text_structure.xml
84.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JózefOleksy">Otwieram posiedzenie Komisji Europejskiej. Porządek dzienny państwo otrzymali. Chcę wyrazić niezadowolenie, że ministrowie coraz częściej nie pojawiają się na posiedzeniach naszej Komisji. Przypominam, że Regulamin Sejmu przewiduje obecność podsekretarza lub sekretarza stanu w czasie naszych obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EdwardWojtalik">Podkomisja postanowiła rekomendować Komisji przyjęcie wszystkich poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejBogdanowicz">Po przeanalizowaniu poprawek i po uzgodnieniach z UKIE Ministerstwo Infrastruktury postanowiło poprzeć wszystkie poprawki i uznać je za zasadne.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JózefOleksy">Poprawka nr 1 do art. 1 w pkt 3 w lit. a), dotycząca art. 66 polega na zmianie brzmienia ust. 1a. Propozycję tę wnieśli panowie posłowie Jerzy Czepułkowski, Jan Sztwiertnia, Edward Wojtalik, Czesław Marzec i Bogdan Derwich. Czy pan poseł sprawozdawca Edward Wojtalik zreferuje pokrótce tę poprawkę?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#EdwardWojtalik">Dotyczy ona montażu tachografów. Dzięki tej poprawce będą musiały być one zakładane wyłącznie w pierwszym pojeździe. Z poprzedniego zapisu wynikało, że powinny być montowane również na przyczepach lub pojazdach ciągniętych przez pierwszy pojazd. Poprzednie rozwiązanie było pozbawione sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania nad poprawką 1 do art. 1 w pkt. 3 w lit. a) dotyczącą art. 66 ust. 1a. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że poprawka została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 1. Przechodzimy do rozpatrywania poprawki nr 2. Składa się ona z trzech podpunktów, a wiąże się z art. 1 w pkt 6 i dotyczy art. 81.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#EdwardWojtalik">Poprawka 2a ma charakter legislacyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefOleksy">Przystępujemy do głosowania nad poprawką 2 do art. 1 w pkt. 6 dotyczącą art. 81. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że poprawka została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 2. Przechodzimy do rozpatrywania poprawki nr 3, polegającej na zastąpieniu wyrazów „Do dnia 1 lipca 2006 r.” w art. 4 ust. 1–3 wyrazami „Do dnia 30 czerwca 2006 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EdwardWojtalik">Poprawka nr 3 ma na celu zmianę daty z 1 lipca na 30 czerwca. Ma ona charakter porządkujący.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefOleksy">Jakie jest stanowisko przedstawiciela UKIE w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JoannaSzychowska">W imieniu UKIE oświadczam, że poprawki zgłoszone w trakcie drugiego czytania do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz zmianie niektórych ustaw nie wpływają na zmianę pozytywnej opinii co do zgodności projektu ustawy z prawem UE. Mam tylko jedną uwagę techniczną. W poprawce nr 1, w drugim zdaniu zapisane jest „ust. 2 pkt 35”, a powinno być „art. 2 pkt 35”.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefOleksy">Jest to błąd maszynowy i zostanie to poprawione w tekście ustawy. Proponuję, aby posłem sprawozdawcą pozostał pan poseł Edward Wojtalik. Przystępujemy do realizacji punktu drugiego porządku dziennego, czyli do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi była zobowiązana przez marszałka Sejmu Marka Borowskiego do przygotowania opinii. Komisja nie wniosła żadnych uwag do projektu ustawy. Podkomisja podczas swej prac rozpatrzyła uwagi redakcyjno-legislacyjne zgłoszone przez Biuro Legislacyjne oraz Biuro Studiów i Ekspertyz i większość z nich uwzględniła w tekście ustawy. Posłem sprawozdawcą był pan poseł Roman Jagieliński, którego proszę o przedstawienie sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RomanJagieliński">Do tego, co powiedział pan poseł Józef Oleksy, mogę dodać, że w tej chwili projekt ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych nie budzi już zastrzeżeń środowisk, dla których jest uchwalany. W związku z tym proszę o przyjęcie tego sprawozdania i pozytywną rekomendację do drugiego czytania na posiedzeniu plenarnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JózefOleksy">Reprezentantem rządu jest pan minister Jerzy Pilarczyk. Proszę o przedstawienie stanowiska Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odnośnie do tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefPilarczyk">Nie wnoszę uwag do treści sprawozdania. Jest ona zgodna z intencją rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JózefOleksy">Intencje rządu rozumiemy, ale czy jest to zgodne także z interesem środowisk?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JózefPilarczyk">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JózefOleksy">Czy państwo posłowie mają uwagi do tego sprawozdania?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Chcę wyrazić poparcie dla wątpliwości, które zostały przedstawione w czasie pierwszego czytania, a było ich sporo. Zgłaszał je pan poseł Piotr Krutul. Wszystkie wyjaśniliśmy na posiedzeniu podkomisji. Staraliśmy się, w miarę możliwości, uwzględnić je w projekcie ustawy. Dlatego też proszę o przyjęcie naszego sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JózefOleksy">Wobec braku zgłoszeń do dyskusji przystępujemy do głosowania nad sprawozdaniem podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja sprawozdanie przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych. W związku z tym skieruję ten projekt do drugiego czytania na posiedzeniu Sejmu. Czy przedstawiciel UKIE ma uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JoannaSzychowska">Oświadczam w imieniu UKIE, że projekt ustawy o organizacji niektórych rynków rolnych zawarty w sprawozdaniu podkomisji jest zgodny z prawem UE.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JózefOleksy">Proponuję, aby posłem sprawozdawcą pozostał pan poseł Roman Jagieliński. Nie widzę sprzeciwu. Przechodzimy do realizacji trzeciego punktu porządku dziennego, czyli do pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o organizacji rynku rybnego i pomocy finansowej w gospodarce rybnej. Rząd reprezentuje pan minister Jerzy Pilarczyk. Proszę pana ministra o przedstawienie projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JózefPilarczyk">Do Sejmu skierowany został kolejny projekt ustawy dotyczący rybołówstwa. Tym razem dotyczy on organizacji rynku rybnego i pomocy finansowej w gospodarce rybnej. Na wstępie chcę zwrócić uwagę, że to jest typowa ustawa kompetencyjna. Wejdzie w życie z dniem uzyskania przez RP członkostwa w UE. Mówię o tym na początku, ponieważ zapewne wszyscy z państwa, którzy analizowali ten projekt, zauważyli, że jego pierwsze rozdziały pokrywają się z niektórymi przepisami ustawy o organizacji rynku rybnego, nad którą parlament kończy procedowanie. Pragnę zwrócić uwagę, że tamta ustawa wchodzi w życie w ciągu 3 miesięcy od dnia ogłoszenia i będzie obowiązywać w 2003 r. Dotyczy ona niektórych elementów związanych z funkcjonowaniem rynku rybnego, w tym m.in. ewidencjonowania obrotu rybami i produktami rybnymi oraz regulacji związanych z tworzeniem i pomocą finansową dla grup producentów rybnych i organizacji międzybranżowych. Ustawa ta przestanie jednak działać z dniem przystąpienia Polski do UE, w związku z czym konieczne stało się uchwalenie następnych regulacji. Omawiana dziś ustawa ma szerszy zakres, bowiem określa również zasady pomocy finansowej dla restrukturyzującego się rybołówstwa. Zaszła konieczność potwierdzenia wszystkich ustaleń z ustawy wcześniej obowiązującej oraz, jak już mówiłem, wprowadzenia regulacji, które będą obowiązywać w zakresie pomocy finansowej w związku z restrukturyzacją rybołówstwa. Pragnę zwrócić uwagę, że pomoc ta będzie głównie dotyczyć takich tytułów, jak zezłomowanie statku rybackiego; przeniesienie własności statku rybackiego wraz ze zmianą przynależności państwowej tego statku; zmiany przeznaczenia statku rybackiego na inne cele niż wykonywanie rybołówstwa, wniesienie statku rybackiego jako wkładu do spółki utworzonej na terytorium państwa, które nie jest członkiem UE; budowy albo modernizacji statku rybackiego dla poprawy warunków wykonywania rybołówstwa przybrzeżnego, poprawy warunków wykonywania rybactwa śródlądowego, rozwoju infrastruktury portowej, modernizacji i rozwoju przetwórstwa rybnego oraz handlu produktami rybnymi; promowania produktów rybnych, w tym ich eksportu; prowadzenia badań oraz przygotowywania projektów mających na celu poprawę funkcjonowania gospodarki rybnej; zmiany kwalifikacji zawodowych i odpraw dla pracowników, którzy utracili pracę na statkach rybackich w wyniku redukcji floty połowowej. Ustawa przewiduje procedury i upoważnia instytucje, które miałyby obsługiwać finansowanie procesu restrukturyzacji. Nierozłącznym elementem tych przepisów są uregulowania zawarte w sektorowym programie operacyjnym, który stanowi finansowe dopełnienie ustawy. Środki pochodzące z UE, środki własne polskiego budżetu oraz środki własne podmiotów przeprowadzających restrukturyzację będą wykorzystywane w ramach sektorowego programu operacyjnego, który jest z kolei elementem narodowego planu rozwoju. Przypomnę, że przygotowywany jest projekt takiego programu operacyjnego. Przewiduje on w sumie, na lata 2004–2006, kwotę około 330 mln zł, z tego 1/3 przeznaczona będzie na restrukturyzację nakładu połowowego, czyli restrukturyzację zmniejszenia ilości kutrów wykonujących rybołówstwo na Bałtyku. Pragnę państwa poinformować, że uwagi Biura Legislacyjnego KS są zasadne. Podzielam pogląd, iż należy uzupełnić projekt o przepisy przejściowe w taki sposób, aby niektóre dokumenty i procedury obowiązujące w ustawie, która przestanie funkcjonować z dniem członkostwa w UE, zachowały swoją ważność i aby poprzednie rejestry i dokumenty zachowały swą ważność po wprowadzeniu nowej ustawy. Dotyczy to rejestrów przedsiębiorców skupujących produkty rybołówstwa, rejestru organizacji producentów rybnych i rejestru organizacji międzybranżowych. Uważam, że generalnie opinia BSiE nie wnosi zasadniczych, krytycznych uwag. Odnośnie do uwagi dotyczącej art. 5, myślę, że zajmiemy stanowisko w trakcie prac nad projektem w podkomisji.