text_structure.xml
75.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewKledecki">Dnia 12 czerwca 1982 r. Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej, obradująca pod przewodnictwem posła Henryka Rafalskiego (ZSL), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewKledecki">- sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w 1981 r. oraz projekt budżetu na 1982 r. w części dotyczącej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej - sprawozdanie z działalności Zespołu NIK w 1981 r.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewKledecki">W posiedzeniu udział wzięli: minister zdrowia i opieki społecznej Tadeusz Szelachowski, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego, Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz pełnomocnicy do spraw programów operacyjnych dotyczących służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#ZbigniewKledecki">Otwierając posiedzenie poseł Henryk Rafalski (ZSL) stwierdził, iż podsumowuje ono trudny okres ubiegłego roku. Zarówno rząd, jak i Komisja dokładali starań, aby ochronić sferę świadczeń na rzecz zdrowia obywateli przed skutkami kryzysu. Trzeba powiedzieć, że nasze wspólne działania nie dopuściły do obniżenia tych świadczeń. Na tyle, ile było możliwe wyrównano płace, rozwiązano kwestię dyżurów, poprawiono opiekę nad pacjentami. Trzy plany operacyjne dotyczące ochrony zdrowia umożliwiają zabezpieczenie podstawowych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#ZbigniewKledecki">Choć ochrona zdrowia nie należy do tzw. produkcji materialnej, to robiono wszystko, aby ją przygotować do zaadaptowania się w procesie reformy gospodarczej. Chciałbym przypomnieć, że powołaliśmy podkomisję i sądzę, że po przeprowadzeniu konsultacji jesienią będzie gotowa tzw. żółta książeczka. Powołaliśmy także swoje grono ekspertów. Na dzisiejsze posiedzenie zaprosiliśmy też pełnomocników poszczególnych programów operacyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#ZbigniewKledecki">Uwagi do sprawozdania z wykonania planu i budżetu w 1981 r. oraz projektu budżetu na 1982 r. przedstawiła poseł Bożena Hager-Małecka (bezp.).</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#ZbigniewKledecki">Realizując plan i budżet w 1981 r. Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej miało na celu utrzymanie zasadniczej linii polegającej na niedopuszczeniu, pomimo bardzo niekorzystnych warunków największego z kryzysów w powojennej Polsce, do pogłębiania się trudności i spięć w funkcjonowaniu służby zdrowia i na zapewnieniu ochrony zdrowia ludności co najmniej na tym samym poziomie jak w 1980 r.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#ZbigniewKledecki">W 1981 r. przeznaczono na ochronę zdrowia o ponad 27 mld (ok. 30%) więcej aniżeli w 1980 r. Po raz pierwszy sfinansowano w pełnej wysokości normy fizjologiczne żywienia chorych w szpitalach, osób w domach pomocy społecznej oraz dzieci w żłobkach. Trzeba podkreślić, że pomimo znanych trudności, w szpitalach i domach pomocy społecznej żywienie przebiegało bez zakłóceń, przypomnieć jednakże należy także, że niemałą w tym rolę odegrała pomoc z zagranicy. Zapewniono środki finansowe na zasiłki i pomoc w naturze w wysokości odpowiadającej zgłoszonym potrzebom. Z poselskich kontaktów wiadomo jednak, że w praktyce potrzeby te są często nierozpoznane i że zintensyfikowanie pomocy dla ludzi starych i niepełnosprawnych wymaga nowych, pluralistycznych rozwiązań. Z dniem 1 grudnia zwiększono płace za dyżury zakładowe, w pomocy doraźnej i ryczałty, a także pokryto skutki finansowe skróconego czasu pracy. Efekty zwiększenia wynagrodzenia za dyżury są już widoczne, jest więcej chętnych do ich podejmowania. Można mieć jednakże wątpliwości co do ulokowania ryczałtów. Nie wpłynęły one w sposób odczuwalny na poprawę w tych działach lecznictwa, w których trudności w zaspokajaniu potrzeb kadrowych są najpoważniejsze.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#ZbigniewKledecki">Jest oczywiste, że niewykonanie planu w trudnym 1981 r. dotyczy głównie tych dziedzin, w których także w latach wcześniejszych wykonanie odbiegało od planu. I tak: plan oddawania łóżek szpitalnych, mimo że uzyskano ich więcej niż w 1980 r., zrealizowany został w 31,5%. Nadal jednak Polska ma najmniej łóżek szpitalnych ze wszystkich krajów RWPG. Zmniejszyła się liczba łóżek w zakładach leczenia dla nerwowo i psychicznie chorych. Zmniejszeniu uległo przeciętne obłożenie łóżka szpitalnego - z 307 dni w 1980 r. do 289 dni w 1981 r. Świadczy to pośrednio o przewlekających się remontach starej i w dużym stopniu zużytej bazy szpitalnej w kraju. Oznacza to także dalsze pogorszenie dostępności.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#ZbigniewKledecki">Zamiast 26 wybudowano tylko 11 ośrodków zdrowia. Liczba ludności przypadająca w kraju na 1 ośrodek utrzymuje się od 1979 r. na niezmienionym poziomie. Zmniejszył się w stosunku do 1979 r. i utrzymał na tym samym poziomie co w 1980 r. wskaźnik liczby miejsc w żłobkach. Zamiast planowanych 1,8 tys. miejsc w domach pomocy społecznej przybyło tylko 0,6 tys.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#ZbigniewKledecki">Liczba studentów w akademiach medycznych zmniejszyła się prawie o 1700 i wynosiła w 1981 r. na wszystkich wydziałach tych uczelni 32098. Pomimo znacznych ograniczeń przyjęć na I-szy rok studiów medycznych w 1981 r. liczba studentów w akademiach medycznych jest zbliżona do planowanej. Doszło do tego, że ograniczenie przyjęć na wydziały lekarskie wpłynęło na wzrost liczby studentów w porównaniu z rokiem 1980 na pierwszych latach studiów stomatologicznych o 5,9% i farmaceutycznych o 23,3%.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#ZbigniewKledecki">Z końcem roku było w Polsce prawie 65 tys. lekarzy - o blisko 1,5 więcej aniżeli w 1980 r. dzięki czemu osiągnięty został wskaźnik 18 na 10 tys. ludności. Zwiększył się także wskaźnik liczby pielęgniarek z 43,9 do 44,7. Zatrudnienie w resorcie zdrowia i opieki społecznej wzrosło o ok. 35,4 tys. osób. Na podstawie tych faktów można by przyjąć, że opieka nad chorym w szpitalu i w miejscu zamieszkania oraz pracy uległa w 1981 r. poprawie. W praktycznym odbiorze tej poprawy jednak się nie odczuwa. W pewnym stopniu winę za ten stan ponoszą, jak to wykazały kontrole przeprowadzone przez Najwyższą Izbę Kontroli, źle funkcjonujące wydziały zatrudnienia i spraw socjalnych. Nie dokonują one we właściwy sposób przesunięć nadwyżek zasobów pracy do placówek służby zdrowia i opieki społecznej. Pomimo podwyżek płac, nadal brak salowych, pracowników posługi, a także techników i pielęgniarek w wielu szpitalach i placówkach opiekuńczych. Krytycznie trzeba także ocenić efekty rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 17 lipca 1981 r. Na wcześniejsze emerytury przeszli głównie pracownicy o wysokich kwalifikacjach (lekarze - głównie lekarki, laborantki, pielęgniarki). Nie osiągnięto natomiast wyraźnego zmniejszenia, przerosłej w ostatnich latach, administracji.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#ZbigniewKledecki">Nadal rozmieszczenie kadr medycznych w kraju jest bardzo nierównomierne. W 8 województwach wskaźnik liczby lekarzy uległ zmniejszeniu w stosunku do 1980 r. Niektóre województwa znacznie zwiększyły stan zatrudnienia lekarzy. Wskaźnik liczby lekarzy dentystów na 10 tys. ludności wynosił w 1981 r. - 4,7 i był jeszcze bardziej nierównomierny w kraju od wskaźnika lekarzy. W 40 województwach był niższy od średniej krajowej, a 4 z tych województw nie osiągnęły wskaźnika 3 lekarzy dentystów na 10 tys. ludności. W 12 województwach ich liczba zmniejszyła się w porównaniu z rokiem 1980. Duża liczba farmaceutów przeszła do pracy poza resortem zdrowia. Bardziej aniżeli w latach ubiegłych, zwiększyła się liczba lekarzy korzystających z wyjazdów za granicę.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#ZbigniewKledecki">Nawiązując do materiałów Najwyższej Izby Kontroli, wskazać trzeba na niezadowalające wyniki ochrony zdrowia pracowników w zakładach pracy. W licznych zakładach zatrudniano kobiety i młodocianych przy pracach wzbronionych, nie osiągnięto odczuwalnej poprawy w zakresie obniżenia wypadkowości przy pracy, zaniedbania dotyczyły badań okresowych i profilaktycznych. A przecież w ostatnich latach znacznie zwiększyła się liczba lekarzy zatrudnionych W medycynie przemysłowej, łoży się wysokie sumy na prace badawcze w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#ZbigniewKledecki">Wobec ogromnych trudności w uzyskaniu sprzętu medycznego i aparatury naukowej z importu, należałoby zbadać wykorzystanie posiadanych zasobów i to nie tylko w placówkach resortu zdrowia, ale także w ośrodkach badawczo-rozwojowych i w szkołach wyższych podlegających innym aniżeli Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej resortom.