text_structure.xml
45.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyCzepułkowski">Otwieram posiedzenie Komisji Europejskiej. Odbędziemy dziś spotkanie z delegacją Komisji do Spraw Unii Europejskiej szwedzkiego Riksdagu oraz wysłuchamy wystąpienia przewodniczącej Komisji, pani Inger Segelström pod tytułem: „Działalność Komisji do Spraw Unii Europejskiej w parlamencie szwedzkim”. Witamy serdecznie naszych gości. Członkami delegacji są państwo posłowie: pani przewodnicząca Inger Segelström, pani Karin Granbom, pan Agne Hansson, pan Lennart Hedquist, pan Ulf Holm, pan Pär-Axel Sahlberg, pan Sven-Eric Sjöstrand, sekretarz Komisji, pani Ingrid Larén Marklund oraz pani Eva Sterndal. Jest dla nas wielkim zaszczytem i honorem, że możemy gościć przedstawicieli Komisji do Spraw Unii Europejskiej szwedzkiego Riksdagu. To niezwykle ważne i podniosłe wydarzenie. Kończąc nasze przygotowania do członkostwa w UE, zastanawiamy się, dyskutujemy i podejmujemy decyzje o modelu funkcjonowania Komisji do Spraw Unii Europejskiej w polskim Sejmie po akcesji. Nasza obecna Komisja Europejska będzie funkcjonować do końca lipca tego roku. Do jej zadań należało monitorowanie procesu przygotowań Polski do członkostwa w UE. Obecnie kontroluje ostatnią fazę przygotowań naszego kraju do wejścia do Wspólnoty, a przede wszystkim opracowuje ustawy dostosowujące polski system prawny do standardów i systemu prawnego Unii. Ponadto prowadzi różnego rodzaju kontakty z komisjami europejskimi państw przystępujących oraz państw członkowskich UE. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że po dniu 1 maja br., rola i zadania naszej Komisji muszą ulec zmianie. Wczoraj Komisja Europejska przyjęła sprawozdanie z prac podkomisji, czyli projekt ustawy powołującej w polskim Sejmie Komisję do Spraw Unii Europejskiej, która będzie funkcjonować po przystąpieniu Polski do UE. Komisja będzie absolutnie pluralistyczna, reprezentatywna, w jej składzie będą zasiadali przedstawiciele wszystkich ugrupowań politycznych, klubów i kół poselskich. Jej celem będzie wypełnienie zadań polegających na opiniowaniu aktów prawa wspólnotowego, które otrzyma Polska przed ich uchwaleniem, opiniowanie kandydatur osób desygnowanych przez polski rząd na stanowiska w instytucjach unijnych. Wczoraj przyjęliśmy także projekt uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu, która byłaby konieczna w wypadku przyjęcia projektu ustawy dotyczącej nowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Sejm będzie jutro debatował na ten temat. Jesteśmy przekonani, że dyskusja będzie bardzo bogata, wielowątkowa, a w trakcie drugiego czytania projektu zostanie zgłoszonych szereg wniosków i poprawek. W związku z tym bylibyśmy wielce zobowiązani, gdyby pani przewodnicząca Inger Segelström zechciała nam przybliżyć funkcjonowanie Komisji do Spraw Unii Europejskiej w szwedzkim parlamencie, zapoznać nas z kompetencjami i uprawnieniami oraz zakresem obowiązków tej Komisji. Szczególnie interesuje nas, czy opinie i decyzje w sprawie projektów aktów UE są dla rządu wiążące, czy są jedynie opiniami, które rząd bierze pod uwagę w trakcie dalszych prac. Liczymy na wielką życzliwość i szczerość w trakcie rozmów, taką, jaką okazywała nam Szwecja w trakcie zabiegania przez Polskę o członkostwo w UE, w czasie negocjacji czy szwedzkiej prezydencji, która tak wiele znaczyła dla naszych rozmów dotyczących wstąpienia do Wspólnoty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyCzepułkowski">Dziś także obserwujemy życzliwość Szwecji okazywaną nam w trakcie ostatnich dni naszych przygotowań. Oddaję głos pani przewodniczącej Inger Segelström.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#IngerSegelström">Dziękujemy serdecznie za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie. W skład naszej delegacji wchodzą przedstawiciele sześciu z siedmiu partii reprezentowanych w szwedzkim parlamencie. Nie ma jedynie przedstawiciela Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Społecznej. Dokonam wprowadzenia, w trakcie którego opowiem, jak pracujemy przed spotkaniami Rady Ministrów. Chcę, abyśmy prowadzili dialog, będziemy oczywiście także odpowiadać na państwa pytania. Myślę, że naszym wspólnym zadaniem jest wzmacnianie roli parlamentów narodowych w procesie podejmowania decyzji w Radzie Unii Europejskiej. Jesteśmy za to odpowiedzialni, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę propozycje zawarte w projekcie nowej konstytucji UE. Komisja do Spraw Unii Europejskiej szwedzkiego Riksdagu istnieje od naszego wejścia do UE. Nie bierzemy udziału w dyskusjach nad budżetem państwa. Naszym głównym zadaniem jest konsultowanie wielu kwestii z rządem oraz uzgadnianie szwedzkiego stanowiska na obrady Rady Ministrów i Rady Unii Europejskiej. Praktycznie polega to na tym, że przed każdym spotkaniem Rady Ministrów nasza Komisja otrzymuje wszystkie dokumenty i materiały, a przed spotkaniem rządu ministerstwa prowadzą z nami dyskusje na poszczególne tematy. Wcześniej nasza Komisja uczestniczyła w debacie. Potrzebujemy wielu informacji, więc nasza kancelaria zdobywa informacje przed spotkaniem Komisji. Jeśli chodzi o skład, to Komisja do Spraw Unii Europejskiej wygląda tak samo, jak inne komisje merytoryczne parlamentu. Składa się z 17 członków. Podział miejsc pod względem składu partyjnego odbywa się na takich samych zasadach jak w innych komisjach. Członkowie Komisji mają także swoich zastępców. W zależności od omawianego tematu w posiedzeniu