text_structure.xml 79.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyCzepułkowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam przedstawicieli rządu, państwa posłów i przedstawicieli innych instytucji. Prezydium Komisji przedstawia państwu porządek obrad z wnioskiem o jego przyjęcie. Czy mają państwo uwagi do porządku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MichałKamiński">Przed kilkunastoma minutami opinia publiczna została poinformowana, że pan Sławomir Wiatr, pełnomocnik rządu do spraw informacji europejskiej, przyznał, iż był tajnym i świadomym współpracownikiem służb specjalnych PRL. Jego oświadczenie znalazło się w wydrukowanym dziś „Monitorze Polskim”. Moim zdaniem, sejmowa Komisja Europejska powinna poznać okoliczności tej sprawy podczas spotkania z panem ministrem Sławomirem Wiatrem. Przyznanie się do współpracy ze służbami specjalnymi PRL jest spełnieniem wymogów ustawy lustracyjnej, lecz pozostaje aspekt moralny tej kwestii. Mamy do czynienia z człowiekiem odpowiedzialnym za promocję integracji europejskiej w kraju, jest „twarzą” Unii Europejskiej dla polskiego społeczeństwa, jest też odpowiedzialny za powodzenie referendum akcesyjnego. Wydaje mi się, iż ten fakt stawia pana ministra w innym świetle. Po konsultacjach z kilkoma posłami wnoszę, aby Komisja zajęła się tą kwestią. Jeśli nie jest to możliwe dzisiaj, to na najbliższym możliwym posiedzeniu. Powinniśmy spotkać się z ministrem Sławomirem Wiatrem i rozważyć poważne implikacje tego faktu dla prowadzenia polityki informacyjnej o Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyCzepułkowski">Pytałem państwa o uwagi do porządku obrad. Pan poseł poruszył kwestię, która może zostać omówiona w sprawach różnych, na zakończenie posiedzenia. Nie sądzę, aby nasza Komisja była właściwym organem do rozpatrzenia wszelkich okoliczności współpracy, gdyż informacje te mogą być chronione. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby korzystając z obecności pana ministra na jednym z kolejnych posiedzeń Komisji, zadać mu takie pytania w tej sprawie. Przypominam państwu, że ministra Sławomira Wiatra powołał do pełnienia tej funkcji premier. Należy skierować odpowiednie zapytanie do pana premiera, który z pewnością był świadomy faktu, iż Sławomir Wiatr złożył takie oświadczenie. Proszę o odniesienie się do porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BogdanPęk">W związku z tą kwestią chcę odnieść się do porządku dzisiejszych obrad. Proponuję poprosić pana ministra Sławomira Wiatra o dodatkowe wyjaśnienia, które mógłby złożyć w ostatnim punkcie porządku dziennego. Nie zgadzam się z opinią pana przewodniczącego, iż nie jesteśmy właściwą Komisją do rozpatrzenia tej sprawy. Nasza Komisja powinna dbać o rzetelność i wiarygodność informacji europejskiej. Człowiek, który był tajnym i świadomym współpracownikiem służb specjalnych PRL nie jest w pełni wiarygodny w procesie „sprzedawania” polskiemu społeczeństwu informacji europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyCzepułkowski">Nie neguję propozycji, aby Komisja porozmawiała o tych kwestiach. Stwierdziłem, że nasza Komisja nie jest właściwa do przeanalizowania charakteru i zakresu ewentualnej współpracy pana ministra Sławomira Wiatra. Informacje na ten temat nie muszą być dla nas dostępne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MichałKamiński">Nie jest moją intencją doprowadzenie do zajęcia się przez Komisję życiorysem pana ministra. Osobiście jestem daleki od takich zabiegów. Mówiłem o publicznych skutkach ujawnienia współpracy. Pan minister Sławomir Wiatr odpowiada za informację europejską i fakt ujawnienia jego współpracy ze służbami specjalnymi PRL rzutuje na jego obecną działalność. Pełnomocnik rządu do spraw informacji europejskiej jest szczególnym urzędem, innym niż pozostałe stanowiska resortowe, gdyż odpowiada za promowanie idei europejskiej w Polsce. Zgodzimy się, że nie jest rolą sejmowej Komisji Europejskiej dyskutowanie na temat moralnych aspektów lustracji i współpracy ze służbami specjalnymi, lecz naszą rolą jest zastanowienie się nad wiarygodnością osób, które odpowiadają za konkretny fragment polityki rządu. Decyzja powołania lub odwołania osoby na stanowisko pełnomocnika rządu leży w kompetencji prezesa Rady Ministrów, to on ponosi za nią polityczną odpowiedzialność. Nie mamy zamiaru wyręczać pana premiera. Jednak pobieżna lektura Konstytucji RP wskazuje, iż Sejm odgrywa pewną rolę w kontroli pracy rządu i jej oceny. Apelowałem tylko, aby organ Sejmu, nasza Komisja, zajęła się realizacją tych konstytucyjnych uprawnień. Posiadamy statutową możliwość złożenia wniosku o zwołanie specjalnego posiedzenia Komisji. Chciałbym oszczędzić nam tych zbędnych procedur. Jeżeli odpowiednia grupa posłów złoży wniosek o zwołanie takiego posiedzenia, odbędzie się ono i tak, ale chciałem rozstrzygnąć tę kwestię na drodze konsensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proponuję, aby wniosek pisemny rozpatrzyło na najbliższym posiedzeniu prezydium Komisji. Odpowiedni punkt znalazłby się wówczas w porządku dziennym najbliższego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MichałKamiński">Sprawa elektryzuje opinię publiczną. W tej chwili mówią o tym w radiu i telewizji. Nasza Komisja powinna się więc zająć tą sprawą szybko. Chciałbym zastanowić się wspólnie, jak fakt współpracy rzutuje na obecną działalność pana ministra Sławomira Wiatra. Nie chcę zajmować się oceną moralną tego faktu. Potrzebna jest jednak rozmowa o prowadzonej polityce informacyjnej. Jeżeli pan przewodniczący proponuje odwlekającą procedurę, złożymy więc formalny wniosek o zwołanie posiedzenia dziś wieczorem lub jutro rano.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyCzepułkowski">Nie jestem w stanie powiedzieć teraz, czy pan minister może dziś uczestniczyć w posiedzeniu Komisji. Proponuję, aby prezydium Komisji rozpatrzyło wniosek i włączyło ten punkt do jednego z najbliższych posiedzeń Komisji. Posłowie mogą sformułować wniosek na piśmie i wówczas, zgodnie z art. 152 regulaminu Sejmu, musi zostać rozpatrzony w ciągu 14 dni. De facto wychodzi na to samo. Zgadzam się, że posiedzenie z udziałem pana ministra Sławomira Wiatra jest niezbędne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AleksanderMałachowski">Obawiam się, że wychodzimy poza ustawę lustracyjną. Nie przewiduje ona rozpatrywania przez jakikolwiek organ władzy publicznej, a jest nim komisja sejmowa, takiej sprawy. Jest to kwestia raz na zawsze zamknięta. Przypominam, że przywódca drugiej co do wielkości partii politycznej w Polsce, Platformy Obywatelskiej, jawnie oświadczył, że przez długie lata był radzieckim szpiegiem, szpiegiem Układu Warszawskiego przeciwko państwom zachodnim i nikt nie wzywał go nigdzie do wyjaśnienia. Dlaczego mielibyśmy wzywać podrzędnego agenta, jakim był niewątpliwie Sławomir Wiatr, kiedy człowiek pełniący poważne funkcje, kandydujący na najwyższe stanowisko w Polsce i znajdujący poparcie społeczeństwa nie był nigdy przesłuchiwany w sprawie współpracy. Sądzę, że toczy się tu rozgrywka polityczna, przekraczająca zapisy ustawy lustracyjnej. Wzywanie kogoś na posiedzenie Komisji dla wyjaśniania kwestii współpracy jest sprzeczne z prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AntoniMacierewicz">Przyłączam się do wniosku pana posła Michała Kamińskiego. Wydaje się, że próba odraczania dyskusji jest świadectwem złego sumienia SLD, które reprezentuje pan przewodniczący, oraz olbrzymim błędem wobec polskiej i międzynarodowej opinii publicznej. Oczywiście, bardziej interesuje mniej polska opinia publiczna, ale pan, jako członek koalicji, powinien zdawać sobie sprawę z międzynarodowych reperkusji tego faktu. Ujawniony fakt potwierdza tezę, którą formułowaliśmy od blisko roku, że negocjacje Polski z Unią Europejską zostały przez SLD oddane w ręce ludzi sowieckiego wywiadu, sowieckiej agenturze. Z tej racji powinniśmy wyciągnąć konsekwencje. Pan poseł Aleksander Małachowski ma rację mówiąc, że jest to problem polityczny. Trzeba zdecydować, czy sejmowa Komisja Europejska przejdzie do porządku dziennego nad faktem, że kierownictwo polskich negocjacji z Unią Europejską, negocjacji, które wyprzedają polskie interesy Unii Europejskiej, jest w rękach dawnej agentury sowieckiej? Tego pytania nie musimy zadawać panu ministrowi Sławomirowi Wiatrowi. Byłby to proces quasi-lustracyjny. Nie ma powodu dlaczego mielibyśmy przesłuchiwać w tej sprawie agenta Wiatra. Nie do niego należy rozstrzyganie w tej sprawie. Decydował o tym pan premier Leszek Miller. Wyznaczając go na to stanowisko, znał oświadczenie lustracyjne Sławomira Wiatra. Mimo to podjął taką decyzję. Dlatego pan Leszek Miller powinien w trybie natychmiastowym przyjść na posiedzenie naszej Komisji i wyjaśnić nam i polskiej opinii publicznej, dlaczego agentami sowieckimi obsadza to centralne ogniwo polskiej administracji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CezaryStryjak">Składam przeciwny wniosek. Mamy dziś bardzo dużo pracy. Porządek dzienny zawiera wiele punktów, a czasu jest niewiele. W trybie przyspieszonym można by zająć się sprawą pana ministra Sławomira Wiatra