text_structure.xml
42.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyWenderlich">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Zanim przejdziemy do rozpatrywania dzisiejszego porządku obrad, proponuję zastanowić się nad wyjazdowym posiedzeniem Komisji do Katowic, zaplanowanym na 15–16 września br. Zaistniały trudności z wyegzekwowaniem od posłów deklaracji uczestnictwa. Czy pan poseł Jan Byra będzie uczestniczył w wyjazdowym posiedzeniu Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanByra">Na pewno przez 1 dzień.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyWenderlich">Pani posłanka Renata Basta nie może uczestniczyć w tym posiedzeniu. Czy pan przewodniczący Tadeusz Samborski może uczestniczyć w wyjazdowym posiedzeniu Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszSamborski">W tym czasie mam zaplanowany wyjazd za granicę.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyWenderlich">Pan poseł Bronisław Cieślak nie może uczestniczyć w wyjazdowym posiedzeniu. Pan poseł Włodzimierz Czechowski może wziąć udział w tym posiedzeniu. Pan poseł Piotr Gadzinowski może uczestniczyć przez 1 dzień. Czy pan poseł Janusz Krasoń deklaruje uczestnictwo w wyjazdowym posiedzeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanuszKrasoń">Choć bardzo chciałbym w nim uczestniczyć, to niestety nie mogę.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyWenderlich">Panowie posłowie: Olgierd Poniźnik, Stanisław Papież, Jacek Sauk oraz Antoni Stryjewski również nie mogą wziąć udziału w posiedzeniu. Pan poseł Michał Stuligrosz jeszcze nie może złożyć wiążącej deklaracji. W wyjazdowym posiedzeniu nie wezmą udziału również posłowie: Iwona Śledzińska-Katarasińska, Ryszard Tomczyk, oraz Bogdan Zdrojewski. Pan poseł Franciszek Wołowicz zgłasza deklarację udziału w wyjazdowym posiedzeniu do Katowic. Deklarację uczestnictwa w wyjazdowym posiedzeniu Komisji do Katowic w dniach 15–16 września br. złożyło 5 posłów. Moim zdaniem, to posiedzenie musi się odbyć, gdyż chodzi o ważne rzeczy i włożony w nie trud organizacyjny. Proszę pana posła Kazimierza Zarzyckiego o przedstawienie stanowiska w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KazimierzZarzycki">Proponuję wziąć pod uwagę inny termin - np. późniejszy o dwa tygodnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyWenderlich">W grę wchodziłby termin między 27 a 30 września br., np. 28–29 września. Kto w tej chwili może zadeklarować uczestnictwo w wyjazdowym posiedzeniu Komisji w dniach: 28–29 września br.? Chęć uczestnictwa zgłasza pani przewodnicząca Iwona Śledzińska-Katarasińska. Czy pan przewodniczący Jan Byra może wziąć udział w tym posiedzeniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanByra">Uważam, że przede wszystkim jest to nasz obowiązek. Po drugie - powinniśmy być lojalni wobec naszego kolegi oraz wobec tego, co sami uchwaliliśmy. Komisja jednogłośnie poparła propozycję tego wyjazdowego posiedzenia, a więc powinniśmy być solidarni. Jedynie wyjątkowe sytuacje mogą być przyczyną nieuczestniczenia w zaplanowanym wyjazdowym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyWenderlich">Jaka jest propozycja pana posła w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanByra">Zwróciłem jedynie uwagę na to, że niestosowne jest pytanie posła o to, czy będzie mógł uczestniczyć w wyjazdowym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszSamborski">Przepraszam, ale z analizy naszych czynności - często również ważnych - wynika, że dla większość posłów termin 15–16 września br. jest niemożliwy do przyjęcia. Posiedzenie Komisji ma sens jedynie wtedy, gdy uczestniczą w nim posłowie. Wypada nam przeprosić za zmianę terminu kolegów, którzy przygotowali to posiedzenie. Deklarujemy lepszą frekwencję w terminie 28–29 września br. Dla większości posłów jest to termin do przyjęcia. Proponuję go przyjąć na zasadzie wspólnego uzgodnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę pana posła Kazimierza Zarzyckiego o poinformowanie nas o kłopotach, związanych ze zmianą terminu posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KazimierzZarzycki">Absolutnie przekonujący jest argument o wyborze terminu, dogodnego dla większości członków Komisji. Zrobię wszystko, by zmienić termin na 28–29 września br. Na pewno będą jakieś komplikacje, ale sądzę, że nie będzie to się wiązać z żadnymi kosztami.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyWenderlich">W imieniu wszystkich, którzy nie mogą wziąć udziału w tym posiedzeniu, pozwolę sobie przeprosić pana posła Kazimierza Zarzyckiego za poniesiony trud, nie stu- lecz dwustuprocentowy. Zgodnie z tym, co powiedział pan przewodniczący Jan Byra, pamiętajmy, że jest obowiązek uczestniczenia w tym posiedzeniu Komisji. Dodatkowo ten obowiązek jest poparty lojalnością wobec trudu pana posła Kazimierza Zarzyckiego. Mam nadzieję, że zaowocuje to naszym licznym uczestnictwem w wyjazdowym posiedzeniu do Katowic.