text_structure.xml 36 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#LechKaczyński">Otwieram posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Porządek dzienny obejmuje dwie kwestie. Punkt pierwszy stanowią sprawy organizacyjne, do których zaraz przejdziemy, natomiast punkt drugi to rozpatrzenie projektu sprawozdania Komisji. Sprawozdanie to przedstawi poseł Józef Zych. Odpowiedni dokument został państwu doręczony. Przypominam, że sprawozdanie to jest wynikiem głosowania na poprzednim posiedzeniu Komisji, na którym zapadła decyzja o umorzeniu spraw ministrów Zbigniewa Siemiątkowskiego oraz Leszka Kubickiego. Kwestia ta jest związana z tzw. Białą Księgą, która z kolei była efektem działań mających miejsce po oskarżeniu byłego premiera Józefa Oleksego o współpracę z obcymi służbami. Przypominam też, że śledztwo w tej sprawie zostało umorzone ze względu na niestwierdzenie przestępstwa. W czasie ostatniego posiedzenia nie kryłem, że nie zgadzam się z uchwałą Komisji o umorzeniu postępowania wobec obu panów ministrów. Jeżeli chodzi o ministra Leszka Kubickiego, sprawa w sposób oczywisty nadawała się do umorzenia ze względu na brak możliwości uchylenia immunitetu sędziowskiego. Natomiast w przypadku ministra Zbigniewa Siemiątkowskiego sprawa moim zdaniem była nieporównywalnie bardziej sporna. Nawet jeśli doszłoby do jej umorzenia, to nie w tej fazie postępowania przed Komisją. W takiej sytuacji, o czym już publicznie mówiłem, nie jestem w stanie ponosić odpowiedzialności w tych granicach, które ponosi przewodniczący Komisji. Zdaję sobie sprawę, że kolektywny charakter Komisji powoduje, że przewodniczący może zostać przegłosowany. Tak działają wszelkie organy kolegialne. Jednak jeszcze raz powtarzam, że nie jestem gotów ponosić odpowiedzialność za pracę Komisji. Z tego powodu składam rezygnację ze stanowiska przewodniczącego Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Informację o swej rezygnacji składam na ręce Komisji, która dokonuje wyboru przewodniczącego. Informację tę przekażę także na piśmie marszałkowi Sejmu Markowi Borowskiemu. Zaznaczam, że rezygnuję tylko z funkcji przewodniczącego Komisji, a pozostaję nadal jej członkiem. Wybory przewodniczącego Komisji organizuje Prezydium Sejmu i odbywają się one w obecności marszałka lub wicemarszałka Sejmu. Sądzę, że tak będzie również w tym przypadku. Jest to jednak decyzja Prezydium Sejmu, a nie moja. W warunkach kiedy nie ma przewodniczącego Komisji, funkcję tę pełnią jego zastępcy. W tej Komisji jest ich trzech, dlatego nie sądzę, aby był z tym jakiś kłopot. Prezydium Sejmu zadecyduje, kiedy nastąpi wybór nowego przewodniczącego. Nie wiem, jak w tym zakresie będzie wyglądała procedura i ustalenia międzyklubowe. Nie będę zalecał swojemu klubowi, żeby wystawiał innego kandydata na to samo stanowisko. Jako prezes partii Prawo i Sprawiedliwość na posiedzeniu klubu z taką sugestią wystąpię. Moja rezygnacja nie powinna powstrzymywać dalszego toku pracy Komisji i realizacji drugiego punktu porządku dziennego. Poseł Bogdan Lewandowski reprezentuje największy klub, więc powinien objąć prowadzenie obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MichałStuligrosz">Myślę, że w tej sytuacji wyrażę nie tylko własną opinię, lecz także innych członków Komisji, pragnąc podziękować panu przewodniczącemu Lechowi Kaczyńskiemu za trud jej prowadzenia przez blisko sześć miesięcy. Praca w tym czasie była bardzo dobrze zorganizowana. Materiały, które udało nam się przez te sześć miesięcy zgromadzić, znacznie przybliżą nas do wyjaśnienia dwóch zaległych spraw i doprowadzą do ich faktycznego rozstrzygnięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#BogdanLewandowski">Przejdźmy do drugiego punktu porządku obrad, czyli do rozpatrzenia projektu sprawozdania Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej z prac nad wnioskiem wstępnym o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej przed Trybunałem Stanu pana Zbigniewa Siemiątkowskiego, byłego ministra spraw wewnętrznych oraz pana Leszka Kubickiego, byłego ministra sprawiedliwości. Ponieważ materiał ten dostaliśmy dzisiaj, proszę, aby poseł Józef Zych dokładnie zreferował nam sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JózefZych">Przedstawiam państwu projekt sprawozdania Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej z postępowania w przedmiocie wniosku wstępnego złożonego