text_structure.xml 209 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejBrachmański">Otwieram posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Porządek obrad został państwu doręczony. Czy do porządku dziennego, zaproponowanego przez Prezydium Komisji są uwagi? Nie ma. Wobec tego rozpoczynamy obrady od rozpatrzenia wykonania budżetu za rok 2002 wraz z analizą NIK w zakresie części budżetowej 16 - Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Proszę przedstawiciela Kancelarii o zreferowanie wykonania budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekŻwirski">W informacji o realizacji budżetu w roku 2002 przedstawiona została szczegółowa analiza dochodów i wydatków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za rok 2002. Wobec tego w swoim wystąpieniu ograniczę się do syntetycznej analizy wykonania budżetu przez Kancelarię. Otóż dochody budżetowe w roku 2002 zrealizowane zostały w wysokości 22 mln 517 tys. zł, co stanowi 160,7 proc. w stosunku do zapisów ustawy budżetowej. Ponadplanowe dochody osiągnięto głównie z tytułu opodatkowania nadwyżki, jaka powstała pomiędzy planowanym a faktycznym stanem środków obrotowych, zapisanych na rachunkach środków specjalnych. Ponadto udało się uzyskać korzystniejsze od zakładanych ceny ze sprzedaży samochodów, zrealizowanej przez Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz uzyskania większych wpływów z rozliczeń z roku ubiegłego. Wydatki budżetowe zostały zrealizowane w wysokości 98,5 proc. planu po zmianach, to jest w kwocie 104 mln 611 tys. zł. W tym kwota 546 tys. zł stanowi wydatki niewygasające w roku 2002. Wydatki te wobec tego zostaną zrealizowane w roku bieżącym. Zaplanowane w ustawie budżetowej wydatki w wysokości 76 mln 263 tys. zł, w ciągu roku w wyniku zwiększania wydatków z rezerw budżetu państwa, zostały zwiększone do kwoty 106 mln 225 zł, to jest o 29 mln 980 tys. zł. Z tego z rezerw celowych o 25 mln 172 tys. zł, natomiast z rezerwy ogólnej o 810 tys. zł. Wydatki Kancelarii w roku 2002 realizowane były w trzech działach klasyfikacji budżetowej: w zakresie działu 710 - Działalność usługowa, 750 - Administracja publiczna i 752 - Obrona narodowa. W dziale 710 - Działalność usługowa wydatki zostały zrealizowane w kwocie 2 mln 648 tys. zł i dotyczyły dotacji dla fundacji Centrum Badania Opinii Społecznej. Dotacja ta została wykonana w 100 proc. i była przeznaczona na realizację statutowych zadań w biurach badania opinii społecznej. Dotacja budżetowa w roku 2002 stanowiła 87,6 proc. dotacji z roku 2001 i 2,5 proc. ogółu wydatków w części 16, zrealizowanych w roku 2002. W dziale 750 - Administracja publiczna wydatki zostały zrealizowane w wysokości 101 mln 959 tys. zł, co stanowiło 98,4 proc. planu po zmianach i 138,3 proc. w stosunku do ustawy budżetowej na rok 2002. Z tego wydatki bieżące wyniosły 101 mln 559 tys. zł, majątkowe zaś 400 tys. zł. Wydatki bieżące zostały przeznaczone na utrzymanie i funkcjonowanie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Na ten cel wydatkowano 56 mln 717 tys. zł, co stanowi 98,7 proc. planu po zmianach i 101,5 proc. w stosunku do ustawy budżetowej na rok 2002. Wydatki te stanowiły 86,8 proc. wydatków w roku 2001. Z wydatków bieżących sfinansowano także zasądzone wyrokami sądowymi należności na rzecz Banku Rozwoju Eksportu SA w Warszawie, w wysokości 25 mln 128 tys. zł. Ponadto 7 mln 685 tys. zł wyniosła dotacja dla Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, co stanowiło 92,2 proc. dotacji z roku 2001. W tej kategorii wydatków sfinansowano koszty działalności Pełnomocnika Rządu do Spraw Informacji Europejskiej, jego biura oraz innych komórek organizacyjnych Kancelarii, uczestniczących w procesie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Na cel ten wydatkowano kwotę 2 mln 878 tys. zł. Wydatki te w stosunku do roku 2001 wzrosły o 65 proc. Z wydatków bieżących sfinansowano nagrody wraz z pochodnymi dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w ministerstwach, urzędach centralnych i urzędach wojewódzkich, w kwocie 2 mln 166 tys. zł, co stanowi 90,5 proc. wykonania roku 2001. Z wydatków bieżących pokryto również koszty związane z działalnością Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn. Na ten cel wydatkowano 1 mln 549 tys. zł, w tym kwota 476 zł stanowi wydatki niewygasające z upływem roku budżetowego. Przypominam, że był to pierwszy rok funkcjonowania tegoż pełnomocnika. Ponadto z funduszu dyspozycyjnego Prezesa Rady Ministrów wydatkowano 1 mln 316 zł, co stanowi 68,5 proc. wykonania roku 2001. Z wydatków bieżących sfinansowano też dotację dla Biura Koordynacji Projektu Banku Światowego we Wrocławiu. Dotacja ta była przeznaczona na utrzymanie Biura i prowadzenie działalności koordynacyjnej w zakresie usuwania skutków powodzi, które miały miejsce na terenie Polski w roku 1997 i w roku 2001. Na ten cel przeznaczono kwotę 1 mln 238 tys. zł, w tym 70 tys. zł stanowiły wydatki niewygasające z upływem roku budżetowego. Dotacja ta stanowiła 18,9 wykonania roku 2001. Ponadto wydatki bieżące przeznaczone zostały na sfinansowanie zadania „Pomoc techniczna dla państw w okresie transformacji”. Na ten cel przeznaczono kwotę 976 tys. zł. Wydatki te stanowiły 92,3 proc. wydatków roku 2001. Nagrody Prezesa Rady Ministrów za rozprawy doktorskie i habilitacyjne oraz działalność naukową i naukowo-techniczną, to kolejna pozycja wydatków bieżących, w kwocie 883 tys. zł. W stosunku do wykonania roku 2001 wydatki w tej pozycji wzrosły o 4,5 proc. Z wydatków bieżących sfinansowano także działalność Rady do Spraw Uchodźców, przy czym chodzi głównie o ryczałtowe wynagrodzenia członków Rady oraz o wynagrodzenia za udział w składach orzekających i o reprezentowanie Rady przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Na ten cel wydatkowano 726 tys. zł. W stosunku do wykonania roku 2001 stanowi to 98,6 proc. Z tego źródła sfinansowano też koszty funkcjonowania w I półroczu roku 2002 Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych - 84 tys. zł. Dofinansowano też wydawnictwo „Księga Narodu Polskiego” - 50 tys. zł. Z wydatków bieżących sfinansowano też nagrody dla laureatów XIII Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej oraz dla uczestników Olimpiady Młodzieży Niepełnosprawnej - 29 tys. zł. Pozostałe wydatki bieżące wyniosły 34 tys. zł. Wydatki na utrzymanie i funkcjonowanie Kancelarii obejmują między innymi wynagrodzenia wraz z pochodnymi w wysokości 36 mln 819 tys. zł, co stanowi 97 proc. wykonania roku 2001, koszty utrzymania w sprawności eksploatacyjnej obiektów Kancelarii, usługi transportowe świadczone przez Centrum Obsługi Kancelarii, usługi telefoniczne, pocztowe, introligatorskie i drukarskie, a także koszty obsługi cudzoziemców, usługi naukowo-badawcze, tłumaczenia, ekspertyzy, badania, prace zlecone i usługi informatyczne - 13 mln 494 tys. zł, co stanowi 71,9 proc. wykonania roku 2001. Zakup materiałów i wyposażenia oraz zakup energii elektrycznej, cieplnej i wody - 3 mln 369 tys. zł. W stosunku do roku 2001wydatki w tej kategorii wzrosły o 4,7 proc. Podróże służbowe krajowe i zagraniczne - 934 tys. zł, co stanowi 91,1 proc. wykonania roku 2001. Świadczenia na rzecz osób fizycznych, w tym głównie ryczałtowe wynagrodzenia członków rad, komisji oraz zespołów funkcjonujących w Kancelarii - 906 tys. zł, co stanowi 72,8 proc. wykonania roku 2001. Wydatki majątkowe w wysokości 400 tys. zł, wykonane w wysokości 68,8 proc. planu po zmianach, przeznaczone były na odtworzenie niezbędnego sprzętu i wyposażenia, które uległo zniszczeniu w trakcie pożaru, jaki miał miejsce w budynku Kancelarii w grudniu 2002 roku - 346 tys. zł, wyposażenie stanowiska pracy długoterminowego doradcy przedakcesyjnego, a także Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn - 49 tys. zł, zakup komputera niezbędnego do wdrożenia systemu bankowości elektronicznej enbepe oraz informatycznego systemu obsługi budżetu państwa - 5 tys. zł. Wydatki działu 750 stanowiły 97,5 ogółu wydatków w części 16. W dziale 752 - Obrona narodowa wydatki wyniosły 4 tys. zł, co stanowiło 100 proc. wykonania planu. W ramach tych wydatków sfinansowane były szkolenia obronne pracowników. Wydatki Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zaplanowane w ustawie budżetowej na rok 2002, stanowiły 82,9 proc. wydatków roku 2001. Natomiast zrealizowane wydatki roku 2002 stanowiły 85 proc. wydatków roku 2001. W roku 2002 w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów prowadzona była gospodarka pozabudżetowa w formie środka specjalnego oraz gospodarstwa pomocniczego. Przychody wszystkich czterech środków specjalnych wyniosły 14 mln 717 tys. zł, co stanowi 105,6 proc. planu po zmianach, natomiast rozchody 61 mln 948 tys. zł, co stanowi 96,2 proc. planu po zmianach. W roku 2002, z tytułu opodatkowania środków specjalnych, do budżetu państwa odprowadzono kwotę 12 mln 80 tys. zł, dotyczyło to lat 2001–2002. Z tego ze środka Legislacja odprowadzono 2 mln 283 tys. zł, ze środka Pomoc dla Powodzian, którego dochody stanowią dopłaty do gier liczbowych, 9 mln 697 tys. zł. Środek specjalny Legislacja utworzony został w celu usprawnienia procesu redagowania, wydawania i rozpowszechniania Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego oraz usprawnienia rządowego procesu legislacyjnego. Źródłem przychodu środka specjalnego Legislacja są środki finansowe w wysokości 30 proc. dochodów Centrum Obsługi Kancelarii, pochodzące z wydawania i rozpowszechniania Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego. W roku 2002 przychody z tego tytułu wyniosły 9 mln 945 tys. zł. Po stronie rozchodów podstawową grupę wydatków stanowiły wynagrodzenia, w ramach których wypłacano premie i nagrody pracownikom Kancelarii i Rządowego Centrum Legislacyjnego, wykonującym zadania związane z procesem redagowania i rozpowszechniania Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego. W roku 2002 wynagrodzenia wyniosły 3 mln 843 tys. zł, co w stosunku do roku 2001, w którym ukształtowały się one na poziomie 4 mln 738 tys. zł, daje spadek o 19 proc. Przychody Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wyniosły 153 mln 302 tys. zł, co stanowi 97,1 proc. planu po zmianach. Głównym źródłem przychodów była sprzedaż usług w Wydawnictwie i Poligrafii. Rozchody Centrum Obsługi wyniosły 121 mln 508 tys. zł, co stanowi 96,7 proc. planu po zmianach. Wynagrodzenia wraz z pochodnymi, w wysokości 42 mln 335 tys. zł, stanowiły 34,8 proc. ogółu rozchodów Centrum. Kończąc swoje wystąpienie pragnę podkreślić, że Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła realizację budżetu państwa w części 16 - Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, stwierdzając jedynie kilka uchybień, niemających istotnego wpływu na wykonanie budżetu. Po przedstawieniu powyższych informacji proszę o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za rok 2002 w przedstawionej wersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejBrachmański">Dziękuję bardzo. Koreferentem ze strony Komisji będzie poseł Wojciech Szarama.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechSzarama">W swoim wystąpieniu zwrócę uwagę na pewne uchybienia w funkcjonowaniu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, wykazane w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli, jak również wynikające z zaprezentowanego przez przedstawiciela Kancelarii materiału. Otóż zatrudnienie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w roku 2002 wyniosło 536 osób. W porównaniu z planowanym po zmianach poziomem zatrudnienia, przeciętne zatrudnienie było niższe o 17 osób. W tym kontekście pewne wątpliwości budzi kwestia wzrostu wynagrodzeń. Chodzi bowiem o to, że w porównaniu z rokiem 2001 przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w roku 2002 wzrosło o 5 proc. Uwaga ta dotyczy przede wszystkim członków korpusu służby cywilnej, gdzie wynagrodzenie wzrosło o 6,1 proc. Natomiast w przypadku osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wzrost ten ukształtował się na poziomie 9,7 proc. Częściowo wzrost wynagrodzeń łączył się z finansowymi skutkami odejść z pracy i z koniecznością wypłat stosownych świadczeń pracownikom kategorii R. Jednak należy pamiętać, że w roku 2002 miało nie być podwyżek płac w sferze budżetowej, podczas gdy w tym wypadku mamy do czynienia z wyraźnym ich wzrostem, sięgającym 5–6 proc. Wobec tego proszę o wyjaśnienie, czym taki wzrost został podyktowany. Wypada się też zapytać, z jakiego powodu nie zrealizowano planu przyjęć do pracy. Jeśli nie ma potrzeby zwiększania zatrudnienia, to rodzi się pytanie, czy sytuacja ta znajdzie odzwierciedlenie w planach budżetowych Kancelarii na rok 2003. Mam też pytania dotyczące wypunktowanych przez NIK uchybień, powstałych przy realizacji zamówień publicznych. NIK wykazała bowiem, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zawarła umowę z firmą OC Poland Spółka z o.o., której przedmiotem były usługi serwisowe kopiarek OC. Umowa została zawarta na okres 36 miesięcy i opiewała na kwotę 92 tys. 664 zł netto, plus usługi. I tak, w roku 2002 wydatki na opłacenie tych usług wyniosły 46 tys. 700 zł. Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że wówczas gdy wartość zamówień przekracza 20 tys. euro, zastosowanie trybu zamówienia z wolnej ręki wymaga zatwierdzenia przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Jednak Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie posiadała żadnych dokumentów związanych z wyżej wymienionym postępowaniem o udzielenie zamówienia publicznego, w tym ofert złożonych w trakcie postępowania. Mimo, że zgodnie z art. 26a ustawy o zamówieniach publicznych, zamawiający zobowiązany był, przez okres trzech lat od zakończenia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, do przechowania ofert w sposób gwarantujący ich nienaruszalność. A więc wypada wyjaśnić, czy przy realizacji tego zamówienia zastosowano ustawę o zamówieniach publicznych, a jeśli tak, to w jakim zakresie. Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę, że nie w pełni wykonano dwa wnioski, sformułowane w wystąpieniu pokontrolnym z dnia 12 września 2002 roku, w sprawie świadczenia przez gospodarstwo pomocnicze Kancelarii Prezesa Rady Ministrów usług transportowych w Kancelarii. Wnioski te dotyczą godzin nadliczbowych oraz cen usług transportowych. Z pism oraz analiz NIK wynika, że usługi transportowe, świadczone na rzecz Kancelarii, wykonywane były po cenach niekonkurencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WojciechSzarama">W raporcie NIK znajduje się sugestia, że Kancelaria płaci za te usługi kwoty wyższe, niż należałoby oczekiwać. Kwestia ta była poruszana już rok wcześniej, jednak do chwili obecnej nie podjęto żadnych działań. NIK ustaliła też, że w roku 2002 Centrum Obsługi KPRM zwracało się do Biura Finansowego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz do Ministerstwa Finansów w sprawie uzyskania opinii na temat odprowadzania dochodów z tytułu najmu i dzierżawy nieruchomości Skarbu Państwa. Przez cały rok 2002 toczył się spór na ten temat. Najwyższa Izba Kontroli stwierdza, że 9 maja 2003 roku przekazała szefowi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wystąpienie pokontrolne w sprawie ustaleń, dotyczących nieprawidłowości, polegających na nieodprowadzaniu do budżetu państwa dochodów uzyskiwanych z najmu i dzierżawy nieruchomości Skarbu Państwa. W piśmie z 16 maja 2003 roku szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów złożył zastrzeżenia do oceny i wniosków zawartych w wyżej wymienionym wystąpieniu. Uchwałą kolegium NIK z 4 czerwca 2003 roku zastrzeżenia te zostały oddalone w całości. Wobec tego mam pytanie, czy kwestia tych zastrzeżeń, o których jest mowa w raporcie NIK, została już wyjaśniona oraz czy realizowane będą zalecenia pokontrolne Najwyższej Izby Kontroli, czy też zastosowany zostanie jeszcze jakiś inny sposób postępowania. Należy jeszcze zwrócić uwagę na fakt naruszenia dyscypliny finansów publicznych poprzez nieprzestrzeganie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych w dziale, który podlega Pełnomocnikowi Rządu do Spraw Informacji Europejskiej. W trakcie kontroli stwierdzono, że w dwóch postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego o łącznej wartości netto wynoszącej 838 tys. 980 zł naruszano zasady określone w ustawie o zamówieniach publicznych. Nieprawidłowości te wystąpiły przy udzieleniu zamówień na produkcję pięćdziesięciu odcinków filmu informacyjnego „Unia bez tajemnic”, gdzie naruszono zasady określone w art. 26, art. 25, oraz art. 27 ustawy. Nieprawidłowości wystąpiły również przy udzieleniu zamówienia na druk i dostawę folderu informacyjnego o tym samym tytule, gdzie naruszono postanowienia art. 19 ustawy o zamówieniach publicznych. Po przeanalizowaniu wykonania budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów sugeruję, aby przyjąć przedłożone sprawozdanie z zastrzeżeniami, o których mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejBrachmański">Obecnie przystępujemy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławGudzowski">Mam pytanie dotyczące wykonania budżetu Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Otóż na stronie 20 informacji o realizacji budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów znajduje się pozycja zatytułowana „pochodne od wynagrodzeń pracowników i słuchaczy”. Wobec tego proszę o informację, co kryje się pod pojęciem „wynagrodzenia słuchaczy” oraz o wyjaśnienie, jaka kwota w tym wypadku wchodzi w grę. Pochodne od wynagrodzeń pracowników i słuchaczy, jak to wynika z informacji, wyniosły 866 tys. zł. Interesuje mnie to, ponieważ część słuchaczy otrzymuje stypendia, które ujęte zostały w innym miejscu informacji o wykonaniu budżetu. Ponadto w KSAP na rok 2002 planowano 65 etatów, a myślę, że ustalenie liczby niezbędnych w szkole pracowników nie jest zbyt skomplikowane, natomiast wykonanie wyniosło 51 etatów. Przy okazji, co jest w tej sytuacji zrozumiałe, wynagrodzenia wzrosły o 25 proc. Wiadomo bowiem, że jeśli jest mniej osób, niż wynikało to z planu, to wówczas wynagrodzenia są wyższe. W związku z tym proszę o wyjaśnienie, czy w przedstawionej sytuacji nie trzeba było zatrudniać również słuchaczy. Mam też pytanie dotyczące środków dla Pełnomocnika Rządu do Spraw Informacji Europejskiej. Informacja, którą otrzymaliśmy w tym zakresie, jest dla mnie dość niejasna, gdyż w pozycji tej wykazano między innymi wydatki związane z utrzymaniem cudzoziemców. Wobec tego proszę o więcej szczegółów na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WiesławWoda">Na moment powrócę do wątku, który poruszył poseł Wojciech Szarama, wiążącego się z podwyżkami wynagrodzeń pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Otóż interesuje mnie, czy podwyżki te wynikają wyłącznie z konieczności wypłat odpraw, czy też jednak były jakieś podwyżki uposażeń. Wszak to właśnie z inicjatywy rządu zamrożono płace w sferze budżetowej i myślę, że zasada ta powinna być konsekwentnie stosowana na każdym szczeblu zarządzania państwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejBrachmański">Skoro nie ma już poselskich zgłoszeń, również zadam pytanie dotyczące trybu zrealizowania zamówień na obsługę sprzętu informatycznego. Wydatkowanie prawie 100 tys. zł bez zastosowania procedur przetargowych wydaje się dość bulwersujące. Wobec tego mam nadzieję, że minister Marek Żwirski zechce nam wyjaśnić jak to się stało, że firma bez przetargu „weszła” do Kancelarii z obsługą sprzętu, a wiadomo, że serwisowanie dzisiaj jest jedną z najlepszych i najintratniejszych usług. Mało tego, jak słusznie zauważył poseł koreferent, nie ma żadnej dokumentacji dotyczącej zawarcia tej umowy. Myślę, że niezbędne jest szersze wyjaśnienie całej tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekŻwirski">Odpowiem na niektóre z postawionych pytań, natomiast kwestie szczegółowe wyjaśnią towarzyszący mi dyrektorzy z Kancelarii. Poseł Andrzej Brachmański mówił o wynikach kontroli NIK, dotyczącej złamania ustawy o zamówieniach publicznych w kontekście umowy o serwis kserokopiarek, jaką podpisała Kancelaria w latach ubiegłych. Otóż 18 października 2001 roku Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, reprezentowana przez byłego dyrektora generalnego pana Kaźmierskiego i byłego dyrektora Biura Administracyjnego pana Zielińskiego, zawarła na okres 36 miesięcy umowę, opiewającą na kwotę 92 tys. zł z tytułu serwisu kserokopiarek. W momencie zmiany kierownictwa Kancelarii zauważono tę sprawę, jednak fakt pozostaje faktem, że poprzednie kierownictwo Kancelarii, to znaczy dyrektor generalny i dyrektor Biura Administracyjnego, złamało ustawę o zamówieniach publicznych. Obecnie sprawa ta trafiła do Komisji do Spraw Naruszenia Dyscypliny Finansów Publicznych, przed którą staną obydwaj wymienieni dyrektorzy. Jeden z nich nadal jest pracownikiem Kancelarii i z wyjaśnień od niego uzyskanych wynika, że nie było i nie ma żadnego dokumentu z Urzędu Zamówień Publicznych. Tenże sam pracownik przedstawił ustną interpretację prawa, tłumacząc, że kwota 92 tys. zł, przewidziana do wypłaty w trzech kolejnych latach, podzielona na trzy daje mniej niż 20 tys. euro, co oznacza, że zawarcie kwestionowanej umowy nie wymagało zatwierdzenia przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Wobec tego finał tej sprawy nastąpi wówczas, gdy Komisja do Spraw Naruszenia Dyscypliny Finansów Publicznych zajmie określone stanowisko. Obecnie ustosunkuję się do zastrzeżenia NIK, dotyczącego działań nadzorczych i kontrolnych nad gospodarką transportową, realizowaną na rzecz Kancelarii przez Centrum Obsługi. Otóż w tej kwestii dyrektor generalna poleciła dyrektorowi Centrum Obsługi pilnie zakończyć prace dotyczące drugiego etapu doskonalenia gospodarki transportowej, ze szczególnym uwzględnieniem spraw godzin nadliczbowych kierowców i obniżenia kosztów własnych usług transportowych. Trzeba podkreślić, że działania podejmowane w tym kontekście spotkały się z protestami kierowców, gdyż wdrożenie nowych zasad zaowocuje bez wątpienia skróceniem ich czasu pracy i tym samym przyczyni się do obniżenia zarobków. Ponadto wzmocniono kontrolę dotyczącą kosztów i zasadności przejazdów pracowników poszczególnych komórek organizacyjnych Kancelarii, z myślą o ewentualnej zmianie, co byłoby zgodne z sugestią NIK, systemu zaspokajania potrzeb transportowych Kancelarii. Nie muszę chyba dodawać, że sprawa gospodarowania transportem Kancelarii jest przedmiotem systematycznego monitorowania. Poseł koreferent postawił pytanie dotyczące wzrostu wynagrodzeń w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Otóż muszę od razu wyjaśnić, że wzrostu wynagrodzeń, rozumianych jako podwyżki, w zasadzie nie było. Natomiast szczegółowe wyjaśnienia przedstawi dyrektor Biura Finansowego Kancelarii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DanutaWietrzyk">Rzeczywiście, po przeanalizowaniu danych można mówić o wzroście przeciętnego wynagrodzenia wypłacanego w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, dlatego też kwestię tę postaram się dokładnie naświetlić. W roku 2001 w Kancelarii wypłacono odprawy emerytalne w kwocie 40 tys. zł, natomiast w roku 2002 na ten cel trzeba było wydatkować prawie 300 tys. zł. Podobnie kształtuje się sprawa wypłaty nagród jubileuszowych przysługujących z mocy prawa. Otóż w roku 2001 roku wypłacono nagrody jubileuszowe w kwocie 100 tys. zł, natomiast w roku 2002 było to dużo ponad 400 tys. zł. A zatem wszystkie te świadczenia jednorazowe i nagrody indywidualne wpłynęły na wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Ponadto w roku ubiegłym wypłacono też wynikające z ustawy dodatki dla urzędników służby cywilnej, które przewidywane są w rezerwie celowej dla odpowiedniej kategorii urzędników zatrudnionych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. A zatem wzrost przeciętnej płacy, uwidoczniony w przedłożonej informacji, wynikał wyłącznie z wymienionych czynników. Natomiast nie było żadnych podwyżek płac. Natomiast wzrost wynagrodzeń pracowników, zatrudnionych na etatach „R”, wynikał z konieczności dokonania wypłat odwołanym pracownikom tej kategorii. Oczywiście doszły do tego jeszcze wypłaty z tytułu należnych nagród jubileuszowych. Wątpliwości budził też zapis dotyczący pochodnych od wynagrodzeń pracowników i studentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Wyjaśniam wobec tego, że składkę emerytalną płaci się nie tylko od wynagrodzenia, ale także od stypendium. Dlatego też pochodne, związane zarówno z wynagrodzeniami pracowników, jak i ze stypendiami, sklasyfikowane zostały w tej samej pozycji. Kolejna wątpliwość dotyczyła nie wykorzystania w KSAP liczby planowanych etatów. Jest to bez wątpienia prawdą, jednak trzeba pamiętać o tym, że wynagrodzenia planistyczne są bardzo niskie i z tego powodu utrzymywane jest „sztuczne zatrudnienie”, o czym niejednokrotnie mówiono na posiedzeniach sejmowych Komisji. Wówczas to sugerowano, aby ustalić wynagrodzenia w takiej wysokości, w jakiej są faktycznie wypłacane. Pracownicy KSAP mają już bowiem angaże na płace w takiej wysokości, w jakiej pokazywane są w sprawozdaniach finansowych. Stąd w naszej informacji widnieje 65 etatów planistycznych na 51 faktycznie wykonanych. Posłowie interesowali się też kwestią odprowadzenia do budżetu państwa dochodów w kwocie 305 tys. zł, uzyskanych z najmu i dzierżawy. Przyznaję, że w tej kwestii odwoływaliśmy się od decyzji Najwyższej Izby Kontroli. Tu nie chodzi o same tylko pieniądze, ale o to, że w chwili obecnej nie mamy odpowiednich instrumentów. Proszę zwrócić uwagę, że gospodarstwa pomocnicze rozlicza się zgodnie z zapisem art. 20 ustawy o finansach publicznych. I tam powiedziane jest, że gospodarstwo pomocnicze dochody odprowadza w formie pośredniej. Wynik finansowy, uzyskany za lata 1999–2001, jest już rozliczony, zysk zaś podzielony. Oznacza to, że zysk z najmu wykazany został w sprawozdaniach finansowych i od kwoty tego zysku obliczony został podatek dochodowy, ponadto naliczony został także podatek VAT.