biorą udział różne osoby. Jeśli np. posiedzenie dotyczy kwestii ekonomicznych, to wokół stołu siedzą przedstawiciele poszczególnych partii zajmujący się sprawami finansowymi, głównie z Komisji do Spraw Finansów, jeśli natomiast chodzi o kwestie wiążące się z rolnictwem, to w spotkaniu biorą udział przedstawiciele Komisji do Spraw Rolnictwa. Czasem na jednym posiedzeniu Komisji musimy przygotować się do kilku posiedzeń Rady Ministrów. Wówczas skład uczestników rozmów ulega zmianie w trakcie posiedzenia. Kancelaria Komisji do Spraw Unii Europejskiej analizuje wszystkie materiały, które otrzymują członkowie. Ocenia, które dokumenty nie muszą być nam przesyłane, czy potrzebne są dodatkowe materiały i informacje. Kancelaria próbuje ustalić, czy istnieją tłumaczenia dokumentów na język szwedzki. Czasem otrzymujemy aktualizację informacji dotyczących wcześniej podjętych decyzji. Materiały przygotowywane są co tydzień, gdyż Komisja do Spraw Unii Europejskiej spotyka się w piątki, prawie przez cały rok. Urlop przysługuje nam na Święta Bożego Narodzenia oraz w okresie letnim. Generalnie spotykamy się co piątek. Dzieje się tak dlatego, że spotkania Rady Ministrów odbywają się z reguły na początku tygodnia. Wybraliśmy więc taki model pracy. Na nasze piątkowe posiedzenia zawsze przybywa minister odpowiedzialny za daną kwestię. Jeśli minister nie może być obecny z przyczyn obiektywnych, musi się ze mną osobiście skontaktować i omówić rozwiązanie, które moglibyśmy przyjąć. W takich przypadkach minister może przysłać sekretarza stanu. Jednakże spotkania z nami są priorytetem dla rządu. Ministrowie powinni brać udział w spotkaniach z naszą Komisją.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#IngerSegelström">Posiedzenia zawsze rozpoczynamy od omówienia poprzedniego spotkania Rady Ministrów. Minister zdaje sprawozdanie, czy udało się przeforsować nasze stanowisko, co się działo podczas spotkania. Członkowie Komisji mogą zadawać pytania. Następnie zatwierdzamy sprawozdanie i przechodzimy do konsultacji. Odpowiem przy okazji na jedno z pytań zadanych na wstępie przez pana posła Jerzego Czepułkowskiego. Nasze uzgodnienia stają się oficjalnym stanowiskiem Szwecji. Minister jest zobowiązany zaprezentować takie stanowisko na posiedzeniu Rady Ministrów. Potem omawiamy punkt po punkcie porządek dzienny obrad Rady Ministrów. Mogą występować trzy rodzaje spraw. Czasem otrzymujemy informacje na temat zagadnień, które będą poruszane na spotkaniach w czasie lunchu, na temat białych i zielonych ksiąg. Możemy je uzyskiwać ustanie lub na piśmie. Jest to bardzo ważne dla naszych prac, ponieważ w ten sposób parlament może zareagować na wczesnym etapie procesu. Poszczególne partie dostają informacje na temat zagadnień, które będą poruszane na posiedzeniu Rady Ministrów UE. Te kwestie można potem poruszać w trakcie prac komisji merytorycznych, w skład których wchodzą także członkowie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Z tego względu prosimy, aby rząd przekazywał nam informacje jak najwcześniej. Jeśli dana sprawa jest rozpatrywana w Radzie Ministrów, a w dalszym ciągu nie została podjęta decyzja, wówczas minister prezentuje temat, otrzymujemy pisemne materiały, członkowie Komisji mogą zadawać ministrowi pytania i odbywamy dyskusję. Następnie, jako przewodnicząca Komisji, podsumowuję debatę. Jeśli większość członków Komisji popiera stanowisko prezentowane przez rząd, to udzielamy mandatu rządowi, który może kontynuować prace w danym kierunku. Często przed podjęciem przez Radę Ministrów ostatecznej decyzji sprawy wracają na posiedzenie naszej Komisji. Otrzymujemy wszystkie materiały oraz stanowisko rządu w formie pisemnej, abyśmy mogli przeprowadzić na ten temat dyskusję w naszych partiach. Następnie odbywamy debatę na posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Jako przewodnicząca stwierdzam, czy większość jej członków opowiada się za danym rozwiązaniem. Jeśli jest większość, to oznacza, że takie będzie stanowisko szwedzkie, które popierane jest wspólnie przez parlament i rząd Szwecji. To stanowisko jest wiążące dla rządu i ważne jest dla prac Szwecji w czasie obrad Rady Ministrów. Zdarza się, że minister właściwy jedzie na spotkanie Rady Ministrów, a niemożliwe było dojście do kompromisu w sprawie stanowiska Szwecji. Ponadto mogą też pojawić się nowe informacje i fakty. Wówczas odpowiedzialny minister ma obowiązek skontaktować się ze mną. Wówczas prowadzę telefoniczne rozmowy z przedstawicielami poszczególnych partii, aby uzyskać poparcie dla nowego stanowiska Szwecji. Taka sytuacja zdarza się raczej rzadko, ale od wyborów w 2002 r. zdarzyła się kilkakrotnie. Jeśli posiedzenia są szczególnie ważne, możemy połączyć się telefonicznie z przedstawicielem rządu uczestniczącym w negocjacjach. Z tej możliwości także skorzystaliśmy kilka razy, m.in. podczas grudniowych negocjacji na szczycie unijnym. Komisja do Spraw Unii Europejskiej odbywała posiedzenie w Szwecji i trzykrotnie, w piątek wieczorem, łączyliśmy się telefonicznie z naszym ministrem do spraw zagranicznych. W sobotę odbyliśmy takie rozmowy dwukrotnie, zanim negocjacje się załamały i zostały zakończone. Komisja do Spraw Unii Europejskiej oprócz uzgadniania wspólnego stanowiska ma także obowiązek wspierania i kontaktowania się z przedstawicielami rządu oraz zajmowania stanowiska podczas posiedzeń Rady Ministrów. Od pozostałych Komisji w Riksdagu różni nas to, że wszystkie posiedzenia są stenografowane. Po zatwierdzeniu protokołów przez naszą Komisję, protokół staje się oficjalnym dokumentem, do którego wszyscy mają dostęp.