text_structure.xml
53.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BogdanBujak">Witam wszystkich serdecznie i na wstępie pragnę poinformować, iż zgodnie z zawiadomieniem o dzisiejszym posiedzeniu Komisji, planowane były dwa punkty porządku dnia. Jednakże na prośbę Ministerstwa Gospodarki i Pracy przekładamy na jedno z kolejnych posiedzeń pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o Radzie Ministrów, które stanowiło punkt pierwszy dzisiejszego porządku dnia. Myślę, że Komisja przychyli się do tej prośby. Przechodzimy zatem do drugiego punktu porządku dnia - pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Wnioskodawcą tego projektu jest grupa posłów, którą reprezentuje pani poseł Krystyna Skowrońska. Proszę zatem panią poseł o uzasadnienie przedłożonego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaSkowrońska">Mam zaszczyt przemawiać w imieniu grupy posłów w sprawie projektu zmiany ustawy z dnia 31 lipca 1981 r. o wynagradzaniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Mam nadzieję, iż wszyscy członkowie Komisji otrzymali tekst projektu ustawy i możemy przystąpić do jego omawiania. Pragnę państwa poinformować, iż u podstaw projektu nowelizacji legła informacja ministra finansów w debacie nad wykonaniem budżetu na rok 2003. Z tej informacji wynikało, iż na odprawy dla osób pełniących kierownicze funkcje w administracji państwowej w roku 2003 przekazano ogółem kwotę 2900 tys. zł. W okresie ostatnich trzech lat przeznaczono na odprawy dla odchodzących ministrów i wiceministrów oraz na ekwiwalenty urlopowe i różnego rodzaju nagrody, kwotę 11.200 tys. zł. Osobom pełniącym kierownicze stanowiska w administracji wypłacano odprawy bez względu na okres pełnienia funkcji, a często bywało tak, iż okres pełnienia kierowniczej funkcji był bardzo krótki. Dotychczasowa konstrukcja ustawowa powoduje zatem, iż pełnienie funkcji nawet przez jeden dzień uprawnia osobę, która tę funkcję pełni, do otrzymania odprawy w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia tj. kwoty około 40 tys. zł. Taka sytuacja bulwersowała nie tylko wnioskodawców projektu, ale także opinię publiczną. Skłoniło to grupę posłów do wniesienia stosownego projektu nowelizacji ustawy. Wydaje się, iż rozwiązanie, które proponujemy Sejmowi, a które dzisiaj proceduje Komisja, jest rozwiązaniem idącym we właściwym kierunku, ponieważ proponuje uzależnienie wysokości należnej odprawy po zakończeniu sprawowania funkcji, od okresu jej trwania. Skonstruowany w ten sposób zapis zawarty jest w art. 1 nowelizacji ustawy, a wnioskodawcy starali się w sposób jasny i czytelny zawrzeć w projekcie ustawy swoje intencje. Wydaje się, iż przepis który nie uzależnia wysokości odprawy od długości okresu sprawowanej funkcji, jest niezrozumiały zarówno dla Wysokiej Izby, jak też dla obywateli. W przepisach Kodeksu pracy zawarte jest uregulowanie, które uzależnia wysokość odprawy dla odchodzącego pracownika od okresu jego zatrudnienia. Dlatego wnioskodawcy projektu nowelizacji ustawy starali się zastosować podobny model postępowania w przypadku osób pełniących kierownicze funkcje w administracji państwowej. Mamy nadzieję, iż proponowana regulacja przyczyni się do bardziej oszczędnego gospodarowania publicznymi środkami, a także do racjonalnej polityki zatrudniania osób o odpowiednich kwalifikacjach, którzy w sposób prawidłowy będą wypełniali powierzone obowiązki. Chciałabym w tym miejscu poinformować Komisję o jeszcze jednej propozycji, która pojawiła się w toku dyskusji parlamentarnych, a także w Klubie Parlamentarnym PO. Proponowana regulacja polegałaby na pozbawieniu osób sprawujących kierownicze funkcje w okresie nie dłuższym niż jeden miesiąc prawa do odprawy po zakończeniu sprawowania tej funkcji. Wydaje nam się, iż takie rozwiązanie nie stoi w sprzeczności z elementarnym poczuciem sprawiedliwości społecznej i nikogo nie krzywdzi, albowiem nie można oczekiwać zbyt wiele od pracodawcy, jeśli się pracowało przez niecały miesiąc.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrystynaSkowrońska">Zdajemy sobie sprawę, iż z punktu widzenia poprawności legislacyjnej skonstruowanie przepisu regulującego tę zasadę nie jest proste, musi on bowiem w sposób bezdyskusyjny normować sytuację osób aktualnie zatrudnionych. Jednakże, sygnalizujemy w ten sposób nasze stanowisko wobec tych palących problemów, chcemy bowiem odbyć debatę najpierw na forum Komisji, a później przenieść ją na salę plenarną Sejmu. Panie i panowie posłowie, przedstawiając powyższe argumenty, mam nadzieję na wzięcie ich pod uwagę przy pracach nad projektem ustawy i proszę o poparcie naszej inicjatywy ustawodawczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BogdanBujak">Mam nadzieję, iż przy pracach nad projektem pomogą nam także zaproszeni eksperci i przedstawiciele rządu z panem ministrem Piotrem Kulpą, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki i Pracy, którego serdecznie witam. Panie i panowie posłowie, otwieram dyskusję w pierwszym czytaniu przedłożonego projektu ustawy. Kto pragnie zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PiotrKulpa">Otóż mamy projekt ustawy, do którego rząd przygotuje odpowiednie propozycje w celu realizacji szczytnych zamierzeń wymienionych przez panią poseł Krystynę Skowrońską. Pragnę jednak zwrócić uwagę na szereg elementów, które, mam taką nadzieję, zostaną wzięte pod uwagę w toku dalszych prac nad projektem ustawy. W pierwszym rzędzie chciałbym wyjaśnić pewne nieporozumienie, z jakim mamy do czynienia. Chodzi mianowicie o nadużywanie słowa odprawa, podczas gdy mamy jedynie do czynienia z dodatkiem wyrównawczym. Jeśli osoba sprawująca kierownicze funkcje odchodzi ze swojego stanowiska i podejmuje gorzej płatną pracę, otrzymuje tylko dodatek wyrównawczy. Nie może więc być w tej sytuacji mowy o odprawie, lecz o dodatku wyrównawczym. Chciałbym także przedstawić Komisji własną refleksję na temat związany z głównym wątkiem naszych prac. Otóż, podsekretarzem stanu zostałem w wyniku nominacji z funkcji dyrektora Departamentu Partnerstwa Społecznego Ministerstwa Gospodarki i Pracy. Jestem absolwentem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej i prezesem Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Różnica w wysokości wynagrodzenia netto pomiędzy funkcją dyrektora departamentu i podsekretarza stanu wynosi