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#DanutaWietrzyk">Zgodnie też z przepisami 30 proc. tego zysku zostało odprowadzone do budżetu państwa. W chwili obecnej nadal trwają rozmowy z Ministerstwem Finansów na ten temat, w jaki sposób zewidencjonować odprowadzenie środków, aby za rok Najwyższa Izba Kontroli lub urząd skarbowy nie pytały nas, na jakiej podstawie Kancelaria wydała dyspozycje, upoważniające do prowadzenia kont księgowych, dotyczących wyłącznie jednostek budżetowych. Dopóki nie będziemy mieć na piśmie wyjaśnień dotyczących tych rozwiązań, dopóty nie będziemy mogli odprowadzić tych pieniędzy. Jednak w momencie, w którym otrzymamy z Ministerstwa Finansów niezbędne informacje, pieniądze z pewnością natychmiast odprowadzimy. Na podstawie dotychczasowych doświadczeń mogę powiedzieć, że sprawa ta wymaga systemowego rozwiązania w ustawie o finansach publicznych. Jeżeli jednoznacznie zostanie określone, że gospodarstwa pomocnicze zobowiązane są do odprowadzania środków i powinny prowadzić konta numer 222 i numer 223, wszystko będzie dla nas jasne i zyski gospodarstw pomocniczych będą odprowadzane do budżetu państwa. Jednak obecnie konta księgowe, o których mówiłam wcześniej, zgodnie z prawem prowadzone są tylko w jednostkach budżetowych. Mam nadzieję, że nie tylko uzyskamy z Ministerstwa Finansów niezbędne informacje, ale także problem ten zostanie ujęty w ustawie o finansach publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejBrachmański">Czy są jeszcze inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechSzarama">W roku 2002, w porównaniu z rokiem 2001, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów bardzo ograniczono środki na szkolenia korpusu służby cywilnej. Wydatki w tej kategorii stanowiły zaledwie 19,7 proc. wydatków roku 2001. Wobec tego proszę o wyjaśnienie, czym zostało podyktowane wprowadzenie tak dużych ograniczeń. Jest to tym bardziej intrygujące, że środki te przeznaczone zostały na płace.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Jak wiadomo, redakcja Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego jest częścią Rządowego Centrum Legislacji, o czym będę mówiła później, gdy dojdziemy do stosownego punktu porządku obrad. Natomiast w chwili obecnej interesuje mnie kwestia prenumeraty, gdyż uzyskiwane z tego tytułu dochody wpływają nie do RCL, ale do budżetu państwa, a dokładnie do Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i dopiero Kancelaria w formie środka specjalnego przekazuje pieniądze do Rządowego Centrum Legislacji. Proszę wobec tego o informację, jaki procent wpływów z prenumeraty otrzymuje RCL i jakie przepisy wewnętrzne regulują tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławGudzowski">Powtórzę moje pytanie w sprawie wydatków związanych z utrzymaniem cudzoziemców, zapisanych w budżecie Pełnomocnika Rządu do Spraw Integracji Europejskiej, gdyż nie otrzymałem na nie odpowiedzi. Ponadto mam wątpliwości dotyczące innej kwestii, o której mówiła pani dyrektor Danuta Wietrzyk, to jest utrzymywania „sztucznych” etatów. Otóż sugeruję, aby zredagować dezyderat w sprawie tych formalnie niewykorzystanych etatów. Krajowa Szkoła Administracji Publicznej nie jest jedynym miejscem, w którym liczba etatów planistycznych dalece odbiega od liczby rzeczywiście wykorzystanych, gdyż praktycznie wszędzie mamy podobną sytuację. Niech wreszcie wynagrodzenia zyskają legalnie należny im wymiar, co zapobiegnie wprowadzaniu „bocznymi drzwiami” środków budżetowych na płace po to, aby zyskały poziom adekwatny do wykonywanej pracy. W KSAP permanentnie nie wykorzystuje się jednej czwartej etatów po to, aby ludziom podwyższyć wynagrodzenia. A zatem raz jeszcze zapytuję, czy sytuacji tej nie można zmienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejBrachmański">Poseł Stanisław Gudzowski poruszył bardzo istotną kwestię, z którą zetkniemy się również przy rozpatrywaniu wykonania planu finansowego innych części budżetowych, gdzie rozbieżność ta jest jeszcze większa. Odnoszę jednak wrażenie, iż apele Komisji o to, aby była zgodność etatów planistycznych z rzeczywistymi, mają charakter wołania na puszczy. Myślę, że w takiej sytuacji w toku prac nad przyszłoroczną ustawą budżetową trzeba będzie po prostu „obciąć” nigdy niewykorzystywane etaty, ustalając limity na realnym poziomie. Należy wobec tego zapowiedzieć, że Krajowa Szkoła Administracji Publicznej nie utrzyma dotychczasowej liczby, to jest 65 etatów planistycznych, przy poziomie zatrudnienia wynoszącym 51 osób. Już teraz sygnalizuję, iż zgłoszę wniosek o to, aby KSAP otrzymała 51 etatów. Obecna sytuacja jest niczym innym, jak tylko świadomym utrzymywaniem fikcji. Z jednej strony walczymy o nowe etaty, co powoduje powiększanie funduszu płac, z drugiej zaś „tylnymi drzwiami” wprowadzamy podwyżki wynagrodzeń. Jest to moja refleksja wywołana wypowiedzią posła Stanisława Gudzowskiego. Obecnie przechodzimy do wysłuchania wyjaśnień i odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DanutaWietrzyk">Najpierw wyjaśnię kwestię utrzymania cudzoziemców. Zgodnie z przepisami pobyt w Polsce wszystkich cudzoziemców, zapraszanych głównie przez premiera w związku ze sprawami unijnymi, finansowany jest z pozycji zapisanej jako „utrzymanie cudzoziemców”. A zatem z tego źródła pokrywane są koszty ich noclegów oraz wyżywienia. Jednak raz jeszcze podkreślam, że w ten sposób finansowany jest wyłącznie pobyt zagranicznych delegacji, przyjeżdżających do Polski w związku z integracją europejską, Padło też pytanie, co spowodowało zmniejszenie wydatków na szkolenie członków korpusu służby cywilnej. Zatem wyjaśniam, że na ten cel była zaplanowana określona kwota, ale w ubiegłym roku szkolenia tego typu nie zostały przeprowadzone z tego względu, że nie było na nie chętnych. W związku z tym pozycja ta została przeniesiona na rok 2003. W roku obecnym sytuacja powinna się zmienić, ponieważ odbyły się przyjęcia do pracy w służbie cywilnej i zgodnie z przepisami nowo przyjęci członkowie korpusu służby cywilnej będą musieli przejść stosowne szkolenia. Sumując, raz jeszcze podkreślam, że w roku 2002 po prostu nie było potrzeby organizowania szkoleń. Pozostaje jeszcze do wyjaśnienia kwestia środka specjalnego. Otóż tworzenie środka specjalnego wynika z ustawy Przepisy wprowadzające ustawy reformujące funkcjonowanie gospodarki i administracji publicznej, z 8 sierpnia 1996 roku. W art. 23 przywołanej ustawy czytamy, że 30 proc. dochodów, o których mówiła posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, odprowadzane jest na środek specjalny. Ponadto art. 14f tej samej ustawy mówi, że uprawnienia do środka specjalnego ma prezes, wiceprezesi, dyrektorzy, wicedyrektorzy komórek organizacyjnych Rządowego Centrum Legislacji. Natomiast do zatrudnionych w nich legislatorów i pozostałych pracowników Centrum, zwanych dalej pracownikami, ma zastosowanie art. 23 ust. 4 ustawy, o której mówiłam przed chwilą. Przepisy te jednoznacznie wskazują, że wymienione osoby mają uprawnienia do nagród i premii przysługujących ze środka specjalnego Legislacja. Każdego roku szef Kancelarii, na wniosek prezesa Rządowego Centrum Legislacji, przyznaje określone środki na premie, nagrody oraz pochodne od wynagrodzeń. Ponadto szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na wniosek prezesa RCL refunduje także inne wydatki, które wiążą się z usprawnieniem procesu legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejBrachmański">Proszę posła koreferenta o sformułowanie konkluzji, dotyczącej wykonania budżetu części 16 - Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechSzarama">Po wysłuchaniu wyjaśnień oraz po zapoznaniu się z raportem Najwyższej Izby Kontroli proponuję, aby ocenić wykonanie budżetu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pozytywnie z zastrzeżeniami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejBrachmański">Czy są inne wnioski? Nie ma. Wobec tego przystąpimy do rozpatrzenia części 42 - Sprawy wewnętrzne oraz części 85 - budżety wojewodów w zakresie działu 754 - bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa. Proponuję, aby wymienione części rozpatrzyć łącznie. Czy jest zgoda na takie procedowanie? Nie widzę sprzeciwów. Proszę o zabranie głosu ministra spraw wewnętrznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewSobotka">W swoim wystąpieniu, dotyczącym wykonania budżetu w części 42 oraz części 85, w odniesieniu do Policji, Państwowej Straży Pożarnej i obrony cywilnej, przedstawię jedynie niektóre zasadnicze wielkości wydatków poniesionych w roku 2002 przez podległe formacje i służby, szczegółowe bowiem dane o wydatkach oraz zadaniach poszczególnych jednostek organizacyjnych przekazaliśmy posłom Komisji w informacji pisemnej. Materiał ten prezentuje w ujęciu całościowym wydatki Policji, Państwowej Straży Pożarnej oraz obrony cywilnej, finansowane z dwóch części budżetu państwa, to jest z części 42 - Sprawy wewnętrzne oraz z części 85 - Budżety wojewodów. W roku 2002 w części 42 planowano uzyskanie dochodów w kwocie 20 mln 606 tys. zł, uzyskano zaś 31 mln 572 tys. zł, co stanowi 153,2 proc. planu oraz 95,9 proc. dochodów z roku 2001. Najwyższe dochody osiągnięto w dziale 75 - obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, to jest 10 mln 359 tys. zł, z tytułu zwrotu nienależnie pobranych świadczeń emerytalno-rentowych oraz w dziale 754 - bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa - 18 mln 9 tys. zł. Środki te pochodziły głównie ze sprzedaży usług i mienia. Wydatki w tej części przewidywano w łącznej kwocie 5 mld 421 mln 766 tys. zł, zrealizowano zaś w wysokości 5 mld 676 mln 240 tys. zł, co w stosunku do 2001 roku stanowi wzrost nominalny o 5,2 proc, a realny o 3,2 proc. Największe wydatki zrealizowano w dziale 753 - obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, było to 3 mld 556 mln 911 tys. zł, co stanowi 62,7 proc. wydatków w omawianej części, oraz w dziale 754 - bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa - 1 mld 802 mln 825 tys. zł, to jest 31,8 proc. wydatków części 85. Łącznie planowane wydatki w części 42 i w części 85 w roku 2002 na Policję, Państwową Straż Pożarną i obronę cywilną wyniosły 6 mld 669 mln 474 tys. zł. Natomiast zrealizowano 6 mld 662 mln 848 tys. zł i było w stosunku do roku 2001 nominalnie więcej o 1,6 proc., realnie zaś 0,3 proc. Obecnie przedstawię wielkości wydatków poniesionych przez podstawowe formacje i służby resortu spraw wewnętrznych, to jest Policję, Państwową Straż Pożarną, obronę cywilną, Straż Graniczną oraz Biuro Ochrony Rządu. Na utrzymanie Policji w roku 2002 w częściach 42 i 85 planowano łącznie 5 mld 292 mln 754 tys. zł, a wydatkowano 5 mld 289 mln 744 tys. zł, co w stosunku do roku 2001 stanowi nominalny wzrost o 1,4 proc, realnie natomiast było to mniej o 0,5 proc. Komendy powiatowe i miejskie zrealizowały 60,5 proc. wydatków całej formacji, komendy wojewódzkie 26,4 proc., natomiast Komenda Główna z jednostkami jej podległymi 13,1 proc. Dla Policji ustalono 103 tys. 309 etatów kalkulacyjnych funkcjonariuszy, natomiast faktycznie zatrudnionych było 99 tys. 236 osób, co stanowi 96,1 proc. etatów. Przeciętne miesięczne uposażenie wyniosło 2 tys. 606 zł. Planowana wielkość zatrudnienia pracowników cywilnych wyniosła 18 tys. 291 etatów, faktycznie zaś zatrudnienie uplasowało się na poziomie 18 tys.18 osób, to jest 98,5 proc. planu. Przeciętne wynagrodzenie pracowników cywilnych w roku 2002 wyniosło 1553 zł. Na funkcjonowanie Państwowej Straży Pożarnej w roku 2002 przewidziano środki w łącznej kwocie 1 mld 335 mln 313 tys. zł, to jest 101 proc. planu na rok 2001. Natomiast faktycznie wydatkowano 1 mld 331 mln 848 tys. zł. W porównaniu z rokiem 2001 roku było to nominalnie więcej o 2,7 proc, natomiast realnie o 0,8 proc. Komendy powiatowe i miejskie zrealizowały 79,6 proc. wydatków Państwowej Straży Pożarnej, komendy wojewódzkie 7,1 proc. wydatków, a Komenda Główna wraz z jednostkami podległymi 13,3 proc. całości wydatków. W Państwowej Straży Pożarnej planowano 29 tys. 91 etatów kalkulacyjnych, a faktycznie pełniło służbę 28 tys. 535 funkcjonariuszy, co stanowi 98,1 proc. planu. Przeciętne uposażenie wyniosło 2 tys. 354 zł. Planowana liczba pracowników cywilnych wynosiła 1178, faktycznie zaś zatrudnionych było 1092 pracowników, co stanowi 92,7 proc. planu, przeciętne zaś miesięczne wynagrodzenie w tej grupie zatrudnionych wynosiło 1796 zł. Na zadania realizowane przez obronę cywilną planowano 41 mln 407 tys. zł, a wydatkowano 41 mln 256 tys. zł, co w porównaniu z rokiem 2001 stanowi nominalnie mniej o 3,6 proc., a realnie o 5,4 proc. Planowano 63 etaty kalkulacyjne dla żołnierzy i funkcjonariuszy, faktycznie zaś w roku 2002 zatrudnione były 44 osoby, co stanowi 69,8 proc. planu. Natomiast przeciętne miesięczne uposażenie wynosiło 2 tys. 886 zł. Na 879 etatów kalkulacyjnych pracowników cywilnych zatrudnionych było 848 osób, co stanowi 96,5 proc. Przeciętne wynagrodzenie w tej grupie wynosiło 1742 zł. Dla Straży Granicznej przewidywano środki w kwocie 746 mln 180 tys. zł, natomiast wydatki wyniosły 745 mln 990 tys. zł i w stosunku do roku 2001 nominalnie wzrosły o 6,5 proc., realnie zaś o 4,5 proc. W roku 2002 planowano 11 tys. 906 etatów kalkulacyjnych, a służbę średniorocznie pełniło 11 tys. 738 funkcjonariuszy, to jest 98,6 proc. planu, przeciętne zaś uposażenie wynosiło 2 tys. 655 zł. Na 3 tys. 484 cywilne etaty kalkulacyjne zatrudnionych było 3 tys. 294 pracowników, natomiast przeciętne wynagrodzenie w tej grupie wynosiło 1652 zł. W roku 2002 na działalność Biura Ochrony Rządu przewidziano środki w kwocie 150 mln 690 tys. zł. W stosunku do planu na rok 2001 był to wzrost o 91,9 proc. Wydatkowano natomiast 150 mln 607 tys. zł, co oznacza, że wykonanie wydatków w porównaniu z rokiem 2001 było wyższe o 91,8 proc. Stało się tak głównie z powodu przeniesienia zadań i środków budżetowych dla żołnierzy po zlikwidowanych Nadwiślańskich Jednostkach Wojskowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na ogólną liczbę 2336 funkcjonariuszy zawodowych, pełniło służbę 1737 osób, co stanowi 74,4 proc. planu, przeciętne zaś uposażenie wyniosło 3 tys. 151 zł. Plan zatrudnienia pracowników cywilnych wyniósł 423 etaty, a zatrudnionych było 330, z przeciętnym wynagrodzeniem w tej grupie wynoszącym 1743 zł. Należy również wspomnieć o wygospodarowaniu z budżetu resortu w roku 2002 dodatkowej kwoty, wynoszącej 35 mln 200 tys. zł, z przeznaczeniem jej na uregulowanie zobowiązań wymagalnych komend powiatowych i miejskich Policji i Państwowej Straży Pożarnej. Przy czym Policja otrzymała 20 mln 716 tys. zł, natomiast Państwowa Straż Pożarna 14 mln 484 tys. zł. Spowodowało to pełne oddłużenie komend i pozwoliło tym jednostkom na rozpoczęcie po raz pierwszy od wielu lat nowego roku budżetowego bez zobowiązań wymagalnych, a przypominam, że komendy Policji i straży w latach ubiegłych podlegały wojewodom.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewSobotka">Wielkość budżetu roku 2002 nie pozwoliła jednak na pełną likwidację wieloletnich zaległości, zwłaszcza w Policji, dotyczących zakupu sprzętu, uzbrojenia i urządzeń z dziedziny techniki specjalnej, jak również na przeprowadzenie remontów komisariatów. Należy jednak stwierdzić, iż realizacja zadań statutowych podstawowych formacji resortu przebiegała prawidłowo i bez zakłóceń, co było wynikiem racjonalnego wydatkowania środków finansowych, intensyfikacji działalności kontrolnej oraz zaangażowania poszczególnych struktur organizacyjnych. Wraz ze mną w posiedzeniu uczestniczą przedstawiciele MSWiA, reprezentujący poszczególne formacje i służby resortu, którzy w razie potrzeby udzielą szczegółowych wyjaśnień oraz odpowiedzą na poselskie pytania. Trudno bowiem z ministerialnego szczebla „wejść” w wydatki poszczególnych formacji. Po przedstawieniu tych danych proszę Komisję o przyjęcie informacji o wydatkach budżetowych za rok 2002, w częściach 42 i 85.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejBrachmański">Dziękuję panu ministrowi. Obecnie poseł Bogdan Bujak przedstawi koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BogdanBujak">Opinię o wykonaniu budżetu w części 42 - Sprawy wewnętrzne opracowałem na podstawie analizy materiałów Departamentu Finansów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a także informacji Najwyższej Izby Kontroli, dotyczącej wyników kontroli tej części budżetu. Materiały te dają szczegółowy obraz realizacji budżetu w roku 2002. W części dochodowej budżetu, jak co roku, dyskusyjne jest wykonanie budżetu, w stosunku do planu na rok 2002. Na zaplanowane prawie 21 mln zł wykonano bowiem 31,5 mln zł, co daje 153 proc. przewidywanego wykonania. Jak co roku również mamy informację, iż wpływ na to mają przytaczane już przyczyny obiektywne, które powodują, że planu możliwego do zrealizowania nie da się zamknąć w określonych ramach liczbowych. W zakresie wydatków kwota 5 mld 682 mln 633 tys. zł była nominalnie wyższa o 2,7 proc., realnie zaś o 0,8 proc., od kwoty zapisanej w budżecie resortu spraw wewnętrznych w roku 2001. Zwiększenie wcześniej planowanej kwoty wynikało z potrzeby realizacji zwiększonych zadań w dziale administracji publicznej, w zakresie funkcjonowania Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców, czy też bezpieczeństwa publicznego oraz ochrony przeciwpożarowej. W materiale przygotowanym przez MSWiA pokazano podział tych środków na poszczególne zadania. Ostatecznie, po zmianach, wykonanie wydatków w tej części budżetu wyniosło 5 mld 676 mln 240 tys. zł, co daje wzrost nominalny o 5,2 proc., realny zaś o 3,2 proc. w stosunku do roku 2001. Minister Zbigniew Sobotka dość szczegółowo przedstawił rozliczenie poszczególnych kosztów, jednak w informacji, którą otrzymaliśmy, niejakie wątpliwości mogą budzić pewne zobowiązania pozostałe z roku poprzedniego. Przy czym są to zarówno zobowiązanie wymagalne jak i niewymagalne. Jak wynika z materiału przygotowanego przez MSWiA, zobowiązania wymagalne, wykazane w rozdziale 75 408 - Biuro Ochrony Rządu w paragrafie 4300 - zakup usług pozostałych, dotyczą pomyłkowo przesłanej do BOR faktury za usługi dalekopisowe, z których BOR nie korzystał. Korekta tych zobowiązań nastąpiła w styczniu 2003 roku. Natomiast w zobowiązaniach niewymagalnych widnieje dość spora kwota, wynosząca ponad 137 mln zł. Wobec tego proszę o wyjaśnienie, czy zobowiązania te nadal są aktualne, czy też zostały już zrealizowane w ramach roku budżetowego. Z kolei w części informacji dotyczącej zakładów budżetowych oraz gospodarstw pomocniczych czytamy, że przychody zakładów budżetowych w roku 2002 były niższe od nakładów. Różnica pomiędzy tymi dwiema wielkościami wyniosła aż 680 tys. zł. W zasadzie straty przynoszą dwa zakłady budżetowe. Oznacza to, że należy wprowadzić zmiany organizacyjne, które pozwolą w latach przyszłych uniknąć deficytu. Brakiem zdolności do samofinansowania, podobnie jak w latach ubiegłych, charakteryzowała się działalność zakładu budżetowego MSWiA Lotnisko Warszawa-Babice. Już w tym roku Lotnisko Warszawa-Babice przyniosło bardzo znaczne straty, wynoszące 400 mln zł, wobec tego jak najszybciej należy podjąć odpowiednie działania naprawcze. W roku ubiegłym w MSWiA funkcjonowało 11 gospodarstw pomocniczych, pięć z nich w Straży Granicznej, cztery w Policji oraz po jednym w Biurze Ochrony Rządu i MSWiA.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#BogdanBujak">Należy podkreślić, że wszystkie te gospodarstwa swoją ubiegłoroczną działalność zamknęły dodatnim wynikiem finansowym brutto. A zatem dalsze ich funkcjonowanie nie budzi żadnych zastrzeżeń. W roku 2002 gromadzone były środki finansowe na wyodrębnionych rachunkach bankowych 48 środków specjalnych. Poszczególne rodzaje środków specjalnych stanowiły darowizny, odszkodowania za utracone mienie, środki uzyskane ze sprzedaży zapasów mobilizacyjnych oraz środki specjalne utworzone na podstawie art. 21 ustawy o finansach publicznych. Uzyskane w roku 2002 łączne przychody środków specjalnych wyniosły 6 mln 717 tys. zł, to jest 106,4 proc. planu, a poniesione wydatki 4 mln 658 tys. zł, to jest 98,8 proc. planowanych wydatków. Fundusze uzyskane ze środków specjalnych były przeznaczane na realizację celów związanych z bezpieczeństwem publicznym, jak również na funkcjonowanie Policji i Straży Granicznej, na zakup materiałów i sprzętu oraz środków transportowych. Natomiast dotacje podmiotowe w części 42 - Sprawy wewnętrzne, funkcjonowały w zasadzie w zakresie dotacji i subwencji i opiewały na kwotę ponad 89 mln zł. Najwięcej z tej kwoty otrzymała administracja publiczna. Większość środków pochodzących z dotacji zostało przeznaczonych na integrację z Unią Europejską. Spore kwoty przekazane zostały do działu 754 - bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa, jak również na potrzeby szkolnictwa wyższego i na ochronę zdrowia. W informacji o wykonaniu budżetu, jak zawsze znajdują się dane na temat zatrudnienia i wynagrodzeń. O tej kwestii mówił też minister Zbigniew Sobotka. Szczegółowe dane zilustrowane zostały stosownymi tabelami zamieszczonymi w materiale przygotowanym na dzisiejsze posiedzenia przez resort spraw wewnętrznych. W zasadzie wykonanie budżetu roku 2002 w tym zakresie nie odbiega od ustawy budżetowej po zmianach. Należy tylko zapytać, dlaczego w tytule budżetowym Zarząd Mieszkaniowy MSWiA nastąpił tak znaczny wzrost zatrudnienia. Co prawda liczbowo nie jest to zbyt wiele, jednak zatrudnienie w tym Zakładzie wzrosło aż o 500 proc. Czyżby tak znaczny skok poziomu zatrudnienia wynikał ze zwiększonych zadań, które Zarząd zobowiązany był realizować w roku 2002? A może przyczyna leży zupełnie gdzie indziej? Interesuje mnie też, czy potrzeby inwestycyjne służby zdrowia, zapisane w przedłożonej informacji, będą miały podobną wielkość w przyszłym roku budżetowym. Już teraz musimy zastanowić się, co będziemy czynić w roku 2004, aby inwestycje prowadzone przez służbę zdrowia były należycie realizowane. W tym kontekście proszę o wyjaśnienie, na jakim etapie znajdują się inwestycje prowadzone w Białymstoku i Olsztynie. Interesuje mnie też, dlaczego nastąpił zwrot dotacji przyznanej dla ZOZ w Łodzi, w kwocie prawie 110 tys. zł. Jest to bardzo istotne, gdyż w sytuacji, w której służba zdrowia powszechnie narzeka na brak środków, szpitale zwracają niewykorzystane pieniądze. Obecnie przechodzę do uwag na temat wykonania budżetu w części 85 - Budżety wojewodów, w zakresie działu 754 - bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa. Otóż ocena prezentowanej części budżetu dotyczy działalności służb, realizujących zadania statutowe w zakresie bezpieczeństwa publicznego i ochrony przeciwpożarowej. W ogólnej ocenie dochodów i wydatków w części 85 w dziale 754, jak co roku, można zauważyć rozbieżność pomiędzy planowaną wielkością dochodów, a ich wykonaniem. Można oczywiście zadawać pytania o przyczyny takiego stanu rzeczy, ale zapewne mają na to wpływ powody niezależne od resortu, czy też poszczególnych służb wypracowujących dochody.