text_structure.xml
46.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanByra">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny obejmuje jeden punkt - rozpatrzenie „Sprawozdania KRRiT z działalności za 2002 rok” wraz z „Informacją o podstawowych problemach radiofonii i telewizji”. W tym roku po raz pierwszy w przedłożonych dokumentach znalazł się załącznik do sprawozdania, informujący o kalendarium zdarzeń związanych z pracami nad przygotowaniem projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Czy są uwagi do porządku dziennego? Uwag nie słyszę. Porządek dzienny został przyjęty. W związku z uwagami posłów dotyczącymi terminu naszego kolejnego posiedzenia, planowanego na 16 maja br., rozpatrzymy tę kwestię w sprawach bieżących. Prosimy pana przewodniczącego Jerzego Wenderlicha o zmianę terminu posiedzenia. Proszę panią minister Danutę Waniek o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DanutaWaniek">W terminie ustawowym KRRiT przedłożyła Sejmowi doroczne sprawozdanie, będące wielostronną dokumentacją naszej działalności, ilustrującej złożoność materii, w której się poruszamy. W tym roku po raz drugi składamy wyjaśnienia na gruncie parlamentarnym. Rozpatrywanie naszego sprawozdania zainaugurowano w Senacie. Senat przyjął sprawozdanie KRRiT, jednocześnie zalecając nam dbałość o misję, o zapewnienie w mediach publicznych reprezentacji wielokulturowości, w tym również o charakterze religijnym. Sprawozdanie składamy w momencie, w którym wymieniana jest 1/3 składu KRRiT. Prezydent RP, który nie przyjął do wiadomości naszego sprawozdania, przed kilkoma dniami nominował swojego przedstawiciela. Nominację tę dostała pani Sławomira Łozińska - osoba wywodząca się ze środowiska artystycznego, której głównym przedmiotem zainteresowania będą problemy wynikające z praw autorskich i praw pokrewnych. Cieszę się bardzo, że dzisiaj kolejnego wyboru dokonał Senat. Wyrażam radość z wyboru pana profesora Tomasza Goban-Klasa. Czas, w którym składamy nasze sprawozdanie, jest dla KRRiT okresem niezwykle trudnym, gdyż wokół nowelizacji prawa medialnego toczy się w naszym kraju ostra walka polityczna, która w poważny sposób naruszyła autorytet Krajowej Rady. Powodem tych bardzo ostrych ataków, najczęściej ze strony przedstawicieli ugrupowań parlamentarnych i mediów komercyjnych, był udział KRRiT w przygotowaniu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Nie będę przytaczała epitetów, jakie padały pod adresem KRRiT. Niektóre z nich są znane członkom Komisji z autopsji. Warto przypomnieć, że Krajowa Rada nie ma prawa samodzielnej inicjatywy ustawodawczej. Mogła wspomóc rząd na podstawie art. 6 ust. 2 pkt 1 ustawy o radiofonii i telewizji. Artykuł ten mówi, że do zadań KRRiT należy w szczególności projektowanie, w porozumieniu z prezesem Rady Ministrów, kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji. Ta nowelizacja była dla nas ważna, gdyż umożliwiała wejście na nowy etap w rozwoju rynku mediów elektronicznych. Chodziło również o prawo europejskie, o stworzenie podstaw prawnych dla funkcjonowania nowych technologii, o rozwiązanie w sposób trwały kwestii abonamentu - ważnego w szczególności dla radia publicznego. Chodziło także o strukturę telewizji publicznej na przyszłe lata. Projekt nowelizacji został przekazany rządowi 15 stycznia 2002 r. Od tej pory rządzi nim rząd i parlament. KRRiT pilnie czeka na efekt zakończenia trybu ustawodawczego. Składając sprawozdanie w Senacie powiedziałam, że władze Rzeczypospolitej mają do rozstrzygnięcia dwa zasadnicze dylematy, tzn. sformułowanie przepisów dotyczących koncentracji kapitału w mediach oraz ustaleniu na kolejne lata sposobu finansowania mediów publicznych. Precyzyjne prawo w tym zakresie ułatwi nam stosowanie go w praktyce i mam nadzieję, że przerwie długotrwałe spory. Nie będę relacjonowała zawartości przedłożonych materiałów, ponieważ każda z zainteresowanych osób mogła się z nimi zapoznać. Do dyspozycji państwa są wszyscy obecni członkowie KRRiT.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#DanutaWaniek">Oprócz mnie na sali znajduje się pan Włodzimierz Czarzasty - sekretarz KRRiT, pan Lech Jaworski - członek KRRiT. Bardzo się cieszę, że jest z nami pan Juliusz Braun - członek Krajowej Rady, pod którego kierunkiem zostało przygotowane to sprawozdanie. Funkcję przewodniczącego KRRiT zaczęłam pełnić od 26 marca br. i dzisiaj przedstawiam państwu sprawozdanie, które zostało przygotowane pod kierunkiem pana Juliusza Brauna. W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczą również wszyscy dyrektorzy departamentów kierunkowych KRRiT. W miarę naszych możliwości i wiedzy udzielimy państwu wszystkich wyjaśnień. Zwracam się do Komisji z prośbą o sprawiedliwe rozpatrzenie przedłożonego sprawozdania KRRiT i zarekomendowanie Sejmowi jego przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanByra">Zgodnie z art. 125 regulaminu Sejmu naszym zadaniem jest rozpatrzenie tego sprawozdania i przedstawienie Sejmowi projektu uchwały o jego przyjęciu bądź odrzuceniu. Otwieram debatę. W tej chwili chęć zabrania głosu wrazili posłowie: Ryszard Ulicki, Antoni Stryjewski, Piotr Gadzinowski, Elżbieta Więcławska-Sauk.