pod warunkiem, że skłamałby w swoim oświadczeniu lustracyjnym. Dlaczego mamy zajmować się „agentem Wiatrem”, podczas gdy złożył prawdziwe oświadczenie? Jeśli był agentem KDL, to na czyją szkodę miałby dziś działać, skoro nie ma już tego obozu międzynarodowego? Czy opozycja chce się tym zająć? Uważam, że dziś nie ma podstaw naruszania porządku posiedzenia, aby zajmować się prawdomównością ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#EdwardWojtalik">Nie uważam, aby ten fakt miał opóźnić wejście Polski do Unii Europejskiej, jak panowie z opozycji sugerują. Minister Sławomir Wiatr przyznał się do współpracy, podobnie jak wielu innych. Popieram pana posła Aleksandra Małachowskiego. Szef Platformy Obywatelskiej, który chce być teraz prezydentem Warszawy, przyznał się do współpracy i opozycja otworzyła do niego szeroko ramiona, przyjmując do swego grona. Jeśli pan poseł Antoni Macierewicz chce być także prezydentem Warszawy, będzie miał okazję w kampanii powiedzieć wszystko, co myśli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MichałKamiński">Jeszcze raz wyjaśniam intencje wnioskodawców. Fakt, iż dziś nie istnieją kraje demokracji ludowej niczego nie zmienia. Od 1945 roku nie istnieje Trzecia Rzesza Niemiecka, a od tego czasu byliśmy świadkami rozlicznych skandali politycznych w Niemczech i Austrii związanych z ujawnieniem faktu, iż wysocy urzędnicy pełnili w przeszłości jakieś funkcje w Rzeszy. Przypomnę sprawę byłego prezydenta Austrii oskarżonego o to, iż był żołnierzem formacji Waffen-SS, choć formacja ta nie istniała w chwili, gdy został oskarżony. Panu marszałkowi Aleksandrowi Małachowskiemu wyjaśniam, że zgadzamy się z dużą częścią pana wystąpienia. Naszym celem nie jest bowiem roztrząsanie oświadczenia lustracyjnego pana ministra Sławomira Wiatra. To pozostaje poza sporem. Nie chcemy analizować jego drogi życiowej i poglądów politycznych. Uważamy tylko, że ujawniony fakt w poważny sposób rzutuje na misję, jaką wypełnia. Sejmowa Komisja Europejska jest powołana do oceny tej misji. Analogia z panem Andrzejem Olechowskim nie istnieje, ponieważ za to ponoszą odpowiedzialność koledzy popierający go i on sam, gdy staje do wyborów. Tu mamy do czynienia z urzędnikiem mianowanym, a nie pochodzącym z wyborów. Specjalny status ma również misja zlecona temu urzędnikowi. Nie jest naszym zadaniem nawet przesłuchanie ministra Sławomira Wiatra. Posiedzenie może się odbyć pod jego nieobecność, choć sądzę, że lepiej byłoby dyskutować przy udziale pana ministra. Chcemy przeprowadzić debatę na temat wpływu przeszłej współpracy pana ministra ze służbami specjalnymi KDL na wykonywanie jego obecnej pracy. Nie chcemy roztrząsać problemu lustracyjnego. Sprawa jest zamknięta z punktu widzenia prawa, ale nie z perspektywy politycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BogdanDerwich">Niektórzy panowie posłowie zabiegają o nadanie tej sprawie określonego politycznego wymiaru. Sądzę, że stało się to już w momencie, kiedy pan minister oświadczył prawdę. Część członków Komisji jest zainteresowana poznaniem moralnych aspektów tej sprawy. Jeżeli pan minister wyrazi zgodę, mogą oni spotkać się z nim i przeprowadzić dyskusję. Ja nie widzę związku między pracą tej Komisji a funkcją, na jaką powołał pan premier pana Sławomira Wiatra. Proponuję przejść do realizacji porządku obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyCzepułkowski">Do tej pory formułowali panowie różne wnioski. Jeden z nich dotyczy zaproszenia na posiedzenie ministra Sławomira Wiatra, drugi - zaproszenia pana premiera, a trzeci - przeprowadzenia debaty bez koniecznej obecności obu. Nie jestem w stanie teraz zapewnić, że pan premier i minister Sławomir Wiatr będą dysponować czasem i wolą uczestnictwa w posiedzeniu Komisji. Informuję natomiast, że - zgodnie z regulaminem Sejmu - istnieją metody zadania pytań w formie interpelacji lub zapytania. Proszę o złożenie wniosku na piśmie. Prezydium Komisji rozpatrzy go na najbliższym posiedzeniu. Proszę o odniesienie się do przedłożonego porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MichałKamiński">Składam wniosek formalny o rozszerzenie porządku obrad o punkt dotyczący rozpatrzenia konsekwencji ujawnienia współpracy pana ministra Sławomira Wiatra ze służbami specjalnymi PRL dla pełnionej przez niego funkcji. Mógłby to być ostatni punkt porządku dziennego, co pozwoli też na powiadomienie osób, które byłyby ewentualnie zainteresowane udziałem w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CezaryStryjak">Składam wniosek przeciwny. Pracy jest wystarczająco dużo przy obecnym porządku dziennym. Uważam, że wniosek pisemny prezydium powinno rozpatrzyć jak najszybciej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderMałachowski">Podkreślam, że ustawa lustracyjna nie dopuszcza rozpatrzenia sprawy po złożeniu oświadczenia. Komisja Europejska jest organem Sejmu i nie może się tym zajmować. Pan poseł Michał Kamiński może zaprosić kolegów na spotkanie z panem ministrem Sławomirem Wiatrem. Przyjdą zainteresowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyCzepułkowski">Przechodzimy do rozstrzygnięcia. Złożono dwa przeciwne wnioski. Na moje ręce wpłynął wniosek podpisany przez regulaminową liczbę posłów w sprawie zwołania dodatkowego posiedzenia w trybie art. 152 regulaminu Sejmu. Prezydium Komisji rozpatrzy ten wniosek, jeśli wynik głosowania okaże się niekorzystny dla pana posła Michała Kamińskiego. Poddaję pod głosowanie projekt porządku obrad zaproponowany przez prezydium Komisji. Kto z państwa posłów opowiada się za przyjęciem przedstawionego porządku obrad, obejmującego 6 punktów? Stwierdzam, że w głosowaniu porządek został zaakceptowany większością 18 głosów przy 11 głosach sprzeciwu, 3 posłów wstrzymało się od głosu. Przystępujemy do realizacji porządku. Rozpoczynamy od pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o transporcie kolejowym. Rząd reprezentuje pan minister Marek Szymoński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekSzymoński">Przedstawiony projekt ustawy o transporcie kolejowym został przygotowany w ramach realizacji prac legislacyjnych związanych z dostosowaniem prawa polskiego do prawa Unii Europejskiej. Projektowana ustawa ma zastąpić obecnie obowiązującą ustawę z 27 czerwca 1997 roku o transporcie kolejowym. Ten obowiązujący dotychczas akt prawny uchwalony został w czasie, gdy rynek transportu kolejowego był w całości obsługiwany przez państwowe przedsiębiorstwo Polskie Koleje Państwowe. Projekt nowej ustawy uwzględnia transpozycję oraz rozwinięcie prawa Unii Europejskiej i zgodnie z tym prawem wprowadza regulacje uwzględniające naszą specyficzną sytuację, a także zobowiązania Polski w zakresie dostosowania prawa krajowego. W projekcie wprowadzono też zmiany i uzupełnienia wynikające z potrzeby aktualizacji obowiązującej ustawy, m.in. w zakresie restrukturyzacji z uwzględnieniem specyficznej sytuacji kolejnictwa w kraju. Proponowane zmiany nie powodują zwiększenia wydatków budżetowych, lecz porządkują pod względem prawnym działalność straży ochrony kolei, zapewniają poprawę bezpieczeństwa publicznego w pociągach i innych pojazdach kolejowych. Zapewniają wolny, niedyskryminujący dostęp licencjonowanych przewoźników do zarządzanej przez niezależny podmiot struktury kolejowej, porządkują zasady przyznawania licencji przewoźnikom kolejowym, finansowe wsparcie służby publicznej przez budżet państwa. Projekt ustawy implementuje rozporządzenia i dyrektywy Parlamentu Europejskiego. W pozostałych zagadnieniach przepisy te skorelowano z prawem Unii Europejskiej. Ze względu na obszerność projektu nie omówię tu wszystkich jego zapisów. Jestem natomiast gotów odpowiedzieć na wszystkie pytania. Pewne regulacje wiążą się z obciążeniem budżetu państwa. Dotyczą finansowania rozwoju kolei, dotacji do regionalnych przewozów pasażerskich, utworzenia Urzędu Transportu Kolejowego, likwidacji linii kolejowych. W zakresie rozwoju infrastruktury przewidziano, że obciążenie budżetu zależeć będzie od corocznej decyzji Rady Ministrów, stąd projekt ustawy nie wywołuje żadnych niemożliwych do przewidzenia obciążeń. Aktualnie budżet państwa partycypuje w 25% w inwestycjach w infrastrukturze kolejowej, które są wspierane ze środków ISPA. W projekcie ustawy nie przewidziano zmian obecnie obowiązujących dotacji do regionalnych przewozów pasażerskich. Przewidywane utworzenie Urzędu Transportu Kolejowego wymaga zatrudnienia dodatkowo w 2003 roku 20 osób, zaś docelowo w 2004 roku - 50 osób. W związku z dodatkowymi zadaniami, przewidzianymi w projekcie ustawy, a związanymi z dostosowaniem polskiego prawodawstwa do przepisów Unii Europejskiej, które wiążą się z wydawaniem świadectw bezpieczeństwa dla przewoźników kolejowych, zarządców infrastruktury i użytkowników bocznic przewiduje się dodatkowe 4 etaty. Kolejne 24 etaty związane są z prowadzeniem dochodzeń w sprawie katastrof kolejowych i nadzorem technicznym nad eksploatacją linii. Nadzór nad przewozami materiałów niebezpiecznych i prowadzenie spraw doradców tych przewozów oraz spraw ochrony środowiska zostaną powierzone następnym 19 osobom. Analizy i zatwierdzania dokumentacji technologicznej pojazdów kolejowych oraz instrukcji obsługi hamulców w taborze kolejowym wymagają 4 etatów. Szacunkowy koszt jednego stanowiska wyniesie ok. 83 000 zł rocznie. Obciążenie budżetu z tytułu likwidacji linii kolejowych wynika z wcześniejszych decyzji w tej sprawie, a w 2003 roku wyniesie 124.624.000 zł. Jednocześnie do budżetu wpłynie dwa razy więcej środków z tytułu dodatkowych opłat na rzecz Urzędu Transportu Kolejowego.