text_structure.xml
78.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyWenderlich">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Tematem dzisiejszych obrad jest rozpatrywanie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Chciałbym zgłosić dwie propozycje, które przy ewentualnych rozbieżnościach będę zmuszony poddać pod głosowanie. Proponuję, byśmy w tej chwili zajęli się materiałem przekazanym przez zespół ekspertów, powołany przez pana marszałka Marka Borowskiego. Następnie proponuję, byśmy przeszli do dalszego rozpatrywania zgłoszonych poprawek. Czy państwo uważacie, że najpierw powinniśmy zająć się materiałem, czy też zacząć od dalszego rozpatrywania zgłoszonych poprawek?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarekJurek">Pragnę zapytać o dalszy los naszych prac na temat warunków realizacji misji telewizji publicznej i tego, czy może ona pracować w sposób obiektywny. Na wniosek jednego z posłów Komisja odłożyła (na czas późniejszy - po posiedzeniu Rady Programowej TVP SA) ten punkt, który jest prawidłowo zgłoszonym wnioskiem przez 1/4 członków Komisji. Chciałbym poinformować, że Rada Programowa m.in. zajmowała się tą sprawą, dyskutowała nad projektem uchwały, stwierdzającej, że obecny zarząd stracił możliwość realizowania misji publicznej. Głosowanie nad tym wnioskiem miało charakter nierozstrzygnięty, gdyż połowa głosujących opowiedziała się za przyjęciem uchwały, a połowa była przeciwna jej przyjęciu. Uchwała nie została podjęta, a głosowanie pokazuje dyskusyjność tej sprawy, którą powinniśmy się zająć. Przypomnę, że zgłosiliśmy prawidłowy, regulaminowy wniosek o wprowadzenie tej sprawy do porządku obrad i chcielibyśmy, by stała się ona przedmiotem dyskusji. Pragnę również powiedzieć, że zweryfikowałem wszystkie dokumenty prawne, określające charakter ciał pracujących nad mediami publicznymi i w związku z tym muszę złożyć protest przeciwko sformułowaniu, jakie skierowano pod adresem moich wypowiedzi. Stwierdzenie, że Rada Programowa TVP SA jest organem zarządu jest stwierdzeniem statutowym. Stwierdzenie, że działające w parlamencie partie polityczne delegują swoich członków do Rady Programowej jest stwierdzeniem ustawowym, a stwierdzenie, że posłowie reprezentują interesy narodu, a nie partii politycznych jest stwierdzeniem ustawowym, poświadczonym naszą przysięgą parlamentarną. W razie potrzeby skieruję do członków Komisji odpowiednie pismo protestujące, gdyż uważam, że dyskusja w naszym gronie powinna się toczyć na pewnym poziomie kultury prawnej i osobistej. Powtarzam swoje pytanie: co z dyskusją na temat, który zgłosiła opozycja? Ten wniosek nabiera szczególnej wagi, gdyż dzisiaj sejmowa Komisja Śledcza odmówiła przesłuchania poprzedniego redaktora naczelnego „Trybuny” - Janusza Rolickiego, który -jak wiadomo - publikował informacje, o których prawdziwości nie chcę się wypowiadać, ale miałem nadzieję, że będą one przedmiotem analizy publicznej. Chodzi o informacje świadczące o tym, że kierownictwo telewizji publicznej układa jej program, jej linię programową i informacyjną wspólnie z kierownictwem SLD. To są zarzuty również pod adresem SLD, więc sądzę, że nie tylko ludzie zatroskani o misję telewizji publicznej, ale także ludzie zatroskani o demokratyczny charakter lewicy demokratycznej, będą zainteresowani wyświetleniem tej sprawy. Powinniśmy się zająć m.in. sprawami obiektywizmu telewizji publicznej. W innym wypadku będziemy stać gdzieś obok rzeczywistości.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyWenderlich">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Zgodnie z ustaleniami, po naszym ostatnim posiedzeniu skierowałem pismo do pana marszałka z prośbą o interpretację sprawy procedowania. Jeśli rozstrzygnięcie uzna prawidłowość tego procedowania, to wcale nie będę mówił, że stawia ono w złym świetle tych, którzy podważali sposób procedowania. Po prostu czasem mamy trudności z właściwym posłużeniem się instrumentem regulaminowym w sytuacji, gdy coś nie jest do końca opisane. Proponuję poczekać na tę odpowiedź, a ja spróbuję skontaktować się z panem marszałkiem i poprosić o szybsze rozstrzygnięcie tej kwestii, np. do naszego posiedzenia w przyszłym tygodniu. Ostatnie konkluzje pana posła Marka Jura mówiły o tym, że w naszej rozmowie powinno jednak obowiązywać moralne wysokie „c” bez względu na to, jak bardzo różni się poglądami, i oczywiście wpisuję się w owo stwierdzenie. Czy są jeszcze uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarekJurek">Sprawa wniosku o przedyskutowanie obiektywizmu telewizji publicznej, a więc warunków realizacji jej zadań ustawowych w tym zakresie. tzn. rzetelności informacyjnej i publicystycznej, otwartości, nieużywania jej do nagonek politycznych, jest sprawą, która została zgłoszona prawidłowo pod względem proceduralnym. Przede wszystkim jest sprawą, którą powinniśmy się zająć ze względów merytorycznych. To, co dzisiaj stało się w sejmowej Komisji Śledczej, jest dla mnie szokujące i zasmucające. Jest jakaś grupa posłów, która nie chce się dowiedzieć, czy prawdziwe są zarzuty stawiane telewizji publicznej i mówiące o tym, że swoją linię programową układa w sposób partyjny. Nie wiem, jakie były powody takiej decyzji. Jednak Komisja Kultury i Środków Przekazu jest odpowiedzialna za to, by media działały zgodnie z konstytucją i ustawą o radiofonii i telewizji. Powinniśmy więc interesować się tą sprawą. Skoro publicznie ujawniono, że ktoś wpadł na pomysł, iż pozornie neutralne media mogą atakować i niszczyć ludzi z „drugiego szeregu”, to Komisja Kultury i Środków Przekazu musi się tym zająć, zwłaszcza że zbiega się to z zarzutami o stronniczość telewizji publicznej, o udział w tego rodzaju nagonkach. Niejasna jest rola prokuratury w całej sprawie. Dowiadujemy się, że np. materiały do filmu o Radiu Maryja były przygotowywane przez telewizję publiczną na podstawie materiałów, które nigdy nie były przedmiotem żadnych prac prawnych. I nagle prokuratura je przesyła, by stawały się przedmiotem jednostronnych ataków publicystycznych, a taką sprawą powinniśmy się zająć. O podobnych sprawach mówimy przecież od kilku miesięcy. Nie możemy mówić, że zajmujemy się sprawami polskich mediów, jeśli odkładamy dyskusję o telewizji publicznej, o tym, czy jest ona niezależna i obiektywna. Uważam, że pismo pana marszałka jest bardzo ważne. Ustalmy, w jaki sposób należy wykonywać przepis regulaminu o zgłaszaniu wniosków przez opozycję, ale całą sprawą powinniśmy się zająć niezależnie od tego, czy budzi ona zainteresowanie opozycji, czy też większości. Nie przesądzam np. o prawdziwości rewelacji pana Janusza Rolickiego, który - moim zdaniem - powinien wystąpić na posiedzeniu naszej Komisji, bądź podkomisji, ale uważam, że te zarzuty godzą zarówno w misję telewizji publicznej, jak i w charakter programowy lewicy demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Jako były pracownik telewizji popieram w pełni wypowiedź pana posła Marka Jurka. Pracowałam w tej instytucji prawie 30 lat i wiem, jak to wygląda. Nigdy nie spełniała ona żadnej funkcji telewizji publicznej, a poza tym została zawłaszczona przez jedną opcję i dlatego uważam, że konieczna jest debata na ten temat. W tej chwili kompletnie nie ma sensu procedowanie nad ustawą, gdyż nawet nie wiemy, dla kogo ją ustalamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyWenderlich">Tematem naszego posiedzenia jest rozpatrywanie ustawy. Po wypowiedzi pana posła Franciszka Wołowicza przejdziemy do pracy nad projektem ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#FranciszekWołowicz">Właśnie chciałem prosić o to, byśmy wrócili do przedmiotu obrad naszej Komisji. Po części zgadzam się z panem posłem Markiem Jurkiem, gdy mówi o potrzebie odbycia dyskusji na temat telewizji publicznej. Na poprzednim naszym posiedzeniu wyraźnie mówiliśmy o tym, że ta dyskusja powinna się odbyć w powiązaniu z rozpatrywaniem sprawozdania KRRiT lub trochę wcześniej. Tę kwestię już rozstrzygnęliśmy. Zdecydowanie protestuję przeciwko instrumentalnemu traktowaniu bieżących prac Komisji Śledczej. Z pracy każdej komisji śledczej można dowiedzieć się o jakichś rewelacjach i nowych faktach, o tym, co kto komuś powiedział lub nie powiedział. Absurdem byłoby przenoszenie tego na prace naszej Komisji i wysłuchiwanie przez nas każdego, kto cokolwiek powiedział przed Komisją Śledczą. Protestuję przeciwko takiemu wykorzystywaniu prac Komisji Śledczej. Dyskusja o wykonywaniu zadań przez telewizję publiczną jest potrzebna, gdyż nieprawdziwy jest jej jednostronny obraz. Są rzeczy, które media publiczne robią dobrze, i są rzeczy, które im wychodzą gorzej. Są też ewidentne „wpadki”, o czym też wiemy. Dyskusja na ten temat jest potrzebna, ale - naprawdę - w odpowiednim czasie i miejscu oraz bez pozbawionego skrupułów wykorzystywania prac Komisji Śledczej, która jest w trakcie pracy, będzie jeszcze długo pracować i nie wiadomo, do jakich konkluzji dojdzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym już zakończyć ten wątek. Pan poseł Marek Jurek już zabierał głos. Komisja podjęła decyzję w sprawie przełożenia tej debaty. Poczekajmy na odpowiedź marszałka Sejmu, czy głosowanie było zgodne z regulaminem Sejmu, czy też nie. W zależności od tego rozstrzygnięcia będziemy podejmować kolejne kroki.