text_structure.xml 128 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#GabrielJanowski">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam członków Komisji oraz zaproszonych gości. Porządek dzienny przewiduje rozpatrzenie sprawozdania podkomisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o regulacji rynku cukru i przekształceniach własnościowych w przemyśle cukrowniczym, a także o poselskim projekcie ustawy o produkcji buraka cukrowego i cukru buraczanego oraz o regulacji krajowego rynku cukru.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#GabrielJanowski">Czy macie państwo uwagi do zaproponowanego porządku dziennego? Nie widzę. Przystępujemy zatem do procedowania nad przedstawionymi projektami ustaw.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#GabrielJanowski">Czy są propozycje i uwagi dotyczące sposobu procedowania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanWyrowiński">Wraz z zaproszeniem na dzisiejsze posiedzenie Komisji otrzymaliście państwo sprawozdanie podkomisji z 20 lipca 1999 r. Jak zapewne państwo pamiętacie, Komisja 19 stycznia br. podjęła decyzję o procedowaniu nad tym właśnie sprawozdaniem. Był to mój wniosek. Pragnę jednak poinformować, że intencją mojego wniosku było również to, aby przedmiotem procedowania Komisji były także zmiany, które podkomisja wprowadziła do przyjętego w lipcu projektu ustawy stanowiącego sprawozdanie. Poprawki te wynikły z uwzględnienia znacznej części propozycji zawartych w stanowisku rządu. Stanowisko rządu było państwu dostarczone pod koniec czerwca ub.r. Podkomisja odniosła się do poprawek proponowanych przez rząd, większość z nich uwzględniła i wprowadziła do tekstu sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanWyrowiński">Żeby uniknąć powtarzania dyskusji, które już miały miejsce, proponuję procedowanie nad tekstem, który zawiera uwzględnione i przyjęte przez podkomisję poprawki zawarte w stanowisku rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#GabrielJanowski">Czy ktoś chciałby wypowiedzieć się w sprawie wniosku zgłoszonego przez posła Jana Wyrowińskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ElżbietaBarys">Jest to jakby zmodernizowany wniosek. Na poprzednim posiedzeniu Komisji przegłosowaliśmy, że będziemy procedowali nad sprawozdaniem z 20 lipca. W związku z tym powinniśmy powtórzyć głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ElżbietaBarys">Jeżeli mamy powtarzać głosowanie, to wnoszę również o przegłosowanie, czy procedujemy nad sprawozdaniem z poprawkami rządowymi, czy nad sprawozdaniem z grudnia, obejmującym pełny zakres ustawy, łącznie z przekształceniami własnościowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardSmolarek">Sądzę, że procedowanie nad tym projektem należałoby zacząć od początku. Już w tej chwili widać rozbieżność opinii, czy projektem wyjściowym ma być projekt z 20 lipca, czy wcześniejszy. Tymczasem sytuacja zmieniła się na tyle, że Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego złożył do laski marszałkowskiej projekt ustawy o regulacji rynku cukru i produkcji buraka cukrowego. Nie wiem, z jakiego powodu marszałek nie skierował tego projektu do pierwszego czytania. Sądzę jednak, że w ramach konsensusu, na poziomie prac w Komisji, wiele poprawek z tego projektu można byłoby jeszcze raz rozważyć, żeby już nie hamować prac nad tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RyszardSmolarek">Koncepcja Polskiego Stronnictwa Ludowego zmierza do tego, żeby uwłaszczyć rolników na kwotach cukrowych, wielkościach produkcji i dostawy buraka cukrowego, by komisja porozumiewawcza i część kompetencji porozumienia branżowego były gwarantowane ustawą, a nie tak jak w projektowanej ustawie. W związku z tym wnoszę, żeby procedowanie rozpocząć od początku projektu z 20 lipca z uwzględnieniem poprawek rządowych, a także dać możliwość zgłaszania nowych poprawek, które - jak sądzę - w niewielkim stopniu zmienią projekt części uzgodnionej. Myślę jednak, że są one istotne, gdyż w sposób ustawowy gwarantują uwłaszczenie rolników na kwotach cukrowych, co przy koncepcji opracowanej prywatyzacji, holdingu „Polski Cukier”, dałoby możliwość cywilizowanej prywatyzacji i restrukturyzacji polskiego cukrownictwa.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#RyszardSmolarek">Jeżeli zepchniemy kompetencje i prawa rolników do rozporządzeń czy porozumienia, które będzie zawierane pozaustawowo, rolnicy na tym niewiele skorzystają. Jest to jedyna okazja, żeby zagwarantować to ustawowo. Dlatego jeszcze raz proponuję procedowanie nad wszystkimi poprawkami od początku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GabrielJanowski">Procedować możemy nad oficjalnym dokumentem. Takim dokumentem jest sprawozdanie z grudnia ub.r., nad którym głosowaliśmy 19 stycznia br., a także sprawozdanie z 20 lipca ub.r. Natomiast propozycja wniesiona przez posła Jana Wyrowińskiego nie ma charakteru oficjalnego druku, nie jest sprawozdaniem. Nie możemy więc oficjalnie nad nim procedować. Możemy jednak posiłkować się tym drukiem, gdyż są tam pewne poprawki przyjęte przez podkomisję, a wcześniej zgłoszone rząd. Czy w tej kwestii ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanWyrowiński">Prosiłbym przewodniczącego podkomisji, żeby potwierdził prezentowaną przeze mnie sekwencję wydarzeń. Podkomisja przyjęła sprawozdanie, które jest projektem z 20 lipca 1999 r. Tymczasem Komisja zwróciła się do rządu o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Rząd zajął takie stanowisko. Być może macie państwo w swoich dokumentach stanowisko rządu dotyczące ustawy o regulacji rynku cukru. Do tego stanowiska, na zlecenie Komisji, odniosła się podkomisja i część proponowanych przez rząd poprawek wprowadziła do swego sprawozdania. Według mnie, ale nie tylko, proponowane poprawki nie są przedmiotem sporu, bowiem regulowały pewne kwestie, uzupełniały niedopatrzenia. Moja propozycja wiąże się z ułatwieniem pracy. Jeżeli nie będzie ona dokumentem wyjściowym, w istotny sposób przedłużymy prace, bo rząd będzie musiał odnosić się praktycznie do każdego miejsca ustawy i proponować poprawki znajdujące się w dokumencie z września 1999 r., który państwo otrzymaliście. Intencją moją jest przyspieszenie, a nie opóźnienie prac. Powtarzam, że poprawki wniesione przez rząd nie dotyczyły spraw, które były przedmiotem sporu i budziły emocje.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanWyrowiński">Dysponuję takim dokumentem na dyskietce. Gdyby członkowie Komisji zgodzili się, żeby on był przedmiotem naszego procedowania, w istotny sposób przyspieszylibyśmy prace.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZdzisławPupa">To, nad którym dokumentem będziemy procedować, jest decyzją techniczną, którą powinniśmy podjąć. Chcąc usprawnić prace i uwzględnić propozycje rządowe, które przedstawił premier Jerzy Buzek marszałkowi Sejmu Maciejowi Płażyńskiemu, powinniśmy procedować nad tekstem z 16 września 1999 r. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zastanawiała się nad propozycjami rządu i odnosiła się do tego podkomisja. Moim zdaniem, trzeba problem wyjaśnić zaglądając do stenogramów z posiedzeń podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Jeżeli chodzi o zaglądanie do stenogramów, byłaby to trudna droga, ponieważ ich nie ma. Poprawki rządu zawarte w piśmie przewodnim przekazanym na ręce marszałka Sejmu 16 września 1999 r., były rozpatrywane na posiedzeniu podkomisji 5 stycznia br. Przepadły one wraz z poprawkami posła Mariana Dembińskiego w sprawozdaniu z 19 stycznia br. Odbyło się następne posiedzenie Komisji, na którym podjęto decyzję o powrocie do sprawozdania z lipca ub.r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GabrielJanowski">Są trzy wnioski. Najdalej idący jest wniosek posłanki Elżbiety Barys, by jeszcze raz poddać pod głosowanie sprawozdanie podkomisji z grudnia, nad którym głosowanie odbyło się 19 stycznia br.