text_structure.xml
134 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławJanas">Otwieram posiedzenie połączonych Komisji. Witam wszystkich obecnych. Porządek dzisiejszych obrad jest państwu znany. Należy zaznaczyć, że Komisje zwróciły się w dezyderacie do rządu o przedstawienie strategii dotyczącej przekształceń strukturalnych. Na dzisiejszym posiedzeniu ta strategia zostanie przedstawiona przez rząd. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. O wprowadzenie do tematu proszę dyrektora Departamentu Przemysłowego Potencjału Obronnego w Ministerstwie Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WitoldMisiowiec">Na wstępie chciałbym przeprosić wszystkich posłów za to, że w posiedzeniu nie bierze udziału minister Andrzej Szarawarski. Nie mógł przybyć na dzisiejsze posiedzenie, gdyż w tej chwili przebywa za granicą. Nie było możliwości przełożenia jego wyjazdu. W tej sytuacji przypadł mi w udziale zaszczyt przedstawienia strategii Komisjom. Przypomnę, że Ministerstwo Gospodarki było koordynatorem prac nad strategią przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002–2005. Wszyscy posłowie mają przed sobą skrócony materiał, w którym przedstawione zostały tezy do mojego wystąpienia. Ten materiał został opracowany przeze mnie. Chciałbym wyjaśnić, że tylko ten materiał jest mojego autorstwa. Cała strategia była opracowywana przez zespół pracujący pod kierownictwem Ministerstwa Gospodarki. W skład zespołu wchodzili eksperci oraz pracownicy innych zainteresowanych resortów. Swoją prezentację chciałbym przedstawić w formie pytań i odpowiedzi. Myślę, że w ten sposób otrzymają państwo odpowiedzi na niektóre swoje pytania, które chcieliby państwo zadać. Najpierw odpowiem na pytanie o przesłanki rewitalizacji przemysłowego potencjału obronnego Rzeczypospolitej Polskiej. Na początku wyjaśnię jednak, że w popularnym rozumieniu w skład przemysłowego potencjału obronnego wchodziły przedsiębiorstwa o charakterze produkcyjnym. Przedsiębiorstw tych było 38. Z upływem czasu było ich coraz mniej. Niektóre z nich są w tej chwili w stanie upadłości. Na bazie ich masy upadłościowej powstały inne przedsiębiorstwa. Należy pamiętać o tym, że mamy także 12 wojskowych przedsiębiorstw remontowo-produkcyjnych, których organem założycielskim jest minister obrony narodowej. Istnieje także 10 jednostek badawczo-rozwojowych, w tym instytutów i ośrodków badawczo-rozwojowych, nad którymi nadzór sprawuje minister gospodarki. Istnieją także 3 spółki prowadzące obrót specjalny, które zajmują się przede wszystkim handlem bronią, chociaż nie tylko. Ten cały potencjał znalazł się w dość trudnej sytuacji. Wyniki finansowe, zwłaszcza w spółkach i przedsiębiorstwach zajmujących się wytwarzaniem uzbrojenia i sprzętu wojskowego, w ostatnich 10 latach uległy znacznemu pogorszeniu. Przygotowana strategia jest próbą rewitalizacji przemysłowego potencjału obronnego. Powiem teraz o przesłankach rewitalizacji. Pierwszą z nich było to, że udział krajowego przemysłu jest nieodzowny w procesie unowocześniania technicznego sił zbrojnych. Drugą przesłanką jest to, że przemysłowy potencjał obronny dysponuje realnymi możliwościami zaopatrywania polskiej armii w uzbrojenie lub sprzęt wojskowy. Tak właśnie dzieje się w zdecydowanej większości pozostałych państw NATO. Trzecią przesłanką jest to, że sektor zbrojeniowy stanowi jeden z najważniejszych czynników kreujących postęp techniczny i technologiczny. Czwartą przesłanką było to, że przed niektórymi spółkami przemysłowego potencjału obronnego zarysowały się nowe możliwości, które pozwalają na zwiększenie eksportu specjalnego. O tej sprawie dyskutowaliśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji. Piątą przesłanką jest to, że sektor zbrojeniowy stoi przed niezwykle ważnym zadaniem, którym jest wykonanie zobowiązań offsetowych zagranicznego dostawcy. Zobowiązania te związane będą przede wszystkim z dostawami na potrzeby naszych sił zbrojnych samolotów wielozadaniowych, kołowych transporterów opancerzonych i przeciwpancernych pocisków kierowanych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WitoldMisiowiec">Jest jeszcze jedna przesłanka, którą była konieczność zapewnienia dostaw uzbrojenia i sprzętu wojskowego naszym siłom zbrojnym w okresie zagrożenia i wojny. Co jest celem „Strategii przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002-2005”? Celem „Strategii...” jest określenie działań dla stworzenia efektywnych struktur i mechanizmów ekonomiczno-finansowych oraz zmian przepisów prawnych, które pozwolą na rewitalizację i rozwój przemysłowego potencjału obronnego. Jest to istotne szczególnie w kontekście udziału polskiego przemysłu w programie modernizacji technicznej sił zbrojnych oraz realizacji umów offsetowych, związanych z procesem unowocześniania armii. Istotą „Strategii...” jest konsolidacja kapitałowa określonej części przemysłowego potencjału obronnego, połączona z niezbędnymi działaniami restrukturyzacyjnymi i określeniem zasad finansowania jej działalności. O konsolidacji kapitałowej będę mówił później. W tej chwili wyjaśnię, że w zasadzie sprowadza się ona do utworzenia dwóch grup kapitałowych. W tej sytuacji pojawia się następne pytanie. Jakie były kryteria wyboru spółek do grup kapitałowych? W najbardziej ogólny sposób można powiedzieć, że podstawowym kryterium był tzw. wolumen produktowy. Oznacza to, że spółki wybrane do grup kapitałowych posiadają potencjał niezbędny do wytwarzania uzbrojenia lub sprzętu wojskowego uznawanego przez Ministerstwo Obrony Narodowej za priorytetowy z punktu widzenia potrzeb modernizacyjnych armii. Pod uwagę brano to, że spółki będą musiały uczestniczyć w realizacji programów offsetowych związanych z zagranicznymi dostawami na potrzeby sił zbrojnych określonych systemów uzbrojenia. Ważnym kryterium było produkowanie wyrobów, które cieszą się zainteresowaniem odbiorców zagranicznych i szanse ich eksportu. Po uwzględnieniu tych kryteriów przyjęto założenie dotyczące utworzenia dwóch grup kapitałowych. Pierwszą grupą będzie grupa amunicyjno-rakietowo-pancerna. Drugą grupą będzie grupa lotniczo-radioelektroniczna. Grupy te funkcjonować będą w następujących strukturach. W każdej grupie jedna ze spółek będzie spółką dominującą. W pierwszej grupie spółką dominującą będzie Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego „Bumar” Sp. z o.o. W strategii przyjęto, że w drugiej grupie spółką dominującą będzie Agencja Rozwoju Przemysłu SA. W skład obu grup będą wchodziły spółki produkcyjne, które będą spółkami zależnymi oraz centrale handlu zagranicznego, które będą odpowiedzialne za marketing i sprzedaż produktów. Przyjęto, że pierwsza grupa będzie obsługiwana przez dwie centrale handlowe. Wynika to z faktu, że grupa ta jest zdecydowanie większa. Marketingiem i sprzedażą w pierwszej grupie zajmować się będzie PHZ „Bumar” Sp. z o.o., która występuje również jako spółka dominująca oraz PHU „CENREX” Sp. z o.o. W grupie lotniczo-radioelektronicznej organizacją marketingu i sprzedażą zajmować się będzie PHZ „CENZIN” Sp. z o.o. Jak będzie przebiegał proces tworzenia grup kapitałowych? Mówiłem już o tym, że przedsiębiorstwa, które wejdą w skład grup, zostały wybrane według tzw. wolumenu produktowego. Do grupy amunicyjno-rakietowo-pancernej zostały zaliczone następujące spółki: Zakłady Metalowe „DEZAMET” SA, WSK „PZL-WARSZAWA II” SA, Zakłady Produkcji Specjalnej Sp. z o.o. w Pionkach, Zakłady Metalowe „KRAŚNIK” Sp. z o.o., Przemysłowe Centrum Optyki SA, Centrum Naukowo-Produkcyjne Elektroniki Profesjonalnej „ RADWAR” SA, Zakłady Mechaniczne „Tarnów” SA, Fabryka Broni „ŁUCZNIK-RADOM” Sp. z o.o., Przedsiębiorstwo Sprzętu Ochronnego „MASKPOL” SA. Do tej grupy wejdą także Zakłady Metalowe „MESKO” SA, Tłocznia Metali „PRESSTA” SA, Zakłady Mechaniczne „BUMAR-ŁABĘDY” SA, Zakłady Mechaniczne „PZL-WOLA” SA oraz Zakłady Chemiczne „NITRO-CHEM” SA. W skład grupy lotniczo-radioelektronicznej wchodzić będą Polskie Zakłady Lotnicze Sp. z o.o. w Mielcu, WSK „PZL-ŚWIDNIK” SA, Zakłady Radiowe „RADMOR” SA oraz Kombinat „PZL-HYDRAL” SA. W tej chwili mówię jedynie o spółkach produkcyjnych. Należy pamiętać o tym, że w skład grupy lotniczo-radioelektronicznej wejdzie także Agencja Rozwoju Przemysłu i PHZ „ CENZIN” Sp. z o.o. Proces tworzenia tych grup będzie wymagał przeprowadzenia pewnych podziałów. Są takie spółki, w których wniesienie akcji dla podwyższenia kapitału w spółce dominującej może się odbyć niezwłocznie po dokonaniu czynności związanych z oceną wartości tych akcji. Są także spółki, które przed wniesieniem akcji do spółki dominującej będą musiały przeprowadzić procesy restrukturyzacyjne. Właśnie dlatego w materiale, który mają państwo przed sobą spółki te zostały podzielone na dwie grupy. W tej chwili wiemy już, że w pierwszej kolejności do grupy amunicyjno-rakietowo-pancernej wniesione zostaną akcje lub udziały spółek: Zakłady Metalowe „DEZAMET” SA, WSK „PZL-WARSZAWA II” SA, Zakłady Produkcji Specjalnej Sp. z o.o. w Pionkach, Zakłady Metalowe „ KRAŚNIK” Sp. z o.o., Przemysłowe Centrum Optyki SA, Centrum Naukowo-Produkcyjne Elektroniki Profesjonalnej „RADWAR” SA, Zakłady Mechaniczne „Tarnów” SA, Fabryka Broni „ŁUCZNIK-RADOM” Sp. z o.o., Przedsiębiorstwo Sprzętu Ochronnego „ MASKPOL” SA. Po przeprowadzeniu restrukturyzacji możliwe będzie włączenie do grupy spółek: Zakłady Metalowe „MESKO” SA, Tłocznia Metali „PRESSTA” SA, Zakłady Mechaniczne „BUMAR-ŁABĘDY” SA, Zakłady Mechaniczne „PZL-WOLA” SA oraz Zakłady Chemiczne „NITRO-CHEM” SA. Do grupy lotniczo-radioelektronicznej w pierwszej kolejności wprowadzone zostaną spółki Polskie Zakłady Lotnicze Sp. z o.o., WSK „PZL-ŚWIDNIK” SA oraz Zakłady Radiowe „RADMOR” SA. Po przeprowadzeniu działań restrukturyzacyjnych do grupy włączony zostanie także Kombinat „PZL- HYDRAL” SA. W tej sytuacji powstaje następne pytanie. Jakie są zamierzenia wobec spółek, które nie wejdą w skład grup kapitałowych? Mówiłem na początku mojej wypowiedzi, że spółek przemysłowego potencjału obronnego jest więcej. Wiele z nich nie wejdzie w skład tworzonych grup kapitałowych. Od razu wyjaśnię, że różna jest sytuacja w różnych spółkach. Akcje i udziały GZE „UNIMOR” SA oraz „UNIMOR-RADIOCOM” Sp. z o.o. zostały wniesione na podwyższenie kapitału Zakładów Radiowych „RADMOR” SA. Planuje się również, że akcje spółki „UNIMOR” zostaną wniesione do ZR „RADMOR” SA. W tej chwili cztery spółki są w stanie upadłości. Są to: Grudziądzkie Zakłady Przemysłu Gumowego „STOMIL” SA, WSK „PZL- MIELEC” SA, „UNIMOR-ZUMT” Sp. z o.o. oraz Zakłady Sprzętu Przeciwpożarowego „ PROGAZ” SA. Ta ostatnia spółka została postawiona w stan upadłości w roku bieżącym. Spośród funkcjonujących obecnie spółek do grup kapitałowych nie wejdą: „STOMIL-POZNAŃ” SA, FŁT „KRAŚNIK” SA, ZSP „NIEWIADÓW” SA, ZTS „NITRON” SA, BZE „BELMA” SA, ZTS „GAMRAT” SA, ZTS „ERG-BIERUŃ” SA, HSW SA, ZE „WAREL” SA oraz WSK „PZL-KALISZ” SA. Niektóre z tych spółek są w niezłej sytuacji ekonomiczno-finansowej. Wobec tych spółek mogą być kontynuowane procesy prywatyzacyjne. Mogę zaznaczyć, że takie procesy wobec dobrych spółek już się rozpoczęły. Jednak wobec wielu spółek potrzebne będzie podjęcie działań restrukturyzacyjnych. Zgodnie z założeniami „Strategii...” spółki, które nie wejdą w skład grup kapitałowych, zostaną przekazane w nadzór właścicielski ministrowi skarbu państwa, który wykorzystując mechanizmy offsetu oraz procesy restrukturyzacyjne będzie je przygotowywał do prywatyzacji.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WitoldMisiowiec">Docelowym działaniem wobec tych spółek jest ich prywatyzacja. Wróćmy jednak do grup kapitałowych. Powstaje pytanie o źródła finansowania tych grup. W jaki sposób można będzie zapewnić im normalne warunki funkcjonowania i finansowanie ich produkcji? Przyjęliśmy, że istnieć będą podstawowe cztery źródła finansowania grup kapitałowych. Wśród nich można wskazać zamówienia Ministerstwa Obrony Narodowej, jako głównego odbiorcy krajowego, zamówienia związane z realizacją umów offsetowych przez zagranicznych dostawców, eksport oraz przychody z prywatyzacji spółek przemysłowego potencjału obronnego. Planowane zamówienia Ministerstwa Obrony Narodowej zostały oszacowane w „Strategii...”. Założono, że bieżące wydatki Ministerstwa Obrony Narodowej na finansowanie corocznych dostaw wynosić będą nie mniej niż 700 mln zł. Podobna będzie kwota tych wydatków w następnych latach. Realizowane będą także zadania związane z wyposażeniem armii w kołowe transportery opancerzone oraz przeciwpancerne pociski kierowane. Na ten cel wydawane będą środki, które pochodzić będą spoza budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. Planuje się, że w latach 2005–2008 wydatki na ten cel będą przekraczać 1 mld zł. Oznacza to, że w tym czasie zamówienia na rzecz przemysłowego potencjału obronnego osiągać będą łącznie kwotę 1,7 mld zł. Środki te przeznaczone będą na finansowanie działalności grup kapitałowych. Oszacowano także przypuszczalną wartość offsetu, która wynikać będzie ze zobowiązań zagranicznych dostawców. Przyjęto dość ostrożne dane, gdyż do tej pory nie zawarliśmy jeszcze żadnej umowy offsetowej, która wiązałaby się z trzema wielkimi zadaniami. W związku z tym założyliśmy, że zamówienia na wyroby i usługi w grupach kapitałowych osiągać będą 245 mln zł rocznie, a w pozostałych spółkach przemysłowego potencjału obronnego 140 mln zł. Szacujemy, że inwestycje kapitałowe osiągać będą poziom 100 mln zł rocznie. Spodziewamy się, że większe inwestycje kapitałowe prowadzone będą w pozostałych spółkach, które znajdą się poza grupami kapitałowymi. Mówiłem już wcześniej o tym, że docelowo zakładamy możliwość sprywatyzowania spółek przemysłowego potencjału obronnego. Zgodnie ze znowelizowaną ustawą offsetową zakup akcji lub udziałów będzie zaliczany do wykonanych zobowiązań offsetowych. Wartość przyszłego eksportu została określona na podstawie posiadanych obecnie danych dotyczących rozpoznania rynku. Chciałbym państwu powiedzieć, że negocjowanie umów eksportowych trwa przez 2–3 lata. Z tego powodu nasze prognozy są bardzo oszczędne. W tej chwili trudno jest nam powiedzieć, co będzie się działo za 4 lata. W tej chwili mamy już podpisanych kilka kontraktów. Istnieją szanse na podpisanie kolejnych kontraktów. Mogę dodać, że w stosunku do oceny możliwości eksportowych z lat ubiegłych nastąpiła bardzo wysoka dynamika wzrostu przychodów z eksportu, zwłaszcza w stosunku do przychodów z lat 1998–2001. Czwartym źródłem finansowania grup kapitałowych mają być przychody z prywatyzacji spółek przemysłowego potencjału obronnego. Do tej pory sprywatyzowane zostały dwie spółki. Sprzedano pakiet 51 proc. akcji spółki PZL „ WARSZAWA-OKĘCIE” SA. Inwestor zagraniczny nabył 85 proc. akcji spółki WSK „PZL- RZESZÓW” SA. W wyniku tych transakcji do Skarbu Państwa wpłynęło 319 mln zł. Kwota ta została obliczona przy kursie dolara wynoszącym 4,15 zł.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WitoldMisiowiec">Zgodnie z przepisem ustawy o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP w latach 2001–2006 kwota ta powinna zostać podzielona w taki sposób, żeby nie mniej niż 35 proc. rocznych przychodów z prywatyzacji zostało przeznaczone na modernizację techniczną sił zbrojnych. Środki te powinny zostać przekazane do dyspozycji ministra obrony narodowej. Pozostała część, a więc 192 mln zł mogą być przeznaczone na finansowanie działań restrukturyzacyjnych w spółkach przemysłowego potencjału obronnego. Jak będzie przebiegał proces przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego? Pytanie to dotyczy w zasadzie sposobu realizacji przyjętej „Strategii...”