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekJurek">Powiem, do czego konkretnie zmierza mój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyWenderlich">Przepraszam, ale o jaki wniosek chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekJurek">Chodzi o wniosek, by ten punkt przywrócić do porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyWenderlich">Poczekajmy na rozstrzygnięcie, czyli na odpowiedź na nasze pismo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekJurek">To są dwie różne sprawy - sprawa wniosku merytorycznego i sprawa procedury. Uważam, że istnieją wszelkie argumenty merytoryczne, by zająć się sprawą misji i obiektywizmu telewizji publicznej. Uważam, że konkluzją takiej (być może bardzo krótkiej) dyskusji powinno być powołanie podkomisji, która wreszcie zacznie słuchać dziennikarzy wyrzucanych z pracy, która wysłucha stowarzyszeń odbiorców, ludzi mówiących o tym, że telewizja publiczna jest sterowana politycznie itd. Uważam, że mamy obowiązek tym się zająć i zmierzam jedynie do powołania takiej podkomisji. Jeżeli powołamy ją bardzo szybko, to będę mógł powiedzieć, że tamten punkt został w pełni skonsumowany. Myślę, że zgadzają się z tym chyba wszyscy wnioskodawcy, którzy podpisali ten wniosek. Prosiłbym o powołanie takiej podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyWenderlich">Decyzja została podjęta na poprzednim posiedzeniu w wyniku głosowania. Wolą większości członków Komisji jest odroczenie tego punktu. Dobrym momentem dla tej dyskusji jest zbliżająca się debata nad sprawozdaniem KRRiT. Poczekajmy na rozstrzygnięcie marszałka Sejmu i wtedy zdecydujemy o dalszym trybie prac. Dużo wcześniej posłowie otrzymali materiał przygotowany przez grupę ekspertów pana marszałka Marka Borowskiego. Wskazana jest tam m.in. sprawa abonamentu. Proponuję nie rozpatrywać kwestii w tej chwili. Proponuję zająć się pkt. 2 materiału, czyli wadliwymi delegacjami ustawowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ten materiał dostaliśmy rzeczywiście dawno. Natomiast dzisiaj dostaliśmy kopertę zawierającą kartę zaopatrzoną zapisem” dot. uwag zgłoszonych przez ekspertów powołanych przez pana marszałka”. Na ciemnym tle widnieje zapisany ciemnymi literami napis: „Poprawki”. W pkt. 1 jest „Abonament”, w pkt. 2 „Wadliwe delegacje ustawowe”, w pkt. 3 „Koncentracja i konsolidacja kapitału na rynku mediów”, zaś pkt 4 nie ma tytułu. Kartka jest niepodpisana, nie wiem, czyjego jest autorstwa i nie wiem, o co chodzi, a pan przewodniczący prosi, byśmy coś rozpatrywali.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyWenderlich">Atmosfera staje się przykra, jeśli pani posłanka uznaje, że czyjaś pracowitość jest przeszkodą. Przecież tego materiału z poprawkami mogłoby nie być, ale poprosiłem pracowników Kancelarii Sejmu, biorących także udział w przygotowaniu materiału eksperckiego, o to, by próbowali zredagować zapisy w tych kwestiach, które wytknęli projektowi eksperci. Przecież nie musimy zgodzić się z tymi propozycjami. Każdy z nas ma prawo mieć własne pomysły. Proszę nie wieścić jakiejś spiskowej teorii dziejów w odniesieniu do tego materiału. Po prostu jest to kolejna pomoc prawna, podpowiedzi rozwiązań, gdyż w materiale eksperckim są w zasadzie tylko opisowe stwierdzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Być może pan przewodniczący nie zrozumiał, o co pytam. Dostaję kartkę, która nie jest sygnowana - ani przez przewodniczącego Komisji, ani przez Biuro Studiów i Ekspertyz, ani przez np. panią posłankę Barbarę Ciruk, posłankę Jankowską, czy Iwonę Śledzińską-Katarasińską. Zapisane są tu jakieś propozycje i nie wiem, kto jest ich autorem. Nie wiem, dlaczego jest np. napisane: „skreślić nowelizację; (zastrzeżenia niezrozumiałe)”. Dotyczy to abonamentu. Chciałabym wiedzieć, jaka jest waga tego dokumentu, kto jest jego autorem i czy mam brać pod uwagę ten materiał, czy też nie. Na poprzednim posiedzeniu Komisji mówiliśmy, że proponowany sposób poboru abonamentu został mocno skrytykowany przez ekspertów pana marszałka Marka Borowskiego. Pan przewodniczący słusznie poprosił rząd, czyli panią minister Aleksandrę Jakubowską oraz KRRiT, aby nam zaproponowali jakiś inny sposób poboru abonamentu. O ile pamiętam, to pani minister powiedziała, że rząd nie będzie zgłaszał żadnej autopoprawki. Nadal więc nie wiem, kto ma przygotować przepisy dotyczące abonamentu. W dostarczonym nam dzisiaj materiale zawarta jest sugestia, iż być może eksperci pana marszałka w ogóle na niczym się znają, gdyż w nawiasie jest np. zapisane: „zastrzeżenia niezrozumiałe”. A pan przewodniczący zmusza nas do pracy w takich warunkach i w takiej atmosferze.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyWenderlich">Nie bardzo rozumiem, do czego odnoszą się pretensje pani posłanki. Czy do tego, że poprosiłem pracowników Kancelarii Sejmu o to, by chcieli zadać sobie dodatkowy trud i przygotowali propozycje zapisów tam, gdzie są lub mogłyby być zastrzeżenia wobec obecnych zapisów projektu? Jeśli ktoś z posłów uważa, że ten materiał przeszkadza w procedowaniu, gdyż zawiera własne propozycje zapisów, to nie musi go brać pod uwagę. Ten materiał ma pomóc, ale jeśli komuś przeszkadza, to nie musi z niego korzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pytam, a pan przewodniczący ciągle mi nie odpowiada. Czyje to są sugestie? Czyje to są poprawki - rządu, ekspertów, czy też pana przewodniczącego? Proszę zrozumieć moje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyWenderlich">Widocznie ginie między nami linia komunikacji. Ja również nieustannie odpowiadam na pytania pani posłanki, ale jest to jakby nieprzyjmowane przez panią posłankę. Materiały zostały przygotowane na moją prośbę przez ekspertów Kancelarii Sejmu. Kilku posłów zwróciło mi uwagę na to, że w materiale eksperckim pana marszałka w rubryce „Sugestie” są pewne sugestie, ale nie ma klarownych, czystych propozycji. Poprosiłem ekspertów i prawników, by tam gdzie są sugestie zmian, spróbowali zaprojektować takie propozycje zapisów, które - ich zdaniem - nie będą budzić zastrzeżeń niezgodności z normą konstytucyjną i nie będą miały innych wad prawnych. Powtarzam, iż są to sformułowania zaproponowane (wspomagające) do trzeciej rubryki materiału eksperckiego - „Sugestie”. W wypadku, gdybyśmy nie wiedzieli, jak wykreować zapisy lepsze, to moglibyśmy się odwołać do sformułowań ekspertów, którzy uważają, że zaproponowane przez nich zapisy nie rodziłyby zastrzeżeń. Od nas zależy, czy skorzystamy z tych sformułowań, czy też zaproponujemy inne precyzyjne rozwiązania. Sprawa polega przecież na precyzji zapisów. Pytano np. o zapis art. 47 ust. 5 i 6, gdzie jest sformułowanie: „za wpis do rejestru pobiera się opłatę”. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że o tę „opłatę” pytała także pani posłanka.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekJurek">Odnoszę wrażenie, że mieszamy dwie płaszczyzny. Jedną z nich jest płaszczyzna prawna, tzn. płaszczyzna kompetencji uprawnień do pewnych działań, mieszczenie się ich w ogólnych ramach interesu publicznego. Drugą płaszczyzną jest płaszczyzna stricte polityczna, tzn. płaszczyzna interesu publicznego. Na przykład w zgodzie z konstytucją jest obecna liczba powiatów i propozycja (prof. Grzegorza Kołodki) redukcji tej liczby. W zgodzie z ustawą o radiofonii i telewizji jest obecna liczba ośrodków telewizji publicznej, w zgodzie był projekt zwiększenia tej liczby do 16, ale w zgodzie jest również ich komasacja i wydzielenie w spółkę Polska Telewizja Regionalna. Jeżeli mamy do czynienia z ekspertyzami, które stanowią pewne udoskonalenie propozycji rządowych, to dla mnie jest to tylko informacja, że de facto przyniesiono nam ekspertyzy rządowe. W podkomisji odbyła się bardzo poważna dyskusja o tym, na jakich zasadach mają pracować eksperci i czy mają to być eksperci strony inicjującej zmiany w ustawie, czy też eksperci strony krytykującej te zmiany itd. Tak naprawdę dostajemy ekspertyzy rządowe. Pragnę poinformować Komisję, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu Klub PiS wyjdzie z inicjatywą rezolucji Sejmu RP, wzywającej rząd do wycofania tego projektu ustawy i dokonania jego przeglądu przez Radę Ministrów. Jeżeli w tej chwili dostajemy kolejny pakiet ekspertyz rządowych zmierzających jedynie do podtrzymania