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JózefPilarczyk">Pragnę jedynie poinformować, że zapis ten jest zgodny także z opinią Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa, z którą miałem okazję dopiero przed chwilą się zapoznać. W UE trwają obecnie prace nad przygotowaniem reformy wspólnej polityki rybackiej. Sztab Kryzysowy Rybołówstwa sugeruje, aby opóźnić prace nad projektem tej ustawy, ponieważ reforma ta może wnieść istotne zmiany w finansowaniu restrukturyzacji rybołówstwa. Problem ten jest znany rządowi od samego początku prac nad projektem ustawy o organizacji rynku rybnego i pomocy finansowej w gospodarce rybnej. Prawdą jest, że reforma wspólnej polityki rybackiej jest wysoce prawdopodobna, ale nie zostało przesądzone, kiedy zostanie wprowadzona. W UE możemy obserwować wyraźne podziały na zwolenników i przeciwników wprowadzenia reform, zwłaszcza odnośnie do finansowania restrukturyzacji rybołówstwa. W związku z tym uznaliśmy za zasadne, aby obecny stan prawny stał się podstawą do przygotowania odpowiednich regulacji. Jeśli ulegnie on zmianie i zaistnieje konieczność dostosowania naszych przepisów, to oczywiście zostanie to przeprowadzone. Raport okresowy, który w dniu dzisiejszym zostanie oficjalnie opublikowany, zwraca uwagę na pewne opóźnienia w naszych rozwiązaniach instytucjonalnych. Odnosi się to także do braku tej właśnie ustawy i określenia zasad wykorzystywania środków na restrukturyzację rybołówstwa, gdybyśmy zostali członkami UE z dniem 1 stycznia 2004 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MałgorzataRohde">Czy w związku z tym, że pan minister Jerzy Pilarczyk zwrócił uwagę, iż w UE prowadzone są prace nad reformą wspólnej polityki rybackiej oraz odnośnie do komentarza do ustawy autorstwa pani minister Danuty Hübner, nie wydaje się państwu zasadne ustalenie daty wejścia w życie nowych regulacji we wspólnocie na drodze zwykłego trybu parlamentarnego lub dyplomatycznego i dostosowanie do tego naszych prac? Ustalenie, czy będzie to 1 stycznia 2003 r., czy 1 czerwca 2003 r., pozwoli nam podjąć kolejne decyzje. Uważam, że przesunięcie o 2 miesiące prac i doprecyzowanie zapisów ustawy w kontekście wszystkich zmian w ramach wspólnej polityki rybackiej UE byłoby rozwiązaniem lepszym i pozwoliłoby nam, jako parlamentarzystom i Komisji Europejskiej zaangażować się w pracę niepozbawioną sensu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JózefOleksy">Czy na sali obecni są przedstawiciele organizacji rybackich? Tak. W związku z tym mam pytanie do państwa i do pana ministra Jerzego Pilarczyka. Otrzymaliśmy opinię Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa, która datowana jest na dzień 6 października 2002 r. Chcę zapytać, czy uwagi te zostały już uwzględnione w projekcie rządowym?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekGzel">Nasze uwagi nie są uwzględnione, ponieważ projekt został skierowany do prac w Sejmie wcześniej. Chcemy zwrócić uwagę na to, co pan minister Jerzy Pilarczyk powiedział pod koniec swojego wystąpienia, że zmiana zasad wspólnej polityki rybackiej UE będzie, według naszych informacji, zakończona w tym roku i wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2003 r. Prace są już daleko posunięte i według oświadczenia przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi do końca tego roku zostaną zakończone. Dlatego złożyliśmy wniosek, aby skierować ten projekt do prac w podkomisji, zakończyć je dopiero pod koniec tego roku, kiedy znane będą wszystkie zmiany wprowadzone w UE i ostateczną wersję projektu przyjąć po 1 stycznia 2003 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JózefPilarczyk">Proszę panią dyrektor Joannę Szychowską z UKIE o stwierdzenie, czy możliwe jest określenie, chociaż w przybliżeniu, daty zakończenia w UE reformy wspólnej polityki rybackiej. Gdybyśmy to wiedzieli, to moglibyśmy przyjąć proponowaną procedurę. Niestety, z tego co wiem wynika, że nic jeszcze nie jest przesądzone. Tak jak powiedziałem, Komisja Europejska przygotowuje reformę, ale niektóre kraje UE są jej przeciwne. Wczoraj rozmawiałem z ambasadorem Hiszpanii oraz przedstawicielami ambasady Francji, którzy twierdzili, że nic nie zostało jeszcze ustalone. Czekanie na coś, co nie jest pewne i nieprzygotowanie się w porę do wykorzystywania istotnych środków przeznaczonych na restrukturyzację rybołówstwa, tym bardziej że parlament i Komisja zapewne nie narzekają na nadmiar czasu, byłoby poważnym błędem. Dodatkowym problemem będzie spiętrzenie się w najbliższym czasie projektów dostosowawczych. Nie wiem w związku z tym, czy opóźnianie prac związanych z tym projektem jest najlepszym rozwiązaniem. Proszę panią dyrektor Joannę Szychowską o wyrażenie opinii UKIE.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JoannaSzychowska">Przychylam się do stanowiska Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nie dyskutujemy nawet o uchwalonych aktach prawnych UE. To wciąż są projekty. Mamy dwie niepewne daty. Po pierwsze, datę faktycznego uchwalenia projektów oraz ich ostatecznego kształtu, a po drugie, jak długi będzie czas na ich wdrożenie. Zakładając, że zmiany we wspólnej polityce rybackiej będą daleko idące, można podejrzewać, że termin wdrażania przez państwa członkowskie tych aktów prawnych będzie długi. Uważam, że trudno jest przesądzić termin ich uchwalenia, a co za tym idzie uzależniać zapisy naszej przyszłej ustawy od tego faktu. Sądzę, że z punktu widzenia harmonogramu działań legislacyjnych, a szczególnie w świetle oceny w raporcie okresowym stosowne jest podjęcie prac nad tą ustawą od razu i przyjęcie jej tak szybko, jak to będzie możliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JózefOleksy">W jakim stopniu przyjęcie ustawy o organizacji rynku rybnego i pomocy finansowej w gospodarce rybnej warunkuje korzystanie ze środków unijnych w tym zakresie? Rozumiem, że argument o korzystaniu po wejściu przez Polskę do UE z tych środków po 2004 r. jest niezasadny. Proponuję nie używać tego argumentu, ponieważ chodzi o formalne dostosowanie i współzależności pomiędzy możnością korzystania ze środków UE a tą ustawą. Jak słyszymy, UE także będzie reformować prawo rybackie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JózefPilarczyk">Zapisy w tej ustawie będą legalizować, tak jak już powiedziałem, zapisy sektorowego programu operacyjnego. Regulacje wynikające z prawa europejskiego, będą obowiązywać w tej ustawie i stanowić podstawę do określania tytułów upoważniających do korzystania ze środków tego programu. Źródłem finansowania będą fundusze z UE, ale także pieniądze z polskiego budżetu. W związku z tym, że sektorowy program operacyjny jest w trakcie opracowywania, istotne jest spójne prowadzenie tych prac z pracami legislacyjnymi nad tą ustawą. Koordynacja prac pozwoli określić tytuły do korzystania ze środków finansowych, a także jego zasady. Pozwoli to precyzyjnie przygotować się do tego. Musimy przyjąć pewne założenia. Najistotniejszy jest stan prawny w UE. Obecny znany jest ze szczegółami i to jest dla nas obowiązujące. Jeśli ulegnie on zmianie, dokonamy stosownych korekt zarówno w zapisach ustawy, jak i sektorowego programu operacyjnego, o ile zmiany w prawie europejskim będą tego wymagać.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekGzel">Mam pytanie do pana ministra Jerzego Pilarczyka. W jakim stopniu będzie konieczna zmiana sektorowego programu operacyjnego po reformie polityki rybackiej UE? Program ten będzie zatwierdzany przez Komisję Europejską po wejściu Polski do UE i będzie musiał być absolutnie zgodny z zasadami wspólnej polityki rybackiej UE, nawet jeśli ulegnie ona zmianie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JózefPilarczyk">Istnieją propozycje ograniczenia lub wręcz zaniechania finansowania z odpowiednich funduszy UE niektórych zadań. Dotyczy to także środków kierowanych do polskiego sektorowego programu operacyjnego np. na budowę nowych statków. Mówi się również, że środki na modernizację nie mogą być przeznaczone jedynie na zwiększanie mocy połowowej danej jednostki, poprawę warunków sanitarno-weterynaryjnych lub bezpieczeństwa połowów. W tych dyskusjach uczestniczą nasi przedstawiciele, co prawda bez prawa głosu przy podejmowaniu decyzji, ale wyrażają w tym zakresie naszą opinię. Nie ukrywam, że zmiany proponowane we wspólnej polityce rybackiej są niekorzystne dla polskiego rybołówstwa, bowiem nie rozpoczęliśmy jeszcze procesu restrukturyzacji. Dodam jeszcze kilka słów na temat dokumentu, który przedstawił Sztab Kryzysowy Rybołówstwa. Będzie to bardzo ogólna uwaga, nie chcę wchodzić w szczegóły, ponieważ niektóre sformułowania w nim zawarte są moim zdaniem dziwne. W tej opinii podnoszonych jest wiele kwestii, które są dokładnie uregulowane w prawie europejskim i będą wprost obowiązywać nowych członków. O jednej z nich, a mianowicie o tym, że statek za zlikwidowanie którego rybak otrzyma rekompensatę, w dniu podejmowania decyzji o jego likwidacji musi być sprawny, piszą państwo, że są to dziwne wymagania stawiane przez ministerstwo. Przepis ten musimy zastosować wprost i uważam za niestosowne pisanie przez państwa, że widocznie polskim urzędnikom ktoś płaci za ograniczanie możliwości korzystania rybaków z odszkodowania. Niektórzy z uczestników tego posiedzenia mówią nawet, że jest to sformułowanie obraźliwe. Inna regulacja mogłaby doprowadzić do sytuacji, że ktoś składałby wniosek o wypłacenie odszkodowania za statek zezłomowany 2 lata wcześniej. Warunkiem otrzymania odszkodowania jest, aby w dniu składania wniosku statek był sprawny i istniał fizycznie. Przepisy prawa unijnego, na mocy których UE do tej pory hojnie dawała duże kwoty na restrukturyzację rybołówstwa, precyzowały jednak konieczne do spełnienia warunki. Nie wymyśliło tego polskie ministerstwo, tylko są to regulacje obowiązujące dotychczas w Unii. Jeżeli chcemy skorzystać z pomocy finansowej, to musimy się do tego dostosować. Przepisy będą obowiązywać wprost po dniu akcesji, dlatego nie jest wymagane zapisywanie ich w ustawie. Szczegółowo odniesiemy się do uwag Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa na posiedzeniu podkomisji, która zapewne zostanie przez Komisję powołana.