w moim przypadku 700 zł. Jako wiceministrowi podlega mi 600 urzędników i budżet w wysokości 2.000.000 tys. zł, a pośrednio system dysponujący 16 tysiącami osób. Stawiam zatem problem w sposób następujący: kto w tym państwie będzie podejmował się w sposób odpowiedzialny pełnienia funkcji i w imię jakich celów tę funkcję będzie pełnił? Gwoli informacji powiem tylko, iż mój dzień pracy zaczyna się o godzinie 6.00 rano i kończy o godzinie 21.00 i bardzo często praca odbywa się w sobotę i niedzielę. Sygnał, jaki otrzymuję od posłów, jest dla mnie zrozumiały - „jeśli cię będą bolały zęby, ustaw się w kolejkę do dentysty i czekaj trzy godziny. Jeśli nie chcesz czekać, to sobie ukradnij, to może wtedy będzie cię stać na prywatnego dentystę”. Mam trójkę dzieci i nie stać mnie, nie kradnąc, na prywatnego lekarza, a czekanie w przychodni w kolejce odbije się szkodą dla spraw państwa. Wobec tego postawmy pytanie inaczej. Co robią inne, odpowiedzialne państwa, aby ich urzędnicy wyższego szczebla dobrze pracowali i byli zadowoleni z płacy? Irlandczycy, na przykład, szczycą się tym, iż udało im się podnieść wynagrodzenia dla osób piastujących kierownicze i decyzyjne funkcje w państwie tak, iż dokonało się wzmocnienie tego państwa poprzez odpowiednią selekcję najlepszych kadr pracujących dla kraju. Słabość naszego systemu wynika z faktu, iż system dobierania ludzi, którzy mają pracować dla administracji państwowej, jest systemem negatywnej selekcji. To jedna z przyczyn ciągłego osłabiania struktur państwa, które to osłabianie wyraża się niemożnością stworzenia parasola ochronnego dla własnych obywateli. Tę umiejętność jednakże opanowały inne kraje. Proszę państwa, jeżeli mamy konfrontację dwóch systemów i jeden z nich jest wyżej zorganizowany, to system wyżej zorganizowany jest w stanie swoje problemy przerzucić na system niżej zorganizowany.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PiotrKulpa">Wyraża się to na przykład w pozbawieniu zasobów, będących w posiadaniu systemu niżej zorganizowanego. Podsekretarz stanu jest osobą, która ma kontakt z przedstawicielami obcych państw, ma kontakt z lobbystami i innymi osobami, a proszę zwrócić uwagę na dysproporcje: w wynagrodzeniu sekretarki pracującej dla międzynarodowej agendy działającej w Polsce i w wynagrodzeniu podsekretarza stanu. Moja osobista sytuacja nie jest ukierunkowana wyłącznie na pełnienie funkcji ministerialnej, ponieważ z funkcji dyrektora departamentu jestem tylko urlopowany, więc mogę tam wrócić. Gwarantuje mi to poza tym ustawa o służbie cywilnej. To poczucie niezależności pozwala mi otwarcie i bez skrępowania mówić o działaniach, które traktuję jako działania czysto marketingowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarianJanicki">Jestem podobnego zdania jak pan, panie ministrze, tym bardziej, iż stoimy w przededniu zmiany ustawodawstwa dotyczącego wynagrodzenia kadry kierowniczej w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Tę uwagę kieruję wobec posłów wnioskodawców, których chciałbym zapytać - jak się zachowają w tej debacie? Jak zachowa się Platforma Obywatelska? Wiadomo nie od dziś, iż dyrektor banku, w którym Skarb Państwa ma dominujące udziały, zarabia 14 tys. zł, bo na tyle pozwala ustawa. Natomiast dyrektor banku prywatnego zarabia 300 tys. zł. Dlatego prace nad zmianą wspomnianej ustawy będą kontynuowane, ponieważ ustawodawstwo nasze, niezgodne w tym obszarze z unijnym, musi zostać zmienione. Podzielam obawy, jakie są udziałem pana ministra Piotra Kulpy. Rzeczywiście, nie możemy ciągle równać w dół. Nie możemy obniżać wynagrodzeń kadrze kierowniczej i decyzyjnej, aby oszczędzić dla bezrobotnych i na zasiłki, bo to jest działanie anormalne. Twórzmy prawodawstwo na wiele lat, twórzmy je najlepiej na dziesiątki lat, a nie pod wpływem emocji, zapotrzebowania politycznego, nadchodzących wyborów lub po to, aby przypodobać się wyborcom. Sądzę, że musi być prawdziwa, merytoryczna debata w Sejmie i każde ugrupowanie zajmie w tej sprawie własne stanowisko, jednak bez uporządkowania spraw płacowych w spółkach Skarbu Państwa i administracji publicznej nasze narodowe interesy nie będą dobrze reprezentowane. Przecież sytuacja, w której np. premier będzie zarabiał pięć razy mniej aniżeli dyrektor spółki, jest nie do pomyślenia. Moim zdaniem, taka polityka, jaką proponuje się w projekcie ustawy, prowadzi w dalszej perspektywie donikąd, a tego rodzaju inicjatywy nie stabilizują administracji publicznej, co oczywiście nie usprawiedliwia nagannych sytuacji, w których powołuje się osoby na kierownicze stanowiska w administracji na parę dni. Wyrażam jednak zdziwienie, iż właśnie taka inicjatywa wyszła z szeregów Platformy Obywatelskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławKurpiewski">Przyznam się otwarcie, iż nie wierzę, że posłowie Platformy Obywatelskiej kierują się szczerymi przesłankami w podejmowaniu tego rodzaju inicjatyw poselskich. Nie wierzę dlatego, bo moim zdaniem ludzie należący do tego ugrupowania wiedzą, co znaczy kierować firmą, co znaczy brać odpowiedzialność za ludzi w firmie i ile wysiłku kosztuje sprawowanie odpowiedzialnego kierownictwa firmą. Jeśli więc trzeba przekonywać posłów z Platformy Obywatelskiej do tych tak oczywistych spraw, nie dziwcie się, że inne ugrupowania, posługujące się chętnie populistycznymi hasłami, idą jeszcze dalej. Mam jeszcze jedno pytanie, zanim dojdzie do dalszej dyskusji - ilu jest ministrów i wiceministrów, którzy odeszli z kierowniczego stanowiska po jednym dniu? Czy w ogóle jest sens takiej regulacji, jeśli tych przypadków jest znikoma ilość? Czy ma w ogóle sens robienie wrzawy i zamieszania wokół sprawy, której tak naprawdę nie ma? Proszę mi odpowiedzieć - zwracam się do pani poseł wnioskodawczyni - ile takich przypadków było w ostatnim roku lub nawet w ostatnim dziesięcioleciu. Jeśli mówimy o silnym państwie, to myślimy o dobrze wynagradzanej ekipie ministrów i administracji publicznej, która nie będzie podatna na korupcje i różne inne naganne zachowania. Dopiero taka polityka stwarza przesłanki do budowy zdrowego, silnego państwa. Inny kierunek wyprowadzi nas na manowce, do buszu. Pozwólcie państwo jeszcze na kilka słów. Chcemy podobno ograniczyć ilość radnych w miastach. Dobrze, ale czy wiemy, że np. w Niemczech liczba radnych w 40 tysięcznym mieście wynosi 40? Takie samo miasto w Polsce ma tylko 20 radnych, a my przecież dopiero budujemy demokrację. Ale postulaty Platformy Obywatelskiej idą jeszcze dalej. Platforma mówi - ilość senatorów trzeba ograniczyć do 30, a liczbę posłów zmniejszyć do 200. Pytam więc - o co tutaj chodzi? Chodzi o to, aby tylko ludzi z Platformy i ich zwolenników stać było na kupowanie mandatów. To jest ten kierunek działania, proszę państwa. Posłowie Platformy Obywatelskiej wiedzą, iż sytuacja, w której będzie tylko 100 posłów, jest dla nich korzystna, albowiem ich będzie na to stać, bo są powiązani z biznesem. Kupią sobie mandaty po prostu. Przeciętny, uczciwy człowiek nie będzie miał żadnych szans.