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarekSzymoński">Omawiany projekt był przedmiotem uzgodnień wewnętrznych międzyresortowych oraz uzgodnień ze związkami zawodowymi i związkami pracodawców. W trakcie prac wyeliminowano wszelkie wątpliwości, a projekt rządowy pozbawiony jest rozbieżności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyCzepułkowski">Czy w pierwszym czytaniu mają państwo pytania do przedstawicieli rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejFedorowicz">Rząd zamknął już negocjacje w obszarze transportu. Byłoby zasadne, aby posłowie usłyszeli, z jakim skutkiem zostały one zamknięte? Czy uwzględniono wówczas zawartość projektów ustaw, jakie rząd kieruje teraz do Sejmu? Jestem członkiem Komisji Infrastruktury, do której ten i inne projekty ustaw transportowych nie trafiają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Kontynuując myśl mojego przedmówcy, chcę podkreślić, że kolejna ustawa merytoryczna ze śladową zawartością zmian dostosowawczych trafia do sejmowej Komisji Europejskiej. Które elementy ustawy spowodowały, że projekt został przesłany właśnie tu, a nie do komisji merytorycznej? Proszę o odpowiedź pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyCzepułkowski">Rozumiem, że wszystkie zapisy, dotyczące dostosowania polskiego prawa do prawa Unii zostaną zaprezentowane jeszcze raz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekSzymoński">Wszystkie zapisy projektu ustawy są zgodne z treścią zamkniętego rozdziału „Polityka transportowa”. Rząd nie ma wpływu na kierunek przesyłania projektu do rozpatrzenia w Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejFedorowicz">Oczekuję konkretnej odpowiedzi na pytanie, czy rząd zamknął negocjacje w rozdziale „Polityka transportowa” na podstawie projektów ustaw, które teraz są przedkładane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarekSzymoński">Odpowiadam twierdząco.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Skoro pan minister twierdzi, że rząd nie ma wpływu na to, do której komisji trafiają poszczególne projekty, interesuje mnie opinia pana przewodniczącego. Co Komisja ma zamiar zrobić z merytorycznymi zmianami w projekcie, jeśli zajmuje się jedynie aspektem dostosowawczym ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyCzepułkowski">Moim obowiązkiem jest rozpoczęcie prac legislacyjnych nad projektami skierowanymi do nas przez Marszałka Sejmu. Zamierzam zaproponować państwu, aby po wstępnej dyskusji powołano podkomisję, która w gronie ekspertów we współpracy z Komisją Infrastruktury przeanalizuje projekt, przedstawi sprawozdanie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaKruk">Czy projekt można przesłać do Komisji Infrastruktury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JerzyCzepułkowski">Nie jest to możliwe na tym etapie prac. Komisja nie jest władna podjąć takiej decyzji. Wniosek w tej sprawie nie będzie skuteczny w świetle regulaminu Sejmu. Nasza Komisja może uchwalić wniosek w sprawie zwrócenia się o opinię do Komisji Infrastruktury. Podkomisja weźmie ją pod uwagę podczas prac nad projektem. Marszałek Sejmu, kierując zawarte w porządku cztery nowe projekty do Komisji Europejskiej, zobowiązał prezydium do zasięgnięcia opinii w odniesieniu do Prawa telekomunikacyjnego. Możemy jednak z własnej inicjatywy zasięgnąć opinii Komisji Infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ElżbietaKruk">Czy istnieje podstawa prawna do powołania wspólnej podkomisji dla rozpatrzenia projektu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejFedorowicz">Od rządu dostałem twierdzącą odpowiedź na moje pytanie. Oznacza to, że komisja sejmowa staje się BBWR, a więc Bezpartyjnym Blokiem Wspierania Rządu. Rząd robi z Sejmu parawan dla negocjacji z Unią Europejską. Skoro nie bacząc na zdanie posłów zamyka się negocjacje tylko przy zapowiedzi zmian legislacyjnych, jest to dyktat, a nie negocjacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PawełPoncyljusz">Czy nie byłoby sensowne w takiej sytuacji powołanie podkomisji, w skład której weszliby członkowie Komisji Europejskiej i Komisji Infrastruktury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyCzepułkowski">Projekt ustawy nie został skierowany do obu komisji. Tylko w przypadku skierowania przez Marszałka Sejmu projektu do połączonych komisji, jak to się zdarza, można powołać podkomisję składającą się z członków obu komisji sejmowych. Nie mogę w tej chwili podjąć decyzji w sprawie powołania wspólnej podkomisji. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby zasięgnąć opinii Komisji Infrastruktury, i w pracach nad projektem uczestniczyli posłowie spoza Komisji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejNamysło">Proszę Biuro Studiów i Ekspertyz oraz Biuro Legislacyjne o odniesienie się do jednego z zapisów opinii, w której napisano: „W odniesieniu do trybu rozpatrywania projektu ustawy Rada Ministrów zadeklarowała, że projekt ma na celu dostosowanie polskiego ustawodawstwa do prawa Unii Europejskiej, co oznacza wypełnienie warunku określonego w regulaminie Sejmu i umożliwia rozpatrywanie projektu w trybie art. 96–104 regulaminu Sejmu.” Przypomnę, że artykuły te ujęte są w rozdziale 5. W art. 96 zapisano: „Do postępowania z projektami ustaw, co do których Rada Ministrów zadeklarowała, że mają one na celu dostosowanie polskiego ustawodawstwa do prawa Unii Europejskiej, zwanymi dalej projektami ustaw dostosowawczych, stosuje się przepisy działu 2 rozdziału 1, 2 i 14, chyba że przepisy niniejszego rozdziału stanowią inaczej.” Właściwą do rozpatrywania tych kwestii, jak tu zapisano, jest Komisja Europejska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proszę też o opinię w sprawie powołania wspólnej podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Naszym zdaniem, zmienić skierowanie może tylko ten, kto kieruje projekt do rozpatrzenia, a więc Marszałek Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proszę jeszcze o opinię pana posła Bogusława Liberadzkiego, który jest również członkiem Komisji Infrastruktury. Jednocześnie proszę, aby pan poseł wziął udział w pracach podkomisji, aby zagwarantować z naszej strony profesjonalizm w zakresie transportu drogowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#BogusławLiberadzki">Dziękuję za tak sympatyczne słowa. W imieniu prezydium Komisji Infrastruktury deklaruję gotowość do współpracy naszej Komisji w pracach nad projektem ustawy o transporcie drogowym. Pan poseł Andrzej Fedorowicz wyraził obawy, iż Unia Europejska zamknęła rozdział na podstawie projektu ustawy rządu, mającego większość parlamentarną. Wyraźnie wyjaśniam, że rozdział „Polityka transportowa” został zamknięty na podstawie dotychczas obowiązującego prawa, a więc ustawy o transporcie kolejowym z 1997 roku oraz na podstawie ustawy nowelizacyjnej do ustaw o wyższym szkolnictwie zawodowym, transporcie drogowym i turystyce oraz o zmianie ustaw o działach państwowych z 2001 roku. Był to pakiet, na podstawie którego zamknięto negocjacje. Rozpatrywany projekt ustawy jeszcze dokładnej dostosowuje prawo, ale nie był podstawą zamknięcia negocjacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyCzepułkowski">Czy w dyskusji ktoś z państwa chciałby zabrać głos, odnosząc się do konkretnych zapisów ustawy? Nie słyszę. Proponuję powołanie podkomisji, która rozpatrzy projekt po zasięgnięciu opinii Komisji Infrastruktury. W jej skład weszliby posłowie: Bogusław Liberadzki, Marek Widuch, Jacek Protasiewicz, Jan Łączny, Stanisław Kalemba i Aleksander Szczygło. Czy do propozycji składu są uwagi? Nie słyszę. Czy ktoś jest przeciwny powołaniu podkomisji w tym składzie? Nie słyszę sprzeciwu. Proszę członków podkomisji o ukonstytuowanie się po zakończeniu pracy Komisji. Prezydium proponuje następujący harmonogram prac nad projektem: termin zakończenia prac podkomisji - 10 września 2002 roku, termin rozpatrzenia sprawozdania przez Komisję - do 12 września 2002 roku. Przechodzimy do pierwszego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne. Jest to druk nr 779. W imieniu rządu prezentacji projektu dokona również pan minister Marek Szymoński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MarekSzymoński">Rząd przedkłada państwu projekt nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne. Proponowane zmiany mają na celu doprowadzenie do zgodności przepisów ustawy z prawem unijnym, a konkretnie z pakietem dyrektyw z 1998 roku, szczególnie w zakresie definicji usługi powszechnej, warunków świadczenia usług powszechnych, przenoszenia numerów, wyboru operatora świadczącego usługi, dostępu do pętli abonenckiej. Źródłem proponowanych zmian stały się uzgodnienia dokonane przez stronę polską z przedstawicielami Komisji