text_structure.xml 44.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefOleksy">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich posłów, przedstawicieli rządu i pozostałych gości. Porządek dzienny został państwu przedstawiony. Czy mają państwo do niego uwagi? Nie słyszę. Porządek dzienny uznaję za przyjęty. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu, a jest to pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego. Ustawa reguluje dostęp do takich materiałów, zasady ich produkcji i utylizacji, magazynowania, obrotu i zasady używania oraz kwestię wprowadzenia do obrotu materiałów wybuchowych. Projekt definiuje pojęcie materiałów wybuchowych, określa zasady dostępu do nich przez wprowadzenie wymogu pozwolenia na nabywanie i przechowywanie tych materiałów. Jest to nowy projekt, ustawa zawiera 68 artykułów. Ustawa ma wejść w życie po 30 dniach od dnia ogłoszenia i nie powoduje skutków finansowych. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej reprezentuje zastępca dyrektora departamentu, co mnie martwi. Rząd reprezentują urzędnicy coraz niższych szczebli. Podejmę dyskusję z rządem na temat reprezentacji podczas posiedzeń legislacyjnych Komisji. Czy ma pan pełnomocnictwo rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PawełWilczek">Tak, złożyłem je na ręce pana przewodniczącego na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefOleksy">Proszę o przedstawienie projektu ustawy przez przedstawiciela resortu gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MaciejLeśny">Obowiązująca od 37 lat ustawa o broni, amunicji i materiałach wybuchowych uległa całkowitej dezaktualizacji. Nie odpowiada istniejącym uwarunkowaniom społeczno-gospodarczym kraju. Proces przemian gospodarczych wraz z narastającym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i porządku publicznego stwarzają konieczność pilnego uregulowania w postaci spójnej konstrukcji prawnej dostępu do materiałów wybuchowych, określającej zasady ich produkcji, magazynowania, obrotu, używania i utylizacji. Przewidywane wstąpienie Polski do Unii Europejskiej rodzi konieczność dostosowania polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej w zakresie wprowadzania do obrotu materiałów wybuchowych. Stosownie do przyjętych założeń uznano za celowe objęcie ustawą szerokiej grupy substancji o właściwościach wybuchowych, które nie są wprawdzie klasyfikowane jako materiały wybuchowe, jednak z uwagi na skalę produkcji i stosowania oraz właściwości mogą stać się źródłem poważnych zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego, a także celem lub środkiem groźnych zamachów terrorystycznych, szczególnie na etapie ich wytwarzania. Kierując się przyjętymi założeniami w projekcie ustawy zapisano uniwersalną definicję materiałów wybuchowych, wzorowaną na definicji przyjętej przez ONZ w zaleceniach do transportu materiałów niebezpiecznych oraz w umowie europejskiej nazywanej w skrócie ADR. Zastosowanie ujętych w projekcie definicji powoduje potraktowanie materiałów i wyrobów pirotechnicznych jako jednej z odmian materiałów wybuchowych, co jest zgodne z postulatami Rzecznika Praw Obywatelskich, zainteresowanych instytucji i odpowiada oczekiwaniom społeczeństwa. Projekt ustawy porządkuje zasady dostępu do materiałów wybuchowych i substancji o właściwościach wybuchowych poprzez wprowadzenie obowiązku uzyskania pozwolenia na nabywanie i przechowywanie materiałów wybuchowych. Wydanie pozwolenia będzie obwarowane spełnieniem przez ubiegających się szeregu wymagań. Szczegółowe wymogi zostaną określone w rozporządzeniach wykonawczych do ustawy, wydanych przez: ministra właściwego do spraw gospodarki - w zakresie przebiegu szkolenia osób, instytucji upoważnionych do przeprowadzenia szkoleń itp., ministra właściwego do spraw zdrowia - w zakresie badań lekarskich i psychologicznych osób. Ubiegająca się o pozwolenie osoba lub jednostka naukowa będzie musiała udowodnić, że jest w stanie spełnić określone przepisami BHP wymagania, dotyczące warunków technicznych, budowlanych oraz lokalizacyjnych obiektów produkcyjnych. Prace z użyciem materiałów wybuchowych oraz substancji o właściwościach wybuchowych muszą być prowadzone w bezpieczny sposób, tzn. z wykorzystaniem bezpiecznych technik, instalacji oraz aparatury. Prace nad projektem ustawy wykazały istnienie wielu zagrożeń związanych z powszechnymi zjawiskami, jak wprowadzanie do obrotu wyrobów i materiałów o nierozpoznanych właściwościach, pomijanie oficjalnej procedury klasyfikacji niebezpiecznych materiałów w transporcie, brak kwalifikacji zawodowych pracowników nadzoru itp.