text_structure.xml
74 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MieczysławCzerniawski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich członków Komisji, przedstawicieli rządu i pozostałych gości. W porządku dziennym znalazły się dzisiaj dwie opinie komisji sejmowych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na 2002 rok w częściach: 45 - Sprawy zagraniczne i 23 - Integracja europejska oraz w zakresie pomocy bezzwrotnej. Rozpoczynamy od opinii Komisji Spraw Zagranicznych o projekcie budżetu w części 45 oraz 83 pozycja 5. Czy jest przedstawiciel Komisji Spraw Zagranicznych upoważniony do prezentacji opinii? Nie widzę pana posła Janusza Dobrosza. Dowiedziałem się, że przebywa za granicą. Jak widać, należy przyjrzeć się środkom, które w budżecie Kancelarii Sejmu przeznaczone są na delegacje zagraniczne posłów. Zajmiemy się tym 22 stycznia br. Opinię Komisji Spraw Zagranicznych mam przed sobą. Odczytam ją w odpowiednim momencie dyskusji. Zanim poproszę o zabranie głosu przez koreferenta naszej Komisji, pana posła Dariusza Grabowskiego, chcę podjąć ważną kwestię. Moje pytania skieruję do posła koreferenta, pani minister Grażyny Bernatowicz oraz pani minister Haliny Wasilewskiej-Trenkner. W budżecie na 2002 rok środki na pomoc dla Polonii znalazły się w części 45, w budżecie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Rozpoczynamy dziś dyskusję na ten temat, ale decyzje zapadną w końcu stycznia. Decyzja ta jest bezprecedensowa, temat ten powinien więc być poruszony przez naszą Komisję. Przez cztery lata poprzedniej kadencji Sejmu Komisja Finansów Publicznych miała wątpliwości, czy środki dla Polonii powinny znajdować się w budżecie Kancelarii Senatu. Pojawiały się różne inicjatywy i wnioski. Przypominam, że spór trwał wiele lat. W projekcie budżetu na 2002 rok zostaliśmy zaskoczeni arbitralną decyzją przeniesienia tych środków do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Informuję państwa, że złożę wniosek o przywrócenie środków dla Polonii do budżetu Kancelarii Senatu w 2002 roku. Godzi się z tym rząd. Uważam, że te środki powinny pozostać w Kancelarii Senatu tylko jeden rok. Następnie, od 2003 roku, środki na pomoc dla Polonii należy zapisać w budżecie Kancelarii Prezydenta RP. Głowa państwa jest odpowiednią osobą, która powinna realizować wraz ze swoją kancelarią zadania z zakresu współpracy z Polonią na całym świecie. Nie będę teraz przytaczać wszystkich argumentów, przemawiających za przyjęciem takiego rozwiązania. Informuję jedynie, że jako poseł wystąpię z taką inicjatywą. Pana posła Dariusza Grabowskiego proszę o podjęcie tego wątku w swoim wystąpieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaSkowrońska">Jestem również członkiem Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Stwierdziliśmy także, że to niedopuszczalne, aby rząd bez konsultacji prawnej podejmował decyzję o przesunięciu środków. Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich przyjęła taką opinię, ale niezależnie zgłoszę w tej sprawie własny wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławCzerniawski">Przypominam, że opinię Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich będziemy rozpatrywać 22 stycznia i wówczas wrócimy do omawianej kwestii. Dzisiaj zajmujemy się projektem budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych i stąd temat został wywołany teraz. Jednak wnioski dotyczące przeniesienia środków na współpracę z Polonią złożymy w czasie omawiania projektu budżetu Kancelarii Senatu. Oddaję głos naszemu koreferentowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DariuszGrabowskiniez">Jestem również członkiem Komisji Spraw Zagranicznych. Mogę więc przekazać państwu informacje o przebiegu dyskusji podczas posiedzenia tamtej komisji. Zaplanowane na 2002 rok dochody w części 45 są niższe od planowanych na 2001 rok. Przeniesiono bowiem niewykorzystane przez ministerstwo fundusze, a więc dochody są w zasadzie porównywalne. Po stronie wydatków następuje ich realne zmniejszenie. Dochodzimy tu do podniesionej przed chwilą kwestii środków na finansowanie Polonii. Na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych ta sprawa omawiana była w burzliwej dyskusji. Przytaczano argumenty marszałka Senatu za pozostawieniem środków w Kancelarii Senatu. Marszałek Senatu protestuje przeciwko odebraniu Senatowi środków na współpracę z Polonią. Komisja Spraw Zagranicznych stwierdziła, że środki te powinny pozostać w dyspozycji Kancelarii Senatu i Senatu. Pomniejszając wydatki Ministerstwa Spraw Zagranicznych na 2002 rok o fundusze przeznaczone na Polonię, okazuje się, że wydatki są niższe od planowanych na 2001 rok o ok. 16%. Szczególnie istotna kwestia, podnoszona w dyskusji podczas posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych, dotyczy inwestycji. Głównie chodziło o budowę ambasady w Berlinie. Posiadamy znakomicie położoną nieruchomość w Berlinie, ale budynek ten nie spełnia warunków, które wymagane są współcześnie. Ministerstwo nie ma dziś pieniędzy na taką inwestycję, poszukuje się środków na ten cel. Komisja krytycznie oceniła niektóre inwestycje w części 45. Chodzi o zakup budynków dla placówek w Kazachstanie i innych krajach. Nie ulegają zmianie wydatki na wynagrodzenia i wysokość średniej płacy. Teoretycznie oznaczać to będzie realny spadek płac w tym sektorze. Szereg jednostek organizacyjnych jest pośrednio związanych z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Mówię o Instytucie Zachodnim i Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych. Należy szczegółowo opisać reguły finansowania takich jednostek.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KrystynaSkowrońska">W związku z przedstawionymi zagadnieniami pragnę zadać pytanie. Dotarłam do źródłowego wykazu składek, płaconych przez Polskę w organizacjach międzynarodowych. Ogólna kwota 98.506.000 zł obejmuje składki, które mamy zapłacić w 2002 roku oraz sumy zaległe za 2001 rok. W budżecie planuje się na ten cel kwotę 35.800.000 zł. Składki pozostające jako zadłużenie na koniec 2002 roku obejmują sumę 62.706.000 zł. Jaki wpływ może mieć taka sytuacja na nasz wizerunek za granicą? Czy ucierpi na tym nasza wiarygodność? Kurs dolara, przyjmowany do wyliczeń wynosi 4,22 zł. Czy tu można dokonać korekty i z jakiego dnia jest kurs dolara, z końca poprzedniego roku, czy z dnia zapłaty? Kolejne pytanie dotyczy środków bezzwrotnych, pochodzących z zagranicy. Jest to załącznik nr 3, do którego nie udało mi się dotrzeć. Jakie obiektywne warunki powodują niemożność wykorzystania w pełni tych środków? Takie określenie pojawiło się w opinii Komisji Europejskiej. Jakie przeszkody utrudniają pełne zagospodarowanie środków pomocowych? W przekazanej nam ekspertyzie BSE pokazano, że w Poznaniu działa naukowo-badawczy Instytut Zachodni, zaś w Warszawie instytut o podobnym zakresie działania - Polski Instytut Spraw Międzynarodowych. Wskazano, że być może istnieje możliwość połączenia prac obu instytutów. Proszę panią minister o wskazanie zakresu przedmiotowego prac obu placówek.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AleksanderCzuż">Od czasu do czasu w prasie ukazują się informacje, że Polska nie potrafi wykorzystać środków przedakcesyjnych. Ten problem przewija się również w poszczególnych częściach budżetowych. Czy ktoś koordynuje planowanie polskich środków na współfinansowanie programów? Powinno nam zależeć na pełnym wykorzystywaniu oferowanej pomocy. Czy brakuje zabezpieczenia finansowego z naszej strony? Jeśli tak, to jakiej sumy brakuje?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławCzerniawski">To pytanie proszę powtórzyć w drugim punkcie porządku dziennego, podczas rozpatrywania opinii Komisji Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławStec">Pragnę odnieść się do podniesionego przez pana przewodniczącego problemu przeniesienia środków, które dotychczas zabezpieczano w budżecie Senatu na współpracę z Polonią. Powiedziano, że na przeniesienie środków z Kancelarii Senatu do Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie zgadza się instytucja pozarządowa. Nie dziwię się, ponieważ ona z tego żyje. Przejmuje 16% środków na swoje utrzymanie. Wydatki realizuje ostatniego dnia grudnia. Pracownicy Senatu wzywani są do pracy 31 grudnia, aby zapłacić za faktury złożone z datą 31 grudnia. Jak można sprawdzić takie faktury? Czy tak powinno się wydawać pieniądze podatników? W przyszłości musi nastąpić zmiana dysponenta, gdyż środki nie mogą służyć utrzymaniu określonej instytucji. Jak Ministerstwo Spraw Zagranicznych zrealizowało zapowiedź pana ministra Włodzimierza Cimoszewicza, że służby będą koncentrować się na promocji polskiej gospodarki? Jakie działania podjęto, a jakie zamierza się podjąć? Domagaliśmy się takich działań jeszcze od ministra Bronisława Geremka, gdyż promocja gospodarki powinna być jednym z głównych zadań polskiej dyplomacji. Dlaczego istnieją zaległości w płaceniu składek do organizacji międzynarodowych? Proszę też podać, jakie są koszty utrzymania naszych kontyngentów wojskowych na Bliskim Wschodzie i na terenach byłej Jugosławii. Jeśli nie będą państwo w stanie udzielić takiej odpowiedzi dzisiaj, proszę o przekazanie tych danych na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZytaGilowska">Proszę o wyjaśnienie, skąd wzięła się rozbieżność danych między projektem ustawy, gdzie w części 45 w dziale 750, w dziale 75057 widnieje kwota 518.622.000 zł przy tytule „placówki zagraniczne”, a uzasadnieniem, gdzie na stronie 133 zapisano przy tym tytule kwotę 622.128.000 zł?