Europejskiej w marcu ubiegłego roku. Celem uzasadnionych zmian jest też wyeliminowanie nieścisłości i nieprecyzyjności przepisów, które ujawniły się w trakcie praktycznego stosowania prawa przez merytoryczne komórki organizacyjne realizujące zadania ministerstwa w dziale „łączność”. Nowelizacja umożliwi wydanie wszystkich aktów wykonawczych do ustawy. Przedstawione regulacje oddziaływać będą na wszystkie podmioty, funkcjonujące na rynku usług telekomunikacyjnych. Spowodują, iż od Telekomunikacji Polskiej SA będzie wymagane przyspieszenie inwestycji związanych z budową i wprowadzeniem systemu cyfrowego sieci telekomunikacyjnej. Wiąże się to z faktem, że sieć ta nie jest w pełni nowoczesna, nie odpowiada standardom prezentowanym przez innych operatorów. Wprowadzenie techniki cyfrowej i rozbudowa sieci Telekomunikacji Polskiej SA umożliwi abonentom korzystanie z dodatkowych uprawnień związanych z żądaniem od operatora, o znaczącej pozycji na rynku usług telefonicznych świadczonych w sieciach stacjonarnych, zawarcia umowy o świadczenie usług powszechnych i świadczenie usług telefonicznych, faksowych, transmisji danych wraz ze świadczeniami dodatkowymi, jak udzielanie informacji o numerach abonentów, udogodnienia dla osób niepełnosprawnych, dostarczanie na pisemne żądanie abonenta szczegółowego wykazu wykonanych usług. Usługi powszechne powinny być świadczone na terenie całego kraju po przystępnej cenie i z zachowaniem odpowiedniej jakości. Technika cyfrowa i rozwój sieci umożliwi także wybór operatorów świadczących telefoniczne usługi międzynarodowe i międzystrefowe, a także lokalne z prawem abonenta do zachowania dotychczasowego numeru w przypadku zmiany operatora oraz umożliwieniem abonentowi wyboru operatora, świadczącego mu usługi telekomunikacyjne, w szczególności usługi szerokopasmowego dostępu do Internetu poprzez uwolnienie dostępu do lokalnej pętli abonenckiej. Rozwiązania te powinny przyczynić się do zwiększenia konkurencji i dostępności do usług telekomunikacyjnych. Zgodnie z wymogami Unii Europejskiej w projekcie nałożono obowiązek usług powszechnych na operatora o znaczącej pozycji rynkowej w zakresie świadczenia usług telefonicznych w stacjonarnych, publicznych sieciach telefonicznych. Projekt nakłada także dodatkowe zobowiązania na operatorów sieci komórkowych, dotyczące rejestracji abonentów korzystających z usług przedpłaconych. Może to spowodować pewne reperkusje na tym rynku ze względu na fakt, iż w zależności od operatora udział takich abonentów waha się od 50% do 70% ogółu abonentów korzystających z usług.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MarekSzymoński">Obowiązek wynika jednak z konieczności zapewnienia bezpieczeństwa państwa i obywateli. Według danych policji 90% przestępców korzysta z takich usług. W ustawie rozszerzono zakres danych, które mogą być przetwarzane przez operatorów. Projekt przewiduje zwiększenie uprawnień organu regulacyjnego, czyli prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, w szczególności w zakresie współpracy międzyoperatorskiej. Prezes będzie upoważniony do zatwierdzania lub odmowy zatwierdzenia oferty operatora o znaczącej pozycji rynkowej. W ramach dostosowania do norm obowiązujących w Unii Europejskiej dokonano likwidacji asymetrii obowiązków operatora uznanego za dominującego na rynku i operatorów o znaczącej pozycji. Projekt przewiduje dwupoziomową asymetrię, tzn. będą to: operator oraz operator o znaczącej pozycji, czyli posiadający co najmniej 25% udziału na rynku danej usługi. Rozwiązanie to służy skuteczniejszej regulacji rynku usług telekomunikacyjnych. Wprowadzenie zasady wolnej konkurencji powinno przyczynić się do rozwoju podmiotów świadczących usługi telekomunikacyjne. To z kolei powinno doprowadzić do wzrostu zatrudnienia w tym sektorze gospodarki. Należy przy tym pamiętać, że ustawa nie będzie mieć wpływu na rozpoczęty w Telekomunikacji Polskiej proces restrukturyzacji zatrudnienia. Może natomiast przyczynić się do wzrostu zatrudnienia u innych operatorów. Zwiększenie konkurencyjności powinno doprowadzić do obniżki cen usług, a to z kolei przyczyni się do zwiększenia zapotrzebowania na takie usługi. Może to zwiększyć wpływy do budżetu państwa z tytułu podatku VAT. Przyjęte rozwiązania pozwolą polskim operatorom telekomunikacyjnym dostosować się do otwartego rynku. W dniu 22 lipca br. odbyło się spotkanie przedstawicieli resortu z Komisją Europejską Unii Europejskiej. Przedstawiony projekt ustawy został zaaprobowany przez stronę unijną. Projekt przekazaliśmy do dalszych prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyCzepułkowski">Zgodnie z poleceniem Marszałka Sejmu pan przewodniczący Józef Oleksy skierował na ręce przewodniczącego Komisji Infrastruktury, pana Janusza Piechocińskiego, prośbę o przedstawienie naszej Komisji opinii o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy Prawo telekomunikacyjne. Otwieram dyskusję nad projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WacławKlukowski">Projekt zmian ustawy przewiduje wiele nowych zapisów. Proponuję powołać specjalną podkomisję z udziałem ekspertów. Przy Komisji Infrastruktury istnieje taka podkomisja. Wiem, że nie możemy skierować projekty do tamtej podkomisji, ale moglibyśmy wspólnie pracować nad projektem tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JerzyCzepułkowski">Zgadzam się z panem. Proponuję, aby powołana przez nas dzisiaj podkomisja spotkała się jutro o 8.00 z podkomisją zajmującą się tą problematyką w Komisji Infrastruktury. W składzie naszej podkomisji znajdą się ponadto posłowie, którzy jednocześnie są członkami Komisji Infrastruktury. Czy mają państwo uwagi do treści projektu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#GrażynaPiotrowskaOliwa">Pragnę zwrócić uwagę na fakt, iż ustawa - poza nielicznymi zapisami dostosowującymi nasze prawo do dyrektyw unijnych - przesądza naprawdę merytoryczne kwestie związane z całym rynkiem telekomunikacyjnym. Inwestycje, o których wspomniał pan minister przed chwilą, a na których oparta jest konstrukcja tej ustawy, znajdują się w planie cyfryzacji sieci TP SA i mają się zakończyć w 2005 roku. Informacje na ten temat ministerstwo posiadało od dość dawna. Może to znaleźć odzwierciedlenie w krajowym planie numeracji. Rozporządzenie w tej sprawie ma być podpisane w ciągu kilku najbliższych dni. Wyceniamy, że koszty wprowadzenia przepisów ustawy, co ma zgodnie z nią nastąpić w ciągu 14 dni, wyniosą 3 mld zł. Nie mamy takich pieniędzy. W krajach unijnych takie regulacje wdrażane były latami w wielu etapach. Nie można tego zrobić w ciągu 14 dni. Mówi się tu o zwiększonych wpływach do budżetu państwa. Uważamy, że wpływy te będą raczej niższe o 2,5 mld zł w podatku dochodowym Telekomunikacji Polskiej i o 400 mln zł u operatorów sieci komórkowych. Mówimy tu o bardzo wysokich kosztach. Wdrażanie projektu ustawy nie będzie mieć zapewne związku z procesem restrukturyzacji zatrudnienia w TP SA, gdyż działamy zgodnie z planem dostosowującym nas do norm zachodnich. Czynnik kosztowy związany z zatrudnieniem w Telekomunikacji Polskiej jest, niestety, wysoki, wynosi prawie 65%. Redukcje są więc uzasadnione. Będziemy ograniczać nasze ceny. Zmuszenie teraz TP SA do poniesienia kosztu 3 mld zł na inwestycje jest wymaganiem nieuzasadnionym, żeby nie powiedzieć absurdalnym. Podkreślam, że zmiany w prawie nie są jedynie związane z dostosowaniem prawa. Projekt ma naprawdę ogromne znaczenie dla rynku telekomunikacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JerzyCzepułkowski">Dysponuję opinią sporządzoną przez Biuro Studiów i Ekspertyz na temat zgodności projektu z prawem Unii Europejskiej. W konkluzji stwierdzono, że przedłożony projekt dostosowuje prawo polskie do prawa Unii w dziedzinie usług telekomunikacyjnych, a „nowe regulacje wspólnotowe i regulacje projektu dotyczące dopłat z tytułu deficytu dostępu oraz dotyczące ochrony danych osobowych powodują, że osiągnięcie pełnego dostosowania prawa polskiego będzie wymagać dalszych zmian ustawowych”. W najbliższym czasie potrzebna będzie kolejna nowelizacja w zakresie, który nie jest objęty omawianą nowelizacją. Zapraszam przedstawicieli Telekomunikacji Polskiej SA do udziału w pracach podkomisji. Dzięki wymianie poglądów z rządem, posłowie będą mogli wyrobić sobie własne zdanie w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy Telekomunikacja Polska dysponuje własną ekspertyzą w tej sprawie? Posłowie powinni się z nią już teraz zapoznać. Będziemy bowiem mieli kłopot z podjęciem właściwej decyzji, jeśli nie będziemy dysponować pełną wiedzą na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejNamysło">Z konkluzji opinii wynika, że przedłożona nowelizacja nie jest definitywnym dostosowaniem do wymogów prawa europejskiego. Co stoi na przeszkodzie, abyśmy teraz podjęli trud pełnej nowelizacji ustawy Prawo telekomunikacyjne? Czy za pół roku musimy wracać do tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekSzymoński">Nowelizacja ma uregulować zaszłe sprawy, które wynikają z naszych zobowiązań z 2001 roku. Przewiduje się opracowanie nowej ustawy na podstawie nowego pakietu regulacji unijnych. W tej chwili