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JózefOleksy">BSiE przedstawiło nam opinię w sprawie dostosowania rządowego projektu ustawy o organizacji rynku rybnego i pomocy finansowej w gospodarce rybnej do standardów akcesyjnych UE. Zacytuję jedno zdanie: „Wobec perspektywy kompleksowej zmiany przepisów, na których oparto projekt, celowość jego uchwalenia budzi wątpliwości”. Mówiliśmy o tym i pan minister Jerzy Pilarczyk wyjaśnił ten problem. Projekt spełnia wymogi formalne, załączono wszystkie projekty aktów wykonawczych oraz tłumaczenia 11 aktów prawa UE, które mają ulec zmianie. Przypomnę, że to jest trzeci rządowy projekt ustawy w zakresie rybołówstwa. BSiE wskazuje także, że „w stanowisku negocjacyjnym Polska zadeklarowała wprowadzenie ustawy ustanawiającej ramy prawne dla tworzenia i funkcjonowania organizacji producenckich do końca 2000 r.”. Rozumiem, że zostało to spełnione. Kolejne pytanie kieruję do przedstawicieli Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. W swoich uwagach Biuro pisze, że „w projekcie ustawy należy umieścić przepisy przejściowe związane z uchyleniem przez niniejszy projekt ustawy o organizacji rynku rybnego. Przepisy te powinny dotyczyć m.in.: rejestru przedsiębiorców skupujących produkty rybołówstwa, rejestru organizacji producentów rybnych i rejestru organizacji międzybranżowych”. Czy rząd przygotowuje odpowiedni suplement? Przedstawiony projekt jest niepełny i należy to wyjaśnić. Najważniejszym argumentem jest to, że ustawa ta ma charakter kompetencyjny i stwarza możliwości otrzymania przez Polskę pomocy po akcesji do UE. Dodatkowe uwagi do projektu zawarte są w opinii Sztabu Kryzysowego Rybołówstwa. Opinia środowiska rybackiego, która sporządzona jest porządnie i przejrzyście, i rozpatrzona życzliwie w stosunku do polskich rybaków, oczywiście w ramach regulacji, do których dostosowujemy nasze prawo. Uważam, że należy powołać podkomisję, która rozpatrzy wszystkie omówione aspekty i przygotuje, po uwzględnieniu suplementu, o którym mówiłem, odpowiednie sprawozdanie. Proponuję następujący skład podkomisji: pan poseł Roman Jagieliński (PLD), pan poseł Michał Kamiński (PiS), pan poseł Wojciech Mojzesowicz (Samoobrona), pan poseł Wojciech Olejniczak (SLD), pani posłanka Małgorzata Rohde (SKL) i pan poseł Jacek Kowalik (SLD).</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WacławKlukowski">Na miejsce pana posła Wojciecha Mojzesowicza zgłaszam kandydaturę pana posła Jana Łącznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JózefOleksy">Zgadzam się. Czytam zatem ostateczny skład podkomisji: pan poseł Roman Jagieliński (PLD), pan poseł Michał Kamiński (PiS), pan poseł Jan Łączny (Samoobrona), pan poseł Wojciech Olejniczak (SLD), pani posłanka Małgorzata Rohde (SKL) i pan poseł Jacek Kowalik (SLD). Termin zakończenia prac i przedstawienia sprawozdania wyznaczam na dzień 25 października 2002 r., a jego rozpatrzenia przez Komisję na dzień 28 października 2002 r. Przechodzimy do realizacji piątego punktu porządku dziennego, czyli do zaopiniowania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowym w związku ze zgłoszonymi przez Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, w trybie art. 34 ust. 9 regulaminu Sejmu, wątpliwościami co do zgodności powyższego projektu z prawem UE. Proszę o zabranie głosu panią posłankę Renatę Beger, która reprezentuje wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RenataBeger">W dotychczas obowiązującej ustawie z dnia 8 stycznia 1993 r. o podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowym (Dz.U. nr. 11 poz. 50 z 1993 r. wraz z późniejszymi zmianami) obowiązek podatkowy spoczywa jedynie na sprzedającym towar lub wykonującym usługę. Sytuacja taka jest właściwa w stosunku do przedsiębiorstw, które towary lub usługi objęte podatkiem od towarów i usług sprzedają w formie detalicznej. Przedsiębiorstwa te z reguły za sprzedany towar lub usługę otrzymują zapłatę w gotówce w chwili sprzedaży. Natomiast jeżeli chodzi o producentów towarów lub przedsiębiorstwa prowadzące hurtowy obrót towarami objętymi podatkiem, obecne uregulowania prawne są dla nich zbyt restrykcyjne. Obecny zapis art. 6 ust. 4 nakłada obowiązek podatkowy na sprzedającego od dnia wystawienia faktury. Zapis ten nie daje żadnej możliwości skorygowania takiego obowiązku w sytuacji, gdy sprzedający nie otrzyma za towar bądź usługę zapłaty lub zapłatę taką otrzyma z kilkumiesięcznym opóźnieniem. Obecne przepisy nie dają sprzedającemu możliwości „wymuszenia” od kupującego, poza drogą powództwa cywilnego, zapłaty za towar lub usługę chociażby w wysokości należnego Skarbowi Państwa podatku. Taka sytuacja prawna jest wyjątkowo niekorzystna dla małych i średnich przedsiębiorstw zajmujących się produkcją towarów i świadczeniem usług, szczególnie w sektorze budowlanym i inwestycyjnym. Powoduje ona konieczność „kredytowania” silniejszych partnerów przez małe i średnie przedsiębiorstwa, nie tylko w zakresie ich działalności gospodarczej, ale także w zakresie świadczeń podatkowych należnych Skarbowi Państwa. Upadłość Stoczni Szczecińskiej w jaskrawy sposób pokazała, jak niewypłacalność jednego dużego przedsiębiorstwa wpływa na skokowy wzrost zadłużenia w stosunku do Skarbu Państwa małych i średnich przedsiębiorstw kooperujących ze stocznią. Obecne przepisy w zakresie podatku od towarów i usług są powodem powstawania w sposób lawinowy tzw. zatorów płatniczych oraz hamują rozwój gospodarczy. Małe i średnie przedsiębiorstwa w obawie przed nieuczciwością kontrahentów unikają obrotu towarowego z tzw. przedłużoną płatnością. Obawa przed wejściem w obowiązek podatkowy przed uzyskaniem chociażby części zapłaty za dostarczony kontrahentowi towar jest przyczyną ograniczania produkcji. Przedsiębiorca oprócz rzeczywistych kosztów produkcji musi liczyć się jeszcze z dodatkowymi kosztami powiększonymi o podatek od towarów i usług płacony za kogoś innego. Przy niskiej rentowności produkcji w naszym kraju, ustawowe nałożenie obowiązku podatkowego tylko na jedną stronę obrotu gospodarczego jest rozwiązaniem niewłaściwym i mającym istotne znaczenie na rozwój negatywnych zjawisk społeczno-gospodarczych, w tym recesję i wzrost bezrobocia. Intencją projektodawców zmian w ustawie o podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowym jest normalizacja stosunków między przedsiębiorstwami w obrocie gospodarczym. Wprowadzenie zapisu w art. 6 ust. 4 o tym, że obowiązek podatkowy powstaje z chwilą zapłaty co najmniej 50% za dostarczony towar lub usługę, umożliwi przedsiębiorcom bardziej elastyczne podejmowanie decyzji co do rozmiarów produkcji oraz odciąży te przedsiębiorstwa z wymuszonego kredytowania nieuczciwych kontrahentów. Przedsiębiorca będzie miał możliwość podejmowania ryzyka tylko na własną odpowiedzialność, a nie będzie ponosił odpowiedzialności za nieuczciwego kontrahenta. Zapis art. 6 ust. 4a, umożliwi nałożenie odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe na rzecz Skarbu Państwa także na kupującego, który obecnie otrzymując fakturę za towar obciążony podatkiem od towarów i usług, często odpisuje sobie ten podatek dokonując własnych transakcji sprzedaży, ale nie płacąc za towar swojemu kontrahentowi od którego dokonał zakupu. W konsekwencji podatek od towarów i usług za nieuczciwego przedsiębiorcę płaci ktoś inny. Zapis ten unormuje sytuację w obrocie towarowym i obrocie usług między podmiotami gospodarczymi.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#RenataBeger">Wyeliminuje on wymuszone kredytowanie podmiotów silniejszych gospodarczo przez podmioty słabsze, które aby utrzymać się na rynku, przyjmują niegodziwe warunki zapłaty za towar, sięgające nawet 180 dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JózefOleksy">Przepraszam, ale nie rozpatrujemy projekty tej ustawy, więc nie trzeba uzasadniać jej sensu merytorycznego. Odnosimy się wyłącznie do kwestii przerzucenia obowiązku podatkowego ze sprzedającego na kupującego i tylko to oceniamy, jako sprzeczne z prawem UE. Proszę zatem ograniczyć swoją argumentację do kwestii zgodności tej ustawy z prawodawstwem Unii.