kierunku zmian i dopasowania go do podnoszonych wątpliwości, to uważam, że dzisiaj możemy poświęcić czas na to, by wysłuchać, co eksperci pana marszałka mają do powiedzenia na temat dotychczasowego projektu. Klub PiS chętnie podzieli się inicjatywą rezolucji z innymi klubami, bądź z Komisją Kultury i Środków Przekazu. Zapowiadam, że wystąpimy z projektem rezolucji Sejmu wzywającej rząd do wycofania tego projektu, gdyż nie jesteśmy pewni, czy propozycje zmian zawarte w tym projekcie były zgłaszane w dobrej wierze po to, by stanowiły pewien punkt docelowy, by np. wprowadziły trwałe zmiany w telewizji publicznej, czy też są to jedynie propozycje przejściowe, które mają ułatwić drogę do następnych zmian, do realizacji ukrytego celu nowelizacji - jak to nazwał pan minister Szmajdziński. Nie wiemy, czy np. projekty tzw. zapisów dekoncentracyjnych zgłoszono w dobrej wierze po to, by rzeczywiście zakazać działalności inwestycyjnej pewnym dużym inwestorom medialnym, czy też te projekty zgłoszono jako element przetargu, element nacisku na media prywatne, by zmusić je do podjęcia pewnych negocjacji - być może wprost politycznych. Widząc żywą reakcję pani minister, powtórzę jeszcze raz - nasze zarzuty nie są zarzutami pod adresem rządu jako podmiotu tej inicjatywy ustawodawczej. To są propozycje, by rząd sam zastanowił się nad motywami pewnych sugestii w proponowanych zmianach ustawy o radiofonii i telewizji i by jeszcze raz dokonał przeglądu kierunków tych zmian. Jeśli mamy prowadzić dyskusję (w pewnym sensie historyczną), zamykającą debatę nad dotychczasowymi propozycjami noweli i nad tym, co na ten temat myślą eksperci pana marszałka, a de facto eksperci rządu, to musimy tak postąpić.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MarekJurek">Jeśli zaś chodzi o dalszą dyskusję na temat ubiegłorocznej propozycji zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, to chcę powiedzieć, że ta nowela jest przedmiotem prac sejmowej Komisji Śledczej. Proszę ewentualnie o powołanie eksperta, który odczyta pełną nazwę sejmowej Komisji Śledczej, gdyż w tę nazwę wpisane jest to, czym zajmuje się ta Komisja. Jeżeli mamy zajmować się tym, co jest przedmiotem prac sejmowej Komisji Śledczej i przedmiotem publicznych wątpliwości, to najpierw zajmie się tym Sejm dyskutując nad projektem rezolucji Klubu PiS. Jeżeli jest takie życzenie Komisji, to chętnie oddamy ten projekt. Może to być projekt Komisji Kultury i Środków Przekazu, która ma prawo inicjatywy ustawodawczej i prawo zgłoszenia rezolucji we własnym imieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyWenderlich">Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że ten materiał został przygotowany jako materiał pomocniczy. Jednak okazuje się, że nadgorliwość i chęć pomocy obraca się przeciwko nadmiernej pracowitości czy pracoholizmowi. Przygotowałem to z myślą o tym, byśmy mieli rzeczywiście lepszy materiał do przygotowania lepszego aktu prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JanByra">Pragnę zwrócić się z wyraźną prośbą do przewodniczącego Komisji - pana posła Jerzego Wenderlicha. Marszałek Sejmu skierował do naszej Komisji projekt ustawy o radiofonii i telewizji do rozpatrzenia. Naszym obowiązkiem jako posłów i członków tej Komisji jest wykonać regulaminowe polecenie marszałka Sejmu. Abstrahując od jakości tej ustawy, od tego, czy się zgadzamy i od tego, co dzieje się wokół nas, powinniśmy wykonać swój ustawowy obowiązek. Bardzo proszę pana przewodniczącego o to, by nie dopuszczał do innych, pobocznych dyskusji, byśmy przystąpili do realizowania przyjętego porządku dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AleksandraJakubowska">Jest mi bardzo przykro, że pan poseł Marek Jurek, który w Sejmie kontraktowym z trybuny sejmowej bronił mnie jako sprawozdawcy parlamentarnego przez panem posłem Adamem Michnikiem, teraz zarzuca mi nieczyste intencje przy pracy nad tą ustawą. Nie jest tak, jak mówi pan poseł Marek Jurek, iż przygotowane przez rząd zapisy w ustawie o radiofonii i telewizji były przygotowane z myślą o jakimś „handlowaniu” tą ustawą i próbami wywarcia presji na nadawców prywatnych. Jeśli ktoś z państwa wskaże mi w tej ustawie, zarówno w pierwotnym projekcie rządowym, jak i w projekcie autopoprawki, jeden artykuł, ustęp lub punkt ograniczający wolność słowa w Polsce, to jestem skłonna przyznać, że rząd popełnił błąd. Takiego artykułu nie ma. Pragnę przypomnieć panu posłowi Markowi Jurkowi, że cała konstrukcja wybierania przez KRRiT rad nadzorczych publicznego radia i telewizji została uchwalona przez Sejm w 1992 r. i wtedy posłowie lewicy znajdowali się w grupie sześćdziesięcioosobowej. Prawicowy, „Solidarnościowy” Sejm uchwalił taką, a nie inną polityczną konstrukcję KRRiT, chcąc zapewnić sobie nieodwoływalność tej Rady. Przypomnę, że pierwsza KRRiT, powołana w 1993 roku, składała się z 7 przedstawicieli dzisiejszej opozycji, 1 osoby desygnowanej przez PSL i 1 osoby desygnowanej przez SLD. Był to pan Ryszard Miazek i pan Marek Siwiec. Wśród pozostałych osób był m.in. pan Marek Markiewicz i pan Bender. Bardzo dziwię się, że w latach 1997–2001, gdy w Sejmie miała przewagę prawica, ustawa o radiofonii i telewizji nie została zmieniona, a mieliście państwo przytłaczającą większość. W latach 1993–1995, gdy przytłaczającą większość w Sejmie miała koalicja PSL-SLD, my też nie tknęliśmy tej ustawy, chociaż KRRiT głosowała w proporcji 7 : 2, a nie tak jak obecnie - 5 : 4. Zostawmy więc te wszystkie polityczne uwarunkowania. Jeszcze raz państwu powtarzam: nie było żadnych targów. Po podjęciu decyzji przez premiera przygotowałam 13 wersji autopoprawki, konsultując to ze wszystkimi nadawcami prywatnymi. Do momentu wprowadzenia autopoprawki spotykałam się z państwa zarzutami, że ustawa nie jest konsultowana z mediami prywatnymi, chociaż była z nimi konsultowana już w lutym ub. roku - po przekazaniu rządowi projektu Krajowej Rady. Mogę państwu przynieść 3 segregatory wpływających bez przerwy opinii, które były brane pod uwagę w pracach nad tą ustawą. Sprawa przepisów dekoncentracyjnych. Nie jest prawdą, iż zmierzają one do tego, by w jakikolwiek sposób ograniczyć wolność mediów. Zmierzają do tego, by nie powtórzyła się sytuacja z lat 1990–1992, gdy wobec braku przepisów dekoncentracyjnych i wobec braku barier dla kapitału zagranicznego cała polska prasa została sprzedana zachodnim koncernom. Nie ma w Polsce gazety, która opierałaby się na polskim kapitale. Przeważnie są one związane z dwoma wielkimi zachodnimi koncernami. Zapisy dekoncentracyjne wynikały również z prac międzyresortowego zespołu (powołanego jeszcze przez premiera Jerzego Buzka) do oceny sytuacji w mediach. Wynikiem raportu tego zespołu była obawa przed możliwością nadmiernej koncentracji kapitału na rynku polskich mediów. W swoim raporcie zespół zawarł sugestię, aby w przygotowywanej wówczas przez rząd ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów zawrzeć przepisy ograniczające możliwość koncentracji kapitału na rynku mediów.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AleksandraJakubowska">W 2002 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów skierował taką ustawę, gdzie w art. 5 zapisano, że w przypadku wszystkich innych podmiotów działających na polskim rynku w sferze gospodarczej ta bariera wynosi 40 proc., natomiast w przypadku rynku mediów - 20 proc. Już w 2000 r. poprzedni rząd zauważał możliwość nadmiernej koncentracji i usiłował temu przeciwdziałać. Niestety, podkomisja obradująca tego dnia w składzie chyba 30 osób, w wyniku opinii pani Henryki Bochniarz, na wniosek pani posłanki Hanny Suchockiej wykreśliła 20 proc. i ta bariera nie znalazła się w sprawozdaniu Komisji. Biorąc pod uwagę wyniki działania tego zespołu międzyresortowego i raport pana dra Bajki z Uniwersytetu Jagiellońskiego o strukturze kapitałowej polskiego rynku prasowego, rząd postanowił wprowadzić te ograniczenia, zwłaszcza że w związku z zamknięciem rozdziału pt. „Kultura i środki przekazu” okazało się, iż w 2004 r. musimy wprowadzić przepis pozwalający kapitałowi pochodzącemu z Unii Europejskiej na inwestowanie bez ograniczeń na rynku mediów elektronicznych. Zamykając rozdział negocjacyjny „Kultura i środki przekazu”, rząd Jerzego Buzka nie złożył wniosków o żadne okresy przejściowe i nie postawił żadnych warunków związanych z dopuszczeniem kapitału unijnego na polski rynek mediów elektronicznych. Jeżeli po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. wielki kapitał zachodni będzie mógł bez przeszkód inwestować na rynku polskim, to może byłoby dobrze, żeby nie powtórzyła się sytuacja z 1990 r., gdy dwa wielkie koncerny wykupiły prasę lokalną i ogólnopolską, zabijając polskie gazety. Byłoby dobrze, żeby te wielkie koncerny nie mogły kupić wszystkiego. Jeżeli policzyć