jesteśmy zmuszeni przedłożyć częściową nowelizację, ponieważ prace nad projektem nowej ustawy zajmą niewątpliwie więcej czasu. Odniosę się jeszcze do obaw wyrażonych przez przedstawicielkę Telekomunikacji Polskiej SA. Projekt przewiduje, że wejście na rynek nowych podmiotów powinno zostać przygotowane. Muszą wejść one z nowymi technologiami i stąd poprzeczka została postawiona wysoko. Prezes Urzędu Telekomunikacji i Poczty będzie mieć szersze uprawnienia i w sytuacji, gdyby TP SA nie była w pełni przygotowana do spełnienia wymienianych w ustawie wymogów, prezes może zwolnić ją na pewien czas. Nie trzeba przestawiać w ciągu 2 tygodni trybu pracy TP SA na nową technologię. Wówczas faktycznie byłoby to związane z tak dużymi wydatkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proszę jeszcze o wypowiedź przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Jednocześnie zwalniam reprezentantkę Telekomunikacji Polskiej z odpowiedzi na pytanie pana posła Andrzeja Grzyba. Prowadzimy dyskusję ogólną, zaś merytoryczna praca i analiza odbędzie się w czasie prac podkomisji. Pan poseł będzie członkiem podkomisji i proszę panią o udział w pracach nad projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MariuszDaca">Nie chcę rozpoczynać dyskusji merytorycznej. Stwierdzę tu jednoznacznie, że projekt ustawy jest zgodny z prawem Unii Europejskiej i implementuje wszystkie rozwiązania przewidziane obecnie obowiązującym prawem unijnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#StanisławGorczyca">Proszę, aby przedstawicielka TP SA przekazała panu przewodniczącemu opinię, którą dysponuje, a która dowodzi niezgodności z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyCzepułkowski">Oczywiście, opinia zostanie powielona i dostarczona członkom podkomisji. Czy mają państwo inne uwagi do projektu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MaciejRogacki">Projekt zmian w prawie telekomunikacyjnym jest w większości zgodny z regulacjami unijnymi. W pewnym zakresie zmiany te idą jednak dalej niż to określają wymagania Unii. Szczególnie dotyczy to usług przedpłaconych. W Unii żadne regulacje prawne nie zobowiązują do dokonania rejestracji użytkowników. Takie regulacje nie obowiązują w Wielkiej Brytanii, Portugalii, Hiszpanii, Grecji, Austrii, Szwecji, Irlandii i Holandii. Proszę zwróci uwagę na skalę problemu. Z tej usługi w Polsce korzysta 6 milionów osób. Jakiekolwiek regulacje będą dotyczyć tej rzeszy obywateli. Proszę zauważyć aspekt finansowy tej operacji. W przypadku wprowadzenia ustawy od początku przyszłego roku Skarb Państwa tylko z tytułu podatku VAT straci ok. 180 mln zł, zaś z podatku dochodowego - ponad 200 mln zł, jak obliczają trzej operatorzy komórkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proponuję przejść do powołania podkomisji. W składzie jej znaleźliby się posłowie: Andrzej Namysło, Michał Turkiewicz, Józef Cepil, Krzysztof Zaremba, Andrzej Grzyb i pani poseł Elżbieta Kruk. Czy są uwagi do tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#StanisławGorczyca">Proszę zapisać moje nazwisko w zamian za pana posła Krzysztofa Zarembę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyCzepułkowski">Dokonaliśmy korekty składu. Czy są uwagi do propozycji powołania podkomisji w takim składzie? Nie słyszę uwag. Proszę o ukonstytuowanie się podkomisji. Przypominam, że podkomisja powinna jutro zgłosić się do wiceprzewodniczącego Komisji Infrastruktury, pana Henryka Długosza, aby ustalić zasady współpracy z tą komisją w pracach nad projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#HenrykDługosz">Proszę o uwzględnienie w harmonogramie prac nad projektem faktu, iż Komisja Infrastruktury przedstawi opinię po przeanalizowaniu projektu przez naszą podkomisję. Dopiero wówczas jesteśmy w stanie przedstawić opinię Komisji Europejskiej. Materia jest trudna i złożona. Musimy zapoznać się z uwagami stron i zainteresowanych podmiotów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proponuję, aby podkomisja zakończyła prace do 21 września 2002 roku, zaś Komisja rozpatrzy sprawozdanie do 24 września. Oddaję głos panu przewodniczącemu, który właśnie do nas dołączył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JózefOleksy">Przepraszam za spóźnienie. Było to związane z wizytą pana prezydenta Putina. Przechodzimy do pierwszego czytania ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym i niektórych innych ustaw. Nowelizacja jest niewielka. Dotyczy doprecyzowania niektórych przepisów dotyczących dopuszczenia pojazdów do ruchu oraz kompetencji Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, a także badań psychologicznych kierowców i kandydatów na kierowców, wyposażenia pojazdów, dopuszczalnej ładowności i masy całkowitej. Oddaję głos przedstawicielowi rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#MarekSzymoński">Zasadniczym celem projektu tej ustawy jest dostosowanie regulacji w zakresie prawa o ruchu drogowym do wymogów prawa Unii Europejskiej oraz konieczne doprecyzowanie i uszczegółowienie niektórych przepisów ustawy, w szczególności w odniesieniu do możliwości wykonywania badań psychologicznych kierowców i kandydatów na kierowców, wyłączenia stosowania tachografów niespełniających wymagań ustawy o czasie pracy kierowców, homologowania i dopuszczania pojazdów do ruchu oraz rozszerzenia ustawowych uprawnień głównego inspektora transportu drogowego. Wymienię zmiany dotyczące dostosowania do prawa Unii Europejskiej. Są to nowe regulacje zmieniające definicję dopuszczalnej masy całkowitej, dopuszczalnej ładowności pojazdu oraz nowa definicja maksymalnej, technicznej, dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu. Zmiany te dostosowują naszą regulację do dyrektyw Unii Europejskiej nr 37/99, 70/156 oraz 96/53. Druga zmiana polega na nałożeniu ustawowego obowiązku wyposażenia autobusu o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 10 ton i samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 12 ton w homologowane ograniczniki prędkości, co wynika z dyrektywy Unii nr 92/6. Dla autobusów powyżej 10 ton prędkość będzie ograniczona do 100 km/h, zaś dla samochodów ciężarowych powyżej 12 ton - do 85 km/h. W projekcie wprowadza się zmianę do ustawy o miarach, polegającą na wyłączeniu możliwości legalizowania przez 10 lat przyrządów kontrolnych, tachografów, niespełniających wymagań zawartych w ustawie o czasie pracy kierowców, a które od 1 stycznia 2003 roku powinny odpowiadać wymaganiom rozporządzenia Rady Unii Europejskiej nr 3821/85. Urządzenia te mają rejestrować czas pracy kierowców. Wymienione przeze mnie na wstępie zmiany rozszerzają projekt ustawy poza aspekt dostosowawczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JózefOleksy">Biuro Legislacyjne zgłosiło formalne uwagi do projektu, które rekomendujemy do wprowadzenia do regulacji. Czy Urząd KIE chce odnieść się teraz do uwagi Biura Studiów i Ekspertyz na temat art. 1 pkt 3, odnoszącej się do montowania ograniczników prędkości. Biuro podkreśla rozbieżność między dyrektywą unijną a projektem ustawy. Dlaczego znalazła się tu inna wielkość?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MarekSzymoński">Zdaniem rządu zawartość projektu jest zgodna z dyrektywą unijną. Opinia Biura Studiów i Ekspertyz budzi nasze wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MariuszDaca">Musimy poddać te przepisy głębszej analizie. Zgodnie z nowelizacją regulaminu pracy Rady Ministrów w sytuacji, gdy Komisja zwróci się o wydanie opinii do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, musimy przed jej wydaniem uzgodnić stanowisko z właściwym ministerstwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JózefOleksy">Proszę przedstawiciela BSE o odniesienie się do uwagi pana ministra, który twierdzi, że zapis jest zgodny z dyrektywami Unii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MichałKamiński">Przykro mi, że po raz kolejny muszę zabrać głos i ponownie dotyczyć to będzie pracy tego samego resortu. O ile nie myli mnie pamięć, uwagi dotyczą nawet tych samych osób. Wyrażam głębokie zaniepokojenie faktem, iż z resortu infrastruktury napływają do Komisji Europejskiej projekty ustaw budzące wiele wątpliwości. Jeżeli mielibyśmy procedować tu nad ustawami niezgodnymi z prawem Unii Europejskiej, sens naszej pracy staje się wątpliwy. Kolejny raz nie możemy dowiedzieć się czegokolwiek od pana ministra. Zachęcam pana przewodniczącego do wnikliwego przyjrzenia się tej sytuacji. Na posiedzeniach pojawiają się przedstawiciele rządu, którzy nie są w stanie wypowiedzieć się szczegółowo na temat przedstawianych nam dokumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JózefOleksy">Staram się od dłuższego czasu wyjaśnić tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Biuro podtrzymuje swoją opinię w tej sprawie. Przepisy art. 2 i 3 dyrektywy wyraźnie wskazują, że chodzi o prędkość 86 km/h. Chodzi również o dopuszczalną masę całkowitą i sprawę pojazdów przewożących materiały niebezpieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MariuszDaca">Dyrektywa nr 92/6 w art. 1 mówi o pojazdach kategorii M3 o maksymalnej wadze powyżej 10 ton metrycznych. Na mocy tej dyrektywy chodzi o pojazdy dziesięciotonowe. Zapis projektu jest tu zgodny. Dyrektywa nr 70/156, definiując kategorię M3, posługuje się z kolei wagą 5 ton. Na gruncie prawa wspólnotowego istnieją rozbieżności. Rząd przyjął wykładnię później wydanej dyrektywy, a więc dyrektywy nr 92/6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JózefOleksy">Jaka była w niej dopuszczalna prędkość?