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Proponuję, by nowy termin potraktować jako polecenie posiedzenia wyjazdowego Komisji z podpisem pana przewodniczącego. Po prostu należy to usankcjonować i nie pytać o zdanie. Każdy sobie zanotuje ten termin jako już zajęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyWenderlich">Myślę, że jest to wniosek zasadny. Proszę przedstawiciela sekretariatu Komisji - pana Jana Jastrzębskiego - o przygotowanie odpowiedniego pisma, które podpiszę jeszcze dzisiaj lub najpóźniej jutro rano, aby jak najszybciej znalazło się w skrytkach poselskich. Przechodzimy do rozpatrzenia porządku dziennego naszego posiedzenia, tzn. podjęcia inicjatywy uchwałodawczej Komisji w sprawie ogłoszenia roku 2005 Rokiem Mikołaja Rej oraz ustanowienia roku 2010 Rokiem Fryderyka Chopina. Wszyscy posłowie otrzymali projekty uchwał. Otwieram dyskusję nad projektem uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2005 Rokiem Mikołaja Reja. Pierwszą poprawkę zgłosił pan poseł Jan Byra.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanByra">Po konsultacji z panią posłanką Iwoną Śledzińską-Katarasińską proponuję zmodyfikować tekst projektu, tzn. zrezygnować z oczywistych słów: „artysty, polityka, bystrego obserwatora życia okresu renesansu”. Poza tym to wtrącenie powoduje, że tekst został pozbawiony płynności. W to miejsce proponuję wprowadzić słowa: „wielkiego twórcy polskiego renesansu”.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyWenderlich">Jak pan poseł Bogdan Zdrojewski ocenia tę propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BogdanZdrojewski">Oczywiście, zgadzam się na taką zmianę, gdyż to nie jest problem. Przygotowałem krótki materiał, dotyczący wszystkich uchwał mówiących o patronatach. Zwracam uwagę na spory bałagan w tej materii oraz na różne kłopoty stylistyczne - także w tytułach. Chciałbym państwu przekazać kilka interesujących spraw. Mam nadzieję, że będą one źródłem jakiejś inicjatywy naszej Komisji, zmierzającej do uporządkowania tej niezwykle zabałaganionej problematyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszSamborski">Proponuję, byśmy uporządkowali naszą dzisiejszą pracę. Mamy dwa wnioski. Jeden z nich jest oczywisty, gdyż na wcześniejszym posiedzeniu przeprowadziliśmy dyskusję w sprawie ogłoszenia roku 2005 Rokiem Mikołaja Reja. W tej chwili powinniśmy jedynie podjąć formalną decyzję o przyjęciu przedłożonego tekstu projektu uchwały Sejmu. Drugi wniosek jest mi nieznany, tzn. nie znam motywacji. Poza tym pierwszy raz spotykam się z wnioskiem, który ma tak duże wyprzedzenie czasowe. Nie kwestionuję jego idei, ale chciałbym poznać motywy pana posła Bogdana Zdrojewskiego. Uważam, że takie wyprzedzenie czasowe jest niezbyt bezpieczne i nieuzasadnione. Po 6 latach dojdzie do zatarcia sprawy. Czy podejmując w roku 2004 uchwałę w sprawie roku 2010, nie będziemy stymulowali procesu, w którym zaraz wszyscy zaczną myśleć np. o roku 2007, 2008 itd.? Może się rozpocząć jakiś dziwny wyścig o wpływy, splendor. Taka decyzja może powodować dziwne sytuacje. Byłbym np. gotów podjąć rezolucję, by w zaprzyjaźnionym z nami kraju i w kraju sąsiednim nie zamieniano nazwy ulicy - z Chopina na różnych sotników UPA itd. Być może pan poseł Bogdan Zdrojewski ma rację, ja po prostu zgłaszam wątpliwość odnośnie tego, czy ta perspektywa czasowa jest uzasadniona. Oczywiście, nie mam żadnych zastrzeżeń do meritum sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyWenderlich">Proponuję, byśmy najpierw skoncentrowali się na projekcie uchwały, dotyczącej Roku Mikołaja Reja. Później przejdziemy do projektu uchwały w sprawie Roku Fryderyka Chopina.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AntoniStryjewski">Mam wątpliwości co do użycia określenia: „zbliżającej się 500. rocznicy”. Poza tym, na ile są uprawnione sformułowania mówiące o tym, że jest „artystą”. Na razie dyskutujemy, zgłoszono jedną propozycję, co nie oznacza, że mój głos nie jest głosem w dyskusji. Czy warto czcić kogoś przez ogłoszenie jego imieniem jakiejś daty bądź roku, jeśli ten ktoś jest jedynie „obserwatorem życia”. Myślę, że każdy jest „bystrym obserwatorem życia” i takich ludzi było wielu w okresie, w którym żył Mikołaj Rej. Jest to jakiś absurd, który nobilitujemy. Wydaje mi się, że ten projekt jest nie najlepiej sformułowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyWenderlich">Uważam, że zwięzłość, jaką uzyskał pan poseł Bogdan Zdrojewski, jest wielką sztuką. Proszę o to, byśmy nie dezawuowali czyjejś pracy. Uważam, że został w to włożony duży trud. Czy pan poseł Bogdan Zdrojewski chciałby się odnieść do poprawki, zgłoszonej przez panią posłankę Iwonę Śledzińską-Katarasińską i pana posła Jana Byrę?