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MaciejLeśny">Efektem były ofiary śmiertelne i znaczne straty materialne. Projekt wyłącza z obowiązku posiadania zezwolenia podmioty nabywające i przechowujące wyroby pirotechniki widowiskowej, oznaczone kodem klasyfikacyjnym 1.4G oraz 1.4S, a także wyroby pirotechniki widowiskowej stosowane w motoryzacji, rolnictwie, leśnictwie oraz kolejnictwie. Stosownie do wcześniejszych założeń projekt ustawy zawiera wymagania odnoszące się do materiałów wybuchowych wprowadzanych do obrotu, a przeznaczonych do użytku cywilnego. Przewidziana w projekcie procedura kontroli i przemieszczania materiałów wybuchowych funkcjonuje w Polsce od dłuższego czasu, zgodnie z przepisami BHP, gwarantując wczesne rozpoznanie zagrożeń. Dotychczasowe doświadczenia z prowadzeniem badań i opracowywaniem kart materiałów wybuchowych przez Instytut Przemysłu Organicznego w Warszawie, pracujący nad przepisami BHP w produkcji materiałów wybuchowych, wykazuje stale rosnącą przydatność tych ocen dla zainteresowanych zakładów. Wszystkie poważne katastrofy w przemyśle materiałów wybuchowych i wytwórniach pirotechniki, mające miejsce w ostatnich 8 latach, związane były z materiałami wybuchowymi niepoddanymi takim ocenom. Jedną z najpoważniejszych przyczyn wypadków przy produkcji i stosowaniu wyrobów pirotechnicznych był brak wiedzy o rodzajach i skali zagrożeń, związanych z właściwościami tych wyrobów. Ujęte w projekcie ustawy przepisy zostały przejęte z dyrektywy Rady UE nr 93/15/EWG w sprawie ujednolicenia postanowień dotyczących wprowadzania na rynek oraz kontroli materiałów wybuchowych, przewidzianych do użytku cywilnego. Nie ulega wątpliwości, że logika tych przepisów powinna obowiązywać w stosunku do wszystkich odmian materiałów wybuchowych i substancji o właściwościach wybuchowych. W projekcie ustawy ujęto także procedurę oceny zgodności dla materiałów wybuchowych, uwzględniając europejskie regulacje prawne. Do obrotu mogą być wprowadzane wyłącznie te materiały, które poddano ocenie pod względem bezpieczeństwa, a które znalazły się w wykazie materiałów wybuchowych i substancji o właściwościach wybuchowych. Proponowane w ustawie zapisy są zgodne z postanowieniami dyrektywy unijnej, ponieważ karta oceny materiałów wybuchowych pod względem bezpieczeństwa w przypadku materiałów wymienionych w dyrektywie 93/15/EWG zawierać będzie informacje, świadczące o zgodności właściwości materiałów wybuchowych z wymaganiami i specyfikacjami technicznymi, niezbędnymi dla uzyskania znaku zgodności, wymaganego w Unii Europejskiej. Szczególnie ważnym zagadnieniem, z punktu widzenia bezpieczeństwa społecznego, jest problematyka przechowywania materiałów wybuchowych, szczególnie w świetle wzrostu zagrożenia zamachami terrorystycznymi. Prócz tradycyjnych dziedzin, jak górnictwo i resortach „siłowych”, materiały wybuchowe znajdują aktualnie zastosowanie w budownictwie, leśnictwie, hutnictwie, rolnictwie, motoryzacji itp. Pewne wyroby pirotechniczne są dostępne w handlu detalicznym lub stosowane są w profesjonalnych pokazach technicznych. Egzekwowanie wymogów, ujętych w projekcie ustawy, będzie wymagać określonych działań kontrolnych, co opisano w rozdziale 4. Doświadczenia związane z katastrofami i wypadkami podczas produkcji lub stosowania wyrobów pirotechnicznych wskazują, że konieczne jest zapewnienie skutecznej formalnej i praktycznej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MaciejLeśny">Projekt zmierza do podniesienia dyscypliny w zakresie dysponowania materiałami wybuchowymi, ma na celu poprawę bezpieczeństwa publicznego. Przepisy prawa karnego przewidują karę za popełnienie czynu przestępczego przeciwko ustawie. Wdrożenie ustawy w wersji przedłożonego projektu nie obciąża budżetu państwa. Można natomiast oczekiwać, jako wyniku zmniejszenia się liczby wypadków i katastrof, zmniejszenia wydatków na leczenie ofiar wypadków i wypłatę odszkodowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefOleksy">Otwieram debatę nad projektem ustawy. Proszę o pytania i uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#BogusławLiberadzki">Czy zapisy art. 3, dotyczącego materiałów wybuchowych i amunicji, są zgodne z dyrektywą nr 93/15/EWG? Czy trzeba zapisać „z wyłączeniem amunicji”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MaciejLeśny">Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej, amunicja jest włączona w zakres omawianej ustawy. Amunicja jest formą przechowywania materiałów wybuchowych, określoną w przestrzeni. Dotyczy to każdej amunicji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefOleksy">Czy także amunicji myśliwskiej? Czy myśliwy musi uzyskać zezwolenie ministra na przewóz amunicji na terenie kraju?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MaciejLeśny">Zapis dotyczy zakładów przemysłowych, a nie osób fizycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WitoldPągowski">Amunicja jest jedną z grup wyrobów, klasyfikowanych przez ONZ do klasy pierwszej materiałów niebezpiecznych. Dyrektywa nr 93/15 jednoznacznie stwierdza, co wolno poddać tzw. przemieszczaniu amunicji. Nie możemy wykluczyć w tej ustawie amunicji z grupy materiałów wybuchowych. Osoba fizyczna uzyskuje na podstawie ustawy o broni i amunicji pozwolenie na broń. Wówczas może kupować i nosić amunicję potrzebną do użycia tej broni. Przedsiębiorca lub dealer musi spełniać zaś wymagania ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefOleksy">W art. 33 Biuro Legislacyjne zaproponowało uzupełnienie w brzmieniu: „Osoba, która ma zamiar dokonać przemieszczenia amunicji, jest obowiązana uzyskać zaświadczenie stwierdzające dopuszczalność przemieszczania tej