text_structure.xml
64.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejBrachmański">Otwieram posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Zgodnie z planem, który zatwierdziliśmy jakiś czas temu, kontrolnym działaniem Komisji miało być sprawdzenie, na co są przeznaczane pieniądze, o które tak walczymy w corocznym budżecie. Jesteśmy dzisiaj gośćmi Komendy Głównej Policji. Zapoznamy się z Krajowym Centrum Informacji Kryminalnych oraz z centrum daktyloskopijnym. Najpierw jednak porozmawiamy o problemach informatyzacji administracji oraz służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WiesławWoda">W porządku dziennym napisano, iż wdrażanie nowych systemów informatycznych przedstawi minister spraw wewnętrznych i administracji. Rozumiem, że nie mógł on przybyć. Czy jednak żaden z wiceministrów nie mógł poświęcić nam czasu?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejBrachmański">Chcę usprawiedliwić nieobecność ministra Leszka Ciećwierza, który jeszcze wczoraj zapowiadał swe przybycie. Odbywa się jednak posiedzenie tzw. komitetu offsetowego, co jest kwestią bardzo istotną.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZygmuntDanek">Przepraszam za nieobecność ministra Wojciecha Szewko, który jest wiceprzewodniczącym zespołu negocjacyjnego, więc nie mógł przybyć na posiedzenie. Przedstawię państwu, czym się zajmuje dział informatyzacji w Ministerstwie Nauki i Informatyzacji, dawny Komitet Badań Naukowych. Naszą aktywność dzielimy na dwie części, tę dotyczącą dokumentów oraz rzeczywiste działania. Dział informatyzacji zatrudnia 14 osób, z czego na mój departament przypada 5 osób. Ustawa o informatyzacji przeszła już konsultacje międzyresortowe, po których otrzymaliśmy 98 stron poprawek. Po ich naniesieniu odbyły się spotkania z niektórymi ministerstwami. Po wprowadzeniu kolejnych poprawek znowu odesłaliśmy projekt ustawy do konsultacji międzyresortowych. Aktualnie jest około 100 uwag do ustawy. Prawdopodobnie w ciągu 2–3 tygodni zostanie uzgodnione wspólne stanowisko odpowiednich ministerstw. Analizując uwagi nie wydaje nam się, żeby ustawa dalej była opóźniana. Kolejnym dokumentem, nad którym pracujemy jest „Strategia informatyzacji RP”. Jest on dawnym dokumentem „ePolska”, który został uaktualniony i bazuje na dokumentach Unii Europejskiej, np. „eEuropa”. Dopasowany również został do polskich realiów, po przeanalizowaniu systemów działających w Polsce oraz infrastruktury informatycznej. Dokument „Strategia informatyzacji RP” został przyjęty z uwagami Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu oraz uwagami Ministerstwa Gospodarki - przez Komitet Integracji Europejskiej. Wkrótce zostanie przesłany do Komitetu Rady Ministrów. Dokument ten jedynie zakreśla kierunki działania, jeśli chodzi o informatyzację kraju. Z tego powodu dopiero dokumenty wykonawcze będą miały konkretne plany realizacji. Pierwszym planem realizacji są tzw. „Wrota Polski”, które zakładają istnienie „eGovernment”, czyli próby przeniesienia usług administracji publicznej na platformę internetową. Oczywiście nie narzucamy korzystania z Internetu przy załatwianiu czynności administracyjnych. Uważamy, że Internet powinien być jednym z wielu kanałów komunikacji. Jeżeli ktoś będzie chciał załatwić sprawę osobiście, to będzie mógł to zrobić. Dokument „Wrota Polski” jest dostępny na stronie internetowej Ministerstwa Nauki i Informatyzacji, jak również na stronie www.informatyzacja.gov.pl. Przeanalizowaliśmy w nim ponad 20 usług administracji, które podzieliliśmy na dwie grupy. Są to usługi przeznaczone dla społeczeństwa oraz usługi przeznaczone dla działalności gospodarczej. Obie grupy różnią się oczekiwaniami w stosunku do nowoczesnych mediów. Następnie wszelkie usługi podzieliliśmy na możliwości ich wdrożenia. Odrzucone zostały te, których z punktu widzenia infrastruktury telekomunikacyjnej nie jesteśmy w stanie udostępnić. Na tej podstawie stworzyliśmy usługi najważniejsze dla wymienionych wcześniej grup. Jako ciekawostkę powiem, że społeczeństwo najbardziej oczekuje możliwości zapisywania się przez Internet do lekarza i na egzamin na prawo jazdy. W przypadku drugiej grupy głównie chodzi o możliwość płacenia podatków i możliwość rejestracji działalności gospodarczej przez Internet. W Europie Zachodniej można działalność gospodarczą zarejestrować w ciągu kilku dni, w Polsce natomiast w ciągu 50–60 dni.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZygmuntDanek">Kolejny kierunek działań to elektroniczna edukacja. Zależy nam na szerszym dostępie do Internetu dla młodzieży. Pracujemy z wieloma firmami w celu dostarczenia pracowniom komputerowym sprzętu oraz negocjujemy ceny dostępu do Internetu. Dział informatyzacji jest dość młody, ponieważ powstał pod koniec października 2002 r., nie mogę więc podać konkretnych osiągnięć w tym zakresie. Przystąpiliśmy również do prac nad tzw. platformą edukacyjną. Zamierzamy stworzyć ogólnodostępny, bezpłatny i bez konieczności rejestrowania się, portal edukacyjny, na którym np. będzie można uczyć się języków obcych oraz dowiedzieć się, w jaki sposób zarządzać finansami firmy. Obserwujemy doświadczenia innych krajów, głównie Wielkiej Brytanii. Pod względem infrastruktury są oni bardzo zaawansowani, jednak mam wrażenie, iż w pewnym momencie zatrzymali się na bazie treści umieszczanych w Internecie. Polska już przystąpiła do realizacji wielu projektów, które budują tzw. polskie treści w Internecie. Znany jest państwu projekt polskiej biblioteki internetowej, która miała inaugurację w grudniu 2002 r. Aktualnie znajduje się tam 189 pozycji, jednak do końca 2003 r., jeżeli uda nam się przeprowadzić wszelkie procedury w urzędzie zamówień publicznych, będzie już około 7000 pozycji książkowych. Stworzymy więc jedną z największych darmowych bibliotek internetowych na świecie. Przy jej budowaniu pracujemy ze środowiskami bibliotecznymi oraz polonijnymi. Kolejnym naszym planem działania jest próba zlikwidowania tzw. digital divide, czyli wykluczenia informacyjnego. Chodzi o to, że część ludzi nie korzysta z nowinek i możliwości, jakie daje nowoczesna technologia. Nie robi tego z wielu powodów. Rozpoczynamy szereg prac, poczynając od dostarczenia komputerów, próby zmniejszenia ich cen oraz możliwości leasingu komputera dla osób fizycznych. Zauważyliśmy u ludzi bardzo duże wewnętrzne opory, aby korzystać z nowinek technologicznych. Nie ma z tym problemu u młodzieży i osób starszych, natomiast osoby czynne zawodowo pomiędzy 35 a 55 rokiem życia, rzadko używają Internetu. Oczywiście w żaden sposób nie naciskamy. Internet jest tylko jednym z wielu rodzajów źródeł komunikacji. W dokumencie „Wrota Polski” również kładziemy nacisk na platformę zamówień publicznych. Na początku cały plan zrealizowania platformy zamówień publicznych znajdował się w ustawie o informatyzacji. Na wniosek Urzędu Zamówień Publicznych usunięto tę kwestię z ustawy. Wiemy jednak, że taka platforma ma powstać. Dzięki niej wiele krajów stworzyło wspólne zamówienia publiczne dla administracji. Jeżeli jest np. kupowana woda mineralna, może być ona kupiona jednym przetargiem dla wszystkich urzędów centralnych w Warszawie. Dzięki temu można uzyskać większą skalę tego zakupu przez obniżenie kosztów obsługi przetargu, jak i obniżenie ceny. Doświadczenia polskie oraz innych krajów potwierdzają, że cena może zostać obniżona od 25 do 40%. Jeżeli przeanalizujemy zamówienia publiczne w Polsce, to moglibyśmy oczekiwać 12 mld zł oszczędności w momencie wprowadzenia platformy. Jest to rzeczywiście osiągalne, co zostało potwierdzone przez nas, inne jednostki oraz doświadczenia innych krajów. Powrócę jeszcze do usług administracji publicznej oferowanych przez Internet. Jedynym