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#ZbigniewKledecki">System szkolenia podyplomowego jest od dawna mocną pozycją działalności resortu zdrowia. Planowaniem objęte są stypendia przyznawane lekarzom podejmującym specjalizację I i II stopnia. Liczba lekarzy szkolonych na kursach prowadzonych przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego było w 1981 r. mniejsze niż w 1980 r. liczba lekarzy dentystów i pracowników paramedycznych - znacznie wyższa. Niska stawka stypendialna znacznie ogranicza zainteresowanie absolwentów akademii medycznych podejmowaniem specjalizacji w tym trybie. Krytycznego rozważenia wymaga celowość prowadzenia w kraju tzw. podspecjalizacji, które są właściwie specjalizacjami III stopnia. Na 25 rodzajów podspecjalności medycznych, w 1981 r. 59 lekarzy i 6 lekarzy dentystów uzyskało jedną z podspecjalizacji. Wynika stąd, że w całym kraju średnio 2 lekarzy uzyskuje stopień podspecjalisty w określonej dziedzinie. Już ten sam fakt skłania do zastanowienia się nad wycofaniem wszystkich podspecjalności, przy utrzymaniu oczywiście intensywnego doszkalania podyplomowego w różnych dziedzinach medycyny. Kierownicze stanowiska w służbie zdrowia powinny być obsadzane drogą konkursu. Wtedy np. stanowisko kierownika poradni specjalistycznej będzie przyznawane tym, którzy pracując odpowiednio długo w dobrej placówce specjalistycznej opanowali potrzebną wiedzę i doświadczenie lekarskie.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#ZbigniewKledecki">Szczególnego omówienia wymaga także nowy, testowy - sposób egzaminowania na II stopień specjalizacji stosowany od niedawna przez Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego. W 1981 r. znacznie zmniejszyła się (o ok. 230) liczba lekarzy, którzy uzyskali specjalizację II stopnia. Egzaminy te są w środowiskach lekarskich, Zwłaszcza akademickich powszechnie krytykowane.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#ZbigniewKledecki">Krytycznie ocenia się przejście średniego szkolnictwa medycznego do resortu oświaty i wychowania. Liczba uczniów w średnich szkołach medycznych uległa w 1981 r. zmniejszeniu. Poziom wykształcenia absolwentów, zwłaszcza rozpatrywany pod kątem ich umiejętności praktycznych, od dawna budzi wiele zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#ZbigniewKledecki">W minionym roku zmniejszył się, pomimo wyjątkowo trudnych warunków społeczno-gospodarczych, wskaźnik umieralności niemowląt z 21,3 (w 1979 i w 1980 r) do 20,5%. Dowodzi to niewątpliwie, że zastosowane przez rząd nadzwyczajne środki i wysiłki okazały się skuteczne dla osiągnięcia jednego z pierwszoplanowych celów polskiej służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#ZbigniewKledecki">Sumując tę część problematyki wykonania planu w 1981 r. trzeba stwierdzić, że poprawa w rozmieszczeniu kadr i we właściwym wykorzystaniu potencjału służby zdrowia i opieki społecznej wymaga nie tylko oddziaływania przez instrumenty i narzędzia ekonomiczne, ale także przez zastosowanie nowych rozwiązań organizacyjnych i lepszego zarządzania na wszystkich szczeblach administracyjnych. Najwyższa Izba Kontroli widzi w opieszałości w działaniu administracyjnym terenowych organów służby zdrowia hamulec rozwijania funkcji tej służby.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#ZbigniewKledecki">W 1981 r. nastąpiła wyraźna poprawa w finansowaniu ochrony zdrowia i opieki społecznej. Wskaźnik wzrostu budżetu w stosunku do 1980 r. osiągnął blisko 130%. Resort otrzymał w ciągu roku dodatkowe środki na pokrycie realizacji wzrostu zadań, a także wydatków nieplanowanych (płace, wzrost ubezpieczeń, rekompensaty, żywienie w szpitalach i w zakładach służby zdrowia, leki i in.). W budżecie centralnym nie wykorzystano w pełni kredytów, głównie z powodu niewykonania przez szpitale kliniczne zadań wobec przedłużających się remontów kapitalnych, a także na skutek niezrealizowania zadań inwestycyjnych. Także w budżecie terenowym nie wykorzystano kredytów. Budżet państwa wydaje na ochronę zdrowia coraz to większe kwoty. Systematycznie wzrastają nakłady w przeliczeniu na 1 mieszkańca. W ub.r. wynosiły one średnio 2838 zł i były wyższe niż w 1980 r. o 23,9%.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#ZbigniewKledecki">Stosowany w 1981 r. sposób finansowania Ministerstwa Zdrowia należy utrzymać także w następnych latach. Poziom finansowania musi być bowiem dostosowany do zmieniających się kosztów funkcjonowania placówek służby zdrowia i opieki społecznej. W województwach, w których te koszty są wyższe od przeciętnych w kraju, należy konsekwentnie dążyć do wyjawienia przyczyn tych przekroczeń i odpowiednio korygować metody zarządzania i styl pracy w tych województwach.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#ZbigniewKledecki">Sprawą o podstawowym znaczeniu jest wprowadzenie nowych form organizacyjnych w opiece zdrowotnej i społecznej opartych na finansowaniu tych służb także ze źródeł niezależnych od Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#ZbigniewKledecki">Głównym celem, który stawia sobie resort zdrowia w roku 1982 jest, pomimo negatywnych uwarunkowań gospodarczych, niepogarszanie istniejącego poziomu świadczeń zdrowotnych i opiekuńczych, a w niektórych priorytetowych dziedzinach, zapewnienie społecznie odczuwalnej poprawy zakresu i poziomu ochrony zdrowia obywateli.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#ZbigniewKledecki">Resort zdrowia sprecyzował 12 węzłowych problemów, szeregując je według dziedzin, którym powszechnie przypisuje się znaczenie najważniejsze. Ustalenie jednak 12 priorytetów, oznacza w praktyce niewyznaczenie żadnego.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#ZbigniewKledecki">Pierwszym z problemów węzłowych jest usprawnianie podstawowej opieki zdrowotnej. Sprawa od lat była stawiana przez naszą komisję jako naczelna. Ministerstwo Zdrowia zamierza realizować w 1982 r. to swoje priorytetowe zadanie przez: zwiększenie w lecznictwie rejonowym liczby lekarzy ogólnych, pediatrów, ginekologów, stomatologów, pielęgniarek, stosując motywacje materialne (płacowe, samochody i in.), zwiększenie bazy (szpitalnej, ośrodków zdrowia, przychodni rejonowych, aptek), doposażenie placówek (w radiotelefony, zestawy do ratowania życia), dokształcanie pracowników. Są to wszystko metody stosowane od lat i wnioskując z efektów nie dość skuteczne. Po raz pierwszy resort wykorzystał przyznane fundusze na płace, nie jak to czyniono dotąd, w imię zasady „każdemu po trochę”, ale przeznaczając je na znaczne zwiększenie uposażenia pracowników zatrudnionych w lecznictwie podstawowym. Jest to rzeczywiste a nie pozorowane wysunięcie priorytetów płacowych dla lekarzy pierwszego kontaktu.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#ZbigniewKledecki">Z 7 projektów, jakie w kraju opracowano, resort nie wybrał żadnego i realizuje konsekwentnie dawny model zarządzania podstawowym lecznictwem. Nadal jednostki służby zdrowia są ograniczane systemem wskaźników, norm i dyrektyw negatywnie oddziałujących na samodzielność i elastyczność wykorzystania zasobów. Nadal nie zdecydowano się na pluralizm organizacyjny w zakresie form sprawowania podstawowej opieki zdrowotnej, nadal nie docenia się podmiotowości człowieka zdrowego i chorego, którym powinien zajmować się stale ten sam lekarz. Mam duże wątpliwości co do skuteczności i zasadności eksperymentów podejmowanych tylko dla wprowadzenia wolnego wyboru lekarza. Po pierwsze nie uważam, by akurat ta sprawa była najważniejszym elementem szybkiej poprawy lecznictwa podstawowego, po drugie - w najlepszym przypadku realizując nakreślony program można ją będzie wprowadzić najwcześniej w 1985 r. Trzeba szybko rozstrzygnąć, czy wybierze się model opieki podstawowej zaproponowany przez zespół profesora Łukaszewicza, czy będzie się uzgadniać stanowiska pomiędzy 7 zespołami, które tworzyły własne propozycje czy też skorzysta się z wzorów innego kraju socjalistycznego.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#ZbigniewKledecki">Drugi priorytet dotyczy opieki nad matką, dzieckiem i młodzieżą. Od czasu wprowadzenia obowiązku odbywania porodów w szpitalach i izbach porodowych (lata 1965–1966) resort, poza wydaniem zarządzenia, nie dostosował do nowych zadań ani bazy, ani kadry. Problem do dzisiaj nie jest rozwiązany. W roku 1982 ma zostać oddanych 7800 łóżek szpitalnych. 1200 z nich powinno być przeznaczonych na oddziały położniczo-ginekologiczne, z tego 800 - na położnictwo. Dobrze, że po raz pierwszy ujęto w materiałach program łóżek noworodkowych. Od blisko 38 lat są one w szpitalach, są co roku droższe, natomiast nie znajdowały się w budżetach szpitalnych.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#ZbigniewKledecki">Rozmieszczenie pediatrów w układzie terytorialnym i funkcjonalnym, podobnie jak lekarzy ogólnych dla dorosłych, nie należy do kompetencji departamentu kadr jak to w swoim harmonogramie założyło Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej i nie pomoże w rozwiązywaniu tej sprawy na dużą skalę. Potrzebne jesz szerokie kompleksowe działanie nie tylko resortu zdrowia, ale wielu innych resortów i władz wojewódzkich, o które wielokrotnie występowała nasza Komisja. Nie rozumiem także, czy nie można zwiększyć liczby pediatrów w wiejskich ośrodkach zdrowia o więcej niż 20 w skali kraju.