amunicji, wydane przez organ właściwy ze względu na miejsce, w którym znajduje się amunicja”. Widocznie Biuro Legislacyjne uznało, że zapis ten wymaga sprecyzowania. Potwierdza to moje wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WitoldPągowski">Art. 10 dyrektywy UE mówi, że amunicję można przewozić z jednego państwa członkowskiego do drugiego tylko zgodnie z procedurą ustanowioną w poniższych punktach, a te mówią o pozwoleniach i dokumentach związanych z transportem amunicji z kraju do kraju, tranzytem itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefOleksy">Proszę spojrzeć jednak na art. 33 projektu. Mowa jest tam o osobie, a nie o osobie prawnej. To wymaga doprecyzowania, np. w postaci dopisania wyrazów „z wyłączeniem amunicji myśliwskiej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BogdanPęk">Uważam, że w tej kwestii powinniśmy zasięgnąć oddzielnej opinii. Nie można doprowadzić zapisów do absurdu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefOleksy">W tej chwili rząd nie jest w stanie udzielić nam precyzyjnej odpowiedzi. Proszę, aby podczas prac podkomisji rząd uzupełnił wiedzę posłów i doprecyzował zapis ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AleksanderSzczygło">W art. 33 ust. 7 znajduje się wyłączenie, o którym mówił pan przewodniczący. Zapisano tam: „Przepisów ust. 1–6 nie stosuje się do osób fizycznych, posiadających amunicję na podstawie odrębnych przepisów i przemieszczających ją na własny użytek”. Zapewne chodzi tu również o myśliwych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekSuski">Art. 8 mówi tylko o przedsiębiorcach, zaś dalej powiada się o jednostkach naukowo-badawczych. Pojawiła się więc pewna nieścisłość. Czy potrzebne są szkolenia dla osób posiadających wykształcenie techniczne w zakresie używania materiałów wybuchowych? Być może wystarczyłoby szkolenie osób nieposiadających takiego wykształcenia, a są zatrudnione tam, gdzie istnieje dostęp do materiałów wybuchowych? Przepisy unijne mówią o spedytorze i dotyczą tranzytu materiałów wybuchowych przez kraje Wspólnoty. Zapis projektu niejasno określa kwestię niezbędnej dokumentacji przewozowej, pozwalającej na kontrolę przemieszczania materiałów wybuchowych. Myślę, że warto wyjaśnić tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BogusławLiberadzki">Proszę o rozważenie pewnej kwestii. Art. 66 projektu powinien być podzielony na dwa ustępy. W ust. 1 zapisano by: „W ustawie z dnia 11 stycznia 2001 r. o substancjach i preparatach chemicznych dodaje się w art. 3 pkt 5 w brzmieniu „wyrobów zawierających materiały wybuchowe w rozumieniu przepisów o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego””. Ustawa z 11 stycznia 2001 roku w rozdziale 1 określa warunki, zakazy i ograniczenia w produkcji i wprowadzania do obrotu, stosowania tych preparatów. Ust. 3 tego artykułu zawiera zbiór wyłączeń spod działania ustawy. Dodając pkt 5 w przedstawionym brzmieniu zapewniamy swobodę obrotu. Proszę również o wprowadzenie drugiej zmiany do ustawy o substancjach i preparatach chemicznych, co zostałoby zapisane w art. 66 ust. 2. Dotyczyłoby to art. 8, po wyrazach „do użytku cywilnego” dopisano by wyrazy „z zastrzeżeniem art. 9 ust. 3”, zaś art. 9 ust. 3 miałby następujące brzmienie: „Przedsiębiorca lub kierownik jednostki naukowej, posiadający pozwolenie na nabywanie i przechowywanie materiałów wybuchowych, o których mowa w ust. 1, mogą zbywać uprawnionemu podmiotowi zbędne materiały wybuchowe pod warunkiem uzyskania na to pisemnej zgody wojewody właściwego ze względu na siedzibę zbywającego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefOleksy">Zwracam jeszcze uwagę państwa na opinię Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Jest ona bardzo surowa i wstrząsająca w pewnych fragmentach. Jednak najpierw mam pytanie do rządu. Jeżeli w polskim stanowisku negocjacyjnym zobowiązano się do dostosowania polskiego prawa do przepisów dyrektywy w drodze rozporządzenia ministra gospodarki, to dlaczego w Narodowym programie przygotowania do członkostwa znalazło się kolejne zobowiązanie, że zostanie to dokonane ustawowo? Co spowodowało konieczność przyjęcia ustawy dostosowawczej? Kolejna kwestia dotyczy tłumaczenia. Chciałbym zareagować na sytuację, w której rząd przesyła tekst z tłumaczeniem dyrektywy, pomijającym pięciostronicową erratę tej dyrektywy. Właściwie dostaliśmy więc kompletnie nieaktualne prawo w tym zakresie, a mamy do niego dostosować polskie prawo. Takie zaniedbanie nie może mieć miejsca. Polska wersja dyrektywy nie uwzględnia w ogóle obszernej erraty. Nie wiemy, co w niej się znalazło. W tekście tłumaczenia pozostawiono też wszystkie poważne pomyłki oraz błędy merytoryczne. Zwraca na nie uwagę Biuro Studiów i Ekspertyz. Eksperci sejmowi napisali, iż „tłumaczenie dyrektywy Unii Europejskiej nie odzwierciedla rzeczywistej treści tego aktu i nie nadaje się do wykorzystania podczas prac nad projektem”. Przyznam, że miałem zamiar odesłać rządowi ten projekt z ostrą uwagą, że takie zaniedbania są niedopuszczalne. Np. projekt odwołuje się do załącznika A, który zawiera klasyfikację materiałów wybuchowych, ale załącznika tego