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarekOlewiński">W ekspertyzie BSE pojawiła się wątpliwość, czy działalność Instytutu Zachodniego i Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych nie pokrywa się w zakresie rzeczowym. Czy celowe jest istnienie tych dwóch placówek? Czy środki z rezerwy celowej w pozycji 5, przeznaczone na pokrycie składek do organizacji międzynarodowych oraz na zagraniczną pomoc humanitarną w wysokości 5 mln zł są przewidziane tylko dla części 45, czy też dla innych części budżetowych? Jeżeli może nimi dysponować tylko resort spraw zagranicznych, to sensownie byłoby włączyć tę kwotę do budżetu MSZ. Sprawę przeniesienia środków na współpracę z Polonią z Kancelarii Senatu do Ministerstwa Spraw Zagranicznych podnosiłem w poprzedniej kadencji Sejmu. Otrzymywałem zapewnienie, że „przechodzenie” tych środków przez Kancelarię Senatu było uzasadnione prawnie. Teraz czytam, że ustawa o działach z 1997 roku przypisuje jednoznacznie kompetencje w tym zakresie ministrowi spraw zagranicznych, a nie Senatowi. Czy prawdą jest więc, że w latach 1997–2001 nieprawnie przypisywano Kancelarii Senatu środki na finansowanie Polonii? Jeśli tak było, kto powinien ponieść konsekwencje?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KrystynaSkowrońska">Ad vocem wypowiedzi pana posła Stanisława Steca. Przekazałam stanowisko Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. To nie jest moje stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławCzerniawski">Proszę, aby sprawa opinii Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich była podejmowana 22 stycznia br. Proszę o skoncentrowanie się jedynie na jednej kwestii. Brałem udział w pracach podkomisji, przygotowującej pakiet ustaw dotyczących reformy centrum administracyjnego i gospodarczego kraju. Nie przypominam sobie, aby w ustawie o działach przypisywano komukolwiek kompetencje dotyczące Polonii. Być może się mylę. Określaliśmy status każdego resortu, w tym resortu spraw zagranicznych. W kompetencjach tego ministerstwa leży opieka nad Polonią, ale środki w wysokości 45.580.000 zł zwyczajowo przypisywano Senatowi, który miał przejmować patronat nad Polonią. Niestety, Senat czynił to, budząc nasze wątpliwości w poprzedniej kadencji Sejmu. Środki przekazywano poprzez fundację, która zbudowała imperium w kraju, a nie w środowisku Polonii. Myślę, że do tematu wrócimy 22 stycznia br. Proszę tylko panią minister o odpowiedź na pytanie, na jakich zasadach środki te znalazły się w tym roku w Ministerstwie Spraw Zagranicznych? Zapowiedziałem już, że zgłoszę wniosek, który dziś popiera rząd, o przeniesienie w tym roku środków na Polonię do Kancelarii Senatu. 22 stycznia zapytamy Senat, w jaki sposób będzie wykorzystywać te pieniądze. Będę protestować przeciwko ich zagospodarowywaniu w taki sposób jak w ostatnich 3 latach. Chcę jeszcze zapytać, czy w ustawie budżetowej można zapisać, że te środki przenosimy do Kancelarii Senatu tylko na 2002 rok? Uważam, że w 2003 roku środki te powinny zostać przeniesione do Kancelarii Prezydenta RP, aby głowa państwa mogła dysponować funduszami na współpracę z organizacjami polonijnymi za granicą. Zapewne pani minister potwierdzi, że Senat nie do końca kontrolował wydatkowanie środków na współpracę z Polonią. Proszę pana dyrektora Ryszarda Stemplowskiego o odniesienie się do uwag, dotyczących Instytutu Zachodniego i Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Mogę jedynie przypomnieć, że podczas prac nad budżetem na 2001 rok PISM był szczególnie obserwowany i „walka” o status tej placówki trwała do ostatnich dni. Proszę więc o odniesienie się do tezy zawartej w materiałach Biura Studiów i Ekspertyz. Nie kierowałem takiego pytania do Biura, ale gdybym prosił o ekspertyzę, to dotyczyłaby ona raczej kwestii, jak Senat wykorzystywał rzeczywiście środki na współpracę z Polonią.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RobertLuśnia">W dziale - Integracja z Unią Europejską Ministerstwo Spraw Zagranicznych przewiduje kwotę 9 mln zł na, jak to określono w materiale, koszty promocji. Proszę o wyjaśnienie, co kryje się tu pod określeniem „zakup towarów i usług” na sumę 7 mln zł? Jakie towary i usługi chce nabyć resort w tym dziale?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławCzerniawski">Nie widzę innych zgłoszeń. Oddaję głos przedstawicielom rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#GrażynaBernatowicz">Rozpocznę od krótkiego wyjaśnienia przyczyn włączenia środków na Polonię do budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wystąpienie o przyjęcie takiego rozwiązania wiązało się ze zgłaszanym od dawna postulatem, aby wszystkie kwestie związane ze sferą stosunków zewnętrznych leżały w gestii jednego ministra. Ustawa o działach mówi wyraźnie, że na ministrze spraw zagranicznych spoczywa obowiązek współpracy z Polakami zamieszkałymi za granicą, w tym wspierania polskich instytucji kulturalnych i oświatowych za granicą. Kierowaliśmy się tym, składając postulat o przeniesienie środków. Dysponujemy zaledwie 2% środków na współpracę z Polonią, więc minister spraw zagranicznych jest pozbawiony środków na realizację swego zadania. Wiem, że sprawa jest konfliktowa, więc pragnę podkreślić, że minister spraw zagranicznych gotowy jest podjąć rozmowy na ten temat. Uważam, że nie wdając się w konflikty, możemy załatwić tę sprawę należycie, z korzyścią dla obu stron. Kolejna kwestia to zadłużenie w płatności składek do organizacji międzynarodowych. Odbije się to oczywiście na naszej pozycji na arenie międzynarodowej. Zaległości wobec ONZ, które są już znaczące, mogą przynieść skutek w postaci pozbawienia nas prawa do głosowania w rozpatrywanych przez ONZ kwestiach. Stanie się tak, jeśli Polska przez 2 lata nie ureguluje swoich należności wobec Organizacji. Cierpi na tym nasz prestiż międzynarodowy. Polska jest postrzegana jako kraj wielkiego sukcesu gospodarczego, kraj transformacji politycznych i rośnie oczekiwanie, że Polska nie tylko będzie wywiązywać się ze swoich zobowiązań, ale stanie się dawcą pomocy dla krajów biedniejszych. Nie znam szczegółów regulowania naszych zobowiązań z tytułu udziału polskich sił zbrojnych w akcjach międzynarodowych. Szczegółowe dane dostarczymy na piśmie. Sprawą Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych zajmie się pan ambasador Ryszard Stemplowski. Środki na promocję chcemy wykorzystać głównie na promocję Polski w krajach Unii Europejskiej. W tym roku zostanie przygotowany traktat akcesyjny, który będzie ratyfikowany przez 15 państw członkowskich. Opinie na temat Polski są jeszcze różne, a więc chcemy zwiększać wiedzę o naszym kraju w tym kontekście. Będziemy działać na rzecz wzrostu wiedzy o Polsce w kontekście gospodarczym. W tej chwili w Hiszpanii trwa „Rok Polski”. Taka impreza zostanie zorganizowana także w 2002 roku w Austrii. Są to imprezy łączące promocję gospodarczą i kulturalną. Wiedza o Polsce jest często ograniczona i żenująca. Środki będą przeznaczone na drukowanie materiałów promocyjnych. Jesteśmy kandydatem do Unii Europejskiej, który posiada niewiele materiałów promocyjnych, także dotyczących współpracy regionalnej. Chcemy wydać te pieniądze z pożytkiem dla Polski. Pan poseł Stanisław Stec pytał, jak realizowana jest zapowiedź, iż Ministerstwo Spraw Zagranicznych będzie koncentrować się w swojej działalności także na kwestiach ekonomicznych. Wszystkie zadania, związane z promocją polskiej gospodarki, znalazły się w zadaniach dla poszczególnych departamentów, zajmujących się stosunkami bilateralnymi. Wyraźnie postawiono je także w zadaniach przekazanych polskim placówkom. Nie mówimy, że ambasadorowie są odpowiedzialni za ceny polskich artykułów na zagranicznych rynkach, jak to powiedział premier Włoch, ale chcemy utrzymać nasze oczekiwania w tej tonacji. Zadanie to jest nowe i trudne do realizacji, jednak powoli postawione zadania wprowadzamy w życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZytaGilowska">Czy ministerstwo nie sądzi, że antypromocją jest nieopłacanie składek w organizacjach międzynarodowych? Sądzę, że to przynosi więcej szkody, niż faktycznie kosztuje. Dlaczego nie płacimy tych składek? Czy robimy to dlatego, że inni też nie płacą?