ludów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejDuda">Dziś, po 30 latach, spotykamy się w Senacie Rzeczypospolitej, który w jakimś sensie zawsze był emanacją wolnej Rzeczypospolitej, ze swoją siedemsetletnią historią, poczynając od Rady Królewskiej, poprzez wszystkie lata naszych dziejów, kiedy wracał zawsze wówczas, gdy Polska była wolna, i znikał wtedy, kiedy wolna nie była. Wrócił po zaborach, w 1921 r., wraz z konstytucją, a później zniknął w 1946 r. po oszukańczym, sfałszowanym przez komunistów referendum. Wtedy było to widomym znakiem tego, w jaki sposób Polska została zagrabiona i de facto zniszczona przez obcych, którzy zaczęli od oszukania i, można powiedzieć, okradzenia polskiego społeczeństwa. W 1989 r. Senat wrócił właśnie jako wspomniana już emanacja wolności. I trzeba powiedzieć, proszę państwa, że ten powrót był niezwykle symboliczny. Kiedy bowiem patrzymy na Senat jako na pewną instytucję o charakterze historycznym czy wręcz starożytnym, to nie sposób nie spojrzeć na starożytny Rzym i na tamtejszy senat, opisywany, jak i cały ustrój Rzymu tym słynnym, widocznym w tylu miejscach, wyrytym w kamieniu skrótem SPQR: Senatus Populusque Romanus – senat i lud rzymski. Senat i lud rzymski jako jedno – lud jako ten, który wyraża swoją wolę, i senat jako elita tego społeczeństwa, przez nie wybrana i w związku z tym będąca emanacją jego woli, a zarazem będąca uosobieniem mądrości. I czasem, kiedy dzisiaj niektórzy z uśmiechem mówią o Senacie „izba zadumy”, to ja chcę z całą odpowiedzialnością powiedzieć: tak! Z mojego doświadczenia jako wiceministra sprawiedliwości, potem ministra, podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej, pana prof. Lecha Kaczyńskiego – przecież senatora I kadencji, czyli tamtego historycznego, odrodzonego Senatu – i z doświadczenia z czasu, kiedy byłem posłem na Sejm i też mogłem sobie obrady Senatu obserwować, czy kiedy byłem posłem do Parlamentu Europejskiego, wiem, że Senat zawsze był tym ważnym miejscem, gdzie było ciszej, spokojniej, choć przecież i tu bywały bardzo ostre debaty. Przecież i tutaj zadawano trudne pytania, przecież i tutaj dyskutowano na temat projektów ustaw i innych aktów. Ale to zawsze było to miejsce, to była ta Izba, gdzie rzeczywiście była refleksja nad tym, co zaproponowano, nad tym, co przyjęto w Sejmie, nad tym, czy jest to dobre, czy te rozwiązania są przemyślane, czy to prowadzi do dobrych rozwiązań. Przecież Senat niejednokrotnie wykonuje tę swoją niezwykle ważną funkcję – dokonania jeszcze ostatniej korekty, wprowadzenia zmian do tych propozycji, które są przygotowywane w Sejmie. To jest niezwykle istotna rola Senatu – chcę to bardzo mocno podkreślić – niezwykle pożyteczna rola Senatu. To, co w Sejmie jest uchwalane nieraz w burzy, w dyskusji czy, jak można powiedzieć, wręcz w potyczce politycznej, tutaj, w Senacie, może być jeszcze z lekkim oddechem, spokojnie przemyślane, przeanalizowane i wtedy, kiedy trzeba, poprawione. I Sejm bardzo często także przyjmuje te poprawki po własnej refleksji. Tak że to jest z całą pewnością wciąż wielka rola polskiego Senatu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejDuda">Ale dziś, kiedy mówimy o trzydziestoleciu, to patrzymy na to, co przez te 30 lat było. Nie mam żadnych wątpliwości, że Senat przez te 30 lat bardzo ważną rolę w Rzeczypospolitej, właśnie jako organ legislacji, odegrał. Ale odegrał także ważną rolę na innych polach. Odegrał także ważną rolę, jeżeli chodzi o wspieranie Polaków i Polonii poza granicami. To wspaniała rola, którą Senat odgrywał i którą odgrywa cały czas. Niezwykle ważna i niezwykle poza granicami dostrzegana. Nasi rodacy patrzą na zmieniającą się Polskę.