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#IngerSegelström">Na posiedzeniach innych komisji także sporządzane są protokoły, nie stają się one jednak jawnymi dokumentami. Po spotkaniu na forum Rady Ministrów ministrowie składają raport, zarówno naszej Komisji, jak i całemu parlamentowi, zwłaszcza jeśli chodzi o szczególnie istotne kwestie polityczne. Właściwy minister przychodzi do naszego parlamentu i składa sprawozdanie z wyników posiedzenia Rady Ministrów. Po naszych spotkaniach w ramach Komisji do Spraw Unii Europejskiej przed posiedzeniem Rady Europejskiej, w której pracach bierze udział nasz premier, zastosowaliśmy nowy model pracy. Odbywaliśmy jawne posiedzenia, na które zaprosiliśmy przedstawicieli społeczeństwa i dziennikarzy. Relacje z tych posiedzeń były pokazywane w szwedzkiej telewizji. Osoby, które chciały wziąć udział w naszych pracach, mogły to uczynić i posłuchać uzgodnień pomiędzy członkami Komisji do Spraw Unii Europejskiej a premierem. Zostało to bardzo pozytywnie ocenione przez nasze społeczeństwo. Podobnie w przypadku innych, niezwykle interesujących kwestii stosowaliśmy otwarte dyskusje z właściwym ministrem. Np. kiedy prowadziliśmy debaty na temat nowej konstytucji, zapraszaliśmy na spotkanie przedstawicieli różnych instytucji, także naukowców i ekspertów, którzy mieli możliwość zadawania pytań zarówno przedstawicielom rządu, jak i członkom Komisji. Jeśli chodzi o rozpatrywanie propozycji dotyczących nowej konstytucji UE, to także przedstawialiśmy obrady w inny sposób. Szwedzki parlament wyznaczył specjalną Komisję, która przygotowywała stanowisko parlamentu w tej sprawie. Następnie cały parlament debatował nad tym dokumentem. Odbyło się to w listopadzie. Przyjęliśmy w głosowaniu wspólne stanowisko Riksdagu. Zapisano w nim także, iż dalsze negocjacje na temat szwedzkiej pozycji będą prowadzone przez Komisję do Spraw Unii Europejskiej wspólnie z przedstawicielami wszystkich partii reprezentowanych w parlamencie. Wiemy, że dyskusja na temat nowej konstytucji UE nadal trwa i nasza Komisja ma uzgadniać szwedzkie stanowisko z rządem w tej sprawie. Podsumowując, chcę powiedzieć, że system, który wspólnie wypracowaliśmy, zarówno jeśli chodzi o regulacje, jak i o praktykę oznacza, iż prowadzimy dyskusje w ramach Komisji. Ponadto osiągnęliśmy nowy poziom polityczny prac parlamentarnych, co spowodowało, że parlament ma większy wpływ na decyzje, jakie zapadają na szczeblu Rady Ministrów UE. Obecnie w parlamencie prowadzona jest analiza, w jaki sposób w przyszłości będziemy zajmować się sprawami UE. Wszyscy zwracają uwagę na złą praktykę, jaką jest zbyt małe zaangażowanie Komisji merytorycznych w sprawy dotyczące całej wspólnoty. Chcielibyśmy, aby w naszym parlamencie trwała szersza debata europejska. Osiągnęliśmy porozumienie co do tego, że charakter stosunków zewnętrznych utrzymywanych przez Komisję do Spraw Unii Europejskiej powinien być zachowany. Nie wiemy jeszcze, czy w tej samej postaci, ale zdajemy obie sprawę, że model, który stosujemy, pozwolił na to, aby parlament miał pełny wpływ na decyzje, które zapadają na posiedzeniach Rady Ministrów. Myślę, że na tym na razie zakończę. Proszę, aby państwo posłowie z Komisji Europejskiej zadawali nam pytania, na które postaramy się udzielić jak najlepszych odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyCzepułkowski">Dziękuję za dokonanie wprowadzenia. Przyjmuję zgłoszenia państwa posłów do zadawania pytań członkom delegacji. Rozumiem, że mogą one dotyczyć nie tylko kwestii związanych z funkcjonowaniem Komisji do Spraw Unii Europejskiej szwedzkiego Riksdagu, ale również innych spraw związanych z procesem integracji europejskiej, funkcjonowaniem państw członkowskich w ramach wspólnoty oraz relacji nowych i starych członków UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekProtasiewicz">Dziękuję za przedstawione informacje, ale proszę o pewne uzupełnienie, ponieważ w dwóch sprawach nie do końca zrozumiałem procedurę obowiązującą w Riksdagu. Pani przewodnicząca Inger Segelström powiedziała, w każdym razie tak zostało to przetłumaczone, że stanowisko Komisji jest obowiązujące dla rządu i najczęściej zostaje uzyskana większość dla propozycji rządowych. Rozumiem, że sytuacja jest tak komfortowa, jeśli rząd cieszy się stabilną większością w parlamencie. Jeśli tak jest, to z niewielkimi wyjątkami można przyjąć, że powinien mieć większość parlamentarną dla swojego stanowiska. Czy jednak zdarzało się tak, że propozycja rządowa w trakcie dyskusji w Komisji nie znajduje akceptacji? Czy w takich sytuacjach odmienna od rządowej propozycja Komisji do Spraw Unii Europejskiej staje się obowiązująca dla rządu, czy też następuje dodatkowa procedura tzw. ucierania, konsultacji w celu znalezienia kompromisu lub wspólnego stanowiska? Czy parlament może w pewnym sensie narzucić mandat negocjacyjny rządowi, czy raczej w praktyce wygląda to tak, że propozycje rządu są przez Komisję akceptowane po przeprowadzeniu dyskusji? Drugie pytanie dotyczy procedury konsultacji z Komisją, w sytuacji, kiedy wynik negocjacji na forum Rady UE jest inny niż zamierzenia rządu oraz uzgodnione stanowisko. Pani przewodnicząca mówiła o tym, że czasem dochodzi do błyskawicznych, nawet telefonicznych konsultacji. Czy zdarzało się, że Szwecja korzystała z instrumentu, jakim jest rezerwa parlamentarna, czyli czy rząd wstrzymywał się z podjęciem decyzji, wstrzymywał głos do momentu powrotu do kraju i przeprowadzenia ponownej dyskusji w normalnym trybie z Komisją do Spraw Unii Europejskiej Riksdagu?