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#ZbigniewKledecki">Trzeci priorytet - optymalizacja opieki nad człowiekiem starym i niepełnosprawnym nie znalazł w materiałach pełnych i kompleksowych rozwiązali. Planowane na rok 1982 działania na rzecz ludzi starych i niepełnosprawnych są raczej skromne. Nie wiadomo np. ile otrzymują w 1982 r. ludzie starzy i niepełnosprawni zaadaptowanych dla ich potrzeb placówek po niepotrzebnych budynkach administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#ZbigniewKledecki">Od 2 lat dzięki porozumieniu 2 resortów zdrowia i finansów, wydatki na leki nie są ograniczane normami budżetowymi, lecz finansowane zgodnie z potrzebami placówek zdrowia i ludności. Minister finansów upoważniony jest do dofinansowania z rezerwy budżetu centralnego wzrostu wydatków na te cele. Ceny detaliczne leków nie ulegają zmianom, a wydatki na nie przeznaczone zwiększają się tylko nieznacznie. Projekt budżetu na rok 1982 zapewnia środki na leki, zgodnie z dostawami wynikającymi z programu operacyjnego zaopatrzenia farmaceutycznego ochrony zdrowia. Pozostaje jednak do omówienia daleka od optymalnej gospodarka lekami od szczebla centralnego zaczynając, na pojedynczym pacjencie kończąc. Dary zagraniczne, określane są oficjalnie jako minimalna pomoc w krajowej gospodarce lekiem. Jako lekarz stykający się na co dzień blisko z problemami lecznictwa oświadczam, że leki te spełniają ogromną funkcję w udzielaniu pomocy ludziom potrzebującym. Stwierdzam także, że lepiej rozdział leków prowadzi Episkopat Polski, aniżeli służby nadzorowane przez Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej. Wielu chorych nie moglibyśmy w ogóle leczyć bez otrzymania pomocy zagranicznej. To samo dotyczy odżywek i drobnego sprzętu. Trzeba wreszcie, by resort rzeczywiście, punkt po punkcie, zanalizował rozprowadzanie darowizn w kraju. W pierwszym rzędzie doprowadził do wycofania niemożliwych do zrealizowania zarządzeń, jak np. wydane przez Ministerstwo Finansów wymaganie wyceniania otrzymanych leków i materiałów. Trzeba wyraźnie określić kto na każdym etapie drogi darowizny ma się nią zajmować - od przekroczenia granicy państwa do bezpośredniego konsumenta. Trzeba uruchomić aparat kontrolny nad tymi darami. Uważam, że pomimo zapewnień kierownictwa resortu sprawa nie jest prowadzona w kraju w sposób niebudzący wielu wątpliwości. Niezadowalająca jest także gospodarka preparatami krwi. Wojewódzkie stacje krwiodawstwa powinny bliżej ze sobą współpracować. Przecież dzisiaj już wiadomo, które placówki lecznictwa zamkniętego zajmują się dziedzinami służby zdrowia wymagającymi systematycznych dostaw określonych preparatów krwi. Nadal dużym problemem jest marnotrawstwo krwi. Właśnie w czasach trudnych trzeba więcej uwagi przywiązać do racjonalnego gospodarowania tym co posiadamy.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#ZbigniewKledecki">Ileż to razy wnioskowaliśmy podczas obrad komisji, by w szpitalu był odpowiedzialny za jego funkcjonowanie dyrektor, by sprawnie działały wszystkie jego agendy blisko z sobą współpracując, by osiągnąć poprawę warunków sanitarnych i socjalno-bytowych chorych itd. Przypominam niesłychanie trudną sprawę niszczejących pralni szpitalnych, niedostatek bieżących remontów, kultury obsługi pacjentów i in. Potrzebne jest doskonalenie funkcji szpitala zarówno jako placówki leczenia, ale także nadzoru lekarskiego w mieście czy regionie, jak i dla dokształcania i wychowywania lekarzy. Potrzebne są poradnie przyszpitalne, zapewniające stałość opieki zdrowotnej nad chorymi leczonymi uprzednio w szpitalu lub ewentualnie kwalifikującymi się do szpitala, ale z różnych względów (w tym także ekonomicznych) leczonymi ambulatoryjnie.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#ZbigniewKledecki">Założono plan i budżet w części dotyczącej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej w taki sposób, jak to było możliwie na podstawie posiadanych i dających się przewidzieć danych. Rozumiemy, że nie może być on w pełni zbilansowany i spójny.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#ZbigniewKledecki">Brak w kraju koncepcji akademii medycznych, bo znowu jest to sprawa 2 resortów: zdrowia i nauki. Myślę jednak, że zgodnie z nowo uchwaloną ustawą o szkolnictwie wyższym, Rada Wyższego Szkolnictwa Medycznego, jako składowa Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotuje program nauki i nauczania i zaproponuje warunki, jakie musiałyby być spełnione, by akademie medyczne wreszcie mogły w sposób optymalny realizować swoje podstawowe zadania.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#ZbigniewKledecki">Reforma gospodarcza, z którą związany jest plan i budżet w części dotyczącej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej na rok 1982 pilnie wymaga wymiany części kadr kierowniczych w administracji służby zdrowia. Potrzebni są ludzie młodzi, a wśród nich w większym niż dotąd stopniu bezpartyjni. Zmiana metod zarządzania jest możliwa w każdej placówce. Szpital i każda placówka służby zdrowia ma funkcjonować normalnie. Pilna jest potrzeba wprowadzenia samorządów we wszystkich większych placówkach służby zdrowia, by ich kierownictwa, gdy działają dobrze, miały w nich pomoc i by ponosiły one współodpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#ZbigniewKledecki">Dyrektor Zespołu NIK Klemens Romanowski: Kluczowymi zadaniem jest - jak wiadomo - zwiększenie dostępności świadczeń leczniczych i profilaktycznych. O skuteczności działań w tym zakresie decydują 2 podstawowe czynniki: kadra fachowych pracowników służby zdrowia, na której rozwój resort ma wpływ oraz baza, której rozwój uzależniony jest - podobnie jak to ma miejsce w zakresie dostaw leków i aparatury medycznej - przede wszystkim od działań innych resortów.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#ZbigniewKledecki">Corocznie stwierdzamy rażące niewykonywanie zadań inwestycyjnych i to nie tylko w odniesieniu do dużych obiektów szpitalnych, ale i mniejszych jednostek, jak np. wiejskich ośrodków zdrowia.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#ZbigniewKledecki">Można postawić pytanie czy resort zdrowia i opieki społecznej uczynił wszystko, co było w jego możliwościach, aby zmienić tę - tak dalece odbiegającą od założeń - praktykę wykonawstwa inwestycji. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, resort wykazywał dużą aktywność w tej dziedzinie. Wskazują na to liczne i różnorodne działania podejmowane zarówno na szczeblu centralnym, jak i terenowym. Działania te okazywały się jednak nieskuteczne. W tym stanie rzeczy słuszne wydaje się podjęcie środków dyscyplinujących wykonawstwo robót budowlano-montażowych, przez ujęcie problematyki inwestycyjnej w programie operacyjnym.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#ZbigniewKledecki">Z wydłużaniem się w czasie robót budowlano-montażowych łączy się zamrożenie ogromnego majątku, jakim jest wyposażenie dla budowanych obiektów. Powstaje pytanie czy, zwłaszcza w warunkach ogólnie znanego niedoposażenia wielu placówek służby zdrowia, można utrzymywać taki stan, nie mówiąc już o moralnym starzeniu się zmagazynowanych urządzeń medyczny działań dla optymalnego skorelowania dostaw urządzeń, stanowiących pierwsze wyposażenie obiektu z realnym terminem zakończenia budowy.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#ZbigniewKledecki">Program rozwoju ochrony zdrowia i opieki społecznej z 1973 r. zakładał przyrost w latach 1972–1990 ponad 23,8 tys. lekarzy. Miniony rok był niejako półmetkiem. Przybyło w ciągu 10 lat 13,7 tys. lekarzy, tj. 57% w stosunku do założeń całego programu. Zadania w tej dziedzinie realizowane były konsekwentnie i o ile w tym tempie będzie przybywała kadra lekarska, to przewidywany w 1990 r. wskaźnik 20 lekarzy na 10 tys. ludności zostanie osiągnięty. Nie jest natomiast dostatecznie realizowany program przyrostu lekarzy dentystów. W związku z czym osiągnięcie w 1990 r. wskaźnika 5,6 lekarzy na 10 tys. ludności jest zagrożone. Należałoby rozważyć zwiększenie naboru na ten kierunek studiów, natomiast - jak wynika z projektu planu na 1982 r. - przewiduje się zmniejszenie liczby studentów na I rok tego kierunku.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#ZbigniewKledecki">Rozmieszczenie kadr lekarskich w kraju jest niewłaściwe. Niepokój budzi, iż znaczna część personelu fachowego nie jest czasowo zatrudniona w społecznej służbie zdrowia. Najbardziej drastycznie występuje to zjawisko w odniesieniu do pielęgniarek. Liczba niezatrudnionych pielęgniarek wynosząca w 1980 r. ok. 10500 wzrosła w ubiegłym roku do ponad 15 tys. i stanowi już ok. 10% ogółu zatrudnionych pielęgniarek. Wydaje się celowe podjęcie badań dla ustalenia przyczyn tego stanu.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#ZbigniewKledecki">Obecnie NIK przeprowadza kontrolę podstawowej opieki zdrowotnej na terenie 10 województw. Jeszcze przedwczesna jest ocena ogólna, jednak na podstawie wstępnych informacji można już stwierdzić, iż w szeregu województw dostępność podstawowej opieki zdrowotnej nie poprawiła się od czasu poprzedniej kontroli przeprowadzonej przed 2 laty. Trudno zresztą oczekiwać poprawy, skoro w wielu jeszcze zespołach opieki zdrowotnej na 1 lekarza rejonowego w poradniach ogólnych przypada 8 tys. mieszkańców, a nawet więcej.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#ZbigniewKledecki">Osiągnięcie odczuwalnej poprawy dostępności i skuteczności podstawowej opieki zdrowotnej wymaga zwiększenia obsady stanowisk lekarzy podstawowych specjalności z możliwie bliską perspektywą osiągnięcia równowagi między liczbą lekarzy rejonowych a wielkością populacji. Tylko w takich warunkach można oczekiwać poprawy opieki doraźnej jak również opieki zapobiegawczej.