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BogdanBujak">Panie pośle, prosiłbym, aby mówił pan na temat, ponieważ czeka nas dzisiaj jeszcze dużo pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławKurpiewski">To się jedno z drugim wiąże, panie przewodniczący, a mówię o tym dlatego, ponieważ jestem daleki od populizmu. Nie mogę się także zgodzić na próby podobnego traktowania najwyższych władz w naszym państwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PiotrKulpa">Proszę państwa, aby nie było żadnych wątpliwości, powiem, iż moje wynagrodzenie obecnie wynosi 5600 zł netto, a jeśli popatrzymy na cały system wynagradzania w administracji, to zobaczymy w nim wiele patologii. Przecież „R-ka” nie jest najwyżej zarabiającą grupą w ramach administracji rządowej. Z tytułu wykonywania swojej funkcji wiem, że są instytucje w naszym państwie i bardzo ważne ministerstwa, w których znajdują się osoby na niemnożnikowych stanowiskach, które zarabiają więcej aniżeli prezydent Rzeczypospolitej. Nie uciekajmy więc od dyskusji na temat racjonalizacji systemu, ponieważ system ten ma wiele wspólnego ze zdolnością państwa do działania. Jeśli w jednym urzędzie średnia wynagrodzeń wynosi 6000 zł, a w innym urzędzie ta średnia wynosi 1800 zł, to jak możemy mówić o niezależności urzędnika w momencie, w którym zostaje on wydalony z urzędu, nawet jeśli ma gwarancje zatrudnienia w innym urzędzie? Czy państwo jako system ma dzisiaj przestrzeń do tego, aby pogodzić ogromne zasoby, którymi dysponuje, z mizerią, uzależnieniem i de facto upodleniem ludzi, którzy mają na rzecz tego państwa pracować? Przypomnę, iż 50 groszy z każdej złotówki wydawane jest przez sektor publiczny, a posłowie również są funkcjonariuszami władzy publicznej. Proszę państwa, propozycja zmierza do tego, żeby człowieka upodlić w myśl zasady: „zepchnęli cię z funkcji, przestajesz funkcjonować”. Taki miał być efekt psychologiczny tych propozycji i cel został osiągnięty. Co do tego, nie ma wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#GrzegorzDolniak">Pewną trwogą napełniły moją wyobraźnię słowa, jakie przed chwilą padały z ust przedstawicieli Klubu Parlamentarnego SLD. Mowa była między innymi o kupowaniu mandatów i o kupowaniu wyborców przez posłów Platformy Obywatelskiej. To są zbyt poważne oskarżenia, aby formułować je publicznie, tym bardziej iż są to oskarżenia całkowicie bezpodstawne. Dlatego prosiłbym osoby, takie oskarżenia formułujące, o głębokie przemyślenie swoich tez przed ponownym ich wygłoszeniem. Chciałbym przypomnieć, iż podobne głosy z tych samych ugrupowań wygłaszane były wobec posłów Platformy Obywatelskiej w trakcie, kiedy kiełkowała koncepcja nowego trybu wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Mówiono wtedy także, iż nowa forma wyborów jest doskonałą okazją do tego, aby jakiś lokalny kacyk mógł kupować głosy swoich wyborców. A więc, o wyniku wyborów miał decydować zasób portfela i stan konta kandydatów wyborczych. Nie stało się jednak nic podobnego, a te same osoby, które wtedy rzucały oskarżenia pod adresem twórców tego projektu, przyznają dzisiaj, iż przyjęte wówczas rozwiązania były słuszne. Te głosy są gotowe pójść dalej i bardziej jeszcze modyfikować przyszłą ordynację wyborczą. Podobnie było z projektem posłów Platformy Obywatelskiej o zniesieniu tzw. trzynastej pensji, a więc dodatkowego wynagrodzenia posłów i senatorów. Cóż się wtedy działo, byliśmy równie mocno krytykowani, padały równie mocne, co nieprawdziwe zarzuty i obraźliwe sformułowania. Co się jednak stało? Na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, która była komisją wiodącą, głosami posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej padły wnioski, aby podobne regulacje zastosować wobec innych grup zawodowych - wójtów, burmistrzów, prezydentów miast i marszałków sejmików wojewódzkich, sekretarzy rad gmin, wojewodów oraz skarbników. Co się więc takiego stało, że w głowach przedstawicieli Klubu Parlamentarnego SLD dokonały się aż tak znaczące przeobrażenia? Myślę, że jest to pewien rodzaj zawiści lub zazdrości lub też pewnego kompleksu, który można wyrazić tylko sformułowaniem: „Dlaczego to nie ja wpadłem na taki pomysł? Dlaczego to nie my jesteśmy inicjatorami takiego rozwiązania? Znowu trzeba będzie się wpisać w retorykę proponowaną przez Platformę Obywatelską”. Myślę więc, panowie posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, iż poprzecie naszą inicjatywę, ponieważ wiecie, iż jest ona oparta na faktach. Nie proponujemy rozwiązań opartych na wymysłach, ale na realnych i rzeczywistych przesłankach, które na dodatek przytoczył minister finansów waszego rządu. To właśnie pan minister finansów przytoczył dane i kwoty, które zacytowała pani poseł Krystyna Skowrońska. Te kilkanaście milionów złotych, a dokładnie 11.200 tys. złotych, są to, proszę państwa fakty, nad wymową i nad przyczynami których musimy się głęboko zastanowić. W dzisiejszej dyskusji padały głosy bagatelizujące tę sprawę, a nam, wnioskodawcom stawiające zarzut populizmu. Mówiono, iż przypadków odwołań z kierowniczych funkcji po kilkudniowym ich pełnieniu było bardzo mało, więc po co w ogóle ta wrzawa.