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#MarekSzymoński">Ograniczenie dotyczy samochodów ciężarowych. Wcześniejsze przepisy, zawierające prędkość 86 km/h, zostały zmienione nowszą regulacją unijną, w której zapisano 85 km/h.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JózefOleksy">Jeśli nie wyjaśnimy tej kwestii, będziemy zmuszeni powołać małą podkomisję, która będzie porównywać przetłumaczone akty unijne z treścią projektów ustaw. Nie mogę pojąć, dlaczego nie jesteśmy w stanie tu usłyszeć wyjaśnienia. Mogą pojawić się rozbieżności interpretacyjne, ale tu chodzi o sprawdzenie konkretnego zapisu dyrektywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#BogusławLiberadzki">Przyznam, że przysłuchując się tej dyskusji nie wszystko rozumiem. W polskiej ustawie Prawo o ruchu drogowym nie ma czegoś takiego, jak maksymalny ciężar. Jest tylko masa całkowita pojazdu. O czym mówimy podając wielkość 5 i 10 ton? Proszę sięgnąć do tekstów oryginalnych dyrektyw. Dopuszczalną prędkość wystarczy natomiast tylko odczytać z dyrektywy, w czym jest problem? Proszę, aby eksperci z oryginałów odczytali, czy chodzi o 5 ton ładowności, czy 10 ton masy całkowitej pojazdu? Być może chodzi o to samo, bo często obu pojęć używa się zamiennie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JózefOleksy">Czy ktoś z państwa ma inne uwagi? Nie słyszę. Sądziłem, że tę prostą nowelizację będziemy mogli przyjąć bez powoływania podkomisji, ale widzę, że nie jest to możliwe. Proponuję, aby w skład podkomisji weszli posłowie: Bogdan Derwich, Edward Wojtalik, Jerzy Michalski oraz Gabriel Janowski. Wyznaczam termin do 6 września br., zaś Komisja rozpatrzy sprawozdanie do 10 września.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#GabrielJanowski">Proszę o zwolnienie mnie z pracy w tej podkomisji, ponieważ chciałbym zaangażować się w pracę nad kolejnym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JózefOleksy">Oczywiście, na pana miejsce proponuję pana posła Adama Bielana. Czy są uwagi do składu podkomisji? Nie słyszę. Proszę, aby podkomisja ukonstytuowała się po posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AndrzejMarkowiak">Skoro została powołana podkomisja, proszę także o odniesienie się w jej pracach do użytych pojęć. Sądzę, że zwrot „masa całkowita” nie jest właściwy. Na wadze mierzy się ciężar, a nie masę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JózefOleksy">Przechodzimy do czwartego punktu porządku, czyli pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o administrowaniu obrotem towarami z zagranicą, o zmianie ustawy Kodeks celny oraz o zmianie innych ustaw. Oddaję głos przedstawicielowi rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#MaciejLeśny">Projekt ustawy dostosowuje polski system administrowania obrotem towarowym do wymogów Unii Europejskiej. Funkcjonowanie zasad unijnych w okresie przedakcesyjnym pozwoli na oswojenie się z nimi zainteresowanym przedsiębiorcom, aby wejście Polski do Unii nie spowodowało poważniejszych perturbacji w ich działalności. Projekt został również przygotowany w wyniku zobowiązania w ramach procesu negocjacyjnego do jak najszybszego wdrożenia mechanizmów unijnych w tym zakresie. Projekt opracowano na podstawie dokumentu „Cel i założenia ustawy dostosowującej polski system administrowania obrotem towarowym do wymogów Unii Europejskiej”, który rząd przyjął 5 kwietnia br. Pod względem merytorycznym projekt został zaakceptowany przez Komitet Integracji Europejskiej w dniu 24 maja br. Niniejszemu projektowi ustawy towarzyszą projekty wszystkich aktów wykonawczych, których ustanowienie warunkuje jej funkcjonowanie. Regulacja ma obowiązywać jedynie w okresie przedakcesyjnym. Po przystąpieniu do Unii Europejskiej zaczną obowiązywać wspólnotowe regulacje prawne, zaś kompetencje w zakresie ustanawiania instrumentów administrowania obrotem towarowym z krajami trzecimi przejmą właściwe instytucje Unii Europejskiej. Analogicznie do unijnych, ustawa stwarza mechanizmy zarządzania środkami administrowania obrotem towarowym z zagranicą bez względu na rodzaj towaru. Jedynym wyjątkiem są dopłaty do wywozu i opłaty wywozowe, dotyczące wyłącznie towarów rolnych. Tłumaczenia stosownych aktów Unii Europejskiej zostały dołączone do pakietu przekazanego do prac parlamentarnych. Projekt ustawy określa wszystkie przewidywane dostosowania w okresie przedakcesyjnym. Środki administrowania obrotem z zagranicą, za wyjątkiem środków ochronnych, to środki pozataryfowe, czyli automatyczna rejestracja, kontyngentacy i zakazy, a także środki taryfowe, czyli kontyngenty i plafony taryfowe, a ponadto dopłaty do wywozu w odniesieniu do produktów rolnych. Jednocześnie, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Komitetu Integracji Europejskiej z 24 maja br., w projekcie zostały zawarte uregulowania dotyczące opłat wywozowych oraz cen referencyjnych. W zakresie obrotu towarowego projektowana ustawa całkowicie zastępuje dotychczasową ustawę o administrowaniu obrotem z zagranicą towarami i usługami. Dokonuje koniecznych modyfikacji w Kodeksie celnym w zakresie środków taryfowych, porządkując je zgodnie z zasadami Unii Europejskiej. Przedmiotowo ustawa wprowadza zasadnicze zmiany w stosunku do stanu obecnego, np. w zakresie kaucji, zezwoleń, sposobu podziału kontyngentów, funkcjonowania monitoringu obrotu. Wprowadza do ustawodawstwa dopłaty do wywozu towarów rolnych, opłaty wywozowe, czy ceny referencyjne jako instrument akcesoryjny wobec środków taryfowych. Wszystkie przepisy są na tyle elastyczne, aby mogły być stosowane zarówno wobec towarów przemysłowych, jak i rolnych, za wyjątkiem dopłaty do wywozu i opłat wywozowych, które dotyczą tylko artykułów rolnych. Nowe regulacje bazują na zobowiązaniach, jakie w obszarze „Unia celna” przyjęła na siebie strona polska. Zadeklarowała na rok przed członkostwem pełną gotowość służb celnych do stosowania prawodawstwa unijnego w nie mniej efektywny sposób, jak służby państw członkowskich. Przedmiotowa ustawa przyjmująca rozwiązania Unii Europejskiej nie generuje ujemnych skutków dla budżetu państwa i sektora publicznego. Środki na przystosowanie administracji celnej zostały bowiem przewidziane na ten cel w Narodowym programie przygotowania do członkostwa w UE oraz w programie rządowym „Strategia administracji celnej”.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#MaciejLeśny">Neutralny charakter ustawy dotyczy także dochodów budżetu państwa. O dochodach będziemy mówić dopiero w sytuacji ustanowienia np. opłaty wywozowej dla danego towaru. Wydatki mogą pojawić się np. w konkretnych przypadkach dopłat do wywozu danego towaru rolnego. Zgodnie z zaleceniami obniżono poziom delegacji z Rady Ministrów na ministra właściwego do spraw gospodarki lub ministra właściwego do spraw rynków rolnych. Konkretne rozporządzenia będą wydawane w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw finansów publicznych. Jesteśmy gotowi do odpowiedzi na państwa pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JózefOleksy">Otwieram ogólną dyskusję na temat projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PawełPoncyljusz">Na początku tej kadencji Sejmu mówiono o 66 ustawach dostosowujących polskie prawo. Niektórzy mówią o 74, zaś na poprzednim posiedzeniu pan przewodniczący wspomniał o konieczności przyjęcia jeszcze 40 projektów. Nie zgadzają mi się te rachunki. Wydaje się, że przez rok przyjęliśmy więcej niż 30 ustaw dostosowujących. Jak to było niedawno, dziś ponownie mamy do czynienia z ustawą, w której przepisano dosłownie rozporządzenia Unii Europejskiej, które będą obowiązywać nas od pierwszego dnia akcesji bez takich zabiegów. Nie musimy tego robić. To kolejna ustawa resortu gospodarki, która polega jedynie na przepisaniu aktów prawnych Unii, które będą nas obowiązywać po uzyskaniu członkostwa. Czy resort zapoznał się z opinią Biura Studiów i Ekspertyz? Napisano w niej m.in. „Narodowy program przygotowania do członkostwa w UE w wersji z czerwca 2001 roku w rozdziale 26 „Stosunki zewnętrzne” nie przewiduje uchwalenia ustawy regulującej materiał objęty zakresem projektu.” A dalej: „Istotną część przepisów planuje się dodatkowo wprowadzić w drodze rozporządzeń wykonawczych do proponowanej ustawy.” Po co nam taka ustawa? Na ostatniej stronie opinii BSE stwierdzono, że „w tłumaczeniach nie zostały uwzględnione liczne nowelizacje, w związku z czym ich przydatność do prac nad projektem jest niewielka”. W moim przekonaniu Komisja Europejska nie powinna zajmować się dodatkowo projektami, które są przepisaniem rozporządzeń unijnych. Mamy i tak dużo pracy i mało czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JózefOleksy">Proszę komisyjny zespół do spraw legislacyjnych o przygotowanie w krótkim czasie wystąpienia