wartość mediów komercyjnych (polskich podmiotów) działających na rynku polskim, to okaże się, że stanowi to 1 proc. kapitału Murdocha. Wartość wyceniania jest na około 40 mld złotych, co stanowi około 1 proc. kapitału koncernu Murdocha. Proszę sobie zdać sprawę z tego, z czym będziemy mieć do czynienia po wejściu do Unii Europejskiej. Jeżeli chcemy mieć polskie media, to stwórzmy zapisy dekoncentracyjne, gdyż tylko one to umożliwią. Przy takim rozdrobnieniu możliwości tworzenia monopolu żaden koncern zachodni nie wykupi wszystkiego, co jest na tym rynku. Podmioty zagraniczne będą działały na takich samych zasadach jak inne podmioty działające na tym rynku. Nie jest prawdą, że opinie sformułowane przez zespół pana marszałka Marka Borowskiego są opiniami ekspertów rządowych. Są to opinie ekspertów sejmowych i w pracach innych komisji przyjmowane są jako opinie pracujących w Sejmie apolitycznych fachowców. Biuro Studiów i Ekspertyz lub eksperci związani z Sejmem nie są osobami desygnowanymi przez partie polityczne. To prawnicy pracujący na zlecenie Sejmu i płaci im się za przygotowanie rzetelnych, obiektywnych ekspertyz zgodnych z polskim ustawodawstwem i z konstytucją. Proszę więc nie mówić, że jacyś rządowi eksperci przekazali i przedstawiają państwu kolejne ekspertyzy. Rozumiem, że dyskusja nad telewizją publiczną w kontekście działań Komisji Śledczej to bardzo atrakcyjna propozycja. Panu posłowi Markowi Jurkowi pragnę powiedzieć, że w żadnym z trzech punktów uchwały Sejmu, powołującej do życia Komisję Śledczą, nie znajduję tego, by przedmiotem jej zainteresowania miałoby być to, czy telewizja publiczna jest upolityczniona, czy też nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyWenderlich">Przystępujemy do pracy nad ustawą. Organizuję naszą pracę i nie udzielam już głosu panu posłowi Markowi Jurkowi. Na dyskusję poświęciliśmy już 50 minut. Kilkakrotnie powtarzałem, że te materiały przygotowali pracownicy Kancelarii Sejmu, a wielu z nich pracuje tutaj od momentu, gdy rozpoczęła się demokratyczna Polska. Rozpoczniemy od rozdziału III materiału przygotowanego przez zespół ekspercki powołany przez marszałka Sejmu. Pierwsze zastrzeżenie dotyczy regulowania materii ustawowej przez rozporządzenia. W tej sferze zakwestionowano kilka elementów, m.in. uznano, że w odniesieniu do art. 15 ust. 7 pkt 5 rozporządzenie nie może zmienić dowolnie zasady ustawowej. W sugestiach znalazł się zapis, by w ustawie określić warunki, o których mowa w pkt. 5, albo zrezygnować z całego ust. 7. Otwieram dyskusję w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekJurek">Pragnę zabrać głos w kwestii formalnej, w sprawie sposobu prowadzenia obrad. W ten sposób nie będziemy pracować, jeżeli nie respektuje się prawa do odpowiedzi. Mam szereg pytań związanych z wypowiedzią pani minister Aleksandry Jakubowskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyWenderlich">To pani minister odpowiadała panu posłowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekJurek">Uniemożliwianie odpowiedzi powtarza się po raz drugi. Zdarzyło się to już na poprzednim posiedzeniu Komisji. Jeszcze raz powtarzam: tak pracować nie można. Jeżeli pani minister twierdzi, że kapitał Murdocha wystarcza do kupienia decyzji KRRiT, jest to już wystarczającym argumentem, by w tych warunkach nie pracować. Pani minister powiedziała, że tak naprawdę ustawy (inicjowane przez rząd) będą decydować o tym, kto w Polsce będzie nadawcą. Myślałem, że system regulacji opiera się na konstytucyjnym urzędzie KRRiT. Pani minister mówi, że KRRiT jest bezsilna wobec kapitału Murdocha i nie możemy o tym rozmawiać, bo pan przewodniczący oznajmia, że przechodzimy do procedowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AleksandraJakubowska">Proszę skończyć z demagogią. Gdy w obowiązującym prawie istniała granica 33 proc., to na każdy zakup kapitału musiała wyrażać zgodę KRRiT. Kiedy nie ma jakichkolwiek barier, to każdy z podmiotów może zostać sprzedany. Przecież państwo chcieliście odebrać KRRiT jakiekolwiek uprawnienia w badaniu kapitału i w wyrażaniu zgody. I tak się właśnie stało.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyWenderlich">W kwestii formalnej zgłasza się pan poseł Mariusz Grabowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MariuszGrabowski">Przypominam, że na zakończenie poprzedniego posiedzenia zgłosiłem wniosek, by kwestia abonamentu została z powrotem skierowana do podkomisji w celu ponownego opracowania. Identyczne rozwiązanie zastosowaliśmy w poprzedniej kadencji Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyWenderlich">Przejdziemy do tego wniosku w jakiejś części naszego posiedzenia. Jakie są propozycje i uwagi do pierwszego zastrzeżenia w rozdziale III materiału eksperckiego, mówiącego o wadliwych delegacjach ustawowych? Jeśli ktoś nie chce, to oczywiście nie musi korzystać z materiału przygotowanego przez ekspertów sejmowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JanByra">Pytanie do przedstawicieli KRRiT. Mówimy o rozporządzeniu. W propozycji ekspertów mamy dwa warianty: określić zasady, o których jest mowa w pkt. 5, albo w ogóle skreślić ust. 7. Jaki wariant, zdaniem KRRiT, byłby lepszy?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#LechJaworski">Nie ma wątpliwości, że pkt 5 trzeba doprecyzować.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyWenderlich">Czy pan minister mógłby zaproponować jakiś zapis?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#LechJaworski">Obawiam się, że będzie to trudne, gdyż w tej chwili nie jestem w stanie przedstawić konkretnego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JerzyWenderlich">A jak przedstawiciel KRRiT odnoszą się do propozycji zespołu eksperckiego, iż w ustawie należy określić warunki, o których mowa w pkt. 5, albo zrezygnować z całego art. 7?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#LechJaworski">O przedstawienie tej kwestii poproszę panią dyrektor Agnieszkę Ogrodowczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyWenderlich">Wniosek formalny pragnie zgłosić pan poseł Franciszek Wołowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#FranciszekWołowicz">Proszę o sprawdzenie kworum.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyWenderlich">Po sprawdzeniu liczby członków Komisji obecnych na posiedzeniu stwierdzam, że jest obecnych 12 osób, a 10 osób stanowi kworum. Obradujemy więc prawomocnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AgnieszkaOgrodowczyk">Intencją wprowadzenia zapisu ust. 7 była próba stworzenia rozwiązania, które nie w sposób kategoryczny obligowało nadawców do respektowania procentowego udziału zarówno audycji wytworzonych przez tzw. producentów europejskich, jak i audycji wytworzonych pierwotnie w języku polskim. Najlepszym, przywoływanym już zresztą w pracach Komisji, przykładem byłoby ewentualne udzielenie koncesji na nadawanie programu radiowego wyspecjalizowanego, poświęconego muzyce country. Trudno sobie wyobrazić, by radio realizując charakter programu jednocześnie mogło wypełnić zobowiązania mówiące o tym, ile procentowo ma być udziału muzyki pierwotnie wytworzonej w języku polskim. Chociaż mamy wykonawców muzyki country w języku polskim, to jednak obawiam się, że nadawca miałby poważny kłopot z wypełnieniem obowiązku zapisanego w ustawie. Stąd propozycja zapisu pkt. 5 ust. 7: „warunki, w jakich może nastąpić podwyższenie lub obniżenie minimalnych udziałów, o których mowa w pkt 1-4”. Może to nastąpić jedynie z uwzględnieniem charakteru poszczególnych nadawców i tu właśnie jest odniesienie do charakteru uniwersalnego bądź wyspecjalizowanego oraz do pojęcia kategorii nadawców, odnoszącego się do zasięgu nadawania.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę o krótsze wypowiedzi, o ograniczenie się do wyrażenia konkluzji. Czy to, co proponuje pani dyrektor, byłoby zapisem ustawowym?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AgnieszkaOgrodowczyk">W ustawie precyzyjnie byłaby zapisana delegacja do rozporządzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyWenderlich">Eksperci sejmowi twierdzą, że można by zrezygnować z całego ust. 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AgnieszkaOgrodowczyk">Wtedy mielibyśmy sztywny udział procentowy audycji europejskich i audycji pierwotnie wytworzonych w języku polskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JerzyWenderlich">Jaka jest ocena normy zapisu przygotowanego przez prawników?