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławCzerniawski">Od kiedy nie płacimy tych składek?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekOlewiński">Nie tylko Polska nie płaci składek. Inne kraje też mają zaległości. Dlaczego mamy płacić pełne kwoty, kiedy inni tego nie robią?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GrażynaBernatowicz">Nie płacimy nie dlatego, że w ministerstwie panuje bałagan. Na pisma poszczególnych dyrektorów departamentów dyrektor generalny odpowiada, że w budżecie MSZ nie ma pieniędzy na ten cel. Zaległości powstały w 2001 roku. Do 2000 roku Polska wywiązywała się prawidłowo ze wszystkich zobowiązań. Teraz składki bieżące i zaległości stworzyły znaczącą sumę. Oczywiście, nie wszyscy płacą składki, ale nie przysparza im to chwały. Płacenie składek może być elementem promocji, ale możemy pocieszyć się faktem, że nie jest wiadomością publiczną, że Polska nie płaci wszystkich składek. Nie chodzi tylko o składkę do ONZ. Musimy wpłacać składki do ok. 20 organizacji, w tym do Rady Europy, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, trybunałów, Paktu Północnoatlantyckiego itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MieczysławCzerniawski">Zanim oddam głos pani minister Halinie Wasilewskiej-Trenkner, pragnę zapoznać państwa z treścią listu, jaki otrzymałem od pana premiera Marka Belki. Jest on adresowany do przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych: „W związku z otrzymaną opinią nr 2 Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich dla Komisji Finansów Publicznych w sprawie projektu ustawy budżetowej na 2002 rok w zakresie części 01, 02, 03, 11 i 83 pozycja 24, 38 i 53, uchwaloną na posiedzeniu w dniach 13–14 grudnia 2001 roku, pragnę uprzejmie poinformować, że popieram wniosek dotyczący przesunięcia w części 45 - Sprawy zagraniczne, dział 853, rozdział 85330 - Opieka i pomoc dla Polonii i Polaków za granicą, kwoty 45.580.000 zł do części 03 - Kancelaria Senatu. Problematyka, dotycząca finansowania opieki nad Polonią i Polakami za granicą omawiana była na zorganizowanym przez Prezydenta RP spotkaniu Prezesa Rady Ministrów, Ministra Spraw Zagranicznych z Marszałkami Sejmu i Senatu, na którym uznano za właściwe, aby wydatki na omawiany cel były - zgodnie z wieloletnią tradycją - planowane w budżecie Senatu”. Podpisał wicepremier Marek Belka. Nie jest to autopoprawka rządu, więc tylko nasza Komisja może zgłosić i wprowadzić taką zmianę do budżetu państwa. Proszę panią minister o odpowiedź na pytanie, czy środki na Polonię można przenieść do Kancelarii Senatu tylko na 2002 rok z sugestią, aby w 2003 roku były one umieszczone w Kancelarii Prezydenta RP?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Sprawa opłacania składek w organizacjach międzynarodowych jest ważną kwestią, mającą wpływ na ogólny obraz Polski za granicą. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zlikwidowało prawie całkowicie zaległości w płaceniu składek w 2000 roku. Wydawało się, że „wyszliśmy na prostą”. W 2001 roku zapłacono łącznie składki na kwotę 43 mln zł, z czego 31.200.000 zł składek do różnych organizacji, zaś pozostałe ok. 12 mln zł na rzecz NATO. Do uregulowania została kwota 14.900.000 zł. Nie mieliśmy pokrycia na tę kwotę. Są to składki na rzecz UNESCO, ONZ i OBWE. Inni również nie płacą, to prawda. My płacimy także wówczas, gdy istnieje zagrożenie, że np. możemy stracić prawo głosu. Nawiązywanie współpracy międzynarodowej co roku zwiększa liczbę organizacji, do których należymy i w których powinniśmy płacić składki. Powoduje to coraz większe obciążenie budżetu państwa. Mówimy dziś o składkach płaconych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. To największy strumień płatności, ale nie jedyny. Nie można jednak zaniechać współpracy z zagranicą, jeśli chce się być krajem liczącym się na arenie międzynarodowej. Przy płaceniu składek trochę pomaga fakt, iż w tej chwili kurs złotego jest lepszy niż przyjęty do wyliczeń kurs średnioroczny. Jeśli utrzyma się ta dobra tendencja, można będzie uregulować większą część składek niż zakładano. Odniosę się teraz do podnoszonej dzisiaj kwestii umieszczenia środków na opiekę nad Polonią. W ustawie o działach administracji, w art. 32 powiedziano, że dział - Sprawy zagraniczne obejmuje sprawy: stosunków Rzeczypospolitej Polskiej z innymi państwami i organizacjami międzynarodowymi, reprezentowania i ochrony interesów RP i jej obywateli oraz polskich osób prawnych za granicą, współpracy z Polakami zamieszkałymi za granicą w tym wspierania polskich instytucji kulturalnych oraz oświatowych za granicą, promocji Rzeczypospolitej Polskiej i języka polskiego za granicą, w tym działalności gospodarczej, naukowej, kulturalnej i sportowej. W ust. 2 tego artykułu powiedziano: „Minister właściwy do spraw zagranicznych koordynuje, z zastrzeżeniem zadań i kompetencji Komitetu Integracji Europejskiej, określonych w przepisach odrębnych, działalność innych organów i instytucji państwowych w dziedzinie stosunków z zagranicą”. Ust. 3 mówi: „Minister właściwy do spraw zagranicznych ustala organizację i kieruje działalnością przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych”. Przepisy są z jednej strony bardzo jasne, ale w ust. 2 mowa jest o koordynacji działań, co rodzi rozmaite problemy interpretacyjne. Rozumienie tego ustępu bywa rozszerzone lub zawężone. W drugim przypadku układ, w którym środki dla Polonii pozostawały w Senacie, był możliwy. Przy interpretacji rozszerzającej słowa „koordynuje” zapis przemawia za rozwiązaniem, przyjętym w projekcie ustawy budżetowej na 2002 rok. Minister finansów postąpił zgodnie z art. 83 ustawy o finansach publicznych, a więc Radzie Ministrów przedłożył projekt, który wpłynął do resortu finansów z Kancelarii Senatu.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rada Ministrów, rozpatrując artykuły kompetencyjne, stwierdziła jednak, że zadania z zakresu opieki nad Polonią powinny być koordynowane i realizowane przede wszystkim przez ministra spraw zagranicznych. Stąd w układzie budżetu nastąpiła zmiana. Po dyskusjach na posiedzeniach Komisji Spraw Zagranicznych, Komisji Łączności z Polakami za Granicą, Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich minister finansów sformułował pismo, które odczytał pan przewodniczący. Dla uzupełnienia dodam, że Komisja Łączności z Polakami za Granicą wezwała dezyderatem rząd do stosownej autopoprawki w zapisach ustawy budżetowej. Pan premier Marek Belka, występując z pismem do przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych, wykorzystał fakt, iż Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich zawarła w swoich wnioskach poprawkę w sprawie przeniesienia środków w wysokości 45.580.000 zł z części 03 do części 45. W budżecie ministra spraw zagranicznych środki na współpracę z Polonią są wyższe, ponieważ MSZ dysponuje własnymi środkami na ten cel. Różnica między kwotami wynika z dodania środków zapisanych wcześniej w budżecie ministra spraw zagranicznych. Kolejna kwestia dotyczy różnicy między tablicą ze strony 133 a odpowiednią częścią tabelaryczną ustawy budżetowej. W tablicy na stronie 133, co potem wyjaśniono, zebrano wszystkie placówki zagraniczne, nie tylko podległe ministrowi spraw zagranicznych. Innym resortom podlega wiele placówek. To ekonomiczne służby dyplomatyczne, którymi opiekuje się minister gospodarki, a więc biura radców handlowych. To też placówki kulturalne działające pod nadzorem ministra kultury i sztuki. Kolejne działają pod nadzorem Polskiej Akademii Nauk, Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej. Gama przedstawicielstw zagranicznych jest szeroka. W tabeli pokazaliśmy całość administracji na placówkach zagranicznych. Wydaje mi się, że w ustawie budżetowej, istniejącej tylko jeden rok, można zapisać tylko zadania na dany rok. Wczoraj mówiliśmy w tym samym kontekście o kontraktach regionalnych i konsekwencjach zapisów rozszerzających. Wydaje się, że w ustawie budżetowej nie należy zapisywać dyspozycji na kolejne lata. Nie ma ku temu podstaw prawnych. Zapis powinien znaleźć się w protokołach posiedzeń Komisji Finansów Publicznych, aby pozostał ślad wniosku pana przewodniczącego, który potem można egzekwować.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MieczysławCzerniawski">Dziękuję za wyjaśnienia. W ustawie budżetowej na ten rok zapiszemy przeniesienie 45.580.000 zł z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych do budżetu Kancelarii Senatu. Wniosek stanie się aktualny w czasie prac nad projektem ustawy budżetowej na 2003 rok.