text_structure.xml 167 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekOlewiński">Otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Dzisiejszy porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2004 w odniesieniu do części związanych z zakresem działania tej Komisji. Szczegółowy, bardzo obszerny porządek dzienny został państwu doręczony. Informuję, że dla ułatwienia pracy najpierw rozpatrzymy pkt 1, następnie pkt 2, 3, 4 i 5 rozpatrzymy łącznie, pkt 6 osobno, pkt 7 osobno, następnie pkt 8 i 9 łącznie, pkt 10 i 11 łącznie, pkt 12 i 13 łącznie i pkt 14 i 15 również łącznie. W stosunku do pierwotnego porządku dziennego korekcie ulega pkt 16 dotyczący planu finansowego Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W związku z tym, że plan finansowy PFRON ma być jutro przyjmowany przez Radę Ministrów przewodniczący Mieczysław Czerniawski zadecydował, iż ten punkt będzie rozpatrzony na odrębnym posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych w najbliższy piątek. Komisję Polityki Społecznej i Rodziny reprezentują posłowie: Renata Szynalska, Józef Mioduszewski, Eugeniusz Wycisło, Anna Filek, Włodzimierz Czechowski, Mieczysław Kasprzak, którzy będą referowali opinię do poszczególnych części budżetu. Koreferentem ze strony Komisji Finansów Publicznych jest posłanka Anna Filek. Przystępujemy do rozpatrzenia pkt 1: części budżetowej 14 - Rzecznik Praw Dziecka. Proszę o przedstawienie opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RenataSzynalska">Dochody Rzecznika Praw Dziecka to kwota 450 zł. Wydatki zamykają się kwotą 4516 tys. zł, z czego wynagrodzenia i pochodne to 2339 tys. zł, wydatki rzeczowe 2041 tys. zł, wydatki majątkowe 110 tys. zł. Rzecznik planuje zwiększenie zatrudnienia o 7 etatów. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny po rozpatrzeniu projektu budżetu Rzecznika Praw Dziecka, po przeprowadzonej dyskusji, postanowiła pozytywnie zaopiniować projekt budżetu państwa w części 14 - Rzecznik Praw Dziecka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekOlewiński">Proszę koreferenta o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AnnaFilek">Ja również proponuję przyjąć projekt budżetu państwa w tej części. Planowane wydatki są w pełni uzasadnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekOlewiński">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławStec">Uważam, że w tej części budżetowej można obniżyć wydatki administracyjne w granicach 3 proc. Stąd apeluję do Rzecznika Praw Dziecka, aby nam wskazał do końca tego tygodnia, gdzie można zaoszczędzić. Jeżeli nie będzie wskazania sam złożę stosowny wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekOlewiński">Czy są jeszcze uwagi lub pytania? Nie słyszę. Zatem przechodzimy do rozpatrzenia pkt 2, 3, 4 i 5 czyli części 31 - Praca, środków z Unii Europejskiej i wydatków nimi finansowanych z zał. nr 8 oraz prefinansowaniu zadań przewidzianych do finansowania ze środków Unii Europejskiej z zał. nr 16, programów wieloletnich z zał. nr 14 oraz części 44 - Zabezpieczenie społeczne. Czy na sali jest ktoś z kierownictwa Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej? Nie widzę. Proszę o spowodowanie, by w trybie natychmiastowym przyjechał upoważniony przedstawiciel, gdyż inaczej przerwę posiedzenie Komisji. Do reprezentowania opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w tym zakresie upoważniony jest poseł Józef Mioduszewski. Proszę o przedstawienie opinii. Stwierdzam, że na sali nie ma przedstawiciela Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, który miał referować te części budżetowe. Proszę zatem koreferenta ze strony Komisji Finansów Publicznych o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AnnaFilek">Jeśli chodzi o część 31 - Praca dochody zamykają się kwotą 530 tys. zł. Zasadnicza część dochodów pochodzić będzie z działu przetwórstwo przemysłowe, z usług poligraficznych Zakładu Wydawniczo-Poligraficznego. Poza tym niewielkie dochody przewiduje się w dziale administracja publiczna oraz z działu edukacyjna opieka wychowawcza, czyli z OHP. Wydatki zamykają się kwotą 3.319.016 tys. zł i wynoszą 80,89 proc. przewidywanego wykonania w 2003 r. Podstawową kwotą tych wydatków jest dotacja do Funduszu Pracy, w kwocie 3.144.000 tys. zł. Zwracam uwagę, że dotacja do Funduszu Pracy jest mniejsza od przewidywanego wykonania w 2003 r. i będzie wynosić 79,78 proc. Jeśli chodzi o budżet samego ministerstwa przewidzianych jest 31 etatów więcej. Jak podano - jest to związane z integracją europejską i z audytem. Prosiłabym o bliższe informacje ze strony ministerstwa na ten temat. Pozostałe wydatki to obrona narodowa - 16 tys. zł na szkolenie z zakresu obronności, pomoc społeczna - 2000 tys. zł na zasiłki dla rodzin poborowych odbywających służbę zastępczą i edukacja - 106.222 tys. zł na OHP. Przy tej ostatniej pozycji Komisja Polityki Społecznej i Rodziny proponuje zwiększenie tej kwoty o 18.500 tys. zł, nie podając źródła finansowania. W dziale kultury i dziedzictwa narodowego zaplanowany jest wzrost wydatków o 9,6 proc. wyższy niż w 2003 r., przeznaczonych na utrzymanie Głównej Biblioteki Pracy i Zabezpieczenia Społecznego. Gospodarka pozabudżetowa w części 31 prowadzona jest w formie zakładu poligraficznego, gospodarstw pomocniczych i środka specjalnego. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny proponuje w opinii przyjęcie projektu budżetu państwa w części 31. Ja ze swej strony proszę o dodatkowe informacje ze strony ministerstwa na temat zwiększonej liczby etatów związanych z integracją europejską i audytem. Zwracam również uwagę, że przewidziany jest wzrost środków na wynagrodzenia w 2004 r. o 6,4 proc. w stosunku do planu po zmianach na 2003 r. W części 44 - Zabezpieczenie społeczne zaplanowano dochody w wysokości 20 tys. zł i będą one niższe od przewidywanego wykonania w 2003 r. o 88,2 proc., bowiem nie będzie zwrotu niewykorzystanej dotacji na realizację programów z zakresu pomocy społecznej. Wydatki zaplanowano w kwocie 789.675 tys. zł. Są realizowane w następujących działach: administracja publiczna - 17.963 tys. zł, w tym zwiększenie zatrudnienia o 19 etatów, obrona narodowa - 2 tys. zł na szkolenia, pomoc społeczna - 21.710 tys. zł. Z tej kwoty na dotację z zakresu pomocy społecznej zaplanowano 12.615 tys. zł. W ramach dotacji finansowane będą zadania z zakresu bezdomności, opieki nad dzieckiem i rodziną w powiatach oraz system usług opiekuńczych i program wsparcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Drugim tytułem wydatków w tym dziale jest system POMOST dla pomocy społecznej. W dziale pozostałe zadania w zakresie polityki społecznej zaplanowana jest dotacja na PFRON w wysokości 750.000 tys. zł. Do części 44 - zabezpieczenie społeczne nie wnoszę żadnych uwag. Proszę jedynie o wyjaśnienie kwestii dodatkowych 19 etatów.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AnnaFilek">Jeżeli chodzi o programy wieloletnie - większość z nich dotyczy programów PHARE w poszczególnych latach, sektorowego programu operacyjnego „Rozwój zasobów ludzkich” oraz zintegrowanego programu operacyjnego „Rozwój regionalny” i programu operacyjnego dotyczącego pomocy technicznej - nie wnoszę żadnych zastrzeżeń. Prosiłabym o powiadomienie wytypowanych przedstawicieli Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, że ich obecność jest nieodzowna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekOlewiński">Wszyscy zainteresowani zostali powiadomieni, że w dniu dzisiejszym o godz. 11.00 Komisja Finansów Publicznych rozpatruje te części budżetowe. Zostali powiadomieni z dużym wyprzedzeniem. Nie ma żadnego wytłumaczenia nieobecności - chyba, że kogoś po prostu ta tematyka nie interesuje. Rozumiem, że pani posłanka nie zgłasza żadnych konkretnych wniosków i popiera wniosek Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w sprawie przesunięcia 18.500 tys. zł z wydatków Krajowego Biura Wyborczego na Ochotnicze Hufce Pracy. Prosi pani również o wyjaśnienie kwestii dodatkowych etatów. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekZagórski">Prosiłbym o informacje dotyczące drukarni. Otóż z jednej strony dochody drukarni maleją o 30 proc., a z drugiej strony wydatki na jej rzecz rosną o 40 proc. Proszę o bliższe wyjaśnienia. Chciałbym również usłyszeć wyjaśnienia dotyczące wzrostu utrzymania w urzędach naczelnych i centralnych organów administracji rządowej o 105 proc. w stosunku do budżetu 2003 r. Bardzo duży wzrost wydatków jest również w dziale kultura i ochrona dziedzictwa narodowego oraz edukacyjna opieka wychowawcza. Stąd pytanie o zasadność tego typu wydatków. Wracając do drukarni, prosiłbym także o wyjaśnienie dlaczego wydatki bieżące w drukarniach będą rosły aż o 216 proc. Jaki sens ma manewr, jeśli chodzi o placówki zagraniczne, związany ze wzrostem świadczeń o 757 proc. i jednocześnie ze spadkiem o połowę wynagrodzeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZbigniewChlebowski">Chciałbym uzyskać dodatkowe informacje na temat działalności Ochotniczych Hufców Pracy. Środki zaplanowane w budżecie na OHP to ponad 106.000 tys. zł. W swojej opinii Komisja Polityki Społecznej i Rodziny wnosi o zwiększenie tej kwoty o 18.500 tys. zł w związku z nowymi zadaniami. W uzasadnieniu tego wniosku podano, iż będzie to wymagało dodatkowych 300 etatów. Czy to przypadkiem nie jest błąd maszynowy? Czy rzeczywiście chodzi o 300 etatów? Chciałbym dowiedzieć się, ile jest gospodarstw pomocniczych działających przy OHP. Z materiału wynika, że gospodarstwa pomocnicze przynoszą 30.000 tys. zł, ale wydatki związane z ich utrzymaniem wynoszą również 30.000 tys. zł. Proszę zatem o informację, czym zajmują się te gospodarstwa i na co przeznaczają te 30.000 tys. zł. Proszę powiedzieć, ile wynosi środek specjalny i jakie zadania są finansowane ze środka specjalnego działającego przy OHP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZytaGilowska">W nawiązaniu do prośby posła Zbigniewa Chlebowskiego uprzejmie prosiłabym, aby informacja dla Komisji uwzględniła także orientacyjną liczbę osób, którym Ochotnicze Hufce Pracy pomagają systematycznie bądź okresowo. Ile młodzieży z poszczególnych województw uzyskuje wsparcie poprzez Ochotnicze Hufce Pracy, a także na czym to wsparcie polega?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JakubDerechKrzycki">Prosiłbym, aby informacja uwzględniła także stan przygotowań organizacyjnych i finansowych w kontekście projektowanej ustawy o promocji zatrudnienia i w kontekście przejmowanych przez Ochotnicze Hufce Pracy zadań z powiatowych urzędów pracy przy refundacji kosztów zatrudnienia absolwentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekOlewiński">Ze swej strony prosiłbym o wyjaśnienie spraw zawartych w programach wieloletnich w załączniku nr 14, szczególnie w programie „Dostosowanie warunków pracy w Polsce do standardów Unii Europejskiej”. W materiale czytamy, że jest to „program, którego celem jest opracowanie i upowszechnienie rozwiązań prawnych, organizacyjnych i technicznych wspomagających osiągnięcie w Polsce stanu bezpieczeństwa i higieny pracy zgodnego z wymaganiami dyrektyw Unii Europejskiej”. Na to przeznacza się w latach 2002–2004 w sumie 87.000 tys. zł, w tym na rok przyszły około 25.000 tys. zł. Proszę o poinformowanie nas, jakie zadania, w ramach tych środków, mają być w przyszłym roku realizowane i dlaczego to ma aż tyle kosztować. Czy są jeszcze pytania lub uwagi w sprawie części, o których dyskutujemy? Nie słyszę. Proszę zatem o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JolantaBanach">W odpowiedziach na konkretne pytania wspomogą mnie moi współpracownicy. Jeśli chodzi o wzrost etatów - jest to skutek decyzji tegorocznych a nie przyszłorocznych. W tym roku w rezerwie celowej budżetu państwa przewidziano środki na zwiększenie etatów, w związku z potrzebami wynikającymi z integracji z Unią Europejską oraz w związku z nowymi zadaniami etatowymi wynikającymi z przyjętych przez Sejm ustaw. W części 31 - Praca jest to zwiększenie o 31 etatów, z czego 29 jest na realizację zadań związanych z Unią Europejską i 2 etaty na wzmocnienie audytu. Jeszcze raz podkreślam, że te zwiększenia liczby etatów są skutkiem decyzji tegorocznych i są związane z przewidzianymi przez Sejm rezerwami celowymi na zwiększenie etatów. W części 44 - Zabezpieczenie społeczne etaty zostały zwiększone o 19 w związku z wejściem w życie ustawy o działalności pożytku publicznego - 12 etatów - ze względu na integrację z Unią Europejską - 6 etatów - oraz w związku z audytem - 1 etat. Na temat wzrostu wydatków na drukarnię i placówki zagraniczne informacji udzieli dyr. Marek Muszyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekMuszyński">Wzrost wydatków na drukarnię, czyli Zakład Wydawniczo-Poligraficzny Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej związany jest z przeprowadzonym połączeniem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej z Ministerstwem Gospodarki. W Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Zakład Wydawniczo-Poligraficzny funkcjonował jako jednostka budżetowa i jego zadaniem była pełna obsługa ministerstwa w zakresie powielania, maszynopisania. Inaczej było to zorganizowane w Ministerstwie Gospodarki, gdzie te zadania były realizowane przez gospodarstwo pomocnicze i środki, którymi zawiadywał minister gospodarki, były ujmowane w wydatkach budżetowych Ministerstwa Gospodarki. Po połączeniu obu ministerstw wszystkie zadania przejął Zakład Wydawniczo-Poligraficzny i zwiększenie wydatków ma skutkować tym, że ministerstwo nie będzie pokrywało kosztów realizacji tych zadań, ponieważ zakład będzie to miał w budżecie. Odbyło się to kosztem zmniejszenia wydatków w części 20, 34 i 40, które poprzednio były obsługiwane w innym systemie. Jeśli chodzi o dział kultura i ochrona dziedzictwa narodowego, wyjaśnienie jest następujące. Główna Biblioteka Pracy i Zabezpieczenia Społecznego do ubiegłego roku funkcjonowała w wynajętych pomieszczeniach. Bibliotekę przeprowadziliśmy na ul. Limanowskiego, do budynku którym zarządzał podległy nam zakład budżetowy Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”. Pomieszczenia te wymagają jednak remontu - głównie dotyczy to centralnego ogrzewania, które jest istotnym elementem w utrzymaniu zbiorów. Przewidzieliśmy na to większe środki, co w wypadku jednostki, która generalnie dysponuje niewielkim budżetem, powoduje, iż każde 10.000 tys. zł czy 20.000 tys. zł stanowi znaczny przyrost procentowy wydatków. Jeśli chodzi o placówki zagraniczne - różnice zostały spowodowane zmianą systemu wynagrodzeń. Wynagrodzenie pracowników placówek zagranicznych składa się z dwóch elementów: wynagrodzenia płatnego w złotówkach oraz dodatku walutowego płaconego w walucie kraju, w którym przebywa. Dodatki zostały zaliczone do grupy świadczeń. Nie są to wynagrodzenia, ale w sumie dają tę samą wartość, która była płacona poprzednio.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszLewandowski">Propozycja zwiększenia wydatków OHP o 18.500 tys. zł wynika z tego, że Ochotnicze Hufce Pracy przejmują zadania związane z refundacją zatrudnienia młodocianych pracowników - dotyczy to około 300 tys. młodzieży. Dotychczas obsługiwało to zadanie około 1000 pracowników powiatowych urzędów pracy. My chcemy tylko 200 etatów. Poza tym powstaje 49 mobilnych centrów informacji zawodowej, które będą się zajmowały doradztwem i poradnictwem zawodowym dla młodzieży od 15 do 24 lat, co wymaga średnio 2 etatów na jedno centrum, czyli generalnie 100 etatów. Stąd wzięło się te 300 etatów. Oczywiście w tej kwocie 18.500 tys. zł mieszczą się inwestycje i tzw. koszty rzeczowe, jako że trudno realizować zadania tylko w oparciu o etaty. Poseł Zbigniew Chlebowski zwracał uwagę na gospodarstwa pomocnicze OHP. Otóż my musimy szukać pieniędzy zewnętrznych. Gospodarstwa pomocnicze OHP dokładają do kosztów rzeczowych utrzymania młodzieży. Ponad 32 tys. młodzieży co roku korzysta z ofert OHP w formach stacjonarnych i dochodzących. W formach sezonowego zatrudnienia, kształcenia, dokształcania - ponad 205 tys. młodzieży. W formach programów specjalnych - ponad 80 tys. młodzieży. Uważam, że te 18.500 tys. zł jest niezbędne do realizacji zadań. Tym bardziej, że OHP przejmuje cały segment zadań związanych z problemami marginalizacji i wykluczenia społecznego młodzieży, realizowanych w ramach programu „Szansa 13–18” - obejmującego 100 tys. młodzieży - oraz „Szansa 18–24” - obejmującego 68 tys.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JolantaBanach">Oczywiście zgodnie z życzeniem przedłożymy informację na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZytaGilowska">Pan komendant użył sformułowania „segment zadań”. Jak rozumiem jest jakiś segment zadań publicznych nałożonych na OHP na mocy ustaw. Proszę o przedstawienie trzech najważniejszych zadań publicznych nałożonych na OHP na mocy ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszLewandowski">Chodzi tu o 32 tys. młodzieży, która nie kończy szkoły, która „wypada” z systemu edukacyjnego. OHP pozostaje dla nich ostatnią szansą zdobycia wykształcenia, zawodu i wyjścia ze środowiska patologicznego. 205 tys. młodzieży przewija się co roku przez sieć centrów edukacji i pracy i młodzieżowych biur pracy. Ta młodzież jest zatrudniana w ciągu roku, zdobywa kwalifikacje dodatkowe w ośrodkach szkolenia zawodowego. Segment programów specjalnych stanowią programy: „Agenda 2002–2005”, „Bezpieczny szlak”, „AGROSTART”. Na przykład w „AGROSTARCIE” około 3,5 tys. młodzieży postpegeerowskiej uczestniczy w specjalnych programach powrotu do normalności, zdobycia zawodu itd. Podstawą tych zadań jest ustawa o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. OHP, jako państwowa jednostka, realizuje politykę państwa wobec młodzieży szczególnej troski i opieki w wieku powyżej 15 lat. Powołać się również można na ustawę o systemie oświaty, gdzie w art. 69 są jasno określone zadania w zakresie kształcenia młodocianych przez Ochotnicze Hufce Pracy. Jest też nowa ustawa o promocji zatrudnienia, która pewnie wejdzie w życie w przyszłym roku, w której nałożone jest na OHP zadanie związane z refundacją zatrudnienia młodocianych. My nie tylko będziemy przekazywali pieniądze pracodawcy, ale będziemy mieli nadzór nad właściwym wykonywaniem procesu kształcenia przez pracodawców. Te 300 tys. młodzieży to liczba, która określa wagę wykonywanych przez nas zadań. Kolejny segment zadań to doradztwo, pośrednictwo, poradnictwo zawodowe, realizowane przez centra informacji zawodowej, które w perspektywie dwóch lat będą przekształcone w centra karier. To zadanie skierowane jest do grupy „15–24”, która będzie objęta specjalnymi działaniami w tym zakresie. OHP obejmują cztery segmenty. Pierwszy segment to patologie społeczne, czyli młodzież potrzebująca szczególnej pomocy państwa. Drugi segment to kształcenie, zatrudnienie młodzieży, doradztwo, poradnictwo zawodowe. Trzeci segment to zadania wynikające z rządowego programu, szczególnie ze strategii walki z marginalizacją i wykluczeniem społecznym oraz z przeciwdziałaniem bezrobociu wśród młodzieży powyżej 15 lat. Czwarty segment to inne programy, szczególnie dla środowisk lokalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZytaGilowska">Nastąpiło nieporozumienie. Ja rozumiem misję OHP. Wiem, jak mniej więcej funkcjonowały Ochotnicze Hufce Pracy kiedyś i jak funkcjonują teraz. Ponieważ jednak zastanawiamy się nad przeznaczeniem środków publicznych w ramach ustawy budżetowej na zadania publiczne, to prosiłam nie o wyłuszczanie misji OHP, ale o wskazanie precyzyjnej podstawy prawnej dla finansowania zadań wykonywanych przez Ochotnicze Hufce Pracy. Na marginesie pozwolę sobie zauważyć - po wysłuchaniu pana wypowiedzi - że jest to bez wątpienia sytuacja trudna, z punktu widzenia klarowania struktur organizacyjnych i klarowania przepływów finansowych. Bez problemu bowiem można sobie wyobrazić, że w bardzo wielu dziedzinach, w których różne jednostki organizacyjno-prawne wykonują ważne zadania publiczne, prowadzą także pośrednie formy uczestnictwa na rynku i zawsze mogą znaleźć mocne uzasadnienie dla istnienia gospodarstw pomocniczych, które powinny na siebie zarabiać i które z ekonomicznego punktu widzenia są formą uproszczonej aktywności rynkowej. Tak więc ta sytuacja klarowna nie jest. Nie o to jednak pytałam. Pytałam o podstawę prawną. Mamy bowiem mnóstwo przepisów, mnóstwo regulacji ustawowych nakazujących wydawanie publicznych pieniędzy. Oczywiście nie zawsze je przekazujemy, bo nie ma ich w wystarczającej ilości w państwie. Proszę zatem nie mówić, że tych środków potrzebujecie, bo wykonujecie zadania użyteczne. Nie o tym mówimy. Potrzebujecie, bo - jak rozumiem - państwo nałożyło na was nowe zadanie. Pytam - jakie to są zadania nałożone przez ustawodawstwo, które uzasadniają wzrost wydatków?