nie dołączono do projektu, skierowanego do Sejmu. Proszę o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MaciejLeśny">Ustawowo zapisano, że nie wszystkie kwestie mogą być rozwiązywane w drodze rozporządzeń poszczególnych ministrów. Wymagana jest ranga ustawowa aktów. Tak było w poprzedniej kadencji Sejmu i rządu. Stwierdzono, że pewne kwestie wymagają regulacji aktami ustawowymi. Szereg dyrektyw nowego podejścia jest przedstawianych też jako projekt ustawy. Załącznik A zawiera ok. 200 stron. Umowa o transporcie towarów niebezpiecznych jest znana, a trudno było dołączyć taki obszerny dokument. W słowniczku napisano zaś dokładnie, co zawiera załącznik A, a nie jest on bezpośrednio związany z ustawą. Nie będę wypowiadać się na temat tłumaczenia, choć dodam, że lepiej byłoby używać do tłumaczenia wersję francuską jako pierwotną. Wersja angielska zawiera pewne skróty i stąd nieścisłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JózefOleksy">Dlaczego pan minister twierdzi, że załącznik A nie ma związku z ustawą, skoro projekt wielokrotnie odwołuje się do tego załącznika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MaciejLeśny">Uważaliśmy raczej, że odwoływanie się w tekście do tych przepisów nie powoduje konieczności dołączenia do projektu dwustustronicowego załącznika. Dostarczymy go jednak Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JózefOleksy">Wypadałoby napisać, przesyłając projekt, że załącznik A rząd jest gotów dołączyć na życzenie Sejmu. Inaczej z ekspertyzy dowiadujemy się dopiero, że czegoś tu brakuje. Komisja z oburzeniem przyjmuje takie błędy i mankamenty tłumaczenia. W przyszłości nie będziemy tak wyrozumiali. Jeżeli nie usłyszę innych uwag, zakończymy pierwsze czytanie projektu ustawy o materiałach wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego. Nie słyszę uwag. Proponuję powołanie podkomisji, która przeanalizuje obszerne uwagi Biura Legislacyjnego, proponowane poprawki poselskie i inne dokumenty. Czy ktoś z państwa sprzeciwia się powołaniu podkomisji? Nie słyszę sprzeciwu. Proponuję następujący skład podkomisji: posłowie Bogdan Derwich, Jerzy Czepułkowski, Adam Bielan, Antoni Macierewicz, Jacek Protasiewicz i Bogdan Pęk. Czy są uwagi do zaproponowanego składu podkomisji? Nie słyszę. Proszę członków podkomisji o ukonstytuowanie się po posiedzeniu Komisji. Podkomisja powinna zakończyć pracę do 14 kwietnia br., aby Komisja mogła rozpatrzyć sprawozdanie 17 kwietnia br. Przechodzimy do drugiego punktu porządku obrad - pierwszego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza. Jest to druk nr 333. Jest to nowelizacja ustawy z 5 grudnia 1996 roku. Projekt wprowadza cztery zmiany. Celem ich jest uregulowanie trzech zagadnień, wynikające z wprowadzenia do polskiej legislacji norm prawnych, dotyczących wykonywania zawodu lekarza lub dentysty, wprowadzenia instytucji uznawania specjalizacji medycznych, nabytych w państwach członkowskich, wprowadzenia prawa posługiwania się tytułami specjalisty w danej dziedzinie oraz prawa posługiwania się stopniami naukowymi. Oddaję głos przedstawicielowi rządu, który zaprezentuje projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanKopczyk">Przedłożony projekt stanowi wykonanie zobowiązań Polski związanych ze staraniami o uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej. Dotyczy materii, którą pan przewodniczący już nakreślił. Zmiany stanowią realizację szeregu dyrektyw, których nie będę wymieniać, a które dokładnie są wskazane w uzasadnieniu. Generalnie chodzi o kwestię uznawania specjalizacji medycznych oraz tytułów naukowych w medycynie. Projekt ustawy został wyposażony w projekty obwieszczeń ministra zdrowia. Wymienia się w nich dokładnie odpowiedniki specjalizacji i tytułów kwalifikacyjnych, które obowiązywałyby w Polsce od chwili akcesji. Wdrożenie projektu nie pociąga za sobą skutków finansowych dla budżetu państwa. Ustawa weszłaby w życie z dniem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JózefOleksy">Otwieram dyskusję. Proszę o uwagi i pytania do rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Projekt ma na celu, jak panowie wspomnieli, dostosowanie polskiego prawa do prawa Unii Europejskiej w czterech ważnych zagadnieniach. Dlaczego jednak zakres dostosowania prawa polskiego do unijnego w tych kwestiach nie obejmuje wszystkich dyrektyw UE z tego obszaru, także dyrektywy, która ma być wdrożona do 31 grudnia 2002 roku? Chodzi mi o dyrektywę nr 2001/19. Nie byłoby wskazane, aby jeszcze raz w tym roku Komisja i Sejm musiały zajmować się nowelizacją ustawy o zawodzie lekarza. Na drugą kwestię zwraca uwagę Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Wiele zapisów jest niezrozumiałych, m.in. art. 1 pkt 1, art. 15 ust. 3, art. 16a ust. 3 itd. Sądzę, że te kwestie zostaną doprecyzowane w czasie prac podkomisji, ale dlaczego projekt trafił do Sejmu mimo takich wad legislacyjnych? Dlaczego w projekcie zmienia się nazewnictwo wbrew zapisom art. 87 Konstytucji RP? Stwierdza się, że nazewnictwo zmieni się w drodze obwieszczeń, zaś przepis konstytucyjny mówi, iż obwieszczenie nie może być źródłem prawa powszechnie obowiązującego. Dlaczego