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejDuda">Czy te zmiany, które następowały przez te 30 lat, możemy dzisiaj ocenić pozytywnie? Oczywiście, bez wątpienia bilans jest pozytywny. Ogólny bilans pokazuje Polskę zupełnie inną niż ta, jaka była w roku 1989 – pokazuje Polskę prawdziwie wolną, pokazuje Polskę prawdziwie niepodległą, pokazuje Polskę prawdziwie suwerenną, pokazuje Polskę znacznie zamożniejszą niż ta, z którą mieliśmy do czynienia w 1989 r. Patrzę z uśmiechem, bo ja miałem wtedy 17 lat i liczyłem na to, że bardzo szybko staniemy się Zachodem. Ja nawet liczyłem, że może to będzie kwestia 5 lat. Rozsądni mówili, że 10, może 15 lat. I popatrzcie państwo, minęło 30 lat, a my wciąż jeszcze ten Zachód gonimy. Na szczęście już go doganiamy. Zwłaszcza dobre zmiany z ostatnich 4 lat – znaczące podniesienie poziomu życia polskiego społeczeństwa, wprowadzenie programów prorodzinnych – bardzo sprzyjają polskiemu społeczeństwu i podniesieniu jakości życia Polaków. Jest dla mnie wielką satysfakcją to, że jest to przez ludzi doceniane. Jest to przez ludzi doceniane być może szczególnie dlatego, że, tak jak powiedziałem, przez te 30 lat cały czas dążymy do zachodniej Europy i dopiero w tej chwili zaczynamy ją doganiać – bo popełniono też bardzo wiele błędów. I z całą pewnością przez te 30 lat bardzo wielu ludzi zostało skrzywdzonych. Myślę tutaj chociażby o tych, którzy ucierpieli na likwidacji państwowych gospodarstw rolnych na początku lat dziewięćdziesiątych i którzy przez to popadli w nędzę. Wielu ludzi straciło sens życia, dlatego że nie stworzono dla nich żadnej alternatywy, zrobiono to kompletnie bez żadnej refleksji nad ich przyszłym losem i nad tym, co z nimi będzie. To były błędy w jakimś sensie brutalnego kapitalizmu i liberalizmu, które wtedy do Polski się wkradały. Niestety bardzo wiele przedsiębiorstw przez te lata upadło czy zostało rozkradzionych i wielu ludzi straciło pracę. I to także jest kwestia zmieniania polskiej gospodarki i polskiego przemysłu, budowania, jak dzisiaj mówimy, przemysłu i gospodarki innowacyjnej – bo jest ona nam niezwykle potrzebna. Czy można było to zrobić lepiej? Proszę państwa, jako człowiek, który ma dzisiaj 47 lat, a wtedy miał 17, mogę powiedzieć tak: z całą pewnością można to było zrobić lepiej. Czy były błędy? Tak, były błędy. Ale, mimo wszystko, jestem wdzięczny i chcę z całą wdzięcznością wspomnieć wszystkich tych, którzy w 1989 r. bezinteresownie stawali do tego, żeby odtworzyć Polskę prawdziwie demokratyczną, Polskę wolną, Polskę suwerenną, Polskę niepodległą.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejDuda">Patrzę dzisiaj, proszę państwa, trochę z uśmiechem na to, jak zwłaszcza postkomuniści, byli uczestnicy komunistycznego reżimu, pouczają nas, co to znaczy demokracja. To taki trochę chichot historii – prawda? Można się zaśmiać. Ale prawda jest taka, że rzeczywiście udało nam się ją zbudować. I każde kolejne wybory, które mają miejsce w Rzeczypospolitej od tamtego roku, 1989, to pokazują. Mogę tylko jeszcze raz powtórzyć: chciałbym, żeby frekwencja była coraz wyższa, bo wzrastająca frekwencja świadczy o umacnianiu się demokracji, jest chyba jej najlepszym świadectwem i chyba jej najlepszą emanacją. Jeszcze raz w związku z tym dziękuję naszym rodakom za tak szerokie w porównaniu z tym, co było poprzednio, uczestnictwo w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejDuda">Państwu senatorom chcę życzyć powodzenia w dalszych pracach Senatu. Osobiście, muszę powiedzieć, jestem zwolennikiem tego, by Senat w naszym kraju był. Tak jak powiedziałem, uważam, że jest bardzo potrzebny właśnie jako izba refleksji, właśnie jako izba takiej spokojniejszej dyskusji. Czy można coś zmienić w konstrukcji polskiego Senatu? Być może można. Być może można do Senatu wprowadzić byłych prezydentów Rzeczypospolitej, być może można do Senatu wprowadzić jakąś reprezentację samorządu terytorialnego. Bardzo proszę państwa senatorów, żebyście państwo nad tymi zmianami spokojnie dyskutowali. One oczywiście wymagałyby także zmian w konstytucji. Uśmiecham się tu, bo sam uważam, że choć mamy konstytucję, to zawsze moglibyśmy ją poprawić i mieć ją lepszą. Tych propozycji konstytucyjnych jest dużo. Dziękuję, że Senat nad tymi tematami konstytucyjnymi, także w ostatnim czasie – myślę: w ciągu ostatnich lat – dyskutował. Każda dyskusja na temat poprawy ustroju Rzeczypospolitej jest dyskusją ważną i jest dyskusją wartościową, zwłaszcza w Senacie, który, tak jak powiedziałem, jest izbą refleksji, spokojnej refleksji, a ta często jest nam w Rzeczypospolitej bardzo potrzebna.