text_structure.xml
68.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KatarzynaPiekarska">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. W porządku dziennym mamy rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia przedstawionego przez Prezydenta RP projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Przewodniczącym podkomisji był poseł Stanisław Rydzoń, którego proszę o wprowadzenie do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławRydzoń">Podkomisja w składzie: Stanisław Rydzoń, Zbigniew Wassermann, Bożena Kizińska, Janusz Dobrosz oraz Cezary Grabarczyk spotykała się czterokrotnie w dniach: 27 i 29 sierpnia oraz 13 i 25 września br. W posiedzeniach uczestniczyli reprezentanci Kancelarii Prezydenta RP, Sądu Najwyższego, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz ekspert - były prezes Sadu Najwyższego - Jan Wasilewski. Dotychczas obowiązująca ustawa z dnia 20 września 1984 r. o Sądzie Najwyższym jest aktem uchwalonym w innych warunkach społeczno-politycznych i pomimo wielu zmian istnieje potrzeba uchwalenia nowej ustawy, która uwzględniłaby regulacje ustawowe dokonane w ostatnich latach. Ponadto uchwalona w 1997 r. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej wprowadziła wiele istotnych zmian w organizacji państwa, jak: ustalenie trójpodziału władzy, zaliczenie do władzy sądowniczej także Trybunałów, wyłączenie spod nadzoru Sądu Najwyższego sądownictwa administracyjnego - co również uzasadnia uchwalenie nowej ustawy o Sądzie Najwyższym. Do najistotniejszych zmian w projektowanej ustawie należy zaliczyć: - wyłączenie spod kompetencji Sądu Najwyższego kompetencji do rozpoznawania spraw ze skarg na decyzje administracyjne oraz nadzoru nad sądami administracyjnymi, - utworzenie Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w miejsce Izby Administracji, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, - wyodrębnienie w budżecie państwa dochodów i wydatków Sądu Najwyższego, - utworzenie w Sądzie Najwyższym Biura Studiów i Analiz dla wszystkich izb, w miejsce Biura Orzecznictwa, - zwolnienie sędziów w Izbie Wojskowej z zawodowej służby wojskowej, - zwolnienie sędziów Sądu Najwyższego od spraw dyscyplinarnych w samorządach zawodowych i przekazanie tych spraw do sądów apelacyjnych. W trakcie analizy teksu ustawy starano się doprowadzać do rozwiązań optymalnych, zarówno w zakresie spraw prawnych, finansowych, jak i legislacyjnych. W kilku przypadkach nie uzyskano consensusu - m.in. chodzi tu o treść art. 67, art. 99. Mam nadzieję, że Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka rozstrzygnie te spory. Przedkładając projekt ustawy w formie tekstu jednolitego wnoszę o przyjęcie tego tekstu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KatarzynaPiekarska">Przystępujemy do procedowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BohdanKopczyński">W związku z tym, że rozpoznajemy dzisiaj projekt ustawy o Sądzie Najwyższym, na samym wstępie zwracam się z pytaniem do pani minister w Kancelarii Prezydenta RP, do przedstawicieli Sądu Najwyższego - jak się ma niniejszy projekt ustawy o Sądzie Najwyższym do Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r., gdzie w rozdziale 8 mamy „Sądy i Trybunały”, a cała problematyka dotycząca SN została uregulowana w art. 175–186 i w art. 188? Uważam, że na tle konstytucji tkwimy w wadliwej strukturze organizacyjnej sądów. Chodzi tu o dwie kwestie: statusu sędziego i struktury organizacyjnej sądu. Kwestie te związane są z kosztami, z budżetem. Budżet sądów jest „rozstrzelony” na poszczególne kategorie sądów: Sąd Najwyższy, sądy powszechne, Trybunał Konstytucyjny. Status sędziego nie jest uregulowany w sposób właściwy. W Niemczech, we Francji, we Włoszech, czy w Stanach Zjednoczonych status sędziego uregulowany jest co do zasady w ten sposób, iż jest jedna ustawa i sędziowie są w niej umieszczeni od najniższego stopnia do najwyższego. Trzeba spełnić określone warunki, żeby zostać sędzią. Natomiast żeby awansować, sędzia musi objąć urząd w ramach konkursu. W Polsce w innych dziedzinach ta kwestia jest już uregulowana, natomiast w sądownictwie stoimy w miejscu w tej materii. Koniecznością jest, by status sędziego był uregulowany w jednym akcie prawnym i aby awanse były w wyniku konkursów. Unikniemy wówczas różnych negatywnych zjawisk przy okazji awansowania i obejmowania stanowisk. Struktura organizacyjna sądów, od sądu rejonowego do Sądu Najwyższego, powinna tworzyć zwartą całość. Obecnie następuje rozczłonkowanie: mamy ustawę o ustroju sądów powszechnych, mamy ustawę o ustroju Sądu Najwyższego, mamy sądy wojskowe, Trybunał Konstytucyjny. To pociąga za sobą nie tylko koszty społeczne i finansowe, ale fakt, że zawodowo aparat sędziowski jest rozbity. W związku z tym apeluję do państwa, aby rozważyć te kwestie na tle konstytucji i na tle rzeczywistego stanu prawnego. Jeżeli to zrobimy, to możemy przejść do historii, iż weszliśmy faktycznie w państwo demokratyczne, w rozumieniu art. 2 Konstytucji RP.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KatarzynaPiekarska">Przystępujemy do pracy nad sprawozdaniem. Czy są uwagi lub pytania do tytułu ustawy? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tytułu ustawy? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł ustawy bez sprzeciwu. Przechodzimy do rozdziału 1 Przepisy ogólne. Przy okazji zwracam uwagę, że wszyscy państwo otrzymali na piśmie propozycje poprawek w projekcie ustawy o Sadzie Najwyższym. Poprawki nie są podpisane. Czy to są poprawki ze strony Sądu Najwyższego?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LechGardocki">Tak, to są nasze propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KatarzynaPiekarska">Przechodzimy do art. 1. Jest tu poprawka do pkt. 3. Proszę o wyjaśnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#LechGardocki">Ponieważ ze strony posłów była sugestia, by nie ograniczać opiniowania przez Sąd Najwyższy projektów aktów normatywnych, więc proponujemy, aby wszystkie ustawy były przez nas oceniane. Jeśli chodzi o akty normatywne o charakterze podstawowym - dotyczyłoby to tylko tych aktów, które związane są z sądownictwem i sędziami.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#KatarzynaPiekarska">Co na to sprawozdawca?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławRydzoń">Moim zdaniem tekst zaproponowany jest analogiczny jak w przypadku sprawozdania podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy są pytania lub uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BohdanKopczyński">Uważam, że poprawki zgłoszone przez Sąd Najwyższy musi najpierw przyjąć podkomisja. To nie może być w tym trybie „podrzucone” Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KatarzynaPiekarska">Nie podzielam tego poglądu. Jeśli ktoś z posłów przejmie te poprawki - wówczas możemy je przyjąć lub odrzucić. Poza tym zwracam uwagę, że większość z tych poprawek nie ma jakiegoś fundamentalnego znaczenia dla istoty samej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BohdanKopczyński">Oczywiście, jeśli ktoś z posłów przejmie te poprawki, wówczas będziemy je rozpatrywali jako poprawki poselskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PawełGraś">Prosiłbym jednak o wyjaśnienie brzmienia tej poprawki, bo wydaje się, że wersja przedstawiona przez podkomisję jest zupełnie jasna i klarowna: chodzi o to, że Sąd Najwyższy ma - i powinien mieć - prawo do opiniowania projektów ustaw i innych aktów normatywnych dotyczących sądownictwa i sędziów. Natomiast przepis w wersji zaproponowanej przez Sąd Najwyższy można interpretować, że Sąd Najwyższy ma opiniować projekty wszystkich ustaw oraz innych, dotyczących sądownictwa i sędziów, aktów normatywnych. Czy taka jest intencja tej poprawki?