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RyszardUlicki">Chciałbym prosić przedstawicieli KRRiT o odniesienie się do kwestii dotyczących sfery ochrony własności intelektualnej. W kilku kolejnych ocenach działalności Krajowej Rady Sejm zwracał uwagę na to, że wielu nadawców z trudem honoruje zasady, jakie obowiązują w tej dziedzinie. Interesuje mnie to, jak wygląda instytucja monitorowania tego zjawiska, tzn. w jaki sposób to się kontroluje, jakie są narzędzia i jaka jest skuteczność monitorowania wywiązywania się nadawców z obowiązku honorowania praw autorskich. Czy KRRiT widzi jakąś możliwość złagodzenia napięcia związanego z tzw. licencją ustawową dla operatorów sieci kablowych? W tej dziedzinie mamy bardzo wiele różnego rodzaju interwencji i istnieje podejrzenie, że wprowadzone rozwiązania mogą negatywnie odbić się na kondycji nadawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AntoniStryjewski">Debatujemy dzisiaj nad ważną kwestią oceny działalności KRRiT w 2002 roku. Tak się składa, że debatujemy w atmosferze toczącej się w społeczeństwie dyskusji, ale także w atmosferze działań sejmowej Komisji Śledczej, powołanej do zbadania również działań KRRiT w tzw. sprawie Rywina. Chodzi o wyjaśnienie okoliczności tworzenia nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W moim przekonaniu oraz w przekonaniu wielu środowisk zeszłoroczny okres działania KRRiT jest okresem fatalnym, a nawet swoiście hańbiącym. KRRiT została wykorzystana przez osoby w niej pracujące (lub w jej otoczeniu) do przeniesienia wpływów różnych środowisk politycznych, medialnych i finansowych w przestrzeń tworzenia prawa - w dodatku zakulisowego, w okolicznościach naruszania innych praw stanowionych w naszym kraju. Ponieważ członkowie KRRiT, choć nie wszyscy, nie stanęli na wysokości zadania, to chociażby z tego powodu należy to sprawozdanie odrzucić. Nie ma już praktycznie mocy odrzucenia całościowego sprawozdania i w ten sposób umożliwienia dokonania wyboru nowej KRRiT. Odrzucenie przez nas sprawozdania będzie daniem pewnego sygnału na to, że w Sejmie nie ma zgody na taką działalność KRRiT, tzn. działalność pozaprawną, nie wiadomo, w jakiej przestrzeni legalności i interesów. Na pewno nie są to interesy publiczne i narodowe. Okazuje się, że KRRiT nadal nie panuje nad sytuacją w mediach publicznych i prywatnych. Przede wszystkim chodzi o zakres przekazywania nieprawdy, szerzenia wartości niemoralnych, nierzetelnych, nieuczciwych, brutalnych, pornograficznych. Chodzi o używanie różnych metod manipulacji informacją w celu wykorzystania do bieżącej czy dalekosiężnej polityki gremiów politycznych reprezentowanych w składzie KRRiT. Uważam, że jest to kolejny element, wystarczający do tego, by Komisja rekomendowała Sejmowi odrzucenie sprawozdania KRRiT. Nie będę podawał różnych przykładów, można je znaleźć w prasie i w protestach napływających do posłów lub do KRRiT. Wyraźnie mówią o tym, że polskie media są brutalne, kłamliwe i demoralizujące. KRRiT nie wypełniła obowiązku zapanowania nad mediami w tym względzie. Jest to kolejny, wystarczający powód do nieskwitowania działalności Krajowej Rady. Zaistniała sytuacja źle wróży nie tylko mediom, ale także polskiemu życiu społecznemu i politycznemu. Mające istotny wpływ na życie państwa i narodu elity polityczne nie są w stanie wygenerować ze swojego grona szlachetnych, dobrych idei kształtujących świat mediów w kraju. Nie są również w stanie wyłonić osób, które realizowałyby te idee, to dobro publiczne. Mam głęboką pretensję do środowisk związanych chociażby z SLD o to, że mając tak dużą przewagę w Sejmie i Senacie nadal nie podejmują próby porządkowania. W jakimś momencie ta formacja niewątpliwie będzie jedynie formacją służącą przestępczości, czego fragment widzimy w tzw. sprawie Rywina, ale także w obrazie elektronicznych mediów publicznych - w Polskim Radiu i w Telewizji Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanByra">Czy pan poseł Antoni Stryjewski składa formalny wniosek o odrzucenie sprawozdania KRRiT?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AntoniStryjewski">Tak, składam formalny wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanByra">Zwracam uwagę na to, że przedmiotem naszej debaty i oceny jest sprawozdanie KRRiT, a nie podmioty polityczne. Namawiam państwa do wstrzemięźliwości. Na tej sali i przy tej okazji nie powinny padać zwroty mówiące o tym, że jakaś formacja służy przestępczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PiotrGadzinowski">Nad sprawozdaniem KRRiT obradujemy, niestety, w atmosferze pewnego skandalu politycznego. Obawiam się, że atmosfera tzw. sprawy Rywina będzie rozciągnięta na to sprawozdanie i będziemy rozmawiać głównie o kwestiach politycznych, o wydumanych bądź o bardziej lub mniej znanych korzeniach a nie rzeczowym sprawozdaniu. Dziwię się, że niektórzy posłowie (być może dlatego, iż po raz pierwszy są w Sejmie) demonizują znaczenie KRRiT, używając np. słów: „,matactwo”, bądź „manipulacja”. A przecież pani przewodnicząca Danuta Waniek słusznie powiedziała, że KRRiT nie ma inicjatywy ustawodawczej. Warto przypomnieć, że to właśnie Sejm uchwala prawo. Jeśli ktoś sugeruje, że KRRiT może coś "zamataczyć” lub wmusić Sejmowi, to po prostu jest to przyznanie się do własnego nieróbstwa intelektualnego i ograniczeń. To przecież my pracujemy nad tą ustawą i bierzemy za nią odpowiedzialność, zaś KRRiT pełni funkcje doradcze. Zachowujmy więc pewien spokój i trzeźwość. Uważam, że sprawozdanie KRRiT należy przyjąć. Pozostajemy w sytuacji, w której nie został rozwiązany problem abonamentu radiowego i telewizyjnego. Cała nasza dyskusja nad sprawozdaniem KRRiT jest skupiona na problemie telewizji publicznej, konkurencyjnej wobec telewizji komercyjnych, a przede wszystkim na kwestii programów informacyjnych i publicystycznych. Źle się dzieje, że patrząc na media moje koleżanki i koledzy często widzą je tylko przez pryzmat programów informacyjnych i publicystycznych, przez czas w jakim kto, gdzie i jak się pokazuje. Czy obecny stan abonamentu radiowo-telewizyjnego nie stwarza zagrożeń dla funkcjonowania mediów publicznych, które należą do państwa polskiego, a nie są przypisane rządzącej formacji politycznej? Wszyscy wiemy, że formacje polityczne przychodzą i odchodzą.