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#GabrielJanowski">Drugi wniosek - posła Ryszarda Smolarka - dotyczy procedowania nad sprawozdaniem podkomisji z 20 lipca ub.r., co da sposobność wniesienia poprawek przedstawicielom Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#GabrielJanowski">Trzeci wniosek - posła Jana Wyrowińskiego - jest propozycją procedowania nad projektem, który nie jest oficjalnym sprawozdaniem podkomisji, ale zawiera uwagi i wnioski zgłaszane przez rząd, które w trakcie procedowania zostały przyjęte przez podkomisję. Argumentacją jest to, że usprawniłoby to procedowanie - nie trzeba powtarzać wniosków rządowych i po raz wtóry do nich wracać. Jest to wniosek dotyczący strony techniczno-organizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#GabrielJanowski">Zanim poddam wnioski pod głosowanie, w sprawie formalnej zabierze głos poseł Józef Pilarczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefPilarczyk">Panie przewodniczący, każdy wniosek o reasumpcję głosowania, bo w zasadzie do tego sprowadza się wniosek posłanki Elżbiety Barys, musi być uzasadniony istotnymi powodami. Nie może być tak, że po każdym głosowaniu, jeżeli posłowi nie będzie podobał się wynik, złoży wniosek, nad którym trzeba będzie głosować. Chciałbym usłyszeć, jakie są istotne powody do tego, żeby głosować nad wnioskiem o reasumpcję głosowania z 19 stycznia br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Przypominam państwu brzmienie ust. 2 art. 114 regulaminu Sejmu: „Wniosek może być zgłoszony wyłącznie na posiedzeniu, na którym odbyło się głosowanie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#GabrielJanowski">Rozumiem więc, że formalnie taka możliwość była 19 stycznia br. Proszę jednak posłankę Elżbietę Barys o uzasadnienie wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ElżbietaBarys">Złożyłam taki wniosek ze względu na to, że przez posła Jana Wyrowińskiego został zmodernizowany wniosek, nad którym głosowaliśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji - została dołożona część poprawek rządowych, nad którymi nie głosowaliśmy. Rozstrzygnęliśmy, że będziemy procedować nad sprawozdaniem z 20 lipca ub.r. Skoro tak zostało ustalone, a teraz ma miejsce modernizacja tego wniosku, ja również składam wniosek. Sprawę trzeba rozstrzygnąć. Jeżeli wniosek taki można było złożyć tylko na posiedzeniu, podczas którego odbywało się głosowanie, musimy procedować nad sprawozdaniem z 20 lipca ub.r. Nie można więc składać żadnego zmodernizowanego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanWyrowiński">Wycofuję swój wniosek, chociaż mam przed sobą wydanie biuletynu z posiedzenia Komisji w dniu 19 stycznia br. i mogę odczytać treść wniosku, który jako pierwszy zgłaszałem. Fragment ten znajduje się na str. 7 biuletynu. Wyraźnie powiedziałem, że ma to być: „dorobek legislacyjny podkomisji za czas od początku 1999 r. do połowy 1999 r., wraz ze zmianami, które podkomisja wprowadziła, stosownie do propozycji tychże zmian złożonych przez rząd w specjalnym stanowisku, które to stanowisko rząd zajął w stosunku do efektu pracy podkomisji w połowie ubiegłego roku”.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanWyrowiński">Jeżeli jednak sprawy są tak stawiane, wycofuję swój wniosek, co oczywiście spowoduje wydłużenie prac nad ustawą. Rząd będzie musiał ponownie zgłaszać poprawki, które już były rozpatrzone przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#GabrielJanowski">Pan poseł przygotował wariant z poprawkami rządowymi. Jeżeli rozdamy państwu ten tekst, a będziemy procedować w normalnym trybie, to będziemy mieć przed oczami te poprawki i jeżeli nikt nie zgłosi sprzeciwu, będziemy je przyjmować. De facto nie przedłuży to nam procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaBarys">W związku z tym również wycofuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GabrielJanowski">Będziemy procedować nad projektem z 20 lipca ub.r. Czy wszyscy mają projekt z 20 lipca oraz tekst z poprawkami rządowymi? Tak. Przystępujemy do procedowania. Czy są uwagi do art. 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanWyrowiński">Pierwsza proponowana zmiana dotyczy poszerzenia kategorii produktów, które będą objęte regulacją ustawy, o: melasy, cukier i syrop klonowy, inne cukry i syropy, sztuczny miód wymieszany z miodem naturalnym, karmel, cukry smakowe i barwione, pulpę buraczaną, wytłoki trzciny cukrowej i inne odpady z produkcji cukru, smakowe lub barwione syropy z izoglukozy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ElżbietaBarys">Również chciałabym zgłosić zmianę. Proponuję w art. 1 ust. 1 dodać pkt. 5–12 uzupełniając listę o następujące produkty:</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ElżbietaBarys">5) melasa,</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ElżbietaBarys">6) cukier i syrop klonowy,</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#ElżbietaBarys">7) inne cukry i syropy,</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#ElżbietaBarys">8) sztuczny miód wymieszany z miodem naturalnym,</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#ElżbietaBarys">9) karmel,</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#ElżbietaBarys">10) cukry smakowe i barwione,</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#ElżbietaBarys">11) wysłodki, wytłoki trzciny cukrowej i inne odpady w produkcji cukru,</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#ElżbietaBarys">12) smakowe lub barwione syropy z izoglukozy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#GabrielJanowski">Pani propozycje pokrywają się z propozycjami posła Jana Wyrowińskiego. W związku z tym proszę, jeśli zgłaszane są nowe propozycje, żeby nie powtarzać ich, tylko uzupełniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ElżbietaBarys">Poprzednia propozycja to poprawka rządowa. Natomiast przedstawiona przeze mnie poprawka jest moja i proponuję przegłosować ją w tym brzmieniu. Jest to zasadnicza różnica. Nie będę wprowadzać zmian do rządowych propozycji. Głosujmy jedno albo drugie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#GabrielJanowski">Są zgłoszone dwa oficjalne wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałabym wyjaśnić sprawę. W tłumaczeniu z angielskiego zostało użyte określenie „pulpa buraczana”, a to są wysłodki. Na tym polega różnica. Powinniśmy uwzględnić wysłodki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarianDembiński">Posłanka Elżbieta Barys zajęła stanowisko w kwestii procedury. Myślę, że powinniśmy to rozstrzygnąć. Są propozycje rządowe i nasze. Zgłaszamy je w bloku. Musimy zdecydować, jak załatwimy sprawę, jeżeli poprawki są niemal takie same.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#GabrielJanowski">Jeżeli pani posłanka ma poprawki na piśmie, proszę udostępnić je zainteresowanym, żeby mogli dostrzec różnice. Kto będzie bronił stanowiska w imieniu rządu, bo widzę, że rzecznikiem rządu jest poseł Jan Wyrowiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#HenrykWujec">Jesteśmy do dyspozycji, ale nie chcemy ingerować w prace Komisji. Jeżeli poseł zgłasza poprawki, jest do tego w pełni uprawniony. Będziemy zajmować stanowisko. Na razie jednak nie widzimy sprzeczności. Propozycja posłanki Elżbiety Barys sprowadza się do tego samego, użyta jest tylko inna nazwa - „wysłodki” zamiast „pulpa buraczana”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefPilarczyk">Mam pytanie do posła sprawozdawcy oraz do przedstawicieli rządu. Pomijam kwestię, że w art. 1 niepotrzebne jest oznaczenie ust. 1, gdyż artykuł jest jednoustępowy. W artykule tym jest zdanie: „Ustawa określa zasady regulacji rynku buraków cukrowych i cukru, obejmujących produkcję i obrót następującymi produktami”.