przez grupę uprawnionych posłów o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej Zbigniewa Siemiątkowskiego, byłego ministra spraw wewnętrznych w okresie od 7.02.1996 r. do 31.12.1996 r. oraz Leszka Kubickiego, byłego ministra sprawiedliwości pełniącego obowiązki w okresie od 7.02.1996 r. do 31.10.1997 r. We wniosku wstępnym z dnia 2 kwietnia 1998 r. wnioskodawcy obwiniają Zbigniewa Siemiątkowskiego i Leszka Kubickiego o to, że w okresie od kwietnia do września 1996 r. w Warszawie, działając wspólnie i w porozumieniu, ujawnili tajemnicę państwową. Zrobili to w ten sposób, że Leszek Kubicki jako minister sprawiedliwości oraz Zbigniew Siemiątkowski jako minister spraw wewnętrznych, podjęli decyzję o ujawnieniu, w celu udostępnienia do publikacji, akt śledztwa Prokuratury Warszawskiego Okręgu Wojskowego w sprawie domniemanego udzielenia informacji obcemu wywiadowi przez Józefa Oleksego. Znajdowały się tam dokumenty zawierające tajemnicę państwową, a dotyczące form i metod pracy Urzędu Ochrony Państwa oraz danych identyfikujących funkcjonariuszy tego Urzędu i osób współdziałających, wykonujących zadania z zakresu wywiadu i kontrwywiadu. Powinni oni odpowiadać za naruszenie art. 3 ust.1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 22 lipca 1952 r. i art. 260 § 2 Kodeksu karnego. Dane, które zdaniem posłów wnioskodawców stanowiły naruszenie art. 3 ust. 1 Konstytucji RP z dnia 22 lipca 1952 r. i art. 260 § 2 kk. zawarte zostały w tzw. Białej Księdze wydanej we wrześniu 1996 r. przez Centrum Informacyjne Rządu. Stan faktyczny, stanowiący podstawę do postawienia wniosku o umorzenie postępowania w stosunku do Leszka Kubickiego i Zbigniewa Siemiątkowskiego, Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej ustaliła na podstawie akt niezakończonego postępowania przez tę Komisję poprzedniej kadencji Sejmu oraz na podstawie korespondencji prowadzonej przez przewodniczącego Komisji obecnej kadencji Lecha Kaczyńskiego z pierwszym prezesem Sądu Najwyższego, a także złożonych w omawianej sprawie ekspertyz. Ustalony stan faktyczny i prawny sprawy przedstawia się następująco. W dniu 2 kwietnia 1998 r. na ręce marszałka Sejmu złożony został wniosek wstępny o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej Zbigniewa Siemiątkowskiego oraz Leszka Kubickiego. Został on podpisany przez 127 posłów. Wniosek zgodnie z przepisami prawa został dostarczony zainteresowanym, czyli Zbigniewowi Siemiątkowskiemu i Leszkowi Kubickiemu. Jak się okazało, nie był on kompletny i zawierał wady natury proceduralnej, polegające m.in. na tym, że brak było skonkretyzowanego zarzutu. Zbigniew Siemiątkowski oraz Leszek Kubicki złożyli zastrzeżenia natury formalnej. Zarzuty Zbigniewa Siemiątkowskiego (pismo z dnia 15 grudnia 1998 r.) dotyczyły kwestii uzupełnienia wniosku wstępnego przez 115 posłów. Natomiast zarzuty Leszka Kubickiego (pismo z dnia 1 czerwca 1998 r.) dotyczyły m.in. braku określenia zarzutu. W dniu 6 maja 1998 r. na ręce marszałka Sejmu wpłynęło pismo posła Zbigniewa Wawaka, przedstawiciela wnioskodawców, informujące, że wycofuje on wniosek z dnia 2 kwietnia 1998 r. i w to miejsce składa wniosek wolny od wad formalnych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JózefZych">W dniu 11 maja 1998 r. marszałek Sejmu skierował do posła Jerzego Gwiżdża, ówczesnego przewodniczącego Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej uzupełniony wniosek wstępny o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej Zbigniewa Siemiątkowskiego i Leszka Kubickiego. W dniu 6 lipca 1998 r. Biuro Studiów i Ekspertyz przedstawiło Komisji opinię prawną w sprawie dopuszczalności pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej byłego ministra sprawiedliwości Leszka Kubickiego, zajmującego stanowisko sędziego Sądu Najwyższego. Opinia ta odpowiadała na pytanie przewodniczącego Komisji, czy immunitet sędziowski, którym objęty jest Leszek Kubicki, od 1990 r. sędzia Sądu Najwyższego, pozwala na prowadzenie przeciwko niemu postępowania przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Z opinii prawnej wynikało w sposób jednoznaczny, że ponieważ były minister sprawiedliwości od 1990 r. jest sędzią Sądu Najwyższego, to wszczęcie postępowania, w tym także przed Komisją, wymaga uchylenia immunitetu stosownie do art. 181 konstytucji i art. 27 ustawy o Sądzie Najwyższym. Immunitet sędziowski nie pozwala na