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#GrzegorzDolniak">Otóż, przypadków odwołania kogoś z funkcji po kilku dniach urzędowania może było mało, ale były przypadki odwołań po krótkim okresie, więc nie ma gwarancji, iż praktyka ta nie będzie powielana przed upływem kadencji obecnego parlamentu. Takie posunięcie umożliwi rządzącym zawłaszczenie publicznego pieniądza i wzmocnienie własnego stanu posiadania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarianJanicki">Jestem za tym, aby relacje płacowe oparte były na normalnych zasadach, w których starosta lub burmistrz zarabia mniej aniżeli wojewoda czy marszałek województwa. Z kolei przedstawiciel administracji rządowej w terenie, powinien zarabiać mniej od ministra czy premiera rządu. Musi być zachowana hierarchia ważności i odpowiednia gradacja wynagrodzeń. I nie chodzi o jakieś uleganie niezdrowym emocjom, iż wójt w gminie zarabia dużo, jednak nie może być też tak, iż wójt zarabia więcej niż prezydent Rzeczypospolitej. Przyznacie państwo, iż taka relacja nie jest normalna. Twórzmy sensowne rozwiązania i pozwólmy dobrym urzędnikom z gminy, miasta i województwa awansować dalej w administracji centralnej - w urzędach i ministerstwach. Stwarzajmy normalne warunki awansu zawodowego, bo to przyniesie wymierne korzyści. W Polsce jednak zbyt często politycy zawłaszczają politykę kadrową i nominują na odpowiedzialne stanowiska innych polityków. Taka taktyka może doprowadzić do absurdalnych sytuacji, w których na niektóre ważne funkcje w administracji rządowej brak jest kandydatów o odpowiednich kwalifikacjach. Powtarzam więc, chodzi o stworzenie normalnego, nieupolitycznionego systemu doboru kadr w administracji państwowej, w którym awansować będą sprawdzeni na niższych szczeblach, wykwalifikowani, wykształceni i doświadczeni profesjonaliści. Jak już wspominałem, prowadzone są prace nad projektem nowelizacji ustawy o wynagrodzeniach dla szczebla kierowniczego w spółkach z udziałem Skarbu Państwa, ponieważ często spółki te dysponują ogromnym, wielomiliardowym majątkiem i fakt ten musi znaleźć odzwierciedlenie w wynagrodzeniach profesjonalnej kadry zarządzającej. Powtarzam więc, róbmy coś sensownego, róbmy coś z perspektywą na lata, a nie do następnego roku albo do następnych wyborów. Mówię to z pełnym przekonaniem. Nie róbmy czegoś, co wprawdzie uchwalimy i wprowadzimy do ustawodawstwa, ale co się nie sprawdza w praktyce i nie pozostaje nic innego, jak pilnie to zmienić. Chciałbym na koniec swojego wystąpienia zaapelować do państwa o to, aby myśląc o przyszłości w sposób odpowiedzialny i mając na względzie tę nieco dalszą perspektywę pomyślności dla Polski, nie zmieniać ciągle prawa i przepisów, albowiem prawo, aby być fundamentem rozwoju społecznego, musi być stabilne.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaOzga">Jakiego rzędu oszczędności w budżecie państwa powstaną w przypadku uchwalenia nowelizacji ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BogdanBujak">W uzasadnieniu wniosku zawarte są te dane, o które pani poseł pyta.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaSkowrońska">Chciałabym odnieść się do wszystkich pytań, uwag i wypowiedzi, jakie padły w czasie pierwszego czytania projektu nowelizacji przedmiotowej ustawy. Odnosząc się do wypowiedzi pana ministra uważam, iż posiedzenie Komisji sejmowej nie jest miejscem na prywatne wynurzenia ministra rządu. Pan minister został zaproszony na posiedzenie jako przedstawiciel rządu i tak jest traktowany, z ogromnym szacunkiem przez członków Komisji. Rozumiem, iż Komisja wyciągnęła odpowiednie wnioski z przekazanych przez pana ministra informacji, a część tych informacji posłuży w dalszych pracach nad projektem. W mojej ocenie jednak, pańskie wystąpienie, panie ministrze, nie było stosowne, ponieważ byliśmy zainteresowani stanowiskiem rządu w omawianej kwestii, a nie pana własnymi przemyśleniami i opisami prywatnych problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PiotrKulpa">Czuję się pouczony, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#KrystynaSkowrońska">Przywołam teraz wątek z wystąpienia pana posła Mariana Janickiego, który powoływał się na prace nad ustawą o wynagrodzeniach osób sprawujących kierownicze funkcje w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Chcę jednak zauważyć, panie pośle, iż problem wynagrodzeń w tych spółkach jest zupełnie odrębną sprawą, niemającą bezpośredniego związku z naszą nowelizacją. Pamiętam również słowa pana, iż dyskusja dzisiejsza ma charakter ogólny i dotyczy generalnie działalności w kierowaniu i zarządzaniu majątkiem publicznym, jak też wynagradzania tej działalności. Jednak celem wnioskodawców niniejszego projektu ustawy, których mam zaszczyt reprezentować, nie jest rozwiązanie przynoszące zmianę zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska, lecz ograniczenie wydatków publicznych. Pan poseł mówi o tworzeniu nowego prawa, my mówimy o lepszym zarządzaniu publicznymi pieniędzmi, a wielkość wypłaconych kwot nie pozostawia żadnych wątpliwości co do słuszności naszych zamierzeń. Sądzę, iż dyskusja nad zmianami zasad wynagradzania osób piastujących wysokie funkcje w administracji publicznej jest konieczna i być może, jest to odpowiedni moment do przeprowadzenia takiej dogłębnej dyskusji. Jednakże, zdając sobie sprawę z niewłaściwej konstrukcji obecnie obowiązujących przepisów i konkretnego wymiaru tego niewłaściwie funkcjonującego mechanizmu w postaci wydanej tylko w roku ubiegłym kwoty 2.900 tys. zł z budżetu państwa na odprawy, nie mogliśmy już dłużej czekać. Chyba nie można się nie zgodzić z tezą, iż wydane na odprawy środki finansowe mogłyby z powodzeniem zostać przeznaczone na inny cel, gdyby przepisy były inaczej skonstruowane. Powtarzam więc, czekać już dłużej nie można, a nad kompleksowym uregulowaniem całości zagadnień związanych z wynagradzaniem osób na kierowniczych stanowiskach w państwie oraz osób pełniących najważniejsze funkcje w kraju przyjdzie nam jeszcze popracować. Chociaż, patrząc na sprawę inaczej, inicjatywa poselska mogłaby narodzić się w tej właśnie Komisji bez oczekiwania na działania rządu w tej materii. Chcę jednak podkreślić, że zmiany na kierowniczych stanowiskach w administracji centralnej nasiliły się w ostatnim okresie w sposób zdecydowany, pociągając za sobą wymierną falę wypłat z tytułu odpraw, dodatków wyrównawczych i różnych innych ekwiwalentów należnych lub nienależnych. Nie polemizuję z wywodem na temat jakości przeprowadzanych zmian z punktu widzenia doboru właściwych kandydatów, albowiem częste zmiany na ministerialnych stołkach są najlepszym komentarzem tego zjawiska. Nie podzielam natomiast poglądu, iż proponowane zmiany prowadzą na manowce, a wręcz przeciwnie - uważam, iż przedkładany projekt ustawy zmierza do poprawy finansów publicznych, a debata plenarna pozwoli, mam taką nadzieję, na wspólne znalezienie najodpowiedniejszej formuły ustawowej dla tego zakresu wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Wracając do wypowiedzi pana ministra Piotra Kulpy, pragnę zauważyć, iż dobrym rozwiązaniem były konkursy na ważne stanowiska państwowe, jednakże w wielu przypadkach nie zostały nigdy przeprowadzone.