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszMaćkała">Po pierwsze pojawia się wątpliwość - w jakim celu Sąd Najwyższy miałby opiniować wszystkie projekty ustaw? Szczerze mówiąc ja nie bardzo sobie wyobrażam, żeby Sąd Najwyższy opiniował wszystkie ustawy. Zastanawiam się, czy miałoby to służyć takiej quasi-inicjatywie ustawodawczej, wyręczenia organów uprawnionych do inicjatywy ustawodawczej? Czy to nie byłoby sprzeczne z ustawą o radcach prawnych i o adwokaturze? Wydaje mi się, że ta poprawka jest zbyt szeroka. Nie sądzę, żeby Sąd Najwyższy był powołany do opiniowania wszystkich projektów ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#KatarzynaPiekarska">O ile pamiętam, w pierwotnej wersji ten zapis odnosił się tylko do projektów ustaw i aktów normatywnych dotyczących sądownictwa i sędziów. Co zatem spowodowało to rozszerzenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LechGardocki">Spowodowały to głosy posłów podczas pierwszego czytania, którzy proponowali, by nie ograniczać zakresu opiniowanych przez Sąd Najwyższy projektów aktów normatywnych. My jakby tylko temu poddaliśmy się, natomiast nie było naszym zamierzeniem tak szerokie ujęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławRydzoń">W tekście pierwotnym był następujący zapis: „opiniowania projektów aktów normatywnych dotyczących sądownictwa i sędziów”. W trakcie dyskusji na podkomisji stwierdziliśmy, że Sąd Najwyższy zawęża sobie odpowiedzialność i pracę i stąd były głosy, aby „dołożyć” nieco pracy Sądowi Najwyższemu. Uznaliśmy też - w konsultacji z Sądem Najwyższym - że na pewno w każdym przypadku nikt nie będzie występował do Sądu Najwyższego o opinię, a jedynie wtedy, gdy będzie to miało jakiś związek z sądownictwem.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KatarzynaPiekarska">Chciałabym usłyszeć jednoznaczną odpowiedź: czy pan profesor - jako przedstawiciel Sądu Najwyższego - jest za rozszerzeniem pkt. 3, czy też nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LechGardocki">Jestem za tym, by zakres opiniowania projektów przez Sąd Najwyższy nie był tak szeroki, ale tak sobie życzyli sami posłowie. Natomiast podkreślam, że nasza nieformalna poprawka jest w zasadzie jedynie poprawką redakcyjną, w stosunku do propozycji podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TadeuszMaćkała">Czy ktoś z posłów przejął tę poprawkę?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławRydzoń">Tak, przejąłem tę poprawkę i pozostałe, zaproponowane przez Sąd Najwyższy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BohdanKopczyński">Z całą atencją do Sądu Najwyższego pytam: czy - skoro Krajowa Rada Sądownictwa z mocy konstytucji ma czuwać nad ustawodawstwem sądowym - jeszcze Sąd Najwyższy chce na swoje barki wziąć odpowiedzialność czuwania nad ustawodawstwem w całości? Czy to nie będzie się w jakiś sposób nakładało na siebie?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#KatarzynaPiekarska">Proszę o stanowisko rządu w sprawie proponowanego zapisu pkt. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekStaszak">Popieramy zapis pkt 3. Nie mamy uwag.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PawełGraś">Czy zatem intencją rządu jest to, żeby Sąd Najwyższy w jakimś trybie - nie do końca jasnym i zdefiniowanym - opiniował wszystkie projekty ustaw pojawiające się w Sejmie? Jeżeli tak - to czemu ma to służyć?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszMaćkała">Chciałbym zapoznać się z pisemną opinią rządu co do tej poprawki. Uważam, że dopóki takiego dokumentu nie zobaczymy, procedowanie nad tą poprawką jest przedwczesne i nieuzasadnione. Jeżeli chodzi o dyskusję - bowiem pojawiły się głosy, że chodzi tu o dołożenie pracy Sądowi Najwyższemu - powiem szczerze, że raczej spotykam się z wypowiedziami, iż dużo chętniej widziany byłby powrót do ustalania powszechnej wykładni i prowadzenia księgi zasad, niż opiniowania wszystkich projektów ustaw. To byłoby zdecydowanie dużo lepsze i praktyczniejsze rozwiązanie, które mogłoby ułatwić stosowanie prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekStaszak">Rozumiem, że to jest wola wnioskodawców, aby była właśnie taka treść pkt. 3. My się temu nie sprzeciwiamy. Jeżeli wnioskodawca - a także Sąd Najwyższy - uważa, że opiniowanie projektów wszystkich ustaw nie nałoży zbyt wielkich obowiązków na Sąd Najwyższy, to może to być tylko z korzyścią dla procesu legislacyjnego, jeśli taki organ jak Sąd Najwyższy na ten temat się wypowie. Dlatego właśnie nie sprzeciwiamy się tej poprawce. Jeśli chodzi o pisemne stanowisko rządu w tej sprawie - nie ma takiego wymogu formalnego, byśmy takie stanowisko przedstawiali. Ogólne stanowisko w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym przedstawialiśmy na posiedzeniu plenarnym Sejmu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KatarzynaPiekarska">Przypomnę, że w obecnie obowiązującej ustawie Sąd Najwyższy także może opiniować projekty nadesłanych ustaw. Rozumiem, że podczas prac w podkomisji przyjęto właśnie takie rozumowanie, iż chodzi tu o opiniowanie tych ustaw, z którymi ktoś się o to zwróci, a nie wszystkich ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#StanisławRydzoń">W trakcie pracy nad art. 1 ustaliliśmy, że kiedy któryś z uprawnionych organów zwróci się do Sądu Najwyższego o zaopiniowanie projektu ustawy czy innego aktu normatywnego, to wtedy Sąd Najwyższy udzieli tej opinii. Nie rozumiem skąd wziął się wniosek, iż dotyczy to zawsze wszystkich projektów ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#LechGardocki">Być może sprawę rozwiązałoby dodanie słowa „nadesłanych” czy „przedłożonych” projektów ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszMaćkała">Przepis musi być jasny, klarowny. Tu nie może być miejsca na dowolną interpretację. Z treści zaproponowanej poprawki wynika, że każdy projekt ustawy musi być opiniowany przez Sąd Najwyższy. Jeśli dodamy słowo „nadesłany” czy „przedłożony” musimy wówczas zdefiniować: przez kogo. Kto ma takie uprawnienie? Wydaje się, że najprostszym rozwiązaniem jest powrót do przedłożenia prezydenta. Ono jest jasne i logiczne. Przypominam, że w treści art. 1 mówimy o tym, jakie są zadania Sądu Najwyższego. Tak więc nie może być tak, aby zadaniem Sądu Najwyższego było opiniowanie wszystkich projektów ustaw. Zadaniem Sądu Najwyższego może być - i powinno - opiniowanie ustaw dotyczących sądownictwa. To jest zrozumiałe. Natomiast nie może być opiniowanie wszystkich ustaw. To zresztą jest zupełnie nierealne i niewykonalne, bowiem Sąd Najwyższy musiałby rozrosnąć się do niewyobrażalnych rozmiarów.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławRydzoń">Wobec takich kontrowersji proponuję powrót do wersji podkomisji. Wycofuję poparcie dla tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BohdanKopczyński">Dla jasności zapisu proponuję w pkt. 3 w wersji podkomisji - zamiast wyrazu „oraz” wpisać „i”.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StanisławRydzoń">Zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KatarzynaPiekarska">Zatem pkt 3 będzie brzmiał: „opiniowania projektów ustaw i innych aktów normatywnych dotyczących sądownictwa i sędziów”. Czy są jeszcze uwagi do pkt. 3? Nie widzę. Czy są pytania lub uwagi do pkt. 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BohdanKopczyński">Pytanie do projektodawców - co znaczy, że Sąd Najwyższy powołany jest do „wykonywania innych czynności określonych w ustawach”? Proszę o przykład.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#LechGardocki">Wynika to z konstytucji. Jest to powtórzenie klauzuli konstytucyjnej. Przykładem „innej czynności” jest rozpatrywanie skarg na odrzucenie sprawozdań finansowych partii politycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy są jeszcze pytania do art. 1? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 1? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 1 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 2. Czy są pytania lub uwagi do art. 2? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 2? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 2 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 3. Czy są pytania lub uwagi do art. 3?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#BohdanKopczyński">Art. 3 mówi, iż Sąd Najwyższy dzieli się na izby. W pkt. 3 wymienia się Izbę Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych. O co chodzi w zwrocie „Spraw Publicznych”?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#LechGardocki">Chodzi tu o kwestie wyborcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy są jeszcze pytania lub uwagi do art. 3? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 3? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 3 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 4. Mamy tu poprawkę w par. 1 wyrazy „swojej działalności” zastępuje się wyrazami „działalności Sądu Najwyższego”. Czy są pytania lub uwagi do proponowanego zapisu art. 4?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#BohdanKopczyński">Mam uwagę dotyczącą par. 2, w którym mówi się, iż „informację, o której mowa w par. 1, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego składa również Sejmowi lub Senatowi na ich wniosek”. Przypominam, że Sejm zatwierdza budżet Sądu Najwyższego. Jeżeli więc mamy coś podejmować, to chcemy mieć również informację bez specjalnego proszenia. Proponuję zatem zamiast wyrazu „lub” wstawić „i” oraz skreślić wyrazy „na ich wniosek”.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KatarzynaPiekarska">Jakie jest zdanie przedstawiciela Sądu Najwyższego?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#LechGardocki">Oczywiście nie mam nic przeciwko takiemu brzmieniu zapisu. Chcieliśmy pozostawić Sejmowi i Senatowi wybór: czy chce słuchać tej informacji, czy nie. Jeśli jednak jest propozycja, by było to obligatoryjne - nie mamy nic przeciwko temu.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławRydzoń">Na podkomisji nie było to przedmiotem dyskusji.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#StanisławRydzoń">Ekspert, sędzia SN w stanie spoczynku Jan Wasilewski : Chciałbym zwrócić uwagę, że w ustawie o sądach administracyjnych jest przepis, iż prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego składa informację tylko prezydentowi. W ustawie o Trybunale Konstytucyjnym jest przepis, który stanowi iż Trybunał Konstytucyjny składa informację tylko Sejmowi. To wszystko jest związane ze strukturą i układem tych organów w konstrukcji państwa i systemu organów państwowych. Oczywiście pierwszy prezes Sądu Najwyższego zgodził się na proponowaną poprawkę, bowiem nie jest sprawą dolegliwą składanie takich sprawozdań. Natomiast jeżeli pozwoliłem sobie na dodanie tych kilku zdań, to tylko dlatego, że ciągle nie możemy znaleźć jakiejś jednolitej drogi do rozwiązania. Inaczej będzie w odniesieniu do sądownictwa administracyjnego, inaczej do Trybunału Konstytucyjnego. Tam albo parlament, albo prezydent. Z kolei w odniesieniu do Sądu Najwyższego - i prezydent, i parlament. Może to jest i dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BohdanKopczyński">Po tej uwadze zastanówmy się i może skreślmy wyrazy „i Senatowi”. Może wystarczy sam Sejm?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KatarzynaPiekarska">Informacja powinna być przekazana i Sejmowi, i Senatowi. Przychylam się raczej do poprzedniej pana propozycji, by skreślić wyrazy „na ich wniosek” oraz zastąpić wyraz „lub” literą „i”. Czy jest sprzeciw, by przyjąć tę poprawkę? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 4 z poprawką w par. 2? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 4 z poprawką. Przechodzimy do art. 5. Czy są pytania lub uwagi do art. 5?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BohdanKopczyński">Art. 5 mówi, że „Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego przedstawia właściwym organom uwagi o stwierdzonych nieprawidłowościach lub lukach w prawie, których usunięcie jest niezbędne dla zapewnienia spójności systemu prawnego Rzeczypospolitej Polskiej”. O jakie „właściwe organy” tu chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#LechGardocki">Chodzi o organy mające inicjatywę ustawodawczą, skoro mówi się o „nieprawidłowościach lub lukach w prawie, których usuniecie jest niezbędne”.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#BohdanKopczyński">Wobec tego, idąc za tą myślą, proponuję dodać po wyrazach „właściwym organom” wyrazy „mającym inicjatywę ustawodawczą”.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#TadeuszMaćkała">Sądzę, że ten zapis jest jasny - to dotyczy wszystkich aktów powszechnie obowiązujących, nie tylko ustaw, ale także i rozporządzeń. Dlatego uważam, iż nie trzeba tego zapisu uzupełniać.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#LechGardocki">Ja podałem tylko przykład.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarekStaszak">Oczywiście chodzi tu o wszystkie akty normatywne, z jakimi w naszym systemie prawnym mamy do czynienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#KatarzynaPiekarska">Sądzę, że wyjaśnienia były wyczerpujące. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 5 w wersji podkomisji? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 5. Przechodzimy do art. 6. Czy są pytania lub uwagi do art. 6?</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#BohdanKopczyński">W par. 1 pojawia się po raz pierwszy „Kolegium Sądu Najwyższego”. Skąd wzięło się to ciało, skoro konstytucja na ten temat milczy? Uważam, iż jest to twór zbędny, który nie ma uzasadnienia merytorycznego w obecnym ustroju.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#LechGardocki">Oczywiście nie wszystko, co dotyczy Sądu Najwyższego, jest w konstytucji. Właśnie dlatego miedzy innymi tworzymy tę ustawę. Kolegium jest po to, aby pierwszy prezes Sądu Najwyższego nie podejmował pewnych decyzji jednoosobowo. To są dosyć ważne sprawy - chodzi o dochody i wydatki. Kolegium wyraża opinię ogółu sędziów Sądu Najwyższego. Zasiadają w nim delegaci z poszczególnych izb i prezesi. Jest to nasze wewnętrzne ciało, więc nie wiąże się z żadnymi kosztami. Uważam, że lepiej, jeśli ciało kolegialne podejmuje tak ważne decyzje, jak w sprawach budżetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#BohdanKopczyński">Moim zdaniem jest to jednak pewne rozmycie odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy ma pan poseł jakąś konkretną propozycję?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#BohdanKopczyński">Proponuję by zwrot „Kolegium Sądu Najwyższego” skreślić w par. 1 art. 6 oraz w innych, gdzie się pojawia, ponieważ jest to ciało zbędne w strukturze Sądu Najwyższego.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#KatarzynaPiekarska">Przystępujemy zatem do rozstrzygnięć. Najpierw poddam pod głosowanie par. 1 w wersji podkomisji. Kto jest za przyjęciem par. 1 w art. 6 w wersji zaproponowanej przez podkomisję? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy 1 przeciwnym i 2 wstrzymujących się, przyjęła par. 1 w art. 6 w wersji zaproponowanej przez podkomisję. Czy są pytania lub uwagi do par. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#BohdanKopczyński">Par. 2 brzmi: „W zakresie wykonywania budżetu Sądu Najwyższego Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego przysługują uprawnienia ministra właściwego do spraw finansów publicznych”. Dlaczego? Z jakiego powodu?