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#RenataBeger">Mam pytanie do przedstawicieli BSiE, czy istnieje możliwość dostosowania tego projektu do prawa unijnego? Proszę mi także wytłumaczyć, dlaczego uważają państwo, iż jest on sprzeczny z regulacjami wspólnotowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JózefOleksy">Proszę przedstawiciela BSiE o uzasadnienie waszych zastrzeżeń, które spowodowały, że marszałek Sejmu skierował do naszej Komisji zapytanie o zgodność projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług z prawem UE oraz odpowiedź na pytanie pani posłanki Renaty Beger, czy jest możliwa sanacja tej wady projektu ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKancelariiSejmu">W imieniu BSiE popieram opinię wyrażoną w dniu 12 września 2002 r. Przedstawiony projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług jest sprzeczny z postanowieniami Szóstej dyrektywy VAT z 17 maja 1977 r. z późniejszymi zmianami. Jest to podstawowa dyrektywa dotycząca harmonizacji podatków pośrednich w państwach UE. Dyrektywa ta formułuje definicję płatnika podatku VAT. Jest nim ten, kto sprzedaje towar, następnie wystawia fakturę i odprowadza podatek netto do urzędu skarbowego. Przedmiot projektu ustawy jest regulowany prawem wspólnotowym. Zgodnie z art. 22 ust. 5 Szóstej dyrektywy: „Każdy podatnik zapłaci wartość netto podatku od towarów i usług przy składaniu zeznania podatkowego”. Podatnikiem nie jest kupujący. W przypadku podatku VAT podatnikiem jest sprzedający i wystawiający fakturę VAT. W tym stanie prawnym przeniesienie obowiązku podatkowego na kupującego będzie niezgodne z postanowieniami tej dyrektywy i z jej zasadami. Jeśli ustawa zostanie uchwalona przez polski Sejm, będzie musiała być zmieniona przed wejściem Polski do UE. Na pytanie, czy istnieje możliwość sanacji, trudno mi odpowiedzieć. Nie przygotowywaliśmy wcześniej takiej ekspertyzy. Jeśli mam odpowiedzieć ad hoc, to sądzę, że nie, ponieważ zmienia to zasadę stosowania podatku VAT, jego naliczania i odprowadzania. Odnośnie tego podatku nie ma solidarności podatkowej kupującego i sprzedającego. Obowiązek podatkowy spoczywa wyłącznie na sprzedającym.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JózefOleksy">Wyjaśnienia przedstawione pani posłance Renacie Beger są bardzo konkretne i jednoznaczne. Komisja musi rozstrzygnąć, czy podziela opinię BSiE. Zostały wskazane konkretne przepisy, wedle których przerzucenie obowiązku podatkowego odnośnie do podatku VAT ze sprzedającego na kupującego jest niemożliwe, a przecież to jest istotą tego projektu. Otrzymaliście państwo projekt opinii. Proszę się z nim zapoznać. Nasz opinia nie jest wiążąca dla marszałka Sejmu. Nie jest on zobowiązany przerwać postępowania legislacyjnego nad tym projektem.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RenataBeger">Sytuacja w kraju jest wyjątkowa, nie ulega to chyba żadnej dyskusji. Proszę jednak przemyśleć swoją decyzję jeszcze raz i poszukać możliwości innych rozwiązań. Może należy wprowadzić tę ustawę do czasu wejścia Polski do UE. Nie jest przecież pewne, że w ogóle staniemy się członkiem wspólnoty. Ustawa ta powinna obowiązywać ze względu na sytuację w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JózefOleksy">Wszystko rozstrzygnie się w głosowaniu. Komisja wyda opinię, która zostanie przekazana marszałkowi Sejmu. Autorzy projektu mogą negocjować z marszałkiem i wprowadzić zmiany tak, by projekt mógł być nadal rozpatrywany. Końcowe zdanie projektu opinii wskazuje wyraźnie, że jeśli ta regulacja zostałaby uchwalona, to musiałaby ulec zmianie w przypadku przystąpienia Polski do UE. Przystępujemy do głosowania nad opinią nr 25 Komisji Europejskiej o niezgodności poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowym z prawem UE. Kto jest za przyjęciem tej opinii? Stwierdzam, że 19 głosami za, przy braku przeciwnych i 3 wstrzymujących się Komisja przyjęła opinię, która zostanie przekazana marszałkowi Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MichałKamiński">Czy jest kworum?</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JózefOleksy">Tak. Pilnujemy tego, bo inaczej robiłaby to opozycja. Przechodzimy do realizowania czwartego punktu porządku dziennego, czyli do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne. Projekt wprowadza przepisy dostosowujące polskie prawo do wymogów UE w zakresie obowiązku świadczenia usługi powszechnej przez operatora posiadającego znaczącą pozycję rynkową, określenia podmiotu o znaczącej pozycji rynkowej, umożliwienia przez takiego operatora dostępu do lokalnej pętli abonenckiej, określenia opłat za usługi z zastosowaniem odpowiednich kryteriów, przeniesienie numerów w przypadku zmiany operatora w obrębie stacjonarnej publicznej sieci telefonicznej, swobody wyboru operatora, oddzielenia własności sieci kablowej od telekomunikacyjnej oraz obowiązku nostryfikacji prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty wobec Komisji Europejskiej. Wnioskodawcy wycofali z projektu kwestie związane z zadaniami operatorów na rzecz obronności. Sporna treść przepisów dotyczących uzyskiwania i wykorzystywania danych osobowych została przygotowana w wersji wariantowej do decyzji Komisji. Podkomisja zaproponowała zapis o charakterze fakultatywnym stwierdzający, że operator może, ale nie musi uzależnić świadczenia usług tzw. pre-paid, przedpłaconych od ustalenia danych użytkownika. W związku z tym operatorzy nie są zobowiązani do sporządzania odpowiednich zbiorów danych. Rozumiem jednak, że mogą je sporządzać. Kwestie bezpieczeństwa publicznego leżące u podstaw tej regulacji zostały rozwiązane poprzez zaproponowane nowelizacje ustaw o Policji, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Podkomisja wprowadziła także zapis, że operatorzy na żądanie służb powołanych do obsługi wezwań kierowanych na numery alarmowe zobowiązani są do udostępnienia poszerzonych danych o lokalizacji abonenta, aby umożliwić niezwłoczne podjęcie interwencji. Termin wejścia w życie ustawy przyjęto na dzień 1 stycznia 2003 r. Wpłynęło do nas wiele ocen, analiz, ekspertyz, wniosków i postulatów, które są krytyczne wobec konkretnych zmian w ustawie o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne. Wszystkie zostały skierowane do podkomisji. Dziś wpłynęła także opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej w sprawie obowiązku zapewnienia realizowania wszystkich uzasadnionych żądań przyłączeń do stacjonarnej sieci telefonii publicznej w stałej lokalizacji oraz dostępu do stacjonarnych usług telekomunikacyjnych, przez przynajmniej jednego operatora. UKIE ponownie zgłasza także postulat uchwalenia przepisów o przyłączeniu do sieci telefonii publicznej. Otrzymaliśmy także analizę przedstawioną przez pana doktora Zbigniewa Banaszczyka z Uniwersytetu Warszawskiego. Przedstawiciele rządu nie dołączyli do przedłożenia odpowiednich aktów wykonawczych. Jest to poważny problem. Proszę przewodniczącego podkomisji pana posła Andrzeja Namysło o omówienie tej kwestii. Komisja Europejska stanowczo zwracała Polsce uwagę na nieudolność administracyjną w obszarze wdrażania prawa. Przyjmujemy szereg nowych ustaw, nie nadążając z wydawaniem aktów wykonawczych. Powoduje to, że prawo pozostaje martwe, na co nie zgadza się Komisja Europejska. Dlatego proszę na początku procedowania o uściślenie, ile i jakich aktów wykonawczych brakuje. Nie powinniśmy w ogóle rozpatrywać takiego projektu ustawy, ale w związku z tym, że nadaliśmy sprawie bieg - nikt nie zwrócił na to wcześniej uwagi, włącznie z Sekretariatem Komisji Europejskiej, a nawet opozycją - musimy kontynuować prace.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JózefOleksy">Po drugie, proszę pana posła Andrzeja Namysło, aby przedstawił główne rozbieżności pomiędzy interesem zainteresowanych środowisk, a projektem rządowym. Po trzecie, proszę omówić zmiany, których wprowadzenie jest konieczne i nie jest spowodowane wymogiem dostosowania tej dziedziny do prawa europejskiego. Po czwarte, na ile proponowane rozwiązania w zakresie okresów przejściowych spowodowane są rygorami dostosowawczymi nałożonymi przez UE na nasz kraj? Nie możemy ustanawiać legislacji dostosowawczej, w której zawarte będą przepisy nastawione przeciwko interesom podmiotów działających na polskim rynku. Byłoby to nielogiczne. Jedną z najważniejszych spraw jest danie czasu na zastosowanie surowych zasad, które są proponowane. Reprezentantem rządu jest pan minister Krzysztof Heller, któremu towarzyszą eksperci i doradcy. Obecni są także przedstawiciele operatorów i rynku telekomunikacyjnego oraz Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Zajmiemy się dziś sprawą niezwykle ważną w dostosowaniach do prawa wspólnotowego oraz w budowaniu stabilnego rynku telekomunikacyjnego w Polsce. Rozpatrzymy dziś wszystkie istotne elementy, a następnie przesądzimy o dalszym biegu sprawy. Proszę pana posła sprawozdawcę Andrzeja Namysło o zwięzłe i klarowne przedstawienie najważniejszych kwestii związanych z nowelizacją ustawy - Prawo telekomunikacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejNamysło">Pan poseł Józef Oleksy wymienił podstawowe powody, dla których podjęto prace nad nowelizacją ustawy - Prawo telekomunikacyjne. Jest to dostosowanie do prawa UE w obszarach, o których była już mowa. Odniosę się do podstawowego zarzutu dotyczącego braku rozporządzeń wykonawczych. Rozważaliśmy tę kwestię, ponieważ Komisja Infrastruktury zwróciła uwagę na brak odpowiednich aktów prawnych, ponadto sami zauważyliśmy tę ułomność. Spowodowało to, że zwróciliśmy się do Biura Legislacyjnego z zapytaniem, czy w zaistniałej sytuacji możemy nadal procedować nad tym projektem ustawy. Odpowiedziano nam, że tak. Wynika to z Regulaminu Sejmu RP, który w art. 34 ust. 2 pkt 6 stanowi, że do projektu ustawy należy przedstawić założenia projektów podstawowych aktów wykonawczych. W przedłożonym projekcie otrzymaliśmy 8 projektów rozporządzeń, nie czuliśmy się kompetentni do rozstrzygania, czy są one podstawowe, więc uznaliśmy, że wymóg regulaminowy został spełniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JózefOleksy">Ile było przedłożonych aktów wykonawczych?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejNamysło">Przedłożono 8 projektów rozporządzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JózefOleksy">Ile ogólnie ich potrzeba?