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JózefPilarczyk">W jaki sposób ustawa reguluje produkcję i obrót cukru i syropu klonowego, sztucznego miodu? Jeżeli na wstępie jest takie sformułowanie, to rozumiem, że w ustawie, w którymś z artykułów, jest odniesienie do zasad obejmujących produkcję i obrót. Czy jest potrzeba wymieniania produktów, które nie są uwzględnione w żadnym miejscu ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Uwaga pana posła jest słuszna. Jeżeli wymienia się produkty, oznacza to, że jest to nam potrzebne na użytek przeważającej części regulacji. Natomiast - jak się zorientowałam - to dotyczy obrotu z zagranicą. Tylko w tym zakresie będziemy regulować i ograniczać obrót tymi produktami. Zatem nie jest właściwe umieszczanie w tym miejscu tak szerokiego wykazu produktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#HenrykWujec">W tytule art. 1 ust. 1 jest podane, że są to zasady regulacji rynku buraków cukrowych i cukru obejmujące produkcję i obrót następującymi produktami. Obejmuje to produkcję i obrót w całości, nie tylko wewnętrzny. W art. 19 jest wprowadzony obrót zagraniczny. Wobec tego, konieczne jest wprowadzenie na początku dodatkowych rodzajów cukru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZdzisławPupa">Jako przewodniczący podkomisji, która rozpatrywała te projekty ustaw, chciałbym zwrócić uwagę na to, że jest to ustawa o regulacji rynku cukru, która w sposób szczegółowy i w miarę dokładny stara się regulować obrót cukrem. Cukier zawarty jest w sztucznym miodzie, syropach i innych wyrobach. Dlatego eksport cukru wiąże się z koniecznością określenia zawartości cukru w wyrobach cukierniczych. Tak jak powiedzieli pani legislator oraz pan minister, dotyczy to przede wszystkim obrotu z zagranicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanWyrowiński">Ponieważ różnica między propozycją przedstawioną przeze mnie a tym, co powiedziała posłanka Elżbieta Barys, polega na użyciu innej nazwy „wysłodki” - „pulpa buraczana”, nie powinno być sporu na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JanWyrowiński">Jeżeli chodzi o zasady generalne, Agencja Rynku Rolnego będzie instytucją, która przez cały czas będzie kontrolowała bilans cukru na rynku. Ten obowiązek ciążący na Agencji będzie wynikał z tego, jakiego rodzaju produkty składają się na bilans cukru w kraju. Produkty te są tu wymienione. Ponadto, pan minister użył argumentu, że obrót zagraniczny tymi produktami będzie w całości kontrolowany, dlatego należy je tu wymienić. Oczywiście art. 1 powinien być jednoustępowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeżeli uznają państwo, że jest potrzeba rozszerzenia wykazu tych produktów, pozostawimy je. Proszę o tym zdecydować w drodze głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardSmolarek">Nie mogę tego znaleźć w projekcie rządowym, ale w naszym projekcie w art. 9 mówi się o sprawach, które legitymizowałyby utrzymanie zapisu dotyczące sztucznego miodu oraz karmelu. Jest napisane: „Wprowadza się zakaz sprzedaży cukru C oraz izoglukozy i syropu inulinowego wprowadzonego ponad przyznane limity produkcyjne na rynku krajowym. Produkty, o których mowa w ust. 1, wyprodukowane ponad przyznane limity produkcyjne, mogą być przeznaczone wyłącznie na eksport bez zastosowania dopłat eksportowych, o których mowa w ustawie, w tym również w postaci wyrobów przetworzonych o zawartości co najmniej 20% cukru w przeliczeniu na cukier biały”. Kiedyś była sprawa dotycząca dopłat DCC przy obrocie, imporcie, eksporcie. Możliwe będzie uciekanie w rozpisywanie na produkty cukropodobne i występowanie o dopłaty. W ten sposób uniknęlibyśmy takiej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#GabrielJanowski">Panie pośle, poza tym nie ma innego zgłoszenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RyszardSmolarek">Zgłoszę później tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#GabrielJanowski">Przystępujemy do rozstrzygnięć. Posłanka Elżbieta Barys zgłosiła poprawkę do katalogu. Po pkt. 4 proponuje ona wprowadzenie punktów od 5–12 w przytoczonym wcześniej brzmieniu. Kto jest za przyjęciem rozszerzonego katalogu?</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#GabrielJanowski">Stwierdzam, że posłowie jednogłośnie przyjęli tę poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#GabrielJanowski">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 2. Czy są uwagi do tego artykułu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanWyrowiński">Podkomisja przyjęła wniosek, żeby wprowadzić definicję producenta glukozy oraz producenta syropu inulinowego. W tekście, który państwo otrzymaliście, uwzględnione to zostało w pkt. 3a i 3b.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanWyrowiński">Producent izoglukozy - przedsiębiorca, w rozumieniu ustawy o działalności gospodarczej, będący posiadaczem środków produkcji umożliwiających wytwarzanie izoglukozy.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JanWyrowiński">Producent syropu inulinowego - przedsiębiorca, w rozumieniu ustawy o działalności gospodarczej, będący posiadaczem środków produkcji umożliwiających wytworzenie syropu inulinowego.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#JanWyrowiński">Wprowadzenie tych definicji wynika z potrzeb, które powstaną przy formułowaniu ograniczeń na produkcję produktów cukropodobnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#GabrielJanowski">Powtarzam. W art. 2 poseł Jan Wyrowiński proponuje dodać pkt. 3a i 3b, w których podaje się definicję producentów izoglukozy i syropu inulinowego. Czy są inne propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#MarianDembiński">Chciałbym zaproponować podobnie brzmiącą poprawkę. Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę, że w poprawce zaproponowanej przez posła Jana Wyrowińskiego, gdybyśmy przyjęli ją w takim brzmieniu, pozostałby błąd. W art. 2 pkt 3 podana jest definicja producenta cukru. Za producenta cukru, w rozumieniu ustawy o działalności gospodarczej, uważa się przedsiębiorcę będącego posiadaczem środków produkcji umożliwiających wytworzenie cukru z buraków cukrowych, izoglukozy i syropu inulinowego. Uważam, że zamiast przecinka po określeniu „buraków cukrowych”, należy postawić kropkę i skreślić określenia „izoglukozy i syropu inulinowego”. Proponuję rozszerzenie art. 2 w pkt. 4 o określenie definicji producenta izoglukozy, w brzmieniu z przedłożenia rządowego, a w pkt. 5 - producenta syropu inulinowego, również w brzmieniu z przedłożenia rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanWyrowiński">Panie pośle, w przekazanym przeze mnie tekście nie ma definicji producenta cukru w przytoczonym przez pana brzmieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarianDembiński">Panie pośle, próbujemy elastycznie przystosować się do nowej sytuacji, którą pan wywołał. Chciałem zgłosić poprawkę tak właśnie brzmiącą.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MarianDembiński">Procedujemy nad projektem z lipca 1999 r., w którym nie ma takiego zapisu. W związku z tym moja poprawka jest zasadna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#GabrielJanowski">Istota zmiany przywołanej przez posła Mariana Dembińskiego polega na tym, że w pkt. 3 sprawozdania z 20 lipca 1999 r. znajduje się zapis: „wytwarzanie cukru buraczanego”, a tu „cukru z buraków cukrowych”. Jest to istotna różnica. W związku z tym proszę o jej zrozumienie. Panie pośle Dembiński, czy jest to właściwe rozumienie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarianDembiński">Chodzi o to, żeby w przedłożeniu, które stanowi fundament do naszej pracy, skreślić po określeniu „buraków cukrowych” określenia „izoglukozy i syropu inulinowego”, gdyż poszerzamy słownik o definicję producentów poszczególnych artykułów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanWyrowiński">Jest to przypadek zamieszania spowodowanego tym, iż owoc pracy podkomisji, zawarty w przedłożonym przeze mnie tekście, nie jest przedmiotem pracy Komisji. Podkomisja w trakcie swych prac zrealizowała to, co proponuje pan poseł, czyli definicji producenta cukru wykreśliła określenia „izoglukozy i syropu inulinowego”, wprowadzając dwie dodatkowe poprawki. Straciliśmy 10 minut na dyskusję o tym, co jest oczywiste i co podkomisja już przerobiła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#GabrielJanowski">Proszę panią dyrektor o ustosunkowanie się do propozycji poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BogumiłaKasperowicz">Wydaje mi się, iż propozycja posła Mariana Dembińskiego prowadzi do tego, że ustawa będzie nieczytelna. Identyfikujemy producentów cukru, izoglukozy oraz inuliny, dlatego że są to różne rodzaje działalności. Nie można powiedzieć, że producent cukru jest jednocześnie producentem izoglukozy, co wynika z propozycji pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarianDembiński">Panie przewodniczący, jestem zbulwersowany wypowiedzią przedstawiciela ministerstwa. Gdybyśmy opierali się na materiale z 20 lipca 1999 r., gdzie kursywą zaznaczone są propozycje rządowe, okazałoby się, że to właśnie rząd zaproponował taki zapis, a pani dyrektor stwierdza, że ustawa będzie nieczytelna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#ElżbietaBarys">Na