text_structure.xml
65.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AnnaBańkowska">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji: Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz Polityki Społecznej i Rodziny. Witam państwa w imieniu przewodniczącego Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, pana posła Wacława Martyniuka i własnym. Porządek dzienny jest następujący: pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 1312). Uzasadnienie, zgodnie z deklaracją zawartą w druku nr 1312, przedstawiać będzie w imieniu wnioskodawców pan poseł Zygmunt Wrzodak. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku dziennego lub chciałby go uzupełnić? Nie słyszę. Uznaję więc, że został przyjęty. Proszę pana posła Zygmunta Wrzodaka o uzasadnienie uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZygmuntWrzodak">Z inicjatywy klubu parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin chcemy przedłożyć projekt uchwały o zmianie regulaminu Sejmu. Proponujemy w art. 18 dodać nowy punkt 26, który przewiduje powołanie sejmowej Komisji ds. bezrobocia. Uważamy, że sprawy gospodarcze, ekonomiczne, czy nawet polityki społecznej mają jakieś przedstawicielstwo w Sejmie. Da się bowiem zauważyć „lobbowanie” na rzecz tych instytucji. Natomiast bezrobotni w Polsce nie mają siły przełożenia na parlament, ponieważ nie ma takiej komisji i osób bezpośrednio odpowiedzialnych za bezrobocie. Temat ten ukryty jest gdzieś w pracy Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, ale tak naprawdę nie ma komisji bezpośrednio odnoszącej się do bezrobotnych. Uważamy więc, że powinno się rozszerzyć regulamin Sejmu o powołanie Komisji ds. bezrobocia. Jaka jest sytuacja bezrobotnych w Polsce to zapewne każdy z państwa o tym wie. Problem bezrobocia pojawił się pod koniec lat 80. W latach 90 była już ogromna liczba bezrobotnych. Stało się to niekoniecznie z winny tych wszystkich bezrobotnych, którzy znaleźli się bez zasiłku i bez pracy. Tak naprawdę wg Eurostartu bezrobocie w Polsce wynosi 20,2 procent. Dane krajowe mówią o 18,7 procentach. Proszę zauważyć z czego ci ludzie żyją. Przynajmniej ok. 2 mln 800 tys. de facto jest bez zasiłków i nie ma nadziei na poprawę, czyli na zwiększenie liczby miejsc pracy, ponieważ jest określona sytuacja gospodarcza i ekonomiczna; takie są uwarunkowania zewnętrzne i wewnętrzne. Naszym zdaniem nie ma woli na rozwiązywanie problemu bezrobocia w Polsce. Uważam, że jedną z ważniejszych komisji powinna być sejmowa Komisja ds. bezrobocia, która spełniałaby i wykonywała wolę bezrobotnych. Bezrobotni są zorganizowani w różnych grupach, stowarzyszeniach. Są to jednak małe, nieskuteczne grupy, które de facto nie mają za co funkcjonować; nie mają żadnych funduszy. Zwracam się do połączonych Komisji: Regulaminowej i Spraw Poselskich oraz Polityki Społecznej i Rodziny o poparcie tej inicjatywy, by powstała Komisja ds. bezrobocia, aby bezrobotni mogli bezpośrednio do niej pisać i zgłaszać się ze swoimi problemami. Komisja ta powinna również wychodzić z różnymi inicjatywami ustawodawczymi, by był silniejszy nacisk posłanek i posłów na rząd, na parlament, aby rzeczywiście problem bezrobocia w jakiś sposób rozwiązywać. To wszystko co chciałem powiedzieć tytułem wstępu. Jeżeli będziecie mieli państwo pytania, to jestem do dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AnnaBańkowska">Rozpoczynamy dyskusję. Kto z państwa ma pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszCymański">Które komisje powinny być „wciągnięte” w temat powołania tej Komisji? Bezrobocie dotyczy różnych obszarów. Myślę, że Komisja Polityki Społecznej i Rodziny z naturalnych względów jest pierwszą z nich. Trudno jednak mówić o walce z bezrobociem bez kontekstu finansów publicznych, gospodarki, czy zagadnień zdrowotnych, bo kojarzenia tu są ogromne. Weźmy na przykład pod uwagę koszty leczenia grup bezrobotnych i tych, którzy mają się lepiej; zobaczmy jak to wygląda statystycznie. Problem jest interdyscyplinarny, niezależnie od konkluzji, czy decyzji Sejmu jaka w tej sprawie będzie, bo to już jest inny temat. Czy nie jest właściwym, ze względu na wagę problemu, aby się nad tym zastanowić? To jest jedna rzecz. Po drugie, chciałbym od razu polemicznie powiedzieć, żeby nie przypisywać intencji - bo ja mam też krytyczne zdanie na temat problemu bezrobocia - i mówić, że nie ma woli, aby ten problem rozwiązać. Jest ona bardzo słaba, czy mała; jest też nieudolność i wiele innych grzechów, ale mówić, że nie ma woli..., że elity - niezależnie, kto by nimi nie był - nie chcą tego problemu dostrzegać, to jest to trochę inaczej. Takie zdanie na pewno nas nie zbliży, ale wywoła niepotrzebne emocje. Dobrze się dzieje, że jest taka propozycja, bo temat jest naprawdę wart poważnej zadumy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Jestem w podkomisji, która zajmuje się rynkiem pracy. Prowadzi ją poseł Józef Mioduszewski. Spotkaliśmy się, nie wiem, może dwa razy. Natomiast dostajemy bardzo cenne materiały na temat bezrobocia, sytuacji w kraju, w różnych regionach. Może uzdrowić sytuację w tej podkomisji? Zgadzam się, że ten temat powinien być wiodący. Zgadzam się też, iż może poszerzyć skład o ludzi z różnych komisji, ale chyba na bazie wykorzystania tego co mamy, czyli podkomisji ds. rynku pracy, która jest stworzona regulaminowo, w ramach Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnnaBańkowska">Zgadzam się z tym, że sytuacja osób bezrobotnych jest bardzo trudna i skomplikowana. To nie ulega wątpliwości. Myślę, że taki sam osąd mają wszyscy, bez względu na to, czy się podpisali jako inicjatorzy tej uchwały czy też nie - to po pierwsze. Po drugie, największym błędem byłoby oczyszczać sumienia posłów poprzez powołanie Komisji ds. bezrobocia i powiedzieć, że zrobiło się wszystko co należy. Gdyby taką Komisją rozwiązał się problem najistotniejszy, to byłabym za tym, żeby powołać nie jedną, a dziesięć, jeśliby liczba świadczyłaby o skuteczności. Pomijam względy merytoryczne uchwały, ale chciałbym państwu zwrócić uwagę na niektóre z nich w odpowiedniej kolejności. Otóż, problem bezrobocia - chcę kontynuować myśl przewodnią pana posła Tadeusza Cymańskiego - nie zasadza się li tylko na tym, żeby w Sejmie ustanowić ogniwo, do którego mogliby pisać ludzie bezrobotni o swoich problemach. Do tej pory wiedzą gdzie pisać i piszą do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny nie tylko w aspekcie tego, że nie mają pracy, ale z czego żyć, co robić, co im można załatwić, jak wygląda kwestia różnego rodzaju świadczeń, itd. Bezrobotni znają więc miejsce, gdzie mogą adresować swoje sprawy. Komisja Polityki Społecznej i Rodziny jest Komisją, która otrzymuje największą liczbę listów. W ostatnich miesiącach zostało podjętych tysiąc parę interwencji indywidualnych i wiele z bardzo dobrym rezultatem. Na początku swojej pracy uznaliśmy kilka społecznych zagadnień za priorytetowe. Efektem tego było powołanie stałych podkomisji w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Wśród tych podkomisji jest między innymi podkomisja stała ds. rynku pracy. Ta podkomisja jest wyodrębniona z Komisji Polityki Społecznej. Składa się z posłów, którzy w sposób szczególny mają się zajmować nie tylko projektami ustaw, które w zakresie walki z bezrobociem przychodzą do Komisji, ale analizować bieżącą sytuację ludzi bezrobotnych, postulować wnioski, ewentualne propozycje zmian i monitorować tę sytuację. A więc jest ciało statutowe, które ten problem ma szansę przedkładać na normalne działania całej Komisji Polityki Społecznej. Wyodrębnienie problematyki osób bezrobotnych jest po prostu utopijne. Osoby bezrobotne