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#BogdanZdrojewski">Popieram tę lepiej brzmiącą poprawkę. Chciałbym jednak wytłumaczyć, skąd wziął się zaproponowany tekst. Większość trafiających do nas uchwał ma wnioskodawców, którzy składają określone uzasadnienia, podkreślające zasługi danej postaci. W protokole z poprzedniego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu znalazł się zapis, w którym te sformułowania zostały wymienione przez osobę, która uzyskała pełną akceptację Komisji. Z tego właśnie powodu taki zapis znalazł się w projekcie. Uważam, że im większa jest skrótowość, lapidarność w przypadku prezentowania postaci, tym lepiej. Dodam, że krótsze uchwały bronią się lepiej niż uchwały dłuższe i dlatego przejąłbym zgłoszoną poprawkę jako autopoprawkę. Jeszcze raz podkreślę, że skrótowość jest znacznie bezpieczniejsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są jeszcze uwagi oprócz propozycji zgłoszonej przez panią posłankę Iwonę Śledzińską-Katarasińską i pana posła Jana Byrę, która uzyskała aprobatę autora projektu? Zgłoszeń nie słyszę. Na życzenie pana posła Janusza Krasonia, myślę, że także i pozostałych posłów, przeczytam tekst projektu: „Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (...) w sprawie ogłoszenia roku 2005 Rokiem Mikołaja Reja. Z okazji zbliżającej się 500. rocznicy urodzin Mikołaja Reja, Sejm Rzeczypospolitej pragnąc uczcić „ojca literatury polskiej”, wielkiego twórcy polskiego renesansu, a także podkreślić znaczenie jego dorobku, ogłasza rok 2005 Rokiem Mikołaja Reja”.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AntoniStryjewski">Zastanawiam się nad tym, czy potrzebne jest słowo: „zbliżającej się”. Wydaje mi się, że jest ono zbyteczne, gdyż wiadomo, że rocznica przypada w przyszłym roku. Uwaga do sformułowania: „twórcy polskiego renesansu”. Sugeruje ono, że Mikołaj Rej był pierwszym twórcą tej epoki, a to nieprawda.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyWenderlich">W tekście nie ma mowy o tym, że był prekursorem renesansu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanByra">Słowo „twórca” jest tu użyte w rozumieniu potocznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AntoniStryjewski">To określenie można więc rozumieć dwojako.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyWenderlich">Jeśli np. o panu pośle Antonim Stryjewskim mówi się jako o wybitnym parlamentarzyście tej kadencji, to jednak trudno na jego barki składać wszystkie, chociaż rzadkie, sukcesy, gdyż z całą pewnością inni też w tym uczestniczą. Właśnie w takim sensie należy rozumieć zaproponowane sformułowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AntoniStryjewski">Niestety ten mój sukces jest różnie odbierany - chociażby przez środowisko pana przewodniczącego, które mnie epatuje „żółtymi kartkami”.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę zwrócić uwagę, jaki w tej chwili honor oddałem panu posłowi w imieniu mojej formacji. Czy pan minister Ryszard Mikliński chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RyszardMikliński">Ministerstwo Kultury wyraża pełne poparcie dla projektu uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyWenderlich">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem projektu uchwały ze zgłoszonymi poprawkami jako stanowiska Komisji w sprawie ogłoszenia roku 2005 Rokiem Mikołaja Reja? Stwierdzam, że Komisja 19 głosami, przy braku przeciwnych i 2 wstrzymujących się, przyjęła projekt uchwały, który zostanie przekazany marszałkowi Sejmu. Przechodzimy do wyboru sprawozdawcy Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszSamborski">Ponieważ ta uchwała ma dla nas ważne symboliczne znaczenie, zgłaszam wniosek, by sprawozdawcą był przewodniczący naszej Komisji - pan poseł Jerzy Wenderlich.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są inne kandydatury?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#RenataBasta">Zgłaszam kandydaturę pana posła Bogdana Zdrojewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AntoniStryjewski">Być może sprawozdawcą powinien zostać poseł z tego regionu, jeśli taka osoba jest wśród członków naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Zgłaszam kandydaturę pana posła Kazimierza Wójcika.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JerzyWenderlich">Zostali zgłoszeni posłowie: Jerzy Wenderlich, Bogdan Zdrojewski oraz Kazimierz Wójcik. Serdecznie dziękuję panu przewodniczącemu Tadeuszowi Samborskiemu za zgłoszenie mojej osoby, ale rezygnuję z kandydowania do tej funkcji. Zostały więc dwie kandydatury: pana posła Bogdana Zdrojewskiego oraz pana posła Kazimierza Wójcika.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Mamy dwa projekty uchwał, więc jeden możemy dać jednemu kandydatowi a drugi projekt - drugiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanByra">Przepraszam, ale jeszcze nie podjęliśmy decyzji w tej drugiej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyWenderlich">Obaj posłowie wyrazili zgodę na kandydowanie. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za kandydaturą pana posła Bogdana Zdrojewskiego? Stwierdzam, że Komisja 16 głosami, przy braku przeciwnych i 4 wstrzymujących się, wybrała pana posła Bogdana Zdrojewskiego na swego sprawozdawcę. Przechodzimy do rozpatrzenia projektu uchwały w sprawie ustanowienia roku 2010 Rokiem Fryderyka Chopina.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanByra">Z całą pewnością taka decyzja zostanie podjęta - przez nas lub przez Sejm następnej kadencji. Wydaje mi się, że ten odległy czas jest odpowiedni do tego, byśmy się zwrócili do Ministerstwa Kultury z dezyderatem, z prośbą o informację, w jaki sposób resort kultury wyobraża sobie finał tej wielkiej sprawy. Przygotowania muszą trwać kilka lat. Uważam, że w tej chwili naszą powinnością powinno być skierowanie dezyderatu, mając oczywiście przekonanie, że uchwała w tej sprawie zostanie podjęta. Nie wiem, czy już dzisiaj powinniśmy podejmować formalną decyzję o uchwale. Powinniśmy natomiast zwrócić się o informację na temat przygotowań - nie tylko Ministerstwa Kultury, ale także np. Instytutu Fryderyka Chopina, Towarzystwa im. Fryderyka Chopina. Myślę, że z tą sprawą trzeba wyjść także poza granice kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JerzyWenderlich">Rozumiem, że jest to wniosek formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JanByra">Tak, zgłaszam wniosek formalny o przyjęcie dezyderatu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#BogdanZdrojewski">Tytułem wstępu do rozpatrzenia tego projektu uchwały chciałem pokazać państwu pewną analizę, dotyczącą podejmowanych przez Sejm uchwał tego typu. Od 1989 roku podjęto ponad 70 takich uchwał. Ciekawe jest to, że połowa uchwał pochodzi z tej kadencji Sejmu, a druga połowa z minionych 12 lat. Do 2001 roku podjęto tylko 2 uchwały, upamiętniające dwie postaci - Ignacego Paderewskiego i Władysława Reymonta, ogłaszając ich imieniem określone lata. Po roku 2001 podjęto ponad 10 takich uchwał. Pragnę powiedzieć, że po 2001 roku tylko jedna uchwała wyprzedzała rocznicę. Niestety wszystkie uchwały były podejmowane w ostatniej chwili, w pośpiechu, w środku roku, na początku roku, w różnych sytuacjach. Można powiedzieć, że Sejm dokładał się do inicjatyw prywatnych stowarzyszeń, towarzystw i właściwie niczego nie wnosił. Publikowane wcześniej materiały zawierały informacje o patronacie i uczestnictwie Sejmu i w związku z tym nie pociągało to za sobą żadnych konsekwencji. Po 2001 roku pomału „rozkręcamy się” - w trochę negatywnym sensie. W 2000 roku mieliśmy tylko Rok Władysława Reymonta, w 2001 roku tylko Rok Ignacego Paderewskiego, ale w 2002 roku był już Rok Jana Kiepury, Rok Eugeniusza Kwiatkowskiego. W 2003 roku był Rok Władysława Sikorskiego, Rok Aleksandra Kamińskiego oraz Rok Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. W roku 2004 jest już 5 tytułów: Władysława Grabskiego, gen. Grota-Roweckiego, Witolda Lutosławskiego, Pamięci Powstania Warszawskiego oraz Witolda Gombrowicza. Jest to niedobra tendencja, gdyż obniża rangę takich decyzji Sejmu. Przedkładanie bieżącej inicjatywy powoduje, że nie odbija się ona pożądanym echem i nikomu tak naprawdę nie pomaga. Są to inicjatywy, które właściwie polegają na „położeniu stempla”. W niektórych wypadkach odbywa to się na początku roku, w wypadku Eugeniusza Kwiatkowskiego - 24 stycznia, a w innych w środku roku - np. 23 września 2003 roku ogłoszono upamiętnienie Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Są to więc dosyć poważne opóźnienia. Zwracam uwagę na to, że nie jest to wina Komisji Kultury i Środków Przekazu, gdyż te inicjatywy wychodzą z różnych komisji, w zależności od postaci, którą chce się upamiętnić. Pragnę zwrócić także uwagę na niezwykły bałagan w nazwach i tytułach. Mamy np. uchwałę w sprawie ogłoszenia roku, w sprawie ustanowienia, w sprawie uczczenia rocznicy itd. Raz w tytule uchwały znajduje się dany rok, a innym razem w tytule nie ma nic o tym, jaka jest decyzja, ale jest ona w uchwale. Panuje niezwykły bałagan co utrudnia np. szukanie w Internecie. Generalnie dominuje to, co przyjęliśmy w projekcie uchwały w sprawie Roku Mikołaja Reja, aby w tytule znajdowała się przyszła decyzja, znajdująca się w uchwale. Dodam, iż te wnioski również różnie się kończą. Bywa tak, że np. zaczyna się od uczczenia 50. rocznicy i kończy się ogłoszeniem roku. Zdarza się, że zaczyna się od uczczenia 50. rocznicy i kończy się tylko hołdem - tak jak np. w wypadku gen. Emila Fieldorfa „Nila”. Na przykład uchwała w 70. rocznicę śmierci Gabriela Narutowicza w tytule mówi o rocznicy śmierci, a ta sama uchwała, podjęta drugi raz przez Sejm, mówi już o zbrodni a nie śmierci.