prowadzenie przeciwko ministrowi postępowania przed sejmową Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej. W sprawie były podnoszone dalsze zarzuty i powstawały kolejne wątpliwości. W tej sytuacji przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej w dniu 26 stycznia 1999 r. zwrócił się do Biura Studiów i Ekspertyz o opinię w następujących kwestiach. Czy sędzia Sądu Najwyższego pozostający w stanie spoczynku jest nadal objęty immunitetem sędziowskim, a jeżeli tak, to który organ Sejmu może wystąpić o uchylenie tego immunitetu? Czy jeżeli wstępny wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej obejmował dwie osoby, możliwe jest prowadzenie, rozdzielnie w czasie, postępowania wobec jednej z tych osób? Kto w pracach Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej ma reprezentować 115 posłów wnioskodawców, ponieważ zakwestionowano instytucję „przedstawiciela wnioskodawców”? Przypominam, że w pracach Komisji obecnej, jak i poprzedniej kadencji, występuje nienegowany przedstawiciel wnioskodawców poseł Janusz Zemke, w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej byłego ministra spraw wewnętrznych Andrzeja Milczanowskiego. Opinia Biura Studiów i Ekspertyz została przedstawiona dnia 15 stycznia 1999 r. W opinii z dnia 10 lutego 1999 r. prof. dr hab. Michał Pietrzak ustosunkował się do dwóch istotnych z punktu widzenia prac Komisji zagadnień. Po pierwsze, odpowiedział na pytanie, czy sędzia Sądu Najwyższego pozostający w stanie spoczynku jest nadal objęty immunitetem sędziowskim, a jeżeli tak, to który organ Sejmu może wystąpić o uchylenie tego immunitetu. Odpowiedź była następująca. Sędzia Sądu Najwyższego pozostający w stanie spoczynku jest objęty immunitetem sędziowskim, który zabrania pociągania go do odpowiedzialności karnej bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie. Art. 181 Konstytucji RP, który używa określenia „sędzia”, stwarza uzasadnione domniemanie, że immunitet dotyczy zarówno sędziów urzędujących, jak i znajdujących się w stanie spoczynku.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JózefZych">Gdyby ustawodawca miał zamiar ograniczyć immunitet tylko do sędziów urzędujących, z pewnością zaznaczyłby to w tym artykule. Na takim stanowisku ustawodawcy konstytucyjnego zaważył zapewne fakt, że w praktyce takie wypadki naruszania ustaw karnych przez sędziów w stanie spoczynku mogą się zdarzać jedynie wyjątkowo, a ponadto, przesłanki takiego ścigania mogą mieć charakter pozaprawny. Immunitet sędziowski dotyczy również sędziów Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, gdyż wniosek wstępny o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu obejmuje także odpowiedzialność karną za przestępstwo popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem. Nie obejmuje on natomiast jego odpowiedzialności konstytucyjnej. Jeśli chodzi o drugą część pytania, odpowiedź nie jest prosta. Konstytucja i regulamin Sejmu upoważnia generalnie do reprezentowania Sejmu na zewnątrz marszałka Sejmu. Aby marszałek Sejmu mógł wystąpić z wnioskiem o uchylenie immunitetu sędziowskiego powinien mieć podstawę w uchwale Sejmu. Taka uchwała, stosownie do art.156 konstytucji nie zapadła. Nie zapadła też uchwała Sejmu akceptująca wstępny wniosek posłów. Nie jest ona wprawdzie przewidziana przez regulamin Sejmu, ale da się logicznie wyprowadzić z art.156 konstytucji i ogólnych zasad postępowania w Sejmie. Wszystkie komisje, także Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, są organami Sejmu, działającymi z jego upoważnienia i pod jego kontrolą. Nie mogą one prowadzić działań, zwłaszcza wkraczających w dziedzinę praw i wolności obywatela, bez akceptacji Sejmu. Art.156 konstytucji przewiduje, że Sejm podejmie uchwałę o pociągnięciu członka Rady Ministrów do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu na wniosek prezydenta lub co najmniej 115 posłów, większością 3/5 głosów ustawowej liczby posłów. Dopuszcza on możliwość, aby wniosek wstępny był głosowany na plenarnym posiedzeniu Sejmu, a dopiero gdy uzyska wymagane poparcie, rozpoczęła działalność Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej. W obecnej sytuacji prawnej, określonej przez regulamin Sejmu w sprawie postępowania z wnioskiem wstępnym, uprawnienia marszałka Sejmu do wystąpienia z wnioskiem o uchylenie immunitetu są wątpliwe. Samo zgłoszenie wniosku wstępnego