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#BogdanBujak">Wykonanie planu dochodów na poziomie prawie 170 proc. może jednak budzić co najmniej dziwne skojarzenia, może też powodować formułowanie błędnych wniosków. Mówiąc o wydatkach trzeba pamiętać, że kwoty zapisane na ten cel w części 85, przewidziane dla Policji, Państwowej Straży Pożarnej oraz obrony cywilnej, planowane na rok 2002, były niższe od wydatków roku 2001. Obecnie, w kontekście części 85 - Budżety wojewodów, przejdę do kwestii zatrudnienia i wynagrodzeń, przy czym omówię te zagadnienia na przykładzie Policji, Państwowej Straży Pożarnej oraz pozostałych jednostek organizacyjnych. Myślę, że nie ma potrzeby przytaczania szczegółowych liczb, gdyż klarowniejszym sposobem prezentacji będzie pokazanie relacji pomiędzy poszczególnymi kategoriami wydatków. I tak, stosunek części 42 budżetu do części 85 jest następujący: tylko 13 proc. wydatków stanowi budżet części 42 - Sprawy wewnętrzne, natomiast 87 proc. stanowią wydatki zapisane w części 85 - Budżety wojewodów. A więc w części 85 zapisane zostały wydatki na komendy powiatowe Policji, stanowiące 60 proc. planowanych wydatków, komendy wojewódzkie - 26,4 proc., jednostki podległe Komendzie Głównej Policji - 10 proc. oraz na Komendę Główną Policji - 3,1 proc. Z kolei dane dotyczące zatrudnienia, w części 42 i w części 85 kształtują się podobnie, jak przedstawiłem to już wcześniej. Zatrudnienie w Państwowej Straży Pożarnej wynosiło w 2002 roku 28 tys. 535 osób, co stanowiło 98 proc. planu. Można również zwrócić uwagę na zadania statutowe Państwowej Straży Pożarnej. Otóż zakres tych zadań w roku ubiegłym bardzo poważnie się zwiększył, co spowodowało, że budżet nie mógł zapewnić należytego ich finansowania. Oczywiście wiemy, że wzrosła liczba zagrożeń, zwiększyła się też liczba wyjazdów Państwowej Straży Pożarnej. Również w działalności Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego pojawiły się nowe zadania, które wymagały zwiększonych nakładów budżetowych. Dokonując podsumowania tej części, chciałbym wypunktować pewne zagadnienia, które, co prawda, pojawiły się zarówno w przedłożonej Komisji informacji, jak i w wystąpieniu ministra Zbigniewa Sobotki, ale według mnie powinny być zasygnalizowane oddzielnie, jako część podsumowania. Na pewno pozytywnym zjawiskiem jest oddłużenie miejskich i powiatowych komend Policji oraz Państwowej Straży Pożarnej. Wygospodarowanie w ramach własnego budżetu kwoty 35 mln 200 tys. zł i przeznaczenie wymienionej sumy dla tych komend pozwoliło, po raz pierwszy od wielu lat, na likwidację zobowiązań wymagalnych, szczególnie wobec funkcjonariuszy i na wejście w rok 2003 bez zadłużenia. Oddłużenie jest bardzo istotne w odniesieniu do powiatowych komend Państwowej Straży Pożarnej, ponieważ wojewodowie nie byliby w stanie tego dokonać, mając na uwadze szczupłość budżetów pozostających w ich dyspozycji. Również nie bez znaczenia jest fakt, że komendy powiatowe Policji „wyszły” z budżetów wojewodów i znalazły się w części 42 bez ciągnących się za nimi długów. Drugą istotną kwestią jest uzyskanie z rezerwy celowej dodatkowych środków, wynoszących około 89 mln zł, na koszty realizacji programu PHARE, w tym głównie dla Policji i Straży Granicznej. Środki te zostały w pełni wykorzystane na współfinansowanie istotnych zadań tych formacji. Myślę, że z tej racji należy przekazać wyrazy uznania dla szefów tych służb. Rok ubiegły był kolejnym, przedostatnim rokiem realizacji wieloletnich inwestycji w Państwowej Straży Pożarnej, to jest Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego. Wydatkowana w roku ubiegłym kwota, wynosząca około 46,5 mln zł oraz planowane na rok bieżący środki w wysokości 85 mln zł, pozwolą na zakończenie tak ważnego dla bezpieczeństwa państwa i obywateli przedsięwzięcia. Za rok, przy omawianiu realizacji tegorocznego budżetu, na pewno zapoznamy się z kompleksowymi efektami zakończenia tej inwestycji. Dzisiaj rodzą się pytania, czy Krajowy System Ratowniczo Gaśniczy w realizowanej postaci sprosta rosnącym wymaganiom oraz czy nie należałoby sukcesywnie wzmacniać istniejących już segmentów tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#BogdanBujak">Zagadnienia te powinny być nie tylko w kręgu zainteresowania naszej Komisji, ale również kierownictwa resortu i Państwowej Straży Pożarnej. Myślę, że na ten temat powinna odbyć się dyskusja z udziałem szefów zainteresowanych służb. Ponadto uważam, iż słuszne było przejęcie 1 kwietnia 2002 roku przez resort spraw wewnętrznych, od Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, finansowania działalności ratownictwa górskiego i wodnego. Znamy wszyscy bolączki GOPR, TOPR i WOPR, jak również Mazurskiej Służby Ratowniczej, doceniamy również charakter tych organizacji oraz wagę wykonywanych przez nie zadań. Dlatego satysfakcjonujące jest, iż minister spraw wewnętrznych wyznaczył dodatkowe środki na ich działalność. Łączne zwiększenie wydatków dla tych służb na rok 2002, w stosunku do ustawy budżetowej wyniosło nominalnie 35 proc. Zdajemy sobie sprawę, że omawiane dzisiaj wielkości i struktura wydatków budżetowych za rok 2002 w części 42 oraz całościowa struktura wydatków Policji, Państwowej Straży Pożarnej i obrony cywilnej, nie pozwolą na zrealizowanie wszystkich zadań, głownie z uwagi na ograniczone możliwości budżetu, jak również z powodu wieloletnich zaległości. Uwaga ta dotyczy przede wszystkim zakupu przez Policję środków transportowych oraz wymiany i zmodernizowania sprzętu. Ponadto większe środki finansowe powinny być przeznaczone na remonty i poprawę wyposażenia komend oraz komisariatów. W dyskusji nad tegorocznym budżetem padało wiele krytycznych uwag na temat warunków, w jakich pełnią służbę funkcjonariusze Policji. Wydaje się, że konieczna jest także zmiana dotychczasowej struktury wydatków, polegająca na sukcesywnym zmniejszaniu tak zwanych wydatków sztywnych. Przypominam, że na ten temat wielokrotnie dyskutowaliśmy również na posiedzeniach Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że zmianę tę niełatwo będzie wprowadzić, jest to bowiem zadanie nie tylko dla kierownictwa resortu spraw wewnętrznych, ale także dla rządu i parlamentu. Po przeanalizowaniu wykonania budżetu resortu spraw wewnętrznych roku 2002, mając także na uwadze budżet tegoroczny oraz już wykonane i aktualnie realizowane zadania, mogę oczekiwać, że w terminie przewidzianym na prace nad budżetem roku 2004, resort przedstawi propozycje priorytetowych zadań. O to zwracam się, jako sprawozdawca wykonania ubiegłorocznego budżetu, do kierownictwa resortu. Myślę, że jest to niezbędne dla sprawnego działania służb podległych ministrowi spraw wewnętrznych. Sądzę, że posłowie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych przychylą się do tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejBrachmański">Czy Najwyższa Izba Kontroli ma jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiesławKurzyca">Nie mamy uwag, natomiast chciałbym wnieść sprostowanie w kwestii strat, jakie w tym roku przyniosło Lotnisko Warszawa-Babice, o których mówił poseł koreferent. Otóż tegoroczne straty Lotniska wyniosły nie 400 mln zł, jak to powiedział poseł Bogdan Bujak, ale 400 tys. zł. Ponieważ Lotnisko Warszawa-Babice przynosi straty nie po raz pierwszy, Najwyższa Izba Kontroli skierowała do ministra spraw wewnętrznych alternatywny wniosek, aby podjąć pilne działania naprawcze i tym samym zapewnić samofinansowanie się tego zakładu, albo zlikwidować go, zgodnie z paragrafem 38 odpowiedniego rozporządzenia ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejBrachmański">Dziękuję za wyjaśnienie. Obecnie przystępujemy do dyskusji. Czy ktoś z posłów chce zabrać głos? Nie ma chętnych. Wobec tego podzielę się swoimi wątpliwościami. Otóż na str. 29 sprawozdania znajduje się tabela, informująca o przeciętnym wynagrodzeniu w poszczególnych jednostkach organizacyjnych. Z tabeli tej wynika, ile przeciętnie zarabiają funkcjonariusze w jednostkach organizacyjnych Policji i Straży Granicznej. Znajduje się tam też informacja o tym, że w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji pracują żołnierze zawodowi. Wobec tego proszę o informację, jacy żołnierze zawodowi pozostali jeszcze w MSWiA po likwidacji Nadwiślańskich Jednostek. Z omawianej informacji wynika, że przeciętne uposażenie żołnierzy zawodowych w ministerstwie wynosiło 14 tys. zł. Wobec tego proszę o wyjaśnienie pana ministra, jakie jest uzasadnienie dla ustalenia wynagrodzeń w takiej wysokości. Być może się mylę i niewłaściwie interpretuję dane zawarte w tej tabeli. Jest jeszcze druga sprawa, o której chciałbym powiedzieć. Otóż od lat kolejne sejmowe Komisje zwracają się do kolejnych też rządów o to, aby doprowadzić do równowagi pomiędzy liczbą etatów i liczbą osób faktycznie zatrudnionych. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że ta różnica tak naprawdę służy, może powiem to zbyt mocno, oszukiwaniu Sejmu w celu wprowadzania wyższych, niż wynikałoby to z siatki płac, wynagrodzeń, „przypisanych” do poszczególnych etatów. A zatem proszę, aby minister Zbigniew Sobotka zechciał wyjaśnić, czy w roku 2004 będzie szansa na urealnienie wynagrodzeń tak, aby można było powiedzieć, że ludzie otrzymują wynagrodzenia zgodne z siatką płac. W takiej, jak zilustrowałem sytuacji, przy okazji konstruowania budżetu walczymy o zwiększanie liczby etatów. Zawsze spotykamy się ze stwierdzeniem, że jest zbyt mało etatów dla Policji, czy też dla Straży Granicznej, teraz okazało się też, że BOR ma za mało etatów. Następnie dowiadujemy się, że wcale nie zwiększyła się liczba tak brakujących funkcjonariuszy. O ile dobrze pamiętam, w tym roku po raz pierwszy w sprawozdaniu z wykonania budżetu została ujawniona rozbieżność pomiędzy liczbą etatów, a liczbą zatrudnionych funkcjonariuszy. W przypadku Policji rozbieżność ta przekracza 4 tys. etatów. O ile różnica plasuje się na poziomie kilkudziesięciu etatów, może to być efektem różnorakich wydarzeń losowych, ale różnicy wynoszącej kilka tysięcy żadną miarą nie można uzasadnić w ten sposób. Tak znaczna różnica pozwala na stwierdzenie, że przy pracy nad kolejnymi budżetami posłowie po prostu wprowadzani są w błąd. Posłowie zazwyczaj akceptują wnioski o zwiększenie liczby etatów, gdyż każdorazowo przedstawia się im po temu racjonalne uzasadnienie, po czym okazuje się, że liczba zatrudnionych wcale się nie zwiększyła, natomiast podwyższone zostały wynagrodzenia. Są to moje pytania, które należy potraktować jako głos w dyskusji. Ponieważ nie ma innych zgłoszeń, proszę pana ministra, lub przedstawiciela podległych mu służb, o ustosunkowanie się do wypowiedzi posła koreferenta i ewentualnie o udzielenie odpowiedzi na moje pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZbigniewSobotka">Najpierw odpowiem na kilka pytań natury ogólnej, a następnie na pytania szczegółowe odpowiedzą wskazane przeze mnie osoby. Poseł Andrzej Brachmański poruszył sprawę zatrudnienia 28 żołnierzy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Otóż, jak wiadomo, w roku 2000 rozpoczęła się likwidacja Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych. Każdego też roku ubywało żołnierzy tej formacji, w efekcie w roku 2002 pozostało tylko kilka osób w grupie likwidacyjnej, która miała sfinalizować likwidację Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych. W roku 2002 w grupie likwidacyjnej Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych było zatrudnionych 28 żołnierzy. Ponieważ Jednostki zostały już zlikwidowane, w chwili obecnej nie ma ani jednego żołnierza zatrudnionego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Na chwilę muszę wrócić do wypowiedzi posła koreferenta, który zapytał, dlaczego w Zarządzie Zasobów Mieszkaniowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zatrudnienie uplasowało się na tak wysokim poziomie. Otóż do 1 października 2001 roku, w ramach Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych funkcjonowała wyodrębniona struktura, powołana do zarządzania zasobami mieszkaniowymi. Z tego też powodu po likwidacji Jednostek do realizacji tego zadania trzeba było utworzyć nową strukturę. Wobec tego poprzednie jeszcze kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji utworzyło Zarząd Zasobów Mieszkaniowych, co uważam za słuszne posunięcie. Stąd tak znaczny wzrost zatrudnienia. Ktoś musi realizować całą politykę mieszkaniową i gospodarować zasobami, pozostałymi głównie po Nadwiślańskich Jednostkach Wojskowych. Ponadto Zarząd Zasobami Mieszkaniowymi w tym zakresie pracuje na rzecz Policji i Straży Granicznej, a ostatnio, w ramach rotacji, także na rzecz Państwowej Straży Pożarnej. Obecnie przejdę do poruszonej przez posła Andrzeja Brachmańskiego kwestii rozbieżności pomiędzy liczbą etatów, a liczbą osób faktycznie zatrudnionych. Otóż praktycznie przez cały czas dążymy do tego, aby osiągnąć pożądaną w tym względzie równowagę. Jednak trzeba pamiętać o tym, że w tak dużej formacji, jaką jest Policja, notujemy sporą fluktuację zatrudnienia. Dużo osób odchodzi ze służby, wiele przechodzi na renty i emerytury, są też różne wypadki losowe, a przygotowanie funkcjonariusza do służby trwa jednak dość długo. Ponadto trzeba pamiętać o tym, że przed Komisją sejmową rozliczamy się w tak zwanych wartościach średniorocznych. W związku z tym, siłą rzeczy, musi występować różnica pomiędzy liczbą etatów, a liczbą osób zatrudnionych, choć przyznam, nie w tak znacznym wymiarze. Zdaję sobie sprawę, że zaoszczędzone w ten sposób środki są przeznaczane przede wszystkim na płace, ale cóż, nie jest to nowy problem. Zapewniam, że będziemy się starali przywrócić właściwe relacje, choć jestem przeświadczony, że zilustrowanego zjawiska nie da się zlikwidować w stu procentach. Myślę, że teoretycznie lepiej byłoby poszczególnym służbom dawać środki finansowe na wynagrodzenia, niż określać limity zatrudnienia. Jednak dla pełnej kontroli i dla podniesienia stanu bezpieczeństwa obywateli, a także dla odczucia poprawy tego bezpieczeństwa przez samych obywateli, Sejm każdego roku zapisuje limit zatrudnienia i jest to, według mnie, słuszne w obecnych uwarunkowaniach. Stosowanie limitów pozwala między innymi na określenie liczby funkcjonariuszy zatrudnionych w pionach operacyjnych, co jednak ma pewne znaczenie dla oceny skuteczności pracy Policji, w pionach dochodzeniowych, w prewencji, czy też pełniących służbę na ulicach miast. Na inne, szczegółowe pytania, odpowie dyrektor Władysław Budzeń oraz dyrektor Aleksandra Sapieżyńska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WładysławBudzeń">Poseł koreferent słusznie zauważył, że problem właściwej oceny wielkości dochodów budżetowych pojawia się w zasadzie na każdym posiedzeniu Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, poświęconym zarówno wykonaniu, jak i planowaniu budżetu. Myślę, że uwaga ta dotyczy nie tylko resortu spraw wewnętrznych, ale również pozostałych. A dzieje się tak, ponieważ jest bardzo trudno właściwie oszacować, zwłaszcza z półtorarocznym wyprzedzeniem, poziom niektórych dochodów budżetu. Najwięcej kłopotów nastręcza nam oszacowanie dochodów w dziale 753, gdyż nie sposób przewidzieć, ilu emerytów i rencistów podejmie pracę i w związku z tym przekroczy limit dozwolonych, ustawowo zapisanych dochodów, co spowoduje konieczność zwrotu części pobranych świadczeń. Chciałbym też wyjaśnić, że planowane dochody budżetowe są wielkościami szacowanymi, czyli takimi, które nie podlegają korektom w trakcie realizacji budżetu. Tak się zdarza, że częstokroć nasze planowanie dochodów budżetowych jest niższe od wykonania, ale myślę, że może na rok 2004 tak uda nam się zaplanować dochody budżetowe, aby nie było rażącej różnicy pomiędzy projektowanymi, a realnie uzyskanymi wielkościami. Obecnie przejdę do kwestii zobowiązań niewymagalnych, które wynikają raczej z zapisów rachunkowych, czyli z ustawy o rachunkowości, niż z rzeczywistej realizacji budżetu. Pamiętać bowiem należy o tym, że od grudniowych wypłat wynagrodzeń funkcjonariuszy i pracowników składki należy odprowadzić do 20 stycznia następnego roku kalendarzowego. A zatem składki za grudzień wpisane są w przyszłorocznym budżecie. Oznacza to, że przy kolejnych budżetach te właśnie zobowiązania niewymagalne przechodzą do następnych budżetów. Skoro fakt ten potwierdza wykonanie budżetu, proponuję, aby kwoty odprowadzone ze składek potraktować jako zobowiązanie wirtualne, które już zostało sfinansowane z tegorocznego budżetu, przy czym, jak to już wyjaśniłem, tegoroczne zobowiązania sfinansowane zostaną z budżetu roku przyszłego. Dodatkowego wyjaśnienia wymaga też poruszona w koreferacie kwestia Zarządu Zasobów Mieszkaniowych. Otóż, jak to zauważył w swoim wystąpieniu minister Zbigniew Sobotka, Zarząd powstał w październiku 2001 roku. I wówczas zatrudnionych w nim było 60 osób. Jednak jeżeli przy obliczaniu poziomu zatrudnienia posłużymy się pojęciem zatrudnienia średniorocznego, to wówczas średnioroczna wielkość zatrudnienia będzie wynosiła 15 osób. Natomiast w ostatnim dniu grudnia 2001 roku w Zarządzie Zasobów Mieszkaniowych było zatrudnionych 68 pracowników. Czyli w zasadzie zatrudnienia w roku 2001 nie można rutynowo porównywać z poziomem zatrudnia w roku 2002, gdyż Zarząd powstał u progu IV kwartału 2001 roku. Z kolei Najwyższa Izba Kontroli wniosła uwagi na temat strat, jakie przynosi zakład budżetowy Lotnisko Warszawa-Babice. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że problemy, jakich nastręcza wymieniony zakład, nie są niczym nowym. Również przy okazji rozpatrywania wykonania budżetu za rok 2001, straty ponoszone przez Lotnisko Warszawa-Babice były przedmiotem dyskusji w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WładysławBudzeń">No cóż, nie wszystkie zakładane pierwotnie zadania, które miał wykonywać ten zakład, mogły być zrealizowane, na co w pewnej części złożyły się przyczyny od nas niezależne. Chodzi mianowicie o to, że Lotnisko Warszawa-Babice nie uzyskało pewnych koncesji, umożliwiających przyjmowanie i odprawianie samolotów, pozostających poza dyspozycją resortu spraw wewnętrznych. Natomiast w efekcie wystąpienia Najwyższej Izby Kontroli minister Krzysztof Janik powołał zespół, który do końca lipca ma kompleksowo zbadać tę sprawę i stwierdzić, czy zakład może do końca roku stać się placówką samofinansującą. Jeśli okaże się to niemożliwe, wówczas 1 października postawiony zostanie w stan likwidacji. Mam nadzieję, że ta sprawa już wkrótce definitywnie zostanie wyjaśniona. I tą uwagą kończę swoje wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejBrachmański">Proszę o zabranie głosu dyrektor Aleksandrę Sapieżyńską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AleksandraSapieżyńska">Posłowie interesowali się inwestycjami centralnymi resortu spraw wewnętrznych oraz zwrotem środków przeznaczonych dla zakładu opieki zdrowotnej w Łodzi. Otóż w roku 2002 środki na centralne inwestycje w Białymstoku oraz Olsztynie wykorzystane zostały w 100 proc., z kolei tegoroczne nakłady finansowe, zaplanowane w budżecie, pozwolą na zakończenie obydwu tych inwestycji. Dodać jeszcze należy, iż podpisana już została umowa na wykonanie robót związanych z rozbudową oraz modernizacją olsztyńskiej placówki. Oznacza to, że cała ta sprawa została już sfinalizowana. Po zakończeniu prac, zarówno centrum medyczne jak i nasza placówka, będą stanowiły samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej MSWiA. Natomiast kwota 100 tys. złotych, zwrócona przez ZOZ w Łodzi, przeznaczona była na restrukturyzację zatrudnienia. Jednak zadania tego poprzednia dyrekcja nie wykonała i dlatego pieniądze wróciły do budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejBrachmański">Zmuszony jestem wrócić do swojego wcześniejszego pytania, gdyż nie dostałem wyjaśnienia, dlaczego żołnierze zawodowi zarabiali po 14 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewSobotka">Jest to błąd w druku, w istocie żołnierze, o których mówił poseł Andrzej Brachmański, zarabiali po 1 tys. 400 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejBrachmański">Dziękuję za tę informację, ale mam jeszcze wątpliwości dotyczące liczby etatów w Policji. Otóż w sprawozdaniu z wykonania budżetu w roku 2002 zapisano, że ze służby w Policji odeszło ponad 3 tys. funkcjonariuszy, a przyjęto zaledwie 1600 osób. Inaczej mówiąc, mimo zwiększenia limitu zatrudnienia w roku 2002, liczba funkcjonariuszy zmniejszyła się niepokojąco. A przecież wiemy, że praktycznie wszyscy komendanci w powiatach utrzymują, iż mają za mało funkcjonariuszy. Oznacza to, że z jednej strony Sejm zwiększa limity zatrudnienia, z drugiej zaś liczebność policyjnych kadr jest coraz mniejsza. Proszę, aby kwestię tę wyjaśnił przedstawiciel Komendy Głównej Policji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewChwaliński">Przypominam, że budżet Policji roku 2002 był budżetem bardzo trudnym. Ponadto w Policji obserwujemy od lat sporą fluktuację kadr, co oznacza, że każdego roku z Policji odchodzi 3–4 tys. osób. Przyjmowanie do Policji nowych osób nie jest sprawą prostą, gdyż kandydat najpierw musi przejść dość kosztowne szkolenie, później trzeba go umundurować itd., co pociąga znaczne wydatki. W roku 2002 przy bardzo napiętym budżecie dawaliśmy z siebie wszystko, aby dobrze zrealizować zadania ustawowe, dotyczące przede wszystkim bezpieczeństwa obywateli. I to działanie, jak już podkreślił minister Zbigniew Sobotka, było bez wątpienia priorytetem w policyjnej pracy, prowadzonej w roku ubiegłym. Rok 2002 w aspekcie finansowym nie zaczął się dla Policji zbyt dobrze. Komendanci powiatowi w niektórych województwach, po przeanalizowaniu wysokości przyznanych im środków, stwierdzili, że pieniędzy wystarczy im najwyżej do września i po tym terminie najpewniej będą zmuszeni zamknąć komendy. Do tego na szczęście nie doszło, gdyż Policja dostała dodatkowe środki, zarówno z budżetu państwa, jak i z budżetu resortu spraw wewnętrznych. W roku 2002 wszyscy komendanci wojewódzcy i powiatowi, jako gospodarze na swoim obszarze, liczyli skrupulatnie posiadane środki. Wobec tego wiedzieli, że w określonych uwarunkowaniach finansowych muszą zrezygnować z przyjęcia nowych funkcjonariuszy po to, aby zapewnić dalsze funkcjonowanie komendy, opłacić rachunki za energię elektryczną, wodę i mieć pieniądze na benzynę. A pamiętać trzeba, że Komenda Główna w roku 2002 „cięła” swoje wydatki między innymi na zakupy centralne po to, aby wspomagać komendy powiatowe. Pomoc ta była niezbędna po temu, aby jednostki te mogły funkcjonować bez zakłóceń przez cały rok 2002. Dlatego też z pełną świadomością Komenda Główna zaleciła, aby ograniczać przyjęcia w roku 2002, lub, jeśli to możliwe, przenosić je na koniec roku. Było to doraźne ratowanie budżetu, który mógł się ugiąć pod ciężarem niemałych wydatków związanych z przyjęciami nowych osób do Policji. Oczywiście tę doraźną politykę zmieniliśmy w roku 2003 i staramy się o wykorzystanie wszystkich etatów. Ten kierunek działania przynosi już pierwsze efekty i obecnie obserwujemy korzystne zjawisko, polegające na zmniejszaniu się liczby wakatów w Policji. Być może do końca tego roku uda nam się zatrudnić 1500–2000 nowych osób. Jednak doskonale zdajemy sobie sprawę, że problemu tego nie da się w pełni rozwiązać. Komendy powiatowe posiadające wakaty wystąpiły z odpowiednimi wnioskami i dzięki temu przeniosły na wydatki rzeczowe około 55 mln zł. Podobnie, dzięki istniejącym wakatom, Komenda Główna do kategorii wydatków rzeczowych przeniosła ponad 60 mln zł, przeznaczając je na potrzeby komend powiatowych Łącznie udało się w ten sposób wygospodarować ponad 121 mln zł. Była to w pełni świadoma decyzja, pozwalająca na poprawę sytuacji komend powiatowych. Ponadto, dzięki zmniejszonemu naborowi, obniżyliśmy koszty funkcjonowania ośrodków szkoleniowych Policji. Mam nadzieję, że ta informacja w pełni wyjaśnia problem wakatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejBrachmański">Skoro nie ma już dalszych zgłoszeń do dyskusji, przechodzimy do punktu 4 środki bezzwrotne pochodzące z zagranicy i wydatki nimi finansowane w zakresie programów PHARE, za które odpowiada minister właściwy do spraw wewnętrznych i administracji publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SylwiaTyszko">W roku 2002 resort spraw wewnętrznych otrzymał z Ministerstwa Finansów kwotę 57 mln 651 tys. euro na realizację programów PHARE, za które odpowiedzialny jest minister spraw wewnętrznych i administracji. Natomiast wydatkowano na ten cel kwotę 56 mln 937 tys. euro. Z tego na zadania realizowane na rzecz Komendy Głównej Straży Granicznej i Policji wydatkowano 8 mln 250 tys. euro. Ze środków tych sfinansowany został zakup urządzeń i wyposażenia węzłów transmisji danych. Zakupiono też 114 motocykli terenowych dla Straży Granicznej oraz 980 kompletów kamizelek kuloodpornych, a także rozbudowano serwer i urządzenia do szybkiej identyfikacji i pobierania odcisków palców. Dla Straży Granicznej zakupiono również 8 stacji retransmisyjnych z osprzętem oraz 2 bazowe, także telefony przenośne i przewoźne, zestawy komputerowe z serwerami i drukarkami, zespoły zasilania awaryjnego, telefoniczne centrale cyfrowe i modemy wraz z osprzętem łączności dla węzłów cyfrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BogdanBujak">Zakupy, które przedstawiła dyrektor Sylwia Tyszko, związane były z realizacją zadań dotyczących bezpieczeństwa państwa i obywateli. Jednak niepokój mój budzi pewna sprawa związana z tymi zakupami. Otóż jednostka powołana do zarządzania tymi pieniędzmi miała do dyspozycji 79 mln euro, co daje ponad 300 mln zł, natomiast wydatkowała tylko 72 proc. tej kwoty. A zatem rodzi się pytanie, czy pozostała kwota w całości jest w dyspozycji tego działu finansowego, czy też prawie 30 proc. wymienionej kwoty po prostu przepada. Z kolei w części 42 - Sprawy wewnętrzne mieliśmy do dyspozycji 32 mln zł, to jest ponad 8 mln euro. Wobec tego proszę o informację, czy udało się wykorzystać maksymalną ilość tych środków, co jest istotne w kontekście