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AleksandraJakubowska">Usztywnienie tego trzydziestoprocentowego progu byłoby bardzo niekorzystne dla kultury polskiej. Sensowne wydaje się skreślenie całego pkt. 5, który stanowi, iż KRRiT może określić w drodze rozporządzenia: „warunki, w jakich może nastąpić podwyższenie lub obniżenie minimalnych udziałów, o których mowa w pkt 1–4 z uwzględnieniem charakteru poszczególnych programów i kategorii nadawców”. Zastrzeżenie prawników dotyczy tego, że KRRiT nie może ustalić tych warunków w drodze rozporządzenia, gdyż muszą się one znaleźć w ustawie. Pkt 5 ust. 7 powinien zawierać te warunki, z uwzględnieniem i określeniem kryteriów. Chodzi o wykreślenie pkt. 5 w dotychczasowym brzmieniu i wprowadzenie punktu, który określałby warunki według kryteriów charakteru poszczególnych programów i kategorii nadawców. Pkt 5 musiałby mówić, że podwyższenie lub obniżenie minimalnych udziałów, o których mowa w pkt. 1–4, musi spełniać następujące warunki. W tym miejscu enumeratywnie musi być wymienione to wszystko, o czym mówiła pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Pkt 5 jest podstawowym warunkiem wydania rozporządzenia, które właściwie nie powinno „zmiękczać” przepisów ustawy. Pkt 5 jest rodzajem „bezpiecznika”, który minimalizuje zagrożenie konstytucyjne, gdyż określenie warunków będzie dla KRRiT stanowiło jakieś ramy działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AleksandraJakubowska">Przecież ust. 7 mówi, iż KRRiT określi te warunki właśnie w drodze rozporządzenia, a to jest kwestionowane przez prawników. Warunki muszą być zapisane w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JerzyWenderlich">Czy dzisiaj przedstawiciel KRRiT albo przedstawiciel rządu jest w stanie zaproponować właściwszą, sugerowaną przez zespół eksperci, formułę zapisu pkt. 5?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#LechJaworski">W tej chwili nie możemy tego zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JerzyWenderlich">Kiedy KRRiT może przedstawić taką propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#LechJaworski">Na następne posiedzenie Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JerzyWenderlich">To znaczy na jutro, na godz. 9.00.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#LechJaworski">Jeżeli KRRiT ma zaproponować taki zapis, to musi ona podjąć stosowną decyzję. Do jutra, do godz. 9.00 nie jesteśmy w stanie zwołać posiedzenia KRRiT. Termin najbliższego posiedzenia Krajowej Rady został wyznaczony na 13 marca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JerzyWenderlich">W zasadzie chodzi tylko o pomoc prawną, a nie o decyzję KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#LechJaworski">Każda forma zapisu przedstawiona przez KRRiT jest jakąś propozycją zapisu. Przez pomoc prawną rozumiem konsultację prawną, której w tym momencie nie możemy udzielić.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#AleksandraJakubowska">Pan minister Lech Jaworski ma absolutną rację, gdyż nie jest to proste udzielenie pomocy prawnej. KRRiT musi te warunki określić, czyli w drodze uchwały musi podjąć decyzję o tym, jakie będą warunki upoważniające Krajową Radę do podwyższenia lub obniżenia minimalnych udziałów. Propozycję więc odłożyć ten punkt.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS o zapisanie naszego ustalenia, iż zapis pkt. 5 ust. 7 będzie propozycją KRRiT. Zespół ekspertów zgłosił uwagi do ust. 9 art. 15.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jest to kwestia odesłania.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JerzyWenderlich">Uwagi do ust. 9 art. 15 możemy potraktować łącznie z uwagami do pkt 5 ust. 7 art. 15, a KRRiT przedstawi nam propozycje zapisów. Uwagi zespołu eksperckiego dotyczyły także art. 18 ust. 6a. Znowu jest tu kwestia dookreślenia tych warunków w ustawie albo wykreślenia ust. 6a, by w rozporządzeniu unikać regulowania materii ustawowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AleksandraJakubowska">Uważam, że jest to bardzo cenny przepis. Pamiętajmy o tym, że w czasie dyskusji nad obywatelską ustawą w sprawie ochrony nieletnich przed brutalnością i agresją w mediach mówiliśmy o tym, iż należy wprowadzić jeszcze jakieś dodatkowe ograniczenia. W pakiecie propozycji zapisów, które ma przygotować KRRiT, mógłby się również znaleźć właśnie ten punkt. Chodzi o to, by w ustawie móc zawrzeć te kryteria. Przychylałabym się do takiego rozwiązania, a byłabym przeciwna wykreśleniu tego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#LechJaworski">Przychylamy się do propozycji pani minister. Po posiedzeniu Krajowej Rady w dniu 13 marca br. będziemy w stanie przedstawić nasze propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego o zapisanie tej informacji. Przechodzimy do uwagi zespołu eksperckiego, dotyczącej art. 43 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Zastrzeżenia zespołu ekspertów pana marszałka dotyczyły braku wytycznych w art. 43 ust. 3. Według Biura Legislacyjnego te wytyczne są. Komisja zadecyduje o tym, czy te wytyczne są wystarczające. Jest tu również problem ust. 2 i ust. 3. Zespół ekspertów zaproponował, by wykreślić ust. 2 i 3 w przypadku, gdy nie można dookreślić ust. 3 art. 43. Prawdopodobnie chodzi o zachowanie pewnej jednolitej koncepcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#AleksandraJakubowska">Ust. 1 art. 43 bardzo precyzyjnie określa, w jakiej kolejności powinny być wprowadzone programy do sieci kablowej. Mówiono o licencjonowanych programach publicznej radiofonii i telewizji, TV Polonia, programach krajowych nadawców społecznych, programach innych nadawców rozpowszechnionych na danym obszarze z nadajników naziemnych. W pkt. 5 ust. 1 jest mowa o programach innych nadawców. Kwestionowany przez ekspertów ust. 3 dotyczy właśnie programów, o których mowa w pkt. 5 ust. 1. Wydaje mi się, że jest to już nadregulacja, gdyż stworzenie bardzo ścisłych kryteriów mówiących o znaczeniu oświatowym, kulturalnym, społecznym de facto wymagałoby tworzenia kryteriów na poziomie gminy. Stworzylibyśmy zbyt restrykcyjne prawo. Jeśli w czterech punktach ust. 1 operatorom sieci kablowej stwarzamy tak twarde warunki wprowadzania określonych programów, to wydaje mi się, że operatorzy kablowi powinni wprowadzać inne programy bez jakichś nadmiernych uregulowań. Myślę, że przy ogromnej różnorodności mediów lokalnych KRRiT mogłaby mieć problemy z określeniem tych kryteriów.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JerzyWenderlich">Jakie jest stanowisko rządu?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AleksandraJakubowska">Proponujemy skreślić ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JerzyWenderlich">Jaka jest propozycja w stosunku do ust. 2? Proszę KRRiT o przedstawienie stanowiska w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#LechJaworski">Chcielibyśmy utrzymać ten zapis.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JerzyWenderlich">Chodzi o zapis ust. 2 czy ust. 3?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#LechJaworski">Mówimy o ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AleksandraJakubowska">Nie można utrzymać zapisu ust. 3. Trzeba by opracować bardzo szczegółowe kryteria wprowadzania tych innych programów, ale wtedy byłaby to nadregulacja, gdyż ingerowałoby się w bardzo szczegółowe działania operatorów kablowych. Proszę pamiętać o tym, że jest to działalność gospodarcza. Jeżeli w pierwszych czterech punktach ust. 1 nakazujemy operatorom kablowym wprowadzenie różnych programów bez względu na ich atrakcyjność i zyski, jakie mogą przynieść, to zostawmy im chociaż swobodę we wprowadzaniu dalszych programów. Pozostawmy operatorom kablowym pewną swobodę w działalności gospodarczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#JerzyWenderlich">Tej kwestii również nie rozstrzygniemy w tej chwili. Rozumiem, że KRRiT przedstawi nam swoje propozycje na następnym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#LechJaworski">Tak, ale chciałbym dodać, że dopiero w tej chwili zapoznałem się z przygotowanym materiałem i na dzisiejszym posiedzeniu jestem jedynym członkiem KRRiT. Nie mam upoważnienia do wypowiadania się w imieniu całej Rady w kwestii poszczególnych zapisów i nie mogę brać na siebie takiej odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JanByra">Jak to mamy rozumieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#LechJaworski">KRRiT jest organem kolegialnym, a osobą, która mogłaby się wypowiadać w imieniu całej Rady, jest przewodniczący KRRiT albo jej członek, który otrzymuje od niej delegację do jej reprezentowania jako organu kolegialnego. A ja nie mam delegacji do podejmowania decyzji w imieniu całej KRRiT.