rejonem w Polsce, który bardzo poważnie tym się zainteresował, jest Małopolska. Tam od zeszłego roku działają tzw. „Wrota Małopolski”. Aktualnie przez Internet są świadczone trzy usługi, można np. poprosić o zaświadczenie o niezanieczyszczaniu środowiska. Cały przebieg wniosku, u kogo znajduje się i kiedy możemy spodziewać się odpowiedzi, może być przez nas kontrolowany. Odpowiedź jest również przesyłana drogą elektroniczną. Zgodnie z naszymi planami do końca tego roku Małopolska przez Internet będzie świadczyć blisko 30 usług. Jesteśmy obecnie na etapie analizowania procedur realizacji. Będą to różnego rodzaju usługi, np. rejestracja działalności gospodarczej czy wydanie zezwolenia na połów ryb na wodach śródlądowych. Najczęściej stosowaną usługą w Wielkiej Brytanii jest wydawanie karty wędkarskiej. Innym celem jest platforma wymiany doświadczeń. Na wielu konferencjach zauważyliśmy, że attaché handlowi naszych ambasad często mają doskonały kontakt ze światem informatycznym poszczególnych krajów. Starają się oni nawiązać kooperację z firmami polskimi, a polscy informatycy należą przecież do lepszych na świecie. W związku z tym budujemy platformę wymiany doświadczeń między informatykami w kraju i za granicą, jak również w celu dania polskim firmom możliwości nawiązania kontaktu z firmami zagranicznymi, a tym ostatnim dania możliwości kupowania pracy polskich informatyków. Wiemy już, że Finlandia jest zainteresowana tego typu współpracą i mamy bezpośredni kontakt z firmą Nokia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGałażewski">Kto wdraża te systemy informatyczne i ponosi koszty wdrożenia? Jak planuje się na przyszłość upowszechnienie usług internetowych? Jak są rozwiązywane problemy opłat przy rejestracji działalności gospodarczej?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnnaGórnaKubacka">Jaki jest stopień skomputeryzowania szkół, administracji rządowej i samorządowej w poszczególnych regionach?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZygmuntDanek">Projekt „Wrota Małopolski” został zainicjowany przez urząd marszałkowski półtora roku temu. Na początku był opłacany tylko z pieniędzy urzędu marszałkowskiego. Budżetem działu informatyzacji jest rezerwa celowa, wynosi ona 26 mln zł i może ulec zmniejszeniu. W związku z tym mamy dość ograniczone możliwości, a ceny systemów informatycznych w Polsce są ogromne. Obecnie dofinansowujemy ten projekt, z tym że nie ma możliwości przekazania pieniędzy ani kupienia czegoś, co jest materialne. Małopolska jest jedynym rejonem, gdzie trzy urzędy: marszałkowski, wojewódzki i miasta doszły do porozumienia i współpracują ze sobą. Urzędy te składają do nas wniosek tzw. partnerstwa przy realizacji programów, a my przekazujemy im gotową aplikację na dany temat. Zarządzanie odbywa się przy współpracy urzędu marszałkowskiego i koordynatora z departamentu informatyzacji. Nie wszystkim więc zarządzamy, natomiast odpowiadamy za swoje środki finansowe. Na ten rok koszty ponoszone na „Wrota Małopolski” zostaną podzielone po połowie między urzędy marszałkowski, wojewódzki i miasta a Ministerstwo Nauki i Informatyzacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejBrachmański">W Małopolsce są tylko trzy urzędy. Czy działają one na całym jej terenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntDanek">Odpowiednie aplikacje są możliwe do przetransportowania na grunt innych województw. Są to aplikacje o popularnym oprogramowaniu, wiec jeżeli inne województwa wykażą taką ochotę, nie ma żadnego problemu z przesłaniem tej aplikacji. Te trzy urzędy podpisały umowę o wspólnym wdrażaniu „Wrót Małopolski”, jednak cały czas kontaktują się one z urzędami powiatowymi. Nie wymagamy wysokiego stopnia skomputeryzowania od urzędów. Główny program jest zainstalowany w urzędzie marszałkowskim, natomiast poszczególne gminy i powiaty mogą z niego korzystać, mimo iż go fizycznie nie posiadają. Ze zwykłego komputera, nawet najprostszej klasy mogą połączyć się z urzędem marszałkowskim i wykonać daną usługę, płacąc jedynie za połączenie. Chodzi bowiem o zminimalizowanie kosztów.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AnnaGórnaKubacka">W moim województwie jest również takie połączenie w celu budowania kontraktu wojewódzkiego. Cały problem polega na tym, że urzędnicy z małych ośrodków gminnych nie potrafią z tego korzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZygmuntDanek">Jeśli chodzi o opłaty za usługi, jest to jeden z największych problemów. Firmy komercyjne nie maja takiego problemu, ponieważ mogą to robić przy pomocy karty kredytowej, przelewem i mikropłatnością. Obecnie pracujemy nad możliwością realizacji takich opłat w urzędzie marszałkowskim w Krakowie. Nie można do urzędu wnieść opłaty mikropłatnością, ponieważ w ustawie nie została taka możliwość przewidziana. Z urzędu marszałkowskiego w Małopolsce zostały wydelegowane osoby, które objeżdżają całe województwo tłumacząc, w jaki sposób posługiwać się tym systemem. Z tego programu mogą korzystać tylko osoby, które znają swoje hasło. Jeśli chodzi o temat stopnia informatyzacji szkół, jest dostępna informacja na ten temat na stronach internetowych Ministerstwa Edukacji i Sportu. Nie ukrywam, że w tym zakresie mogłoby być znacznie lepiej. Realizujemy jednak wiele programów, które mają tę sytuację polepszyć. Znam pracownie komputerowe, gdzie komputery były kupione 3 lata temu, a teraz do niczego się nie nadają. Są również takie pracownie, gdzie dostęp do Internetu jest tak wolny, że uniemożliwia korzystanie z niego. Około 30–40% szkół podstawowych i średnich ma dostęp do Internetu i może z niego korzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AnnaGórnaKubacka">Wspominał pan również, że pracujecie nad zwiększeniem stopnia skomputeryzowania poszczególnych instytucji. Staram się załatwić komputery dla szkół podstawowych, Ministerstwo odpowiada jednak, że pierwsze w kolejce są licea i gimnazja. Czy istnieje jakiś system zachęt dla firm, które wymieniają sprzęt komputerowy ze względu na charakter swojej pracy, by przekazywały już niepotrzebne komputery na rzecz oświaty? Może wówczas byłby nieco lepszy stopień skomputeryzowania szkół.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejBrachmański">Miałem przyjemność uczestniczyć w spotkaniu studentów KSAP. W Europie nie jest kładziony nacisk na kontakt między obywatelem a urzędem, a na elektroniczny obieg dokumentów wewnątrz administracji. Czy jest w Polsce centralny lub gminny urząd, w którym obieg dokumentów jest całkowicie elektroniczny? Czy są prowadzone prace w tym kierunku?