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejDuda">Ale przede wszystkim chcę podziękować Senatowi za budowanie wspólnoty, także poprzez wspomnianą przeze mnie współpracę i, można powiedzieć, opiekę nad Polakami za granicą. Dziękuję państwu senatorom, bo to zawsze było tutaj spokojnie realizowane. I proszę o to, żeby było realizowane nadal. Dziękuję, Panie Marszałku, za współpracę w tym zakresie z prezydentami Rzeczypospolitej, także ze mną. Chcę podkreślić, że ta współpraca pomiędzy Senatem Rzeczypospolitej a urzędem głowy państwa właśnie w zakresie wsparcia dla Polonii i Polaków poza granicami jest realizowana w sposób bardzo dobry, powiedziałbym nawet, że być może perfekcyjny. Jestem za to ogromnie wdzięczny. Uważam, że powinniśmy o to dbać. To także pokazuje, czy Rzeczpospolita jest państwem solidnym, czy Rzeczpospolita jest państwem demokratycznym. To, czy pamiętamy o naszych rodakach mieszkających poza granicami kraju, to, czy pamiętamy o naszej historii, zawsze było dla Senatu bardzo ważne.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejDuda">Chcę jeszcze raz życzyć Senatowi wszelkiej pomyślności na następne, kolejne trzydziestolecie w wolnej, suwerennej, niepodległej Rzeczypospolitej. Proszę, żeby Senat do jej budowy i do jej wzmacniania z całych sił się przyczyniał. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławKarczewski">Dziękuję bardzo. Dziękuję bardzo, Panie Prezydencie. Dziękuję jeszcze raz.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#StanisławKarczewski">I bardzo proszę o zabranie głosu pana Marka Kuchcińskiego, marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Bardzo proszę, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarekKuchciński">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MarekKuchciński">Panie Prezydencie Rzeczypospolitej! Panie Marszałku! Państwo Marszałkowie! Panie Premierze! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MarekKuchciński">30 lat temu w naszym kraju miały miejsce wybory, które po długich latach komunistycznego zniewolenia i braku pełnej suwerenności państwa stały się wydarzeniem przełomowym w odzyskaniu wolności przez Polskę. Odczuwamy radość i dumę z odniesionego wówczas zwycięstwa, a choć wtedy niepodległość Rzeczypospolitej rysowała się jeszcze bardzo mgliście, to właśnie dzisiaj widać wyraźnie, jak wielkie było znaczenie tych wyborów. Trzeba wszystkim przypomnieć, że przebieg tych wyborów był zupełnym zaskoczeniem dla władz komunistycznych, które w pełni kontrolowały środki masowego przekazu, dysponowały ogromnym zapleczem materialnym i były w stanie szybko uruchomić tysiące wyszkolonych funkcjonariuszy do przeprowadzenia własnej kampanii wyborczej. Były to wybory tylko częściowo wolne, bo porozumienia tzw. Okrągłego Stołu ustaliły, że dla opozycji będzie 35% mandatów do Sejmu, ale w przypadku Senatu mogliśmy przeprowadzić w pełni wolne wybory. I tak się stało. Wybraliśmy wszystkich naszych posłów w ramach tej wspomnianej umowy, a Senat stał się całkowicie wolny od przedstawicieli komunistycznej władzy. Wbrew oczekiwaniom, środowiska niepodległościowe skupione na czas wyborów w komitetach obywatelskich „Solidarność” w krótkim terminie zdołały stworzyć od podstaw zaplecze organizacyjne, zgłosić kandydatów do parlamentu oraz przeprowadzić zwycięską kampanię wyborczą. Społeczeństwo zdecydowanie poparło wówczas kandydatów wystawionych przez komitety obywatelskie, a tym samym opowiedziało się za reformami i odrzuceniem totalitarnego systemu.