więc nie nazwać tych dokumentów rozporządzeniami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KonstantyRadziwiłł">Dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji. Wczoraj przypadkiem dowiedzieliśmy się, że Komisja będzie dyskutować na ten temat. Projekt ustawy trafił do parlamentu w niewłaściwy sposób. Naczelna Rada Lekarska nie opiniowała tego projektu, a szkoda, gdyż wydaje się nam, że kilka spraw można było zapisać lepiej. Pierwsze nasze uwagi dotyczą aktów wykonawczych do projektu. Po rozmowie z panem ministrem okazuje się, że błędy da się naprawić w innym trybie, więc nie będę zawracać państwu tym głowy. Pragnę jednak zwrócić uwagę państwa posłów na kwestię, której nie ma w projekcie, a naszym zdaniem powinna się w nim znaleźć. Z pozoru nie dotyczy to zakresu dostosowania do prawa Unii Europejskiej, ale jednak dotyczy procesu integracji. Chodzi o lekarzy-cudzoziemców, starających się o pracę w Polsce, pochodzących z państw, które nie są i nie będą w przyszłości w Unii Europejskiej. W Unii dość powszechnie stosowana jest praktyka w obszarze zawodów regulowanych dyrektywami sektorowymi, iż osoby uzyskujące uprawnienia do wykonywania zawodu regulowanego na terenie jednego z państw członkowskich Unii, a chcące pracować w innym kraju członkowskim, objęte są innym trybem uznawania kwalifikacji niż osoby przybywające spoza Unii. Cudzoziemców niebędących obywatelami państwa członkowskiego Unii dotyczy jeden szczególny przepis obowiązującej ustawy. Jest on niewykonalny. Chcemy zaproponować państwu zapis, który mógłby znaleźć się w projekcie nowelizacji, a który porusza tę ważną kwestię. Cudzoziemiec-lekarz, przybywający do Polski z państwa nieunijnego teraz i w przyszłości, musi w Polsce zdać egzamin z języka polskiego, co jest konieczne do wykonywania zawodu lekarza w naszym kraju. Ustawa o zawodzie lekarza zakłada, że dokładną regulację w sprawie takiego egzaminu powinien wydać minister edukacji narodowej i sportu na podstawie przepisów ustawy o języku polskim. Niestety, minister edukacji narodowej nie jest w stanie wydać takiego przepisu i mam potwierdzenie tego faktu w postaci listu. Od dłuższego czasu prowadzimy korespondencję w tej sprawie. Minister edukacji narodowej i sportu stwierdza, że ustawa o języku polskim nie stanowi dobrej podstawy dla wydania takiego rozporządzenia. Naczelna Rada Lekarska, którą wskazuje się w ustawie o zawodzie lekarza jako podmiot prowadzący egzaminy dla lekarzy-cudzoziemców, nie może przeprowadzać egzaminów, ponieważ nie ma odpowiedniego aktu wykonawczego. Kolejka cudzoziemców wydłuża się z każdym dniem. Proponujemy odnieść się do tej kwestii w nowelizacji ustawy. Proszę kogoś z państwa posłów o przejęcie naszej propozycji. Sugerujemy powrót do poprzednich przepisów, w których wskazuje się ministra zdrowia jako organu wydającego przepisy wykonawcze w sprawie egzaminu językowego dla lekarzy cudzoziemców. Przepis ten funkcjonował przez wiele lat bez zarzutu. Zmiana w nowelizacji z 1 lutego 2001 roku wprowadziła chaos i zablokowała możliwość potwierdzania kwalifikacji lekarzy cudzoziemców. Na wielu spotkaniach w gronie lekarzy europejskich pytano mnie, jak Polska rozwiązuje problem uznawania kwalifikacji lekarzy spoza Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KonstantyRadziwiłł">Niestety, sytuacja jest patowa. Egzamin z języka polskiego jest konieczny do rozpoczęcia pracy i - choć istnieje zapis ustawowy - egzaminu nie da się przeprowadzić. Propozycję przedkładamy na piśmie i prośbą o przejęcie jej przez członków Komisji Europejskiej. Z mojej wiedzy wynika, że Ministerstwo Zdrowia nie jest jej przeciwne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanKopczyk">Przyznaję, że wymieniony przepis ustawy jest martwy w związku z brakiem rozporządzenia. Skoro akt wykonawczy nie może powstać i są na to dowody na piśmie, być może propozycja Naczelnej Rady Lekarskiej byłaby dobrym rozwiązaniem. Co prawda, jest to kolejny obowiązek nakładany na ministra zdrowia, ale sądzę, że zapis zostałby zrealizowany w możliwie krótkim czasie. Jeśli ktoś z państwa posłów przejmie poprawkę Naczelnej Rady Lekarskiej, podkomisja mogłaby wprowadzić ten zapis do nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JózefOleksy">Proszę o tekst poprawki. Jeśli otrzymam ją z co najmniej trzema podpisami posłów, powrócimy do tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AntoniMacierewicz">Nie ukrywam swojego zaskoczenia tą propozycją, a zwłaszcza jej uzasadnieniem. Stwierdzenie, że ustawa o języku polskim nie jest dobrym punktem wyjścia do sformułowania kryteriów egzaminu z języka polskiego, które miałyby wyjść od ministra rządu SLD, kompromituje ten rząd. Proponuję, aby ministrowie przyjęli do wiadomości fakt, iż władza wykonawcza ma szerokie kompetencje, ale jest jednak podporządkowana ustawom. Ma więc obowiązek działania zgodnego z ustawami. Minister nie może powiedzieć, że dana ustawa mu się nie podoba i dlatego nie wyda rozporządzenia na jej podstawie. To kompromitujące stwierdzenie. Proponuję nie przyjmować do wiadomości takiego wyjaśnienia. Jeśli minister edukacji narodowej i sportu zwleka tak długo z wydaniem rozporządzenia, nasza Komisja powinna zwrócić się do niego z dezyderatem w sprawie wydania stosownego rozporządzenia w trybie 24 lub 36 godzin, zależnie od oceny pana przewodniczącego możliwości działania ministrów rządu pana Leszka Millera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JózefOleksy">W jaki sposób pan prezes wyobraża sobie przeprowadzenie egzaminu językowego przez Naczelną Izbę Lekarską?