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejNamysło">Sądzę, że około 20 rozporządzeń. Część już stała się nieaktualna w związku ze zmianami, jakie powstały w toku prac podkomisji. Otrzymaliśmy opinię Biura Legislacyjnego, że nie ma formalnych przeszkód do procedowania i podjęliśmy pracę. Były to trudne spotkania, posiedzenia zwoływane były aż trzykrotnie, obradowaliśmy prawie 20 godzin przy udziale licznych ekspertów i przedstawicieli wszystkich organizacji operatorskich. Wprowadziliśmy do przedłożenia rządowego blisko 70 zmian, ale mimo to nie udało nam się usunąć wszystkich kwestii spornych. Kierując się dyspozycją pana posła Józefa Oleksego wskażę, w jakich kwestiach pozostały jeszcze rozbieżności. Pierwsza sprawa to określenie podmiotu o znaczącej pozycji rynkowej. Mamy tu pewne wątpliwości. Dotychczas bowiem nie wyróżniało się szczególnych podmiotów, które zajmują określoną pozycję mając np. 25% udziału w rynku. Kontrowersje budzi także obowiązek świadczenia usługi powszechnej przez operatora posiadającego znaczącą pozycję rynkową. Niejasne jest też umożliwienie przez tego operatora dostępu do lokalnej pętli abonenckiej. Dotyczy tego zmiana nr 56 w art. 88.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JózefOleksy">Prezydium Komisji powinno dostać zestawienie poprawek wnoszonych do projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejNamysło">Przedstawiliśmy sprawozdanie podkomisji, które uwzględnia wszystkie zmiany wprowadzone do projektu. Zwracam państwa uwagę, że zmiany zostały uzgodnione, ale pozostaje jednak wiele niejasności. Kontrowersyjne sprawy nie są jednoznacznie rozstrzygnięte.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JózefOleksy">Proszę wobec tego przedstawić nam tekst sprawozdania.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejNamysło">Zwracając uwagę na omówione wcześniej problemy chcę zasugerować, by nie dyskutować na temat każdego punktu sprawozdania, ponieważ jest ich bardzo wiele. Uważam, że należy skoncentrować się na wątpliwych kwestiach, mimo że na posiedzeniach podkomisji rozstrzygnęliśmy je na drodze głosowania. Wątpliwości zgłaszają także operatorzy, posłowie, Urząd Komitetu Integracji Europejskiej czy Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Proponuję zatem odnieść się wyłącznie do elementów budzących jeszcze wątpliwości, pozostawiając resztę jako część rozstrzygniętą. Jeśli w czasie dyskusji pojawią się nowe sporne elementy, także się do nich ustosunkujemy. Oczywiście pan poseł Józef Oleksy sam podejmie decyzję o sposobie procedowania. Następne problemy dotyczą: przeniesienia numeru w przypadku zmiany operatora, swobody jego wyboru, prowadzenia działalności rachunkowości przez operatora o znaczącej pozycji rynkowej, kalkulacji opłat z tytułu dzierżawy. Omówione dotychczas kwestie wynikają z procesu dostosowawczego do prawa UE. Jeśli chodzi o sprawy wykraczające poza proces dostosowawczy, z których rozwiązaniem także mamy problemy to należy wymienić wprowadzenie dopłat z tytułu deficytu dostępu. Wątpliwości zgłosiło także UKIE, który wskazuje na to, iż proponowane rozwiązanie będzie stanowiło cofnięcie się w stosunku do przepisów obowiązujących w UE. Wprowadzono tam dopłaty z tytułu deficytu dostępu, a więc zliberalizowano rynek. Ostatnia kwestia to uzależnienie zawarcia umowy o świadczeniu usług telekomunikacyjnych od ustalenia danych osobowych użytkownika. Rozwiązaliśmy ten problem częściowo. Wiem, że nie zadowala to operatorów telefonii mobilnej, którzy oczekują na dodatkowe rozstrzygnięcia. Mogę państwu przedstawić także pewne propozycje przez nich zgłoszone. Tyle, jeśli chodzi o kwestie podstawowych rozbieżności. Odnośnie do pytania pana posła Józefa Oleksego o konieczność wprowadzenia zmian w ustawie - Prawo telekomunikacyjne w związku z dostosowaniem polskiego prawa do prawa UE, musze zaznaczyć, że nie dotyczyło to wszystkich aspektów. Zgadzamy się z opinią Komisji Infrastruktury, iż zaproponowane dziś rozwiązania nie rozstrzygają wielu kwestii, które są obecnie ważne w UE. Jak wiemy, wprowadzane są nowe dyrektywy, które zobowiązują operatorów do pewnych, odmiennych od dotychczasowych, zachowań począwszy od 15 lipca przyszłego roku. Niewątpliwie będziemy musieli przystąpić do kolejnej nowelizacji tej ustawy, natomiast projekt, nad którym obecnie procedujemy, dostosowuje nasze prawo do pewnych zobowiązań wynikających z negocjacji z UE w rozdziale dotyczącym m.in. telekomunikacji. Dysponuję dokumentami, które wskazują na potrzebę przeprowadzenia tego procesu. Stanowisko negocjacyjne w obszarze - Telekomunikacja i technologie informacyjne, mówi, że do końca roku mamy obowiązek dostosować nasze przepisy w wymienionych wcześniej obszarach. Uważam, że przyjęcie tej ustawy pozwoli nam to osiągnąć. Mamy zapisane także krytyczne wytyczne dla delegacji polskiej na IX posiedzenie Komitetu Stowarzyszenia RP z UE, które powstały 21 maja 2001 r., a także rozporządzenie Wspólnoty Europejskiej i Parlamentu Europejskiego w sprawie otwartego dostępu do pętli lokalnej. Innych ważnych elementów można doszukać się w pozostałych dyrektywach UE, które wymienione zostały szczegółowo w przedłożeniu rządowym projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejNamysło">Proszę, aby na wstępie pan minister Krzysztof Heller powiedział, jakich rozporządzeń wciąż brakuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JózefOleksy">Jeszcze raz proszę, aby pan poseł Andrzej Namysło przedstawił główne punkty sporne, najważniejsze sprawy, które są zapisane w odpowiednich paragrafach. Nie możemy omówić całości projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejNamysło">Dobrze, powtórzę. Pierwsza sprawa to określenie podmiotu o znaczącej pozycji rynkowej. Dotyczy tego zmiana nr 32 w art. 57. Zmieniona została numeracja z przedłożenia rządowego. Zapis nie został zmieniony, więc kontrowersje pozostały. Wątpliwości wiążą się ze sprzeciwem operatora, który zgodnie z mającą obowiązywać definicją będzie miał znaczącą pozycję rynkową. Kolejny problem to obowiązek świadczenia usługi powszechnej przez operatora posiadającego znaczącą pozycję rynkową. Jest to zmiana nr 28 w art. 49. Tu także przyjęliśmy zapis z przedłożenia rządowego, nie rozwiązując niejasności. Te kwestię omówią najlepiej przedstawiciele Telekomunikacji Polskiej SA, którzy podnieśli ten problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JózefOleksy">Innym uczestnikom posiedzenia udzielę głosu po zakończeniu referowania sprawozdania podkomisji przez pana posła Andrzeja Namysło.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejNamysło">Jedna z najważniejszych wątpliwości dotyczy możliwości połączenia telefonicznego z sieci stacjonarnej do sieci mobilnej u operatora publicznego o znaczącej pozycji rynkowej, jest to zmiana nr 28 w art. 49. Przyjęliśmy zapis rządowy i kontrowersje pozostały. Kolejna sprawa to umożliwienie przez operatora o znaczącej pozycji rynkowej dostępu do lokalnej pętli abonenckiej. Stanowi o tym zmiana nr 56 w art. 88a-e. Problemy wiążą się ze zobowiązaniem tego operatora do udostępnienia własnej infrastruktury dla świadczenia usług telekomunikacyjnych przez innych operatorów. Dokonaliśmy zmian w stosunku do propozycji rządowej, zgodnych z wątpliwościami zgłaszanymi przez operatora o znaczącej pozycji rynkowej. Oczywiście nie są to zmiany tak daleko idące, by zadowolić tego operatora.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JózefOleksy">Co zostało zmienione w stosunku do propozycji rządowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejNamysło">Treść została całkowicie zmieniona. Dotyczyło to głownie szerokopasmowego dostępu do urządzeń operatora o znaczącej pozycji rynkowej. Wyeliminowaliśmy taką możliwość, ponieważ nie wiemy, jaki będzie postęp technologiczny w tym obszarze i nie chcemy zobowiązywać operatora do przedsięwzięć inwestycyjnych wykraczających poza jego dzisiejsze możliwości. Na tym polegała główna zmiana. Następną kwestią był problem swobody wyboru operatora, czyli tzw. preselekcji. Projekt ustawy przewiduje możliwość wyboru dowolnego operatora łączącego abonenta z wybranym numerem, za pośrednictwem operatora o znaczącej pozycji rynkowej. Jest to zapisane w zmianie nr 25b w art. 43 w ust. 3. Nie zmieniliśmy propozycji rządowej. Z dyskusji wynika jednak, że przyjęte rozwiązanie nie zadowala operatora, który chce doprowadzić do zawężenia możliwości wyboru. Niejasności wiążą się również z kalkulacją opłat z tytułu dzierżawy łączy w oparciu o określone kryteria. Dotyczy tego zmiana nr 36b w art. 61. Proponowane jest rozliczanie tego według kalkulacji kosztowej, natomiast operatorzy chcą zachować dotychczasowe sposoby rozliczenia kosztów, które zdaniem wnioskodawcy, są niezbyt precyzyjne i nie sprzyjają obniżeniu ceny usługi. Kolejny problem nie wiąże się z dostosowaniem polskiego prawa do wymogów wspólnotowych. Jest to wprowadzenie dopłat z tytułu deficytu dostępu, czyli zmiana nr 56 w art. 88. Przenieśliśmy zapisy do oddzielnego art. 8. Wcześniej było to w art. 80a.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JózefOleksy">Proszę powiedzieć jasno, która to jest zmiana.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejNamysło">To jest zmiana dotycząca wprowadzenia dopłat z tytułu deficytu dostępu. Obecnie zapisy znajdują się w art. 8 na końcu sprawozdania, w przepisach przejściowych. Przed takim rozwiązaniem bronią się głownie ci, którzy mają korzystać z infrastruktury operatora o znaczącej pozycji rynkowej. Określone zostały propozycje zmian zapisów, które wykluczałyby taką możliwość. Jak już mówiłem, do niedawna było to rozwiązanie obowiązujące. W UE obecnie likwiduje się ten obowiązek, nie ma konieczności dopłat z tytułu deficytu dostępu przez operatorów korzystających z usług operatora o znaczącej pozycji rynkowej. Bardzo kontrowersyjną kwestią jest uzależnienie zawarcia umowy o świadczeniu usług telekomunikacyjnych od ustalenia danych osobowych użytkownika. Zmianę nr 20 w art. 34 wprowadzono w związku z oczekiwaniem operatorów telefonii mobilnej, którzy ponoszą olbrzymie straty przez nieuczciwość wielu klientów, niedających się później zidentyfikować. Kłopoty z określeniem wiarygodności klienta zaczynają się już przy zawieraniu umów i te propozycje miały wyeliminować wiele tysięcy oszustw występujących w czasie korzystania z usług telefonii mobilnej. Pojawiły się tu liczne kontrowersje, szczególnie zastrzeżenia Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, w związku z czym zaproponowaliśmy pewne rozstrzygnięcia wariantowe. Zostało to zapisane na str. 18 sprawozdania, w zmianie nr 41 w postaci dwóch wariantów.