początku posiedzenia ustaliliśmy, że procedujemy na ustawie z 20 lipca 1999 r. Zgodnie ze sprawozdaniem z 20 lipca 1999 r. pkt 3 „producent cukru” oznacza przedsiębiorcę, w rozumieniu ustawy o działalności gospodarczej, będącego posiadaczem środków produkcji umożliwiających wytworzenie cukru z buraków cukrowych, izoglukozy i syropu inulinowego. Gdybyśmy wnieśli tylko poprawki posła Jana Wyrowińskiego dotyczące producenta izoglukozy oraz producenta syropu inulinowego, zapis byłby niezgodny. W związku z tym proponujemy w tej poprawce skreślić pkt 3 w brzmieniu projektu z 20 lipca 1999 r. i zapisać, że „producent cukru” to przedsiębiorca w rozumieniu ustawy o działalności gospodarczej, będący posiadaczem środków produkcji umożliwiających wytworzenie cukru buraczanego. Uważam, że nie ma nad czym dyskutować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JózefPilarczyk">Rozumiem, że problem sprowadza się do tego, czy w ustawie ma być zapisane „cukier buraczany”, czy „cukier z buraków cukrowych”. W związku z tym mam pytanie do przedstawicieli przemysłu, czy dla przemysłu będzie istotna różnica, jeżeli w ustawie będziemy używać określenia „cukier buraczany” lub „cukier z buraków cukrowych”. Uważam ten spór za absurdalny. Według mnie i jeden, i drugi zapis jest dobry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#GabrielJanowski">Proszę przedstawiciela przemysłu cukrowniczego o określenie, które pojęcie jest poprawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejSypka">Oba pojęcia są poprawne. Sformułowanie „cukier z buraków cukrowych” oznacza cukier wydobyty z buraków cukrowych. Jeżeli mówi się o „cukrze buraczanym” ma się na myśli cukier występujący w burakach, czyli sacharozę. Jednak sacharoza występuje nie tylko w burakach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#GabrielJanowski">Rozumiem, że jest pan za utrzymaniem określenia „cukier z buraków cukrowych”. W związku z tym, zgodnie z sugestią rządową oraz posła Mariana Dembińskiego, uzupełniamy art. 2 o punkty 3a i 3b.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#BogumiłaKasperowicz">Panie przewodniczący, jeżeli Komisja uzna, że ma pozostać określenie „cukier z buraków cukrowych”, musimy powrócić do art. 1, gdzie w słowniczku w pkt. 2 lit. a), jest mowa o cukrze buraczanym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MarianDembiński">Mówimy o cukrze buraczanym, ponieważ wynika to ze słowniczka. Pan prezes powiedział, że cukier buraczany może oznaczać inny cukier, nie tylko z buraków. Chcemy, żeby to było objęte ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejSypka">Jestem za tym, żeby w tekście ustawy było jednolite nazewnictwo. Rozważmy jednak, żeby nie doprowadzać do sytuacji, że ktoś podejmie decyzję o produkcji sacharozy, ale nie z buraków, co nie będzie objęte ustawą i limitowaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ElżbietaBarys">Chciałabym dodać, że w rozporządzeniu Rady Ministrów z 21 grudnia 1999 r. w sprawie polskiej scalonej nomenklatury towarowej handlu zagranicznego, pod pozycją kodu 1701 jest wymieniony cukier trzcinowy lub buraczany i chemicznie czysta sacharoza w postaci stałej. Zostało użyte określenie „buraczany”. Posługujmy się nomenklaturą występującą w innych przepisach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#GabrielJanowski">W ustawie powinno być używane jednolite nazewnictwo. Ponieważ w art. 1 użyte jest określenie „buraczany”, w kolejnym artykule - zgodnie z sugestią wnioskodawców - powinno być użyte określenie „cukru buraczanego”. Proponuję przyjąć to rozstrzygnięcie, żeby dłużej nie komplikować sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#RomualdAjchler">Jestem za tym, żeby nazewnictwo było dokładnie określone. Uważam, że powinno być użyte określenie „cukier z buraków cukrowych”, ponieważ jest kilka rodzajów buraków.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#RomualdAjchler">Mam jeszcze jedną uwagę. Siedzimy tu już od dłuższego czasu. Sądzę, że w sprawie poprawek do tego projektu ustawy powinna zebrać się podkomisja i jeszcze popracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#GabrielJanowski">Na początku posiedzenia przyjęliśmy sposób procedowania. Zgłaszanie odmiennej propozycji przy rozpatrywaniu art. 2 - w moim przekonaniu - jest niewłaściwe. Jeżeli zgłasza pan oficjalny wniosek, poddam go pod głosowanie. Uważam jednak, że jest to zbyteczne odwlekanie sprawy. Posłowie w tej chwili wdrażają się w procedowanie. Czy pan poseł podtrzymuje wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#RomualdAjchler">Zobaczę, jak dalej będziemy procedować i wtedy ewentualnie zgłoszę wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałabym zgłosić pewną nielogiczność. Definiujemy pojęcie „producent cukru”. Jest nim przedsiębiorca wytwarzający cukier buraczany. Jeżeli tak, musimy od razu zacząć „producent cukru buraczanego”. Według mnie jest to duża nieścisłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JanWyrowiński">Chciałbym zabrać głos w związku z wypowiedzią posła Romualda Ajchlera. Przypominam, że podkomisja zajmowała się poprawkami rządowymi. Tekst, który państwu przedstawiłem, jest efektem pracy podkomisji. Dyskusja na temat cukru buraczanego i cukru z buraka cukrowego również się odbyła. Wycofałem swój wniosek, żeby pójść na ugodę, ale powtarzam, że debata na ten temat odbyła się w podkomisji. Powtarzamy się i niepotrzebnie marnujemy czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#GabrielJanowski">Jest oczywiste, że nazewnictwo musi być jednolite. W związku z tym, jeżeli przyjmujemy coś w danym artykule, to ujednolicamy pozostałe artykuły. Oznacza to, że rozstrzygnięcie art. 2 w konsekwencji powoduje następstwa w art. 1. Czy ktoś jest przeciwny zapisowi, zaproponowanemu przez posła Mariana Dembińskiego, uzupełnionemu propozycją rządową i stanowiącemu trzy dodatkowe punkty - 3, 4 i 5? W rządowej propozycji były punkty 3a i 3b. W ten sposób otrzymalibyśmy zwięzłą listę producentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JanWyrowiński">Chciałbym zabrać głos w związku z istniejącą kontrowersją. W art. 1 jest zapis: „2) cukier: a) buraczany, b) trzcinowy”. Jeżeli więc piszemy producent cukru, musimy napisać „producent cukru buraczanego”, bowiem w rozumieniu art. 1 pkt 2, producent cukru mógłby być producentem cukru buraczanego bądź trzcinowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanSnakowski">Przypominam również obecnym tu cukrownikom, że cukier buraczany, czyli sacharozę pochodzenia buraczanego, produkuje się również z melasy, cukru surowego itd. Producent cukru buraczanego z buraków cukrowych to ten, kto kontraktuje buraki cukrowe. O to chodzi w ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#GabrielJanowski">Jaką ostatecznie proponuje pan wersję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JanSnakowski">Rozumiem, że wnioskodawcy pisząc o producencie cukru z buraków cukrowych mieli na uwadze producenta, który kontraktuje buraki cukrowe, a nie np. rafinuje cukier surowy do buraczanego albo wytwarza go z melasy. Proponuję więc utrzymać zapis „producent cukru” - wszystko jedno jakiego, bo jest to sacharoza - „z buraków cukrowych”, a nie z melas lub cukru surowego. Powtarzam, że zapis „producent cukru buraczanego z buraków cukrowych” nie jest bez sensu, bowiem oznacza produkcję w fabryce, która kontraktuje buraki cukrowe. Przypominam, że ideą tej ustawy jest zapewnienie dochodów plantatorom buraka cukrowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#GabrielJanowski">Czy w związku z tym wyjaśnieniem poseł Marian Dembiński wycofuje swoje poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MarianDembiński">Nie wycofuję. Cukier z buraków cukrowych to jest cukier buraczany. Jest to oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JadwigaSerenakBurgha">Panie pośle, w definicji w art. 1 pkt 2, jest napisane, że cukier jest buraczany i trzcinowy. Nie trzeba w art. 2 pkt 3 dookreślać, o jaki cukier chodzi. Producent cukru wytwarzający cukier z buraków cukrowych jest sformułowaniem w pełni oddającym sens.