o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej przed Trybunałem Stanu byłych ministrów i przekazanie sprawy przez marszałka Sejmu do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej ma charakter czysto formalny i nie daje mu podstaw do wystąpienia z wnioskiem w imieniu Sejmu o uchylenie immunitetu sędziowskiego. To by naraziło go na trudny do odparcia zarzut stronniczości politycznej. Nie może też z wnioskiem wystąpić Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, ponieważ nie ma takich uprawnień, a tym bardziej nie mają ich posłowie zgłaszający wniosek wstępny. Po drugie prof. dr hab. Michał Pietrzak odpowiedział na pytanie, czy jeżeli wstępny wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej obejmował dwie osoby, możliwe jest prowadzenie, rozdzielnie w czasie, postępowania wobec jednej z tych osób?Odpowiedź była następująca. Jeżeli wniosek wstępny o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej obejmował dwie osoby, obwinione wspólnie o ten sam czyn naruszający konstytucję i Kodeks karny, to rozdzielenie w czasie postępowania wobec jednej z nich nie znajduje uzasadnienia merytorycznego.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JózefZych">Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej nie ma takiego uprawnienia. Jej zadanie ogranicza się do zbadania zarzutów postawionych we wniosku wstępnym i przygotowaniu wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej lub karnej, bądź o umorzenie postępowania. Nie może ona rozszerzać ani ograniczać zakresu przedmiotowego wniosku wstępnego, ani go zmieniać. W dniu 18 marca 1999 r. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej podjęła uchwałę nr 1 w sprawie wniosku wstępnego o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej byłego ministra sprawiedliwości Leszka Kubickiego. Na podstawie podjętej uchwały Komisja postanawia wystąpić, w odpowiednim dla Sejmu trybie, do Sądu Dyscyplinarnego działającego przy Sądzie Najwyższym, o zezwolenie na pociągnięcie Leszka Kubickiego do odpowiedzialności karnej przed Trybunałem Stanu. Uchwała Komisji została w dniu 23 marca 1999 r. przekazana marszałkowi Sejmu. W dniu 29 marca 1999 r. marszałek Sejmu skierował na ręce Elżbiety Sadzik, sędziego Sądu Najwyższego i zarazem przewodniczącej Sądu Dyscyplinarnego, wniosek o uchylenie immunitetu sędziowskiego Leszkowi Kubickiemu. W tym miejscu należy zauważyć, że pismo marszałka Sejmu miało charakter pisma przekazującego uchwałę Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej i brzmiało ono następująco: „Uprzejmie przekazuję uchwałę nr 1 Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej z dnia 18 marca 1999 r. w sprawie wniosku wstępnego o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej byłego ministra sprawiedliwości Leszka Kubickiego wraz z kopią wniosku wstępnego i wyjaśnieniami, w celu nadania stosownego biegu tej sprawie”. Treść tego pisma zaważyła niewątpliwie na dalszym postępowaniu w sprawie przed Sądem Dyscyplinarnym. W dniu 19 maja 1999 r. przewodniczącemu Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej zostało doręczone postanowienie Sądu Dyscyplinarnego z dnia 18 maja 1999 r., w którym sąd ten postanowił, że należy stwierdzić, iż pociągnięcie sędziego Sądu Najwyższego w stanie spoczynku do odpowiedzialności karnej, także przed Trybunałem Stanu, wymaga zgody Sądu Dyscyplinarnego. Należy także zwrócić sprawę Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej w celu usunięcia braków formalnych wniosku wstępnego z dnia 2 kwietnia 1998 r. oraz uzupełnienia materiałów dowodowych. W uzasadnieniu napisano, że wniosek wstępny z dnia 2 kwietnia 1998 r. nie odpowiadał wymaganiom zawartym w art. 6 ust. 3 pkt. 2 i 3 ustawy z dnia 26 marca 1982 r. o Trybunale Stanu (Dz.U. z 1993 r. nr 38 poz. 172, ze zm.), zgodnie z którymi taki wniosek powinien zawierać „określenie zarzutu”. Złożony wniosek zarzutu nie określał, nie wskazywał bowiem w jakich fragmentach tzw. Białej Księgi, bardzo obszernej publikacji, ujawnione zostały wiadomości stanowiące tajemnicę państwową lub służbową oraz jakie konkretnie wiadomości, w ocenie autorów wniosku, „ujawnioną” tajemnicę stanowią. Uniemożliwiło to ustosunkowanie się do wniosku wstępnego, powołanie dowodów, a tym samym wyłączyło merytoryczne przesłanki jego prawa do obrony. Procedura związana z usuwaniem wad formalnych wcześniejszego, złożonego przez posłów wniosku wstępnego, odmiennej treści niż wniosek ostateczny z dnia 2 kwietnia 1998 r., naruszyła treść art.