. Agencja Mienia Wojskowego określi wspólnie z Ministerstwem Obrony Narodowej sposób realizacji rocznych planów dostaw uzbrojenia i sprzętu wojskowego na lata 2003–2008 oraz opracuje model ich finansowania. Szczególnie istotne znaczenie będzie miał sposób finansowania dostaw w latach 2005–2008. Mówiłem już wcześniej, że w tym okresie wartość dostaw powinna wynosić ok. 1 mld zł rocznie. W tej chwili zostały już uruchomione prace nad nowelizacją niezbędnych aktów prawnych. Minister obrony narodowej zamierza zawrzeć z grupami kapitałowymi wieloletnie umowy na dostawy sprzętu i uzbrojenia. Minister skarbu państwa wystąpi w najbliższym czasie do Rady Ministrów o zgodę na inny tryb zbywania akcji spółek, które wchodzić będą w skład grup kapitałowych. Chodzi o to, żeby zadośćuczynić postanowieniom zawartym w art. 33 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Minister gospodarki prowadzić będzie działania restrukturyzacyjne w spółkach przemysłowego potencjału obronnego, które nie wejdą w skład grup kapitałowych w pierwszej kolejności. Jednocześnie minister gospodarki zwróci się z wnioskiem do ministra spraw zagranicznych o przedstawienie Radzie Ministrów procedury tworzenia listy negatywnej oraz procedury wycofywania państw umieszczonych na tej liście. Chodzi o to, żeby zmiany na liście miały charakter dynamiczny i były dostosowane do aktualnej sytuacji międzynarodowej. Te wszystkie działania zostały przewidziane w „ Strategii przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002-2005”. Wspomniałem już o podjętych działaniach, które dotyczą nowelizacji niektórych aktów prawnych. W tej chwili w procesie uzgodnień międzyresortowych znajdują się dwa akty prawne: ustawa z dnia 7 października 1999 r. o wspieraniu restrukturyzacji przemysłowego potencjału obronnego i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawa z dnia 23 sierpnia 2001 r. o organizowaniu zadań na rzecz obronności państwa realizowanych przez przedsiębiorców. Chcemy stworzyć możliwości opracowania programu mobilizacji gospodarki na następne lata, w podobny sposób, w jaki było to robione do 2000 r. Tyle chciałem państwu powiedzieć w moim wprowadzeniu do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławJanas">Na dzisiejsze posiedzenie zaprosiliśmy wielu gości. Proponuję, żeby goście wypowiedzieli się w pierwszej kolejności. Później posłowie będą mogli włączyć się do dyskusji. Proszę naszych gości o zgłaszanie się do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzySzpecht">Rada Sekcji, a także przedstawiciele załogi zapoznali się z przyjętą przez Radę Ministrów w dniu 14 maja 2002 r. „Strategią przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002-2005”. Szczegółowe stanowisko, w którym przedstawiliśmy nasze uwagi, obawy i zastrzeżenia, przesłaliśmy do przedstawicieli rządu oraz do przewodniczących obu Komisji. W moim wystąpieniu chciałbym zwrócić uwagę na nasze obawy. Chciałbym, żeby posłowie dowiedzieli się, co nas boli. Pan dyrektor powiedział o tym, że cały sektor wymaga kolejnej restrukturyzacji. Powinna to być restrukturyzacja majątkowa, a więc finansowa, a także restrukturyzacja zatrudnienia. Niestety, zazwyczaj restrukturyzacja zatrudnienia to redukcja zatrudnienia. Zacytuję państwu fragment z przyjętej przez rząd „Strategii...”: „W dalszym ciągu w wielu spółkach przemysłowego potencjału obronnego poziom zatrudnienia jest zbyt wysoki w stosunku do wielkości produkcji i proces restrukturyzacji zatrudnienia musi być kontynuowany”. To zdanie zostało zapisane w ramce. Chciałbym przypomnieć, że w latach 1999–2000 odbyła się znacząca redukcja zatrudnienia. Jeśli uwzględnimy działania podejmowane w tym zakresie w poprzednich latach, redukcja zatrudnienia w całej branży wyniosła ponad 40 proc. W tej chwili mówi się o konieczności dokonania ponownej redukcji zatrudnienia. Z drugiej strony planowany jest wzrost eksportu. Wielkie nadzieje wiązane są z realizacją zamówień offsetowych związanych z kontraktami na dostawę samolotów wielozadaniowych oraz innego sprzętu. Uważamy, że w tym przypadku mamy do czynienia z pewną sprzecznością. Zatrudnienie powinno być dopasowane do wieloletnich zamówień na rzecz obronności państwa. Proszę, żeby pan dyrektor wyjaśnił tę sprawę. Na pewno pracownicy zakładów zbrojeniowych ucieszyliby się, gdyby pan dyrektor skomentował tę sprawę w odpowiedni sposób. Załogi przeżyły już wiele zwolnień. Można powiedzieć, że w tej chwili nie ma już kogo zwalniać. Proszę, żeby pan dyrektor odniósł się do tej sprzeczności. W szczególny sposób dotyczy ona przedsiębiorstw, które w drugim etapie wchodzić będą w skład grup kapitałowych. Wśród nich jest kilka przedsiębiorstw o dużym zatrudnieniu. Można do nich zaliczyć Zakłady Mechaniczne „BUMAR-ŁABĘDY” SA oraz Zakłady Mechaniczne „MESKO” SA. Wyraźnie napisano, że zakłady te mają być oddłużone. Wiadomo, że jest to konieczne. Napisano jednak, że zatrudnienie w tych zakładach ma być dostosowane tylko do wieloletnich zamówień Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Zwracam uwagę na ten problem, gdyż jest to dla nas niezwykle istotna sprawa. Może okazać się, że powstanie konieczność przeprowadzenia procesu restrukturyzacji zatrudnienia przynajmniej w niektórych zakładach. Nie da się ukryć, że taki proces prowadzony jest w niektórych przedsiębiorstwach w chwili obecnej. Rozpoczął się zanim rząd przyjął nową strategię działania wobec przedsiębiorstw przemysłowego potencjału obronnego. Muszę państwa poinformować, że te przedsiębiorstwa nie dysponują w tej chwili środkami na to, żeby zapłacić pracownikom przewidziane w Kodeksie pracy odprawy. Do tej pory minister gospodarki nie potrafi udzielić odpowiedzi na pytanie, kto sfinansuje koszt odpraw dla pracowników.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzySzpecht">Nie będę w tej chwili mówił o działaniach osłonowych, które uczyniłyby bardziej znośnym los zwalnianych pracowników. Muszę jednak przypomnieć, że w związku z nowelizacją ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu w styczniu br. zlikwidowany został zasiłek przedemerytalny. W tej chwili pracownicy mogą otrzymać jedynie świadczenie przedemerytalne. Można powiedzieć, że w przemyśle zbrojeniowym świadczenie to w ogóle nie występuje, gdyż nie ma ludzi, którzy osiągnęliby wymagany wiek i staż pracy. Większość zwalnianych pracowników odchodzić będzie na półroczny lub roczny zasiłek dla bezrobotnych. Z reguły są to pracownicy o dużym doświadczeniu i o dużej wiedzy. Większość z nich ma 34–35 lat stażu pracy i jest w wieku przedemerytalnym. Pan dyrektor powiedział, że rząd przygotowuje nowelizację ustawy z dnia 7 października 1999 r. o wspieraniu restrukturyzacji przemysłowego potencjału obronnego i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. W obecnie obowiązującej ustawie przyjęto, że 35 proc. środków z prywatyzacji przemysłowego potencjału obronnego ma być przeznaczona na zamówienia na rzecz obronności państwa w polskich zakładach zbrojeniowych. Pozostała część wpływów z prywatyzacji ma być przekazana do dyspozycji ministra gospodarki na restrukturyzację przedsiębiorstw przemysłowego potencjału obronnego. Jednak minister twierdzi, że w tej chwili nie ma żadnej możliwości, żeby rozdysponować środki z prywatyzacji. Podobno ustawa zabrania mu wydania odpowiedniego rozporządzenia w tej sprawie. Pan dyrektor stwierdził, że w tej chwili wpłynęło już ponad 300 mln zł z prywatyzacji dwóch zakładów zbrojeniowych. Środki te wpłynęły już do budżetu państwa. Warto jednak pamiętać, że w ustawie budżetowej na 2002 r. zapisano tylko 100 tys. zł w rezerwie. Z wypowiedzi pana dyrektora oraz innych przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki przedstawionych na spotkaniach związkowych wynika, że środki te będzie można uruchomić dopiero po nowelizacji ustawy z dnia 7 października 1999 r. W ustawie musi znaleźć się delegacja, która upoważni ministra do rozdysponowania tych środków. Apelujemy do posłów o to, żeby nowelizacja ustawy została przeprowadzona jak najszybciej. W tej chwili większość przedsiębiorstw zbrojeniowych jest w beznadziejnej sytuacji. W znowelizowanej ustawie powinna znaleźć się furtka, która umożliwiać będzie wspieranie procesów restrukturyzacji zatrudnienia. Taka furtka będzie potrzebna wtedy, gdy dojdzie do restrukturyzacji zatrudnienia. Już w tej chwili widać wyraźnie, że dojdzie do restrukturyzacji zatrudnienia, chociaż jako związkowiec wolałbym, żeby jej nie było. Z opinii przedstawicieli rządu wynika, że w tej chwili nie ma innych źródeł finansowania procesu restrukturyzacji. Minister pracy i polityki społecznej twierdzi, że nie ma w swoim budżecie pozycji, z której mógłby wspomagać proces restrukturyzacji zatrudnienia. Dlatego właśnie zwracam na ten problem uwagę. Przyjęta w strategii filozofia działania grup kapitałowych zakłada, że głównym źródłem ich finansowania będą środki z prywatyzacji ponad 30 przedsiębiorstw przemysłowego potencjału obronnego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JerzySzpecht">Do tej pory sprywatyzowane zostały dwa przedsiębiorstwa, jednak pieniądze z tej prywatyzacji są dość daleko. Ze „Strategii...” wynika, że proces prywatyzacji przedsiębiorstw przemysłowego potencjału obronnego jest zaawansowany. W tej sytuacji powstaje wiele wątpliwości. Nie wiadomo, czy uda się zrealizować założenie dotyczące finansowania grup ze środków uzyskanych z prywatyzacji. Chciałbym zadać pytanie o zasadniczym znaczeniu. Nie wiem, czy będę mógł uzyskać odpowiedź na to pytanie na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Pan dyrektor wymienił nazwy przedsiębiorstw, które wejdą w skład grup kapitałowych. W skład drugiej grupy ma wejść kilka dużych zakładów, które mają duże znaczenie i duże zatrudnienie. Chciałbym się dowiedzieć, na czym ma polegać głęboki proces restrukturyzacji tych przedsiębiorstw. Chodzi tu przede wszystkim o procesy, które mają być przeprowadzone przed włączeniem tych przedsiębiorstw do grup kapitałowych. Chciałbym przypomnieć, że do tej pory udawała się jedynie taka restrukturyzacja, która polegała na przeprowadzeniu w przemyśle zbrojeniowym dużej liczby zwolnień. Inne działania, które były przyjmowane w poprzednich programach restrukturyzacji, nie zostały zrealizowane do dnia dzisiejszego. Trudno jest precyzyjnie ocenić sytuację, gdy nie posiada się wszystkich danych. Mamy jednak poważne wątpliwości, czy prawidłowym działaniem jest przekazanie tak dużej liczby udziałów w spółkach Skarbu Państwa spółce z ograniczoną odpowiedzialnością o nazwie PHZ „BUMAR”. Czy ta koncepcja została dokładnie zbadana? Czy spółka ta podoła przewidzianym dla niej zadaniom? Można powiedzieć, że stanie się ona głównym organizatorem i zarządcą wobec firm zgromadzonych w grupie amunicyjno-rakietowo-pancernej. Przyznam, że znacznie mniej wątpliwości wzbudza rozwiązanie, które zostało przyjęte w grupie lotniczo-radioelektronicznej. Spółką dominującą w tej grupie będzie Agencja Rozwoju Przemysłu, która jest spółką Skarbu Państwa. Jednak wobec spółki PHZ „BUMAR” mamy pewne wątpliwości, które dotyczą m.in. jej niezbyt dużego kapitału. W „ Strategii...” założono, że restrukturyzacja sektora, w tym restrukturyzacja zadłużenia, dotyczyć będzie jedynie podmiotów wydzielonych z istniejących już organizmów gospodarczych przemysłu obronnego. Rozwiązanie to wzbudza wiele wątpliwości. Z istniejących obecnie spółek ma nastąpić wyłączenie części majątku oraz części potencjału produkcyjnego. Istnieje obawa, że pozostała część zakładu, a także spółki, które nie będą wchodzić do grup kapitałowych, same nie dadzą sobie rady. W tej chwili zadłużenie przedsiębiorstw przemysłu obronnego w stosunku do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przekracza 300 mln zł. Nie mówię w tej chwili o zadłużeniu tych przedsiębiorstw wobec innych instytucji. Kontrowersyjna jest dla nas także sprawa wojskowych zakładów remontowych. Zostaliśmy wstępnie poinformowani, że podejmując prace nad omawianą w dniu dzisiejszym koncepcją przewidywano, iż strategia obejmować będzie także restrukturyzację wojskowych zakładów remontowych. Jednak tak się nie stało, a przyjęta przez rząd strategia nie odnosi się do tych zakładów.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JerzySzpecht">Według wiarygodnych danych z ubiegłego roku do wojskowych zakładów remontowych kierowana jest połowa zamówień kierowanych do polskich zakładów zbrojeniowych. Jednocześnie zakłady te mają co najmniej 10 razy mniejsze zatrudnienie niż inne zakłady przemysłu zbrojeniowego. Dlatego wyłączenie tych zakładów z działań przedstawionych w „Strategii...” wzbudza wątpliwości. Dlaczego rząd dzieli przedsiębiorstwa na lepsze i gorsze? Dlaczego niektóre zakłady mają być restrukturyzowane w inny sposób lub w ogóle nie będą podlegać restrukturyzacji? Na ten temat nie mamy wystarczających informacji. W „Strategii...” wyraźnie założono, że podmioty, które wejdą do grup kapitałowych, a zwłaszcza do grupy artyleryjsko-rakietowo-pancernej, będą zajmować się wyłącznie produkcją wojskową. Jednocześnie wielkie nadzieje wiąże się z offsetem i eksportem. Nie wiem, czy nie ma tu jakiejś sprzeczności. Co najmniej kilka zakładów zbrojeniowych może jakoś przeżyć trudne chwile tylko dzięki temu, że podjęło produkcję cywilną, nawet jeśli nie jest ona bardzo dochodowa. Dzięki temu może przetrwać okres, w którym nie ma zamówień lub nie ma jeszcze środków. Nie wiem, czy dobrym lekarstwem będzie całkowite wyłączenie produkcji cywilnej z zakładów zbrojeniowych. Należy zaznaczyć, że podejmowanie produkcji cywilnej ma dość duże tradycje w tej branży. Apeluję o to, żeby rząd zastanowił się nad tym problemem. Warto spojrzeć, jakie rozwiązania obowiązują w firmach zachodnich. Z posiadanej przez nas wiedzy wynika, że w zasadzie wszystkie firmy wspierają się alternatywną produkcją na potrzeby cywilne.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławJanas">Bardzo proszę, żeby skrócił pan swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzySzpecht">Zbliżam się do końca. W „Strategii...” nie znaleźliśmy ani słowa o problemie, który dotyczy zadłużenia zakładów przemysłowego potencjału obronnego w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Może nie należy o tym pisać w dokumencie przyjętym przez rząd, ale pan dyrektor także nie poruszył tego problemu w swojej wypowiedzi. Uważamy, że jest to niezwykle poważny problem. Zakłady zadłużone są w ZUS na dużą kwotę. W tej sprawie potrzebne są jakieś decyzje. Zdaję sobie sprawę, że w grę wchodzą jedynie decyzje, które może podjąć Sejm. Bez tego cały proces restrukturyzacji może się nie udać ze względu na restrykcyjne działanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który zgodnie z prawem występuje wobec podmiotów od kilku lat nie płacących składek ubezpieczeniowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławGłowacki">Rada Sekcji Krajowej uważa, że konieczne jest podjęcie próby konsolidacji przemysłowego potencjału obronnego. Konieczne jest także tworzenie grup kapitałowych. Po przeprowadzeniu analizy materiałów przedstawionych przez rząd chciałbym zgłosić pewne uwagi do „Strategii przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002-2005”. Po zapoznaniu się z materiałem nasuwa się nieodparte wrażenie, że jest to próba ucieczki ministra gospodarki od odpowiedzialności za krajowy przemysłowy potencjał obronny. Minister chce przekazać wszystkie swoje dotychczasowe uprawnienia na spółki dominujące. Naszym zdaniem program jest niepełny i ma charakter ogólnikowy. Nie określono w nim jasnych i precyzyjnych podstaw funkcjonowania programu, co - naszym zdaniem - podważa szanse jego realizacji. Przewidziano utworzenie dwóch grup kapitałowych. Uważamy, że jest to podział przypadkowy i nieprzemyślany. Wydaje się, że rozwiązanie przyjęte wobec grupy lotniczo-radioelektronicznej jest sensowne. Jednak w pierwszej grupie znalazły się zakłady wytwarzające różne produkty. Uważamy, że tworzenie grup kapitałowych powinno odbywać się wokół produktu. Grupa nie może być tworzona w sposób całkowicie przypadkowy. Wydaje się, że należałoby utworzyć dodatkowo przynajmniej 2 lub 3 grupy kapitałowe, które skupiałyby się wokół określonego produktu. Można sobie wyobrazić, że mogłaby powstać odrębna grupa zajmująca się produkcją amunicji, grupa pancerna i grupa radioelektroniczna. Wydaje się, że przy takim podziale znacznie łatwiejsze będzie sterowanie tymi firmami i zarządzanie całymi grupami. W programie założono, że ze spółek wchodzących w skład grup kapitałowych wyłączona zostanie produkcja cywilna. Należy podkreślić, że część spółek przetrwała do dnia dzisiejszego tylko dlatego, że podjęła alternatywną produkcję cywilną. Należy uznać, że pomysł sprzed kilku lat dotyczący podejmowania przez zakłady zbrojeniowe tzw. produkcji buforowej nie był chybiony. Podjęcie produkcji cywilnej pozwalało na sterowanie zatrudnieniem pracowników w momencie, gdy brakowało zamówień wojskowych. W ten sposób zakłady uniezależniały się od wahnięć dotyczących koniunktury politycznej, które zdarzają się u nas dość regularnie. Skupienie się na produkcji jednego wyrobu wojskowego powoduje obawy co do stabilności zatrudnienia i funkcjonowania tworzonych grup kapitałowych. Jest oczywiste, że utworzenie grup pozwoli na zmiany organizacyjne. Uważamy, że celowe są zmiany, które pozwolą na generowanie centrów zysku. W programie nie określono żadnych sposobów oddłużenia spółek przed ich włączeniem do grup kapitałowych. W „Strategii...” napisano, że do grup włączone zostaną wydzielone zdrowe podmioty gospodarcze prowadzące produkcję specjalną. Oznacza to, że całe dotychczasowe zadłużenie pozostanie w częściach spółek, które prowadziły produkcję cywilną. W ten sposób zlikwidowane zostaną spółki prowadzące taką działalność.