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JózefPilarczyk">Prosiłbym przedstawicieli rządu o zajęcie stanowiska. Przekonuje mnie argument, że w nazewnictwie przyjętym w innych dokumentach, szczególnie przy klasyfikacji towarowej, stosuje się określenie „cukier buraczany”. W moim przekonaniu nie powinniśmy tworzyć nowego nazewnictwa tylko przyjąć to, które funkcjonuje w innych dokumentach. Ktoś może używać określenia „cukier z buraków cukrowych” zgodnie z ustawą, ale niezgodnie z kodami towarowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#HenrykWujec">W ustawie z 1994 r. jest zdefiniowany producent cukru. Jest nim producent wytwarzający cukier z buraków cukrowych. To pojęcie było używane dotychczas i było poprawne, nie budziło żadnych zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#HenrykWujec">Na początku ustawy, w słowniczku są wymienione różnego rodzaju cukry, o których jest mowa w innych miejscach ustawy. Natomiast w pkt. 3 definiowane jest pojęcie producenta cukru na użytek tej ustawy. W ustawie tej producentem cukru jest tylko producent cukru z buraków cukrowych. Jest to ścisłe i poprawne pojęcie. Próba zmiany, rozszerzenia tego pojęcia może wprowadzić poważne zakłócenia. Lepiej użyć sformułowania, które zostało zapisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#RyszardSmolarek">Mam pytanie do przedstawicielki Biura Legislacyjnego, czy nie można byłoby tego załatwić w ramach konsensusu. Sądzę, że uwagi posła Mariana Dembińskiego mają sens, bowiem istnieje furtka, przez którą można coś przemycić. Moglibyśmy zachować ujednoliconą nomenklaturę „cukru buraczanego”, ale w słowniczku po definicjach cukru białego i cukrów surowych, w pkt. 3, przed definicją producenta cukru, wprowadzić definicję cukru buraczanego, jako wytworzonego tylko i wyłącznie z buraków cukrowych. Wówczas sprawa byłaby jasna. Czy jest to możliwe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#MarianDembiński">Zwracam się do zwolenników określenia „cukier z buraków cukrowych”. Niech ktoś przejmie ten wniosek, żebyśmy mogli głosować. Ostrzegam jednak, że wtedy potrzebna byłaby zmiana w art. 1 pkt 2 lit. a), gdzie cukier jest definiowany jako buraczany. Należałoby zmienić na „cukier z buraków cukrowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#GabrielJanowski">Panie pośle, mówiliśmy o tym, że jeżeli przyjmiemy zmianę w art. 2, będzie ona dotyczyć również art. 1. Jest to oczywiste.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JanWyrowiński">Przy określaniu limitów posługujemy się pojęciem „cukru buraczanego”. Na przykład w pkt. 8: „limit A i limit B” oznaczają „cukier buraczany, wyprodukowany przez producenta cukru odpowiednio w ramach limitów A i B”. W pkt. 9 „cukier A i cukier B” oznaczają „cukier buraczany, wyprodukowany przez producenta cukru odpowiednio w ramach limitów A i B”.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#JanWyrowiński">Definicja producenta cukru funkcjonuje w obecnej ustawie i nie budziła żadnej wątpliwości. Powtarzam to, co mówił minister Henryk Wujec, że definicja „producenta cukru” została określona tylko na potrzeby tej ustawy. Uważam, że to, co zostało tu zapisane, jest wystarczające. Stawiam wniosek, żeby przyjąć pkt 3, w którym „producent cukru” oznacza „przedsiębiorcę w rozumieniu ustawy o działalności gospodarczej będącego posiadaczem środków produkcji umożliwiających wytworzenie cukru z buraków cukrowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#GabrielJanowski">Ale to przeczy temu, co przed chwilą pan poseł mówił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JanWyrowiński">Przemyślałem sprawę i sądzę, że ta definicja jest bardziej właściwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#HalinaNowinaKonopka">Wydaje mi się, że brak synchronizacji między art. 1 i 2. W art. 1 jest zapisane, że „Ustawa określa zasady regulacji rynku buraków cukrowych i cukru”, obejmujące produkcję i obrót następującymi produktami: 1) buraki cukrowe, 2) cukier: a) buraczany, b) trzcinowy - w każdej postaci”. W pkt. 6 wymienione są cukier i syrop klonowy. Dlaczego jest zbitka cukru buraczanego i trzcinowego? Wydaje mi się, że w pkt. 2 powinny być wymienione: cukier z buraków cukrowych, cukier trzcinowy w każdej postaci, po czym syrop i cukier klonowy, a następnie izoglukoza, syrop inulinowy i reszta. Wtedy pkt 3 art. 2 brzmieć będzie prawidłowo - zgodnie z art. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#GabrielJanowski">Przypominam, że art. 1 już przyjęliśmy. Uwagi porządkowe należało zgłosić wcześniej. Ma pani rację, ale proszę o większą uwagę przy czytaniu poszczególnych artykułów, żebyśmy nie musieli cofać się w pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#RyszardSmolarek">Sądzę, że nie ma odwrotu. „Cukier buraczany” używany jest w ujednoliconej nomenklaturze, jeżeli chodzi o kody celne. W całej ustawie posługujemy się określeniem „cukier buraczany”. Żeby zabezpieczyć się przed niebezpieczeństwami sygnalizowanymi przez posła Marian Dembińskiego, proponuję, żeby w art. 2 po 1) „cukry białe”, 2) „cukry surowe”, w 3) - przed definicją „producenta cukru” - podać definicję „cukru buraczanego”, który oznacza cukier wyprodukowany przez producenta z buraków cukrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#HenrykWujec">Proponuję użycie zamiast „wyprodukowany” - „wytworzony”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#GabrielJanowski">Czy ktoś z członków Komisji zgłasza zastrzeżenia do propozycji przedłożonych przez posła Ryszarda Smolarka? Nikt się nie zgłasza. Rozumiem, że bez sprzeciwu przyjęliśmy propozycję posła Ryszarda Smolarka dotyczącą definicji cukru buraczanego.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#GabrielJanowski">Mamy do rozpatrzenia jeszcze trzy pojęcia: producenta cukru, producenta izoglukozy oraz producenta syropu inulinowego. Czy ktoś z państwa zgłasza zastrzeżenia do tych definicji? Nie. Stwierdzam, że zgodnie przyjęliśmy definicje producentów. Czy są jeszcze uwagi i zastrzeżenia do art. 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JanWyrowiński">W związku z tym, że wprowadziliśmy również limitowanie syropu inulinowego, pkt 14 słowniczka - „opłaty z tytułu współodpowiedzialności” proponuję rozszerzyć o „producentów syropu inulinowego”. Punkt ten brzmiałby: „opłaty z tytułu współodpowiedzialności - opłaty produkcyjne wnoszone przez producentów cukru, izoglukozy i syropu inulinowego...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WiktorOsik">W związku z tym, że w art. 1 w pkt. 5–12 dodaliśmy nowe produkty, proponuję uzupełnienie słownika w art. 2 np. o definicję syropu klonowego. W wyniku poszerzenia art. 1 o pkt. 5–12, słownik w art. 2 stał się niekompletny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#RyszardSmolarek">Ponieważ będę zgłaszał poprawki zmierzające do usankcjonowania w ustawie imiennego prawa własności plantatorów do kwoty i uprawy określonej ilości buraków cukrowych, chciałbym zgłosić dwie poprawki.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#RyszardSmolarek">Pierwsza poprawka dotyczy zdefiniowania imiennego prawa własności. Rozumiane byłoby ono jako ustalona corocznie dla plantatora kwota produkcji cukru i wynikająca z tego ilość produkcji i dostawy buraka cukrowego, w ramach podziału limitu A i B na podstawie średnich dostaw buraków cukrowych 5 ostatnich lat, z wykluczeniem 2 skrajnych lat.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#RyszardSmolarek">Konsekwencją tego byłaby zmiana definicji plantatora buraka cukrowego. Z tym wiąże się moja druga poprawka. Przez plantatora buraka cukrowego rozumielibyśmy posiadacza gruntu rolnego, który uprawia buraki cukrowe na podstawie imiennego prawa własności i umowy kontraktacyjnej zawartej z producentem cukru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#AnnaSobecka">Proponuję zmianę brzmienia pkt. 4: „plantator buraków cukrowych” oznacza „posiadacza gruntu rolnego, który uprawia buraki cukrowe na podstawie umowy kontraktacji i przyznanego limitu produkcji cukru, zawieranej z producentem cukru”. Zatem po wyrazach „umowy kontraktacji” należałoby umieścić „i przyznanego limitu produkcji cukru”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JózefPilarczyk">Mam propozycję proceduralną, żebyśmy w tej chwili nie rozpatrywali kwestii ważnych, ale kontrowersyjnych, których jeszcze nie rozstrzygnęliśmy, a zrobimy to w następnych artykułach. Chodzi mi o propozycje posła Ryszarda Smolarka i posłanki Anny Sobeckiej. Jeżeli chodzi o pkt 14, mam zastrzeżenia do użytego nazewnictwa, bowiem współodpowiedzialność nijak się ma do tego, czemu ta opłata ma służyć. Dyskutujmy o tym wtedy, kiedy będziemy omawiać i przesądzać odpowiedni artykuł regulujący daną kwestię. Wtedy możemy wracać do słowniczka, bo będziemy mieć możliwość podania precyzyjnej definicji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#GabrielJanowski">Czy są inne propozycje zmian w art. 2? Czy poseł Ryszard Smolarek przychyla się do propozycji posła Józefa Pilarczyka? Tak, wycofuję propozycję.