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGawłowski">Czy istnieją formy współpracy z eurodeputowanymi reprezentującymi Szwecję w Parlamencie Europejskim i na czym ewentualnie ta współpraca polega? Tego rodzaju uzgodnienia powodują, że przedstawiciele danego kraju w PE wiedzą, za jakimi rozwiązaniami powinni się opowiadać.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefCepil">W imieniu Klubu Parlamentarnego „Samoobrona RP” chcę podziękować pani przewodniczącej za podzielenie się z nami swoimi doświadczeniami współpracy Riksdagu z organami i instytucjami UE, zwłaszcza jeśli chodzi o ustawodawstwo. Polski Sejm także w najbliższych dniach powoła Komisję Wspólną o kompetencjach podobnych do tej, której pani przewodniczy. Jak pani wie, główną rolą tej Komisji będzie opiniowanie projektów aktów prawnych Unii Europejskiej. Mamy tu do czynienia z odwróceniem ról pomiędzy organami ustawodawczymi a wykonawczymi. To organy wykonawcze, co podkreślam, występują z inicjatywą ustawodawczą, proponują przyjęcie określonych rozwiązań prawnych, a organy ustawodawcze parlamentów krajowych tylko opiniują te projekty. Ich rola w procesie ustawodawczym jest raczej drugorzędna, żeby nie powiedzieć: symboliczna, zważywszy na fakt, że uwagi parlamentów krajowych giną w procesie podejmowania decyzji i nie są uwzględniane. Od 1 maja br. będziemy mieli do czynienia w UE aż z 25 parlamentami narodowymi. Chcę w związku z tym zapytać, czy parlamentarzyści szwedzcy uważają, że w obecnej sytuacji ich rola, wpływ na obowiązujące w Szwecji ustawodawstwo uległy zmianie. Jak to państwo oceniają?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym poznać państwa opinię odnośnie do nowej roli parlamentów narodowych. Sprawa ta jest dyskutowana w kontekście propozycji zawartych w projekcie traktatu konstytucyjnego, który ma jednak jeszcze przed sobą perspektywę długich negocjacji, zanim stanie się obowiązującym aktem prawnym. Czy w związku z tym widzicie państwo możliwość modyfikacji roli Komisji, której jesteście państwo reprezentantami? Inne pytania dotyczą relacji polsko-szwedzkich. Czy państwa Komisja wyrażała opinię na temat zjawiska, które premier Szwecji nazwał „turystyką socjalną”? Dotyczy to oczywiście zagrożeń, które państwo i rząd zidentyfikowaliście w związku z rozszerzeniem UE o nowe kraje, a więc z dostępem do szwedzkiego rynku pracy. Mieliśmy duże nadzieje, iż Szwecja znajdzie się w gronie co najmniej pięciu państw, które otworzą od pierwszego dnia członkostwa dostęp do własnego rynku pracy. Widzimy jednak daleko idącą zmianę postawy, co wyraziło się lapidarnie w stwierdzeniu premiera Szwecji. Czy Komisja do Spraw Unii Europejskiej opiniowała zmianę stanowiska rządu w zakresie otwarcia rynku pracy dla obywateli nowych krajów członkowskich UE? Kolejne interesujące mnie kwestie wiążą się z budżetem UE po roku 2006. Szwecja była jednym z sygnatariuszy porozumienia dotyczącego ograniczenia wkładu poszczególnych państw do budżetu UE wystosowanego po szczycie w Brukseli. Jest to dla nas symptomatyczne. Jak państwo jako deputowani szwedzcy patrzycie na kwestie Europy „różnych prędkości” lub Europy, w której występuje wzmocniona współpraca, różne poziomy integracji? Wydaje mi się, że jest to jeden w ważniejszych tematów do rozmów. Jako przyszli członkowie UE zwracamy bardzo dużą uwagę na to, czy nie są podejmowane próby zbudowania UE, w której państwa członkowskie będą miały różny status oraz pozycję polityczną. Polacy są na te kwestie bardzo wrażliwi. Ostatnia sprawa to szwedzkie „nie” dla unii monetarnej, dla wprowadzenia euro. Byłem świadkiem kilku publicznych dyskusji w Szwecji. Było to bardzo interesujące doświadczenie. Jakie dalsze kroki Szwecja zamierza przedsięwziąć w tym zakresie? Czy dyskusja na ten temat zostanie odłożona, a kolejne referendum przeprowadzone w roku 2010, czy też w międzyczasie pojawią się inne propozycje dotyczące wprowadzenia euro w Szwecji? Jakie argumenty przeważyły w państwa kraju na „nie” dla euro?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#GrażynaCiemniak">Pani przewodnicząca Inger Segelström bardzo szczegółowo przedstawiła współpracę pomiędzy rządem a Komisją do Spraw Unii Europejskiej. Chcę się jednak dowiedzieć, czy zawsze udaje się uzgodnić stanowisko, a jeśli nie uda się tego uczynić odnośnie do spraw omawianych w Radzie Unii Europejskiej, odnośnie do białej i zielonej księgi, to jakie wówczas rząd zajmuje stanowisko? Jakie stanowisko jest ostateczne w przypadku nieskonsultowania opinii? Drugie pytanie dotyczy jednej z podstawowych swobód Unii Europejskiej, jaką jest swobodny przepływ osób. Wspominał już o tym jeden z moich przedmówców. Czy Komisja do Spraw Unii Europejskiej zajęła konkretne stanowisko w sprawie ograniczenia dostępu obywateli nowo przyjętych państw UE do rynku pracy w Szwecji? Czy takie ograniczenia zostaną ostatecznie wprowadzone? Dotychczas nie zostały podpisane stosowne uzgodnienia w tej sprawie. Kolejne pytanie dotyczy Traktatu ustanawiającego konstytucję dla Europy. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami tekst tego traktu powinien być znany obywatelom przed 1 maja 2004 r., czyli przed datą rozszerzenia wspólnoty i podpisany tak szybko, jak to możliwe po tej dacie. Wiadomo, że sytuacja jest dość trudna. Czy widzą państwo szansę uzgodnienia tego traktatu przed 1 maja br.?