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JerzyWenderlich">Dzisiaj nie podejmujemy decyzji, lecz ustalamy metodę. Jeśli KRRiT nie zgadza się z sugestiami zespołu ekspertów i uważa, iż jest możliwość dookreślenia warunków, to rozumiem, że KRRiT złoży takie propozycje. Przechodzimy do uwag ekspertów, dotyczących art. 47 ust. 5 i 6 oraz art. 47d. Chodzi o wysokość opłaty za wpis do rejestru za rozpowszechnianie sygnału zmultipleksowanego drogą satelitarną. Eksperci stwierdzają, że art. 47d jest powtórzeniem art. 47 ust. 5 i 6, a z uwagi na brak kryteriów wysokość opłaty winna być określona w ustawie opłata maksymalna i kryteria zwolnień. Otwieram dyskusję w tej sprawie. Dodam, że prawnicy i legislatorzy przygotowali projekt zapisu, który precyzuje przepis i nie dopuszcza do możliwości jakiejś uznaniowości. Wiadomo, że każda uznaniowość brzmi dość dwuznacznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#AleksandraJakubowska">Choć zapis mi się podoba, ale mam pewną wątpliwość. To nie jest równowartość, która jest odnoszona procentowo do jakiegoś w miarę stałego wskaźnika. Mówi tu się o równowartości x euro, wyrażonej w złotych polskich. W następnym punkcie mówi się o tym, że KRRiT w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw finansów ustala w drodze rozporządzenia wysokość opłaty. Wydaje mi się, że trzeba określić okres, w którym to ustala. Nie może być tak, że w danym roku KRRiT ustali, że jest to równowartość 200 euro i ta kwota nie zostanie zmieniona do czasu następnej nowelizacji ustawy, czyli np. przez 10 lat. Może należy zapisać, że KRRiT corocznie ustala wysokość opłaty. Przepraszam bardzo, ale rzeczywiście proponuje się zapis: „nie może przekroczyć równowartości x euro”. Nie wiem jednak, czy dobrym pomysłem jest zapisanie w ustawie górnej granicy opłaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JerzyWenderlich">Czy pkt 5 nie powiela zadań pkt. 6?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Pkt 5 mówi wyłącznie o górnej granicy, natomiast KRRiT w rozporządzeniu określi wysokość tej opłaty - w jednym roku będzie to np. 200 euro, a w następnych 195, ale nie może przekroczyć górnej granicy - np. 200 euro. Eksperci pana marszałka uznali, że ten wymóg powinien być określony, gdyż na to wskazuje wzorzec konstytucyjny. Należy się zastanowić, jaka kwota powinna zostać wpisana jako górna granica opłaty. Ponadto eksperci stwierdzili, że powinny być określone kryteria zwolnień z tej opłaty jako wytyczne do rozporządzenia. Ust. 6 stanowi uprawnienie do wydania rozporządzenia i bierze wytyczne z samego ust. 6 i z przepisu materialnego, jakim jest ust. 5.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AleksandraJakubowska">Może być problem z ustaleniem tej górnej wysokości. Przypominam, że w przepisach obecnie funkcjonującego prawa rzecznik praw obywatelskich kwestionował to, że nie ma górnej granicy wysokości abonamentu, którą również ustala KRRiT. W nowelizacji wprowadziliśmy górną granicę (1% dla osób prawnych i 0,33% dla osób fizycznych), ale było to odniesienie do czegoś, co jest wartością zmieniającą się w zależności od warunków życia. Jeśli to będzie wartość z niczym niezwiązana, to obawiam się, że bardzo trudno będzie określić tę górną granicę. Uważam, że warto to ustalić przez powiązanie z jakąś inną wartością, np. z rynkiem reklam. Trzeba by poprosić o pomoc ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JerzyWenderlich">Jakie jest zdanie KRRiT na temat doprecyzowania zapisu, gdyż na to zwracali uwagę eksperci z zespołu powołanego przez marszałka Marka Borowskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#JanByra">Pytanie do przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Czy „ilość, charakter i zasięg programu” to wystarczające kryteria, które będą podstawą do zwolnień z opłat?</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Może to rozsądzić wyłącznie Trybunał Konstytucyjny, ale w tych zapisach przybliżamy się do wzorca konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JerzyWenderlich">Oczywiście zmieniamy „ilość” na „liczbę”. Proszę przedstawicieli KRRiT o wypowiedzenie się w kwestii propozycji zapisu, który wychodzi naprzeciw uwagom ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#AgnieszkaOgrodowczyk">Byłoby dobrze określić taką zasadę, ale wtedy trzeba by ją wprowadzić w całej ustawie dla wszystkich przypadków różnych opłat ustalanych przez KRRiT. Czym różni się rejestr w multipleksie od rejestru w sieci kablowej? Czym różni się od opłaty koncesyjnej? Jeśli ma być ustalona górna granica, to trzeba ją określić w przypadku wszystkich opłat. Ustalenie górnej granicy moglibyśmy próbować symulować w przypadku zjawisk w mediach elektronicznych, które mają już swoją tradycję, czyli dla ziemnej radiofonii i telewizji - być może także dla sieci kablowych. W przypadku wartości tej usługi, tego zjawiska w obszarze multipleksów jest to dziś niezwykle enigmatyczne. Moglibyśmy to jedynie porównać z podobnymi opłatami w innych krajach europejskich, w których multipleksy wystartowały. Wiemy też, że ich sytuacja ekonomiczna jest bardzo trudna i kraje zastanawiają się nad odejściem od tej formuły nadawania. Rozumiemy istotę i propozycję prawną, ale obawiamy się, że będziemy mieć bardzo poważne problemy z rozsądnym ustaleniem tej wysokości.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JerzyWenderlich">Co pani dyrektor proponuje w konkluzji?</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#LechJaworski">Zgodnie z tym, co powiedziałem wcześniej, nic nie proponujemy. W tej chwili nie jesteśmy w stanie zaproponować konkretnych zapisów. Nie wiedziałem, że dzisiaj w posiedzeniu Komisji nie będzie uczestniczył przewodniczący KRRiT, a ja nie dostałem upoważnienia do wypowiadania się w imieniu całej KRRiT. Przepraszam, ale nie czuję się odpowiedzialny za ten stan. Wszystkie sprawy zrelacjonuję na posiedzeniu KRRiT - 13 bm. i zwrócę się do Rady o zajęcie stanowiska wobec tych kwestii. Niestety, nie mogę wypowiadać się bez konsultacji z pozostałymi członkami Rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JerzyWenderlich">Jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#AleksandraJakubowska">Myślę, że wszystkie sprawy, które są w gestii możliwości, wiedzy i kompetencji KRRiT, rzeczywiście powinny stać się przedmiotem obrad w czasie jej najbliższego posiedzenia. Powinniśmy uzyskać kompleksową opinię do wszystkich dotychczas poruszanych punktów i do tych, które ewentualnie będą sporne w dalszym toku prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JerzyWenderlich">W przyszłym tygodniu posiedzenie naszej Komisji odbędzie się w środę (12 marca) i w czwartek (13 marca). Czy nie można zwołać wcześniej posiedzenia KRRiT?</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#LechJaworski">Niestety, nie jest to możliwe z tego względu, że większość członków KRRiT wyjeżdża z oficjalną delegacją do Paryża.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JerzyWenderlich">Czy posiedzenie Krajowej Rady mogłoby się odbyć jeszcze w tym tygodniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#LechJaworski">W tym tygodniu został tylko jutrzejszy dzień - piątek. Pismo z adnotacją „Poprawki - dotyczy uwag zgłoszonych przez ekspertów powołanych przez pana Marszałka” zostało nam przesłane dzisiaj, zaś ja otrzymałem je dopiero na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JerzyWenderlich">Nie ma to znaczenia, gdyż miał to być materiał pomocniczy, przygotowany przez ekspertów na moją dodatkową prośbę.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#LechJaworski">Uważam, że te kwestie powinny być omówione na posiedzeniu KRRiT. Niestety, nie może się ono odbyć przed 13 marca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#AleksandraJakubowska">Nie mogę powstrzymać się od stwierdzenia, że posiedzenie rządu można zwołać z dnia na dzień, a nie można zwołać posiedzenia KRRiT? Jest mi bardzo przykro z tego powodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JerzyWenderlich">Komisja Kultury i Środków Przekazu rozumie, że do jutra do godz. 9.00 niemożliwe jest przedstawienie stanowiska KRRiT w tych sprawach. Bardzo proszę, by było ono gotowe, wraz z propozycjami zapisów, na posiedzenie naszej Komisji 13 marca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#LechJaworski">Przekażę to wszystko panu przewodniczącemu i już w tej chwili mogę zadzwonić do niego w tej sprawie, gdyż tylko przewodniczący może zwołać to posiedzenie. Proszę mnie zrozumieć, ja jestem po prostu członkiem tej Rady, natomiast nie jestem władny zwołać posiedzenia KRRiT. O ile mi wiadomo, pan przewodniczący Juliusz Braun został zaproszony przez pana marszałka Tomasza Nałęcza na jutro. Od godz. 9.00 ma być gotowy do przesłuchania przez Komisję Śledczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JerzyWenderlich">Nie chciałbym, żeby sejmowa sala była miejscem do rozstrzygania tego, że ktoś ma jakieś inne obowiązki poza pracą. W imieniu Komisji Kultury i Środków Przekazu jeszcze raz zwracam się z prośbą o przygotowanie propozycji rozstrzygnięć w sprawach, o których mówiliśmy, i o przekazanie ich na naszym posiedzeniu 13 