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZygmuntDanek">Prace takie trwają. Małopolski urząd marszałkowski ma elektroniczny wewnętrzny obieg dokumentów. Wiem, że jeden urząd gminny jest całkowicie skomputeryzowany. Są to jednak dopiero początki. Wkrótce zdobędziemy bardzo duże doświadczenie, jeśli chodzi o obieg dokumentów w systemie informatycznym, choćby ze względu na konieczność wymiany dokumentów z Unią Europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#GustawPietrzyk">Uczestniczyłem we wdrażaniu elektronicznego obiegu dokumentów w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej w połowie lat 90. Obecnie takie działania są podejmowane w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W obu przypadkach nie udało się zrealizować celu tego zadania. Barierą nie była platforma informatyczna czy nakłady, a permanentne reorganizacje urzędów. Nie da się wdrożyć systemu elektronicznego obiegu dokumentów, jeżeli nie ma do tego odpowiedniej instrukcji. Przypomnę, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej było wielokrotnie reorganizowane. Szybka zmienność prawa i organizacji poszczególnych urzędów jest podstawową barierą wdrażania tego typu rozwiązań. Nawet jeżeli zostanie ten system wdrożony przy pierwszej reorganizacji, to i tak najczęściej następuje wycofanie się z elektronicznego obiegu dokumentów. W Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej był pełny elektroniczny obieg łącznie z obrazem, była przygotowana technologia i wszyscy urzędnicy posiadali komputery. Okazało się, że problem tkwi w tym, iż część kadry zarządzającej nie umiała posługiwać się komputerami. Integracja z Unią Europejską niesie w tej materii inne wyzwania. Podpisując traktat akcesyjny stajemy się państwem, które może aktywnie uczestniczyć w roli aktywnego obserwatora. Otrzymaliśmy podłączenie do systemu U32 Extranet. Jest to system informatyczny Rady Europy, który automatycznie dystrybuuje do krajów członkowskich dokumenty, określające sposób pracy komitetów Rady i w stosunku do których dany kraj ma zająć stanowisko. Zgodnie z harmonogramem mamy się podłączyć do tego systemu w sposób stały na przełomie września i października 2003 r. Obecnie obieg dokumentów odbywa się przez Internet. Wewnątrz kraju natrafiamy na podstawowy problem. Nie ma infrastruktury komunikacyjnej między urzędami. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej otrzymuje te dokumenty, jednak nie może ich dystrybuować w odpowiedni sposób do urzędów. Opierając się na tych dokumentach polscy eksperci muszą zajmować stanowiska w kluczowych sprawach dotyczących tworzenia przepisów Unii Europejskiej, na co mają 7 dni. Istnieje zasada milczenia mówiąca, że jeżeli się nie odpowiada, oznacza to, iż nie zgłasza się uwag. Dziennie napływa około 100, a czasami 1000 dokumentów. Trzeba je odpowiednio rozdystrybuować do odpowiednich urzędników. Rząd podejmuje działania, aby stworzyć warunki dystrybucji tych dokumentów do poszczególnych Ministerstw. Podstawową barierą jest jednak infrastruktura teletransmisyjna. Nie ma tzw. intranetu rządowego, gdzie urzędy byłyby odpowiednio zintegrowane. Drugi system, do którego musimy się podłączyć, to system sieci teletransmisyjnej, transeuropejskiej TESTA II. Pozwala on wymieniać informacje i dokumenty między administracjami krajów członkowskich a organami Unii Europejskiej oraz między administracjami poszczególnych krajów. W Polsce rząd nie stworzył infrastruktury teleinformatycznej łączącej poszczególne urzędy. W porozumieniu między ministrem spraw wewnętrznych i administracji a ministrem nauki i informatyzacji stwierdzono, iż siecią, która będzie rozbudowana jest PESEL-NET.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#GustawPietrzyk">Szuka się odpowiednich środków z rezerwy celowej na szybką rozbudowę tej sieci. Polska nie jest od strony technicznej przygotowana do elektronicznej integracji z urzędami Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejBrachmański">Na jakim etapie są prace zmierzające w tym celu?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#GustawPietrzyk">Sieć PESEL-NET już istnieje, a głównym problemem jest jej przepustowość. Jeżeli zapadnie decyzja o uzyskaniu środków, to rozpocznie się realizowanie pierwszoplanowych celów, czyli podłączenia Policji do systemu EURODAC oraz podłączenia Głównego Urzędu Statystycznego, który musi przekazywać dane statystyczne do Europejskiego Centrum Danych Statystycznych. Następne w kolejności są systemy związane z ochroną środowiska, lekami i substancjami niebezpiecznymi. Istnieje harmonogram podłączania. Podłączenie polskiej sieci rozpoczyna się 25 kwietnia 2003. Fizycznie będzie to wykonywała Unia Europejska wraz z Ministerstwem Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Powiem teraz o powszechnym systemie rejestrów państwowych. Rozpocznę od systemu, który został wdrożony i już funkcjonuje, czyli systemu związanego z wydawaniem dowodów osobistych i paszportów. W ciągu 2 lat wydano około 5 mln dowodów osobistych i 5 mln paszportów. Na dzień dzisiejszy głównym problemem jest bariera teletransmisji danych. Do tego wykorzystywane są sieci GSM. Zbyt często urzędy muszą wysyłać dane drogą awaryjną, czyli dyskietkami do urzędów wojewódzkich, co z punktu widzenia kosztów administracji samorządowej nie jest dobrym rozwiązaniem. Obecnie kończy się czas umowy na teletransmisję danych. Myślimy już nad innymi rozwiązaniami. Będą one uzależnione od przeniesienia z urzędów części danych bezpośrednio drogą teletransmisji, czyli siecią PESEL-NET, która zostanie rozbudowana dla potrzeb Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Odchodzimy więc od rozwiązań radiowych, które są niewystarczające. Jeżeli chodzi o system wydawania paszportów, to weszły w życie zapisy ustawy, która zlikwidowała ważność tzw. starych książeczek paszportowych z dniem 1 stycznia 2003 r. Powstał problem uruchomienia centralnej personalizacji paszportów dla obywateli polskich zamieszkałych za granicą. Obecnie dokumenty i wnioski paszportowe z konsulatów przychodzą do ministerstwa, gdzie są wprowadzane do systemu informatycznego. Następnie paszporty są personalizowane i dystrybuowane pocztą dyplomatyczną do konsulatów. Nie jesteśmy zadowoleni z tego rozwiązania, ponieważ poczta dyplomatyczna do niektórych placówek dociera raz na pół roku. W związku z tym czas oczekiwania na paszport jest długi. Prawo polskie mówi o możliwości zastosowania paszportu tymczasowego. Praktyka jednak wskazuje, że w wielu krajach władze nierównoprawnie traktują oba paszporty. Pozwolenie na pobyt i pracę jest często uzależnione od przedstawienia paszportu 10-letniego. Po wydarzeniach 11 września 2001 r. zwraca się szczególną uwagę na identyfikację osób. Paszport tymczasowy nie do końca potwierdza tożsamość osoby, ponieważ wydaje go jedynie konsul. Paszport 10-letni jest wydawany z numerem PESEL. Cały proces potwierdzenia identyfikacji odbywa się na podstawie dokumentów źródłowych istniejących w polskich urzędach stanu cywilnego. Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest zobowiązane uruchomić system wizowy. Posiadamy środki w budżecie na uruchomienie systemów w najważniejszych konsulatach. W związku z tym podjęto decyzję o wspólnej realizacji jednego systemu, który będzie realizował funkcje wizowe i paszportowe.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#GustawPietrzyk">W ciągu miesiąca zostanie rozpisany przetarg na dostawę oprogramowania do realizacji obsługi informatycznej paszportów w konsulatach. Kolejnym problemem jest przybliżenie dostępu obywatela do paszportu. Na dzień dzisiejszy systemy elektronicznego zbierania i wydawania paszportów mieszczą się tylko w wybranych województwach. Powoduje to, że tworzone filie tych oddziałów i punkty zamiejscowe mogą tylko sprawdzać dokumenty od strony formalnoprawnej, nie mogą wprowadzać ich do systemu informatycznego ani weryfikować z rejestrami. To powoduje wydłużenie drogi, ponieważ ten papierowy dokument jest wywożony do urzędu mazowieckiego i tam wprowadzany do systemu informatycznego. Testujemy więc rozwiązania, które umożliwiłyby skrócenie całej drogi. Barierą jest struktura teleinformatyczna i teletransmisyjna. Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców stanowią dwa systemy i cztery bazy. Istnieje system ewidencji kierowców, system ewidencji pojazdów i system ewidencji pojazdów specjalnych, rejestrowanych w trybie art. 73 ust. 3 Prawa o ruchu drogowym. Pojazdy specjalne wymagają bazy, która musi spełniać wymogi do przetwarzania informacji poufnej. System ewidencji kierowców będzie współdziałał z programem „Kierowca”, który został już utworzony na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. Nie będziemy dokonywali wymiany tego systemu. Zostanie on dostosowany w taki sposób, aby mógł przekazywać dane do centralnej ewidencji. Pozwoli to na weryfikację danych osobowych zawartych w prawach jazdy. Obecnie weryfikacja ta opiera się na przedstawionych przez obywatela dokumentach, np. na dowodzie osobistym, który bez problemu może zostać sfałszowany. Integracja tych systemów pozwoli, na poziomie systemów teleinformatycznych, sprawdzić informacje związane z numerem PESEL danej osoby. Centralna Ewidencja Pojazdów będzie jedną centralną bazą, która będzie zasilana na poziomie starostw. Zakładamy jej uruchomienie z dniem 1 stycznia 2003 r. Wojewódzkie ewidencje pojazdów przestaną więc funkcjonować. Zmiany sposobu zasilania centralnej ewidencji pojazdów będą wprowadzane sukcesywnie. Starostwo po starostwie będziemy podłączali do centralnego systemu, wyłączając lokalne systemy. Dla potrzeb Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców trzeba wyłożyć duże nakłady na infrastrukturę. Wspólnie z Ministerstwem Nauki i Informatyzacji przeprowadziliśmy badanie stanu centrów komputerowych. Okazało się, że nie ma ośrodków naukowych, spełniających wymagania bezpieczeństwa. Środki na centralną ewidencję kierowców mają być przekazane na wybudowanie nie tylko samego systemu, ale również infrastruktury. Mówię zarówno o podstawowym, jak i zapasowym centrum komputerowym. Między innymi z tego wynikają pewne nakłady, które zostały podane Komisji Finansów Publicznych. Postępowanie w tej sprawie rozpocznie się na przełomie kwietnia i maja 2003 r. Nie chcieliśmy rozpoczynać tego wcześniej, dopóki Sejm nie zajmie w tej sprawie stanowiska. Od strony technicznej mamy spisane dokładne wymagania, które były wielokrotnie konsultowane wewnątrz różnych resortów. Zostały również opublikowane na stronie internetowej Ministerstwa, gdzie wszyscy zainteresowani mogli zgłaszać swoje uwagi, które następnie zostały uwzględnione.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#GustawPietrzyk">Chcę zasygnalizować, że Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców tak budujemy, aby portal dostępu był na tyle rozbudowany, żeby o zarejestrowanie pojazdów można było występować drogą elektroniczną, oczywiście tam, gdzie stan faktyczny na to pozwala. Stosunkowo łatwo jest zarejestrować pojazd bezpośrednio u dealera, gdzie jest wydawana książeczka pojazdów, więc nie zachodzi podejrzenie kradzieży czy innego czynu przestępnego. Ten system będzie sukcesywnie rozbudowywany w ciągu minimum 3 lat. Zwracam uwagę na aspekt, który pewnie będzie bulwersował społeczeństwo. Obecnie ze statystyk wynika, że zarejestrowanych pojazdów jest około 18 mln, a po drogach jeździ ich około 16 mln. Z danych Biura Informacyjnego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, który odpowiada za egzekwowanie obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych, wynika że w pierwszym momencie około 3 mln obywateli zostanie wezwanych do zapłacenia OC za pojazdy, których już dawno nie posiada. Obywatele ci nie dokonali formalnych procedur, żeby ten stan wyjaśnić, najczęściej nie wyrejestrowali pojazdu. Aktualizacja stanu faktycznego z dokumentami będzie trwała około 3 lata. Może to wywołać szereg społecznych reperkusji. W świetle ustawy o ruchu drogowym istnieje bowiem obowiązek zgłoszenia sprzedaży samochodu. Mam nadzieję, że w momencie podpisania odpowiedniego kontraktu, Ministerstwo rozpocznie akcję informacyjną, tak aby obywatele realizowali czynności formalnoprawne nie czekając na pełne wdrożenie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Będzie tam zarejestrowany cały cykl życia pojazdu. Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców jest wdrażana z punktu widzenia ustawy, dostosowującej polskie prawo do prawa Unii Europejskiej w kontekście odpadów. Recykling pojazdów ma być realizowany na podstawie zapisów centralnej ewidencji pojazdów. Wiele osób chce, żeby to się nie udało. W ramach budowy tej ewidencji jako jeden z modułów zakłada się tzw. zarządzanie nadużyciami. System ma inteligentnie wskazywać potencjalne obszary nadużyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejBrachmański">Ile elementów samochodu będzie wprowadzane do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GustawPietrzyk">Na pewno będą to części numerowane, czyli nadwozie, podwozie i silnik. W kontekście recyklingu pojazdów zakłada się, że każdy silnik, jeżeli będzie miał być użyty powtórnie, zostanie przez starostwo ponownie zarejestrowany. Nie będzie więc możliwości obrotu częściami nienumerowanymi. Obecnie nie są ewidencjonowane części, które nie są zarejestrowane w dowodzie rejestracyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejBrachmański">Problem polega na tym, że w naszym systemie części numerowanych będzie mało. Czy są podejmowane próby rozwiązania tego problemu?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#GustawPietrzyk">Istnieje program zwalczania przestępczości samochodowej, w którym Ministerstwo współdziała z Policją. Zakłada on sukcesywne zmiany organizacyjne i prawne. Szkieletem tego programu jest uruchomienie Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Obecnie znamy remedium na dzisiejsze problemy. Chodzi o zamknięcie trzech rynków: powtórnego rejestrowania kradzionych samochodów, wywozu skradzionych pojazdów za granicę i kradzieży pojazdów dystrybuowanych na części. Jeżeli uruchomimy zapisy ustawowe związane z recyklingiem pojazdów, to obywatel będzie miał obowiązek oddania na złom kompletnego pojazdu. Dopiero podmiot dokonujący rozbiórki będzie wprowadzał numerowane części do obiegu pod warunkiem, że na nowo zostaną przetestowane i zarejestrowane. Obecnie skradzione pojazdy mogą zostać zarejestrowane powtórnie i sprzedane, na co na razie nie ma odpowiedniego remedium. Istnieją pewne bariery prawne, które powodują, że nie wszyscy producenci ujawniają sposób numerowania własnych części.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejBrachmański">Ile czasu będą trwały te procesy?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#GustawPietrzyk">Największym problemem jest czyszczenie zawartości baz. Następnie będą uzupełniane zapisy w bazach w stosunku do dokumentów, a dopiero później dokumenty ze stanem faktycznym. Jest to olbrzymia praca do wykonania głównie dla urzędników starostw. W ramach tej operacji przewidzieliśmy około 20 mln euro na dofinansowanie starostw i opłacenie dodatkowej pracy, żeby ten proces przyspieszyć. Zakładamy zakończenie tego procesu za 3 lata.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławKurpiewski">W jakim czasie zostanie uruchomiony mechanizm czyszczenia baz? Gdzie obywatel będzie mógł się zgłosić, żeby uzyskać odpowiednią informację?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#GustawPietrzyk">Przygotowując się do tego procesu zakładamy, że pierwsze zespolenie informacji nastąpi na etapie łączenia baz wojewódzkich. Na dzień dzisiejszy bazy wojewódzkie nie zawierają zapisów, iż dany pojazd jest na terenie województwa zarejestrowany wielokrotnie. Natomiast zdarzają się sytuacje, że jeden pojazd jest zarejestrowany w kilku województwach. Kolejnym etapem będzie system kopertująco-drukujący, który bezpośrednio będzie adresował odpowiednią informację do obywatela, żeby wyjaśnił, jaki jest stan prawny.