text_structure.xml 69.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PiotrZgorzelski">Proszę o zajmowanie miejsc. Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Finansów Publicznych wraz z panią przewodniczącą Krystyną Skowrońską i zasiadającymi w prezydium kolegami przewodniczącymi.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PiotrZgorzelski">Witam panie i panów posłów. Witam zaproszonych gości: przedstawicieli Ministerstwa Finansów na czele z panią minister Hanną Majszczyk, przedstawicieli Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji oraz Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli; przedstawicieli samorządów terytorialnych: pana Adama Struzika marszałka województwa mazowieckiego wraz z towarzyszącym mu skarbnikiem panem Markiem Mieszczalskim, panią Ewę Malinowską-Grabiec, przewodniczącą Rady Miasta Warszawy… Przepraszam, bo już myślę o panu staroście Janie Grabcu, którego również witam. Witam przedstawicieli Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej na czele z panem mecenasem Rafałem Szczepańskim.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PiotrZgorzelski">Szanowni państwo, stwierdzam kworum i przyjęcie protokołu z poprzedniego wspólnego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PiotrZgorzelski">Informuję, że w dniu 2 marca bieżącego roku Marszałek Sejmu skierował do Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Finansów Publicznych do pierwszego czytania komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (druk nr 230).</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PiotrZgorzelski">Porządek dzienny dostarczony państwu posłom obejmuje pierwsze czytanie powyższego projektu ustawy. Czy jest sprzeciw wobec zaproponowanego porządku dziennego? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PiotrZgorzelski">Stwierdzam, że Komisje przyjęły porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PiotrZgorzelski">Przystępujemy do jego realizacji. Przypominam, że pierwsze czytanie zgodnie z art. 39 ust. 1 regulaminu Sejmu obejmuje uzasadnienie projektu przez wnioskodawcę, debatę w sprawie ogólnych zasad projektu oraz pytania posłów i odpowiedzi wnioskodawcy. Proszę zatem o przedstawienie uzasadnienia projektu ustawy przez panią poseł Ligię Krajewską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LigiaKrajewska">Szanowne prezydium, szanowni: panie posłanki, panowie posłowie, szanowni goście, macie państwo w załączeniu zarówno projekt, jak i jego uzasadnienie. Pozwólcie państwo, że rozszerzę to uzasadnienie o dodatkowe informacje. Projekt ten chce rozwiązać konkretny, czyli w zasadzie taki pojedynczy problem, który dotyczy znowelizowania finansów komunalnych. Trzeba pamiętać, że w roku 2010 część równoważąca i regionalna subwencji ogólnej wynosiła jedynie około 2.400.000 tys. zł, czyli około 1,6% całości dochodów jednostek samorządu terytorialnego. Jest to więc w istocie jedynie drobna korekta systemu finansów komunalnych. Ocenić należy, że mechanizm tzw. janosikowego wymaga pilnej interwencji ustawodawcy. Niezależnie od oceny samej idei wpłaty samorządów o wyższych dochodach podatkowych z przeznaczeniem na subwencję rozdzieloną tak naprawdę nie dla samorządów biedniejszych, ale dla samorządów o szczególnych potrzebach wydatkowych, trzeba zwrócić uwagę, że mechanizm ten został zdefiniowany w 2003 r. w zupełnie innych warunkach stanu finansów publicznych, w tym zwłaszcza stanu finansów komunalnych. Pogorszenie się wydajności podatkowych źródeł dochodów w wyniku obniżenia stawek PIT oraz pogorszenia się koniunktury – można zwrócić tu uwagę, że państwo przekazuje samorządom około jednej drugiej wpływów z PIT oraz około jednej czwartej z wpływów z CIT – spowodowało relatywne pogorszenie sytuacji finansowej tych samorządów, których dochody oparte są w większym stopniu na PIT i CIT w stosunku do tych samorządów, których dochody opierają się bardziej na niepogorszonych transferach z budżetu państwa. Ważną sprawą jest system podziału środków zebranych w ramach janosikowego. Jedynie na poziomie gminnym są one częściowo przeznaczane dla najuboższych samorządów. Jedna czwarta subwencji równoważącej na poziomie gminnym jest przeznaczana dla gmin wiejskich i wiejsko-miejskich o niższych dochodach podatkowych. Reszta środków jest przeznaczana przede wszystkim dla miast i innych gmin ponoszących szczególnie wysokie koszty dodatków mieszkaniowych, dla miast na prawach powiatu według długości dróg kolejowych i wojewódzkich na ich obszarze, dla powiatów o szczególnie wysokiej długości dróg powiatowych, dla województw o szczególnej powierzchni dróg powiatowych na ich terenie, a dla województw według wysokości dodatku na regionalne przewozy pasażerskie. Brak jest tutaj jakiegokolwiek powiązania z kryterium wysokości dochodów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#LigiaKrajewska">Na poziomie gminnym od czterech lat około 28% środków zebranych przez janosikowe nie jest rozdysponowywane w ramach subwencji równoważącej, ale trafia do rezerwy subwencji ogólnej. Jest ona dzielona przez ministra finansów w drodze decyzji. Bierze się to stąd, że przepisy art. 21a ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego w algorytmach naliczających środki subwencji dla miast oraz gmin o średnich wydatkach na wydatki mieszkaniowe określają maksymalny pułap przekazywanych w ten sposób środków, tak aby nie przekraczały one nadwyżki wydatków danej gminy ponad średnią dla wszystkich gmin, kierując jednocześnie nierozdzielone kwoty do rezerwy subwencji. Roczna kwota nierozdzielonych subwencji środków wynosi od 170.000 tys. zł do 180.000 tys. zł. Na poziomie powiatowym 24%, a na poziomie wojewódzkim 15% subwencji przeznaczanych jest na korektę samego systemu janosikowego, mianowicie dla tych samorządów, których łączne dochody w danym roku subwencji wyrównawczej i subwencji równoważącej regionalnej pomniejszone o wpłaty janosikowego byłyby mniejsze niż w roku poprzednim. Środki te trafiają przede wszystkim do płatników janosikowego i stanowią błędne koło obiegu pieniądza. Na poziomie powiatowym chodzi tutaj o 250.000 tys. zł rocznie. Dolegliwości wpłat na janosikowe w pierwszych latach po 2003 r. zmniejszał fakt szybkiego wzrostu dochodów podatkowych, ponieważ obliczało się je na podstawie dochodów sprzed dwóch lat. Było to faktycznie wolne od obciążenia janosikowym. W sytuacji stagnacji, a tym bardziej spadku dochodów podatkowych, ciężar janosikowego znacząco powiększył się. W najgorszym, 2010 r. województwo mazowieckie zapłaciło 40% wszystkich dochodów. Generalnie obciążenie Janosikowym na poziomie gminnym jest mniejsze. Charakterystyczne jest, że wśród powiatów ziemskich, gdzie dochody podatkowe z PIT i CIT stanowią jedynie kilkanaście procent dochodów ogółem, płatnicy „janosikowego” mają nawet przed dokonaniem wpłaty niższe dochody ogółem niż pozostałe powiaty. W 2010 r. to było 765.000 tys. zł do 870.000 tys. zł. Na poziomie wojewódzkim obciążenie Mazowsza „janosikowym” sprawia, że teoretycznie najbogatszy samorząd wojewódzki ma najniższe dochody w kraju na mieszkańca.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#LigiaKrajewska">Trzeba pamiętać, że podstawowym mechanizmem wyrównania dochodów jednostek samorządu terytorialnego jest nie subwencja równoważąca, a subwencja wyrównawcza finansowana wprost z budżetu państwa. W tym roku ma ona wynieść 8.700.000 tys. zł, podczas gdy „janosikowe” – 2.400.000 tys. zł. W szczególności na poziomie powiatowym formuła subwencji wyrównawczej zapewnia, że żaden powiat nie otrzyma łącznych dochodów z PIT i CIT uzupełnionych subwencją wyrównawczą mniejszych niż 90% średnich dochodów podatkowych na mieszkańca liczonych przed dokonaniem wpłat.