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZytaGilowska">Na zakończenie debaty w tej sprawie pragnę się wypowiedzieć przeciwko przeniesieniu środków na opiekę nad Polonią z budżetu resortu spraw zagranicznych do budżetu Kancelarii Senatu. Sądzę, iż opieka nad Polonią jest częścią polityki zagranicznej. Tego rodzaju przemieszczanie środków, z Kancelarii Senatu do Kancelarii Prezydenta RP stanowi autonomizację środków w stosunku do stanu, w którym są one zapisane w części 45. Uważam, że powinniśmy zmierzać do precyzyjnego, szczelnego systemu nadzorowania wydatkowania środków budżetowych. W moim poglądzie utwierdza mnie fakt, że w budżecie MSZ zapisano o 100 mln zł mniej środków na placówki dyplomatyczne, niż wydaje się na utrzymanie różnego typu placówek dyplomatycznych Polski ogółem. To jest również rozwiązaniem niekorzystnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MieczysławCzerniawski">Nie podejmujemy debaty w tej sprawie. Ten formalny wniosek będzie poddany pod głosowanie podczas ostatnich posiedzeń Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RobertLuśnia">Czy ten wniosek ma dotyczyć tylko 2002 roku, czy też od razu propozycji przeniesienia w dalszych latach środków na opiekę nad Polonią do Kancelarii Prezydenta RP?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MieczysławCzerniawski">Nie. Mój wniosek dotyczy jedynie 2002 roku i przeniesienia środków na opiekę nad Polonią z budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych do budżetu Kancelarii Senatu. Proszę teraz o zabranie głosu przez pana ambasadora Ryszarda Stemplowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RyszardStemplowski">Pragnę odpowiedzieć na pytania, dotyczące kierowanej przeze mnie placówki oraz Instytut Zachodniego w Poznaniu. Uwagi znalazły się w ekspertyzie Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Treść ekspertyzy poznałem przed chwilą. Uwaga brzmi następująco: „W związku z rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów w sprawie szczegółowego zakresu działania Ministra Spraw Zagranicznych powstają pytania, dotyczące jednostki organizacyjnej Instytut Zachodni im. Wojciechowskiego w Poznaniu. Chodzi zwłaszcza o zadania Instytutu i ich podobieństwo lub jego brak w stosunku do zadań Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i o sposób jego finansowania”. Mówiąc o Instytucie Zachodnim w Poznaniu mówimy o instytucji o bardzo długiej tradycji, sięgającej okresu międzywojennego, o instytucji z bardzo dobrymi wynikami i instytucji dobrze kierowanej. To bardzo poważna placówka, znana także za granicą, która wniosła ważący i istotny wkład do polskiej wizji stosunków międzynarodowych. Należy zaznaczyć, że Instytut Zachodni powstał w związku w wieloletnim stanem stosunków polsko-niemieckich. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych jest państwową jednostką organizacyjną, utworzoną na podstawie ustawy z 20 grudnia 1996 roku. Zadania Instytutu są znane Komisji. Istnieją podobieństwa między obiema placówkami. Kwestia Instytutu Zachodniego w Poznaniu pozostaje w gestii Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ponieważ Instytut jest jednostką badawczo-rozwojową. Instytuty działają więc na innych zasadach. Jeżeli pośrednio zapisane w ekspertyzie sugestie zmierzają do odpowiedzi na pytanie, czy obie instytucje mogą zostać połączone, odpowiadam, że mogą. Jednak decyzje w sprawie Instytutu Zachodniego muszą uwzględnić konieczność zachowania dużego potencjału, który ma Instytut.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AleksanderCzuż">Od kilku lat podnoszona jest kwestia stworzenia Instytutu Wschodniego przy Uniwersytecie białostockim. Redaktor naczelny „Kultury” swego czasu podkreślał wielokrotnie, że taki instytut jest potrzebny. Jakie są propozycje rozwiązania tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławCzerniawski">Prawidłowa nazwa to Uniwersytet w Białymstoku.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarekOlewiński">Ile kosztuje utrzymanie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Instytutu Zachodniego w Poznaniu?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RyszardStemplowski">Sądzę, że Polsce potrzebnych jest wiele instytutów, także południowy i północny. Uważam jednak, że wystarczy jedna państwowa jednostka organizacyjna. Uczelnie i fundacje powinny być zainteresowane, aby takich instytutów było więcej. Finansowanie ich z budżetu powinno być jednak mniej niż umiarkowane. Opowiadam się za utworzeniem Instytutu Wschodniego i innych, gdyż stan wiedzy na temat naszych sąsiadów jest niedostateczny. Koszty utrzymania PISM wynoszą 3.525.000 zł i projekt tegoroczny jest znacznie niższy od wysokości wykonania budżetu w 2001 roku. Nie umiem podać kosztów utrzymania Instytutu Zachodniego, gdyż jest to jednostka podległa i finansowana przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewMatuszewski">Nadzór nad działalnością Instytutu Zachodniego w Poznaniu sprawuje minister spraw zagranicznych, zaś placówka prowadzi gospodarkę finansową na zasadach określonych dla jednostek badawczo-rozwojowych i jest finansowana przez Komitet Badań Naukowych. Resort spraw zagranicznych nie ponosi żadnych nakładów z tytułu funkcjonowania Instytutu Zachodniego w Poznaniu. Instytut Europy Środkowo- Wschodniej został powołany jesienią minionego roku i działa na takich samych zasadach jak Instytut Zachodni.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekOlewiński">Proszę więc rząd o przekazanie nam na piśmie informacji na temat kosztów utrzymania obu instytutów.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MieczysławCzerniawski">Czy mają państwo inne pytania? Nie słyszę. Dziękuję przedstawicielom Ministerstwa Spraw Zagranicznych za udział w posiedzeniu. Zakończyliśmy rozpatrywanie projektu budżetu w części 45 i 83 pozycja 5. Zaznaczam, że istnieje rozbieżność w sprawie przeniesienia 45.580.000 zł z części 45 do części 03 z przeznaczeniem na opiekę nad Polonią. Głosowanie wniosku odbędzie się na posiedzeniach końcowych, podczas serii głosowań. Przechodzimy do omówienia opinii Komisji Europejskiej na temat projektu ustawy budżetowej w części 23 - Integracja europejska oraz 83 - Rezerwy celowe pozycja 4, a także o środkach bezzwrotnych, pochodzących z zagranicy i wydatkach nimi finansowanych w zakresie programów, za realizację których odpowiedzialny jest Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. Oddaję głos naszemu koreferentowi, panu posłowi Józefowi Cepilowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JózefCepil">Komisja Europejska na posiedzeniu w dniu 17 grudnia br. uchwaliła opinię w sprawie projektu budżetu na 2002 rok w częściach wymienionych przed chwilą. Komisja zwróciła uwagę na zmniejszenie w stosunku do planowanego wykonania poziomu dotacji budżetowych na zadania zlecone do realizacji: fundacjom - o 50%, stowarzyszeniom - o 84% oraz jednostkom niezaliczonym do sektora finansów publicznych - o 72%. Zmniejszeniu ulegną również wydatki na składki do organizacji międzynarodowych oraz wydatki na zakup materiałów i wyposażenia. Rozpatrując część 83 w pozycji 4, Komisja odnotowała fakt zredukowania wydatków w tej pozycji o 77% przy jednoczesnym braku bardziej szczegółowego planu wydatków. Omawiając środki bezzwrotne, pochodzące z zagranicy i wydatki nimi finansowane z załącznika nr 3, Komisja stwierdziła, iż w załączniku tym uwagę zwraca kwota 858.000.000 zł z programu PHARE 2000 i realność jej zagospodarowania w świetle bieżących wyników i wyników lat poprzednich. Podobna uwaga dotyczy programu ISPA, który obejmuje kwotę 1.306.000.000 zł, oraz programu SAPARD z kwotą 997.000.000 zł. Po przeprowadzeniu dyskusji i wysłuchaniu dodatkowych wyjaśnień Komisja pozytywnie opiniuje projekt ustawy budżetowej w swoim zakresie, odnotowując ze zrozumieniem fakt zmniejszenia wydatków w stosunku do spodziewanego wykonania w 2001 roku. Uzasadnione jest to trudną sytuacją finansową kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#ZytaGilowska">Czy Komisja Europejska rozważała kwestię, ile do tej pory kosztowały nas nadzieje na korzystanie z programu SAPARD? Jak wiem, na razie nie otrzymaliśmy z niego ani złotówki, a ponosimy koszty od kilku lat. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przystąpiła w 1999 roku do budowy oddziałów terenowych, te tworzą właśnie filie. Czy wiemy, ile nas to kosztowało? Czy w 2002 roku nie istnieje ryzyko, że znów poniesiemy koszty, a środków z SAPARD nadal nie będzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JózefCepil">Sądzę, że na to pytanie powinna odpowiedzieć pani minister Halina Wasilewska-Trenkner.