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławGłowacki">Już teraz wiadomo, że po kolei ogłoszą one upadłość. W taki sposób prowadzone będą przekształcenia w tym sektorze. Należy pamiętać, że z tym sposobem przekształceń wiążą się problemy dotyczące zatrudnienia. Już teraz można przewidzieć, że w przyszłości wystąpią problemy związane z odtworzeniem tego potencjału, co jest trudnym zadaniem. Przypomnę państwu, że większość przedsiębiorstw przemysłowego potencjału obronnego mieści się w obrębie dawnego Centralnego Okręgu Przemysłowego. W tym rejonie skala bezrobocia często przekracza 30 proc. Kolejny problem dotyczy prywatyzacji przedsiębiorstw tego sektora. Z przedstawionego przez rząd materiału nie wynika, w jaki sposób będą prowadzone procesy prywatyzacyjne. Perspektywy dotyczące przyszłości grup kapitałowych są dość mgliste. W zasadzie w tej chwili nie można o tych perspektywach dyskutować. Nieco inna jest sytuacja spółek, które nie będą włączone do grup kapitałowych. Wobec tych spółek nie przedstawiono żadnego programu. Uwaga ta dotyczy również Huty Stalowa Wola, która jest kombinatem zatrudniającym kilkanaście tysięcy pracowników. Wobec tego przedsiębiorstwa nie przedstawiono żadnego programu. Wydaje się, że nie możemy przejść do porządku nad strategią, która pomija 2/3 przedsiębiorstw przemysłowego potencjału obronnego i nie przedstawia dla nich żadnych pozytywnych rozwiązań. Uważamy, że niedopuszczalne jest przyjęcie w programie rozwiązań, które prowadzić będą do łamania przepisów ustawy o zamówieniach publicznych. W tej chwili trwają jeszcze przetargi na dostawy sprzętu wojskowego. Jednak podjęto już arbitralne decyzje o tym, gdzie mają być ulokowane poszczególne zamówienia. W programie założono przeprowadzenie skomplikowanego procesu przekształceń własnościowych i strukturalnych. Mamy obawy, czy potencjał kadrowy zatrudniony w dwóch spółkach, które mają być spółkami dominującymi, podoła nałożonym na te spółki zadaniom. Mam nadzieję, że te obawy nie będą słuszne. Można sądzić, że Agencja Rozwoju Przemysłu dysponuje kadrami, które przez wiele lat przygotowywały się do prowadzenia tego typu działań. Jednak pracownicy przedsiębiorstwa handlu zagranicznego nie mają żadnego doświadczenia w prowadzeniu tego typu procesów. Z drugiej strony Agencja Rozwoju Przemysłu realizuje wiele różnych zadań. Powstają obawy, że dołączenie do zadań Agencji restrukturyzacji jeszcze jednego sektora spowoduje likwidację tego sektora. Należy także poruszyć problem, który dotyczy nowelizacji ustawy offsetowej i jej skutków. Pan dyrektor powołał się w swojej wypowiedzi na możliwość skorzystania z nowych rozwiązań w tej ustawie. Uważamy, że rozwiązania te zostały już wykorzystane. Wyjaśnię to państwu na przykładzie prywatyzacji spółki WSK „PZL-RZESZÓW”. W świetle znowelizowanych przepisów ustawy, do offsetu zaliczana będzie wartość akcji i podnoszenie kapitału spółki przez 10 lat. Łatwo jest obliczyć, że w przypadku tego zakładu będzie to kwota stanowiąca 1/3 offsetu związanego z dostawą samolotu wielozadaniowego. Nie mówię w tej chwili o innych produktach. Ogromnie liczyliśmy na tę ustawę. Nowe rozwiązania miały być motorem napędowym dla polskiej gospodarki. Jednak w tej chwili może się okazać, że rozwiązania te nie spełnią pokładanych w nich nadziei. Kolejnym problemem, który spędzał nam sen z powiek była prywatyzacja PZL „WARSZAWA-OKĘCIE” SA oraz WSK „PZL-RZESZÓW” SA.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#StanisławGłowacki">Umowy prywatyzacyjne zostały podpisane na początku bieżącego roku. Jednak do dnia dzisiejszego nie wpłynęły środki na restrukturyzację branży. Należy pamiętać o tym, że w ustawie budżetowej zaplanowano, że wpływy z prywatyzacji zakładów tego sektora wyniosą 100 mln zł. Jednak bez wydania rozporządzeń nie ma możliwości wykorzystania tych środków. Chciałbym przypomnieć, że zgodnie z przepisami ustawy środki z prywatyzacji przedsiębiorstw zbrojeniowych można wykorzystać także na modernizację sił zbrojnych. Wszyscy czekamy na te pieniądze, zwłaszcza, że kwota uzyskana z prywatyzacji była niebagatelna. Z tytułu prywatyzacji do budżetu państwa wpłynęło ponad 300 mln zł. Jednak do tej pory środki te nie zostały wykorzystane ani przez Ministerstwo Obrony Narodowej, ani przez przedsiębiorstwa przemysłowego potencjału obronnego. W ramach działań zespołu trójstronnego pytamy o perspektywy dotyczące prywatyzacji pozostałych zakładów, które obecnie wchodzą w skład przemysłowego potencjału obronnego. Na to pytanie nie uzyskaliśmy do tej pory żadnej odpowiedzi. W związku z tym uznajemy, że nie ma żadnych zagwarantowanych środków na restrukturyzację tej branży i prowadzenie w niej jakichkolwiek przekształceń. Ponieważ nie znamy perspektyw dotyczących prywatyzacji pozostałych zakładów przemysłu obronnego śmiemy twierdzić, że środków na restrukturyzację tej branży po prostu nie będzie. Prowadzony będzie jedynie proces powolnej likwidacji tego sektora. Taka sytuacja budzi nasze obawy i troskę o najbliższą przyszłość.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławJanas">Nie widzę dalszych zgłoszeń ze strony gości. W związku z tym rozpoczynamy dyskusję. Proszę, żeby posłowie zgłaszali się do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AdamSzejnfeld">Po analizie materiałów, które zostały przedłożone Komisjom, a także po wysłuchaniu dotychczasowych wystąpień nasunęło mi się kilka pytań. Dotyczą one przede wszystkim kwestii, które w materiale nie zostały wyjaśnione w sposób wystarczająco przejrzysty. Bez wysłuchania odpowiedzi na te pytania trudno będzie wypowiadać się na temat przyjętej przez rząd strategii. W materiale nie przedstawiono kompleksowej i racjonalnej propozycji oddłużenia sektora, a precyzyjniej mówiąc restrukturyzacji finansowej poszczególnych spółek. Podano jedynie krótką informację o przejęciu przez Skarb Państwa zadłużenia spółek. W materiale nie przedstawiono innej koncepcji restrukturyzacji finansowej. Uważam, że przedstawiona propozycja jest zbyt prosta. Skarb Państwa nie może przejąć wszystkich zadłużeń, a konkretnie mówiąc w zamian za zadłużenie przejąć udziałów lub akcji w tych spółkach. Gdybyśmy nawet uznali, że takie założenie nie jest najgorsze, to nie rozwiąże ono wszystkich problemów. Chciałbym dowiedzieć się, w jaki sposób to rozwiązanie będzie realizowane. Przyznaję, że pewne wątpliwości budzi pomysł utworzenia tylko dwóch grup kapitałowych. Jaki klucz przyjęto dobierając przedsiębiorstwa do tych grup? Czy był to klucz rynkowy, kapitałowy, czy produktowy, czy też była to jakaś hybryda? Czy o włączeniu do grupy decydowała odległość między spółkami? Przepraszam za to pytanie, ale czytając strategię nie można dowiedzieć się, jakim kluczem kierowano się przy tworzeniu koncepcji utworzenia dwóch grup kapitałowych. Mam nadzieję, że pan dyrektor przedstawi nam ten klucz. Proszę, żeby krótko wyjaśnił pan dlaczego przyjęto takie rozwiązanie oraz czy były rozważane inne warianty. Następne pytanie wiąże się z wątpliwościami, które dotyczą spółek dominujących w tworzonych grupach kapitałowych. Jaki potencjał intelektualny, kadrowy i kapitałowy reprezentuje PHZ „BUMAR”? Przyznaję, że w tym zakresie nieco więcej wiemy o Agencji Rozwoju Przemysłu. Nie zaszkodzi jednak krótkie omówienie tego problemu. Istnieje możliwość, że rząd będzie upierał się przy realizacji tej koncepcji. Czy te spółki mają tworzyć grupy samodzielnie, czy też będą korzystać z jakiejś pomocy zewnętrznej? Mam na myśli udział w tym przedsięwzięciu firm doradczych i konsultingowych. Czy były rozważane inne możliwości niż utworzenie dwóch grup kapitałowych na bazie PHZ „BUMAR” i Agencji Rozwoju Przemysłu? W tym przypadku liczba tworzonych grup jest sprawą wtórną. Czy brano pod uwagę możliwość utworzenia grup na innych zasadach? Od razu powiem, że bardziej racjonalnym działaniem wydaje mi się powołanie zupełnie nowego podmiotu, jak spółki, do której wnosi się akcje i udziały istniejących już spółek. Dopiero ta nowa spółka dokonywałaby dalszej transformacji, łącznie z restrukturyzacją, w tym restrukturyzacją finansową, przygotowaniem produktowym oraz przygotowaniem do prywatyzacji. Po części podzielam krytyczne opinie, które dotyczą możliwości przeprowadzenia takiego procesu przez spółkę branżową. Pomijam w tej chwili kwestie dotyczące kapitału PHZ „BUMAR”, jego potencjału finansowego i intelektualnego i innych możliwości. Nie chcę nikogo obrażać. Uważam jednak, że spółka branżowa zawsze będzie musiała bronić swoich interesów.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AdamSzejnfeld">Nie sądzę, żeby mogła prowadzić nałożone na nią zadania w sposób absolutnie obiektywny dla wszystkich pozostałych podmiotów. Zupełnie inna jest sytuacja spółki, która jest nowym podmiotem, do którego wnoszone są udziały i akcje istniejących firm. Jedynym zadaniem takiej spółki jest przeprowadzenie tego procesu w sposób racjonalny, obiektywny i prosty. Jest to w jej interesie, gdyż zadanie to jest wpisane do jej statutu. Ta uwaga dotyczy przede wszystkim PHZ „BUMAR”. Przyznaję, że nie przekonuje mnie rozwiązanie, w którym całą grupą ma zarządzać spółka branżowa. Jednocześnie mam uwagi innego typu wobec rozwiązania, w którym taką samą funkcję ma pełnić Agencja Rozwoju Przemysłu. Uważam, że uwagi te mają szerszy charakter i nie dotyczą wyłącznie restrukturyzacji sektora zbrojeniowego. Uwagi te dotyczą restrukturyzacji innych sektorów, w których przyjęty został podobny model działania. Chodzi mi o to, że rząd podejmuje procesy restrukturyzacyjne za pośrednictwem swoich agend. Uważam, że nie zawsze jest to optymalne rozwiązanie. Agencja Rozwoju Przemysłu ma w swoim dorobku bardzo poważne osiągnięcia. W tej sprawie nie mam żadnych uwag. Jednak słusznie zauważono, że Agencja zajmuje się wieloma różnymi problemami. Już niedługo będzie można powiedzieć, że Agencja Rozwoju Przemysłu pełni taką samą rolę, jak Ministerstwo Skarbu Państwa. Jeszcze w tej chwili Ministerstwo realizuje najważniejsze programy dotyczące restrukturyzacji największych sektorów gospodarki w naszym kraju. Agencja Restrukturyzacji Przemysłu musi być co chwilę dokapitalizowywana, żeby wypełnić nakładane na nią zadania. Bez tego trudno jest sobie wyobrazić, że będzie mogła wykonywać swoje zadania. Z tego powodu zaproponowane rozwiązanie nie jest dla mnie w pełni przekonujące. Rozumiem, że tworząc jakąś strategię należy przeprowadzić symulacje pokazujące jakie będą efekty działań podejmowanych w różnych wariantach. Dopiero na bazie przeprowadzonych analiz i symulacji można dokonać wyboru lepszych lub gorszych rozwiązań. Czy brane były pod uwagę inne warianty? Jeśli tak, jakie to były warianty? Jakie były wyniki przeprowadzonych analiz i symulacji, które zdecydowały o tym, że wybrano wariant przedstawiony Komisjom w przyjętej przez rząd „Strategii...”?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BronisławKomorowski">Dostrzegam w przedstawionej „Strategii...” wiele elementów racjonalnych i korzystnych. Uważam jednak, że przedstawione rozwiązanie nie stwarza poważnych szans na rozwój przemysłu zdolnego do realizowania produkcji specjalnej. Wydaje się, że warto przypomnieć historię. Mamy za sobą doświadczenia z poprzedniej kadencji. Podjęto wtedy rozstrzygnięcie o tym, że państwo władać będzie całym sektorem zbrojeniowym. Należy zauważyć, że nie wyszło to tej branży na zdrowie. Spowodowało to próby prowadzenia prywatyzacji na dziko poprzez upadłość zakładów lub sprzedaż zadłużenia. Dobrym przykładem mogą być zakłady w Mielcu. Decyzja ta pogłębiła istniejący kryzys. Przyjęta wtedy koncepcja opierała się na fałszywym założeniu, że nagle w budżecie państwa znajdą się znaczne pieniądze na zwiększenie zamówień wojskowych. Przykładem może być program „Huzar”, w ramach którego na wyposażenie wojska miały trafić setki śmigłowców. Koncepcja ta całkowicie abstrahowała od istniejących realiów finansowych. Przyjmowano jedynie, że takie środki pojawią się w budżecie. Można powiedzieć, że przyjęcie tej koncepcji na pewien czas uśpiło czujność związków zawodowych oraz zarządców zakładów zbrojeniowych. Dość łatwo było im uwierzyć w świetlaną przyszłość. Było to znacznie łatwiejsze niż trudne i bolesne restrukturyzowanie swoich zakładów. Warto przypomnieć, że po wprowadzeniu regulacji ustawowej nie podjęto nawet próby przeprowadzenia koncentracji kapitałowej przedsiębiorstw, nawet tych o podobnym profilu i podobnych możliwościach. W tej sytuacji musiały one konkurować ze sobą o zmniejszające się zamówienia wojskowe. Czasami musiały one także konkurować ze sobą na rynkach zewnętrznych. Przyjęta w ustawie koncepcja utrzymania państwowego charakteru przemysłu zbrojeniowego była zmieniana z wielkim trudem. Jestem przekonany, że zmiany zmierzały w prawidłowym kierunku. Przyjęto koncepcję funkcjonowania tej gałęzi przemysłu w sposób zgodny z doświadczeniami innych krajów europejskich. W większości krajów europejskich przemysł zbrojeniowy został całkowicie sprywatyzowany. Jako ostatnia zrobiła to Francja, która przez długi czas utrzymywała państwowy przemysł zbrojeniowy. Obecnie na całym świecie nastąpiła głęboka koncentracja przemysłu zbrojeniowego. Odbywa się ona nie tylko w ramach poszczególnych krajów. Następuje koncentracja kapitałowa, która powoduje budowanie wielkich grup przemysłowych, wykorzystujących potencjał przemysłowy wielu krajów. Tylko wtedy grupy te mogą skutecznie konkurować z firmami amerykańskimi na rynkach zewnętrznych. Należy jednak zauważyć, że nawet takie grupy robią to z wielkim trudem, chociaż dysponują skoncentrowanymi środkami finansowymi, potencjałem naukowym oraz możliwościami działania na poszczególnych rynkach. Można powiedzieć, że w Polsce istnieją dwie drogi, które umożliwiają wejście w powiązania kapitałowe i kooperacyjne. Jedną z nich jest prywatyzacja zakładów zbrojeniowych. Dzięki temu nasze zakłady mogłyby wchodzić w kooperację z dużymi firmami zewnętrznymi. Sposób ten udał się w odniesieniu do dwóch zakładów, którymi są PZL „WARSZAWA-OKĘCIE” SA oraz WSK „PZL-RZESZÓW” SA.