text_structure.xml 81.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">W 2002 r. do ustawy o finansach publicznych wprowadzono zapis mówiący o tym, że kasy chorych są podmiotami sektora finansów publicznych. Narodowy Fundusz Zdrowia jest następcą prawnym kas chorych. Jednak cała procedura ustalania planu finansowego Funduszu jest opisana w sposób, który uniemożliwia nam uwzględnienie tego planu w projekcie ustawy budżetowej, tym bardziej że jest to jeden z tych podmiotów, które mają specjalną procedurę tworzenia planu oraz specjalną procedurę rozliczania planu finansowego. W omówieniu do ustawy budżetowej mówimy o Narodowym Funduszu Zdrowia wówczas, kiedy mówimy o projektowanym, przewidywanym bilansie pełnym sektora finansów publicznych. Na samym końcu omówienia są dwie wielkie tablice, które pokazują dochody i wydatki całego sektora finansów publicznych. Jest tam uwzględniony Narodowy Fundusz Zdrowia - z pokazaniem, skąd napływają jego środki. Obecnie dysponujemy zarządzeniem ministra zdrowia, które uchwaliło plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na 2004 r. Zarządzenie przewiduje, że składki należne brutto w roku planowania równie pełnym przypisom składek wynosić będą 31.176.563 tys. zł. Zarządzenie przewiduje również, że składki, które przyjdą z ZUS wynosić będą 26.398.180 tys. zł, a składki KRUS - 2.778.383 tys. zł. Pokazane są również wydatki Funduszu. Koszty świadczeń zdrowotnych dla ubezpieczonych są oszacowane w planie na 2004 r. na 29.172.340tys. zł. W związku z tym wynik na działalności: przychody minus wydatki na świadczenia wynosi 691.887 tys. zł. Od tej kwoty należy odjąć koszty administracyjne, czyli koszty wynikające z działalności Funduszu, oszacowane w wysokości 319.427 tys. zł - w tym wynagrodzenia 163.934 tys. zł. Jest również rezerwa na zobowiązania wynikające z prawomocnych wyroków sądowych i rezerwa obligatoryjna, którą Fundusz powinien, zgodnie z ustawą tworzyć. Gdy wszystkie te elementy zostaną zsumowane, okaże się, że działalność Funduszu jest zupełnie bezwynikowa. Mamy również ten plan w podziale na poszczególne województwa. Tam również pokazane są wielkości przychodów i wydatków. Gdybyśmy chcieli umieszczać plan Narodowego Funduszu Zdrowia w ustawie budżetowej, to musielibyśmy to robić praktycznie dopiero pod koniec listopada, to znaczy wówczas, kiedy projekt planu zostanie „wypełniony” faktycznymi zamówieniami usług u poszczególnych świadczeniodawców. Tego etapu jeszcze nie mamy. Mamy tylko hipotetyczny zupełnie projekt planu podziału środków i kosztów na poszczególne regiony kraju. Jest to problem, który można rozwiązać na dwa sposoby. Wybór należy oczywiście do państwa, ale ja optuję za jednym. Otóż można byłoby zamieszczać plan Narodowego Funduszu Zdrowia w ustawie budżetowej, ze wszystkimi mankamentami, jakie ma w tym momencie, bo będzie to tylko plan o charakterze hipotetycznym - pierwsza „przymiarka” planu finansowego. Można również - ale to zależy od państwa - podejmować analizę tego planu w okresie, który jest okresem właściwym dla sprawozdawczości, czyli po I kwartale roku za rok poprzedni. Wówczas można byłoby analizować założenia planu na kolejny aktualny rok kalendarzowy.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Sądzę, że dopiero w latach kolejnych, kiedy Fundusz okrzepnie i zdobędzie pewne doświadczenie w realizacji swego planu finansowego, byłoby możliwe „wkładanie” tego planu do ustawy budżetowej. Natomiast w roku bieżącym i w roku następnym poznanie tego planu finansowego Funduszu i jego badanie byłoby możliwe właśnie jako oddzielnego planu w odpowiednim momencie roku kalendarzowego, kiedy dysponuje zamkniętym już projektem planu finansowego na kolejny rok i istnieje sprawozdanie, jak Fundusz działał w roku poprzednim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Dla zobrazowania sprawy posłużę się opinią, którą przedstawiło Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, gdzie w pkt 4 czytamy: „Kontrowersyjne wydaje się uzasadnienie dynamiki wzrostu wydatków o 24,2 proc. na administrację publiczną. Twierdzenie, że wzrost wydatków w tym dziale spowodowany jest włączeniem nadzoru nad działalnością Narodowego Funduszu Zdrowia, jest tylko częściowo uzasadnione. Oznacza ono, że w wyniku likwidacji kas chorych nie nastąpiły żadne oszczędności związane z nadzorem nad jednym podmiotem w porównaniu z siedemnastoma”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">To tylko połowiczna prawda. W momencie kiedy istniały kasy chorych, istniał Urząd Nadzoru nad Ubezpieczeniami Zdrowotnymi. Tego urzędu w tej chwili nie ma. Część osób z UNUZ zasiliła Komisję Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Część osób - zgodnie z zapisami ustawowymi - została niejako przekazana do ministra właściwego do spraw zdrowia. W ustawie powiedziane jest bowiem, że minister właściwy do spraw zdrowia „bada uchwały przyjmowane przez Zarząd i radę Funduszu w zakresie zgodności z prawem i stwierdza nieważność uchwały w całości lub w części, jeżeli narusza ona prawo lub stwarza zagrożenie wystąpienia ujemnego wyniku finansowego. Minister właściwy do spraw zdrowia w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw finansów publicznych rozpatruje i zatwierdza roczne sprawozdanie Funduszu. Minister właściwy do spraw zdrowia sprawuje nadzór nad gospodarką finansową Funduszu” - czyli innymi słowy minister właściwy do spraw zdrowia sprawuje nadzór nad Funduszem. Część osób, które zostały zatrudnione w Ministerstwie Zdrowia w 2003 r., były wykazywane - chodzi o koszty - w rezerwie celowej wysokości 5260 tys. zł. W 2004 r. nie było już potrzeby tworzenia rezerwy, ponieważ wiedzieliśmy już dokładnie, ile osób pozostanie w tej organizacji nadzorującej. W związku z tym środki zostały odpowiednio przeniesione tam, gdzie powinny być, czyli do kosztów administracyjnych ministra właściwego do spraw zdrowia. Przypominam, że w 2002 r. koszty działania UNUZ zbliżały się do kwoty 10 mln zł. Teraz jest to połowa tej kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Rozumiem, że Ministerstwo Zdrowia ma określone departamenty, w których zatrudnieni są odpowiedni, kompetentni ludzie. Przy lansowanej tezie oszczędnościowej to rząd powinien przede wszystkim inspirować nas do tego, gdzie powinniśmy - jako Komisja Finansów Publicznych - szukać tych oszczędności. Tymczasem tu jest ewidentny przykład tego, że rząd nie tylko nie proponuje oszczędności, ale wręcz większe wydatki. W każdym razie jako przewodniczący podkomisji odnotowuję, że - gdy będziemy pracować nad projektami ustaw o finansach publicznych - trzeba również uregulować sprawę Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekOlewiński">Zwracam się do pani minister. Otóż powiedziała pani, że w ustawie budżetowej znajduje się kwota wydatków, jakie są przeznaczone na Narodowy Fundusz Zdrowia. Proszę wskazać, w którym załączniku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Nie w załączniku, ale w omówieniu do ustawy budżetowej. Jeśli chodzi o miejsca, w których znajdują się pieniądze, które idą przez budżet do NFZ, to znajdują się one w części dotyczącej KRUS - tam, przy składkach na ubezpieczenia zdrowotne jest podana kwota, która jest transferem. Podobnie w budżetach wojewodów w dziale - Pomoc społeczna można odnaleźć składki na ubezpieczenia zdrowotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#DariuszAtłas">Składki na ubezpieczenia zdrowotne planowane są w kilku resortach: w Ministerstwie Obrony Narodowej, w Ministerstwie Sprawiedliwości, w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, w Urzędzie do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, a także w budżetach wojewodów w dziale 853, gdzie są środki na uzupełnienie składek na ubezpieczenie zdrowotne za osoby pobierające świadczenia z pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Proszę, by Ministerstwo Finansów przygotowało nam wyciąg, w którym będą podane te wszystkie wielkości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekOlewiński">Pytanie zasadnicze: czy my, jako parlament, jako Komisja Finansów Publicznych, mamy prawo zajmować się wydatkami, które „idą” z Narodowego Funduszu Zdrowia, czy nie? Czy to się znajduje w budżecie, czy tego w ogóle w budżecie nie ma?