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#BogdanZdrojewski">Mamy więc jeszcze bałagan i tego rodzaju. Jeszcze większy bałagan panuje w kwestii lat i rocznic, które czci Sejm. Mamy 5-lecie, 8-lecie, 10-lecie, 25-lecie, 50-lecie, 76-lecie, 120-lecie, 130-lecie, 300-lecie i 500-lecie. Nie muszę przypominać, że w polskiej tradycji jubileusze są ściśle określone. Co wolimy: urodziny czy śmierć? Jedno i drugie czcimy dokładnie po równo. Czcimy urodziny np. Mikołaja Reja, Wincentego Witosa, Witolda Gombrowicza, Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Władysława Grabskiego, Jana Kiepury a innym razem rocznicę śmierci. Tak było np. w wypadku Szarych Szeregów, gen. Grota-Roweckiego, Witolda Lutosławskiego, gen. Władysława Sikorskiego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Bez wyraźnego powodu rocznicowego czciliśmy jedną postać - Aleksandra Kamińskiego. Najkrótsze uzasadnienia jednozdaniowe miały uchwały w sprawie uczczenia Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego oraz Władysława Sikorskiego. Najdłuższe uzasadnienie miała uchwała w sprawie uczczenia Powstania Warszawskiego oraz uchwała w sprawie uczczenia gen. Grota-Roweckiego. Kwestia stylistyki. Używany jest czas teraźniejszy, przeszły i przyszły - we wszystkich możliwych wariantach. Muszę powiedzieć, że w tej materii również panuje bałagan. Ciekawe jest to, że we wszystkich ponad 70 uchwałach nie uczciliśmy do tej pory ani jednej kobiety i ani jednego żyjącego człowieka. Pan poseł Tadeusz Samborski mówił o możliwym zagrożeniu otworzenia pewnego cyklu. Nie ma takiego zagrożenia, gdyż zaczyna się robić „dziura”. Przejrzałem wszystkie najistotniejsze postaci - przeglądałem daty urodzin i śmierci Mikołaja Kopernika, Marii Curie-Skłodowskiej, Tadeusza Kościuszki, Henryka Sienkiewicza, Stefana Żeromskiego etc. Pełne rocznice już minęły albo będą przypadać w odległym czasie. W najbliższym czasie w 2006 roku przypada 700-lecie urodzin Władysława Łokietka, w 2007 roku - 100-lecie śmierci Stanisława Wyspiańskiego, zaś w 2009 roku mija 200 lat od urodzin Juliusza Słowackiego. Rok 2010 można uczcić z okazji 600-lecia bitwy pod Grunwaldem. Jeśli chodzi o Fryderyka Chopina, to przejrzałem nie tylko jego życiorys, ale również strony internetowe towarzystw, których jest ogromna ilość na całym świecie. W niektórych krajach jest kilka - np. w Austrii, Brazylii i Argentynie. W tej chwili zaczyna się cykl bardzo istotnych wydarzeń, które będą miały znaczenie dla tego, jak rok 2010 będzie obchodzony. Niezwykle ważne jest to, by ta uchwała została podjęta z dużym wyprzedzeniem. W 2005 roku będzie miała miejsce kolejna edycja dużego festiwalu - konkursu wydań płytowych, dyskografii Chopina. Do tej pory nie wypada to za dobrze, są ogromne luki w tej materii. Pragnę zwrócić uwagę na to, że Chopin należy do tych nielicznych kompozytorów światowych, którzy nie mają pełnej dyskografii. Chopin nie ma pełnego opracowania. Wymaga to około 5 lat pracy. W 2010 roku ukaże się kolejna edycja i nie powinny już mieć miejsca „niewypały” w postaci niedokończenia dyskografii. Jeśli chcemy, by w 2010 roku obchody Roku Chopinowskiego były na międzynarodową skalę, to najpóźniej w 2005 roku trzeba zacząć pracę w kwestii kontraktowania muzyków.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#BogdanZdrojewski">Trzyletni okres to minimum dla Krystiana Zimermanna, a dla innych pianistów czasem bywa dłuższy. Wszyscy dobrze wiemy, jak wygląda Żelazowa Wola, a jest to jeden z elementów uczczenia Roku Chopina. Nie upieram się przy tym, byśmy dzisiaj pozytywnie zaopiniowali ten projekt uchwały. Chodzi raczej o zapoczątkowanie dyskusji. Można ewentualnie zaprosić przedstawicieli stowarzyszeń Chopinowskich i uczulić na konieczność przygotowania określonego programu, aby także dać pewien impuls Ministerstwu Kultury, które samo zwraca uwagę na to, że będzie to jedyna okazja, by w kulturze światowej uczynić z Polaka postać pierwszoplanową. Jednak upierałbym się przy tym, aby uchwałę przyjąć z dużym wyprzedzeniem. Jeśli Sejm tej kadencji jest w stanie wykroczyć poza dotychczasową praktykę permanentnego spóźniania się, niedawania szansy wykorzystania patronatu Sejmu, to byłoby dobrze, aby takim pretekstem był Fryderyk Chopin, aby właśnie w jego wypadku zastosować procedurę przygotowania długofalowego programu, długofalowej polityki prawdziwej, międzynarodowej promocji. Nie chcę nikogo denerwować, ale nie wszędzie Chopin jest odbierany jako Polak. Inicjatywa powinna tu należeć do Polski. Być może za pół roku albo za 2 lata wystąpią z tym towarzystwa w innych krajach, które potem nas wyprzedzą i będzie nam wstyd. Uważam, że właśnie my to powinniśmy zrobić i to z dużym wyprzedzeniem. Należy o tym, co jakiś czas dyskutować i sprawdzać, jakie inicjatywy są podejmowane w tej materii. Podtrzymuję projekt uchwały, choć nie upieram się, by go dzisiaj przyjąć. Chodzi o wywołanie