</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#LechGardocki">To jest przepis, który ma na celu umożliwienie pewnej elastyczności w wykonywaniu budżetu. Obecnie np. musimy każdorazowo zwracać się do ministra finansów o wyrażenie zgody na przeniesienie środków z jednego paragrafu do drugiego. Zgodnie z tym projektem pierwszy prezes Sądu Najwyższego decydowałby - w ramach uchwalonego budżetu - o pewnych przeniesieniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#BohdanKopczyński">Sąd Najwyższy - w ramach trójpodziału władzy, o którym mówi art. 10 konstytucji - jest władzą sądowniczą. Nadanie mu prerogatyw ministra finansów - to już władza administracyjna, rządowa. Stąd moje wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JanWasilewski">Przypominam, że identyczny przepis jest w ustawie o sądach administracyjnych - art. 14 par. 2. Takie same uprawnienia przysługują prezesowi Naczelnego Sadu Administracyjnego. Również w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym - art. 18 ust. 2 mówi się, że prezesowi Trybunału w zakresie wykonania budżetu Trybunału przysługują uprawnienia ministra finansów. Tak więc jest to dosłowne przeniesienie tego samego rozwiązania prawnego do ustawy o Sadzie Najwyższym i jednolite uregulowanie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#TadeuszMaćkała">Sprawa jest prosta i jasna - chodzi o to, by minister finansów nie ingerował w Sąd Najwyższy i sądownictwo. Bo jeżeli jest „obligo” dla ministra włączenie projektu sporządzonego przez Sąd Najwyższy i musi go minister w postaci niezmienionej włączyć do projektu budżetu państwa, to logiczne jest też to, żeby minister finansów nie ingerował w paragrafy i przesunięcia między nimi. Projekt budżetu może zmienić tylko Sejm, nie rząd - jeżeli chodzi o projekt sporządzony przez Sąd Najwyższy. Ten zapis ma służyć gwarancji wykonywania odrębności władzy sądowniczej od np. władzy wykonawczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy po tych wyjaśnieniach są jeszcze uwagi do art. 6? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 6? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 6 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 7. Czy są pytania lub uwagi do art. 7? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art.7? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 7 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 8. Mamy tu poprawkę korygującą nazwę ustawy, do której się odwołujemy. Zmienia ona ustawę o pracownikach urzędów państwowych na ustawę o pracownikach sądów i prokuratury. Czy ta poprawka jest zasadna?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JózefIwulski">Chodzi o to, ze ustawę o pracownikach sądów i prokuratury można nazwać pragmatyką urzędników sądowych i prokuratorskich. Ma ona specjalistyczne rozwiązania i oczywiście odsyła też do ustawy o pracownikach urzędów państwowych, a ta z kolei do Kodeksu pracy. Tak więc to odesłanie, które jest zawarte w przedłożeniu podkomisji również jest w istocie zawarte i w brzmieniu tej poprawki. Po przyjęciu tej poprawki byłaby po prostu zachowana hierarchia kolejności sięgania do ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy Biuro Legislacyjne ma jakieś zastrzeżenia do poprawki?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Nie mamy zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy są pytania lub uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#BohdanKopczyński">Czy to odesłanie powinno być uregulowane w rozdz. 1 Przepisy ogólne? Czy nie lepsze miejsce byłoby w przepisach przejściowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Nie jest to przepis przejściowy. Jest to bez wątpienia przepis ogólny.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy są jeszcze pytania lub uwagi do art. 8? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 8? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 8 bez sprzeciwu. Przechodzimy do rozdziału 2 Organy Sądu Najwyższego. Czy są uwagi do tytułu rozdziału?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#BohdanKopczyński">Nie wiem, skąd się ukuł ten termin „organy”. Był on zawsze krytykowany, nawet przez sądownictwo. Może spróbujmy zastąpić go innym wyrazem?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JakubDerechKrzycki">Proszę zatem przedstawić własną propozycję, a nie szukać pomocy na sali.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#BohdanKopczyński">Proponuję wyraz „władze”. Tytuł wówczas brzmiałby „Władze Sądu Najwyższego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JakubDerechKrzycki">Mam wobec tego prośbę do pana posła, by w przyszłości zaczynał od swoich propozycji, bowiem dopiero wtedy będzie można o czymś dyskutować. Na początku posiedzenia protestował pan, że pojawiły się dodatkowe propozycje poprawek, które - jak widać - są dobrze przygotowane i jest ich tylko 11, i nie budzą żadnych kontrowersji. Teraz sam ma pan do każdego artykułu szereg poprawek. Przecież można było te poprawki wcześniej przygotować lub brać czynny udział w pracach podkomisji, abyśmy potem nie byli zaskakiwani.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#BohdanKopczyński">Po to jestem posłem i uczestniczę w posiedzeniu, abym zabierał głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tytułu rozdziału 2 Organy Sądu Najwyższego? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł rozdziału 2 zaproponowany przez podkomisję. Przechodzimy do art. 9. Wśród poprawek jest propozycja by wyrazy „zgromadzenia sędziów izby” zastąpić wyrazami „Zgromadzenie Sędziów Izby”. Co na to przewodniczący podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#StanisławRydzoń">Oczywiście popieramy poprawkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#KatarzynaPiekarska">Jakie jest zdanie Biura Legislacyjnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jeśli potraktujemy to jako nazwę instytucji - można napisać dużą literą.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#TadeuszMaćkała">Jeżeli mielibyśmy już stosować kryteria językowe, to nie jest nazwa własna. Jednak dla jednolitości terminologii - niech będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy zatem jest sprzeciw, żeby przyjąć poprawkę w art. 9? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 9 z poprawką. Przechodzimy do art. 10. Czy są pytania lub uwagi do art. 10?</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#BohdanKopczyński">Proponuję, by na końcu dodać wyrazy „na okres 6 lat”. Wówczas art. 10 otrzymałby brzmienie: „Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego jest powoływany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej spośród sędziów Sądu Najwyższego w stanie czynnym, na okres 6 lat”. Art. 183 ust. 3 konstytucji stanowi, że pierwszego prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na sześcioletnia kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego - czyli jest to funkcja czasowa. Poza tym, art. 238 ust. 1 i 3 konstytucji mówi o kadencji pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#LechGardocki">Oczywiście można poszerzyć zapis art. 10 tak jak proponuje poseł Bohdan Kopczyński, ale może być też tak, jak jest w zapisie proponowanym przez podkomisję, bowiem nie musimy powtarzać zapisów z konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Generalnie Biuro Legislacyjne przyjęło jednolitość - popartą zresztą przez Radę Legislacyjną - że staramy się nie powtarzać zapisów konstytucji w ustawach.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#KatarzynaPiekarska">Ponieważ w ustawie o Naczelnym Sądzie Administracyjnym jest to powtórzone, więc możemy i tu poszerzyć zapis, jak proponuje poseł Bohdan Kopczyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JanWasilewski">Wobec tego proponuję, by zapisać tak, jak w konstytucji „na sześcioletnią kadencję”.