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Powiedziałam już wcześniej, że w budżecie są pewne elementy przychodów Narodowego Funduszu Zdrowia, które są dostarczane do budżetu - bądź jako dotacje, bądź jako opłaty za pewne grupy osób, za które płacimy: za bezrobotnych, za funkcjonariuszy, za osoby bezdomne, oraz dotacja do KRUS. Natomiast jeśli chodzi o całość Narodowego Funduszu Zdrowia to składka podstawowa, które idzie przez ZUS, w budżecie państwa nie jest ujęta. Nie jest ani dochodem, ani wydatkiem budżetu państwa, mamy ją tylko wykazaną w bilansie sektora finansów publicznych - tam gdzie są wszystkie inne jednostki także nie ujmowane w budżecie państwa, ale należące do sektora finansów publicznych. Jeśli chodzi o wydatki Funduszu, to Fundusz płaci za usługi świadczone osobom indywidualnym. W budżecie nie ma tych wydatków Funduszu, one są w jego planie finansowym. Plan finansowy Funduszu i jego wykonanie można rozpatrywać zupełnie oddzielnie od ustawy budżetowej, bo to jest element sektora finansów publicznych i z tego punktu widzenia wszyscy mają prawo wglądu do wykonania i sposobu rozdzielenia tych przychodów. Dodam jeszcze, że na str. 62 omówienia do budżetu podaliśmy ile wynoszą nakłady na ochronę zdrowia w 2003 r. i w 2004 r. według poszczególnych źródeł finansowania, w podziale na to, co jest wydatkami z budżetu państwa, co jest przychodami ze składek i wydatkami Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekZagórski">Prosiłbym, aby Ministerstwo Zdrowia lub Ministerstwo Finansów przedstawiło nam przed zakończeniem prac nad budżetem materiał, który byłby porównaniem kosztów planowanych na 2004 r. w stosunku do lat poprzednich, związanych z funkcjonowaniem oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia i kas chorych. Chodzi o koszty bieżące, wydatki inwestycyjne, zatrudnienie - wszystko to, co się nazywa normalnie administracją publiczną, a w przypadku Narodowego Funduszu Zdrowia chyba nazywa się biurokracją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Proponuję, aby Komisja pod koniec prac nad budżetem znalazła czas na rozpatrzenie planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WacławaWojtala">Mam nadzieję, że już teraz wyjaśnię wiele wątpliwości. Otóż oprócz wartości, które są podane - jeśli chodzi o składki - w omówieniu do ustawy budżetowej, w materiale przygotowanym dla Komisji Zdrowia „Informacja o projekcie ustawy budżetowej na rok 2004 dział 851 - Ochrona zdrowia oraz część 46 - Zdrowie” na str. 8 i 9 jest przedstawiony podział składek na ubezpieczenie zdrowotne, które są wnoszone z budżetu państwa. Jeśli chodzi o wydatki na administrację, chcę zwrócić uwagę, że 24,2 proc. to nie są wydatki tylko na urząd, a już na pewno nie na wzrost nadzoru nad ubezpieczeniem zdrowotnym. Oprócz wydatków na urząd ministra zdrowia są również wydatki na współpracę naukowo-techniczną z zagranicą. Zwracam uwagę, że w 2004 r. bardzo drastycznie zostały podniesione składki na organizacje międzynarodowe: WHO, OECD. Wzrost składek, w stosunku do 2003 r., nastąpił aż o 53,5 proc. Same wydatki urzędu - jeśli chodzi o wydatki płacowe - wzrastają tylko o 3 proc. Do wydatków należy też dodać 5,5 mln zł, które są przeznaczone na nadzór nad ubezpieczeniem zdrowotnym. W 2001 r. wydatki na urzędy nadzoru ubezpieczeń zdrowotnych wynosiły 8 mln zł, w 2002 r. - 5825 zł, teraz zakładamy, że będzie 5500 - tak więc jest to malejąca dynamika wydatków na ubezpieczenie zdrowotne. Oczywiście Ministerstwo Zdrowia przedstawi szczegółowe materiały, o które pan poseł prosił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Prosiłbym, byśmy materiały otrzymali do wtorku przyszłego tygodnia. Przechodzimy do realizacji porządku obrad. Oddaję głos przedstawicielowi Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WładysławSzkop">Przedstawiam opinię nr 11 Komisji Zdrowia, przyjętą na posiedzeniu w dniu 30 października 2003 r. po dwudniowych obradach. Opinia dotyczy części budżetowych: 46, 83, 85 oraz środków bezzwrotnych pochodzących z zagranicy i wydatków nimi finansowanych. Komisja po zapoznaniu się z projektem ustawy budżetowej na 2004 r., a także ze stanowiskiem ministra zdrowia, oraz po przeprowadzonej dyskusji zgłasza następujące uwagi i wnioski. W części 46 w dziale 851 rozdział 85157 na staże i specjalizacje medyczne przeznaczono 126.800 tys. zł. W tej kwocie ujęto finansowanie kształcenia podyplomowego w zakresie specjalizacji lekarskich rozpoczętych w latach 1999–2003 i kontynuowanych w 2004 r. oraz na uruchomienie 700 nowych etatów rezydenckich dla lekarzy specjalizujących się w różnych specjalnościach. Komisja uważa, że niezbędne jest zwiększenie liczby etatów dla osób specjalizujących się w trybie rezydentury przynajmniej o 760. Niedobory środków na kształcenie podyplomowe u młodych lekarzy spowodują w niezbyt odległej przyszłości „lukę pokoleniową” w różnych specjalnościach medycznych. Wobec powyższego Komisja wnosi o zwiększenie środków na staże i specjalizacje medyczne w części 46 dział 851 rozdział 85157 o kwotę 15.000 tys. zł. Jako źródła finansowania Komisja wskazuje: część 58 - GUS dział 750 - Administracja publiczna - 5000 tys. zł, część 76 - Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty dział 600 rozdział 60047 - 10.000 tys. zł. W części 46 w dziale 851 rozdział 85149 na wydatki bieżące na realizację programów polityki zdrowotnej przeznaczono kwotę 267.750 tys. zł, co pozwoli jedynie na zabezpieczenie 12 programów wobec 51 programów realizowanych w 2002 r. Programy zdrowotne są bardzo istotną sferą działalności ministra zdrowia. Zdrowie publiczne we wszystkich krajach świata jest domeną rządu. Inwestycje poczynione w zdrowie obywateli procentują poprawą wskaźników zdrowotnych, co przekłada się na ewidentne zmniejszenie nakładów na medycynę naprawczą w bliższej i dalszej przyszłości. Znaczny niedobór środków na wydatki bieżące na realizację programów zdrowotnych w 2004 r. uniemożliwi utrzymanie obserwowanych ostatnio pozytywnych trendów w zakresie zdrowia populacji polskiej. Komisja wnosi o zwiększenie środków na wydatki bieżące w części 46 dział 851 rozdział 85149 - Programy polityki zdrowotnej, w tym na programy: badania przesiewowe dla wczesnego wykrywania nowotworów złośliwych (rak piersi, rak szyjki macicy, rak jelita grubego, rak prostaty), taksoidy w skojarzonym leczeniu raka jajnika, zastosowanie hormonu wzrostu u dzieci z niskowzrosłością przysadkową i zespołem Turnera, zastosowanie cerebrozyny w leczeniu choroby Gauchera, zastosowanie cyklosporyny u dzieci ze sterydoopornym zespołem nerczycowym, implanty ślimakowe w leczeniu głuchoty u dzieci, substytucja we wrodzonych zaburzeniach krzepliwości, zapłodnienie wspomagane - o kwotę 151.500 tys. zł. Jako źródła finansowania Komisja wskazuje inne części budżetowe wyszczególnione w doręczonej opinii na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Byłbym ogromnie usatysfakcjonowany, gdyby pan przewodniczący - po dwóch dniach obrad Komisji Zdrowia - zechciał przedłożyć Komisji Finansów Publicznych propozycje oszczędności w samym resorcie zdrowia, a nie w innych częściach budżetu. Proszę też, by odniósł się pan do uwag zawartych w ekspertyzie Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, gdzie m. in. czytamy, iż „wydaje się, że funkcjonowanie w rozdziale 85116 - Profilaktyczne domy zdrowia dwóch zakładów budżetowych w Juracie i Zakopanem jest anachronizmem”. Jest tam też pytanie: „Jakie zadania, które minister zdrowia obowiązany jest realizować, pełnią te placówki?”. Czy potrafi pan szczegółowo wyjaśnić zaplanowane w rozdziale 85195 - Pozostała działalność, wzrost wydatków płacowych o prawie 66 proc.? Czym jest podyktowana taka duża dynamika, odbiegająca od ogólnych założeń budżetowych w tym zakresie? Także finansowanie z części 46 budżetu państwa Domu Lekarza Seniora i Domu Pracownika Służby Zdrowia - wedle ekspertyzy BSiE - „nie znajduje uzasadnienia systemowego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WładysławSzkop">Odniosę się do wcześniej poruszonego problemu związanego z nadzorem ubezpieczeń zdrowotnych. Otóż ta instytucja - UNUZ - została zlikwidowana. Minister zdrowia, obarczony odpowiedzialnością za nadzór nad systemem ubezpieczenia zdrowotnego, realizowanym przez Narodowy Fundusz Zdrowia, pozostał bez narzędzi regulacyjnych: bez narzędzi nadzoru i bez możliwości kontroli całego bardzo rozległego systemu, dysponującego kwotą około 30 mld zł. W konsekwencji żaden z departamentów ministerstwa nie zajmował się ubezpieczeniami zdrowotnymi i nie zajmował się oceną systemu, i kontrolą systemu. W tym momencie zaczął być tworzony cały nowy departament dotyczący ubezpieczeń zdrowotnych. Myślę, że pani minister Wacława Wojtala będzie mogła wytłumaczyć kwestie związane ze wzrostem kosztów. Dla nas w Komisji Zdrowia było oczywiste, że 20 proc. wzrost wydatków jest pochodną wzrostu zatrudnienia związanego z nadzorem nad NFZ. Dom Seniora od zawsze był w gestii ministra zdrowia i zawsze minister zdrowia go finansował. Pewnie przez solidaryzm zawodowy nigdy nie przyszło mi do głowy, by o te sprawy pytać. Być może rzeczywiście trzeba by zadać pytanie - czy Dom Seniora nie powinien być utrzymywany przez środowisko lekarskie, ze składek z korporacji zawodowych? Trzeba to rozważyć, z tym że nie jest to sprawa, która byłaby możliwa do załatwienia w ciągu najbliższych tygodni czy miesięcy, bowiem inaczej Dom Seniora przestanie funkcjonować. Komisja Zdrowia długo zastanawiała się nad kwestią rozbieżności czasowej między czasem tworzenia budżetu państwa, a czasem tworzenia planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeśli państwo spojrzycie wstecz w dokumentację prasową dotyczącą ograniczenia programów zdrowotnych realizowanych przez ministra zdrowia, a przejmowanych przez kasy chorych czy Fundusz, to właśnie z powodu tej różnicy czasowej tworzenia dwóch dokumentów i założeń do tych dokumentów powstaje taka oto sytuacja. Plany finansowe systemu ubezpieczenia są zazwyczaj zatwierdzane w połowie przedostatniego kwartału. Finanse publiczne i stopień zaangażowania środków Ministerstwa Zdrowia w realizację programów zdrowotnych jest realizowany w budżecie na przełomie roku. Minister zdrowia we wrześniu i w październiku nie wie o wysokości finansowania swoich wydatków, natomiast Fundusz wie już w październiku, czego nie będzie mógł finansować w styczniu. Ta rozbieżność w planowaniu wydatków powoduje, że rokrocznie wygaszanie finansowania programów zdrowotnych w Ministerstwie Zdrowia skutkuje potężnymi konfliktami ze środowiskami 70-tysięcznymi, w których rozpoczęte terapie nie mogą być przerwane, a na to nie ma środków ani w kasach, ani w Funduszu. Taka sytuacja występuje zwykle w styczniu, czyli kiedy jest jeszcze gorzej, bo Fundusz jest już po podpisaniu umowach ze świadczeniodawcami, które nie ujmują tych procedur w swoich wydatkach. W tej sytuacji Komisja Zdrowia postanowiła zwrócić się do Ministerstwa Finansów, aby nie tylko przeprowadzić analizę wydatków Funduszu, ale dokonać takiego ruchu, który pozwoliłby na skorelowanie jednego