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MieczysławCzerniawski">Sądzę, że takie było oczekiwanie. Na sali pojawił się pan poseł Janusz Lewandowski, referent Komisji Europejskiej. Oddaję panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanuszLewandowski">Przepraszam za spóźnienie. Komisja Europejska przygotowała swoją opinię, mając świadomość, że przyglądała się zaledwie części finansów integracji europejskiej. Część 23 w 2002 roku stanowi 64.000.000 zł i jest to tylko fragment wydatków. Pozostałe środki rozproszone są w poszczególnych działach. Nie jesteśmy w stanie poddać ich podobnej ocenie, jak część 23. Rozpatrywana przez część budżetowa została sformułowana w sposób wyraźnie oszczędnościowy, co koliduje nieco z werbalnie podkreślanym priorytetem, jakim jest integracja z Unią Europejską. Koresponduje jednak równie wyraźnie z generalną tendencją przyjętą podczas budowania projektu budżetu na 2002 rok. Wydatki na ten rok są w elastycznej części budżetu niższe o 40% w stosunku do planowanego wykonania 2001 roku. W wielu przypadkach oszczędności dochodzą do 84%. Najbardziej poszkodowany jest sektor pozarządowy. Wydatki są to obniżone o 50–80%. To zła wiadomość, choć okolicznością łagodzącą jest fakt, iż zeszłoroczne dotacje nie były wykorzystane w 50%.Z mojego wyliczenia wynika, że wydatki w części 23 zmniejszono przeciętnie o 23–25%. Jedyne kategorie wydatków, które wzrastają, to zakup energii, co jest zrozumiałe, oraz usługi inne, w tym wywóz śmieci i usługi kominiarskie. Opinia Komisji Europejskiej jest generalnie pozytywna. Zauważa się, że budżet ten koliduje z wyrażanym przez rząd priorytetem. Zmiana w zakresie rzeczowym polega na przesunięciu głównego negocjatora wraz z kilkoma etatami do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Rezerwa celowa w pozycji 4 dotyczy kosztów współfinansowania programów finansowanych z programów pomocowych. Na posiedzeniu wywiązała się na ten temat długa dyskusja, zmierzająca zapewne w tym samym kierunku co pytanie pani przewodniczącej Zyty Gilowskiej. Rezerwy te są planowane na wysokim poziomie w stosunku do wykonania zeszłorocznego. W przypadku PHARE 2000 współfinansowanie obejmuje 392.600.000 zł, notuje się tu mały wzrost, ale z 345 mln zł na 2001 rok zablokowano 265 mln zł. Preliminowano więc więcej niż zrealizowano, co wiąże się z cyklem realizacji programów pomocowych. Nie możemy jednak naszych dyskusji zakończyć jasnymi konkluzjami. Podobnie wygląda sytuacja z planowaniem zagospodarowania środków bezzwrotnych z zagranicy, podczas gdy są one wykazywane w kwocie 858 mln zł z PHARE 2000, ponad 1 mld zł z ISPA i prawie 1 mld zł, nie koresponduje to z wykonaniem zeszłorocznym. Prawdopodobnie nie zmniejsza to optymizmu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, że te środki zostaną faktycznie pozyskane. Największy znak zapytania stawia się przy SAPARD. Przewiduje się różne daty jego uruchomienia. Komisja Europejska miała świadomość, że środki bezzwrotne z SAPARD mogą być zrealizowane dopiero w 2003 roku, ale w budżecie zakłada się, że w 2002 roku wyniosą one 997 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ZytaGilowska">Moje pytanie kieruję do pani minister Haliny Wasilewskiej-Trenkner. Od kilku lat przygotowujemy się do obsługi programu SAPARD. Proszę powiedzieć orientacyjnie, jakie koszty ponieśliśmy przez 3 lata? Ile kosztuje utrzymanie agencji terenowych z filiami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MieczysławCzerniawski">Ile zapłaciliśmy do tej pory za to, czego jeszcze nie wzięliśmy z SAPARD?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#StanisławStec">Cieszę się, że Urząd Komitetu Integracji Europejskiej reprezentuje pan minister Paweł Samecki, który będzie doskonale zorientowany w przyczynach opóźnień w uruchomieniu programu SAPARD. Czy to prawda, a takie informacje uzyskałem od prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, że we wstępnym audycie Komisji Europejskiej zalecono zwiększenie zatrudnienia w oddziałach terenowych z 10 do 25 osób zanim Agencja uzyska pełną akredytację? Jeżeli tak jest, ponownie musimy zainwestować, nie wiedząc, kiedy zapadnie decyzja o uruchomieniu środków SAPARD. Pan minister wie doskonale, że sposób finansowania projektów z SAPARD jest bardzo trudny do przyjęcia dla polskich podmiotów gospodarczych. Trzeba bowiem najpierw wydatkować środki, a później czekać na refundację. Biorąc pod uwagę sytuację finansową polskich podmiotów, w tym rolników, to duże utrudnienie. Drugie pytanie dotyczy systemu IACS. To jeszcze ważniejszy program, ponieważ ma przygotować polską administrację do realizację dopłat bezpośrednich dla rolników. Może tak być, że polski rząd wynegocjuje takie dopłaty, ale nie trzymamy tych środków, gdyż administracja nie będzie przygotowana do realizacji zadań. Proszę o ocenę umowy zawartej w czerwcu 2001 roku przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z firmą Hewlett Packard na oprogramowanie, umowy z 18 października 2001 roku, jeszcze przed zmianą prezesa ARMR, z firmą Hewlett Packard na kontrolę oprogramowania. Czy te umowy zabezpieczą przygotowanie i wdrożenie systemu IACS?O cenę proszę Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, ponieważ jest on, moim zdaniem, odpowiedzialny za realizację Zintegrowanego Systemu Zarządzania i Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarekOlewiński">Wydatki Urzędu KIE mają w tym roku wynieść prawie 65 mln zł, z czego wydatki na wynagrodzenia stanowią 23.400.000 zł, co obejmuje 373 etaty. Średnie wynagrodzenie wyniesie 5.244 zł i jest to jedno z wyższych wynagrodzeń w urzędach centralnych. Proszę o sporządzenie dla naszych potrzeb zestawienia dotyczącego średnich wynagrodzeń w urzędach i instytucjach centralnych. Dobrze byłoby, aby Komisja posiadała taką wiedzę. W Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej planuje się 2% wzrost wynagrodzeń i 4% wzrost średniego wynagrodzenia, podczas gdy w 2002 roku płace mają być zamrożone. Czym spowodowany jest wzrost wynagrodzeń? Czy konieczne jest zatrudnienie aż 373 osób? Wspomniano już o rezerwach celowych. W projekcie budżetu na 2002 roku zaplanowano kwotę prawie 400 mln zł, pozostającej w dyspozycji UKIE. Biorąc pod uwagę sytuację z 2001 roku, w którym zablokowano wydatki w tej rezerwie na kwotę 265 mln zł, co oznaczało praktycznie redukcję rezerwy o 77%, czy celowe jest projektowanie tak olbrzymiej rezerwy na 2002 rok? Istnieją jeszcze inne rezerwy na współfinansowanie programów rozwoju regionalnego PHARE w kwocie prawie 100 mln zł i współfinansowanie programu SAPARD w kwocie prawie 160 mln zł. Dodając te sumy otrzymujemy potężne wielkości. Patrząc na wykonanie ubiegłego roku, następuje kilkukrotny wzrost. Proszę o szczegółowe uzasadnienie takich rezerw. Czy istnieje realna szansa wydatkowania takich środków?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#LeszekŚwiętochowski">Samorząd terytorialny przygotowywał wnioski o tzw. małe granty z programów PHARE 2000 i PHARE 2001. Dotyczyło to kilku wytypowanych województw. Wnioski przeszły procedurę w kraju, zaś zostały odrzucone w Brukseli. Czy zagwarantowane w umowach międzynarodowych pieniądze na małe granty bezpowrotnie straciliśmy? A może zostały przesunięte na realizację dużych grantów? Na przyszłość proszę, aby, dopóki nie ma pewności, nie stwarzać nadziei samorządom terytorialnym. To samo dotyczy środków z SAPARD. Rolnicy ponoszą konkretne koszty, przygotowując wnioski i projekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MieczysławCzerniawski">Czy są inne pytania? Nie słyszę. Oddaję głos panu ministrowi Pawłowi Sameckiemu z prośbą o wyjaśnienie wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PawełSamecki">Nie potrafię dokładnie określić kosztu oddziałów terenowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, które powstawały na przełomie 1999 i 2000 roku. Z mojej wiedzy wynika, że łącznie zatrudniają one teraz ok. 160–170 osób. Sądzę, że kosztuje to mniej więcej tyle, ile kosztuje działanie małego urzędu. Być może Ministerstwo Finansów posiada bardziej szczegółowe dane. Spadek wsparcia finansowego dla sektora pozarządowego nie jest tak duży, jeśli zestawić go ze spadkiem budżetu Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej ogółem. Dotacje spadają o 31%, zaś budżet UKIE spada o 23%. Różnica nie jest dramatyczna i nie należy twierdzić, że dyskryminujemy sektor pozarządowy. W kwestii rezerw celowych zaszło poważne nieporozumienie. Wykonanie rezerwy celowej w 2001 roku kształtuje się rzeczywiście na poziomie ok. 23%, a wynika ze znaczącego cięcia środków w rezerwie, co wiązało się z trudną sytuacją budżetową w końcu roku. Nie jest tak niskie, ponieważ nie wykorzystano środków z powodu braku pomysłów czy celów. Zapewniam państwa, że łączna kwota, na którą opiewają wnioski resortów i samorządów, jest dwukrotnie wyższa niż wielkość rezerwy. Z pewnością zaplanowana na 2002 rok rezerwa w wysokości 390 mln zł nie wystarczy na zaspokojenie wszystkich potrzeb. Trzy miesiące temu dokonaliśmy szacunku kosztów współfinansowania środków pomocy Unii Europejskiej w 2002 roku we wszystkich programach i okazało się, że szacunkowo jest to 1.400.000.000 zł. Rezerwa zaspokaja zaledwie niewielką część potrzeb. Znacznie więcej środków znajduje się w częściach budżetowych, u poszczególnych dysponentów. Jestem głęboko przekonany, a doświadczenie poprzednich lat to potwierdza, że rezerwa celowa zawsze cieszy się większym popytem niż mogą zabezpieczyć środki zapisane w rezerwie. Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników audytu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Prawdą jest, że Komisja Europejska rekomenduje zwiększenie zatrudnienia w obsłudze programu SAPARD. Proszę jednak pamiętać, że program ten jest zaledwie wstępem do większych środków pomocowych. Musimy patrzeć szerzej na zabezpieczenie kadrowe i sprzętowe Agencji, aby przygotować ją np. do przyjęcia środków z Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnych w 2004 roku, a więc po akcesji. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma odgrywać ważną rolę przy prowadzeniu Wspólnej Polityki Rolnej Unii, a to wymaga jeszcze większych nakładów na wynagrodzenia kadr. W okresie przedakcesyjnym musimy zainwestować nieco, aby uzyskać dostęp do wielokroć większych środków w przyszłości. Wiem, że jest to trudne w obecnej sytuacji budżetowej, podzielam taki pogląd. Jednak chcąc później skorzystać z poważnych funduszy strukturalnych, trzeba teraz zainwestować w ludzi, sprzęt, programy i instytucje. System IACS jest elementem Wspólnej polityki rolnej Unii i musimy się przygotować do jego wdrożenia. Pan poseł pytał, jak oceniam umowę między ARMR a firmą Hewlett Packard w sprawie oprogramowania systemu IACS.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PawełSamecki">Nie podejmę się oceny, dokonują jej teraz służby Najwyższej Izby Kontroli. Prowadzone jest prokuratorskie postępowanie wyjaśniające. Informatyzacja, będąca przedmiotem umowy, jest tylko fragmentem systemu IACS. Całość kosztuje znacznie więcej. Część środków będzie pochodzić z budżetu państwa, część z pieniędzy pomocowych. Sprzęt komputerowy został zakupiony dla oddziałów za środki przekazane przez Unię Europejską. Z dotychczasowych ustaleń nie wynikają, według mojej wiedzy, jakieś poważne zaniedbania lub nieprawidłowości. Audyt Komisji Europejskiej wskazuje na nieduże usterki w postępowaniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ważniejszą kwestią jest systemowa wizja wdrażania systemu IACS i Wspólnej Polityki Rolnej w przyszłości. Musimy wiedzieć, w jaki sposób należy usytuować i wykorzystać oprogramowanie i system komputerowy, aby służyły także innym działaniom. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi musi w najbliższych dniach wyjaśnić wszystkie kwestie, aby uzyskać z Komisją Europejską porozumienie w sprawie sposobu i zakresu finansowania. Mam nadzieję, że wyjaśniłem sprawę rezerwy celowej. W minionym roku jej zmniejszenie nie wynikało z braku zainteresowania tymi środkami lub niemożnością ich zagospodarowania, lecz ze względu na trudną sytuację budżetową trzeba było owe środki zdjąć z pozycji 4 rezerwy celowej. Wzrost wydatków na wynagrodzenia wynika ze wzrostu środków na dodatkowe wynagrodzenia roczne, planowane zgodnie z założeniami na poziomie 8,5% środków przeznaczanych na wynagrodzenia w 2001 roku. Dodatkowe wynagrodzenia roczne w ubiegłym roku wyniosły ok. 1 mln zł, zaś w tym roku - 1.870.000 zł. Wydatki na płace zaplanowano na poziomie 2001 roku, a różnica wynika tylko ze zmiany przepisów. Nie złamano zasady zamrożenia płac. Samorządy starały się przy naszej pomocy o umieszczenie w programach PHARE w ubiegłych latach okienek tzw. małych grantów dla drobnych przedsięwzięć infrastrukturalnych. Niestety, w większości przypadków nie udało się nam przekonać Komisji Europejskiej do podjęcia takiej decyzji. W niektórych programach, np. w przypadku współpracy transgranicznej na granicy z Niemcami, takie możliwości są oferowane. Komisja Europejska nie jest konsekwentna w swoich decyzjach. Stanowisko Komisji Europejskiej ewoluuje i jest ona coraz bardziej podatna na nasze sugestie. Istnieje więc możliwość, aby w kolejnych latach istniały systemy małych grantów, o ile władze samorządowe województw zgłoszą taką propozycję. Wówczas być może uda się nam pozyskać zrozumienie Brukseli. Zapewniam państwa, że w latach 1999–2001 Polska uzyskała wszystkie środki, jakie mogła pozyskać od Unii Europejskiej. Przyznane nam fundusze wyczerpywały maksymalne pułapy pomocy, jaką nasz kraj mógł uzyskać. W 1998 roku zdarzyło się, że nie wypełniliśmy maksymalnej kwoty pomocy, ale od tego czasu wykorzystujemy maksymalne kwoty. Nieliczne błędy pojawiają się na etapie wdrażania programów i wówczas niewielkie środki tracimy, mówię o 2001 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MieczysławCzerniawski">Proszę jeszcze raz wyjaśnić kwestię przeciętnego wynagrodzenia. W 2001 roku wynosiło ono 5.040 zł, zaś na 2002 rok planuje się średnie wynagrodzenie 5.244 zł. Uchwalono ustawę o zamrożeniu płac w sferze budżetowej. Zwolniliśmy od tego jedynie szkolnictwo wyższe i państwowe szpitale publiczne. Z czego wynika więc wzrost płac w UKIE?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#GrażynaKacprowicz">Wzrost środków w 2002 roku dotyczy tylko wzrostu wynagrodzeń dodatkowych. Jest to tzw. trzynasta pensja. W 2002 roku będzie ono wypłacone w wysokości obliczonej na podstawie wartości wynagrodzeń pracowników w roku poprzedzającym, a więc 2001. Istotny wzrost wynagrodzeń w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej nastąpił w 2001 roku. Z tym wiąże się wzrost wynagrodzeń dodatkowych w 2002 roku. Musimy w ten sposób naliczyć wynagrodzenie dodatkowe. Wynagrodzenia podstawowe są zaplanowane na tym samym poziomie co w 2001 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Pod koniec 2000 roku Urząd KIE otrzymał dodatkowe etaty i środki w związku z narastającymi zadaniami w zakresie integracji europejskiej. To spowodowało, że w 2001 roku nastąpił gwałtowny wzrost dodatkowego wynagrodzenia rocznego, także w stosunku do 2000 roku, wzrost przeciętnego wynagrodzenia. Z naszych wyliczeń wynika, że wzrost średniej płacy wyniósł ok. 60%, z ok. 3000 zł do 5000 zł. Urzędowi Komitetu Integracji Europejskiej potrzeba bowiem bardzo prawników i tłumaczy, a oba zawody są dość kosztowne. To ukształtowało sytuację w 2001 roku i przeniosło się poprzez ową „trzynastkę” na 2002 rok. Pytali państwo, jakie są poziomy średnich wynagrodzeń. Urząd KIE plasuje się na czwartej pozycji wśród urzędów centralnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MarekOlewiński">Proszę o przedstawienie Komisji na piśmie struktury zatrudnienia w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej w układzie wiekowym oraz zawodów.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MieczysławCzerniawski">Proszę, aby pan minister przedstawił nam taką analizę do końca przyszłego tygodnia. Interesują pan szczególnie przedstawiciele dwóch zawodów, prawnicy i tłumacze.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ZytaGilowska">Pragnę wrócić do kwestii funduszy pomocowych, a konkretnie do SAPARD. Jeśli w 2004 roku znajdziemy się w Unii Europejskiej, w co mocno wierzę, to pieniądze z tego programu nie przepadną. Jednak nie mamy chyba pewności. Moje pytanie dotyczy innej kwestii. Proszę o sporządzenie szacunkowej informacji na temat kosztów przygotowania i oczekiwania na uruchomienie programu SAPARD. Kwota 160 mln zł, które zarezerwowano w budżecie na dofinansowanie programów SAPARD, może nie zostać ostatecznie w pełni wykorzystana. Być może jednak część z tych środków będzie przeznaczona na pokrycie wydatków związanych z oczekiwaniem na SAPARD. Czy jest już przesądzone, że funkcję agencji płatniczej dla niektórych funduszy Unii Europejskiej będzie pełniła Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, o ile uzyska akceptację Komisji Europejskiej? Jak doszło do tego, że ta Agencja odgrywa tak wiodącą rolę? Rozmawiałam ze specjalistami w tej dziedzinie i jesienią ubiegłego roku wielu z nich twierdziło, że nie ma żadnych powodów, dla których ARMR powinna być agencją płatniczą, a istnieją raczej silne argumenty przemawiające przeciwko takiemu rozwiązaniu. Wspólna polityka rolna Unii przybierze po naszej akcesji nieznany dziś kształt. Musimy mieć porządnie przygotowane systemy ewidencyjne, ale czy to przesądza, iż podmiot, który próbuje przygotować te systemy ma pełnić rolę agencji płatniczej? Czy to jest decyzja polityczna?