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszLewandowski">Nowe zadanie to przede wszystkim refundacja zatrudnienia młodocianych. To również przejęcie poradnictwa, doradztwa i pośrednictwa dla grupy młodzieży w wieku 15–24 lat. Są to dwa duże pakiety zadań, które będą w ustawie o promocji zatrudnienia i które będą nałożone na OHP w przyszłym roku. Na dzień dzisiejszy działamy w oparciu o ustawę z 7 marca 2003 r. o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, gdzie w rozdziale 5 Zatrudnienie w ramach Ochotniczych Hufców Pracy czytamy, iż zadania w zakresie zatrudnienia wykonują także Ochotnicze Hufce Pracy, które są państwową jednostką organizacyjną, która realizuje politykę państwa w stosunku do młodzieży potrzebującej szczególnej troski. Drugi akt prawny to ustawa o systemie oświaty, w której art. 69 mówi, jaką grupę młodzieży obejmujemy kształceniem ogólnym i zawodowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekMuszyński">Dodam, że środki specjalne, jakie mogą być tworzone przy OHP zgodnie z ustawą o finansach publicznych, to różnego rodzaju darowizny lub odszkodowania z tytułu szkód. Środki specjalne powstałe z odszkodowania mogą być zużyte na odtworzenie powstałej szkody, natomiast jeśli jest to darowizna, to musi być przeznaczona na cel, jaki określi jednostka obdarowująca. Natomiast na pewno nie może to być przeznaczenie na wynagrodzenia w OHP i tak nie jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrystynaGurbiel">Jeśli chodzi o program wieloletni, o którym mowa w załączniku nr 14, „Dostosowanie warunków pracy w Polsce do standardów Unii Europejskiej”, to z budżetu części 31 - Praca na ten program proponujemy przeznaczyć 13.000 tys. zł. Pozostała kwota będzie pochodziła ze środków Komitetu Badań Naukowych. Program działa na podstawie uchwały Rady Ministrów z 2001 r. jako program wieloletni na okres 2002–2004, tak więc rok przyszły będzie ostatnim rokiem realizacji programu. Zawiera on bardzo szeroki katalog działań służących dostosowaniu naszych warunków pracy do standardów unijnych. Ważne tu są również wskazania i wytyczne Międzynarodowej Organizacji Pracy, stanowiące podstawę do określania działań, które są i będą w przyszłym roku realizowane w ramach programu. Środki przeznaczone są przede wszystkim na działalność Międzyresortowej Komisji do Spraw Najwyższych Dopuszczalnych Stężeń i Natężeń Czynników Szkodliwych dla Zdrowia w Środowisku Pracy. Istotne zadanie realizowane w ramach programu to również dostosowanie Centralnego Instytutu Ochrony Pracy do pełnienia funkcji jednostki notyfikowanej w ramach regulacji unijnych, która będzie weryfikować spełnianie standardów związanych z warunkami pracy w Polsce. Jest to zadanie służące temu, by polskie instytucje rzeczywiście mogły funkcjonować w ramach odpowiednich struktur unijnych. Są tu przewidziane działania służące szkoleniu pracowników, wprowadzaniu odpowiednich norm i standardów działalności Instytutu. Kolejny duży obszar finansowany w ramach programu to prace analityczno-badawcze, studialne, służące określeniu różnego rodzaju czynników szkodliwych i ustalaniu normatywów standardów w zakresie warunków, bezpieczeństwa i higieny pracy. Kolejny obszar to są prace służące rozprzestrzenianiu tej informacji, a więc działania informacyjne. Tutaj mamy przygotowanie materiałów informacyjnych w formie elektronicznej i papierowej, przygotowanie baz danych udostępnianych internetowo oraz przygotowanie odpowiednich narzędzi komputerowych służących gromadzeniu tych informacji, ich przetwarzaniu i udostępnianiu. Dużym komponentem programu są również działania edukacyjne, przeznaczone dla bardzo różnych grup odbiorców, poczynając od dzieci w przedszkolu poprzez cały system edukacji, szkolenia dla służb pracy, aż po szkolenia dla przedsiębiorców. W ramach tego programu przygotowywane są materiały szkoleniowe, programy nauczania, są szkoleni nauczyciele i trenerzy, którzy następnie te szkolenia będą prowadzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarekOlewiński">Czy są jeszcze jakieś pytania, wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekZagórski">Prosiłbym, by ministerstwo przygotowało materiał pisemny dotyczący funkcjonowania całej administracji MG, PiPS w 2004 r. w stosunku do roku poprzedniego. Chodzi o to, byśmy zorientowali się, ile kosztuje utrzymanie administracji publicznej w ramach ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JolantaBanach">Oczywiście taki materiał możemy przygotować. Prosiłabym jedynie o bardziej precyzyjne określenie oczekiwań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekOlewiński">Rozumiem, że pan poseł jeszcze w trakcie posiedzenia bardziej uszczegółowi swoją prośbę. Czy są jeszcze pytania dotyczące omawianych części budżetowych? Nie słyszę. Zatem przechodzimy do pkt 6 porządku dziennego - plany finansowe państwowych funduszy celowych z zał. nr 5: Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i Funduszu Pracy. Proszę o przedstawienie opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#EugeniuszWycisło">Jeśli chodzi o Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych głównym składnikiem przychodów jest składka od pracodawców w wysokości 0,15 proc. podstawowego wymiaru składki na ubezpieczenia. Dysponentem środków Funduszu od 1 stycznia 2002 r. jest minister właściwy do spraw pracy. Podstawowym celem Funduszu jest ochrona roszczeń pracowniczych tych pracowników, w stosunku do których zakład utracił możliwości płatnicze. Przychody Funduszu zaplanowano na 2004 r. w wysokości 502.289 tys. zł, to jest o dwa i pół razy wyższe od przewidywanego wykonania w 2003 r. Wydatki na 2004 r. zaplanowano w wysokości 49.415 tys. zł, co stanowi wzrost o 1/4 w stosunku do przewidywanego wykonania w 2003 r. Wydatki bieżące własne zaplanowane są na poziomie 48.865 tys. zł, co stanowi wzrost o 25 proc. Wydatki inwestycyjne zaplanowano na kwotę 550 tys. zł, co oznacza spadek o 15 proc. w stosunku do 2003 r. Reasumując - przychody wzrastają w związku ze zmianą księgowania, wydatki wzrastają wskutek wzrastania kwoty umorzeń, wydatki na świadczenia pracownicze spadają o 20 proc. i mieszczą się w należnościach. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny pozytywnie zaopiniowała projekt planu finansowego FGŚP. Projekt planu finansowego Funduszu Pracy opiera się na założeniu znacznego spadku bezrobocia w stosunku do 2003 r. Planuje się wzrost poziomu zatrudnienia w gospodarce narodowej o 1 proc. Składka planowana jest w wysokości 2,45 proc. podstawy wymiaru i jest niezmieniona w stosunku do 2003 r. Fundusz Pracy otrzyma z budżetu państwa dotację w wysokości 3.144.000 tys. zł. Przychody Funduszu Pracy zaplanowano w wysokości 8.964.000 tys. zł, w tym dotacja budżetowa 3.144.000 tys. zł - spadek o ponad 20 proc. w stosunku do 2003 r., składki 5.640.000 tys. zł - wzrost o 3,7 proc., oraz inne dochody 180.000 tys. zł - spadek o 43 proc. Zaplanowane wydatki są zbliżone do wydatków w 2003 r. i wyniosą 11.128.900 tys. zł - są wyższe o 1,4 proc. w stosunku do 2003 r. Najistotniejsza sprawa - zdaniem Komisji Polityki Społecznej i Rodziny - to zadłużanie się Funduszu Pracy. Niepokojące jest polityka tworzenia deficytu Funduszu Pracy. Przypominam: dochody około 9.000.000 tys. zł, wydatki ponad 11.100.000 tys. zł, deficyt ponad 2.100.000 tys. zł, ale zobowiązania Funduszu Pracy na koniec 2004 r. wzrosną do 5.300.000 tys. zł. Jest to trudna do zaakceptowania polityka zaproponowana przez rząd: stałego podnoszenia zadłużenia Funduszu Pracy. Pomimo wzrostu zobowiązań Funduszu Pracy Komisja Polityki Społecznej i Rodziny pozytywnie opiniuje omówiony projekt planu finansowego ze szczególnym zwróceniem uwagi na konieczność przeznaczenia „wygospodarowanych” środków w budżecie państwa na pomniejszanie deficytu Funduszu Pracy, celem minimalizacji kwoty niezbędnego kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarekOlewiński">Wprawdzie rozpatrzyliśmy już pkt 2, 3, 4 i 5, ale mam jeszcze pytanie natury ogólnej, które może się pojawić przy rozpatrywaniu następnych części budżetu. Czy oprócz wniosku, który jest sformułowany w opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w sprawie zwiększenia wydatków na OHP o 18,5 mln zł, to wszystkie inne rozwiązania przyjęte w ustawie - w tych częściach, o których już mówiliśmy - są sfinansowane w wydatkach, czy nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JolantaBanach">Niewątpliwie największy problem jest związany z dotacją do Państwowego Funduszu Rehabilitacji i Osób Niepełnosprawnych, którego plan będzie rozpatrywany przez Komisje w terminie późniejszym. W części 31, 44, programach wieloletnich nie znajdujemy takich obszarów wydatków, o których można by powiedzieć, że poziom ich niedofinansowania zagraża ich realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekOlewiński">Proszę o zabranie głosu przez koreferenta z ramienia Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AnnaFilek">Jeśli chodzi o Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nie zgłaszam żadnych uwag. Wydatki na inwestycje spadają, wydatki na wynagrodzenia również spadają, a stan Funduszu jest na tyle dobry na koniec roku, że wygląda na to, iż składka wystarcza na potrzeby Funduszu. Problem natomiast jest z Funduszem Pracy. Dotacja budżetowa wynosi 79,72 proc. dotacji z poprzedniego roku. Praktycznie rzecz biorąc, mamy do czynienia z narastającym zadłużeniem, aż o 210,85 proc. Mamy również do czynienia z negatywnym zjawiskiem, iż wydatki na aktywne formy są niższe niż wykonanie w 2003 r. Maleją świadczenia na zasiłki dla bezrobotnych, maleją świadczenia na zasiłki przedemerytalne, rosną świadczenia na świadczenia przedemerytalne. Przy czym zwracam uwagę, że przy formowaniu planu finansowego Funduszu Pracy przyjęto bardzo rygorystyczne założenia: spadku bezrobocia o 0,6 proc., wzrostu zatrudnienia o 1 proc. Oczywiście nie pozostaje nam nic, jak tylko przyjąć ten plan, ale na pewno jest to stan zagrożenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekOlewiński">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AnnaGórnaKubacka">Jeśli chodzi o Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych mówi się, że wydatki z tytułu gwarantowanego wynagrodzenia będą niższe o 12 proc., a z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne należne od pracodawcy aż o przeszło 24 proc. Czy te szacunki są prawdziwe? Do wątpliwości na temat Funduszu Pracy, sygnalizowanych przez posłankę Annę Filek, dołączam jeszcze pytanie - czy mamy jakiś program czy plan redukcji tych zobowiązań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MałgorzataOstrowska">Odniosę się do planu finansowego Funduszu Pracy. Pani minister powiedziała, że zaplanowane wielkości nie grożą niewykonaniem zadań, jakie są przewidziane. Jednak jeśli dochody Funduszu Pracy są niższe o 7,6 proc. w stosunku do tego roku i wynikają głównie z zaplanowanej niższej o 1/5 dotacji budżetu, to jakiego rodzaju zadań państwo nie wykonacie, albo czym pokryjecie ten brak środków? Zwracam się do posłanki Anny Filek. Powiedziała pani, że zasiłki i świadczenia przedemerytalne spadają. Tymczasem według danych z tabeli przedstawionej przez BSiE te wielkości rosną. Proszę o wyjaśnienie. Zwracam się do pani minister. Proszę powiedzieć, czy państwo składacie jakieś wnioski w sprawie przesunięć w budżecie państwa, niezbędnych by zrealizować nałożone zadania - chodzi głównie o formy aktywne, gdzie jest spadek w robotach publicznych, w szkoleniach, w pracach interwencyjnych, w refundacji wynagrodzeń pracowników młodocianych. Jak to się ma do deklaracji, z których wynikało, iż będzie się popierać aktywne formy, a tymczasem będzie się „schodzić” ze świadczeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewChlebowski">Przychody Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych rosną z 200 mln zł do ponad 500 mln zł. W uzasadnieniu podano, iż jest to spowodowane rozwiązaniem rezerwy konta „840”, czyli naliczonych we wcześniejszych okresach odsetek. Proszę o przybliżenie tego dosyć tajemniczo brzmiącego zapisu. Jeśli chodzi o Fundusz Pracy uważam, że zarówno opinia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, a tym bardziej Komisji Finansów Publicznych, powinna być zdecydowanie negatywna dla projektu planu finansowego tego funduszu na 2004 r. Zacznijmy wreszcie operować pieniędzmi, które kosztują budżet w związku z tym, że rosną o kolejne 2 mld zł zobowiązania Funduszu. Te zobowiązania na koniec 2004 r. mają już wynosić ponad 5 mld zł, a tylko odsetki związane z zadłużeniem rosną o 200 mln zł. Przy takim bezrobociu, jakie jest w Polsce, nie ma żadnych pomysłów na aktywne formy, nie ma pomysłów na aktywizację. To musi budzić olbrzymie wątpliwości. Chciałbym wnieść - zwracam się do strony rządowej - o przygotowanie pilnego dokumentu dotyczącego rozwiązania problemu rosnącego zadłużenia Funduszu Pracy. Pytanie do pani minister Haliny Wasilewskiej-Trenkner. Czy niższa dotacja o 800 mln zł dla Funduszu wynika z faktu przyjętych reform podatkowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekZagórski">Pytanie związane z zadłużeniem - jaki jest koszt tego pieniądza, który jest pożyczany przez Fundusz Pracy i jak to się ma do kosztów, gdyby to finansowanie odbywało się poprzez dotację z budżetu? Proszę też o wyjaśnienia dotyczące następujących kwestii. Co oznacza rozwój systemu informatycznego - który w 2003 r. ma kosztować 20 mln zł, a w 2004 r. 25 mln zł - któremu towarzyszą wydatki inwestycyjne w wysokości 15 mln zł? Co się stało, że tak gwałtownie rosną koszty przesyłek i prowizje bankowe? Przypominam, że w tej pozycji jest wzrost o 43 proc. w stosunku do planu na 2003 r. Proszę też o wytłumaczenie dlaczego w pozycji poradnictwo i badania rynku pracy jest wzrost o ponad 20 proc. w stosunku do przewidywanego wykonania w 2003 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarekOlewiński">Ze swej strony proszę o wyjaśnienie następującej sprawy. Otóż w materiale resortowym, dotyczącym planu finansowego Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, podano, że stan Funduszu na koniec przyszłego roku ma wynosić 2.118.000 tys. zł. Ponieważ jeszcze niedawno były informacje, że sytuacja w Funduszu jest katastrofalna, proszę o wyjaśnienie, jak naprawdę ona wygląda. Czy są jeszcze pytania? Nie słyszę. Proszę o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JolantaBanach">Na szczegółowe pytania dotyczące Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych odpowie pan dyrektor. Ja jedynie dodam, że na szczęście w tym funduszu celowym zrealizowano plan sanacji, a więc w przyszłym roku planuje się spłacenie zadłużenia kredytowego Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, co oznacza, że składka w wysokości 0,15 proc. jest tą składką, która pozwoliła na pełną sanację środków Funduszu. Jeśli chodzi o pytania dotyczące Funduszu Pracy i jego dynamicznego zadłużania się - proszę pozwolić mi wrócić na chwilę do historii. Otóż w 1997 r. zmianą ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu - w związku ze zmianą orzecznictwa i początkiem reformy emerytalno-rentowej - obciążono ponad miarę Fundusz Pracy wydatkami sztywnymi. Były to wydatki dotyczące świadczeń przedemerytalnych, zasiłków przedemerytalnych, a także świadczeń dla jedynych żywicieli rodzin, którzy utracili prawo do pobierania zasiłku dla bezrobotnych. Elementem reformy emerytalno-rentowej było także ograniczenie w czasie przyznawania zasiłków dla osób bezrobotnych - stąd nowe świadczenia i nowa ich formuła. Szybko okazało się, że dynamika zasiłków i świadczeń przedemerytalnych jest wyższa niż dynamika zasiłków dla bezrobotnych. Tu mieliśmy do czynienia z odwrotną proporcją: malał udział osób bezrobotnych uprawnionych do zasiłku dla bezrobotnych, a dynamicznie wzrastała liczba świadczeniobiorców zasiłków i świadczeń przedemerytalnych. Tak dynamicznie, że z czasem wydatki na świadczenia i zasiłki przedemerytalne są wyższe niż zasiłki dla osób bezrobotnych, czyli konstytutywnie głównych beneficjentów Funduszu Pracy. W związku z tym w kolejnych latach rosły ponad miarę wydatki sztywne Funduszu Pracy „wypychając” tzw. aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Były takie lata, że udział wydatków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu wynosił zaledwie kilka procent. Dopiero w ubiegłym roku - dzięki decyzji Sejmu i dosyć wysokiej dotacji z budżetu państwa, w wysokości około 3.900.000 tys. zł - spowodowano dosyć dynamiczny jednorazowy wzrost wydatków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Co by jednak nie powiedzieć, z powodu przewagi wydatków sztywnych z Funduszu Pracy, wydatki na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu wahają się od kilku do kilkunastu procent. W związku z tym w 2001 r. Sejm podjął wysiłek, by zmienić proporcje wydatków z Funduszu Pracy i przerwać zadłużanie się funduszu celowego. Po pierwsze wyeliminowano zasiłek przedemerytalny, ale z utrzymaniem praw nabytych - stąd dosyć duże wydatki Funduszu Pracy na zasiłki przedemerytalne. Proszę zauważyć, że od 2002 r. nie ma zasiłków przedemerytalnych, ale dopiero od 2003/2004 rok odczujemy zmniejszającą się dynamikę wydatków na ten cel. Mało tego, w 2001 r. w związku z wprowadzeniem ustaw okołobudżetowych mieliśmy w urzędach pracy wzmożoną rejestrację osób uprawnionych do zasiłków przedemerytalnych. To samo dotyczy w tej chwili świadczeń przedemerytalnych. Tak więc duży wzrost wydatków na świadczenia przedemerytalne w przyszłym roku może być spowodowany zapowiedzią likwidacji tej formy świadczenia. Ponadto chcę państwu przypomnieć, że próba sanacji Funduszu Pracy poprzez ograniczenie wydatków sztywnych też się nie powiodła. Państwo nie zgodziliście się na zamrożenie świadczeń zasiłków przedemerytalnych i zasiłków dla bezrobotnych, w związku z tym są one waloryzowane. W 2002 r. Sejm podjął również nowelizację ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, która powodowała zwiększony wydatek na zasiłki przedemerytalne, związany z uznaniem praw osób, które w okresie lat 2001–2002 przebywały na wypowiedzeniu z pracy, a ustawa pozbawiła ich prawa zasiłku przedemerytalnego. Wszystko to spowodowało, że nie można było i nie można skutecznie mówić o sanacji Funduszu Pracy bez ograniczenia jego wydatków sztywnych. Jak na razie zgody Sejmu na to nie było. Mało tego, Sejm nie odrzucił w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy o zasiłkach emerytalnych, która przywraca