naszego przystąpienia do Unii Europejskiej. Interesuje mnie też, czy realizacja programu wykorzystania środków pochodzących z zagranicy napotykała na trudności, wynikające z konieczności spełnienia określonych warunków, niezbędnych po temu, aby zostać beneficjentem środków przedakcesyjnych. Mówiąc w ten sposób mam na myśli konieczność przygotowania programów i różnorakich dokumentów. Odpowiedź na to pytanie pozwoli na ocenę, czy jesteśmy dostatecznie mobilni, tak aby w odpowiednim czasie przygotować wszelkie programy i zgromadzić dokumenty, niezbędne dla wykorzystania wszystkich uzyskanych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejBrachmański">Jak widać, mamy do czynienia z dwojakimi środkami. Jedne z nich są środkami europejskimi, niejako pozostającymi w obszarze bezpieczeństwa. W tym wypadku gra idzie o ponad 8 mln euro. A zatem należy precyzyjnie wyjaśnić, w jakim stopniu kwota ta została wykorzystana. Są też środki PHARE, które miały przyjść w sukurs inwestycjom realizowanym przez samorządy oraz wspomóc inwestycje rządowe. Sprawa tych pieniędzy budzi niepokój, gdyż według raportu Najwyższej Izby Kontroli z kwoty wynoszącej 79 mln euro wykorzystano zaledwie 82 proc. NIK pisze, że przyczyną takiego stanu rzeczy było nieterminowe przygotowanie przez beneficjentów programu dokumentacji przetargowej, czyli jest to przyczyna zależna od strony polskiej. Jednak w tymże samym raporcie NIK napisano, że powodem niskiego wykorzystania środków PHARE było opieszałe zatwierdzanie dokumentacji przez przedstawiciela Unii Europejskiej w Polsce. Wobec tego proszę o informację, czy rząd wskazywał na to, że działalność przedstawicielstwa UE w jakiś sposób uniemożliwia większe wykorzystanie środków, przyznanych Polsce przez Unię Europejską. Raz jeszcze powtórzę pytanie postawione przez posła Bogdana Bujaka, czy środki te przepadły z kretesem, czy też przeszły na rok następny. W przypadku programów PHARE obowiązują trzyletnie okresy realizacji poszczególnych zadań, a zatem należy wyjaśnić, czy „zmieściliśmy się” w tym terminie, czy też termin ten okazał się dla nas zbyt krótki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#SylwiaTyszko">Okres realizacji programów PHARE trwa trzy lata. Natomiast dzisiaj mówimy o wykonaniu zadań roku 2002. Mniejsze wykorzystanie środków na inwestycje samorządowe po memorandum wynika z konkurencji panującej na rynku. Wobec tego wygrywają firmy oferujące najniższą cenę. W związku z tym już na etapie wyboru wykonawcy zadań powstają dość znaczące oszczędności. Oznacza to, że rzeczywiste wykorzystanie środków PHARE jest niższe w stosunku do kwot przyznanych nam przez Komisję Europejską w ramach memorandów finansowych, ale to bynajmniej nie oznacza, że jakiekolwiek środki przepadły i zadania nie zostały wykonane. Natomiast istotnie bardzo długo trwa zatwierdzanie dokumentacji przetargowych w przedstawicielstwie Komisji Europejskiej. Mimo tej niedogodności i utrudnienia prawie w 100 proc. udało się wykorzystać przyznane naszej jednostce środki. Oczywiście nie wszystko przebiega bez zakłóceń. Na przykład w ubiegłym roku firma, która wygrała przetarg na dostawę sprzętu dla Straży Granicznej i Policji, dostarczyła sprzęt niezgodny ze specyfikacją techniczną. Wobec tego Komenda Główna nie przyjęła tego zamówienia, natomiast wpłacona już zaliczka, zabezpieczona gwarancją bankową, wróciła do programu. W takiej sytuacji realizację tej umowy przejęła druga na liście firma, która oferowała nieco wyższą cenę. Natomiast różnicę pomiędzy ceną kontraktową zerwanej umowy i ceną nowej umowy, przedstawicielstwo Komisji Europejskiej pozwoliło pokryć z oszczędności poczynionych w innych pozycjach, występujących w danym memorandum finansowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejBrachmański">Po tych wyjaśnieniach przechodzimy do rozpatrzenia kolejnej części budżetowej, to znaczy części 83 - rezerwy celowe w zakresie pozycji: 10 - wydatki na sfinansowanie w Polsce zwiększonej liczby osób ubiegających się o status uchodźcy oraz pomoc dla cudzoziemców posiadających status uchodźcy, 21 - pomoc dla repatriantów, 26 -budowa, modernizacja i utrzymanie drogowych przejść granicznych, 61 - środki na zakup uzbrojenia dla funkcjonariuszy Policji i Straży Granicznej wynikające z programu wieloletniego „Modernizacja uzbrojenia funkcjonariuszy Policji i Straży Granicznej w latach 2001-2003”, 88 - rezerwa na sfinansowanie zwiększonych kosztów utrzymania uchodźców, 94 - sfinansowanie zobowiązań Skarbu Państwa wynikających ze zobowiązań komend Policji i Państwowej Straży Pożarnej. Jak widać, rezerwy te dotyczą dwóch kategorii spraw, jedna z nich wiąże się z repatriacją i uchodźcami, druga zaś z bezpieczeństwem wewnętrznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#doSprawRepatriacjiiCudzoziemców">W roku 2002 urząd do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców dwukrotnie otrzymał środki finansowe pochodzące z rezerwy budżetowej. W ustawie budżetowej była zapisana rezerwa celowa w wysokości 4 tys. 613 zł, która została uruchomiona na wniosek ministra spraw wewnętrznych na przełomie maja i czerwca 2002 roku. Natomiast we wrześniu, z rezerwy celowej na repatriację i na pomoc dla cudzoziemców ubiegających się o status uchodźcy, przekazano kwotę w wysokości prawie 3 mln 113 tys. zł. Pieniądze te zostały przeznaczone na wypłatę świadczeń dla uchodźców, na ich wyżywienie, koszty leczenia, zatrudnienie lekarzy i pielęgniarek, dobrowolną repatriację, z której w ubiegłym roku skorzystało około 500 cudzoziemców, oraz na zakwaterowanie i wyżywienie cudzoziemców, zarówno w ośrodkach własnych jak i w ośrodkach wynajmowanych. W ustawie budżetowej na rok 2002 zostały zapisane środki, pozwalające na utrzymanie miesięcznie 800 uchodźców, podczas gdy tylko w styczniu uchodźców tych było 1571, a w grudniu ub. roku 1926. Gdyby nie te rezerwy celowe, nie byłoby szans na utrzymanie tak pokaźnej grupy uchodźców. W roku 2002 Urząd do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców, dążąc do ograniczenia kosztów związanych z opieką nad uchodźcami, utworzył drugi własny ośrodek rządowy w Czerwonym Borze koło Zambrowa, w którym w tym roku znajdzie się 280 miejsc. Oznacza to, że pod koniec tego roku liczba miejsc we własnych ośrodkach zbliży się do 1000. Drugą rezerwą, z której korzystał Urząd, była rezerwa na repatriację, w planie wynosiła ona 25 mln zł, z czego wykorzystano niecałe 23 mln zł. Z kwoty tej prawie 4 mln zł przeznaczono na uregulowanie zaległości pozostałych z lat poprzednich. Zaległości te dotyczyły generalnie pokrycia pewnych zobowiązań gmin. Natomiast pozostałe środki zostały wydatkowane na pomoc finansową dla repatriantów, dotacje dla gmin, które zapewniły im lokale mieszkalne, dla gmin, które pokryły koszty remontów, a także na aktywizację zawodową repatriantów. Ponadto z kwoty tej minister edukacji i sportu otrzymał 2 mln zł, z przeznaczeniem tych pieniędzy na organizowanie kursów językowych, natomiast minister spraw zagranicznych 500 tys. zł na sfinansowanie kursów językowych, przede wszystkim w Kazachstanie. W wyniku tych posunięć w roku ubiegłym do Polski przyjechało około 900 repatriantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZbigniewChwaliński">Zreferuję wydatkowanie rezerwy celowej przeznaczonej na modernizację uzbrojenia policjantów. Otóż rezerwa ta, w wysokości 17 mln zł, została rozdysponowana w całości. Za kwotę tę kupiliśmy 5 tys. 770 sztuk pistoletów P 99 Walter oraz 300 sztuk pistoletów Glauberyt. Broń ta w całości trafiła do policjantów pierwszej linii, co było bardzo potrzebnym posunięciem i stanowiło kolejny etap wymiany i modernizacji broni używanej przez policjantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanuszGąsiorowski">Na modernizację wyposażenia Straży Granicznej w roku 2002 dysponowaliśmy kwotą 6 mln 996 tys. zł. Za pieniądze te zakupiliśmy 3 tys. 520 sztuk pistoletów samopowtarzalnych P 99 oraz 300 sztuk pistoletów maszynowych PM 98, które otrzymali funkcjonariusze Straży Granicznej. Obydwa wymienione rodzaje broni są produkcji polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WładysławBudzeń">Za sprawą Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych z rezerwy celowej zablokowana została kwota w wysokości 35 mln 200 tys. zł, z przeznaczeniem na potrzeby Policji i Państwowej Straży Pożarnej. Z kwoty tej 20 mln 716 tys. zł przeznaczono dla komend powiatowych Policji, natomiast komendy powiatowe Państwowej Straży Pożarnej otrzymały dodatkowo 14 mln 484 tys. zł. Mam te wydatki rozpisane na województwa i mogę przedstawić szczegółowe dane. Jednak sądzę, że nie będzie to potrzebne, gdyż zarówno posłowie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, jak i Komisji Finansów Publicznych dobrze znają tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejBrachmański">Czy w tej kwestii zechce się wypowiedzieć przedstawiciel ministra finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#GrażynaŻywiecka">Do tej chwili nie została zaprezentowana jedna z pozycji omawianej rezerwy celowej, to jest pozycja 26 - budowa, modernizacja i utrzymanie drogowych przejść granicznych. Wyjaśniam wobec tego, że środki z tej rezerwy wykorzystane zostały w 100 proc., czyli w planowanej wysokości 22 mln 500 tys. zł. 23 lipca ubiegłego roku odbyło się dwudzieste posiedzenie Zespołu do Spraw Zagospodarowania Granicy Państwowej. Jest to międzyresortowy zespół, który co roku zajmuje się tym zagadnieniem, zgodnie ze strategią zagospodarowania granicy. Na posiedzeniu tym środki zostały podzielone na zadania inwestycyjne u konkretnych wojewodów. I tak, do wojewody dolnośląskiego przekazano 4,5 mln zł, do lubelskiego 2 mln 100 tys. zł, lubuskiego 4 mln 600 tys. zł, małopolskiego 450 tys. zł, opolskiego 120 tys. zł, podkarpackiego 2 mln 650 tys. zł, podlaskiego 589 tys. zł, śląskiego 1 mln 711 tys. zł, warmińsko-mazurskiego 1 mln 868 tys. zł i do wojewody zachodniopomorskiego 2 mln 509 tys. zł. Środki te, sklasyfikowane jako wydatki majątkowe, przekazane zostały wymienionym wojewodom decyzją ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#BogdanBujak">Jestem przekonany, że rezerwy celowe muszą funkcjonować, ponieważ w budżecie są zapisane pewne elementy działalności, których a priori nie można precyzyjnie określić. I tak właśnie jest w przypadku planowania kwot na utrzymanie uchodźców oraz na potrzeby związane z repatriacją. W trakcie roku budżetowego zazwyczaj pojawiają się problemy z zabezpieczeniem dostatecznych środków na realizację zadań Urzędu do Spraw Repatriacji i Cudzoziemców. Z tego też względu dodatkowe środki z rezerw celowych są wręcz niezbędne. Już w chwili obecnej należy się zastanowić nad tym, w jaki sposób zapewnić środki na dalsze funkcjonowanie tego Urzędu. Z kolei kwestie, o których mówiła dyrektor Sylwia Tyszko, dotyczą realizacji naszych zobowiązań i umów zawartych z krajami ościennymi, jak również akcesji do Unii Europejskiej. Nakłady na modernizację przejść granicznych nie tylko mają poprawić ich zewnętrzny wizerunek, ale także pomóc w pracy Straży Granicznej i celnikom. Inna sprawa dotycząca lepszego uzbrojenia Policji oraz Straży Granicznej nie podlega żadnej dyskusji. Myślę, że Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych przedyskutuje, co uczynić, aby w przyszłorocznym budżecie środki na zakup uzbrojenia tychże służb miały większy wymiar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejBrachmański">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos w tej części posiedzenia? Ponieważ nie ma zgłoszeń, proszę posła Bogdana Bujaka o konkluzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#BogdanBujak">Myślę, że wyraziłem już opinię o wykonaniu budżetu roku 2002. Jest zrozumiałe, że w kontekście wykonania budżetu spotykamy się nie tylko z kwestiami oczywistymi, ale i z takimi, które wymagają refleksji oraz zmian. Uwaga ta dotyczy chociażby zwiększenia środków na potrzeby repatriantów i uchodźców, a także na poprawę stanu bezpieczeństwa obywateli i państwa. Sądzę, że w najbliższym czasie sformułowane zostaną nowe zadania dla Straży Granicznej oraz Policji i dlatego ze szczególną uwagą należy ustalać przyszłoroczne środki na ich potrzeby. Dlatego zwracam się do ministra Zbigniewa Sobotki, aby również resort w tej sprawie rozpatrzył pewne, czynione już przygotowania i przedstawił propozycje priorytetowych zadań w terminie prac nad budżetem roku 2004.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejBrachmański">Czy jest inny wniosek, niż pozytywne zaopiniowanie budżetu tej części? Nie ma, wobec tego uznaję, że Komisja pozytywnie zaopiniowała wykonanie budżetu w części 42, 83, 85 oraz wydatkowanie środków bezzwrotnych. Prowadzenie przejmuje poseł Kazimierz Chrzanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KazimierzChrzanowski">Obecnie przystępujemy do informacji o wykonaniu budżetu w części 17 - Administracja publiczna, w części 43 - Wyznania religijne, jak również w części 83 - Rezerwy celowe. Proszę o zaprezentowanie wykonania budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewSobotka">W ustawie budżetowej na rok 2002, w częściach 17 i 43 nie planowano, ani nie uzyskano dochodów budżetowych. W części 17 -Administracja publiczna planowane wydatki wynosiły 39 mln 88 tys. zł i w odniesieniu do 2001 roku były nominalnie niższe o 6,8 proc., realnie zaś o 8,5 proc. Faktycznie wydatkowano 36 mln 543 tys. zł, czyli 93,5 proc. planu roku 2002. Wykonanie wydatków nominalnie wzrosło o 18,3 proc., realnie natomiast o 16,1 proc. Wzrost ten spowodowany był przydzieleniem dodatkowych środków w wysokości 10 mln 211 tys. zł, przeznaczonych na sfinansowanie zadań z zakresu aktywizacji obszarów wiejskich. Wydatki realizowane były jedynie w dziale 750 - Administracja publiczna, w ramach którego sfinansowano wydatki bieżące w wysokości 28 mln 334 tys. zł, stanowiące 77,2 proc. ogółu wydatków, wydatki majątkowe w kwocie 7 mln 710 tys. zł, to jest 21,1 proc., świadczenia na rzecz osób fizycznych - 287 tys. zł, co stanowiło 0,8 proc. oraz dotacje - 221 tys. zł, to jest 0,6 proc. wydatków ogółem. Największy udział, to jest 99,4 proc., stanowiły wydatki rozdziału 7501 - Urzędy naczelnych i centralnych organów administracji rządowej, była to kwota wynosząca 36 mln 339 tys. zł. W części 17 planowano 355 etatów kalkulacyjnych pracowników, a faktycznie zatrudnione były 284 osoby. W porównaniu z limitem zatrudnienia realne zatrudnienie było niższe o 73 etaty. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie pracowników w tej grupie wynosiło 3 tys. 33 zł. W części 43 - Wyznania religijne - planowane wydatki wynosiły 80 mln 46 tys. zł. W stosunku do roku 2001, w którym było 136 mln 644 tys. zł, odnotowujemy nominalny spadek wydatków o 41,4 proc., a realny o 42,5 proc. Tak znaczny spadek spowodowany był nowelizacją ustawy budżetowej w grudniu 2001 roku, przeprowadzoną między innymi z uwagi na konieczność pełnego zabezpieczenia środków Funduszu Kościelnego. Rzeczywiste wydatki wynosiły 79 mln 836 tys. zł, to jest 99,7 proc. planu po zmianach, w dziale 750 - Administracja publiczna wydatki wyniosły 4 mln 117 tys. zł, co daje 5,2 proc. ogółu wydatków oraz w dziale 758 -Różne rozliczenia - 75 mln 719 tys. zł, co stanowiło 94,8 proc. wydatków ogółem. Wydatki działu 758 obejmowały w całości Fundusz Kościelny, w ramach którego pokrywano między innymi koszty ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych duchownych, wspomagano działalność charytatywno-opiekuńczą, oświatową, wychowawczą oraz remontowano zabytki sakralne. Głównymi grupami wydatków w tej części były dotacje i subwencje - 75 mln 719 tys. zł, świadczenia na rzecz osób fizycznych - 2 mln 141 tys. zł oraz wydatki bieżące 1 mln 976 tys. zł. Na 28 etatów kalkulacyjnych pracowników, faktyczne zatrudnienie wynosiło 26 osób, a przeciętne miesięczne wynagrodzenie ukształtowało się na poziomie 3 tys. 839 zł. W imieniu ministra spraw wewnętrznych i administracji wnoszę o przyjęcie informacji o realizacji budżetu za rok 2002 w częściach 17 i 43.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#KazimierzChrzanowski">Dziękuję, panie ministrze. Proszę o zabranie głosu przedstawiciela ministra finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#GrażynaŻywiecka">Wykorzystanie rezerwy celowej w poz. 35 dotyczy wydatków związanych z wymianą dokumentów osobistych. Była to rezerwa w wysokości 89 mln 500 tys. zł, która została wykorzystana w 100 proc. Środki z tej rezerwy przeznaczono na dokonanie płatności za dostawy niespersonalizowanych dowodów osobistych i książeczek paszportowych oraz na zakup czterech modułów transportowych do paszportów. Ale rezerwę tę trzeba połączyć z rezerwą budżetową w pozycji 82, która była utworzona z przekwalifikowania innych środków. Rezerwa ta wynosiła 204 mln 933 tys. zł. W rezerwie tej było 53 mln zł również na zakup niespersonalizowanych dowodów osobistych i na utrzymanie minimalnego zapasu produkcyjnego na przełom roku 2002 i 2003. Środki te również zostały w całości wykorzystane. Czyli na dokumenty osobiste było 89 mln 500 tys. zł, plus 53 mln zł. Druga rezerwa celowa w pozycji 58, przeznaczona była na pomoc dla społeczności romskiej w woj. małopolskim. Rezerwa ta była zaplanowana w wysokości 2 mln zł i w całości została wykorzystana na realizację zadań wynikających z harmonogramu, dotyczącego pilotażowego programu rządowego na rzecz społeczności romskiej w woj. małopolskim, na lata 2001–2003. W roku bieżącym program ten będzie zakończony. W ten sposób przedstawiłam rezerwy celowe dotyczące części 17 - Administracja publiczna. Z kolei w części 43 - Wyznania religijne - nie było przewidzianych żadnych rezerw celowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KazimierzChrzanowski">Obecnie koreferat przedstawi posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Przy opracowywaniu niniejszego referatu, poza częścią budżetową 83, korzystałam z informacji o wykonaniu budżetu, sporządzonej przez Departament Budżetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz informacji o wynikach kontroli wykonania budżetu, przygotowanej przez Departament Administracji Publicznej Najwyższej Izby Kontroli. W poszczególnych częściach budżetu występują wydatki, powodujące zwiększenie tegoż budżetu ponad kwoty przewidziane w ustawie budżetowej, związane z wynagrodzeniami oraz ekwiwalentami za niewykorzystane urlopy dla osób odwołanych z kierowniczych stanowisk państwowych. Dalsze wydatki tego typu, pokryte dodatkowymi kredytami przyznanymi przez ministra finansów, dotyczą premii jubileuszowych dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Są to wydatki nieuniknione, wynikające z ustawowych regulacji wynagrodzeń tych osób. Wysokość sum wypłaconych poszczególnym osobom, ściśle reglamentowanych obowiązującymi przepisami, może bulwersować obywateli otrzymujących minimalne wynagrodzenie za pracę, a tym bardziej obywateli żyjących ze świadczeń socjalnych. Jednak w skali nie tylko całego budżetu, ale także jego poszczególnych części, są to sumy marginalne. Trzeba jeszcze dodać, że w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji wynagrodzenia dla poszczególnych osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe są umownie przydzielone do poszczególnych części budżetu. Planowana w ustawie budżetowej kwota 27 mln 974 tys. zł wydatków części 17 budżetu została decyzjami ministra finansów powiększona o 11 mln 114 tys. zł, czyli o 39,7 proc. Niespełna 2 proc. kwoty powiększenia przeznaczone zostało na 10 tys. książeczek paszportu tymczasowego dla obywateli polskich przebywających za granicą, którym skradziono paszport polski, lub tym, którzy po prostu go zgubili. Pół promila kwoty powiększenia dotyczyło wzrostu wydatków personalnych. Natomiast nieomal cała kwota powiększenia dotyczyła realizacji zadań związanych z integracją europejską. Wykonanie budżetu wyniosło 93,5 proc. powiększonego budżetu, co oznaczało, że wydatki były większe niż w roku 2001 nominalnie o 18,3 a realnie o 16,1 proc. Wzrost wydatków związanych z integracją europejską dotyczył potencjału administracji terenowej, realizującej program aktywizacji obszarów wiejskich. Pozostała część wzrostu wydatków integracyjnych związana była z utworzeniem służby cywilnej oraz z informatyką. Trzeba dodać, że niektóre dane, zawarte w informacji MSWiA, mogą nasuwać pewne wątpliwości, na skutek bardzo wielkich różnic w wysokości kwot wydatków związanych z integracją europejską, wykazanych w kilku miejscach tejże informacji. Z materiału Najwyższej Izby Kontroli, a ściślej z informacji zamieszczonej na str. 15, wynika, że różnice te wynikają z tego, iż w pewnej części informacji MSWiA podane są tylko kwoty budżetowe, w innej zaś kwoty te są połączone ze środkami kredytu Banku Światowego. Wobec tego prosiłabym przedstawiciela MSWiA o bliższe wyjaśnienie tej kwestii. Chodzi o to, że wydatki majątkowe wynosiły 7 mln 710 tys. zł i były znacznie mniejsze od przewidzianych w ustawie budżetowej, gdyż minister spraw wewnętrznych w ramach swych kompetencji, tam gdzie to było potrzebne, po uzgodnieniu z ministrem finansów, przeniósł z wydatków majątkowych kwotę 2 mln 300 tys., zaś z innych środków przewidzianych na wydatki ponadto jeszcze 260 tys. zł na wydatki związane z prowadzeniem i eksploatacją systemów informatycznych w MSWiA, w tym na budowę systemu Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Zmiana była słuszna, ale trzeba wyrazić oczekiwanie, że budowa tego systemu powinna zostać wreszcie zakończona, a system eksploatowany. Planuje się, że dokończenie budowy CEPiK ma być finansowane nie z budżetu, lecz z utworzonych na ten cel środków specjalnych.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Tym samym w przyszłym roku kontrola parlamentarna w tej dziedzinie będzie musiała być realizowana w innym trybie, nie jak dotychczas, przy badaniu realizacji budżetu. Zrealizowane wydatki majątkowe, stanowiące 21,1 proc. wydatków budżetowych, objęły wydatki na sprzęt informatyczny, teletransmisyjny oraz na personalizację w kraju nowego wzoru paszportów, wydawanych obywatelom polskim zamieszkałym za granicą. Wynagrodzenia wraz z pochodnymi wynosiły 12 mln 278 tys. zł i nieco, bo o 83 tys. zł, były wyższe od przewidzianych w ustawie budżetowej. Nadwyżka pokryta kwotami przyznanymi przez ministra finansów dotyczyła nadzwyczajnych wydatków na wynagrodzenia osób zwalnianych z pracy. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie pracowników wynosiło 3 tys. 33 zł. Inne, poza wynagrodzeniami, wydatki bieżące, czyli zakup materiałów, nietrwałego wyposażenia, energii i usług wynosiły 13 mln 119 tys. zł. Odnotować trzeba koszty zagranicznych podróży służbowych w wysokości 63 tys. zł. Z informacji resortu wynika, że były to głównie podróże na Słowację, Litwę i do Francji. Myślę, że warto porównać te 63 tys. zł z przewidzianą w ustawie budżetowej na ten cel kwotą wynoszącą 80 tys. zł i z tego typu wydatkami poniesionymi w roku poprzednim, wynoszącymi 113 tys. 400 zł. Zatem wydano 78,7 proc. zaplanowanych kwot i 55,5 proc. kwot wydanych w roku 2001. Świadczy to dobitnie o oszczędnych wyjazdach zagranicznych. Informacja NIK zajęła się stosunkowo obszernie tą przecież niewielką pozycją budżetową i stwierdziła, że oszczędności były spowodowane głównie wynegocjowanymi upustami na bilety lotnicze PLL LOT oraz minimalizacją kosztów wyjazdów służbowych. Natomiast dotacja w wysokości 80 tys. zł, udzielona Fundacji na Rzecz Rozwoju Administracji Publicznej na ostateczne rozliczenie się z funduszy przyznanych przez Unię Europejską nie została w pełni prawidłowo wykorzystana przez tę Fundację. Kontrola przeprowadzona przez pracowników MSWiA wykryła brak bieżącego nadzoru ministerstwa nad działalnością tej Fundacji i niepełne wywiązanie się jej z zadań objętych umową o dotację. Kontrola ta zakwestionowała także niewłaściwe wydatki w kwocie 6 tys. 700 zł. Podjęto kroki celem zwrotu tej kwoty z odsetkami oraz powołano nową Radę Fundacji. Jednak mimo tych niewłaściwości w działalności Fundacji uporządkowała ona rozliczenia z Komisją Europejską za lata 1998–2002, wpłacając przy tym pewne kwoty do budżetu państwa, pochodzące przede wszystkim z różnic kursowych walut obcych. Tutaj też prosiłabym przedstawiciela resortu o bardziej szczegółowe wyjaśnienia. Kończąc, stwierdzam, iż kontrola NIK zgłosiła do części 17 - Administracja publiczna także szereg uwag krytycznych, dotyczących ogólnej gospodarki Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w tym wieloletnich zaległości inwentaryzacyjnych majątku trwałego, oraz obiegu i księgowania dokumentów finansowych. Reasumując, NIK dała wykonaniu budżetu w tej części za rok 2002 ocenę pozytywną z nieprawidłowościami, natomiast rzetelności i prawidłowości sprawozdania budżetowego oceną pozytywną z zastrzeżeniami. W szczegółowych częściach kontroli NIK wielokrotnie podkreśla się stwierdzenia o braku wydatków niecelowych, niegospodarnych i niezgodnych z przeznaczeniem. Wobec tego proszę o przyjęcie przez Komisję sprawozdania z wykonania budżetu państwa za rok 2002 w części 17 - Administracja publiczna.