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#ZbigniewKledecki">Następnym warunkiem jest podniesienie poziomu fachowego lekarzy zatrudnionych na pierwszej linii kontaktu z pacjentami, a jak wiadomo w licznych jeszcze przypadkach zatrudniani są na tych stanowiskach lekarze z krótkim stażem pracy, nie dość jeszcze przygotowani do uciążliwych i odpowiedzialnych zadań.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#ZbigniewKledecki">Konieczna wydaje się więc odbudowa rangi lecznictwa podstawowego, aby pełnienie funkcji lekarza rejonowego stało się pożądanym w środowisku medycznym awansem. Podniesienie poziomu świadczeń lecznictwa podstawowego, poza korzyściami zdrowotnymi dla podopiecznej populacji, przyczyni się również do znacznego odciążenia specjalistycznych plonów opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#ZbigniewKledecki">W wykonaniu budżetu w 1981 r. nie stwierdziliśmy większych nieprawidłowości w zakresie celowości dokonywanych wydatków jak również w zakresie dochodów. Uwagę zwracają natomiast pewne nieprawidłowości natury porządkowej, a mianowicie przypadki późnego uruchomienia kredytów, np. w ostatnich dniach grudnia 1981 r., co w rezultacie spowodowało, iż część ich nie została wykorzystana. Pewne nieprawidłowości stwierdzono również w funkcjonowaniu Resortowej Komisji Orzekającej w sprawach dyscypliny budżetowej. Polegały one na znacznym opóźnieniu rozpatrywania spraw i wysyłania orzeczeń, co doprowadzało do ich przedawnień.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#ZbigniewKledecki">Przewidywany w projekcie budżetu na 1982 r. wzrost wydatków odpowiada wzrostowi zadań. Jednak w niektórych przypadkach zadania te są zbyt wygórowane. Zakłada się - na przykład - zwiększenie liczby lekarzy dentystów - o 700 mgr farmacji - o 600, gdy przewidywane liczby absolwentów tych kierunków kształtują się na zbliżonym poziomie (725 i 635), a przecież należy również uwzględnić ubytek naturalny. Zwracają uwagę również pewne niezgodności między projektem budżetu a opublikowanymi już „węzłowymi zadaniami resortu w 1982 r.” m.in. w odniesieniu do przyrostu kadr medycznych w podstawowej opiece zdrowotnej, zwiększenia liczby poradni dla dzieci w miastach i na wsi oraz przyrostu łóżek pediatrycznych.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanSłomski">W projekcie budżetu resortu zdrowia zakłada się zwiększenie zatrudnienia lekarzy. Moim zdaniem są to bardzo optymistyczne prognozy. Odchodzą na emerytury roczniki, które zaczynały pracę po wojnie. W ub. roku odeszło na emeryturę 170 stomatologów. W tej sytuacji liczba nowo zatrudnionych lekarzy będzie rosła minimalnie. Czy Ministerstwo Zdrowia wie ilu lekarzy może odejść na emerytury w tym i przyszłym roku? Jest to tym bardziej istotne, iż przecież akademie medyczne w ciągu ostatnich lat zmniejszały nabór na studia. Nie ulega wątpliwości, że wielu emerytowanych lekarzy podejmie prace. Trzeba więc podnieść ich miesięczne gaże. 3,5 tys. to stanowczo za mało.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanSłomski">Uważam, iż należy zwiększyć odpłatność za pobyt dziecka w żłobku i wprowadzić takie same kryteria przyjęć jak w przedszkolach.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewKledecki">Poprawa lecznictwa podstawowego jest dla resortu sprawą podstawową. Trzeba znaleźć motywację do zwiększenia usług lekarzy w rejonie. Może by zastosować „płatny akord”, który jest najprostszym rozwiązaniem. Płacić lekarzowi za każdego przyjętego pacjenta. Nie bardzo zgadzam się z poseł Hager-Małecką. Dary sprawiają lecznictwu okropny kłopot. Otrzymujemy leki niesegregowane w małych ilościach. Uważam, że trzeba dołożyć starań, aby otrzymywanie darów było przez resort sterowane.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZbigniewKledecki">Żenującą sprawą jest dodatek za tytuł naukowy. Wydaje mi się, że 500 zł za doktorat jest dodatkiem symbolicznym.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZbigniewKledecki">Rzeczywiście w wyniku przechodzenia na emeryturę zmniejsza się kadra medyczna. Ale na zmniejszenie liczby lekarzy ma też wpływ to, że kilkuset lekarzy nie powróciło z Zachodu. Należałoby zrobić wszystko, aby lekarze, którzy wcześniej przeszli na emeryturę lub uzyskali ją normalnie, mogli dalej pracować na pół etatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZenonaKuranda">Z materiałów wynika, że wzrosła liczebność kadry medycznej, ale w życiu codziennym jest to niezauważalne. Szczególnie chodzi mi o pielęgniarki. Ich liczba zwiększyła się w ub.r. tylko o 3%, a przypominam sobie jak w roku ub., dyskutując na te tematy, uznaliśmy, że potrzebny jest wzrost kadry pielęgniarskiej o 15%. Sytuację tę pogorszyło także korzystanie przez pielęgniarki z urlopów wychowawczych. Z tego powodu nie pracuje ok. 15 tys. pielęgniarek. Zezwolenie na zatrudnianie po przejściu na emeryturę powinno dotyczyć nie tylko lekarzy, ale i pielęgniarki. Można też byłoby im umożliwić pracę w czasie urlopów wychowawczych. Należałoby wystąpić z tym do ministra płacy, płac i spraw socjalnych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#ZenonaKuranda">Trzeba się w końcu zastanowić co mają robić pielęgniarki z wyższym wykształceniem. Ponad dziesięć lat działają już wydziały pielęgniarstwa, a sprawa ta nie została prawnie uregulowana. Pielęgniarki z wyższym wykształceniem liczyły na nową siatkę płac, ale nie uwzględnia ona magistrów pielęgniarstwa.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#ZenonaKuranda">Wybudowano mało obiektów i często są one niefunkcjonalne. Pocieszającym zjawiskiem może być to, że obecnie opracowuje się nową dokumentację. Ale co zrobić z tymi budowami, których realizacja trwa według starej dokumentacji. Sądzę, że należy przeprowadzić przegląd budów i dokonać modernizacji, dopóki jej koszty nie są za duże.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#ZenonaKuranda">Co do wystąpienia posła Z. Kledeckiego, to jestem przeciwna akordowi w służbie zdrowia. Można ustalić inne metody. Raczej bym popierała projekt opłacania w zależności od wielkości rejonu i stopnia zagrożenia w nim.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#ZenonaKuranda">Co z rentami socjalnymi dla osób pobierających stały zasiłek z opieki społecznej? Jak wygląda sprawa podporządkowania średniego szkolnictwa medycznego resortowi zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StefanBołoczko">Jak przedstawia się wykorzystanie funduszów przeznaczonych na realizację badań naukowych w programach resortowych i międzyresortowych? Jak wygląda wdrażanie wyników programów resortowych i międzyresortowych w okresie 5 lat?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#StefanBołoczko">Podzielam pogląd, że system kształcenia podyplomowego lekarzy i specjalizacji zawodowej wymaga radykalnej zmiany. Nie przyniesie korzystnych skutków samo ograniczenie specjalności. Należałoby raczej pomyśleć o zlikwidowaniu tzw. stażu podyplomowego i zastąpieniu go specjalizacją w dziedzinie medycyny podstawowej. Staż podyplomowy umożliwiał jedynie bierne przygotowanie się do zawodu. Nie zrealizowano w czasie stażu żadnego konkretnego programu. Stażysta nie był objęty indywidualną opieką. Specjalizacja w medycynie podstawowej polegałaby na realizacji konkretnego programu, pod kierunkiem osoby odpowiedzialnej. Specjalizację kończyłby egzamin. Należałoby następnie rozważyć dalsze zmiany w systemie specjalizacji. Różnorodne wąskie specjalizacje mogłyby następować bezpośrednio po pierwszym stopniu specjalizacji, tj. medycynie podstawowej. Taki system wymagałby pewnych uzgodnień z kształceniem przeddyplomowym lekarzy. Należałoby temu zagadnieniu poświęcić oddzielne posiedzenie Komisji, jesienią tego roku.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#StefanBołoczko">Ostatnio obserwuje się we wszystkich środowiskach lekarskich widoczny spadek zainteresowań pracą naukową i podnoszeniem kwalifikacji zawodowych. Sytuację utrudnia dodatkowo fakt znacznych ograniczeń w dostępie do literatury światowej i stażów zagranicznych. Należałoby stworzyć dostosowany do obecnych warunków system podnoszenia kwalifikacji obejmujący możliwie jak największą liczbę lekarzy. Pożyteczne powinny się okazać specjalistyczne szkolenia wojewódzkie, na których zapoznawano by lekarzy różnych specjalności z najnowszymi osiągnięciami medycyny światowej.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#StefanBołoczko">Nowego podejścia wymaga problem zatrudniania emerytów. Występujące w tej dziedzinie ograniczenia uniemożliwiają lekarzom i średniemu personelowi medycznemu podejmowanie pracy w rozmiarze, który odpowiadałby ich siłom i możliwościom.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#StefanBołoczko">Jak właściwie wygląda przejmowanie budynków przekazanych wcześniej służbie zdrowia? Wykorzystanie niektórych obiektów stoi pod znakiem zapytania. Nie rozpoczęły się jeszcze prace adaptacyjne i nikt nie chce w tej sprawie podjąć ostatecznej decyzji.