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KonstantyRadziwiłł">Przepraszam, że zabieram państwu czas taką drobną kwestią. Nie jestem politykiem, realizuję jedynie przepisy. Omawiana sprawa dotyczy konkretnych ludzi, często Polaków z pochodzenia, którzy przybyli do nas ze wschodu, są lekarzami, skończyli studia na terenie byłego ZSRR. Jesteśmy zobowiązani ustawą o zawodzie lekarza do przeprowadzenia egzaminu, ale od 1 lutego ubiegłego roku nie możemy prowadzić egzaminów, gdyż minister edukacji narodowej nie wydał przepisów wykonawczych. Minister edukacji napisał do mnie: „Wprowadzenie systemu certyfikacji znajomości języka polskiego dla cudzoziemców nie jest możliwe bez nowelizacji ustawy o języku polskim, bowiem delegacja zawarta w art. 3 ust. 3 ustawy okazała się niewystarczająca dla wydania przez ministra edukacji narodowej i sportu rozporządzenia umożliwiającego przeprowadzenie egzaminów państwowych z języka polskiego dla cudzoziemców i poświadczanie jego znajomości odpowiednim certyfikatem”. Nie oceniam jakości ustaw, ale widać kolizję między ustawą o języku polskim a ustawą o zawodzie lekarza. Ta pierwsza nakazuje wydanie ministrowi edukacji narodowej i sportu rozporządzenia w sprawie, która nie dotyczy lekarzy, lecz wszystkich cudzoziemców. Ustawa o zawodzie lekarza zaś wskazuje wyraźnie na konieczność przeprowadzenia egzaminu dla lekarzy-cudzoziemców, a chodzi o specyficzny język polski, język medyczny. Wydaje się, że ubiegłoroczna nowelizacja „europejska” ustawy o zawodzie lekarza nie była właściwa. W efekcie minister zdrowia stracił zainteresowanie tą sprawą, zaś minister edukacji narodowej nie jest do tego predestynowany, gdyż ustawa o języku polskim przewiduje wydanie innego rodzaju przepisu. Wydaje się nam, że minister zdrowia jest właściwym organem dla zajęcia się omawianą kwestią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JózefOleksy">Czy rząd zgadza się na wprowadzenie poprawki, którą właśnie dostałem z podpisami 5 posłów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanKopczyk">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JózefOleksy">Mamy jeszcze uwagi Biura Legislacyjnego, które uściślają zapisy projektu lub je uzupełniają. Te proponuję przyjąć w całości. Czy ktoś jest przeciwny? Nie słyszę sprzeciwu. Musimy podjąć decyzję w sprawie wniesionej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AntoniMacierewicz">Proszę o uchwalenie przez Komisję dezyderatu skierowanego do ministra edukacji narodowej i sportu o wydanie stosownych rozporządzeń do ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JózefOleksy">Te dwa wnioski nie kolidują ze sobą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MałgorzataStryjska">Czy pojęcia „lekarz dentysta” i „stomatolog” są w Unii Europejskiej jednoznaczne? Czy obejmują ten sam zakres praktyk lekarskich? Jak będą traktowani polscy lekarze, którzy ukończyli polskie akademie medyczne - jako stomatolodzy, czy dentyści?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanKopczyk">W szeregu krajów Unii Europejskiej stosuje się określenie „lekarz dentysta”. W materii tej ustawy nie rozstrzygamy tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MałgorzataStryjska">Składam wniosek o przesłanie tego projektu ustawy do Komisji Zdrowia celem zaopiniowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzemysławBiliński">Przedmiotem nowelizacji jest dostosowanie naszego prawa do czasu akcesji. Podczas negocjacji ze stroną unijną wnosiła ona, aby tytuł polskiego lekarza stomatologa został przemianowany na tytuł lekarza dentystę. Taki tytuł obowiązuje w zdecydowanej większości krajów członkowskich. Proces kształcenia nie wymagałby żadnych zmian. Dotyczyłoby to tylko zezwolenia do wykonywania zawodu dla osób, rozpoczynających kształcenie pod działaniem nowego prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#StanisławaPrządka">Jaki będzie status dotychczasowych lekarzy stomatologów, którzy posiadają już dyplom lekarza stomatologa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrzemysławBiliński">Ten temat nie jest przedmiotem omawianej nowelizacji. Proponuję więc, iż resort przygotuje pełną informację dla Komisji na temat efektów negocjacji. Ostatnio Komisja Europejska przysłała do Polski 19 ekspertów. Negocjacje są kontynuowane. Na dniach otrzymamy oficjalne stanowisko Unii odnoszące się do naszych propozycji. Proszę pozwolić nam odpowiedzieć na państwa wątpliwości kompleksowo w późniejszym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JózefOleksy">Proszę o przekazanie nam takiej informacji na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#GrażynaCiemniak">Nie podzielam opinii, iż ta nowelizacja nie dotyczy kwestii