do rządu w sprawie projektów nowelizacyjnych, które są mechanicznym przepisywaniem rozporządzeń Unii i tracą ważność w chwili wejścia Polski do Unii ze względu na automatyzm obowiązywania takich przepisów. Ten problem trzeba rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Skoro podejmujemy trud dostosowania w tym zakresie prawa polskiego do wymogów unijnych, dlaczego nie czynimy tego w pełnym zakresie? Projekt wybiórczo traktuje niektóre kwestie i może się okazać, że za kilka miesięcy trzeba będzie jeszcze raz rozpatrywać projekt obejmujący tę samą materię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#GabrielJanowski">Zgadzam się z uwagami pana posła Pawła Poncyljusza. Opinia Biura Studiów i Ekspertyz stwierdza w konkluzji, że projekt nie stanowi pełnego dostosowania polskiego prawa do prawa wspólnotowego. Po co wykonujemy dziś zbędną pracę? Rząd powinien nam oszczędzić pracy nad tak źle przygotowanymi projektami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JerzyCzepułkowski">Zespół do spraw legislacyjnych składa się z prezydium Komisji z wyjątkiem pana przewodniczącego. Zapraszamy więc pana na posiedzenie tego zespołu. Sądzę, że pismo do rządu będzie mieć mocniejszy charakter, jeśli opracuje je i podpisze prezydium Komisji. Wiem, że trwają prace nad ustawą, określającą terminy obowiązywania określonych przepisów ustawowych. To tzw. ustawa wprowadzająca. Pan minister Maciej Leśny postara się zapewne wyjaśnić intencje wprowadzania takich przepisów przed akcesją Polski. Dla mnie są one czytelne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#MaciejLeśny">Opinia BSE nie jest również wolna od wad. Na stronie 3 napisano, że chodzi o Narodowy program przygotowania do członkostwa w Unii Europejskiej, zaś chodzi o unię celną. Proszę zwrócić uwagę na zdanie: „Przewidziane w projekcie środki administrowania obrotem towarowym zgodne są z przepisami wspólnotowymi”. Korzystaliśmy z tłumaczeń Komitetu Integracji Europejskiej, więc Ministerstwo Gospodarki i Główny Urząd Ceł nie biorą za to odpowiedzialności. Zwrócimy na to uwagę przy kolejnych pracach. Wprowadzanie części przepisów unijnych już teraz jest realizacją naszego zobowiązania przedakcesyjnego, a także ma wiele wspólnego z nauką pływania. Są dwie szkoły dochodzenia do tej umiejętności: Jedni wrzucają do wody i czekają aż uczeń wypłynie, drudzy stopniowo wyuczają kolejnych umiejętności. My preferujemy drugi sposób stopniowego wdrażania przepisów. Nie można w dniu akcesji zamienić biało-czerwonej księgi prawa na księgę niebieską z gwiazdkami i powiedzieć, że od dziś wszystko obowiązuje w Polsce. Ludziom trzeba wskazać drogę zmiany prawa. Jak to jest potrzebne pokazuje sprawa niewykorzystania funduszy unijnych w całości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JózefOleksy">Pani minister Danuta Hübner twierdzi, że nieprawdą jest twierdzenie, że nie wykorzystaliśmy tych funduszy. W obu wariantach nauki pływania potrzebna jest jednak woda i trzeba o tym pamiętać. Nie rozstrzygniemy teraz wszystkich wątpliwości. Proponuję powołanie podkomisji, która przeanalizuje zapisy nowelizacji. W skład podkomisji weszliby posłowie: Sylwia Pusz, Andrzej Gawłowski, Jan Sztwiertnia, Paweł Poncyljusz, Gabriel Janowski i Bogdan Pęk. Podkomisja do 6 września br. przedstawi sprawozdanie, które Komisja rozpatrzy do 10 września br. W tej chwili ogłaszam przerwę, która zakończy się po głosowaniach na plenarnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#JózefOleksy">Powracamy do realizacji porządku dziennego. Kolejne dwa punkty zawierają podobne tematycznie zagadnienia. Oba poselskie projekty ustaw dotyczą bowiem produkcji biopaliw w kraju. Biuro Studiów i Ekspertyz zgłosiło wątpliwości co do zgodności obu projektów z prawem Unii Europejskiej. Marszałek Sejmu zwrócił się więc do naszej Komisji o rozstrzygnięcie tej kwestii. Proszę przedstawiciela BSE o uzasadnienie swoich wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Oba projekty ustaw dotyczą tej samej dziedziny. Chodzi o dodawanie substancji pochodzenia roślinnego do paliwa dieslowskiego, sprzedawanego na obszarze kraju. Prawo Unii Europejskiej nie reguluje kwestii produkcji biopaliw. Przygotowywane są obecnie odpowiednie dokumenty, o czym informuje komunikat Komisji Europejskiej dla Parlamentu Europejskiego, Rady Komitetu Społecznego i Ekonomicznego oraz Komitetu Regionów. W przypadku obydwu projektów mamy do czynienia z jedną sprzecznością - dotyczy art. 7 projektów, w którym wprowadza się zasadę, że jedynie rośliny produkowane w Polsce mogą być używane do produkcji biopaliw. To jest sprzeczne z art. 28 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, który mówi, iż ograniczenia ilościowe w imporcie oraz wszelkie środki o skutku równoważnym są zakazane między państwami członkowskimi. Propozycja pozostaje też w sprzeczności z art. 25 ust. 2 Układu Europejskiego, który mówi, iż w dniu wejścia w życie Układu żadne nowe ograniczenia ilościowe importu lub eksportu, ani inne środki o podobnych skutkach nie będą wprowadzane, a istniejące środki nie staną się bardziej restrykcyjne. Z tego powodu art. 7 ust. 1 w obu projektach ustawy jest sprzeczny z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#JózefOleksy">Rozumiem, że gdyby wnioskodawcy usunęli tę sprzeczność, projekt byłby zgodny z prawem Unii. Większość materii tych projektów nie jest objęta prawem wspólnotowym, a problem polega na tym, iż istotą projektów jest zakaz sprowadzania surowca z zewnątrz kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PrzedstawicielBiuraStudiówiEkspertyzKS">Trudno mi wypowiadać się w sprawie intencji wnioskodawców. Mogę jedynie potwierdzić, że wprowadzono tu faktycznie zakaz sprowadzania surowca oprócz wyjątkowych sytuacji, tzn. klęsk żywiołowych lub innych przyczyn braków na rynku polskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WojciechMojzesowicz">Ustawa dotycząca biopaliw wiąże się z podatkami. Pytanie, czy polskie państwo stać na import rzepaku, z którego „zdejmuje się” podatek. Nie jesteśmy jeszcze państwem członkowskim i do czasu integracji przepisy te mogłyby funkcjonować. Po akcesji zostałyby uchylone. Nie bądźmy bardziej papiescy od papieża. Produkcja biopaliw ma na celu wyeliminowanie części produkcji rolnej związanej z rynkiem żywnościowym. Proszę zastanowić się, czy jesteśmy w stanie zrezygnować z podatku od biopaliwa, skoro będzie ono produkowane z importowanego rzepaku? Zarzucenie rynku importowanym rzepakiem nie ma sensu. Po akcesji obejmą nas inne mechanizmy, które sprzyjać będą zapewne produkcji ekologicznych paliw. Jeżeli Biuro będzie upierać się przy usunięciu tego przepisu z ustawy, przestaje ona mieć sens.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">W opinii Komisji powinniśmy zawrzeć sugestię pod adresem autorów projektów poselskich, aby zapisali, iż art. 7 ust. 1 obowiązuje do chwili uzyskania przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#JózefCepil">Zgadzam się z moją przedmówczynią. Wnioskodawcy rozróżniają jeszcze rzepak energetyczny i o tym mówimy, nie wspominając o rzepaku konsumpcyjnym. Ten może być sprowadzany do Polski. Chcemy stworzyć dla polskich rolników szansę na uprawianie większej ilości rzepaku energetycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#AndrzejNamysło">Czy jeśli w projekcie znajdzie się zapis, iż kontrowersyjny artykuł obowiązuje do czasu akcesji, znikną zastrzeżenia prawne do projektów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#AleksanderGrad">Jestem wnioskodawcą drugiego projektu ustawy o biopaliwach. Nie możemy zgodzić się z opinią Biura Studiów i Ekspertyz. Mówi się w niej, że zapis jest jednoznaczny z zakazem importu. W projekcie zapisaliśmy, iż rzepak używany do produkcji estrów musi pochodzić ze zbiorów krajowych. Rzepak dla przemysłu tłuszczowego i nasienny może być sprowadzany z zagranicy. Tu nie wpisaliśmy żadnego zakazu. Dyrektywa unijna powiada, że z ważnych powodów politycznych można zmniejszać akcyzę. Jeżeli chcemy restrukturyzować polską wieś, a produkcja biopaliw ma być elementem tej restrukturyzacji, jest to ważny czynnik polityczny, który należy uwzględnić przy uchwalaniu tej ustawy. Państwo polskie zrezygnuje z tego ważnego powodu z części akcyzy, dlatego zapisy ustawowe powinny zmniejszyć „straty” w postaci wykorzystywania tylko krajowego surowca do produkcji paliwa ekologicznego. Rzepak nadal można importować, lecz nie powinien być używany w procesie, w którym obowiązuje ulga w akcyzie. Pani poseł proponowała ograniczenie czasu obowiązywania tego przepisu do chwili wejścia do Unii. To nie będzie dobre dla polskiego rolnictwa i naszych finansów publicznych. Uważam, że podczas negocjacji w sprawie rolnictwa można jeszcze zapisać takie ograniczenia w rozdziale. Będę apelować do rządu, aby uwzględnił kwestię rzepaku w negocjacjach, proponując dłuższe okresy ochronne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#AleksanderMałachowski">Zakaz importu dotyczy tylko rzepaku stosowanego do produkcji estrów. Nie ma tu mowy o zakazie importu rzepaku w ogóle. Zgadzam się z argumentami moich przedmówców. Jednak interpretacja może być inna. Skreślenie