text_structure.xml
68.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RobertSmoleń">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam szefa Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej pana ministra Jarosława Pietrasa, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych pana ministra Jana Truszczyńskiego ze współpracownikami. Porządek dzienny obejmuje rozpatrzenie okresowej informacji rządu (w trybie art. 3 ust. 1 ustawy z 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej) o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej (pkt 1) oraz sprawy bieżące (pkt 2). Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Przypominam, że zgodnie z art. 125a regulaminu Sejmu, Sejm rozpatruje informację Rady Ministrów o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej. Informację doręcza się posłom. Informację przesyła się do Komisji do Spraw Unii Europejskiej, która po jej rozpatrzeniu przedstawia Sejmowi projekt uchwały o jej przyjęciu lub odrzuceniu. Sejm podejmuje uchwałę o przyjęciu lub odrzuceniu informacji Rady Ministrów. Uchwała Sejmu może zawierać ocenę informacji Rady Ministrów. Informacja rządu została doręczona państwu posłom w dniu wczorajszym. Na zakończenie posiedzenia w imieniu prezydium przedłożę Komisji projekt uchwały. Jeżeli Komisja zaakceptuje ten projekt, to jako komisyjny projekt uchwały Sejmu zostanie przedstawiony na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Projekt uchwały będzie rozpatrywany przez Sejm na początku września. Przystępujemy do rozpatrzenia informacji przedłożonej przez rząd o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w maju i czerwcu 2004 r. Proszę o zabranie głosu pana ministra Jarosława Pietrasa.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JarosławPietras">Przedłożona informacja została przygotowana w związku z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej. Jest to pierwszy dokument przedłożony w tym trybie. Po każdej prezydencji rząd zamierza dokonać podsumowania oraz oceny sposobu i skuteczności naszego udziału w pracach Unii Europejskiej, a następnie poddać ją krytycznej opinii parlamentarzystów. Przedkładany obecnie dokument jest trochę nietypowy. Polska wstąpiła do Unii Europejskiej 1 maja br., czyli po 4 miesiącach od rozpoczęcia prezydencji irlandzkiej. Pojawił się problem, czy informacja ma obejmować tylko dwa miesiące członkostwa Polski w Unii Europejskiej, czy ma również zawierać odniesienie do okresu wcześniejszego, ponieważ - mówiąc w przenośni - wskoczyliśmy do pociągu, który porusza się z pewną prędkością. Do wielu spraw należało się dołączać choćby w ostatnim momencie. To nie zawsze oznacza normalny cykl pracy i naszego udziału w tworzeniu dokumentów unijnych. W momencie finalnej fazy prac nad danym przepisem czy dokumentem europejskim odniesienie się do tej finalnej fazy jest skuteczne tylko wobec niektórych spraw. Nie można było nadać danemu przepisowi czy dokumentowi takiego kształtu, jaki zamierzaliśmy nadać na samym początku. Dlatego należało odnieść do okresu pierwszych czterech miesięcy prezydencji irlandzkiej, kiedy Polska nie brała udziału w głosowaniach i podejmowaniu decyzji, ale prezentowała swoje stanowisko. Stąd przedłożona informacja, chociaż koncentruje się - zgodnie z art. 3 ustawy o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej na miesiącach maj - czerwiec 2004 r., to odnosi się również do wcześniejszego okresu. Ten dokument jest efektem pracy nie tylko Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, lecz również innych ministerstw w zakresie ich działań. W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy pan minister Jan Truszczyński z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ważna część naszego udziału w pracach Unii Europejskiej wiąże się z działaniami ministra spraw zagranicznych. Przedłożony dokument prezentuje przede wszystkim informacje na temat stanowisk zajmowanych przez Polskę w odniesieniu do najważniejszych spraw, które były przedmiotem prac Unii Europejskiej w maju i czerwcu 2004 r. Chodzi nie tylko o kwestie legislacyjne, ale o wszystkie sprawy, które w tym okresie pojawiły się w Unii Europejskiej. Pierwsza część informacji zawiera opis najważniejszych kwestii horyzontalnych dyskutowanych podczas prezydencji irlandzkiej. Chciałbym zwrócić uwagę, że Polska brała udział w tych dyskusjach, prezentowała stanowisko na długo przed uzyskaniem formalnego statusu państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Jako przykład można wskazać debatę na temat realizacji i przyszłości Strategii Lizbońskiej czy dyskusję na temat Traktatu Konstytucyjnego, udział w przygotowaniu wszystkich rozwiązań zawartych w Traktacie, a następnie udział w podejmowaniu decyzji dotyczących jego całości. Polska postrzega Strategię Lizbońską jako bardzo znaczącą, choć dotychczas nie do końca wykorzystaną, szansę na poprawę konkurencyjności całej gospodarki europejskiej. W tym kontekście dostrzegamy także szansę dla Polski. Uważamy jednak, iż konieczne jest - co podkreślamy przy różnych okazjach - dokonanie pewnych korekt, które uwzględnią rozszerzenie Unii Europejskiej o nowe państwa członkowskie z Europy Środkowo-Wschodniej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JarosławPietras">Pojawiły się bowiem różnice w poziomie rozwoju wewnątrz Unii Europejskiej. Wymaga to przeformułowania może nie tyle celów, co pewnej taktyki realizacji Strategii Lizbońskiej. Po drugie - uważamy, iż Strategia Lizbońska w większym stopniu powinna odnosić się do nieinwestycyjnych działań, które zwiększają konkurencyjność gospodarki europejskiej, np. uproszczenie legislacji europejskiej, zniesienie ograniczeń w swobodzie przepływu osób czy usług. Decyzje podejmowane w sprawach legislacyjnych powinny być poprzedzone starannymi ocenami skutków nowych regulacji. Te kwestie są podstawą formułowania naszych konkretnych ocen przedstawianych na posiedzeniach grup roboczych, innych organów np. Komitet Stałych Przedstawicieli czy poszczególnych formacji Rady Europejskiej. Przykładem naszego stanowiska, które na tej podstawie było opracowane, jest stanowisko w odniesieniu do Pakietu Chemicznego zawierającego regulacje dotyczące funkcjonowania sektora chemicznego. Na wniosek Polski Komisja Europejska została zobowiązana do przygotowania oceny konsekwencji Pakietu Chemicznego na konkurencyjność gospodarki rozszerzonej Unii Europejskiej. Pakiet był wcześniej przygotowany. Ocena jego konsekwencji dotyczyła 15 państw członkowskich UE. Natomiast nam chodzi o wpływ tych regulacji na funkcjonowanie sektora chemicznego np. w Polsce czy w nowych państwach członkowskich UE. W przedłożonym dokumencie przedstawiliśmy również informacje na temat innych działań podejmowanych przez Polskę, w tym np. złożenie pozwów do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o stwierdzenie nieważności dwóch rozporządzeń w sprawie zapasów artykułów rolnych i zapasów cukru oraz jednej decyzji Rady wynikającej z reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Złożenie tych pozwów zostało poprzedzone dość długimi dyskusjami, które toczyły się na wszystkich możliwych forach łącznie z Komisją Europejską. Nasze działania w dostępnych nam wszystkich formach zostały wyczerpane. Zatem została ostatnia możliwość, jaką było złożenie pozwów do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Informacja zawiera również pewną część dotyczącą przebiegu dyskusji i stanowiska zajmowanego przez Polskę w trakcie poszczególnych etapów debaty nad Traktatem Konstytucyjnym. Ta sprawa budziła wiele kontrowersji, była przedmiotem wystąpień poselskich oraz dyskusji plenarnej na forum Sejmu. Uznaliśmy jednak za stosowne przedstawienie informacji dotyczących naszego stanowiska w tej kwestii, jako ważnej części działań Polski w okresie pierwszych miesięcy naszego członkostwa w Unii Europejskiej. Ponadto informacja w tej sprawie była składana Sejmowi w innym trybie niż przewidziany w art. 3 ust. 1 ustawy o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej. Druga część przedłożonego dokumentu prezentuje