muszą być bowiem objęte ochroną nie tylko polegającą na znalezieniu pracy, ale jeśli nie ma dla nich pracy, to muszą podlegać szczególnej ochronie przepisów, którymi zajmuje się Komisja Polityki Społecznej. A zatem jest to sprawa zasiłków różnego rodzaju, sprawa ubezpieczeń społecznych tych osób, ubezpieczeń zdrowotnych - o czym mówił pan poseł Tadeusz Cymański - i cały szereg kwestii dotyczących na przykład ustaw związanych z rentą socjalną. Dzisiaj właśnie zakończyliśmy w podkomisji sprawę, iż w ramach ustawy o rencie socjalnej wprowadzamy prawo do renty normalnej, ZUS-owskiej, dla osób, które stały się bezrobotnymi, których stan zdrowia uległ pogorszeniu po upływie 18 miesięcy od dnia rozwiązania stosunku pracy i są one niepełnosprawne w sposób uniemożliwiający im całkowitą niezdolność do pracy. Te osoby będą miały prawo do renty, jeśli mają staż w przyszłości upoważniający do emerytury. Słowem, nie ma mowy o tym, żeby z interdyscyplinarnej kwestii zrobić coś, co będzie podlegało wysublimowanej problematyce, wyłączonej z całego świata opieki społecznej. Inicjatorzy tej uchwały mówią co ma być przedmiotem prac tej Komisji. Komisja będzie, oczywiście, organem Sejmu i rozpatrywać ma sprawy stanowiące przedmiot prac Sejmu. Muszę powiedzieć, że nasza podkomisja jest również od tego, żeby inicjowała różnego rodzaju zmiany i wprowadzała je pod obrady Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, czyli sama ma wychodzić również z inicjatywami. W następnym punkcie czytamy, że Komisja: „opiniuje budżet państwa pod kątem nakładów na inwestycje, podatków, Produktu Krajowego Brutto, wzrostu i spadku bezrobocia, programów Gospodarczych dla Polski i w poszczególnych branżach. Współpracuje z Rejonowymi Urzędami Pracy”. Nie wiem na czym miałaby polegać współpraca z Rejonowymi Urzędami Pracy organu jakim jest sejmowa komisja, ponieważ my mamy absolutny obowiązek i prawo współdziałania z wszystkimi urzędami, które zajmują się problemami, które leżą u podstaw funkcjonowania danych komisji branżowych.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AnnaBańkowska">A zatem jest to taki skrawek problemów, które wiążą się z problematyką ludzi bezrobotnych, że moglibyśmy te osoby pozbawić całej paternalistycznej funkcji, którą Komisja Polityki Społecznej i Rodziny nad tymi osobami sprawuje. Powiem wprost, nie ma prawa nas ten projekt uspokoić w poszukiwaniu starań doprowadzających do likwidacji czy łagodzenia skutków bezrobocia. Również nie ma prawa czuć się spokojnym żaden poseł, który nie pracuje w podkomisji ds. rynku pracy, iż jest takie ciało w Komisji Polityki Społecznej czy w Sejmie, jak wyodrębniona komisja, że spadła z niego odpowiedzialność dotycząca zajmowania się największym negatywnym zjawiskiem, które dotyka naszych obywateli, jakim jest w tym momencie olbrzymie bezrobocie. Wnoszę o odrzucenie tego projektu uchwały, jako nie znajdującego uzasadnienia merytorycznego i nie rozwiązującego w żaden wymierny sposób problemów bezrobocia, wręcz odwrotnie stawiającego w tym momencie ludzi bezrobotnych w gorszej sytuacji niż według dzisiejszego podziału Sejmu na kompetencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JacekKasprzyk">Myślę, że problem bezrobocia jest nazbyt poważnym zagadnieniem, aby go rozwiązać tylko poprzez samo istnienie komisji czy też podkomisji. Myślę, że ten projekt, a szczególnie jego uzasadnienie pokazuje taką polityczną stronę samej inicjatywy, która w zasadzie odnosi się do oceny programu społeczno-gospodarczego, a w drugiej swojej części do skutków integracji z Unią Europejską. Chciałbym przypomnieć, że w ramach Sejmu działa również Komisja Nadzwyczajna Praca, Rozwój, Przedsiębiorczość, obejmująca pewien zakres zagadnień Komisji Polityki Społecznej. W ramach chociażby tego pakietu Sejm uchwalił 72 akty prawne. Moim zdaniem, w Sejmie potrzebna jest ponowna debata. Jedna odbyła się już na temat sytuacji społeczno-ekonomicznej osób bezrobotnych. Natomiast być może należałoby zastanowić się, czy nie wnieść o przeprowadzenie debaty, która dotyczyłaby programów gospodarczych i skutków podejmowanych decyzji w kontekście ich wpływu na rynek pracy. To co wcześniej było słusznie zauważone, musimy ten problem podzielić na dwa zagadnienia. Jedna sprawa to jest tworzenie warunków do zatrudnienia i skutek wpływu aktów prawnych, jak chociażby Kodeks pracy, prawo podatkowe, czy programy gospodarcze, na to jak ten rynek pracy funkcjonuje. Z drugiej strony chodzi o zabezpieczenie tych, którzy nie mają dochodów z pracy. To są dwa oddzielne elementy. Dlatego też nie opowiadałbym się za tworzeniem nowego bytu, który byłby nową komisją. W zasadzie przekształciłoby się tylko forum dyskusyjne. Natomiast, w myśl wcześniej zgłoszonej uwagi pani poseł, zaktywizowałbym naszą podkomisję, która mogłaby prześledzić te uchwalone 72 akty prawne. Taka informacja została złożona przez ministra gospodarki i pracy dla Komisji Gospodarki. Jest pełne omówienie tych aktów prawnych i tego jakie mają one przynieść zamierzenia. Proponuję to przeanalizować. Bardziej poszedłbym w tym kierunku, aniżeli w kierunku tworzenia jeszcze jednego forum dyskusyjnego w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#ArturZawisza">Zapewne nie ma się czemu dziwić, że zgłoszony jest taki projekt jak ten, nad którym teraz debatujemy, ponieważ problem wzrastającego systematycznie bezrobocia, w ciągu ostatnich kilku lat, a więc w ciągu tej kadencji Sejmu i rządu, jest najbardziej dotkliwym problemem społecznym. Można byłoby się raczej dziwić, gdyby podobny pomysł nie został w tej czy w innej formie przedstawiony. Za chwilę będziemy o tym zresztą dyskutować. To by źle świadczyło o wyczuciu społecznym, o zdawaniu sobie sprawy z realiów przez Sejm i jego poszczególne, merytoryczne komisje czy też kluby parlamentarne. W sytuacji, gdy mamy do czynienia z najwyższym bezrobociem za czasów III Rzeczpospolitej, które - jak słusznie mówił poseł Zygmunt Wrzodak - według europejskich statystyk przekracza 20 procent, a nie wynosi tylko nieco powyżej 18 procent, jest rzeczą oczywistą, iż taki projekt rodzi się w umysłach posłów. Nie chcę przez to powiedzieć, że ja czy połowie z klubu Prawo i Sprawiedliwość zgadzalibyśmy się ze wszystkimi punktami uzasadnienia, jak np. z tym akapitem, gdzie w kontekście pozytywnym przypominana jest Polska Rzeczpospolita Ludowa, w której rozpiętości płacowe były mniejsze niż za czasów III Rzeczpospolitej. Oczywiście, z tego typu analizami nie utożsamiamy się. Nie mniej, powtarzam, co do istoty rzeczy trudno się dziwić, że rozmawiamy o takiej sprawie. Wobec tego przedłożę pewną propozycję co do decyzji, którą powinniśmy podjąć. Jest pewna zasadnicza trudność co do pomysłu sformułowanego tak jak w przedłożeniu poselskim, tzn. że mielibyśmy powołać stałą komisję do spraw pewnego problemu społecznego. Jednak stałe, rutynowe komisje - i tu zgadzam się z tymi argumentami, które były przytoczone - dotyczą poszczególnych segmentów życia publicznego: gospodarki, polityki społecznej, sprawiedliwości, itd., a nie zdarzających się choćby dramatycznych poszczególnych problemów społecznych. Tak jest zbudowana logika istnienia komisji sejmowych. Trzeba sobie też zadać pytanie, czy te komisje sejmowe spełniają swoje zadanie? Będę polemizował z panią przewodniczącą Anną Bańkowską i panem przewodniczącym Jackiem Kasprzykiem, którzy używają argumentu, że nie należy uspokajać sumienia powoływaniem komisji. Jednak nie należy uspokajać sumienia tym, że już pewne komisje istnieją, jeżeli w przypadku tej, która wydawałaby się najbardziej predysponowana do prac nad tym tematem, mamy do czynienia z fiaskiem. Usłyszeliśmy od pani poseł