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#BronisławKomorowski">Uważam, że jest to prawidłowy kierunek działania. W tej sytuacji z niepokojem odnotowuję, że w przyjętej przez rząd strategii przekształceń strukturalnych w ogóle nie ma mowy o przekształceniach własnościowych. Uważam, że tylko przekształcenia własnościowe stwarzają możliwość skutecznego wejścia kapitałowego w powiązania kooperacyjne z firmami, które dobrze funkcjonują na rynkach Europy i świata. Moim zdaniem, jest to poważna słabość tej koncepcji. O braku takich możliwości wspominali obydwaj przedstawiciele związków zawodowych. Oznacza to zlekceważenie mechanizmu, który wcześniej stworzony był po to, żeby zachęcać do prywatyzacji tej gałęzi przemysłu, a także stworzyć realne źródła finansowania procesu restrukturyzacji przemysłu zbrojeniowego oraz modernizacji technicznej sił zbrojnych. Te dwa procesy ściśle się ze sobą wiążą. Mam na myśli mechanizm, który został zapisany w ustawie dotyczącej realizacji programu 6-letniego. Przyjęte rozwiązanie gwarantowało podział środków uzyskanych przez budżet państwa z tytułu prywatyzacji przedsiębiorstw zbrojeniowych. Środki miały zostać podzielone pomiędzy ministra gospodarki, który miał je przeznaczyć na finansowanie programu restrukturyzacji przemysłu zbrojeniowego, a ministra obrony narodowej, który miał je wydatkować na zamówienia w polskim przemyśle obronnym. Minister gospodarki miał dysponować 65 proc. wpływów z prywatyzacji przedsiębiorstw zbrojeniowych, a minister obrony narodowej 35 proc. tych wpływów. Jednak rzeczywiste wykorzystanie tych środków może nastąpić przy realizacji prywatyzacji przedsiębiorstw przemysłu zbrojeniowego wyłącznie na podstawie decyzji zapisanej w ustawie budżetowej. Jeśli nie ma w niej odpowiedniego zapisu minister finansów może uznać, że nie ma podstaw do wykorzystania tych środków. Jestem przekonany, że istniejący zapis ustawowy daje mocne podstawy ministrowi gospodarki oraz ministrowi obrony narodowej do podejmowania starań o uzyskanie tych pieniędzy. Można powiedzieć, że w tym przypadku mamy do czynienia z problemem, który polega na zlekceważeniu przez rząd przy projektowaniu ustawy budżetowej zapisu ustawowego, który został wprowadzony w życie w wyniku decyzji parlamentu. Mówię o przepisie, który jest motywowany dwoma kapitalnymi zadaniami, za jakie należy uznać restrukturyzację przemysłu zbrojeniowego oraz modernizację techniczną sił zbrojnych. Muszę powiedzieć, że z wyraźnym zaniepokojeniem odnotowałem to, że o te pieniądze nie było żadnej walki. Mogę jedynie obserwować efekty, które polegają na tym, że wpływy z prywatyzacji nie zostały w żaden sposób wykorzystane na modernizację techniczną sił zbrojnych oraz na restrukturyzację przemysłowego potencjału obronnego. Środki z prywatyzacji zakładów zbrojeniowych w kwocie przekraczającej 300 mln zł wpłynęły do budżetu i do tej pory nie zostały wykorzystane w przewidziany sposób. Uważam, że połączone Komisje powinny wspierać obu ministrów w walce o słusznie należące im się środki, które zostały im przyznane na mocy ustawy z tytułu prywatyzacji przedsiębiorstw przemysłu zbrojeniowego. Mówiłem już wcześniej, że przyjęta strategia przekształceń ma także swoje dobre strony, o czym także będę chciał powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#BronisławKomorowski">Jednak podstawowym felerem strategii przekształceń strukturalnych jest to, że nie wiadomo za jakie pieniądze mają być przeprowadzone te przekształcenia. Przyznaję, że zaproponowane rozwiązanie wzbudza pewne skojarzenia. Można powiedzieć, że jest to model dawnego zjednoczenia, które funkcjonowało w czasach PRL. Można powiedzieć, że cały pomysł polega na tym, iż w sytuacji, gdy nie będzie pieniędzy z budżetu na restrukturyzację sektora, lepsze przedsiębiorstwa z grupy będą utrzymywać słabsze przedsiębiorstwa. Już teraz z dużą pewnością można stwierdzić, że środki z prywatyzacji przedsiębiorstw zbrojeniowych nie wystarczą na restrukturyzację przemysłowego potencjału obronnego. Na pewno budżet nie będzie miał pieniędzy na wspieranie tej restrukturyzacji. Te koszty będą ponosić przedsiębiorstwa. W grupie znajdą się dość przypadkowo dobrane przedsiębiorstwa. Należy uznać, że takie rozwiązanie spowoduje, że wszystkie przedsiębiorstwa z grupy będą zagrożone. Sytuacja całej grupy będzie się pogarszać. Pozytywnie można ocenić to, że rolę wiodącą w grupach będą pełnić centrale handlowe, które mają dość dobre rozeznanie i zdolność do walki na rynkach zewnętrznych. Mają one także możliwości i narzędzia do organizowania akcji promocyjnych dla produktów powstających w polskim przemyśle, chociaż do tej pory wolały, żeby tego typu działania były prowadzone przez urzędy państwowe. Jest to niezwykle ważna możliwość, którą jednoznacznie dostrzegam. Obawiam się jednak, że nie wystarczy to do dobrego działania całej grupy. Wspominałem wcześniej o tym, że istnieje druga ścieżka, która tworzy pewne szanse dla przemysłu zbrojeniowego. Mam na myśli szanse związane z realizacją umów offsetowych zawieranych wraz z kontraktami na dostawy sprzętu wojskowego i uzbrojenia. Przed nami są kosztowne kontrakty dotyczące wyposażenia naszych sił zbrojnych w samoloty wielozadaniowe, kołowe transportery opancerzone oraz w przeciwpancerne pociski kierowane. Wydaje się jednak, że ta możliwość nie znalazła pełnego odbicia w zaprezentowanej przez rząd strategii przekształceń. O tym problemie wspominał przedstawiciel związku zawodowego. Związki zawodowe oczekują na informację o tym, czy rząd widzi możliwość realizacji umów offsetowych w taki sposób, że tworzyć będą one nowe szanse dla naszego przemysłu, a także na utrzymanie zatrudnienia. Jeśli rząd uzna, że szanse związane z offsetem nie są duże, to powinien zachęcać przedsiębiorstwa do podejmowania restrukturyzacji, której celem będzie zmniejszenie potencjału w wymiarze organizacji i zatrudnienia. Uważam, że jest to niezwykle ważne pytanie. Być może za tym pytaniem kryje się niewiara w możliwość uruchomienia niezwykle ważnych programów zbrojeniowych i ich sfinansowania. Tylko wtedy, gdy programy te zostaną sfinansowane może dojść do zamówień offsetowych, które będą miały istotne znaczenie dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Uważam, że powinniśmy usłyszeć wyjaśnienia na temat dotyczący możliwości offsetu oraz zamierzeń rządu w zakresie przekształceń własnościowych przemysłu zbrojeniowego. Jeśli rząd planuje przeprowadzenie przekształceń tylko w jakiejś części przemysłowego potencjału obronnego, chciałbym się dowiedzieć, jaka to będzie część oraz kiedy przekształcenia zostaną przeprowadzone. Chcielibyśmy także dowiedzieć się, jakie realne pieniądze uzyskamy z tytułu prywatyzacji przedsiębiorstw zbrojeniowych.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#BronisławKomorowski">Mam na myśli pieniądze, które będzie można wydać na restrukturyzację przemysłu zbrojeniowego oraz na modernizację techniczną sił zbrojnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZygmuntWrzodak">Wszyscy członkowie naszych Komisji wiedzą, że sytuacja w zakładach zbrojeniowych jest dramatyczna. Myślę, że jest już najwyższy czas, żeby rząd zajął się naprawą tych zakładów. Po zapoznaniu się ze „Strategią przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002-2005” mogę powiedzieć, że rząd chce zbudować dom zaczynając od dachu. Restrukturyzacja i przekształcenia strukturalne w przedsiębiorstwach przemysłowego potencjału obronnego uzależnione są od przekazania części akcji tych przedsiębiorstw dwóm wiodącym spółkom. Jedną z nich jest Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego „BUMAR”, a drugą Agencja Rozwoju Przemysłu. Uważam, że jest to całkowicie nietrafny pomysł. Każda firma powinna zostać głęboko zrestrukturyzowana w taki sposób, żeby jej sytuacja została całkowicie naprawiona. Dopiero wtedy można mówić o przekazaniu firmy do silnego holdingu utworzonego przy jednym z zakładów zbrojeniowych. Takim zakładem mogą być Zakłady Mechaniczne „MESKO” SA lub Huta Stalowa Wola SA. Do dużych zakładów można byłoby dołączać inne, mniejsze przedsiębiorstwa. „Strategia...” przewiduje przekazanie PHZ „BUMAR” Sp. z o.o. ogromnego majątku, a także dużej odpowiedzialności. Uważam, że takie rozwiązanie jest bardzo niebezpieczne. Jako posłowie nie wiemy, jakie sukcesy eksportowe odnosi ta spółka, ani jaki ma kapitał zakładowy. Nie wiemy, czy w ogólne dysponuje ona zdolnością kredytową. Powstaje podejrzenie, że pomysł ten ma być realizowany na rzecz konkretnej osoby, a konkretnie mówiąc na rzecz prezesa zarządu PHZ „BUMAR” Sp. z o.o., pana Paczyńskiego. Nie ma co ukrywać, że jest on powiązany z lewicą. Uważam, że przekazanie mu tak dużej odpowiedzialności, w tym odpowiedzialności za losy pracowników, którzy mogą utracić pracę, jest niezwykle niebezpieczne. Wydaje mi się, że realizacja tego pomysłu nie powiedzie się. Druga uwaga dotyczy grupy lotniczo-radioelektronicznej. Zaproponowano, żeby spółką dominującą w tej grupie była Agencja Rozwoju Przemysłu SA. Także w tym przypadku nie wiemy, czy Agencja Rozwoju Przemysłu ma jakiekolwiek sukcesy w restrukturyzacji przedsiębiorstw przemysłowych. Nie wiemy, czy podoła nałożonym na nią zadaniom. Wszystko może skończyć się tak, jak zazwyczaj kończyło się do tej pory. Jeśli Agencja czymś się zajęła, to zakłady szybko bankrutowały. Uważam, że strategia rządowa służy jedynie temu, żeby minister gospodarki nie miał już problemów z przedsiębiorstwami zbrojeniowymi. Minister nie będzie musiał zajmować się konkretnymi przedsiębiorstwami, gdyż ich problemami zajmą się spółki dominujące. Po roku, gdy robotnicy będą walczyć o swoje miejsca pracy, nie będą wiedzieć, do kogo mają się zwrócić. Wtedy już nikt nie będzie wiedział, czy za daną firmę odpowiada prezes PHZ „BUMAR”, prezes Agencji Rozwoju Przemysłu, minister gospodarki, minister obrony narodowej, czy też prezes Rady Ministrów. Uważam, że cały program służy jedynie rozmyciu odpowiedzialności. Warto zaznaczyć, że Agencja Rozwoju Przemysłu zajmuje się sprawami przedsiębiorstw zbrojeniowych. Każdy kolejny zakład był doprowadzony przez tę Agencję do upadłości. Wskazuje na to aktualna sytuacja w Mielcu. Prezes Agencji na pewno za chwilę powie, że jest to wielki sukces.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#ZygmuntWrzodak">Warto jednak pamiętać o tym, że każde nowe miejsce pracy kosztowało ponad 100 tys. zł. Przed podjęciem decyzji należałoby poznać sytuację spółek, którymi kieruje Agencja Rozwoju Przemysłu. Powinniśmy wiedzieć, jaka jest ich kondycja ekonomiczna. W innym przypadku nie będziemy wiedzieć, czy można powierzyć Agencji tak duży majątek. Nie powinniśmy tego robić, jeśli nie potrafi ona zapanować nad zakładami, którymi się zajmuje obecnie. Następna uwaga dotyczy eksportu. Z przedstawionego materiału wynika, że sytuacja jest dramatyczna. Eksport obniżył się w sposób dramatyczny. W związku z tym chciałbym dowiedzieć się, w jaki sposób prowadzona będzie polityka proeksportowa wobec polskich zakładów eksportowych? Czy na pewno z tym problemem poradzi sobie Agencja Rozwoju Przemysłu i PHZ „BUMAR”? Jaka jest obecna sytuacja w eksporcie? Mieliśmy bardzo duży eksport do Wenezueli. W tej chwili nie ma już eksportu na tym kierunku. Jakie są powody załamania eksportu do Wenezueli? Nasuwa mi się wiele podobnych pytań. Jest bardzo wiele różnych wątpliwości. Sądzę, że przedstawiony przez rząd pomysł jest zgubny dla pracowników, szkodliwy dla polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych i że nie uda się go zrealizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławJanas">Ponieważ nie widzę dalszych zgłoszeń do dyskusji, przedstawię państwu własne zdanie na temat przedstawionego przez rząd materiału. Przesłany do Komisji dokument nosi tytuł „Strategia przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002-2005”. Warto zwrócić uwagę na to, że nie jest to program restrukturyzacji całego przemysłu zbrojeniowego. Jest to zupełnie nowa koncepcja dotycząca przekształceń strukturalnych i prywatyzacji. Zgodnie z tą koncepcją spółki przemysłowego potencjału obronnego mają funkcjonować w zupełnie inny sposób niż do tej pory. Myślę, że jeszcze na dzisiejszym posiedzeniu Komisji dowiemy się, czy na bazie tej strategii powstanie konkretny program przekształceń. Może to być indywidualny program dla każdego przedsiębiorstwa lub dla każdej grupy kapitałowej. Jednocześnie chciałbym zapytać, czy rząd zamierza powrócić do programu restrukturyzacji przemysłu obronnego opracowanego przez rząd Jerzego Buzka? Ten program nie został zrealizowany do dnia dzisiejszego. W pierwszej części „Strategii...” bardzo dokładnie opisany został tragiczny stan naszego przemysłu zbrojeniowego. Warto zaznaczyć, że ten sektor jest restrukturyzowany od 13 lat. Widać wyraźnie, że prowadzona restrukturyzacja była nieskuteczna. Nadal jesteśmy w punkcie wyjścia. Obecne zadłużenie sektora wynosi 1,6 mld zł. Jednak w tej chwili mamy już tylko 32 zakłady zbrojeniowe. Mogę państwu przypomnieć, że w 1989 r. takich zakładów było 350. Później ich liczba zmniejszyła się do 49, a obecnie jest ich tylko 32. Kolejne zakłady upadają, a my ciągle restrukturyzujemy całą branżę. Sytuacja poszczególnych przedsiębiorstw jest ciągle gorsza niż w latach poprzednich. Chyba właśnie dlatego rząd Leszka Millera przyjął zupełnie nową koncepcję. Można powiedzieć, że jest to rozwiązanie nowatorskie, gdyż w ostatnich latach taka koncepcja nie pojawiała się. Opracowano koncepcję, zgodnie z którą powstać mają dwie grupy kapitałowe, które będą zarządzane przez spółki dominujące. W tym miejscu pojawia się pytanie o to, czym są te spółki dominujące? Wydaje się, że słuszną decyzją było wybranie na jedną ze spółek dominujących Agencji Rozwoju Przemysłu. Jest to spółka akcyjna ze 100 proc. udziałem Skarbu Państwa. Można powiedzieć, że spółka ta jest pod pełnym nadzorem ministra skarbu państwa oraz ministra gospodarki. Jednak zastrzeżenia wzbudza wybór spółki PHZ „BUMAR”. Wydaje się, że zastrzeżenia są słuszne, gdyż „BUMAR” nie jest spółką ze 100 proc. udziału Skarbu Państwa. Jest to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z udziałem prywatnych właścicieli. Uważam, że bezpłatne przekazanie prywatnej spółce akcji jednoosobowych spółek Skarbu Państwa wchodzących w skład przemysłowego potencjału obronnego nie jest możliwe do przyjęcia. Oznaczałoby to, że spółka ta przejmie zarządzanie nad całą grupą kapitałową. Grupa ta wyszłaby spod kontroli państwa. Kontrolę nad grupą przejęłaby spółka prywatna. Bardzo proszę, żeby pan dyrektor wyjaśnił tę kwestię. Na pewno najlepszym rozwiązaniem byłoby znacjonalizowanie tej spółki lub inaczej mówiąc przejęcie jej przez Skarb Państwa. Być może wystarczające byłoby, gdyby Skarb Państwa osiągnął 90 proc. udziałów w tej spółce. Dopiero wtedy można byłoby uznać, że przy zarządzaniu tą grupą kapitałową w odpowiedni sposób zagwarantowany będzie interes Skarbu Państwa. Dopiero wtedy znikną obawy, o których mówili moi przedmówcy, w tym przedstawiciele związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#StanisławJanas">Wydaje się, że tylko taka koncepcja będzie mogła uzyskać aprobatę parlamentu. Dość często padało pytanie o to, skąd brać pieniądze. Przypomnę, że Ministerstwo Obrony Narodowej co roku przeznacza pewne środki na zakup uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Komisja Obrony Narodowej akceptuje te wydatki. W roku bieżącym Ministerstwo Obrony Narodowej planuje wydatkowanie na zakup uzbrojenia i sprzętu wojskowego 1,4 mld zł. Mogę państwu przypomnieć, że w ubiegłym roku na zakupy wydano ok. 1 mld zł. W 32 zakładach przemysłowego potencjału obronnego wojsko dokonało zakupów na łączną kwotę 300 mln zł. Za taką samą kwotę zrealizowane zostały zamówienia w 12 wojskowych zakładach remontowo-produkcyjnych. Ówczesny minister obrony narodowej Bronisław Komorowski zmniejszył środki przeznaczone na zakupy w polskich zakładach zbrojeniowych o ok. 200 mln zł. Warto pamiętać, że było to w sytuacji, gdy Ministerstwo Obrony Narodowej miało podpisane umowy z tymi zakładami. Wydaje się, że jest to jedna z ważnych przyczyn, które powodują, że sytuacja zakładów zbrojeniowych jest z roku na rok coraz gorsza. W chwili obecnej istnieją podobne obawy. W wyniku prywatyzacji zakładów zbrojeniowych do budżetu wpłynęło ponad 300 mln zł. Minister finansów oświadczył, że te pieniądze nie przepadną. Jednak w tej sprawie musi zostać wydane rozporządzenie przez Radę Ministrów lub przez ministra gospodarki. Można przyjąć, że te pieniądze pozostają do dyspozycji. Przypominam, że zgodnie z obowiązującymi przepisami z tej kwoty 200 mln zł pozostaje do dyspozycji ministra gospodarki, a 100 mln do dyspozycji ministra obrony narodowej. Nie mamy żadnych gwarancji, że ta kwota nie zostanie zaliczona do planowanych wydatków Ministerstwa Obrony Narodowej, a więc, że faktycznie nie będą one o 100 mln zł mniejsze niż planowano. W takiej sytuacji minister obrony narodowej mógłby przeznaczyć 100 mln zł na inne cele. Jednak zakupy byłyby zgodne z planem określonym na 1,4 mld zł. Jest to problem, na który musimy zwrócić uwagę. Istnieje niebezpieczeństwo, że minister obrony narodowej zmniejszy zamówienia w polskich zakładach zbrojeniowych o kwotę uzyskaną ze środków pochodzących z prywatyzacji przedsiębiorstw przemysłowego potencjału obronnego. Musimy dopilnować, żeby przekazanie tych środków było równoznaczne ze zwiększeniem zamówień w naszych zakładach zbrojeniowych. Zwracam uwagę na to, że w materiale przygotowanym przez pana dyrektora napisano, iż minister obrony narodowej co roku będzie składał zamówienia w 32 zakładach zbrojeniowych na kwotę 700 mln zł. Jest to kwota dwukrotnie większa niż w ubiegłym roku. Do tego należałoby dodać kwoty zamówień offsetowych, które także zostały przedstawione w tym materiale. Z tego tytułu uzyskamy co najmniej 400 mln zł. Oznacza to, że w 32 zakładach zbrojeniowych złożone zostaną zamówienia na łączną kwotę 1,1 mld zł. Oznacza to ponad dwukrotny wzrost zamówień. Daje to nadzieję, że nasze zakłady zbrojeniowe nie tylko przeżyją kolejny rok, ale także wyjdą na prostą i będą mogły w normalny sposób funkcjonować. Wydaje się, że jeśli spełnione zostaną założenia przedstawione w przekazanym Komisji materiale, w końcu będziemy mogli powiedzieć, że sytuacja w polskich zakładach zbrojeniowych jest normalna.