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MarekKuchciński">To był początek wielkich zmian. To, co było niemożliwe, stało się możliwe. Wydarzenia w Polsce stały się impulsem do przemiany w wielu sąsiednich krajach, miały też wpływ na rozpad Związku Sowieckiego. Powstały w stosunkowo krótkim czasie sąsiadujące z Polską wolne państwa: Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina. Padł mur berliński i nastąpiło zjednoczenie Niemiec.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MarekKuchciński">Ale trzeba przypomnieć, że wybory czerwcowe poprzedzały w naszym kraju heroiczne zrywy niepodległościowe. Wybory te były zarazem powrotem do naszych wielkich tradycji parlamentaryzmu – sięgających swymi korzeniami XV w., a nawet czasów wcześniejszych – których szczególnym osiągnięciem jest Konstytucja 3 maja. Droga do wyborów czerwcowych w Polsce od czasów zakończenia II wojny światowej była długa, trwała dziesiątki lat. Pełna była poświęceń oraz powszechnych zmagań z totalitarną władzą, często niestety krwawych. Polacy nigdy nie pogodzili się z utratą niepodległości, świadomi, że PRL jest państwem o ograniczonej suwerenności. Ta sytuacja doprowadziła do szeregu protestów niepodległościowych. W latach 1944–1953, po akcji „Burza” podjętej przez Armię Krajową, trwało powstanie antykomunistyczne. W roku 1956 doszło do wydarzeń określanych przez historyków jako Poznański Czerwiec. Był to nie tylko pierwszy strajk generalny robotników na wielką skalę, ale i lokalne powstanie, w którym zginęło kilkadziesiąt osób i które przyspieszyło wydarzenia Polskiego Października. Poparły nas wówczas solidarnie Węgry, także płacąc daninę krwi. Następnie w marcu 1968 r. w Warszawie i w innych miastach miały miejsce kolejne wydarzenia i antykomunistyczne wystąpienia, najpierw studentów i inteligencji, wspierane w wielu miastach polskich również przez młodzież licealną, a potem i wystąpienia innych grup społecznych. Dokonywane były heroiczne akty, jak samospalenie się Ryszarda Siwca. 2 lata później doszło do strajków i walk robotników w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie i Elblągu. Kolejne zrywy antykomunistyczne wybuchły w 1976 r. w Radomiu i Ursusie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MarekKuchciński">Na tle tych protestów oraz zmagań wielką nadzieją stał się wybór kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową 16 października 1978 r. Od początku swojego wielkiego pontyfikatu Jan Paweł II wywierał wpływ na pokojowe przemiany w Polsce. Szczególne znaczenie miała pierwsza pielgrzymka Ojca Świętego do ojczyzny w czerwcu 1979 r. i te pamiętne słowa, które powinniśmy zawsze przypominać.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MarekKuchciński">Rok później, w sierpniu 1980 r., wybuchły pamiętne strajki na Wybrzeżu, a wkrótce – w całym kraju. W ich efekcie powstała „Solidarność”, niezależny od komunistycznej władzy związek zawodowy. Wkrótce stał się on jednym z głównych ośrodków opozycji przeciwko władzy komunistycznej. Rozrósł się w potężną organizację liczącą 10 milionów członków i rozpoczął inną intensywną działalność wolnościową oraz demokratyzującą życie państwa.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MarekKuchciński">W odpowiedzi na to 13 grudnia wprowadzono na terenie całego kraju stan wojenny. Ten w istocie zamach stanu został skierowany przede wszystkim przeciwko działaczom opozycyjnym, w tym członkom „Solidarności”. Nastąpiły kilkuletnie represje, nazywane przez historyków „wojną polsko-jaruzelską”. Do walki z narodem wystawiono armię, milicję i tajne służby – razem ponad milion ludzi. Aresztowano tysiące osób, w tym przywódców „Solidarności”, których internowano. Próbujących organizować protesty robotników i studentów poddawano surowym represjom, w czasie pacyfikacji zakładów pracy ginęli ludzie, np. w kopalni „Wujek”. Zawieszono wydawanie opozycyjnych czasopism, a także działalność wszystkich związków. Mimo tego opór społeczeństwa trwał i zwiększał się – o tym musimy zawsze pamiętać.