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JózefZych">6 ust. 4 ustawy o Trybunale Stanu i art. 68 ust. 2 Regulaminu Sejmu RP z dnia 30 lipca 1992 r. (M.P. z 1998 r. nr 44, poz. 618). Czas, w jakim dokonano usunięcia braków wcześniejszego wniosku, rażąco wykroczył poza granice terminu wyznaczonego w powołanych przepisach. Powstała też wątpliwość, czy wszyscy posłowie, którzy złożyli podpisy popierające ten wniosek, podzielali jego treść. Wady formalne wniosku wstępnego polegały na ogólnikowości sformułowanego zarzutu, co pozostawało w sprzeczności z art. 6 ust. 3 pkt 2 ustawy o Trybunale Stanu. W opisie zarzutu postawionego sędziemu Leszkowi Kubickiemu nie podano bowiem, które konkretnie z opublikowanych w tzw. Białej Księdze fragmentów akt śledztwa Prokuratury Warszawskiego Okręgu Wojskowego ujawniają wiadomości stanowiące tajemnicę państwową. Nie wskazano też podstawy prawnej zakwalifikowania tych wiadomości. Nie określono również, jakie decyzje ministra sprawiedliwości, sędziego Leszka Kubickiego spowodowały ujawnienie wiadomości stanowiących tajemnicę państwową. Uzasadnienie wniosku wstępnego odwoływało się wprawdzie do decyzji ministra sprawiedliwości zawartej w piśmie z dnia 23 kwietnia 1996 r., pisma tego jednak do akt nie załączono. Nie określono też roli, jaką w tej sprawie odegrał ówczesny minister spraw wewnętrznych, objęty również wnioskiem wstępnym posłów. Ma to istotne prawne znaczenie dla oceny wniosku w odniesieniu do sędziego Leszka Kubickiego. Z punktu widzenia merytorycznej oceny, wniosek winien zawierać prawidłowe sformułowanie, zgodnie z wymogami art. 6 ust. 3 pkt 2 ustawy o Trybunale Stanu, konkretnego zarzutu, uwzględniającego wyżej opisane elementy, z dołączeniem określonych fragmentów z akt śledztwa Prokuratury Warszawskiego Okręgu Wojskowego opublikowanych w tzw. Białej Księdze, będących wiadomościami stanowiącymi tajemnicę państwową z podaniem podstawy prawnej ich zakwalifikowania w tym charakterze oraz odpisy decyzji podejmowanych zarówno przez ministra sprawiedliwości, jak i ministra spraw wewnętrznych. W dniu 27 maja 1999 r. przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej skierował do przewodniczącej Sądu Dyscyplinarnego pismo informujące, iż w dniu 24 maja 1999 r. na ręce przewodniczącego Komisji wpłynął odpis postanowienia Sądu Dyscyplinarnego z dnia 18 maja 1999 r.Nadawcą pisma z dnia 29 marca 1999 r. przekazującego uchwałę nr 1 Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej był marszałek Sejmu Maciej Płażyński. W dniu 7 czerwca 1999 r., przewodnicząca Sądu Dyscyplinarnego przesłała marszałkowi Sejmu odpis postanowienia sądu wraz z pouczeniem o możliwości odwołania się do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego. Marszałek Sejmu zwrócił się do przewodniczącego Komisji o przygotowanie odwołania bądź usunięcie wad, o których była mowa w postanowieniu Sądu Dyscyplinarnego, co umożliwiłoby ewentualne ponowne skierowanie wniosku. W dniu 15 czerwca 1999 r. marszałek Sejmu złożył zażalenie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z wnioskiem o uchylenie postanowienia Sądu Dyscyplinarnego z dnia 18 marca 1999 r. W dniu 9 lipca 1999 r. przewodniczący Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie odmówił przyjęcia zażalenia marszałka Sejmu na postanowienie Sądu Dyscyplinarnego z dnia 18 maja 1999 r. W uzasadnieniu stwierdzono m.in., że zgodnie z art. 50 § 3 w zw. z art. 460 kpk., od decyzji Sądu Dyscyplinarnego w przedmiocie zezwolenia na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej, środek odwoławczy przysługuje „organowi lub osobie, która wniosła o zezwolenie”.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JózefZych">W niniejszym postępowaniu organem jest Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która w tym przedmiocie podjęła uchwałę w dniu 18 marca 1999 r. Tej Komisji, a nie marszałkowi zatem, przysługuje prawo złożenia zażalenia na postanowienie Sądu Dyscyplinarnego. Winno ono być wniesione w terminie 7 dni od doręczenia Komisji odpisu postanowienia, które to doręczenie nastąpiło w dniu 21 maja 1999 r. Odpowiadając na pytanie marszałka Sejmu z dnia 20 lipca 1999 r. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej uznała, że niecelowe jest wnoszenie zażalenia na postanowienie przewodniczącej Sądu Dyscyplinarnego odmawiającej przyjęcia zażalenia marszałka Sejmu RP (pismo z dnia 21 lipca 1999 r.).W dniu 19 października 1999 r. Sąd Dyscyplinarny zwrócił marszałkowi Sejmu sprawę byłego ministra sprawiedliwości Leszka Kubickiego, w celu usunięcia braków formalnych wniosku wstępnego oraz uzupełnienia materiałów dowodowych zgodnie z postanowieniem Sądu Dyscyplinarnego z dnia 18 maja 1999 r.Pismem z dnia 25 października 1999 r. przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej zwrócił się do przewodniczącej Sądu Dyscyplinarnego o wyjaśnienie niektórych kwestii wynikających z postanowienia tego sądu. Odpowiadając na to pismo przewodnicząca Sądu Dyscyplinarnego stwierdziła m.in., że nie jest już możliwe uzupełnienie wcześniej złożonego wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu Leszka Kubickiego. Konieczne jest ponowne przeprowadzenie postępowania parlamentarnego. Dotyczy to sporządzenia wstępnego wniosku posłów, dołączenia wskazanych dokumentów i uzyskania co do tego wniosku podpisów co najmniej 115 posłów, a następnie nadanie mu stosownego biegu. Stan prawny wynikający z prawomocności decyzji Sądu o zwrocie sprawy Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, podjętej w trybie art. 339 § 3 kpk. w zw. z art. 102 ustawy Prawo - o ustroju sądów powszechnych, wyłącza możliwość prowadzenia rozważań na temat sprzeczności tej decyzji z ustawą o Trybunale Stanu, zawartych w piśmie z dnia 25 października 1999 r., a także, co wymaga ponownego podkreślenia, kontynuowania postępowania sądowego, które się już nie toczy. W dniu 11 maja 1999 r. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej podjęła uchwałę nr 5 o wystąpieniu o zezwolenie na pociągnięcie byłego ministra sprawiedliwości Leszka Kubickiego do odpowiedzialności karnej przed Trybunałem Stanu. Uchwała Komisji wraz z kopią wniosku została przekazana przewodniczącej Sądu Dyscyplinarnego 19 maja 2000 r. W dniu 12 czerwca 2000 r. przewodnicząca Sądu Dyscyplinarnego zwróciła się do Komisji o uzupełnienie wniosku z dnia 11 maja 2000 r. w terminie 7 dni. W czerwcu 2000 r. przewodniczący Komisji złożył do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego skargę na czynności Sądu Dyscyplinarnego. Dnia 27 listopada 2001 r. przewodnicząca Sądu Dyscyplinarnego wydała zarządzenie o uznaniu za bezpodstawny wniosek Komisji o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Leszka Kubickiego. Pismem z dnia 23 stycznia 2002 r. przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Lech Kaczyński wystąpił do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej przed Trybunałem Stanu Leszka Kubickiego. Pismem z dnia 12 lutego 2002 r. Pierwszy prezes Sądu Najwyższego zawiadomił przewodniczącego Komisji, że przesłane wraz z wnioskiem materiały nie mogą stanowić podstawy do uruchomienia postępowania dyscyplinarnego o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej i karnej Leszka Kubickiego. Pierwszy prezes Sądu Najwyższego zauważył, że następne złożenie wniosku powinno być poprzedzone ponowieniem procedury parlamentarnej odpowiadającej wymogom ustawy o Trybunale Stanu i regulaminu Sejmu. W związku z tym, że przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej stanęło trudne zadanie zmierzające do zakończenia jej prac i wystąpienia z odpowiednim wnioskiem do Sejmu, a materia była skomplikowana, Komisja zleciła mi przygotowanie sprawozdania o przebiegu dotychczasowego postępowania w przedmiocie wniosku wstępnego o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej Zbigniewa Siemiątkowskiego i Leszka Kubickiego. W szczególności miałem na podstawie zebranego materiału dowodowego przedstawić kwestie, które powinny być rozważone, a także przedstawić wnioski. Rozważenia wymagały następujące kwestie. Po pierwsze, wniosek wstępny o pociągnięcie do odpowiedzialności byłego ministra sprawiedliwości Leszka Kubickiego nie był kompletny i wymagał uzupełnienia, bez którego Sąd Dyscyplinarny odmawiał jego rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JózefZych">Po drugie, uzupełnienie wniosku wstępnego mogłoby nastąpić tylko przez jego wnioskodawców, a więc posłów, którzy go podpisali. Nie wiadomo, ilu z posłów, którzy podpisali wniosek, zasiada w Sejmie obecnej kadencji i czy wyraziliby oni zgodę na uzupełnienie wniosku. Po trzecie, w czasie rozpatrywania zażalenia na postanowienie Sądu Dyscyplinarnego wyłonił się