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#StanisławJanas">Niepokoi mnie jednak prognoza dotycząca eksportu. Przedstawione dane wskazują jednoznacznie, że eksport będzie się systematycznie zmniejszał. Przypomnę, że przez cały czas chcemy przeznaczać coraz większe środki na wspomaganie eksportu. W skład grup kapitałowych mają wejść centrale handlowe. Chcemy, żeby wspomagały one działania przedsiębiorstw produkcyjnych. Jednocześnie prognozujemy, że wartość eksportu tych zakładów będzie co roku się zmniejszać. Wydaje się, że nie możemy przyjąć takiego planu, gdyż nie o to nam chodzi. Przedstawiciel OPZZ przypomniał nam o tym, że zgodnie z ustawą o wspieraniu restrukturyzacji przemysłu obronnego wojskowe zakłady remontowo-produkcyjne miały być restrukturyzowane i skomercjalizowane. Miały one podlegać takim samym przekształceniom jak wszystkie inne zakłady zbrojeniowe w Polsce. Dwukrotnie zwracałem się w tej sprawie do ministrów obrony narodowej. Pierwszy raz pytałem o to ministra Janusza Onyszkiewicza, a później ministra Bronisława Komorowskiego. Dwukrotnie uzyskałem odpowiedź, że resort prowadzi prace nad programem restrukturyzacji 12 wojskowych zakładów remontowo-produkcyjnych. W związku z tym nasuwa się następujące pytanie. Jak długo będą trwały w resorcie obrony narodowej prace nad tym programem? Projekt „Strategii przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002-2005” otrzymałem przed posiedzeniem Rady Ministrów, na którym ten dokument był przyjmowany. W tym dokumencie odniesiono się do problemu wojskowych zakładów remontowo-produkcyjnych. Jednak na końcowym etapie prac zostały one wykreślone. Widocznie Ministerstwo Obrony Narodowej przyjęło, że nadal będzie hołubić te zakłady. Chciałbym przypomnieć, że minister obrony narodowej nie jest powołany do tego, żeby zarządzać przedsiębiorstwami. Tym powinien zajmować się minister skarbu państwa, a w jego imieniu minister gospodarki, który w tej chwili nadzoruje działania zakładów zbrojeniowych. Właśnie w taki sposób wszystko zostało zapisane w ustawach. Nie wiem, dlaczego wojskowe zakłady remontowo-produkcyjne zostały wykreślone ze „Strategii...”. Uważam, że koniecznie trzeba to zmienić. Domagam się, żeby wojskowe zakłady remontowo-produkcyjne zostały włączone do grup kapitałowych. Z przedstawionych materiałów wynika, że lista przedsiębiorstw, które będą włączone do grup kapitałowych, nie jest do końca zamknięta. W związku z tym postuluję włączenie wojskowych zakładów remontowo-produkcyjnych do dwóch tworzonych grup kapitałowych. Tylko wtedy polski przemysł obronny będzie funkcjonował na normalnych, zdrowych zasadach. Nie przedstawiono informacji na temat środków na utrzymanie nieczynnych mocy produkcyjnych. Bez względu na to, jakie zmiany strukturalne będziemy przeprowadzać, zawsze Ministerstwo Obrony Narodowej nie będzie zamawiać w danym roku wyrobu, który nie będzie mu potrzebny. Jednak linię produkcyjną trzeba będzie utrzymać. W związku z tym opowiadam się za tym, żeby w dalszym ciągu planowane były środki na utrzymanie mocy produkcyjnych w sytuacji, gdy Ministerstwo Obrony Narodowej nie zamawia jakiegoś sprzętu w danym roku.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#StanisławJanas">Wiadomo, że w następnych latach ten sprzęt będzie potrzebny, a w związku z tym nadal będzie kupowany. W „Strategii...” jest mowa o potrzebie przeprowadzenia restrukturyzacji zatrudnienia, co należy rozumieć jako zapowiedź zwolnień pracowników. Jest dla mnie oczywiste, że dla zwalnianych pracowników musimy znaleźć dodatkowe środki. Mogą one pochodzić z 200 mln zł, które zostaną przekazane do dyspozycji ministra gospodarki z tytułu prywatyzacji przedsiębiorstw zbrojeniowych. Dodatkowe środki możemy także znaleźć w budżecie państwa. Nie możemy zrzucić tego obowiązku na zakłady zbrojeniowe. Odprawy, które trzeba będzie wypłacić zwalnianym pracownikom, całkowicie pogrążą te spółki. Przypomnę jedynie, że w ubiegłym roku w budżecie przewidziano kwotę 4 mln zł na restrukturyzację zatrudnienia. Oczekujemy na szybką nowelizację odpowiednich ustaw, żeby „Strategia...” mogła jak najszybciej wejść w życie. Wszystko wskazuje, że będzie ona ratunkiem dla polskich zakładów zbrojeniowych. Nie możemy czekać na zmiany przez kolejne lata. Mówiłem już o tym, że im dłużej czekamy, tym gorsza jest sytuacja całego przemysłu obronnego. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejRóżański">Uważam, że przyjęta przez rząd „Strategia...” nie nadaje się do realizacji w wersji, która została przedstawiona Komisjom. Przed posiedzeniem połączonych Komisji otrzymaliśmy dokument, który został przygotowany przez Ministerstwo Gospodarki. Wskazano, że dokument ten został przyjęty przez Radę Ministrów w dniu 14 maja 2002 r. Dokument nosi tytuł „ Strategia przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002-2005”. Zgadzam się z tezą, że trudno jest nazwać strategią przekształceń przemysłowego potencjału obronnego koncepcję, która załatwia tylko problemy części przedsiębiorstw wchodzących w skład przemysłowego potencjału obronnego, a konkretnie mówiąc przedsiębiorstw produkcyjnych. Przyjęte rozwiązania powodują, że z praktycznej restrukturyzacji wyłączone zostaną dwie grupy przedsiębiorstw. W pierwszej grupie są przedsiębiorstwa, których organem założycielskim jest minister obrony narodowej. W drugiej grupie znajdują się jednostki badawczo-rozwojowe. Uważam, że tak skonstruowana „ Strategia...” jest próbą zaciemnienia obrazu obecnej sytuacji. Nie jest to dobry pomysł, gdyż przy takim rozwiązaniu trudno będzie mówić o silnych i sprawnie funkcjonujących na różnych rynkach grupach kapitałowych przemysłu zbrojeniowego. Grupy te w naturalny sposób zostały pozbawione zaplecza badawczo-rozwojowego, a także zaplecza remontowego. Doprowadzono do sytuacji, w której w ramach strategii rządowej zaproponowano tylko cząstkowe rozwiązanie istniejących problemów. Przyjęto założenia, które już na etapie tworzenia dokumentu pt. „Strategia przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002-2005” wymuszają wprowadzenie określonych rozwiązań. Wydaje mi się, że jest to nieporozumienie. Rozumiem, że intencją Ministerstwa Gospodarki oraz Ministerstwa Obrony Narodowej było przedstawienie członkom połączonych Komisji materiałów, które mają zapoznać posłów z nową koncepcją i skłonić ich do tego, żeby szybko podjęli prace nad nowelizacją wskazanych w dokumencie ustaw. Wydaje się, że ten pomysł jest niedopracowany i pozbawiony głębszej myśli. Rozumiem, że potrzebne jest rozwiązanie problemów grupy przedsiębiorstw produkcyjnych. Właśnie tych problemów dotyczy przedstawiona Komisjom „Strategia...”. Wydaje się, że w tej sytuacji należałoby wyraźnie zaznaczyć, że jest to strategia przekształceń w przedsiębiorstwach produkcyjnych przemysłowego potencjału obronnego. Nie można jednak powiedzieć, że jest to strategia przekształceń całego sektora. Uważam, że dużą wadą „ Strategii...” jest to, że nie obejmuje ona zakładów podlegających ministrowi obrony narodowej oraz jednostek badawczo-rozwojowych. Przyjęcie takiego rozwiązania nie pozwala na to, żeby mówić o kompleksowej strategii, która w przyszłości ma pozwolić na utrzymanie całego przemysłowego potencjału obronnego oraz na rozsądne inwestowanie środków, które mają się pojawić w wyniku umów offsetowych. Na ten temat dyskutowaliśmy na kilku posiedzeniach Komisji Obrony Narodowej. Na każdym z nich stwierdzaliśmy, że konieczna jest restrukturyzacja całego przemysłu. Jeśli „Strategia...” ma być dokumentem obowiązującym, to powinna nastąpić jej modyfikacja. Należy sądzić, że jeśli Rada Ministrów przyjęła ten dokument, to będzie on realizowany.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejRóżański">W związku z tym chciałbym zadać pytanie przedstawicielom Ministerstwa Gospodarki. W jaki sposób zostanie zrealizowany zapis, który przewiduje, że najpóźniej do końca czerwca 2002 r. nastąpi wniesienie akcji według ich wartości księgowej netto dla kapitałowej grupy lotniczo-radioelektronicznej. W tej chwili mamy już połowę miesiąca. Czy do tej pory podjęto w tej sprawie jakieś działania praktyczne? Uważam, że wpisywanie do dokumentu, który ma rangę strategii, zdarzeń dotyczących konkretnych przedsiębiorstw nie musi się później sprawdzić. Rozumiem, że przejęcie akcji przedsiębiorstw, które mają wejść w skład grupy lotniczo-radioelektronicznej może się opóźnić. Spowoduje to, że zapisy zawarte w tym dokumencie nie będą skuteczne. W związku z tym proszę o wyjaśnienie, czy na podstawie zapisów zawartych w „Strategii...” podjęto już konkretne decyzje. Jednocześnie proszę o wyjaśnienie, jakie były przesłanki wyłączenia dwóch grup przedsiębiorstw z działań dotyczących przemysłowego potencjału obronnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WładysławStępień">Chciałbym krótko przypomnieć państwu pewne fakty. W dniu 25 stycznia br. prezes Huty Stalowa Wola przedstawił ministrowi gospodarki plany dotyczące wykorzystania potencjału zbrojeniowego tego zakładu. Prezentacja ta odbywała się w obecności wojewody podkarpackiego. Ja także brałem udział w tym spotkaniu. Nie zgłaszano wtedy żadnych zastrzeżeń. Uznano, że potencjał Huty Stalowa Wola jest ważny dla obronności i powinien być wykorzystywany. Przypomnę, że w tej chwili trwają procesy przetargowe, które wiążą się z podjęciem produkcji wyposażenia na potrzeby krajowe i zagraniczne. W dniu 3 kwietnia br. minister gospodarki Jacek Piechota przebywał w Hucie Stalowa Wola. Potwierdził wtedy, że potencjał tego zakładu będzie brany pod uwagę we wszystkich rozważaniach rządu, które zostaną przedstawione parlamentowi. Chodziło przede wszystkim o zamiary dotyczące nowego sposobu organizacji zakładów przemysłu zbrojeniowego i pogrupowania ich w wyspecjalizowane holdingi. Z przykrością muszę stwierdzić, że w grupie amunicyjno-rakietowo-pancernej nie ma Huty Stalowa Wola. Należy zauważyć, że do tej pory nie nastąpiło rozstrzygnięcie przetargu na dostawy kołowych transporterów opancerzonych. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie te transportery produkował. Huta Stalowa Wola przygotowała jeden z trzech prototypów, które zostały zgłoszone do przetargu. Wygląda na to, że przedstawiciele rządu nie zrealizowali wcześniejszych deklaracji i ustaleń. Chciałbym dowiedzieć się, czyje działania spowodowały, że Huta Stalowa Wola została wyłączona ze strategii przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego. Z przerażeniem wysłuchałem opinii jednego z urzędników, który stwierdził, że Huta Stalowa Wola powinna produkować tylko maszyny budowlane. Domagam się, żeby ta sprawa została wyjaśniona na posiedzeniu połączonych Komisji. Już teraz zapowiadam, że zdecydowanie będę walczył o to, żeby taki sposób widzenia problemów Huty Stalowa Wola przez przedstawicieli rządu został całkowicie wyeliminowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławJanas">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji lub zadać pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzemysławGosiewski">Nie będę powtarzać argumentów, które zostały przedstawione przez moich przedmówców. Zacznę od stwierdzenia, że krytyczne opinie są wynikiem sposobu pracy, który przyjmowany jest przy opracowywaniu tego typu dokumentów. W tej chwili wylewamy łzy nad tym dokumentem. Jednak nic nie zmieni tego, że jest to dokument obowiązujący, który został przyjęty przez Radę Ministrów. Można powiedzieć, że załącznikiem do tego dokumentu będzie protokół z wylewania łez. Przedstawiony Komisjom dokument już obowiązuje. W tej chwili Komisje dokonują oceny tego dokumentu. Nie wiadomo jednak, czy w jakimkolwiek zakresie wyrażona przez Komisje ocena będzie miała wpływ na zmiany w tym dokumencie. Uważam, że praca nad przygotowaniem tego typu dokumentów powinna być prowadzona zupełnie inaczej. Na etapie przygotowania dokumentu Komisje powinny być zapoznawane z kolejnymi wersjami projektu. Wtedy mogłaby się odbywać dyskusja, która jest w tej chwili prowadzona. W tej chwili mamy następującą sytuację. Omawiany dokument został przyjęty przez rząd. W zasadzie został on oceniony krytycznie przez wszystkich posłów, którzy brali udział w dyskusji. Jednak w praktyce niewiele krytycznych uwag, które zostały zgłoszone w trakcie dyskusji, będzie mogło przyczynić się do poprawy sytuacji. Zgadzam się z opinią, że tytuł dokumentu powinien mówić o strategii utworzenia grup kapitałowych. Można powiedzieć, że w dokumencie nie wskazano, w jaki sposób przedsiębiorstwa zbrojeniowe mają funkcjonować w przyszłości. Nie ma także danych na temat przyszłości pracowników, zatrudnionych w zakładach zbrojeniowych. Obecnie 32 przedsiębiorstwa zbrojeniowe zatrudniają 34 tys. pracowników. Taki był stan zatrudnienia na koniec 2001 r. W tej chwili nikt nie może nam powiedzieć, ile osób będą zatrudniały te zakłady za pół roku lub za rok. W związku z tym w ogóle nie wiemy, jakie będą koszty społeczne tego programu. Wiele mówi się o tym, w jaki sposób mają być tworzone nowe holdingi. W związku z tym powstaje podstawowe pytanie. Czy Ministerstwo Gospodarki ocenia, że w tym programie jest więcej zagrożeń, czy też pozytywnych elementów, które stworzą możliwość do funkcjonowania obu grup kapitałowych? Z dotychczasowych wypowiedzi wynika, że zagrożeń jest bardzo dużo. W związku z tym można powiedzieć, że planowane przedsięwzięcie jest wyjątkowo ryzykowne. Wynika to z deklaracji, które padły na tej sali. Ważne jest także zadawane przez posłów pytanie, które dotyczy powodów przyjęcia przedstawionego w dokumencie rozwiązania organizacyjnego. Mamy kilka różnych przedsiębiorstw handlu zagranicznego. Już wcześniej pojawiały się koncepcje, które mówiły o utworzeniu holdingów wokół poszczególnych produktów. W „Strategii...” przyjęto koncepcję, zgodnie z którą do tworzenia holdingów wybrano jedną spółkę handlową oraz jedną agencję. Należy pamiętać o tym, że grupy kapitałowe będą realizować offset o dużej wartości. W związku z tym powstaje pytanie, dlaczego wybrano tę spółkę na spółkę dominującą. Można powiedzieć, że realizacja umów offsetowych będzie w jakimś sensie wspieraniem przedsiębiorstw ze środków publicznych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PrzemysławGosiewski">Dlaczego mielibyśmy wspierać właśnie tę firmę? To właśnie ona będzie decydować o zarządzaniu i podziale środków. Pojawia się także inne istotne pytanie. W tej chwili omawiamy sytuację, która dotyczy stanu zakładów zbrojeniowych. Nie wiadomo jednak, co stanie się z częścią cywilną, która funkcjonuje w tych zakładach. W tej części zatrudniona jest także pewna grupa pracowników. W tej chwili nie wiemy, jaka część z obecnie zatrudnionych 34 tys. pracowników znajdzie pracę w sektorze specjalnym, a ilu zostanie zwolnionych i pozostawionych samym sobie. Następne pytanie dotyczy finansowania działalności grup kapitałowych po zakończeniu przekształceń. Rozumiem, że przedstawione w dokumencie problemy finansowe dotyczą jedynie momentu powstania tych grup. Jest także mowa o przyszłych zamówieniach, chociaż należy stwierdzić, że w obecnej sytuacji budżetowej los tych zamówień wcale nie jest pewny. Zgadzam się z opinią przedstawioną przez posła Stanisława Janasa na temat planowanego eksportu. Przeglądając przedłożony przez rząd dokument można stwierdzić, że wraz z rozwojem holdingów następować będzie spadek wartości eksportu. Na tej podstawie można sformułować wniosek, że konsekwencją przekształceń strukturalnych będzie spadek eksportu. Należy uznać, że jest to niezwykle istotny problem, gdyż w ten sposób mogą pojawić się dodatkowe środki, które będą służyć rozwojowi całej branży. Chciałbym także zadać pytanie panu przewodniczącemu. Jaka ma być konkluzja z dzisiejszego posiedzenia połączonych Komisji? Rozumiem, że zgodnie z intencjami rządu powinniśmy przedstawić pozytywną opinię o przedłożonej Komisjom „Strategii...”