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#StefanBołoczko">Pewien niepokój środowiska medycznego budzi zmieniająca się niekorzystnie relacja pomiędzy pacjentem, białym personelem i administracją służby zdrowia. Pacjent, który powinien się znajdować w ośrodku zainteresowania służby zdrowia, pozostaje na ogół na uboczu, administracji przyznano głos decydujący, a biały personel ma w całej sprawie coraz mniej do powiedzenia. Ten nienaturalny układ wiąże się chyba z brakiem kontroli społecznej w służbie zdrowia, a więc również i z zawieszeniem związków zawodowych i innych organizacji społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Produkcja przemysłu farmaceutycznego wykazuje dużą dynamikę wzrostu, jednak rozbieżność pomiędzy zapotrzebowaniem na leki a ich podażą systematycznie wzrasta. W 1981 r. deficyt leków w cenach zbytu wyniósł 1,7 mld zł, a w roku 1982 osiągnie wartość 4 mld zł. Kłopoty z zaopatrzeniem służby zdrowia sprawiły, że została ona objęta jednym z programów operacyjnych. Mimo to nie udało się jednak osiągnąć odczuwalnej poprawy zaopatrzenia w środki sanitarne. Plan operacyjny został w tej dziedzinie wykonany w 60%. Jest wręcz żenujące, że statystyczna paczką waty przypada w Polsce na 5 kobiet. Objęcie przemysłu farmaceutycznego programem operacyjnym zapewniło dość sprawny spływ środków dewizowych na zakup surowców i półfabrykatów. Obecnie jednak i w tej dziedzinie występują poważne trudności, gdyż bank nie ma po prostu gotówki.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Nie można oczekiwać radykalnej poprawy zaopatrzenia w leki. Przemysł farmaceutyczny ma przestarzały park maszynowy. Uniemożliwia to przejście na produkcję własnych syntez, co zapewniłoby pewną niezależność od importu. W ub. roku wystąpiono z inicjatywą przekazania dwóch wstrzymanych inwestycji przemysłu chemicznego na potrzeby przemysłu farmaceutycznego właśnie do produkcji syntez. Nikt nie może jednak podjąć w tej sprawie ostatecznej decyzji. W marcu przygotowano projekt uchwały Rady Ministrów poświęcony zaopatrzeniu ludności w leki. Projekt ten nie ujrzał jednak światła dziennego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AnnaPławska">Jak najszybciej należy uporządkować sprawę specjalności deficytowych. Wiele osób na emeryturze podjęłoby chętnie pracę w poszukiwanych specjalizacjach, dotyczy to np. radiologów, ginekologów. Należy rozważyć, czy nie można by zatrudniać emerytów na ryczałt, przy czym o rozmiarze zatrudnienia decydowałyby nie względy formalne, lecz siły i możliwości lekarza.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AnnaPławska">Nie udało się właściwie poprawić zaopatrzenia w leki. Nie najgorzej wygląda jeszcze sytuacja w lecznictwie zamkniętym. W aptekach brakuje jednak podstawowych lekarstw, w tym zwłaszcza leków dla niemowląt. Od kilku miesięcy nie można dostać nawet podstawowych antybiotyków, takich jak ampicylina. Różną wartość przedstawiają leki pochodzące z darów. Niektóre partie są przeterminowane.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AnnaPławska">Czy resort dysponuje informacjami dotyczącymi zaopatrzenia najmłodszych dzieci we wszystko co jest im niezbędne do życia. Na rynku pojawiają się od czasu do czasu różne wartościowe odżywki. Nigdy nie można jednak przewidzieć, czy będą one dostępne za tydzień lub za miesiąc. Uniemożliwia to zaplanowanie racjonalnej diety dla niemowląt. Dużą partię mieszanek dla niemowląt rozprowadza Kościół. Należałoby wejść w porozumienie z Kościołem, choćby po to, aby odżywki te można było poddawać badaniom laboratoryjnym. Niektóre z nich są przeznaczone do specjalistycznych diet dla dzieci dotkniętych określonymi schorzeniami. Przedawkowanie diety dzieci zdrowych może doprowadzić wręcz do niekorzystnych skutków. Nie rozwiązano również do tej pory problemów sprzedaży zwykłego mleka, często dowożone jest ono do sklepów w stanie nienadającym się do spożycia.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AnnaPławska">Lekarska opieka szkolna ma charakter czysto symboliczny. Uczniowie są wprawdzie poddawani jakimś badaniom, nie wiadomo jednak z jakich powodów badania te nie wykazują ewidentnych schorzeń.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#AnnaPławska">Ostatnio zahamowano wykonanie, a nawet cofnięto decyzje o przekazywaniu obiektów na potrzeby służby zdrowia. M.in. dom wczasowy „Jantar” w Sopocie, który miał być wykorzystany jako sanatorium dla dzieci dotkniętych schorzeniami reumatycznymi, ma nadal pełnić funkcję domu wypoczynkowego dla pracowników Urzędu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#AnnaPławska">Trafnie zauważono, że brak kontroli społecznej nad służbą zdrowia powoduje wynaturzenie się więzi pomiędzy pacjentami, białym personelem i administracją szpitalną.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AlojzyLangner">Ostatnio nasiliło się zainteresowanie wsią. Jest to jednak zainteresowanie jednokierunkowe. Zagrożeni niedożywieniem białkowym chcemy jak najwięcej wydobyć ze wsi mięsa, zboża i innych artykułów spożywczych. W dalszym ciągu jednak nie potrafimy otoczyć wsi należytą opieką. Dotyczy to również służby zdrowia. W tej sytuacji szczególnie cenne wydają się inicjatywy zmierzające do zmiany tego stanu rzeczy. Dlatego też chciałbym prosić o poparcie Komisji dla dr. Janaszka, który wystąpił z ciekawą propozycją utworzenia centrum rehabilitacyjnego dla dzieci wiejskich z dysfunkcją narządu ruchu, w celu przystosowania ich do pracy na wsi. Potrzebom tego centrum mogłyby służyć zaadaptowane budynki szkolne. Inicjatywa ta więc nie wymaga zbyt dużych nakładów inwestycyjnych. Cały problem sprowadza się właściwie do zgromadzenia personelu. Pierwsze centrum rehabilitacyjne powstałoby we wsi Mielnica gm. Skulsk.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AlojzyLangner">Szczególnie powinniśmy być uczuleni na potrzeby ludzi starych. W tych sprawach otrzymujemy wiele listów. Komisja powinna temu tematowi poświęcić posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AlojzyLangner">Jak wyglądamy pod względem ilości łóżek sanatoryjnych na tle innych krajów Europy? Czy resort planuje przejęcie obiektów wypoczynkowych na cele służby zdrowia?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Znamy warunki, w jakich realizowano plan w ub. roku. Działalność resortu zasługuje na uznanie. Na pewne niekorzystne zjawiska resort nie ma wpływu. Jednym z nich jest stałe nierealizowanie planu budownictwa. Jak można być zadowolonym np. z wybudowania 11 wiejskich ośrodków zdrowia, gdy w planie było 29.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Poprowadzić trzeba do zagospodarowania nie wykorzystanej aparatury medycznej. M.in. niewykorzystane urządzenia gabinetów dentystycznych można by skierować do szkół lub przedszkoli.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Bardzo cieszy zmniejszenie współczynnika umieralności niemowląt, ale jednocześnie nastąpił wzrost ich zachorowalności. Myślę, że należałoby jeszcze raz zająć się tym tematem.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Dostępność podstawowej opieki zdrowotnej dla mieszkańców wsi budzi wiele zastrzeżeń. Niedostateczna wciąż jest sieć ośrodków zdrowia, brak stale lekarzy.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Dobrze, że przybywa lekarzy, ale jak dotąd nie udało się ich rozmieścić prawidłowo. Dlaczego np. do 9 województw, w których jest najwięcej lekarzy skierowano ponad 300 absolwentów, a 6 najgorszych pod tym względem wielu mniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#FranciszkaGalbierzKrośniak">Reprezentuję województwo bielskie. Szpital, w którym przychodzi tam leczyć się mieszkańcom jest stary, działa w bardzo trudnych warunkach. Bielska służba zdrowia ustaliła, iż trzeba wybudować dwa szpitale po 900 łóżek, aby zaspokoić potrzeby województwa. Buduje się na razie tylko jeden szpital. W bieżącym roku województwo otrzymało 8 mln zł na prowadzone tam roboty budowlano-montażowe, podczas gdy potrzeba 150 mln zł, aby obiekt był wybudowany w terminie. Proszę o zwiększenie nakładów finansowych na ten cel. Ponadto przejęliśmy w województwie kilka budynków po administracji. Nie otrzymaliśmy jednakże pieniędzy na ich adaptację. Czy i kiedy je otrzymamy?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WacławAuleytner">Około 6 tys. dzieci rodzi się rocznie w Polsce z wadami układu krążenia. Połowa z nich wymaga zabiegu operacyjnego. Nasze możliwości sięgają 200–300 operacji w ciągu roku. Należę do komisji kwalifikującej dzieci do New Jersey do Centrum Deborah w USA. Zgodnie z umową operuje się tam 50 polskich dzieci rocznie. Mamy bardzo dobrych kardiochirurgów dziecięcych w kraju, nie mamy jednak aparatury. Czy rzeczywiście nie można jej u nas produkować? I czy inne ośrodki kardiochirurgiczne nie dysponują takim sprzętem?</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WacławAuleytner">Koniecznie trzeba zająć się populacją wieku rozwojowego. Co resort robi, aby poprawić stan zdrowia młodzieży?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WacławAuleytner">Problematyka opieki społecznej, jakby ruszyła z miejsca, co widoczne jest w budżecie. Resort podjął jedyny możliwy kierunek działań. Stara się rozwijać opiekę domową oraz współpracę z organizacjami społecznymi. W moim przekonaniu wąskim gardłem opieki społecznej będzie sprawa zdobycia opiekunów społecznych. Jak wygląda praca oddziałów odwykowych, czy jest dość miejsc w szpitalach dla młodzieży uzależnionej. Poparcie i dofinansowanie Stowarzyszenia MONAR uważam za godne pochwały.