tę formę świadczenia finansowaną z Funduszu Pracy. Krótko mówiąc - to wszystko powoduje, że wydatki z Funduszu Pracy rosną, i to wydatki sztywne, a w związku z tym Fundusz zwiększy swoje zadłużenie na koniec 2004 r. do 5.300.000 tys. zł i z tego źródła - odpowiadam posłance Małgorzacie Ostrowskiej - zostaną pokryte wydatki z Funduszu Pracy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JolantaBanach">Oczywiście, jeśli nie będzie zgody partnerów społecznych i Sejmu na rzeczywistą redukcję albo zmianę formuły świadczeń sztywnych z Funduszu Pracy, wtedy nie będzie można, bez zwiększenia dotacji z budżetu państwa, mówić o skutecznym o niezwiększaniu zadłużenia z tego tytułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MarekOlewiński">W jaki sposób zamierza się sfinansować w przyszłości ten olbrzymi niedobór w wysokości 5.300.000 tys. zł? Kiedy i z czego? Czy w ogóle jest jakaś wizja rozwiązania tego problemu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JolantaBanach">Zacznę od tego, że dynamika wydatków na zasiłki przedemerytalne będzie mniejsza z roku na rok, ponieważ to świadczenie ma charakter wygasający. Poza tym Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje dwie ustawy: ustawę o promocji zatrudnienia i ustawę o świadczeniach przedemerytalnych. Obie te ustawy, które zastąpią ustawę o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, są związane także z koniecznością i potrzebą redukcji zadłużenia Funduszu Pracy, a przede wszystkim przeorientowania wydatków z Funduszu Pracy z pasywnych na aktywne formy wspierania zatrudnienia. Temu głównie będzie służyć projekt ustawy o świadczeniu przedemerytalnym. Polega to na konwersji dotychczasowej formuły świadczenia - skutkującej dużą dynamiką wydatków - na inną formę wsparcia aktywizacji osób w wieku przedemerytalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MałgorzataOstrowska">Myślę, że warto byłoby jednak przybliżyć założenia obu tych ustaw, ponieważ opiniując tak duży deficyt w Funduszu, musimy wiedzieć, jakie zostaną podjęte kroki sanacyjne, żeby faktycznie zmniejszyć poziom zadłużenia. Tym bardziej, kiedy wiadomo, że odsetki i obsługa kredytu to prawie 200 mln zł, podczas gdy np. roboty publiczne w całym kraju kosztują 150 mln zł. Stąd pytanie do pani minister - czy obydwa projekty, o których pani wspomniała, rzeczywiście dają gwarancję, że będzie można „zejść” z tego zadłużenia i doprowadzą do sytuacji, że Fundusz Pracy nie będzie musiał posiłkować się kredytami, które wymagają tak znacznych nakładów na ich obsługę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JolantaBanach">Z całą mocą chcę podkreślić, iż dopóki Sejm nie przychyli się do proponowanych przez rząd zmian, dotyczących „odsztywnienia” wydatków z Funduszu Pracy, dopóty nie będzie można skutecznie zmniejszyć zadłużenia tego Funduszu i skutecznie ograniczyć dynamiki wydatków na świadczenia o charakterze obligatoryjnym. Jeszcze raz powtarzam - w dłuższej perspektywie wydatki na zasiłki przedemerytalne będą malały, ponieważ osoby przebywające na zasiłkach przedemerytalnych będą wchodziły w wiek emerytalny, a więc będzie ustalane prawo emerytalne w stosunku do tych osób. Ustawa o świadczeniach przedemerytalnych i ustawa o promocji zatrudnienia, które zastąpią ustawę o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, przewidują, że w 2007 r. w ogóle nie będzie istniało świadczenie w formie świadczenia przedemerytalnego. Będzie ono zastąpione programem aktywizacji osób w wieku przedemerytalnym. Do 2007 r. dla osób nowych rejestrowanych w urzędach pracy świadczenie przedemerytalne będzie ograniczone co do wysokości. Do tej pory jest ustalane parametrycznie w odniesieniu do wyliczonej indywidualnie podstawy uprawniającej do emerytury. Taki sposób naliczenia świadczenia przedemerytalnego oznacza de facto utrwalanie wcześniejszej emerytury. W związku z tym inny jest punkt odniesienia, inna podstawa wymiaru dla świadczenia przedemerytalnego. Spowoduje to zmniejszenie wysokości świadczenia, a więc zmniejszenie wysokości wydatków, a w 2007 r. całkowite zastąpienie świadczeń przedemerytalnych programami aktywizującymi. Zatem planujemy, że do 2007 r. te dwa obszary największych napięć finansowania - zasiłki i świadczenia przedemerytalne - obniżą swoją dynamikę. Oczywiście wszystko zależy od Sejmu, bowiem Fundusz Pracy nie realizuje niczego poza sztywnymi wydatkami wynikającymi wprost z ustawy. Mniejsze nakłady w strukturze wydatków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu są w stosunku do wykonania a nie w stosunku do ustawy budżetowej. W stosunku do ustawy budżetowej wszystkie aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu rosną. Nie rosną tylko w niektórych pozycjach w stosunku do wykonania, gdyż nie dostaniemy już z Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa środków dotyczących przeciwdziałania bezrobociu i w związku z tym rząd wyeliminował zadania z zakresu polityki społecznej po stronie Agencji Nieruchomości Rolnej Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MałgorzataOstrowska">Uważam, że jeżeli byłaby podstawa prawna, aby zdjąć z Agencji Nieruchomości Rolnej Skarbu Państwa zakres zadań, który jest dzisiaj „budżetowany” - wówczas nie byłoby żadnego problemu. Natomiast ta sprawa dzisiaj wydaje się być nieprzygotowana i stąd moje zabiegi, aby dopóki nie będzie stosownej zmiany nie robić bałaganu w systemowych rozwiązaniach. Pani minister twierdzi, że w proponowanych ustawach nastąpi zmiana i ulegną wygaszeniu wydatki związane ze świadczeniami przedemerytalnymi, a w zamian pojawią się programy aktywizujące. Zastanawiam się, czy znowu nie będzie, jak jest dzisiaj, tzn. że musimy wypłacać część świadczeń ze względu na prawa nabyte. Pytam o to dlatego, że w wielu ustawach pojawiają się propozycje branżowych rozwiązań - chociażby w górnictwie - gdzie jest program oddzielny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JolantaBanach">Jednolity sposób myślenia obowiązuje nieodmiennie w ustawie o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. Proszę zauważyć, że jeżeli pojawiają się formy świadczeń albo mające charakter zasiłków świadczeń przedemerytalnych, albo formy świadczeń podobne do zasiłków i świadczeń przedemerytalnych, to nie są to świadczenia wynikające z ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu i często nie są to świadczenia finansowane z Funduszu Pracy. Część z tych świadczeń dla osób mających np. dziesięcioletni staż pracy w państwowych gospodarstwach rolnych była finansowana ze środków Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Programy restrukturyzacji wielkich branż przemysłu też nie były programami wynikającymi z obciążeń Funduszu Pracy. W tej sprawie obowiązywało dosyć systemowe myślenie: minister pracy nieodmiennie starał się nie obciążać Funduszu Pracy tego rodzaju wydatkami. Nie takich wydatków dotyczy Fundusz Pracy. Tu mówimy wyłącznie o typowych świadczeniach i zasiłkach przedemerytalnych wynikających z ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, a nie o świadczeniach restrukturyzacyjnych. One mają inne miejsce i są finansowane z innych źródeł. Jedno pytanie jest niezmiernie ważne i ono nie może pozostać bez odpowiedzi - czy czasami nie będzie tak, że dokonamy konwersji, a poziom zadłużenia Funduszu Pracy zostanie, albo będzie rósł? Otóż chcę panią posłankę zapewnić, iż tak nie będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#LesławAbramowicz">W tym roku odnotowaliśmy mniejszą ilość wypłat odszkodowań. Po pierwsze dlatego, iż zmieniona została ustawa, która ograniczyła zakres świadczeń, mniej więcej o 1/3. Po drugie dlatego, że ilość upadłych przedsiębiorstw jest nieco mniejsza. W rezultacie na przyszły rok zaplanowaliśmy wydatki mniejsze. Nie ma obaw, że środków zabraknie, bowiem oszczędności, które mamy, pozwolą nam wydać więcej, jeśli będzie taka potrzeba. Na dzień dzisiejszy oceniamy, że zaplanowana kwota wystarczy. Pytanie posła Zbigniewa Chlebowskiego dotyczyło przychodów Funduszu. Rzeczywiście w przychodach jest znaczny wzrost, z tym, że dotyczy on tylko jednej pozycji: przychodów przyszłych okresów. W przychodach przyszłych okresów księgujemy odsetki od udzielonych pożyczek. Jak państwo wiecie pożyczki są ogromne, więc i odsetki są znaczne. Do tej pory odsetki księgowane były w zobowiązaniach, co uznałem za nieprawidłowe i po konsultacji z księgowymi przenosimy je do przychodów przyszłych okresów - dlatego ta pozycja rośnie. Oczywiście nie jest to kwota, którą na pewno uzyskamy. Odsetki należą do szóstej i siódmej kategorii według prawa upadłościowego i w znacznej części nie są Funduszowi wypłacane, gdyż brakuje masy upadłościowej na realizację tego zobowiązania. Niemniej jednak z tytułu ustawy o finansach publicznych jesteśmy zobowiązani do naliczania odsetek i ich księgowania. Natomiast urealnienie ich nastąpi poprzez umorzenia i ta pozycja będzie w Funduszu rosnąć: wszystkie te odsetki, które będą nie do odebrania będą w drodze umorzeń zmniejszać stan Funduszu. Następne pytanie dotyczyło stanu Funduszu. W następnym roku minie 10 lat od utworzenia Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Co roku dochody Funduszu są znacznie wyższe od wydatków. Cała nasza działalność nie polega na subsydiach czy bezzwrotnych pożyczkach tylko na zwrotnych pożyczkach. W związku z tym Fundusz ma stosunkowo niewielkie koszty. Stanowią je tylko małe koszty własne i ewentualne umorzenia, które powodują zmniejszenie stanu Funduszu. Natomiast wszystkie składki, odsetki są księgowane jako przychody i stąd ta wartość Funduszu jest taka duża i nadal będzie rosła: im starszy Fundusz, tym więcej będzie miał pieniędzy. Oczywiście z drugiej strony w planie na rok przyszły przewidziany jest znaczny wzrost umorzeń - o 300 proc. Te umorzenia pewnie będą rosły i one z kolei będą zmniejszały stan Funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pytanie, które zadał poseł Zbigniew Chlebowski, dotyczyło tego co jest relatywnie tańsze: czy zaciąganie kredytów przez Fundusz Pracy, czy też posługiwanie się przez Fundusz Pracy zasilaniem w formie dotacji, której część będzie pochodziła z emisji skarbowych papierów wartościowych. Otóż w tej chwili obsługa kredytów Funduszu jest nieco tańsza niż zaciąganie długu poprzez emisję skarbowych papierów wartościowych na rynku. Rentowność papierów wartościowych Skarbu Państwa w ostatnich czasach gwałtownie się pogarsza. W związku z tym kredyty są lepsze. Przede wszystkim kredyty Funduszu są zaciągane w oparciu o umowę o zamówieniach publicznych i zawsze wybierana jest oferta najtańsza. Po drugie to nie jest tak, że Fundusz zaciąga kredyt na całą kwotę. Zaciąga go w pewnych transzach i jeżeli to tylko możliwe, a bywa możliwe - bez utraty płynności Fundusz po prostu prowadzi aktywną politykę obsługi tych kredytów, co nie zawsze jest możliwe przy skarbowych papierach wartościowych - zwłaszcza, jeśli do obsługi jest duża pula tych kredytów. Z tego właśnie względu, że chcieliśmy, aby ta możliwość sięgania po kredyt była dla Funduszu możliwością zapewnienia płynności - ale przecież nie stałym źródłem finansowania - przyjęto rozwiązanie dopuszczające możliwość kredytowania się Funduszu Pracy na zewnętrznym rynku. Zgodnie z tym, o czym mówiła minister Jolanta Banach, prowadzimy symulację tych wszystkich rozwiązań, które przewidują nowe ustawy i nowe propozycje rozstrzygnięć i patrzymy na jakich warunkach, i kiedy, Fundusz Pracy będzie mógł pozbyć się owego garbu zadłużenia. Okazuje się, że w zależności od założeń dotyczących wydatków sztywnych i wydatków płynnych Funduszu ta możliwość zlikwidowania długu zaznacza się już w sposób wyraźny w 2007 r., a kończy się pełnym zrównoważeniem w okolicach 2009 r. Pani minister Jolanta Banach mówiła o kwestiach związanych ze sztywnymi i nie sztywnymi płatnościami Funduszu. Ja dodam, że w 1999 r. Fundusz przeżył jeszcze jedną zmianę: decentralizację wypłat. Przypominam, że lata 1999–2000 to były lata gwałtownego pogorszenia koniunktury. To pogorszenie koniunktury plus decentralizacja wypłat spowodowało, że w Funduszu w jego kontaktach z beneficjentami - nie osobami pobierającymi zasiłki, tylko pracodawcami tworzącymi formy aktywne przeciwdziałania bezrobociu - powstały zobowiązania i długi, które trzeba było sfinansować. To wszystko spowodowało wzrost zadłużenia Funduszu Pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MarekOlewiński">Czy ktoś jeszcze w tych sprawach chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Zatem przechodzimy do części budżetowej 48 - Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Posłanka Anna Filek występuje tu w dwóch rolach: jako przedstawiciel Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i jako koreferent ze strony Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AnnaFilek">Przede wszystkim chcę zwrócić uwagę na to, że cały budżet Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych jest budżetem, który podlega ocenie Sejmu, ale zmniejszenie czy zwiększenie tego budżetu nie wpływa na budżet państwa. Przypominam, że KNUiFE jest finansowana ze składek zakładów ubezpieczeń oraz ze składek powszechnych towarzystw emerytalnych. To, czego nie wyda KNUiFE oddaje po roku, w takiej proporcji w jakiej są składki, zarówno zakładom ubezpieczeń jak i powszechnym towarzystwom emerytalnym. Obecny stan prawny jest następujący: składki zakładów ubezpieczeń wynoszą 0,075 proc. składki przypisanej brutto, składki powszechnych towarzystw emerytalnych wynoszą 0,12 proc. sumy wpłaconych składek. Planowane wydatki KNUiFE na 2004 r. wyniosą 52.468 tys. zł i będą równe dochodom uzyskanym z wpłat zakładów ubezpieczeń oraz powszechnych towarzystw emerytalnych. W wydatkach uwzględniono: świadczenia na rzecz osób fizycznych 10 tys. zł, wydatki bieżące 31.552 tys. zł, wydatki majątkowe 20.906 tys. zł. Znaczne zwiększenie wydatków zaplanowano w wydatkach majątkowych ze względu na planowaną rozbudowę siedziby, co spotkało się z dużym szumem medialnym wokół tej sprawy. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny rozpatrując projekt budżetu KNUiFE, poprosiła o dodatkowe wyjaśnienia w tej sprawie, ponieważ zatwierdzenie budżetu w zaproponowanej przez KNUiFE formie skutkowałoby podniesieniem składki zarówno zakładów ubezpieczeń jak i powszechnych towarzystw emerytalnych. Okazało się, że powszechne towarzystwa emerytalne zaakceptowały podwyższoną składkę, natomiast zakłady ubezpieczeń nie. W tej sytuacji Komisja Polityki Społecznej i Rodziny proponuje, by zrezygnować z budowy siedziby i projekt budżetu KNUiFE przyjąć z następującymi zmianami: dochody w wysokości 32.500 zł, wydatki 32.500 tys. zł w tym świadczenia na rzecz osób fizycznych 10 tys. zł, wydatki bieżące 31.552 tys. zł, wydatki majątkowe 948 tys. zł oraz zamrozić płace w KNUiFE w 2004 r. Jako koreferent przychylam się do tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekOlewiński">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AnnaFilek">Ponieważ często w prasie zadawane są pytania, co dało połączenie PUNU i UNFE w jedną instytucję KNUiFE, chcę państwa poinformować, iż zyskaliśmy mniejsze koszty osobowe w wysokości 2.150.640 zł dla KNUiFE, natomiast dla budżetu państwa aż 6.436.956 zł, gdyż część instytucji poprzednich była finansowana z budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ZbigniewChlebowski">Muszę przyznać, że tą ostatnią wypowiedzią pani posłanka mnie rozczarowała. Mówienie, że na połączeniu tych dwóch instytucji coś zaoszczędziliśmy wydaje się humorystyczne w świetle projektu budżetu na 2004 r. Dwie poprzednie instytucje, odrębnie funkcjonujące, kosztowały nas - bo to są publiczne pieniądze - prawie o połowę mniej. Absolutnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że podniesienie składki przez zakłady ubezpieczeń czy powszechne towarzystwa emerytalne nas nie kosztuje. Przecież takie podniesienie składek prowadzi do podniesienia podatków czy obciążeń podatkowych Polaków. To my za to płacimy. Dlatego słusznie media zrobiły wokół tej sprawy nieco szumu, bo to brzmi trochę paradoksalnie w świetle oszczędności w finansach publicznych, gdy lekką ręką chce się podnieść składki, żeby powstała inwestycja za 20 mln zł. Być może ta inwestycja jest potrzebna, ale w świetle takiej a nie innej sytuacji w finansach publicznych uważam, że ta inwestycja powinna być przeniesiona za 2–3 lata, gdy obniżymy deficyt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MałgorzataOstrowska">W ekspertyzie BSiE zwrócono uwagę, że wyjaśnienia wymaga, na ile podana kwota 20 mln zł jest kwotą ostateczną oraz czy uda się zrealizować cały cykl inwestycyjny w okresie 1 roku, skoro umowa najmu siedziby przy ul. Foksal wygasa 31 sierpnia. Czytamy też: „Powstaje pytanie czy nie rozważono rozbudowy w mniejszym zakresie i przy niższych kosztach (do tej pory łączna powierzchnia całkowita siedzib wynosiła 6041 m kw., a po rozbudowie i rezygnacji z najmu wyniesie 7918 m kw.)?” Proszę, by do tych pytań ustosunkował się przedstawiciel KNUiFE. Druga kwestia poruszona w ekspertyzie dotyczy problemu nierównego traktowania, pod względem wysokości składki, zakładów ubezpieczeń i powszechnych towarzystw emerytalnych. Czytamy: „Z uwagi na brak odrębnego ewidencjonowania kosztów nadzoru ubezpieczeniowego i emerytalnego (podnoszono to m. in. w wystąpieniu pokontrolnym NIK), może pojawić się ryzyko, iż część kosztów nadzoru nad działalnością ubezpieczeniową może być efektywnie ponoszona przez PTE. Dysproporcja jest mniejsza w projekcie budżetu KNUiFE na rok 2004, z uwagi na znaczące zwiększenie stawki dla zakładów ubezpieczeń (z 0,075 do 0,12 proc.)”. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii, ponieważ budzi ona wiele wątpliwości. Chciałabym również usłyszeć kilka zdań na temat bieżącej efektywności systemu rozliczeń między ZUS a powszechnymi towarzystwami emerytalnymi. Kiedy wreszcie ten system zacznie porządnie funkcjonować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#StanisławStec">Zwracam się do posłanki Anny Filek. Proszę przypomnieć sobie, jak przy rozpatrywaniu ustawy ubezpieczeniowej kwestionowaliśmy wysokość składki maksymalnej. I co teraz widzimy: propozycja wzrostu z 0,075 do 0,12 proc.! Mnie szczególnie niepokoi wzrost składki dla zakładów ubezpieczeń. Przecież to są koszty. Dlatego będę prosił panią minister o informację, czy Ministerstwo Finansów wyraziło zgodę na podniesienie składki. Uważam, że nie ma uzasadnienia by w tej chwili, przy obecnej sytuacji finansów publicznych, zwiększać o 67 proc. wydatki na Komisję Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. To jest działanie wbrew reformie premiera Jerzego Hausnera. Pana przewodniczącego KNUiFE proszę o informacje na temat Regionalnej Akademii Ubezpieczeń. Proszę również o informacje na piśmie na temat kosztów umów zleceń i umów o dzieło dla członków Komisji Egzaminacyjnej dla Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MarekZagórski">W sprawie budowy nowej siedziby KNUiFE składałem interpelację poselską do ministra finansów. Otrzymałem odpowiedź, że ta inwestycja została wprowadzona do budżetu warunkowo - jeśli będą negatywne opinie zakładów ubezpieczeń i powszechnych towarzystw emerytalnych, to jest możliwość zablokowania tych 20 mln zł. Rozumiem, że takie właśnie jest stanowisko Ministerstwa Finansów i sprawa w tym względzie jest jasna. Mam natomiast pytanie - czy była analizowana sensowność funkcjonowania KNUiFE w takim zakresie jak obecnie? Odnosząc się do opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, chcę zwrócić uwagę na pewną niekonsekwencję. Otóż Komisja proponuje zamrożenie płac w KNUiFE, ale w wydatkach zdjęto tylko 20 mln zł na inwestycje, natomiast nie zdjęto środków przeznaczonych na podwyżki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MarekOlewiński">Przy rozpatrywaniu innych części budżetowych w poprzednich tygodniach słyszałem, że wiele instytucji, których nieruchomości są własnością Skarbu Państwa, ma nadwyżki lokalowe i to znaczne. Czy w tej sytuacji nie znalazłoby się coś dla KNUiFE? Zwracam się do pani minister Haliny Wasilewskiej-Trenkner. Część 48, o której teraz mówimy, znalazła się w projekcie budżetu państwa. Rada Ministrów tenże budżet zaakceptowała i przedstawiła Sejmowi. Pytam - jak to jest, że przyrost wydatków w tej instytucji jest chyba najwyższym przyrostem w całej ustawie budżetowej? Uważam, że w sytuacji, gdy przez członków Rady Ministrów stale są podnoszone kwestie oszczędnościowe, taka akceptacja wzrostu wydatków jest co najmniej dziwna. Chciałbym dowiedzieć się, w jaki sposób Rada Ministrów argumentowała swoją decyzję w tej sprawie. Czy są jeszcze pytania lub uwagi? Nie słyszę. Proszę zatem o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AnnaFilek">Odpowiadam posłowi Stanisławowi Stecowi. Otóż zwracam uwagę, że w wyniku obniżenia dochodów i wydatków KNUiFE - jak proponuje Komisja Polityki Społecznej i Rodziny - będzie nie podwyższenie, ale obniżenie składki zarówno dla zakładów ubezpieczeń, jak i dla powszechnych towarzystw emerytalnych. Składka dla zakładów ubezpieczeń będzie zmniejszona z 0,075 proc. do 0,665 proc., a dla powszechnych towarzystw emerytalnych z 0,12 proc. do 0,1064 proc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JanMonkiewicz">Zacznę od sprawy najważniejszej. Otóż nieprawdą jest, że urząd, którym kieruję, wydawał więcej niż poprzednicy, czyli Państwowy Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. W 2000 r. łączne wydatki PUNU i UNFE wyniosły 42,5 mln zł. W 2001 r. wydatki obu urzędów wyniosły 43 mln zł, natomiast w 2002 r. były planowane na poziomie 45 mln zł. Nasze wydatki w 2003 r. wyniosły 31,3 mln zł. Zatem mówienie o tym, że kosztujemy drożej jest zwyczajną nieprawdą. Jest bałamuctwem. To samo przekłada się na zatrudnienie. W 2000 r. oba urzędy zatrudniały 247 osób, w 2001 r. 264 osoby, natomiast w 2002 r. 280 osób. My natomiast od 2002 r. - odkąd KNUiFE została powołana - zatrudniamy 220 osób. Odpieram zatem krzywdzący zarzut, że jesteśmy drożsi. Jesteśmy tańsi, gdyż staramy się prowadzić racjonalną politykę kadrową i racjonalną politykę budżetową. W ramach tejże racjonalnej polityki budżetowej wyszliśmy z inicjatywą, żeby zaprzestać wynajmu drogiej powierzchni, którą mamy w spadku po Urzędzie Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi w centrum Warszawy, i żeby na działce, którą już mamy, dobudować drugi pawilon. Koszt tej inwestycji orientacyjnie jest szacowany na 20 mln zł. Ten nakład spowodowałby, że w przyszłych latach moglibyśmy obniżyć koszty administracyjne o około 2 mln zł rocznie - bo tyle nas kosztuje najem. Dodam, że wystąpiliśmy z tą propozycją budowy w wyniku zapisu pokontrolnego NIK. NIK zalecił nam, by rozwiązać ten problem, wykorzystując posiadaną przez nas parcelę. Ponieważ widzimy jaka jest sytuacja, widzimy, jaka jest reakcja podmiotów nadzorowanych, przyjęliśmy do wiadomości stanowisko Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i wystąpiliśmy z pismem do przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych, że odstępujemy od projektu inwestycyjnego, bo być może nie jest pora na takie działanie, które - jak nam się wydaje - jest racjonalne, bowiem obniżyłoby nam koszty bieżącego nadzoru, a składka w 2005 r. byłaby niższa. Jeszcze raz podkreślam - próbujemy prowadzić instytucję w sposób efektywny. W związku z tym jest niskie zatrudnienie, a wszystkie funkcje techniczne zostały wyprowadzone z naszego urzędu: nie mamy ochroniarzy, portierów, sprzątaczy - to wszystko odbywa się siłami zewnętrznymi. Wynagrodzenia w urzędzie są wyższe, bo mamy ekspertów. Musimy przecież pracować na rynku, z którym się zmagamy, z doświadczonymi podmiotami z rynku ubezpieczeń i funduszy emerytalnych. Oczywiście można by pewnie ten budynek wybudować taniej, można by mieć mniej metrów kwadratowych powierzchni. My chcieliśmy mieć budynek, który odpowiadałby standardem zwiększonym zadaniom KNUiFE, a szczególnie zadaniom związanym ze współpracą z Unią Europejską. Miała być sala konferencyjna, pokoje do spotkań, archiwum. Jest to jednak problem wtórny, bo jak powiedziałem rozpoznanie wskazało, iż nie jest to odpowiedni czas na tego typu inwestycje. Posłanka Małgorzata Ostrowska podniosła sprawę dotyczącą rozliczeń między ZUS a OFE. Otóż nie jest to problematyka, którą zajmuje się KNUiFE. Komisja zajmuje się wyłącznie środkami, które wpływają już do OFE. Aczkolwiek ta sprawa nie jest bez znaczenia dla członków otwartych funduszy emerytalnych.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JanMonkiewicz">Według mojej wiedzy, która pochodzi ze spotkań w Ministerstwie Gospodarki, ten problem już jest sukcesywnie rozwiązywany poprzez spłaty zadłużenia Skarbu Państwa wobec niezidentyfikowanych członków funduszy emerytalnych z przeszłości i w ciągu najbliższych dwóch lat powinien zostać do końca rozwiązany. Na sali jest przedstawiciel ZUS, więc sądzę, iż będzie mógł bardziej kompetentnie na to pytanie odpowiedzieć. Dodam, że problem ten jest głównie problemem informatyczno-informacyjnym. Zakres działania KNUiFE jest determinowany przede wszystkim regulacjami unijnymi. Unia koordynuje, standaryzuje nadzór nad rynkiem ubezpieczeniowym i funduszami emerytalnymi. Będziemy członkiem Europejskiego Komitetu Nadzoru nad Rynkiem Ubezpieczeniowym i Funduszami Emerytalnymi - co zresztą rodzi dla nas określone problemy, bowiem będziemy musieli płacić istotne kwoty do budżetu tego Komitetu w roku przyszłym i w latach następnych. Poseł Stanisław Stec pytał o Komisję Egzaminacyjną dla Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. Jest to Komisja, którą powołuje minister finansów, a która działa przy naszym urzędzie. Komisja przeprowadza egzaminy na brokerów. Członkowie Komisji otrzymują diety za przeprowadzanie egzaminów. Komisja korzysta z usług ekspertów przy opracowywaniu tematów egzaminacyjnych. Szczegółową informację w tej sprawie przekażemy - zgodnie z życzeniem - na piśmie. Dodam, że nie są to duże wydatki, a Komisja wręcz uzyskuje znaczne wpływy z egzaminów brokerskich, które zasilają budżet państwa. Regionalna Akademia Ubezpieczeń na razie nie istnieje. Nasz urząd nadzoru wystąpił z inicjatywą na Forum Międzynarodowego Stowarzyszenia Organów Nadzoru Ubezpieczeniowych, by w Polsce utworzyć, w oparciu o zaplecze logistyczne naszej Komisji, Regionalną Akademię Ubezpieczeń, która służyłaby wszystkim krajom akcesyjnym. Akademia funkcjonowałaby pod znakiem towarowym Międzynarodowego Stowarzyszenia Organów Nadzoru Ubezpieczeń, który jest główną instytucją ustalającą standardy ubezpieczeń na świecie, ale powołana do życia zostanie tylko wtedy, gdy nasz urząd uzyska środki finansowe niezbędne do jej zorganizowania. Na razie mamy obietnicę, że Międzynarodowe Stowarzyszenie Organów Nadzoru Ubezpieczeń wyasygnuje na cel tej Akademii 10 tys. dolarów rocznie. Staramy się również o środki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, o środki z Banku Światowego oraz z innych źródeł pomocowych, m. in. od rządu kanadyjskiego. Gdyby udało się to przedsięwzięcie bylibyśmy liderem regionalnym w naszej części Europy. Sądzę, że to dobrze służyłoby polskim ubezpieczeniom i również polskiemu przemysłowi funduszy emerytalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AnnaFilek">Poseł Marek Zagórski pytał, dlaczego Komisja Polityki Społecznej i Rodziny nie zmniejszyła wydatków KNUiFE skoro proponuje zamrożenie płac. Otóż Komisja uznała, że skoro nie będzie budowana siedziba KNUiFE, a umowa najmu dotychczasowego lokalu wygasa 31 sierpnia, to będą potrzebne środki na przeprowadzkę w nowe miejsce i dlatego pozostawiliśmy niezmienione wydatki bieżące oraz niewielką część wydatków inwestycyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MarekOlewiński">Trzeba tu dodać, że średnia płaca w KNUiFE wynosi 6643 zł i jest jedną z największych średnich płac w urzędach centralnych, o których tu rozmawiamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MałgorzataOstrowska">W świetle wyjaśnień pana prof. Jana Monkiewicza żałuję jednak, że Komisja Polityki Społecznej i Rodziny nie zgodziła się na budowę nowej siedziby KNUiFE, bo wszystkie argumenty ekonomiczne przemawiają za tą inwestycją - szczególnie w kontekście ostatniej wypowiedzi posłanki Anny Filek. Panie profesorze, nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że KNUiFE nie interesuje się pieniędzmi płynącymi do funduszy emerytalnych tylko tymi, które już wpłynęły. Przypominam sobie cel założenia programu, zwracającego przede wszystkim uwagę na bezpieczeństwo, kiedy wprowadzaliśmy reformę ubezpieczeń społecznych, i wydaje się, że głos pana profesora - jako szefa nadzoru - jest szalenie istotny. Dlaczego o tym mówię? Bo niepokoją informacje o ciągłych aneksach do umowy informatycznej, a nie widać dalej efektów. Dlatego wydaje się, że możemy pana prosić, a nawet wręcz zobowiązać, aby zwracać na to większą uwagę, gdyż potem wszyscy są niezadowoleni, a koszta ponoszą uczestnicy reformy ubezpieczeń społecznych, w dodatku nie ze swojej winy, bo przecież nie mają żadnego wpływu na to, czy ZUS się wreszcie upora z systemem czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#MarekZagórski">Jedno tylko chcę podkreślić - wiemy jaki ma być standard w tej nowej siedzibie KNUiFE: 36 m kw. na osobę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#StanisławStec">Pytanie do posłanki Anny Filek - czy Komisja Polityki Społecznej i Rodziny badała koszt prac związanych z uruchomieniem Regionalnej Akademii Ubezpieczeń? Jaki jest stosunek Komisji do tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AnnaFilek">Interesowaliśmy się tą sprawą. Uzyskaliśmy takie same informacje, jak przed chwilą od pana prof. Jana Monkiewicza. Uznaliśmy tą odpowiedź za wystarczającą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#StanisławStec">Czy mam rozumieć, że Komisja Polityki Społecznej akceptuje tę inwestycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AnnaFilek">Tak, akceptuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#StanisławStec">Proszę zatem, by KNUiFE przygotowała na piśmie informację na temat kosztów związanych z tą inwestycją. Uważam, że na tym etapie, w jakim teraz jesteśmy, fundowanie sobie takiej Akademii jest nie na czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MarekOlewiński">W pełni popieram zdanie pana posła, ponieważ liczba uczelni, zarówno prywatnych jak i państwowych, jest w Polsce chyba wystarczająca, ażeby w ramach tych istniejących szkolić również z zakresu działalności ubezpieczeniowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MałgorzataOstrowska">O ile dobrze zrozumiałam, to chodzi tu raczej o quasi instytucję, która będzie upowszechniała standardy obowiązujące na rynku europejskim. Uważam, że to jest bardzo cenna inicjatywa i ja bym tak lekko nie rezygnowała z tych planów. Jeżeli mamy zaistnieć na rynku Unii Europejskiej na prawach partnera to pokażmy, co mamy najlepszego - a tutaj wydaje się, że rynek finansowy, szczególnie w zakresie ubezpieczeń i funduszy emerytalnych, mamy dobrze uregulowany, dobrze nadzorowany i naprawdę możemy mieć wpływ na to, w jaki sposób instytucje tego typu będą funkcjonować nie tylko w Polsce, ale i w Europie, i dzięki temu będą bardziej przejrzyste, i będzie więcej możliwości współpracy między tymi instytucjami. Ja nie rezygnowałabym z tych planów tak pochopnie, zwłaszcza jeżeli środki - zgodnie z wypowiedzią pana profesora - w większości przypłyną z zewnątrz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Specjalny sposób finansowania KNUiFE sprawia, że faktycznie zmniejszenie wydatków w tej instytucji jest równoznaczne ze zmniejszeniem dochodów budżetu państwa w danym roku budżetowym. Jednakże - pośrednio - znajduje też pewne odzwierciedlenie we wzroście dochodów budżetu państwa, bowiem część tych pieniędzy, które towarzystwa ubezpieczeniowe i towarzystwa emerytalne poświęciłyby na wydatki w formie składki, pozostaje ich dochodem i w ten sposób w minimalnym stopniu zwiększa odliczany przez nie podatek dochodowy, który przypływa i do budżetu państwa, i do budżetu jednostek samorządu terytorialnego. Tak, jak tu wyjaśniano, faktycznie z jednej strony mieliśmy informację, którą przedstawiał przed chwilą przewodniczący Jan Monkiewicz. Z drugiej strony mieliśmy świadomość, że nowe uregulowania i konieczność dostosowań pewnych regulacji polskiego rynku ubezpieczeń stawia nowe wymagania przed towarzystwami ubezpieczeniowymi w 2004 r. Stąd minister finansów przedstawiając Radzie Ministrów projekt tej części budżetowej, zwracał uwagę na to, że jest tu pewnego rodzaju nadmiar wydatków, który jednocześnie jest nadmiarem dochodów i że można doprowadzić do sytuacji zrównoważenia ograniczenia po jednej i drugiej stronie, ale nie można tych pieniędzy wykorzystać na żaden inny wydatek. Zgodnie z zaleceniami rządu i w ślad za tym wystąpiliśmy z pytaniami zarówno do izby ubezpieczycieli zrzeszającej PTE, jak i do izby ubezpieczeń zrzeszającej towarzystwa ubezpieczeniowe. Dostaliśmy grzeczne, enigmatyczne pismo od przedstawicieli powszechnych towarzystw emerytalnych i wyraźny protest od ubezpieczeń majątkowych. Przy czym przedstawiciele towarzystw emerytalnych pisali wprost, iż uważają, że te zwiększone wydatki, jakie będą musieli pokryć w 2004 r., zostaną potem zrekompensowane spadkiem składek w latach następnych i prosili o takie gwarancje. Przedstawiciele ubezpieczeń majątkowych stwierdzali, że niedawno ponosili pewne nakłady związane z dostosowaniem siedzib na ul. Niedźwiedziej i w związku z tym wydaje im się dziwne, iż mieliby ponosić te nakłady raz jeszcze. Z tego też powodu jesteśmy absolutnie pewni, że inwestycja, o której mowa, dojść do skutku nie powinna i nie może. Ze strony ministra finansów znajduje także wyraz w dyskusjach związanych z rozporządzeniem kosztów składek, jakie ponoszą na działanie KNUiFE zarówno jedne jak i drugie grupy ubezpieczycieli. My opowiadamy się za tym - i taka będzie propozycja ministra finansów - aby składka od zakładów ubezpieczeń, liczona brutto, była niższa od tej jaką powinna wynikać z normalnego liczenia składki na 2003 r. Chcemy zachować tę składkę na poziomie 0,0665 proc. Podobnie jest jeśli chodzi o PTE - chcemy ją zachować na poziomie 0,1064 proc. składek wpłacanych. Dawałoby to KNUiFE w 2004 r. wydatki w wysokości 32.500 tys. zł. 32.500 tys. zł w porównaniu z wydatkami, jakie zostaną pewnie poniesione w 2003 r. - 31.329 tys. zł, oznacza niewielki wzrost, który finansuje wynagrodzenia. Liczba zatrudnionych w KNUiFE oscyluje wokół 220 osób, ale w 2004 r. będzie pewnie nieco większa, co przy wysokich wynagrodzeniach rzutuje na cały budżet. Przy okazji wyjaśnię, że te wynagrodzenia biorą się stąd, że najpierw PUNU, a potem UNFE, powstawały w oparciu o odrębne, sobie właściwe ustawy, i za każdym razem była mowa o tym, że przeciętne wynagrodzenie pracowników zatrudnionych w tychże instytucjach musi odpowiadać wynagrodzeniom, jakie otrzymują agenci ubezpieczeniowi i pracownicy ubezpieczeń na rynku ubezpieczeń.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To właśnie powodowało, że są one o tyle wyższe od wynagrodzeń, jakie otrzymują pracownicy sfery budżetowej. Do tych wynagrodzeń w tej chwili jest przypisany ten sam mechanizm waloryzacji, który towarzyszy wszystkim innym wynagrodzeniom w sferze budżetowej. Dodam, że kiedy istniały osobno PUNU i osobno UNFE, mieliśmy do czynienia z sytuacją bardzo wysokiego środka specjalnego w UNFE, który powodował, że wynagrodzenia w UNFE składały się w połowie z tego, co w budżecie uwidocznione i w połowie z tego, co było wypłacane ze środka specjalnego. Przypominam, że w momencie kiedy rozwiązywały się te instytucje, na aktywach środka specjalnego UNFE istniało 36.728 tys. zł. To był środek specjalny instytucji, której cały budżet wynosił około 23–24 mln zł. Mówię o tym dlatego, że na KNUiFE trzeba trochę inaczej spojrzeć. Trzeba widzieć, że jest nieco mniej osób zatrudnionych, że faktycznie wydawanych jest mniej pieniędzy niż na prowadzenie dwóch odrębnych instytucji. Reasumując, rząd nie protestuje przeciwko propozycji obcięcia tych nakładów inwestycyjnych. Natomiast jest problem - ale to nie jest problem rządu, tylko kwestia legislacyjna - czy można zamrozić wynagrodzenia dla tej grupy pracowników, ponieważ oni, tak jak wszyscy pracownicy sfery budżetowej, są objęci tą samą ustawą. Zatem, jeśli wszyscy inni otrzymują w 2004 r. wzrost wynagrodzeń o 3 proc., to trzeba byłoby w tej chwili stworzyć specjalną ustawę, która by ten wzrost wynagrodzeń dla pracowników KNUiFE zamrażała. Zwracam uwagę, że zamrożenie wynagrodzeń wymaga w tej chwili decyzji prawnej - i to decyzji na poziomie ustawowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#MarekOlewiński">Sądzę, że po tych wszystkich wyjaśnieniach mamy w miarę jasny obraz tej części budżetowej. Naturalnie wnioski będziemy rozpatrywać w momencie głosowania wszystkich innych wniosków. Przechodzimy do części 54 - Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz do planu finansowego z załącznika nr 5 dotyczącego Państwowego Funduszu Kombatantów. Proszę przedstawiciela Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o przedstawienie opinii w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Wiodącymi sprawami dla Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w 2004 r. będzie weryfikacja, rozpatrywanie wniosków oraz orzecznictwo. Szacuje się, że Urząd będzie musiał podjąć około 65 tys. decyzji w tych sprawach. Dochody Urzędu zaplanowane są w wysokości 93 tys. zł natomiast wydatki w wysokości 74.676 tys. zł. Niepokój budzi kwota 65 mln zł, która jest przeznaczona na spłatę zadłużenia i kosztów jakie powstały w latach poprzednich. Powinna to być kwota w wysokości 123.142 tys. zł, aby nie generować długu w bankach. Zdaniem Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zbyt niska dotacja budżetowa na 2004 r. spowoduje, iż zadania nałożone na Urząd nie będą w pełni realizowane. Dotyczy to szczególnie opracowania i wydawania wniosków o przyznanie lub rozszerzenie uprawnień kombatanckich, a także udzielania pomocy społecznej dla kombatantów. Tu zwracam uwagę, że w 2004 r. na pomoc społeczną przewidziana jest kwota 1960 tys. zł podczas, gdy nie tak dawno było to 30.000 tys. zł. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny proponuje, by na pomoc społeczną dla kombatantów przeznaczyć w 2004 r. - 4000 tys. zł. Dodam, że w domach dla kombatantów przebywa około 3700 osób. Na miejsce czeka 665 osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MarekOlewiński">Proszę o koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#AnnaFilek">Dochody Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych planowane są w wysokości 93 tys. zł i pochodzić mają z wpływów z miesięcznika „Kombatant”, ze sprzedaży 2 samochodów - o ile zaakceptujemy kupno nowego samochodu - i z prowizji za prowadzenie spraw ZUS. Wydatki mieszczą się w czterech działach: 750 - Administracja publiczna, 851 - Ochrona zdrowia, 853 - Państwowy Fundusz Kombatantów, 921 - Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego. Podstawowy problem to zadłużanie się Państwowego Funduszu Kombatantów. Tu jednak mam odmienną propozycję niż Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. Uważam, że należy zdjąć z działu 921 - Kultura i ochrona dziedzictwa narodowego przypisaną kwotę na korzyść zwiększenia dotacji do Państwowego Funduszu Kombatantów, aby w ten sposób zlikwidować dług.