Aleksandry Łuszczyńskiej, że stała podkomisja ds. rynku pracy - podkomisja naszej Komisji - zebrała się dwa razy. Jeżeli w ciągu półtora roku pracy Sejmu podkomisja ds. rynku pracy spotyka się dwa razy, to znaczy, że ona w ogóle się nie spotyka, iż jest ciałem fikcyjnym i mamy do czynienia z fiaskiem tej podkomisji. Jest to szczególnie smutne, bo przecież półtora roku temu odbywaliśmy spór co do tego jakie podkomisje miały być powołane. Pani poseł Anna Sobecka proponowała stałą podkomisję ds. rodziny. Ja proponowałem stałą podkomisję ds. zabezpieczenia społecznego. Te wnioski zostały oddalone. Powołaliśmy trzy inne podkomisje. Jeżeli ta z nich, która miałaby się na stałe zajmować bezrobociem - powtarzam raz jeszcze, cytuję to świadectwo, które tu zostało wypowiedziane - spotkała się dwa razy w ciągu półtora roku, to jest to fiasko i skandal w istocie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#ArturZawisza">Przy tej okazji składam wniosek formalny o włączenie do porządku obrad jednego z najbliższych posiedzeń Komisji Polityki Społecznej i Rodziny relacji z prac poszczególnych podkomisji, abyśmy wiedzieli, jak każda z tych trzech pracuje i czy warto było je powoływać. Natomiast co do rzeczy, o której tu mówimy, to chciałbym wypowiedzieć następującą konkluzję. Jest ona w duchu przedłożonego nam projektu, choć jest propozycją przyjęcia innej zupełnie zasady. Konsultowaliśmy to z posłami z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Jest to myśl, dopiero rodząca się i przedstawiam ją pod refleksję. Chodzi o powołanie w Sejmie komisji nadzwyczajna ds. problemów bezrobocia. Byłaby to komisja o ograniczonym zakresie, ale i czasie działania. Jej celem byłoby przygotowanie raportu o stanie, przyczynach i możliwych sposobach walki z bezrobociem w Polsce. Zresztą ta nadzwyczajna komisja nie mogła by być tylko pewnego rodzaju lustrzanym odbiciem Komisji Polityki Społecznej. Nasza Komisja bowiem - jak to było przez panią przewodniczącą podnoszone - zajmuje się próbą walki ze skutkami czy łagodzeniem skutków bezrobocia. Nam nie jest potrzebna komisja, która będzie mówić o bezrobociu jako stałej wadzie życia społecznego, którą trzeba wyłącznie łagodzić. Nam jest potrzebna komisja nadzwyczajna, w skali ogólnosejmowej, która przygotuje raport o stanie, o przyczynach, ale i o sposobach walki z bezrobociem. Celem wszelkich prac nad bezrobociem nie jest przecież utrzymanie problemu bezrobocia i jakieś sobie z nim radzenie, tylko celem wszelkich prac związanych z bezrobociem jest zasadnicza i radykalna minimalizacja stopy bezrobocia. Nie chodzi więc tylko o metody opiekuńcze czy pomocowe, ale chodzi o wszystkie, które mieszczą się w zakresie gospodarki i finansów publicznych, te dzięki którym bezrobocie mogłoby być w Polsce takie, jak w niektórych innych krajach Europy czy w Stanach Zjednoczonych, to być może najlepszy przykład, z jakim mamy tam do czynienia. A więc w konkluzji przedstawiam wniosek praktyczny i polityczny o powołanie komisji nadzwyczajnej ds. problemów bezrobocia. Prosiłbym, aby Komisja Polityki Społecznej i Rodziny, jako Komisja zgłosiła się z takim wnioskiem do Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym uściślić propozycję pana posła. W pierwszej części wypowiedzi powiedział pan o komisji nadzwyczajnej do przygotowania raportu o sytuacji. Czy o to chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ArturZawisza">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AnnaSobecka">Chciałam wyrazić zdziwienie propozycją pani przewodniczącej, by odrzucić wniosek Ligi Polskich Rodzin o powołanie Komisji ds. bezrobocia. Nie chciałabym mieć przeświadczenia, że propozycja odrzucenia powołania Komisji ds. bezrobocia wyszła dlatego, iż wywodzi się ona z opozycji. Posłowie reprezentujący obecnie ekipę czy koalicję rządzącą zapewniali społeczeństwo w swoich przedwyborczych programach o szybkim zlikwidowaniu bezrobocia. A więc ta propozycja wiąże się z realizacją programu jaki powinien być realizowany. Tymczasem rzeczywistość jest odwrotna. Bezrobocie się zwiększa i to z ogromną siłą. Niezadowolenie społeczne jest jeszcze większe. Co robi ekipa rządząca? Nie mówię, że państwo nic nie robicie w tym względzie, tylko prosiłabym bardzo, by państwo nie mylili pojęć: zasiłki to nie to samo co likwidacja bezrobocia. Liga Polskich Rodzin ma różne propozycje. Jedną z nich jest redukcja ogromnego zatrudnienia dominujących na naszym rynku firm zagranicznych. W to miejsce mogliby wejść Polacy. Chodzi tu głównie o hipermarkety, które funkcjonują na naszym rynku, generalnie nie odprowadzając podatków, a zyski transferują za granicę. Myślę, że można by było znaleźć te momenty, gdzie likwidacja bezrobocia byłaby możliwa i byłaby realizowana. Chciałam jeszcze zwrócić uwagę, jak bardzo poważnie podeszła ekipa rządząca do sprawy likwidacji bezrobocia: stała podkomisja ds. rynku pracy faktycznie rzecz biorąc nie funkcjonuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AlicjaMurynowicz">Podzielę swoją wypowiedź na dwa etapy. Po pierwsze, mam pytanie do posła wnioskodawcy, a dotyczy ono sensu stricte projektu uchwały. Pomijam, że uzasadnienie nie ma nic wspólnego z samym projektem zmian regulaminu, bo mówimy o tym, że zmieniamy regulamin Sejmu, natomiast nie mówimy o bezrobociu. Jest to zmiana regulaminu, a nie omawianie sytuacji związanej z bezrobociem. To jest przedmiot działania i porządku obrad naszego dzisiejszego spotkania połączonych Komisji. A więc, jeżeli mówimy o zmianie regulaminu Sejmu, to mam pytanie do posła wnioskodawcy, dlaczego nie został zmieniony załącznik do regulaminu Sejmu - bo to byłaby logika - określający dzisiejszy stan zakresu działania Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, do której należą między innymi sprawy, cytuję z regulaminu: kształtowania polityki socjalnej państwa, ochrony pracowników, w tym bezpieczeństwa i higieny pracy, analizy systemu płac i kosztów utrzymania, walki z bezrobociem, problemów społecznych i socjalnych osób niepełnosprawnych, itd. Nie ma zmiany w projekcie uchwały, zaprezentowanym przez posłów z Ligi Polskich Rodzin, aby przynajmniej ten maleńki akapicik, ten wyrwany równoważnik zdań: walki z bezrobociem, wykreślić z pkt. 17 z załącznika do regulaminu Sejmu. To jest pierwsza niedoróbka legislacyjna. A więc dlaczego, czy dlatego, że powołanie stałej komisji, jak powiedział pan przewodniczący Jacek Kasprzyk, bez względu na to, czy ona będzie komisją czy komisją nadzwyczajną, tak wiele nie zmieni. Wiele zmieni tylko praca i pewnego rodzaju akty legislacyjne czy projekty tych aktów, zmierzające do likwidacji bezrobocia, do pobudzenia gospodarczego i zmierzające do próby realizacji - tak jak słusznie nazwała to pani poseł Anna Sobecka... Dziwię się pani poseł, że pani poseł siedzi tam, a nie razem z nami.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AnnaSobecka">Jest to posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AlicjaMurynowicz">No to co? Prezydium nie rozwiązuje się na etapie prac połączonych Komisji. Mam jeszcze pytanie do Biura Legislacyjnego. Czy w dzisiejszym stanie prawnym istnieją rejonowe urzędy pracy? Z tego co wiem urzędy pracy zostały podporządkowane pod powiat i znajdują się również w samorządzie województwa. A więc mamy wojewódzki urząd pracy i powiatowe urzędy pracy, które zgodnie z ustawą kompetencyjną mają w zakresie swojego działania kształtowanie programu i polityki walki z bezrobociem. Choć może niezbyt dokładnie to pamiętam. Po drugie, chciałabym bardzo uprzejmie zwrócić się do pani poseł Aleksandry Łuszczyńskiej. Jeżeli pani poseł podaje jakiekolwiek informacje, to bardzo proszę o ich sprawdzenie. Posiedzeń stałej podkomisji ds. walki rynku z bezrobociem było 6, a nie 2, pani poseł. Proszę nie wprowadzać połączonych Komisji w błąd. Jeśli chce się pani poseł wypowiadać, to najpierw prosiłabym o sprawdzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AleksandraŁuszczyńska">Ale mamy dwa lata...