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#WacławAuleytner">Jako Komisja ponieśliśmy również pewne porażki. Otrzymaliśmy notatkę z gabinetu wicepremiera J. Ozdowskiego, z której wynika, że Ministerstwo Pracy przeciwstawiło się wnioskom stawianym od lat przez resort zdrowia i naszą Komisję, a także Komisję Społeczną KC PZPR, w sprawie zamiany stałych zasiłków na rentę socjalną. Podobno państwo na to nie stać, aby 65 tys. ludzi otrzymywało rentę w miejsce zasiłku.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#WacławAuleytner">Zwiększą się ilość inwalidów I i II grupy, którzy poszukują pracy. Spółdzielnie nie mogą ich zatrudnić, a co więcej zwalniają w ramach reformy gospodarczej. Wystosowaliśmy dezyderat w sprawie zatrudnienia inwalidów w „normalnych” zakładach pracy oraz w sprawie zniesienia obowiązku przepracowania 5 lat, jako warunku do ubiegania się o rentę. Otrzymaliśmy odpowiedź od wicepremiera E. Kowalczyka, iż rząd nie widzi potrzeby wydania takich zarządzeń. Mija się to z założeniem, że kryzys gospodarczy powinien najmniej dotykać ludzi najsłabszych. Uważam, że nie powinniśmy rezygnować ze starań o wprowadzenie w życie postulowanych przez nas spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#UrszulaPłażewska">Przemysłowa służba zdrowia nie wykonała wszystkich postawionych przed nią zadań. Może by więc odciążyć nieco poradnie przemysłowe i większość badań prowadzić w rejonie. Skoro brak leków na rynku to może warto byłoby zainteresować społeczeństwo zbieraniem ziół. Środki opatrunkowe to stały temat obrad Komisji Przemysłu Lekkiego, której jestem członkiem. Dzięki staraniom posłów, członków tej Komisji, udało się przeznaczyć jeden z oddziałów zakładów FONIKA w Pabianicach na produkcję tych artykułów. Wątpliwe, aby księża lepiej rozdawali leki, aniżeli służba zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZbigniewKledecki">Proszę pełnomocnika do spraw zaopatrzenia w aparaturę i sprzęt medyczny, aby wyjaśnił jak obecnie wygląda sprawa zaopatrzenia oraz w jakim stopniu do programu operacyjnego włączają się spółki polonijne.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszKoszarowski">Dołączam swój głos do głosu posłanki z Bielska-Białej. Oglądałem stary szpital w Bielsku i potwierdzam jej uwagi. Resort zdrowia powinien przeznaczyć większe sumy na budowę nowego obiektu wznoszonego w tej miejscowości. Obserwuje się ostatnio demontaż zespołów instytutów medycznych. Przyczyną tego stanu rzeczy jest pominięcie instytutów naukowych przy podwyżkach płac w służbie zdrowia. Zjawisko to budzi wielki niepokój. Należy przypomnieć, że zespoły w instytutach naukowych tworzono z ogromnym nakładem sił i środków. Skupiają one najwybitniejszych przedstawicieli poszczególnych dyscyplin medycznych, dysponują najnowocześniejszą w Polsce aparaturą medyczną. Doprowadzenie do sytuacji, w której ci wybitni specjaliści uciekają do innej pracy należy uznać za szkodnictwo społeczne. Sprawę tę należy załatwić możliwie jak najszybciej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszKoszarowski">Przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL): Jako Komisja sejmowa chcielibyśmy uchwalać realne plany i brać za nie odpowiedzialność wspólnie z rządem. Musimy jednak w naszej pracy kierować się zaufaniem do rządu i wierzyć, że to co on przedstawia w formie projektu będzie mogło być spełnione. Okazuje się jednak, że w ciągu ostatnich 10 lat rząd pozostawał dłużnikiem własnych programów. Odpowiedzialność za tę sytuację spada również na nas, bo akceptowaliśmy i uchwalaliśmy te programy. Żeby nie być gołosłownym przytoczę kilka przykładów. Rządowy plan rozwoju służby zdrowia i opieki społecznej z roku 1973 został wykonany w części dotyczącej budowy nowych obiektów jedynie w 20%. To samo można powiedzieć o realizacji programu rozwoju przemysłu medycznego, farmaceutycznego środków sanitarnych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#TadeuszKoszarowski">Przed uchwaleniem budżetu na rok 1982 powinniśmy dobrze rozważyć, czy zamiary rządu są realne, czy nie przyczynimy się do stworzenia jeszcze jednej fikcji. Musimy pamiętać, że nie rozwiążemy problemu służby zdrowia, jeżeli 9 resortów pracujących na rzecz opieki zdrowotnej nie wypełni swoich zobowiązań. Stosunkowo prostsze do rozwiązania są problemy wewnętrzne służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#TadeuszKoszarowski">Minister powinien przekonać nas, że przedstawiony przez resort program na rok 1982 będzie mógł być zrealizowany, a wszyscy pełnomocnicy programów operacyjnych związanych ze służbą zdrowia powinni złożyć sprawozdania z wykonania programów w swoich dziedzinach.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#TadeuszKoszarowski">Dotychczasowa praktyka rekrutacji, kształcenia i rozmieszczenia kadr medycznych jest niewydolna i nieudolna. Zasadniczy błąd polega na tym, że aż 70% studentów akademii medycznych pochodzi z miast stanowiących siedzibę szkół wyższych. W tej sytuacji nierealne są marzenia o prawidłowym rozmieszczeniu kadry medycznej. Podobne zastrzeżenia można mieć do rekrutacji do średnich szkół medycznych. Już od dawna zaniechaliśmy budowy burs i internatów. W tej sytuacji jesteśmy skazani na rekrutację regionalną. Cały ciężar zagadnienia spoczywa więc na prawidłowej lokalizacji średnich szkół medycznych.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#TadeuszKoszarowski">Tak jak i w całej gospodarce, również w służbie zdrowia nie wypracowano prawidłowego systemu płuc. System płac powinien pełnie funkcję motywacyjną, tak aby płaca odpowiadała jakości i ilości pracy. Dotychczasowe systemy płacowe miały charakter socjalny a nie motywacyjny, i zostały już dostatecznie skompromitowane.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#TadeuszKoszarowski">Resort zobowiązał się do przedstawienia Komisji szczegółowych rozliczeń z wykonania planów badań naukowych w programach resortowych i międzyresortowych. Bez takich informacji posłowie nie są w stanie ocenić efektywności badań naukowych i możliwości ich wykorzystania w służbie zdrowia.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#TadeuszKoszarowski">Minister powinien ustosunkować się do problemu współzależności dwóch programów dotyczących służby zdrowia, a mianowicie: przyjętego decyzją Prezydium Rządu nr 29 z r. 1973 oraz decyzji nr 55 z r. 1981 w sprawie zabezpieczenia minimum potrzeb służy zdrowia.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#TadeuszKoszarowski">Jak resort ocenia wykonanie programów operacyjnych związanych ze służbą zdrowia przez inne resorty?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HenrykPikko">Zgodnie z programem operacyjnym, wartość dostaw w roku bież. ma wynieść 1,8 mld zł, a według nowych cen 3,1 mld zł. W ub. roku zanotowaliśmy wzrost produkcji o ponad 10% w porównaniu z 1980 r. Kontrolujemy produkcję 36 asortymentów. W ciągu 5 miesięcy br. 26 pozycji jest wykonywanych zgodnie z planem. W bież. roku zamierzamy wyprodukować m.in. 800 aparatów EKG jednokanałowych, podczas gdy w ub. roku wytworzono ich 621. Walizek reanimacyjnych będzie 300, tj. o 200 więcej. Według naszych prognoz, wartość dostaw w bieżącym roku zostanie wykonana w 100%. Jeżeli chodzi o asortyment, to zrealizujemy 30 pozycji. Już teraz wiadomo, że 5-ciu pozycji nie zdołamy wykonać. Są tego dwie przyczyny: brak ludzi, ze względu na stosunkowo niskie płace, oraz trudności z inwestycjami. Zakłady nie mają obecnie wystarczającej ilości środków na inwestycje. Jeżeli chodzi o kontakty z firmami polonijnymi, to było ich niewiele ze względu na dużą importochłonność naszej produkcji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#HenrykPikko">Poseł Zbigniew Kledecki (SD); Jeżeli produkuje; się w ilościach niewystarczających ze względu na niskie płace, to je zmieńmy. Przecież jest program operacyjny i chyba też powinien on temu służyć. Aby wykonać programy inwestycyjne trzeba radykalnych rozwiązań i na to przecież czekamy. Nienawiązywanie kontaktu z firmami polonijnymi jest też spowodowane małą operatywnością z waszej strony. Liczyłem na to, że wprowadzenie stanu wojennego przełamie tę indolencję.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#HenrykPikko">Przedstawiciel Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego - Mirosław Czeszko: W bież. roku odnotowujemy znaczną poprawę w stosunku do roku minionego. Proporcjonalnie do czasu jaki upłynął, realizacja programu operacyjnego wynosi ponad 116%. Poziom zaopatrzenia służby zdrowia będzie odbiegał od poziomu potrzeb, mimo 100-procentowego wykonania planu operacyjnego. Np. zapotrzebowanie na środki farmaceutyczne szacujemy na 41 mld zł, a program operacyjny zabezpiecza nieco ponad 30 mld zł. Nie obejmuje on bowiem całej produkcji lekarstw, a tylko najistotniejsze potrzeby. W dalszym ciągu, mimo znacznej poprawy i wysiłków, nie jesteśmy w stanie wyeliminować zaburzeń w zaopatrzeniu w leki. Znowu pojawiają się niedobory. Jest to związane z przerwami w realizacji akredytyw. 2–3 tygodnie, w których brakuje pieniędzy, powoduje rozchwianie produkcji, a jednocześnie niekorzystną sytuację w przedsiębiorstwie. Z powodu braku jednego komponentu rośną zapasy i bank nalicza karne odsetki. A producent jest bezradny, bowiem bez tego jednego komponentu nie może uruchomić produkcji. Musimy się liczyć, że jak długo będą istniały trudności płatnicze kraju, to takie sytuacje będą miały miejsce.