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#StanisławRydzoń">Zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 10 z zaproponowaną poprawką? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 10 z poprawką. Przechodzimy do art. 11. Czy są pytania lub uwagi do art. 11? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 11? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 11 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 12. Czy są pytania lub uwagi do art. 12? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 12? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 12 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 13. Czy są pytania lub uwagi do art. 13? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 13? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 13 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 14. Czy są pytania lub uwagi do art. 14? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 14? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 14 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 15. Tutaj jest analogiczna poprawka jak do art. 9 chodzi o pisownię dużą literą i liczbę pojedynczą. Czy są pytania lub uwagi do art. 15 z poprawką? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 15 z poprawką? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 15 z poprawką. Przechodzimy do art. 16. Czy są pytania lub uwagi do art. 16? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 16? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 16 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 17. Czy są pytania lub uwagi do art. 17? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 17? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 17 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 18. Tutaj również jest poprawka, by w par. 1 wyrazy „zgromadzenia sędziów izby” zastąpić wyrazami „Zgromadzenia Sędziów Izby”, natomiast w par. 2 wyrazy „sędziów izby” zastąpić wyrazami „Sędziów Izby”. Czy są pytania lub uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#TadeuszMaćkała">Czy w starej ustawie również te wyrazy pisane były dużą literą?</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#KatarzynaPiekarska">Małą literą.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#TadeuszMaćkała">Wobec tego proponuję, byśmy jednak powrócili do małej litery przy wyrazach „zgromadzenie sędziów izby”.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#KatarzynaPiekarska">Jakie jest zdanie Biura Legislacyjnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jestem w kłopocie, bowiem Biuro od początku optowało za małą literą, jeśli chodzi o „zgromadzenie sędziów izby” oraz „prezesów sądu”. Natomiast jeżeli chodzi o samo pojęcie i wyrażenie autorytetu - niewątpliwie duża litera mogłaby wchodzić w rachubę.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#StanisławRydzoń">Ale jeśli chodzi o izby - to są one konkretne.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Cztery izby są konkretne. Gdyby to było „Zgromadzenie Ogólne Izby Karnej Sadu Najwyższego” to oczywiście pisalibyśmy to dużą literą, bo jest to nazwa własna. Jeśli jednak mówimy o „zgromadzeniu izby Sądu Najwyższego” i mamy na myśli 4 izby i prezesów - proponowałbym małe litery.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#StanisławRydzoń">Wobec tego proponuję by przychylić się do propozycji posła Tadeusza Maćkały i wrócić do pisowni małą literą. Rozumiem, że odnosiłoby się to również do poprawek wcześniej przyjętych w art. 9 i 15. Oczywiście same poprawki były potrzebne, jeśli chodzi o liczbę pojedynczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czyli powracamy do pisowni małą literą, ale z zachowaniem poprawek w sprawie użycia odpowiedniej liczby. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 18? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 18. Przechodzimy do art. 19. Czy są pytania lub uwagi do art. 19? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 19? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 19 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 20. Czy są pytania lub uwagi do art. 20? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 20? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 20 bez sprzeciwu. Przechodzimy do rozdziału 3 Nawiązanie, zmiana i ustanie stosunku służbowego sędziego Sądu Najwyższego. Czy są uwagi do tytułu rozdziału? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł rozdziału 3. Czy są pytania lub uwagi do art. 21–33? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 21–33? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 21–33 bez sprzeciwu. Przechodzimy do rozdziału 4 Obowiązki i prawa sędziego Sądu Najwyższego. Czy są uwagi do tytułu rozdziału? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł rozdziału 4. Przechodzimy do art. 34–37. Czy są pytania lub uwagi do art. 34–37? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 34–37? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 34–37 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 38. Czy są pytania lub uwagi do art. 38?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#ZbigniewWassermann">Mam wrażenie, że podczas posiedzenia podkomisja została przyjęta moja poprawka dotycząca oświadczeń majątkowych sędziów porównywalnych z oświadczeniami majątkowymi posłów i senatorów. Tu natomiast, w sprawozdaniu podkomisji, nie została ujęta. Dlaczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#StanisławRydzoń">Przy okazji omawiania art. 27 w wersji pierwotnej - obecnie art. 38 - była dyskusja na temat oświadczeń o stanie majątkowym. Padła propozycja, żeby było to rozwiązanie analogiczne jak w przypadku posłów i senatorów. Nasz ekspert - prezes Jan Wasilewski - stwierdził, iż takiego zapisu nie ma w ustawie o NSA. Poseł Zbigniew Wassermann wówczas oświadczył, iż wobec tego powinno się zacząć od ustaleń dla Sądu Najwyższego. W efekcie ustalono, że obecnie trwają prace w tym zakresie w Ministerstwie Sprawiedliwości, wobec czego w sprawozdaniu przyjęto wersję taką, jaka jest obecnie o sądach powszechnych w ustawie - Prawo o ustroju sądów powszechnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#KatarzynaPiekarska">Proszę o wypowiedź rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#MarekStaszak">Potwierdzam, rzeczywiście tak wyglądała dyskusja na posiedzeniu podkomisji. Potwierdzam również, że jest skierowany projekt nowelizacji dotyczący sędziów sądów powszechnych, który obligowałby ich do składania oświadczeń majątkowych, w takiej wersji jak posłów i senatorów. Poza tym trwają prace nad ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne i tam również jest rozpatrywany ten problem w odniesieniu do sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych czy prokuratorów. Tak więc poza projektem ustawy o Sądzie Najwyższym - z którym dzisiaj mamy do czynienia - poza nowelizacją ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, która jest inicjatywą rządową, jest jeszcze ten projekt, zgłoszony przez grupę posłów, i wszędzie ta problematyka się przejawia. Nawet więc gdybyśmy tu nie zapisali tego, to - ponieważ zastosowanie mają przepisy ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych - z chwilą kiedy weszłaby ona w życie po znowelizowaniu, to sędziowie Sądu Najwyższego byliby w tej samej sytuacji co sędziowie sądów powszechnych. Dlatego uważam, że możemy zostać przy zapisie, jaki proponuje podkomisja i spokojnie poczekać na zmiany w ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#KatarzynaPiekarska">Zwracam się do posła Zbigniewa Wassermanna - czy po wyjaśnieniach strony rządowej będzie pan wnosił poprawkę?