informacje dotyczące stanowisk prezentowanych przez Polskę w trakcie prac poszczególnych organów Unii Europejskiej. Przedstawiono zarówno informacje na temat omawianych dokumentów, jak i stanowiska wobec tych dokumentów prezentowane przez stronę polską. Stanowiska te były przygotowywane przez właściwe ze względu na kompetencje ministerstwa czy urzędy centralne. Następnie podlegały akceptacji przez Komitet Europejski Rady Ministrów. W wielu przypadkach te stanowiska były również prezentowane na forum Komisji do Spraw Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JarosławPietras">Kolejny rozdział zawiera krótkie podsumowanie współpracy rządu z Sejmem i Senatem przez ostatnie dwa miesiące prezydencji irlandzkiej. Chciałbym zwrócić uwagę, że jest to okres wdrażania ustawy o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej. Należy też pamiętać, że rząd miał szansę przedstawić stanowiska jedynie wobec kwestii, które pojawiły się po 1 maja 2004 r., prace sejmowych i senackich komisji dotyczące prezentowanych stanowisk rozpoczęły się dopiero w czerwcu, a zatem z pewnym opóźnieniem. Następnie wskazujemy na pewne problemy, które się pojawiają, w tym problemy dotyczące tłumaczeń dokumentów unijnych oraz reakcję rządu w tej sprawie. Ostania część przedłożonego dokumentu zawiera informacje na temat projektów ustaw wykonujących prawo Unii Europejskiej, przyjętych przez Radę Ministrów i skierowanych do Sejmu w maju i czerwcu br. W tym wymiarze praca rządu i praca Komisji do Spraw Unii Europejskiej zbliżona jest do działań dostosowawczych, które miały miejsce w poprzednim okresie. Chodzi o to, aby treść przepisów prawa przyjętych w Unii Europejskiej już z udziałem Polski przenieść do polskiego systemu prawnego. Co prawda w tym przypadku ciągle mamy do czynienia z zaszłością, ponieważ w pierwszych miesiącach członkostwa odnosimy się do dokumentów, do przepisów prawa UE, które były przyjęte jakiś czas temu, tylko terminy ich wykonania są późniejsze. Uznaliśmy jednak za stosowne, aby zgodnie z ustawą o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej, zawrzeć również informację na temat projektów ustaw wykonujących prawo UE, które Rada Ministrów przyjęła i przekazała do Sejmu w pierwszych dwóch miesiącach członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Odnosimy się również do innych kwestii. Chciałbym zwrócić uwagę na sprawę, która będzie nam towarzyszyła przez najbliższe miesiące. Chodzi o debatę dotyczącą Nowej Perspektywy Finansowej. Ta kwestia pojawiła się w pierwszych dwóch miesiącach naszego udziału w pracach Unii Europejskiej. Natomiast dokumenty w tej sprawie pojawiły się przed 1 maja lub na początku lipca br. Zatem w omawianym okresie - maj i czerwiec - nie uczestniczyliśmy w dyskusjach, w których prezentowalibyśmy nasze stanowisko. Określamy cele i będziemy w pełni uczestniczyć w dyskusji, kiedy pojawią się dokumenty dotyczące sposobu przeniesienia debaty o charakterze ogólnym na konkretne przepisy stanowiące tzw. pakiet legislacyjny Nowej Perspektywy Finansowej. Wówczas wrócimy do tej kwestii na jednym z przyszłych posiedzeń Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Lektura przedłożonej informacji pozwala na wyciągnięcie kilku wniosków. Po pierwsze - uczestnictwo w pracach Unii Europejskiej wymaga aktywności ze strony Polski. To znaczy rozpoczynania formułowania naszego stanowiska, prezentacji naszych postulatów na jak najwcześniejszym etapie prac. Również rola Komisji do Spraw Unii Europejskiej będzie wzrastała wtedy, kiedy będzie szansa zajęcia stanowiska w punkcie wyjściowym. Kiedy po raz pierwszy pojawia się projekt jakiegoś dokumentu unijnego, to na tym etapie, kiedy ten projekt nie jest jeszcze przedyskutowany, kiedy nie zawiera kształtu finalnego, Polska powinna zgłaszać swoje uwagi. Zatem powinniśmy reagować bardzo szybko. Wymaga to dyskutowania tych kwestii możliwie jak najwcześniej. Po drugie - konieczne jest zdecydowanie większe zaangażowanie urzędów państwowych i ministerstw.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JarosławPietras">Chodzi o zaangażowanie nie tylko urzędników wyspecjalizowanych w sprawach europejskich, pracujących np. w departamentach integracji europejskiej, ale urzędników, którzy zajmują się szczegółowymi sprawami. Jeżeli np. pojawią się szczegółowe kwestie z zakresu ochrony środowiska czy gospodarki odpadami, to urzędnicy, którzy zajmują się tą problematyką w resorcie, powinni być włączeni w prace nad tymi zagadnieniami. Oznacza to zdecydowane zwiększenie wymagań wobec administracji państwowej, ponieważ potrzebny jest niezwykle szeroki krąg ludzi, którzy potrafią czytać dokumenty unijne, szybko reagować, formułować postulaty oraz znają języki obce w większym stopniu niż dotychczas, kiedy sprawy mogły być powierzone nieco węższemu gronu osób. Po trzecie - bardzo ważne jest ustalenie priorytetów i selekcja spraw. Są sprawy bardzo szczegółowe, które sprowadzają się często do technicznego wykonania niektórych ramowych postanowień. Ale są też sprawy o charakterze zasadniczym, mające bardzo poważne konsekwencje, czasami niebezpośrednie, dla spraw szerszych mających nie tylko wymiar techniczny, ale również polityczny. Po czwarte - skuteczność działania na forum Unii Europejskiej zależy od zawierania kompromisów. To oznacza, że w niektórych sprawach uzyskujemy postęp i realizację naszego postulatu, dlatego że ustępujemy w innej sprawie, która jest dla nas mniej priorytetowa. Ale musi być wyjaśnienie dla stanowiska innego, niż być może wyjściowe, zajętego na pewnym etapie dyskusji, ponieważ ustąpiliśmy nie z tego powodu, że uznaliśmy, iż ta sprawa jest dla nas nieistotna, ale dlatego, że uznaliśmy, iż inne sprawy są bardziej istotne. Jeśli chcemy tam osiągnąć postęp, to musimy ustąpić tutaj. Uważam, że słusznie w ustawie o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej została przewidziana możliwość, aby rząd mógł zająć stanowisko, które choć inne niż opinia sejmowa, potem znajduje wytłumaczenie, które może być przedstawione Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o pewne problemy, które wystąpiły w początkowym okresie naszego członkostwa w Unii Europejskiej, to odpowiedzialność spoczywa nie tylko na polskiej administracji, ale również na instytucjach unijnych. Jednym z poważnych problemów jest kwestia tłumaczeń. Instytucje unijne nie nadążają z tłumaczeniami dokumentów na wszystkie języki nowych państw członkowskich. Polska należy do grona tych krajów, gdzie liczba zatrudnionych obecnie tłumaczy jest największa. Inne nowe państwa członkowskie dotychczas nie otrzymały tłumaczeń omawianych dokumentów. Podjęliśmy szereg działań, żeby temu zapobiec, łącznie z bezpośrednimi interwencjami np. zgłaszaniem tzw. zastrzeżeń lingwistycznych i zastrzeżeń parlamentarnych, aby spowodować podejmowanie szybszych działań przez właściwe instytucje unijne. Na skutek naszych działań Sekretariat Rady i Komisja Europejska zaczynają wcześniej przygotowywać tłumaczenia ważnych dla nas dokumentów. Uważam, że ten pierwszy okres był dla nas okresem uczenia się, tworzenia praktyki i krzepnięcia mechanizmów współpracy pomiędzy rządem oraz Sejmem i Senatem. Okres ten oceniamy jako pozytywny, choć wymagający doskonalenia. Sądzę, że przedłożona informacja pozwoli na wyciągnięcie odpowiednich wniosków dotyczących dalszej współpracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#RobertSmoleń">Dziękuję panu ministrowi Jarosławowi Pietrasowi za przedstawienie informacji. Pan minister Jan Truszczyński powiadomił mnie przed posiedzeniem Komisji, że jest gotów do udzielania odpowiedzi, ale w tej chwili nie widzi potrzeby zabierania głosu. Przystępujemy do dyskusji, którą będziemy prowadzić według scenariusza wcześniej zastosowanego w odniesieniu do debat w Komisji. W pierwszej kolejności poproszę o zabranie głosu posłów występujących w imieniu klubów, czas wystąpienia 5 minut. Następnie będą wystąpienia indywidualne. Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Czepułkowskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyCzepułkowski">Pan minister Jarosław Pietras w ostatniej części swojej wypowiedzi stwierdził, że pierwszy okres naszego członkostwa to okres uczenia się. Na podstawie przedłożonej informacji stwierdzam, że jesteśmy dobrymi uczniami. Przedstawiona przez rząd informacja stanowi wypełnienie postanowienia art. 3 ustawy z 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej. Informacja została przyjęta przez Komitet Europejski Rady Ministrów w dniu 27 lipca i niezwłocznie przekazana Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Uważam, że przedłożona informacja rejestruje z fotograficzną wiernością wszystkie zdarzenia wynikające z praktyki funkcjonowania Unii Europejskiej i z praktyki funkcjonowania Polski w Unii Europejskiej. Jest to informacja kompleksowa, profesjonalna i przejrzysta. Wskazuje na fakt aktywnego członkostwa Polski w Unii Europejskiej oraz aktywnego udziału Polski w procesie decyzyjnym UE. Zaznacza ważną pozycję Polski w gronie 24 innych państw członkowskich, o co nasi przedstawiciele w instytucjach europejskich, jak również rząd polski, skutecznie zabiegali, aktywnie włączając się we wszystkie procesy przebiegające w Unii Europejskiej. Przedłożona informacja jest potwierdzeniem dobrej współpracy pomiędzy rządem RP i Sejmem, ściślej mówiąc Komisją do Spraw Unii Europejskiej, która w imieniu Sejmu sprawuje parlamentarny nadzór nad tym wszystkim, co dzieje się w ramach naszego członkostwa. Zgodnie z cytowaną ustawą oraz wypracowanymi w stosunkowo krótkim okresie pewnymi standardami dotyczącymi naszej współpracy rząd przekazuje do Sejmu i Senatu dokumenty przekazane formalnie przez Sekretariat Generalny Rady UE, przekazuje do Sejmu i Senatu projekty stanowisk w odniesieniu do projektów aktów prawnych UE, zasięga opinii Sejmu przed rozpatrzeniem projektu aktu prawnego UE na posiedzeniu Rady UE, współpracuje w zakresie tworzenia polskiego prawa wykonującego prawo Unii Europejskiej, zasięga opinii w sprawie kandydatów na niektóre stanowiska w Unii Europejskiej. Pan przewodniczący Robert Smoleń po rozpatrzeniu tego punktu porządku w tzw. sprawach bieżących z pewnością poinformuje o pierwszym wniosku, który wpłynął do Komisji o zaopiniowanie kandydata na ważne stanowisko w instytucji Unii Europejskiej. Wnoszę, aby Komisja przyjęła przedłożoną informację rządu oraz zgodnie z ustawą i regulaminem Sejmu przedstawiła Sejmowi projekt uchwały o przyjęciu informacji rządu o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w maju i czerwcu 2004 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RobertSmoleń">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Gałażewskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejGałażewski">Dyskusja nad tak ważnym dokumentem, jakim jest informacja o udziale Rzeczpospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej w maju i czerwcu br. będzie z natury rzeczy ułomna. Ten dokument wymaga rzetelnej lektury, a otrzymaliśmy go wczoraj wieczorem. Dlatego dyskusja może mieć charakter powierzchowny. Na tej podstawie trudno będzie podjąć sensowną decyzję. Niemniej postaram się zwrócić uwagę na kilka spraw, które były ujęte w przedłożonej informacji. Ten dokument nie jest może fotograficznym, ale skomasowanym opisem działań rządu w czasie trwania prezydencji irlandzkiej. Chodzi zatem o okres pół roku. Przedstawione jest stanowisko rządu na konferencji międzyrządowej w sprawie Traktatu Konstytucyjnego. Zarysowana jest nowa sytuacja po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Chciałbym zwrócić uwagę, że rząd opracował system współpracy z polskimi eurodeputowanymi, którym regularnie chce przekazywać informacje o stanowisku rządu wobec różnych aktów prawnych. Postuluję, aby do tych informacji załączać stanowisko Komisji do Spraw Unii Europejskiej, która czasami popiera, a czasami ma wątpliwości w stosunku do stanowiska rządu. Przedłożony dokument opisuje różne działania Polski. Należy pozytywnie odnotować złożenie przez Polskę trzech pozwów do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Czy trzy zaskarżone dokumenty dotyczą polityki rolnej? Czy jest to obszar szczególnych napięć pomiędzy Polską a Unią Europejską? Czy też wynika to z braku aktywności w pozostałych sektorach życia społecznego i gospodarki? Brakuje wyjaśnienia, dlaczego rolnictwo jest sektorem najbardziej wrażliwym. Bardziej krytycznie chciałbym odnieść się do informacji dotyczącej przygotowania do korzystania z programów spójności i programów strukturalnych. Według powszechnej opinii z tych programów Polska mogła korzystać już od 1 stycznia br., gdyby odpowiednie przygotowania były dokonane w roku poprzednim. Natomiast z lektury przedłożonej informacji wynika, że nie tylko nie korzystaliśmy z tych programów przed 1 maja br., ale do chwili obecnej nie jesteśmy do tego przygotowani z powodu braku różnych rozporządzeń, za co odpowiedzialność ponosi strona polska, ale również z powodu niezamknięcia pewnych procedur w Unii Europejskiej. Obecnie jest okres wakacyjny. Można przypuszczać, że Unia Europejska przyjmie mapę drogową we wrześniu lub w październiku. Zatem zabraknie nam czasu na realizację programów. Jakie jest stanowisko rządu w tej kwestii? Czy można dostrzec zagrożenia realizacji tych programów? Jaka część projektów dotyczących programów spójności i programów strukturalnych została opracowana przez samorządy, a jaka przez administrację rządową? Z przedłożonej informacji wynika, że gros złożonych projektów jest autorstwa administracji rządowej. Nie widać tutaj aktywności samorządów. Jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy? Opisane są też problemy rolnictwa i dopłat bezpośrednich. Wnioski o przyznanie płatności bezpośrednich do gruntów rolnych złożyło 85% uprawnionych producentów rolnych. Czy będą jakieś oszczędności w puli środków przeznaczonych na dopłaty bezpośrednie? Jak zostaną rozdysponowane? Jeśli chodzi o współpracę między rządem a Komisją do Spraw Unii Europejskiej, to odnoszę wrażenie, zasięgałem w tej sprawie również opinii kolegów, że jesteśmy „kwiatkiem do kożucha”, rząd robi swoje, a my wysłuchujemy opowieści o tym, co się dzieje. Być może tak nie jest, ale prosiłbym o komentarz dotyczący funkcjonowania tej współpracy w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejGałażewski">Otrzymujemy z wyprzedzeniem niektóre dokumenty, bez stanowiska rządu, potem mamy 21 dni na przedstawienie swojej opinii. Doceniam fakt wyprzedzenia. Natomiast brak jest informacji, w jakim czasie po przekazaniu nam dokumentu otrzymamy stanowisko rządu. W przyszłości należałoby informować Komisję, że stanowisko rządu będzie np. za dwa tygodnie. Państwo też często przyśpieszacie podejmowanie stanowiska rządu, co dezorganizuje pracę posłów. Jako konstruktywna pragmatyczna opozycja, uwzględniając spóźniony termin przekazania dokumentu, wstrzymamy się od głosu w głosowaniu nad tą informacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#RobertSmoleń">Proszę o zabranie głosu pana posła Aleksandra Szczygło w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderSzczygło">Chciałbym poruszyć trzy sprawy, które po analizie tego dokumentu wydają się najistotniejsze. Pierwsza dotyczy stanowiska rządu polskiego w odniesieniu do projektu konstytucji europejskiej. Na str. 9 przedłożonej informacji czytamy, iż „spośród sześciu zasadniczych postulatów (...) jedynie jednego celu nie udało się osiągnąć - wprowadzenia do Preambuły Traktatu zapisu o tradycji chrześcijańskiej”. To twierdzenie nie jest prawdziwe. Nie tylko tę kwestię rząd polski przegrał w ostatniej fazie negocjacji dotyczących Traktatu Konstytucyjnego. To jest główny zarzut pod adresem nowego rządu polskiego. Na tej samej stronie jako argument za nie podtrzymywaniem własnego stanowiska pada stwierdzenie, że „w miarę upływu prac Konferencji krąg państw popierających stanowisko Polski w tym zakresie ulegał stałemu zawężeniu”. To żenujące stwierdzenie. Rząd polski ma bronić interesu Polski, a nie liczyć na krąg osób popierających. To jest najważniejsze zadanie każdego konstytucyjnego członka Rady Ministrów, czy