zmiany tytułu z lekarza stomatologa na lekarza dentystę. Jeżeli podczas negocjacji ustalono, że nastąpi zmiana tytułu, to dlaczego w projekcie ustawy mowa jest o lekarzu stomatologu? Wydaje mi się, że tu należałoby stosować już nowe nazewnictwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#RomanGiertych">Ogólnie sprzeciwiam się udzielaniu przez rząd odpowiedzi na piśmie w terminie późniejszym. Mieliśmy już do czynienia z sytuacją, w której pan minister Jan Truszczyński obiecał nam na dzisiaj udzielić pisemną odpowiedź, ale nie otrzymaliśmy takiej odpowiedzi. Zobowiązanie pana przewodniczącego na nic się nie zdało. Proszę, aby minister zdrowia w tej chwili odpowiedział na pytanie, czy lekarze stomatolodzy, którzy np. wykonują dziś zabiegi chirurgiczne, będą mogli wykonywać takie zabiegi pod rządami znowelizowanej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanKopczyk">Zakres dyskusji i pytań poszerza się w ciekawym kierunku, jednak materia nowelizacji ustawy dotyczy lekarzy, którzy chcieliby wykonywać w Polsce swój zawód. Chodzi o kwestię nazewnictwa, ale w odniesieniu do ich nabytych tytułów. Państwo posłowie pytają o tytuł polskich stomatologów. Nowelizacja tego nie dotyczy. Pan dyrektor powiedział, że kwestia tytułu jest przedmiotem dalszych negocjacji. Nie ma jeszcze decyzji. Na razie w Polsce obowiązuje tytuł lekarza stomatologa. Zasady wykonywania zawodu są nadal te same. Nowelizacja nie odnosi się do kwestii tytułu i zakresu prac chirurgów szczękowych, stomatologów itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RomanGiertych">Z tekstu nowelizacji wynika np. kwestia nadawania tytułu określonej grupie zawodowej. Wielokrotnie pojawia się tu nazwa „lekarz stomatolog”. Aktualnie dyskutuje się w środowisku stomatologów sprawę nazwy ich zawodu po zakończeniu rozmów negocjacyjnych. Mamy prawo oczekiwać odpowiedzi w tej kwestii. Jeśli pan minister nie może teraz odpowiedzieć, proszę o ogłoszenie przerwy w celu przygotowania się strony rządowej do odpowiedzi na pytania posłów. Nie możemy marnować czasu na rozmowy z urzędnikami, którzy nie są przygotowani do odpowiedzi na nasze pytania. Po co spotykamy się z przedstawicielami rządu? Przecież celem jest uzyskanie odpowiedzi na pytania, a nie tylko możliwość ich zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JózefOleksy">Odniosłem wrażenie, że pan minister dwukrotnie wskazał na brak związku pomiędzy tym wątkiem dyskusji a projektem nowelizacji i materią obowiązującego dziś w Polsce prawa. Terminologia nie uległa zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#RomanGiertych">Pytałem, czy w świetle obecnych ustaleń negocjacyjnych z Unią Europejską lekarze stomatolodzy, których czynności dookreślamy w tej ustawie, będą mieli możliwość zachowania swoich uprawnień, np. do prowadzenia operacji chirurgii szczękowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanKopczyk">Będą mieli takie możliwości. W ustawie nie widzę przepisu, który miałby związek z wykonywaniem czynności przez polskich stomatologów w zakresie chirurgii szczękowej teraz lub w przyszłości. Materia ustawy dotyczy jedynie tytułów specjalistów lekarzy, którzy pochodzą z Unii Europejskiej i chcieliby pracować w Polsce oraz tytułów naukowych medycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#RomanGiertych">Pytałem o kwestie związane z negocjacjami z Unią Europejską. Nie chodzi mi tylko o przepisy, które dzisiaj rozpatrujemy, lecz o całokształt problemu związanego z tematem posiedzenia. Czy polscy lekarze zachowają swoje uprawnienia po wprowadzeniu w życie uzgodnień, które przyjął rząd w negocjacjach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanKopczyk">Byłoby niepoważnym zachowaniem, gdybym dziś kategorycznie odpowiadał na pytania, skoro negocjacje nie zostały zakończone. Pan poseł pytał o rozstrzygnięcia, a ich jeszcze nie ma. Pan dyrektor Przemysław Biliński powiedział już, że strona unijna zgłosiła postulat o wprowadzenie w Polsce nazwy lekarz dentysta, która kiedyś obowiązywała w naszym kraju. Stoimy na stanowisku, że nie chcemy tej nazwy zmieniać, ale sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JózefOleksy">Przedstawiam poprawkę, którą zgłosiły mi posłanki: Zofia Grzebisz-Nowicka, Stanisława Prządka, Sylwia Pusz, Joanna Nowiak i Grażyna Ciemniak. „W art. 7 ust. 6 otrzymuje brzmienie: Egzamin (...) przeprowadza Naczelna Rada Lekarska. Ust. 8 tego artykułu otrzymuje brzmienie: Minister właściwy do spraw zdrowia, po zasięgnięciu opinii Naczelnej Rady Lekarskiej, określi w drodze rozporządzenia: 1) zakres znajomości języka polskiego w mowie i piśmie, niezbędnej do wykonywania zawodu lekarza, 2) sposób i tryb przeprowadzania egzaminu, o którym mowa w ust. 3, 3) wysokość opłaty za ten egzamin”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejMarkowiak">Kto będzie wydawać zaświadczenie, potwierdzające zdanie egzaminu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JózefOleksy">Poprawka mówi, iż minister zdrowia określi w drodze rozporządzenia szczegółowe warunki. Kto z państwa opowiada się za przyjęciem przedstawionej poprawki? Stwierdzam, że w głosowaniu poprawka