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MarekKuchciński">Działalność opozycyjna trwała aż do roku 1989. Naznaczona była wieloma ofiarami, takimi jak chociażby męczeńska śmierć kapelana „Solidarności”, ks. Jerzego Popiełuszki.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#MarekKuchciński">W wyniku ciągłego oporu społecznego i pogarszającej się sytuacji gospodarczej kraju władza komunistyczna zdecydowała się na podjęcie rozmów z opozycją w ramach tzw. Okrągłego Stołu, których efektem były m.in. wspomniane ustalenia dotyczące wyborów do parlamentu.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#MarekKuchciński">Szanowni Państwo, te wszystkie fakty trzeba teraz przypominać, aby jeszcze raz podkreślić, jak wielkim przełomem był czas wyborów czerwcowych w 1989 r. Nasze dzisiejsze spotkanie jest świętem wolności Polski. To wielkie święto demokracji.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#MarekKuchciński">Dziś Polska jest bezpieczna. Podobnie jak inne państwa Europy Środkowej i Wschodniej, możemy istnieć tylko w warunkach wzajemnego zaufania, bliskiej współpracy i solidarności. Dzisiaj wiele państw w naszej części Europy łączy Unia Europejska i Sojusz Północnoatlantycki. Czerwcowe wybory, rozpoczynające piękną, wspaniałą, a przede wszystkim bezkrwawą Jesień Ludów w Europie, zmieniły oblicze Polski i całego kontynentu. Wówczas położono kres zimnej wojnie, ostatecznie zerwano z żelazną kurtyną i zburzono porządek jałtański. Imperium zła, czyli Związek Sowiecki, rozpadło się i był to proces nieodwracalny.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#MarekKuchciński">Cieszę się, że dzisiaj razem obchodzimy to wielkie święto demokracji w trzydziestą rocznicę niezwykle ważnych dla Polski i dla Europy wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#MarekKuchciński">Szanownemu Senatowi życzę wszelkiej pomyślności w pracy na rzecz Rzeczypospolitej. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławKarczewski">Dziękuję bardzo, Panie Marszałku.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StanisławKarczewski">A teraz bardzo proszę o zabranie głosu pana premiera Mateusza Morawieckiego. Bardzo proszę, Panie Premierze.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MateuszMorawiecki">Szanowny Panie Prezydencie! Szanowny Panie Marszałku Sejmu! Szanowny Panie Marszałku Senatu! Państwo Marszałkowie Senatu poprzednich kadencji! Szanowny Panie Prezesie! Szanowna Pani Prezes! Szanowni Państwo Prezesi! Szanowni Senatorowie poprzedniej kadencji i Wszyscy Parlamentarzyści! Szanowni Państwo Ministrowie i Drodzy Goście!</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MateuszMorawiecki">Polacy wtedy, 30 lat temu, niejako przelali na Senat swoje pragnienie wolności, swoje pragnienie demokracji, bo właśnie wybory do Senatu, wynegocjowane przy Okrągłym Stole, były wyborami w pełni wolnymi. Właściwie w pełni wolnymi, choć trzeba pamiętać cały czas o ogromnych dysproporcjach w dostępie do mediów, w znajomości sztuki czy techniki dostępu do społeczeństwa. Te dysproporcje dały o sobie znać, niestety, bardzo szybko, już wkrótce po tych pierwszych częściowo demokratycznych wyborach – choć zawsze, jak to mówię, wydaje mi się, że to prawie oksymoron – dały o sobie znać również w ciągu wielu późniejszych okresów, kolejnych wyborów, kolejnych dekad III Rzeczypospolitej. Jednak po latach, choć sam byłem wówczas bardzo krytyczny i wobec Okrągłego Stołu, i wyborów 4 czerwca, dostrzegam ogromną wartość tych