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanByra">Czy pan poseł Piotr Gadzinowski składa formalny wniosek o przyjęcie sprawozdania KRRiT?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PiotrGadzinowski">Tak, zgłaszam formalny wniosek o przyjęcie sprawozdania Krajowej Rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">W imieniu Klubu PiS pragnę złożyć oświadczenie o odrzucenie tego sprawozdania. Według nas skandalem jest przyjęcie sprawozdania przez Senat, biorąc pod uwagę atmosferę skandalu, jaka otacza KRRiT. Jako pracownik telewizji o prawie trzydziestoletnim stażu pracy chciałabym powiedzieć, że od dawna jest to po prostu „bagno”. Nie ma nic dziwnego w tym, że zajmujemy się telewizją. Jest to przecież najsilniejszy środek przekazu, najbardziej rzucający się w oczy. Ludzie nie kupują gazet - przynajmniej w moim biednym mieście Łodzi, ale telewizję ogląda każdy. Dlatego powinno to być „oczkiem w głowie” KRRiT. Nagle okazuje się, że nikt w KRRiT nie wiedział o tym, co się dzieje. Zamieszanie w aferę Rywina osób z zarządu TVP SA świadczy o tym, że KRRiT nie dopełniła swojego podstawowego obowiązku, tzn. nadzoru nad mediami publicznymi. Jaka rolę pełniła Krajowa Rada przez ten czas? Przecież afera Rywina odkryła to wszystko, mimo że wcześniej pojawiały się liczne, różne afery, np. używanie „złotych kart” lub słynna reklama pól golfowych przez byłego dyrektora łódzkiej telewizji. Prosiliśmy o wyjaśnienia, jak te sprawy zostały załatwione i niestety - nie dowiedzieliśmy się do tej pory. KRRiT nawet nie zatwierdziła zawieszenia prezesa Roberta Kwiatkowskiego, czym ośmieszyła się w oczach opinii publicznej. Czy w tej atmosferze mamy zatwierdzać sprawozdanie KRRiT. Niestety, Krajowa Rada nie spełniała i nie spełnia swojej roli. Coraz liczniejsze są głosy mówiące o tym, że KRRiT w ogóle powinna przestać istnieć. Pan prezydent nie przyjął sprawozdania i wcale się temu nie dziwię. Dziwię się natomiast Senatowi, że dopuszcza do takiego skandalu i ośmiesza się. Takie jest oświadczenie Klubu PiS.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanByra">Czy to oświadczenie jest na piśmie?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">W tej chwili nie, ale złożę je na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanByra">Pragnę zgłosić pewną wątpliwość. Nie wiem, czy zręczne jest to, by jedna izba parlamentu oceniała suwerenne decyzje drugiej izby.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ElżbietaWięcławskaSauk">Oświadczenie będzie dotyczyło tylko odrzucenia sprawozdania, natomiast moja wypowiedź dotyczyła całokształtu sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanByra">Pytanie pragnie zadać pani posłanka Barbara Ciruk.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BarbaraCiruk">Pytanie dotyczy meritum, czyli sprawozdania. Najbardziej zainteresował mnie pomysł Telewizyjnego Uniwersytetu Otwartego i włączenie w to przedsięwzięcie ośrodków regionalnych oraz uczelni regionalnych, co może się wiązać z bardziej dynamicznym rozwojem i promocją regionów. Jest również projekt utworzenia Otwartych Studiów Multimedialnych, które mogłyby się kończyć najpierw licencjatem, a potem nawet dyplomem magistra. Jednak brakuje w tym wszystkim zakończenia w momencie, w którym piszecie państwo, że KRRiT przygotowuje spotkanie z zarządem TVP SA. w celu wyjaśnienia spraw związanych z dotychczasowym wykorzystaniem środków finansowych itd. Chciałabym wiedzieć, na jakim etapie jest to przedsięwzięcie i czy w najbliższym czasie będzie można przymierzać się do realizacji tego projektu? Podobnie jak pani posłanka Elżbieta Więcławska-Sauk powiem, że jako długoletni pracownik radia i telewizji bardzo liczę na zwiększenie puli nagród KRRiT. Byłam w jury konkursu reportaży radiowych w Kazimierzu i pragnę państwu powiedzieć, że nagroda tego konkursu jest bardzo nobilitująca. Chciałabym zwrócić się do KRRiT z osobistą prośbą o pojęcie próby wyasygnowania jakichś kwot na tego typu nagrody - zwłaszcza że 8000 zł nie jest sumą zbyt wysoką.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanByra">Przypominam, że budżet KRRiT ustala Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzZarzycki">Opowiadam się za przyjęciem sprawozdania KRRiT, które jest materiałem rzetelnym. Mamy przecież przyjąć sprawozdanie, a nie oceniać całość działania KRRiT. Przedłożone nam sprawozdanie odpowiada rzeczywistości. Dzisiaj w Sejmie mamy chyba pierwszą okazję, by wyrazić słowa uznania wobec TVP SA. która otrzymała wysokie wyróżnienie europejskie. Gratuluję obecnemu na naszym posiedzeniu panu prezesowi Robertowi Kwiatkowskiemu. W tym roku kilkakrotnie pan przewodniczący Juliusz Braun otrzymywał pisma, protesty, poparte kilkunastoma tysiącami podpisów zebranych w Beskidach. Nie można brakiem pieniędzy tłumaczyć dalej faktu niedocierania Telewizji Katowice do 300 tys. ludzi. Jest to problem, który trzeba rozwiązać i nie można się tłumaczyć, że załatwia to telewizja kablowa, która obsługuje Cieszyn i Żywiec. Obsługuje bardzo małą liczbę odbiorców i niezadowolenie z tego powodu narasta. Byłbym rad, gdyby za rok w sprawozdaniu KRRiT ta sprawa znalazła się już wśród kwestii zrealizowanych - zgodnie z życzeniem obywateli.