</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#ZbigniewWassermann">Powiem szczerze, iż mam pewne wątpliwości, bowiem pan minister mówił o bycie, którego nie ma. Ja mówię o sytuacji, w której gdyby była wola, to mógłby się zapis pojawić. Być może trzeba to przegłosować. Ja wcale nie twierdzę, że lepszym rozwiązaniem jest zapis - w tej kwestii - w tej ustawie. Na pewno lepiej byłoby, gdyby to się znalazło w ustawie o ustroju sądów powszechnych, ale na razie tego nie mamy. Proszę też zauważyć, iż była próba wprowadzenia tego zapisu do ustawy o Naczelnym Sadzie Administracyjnym - i również tam to nie przeszło. To jest sytuacja, w której „chodzimy” koło problemu, a ten problem nie zostaje zadekretowany, chociaż wszyscy dookoła mówią, że jest on bardzo ważny i trzeba go zadekretować.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#KatarzynaPiekarska">Ponieważ w tej chwili pracujemy nad sprawozdaniem podkomisji - czy pan poseł zgłasza poprawkę do art. 38?</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#ZbigniewWassermann">Ja już ją zgłosiłem podczas prac podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy nie była wówczas głosowana?</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#StanisławRydzoń">Wydawało mi się, że przekonaliśmy pana posła i zapis art. 38 przyjęliśmy na zasadzie consensusu, mając na uwadze prace legislacyjne w Ministerstwie Sprawiedliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#KatarzynaPiekarska">Rozumiem, że Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje projekt ustawy, który kompleksowo rozwiąże tę kwestię. Jeśli pan poseł zgłasza teraz poprawkę - proszę ją przeczytać, a następnie przejdziemy do rozstrzygnięć.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#ZbigniewWassermann">Proponuję dodać ust. 2–4 w brzmieniu: 2. Pierwszy Prezes Sądu najwyższego dokonując analizy danych zawartych w oświadczeniu jest uprawniony do porównania treści analizowanego oświadczenia z treścią uprzednio złożonych oświadczeń oraz dołączoną kopią rocznego zeznania podatkowego PIT. 3. Jeden egzemplarz oświadczenia, o którym mowa w ust. 1, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego przekazuje do urzędu skarbowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania sędziego. 4. Informacje zawarte w oświadczeniach, o których mowa w ust. 1, są jawne z wyłączeniem informacji o adresie zamieszkania sędziego oraz o miejscu położenia nieruchomości. Jawne informacje zawarte w oświadczeniu są podawane do wiadomości publicznej przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego w formie zapisu elektronicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#StanisławRydzoń">Potwierdzam, iż taka była pełna treść poprawki. Jak powiedziałem - wydawało mi się, że pan poseł wycofał się z poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#ZbigniewWassermann">Uściślając dodam, że rzeczywiście moje stanowisko było jakby w zawieszeniu, co wynikało z faktu, iż strona rządowa miała pokazać, co przedkłada w projekcie ustawy o ustroju sądów powszechnych. Do dzisiaj nie przedłożono nam propozycji. Nie wiemy nawet, czy na dzień dzisiejszy jest już tego typu zapis w projekcie ustawy o ustroju sądów powszechnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#MarekStaszak">W projekcie jest tego typu zapis, z tym że nadal jest to tylko projekt. Jedno mogę zapewnić - minister sprawiedliwości na pewno się z tego nie wycofa. Natomiast jak potoczą się dalsze losy projektu - dzisiaj trudno przewidzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy ten projekt trafi w ciągu kilku miesięcy do Sejmu?</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#MarekStaszak">Na pewno szybciej - w ciągu kilku tygodni lub nawet kilkunastu dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#KatarzynaPiekarska">Reasumując - sądzę, że nikt nie jest przeciwny oświadczeniom, z tym że można to załatwić kompleksowo, łącznie dla wszystkich sędziów, aby prawo było jednolite i abyśmy nie musieli go zmieniać co chwilę, gdyby się okazało, że jakaś grupa sędziów ma bardziej restrykcyjne, bądź mniej, przepisy prawne w tym aspekcie. Jest jednak zgłoszona poprawka. Przystępujemy do rozstrzygnięć. Poddaję najpierw pod głosowanie art. 38 w wersji zaproponowanej przez podkomisję. Kto jest za przyjęciem art. 38 w wersji zaproponowanej przez podkomisję? Stwierdzam, że Komisja 9 głosami, przy 1 przeciwnym i braku wstrzymujących się przyjęła art. 38 w wersji zaproponowanej przez podkomisję. Przechodzimy do art. 39–42. Czy są pytania lub uwagi do art. 39–42? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 39–42? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 39–42 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 43. Czy są pytania lub uwagi do art. 43?</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#JanWasilewski">Mam uwagę do art. 43 i 44. Moim zdaniem, nastąpiło tu proste przeoczenie, aczkolwiek dosyć istotne. Otóż w art. 22 stanowi się, że sędzią Sądu Najwyższego może zostać również notariusz, natomiast w art. 43 i 44 - gdzie mówi się o okresach zaliczalnych - pominięto staż pracy notariusza. W art. 43 ostatni wers po przecinku brzmiałby: „jak również okres wykonywania zawodu adwokata, radcy prawnego lub notariusza”. I analogicznie w art. 44: „w tym okres wykonywania zawodu adwokata, radcy prawnego lub notariusza”.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#StanisławRydzoń">Oczywiście, jest to przeoczenie. Poprawka jest jak najbardziej zasadna.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 43 z poprawką? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 43 z poprawką. Przechodzimy do art. 44. Tu również jest poprawka, o której przed chwilą mówiliśmy. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 44 z poprawką? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 44 z poprawką. Przechodzimy do art. 45. Czy są pytania lub uwagi do art. 45? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 45? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 45 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 46. Czy są pytania lub uwagi do art. 46? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 46? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 46 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 47. Czy są pytania lub uwagi do art. 47?</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#BeataMik">Drobna poprawka w par. 2. Proponujemy by po wyrazach „oraz zwrot kosztów przejazdu” zamiast przecinka wpisać „i”.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#StanisławRydzoń">Zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#KatarzynaPiekarska">Co na to Biuro Legislacyjne?</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Nie mamy zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 47 z poprawką? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 47 z poprawką. Przechodzimy do art. 48–51. Czy są pytania lub uwagi do art. 48–51? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 48–51? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 48–51 bez sprzeciwu. Przechodzimy do rozdziału 5 Odpowiedzialność dyscyplinarna. Czy są uwagi do tytułu rozdziału? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tytułu rozdziału 5? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł rozdziału 5. Przechodzimy do art. 52–54. Czy są pytania lub uwagi do art. 52–54? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 52–54? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 52–54 bez sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 54 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 55. Czy są pytania lub uwagi do art. 55?