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#LigiaKrajewska">Istotnym elementem sytuacji jest fakt, że w Trybunale Konstytucyjnym oczekuje na rozpatrzenie wniosek województwa mazowieckiego i miasta stołecznego Warszawy w sprawie uznania całego mechanizmu janosikowego za niekonstytucyjny. Trudno oczywiście przewidywać, jaki będzie wyrok Trybunału, natomiast wątpliwość budzi art. 21a ustawy przenoszący nierozdzielone kwoty subwencji równoważącej do rezerwy subwencji ogólnej rozdzielanej w drodze decyzji ministra. Wyrok Trybunału z 25 lipca 2006 r. uznał za niekonstytucyjne ówczesne przepisy ustawy dające delegację ministrowi do rozdzielania części subwencji regionalnych w drodze corocznie wydawanego rozporządzenia. Chociaż wyrok dotyczył jedynie subwencji regionalnej, a nierównoważącej, to na jego skutek rząd złożył nowelizację ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, ustalając zasadę rozdziału subwencji wprost w ustawie na wszystkich trzech szczeblach samorządu terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PiotrZgorzelski">Czy możemy prosić o skupienie się na tym, co czyta referująca koleżanka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#LigiaKrajewska">Już kończę. W uzasadnieniu wyroku Trybunał wskazał, że istnienie obowiązku dokonywania wpłat może być konstytucyjnie uzasadnione wyłącznie potrzebami wyrównywania systemowych niedoborów dochodów własnych samorządów uboższych. Tymczasem przepisy ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego ustalają podział większości zebranych kwot w sposób niezależny od poziomu dochodów. Można powiedzieć, że w takim systemie są luki. Prowadzi to do sytuacji, w której transfery następują z samorządów w gruncie rzeczy uboższych do bogatszych (poziom powiatowy) lub pobierane są w wyraźnie nadmiernej wysokości, jak na poziomie wojewódzkim, gdzie samorząd o najwyższych dochodach podatkowych w wyniku działania mechanizmu staje się samorządem o najniższych dochodach ogółem. Konstrukcja mechanizmu „janosikowego” bardziej przypomina konstrukcję podatkową niż klasyczny mechanizm wyrównawczy. Wyliczone przez samorządy wpłaty jednostek samorządu terytorialnego do budżetu państwa pokazują, że od 2004 r. w gminach nastąpił podwójny wzrost, natomiast jeśli chodzi o powiaty, to czterokrotny, a w miastach na prawach powiatu – prawie trzykrotny, i w województwach – prawie trzykrotny. To pokazuje, jak rośnie tempo wzrostu wpływów z „janosikowego”.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#LigiaKrajewska">Ten system wymaga korekty, dlatego też uprzejmie proszę Wysokie Komisje, by ten projekt skierować do podkomisji, która została powołana do spraw projektu obywatelskiego, podkomisji powołanej przez Komisję Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisję Finansów Publicznych. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję serdecznie. Szanowni państwo, teraz otwieram dyskusję i proszę o zapisywanie się do niej. Kto chciałby zabrać głos? Pani przewodnicząca Sosnowska, przepraszam, Skowrońska, a następnie pan marszałek Struzik. Coś mam dzisiaj z tymi nazwiskami. Przeczytam listę. Pani przewodnicząca Skowrońska, pan marszałek Adam Struzik, pan poseł Zbigniew Kuźmiuk, pan poseł Ożóg, pan poseł Bogucki, pan poseł Święcicki, pan poseł Witko, pan starosta Jan Grabiec i na tym zamykamy naszą listę. Proszę o zabranie głosu panią przewodniczącą Skowrońską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaSkowrońska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, pracujemy nad kolejnym projektem, który mówi o wnioskach kierowanych do parlamentu dotyczących zmiany dochodów jednostek samorządu terytorialnego i sposobu ich dzielenia. Myślę, że ta dyskusja, niewątpliwie potrzebna, pokazuje w tym zakresie, jak w zależności od rejonu Polski, a przede wszystkim w zależności od tego, jakie są dochody poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego układa się mapa chęci zmiany, bo tak to traktuję, obowiązujących zasad w zakresie dzielenia się środkami, które wpływają do samorządów. Mieliśmy projekt obywatelski, który został skierowany do podkomisji. Mamy projekt poselski. Chciałabym poprosić, żeby w tym projekcie, jeżeli zostanie skierowany do podkomisji, zwrócono uwagę na kilka elementów w trakcie pracy nad tymi projektami.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrystynaSkowrońska">Po pierwsze, w uzasadnieniu do tego projektu wskazuje się, że taka konstrukcja dzielenia pieniędzy i algorytmu naliczania subwencji regionalnej mówi o dwóch progach jej naliczania, ale wnioskodawcy uzasadniają, że tym województwom, które mają wysokie dochody, zabiera się istotną część wpływów. Chciałabym, abyśmy się nie zgodzili. Przynajmniej ja się nie mogę zgodzić, że tutaj się zabiera. Zawarto określony kompromis, dlatego żeby regiony biedniejsze, które nie mają niektórych elementów atrakcyjności ze względu na swoje położenie, nie mają tego bonusu w stosunku do innych regionów dotyczących dojazdu, sieci dróg, aglomeracji takiej, jaką ma Warszawa, otrzymują pewne subwencje wyrównawcze dla realizacji zadań. Myślę, że dzisiaj rozpoczynanie dyskusji jest potrzebne, chciałabym jednak, żeby w tym zakresie, i tak oceniają to samorządy w moim województwie, województwie podkarpackim, które jest jednym z najbiedniejszych województw, nie dokonywać zmiany. Dlaczego? Są powody, bo zaprojektowano rozwiązania, zaprojektowano inwestycje. Zmiana tego nie pozwoli na realizowanie inwestycji i na posiadanie środków własnych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrystynaSkowrońska">Po drugie, diametralnie zwiększy się, gdyby pójść za tym śladem rozumowania, diametralnie zmieni się sposób wyliczenia wskaźnika zadłużenia i możliwości zaciągania zobowiązań przez te samorządy. To niewątpliwie ma istotny wpływ. Zatem, rozumując tak, jak wnioskodawcy, należałoby zapytać panią minister finansów obecną tutaj dzisiaj, czy resort finansów jest przygotowany, albo ile kosztowałoby występowanie samorządów o uruchomienie specjalnych rezerw z budżetu państwa, aby można było ten ubytek zrekompensować samorządom? Zgoda, że pewno, jak się z Warszawy patrzy, to inaczej widać, ale poprosiłabym, żeby wnioskodawcy poza tym, że mają atrakcyjność stołeczną, poza tym, że właśnie tutaj realizowanych jest wiele inwestycji centralnych podnoszących atrakcyjność stolicy, w której są zlokalizowane największe firmy o znaczeniu ogólnopolskim i światowym, aby mieli na uwadze, że nic się nie zabiera. Kiedyś tak ustalono, że w ten sposób będą wyglądały dochody jednostek samorządu terytorialnego. Myślę, że ta dyskusja to jest przyczynek do tego, jak mają wyglądać dochody jednostek samorządu terytorialnego w przyszłości, aby niczego nie zmieniać i żeby dawać szanse również w najbiedniejszych częściach kraju. Nasze najbiedniejsze części kraju są prawie najbiedniejszymi częściami Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję bardzo pani przewodniczącej. Prosimy teraz o zabranie głosu pana marszałka Adama Struzika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AdamStruzik">Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, bardzo serdecznie dziękuję, że Komisja i Sejm Rzeczypospolitej zajmuje się tym problemem. Otóż, po pierwsze, taka deklaracja wstępna. Samorząd województwa mazowieckiego nie jest za tym, aby nie realizować elementów solidaryzmu społecznego i wyrównywania szans rozwojowych, natomiast zwracamy uwagę Wysokiej Komisji, że system, który został zbudowany w 2004 r., po pierwsze, jest nieadekwatny do bieżącej sytuacji, po drugie, niestety, uległ wynaturzeniu na skutek upływu czasu jak również faktu członkostwa Polski w Unii Europejskiej, po trzecie, jest w nim szereg patologii doprowadzających do sytuacji, o których mówiła wnioskodawczyni. W 2010 r. województwo mazowieckie, które miało najwyższy dochód na głowę mieszkańca po zapłaceniu 940.000 tys. zł podatku wyrównawczego, zwanego „janosikowym”, znalazło się na ostatnim miejscu, jeżeli chodzi o dochody per capita. To znaczy, że niej jest to system wyrównawczy, bo gdyby tak było, to Mazowsze znalazłoby się pośrodku tabeli, ale jest to system, powiedziałbym, bezkrytycznie łupiący to potencjalnie najbogatsze województwo. Dodatkowo zwracam uwagę, że te wydatki są traktowane jako wydatki bieżące. Proszę państwa, chyba nie ma większej aberracji czy absurdu, jeżeli płaci się podatek na rzecz innych regionów, a traktowane to jest jako wydatek bieżący na cele własne. To już jest przykład patologiczny. Poza tym ten podatek został zbudowany w czasie, w którym mieliśmy stały wzrost gospodarczy. Od roku 2009 mamy fluktuacje związane z kryzysem europejskim i światowym, w związku z tym podatek, który jest wyliczany na podstawie dochodów sprzed dwóch lat, jest tak naprawdę bardzo trudno wyliczalny, co powoduje niestabilność finansów regionów i na przykład efektem tego są znaczące różnice dochodowe, a w konsekwencji konieczność stałych zmian budżetu i dostosowywania go do realnych potrzeb. Uniemożliwia to tak naprawdę wieloletnie programowanie finansowe w zakresie inwestycji, ale również w zakresie wydatków bieżących.