problem kompetencyjny, mianowicie który z organów, marszałek Sejmu czy Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, był uprawniony do wniesienia środka odwoławczego? Zagadnienie to zostało spłycone zarówno w stanowisku Sądu Dyscyplinarnego, jak i opinii Biura Studiów i Ekspertyz Sejmu. Wymaga ono jednoznacznego rozstrzygnięcia. Po czwarte, przyjmując zasadę kontynuacji postępowania w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności Leszka Kubickiego Komisja natrafiła na zagadnienie, jak w obecnym stadium postępowania doprowadzić do uzyskania ewentualnej zgody ze strony Sądu Dyscyplinarnego na pociągnięcie ministrów do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu? Stanowisko Sądu Dyscyplinarnego jest jednoznaczne. Powinien to być nowy wniosek bez stwierdzonych uchybień. Tego obecnie nie uda się osiągnąć z przyczyn, które już omówiłem w punkcie drugim. W obecnej sytuacji jedynym wyjściem zmierzającym do końcowego załatwienia sprawy jest przyjęcie wniosku o umorzenie postępowania. Z przyczyn proceduralnych występujących w odniesieniu do sprawy Leszka Kubickiego, a polegających na tym, że niemożliwe jest na obecnym etapie postępowania uzupełnienie wniosku wstępnego (zawiera on wady stwierdzone przez Sąd Dyscyplinarny, omówione wcześniej), niemożliwe jest uzyskanie zgody Sądu Dyscyplinarnego na pociągnięcie Leszka Kubickiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu bez uchylenia immunitetu sędziowskiego. Sąd Dyscyplinarny odmawia rozpatrzenia wniosku bez jego uzupełnienia, dlatego przedstawiłem wniosek o umorzenie postępowania. W odniesieniu do Zbigniewa Siemiątkowskiego, skoro niemożliwe jest uzupełnienie wniosku wstępnego, a zatem skoro zawiera on wady proceduralne, stwierdzone, co prawda. przy rozpatrywaniu sprawy o uchylenie immunitetu sędziowskiego Leszka Kubickiego, ale obiektywnie istniejące i nie dające się usunąć, sprawa powinna być również umorzona. W czasie dyskusji nad informacją podnoszono kwestię, czy wobec Zbigniewa Siemiątkowskiego postępowanie powinno być umorzone, skoro Sąd Dyscyplinarny ustosunkował się tylko do wniosku dotyczącego Leszka Kubickiego, w sprawie o uchylenie immunitetu sędziowskiego. Ustosunkowując się do tego problemu podniesionego przez przewodniczącego Komisji posła Lecha Kaczyńskiego, zauważyłem, że istotnie Sąd Dyscyplinarny rozważał kwestię wadliwości wniosku przy okazji rozpatrywania wniosku o uchylenie immunitetu sędziowskiego Leszkowi Kubickiemu, ale odniósł się do zasadniczej kwestii, wad proceduralnych wniosku, którym objęci zostali zarówno Leszek Kubicki, jak i Zbigniew Siemiątkowski. Zdaniem Sądu Dyscyplinarnego to wady proceduralne wniosku stanowiły podstawę do merytorycznego rozpatrzenia wniosku o uchylenie immunitetu sędziowskiego. W tym stanie rzeczy, skoro wniosek, obiektywnie rzecz biorąc, obejmował obu byłych ministrów i zawierał wady proceduralne niemożliwe do usunięcia, trudno byłoby uznać, że w stosunku do Leszka Kubickiego skutkowały i powodowały umorzenie sprawy, a do Zbigniewa Siemiątkowskiego nie, gdyż Sejm nie występował o uchylenie immunitetu.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#JózefZych">Błędy proceduralne dotyczyły wniosku wstępnego obejmującego obu byłych ministrów. To, moim zdaniem, uzasadnia umorzenie sprawy, tak w stosunku do Leszka Kubickiego, jak i Zbigniewa Siemiątkowskiego. Głosowany i zgłoszony przez posła Bogdana Lewandowskiego wniosek o umorzenie postępowania wobec Leszka Kubickiego uzyskał następujący wynik. Za umorzeniem postępowania głosowało 11 posłów, przeciw 2 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu. Głosowany i zgłoszony przez posła Bogdana Lewandowskiego wniosek o umorzenie postępowania przeciwko Zbigniewowi Siemiątkowskiemu uzyskał następujący wynik. Za głosowało 11 posłów, przeciw 2 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu. W tym stanie rzeczy Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej postanowiła przedstawić Sejmowi wniosek o umorzenie postępowania przeciwko byłemu ministrowi sprawiedliwości Leszkowi Kubickiemu z przyczyn proceduralnych omówionych wcześniej, wniosek o umorzenie postępowania przeciwko byłemu ministrowi spraw wewnętrznych z przyczyn formalnych niemożliwych do usunięcia. Komisja postanowiła ustanowić sprawozdawcą w powyższych sprawach na posiedzeniu Sejmu posła Józefa Zycha. W głosowaniu nad kandydaturą wzięło udział 13 