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejMarkowiak">Mam pytania natury ogólnej, gdyż moi poprzednicy dość szczegółowo pytali o funkcję i rolę Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Myślę, że państwa obecność jest także okazją do uzyskania wiedzy na temat funkcjonowania systemu parlamentarnego Szwecji oraz wpływu na ten obszar członkostwa w UE. Szczególnie ważna wydaje mi się kwestia zgodności procesu integracji z konstytucją, gdyż ten problem jest często poruszany w Polsce. Czy Szwecja musiała zmienić konstytucję, kiedy kończył się proces dostosowania kraju do wymogów unijnych, czy może była ona tak napisana, iż nie było problemów z implementacją prawa wspólnotowego do wewnętrznego prawa szwedzkiego? Czy Szwecja ma problemy z implementacją dyrektyw unijnych do prawa wewnętrznego, czy występują duże opóźnienia? Jak państwo radzą sobie z tymi problemami? Wiem, że np. Francja ma permanentne kłopoty w tej materii. Myślę, że Szwecja jest pozytywnym przykładem, ale będę wdzięczny za informacje. Trzecia kwestia dotyczy dość nierównego traktowania członków UE przez Komisję Europejską. Ostatnio głośną sprawą było dość liberalne podejście do niewywiązywania się z Francji i Niemiec z przestrzegania wymogów ekonomicznych związanych szczególnie z długiem publicznym i jego stosunkiem do produktu krajowego brutto. Wedle naszej oceny te dwa kraje zostały dość łagodnie potraktowane. Czy Szwecja stoi na stanowisku, że była to właściwa decyzja, czy należało jednak równo traktować wszystkich członków? Jeśli uważają państwo, że należało postąpić tak, jak się stało, to z czego to wynikało? Jest to dla nas ważna kwestia. Być może Polska także w przyszłości będzie miała problemy z wypełnieniem podobnych wymogów wspólnotowych i chcielibyśmy móc przewidzieć, jakie pociągnie to za sobą konsekwencje i jak nasi sąsiedzi ze Szwecji będą się na to zapatrywać. Następna sprawa dotyczy święta, które w Szwecji już obowiązuje jako święto narodowe, to znaczy Dnia Flagi Szwedzkiej. Jesteśmy na etapie uchwalania projektu ustawy, która ma wprowadzić podobne święto w Polsce. Chcę się dowiedzieć, jaką rolę odgrywa to święto w Szwecji, jak obywatele do tego podchodzą, jaką korzyść można wyciągnąć z takiego święta dla życia obywateli i dla państwa jako całości. Przyznam szczerze, że jest to bardzo ciekawy projekt. Projektodawcą jest jeden z posłów, który ma dość duże związki ze Szwecją, więc domyślam się, że stamtąd zaczerpnął ten pomysł. Ostatnia sprawa, o której chcę powiedzieć, to rola kobiet w życiu politycznym Szwecji. Kiedy zapoznaję się ze strukturą różnego rodzaju instytucji szwedzkich, to odnoszę wrażenie, że udział kobiet w życiu publicznym i politycznym Szwecji jest bardzo duży. Chcę zapytać czy wynika to z uregulowań prawnych. We Francji obowiązuje ustawa „tic-takowa” powodująca, że na listach wyborczych ma być na przemian niewiasta i mężczyzna. Czy w Szwecji obowiązują podobne instytucjonalne rozwiązania, czy jest to po prostu związane z cechą narodową, pozytywną zresztą? Czy w Szwecji z związku z tym funkcjonuje ministerstwo do spraw kobiet, które broni interesu lepszej części społeczeństwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyCzepułkowski">W Polsce funkcjonuje urząd Ministra do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn. Padło bardzo wiele pytań. Nie ukrywam, że w czasie wczorajszych, wieczornych, długich dyskusji z naszymi gośćmi poznałem już odpowiedzi na większość z nich. Jednakże członkowie naszej Komisji ich nie znają, dlatego bardzo proszę, aby pani przewodnicząca Inger Segelström oraz inni członkowie delegacji udzielili odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#IngerSegelström">Proponuję, aby na pytania dotyczące konsultacji odpowiedział pan Lennart Hedquist, na pytania dotyczące konstytucji i zmian w konstytucji Szwecji - pani Ingrid Larén Marklund. Później rozstrzygniemy, kto udzieli odpowiedzi na inne pytania. Zacznę od problemu, czy członkowie naszej Komisji zawsze ustalają wspólne stanowisko z rządem. Dwie osoby pytały o tę kwestię. Otóż, nie zawsze jesteśmy zgodni z rządem i nie zawsze uzyskujemy większość. W takich przypadkach rząd musi się wycofać ze stanowiska. W ciągu ostatniego pół roku zdarzyło się tak dwa razy. Raz dotyczyło to stanowiska związanego z pozycją Szwecji w sprawie nowej konstytucji UE. Wówczas 6 spośród siedmiu partii sprzeciwiło się poparciu propozycji rządowej. Rząd znalazł się w mniejszości i musiał zaprezentować inne stanowisko Szwecji na forum unijnym. Druga kwestia jest całkowicie nowa i musieliśmy zawrzeć kompromis, jeśli chodzi o wynagrodzenie parlamentarzystów europejskich. Uważaliśmy, że ten poziom jest zbyt wysoki. Wszyscy członkowie naszej Komisji byli zgodni w tej sprawie. W związku z tym nasze stanowisko stało się stanowiskiem Szwecji, które rząd musiał przedstawić na posiedzeniu Rady Ministrów UE. Parlament szwedzki wykonuje funkcję kontrolną w stosunku do rządu. Kiedy uważamy, że rząd nie postępuje właściwie, możemy zgłaszać ministrów do Komisji Konstytucyjnej. Nie zawsze zatem się zgadzamy, ale próbujemy w możliwie największym stopniu rozwiązywać problemy, np. w komisjach merytorycznych i uzgadniać wspólne stanowiska. Pytali państwo także o metody współpracy z parlamentarzystami europejskimi. Moglibyśmy zrobić w tej sprawie dużo więcej. Współpraca odbywa się raczej w klubach partyjnych naszego parlamentu. Padło także pytanie