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AdamStruzik">Panie przewodniczący, pragnąłbym zwrócić uwagę na jeden bardzo istotny fakt, który do tej pory podczas dyskusji o „janosikowym” nie był uwzględniany. Jesteśmy w przededniu następnej perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2014–2020. W tej chwili dyskutuje się poziom wsparcia dla Polski. Wśród 16 regionów na skutek dobrego rozwoju gospodarczego tylko województwo mazowieckie na podstawie badań na dzisiaj z lat 2006–2008, a być może za chwilę zostanie to zastąpione badaniami z lat 2007–2009, przekroczy 75% średniej dochodowej per capita Unii Europejskiej. Zresztą w Unii Europejskiej na skutek zjawisk kryzysowych doszło do spadku dochodu narodowego w wielu krajach i pojawił się efekt statystyczny. W efekcie jest walka w tej chwili w gremiach europejskich, żeby Mazowsze uznane zostało za tak zwany region przejściowy, ale to oznacza, że możemy się spodziewać co najwyżej dwóch trzecich poziomu wsparcia z lat 2007–2013. Dane do Eurostatu są brane przed opodatkowaniem podatkiem wyrównawczym. W efekcie Mazowsze może być w takiej sytuacji, że będzie więcej transferowało środków w postaci „janosikowego” i jako województwo, już nie mówiąc o Warszawie, nie mówiąc o powiatach i poszczególnych gminach, niż otrzyma tych środków z Unii Europejskiej. W latach 2004–2011 w postaci „janosikowego” przetransferowaliśmy do innych regionów Polski 5.100.000 tys. zł. Jeżeli byśmy zsumowali Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego, to jest nieco ponad 300.000 tys. euro, i regionalny program operacyjny, który jest na lata 2007–2013, to jest 1.831.000 tys. euro, to razem, jak państwo widzą, jest 2.100.000 tys. euro. Jeżeli to pomnożymy przez 4, uzyskujemy kwotę około 9.000.000 tys. zł. Z jednej więc strony Mazowsze w regionalnym programie operacyjnym, z którego korzystają wszystkie gminy, powiaty i przedsiębiorstwa, absorbuje około 9.000.000 tys. zł do 2013 r., a drugą ręką około czy ponad 7.000.000 tys. zł transferuje do innych województw. Taki system jest nie do utrzymania, a jeżeli będziemy regionem przejściowym, to wsparcie z Unii Europejskiej nie będzie, jak w latach 2007–2013, na poziomie 85%, tylko już – niestety – 75%, co oznacza, że udziały własne dla naszych gmin, powiatów i dla województwa będą wyższe w realizacji programów europejskich. Te nożyce w tej chwili więc się rozwierają. W związku z tym bardzo proszę, żeby do prac nad tymi ustawami, tymi propozycjami zaprosić Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, dlatego że nie da się dzisiaj abstrahować od tego, co jest przed nami. Nie da się abstrahować od sytuacji, w której Mazowsze będzie tak zwanym regionem przejściowym, oby nie tak zwanym konkurencyjnym, bo to by oznaczało jeszcze mniejsze możliwości wsparcia z Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AdamStruzik">Teraz może tylko jedna uwaga do pani przewodniczącej Skowrońskiej. Otóż, w roku 2010, jak powiedziałem, Mazowsze z pierwszego miejsca wylądowało na ostatnim, natomiast na skutek największego transferu do województwa podkarpackiego, to województwo pod względem dochodowym per capita znalazło się na pierwszym miejscu. Myślę więc, że nie chodzi tutaj o to, żeby, broń Boże, coś robić czyimś kosztem. Chodzi nam o to, aby wreszcie to był uczciwy, sprawiedliwy system wyrównywania i solidaryzmu. Ten system wyrównywania i solidaryzmu powinien pochodzić również z budżetu państwa – nie tylko z budżetu tak zwanych w cudzysłowie bogatszych województw, powiatów czy gmin.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AdamStruzik">Chcę również uświadomić tutaj wszystkim państwu, że subregion radomski, subregion siedlecko-ostrołęcki i subregion płocko-ciechanowski w województwie mazowieckim mają niższe wskaźniki dochodowe niż wiele subregionów województwa podkarpackiego. Chcę też uświadomić, że na przykład subregion radomski jest jednym z najbiedniejszych subregionów w całej Polsce o najwyższym poziomie bezrobocia, o najniższym dochodzie na głowę mieszkańca i wielu jeszcze elementach problemowych. Województwo mazowieckie statystycznie być może bogate w swojej wewnętrznej strukturze jest najbardziej zróżnicowanym województwem w Polsce. Wśród 10 najbiedniejszych gmin 3 pochodzą z Mazowsza. Wśród kilkuset najbiedniejszych gmin prawie 100 pochodzi z Mazowsza. Niechże więc ten system będzie elementem sprawiedliwości, ale też racjonalnie i rozsądnie realizowanym. Bardzo proszę jeszcze raz pana przewodniczącego, żeby do prac doprosić nie tylko Ministerstwo Finansów, bo patrzymy na to nie tylko pod względem matematyczno-dochodowym, ale rozwojowym, i tutaj niezbędna jest również obecność przedstawicieli Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję bardzo. Chcę uspokoić pana marszałka, bo taka inicjatywa z naszej strony już wcześniej została skierowana. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego będzie uczestniczyło w pracach podkomisji. Dziękuję za wystąpienie, które w ramach tej kampanii, która jest od jakiegoś czasu prowadzona, niektórym być może tak naprawdę dopiero uzmysławia dysfunkcyjność tego systemu i pokazuje na podstawie danych dotyczących transferu środków i przykładu Województwa mazowieckiego i podkarpackiego, że tak istotnie jest. Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Kuźmiuka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewKuźmiuk">Dziękuję bardzo. Państwo przewodniczący, szanowni państwo, rozmawiamy o problemie wyrównywania dochodów na trzech poziomach: poziomie gminnym, poziomie powiatowym i wreszcie na poziomie samorządów województw. Rzeczywiście ten mechanizm funkcjonuje od 2004 r. i trzeba wyraźnie powiedzieć, że doszło w nim do różnego rodzaju patologii, nad którymi trzeba się pochylić. Szanowni państwo, chciałbym jednak zwrócić uwagę, że mówimy o mechanizmie solidarnościowym, i jeżeli rzeczywiście ten mechanizm został stworzony w 2004 r., to polega on na tym, że ci umownie zamożniejsi wspierają tych biedniejszych. Jeżeli teraz dokonamy korekt tego mechanizmu od strony tych bogatszych, to jest pytanie, czy rzeczywiście budżet państwa jest gotowy wejść do tego mechanizmu ze środkami finansowymi. Nie oszukujmy się, bo mówimy tu o różnych rzeczach, ale nie ulega wątpliwości, że chodzi o pieniądze. Ci, którzy na te rachunki wpłacają określone sumy, chcą, żeby one były mniejsze, a ci, którzy korzystają z tego mechanizmu – beneficjenci, chcą utrzymania tych wpłat przynajmniej na dotychczasowym poziomie. Jeżeli więc będziemy rzeczywiście starali się zracjonalizować te wpłaty ze strony tych umownie bogatszych, to musi pojawić się budżet państwa ze swoimi środkami finansowymi, który wyrówna tę lukę. Rozumiem, że po stronie beneficjentów czasami są takie gminy, powiaty, bo być może już nie samorządy województwa, które korzystają z tego rachunku wyrównawczego w symbolicznym wymiarze, bo jeżeli te otrzymane subwencje wyrównawcze są rzędu kilku tysięcy złotych, to z punktu widzenia danego samorządu być może nie jest to kwota istotna, więc jakieś ograniczenie po tej stronie można wprowadzić. Generalnie jednak nie ulega wątpliwości, że chodzi o setki milionów złotych, które musi wyrównać tutaj budżet państwa i w związku z tym chciałbym zaadresować swoje pytanie do przedstawicieli resortu finansów. Czy minister finansów jest dzisiaj gotowy uczestniczyć w tym mechanizmie wyrównywania szans tych słabszych samorządów gminnych, powiatowych i wreszcie samorządów województw? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję bardzo panu posłowi. Proszę o zabranie głosu przewodniczącą Rady Miasta Warszawy panią Ewę Malinowską-Grupińską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EwaMalinowskaGrupińska">Dzień dobry państwu. Chciałabym bardzo podziękować panu marszałkowi za wystąpienie, za to, co powiedział pan przewodniczący. Myślę, że wszyscy, zarówno mieszkańcy jak i państwo posłowie, uczymy się pewnych rzeczy, bo przyjęliśmy za oczywiste, że te przepływy pieniędzy są i już nikt się specjalnie nie zastanawia, czy są one racjonalne, czy nie. Parę razy dzisiaj zostało powiedziane, że ten mechanizm został wprowadzony w 2003 r. i że działa tak naprawdę od 2004 r. To już jest bardzo dużo czasu. Polska się zmienia. Chciałabym bardzo uprzejmie państwa posłów prosić, żebyście, kiedy będziecie pracować nad tą ustawą, wzięli pod uwagę, że w takich gminach, jak Warszawa, o której, jak wszyscy zawsze mówią, że jest bogata, liczba mieszkańców, która rzeczywiście mieszka w takiej gminie, przekracza w sposób bardzo znaczący liczbę mieszkańców zameldowanych, a to te osoby zameldowane liczymy przy obliczaniu wskaźników. W Warszawie zameldowanych jest mniej więcej 1700 tys. ludzi, a pół miliona ludzi mieszka dodatkowo, pięćset tysięcy. Naprawdę myślę, że rzadko sobie z tego zdajemy sprawę. To jest zjawisko, które występuje wszędzie w Europie w dużych aglomeracjach i również wszędzie w Europie jest to uwzględniane pewnym wskaźnikiem. Namawiamy też państwa, żeby zastosować taki mechanizm, jaki jest stosowany w Europie, żeby zastosować wskaźnik biorący pod uwagę liczby mieszkańców mieszkających w Warszawie korzystających z infrastruktury, korzystających z metra, korzystających ze szkół, przedszkoli i tak dalej, a nie płacących tu podatków, płacących te podatki gdzie indziej. Nie chcemy nikogo zmuszać do płacenia podatków w Warszawie. Bardzo uprzejmie proszę o uwzględnienie tego wskaźnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję bardzo pani przewodniczącej. Prosimy o zabranie głosu pana posła Ożoga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławOżóg">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo, moje pierwsze pytanie skierowane jest do pana przewodniczącego. Panie przewodniczący, jako samorządowiec wiem, że nie zapomniał pan chyba jeszcze, na jakiej zasadzie funkcjonują samorządy. Pytanie moje, czy zaprosił pan, czy zaprosiliśmy na dzisiejsze spotkanie korporacje samorządowe, bo jeśli zaprosiliśmy na dzisiejsze posiedzenie połączonych Komisji korporacje samorządowe i jeśli te korporacje samorządowe zlekceważyły posiedzenie tych Komisji, to jawi się nieco inny obraz samorządu, wbrew temu, co zawsze, utożsamiając się z racji czterech kadencji pracy w samorządzie, myślałem o tym samorządzie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławOżóg">Kolejna sprawa. Tutaj pani przewodnicząca Rady Miasta Warszawy mówiła o liczbie osób, które mieszkają w Warszawie i nie są zameldowane. Pani przewodnicząca, jeżeli chodzi o Rzeszów, to sytuacja jest taka, że niezameldowanych jest około 18% ogółu mieszkańców Rzeszowa. To nie jest wyjątek, co pani powiedziała w przypadku Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#StanisławOżóg">Debatujemy dzisiaj nad projektem komisyjnym Komisji Samorządu Terytorialnego. To projekt, który został przyjęty przez Komisję. Panie przewodniczący, moje pytanie. Czy Komisja posiada ekspertyzy, co się generalnie stanie z samorządami w Polsce, samorządami wiejskimi czy też powiatowymi, w przypadku ograniczenia tego systemu „janosikowego”? Ile samorządów z tego powodu przekroczy dopuszczalny próg zadłużenia? Ile samorządów nie będzie w stanie realizować swoich zadań?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#StanisławOżóg">Kolejna sprawa. Mówiłem na posiedzeniu Komisji o tym, że nienormalne jest, wydaje mi się, zajmować jednym bardzo istotnym elementem całego systemu finansowania jednostek samorządu terytorialnego, że bardziej celowe by było, ażeby doszło do opracowania nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Dlaczego nie został przyjęty właśnie ten kierunek wbrew obietnicom, pamiętam, z 2007 r. w kampanii wyborczej odnośnie do przygotowania praktycznie istniejącego już w szufladach projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego? Dziękuję na razie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję bardzo. Może, odpowiadając panu posłowi, jeżeli chodzi korporacje samorządowe, to zapraszane są na każde posiedzenie naszej Komisji, ale od nich zależy, czy w posiedzeniu Komisji chcą brać udział, czy nie. Jesteśmy, jako prezydium Komisji, w stałym kontakcie z korporacjami. One też mają świadomość, że w dniu dzisiejszym właściwie tylko w sposób techniczny kierujemy projekt do podkomisji. Będą zapewne chciały uczestniczyć bardziej w pracach bieżących. Czy ekspertyzy są zlecone? Pan przewodniczący podkomisji Waldy Dzikowski takie ekspertyzy, że tak powiem, już zleca. Tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WaldyDzikowski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PiotrZgorzelski">Proszę o zabranie głosu pana posła Boguckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JacekBogucki">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, chciałbym przyłączyć się do głosu przedmówcy, który wspomniał o tym, że zajmowanie się jednym wycinkiem dochodów samorządowych jest chyba zbytnim uproszczeniem a jednocześnie może spowodować skutki nie do przewidzenia dla tych samorządów, które są w najtrudniejszej sytuacji: tych najbiedniejszych, tych o najniższych dochodach. Zdaję sobie sprawę po wielu latach doświadczeń w samorządach – i również pamiętam te czasy, kiedy ustawy samorządowe tworzyły się, kiedy powstawały – z tego, że od tamtej pory wiele się zmieniło, ale prosiłbym, żebyśmy pamięć mieli pełną, a nie wybiórczą, bo gdy mówimy o tym, że w tej chwili któryś samorząd płaci więcej niż to by wynikało z aktualnych jego dochodów, to trzeba również pamiętać, że w latach tłustych nie wpłacał powyżej 10% nadwyżki swoich dochodów, tylko te dochody otrzymywał w znacznie wyższej wysokości. Miał wtedy zawyżony dochód w stosunku do tego, co przewidywałaby ustawa, bo tak się składa, że ustawa działa rzeczywiście z dwuletnim opóźnieniem. Nie zauważyłem jednego, żeby w tym projekcie ten zapis był zmieniany. Nie zauważyłem ani w tym projekcie, ani w projekcie obywatelskim odpowiedzi na zasadnicze pytania, które tutaj padają, jak poradzić sobie z problemami tych, którzy otrzymują jednorazowe w jednym roku znacznie zawyżone dochody powodujące wpłatę janosikowego, a w innych latach byli nawet beneficjentami subwencji. Nie zauważyłem, jak rozwiązać tego typu problemy.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JacekBogucki">Właściwie oba projekty sprowadzają się do jednego, do tego, aby zmniejszyć wpłatę „janosikowego” przez samorządy o najwyższych dochodach. Trzeba jednak pamiętać, że jak popatrzymy na statystykę, to różnica w dochodach pomiędzy najbogatszą gminą w Polsce a najbiedniejszą gminą w Polsce jest kilkudziesięciokrotna. Czy naprawdę ten system jest wystarczający? Gdyby patrzeć na stan finansów publicznych, na stan państwa w obecnej sytuacji, to można dojść do takiego paradoksu, że gdyby zapisano wzorem niedawnej ustawy, że podstawą dochodów jednostek samorządu terytorialnego są dochody z kopalni miedzi, to wtedy najbogatsza gmina miałaby dochody kilkaset czy kilkadziesiąt tysięcy razy wyższe od innych, a niektóre właściwie nie miałyby dochodów w ogóle. Trzeba pamiętać, że ten system został stworzony na podstawie wcześniejszych dotacji. Szczególnie dotyczy to województw i powiatów. Otóż, te środki, które były przeznaczane na dane zadania w postaci dotacji w budżecie państwa wtedy, kiedy jeszcze nie było samorządów na tym poziomie, zostały zamienione na udział w dochodach podatkowych budżetu państwa w sposób uśredniony, czyli niektórzy zyskali więcej niż im się wtedy należało przy tej zamianie, niektórzy, którzy mieli niższy potencjał podatkowy, uzyskali mniej. System wyrównawczy miał to wyrównywać. Miał zabrać część tej nadwyżki tym najbogatszym po to, żeby częściowo uzupełnić niedobór tym najbiedniejszym. Tak się dzieje z założenia do dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JacekBogucki">Oczywiście, możemy pracować nad zmianą tego systemu, ale wydaje mi się, że bez udziału budżetu państwa tej zmiany nie jesteśmy w stanie wprowadzić. Czy rzeczywiście państwo w tej chwili będzie uczestniczyć? W tym projekcie nie ma na ten temat ani słowa. Od Komisji Samorządu Terytorialnego oczekiwałbym trochę więcej, żeby w projekcie pomyślała także o tym, jak tym, którzy stracą na wprowadzeniu tego systemu, tym, którzy już w tej chwili mają najniższe dochody i będą mieli jeszcze niższe, tę różnicę wyrównać. Mówienie więc o tym, że jest to wynaturzenie, patologia, system łupiący jest po prostu nadużyciem, wybiórczym analizowaniem statystyki finansowej, a nie pełną analizą systemu, bo pamiętam – zwracam się do pana marszałka i przedstawicieli Mazowsza – te czasy, jak sąsiedzi zazdrościli tego, że Mazowsze może sobie pozwolić na komponenty wojewódzkie, żeby wspomagać samorządy, a inni w tych latach tłustych tego nie mogli. Tak więc był okres, w którym dochody Mazowsza mimo „janosikowego” były znacznie wyższe niż dochody innych województw w Polsce. W tej chwili być może tak jest, że ten system się odwrócił, ale jest to po prostu wynik tego, że wcześniej dochody były znacznie wyższe.