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MarekOlewiński">Proszę zatem o przygotowanie konkretnego wniosku na piśmie. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MarekZagórski">Przed chwilą pan przewodniczący Jan Monkiewicz wręczył mi notatkę na temat zobowiązań Państwowego Funduszu Kombatantów. Wynika z niej, że doszło już do handlu wierzytelnościami, bowiem Telekomunikacja Polska sprzedała swoje wierzytelności. Zatem w tej chwili jest to problem nie tylko obsługi kredytu, ale problem z ustawowymi odsetkami, które na przestrzeni kilku miesięcy będą rosły o prawie 3 mln zł. Rzadko kiedy występuję o jakieś dodatkowe pieniądze, ale tutaj sytuacja jest dramatyczna. Coś trzeba zrobić, bo koszt tego długu jest potwornie wysoki. Może Ministerstwo Finansów też o tym pomyśli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#MarekOlewiński">Myślę, że sprawa znana jest Ministerstwu Finansów. Natomiast jest tylko pytanie - skąd wziąć środki na zwiększenie dotacji i rozwiązanie problemu, o którym pan poseł wspomniał. Czy w tej sprawie pani minister chciałaby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Sytuacja jest dokładnie taka, jak była referowana. Usiłowaliśmy w przyszłym roku, wygospodarować to, co możliwe na ograniczenie zadłużenia. Zadłużenie jest znaczne. W tej chwili wiem, że jest zweryfikowane, ale do niedawna nie mieliśmy pewności, czy tak jest. To znaczy mieliśmy informacje z jednej strony od TP SA i innych przedstawicieli oraz z Funduszu i niestety nie były to tożsame wielkości zobowiązań i należności. Oczywiście krok za krokiem trzeba rozwiązywać ten problem. W tej chwili nie byliśmy w stanie - przy najlepszych naszych chęciach - wygospodarować w roku przyszłym większych kwot niż te, które są podane w planie Funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#MarekOlewiński">Tylko że to nie rozwiązuje problemu i grozi konsekwencjami, o których mówił poseł Marek Zagórski. Finałem może być - w najczarniejszym scenariuszu - likwidacja Funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Wiem, że to jest bardzo trudna sprawa. Natomiast problem polega na tym, że w wielu wypadkach trzeba likwidować stare zobowiązania i przeciwdziałać powstawaniu nowych, a jak państwo wiecie nie do końca to się udaje, bo po prostu mamy ograniczoną ilość środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JanTurski">Zacznę od propozycji posłanki Anny Filek, bowiem sądzę, że zaszło tu pewne nieporozumienie. Otóż przypominam, że dług wynosi 124 mln zł, natomiast kwota, którą pani posłanka proponuje przenieść wynosi 840 tys. zł. W dodatku jest to jedyna kwota, którą Urząd dysponuje na organizację rocznic, uroczystości. Dług dotyczy zobowiązań sztywnych wydatków Urzędu, które ustawą z października 2002 r. Sejm zlikwidował. Tych wydatków już nie ma, natomiast my spłacamy dług za 2002 r., w którym dostaliśmy dotację od Skarbu Państwa pokrywającą w połowie zobowiązania tego długu, a w 2003 r. nie dostaliśmy na to ani grosza. Rzeczywiście te wierzytelności kupił od Telekomunikacji bank niemiecki w kwocie 79.930 tys. zł. Odsetki od tej kwoty na koniec roku będą wynosiły około 10 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#MarekOlewiński">W tej chwili otrzymałem notatkę na temat zadłużenia Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Rzeczywiście te liczby są zatrważające. Myślę, że w dalszych pracach Komisji będziemy się zastanawiali, jak z tej sytuacji wybrnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#MarekZagórski">Pytanie do pani minister. Otóż 39.138 tys. zł to jest zobowiązanie na rzecz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Czy nie byłoby jakimś rozwiązaniem gdybyśmy się „umówili”, że to zobowiązanie na rzecz KRRiT nie będzie obciążone żadnymi odsetkami, a zwiększymy dotację dla Państwowego Funduszu Kombatantów o tę kwotę, żeby pokryć zobowiązania względem Telekomunikacji? W tej chwili mamy bowiem taką sytuację, że „budżet ściga budżet”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Jest tu kilka spraw - w tej chwili już uporządkowanych, ale w latach poprzednich budzących pewne kontrowersje, jeśli chodzi o sposób zarządzania środkami w Urzędzie. Tych środków było bardzo niedużo. Natomiast gdybyście państwo przejrzeli wstecz wydatki, to nie zawsze było tak, że najważniejszą rzeczą, którą Fundusz regulował w pierwszym rzędzie, były zobowiązania wobec innych jednostek. Te zobowiązania narastały i teraz pan minister je płaci. Jeśli chodzi o Krajową Radę Radiofonii i Telewizji - ta sprawa jest do uregulowania. To są jednostki budżetowe, więc jeśli Urząd zapłaci KRRiT to i tak dochody będą „moje” - tylko że ja muszę mieć pieniądze na ten ruch. I tu jest problem. To smutne, ale muszę jednak powiedzieć coś dla uczciwości sprawy. Otóż przez wiele lat świadczenia, które państwo starało się dostarczać, były nadużywane przez pewne grupy ludzi. Chodzi m. in. o zwrot 10 proc. ulgi, którą może przyznać gmina lub miasto, za nabycie mieszkania bądź domku rodzinnego przez kombatanta. Około 15 proc. wniosków, które do nas wpływają w sprawie zwrotu - bo zwrot został przyznany - pochodzą od osób, które nie mają ku temu żadnych uprawnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#MarekOlewiński">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Nie słyszę. Zatem kończymy rozpatrywanie tej części budżetowej. Ogłaszam przerwę do godz. 15.00.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#MarekOlewiński">Wznawiam posiedzenie po przerwie. Przechodzimy do rozpatrywania pkt 10 i 11, czyli części budżetowej 72 - Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego oraz planów finansowych funduszy celowych z załącznika nr 5: Funduszu Administracyjnego KRUS, Funduszu Emerytalno-Rentowego KRUS, Funduszu Prewencji i Rehabilitacji KRUS. Proszę o przedstawienie opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Okazuje się, że na sali nie ma upoważnionego przedstawiciela Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. To kolejny już taki przypadek w dniu dzisiejszym. Proszę zatem koreferenta o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#AnnaFilek">Zacznę od tego, że Komisja Polityki Społecznej i Rodziny pozytywnie zaopiniowała planowany budżet KRUS oraz plany finansowe wszystkich trzech funduszy celowych. W części budżetowej 72 - KRUS w sumie dochody i wydatki zamykają się kwotą 15.607.554 tys. zł. Główną pozycją są ubezpieczenia obowiązkowe w kwocie 15.103.954 tys. zł, która jest dotacją państwa. Oprócz tego w dziale 851 mamy 23.000 tys. zł przeznaczone na składki na Fundusz Ochrony Zdrowia za osoby zwolnione z PIT. W dziale 852 mamy kwotę 480.000 tys. zł na pomoc społeczną, zasiłki rodzinne, pielęgnacyjne i wychowawcze, a w dziale 851 - 600 tys. zł dla kombatantów na wypłaty OC i AC. Fundusz Administracyjny działa w ramach Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Źródłami przychodów Funduszu są przede wszystkim odpisy od Funduszu Emerytalno-Rentowego oraz od Funduszu Składkowego. Odpis z Funduszu Emerytalno-Rentowego w wysokości 356.550 tys. zł zaplanowany został na poziomie przewidywanego wykonania w 2003 r. Odpis z Funduszu Składkowego w kwocie 25.641 tys. zł jest o 30 proc. wyższy niż przewidywane wykonanie. Pozostałe przychody w wysokości 89.834 tys. zł zaplanowano nieznacznie niższe niż przewidywane wykonanie. Wydatki bieżące Funduszu Administracyjnego zaplanowano w kwocie 450.107 tys. zł. Wydatki inwestycyjne zaplanowano w kwocie 25.625 tys. zł i będą one niższe o 1/5 od przewidywanego wykonania w 2003 r. Fundusz Składkowy jest funduszem samofinansującym się. Jego stan maleje, bowiem początkowy stan wynosić będzie 385.722 tys. zł natomiast na koniec roku będzie wynosił 144.800 tys. zł, ponieważ wydatki rosną dość znacznie o 36,7 proc. Zadaniem Funduszu Emerytalno-Rentowego KRUS jest finansowanie emerytur i rent rolniczych, rent rodzinnych i zasiłków pogrzebowych. Przychody FER na 2004 r. wyniosą według planu 16.119.313 tys. zł. Złożą się na nie dwa główne elementy: dotacja budżetowa i wpływy ze składek. Dotacja ogółem wynosić będzie 15.065.746 tys. zł. Fundusz przewiduje, że w 2004 r. składki zostaną ściągnięte w 98,2 proc. w stosunku do ich przypisu, podczas gdy przewidywane wykonanie w 2003 r. będzie w 96,4 proc. Wpływy ze składek pokryją 7,3 proc. ogółu wydatków na emerytury i renty - w 2003 r. wskaźnik ten wynosił 7 proc. Wydatki FER na 2004 r. zaplanowano na kwotę 16.270.573 tys. zł, to jest nieznacznie niższą - o 20.000 tys. zł - od przewidywanego wykonania w 2003 r. Wydatki na emerytury i renty wyniosą 13.643.791 tys. zł i będą o 24.400 tys. zł wyższe niż w roku poprzednim, co stanowi wzrost o 0,2 proc. Wydatki na składki zdrowotne z budżetu maleją o 3,7 proc. Liczba emerytur i rent wyniesie 1.713 tys. i będzie o 2,4 proc. niższa niż w 2003 r. Poziom przeciętnego świadczenia wyniesie 632,25 zł i będzie o 2,6 proc. wyższy. Celem Funduszu Prewencji i Rehabilitacji jest finansowanie świadczeń rehabilitacyjnych dla osób wykazujących trwałą niezdolność do pracy rolniczej, przekwalifikowanie ich lub przyuczenie do nowego zawodu. Przychody Funduszu na 2004 r., na które składają się: dotacja budżetowa i odpis z Funduszu Składkowego, zaplanowane są w wysokości 34.798 tys. zł, tj. o 2,9 proc. wyższe od przewidywanego wykonania w 2003 r. Wydatki Funduszu zaplanowano na kwotę 35.255 tys., czyli o 3,4 proc. wyższe od przewidywanego wykonania. Ponieważ nie przewiduje się zmniejszenia zobowiązań, prosiłabym o wyjaśnienia w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#MarekOlewiński">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#MarekZagórski">Pierwsze pytanie dotyczy należności, które w ciągu 2003 r. wzrosły o prawie 40.000 tys. zł, a w 2004 r. mają rosnąć o kolejne 17.000 tys. zł. Dlaczego tak się dzieje i jak KRUS egzekwuje należności? Jaki jest wskaźnik obrotu należnościami? Na początku 2003 r. środki pieniężne w KRUS wynosiły 442.000 tys. zł. Pytanie - dlaczego tak dużo? Czy rzeczywiście taka kwota jest potrzebna? Jaki był stan środków na koncie na koniec października 2003 r.? Co to są „pozostałe środki obrotowe” i jakie pozycje się pod tym kryją? Dlaczego tak wyraźnie rosną usługi ZETO? Z czym jest to związane? Jeśli chodzi o planowane inwestycje, chciałbym dowiedzieć się, czy jeżeli byśmy w tym roku z nich zrezygnowali, to nie będzie możliwa realizacja zadań przez KRUS, czy też można w 2004 r. zrezygnować - ze względu na trudną sytuację budżetu - z tych remontów? Kolejne pytanie dotyczy zasiłków pogrzebowych. Dlaczego pan prezes - mimo dyskusji przy ocenie wykonania budżetu za 2002 r. - nadal przedstawia taki plan? Przypomnę, że w tej chwili mamy zaplanowaną kwotę 328.000 tys. zł. Na 2002 r. również zaplanowane było 327.000 tys. zł, a zrealizowano 273.000 tys. zł, czyli mieliśmy do czynienia z przeszacowaniem o 54.000 tys. zł. Stąd pytanie - czy przypadkiem znowu nie mamy do czynienia z przeszacowaniem? Chciałbym dowiedzieć się, w oparciu o co KRUS szacuje np. takie pozycje jak czteroprocentowy wzrost zasiłków chorobowych, czy siedmioprocentowy wzrost odszkodowań powypadkowych. Prosiłbym o wyjaśnienia na temat stanów środków pieniężnych, które zostają we wszystkich funduszach. Mamy także do czynienia ze wzrostem wynagrodzeń ponad 3 proc. - przewidzianych dla sfery budżetowej. Proszę o wyjaśnienia w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#MarekOlewiński">Pojawił się na sali przedstawiciel Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Czy pan poseł chce coś dodać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#MieczysławKasprzak">Podczas posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny przeprowadziliśmy bardzo szczegółową i dogłębną dyskusję nad budżetem KRUS i planami finansowymi poszczególnych funduszy. Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu państwa w wymienionym zakresie. Chciałbym zwrócić uwagę na wysoką ściągalność składek za rok ubiegły. Również na rok przyszły zaplanowano wysoką ściągalność. Kierownictwo KRUS przekonało nas, że jest to realne. Stan zapasów w poszczególnych funduszach rzeczywiście jest, ale on zabezpiecza ciągłość funkcjonowania. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny zwróciła uwagę, że jednak ten stan zapasów z roku na rok maleje. Komisja zwróciła również uwagę na wysoką skuteczność rehabilitacji prowadzonej przez KRUS we własnych ośrodkach. Widać to po spadku ilości osób, którym przyznawane są świadczenia. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny nie wniosła żadnych uwag do projektu budżetu KRUS oraz planów finansowych funduszy na rok przyszły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#MarekOlewiński">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#StanisławStec">Panie prezesie, jestem również członkiem Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi i tam dyskutowaliśmy na temat kosztów działalności Rady Ubezpieczeń Społecznych Rolników. Pan podjął zdecydowane działania w zakresie ograniczenia tych kosztów. W związku z tym proszę o informację - jakie są efekty tych działań i na jakim poziomie obecnie te koszty się kształtują. Przed sobą mam wycinek z lokalnej prasy, z Gostynia. Tytuł: „KRUS za łapówkę”. Dowiadujemy się z niej, że Policja aresztowała pracownika terenowej placówki KRUS w Gostyniu, ponieważ umożliwiał szybsze załatwienie rolniczego ubezpieczenia dla tych, którzy kupili ziemię, prowadząc jednocześnie działalność gospodarczą. W związku z tym dyrektor jednego z oddziałów podjął zobowiązanie, w stosunku do prasy, że takie kontrole przeprowadzone zostaną również w innych oddziałach. Chciałbym dowiedzieć się, czy w pozostałych powiatach województwa wielkopolskiego również zdarzały się takie przypadki. Czy przeprowadzono kontrole dokumentacji? Dodam, że w województwie wielkopolskim corocznie przechodzi z ZUS do KRUS około 1000 osób. Odwrotnie - jedna do sześciu osób. Pani dyrektor Wróblewska bagatelizuje ten problem, mówiąc, że jest to marginalna ilość nie mająca właściwie żadnego znaczenia. Jednak kiedy zwrócimy uwagę, kto przechodzi, uważam, że to ma znaczenie w kontekście rozliczeń i budżetu. Sami rolnicy na spotkaniach podkreślają, że chcą uszczelnienia systemu. Z informacji, jakie do nas docierają, wynika, że np. przez rok uprawia się nabytą ziemię, a po otrzymaniu ubezpieczenia w KRUS można zaniechać uprawy ziemi, bo nikt tego nie sprawdza. Chciałbym uzyskać opinię pana prezesa na ten temat, a także informację czy podejmowane są jakieś kroki dla uszczelnienia systemu, by nie było sytuacji, że wzrasta liczba gospodarstw rolnych w kraju, ale tylko dla potrzeb ubezpieczenia się w KRUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#MarekOlewiński">W planie finansowo-rzeczowym KRUS na 2004 r. czytamy: „KRUS od 1 stycznia 1999 r. prowadzi ewidencję i opłaca składki za 4.590.000 rolników i domowników oraz emerytów i rencistów objętych ubezpieczeniem zdrowotnym.”. Dalej natomiast dowiadujemy się, że liczba emerytur i rent wypłacanych w roku przyszłym ma wynieść przeciętnie miesięcznie 1.712.988. Proszę o bliższe wyjaśnienie tej kwestii. Dotacja budżetowa dla KRUS, w ramach części budżetowej 72, wynosi 15.607.554 tys. zł. Chciałbym dowiedzieć się, w jakiej wysokości - procentowo - przychody KRUS poza dotacją stanowią udział w przychodach ogółem. Wydatki ogółem są zaplanowane w wysokości 15.895.000 tys. zł. Ile w tych wydatkach wynosi procentowo udział przychodów ze składek? Czy kierownictwo KRUS ma jakąś koncepcję, wizję uszczelnienia tego systemu, ponieważ z moich obserwacji wynika, że są osoby, które de facto nie pracują w rolnictwie, a są ubezpieczone w KRUS. Co należałoby zmienić, by system był jasny, czytelny i żeby szeroko rozumianego cwaniactwa w tym systemie nie było. Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie słyszę. Zatem proszę o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#JanKopczyk">Zacznę od kilku generalnych spraw, które poruszył pan przewodniczący. Na bardziej szczegółowe pytania odpowie pan prezes Wojciech Kobielski. Skąd liczba 4.590.000 naszych podopiecznych wobec liczby 1.712.988 świadczeń i 1.550.000 płatników składki? Otóż ta liczba wynika z doliczonej liczby osób, za które płacimy ubezpieczenie zdrowotne. Mamy zatem trzy kategorie: świadczeniobiorców, płatników składek ubezpieczeniowych i tych, za których płacimy dodatkowo składki na ubezpieczenie zdrowotne. Jak jest z dotacją w stosunku procentowym do zadań realizowanych przez KRUS, czyli wypłaty świadczeń? Otóż KRUS oprócz zadań ubezpieczeniowych, czyli wypłaty emerytur i rent rolniczych, realizuje także część zadań zleconych. Są to zasiłki rodzinne, pielęgnacyjne, dodatki kombatanckie, górnicze itd. Jeśli chodzi ściśle o zadania ubezpieczeniowe, to dotacja budżetowa - według naszych wyliczeń - wynosi około 90 proc. Natomiast w stosunku do wszystkich kwot, które przepływają przez KRUS, ale nie są świadczeniami ubezpieczeniowymi, jest ona oczywiście wyższa i wówczas można mówić o 95 proc. Poseł Stanisław Stec poruszył kwestię często poruszaną w mediach - tzw. nieszczelności, czyli przenikania do systemu ludzi, którzy nie są rolnikami, nie uprawiają gospodarstwa, a uciekają od płacenia wyższej składki w ZUS i przechodzą do KRUS. Rzeczywiście takie zjawisko istnieje. Z tym, że nie jest to łamanie prawa, tylko jest to wykorzystanie „furtki” pewnego przepisu, który powstał po nowelizacji ustawy o KRUS i obowiązuje od 1997 r. Intencją ustawodawcy było stworzenie możliwości dodatkowych zarobków rolnikom, dzięki własnej działalności gospodarczej związanej ze sferą rolniczą. Tymczasem okazało się, że oprócz takich rolników mamy w systemie także osoby, które „uciekają” od wyższej składki w ZUS. Oczywiście drugą stroną tego zjawiska jest fakt, że jeśli te osoby zachorują, to otrzymają dużo niższy zasiłek chorobowy, a świadczenie emerytalne też będzie niższe - jeśli utrzymają się w systemie do osiągnięcia wieku emerytalnego. Generalnie jednak, w kategoriach finansów publicznych, rzeczywiście jest to uszczuplenie przychodów ZUS. Obecnie jest opracowana nowelizacja ustawy, która uszczelni system, bowiem przewiduje takie przepisy, że nie będzie możliwe przenikanie „nieproszonych gości” do systemu krusowskiego. W najbliższych dniach podkomisja wznawia prace nad projektem nowelizacji. Sądzę, że teraz prace nabiorą tempa. Niezależnie od tego jest też projekt, który ujmuje tzw. zielona księga wicepremiera Jerzego Hausnera. Jest to zespół propozycji, które na razie nie mają formy projektów aktów prawnych, ale uregulowań, które te problemy rozwiążą. W tych materiałach mówi się o potrzebie dosyć dokładnego zdefiniowania zarówno rolnika, działalności rolniczej, jak i prowadzenia gospodarstwa rolnego - co dzisiaj nie jest często jednoznaczne i trudne w związku z tym do egzekwowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#WojciechKobielski">Rzeczywiście należności w Funduszu Emerytalno-Rentowym z roku na rok rosną, mimo tego, że ściągalność składki jest wysoka. Zawsze jednak, kiedy ściągalność składki jest niższa niż 100 proc., to oznacza praktycznie tyle, że zadłużenie rolników z tytułu opłaconej składki rośnie. My od wielu lat obserwujemy, że to tempo wzrostu należności maleje, ale jednak mamy do czynienia ze wzrostem bezwzględnego poziomu tych należności, zarówno w głównej części należności, jak i w odsetkowej - aczkolwiek ta druga rośnie wolniej, ponieważ maleje wysokość odsetek ustawowych. Jeśli chodzi o zobowiązania Funduszu Emerytalno-Rentowego na koniec roku, to są to przede wszystkim zobowiązania wynikające z faktu pewnych rozliczeń dokonywanych po 1 stycznia każdego roku, mianowicie podatku dochodowego od osób fizycznych. W tej kwocie zobowiązań są także zobowiązania wobec Narodowego Funduszu Zdrowia z tytułu składki na ubezpieczenie zdrowotne. Jeśli chodzi o zobowiązania Funduszu Prewencji i Rehabilitacji mają one specyficzny charakter. Te zobowiązania wynikają z faktu realizowanej turnusowej rehabilitacji leczniczej. Turnusy grudniowe najczęściej kończą się 20–21 grudnia i płatności za te turnusy regulowane są w pierwszych dniach stycznia, choć wynikają z wcześniej zawartych umów. Stąd też ta kwota zobowiązań rokrocznie jest zbliżona do siebie, bowiem liczba rolników kierowanych na rehabilitacje zmniejsza się nieznacznie i wynosi około 14.500–14.600 osób. Jeśli chodzi o inwestycje zwracam uwagę, że w Funduszu Administracyjnym planowane wydatki na 2004 r. byłyby o 0,3 proc. niższe niż wydatki według przewidywanego wykonania w 2003 r., ale zakładamy, że wydatki inwestycyjne zmaleją o 19,6 proc. i będą stanowiły w roku przyszłym niewiele ponad 5 proc. ogólnych wydatków administracyjnych Kasy. Praktycznie proponowana kwota wydatków w planie na 2004 r. to są wyłącznie inwestycje kontynuowane. Są to inwestycje dotyczące budowy 4 siedzib oddziałów regionalnych: w Biłgoraju, Gdańsku, Płocku i Przeworsku oraz 3 placówki terenowe. We wszystkich tych oddziałach realizacja zadań inwestycyjnych jest mocno zaawansowana i praktycznie gdyby tych środków w planie 2004 r. nie zabezpieczono, oznaczałoby to przestój i stratę nakładów już poniesionych - nie mówiąc o karach umownych. Co więcej, są to jednostki organizacyjne, które w tej chwili znajdują się w nie najlepszych warunkach lokalowych, w bazie wynajmowanej, na którą Kasa ponosi niemałe wydatki. Dlatego nowe siedziby to nie tylko lepsze warunki pracy, lepsze warunki dla interesantów, ale również racjonalizacja wydatków związanych z utrzymaniem bazy lokalowej. Jeszcze raz podkreślam - są to wyłącznie inwestycje kontynuowane, nie przewidujemy rozpoczęcia żadnych nowych inwestycji w 2004 r. Jeśli chodzi o koszty ZETO - na co zwracano uwagę - chcę podkreślić, iż wszystkie koszty związane zarówno z bieżącą eksploatacją systemów informatycznych w Kasie, jak również z wdrażaniem nowych systemów, obciążają bieżącą działalność Kasy. My w tej chwili, jeśli chodzi o świadczenia, eksploatujemy 3 systemy informatyczne, przy czym jeden z systemów - system FARMER - jest wdrażany w roku bieżącym. W roku przyszłym chcemy przyspieszyć to wdrażanie na tyle, by do końca 2004 r. świadczenia były obsługiwane tylko przez ten jeden system. Tak więc systemy EMIR i RENTIER po prostu przestaną w KRUS funkcjonować. Wiąże się to również z racjonalizacją wydatków. Korzystanie z trzech systemów powoduje wysokie koszty eksploatacji, co więcej każda zmiana przepisów wymaga aktualizacji wszystkich systemów.