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Członkowie Klubu Parlamentarnego Samoobrona uczestniczący w pracach Komisji Kultury i Środków Przekazu będą głosować przeciwko przyjęciu sprawozdania KRRiT. Uzasadnienie jest bardzo proste. Chodzi o weryfikację dostępu do środków przekazu, prowadzoną według odpowiedniego klucza, pozycji i jeszcze innych rzeczy. Nie musimy zgodzić się na taką segregację dostępu do telewizji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#FranciszekWołowicz">Nasuwa się pytanie: co KRRiT ma wspólnego z rzekomą segregacją w dostępie do telewizji? KRRiT ma przecież ściśle określone obowiązki. Rozpatrując sprawozdanie Krajowej Rady pod względem merytorycznym i oddzielając wszystkie wątki polityczne, emocjonalne oraz rozpętaną kampanię medialną, skierowaną przeciwko KRRiT, a szczególnie przeciwko telewizji publicznej, muszę stwierdzić, że Krajowa Rada generalnie realizowała nałożone na nią obowiązki. Pomińmy zawirowania związane z ustawą medialną. Po raz kolejny przypomnę, że KRRiT złożyła tylko pewne propozycje, których dysponentem stał się rząd, a potem parlament. KRRiT starała się realizować wszystkie założenia, których od niej oczekiwaliśmy. Myślę o większej konsekwencji w pilnowaniu przestrzegania prawa przez nadawców - publicznych i komercyjnych. Ze sprawozdania wynika, że w porównaniu z latami poprzednimi w roku 2002 KRRiT była znacznie aktywniejsza. Zgodnie z zaleceniem poprzedniej oceny większą uwagę zwracała również na ochronę dzieci i młodzieży przed treściami mogącymi nieść ze sobą negatywne przesłania, np. przemoc itd. Analizując sprawozdanie finansowe z pewną satysfakcją odnotowałem zmianę w proporcji wydawanych środków abonamentowych, tzn. wzrost środków wydawanych na telewizję regionalną i na rozgłośnie regionalne. Oby ta tendencja była tendencją stałą. Należy odnieść się wyłącznie do merytorycznej zawartości sprawozdania i do tego, do czego została powołana KRRiT, a my o tym zapominamy. Przypisujemy Krajowej Radzie różnego rodzaju funkcje i możliwości, których ona po prostu nie wypełnia i nie będzie wypełniać. To, że komuś nie podobna się skład KRRiT, zawsze związane jest z tym, kto wyraża taką opinię. Tak było, jest i będzie. Toczy się walka polityczna, więc każdy wygłasza swoją opinię, co jest normalne i całkiem zrozumiałe. Należy to również odnieść do opinii na temat dostępności do programów. Jako przedstawiciel ugrupowania, które w ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskało ogromne poparcie, również mógłbym wyrazić pretensje do telewizji publicznej i KRRiT o to, że stanowiska mojej opcji politycznej nie są w telewizji reprezentowane proporcjonalnie. W jakimkolwiek programie publicystycznym zawsze proporcje są takie, że jest jeden przedstawiciel SLD i ośmiu przedstawicieli opozycji. Tak jest w każdym programie. A państwo mówicie, że te proporcje są zachwiane i ze stoperem liczy się każdą sekundę wypowiedzi premiera, ministra, co jest zupełnie inną sprawą niż wypowiedzi przedstawicieli partii politycznych, Mitem są różnego rodzaju powiastki o ustanowieniu jakiejś konferencji rektorów jako KRRiT lub o tym, że wybierzemy jakichś apolitycznych przedstawicieli. Ostatnio zrezygnowała z pełnienia funkcji „apolityczna” przedstawicielka Unii Wolności, wiceprzewodnicząca rady nadzorczej. Takie dyskusje można ciągnąć w nieskończoność. Oczywiście, w tle jest sprawa Rywina, ale jeszcze toczą się postępowania w prokuraturze i w sejmowej Komisji Śledczej. Poza tokiem naszych prac nad ustawą, które trwały ponad rok, na razie nie dowiedziałem się niczego nowego. Jak zwykle sprawozdanie KRRiT jest obszerne i zawiera mnóstwo informacji. Emocje, subiektywne opinie trzeba jednak oddzielić od tego, co jest zawarte w sprawozdaniu. Moim zdaniem, KRRiT przedstawiła dokument rzetelny, wyczerpujący i zawierający wiele wątków. Kończąc swoją wypowiedź, chciałbym zadać tylko jedno pytanie. Chodzi mi o zaległości w płaceniu abonamentu ze strony Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#FranciszekWołowicz">O ile do 2001 roku udawało się (choć z opóźnieniem) coś wyegzekwować, o tyle zaległości na koniec 2002 roku wynoszą około 40 mln zł, a z odsetkami ta kwota będzie jeszcze większa. Na ten temat rozmawiałem z szefem Urzędu i prosiłem go o informacje o tym, skąd się wziął ten dług i dlaczego nie jest płacony. Usłyszałem, że Urząd do Spraw Kombatantów w swoim budżecie nie ma na to pieniędzy, a te, które miał i dostawał w ustawie budżetowej, były przeznaczane na regulowanie (z opóźnieniem) tych należności. Jeżeli w budżecie 2002 roku była kwota przeznaczona na opłatę abonamentu, to de facto były to środki za rok 2001. Natomiast w roku 2003 zmieniły się zasady i nie ma już tych środków. Jakie są szanse wyegzekwowania od Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych tej dużej kwoty, która mogłaby poprawić funkcjonowanie mediów publicznych?