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JacekBogucki">Argumenty w postaci liczby mieszkańców Warszawy. Można się z tym zgodzić, ale trzeba pamiętać, ile firm działających na terenie całego kraju ma siedzibę właśnie w Warszawie i tu płaci podatki, mimo że ma przedstawicieli terenowych, mimo że ma oddziały terenowe niesamobilansujące się. Może więc też należałoby analizować, gdzie ta praca faktycznie jest wykonywana. W każdym razie ten system, jeśli nawet wymaga zmian, to wymaga głębokiej pełnej analizy, pełnych informacji co do tego, jakie są dzisiaj skutki dla poszczególnych samorządów i jakie będą w przyszłości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję bardzo. Głos zabierze teraz pan poseł Marcin Święcicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarcinŚwięcicki">Panie przewodniczący, szanowni państwo, najpierw chciałem powiedzieć parę uwag o kwestii solidarności w kraju, bo trzeba widzieć jakoś szerzej cały ten kontekst, w jakim rozpatrujemy „janosikowe”. U nas mechanizm solidarności, zapisany zresztą w konstytucji, działa na rozmaitych poziomach, nie tylko na poziomie samorządowym. Weźmy pewne bardzo istotne usługi socjalne takie na przykład, jak oświata. Są to środki dzielone według pewnej formuły, gdzie uwzględnia się liczbę uczniów, nauczycieli, oddziałów, ale nie dochody na mieszkańca. Tutaj więc następuje wyrównywanie szans dla młodzieży. Weźmy tak niezwykle ważna usługę, jaką jest służba zdrowia. Podstawowe koszty tej służby zdrowia są finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia, więc znowuż mieszkańcy gmin, które są biedniejsze czy terenów, które są biedniejsze, mają to zabezpieczone innym mechanizmem ogólnopaństwowym. Weźmy bardzo ważne wydatki socjalne, renty, emerytury, zasiłki rodzinne i tak dalej. Znowuż są to mechanizmy ogólnokrajowe. Solidarność jest tutaj realizowana poprzez mechanizm ogólnokrajowy dla mieszkańców tych słabszych regionów, tych słabszych terenów, gdzie są mniejsze szanse, mniejsze możliwości, mniejsze zarobki. Żeby jednak realizować te mechanizmy: i oświatowe, i zdrowotne, i socjalne, rozmaite inne, które nie przechodzą przez budżety samorządów, ktoś musi to wypracować, gdzieś muszą być warunki, że inwestorzy będą przychodzić, że będą się tworzyć nowe miejsca pracy, gdzie nasza młodzież uzdolniona i dobra będzie zostawać i będzie chciała pracować tutaj i w kraju wykorzystywać swoje talenty, a nie uciekać za granicę.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MarcinŚwięcicki">Faktycznie, są takie regiony, którym się lepiej powodzi, które ściągają tych inwestorów, i ci inwestorzy tam przychodzą. Nie możemy prowadzić takiej polityki, że w jakimś momencie będziemy te regiony zarzynać, że się w ogóle przestanie opłacać podejmowanie wysiłku po to, żeby powiększać dochody podatkowe w tych regionach, że infrastruktura będzie tam działała tak, że ci inwestorzy, którzy będą wypracowywać dochód narodowy, którym się państwo potem dzieli na rozmaite sposoby, nie będą tam przychodzić. Niestety, ten obecny mechanizm „janosikowi” jest takim mechanizmem gilotynowym. Jest gorszy niż podatek wyrównawczy za PRL. „Janosik” wkracza już od 10% dochodów powyżej średniej. Potem bardzo szybko czy średnio szybko, wszystko jedno, ale zmierza do tego, że zabiera do 95% nadwyżki podatkowej. Prowadzi to do takich paradoksów, że teoretycznie można nawet 90% dochodów podatkowych przeznaczać na „janosikowe”, a faktycznie 67%. Mieliśmy już takie sytuacje w rozmaitych miastach. Ten przykład był podawany przy referowaniu projektu obywatelskiego, że Krynica Morska czy jakieś inne gminy miały jednorazowe duże wpłaty, bo z wielkim wysiłkiem ściągnęły jakieś zaległe należności. Okazało się, że większość weszła w „janosikowe”, bo nie można tego wielkiego wpływu rozłożyć na raty, na jakieś okresy, żeby nie wpaść w „janosikowe”. Jednym słowem, obecny mechanizm „janosikowego” nie jest racjonalnie skonstruowany. To jest mechanizm prymitywny i uważam, że w takiej formule, w jakiej on funkcjonuje, że na przykład dochody podatkowe spadają o 3% w ostatnich kilku latach, a „janosikowe” rośnie o 18%... Takich paradoksów i takich błędów w tym bardzo topornym mechanizmie jest wiele.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MarcinŚwięcicki">Przedstawiony dzisiaj projekt nie likwiduje zasady solidarności. On ją utrzymuje w podstawowym wymiarze. Dalej zapewnia te przepływy, to opodatkowanie bogatszych gmin, powiatów i województw, ale po prostu stara się to racjonalizować, stara się, żeby te dochody nie były tak dzielone, że ktoś, kto ma najwięcej na mieszkańca, raptem nie miał najmniej, żeby spłaszczyć w pewnym stopniu te dochody, żeby ta część naszej solidarności, która jest realizowana przez samorządy, przez budżety samorządowe, żeby również była realizowana, ale na trochę bardziej racjonalnych zasadach. Naprawdę, proszę państwa, nie możemy stosować zasad, które kompromitują zasadę solidarności w taki sposób, w jakim to się dzieje teraz. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję serdecznie. Proszę o zabranie głosu pana posła Witko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarcinWitko">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, usłyszeliśmy tutaj stanowiska i opinie tych największych samorządów: mazowieckiego, miasta Warszawy. Wypadałoby dla równowagi przedstawić stanowisko jakiejś małej biednej gminy i postaram się to zrobić pokrótce, bo zaraz po pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy o tak zwanym janosikowym wystąpiłem do wszystkich samorządów mojego okręgu, piotrkowskiego, o wyrażenie stanowiska w tej sprawie. Powiem, że nawet jedna gmina nie przysłała pozytywnego stanowiska. Wysłałem dwa projekty ustaw. Przytoczę stanowisko gminy Kobiele Wielkie, wprawdzie wielkie z nazwy, bo gmina dość mała.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarcinWitko">„Gmina Kobiele Wielkie należy do typowo rolniczych biednych gmin wiejskich. Subwencja oświatowa i wyrównawcza umożliwiają z trudem zapięcie budżetu z roku na rok. W 2012 r. w budżecie gminy do oświaty dokładamy własne środki finansowe w kwocie około 1300 tys. zł. Dochody własne jednostki są niewielkie z uwagi na słabe klasy gleb, w większości IVb i V. Z uwagi na powyższe nie jesteśmy zainteresowani żadnym z projektów ustaw, który w efekcie końcowym w większym bądź mniejszym stopniu będzie zmniejszał dotychczasową subwencję ogólną.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MarcinWitko">Służby rządowe i samorząd polski powinna łączyć kluczowa idea – równomierny rozwój całego kraju i umacnianie państwowości. Dotychczasowe rozwiązanie ekonomiczne, janosikowe, sprzyjało tej idei. Sygnalizowane przez pana posła projekty ustaw otwierają drogę trendom różnicowania kraju na regiony bogate i biedne. Prowadzić to może do migracji ludności i kosztownego nowego podziału administracyjnego. Ubogie gminy będą padać…” i tak dalej, i tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MarcinWitko">Proszę państwa, rozumiemy rozgoryczenie samorządów, które znaczącą część swojego dochodu muszą odprowadzać do Ministerstwa Finansów, ale te pieniądze pozwalają wielu gminom żyć i przeżyć. Przypomina mi się stwierdzenie pani poseł Skowrońskiej z debaty nad „janosikowym” na sali plenarnej, kiedy zakończyła swoje wystąpienie stwierdzeniem: każda gmina, czy każde województwo chciałoby mieć Warszawę. Niestety tak nie jest, dlatego chciałbym zadać kilka pytań do przedstawicieli rządu. Jakie jest stanowisko rządu w sprawie zmian w „janosikowym”? Po drugie, jakie będą koszty wprowadzenia ewentualnych zmian? Po trzecie, czy ministerstwo rozważa wprowadzenie specjalnych rezerw rekompensujących straty samorządów spowodowane ewentualnym wejściem ustawy? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuje bardzo. Głos zabierze teraz pan poseł Jacek Sasin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekSasin">Panie przewodniczący, szanowni państwo, odnoszę wrażenie, że w tej dyskusji, która dzisiaj trwa – i bardzo dobrze że trwa – idziemy trochę w złym kierunku, bo idziemy w kierunku pewnego przeciwstawiania jednym samorządów innym. A to, myślę, nie jest droga, która nas doprowadzi do jakichkolwiek konstruktywnych wniosków. Myślę, że nikt z nas nie kwestionuje, jak słyszałem, wypowiedzi swoich poprzedników, konieczności dbania o to, żeby wszystkie regiony naszego kraju rozwijały się w sposób równomierny. Nikt nie kwestionuje również tego, że jakiś element wyrównawczy musi istnieć. Myślę, że wychodząc od tego, należy też wskazać na jeszcze jedną rzecz. Tym, kto powinien dbać o równomierny rozwój kraju, jest przede wszystkim rząd Rzeczypospolitej, bo on sprawuje władzę i jego zadaniem jest zapewnienie takiego funkcjonowania podmiotów samorządowych, aby dać im równe szanse z korzystania z możliwości rozwojowych, chociażby dawać im równe szanse z możliwości korzystania ze środków zewnętrznych, jakimi są środki Unii Europejskiej. Dzisiaj pozbawienie – i to też jakby jest trudne do dyskutowania – części tych biednych samorządów pieniędzy, które otrzymują w ramach tego mechanizmu, który funkcjonuje, będzie wiązało się z tym, że te samorządy będą jakby podwójnie poszkodowane, bo nie będą mogły również korzystać ze środków zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JacekSasin">To nie oznacza, że powinniśmy przymykać oczy również na to, że mechanizm, który dzisiaj funkcjonuje, nie przystaje do dzisiejszej rzeczywistości, bo był tworzony w okresie, kiedy był stały wzrost gospodarczy. Z tego wzrostu gospodarczego korzystały samorządy, korzystały te najbogatsze samorządy w największej mierze, i mogły wtedy sobie pozwolić na taki, a nie inny, mechanizm dopłat czy wpłat na fundusz wyrównawczy. Dzisiaj więc podstawową kwestią, jaką powinniśmy tutaj rozpatrywać, to nie jest konfliktowanie samorządów, ale zapytanie – pytam panią minister jako przedstawicielkę rządu – czy rząd będzie dzisiaj gotów wypełniać swoje zadanie dbania o równomierny rozwój kraju i uczestniczyć środkami budżetowymi we wspieraniu tych najbiedniejszych samorządów? Myślę, że najbardziej sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby przyjęcie propozycji zmniejszenia obciążenia tych samorządów najbogatszych, ale przy jednoczesnym zachowaniu poziomu pomocy finansowej dla samorządów biednych, a to można osiągnąć tylko przez współudział budżetu państwa w funkcjonującym mechanizmie wyrównawczym. To jest więc jakby podstawowe pytanie do rządu, bo bez tej deklaracji obawiam się, że będziemy dalej szli w kierunku dyskusji konfliktującej samorządy, a myślę, że nikomu tak naprawdę na tym dzisiaj nie zależy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję bardzo panu posłowi. Chce powiedzieć, że również przychylam się do tej opinii, że ta dyskusja w dniu dzisiejszym idzie w kierunku takiego regionalnego okopywania się, każdy przy swoim stanowisku, a wiemy dobrze, że wokół tego tematu narosło już wiele fałszywych opinii, które w tym okresie staramy się jakby odczarować. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że oprócz zmiany sposobu naliczania ważną rzeczą jest także uszczelnienie systemu. O tym za chwilę zapewne powie pan starosta Grabiec. Niezbędny jest jednak element solidaryzmu państwa, bez którego być może cała nasza akcja może się nie udać. Zatem także chcielibyśmy, żeby przedstawiciele Ministerstwa Finansów przekazali tę opinię i żeby to w odpowiedzi zostało uwzględnione. Prosimy pana starostę Jana Grabca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanGrabiec">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo, chciałbym zwrócić uwagę na kilka praktycznych kwestii związanych z dochodami jednostek samorządu terytorialnego i funkcjonowaniem subwencji równoważącej. Otóż, zasadniczo różnie funkcjonuje subwencja równoważąca na poziomie powiatów i województw, a inaczej na poziomie gmin. Subwencja równoważąca na poziomie powiatów i województw sięga 98% dochodów z PIT i CIT już powyżej 125% średniej.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanGrabiec">Jak to funkcjonuje w przypadku mojego powiatu, za chwilę postaram się powiedzieć. Jeden z panów posłów mówił o sytuacji w Kobielach Wielkich. Zerknąłem do ściągawki. Kobiele Wielkie uzyskają w tym roku z „janosikowego” dokładnie 118.864 zł. Jest to spora kwota. Projekt ustawy, który dzisiaj został zaprezentowany, oznacza korektę „janosikowego” na poziomie 30% dla powiatów i województw. Pytanie, czy również powinien dotyczyć gmin. Jeśli rozciągniemy tę regułę na gminy, to spadek dochodów Kobieli Wielkich wyniósłby 30 tys. zł. Z pewnością wójt i radni tej gminy mają mnóstwo pomysłów na właściwe rozdysponowanie tych środków, jakkolwiek w skali problemów tej gminy, gdzie dopłata do oświaty, jak słyszeliśmy, wynosi rocznie ponad 1000 tys. zł, ma znaczenie marginalne. Korekta najbardziej absurdalnych przepisów Karty Nauczyciela dałaby tej gminie oszczędności kilkuset tysięcy złotych. Z pewnością gdyby pan poseł zapytał o stanowisko tego wójta w tym względzie byłoby ono jednoznaczne.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanGrabiec">Jeśli chodzi o sytuację mojego powiatu, to przystępujemy do aktualizacji strategii rozwoju powiatu. Okazało się, że najbardziej racjonalne z punktu widzenia ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego byłoby wpisanie do naszej strategii, że chcemy zwiększać poziom bezrobocia w naszym powiecie. Poziom „janosikowego”, który płacimy, sprawia, że oddajemy dzisiaj znaczącą część naszych dochodów i lokowanie nowych firm na terenie powiatu jest z punktu widzenia tej ustawy absurdalne, bo każdy podatek CIT, który wpłynie do naszego budżetu, w 98% wróci do budżetu państwa, a koszty społeczne funkcjonowania jakiejkolwiek firmy są dużo większe niż 2%, które zostałyby u nas. Chciałbym wierzyć w to, że polski parlament, że system polskiego prawa pozwala racjonalnie zarządzać rozwojem lokalnym. Jeśli powiat, w którym bezrobocie jest wyższe od średniej krajowej, oddaje ponad 30% własnych dochodów w formie „janosikowego”, w efekcie czego różnica pomiędzy wydatkami bieżącymi a dochodami bieżącymi wynosi minus 50 tys. zł, to nie wypracowujemy w tym roku nadwyżki operacyjnej. Jako czwarty co do bogactwa w Polsce powiat ziemski nie jesteśmy w stanie zrównoważyć budżetu, to najprawdopodobniej oznacza to, że jest pewna luka w systemie i warto byłoby się przyjrzeć tym konkretnym sytuacjom w pracach podkomisji i pracach Komisji oraz spojrzeć na sytuację samorządów konkretnie i policzyć to, że tak powiem, na zapałkach dokładnie, bo z pewnością wiele naszych uprzedzeń i takich przedsądów formułowanych na podstawie ogólnych zasad w zderzeniu z konkretnymi liczbami wyglądałoby inaczej. Apeluję bardzo do państwa posłów o to, żeby porozmawiać o konkretach i przyjrzeć się, czy korekta systemu nie jest dzisiaj niezbędna. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję bardzo panu staroście. Ostatnią osobą w dyskusji jest pan mecenas Szczepański, przedstawiciel wnioskodawców projektu obywatelskiego. Prosimy bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#RafałSzczepański">Panie przewodniczący, szanowni państwo posłowie, to jest bardzo ważny moment, kiedy obok projektu obywatelskiego pojawił się także projekt posłów. To pokazuje, że inicjatywa zmiany „janosikowego” jest bardzo szeroka. Przypomnijmy może najważniejsze rzeczy. My nie chcemy likwidacji systemu „janosikowego”. Jesteśmy za solidaryzmem. Chcemy jego modyfikacji, jego racjonalizacji. Jak powiedzieli moi przedmówcy, chcemy żeby wyeliminować patologie, które narosły w systemie, bez nadawania temu słowu jakiegoś bardzo pejoratywnego znaczenia, jednak jest dużo błędów w funkcjonowaniu tej ustawy. Proszę państwa, nie będę powtarzał tych argumentów za zmianami „janosikowego”, które tu padły, ani tych, które wygłosiłem w swoim wystąpieniu sejmowym. Pragnę natomiast przypomnieć, że „janosikowe” dotyczy całego kraju. To nie jest temat tylko Warszawy czy Mazowsza, czy dużych miast, to jest także problem, który dotyczy wielu powiatów, ale również gmin, bo przecież mamy całą grupę gmin górniczych na Śląsku, które znajdują się w bardzo trudnej sytuacji. Muszą płacić „janosikowe” od odszkodowań za szkody górnicze. Proszę państwa, to jest sytuacja wyjątkowo niemoralna, kiedy za straty poczynione przez państwo trzeba płacić temu państwu podatek, podatek od należnego odszkodowania. Proszę państwa, nie można więc tego tak zderzać jednoplanowo: duże miasta – bogaci kontra biedne gminy. Gminy pomorskie, które dostały zwroty, o których mówił pan poseł Święcicki, ale także szereg mniejszych gmin, które okazują się czasami gospodarne, i nagle dopada je „janosikowe”, łupi je po prostu i nie pozwala się rozwijać. To są małe samorządy, które wymagają jakiegoś systemowego wsparcia. Prosiłbym, żeby właśnie interes także tych małych gmin nie uciekł państwa uwadze, kiedy mówicie o województwie, o powiatach, o dużych miastach. W tych gminach także złożono podpisy pod obywatelskim projektem zmiany ustawy w sprawie „janosikowego”.