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WiesławWoda">Przeciętnego mieszkańca Polski w mniejszym stopniu interesują uwarunkowania i przesłanki wprowadzenia danego systemu. Interesuje go natomiast, kiedy będzie funkcjonowała w pełnym zakresie Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców. Uruchomienie tego systemu powinno mieć pozytywny wpływ na ograniczenie kradzieży samochodów. Wykrywalność kradzieży pojazdów jest w granicach 10%, co jest bardzo niskim wskaźnikiem. Kiedy Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców zostanie w pełni uruchomiona? Wspomniał pan o nowym systemie wydawania praw jazdy i rejestracji pojazdów. Jednak zarejestrowanie pojazdu jest drogą przez mękę. Rozumiem, że jeżeli kupuje się używany samochód, to trzeba przejść pewną procedurę. Jednak zarejestrowanie pojazdu wprost od dealera powinno być znacznie uproszczone. Cała procedura zniechęca bowiem do kupowania nowych samochodów. Pod koniec marca 2003 r. byliśmy świadkami awantur w starostwach powiatowych związanych z wydawaniem praw jazdy. Dlaczego nie zostało to w odpowiedni sposób zorganizowane? Przeciętnego mieszkańca nie interesuje, jaki system obowiązuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#GustawPietrzyk">Właścicielem systemu wydawania praw jazdy jest minister infrastruktury, a realizuje go Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych. Jednym z problemów, który się pojawia, jest pułapka partnerstwa publiczno-prywatnego zawarta w ustawie o zamówieniach publicznych. Umowa zawarta na wiele lat z odłożoną spłatą, powoduje, że nie można natychmiast interweniować w sytuacji nadmiernego napływu wniosków. Nie ma bowiem wystarczającej liczby komputerów. Jeżeli chodzi o Centralną Ewidencję Pojazdów i Kierowców, to zwracałem uwagę że jego zakres funkcjonalny jest szeroki. Od dnia 1 stycznia 2004 r. będzie działała Centralna Ewidencja Pojazdów niespecjalnych, jako suma baz wojewódzkich. Następnie rozpoczniemy roczny cykl wdrożeń systemu w poszczególnych starostwach. Zawartość bazy do końca 2004 r. w 80% powinna zostać wyczyszczona. Później będą rozpatrywane szczególne przypadki. Prawo na razie nie pozwala tzw. prerejestrację polegającą na tym, iż zgłaszamy przez Internet wszystkie dane, aby gdy przychodzimy do urzędu, były one już wprowadzone, a urzędnik tylko sprawdził je z dokumentami i wydał decyzję. Obecnie z mocy prawa trzeba dokonać czasowej rejestracji pojazdów. Nie widzę przeszkód, aby przy odpowiednim systemie prawnym zarejestrować pojazd od razu u dealera. Od strony technicznej nie stanowi to dużej przeszkody. Na dzień dzisiejszy rejestracja jest czynnością administracyjną. Mam nadzieję, że uda się prawo dostosować tak, żeby zakupiony nowy samochód posiadał od razu tablice rejestracyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZbigniewChwaliński">Chcę skomentować parę słów związanych z przestępczością samochodową. Mój przedmówca precyzyjnie określił, jakich efektów spodziewamy się w zakresie rejestracji samochodów i przeciwdziałania negatywnym zjawiskom. Wiemy, jak działają systemy ewidencji w innych państwach. Nie można tam zarejestrować kradzionego pojazdu, co nie oznacza że cała przestępczość została wyeliminowana. W Wielkiej Brytanii taki system istnieje wiele lat, a jednak samochody są wciąż kradzione w określonych celach. Policja ujawnia przekupnych urzędników w wydziałach komunikacji oraz zorganizowane grupy, więc liczba kradzionych samochodów spada. Natomiast przybywa kradzieży samochodów drogich i unikalnych przeznaczanych na części, rozbieranych w lasach czy w „dziuplach”. Jest to również kwestią skuteczności Policji. Grupy zajmujące się kradzieżą samochodów są wysoce zorganizowane. W programie „Bezpieczna Polska”, zaakceptowanym w Komendzie Głównej Policji, chcemy uniemożliwiać handlowanie tymi drogimi częściami. Mamy wiele pomysłów, trudno jest jednak znakować każdą część samochodu. Drugie powszechne zjawisko również w Polsce, polega na wykorzystaniu kradzionego samochodu do popełnienia innego przestępstwa. Policja musi zwalczać ten proceder. Współpraca Policji ze Strażą Graniczną i działające już systemy zaczynają uniemożliwiać wywóz kradzionych samochodów za granicę. Luksusowe samochody są dokładnie sprawdzane. Straż Graniczna ma dostęp do policyjnych baz pojazdów utraconych. Z chwilą wejścia do Unii Europejskiej na całym jej terenie będziemy szukać skradzionych w Polsce samochodów. Zostaną więc, tak jak w krajach zachodnich, dwa problemy, czyli kradzież samochodów na części i w celu popełnienia innego przestępstwa, a od Policji zależy ich skala. W Stanach Zjednoczonych istnieje również zjawisko kradzieży samochodów przez młodzież w celu przejechania się, jednak w Polsce jest to zjawisko bardzo niskie. W momencie gdy zacznie działać Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców, to już przy rejestracji pojazdu będzie obowiązek szukania jego historii. W niektórych latach ginęło w Polsce nawet 70 tys. pojazdów, obecnie ginie ich około 50 tys. Chcemy z tym walczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#GustawPietrzyk">Chcę powiedzieć o kilku zagadnieniach związanych z aktami stanu, ewidencją i dokumentami. Funkcjonujący od 30 lat numer PESEL pokazuje, że napotykamy zasadniczą barierę z punktu widzenia interesu klienta. Otóż zdarzenia opisane w aktach stanu cywilnego, które są zdarzeniami pierwotnymi w stosunku do ewidencji i do dokumentów, nie są rejestrowane elektronicznie. Dlatego chcemy zintegrować te systemy i dostarczyć wraz z Ministerstwem Nauki i Informatyzacji pewien standard informatyzacji, aby odpis aktu stanu cywilnego był dostępny elektronicznie. Na razie odpisy aktów najczęściej obywatel bierze z jednego urzędu, aby przedstawić je kolejnemu urzędowi. Istnieje bariera infrastruktury, czyli przekazywania danych z gmin do centrali. W tej chwili pracujemy nad ustawą o ewidencji ludności i dowodach osobistych, poruszającą również sprawy meldunkowe. Uzyskaliśmy już z całej Europy dokumenty dotyczące akt stanu, meldunków i ewidencji. Po zmianie ustroju w 1989 r. nie zmienił się sposób ewidencji obywateli i obowiązku meldunkowego. Badamy więc, jak to wygląda w krajach Unii Europejskiej, aby znaleźć rozwiązanie, które z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa będzie najlepsze. Z punktu widzenia obywatela należy znieść wiele uciążliwych obowiązków. W tych rozwiązaniach stajemy przed wyzwaniem obecności polskiego obywatela w Unii Europejskiej. Chodzi o możliwość wyjazdu poza obszar kraju, gdzie nie trzeba mieć paszportu ani prawa pobytu. Powstaje pytanie, czy do systemu ewidencyjnego nie wprowadzić pojęcia adresu kontaktowego, który nie byłby obligatoryjny. To rozwiązałoby problem stosunku państwa do bezdomnych, aby nie pozbawiać ich podstawowych praw obywatelskich. Adresem kontaktowym bezdomnego mogła by być skrytka pocztowa. Do tego jednak trzeba przygotować odpowiednie rozwiązania techniczne i prawne. Kolejną rzeczą, nad którą pracujemy, jest stworzenie takich warunków, żeby nie generowano nadmiernej ilości dokumentów na rzecz obywatela. Obecnie obowiązują różne numery, np. NIP czy PESEL. Idealnie by było, gdyby urząd podatkowy mógł nas zidentyfikować tylko na podstawie numeru PESEL, jak również żeby w zakresie ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych także obowiązywał jeden dokument. Stajemy przed dużym wyzwaniem. Jeżeli po akcesji do Unii Europejskiej będziemy mogli poruszać się z nowym dowodem osobistym, tak jak z dokumentem podróży, trzeba będzie zastosować procedurę jak przy paszportach, czyli wydać odpowiedni dokument małoletniemu. Jeżeli ktoś nie będzie chciał wyjeżdżać poza teren Unii Europejskiej, wystarczy mu dokument identyfikacji wewnętrznej. Wówczas karta identyfikacyjna małoletniego służyłaby do jednoznacznej identyfikacji w każdej sytuacji. Problemy identyfikacji przy eGovernmencie i podpisie elektronicznym pojawiają się także w krajach wysoko rozwiniętych, np. w Wielkiej Brytanii. W świetle polskiej ustawy o podpisie elektronicznym można uzyskać bezpieczny podpis, który potwierdza tożsamość danej osoby na podstawie dowodu osobistego, który można wszędzie kupić. Mając świadomość istnienia tych wad urzędnik bierze na siebie obowiązek sprawdzenia oryginalności dokumentu, którą potwierdza na podstawie zdjęcia. W Wielkiej Brytanii budowany jest system identyfikacji na zlecenie obywatela, gdzie obywatel może dobrowolnie się zarejestrować.