i drugiego planu. Na temat profilaktycznych domów poproszę, by odpowiedziała pani minister Wacława Wojtala, bo ja nic o sprawie nie wiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Proszę o koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JakubDerechKrzycki">Dochody w części 46 - Zdrowie określono na kwotę 71.996 tys. zł, w tym administracja publiczna 40 tys. zł, ochrona zdrowia 71.956 tys. zł. Wydatki ogółem określono na kwotę 3.403.583 tys. zł w szczegółowym rozbiciu na: administrację publiczną, obronę narodową, szkolnictwo wyższe, ochronę zdrowia oraz kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego. Jeśli chodzi o zatrudnienie i wynagrodzenia w państwowych jednostkach budżetowych te kwestie są szczegółowo opisane w przygotowanym materiale. Nie mam tu specjalnych uwag. Załącznik 10 do ustawy przewiduje wykaz jednostek, dla których przewidziano dotacje podmiotowe. Łączna kwota, którą przewidziano dla wszystkich tych jednostek wynosi 1.038.919 tys. zł. Są to: wyższe szkoły medyczne, samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej i Główna Biblioteka Lekarska. Przejdę teraz do części budżetowej 83 - Rezerwy celowe w zakresie pozycji 33, 34 i 35. Ogólna kwota tych wszystkich rezerw nie jest wielka. „Ginie” tu kwota, którą rozdysponowaliśmy w tym roku. Chodzi o dopłaty do oprocentowania kredytów, udzielanych lekarzom, lekarzom stomatologom, pielęgniarkom i położnym, na umorzenia tych kredytów. Ta forma pomocy tym środowiskom wyraźnie się nie spełniła. Natomiast w pozostałych rezerwach warto zwrócić uwagę, że 150.000 tys. zł jest przeznaczone na środki na zapewnienie odbycia stażu podyplomowego lekarzy, lekarzy stomatologów, pielęgniarek i położnych oraz dofinansowania kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położnych. 80.000 tys. zł jest przeznaczone na program działań osłonowych i restrukturyzacji w ochronie zdrowia oraz 5250 tys. zł na dotacje celowe na dofinansowanie funkcjonowania centrów powiadamiania ratunkowego w ramach tworzenia systemu państwowego ratownictwa medycznego. Tu dodam, że system tego ratownictwa jest przedmiotem krytycznych uwag BSiE. Przy czym warto zwrócić uwagę, że po stronie Ministerstwa Zdrowia i budżetu leżało tworzenie tego systemu ratownictwa, natomiast wszystkie nieprawidłowości, które wynikły po stronie użytkowej - w szpitalach - były raczej związane z tym, że pierwotnie kasy chorych, a następnie Narodowy Fundusz Zdrowia, nie wymyśliły żadnego sposobu na bieżące finansowanie tego, co za pieniądze budżetowe zostało zrobione. Dzisiaj większość zarzutów kierowanych do systemu ratownictwa polega na tym, że sprzęt zakupiony ze środków budżetowych znajduje się w innych miejscach i służy innym celom. Z drugiej strony trudno się dziwić, że szpitale tak się zachowały, bo za nielogiczne i niegospodarne należałoby uznać, gdyby zakupiony sprzęt stał niewykorzystany tylko dlatego, że system płatnika w ochronie zdrowia nie wymyślił metody na opłacenie świadczeń związanych z tym sprzętem. Jeśli chodzi o część 85 - Budżety wojewodów ogółem w zakresie działu 851 - Ochrona zdrowia warto zaznaczyć, że dochody maleją o 12 proc., choć kwoty tych dochodów nie miały i nie będą miały specjalnego znaczenia dla systemu. Jeśli chodzi o wydatki są zaplanowane w wysokości 507.154 tys. zł, w tym wydatki bieżące - 504.064 tys. zł, wydatki majątkowe - 3090 tys. zł. Szczegółowe dane są przedstawione w dodatkowym materiale przygotowanym przez Ministerstwo Zdrowia. Warto zaznaczyć, że zaplanowane wydatki na ochronę zdrowia w budżetach wojewodów ogółem są większe o 12,2 proc. w porównaniu do planowanych na ten cel w ustawie budżetowej na 2003 r. Największy wzrost stanowią wydatki na zapobieganie i zwalczanie AIDS - wzrost o 71 proc., przeciwdziałanie alkoholizmowi - wzrost o 70 proc., zwalczanie narkomanii - wzrost o 46,7 proc., pozostałą działalność - wzrost o ok. 23 proc., oraz składki na ubezpieczenia zdrowotne oraz świadczenia dla osób nieobjętych obowiązkiem ubezpieczenia - wzrost o ok. 20 proc. W materiale przygotowanym przez ministerstwo jest odpowiednia tabela obrazująca udział wydatków na ochronę zdrowia w budżetach poszczególnych województw. Tu w stosunku do bieżącego roku jest duża zmiana. Otóż o ile w 2003 r. procent wydatków na ochronę zdrowia w stosunku do ogólnych wydatków w poszczególnych województwach był największy w woj. dolnośląskim, a najmniejszy w woj. lubuskim i generalnie średnio wynosił 4,3 proc., tak w 2004 r. będzie wynosił 6,4 proc. i zupełnie inaczej będzie się rozkładał, bowiem największy będzie w woj. Zachodniopomorskim, a najmniejszy w woj. podlaskim. Jak rozumiem, niespecjalnie zmieniają się bezpośrednie nakłady na ochronę zdrowia, tylko zmieniają się ogólne wydatki u wojewodów. Prosiłbym jednak o kilka słów wyjaśnienia w tej kwestii ze strony ministerstwa. Jeśli chodzi o dotacje celowe na finansowanie zadań z zakresu administracji rządowej oraz innych zleconych ustawami, realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego, są przedstawione w załączniku nr 9. Są to zadania realizowane przez różne szczeble samorządu: od gminy poprzez powiaty skończywszy na województwie. Tu również mam pewne wątpliwości, bowiem z przedstawionego materiału można odnieść wrażenie, że te zadania realizują tylko niektóre samorządy. Przy czym zaznaczyć należy, że łączna kwota tych wszystkich wydatków jest znikoma w stosunku do budżetu zdrowia. W ramach środków bezzwrotnych pochodzących z zagranicy realizowane są trzy programy. Pierwszy to grant rządu Japonii, który jest jeszcze na etapie uzgodnień, konsultacji. Jego wartość wynosi 380 tys. USD. On może kwotowo nie jest wielki, ale ma bardzo istotne - dla funkcjonowania ochrony zdrowia w naszym kraju - założenia, bowiem zmierza do opracowania mechanizmu płatności opartego o wykonanie, przeprowadzenia przeglądu aktualnych systemów licencjonowania, akredytacji i zapewnienia jakości oraz opracowania planu działania w tym zakresie, a także stworzenia modelu przyszłego finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Drugi program to FLANDRIA - projekt pilotażowy monitorowania zużycia leków w Polsce. Ten cel również jest bardzo szlachetny. Rząd Flandrii finansuje 74,2 tys. Euro. Projekt nie jest przewidziany do współfinansowania ze środków budżetowych. Trzeci program to MATRA - Holenderski Program Współpracy Bilateralnej - pomoc krajom kandydującym do Unii Europejskiej. Jego wartość jest szacowana na 350 tys. euro. Realizacja projektu przewidziana jest w okresie styczeń 2004-grudzień 2005. Tyle jeśli chodzi o projekt budżetu. Szczegółową propozycję Komisji Zdrowia przedstawił poseł Władysław Szkop. Ja pozwolę sobie skomentować ją bardzo delikatnie - bowiem również jestem członkiem Komisji Zdrowia - że być może propozycje pozyskiwania środków finansowych są sformułowane niezbyt szczęśliwie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JakubDerechKrzycki">Natomiast trzeba podkreślić, iż programy profilaktyczne zdecydowanie obniżają przyszłe nakłady na ochronę zdrowia. Wszędzie na świecie są przekazywane większe środki na programy profilaktyczne właśnie po to, by obniżyć koszty ochrony zdrowotnej obywateli. Jeśli chodzi o uwagi Biura Studiów i Ekspertyz, dotyczące wydatków inwestycyjnych, chcę zaznaczyć, iż w trakcie posiedzenia Komisji Zdrowia wiele kwestii zostało szczegółowo wyjaśnionych. Reasumując - wydaje się, że nawet gdyby zaoszczędzić wszystkie środki w budżecie resortu zdrowia, to i tak dalej pewnie brakowałoby środków, żeby system opieki zdrowotnej mógł się w naszym kraju spokojnie toczyć. Dodam jeszcze, że w środkach przeznaczonych na przyszły rok, według mnie, za mało pieniędzy przeznaczonych jest na programy restrukturyzacji, a w szczególności na te restrukturyzacje, w których podmioty ubiegające się o te środki, w sposób skuteczny i nie budzący wątpliwości, wykazałyby, że to co zostanie w tych podmiotach zrobione - połączenie, alokacje, zmniejszenia łóżek - przyniosą po prostu obniżenie kosztów ich funkcjonowania. Nie mówię tu o tych programach, które w ostatnich latach były realizowane, a które często tak naprawdę podnosiły koszty funkcjonowania niektórych zakładów opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejSkrzyński">Prosiłbym o bardziej szczegółowe informacje na temat wydatków związanych z lecznictwem psychiatrycznym i przeciwdziałaniem alkoholizmowi. Czy są to obszary dotychczas zaniedbywane, czy też są jakieś szczególne okoliczności zmuszające nas do preliminowania właśnie takich wydatków? Jaka jest dotychczasowa efektywność wydatków przeznaczonych na przeciwdziałanie alkoholizmowi, w tym koszty Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych? Jakie konkretne działania merytoryczne w tym zakresie planowane są na 2004 r.? Jeśli chodzi o Zespoły Metodyczne Opieki Zdrowotnej, planuje się środki w wysokości prawie 44 mln zł. Jakie cele, służące poprawie ochrony zdrowia, zamierza się osiągnąć poprzez funkcjonowanie tych zespołów w przyszłym roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekOlewiński">Pytanie do przedstawiciela Komisji Zdrowia - ile godzin Komisja Zdrowia poświęciła na analizę tej części budżetu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WładysławSzkop">W sumie około 7,5 godzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekOlewiński">Już sobie wyjaśniliśmy, że kwotą trzydziestu kilku miliardów, które są w gestii Narodowego Funduszu Zdrowia, będziemy się osobno zajmować. Dzisiaj zajmujemy się wydatkami rzędu 3.400.000 tys. zł. Na str. 5 szczegółowej Informacji przygotowanej dla Komisji Zdrowia czytamy: „Ogółem wydatki na ochronę zdrowia zaplanowane w budżecie państwa na 2004 r. wynoszą 3.403.905 tys. zł, co stanowi 93,0 proc. wydatków 2003 r.”