wydarzeń. I rzeczywiście śmiało sam mogę przyznać, że były niezwykle ważnym krokiem na drodze ku wolności, ku wolnym wyborom, w pełni wolnym wyborom, które odbyły się dwa i pół roku później, w 1991 r. W ich wyniku powołany został pierwszy rząd wyłoniony właśnie przez parlament, wybrany w całkowicie wolnych wyborach, rząd premiera Jana Olszewskiego. Z tym rządem wiąże się inny 4 czerwca, o której to dacie też powinniśmy pamiętać. I dlatego właśnie nasza historia, historia III Rzeczypospolitej, jest taka pokręcona, niełatwa. Ten drugi 4 czerwca, ten z 1992 r., to był bardzo smutny 4 czerwca.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MateuszMorawiecki">Ale wrócę jeszcze do tego 4 czerwca z 1989 r. Wówczas, jako młody chłopak, byłem rzeczywiście po innej stronie barykady, ale, jak powiedziałem, dostrzegam wartość tamtych rozmów – którym byłem przeciwny – bo one stanowiły pewien etap. Bardzo słusznie pan marszałek Marek Kuchciński przed chwilą podkreślił, że był to pewien etap, poprzedzony wieloma innymi etapami walki o wolność. Nie można od nich abstrahować, oddzielać jednego od drugiego. Nie można patrzeć na datę 4 czerwca 1989 r. jak na jedyną datę, która nas do wolności doprowadziła, bo tak nie było. Do wolności doprowadziły nas te wielkie wysiłki, o których mówił pan marszałek Kuchciński. Do wolności doprowadziła nas również „Solidarność”, przede wszystkim „Solidarność”, która pobudziła masowy ruch, pobudziła pragnienie wolności w roku 1980, 1981, to pragnienie, którego nie dało się już później wygasić. I jak patrzę na to, co dzieje się dzisiaj, przez pryzmat poprzedzających to 40 lat, nie tylko 30 lat, to widzę właśnie pewne interwały czasowe: ten Duch „zstąpił i odnowił oblicze ziemi”, 14 miesięcy później była „Solidarność”, następnie stan wojenny i stłumienie tego naszego pragnienia wolności, które jednak cały czas, jak ta Mickiewiczowska lawa pod twardą skorupą, było gorące, nie dało się wygasić i w 1989 r. dało znać o sobie.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MateuszMorawiecki">Ale niech mi wolno będzie dokonać tu tak samo skoku do współczesnych czasów. Bo rok 1979 i 1980, potem 1989 i te dzisiejsze czasy – choć nie chcę, broń Boże, wchodzić w jakiekolwiek polemiki polityczne – wiąże pobudzenie pewnych głębokich pokładów narodu, tych mas, które w 1989 r., w 1979 r. policzyły się i, jak śpiewał Kaczmarski w „Murach”, poczuły siłę i czas. Mam głęboką nadzieję i przekonanie, że właśnie dzisiaj również mamy do czynienia z takim przebudzeniem, które co jakiś czas w historii daje o sobie znać. I nie można tego pomijać, nie można tego zmarnować. Tak jak Polacy pobudzili się ku wolności i przelali właśnie na Senat to swoje pragnienie wolności 30 lat temu i później – ale ze względu na zniechęcanie do polityki, zniechęcanie do służby publicznej potem odwrócili się, często dając temu wyraz poprzez niską frekwencję, od tych, którzy starali się walczyć o lepszą Polskę – tak samo pobudzili się dzisiaj i w ostatnich latach. Mam nadzieję, że to przebudzenie będzie kolejnym i trwałym przebudzeniem, które będzie wytyczało drogę ku lepszej Polsce.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MateuszMorawiecki">Tę drogę ku lepszej Polsce zawdzięczamy również tym, którzy starali się do tamtego porozumienia doprowadzić. I trochę wbrew sobie, wbrew temu, jak przez te lata myślałem, chcę wszystkim osobom tamtego czasu podziękować, oczywiście stronie solidarnościowej, ale również stronie rządowej, która doprowadziła do tego Okrągłego Stołu, będącego ważnym etapem na drodze ku pełnej polskiej niepodległości i wolności. A co z tą wolnością robimy – z tego właśnie czasu jest piosenka Kultu „Po co wam wolność” – to cały czas jest pytanie otwarte. Ale wierzę, że Polacy są coraz mądrzejsi i wiedzą coraz lepiej, co z tą wolnością zrobić. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKarczewski">Dziękuję bardzo, Panie Premierze.