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#GustawPietrzyk">W Komisji Europejskiej trwają prace w ramach programu IDA II, w których uczestniczymy, na temat europejskiej karty elektronicznej. Problem jest poważny, ponieważ obszar ewidencji obywateli nie jest obszarem wspólnej polityki.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejBrachmański">Obecnie praktycznie każdy obywatel ma dwa dokumenty tożsamości: dowód i paszport. Kiedyś był pomysł zrezygnowania na stałe z dowodu. Każdy obywatel w momencie urodzenia otrzymywałby paszport.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#GustawPietrzyk">Inne znaczenie ma paszport, inne - dowód. Paszport jest uprawnieniem, a dowód obowiązkiem. Europa zmierza w kierunku dowodów. Kolejne kraje wydają dokumenty identyfikacyjne obowiązujące wewnątrz Unii Europejskiej. My raczej myślimy, jeżeli uda się zintegrować wydawanie prawa jazdy, aby można je było uznać za dokument potwierdzający tożsamość z taką samą mocą, jak dowód osobisty.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejBrachmański">Przejdziemy teraz do omówienia Krajowego Centrum Informacji Kryminalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ZbigniewChwaliński">Chcemy państwu pokazać Krajowe Centrum Informacji Kryminalnych i System AFIS, czyli Automatyczny System Informacji Daktyloskopijnej. Jeśli chodzi o system AFIS, jest on jednym z dwóch systemów, który we wszystkich policjach świata służy do identyfikacji sprawcy przestępstwa. Nie spowodujemy zaprzestania używania innych metod kryminalistycznych, natomiast wszystko wskazuje na to, że sprawca będzie identyfikowany po pozostawionych odciskach palców, również u stóp. Drugi system, który gwałtownie się rozwija także w Polsce, jest to badanie pozostawionych śladów biologicznych, z których można wyznaczyć DNA. Te dwa systemy zdominują całą kryminalistykę i będą służyły do potwierdzenia, czy ktoś jest sprawcą przestępstwa, czy nie. System DNA jest docelowo systemem komputerowym. Sądzę, że gdy spotkamy się za rok, będziemy mogli pokazać w pełni zbudowany system komputerowy. Na razie istnieje niewielka baza. Jeśli chodzi o system AFIS, to został on zbudowany niemal w całości za środki pochodzące z pomocy Unii Europejskiej, około 24 mln euro. W 2002 r. wprowadzone zostały systemy w poszczególnych komendach wojewódzkich oraz w komendach byłych miast wojewódzkich. W systemie tym znajdują się zasoby odcisków palców posiadanych dotychczas przez Policję. Wcześniej zbiory te zostały przeanalizowane i odrzucono osoby, które już nie żyją. Cały czas wprowadza się pojedyncze odciski palców, które Policja znajduje na miejscu popełnienia przestępstwa. System ten już zaczął działać, ale cały czas jest doładowywany posiadanymi zbiorami, co do końca tego roku powinno zostać zakończone. AFIS pozwala na identyfikację zwłok. W ciągu ostatniego roku zidentyfikowaliśmy około 200 zwłok. Udało się także zidentyfikować sprawców około 600 starych przestępstw, gdzie często postępowanie zostało umorzone. Z systemem AFIS przygotowujemy się do współpracy z systemem EURODAC, który jest systemem ogólnoeuropejskim z centralnym komputerem w Luksemburgu. Działa on na podstawie dekretów przyjętych przez Unię Europejską. Musimy być gotowi do współpracy z tym systemem z dniem wstąpienia do Unii Europejskiej. W pierwszym etapie musi być do tego gotowa Straż Graniczna oraz wszystkie urzędy, które prowadzą sprawy dotyczące cudzoziemców, azylantów oraz osób, które mogą znaleźć się na terenie Polski w sposób nielegalny. System AFIS będzie oprócz Policji służył innym podmiotom, w tym Straży Granicznej, która posiada już pewne terminale, z których może wchodzić do systemu daktyloskopii komputerowej. Jednocześnie musimy wyposażyć jednostki Policji w tzw. live scan, czyli bardzo drogie urządzenia pozwalające, aby w czasie rzeczywistym sprawdzić daną osobę. Nie pobieramy od takiej osoby odcisków palców na papierze, a jej odcisk dłoni jest od razu sprawdzany. To jest już robione wyłącznie za środki budżetowe, częściowo z budżetu Policji, a częściowo z rezerwy celowej Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Planujemy, że do końca tego roku system ten będzie gotowy. Przejdę teraz do omówienia Krajowego Centrum Informacji Kryminalnych.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#ZbigniewChwaliński">Jest to system, który dzięki decyzjom parlamentu RP, zbudowała Komenda Główna Policji. System ten jest unikalny. Zawiera w sobie wiele informacji dotyczących przestępstw, osób podejrzanych, przedmiotów wykorzystywanych do popełnienia przestępstwa lub utraconych w związku z przestępstwem, spółek, fundacji, stowarzyszeń i przedsiębiorstw, co do których zachodzi podejrzenie, że mogły być wykorzystane do popełnienia przestępstwa, a także numerów rachunków, weksli utraconych czy sfałszowanych. Zakres tematyczny jest więc ogromny. KCIK ma służyć wszystkim podmiotom, które zajmują się ściganiem sprawców przestępstw albo które w swoich działaniach mają możliwość ujawnienia potrzebnych informacji. Nigdzie w Europie nie ma systemu obejmującego całe państwo, z tak bardzo szerokim spektrum informacji. System ten posiada pełne bezpieczeństwo. Istnieje specjalna technologia, która uniemożliwia włamanie się do tego systemu osobie, która nie jest autoryzowana. Osoba autoryzowana może zadać tylko konkretne pytanie i dostać konkretną odpowiedź. Nikt nie może od tak wejść do systemu i sprawdzać interesujące go informacje. Przyjęta technologia to uniemożliwia, ponieważ niektóre informacje, np. operacyjne, muszą być absolutnie chronione. Budując ten system założyliśmy, że musi on być nowoczesny, dlatego zrezygnowaliśmy z obrotu papierem. Każdego dnia powstaje kilkadziesiąt tysięcy informacji wchodzących w zakres KCIK. Przyjęcie drogi elektronicznej spowodowało jednak pewne kłopoty. Okazuje się, że niektóre podmioty nie są przygotowane do elektronicznego dostosowania się. W lipcu 2002 r. zostały one poinformowane o standardach dostosowania się do tego systemu. Cały czas trwa proces wprowadzania danych. System ten jest cały czas napełniany, bowiem każda informacja, która jest w systemach policyjnych, automatycznie znajduje się w KCIK. Również Prokuratura wprowadza swoje dane, w szczególności dotyczące spraw prowadzonych bez udziału Policji. Oczywiście bardzo dużo współpracujemy z innymi organami. Ta współpraca jednak jest bardzo opóźniona ze względu na trudności techniczne. Problemy występują w służbach celnych i izbach skarbowych. Mamy nadzieję, że przy naszej pomocy nastąpi poprawa. Inne organy wymienione w ustawie chyba nie do końca widzą swoją rolę w tym systemie. Podmioty tj. straże wędkarskie czy straże leśne mogą posiadać informacje, które powinny być wprowadzone do KCIK. Dla nich stworzyliśmy wyjątkowe rozwiązanie, mogą bowiem przysyłać te informacje w formie papierowych dokumentów. Trudno od nich oczekiwać budowy całej infrastruktury informatycznej. Patrzymy na wszystko z niepokojem, lecz mamy nadzieję, że system wkrótce zacznie funkcjonować zgodnie z ustawą. Jeszcze trochę czasu upłynie, zanim prokurator prowadzący sprawę w Jeleniej Górze, będzie mógł sprawdzić w komputerze, czy Policja w Gdańsku czy w Olsztynie prowadzi postępowanie przeciw danej osobie. Prokuratura musi się zinformatyzować, ponieważ na razie wyznaczeni prokuratorzy Prokuratury Krajowej przychodzą do Komendy Głównej Policji, aby sprawdzać potrzebne im informacje. Obecnie Prokuratura prowadzi intensywne prace w celu informatyzacji, więc wkrótce będzie mogła potrzebne dane sprawdzać u siebie. Podobnie jest z urzędami skarbowymi oraz podmiotami na poziomie powiatu, które są uprawnione do wprowadzania danych, jak również do korzystania z systemu. Policja stwarza wszelkie możliwości korzystania z KCIK, jesteśmy jednak ograniczeni warunkami bezpieczeństwa. Zostały one przez nas określone, zaakceptowane i certyfikowane przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zgodnie z ustawą o ochronie informacji niejawnych.