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#RafałSzczepański">Proszę państwa, może taka ważna informacja. Otóż, nasz komitet przygotowuje swój pomysł na temat znalezienia dodatkowych środków, które mogłyby zrekompensować zmiany w „janosikowym”. To jest bardzo słuszna uwaga, że trzeba szukać tych rozwiązań finansowych, które pomogą przeprowadzić reformę. Budżet państwa deklaruje nie daleko idącą jednak gotowość do uszczuplenia posiadanych obecnie zasobów, ale jest szereg tytułów z różnych podatków, nowych podatków, a także tych, które obecnie istnieją, dzięki którym można by było uzyskać pulę rekompensującą. Można więc poszukać dodatkowych środków, nie zabierając środków, które są dotychczas w budżecie. W pracach w podkomisji przedstawimy taką prezentację, gdzie można znaleźć dodatkowe źródła przychodów. Wspomnę tutaj tylko o tym absurdalnym mechanizmie, gdzie zbierane w gminach „janosikowe” nie trafia do tych gmin w taki sposób, w jaki powinno trafiać, poprzez rozdawanie tych środków – trafia do rezerwy Ministra Finansów. Nie chodzi nam jednak tylko o takie środki. Są podatki, które można byłoby zracjonalizować i uzyskać dodatkowe źródła. Przedstawimy to i myślę, że to również pomoże tym, którzy boją się, że to „janosikowe” uszczupli ich dzisiejsze przychody. To pomoże wypracować jakiś kompromis. Uważam, że naszym wspólnym zadaniem, a także państwa, można powiedzieć, bo to państwo są gospodarzami ewentualnego uchwalenia tych zmian, jest znalezienie kompromisu i znalezienie dodatkowych środków. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PiotrZgorzelski">Dziękuję bardzo. Prosimy obsługę techniczną o zapanowanie nad klimatyzacją, bo za chwilę w prezydium zostanę sam. Ponieważ pan poseł Schreiber poczuł się brutalnie zignorowany, więc udzielam głosu i wyznaczam czas 2 minuty.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale pan przewodniczący złośliwy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GrzegorzSchreiber">Bardzo serdecznie dziękuję. Z tak miłą zapowiedzią oczywiście utrzymam się w czasie i bardzo krótko odniosę się do tematu, o którym dzisiaj przychodzi nam dyskutować. A przychodzi nam dyskutować w szczególnej atmosferze. Powiedziałbym, przeżywamy tutaj, przynajmniej część członków Komisji w tym moja osoba, niesłychany dyskomfort, i to z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że oto cały system dochodów jednostek samorządowych jest chory. To jest rzecz, która wymaga pełnej naprawy. Wszystkie samorządy, zdecydowana ich większość postuluje to i wyraźnie o tym mówi. Rozmawiamy w atmosferze, kiedy tworzy się swego rodzaju bunt samorządów wobec tego systemu, tak zaprojektowanego systemu dochodów jednostek samorządowych. I co się dzieje? Oto Komisja Samorządu podejmuje jakoby samorządowy wniosek reprezentujący garstkę samorządów w Polsce, garstkę samorządów w Polsce i ośmiela się nazwać ten projekt projektem komisyjnym Komisji Samorządu Terytorialnego. Rozumiem, że skoro stworzyliśmy taki precedens w tej sprawie, to wszystkie inicjatywy większości samorządów, które będą podejmowane, również uzyskają akceptację Wysokiej Komisji i również będą projektami Komisji Samorządu Terytorialnego. To pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#GrzegorzSchreiber">Druga. Były pytania o stanowisko rządu. Przecież to stanowisko rządu usłyszeliśmy już na poprzednim posiedzeniu Komisji dotyczącym tego tematu i stąd płynie mój drugi, może już trochę bardziej żartobliwy dyskomfort. Mianowicie, okazuje się, że po raz pierwszy w tej kadencji uznam, że stanowisko rządu jest słuszne, ponieważ stanowisko rządu, które zostało przedstawione na poprzednim posiedzeniu Komisji było jednoznacznie krytyczne wobec tego projektu, chyba że w międzyczasie lobby tej znikomej garstki samorządów, która wypuściła projekt, okazało się na tyle skuteczne, że rząd dzisiaj swoje stanowisko zmieni. Pamiętam, że było ono krytyczne i stąd płynie również mój pewien problem, ale niewątpliwie popieram stanowisko rządu w tej mierze. Mam tylko nadzieję, i taką olbrzymią nadzieję pragnę tutaj wyrazić, że uda nam się również dokonać pewnych korekt w zakresie, w którym minimalne rzeczy trzeba zmienić, bo taka jest potrzeba, skoro dopuszczamy projekt do dalszego debatowania w Sejmie. Generalnie Komisja przymierzy się do zmian całego systemu dochodów jednostek samorządowych, bo na to cierpią samorządy w Polsce. Ta boleść, o której dzisiaj mówimy, jest płaszczyzną kłopotów znikomej liczby samorządów, a naprawiając tę boleść, chcemy zadać ból 90% samorządów w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PiotrZgorzelski">Prosimy teraz, aby głos zabrała pani minister Majszczyk i nie tylko w tym kontekście, o którym mówił pan poseł Schreiber, ale także w kontekście odpowiedzi na pytania, które w trakcie dyskusji padły, dyskusji, podczas której pana posła nie było i może do końca nie jest świadom przebiegu posiedzenia tych Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#HannaMajszczyk">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysokie Komisje, debatujecie państwo nad projektem, do którego nie ma jeszcze stanowiska rządu – jest dopiero w trakcie przygotowywania. Stanowisko rządu, o którym przed chwilą pan poseł raczył wspomnieć, dotyczyło poprzedniego obywatelskiego projektu, i na wstępie tylko zauważę, że ono nie było krytyczne co do kierunku prac jako takich. Ono wyraźnie – to stanowisko jest zresztą stanowiskiem skierowanym przez rząd na piśmie – nie jest krytyczne co do kierunku podejmowania prac nad zmianą tego systemu subwencji: subwencji wyrównawczej czy subwencji regionalnej. Stanowisko dotyczyło po prostu konkretnych rozwiązań, które zostały zaproponowane. W tym zakresie, rzeczywiście, były istotne uwagi, jeżeli chodzi o przyjęte tam sposoby rozwiązywania różnych kwestii, które z tymi subwencjami się wiążą, określania ich wysokości czy też dystrybucji. Projekt, który dzisiaj jest omawiany, jest projektem, który, jak zaznaczyłam na wstępie, nie był jeszcze zaopiniowany przez rząd. Ta opinia jest dopiero przygotowywana. Już z pierwszego nawet oglądu widać, że te projekty zdecydowanie się różnią. Oczywiście, biorąc pod uwagę fakt, że w stosunku do pierwszego projektu rząd rekomendował dalsze prace nad tym projektem w kierunku wypracowania ewentualnych zmian w systemie obowiązującym, należy się spodziewać, że adekwatnie taka konkluzja będzie odnosiła się do projektu, nad którym debatujecie państwo dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#HannaMajszczyk">W tym momencie z ramienia Ministerstwa Finansów, ponieważ, jak zaznaczam, cały czas nie ma jeszcze stanowiska rządu, chciałabym tylko wskazać na kilka kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę przy omawianiu tego projektu. Różni się on od projektu obywatelskiego, który był już omawiany w Komisji Samorządu Terytorialnego, chociażby skutkami, a więc kwotą, która byłaby kwotą pomniejszającą te subwencje równoważące czy regionalne. Według naszych wyliczeń, zgodnie z propozycjami, które zostały zaproponowane w projekcie z druku nr 230, ubytek, jeżeli można to nazwać ubytkiem, albo zmiana w wysokości tej subwencji to byłoby nie 30%, jak tutaj niektórzy z państwa podawali, ale 50%, bo jest to 1.200.000 tys. zł przy wyliczonej kwocie 2.4000.000 tys. zł w planach na 2012 r. Propozycje zawarte w tym projekcie – to