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#KrystynaSkowrońska">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Stanisława Kurpiewskiego, pragnę odpowiedzieć panu posłowi, iż wiemy, w jakim kierunku zmierzamy i jakie cele nam przyświecają w dziele naprawy finansów publicznych oraz w dziele tworzenia oszczędnego państwa, a pańskie uwagi poddające w wątpliwość szczerość naszych intencji nie są konieczne. Proponuję, aby nam pan poseł uwierzył. Nie jest moim problemem ani nie jest moją winą fakt zamrożenia wynagrodzeń osób pełniących funkcje publiczne w związku z postępującą inflacją, a mechanizm ten odnosi się także do osób piastujących najwyższe funkcje w kraju, od pana prezydenta począwszy. Miejmy jednakże świadomość, iż nie jesteśmy bogatym państwem, a czynione oszczędności mają czemuś służyć. Odnosząc się do pytania o liczbę ministrów, którzy pełnili swoje funkcje tylko kilka dni, ale za to otrzymali pełną odprawę, odsyłam je do panów posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy będąc inicjatorami wielu przesunięć personalnych, wiedzą o tym najlepiej. Wystarczy spojrzeć na proces zmian w Ministerstwie Zdrowia i w kilku innych urzędach. Myślę, iż o taki materiał poprosimy obecnego tu przedstawiciela rządu, który powinien dysponować wszelkimi danymi na temat roszad osobowych w tym gronie. W związku z tym, polemika na zasadzie pytań i uwag o liczbę takich roszad nie ma większego sensu, dopóty dopóki Ministerstwo Gospodarki i Pracy nie przekaże precyzyjnych danych. Z całą mocą i odpowiedzialnością mogę stwierdzić, iż wiele było zmian, zwłaszcza w ostatnim okresie. Zresztą moje słowa może zweryfikować Ministerstwo Finansów, a konkretnie pani minister Elżbieta Suchocka, która była proszona przez posłów o informacje na ten temat. Chciałabym jeszcze bardzo zdecydowanie zaprotestować przeciwko wypowiedzi pana posła Stanisława Kurpiewskiego i oświadczyć: Platforma Obywatelska jest jedynym ugrupowaniem w polskim parlamencie, które nie pobiera dofinansowania dla partii politycznych z budżetu państwa i nie ma żadnych ukrytych pieniędzy. Mimo to, czujemy się dobrze, cieszymy dobrym zdrowiem i odpowiednią kondycją. W kontrowersyjnej kwestii wynagrodzeń dodatkowych, zwanych popularnie trzynastką, wypowiedział się mój kolega klubowy, pan poseł Grzegorz Dolniak, więc nie mam powodu, aby jeszcze coś do tego komentarza dodawać. Proszę państwa, o ile mi wiadomo, rząd nie pracuje obecnie nad żadnym projektem regulującym zasady wynagradzania osób sprawujących kierownicze funkcje państwowe, niemniej, jeśli tak nie jest, proszę mnie poprawić. Odnosząc się jeszcze do kwestii zasadności wniesienia przez Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej projektu nowelizacji ustawy, pragnę stwierdzić, iż przedstawiliśmy dane dotyczące wydatków ponoszonych przez budżet państwa. Jakie hipotetyczne oszczędności poczynimy na wprowadzeniu postulowanych przepisów, będzie zależało od rozwoju sytuacji, jednakże istotą regulacji byłaby zasada, iż wysokość odprawy jest uzależniona od długości okresu sprawowania kierowniczej funkcji. Oszczędności w budżecie państwa nie są jednak jedyną przesłanką i jedynym motywem działania posłów wnioskodawców, gdyż w równym stopniu chodzi nam o wdrażanie zasad dobrej polityki personalnej w aparacie państwowym wysokiego szczebla, wprowadzanie zasad oszczędnego państwa oraz eliminację stosowania nieustannej wymiany gremiów kierowniczych, czyli mówiąc potocznie - karuzeli stanowisk. Proszę nie zapominać, iż częste roszady personalne źle wpływają na jakość i tak już mocno krytykowanej administracji, nie mówiąc już o niedostatkach współpracy na linii Sejm-rząd.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#KrystynaSkowrońska">To stabilność dobrze dobranych kadr administracyjnych jest czynnikiem zwiększającym poziom życia obywateli i warunkiem dobrego funkcjonowania nowoczesnego państwa. Pragnę panie i panów posłów zapewnić na koniec, iż wnioskodawcy projektu nie są populistami, o czym próbowałam przekonać Komisję, jednak to każdy z nas musi sam podjąć decyzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KrystynaOzga">Wnioskodawcy projektu ustawy proponują urealnienie nagród, bo nagrodą jest odprawa dla osoby odchodzącej z kierowniczej funkcji po jej kilkudniowym albo kilkutygodniowym sprawowaniu. Moim zdaniem, tej inicjatywy ustawodawczej nie należy tak bardzo krytykować, ponieważ zdarzają się przypadki sprawowania funkcji przez kilka dni. Do rozwiązania tej kwestii należy jednak podejść w sposób kompleksowy, ponieważ nowelizacja ustawy nie rozwiąże problemu wysokich wynagrodzeń pobieranych przez menadżerów spółek i dyrektorów banków. Należy przedstawić Sejmowi propozycje dotyczące rozwiązania nabrzmiałego problemu, jednak trzeba zdawać sobie również sprawę, iż przedłożony projekt nie zawiera rozwiązań kompleksowych. Uważam, iż musi istnieć zróżnicowanie w wysokości odprawy pomiędzy pracownikiem świadczącym pracę trzy lata i pracownikiem pracującym trzy tygodnie. Istotne jest, aby znać efekty oszczędnościowe proponowanych rozwiązań, tak aby mieć argumenty do dalszych dyskusji. Mam osobiście dylemat, co powiedzieć moim kolegom z Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego na temat przebiegu dzisiejszego posiedzenia, ponieważ w uzasadnieniu projektu nowelizacji mowa jest tylko o kosztach ponoszonych przez budżet państwa z tytułu wypłacanych odpraw, nagród i ekwiwalentów. Mnie osobiście interesują jednak efekty ekonomiczne przedłożonego projektu, bo nie wyobrażam sobie pracy nad ustawą tylko dla jakichś efektów medialnych i wyłącznie dla zaspokojenia przedwyborczych postulatów niektórych grup wyborców. Czy zatem nie powinniśmy poprosić przedstawicieli rządu o przedstawienie wyczerpującej informacji na temat omawianej dziś regulacji, która to informacja pomogłaby nam w podjęciu właściwego kierunku prac nad ustawą?