dotyczące roli parlamentów krajowych i przyszłej roli naszej Komisji. Jest to obecnie jedno z najważniejszych zagadnień. Chodzi o to, aby parlamenty krajowe miały możliwość kontroli nowego ustawodawstwa europejskiego i aby funkcjonowały w ramach uprawnień, których poszczególne parlamenty narodowe udzieliły UE. Będzie to ważne narzędzie w parlamentach. Musimy znaleźć sposób na współpracę, aby udzielać sobie na wzajem rad i informować się wzajemnie możliwie wcześnie. Istnieje organizacja, która zwana jest COSAC. Szwedzki parlament dotychczas był krytyczny w stosunku do tej instytucji. Musimy znaleźć sposób współpracy, abyśmy mogli wykorzystywać możliwości kontrolne, jakie otrzymają parlamenty narodowe. Inne z pytań dotyczyło zasad przejściowych. Nie była to kwestia, którą zajmowała się Komisja do Spraw Unii Europejskiej. Rząd w ciągu miesiąca przedstawi parlamentowi sprawozdanie na temat proponowanych rozwiązań. Do tej pory było to dyskutowane na wszystkich naszych spotkaniach i mamy nadzieję, że wkrótce znajdziemy rozwiązanie tego problemu. Dla nas jest to kwestia przeciwdziałania nieuczciwym pracodawcom. Podstawą rynku pracy w Szwecji jest to, że wynagrodzenia mają być wypłacane zgodnie ze zbiorowymi układami pracy. Mają to być wynagrodzenia, które pozwalają przeżyć w Szwecji.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#IngerSegelström">Wynagrodzenie za 10 godzin pracy tygodniowo jest zbyt niskie, aby można było za to przeżyć. Chodzi o to, aby znaleźć rozwiązanie tej trudnej sytuacji. Nie mamy negatywnego stosunku do polskich pracowników, tylko chcemy uniemożliwić działanie nieuczciwym pracodawcom. Decyzja na ten temat zapadnie w parlamencie. Kolejne pytanie dotyczyło budżetu UE między 2007 r. a 2013 r. Szwedzkie stanowisko polega na tym, że nie chcemy, aby nastąpił wzrost składki powyżej 1% PKB. Motywujemy to w ten sposób, że uważamy, iż rozsądne jest, aby tzw. stare państwa członkowskie UE częściowo zrezygnowały z subwencji i dopłat, które od dawna otrzymywały, na korzyść nowych państw członkowskich. Naszym zdaniem należy przyjrzeć się modelowi obowiązującemu w Irlandii. Ten kraj chce wkrótce zrezygnować z subwencji i dopłat, z których przez wiele lat korzystał i które umożliwiły zbudowanie dobrobytu. Takie jest nasze stanowisko. Fakt, że raz uzyskało się dopłatę lub subwencję, nie powinien oznaczać, że te fundusze będzie się otrzymywać przez cały czas. Uważamy, że na dużych, starych państwach członkowskich spoczywa duża odpowiedzialność w tej kwestii. Druga sprawa, którą Szwecja chce podnieść w tym kontekście, to fakt, że obecnie trudno jest dużym państwom spełnić wymagania stawiane przez UE. Uważamy, że żądanie, aby płatnicy netto płacili jeszcze wyższą składkę, jest niewłaściwe. Musimy znaleźć lepsze rozwiązania niż obecnie obowiązujące, aby państwa mogły spełnić zobowiązania, które ich dotyczą, oraz abyśmy mogli wspierać nowe państwa członkowskie. Takie jest stanowisko Szwecji. Absolutnie nie uważamy, że państwa powinny mieć różny status w UE. Inne pytanie dotyczyło naszego „nie” dla euro. Sądzę, że najlepiej odpowiedzą na nie moi koledzy reprezentujący partię, która była przeciwna wprowadzeniu euro. Mogę jedynie dodać, że rząd socjaldemokratów postanowił, że nie będziemy organizować nowego referendum przed momentem, kiedy z sondaży będzie wynikało, że społeczeństwo popiera wprowadzenie euro. Nie będzie to miało wpływu na przyszłe wybory krajowe. Zauważyliśmy, że potrzebny jest dłuższy czas pomiędzy kolejnymi referendami w tej sprawie. Myślimy, że minie około 8–10 lat, zanim sprawa będzie ponownie rozpatrywana. Kolejne pytanie dotyczyło naszej oceny możliwości uzgodnienia propozycji nowej konstytucji europejskiej. Komisja do Spraw Unii Europejskiej w styczniu tego roku odwiedziła Dublin, gdzie uzyskaliśmy informacje na temat rozmów prowadzonych obecnie w tej sprawie. Uważamy, że rozmowy te zmierzają w bardzo dobrym kierunku. Są toczone w pozytywnym duchu. Jeśli chodzi o stanowisko Irlandii, to uzyskaliśmy odpowiedź, że nie będzie przedstawiana żadna propozycja, zanim nie zostanie znalezione rozwiązanie. Irlandia złoży jednak w marcu sprawozdanie podczas szczytu UE. Coraz więcej uczestników dyskusji wyraża wolę znalezienia wspólnego rozwiązania. Dobrze byłoby, gdyby nastąpił przełom w dyskusjach przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Pytali państwo także, jak oceniamy decyzję Komisji Europejskiej odnośnie do Niemiec i Francji. Komisja do Spraw Unii Europejskiej upoważniła naszego ministra do spraw finansów do bardzo ostrego wyrażenia stanowiska Szwecji w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#IngerSegelström">Niestety, nie mogliśmy wziąć udziału w ostatnich rozmowach, ponieważ nie jesteśmy w strefie euro. Gdybyśmy mogli zabierać głos w tych rozmowach, to być może decyzja Komisji byłaby inna. Trudno jest mi odpowiedzieć na pytania związane z Dniem Flagi Szwedzkiej, ponieważ nie prowadzimy żadnych dyskusji na temat. Interesowała państwa także rola kobiet w polityce Szwecji. Fakt, że parlament szwedzki i samorządy zaczęły na listach wyborczych umieszczać 50% kobiet, wynikał z pewnego rodzaju porozumienia. Nie musieliśmy wprowadzać stosownych przepisów do naszego ustawodawstwa. Zawarto ogólne, społeczne porozumienie na temat takiego parytetu, czyli umieszczania na listach równej liczby mężczyzn i kobiet. W Szwecji urzęduje Minister do Spraw Równouprawnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#LennartHedquist">Powiedzieliśmy