dyskusji i przyjęcie uchwały z rzeczywiście dużym wyprzedzeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzyWenderlich">Zanim przejdziemy do głosowania nad wnioskiem formalnym, zgłoszonym przez pana przewodniczącego Jana Byrę, chciałbym zapytać, kto chciałby zabrać głos w dyskusji. Chęć zabrania głosu wyrazili posłowie: Iwona Śledzińska-Katarasińska, Antoni Stryjewski oraz Kazimierz Zarzycki. Czy jest zgoda na to, abyśmy zakończyli dyskusję po wypowiedzi zgłoszonych posłów? Sprzeciwu nie słyszę, a więc po wystąpieniach tych osób przystąpimy do głosowania nad zgłoszonym wnioskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Doceniając pracę pana posła Bogdana Zdrojewskiego w przygotowanie obu projektów uchwał, chcę powiedzieć, że większość tego, co powiedział pan poseł na temat uchwały w sprawie ogłoszenia roku 2010 Rokiem Fryderyka Chopina, przekonało mnie o tym, że przede wszystkim musimy skierować dezyderat do Ministerstwa Kultury. Z wypowiedzi pana posła Bogdana Zdrojewskiego wyciągnęłam wręcz odwrotne wnioski. Pan poseł mówił o sytuacji ustalania patronatów kolejnych lat. Mamy do czynienia z oczywistą „inflacją” tych działań, jeśli jest pięciu bądź dziesięciu patronów. Być może jest to sprawa dla Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Należałoby tego typu działaniom nadać jakąś wyrazistszą rangę i wskazać, kto o tym decyduje. Z takimi inicjatywami występowała m.in. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży, Komisja Gospodarki, a także nasza Komisja. Są także środowiska, które bezpośrednio zwracają się do marszałka Sejmu i taka inicjatywa „spada prosto z nieba”. Już przy podjęciu uchwały o Roku Witolda Gombrowicza mówiłam, że byłoby dobrze, gdyby nie było za dużo patronów. Okazało się, że akurat jest wręcz przeciwnie. Śmiem twierdzić, że w obecnej sytuacji i przy nie najwyższym w tej chwili znaczeniu podjęcia uchwały przez Sejm uchwała nie ma żadnej specjalnej mocy sprawczej i nie wywoła dyskusji. Taką dyskusję wywoła dezyderat. Jesteśmy w stanie zorganizować debatę, zaprosić na nią przedstawicieli środowisk i od obecnego bądź następnego ministerstwa dowiedzieć się, jak mają wyglądać te obchody. Będzie to miało o wiele większą moc sprawczą. Po takiej debacie można zobowiązać Sejm następnej kadencji do ustanowienia roku 2010 Rokiem Fryderyka Chopina. Była już taka sytuacja, choć nie pamiętam, jakiej postaci to dotyczyło. Podejmowanie uchwały dzisiaj jest pustym gestem, który niekoniecznie musi cokolwiek przynieść.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyWenderlich">Mój głos będzie krótki, gdyż nie ma potrzeby, bym powtarzał wiele sformułowań, które wypowiedziała pani przewodnicząca Iwona Śledzińska-Katarasińska. Jestem pełen szacunku dla inicjatywy pana posła Bogdana Zdrojewskiego i mógłbym mnożyć przytoczone przez pana posła argumenty. Z całą pewnością trzeba to zrobić wcześniej niż później. Byliśmy już w takich sytuacjach, że np. na początku roku 2002 ustanawialiśmy rok 2002 czyimś rokiem. Absolutnie nie może być takich opóźnień. Pewne wyprzedzenie mogłoby mieć znaczenie nie tylko dla wypełnienia, z wyprzedzeniem 5–6 letnim, kalendarza takich osób jak Krystian Zimermann. W przyszłym roku odbywa się Konkurs Chopinowski i można wtedy zaznaczyć, że rok 2010 został ustanowiony Rokiem Fryderyka Chopina. Wiadomo, że w tym wielkim wydarzeniu uczestniczy cały świat chopinowski - z Japonią, z Rosją i Stanami Zjednoczonymi. Zgodnie z tym, co powiedziała pani przewodnicząca Iwona Śledzińska-Katarasińska, ustanawiając w tej chwili rok 2010 Rokiem Fryderyka Chopina, włączylibyśmy jedynie zegar, który odmierzałby dni i miesiące do roku 2010. Byłaby to miara dat, a nie miara działań. Pan poseł Bogdan Zdrojewski nie sprzeciwia się temu, żebyśmy odwrócili kolejność naszych działań. Ja również opowiadałbym się za wystosowaniem dezyderatu. Wspólnie z panem ministrem zastanowilibyśmy się nad listą gości, których powinniśmy zaprosić do debaty. Zaprosilibyśmy przedstawicieli stowarzyszeń, towarzystw, a może także i wielkich twórców, którzy przede wszystkim wykonują muzykę Chopina. Pozwoliłoby to nam zbudować kalendarz działań opartych na idei, jaką byłoby ustanowienie roku 2010 Rokiem Fryderyka Chopina.