. W związku z tym chciałbym zapytać, czy możliwe jest wydanie takiej opinii w świetle krytycznego stanowiska wszystkich członków Komisji? Krytyczne uwagi zgłaszali posłowie reprezentujący koalicję rządzącą oraz opozycję. Czy w tej sytuacji pan przewodniczący będzie chciał poddać pod głosowanie wniosek o pozytywne zaopiniowanie tego dokumentu? Jeśli nie będzie takiego wniosku, to jaki będzie kierunek dalszych prac Komisji nad tym dokumentem?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbyszekZaborowski">Chciałbym poruszyć kilka kwestii szczegółowych, które wiążą się z rozpatrywanym materiałem. Na str. 34 jest mowa o perspektywach dotyczących eksportu. Znalazło się tam zdanie, które mówi o potrzebie dokonania korekty listy negatywnej. Pamiętam, że przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki deklarowali podjęcie działań w tej sprawie już kilka miesięcy temu. W związku z tym chciałbym zapytać, co wynikło z podjętych w tej sprawie działań? W tej sprawie posłowie składali interpelacje. W odpowiedzi Ministerstwo Spraw Zagranicznych negatywnie ustosunkowało się do możliwości ograniczenia tej listy. Uważam, że postulat, który został wpisany do „ Strategii...” jest zasadny. Jakie działania podjęło Ministerstwo Gospodarki w tej sprawie? Jakie jest stanowisko rządu? Chciałbym państwa poinformować, że uzyskałem w tej sprawie bardzo szczegółową odpowiedź, w której wymienione zostały kraje objęte całkowitym lub częściowym zakazem sprzedaży broni. Kilka krajów jest objętych całkowitym embargiem, a kilkanaście częściowym. Jednocześnie przedstawiono informację, że w ostatnich latach tylko kilka firm wystąpiło do rządu z wnioskiem o zgodę na eksport do krajów objętych częściowym embargiem. Stwierdzono, że w tym zakresie nie ma większej aktywności. W taki sposób przedstawia sytuację Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Można powiedzieć, że w prognozach dotyczących eksportu występuje pewna cezura. Do roku 2005 eksport ma się utrzymywać na mniej więcej stałym poziomie. Od 2006 r. prognozowane wpływy z eksportu gwałtownie spadają. Należy pamiętać o tym, że w skład grupy kapitałowej ma wchodzić centrala handlu zagranicznego, która ma być spółką dominującą. Jednocześnie w materiale założono dynamiczny spadek eksportu od pewnego momentu. Domyślam się, że dane zawarte w materiale mogą dotyczyć realnych kontraktów, o których wiemy już w tej chwili. Może to dotyczyć np. kontraktów, które są w trakcie negocjacji. Wydaje się, że w przypadku prognoz trzeba wyraźnie napisać, na jakich podstawach zostały one przygotowane. Trzeba to wyraźnie opisać, gdyż sprawa ta budzi niepokój wielu posłów. Wszyscy wiemy, jaki jest cel konsolidacji firm produkcyjnych wokół spółki, która zajmuje się handlem zagranicznym. W takiej sytuacji eksport nie powinien spadać. Wątpliwości dotyczą także struktury własnościowej Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego „BUMAR”. Byłoby dobrze, gdyby przedstawiciele resortu przedstawili strukturę własnościową tej firmy oraz wyjaśnili, w jaki sposób państwo zamierza zachować kontrolę nad tą spółką przy konsolidacji kapitałowej w dwóch grupach. Chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem. Nowelizowana ustawa, która dotyczyła umów offsetowych, miała ułatwić rządowi realizację kontraktów. Kontrakty zawierane z przedsiębiorstwami zagranicznymi miały być wykorzystane do tego, żeby wspierać polską gospodarkę, a przede wszystkim przedsiębiorstwa przemysłu zbrojeniowego. W związku z tym byłoby dobrze, gdyby pan dyrektor raz jeszcze określił priorytety, gdyż ta sprawa wzbudza wątpliwości. W jednej z wypowiedzi wskazano, że nowelizacja ustawy umożliwia zaliczanie do offsetu dotychczasowych inwestycji kapitałowych. Wskazywano, że dzięki temu w łatwy sposób można będzie zrealizować zobowiązania offsetowe.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ZbyszekZaborowski">Rozumiem, że celem nowelizacji było stworzenie warunków do racjonalnej realizacji umów offsetowych w celu wspierania naszej gospodarki. Proszę, żeby Ministerstwo Gospodarki przedstawiło swoje priorytety. Jest ono przecież gospodarzem umów offsetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławJanas">Jedno z pytań zadanych przez posła Przemysława Gosiewskiego było skierowane bezpośrednio do mnie. Chciałbym wyjaśnić, że na dzisiejszym posiedzeniu zapoznajemy się z informacją na temat przyjętej przez rząd „Strategii...”. W trakcie dyskusji posłowie mogą zgłaszać zastrzeżenia. „ Strategia...” została przyjęta przez Radę Ministrów. Należy jednak stwierdzić, że w pewnym zakresie jest ono sformułowane w sposób deklaratywny. Oznacza to, że będzie można dokonywać pewnych zmian. Na dzisiejszym posiedzeniu określiliśmy pewne warunki. Wielokrotnie wskazywano, że istnieją zastrzeżenia, które dotyczą PHZ „BUMAR”. Jeśli ta spółka będzie spółką z większościowym kapitałem Skarbu Państwa, będzie można zaakceptować ją jako spółkę dominującą. Na pewno nie będzie można tego zrobić, jeśli będzie ona miała inną formułę własności. Na pewno nie powinniśmy oddawać przedsiębiorstw państwowych i jednoosobowych spółek Skarbu Państwa w zarząd spółki prywatnej. Tego właśnie dotyczą zgłaszane zastrzeżenia. Wydaje się, że w taki sposób można byłoby postąpić przy zapisach, które znalazły się w przyjętej przez Radę Ministrów „ Strategii...”. Mam nadzieję, że za chwilę do zgłoszonych zastrzeżeń odniosą się przedstawiciele rządu. W posiedzeniu biorą udział także przedstawiciele Agencji Rozwoju Przemysłu. Jest to agencja rządowa, która jest wyspecjalizowana w zarządzaniu zakładami przemysłowymi oraz w realizacji strategii przemysłowej. Mam nadzieję, że prezes Agencji także odniesie się do zgłaszanych przez posłów uwag. Proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi na zadane przez posłów pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WitoldMisiowiec">Bardzo proszę, żeby w pierwszej kolejności zabrał głos prezes Agencji Rozwoju Przemysłu. Niektóre pytania były zaadresowane wprost pod adresem spółki dominującej. Agencja rozwoju przemysłu będzie spółką dominującą w grupie lotniczo-radioelektronicznej. Później uzupełnię tę wypowiedź i odpowiem na pozostałe pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławJanas">Proszę o zabranie głosu prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#ArkadiuszKrężel">Chciałbym podzielić się z państwem pewnymi refleksjami ponieważ wielu ekspertów z naszej Agencji pracowało przy tym programie. Pytali państwo, czy przy opracowywaniu nowej koncepcji brane były pod uwagę różne warianty. Jest oczywiste, że tak właśnie było. Rozpatrywano różne warianty dotyczące m.in. tworzenia w inny sposób struktur holdingowych. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że przygotowany program będzie realizowany w określonych warunkach, które dotyczą zamożności państwa oraz wystąpienia w całej gospodarce sytuacji kryzysowej. W tej sytuacji należało przyjąć koncepcję, która przy pomocy minimalnych środków stworzy warunki do dalszego rozwoju tego sektora. Chcę państwu przypomnieć, że problemami tego sektora zajmujemy się już od kilku lat. Zajmowaliśmy się sanacją kilku firm, które przejmowaliśmy jako firmy upadające. Nasze doświadczenia wskazują, że trudna sytuacja sektora wynika przede wszystkim z braku chęci do budowania silnych struktur kapitałowych. Zwracam uwagę na to, że w tej chwili na świecie w przemysłach obronnych i zbrojeniowych nie ma małych firm. Na rynku zbrojeniowym funkcjonują olbrzymie konglomeraty kapitałowe. Zasada mówiąca o tym, że duży może więcej jest całkowicie zgodna z tendencjami, które występują w rozwoju tego typu grup kapitałowych. Eksperci, a także inne osoby pracujące przy tym programie wielokrotnie analizowały dane dotyczące restrukturyzacji sektora zbrojeniowego w Wielkiej Brytanii. Analizie poddawano kolejne fazy budowania tego typu konglomeratów. Chcę państwu powiedzieć, że kryteria dotyczące budowania grup kapitałowych zostały sformułowane przy zastosowaniu dwóch zasad. Pierwsza z nich to zasada produktowa. Dotyczy ona przede wszystkim ukierunkowania działań przedsiębiorstw, które funkcjonują na rynku. Grupa, która w programie została nazwana grupą amunicyjno-rakietowo-pancerną będzie ukierunkowana przede wszystkim na wyposażenie dla Wojsk Lądowych. Natomiast w drugiej grupie znalazło się wyposażenie lotnicze i radiotechniczne, w tym środki łączności. W tej grupie znalazła się cała gama różnych produktów. Nie ukrywam, że elementem ułatwiającym nasze działania były istniejące względy praktyczne. Mam na myśli to, że w ostatnich trzech latach Agencja Rozwoju Przemysłu bierze aktywny udział w restrukturyzacji naszych przedsiębiorstw zbrojeniowych. Agencja jest dominującym udziałowcem Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu. Chciałbym przypomnieć, że od 3 lat te zakłady przynoszą zysk i płacą podatek dochodowy. Agencja ma także ponad 13 proc. udziałów w zakładach w Świdniku. Posiadamy także udziały w innych zakładach, które poddawaliśmy działaniom sanacyjnym. Zakłady te zostaną wniesione do grupy amunicyjno-rakietowo-pancernej. Mam na myśli 3 zakłady zbrojeniowe. Jest to Fabryka Broni „ŁUCZNIK-RADOM”. Jest to zupełnie nowa fabryka, która w ubiegłym roku przyniosła zysk netto w wysokości 2 mln zł. Można powiedzieć, że do grupy kapitałowej wniesione zostaną dobre aktywa. Do tej grupy Agencja przekaże także zrestrukturyzowane zakłady w Pionkach i Kraśniku.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#ArkadiuszKrężel">W wyniku działań sanacyjnych oba zakłady mają całkiem dobrą sytuację finansową. Przyjęto zasadę, że budowanie tych grup musi odbywać się przy wykorzystaniu zdrowych aktywów. Jest to podstawowa zasada, która będzie obowiązywać przy tworzeniu grup. W obu grupach muszą zostać zbudowane mechanizmy, które należałoby określić, jako lokomotywy prorozwojowe. Dotyczy to zwłaszcza dwóch niezwykle istotnych elementów, które nie były zauważane przez ostatnie 11 lat. Mam na myśli strategię rozwoju produktu oraz strategię rozwoju handlu i rynków. Przeprowadzono analizę kosztów, która pokazała jak wysokie były koszty indywidualnych działań w tym zakresie, które były podejmowane przez wszystkie zakłady. Z tej analizy wyciągnęliśmy niezwykle ważny wniosek. Utrata wielu rynków była spowodowana tym, że w Polsce nigdy nie było mocnego systemu działań proeksportowych i strategii w tym zakresie. Wiele firm funkcjonowało realizując w tym zakresie strategię mikrolobbingu. W tej sytuacji nie doszło do aktywnej, czy też agresywnej restrukturyzacji tych firm, która prowadzi do budowania silnych fundamentów ekonomicznych. W efekcie doprowadziło to wiele firm do stanu upadłości. Z takiej pozycji należało od nowa podejmować budowę firm działających na normalnych, zdrowych podstawach. Właśnie takie przesłanki tworzą założenia przedstawione w „Strategii...”. Od razu wyjaśnię, że za wyborem na spółkę dominującą PHZ „BUMAR” przemawiały dwa argumenty. Firma ta ma doskonałą znajomość rynków w obszarze, na którym będzie działała cała grupa. Jednocześnie jest to spółka z dominującym udziałem Skarbu Państwa. Po podwyższeniu jej kapitału poprzez wniesienie do niej akcji pozostałych spółek wartość kapitału państwowego przekroczy 90 proc. Można powiedzieć, że Skarb Państwa będzie miał absolutną kontrolę nad całą grupą. „Strategia...” przewiduje utworzenie dwóch grup państwowych, które będą decydować o możliwościach całego sektora w zakresie rozwoju produktu i rozwoju rynku. Prawdą jest twierdzenie, że przy doborze spółek do grup kapitałowych następowała ich selekcja. Chodziło o stworzenie takich możliwości, które dałyby szanse na pomyślne funkcjonowanie przedsiębiorstw, na rozwój produktów i rynku. Chciałbym także odpowiedzieć na pytanie, które dotyczyło współpracy w zakresie restrukturyzacji. Taka współpraca będzie unormowana porozumieniami, które zostaną zawarte między Ministerstwem Gospodarki, a PHZ „BUMAR” i Agencją Rozwoju Przemysłu w zakresie programów restrukturyzacyjnych dotyczących tych firm, które muszą przejść przez procedury restrukturyzacyjne przed wejściem w skład grup kapitałowych. Uważamy, że budowanie grup kapitałowych na słabych aktywach, a więc przy udziale firm mających niezbyt dobrą sytuację finansową byłoby błędem. Taki błąd osłabiałby siłę kapitałową tych grup i możliwości finansowania przez nie swojego rozwoju. Niezwykle istotny jest problem dotyczący finansowania całego sektora. Wielokrotnie mówili państwo o tym, że możliwości finansowania tego sektora przez państwo lub wspierania go z budżetu są niewielkie. W związku z tym przyjęto mechanizm finansowania, który uwzględnia wieloletnie prognozy dotyczące zamówień realizowanych w przemyśle obronnym przez Ministerstwo Obrony Narodowej.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#ArkadiuszKrężel">Dodatkowym źródłem finansowania będą środki uzyskane przez Agencję Mienia Wojskowego, a także programy offsetowe. Chciałbym zaznaczyć, że system offsetowy jest ważnym elementem finansowania „Strategii...”. System offsetowy będzie dźwignią finansową, która tworzyć będzie warunki do realnego rozwoju produktowego i strategicznego w obszarach, w których mamy pewne szanse, ale do tej pory ich nie wykorzystujemy. Pokazują to wyraźnie dane statystyczne dotyczące dostaw naszego sprzętu na rynki krajów NATO. Można powiedzieć, że powinniśmy mieć możliwość uzyskania dostępu do tego rynku. Jednak do tej pory nie mieliśmy żadnych szans w przetargach przede wszystkim ze względu na to, że posiadane przez nas produkty nie osiągają wymaganych przez NATO standardów. Przebudowa dotycząca produktu i handlu musi rozpocząć się od zbudowania spójnej strategii. Można powiedzieć, że już wcześniej przygotowywano cząstkowe strategie działania grup kapitałowych, które wykorzystywały taką filozofię. Te strategie są już realizowane. Pytali państwo, dlaczego wybrano koncepcję, która została przedstawiona w „ Strategii...”