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#WojciechKobielski">Tak więc wydatki rosną bardziej niż przeciętnie inne elementy kosztów w 2004 r., ale - moim zdaniem - jest to wydatek jak najbardziej racjonalny i w dłuższym czasie - już nawet w 2005 r. - da ewidentne korzyści. Następna uwaga dotyczyła zasiłków pogrzebowych. Na rok bieżący zaplanowaliśmy 75 tys. zasiłków pogrzebowych, przy czym według przewidywanego wykonania tych zasiłków będzie mniej, bo 71 tys. W związku z tym na rok przyszły zaplanowaliśmy 72.600 zasiłków, czyli nieco powyżej przewidywanego wykonania tegorocznego, ale znacznie niżej niż wykonanie roku poprzedniego. Fakt niepełnego wykorzystania planu w tym zakresie należy wiązać ze strukturą umieralności naszych świadczeniobiorców. Najstarszą populację świadczeniobiorców na ogół stanowią ci, którzy pobierają świadczenie rolne w zbiegu ze świadczeniem pracowniczym. Jeśli taki świadczeniobiorca zejdzie z tego świata, to wydatki na zasiłek pogrzebowy refunduje Kasie Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wobec tego niezależnie od ogólnej liczby osób, na które jest wypłacany zasiłek pogrzebowy, jest także istotne, czy zasiłek pogrzebowy jest wypłacany za osobę, która pobierała świadczenie wyłącznie z systemu rolniczego ubezpieczenia społecznego - bo wówczas ta kwota obciąża Fundusz Emerytalno-Rentowy - czy też za osobę, która świadczenie rolne pobierała w zbiegu ze świadczeniem pracowniczym. Stąd ta trudność planistyczna i często ubytek liczby nie jest dokładnie skorelowany z kwotą faktycznych wydatków na ten cel. Pytano o wysokość świadczeń chorobowych, czyli zasiłku chorobowego, jak również jednoprocentowego uszczerbku na zdrowiu. Otóż te dwa świadczenia finansowane są w ramach systemu chorobowo-wypadkowo-macierzyńskiego. Systemu samofinansującego się całkowicie ze składek rolników. Jest to świadczenie finansowane z Funduszu Składkowego i wobec tego jest ustalane na wniosek Rady Rolników, a następnie prezes Kasy występuję do ministra rolnictwa, który wyraża zgodę na wysokość zasiłku chorobowego, czy też z tytułu uszczerbku na zdrowiu, w drodze rozporządzenia. Zasiłek chorobowy aktualnie wynosi 6 zł za 1 dzień absencji, przy czym wypłacany jest wtedy, gdy ta absencja jest nie krótsza niż 30 dni. Uszczerbek na zdrowiu wynosi 470 zł i po raz pierwszy dogonił, a nawet nieco przewyższył, jednoprocentowy uszczerbek na zdrowiu w systemie pracowniczym. Dodam, że obowiązuje tu zasada pełnego korelowania ilości i wysokości świadczeń z możliwościami finansowania. Jeśli chodzi o wzrost wynagrodzeń, to tak, jak w całej sferze budżetowej - chociaż KRUS jest jednostką quasi budżetową - planujemy generalnie wzrost o 3 proc. To, że ten przeciętny wzrost wynagrodzeń jest nieco wyższy to dlatego, że w tym przytoczonym przez pana posła wskaźniku jest także uwzględniona roczna nagroda, czyli tzw. trzynastka, jak również niezbędne kwoty na zabezpieczenie wypłat nagród jubileuszowych oraz odpraw emerytalnych dla odchodzących w 2004 r. pracowników. Udział składek w dochodach na ubezpieczenie emerytalno-rentowe w roku bieżącym według przewidywanego wykonania wyniesie 7 proc. Zatem można powiedzieć, że składki w takim stopniu finansują faktyczną kwotę niezbędną na świadczenia emerytalno-rentowe z systemu ubezpieczenia społecznego rolników. W przyszłym roku ten udział nieco wzrośnie - planujemy, że wyniesie 7,2 proc. Warte podkreślenia jest to, że obserwujemy tu stały wzrost przez ostatnie lata: w 2001 r. o 6,2 proc., w 2002 r. o 6,6 proc., plan na 2003 r. to 6,8 proc. a przewidywane wykonanie - 7 proc. Dodam, że realizacja dochodów własnych w dochodach Funduszu Emerytalno-Rentowego ma najwyższą dynamikę. Oczywiście proporcje są nadal szokujące, jeśli chodzi o liczby bezwzględne, natomiast mamy do czynienia ze stałą tendencją szybszego przyrostu dochodów własnych i w ostatnich trzech latach ze względnym spadkiem dotacji budżetowej państwa do systemu. Jeśli chodzi o pytanie dotyczące naszej placówki w Gostyniu - mogę jedynie wyrazić żal, że taki przypadek miał miejsce. Tam gdzie są pieniądze i gdzie pracuje bez mała 6,5 tys. ludzi, to - mimo, że mamy załogę oddaną, fachowo przygotowaną i stabilną - niestety zdarzają się i przypadki ludzkiej nieuczciwości. Są to przypadki jednostkowe. Na ogół dotyczą okresu, który mamy już dawno za sobą, kiedy to w placówkach terenowych mieliśmy do czynienia z bezpośrednimi wpłatami. Oczywiście każdy taki przypadek jest przez nas analizowany pod kątem przyczyn, jeśli chodzi o obowiązujące u nas procedury i systemy wewnętrznej kontroli, aby w przyszłości takie sytuacje nie miały miejsca. W kwestii szczelności systemu chcę dodać, że takich osób, które łączą ubezpieczenie rolnicze z pracą poza rolnictwem i z tego tytułu pozostają w ubezpieczeniu społecznym rolników, jest nieco powyżej 100 tysięcy. Przy czym połowa z tych osób, to są osoby, które w tym ubezpieczeniu zastała zmiana ustawy, jaka miała miejsce we wrześniu 1996 r., która stworzyła możliwość, by osoby będące w ubezpieczeniu rolniczym, a podejmujące okresowe lub stałe zatrudnienie poza rolnictwem w wymiarze nie większym niż pół etatu lub działalność na własny rachunek mogły w systemie pozostać. Jak powiedziałem takich osób jest nieco powyżej 100 tys. na 1570 tys. ubezpieczonych. Te osoby decydując się na pozostanie w systemie rolnym - bo mogą również podjąć suwerenną decyzję, żeby przejść do ZUS - rzeczywiście doraźnie oszczędzają w wydatkach na ubezpieczenie. Dla KRUS są to osoby, które zwiększają dochody. Ubytek tych osób musiałby spowodować zmniejszenie wpływów ze składek. Naturalnie te osoby z kolei powodują ubytek dochodów po stronie ZUS. Ceną takiej decyzji jest to, że osoby te w przyszłości otrzymają emeryturę czy rentę w niższej wysokości niż w systemie pracowniczym. Regulacja tej kwestii pozostaje poza Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w tym sensie, że istotne dla decyzji o podjęciu ubezpieczenia w rolniczym systemie jest rozstrzygnięcie co stanowi w rozumieniu przepisów „działalność rolnicza”. W każdym wypadku, jeśli z przepisów wynika, że określona działalność jest działalnością rolniczą i rolnik spełnia wszystkie inne pozostałe warunki, to organa Kasy nie mają innej możliwości, jak objąć taką osobę ubezpieczeniem społecznym. Wobec tego istotna dla uszczelnienia w przyszłości systemu ubezpieczenia społecznego rolników jest przede wszystkim nowelizacja przepisów, która rozstrzyga, kto jest rolnikiem oraz co jest działalnością rolniczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#StanisławStec">Nie usłyszałem odpowiedzi w sprawie Rady Rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#MarekZagórski">Nie otrzymałem odpowiedzi na temat tego, co składa się na pozycję „pozostałe środki obrotowe”. Z wypowiedzi pana prezesa Wojciecha Kobielskiego wynika, że wzrost wydatków na ZETO jest związany z ujednoliceniem systemów informatycznych. Proszę zatem o informację, kiedy nastąpi to ujednolicenie. Proszę również o odpowiedź na pytanie - czy KRUS widzi możliwości oszczędności w wydatkach? Co by się stało, gdybyśmy zmniejszyli dotację np. o 300 mln zł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#MarekOlewiński">Czy są jeszcze pytania? Nie słyszę. Proszę zatem o odpowiedzi uzupełniające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#JanKopczyk">Koszty Rady Rolników spadły w sposób wyraźny w tym roku. Spowodowane jest to okresem pewnego przestoju pracy Rady między kadencjami, ale przede wszystkim zmianą zarządzenia ministra rolnictwa, w którym regulowane są ryczałty wpłacane członkom Rady z tytułu rekompensaty utraconych przychodów związanych z pracą w Radzie. Jest to obniżenie bardzo wyraźne. W rezultacie te koszty są znacznie niższe, mimo że zmiana nastąpiła w sierpniu. Koszty Biura Rady finansowane są z Funduszu Składkowego, czyli ze składek rolników. Tutaj już od końca ubiegłego roku występują oszczędności poprzez zmniejszenie wynagrodzeń, zmniejszenie liczby zatrudnionych, zmniejszenie kosztów typu wynajem pomieszczeń, czy wszelkich innych związanych z funkcjonowaniem Biura. Dziś mogę powiedzieć, iż obniżenie kosztów przekroczyło ponad 40 proc. wydatków lat poprzednich. Co do wycofania się z nietrafionych inwestycji - rzeczywiście spółka z przewagą udziałów Funduszu Składkowego z mniejszościowym udziałem Agencji Rozwoju Przemysłu, mimo pięknych planów, przez półtora roku nie podjęła żadnej działalności, natomiast skonsumowała z kapitału założycielskiego ponad 1200 tys. zł właściwie bez przejawiania żadnej działalności. W związku z tym podjąłem decyzję o jej likwidacji - oczywiście drogą prawną, zgodnie z prawem handlowym. Decyzje zostały podjęte na początku tego roku, a w tej chwili likwidacja dobiega końca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WojciechKobielski">W pozostałych środkach obrotowych FER przede wszystkim są rozliczone środki płatności na termin 1 i 5 stycznia. Dla zapewnienia płynności finansowania świadczeń Kasa musi posiadać z końcem roku odpowiedni stan środków, bowiem wypłata następuje 1 i 5 stycznia, ale środki muszą być przekazane - czy to na Pocztę, czy do pośredniczących banków - jeszcze przed 1 stycznia roku następnego. Na pytanie - co stałoby się, gdyby obcięto 300 mln zł, odpowiem w ten sposób, iż ta kwota odpowiada bez mała 40 tys. świadczeń emerytalno-rentowych, co oznaczałoby że pod koniec grudnia przyszłego roku Kasie zabrakłoby środków na realizację zobowiązań z tytułu świadczeń. Oczywiście świadczenia musiałyby być wypłacone, tyle że zwiększone o ustawowe odsetki z tytułu nieterminowej wypłaty świadczeń. Wersja w przedłożeniu rządowym uwzględnia prognozy, jeśli chodzi o liczbę świadczeń i ich ubytek. Plan Funduszu Emerytalno-Rentowego zakłada średniomiesięczny ubytek 3700 świadczeniobiorców. Jest to wielkość odpowiadająca średniej wieloletniej. Przyjęcie większego spadku byłoby nierealne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#MarekOlewiński">Czy są jeszcze pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#MarekZagórski">Jeżeli dotacja z budżetu - przewidywane wykonanie na 2003 - wynosiła 15.013.899 tys. zł, a dotacja z budżetu na 2004 r. zaplanowana jest w wysokości 15.065.746 tys. zł i jednocześnie mamy sytuację, że środki pieniężne, które były na początku 2003 r. z 442.000 tys. zł spadają do poziomu 179.000 tys. zł, to wydaje mi się, że tej gotówki w 2003 r. było za dużo. Moje pytanie o oszczędności podyktowane było troską o budżet. Dlatego nadal apeluję do panów prezesów, by zastanowili się, czy nie widzą jednak możliwości ograniczenia wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#WojciechKobielski">Plan finansowy Funduszu Emerytalno-Rentowego na 2003 r. był przyjęty w wielkości niedoszacowanej. Na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych wskazywaliśmy wówczas na niedobór środków w wysokości 250.000 tys. zł. W rezultacie dla zapewnienia pokrycia zobowiązań 2003 r. pojawił się wniosek - przyjęty zresztą przez Sejm - co do realizacji pełnej kwoty dotacji budżetowej do Funduszu Emerytalno-Rentowego przyjętej w ustawie na 2002 r. W związku z tym faktyczny stan Funduszu na początek 2003 r. według przewidywanego wykonania jest znacznie wyższy niż przewidywała to ustawa budżetowa. I w tym sensie można powiedzieć, że dotacja uzupełniająca w tym roku była dotacją niewystarczającą na realizację zobowiązań. Przypominam, że tu, na tej sali, padły zapewnienia ze strony przedstawicieli rządu, że jeżeli tych środków nie starczy, to wówczas budżet państwa, realizując swoje zobowiązania wobec świadczeniobiorców, będzie musiał uruchomić rezerwy. Dziś wiemy, że takiej potrzeby nie ma i że zarówno ten wyższy, niż zakładała ustawa budżetowa, stan Funduszu na początek roku oraz spadek liczby ubezpieczonych, a także lepsza niż zakładaliśmy realizacja dochodów własnych, powodują taką sytuację, iż mamy pełne pokrycie zobowiązania wobec świadczeniobiorców na ten rok. W tym sensie porównanie planowanej dotacji uzupełniającej na 2004 r. - w naszej ocenie realnie zabezpieczającej wypłatę świadczeń - z niedoszacowaną kwotą dotacji uzupełniającej na 2003 r. może prowadzić do fałszywych wniosków. Według mojej wiedzy plan finansowy Funduszu Emerytalno-Rentowego na 2004 r. uwzględnia realną liczbę świadczeniobiorców, co więcej można nawet mówić o pewnym niedoszacowaniu dotacji celowej do ubezpieczenia zdrowotnego, bowiem przyjęta w projekcie ustawy budżetowej kwota dotacji do ubezpieczenia zdrowotnego nie uwzględnia do końca skutków, jakie wprowadziła ustawa o Narodowym Funduszu Zdrowia, gdzie zniesiono górne limity powierzchni gospodarstwa, w związku z czym obserwujemy wzrost liczby hektarów, od których jest płacona składka o blisko 600 tys. ha. Są pewne oszczędności tegoroczne, które - jeśli byłyby zrealizowane w kwocie dotacji zgodnie z pierwotną wielkością - mogą ten niedobór w roku przyszłym złagodzić. Dlatego panie pośle ja raczej mógłbym mówić o pewnym niepokoju - jeśli chodzi o niedoszacowanie składki zdrowotnej - niż wskazywać na ewentualne oszczędności w Funduszu Emerytalno-Rentowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#AnnaFilek">Zwracam uwagę, że my rozpatrujemy te wszystkie fundusze jakby pewnymi częściami, co zamazuje ogólny obraz. Tymczasem to są sprawy powiązane i trzeba o tym stale pamiętać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#MarekOlewiński">Czy są jeszcze pytania? Nie słyszę. Zatem pozwolę sobie na pewną refleksję. Otóż do KRUS w przyszłym roku mamy dopłacić ponad 15.000.000 tys. zł dla 4590 świadczeniobiorców. Natomiast do ZUS dopłacamy 40.000.000 tys. zł dla ponad 20 mln osób. Te cztery liczby pokazują rząd wielkości przypadających na jednego świadczeniobiorcę w KRUS i w ZUS. Pytanie - czy to jest zasadne, czy niezasadne i czy tak powinno być? Jest to pytanie fundamentalne, na które oczywiście nie oczekuję dzisiaj odpowiedzi, ale sądzę, że wszyscy muszą się nad tym zastanowić. Przechodzimy do pkt 12 i 13 porządku dziennego - część budżetowa 73 - Zakład Ubezpieczeń Społecznych oraz plany finansowe państwowych funduszy celowych z załącznika nr 5: Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Alimentacyjnego. Posłanka Anna Filek znowu występuje w podwójnej roli: posła sprawozdawcy Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz posła koreferenta Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#AnnaFilek">Rozpatrując część budżetową 73, musimy uwzględnić zmianę układu budżetu na 2004 r., w którym kwotę 11.399.056 tys. zł zaliczono nie do dotacji budżetowej a do innych przychodów FUS. Musimy także uwzględnić wydatki na refundację ulg dla inwalidów wojennych i wojskowych, której to pozycji przedtem nie było, na OC i AC oraz wydatki na rentę socjalną - co też jest nową pozycją. W dziale 753 - Obowiązkowe ubezpieczenia społeczne mamy wzrost o 28,41 proc. Ogólna dotacja wynosi 23.440.774 tys. zł. Z tego na FUS jest wzrost o 31,72 proc. - oczywiście po uwzględnieniu tej kwoty ponad 11.000.000 tys. zł. Na Fundusz Alimentacyjny mamy wzrost o 26,79 proc. Jeśli chodzi o dział 851 - Ochrona zdrowia, czyli składki na ubezpieczenie zdrowotne oraz świadczenia dla osób nieobjętych obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym mamy wzrost o 87,12 proc. Natomiast na pomoc społeczną wzrost o 5,9 proc. W sumie całość dotacji w części 73 wzrasta o 26,33 proc. Do tej części budżetu ani Komisja Polityki Społecznej i Rodziny ani ja - jako koreferent - nie zgłaszamy żadnych uwag. Inaczej wygląda sprawa Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Tu mamy spory problem. Zobowiązania FUS rosną z 12.192.456 tys. zł z początku roku do 21.966.670 tys. zł na koniec roku. W tej kwocie znajduje się również 9.455.000 tys. zł objętych restrukturyzacją. Niemniej jeżeli będziemy rozpatrywać przychody Funduszu na ten rok, to mamy lukę w kwocie 3.184.760 tys. zł. Zatem zadłużenie FUS będzie nadal wzrastać - choć w mniejszym stopniu niż dotychczas. Odpis na ZUS wrócił do wartości, jaką mieliśmy w 2002 r. Gospodarka finansowa ZUS - jako przedsiębiorstwa - jest właściwie poza analizą budżetu. Jednak dla porządku muszę zaznaczyć, że mimo tych wzrastających dotacji stan zadłużenia na koniec roku będzie wynosił 894.000 tys. zł, przy 82.211 tys. zł na początku. W samym ZUS mamy do czynienia ze wzrostem wydatków inwestycyjnych o 160.000 tys. zł. Dlatego wypadałoby zapytać o bliższe informacje na ten temat. Podzielam opinię Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, która pozytywnie opiniuje projekt budżetu FUS z następującymi uwagami. Po pierwsze należy rozwiązać problem wzrastającego zadłużenia Funduszu. Tempo wzrostu zadłużenia wprawdzie maleje, ale w stopniu daleko niewystarczającym. Po drugie Komisja postuluje rozważyć ewentualność włączenie do budżetu na 2005 r. wydatków Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jako jego integralnego załącznika. Fundusz Alimentacyjny w coraz większym stopniu opiera się na dotacji budżetowej. Na 2004 r. zaplanowano tu wydatki wyższe o 19 proc. od przewidywanego wykonania w 2003 r. Fundusz Alimentacyjny nigdy nie będzie posiadał żadnej równowagi. Oficjalnie jego stan wzrasta, ale tylko na papierze, ponieważ ZUS nie jest w stanie wyegzekwować należności od osób zobowiązanych. Komisji Polityki Społecznej i Rodziny pozytywnie opiniuje projekt planu finansowego Funduszu Alimentacyjnego przy zastrzeżeniu korekty po uchwaleniu przez Sejm ustawy o świadczeniach rodzinnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#MarekOlewiński">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#StanisławStec">Pytanie zasadnicze - czy Komisja Polityki Społecznej i Rodziny rozpatrując budżet ZUS, dysponowała planem wydatków? W planie finansowym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych podniesiono odpis na działalność ZUS z 1.850.000 tys. zł do 2.900.000 tys. zł. Proszę o szczegółowe informacje na piśmie, na jaki cel te środki pójdą. W zależności od uzyskanej informacji będziemy podejmować decyzje w zakresie ewentualnej korekty tego odpisu. W kolejnej sprawie wystąpiłem już z interpelacją poselską, ale korzystając z obecności kierownictwa ZUS, chcę usłyszeć informację na temat wprowadzonej, kolejnej już, korekty „Płatnika”. Moim zdaniem dość już tej ciągłej improwizacji i doświadczeń na własnych klientach. Jeżeli z jednej strony pan premier Jerzy Hausner mówi o uproszczeniach, o walce z biurokracją, o ułatwieniach dla osób prowadzących działalność gospodarczą, a z drugiej strony znowu zmienia się system „Płatnika” i w dodatku rzecznik ZUS mówi, że uwagi płatników uwzględni się w kolejnych zmianach, to coś jest nie tak. Proszę również o wyjaśnienie z jakich wyliczeń wynika, że w 2004 r. planowany jest wzrost należności prawie o 2.500.000 tys. zł. Chciałbym również poznać strukturę tych należności - czy tu w grę wchodzą małe firmy, duże firmy, czy spółki sportowe? Jak państwo oceniacie możliwość realizacji ustawy o restrukturyzacji niektórych należności publiczno-prawnych? Czy występowaliście państwo z jakąś sugestią, by zmienić ustawę, aby dać płatnikowi szansę rozłożenia na raty należności?