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyWenderlich">Chciałbym przeprosić za spóźnienie, ale na posiedzenie Komisji przyjechałem prosto z lotniska. Proszę o zabranie głosu pana posła Tadeusza Samborskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszSamborski">Oczywiście, możemy wysuwać pod adresem KRRiT różne zarzuty, stawiać przed nią nowe, zwykle kosztowne zadania i ją z nich rozliczać. Jednak gdy szukamy różnych oszczędności, to zawsze szukamy ich w budżecie KRRiT i nasza Komisja powinna widzieć ten aspekt. Nie zamierzam pokusić się o ocenę telewizji lub radia, gdyż uważam, że nasza rozmowa powinna dotyczyć sprawozdania KRRiT, tego, w jakim stopniu odzwierciedla ono stan faktyczny. Autorzy informacji o podstawowych problemach radiofonii i telewizji mieli odwagę ukazać sprawy trudne, warunkujące jednak rozwój telewizji. Mimo różnych zawirowań sprawozdanie z działalności za 2002 rok pokazuje stan faktyczny. Może nie jest doskonałe, ale odzwierciedla ogólny obraz sytuacji. Myślę, że trzeba do tego podejść racjonalnie i dlatego opowiadam się za przyjęciem sprawozdania KRRiT. Pragnę zapytać panią przewodniczącą i członków Krajowej Rady o to, jakie miejsce w jej filozofii działania zajmuje TV Polonia? Ta obchodząca dziesięciolecie istnienia wspaniała stacja utrzymuje tożsamość narodową i językową w polskich środowiskach. W jakimś stopniu dotyczy to także Radia Polonia. Wiem, że obie stacje mają czasem problemy finansowe. Czy KRRiT uznaje specyfikę i niezwykłość tych programów w kontekście realizacji zadań państwowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W dotychczasowej dyskusji wyłoniła się pewna prawidłowość. Jeżeli ktoś krytykuje KRRiT, to wtedy prowadzi jakąś obrzydliwą walkę polityczną. Natomiast wtedy, gdy ktoś wychwala Krajową Radę, to po prostu dostrzega rzeczowość, obiektywizm sprawozdania. Ten, kto wychwala, występuje merytorycznie, a emocjonalnie wypowiada się ktoś, kto gani Krajową Radę. Mam swoje zdanie, ale w tej chwili nie będę składała oświadczenia. Na oświadczenia klubowe będzie pora podczas debaty sejmowej. Pragnę zadać pytanie pani przewodniczącej Danucie Waniek. Ile postępowań toczy się przeciwko KRRiT z powództwa osób niezadowolonych z decyzji Krajowej Rady? Czy są jakieś orzeczenia i wyroki sądowe, na mocy których zostały uchylone jakieś decyzje KRRiT bądź muszą one podlegać modyfikacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JerzyWenderlich">Nikt z posłów nie zgłasza się już do zabrania głosu. Proszę panią przewodniczącą Danutę Waniek o udzielenie odpowiedzi na zadanie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#DanutaWaniek">Zacznę od uwag o charakterze politycznym. Pan poseł Antoni Stryjewski łączy przedłożone przez nas sprawozdanie z aferą Rywina. Nie chcę używać wielkich słów, ale powiem, że czuję się dotknięta takim kontekstem. Ani ja, ani członkowie KRRiT nie są zamieszani w aferę Rywina. Jeżeli ktoś nie zgadza się z takim stanowiskiem, to apeluję gorąco o poczekanie na werdykt sejmowej Komisji Śledczej, na wnioski, które zostaną wywiedzione z toczącego się postępowania. W najbliższą sobotę sama będę miała przyjemność stania przed tą Komisją i będę mogła odpowiadać na pytanie dotyczące np. mojego związku z tą aferą. Z góry wiem, że nie powiem niczego ciekawego na ten temat. Myślę, że musimy również poczekać na wyniki postępowania toczącego się w prokuraturze i na postawione przez nią zarzuty. Jeżeli się pojawią, to oczywiście będziemy z tego wyciągać wnioski. Uważam, że tak daleko idące myślenie w obwinianiu nas związkami z aferą korupcyjną jest co najmniej mocno przesadzone. Pragnę powiedzieć, że przez 10 lat funkcjonowania KRRiT żaden pracownik ani członek Krajowej Rady (niezależnie od tego, z jakiej formacji się wywodził i przez kogo został nominowany) nie stawał przed sądem za naruszenie prawa. W historii KRRiT nie ma przykładu, który w najmniejszym stopniu potwierdzałby podejrzenie, że jest to możliwe w naszym gronie. W tej samej konwencji chciałabym się odnieść do stwierdzenia pani posłanki Elżbiety Więcławskiej-Sauk, która bardzo wyraźnie powiedziała o związku KRRiT z aferą Rywina. Pani posłanka obwiniała nas także o brak nadzoru nad telewizją publiczną, w której dzieją się najrozmaitsze naganne rzeczy. Zgodnie z prawem nadzór nad zarządem telewizji publicznej sprawuje przede wszystkim rada nadzorcza. Pan marszałek Tomasz Nałęcz, przewodniczący sejmowej Komisji Śledczej, powiedział bardzo wyraźnie, że w tym przypadku KRRiT odegrała jedynie rolę listonosza, ponieważ sejmowa komisja nie może bezpośrednio kierować takiego wniosku do rady nadzorczej spółki z udziałem Skarbu Państwa. Drugim podmiotem bezpośrednio nadzorującym funkcjonowanie telewizji publicznej jest Skarb Państwa. Przypominam to dlatego, by pokazać, na ile można nas obwiniać o rzeczy nieznajdujące się w sferze prawa, w której my jesteśmy zobowiązani poruszać się. Możemy zrobić tylko to, co mamy zapisanie w prawie. Kwestia abonamentu. Bardzo bulwersują mnie apele nakłaniające obywateli Rzeczypospolitej do niepłacenia abonamentu. Każdy, komu dobro mediów publicznych leży na sercu, powinien zmienić sposób wypowiadania się na ten temat, ponieważ mamy kłopoty ze ściągalnością abonamentu. W Polsce ściągalność tych opłat z gospodarstw domowych plasuje się na poziomie 51,5%, czyli abonament płaci połowa