tego przepisu wywoła bardzo złe wrażenie w kraju i być może ostry konflikt polityczny. Wieś liczy na stworzenie jej furtki do podniesienia szans na sprzedaż produktów rolnych. Opowiadam się za wpisaniem ograniczenia, które zaproponowała pani poseł Zofia Grzebisz-Nowicka. Skreślając w ogóle art. 7 ust. 1 narażamy się na ataki polityczne, a znaczna część społeczeństwa może zbuntować się przeciwko takim decyzjom podczas referendum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WacławKlukowski">Unia Europejska nie posiada jeszcze regulacji dotyczących biopaliwa. Jeżeli postanowimy cokolwiek w tej sprawie, nie złamiemy prawa unijnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#HenrykKrollniez">Czy polityka paliwowa jest elementem prawa Unii Europejskiej? O ile wiem, nie jest. Rozpatrujemy tu przecież kwestię związaną z polityką paliwową, a nie rolną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#JerzyCzepułkowski">Kwestia nie jest związana ani z polityką rolną, ani z polityką paliwową. Odnosimy się do zasady swobody obrotu towarowego. Pewne zasady w tym zakresie obowiązują nas na podstawie Układu Europejskiego już teraz. Projekt ustawy jest nadal drukiem sejmowym, bez względu na treść opinii naszej Komisji. Sprzeczność jest ewidentna. Proponuję zapisać, że ustawa w omawianym artykule będzie sprzeczna z prawem Unii Europejskiej po akcesji Polski do Unii Europejskiej. To stwarza podstawy pracy nad tą ustawą. Proszę nas nie przekonywać, że zakaz importu określonego gatunku rzepaku nie oznacza de facto zakazu importu w ogóle. Praktycznie możemy nie importować nawet jednego ziarna rzepaku, ale nie możemy tego zapisać w ustawie. Dziś powiedzmy, że ustawa będzie sprzeczna dopiero w chwili akcesji, ale teraz należy nad nią procedować. Jestem zwolennikiem takiej ustawy, ponieważ w moim województwie leży kilkanaście tysięcy hektarów odłogów i chciałbym, aby rósł tam rzepak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#AleksanderGrad">Przedstawiłem opinie prawne, które w takim świetle przedstawiają problem. Zgadzam się z ich autorami. Rzepak wykorzystywany do produkcji estrów może być również wykorzystywany w przemyśle spożywczym. Wie pan o tym doskonale. Zapowiedziano, że jeśli nie będziemy mieć równych szans, to zostaną wprowadzone cła. Jak wówczas można mówić o zgodności z Traktatem o ustanowieniu Wspólnoty Europejskiej itp. aktami? Jeżeli dziś do społeczeństwa trafi informacja, że rozwiązania te obowiązują tylko do chwili akcesji, to rolnicy nie podejmą decyzji o produkcji rzepaku. Muszą ponieść duże nakłady na przygotowanie się do produkcji rzepaku energetycznego. Ich decyzja dotyczy wielu kolejnych lat. Jeśli im tego nie zapewnimy, ustawa nie przyniesie spodziewanych efektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dziwi mnie opinia BSE. Unia Europejska oczekuje od nas zmniejszenia produkcji rolnej innych surowców. Chcemy więc wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom i zmienić kierunki produkcji. Tymczasem słyszymy, że nie można tego zrobić. Uważam, że teraz należy uchwalić ustawę o biopaliwie, a następnie wynegocjować warunki z Unią Europejską. Rzepaku nie sieje się na gruntach 5 czy 6 klasy. Rzepak można siać tam, gdzie jęczmień i pszenicę. Jeśli posiejemy rzepak, zmniejszymy produkcję tych zbóż, na które ograniczono nam limity. To słuszne posunięcie. Wyjdźmy naprzeciw potrzebom wsi w kierunku dostosowania się do wymogów Unii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#StanisławDulias">Ustawa będzie martwa, jeżeli nie wykorzysta się dwóch instrumentów: obowiązkowego skupu rzepaku i ustalenia opłat. Jeżeli jeden z tych czynników nie zostanie zapewniony, ustawa będzie martwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#GabrielJanowski">Nie możemy przyjmować założenia, że nic nam nie wolno i nie postulujemy o nic. Oznacza to, że zgadzamy się na warunki Unii, które będą dla nas niekorzystne. Naszą powinnością jest używanie wszystkich argumentów, aby zapewnić specjalną pozycję producentom rzepaku w kraju. Jeżeli restrukturyzujemy polską wieś, musimy mieć do tego narzędzia, a jednym z nich jest zapewnienie w miarę stałego dochodu z uprawy rzepaku, a jednocześnie wprowadzamy szerszą produkcję biopaliwa. Jeżeli powiemy, że regulacja obowiązuje do chwili akcesji, inwestorzy będą patrzeć na takie zapewnienia podejrzliwie i nie osiągniemy efektów. Wiemy, że ustawa jest sprzeczna z ogólnymi regułami. Jednak negocjacje służą m.in. zapewnieniu odstępstw od tych reguł w uzasadnionych przypadkach. Można wynegocjować okres przejściowy. Opowiadam się za utrzymaniem wszystkich zapisów ustawy, a w rokowaniach za zabezpieczeniem takiej preferencji. Jeśli Unia się na to nie zgadza, niech wskaże inne instrumenty restrukturyzacji polskiej wsi. Musimy znać perspektywę na najbliższe 15 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JózefOleksy">Kończymy dyskusję. Widzimy rozbieżności i znamy argumenty. Proszę na zakończenie o opinię Urzędu KIE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#MariuszDaca">Zadaniem Departamentu Prawa Europejskiego jest dokonanie wykładni prawa Unii i stwierdzenie zgodności lub niezgodności projektu z regulacjami unijnymi. Nie mogę więc uwzględnić w swojej opinii aspektów politycznych i ekonomicznych, które poruszono w dyskusji. Zgadzam się z opinią BSE i podzielam zgłoszone zastrzeżenia co do zgodności art. 7 z art. 28 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską oraz z Układem Stowarzyszeniowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#JózefOleksy">Podzielam intencje wyrażone przez pana posła Aleksandra Małachowskiego. Jednak dziś nikt nie zabrania polskim producentom uprawiać rzepak. Projektodawcy wybiegli w przyszłość, przewidując sytuację po wejściu do Unii Europejskiej, a nie obecnie. Nie widzę dziś zagrożenia dla producentów biopaliwa z rzepaku. Apel do rządu będzie zasadny i można go zawrzeć w dezyderacie Komisji, kiedy będzie dotyczyć ujęcia w negocjacjach przypadku biopaliwa i produkcji rzepaku na ten cel. Jest to jednak inna kwestia. Teraz musimy wypowiedzieć się w swojej opinii o fakcie prawnym. Do przedstawionego państwu projektu opinii proponuję dopisać, że ustawa będzie sprzeczna z prawem Unii Europejskiej po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Nic więcej nie możemy teraz zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#GabrielJanowski">Trzeba szukać argumentów za wprowadzeniem odstępstwa, o którym tu mówimy. Nie zamykajmy teraz drogi projektowi ustawy, nie stwierdzajmy, że jest sprzeczny z prawem unijnym. Jeżeli rząd wynegocjuje odstępstwo dla rzepaku, znajdziecie argumenty w tej ustawie. Ustawa będzie sprzeczna z ogólnymi zasadami, ale może nie być sprzeczna z aneksem, który wynegocjuje pan minister Jan Truszczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#JerzyCzepułkowski">Chodzi nam o to samo. Ustawa jest sprzeczna z ogólną zasadą i to mieliśmy ocenić. Nie modelujemy teraz ustawy, lecz musimy stwierdzić prawdę - projekt jest sprzeczny z ogólną zasadą. Nie oznacza to, że Komisja nie może wystąpić o potraktowanie tej sprawy w specjalnym trybie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#GabrielJanowski">Proszę jednak zapisać, że tę sprzeczność chcemy uczynić naszym warunkiem negocjacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#JózefOleksy">Możemy zapisać w opinii, że sprzeczności nie byłoby, gdyby w negocjacjach uzyskano zgodę na taką preferencję. Jednak nie należy tego zapisywać tutaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#AndrzejMarkowiak">Unikałbym stwierdzenia, że ustawa jest sprzeczna z prawem Unii Europejskiej. Prawo Unii ulega pewnym ewolucjom i w chwili akcesji przepis tej ustawy nie będzie już sprzeczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#JózefOleksy">Możemy natomiast stwierdzić, że projekt ustawy będzie sprzeczny po akcesji Polski przy obecnie obowiązującym prawie. W obu opiniach napisalibyśmy „W konkluzji Komisja stwierdza, że w przedstawionym projekcie ustawy art. 7 byłby sprzeczny z prawem Unii Europejskiej po akcesji Polski.”</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#MariuszDaca">Mój niepokój budzi możliwa sprzeczność z obowiązującym nas Układem Europejskim. Ustanawia on swobodę przepływu towarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#JózefOleksy">Sądzę, że Układ Europejski zapowiada naszą wolę i dochodzenie do ostatecznego stanu w wielu dziedzinach. Poddaję pod głosowanie moją propozycję uzupełnienia obu opinii o ostatnie zdanie, które brzmi: „W konkluzji Komisja stwierdza, że w przedstawionym projekcie ustawy art. 7 byłby sprzeczny z prawem Unii Europejskiej po akcesji Polski.” Kto opowiada się za przyjęciem tej propozycji? Stwierdzam, że w głosowaniu propozycja został przyjęta większością 14 głosów, przy 12 głosach sprzeciwu, nikt nie wstrzymał się od głosu. Kto z państwa opowiada się za przyjęcie obu projektów opinii? Stwierdzam, że opinie nr 21 i 22 zostały przyjęte większością 14 głosów, przy 11 głosach sprzeciwu, nikt nie wstrzymał się od głosu. Proszę podkomisje o ukonstytuowanie się. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>