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#MarekZagórski">Chcę pocieszyć pana posła, bo w 2004 r. dynamika wzrostu należności o połowę zmaleje, w stosunku do 2003 r., bo w 2003 r. ten przyrost wynosi 80 proc., a w 2004 r. 39 proc. Proszę o wyjaśnienie, co ma dodatkowo robić w ZUS 1490 osób, bo o tyle państwo planujecie wzrost etatów kalkulacyjnych. Ile to będzie kosztować? Przychylam się również do prośby o przedstawienie planu wydatków ZUS. Rozmawiamy tu o kwocie około 3.000.000 tys. zł i to jest niesłychana rzecz, żebyśmy nie mieli żadnego planu. Doprawdy nie wiem, nad czym pracowała Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. Chciałbym także spytać i o remonty, i o inwestycje - czy to naprawdę jest konieczne w 2004 r., kiedy mówimy o oszczędnościach? W zasadzie nie wiemy do końca, ile kosztował system informatyczny ZUS. Nie wiemy, na jakim jest etapie, czy działa. Natomiast koszty informatyczne są przerażające, ale i dziwne. Co to jest na przykład „koszt nadzoru gwarancyjnego”? Wydaje mi się, że tu z tytułu gwarancji ktoś dostaje jeszcze pieniądze za to, iż nadzoruje - w ramach gwarancji - system. Gratuluję kontrahentowi, że coś takiego sobie załatwił. Co to jest „umowa z GRI”, której kontynuacja kosztuje 96.500 tys. zł? To wszystko są olbrzymie kwoty. My dzisiaj przepytywaliśmy prezesa KNUiFE o 20.000 tys. zł przez półtorej godziny. W dodatku miał on „rozpisaną” inwestycję niemal co do cegły. Tutaj oprócz cyfr nie mamy nic. My nigdy nie dowiemy się, na co ZUS wydaje pieniądze, jeżeli w takim trybie będą przekazywane informacje. Uważam, że dyskusję nad tą częścią budżetową możemy nadal dzisiaj prowadzić, ale absolutnie nie możemy jej skończyć, dopóki nie dostaniemy szczegółowego planu wydatków. W przeciwnym wypadku wniosek może być tylko jeden - zmniejszyć o 1.000.000 tys. zł odpis na działalność ZUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#AnnaFilek">Odpowiadam posłowi Stanisławowi Stecowi - podczas rozpatrywania budżetu ZUS Komisja Polityki Społecznej i Rodziny nie dysponowała planem wydatków. Natomiast ja poprosiłam ZUS o plan wydatków. Otrzymałam go, niestety nie jest to plan szczegółowy. W uzupełnieniu swej wypowiedzi dodam, że wzrost etatów w ZUS jest już kolejnym, trzecim z kolei, wzrostem. W latach poprzednich za każdym razem wzrastało zatrudnienie mniej więcej o 1000 etatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#MarekOlewiński">Pytanie do kierownictwa ZUS - czy państwo znacie treść opinii, jaką otrzymaliśmy z Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu? Jeżeli nie, to proszę byście państwo się z nią zapoznali i udzielili nam pisemnej odpowiedzi na zastrzeżenia zawarte w opinii. W opinii Komisji Polityki Społecznej i Rodziny czytamy: „nastąpił 56,76 proc. wzrost odpisu na działalność Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, tj. do poziomu z 2002 r. (2,7 proc. całości wydatków FUS), natomiast gospodarka Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest poza kontrolą Sejmu. Postuluje się rozważenie ewentualności włączenia do budżetu na rok 2005 wydatków Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jako jego integralnego załącznika.” Nie bardzo rozumiem - dlaczego ta część budżetowa ma być poza kontrolą Sejmu? Chyba nie jest? To pytanie kieruję do pani minister Haliny Wasilewskiej-Trenkner. Rozumiem, że ta część budżetu była przedmiotem wnikliwej analizy Rady Ministrów w momencie, gdy rząd pracował nad projektem ustawy budżetowej. Mam też nadzieję, że te wszystkie wątpliwości, które teraz mamy my - posłowie, były w pracach rządu brane pod uwagę. W tej sali rozpatrujemy różne części budżetowe, w których wydatki mieszczą się w granicach kilkudziesięciu czy nawet kilkuset milionów złotych - wydatki w części Zdrowie wynoszą np. 3.200.000 tys. zł. Tymczasem dzisiaj mówimy o wydatkach na koszty działalności bieżącej ZUS na przyszły rok rzędu prawie 4.000.000 tys. zł i właściwie nie mamy żadnej informacji, co się pod tą kwotą kryje. Dlatego popierając głos posła Marka Zagórskiego, proszę o szczegółowe rozpisanie planowanych wydatków Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które kryją się pod kwotą 4.000.000 tys. zł, gdyż inaczej nasz stosunek do tej części budżetu nie będzie mógł być wyrażony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#MarekZagórski">Dodam - w porównaniu do 2003 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#MarekOlewiński">Oczywiście. Przecież każdy, kto przygotowuje taki materiał doskonale wie, że to nie chodzi tylko o pokazanie planu na 2004 r., ale i przewidywane wykonanie w 2003 r., bo musi to być do czegoś odniesione. Czy są jeszcze pytania? Nie słyszę. Proszę zatem o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#AleksandraWiktorow">Zacznę od sprawy dla nas niezwykle istotnej, która została przedstawiona w prasie w sposób nieco wypaczony - chodzi o 57 proc. wzrostu odpisu na działalność ZUS. Wiadomo, że Sejm przyjmuje pewne ustawy, a my musimy je realizować. Przez całe lata byliśmy zobowiązani tworzyć rezerwę na spłatę odsetek od zadłużenia wobec OFE. Po przyjęciu tych zobowiązań przez Skarb Państwa - w tym roku - zostaliśmy zobligowani do wykorzystania tych rezerw na pokrycie bieżących kosztów działalności Zakładu. I właśnie dlatego o taką kwotę, którą zgromadziliśmy w postaci odsetek, zmniejszono nam na 2003 r. o odpis na działalność Zakładu. W przyszłym roku już nie mamy tych rezerw, gdyż zostały one jednorazowo wykorzystane. W związku z tym odpis na działalność Zakładu powrócił do poziomu, który był we wszystkich poprzednich latach: w 2002 r., w 2001 r., w 2000 r. Wszystkich bulwersuje wzrost zatrudnienia w ZUS, ale proszę pamiętać, że ten wzrost wynika z tego, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma nakładane nowe obowiązki: przejmuje rentę socjalną, musi realizować zadania związane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, czyli współpracować z 800 organizacjami łącznikowymi, w zakresie poświadczania okresu zatrudnienia w jedną i w drugą stronę oraz innej dokumentacji. To jest także wypłata świadczeń dla ludzi zatrudnionych w innych krajach i odwrotnie. Dodam, że w przyszłym roku czeka nas jeszcze przejęcie świadczeń przedemerytalnych i zasiłków przedemerytalnych oraz szereg innych zadań, jak choćby obsługa cywilnych ofiar wojny. Przecież wszyscy państwo wiecie, że ZUS obsługuje ponad 20 mln osób. I to dwutorowo, bo obsługujemy je według systemu ubezpieczeń społecznych świadczeń pieniężnych - te, które ZUS jako ZUS ma do obsługi i te zlecane tylko do wypłaty - ale również obsługujemy składkę zdrowotną, gdzie od czego innego się składkę pobiera i od innych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#IreneuszFąfara">Poseł Stanisław Stec miał kilka uwag, z których najbardziej krytyczna dotyczyła programu „Płatnik”. Otóż wdrożony w październiku program „Płatnik” uwzględniał większość propozycji zgłoszonych przez płatników składek, jak również wszystkie zmiany w przepisach prawa, które zaszły w międzyczasie. Dodam, że ciągle będą zmiany w programie „Płatnik”. Wynikają one nie z woli ZUS, czy chęci dokuczenia płatnikom, ale z tego, że za każdym razem kiedy wchodzą w życie przepisy prawa wpływające na sposób rozliczania się płatników z ZUS, to muszą się one znaleźć w programie „Płatnik”. W najbliższym czasie np. będzie zmiana dotycząca wprowadzenia kodów ubezpieczenia wypadkowego, w związku z wprowadzeniem ustawy wypadkowej od 1 stycznia 2004 r. Kolejna zmiana „Płatnika” będzie w kwietniu - również wypływająca ze zmiany przepisów prawa. Program „Płatnik” służy do tego, by w formie elektronicznej zapisać przepisy prawa ubezpieczeniowego. Zatem jak się zmieniają przepisy prawa - tak zmienia się program „Płatnik”. Problem polega na tym, aby te zmiany były jak najmniej dokuczliwe dla adresatów „Płatnika”. Wydaje się nam, że ta zmiana, która nastąpiła w październiku - uwzględniająca propozycje i sugestie płatników - powinna być na tyle fundamentalną zmianą, że pozostałe będą łatwiej akceptowane zarówno przez program „Płatnik”, jak i przez płatników składek. Poruszono problem stosunku ZUS do małych i dużych firm. No cóż, nie tylko małe firmy się na nas żalą. Również duże. Żalą się, że jesteśmy skuteczni w egzekwowaniu składek. Stąd uważamy, że te „krytyczne” głosy są w gruncie rzeczy głosami pozytywnymi, bo pokazują, że ZUS egzekwuje, jest stanowczy i nie jest wybiórczy. Myślę, że taką właśnie działalność będziemy nadal prowadzić - będziemy egzekwować składki od wszystkich, bez względu na wielkość firmy, z równą stanowczością. Pytano, jak widzimy możliwości realizacji ustawy o restrukturyzacji zobowiązań publicznoprawnych. Przypominam, że kiedy w Komisji Finansów Publicznych była dyskusja na ten temat przysłaliśmy materiał, w którym informowaliśmy, że ta ustawa dla dużej części naszych płatników nie będzie ustawą skuteczną. I to nie tylko z tego powodu, że składka na ubezpieczenie zdrowotne nie jest zapłacona, ale z powodu bardziej fundamentalnego. Otóż większość podmiotów zalega ze składką na ubezpieczenie społeczne w części należnej od pracowników. To jest ważniejszy problem. Myśmy nie składali wniosków dotyczących rozłożenia składki na ubezpieczenie zdrowotne na raty. My nie jesteśmy właścicielem tej ustawy. Ten ruch należy do resortu zdrowia. Nie składaliśmy też wniosków o rozłożenie na raty składek w części finansowanej przez pracownika. To przecież jest wynagrodzenie pracownika i myślę, że po 1999 r. wszyscy - zarówno Sejm, jak i ZUS i większość płatników - traktują to jako część, która nie podlega możliwości rozkładania na raty. Ustawa o restrukturyzacji zobowiązań publiczno-prawnych była pierwszą ustawą, która wprowadziła taką możliwość, bo przesunęła termin płatności, ale dla zdecydowanej większości płatników nie jest ona skuteczna. Dwa pytania dotyczyły struktury należności. Jeśli chodzi o należności w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych mamy paradoksalną sytuację, że jeśli podajemy stan na początek roku, to podajemy go z rezerwami - bo tak wymaga od nas audytor - a jeśli podajemy wykonanie, to podajemy je bez rezerw. W rezultacie dochodzi do tego, że porównujemy dwie liczby, które tak do końca nie są porównywalne. Wynika to z rozbieżności w przepisach prawa. Gdyby te liczby były porównywalne to w należnościach na koniec 2003 r. byłoby o 2.500.000 tys. zł mniej, bo to są rezerwy, które nie są uwzględniane. Struktura należności w planie finansowym wygląda następująco: należności z tytułu składek netto, czyli po utworzeniu rezerw - 1.140.000 tys. zł, rozliczenia międzyokresowe z tytułu wypłaty świadczeń - 2.300.000 tys. zł, odpisy, umorzenia - 2.500.000 tys. zł. Rozliczenia międzyokresowe z tytułu wypłaty świadczeń wynikają z niekorzystnego układu kalendarza. Innymi słowy płatności 1 i 5 stycznia przypadają w takie dni w 2004 r., że świadczenia te musimy wypłacić w 2003 r. Stąd wpisujemy to jako należności. Gdybyśmy mogli te świadczenia wysłać np. 2 stycznia 2004 r., wówczas ta kwota automatycznie obniżyłaby się o prawie 1.300.000 tys. zł, bo po prostu nie weszłaby w stan rozliczeń z końca roku. Natomiast po to, żeby zrealizować w terminie płatności uwzględniając dni wolne 1 i 3 stycznia 2004 r., musimy je wysłać w 2003 r. Zwracam uwagę, że co roku jest to kwota, która fluktuuje, w zależności od układu kalendarza. Jako Zakład Ubezpieczeń Społecznych musimy wysyłać pieniądze na 5 dni przed terminem, szczególnie gdy dotyczy to dni „krytycznych”, kiedy po drodze są dni wolne. Rozumiem, że niecelowe byłoby odnoszenie się do poszczególnych pytań dotyczących ZUS, bowiem Komisja zobowiązała nas do tego, byśmy przesłali szczegółowy plan finansowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i myślę, że będzie to najlepsza forma skomentowania wszystkich pytań, które tego dotyczyły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#StanisławStec">W związku z wypowiedzią pani prezes, iż ZUS przejmuje nowe zadania, co tłumaczy zwiększone zatrudnienie, kieruję pytanie do pana ministra - czy zatem w tych podmiotach, które „oddały” te zadania, zmniejszyła się ilość zatrudnionych? Odnośnie wypowiedzi pana prezesa chcę podkreślić, iż audytor ma prawo i obowiązek żądać, żeby w sprawozdaniu finansowym - czyli w bilansie ZUS, były należności wykazane jako należności netto. Natomiast nie ma prawa narzucić, aby pan w planie finansowym ustalał należności netto. Zwracam uwagę, że ustawa o rachunkowości nie dotyczy już planu finansowego. Dlatego w planie powinny być wykazane należności brutto. Pokazywanie na początku roku należności netto, a na końcu należności brutto daje fałszywy obraz. Proszę by w przyszłości, uwzględnić tę uwagę. Zauważyłem, że wydatki inwestycyjne na 2004 r. planowane są w wysokości 482.000 tys. zł. To jest poważna pozycja. Dlatego proszę o więcej szczegółów na ten temat. Dodam, że np. w Poznaniu były kupowane obiekty i to z reguły od upadających zakładów pracy. Potem z tych obiektów robi się siedziby ZUS, które „błyszczą” i kłują w oczy swoim wystrojem. Ludzie na spotkaniach obruszają się, że to z ich pieniędzy powstają takie okazałe siedziby. Dlatego apeluję, by tego typu obiekty były nieco skromniejsze. Ta uwaga dotyczy nie tylko ZUS - również urzędów skarbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#AnnaFilek">Proszę, by w dodatkowych materiałach, które państwo przekażecie dla Komisji Finansów Publicznych znalazła się informacja jak i z czego - ZUS zamierza zlikwidować rosnące zadłużenie. Przypominam, że w ciągu tego roku planowane jest zadłużenie o prawie 600.000 tys. zł. Proszę też, by państwo dokładnie się rozliczyli z tych wszystkich pozycji, które wzrastają więcej niż o 2–4 proc. Dotyczy to np. szkolenia pracowników, zużycia materiałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#MarekOlewiński">Rozumiem, że te wszystkie wnioski, które zostały zgłoszone, zostaną uwzględnione w materiale pisemnym. Proszę jedynie, by materiał dotarł do nas w terminie jak najszybszym. Czy są jeszcze pytania? Nie słyszę. Proszę zatem o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#KrzysztofPater">Chcę zwrócić uwagę na jedną kwestię, której pani prezes nie poruszyła, a która jest - patrząc z punktu widzenia bieżących wydatków ZUS - szczególnie istotna. Są to koszty osobowe związane z dwoma elementami: naliczaniem kapitału początkowego oraz ze „sprzątaniem”, czyli naprawą błędów popełnionych w momencie wprowadzania reformy związanej z identyfikacją zaległych składek, zaległych płatności. To są dwa obszary bardzo pracochłonne, wymagające pracy człowieka, której nie można zastąpić procesem technologicznym. Wyliczanie kapitału początkowego, czyli de facto w dużej mierze przejmowanie dokumentacji, służy interesom ubezpieczonych. W Polsce w dalszym ciągu bardzo wiele osób nie dostarczyło odpowiedniej dokumentacji. Teraz trzeba w skróconym czasie zebrać dokumentację pracowniczą, płacową od kilkunastu milionów ludzi. Następnie trzeba to „obrobić” w sensie technologicznym, zweryfikować, ewentualnie poprosić o wyjaśnienia po to, żeby finalnie doszło do czynności pod tytułem „wyliczanie kapitału początkowego”. Druga sprawa to kwestia weryfikacji dokumentów z przeszłości. To, że technologicznie pewna część niezidentyfikowanych składek zostanie rozpoznana, to jeden element, ale nadchodzi moment, kiedy trzeba będzie się zderzyć z bezpośrednim kontaktem pracowników z płatnikami. Kiedy trzeba będzie weryfikować, poprawiać w bezpośrednich kontaktach miliony dokumentów płatniczych. Najbliższe miesiące przynoszą nowe wyzwanie dla ZUS: realizację zapisów ustawowych, bo przecież w końcu idziemy ku pewnej normalności. Do tej pory ZUS nigdy jeszcze nie wysłał ludziom żadnego wyciągu, żadnej informacji o składkach - mimo, że mamy któryś z rzędu rok od wprowadzenia reformy. Jest to efekt tego, że tę reformę wprowadzono „po bałaganiarsku”. Nadchodzi moment, kiedy ubezpieczeni - zgodnie z wolą Sejmu - otrzymają pierwszy raz wyciągi. Znowu trzeba powiedzieć, że na ZUS spada coś, co jest po prostu normalną edukacją ubezpieczonych. Po to, żeby było lepiej, żeby w przyszłości ludzie otrzymując dokumenty, mogli je sobie porównać. To będzie ciężka praca pracowników ZUS. To są te elementy, przy których ilość spraw przekłada się wprost na liczbę zatrudnionych pracowników ZUS. Na szczęście jest to zjawisko czasowe. To nasilone porządkowanie, wyliczanie kapitału początkowego w pewnym momencie się skończy. Dlatego jeśli przejmowanie nowych zadań, będzie nawet kreowało dodatkowe etaty, to z punktu widzenia finansów publicznych przyniesie efekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#AleksandraWiktorow">Naturalnie prześlemy państwu nasz plan inwestycyjny. Dodam, że właśnie z tym, o czym mówił pan minister, wiążą się nasze inwestycje. Chociażby kwestia kapitału początkowego. Zwracam uwagę, że kilkanaście milionów ludzi musi nam dostarczyć swoje dokumenty, które zwykle są w teczkach. My tych teczek nie możemy potem zniszczyć, tylko musimy je gdzieś przechować. Nie możemy ich trzymać w namiotach, tylko w odpowiednich warunkach. W związku z tym musimy mieć pomieszczenia odpowiednio wyposażone. To kosztuje. To samo wiąże się z powiadamianiem ubezpieczonych o stanie ich konta w nowym systemie emerytalnym. Obliczyliśmy, że w przyszłym roku same koszty powiadamiania mogą