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Ponadto chciałabym zapytać jeszcze o kilka szczegółowych kwestii. Otóż, posługując się informacją NIK, chciałabym poprosić o wyjaśnienie, jaki był powód tego, że MSWiA nie wykonało pięciu spośród sześciu wniosków, sformułowanych po kontroli realizacji budżetu państwa w roku 2001. Ponadto na str. 19 materiału NIK znajduje się informacja, dotycząca naruszenia przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, a zatem również proszę o więcej informacji na ten temat. Z kolei na str. 10 czytamy: „Minister spraw wewnętrznych i administracji, zwany dalej ministrem spraw wewnętrznych i administracji, decyzją w sprawie ustanowienia dysponenta budżetu państwa w częściach, w których głównym dysponentem jest minister spraw wewnętrznych i administracji, ustanowił dysponentem trzeciego stopnia dyrektora Biura Obsługi Finansowej MSWiA, zaś decyzją numer 139, z 2 lipca 2002 roku, zmieniającą wyżej wymienioną decyzję, dysponentem tym ustanowił dyrektora Biura Administracyjno Gospodarczego MSWiA”. Wobec tego proszę również o wyjaśnienie tej decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WładysławBudzeń">Mówiąc o nieprawidłowościach dotyczących ustawy o zamówieniach publicznych, posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska miała na myśli przetarg na garażowanie samochodów MSWiA. Istotnie problem ten znalazł się w wystąpieniu pokontrolnym NIK. Jako resort zgłosiliśmy zastrzeżenia dotyczące opinii Izby, które kolegium NIK odrzuciło w całości. W wyniku sformułowanych przez NIK zastrzeżeń, czy też wręcz zarzutów, Izba skierowała formalny wniosek do Komisji do Spraw Naruszenia Dyscypliny Finansów Publicznych, funkcjonującej przy ministrze spraw wewnętrznych i administracji, o rozpatrzenie tej sprawy w kategoriach naruszenia ustawy o finansach publicznych. Zatem w chwili obecnej nie mogę powiedzieć, jaki będzie finał, wobec tego nie chciałbym formułować żadnych wniosków ani opinii poprzedzających decyzję tej Komisji. Nie jestem upoważniony do tego, aby oceniać czy NIK ma rację, choć jest to dość prawdopodobne. W każdym razie kolegium odrzuciło nasze zastrzeżenia, co należy traktować jako formalny wniosek o naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Cała ta sprawa wzięła swój początek z niewłaściwej interpretacji przepisów, ponieważ swojego czasu przy zawieraniu umów z Komendą Główną Policji powołano się na zgodę prezesa Urzędu Zamówień Publicznych sprzed roku, czy dwóch. Jeśli zatem Komisja do Spraw Naruszenia Finansów Publicznych stwierdzi uchybienie, to wówczas wyciągnie stosowne konsekwencje wobec dyrektora Biura Administracyjno Gospodarczego MSWiA, bo to właśnie o niego chodzi. Drugą sprawą, którą poruszyła posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, było niezrealizowanie przez resort pięciu, z sześciu wniosków pokontrolnych, sformułowanych przez NIK w roku 2001. W tej kwestii mogę tylko powiedzieć, że rzeczywiście tak było. W tej chwili nie dysponuję szczegółowym wyjaśnieniem ministra spraw wewnętrznych i administracji, jednak w najbliższym czasie postaramy się przesłać Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych stosowne wystąpienie ministra w tej sprawie. W trzeciej kwestii, dotyczącej ustalenia dysponentów budżetu, dyskutowaliśmy z NIK już w toku prowadzenia kontroli budżetu ubiegłego roku, przy czym, mimo tej dyskusji, pozostaliśmy przy rozbieżnych zdaniach. W moim przekonaniu rozbieżności te mają charakter formalny, a nie merytoryczny, dlatego że w każdym ministerstwie musi być komórka organizacyjna, prowadząca obsługę finansową i gospodarczą ministerstwa. Z naszego regulaminu organizacyjnego wynika, że komórką taką było Biuro Obsługi Finansowej, teraz natomiast jest to Biuro Administracyjno Gospodarcze. Wiemy, że samo ministerstwo jest państwową jednostką budżetową, a zatem trudno, aby minister osobiście nadzorował obsługę finansowo-gospodarczą resortu. W MSWiA, zgodnie z praktyką stosowaną w innych ministerstwach, funkcję tę pełni wyznaczona w regulaminie komórka organizacyjna, którą najpierw było Biuro Obsługi Finansowej, teraz zaś Biuro Administracyjno Gospodarcze. Dyrektorzy wymienionych biur posiadali imienne upoważnienie ministra do zaciągania zobowiązań, zatwierdzania wydatków oraz do ich realizacji. W związku z tym, naszym zdaniem, procedura ustalona w MSWiA, łącznie z imiennym upoważnieniem podpisanym przez ministra, w pełni wyczerpuje ten problem i pozwala na formalne uznanie, że BOF i BAG jest dysponentem budżetu trzeciego stopnia, choć nie spełnia w stu procentach wymogów stawianych jednostce budżetowej. Według mnie, mimo zastrzeżeń NIK, w następnych latach Biuro Administracyjno Gospodarcze nadal będzie pełniło funkcje dysponenta trzeciego stopnia, gdyż praktycznie nie ma innej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WładysławBudzeń">Jeślibyśmy nie zachowali status quo, wówczas musielibyśmy powołać odrębną jednostkę budżetową z pełnym wyposażeniem logistycznym, która by obsługiwała ministerstwo. Jednak byłoby to rozwiązanie niecelowe, nieoszczędne i nieracjonalne z punktu widzenia wydatków budżetowych. Natomiast nie zrozumiałem stwierdzenia posłanki Małgorzaty Winiarczyk-Kossakowskiej, że nasze dane, dotyczące finansowania kredytów Banku Światowego, nie są zgodne z danymi Najwyższej Izby Kontroli. Mogę powiedzieć tylko tyle, że dane przedstawione w naszym materiale dotyczą wydatków budżetowych. Oznacza to, że w kontekście tych wydatków nie kierowaliśmy się przeznaczeniem ich na określony cel. Zatem w naszej informacji ujęliśmy tylko te środki, które otrzymaliśmy z budżetu oraz ze zwiększenia kwot budżetowych. Dla nas, jako dla dysponenta części 17, są to środki budżetowe, ponieważ formalnie zwiększają nasz budżet. Natomiast w naszym budżecie nie występowały żadne kwoty w walucie euro. Jeśli nawet takie środki były, to wówczas potraktowane zostały jako uzupełniające źródło finansowania, realizowanego przez Władzę Wdrażającą Program Współpracy Przygranicznej PHARE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Panie dyrektorze, pozostała jeszcze do wyjaśnienia kwestia Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#GustawPietrzyk">W roku 2002 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zmieniło koncepcję budowy systemu CEPiK w zakresie źródeł finansowania. W porozumieniu z ministrem finansów, w czerwcu ubiegłego roku, poprzez przyjęcie projektu ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, rząd przyjął koncepcję zmodernizowania, istniejącego w przepisach ustawy o ruchu drogowym środka specjalnego, zmieniając źródła przychodu tego środka. Zmiana ta polegała na wprowadzeniu opłaty ewidencyjnej. W związku z tym, że prace nad pakietem ustaw ubezpieczeniowych trwały dość długo i że towarzyszyła im burzliwa dyskusja, moment wejścia w życie ustawy został rozstrzygnięty po debacie sejmowej nad poprawkami wniesionymi przez Senat. Wobec tego ostateczna decyzja o źródłach finansowania zapadła dopiero w kwietniu tego roku, po przyjęciu tej ustawy. Z kolei w czerwcu tego roku minister spraw wewnętrznych i administracji podjął decyzję o uruchomieniu postępowania przetargowego i od tego momentu rozpoczęły się prace nad budową systemu informatycznego dla Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Sądzę, że zostaną dotrzymane ustawowe terminy, wyznaczone na 1 stycznia 2004 roku, związane z likwidacją wojewódzkich ewidencji pojazdów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WładysławBudzeń">Postaram się sprostować stwierdzenie posłanki Małgorzaty Winiarczyk-Kossakowskiej, że forma finansowania CEPiK ze środka specjalnego zwalnia z kontroli parlamentarnej. Otóż w rzeczywistości wcale tak nie jest, ponieważ środki specjalne, ich zakres, działanie, kierunki i sposób wydatkowania, określone są w ustawie o finansach publicznych. Wobec tego, przedkładając Sejmowi do oceny zarówno projekt budżetu, jak i wydatki z realizacji tegoż budżetu, omawiamy również środki specjalne. Zatem w sytuacji, w której Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych sformułuje wymóg szczegółowego zaprezentowania któregoś ze środków specjalnych, nie będzie po temu żadnych przeciwwskazań lub zastrzeżeń. A zatem, niezależnie od ogólnej lub szczegółowej prezentacji środków specjalnych, prowadzona będzie kontrola parlamentarna nad funkcjonowaniem tych elementów budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#DariuszZielecki">Z wypowiedzi dyrektora Władysława Budzenia można wysnuć wniosek, że pomiędzy NIK a MSWiA toczone są jakieś spory i że są niewyjaśnione do końca kontrowersje, co w istocie nie byłoby zgodne ze stanem faktycznym. Wobec tego dodam kilka informacji i kilka słów komentarza. Otóż w kontekście zakwestionowanego przez NIK zamówienia publicznego, jako udzielonego z naruszeniem zasad określonych ustawą o zamówieniach publicznych, MSWiA zgłosiło zastrzeżenie tego typu, że to w ogóle nie było zamówienie publiczne. Z uzasadnienia zawartego w tym zastrzeżeniu wynika, że zgodnie z opinią MSWiA pomiędzy jednostkami sektora finansów publicznych nie mogą zachodzić stosunki prawne w sferze prawa cywilnego, bowiem reprezentują one jedną osobę prawną - Skarb Państwa. Oznacza to, że tego rodzaju zamówienia mogłyby się odbywać w ogóle poza ustawą o zamówieniach publicznych, co nie jest prawdą, gdyż w katalogu zamkniętym wyraźnie określono, kiedy nie stosuje się przepisów ustawy. Natomiast akurat kwestionowane przez nas zamówienie nie mieści się w tym katalogu. Obecnie odniosę się do argumentacji, zawartej w przywołanym już wcześniej zastrzeżeniu sformułowanym przez MSWiA, dotyczącej osób reprezentowanych przez Skarb Państwa. Otóż argumentacja ta budzi wątpliwości z tego względu, że państwo realizuje zamówienia publiczne między innymi w gospodarstwie pomocniczym Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, również reprezentującym Skarb Państwa. Na marginesie chciałbym dodać, że w tak zwanym międzyczasie MSWiA podobne zamówienia realizowało jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami. Tylko w jednym przypadku doszło do takiej sytuacji, w której nie zadbano o uzyskanie zgody prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Obecnie ustosunkuję się do kolejnej kwestii poruszonej przez posłankę Małgorzatę Winiarczyk-Kossakowską, to jest do podstawy prawnej powołania dysponenta trzeciego stopnia. Otóż również w tym wypadku nie ma żadnego sporu pomiędzy NIK a MSWiA. Chodzi nam tylko, że MSWiA w swoim wewnętrznym przepisie, ustalającym jako dysponenta komórki organizacyjne, powołało się na nieodpowiedni przepis, mówiący o powoływaniu dysponenta trzeciego stopnia jednostek organizacyjnych. A wiadomo, że departamenty nie są jednostkami organizacyjnymi, tylko komórkami organizacyjnymi. Dlatego mogą one w imieniu ministra pełnić funkcję dysponentów trzeciego stopnia, natomiast nie mogą być powoływane na podstawie przepisów o jednostkach organizacyjnych. Tylko na to w materiale NIK zwróciliśmy uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KazimierzChrzanowski">Dziękuję bardzo. Posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska zapowiedziała, że po wysłuchaniu przedstawionych już wyjaśnień zabierze głos w sprawach dotyczących części 43 - Wyznania religijne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Budżet w części 43 - Wyznania religijne - obejmuje cztery grupy wydatków - Fundusz Kościelny, wynagrodzenia członków komisji rozpatrujących majątkowe wnioski rewindykacyjne kościołów i innych związków wyznaniowych, wynagrodzenia pracowników Departamentu Wyznań MSWiA wraz z pochodnymi oraz dosyć mechanicznie doliczoną część wydatków rzeczowych MSWiA, takich jak zakup materiałów i remonty. Fundusz Kościelny utworzony został w 1950 roku, w związku z upaństwowieniem kościelnych nieruchomości rolnych, czyli tak zwanych dóbr martwej ręki. Udowodnione dane archiwalne wykazują, że w roku 1955 upaństwowiono 85 tys. 91 ha gruntów rolnych należących do kościołów i innych związków wyznaniowych. Aby uzasadnić wydawanie pieniędzy z budżetu na Fundusz Kościelny, należałoby ustalić pozostałą po rewindykacjach, obecną powierzchnię gruntów rolnych i leśnych, posiadanych przez kościoły i inne związki wyznaniowe. Według informacji zawartych w uchwalonym przez Radę Ministrów planie statystyki państwowej na rok 2003, dane tego typu Główny Urząd Statystyczny zebrał na podstawie ubiegłorocznego spisu rolnego. A zatem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji powinno zażądać od GUS tych danych, co pozwoli na ustalenie w projekcie budżetu na rok 2004 dotacji na Fundusz Kościelny, tak, jak to ustaliła ustawa z 20 marca 1950 roku o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, w wysokości dochodu, wynikającej z różnicy pomiędzy powierzchnią upaństwowionych dóbr martwej ręki, a obecnym stanem własności rolnej kościołów oraz innych związków wyznaniowych. Przypominam, że z takim właśnie wnioskiem występowałam już w roku ubiegłym, występowałam również z interpelacją do ministra spraw wewnętrznych i administracji. Jednak pan minister odpowiedział mi, że nie ma takich danych w Głównym Urzędzie Statystycznym, mimo że proponowałam, aby w określonym, półrocznym albo rocznym terminie, na podstawie ubiegłorocznego spisu rolnego dokonać takich ustaleń. Jeśli działania takie nie zostaną podjęte, to każdego roku bez żadnego efektu będziemy zgłaszać kwestie związane z Funduszem Kościelnym. Mogę mówić w ten sposób, gdyż kwestie te referuję już drugi albo trzeci raz i nie spotykam się z żadnym odzewem. Fundusz Kościelny przede wszystkim świadczy na pokrycie w 80 proc. składek na ubezpieczenie społeczne duchownych. Nie dotyczy to jednak księży, zakonników i zakonnic, ubezpieczonych na zasadach pracowniczych, to znaczy katechetek, katechetów nauczających religii w szkołach, kapelanów wojskowych i szpitalnych, pracowników szkół wyższych i seminariów duchownych. Nie dotyczy to także proboszczów posiadających gospodarstwa rolne i objętych ubezpieczeniem emerytalnym rolników. Za te grupy Fundusz Kościelny nie płaci. Natomiast Fundusz Kościelny płaci 100 proc. składek na ubezpieczenie emerytalne i zdrowotne niewielkich grup kleru, niemających dochodów w kraju, to jest członkiń i członków zakonów kontemplacyjnych oraz misjonarzy prowadzących działalność w tak zwanym trzecim świecie i duszpasterzy Polonii zagranicznej. Według danych, które minister spraw wewnętrznych przedstawił niedawno w odpowiedzi na interpelację, jest to około 4 tys. osób. Składki, które płyną do ZUS, a nie do kas kościelnych, stanowiły w 2002 roku 85,1 proc. wydatków Funduszu Kościelnego. System księgowości ZUS nie pozwala na podział tych wydatków na poszczególne kościoły. Pozostała część wydatków Funduszu Kościelnego to: 120 dotacji na remonty, modernizację i adaptację kościelnych obiektów opieki społecznej, co stanowi 4,1 proc. wydatków Funduszu, 97 dotacji na remonty, modernizację i adaptację kościelnych szkół i zakładów oświatowo wychowawczych, do których wliczono również domy samotnej matki. Dotacje te stanowiły 2,8 proc. wydatków Funduszu. Ponadto ustalono dotacje na remont zabytkowych obiektów sakralnych, które stanowiły 8 proc. wydatków Funduszu. Fundusz Kościelny nie dotował zatem bieżącej działalności charytatywnej i oświatowej kościołów i innych związków wyznaniowych, na którą zgodnie z obowiązującymi przepisami o dotowaniu niepublicznych szkół i zakładów opieki społecznej, przeznaczone były dotacje z budżetów resortów edukacji narodowej i opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Fundusz Kościelny nie dotował również remontów i konserwacji oraz wyposażenia i wystroju wnętrz obiektów sakralnych. Na ten cel, a także na niepokryte przez Fundusz Kościelny remonty zabytkowych obiektów sakralnych, przeznaczone są dotacje z budżetu resortu kultury. W roku 2002 nastąpiło przesunięcie tych trzech rodzajów dotacji na rzecz mniejszych kościołów oraz innych związków wyznaniowych. Kościół Katolicki otrzymał 84,4 proc. tych dotacji, czyli o 5 proc. mniej niż w roku 2001. Te 5 proc. zostało przeznaczone na zwiększenie dotacji dla Kościoła prawosławnego o 2,8 proc. i dla innych kościołów i związków wyznaniowych o 2,2 proc. Jednak największe zmiany zaszły w dotacji Funduszu Kościelnego na składki do ZUS. Dotacja ta w 2002 roku wyniosła 64 mln 405 tys. zł, podczas gdy w roku 2001 było to 107 mln 379 tys. 400 zł. Pomniejszenie to jednak jest tylko pozorne. Na skutek zmiany przepisów o terminach płatności składek, Fundusz Kościelny musiał w roku 2001 wpłacić składki na ZUS za dwa lata. Komplikacje w obliczaniu składek na ZUS spowodowały, że przy opracowywaniu budżetu na rok 2002 wysokość składek na ZUS została przeszacowana. W takiej sytuacji możliwe było przeniesienie 20 mln zł z planowanych składek do części 85 - Budżety wojewodów, z przeznaczeniem tej kwoty na sfinansowanie zobowiązań komend powiatowych oraz miejskich Policji i Państwowej Straży Pożarnej. Wyraźnie chcę podkreślić, że zmniejszenie dotacji na Fundusz Kościelny dotyczyło wyłącznie składek do ZUS. Na omówione wyżej trzy rodzaje dotacji remontowych w roku 2002 z Funduszu Kościelnego wydano 111 mln 314 tys. zł, w porównaniu z kwotą 100 mln 674 tys. zł, wydaną na ten cel w roku 2001. Oznacza to, że dotacje remontowe wzrosły o 10,6 proc. Drugą grupę wydatków w tej części stanowią wynagrodzenia członków komisji rozpatrujących majątkowe wnioski rewindykacyjne kościołów oraz innych związków wyznaniowych. Istnieje bowiem ogółem 5 komisji - Komisja Majątkowa do rozpatrywania wniosków Kościoła katolickiego, działająca już 13 lat i trzy komisje regulacyjne. Powołane one zostały do rozpatrywania wniosków Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i wyznaniowych gmin żydowskich. Z kolei Komisja Międzykościelna rozpatruje wnioski wszystkich innych kościołów i związków wyznaniowych. Komisje te działają na zasadzie parytetu. Oznacza to, że jeden współprzewodniczący i połowa członków reprezentuje państwo, druga zaś połowa i drugi współprzewodniczący dany kościół lub związek wyznaniowy. Budżet wypłaca zryczałtowane diety wszystkim współprzewodniczącym i członkom, zarówno reprezentującym państwo, jak i kościół lub związek wyznaniowy. Diety są stałe i wysokie, niezależne od liczby rozpatrywanych i rozstrzygniętych spraw. Nie dotyczy to kościelnych członków Komisji Międzykościelnej, gdyż ich skład jest zmienny i zależy od tego, jakiego kościoła lub związku wyznaniowego sprawy są rozpatrywane. Diety otrzymują także po dwie osoby obsługujące protokolarnie i kancelaryjnie posiedzenie każdej komisji. Ostatnią grupę wydatków stanowią wynagrodzenia pracowników Departamentu Wyznań Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w którym w roku 2002 przeciętne zatrudnienie wynosiło 26 osób, wobec zaplanowanych 29. Wypłacone wynagrodzenia wynosiły 1 mln 417 tys. zł, natomiast przeciętne miesięczne wynagrodzenie pracownika wynosiło 3 tys. 839 zł. Zarządzeniem Prezesa Rady Ministrów nr 111, z 11 października 2002 roku, na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji Departament Wyznań został przekształcony w Departament Wyznań i Mniejszości Narodowych. Moim zdaniem nie jest to rozwiązanie właściwe i nie świadczy ono ani o docenianiu problematyki wyznaniowej, ani problematyki mniejszości narodowych. Pod względem budżetowym, który dziś omawiamy, oznacza to, że wydatki personalne i rzeczowe jednego departamentu będą pokrywane z dwóch części budżetu państwa, to jest z części 17 - Administracja publiczna i z części 43 - Wyznania religijne. Można ten nieudany mariaż uzasadnić oszczędnościami budżetowymi, których, jak myślę, trzeba jednak szukać gdzie indziej, a mianowicie w przywróceniu zasady, że Departament Wyznań zajmuje się całokształtem spraw wyznaniowych. Przed kilkoma laty z Departamentu Wyznań wyłączono sprawę tak zwanych nowych ruchów religijnych, pogardliwie zwanych sektami. Sprawy te przeniesiono do Departamentu Porządku Publicznego, nie ustalając zresztą kryteriów, którymi związkami wyznaniowymi ma zajmować się Departament Wyznań, a którymi Departament Porządku Publicznego. Nie jest to trafny argument, że na przykład we Francji istnieje międzyresortowy zespół, koordynujący sprawy tak zwanych nowych ruchów religijnych. Taki zespół koordynacyjny został w Polsce powołany w 1997 roku, ale funkcjonował tylko do roku 2001. Zostawiono natomiast stanowisko pracy w Departamencie Porządku Publicznego, które nie może zapewnić koordynacji międzyresortowej. Ponadto Komitet Praw Człowieka ONZ na posiedzeniu odbytym 28 lipca 1999 roku, rozpatrując przestrzeganie praw człowieka w Rzeczypospolitej Polskiej, a w szczególności przestrzeganie art. 18 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z roku 1996 stwierdził, co następuje: „Komitet jest zaniepokojony tym, że obecny mechanizm monitorowania nowych ruchów religijnych może stworzyć zagrożenie dla wolności religii.” Komitet zażądał od Rzeczypospolitej Polskiej nowego sprawozdania z przestrzegania praw człowieka, w tym wyjaśnienia sprawy monitorowania nowych ruchów religijnych, ustalając termin złożenia sprawozdania na lipiec 2003 roku, czyli termin ten mija za kilka dni. Sprawozdanie dla ONZ opracowuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ale w tej sprawie materiał na pewno przygotowywało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zapytuję więc pana ministra, jakie stanowisko zostało wyrażone w tej sprawie, a nazywając rzecz po imieniu, czy MSWiA uważa, że utrzymywanie w Departamencie Porządku Publicznego stanowiska pracy dla części problematyki wyznaniowej warte jest awantury z Organizacją Narodów Zjednoczonych. Po tych uwagach powrócę do wykonania budżetu. Otóż dzięki oszczędnościom na składkach ZUS wydatki w części 43 - Wyznania religijne - zostały wykonane w 80,1 proc. Oznacza to, że w porównaniu z rokiem 2001 były niższe nominalnie o 41,4 proc., realnie zaś o 42,5 proc. Raz jeszcze chce podkreślić, iż jest skutek opłacania w 2001 roku przez Fundusz Kościelny składek na ubezpieczenie duchownych za dwa lata, co czyni te wydatki nieporównywalnymi. Identycznie jak wykonanie budżetu w części 17, NIK oceniła wykonanie budżetu w części 43, wystawiając ocenę pozytywną z uchybieniami, natomiast rzetelność i prawidłowość sprawozdania budżetowego otrzymały ocenę pozytywną z zastrzeżeniami. Jeszcze raz podkreślę, że uchybienia i zastrzeżenia dotyczą wad systemu księgowego w całym MSWiA, a nie spraw merytorycznych. Najwyższa Izba Kontroli nie stwierdziła wydatków niecelowych i niegospodarnych. Wobec tego wnoszę, aby Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa za rok 2002 w części 42 - Wyznania religijne, z tym że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji powinno uzyskać od Głównego Urzędu Statystycznego dane o obecnej powierzchni gruntów rolnych, będących własnością kościołów i innych związków wyznaniowych, wykorzystując te dane przy obliczaniu wysokości budżetu na rok 2004. Ponadto MSWiA powinno ponownie rozważyć celowość połączenia w jednym departamencie spraw wyznań i mniejszości narodowych, a także zasadność podzielenia problematyki wyznaniowej pomiędzy Departament Wyznań i Departament Porządku Publicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KazimierzChrzanowski">Dziękuję za tak obszerny koreferat. Co prawda w pewnych swych elementach wykraczał on poza kwestie związane z wykonaniem budżetu, ale myślę, że takie zreferowanie sprawy wyszło nam tylko na dobre. Czy minister Zbigniew Sobotka, albo towarzyszący mu przedstawiciele MSWiA chcą zabrać głos w kontekście koreferatu przedstawionego przez posłankę Małgorzatę Winiarczyk Kossakowską?