marca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#BarbaraCiruk">Pytanie natury formalnej, kierowane do pana ministra Lecha Jaworskiego oraz do przewodniczącego Komisji. W materiale zespołu powołanego przez pana marszałka Marka Borowskiego były wyraźne sformułowania dotyczące KRRiT. Jestem zdziwiona, że do tej pory nie ma żadnego stanowiska Krajowej Rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#LechJaworski">Zostało to wprowadzone do porządku obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JerzyWenderlich">Jako poseł na Sejm, który trzecią kadencję współpracuje z KRRiT, pozwolę sobie wyrazić pewną konkluzję. Podczas przyjmowania sprawozdania KRRiT być może zbyt łaskawie oceniamy jej działania. Myślę, że trzeba wziąć pod uwagę w tej ocenie również to, o czym mówi pan minister. Niedopuszczalne jest bowiem to, byśmy „targowali się” o to, co kto ma przeczytać. Wydaje mi się, że od ludzi pełniących jakieś misje publiczne wszyscy oczekują pracy w każdej chwili, wtedy, gdy jest to potrzebne. Oczywiście, nie kieruję tych słów do pana ministra Lecha Jaworskiego, gdyż akurat pan minister uczestniczy w posiedzeniu, za co serdecznie mu dziękuję. Mówię to pod adresem całego ciała, jakim jest KRRiT. Podkreślam obecność pana ministra i jego chęć wyjścia z zaistniałej sytuacji, za którą rzeczywiście nie on odpowiada. Zastrzeżenia ekspertów dotyczyły także art. 40, chociaż nie zostały one ujęte w materiale. Poproszę pana Łukasza Filipiaka z Biura Legislacyjnego, by zechciał objaśnić, na czym tutaj może polegać wadliwość tych zapisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W art. 40 jest sytuacja podobna do tej rozpatrywanej przed chwilą. Eksperci zwracali uwagę na to, że trzeba dookreślić górną granicę opłaty za udzielenie koncesji. Zapis trzeba zbliżyć do wzorca konstytucyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#JerzyWenderlich">W rozmowie z ekspertami i z prawnikami Biura Legislacyjnego usłyszałem również opinię, iż można by materię tego rozporządzenia przenieść do ustawy. Proszę KRRiT o rozpatrzenie tej kwestii. Przechodzimy do rozdziału III materiału zespołu ekspertów, dotyczącego koncentracji i konsolidacji kapitału na rynku mediów. Pierwszą kwestią jest problem vacatio legis. Podkreśla się, że vacatio legis przewidziane w przepisach końcowych, tzn. termin 1 miesiąca (art. 13), jest zbyt krótki. Zdaniem ekspertów okres ten powinien wynosić minimum 6 miesięcy. Proszę o wyrażenie stanowiska rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#AleksandraJakubowska">Nie widzimy przeszkód, by okres vacatio legis wynosił 6 miesięcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego o przypomnienie sprawy wydłużenia vacatio legis w momencie głosowań nad poprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Rozumiem, że daty zostaną zapisane i doprecyzowane na samym końcu prac Komisji i ewentualnego przebiegu procesu legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#JerzyWenderlich">Czy strona rządowa popiera ten tryb procedowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#AleksandraJakubowska">Tak. Pamiętam, że pan przewodniczący składał już taką propozycję, by po zakończeniu prac Komisji ustalić wszystkie daty wchodzenia w życie poszczególnych przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#JerzyWenderlich">Kolejne zastrzeżenie dotyczyło tego, że ustawa winna regulować precyzyjniej, niż czyni to art. 12 przepisów przejściowych projektu ustawy, konsekwencje wprowadzenia ustawy dla podmiotów, którym koncesja wygasa w ciągu roku przed wejściem jej w życie i które winny wszcząć w tym okresie postępowanie o przedłużenie koncesji. Zarządzam pięciominutową przerwę w posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#JerzyWenderlich">Wznawiam posiedzenie Komisji. Kwestię, o której mówiłem przed przerwą, podnosili również nadawcy w swoich opiniach. Sugestie zespołu eksperckiego są takie, iż nie należy tu wykluczyć sytuacji, w której ochrona praw nabytych podmiotów wymagać będzie „automatycznego” przedłużenia koncesji na okres jednego roku lub kilku lat przez rozpatrzeniem koncesji podstawowej. W związku z tym należy także uregulować problem, według przepisów której ustawy mają być składane wnioski w tym okresie oraz to, czy mogą one ulec zmianie po wejściu w życie nowej ustawy. Jest to kwestia rzeczywiście ważna. Proszę o przedstawienie stanowiska rządu wobec tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#AleksandraJakubowska">Zawsze prezentowaliśmy stanowisko, że prawa nabyte powinny być zachowane, tzn. w ustawie powinno być zastrzeżone, iż podmioty działające na zasadzie koncesji w dniu wejścia w życie ustawy działają na takiej samej zasadzie do momentu upływu tej koncesji. Na posiedzenie Komisji przygotowujemy zapisy zgodne z wytycznymi zawartymi w dokumencie przygotowanym przez ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#JerzyWenderlich">Rozumiem, że propozycje tych zapisów zostaną przygotowane na posiedzenie w dniu 12 marca br. Kolejna kwestia dotyczy wymogów koncesji. Pytanie do przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Sugestia dotycząca art. 37 ust. 1 pkt 10 zderza się z propozycją pana posła Bogdana Zdrojewskiego. Czy kolejna sugestia również zderza się z jakimś wnioskiem poselskim?</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Nie, chodzi tylko o pkt 10.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#JerzyWenderlich">W zestawieniu poprawek jest to poprawka 85 i zgłosił ją pan poseł Bogdan Zdrojewski. Poprawka brzmi: „w pkt 43, w art. 37 w ust. 1 skreślić pkt 10”. Pkt 10 brzmi: „strukturę kapitałową podmiotu wykonującego koncesję oraz obowiązki informacyjne służące do kontroli zmian tej struktury”.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#AleksandraJakubowska">Proszę o odłożenie głosowania nad tą poprawką, ponieważ muszę zasięgnąć opinii ekspertów. Mam wątpliwość dotyczącą wprowadzanego przez ustawę innego ograniczenia, związanego z kapitałem zagranicznym. W związku z zobowiązaniami negocjacyjnymi rezygnujemy z ograniczenia dla kapitału Unii Europejskiej, natomiast utrzymujemy ograniczenia dla kapitału pochodzącego spoza Unii. Nie wiem, czy KRRiT będzie mogła wypełniać swoje ustawowe obowiązki, polegające na przestrzeganiu prawa w tym aspekcie, tzn. czy dany właściciel koncesji nie łamie ustawy zwiększając udział kapitału pozaunijnego ponad próg określony w ustawie. Zastanawiam się nad tym, czy bez tego zapisu będzie możliwa taka kontrola. Prosiłabym o odłożenie głosowania nad tym wnioskiem do momentu, w którym otrzymam ekspertyzę na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#JanByra">W materiale pomocniczym jest propozycja nadania nowego brzmienia pkt 10. Czy według pani minister taka wersja byłaby do przyjęcia?</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#AleksandraJakubowska">Chciałabym mieć czas na zastanowienie się i przygotowanie stanowiska, które przedstawię na posiedzeniu 12 marca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#LechJaworski">W swoim imieniu chciałbym poprzeć wniosek pani minister, zwłaszcza że po skreśleniu pierwszej części pkt. 10 nie będzie można realizować pozostawionej drugiej części tego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#JerzyWenderlich">Przychylam się do wniosku pani minister Aleksandry Jakubowskiej i ministra Lecha Jaworskiego. W odniesieniu do pkt. 11 ust. 1 art. 37 eksperci uważają, że należałoby wyraźniej sprecyzować te obowiązki albo zrezygnować z tego punktu, mówiącego, że koncesja określa w szczególności: „innego rodzaju obowiązki informacyjne, mające na celu kontrolę realizacji przepisów ustawy, a w szczególności art. 35 i art. 36”. Proszę o zgłaszanie uwag do tego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#JanByra">Pytanie do przedstawiciela Biura Legislacyjnego, gdyż być może pracujemy posługując się dwoma różnymi materiałami: czy chodzi o punkt, czy o ustawę? Dla mnie jest to punkt, ale w materiale zespołu pana marszałka jest zapisany ustęp: „Art. 37 ust. 11”. Uważam, że powinien być punkt, a nie ustęp - w materiale pana marszałka jest błąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Wydaje nam się, że jest to pkt 11.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#JerzyWenderlich">Oczywiście chodzi o pkt 11 ust. 1 art. 37. Proszę panią minister o odniesienie się do sugestii ekspertów pana marszałka Marka Borowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#AleksandraJakubowska">Chodzi tu o realizację przepisów zawartych zwłaszcza w art. 35 i art. 36 ustawy. Na posiedzeniu Komisji w dniu 12 marca br. zaproponujemy zapis, w którym sprecyzujemy te obowiązki informacyjne - zgodnie z sugestiami ekspertów.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#JerzyWenderlich">Pani minister opowiada się za wyraźniejszym sprecyzowaniem tych obowiązków.