</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AlicjaMurynowicz">Pani poseł, mamy dwa lata i tutaj jest pytanie do przedstawicieli wnioskodawców Ligi Polskich Rodzin. Jakie inicjatywy legislacyjne zostały wniesione do laski marszałkowskiej próbujące likwidować problem bezrobocia? Jeśli pani poseł Anna Sobecka mówi o redukcji zatrudnienia w firmach zagranicznych i chodzi o super i hipermarkety, to ja mam pytanie: kto tam straci pracę? Francuz? Niemiec? Anglik? Szwed? Czy polska kasjerka, czy polski magazynier? Możemy mówić o pewnych ułomnościach... Pani poseł, ja teraz mówię.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę państwa, ja prowadzę posiedzenie. Wszyscy mają prawo się wypowiadać, ale po kolei.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AlicjaMurynowicz">Chciałam tylko powiedzieć, że jeśli likwidujemy przedsiębiorstwo bez względu na to, czy jest ono z kapitałem zagranicznym, czy tylko i wyłącznie z kapitałem polskim, czy z kapitałem mieszanym, to na pewno nie spowodujemy utraty pracy Francuza, Włocha czy Anglika, ale Polaka. Ja się bardzo mocno dziwię, pani poseł, że pani wyraża zdziwienie propozycją odrzucenia tego wniosku. Zdziwiona bym nie była, gdyby wyszły spod pani ręki i pani klubu parlamentarnego większe inicjatywy legislacyjne. Myślę jednakowoż, że rzeczywiście nastała wiekopomna chwila i podzielam opinię państwa posłów tutaj wyrażaną, iż Komisja Polityki Społecznej i Rodziny z inicjatywy posłów lub członków prezydium - pani poseł Anna Sobecka jest członkiem prezydium - rzeczywiście powinna zająć się, już po połowie kadencji, oceną funkcjonowania stałych podkomisji, które powołaliśmy. Z tym zgadzam się absolutnie, iż na taką ocenę przyszła pora; na ocenę dokonaną w sposób rzetelny i wyliczalny, a nie jakąś z kapelusza.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSkrzyński">Podzielam pogląd, jak większość państwa posłów, że problem rozwiązywania bezrobocia jest oczywiście pierwszorzędnej wagi. Jest to jednak problem, którego nie uzdrowi powołanie nowej, proponowanej Komisji, gdyż jest to - jak już ktoś powiedział - kwestia interdyscyplinarna. Na bezrobocie, na jego wielkość, ma przecież wpływ całościowa polityka gospodarcza i społeczna państwa, dlatego regulaminem Sejmu nie możemy zwalniać innych komisji sejmowych z obowiązku zajmowania się tymi zjawiskami. Są przecież dzisiaj w Sejmie odpowiednie i wystarczające organa, które mają możliwość pełnego, nieskrępowanego działania na rzecz zwalczania bezrobocia. Stąd ja również popieram propozycję, którą zgłosiła pani przewodnicząca Anna Bańkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TeresaJasztal">Chciałam zabrać głos w kwestii formalnej. Pani przewodnicząca, dzisiaj mamy rzeczywiście posiedzenie dotyczące sprawy regulaminowej, a więc powołania komisji, a rozwija się dyskusja na temat bezrobocia. Apelowałabym do wszystkich, aby wypowiadali się w tej kwestii, a nie rozwijali dyskusji na temat hipermarketów, bezrobocia i całej problematyki społecznej, o której wszyscy wiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AnnaBańkowska">Myślałam, że pani poseł zabierze głos w kwestii formalnej lub zgłosi jakiś wniosek, ale...</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#TeresaJasztal">To był apel, pani przewodnicząca. Mogę zgłosić wniosek, żebyśmy przystąpili do głosowania. Jest to na razie apel, żeby odnosić się do meritum.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AnnaBańkowska">A więc apelu wysłuchaliśmy, ale nie była to kwestia formalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanuszKrasoń">Nie zareaguję na apel pani poseł Teresy Jasztal i zabiorę głos w tej dyskusji. Chciałbym odnieść się do tego, o czym tak mocno mówili wnioskodawcy, pan poseł Zygmunt Wrzodak, jak również pan poseł Artur Zawisza, że nie powinniśmy się dziwić, iż jest taka inicjatywa i że tu są dobre intencje. Odnoszę wrażenie, że nawet jeśli tak jest, to nie dokonaliście państwo szerszej oceny, czy rzeczywiście taka Komisja ds. bezrobocia jest dobrym pomysłem i dobrą, szczerą propozycją, aby rzeczywiście skutecznie przeciwdziałać temu poważnemu zjawisku. Otóż, ja uważam odwrotnie, że gdybyśmy powołali taką Komisję, to będzie ona miała charakter kuriozalny, będzie Komisją kłopotliwą. Będzie nie tylko wstrzymywała sporo prac związanych z przeciwdziałaniem wzrastającego bezrobocia, ale także będzie po prostu źle społecznie odebrana. To sygnał, który po prostu niczego nie rozwiąże, a skomplikuje podejście do tego bardzo poważnego problemu. Stąd też opowiadam się za wnioskiem, który przedstawiła pani poseł Anna Bańkowska. W pełni podzielam również to, co wygłosiło kilku mówców. Powinniśmy bowiem podjąć debatę - być może w wielu komisjach - na temat poszczególnych obszarów aktywności parlamentu i komisji. Rozpatrzyć na ile dotychczasowa działalność Komisji Nadzwyczajnej Przedsiębiorczość, Rozwój, Praca, na ile działania w obszarze legislacji obszaru społecznego, czy legislacji we wszystkich innych dziedzinach życia społeczno-politycznego wpływają na zmniejszanie bezrobocia i na ile przynosi to jakąś realną perspektywę. Jest to kwestia, którą rzeczywiście powinniśmy się zająć we wszystkich komisjach naszego polskiego parlamentu. Powinniśmy dokonać w połowie kadencji takiej oceny z punktu widzenia strategicznego interesu państwa i rządu. Natomiast powołanie tej Komisji jest jak najbardziej nieuzasadnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AnnaBańkowska">Zabierze teraz głos pan poseł Józef Mioduszewski, który jest przewodniczącym stałej podkomisji w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JózefMioduszewski">Przy okazji projektu zmiany regulaminu Sejmu wywiązała się szeroka i ciekawa dyskusja. Ciekawa o tyle, że każdy stara się wrzucić kamyczek do czyjegoś ogródka i ocenić kogoś negatywnie, a to jest najłatwiej. Zaraz powiem o podkomisji ds. rynku pracy. Ale najpierw powiem, że my nawet jesteśmy chętni, by uczestniczyć w jakichś komisjach. Zapisujemy się do podkomisji takich, owakich, a później okazuje się, że jak się zbieramy i trzeba pracować nad jakąś ustawą, to naprawdę nikogo nie ma. Nie będę daleko szukał, wczoraj pani przewodnicząca Anna Bańkowska...</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AnnaBańkowska">Zaraz to powiem, panie pośle. Wreszcie przyszedł czas prawdy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JózefMioduszewski">Pracowałem wczoraj w dwóch podkomisjach: ds. ubezpieczeń społecznych, gdzie zmieniamy ustawę o służbach mundurowych oraz podkomisji ds. służby zastępczej. Z przykrością muszę stwierdzić, jako przewodniczący tej podkomisji, że w pewnym momencie należało zamknąć posiedzenie i ustalić nowy termin. To, że ktoś w podkomisji ds. rynku pracy uczestniczył tylko dwa razy, to chwała mu za to. Ja mogę podać nazwiska i imiona posłów, którzy należą do podkomisji i nie uczestniczyli w ani jednym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AnnaBańkowska">Proszę podawać.