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PiotrKulpa">Oczywiście, postaramy się przygotować państwu odpowiednią analizę ekonomiczną, uwzględniającą kierunek proponowanych zmian, proszę jednak pamiętać, iż mówimy o grupie liczącej 300 osób. Należałoby zastanowić się, jaka liczba osób z tej grupy sprawowałaby funkcję kierowniczą w okresie krótszym niż 12 miesięcy w podziale na podgrupę osób pełniących kierowniczą funkcję do 3 miesięcy i podgrupę osób pełniących kierowniczą funkcję od 3 do 12 miesięcy. Następnie należy dokonać analizy pod kątem ustalenia liczby osób, które po odejściu z kierowniczego stanowiska podjęły inną pracę, niżej wynagradzaną, ponieważ tylko w takim przypadku osobie tej przysługuje dodatek wyrównawczy. Może się również zdarzyć, iż osoba podejmuje pracę wyżej płatną, co równoznaczne jest z nienabyciem prawa do odprawy. Mam wrażenie, proszę państwa, iż zsumowana kwota nie będzie jednak zbyt wysoka. Mam przy sobie jeszcze wykaz zarobków osób pełniących kierownicze funkcje w naszym kraju, więc przeczytam szybko parę pozycji, aby państwo mieli jakieś wstępne wyobrażenie. I tak: prezydent - głowa naszego państwa zarabia brutto 11.561 zł, marszałek Sejmu 10.240 zł, minister 9249 zł, sekretarz stanu 8093 zł, podsekretarz stanu 7267 zł, wojewoda 7260 zł i wicewojewoda 6600 zł. Oczywiście, należy wziąć pod uwagę okres sprawowania funkcji, chociaż zakładam, iż sytuacja, o której mówi pani poseł wnioskodawczyni, nie jest sytuacją normalną. Generalnie rzecz ujmując, jeśli ktoś odchodzi z kierowniczej funkcji po okresie kilku dni, to dla mnie jest to sytuacja wyjątkowa. Jeśli pozwolą państwo, przytoczę kilka epizodów z życia ministra, aby uwypuklić pewne sytuacje. Otóż, zdarzało mi się podpisywać umowy na kwotę 56.000 tys. zł, a nawet na 120.000 tys. zł i spójrzmy na to przez pryzmat ogromu odpowiedzialności za podejmowane decyzje. Jak zestawić ze sobą ogrom odpowiedzialności ponoszonej za efekty podpisanej umowy z finansowymi uregulowaniami zawartymi w omawianym projekcie ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarianJanicki">Proszę państwa, miejmy świadomość faktu, iż próbujemy zapisać ustawowo coś, co jest sytuacją wyjątkową nie tylko z punktu widzenia przeciętnego obywatela. Dla przeciętnego obywatela jest nie do pomyślenia, jeśli powołuje się osobę do pełnienia kierowniczej funkcji na kilka dni, odwołuje się ją, po czym nagradza trzykrotnością niemałej w końcu pensji. I trzeba się zgodzić z trafnością takiej oceny, bo jest to z całą pewnością działanie nieprawidłowe. Aby jednak działanie miało cechy normalności i rzetelności, trzeba wybierać kandydatów sprawdzonych, kompetentnych i doświadczonych. O to należy zabiegać. Tak się jednak nie dzieje, ponieważ nie działają mechanizmy selekcji i właściwego doboru kadr. Powoduje to niezadowolenie i wywołuje odruch sprzeciwu. Posłowie reagują jednak w sposób prawidłowy. Chcą zmienić prawo, ale zapominają o tym, iż próbują zapisać w ustawie sytuacje wyjątkowe, innymi słowy próbują dostosować prawodawstwo do wyjątkowych sytuacji. Tak się dzieje w wielu przypadkach i stąd porażająca liczba 600 ustaw uchwalonych przez Sejm w tej kadencji. Nikt się w tym już nie orientuje. Lepiej ponownie znowelizować ustawę i próbować dostosować ją do wyjątkowych okoliczności, aniżeli starać się robić dobre prawo. Tak jest i w naszym konkretnym przypadku. Ludzi bulwersował fakt wypłacania trzymiesięcznych odpraw nawet po kilku dniach urzędowania, więc posłowie chcą unormować nienormalność i jeszcze przy tej okazji zdobyć głosy wyborców. Obawiam się, że za chwilę podejmiemy kolejną próbę nowelizowania ustawy, a przecież system prawa musi być stabilny i nie może normować wyłącznie sytuacji wyjątkowych. Powtarzam: sytuacja, w której minister odchodzi po dwóch dniach urzędowania, jest anormalna, ale dlatego eliminować trzeba przyczyny takiej anormalności, a nie budować wokół tego przepisy prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławŁyżwiński">Jeżeli istotnie chodzi o 300 osób, jak mówił pan minister Piotr Kulpa, to Platforma Obywatelska wie, co robi. Wie, co robi, ponieważ z jednej strony chodzi o kilkanaście milionów wyborców, a z drugiej strony o zaledwie 300 osób. Wybór nie może być inny. Pani posłanka wnioskodawczyni powtarzała, iż ugrupowanie, do którego należy, zrezygnowało z dotacji dla partii politycznych z budżetu państwa. Pisała o tym szeroko prasa, donosiły inne media. Jak to się więc dzieje, iż w roku 2002 w kampanii samorządowej, Platformie Obywatelskiej zostało kilka milionów złotych oszczędności? Wracając do głównego wątku naszego posiedzenia, chciałbym przypomnieć okoliczności pewnego wydarzenia. Otóż, pewien działacz Platformy, który szykuje się objąć po wyborach tekę premiera, był członkiem rządu w okresie sprawowania urzędu przez panią Hannę Suchocką. I pomimo tego, iż prezydent rozwiązał parlament, to rząd funkcjonował przez trzy miesiące. Nie przeszkadzało to jednak działaczowi temu pobierać przez trzy miesiące poborów w wysokości trzydziestokrotności ówczesnego wynagrodzenia nauczycielki. Jak państwo zapewne wiedzą, tym działaczem był pan poseł Jan Maria Rokita. Czy jest jakiś wymiar moralny omawianego przez nas projektu? Jeśli tak, to zestawmy ze sobą wymiar moralny towarzyszący odprawie ministra przez trzy miesiące z poborami, jakie wówczas otrzymał pan poseł Jan Rokita. Chociaż oczywiście, dla wyborcy proponowana nowelizacja ustawy ma wymiar pozytywny.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławPiosik">Panie przewodniczący, stawiam formalny wniosek o zakończenie dyskusji i przystąpienie do procedowania nad projektem ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaSkowrońska">Odpowiadając na wątpliwości pani poseł Krystyny Ozgi, chciałabym stwierdzić, iż nasz projekt ustawy ma charakter kompleksowy, albowiem projektu zawierającego inne rozwiązania w chwili obecnej nie ma. Należy poza tym rozróżnić zamrożenie płac w administracji rządowej od kwestii związanych z wysokością odpraw dla osób pełniących kierownicze funkcje w tej administracji. Nie chciałabym komentować w tej chwili pojawiających się tu i ówdzie opinii o dyrektorach banków z udziałem Skarbu Państwa, którzy decydują się na obejmowanie stanowisk w tych bankach, chociaż w bankach komercyjnych ich wynagrodzenie za sprawowanie podobnej funkcji wzrosłoby kilkakrotnie. Jest to jednak swobodny, indywidualny wybór tych panów i nie mam w tej sprawie nic do