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejPieniążek">Nie mam żadnych uwag do przedstawionych w koreferacie danych liczbowych, dotyczących wykonania budżetu w omawianej części, gdyż w pełni odpowiadają one rzeczywistości. Mówiąc o wydatkach Funduszu Kościelnego, posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska zasugerowała potrzebę uzyskania przez MSWiA od Głównego Urzędu Statystycznego danych dotyczących obszaru nieruchomości, stanowiących aktualnie własność kościołów i innych związków wyznaniowych. Otóż spieszę z wyjaśnieniem, że poczyniliśmy w tym kierunku pewne kroki, jednak uzyskanie niezbędnych informacji okazało się niemożliwe z tego powodu, że na podstawie danych uzyskanych dzięki ubiegłorocznemu spisowi rolnemu, po prostu nie da się określić struktury właścicielskiej nieruchomości rolnych. A dzieje się tak dlatego, że statystyka GUS nie klasyfikuje nieruchomości rolnych według kryterium właścicielskiego. W praktyce oznaczało to, że komisarz spisowy, który przychodził do parafii, zadawalał się stwierdzeniem, że właścicielem nieruchomości rolnej jest proboszcz i tylko takie informacje w tym momencie są w GUS osiągalne. Nawet gdyby udało się ustalić, jaki areał gruntów jest własnością kościołów i związków wyznaniowych, to danych tych i tak nie da się porównać z informacjami dotyczącymi obszaru gruntów, przejętych w wyniku działania tak zwanej ustawy o dobrach martwej ręki, a zatem informacje te byłyby nieprzydatne do projektowania przyszłorocznego budżetu Funduszu Kościelnego. Chodzi bowiem o to, że ustawa, na mocy której powołano Fundusz Kościelny, przewidywała, że ma być on tworzony z dochodów uzyskiwanych z gruntów przejętych zgodnie z tak zwaną ustawą o dobrach martwej ręki. Tymczasem w efekcie działania komisji regulacyjnych kościołom i związkom wyznaniowym, w tym głównie Kościołowi Katolickiemu, przywrócono około 59 tys. ha nieruchomości rolnych przejętych z naruszeniem przepisów tej ustawy. Poza tym nie da się obecnie ustalić, ile hektarów przekazały kościołom i związkom wyznaniowym jednostki samorządu terytorialnego, a ile jest własnością od czasów przedwojennych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WiesławWoda">Proszę o informację, jak kształtował się stan konta Funduszu Kościelnego 31 grudnia roku 2002 oraz jakie były wpływy i wydatki. Mam też pytanie związane z koreferatem. Otóż posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska wspomniała, że środki z Funduszu Kościelnego przeznaczone na remonty zabytkowych obiektów sakralnych wydatkowane są na prace remontowe prowadzone na zewnątrz tych obiektów, natomiast konserwacja wnętrz pozostaje w gestii Ministerstwa Kultury. Wobec tego chciałbym się dowiedzieć, co zadecydowało o takim właśnie podziale. Mówię o tym, ponieważ Fundusz ten odgrywa bardzo ważną rolę, szczególnie w tych parafiach, w których zbudowano nowe kościoły, natomiast stare, czasami wręcz bezcenne, po prostu niszczeją. Jestem pełen uznania dla efektów działalności Funduszu, gdyż bez pieniędzy pochodzących z tego źródła wiele zabytkowych obiektów ległoby w gruzach. Ponadto interesuje mnie, dlaczego pracownicy Departamentu Wyznań MSWiA wynagradzani są z Funduszu Kościelnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#KazimierzChrzanowski">Skoro nie ma dalszych pytań, przechodzimy do wysłuchania odpowiedzi i wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#WładysławBudzeń">Przede wszystkim muszę wyjaśnić, że nazwa „Fundusz Kościelny” jest nieco niefortunna, gdyż nie jest to fundusz w rozumieniu ustawowym, gromadzący dochody i wydatki. Fundusz Kościelny jest natomiast klasycznym wydatkiem budżetowym, który nie zbiera dochodów i którego środki budżetowe powinny zostać wydatkowane do końca roku. A zatem w przypadku Funduszu Kościelnego nie ma planu finansowego przychodów i wydatków. Oznacza to, że wydatki Funduszu są wydatkami budżetu, a ewentualne dochody dochodami budżetu. Jak zatem widać, w istocie pracownicy Departamentu Wyznań wynagradzani są ze środków budżetowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejPieniążek">Odpowiadając posłowi Wiesławowi Wodzie wyjaśniam, że tak, jak to zostało powiedziane wcześniej, 85 proc. wydatków Funduszu Kościelnego pochłonęły wydatki na ubezpieczenia społeczne osób duchownych, natomiast pozostałe 15 proc. stanowiły dotacje na ustalone ustawowo kierunki finansowania. Ogółem były to 573 dotacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WładysławBudzeń">W naszym materiale napisaliśmy, że Fundusz nie finansuje remontów prowadzonych we wnętrzach obiektów sakralnych. Otóż wynika to z ustawowych zapisów precyzujących, które przedsięwzięcia mogą być finansowane ze środków Funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejPieniążek">Istotnie, w znacznej mierze taki podział finansowania remontów i renowacji obiektów sakralnych wynika z regulacji ustawowych. Jednak jest jeszcze jedna przyczyna, która powoduje, że renowacji wnętrz zabytkowych obiektów sakralnych nie można finansować ze środków Funduszu Kościelnego, a przyczyną jest rozbieżność pomiędzy występującymi w tym zakresie potrzebami a środkami Funduszu. W praktyce Fundusz Kościelny tylko w niewielkim zakresie jest w stanie pokryć koszty podstawowych robót zabezpieczających, ratujących te obiekty od ostatecznej destrukcji, co pozwoli doczekać być może lepszych czasów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#ZbigniewSobotka">Posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska sformułowała kilka wniosków dotyczących struktury organizacyjnej MSWiA. Wnioski te oczywiście przeanalizujemy i rozważymy możliwość wprowadzenia odpowiednich zmian strukturalnych w resorcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#KazimierzChrzanowski">Dziękuję za wyjaśnienia. Skoro nie ma dalszych zgłoszeń, zamykam dyskusję. Posłanka Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska sformułowała wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu w części 43 - Wyznania religijne. Czy w tej kwestii jest inny wniosek? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych przyjęła informację o wykonaniu budżetu za rok 2002 w części 17 - Administracja publiczna, w części 43 - Wyznania religijne oraz w części 83 - Rezerwy celowe. Obecnie przystępujemy do realizacji kolejnego punktu, to jest do rozpatrzenia informacji o wykonaniu budżetu za rok 2002 w części 51 - Urząd Służby Cywilnej. Witam ministra Jana Pastwę szefa Służby Cywilnej wraz ze współpracownikami. Proszę o informację w sprawie wykonania budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#JanPastwa">Dochody i wydatki budżetu państwa w części 51, dotyczącej Urzędu Służby Cywilnej za rok 2002 nie odbiegają zbytnio od podobnej informacji, odnoszącej się do wykonania budżetu w roku poprzednim. Na wstępie chcę zaznaczyć, że Urząd Służy Cywilnej nie przysparza budżetowi państwa zbyt wielkich dochodów. Podstawową pozycją tworzącą te dochody są wpływy z tytułu opłat za postępowanie kwalifikacyjne. Postępowanie tego typu, czyli egzamin na urzędnika służby cywilnej odbywa się każdego roku, a przystępujący do tego postępowania urzędnicy zobowiązani są do wniesienia opłaty za udział w egzaminie w wysokości jednej czwartej najniższego wynagrodzenia. Jest to opłata, która nie pokrywa w całości kosztów tego postępowania, gdyż w znacznej części jest ono finansowane z budżetu państwa. Opłata ma raczej charakter zapobiegawczy wobec tych, którzy przystępowaliby do egzaminu bez przygotowania, licząc na to, że jeśli pierwszy raz im się nie powiedzie, wówczas spróbują drugi, czy trzeci raz, bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji finansowych. Dochód, pochodzący z opłat za egzamin, nie został wykonany z tego względu, że planowaliśmy go zgodnie z ustalonym na rok 2002 limitem osób przystępujących do postępowania kwalifikacyjnego. Pierwotnie planowaliśmy, iż będzie to 500 osób, natomiast do egzaminu przystąpiły 374 osoby i każda z nich wniosła wymaganą opłatę, jednak nie dało to oczekiwanego dochodu budżetowi państwa. Ponadto stałą pozycją występującą w kategorii dochodów jest wynajem garażu w budynku, w którym znajduje się Urząd Służby Cywilnej. Z wynajmu tego Urząd w ubiegłym roku miał zgoła minimalny dochód. Istotne jest to, że w roku 2002 otrzymaliśmy zwrot środków finansowych, wydatkowanych z tytułu delegacji zagranicznych. Szef Służy Cywilnej jest zobowiązany do udziału w spotkaniach europejskich bliźniaczych struktur. Uczestniczymy również w pracach grup roboczych. Dzięki obowiązującemu systemowi zwrotu kosztów, na powrót otrzymujemy pewne wydatkowane przez nas kwoty, które również stanowią dochód budżetu państwa. Natomiast łączne wydatki w roku 2002 wyniosły 9 mln 585 tys. 100 zł, co jest kwotą mniejszą od tej, którą Urząd dysponował w roku 2001. W pierwszej wersji ustawy budżetowej było to jeszcze mniej, jednak budżet po zmianach pozwolił nam na takie właśnie wykonanie planu wydatków. Poszczególne zmiany w wysokości wydatków budżetowych każdorazowo wprowadzane były decyzją ministra finansów i częściowo wynikały z wydatków, które przypadały Urzędowi z tytułu integracji europejskiej. W sumie nie było jakichś zasadniczych zmian w stosunku do ubiegłorocznego wykonania budżetu. Można powiedzieć, że całość budżetu wystarczyła, bo musiała wystarczyć, na zadania realizowane przez Urząd. Jednak w tym roku zaczyna się rysować sytuacja, w której budżet przeznaczony na zadania Urzędu może się okazać niewystarczający, dlatego że pokaźne kwoty zaczyna angażować integracja europejska. Wynika to głównie ze zwiększonego udziału reprezentantów, między innymi również Urzędu Służby Cywilnej, w pracach grup roboczych i negocjacyjnych poszczególnych instytucji Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#JanPastwa">Urząd Służby Cywilnej otrzymuje pewne zadania w tym zakresie, których wykonanie wiąże się z osobistym udziałem przedstawicieli Urzędu w tego rodzaju spotkaniach, co powoduje narastanie kosztów związanych z delegacjami i podróżami służbowymi. Przed takimi wyjazdami prowadzi się korespondencję drogą elektroniczną, a więc w tym wypadku koszty nie są generowane. Zagrożenie to pojawiło się jeszcze w roku ubiegłym, ale w obecnym prawdopodobnie będzie jeszcze większe, ponieważ od momentu podpisania traktatu akcesyjnego będziemy zobowiązani na bieżąco uczestniczyć w unijnych spotkaniach. Obecnie nawiążę do sprawy, która raz po raz staje się przedmiotem zainteresowania Komisji, to jest do losów obiektu w Białobrzegach, który, jako nieruchomość, przyznany został Urzędowi Służby Cywilnej, z przeznaczeniem na ośrodek szkoleniowy. Otóż w chwili obecnej stan tego obiektu pozostaje bez zmian, co oznacza, że utrzymujemy go we władaniu, jest on chroniony i opłacane są podstawowe media. Z powodu braku środków na jakiekolwiek inwestycje nie czynimy nic ponad to, co wymieniłem. Jednak obiekt ten może być niezbędny w kontekście zadań, jakie w nieodległej przyszłości będzie realizowała administracja rządowa, dlatego też nie podejmuję decyzji o oddaniu go, gdyż tym samym utracilibyśmy szanse na stworzenie zgoła niezbędnego ośrodka szkoleniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#KazimierzChrzanowski">Obecnie w imieniu Komisji koreferat przedstawi poseł Wiesław Woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WiesławWoda">Zapoznałem się z informacją szefa Służy Cywilnej, z informacją Najwyższej Izby Kontroli oraz opinią Biura Studiów i Ekspertyz. Lektura wymienionych dokumentów pozwoliła mi na sformułowanie kilku interesujących, choć drobnych wniosków. W koreferacie pominę szczegółowe uwagi na temat wykonania budżetu Urzędu Służby Cywilnej, na tym bowiem skoncentrowała się NIK. W koreferacie natomiast przedstawię powiązanie nakładów finansowych z efektami rzeczowymi, czyli postaram się ocenić celowość dokonywanych zakupów oraz ich zgodność z zadaniami realizowanymi przez Urząd Służby Cywilnej. Zanim przejdę do zaprezentowania takiej oceny, przedstawię dwie uwagi natury ogólnej. Otóż przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że Urząd zrealizował wnioski, które zostały sformułowane w wyniku poprzedniej kontroli NIK, co jest elementem nader istotnym. Generalna ocena wykonania budżetu określona została przez Izbę jako pozytywna, choć z uchybieniami. Dla jasności powtórzę niektóre wskaźniki dotyczące ubiegłorocznego budżetu Urzędu Służby Cywilnej. I tak wykonanie dochodów wyniosło 86,1 proc. planowanej wielkości i w stosunku do wykonania budżetu w roku 2001 było niższe o 21 proc. Jak widać, procentowo dochody w roku ubiegłym były znacznie niższe od dochodów uzyskanych w roku 2001, jednak generalnie nie są to wielkości, które miałyby znaczenie dla budżetu państwa. Jak to już powiedziano, wpływ na tak niskie dochody miała mniejsza, niż zakładano, liczba osób przystępujących do postępowania kwalifikacyjnego, zaplanowano bowiem, że do egzaminu przystąpi 500 osób i każda z nich wniesie opłatę w wysokości 190 zł. Natomiast do postępowania przystąpiły 374 osoby, z których mianowano 291 i jest to wielkość nader niepokojąca, gdyż w takim tempie jeszcze długo nie zbudujemy służby cywilnej. Myślę, że sprawę tę należałoby wyjaśnić. Uważam, że to nie brak środków finansowych był przyczyną powstania zilustrowanej sytuacji, gdyż nie wszystkie pieniądze pozostające w dyspozycji Urzędu w roku ubiegłym zostały wykorzystane. W ustawie budżetowej na rok 2002 ustalono wydatki w wysokości 8 mln 809 tys. zł, natomiast w ciągu roku wydatki te zostały zwiększone o 957 tys. 300 zł, do łącznej wysokości 9 mln 766 tys. 300 zł, z czego o 484 tys. zł zwiększono nakłady na szkolenie centralne, a na sfinansowanie wynagrodzeń środki zwiększono o 173 tys. 500 zł. Jak zatem widać, rezerwa w znacznym stopniu przeznaczona została na szkolenia oraz na wynagrodzenia. W porównaniu z rokiem poprzednim wydatki były niższe o 1 mln 364 tys. zł, to jest o 12,5 proc. A zatem jest to również znaczący spadek. Natomiast do nieprawidłowości, które muszę podkreślić, należy wymiar godzin nadliczbowych kierowców. Nie chciałbym się zagłębiać w szczegóły, ale jeśli jest trzech kierowców, z których jeden miał w roku ubiegłym ponad 300 godzin nadliczbowych, a drugi 500, oznacza to, że do tej kwestii nie przywiązywano należytej wagi. Jest jeszcze sprawa pozornie niewiążąca się budżetem, której jednak nie mogę pominąć, dlatego że w najbliższym czasie na posiedzeniach Komisji na pewno nie będziemy omawiać problemów służby cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#WiesławWoda">Otóż we wczorajszym numerze „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł zatytułowany „Nielegalni dyrektorzy w centralnych urzędach państwowych”. W artykule tym czytamy, że 11 wysokich urzędników państwowych zajmuje stanowiska niezgodnie z prawem. Muszę powiedzieć, że zbulwersował mnie nie tylko tytuł tej publikacji, ale również jej treść. Dlatego też proszę o wyjaśnienie, co stało na przeszkodzie, aby ogłosić konkurs na te wyższe stanowiska. Uważam, że jest to problem dla szefa Urzędu Służby Cywilnej. Wobec tego formułuję wniosek, aby Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych po wyjaśnieniu przez ministra tej sprawy zredagowała dezyderat do Prezesa Rady Ministrów, gdyż Komisja nie może przechodzić obojętnie wobec takich sytuacji. Stwierdzam, że to nie brak środków hamuje rozwój służby cywilnej, ale zapewne istnieją jakieś inne przyczyny, o których, mam nadzieję, za chwilę powie nam minister Jan Pastwa. Generalnie rzecz biorąc, pozytywnie opiniuję wykonanie budżetu Urzędu Służby Cywilnej w roku 2002, z kilkoma drobnymi i dwoma poważnymi zastrzeżeniami. Dotyczą one liczby osób zgłoszonych do postępowania kwalifikacyjnego oraz niewyjaśnionej kwestii nielegalnego zatrudnienia 11 wysokich urzędników. Prowadzenie przejmuje poseł Andrzej Brachmański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#AndrzejBrachmański">Proszę o uwagi do wykonania budżetu w części dotyczącej Urzędu Służby Cywilnej. Nie ma zgłoszeń. Panie ministrze, w takim razie proszę o wyjaśnienie, do czyich obowiązków należy rozpisywanie konkursu na stanowiska w służbie cywilnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JanPastwa">Najpierw ustosunkuję się do zastrzeżeń i uwag posła koreferenta, dotyczących tempa budowania służby cywilnej oraz liczby zgłoszeń na egzamin kwalifikacyjny. Jak to zauważył poseł Wiesław Woda, to nie zbyt szczupły budżet jest przyczyną tego, że liczba urzędników służby cywilnej dotychczas wzrastała wolniej, niż wynikałoby to z limitów zaproponowanych przez rząd i zaaprobowanych przez parlament. Natomiast rzeczywistym powodem jest wymóg zapisany w ustawie o służbie cywilnej z roku 1998, w której czytamy, iż od osoby przystępującej do postępowania kwalifikacyjnego wymagana jest certyfikowana znajomość języka obcego. Ponadto wymagane jest legitymowanie się tytułem magistra i dwoma latami pracy w służbie cywilnej. Dwa ostatnie warunki spełniają w chwili obecnej tysiące urzędników korpusu służby cywilnej, natomiast wymóg językowy sam w sobie nie jest przeszkodą, przeszkodą jest raczej to, że wymogu tego nie spełnia przytłaczająca większość członków korpusu służby cywilnej i nie ma szans, aby urzędnicy ci zdobyli certyfikaty. Obecnie nie tyle dla wytłumaczenia się, co raczej dla wyjaśnienia, chciałbym się odwołać do przykładu Wojska Polskiego. Zarówno przed wstąpieniem do NATO, jak i po tym fakcie, Wojsko Polskie przeznaczyło bardzo znaczne środki finansowe na szkolenia językowe kadry zawodowej. Oficerowie byli wręcz delegowani na trzy i sześciomiesięczne kursy stricte językowe po to, aby podnieść swoją zdolność porozumiewania się w języku obcym do poziomu wymaganego przy realizacji współpracy z armiami NATO i dla prowadzenia współpracy w sztabach. Niestety, w kontekście współpracy z Unią Europejską, służba cywilna nie miała szans na językowe wyszkolenie swoich urzędników, gdyż po prostu nie było na to pieniędzy. W związku z tym do dyspozycji pozostawały i pozostają wyłącznie środki przeznaczone na prowadzenie szkoleń w poszczególnych urzędach, uzupełnione własnym wkładem finansowym urzędników, którzy chcą doskonalić znajomość języka obcego. Efektem takiego stanu rzeczy jest bardzo niewielka liczba urzędników legitymujących się certyfikowaną znajomością języków. Po tych wyjaśnieniach podam informację o nader pozytywnym wydźwięku. Otóż w tym roku limit mianowań urzędników służby cywilnej wynosi 450 osób, natomiast chęć przystąpienia do postępowania kwalifikacyjnego, potwierdzoną złożeniem wymaganych dokumentów, zadeklarowało 696 osób, przypominam, że w roku 2002 było takich osób zaledwie 374. Z analizy nadesłanych nam dokumentów wynika, że kandydaci są w zasadzie ludźmi młodymi, ponad połowa spośród nich ma też wymagany, co najmniej trzyletni staż pracy. Kandydaci ci mają tytuł magistra i legitymują się posiadaniem certyfikatu znajomości języka obcego uzyskany na uczelni. W chwili obecnej nasze szkolnictwo wyższe kształci na takim poziomie, iż znajomość języka obcego staje się normą. Zaczynam się trochę bać, choć jest to obawa kojąca serce, że w tym roku limit zostanie wykorzystany bez reszty, a nawet może braknąć miejsc dla chętnych do przystąpienia do postępowania kwalifikacyjnego. Jeśli, podobnie jak w roku ubiegłym, egzamin kwalifikacyjny zda dwie trzecie kandydatów, da to nieco powyżej 450 osób. Dlatego sądzimy, że opłaty kwalifikacyjne, pobrane od takiej liczby osób, pozwolą na wykonanie zaplanowanego z tego tytułu dochodu budżetowego. Zanim przejdę do nieco trudniejszego pytania, dotyczącego owych jedenastu dyrektorów generalnych, odpowiem posłowi Andrzejowi Brachmańskiemu, że konkursy na stanowiska wyższe w służbie cywilnej ogłasza szef Służby Cywilnej. Przy czym może je ogłosić wtedy, gdy ma w ręku podpisany przez właściwego ministra lub wojewodę i siebie, uzgodniony zestaw wymagań dotyczących określonego stanowiska. Natomiast sprawa owych jedenastu dyrektorów wynika z faktu, iż w niektórych wypadkach nie zdołałem doprowadzić do sfinalizowania niezbędnych uzgodnień. Zaznaczam, że uwaga ta dotyczy kilku tylko stanowisk i że brak uzgodnień nie jest, jak to sugerowała publikacja w „Rzeczpospolitej”, zjawiskiem powszechnym, są bowiem również przykłady pozytywne. Na przykład w tej chwili zakończył się, ogłoszony 1 maja, konkurs na dyrektora generalnego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#JanPastwa">Zwycięsko zakończony też został konkurs na dyrektora generalnego Ministerstwa Kultury, natomiast w toku jest konkurs na dyrektora generalnego w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim. Można zatem powiedzieć, że sytuacja, która była sygnalizowana między innymi przez Radę Służby Cywilnej, ulega stopniowej poprawie. Wobec tego zainteresowanie mediów jest spóźnione i nietrafne, gdyż należało się interesować tym zjawiskiem, kiedy rzeczywiście było dotkliwe, nie zaś teraz, gdy obserwujemy korzystne zmiany. Ponadto mam poważne zastrzeżenia do samego sformułowania „nielegalni dyrektorzy generalni”. W mojej ocenie mianowanie owych jedenastu dyrektorów rzeczywiście jest niezgodne z brzmieniem byłego art. 144a ustawy o służbie cywilnej, natomiast każdy z dyrektorów generalnych posiada ważną, niemożliwą do zakwestionowania umowę o pracę, podpisaną z Prezesem Rady Ministrów na podstawie obowiązującego wówczas przepisu. Oznacza to, że zatrudnienie dyrektorów w tym kontekście zgodne jest z prawem pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#AndrzejBrachmański">Słuchając tej wypowiedzi, panie ministrze, odniosłem wrażenie, że to, co powiedział pan w wywiadzie opublikowanym przez „Gazetę Wyborczą” nie koreluje z obecnymi stwierdzeniami. Dzisiaj jakby tłumaczy pan posłom Komisji, dlaczego doszło do określonej sytuacji, natomiast wyjaśnień takich nie znalazłem w wywiadzie. Obywatele mają prawo się zapytać jak funkcjonuje państwo, skoro są w nim nielegalni dyrektorzy. Również ja mam prawo zapytać jak to jest, że w ciągu roku, czy półtora, szef Urzędu Służby Cywilnej i minister nie są w stanie w jedenastu przypadkach dokonać uzgodnień, dotyczących wymogów stawianych kandydatom na kierownicze stanowiska państwowe. Sprawa ta byłaby bardziej zrozumiała, gdyby przypadków tych było 150–160, ale chodzi tylko o 11 przypadków, w których zachodzi konieczność dokonania uzgodnień, przy czym należy wziąć pod uwagę i to, że co najmniej w osiemdziesięciu procentach wymogi te są identyczne i nie wymagają jakichś nadzwyczajnych uzgodnień. Jak w takiej sytuacji mamy odpowiedzieć ludziom na pytanie o funkcjonowanie państwa. Dla mnie jest to co najmniej dziwne. Pan minister mówił przed chwilą o braku urzędników legitymujących się certyfikatami językowymi. Według mnie istnieje jednak pewna możliwość rozwiązania tej kwestii. Można by na przykład po prostu zaakceptować rzeczywistość i zmienić ustawę o służbie cywilnej, tak aby kandydat na członka korpusu służby cywilnej nie musiał legitymować się posiadaniem certyfikatu, natomiast byłby zobowiązany zdać egzamin z języka obcego. Często problem polega na tym, że częstokroć egzaminy certyfikacyjne organizowane są dla ludzi spoza Warszawy w bardzo dla nich trudnym trybie organizacyjnym. Można też przyjąć inne rozwiązanie i ogłosić konkurs, bo jednak kilka tysięcy osób w kraju ma certyfikaty, tylko, być może, nie mają oni szans na zgłoszenie się do egzaminu na obecnie obowiązujących warunkach. Muszę powiedzieć, że nie bardzo trafia do mnie przedstawione przez pana ministra tłumaczenie. Ponadto przypominam, że miały być zgłoszone uwagi związane z ustawą o służbie cywilnej i jej nowelizacja miała zostać przygotowana w pierwszym kwartale 2002 roku. Lada dzień kończy się drugi kwartał 2003 roku, a nowelizacji jak nie było, tak nie ma. Moje uwagi, co prawda, nie mają zbyt wiele wspólnego z budżetem, ale przy okazji rozpatrywania budżetu powinniśmy uwzględniać także stronę merytoryczną. Czasami odnoszę wrażenie, że cała ta dyskusja o dyrektorach generalnych jest próbą prowadzenia dyskusji politycznej, a nie merytorycznej. Wszak ani w publikacji „Rzeczpospolitej”, ani w wywiadzie zamieszczonym w „Gazecie Wyborczej” nie wskazano na to, że przyczyną powstania omawianej sytuacji może być brak uzgodnień. Natomiast mówi się tylko tyle, że nie rozpisano konkursu. Jeśli nie rozpisano konkursu, to trzeba powiedzieć, dlaczego tak się stało i kto był zobowiązany to uczynić. Przy tak nieprecyzyjnych informacjach publikowanych przez media obywatele po prostu stwierdzą, że państwo nienależycie funkcjonuje. Cóż innego przeciętny obywatel może sądzić o Urzędzie Służby Cywilnej, kiedy szef tegoż urzędu mówi, że nie jest w stanie rozpisać konkursu. Nie wiem, czy w tej sytuacji Komisja nie powinna szczegółowo przepytać zarówno ministra Jana Pastwę, jak również kierowników urzędów.