wiceministrów. Druga sprawa dotyczy Nowej Perspektywy Finansowej. Należy zabiegać o korzystną konstrukcję budżetu UE na lata 2006–2013. Ale nie można zapominać o projekcie budżetu na przyszły rok. Sposób traktowania Polski w Unii Europejskiej w przyszłym roku ilustruje kilka liczb. Z kwoty prawie 51 mld euro przeznaczonej w 2005 r. na rolnictwo wszystkich państw członkowskich na nowe państwa przypada kwota 3 mld 600 mln euro, czyli ok. 7% kwoty przeznaczonej na ten cel. To najbardziej miarodajna ocena traktowania naszego kraju w przyszłorocznym budżecie Unii Europejskiej. Trzecia sprawa dotyczy Strategii Lizbońskiej. Prosiłbym o odniesienie się do propozycji unifikacji podatków dla przedsiębiorców. Ta kwestia w żaden sposób nie wynika ze Strategii Lizbońskiej. Strategia Lizbońska przewiduje, że gospodarka europejska, czyli gospodarka 25 państw będzie bardziej konkurencyjna. Złożona przez Niemcy i Francję propozycja unifikacji na ich poziomie podatków od przedsiębiorców zmierza w odwrotnym kierunku. Potrzebna jest jasna deklaracja ze strony rządu, że stanowisko, które przedstawił były minister finansów na spotkaniu państw Trójkąta Weimarskiego, było tylko i wyłącznie nieprzemyślaną chęcią przypodobania się gościom, którzy przyjechali do Polski. Z wyżej wymienionych względów przedłożona informacja nie uzyska poparcia Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#RobertSmoleń">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Grzyba w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejGrzyb">Przedłożony dokument ma niewątpliwie duży walor poznawczy, obejmuje co prawda okres dwóch miesięcy, ale de facto odnosi się do półrocznego okresu prezydencji irlandzkiej. Czas na jego analizę, uwzględniwszy termin otrzymania, jest dalece niewystarczający. W dokumencie zawarto bowiem szereg ważnych informacji. Kwestie horyzontalne należą do tej grupy informacji, które w większości nie są nieznane. Natomiast informacje na temat udziału Polski w pracach Rady Europejskiej oraz poszczególnych organów Unii, a w szczególności informacja o stanowisku Polski wobec poszczególnych spraw, które były przedmiotem debat, wymagałyby nieco innego trybu rozpatrzenia. Pierwsza sprawa, na którą chciałbym zwrócić uwagę, dotyczy wyborów do Parlamentu Europejskiego. Uważam, że poza skonstatowaniem niskiej frekwencji, należałoby poddać ocenie ordynację wyborczą, która była projektem rządowym. W dyskusjach parlamentarnych padało wiele stwierdzeń wskazujących na związek między zainteresowaniem wyborami a treścią ordynacji wyborczej. Druga sprawa dotyczy konstytucji dla Europy. W tej kwestii Klub Parlamentarny PSL przedstawił negatywne stanowisko w trakcie debaty nad przedłożoną przez rząd informacją dotyczącą konferencji międzyrządowej w Brukseli. Zwróciliśmy uwagę na brak zapisu o tradycji chrześcijańskiej w Preambule Traktatu Konstytucyjnego, aczkolwiek doceniliśmy wysiłki rządu w tym zakresie, oraz na brak utrzymania pozycji politycznej Polski w Traktacie Konstytucyjnym. Ta kwestia była bardzo ważnym argumentem przy konstruowaniu Traktatu Akcesyjnego. Pozycja polityczna miała umożliwić po dacie akcesji zmianę naszej pozycji ekonomicznej. Ponadto wydaje się, że pozycję Polski osłabiają proponowane zmiany w zasadach głosowania. Interesująca jest część dotycząca Nowej Perspektywy Finansowej. Dostrzegłem tam co najmniej 8 ważnych spraw przedłożonych przez rząd, w tym również propozycje Komisji Europejskiej poparte przez rząd, dotyczące przyszłych zasad kształtowania budżetu Unii Europejskiej, polegające m.in. na rezygnacji z podatku VAT jako źródła własnego na rzecz dochodu narodowego brutto. Ta sprawa powinna być przedmiotem oddzielnej debaty Komisji. Chciałbym również poznać ocenę rządu dotyczącą realności utrzymania wskaźnika 1,26% dochodu narodowego brutto w Nowej Perspektywie Finansowej. Jakie są możliwe granice kompromisu w tej sprawie? Również interesująca jest informacja dotycząca wysokości środków przeznaczonych na fundusz spójności i wysokości udziałów w tym funduszu nowych państw członkowskich. Czy propozycje w tym zakresie mogą zaspokoić nasze oczekiwania? Kolejna sprawa dotyczy zasady ograniczenia wysokości środków z polityki spójności do 4% PKB kraju członkowskiego. Zdaję sobie sprawę, że ta kwestia po części wiąże się z możliwością wygenerowania środków własnych na kofinansowanie. Uważam jednak, że ta kwestia wymaga dalszej refleksji. Należy pozytywnie odnotować złożenie przez rząd wniosków do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Po raz pierwszy przekonamy się, w jaki sposób funkcjonuje instytucja skargi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawach żywotnych z punktu widzenia interesów finansowych i ekonomicznych Polski. Trzeba też pozytywnie ocenić szybkość reakcji rządu. Chciałbym dowiedzieć się, jaki jest stan zatwierdzenia programów operacyjnych. W jaki sposób przekłada się to na uruchomienie projektów? Kolejna sprawa dotyczy dostępu obywateli do informacji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejGrzyb">Sejm i Senat ma problemy z uzyskaniem dokumentów unijnych w polskiej wersji językowej. Jak zatem będzie realizowana zasada dostępu obywateli do informacji w warunkach, kiedy część prawa europejskiego jest stosowana wprost? Można przewidywać, że stosowanie tego prawa przez obywateli polskich - mówię o rozporządzeniach oraz decyzjach indywidualnych i zbiorowych, które mogą dotyczyć części polskich beneficjantów - będzie wymagało dostępu do dokumentów ogłoszonych w Dzienniku Urzędowym Wspólnot Europejskich. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii. Przedłożony dokument został przyjęty przez Komitet Europejski Rady Ministrów. Czy w trybie aktualnie obowiązujących przepisów przyjęcie informacji, która zwykle była przyjmowana przez Radę Ministrów, obecnie przez Komitet Europejski Rady Ministrów, jest tożsame z wcześniejszą normą prawną dotyczącą przyjmowania tego typu dokumentów? Ze względu na brak możliwości oceny kwestii szczegółowych, trudno mi odnieść się do wkładu pracy rządu w tym zakresie w pracach Rady Europejskiej oraz instytucji unijnych. Natomiast informacja dotycząca Konstytucji dla Europy i stanowisko, które w tej sprawie prezentował Klub Parlamentarny PSL, nie pozwala mi na pozytywną ocenę całości przedłożonego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proszę o zabranie głosu panią posłankę Sylwię Pusz w imieniu Klubu Parlamentarnego Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SylwiaPusz">To zbyt krótki czas na wyrażanie faktycznych opinii i dokonywanie ocen działalności. Uważam, że przedłożona informacja jest cennym dokumentem. Sądzę, że należy poczekać przynajmniej trzy miesiące, tak aby w perspektywie pół roku można było dokonać rzetelnej oceny działań rządu. Chciałabym powrócić do strategii konwergencji. Przypominam, że przed dwoma tygodniami na posiedzeniu Komisji padło wiele pytań w tej sprawie. Dotychczas nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Strategia konwergencji została przyjęta i oparta na planie wicepremiera Jerzego Hausnera. Ten plan jest i będzie nie w pełni realizowany przez rząd. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, czy w tej sytuacji rząd zamierza wprowadzić pewne zmiany w strategii konwergencji? Wiemy, że to już jest praktycznie niemożliwe. Jakie zatem będą dalsze działania rządu, bo okazuje się, że ze względu na kalendarz nie będzie możliwości realizacji tej strategii? Chciałabym też zwrócić uwagę na projektu uchwały Komisji w sprawie ogólnonarodowego referendum dotyczącego Traktatu Konstytucyjnego. Proszę o informację w sprawie przygotowań rządu do ewentualnego przeprowadzenia ogólnonarodowego referendum w sprawie Traktatu Konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RobertSmoleń">W kwestii podniesionej przez panią przewodniczącą Sylwię Pusz chciałbym wyjaśnić panom ministrom, że umówiliśmy się z ówczesnym ministrem finansów panem Andrzejem Raczko na posiedzeniu Komisji, na którym rozpatrywaliśmy przyjęty przez rząd program konwergencji, że udzieli odpowiedzi na pytania postawione w trakcie debaty, zapisane w biuletynie przesłanym drogą elektroniczną do Ministerstwa Finansów. Krótko po tym posiedzeniu pan Andrzej Raczko został odwołany ze stanowiska. Komisja oczekuje, że nowy minister finansów udzieli odpowiedzi na te pytania. Prosiłbym pana ministra Jarosława Pietrasa o przekazanie tego oczekiwania ministrowi finansów. Informuję, że Klub Parlamentarny Samoobrona postanowił nie zabierać głosu w tej debacie. Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Kotlinowskiego w imieniu Klubu Parlamentarnego Liga Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekKotlinowski">Zapoznałem się z przedłożonym materiałem. Obserwując to, co dzieje się w Polsce pragnę podkreślić, że Liga Polskich Rodzin i środowiska przeciwne Unii Europejskiej miały rację, namawiając do głosowania przeciwko Unii. Jeśli chodzi o kwestie metodologiczne, to informacja istotnie została sporządzona zgodnie z art. 3 ustawy o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej. Ale ta informacja nie powinna ograniczać się do wymiaru formalnego. Brakuje rozdziału o skutkach społecznych członkostwa. Członkostwo w Unii Europejskiej nie jest wartością samą w sobie. Napisanie rozdziału o skutkach społecznych może być trudne po 2 miesiącach członkostwa. Niemniej jednak już widać znaczący wzrost cen oraz problemy ze skupem w rolnictwie. Zatem należy zwrócić uwagę na aspekt metodologiczny, tak aby w przyszłości informacja - opracowywana cyklicznie co pół roku - zawierała również opis obserwowanych zjawisk społecznych. Brak wyliczeń kosztów i korzyści. Akcesja wiąże się z kosztami i korzyściami, co przyznaję jako przeciwnik Unii. Tego typu informacja jest próbą bilansu uczestnictwa. Z tego bilansu należy wyciągać wnioski, które kierunki polityki rządu muszą być aktywizowane. Apeluję o opracowanie metodologii, która nie ograniczałaby się do formalnej realizacji zapisu ustawy, ale uwzględniała również kontekst społeczny. Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne, to należy pozytywnie ocenić złożenie przez rząd pozwów do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Te pierwsze miesiące pokazują wolę korzystania z procedur istniejących w Unii Europejskiej. Dobre korzystanie z tych procedur będzie miało wpływ na miejsce Polski w Unii Europejskiej. Ale to jest jedyna pochwała pod adresem tego dokumentu. Co było złe? Wbrew Sejmowi rząd zaakceptował projekt konstytucji europejskiej. Klub Parlamentarny Liga Polskich Rodzin wielokrotnie podkreślał, że była szansa kreatywnego oddziaływania na politykę Unii Europejskiej. Stanowczość Polski w sprawie projektu konstytucji mogła przyczynić się do spełniania aktywnej roli przez rząd polski w Unii Europejskiej. Chciałbym też zwrócić uwagę na pewną złą praktykę. Osoby, które zajmowały się negocjacjami i w pewnej części odpowiadają za bardzo złe warunki, szukają miejsca do realizacji swoich planów zawodowych w Unii Europejskiej. Nie może być tak, że ci, którzy odpowiadają za akcesję z ramienia Rzeczypospolitej, obejmują znaczące stanowiska w Unii Europejskiej. Brakuje reakcji rządu na złe sygnały, które płyną z Unii Europejskiej, jak chociażby wypowiedź komisarza Verheugena w sprawie podatków. Uważam, że zastosowanie szantażu wobec Polski nie spotkało się z odpowiedzialną reakcją rządu polskiego. Myślę, że w polityce ocenia się siłę przeciwnika, wypuszczając pewne sygnały. Brak reakcji albo niewystarczająca reakcja powoduje eskalację wrogich działań wobec rządu polskiego. Brakuje troski o to, aby procedury związane z uzyskiwaniem funduszy unijnych były bardziej przejrzyste i przyjazne. Nie należy dopuścić do sytuacji, że Polska z wielkim trudem będzie mogła aplikować o środki z funduszu spójności. Sądzę, że w tym zamyśle Unii jest jasny cel - jak najmniej pieniędzy powinno trafić do Polski. Polska może być orędownikiem nowych państw członkowskich Unii Europejskiej, ale musi zdecydowanie upominać się o proste przejrzyste procedury z możliwością odwoływania się w przypadku negatywnych decyzji. W przedłożonym dokumencie brakuje również pewnej refleksji dotyczącej obecnego stanu Unii Europejskiej oraz postulatów, z którymi Polska zamierza występować na różnych forach Unii Europejskiej, a także określenia możliwej aktywności w różnych obszarach. Źle się stało, że w ciągu dwóch miesięcy członkostwa Polski w Unii Europejskiej została przyjęta strategia dotycząca finansów publicznych. Konwergencja w wydaniu Unii Europejskiej jest narzuceniem kolejnego gorsetu. Rząd polski przyjął przedwcześnie stanowisko w tej sprawie bez debaty publicznej, z naruszeniem roli Sejmu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarekKotlinowski">Uwzględniwszy powyższe uwagi Klub Parlamentarny Ligi Polskich Rodzin będzie wnosił o odrzucenie informacji rządu. Uważamy, że pierwsze sygnały, które płyną po dwóch miesiącach, są niekorzystne dla Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#RobertSmoleń">Informuję, że Klub Parlamentarny Unii Pracy oraz Klub Poselski Partii Ludowo-Demokratycznej nie zabiorą głosu w tej debacie. Przechodzimy do wystąpień indywidualnych. Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Łopuszańskiego. Proszę o zgłaszanie się kolejnych mówców.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanŁopuszański">W podsumowaniu swojej wypowiedzi pan minister Jarosław Pietras stwierdził, że rząd dobrze ocenia dwa miesiące obecności Polski w Unii Europejskiej. Chciałbym podkreślić, że dokument, na podstawie którego ta opinia została sformułowana, jest oparty o swoistą metodologię. Został sporządzony z punktu widzenia urzędnika, przez którego biurko przepływają dokumenty różnych załatwianych spraw i który odnotowuje w jakich sprawach wypowiadaliśmy się, jakie załatwiliśmy i jakie są w toku. Tymczasem obraz, który rysuje się z punktu widzenia skutków gospodarczych, politycznych, społecznych, o których wspomniał pan poseł Marek Kotlinowski, jest zupełnie inny. Po pierwsze - miała być jedna ewidentna niekwestionowana korzyść z obecności Polski w Unii Europejskiej, mianowicie otwarte granice. To prawda, że one są otwarte za okazaniem dowodu osobistego. Kiedy przekracza się np. granicę pomiędzy Austrią a Włochami, czy Niemcami a Francją to zwalnia się do 50 km i w ten sposób przekracza granicę. Ciągle grzęźniemy w problemach związanych z układem z Schengen. One są niejako środkiem nacisku na rząd polski przy całym szeregu spraw. Po drugie - miało nie być - jestem gotów odszukać zapowiedzi ministrów oraz państwa posłów z trybuny sejmowej - wzrostu cen żywności. Tymczasem odnotowujemy wzrost cen żywności. W zamian za to podobno pojawiają się zupełnie nowe perspektywy. W projekcie uchwały napisano, iż „szereg środowisk odczuło już pierwsze pozytywne efekty członkostwa, w szczególności środowisko rolników i producentów żywności”. Doprawdy? Odnoszę wrażenie, że korzyści mogli odnieść ludzie, którzy dokonują obrotu środkami żywnościowymi, szczególnie w rejonach przygranicznych, ale w takim zakresie, w jakim dysponują nabytymi wcześniej na rynku polskim zapasami. W jakim obszarze rolnicy, producenci żywności obecnie odczuli pozytywne efekty? Czy na rynku owoców miękkich, co było przedmiotem dzisiejszej debaty Sejmu? Chciałbym przypomnieć, że ceny dumpingowe na polskim rynku są pochodną importu na obszar UE owoców miękkich spoza obszaru UE. Okazuje się, że nasi partnerzy w Unii Europejskiej organizują ten import i dlatego są głusi na prośby Polski o zastosowanie instrumentów zaporowych. Czy nie tak? Jeżeli to jest dobre doświadczenie ze współpracy w Unii Europejskiej, to bardzo proszę o jak najmniej takich doświadczeń. Jeśli chodzi o cukier, to na razie problemy mają producenci cukru. Natomiast w październiku i później okaże się, jaka będzie sytuacja producentów buraka cukrowego. I tak kolejno ujawnią się problemy poszczególnych środowisk. Zatem byłbym bardzo ostrożny w używaniu, zwłaszcza w dokumentach sejmowych, tego typu pochwał. Gdyby Komisja i Sejm przyjęły projekt takiej uchwały, to mogłyby zostać głośno wyśmiane przez poszczególne środowiska. W czasie dwóch miesięcy członkostwa Polski - z jej udziałem - zostały przyjęte dwa bardzo ważne dokumenty. Pierwszy - to strategia konwergencji. Omawialiśmy ten dokument. Nie będę do niego wracał. Państwo znacie negatywną ocenę grupy posłów, którą reprezentuję. Drugi - to projekt Traktatu Konstytucyjnego. W przedłożonym projekcie uchwały czytamy, iż „dzięki zgodzie Polski na rozwiązanie kompromisowe uzgodniony został tekst Traktatu Konstytucyjnego”. Należałoby powiedzieć, dzięki haniebnej zgodzie Polski i dzięki wycofaniu się z wyraźnego politycznie sygnalizowanego stanowiska Sejmu. Zdaję sobie sprawę, że rząd w tym zakresie nie był konstytucyjnie zobligowany stanowiskiem Sejmu, ale go nie uwzględnił.