. Dalej zaś na str. 12 czytamy: „Plan wydatków budżetowych w części 46 - Zdrowie na 2004 r. ujęty w projekcie ustawy budżetowej wynosi 3.403.583 tys. zł, co stanowi 106,48 proc. wydatków 2003 r.”. Tak więc w tym samym materiale raz jest napisane, że jest to 93 proc., a drugi raz, że 106,48 proc. Bardzo proszę o wyjaśnienie tej różnicy. W tabeli nr 3 przedstawiony jest szczegółowy projekt budżetu części 46 - Zdrowie, według działów i rozdziałów. Chciałbym dowiedzieć się, według jakich zasad ta tabela została sporządzona, tzn. jaka była metodologia dochodzenia do podziału środków w resorcie? Szczególnie chodzi o pozycje, w których notujemy bardzo duży wzrost wydatków - np. szpitale kliniczne, gdzie jest wzrost o 44 proc., Inspekcja farmaceutyczna, wzrost o 94 proc., kultura i ochrona dziedzictwa narodowego wzrost o 89 proc. Na str. 26 mamy tabelę wydatków bieżących i inwestycyjnych w dziale ochrona zdrowia. W sumie wydatki te mają się zamknąć kwotą 2.358.547 tys. zł. To samo pytanie - według jakich kryteriów dzielono tę kwotę na poszczególne zadania? W materiale jest dosyć szczegółowo opisana sprawa Specjalistycznego Centrum Medycznego w Polanicy Zdroju - czym szpital miał być, czym będzie po zmianie planów itp. Czy wszystkie inwestycje w służbie zdrowia są realizowane w taki sposób jak szpital w Polanicy? Czy ludzie, którzy są jakby odpowiedzialni za to, że najpierw powstała koncepcja budowy szpitala chirurgii plastycznej, który mogłaby obsłużyć prawie całą Europę, ponieśli jakieś konsekwencje, iż taka koncepcja w ogóle powstała i takie pieniądze angażowano? Na str. 29 czytamy, że wydatki na szpitale kliniczne mają wzrosnąć o 44 proc. Zastanawiam się, czy przy tej mizerocie środków - które podobno występują w naszym budżecie - stać nas na takie decyzje. To pytanie kieruję do posła Władysława Szkopa i całej Komisji Zdrowia. Bo jeżeli mamy oszczędzać - w szerokim znaczeniu tego słowa - to dlaczego w niektórych pozycjach notujemy takie wzrosty, a w niektórych na poziomie „0” albo niewielkie. Czym to można umotywować? Jest jeszcze jedna sprawa - powracając do inwestycji wieloletnich - którą chciałbym wyjaśnić. Otóż istnieje taki twór, który nazywa się Zarząd Inwestycji Centralnych w Służbie Zdrowia. Czy on się zajmuje wszystkimi inwestycjami, które są prowadzone w resorcie zdrowia? Słyszę podpowiedź, że tylko dwoma. Wobec tego kto się zajmuje pozostałymi inwestycjami, które są realizowane w resorcie zdrowia? Tu dodam, że słyszałem kiedyś o istnieniu tzw. zarządów inwestycji akademii medycznych, które zarządzają olbrzymimi pieniędzmi przeznaczonymi na realizację tych inwestycji. A czy w ministerstwie istnieje jakiś departament, który śledzi wydatkowanie tych wielkich pieniędzy przeznaczanych w resorcie na inwestycje? Chciałbym też dowiedzieć się, ile nas kosztuje utrzymywanie tych instytucji, które zajmują się wydatkowaniem pieniędzy na inwestycje wieloletnie, i nie tylko, które są zapisane w ustawie budżetowej? Na str. 40 jest informacja na temat Inspekcji Farmaceutycznej. Tu znowu nasuwa się pytanie - czy, w tej dobie oszczędności, nie można byłoby połączyć zadań, które realizuje Inspekcja Farmaceutyczna, z zadaniami, które wykonuje Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych? Czy nie można utworzyć jednego wspólnego urzędu? Myślę, że takie rozwiązanie byłoby na pewno tańsze. Na str. 45 mamy informację na temat programów polityki zdrowotnej. Czytamy: „Na wydatki majątkowe znacznie zwiększono środki w 2004 r., określając plan w wysokości 277.400 tys. zł (wzrost o 95,4 proc. w stosunku do 2003 r.)”. Znowu pytam - czy przy tej szczupłości środków można sobie pozwolić na tak olbrzymią dynamikę wydatków majątkowych ogółem w programach polityki zdrowotnej? Na str. 47 jest tabela z programami polityki zdrowotnej, które mają być realizowane w 2004 r. Pytanie to samo - według jakich kryteriów ta tabelka powstała? Proszę o przedstawienie metodologii dochodzenia do zaproponowanych w niej wielkości.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MarekOlewiński">Na str. 58 mamy informację na temat staży i specjalizacji medycznych. Czy te rezydentury to przypadkiem nie jest ukryte bezrobocie w zawodzie lekarskim? Czy ci ludzie znaleźliby zatrudnienie, gdyby tych rezydentur nie było? Czy system kształcenia w Polsce, liczba akademii medycznych itd. nie jest już na takim poziomie, że być może za dużo szkoli się u nas lekarzy? Na szkolnictwo wyższe planowane są wydatki w wysokości prawie miliarda złotych. Czy rzeczywiście aż takie pieniądze są potrzebne na tę edukację? Na staże i specjalizacje zapisana jest kwota prawie 127 mln zł. To jest niemała pozycja. W rozdziale 85195 - Pozostała działalność wymienione są środki na finansowanie jednostek budżetowych. Jest tu cała lista najrozmaitszych biur, centralnych ośrodków itd. Myślę, że należałoby poddać głębokiej analizie celowość istnienia niektórych z nich. To, że istnieją, są tu wymienione, to jeszcze nie powód, że istnieć powinny. Na str. 61 czytamy, iż planuje się przeznaczyć 5600 tys. zł na zadania z zakresu ochrony zdrowia zlecane do realizacji organizacjom pozarządowym. Nawiasem mówiąc, kiedy w zeszłym tygodniu uchwaliliśmy bezterminowe zwolnienie organizacji pozarządowych z opodatkowania dochodów, zadałem sobie trud i poszperałem w Internecie. Okazuje się, że w Polsce jest 62.601 organizacji pozarządowych. Wystosowałem odpowiednie pismo do ministra finansów z prośbą o poinformowanie mnie, które z tych organizacji osiągają dochody i jakie, a w związku z tym jakie tracimy dochody budżetowe z tego tytułu. Tu, w tym wypadku chciałbym dowiedzieć się, na co pójdzie te 5600 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławStec">Muszę powiedzieć, że tabela nr 3 robi fatalne wrażenie: wydatki rzeczowe na administrację rosną o 31 proc. w stosunku do 2003 r., natomiast na ochronę zdrowia maleją o 12 proc. Co jest ważniejsze: ochrona zdrowia czy administracja? Chyba coś tu trzeba zmienić. Zatrzymam się na chwilę przy programach zdrowotnych, których celem jest przeciwdziałanie głównym zagrożeniom zdrowia. Mam tu na myśli leczenie chorób układu sercowo-naczyniowego, gdzie państwo przewidujecie 40.000 tys. zł na wydatki bieżące i 114.000 tys. zł na wydatki majątkowe. Prosiłbym o szczegóły. Czy minister zdrowia, akceptując plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na 2004 r., badał, ile zaplanowano na zadania związane z chorobami układu sercowo-naczyniowego? Czy są na to zabezpieczone odpowiednie środki? Jeśli chodzi o profilaktyczne domy zdrowia w Juracie i Zakopanem przewidziana jest dotacja w wysokości 2640 tys. zł. Czy to jest konieczne? Na utrzymanie Domu Lekarza Seniora i Domu Pracownika Służby Zdrowia przewidziane jest 6000 tys. zł. Jeżeli to są zakłady opieki zdrowotnej, to powinny być finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia. Dlaczego w tym wypadku minister zdrowia chce te placówki inaczej traktować? Prosiłbym o informacje na temat regionalnych ośrodków psychiatrii sądowej. Ostatnio zakłady psychiatrii sądowej mają dosyć nieciekawą prasę. Okazuje się, że w niektórych zakładach „przechowuje” się przestępców. Prosiłbym o pisemną informację na ten temat - co zrobiono w tym zakresie, by zakłady leczenia psychiatrycznego nie były schronieniem dla tych, którzy unikają odpowiedzialności karnej. Jeśli chodzi o Zarząd Inwestycji Centralnych przy Ministerstwie Zdrowia chciałbym dowiedzieć się, czy nadal pobiera prowizję z wydatków inwestycyjnych. Wzrost wydatków inwestycyjnych w części 46 jest bardzo duży. Zakładam, że są to celowe wydatki. O tyle je popieram, że wydatki inwestycyjne wiążą się z zakupem materiałów budowlanych, z usługami budowlanymi - tak więc tworzą jakiś rynek. Jednak chciałbym mieć pewność, że wszystkie te inwestycje są dobrze przeanalizowane. Stąd pytanie - czy tak jest rzeczywiście?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Prosiłbym, abyśmy dzisiaj nie rozpatrywali spraw związanych z inwestycjami. Mamy zaplanowane specjalne posiedzenie poświęcone inwestycjom wieloletnim. Dlatego proszę w odpowiedziach nie odnosić się do kwestii inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławSzkop">Pojawiło się kilka tez, które wymagają wyjaśnień. Zacznę od ostatniego głosu w sprawie regionalnej psychiatrii sądowej. Otóż minister zdrowia od pięciu lat, zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia psychicznego i wymogami postawionymi w tej ustawie, dotyczącymi specjalnego sposobu traktowania psychiatrii sądowej, buduje w Polsce sieć regionalnych ośrodków psychiatrii sądowej. To, o czym poseł Stanisław Stec mówił, nie dotyczy regionalnych ośrodków psychiatrii sądowej, która nie zajmuje się w ogóle trapią bieżącą pacjentów, tylko działa na potrzeby sądów. To jest całkiem inny rodzaj psychiatrii. Ten problem, który poruszył poseł Stanisław Stec, dotyczący nieprawidłowości funkcjonowania jednego ze szpitali psychiatrycznych, oczywiście wymaga wyjaśnienia. Przy czym zwracam uwagę, że w tej sprawie jest wdrożone postępowanie prokuratorskie, dlatego sądzę, iż dopóki ono nie zostanie zakończone, trzeba uzbroić się w cierpliwość. W dyskusji podniesiono problem inwestycji w jednym z najpotężniejszych programów, który rozpoczął swoją działalność w ubiegłym roku, tj. programu POLKARD, w którym zaplanowane są wydatki bieżące w wysokości 40.000 tys. zł i 114.000 tys. wydatków majątkowych. Program POLKARD nie jest programem leczniczym. Program ten jest programem inwestującym w przyszłe lecznictwo. W programie POLKARD zaplanowano powstanie w Polsce ośrodków specjalistycznych nadzoru nad zaburzeniami i