. Mogę odpowiedzieć, że jest to najtańsza koncepcja działania. Zbudowanie grupy kapitałowej poprzez utworzenie całkowicie nowego podmiotu wymaga znacznego dokapitalizowania i zbudowania od początku wszystkich struktur. Chodzi tu o struktury, które będą potrafiły jednocześnie prowadzić restrukturyzację przedsiębiorstw, dbać o ich rozwój kapitałowy i realizować strategię produktu. W tej sytuacji postanowiono skorzystać z istniejącego potencjału, który jest w tej chwili dostępny. Taki potencjał posiada zarówno Agencja Rozwoju Przemysłu, jak i PHZ „BUMAR”. Chodziło nam o połączenie możliwości handlowych z możliwościami posiadanymi przez zakłady produkcyjne. Doszacowane zostanie finansowanie tych programów. Mam nadzieję, że dzięki temu powstaną w końcu warunki do tego, żeby przemysł obronny rozwijał się, ciągnięty przez te dwie lokomotywy. Dzięki temu rozwój będzie możliwy w dłuższej perspektywie. Należy pamiętać o tym, że od 11 lat nasza perspektywa zamyka się okresami, które następują pomiędzy kolejnymi kryzysami. Przypomnę państwu, że przyjmowane były różne programy cząstkowej restrukturyzacji sektora. W zasadzie nigdy programy te nie dawały spodziewanych efektów, gdyż były to programy cząstkowe, wykorzystujące indywidualne strategie. Do tej pory nie wypracowano wspólnej strategii, która służyłaby konsolidacji zakładów. Ogromną szansę widzimy w realizacji offsetu. Chciałbym odnieść się do kwestii dotyczącej odejścia od stosowania procedury zamówień publicznych. Nastąpiło pewnego rodzaju zapętlenie się w zamówienia publiczne przy offsecie. Może doprowadzić to do takiej sytuacji, że nie zostanie wdrożony żaden produkt. Należy pamiętać o tym, że na offset mamy tylko 2 miesiące od momentu dokonania wyboru sprzętu. Przygotowanie zakładów do podjęcia takiej produkcji musi trwać przez jakiś czas. Do tego należy dodać problemy, które dotyczą finansowania tej produkcji. Często spotykamy się z tym, że istnieje projekt offsetowy, który zakłada podjęcie produkcji o wartości 35 mln dolarów w ciągu 10 lat.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#ArkadiuszKrężel">Oznacza to, że co roku wartość produkcji wynosić będzie 3,5 mln dolarów. Realizacja takiego zamówienia wymaga technologicznego dozbrojenia zakładu na kwotę równą 3–4 mln dolarów. Nie można jedynie liczyć na to, że pojawią się jakieś zamówienia. Każdy zakład musi być przygotowany pod względem technologicznym do realizacji zamówień. Koncentracja kapitału w grupie ma ułatwiać możliwości rozwoju technologicznego także po to, żeby poszczególne zakłady mogły sprostać wymaganiom offsetowym. Poseł Zygmunt Wrzodak mówił o cenie zbudowania jednego miejsca pracy. Gdyby budowa jednego miejsca pracy w naszym przemyśle zbrojeniowym kosztowała 100 tys. zł, to dostalibyśmy nagrodę Nobla za efektywność naszych działań. Mogę państwu powiedzieć, że zbudowanie jednego miejsca pracy w amerykańskim przemyśle zbrojeniowym kosztuje kilka milionów dolarów. Wynika to przede wszystkim z poziomu technologicznego uzbrojenia. Obowiązujące na świecie standardy uzbrojenia wymagają od przemysłu zbrojeniowego dużych nakładów, na które w tym momencie nas nie stać.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WitoldMisiowiec">W mojej wypowiedzi odniosę się do szczegółowych wystąpień poszczególnych mówców. Pominę aspekty, o których mówił przed chwilą pan prezes. Zacznę od problemu restrukturyzacji zatrudnienia. Na jednym z pierwszych posiedzeń zespołu trójstronnego minister gospodarki przedstawił informację o planowanych zwolnieniach w przedsiębiorstwach przemysłowego potencjału obronnego. Informacja ta została przygotowana na podstawie danych uzyskanych od prezesów zarządów poszczególnych spółek. Można powiedzieć, że nie są to dane zatrważające, jeśli weźmiemy pod uwagę dotychczasowy stan zatrudnienia w tych przedsiębiorstwach. Należy jednak pamiętać o tym, że są to jedynie plany, których realizacja w dużej mierze zależeć będzie od uzyskania zamówień. Mamy nadzieję, że do spółek trafią takie zamówienia, które będą gwarantowały ich stabilne funkcjonowanie. Chciałbym wyjaśnić, że restrukturyzacja zatrudnienia wiąże się nie tylko ze zwolnieniami pracowników. Zakładamy, że w ramach restrukturyzacji część pracowników zostanie przekwalifikowanych. Restrukturyzacja zatrudnienia oznacza również przemieszczanie pracowników na inne stanowiska pracy, w zależności od potrzeb technicznych i technologicznych danego zakładu. Pytali państwo, ilu pracowników będą zatrudniać grupy kapitałowe. Zakładam, że skład grup nie ulegnie zmianie i będzie taki, jaki przedstawiłem państwu w mojej poprzedniej wypowiedzi. W takim przypadku w obu grupach kapitałowych nie będzie pracować więcej niż 15 tys. pracowników. Można powiedzieć, że jest to zupełnie inna skala odniesienia niż w przypadku 32 przedsiębiorstw, które wchodzą w skład przemysłowego potencjału obronnego. Niektóre przedsiębiorstwa rozpoczęły już proces restrukturyzacji. Jest prawdą, że będą im potrzebne pewne środki na wypłacenie odpraw pracownikom, którzy będą musieli odejść. Zakładamy, że w budżecie państwa znajdą się środki na odprawy dla pracowników. W znowelizowanej ustawie o wspieraniu restrukturyzacji przemysłowego potencjału obronnego i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej znalazł się przepis, który mówi, że środki pochodzące z prywatyzacji można będzie przeznaczyć na restrukturyzację zatrudnienia, na zasadach i w trybie określonym w szczegółowych przepisach. Pytali państwo, na czym miałaby polegać głęboka restrukturyzacja. Restrukturyzacja jest głęboka przede wszystkim dlatego, że dotyczy wszystkich obszarów, w tym produktowych, majątkowych, finansowych, a także zatrudnieniowych. Uznaliśmy, że takie stwierdzenie będzie adekwatne do sytuacji, która występuje obecnie w niektórych spółkach. Na pewno mogli państwo zauważyć, że nie wszystkie spółki będą podlegać procesom głębokiej restrukturyzacji. Do tej grupy na pewno należeć będą zakłady „MESKO”, „BUMAR-ŁABĘDY” i „PRESSTA”. Jednak głębokich zmian nie wymagają takie zakłady jak „RAWAR” lub WSK „WARSZAWA II”. Wymienię tylko te dwie spółki jako przykład. Pytali państwo także, dlaczego w „Strategii...” przyjęto założenie, że zakłady zbrojeniowe prowadzić będą wyłącznie produkcję wojskową. Chciałbym wyjaśnić, że to twierdzenie nie jest całkowicie prawdziwe. Chodzi o to, że spółki mają zachować majątek produkcyjny, który służy do produkcji wojskowej.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WitoldMisiowiec">Jeśli na tym majątku będzie można produkować wyroby cywilne, to na pewno szansa ta zostanie wykorzystana w każdym biznesplanie. Nie zakładamy jednak, że w tych spółkach uruchomiona zostanie produkcja wyrobów rynkowych, która byłaby źródłem zysku dla przedsiębiorstwa. Na pewno takie działania będzie można podejmować, jeśli będą uzasadnione ekonomicznie. Pan prezes mówił już o tym, że w tym zakresie stoimy przed pewnym dylematem. Spółki będą musiały wykonywać transakcje dotyczące zobowiązań offsetowych. W związku z tym produkowane wyroby będą musiały osiągać odpowiednio wysoki poziom technologiczny. Jeśli wyrób ma się sprzedawać w ramach offsetu lub prowadzonej przez firmę działalności rynkowej, musi osiągnąć odpowiedni standard, co wiąże się z dodatkowymi inwestycjami. Mówiono już o tym, że cena utworzenia nowego miejsca pracy znacznie przekracza kwotę 100 tys. zł. Uważam, że potrzebne będzie racjonalne wykorzystanie posiadanego parku maszynowego. Jeśli park przeznaczony do produkcji specjalnej umożliwiać będzie prowadzenie produkcji cywilnej, to będzie to nieodzowny element, który trzeba będzie uwzględnić w strategii funkcjonowania przedsiębiorstwa. Przypomnę państwu, że opracowane zostały projekty biznesplanów dla grup finansowych. Zakładamy, że każdy podmiot gospodarczy, który stanie się spółką zależną musi mieć własny plan działania, który będzie skoordynowany z ramowym planem działania całej grupy. Dlaczego wybrano taki sposób konsolidacji oraz dlaczego utworzone zostaną takie grupy wyjaśniał już pan prezes. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na zapis, który znalazł się na str. 23 „Strategii...”. Napisano tam: „Oznacza to, że kryterium wyboru spółek tworzących nową, efektywną strukturę produkcyjną oparte winno być - ogólnie mówiąc - o wolumen produktowy”. Chciałbym zauważyć, że wolumen produktowy wyznaczają nam priorytety przyjęte przez Ministerstwo Obrony Narodowej. W tej chwili priorytety obejmują kołowy transporter opancerzony, przeciwpancerne pociski kierowane, samoloty wielozadaniowe, modernizację systemu łączności i dowodzenia, modernizację czołgu T 72 do standardu NATO, rakiet przeciwlotniczych „GROM”, zestawów artyleryjskich „Loara”, pocisków rakietowych „Feniks” oraz amunicji. Są to podstawowe produkty, wokół których utworzone zostały dwie grupy kapitałowe. Pan prezes mówił już o tym, że jedna z grup mogłaby się nazywać grupą uzbrojenia dla wojsk lądowych. W drugiej grupie znalazły się przedsiębiorstwa działające na rzecz wojsk lotniczych. Wydaje się, że w tej sytuacji nie jest uzasadnione twierdzenie, że zamiast grupy amunicyjno-rakietowo-pancernej można było utworzyć 3 odrębne grupy kapitałowe. Chyba można obronić tezę, że grupa kapitałowa powinna być silna. Należy dążyć do takiej koncentracji kapitału, żeby zapewnić grupie możliwość działania w konkurencji międzynarodowej. Następna kwestia dotyczy oddłużenia. Chciałbym państwu przypomnieć, że ustawa o wspieraniu restrukturyzacji przemysłowego potencjału obronnego i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej miała przynieść pozytywny efekt w postaci oddłużenia spółek przemysłowego potencjału obronnego.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WitoldMisiowiec">W tej chwili możemy stwierdzić, że skutki tego działania są mierne. Ten problem został opisany w naszym opracowaniu. Najbardziej ogólnie mówiąc cały problem sprowadza się do przygotowania programu naprawczego i jego realizacji w taki sposób, żeby zakład mógł osiągnąć w końcu 2002 r. zysk na działalności operacyjnej. Dokładnie zinwentaryzowaliśmy wszystkie podmioty, które zrealizowały takie programy po ich pozytywnym zaopiniowaniu przez ministra gospodarki. Mogę powiedzieć, że w tej chwili z pozytywnym skutkiem zrealizowały swój program prawie w całości zakłady WSK „ŚWIDNIK”. W części zrealizowały swój program Zakłady Mechaniczne „TARNÓW” i Huta Stalowa Wola. W „Strategii...” odnotowano, że podstawowym elementem, który stworzył tym zakładom taką szansę było ich dokapitalizowanie przez Skarb Państwa. Należy zauważyć, że dodatkowych środków nie otrzymały zakłady „MESKO” i „BUMAR-ŁABĘDY”. Bez dodatkowych środków zakłady te nie tylko nie oddłużyły się, ale także miały kłopoty z bieżącym regulowaniem swoich zobowiązań. Przypomnę, że bieżące regulowanie zobowiązań było podstawowym warunkiem realizacji procesów oddłużeniowych. Jeśli jakiś zakład nie miał możliwości, żeby terminowo regulować bieżące składki, nie mógł zawrzeć umowy w sprawie oddłużenia. Zgodnie z przepisami ustawy nie wchodziło to w grę. Muszę zaznaczyć, że „Strategia...” nie mogła rozwiązać tego problemu. Jest to problem, który wymaga nowych rozstrzygnięć ustawowych. Przy opracowywaniu „Strategii...” analizowane były możliwości oddłużenia zakładów zbrojeniowych, szczególnie wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Należy stwierdzić, że w zasadzie jedynie zadłużenie wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest dla niektórych spółek dużym ciężarem, który ciągnie je ku upadłości. Istnieje szansa, że w ramach innych prac, które prowadzi rząd, przygotowany zostanie projekt rozwiązań, które dotyczyć będą uregulowania zobowiązań wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w restrukturyzowanych sektorach. Napisano o tym w „Strategii...”. Właśnie z tego powodu w „ Strategii...” nie ma rozwiązań dotyczących oddłużenia zakładów zbrojeniowych. Uważamy, że nie ma możliwości, żeby powtórzyć restrukturyzację finansową, która wcześniej była prowadzona na podstawie uchwalonej przez Sejm ustawy. Ponowne podjęcie takiej restrukturyzacji wymagałoby opracowania nowych programów naprawczych. Należałoby określić nowe terminy. Należy pamiętać o tym, że do restrukturyzacji należałoby wykorzystać te same co do tej pory możliwości. Zwracam uwagę na to, że ustawa uchwalona w 1999 r. nie stworzyła możliwości umorzenia zobowiązań wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Musielibyśmy wykorzystać ponownie te same instrumenty. Chcę powiedzieć, że sprawdziliśmy już te instrumenty i okazało się, że są one nieefektywne. Na pytania zadane przez posła Adama Szejnfelda odpowiedział już częściowo pan prezes. Kluczem do utworzenia grup kapitałowych był klucz produktowy. Brano pod uwagę inne warianty. Pan poseł zapytał także o potencjał intelektualny PHZ „BUMAR” oraz Agencji Rozwoju Przemysłu. Chciałbym stwierdzić, że koncepcja utworzenia grup kapitałowych nie tworzy żadnego aparatu organizacyjnego do zarządzania grupami.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#WitoldMisiowiec">Przyjmuje się, że funkcjonować będzie spółka dominująca oraz spółki zależne. Nie przewiduje się utworzenia żadnej dodatkowej administracji, która miałaby zajmować się spółkami zależnymi, a więc żyłaby na ich koszt. Między spółkami występować będą jedynie powiązania kapitałowe. Wszystkie procesy dotyczące handlu, zaopatrzenia, prac badawczo-rozwojowych, produkcji i modernizacji będą wykonane siłami potencjału, który w tej chwili znajduje się w tych spółkach. Nie ma możliwości, żeby obciążać grupę dodatkowymi kosztami, związanymi np. z zatrudnieniem jakichkolwiek specjalistów. Przy tej okazji chciałbym odpowiedzieć na pytanie dotyczące jednostek badawczo-rozwojowych. Muszę zaznaczyć, że „Strategia...” odnosi się do sytuacji jednostek badawczo-rozwojowych. Wszyscy musimy zdawać sobie sprawę z tego, że każda z jednostek badawczo-rozwojowych ma własny program, który odnosi się do obecnej rzeczywistości. Na pewno istnieje możliwość skomercjalizowania jednostek badawczo-rozwojowych. W takim przypadku skomercjalizowana jednostka badawczo-rozwojowa mogłaby wejść do grupy badawczo-rozwojowej. Jednak decyzja w tej sprawie będzie należeć również do władz jednostki badawczo-rozwojowej. W naszym opracowaniu omówiliśmy sytuację 10 jednostek badawczo-rozwojowych, które są zapleczem badawczym przemysłu obronnego. W tej chwili mogę jedynie powtórzyć, że np. Przemysłowy Instytut Telekomunikacji i Centrum Techniki Morskiej znajdują się w bardzo dobrej sytuacji ekonomicznej. Nienajgorsza jest sytuacja Instytutu Lotnictwa oraz OBRUM w Gliwicach. Fatalna jest sytuacja Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Maszyn Ziemnych i Transportowych Huty Stalowa Wola, który jest w stanie likwidacji. Warto zaznaczyć, że likwidacja rozpoczęła się na wniosek prezesa Huty Stalowa Wola. Najprawdopodobniej likwidacji ulegnie również OBR w Jaśle. Należy jednak zaznaczyć, że ośrodek ten nigdy nie prowadził prac na rzecz przemysłu zbrojeniowego. Został on zaliczony do grupy ośrodków badawczo-rozwojowych na zasadzie pewnej tradycji. Poważne kłopoty ma Instytut Przemysłu Organicznego. Kłopoty dotyczą także możliwości prowadzenia badań na rzecz przemysłu zbrojeniowego. Jest jeszcze jeden ośrodek, który dzięki aktywności swojego kierownictwa utrzymuje się na takim poziomie, że są nadzieje, iż jest on na dobrej drodze. Mówię o Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Sprzętu Mechanicznego w Tarnowie. Natomiast Instytut Moratex nie podlega ministrowi gospodarki. Sądzę, że sytuacja tego Instytutu jest całkiem dobra, co mogą państwo zauważyć na różnego rodzaju wystawach. Często pokazywane są osiągnięcia tego Instytutu, zwłaszcza w zakresie odzieży ochronnej oraz środków przeznaczonych dla Policji i sił utrzymujących porządek publiczny. W tej sytuacji trudno jest powiedzieć, że w „Strategii...” nie odnieśliśmy się do ośrodków badawczo-rozwojowych. Musieliśmy pamiętać o tym, że w tej chwili jednostki badawczo-rozwojowe mają nieco inny status. Zakładamy, że jednostki badawczo-rozwojowe podpiszą z grupami kapitałowymi umowy o współpracy w zakresie obsługi intelektualnej i technicznej oraz wspierania działalności grup. Do grupy amunicyjno-rakietowo-pancernej przypisany został Ośrodek Badawczo-Rozwojowy w Gliwicach, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy w Skarżysku Kamiennej oraz Ośrodek Badawczo-Rozwojowy w Tarnowie.