posłów. Za głosowało 10 posłów, nikt nie głosował przeciw, a 3 posłów wstrzymało się od głosu. Pragnę podkreślić, że właściwie to sprawozdanie jest oparte na informacji pisemnej, którą przedstawiłem na poprzednim posiedzeniu i jest ono uzupełnione o dyskusję i wnioski, a także wyniki głosowania, jakie zostały przeprowadzone w sprawie wniosków o umorzenie postępowania w sprawie przeciwko Leszkowi Kubickiemu i Zbigniewowi Siemiątkowskiemu. Ponieważ w stosunku do informacji, jaką przedłożyłem poprzednio i poza tym posiedzeniem, nie zaszły żadne istotne zmiany, stan faktyczny jest w całości oparty na materiale, który został zgromadzony przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej poprzedniej kadencji. Pod uwagę wziąłem oczywiście ekspertyzy i dorobek pracy tej Komisji, zwłaszcza mam na myśli pismo przewodniczącego Lecha Kaczyńskiego do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Na zakończenie chcę podkreślić jedną rzecz. W Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej pracuję już drugą kadencję. W poprzedniej kadencji mieliśmy do czynienia z wnioskami dotyczącymi zarówno posłów i ministrów pochodzących z prawicy, jak i z lewicy. Nigdy nie złamałem pewnej zasady, czyli swojego prawniczego przekonania, że materiał należy oceniać osobiście i głosować bez względu na to, jakie było stanowisko mojego klubu. Chcę podkreślić, że wynik mojego głosowania w tej sprawie nie ma nic wspólnego z przynależnością partyjną ministrów Zbigniewa Siemiątkowskiego i Leszka Kubickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WładysławRak">Ponieważ nad sprawozdaniem dyskutowaliśmy już dosyć długo, stawiam wniosek o przyjęcie go z poprawkami wniesionymi przez posła Józefa Zycha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#LechKaczyński">Chcę podtrzymać swoje zdanie wyrażone na początku tego posiedzenia oraz w trakcie posiedzenia z dnia 12 marca 2002 r. Ponieważ jednak dyskusja została już zakończona, popieram wniosek o głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BogdanLewandowski">Jeżeli nikt nie ma uwag do tego projektu, to przejdźmy do głosowania. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania z prac nad wnioskiem wstępnym o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu byłych ministrów Leszka Kubickiego i Zbigniewa Siemiątkowskiego?Stwierdzam, że Komisja 10 głosami, przy 5 głosach przeciwnych i braku wstrzymujących się, sprawozdanie przyjęła. Ponieważ Komisja uchwaliła przyjęcie sprawozdania, zostanie ono przekazane marszałkowi Sejmu, który zadecyduje kiedy skieruje je pod obrady Sejmu. Przypominam, że upoważnionym do reprezentowania Komisji w tej sprawie został poseł Józef Zych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MichałStuligrosz">W związku z podjętą przez Komisję uchwałą chcę zapytać: kto się pod nią podpisze? W projekcie tej uchwały widnieje podpis posła Lecha Kaczyńskiego. Jak od strony proceduralnej rozstrzygnąć tę kwestię? Uchwałę podjęliśmy już po rezygnacji posła Lecha Kaczyńskiego z funkcji przewodniczącego Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#LechKaczyński">Poseł Michał Stuligrosz ma rację. Złożyłem rezygnację przed podjęciem uchwały. Podpisać ją powinien albo poseł Bogdan Lewandowski, albo całe prezydium Komisji. Jeżeli ja miałbym podpisać tę uchwałę, należałoby przeprowadzić reasumpcję głosowania. Nie widzę jednak podstaw, abym występował, jako przewodniczący Komisji i tym samym podpisywał tę uchwałę. Powtarzam, że najdalej jutro złożę swoją rezygnację na piśmie marszałkowi Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WładysławRak">Nie zgadzam się z posłem Lechem Kaczyńskim. Według mnie moment złożenia rezygnacji nie zwalnia z obowiązku bycia przewodniczącym do końca tego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#LechKaczyński">Powtarzam, że rezygnację złożyłem wcześniej i tego dokumentu nie podpiszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BogdanLewandowski">Sprawa ta będzie przedmiotem rozważań prezydium Komisji. Jest jeszcze jedna kwestia zaległa, która dotyczy postępowania w sprawie generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. Dowiedzieliśmy się dzisiaj na posiedzeniu prezydium, że poseł Lech Kaczyński nie zdołał skontaktować się z profesorem Andrzejem Markiem, ta ekspertyza więc nie została sporządzona. Zamykam posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>