już, że jesteśmy organem, który uzgadnia stanowiska Szwecji. Partia rządząca, czyli partia socjaldemokratyczna ma mniejszość w parlamencie. Jeśli chodzi o prace naszej Komisji, to wystarczy, że socjaldemokraci uzyskają poparcie jednej partii opozycyjnej, aby uzyskali większość. Wiele razy w czasie posiedzeń naszej Komisji partie opozycyjne zaznaczają swoje odmienne stanowisko. Często w czasie dyskusji na naszych posiedzeniach szukamy kompromisowego rozwiązania, a poza tym partia rządząca szuka koalicjanta dla podjęcia konkretnej decyzji. Na naszych spotkaniach bardzo często okazuje się, że rząd uzgodnił już poparcie z jedną z partii. Nasze posiedzenia są stenografowane. Powstały w ten sposób dokument jest jawny. Każdy obywatel ma dostęp do protokołu, może sprawdzić, jakie było stanowisko członków poszczególnych partii. Chcę dodać kilka słów do wypowiedzi pani przewodniczącej na temat Dnia Flagi Szwedzkiej. Święto obchodzimy 6 czerwca. Jest to święto narodowe. Parlament chce, aby był to dzień świąteczny, czyli wolny od pracy. Obecnie jest to dzień roboczy. Jednakże, aby było to możliwe, inne święto kościelne, np. Zielone Świątki, będzie musiało stać się dniem roboczym. Chcę jeszcze odnieść się do wypowiedzi na temat okresów przejściowych dla swobodnego przepływu osób. Takie rozwiązanie nie uzyskało jak na razie większości w szwedzkim parlamencie. Konieczna jest dyskusja na ten temat. Z tego względu z napięciem czekamy na pismo skierowane do Komisji przez rząd. Wiemy, że obecny system zasiłków socjalnych daje duże możliwości nadużyć, wykorzystywania ich przez osoby, które przyjadą do Szwecji i nie będą pracować w pełnym wymiarze. Chcę podkreślić, że partia, którą reprezentuję, jest negatywnie nastawiona do wprowadzenia restrykcji dotyczących swobodnego przepływu osób z państw UE do Szwecji w celu poszukiwania pracy. Mam nadzieję, że przedstawiciele innych partii poprą nasze stanowisko. Jeśli ktoś przyjedzie do naszego kraju i znajdzie pracę w pełnym wymiarze czasu, to nie będziemy mieli nic przeciwko temu. Musimy natomiast zmienić system naszego zabezpieczenia społecznego, tak aby został on uszczelniony. Niestety, nasz rząd, mimo że wiedział o tym problemie od długiego czasu, nic nie zrobił, nie podjął żadnych kroków, nie miał czasu, aby się tym zająć. Dlatego możliwe jest, że pewne przepisy dotyczące okresów przejściowych będą konieczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#IngerSegelström">Na pytania dotyczące konstytucji UE oraz konstytucji Szwecji w związku z przystępowaniem naszego kraju do wspólnoty odpowie sekretarz Komisji, pani Ingrid Larén Marklund.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#IngridLarénMarklund">Przed członkostwem w UE nasza konstytucja została dokładnie sprawdzona. Od lat sześćdziesiątych w konstytucji Szwecji obowiązywało postanowienie, iż parlament może przekazać prawo podejmowania decyzji UE. Byliśmy wówczas krajem stowarzyszonym ze Wspólnotą. Postanowienie zostało zmienione i rozszerzone. Weszło w życie 1 stycznia 1995 r. Dotyczyło przekazania pewnych kompetencji UE. Aby nie doszło do ograniczeń praw człowieka, wprowadziliśmy zmianę w jednym z przepisów naszej konstytucji, która weszła w życie 1 stycznia 2003 r. Przekazaliśmy prawo podejmowania decyzji UE, a teraz przekazujemy uprawnienia, jeśli chodzi o współpracę w ramach UE. Jak już wspomniałam, inna zmiana dotyczyła przeciwdziałaniu ograniczenia praw człowieka, aby została zachowana zgodność z europejską Konwencją praw człowieka. Nie możemy przekazać UE żadnych uprawnień, które ograniczałyby zasady konstytucyjne funkcjonowania naszego kraju, np. wolności słowa. Parlament szwedzki w jednej z ustaw uchwalił przekazanie kompetencji Unii. Jeśli chodzi o implementację ustawodawstwa europejskiego do wewnętrznego porządku prawnego, to dużo ustaw wprowadziliśmy poprzez umowę EES. Wiele nowych ustaw dotyczyło zagadnień celnych i rolnych. Konieczne było także wprowadzenie stosownych przepisów wykonawczych. Jeśli chodzi o implementację dyrektyw, to uważam, że Szwecja dość sumiennie wywiązuje się ze zobowiązań. Czasem zdarzają się jednak zaległości. Obecnie otrzymaliśmy od Komisji Europejskiej ostrzeżenie, ale udało nam się rozwiązać wszystkie problemy. Co roku KE sprawdza, w jaki sposób poszczególne kraje członkowskie wprowadzają dyrektywy. Ponadto w naszym kraju wiele dyrektyw jest wprowadzanych na innym poziomie niż poziom parlamentarny i czyni to rząd lub organy administracji. Wówczas nie są to ustawy, tylko przepisy o niższej randze.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#SvenEricSjöstrand">Chcę uzupełnić kilka wcześniejszych wypowiedzi. Współpraca w parlamencie szwedzkim z reguły układa się bardzo dobrze. Partia lewicy współpracuje w większości kwestii z Partią Zielonych oraz z socjaldemokratami. Udaje nam się uzyskać większość w trakcie podejmowania decyzji w Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Bardzo rzadko podejmujemy decyzję w głosowaniu. Przekazujemy wiele materiałów naszym parlamentarzystom europejskim. Zasięgamy ich opinii. W sierpniu odbyło się w Szwecji referendum w sprawie unii walutowej. Można powiedzieć, że w naszym kraju referendum pełni funkcję doradczą. W czasie referendum dotyczącego przystąpienia do UE 52% obywateli opowiedziało się „za”. Uznaliśmy, że ważne jest respektowanie opinii społeczeństwa. W ostatnim referendum znacząca większość powiedziała „nie” dla euro. W debacie pojawiały się różne argumenty. Zwykli