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JózefMioduszewski">Nie, nie. Może na razie to zostawmy. Jeśli się usłyszy, że podkomisja miała tylko dwa posiedzenia, to od razu krew się burzy. Nie jest to prawda, chociażby z tego powodu, że podkomisja ds. rynku pracy opracowywała ustawę o zatrudnieniu i bezrobociu. Nad tą ustawą musieliśmy debatować kilka posiedzeń. Nie mówię już, że posiedzenia posiedzeniami, ale na ten temat - bo jest on dosyć chwytliwy - Rzecznik Praw Obywatelskich i inne, różne organizacje również organizują seminaria, w których trzeba lub można uczestniczyć. Czy do końca ta podkomisja spełniła wszystkie zadania? Powiem: nie. Ale nie tylko dlatego, że nie było woli pracy. Szczerze mówiąc - powiem to uczciwie, rzetelnie i prosto - tak jak w innych podkomisjach i w komisji brak jest tej woli - a jestem już trzecią kadencję w Sejmie - to takiej woli ogólnej pracy nie ma też w tym Sejmie. Pani przewodnicząca, gdy przypomnimy sobie drugą kadencję, to wówczas była naprawdę wola pracy. A teraz rola przewodniczącego jest też taka, żeby nie być za bardzo dokuczliwym. A wiemy, że nie ma obowiązku, by uczestniczyć w podkomisji stałej, niestałej, czy też nadzwyczajnej. Za to nic się nie potrąca. Tak to bywa, że często bierze się na swoje barki jakieś zadania... Nawet nie wypada mieć jakichś uwag czy pretensji do poszczególnych członków komisji. Rzeczywiście temat bezrobocia jest najważniejszym tematem w Polsce. Ale jest też kilka innych ważnych tematów. Pan poseł Artur Zawisza przytoczył dobry argument, że gdybyśmy walczyli z patologiami, to mogła by być jeszcze komisja ds. walki z korupcją, itd. Stąd też w pełni podzielam argumentację pani przewodniczącej i przychylam się do wniosku, że nie jest nam potrzebna stała Komisja ds. bezrobocia. Chociaż z drugiej strony, tak szczerze mówiąc, ze względów osobistych korzyści i partykularnych, to mógłbym powiedzieć, że gdyby była taka stała Komisja, to może załapałbym się może chociaż na wiceprzewodniczącego, a to już apanaże i ranga zupełnie inne. Mimo to ja tego wniosku nie popieram. Podzielę się swoją myślą, bo ja już trochę przeżyłem - pani poseł Anna Sobecka patrzy na mnie ze zgrozą. W uzasadnieniu przewija się argumentacja z czasów PRL-u. Tak jak teraz niektórzy chcą walczyć z bezrobociem, to przypominają mi się czasy PRL-owskie, gdy wszyscy walczyliśmy o pokój i w końcu ten pokój wygraliśmy. Taka jest prawda. Gdyby rzeczywiście powołać stałą komisję ds. walki z bezrobociem i gdyby bezrobocie można zwalczyć administracyjnie, to byłbym gotów głosować, aby powołać nie tylko ministerstwo, ale nawet wicepremiera ds. walki z bezrobociem. Nie walczmy z bezrobociem tylko starajmy się załatwić miejsca pracy, a wówczas tego bezrobocia będzie mniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AnnaBańkowska">Mam nadzieję, że pan poseł Lech Kuropatwiński będzie mówił trochę krócej, ponieważ nie jest przewodniczącym podkomisji, ale jest członkiem Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#LechKuropatwiński">Uważam, że bezrobocie, o czym dzisiaj dyskutujemy, jest bardzo ważną sprawą w naszym kraju. Wzrasta ono bowiem z dnia na dzień. Powinniśmy się głęboko zastanowić jakie podjąć decyzje w tej kwestii. Nie zgadzam się z tym, co mówili przedmówcy, że trzeba tę sprawę upolityczniać. Słyszeliśmy, że jest to działanie polityczne. Nie uważam tak. Źle by to było, gdybyśmy traktowali sprawy polityki i bezrobocia jako jedną całość. Natomiast zgadzam się z przewodniczącym, panem posłem Jackiem Kasprzykiem, który mówił o potrzebie ponownej debaty w Sejmie poświęconej bezrobociu. Jest to potrzebne i niezwłoczne. Ta debata powinna pokazać, czy jest potrzebna podkomisja czy komisja do rozwiązania tych problemów, czy musimy zająć się sprawą konkretnie i zdecydowanie. Samoobrona mówiła o sprawach zabezpieczenia socjalnego już w listopadzie 2001 r., złożyliśmy projekt uchwały i nic w tym temacie się nie dzieje. Jest to sprawa, która powinna w jak najszybszym czasie rozwiązać problem ludzi, którzy nie mają pracy i nie mają egzystencji działania w rodzinie. Natomiast uważam, że koniecznym jest... Może będzie to jakoś źle odebrane, iż sugestia, o której za chwilę powiem, wiąże się z zabraniem miejsc pracy emerytom, rencistom, ale jeżeli dzisiaj bezrobocie osiąga ponad 20 procent, a emeryci i renciści pracują i zabierają miejsca pracy młodym ludziom, to podejmijmy konkretną decyzję i ograniczmy to. Emeryt czy rencista, który zarabia więcej niż wynosi najniższa pensja, czyli 800 zł, nie powinien podejmować pracy. To rozwiąże w jakiejś mierze ten problem...</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AnnaBańkowska">Panie pośle, przepraszam, ale nie omawiamy problemu bezrobocia jako takiego, tylko mówimy o zmianie regulaminu Sejmu. Proszę uprzejmie pomysły na temat likwidacji bezrobocia zgłaszać póki co w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, gdzie chciałabym pana często z tymi pomysłami witać. Skoro skończył pan poseł swoją wypowiedź, to poproszę następną osobę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#DanutaPolak">Zabiorę głos bardzo krótko, właśnie pod kątem zmiany regulaminu Sejmu. Wysłuchałam moich przedmówców i doszłam do wniosku, że przecież bezrobocie jest zjawiskiem. Jest to skutek jakichś działań. Nie można więc zmieniać regulaminu Sejmu i powoływać stałej komisji do jakiegoś zjawiska. Takim samym zjawiskiem jest przemoc czy inne patologie. Dlatego uważam, że sam pomysł jest nietrafiony, natomiast konsekwencją powołania stałej Komisji ds. bezrobocia byłoby osłabienie tych podkomisji i komisji, które funkcjonują i zajmują się tym tematem. Nie kto inny, tylko ci posłowie, którzy tam pracują, są w jakimś sensie ekspertami, bo nie sądzę, żeby koleżanka, która uczestniczy w pracach podkomisji już dwa lata, nie znała tematu bezrobocia. Nie zajmujmy się więc zjawiskiem, bo ono dzisiaj jest a jutro go nie ma. Nie będziemy więc bez przerwy zmieniać regulaminu. Jest to po prostu zjawisko, a nie obszar działania i może się nim zajmować Komisja Gospodarki czy Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. Stawiam wniosek o przygotowanie jakiegoś programu ożywienia tych podkomisji. Jest Komisja Nadzwyczajna Praca, Rozwój, Przedsiębiorczość. Jest również podkomisja ds. rynku pracy. Niech te komisje zrestrukturyzują program napraw czy swoją działalność. Nie widzę innej możliwości, inaczej skutek byłby odwrotny: osłabienie działania tych komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejMańka">Jestem jednym z wnioskodawców tego projektu. Nie dziwcie się państwo, że rozmawiamy przy tej okazji regulaminowej o sprawach bezrobocia. Bezpośrednią bowiem przyczyną wniesienia projektu tych zmian regulaminowych jest właśnie nabrzmiały i bolesny problem bezrobocia. Proszę się więc nie dziwić. Odnosząc się do tego, co przed chwilą powiedziała pani poseł, pamiętajmy o tym, że problem bezrobocia jest często przyczyną tych wszystkich patologii, o których tutaj rozmawiamy. Próba rozwiązania problemu bezrobocia będzie w jakimś sensie również wpływała na rozwiązanie innych patologii, które mają miejsce. Powołanie Komisji ds. bezrobocia w żaden sposób nie zdejmuje z innych komisji obowiązku zajmowania się sprawami bezrobocia. Przeciwnie, powołanie Komisji ds. bezrobocia może zapewnić interdyscyplinarny charakter tej Komisji, ponieważ w niej będą wtedy mogli pracować posłowie z różnych, innych komisji, przenosząc na jej obrady swoje doświadczenia i wiedzę. Mam jeszcze krótką uwagę do pana posła Janusza Krasonia. Jeżeli pan poseł twierdzi, że Komisja ds. bezrobocia utrudniałaby rozwiązywanie problemu bezrobocia, to kierując się tą logiką, moglibyśmy powiedzieć, iż Komisja Finansów Publicznych utrudnia rozwiązanie problemu kryzysu finansów publicznych w naszym państwie. Myślę, że jest to zupełnie nielogiczne i nieprawdziwe stwierdzenie. Problem bezrobocia jest na tyle istotny, że powołanie tej Komisji jest jak najbardziej, w moim przekonaniu, zasadne.