chorobami układu krążenia oraz centralnego układu nerwowego - czyli kardiologia plus neurologia - z możliwością udzielania pomocy w ciągu pierwszych godzin po powstaniu problemu, aby szkody powstałe w wyniku pojawiającego się schorzenia zminimalizować. Według wszelkich badań udzielenie pomocy w ciągu sześciu pierwszych godzin w chorobie niedokrwiennej serca i w zawale daje szansę na to, aby nie trzeba było robić przeszczepów i aby śmiertelność w tej grupie chorych spadła z 30 proc. do połowy tej wartości. A to oznacza mniej inwalidztwa, mniej rent, mniejszy problem socjalny, mniejszy problem domu i rodziny. Do tego programu włączono również udary mózgowe. Z tego właśnie powodu konieczne było w tym programie, aby w każdym regionie, obok wyposażenia w sprzęt medyczny trzech lub czterech ośrodków, przygotować w systemie stypendialnym, finansowanym przez ministra zdrowia, co najmniej czterech lekarzy dla każdego ośrodka, aby można było pracować przez 365 dni w roku. To, o czym poseł Jakub Derech-Krzycki mówił, że program profilaktyki zdrowotnej to jest inwestycja na przyszłość - to prawda. Dodam tylko, że jest to inwestycja, która się nie zwraca, tylko jest to inwestycja, która zwiększa koszty, ale też i poprawia niebywale komfort życia. Daje satysfakcję - również parlamentarzystom Komisji Finansów Publicznych. Zwracam się do posła Marka Olewińskiego. Szpital w Polanicy Zdroju, o którym pan wspominał, był szykowany dla potrzeb Układu Warszawskiego. Był budowany jako jeden ze szpitali „załatwiający” rzeczywiście 3/4 Europy. Jego budowę rozpoczęto 20 lat temu. Dlatego konieczna była zmiana przeznaczenia tego szpitala. Większość szpitali w Polsce - przykładem jest dawne województwo wałbrzyskie i wrocławskie - powstawała jak grzyby po deszczu. Dzisiaj szpitale te często nie mają racji bytu. Gdyby Ministerstwo Zdrowia nie zdecydowało się na zwiększenie środków inwestycyjnych w szpitalach klinicznych, to na przyszłorocznym posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych poseł Marek Olewiński pewnie zadałby pytanie - czy te inwestycje nigdy się nie skończą? Otóż to - te inwestycje trzeba zakończyć. Wspominano tu o Zarządzie Inwestycji Centralnych przy Ministerstwie Zdrowia. Otóż dzięki staraniom obecnej tu minister Wacławie Wojtali po bardzo długich perypetiach udało się usunąć nieprawidłowy stan prawny, który tak na marginesie - tu zwracam się do przewodniczącego Mieczysława Czerniawskiego - był tak samo tolerowany przez budżet państwa, jak Krajowe Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. To nie kto inny tylko Komisja Finansów Publicznych przyznawała środki na podmiot prawny, który nie istniał - odsyłam do raportu Najwyższej Izby Kontroli. Ten podmiot został zapowiedziany w 1997 r., ale nigdy nie powstał w sensie prawnym. Był tylko i wyłącznie w wyobrażeniu i w ustawie budżetowej. W ustawie budżetowej na 2004 r. ten podmiot ma również swoje finansowanie. Zwracam państwu uwagę, że tę pozycję trzeba bezwzględnie wykreślić, bowiem nie ma takiej instytucji jak Krajowe Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Ta sama historia jest z Zarządem Inwestycji Centralnych, który powstał jako byt wirtualny w dawnym departamencie zajmującym inwestycjami w ministerstwie, ale nigdy nie został do końca sformalizowany.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WładysławSzkop">Dopiero na przełomie lat 2002/2003 został ten stan prawny uregulowany. Padło pytanie dotyczące zespołów metodycznych. Jest to bardzo specyficzna działalność w ochronie zdrowia. Prace zespołów metodycznych stanowią podstawę jakiegokolwiek planowania w ochronie zdrowia. Bez tych zespołów w ogóle nie można by funkcjonować. Nie byłoby bowiem żadnej statystyki medycznej. Nic w ogóle nie wiedzielibyśmy o medycynie. Na koniec jeszcze raz wrócę do lecznictwa psychiatrycznego. Lecznictwo psychiatryczne i leczenie alkoholizmu jest tym rodzajem działalności medycznej, której nie da się przełożyć na mierzalny efekt. Leczenie alkoholizmu, jak każdej patologii środowiskowej, nie da się wymierzyć. Nie ma alkoholika, który przestał używać alkoholu, o którym można byłoby powiedzieć, że jest wyleczony. Tak jak nie ma narkomana, który przestał brać narkotyki i można powiedzieć, że jest zdrowy. Ci pacjenci zawsze pozostaną w gestii opieki zdrowotnej. Tych pacjentów nigdy nie można skreślić, bo oni zawsze są potencjalnymi alkoholikami i potencjalnymi narkomanami. Jeśli przyjrzymy się statystyce w lecznictwie psychiatrycznym z okresu ostatnich pięciu lat, to stwierdzimy rzecz niepokojącą: około 20 proc. przyrostu udzielanych porad rocznie. Można by powiedzieć, że społeczeństwo polskie kompletnie oszalało - ale i warunki życia w naszym kraju nie są łatwe. Sfera nerwic, depresji oraz te sfery, które nie są czystymi chorobami psychicznymi, jak schizofrenia, cyklofrenia, tylko są środowiskowopochodnymi, stanowi bardzo poważny problem. Jak się przyjrzymy części kontraktowej świadczeń zdrowotnych, czyli Funduszowi, to powstaje pytanie: dlaczego te świadczenia są finansowane na poziomie 70 proc. kosztów leczenia kataru? Bo tak wygląda stawka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekZagórski">Poseł Władysław Szkop mówił o sprawach ideowych, ja skupię się na bardziej prozaicznych. Zacznę od szpitali klinicznych i wzrostu nakładów na nie. W ekspertyzie BSiE jest przytoczony przykład Centrum Kliniczno-Dydaktycznego Akademii Medycznej w Łodzi. Czytamy w niej, że „podjęto decyzję o zmianie koncepcji inwestycji i aktualnie trwają prace nad konkretyzacją tej koncepcji i opracowaniem szczegółowego programu medycznego i określenia nowej wartości kosztorysowej”. Otóż jeśli przyjrzymy się opisom tych wszystkich inwestycji, to albo zmieniony jest plan, albo plan będzie zmieniony, a generalnie trwają prace nad nowymi uzgodnieniami, nowymi opracowaniami. Wszędzie na wszelki wypadek planowane są większe pieniądze, żeby ewentualnie stanowiły one podstawę do opracowania „szczegółowego programu medycznego”. Jeszcze lepszy przykład to Centrum Kliniczne AM we Wrocławiu, gdzie zaplanowano 77.000 tys. zł. Jest to inwestycja o wartości kosztorysowej 515.878 tys. zł, realizowana od 1989 r. W materiale przygotowanym przez Ministerstwo Zdrowia dla Komisji Zdrowia czytamy: „Środki ujęte w projekcie ustawy budżetowej na 2004 r. są większe o 120 proc. niż w 2003 r. i pozwolą na zdynamizowanie procesu inwestycyjnego”. Gratuluję. Od 1989 r. budujemy coś za ponad pół miliarda złotych, w tym roku dajemy 77.000 tys. zł i to „zdynamizuje” proces inwestycyjny. Pytanie odnośnie do tych wszystkich inwestycji w szpitalach klinicznych: co będzie, jeśli w ogóle nie damy tych pieniędzy? Czy te szpitale kliniczne, w które mamy inwestować, będą konkurowały ze szpitalami wojewódzkimi, powiatowymi? Pytam - dlaczego mamy inwestować w szpitale kliniczne? Przechodzę do Inspekcji Farmaceutycznej. Tu jest wzrost wydatków o 100 proc. ten wzrost wydatków „jest wynikiem przejęcia przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny nowego zadania związanego w prowadzeniem państwowej kontroli planowej badań produktów leczniczych znajdujących się w obrocie oraz pochodzących z darów. Na realizację ww. zadania planuje się przeznaczyć 3000 tys. zł”. Pytanie - kto to robił wcześniej? Bowiem dochodzi do tego, że przekazuje się zadanie z jednej instytucji na drugą i w związku z tym planuje się zwiększenie kosztów w tej drugiej instytucji, ale nie likwiduje się tych kosztów w pierwszej instytucji. Programy polityki zdrowotnej. Tu Komisja Zdrowia chce, byśmy zwiększyli nakłady o 151.000 tys. zł. Zwracam wobec tego uwagę, że mniej więcej o tyle zwiększone są wydatki inwestycyjne na ten cel, więc gdyby Komisja Zdrowia dobrze poszukała, to te środki by znalazła. Uważam, że o ile zgodzić się trzeba, iż programy polityki zdrowotnej trzeba realizować, to takie założenie, że połowa to są wydatki inwestycyjne, jest co najmniej dziwne. Prosiłbym o wyjaśnienie dlaczego w 2004 r. aż o 33 proc. więcej ma kosztować Główna Biblioteka Lekarska. Ciekawe rzeczy dzieją się w budżetach wojewodów, jeśli chodzi o udział wydatków na ochronę zdrowia. Np. w województwie warmińsko-mazurskim nastąpił spadek: w 2003 r. było 25.532 tys. zł, w 2004 r. planowane jest 23.341 tys. zł. W województwie podlaskim odpowiednio: 15.088 tys. zł i 14.257 tys. zł, w województwie podkarpackim: 31.416 tys. zł i 26.564 tys. zł, w województwie lubelskim: 29.260 tys. zł i 28.947 tys. zł. To wszystko jest „ściana wschodnia”. Jako poseł z województwa podlaskiego uważam, że jest to przejaw dyskryminacji pacjentów z tych rejonów. Prosiłbym o wyjaśnienie, dlaczego tak się dzieje, że wszędzie praktycznie nakłady na ochronę zdrowia wzrastają w budżetach wojewodów, natomiast na „ścianie wschodniej” maleją. Jeśli chodzi o rezerwy celowe, nie tak dawno dyskutowaliśmy nad przesunięciem chyba 15.000 tys. zł na cele związane z pracami nad kolejną wersją reformy zdrowia. Wówczas nie przychyliliśmy się do tego wniosku. Natomiast w projekcie rezerw celowych jest poz. 34 - program działań osłonowych i restrukturyzacji w ochronie zdrowia. Prosiłbym o wyjaśnienia, jak to zadanie zostało zrealizowane w 2003 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#GrzegorzWoźny">Opinia Komisji Zdrowia rozczarowuje. Odnoszę wrażenie - z dyskusji wynika, że nie tylko ja - iż nie przeanalizowano szczegółowo projektu ustawy budżetowej w części 46 - Zdrowie. W opinii nie ma ani jednego słowa, czy zaplanowane dochody i wydatki są prawidłowo zaplanowane, czy nie ma możliwości alokacji środków najpierw w ramach budżetu resortu zdrowia, a w czym ewentualnie potem należałoby zwiększyć wydatki. Zastanawiam się, czy nie należałoby