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKarczewski">Szanowny Panie Prezydencie! Szanowny Panie Marszałku! Panie Premierze! Panie i Panowie Marszałkowie poprzednich kadencji! Panie i Panowie Senatorowie i Posłowie wszystkich kadencji! Panie i Panowie Ministrowie, Prezesi, Szefowie Urzędów! Ekscelencjo! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKarczewski">„Urna to jest taki pniak. Wrzucisz «nie», wychodzi «tak»” – tym dowcipem Polacy skwitowali wynik sfałszowanego przez komunistów referendum w 1946 r., w którym odebrano nam, Polsce, Senat. To referendum stało się oszustwem założycielskim PRL.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#StanisławKarczewski">Bywają w dziejach takie momenty, gdy historia gwałtownie przyspiesza. Nagle zmienia się życie państw, narodów. 30 lat temu dla nas, Polaków, nadeszła chwila, na którą czekały pokolenia. Zmieniło się wszystko, bo weszliśmy na drogę odzyskiwania wolności. Ruszyła fala demokratycznych zmian, która doprowadziła do zerwania żelaznej kurtyny. Od słów św. Jana Pawła II, wypowiedzianych na placu, który wtedy nosił nazwę placu Zwycięstwa w Warszawie, a obecnie nosi nazwę placu Marszałka Piłsudskiego, poprzez „Solidarność”, przez kontrakt Okrągłego Stołu, dotarliśmy do dnia 4 czerwca 1989 r. Wtedy w Polsce odbyły się wolne wybory, wolne wybory właśnie do Senatu. To nasza izba była demokratycznie wybranym przedstawicielstwem narodu w tym wielkim plebiscycie, który odbył się 4 czerwca 1989 r., w plebiscycie: za czy przeciw komunistycznej władzy? Polacy opowiedzieli się za wolnością. Odnieśliśmy wtedy wielkie zwycięstwo!</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#StanisławKarczewski">Jako państwo i naród przeszliśmy w minionych 30 latach długą drogę. Nie uniknęliśmy błędów i ostrych zakrętów. Nie brakowało podziałów i sporów. Dotknęły nas także tragedie. Największa z nich to katastrofa smoleńska, w której zginął prezydent Rzeczypospolitej Polskiej z małżonką i osobami towarzyszącymi. Ale ciągle jesteśmy w drodze, chcemy doganiać najlepiej rozwinięte gospodarki, zapewnić dobry start młodym ludziom, godne życie rodzinom, seniorom, wszystkim Polakom. Odzyskana wolność pozwala na realizację naszych zamierzeń i to od nas zależy kształt Rzeczypospolitej – bo państwo jest dla nas, jest dla obywateli.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#StanisławKarczewski">Szanowni Państwo, w swoim przemówieniu w naszej izbie 5 listopada 2007 r. pan prezydent prof. Lech Kaczyński stwierdził: „Senat istniał tak długo, jak istnieje polski parlamentaryzm, istnieje zawsze, kiedy Polska jest wolna. Chcemy wolnej Polski, a więc chcemy Senatu”.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#StanisławKarczewski">Senat, jedna z najstarszych instytucji ustrojowych w Polsce, ma wiele zadań. W sferze symbolicznej jest to zadanie jakże doniosłe: pielęgnowanie i budowanie tradycji państwowej. Dobrze to rozumiał pierwszy marszałek odrodzonego Senatu, prof. Andrzej Stelmachowski. Dlatego to właśnie za pośrednictwem marszałka zostały przekazane prezydentowi Rzeczypospolitej insygnia władzy, z takim pietyzmem przechowywane przez władze na uchodźstwie w Londynie. I to z inicjatywy odrodzonego Senatu I kadencji przywrócone zostało święto 3 Maja, jedno z naszych najważniejszych świąt narodowych, zniesione i zakazane przez komunistów. To na przykładzie transmitowanych z tej sali obrad tej izby uczyliśmy się demokratycznych procedur i przyglądaliśmy się pracy naszych przedstawicieli. Temperatura sporu politycznego jest w Senacie niższa, dyskusja – spokojniejsza i, mam wrażenie, bardziej merytoryczna. Senat wnosi cenne rozwiązania do procesu legislacyjnego w zakresie poprawiania prawa, inicjatyw ustawodawczych i uchwałodawczych, także wskutek uwzględniania petycji będących wkładem obywateli w stanowienie prawa. Rola Senatu w tworzeniu prawa jest nie do przecenienia, czego stale doświadczamy.