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Na tle wypowiedzi mam pytanie bardziej ogólnej natury. Czy istnieje pełna świadomość, że w tej chwili nie ma możliwości przedstawienia pełnych kosztów akcesji Polski? Wydaje mi się, że jej teraz nie ma, a potwierdzałaby to wczorajsza odpowiedź, udzielona w trakcie dyskusji na temat akcesji Polski do Unii Europejskiej. Dzisiaj widzę uzasadnienie wczorajszego zdumiewającego twierdzenia, gdyż wygląda na to, iż teraz nie mamy świadomości, jakie rodzaju zmiany dostosowawcze będziemy musieli wprowadzać. Pojawia się nagle żądanie, aby oddziały Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zatrudniały o 20 osób więcej każdy. Nie mieliśmy pojęcia, że taki wymóg zostanie nam przedstawiony. Przewidywaliśmy określoną liczbę pracowników. Pamiętam, jak ARMR konstytuowała się jako agencja płatnicza. Teraz zostaliśmy zaskoczeni faktem, iż Komisja Europejska wskazuje na potrzebę zatrudnienia kolejnych 20 osób w każdym oddziale. Gdzie są granice postępujących zapotrzebowań na nasz wkład do Unii Europejskiej? Czy rzeczywiście z powodu niemożliwości przewidzenia przyszłych koniecznych inwestycji nie jesteśmy w stanie określić kosztów akcesji? Proszę o wyjaśnienie tego problemu. Próbuję cały czas zrozumieć, dlaczego nie można obliczyć kosztów akcesji.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MarekOlewiński">Wracam do kwestii rezerw celowych. W ubiegłym roku mieliśmy trudną sytuację finansową i w tym roku ona się nagle nie poprawi. Wówczas z rezerwy wykorzystaliśmy kwotę 125 mln zł. Co by się stało, gdybyśmy teraz zmniejszyli tę rezerwę celową o 200 mln zł? Sądzę, że konsekwencje takiej decyzji byłyby do przyjęcia. Nie stawiam konkretnego wniosku, jedynie formułuję pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#StanisławStec">Pan minister powiedział wcześniej, że jeśli zwiększymy zatrudnienie w oddziałach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to te osoby będą wykorzystane do realizacji dalszych programów, a więc m.in. płatności bezpośrednich. W mojej rozmowie z prezesem ARMR usłyszałem, że w połowie roku będzie on powoływać pełnomocników wojewódzkich do tworzenia nowej struktury systemu IACS. Nie rozumiem tej decyzji. Prezes stwierdził, że obecne oddziały mają zajmować się tylko programem SAPARD.Z wypowiedzi pana ministra wynika co innego. Proszę więc, aby pan minister Paweł Samecki przyszedł na posiedzenie naszej Komisji w dniu 17 stycznia br., na którym omawiany będzie budżet Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Tam planuje się 270 mln zł na realizację umowy z firmą Hewlett Packard. Potrzebna nam będzie pańska ocena. Ile będzie kosztować system ewidencyjny? Co robi tak długo Najwyższa Izba Kontroli i prokurator? Nasza Komisja musi wiedzieć, czy powinna się zgodzić na zapisanie owych 270 mln zł. Jeśli potem okaże się, że umowa z firmą Hewlett Packard została sporządzona nieprawidłowo, to kto odzyska dla budżetu te środki?Proszę także o ocenę rezerwy celowej na realizację programu SAPARD. Gdyby nawet Komisja Europejska zaakceptowała akredytację Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w kwietniu br., to przyjmowanie wniosków i ich akceptacja zakończą się w trzecim kwartale tego roku, a więc najwcześniej w czwartym kwartale otrzymamy zgodę na refundację środków. Zasada refundacji oznacza, że pieniądze będą faktycznie dostępne w 2003 roku. Czy możemy przyjąć, że w przypadku niewykorzystania rezerwy celowej w 2002 roku, środki zostaną przeznaczone na sfinansowanie innych zadań w środowisku wiejskim?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MieczysławCzerniawski">Pan minister nie będzie mógł zapewne odpowiedzieć na pytanie, co robi prokurator i NIK. Proponuję więc, aby pan poseł złożył to zapytanie na piśmie, a my poprosimy Izbę i prokuraturę, aby przed posiedzeniem naszej Komisji poświęconym budżetowi Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poinformowały nas, na jakim etapie jest dochodzenie i kontrola. Nie mogę też zobowiązać pana ministra do uczestnictwa w posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, na którym będziemy zajmować się budżetem rolnictwa. Komisja jednego dnia będzie zajmować się tzw. sprawami spornymi. Wówczas możemy poprosić o dodatkowe wyjaśnienia, jeśli podczas rozpatrywania opinii Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie wyjaśnią się omawiane w tej chwili kwestie. Proszę państwa posłów, aby jak najszybciej składali na piśmie wnioski o zmniejszenia, zwiększenia i przesunięcia środków w ustawie budżetowej. Nad sporządzonym w ten sposób dokumentem będziemy pracować w ostatnich dniach. Wnioski zbiera pani Zofia Szpringer z Wydziału Studiów Budżetowych Biura Studiów i Ekspertyz.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#ZbigniewKuźmiuk">Czy uzyskanie akredytacji przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest ostatnim warunkiem uruchomienia programu SAPARD, czy może pozostały inne zadania do wykonania?Jaka jest szansa, w ocenie pana ministra, na uruchomienie tego programu w 2002 roku? Po kilku latach zapowiedzi i nadziei, szczególnie wśród samorządowców, istnieje oczekiwanie na obiecane środki.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AleksanderCzuż">Z materiałów i analizy projektu budżetu wynika, że szereg resortów podnosi kwestię braku środków zabezpieczających do skorzystania z funduszy przedakcesyjnych. Kto koordynuje te działania? Sądzę, że to wstydliwa kwestia, że nie wykorzystujemy części środków pomocowych, a nie będzie to na pewno możliwe, jeśli nie zabezpieczymy własnych środków na dofinansowanie. Kto koordynuje proces wykorzystania środków pomocowych pod względem metodologii? Teraz różne firmy żerują na gminach, pobierając opłaty za przygotowanie projektów do programu SAPARD lub PHARE, opiewające na drobne sumy, a opłaty te są bardzo duże. Czy nie można przeszkolić samorządowców, aby poradzili sobie sami? Czy nie szkoda 30–50 tysięcy złotych na opracowanie zwykłego projektu?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PawełSamecki">Sądzę, że postulat pani poseł Zyty Gilowskiej w sprawie sporządzenia informacji na temat kosztów przygotowań do programu SAPARD może zostać zrealizowany. Wystarczy bowiem podliczyć koszty działalności Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w zakresie związanym z programem SAPARD. Możemy zwrócić się z taką prośbą do prezesa ARMR. Przekażemy ten wniosek do Agencji. Nie podjęto jeszcze decyzji, iż Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie pełnić funkcję płatniczą dla funduszy strukturalnych po akcesji. Będzie to przedmiotem decyzji rządu w tym roku, gdyż musimy złożyć Komisji Europejskiej pełny narodowy plan rozwoju, w którym znajdą się informacje na temat struktury instytucji uczestniczących we wdrożeniu funduszy strukturalnych. Teoretycznie można wyobrazić sobie, że funkcję płatniczą wobec tych funduszy będzie pełnić inny podmiot niż ARMR. Byłaby to jednak trudna do uzasadnienia decyzja, ponieważ na pewno Komisja Europejska zapyta, dlaczego w takim razie przygotowywaliście Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do obsługi wstępnego programu, jakim jest SAPARD. Decyzję w sprawie wyboru Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na agencję płatniczą dla SAPARD podjęto latem 1999 roku. Podjął ją pan premier Jerzy Buzek, akceptując propozycję. Oczywiście, można było wówczas wyobrazić sobie, że inne podmioty mogą sprawować tę funkcję, ale ustawowy zakres działalności Agencji, w tym działalność kredytowa dla rolnictwa, był pokrewny z funkcją agencji płatniczej. Stąd taki wybór. Pytanie o określenie pełnych kosztów akcesji ma naturę filozoficzną. Metodologicznie trudno jest wydzielić koszty przystępowania Polski do Unii Europejskiej od kosztów transformacji i ewolucji gospodarki. Powstaje pytanie, czy proces restrukturyzacji hutnictwa jest wynikiem dostosowania, czy procesem naprawy tego sektora. Dla jednego będzie to spełnianie oczekiwań Brukseli, dla innego - fragment naprawy gospodarki krajowej. W tym sensie nie da się wydzielić pełnych kosztów dostosowań. Nie można powiedzieć, że będzie to np. 1.450.650.000 zł. Podejmuje się oczywiście próby szacunkowego określenia zakresu kosztów i korzyści. Nie można ich jednak kwantyfikować jedynie w postaci materialnej. Poprzedni rząd podjął taką próbę i przesłał w połowie 2000 roku parlamentowi takie opracowanie. Nie był to zapewne raport doskonały, ale pokazywał ekonomiczne i pozaekonomiczne koszty i korzyści, jakie Polska osiągnie w drodze do Unii Europejskiej. Chciałbym sprostować pewną niejasność, która pojawiła się w państwa wypowiedziach. Komisja Europejska nie wskazała konieczności zwiększenia zatrudnienia konkretnie o 20 osób zatrudnienia w oddziałach Agencji. Podczas audytu, badając sprawność działań Agencji, wskazano słabości i niedociągnięcia w pracy Agencji w pewnych zakresach. Dochodząc do takich wniosków, audytorzy stwierdzili, że przyczyną może być np. niedostateczna liczba zatrudnionych. Nie powiedziano jednak, że to musi być o 20 osób lub o 15 osób więcej. Konkretną liczbę wymienił pan poseł Stanisław Stec, ale nie wiem, skąd ją wziął. Pan przewodniczący Marek Olewiński zapytał, co by się stało, gdyby rezerwę celową w pozycji 4 zmniejszyć o 200 mln zł.