</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#JózefIwulski">Par. 5 brzmi: „W przypadku przewinienie dyscyplinarnego lub wykroczenia mniejszej wagi, sąd dyscyplinarny może odstąpić od wymierzenia kary”. Uważam, że sędzia popełniający wykroczenie dopuszcza się przewinienia dyscyplinarnego, w związku z czym nie ma mowy o „przewinieniu dyscyplinarnym” i „wykroczeniu”. Dlatego sformułowanie „lub wykroczenia” w tym przepisie jest zbędne.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#LechGardocki">To absolutnie się nie pokrywa. Jednak nie wszystkie wykroczenia są przewinieniami dyscyplinarnymi. Przewinienia dyscyplinarne to są - według art. 52 - przewinienia służbowe i uchybienia godności urzędu. Tymczasem wykroczenie może być również nieumyślne, niehańbiące.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czyli pan prezes jest za pozostawieniem tego rozgraniczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#StanisławRydzoń">Dodam, że sprawa nie była przedmiotem obrad podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#KatarzynaPiekarska">Zatem czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 55? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 55. Przechodzimy do art. 56. Czy są pytania lub uwagi do art. 56? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 56? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 56 bez sprzeciwu. Przechodzimy do rozdziału 6 Postępowanie przed Sądem Najwyższym. Czy są uwagi do tytułu rozdziału? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia tytułu rozdziału 6? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł rozdziału 6. Przechodzimy do art. 57. Czy są pytania lub uwagi do art. 57? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 57? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 57 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 58. Jest tu zgłoszona poprawka, że „art.58 otrzymuje numerację art. 28 par. 2”.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Oczywiście chodzi tu nie o zmianę numeracji, ale o przeniesienie treści art. 58 do art. 28 par. 2. Art. 58 stanowi o liczbie sędziów Sądu Najwyższego w Izbie Wojskowej i wydaje się, że art. 28 jest dla tego zapisu miejscem bardziej odpowiednim.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#KatarzynaPiekarska">Co na to przewodniczący podkomisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#StanisławRydzoń">Moim zdaniem nie jest to merytoryczna poprawka, a jedynie porządkująca. Dlatego nie mam zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#KatarzynaPiekarska">Czy zatem jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 58 z poprawką? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 58 z poprawką. Przechodzimy do art. 59. Czy są pytania lub uwagi do art. 59–66? Nie widzę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia art. 59–66? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 59–66 bez sprzeciwu. Przechodzimy do art. 67. Jest tu zgłoszona poprawka, w której proponuje się skreślić art. 67.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#ZbigniewWassermann">Proponując wprowadzenie tego artykułu miałem na uwadze istotną dla funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości bardzo negatywną przypadłość w postaci przewlekłości postępowań sądowych. Jest to na tyle negatywna przypadłość, że stała się zainteresowaniem orzecznictwa Trybunału Praw Człowieka, i to w taki sposób, iż lokuje nas wśród państw, które najczęściej się tam pojawiają i których skargi obywateli są uwzględniane. Zdaję sobie sprawę z tego, że konsekwencją takiego zapisu może być „zalew” tego rodzaju spraw, co może zaważyć na sprawnym funkcjonowaniu Sądu Najwyższego. Dlatego proponuję również, żeby kadrowo rozszerzyć skład Sądu Najwyższego i uwzględnić środki finansowe, mając na uwadze wagę sprawy. Chcę też wskazać, że istnieją możliwości, aby Sąd Najwyższy zajął się tą sprawą, bowiem powstała lepsza sytuacja po tym, co stało się z kasacjami. Dla dobra wymiaru sprawiedliwości i dla jego wizerunku na zewnątrz myślę, że ta instytucja, w proponowanej formule, nie musi paraliżować pracy Sądu Najwyższego, a raczej pozwoli na „wyłowienie” najbardziej bezzasadnych postępowań i załatwienie tego problemu wewnątrz państwa polskiego. Takie właśnie były intencje wprowadzenia tego zapisu.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#StanisławRydzoń">Chciałbym podkreślić, iż ta propozycja była bardzo kontrowersyjna i większość wypowiadających się podczas dyskusji w podkomisji była przeciw niej.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#KatarzynaPiekarska">Rozumiejąc intencje jednak obawiam się, czy nie sparaliżuje to pracy Sądu Najwyższego. Rzeczywiście w polskim systemie prawnym brak jest rozwiązań dotyczących kontroli czasu trwania procesu. Jest jednak pytanie - co zrobić, żeby przy okazji „nie wylać dziecka z kąpielą”?</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#MarekStaszak">Rząd jest za skreśleniem art. 67, i to z trzech powodów. Po pierwsze, z powodu czysto praktycznego - obawiamy się, że Sąd Najwyższy zostanie „zalany” tego typu skargami a wówczas w miarę dobra sytuacja Sądu Najwyższego w zakresie rozpoznawania spraw, które w tej chwili ma w swojej kognicji, możne znacząco się pogorszyć. Po drugie - w Ministerstwie Sprawiedliwości pracujemy nad modelem quasi-sądowej kontroli przewlekłości postępowania. Przyznam uczciwie, że na dzień dzisiejszy jeszcze tego modelu nie wypracowaliśmy, ale taki obowiązek został na nas nałożony i na pewno jakieś rozwiązanie będziemy starali się znaleźć. Zdaję sobie sprawę, że dla Komisji nie jest to żaden argument, ale przytaczam go, bo rzeczywiście te prace trwają. Jedno jest pewne - na pewno będzie to rozwiązanie dotyczące całego sądownictwa. Trzeci argument jest chyba najważniejszy. Otóż spróbujcie państwo spojrzeć jeszcze raz na zapis art. 67. Okaże się, że tak naprawdę jest tylko jedna różnica pomiędzy art. 67 a obecnymi uprawnieniami prezesów sądów i ministra sprawiedliwości względem nadzoru administracyjnego nad sądami. Otóż zamiast stosownego wytyku ministra sprawiedliwości czy prezesa odpowiedniego sądu będziemy mieli do czynienia - w myśl art. 67 - z postanowieniem Sądu Najwyższego, w którym będzie zawarty termin na usunięcie wady postępowania. Tak naprawdę dla strony nie zmieni to nic.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#KatarzynaPiekarska">Sama - jako przewodnicząca Komisji - otrzymuję masę interwencji w sprawie przewlekłości postępowania sądowego. Moja moc sprawcza jest oczywiście żadna, poza tym, że przesyłam je do Ministerstwa Sprawiedliwości do Departamentu Sądów Powszechnych z prośbą o sprawdzenie czy rzeczywiście skarga jest zasadna. Dlatego zdaję sobie sprawę, że Sąd Najwyższy byłby sparaliżowany, bo tych skarg będą tysiące.