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#AndrzejBrachmański">Dla mnie jest bowiem niewiarygodne, że przez dwa lata nie można było sfinalizować jedenastu uzgodnień, dotyczących wymogów stawianych kandydatom na kierownicze stanowiska państwowe. Myślę, że na ustalenie wymogów powinno wystarczyć kilka godzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WiesławWoda">Chciałbym raz jeszcze wrócić do tego nieszczęsnego artykułu z „Rzeczpospolitej”, w którym przytoczono wypowiedź Jerzego Barta. Otóż Jerzy Bart był dyrektorem generalnym Wojewódzkiego Urzędu Małopolskiego, później postawiony został w stan nieczynny, po czym został przeniesiony do Warszawy i jest urzędnikiem służby cywilnej, czyli przeszedł postępowanie kwalifikacyjne. Wobec tego zupełnie nie mogą zrozumieć dlaczego szef Służby Cywilnej nie może uzgodnić z ministrem spraw wewnętrznych wymogów, jakie stawiane są kandydatom na członków korpusu służby cywilnej. Panie przewodniczący, w takim razie zwołajmy posiedzenie komisji specjalnej, niech usiądzie szef Służby Cywilnej z ministrem i niech w naszej obecności uzgodnią to, czego nie zdołali uzgodnić przez dwa lata. Jest to dla mnie sytuacja kuriozalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejBrachmański">Proszę, aby minister Jan Pastwa ustosunkował się do stwierdzenia zmieszczonego w opinii do wykonania budżetu, przygotowanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz. Otóż jeden z ekspertów pisze w następujący sposób: „NIK oceniła wykonanie budżetu Urzędy Służby Cywilnej pozytywnie z uchybieniami, co jest oceną gorszą od roku poprzedniego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JanPastwa">Nie dziwię się surowszej ocenie Najwyższej Izby Kontroli, znając bowiem metodę tegorocznej kontroli i porównując ją z wcześniejszymi, muszę powiedzieć, że ta ostatnia była o wiele surowsza i precyzyjniejsza. Mieliśmy wyrywkowo sprawdzane faktury oraz wydatki, i metody, które zostały zastosowane, pozostając z całym szacunkiem dla Najwyższej Izby Kontroli, były zupełnie nowe i wychwyciły te kwestie, które dotychczas nawet nie były podejmowane. Jeden z moich niegdysiejszych przełożonych zwykł mawiać, że kontroler jest najlepszym przyjacielem urzędnika, ponieważ tak naprawdę, mimo stresu, jaki się przeżywa podczas kontroli, pomaga w pracy. I to jest prawda. Jako szef USC uważam, że cały czas pracujemy na tym samym poziomie, natomiast Najwyższa Izba Kontroli zajrzała nam do kieszonek i zasobów, których dotychczas nie badała, no i doszło, do czego doszło. Obecnie przejdę do kwestii, poruszonych w związku z moimi wypowiedziami dla prasy. Otóż jestem przekonany, że w obydwu wywiadach powiedziałem to samo, co na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Specyfika prasy jest taka, że czasami zadane pytanie różni się od tego, które się ukazuje w tekście, sugerując kontekst odpowiedzi, przed którym w takiej sytuacji nie sposób się już obronić. Dysponuję jednak dziennikami korespondencji, z których wynika, ile propozycji kierowałem do poszczególnych wojewodów oraz do kierowników urzędów. Również minister spraw wewnętrznych i administracji, po uchwale Rady Służby Cywilnej z lutego tego roku, skierował wystąpienie do wojewodów, wskazujące na to, że art. 144a stracił swoją moc. Wystąpienie to poskutkowało tylko w wypadku dwóch wojewodów, to jest małopolskiego i śląskiego. Kontrowersje budziła także kwestia certyfikatów językowych. Otóż chcę wyjaśnić, że jeszcze przez rok, czyli do połowy 2004 roku, w żadnym konkursie, chyba że chodzi o konkurs związany ze współpracą międzynarodową, nie wymagamy certyfikatu znajomości języka obcego. Natomiast certyfikatów wymaga się do egzaminu na urzędnika służby cywilnej. Obecnie trwa jeszcze okres przejściowy, w którym do konkursu na wyższe stanowiska w służbie cywilnej mogą przystępować nie tylko urzędnicy służby cywilnej, ale także pracownicy tejże służby, jak również osoby spoza służby cywilnej. Jeżeli na stanowisku dyrektora generalnego potrzebna jest znajomość języka obcego, to wówczas standardowo umieszczamy to kryterium w wymaganiach dodatkowych, a nie koniecznych. W takiej sytuacji na miejscu organizowany jest egzamin z języka wybranego przez kandydata, bądź z tego języka, który jest wymagany na określonym stanowisku. Jak zatem widać, brak certyfikatu języka obcego nie jest przeszkodą w zorganizowaniu konkursu i w znalezieniu odpowiednich kandydatów na dyrektorów generalnych. Pozostała mi jeszcze do wyjaśnienia kwestia podniesiona przez posła Wiesława Wodę. Otóż dotychczas tylko trzech urzędników służby cywilnej było postawionych w stan nieczynny, ale wśród nich nie było Jerzego Barta, gdyż on po prostu był radcą generalnym najpierw w Krakowskim, a następnie w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim i cały czas tam pracował, chyba, że wziął urlop bezpłatny, ale w takim razie to nie był stan nieczynny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejBrachmański">No i teraz zupełnie jestem zdezorientowany, gdyż przed pięcioma minutami usłyszałem, że przeszkodą w organizowaniu konkursów jest brak certyfikatów, teraz dowiedziałem się, że nie jest to żadną przeszkodą, gdyż certyfikaty po prostu nie są wymagane. Zatem zdecydujmy, co tak naprawdę uniemożliwia organizowanie konkursów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JanPastwa">Prawdziwą przyczyną jest brak uzgodnienia wymagań, niezbędnych dla objęcia określonych stanowisk. Z kolei brak certyfikatów nie stoi na przeszkodzie organizowania konkursów, natomiast uniemożliwia przystępowanie do egzaminów kwalifikacyjnych na urzędnika służby cywilnej, które odbywają się masowo raz do roku. W tym roku taki egzamin odbędzie się 26 lipca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WiesławWoda">Czy z ministrem spraw wewnętrznych również nie dało się sfinalizować uzgodnień?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JanPastwa">Tak jest, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#AndrzejBrachmański">Proszę Sekretariat Komisji, aby zwrócił się do ministra spraw wewnętrznych o przekazanie korespondencji prowadzonej pomiędzy nim a szefem służby cywilnej. Myślę, że zapoznanie się z tą korespondencją pozwoli nam na ustalenie prawdziwych przyczyn. Proszę posła koreferenta o przedstawienie konkluzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WiesławWoda">Już zaprezentowałem konkluzję, ale podam ją raz jeszcze. Otóż sugeruję, aby pozytywnie zaopiniować wykonanie budżetu za rok 2002, z propozycją wystąpienia z dezyderatem do Prezesa Rady Ministrów. W dezyderacie tym uwzględnione zostałyby dwie sprawy. Pierwszą byłaby kwestia naboru osób zainteresowanych postępowaniem kwalifikacyjnym, drugą zaś kontrowersyjny sposób zatrudnienia 11 wyższych urzędników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejBrachmański">Wobec tego proponuję, aby Komisja przyjęła, że budżet został zaopiniowany pozytywnie. W planie pracy Komisji na drugie półrocze zapisana została ocena funkcjonowania służby cywilnej, wobec tego będzie dobra okazja, aby powrócić do tych problemów, których dzisiaj nie zdołaliśmy do końca wyjaśnić. Ponadto proszę, aby poseł Wiesław Woda przygotował projekt dezyderatu. Obecnie przystępujemy do rozpatrzenia wykonania budżetu w części 75 - Rządowe Centrum Legislacji. Proszę o zaprezentowanie materiału w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#AleksanderProksa">W swoim wystąpieniu przedstawię tylko te dane, które mogą skłaniać do refleksji, natomiast nie będę wchodził w szczegóły, gdyż nader dokładny materiał o wykonaniu budżetu RCL posłowie otrzymali przed posiedzeniem. Otóż rok 2003 był trzecim rokiem funkcjonowania Rządowego Centrum Legislacji. Z tego też powodu jest to jednostka, która stosownie do nakładanych zadań stale się rozrasta i powiększa swój skład osobowy. Mówię o tym po to, aby wskazać na zmiany, jakie nastąpiły w trakcie roku budżetowego. W roku 2002 zatrudnienie w RCL zwiększyło się o 9 osób. Jeden etat został przyznany w związku z utworzeniem stanowiska do spraw audytu wewnętrznego, przy czym godzi się przypomnieć, że tego typu stanowiska powstały we wszystkich urzędach administracji rządowej. W Rządowym Centrum Legislacji nie zachodziła potrzeba powołania specjalnej komórki organizacyjnej do spraw audytu wewnętrznego, gdyż RCL jest zbyt małą jednostką. W związku z tym mamy tylko samodzielne stanowisko do spraw audytu. Dla obsadzenia tego stanowiska, tak jak wszystkie inne urzędy, otrzymaliśmy etat z rezerwy celowej. Z pozostałych ośmiu etatów pięć przyznano od sierpnia, a trzy kolejne od października. Etaty te, przyznane na realizację zadań związanych z integracją europejską, zostały rozdysponowane właściwie pomiędzy wszystkie, poza obsługowymi, komórki organizacyjne RCL, dlatego że nie ma wydzielonej jednej komórki organizacyjnej, która by realizowała zadania związane z integracją. Pieniędzy przyznanych na ten cel nie wykorzystano w pełni, ponieważ chodziło o zatrudnienie specjalistów, co nie było możliwe do wykonania w momencie przyznania etatów. Pozostanę na moment nie tylko przy kwestii etatów, ale i płac, ponieważ sprawa ta zawsze budzi nieco emocji. Otóż zgodnie z dyspozycjami wydanymi przez Prezesa Rady Ministrów, dotyczącymi zdecydowanego zwiększenia dyscypliny płac w całej administracji rządowej, w roku 2002 płace w Rządowym Centrum Legislacji nie tylko utrzymały się na dotychczasowym poziomie, ale zostały obniżone, średnio o 470 zł. W kategorii pozostałych wydatków nastąpiło zablokowanie kwoty 430 tys. zł i przeniesienie jej na rok 2003. Były to pieniądze przeznaczone na remont udostępnionych nam przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów dodatkowych pomieszczeń w siedzibie Kancelarii, przy Alejach Ujazdowskich. Stało się tak, ponieważ wykonawca, czyli gospodarstwo pomocnicze Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, nie zrealizował w planowanym w terminie tego remontu. W takiej sytuacji wydatki, jako niewygasające, przeszły do obecnego budżetu i zostaną zrealizowane w tym roku. Plan wydatków roku 2002 zrealizowany został tylko w 86,78 proc., na co złożyło się kilka przyczyn. Przyjęliśmy bowiem generalną zasadę, że uwzględniając istniejącą sytuację budżetu, nie ma powodu, aby bez pilnej potrzeby wydawać pieniądze tylko dlatego, że zostały zaplanowane. Były jednak także inne przyczyny. Udało się nam bowiem wynegocjować znaczne obniżenie czynszu za pomieszczenia zajmowane przy ul. Bagatela 14. Poprzednio był to budynek RSW „Prasa Książka - Ruch”. Po zakończeniu likwidacji RSW budynek znalazł się w zarządzie Ministerstwa Skarbu Państwa, które przekazało go następnie Zarządowi Mienia Skarbu Państwa, czyli obecnie prezydentowi Miasta Warszawy. W wyniku negocjacji czynsz został obniżony o 40 proc., co dało znaczne oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#AleksanderProksa">Zakładano także większe wydatki przy zakupach prowadzonych w trybie zamówień publicznych. Dzięki dobrze przeprowadzonym procedurom, w tym zakresie uzyskano w postępowaniach przetargowych bardzo korzystne kwoty zakupu, szczególnie wyposażenia biurowego. W związku z tym rzeczywiste wydatki poniesione na ten cel były znacznie niższe od tych, które zostały zaplanowane. Ograniczono także liczbę wyjazdów służbowych, w tym delegacji zagranicznych i to nie dlatego, że nie chcieliśmy wysyłać pracowników na szkolenia i wyjazdy studialne, ale po prostu tok prac w rządzie uniemożliwił takie wyjazdy. Przy czym niektóre z nich zostały odwołane, inne zaś zostały przez organizatorów przesunięte na rok bieżący. Tak na przykład było z projektem dotyczącym procedur legislacyjnych, realizowanym w ramach bliźniaczej współpracy. Nie obciążono także we właściwym terminie Rządowego Centrum Legislacji opłatami eksploatacyjnymi za lokale zajmowane w budynku przy ul. Bagatela 14 oraz przy ul. Górnośląskiej 22. Po prostu dysponenci tych budynków w roku 2002 nie przedstawili dokumentów, które pozwoliłyby na rozliczenie wydatków poniesionych na opłaty eksploatacyjne, w szczególności dotyczyło to opłat za ogrzewanie, energię elektryczną i wodę. Rozliczenia te zostały przedstawione dopiero w roku bieżącym, mimo że dotyczą roku 2002. A więc nie wchodzą w wykonanie budżetu za rok 2002. Osiągnięto także oszczędności w innych, mniejszych pozycjach. Jeśli zajdzie potrzeba bardziej szczegółowego omówienia któregoś z elementów wykonania budżetu, pozostaję do dyspozycji. Wypada zaznaczyć, że ani Najwyższa Izba Kontroli, ani też Biuro Studiów i Ekspertyz nie dopatrzyły się żadnych nieprawidłowości w wykonaniu budżetu Rządowego Centrum Legislacji. Na zakończenie ustosunkuję się do uwagi zawartej w opinii Biura Studiów i Ekspertyz, zamieszczonej w przypisie 2 na str. 2, gdzie czytamy, że dane, dotyczące liczby publikacji w Dzienniku Ustaw i Monitorze Polskim, są danymi nieporównywalnymi. Rzeczywiście, poprzednio podawaliśmy tylko objętość publikacji zamieszczonych w Dziennikach Ustaw. Natomiast od roku 2002 podajemy ogólną ich liczbę. Trzeba powiedzieć jeszcze i to, że w roku 2002 ukazała się rekordowa liczba numerów Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego. Powiem tylko, że w roku ubiegłym wydaliśmy aż 241 numerów Dziennika Ustaw, a więc wyłączając niedziele i święta, bez przenośni można powiedzieć, że była to częstotliwość ukazywania się dziennika. Łączna liczba stron w Dzienniku Ustaw przekroczyła 16 tys. Wydaliśmy też 61 numerów Monitora Polskiego, o łącznej objętości sięgającej prawie 2 tys. stron. Ponadto wydawaliśmy akty prawne, w szczególności umowy międzynarodowe, adresowane do określonej liczby czytelników. Te publikacje, z uwagi na swoją specyfikę, drukowane są w nakładach zaledwie dwóch, trzech, najwyżej pięciu tysięcy egzemplarzy. Akty te mają formę załączników do Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego. Dla informacji podam, że liczba stron załączników przekroczyła 10 tys. Czyli po zsumowaniu publikacji Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego otrzymamy prawie 30 tys. stron tekstu prawnego. I to jest miarą realizowanych przez nas zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Najwyższa Izba Kontroli pozytywnie oceniła wykonanie budżetu państwa za rok 2002 w części 75 - Rządowe Centrum Legislacji. Tak samo pozytywnie oceniła rzetelność i prawidłowość sprawozdań budżetowych. W takiej sytuacji NIK nie sformułowała żadnych wniosków pokontrolnych, przy czym, co należy podkreślić, dzieje się tak już po raz drugi. Takich wyników należy pogratulować szefowi Rządowego Centrum Legislacji, podobnie jak i pracownikom, ale któż inny mógłby mieć takie wyniki, jak nie urząd odpowiedzialny za formułowanie prawa w Rzeczypospolitej. Rządowe Centrum Legislacji istnieje od 2000 roku, co pozwoliło na tabelaryczne przedstawienie nie tylko porównania wykonania budżetu roku 2001 z objętym sprawozdaniem rokiem 2002, lecz także na przedstawienie wykonania budżetu w roku 2002. Sprawozdanie daje zatem obraz finansów za cały okres działalności i funkcjonowania RCL. Jednak referowanie wykonania budżetu Rządowego Centrum Legislacji nie jest łatwe, a to dlatego, że jest on finansowany z dwóch źródeł - 86 proc. stanowi budżet państwa, zaś 14 proc. wydatków poniesiono ze środków specjalnych, przy czym środki specjalne nie przepadają z końcem roku budżetowego, tak że sprawozdanie z ich wykonania obejmuje stan tych środków na początek 2002 roku. Wpływ środków specjalnych w ciągu roku, ich oprocentowanie na rachunku bankowym, wydatki ze środków specjalnych w ciągu roku, stanowią wymienione przed chwilą 14 proc. Środki specjalne pochodzą z 30 proc. dochodów uzyskanych z rozpowszechniania Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego. Obecnie przejdę do kwestii wynagrodzeń. Otóż przeciętne miesięczne wynagrodzenie pracowników w Rządowym Centrum Legislacji w roku 2002 wynosiło z budżetu 5 tys. 170 zł, zaś ze środków specjalnych 1 tys. 175 zł, co daje 6 tys. 346 zł. Zatem wynagrodzenia ze środków specjalnych stanowią 18 proc. całości wynagrodzeń. Wysokość wynagrodzeń uzasadniona jest nie tylko olbrzymimi wymaganiami stawianymi pracownikom, ale także ich bardzo wysokimi kwalifikacjami. W roku 2002, o czym mówił prezes RCL, przeciętne miesięczne wynagrodzenie było niższe od przeciętnego wynagrodzenia w roku 2001. Z drugiej strony, przekroczenie przez niektórych pracowników 250 proc. przeciętnego wynagrodzenia objętego składkami ubezpieczeniowymi, spowodowało oszczędności budżetowe na skutek zwolnienia nadwyżki sięgającej ponad owe 250 proc., od składki ubezpieczeniowej. W wyniku obowiązującego systemu obliczania składek nie udało się jednak wyegzekwować od ZUS zwrotu nadpłaconych składek. Z winy ZUS zresztą przewidziane w ustawie budżetowej dochody zostały wykonane zaledwie w 11 proc. To może brzmieć groźnie, ale w liczbach bezwzględnych dochody wynosiły 1 tys. 992 zł, wobec przewidzianych w ustawie budżetowej 18 tys. zł. Wprawdzie redakcja Dziennika Ustaw i Monitora Polskiego jest częścią RCL, lecz dochody z prenumeraty, o czym mówiliśmy już w pierwszym punkcie naszego posiedzenia, wpływają nie do RCL, lecz do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i dopiero Kancelaria przekazuje do Rządowego Centrum Legislacji środki specjalne. Przeciętne zatrudnienie w roku 2002 wynosiło 107 osób, przy planowanych 108 osobach. Przy czym w stosunku do roku 2001 w roku ubiegłym stan zatrudnienia powiększył się o 12 osób. Wzrost zatrudnienia był nieunikniony wskutek rosnących zadań legislacyjnych. Przez sprawozdanie z wykonania budżetu RCL przewija się stwierdzenie, że oszczędności w wydatkach budżetowych spowodowane były brakiem czasu na wyjazdy na szkolenia zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">Biura RCL mieszczą się w trzech budynkach - przy ul. Bagatela 14, Górnośląskiej 22 oraz w głównym budynku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, to jest w Alejach Ujazdowskich. Takie usytuowanie RCL nie ułatwia pracy, a pod względem budżetowym oznacza zwiększone wydatki. W roku 2002, mimo wynegocjowania obniżki czynszu za lokale zajmowane w budynku przy ul. Bagatela 14 aż o 40 proc. z tytułu najmu RCL wniosło 393 tys. 200 zł. Sprawozdanie wskazuje na oszczędności wskutek braku obciążeń, o czym przed chwilą mówił minister Aleksander Proksa, za energię elektryczną, cieplną oraz wodę w budynkach przy ul. Bagatela 14 oraz przy ul. Górnośląskiej 22. Jednak sprawozdanie nie wyjaśnia, że należności te RCL musi wnieść w roku 2003. Podsumowanie głównych pozycji wydatków budżetowych i ze środków specjalnych, daje obraz w liczbach bezwzględnych, gdyż w przypadku środków specjalnych nie ma możliwości ustalenia procentu wykonania tychże wydatków, skoro wydatki te nie są planowane. Oto dane liczbowe. Wydatki ogółem wyniosły 11 mln 488 tys. 400 zł, natomiast wynagrodzenia i pochodne 9 mln 418 tys.100 zł. Inne wydatki rzeczowe, bez wymienionych uprzednio czynszów, czyli zakupy materiałów, wyposażenie osób, wydatki telekomunikacyjne, transportowe i opłata za światło, wyniosły 1 mln 612 tys. 700 zł. W tej grupie drugą co do wysokości kwotę stanowi zakup licencji i aktualizacja oprogramowania, na co wydano 262 tys. 600 zł. Świadczy to o nowoczesności metod pracy Rządowego Centrum Legislacji. Wydatki majątkowe to 232 tys. 500 zł. Kwota ta w całości przeznaczona została na sprzęt informatyczny i na oprogramowanie. W 2002 roku przedmiotem pracy RCL były projekty 339 ustaw, to jest o 36,7 proc. więcej niż w roku 2001 oraz 2800 projektów innych aktów prawnych. Takie tempo pracy, wobec konieczności sprostania wymogom prawnym przystąpienia do Unii Europejskiej, oczywiście jest nieuniknione. Dziennik Ustaw, o czym również wspominał minister Aleksander Proksa, liczył 16 tys. 20 stron, mimo przerzucenia wielu obszernych aktów prawnych do załączników o własnej numeracji stron. Jest to skutek konstytucyjnego wymogu, w myśl którego zarządzenia nie są źródłem powszechnie obowiązującego prawa. Dlatego materia dawniej regulowana zarządzeniami publikowanymi w Monitorze Polskim, lub w dziennikach urzędowych ministrów, ma obecnie postać rozporządzeń publikowanych w Dzienniku Ustaw. Wydaje się, że kierownictwo Rządowego Centrum Legislacji mogłoby wyjść z inicjatywą „odchudzenia” Dzienników Ustaw. Czy naprawdę słowna i graficzna prezentacja zimowych i letnich mundurów różnych służb musi być zamieszczana w Dzienniku Ustaw i to koniecznie w kolorze? Czy przepisy BHP, bardzo zresztą ważne i obszerne, ale dotyczące kilkunastu zakładów pracy w Polsce, powinny być drukowane w samym Dzienniku Ustaw, a nie w oddzielnym załączniku? Są to moje spostrzeżenia, wykraczające oczywiście poza sprawozdanie z realizacji budżetu. Sądzę, że wobec wzorowego rozliczenia się przez Rządowe Centrum Legislacji zarówno z budżetu, jak i środków specjalnych, jedynym możliwym wnioskiem jest, aby Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu państwa na rok 2002 w części 75 - Rządowe Centrum Legislacji oraz wykorzystania środków specjalnych w roku 2002 przez to Centrum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#StanisławGudzowski">W sprawozdaniu z wykonania budżetu Rządowego Centrum Legislacji na str. 7 czytamy, że niższe od założeń wykonanie planu wydatków jest wynikiem między innymi ograniczenia zagranicznych wyjazdów służbowych w związku z natężeniem prac legislacyjnych. A zatem proszę o wyjaśnienie, czy zasadne było planowanie tych wyjazdów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#AndrzejBrachmański">Proszę, aby minister Aleksander Proksa ustosunkował się do funkcjonującego obecnie systemu obrotu finansowego, polegającego na tym, że środki pieniężne idą do RCL poprzez Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ponadto, mówiąc szczerze, nie jestem zbyt zadowolony z ubiegłorocznego spadku płac w RCL, gdyż spadek płac odbije się na jakości tworzenia prawa, bo pomiędzy tymi dwoma elementami jest jednak pewna korelacja. Interesuje mnie też, czy doczekamy takiego momentu, w którym ustawy będą pisane językiem prostym, zrozumiałym dla człowieka bez wykształcenia prawniczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AleksanderProksa">Najpierw ustosunkuję się do pytań postawionych przez posła Andrzeja Brachmańskiego. Otóż kwestia środka specjalnego i jego funkcjonowania powraca co roku od momentu utworzenia RCL. Przy tak zwanej reformie Centrum Obsługi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, którą przeprowadzono w roku 1996, przyjęto, że tworzony środek specjalny będzie służył usprawnianiu rządowego procesu legislacyjnego i że będzie gromadzony na rachunku środka specjalnego, prowadzonym przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Przy czym wówczas nie do końca przesądzono o tym, jak będzie przebiegać jego wydatkowanie. Nie wykluczano, że środek ten będzie służył finansowaniu legislacji także w innych resortach, nie tylko w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W praktyce środek ten służy wyłącznie finansowaniu działań podejmowanych w Kancelarii. Po wyodrębnieniu Rządowego Centrum Legislacji nie zdecydowano ustawowo, bo niestety jest to uregulowanie ustawowe, o przyznaniu bezpośrednio dla Rządowego Centrum Legislacji pewnej puli środków. W związku z tym otrzymujemy środków tylko tyle, ile udziela ich nam Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Przechodząc do kolejnej kwestii wyjaśniam, że przyczyną spadku płac było ograniczenie wypłat nagród i premii ze środka specjalnego. Tyle możemy wypłacić, ile otrzymamy z Kancelarii, natomiast nie jest tajemnicą, że na skutek dyspozycji Prezesa Rady Ministrów szef Kancelarii zadecydował o obniżeniu zarówno nominalnej jak i procentowej wysokości premii, przyznawanych z tego środka w Kancelarii. W ślad za tym ograniczyłem procentową i nominalną wartość tych nagród. Ponadto kierowaliśmy się również tym, że płace ograniczono także w innych urzędach administracji rządowej, należących do tak zwanej czołówki, czyli w tych, w których średnia płac była najwyższa. Nie wnikam, jakimi sposobami zostało to osiągnięte, czy wypełniono niewykorzystane wcześniej etaty, z których pieniądze były rozdysponowane na płace innych osób, czy też zmieniono strukturę zatrudnienia, zatrudniając na przykład sprzątaczki i tym samym obniżając średnią płacę. Takich posunięć nie mogę wykonać, gdyż zdecydowaną większość zatrudnionych stanowią pracownicy merytoryczni, wśród których najwięcej jest wysoko wykwalifikowanych prawników, natomiast nie mamy etatów stricte obsługowych, ponieważ prace obsługowe za odpowiednią odpłatnością wykonuje zarządca budynku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jedno jest pewne, że punktem odniesienia dla RCL były płace w administracji, aby nie przekraczać pewnych pułapów, które są w tej administracji akceptowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#AndrzejBrachmański">Czy premie i nagrody ze środka specjalnego otrzymują również osoby niezaangażowane bezpośrednio w proces legislacyjny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#AleksanderProksa">Otrzymują je pracownicy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zgodnie z obowiązującym tam regulaminem. Dotyczy to komórek organizacyjnych, które uczestniczą w procesie legislacyjnym, to znaczy Departamentu Prezydialnego, który odpowiada za redakcyjną stronę tekstów przedkładanych do podpisu Premierowi, wysyłanych między innymi także do Sejmu i Departamentu Ekonomiczno-Społecznego, obsługującego prace Komitetu Stałego Rady Ministrów. Efektem większości prac tego Komitetu są teksty prawne, choć tam raczej pracuje się nad meritum niż nad samym tekstem. Nagrody otrzymują także pracownicy Departamentu Spraw Parlamentarnych, którzy zajmują się głównie sprawami poselskich, senackich i obywatelskich projektów ustaw. Natomiast inni pracownicy, z tego co mi wiadomo, mogą otrzymać indywidualne nagrody z tej puli. W krótkim czasie po wprowadzeniu środka specjalnego przyjęto, że pieniądze z tegoż środka mogą być przeznaczane także na techniczno-organizacyjną stronę procesu legislacyjnego. A zatem mogą to być osoby pełniące funkcje pomocnicze w procesie legislacyjnym, a nie tylko legislatorzy. Tak to zostało przyjęte przed wieloma laty i tak pozostało do dzisiaj. Nie mam na ten temat szczegółowych informacji, ale o ile wiem, pewna grupa osób, które zabezpieczają techniczno-organizacyjną stronę prac legislacyjnych, może otrzymywać jakieś kwoty z tego środka. Oczywiście lwia część pieniędzy w ogóle finansuje technikę, co oznacza, że wraca do Centrum Obsługi Kancelarii i przeznaczana jest na obsługę i utrzymanie maszyn drukarskich oraz na kupno coraz nowocześniejszego oprzyrządowania. W związku z niebywale szybkim rozwojem techniki, co dwa, trzy lata trzeba wymieniać urządzenia do składu tekstów, natomiast