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#StanisławKarczewski">Jest też Senat tradycyjnie, podobnie jak to było w II Rzeczypospolitej, opiekunem Polonii i Polaków za granicą. Skomplikowane i tragiczne wydarzenia naszej historii spowodowały rozproszenie naszych rodaków po całym świecie. Jeśli ktoś chce szukać wzorów patriotyzmu i przywiązania do polskości, to niech spotka się z Polakami spoza naszych granic, a przekona się o ich gorącej miłości do ojczyzny. Ci nasi rodacy często płacili bardzo wysoką cenę za zachowanie wiary, języka, obyczaju, kultury polskiej, także w warunkach najcięższych. Podjęliśmy decyzję o znacznym zwiększeniu środków dla Polonii i chcemy, by środki te rosły również w kolejnych latach. Intensyfikujemy nasze kontakty z rodakami żyjącymi poza granicami, kładziemy nacisk na edukację, na poznawanie kultury i języka ojczystego. Naszym wspólnym narodowym zadaniem pozostaje utrzymanie i zachowanie polskiego dziedzictwa materialnego na Wschodzie – katedr, kościołów, cmentarzy, pomników, które wciąż wyznaczają zasięg łacińskiej cywilizacji, są znakiem przynależności żyjących tam narodów do europejskiej rodziny.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#StanisławKarczewski">Senat prowadzi również aktywną dyplomację parlamentarną, intensywnie zabiega, by Europa nie zamykała drzwi przed naszymi bliższymi i dalszymi sąsiadami i by ostatecznie połączyła nas, jak niegdyś unia lubelska, a teraz Unia Europejska – „wolnych z wolnymi i równych z równymi”.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#StanisławKarczewski">Szanowni Państwo, powinniśmy zapewnić odrodzonemu Senatowi Rzeczypospolitej odpowiadającą godności izby siedzibę. Pokładamy nadzieję w inicjatywie pana prezydenta, który w stulecie odzyskania niepodległości zadeklarował wolę przywrócenia w Warszawie Pałacu Saskiego, zburzonego przez Niemców w czasie II wojny światowej. Pałac Niepodległości – bo tak chcemy go nazwać – z siedzibą Senatu Rzeczypospolitej Polskiej będzie symbolicznym zakończeniem odbudowy Warszawy, zabliźnieniem ostatniej wojennej rany w tkance stolicy, symbolem wolności i niepodległości.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#StanisławKarczewski">Senat jest trwałym filarem demokratycznego państwa, łączy tradycję z nowoczesnością. Nadal będzie intensywnie pracował dla dobra Polski i dla realizacji naszych marzeń o wolnej, niepodległej, zasobnej, demokratycznej Polsce, która będzie matką dla każdego Polaka i gdzie każdy znajdzie miejsce w naszym wspólnym, polskim domu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#StanisławKarczewski">Szanowni Państwo, bardzo serdecznie dziękuję wszystkim zaproszonym gościom – panu prezydentowi i panu premierowi, panu marszałkowi, wszystkim, których wymieniłem, witając. Bardzo dziękuję za przybycie na dzisiejsze uroczyste posiedzenie Senatu i uczczenie trzydziestej rocznicy pierwszych wolnych wyborów do Senatu.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#StanisławKarczewski">Zamykam osiemdziesiąte posiedzenie Senatu Rzeczypospolitej Polskiej IX kadencji.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-7.16" who="#StanisławKarczewski">Bardzo serdecznie państwu dziękuję.</u>
<u xml:id="u-7.17" who="#StanisławKarczewski">A teraz pragnę wszystkich państwa zaprosić na lunch w ogrodach senackich.</u>
<u xml:id="u-7.18" who="#StanisławKarczewski">Bardzo proszę pana senatora o przedstawienie komunikatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RafałAmbrozik">Szanowni Państwo, bardzo proszę o pozostanie jeszcze przez chwilę na swoich miejscach, by umożliwić panu prezydentowi, panom marszałkom Sejmu i Senatu oraz panu premierowi opuszczenie sali obrad. Dziękuję.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>