</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#AdamMarkiewicz">Uważam, że zapis art. 67 powinien pozostać. Ktoś powinien rozpatrywać skargi i nadawać bieg skargom składanym przez obywateli. Sąd Najwyższy stoi na czele, jako organ władzy sądowniczej, i może takie postanowienia wydawać. Z praktyki wiem, że rzeczywiście obywatele bardzo często zwracają się o pomoc w sprawie przewlekłości postępowania. Sam dwukrotnie w takich sprawach zwracałem się do ministra sprawiedliwości. Wydaje się, że zapis art. 67 nie spowoduje lawinowego napływu skarg, natomiast zobowiąże Sąd Najwyższy do rozpatrywania skarg i nadawania im biegu. Moim zdaniem art. 67 nie burzy funkcjonowania Sądu Najwyższego, a raczej da obraz sytuacji, jeśli Sąd Najwyższy będzie musiał sprawować funkcję kontrolną w stosunku do sądów okręgowych, apelacyjnych czy rejonowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#TadeuszMaćkała">Zgadzając się z intencją posła Zbigniewa Wassermanna, jednocześnie muszę zgodzić się z panem ministrem, że rzeczywiście dla strony to niewiele zmienia. Prawdą jest, że jedną z największych bolączek polskiego wymiaru sprawiedliwości jest przewlekłość postępowań. Ale poszukując rozwiązań - o których mówił pan minister - nic innego niż instytucję skargi na przewlekłość postępowania w danej instancji do instancji wyższej, nie wymyśli się. To powinno być uprawnienie dla strony, umożliwiające złożenie takiej skargi po jakimś określonym terminie czasu trwania postępowania w danej instancji do instancji wyższej. Oczywiście skończy się to w końcu w Sądzie Najwyższym, ale w jakimś uporządkowanym trybie, z uporządkowanymi zasadami wnoszenia, rozpatrywania itd. Na pewno jest to ogromna sprawa, ogromny projekt i ogromna dziedzina zmian, które trzeba by wprowadzić. Dodam, że tu byłbym przede wszystkim za nadaniem tego typu uprawnień stronom, a nie tworzeniem iluzorycznego problemu, bo wtedy wszystko zamiast zatrzymywać się w sądzie rejonowym, czy okręgowym, będzie zatrzymywać się w Sądzie Najwyższym i będzie tam leżało i czekało na swoją kolej. W rezultacie będzie to „zamienił stryjek siekierkę na kijek” i nic z tego nie wyniknie. Ze swej strony proponowałbym stworzenie takiego projektu ustawy - nie sądzę, aby mogli to zrobić posłowie - która zmieniałaby wiele ustaw i wprowadzała instytucję skargi na przewlekłość postępowania w danej instancji do instancji wyższej. Czas najwyższy coś takiego zrobić, a nie mówić tylko, że jakieś propozycje są złe. Niewątpliwie jakieś rozwiązanie musi się znaleźć, bo inaczej będziemy w sytuacji, że w aresztach będą siedzieć ludzie po kilka lat bez aktu oskarżenia, a postępowania w prokuraturze będą trwać kilka lat. Ta bolączka wymiaru sprawiedliwości trwa od 1989 r. Nie można wszystkiego zwalać na sprawy finansowo-organizacyjne - choć po części tak. Przede wszystkim nie ma instrumentu prawnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#JolantaSzymanekDeresz">Popieram poprawkę, bowiem mam wątpliwości, czy ten zapis da się pogodzić z konstytucją. Art. 183 konstytucji wyraźnie mówi, że Sąd Najwyższy sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych w zakresie orzekania. Jeśli chcielibyśmy wpisać treść art. 67 w par. 2 art. 183 konstytucji - w zakresie innych czynności, o których dzisiaj była mowa - to wydaje się, iż nie byłoby to zgodne z tym zakresem spraw, które zostały przyznane przez konstytucję Sądowi Najwyższemu. Tutaj mamy zupełnie inny charakter działania Sadu Najwyższego i stąd moja wątpliwość, że to się nie wpisuje w zakres kompetencji, jaki został przypisany przez konstytucję Sądowi Najwyższemu. Druga moja wątpliwość sprowadza się do tego, że nawet gdyby przyjąć pewne rozwiązanie, które w jakiś sposób miałoby rozpatrywać skargi na przewlekłość postępowania, to i tak nie unikniemy skarg do Trybunału Praw Człowieka. Skarga do Trybunału Praw Człowieka na przewlekłość postępowania wynika również z samej konstytucji i nie dlatego jest tam kierowana, że nie ma w naszym systemie postępowania skargi na przewlekłość postępowania, ale dlatego, że taki fakt ma miejsce. Czyli nawet wprowadzenie takiej regulacji mogłoby nie powstrzymać strony przed skargą do Trybunału Praw Człowieka. Dlatego jestem za skreśleniem art. 67.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#JanWasilewski">Moje uwagi, które zresztą przedstawiałem już na posiedzeniu podkomisji, sprowadzają się w zasadzie do tego, co usłyszeliśmy od pani minister. Wydaje mi się, że w naszym systemie przyjęto konstytucyjnie pewną konstrukcję: Sąd Najwyższy ze swej istoty sprawuje nadzór nad sądami powszechnymi i wojskowymi w zakresie orzekania. Oczywiście, prawda - co jest powiedziane dalej - że może wykonywać inne czynności przewidziane w ustawach, ale nie sądzę, że chodzi tu o takie czynności, o jakich tu dzisiaj mówimy. Na pewno rozpatrywanie skarg na przewlekłość postępowania sądów nie mieści się w określeniu: „Sąd Najwyższy sprawuje nadzór w zakresie orzekania”. Po drugie - art. 67 wprowadza funkcję Sądu Najwyższego polegającą na tym, że ma on rozpatrywać skargi, a więc w pewnym sensie ma dublować ministra sprawiedliwości i prezesów sądów. W dodatku Sąd Najwyższy praktycznie ma dysponować tymi samymi środkami - bo całe postępowanie Sądu Najwyższego ma się zakończyć jedynie stwierdzeniem uchybienia, a nie orzeczeniem o czyjejś odpowiedzialności. Proszę też pamiętać, że jest też postępowanie dyscyplinarne, które w sytuacjach ostrych, bezzasadnie przewlekłych postępowań, powinno być uruchomione. Uważam, że jest to sprawa właściwej organizacji i działania, w sensie nadzoru administracyjnego, i bardzo się cieszę, iż pan minister wspomniał, że podejmowane są próby jeszcze innego, mocniejszego uregulowania tej kwestii. Po trzecie - pamiętajmy, że struktura sądownictwa jest taka, że Sąd Najwyższy w zakresie orzecznictwa jest ostatnią instancją sądową. Oczywiście, są sprawy należące do grupy spraw publicznych, w których Sąd Najwyższy jednoinstancyjnie orzeka - są to sprawy wyborcze. We wszystkich pozostałych sprawach Sąd Najwyższy jest w jakimś sensie instancją odwoławczą. Propozycja zawarta w art. 67 - gdyby miała się utrzymać - musi być połączona z opracowaniem dodatkowej ustawy, która by określiła przynajmniej minimum procedury. Przecież każdy, kto orientuje się, jak wygląda postępowanie i załatwianie spraw w Sądzie Najwyższym, tu od razu ma pierwsze wątpliwości. I wreszcie ostatnia kwestia - panie pośle, w tej chwili wpływa do Sądu Najwyższego co najmniej kilkadziesiąt skarg dziennie. Jeżeli będzie umocowanie prawne - tych skarg będzie ogromna ilość. Nie wiem, czy dla takiej sprawy, jak ocena przewlekłości postępowania, konieczny jest w każdym przypadku Sąd Najwyższy, który w moim przekonaniu nie podoła temu zadaniu, bo nie będzie w stanie. Ja widziałbym możliwość taką - opracowanie specjalnej ustawy, która przewidywałaby w tym zakresie jakieś środki postępowania, z ewentualnym dotarciem, w określonej sytuacji, do Sądu Najwyższego. Stąd wydaje mi się, że jeżeli już w ustawie o Sądzie Najwyższym miałoby się coś znaleźć, to tylko w art. 3, w funkcjach Sądu Najwyższego - bo przecież zmieniamy funkcje SN - a całą resztę należałoby przenieść do ustawy, której na razie projektu nie ma. Nie widzę możliwości słusznego rozwiązania tej sprawy przez zachowanie, w projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym, art. 67.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#KatarzynaPiekarska">Przystępujemy do rozstrzygnięć. Przypominam, że do art. 67 została zgłoszona poprawka polegająca na skreśleniu art. 67. Najpierw poddam pod głosowanie art. 67 w wersji podkomisji. Proszę sprawdzić kworum. Stwierdzam, że na sali jest kworum. Możemy przystąpić do głosowania. Kto jest za przyjęciem art. 67 w brzmieniu przedłożonym przez podkomisję? Stwierdzam, że Komisja, przy 4 głosach za, 4 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, odrzuciła art. 67.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#StanisławRydzoń">Zgłaszam wniosek o reasumpcję, bowiem był ewidentny błąd w liczeniu głosów. Ja naliczyłem 5 głosów przeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-149">
<u xml:id="u-149.0" who="#KatarzynaPiekarska">Jest wniosek o reasumpcję głosowania. Kto jest za wnioskiem o powtórzenie głosowania, dotyczącego art. 67? Stwierdzam, że Komisja 7 głosami, przy 1 przeciwnym i 1 wstrzymującym się, opowiedziała się za powtórnym głosowaniem art. 67. Przystępujemy do powtórnego głosowania art. 67. Kto jest za przyjęciem art. 67 w wersji zaproponowanej przez podkomisję? Stwierdzam, że Komisja, przy 3 głosach za, 5 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, odrzuciła art. 67. Tym samym art. 67 został skreślony, ze zgłoszoną poprawką. Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>