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#HenrykPikko">Jesteśmy po dokładnej ocenie możliwości realizacyjnych II półrocza i jeżeli nie wystąpią katastrofalne zjawiska w sytuacji płatniczej, to w 100% wykonane zostaną programy operacyjne dotyczące lekarstw i artykułów sanitarnych. Jeżeli chodzi np. o watę, to produkcja wzrosła, w porównaniu z rokiem ub. z 11,5 tys. ton do 14,6 tys. ton. Tym niemniej potrzeby wynoszą ok. 17 tys. ton. I znów w odczuciu społecznym niewiele się w tej dziedzinie robi.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#HenrykPikko">Celem programu operacyjnego jest zabezpieczenie materialnej bazy produkcji, a o poziomie płac decydują przedsiębiorstwa. Co się tyczy kompleksu lekowego, to zastanawiamy się, czy można do niego stosować ogólne zasady gry, które powodują regres w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#HenrykPikko">Spodziewamy się pewnej poprawy w zaopatrzeniu w środki jednorazowego użytku. Czynimy wysiłki, aby przejąć jedną z nieczynnych fabryk i przystosować ją do produkcji sprzętu z tworzyw sztucznych. Pewnym optymizmem napawa, iż 75% maszyn i urządzeń do produkcji tego sprzętu można wykonać w kraju. Pod koniec przyszłego roku, kiedy produkcja będzie uruchomiona, poprawa w zaopatrzeniu w te artykuły będzie widoczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WKostro">W stosunku do planu rocznego, zrealizowaliśmy zadania we wszystkich asortymentach produkcji dla dzieci w 43,7%. Niewykonanie planu produkcji Bobovitu spowodowane zostało brakiem blach i lakierów w lutym br. Obecnie nie mamy już takich problemów i wszystkie zamierzenia wykonujemy w terminie. Produkcja ta nie pokrywa jednakże potrzeb rynku. Jeżeli dla zakładów w Opolu załatwimy import nowej linii technologicznej, to o 70% wzrośnie produkcja wyrobów sypkich. Rzeszów natomiast stara się potroić produkcję. Zakłady owocowo-warzywne produkujące asortyment spożywczy dla dzieci mają problemy związane z przechodzeniem na samodzielność. Nie mają bowiem możliwości kredytowania. Resort występuje o zwolnienie ich z podatku i o obniżenie stopy podatkowej. W 1983 r. więcej będzie na rynku produktów sypkich, a w 1984 Bobovita.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszSaporek">Wyprodukowaliśmy w I i II kwartale 6157 ton mleka w proszku przy założeniach, 5,3 tys. ton. Łącznie w ciągu roku wyprodukujemy 24 tys. ton mleka w proszku w tym również Lactovitu. Za I półrocze wykonamy plan w 109%. Wprowadziliśmy od 1 maja, na terenie całego kraju sprzedaż mleka wyborowego dla dzieci do lat 3. Dziennie stanowi to średnio 30 mln litrów.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#TadeuszSaporek">W 13 zakładach mleczarskich, gdzie produkuje się odżywki dla dzieci, punkty skupu mleka wyposażyliśmy w urządzenia chłodnicze. Sanepid i zewnętrzne kontrole stwierdzają, że poprawiła się ostatnio jakość mleka.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HenrykRafalski">Proszę panów pełnomocników o złożenie na piśmie ocen z realizacji programów operacyjnych. Opinie te są potrzebne Komisji dla sformułowania opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszSzelachowski">Przed dziesięcioma dniami u wicepremiera Z. Madeja odbyło się spotkanie na temat realizacji programów operacyjnych. We wtorek odbędzie się następne takie spotkanie. Co miesiąc przedstawiamy sprawę ochrony zdrowia dla forum rządu. Nie jestem zadowolony ze zrealizowania wszystkich spraw. Natomiast jestem rad z tego, iż nie sprawdziły się hiobowe przewidywania, nie zginęło 700 tys. niemowląt, nie zginęli ludzie z głodu, nie pogorszyła się opieka lekarska. W 1981 r. w porównaniu z rokiem 1980, spadł ogólny wskaźnik śmiertelności noworodków, a w roku 1982 mamy jeden z najwyższych w ciągu ostatnich lat wskaźnik urodzin.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszSzelachowski">W najbliższym czasie resort dokona kompleksowej oceny stanu zdrowia społeczeństwa. Chcemy poznać podstawowe sfery zagrożeń i ustalić metody ich zwalczania. Mamy świadomość tego, że problem nie ogranicza się do służby zdrowia. To również kwestia wypadków na drogach, alkoholizmu, przestępczości itd. Zgodnie z sugestią Komisji problem stanu zdrowia społeczeństwa zostanie przedstawiony Komitetowi Społeczno-Politycznemu, a następnie Radzie Ministrów. Posłowie mogą otrzymać ekspertyzę pisemną. W najbliższym czasie resort wystąpi z projektem ustawy o statusie prawnym ministra zdrowia. Zajmiemy się również rozliczaniem decyzji Prezydium Rządu z roku 1973 w sprawie rozwoju służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#TadeuszSzelachowski">W roku 1981 zapewniliśmy służbie zdrowia szereg ważnych przywilejów. Mimo tego udało się nam zatrudnić jedynie 50% ogólnej liczby absolwentów średnich i wyższych szkół medycznych. Wydaje się to na pozór szokujące. Przyczyny tego stanu rzeczy są jednak znane. Nastąpił masowy odpływ kadry ze służby zdrowia; znaczna część pracowników przeszła na wcześniejsze emerytury, ok. 100 lekarzy i stomatologów wyjechało za granicę i nie powróciło do kraju, dużo kobiet skorzystało z urlopów wychowawczych. Tę niełatwą sytuację skomplikowało dodatkowo wprowadzenie wolnych sobót i skrócenie tygodniowego czasu pracy.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#TadeuszSzelachowski">Stworzyliśmy możliwość podjęcia pracy przez wszystkich emerytów łącznie z tymi, którzy przeszli na wcześniejszą emeryturę. W tej ostatniej sprawie trwają jeszcze pertraktacje z ministrem pracy, płac i spraw socjalnych, ale wszystko wskazuje na to, że wynik ich będzie pomyślny.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#TadeuszSzelachowski">Resort zdrowia zatrudnia jedynie 3,2% pracowników administracyjnych. Jest to chyba najkorzystniejszy wskaźnik w całej gospodarce narodowej. Mimo to zwróciłem się do kadry kierowniczej w służbie zdrowia o wykorzystanie wszystkich pracowników do pracy z pacjentami.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#TadeuszSzelachowski">W roku 1982 zwiększeniu ulegnie nabór kandydatów na studia medyczne i stomatologię. Zawarto porozumienie ze Związkiem Radzieckim, na mocy którego 50 absolwentów podejmie studia sanitarno-epidemiologiczne w ZSRR.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#TadeuszSzelachowski">Mamy w Polsce 83 specjalności medyczne. Jest to chyba najdalej posunięta specjalizacja w całym świecie. Dla porównania Szwedom wystarcza 25 specjalności. W tej sytuacji resort wstrzymał tworzenie dalszych specjalności i podjął starania o nowelizację obowiązujących w tym zakresie przepisów.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#TadeuszSzelachowski">Można twierdzić, że system uznawania określonych obszarów za deficytowe, z punktu widzenia nasycenia kadrą medyczną, nie przynosi szybkich efektów. Trudno by jednak było negować zasadność kontynuowania tego systemu. Począwszy od 1976 r. nastąpiła wyraźna poprawa w dyslokacji średniej kadry medycznej oraz lekarzy.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#TadeuszSzelachowski">W 1981 r. przybyło służbie zdrowia 4,5 tys. łóżek szpitalnych. Nie zaspokaja to oczywiście potrzeb, nie zapewniło wykonania planu 1981 r. Trudno jednak nie dostrzec, że w porównaniu do lat poprzednich i w tej dziedzinie nastąpił pewien postęp. W roku 1981 walczyliśmy o kontynuowanie wszystkich inwestycji służby zdrowia rozpoczęliśmy poza planem realizację 6 nowych szpitali. Jednocześnie udało się zakwalifikować inwestycje realizowane z funduszu NFOZ jako pozalimitowe.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#TadeuszSzelachowski">Nikt z tu obecnych nie uwierzyłby zapewnieniom, że z dnia na dzień rozwiążemy narastające od lat problemy zaopatrzenia służby zdrowia w leki i sprzęt medyczny. I w tej dziedzinie możemy jednak liczyć na pewien postęp. Resort nie zmienił zasadniczej koncepcji. Chcemy mieć wszystkie podstawowe leki, które lekarze na co dzień zapisują pacjentom.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#TadeuszSzelachowski">W dyskusji krytycznie oceniono stopień wykorzystania łóżek szpitalnych w roku 1981. Wyjaśnienie tego stanu rzeczy jest dość proste. Po 13 grudnia minister zdrowia otrzymał polecenie przygotowania w całej Polsce rezerwy wolnych łóżek na okres 2 tygodni.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#TadeuszSzelachowski">Posłowie sugerowali, że zawieszenie związków zawodowych i równo znaczny z tym zanik kontroli społecznej nad służbą zdrowia doprowadził do swoistych wynaturzeń w kontaktach pacjenta z lekarzem. Należy przypomnieć, że w okresie 1,5 roku, kiedy związki zawodowe były niezwykle aktywne, nie odnotowaliśmy korzystnych zmian w tej dziedzinie. Nie oznacza to oczywiście, że resort nie dostrzega potrzeby kontroli społecznej nad służbą zdrowia. Należy powrócić do koncepcji izb lekarskich i umożliwić ludności współdecydowanie o problemach ochrony zdrowia.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#TadeuszSzelachowski">W roku 1981 do kraju wpłynęło ok. 140 tys. ton darów z zagranicy. Ok. 50% tych darów rozprowadza Komisja Charytatywna Episkopatu. Resort nawiązał współpracę z Komisją w dziedzinie rozprowadzania leków. Tylko 3 organizacje międzynarodowe współpracują stale z resortem zdrowia i opieki społecznej. Dary napływające z tych instytucji mogą więc być dzielone i kontrolowane przez Ministerstwo. Pozostałe instytucje charytatywne nie życzą sobie jednak żadnej współpracy z przedstawicielami rządu. Musieliśmy nawet odwołać przewidywaną kontrolę wojskową nad darami, gdyż w Europie Zachodniej podniósłby się natychmiast krzyk, że rząd zabiera społeczeństwu dary.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#TadeuszSzelachowski">Są możliwości podwyższania stawek stypendialnych przyznawanych na stypendia specjalizacyjne.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#TadeuszSzelachowski">W przygotowaniu jest rozporządzenie pozostawiające pewną swobodę administracji terenowej w kształtowaniu struktur zarządzania i administracji służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#TadeuszSzelachowski">Pozą limitem płac, służba zdrowia nie podlega żadnym normom finansowania. Wszystkie wydatki określane są samodzielnie przez jednostki służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-19.16" who="#TadeuszSzelachowski">Resort rozpatruje w tej chwili projekt zmian struktury wyższych uczelni medycznych. Należy jednak pamiętać, że struktura ta musi odpowiadać założeniom ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