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JózefOleksy">Czym one się od siebie różnią?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejNamysło">Zakresem koniecznego rejestrowania danych osobowych. W wariancie II przyjęliśmy rozwiązania zgodne z oczekiwaniami Głównego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, czyli brak obowiązku przedstawiania swoich danych operatorowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#JózefOleksy">Przyjęcie jednego z dwóch wariantów rozstrzygniemy w głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejNamysło">Wariant I przewiduje obowiązek rejestracji danych osobowych, a wariant II przeciwne rozwiązanie. Przedstawiłem wszystkie kwestie sporne o charakterze zasadniczym.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JózefOleksy">Rozumiem, że zmiany wykraczające poza aspekt dostosowania naszego prawa do regulacji unijnych dotyczą jedynie dopłat z tytułu deficytu dostępu i uzależniania zawarcia umowy od ustalenia danych osobowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejNamysło">Tak, oczywiście omówiłem tylko te o zasadniczym znaczeniu. Jest także szereg zmian o charakterze porządkującym, które nie mają nic wspólnego z wymogami UE, a zostały wprowadzone.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#KrzysztofHeller">Dodam kilka słów odnośnie do stanowiska rządowego. Uważam, że należy odnosić się do poszczególnych spraw i nie łączyć rozpatrywania kolejnych punktów. Jeśli chodzi o całość projektu ustawy, to w trakcie prac podkomisji zamknięto szereg spornych kwestii, które budziły wcześniej wiele wątpliwości i emocji. Wydaje mi się, że jest to bardzo duże osiągnięcie. Zostało już niewiele spraw, które i tak zostały na ogół przesądzone w podkomisji. Wymagają jedynie decyzji Komisji. W imieniu Ministerstwa Infrastruktury chcę wyrazić stanowisko, że wszystkie proponowane przez podkomisję zmiany są przez nas akceptowane i nie wnosimy do nich żadnych zastrzeżeń. W czasie dyskusji chętnie wytłumaczę państwu, dlaczego zdecydowaliśmy się na taki sposób postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JózefOleksy">Jak pan minister spróbowałby uzasadnić, że jeden z zapisów ma chronić operatorów przed oszustwami użytkowników. Nie wiem, czy zadaniem ustawy jest wprowadzanie przepisów ochronnych dla jednej z grup uczestników rynku w komercyjnych stosunkach. Proszę o objaśnienie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#KrzysztofHeller">Rzeczywiście, taki zapis znalazł się w przedłożeniu rządowym. Został trochę zmodyfikowany w trakcie prac, natomiast jeśli chodzi o zasadę, to stoimy na stanowisku, że obie strony obrotu gospodarczego, zarówno konsument, jak i przedsiębiorca ma prawo do stosowania pewnych instrumentów obronnych przeciwko nierzetelnym klientom. Od roku na rynku polskim stosowana jest pewna praktyka, dzięki której rejestruje się ewidentnych oszustów nadużywających swoich praw. Są to wymierne liczby. Operatorzy mogli znacznie zredukować straty. Uważam, że państwo powinno chronić uczciwość w obrocie gospodarczym po obu stronach. Przepisy nie są nadmiernie restrykcyjne w stosunku do konsumentów, co więcej - są one zgodne z ustawą nie dotyczącą rynku telekomunikacyjnego, a mianowicie ustawy związanej z informacją gospodarczą, czyli z prawem rejestrowania tzw. czarnej listy złodziei i oszustów. Nie chodzi mi oczywiście o obowiązek niejako prewencyjnego rejestrowania wszystkich użytkowników. Na posiedzeniach podkomisji uzgodniliśmy stanowiska w tej sprawie, zapisy zostały zmienione i obecnie pozostał zapis umożliwiający rejestrowanie nierzetelnych klientów. Inna sprawa to prawo do weryfikacji zdolności płatniczej potencjalnego klienta. Podobne rozwiązania znajdują się już od kilku lat np. w przepisach prawa bankowego. Mieliśmy szereg przypadków zaciągania kredytów bez pokrycia, nadużyć. Stworzony został mechanizm obrony przed takimi zachowaniami.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JózefOleksy">Proszę mi w takim razie powiedzieć, czy brak ochrony konsumenta, który musi np. wysłuchiwać całe tyrady w telefonie komórkowym zanim dowie się, kto do niego dzwonił, jest rzetelnym rozwiązaniem? Czy to jest uczciwe ze strony firm telekomunikacyjnych i kto chroni konsumenta przed takimi praktykami?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#KrzysztofHeller">Rozumiem, że chodzi o długie zapowiedzi przy korzystaniu z różnych usług. Oczywiście ma to wymiar finansowy. Trudno regulować ustawowo aż tak szczegółowe kwestie. Odpowiednią instytucją zajmującą się takimi sprawami jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta oraz Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Jeśli zaczną wpływać skargi konsumentów w tej kwestii, to jestem przekonany, że jeden, bądź oba, urzędy podejmą działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JózefOleksy">Czy z pańskiej wiedzy wynika, że zamierzają to uczynić?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#KrzysztofHeller">Z tego, co wiem, pan prezes Cezary Banasiński podjął dość intensywne działania, jeśli chodzi o podmioty świadczące usługi w obszarze telefonii komórkowej. Wiem, że prezes sieci Idea został ukarany grzywną za niedopuszczenie kontroli. Nie są to zatem pozorne działania. Myślę, że oba urzędy dbają o interes konsumenta. Na rynku telefonii komórkowej mamy trzech operatorów, jest więc możliwość wyboru. Po drugie, jeśli nie działają zasady wolnego rynku, to wkracza regulator, który broni praw konsumenta przed szkodliwymi dla niego praktykami.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JózefOleksy">Powiedzmy otwarcie, że jest to tylko teoria. Dostosowujemy prawo do regulacji europejskich. Czy rząd w tej nowelizacji upatruje drogę do obniżenia kosztów i cen na rynku telekomunikacyjnym? Od wielu lat, mimo wprowadzania różnych rozwiązań, ceny rosną.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#KrzysztofHeller">Zdecydowanie tak. Działania te mają na celu także wzmożenie konkurencji, obniżenie barier wejścia na rynek dla innych operatorów, którzy jako swoją główną wytyczną przyjęli obniżenie cen usług telekomunikacyjnych dla konsumenta. Proszę zwrócić uwagę na bardzo konkretny i charakterystyczny przykład. Od 1 stycznia 2003 r. pozwalamy na konkurencję w dziedzinie połączeń międzynarodowych, do tej pory był to monopol. Już w tej chwili, z wyprzedzeniem, przewidując, że rynek będzie konkurencyjny, Telekomunikacja Polska SA znacząco obniża ceny usług, nawet o kilkadziesiąt procent. Pokazuje to, czego może się spodziewać konsument, jeśli wprowadzimy zasady konkurencji. Nasze ceny usług telekomunikacyjnych w porównaniu z krajami UE są nadal wysokie. Niestety trzeba przyznać, że obecnie obowiązująca ustawa - Prawo telekomunikacyjne, w połączeniu z minioną praktyką działania regulatora spowodowała, że wiele rozwiązań było możliwych wyłącznie na papierze. Mówił o tym m.in. pan poseł Andrzej Namysło. Nowe uregulowania porządkowe mają na celu danie Urzędowi Regulacji Telekomunikacji i Poczty instrumentarium do stworzenia warunków konkurencji. Musimy zlikwidować luki prawne, nieprecyzyjne zapisy, które umożliwiały niepoddawanie się decyzjom regulatora. Uważam, że wyniki takich działań są już widoczne. Dzieje się to nie tylko na drodze otwierania rynku, liberalizacji konkurencji, ale również decyzji regulacyjnych. Operatorzy, którzy chcieliby nadużywać swojej znaczącej pozycji, a to nie musi dotyczyć wyłącznie TP SA, będą musieli mieć zatwierdzone ceny przez regulatora. Podobne rozwiązanie dotyczy Urzędu Regulacji Energetyki, dzięki któremu firmy nie mogą przerzucać kosztów swojego funkcjonowania na klienta.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JózefOleksy">Otwieram dyskusję. Przypominam, że jeśli państwo posłowie chcą wprowadzać zmiany do treści sprawozdania, muszą je zgłaszać w trybie regulaminowym. Propozycja powinna być podpisana przez 3 posłów i odnosić się do konkretnych paragrafów i ustępów projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#StanisławGorczyca">Chcę wrócić do kwestii rozporządzeń do projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne. Myślę, że są one fundamentalną sprawą. Dołączone do ustawy rozporządzenia nie są tymi najważniejszymi, bądź są przepisane ze starej ustawy, czyli nie odpowiadają nowym rozwiązaniom. Dotyczy to bardzo ważnych rozporządzeń odnoszących się do wyboru operatora - art. 43, kalkulacji kosztów - art. 59, łączenia sieci, czyli współpracy operatorskiej - art. 81. W związku z bardzo ważną regulacją o dostępie do pętli lokalnej - art. 88 w ogóle nie złożono rozporządzenia, a trzy poprzednie, które wymieniłem, pochodzą ze starej ustawy. Proszę o stosowne wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejMarkowiak">Chcę zacytować fragment art. 88e w związku z kwestią rozporządzeń. Zaczyna się on od słów: „Minister właściwy do spraw łączności określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe wymagania związane z zapewnieniem dostępu do lokalnej pętli abonenckiej i związanych z nim uzgodnień dotyczących:”, po czym wyliczone są rozstrzygnięcia, których takie rozporządzenie musi dotyczyć. Niestety, projekt ustawy nie zawiera tego rozporządzenia. Utrudnia nam to pracę, podobnie zresztą jak nieprzedstawienie członkom Komisji zestawienia zmian, co zmusza nas do porównywania sprawozdania podkomisji z przedłożeniem rządowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#AntoniMężydło">Jestem członkiem Komisji Infrastruktury. Chcę nawiązać do wymiany zdań, która miała miejsce przed chwilą między panem posłem