maszyny drukarskie starzeją się wolniej. Skład robiony w formie elektronicznej, wymaga ustawicznej wymiany oprogramowania i zakupu coraz nowocześniejszych urządzeń komputerowych. Odpowiadając na kolejne pytanie posła Andrzeja Brachmańskiego, dotyczące języka, jakim pisane są ustawy, powiem, iż mogę tylko ubolewać, że teksty ustaw nie są jasne i przejrzyste i to nie wówczas, gdy mają charakter ściśle specjalistyczny, gdyż przeciwko temu nikt by nie protestował, tylko tam, gdzie adresatem jest każdy z nas. W tym bowiem wypadku język ustawy powinien być szczególnie klarowny i zrozumiały. Nie jest tłumaczeniem, że nasze ustawy muszą być zgodne z prawem Unii Europejskiej, choć przyznać trzeba, że prawo to czasami bardziej przypomina instrukcję obsługi pralki automatycznej, niż tekst prawny w naszym rozumieniu tekstu prawnego. Mogę tylko wyrazić nadzieję, że wraz z akcesją do Unii Europejskiej nastąpi pewien spadek legislacji krajowej, co najmniej o kilkanaście procent. A zatem gdy opanuje się ilość tekstu, to wówczas będzie można walczyć o jego jakość. Na razie toczymy ustawiczną walkę z nieubłaganie uciekającym czasem. Ponadto w roku 2001 i 2002 wprowadzonych zostało kilka zmian strukturalnych, stąd taka ogromna liczba tych tekstów. Niestety, w roku bieżącym sytuacja jest podobna. Jeszcze nie zakończył się czerwiec, a już wydano 107 numerów Dziennika Ustaw o objętości prawie 6,5 tys. stron. A więc wszystko wskazuje na to, że w roku 2003 legislacja utrzyma się na poziomie ubiegłorocznym. Być może będzie to już ostatni rok legislacji w takim wymiarze i od następnego roku nastąpi już pewien spadek, a przynajmniej ustabilizowanie się natężenia prac legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#AleksanderProksa">Przyjmuję uwagę posłanki Małgorzaty Winiarczyk-Kossakowskiej o potrzebie „odchudzenia” Dziennika Ustaw. Oczywiście można dokonać większej selekcji zamieszczanych tam materiałów, gdyż na przykład wydrukowane w kolorze wzory mundurów, na co pozwala dzisiejsza technika, teoretycznie można przenieść do załącznika. Jednak nie zależy to tylko od nas, gdyż podjęcie takiej decyzji należałoby najpierw uzgodnić z właściwym ministrem i przekonać go tego typu rozwiązania. Oznacza to, że tekst określonego rozporządzenia musiałby zostać zredagowany w taki sposób, aby można go było oddzielić od ilustracji, które by „przeszły” do załącznika. Nie jest tajemnicą, że publikowanie kolorowych rycin, czy zdjęć, jest nader kosztowne, a gospodarstwo pomocnicze Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie jest do tego przygotowane, gdyż nie dysponuje maszynami do profesjonalnego druku w kolorze. Wobec tego wszystkie tego typu materiały drukowane są poza Kancelarią, w innych drukarniach w różnych miastach kraju. Zależy to bowiem od tego, kto zostanie wyłoniony w procedurze zamówień publicznych. Pozostaje mi jeszcze do wyjaśnienia kwestia zmniejszenia liczby wyjazdów zagranicznych. Od razu muszę wyjaśnić, że wszystkie wyjazdy zagraniczne były związane z przygotowaniem pracowników RCL do posługiwania się prawem unijnym. A więc były to wyjazdy szkoleniowe oraz wyjazdy studialne, mające na celu poznanie tego, co nas czeka i co właściwie już jest realizowane ze względu na status Polski jako obserwatora. Oznacza to, że wyjazdy te nie miały na celu poznawanie tajników transpozycji prawa do naszych uregulowań, ale zaznajomienie się ze sposobem tworzenia prawa unijnego. Tylko jeden z tego typu wyjazdów został przesunięty na rok 2003 i stało się to bynajmniej nie z naszej winy, tylko, mówiąc językiem urzędowym, z przyczyn leżących po stronie organizatora, który przesunął pewien termin. Natomiast te wyjazdy, które wypadały po wrześniu, musieliśmy odwołać, gdyż natężenie prac legislacyjnych całkowicie uniemożliwiło ich zrealizowanie. Nie chcę powiedzieć, że stało się to ze szkodą dla pracowników i ich kwalifikacji, gdyż na pewno lepiej jest, gdy ktoś zobaczy, jak rzeczywiście wygląda unijny proces legislacyjny, w jaki sposób funkcjonują zespoły urzędnicze i jak dochodzi do uzgodnienia pewnego zapisu, już artykułowanego. Ale wypada mieć nadzieję, że zdążymy to wszystko poznać jeszcze przed wejściem do Unii. Specjalizują się w tym oczywiście pracownicy Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, ale specjaliści z RCL też powinni poznać wymienione procesy, gdyż nie kto inny, jak Rządowe Centrum Legislacji ponosi odpowiedzialność za ostateczny kształt przepisów. Raz jeszcze podkreślam, że wyjazdy, które nie doszły do skutku, bynajmniej nie były planowane „na wyrost” i miały wyłącznie szkoleniowy charakter. Zapewniam też, że nie były to wyjazdy dla członków kierownictwa RCL, tylko dla legislatorów, ale niestety, musieliśmy z nich zrezygnować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#AndrzejBrachmański">Dziękuję za te wyjaśnienia. Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu Rządowego Centrum Legislacji bez zastrzeżeń. Przechodzimy do rozpatrzenia wykonania budżetu w części 85 -Budżety wojewodów w zakresie działu 750 - Administracja publiczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#EwaPaderewska">Dochody w dziale 750 - Administracja publiczna w roku 2002 zostały zrealizowane w kwocie 497 mln 837 tys. zł, co stanowiło 101,1 proc. dochodów zakładanych w ustawie budżetowej. Podstawowymi źródłami tych dochodów były grzywny, mandaty i kary pieniężne, zrealizowane w kwocie 233 mln 373 tys. zł, wpływy z różnych opłat, głównie paszportowych - 171 mln 426 tys. zł, oraz dochody budżetu państwa związane z realizacją zadań zleconych jednostkom samorządu terytorialnego. Były to głównie opłaty za wydanie dowodów osobistych. Z tego tytułu uzyskano 71 mln 937 tys. zł. Wydatki w dziale Administracja publiczna w ustawie budżetowej zostały zaplanowane w kwocie 851 mln 186 tys. zł i w ciągu 2002 roku zostały zwiększone do kwoty 872 mln 352 tys. zł, to jest o 21 mln 166 tys. zł. Zwiększenie to było wynikiem uruchomienia środków z rezerwy ogólnej w kwocie 500 tys. zł i z rezerw celowych w kwocie 20 mln 666 tys. zł. Wydatki zostały zrealizowane w wysokości 99,9 proc. planu po zmianach. W tym 1 mln 357 tys. zł stanowią wydatki, które nie wygasły z upływem roku budżetowego. Środki te zostały przeznaczone na koszty integracji z Unią Europejską w kwocie 1 mln 239 tys. zł. Ze środków tych finansowano między innymi zadania związane z realizacją programów PHARE RAPID i PHARE STRUDER, zadanie wzmocnienia w administracji polityki regionalnej w siedmiu województwach oraz zadanie Twining - Porozumienie Bliźniacze pomiędzy województwem zachodniopomorskim i krajem związkowym Meklemburgia Pomorze Przednie. Ponadto prowadzone były powiatowe centra informacji europejskiej, dokonywano zakupu wydawnictw promocyjnych oraz finansowano podróże służbowe krajowe i zagraniczne. Na utrzymanie i funkcjonowanie urzędów wojewódzkich przeznaczono 839 mln 393 tys. zł. Ze środków tych 309 mln 444 tys. zł przeznaczono na dotacje. Dotacje na zadania z zakresu administracji rządowej zlecone gminom, sfinansowano w wysokości 228 mln 613 tys. zł. Ze środków tych finansowano realizację zadań urzędów stanu cywilnego, prowadzenie ewidencji ludności, wydawanie dowodów osobistych, czynności związane z wykonywaniem powszechnego obowiązku obrony, rejestrację pól biwakowych i obiektów hotelarskich. Na dotacje celowe na zadania bieżące realizowane przez gminę na podstawie porozumień z organami administracji rządowej, przeznaczono 481 tys. zł. Były to zadania związane z wydawaniem paszportów w województwie lubuskim, opolskim i świętokrzyskim. Na dotacje celowe na zadania bieżące z zakresu administracji rządowej realizowane przez powiat, wydano 77 mln 196 tys. zł. Środki te dotyczyły realizacji zadań określonych między innymi w ustawach: o zmianie imion i nazwisk, obywatelstwie polskim, prawo wodne, prawo ochrony środowiska, prawo geodezyjne i kartograficzne. Na dotacje celowe na zadania realizowane przez powiat na podstawie porozumień z organami administracji rządowej, przeznaczono 1 mln 130 tys. zł. Były to również, podobnie jak w przypadku gmin, zadania dotyczące wydawania paszportów. Na dotacje celowe przekazane z budżetu państwa na zadania bieżące z zakresu administracji rządowej, realizowane przez samorząd wojewódzki, wydano 974 tys. zł. Dotacje te dotyczyły wyłącznie woj. śląskiego i były przeznaczone na prowadzenie wojewódzkich baz danych, wchodzących w skład krajowego systemu informacji o terenie. Na dotacje celowe przekazane z budżetu państwa na zadania realizowane przez samorząd województwa na podstawie porozumień wydano 1 mln 50 tys. zł. Zadania te były realizowane wyłącznie w woj. mazowieckim. Były to zadania wynikające z ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. Na świadczenia na rzecz osób fizycznych przekazano 2 mln 294 tys. zł. Były to głównie odszkodowania za wypadki przy pracy, zasądzone odszkodowania w sprawach ze stosunku pracy, świadczenia z tytułu rozwiązania stosunku pracy, odprawy pośmiertne, renty wypadkowe, wynagrodzenia radców prawnych z tytułu zastępstwa procesowego i im podobne.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#EwaPaderewska">Wydatki bieżące zrealizowano w kwocie 510 mln 769 tys. zł. Z tego na wynagrodzenia wraz z pochodnymi przeznaczono 349 mln 164 tys. zł, a na wydatki związane z bieżącą działalnością urzędów wojewódzkich 161 mln 605 tys. zł. Wydatki te to głownie zakup materiałów, wyposażenia, usługi, nośniki energii, zakup publikacji do celów służbowych, podróże służbowe krajowe i zagraniczne, szkolenia oraz różne opłaty i składki. Na wydatki majątkowe przeznaczono 16 mln 866 tys. zł, z tego na wydatki inwestycyjne jednostek budżetowych 7 mln 711 tys. zł. Wydatki te głównie dotyczyły modernizacji instalacji sanitarnych, wodno-kanalizacyjnych, elektrycznych, modernizacji budynków urzędów wojewódzkich, central telefonicznych, kotłowni, montażu instalacji alarmowych i tym podobnych. Na zakupy inwestycyjne jednostek budżetowych przeznaczono 9 mln 110 tys. zł. Był to głównie zakup komputerów i oprogramowania, kserokopiarek i niszczarek dokumentów, drukarek, środków transportu i tym podobnych. Na dotacje celowe z budżetu państwa, na inwestycje i zakupy inwestycyjne z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych gminom ustawami, przeznaczono 45 tys. zł. Wydatki te dotyczyły wyposażenia w sprzęt komputerowy i oprogramowania gmin woj. łódzkiego, które prowadzą ewidencję ludności w tradycyjny sposób oraz uzupełnienia w woj. podlaskim kosztów zakupu zestawu służącego do wydawania dowodów osobistych w Urzędzie Gminy w Wysokiem Mazowieckiem. Na wydatki urzędów marszałkowskich przeznaczono 448 tys. zł. W ramach tych wydatków finansowano inwestycje własne samorządów województw, objętych kontraktami wojewódzkimi. Dla starostw powiatowych przeznaczono 500 tys. zł. Było to dofinansowanie inwestycji własnej pod nazwą „Budowa infrastruktury społecznej dla powiatu Kolbuszowa”. Na potrzeby komisji poborowych przeznaczono 15 mln 504 tys. zł. Z tego na dotacje dla powiatów na obsługę powiatowych komisji poborowych 11 mln 438 tys. zł. Na dotacje celowe przekazane na zadania bieżące, realizowane przez powiat na podstawie porozumień z organami administracji rządowej 1 mln 286 tys. zł. Na świadczenia na rzecz osób fizycznych, w ramach wydatków komisji poborowych, przeznaczono 893 tys. zł. Przy czym były to głównie wynagrodzenia członków wojewódzkich komisji poborowych i lekarskich. Na wydatki bieżące przeznaczono 1 mln 887 tys. zł. Wydatki te dotyczyły zakupu materiałów biurowych, wykonania poborowym specjalistycznych badań lekarskich, zwrotu wynagrodzeń dla macierzystych zakładów pracy, które oddelegowały lekarzy i średni personel medyczny do pracy w komisjach poborowych. Na komisje egzaminacyjne przeznaczono 1 mln 788 tys. zł. Wydatki te dotyczyły kosztów działalności komisji prowadzących egzaminy na instruktorów nauki jazdy, komisji do spraw uprawnień budowlanych, komisji egzaminacyjnych dla nauczycieli, komisji stwierdzających kwalifikacje w zakresie gospodarki odpadami. Wydatki dotyczyły wynagrodzenia członków komisji, zakupu literatury fachowej, zwrotu kosztów delegacji służbowych, wynajmu sal. Na współpracę naukowo-techniczną zagraniczną, głownie chodzi tu o służbowe podróże zagraniczne, przeznaczono 149 tys. zł. Wydatki te występowały w woj. kujawsko-pomorskim, pomorskim i wielkopolskim. Na usuwanie skutków klęsk żywiołowych przeznaczono 6 mln 326 tys. zł. Przy czym z wydatków tych sfinansowano między innymi wyposażenie gminnych magazynów przeciwpowodziowych w dwunastu województwach.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#EwaPaderewska">Na pozostałą działalność przeznaczono 6 mln 206 tys. zł. Wydatki te były realizowane głównie w woj. zachodniopomorskim - 3 mln 348 tys. zł i przeznaczone zostały na sfinansowanie usług, świadczonych przez Wojewódzki Ośrodek Informatyki i Zakład Obsługi Administracji. W woj. podlaskim 1 mln 100 tys. zł przeznaczono na budowę i pilotażowe wdrażanie informatycznego systemu wspomagania zarządzania województwem przez administracje samorządowe. W woj. dolnośląskim - 313 tys. zł. Głownie są to należności wynikające z wyroków sądowych. W woj. wielkopolskim - 327 tys. zł. Są to przede wszystkim wydatki związane z działalnością komisji wydającej uprawnienia budowlane. Prowadzenie przejmuje poseł Bogdan Bujak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#BogdanBujak">Czy są zgłoszenia do dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#WaldemarDługołęcki">Wniosę kilka słów komentarza do informacji Ministerstwa Finansów, odwołując się do wyników kontroli, przeprowadzonej przez delegatury NIK we wszystkich województwach. Choć nie były to kontrole całościowe, ich przedmiotem było między innymi badanie wydatków w omawianym dziale 750. Oprócz tego posłom Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych przedstawiono dodatkową analizę wyników kontroli ewidencji windykacji należności z tytułu mandatów karnych. I od tej kwestii rozpocznę. Otóż przed chwilą dyrektor Ewa Paderewska powiedziała, że plan dochodów w dziale 750 - Administracja publiczna został zrealizowany, z tym że jest to plan o ponad 10 proc. niższy od planu roku 2001. Naszym zdaniem, przy skuteczniejszym ściąganiu należności, dochody w tym dziale mogą być znacznie wyższe. Zaległości na koniec roku 2002 w dziale 750 - Administracja publiczna, wynosiły 508 mln 458 tys. zł, to jest ponad 50 proc. przypisu należności, przy czym znaczna część tej kwoty, jak to już zasygnalizowałem wcześniej, przypada na mandaty karne. Informacja ta została opracowana na podstawie analizy baz danych, znajdujących się w urzędach wojewódzkich, obejmujących prawie 4,9 mln mandatów karnych. Do wyłowienia niezbędnych danych zastosowaliśmy specjalne narzędzie informatyczne, wspomagające pracę prowadzoną przez kontrolerów. Zastosowanie informatyki pozwoliło nam na przeanalizowanie wielkich zbiorów danych. Wyniki tej kontroli przedstawiliśmy we wspomnianej już informacji. Otóż na podstawie zebranych danych stwierdzamy, że sam proces windykacji uległ nieznacznej poprawie w stosunku do lat poprzednich, ale w dalszym ciągu jest niezadowalający. W roku 2002 występowało bardzo znaczne zróżnicowanie pomiędzy poszczególnymi województwami. Naszym zdaniem istnieje możliwość poprawy stanu windykacji należności z tytułu nałożonych mandatów karnych w woj. mazowieckim, dolnośląskim, lubelskim oraz kujawsko-pomorskim, a w zakresie wystawiania tytułów wykonawczych również w woj. śląskim. Sama ściągalność mandatów w wymienionych województwach w stosunku do roku 2001 spadła o 1,5proc. W roku 2001 ściągalność ta wynosiła 41 proc., natomiast w roku ubiegłym 39,5 proc., przy czym, w zakresie ściągalności należności, pomiędzy poszczególnymi województwami rysują się znaczne różnice. Obserwujemy, że na przykład w województwie mazowieckim, dolnośląskim, lubelskim, kujawsko-pomorskim, śląskim oraz lubuskim, duże zaległości z tytułu windykacji mandatów karnych pozostają w ścisłej korelacji z wystawianiem tytułów wykonawczych. Ponadto stwierdziliśmy, że większość urzędów wojewódzkich nie wie, jakie są należności z tytułu mandatów. Dzieje się tak dlatego, że bardzo wiele należności z tytułu mandatów przedawnia się po upływie trzech lat i te przedawnione mandaty nie są odpisywane ze stanu księgowego. W związku z tym dane pokazywane przez wojewodów w sprawozdawczości w dużej mierze są niewiarygodne. W takiej sytuacji nasze delegatury skierowały do wojewodów odpowiednie wnioski w tej sprawie. W wielu województwach opóźnienia w ewidencjonowaniu mandatów sięgały okresu prawie półrocznego. Po zebraniu tych danych NIK stwierdziła, że niepodejmowanie natychmiastowej windykacji mandatów jest przyczyną niskiej ściągalności.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#WaldemarDługołęcki">W trakcie ubiegłorocznej kontroli w wielu przypadkach stwierdziliśmy, że komórki windykacyjne pracują w sposób akcyjny. Oznacza to, że przez kilka miesięcy w ogóle nie są wystawiane tytuły wykonawcze. Tak było na przykład po zmianie formularzy mandatowych. W wyniku kontroli NIK w żadnym z województw nie oceniła negatywnie realizacji ubiegłorocznych wydatków, przy czym kontrola ta dotyczyła całości budżetów wojewodów, a nie tylko działu 750. I tak 12 województw miało ocenę pozytywną z uchybieniami, w czterech zaś były nieprawidłowości większego kalibru, które sklasyfikowaliśmy jako zastrzeżenia. Najpowszechniejszą nieprawidłowością, występującą w kontekście realizacji wydatków w dziale 750, jest naruszanie zasady, form i trybu postępowania przy udzielaniu zamówień publicznych. W wielu województwach stwierdziliśmy naruszenie dyscypliny finansów publicznych w tym zakresie. Znaleźliśmy też kilka przypadków poczynienia wydatków niecelowych, ale na niezbyt duże kwoty, natomiast dość powszechnie występują nieprawidłowości w zakresie prowadzenia ewidencji księgowej i w zakresie sporządzania dowodów księgowych, obrazujących poszczególne operacje gospodarcze, co w tym roku było dodatkowym elementem kontrolowanym przez NIK. W dwóch województwach, to jest w dolnośląskim i pomorskim, w dziale 750 na koniec roku wystąpiły pewne zobowiązania. Reasumując, można powiedzieć, że wykonanie budżetu w dziale 750 - Administracja publiczna, jest średnie. Natomiast największą uwagę należy zwrócić na windykację należności z tytułu mandatów karnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#AndrzejBrachmański">O ile liczba 508 mln zł jest wiarygodna, to jest to prawdziwy horror. Myślę, że w takiej sytuacji trzeba by powrócić do tego, o co od dawna zabiegają samorządy i po prostu dać im wpływy z mandatów. Jestem przeświadczony, że na pewno ściągną je lepiej, niż urzędy wojewódzkie. Gdyby wpływy z mandatów były dochodami własnymi samorządów, wówczas i policja wykazałaby większe zainteresowanie, licząc na finansowe wsparcie ze strony bogatszego, niż obecnie samorządu. Wiem, że zwolennikiem takiego rozwiązania był na przykład minister Grzegorz Kołodko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WaldemarDługołęcki">Mam jeszcze uwagę, uzupełniającą moją poprzednią wypowiedź. Otóż w stosunku do sytuacji sprzed dwóch, trzech lat jest o tyle lepiej, że we wszystkich urzędach wojewódzkich założono komputerową ewidencję należności. Jeszcze trzy lata temu papiery te leżały po prostu w szafach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#StanisławGudzowski">W budżetach wojewodów, w kategorii pozostałych dochodów, wykazywany jest dochód 612 tys. zł, wynikający głównie z odsetek bankowych od zgromadzonych na rachunkach środków. Wobec tego proszę o wyjaśnienie, w jakim momencie zaczęły narastać te odsetki, czy było to już po przekazaniu pieniędzy wojewodom, czy też wówczas, gdy pieniądze te pozostawały jeszcze w gestii ministerstwa. Interesuje mnie też zasadność dystrybucji tych środków. Nie bardzo wiem dlaczego i jak długo pieniądze te przetrzymywane są na bankowych kontach. Mam też pytanie dotyczące wydatków zrealizowanych w woj. dolnośląskim, w wysokości 313 tys. zł. Kwota ta została zapisana w pozycji „należności wynikające z wyroków sądowych”. Wobec tego proszę o wyjaśnienie, o jakie wyroki chodzi w tym wypadku. Powrócę też do pytania, które przewijało się przez dyskusję w kontekście wykonania budżetu innych części. Otóż w budżetach wojewodów zapisano 12 tys. 445 planowanych etatów, natomiast wykonanie wyniosło 9 tys. 556 etatów, co daje prawie 3 tys. niewykonanych etatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#AndrzejBrachmański">Myślę, że stosowana dotychczas metoda oceny realizacji budżetów wojewodów jest dość niefortunna. Sądzę, że racjonalniejsze byłoby rozpatrywanie wykonania budżetu w poszczególnych województwach poprzez ocenę zadań, realizowanych przez administrację publiczną. Przy stosowaniu takiej, jak obecnie metody, mamy do czynienia ze zbiorczymi danymi, z których nie można wyłowić poszczególnych elementów wykonania budżetu w tej części. Po tej uwadze natury ogólnej chciałbym zapytać, jak się załatwia 500 tys. zł na zadania związane z funkcjonowaniem starostw powiatowych, bo taką kwotę otrzymał w roku 2002 powiat kolbuszowski. Jest to jedyne starostwo, które dostało budżetowe pieniądze na ten cel. Z posłem Stanisławem Gudzowskim również staraliśmy się o dofinansowanie „naszego” starostwa, ale do tej pory nie dało to efektów, a zatem interesuje mnie jak taką sprawę należy załatwić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#EwaPaderewska">Kwota 612 tys. zł odsetek, które zostały odprowadzone na dochody budżetu państwa, powstała po przekazaniu środków przez ministra finansów na rachunki wojewodów. Proszę zwrócić uwagę, że w stosunku do 870 mln zł wydatków, które w ciągu roku zrealizowali wojewodowie, nie jest to znacząca kwota. Odsetki te naliczane są od środków, które wojewodowie posiadają na rachunkach. Od połowy ubiegłego roku mamy możliwość wglądu na rachunek niemalże każdej jednostki budżetowej, do dysponenta trzeciego stopnia włącznie. Z tego względu coraz rzadziej spotykamy się z nadmiernie długim przetrzymywaniem środków na rachunkach. W tej chwili zasilanie poszczególnych dysponentów jest bardzo ściśle monitorowane przez ministra finansów. Analizowana jest też możliwość sfinansowania wszystkich wydatków przez dysponenta i dopiero w razie uzasadnionego braku środków przekazywane są kolejne kwoty. Poseł Stanisław Gudzowski mówił o wydatkach zrealizowanych w woj. dolnośląskim, w kontekście należności wynikających z wyroków sądowych. Otóż na ten cel uruchomiono środki z poszczególnych rezerw celowych. Niektóre z tych rezerw posiadają swoją specyfikę, jeżeli chodzi o sposób uruchamiania środków. Do takich należy na przykład rezerwa na koszty integracji z Unią Europejską, która uruchamiana jest przez ministra finansów, ale dopiero po zaopiniowaniu przez Komitet Integracji Europejskiej. Komitet ten rozpatruje wszystkie wnioski dysponentów i decyduje na jakie zadania i w jakiej wysokości mogą być przyznane środki. Na zobowiązania Skarbu Państwa w woj. dolnośląskim, o których wspominał poseł Stanisław Gudzowski, odpowiednie środki uruchamiane są przez ministra finansów, na wniosek poszczególnych dysponentów, po przedstawieniu przez nich niezbędnych dokumentów. Takimi dokumentami najczęściej są wyroki sądowe. Dysponenci nie mogą na ten cel a priori zaplanować środków, wobec tego pieniądze są im przekazywane z rezerwy na zobowiązania wymagalne Skarbu Państwa. Sądzę, że mogło to być nawet kilka wyroków. U wojewodów najczęściej były to wyroki dotyczące spraw związanych ze stosunkiem pracy. O ile sobie przypominam, była również taka sytuacja, w której w efekcie niewłaściwego ustawienia znaku drogowego doszło do wypadku i trzeba było wypłacić odszkodowanie ofierze tego wypadku. Jeśli poseł Stanisław Gudzowski byłby szczególnie zainteresowany woj. dolnośląskim, możemy przedstawić bardziej precyzyjne informacje. Pozostała jeszcze do wyjaśnienia kwestia dotacji dla powiatu kolbuszowskiego. Otóż dotacja ta przeznaczona jest na dofinansowanie zadań wynikających z kontraktu wojewódzkiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#AndrzejBrachmański">Po wysłuchaniu wyjaśnień i komentarzy proponuję, aby zapisać, że Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych nie jest w stanie ocenić wykonania budżetu w tej części. Przy czym należy zwrócić uwagę na bardzo niską ściągalność grzywien i mandatów nałożonych przez organy państwowe. Czy jest zgoda na przygotowanie takiego zapisu? Nie ma sprzeciwów. Przechodzimy do kolejnego punktu porządku obrad, to jest do przyjęcia planu pracy Komisji na II półrocze roku 2003. Na piśmie zgłoszona została poselska propozycja, aby posiedzenie wyjazdowe poświęcone wschodniej granicy zrobić na granicy polsko-ukraińskiej, choć myśleliśmy raczej o granicy polsko-białorusko-litewskiej, czyli w okolicach Puszczy Białowieskiej. Nad wyborem miejsca posiedzenia Komisji jeszcze się zastanowimy. Czy są uwagi do planu pracy? Nie ma. To był ostatni punkt porządku dziennego. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>