dodania. Odpowiadając panu posłowi Marianowi Janickiemu, chcę powiedzieć, iż wnioskodawcy projektu kierują się przede wszystkim troską o jak najlepszy dobór kadr dla administracji publicznej, dobór, który musi być świadomy, odpowiedzialny, przemyślany i merytoryczny, bo tylko takie podejście do tej problematyki gwarantuje pomyślną realizację celów. Niestety, nie potrafię powiedzieć, jakie wymierne oszczędności przyniesie wprowadzenie w życie proponowanej regulacji, mogę jedynie stwierdzić, że już sama poprawa w polityce powoływania ludzi na kierownicze stanowiska przyniesie bardzo pozytywne efekty. Poczynione oszczędności mogą i powinny zostać skierowane na inne, bardzo niedoinwestowane obszary polskiej gospodarki, jak na przykład na budowę dróg, na oświatę lub na naukę polską, bo wszędzie tam potrzeby są ogromne, a pieniędzy coraz mniej. Nie czuję się upoważniona, aby odpowiadać na pytanie pana posła Stanisława Łyżwińskiego o oszczędności wynikłe dla Platformy Obywatelskiej po kampanii samorządowej z roku 2002, chociażby z tego powodu, iż to pytanie kompletnie nie wiąże się z poruszaną dzisiaj problematyką. Jeśli chodzi o trzydziestokrotność poborów nauczycielki, którą jakoby otrzymywał pan poseł Jan Rokita, to przenosząc się z przeszłości do teraźniejszości powiem, iż dzisiejsze odprawy panów ministrów po kilku dniach urzędowania, mogą stanowić sześćdziesięciokrotność wynagrodzenia lekarza. Takie oto są proporcje między tymi dwoma przytoczonymi faktami.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BogdanBujak">Pozwólcie państwo na kilka słów refleksji po wysłuchaniu naszej dyskusji. Wydaje mi się, iż ewentualne oszczędności z tytułu wprowadzenia proponowanych regulacji nie pozwolą nawet na wybudowanie jednego kilometra drogi, taka jest moja osobista uwaga, chociaż uważam samą ideę za słuszną i godną kontynuowania w ramach prac ustawodawczych. Czy wpłynie to natomiast na jakość selekcji kadr na kierownicze stanowiska, mam pewne wątpliwości. Moim zdaniem, wydźwięk etyczny tego projektu jest o wiele ważniejszy aniżeli wątpliwe oszczędności dla budżetu. Ponadto, znane są przypadki posłów, którzy przestając być posłami nie znaleźli sobie innego zajęcia i są bez pracy lub przeszli na rentę. Mówię o tym po to, aby uzmysłowić państwu, iż ustawa ta może dotyczyć tylko pewnego, bardzo wąskiego fragmentu naszej rzeczywistości, chociaż z tego powodu nie musi być dyskredytowana, a wręcz przeciwnie - należy kontynuować rozpoczęte prace. Pan minister Piotr Kulpa wypowiedział się jako przedstawiciel rządu, a potem dopiero uznał za potrzebne powiedzieć coś od siebie, zapewne pod wpływem nieuniknionych w takich przypadkach emocji. Uważam jednak, iż było to z pożytkiem dla Komisji, ponieważ jako posłowie, powinniśmy brać także pod uwagę w pracy poselskiej odczucia ludzi, których nasze ustawodawstwo tyczy. Jeśli nie ma innych głosów w dyskusji, zamykam pierwsze czytanie projektu ustawy i proponuję przejść do procedowania. Czy do tytułu projektu ustawy są uwagi lub zastrzeżenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarianJanicki">Panie przewodniczący, wnoszę o odrzucenie w całości projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BogdanBujak">Poddaję zatem pod głosowanie wniosek pana posła Mariana Janickiego o odrzucenie w całości projektu ustawy o zmianie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że, przy 3 głosach za, 6 głosach przeciwnych i 5 wstrzymujących się, Komisja postanowiła wniosek odrzucić. W tej sytuacji kontynuujemy procedowanie projektu ustawy. Pytam raz jeszcze, kto ma zastrzeżenia do tytułu procedowanej ustawy? Nie słyszę. Tytuł ustawy został przyjęty przez Komisję. Przechodzimy do art. 1 projektu ustawy. Widzę zgłoszenie przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PiotrKędziora">Jeśli państwo pozwolą, mam kilka drobnych uwag techniczno-legislacyjnych oraz pewne uwagi konstrukcyjne. Zacznę od główki art. 1, gdzie zmiany wymaga punkt 1 na ust. 1 w art. 5. Ze względów formalnych uzupełnienia wymaga cały adres publikacyjny, zachodzi także konieczność przeprowadzenia drobnych zmian interpunkcyjnych w tekście ust. 1 w art. 5. Sugerowałbym, aby występujące w tekście art. 1 tiret zamienić inną jednostką redakcyjną, na przykład na punkty, a zmianę tę dyktują względy praktyczne. Później, już w codziennym użytku, będzie łatwiej powoływać się na określone punkty niż na nieokreślone tiret. Przemyślenia wymagają formuły użyte przy definiowaniu okresów pełnienia funkcji przez osoby na kierowniczych stanowiskach, jednak zależy to od ilości czasu, na jaki zaplanowana jest praca nad przedłożonym projektem. Mogą wystąpić problemy interpretacyjne w tym fragmencie tekstu, który mówi o pełnieniu funkcji w okresie nie dłużej niż 3 miesiące. Wydaje mi się, iż punkt ten należałoby sformułować w ten sposób, aby było czytelne, iż funkcja pełniona była do 3 miesięcy, natomiast dwukrotność wynagrodzenia miesięcznego przysługiwałaby, jeżeli funkcja pełniona była od 3 do 12 miesięcy. Moja kolejna uwaga odnosi się do art. 2. Moja propozycja jest taka, aby ustawa wchodziła w życie z dniem ogłoszenia. Pragnę przypomnieć, iż stojąc na gruncie ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych, klasycznym vacatio legis jest termin 14 dni lub dłużej. W pewnych określonych przypadkach ustawa dopuszcza wprowadzenie przepisu powszechnie obowiązującego - „z dniem ogłoszenia”, jednak są to pewne sytuacje szczególne. Jeśli państwo pozwolą, przypomnę brzmienie tej normy: „W uzasadnionych przypadkach akty normatywne mogą wchodzić w życie w terminie krótszym niż 14 dni”. Decyzja należy więc do państwa, czy zastosowanie formuły „Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia” jest uzasadnionym przypadkiem, czy też nie. Jeśli nie, proponuje przyjęcie terminu 14 dniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#KrystynaSkowrońska">Wysłuchaliśmy z uwagą wypowiedzi przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS. Dziękuję za zwrócenie uwagi na fragment tekstu dotyczący główki tekstu. Propozycja Biura Legislacyjnego KS odnośnie do zastosowania numeracji zamiast tiret wydaje się słuszna. Uznaję również propozycję innego sformułowania zapisu - „nie dłużej niż 3 miesiące” Propozycja, aby sformułować to za pomocą wyrażenia „do 3 miesięcy” jest do przyjęcia, jeśli nie będzie wywoływała żadnych wątpliwości interpretacyjnych. W sprawie uwag do art. 2, przychylamy się do sugestii i wprowadzamy autopoprawkę w następującym brzmieniu: „Ustawa wchodzi w życie w okresie 14 dni od daty ogłoszenia”. Sądzę, iż jest to termin korzystny dla wejścia w życie nowelizacji tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarianJanicki">Chciałbym wyjaśnić jeszcze kilka kwestii związanych z treścią projektu ustawy. Czy należy tak interpretować przepisy, iż ktoś odchodzący ze stanowiska kierowniczego i idący do innej, gorzej płatnej pracy otrzymuje dodatek wyrównawczy? Natomiast osoba odchodząca ze stanowiska i niemająca innego zatrudnienia otrzymuje odprawę według zasad proponowanych w projekcie. Czy dobrze zrozumiałem treść tego fragmentu?