Józefem Oleksym a panem ministrem Krzysztofem Hellerem. Zmiany, które służą dopasowaniu naszego prawodawstwa w dziedzinie rynku telekomunikacyjnego do UE idą w dobrym kierunku, w kierunku liberalizacji rynku. Niestety, są także zmiany, które tego nie spełniają. Uczestniczyłem kiedyś w spotkaniu z komisarzami UE w dziedzinie telekomunikacji. Powiedzieli oni wyraźnie, że proces prywatyzacji i liberalizacji ma pewną stałą tendencję we wszystkich krajach, w których się to odbywało. Najpierw koszty wzrastają, ale dopiero potem maleją. Do obniżki kosztów potrzebna jest liberalizacja usług telekomunikacyjnych. Na rynku polskim mamy ogromnego monopolistę, którym jest TP SA. Oczywiście ta firma nie zamierza się pozbyć monopolu. Widać to było także w czasie prac w Komisji Infrastruktury, która przygotowywała opinię na temat tego projektu dla Komisji Europejskiej. Pozostawienie przepisów art. 80a, chociaż przeniesiono go teraz do odrębnego art. 8 w sprawozdaniu podkomisji, czyli zachowanie dopłat z tytułu deficytu dostępu jest wyraźnie tendencją, która zamierza zachować monopol TP S.A i nie wpłynie korzystnie na proces liberalizacji na polskim rynku usług telekomunikacyjnych. Mam także inne zastrzeżenia. Niestety, nie mogę ich wszystkich omówić, ponieważ mam okazję zapoznać się że sprawozdaniem podkomisji dopiero teraz i nie jestem w stanie uchwycić ad hoc wszystkich niekorzystnych rozwiązań. Dodatkowym utrudnieniem jest zamiana numeracji artykułów. Uważam, że powinniśmy starać się doprowadzić do rozbicia monopolu TP SA. Z tego, co zdążyłem teraz zauważyć, to np. nie został zmieniony zapis art. 49 ust. 1, choć zgłaszałem to na posiedzeniu podkomisji. Po pierwszym zdaniu: „Operator publiczny o znaczącej pozycji rynkowej w zakresie świadczenia usług telefonicznych w stacjonarnych publicznych sieciach telefonicznych” powinny być dopisane słowa „na terenie kraju”, aby było wiadomo, o jakiego operatora chodzi. Mały operator lokalny nie poradzi sobie ze świadczeniem usług powszechnych na rynku telekomunikacyjnym. Może to zrobić wyłącznie TP SA, która zajmuje dziś 93% rynku. Uważam, że proponowany przeze mnie zapis wprowadzałby lepsze rozwiązanie i będę wnosił o taką zmianę. Klub parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość wniesie także wiele innych zmian, które przyczynią się do zliberalizowania polskiego rynku usług telekomunikacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JózefOleksy">Może pan to uczynić podczas drugiego czytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AntoniMężydło">Do kiedy można składać propozycje zmian na dzisiejszym posiedzeniu Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JózefOleksy">Można to uczynić do końca dzisiejszego posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AntoniMężydło">Dobrze, jeśli nie zdążymy przygotować propozycji, to złożymy je w drugim czytaniu. Uważamy, że liberalizacja rynku telekomunikacyjnego jest bardzo ważna. Pan poseł Józef Oleksy zauważył, że obserwujemy dziś wzrost cen usług telefonicznych. Jest to właśnie przyczyna istnienia złego ustawodawstwa. Myślę, że jedynie utworzenie warunków konkurencji i liberalizacja prawa pozwolą doprowadzić do obniżenia cen. Obecnie małe przedsiębiorstwa są na skraju bankructwa i najprawdopodobniej państwo będzie pomagało w ich restrukturyzacji. Inaczej nie będą mogły zaistnieć na rynku usług telekomunikacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proponuję państwu przygotować zmiany i zgłosić je w drugim czytaniu z kilku powodów. Po pierwsze, trudno dziś będzie porównać oba teksty, sprawozdanie podkomisji i przedłożenie rządowe, i nie zdążą państwo tego zrobić do końca posiedzenia Komisji. Ponadto celowe byłoby, aby te zmiany zaopiniował rząd. Bez tej opinii nie mogą być one przyjęte. Konieczna jest także opinia UKIE odnośnie do zgodności propozycji z prawem wspólnotowym. Przedłużyłoby to znacznie dzisiejsze posiedzenie Komisji. Dlatego proponuję spokojnie je przygotować i zgłosić w drugim czytaniu. Trafią one ponownie do rozpatrzenia przez naszą Komisję i wszystkie uprawnione strony procesu legislacyjnego będą mogły się wypowiedzieć, a Komisja świadomie zagłosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Ja także jestem członkiem Komisji Infrastruktury, ale mam zupełnie inne niż pan poseł Antoni Mężydło spojrzenie na liberalizację rynku usług telekomunikacyjnych. Jest to, moim zdaniem, proces, w wyniku którego pojawią się nowe linie telefoniczne, nowa infrastruktura. Nowelizacja ustawy - Prawo telekomunikacyjne spowoduje tylko, że pojawią się nowe podmioty, ale będą korzystać z tej samej infrastruktury. Ustawa nie zmusza do inwestowania, do zakładania nowych linii telefonicznych i rozwoju starych. Serwuje się nam lekarstwo, ale nie na tę chorobę. Takie rozwiązania pojawiają się na rynku UE, ale jeśli założonych jest już około 60–65 linii telefonicznych na 100 mieszkańców, a nie około 30. Uważam, że zmierzamy w złym kierunku i nie podzielam opinii pana posła Antoniego Mężydło. Przydatność rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne w obecnym kształcie uważam za zerową. Ustawa nie nadaje się do wdrożenia, jeśli rozmawiamy o jej przydatności. Mam jeszcze uwagę do pana ministra Krzysztofa Hellera. Przestałem rozumieć pana postawę. Od półtora miesiąca pracujemy nad projektem nowelizacji ustawy - Prawo telekomunikacyjne. Od pierwszego dnia zwracamy przedstawicielom rządu uwagę na brak rozporządzeń wykonawczych. Bijemy głową w mur od półtora miesiąca prosząc pana ministra choćby o założenia, o rodzaj agendy rozporządzeń, żebyśmy wiedzieli, jak będzie wyglądać 8 kluczowych rozporządzeń, o których była wcześniej mowa. Pan minister z uporem godnym lepszej sprawy, stanowczo nie chce ich nam dać. Nie rozumiem, tego, ponieważ jak powiedział pan poseł Józef Oleksy, bez tych rozporządzeń będzie to puste prawo, nie do zrealizowania; rodzaj kota w worku, którego pan minister Krzysztof Heller chce nam koniecznie sprzedać i uparł się, że pozostanie on w worku do samego końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#BogdanPęk">Pan poseł Tadeusz Jarmuziewicz poruszył dwie kluczowe sprawy. Pokutuje przekonanie, zresztą słuszne, że monopolista na rynku, to nieszczęście, ponieważ nie poprawia jakości usług, a podnosi ceny. Jako przykład podaje się TP SA. Z drugiej strony ci, którzy mają to regulować, a zwłaszcza rząd, nie robią nic w celu wprowadzenia rozporządzeń lub innych rozwiązań prawnych, które pozwalają ograniczyć praktyki monopolistyczne. Z kolei inni, mali inwestorzy, którzy krzyczą, że TP SA im zagraża, chcą jak pasożyt, budować własne interesy na sieci, która jest własnością TP SA, nie inwestując w jej rozwój. Uważam, że Komisja powinna skierować dość ostre stanowisko do Ministerstwa Infrastruktury, które od kilku miesięcy, a jak mi podpowiadają koledzy nawet - od 2 lat, nie może przygotować kluczowych rozporządzeń. Zastanówmy się, o co w tym wszystkim chodzi? Czy nie ma ludzi kompetentnych, czy jest jeszcze gorzej? Myślę, że prezydium Komisji powinno uzyskać w tej sprawie dodatkowe informacje. Proszę ustalić przyczyny takiego stanu rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#GrażynaPiotrowskaOliwa">Rzeczywiście, TP SA jest firmą, która ma duży udział w rynku. Nie jest to jednak nasza wina, że został wprowadzony taki model liberalizacji, który do tego doprowadził. Naprawdę, to nie od nas zależy. Prawda jest taka, że firma bardzo mocno się restrukturyzuje. W tej chwili obniżamy koszty funkcjonowania firmy do minimalnego poziomu, co wszyscy państwo posłowie możecie zobaczyć. Obniżamy także, w bardzo znaczący sposób, ceny. Firma potrzebuje czasu na dostosowanie się, przy odrobienie dobrej woli mogą państwo posłowie te działania zobaczyć. O co chodzi tak naprawdę w ustawie nowelizującej ustawę - Prawo telekomunikacyjne? Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniami pana posła Andrzeja Namysło, które powtórzył pan poseł kilkakrotnie, że operatora nie zadowalają pewne rozwiązania. Ja i moja firma nie rościmy sobie prawa do stwierdzeń, że coś nas nie zadowala. Możemy tylko zwrócić uwagę, że pewne rozwiązania są możliwe ze względów technicznych i finansowych, a inne nie. Rozwiązania, które były wprowadzane w UE całymi latami, mają być wprowadzone w Polsce w bardzo krótkim czasie. Z kwoty, o której pisze prasa i o której mówiłam na posiedzeniu Komisji, czyli 3 mld zł, możemy się w każdej chwili rozliczyć. Musimy wiedzieć wcześniej, jakie są planowane zmiany, jaka jest ścieżka dochodzenia do wymogów unijnych, jak będzie to przebiegało. Musimy mieć czas także na planowanie w naszej firmie i na wyłożenie pieniędzy. Jest recesja na rynku telekomunikacyjnym. Kilka słów także na temat uwagi, że podstawową przyczyną tej nowelizacji jest dostosowanie do przepisów wspólnotowych. Niestety, nie jest to do końca prawda. TP SA będzie świadczyć usługi powszechne i nie odżegnujemy się od tego. Chcemy to robić, podczas ostatnich czterech lat przyłączyliśmy już prawie 4 mln abonentów. Jest to wielkość czeskiego rynku. Oczywiście nie uchylamy się od tego, ale obowiązek poszerzenia zakresu usługi powszechnej, który państwo na nas nakładają, powoduje wzrost kosztów dla Telekomunikacji Polskiej SA i innych operatorów. Jednocześnie nie został przewidziany żaden system rekompensat, a nie jest to uzasadnione i wymagane prawem UE. Trzecia kwestia, czyli deficyt dostępu, o którym wspomniał pan poseł Antoni Mężydło. Tak naprawdę jest to jedyny mechanizm w ustawie, który spowoduje, że infrastruktura będzie mogła się rozwijać, że będzie w ogóle takie prawdopodobieństwo. Niestety, zaproponowany mechanizm, czyli sposób naliczania deficytu, spowoduje, że pozostanie to jedynie fikcją. To były generalne uwagi do projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#EwaKulesza">Byłam zapraszana na spotkania Komisji w tej sprawie już