dochodzić do 60.000 tys. zł. Dla przykładu podam, iż w tym roku musieliśmy powiadomić wszystkich emerytów i rencistów - ponad 7 mln osób - że w związku z wprowadzeniem składki zdrowotnej od ubezpieczonego, będziemy potrącać im mniej więcej o 1–2 zł ze świadczeń. Do każdego z osobna musieliśmy w styczniu wysłać decyzję o zmniejszeniu emerytury czy renty. Ta operacja kosztowała nas w styczniu br. 10.000 tys. zł. Proszę zauważyć, że to są koszty, które nie my tworzymy. To są koszty wynikające z realizacji najrozmaitszych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#MarekOlewiński">My to wszystko rozumiemy. Zwracaliśmy jednak uwagę na to, że na kwotę 4.000.000 tys. zł nie ma materiałów. Nie ma wyszczególnienia co się na nią składa. Chodzi o to, że materiał, który został sporządzony na potrzeby Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i Komisji Finansów Publicznych jest bardzo ogólny, a my potrzebujemy materiałów szczegółowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#AleksandraWiktorow">Jeszcze kilka słów na temat inwestycji budowlanych. Otóż myśmy ich bardzo mało zaplanowali na przyszły rok. Rzeczywiście te budynki, które budujemy, są bardzo ładne. To jednak nie znaczy, że są one drogie. Na przykład w Rybniku - była w tej sprawie interpelacja - koszty budynku były o 25 zł niższe za metr kwadratowy niż jakiegokolwiek innego budowanego w tym mieście. Jeżeli państwo chcecie, byśmy budowali ohydne budynki tylko dlatego, żeby się nie rzucały w oczy - to możemy to robić. Ja uważam, że istotne są koszty, a nie to, czy coś wygląda dobrze czy źle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#AnnaFilek">Proszę o wyjaśnienie w materiale pisemnym jeszcze jednej kwestii. Otóż mamy wzrost zobowiązań do 22.000.000 tys. zł. Wygląda to tak, jakby ZUS w ciągu przyszłego roku nie miał zamiaru rozwikłać sprawy wpłat dla funduszy emerytalnych. Jeśli tak, to proszę o wyjaśnienie dlaczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#MarekOlewiński">Zwracam się do pana ministra. Powiedział pan, że dzisiaj musimy płacić za błędy popełnione w przeszłości. Chciałbym dowiedzieć się, czy ktoś poniósł odpowiedzialność za te błędy. Mam też drugie pytanie. Otóż według mojej wiedzy emerytury i renty wypłacane z ZUS nie idą z ZUS bezpośrednio na konta świadczeniobiorców, tylko idą za pośrednictwem Banku Pocztowego. Ile zatem Bank Pocztowy na tych operacjach zarabia? Dlaczego wypłata świadczeń nie może być realizowana bezpośrednio z ZUS, z pominięciem jakiegokolwiek pośrednika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#KrzysztofPater">Jeśli chodzi o odpowiedzialność polityczną - w pewnym sensie poniosła ją poprzednia koalicja. Natomiast jeśli chodzi o innego rodzaju odpowiedzialność, to dowiedziałem się - i z przykrością muszę to powiedzieć - iż w stosunku do byłego kierownictwa ZUS prokuratura umorzyła postępowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#AleksandraWiktorow">Niezupełnie. Prokuratura zakończyła postępowanie przeciwko pani minister Ewie Lewickiej i prezesowi Stanisławowi Alotowi i skierowała sprawę do sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#IreneuszFąfara">Jeśli chodzi o system masowy, jaki funkcjonuje w ZUS przy wysyłaniu świadczeń, to jest on poniekąd analogiczny do tego, co my robimy, jako osoby fizyczne, wysyłając płatności np. za energię i gaz. Sami bardzo rzadko możemy iść do kasy tej instytucji i wpłacić, a jeśli robimy to za pomocą przelewu bankowego, to musimy iść do banku albo na pocztę, by dokonać tej transakcji. Czyli występuje tu pośrednik: albo poczta albo bank. Podobna sytuacja jest wówczas, kiedy Zakład Ubezpieczeń Społecznych wysyła te prawie 3 mln świadczeń na rachunki bankowe i musi tak robić. Podstawowy rachunek Funduszu Ubezpieczeń Społecznych prowadzony jest w Narodowym Banku Polskim. Tam te świadczenia mogą być wysyłane na indywidualne konta ubezpieczonych. W taryfie jest 2,5 zł. Narodowy Bank Polski zapowiedział, że może w tym wypadku zastosować istotną obniżkę, ale nie podał nam jaką. Z informacji nieoficjalnej wynikało, że owa „istotność” zbliża się do 50 gr. To są dane z zeszłego roku. Natomiast od początku lat dziewięćdziesiątych, od kiedy rachunki bankowe zaczęły być popularne, tej transakcji dokonywał inny bank - jeden z największych polskich banków detalicznych. Robił to stosując trzy rodzaje stawek, w których średnia wynosiła 75 gr. Uznaliśmy, że w obecnym stanie - zarówno informatyzacji, systemu bankowego, oraz finansów publicznych - byłoby rzeczą niecelową robić to po 75 gr. Należy robić to po innej cenie. Ów bank poinformował nas, że cena jest niezmieniona od 1996 r., a więc siłą rzeczy musi być podniesiona. Postanowiliśmy zatem znaleźć inny bank albo instytucje finansową, które będą nam świadczyć taką usługę. Taką instytucją finansową, którą wybraliśmy na świadczenie tej usługi, jest Poczta Polska. Poczta Polska, jako instytucja finansowa zwolniona z ustawy o zamówieniach publicznych, zaoferowała nam cenę 49 gr. Cena 49 gr nie była cena przypadkową. Kiedy Zakład Ubezpieczeń Społecznych 3 lata temu zorganizował przetarg na obsługę rachunków przez bank wygrał to Citibank z ceną 45 gr. Taką też cenę w 2002 r. ustaliliśmy z Pocztą Polską. Natomiast w 2003 r. cena podniosła się do 49 gr. Kiedy w 2003 r. ogłosiliśmy przetarg na obsługę rachunków finansowych FUS przez inny bank przetarg wygrał Citibank z ceną 53 gr. Tak więc z cen, które funkcjonują za przelewy w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, proponowana przez Pocztę Polską jest najniższa, jaką udało się nam wynegocjować, o wiele niższa od tych, które do tej pory funkcjonowały, a wielokrotnie niższa od tej ceny, jaką zaproponował nam podstawowy bank, czyli Narodowy Bank Polski. Dodam jeszcze, że Poczta Polska zaproponowała, by pieniądze, które mają być przesłane na rachunki świadczeniobiorców, były przesyłane w tzw. dniu D minus 2, czyli na 2 dni przed terminem świadczenia. Poprzednio bank miał z nami umowę na D minus 5. Tak więc zarobiliśmy 3 dni w przepływach finansowych, co w sytuacji FUS, który jest w trwałym deficycie i trwałym kredycie, oznacza, że przez 3 dni możemy nie zaciągać kosztów kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#MarekOlewiński">Rozumiem to, ale w dalszym ciągu zastanawiam się, czy nie byłoby technicznej możliwości, by w ogóle zrezygnować z pośrednika. Mówię o sytuacji, kiedy środki idą z konta na konto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#IreneuszFąfara">Jest w tym dużo racji, ale żeby to było możliwe Zakład Ubezpieczeń Społecznych musiałby być bezpośrednim uczestnikiem rynku międzybankowego. Wówczas też ponosiłby koszty, które są kosztami Krajowej Izby Rozliczeniowej, dla rozliczania transakcji. Te koszty w szczycie sięgają 25 gr. Zatem każda transakcja przesyłania z konta na konto jest obciążona kosztami, które pobiera KIR. Dodam, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych 2 lata temu chciał być uczestnikiem rozliczeń międzybankowych, ale nie został dopuszczony do tego systemu. Przepisy polskie mówią, ze instytucja inna niż bank nie może być uczestnikiem rynku międzybankowego. Tak więc między ZUS a świadczeniobiorcą zawsze musi być pośrednik, a właściwie trzech pośredników: bank który wysyła świadczenie, Krajowa Izba Rozliczeniowa, bank świadczeniobiorcy. Koszty banku wysyłającego świadczenie i KIR zawsze muszą być ponoszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#MarekOlewiński">Powiedział pan prezes, że wynika to z funkcjonującego u nas prawa. Zatem wystarczy tylko to prawo zmienić i wówczas nie byłoby problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Na szczęście ZUS bankiem nie jest i oby nie był. Rozliczenia tego typu mają jednak pewne wewnętrzne regulacje. Poza tym w tym rozumowaniu można by pójść dalej: po co w ogóle ZUS, przecież płatnik może bezpośrednio płacić emerytowi, tylko trzeba wskazać, kto jest emerytem. Naprawdę nie psujmy pewnych stałych i obowiązujących powszechnie sieci przesyłania pieniędzy. To faktycznie kosztuje, ale pewnie będzie kosztowało coraz mniej, bowiem nareszcie nasze banki zaczynają obniżać część kosztów za swoje usługi. Poczta też będzie musiała obniżać ceny za usługi, bo będzie miała konkurencję. W rezultacie nie będą to tak dramatyczne koszty, jak wygląda to dziś. Druga sprawa. Otóż chcę państwa poinformować, że naszą główną troską jest to, aby Fundusz Ubezpieczeń Społecznych posiadał wystarczającą ilość środków, a jeżeli nie posiada wystarczającej ilości środków, by miał możliwości sięgania po kredyty, żeby w pełni - od strony finansowej - zabezpieczone były działania Funduszu na rzecz beneficjentów. Rząd troszczy się również o Fundusz Alimentacyjny - z tego samego powodu. Rząd ustalał i bardzo szczegółowo badał, jakie są potrzebne dotacje na inne świadczenia, które wykonuje ZUS, wypłacając w imieniu rządu zasiłki rodzinne, zasiłki za urlopy wychowawcze, zasiłki macierzyńskie, zasiłki chorobowe, zasiłki wypadkowe, zasiłki pogrzebowe itd. To wszystko wypłacane jest przez ZUS w oparciu o dotacje rządowe i wypełnia pewne zobowiązania rządu wobec obywateli. Zatem ZUS tak naprawdę jest instytucją, która rachuje należne wypłaty z tytułu różnych rozwiązań z polityki społecznej i ma do tego celu konto w banku, z którego wydaje dyspozycje, gdzie mają wędrować pieniądze. Naprawdę byłoby chyba niewłaściwe, żeby ZUS dokonywał rozrachunków ile komu i od kogo, a jednocześnie jeszcze prowadził te konta. W dodatku to by oznaczało zwiększenie etatów o kolejne 1000 - jak podpowiada posłanka Anna Filek - a ja powiem, że w Narodowym Banku Polskim przed reformą, polegająca na zamykaniu oddziałów terenowych, zatrudnionych było 1600 osób. Nie wiem zatem, czy to przypadkiem nie byłoby tak, że „odbudowalibyśmy” Narodowy Bank Polski z jego centralą. Z tym, że Narodowy Bank Polski tylko zysk wpłaca do budżetu, a na ZUS musielibyśmy dostarczyć pieniędzy na jego utrzymanie. Nie wiem, czy byłby to rachunek całkowicie opłacalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#MarekOlewiński">Dzisiaj banków w Polsce mamy wystarczającą liczbę, żeby obsłużyły tego, czy innego płatnika i chyba nie w tym leży problem. My nie chcemy niczego burzyć. Zastanawiamy się tylko, co należałoby w obowiązującym prawie poprawić, żeby koszty funkcjonowania tych wszystkich operacji były niższe. Na pewno nikt nie podejmie żadnych decyzji bez pełnego rozeznania skutków. Ja tylko wskazałem na pewien problem, nad którym możemy się w wolnej chwili zastanawiać. Czy do części 73 i planów finansowych Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i Funduszu Alimentacyjnego ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Zatem przechodzimy do pkt 14 i 15 porządku dziennego, czyli części 83 - Rezerwy celowe w zakresie pozycji 12,13, 18, 20 i 62 oraz części 85 - Budżety wojewodów w zakresie działów 852 - Pomoc społeczna i 853 - Pozostałe zadania z zakresu polityki społecznej. Proszę przedstawiciela Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o przedstawienie opinii do tych części budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#RenataSzynalska">Komisja po dokonaniu analizy projektu budżetu państwa w wymienionym zakresie uznała za niezbędne zwiększenie budżetu o 110 mln zł, z przeznaczeniem na zasiłki z pomocy społecznej. Zasiłki i pomoc społeczna to zadania, które są od wielu lat niedofinansowane. W efekcie niektóre rodzaje świadczeń pieniężnych nie są wypłacane w pełnej wysokości ze względu na brak środków finansowych. Szczególnie dotyczy to fakultatywnych form pomocy, choć zdarza się, że występują też braki na realizację obligatoryjnych form pomocy społecznej. Projekt budżetu nie gwarantuje, że w 2004 r. świadczenia fakultatywne i obligatoryjne będą wypłacane w takiej wysokości, w jakiej być powinny. W związku z tym Komisja Polityki Społecznej i Rodziny wnosi o zwiększenie rezerwy celowej w części 83 poz. 12 - zasiłki z pomocy społecznej oraz dożywianie uczniów o kwotę 110.000 tys. zł z przeznaczeniem na zasiłki. Kwotę 110.000 tys. zł proponujemy uzyskać poprzez zmniejszenie wydatków majątkowych lub inwestycyjnych w innych częściach budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#MarekOlewiński">Proszę o zabranie głosu przez koreferenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#AnnaFilek">Dodam jedynie, że generalnie wszystkie rezerwy celowe są większe niż w 2003 r. Jedynie poz. 62 - dotacja celowa na dofinansowanie nowo uruchomionych miejsc w domach pomocy społecznej jest o 20 proc. mniejsza. Jednak ze względu na niedofinansowanie w poprzednich latach oraz ze względu na rosnące zubożenie społeczeństwa uznaję, że propozycja Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, dotycząca zwiększenia rezerwy celowej w poz. 12 o 110.000 tys. zł jest uzasadniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#MarekOlewiński">Czytając opinię Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, w której są propozycje, gdzie i w jakiej części należy zmniejszyć planowane wydatki, dochodzę do wniosku, że Komisja bardzo wnikliwie przeanalizowała budżet w całości. To budujące, ponieważ takie rozpisanie na 14 propozycji nie zdarza się często. Sądzę jednak, że Komisja Polityki Społecznej i Rodziny nie będzie nam miała za złe, jeśli poszukamy innych źródeł sfinansowania tych 110.000 tys. zł. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#StanisławStec">W dochodach jednostek samorządu terytorialnego zwiększyliśmy bardzo poważnie dochody powiatów i gmin. W związku z tym pytanie do pani minister - w jakim zakresie pomoc społeczna jest zadaniem gmin?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#JolantaBanach">Przedstawiliśmy Komisji Polityki Społecznej i Rodziny projekt budżetu na 2004 r. w układzie porównywalnym do wykonania w 2003 r. Oznacza to, że wszystkie te wydatki, które stały się podstawą szacowania zwiększenia dochodów własnych powiatów na rodziny zastępcze, powiatowe centra pomocy rodzinie, zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności, doliczyliśmy i porównaliśmy z projektem budżetu na 2004 r. Są różne wzrosty. Na przykład - w układzie porównywalnym - na zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności dynamika jest taka sama, czyli zaplanowano w projekcie budżetu 46.000 tys. zł - tyle samo co w wykonaniu w2003 r. Zgodnie z ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego od nowego roku do finansowania z dochodów własnych powiat bierze: rodziny zastępcze, powiatowe centra pomocy rodzinie i zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności. Przez rok najbliższy budżet państwa będzie utrzymywał placówki opiekuńczo-wychowawcze, domy pomocy społecznej - tylko tych mieszkańców, których ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zastanie. I tu jest małe „ale”. Przy ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego tłumaczyliśmy szczegółowo, na czym polega nowy mechanizm finansowania mieszkańców domów pomocy społecznej. Otóż za tych mieszkańców, których zastanie ustawa, płaci budżet państwa. Jednak ustawa zastanie nie tylko tych, którzy mieszkają do 31 grudnia 2003 r., tylko tych, którzy mają decyzję przyznaną w 2003 r. ale będą przyjęci w 2004 r. - co oznacza, że na nich też trzeba będzie wydać pieniądze, których w projekcie budżetu nie uwzględniono. Wskazuję, że tu może być problem. Gmina na podstawie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego realizuje te same zadania, które realizuje w tym roku. Jeśli Sejm przegłosuje nową ustawę o pomocy społecznej - wynegocjowaną na Komisji Trójstronnej - będzie to oznaczało dosyć istotną zmianę w zakresie kształtowania wydatków obligatoryjnych. Proszę tylko pamiętać przy wydatkach obligatoryjnych, że renta socjalna od IV kwartału jest realizowana przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych i jej już nie ma w pomocy społecznej, a ustawa o świadczeniach na rzecz rodziny - która dzisiaj będzie głosowana - „wyjmuje” z budżetu pomocy społecznej trzy świadczenia obligatoryjne. Jeśli przejdzie dodatkowo ustawa o pomocy społecznej, będzie to oznaczało, że w tym obszarze w gminie też się niektóre kwestie zmienią. One głównie będą dotyczyły realizacji zasiłków okresowych. Będzie to bowiem zadanie własne dotowane z budżetu państwa, ale w części - bo ponad część gwarantowaną z budżetu państwa resztę będzie mogła realizować gmina: podwyższając zasiłek okresowy, podwyższając kryteria do zasiłków okresowych. Czynimy zatem gminę źródłem prawa miejscowego w obszarze świadczeń pieniężnych. I tu również - w zależności od terminu wejścia w życie ustawy o pomocy społecznej - możemy się spodziewać pewnych perturbacji, jeśli chodzi o sfinansowanie nowej ustawy o pomocy społecznej. Na zakończenie dodam, iż mamy jedną prośbę, która zresztą nie pociąga skutków finansowych. Otóż kiedy nie było ustawy o świadczeniach na rzecz rodziny i związanego z tą ustawą jednorazowego zasiłku na wyprawkę szkolną, to w budżecie istniała rezerwa celowa na wyprawkę szkolną.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#JolantaBanach">Jeżeli ustawa o świadczeniach na rzecz rodziny będzie już w tym tygodniu ostatecznie przegłosowana, to oznacza, że w sierpniu będzie wypłacany jednorazowy zasiłek zamiast wyprawki szkolnej. W związku z tym prosimy o uwzględnienie zmiany nazwy rezerwy na wyprawkę szkolną, aby mogła ona dofinansować ten jednorazowy zasiłek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#MarekOlewiński">Myślę, że to nie jest problem. Czy są jeszcze pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#StanisławStec">Z uzasadnienia do ustawy budżetowej wynika, że dochody jednostek samorządu terytorialnego w 2004 r. generalnie zwiększą się, na niekorzyść budżetu centralnego, o około 7.000.000 tys. zł. W związku z tym chciałbym dowiedzieć się, jakie jeszcze inne zadania, które dotychczas były finansowane z budżetu centralnego, przejęły samorządy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Do dużych pozycji należy oświetlenie ulic - 350.000 tys. zł. Poza tym dopłaty do regionalnych przewozów pasażerskich - 300.000 tys. zł, dodatki mieszkaniowe - 570.000 tys. zł. Dalej są dotacje na różne zbożne cele. Na przykład na placówki opiekuńczo-wychowawcze, na rodziny zastępcze - około 500.000 tys. zł, na powiatowe centra pomocy rodzinie - ponad 36.000 tys. zł, na ośrodki adaptacyjno-opiekuńcze - 11.800.000 tys. zł, a także różne formy pozostałej działalności z zakresu pomocy społecznej na ponad 4.000.000 tys. zł. Były także zadania z zakresu administracji rządowej realizowane przez jednostki samorządu terytorialnego, które były realizowane bądź jako zadania zlecone, bądź zadania realizowane w porozumieniu. Część tych zadań została przeniesiona do gmin. W tej chwili nie jestem w stanie podać szczegółowych danych, ale oczywiście jesteśmy w stanie przygotować to na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#StanisławStec">Bardzo o to proszę, ponieważ będzie to nam potrzebne przy drugim czytaniu budżetu. Chodzi o to, by odeprzeć zarzuty, że na ten cel nie ma środków w budżecie. Ja już w tej chwili otrzymuję listy w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Ja mam niewielkie kontakty z samorządowcami, ale byłam na kilku spotkaniach, na których tłumaczyłam, co się zmienia i jak się zmienia. Jak zdążyłam się zorientować moje wyjaśnienia nie do wszystkich docierały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#MarekOlewiński">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Wniosek Komisji Polityki Społecznej i Rodziny jest odnotowany i będzie przegłosowany, razem z innymi, w terminie późniejszym. Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>