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PiotrKędziora">Projekt ustawy obejmuje osoby odchodzące do innej pracy, jak również te, które nie podejmują pracy po odejściu z pełnienia kierowniczej funkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BogdanBujak">Czy do treści art. 1 są uwagi lub zastrzeżenia? Jeśli nie ma innych uwag, proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS o odpowiedź w następującej sprawie. Czy jesteśmy w stanie teraz, w tej chwili sformułować poprawnie brzmienie art. 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PiotrKędziora">Wydaje się, że po wszystkich uwagach i poprawkach można sformułować tekst art. 1. Jeśli państwo pozwolą, przeczytam całą tę treść: „W ustawie z dnia 31 lipca 1981 r. o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe - (w tym miejscu zostanie wyszczególniona pełna metryczka aktu prawnego) - art. 5 ust. 1 otrzymuje brzmienie: 1. Osoby odwołane z kierowniczych stanowisk państwowych oraz osoby, które zaprzestały wykonywania funkcji na tych stanowiskach wskutek upływu kadencji, zachowują, z zastrzeżeniem ust. 2, prawo do dotychczasowego wynagrodzenia przez okres: 1) jednego miesiąca, jeżeli funkcję tę pełniły przez okres do 3 miesięcy”. Interpretacja w tym miejscu przepisu musi być jasna i niepozostawiająca żadnych wątpliwości. Jeżeli więc powyższy zapis oddaje intencje państwa wnioskodawców, to proponuję w ten sposób zapisać pkt 1 w art. 5. Kontynuuję czytanie dalszego tekstu projektu: „2) dwóch miesięcy, jeżeli funkcję tę pełniły dłużej niż 3 miesiące do 12 miesięcy, 3) trzech miesięcy, jeżeli funkcję tę pełniły dłużej niż 12 miesięcy.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BogdanBujak">Czy do tak sformułowanego przepisu w art. 1 projektu ustawy są uwagi lub inne propozycje? Nie ma innych uwag ani propozycji. Proponuję wobec tego poddać art. 1 pod głosowanie. Kto jest za przyjęciem art. 1 projektu ustawy w brzmieniu zaproponowanym przez Biuro Legislacyjne KS? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy braku głosów przeciw i 2 wstrzymujących się, postanowiła przyjąć zapis art. 1 projektu ustawy. Przechodzimy do rozpatrywania art. 2. Czy są uwagi lub propozycje do treści art. 2, który mówi o tym, że ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarianJanicki">Zgłaszam dwie propozycje odnośnie do brzmienia art. 2. Pierwsza to taka, iż ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2005 r. Jeżeli ten wniosek nie zostanie przyjęty, proponuję drugi termin wejścia w życie ustawy, a mianowicie - 14 dni. Uzasadniam mój wniosek względami zasadniczymi, które mówią, iż ze stanowieniem prawa nie należy się spieszyć. Proszę państwa, w ustawodawstwie brytyjskim ustawy lub inne akty prawne wchodzą w życie najwcześniej po upływie dwóch lat od momentu uchwalenia przez parlament.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BogdanBujak">Czy Biuro Legislacyjne KS ma jakieś uwagi wobec wniosku zgłoszonego przez pana posła Mariana Janickiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PiotrKędziora">Wszystkie moje uwagi i propozycje, które przedstawiłem wcześniej, zachowują aktualność.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#BogdanBujak">Czy są inne wnioski lub propozycje do rozpatrywanego art. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrystynaSkowrońska">Chodzi o moją autopoprawkę zgłoszoną po wysłuchaniu uwag ze strony przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS i dotyczącą terminu wejścia w życie ustawy. Zaproponowałam termin 14-dniowy dla wejścia w życie ustawy. Uważam, iż autopoprawka wniesiona przeze mnie w imieniu posłów wnioskodawców jest dalej idąca aniżeli poprawka pana posła Mariana Janickiego i powinna być głosowana w pierwszej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BogdanBujak">A zatem przystępujemy do głosowania. Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawki pana posła Mariana Janickiego, w której proponuje się wejście w życie ustawy z dniem 1 stycznia 2005 roku? Stwierdzam, że 8 głosami za, przy 2 głosach przeciwnych i 1 wstrzymującym się, Komisja postanowiła przyjąć poprawkę pana posła Mariana Janickiego. Oznacza to, iż Komisja proponuje termin wejścia w życie ustawy z dniem 1 stycznia 2005 r. Przystępujemy do głosowania nad przyjęciem projektu ustawy o zmianie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe w całości. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy w całości? Stwierdzam, że Komisja 8 głosami, przy 3 głosach przeciwnych i 7 wstrzymujących się, postanowiła przyjąć projekt ustawy w całości. Proponuję siedmiodniowy termin dla przedstawienia opinii o zgodności projektu ustawy z prawem Unii Europejskiej przez Komitet Integracji Europejskiej. Pozostaje dokonać wyboru posła sprawozdawcy. Proszę o zgłaszanie kandydatur. Zgłoszono kandydaturę pana posła Stanisława Piosika. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Przyjęliśmy tę kandydaturę przez aklamację. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KrystynaSkowrońska">Zwracam się z uprzejmą prośbą do pana posła sprawozdawcy, aby w sprawozdaniu przedstawił przebieg dyskusji na posiedzeniu Komisji w sposób obiektywny, prawidłowy i zgodny z faktami. Mówię o tym dlatego, iż zdarzały się już w przeszłości różne manipulacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BogdanBujak">Zapewniam panią poseł, iż Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych jest komisją poważną, a pan poseł Stanisław Piosik należy do wyróżniających się parlamentarzystów. Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>