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">W materiale pomocniczym wytłuszczono jedyną poprawkę, która dotyczy pkt. 6. Chciałbym powiedzieć, że poprawka 69 z zestawienia poprawek również dotyczy pkt. b).</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#AleksandraJakubowska">Przepraszam, ale - niestety - muszę już wyjść. Pan minister Rafał Skąpski również jest uprawniony do prezentowania stanowiska rządu wobec tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę pana ministra o wypowiedź odnośnie do uwagi ekspertów dotyczącej badania koncentracji kapitału. Chodzi o art. 36c pkt 1 ppkt b).</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#RafałSkąpski">Doprecyzujemy te zapisy do 12 marca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#JerzyWenderlich">Eksperci sugerują, że zapisem właściwym byłby okres 6 miesięcy poprzedzający złożenie wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#RafałSkąpski">Ta sugestia wydaje się właściwa, ale sprecyzujemy to w łącznym materiale, który przygotujemy na 12 marca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#JerzyWenderlich">Zespół ekspertów zwrócił także uwagę na definicję pojęcia „media lokalne”, zawartego w art. 4 pkt 20. Eksperci wskazują na to, że dotychczasowy zapis obciążony jest błędem idem per idem. Proponują definicję, która przykładowo mogłaby brzmieć: „mediami lokalnymi są te, które swoim zasięgiem określonym w koncesji obejmują nie więcej niż połowę terytorium państwa”. W stosunku do tej definicji również spotkałem się z różnymi uwagami i np. z propozycjami wpisania liczby województw - np. 3 lub 4 województwa. Jest też następująca propozycja zapisu: „mediami lokalnymi są: telewizja, radio lub gazeta codzienna, które swoim zasięgiem obejmują nie więcej niż obszar... województw”. Należałoby się zastanowić nad wpisaniem liczby województw.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#JanByra">Uważam, że nie do przyjęcia jest próba zdefiniowania tego pojęcia przedstawiona przez ekspertów sejmowych. Dziennik lub czasopismo rozprowadzane na terytorium kilku powiatów, stanowiącym np. 1/5 obszaru województwa, nie byłoby już pismem lokalnym, co dla mnie jest absurdem. Przepraszam, rzeczywiście nie zrozumiałem zaproponowanego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę o przedstawienie stanowiska rządu w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#RafałSkąpski">Przy formułowaniu tego zapisu korzystaliśmy także z pomocy ekspertów i chcielibyśmy z nimi skonsultować te uwagi i sugestie. Eksperci pana marszałka piszą o przykładowym brzmieniu definicji, więc zapewne mieli więcej pomysłów tego zapisu. Chcielibyśmy to skonsultować z naszymi ekspertami. Nasze stanowisko przygotujemy na 12 marca br.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#JerzyWenderlich">Dziwię się, że nie zostało to skonsultowane do tej pory, gdyż ten materiał znalazł się w rękach rządu dużo wcześniej. Termin 12 marca br. jest absolutnie ostateczny, w którym zostanie nam zaproponowane ostateczne brzmienie tego przepisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#RafałSkąpski">Pragnę powiedzieć, że moje upoważnienie nosi dzisiejszą datę.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#JerzyWenderlich">Panie ministrze, jest coś takiego jak ciągłość rządu. Materiał zespołu ekspertów pana marszałka został przekazany rządowi dużo wcześniej, parę tygodni temu. Pan minister nie powinien głośno przyznawać się do tego, że zna go od wczoraj. Proszę, by taka sytuacja zdarzyła się po raz ostatni, by nie było już więcej żadnych zadziwień i objawień nad materiałem, do którego już od dawna powinny być koncepcje, kreacje myślowe i decyzje. Sprawa abonamentu. Proszę pana ministra o przedstawienie propozycji bardziej właściwego zapisu rozdziału o abonamencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#JanByra">Przepraszam bardzo, ale zanim wrócimy do sprawy abonamentu, powinniśmy jeszcze ustosunkować się do trzech kwestii, które dotyczą art. 10 oraz art. 26.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#JerzyWenderlich">Pamiętam o tym. Proszę pana ministra o przedstawienie i przekazanie członkom Komisji pomysłu na zapisy dotyczące abonamentu, gdyż zostały one uznane przez zespół ekspertów za napisane wadliwie lub na tyle niebezpiecznie, że mogą być podważone przez Trybunał Konstytucyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#RafałSkąpski">Pragnę złożyć następujące oświadczenie. Tytuł tego zestawu sugestii, problemów, ustaleń jest następujący: „Wykaz problemów i przepisów budzących zastrzeżenia natury prawnej i wymagających rozpatrzenia przez Komisje Kultury i Środków Przekazu (...)”. Rozumiem, że w rubryce „Sugestie” znajdują się sugestie adresowane do Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#JerzyWenderlich">Zabieram głos panu ministrowi, ponieważ nie chcę, by Komisja wyniosła jakieś złe wrażenie z wypowiedzi pana ministra. Proszę nam nie czytać tytułu, gdyż przeczytaliśmy go już dość dawno. Na poprzednim posiedzeniu Komisji poprosiłem przedstawiciela rządu o to, by zechciał zaproponować zapisy, które nie groziłyby zakwestionowaniem przez Trybunał Konstytucyjny. Uzyskałem zapewnienie, że takie pomysły i propozycje zostaną nam zaprezentowane, choć nie w formie autopoprawki, gdyż rząd jej nie zaproponuje. Mogę powiedzieć, że przedstawiciel rządu nie dotrzymał obietnicy, którą złożył przed Komisją Kultury i Środków Przekazu. Proszę, by 12 marca br. był terminem nieprzekraczalnym. Równocześnie proszę, by proponowane zapisy posłowie otrzymali przed 12 marca br., aby mogli zapoznać się z tymi propozycjami. Pytanie do przedstawiciela KRRiT. Czy Krajowa Rada ma inne pomysły na zapisy rozdziału dotyczącego abonamentu?</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#LechJaworski">W imieniu Krajowej Rady jej przewodniczący wysłał do pana przewodniczącego pismo w tej sprawie - 5 marca br. Czy mam przytoczyć treść tego pisma?</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#JerzyWenderlich">Nie wszyscy posłowie zapoznali się z tym pismem, więc proszę o przytoczenie jego treści.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#LechJaworski">"Szanowny Panie Przewodniczący. Zgodnie z ustaleniami przyjętymi podczas ostatniego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu przekazałem KRRiT informację dotyczącą planowanych kierunków dalszych prac, w szczególności w zakresie propozycji poboru opłat abonamentowych. Zgodnie z opinią wyrażoną przez KRRiT nie jest możliwe pilne przygotowanie nowych propozycji do rządowego projektu nowelizacji ustawy, regulujących pobór abonamentu za używanie odbiorników radiowych i telewizyjnych. KRRiT wyraża natomiast gotowość uczestniczenia w opiniowaniu propozycji, które byłyby przygotowane przez przedstawicieli rządu, a także wyraża gotowość do uczestniczenia w innych pracach dotyczących rozwiązania tych problemów”. Druga część pisma przewodniczącego KRRiT dotyczy możliwości dostępu do merytorycznych porównań z innymi systemami poboru abonamentu w krajach Unii Europejskiej. Myślę, że przewodniczący KRRiT wskazał na możliwość korzystania z tych materiałów przy opiniowaniu ewentualnych propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#JanByra">Zgłaszam pod rozwagę propozycję, aby najbliższe posiedzenie Komisji poświęcone rozpatrzeniu projektu ustawy odbyło się w momencie, w którym rząd i KRRiT będą gotowi przedstawić te propozycje. Dzisiaj pracowaliśmy długo, ale niewiele posunęliśmy się w naszych pracach. Proszę pana przewodniczącego o rozważenie tej uwagi.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#JerzyWenderlich">Proszę KRRiT o wspólną pracę ze stroną rządową. Ten projekt pozostawał najpierw w KRRiT, a dopiero później stał się projektem rządowym. Oba ciała są odpowiedzialne za to, żeby dać Komisji właściwy materiał do pracy. Te słowa adresuję do całej KRRiT, gdyż jest to kolejny argument za tym, by sprawozdanie Krajowej Rady ocenić jednak bardziej wnikliwie niż do tej pory. O ile wiem - być może tę wiedzę mam tylko z mediów, to rozdział o abonamencie został przygotowany właśnie przez KRRiT. Nie można się obrażać na zastrzeżenia zespołu ekspertów. Jeśli ten rozdział miałby być zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny, to wszystkim prawnikom i ekspertom należą się słowa uznania, gdyż jest szansa na uniknięcie błędu. Pragnę zwrócić się do pana ministra Rafała Skąpskiego. Bez względu na sposób państwa pracy bardzo proszę o wspólne z KRRiT przygotowanie propozycji zapisów na posiedzenie Komisji w dniu 12 marca br. Jednocześnie proszę o to, by członkowie Komisji otrzymali je wcześniej, aby mogli się z nimi zapoznać. Zamykam posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>