zwrócić opinii do Komisji Zdrowia i poprosić, aby najpierw zastanowiono się nad alokacją środków w ramach budżetu resortu zdrowia, a dopiero potem do sięgnięcia do innych części budżetu państwa. Z opinii Komisji Zdrowia wiem tylko tyle, że jest w niej propozycja, aby komuś zabrać 201.500 tys. zł i przekazać te środki do resortu zdrowia. Nie bardzo rozumiem pretensji posła Władysława Szkopa w sprawie Krajowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Przecież ktoś ten budżet przygotowywał, analizowano go i w Ministerstwie Zdrowia i w Komisji Zdrowia, które chyba mają lepsze rozeznanie w tej materii niż Komisja Finansów Publicznych. Pytanie do pani minister. Rokrocznie duże środki przeznaczane są na program działań restrukturyzacyjnych. Z wyników kontroli NIK wiemy, że zdarza się, iż te środki zostały wydatkowane niezgodnie z celem. Czy te jednostki, które dopuściły się takiego „sprzeniewierzenia” tych środków, zwróciły je do Ministerstwa Zdrowia? Chciałbym też wiedzieć, czy w ogóle analizuje się wykorzystanie tych środków i jakie są w tym zakresie efekty. Ze strony Ministerstwa Finansów chciałbym dowiedzieć się, czy obowiązujące prawo zezwala Komisji Finansów Publicznych na ingerencje w plan Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Od tej sprawy rozpoczęliśmy dzisiejsze posiedzenie Komisji. Ustaliliśmy, że ta sprawa będzie tematem odrębnego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych, natomiast Ministerstwo Zdrowia do wtorku przyszłego tygodnia przedłoży nam plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na 2004 r. Dlatego zwalniam Ministerstwo Finansów z odpowiedzi na ostatnie pytanie. Przyznam, że to bardzo ciekawa propozycja, by zwrócić opinię do Komisji Zdrowia. Boję się jednak rezultatu, bowiem okazać się może, że Komisja Zdrowia dojdzie do wniosku, iż trzeba wystąpić o kolejne 150.000 tys. zł dodatkowo i będzie nam udowadniać, jak bardzo niedoinwestowana jest ochrona zdrowia. Gdybyśmy tę opinię skierowali z powrotem, to tylko z takim wskazaniem, że prosimy Komisję Zdrowia o znalezienie oszczędności wewnątrz resortu i nie dopuszczamy żadnych innych dodatkowych wniosków. Myślę, że to byłoby ciekawe rozwiązanie i dlatego proszę sekretariat Komisji o przygotowanie takiego wystąpienia do Komisji Zdrowia. Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KrystynaSkowrońska">W ekspertyzie BSiE dotyczącej części 46 - Zdrowie mamy bardzo trafną uwagę w sprawie dużej dynamiki wzrostu wydatków na administrację publiczną. Prosiłabym, aby pani minister sama zaproponowała, jakie oszczędności w tym zakresie można byłoby uzyskać. W projekcie budżetu na program działań osłonowych i restrukturyzacji w ochronie zdrowia przeznaczono kwotę 80.000 tys. zł. Komisja Zdrowia uznała tę kwotę za niewystarczającą i w opinii zwraca się o dodatkowe 20.000 tys. zł na ten cel. W kontekście przyjmowanych rozwiązań przez rząd, w zakresie restrukturyzacji służby zdrowia i potrzeb, proszę powiedzieć - jak kwota 80.000 tys. zł odnosi się do występujących potrzeb i co ona zabezpiecza, a jak kwota 100.000 tys. zł, to co zabezpieczałaby. W dziale 752 - Obrona narodowa, w rozdziale 75212 - Pozostałe wydatki obronne zaplanowana jest kwota 1.040 tys. zł. Jakiego rodzaju wydatki są tu realizowane? Z kolei w budżecie ministra spraw wewnętrznych i administracji mamy środki na publiczną służbę krwi. Po nowelizacji ustawy obowiązuje w tej sprawie „centralizacja” publicznej służby krwi, czy zatem wydatki z tej pozycji nie mogłyby być skorygowane? Następna uwaga dotyczy dotacji dla spółki ZOZ u ministra spraw wewnętrznych i administracji, dla której minister jest organem założycielskim. Na jakie cele te środki zostaną wydane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekOlewiński">Wracam jeszcze do programów polityki zdrowotnej. Rozumiem, że te wszystkie wielkości, które są podane na str. 47, to są zaplanowane wydatki na cały przyszły rok. Chciałbym jednak dowiedzieć się, czy pod te wydatki w określonych programach są już rzeczowo podpisane konkretne zadania, czy też są to wielkości, które są do wydania w 2004 r., ale jeszcze konkretnych zadań nie ustalono? Sygnalizuję również, że wzrost udziału wydatków majątkowych w całkowitych wydatkach na ochronę zdrowia rzędu do 26,3 proc., przy 18 proc. udziału tych wydatków w roku bieżącym, daje mi do przemyślenia wniosek o zmniejszenie tych wydatków przynajmniej do poziomu roku ubiegłego. Od razu da to określoną wielkość w tych wydatkach. Zapowiadam także, że bardzo wnikliwie przyjrzę się wydatkom majątkowym dotyczących uczelni wyższych. Wzrost, który w tym zakresie jest zaplanowany w ustawie budżetowej, jest zdecydowanie za wysoki. To, co dzisiaj usłyszeliśmy od posła Władysława Szkopa oraz w pracach nad budżetem przedstawianym przez inne Komisje, utwierdza mnie w przekonaniu, że Komisje tzw. branżowe bardzo powierzchownie analizują poszczególne części budżetowe. Uważam, że naszym zadaniem, zadaniem parlamentu, jest takie poszukiwanie możliwości zwiększenia dochodów w roku przyszłym - i jednocześnie obniżenia wydatków - żeby deficyt budżetowy, który ostatecznie w ustawie budżetowej przyjmiemy, był jak najniższy. Komisja Finansów Publicznych właśnie tak pracuje, natomiast Komisje branżowe uprawiają jakby inną politykę w tym względzie. Mam generalne pytanie do strony rządowej - czy taka dyskusja, jaka odbywa się tu na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, odbywa się także w rządzie. Czy te wydatki są również tak szczegółowo analizowane w momencie tworzenia projektu ustawy budżetowej? Jeżeli tak, to prosiłbym o jakieś stenogramy z takiej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Powracając do tego, o czym mówił poseł Marek Zagórski, dodam, że województwo podlaskie ma najniższy procent środków w budżecie wojewodów na ochronę zdrowia. Jaka jest tego przyczyna? Czyżby mieszkali tam najzdrowsi ludzie? Czy są jeszcze pytania? Nie słyszę. Proszę zatem o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WacławaWojtala">Zasadnicze pytanie brzmiało - w jaki sposób przygotowano budżet, jakie legły u podstaw przesłanki i co chcieliśmy osiągnąć przygotowując tabelę nr 3. Budżet przygotowywany jest w sposób bardzo staranny. Praca nad nim trwa wiele miesięcy. Na początku bardzo dokładnie analizujemy wszystkie nowe zadania, jakie są stawiane przed urzędem ministra zdrowia w dziedzinie ochrony zdrowia, wynikające z nowych ustaw i z ustaw związanych z integracją z Unią Europejską. To wszystko przekłada się na zapotrzebowanie środków finansowych. Na początku czerwca przekazujemy do Ministerstwa Finansów wykaz nowych zadań, które będą musiały być sfinansowane w roku przyszłym, jako obowiązek rządu. Środki, które potem są nam przyznawane, są wielce niesatysfakcjonujące. Z naszych wyliczeń wynika, że wiele zadań będziemy musieli robić w sposób bardzo oszczędny. Inaczej mówiąc limity, które są określane przez Ministerstwo Finansów w kolejnym etapie, pozwoliły ministrowi zdrowia na utrzymanie wydatków rzeczowych na poziomie 2003 r. plus inflacja oraz wydatków na wynagrodzenia - wzrost o 3 proc., z wyjątkiem dwóch działów: szkolnictwa wyższego i kultury. W szkolnictwie wyższym od września był drugi etap podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli akademickich i skutki tej podwyżki musiały być włączone do zadań 2004 r. To samo dotyczy działu - Kultura i Głównej Biblioteki Lekarskiej. Proszę, byście państwo nie kierowali się procentami, ponieważ procenty są tylko zestawieniem statystycznym, natomiast nie pokazują całej zmiany filozofii realizacji zadań przez ministra zdrowia. Otóż w przyszłym roku dokonaliśmy zmian w podejściu do realizacji zadań, zmian strukturalnych. Przekładają się one albo na ogromny wzrost wydatków w sensie statystycznym, albo na ich spadek. To nie może być wykładnik dla podejmowania decyzji. Przykład - dla szkolnictwa wyższego mamy wzrost o 13,8 proc., podczas gdy generalnie jest w całej części wzrost o 6 proc. To oznaczało, że w innych rozdziałach trzeba było dać zdecydowanie mniej, aby ogólnie wyjść na 6 proc. Pierwsza uwaga posła Marka Olewińskiego dotyczyła tego, iż raz podajemy, że kwota 3.400.000 tys. zł stanowi 93 proc. wydatków 2003 r., a drugi że stanowi 106,5 proc. Tak to jest ze statystyką. W tym roku jest zbieżność liczb w dziale ochrony zdrowia. Dział - Ochrona zdrowia jest to zbiór wydatków realizowanych w całym budżecie państwa przez ministerstwa: zdrowia, obrony narodowej, spraw wewnętrznych i administracji oraz wojewodów. W tym roku wydatki ogółem na ochronę zdrowia zaplanowane w budżecie państwa na 2004 r. stanowią taką samą kwotę jak wydatki w części 46 - Zdrowie. Część 46 - Zdrowie, gdzie jest wzrost o 6,5 proc., obejmuje swoim zakresem zadania realizowane przez ministra zdrowia we wszystkich działach, czyli w administracji, w szkolnictwie wyższym, w ochronie zdrowia, w kulturze i w obronie narodowej. W Informacji próbowaliśmy wyjaśniać, czy mówimy o wydatkach w dziale, obejmujących wszystkie ministerstwa, czy też mówimy o wydatkach tylko w Ministerstwie Zdrowia, obejmujące wszystkie działy. Przejdę teraz do poszczególnych zadań, związanych z filozofią, jaka towarzyszyła przy tworzeniu budżetu.