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#GabrielJanowski">Czy posłanka Anna Sobecka przychyla się do tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#AnnaSobecka">Nie, panie przewodniczący, nie przychylam się, dlatego że w dalszej części projektu ustawy nie ma odniesienia do pkt. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#GabrielJanowski">Pani posłanko, jeżeli zdecydujemy, że producent ma przypisany limit, to istotnie ma pani rację - należy wrócić do pkt. 4 i to dopisać. W tej chwili rzeczywiście przesądzilibyśmy sprawę, która w tym artykule jeszcze nie jest rozważana. Wiem, że propozycje zgłoszą posłowie Ryszard Smolarek i Marian Dembiński. Konsekwencją przyjęcia tego zapisu będzie powrót do uzupełnienia słowniczka. Czy pani posłanka wyraża na to zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#AnnaSobecka">Tak, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#GabrielJanowski">Pozostaje do omówienia propozycja posła Wiktora Osika, żeby uzupełnić słowniczek o rodzaje cukrów. Pan poseł jako przykład przywołał cukier klonowy. Proszę przedstawicieli rządu o ustosunkowanie się do tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#HenrykWujec">Art. 1 został przyjęty. Tam w pkt. 6 wydzielono cukier i syrop klonowy. Definicji cukru i syropu klonowego nie wprowadza się w art. 2, ponieważ pojęcie to używane jest tylko przy ewentualnych regulacjach dotyczących eksportu, handlu. Tu nie ma potrzeby wprowadzania tak szczegółowych definicji. Musielibyśmy zdefiniować znacznie więcej pojęć, np. karmele i inne. Jest to zrozumiałe i nie budziło dotychczas kontrowersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#GabrielJanowski">Czy poseł Wiktor Osik przyjmuje argumentację pana ministra? Tak, wycofuje swoją propozycję. Pozostaje do rozstrzygnięcia wniosek posła Jana Wyrowińskiego dotyczący pkt. 14, w którym pan poseł po wyrazie „izoglukozy” proponuje dodać „i syropu inulinowego”. Czy w tej sprawie ktoś chciałby zabrać głos? Nie. Czy są jeszcze jakiekolwiek zastrzeżenia do art. 2? Powtarzam, że powrócimy do tego artykułu, jeżeli zajdzie taka potrzeba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#MarianDembiński">Proponuję w punkcie, w którym zdefiniowany jest „rok rozliczeniowy” jako „okres od 1 października do 30 września roku następnego”, zmianę na „okres od 1 lipca do 30 czerwca roku następnego”.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#MarianDembiński">Byłoby to ujednolicenie terminów z Unią Europejską. Poza tym przy restrukturyzacji wymagane jest wydłużenie okresu kampanii cukrowniczej do ok. 90 dni. Kampanię łatwiej jest wydłużać w okresie wegetacji, a nie mrozów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#GabrielJanowski">Czy w sprawie tej propozycji są odmienne opinie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#AndrzejSypka">Na ten temat długo dyskutowaliśmy na posiedzeniach podkomisji i Komisji. Przyjęcie tej propozycji burzyłoby wiele ustaleń do tej pory obowiązujących. Dlatego propozycją Izby Cukrowniczej jest pozostawienie „lata obrachunkowe w cukrowniach”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#GabrielJanowski">Proszę o stanowisko przedstawicieli rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#HenrykWujec">Rzeczywiście, wiele dyskusji na ten temat odbyło się w podkomisji. Ostatecznie po rozpatrzeniu wszelkich możliwości ustalono, że zapisana w projekcie jest najbardziej korzystna. Chodzi o okres od 1 października do 30 września następnego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#GabrielJanowski">W celach porządkowych przypominam państwu, że w oficjalnym dokumencie jest pkt 5: „rok rozliczeniowy - okres od 1 października do 30 września roku następnego”. W pomocniczym dokumencie przedstawionym przez posła Jana Wyrowińskiego pkt 5 również dotyczy roku rozliczeniowego. Jednak poseł Marian Dembiński zgłosił zastrzeżenia do pkt. 7, w którym jest mowa o kwocie B. Czy tak, panie pośle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#MarianDembiński">Powiedziałem, że chodzi mi o definicję roku rozliczeniowego. Jest zapisane, że rok rozliczeniowy jest to okres od 1 października do 30 września roku następnego. Proponuję, żeby był to okres od 1 lipca do 30 czerwca roku następnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#GabrielJanowski">Proszę o opinię prezesa Andrzeja Sypkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#AndrzejSypka">Przedstawiłem już moje stanowisko. Uważam, że jako rok rozliczeniowy mamy lata obrachunkowe w cukrowni. Uważam, że wprowadzenie tej zmiany spowoduje zwiększenie sprawozdawczości. Za czasów pierwszych rządów po 1989 r. zmieniono nam rok rozliczeniowy od 1 października do 30 września - wcześniej mieliśmy kalendarzowy. Przedstawiam stanowisko branży cukrowniczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JózefPilarczyk">Mam pytanie do przedstawicieli rządu, bowiem argument posła Mariana Dembińskiego, wydaje mi się dość ważny. Wydaje mi się, że w tej chwili istnieje zjawisko spekulowania kwotami. Rozpoczęcie kampanii we wrześniu lub październiku ma istotne znaczenie dla gospodarowania kwotami. Czy zdaniem rządu jest to istotne zjawisko, które powinniśmy wyeliminować? Czy zjawisko to sprzyja większej mobilności w cukrowniach w zakresie gospodarowania kwotami? Według mnie, gdybyśmy chcieli wyeliminować swobodne dysponowanie kwotami, powinniśmy przyjąć wniosek posła Maria Dembińskiego. Jeżeli chcemy zostawić pole manewru dla cukrowni, powinniśmy zostawić to, co jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#JadwigaSeremakBulge">Toczyliśmy na ten temat długą dyskusję. Naszym zdaniem, z punktu widzenia rolnika, a także z punktu widzenia dostosowania do Unii, celowe jest przyjęcie propozycji posła Mariana Dembińskiego. Natomiast argumenty, które przytoczył przedstawiciel przemysłu cukrowego, i których nie można było zlekceważyć, przemawiały za tym, żeby utrzymać dotychczasowy okres rozliczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#GabrielJanowski">Poseł Marian Dembiński zgłosił poprawkę dotyczącą pkt. 5 „rok rozliczeniowy”. Proponuje on, żeby zastąpić dotychczasowy zapis: „od 1 października do 30 września”, zapisem „od 1 lipca do 30 czerwca”.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#GabrielJanowski">Poseł Marian Dembiński uzasadnił swój wniosek, wypowiedziała się strona rządowa, a poseł Józef Pilarczyk wsparł argumentacją posła Mariana Dembińskiego. Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#RyszardSmolarek">Przed głosowaniem chciałbym jeszcze raz usłyszeć stanowisko rządu i wyjaśnienie, czy rząd w negocjacjach z Unią Europejską nie ma zamiaru uzgadniać innego terminu? Jesteśmy krajem najbardziej wysuniętym na wschód. Kampania zaczyna się u nas później niż w innych krajach Unii Eurpejskiej. Jeżeli rząd ma zamiar prowadzić takie negocjacje, przyjmijmy to w ustawie, zróbmy porządek. Jeżeli zgodnie ze stanowiskiem rządu będziemy negocjowali inny termin, bo w naszym kraju później zaczyna się okres wegetacji, wówczas będę chciał podjąć inną decyzję w głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#HenrykWujec">Rząd odnosił się do projektu przygotowanego przez podkomisję. W tym punkcie rząd przyjmuje propozycję podkomisji: „rok rozliczeniowy - okres od 1 października do 30 września roku następnego...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#GabrielJanowski">Poddaję pod głosowanie poprawkę posła Mariana Dembińskiego. Istotą tej poprawki jest zmiana terminu z „od 1 października do 30 września” na „od 1 lipca do 30 czerwca”. Kto jest za przyjęciem tej poprawki?