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#TeresaPiotrowska">Chciałam odnieść się do tego, czy powinniśmy dyskutować na temat bezrobocia i czy ta nowa Komisja miałaby być powołana między innymi po to, żeby stworzyć raport o bezrobociu. Nie tak dawno, bo miesiąc temu, dyskutowaliśmy w Wysokiej Izbie o bezrobociu. Otrzymaliśmy wówczas informację o stanie społeczno-ekonomicznym ludności bezrobotnej w Polsce. Muszę powiedzieć, że nie widziałam zainteresowania posłów w trakcie tej debaty. Sala była pusta, a zainteresowanie było żadne. Czy mamy powołać Komisję tylko po to, żeby stworzyła raport, który jest? A jest on przerażający. Wszystkie kluby poselskie w czasie tej debaty z tym się zgodziły. Nie było wśród nas różnic. Więc tak naprawdę dzisiaj mając ten raport powinniśmy się zastanawiać jak ożywiać gospodarkę i jak wychodzić z tego bezrobocia. Natomiast tworzenie Komisji po to, żeby tworzyć kolejny raport jest bezsensowne. Uważam, że komisje, które dzisiaj funkcjonują w Sejmie, przy dobrej woli nas wszystkich, przy chęci pracy w tych komisjach, są wystarczające do tego, żeby podejmować problem bezrobocia, zarówno w tej Komisji, w której jesteśmy, czyli w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, jak i w podkomisjach. Jeżeli ona nie funkcjonuje czy nie zaspakaja potrzeb czy oczekiwań posłów, to można liczebnie tę Komisję zwiększyć. Można się nad tym zastanowić. Tworzenie jednak dodatkowej Komisji jest bezcelowe. Gdy przyjdzie czas, żeby w tej Komisji pracować - to tak jak niektórzy posłowie mówili - będziemy wówczas cierpieli na brak kworum czy frekwencji na tej Komisji, bo niestety tak się zdarza w naszej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AnnaBańkowska">Zabiorę głos, aby podsumować naszą dyskusję, a następnie poproszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego, aby ocenił ten projekt z prawnego punktu widzenia. Właściwie w takiej konwencji dotyczącej podsumowania ubiegła mnie pani poseł Teresa Piotrowska. Miesiąc temu była debata i na sali było 8 osób. Te 8 osób chciało zajmować się problematyką bezrobotnych. Z osób zebranych tutaj na sali byli to: pani poseł Teresa Piotrowska, pan poseł Mieczysław Kasprzak, posłanka Anna Bańkowska... Niech się zgłosi na ochotnika ktoś, kto jeszcze wtedy był. Nie było nikogo więcej. Debatowaliśmy ponad podziałami politycznymi na niezmiernie ważny temat dotyczący kierunków i sposobów rozwiązania problemu bezrobocia. Prawa i lewa strona wyrażała nadzieję, że jeśli te kierunki byłby wprowadzone w życie, to mamy szansę, by sytuacja w tym zakresie zaczęła się zdecydowanie poprawiać. Pozwólcie mi państwo powiedzieć, bo chcę się wstrzymać od wielu rzeczy, które mi na sercu leżą, jako przewodniczącej Komisji, od chyba trzech tygodni. Proszę państwa, nie było chętnych do udziału w tej dyskusji. Wstydziłam się, razem z tymi 8 posłami na sali, że tę aktywność posłów w zakresie programu dotyczącego walki z bezrobociem obserwuje te 3 mln bezrobotnych. Teraz druga sprawa, o której chciałabym powiedzieć. Przewodniczę Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i nic nie wskazuje na to, żebym musiała to stanowisko opuścić. Gdybyśmy zgodzili się na powołanie odrębnej Komisji ds. bezrobocia, to problem były z głowy. Nie o to chodzi. To ci, którzy nie znają się na rzeczy mogą powiedzieć, że odrębna Komisja ds. bezrobocia rozwiąże problem ludzi bezrobotnych. Ich problemem jest praca, ale w okresie braku pracy dla 3 mln ludzi ważna jest osłona socjalna, dawanie różnego rodzaju ulg czy preferencji, programów dla ich dzieci i dla ich rodzin. Jest również kwestia ubezpieczenia społecznego, ubezpieczenia zdrowotnego. To dzięki pracy Komisji Polityki Społecznej wiele tych kwestii zostało do innych ustaw - które nie są przedmiotem naszych obrad, a u nas się koncentrują problemy - wprowadzone. Do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny przynależność jest otwarta. Każdy kto czuje brak możliwości wyżycia się w sprawie artykułowania problemów ludzi bezrobotnych jest zapraszany do uczestnictwa w Komisji Polityki Społecznej na zasadzie gościa lub członka. To samo jest z podkomisją ds. rynku pracy. Toć to przecież na siłę wybieraliśmy 5 czy 6 osób, chętnych do zapisania się do niej. Muszę powiedzieć, że jeśli poseł, członek podkomisji, mówi, że ta podkomisja zebrała się dwa razy, a ona zebrała się „x” razy, to ja bym się na miejscu tego posła naprawdę czuła bardzo źle, że przyznaje się publicznie, iż nie wie w ogóle, kiedy ta podkomisja pracuje. Jeśli zaś nie mógł być na jej posiedzeniach, to trzeba przyjąć z pokorą, że inni robią więcej. Wczoraj „trzymałam” jednego posła na posiedzeniu podkomisji, aby nie opuścił obrad na temat służb mundurowych, żebym nie została sama z salą pełną gości. Naprawdę robiłam co mogłam. Okazało się bowiem, że wszyscy posłowie mieli ważniejsze sprawy, niż praca w podkomisji.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AnnaBańkowska">Proszę państwa, prezydium nie może się w całości zebrać! Nie będziemy teraz mówić o tym imiennie. Powiemy to sobie na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Materiały z posiedzeń wszystkich stałych podkomisji są do dyspozycji członków prezydium Komisji Polityki Społecznej i Rodziny już od dwóch miesięcy. Czekają na rozpatrzenie. Bez rozpatrzenia przez prezydium nie chciałam tego stawiać na posiedzeniu Komisji. Jednak niektórzy posłowie, którzy są w prezydium, nie mają czasu, bo co chwilę mają zajęcia poza parlamentem. O jednej osobie już wiem, w jakim ciele uczestniczy poza parlamentem i nie może brać udziału w pracach prezydium Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Nadszedł czas prawdy. Nie wyczyszczajmy swoich sumień obecnością na podkomisji, gdzie się mówi o rzeczach ogólnych, gdzie każdy może „lać wodę”. Chodźmy na posiedzenia Komisji tam, gdzie robimy poszczególne artykuły przepisów, które mają ludziom biednym, bezrobotnym, niepełnosprawnym rozwiązać problem. Dzisiaj na podkomisji, która zajmowała się na przykład rentą socjalną, załatwiliśmy dodatkowo kilka takich problemów, których nie widział rząd. Apeluję zatem, żeby uczciwie pracować i wypełniać obowiązki w procesie legislacyjnym. Żaden projekt poselski, żadna inicjatywa w zakresie rozwiązywania niektórych problemów, o których państwo mówiliście, nie wpłynęła. Czekam na te pomysły, o których mówili pani poseł Anna Sobecka, pan poseł Lech Kuropatwiński. Złóżcie inicjatywę. My, jako Komisja, jeśli będzie to sensowne - zawsze to podkreślam i zawsze daję dowód tego - poprzemy. Zrobimy z tych pomysłów projekt komisyjny, jeśli większość będzie za nim. Przynajmniej złóżcie projekty grupą 15 posłów. Będziemy się tym zajmować. Nie wyciszajmy swojego sumienia. Weźmy się do regulaminowej pracy, nie na zasadzie dorzucania kamyczka i robienia... nie wiem...przyszłościowych kwestii. Zacznijmy naprawdę po 1,5 roku obecności w parlamencie zajmować się ustawami; zgłaszać projekty do poszczególnych artykułów. Nie ograniczajmy się do podpisania listy obecności i wychodzenia. Analizujmy projekty przed czasem i przychodźmy na posiedzenia Komisji z gotowymi propozycjami wniosków. Na tym powinna polegać praca posła. A zatem nie róbmy źle osobom bezrobotnym. Odrzućmy projekt uchwały. Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego, aby dokonał oceny prawnej tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AnnaSobecka">Chciałam się jeszcze wypowiedzieć ad vocem, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AnnaBańkowska">Ja do nikogo się imiennie nie odnosiłam. Rozumiem, że pani poseł chciałaby się odnieść do problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AnnaSobecka">Tak. Chciałam zapytać, ile razy pani przewodnicząca przegłosowała mój pomysł zgłaszany na Komisji? Ile razy pani przegłosowała?