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WacławaWojtala">W szkolnictwie wyższym musieliśmy zapewnić wydatki związane z podwyżką wynagrodzeń. Jest też nowe zadanie, które - niestety - nie znajduje odzwierciedlenia w wydatkach. Brak jest środków na kształcenie pielęgniarek w systemie licencjackim. Jest to zadanie wynikające z dostosowania do prawa Unii Europejskiej. Niestety, na to zadanie nie mamy środków w takiej wysokości, w jakiej powinno państwo zapewnić, by przygotować pielęgniarki do funkcjonowania w systemie Unii Europejskiej. W rezultacie akademie medyczne przyjmują i kształcą pielęgniarki na swój koszt. Podobny problem jest z rezydenturami. Pytano, czy nie jest to ukryte bezrobocie. Rezydentury to element polityki zdrowotnej państwa. Państwo zdecydowało, że musi wzmocnić podstawową opiekę zdrowotną, a w związku z tym trzeba wykształcić w trybie pilnym głównie lekarzy rodzinnych. W systemie rezydenckim ta specjalizacja jest priorytetowa. Aby osiągnąć założony wcześniej cel, trzeba rokrocznie dodatkowo kształcić 2 tys. lekarzy w trybie rezydentur. Niestety, nie ma odpowiednich środków, aby zapewnić całość nowego naboru plus kontynuację rezydentur wcześniej rozpoczętych. Rezydentury trwają w trybie wieloletnim: 4,5–6 lat - w zależności od specjalizacji. Jeśli chodzi o Inspekcję Farmaceutyczną mamy nowe zadania w związku z naszym wejściem do Unii Europejskiej. Wzrost wydatków w tym rozdziale jest wynikiem przejęcia przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny nowego zadania związanego z prowadzeniem państwowej kontroli planowej badań produktów leczniczych znajdujących się w obrocie oraz pochodzących z darów. Inspekcji Farmaceutycznej nie można połączyć z Urzędem Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, bowiem oddzielnie musi być pion, który wydaje leki, rejestruje je i oddzielnie pion, który nadzoruje, czy wydane decyzje były właściwe. Jeśli chodzi o programy polityki zdrowotnej, podnoszono, iż w wydatkach inwestycyjnych zaplanowany jest wzrost o 95 proc. Zwracam uwagę, że z kolei w wydatkach nieinwestycyjnych jest spadek o 35 proc., a w ogóle poziom finansowania w programach polityki zdrowotnej na 2004 r. jest mniejszy niż w 2003 r., bo ogółem wynosi 98,7 proc. Tu, w tym wypadku jest zmiana jakościowa. Minister zdrowia zdecydował, że należy wzmocnić, przygotować ochronę zdrowia do możliwości realizacji zadań związanych ze zwalczaniem chorób w zakresie kardiologii i onkologii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Przepraszam, że wchodzę w słowo, ale pytanie było inaczej postawione. Otóż czy pieniądze, które zapisane są w tej tabeli, są już przypisane do określonych zadań, czy też te zadania będzie się dopiero określać w ciągu roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WacławaWojtala">Na ten temat odpowiedzi udzieli pani dyrektor Ewa Kacprzyk. Zgodnie z życzeniem pana przewodniczącego na temat inwestycji nie będę się wypowiadała. Powiem jedynie, że jedną ze zmian strukturalnych jest przyspieszenie realizacji inwestycji, które ciągnęły się od lat. Minister zdrowia dokonał wielkiego wysiłku, by wreszcie doprowadzić programy medyczne tych inwestycji do aktualnych potrzeb. Jest to odzwierciedlone w konkretnych liczbach. Jeśli chodzi o programy restrukturyzacyjne również tu nastąpiła duża zmiana jakościowa. W przyszłym roku nie będzie kontynuowany program restrukturyzacji ochrony zdrowia w takim układzie jak dotychczas. Realizowany będzie program pomocy zakładom opieki zdrowotnej w restrukturyzacji ich zadłużenia. Zadłużenie sięga 7 mld zł, wymagalne - 4 mld zł. Rząd przyjął program dokonania takich zmian, które pozwolą zakładom opieki zdrowotnej funkcjonować, realizować na bieżąco zadania oraz płatności. Trzeba pamiętać o tym, że od wejścia do Unii Europejskiej zakłady opieki zdrowotnej nie będą mogły nie realizować swoich rachunków i będą miały 60 dni na ich uregulowanie. Zadaniem rządu jest stworzenie odpowiednich warunków do właściwego funkcjonowania zakładów opieki zdrowotnej. Aby to jednak mogło nastąpić, zakłady muszą przygotować programy restrukturyzacji. Organy restrukturyzacji - którymi będą wojewodowie albo minister zdrowia, w zależności od tego, kto jest organem założycielskim - będą musiały w krótkim czasie dokonać oceny, czy zakład będzie mógł funkcjonować po przedstawieniu programu zmian organizacyjnych, po zrealizowaniu restrukturyzacji finansowej - czyli dokonania bardzo żmudnego procesu ugody z wierzycielami cywilnoprawnymi. Będą także musiały przygotować program restrukturyzacji publicznoprawnej, a także przygotować zakład do działania w nowych warunkach formalnoprawnych. Projektowana przez rząd nowa forma organizacji - spółki użyteczności publicznej - ma wymusić na zakładach działanie ekonomiczne. Do tej pory zakłady nie były zobligowane, żeby takich długów nie tworzyć. Teraz, działając w ramach prawa - Kodeksu spółek handlowych, będą musiały uzdrowić gospodarkę finansową. Jest to ogromne przedsięwzięcie. Zaprojektowane w rezerwie celowej 80 mln zł ma na celu wspomaganie całego tego procesu. Sam proces musi być rozpoczęty przed 1 maja, aby pomoc mogła być realizowana w ramach naszego prawa krajowego, bez występowania do Komisji Europejskiej o zgodę. Cały proces będzie trwał 2 lata. W tym roku Ministerstwo Zdrowia realizuje program pilotażowy i przygotowania do tego procesu. Poruszono sprawę Krajowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Zadania, które miało wykonywać Centrum będzie wykonywał Instytut Hematologii. Oczywiście muszą być na to zagwarantowane środki. W projekcie budżetu nie mogliśmy tych środków zapisać inaczej, ponieważ w momencie przygotowywania projektu ministra zdrowia obowiązuje aktualny stan prawny. W międzyczasie stan prawny zmienił się i trzeba będzie to uwzględnić. Wydatki na obronę narodową będą realizowane w Ministerstwie Zdrowia. Są to środki na sfinansowanie rezerw związanych z obronnością kraju: zakup, gromadzenie i rotacja tych rezerw. Nie mogę się odnieść do propozycji posłanki Krystyny Skowrońskiej w sprawie zmniejszenia wydatków MSWiA na publiczną służbę krwi, ponieważ minister zdrowia nie jest tu odpowiednim adresatem.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#WacławaWojtala">Jeśli chodzi o uwagi Biura Studiów i Ekspertyz, jeszcze raz powtarzam, iż nie należy patrzeć tylko na procenty. Wydatki na administrację publiczną w rzeczywistości nie wzrastają tak, jak pokazuje statystyka. Wspominałam już o tym, że zostały podniesione składki na organizacje międzynarodowe i minister zdrowia musi je zapłacić. Inaczej rząd nie wypełni swoich zobowiązań. Materiał, który Ministerstwo Zdrowia przygotowało, bardzo rzetelnie przedstawia nasze zobowiązania, potrzeby. Chcieliśmy, abyście państwo mieli pełną wiedzę na temat zadań realizowanych w ochronie zdrowia i sposobów ich realizacji. Na temat psychiatrycznej opieki zdrowotnej wypowiadał się już poseł Władysław Szkop. Ze swej strony dodam jedynie, iż jest ona realizowana głównie w ramach regionalnych ośrodków psychiatrii sądowej. Jest to obowiązek, wynikający z prawa, by osoby psychicznie chore, które dokonują przestępstw, nie były na wolności. To, o czym donosi prasa - o czym mówił pan poseł - zdarza się w zakładach psychiatrycznych ogólnego reżimu, nie tego nadzwyczajnego. Oczywiście podzielam zdanie, że trzeba zrobić wszystko, by takich nieprawidłowości nie było. Jeśli chodzi o profilaktyczne domy zdrowia w Juracie i w Zakopanem - są to zakłady budżetowe, które działają od dwudziestu kilku lat. Minister zdrowia dokonał już pewnych zmian: zostały zlikwidowane 3 domy z 8 funkcjonujących w Zakopanem. Zarówno w Zakopanem, jak i w Juracie, domy te są wpisane do rejestru ośrodków, które prowadzą rehabilitację dla dzieci i osób niepełnosprawnych. Oprócz statutowej działalności, która do tej pory dominowała, prowadzone są tam turnusy. Są to programy ogólnousprawniające z programem rekreacyjnym dla dzieci niepełnosprawnych oraz przystosowujące dzieci do normalnego funkcjonowania - szczególnie dzieci z głębokim upośledzeniem umysłowym, upośledzeniem narządu słuchu i narządów ruchu, z epilepsją, z porażeniem mózgowym. Wydatki, które tutaj zostały zaplanowane są konsekwencją dostosowania - w przypadku Zakopanego - tych domów do pełnienia funkcji rehabilitacyjnych. Będzie montowana specjalna winda dla dzieci, która umożliwi wjazd na wózkach do poszczególnych pomieszczeń. Z kolei w domu profilaktycznym w Juracie planowana jest zmiana kotłowni z węglowej na gazową, z czym związana jest również wymiana urządzeń centralnego ogrzewania oraz urządzeń związanych z przygotowywaniem posiłków. Dom Lekarza Seniora i Dom Pracownika Służby Zdrowia to jednostki budżetowe prowadzone w formie zakładów opiekuńczo-leczniczych. Te domy nie są finansowane w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, tylko jako jednostki budżetowe ze środków ministra zdrowia. Statutowym obowiązkiem tych ośrodków jest prowadzenie świadczeń zdrowotnych dla lekarzy - jeśli chodzi o Dom Lekarza Seniora - i dla pozostałych pracowników służby zdrowia - jeśli chodzi o Dom Pracownika Służby Zdrowia. W tym roku minister zdrowia rozważał możliwość przekazania Domu Lekarza Seniora do jednostki samorządu terytorialnego i spotkało się to z bardzo dużym niezadowoleniem ze strony mieszkańców tego domu. Uznaliśmy, że tak czy inaczej ta funkcja musi być realizowana i będzie utrzymana na przyszły rok w tej konwencji, jaka była do tej pory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#EwaKacprzak">Programy polityki zdrowotnej to część polityki zdrowotnej ministra zdrowia. Główne założenia zostały opracowane i opublikowane w Strategii ministra zdrowia - dokumencie, który był opublikowany w ubiegłym roku. Są to: zmiany w stylu życia ludności, przeciwdziałanie głównym zagrożeniom zdrowia społeczeństwa oraz zmniejszenie różnic w zdrowiu i dostępie do świadczeń zdrowotnych. Kierując się tymi głównymi kierunkami minister już drugi rok zmienia programy polityki zdrowotnej. Z 51 drobnych programów, o których dzisiaj była mowa, nie rozwiązujących całościowo żadnego problemu, przeszliśmy na programy, które rozwiązują