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PawełSamecki">Ministerstwo Gospodarki lub Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej podkreślają, że w ich częściach budżetowych nie ma odpowiednich środków na współfinansowanie programów pomocy. Zapewniam, że podobnie jest w przypadku Ministerstwa Infrastruktury i innych. Jeśli rezerwa zostałaby tak poważnie zmniejszona, szereg planowanych na 2002 rok przedsięwzięć, co wiąże się z umowami podpisanymi przez stronę polską, nie zostałoby wykonanych. Z pewnością nie można by zmodernizować dróg, które objęte są programem ISPA itp. Za rok usłyszelibyśmy, że Polska utraciła kilkadziesiąt milionów euro, ponieważ nie zapewniła współfinansowania z budżetu państwa. Wyjaśniam również, że rezerwa celowa na współfinansowanie programu SAPARD nie obejmuje kosztów operacyjnych. Nie są to koszty funkcjonowania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To tylko środki na dofinansowanie przedsięwzięć finansowanych z SAPARD. Oczywiście, istnieje ryzyko, że program SAPARD nie będzie uruchomiony w tym roku. Wówczas rezerwa traci rację bytu. Istnieją jednak duże szanse na uruchomienie programu w 2002 roku. Akredytacja może zostać udzielona w marcu br. i jest to w zasadzie ostatni warunek do uruchomienia programu. Kolejnym etapem będzie poinformowanie potencjalnych beneficjentów, opracowanie wniosków, ich ocena, selekcja i te czynności zabiorą kolejne miesiące. W czwartym kwartale program powinien zacząć działać. Potwierdzam opinię pana posła Aleksandra Czuża, że niektóre resorty nie mają pieniędzy na współfinansowanie programów pomocowych. Tym bardziej uzasadnione jest istnienie rezerwy celowej. Podniósł pan także kwestię opłacania przygotowania wniosków i projektów. Rząd nie może zabronić samorządom korzystania z tego rodzaju usług. Wykorzystujemy możliwości szkoleniowe, oferowane przez administrację rządową. Szereg programów kierowanych jest do samorządów wojewódzkich i niższego szczebla, które finansowane są z budżetu państwa i ze środków pomocowych. To kilka milionów euro rocznie. Szkolenia te dotyczą procesu przygotowania projektów, choć nie tylko. Kursy dotyczą także dostosowywania prawa i przenoszenia prawa europejskiego na polski grunt oraz działań wymaganych od samorządów, np. dokonywania oceny oddziaływania na środowisko inwestycji samorządowych itp. Być może skala tych szkoleń nie jest tak duża, jak się oczekuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Rozpocznę od kwestii kosztów akcesji. Przy każdym stanowisku negocjacyjnym, wśród wielu dokumentów, znajdywała się próba oceny budżetowych i pozabudżetowych kosztów decyzji zawartych w stanowisku. Rzeczywistość pokazuje, że podawane przez autorów opracowań koszty były raz zawyżone, raz obejmowały ogólne koszty działania resortu. Wprowadzanie w życie aktów prawnych nie wiąże się tylko z akcesją Polski do Unii Europejskiej. Ogólna ocena na lata 1998–2002 zakładała, że chcąc zrealizować zamierzenia związane z zawartością stanowisk negocjacyjnych w przyjęty pierwotnie sposób, co różni się od obecnego stanu, trzeba wydać ok. 12 mld zł. Potem dokładnie zredukowano ten koszt i oceniono, że naprawdę jest to ok. 1 mld zł rocznie. Zaglądając do ustawy budżetowej, widać, że w każdym dziale istnieje rozdział dotyczący integracji europejskiej. W 2001 roku plan założony przez resorty w zakresie działań akcesyjnych opiewał na 311 mln zł. W rzeczywistości, w związku z przesunięciami i zmianą struktury wewnętrznej budżetu, wydano ok. 348 mln zł. Wielkość nie jest jeszcze potwierdzona. Na 2002 rok projekt budżetu przewiduje, że resorty w swoich budżetach zaangażują kwotę 317,7 mln zł. Kwota ta ma być przeznaczona na realizację zadań, które zostały rozpoczęte w poprzednich latach i są teraz kontynuowane. Intensywność przyrostu zadań kształtuje się następująco: w 2000 roku wydatki na ten cel wyniosły 153 mln zł, w 2001 roku - 348 mln zł, zaś w 2002 roku będzie to więcej, a zależy to od aprobaty zadań realizowanych z programów PHARE. Stąd kwota została wpisana w rezerwę, a nie budżety ministrów. Nie wiadomo, kto będzie realizował ostatecznie zadania z tych środków. W 2001 roku zaczęto realizację kilku bardzo ważnych projektów, ale należy ją kontynuować w 2002 roku. Mowa jest np. o modernizacji dróg z programu ISPA, a jest to 120 projektów współfinansowanych przez stronę polską. Istnieje wielki program dotyczący portów i ich zaplecza, rozpoczęty w 2001 roku. Istnieją także uzupełniające programy rolnicze. Wszystkie te programy są dofinansowywane z tej rezerwy. Środków krajowych musimy posiadać 25–30%, aby móc uruchomić środki zagraniczne. Jeżeli rezerwa celowa zostałaby zmniejszona o 200 mln zł, stracimy ponad 300 mln euro. Warto jednak wykorzystać tę możliwość i zrealizować plany rozwojowe Polski. Program SAPARD jest bardzo trudnym projektem. Można obliczyć, ile Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wydała na przygotowanie do SAPARD w poprzednich latach, ponieważ na ten cel kierowano specjalne dotacje, które muszą być wyodrębnione. W 2002 roku, biorąc pod uwagę trudności budżetowe i wciąż niewyjaśnioną sprawę uruchomienia SAPARD, rezerwa celowa w kwocie 160 mln zł została obwarowana art. 45 ustawy budżetowej, aby nie doszło do sytuacji, w której nie wiadomo, co zrobić z pieniędzmi z rezerwy. Art. 45 brzmi: „W przypadku braku możliwości wykorzystania środków na współfinansowanie programu SAPARD: 1. do dnia 30 lipca 2002 roku, kwota 100 mln zł przeznaczona zostanie dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na dopłaty do oprocentowania kredytów, 2.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#HalinaWasilewskaTrenkner">Do dnia 30 września 2002 roku - kwota 60 mln zł przeznaczona zostanie dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na dopłaty do cen mleka w klasie ekstra”. Chcieliśmy zabezpieczyć te pieniądze tak, aby były zawsze przeznaczone na cele rolnicze. Przyłączam się do opinii pana ministra Pawła Sameckiego, że nie jesteśmy w stanie nikomu zabronić korzystania z pomocy przy projektowaniu zadań finansowanych z programu SAPARD. Wokół tego programu krąży pokaźna grupa osób zainteresowanych pozyskaniem środków, co powoduje że projekty są czasami przygotowane w niewłaściwy sposób. Trudno jest przygotować dobry program do aplikacji o środki unijne. Jest nam trudno przeprowadzić czasami projekty o małej wartości, ponieważ Unia uważa, że projekty powinny być duże i nie warto wydawać pieniędzy na małe przedsięwzięcia. Stąd w przypadku ISPA i ochrony środowiska potworzono pakiety projektów, aby uzyskać w ten sposób dofinansowanie ze środków unijnych. Nieraz jest to możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#MieczysławCzerniawski">Wyjaśnili nam państwo kwestie, które budziły wątpliwości posłów. Teraz nie słyszę już wniosków o zmniejszenie środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AleksanderCzuż">Chcę sprecyzować wniosek, kierowany do Biura Studiów i Ekspertyz. Proszę o policzenie, ile środków trzeba zabezpieczyć w budżecie państwa na współfinansowanie wszystkich programów pomocowych. Powinniśmy wykorzystać wszystkie środki dla nas dostępne. W przeciwnym razie źle to będzie o nas świadczyć. Być może można zabrać trochę środków z programów wieloletnich? Nie mówiłem o problemie przygotowywania wniosków w kontekście zabraniania samorządom korzystania z usług. Chodzi jednak o to, że jest to szalbierstwo. Samorządy nie są szkolone, wymusza się tym samym na nich korzystanie z pomocy. Mamy przecież duże środki na szkolenia, które są jednak spożytkowane np. na szkolenie pt. „Zagrożenia budżetu państwa”. Komu jest potrzebne takie szkolenie? Środki lepiej przeznaczyć na przygotowanie samorządów do opracowywania dobrych projektów. Wówczas te 30–50 tysięcy złotych samorząd dołoży do realizacji konkretnego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MieczysławCzerniawski">Obawiam się, że pana pierwsza prośba jest trudna do zrealizowania. Trzeba by wiedzieć, jaki program zostanie przyjęty, w jakim stopniu itd. Proszę, abyśmy nie obciążali tym obowiązkiem BSE ani Urzędu KIE. Czy są inne uwagi lub pytania? Nie słyszę. Komisja Finansów Publicznych rozpatrzyła opinię Komisji Europejskiej o projekcie ustawy budżetowej w części 23, 83 pozycja 4 i o środkach bezzwrotnych i zadaniach nimi finansowanych. Dziękuję za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>