ludzie stwierdzili, że bogate osoby bardzo dużo inwestują w kampanię na rzecz wprowadzenia euro. Zajmuję się często kwestiami dotyczącymi ochrony środowiska i rolnictwa. W tym zakresie jest 250 dyrektyw, które musimy wprowadzić do prawa wewnętrznego. Z reguły dobrze to funkcjonuje. Szwecja wywiązuje się ze zobowiązań, jeśli chodzi o wdrażanie dyrektyw europejskich. Na zakończenie chcę także krótko odnieść się do tematu przepisów przejściowych dotyczących podejmowania pracy przez cudzoziemców na terenie Szwecji po rozszerzeniu UE. Podkreślamy, że bardzo ważne jest, aby wszyscy byli traktowani tak samo. Mam nadzieję, że debata w tej sprawie potoczy się w dobrym kierunku. Nie chodzi nam o to, aby Polacy, jako nowi członkowie UE, czuli się, jakby nie byli tak samo traktowani. Chcemy być solidarni w ramach UE. Życzę państwu powodzenia. Korzystając z okazji chcę powitać Polaków, jako nowych członków UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AgneHansson">Reprezentuję Partię Centrum i należę do opozycji w parlamencie. Krótko skomentuję stanowisko opozycji odnośnie do prac Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Często zdarza się, że rząd uzyskuje poparcie opozycji w czasie prac w Komisji. Chcę także odnieść się do pytań, na które nie udzielono jeszcze odpowiedzi. Jedno z pytań dotyczyło przyszłej roli Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Pani przewodnicząca Inger Segelström przestawiła prawidłowy obraz funkcjonowania Komisji. Powiedziała również, że w parlamencie prowadzone są rozmowy na temat przyszłości naszego gremium. Moja partia uważa, że taka Komisja w ogóle nie będzie w przyszłości potrzebna. Sądzimy, że należy przyjrzeć się istniejącej biurokracji oraz zastanowić się, w jaki sposób uprościć nasze prace, aby nie dublować zadań. Parlament szwedzki powinien mieć jak największy wpływ na kwestie europejskie, także w przyszłości. Powinniśmy angażować Komisje merytoryczne, których jest wiele. Mogą one prowadzić negocjacje przed spotkaniami Rady Ministrów. Obecnie parlament wykonuje niepotrzebnie podwójną pracę. Zanim doszliśmy do obecnego etapu integracji, potrzebne było istnienie oddzielnej Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Jednakże w dalszym etapie tego procesu jest to niepotrzebne i prowadzi do wykonywania pracy dwa razy. Kwestie europejskie powinny być rozpatrywane przez komisje merytoryczne i opracowywane w formie opinii. Ważne problemy można by rozważać na sesjach plenarnych parlamentu. Chcę także odnieść się do pojęcia, które jeden z posłów zadających pytanie wypowiedział, to znaczy „turystyka socjalna”. Nie poproszono naszej Komisji o wyrażenie opinii w tej sprawie. Uważamy, że nie powinniśmy żądać, aby Szwecja wprowadzała w tej sprawie okresy przejściowe. Uważamy, że niebezpieczeństwo, o którym była mowa nie jest tak duże, jak się to przedstawia. Sądzimy, że starzy członkowie UE powinni przestrzegać zasady swobodnego przepływu osób. Dodatkowe restrykcje dla nowych członków nie są dobrym sposobem na kontynuację współpracy w UE. Wielokrotnie poruszano już kwestię, czemu Szwedzi powiedzieli w referendum „nie” dla euro. Podawano dwa podstawowe argumenty. Pierwszy dotyczył demokracji. Chodziło o to, że w taki sposób przekazalibyśmy zbyt wiele władzy Brukseli w ważnych kwestiach ekonomicznych. Drugi argument był taki, że uważamy, iż jest to zbyt duży obszar dla jednej waluty. Sadzimy, że wstrząsy i różnice między krajami są zbyt duże, aby można było wprowadzać jedną walutę na obszarze całej UE. Takie argumenty przytaczała opozycja w związku z odrzuceniem euro w referendum. Silniej akcentowano pierwszy z omówionych.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyCzepułkowski">Dziękuję serdecznie za udzielenie nam wielu rad, opinii, przedstawieniu interesujących stanowisk, z których z pewnością skorzystamy. Dziękujemy także za udzielenie odpowiedzi na pytania. Cieszymy się, że istnieją fora, gdzie możemy dokonywać wymiany poglądów. Z przyjemnością odnotowałem różnice poglądów, jakie wobec tych samych kwestii występują w gronie naszych gości, członków Komisji do Spraw Unii Europejskiej szwedzkiego parlamentu. Jest to pocieszające zjawisko. Nasza Komisja Europejska jest forum, gdzie ścierają się różnorodne poglądy związane z integracją europejską oraz naszym przystąpieniem do EU. Poznawanie wzajemnych argumentów pozwala na dokonywanie najbardziej słusznych wyborów. Członkowie naszej Komisji Europejskiej poznając argumenty zwolenników, jak i przeciwników UE, byli w stanie wygenerować jednolity pogląd o wielkiej szansie, jaka otworzy się przed Polską w chwili uzyskania członkostwa. Z tych względów nasza kampania przedreferendalna miała charakter merytoryczny. Przyniosła sukces, co stało się zwieńczeniem naszych ponad dziesięcioletnich zabiegów o członkostwo w UE. Jestem przekonany, że będziemy mieli szansę i możliwość czerpania z ogromnej wiedzy, jaką dysponują deputowani państw - członków UE, także po przystąpieniu Polski do UE. W ten sposób egzystencja w ramach wspólnoty będzie miała pozytywne znaczenie dla wszystkich uczestników wspólnego rynku. Dziękuję państwu raz jeszcze za możliwość rozmowy oraz spotkanie. Do zobaczenia w UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#IngerSegelström">W imieniu członków delegacji chcę serdecznie podziękować za zaproszenie i przyjęcie nas w polskim Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyCzepułkowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>