</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#GabrielJanowski">W głosowaniu za przyjęciem poprawki opowiedziało się 8 posłów, 7 posłów było przeciwnych, 2 posłów wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że poprawka dotycząca zmiany terminu rozliczeniowego została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#GabrielJanowski">Pozostała do rozpatrzenia propozycja posła Jana Wyrowińskiego - uzupełnienie pkt. 14 o określenie „i syropu inulinowego”. Czy w tej sprawie ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#MarianDembiński">Mam propozycję poprawki dotyczącą pkt. 7 w art. 2, która wiąże się z poprawką posła Jana Wyrowińskiego. Gdyby moja propozycja została przyjęta, cały pkt 14 powinien być skreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#GabrielJanowski">Przypominam, że w pkt. 7 przez „kwotę B” rozumie się „maksymalną ilość cukru, jaka może być wyprodukowana i przeznaczona na eksport, w okresie od dnia 1 stycznia do dnia 31 grudnia następnego roku, z zastosowaniem dopłat, o których mowa w art. 20, lub na uzupełnienie zużycia cukru w kraju w okresie roku rozliczeniowego”.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#GabrielJanowski">Jak poprawka posła Mariana Dembińskiego ma się w konsekwencji do propozycji posła Jana Wyrowińskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#MarianDembiński">Proponuję inną definicję kwoty B. Jak państwo pamiętacie, zgłaszaliśmy tę poprawkę: „kwota B - wyrażona w tonach pożądana, planowana nadwyżka ponad kwotę A produkcji cukru, ustalona na poziomie 30% kwoty A”. W art. 4 planuję zgłosić następną poprawkę. Istota tej propozycji polega na tym, żeby kwota B była definiowana jako 30% kwoty A, co później znajdzie odzwierciedlenie w kontraktacji.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#MarianDembiński">Jaki to ma związek z pkt. 14? W naszym zamyśle, jeśli go zrealizujemy, nie planujemy opłat z tytułu współodpowiedzialności, dopłat do eksportu. W związku z tym definicja opłat z tego tytułu, określająca, że są to „opłaty produkcyjne wnoszone przez producentów cukru izoglukozy i syropu inulinowego posiadających przyznane limity produkcyjne służące pokryciu kosztów dopłat do eksportu cukru i przerobu cukru...” nie będzie potrzebna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#JanWyrowiński">Chciałbym do tej propozycji odnieść się krytycznie, tak jak to robiłem wcześniej. Poseł Marian Dembiński powtórzył część wniosku, który wiąże się z nowym sposobem rozumienia kwoty B.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#JanWyrowiński">Zasada proponowana przez posła Mariana Dembińskiego, usztywnia związek między kwotą A i kwotą B. Przyjęcie zasady, że kwota B stanowi 30% kwoty A oznaczałoby wpisanie na stałe w system regulacji rynku cukru obowiązku produkowania kwoty B w takiej właśnie wielkości. Jest to mechanizm, który - moim zdaniem - w sposób strukturalny doprowadzi do nadprodukcji cukru w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#JanWyrowiński">Wspominano tu o stanowisku negocjacyjnym Polski w odniesieniu do regulacji rynku cukru. Jak państwu wiadomo, tego rodzaju mechanizmu nie ma w stanowisku negocjacyjnym, które jest już oficjalnym stanowiskiem rządu, są natomiast pewne wskaźniki kwotowe. Mówi się o tym, że żądamy kwoty A na poziomie 1.660 tys. i kwoty B na poziomie ok. 200 tys., co w sumie daje 1.860 tys. Gdybyśmy przyjęli poprawkę posła Mariana Dembińskiego, postawimy rząd w dwuznacznej sytuacji, jeżeli chodzi o proces negocjacji tej tak ważnej dla polskiego rolnictwa kwestii. Jest to drugi powód, dla którego nie należy poprzeć poprawki posła Mariana Dembińskiego.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#JanWyrowiński">Trzecim powodem jest to, że de facto plantatorzy zapłacą za strukturę tej produkcji. Wszyscy mamy świadomość, że cena cukru z kwoty B jest obniżona w stosunku do ceny cukru z kwoty A. Na ten temat długo rozmawialiśmy i plantatorzy również wyrażali swoje zdecydowanie negatywne stanowisko. Uważam, że nie ma sensu wracać do tej dyskusji. Jeżeli jednak poseł Marian Dembiński stawia taki wniosek, trzeba go przegłosować. Proszę, żebyście głosując wzięli państwo pod uwagę okoliczności, o których mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#MarianDembiński">Panie pośle Wyrowiński. To, co pan powiedział, jest pańskim wymysłem.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#MarianDembiński">Po pierwsze, w naszej koncepcji określamy, że kwota B w całości musi być wyeksportowana, czyli nie ma mowy o nadwyżkach na rynku krajowym.</u>
          <u xml:id="u-116.2" who="#MarianDembiński">Po drugie, plantator ma dowolność kontraktacji w kwocie A i kwocie B, zatem nie przechodzą na plantatora żadne obciążenia. Naszym zadaniem jest naprawienie tego, co zostało źle zrobione do tej pory. Mam na myśli GATT.</u>
          <u xml:id="u-116.3" who="#MarianDembiński">Poprzedni rząd wynegocjował paskudne kwoty B - 104 tys. ton na rok bieżący. Jeżeli proponujemy rozwiązanie, w którym nie ma dopłat do eksportu, a jest przedsiębiorstwo samofinansujące się, to nikt nie może nam zarzucić, że wychodzimy poza złą kwotę B wynegocjowaną w GATT. Możemy wyeksportować 300–400 tys. ton bez żadnych sankcji.</u>
          <u xml:id="u-116.4" who="#MarianDembiński">Kieruję pytanie do rządu. W 2000 r. kończy się umowa WTO i będzie negocjowana. Pytam, o jakie limity wystąpi rząd? Jeżeli wystąpi o 400 tys. ton, jako definicję kwoty B możemy spokojnie zapisać 30% kwoty A. Jeżeli mniej, oznaczałoby to zmniejszenie powierzchni upraw buraka cukrowego w Polsce. Uderzałoby to w plantatorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#HenrykWujec">Umowa z WTO pozwala nam na wyeksportowanie 104 tys. ton cukru dotowanego. Nie możemy eksportować więcej dotowanego cukru niż przewiduje umowa, bo złamalibyśmy ją. Tego nie można zrobić.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#HenrykWujec">Nasze stanowisko negocjacyjne w zakresie kwoty B, jest takie samo, jeśli chodzi o ewentualne rokowania dotyczące WTO. Jednak rokowania te jeszcze się nie rozpoczęły. Jeśli się zaczną - mamy już określone stanowisko w stanowisku negocjacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#JanWyrowiński">Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że jeżeli zdecydujemy się na mechanizm, który proponuje poseł Marian Dembiński z grupą posłów, to - jak pan poseł wspomniał - wnosimy mechanizm samofinansowania w zakresie dopłat do eksportu, który jest jednym z istotnych elementów rozwiązań unijnych. Nasze ustawodawstwo byłoby wtedy w rażący sposób niezgodne z dyrektywą Unii w tej sprawie. System dotowania eksportu w Unii jest jawny. Jest agencja - w naszym przypadku Agencja Rynku Rolnego - która administruje pieniędzmi pochodzącymi z podatku produkcyjnego, który my nazwaliśmy opłatą współodpowiedzialności. W tym fragmencie ustawa również nie będzie zgodna z wymogami Unii. O co chodzi? System dotowania eksportu w Unii jest jawny. Nie ma żadnego mechanizmu, który umożliwiałby wprowadzanie opłat na poziomie fabryki. Wszystko jest przejrzyste. Jest to właśnie element uregulowanego rynku. Wprowadzenie mechanizmu, że na poziomie cukrowni będzie się ustalało dopłaty do eksportu, jest rażąco niezgodne z rozwiązaniami unijnymi i nie do przyjęcia. Będzie to zakwestionowane przy każdej rozmowie dotyczącej stowarzyszenia z Unią Europejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#GabrielJanowski">Tym zapisem chcemy niejako naprawić błędy przeszłości, które doprowadziły do ograniczenia eksportu cukru. W związku z tym szukamy odpowiedniego rozwiązania wychodzącego naprzeciw, a jednocześnie pozwalającego na utrzymanie określonej potencji naszych fabryk. Są więc argumenty przemawiające za tym rozwiązaniem. Jeżeli chodzi o zgodność z postanowieniami Unii, można o tym dyskutować, ale trzeba bronić swojego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#ElżbietaBarys">Rzeczywiście, wiele zapisów tej ustawy nie jest zgodnych z rozwiązaniami Unii Europejskiej. Nie wprowadzamy do ustawy ceny interwencyjnej, docelowej - na buraka, a także agencji interwencyjnej, która funkcjonuje zgodnie z rozporządzeniem unijnym, czyli wielu rozwiązań obowiązujących w Unii.</u>