problemy kompleksowo, w sposób całkowity. Programy te można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to te, które kontynuujemy od kilku lat i będziemy kontynuować, bowiem są to programy z szeroko pojętego zakresu zdrowia publicznego. Jest tu leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z HIV, jest program samowystarczalności Polski w zakresie krwiodawstwa i krwiolecznictwa, bezpieczeństwa krwi, program ograniczenia zdrowotnych następstw palenia tytoniu, program psychiatrycznej opieki zdrowotnej, program szczepień ochronnych oraz programy dotyczące głównych zagrożeń, czyli chorób układu krążenia i nowotworowych. Dodam, że program POLKARD ma 3-letni okres realizacji. Program zwalczania chorób nowotworowych jest kontynuowany od kilku lat. Pod każdym z tych programów są określone zadania do realizacji. Te zadania można pogrupować na: zadania dotyczące promocji i profilaktyki, zadania dotyczące świadczeń zdrowotnych oraz zadania inwestycyjne. To, co wśród państwa wzbudza najwięcej emocji, dotyczy zmiany proporcji i zwiększenie środków majątkowych. Ta zmiana wynika stąd, iż chcemy zniwelować różnice w dostępie do określonych świadczeń zdrowotnych, w regionalnym niedofinansowaniu. Uważamy, że w każdym województwie powinny funkcjonować ośrodki kardiologii dla dorosłych, kardiologii dla dzieci, kardiochirurgii, a także powinien być dokończony program tworzenia sieci ośrodków leczenia udaru mózgu. To są te elementy, na które już zwracał uwagę poseł Władysław Szkop, iż odpowiednio szybko udzielona pomoc medyczna na odpowiednim poziomie powoduje, że zmniejsza się śmiertelność, wzrasta skuteczność leczenia, a w związku z tym zmniejszają się nakłady związane z opieka społeczną, z rentami i z różnego rodzaju zasiłkami. Już w tej chwili obserwujemy bardzo wyraźny spadek śmiertelności w ostrych zespołach wieńcowych, gdzie z tej przysłowiowej już 30 proc. śmiertelności doszliśmy do 15 proc. właśnie dlatego, że w odpowiednio krótkim czasie pacjent trafia na stół i ma robioną koronarografię i angioplastykę. Podobnie dzieje się w onkologii. Dążymy do tego, by była większa wykrywalność chorób nowotworowych. Stąd nacisk na działania profilaktyczne, działania ukierunkowane na wczesne wykrywanie nowotworów, jak również na problem skuteczności leczenia chorób nowotworowych - głównie chodzi o wysokospecjalistyczną aparaturę do radioterapii, aby nie było takich przypadków jak w 2001 r. w ośrodku białostockim, gdzie nastąpiło zagrożenia życia pacjentów ze względu na stan zużycia aparatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Przy okazji - z jakich środków szpital wypłaci odszkodowania tym kobietom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#EwaKacprzak">Każdy samodzielny zakład opieki zdrowotnej musi być ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej. Odszkodowanie będzie wypłacone z tej polisy. Wracając do programów - pracujemy jeszcze nad jednym ważnym programem-modułem dotyczącym poprawy opieki nad matką i dzieckiem. Dotychczasowy program wyczerpał swoją formułę i zakończył się w roku ubiegłym. Obecnie chcemy przygotować program - pracuje już nad tym zespół powołany przez ministra zdrowia - którego celem jest, by rodziło się coraz więcej zdrowych, silnych dzieci, czyli byśmy zeszli z profilaktyką i promocją na najniższy poziom opieki zdrowotnej po to, żeby potem zaoszczędzić środki na leczenie i eliminację zagrożeń i chorób, których można było w odpowiednim czasie uniknąć. Realizacja wszystkich programów polityki zdrowotnej odbywa się na zasadzie konkursu ofert, który jest wymogiem ustawowym z ustawy o zakładach opieki zdrowotnej i opiera się na zarządzeniu ministra zdrowia w sprawie przygotowania i realizacji programów polityki zdrowotnej. W tych sprawach rozstrzyga komisja konkursowa, opierając się na opiniach ekspertów, analizie epidemiologicznej i analizie wskaźników zdrowotnych. Zdajemy sobie sprawę, że te sprawy budzą wiele emocji, stąd wszystko robimy przy „podniesionej kurtynie”, publicznie też ogłaszamy wyniki konkursów. Mamy nadzieję, że przez kolejne lata uda się nam zniwelować różnice w poszczególnych regionach do świadczeń zdrowotnych, podnieść ich jakość i dostępność właśnie poprzez zakup wysokospecjalistycznej aparatury, na którą najczęściej nie stać żadnego zakładu opieki zdrowotnej ani organu założycielskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RomanDanielewicz">W uzupełnieniu do poruszonej kwestii rezydentur dodam, iż w tej chwili lekarz staje się samodzielny w momencie, kiedy uzyskuje specjalizację. To również jest wynik reform prowadzonych w ochronie zdrowia. Są to zmiany wymuszone, ponieważ kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia wymagają zatrudnienia w jednostce podpisującej kontrakt specjalistów. Stąd też spada możliwość zatrudnienia dla lekarzy młodych, którzy jeszcze specjalizacji nie posiadają. Ta sprawa staje się bardzo trudna dla młodych ludzi kończących studia. Rezydentura jest tylko jedną z dróg dochodzenia do specjalizacji. Obok tego może to być np. zatrudnienie w jednostce, która ma prawo do specjalizowania, może być oddelegowanie do jednostki, która ma tylko częściowe prawo, bądź go nie ma, może też być to umowa cywilnoprawna. W tej chwili, w tzw. nowym jednostopniowym systemie specjalizacji lekarzy mamy w systemie około 25 tys. lekarzy specjalizujących się, z czego tylko 6100 lekarzy, czyli mniej niż jedna czwarta, jest zatrudnionych na rezydenturze, czyli etacie, który jest finansowany z budżetu ministra zdrowia. Decyzja o stworzeniu etatów rezydenckich została podjęta przez ministra zdrowia w wyniku reformy nakierowującej ochronę zdrowia na podstawową opiekę zdrowotną, gdzie większość świadczeń o podstawowym poziomie mają zapewnić lekarze rodzinni. Jest to stosunkowo nowa specjalizacja w Polsce i stworzenie rezydentur miało na celu wykreowanie właśnie tej grupy zawodowej - lekarzy ze specjalizacją z medycyny rodzinnej. Z szacunków wynika, że do p. o. z. potrzeba około 20 tys. lekarzy rodzinnych. W tej chwili jest około 5 tys. i przy tej dynamice, przy tej niedużej liczbie rezydentur, potrzeba jeszcze kilkunastu lat, by utworzyć tę dwudziestotysięczną grupę lekarzy medycyny rodzinnej. Stąd też polityka ministra zdrowia idzie w tym kierunku, by zwiększyć pulę rezydentur. Padło pytanie - czy nie mamy za wielu lekarzy w Polsce. Jest bardzo niewielu lekarzy bezrobotnych w Polsce. Jest to rząd wielkości 300–400 osób, czyli mniej niż 0,5 proc. grupy czynnych zawodowo lekarzy. Limity przyjęć na akademie medyczne nie zmieniły się od 10 lat, więc nie ma zwiększonego kształcenia lekarzy. Dodam jeszcze, że jeśli chodzi o kształcenie na nowych kierunkach, tzw. licencjackich - jest to wymóg nałożony przez Unię Europejską, która wymaga od pielęgniarki, położnej i innych zawodów medycznych wykształcenia na poziomie licencjatu. Oznacza to kształcenie co najmniej 3-letnie w szkole wyższej, po uzyskaniu matury. Nowe standardy dla tych kierunków są przygotowane i wymaga to przeniesienia kształcenia pielęgniarek, położnych, fizjoterapeutycznych i innych zawodów medycznych do szkół wyższych, w tym do wyższych szkół zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WacławaWojtala">Dodam, że jeżeli od wydatków administracyjnych odejmie się wydatki na składki rządowe i składki na UNUZ, to wzrost jest 103,7 proc. ogółem. Z tego w wydatkach inwestycyjnych jest poziom tegoroczny, nie ma żadnego wzrostu, w wydatkach rzeczowych również, a te 3,7 proc. przeznaczone jest na ustawowe podwyżki wynagrodzeń plus trzynastki. Bardzo państwa przepraszam za błąd, który wkradł się do zamieszczonej tablicy. Jest on jednocześnie wyjaśnieniem do uwagi Biura Studiów i Ekspertyz. Otóż w wydatkach płacowych w pozostałej działalności dokonano matematycznego błędu. Erratę na piśmie dostarczę jutro do Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarekOlewiński">Pytanie do pana dyrektora - ile kosztuje w Polsce wykształcenie lekarza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#RomanDanielewicz">Trudno odpowiedzieć wprost na to pytanie. Różne uczelnie różnie nam te koszty podają. Tu jest duża rozpiętość: od kilku nawet do kilkunastu tysięcy złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MieczysławCzerniawskiniez">Proszę o udzielenie takiej informacji na piśmie, na przykładzie kilku uczelni. Zbliżamy się do końca dzisiejszego posiedzenia. Sygnalizuję, że w odpowiednim czasie na pewno padną jakieś wnioski w sprawie budżetu ministra zdrowia. Prawdopodobnie będziemy poszukiwać jakichś oszczędności. Na zakończenie jeszcze jedna uwaga. Proszę panią minister o przekazanie ministrowi Leszkowi Sikorskiemu, iż nie może być takiego przypadku, że przyjeżdża członek rządu do województwa X i informuje wszystkie gremia kierownicze, że to województwo w 2004 r. będzie miało na ochronę zdrowia mniej środków o 7 mln zł. Po pierwsze, delikatnie chcę zwrócić uwagę, że działo się to wówczas, gdy Komisja Finansów Publicznych rozpoczęła pracę nad budżetem. Tak więc działo się to wówczas, gdy budżet państwa nie był już „własnością” rządu, ale Sejmu. Po drugie, było to o tyle niestosowane wystąpienie, że za dwa tygodnie tenże sam minister podjął decyzję o uruchomieniu i rozdziale rezerwy, w rezultacie czego owo województwo dostaje te 7 mln zł. Czynię to ku przestrodze. Bowiem w momencie, kiedy budżet nie jest jeszcze uchwalony przez parlament, nie sądzę, aby szef resortu mógł dowolnie interpretować takowe zapisy. Jeżeli pana ministra będzie zawodziła pamięć, to przypominam, że województwo nazywa się podlaskie, a miasto - Białystok. Dziękuje wszystkim. Zamykam posiedzenie Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>