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AnnaBańkowska">Pani poseł jest członkiem prezydium. Ja nie przegłosowuję, to posłowie głosują, ja tylko poddaję pod głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AnnaSobecka">Czyli, nie mam w ogóle poparcia ekipy rządzącej.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AnnaBańkowska">Wszystkie wnioski, które są zgłoszone, są poddawane głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Abstrahując od ratio legis i rzeczywistej potrzeby powołania takiej Komisji, chciałbym skupić się na stronie formalno-prawnej tego projektu. Otóż, w naszej opinii ten projekt w takiej formie może budzić pewne zastrzeżenia. Państwo oczywiście wiecie, to jest rzecz jasna, że efektywność działań prawnych zależy również od formy, od prawidłowości konstrukcji prawnych. Te zastrzeżenia z naszej strony w zasadzie można byłoby podzielić czy usystematyzować w takie dwie grupy. Pierwsza grupa dotyczy zarzutów, może mniejszej wagi, ale odnoszących się do strony legislacyjno-technicznej konstrukcji przepisów samego projektu. Druga grupa uwag odnosi się już bardziej do meritum, do proponowanej treści załącznika. Tu chciałem się między innymi odnieść do pewnych wątpliwości, które były poruszane w trakcie dyskusji. Jeśli chodzi o pierwszą grupę zarzutów, to są to - jak powiedziałem - rzeczy drobne, acz istotne, ze względu na zasady techniki legislacyjnej. Przebudowie powinien ulec tytuł tego projektu uchwały. Powinien on brzmieć: w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Przekonstruowaniu technicznemu powinny ulec również art. 1 i 2 projektu uchwały. Otóż, art. 1 powinien zawierać po prostu dwie zmiany, które konsumowałyby treść de facto art. 1 i 2, acz jednak w zmienionej formie, tzn. drobne zmiany redakcyjne plus zmiana umiejscowienia proponowanych przez państwa treści w art. 18 ust. 1. Naszym zdaniem, to powinien być pkt 1a, zgodnie z konstrukcją tego przepisu. Tak samo w załączniku do regulaminu Sejmu nie powinien być to pkt 26, a też raczej pkt 1a. To są te sprawy techniczne. Natomiast odnosząc się bardziej do meritum, do konstrukcji samego załącznika czy treści proponowanego punktu, tutaj pojawiają się nieco większe problemy. Mianowicie, rzeczywiście jest tak, że odnajdujemy tu pewne przepisy, które są powtórzeniem - nie ustawowym, ale uchwałowym w tym momencie, aczkolwiek nie powinny one być dokonywane. Zdanie pierwsze brzmi: „Komisja ds. bezrobocia jest organem Sejmu”. Jest to powtórzenie regulaminowe. Taki sam przepis odnajdziemy w przepisie art. 9 regulaminu Sejmu, który obok innych organów Sejmu wymienia również komisje sejmowe. W kolejnym zdaniu czytamy, że komisja: „Rozpatruje i przygotowuje sprawy stanowiące przedmiot prac Sejmu”. To też jest powtórzenie wielu przepisów regulaminu, w szczególności przepisu art. 151 i całego szeregu innych przepisów, które po prostu dotyczą kompetencji komisji. Właściwa treść zdaje się zawierać w tym kolejnym zdaniu, które brzmi: „Opiniuje budżet państwa pod kątem nakładów na inwestycje, podatków, Produktu Krajowego Brutto, wzrostu i spadku bezrobocia, programów Gospodarczych dla Polski i w poszczególnych branżach”. Otóż, jest to nowatorski sposób sformułowania zakresu kompetencji Komisji, bo proszę zauważyć, że niejako kompetencje do opiniowania poszczególnych części budżetu w tej szczególnej procedurze, wynikają właśnie z zakresu, który podany jest w załączniku. A więc ta konstrukcja powinna być zupełnie inna. Tu powinien być zakres przedmiotowy, a z innych przepisów regulaminu - w szczególności z art. 18 ust. 3, z art. 106 - wynika, że właściwe organy Sejmu kierowałyby odpowiednie części do zaopiniowania do właściwych komisji ze względu na zakres. Jest to więc konstrukcja odwrotna. Natomiast rzeczywiście jest tak, że ten zakres może budzić zastrzeżenia ze względu na kolizje z zakresami przedmiotowymi innych komisji.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">To znaczy wspomniane tu już zostało pewne zaniepokojenie odnośnie do nakładania się zakresu z Komisją Gospodarki, Komisją Finansów Publicznych oraz Komisją Polityki Społecznej i Rodziny w zakresie bezrobocia. Następnie w procesie chociażby ustawy budżetowej powodowałoby komplikacje, że nie bardzo byłoby wiadomo, gdzie marszałek Sejmu miałby kierować do zaopiniowania te poszczególne części budżetu. A więc wbrew pozorom jest to rzecz bardzo istotna. Poza tym ten zakres, jak państwo widzicie, rysuje się tu bardzo szeroko, ponieważ wychodzi chyba poza sam zakres bezrobocia. Mowa jest tu ogólnie o inwestycjach, o podatkach, o programach gospodarczych dla Polski, stąd nasze zaniepokojenie taką konstrukcją. Na końcu tego artykułu czytamy ostatnie zdanie: „Współpracuje z Rejonowymi Urzędami Pracy”. Tutaj w zasadzie mogę potwierdzić te wątpliwości, które zostały podniesione. Są urzędy wojewódzkie, powiatowe. Poza tym nie zapominajmy o jednej rzeczy, mówimy o organie Sejmu. To, że określone przepisy czy określone stwierdzenia pojawią się w zakresie przedmiotowym, wcale nie oznacza, że pojawią się kompetencje do realizacji tych określonych funkcji. Jest tu wątpliwość, czy rzeczywiście byłyby instrumenty, które zapewniałyby Komisji współpracę, ponad to co wynika z regulaminu Sejmu i z Konstytucji. Jest to organ sejmowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AnnaBańkowska">Zastanawiałam się, czy przedstawiciela Biura Legislacyjnego poprosić o wypowiedź na początku posiedzenia mielibyśmy już miażdżącą opinię na temat projektu uchwały - czy dopuścić do dyskusji państwa posłów. Myślę jednak, że dobrze się stało, iż odbyliśmy dłuższą nie tylko na ten temat dyskusję, ale i na oboczne. Mam nadzieję, że przydadzą się nam one w przyszłej pracy. Opinia Biura Legislacyjnego jest opinią skrupulatnie przedstawioną, ale wprowadzającą tyle wątpliwości, że już samo to nadawałoby się do uzasadnienia mojego wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Rozumiem, że lista dyskutantów została wyczerpana...</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#TadeuszCymański">W świetle naszej dzisiejszej dyskusji, mam jeszcze pytanie do autorów wniosku, Przyjmując jak najbardziej na serio intencje i problem - bo jest ogromny - chciałem zapytać, czy jednak pokłosiem tego nie jest propozycja innych działań, które by osiągały ten sam cel? Ta krytyka, czy samokrytyka, która tu się pojawiała, zresztą bardzo cenna... Trzeba uczciwie powiedzieć, patrzę nawet na to jako poseł opozycji. To, że jesteśmy w opozycji i może każda sprawa być siłą przegłosowana, nie zwalnia nas z aktywności i z pomysłów. Jak się bić to na twardym polu. Mówię to, bo rzeczywiście pomysłów było mało. Sam mam ogromny dyskomfort do siebie i do swoich kolegów, bo nie jest łatwo proponować nawet temat. Przypomnę: temat „szarej strefy”, KRUS-u, orzecznictwa i jakie pieniądze tracimy. Jak mówimy o osłonach, to trzeba mówić konkretnie. Myślę, że nawet gdyby Komisja ds. bezrobocia powstała, to zachodzi pytanie jaki będzie temat pierwszego, drugiego, trzeciego posiedzenia? To przypomina taką sytuację, że mamy niezłą Komisję Polityki Społecznej i Rodziny, która może mało „ciągnie”, może słabo działa, może nie spełnia oczekiwań, ale zamiast ją spiąć ostrogami - przedstawić raport co zrobiliśmy, jak działa - to my chcemy tworzyć coś nowego. Zamiast słabego rumaka stawiamy nowego. Moim zdaniem, jest to bardzo dyskusyjna droga. Chciałbym zapytać posła Zygmunta Wrzodaka, czy nie pójść właśnie w tę stronę, aby nie było to kolejne przeciąganie liny, kto jest za, a kto jest przeciw, bo my mamy zasadnicze wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AnnaBańkowska">Panie pośle, chciałabym zwrócić uwagę, że należy pan do nielicznego grona aktywnie pracujących posłów i mówienie jeszcze wobec Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich o „słabym rumaku”...