już było dyskutowane w wypowiedziach wszystkich państwa – zmierzają do zmiany redystrybucji tych środków i tak, jak zauważał tutaj również pan marszałek, związane jest to z pewnym zachwianiem być może na przestrzeni ostatnich lat, pewną nieadekwatnością tego systemu do obecnej sytuacji. Zresztą wystarczy spojrzeć na rozkład tych subwencji, a przede wszystkim na sam fakt, że większość jednostek, zdecydowana większość jednostek, które dokonują wpłat, uczestniczy potem w ich redystrybucji. Samo to już jest, można powiedzieć, zjawiskiem niewłaściwym. Wydaje się, że ten system chociażby z takiego zwyczajnie ogólnego punktu widzenia powinien być w jakiś sposób na świeżo przebudowany, biorąc pod uwagę chociażby takie niekonsekwencje czy nielogiczności tego rozwiązania, o których powiedziałam przed chwilą. Drugą kwestią, która też rzuca się w oczy po analizie kilku lat funkcjonowania tego systemu, jest to, że niektóre jednostki uczestniczą w tym systemie w sposób wręcz jakiś symboliczny, a i to jest za dużo powiedziane, bo gmina, która bierze najmniejsze kwoty, bierze kwotę 47 zł. Jeżeli na to jeszcze nałożymy koszty obsługi, to ten fakt również daje do myślenia, czy system jest słuszny. Dlatego też rząd – cały czas odnoszę się do tego pierwszego projektu obywatelskiego – był za tym, żeby procedować nad kierunkami zmian tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#HannaMajszczyk">Oczywiście, odrębną kwestią jest to, jak ten system przebudować. Tutaj wielokrotnie w państwa wypowiedziach – pan poseł Kuźmiuk, pan poseł Ożóg mówili, i nie tylko oni, bo również pan poseł przewodniczący mówił, o solidaryzmie i konieczności włączenia się budżetu państwa do tego solidaryzmu. Chciałabym zwrócić tutaj uwagę na jedną kwestię, a mianowicie, że system, o którym mówimy, jest systemem poziomego wyrównywania dochodów pomiędzy jednostkami samorządu terytorialnego, a nie pionowym wyrównywaniem tych dochodów, czyli z udziałem budżetu państwa. Jeżeli mówimy o udziale budżetu państwa i poczuciu solidaryzmu, to – niestety – trzeba się cofnąć kilka lat i spojrzeć na sprawę w sposób całościowy, bo to poczucie solidaryzmu było już w 2003 r. Podział dochodów pomiędzy jednostki samorządu terytorialnego został dokonany z zapewnieniem odpowiednich udziałów poszczególnych jednostek we wpływach z PIT i CIT. Wysokość tych wpływów została ustalona w ten sposób, że – i to jest udokumentowane w dokumentach z tego okresu, kiedy system był tworzony – kwoty, jakie zostały wtedy wyliczone, zostały podniesione o około 2.000.000 tys. zł ponad to, co wynikało z wyliczenia wartości zadań przekazywanych. I tak ta kwota została tam jak gdyby dołożona.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#HannaMajszczyk">Odnoszę się również do pytań, bo myślę, że w zasadzie na te pytania, również pani przewodniczącej Skowrońskiej, już odpowiedziałam, że ten ubytek to jest 1.200.000 tys. zł, jeżeli chodzi o bazę roku 2012, bo do tego roku to odnoszę. Jeżeli natomiast chodzi o pytania dotyczące udziału budżetu państwa poprzez jak gdyby wyrównanie tego ubytku, to tak, jak zaznaczyłam przed chwilą, to nie może być wyrównanie, ponieważ jest to system poziomej redystrybucji tych dochodów pomiędzy jednostkami i powinno to być dokonane w ramach systemu i subwencji, które obowiązują, czyli bez dodatkowych środków. Poza tym, jeżeli patrzymy na kwotę, nie widzę takiej możliwości, żeby budżet państwa mógł uczestniczyć w dodaniu takiej kwoty do obecnych wielkości subwencji.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#HannaMajszczyk">Trzeba też zwrócić uwagę, jeżeli już takie kwestie poruszamy, na fakt, że nie było tutaj mowy o tym, co się dzieje na przestrzeni lat. Pierwszy z brzegu przykład. Od kilku lat zamrożone są progi w podatku dochodowym, a to w sposób automatyczny podwyższa dochody jednostek samorządu terytorialnego. To tylko jako taki przykład.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#HannaMajszczyk">Odnosząc się już do tego projektu, o którym dzisiaj państwo rozmawiacie, z jednej strony mamy uwagi o charakterze technicznym, z drugiej strony pewne uwagi o charakterze takim materialnoprawnym co do podejścia do niektórych rozwiązań, które według nas wymagałyby przepracowania i przebudowania wręcz dlatego, że technicznie są po prostu niemożliwe do wprowadzenia. Jeżeli chodzi o kwestie techniczne, to przy wzorach dotyczących określania wysokości wpłat uważamy, że są pomyłki liczbowe. Wskaźniki, które będą rzutowały później na określaną wielkość tej wpłaty, są złe. Dotyczy to wielkości wpłat dokonywanych zarówno przez gminy, jak i powiaty, ale tak, jak mówię, jest to błąd, który można w sposób łatwy i prosty naprawić i na pewno w trakcie prac podkomisji będzie można to zrobić, jeżeli będziecie państwo chcieli nad rozwiązaniami zawartymi w tym projekcie dalej procedować.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#HannaMajszczyk">Mamy jeszcze pewne uwagi, jak powiedziałam, o charakterze systemowym, między innymi uwagi dotyczące sposobu dokonywania wpłat. Wielkość tych wpłat wyliczana jest na podstawie danych, mówiąc w uproszeniu sprzed dwóch lat, natomiast wpłaty miałyby być zgodnie z tym projektem dokonywane w relacji do realizowanych na bieżąco dochodów z CIT. Już w tym momencie pojawia się olbrzymia wątpliwość, przede wszystkim taka, że takie podejście w ogóle nie uwzględnia struktury dochodów. Struktura dochodów, które są liczone do określenia wskaźnika dochodów i potem porównywania tych dochodów, czy dana jednostka samorządu przekracza te progi, czy też ich nie przekracza i jaką wielkość wpłat miałaby przekazywać po to, żeby później mogła nastąpić redystrybucja pomiędzy innymi jednostkami, jest bardzo różnorodna. Te wagi są bardzo różne zarówno jeżeli chodzi o gminy, i zupełnie różne, jeżeli chodzi o gminy, powiaty i województwa. Trudno sobie wyobrazić, żeby dokonywanie następnie tych wpłat bazowało tylko na podatku CIT, który w wielu jednostkach ma wręcz marginalne… Analizowaliśmy to nawet przed przyjściem na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Są jednostki, gdzie udział wynosi 0,02, więc jak te relacje we wpłatach miałyby wyglądać, a jednostka, o której mówię, nie wymieniając jej z imienia, dokonuje olbrzymich wpłat ze względu na olbrzymie dochody w podatku od nieruchomości. Należałoby więc temu się przyjrzeć. Tylko sygnalizuję problem, ponieważ to wszystko trzeba odpowiednio jak gdyby przeanalizować i przełożyć na strukturę i wagi udziału poszczególnych źródeł dochodów w dochodach, które później są brane pod uwagę przy wyliczaniu wskaźnika na jednego mieszkańca.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#HannaMajszczyk">Myślę, że tutaj jest jeszcze szereg innych uwag, których dzisiaj państwo aż tak szczegółowo nie omawialiście dotyczących konkretnych zapisów. Oczywiście, jeżeli taka będzie państwa wola, to mogę kontynuować, ale to są już kwestię, które byłyby już adekwatne do prac w podkomisji, kiedy będzie debata nad konkretnymi zapisami. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PiotrZgorzelski">Szanowni państwo, zamykam pierwsze czytanie. Informuję, że nie został złożony pisemny wniosek o podjęcie uchwały w sprawie przeprowadzenia wysłuchania publicznego.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PiotrZgorzelski">Prezydia Komisji proponują skierowanie projektu do powołanej już podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu obywatelskiego (druk nr 19). Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, stwierdzę, że Komisje przyjęły wniosek. Proszę bardzo, pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JacekBogucki">Panie przewodniczący w imieniu Klubu Solidarna Polska wnoszę o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PiotrZgorzelski">Zatem przystępujemy do głosowania. Poprosimy sekretariaty o sprawdzenie kworum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KrystynaSkowrońska">W imieniu pana przewodniczącego prowadzącego dzisiejsze posiedzenie poprosimy, żeby członkowie Komisji Finansów obecni na dzisiejszym posiedzeniu podnieśli ręce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PiotrZgorzelski">Ze względu na brak kworum w Komisji Finansów Publicznych ogłaszam przerwę do dnia jutrzejszego do godziny 8.30.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>