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MichałStuligrosz">Jestem pełen zrozumienia dla argumentów pana posła Bogdana Zdrojewskiego, które mówią o konieczności akcentowania postaci, w sposób oczywisty przez całe życie związanej z Polską. Duża część świata, nie tylko muzycznego, niekoniecznie uważa, że taką działalność ze wszech miar trzeba wspierać. Wniosek pana posła Jana Byry i pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej zmierza do tego, by skierowany do Ministerstwa Kultury dezyderat wywołał działania organizacyjne, a nie tylko hasłowe. Jest to bardzo potrzebne, gdyż np. do Żelazowej Woli ciągną „pielgrzymki” melomanów z całego świata. Mamy tam do czynienie z sytuacjami wręcz wstydliwymi. Znajdująca się nieopodal rzeczka jest ledwo płynącym ściekiem. Jeśli poważnie myślimy o tym, aby w sposób kompleksowy uregulować sprawy związane z postacią Fryderyka Chopina, to warto pamiętać również o tym, że prócz warstwy muzycznej, artystycznej, jest warstwa turystyczna, wymagająca pilnego uporządkowania i to nie poprzez działania Ministerstwa Kultury, ale poprzez środki finansowe, kierowane celowo do samorządu. W ten sposób można będzie uregulować wstydliwą kwestię rzeczki, odczuwaną przez wszystkich, którzy niemalże na kolanach idą do miejsca, związanego z Fryderykiem Chopinem, a tak źle kojarzącego się już od dobrych kilku lat. Będąc pełny zrozumienia co do konieczności podjęcia działań, chciałbym zwrócić uwagę również na element pozaartystyczny, pozamuzyczny, związany z postacią Fryderyka Chopina.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AntoniStryjewski">Niewątpliwie rząd jest istotną osobą prawną w całym procesie uczczenia rocznicy urodzin Fryderyka Chopina. Rząd ma wpływ zarówno na kształt kolejnych budżetów, ma do dyspozycji różne instytucje (np. wojewodów), by zinwentaryzować miejsca i ich stan, zasoby biblioteczne, zasoby nagraniowe itd. Takich instrumentów nie ma Komisja Kultury i Środków Przekazu. Oczywiście, na forum Sejmu nasza Komisja może być stroną inicjującą i dobrze, że jest taka wola, ale tak naprawdę to reprezentujące rząd. Ministerstwo Kultury powinno być zobowiązane do zaplanowania całości obchodów uczczenia rocznicy urodzin Fryderyka Chopina. Wydaje się oczywiste, że dezyderat powinien być skierowany do rządu, gdyż w tym przedsięwzięciu powinien także partycypować np. minister edukacji, minister infrastruktury oraz minister spraw zagranicznych. Uważam, że w dezyderacie powinien być zaznaczony termin odpowiedzi i zakres różnych spraw. Należy to zrobić jak najszybciej, byśmy jeszcze w tej kadencji Sejmu mogli podjąć uchwałę - zgodnie z intencją pana posła Bogdana Zdrojewskiego. Oczywiście zrobilibyśmy to z zastrzeżeniem, lękiem, gdyż wchodzilibyśmy w kompetencje suwerennego podmiotu, jakim będzie Sejm V kadencji. Jest to przecież delikatna sprawa. Rząd ma pewne obowiązki względem historii, tradycji kulturowej. Jako członkowie Komisji Kultury i Środków Przekazu mamy prawo przypominać rządowi o jego obowiązkach i oczekiwać odpowiedzi w kwestii tego, jak się z nich wywiąże.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#KazimierzZarzycki">Chciałbym poruszyć trzy sprawy. Wypowiedź pana posła Bogdana Zdrojewskiego świadczy o tym, jak ważna jest praca źródłowa. Pan poseł powiedział, że przejrzał kalendarz, zobaczył, co nas czeka, ale na pewno jest to fragmentaryczne, gdyż nie był w stanie przejrzeć wszystkiego. Zgłaszam wniosek, byśmy jednemu, bądź zespołowi, z członków naszej Komisji zlecili zadanie przejrzenia tego, co nas i naszych następców może czekać w ważnych rocznicach z zakresu kultury. Bardzo ważne jest owo podkreślenie znaczenia wyprzedzenia tej daty. Gdy pierwszy raz byłem w Japonii, a potem w Chinach, przez długi czas odnosiłem wrażenie, że Polska jest znana głownie przez postać Chopina. Japończycy mają „bzika” na punkcie Chopina. Podobnie jest w Chinach. To nie jest przypadek, że reprezentanci tych krajów zajmują tak wysokie miejsca na różnych festiwalach.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AntoniStryjewski">Sprzeciwiam się słowu „bzik”.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#KazimierzZarzycki">To nie jest brzydkie słowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AntoniStryjewski">Japończycy mają dla Chopina głęboką atencję.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#KazimierzZarzycki">Ze względów międzynarodowych, biznesowych, ze względu na możliwości szerszej popularyzacji w świecie polskiej kultury absolutnie ma sens to wyprzedzenie. Jeśli znajdzie to wyraz w postaci dezyderatu Komisji Kultury i Środków Przekazu, to także wystarczy, gdyż nie chodzi o jakąś zbędną chwałę dla siebie, lecz o całą tę sprawę. Z trzecią sprawą chciałbym się zwrócić do pana posła Bogdana Zdrojewskiego. Pan poseł przedstawił nam świetny materiał do artykułu i może go opublikować w wybranym przez siebie najlepszym tygodniku w Polsce. Pan poseł ma gotowy artykuł o pracy Sejmu w zakresie czczenia różnych rocznic i postaci. Taka publikacja byłaby wyjściem z inicjatywą uczczenia rocznicy urodzin Chopina.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Do tej pory zdarzało się, że jeden rok miał nawet kilku patronów. Uważam, że w wypadku Chopina powinien być wyłącznie Rok Chopina - bez żadnych innych patronów. Chodzi o to, by nie zostało to zdewaluowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AntoniStryjewski">Pragnę przypomnieć, że w roku 2010 będzie przypadała rocznica 600-lecia bitwy pod Grunwaldem.