gospodarstw domowych. Zwolnionych od uiszczania abonamentu jest około 29% gospodarstw domowych, a zalega z opłatami około 865 tys. gospodarstw domowych na kwotę 292 mln zł. Zaległości obejmują okres od 6 miesięcy do 3 lat, a więc są one poważne. Urząd do Spraw Kombatantów zalega z opłatami na około 46 mln zł i jest to kwota za IV kwartał 2001 roku i za cały 2002 rok. Wielokrotnie zwracaliśmy się do prezesa Rady Ministrów, aby pomógł nam rozwiązać tę sytuację. Wiemy, że jest to związane ze stanem budżetu państwa. Abonament płaci 86 tys. zarejestrowanych instytucji, przedsiębiorstw bądź osób prawnych, co stanowi tylko około 3% instytucji, które z mocy prawa powinny uiszczać opłatę abonamentową. Z przyjemnością mogę stwierdzić, że w 2002 roku program wpływów abonamentowych został zrealizowany o 4% ponad plan. Oczywiście jest to pomyślna wiadomość, ale przedstawione przed chwilą dane świadczą o tym, że toczymy ustawiczny bój o poprawę ściągalności abonamentu. Nasze apele w szczególności dotyczą rządu.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#DanutaWaniek">Premier jest o tej sytuacji informowany na bieżąco i mamy nadzieję, że kiedyś to się zmieni. Sprawa TV Polonia. Jest to program niezwykle ważny dla kształtowania wizerunku Polski na świecie i dla prezentowania polityki aktualnych władz. Proszę jednak pamiętać o tym, że są to programy zarówno radiowe, jak i telewizyjne, do których utrzymania jest zobowiązany przede wszystkim rząd. Jeżeli pan poseł Tadeusz Samborski chciałby poznać szczegóły, to na sali jest prezes telewizji publicznej i może powiedzieć o swych codziennych kłopotach związanych z finansowaniem tego programu, z otrzymaniem środków z MSZ na polepszenie programu TV Polonia. Pan poseł Piotr Gadzinowski zapytał, czy obecny stan ściągalności abonamentu nie stanowi zagrożenia dla egzystencji mediów publicznych. Takie zagrożenie istnieje zawsze. Mieliśmy nadzieję, że wraz z uchwaleniem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji otrzymamy od Sejmu stałe rozwiązanie, które zapobiegnie tym zagrożeniom w przyszłości. Przygotowaniami do uchwalenie ustawy rządzi dzisiaj Sejm, a potem prezydent, my zaś możemy mieć tylko nadzieję, że po półtorarocznych zmaganiach otrzymamy nowe prawo, na które KRRiT czeka z dużym utęsknieniem. Zgadzam się z panią posłanką Barbarą Ciruk, iż inicjatywa utworzenia Telewizyjnego Uniwersytetu Otwartego umożliwi osiąganie najrozmaitszych szczytnych celów. Z żalem stwierdzam, że ta sprawa toczy się wolniej niż planowaliśmy. KRRiT przeznaczyła dla telewizji publicznej na ten cel kwotę w wysokości ponad 1 mln 800 tys. zł. Według projektu przygotowanego przez telewizję publiczną stanowi ona 9,2% wymaganej kwoty. Na spotkaniu z zarządem telewizji publicznej dowiedzieliśmy się, że pojawiły się pewne modyfikacje tego pomysłu. Wyraziliśmy nadzieję, że ten nowy projekt będzie szybciej realizowany niż poprzedni pomysł. KRRiT uważa, że należy uruchomić Telewizyjny Uniwersytet Otwarty bądź inny podobny program, który miałby porównywalne z tym projektem cele. Ostateczna realizacja takiego pomysłu nie należy do KRRiT, lecz do zarządu telewizji publicznej. Ze strony Krajowej Rady mogę jedynie obiecać, że będziemy się temu systematycznie przyglądać i pytać o to, co będzie się działo z pomysłem Telewizyjnego Uniwersytetu Otwartego. Zdajemy sobie sprawę ze społecznego znaczenia uruchomienia takiej inicjatywy. Żyjemy w rzeczywistości, w której coraz mniej pieniędzy wydaje się na czasopisma i książki. Porażające są informacje świadczące o tym, że na obszarach wiejskich na zakup książek wydaje się rocznie 1,50 zł. Jest to kwota niezwykle niska i w związku z tym rola mediów publicznych, a zwłaszcza telewizji, urasta niemal do rangi historycznej. Pan poseł Ryszard Ulicki poruszył sprawy związane z ochroną własności intelektualnej. Informacje na ten temat znajdują się na str. 33 naszego sprawozdania. W 2002 roku działalność KRRiT w tej kwestii (odpowiednio do naszych możliwości i roli) miała miejsce zarówno na gruncie krajowym, jak i międzynarodowym. Przedstawiciele KRRiT uczestniczyli w pracach rządowego zespołu do spraw przeciwdziałania naruszeniom prawa autorskiego i praw pokrewnych. Brali również udział w parlamentarnych pracach legislacyjnych. Zakończenie spornych, drażliwych kwestii leży w tej chwili w gestii rządu. Oczywiście możemy dzielić się uwagami, spostrzeżeniami i doświadczeniami, ale rozstrzygnięcia prawne należą do rządu. Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu ma tu znacznie więcej do powiedzenia niż KRRiT i bardzo proszę mieć to na względzie. Kwestia skreślenia licencji ustawowej dla nadawców kablowych. Do początku bieżącego roku tzw. „kablarze” nie mieli obowiązku zawierania umów z poszczególnymi nadawcami na rozprowadzanie programów w sieciach telewizji kablowych. Od 1 stycznia 2003 roku organizacje operatorów kablowych muszą zawierać takie umowy z każdym nadawcą. W ustawie nowelizującej prawo autorskie określono bardzo krótki okres vacatio legis.