</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszCymański">Przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#AnnaBańkowska">To jest samobiczowanie się. Dzisiejsze zachowanie czy tendencja posłów Komisji Polityki Społecznej i Rodziny jest irracjonalna. Jest to Komisja, która ma najwięcej ustaw. Jest grupa posłów, która siedzi i pracuje. Jest też część osób, która obojętnie gdzie by była, to by i tak nic sensownego nie robiła. W związku z tym przestańmy się samobiczować i mówić co robi, a czego nie robi Komisja, podkomisja, itd. Po wypowiedzi pana posła Zygmunta Wrzodaka przystąpimy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZygmuntWrzodak">Będę jak najmniej polemizował z wypowiedziami, które słyszeliśmy. Jedne z nich są zasadne, niektóre są mniej zasadne, inne dość śmieszne. Jeżeli poseł wypowiada się, że taka Komisja będzie śmieszną albo źle odebrana społecznie, to wydaje mi się, iż pracujemy w różnych parlamentach i inaczej postrzegamy problem bezrobocia. Rzeczywiście, przedstawiciel Biura Legislacyjnego wypunktował wady w tej uchwale. Jest to jednak projekt i zapewne w pierwszym czy drugim czytaniu, gdyby Komisje poparły naszą inicjatywę, byłoby to wyczyszczone. Problem bezrobocia wywołuje jednak dyskusję, pobudzenie działalności posłanek i posłów - to dobrze. Myślę, że sama ta inicjatywa zrobiła swoje, bo po dyskusji widać, iż każdy chciałby, żeby tego bezrobocia nie było, aby były tworzone, a nie likwidowane miejsca pracy. Zakres pracy Komisji określa załącznik. Tam dopiero w szczegółach rozpisana jest działalność tej Komisji. Tak naprawdę powinna mieć ona duży wpływ na opiniowanie, czy próby zmian niektórych zapisów Kodeksu pracy. Dzisiaj nie ma określonego statutu bezrobotnego. Definicja bezrobotnego powinna być zapisana w Kodeksie pracy. Tego nie ma. Nie ma tej inicjatywy. Komisja mogłaby również wychodzić z różnymi projektami ustaw prorozwojowymi, pobudzającymi zatrudnienie i wiele innych rzeczy, które są ważne dla pracy Sejmu, jak i rządu. Powinno to być określone w załączniku, dot. pracy tej Komisji. Jeśli ona nie powstanie, to nie będzie tego zakresu obowiązków i prac. Pan poseł Artur Zawisza mówił, że w naszym uzasadnieniu pokazane są rozpiętości w zarobkach z lat PRL-owskich, jak to określił, ale na pewno rozpiętość w wynagrodzeniu, jeżeli wynosi ona 1 do 150, jest chora. W bogatych Niemczech jest to chyba 1 do 8. Wynagrodzenie kanclerza jest na poziomie 8 średnich krajowych. A więc ta rozpiętość wynagrodzenia w Polsce jest chora i każdy o tym wie. Nie może tak być w biednym kraju, w biednym społeczeństwie. Pani przewodnicząca, która jest przeciwna powołaniu Komisji ds. bezrobocia mówiła, że do Komisji Polityki Społecznej i podkomisji wpływają świetne opracowania, pokazujące dramat bezrobotnych. Jednak dalej nic się z tym nie dzieje. Gdyby było to wykorzystywane, to bezrobocie nie wzrastałoby, a spadało. Podejście administracyjne, biurokratyczne do spraw bezrobocia sprawia, że temat ten nigdy nie będzie mocno nagłaśniany na forum parlamentu i rządu. Oczywiście, samo powołanie sejmowej Komisji ds. bezrobocia nie rozwiąże problemu bezrobocia. O tym doskonale wiemy, ale bezrobotni ze swoimi problemami są pomijani w tym parlamencie. Przepraszam, niczego nie chcę tu insynuować i nie mam na myśli koalicji, czy opozycji, ale cały parlament. Bezrobotni są na marginesie życia społecznego. Przecież to jest rozbijanie rodziny. Jest to patologia społeczna. Z bezrobotnych tworzą się różne organizacje przestępcze. Doprowadza do tego brak pracy, brak rynku pracy i brak odpowiednich zapisów oraz odpowiedniej polityki makroekonomicznej, która by pobudzała wewnętrzną gospodarkę i chroniła polską gospodarkę tak, by tworzone były miejsca pracy. Każdy doskonale wie, przede wszystkim szanowna posłanka, która mówi, że hipermarkety nie przeszkadzają...</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#ZygmuntWrzodak">Niestety, przeszkadzają.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AnnaBańkowska">Przepraszam bardzo, proszę o ciszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ZygmuntWrzodak">Przy likwidacji wielu rodzinnych sklepów tworzy się ogromna rzesza bezrobotnych. W hipermarkecie z tego tytułu powstanie tylko jedno miejsce pracy, a w sklepach rodzinnych likwiduje się 6 miejsc pracy. Mówię o tym, ponieważ panie posłanki poruszyły ten temat. Proszę Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich oraz Komisję Polityki Społecznej i Rodziny o pozytywne zaopiniowanie tej uchwały. Podlegałaby ona w dalszej pracy obróbce, by była zgodna z ustawami i regulaminem Sejmu. Myślę, że wiele można byłoby zrobić poprzez pracę tylko na rzecz bezrobotnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AnnaBańkowska">Wysłuchaliśmy podsumowania wnioskodawcy, ale zanim przystąpimy do głosowania, chcę uporządkować sprawę wniosku pana posła Artura Zawiszy. Ponieważ było to w kontekście długiej wypowiedzi, rozumiem, iż pan poseł apelował do Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, aby wyszła z inicjatywą powołania nadzwyczajnej komisji ds. przygotowania raportu. Czy na tym polegał pana wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#ArturZawisza">Tak, na tym on polegał. Chciałbym jeszcze powiedzieć słowo wyjaśnienia, ponieważ w jednej z wypowiedzi zostałem określony jako współautor tego projektu...</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AnnaBańkowska">Panie pośle, proszę już się do tego nie odnosić, bo zamknęliśmy w tym momencie dyskusję. Ja z kolei zwracam się do pana, bo jak rozumiem to był apel, a więc apeluję, żeby pan poseł, biorąc pod uwagę to co powiedziała pani poseł Teresa Piotrowska, zastanowił się nad tym. Jeśli dalej będzie pan poseł miał takie zdanie, proszę zgłosić tego typu propozycję na Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, a my się do tego ustosunkujemy. Pana posła Zygmunta Wrzodaka zachęcam bardzo... Chociaż może najpierw przegłosujemy projekt tej uchwały. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu uchwały w sprawie zmiany regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej - druk nr 1312 - w pierwszym czytaniu? Stwierdzam, że Komisja 26 głosami, przy 3 przeciwnych i 8 wstrzymujących się przyjęła wniosek. Podjęliśmy więc uchwałę o odrzuceniu w pierwszym czytaniu projektu uchwały z druku nr 1312. Przystępujemy do wyboru posła sprawozdawcy. Proponuję, aby był nim pan poseł Józef Mioduszewski. Czy pan poseł wyraża na to zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JózefMioduszewski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AnnaBańkowska">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za tym, aby posłem sprawozdawcą był pan poseł Józef Mioduszewski? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła powyższą kandydaturę. Zamykam tę część posiedzenia, dotyczącą pierwszego czytania poselskiego projektu uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 1312). Podam jeszcze komunikat dla posłów z Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. W dniach 3, 4, i 5 czerwca br. odbędą się posiedzenia Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. W tych dniach, a może i 6 czerwca br. będziemy pracować nad dwiema albo nad trzema ustawami. Oświadczam, że żadnych nieobecności nieuzasadnionych zwolnieniem lekarskim nie będę honorować. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>