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#WitoldMisiowiec">Z grupą lotniczo-radioelektroniczną współpracować będzie Instytut Lotnictwa, Przemysłowy Instytut Telekomunikacji oraz CPM. Mówiłem już o tym, że sytuacja pozostałych jednostek jest niezbyt dobra. Nie zawsze jednostki te mogłyby być przydatne dla tworzonych grup kapitałowych. Poseł Bronisław Komorowski pytał o środki na restrukturyzację. Stwierdził, że nowa koncepcja przypomina mu tworzenie dawnych zjednoczeń. Podkreślił, że w grupach kapitałowych lepsze przedsiębiorstwa będą ratować słabsze. Raz jeszcze chciałbym podkreślić, że pomiędzy przedsiębiorstwami nie będzie żadnych innych powiązań poza kapitałowymi. Oznacza to, że sytuacja jednej spółki nie będzie się przenosić na inne spółki. Prawdziwe jest twierdzenie, że lepsze spółki będą pomagać słabszym. Jednak rozwiązanie to funkcjonować będzie w zupełnie innej sytuacji. Działanie w grupie, w tym wspólne prowadzenie marketingu oraz programów badawczo-rozwojowych, wspólne organizowanie działalności handlowej i zaopatrzeniowej na pewno wiązać się będzie z obniżką kosztów funkcjonowania wszystkich przedsiębiorstw. Kolejny problem dotyczy offsetu. Chciałbym przeprosić posła Zbyszka Zaborowskiego za to, że w tej chwili nie mogę udzielić odpowiedzi na temat priorytetów. Przyznam, że w tej chwili nie jestem przygotowany do udzielenia odpowiedzi na to pytanie. Na pewno będę mógł przedstawić odpowiedź na to pytanie, gdyż posiadamy odpowiednie dane na ten temat. Priorytety zostały określone. Są one m.in. skutkiem nowelizacji ustawy. W najbliższym czasie Rada Ministrów przyjmie rozporządzenie w sprawie tzw. mnożników. W tym rozporządzeniu wszystkie priorytety zostały wyraźnie zaakcentowane. Na pewno mogę powiedzieć dość ogólnie, że priorytet uzyskają te zobowiązania offsetowe, które będą miały charakter długofalowy i prorozwojowy, które będą miały związek z rozwojem przemysłowego potencjału obronnego w zakresie pozyskiwania nowych technologii i podnoszenia produkcji na wyższy poziom technologiczny. Priorytetem objęte zostaną także zadania, których realizacja lokowana będzie w miejscach występowania bezrobocia strukturalnego. Chciałbym państwu powiedzieć, że wspólnie z Ministerstwem Obrony Narodowej opracowaliśmy kryteria, które umożliwiać będą ocenę oferty offsetowej składanej przez zagranicznego dostawcę. Ocena uwzględniać będzie takie aspekty oferty offsetowej jak jej prorozwojowość, wpływ na rynek pracy, podnoszenie na wyższy poziom technologiczny, długofalowe związanie się współpracą itp. Te wszystkie kryteria zostaną przekazane ministrowi obrony narodowej, który zgodnie z ustawą włączy je do kryteriów wyboru oferty na dostawy uzbrojenia lub sprzętu wojskowego. Poseł Stanisław Janas zapytał o sytuację własnościową w PHZ „BUMAR” oraz o jego przyszłą rolę. W tej chwili Skarb Państwa posiada dominujące udziały w PHZ „BUMAR”. Skarb Państwa ma w tej spółce ponad 51 proc. udziałów. Jeśli kapitał spółki zostanie podniesiony poprzez wniesienie akcji spółek, które wejdą do grupy kapitałowej w pierwszej kolejności, własność udziałów Skarbu Państwa w tej spółce przekroczy 90 proc. Na podstawie państwa wypowiedzi odniosłem wrażenie, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest w jakimś sensie gorsza od spółki akcyjnej.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#WitoldMisiowiec">Mówili państwo o tym, że w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością Skarb Państwa nie może w skuteczny sposób prowadzić kontroli. Zwracam uwagę na to, że kodeks spółek handlowych w ogóle nie zauważa tego problemu. Różnica polega przede wszystkim na tym, że w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością wspólnicy mają nieco większe możliwości oddziaływania na spółkę niż w spółce akcyjnej. W doktrynie przyjęto, że spółka akcyjna przewidziana jest do realizacji znacznie poważniejszych zadań niż spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Natomiast spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest przewidziana do prowadzenia działań, które wymagają mniejszego kapitału. Muszę jednak powiedzieć o tym, że ten problem nie został rozstrzygnięty do końca. Być może zapadną w tej sprawie nowe rozstrzygnięcia. W tej chwili nie wiadomo jeszcze, czy po utworzeniu grupy kapitałowej z PHZ „BUMAR” jako spółką dominującą zostanie ona nadal spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Ze względu na różne potrzeby dotyczące całej grupy kapitałowej może powstać konieczność przekształcenia PHZ „BUMAR” w spółkę akcyjną, w której Skarb Państwa będzie miał prawie 100 proc. akcji. W takim przypadku nastąpiłoby wyrównanie poziomów między PHZ „BUMAR”, a Agencją Rozwoju Przemysłu. W tej chwili wartość udziałów posiadanych przez udziałowców spółki PHZ „BUMAR” jest znikoma. Po podwyższeniu kapitału spółki rola tych udziałowców będzie całkowicie zmarginalizowana. Chciałbym zwrócić państwa uwagę na to, że udziałowcami PHZ „BUMAR” nie są osoby prywatne. Udziałowcami są spółki, które wywodzą się z dawnego zjednoczenia lub zrzeszenia „BUMAR”, które zajmowało się produkcją maszyn budowlanych. Spółki te istnieją do tej pory i ze względu na różnego rodzaju działania restrukturyzacyjne posiadają w PHZ „BUMAR” udziały o wartości kilku tysięcy złotych. Należy stwierdzić, że nie powoduje to żadnych problemów. Zwrócono uwagę na to, że zgodnie z zapisem, który znalazł się w „ Strategii...” akcje spółek zależnych mają być wniesione do spółek dominujących do końca czerwca br. Mogę państwa poinformować, że w tej chwili trwają intensywne prace nad przygotowaniem wniosku w tej sprawie, który trafi pod obrady Rady Ministrów. Ze względów proceduralnych wniosek ten wymaga przygotowania wyceny wartości tych akcji. Chodzi o to, żeby utrzymać odpowiedni parytet akcji w PHZ „BUMAR” oraz w Agencji Rozwoju Przemysłu. Podniesienie kapitału nie powinno powodować żadnych strat dla Skarbu Państwa. Poruszono także problem Huty Stalowa Wola. Należy podkreślić, że Huta Stalowa Wola jest holdingiem, który skupia 28 rozproszonych spółek. Ostatnio Huta Stalowa Wola buduje spółkę pod nazwą Centrum Produkcji Wojskowej. W końcu ubiegłego roku spółka ta zatrudniała 40 osób. Oznacza to, że nie miała ona jeszcze zbyt dużego potencjału. Przeprowadziliśmy wiele rozmów z prezesem Huty Stalowa Wola. Zwracaliśmy mu uwagę na to, że wniesienie akcji holdingu do innego holdingu nie jest możliwe. Nie było jednak żadnych przeszkód, żeby zorganizowaną część majątku Huty Stalowa Wola wyodrębnić ze spółki akcyjnej i przekazać ją innej spółce. Taką spółką mogłoby być wspomniane już Centrum Produkcji Wojskowej. Taka spółka mogłaby wejść w skład grupy amunicyjno-rakietowo-pancernej.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#WitoldMisiowiec">Ostatecznie takie rozwiązanie nie zostało przyjęte. Wynikało to m.in. ze stosunku do tej propozycji zarządu Huty Stalowa Wola, który ma własną koncepcję dalszego działania. Zarząd nie rozważał możliwości wydzielenia części majątku i wniesienia go do innej grupy kapitałowej. Państwa zastrzeżenia wzbudzały prognozy dotyczące wartości eksportu. Jestem zaskoczony tym, że wszyscy krytykowali to, iż wartość eksportu spada. Zwracam uwagę na to, że na str. 9 „ Strategii...” znalazły się dane na temat eksportu uzbrojenia i sprzętu wojskowego w latach poprzednich. Uważam, że właśnie tu znalazły się dane, których wymowa jest niezwykle dramatyczna. W tabeli przedstawiono wartość eksportu wyrobów specjalnych w latach 1998–2001. W 1998 r. wartość eksportu wynosiła 17 mln zł, w 1999 r. - 45 mln zł, w 2000 r. - 12 mln zł, a w 2001 r. - 19 mln zł. W naszych prognozach przyjęliśmy, że w roku bieżącym wartość eksportu przekroczy 150 mln zł, a w przyszłym roku 250 mln zł. Myślę, że sytuacja dotycząca eksportu jest całkiem niezła. Wskazywali państwo na to, że od 2006 r. nastąpi załamanie eksportu. Mówiłem już państwu o tym, że trudno jest nam przewidzieć, co będzie się działo w 2006 r. w sytuacji, gdy kontrakty negocjuje się przez 2 lub nawet 3 lata. W tej sytuacji prognozowanie jest prawie niemożliwe. W związku z tym przyjęliśmy bardzo skromne dane szacunkowe. Być może w tym przypadku popełniliśmy pewien błąd taktyczny, gdyż sprawa ta wywołała dyskusję. Szczerze powiem państwu, że w tej chwili nie wiem, jaka będzie wartość eksportu w następnych latach. Mamy nadzieję, że wartość eksportu będzie rosła. Z naszych ocen wynika, że możliwe jest osiągnięcie wartości rocznego eksportu na poziomie 1 mld dolarów. Mówił o tym ostatnio minister Andrzej Szarawarski. Jest oczywiste, że taka możliwość będzie istnieć tylko wtedy, gdy uda się zrealizować wszystkie przewidywane kontrakty. Pytali państwo o możliwość ograniczenia listy negatywnej. Muszę powiedzieć, że otrzymałem taką samą odpowiedź, jak posłowie. W „Strategii...” napisano, że w najbliższym czasie Rada Ministrów oceni sposób zamieszczania krajów na liście negatywnej oraz wycofywania ich z tej listy. Zapisy na liście utrzymywane są przez dłuższy czas, chociaż nie ma to żadnego związku z interesem kraju, ani z sytuacją międzynarodową. Wiem, że sprawa ta była przedmiotem dyskusji prowadzonej na posiedzeniu Rady Ministrów. Być może istota problemu nie tkwi w samej liście, lecz w sposobie wprowadzania do niej zmian. Wydaje się, że w tej chwili istnieje potrzeba bardziej dynamicznego dostosowywania listy negatywnej do aktualnej sytuacji międzynarodowej oraz do naszej polityki zagranicznej. Rada Ministrów postanowiła rozpatrzyć ten problem właśnie w takim kontekście. Zadano dość trudne i wielokrotnie powtarzane pytanie, które dotyczyło restrukturyzacji wojskowych przedsiębiorstw remontowo-produkcyjnych. Bardzo proszę, żeby na to pytanie odpowiedzieli przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej. Mogę potwierdzić, że w początkowym etapie prac nad „Strategią...” przewidywano, że w grupie lotniczo-radioelektronicznej znajdą się 3 takie przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#WitoldMisiowiec">W tej grupie miały znaleźć się przedsiębiorstwa WZL 1, WZL 2 i WZL 4. Jednak ostatecznie przedsiębiorstwa te nie znalazły się w tym dokumencie. Mam nadzieję, że odpowiednie argumenty w tej sprawie przedstawią Komisjom przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej. Nie chciałbym ich w tym wyręczać. Na pewno mają państwo niedosyt spowodowany tym, że nie odpowiedziałem na pytanie dotyczące wykorzystania pieniędzy pochodzących z prywatyzacji przedsiębiorstw przemysłowego potencjału obronnego. Mogę jedynie potwierdzić, że przed uruchomieniem tych środków należy określić zasady i tryb ich wydawania. W ustawie nie przewidziano odpowiedniej delegacji w tej sprawie dla ministra gospodarki lub jakiegokolwiek innego organu. Mówiłem państwu o potrzebie nowelizacji dwóch ustaw. W przygotowanym projekcie znalazł się zapis, który przewiduje taką delegację dla ministra gospodarki, który wyda rozporządzenie w porozumieniu z ministrem finansów. Rozporządzenie dotyczyć będzie wydawania pieniędzy na cele określone wcześniej w ustawie, a także na restrukturyzację zatrudnienia w zakładach przemysłu zbrojeniowego, o czym mówiłem wcześniej. Minister gospodarki otrzyma upoważnienie do określenia zasad wydawania tych środków. Uważam, że jest to jedyna szansa, dzięki której możliwe będzie wykorzystanie środków pochodzących z prywatyzacji. Przyznam, że nie widzę innej możliwości uruchomienia tych pieniędzy. Jednocześnie chciałbym przypomnieć, że w stanowisku Rady Ministrów jednoznacznie określono, że pieniądze z prywatyzacji przedsiębiorstw zbrojeniowych muszą przejść przez budżet. Takie uzgodnienie zostało podjęte na posiedzeniu Rady Ministrów. My wykonaliśmy jedynie ten zapis zgodnie z podjętymi ustaleniami. W pierwotnej wersji funkcjonował pomysł dotyczący utworzenia środka specjalnego. Należy jednak pamiętać, że taki środek omija formułę budżetową. Podjęto decyzję o tym, że pieniądze z prywatyzacji będą przechodzić przez budżet. W związku z tym Rada Ministrów podjęła właśnie taką decyzję. Do tej ustawy musimy dostosować obowiązujące przepisy nowelizując ustawę o wspieraniu restrukturyzacji przemysłowego potencjału obronnego i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławJanas">Czy przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej chcieliby zabrać głos? Nie. Wysłuchaliśmy informacji na temat strategii przekształceń strukturalnych przemysłowego potencjału obronnego. Zwracam się do przedstawicieli rządu z prośbą o to, żeby w dalszych działaniach uzgodnili uwagi i zastrzeżenia, które zostały zgłoszone przez posłów w trakcie dzisiejszej dyskusji. Mam nadzieję, że wrócimy do tego problemu w momencie, gdy do parlamentu wpłyną projekty ustaw nowelizujących obowiązujące przepisy. Sądzę, że potrzebna będzie m.in. nowelizacja ustawy o obrocie specjalnym. Mam nadzieję, że będziemy mogli przyjąć ustawowe zmiany, które będą zgodne z propozycjami przedstawianymi na dzisiejszym posiedzeniu połączonych Komisji. W trakcie dyskusji poruszano m.in. problemy bieżące, które dotyczą zamówień na uzbrojenie i sprzęt wojskowy, środków na plan mobilizacji gospodarczej oraz eksportu. Uważam, że nie było potrzeby planowania eksportu na lata 2006–2008 w sytuacji, gdy przyjęta przez rząd „Strategia...” dotyczy lat 2002–2005. Dlatego proponuję, żeby do „Strategii...” wprowadzić niezbędne zmiany. Mam nadzieję, że na bieżąco będziemy się spotykać w sprawach szczegółowych, które będą wymagały podjęcia określonych decyzji, w tym korekt. Z pewnością na podstawie „ Strategii...” opracowane zostaną programy restrukturyzacji poszczególnych zakładów, które wejdą w skład grup kapitałowych. Za restrukturyzację tych zakładów odpowiedzialne będą spółki dominujące. Usłyszeliśmy wyjaśnienia w sprawie własności i statusu spółki PHZ „BUMAR”. Bez względu na to, czy będzie ona spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, czy też spółką akcyjną, zawsze Skarb Państwa będzie miał w niej dominujące udziały na poziomie przekraczającym 90 proc. Wydaje się, że przekształcenie PHZ „BUMAR” w spółkę akcyjną oczyściłoby nieco sytuację. Formy zarządzania takiej spółki są bardziej przejrzyste. Komisja nie podejmuje decyzji o akceptacji przyjętej przez rząd „ Strategii...”. Wysłuchaliśmy jedynie informacji o planowanych w tym zakresie działaniach. W tej chwili oczekujemy na projekty nowelizowanych ustaw, a także na podjęcie konkretnych działań, które służyć będą realizacji założeń przyjętych w „Strategii...”. Przypomnę, że w porządku dzisiejszych obrad mamy także drugi punkt, w którym mamy przyjąć odpowiedź na dezyderat połączonych Komisji. Zwróciliśmy się do rządu z dezyderatem o przedstawienie strategii przekształceń strukturalnych dotyczących przemysłowego potencjału obronnego w latach 2002–2003. Mogę stwierdzić, że w odpowiedzi na ten dezyderat rząd przedstawił odpowiednią informację na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Prosiliśmy także o ograniczenie listy negatywnej. W odpowiedzi uzyskaliśmy informację, że minister gospodarki zaproponował, aby lista negatywna została ograniczona do krajów objętych embargiem przez Organizację Narodów Zjednoczonych oraz Unię Europejską. Wydaje się, że z tą propozycją możemy się zgodzić. Także w przyjętej przez rząd „Strategii...” przewidziane zostały działania, które zobowiązują ministra spraw zagranicznych oraz ministra gospodarki do ujednolicenia i ograniczenia listy negatywnej do niezbędnego minimum. Jednocześnie należy wystosować apel do dyrektorów zakładów zbrojeniowych, żeby nie obawiali się podejmować rozmów z krajami, wobec których przewidziane zostały pewne ograniczenia. Mam na myśli przede wszystkim takie państwa, do których można eksportować produkcję specjalną, jednak pod warunkiem, że eksport przeznaczony jest dla rządu. Wydaje się, że możemy zgodzić się ze stanowiskiem przedstawionym w tej sprawie przez rząd.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławJanas">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie odpowiedzi na dezyderat połączonych Komisji? Nie widzę zgłoszeń. W tej sytuacji zgłaszam wniosek o przyjęcie odpowiedzi. Czy ktoś z państwa jest przeciwny temu wnioskowi? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisje przyjęły odpowiedź na dezyderat połączonych Komisji w sprawie strategii rządu w latach 2002–2003 w zakresie przekształceń strukturalnych dotyczących przemysłowego potencjału obronnego. Stwierdzam, że na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad. Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie połączonych Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>