uzyskała poparcie 19 posłów przy braku głosów przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Zwracam jednak państwa uwagę na fakt, iż Naczelna Rada Lekarska występuje tu w dwóch postaciach. Wydaje się, aby w ust. 8 należałoby zapisać, że minister zdrowia powinien zasięgnąć opinii ministra właściwego do spraw edukacji w zakresie znajomości języka polskiego. Uważamy też, że w ust. 9 należy zapisać, że w drodze rozporządzenia określone zostaną sposób i tryb przeprowadzenia egzaminu. W przyjętej wersji Naczelna Rada Lekarska przeprowadza egzamin i opiniuje decyzję o jego kształcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JózefOleksy">Pan prezes uzasadniał jednak, że chodzi o specyficzny język polski i specjalistyczne nazewnictwo. Można uzupełnić tę poprawkę dopisując ministra edukacji narodowej i sportu w ustępie, dotyczącym wydania rozporządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JanKopczyk">Nie jest to nowe rozwiązanie. W poprzedniej wersji ustawy rozwiązanie takie funkcjonowało i zupełnie dobrze sprawdzało się w praktyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JózefOleksy">Czy byłoby niecodziennym rozwiązaniem, gdyby pozostawić zapis poprawki bez zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Wydaje mi się to rozwiązaniem nieco wadliwym. Jednak pod wpływem argumentacji pana ministra jestem w stanie przyjąć państwa propozycję. Moja opinia nie jest wiążąca dla Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JózefOleksy">Jeśli Komisja uzna, że Biuro Legislacyjne ma rację, można zgłosić poprawkę w drugim czytaniu. Kolejny wniosek złożyli posłowie: Elżbieta Kruk, Aleksander Szczygło, Robert Luśnia, Marcin Libicki, Roman Giertych. Dotyczy przesłania projektu do sejmowej Komisji Zdrowia dla zaopiniowania projektu. Wnosi się także, aby Komisja Europejska nie kończyła pierwszego czytania do czasu uzyskania opinii sejmowej Komisji Zdrowia. Czy po dyskusji istnieje jeszcze materia, z powodu której mielibyśmy przesyłać ten projekt do Komisji Zdrowia? Posłowie Komisji Zdrowia mają możliwość zgłaszania uwag i poprawek w trakcie dalszego procedowania nad ustawą. Istnieje jednak regulaminowa możliwość. Komisja przesądzi za chwilę sprawę tego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#MałgorzataStryjska">Podtrzymuję moje pytanie, jak będą traktowani polscy lekarze, którzy kończą polską uczelnię medyczną? Czy będą stomatologami, czy dentystami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JózefOleksy">Powiedziano już wielokrotnie, że trwają negocjacje i nic nie jest przesądzone. Z rozstrzygnięciami zapoznamy się do zakończeniu rokowań. Czy wnioskodawcy podtrzymują swoją propozycję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AleksanderSzczygło">Tak, podtrzymujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JózefOleksy">Kto z państwa posłów opowiada się za przyjęciem wniosku w sprawie przesłania projektu do Komisji Zdrowia? Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek został odrzucony większością 15 głosów przy 11 głosach poparcia, 4 posłów wstrzymało się od głosu. Poddaję więc projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodzie lekarza pod głosowanie. Kto z państwa jest za przyjęciem tego projektu wraz z przyjętymi poprawkami? Stwierdzam, że w głosowaniu wniosek został przyjęty większością 17 głosów przy 10 głosach sprzeciwu, nikt nie wstrzymał się od głosu. Komisja przyjęła projekt w pierwszym czytaniu. Proponuję, aby posłem sprawozdawcą była pani poseł Stanisława Prządka. Czy ktoś z państwa jest przeciwny temu wyborowi? Nie słyszę sprzeciwu. Proszę o opinię Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PawełWilczek">Wprowadzone do projektu zmiany legislacyjne oraz jedna poprawka merytoryczna nie zmieniają oceny rządu, iż projekt ustawy jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JózefOleksy">Czy mają państwo inne uwagi? Nie słyszę. Odpowiedź pana ministra Jana Truszczyńskiego wpłynęła do sekretariatu Komisji podczas trwania posiedzenia Komisji. Dysponuję jej tekstem. Zostanie za chwilę powielony i rozdany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#RobertLuśnia">Czy do Komisji Europejskiej wpłynęła odpowiedź na pytanie zadane ok. 6 tygodni temu w sprawie budżetu Unii Europejskiej? Pan poseł Roman Jagieliński pytał, z czego składa się budżet Unii, jak są konstruowane wpływy i jaka część podatków w poszczególnych państwach zasila budżet unijny?W przekazywanych mi materiałach nie znalazłem takiej odpowiedzi. Chcę też zauważyć, że odpowiedź powinni otrzymywać nie tylko posłowie obecni na posiedzeniu Komisji, lecz także posłowie nieobecni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JózefOleksy">Odpowiedź nie wpłynęła do sekretariatu Komisji. Sprawdzimy, czy oczekiwanie odpowiedzi było imiennie adresowane do odpowiedniego przedstawiciela rządu, czy też ogólnie do rządu. Proszę sekretariat o sprawdzenie tej kwestii. Proszę również o sprawdzenie, czy biuletyny z posiedzeń Komisji są dostarczane regularnie. Dziękuję za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji Europejskiej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>