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#DanutaWaniek">Opowiadaliśmy się za tym, by vacatio legis obejmowało co najmniej pół roku. Niestety, tak się nie stało. Przeciwko temu protestują telewizje kablowe, a KRRiT rozumie i popiera ten protest. Stąd właśnie nasze wystąpienie do Prezydenta RP i rzecznika praw obywatelskich o wydłużenie tego okresu. W tej chwili tę sprawę bada Trybunał Konstytucyjny. Pani posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska pytała o sprawę sporów wynikających z decyzji i stanowisk KRRiT. Poproszę o udzielenie głosu pani dyrektor Janinie Sokołowskiej, która najczęściej staje przed sądem właśnie w takich sprawach. Chciałabym jeszcze przekazać dobrą wiadomość panu posłowi Kazimierzowi Zarzyckiemu. W najbliższym czasie zostanie uruchomiony kanał poprawiający oglądalność telewizji publicznej nie tylko w okręgu wyborczym pana posła. Na sali znajduje się dyrektor odpowiedniego departamentu KRRiT, który mój optymizm może poszerzyć informacjami na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JaninaSokołowska">Toczące się w sądach sprawy można podzielić na dwie grupy. Pierwsza grupa to sprawy, które zawisły w sądzie gospodarczym z powództwa nadawców w związku z nałożeniem kar za działalność nadawczą. Druga grupa to sprawy toczące się w NSA, w których KRRiT jest stroną pozwaną w związku z wydanymi koncesjami. W okresie sprawozdawczym w sądach gospodarczych toczyło się 7 spraw, z czego dwie zakończyły się orzeczeniem na niekorzyść KRRiT. Od tych wyroków zostały złożone odwołania. W okresie sprawozdawczym jedną z najważniejszych spraw związanych z koncesjami byłą sprawa z powództwa spółki RMF FM z Krakowa przeciwko zapisom koncesyjnym. Kolejna to sprawa Światowej Federacji Polskich Kombatantów, sprawa Andrzeja Cieleckiego (Polskie Radio AK „Jutrzenka”) w związku z nieuznaniem tej spółki za nadawcę społecznego oraz sprawa spółki jawnej Telewizja Kablowa „Police”. Dwie z tych spraw zakończyły się orzeczeniem na niekorzyść KRRiT, a dwie zakończyły się dla KRRiT pozytywnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyWenderlich">Zgłoszono dwa wnioski: wniosek pana posła Antoniego Stryjewskiego o odrzucenie sprawozdania i wniosek pana posła Piotra Gadzinowskiego o przyjęcie sprawozdania. Po konsultacji z członkami prezydium Komisji proponuję przyjąć następujący sposób głosowania. Jeśli wniosek pana posła Antoniego Stryjewskiego uzyska akceptację Komisji, oznaczać to będzie odrzucenie sprawozdania KRRiT. Jeżeli ten wniosek nie uzyska akceptacji większości członków Komisji, a nie będzie osób wstrzymujących się od głosu, to wówczas uznamy sprawozdanie KRRiT za przyjęte. Jeśli będą jakieś osoby wstrzymujące się od głosu, to oczywiście nie wiemy, jak te osoby będą głosować w kolejnym głosowaniu. W takiej sytuacji poddamy pod głosowanie wniosek pana posła Piotra Gadzinowskiego. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku pana posła Antoniego Stryjewskiego o odrzucenie sprawozdania KRRiT? Stwierdzam, że Komisja, przy 6 głosach za, 14 przeciwnych i braku wstrzymujących się, odrzuciła wniosek pana posła Antoniego Stryjewskiego, a więc przyjęła sprawozdanie KRRiT. Gratuluję pani przewodniczącej i całej Krajowej Radzie. Przechodzimy do wyboru sprawozdawcy naszej Komisji. Proponuję kandydaturę pana posła Franciszka Wołowicza. Czy pan poseł wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#FranciszekWołowicz">Tak, zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyWenderlich">Czy są inne kandydatury? Zgłoszeń nie słyszę. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za tym, by sprawozdawcą Komisji był pan poseł Franciszek Wołowicz? Stwierdzam, że Komisja 15 głosami, przy braku przeciwnych i 5 wstrzymujących się, wybrała posła Franciszka Wołowicza na sprawozdawcę Komisji. Zarządzam kilkuminutową przerwę techniczną.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">[Po przerwie:]</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JerzyWenderlich">Wznawiam posiedzenie Komisji. Przechodzimy do rozpatrzenia spraw różnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanByra">Komisja Kultury i Środków Przekazu ma obowiązek zaopiniować projekt ustawy o zmianie ustawy o zamówieniach publicznych, który dotyczy także naszego środowiska, tzn. teatrów, bibliotek. Jutro o godz. 10.00 odbędzie się posiedzenie Komisji Gospodarki poświęcone pierwszemu czytaniu tego projektu ustawy. Proponuję, by w tym posiedzeniu uczestniczył członek naszej Komisji i ewentualnie przygotował projekt naszego stanowiska wobec tego dokumentu, byśmy po prostu byli przygotowani do posiedzenia poświęconego przyjęciu opinii. Przypominam, że wiele środowisk, m.in. biblioteki, teatry, zwracało nam uwagę na to, że w praktyce są kłopoty ze stosowaniem przepisów ustawy o zamówieniach publicznych, które komplikują i utrudniają działalność. Czy pan poseł Franciszek Wołowicz zechciałby zająć się tą sprawą, tzn. wziąć udział w jutrzejszym posiedzeniu Komisji Gospodarki i dokonać konsultacji z resortem kultury, byśmy na najbliższym posiedzeniu mogli przyjąć opinię wobec tego projektu?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyWenderlich">Czy pan poseł Franciszek Wołowicz wyraża zgodę?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#FranciszekWołowicz">Tak, zgadzam się.