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#ZbigniewChwaliński">Żaden nieuprawniony podmiot zewnętrzny nie ma dostępu do zbioru danych. System jest oczywiście bardzo nowoczesny i będzie ulegał dalszej rozbudowie. Jest to jednak etap przygotowania do współpracy w ramach układu europejskiego. Na bazie tego systemu powstanie do końca 2003 r. kolejny system, który będzie już bezpośrednio przygotowaniem do stworzenia narodowego systemu informacyjnego. Nasze systemy staną się bazą podstawową, ponieważ są niezbędne przy prowadzeniu wspólnej polityki wizowej wszystkich państw Unii Europejskiej. Muszą one być również dostępne dla polskich placówek konsularnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#SławomirWikło">Podstawą powstania Krajowego Centrum Informacji Kryminalnych był cel zawarty w ustawie, zgodnie z którym system ten ma koordynować wszystkie informacje. Jeżeli chodzi o budowę systemu, to został on zbudowany zgodnie z zapisami ustawy i rozporządzeń wykonawczych ministra spraw wewnętrznych i administracji. Nie istnieje możliwość prowadzenia kartotek tradycyjnych. Ilość gromadzonych informacji, obecnie ponad 13,5 mln dziennie, jest ogromna. Nie wyobrażam sobie więc pracy ręcznej przy tworzeniu kartoteki. Pozostaje więc tylko i wyłącznie droga elektroniczna. Zadania szefa KCIK zostały opisane w art. 6 ustawy o gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywaniu informacji kryminalnych, który stanowi, iż: „Do zadań Komendanta Głównego Policji, będącego Szefem Krajowego Centrum Informacji Kryminalnych, zwanego dalej «Szefem Centrum», należy w szczególności: 1) gromadzenie, przetwarzanie i przekazywanie informacji kryminalnych, 2) prowadzenie baz danych, w tym Krajowego Systemu Informatycznego, 3) opracowywanie analiz informacji kryminalnych, 4) zapewnienie bezpieczeństwa gromadzonym i przetwarzanym w Centrum informacjom kryminalnym, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, 5) współpraca międzynarodowa przy wykonywaniu ratyfikowanych umów międzynarodowych w zakresie przekazywania informacji kryminalnych”. Komendant główny Policji jest w stanie wywiązywać się z zapisów tej ustawy. Zakres gromadzonych informacji jest zawarty w art. 13 ustawy w brzmieniu: „1. Zakres gromadzonych informacji kryminalnych obejmuje następujące dane: 1) datę i miejsce popełnienia przestępstwa, 2) rodzaj popełnionego przestępstwa i kwalifikację prawną czynu, 3) sygnaturę akt, pod którą zostały zarejestrowane czynności lub postępowanie, 4) nazwę organu lub jednostki organizacyjnej prowadzącej czynności lub postępowanie oraz informację o sposobie nawiązania kontaktu z tym organem lub jednostką organizacyjną, 5) informacje o: a) osobach, przeciwko którym prowadzone jest postępowanie karne, w tym postępowanie w sprawach o przestępstwa skarbowe lub w stosunku do których prowadzone są czynności operacyjno-rozpoznawcze, b) przedmiotach wykorzystanych do popełnienia przestępstwa lub utraconych w związku z przestępstwem, c) przedsiębiorcach, spółkach cywilnych, fundacjach, stowarzyszeniach, co do których zachodzi uzasadnione podejrzenie, że zostały wykorzystane w celu popełnienia przestępstwa, zgromadzone w rejestrach prowadzonych na podstawie odrębnych przepisów, d) numerach rachunków bankowych lub rachunków papierów wartościowych, co do których zachodzi uzasadnione podejrzenie, że zostały wykorzystane w celu popełnienia przestępstwa lub że gromadzone są na nich środki pochodzące z przestępstwa, e) innych postępowaniach lub czynnościach prowadzonych na podstawie ustaw przez podmioty, o których mowa w art. 19 i 20, istotnych z punktu widzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych lub postępowania karnego, w tym postępowania w sprawach o przestępstwa skarbowe. 2. Informacje, o których mowa w ust. 1 pkt 5 lit. a), obejmują: 1) dane personalne: a) nazwisko, b) imiona, c) imiona i nazwiska poprzednie, d) imiona rodziców i nazwisko rodowe matki, e) datę i miejsce urodzenia, f) płeć, g) pseudonim, h) adres miejsca zameldowania, i) adres miejsca pobytu, j) cechy dokumentów tożsamości: rodzaj dokumentu, datę wystawienia dokumentu, organ wystawiający dokument, numer, serię dokumentu, k) numer ewidencyjny Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności (PESEL) lub obywatelstwo, w przypadku cudzoziemca nieposiadającego numeru PESEL, l) numer identyfikacji podatkowej NIP, m) numer identyfikacyjny REGON, 2) inne dane przekazane przez podmioty, o których mowa w art. 19 i 20, pozwalające na określenie tożsamości osoby, a w szczególności rysopis i przynależność do grupy przestępczej”. Policja nie gromadzi w KCIK żadnych innych informacji. Podmioty współpracujące z szefem KCIK podzielono w ustawie na dwie grupy. Pierwszą grupę stanowią podmioty, które mogą korzystać z informacji zgromadzonych w KCIK, ale jednocześnie zobowiązują się do ich bieżącego przesyłania, gdy takie informacje się pojawią. Drugą grupę stanowią podmioty, które muszą przesyłać informacje na żądanie szefa KCIK, który okresowo pyta je o wszystkie informacje kryminalne, które w tym czasie powstały. Podstawą prowadzenia elektronicznej formy wymiany informacji, jest rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, w ramach którego minister zdefiniował kartę informacyjna oraz kartę zapytań. Zdefiniował to w standardzie elektronicznym, korzystając z języka programowania o nazwie XML, dostępnego praktycznie na każdej platformie. Według tego elektronicznego dokumentu można prowadzić rejestracje i ich sprawdzenie. System informatyczny spełnił pokładane w nim nadzieje. Zgromadził odpowiednie informacje, przetworzył je i umożliwił realizację pozostałych zadań. Docelowo system ten będzie współpracował z innymi systemami. Najbliżej posiadania takiego systemu wewnętrznego jest Straż Graniczna. Mamy nadzieję, że już za chwilę tak samo będzie z Prokuraturą Krajową. Budując KCIK dążyliśmy do jak największego obniżenia kosztów. Dlatego właśnie wystarczy jedna stacja dostępowa wewnątrz danej instytucji, a druga w KCIK. O platformie sprzętowo-programowej powiem niewiele. Jest ona zbudowana na podstawie amerykańskiej bazy danych Oracle, na maszynach firmy Hewlett-Packard, również pochodzących ze Stanów Zjednoczonych. Jedyną kategorią informacji, której podmiot obowiązany do dostarczenia, może nie wprowadzać, to ta grożąca ujawnieniem osobowych źródeł informacji, czyli dotycząca agentów służb wewnątrz grup przestępczych. System KCIK został zbudowany w ten sposób, aby każdy podmiot miał swoją komórkę informacyjną. Jeżeli Policja coś wie o danym przestępstwie, to rejestruje swoje dane. Jeżeli o tym samym przestępstwie wie coś prokuratura, to uzupełnia dane Policji. W każdym momencie o wszystkich zapisach można powiedzieć, kto jest ich autorem. System uwzględnia fakt, że danym przestępstwem w różnym czasie interesują się różne służby. Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo systemu KCIK, to jest on przygotowany do przetwarzania informacji o klauzurze „poufne”. Ma on certyfikat Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a cała idea jego działania polega na ograniczonym dostępie do bazy. Dostęp do bazy jest tylko przez pocztę elektroniczną, a nie bezpośrednio z terminala użytkownika. Dzięki temu nie ma fizycznej możliwości dostania się do interesującej nas informacji. Na mocy decyzji nr 90 komendanta głównego Policji, Policja zbudowała dostęp do KCIK, wykorzystując te same stacje dostępowe, które już były wykorzystywane do zadań wewnątrz Policji. Z tego punktu widzenia nie poniosła żadnych kosztów związanych z zakupem wyspecjalizowanych komputerów. Każde pytanie wysłane do bazy danych jest koordynowane, więc zainteresowana danym przypadkiem osoba wie, kto i kiedy je zadał. Dzięki temu użytkownicy pilnują się nawzajem i nie trzeba było budować specjalnych procedur sprawdzających dlaczego dana instytucja zadaje pytania. System uzupełniono o aplikację statystyczną.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#SławomirWikło">Przy uzasadnieniu konieczności budowy tego systemu, mówiliśmy że będzie on zawierał do 97% informacji wytwarzanych przez Policję. Na dzień dzisiejszy system zawiera 1% informacji niewytworzonych przez Policję. Obecnie jest zarejestrowanych 11 mln przestępstw, które nie przedawniły się z dniem 1 stycznia 2003 r. Sukcesywnie baza jest oczywiście czyszczona, jeżeli dane przestępstwo się przedawnia, jest usuwane z bazy danych. Dotyczy to również osób uniewinnionych prawomocnym wyrokiem sądu. Przejściowy sposób rejestracji stosuje Prokuratura. W trakcie postępowania Policja prawie zawsze przekazuje dane do dalszego prowadzenia sprawy Prokuraturze. Ponieważ nie ma odpowiedniej infrastruktury, komendant główny Policji zawarł porozumienie z ministrem sprawiedliwości, aby informacje, które wytwarza Policja, były rejestrowane w określonej jednostce policyjnej. Stanowi to pewne utrudnienie dla funkcjonariuszy Policji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WiesławWoda">W dniu 30 grudnia 2002 r. nastąpił odbiór systemu Krajowego Centrum Informacji Kryminalnych. Bardzo zaniepokoiła mnie informacja, że niektóre podmioty zobowiązane opieszale przekazują informacje do KCIK. Czy to wynika z ich niewiedzy, głupoty, opieszałości, czy może jeszcze z innych przesłanek? Przestępczość celna skarbowa niesie negatywne skutki dla budżetu. Czy są podejmowane jakieś działania zmierzające do zdyscyplinowania tych podmiotów? Kiedy będzie można przyjąć, że system w pełni funkcjonuje i ma aktualne informacje? Dlaczego w wykazie podmiotów uprawnionych do otrzymywania informacji kryminalnych nie znalazła się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego? Czy jest to błąd legislacyjny, czy może są jakieś inne powody? Wydaje mi się, że tego typu instytucja powinna mieć dostęp do tego zasobu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejGałażewski">Czy jest katalog informacji, które są obowiązkowe do przekazania? W jaki sposób jest kontrolowana realizacja tego obowiązku? Skąd wiadomo, że ktoś nie dopełnił obowiązku przekazania informacji? Rozumiem, że istnieją pewne bariery techniczne, lecz czy nie ma przypadkiem zaniechania obowiązku przesyłania informacji? Czy usuwane informacje z bazy KCIK są archiwizowane w innym systemie?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ZbigniewChwaliński">Od samego początku, czyli od podjęcia prac nad systemem KCIK, w pracach uczestniczyły wszystkie podmioty, w tym podmioty podległe ministrowi finansów publicznych, czyli pion informacji finansowej, służby celne i izby skarbowe na czele z Departamentem Dokumentacji Skarbowej. Problemy, które występują, nie są przejawem złej woli, lecz wynikają ze złego stanu zinformatyzowania, czyli braku odpowiedniej sieci komputerowej, bez opcji przetwarzania i dostępu do informacji poufnych i bez urządzeń umożliwiających dostęp teletransmisyjny za pomocą szyfratorów. Izby skarbowe i Prokuratura pośpiesznie budują swoją własną sieć. Oczywiście, został przeprowadzony cały szereg rozmów w tej sprawie. Cały czas prace w celu polepszenia tej sytuacji są prowadzone, a na razie wykorzystywane są inne możliwości, np. poszczególni prokuratorzy przychodzą tutaj, wprowadzają odpowiednie dane i w ten sposób wypełniają obowiązek nałożony ustawą. Nie mamy możliwości kontrolowania, czy dany podmiot posiada jakąś informację i czy zaistniało przestępstwo. Obowiązek przesyłania informacji jest obowiązkiem ustawowym, który jest opatrzony sankcjami prawa karnego. Obowiązuje on od dnia 1 stycznia 2003 r., czyli od tego czasu określone podmioty mają obowiązek zarejestrowania każdego zdarzenia, które zgodnie z ustawą ma być zarejestrowane. Jednak na razie ta sytuacja jest dość trudna, ze względu na brak środków finansowych. Mam jednak nadzieję, że te podmioty wywiążą się z tego obowiązku właściwie. Jeśli chodzi o obowiązek usuwania informacji z rejestru, to został on nałożony przez ustawę. Do systemu KCIK chcemy jeszcze wprowadzić dane Centralnego Rejestru Skazanych. Natomiast każdy, kto zarejestruje daną osobę jako podejrzanego o popełnienie przestępstwa, a następnie otrzyma informacje, że jest to nieprawda, ma obowiązek natychmiast ją wyrejestrować. Jeżeli tego nie uczyni, podlega karze na podstawie Kodeksu karnego. Obowiązuje decyzja ministra sprawiedliwości, która zobowiązuje prokuratora do śledzenia toku postępowania do samego końca, ponieważ to on ma uzupełniać wszystkie dane. Po raz pierwszy system ten będzie posiadał pełną i wiarygodną informację. Poprzednio w policyjnych systemach te informacje kończyły się na zainteresowaniach Policji, nie było możliwości nanoszenia zmian na podstawie prawomocnej decyzji sądu. Wszystkie informacje będą cały czas weryfikowane zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść danej osoby. Nawet zmiana kwalifikacji prawnej w sądzie czy podejrzenie o dodatkowe czyny przestępne będą nanoszone w rejestrze. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie jest organem uprawnionym zgodnie z wolą ustawodawcy. Tak było od samego początku. W bazie KCIK znajdują się również informacje dotyczące cudzoziemców, azylantów i osób przebywających w kraju nielegalnie. Pod względem tematycznym system KCIK interesuje służby specjalne, wojskowe i cywilne, i to one zostały w ustawie upoważnione do korzystania z tych informacji. Obecnie Policja współpracuje ze służbami specjalnymi i wszelkie informacje są między nimi wymieniane.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#StanisławZadora">Dlaczego w ustawie mówiącej o KCIK nie przewidziano możliwości wprowadzania zdjęć i informacji obrazowej? W przypadku ciężkich przestępstw jest to element poważnie odstraszający.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZbigniewChwaliński">Systemy policyjne zawierają fotografie. Praktycznie dysponujemy fotografiami prawie wszystkich przestępców, co stanowi około 350 tys. zdjęć w kolorze. Wprowadzając wymóg dodatkowych informacji, wprowadzilibyśmy pewną barierę dla innych podmiotów. Policjanci znają pewne standardy, wiedzą jak się określa nos, kolor włosów, uzębienie, znaki szczególne itd. Natomiast prowadzący sprawę prokuratorzy, nie potrafią tego robić. Właśnie dlatego przyjmujemy rejestrację bez rysopisu. Podobnie sprawa wygląda z fotografią. W Policji istnieje odpowiednie zaplecze. Dysponujemy aparatami cyfrowymi, więc zdjęcia wprowadzane są do systemu. Trudno jest wymagać takiego przygotowania od innych podmiotów. Natomiast w każdej chwili mogą one korzystać z zasobów policyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GustawPietrzyk">W tej chwili mamy ponad 5 mln zdjęć w związku z wydawanymi dowodami i paszportami. Do 2007 r. będziemy mieli w wersji elektronicznej zdjęcia wszystkich obywateli. Jest to wola ustawodawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejBrachmański">Za chwilę zobaczymy, jak wygląda Krajowe Centrum Informacji Kryminalnych oraz centrum daktyloskopijne. Zamykam tę część posiedzenia Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>