<u xml:id="u-19.17" who="#TadeuszSzelachowski">Udało się uzyskać zgodę na dodatki za dyżury bez podatku wyrównawczego przy drugiej pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BożenaHagerMałecka">Ale podatek dalej się pobiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HenrykRafalski">Myślę, że potrzeba tu małego wyjaśnienia. Pracodawcą dla lekarza zatrudnionego w ZOZ-ie jest ten ZOZ. Natomiast lekarz zatrudniony w akademii medycznej ma dwóch pracodawców: rektora i dyrektora szpitala.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszSzelachowski">Uzyskałem zgodę na ustalanie opłat za wezwanie pogotowia. Znosimy opłatę 20 zł, a będzie ona wysoko podniesiona za wezwania mające w rzeczywistości charakter przewozowy. Stale jestem atakowany za reorganizowanie służby zdrowia. Nie wiem ile zespołów zajmuje się tą tematyką. W Ministerstwie działają dwa. Widzimy potrzebę współpracy ze społeczeństwem za pośrednictwem np. społecznych rad, ale nie widzimy potrzeby, aby np. jutro wprowadzić odpłatne leczenie. Są różne koncepcje dotyczące odpłatności za usługi służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#TadeuszSzelachowski">Jeżeli chodzi o poruszoną sprawę akordowej płacy, to przygotowaliśmy projekt odpłatności w stosunku do liczby podopiecznych, którymi się opiekuje lekarz przez rok. Boję się jednak akordu. Zgadzam się, że 300-złotowy dodatek za tytuł naukowy jest żenujący, ale jesteśmy związani z płacami także w innych działach. Wystąpiłem do wicepremiera M. Rakowskiego w sprawie sytuacji w instytutach, zwłaszcza klinicznych, bowiem w akademiach medycznych będą podwyżki płac od września.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#TadeuszSzelachowski">Wystąpiłem do ministra B. Farona o zwiększenie naboru do szkół pielęgniarskich, nosimy się też z zamiarem przejęcia średnich szkół medycznych. Kwestia pielęgniarek z wyższym wykształceniem nie jest prosta, zgodnie z pierwotnymi założeniami miały one pracować w szkolnictwie, kształcić kadrę pielęgniarek.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#TadeuszSzelachowski">Na temat renty socjalnej mam opinię negatywną.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#TadeuszSzelachowski">Jeżeli chodzi o opiekę medyczną w szkołach, to podejmujemy temat. Stać nas na to, aby pielęgniarki były we wszystkich szkołach, ale nie stać, aby we wszystkich byli lekarze.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#TadeuszSzelachowski">W związku z pytaniem dotyczącym liczby łóżek w uzdrowiskach, wyjaśniam, że mamy jeden z najmniejszych wskaźników w Europie, a przejmowanie ośrodków wypoczynkowych na szpitale nie jest sprawą prostą.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#TadeuszSzelachowski">Sprawy dotyczące wiejskiej służby zdrowia będą omawiane 30 czerwca na plenarnym posiedzeniu ZSL. Budownictwo szpitalne w terenie przejęli wojewodowie. Komisja Planowania, wspólnie z resortem zdrowia, załatwiła sprawę braku środków z Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia powstałą w związku z podwyżką cen. Jeżeli będzie możliwość dofinansowania budowy szpitala w Bielsku oraz w Koszalinie, resort dołoży starań, aby te budowy realizowano zgodnie terminami. Chcemy stworzyć sześć pełnoprofilowych i wysokospecjalistycznych ośrodków kardiochirurgicznych. Kształcimy lekarzy wysyłając ich razem z dziećmi do ośrodka Deborah w USA.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#TadeuszSzelachowski">Uwagę koncentrujemy na rozeznaniu potrzeb opieki społecznej i koordynacji jej działania. Wprowadziliśmy w wielu województwach indywidualne karty zaopatrzenia dla ludzi niepełnosprawnych. Wspólnie z Monarem tworzymy ośrodki resocjalizacji. Staramy się, aby inwalidzi nie byli zwalniani z pracy. Od 1 października chcemy szkolić studentów AM, aby mogli pracować na godziny na sanitariusze w szpitalach na podobnych zasadach jak studenci WAM-u.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#TadeuszSzelachowski">Wierzę w to, że plan w dziedzinie ochrony zdrowia zostanie zrealizowany. Trzeba jeszcze zabezpieczyć budżet poprzez środki NFOZ. Zamierzamy doprowadzić do sytuacji, w której przychodnie specjalistyczne będą konsultowały chorych, a nie leczyły. Mamy już sygnały, że lekarze ze specjalistyki przechodzą do lecznictwa podstawowego.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#TadeuszSzelachowski">4 firmy polonijne podjęły się produkcji drobnego sprzętu. Liczymy w tym względzie na pomoc rzemiosła.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#TadeuszSzelachowski">Przewodniczący Komisji poseł Henryk Rafalski (ZSL) zwrócił się do pełnomocników do spraw realizacji programów operacyjnych z prośbą, aby opracowali ocenę sytuacji w ziołolecznictwie i zielarstwie. Jest to potrzebne, albowiem komisja chce zająć stanowisko wobec programu resortu rolnictwa i gospodarki żywnościowej, w skład którego wchodzi zielarstwo.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#TadeuszSzelachowski">Komisja przyjęła sprawozdanie z wykonania planu i budżetu w 1981 r. oraz projekt budżetu na 1982 r. w części dotyczącej Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#TadeuszSzelachowski">Dyrektor Zespołu NIK Klemens Romanowski omówił działalność Zespołu w ub. roku. Tematy jakie podejmowano w minionym roku w większości były zlecane m.in. przez Marszałka Sejmu i Komisję Zdrowia. Podejmowano też kontrolę w związku z sygnałami prasy, skargami obywateli, a także na żądanie osób w celu ochrony ich dobrego imienia. Przeprowadziliśmy m.in. kontrolę wykorzystania środków NFOZ i działalności Centrum Zdrowia Dziecka. Wyniki kontroli wykorzystywano w różnych formach, zarówno w trybie operatywnym, jak i sporządzano wystąpienia pokontrolne. Przedstawiano również wyniki władzom. Konkretne wnioski personalne były w zasadzie realizowane, czego nie można powiedzieć o sprawach o charakterze problemowym. Np. mimo częstych kontroli inwestycji szpitalnych nie uzyskaliśmy poprawy. To samo dotyczy rozmieszczenia kadr. Obserwujemy też niebezpieczny trend ucieczki kadr zatrudnionych w podstawowej opiece zdrowotnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HenrykRafalski">Zaproponował wyrażenie uznania Zespołowi NIK za duży wkład pracy i zaangażowanie w wykonywaniu odpowiedzialnych zadań.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JózefaMatyńkowska">Chciałabym zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze gospodarka zasobami pracy. Z materiałów NIK wynika, że w przedsiębiorstwach produkcja spadła o 20%, a zatrudnienie tylko o 3%. Przerost administracji był sprawą ewidentną. W tym świetle powołanie służb zatrudnienia przez Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z Komitetem ds. Zatrudnienia wydaje się co najmniej dziwne. Okazuje się, że w terenie administracja bardzo twardo trzyma się swoich miejsc pracy.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JózefaMatyńkowska">W 1981 r. kupiono 59 prac naukowo-badawczych. NIK badała zasadność zakupu. Okazało się, że na 18 badanych prac, wykorzystano tylko jedną za sumę 29 tys. zł. Jakie działania podjął resort po kontroli NIK-owskiej. Należy wyrazić uznanie dla Najwyższej Izby Kontroli za jej pracę, która ułatwia nam posłom spojrzenie na wiele spraw. Chciałam przy tym zwrócić uwagę, że rytm pracy Zespołu dyrektora Romanowskiego powinien być bardziej zsynchronizowany z rytmem prac naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JózefaMatyńkowska">Dyrektor Zespołu NIK - Klemens Romanowski: Plany kontroli przeprowadzonych przez nasz Zespół budowane są w roku kalendarzowym. Plany prac Komisji Zdrowia i Kultury Fizycznej natomiast od 1 października do 30 września. Istnieją więc trudności w zsynchronizowaniu kontroli i dostosowaniu jej do tematów podejmowanych przez Komisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#HenrykRafalski">Uwagi poseł Matyńkowskiej zostały uwzględnione w czasie wczorajszego posiedzenia Komisji i znajdą wyraz w opinii Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>