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyWenderlich">Pan poseł Franciszek Wołowicz będzie reprezentować nas na posiedzeniu Komisji Gospodarki i przygotuje projekt naszej opinii. O zabranie głosu proszę pana posła Tadeusza Samborskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#TadeuszSamborski">Jako motyw do naszych rozważań i być może działań chciałbym wskazać sprawę Domu Pracy Twórczej Ministerstwa Kultury „Wigry”. Od pewnego czasu jest tam niezwykle trudna sytuacja. Sygnalizowane są bardzo negatywne zjawiska, takie jak ogromny wzrost kosztów prowadzenia tego ośrodka w porównaniu z latami ubiegłymi. Podobno doszło tam do takich zjawisk, jak zniszczenie zabytkowej posadzki, wyrzucenie dostosowanych do wnętrz kopii historycznych mebli, zwolnień pracowników. Dyrekcja Domu wyrzuciła przybyłego tam w celu kontroli dyrektora departamentu Ministerstwa Kultury, co jest dla mnie niezwykłym sygnałem. Uważam, że zaistniała tam sytuacja jest karygodna. Prawdopodobnie w tej placówce toczy się spór, ale nie może być on zjawiskiem permanentnym i obniżać wartości pracy tego ośrodka. Problem ten uważam za bardzo istotny i dlatego proponuję zajęcie się nim np. poprzez powołanie podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JerzyWenderlich">Myślę, że możemy nawet zastanowić się nad formą zajęcia się tym problemem.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Rozumiem tę sprawę, ale jako pewnego rodzaju interwencję pana posła Tadeusza Samborskiego. Wolałabym, aby Komisja nie zajmowała się domem pracy twórczej Ministerstwa Kultury. Ministerstwo ma chyba instrumenty do tego, by poradzić sobie z tą sprawą. Każdy poseł ma prawo poprosić NIK o przeprowadzenie kontroli, co panu posłowi proponuję uczynić. Można też skierować ostre wystąpienie do ministra, by zrobił tam porządek. Wierzę, że sprawa jest poważna, ale nie musi być rozpatrywana na forum sejmowej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZdzisławPodkański">Chciałbym zgłosić trochę inną propozycję. W pełni podzielam opinię pana posła Tadeusza Samborskiego. To, co dzieje się w ośrodku „Wigry”, przechodzi nasze wyobrażenia. Jest już najwyższy czas, by zainteresować się tą sytuacją. Zwracam uwagę na inny, bardzo dobrze funkcjonujący ośrodek w Radziejowicach. Składam formalny wniosek o to, by wzbogacić nasze prace o informację o funkcjonowaniu i sytuacji w ośrodkach pracy twórczej Ministerstwa Kultury. Będzie to się mieściło w obowiązujących nas zasadach. Myślę, że w jakiś sposób będzie to satysfakcjonowało panią posłankę Iwonę Śledzińską-Katarasińską, która ma rację mówiąc, iż my nie możemy zarządzać ośrodkami, ale możemy i powinniśmy im się przyglądać. Będziemy również mieć okazję do dokonania porównań.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BarbaraCiruk">Ośrodek „Wigry” znajduje się na terenie mojego województwa. Już wcześniej tą sprawą zajęła się prokuratura. Pan przewodniczący mógłby np. zwrócić się do NIK o szybsze wszczęcie postępowania w tej sprawie, gdyż w tym ośrodku rzeczywiście źle się dzieje.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyWenderlich">Jeśli pan poseł Tadeusz Samborski uzna, że kontakty bilateralne z panią posłanką Barbarą Ciruk są dla niego przyjemne i twórcze, to proszę o wspólne zastanowienie się nad skutecznym sposobem rozwikłania tej sprawy. Następnie Komisja ustali tok postępowania, wykorzystując to, co mówił pan poseł Zdzisław Podkański.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BarbaraCiruk">Pragnę zabrać głos w sprawie formalnej. Otrzymaliśmy od pana przewodniczącego wiadomość telefoniczną o posiedzeniu Komisji wyznaczonym na 16 maja br. Właśnie w tym dniu ja oraz pan poseł Eugeniusz Czykwin podejmujemy delegację parlamentu białoruskiego. Jestem w polsko-białoruskiej grupie i w związku z tym nie może mnie nie być na takim forum. Nie wiem, co powiedzą inni koledzy, ale ja uważam, że powinniśmy wyznaczyć inny termin posiedzenia - w tygodniu obrad Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyWenderlich">Jest grupa posłów, przez którą nie mogliśmy pracować i dzisiaj wszyscy jesteśmy tego ofiarami.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WitoldFirakniez">Czuję się wywołany „do tablicy”. Po telefonie pani posłanki Barbary Ciruk biegłem z ważnego spotkania i dotarłem na salę w momencie, gdy Komisja zakończyła obrady. Nie we wszystkich przypadkach było tak, jak oświadczył to w gazetach pan przewodniczący. Pan przewodniczący zechciał ogłosić w gazetach, iż nie jesteśmy poważnymi i odpowiedzialnymi ludźmi. Pragnę przypomnieć, że godzina rozpoczęcia posiedzenia, o którym mówię, została zmieniona i przesunięta przez pana przewodniczącego i zostało to zrobione w ostatniej chwili. Byłem na posiedzeniu, złożyłem podpis na liście obecności i wyszedłem, ale wcześniej umówiłem się z panią posłanką Barbarą Ciruk na kontakt telefoniczny w sytuacji, gdy nie będzie kworum. Po telefonie pani posłanki po prostu przybiegłem na salę. Proszę, by w przyszłości nie dawać do prasy takich sygnałów i nie wypowiadać generalizujących twierdzeń o tym, że posłowie są nieodpowiedzialni, gdyż uciekli z posiedzenia itd. Termin posiedzenia Komisji wyznaczony na 16 maja br. nie odpowiada wielu koleżankom i kolegom. My po prostu również mamy inne zajęcia. W końcu tygodnia odbywają się spotkania przedreferendalne, a jest to priorytet państwa, o czym mówi marszałek Sejmu, prezydent i premier. Bardzo prosimy wziąć to pod uwagę. Nikt z nas nie robi zamachu na suwerenne decyzje pana przewodniczącego, lecz prosimy o rozważenie innego terminu.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#WitoldFirakniez">Chciałbym zakończyć posiedzenie, prosząc jednocześnie o spotkanie posłów Klubu SLD - członków Komisji Kultury i Środków Przekazu. Zamykam posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>