kilkakrotnie, więc pozwolę sobie przekazać pewne uwagi dotyczące rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne. Moją opinię, przedstawiałam już na posiedzeniach podkomisji w Komisji Infrastruktury oraz w Komisji Europejskiej. Proponowane zmiany nie mają charakteru dostosowawczego. Uważam, że pod pretekstem dostosowania prawa telekomunikacyjnego do wymogów unijnych próbuje się przemycić przepisy, które nie tylko nie dostosowują polskich przepisów do norm europejskich, ale stoją w jasnej sprzeczności z tymi normami. Moją opinię potwierdziła zresztą opinia niezależnego eksperta pana prof. Huberta Izdebskiego, którą to opinią pan poseł Józef Oleksy dysponuje. W sprawozdaniu podkomisji zostały wyodrębnione dwie generalne, duże grupy zagadnień, które projekt nowelizacji reguluje. Jest to przepis ze starej ustawy - Prawo telekomunikacyjne zawarty w art. 34 i nowa wersja art. 69, poszerzonego o lit. a) i b). Jeśli chodzi o art. 34, to nakazuje on każdej osobie zawierającej umowę o usługi telekomunikacyjne, dostarczenie dokumentów potwierdzających możliwość wykonania zobowiązań wynikających z umowy wobec operatora. Jest to nakaz dla każdego wykazania się zdolnością kredytową. To rzeczywiście bardzo oryginalny przepis, ponieważ żaden inny podmiot gospodarczy działający na rynku, pomijam banki, gdyż ich pozycja jest zupełnie inna, takich uprawnień nie posiada. Co więcej, chcę zauważyć, że to państwo w tym momencie przejmuje na siebie obowiązek nakazania każdemu obywatelowi okazania odpowiednich dokumentów. Nie jest to, tak jak już zresztą zauważył pan poseł Józef Oleksy, kwestia umowy pomiędzy stronami. Drugą kwestią budzącą wątpliwości jest art. 69. Jest to rzecz niespotykana nigdzie, ani w krajach UE, ani w krajach kandydujących, aby operatorzy sieci telefonicznych zbierali taki zakres danych osobowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JózefOleksy">Przepraszam, czy pani inspektor Ewa Kulesza mówi o tym, co jest zawarte w sprawozdaniu podkomisji, czy o przedłożeniu rządowym?</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#EwaKulesza">Nie wiem, co jest w sprawozdaniu podkomisji, dlatego że go nie dostałam. Nie potrafię się więc do niego ustosunkować. Wiem tylko z przekazu ustnego innych uczestników posiedzenia, że pewne regulacje zostały wykreślone, a inne pozostały. Jeśli pan poseł Józef Oleksy pozwoli mi skończyć, to bardzo krótko chcę powiedzieć jedną rzecz. Takiego zakresu danych osobowych nigdzie, ani w krajach europejskich należących do UE, ani w krajach kandydujących, telefonie komórkowe nie zbierają. Ten zakres danych wykracza poza obowiązującą dyrektywę Parlamentu Europejskiego z 1997 r. w sprawie przetwarzania danych w sektorze telekomunikacyjnym. Może to stanowić zarzut Komisji Europejskiej w czasie negocjacji. Ostatnia uwaga odnosi się do samej propozycji zmiany prawa telekomunikacyjnego. Nie wiem, czy ta propozycja pozostała w sprawozdaniu podkomisji, czy została wykreślona. Jest to jednak powtarzanie przepisu z nowej ustawy - Prawo o informacji gospodarczej. Jeśli odrębna ustawa tworzy możliwość wymiany informacji o nierzetelnych klientach, to tworzenie takich samych przepisów w ustawie - Prawo telekomunikacyjne jest chyba niepotrzebne.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#EwaKulesza">Zainteresowało mnie stwierdzenie pani prezes Ewy Kuleszy, że nigdzie nie ma takiego zakresu kontroli obywateli, jak w tym projekcie. Czy coś się komuś przypomniało z zamierzchłej przeszłości? Toczenie sporów nie ma jednak w tym momencie sensu. Proszę panią inspektor o zapoznanie się ze sprawozdaniem podkomisji, ponieważ wprowadzano tam nowe rozwiązania wariantowe i inne korekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#SławomirKoszałka">Przedstawię opinię tzw. niezależnych operatorów, zrzeszonych w Krajowej Izbie Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji. Odniosę się do paru zarzutów przedstawionych przez panów posłów przed wystąpieniem pani inspektor Ewy Kuleszy. Pierwsza sprawa dotyczy rozporządzeń. Nieprawdą jest, iż rozporządzenia dołączone do niniejszej ustawy są stare i nieaktualne. Ze swojej strony i ze strony Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, która uczestniczyła w konsultacjach tych projektów, chcę powiedzieć, że są one w pełni aktualne, odzwierciedlają faktyczne kierunki liberalizacji i regulacji rynku telekomunikacyjnego, które nastąpią na podstawie nowelizowanej ustawy - Prawo telekomunikacyjne. Z tego względu wszelkiego rodzaju zarzuty są naszym zdaniem bezpodstawne. Kwestia, czy przedstawiono dostateczną liczbę rozporządzeń została, moim zdaniem, rozstrzygnięta przez pana marszałka Sejmu Marka Borowskiego, który przekazał projekt do prac w Komisji. Druga kwestia, do której chcę się odnieść, to teza, że jeśli operatorzy nie mający znaczącej pozycji rynkowej podłączą miliony abonentów do sieci telekomunikacyjnej, to będą prowadzić pasożytniczą gospodarkę na infrastrukturze operatora o znaczącej pozycji rynkowej. Stwierdzono, że tylko ten operator powinien podłączać abonentów i że jego działaniom zawdzięczamy wszelkie dobrodziejstwa na polskim rynku telekomunikacyjnym. Wielu operatorów zrzeszonych w Krajowej Izbie Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji zainwestowało setki milionów dolarów w budowę infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce. Są oni obecnie w bardzo złej sytuacji finansowej m.in. dlatego, że wiele segmentów rynku telekomunikacyjnego było przez wiele lat zamkniętych dla konkurencji. Pozycja monopolisty w wielu dziedzinach tego rynku pozwoliła TP SA finansować przyłączania abonentów. Jesteśmy na początku XXI wieku i w imieniu operatorów proszę, abyśmy nie rozumowali w średniowieczny sposób mówiąc o rozwoju telekomunikacji. Nieaktualne jest już myślenie o telekomunikacji przez pryzmat tzw. telefonizacji kraju. Proszę spojrzeć na rozwój telekomunikacji na świecie. Polega on na liberalizacji rynku i rozwoju usług. Co z tego, że ktoś na wsi będzie miał telefon, jeśli świadczone mu usługi będą drogie i nie będzie miał żadnego wyboru? Pani dyrektor Telekomunikacji Polskiej SA Grażyna Piotrowska-Oliwa powiedziała, że jej firma obniża ceny usług na rozmowy międzynarodowe. Jest to oczywiście wynik zbliżającej się konkurencji. Niestety, obecnie obowiązująca ustawa, przez nieprecyzyjne zapisy, nie umożliwia powstania warunków konkurencji w połączeniach z sieci stacjonarnej do sieci komórkowej, przez co ich ceny nie są obniżane. Uważamy, że niektóre z proponowanych regulacji są krokiem wstecz w stosunku do obecnej sytuacji na rynku telekomunikacyjnym. Zwracali już na to zresztą uwagę pan poseł Antoni Mężydło oraz przedstawiciele UKIE. Chodzi mi o zapisy art. 49 dotyczące świadczenia usług powszechnych przez operatora publicznego o znaczącej pozycji rynkowej czy art. 8 o deficycie dostępu do publicznej sieci telefonicznej. Jednocześnie chcę państwu przekazać, że operatorzy zrzeszeni w Krajowej Izbie Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji bardzo pozytywnie oceniają przedstawiony projekt nowelizacji ustawy - Prawo telekomunikacyjne, włącznie ze zmianami wprowadzonymi na posiedzeniach podkomisji.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#SławomirKoszałka">Projekt ten otwiera prawie wszystkie elementy rynku telekomunikacyjnego dla konkurencji. Konkurencja oznacza spadek cen. To jest proste i oczywiste. Ponadto projekt eliminuje w pewnym stopniu „ubezwłasnowolnienie” organu regulacyjnego, który przez 2 lata funkcjonował na podstawie nieprecyzyjnych zapisów starej ustawy. Otwarcie rynku oraz przepisy dające pełne kompetencje organowi regulacyjnemu, spowodują, że każdy abonent będzie mógł wybrać operatora, a lepszej jakości usługi będą za świadczone po niższej cenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JózefOleksy">Prezydium Komisji proponuje odłożenie na tydzień rozstrzygnięć w sprawie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo telekomunikacyjne. W tym czasie rząd przygotuje zarys brakujących rozporządzeń. To nie muszą być gotowe teksty, tylko ich założenia. Proszę także państwa posłów o dokładne zapoznanie się ze sprawozdaniem podkomisji oraz przygotowanie w trybie regulaminowym propozycji zmian. Wszystkie zgłoszone zmiany, zostaną rozstrzygnięte w głosowaniu. Proszę także Biuro Studiów i Ekspertyz o przygotowanie pisemnej ekspertyzy na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JerzyCzepułkowski">Mam uwagę techniczną, którą adresuję do pana posła Antoniego Mężydło. Jeśli pan poseł przygotuje zmiany na posiedzenie Komisji Europejskiej, które odbędzie się za tydzień i będzie poświęcone rozpatrzeniu tego sprawozdania, to będą panu potrzebne podpisy trzech posłów z naszej Komisji. Poprawki zgłoszone w drugim czytaniu muszą być podpisane przez pięciu posłów z całego składu Sejmu. Proszę pamiętać o tym regulaminowym wymogu.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#KrzysztofHeller">Proszę rozważyć, czy tydzień to nie jest za krótki okres na przygotowanie stosownych dokumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JózefOleksy">Dokładną datę ustalimy później. Na pewno będzie to po 19 października 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#AndrzejMarkowiak">Apeluję do pana ministra Krzysztofa Hellera o zwrócenie bacznej uwagi na kwestie, które powinny zostać rozstrzygnięte w rozporządzeniu dotyczącym opłat za udostępnienie dostępu do powszechnej sieci abonenckiej, ponieważ to będzie punkt sporny. Proszę określić, które składniki kosztów mogą być zaliczane do tej ceny, gdyż bez tej informacji trudno nam będzie dojść do porozumienia. Zdaję sobie sprawę, że kalkulacje można sporządzać na różne sposoby i dlatego rozporządzenie powinno precyzyjnie to określać.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#JózefOleksy">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>