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanŁopuszański">Wziął na siebie całą odpowiedzialność. Nie mówmy, że to jest dobre dla Polski. Rząd nie uwzględnił również opinii tych posłów, którzy zwracali uwagę, że problem reprezentacji Polski w strukturach Unii Europejskiej nie jest najważniejszym problemem w strukturze dokumentu zwanego Traktatem Konstytucyjnym dla Europy. Kolejna kwestia dotyczy wspomnianej przez niektórych przedmówców szczególnej presji wywieranej obecnie na Polskę, głównie przez Niemcy i kanclerza Gerharda Schroedera, przy poparciu Francji. To brzmi tak: albo Polska będzie stosowała własne mechanizmy ograniczające zdolność wchłaniania kapitału unijnego, czyli podniesie podatki, a jeżeli nie, to będzie miała trudności w osiągnięciu swoich celów w trakcie prac nad przyszłym budżetem Unii Europejskiej. Czy rząd polski przygotował strategię na tego typu dictum? Chodzi nie o ewentualne wyjaśnienia panów ministrów, że rząd rozmawia, stara się przekonać, lecz o strategię. To jest bezczelny szantaż ze strony tych ludzi, którzy podobno mieli nam pomagać. Przy okazji pojawił się kolejny element, mianowicie niemiecka presja na windykację nieruchomości. Można powiedzieć, że nie jest to sprawa rządów i stosunków międzypaństwowych w ramach Unii Europejskiej, lecz sprawa sądów polskich czy Unii Europejskiej. Należy jednak zwrócić uwagę, że mechanizm masowych windykacji jest obecnie napędzany przez Preussische Treuhand przy pomocy Związku Wypędzonych. Chciałbym sprawdzić, czy Preussische Treuhand jest instytucją współsponsorowaną za pośrednictwem Związku Wypędzonych przez budżet państwa niemieckiego. A zatem to państwo niemieckie przyjmuje część finansowej odpowiedzialności za uruchamianie tego typu wrogiej operacji przeciwko Polsce. Jakie działania podjęto w tej sprawie? Jeśli chodzi o wielokrotnie podnoszone sprawy kadrowe, to chciałbym zauważyć, iż karierę w Unii Europejskiej robią ci urzędnicy delegowani z Polski, którzy są szczególnie zasłużeni dla realizowania „zgniłych” kompromisów ze szkodą Polski na rzecz Unii. Jeżeli Sejm nie chciałby tego potępiać, to przynajmniej należałoby zamilknąć w imię przyzwoitości. Trwają wpłaty środków polskich na konta różnych instytucji unijnych oraz wpłaty środków unijnych do Polski. Jaki jest bieżący bilans? Sądzę, że powinny zostać utworzone jakieś źródła informacji, które na bieżąco ujawniałyby Komisji do Spraw Unii Europejskiej stan tych obrotów i rokowania. Czy zdaniem rządu na koniec 2004 r., czyli po 8 miesiącach członkostwa w Unii Europejskiej Polska będzie płatnikiem netto, czy nie? Reprezentowana przeze mnie grupa posłów jest przeciwna przyjęciu przedłożonej informacji rządu. Tak będziemy głosowali na posiedzeniu Sejmu. Jesteśmy również przeciwni tak zarysowanemu projektowi uchwały Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MałgorzataRohde">Jeżeli chodzi o charakter przedłożonego dokumentu, to moja wypowiedź będzie w tonie raczej ostrożnego entuzjazmu. Jest to pierwszy tego rodzaju dokument, który otrzymaliśmy wczoraj w godzinach popołudniowych. Czy jest to informacja, czy też swoisty raport o pewnych wydarzeniach, które miały miejsce w ciągu dwóch miesięcy? Informacja opatrzona komentarzem zawsze będzie budziła emocje. Każdy z nas patrząc z perspektywy przedstawiciela swojej społeczności, może kilkakrotnie zatrzymać się na każdej stronie tej informacji. Trudno właściwie zadać wszystkie pytania, które chciałabym postawić w kontekście tego, co przeczytałam. Należałoby poważnie zastanowić się, jak powinna przebiegać debata i przegląd tego typu informacji rządu. Wspólna Polityka Rolna budzi wiele emocji. Polityka rolna dominowała również w naszej pracy w Komisji Europejskiej. Zjawiska obserwowane na naszym rynku - wzrost cen żywności, problemy z obrotem surowcami, z hurtem, ze sprzedażą w żaden sposób nie dają się wpisać w entuzjastyczny ton art. 2 projektowanej uchwały. Wyliczenie pozytywnych i negatywnych zjawisk wymagałoby sformułowania uchwały na kilku stronach.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyCzepułkowski">Chciałbym zwrócić uwagę panu posłowi Janowi Łopuszańskiemu, że zyskali nie tylko ci, którzy zajmują się obrotem produktami rolnymi, ale również rolnicy. Rozmawiałem z panem posłem Edmundem Borowskim z PSL, szefem „Mlekpolu” - firmy powszechnie znanej w kraju produkującej „mleko łaciate” - który poinformował mnie, że przed rokiem o tej porze wypłacał rolnikom za dostarczone mleko ok. 80 mln zł miesięcznie, a w bieżącym roku za tę samą masę mleka w klasie ekstra płaci ok. 130 mln zł miesięcznie. Ten konkretny przykład wskazuje, że rolnicy odnieśli pewne korzyści. Innych przykładów nie przywołuję. Chciałbym poruszyć problem technicznych warunków współpracy Komisji z rządem. Piątkowe posiedzenia Komitetu Europejskiego Rady Ministrów rozpoczynają się o godz. 10.00 i trwają do godz. 12.00. W konsekwencji posiedzenia Komisji do Spraw Unii Europejskiej muszą rozpoczynać się o godz. 14.00. Komisja opiniuje stanowiska rządu, które już w poniedziałek są przedstawiane w stosownych instytucjach Unii Europejskiej. Powoduje to, że w piątek w ostatni dzień posiedzeń plenarnych Sejmu Komisja będzie kończyć prace o godz. 18.00, 19.00 czy 20.00. Oznacza to, że członkowie Komisji odjadą z Warszawy do swoich okręgów wyborczych w sobotę rano i dotrą do nich - uwzględniwszy podróż 300, 400, 500 czy nawet 600 km -późnym popołudniem. Jest to wielkie utrudnienie w naszej pracy. Postulowaliśmy, aby prace Komisji rozpoczynały się nie później niż o godz. 12.00 tak, aby w późnych godzinach popołudniowych, a nie w sobotę rano można było odjechać z Warszawy do okręgów wyborczych. Proszę panów ministrów o odniesienie się do tego postulatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GrażynaCiemniak">Przedłożona informacja jest pierwszą z cyklu tego rodzaju informacji. Należałoby doprecyzować na przyszłość kształt tych informacji. Ten dokument jest bardzo obszerny i bardzo szczegółowy. Liczy 65 stron i obejmuje dwa miesiące członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Informacja obejmująca cały okres danej prezydencji, czyli 6 miesięcy może być jeszcze obszerniejsza. Pan minister Jarosław Pietras zaprzecza. Nie będziemy spierać się o proporcje. Taka informacja powinna być konkretna bez obszernych opisów. Informacja na temat udziału Polski w pracach Rady Europejskiej oraz poszczególnych rad powinna zawierać daty posiedzeń, spis problemów, które były rozstrzygane, stanowisko rządu, stanowisko Komisji, jeżeli było inne oraz ostateczną decyzję, która zapadła w danej sprawie. Sądzę, że bez tych komentarzy, czy odbyła się debata polityczna, czy nie. Uniknęlibyśmy wówczas niepotrzebnych dyskusji. Mamy dyskutować nad efektami pracy naszych przedstawicieli w Radzie Europejskiej i w poszczególnych radach. Dokument powinien być czytelny i przejrzysty. Ułatwia to jego analizę. Komentarz powinien należeć do posłów. Jeśli chodzi o kwestie szczegółowe, to na str. 48 przedłożonej informacji czytamy, iż „nie udało się również rozstrzygnąć kwestii wprowadzenia do obrotu genetycznie zmodyfikowanych ziaren kukurydzy. Polska nie wyraziła sprzeciwu w stosunku do wprowadzenia na rynek tego produktu. Rada nie podjęła decyzji ze względu na brak większości kwalifikowanej”. Rozumiem, że to było pierwsze posiedzenie Rady ds. Środowiska, a później Komisja do spraw Unii Europejskiej wyraziła negatywne stanowisko. Jakie stanowisko zajęła strona polska na kolejnym posiedzeniu Rady ds. Środowiska i w jaki sposób Rada rozstrzygnęła tę kwestię? Chciałabym również zaproponować, aby Komisja, jeżeli zajmuje określone stanowisko w pewnych kwestiach, otrzymywała informacje o ostatecznych decyzjach podjętych w tych sprawach. Popieram wytyczne Komitetu Europejskiego Rady Ministrów, że przedstawiciele Polski upoważnieni do prezentowania na forum instytucji Unii Europejskiej polskiego stanowiska powinni w przypadku niedostarczenia dokumentu w języku polskim zastrzec prawo do zgłoszenia dalszych stanowisk czy uzupełnień. Jest bardzo ważna sprawa ze względu na brak tłumaczeń. Chodzi nie tylko o znajomość języka, ale o wiarygodność tłumaczenia, żeby nie było wątpliwości interpretacyjnych. Jeśli chodzi o projekt uchwały, to uważam, iż przy obszernej informacji przedłożonej przez rząd nie jest konieczny art. 2. Wystarczy art. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RobertSmoleń">W sprawie kukurydzy genetycznie modyfikowanej chcę przypomnieć, że obecny na posiedzeniu Komisji wiceminister rolnictwa Stanisław Kowalski, powiedział, że przedstawiciel Polski, czyli pan minister Wojciech Olejniczak, na posiedzeniu Rady ds. Środowiska nie poparł propozycji Komisji, którą pierwotnie rząd proponował poprzeć. Zatem była przedstawiona informacja o następnym działaniu rządu po wyrażeniu opinii przez Komisję. Jeśli chodzi o bieżące posiedzenie, to chciałbym poinformować, że sala jest zarezerwowana do godz. 15.30, czyli mamy jeszcze 3 minuty. Na liście mówców są zapisane dwie panie posłanki. Panowie ministrowie z pewnością będą chcieli się odnieść do kwestii poruszonych w dyskusji. Następnie chciałbym, aby Komisja podjęła decyzję w sprawie projektu uchwały przedłożonego przez prezydium. Myślę, że możemy liczyć na 10 minut prolongaty. Jeżeli w tym czasie Komisja nie rozstrzygnie sprawy uchwały, zarządzę przerwę. Posiedzenie zostanie wznowione w dniu dzisiejszym w późniejszym terminie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławaPrządka">Pozytywnie oceniam zawartość merytoryczną przedłożonej informacji. Popieram sugestie, aby przyszłe informacje miały charakter bardziej skondensowany, ograniczający się do prezentacji faktów i danych. Chciałabym prosić pana ministra Jarosława Pietrasa, aby kwestie tłumaczeń, które są dla nas bardzo ważne, ponieważ dają podstawę pracy nad materiałem właściwie przygotowanym, zostały uwzględnione w dalszych etapach prac. Jeśli chodzi o projekt uchwały, to popieram stanowisko pani posłanki Grażyny Ciemniak. Art. 2 odwołuje się do głównych spraw. Natomiast informacja zawiera wiele kwestii i jako załącznik może stanowić uzupełnienie uchwały. Dlatego zrezygnowałabym z art. 2, zwłaszcza że zawiera sporo błędów stylistycznych i nie tylko.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaSkowrońska">Jeśli chodzi o ochronę granic, to na str. 14 przedłożonej informacji czytamy, iż „wypracowanie wspólnego podejścia musi się opierać na sprawiedliwym podziale odpowiedzialności, w tym także w wymiarze finansowym. Dotyczy to przede wszystkim ochrony granic zewnętrznych”. W obecnej sytuacji jest to bardzo pilna sprawa. Oczekuję na informację, a nie hasłowe sformułowania, jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie. Chciałabym również zwrócić uwagę na dwa problemy omawiane przez Radę ds. Ekonomicznych i Finansowych. Na posiedzeniu 11 maja br. dyskutowano nad wpływem wydatków zdrowotnych na stabilność finansów publicznych. Jakie stanowisko przyjęła strona polska? Informacja traktuje tę kwestię hasłowo. Na posiedzeniu 2 czerwca br. zwrócono uwagę na konieczność uzgodnień z Eurostatem w sprawie klasyfikacji otwartych funduszy emerytalnych. To ważna sprawa. Jaki kierunek w tym zakresie jest prognozowany?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejMarkowiak">Chciałem zwrócić uwagę na kwestie proceduralne. Rozumiem, że mamy do czynienia z dwiema uchwałami. Pierwsza - to uchwała Komisji. Ta uchwała powinna być przedłożona w normalnym trybie: uchwała Komisji do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP z dnia... w sprawie... Powinna zawierać dwa artykuły. Art. 1 w brzmieniu: „Przedstawia się Sejmowi RP celem uchwalenia projekt uchwały w sprawie przyjęcia informacji rządu... tu należy wymienić ten długi oficjalny tytuł dokumentu, stanowiącej załącznik nr 1 do niniejszej uchwały”. Art. 2 w brzmieniu: „Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia”. Należy przestrzegać pewnego porządku. Projekt uchwały w takim kształcie można było przedłożyć na dzisiejszym posiedzeniu. Uchwała Komisji zawierałaby dwa artykuły oraz załącznik, którym jest projekt uchwały Sejmu. Zgadzam się ze stanowiskiem pań posłanek Grażyny Ciemniak i Stanisławy Prządki, że z projektu uchwały Sejmu należałoby skreślić art. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#RobertSmoleń">Proszę o zabranie głosu pana ministra Jarosława Pietrasa. Prosiłbym o zwięzłą odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JarosławPietras">Pan przewodniczący stawia mnie w bardzo trudnej sytuacji. Państwo posłowie występujący w imieniu klubów i indywidualnie zadali wiele ważnych pytań, które wymagają bardziej pogłębionej odpowiedzi. Mając zapisane te pytania, mogę postarać się przy najbliższej okazji zaprezentować szersze wyjaśnienie. Jeżeli pan przewodniczący stworzy taką okazję, to mógłbym się do tych kwestii odnieść. Jeśli chodzi o kwestie formalne, to informacja jest przygotowana w związku z art. 3 ust. 1 ustawy o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej, który przewiduje, że Rada Ministrów przedstawia Sejmowi i Senatowi, nie rzadziej niż raz na 6 miesięcy informację o udziale Rzeczypospolitej Polskiej w pracach Unii Europejskiej. Zgodnie z tym przepisem informacja przedstawia działania rządu polskiego na forum Unii Europejskiej. Natomiast art. 3 ust. 2 ustawy zakłada, że na żądanie Sejmu, Senatu lub organów właściwych na podstawie regulaminu Sejmu lub Senatu Rada Ministrów przedstawia informację w sprawie związanej z członkostwem Polski w Unii Europejskiej. Pan poseł Jan Łopuszański wspomniał, że przedłożona informacja została sporządzona z perspektywy urzędnika. Ale jest to perspektywa urzędnika skrupulatnego, który konsekwentnie wypełnia obowiązek nałożony przez ustawę. Część tematów, które podnieśli państwo posłowie, moim zdaniem, zasługuje na osobną dyskusję. Zgodnie z art. 3 ust. 2 można oczekiwać że, aby rząd przygotuje informację w danej sprawie, która w sposób bezpośredni wiąże się z naszym członkostwem w Unii Europejskiej. I rząd przygotuje taką informację. Sądzę, że udzielałaby ona odpowiedzi na część pytań zadanych przez państwa posłów. Jeśli chodzi o aspekt metodologiczny, to jestem wdzięczny za sporą ilość uwag, które wskazują nam, jak postępować, aczkolwiek w pewnych przypadkach spełnienie tych postulatów nie jest do końca możliwe w przedłożonym materiale. Chciałbym zwrócić uwagę, że prace np. nad Nową Perspektywą Finansową będą toczyć się przez 1–1,5 roku. Rząd chciałby przyjąć pewne stanowisko kierunkowe, a następnie w miarę postępu w dyskusji prezentować także bardziej szczegółowe kwestie. Ale to wymaga zupełnie oddzielnej dyskusji i być może nie przy okazji przedłożonego dokumentu, tylko jako osobno zaplanowany temat. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to odniosę się do każdej kwestii podniesionej przez państwa posłów, jeżeli nie, to odnotowane przeze mnie zostaną w przyszłości wykorzystane. Jeszcze raz podkreślam, że przedłożona informacja została przygotowana na podstawie art. 3 ust. 1 cytowanej ustawy. Nie zgłoszono wniosku o rozszerzenie o różne inne sprawy, które państwo posłowie podnosili.