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Pan poseł będzie mógł wziąć udział w turnieju.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AntoniStryjewski">Być może okaże się, że nie będziemy musieli czcić rocznicy bitwy pod Grunwaldem.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JerzyWenderlich">Wolę tego nie komentować.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#BogdanZdrojewski">Pragnę odnieść się do zgłoszonych wniosków. Dobrym pomysłem jest zwrócenie się z dezyderatem do Ministerstwa Kultury. W ten sposób rzeczywiście możemy uruchomić pewną pracę. Jednak podtrzymałbym propozycję przyjęcia projektu uchwały. Uważam, że dzisiaj nie musimy głosować nad tekstem projektu. Chodzi o to, byśmy uruchomili procedurę ewentualnego zaproszenia wszystkich licznych instytucji, aby spróbowały nam pokazać dłuższą perspektywę działań. Niektóre instytucje są przygotowane do działań w dłuższej perspektywie. Na pewno roku 2010 nie będziemy ogłaszać Rokiem Bitwy pod Grunwaldem. Będziemy mieć 600. rocznicę bitwy pod Grunwaldem, a nie Rok Bitwy pod Grunwaldem, gdyż nie brzmiałoby to zbyt poważnie. Chętnie uzupełnię dane o przypadających rocznicach. Jest około 80 postaci, ludzi teatru, nauki. Została mi jeszcze grupa malarzy. Dodam, że „zagęszczenie” następuje po roku 2011. Pojawiają się wtedy liczne możliwości „rywalizacji”. Szczytowym rokiem jest rok 2017. Pragnę podkreślić, iż absolutnie nie zgadzam się z argumentem, mówiącym o zbyt dużym wyprzedzeniu, o tym, że nie powinniśmy wkraczać w kolejną kadencję Sejmu. Jeśli w tej chwili nie będzie inicjatywy Sejmu w tej materii i nie będzie pomysłu na inwestycje w Dusznikach, Żelazowej Woli, to pozostaniemy na etapie, w którym najładniejszym miejscem związanym z Chopinem będzie Valldemssa na Majorce, a my w Polsce po prostu będziemy się wstydzić. Uważam, że na Sejmie tej kadencji spoczywa obowiązek uruchomienia procedury związanej z tą inicjatywą. Trzeba podjąć decyzję, która uruchomi pracę. Opowiadam się za przyjęciem dezyderatu, za zaproszeniem na posiedzenie Komisji towarzystw chopinowskich, które także poprosimy o przygotowanie stosownego materiału. Byłoby to przygotowanie do podjęcia uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JerzyWenderlich">Patrząc na pracowitość pana posła Bogdana Zdrojewskiego można powiedzieć, że Wincenty Pstrowski nie był taki pracowity. Jaki jest wniosek formalny pana posła?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#BogdanZdrojewski">Zgłaszam wniosek formalny, by przyjąć dezyderat w brzmieniu sformułowanym przez pana posła Jana Byrę. Zgłaszam także wniosek, by w tej chwili nie głosować nad tekstem projektu uchwały, lecz w zależności od harmonogramu prac Komisji odbyć posiedzenie z udziałem przedstawicieli towarzystw chopinowskich, Ministerstwa Kultury i przeprowadzić dyskusję w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proponuję przygotować dezyderat i zastanowić się nad tym, czy ma być skierowany do ministra kultury czy też do Prezesa Rady Ministrów. Mówiliśmy przecież o szerokim zasięgu tych działań. Prawdopodobnie będzie na niego odpowiadał minister kultury, ale będzie wiadomo, że wskazujemy na obowiązki rządu jako całości. W momencie uzyskania odpowiedzi na dezyderat zaprosimy na posiedzenie Komisji zainteresowane środowiska, aby przeprowadzić debatę nad odpowiedzią na dezyderat i wysłuchać opinii przedstawicieli towarzystw chopinowskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#RyszardMikliński">Nie będę się odnosił do procedury prac Komisji. Pragnę powiedzieć, że w ramach odpowiedzi na dezyderat już teraz jesteśmy przygotowani do zaprezentowania prac ministra kultury. Podjęliśmy inicjatywę stworzenia wieloletniego programu o roboczej nazwie: „Fryderyk Chopin - 2010. Zarys programu rządowego na lata 2005-2010”. W projekcie na rok 2005 umieściliśmy elementy chopinowskie i będziemy się zwracać do Komisji o poparcie tych propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanByra">Wypowiedź pana ministra świadczy o tym, że wszyscy idziemy tą samą drogą, a na pewno w tym samym kierunku. Wydaje mi się, że nie ma potrzeby głosowania, gdyż jest powszechna zgoda co do trybu postępowania. Rozumiem, że na najbliższe posiedzenie Komisji pan poseł Bogdan Zdrojewski przygotuje projekt dezyderatu, czyli zwrócenia się do rządu z postulatem przedstawienia harmonogramu prac, terminów oraz propozycji przygotowań do tego wielkiego wydarzenia. Na najbliższym posiedzeniu Komisja przyjmie dezyderat, a rząd będzie miał miesiąc na udzielenie odpowiedzi. Moment oceny odpowiedzi będzie właściwym czasem na spotkanie Komisji z przedstawicielami zainteresowanych środowisk. Wtedy poinformujemy o zamiarze podjęcia przez Sejm uchwały. Czy jest zgoda na zaproponowany sposób postępowania? Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>