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RobertSmoleń">Komisja wielokrotnie stosowała tryb przewidziany w art. 3 ust. 2. Zwracaliśmy się do rządu o informację w różnych konkretnych sprawach. Natomiast dzisiaj rzeczywiście ograniczamy się do trybu przewidzianego w art. 3 ust. 1. Czy pan minister Jan Truszczyński chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanTruszczyński">Można długo polemizować z uwagami krytycznymi dotyczącymi poszczególnych sformułowań użytych w przedłożonej informacji, ale zabieralibyśmy sobie niepotrzebnie czas taką polemiką. Odpowiadając na pytanie pani posłanki Sylwii Pusz, chciałbym wyjaśnić, że Traktat Konstytucyjny dla Europy zostanie podpisany 29 października br. Bezpośrednio potem zgodnie z procedurą przewidzianą prawem polskim Rada Ministrów upoważni ministra spraw zagranicznych do przekazania marszałkowi Sejmu w całości Traktatu Konstytucyjnego ze wszystkimi załącznikami, protokołami, deklaracjami w trybie przewidzianym konstytucją do podjęcia procedury ratyfikacyjnej. W tym momencie kończy się odpowiedzialność rządu. Przechodzi ona w ręce parlamentu i prezydenta. Zadaniem rządu pozostaje natomiast przygotowanie wszystkiego, co niezbędne - w przypadku podjęcia decyzji o przeprowadzeniu referendum - dla jak najszerszego poinformowania Polaków o tym, co zawiera Traktat Konstytucyjny, jakim celom służy, jakie zmiany wprowadza w Unii Europejskiej. Do tego zadania rząd się przygotowuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#RobertSmoleń">Pozostało 4 minuty. W tym czasie zamierzam podjąć próbę - zgodnie z sugestią pana posła Andrzeja Markowiaka - podjęcia uchwały przez Komisję, do której załącznikiem byłby projekt uchwały Sejmu, zgodnie z art. 125a regulaminu Sejmu. Jeżeli nie będziemy w stanie tego dokonać w tak krótkim czasie, to zarządzę przerwę do godz. 19.00. O godz. 19.00 posiedzenie zostanie wznowione w celu uchwalenia tych dwóch dokumentów. W dyskusji padły propozycje skreślenia art. 2 w komisyjnym projekcie uchwały Sejmu. Apeluję o pozostawienie art. 2. Uważam, że okresowa informacja, którą rząd składa raz na pół roku, a w tym przypadku po pierwszych dwóch miesiącach członkostwa Polski w Unii Europejskiej, nie powinna kończyć się bardzo lakonicznym jednozdaniowym skonstatowaniem przedstawienia informacji. Sądzę, że Sejm powinien wyrazić ogólny pogląd na temat tego, co wydarzyło się w ciągu okresu, którego dotyczy informacja rządu. Przyjmuję uwagi odnoszące się do pewnych niezręczności językowych, stylistycznych i interpunkcyjnych. Tekst zostanie przejrzany i poprawiony, treść merytoryczna pozostanie bez zmian. Przypominam, że projekt uchwały będzie dyskutowany na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Będzie możliwość wniesienia odpowiednich poprawek. W pierwszej kolejności chciałbym poddać pod głosowanie projekt uchwały Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanŁopuszański">Prosiłbym o poddanie pod głosowanie w pierwszej kolejności wniosku o odrzucenie informacji rządu, który złożyłem i o ile dobrze pamiętam, złożył pan przewodniczący Marek Kotlinowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#RobertSmoleń">Komisja nie może odrzucić przedłożonej informacji rządu. Mogę poddać pod głosowanie wniosek, aby w art. 1 komisyjnego projektu uchwały Sejmu wyraz „przyjmuje” zastąpić wyrazami „nie przyjmuje”.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanŁopuszański">Należy przeprowadzić głosowanie alternatywne.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#RobertSmoleń">W pierwszej kolejności poddam pod głosowanie art. 1 komisyjnego projektu uchwały Sejmu w brzmieniu: „Sejm RP przyjmuje informację rządu...”, a w drugiej kolejności art. 1 komisyjnego projektu uchwały Sejmu w brzmieniu: „Sejm RP nie przyjmuje informacji rządu...”.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#CezaryStryjak">Popieram propozycję skreślenia art. 2 w komisyjnym projekcie uchwały Sejmu. Art. 2 ma charakter pewnego rodzaju komentarza, z którym można się w wielu częściach zgodzić, lub nie. Na plenarnym posiedzeniu Sejmu może to wywołać burzę kolejnych niepotrzebnych komentarzy. Komisyjny projekt uchwały Sejmu powinien być bardzo ogólny. Dlatego opowiadam się a skreśleniem art. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#RobertSmoleń">Może najpierw rozstrzygnijmy art. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanŁopuszański">Chcę przypomnieć, że argumentem za stanowiskiem pana posła Cezarego Stryjaka jest wypowiedź pana ministra Jarosława Pietrasa, który sam podkreślał charakter przedłożonej informacji. Art. 2 w komisyjnym projekcie uchwały Sejmu wykracza poza zakres informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RobertSmoleń">Pan minister Jarosław Pietras mówił o informacji przedłożonej przez rząd. My mówimy o projekcie uchwały Sejmu. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za tym, aby początek pierwszego zdania w art. 1 komisyjnego projektu uchwały Sejmu brzmiał: „Sejm RP przyjmuje informację...”. Stwierdzam, że za tym rozwiązaniem opowiedziało się 16 posłów. Kto jest za tym, aby początek pierwszego zdania w art. 1 komisyjnego projektu uchwały Sejmu brzmiał: „Sejm RP nie przyjmuje informacji...”. Stwierdzam, że za tym rozwiązaniem opowiedziało się 7 posłów. Kto wstrzymał się od głosu? Stwierdzam, że 4 posłów wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 1 komisyjnego projektu uchwały Sejmu w brzmieniu: „Sejm RP przyjmuje informację...”. Powinno być Rady Ministrów, a nie Komitetu Europejskiego Rady Ministrów. To będzie autopoprawka. Czy są inne propozycje do komisyjnego projektu uchwały Sejmu?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#CezaryStryjak">Proponuję skreślenie art. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RobertSmoleń">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za skreśleniem art. 2? Stwierdzam, że Komisja 24 głosami, przy 1 przeciwnym i 2 wstrzymujących się, postanowiła skreślić art. 2 w komisyjnym projekcie uchwały Sejmu. Uważam, że decyzja Komisji przynosi szkodę pewnemu precedensowi. Jeżeli Sejm ma traktować poważnie debatę na temat tego, co zdarzyło się w ciągu półrocza, w tym przypadku pierwszych dwóch miesięcy członkostwa Polski w Unii Europejskiej, to jest złą praktyką kwitowanie tego jednym ogólnym zdaniem, bez wyrażania szerszej opinii. Nie wykluczam zgłoszenia w indywidualnym trybie poprawki dotyczącej rozszerzenia projektu uchwały. Czy są inne propozycje do komisyjnego projektu uchwały Sejmu? Nie widzę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem komisyjnego projektu uchwały Sejmu w sprawie informacji Rady Ministrów?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyCzepułkowski">Z upoważnieniem prezydium do ostatecznego sformułowania w myśl propozycji pana posła Andrzeja Markowiaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RobertSmoleń">Nie. Proszę pana przewodniczącego Jerzego Czepułkowskiego o nieuzupełnianie mojego wniosku. Stwierdzam, że Komisja 16 głosami, przy 7 przeciwnych i 4 wstrzymujących się, przyjęła komisyjny projekt uchwały Sejmu. Proszę pana posła Andrzeja Markowiaka o odczytanie projektu uchwały Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejMarkowiak">Po konsultacji z Biurem Legislacyjnym projekt powinien mieć następujące brzmienie: tytuł - Uchwała Komisji do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP z dnia (...) w sprawie przedstawienia Sejmowi projektu uchwały dotyczącego przyjęcia informacji (...) i tu zostaje wymieniony tytuł informacji. Art. 1: Przedstawia się Sejmowi RR celem uchwalenia projekt uchwały w sprawie przyjęcia informacji o udziale (...) stanowiącej załącznik nr 1 do niniejszej uchwały. Art. 2 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem uchwały Komisji? Stwierdzam, że Komisja 14 głosami, przy 6 przeciwnych i 4 wstrzymujących się przyjęła uchwałę. Przystępujemy do wyboru posła sprawozdawcy. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proponuję pana przewodniczącego Roberta Smolenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#RobertSmoleń">Czy są inne kandydatury? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec zaproponowanej kandydatury? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja powierzyła przewodniczącemu funkcję sprawozdawcy. Zamykam posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>