          <u xml:id="u-120.1" who="#ElżbietaBarys">Jeżeli chodzi o kwotę B w wysokości 30% kwoty A, jest ona eksportowana, tak jak cukier C. Zatem nie zachodzi żadna sprzeczność. Nie jest ona dopłatą. Po wejściu do Unii Europejskiej, jeżeli zachowamy ten potencjał, który mamy, będziemy mogli zmienić ustalone dopłaty. Jednak do tego czasu mamy możliwości negocjacji z Unią wysokości limitu kwoty B na wyższym poziomie niż ten, który został przyjęty w umowie WTO. Włochy skutecznie wynegocjowały zwiększenie kwoty B. Zatem my również możemy dążyć w negocjacjach do zwiększenia kwoty B, ponieważ wiąże się to z sytuacją dochodową naszych rolników, z uprawami i z ewentualnością przejęcia danej grupy ludzi do finansowania z budżetu państwa, w formie pomocy socjalnej. Jeżeli chcemy w ten sposób funkcjonować, róbmy to. Powiedzmy sobie jasno, że w tej ustawie nie ma rozwiązań stosowanych w Unii. Poseł Jan Wyrowiński mówi, że limit w kwocie B nie jest ustalony, tak jak w Unii Europejskiej, ale nie ma również ceny interwencyjnej, ceny docelowej i ceny na buraki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#RyszardSmolarek">Nie zabierałbym głosu, ale jestem zmuszony, ponieważ poseł Marian Dembiński oraz pan, panie przewodniczący, upolityczniają pewne sprawy na użytek pracy nad tą ustawą, co jest nieprawdą i jest bez sensu.</u>
          <u xml:id="u-121.1" who="#RyszardSmolarek">Pozwolę sobie na sprostowanie. Rozmowy w sprawie GATT skończyły się w Marakeszu w 1995 r., a były rozpoczęte przez rządy premier Hanny Suchockiej i premiera Krzysztofa Bieleckiego. Wyjściową bazą był poziom produkcji w latach 1986–1989. Nie było już innej możliwości podpisania przez koalicję SLD-PSL limitów cukru na eksport z dopłatą niż 122 tys. ton. My złożyliśmy wniosek - są dokumenty - o rozpoczęcie negocjacji na 300 tys. ton z dopłatą. Nic z tego nie wyszło, bowiem 136 państw musiałoby się na to zgodzić. Te państwa oprotestowały naszą propozycję. Tymczasem ten rząd nie podjął nawet próby wynegocjowania 300 tys. ton, bo dysponował już doświadczeniem wynikającym z naszego „obicia się o ścianę”, wyszedł z propozycją 216 tys. ton. Jako opozycjonista życzę temu rządowi, żeby 216 tys. ton przeszło w kolejnej rundzie. Nie majstrujcie, bo nic z tego nie wyjdzie. Nie będę cicho siedział, kiedy robicie zamęt polityczny, mówiąc nieprawdę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#GabrielJanowski">Tytułem uzupełnienia - kwoty eksportowe z dopłatą w krajach Unii wynosiły ok. 20%. Polska miała kwotę minimalną. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ten czy inny rząd nie „obijał się o ścianę”, tylko skutecznie zabiegał o realizację swoich zamierzeń. Leży to w interesie polskich rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#JadwigaSeremakBulge">Chciałabym zauważyć, że prawdopodobnie wbrew intencjom wnioskodawców, nowa definicja kwoty B w ogóle pozbawia Polskę możliwości dotowania eksportu cukru. Jest to konsekwencja. W ogóle nie przewidujemy, że eksport cukru B jest subwencjonowany. Jeżeli przedsiębiorstwo samo będzie finansowało i odliczało od kosztów, eksportowało cukier po cenach znacznie niższych niż wynoszą koszty produkcji w kraju, zostanie wszczęte postępowanie antydumpingowe, a skutki będą takie same. Procedura jest bardzo trudna. Mówię o faktach, żebyśmy racjonalnie myśleli w chwili podejmowania bardzo ważnych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#JadwigaSeremakBulge">Jest jeszcze jedna sprawa - nie wolno abstrahować od następujących faktów. Na świecie cena cukru obecnie wynosi poniżej 200 dolarów za tonę. Nadwyżki wynoszą 50% rocznego zużycia. Są mało prawdopodobne perspektywy, że cukier na rynku światowym w najbliższych latach osiągnie cenę ponad 200 dolarów za tonę. Jeżeli więc ktoś decyduje się na trwałą produkcję przekraczającej o 30% popyt krajowy, musi liczyć się z koniecznością bardzo dużych dopłat do cukru na eksport. Trzeba to wliczyć w opłacalność całego przedsięwzięcia i możliwość zapłacenia rolnikom. Na zakończenie powiem, że Unia Europejska zadeklarowała zmniejszenie kwot produkcyjnych w roku następnym o 500 tys. ton.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#ZdzisławPupa">Musimy dziś odpowiedzieć sobie na pytanie, czy w tej sali mamy dbać o interes Unii Europejskiej, czy polskiego rolnika. Ta dyskusja do tego zmierza. Stanowisko nasze powinno być jednoznaczne - należy doprowadzić do sytuacji, żeby dać rolnikowi szansę produkować maksymalną ilość cukru. Potencjał produkcyjny cukrowni w Polsce wynosi 3 mln ton cukru. Natomiast zbliżamy się do produkcji 1,5 mln ton, a nawet 1,3 mln ton - jak chciałaby Unia Europejska. Zanim producenci buraków cukrowych i cukru zorientują się, produkcja spadnie do 1,3 mln ton, bowiem u nas nie ma lobby. W Niemczech produkuje się 3,5 mln ton, we Francji - 4,5 mln ton cukru. Dlatego naszą istotną rolą - a także rządu - jest takie przygotowanie ustawy, żeby stworzyć maksymalne możliwości produkcyjne.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#ZdzisławPupa">Wydaje się, że propozycja posła Mariana Dembińskiego nie jest sprzeczna z propozycją Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przecież pan minister sam przed chwilą powiedział, że mamy możliwość eksportu cukru z dotacją. Jeżeli natomiast będziemy mieć możliwość eksportu cukru bez dotacji, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tę ilość cukru wyprodukować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#JanWyrowiński">W związku z wypowiedzią posłanki Elżbiety Barys, chciałbym powiedzieć, że jedynym instrumentem, którego nie ma w tej ustawie, a obowiązuje w prawie unijnym, jest cena interwencyjna. Cena minimalna jest ceną docelową. Jeżeli chodzi o ceny buraka, to ceny podstawowa i minimalna są zdefiniowane w podobny sposób jak w Unii Europejskiej. Natomiast jeśli chodzi o system samofinansowania, jest tak samo. Jedyną różnicą jest to, że nie ma ceny interwencyjnej. Jednak, jak państwu wiadomo, praktycznie od 15 lat w Unii nie kupowano cukru po cenach interwencyjnych. Nie ma takiej potrzeby. U nas będzie podobnie. Jeśli natomiast zostanie wprowadzona zasada 30% kwoty A, to najprawdopodobniej trzeba będzie wprowadzić cenę interwencyjną. Nie zgadzam się więc z posłanką Elżbietą Barys.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#JanWyrowiński">Na moją prośbę w Agencji Rynku Rolnego został przygotowany materiał na temat tych mechanizmów. Myślę, że warto go przeczytać i porównać z tym, co zapisano w projekcie ustawy. Powtarzam, że jeżeli w tej chwili przyjmiemy 30% kwoty A jako kwotę B, to nie wiem, w jakim świetle postawimy naszych negocjatorów z Unią Europejską. Polska oficjalnie, jako poważny partner, zgłosiła określone kwoty do negocjacji. Nie wprowadziła żadnego mechanizmu, który uzależnia kwotę A od kwoty B. Takiego mechanizmu nie ma również w krajach Unii Europejskiej. Są pewne tradycyjne układy wynikające z tego, na jakim poziomie była produkcja i jakie były zasady w 1987 r. i 1988 r. Gdyby przeszedł wniosek posła Mariana Dembińskiego, zmieniłby filozofię tej ustawy. Mechanizm ukrytych subwencji, które będą funkcjonowały w ramach cukrowni, jest w ogóle nie spotykany w krajach Unii Europejskiej. Eksport dotuje się jawnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#GabrielJanowski">Na marginesie powiem, że gdybyśmy stosowali takie niejawne subwencje, triki, to nasz eksport i wiele innych spraw wyglądałyby inaczej. Unia Europejska ma tak wyrafinowane procedury eksportu swego towaru, że nam się w głowach nie mieści. Mówić o tym, że oni są czyści i correct, można dzieciom w przedszkolu, a nie nam. Stosują oficjalne, nieoficjalne i jeszcze mniej oficjalne sposoby. Pan o tym doskonale wie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#StanisławBarnaś">To, co powiedział poseł Zdzisław Pupa, że nie możemy eksportować cukru bez dopłat, jest nieprawdą. Cukru bez dopłat możemy eksportować tyle, ile chcemy. Mamy tylko ograniczenie dotacji do eksportu cukru. Jeżeli jednak rozwiązaniem jest zlikwidowanie kwoty B, proszę włączyć ją w kwotę A i płacić plantatorowi jedną cenę.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#StanisławBarnaś">Posłanka Elżbieta Barys mówiła o Włoszech. Jest odwrotnie. Właśnie we Włoszech włączono kwotę B do kwoty A, zrezygnowano w ogóle z dotowanego eksportu. Na świecie, wszędzie tam, gdzie produkuje się buraki cukrowe, jest dotowany eksport cukru kwoty B.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#ZdzisławPupa">Ad vocem. Nieuważnie słuchał pan tego, co mówiłem. Proszę skoncentrować się na tym, co się tu dzieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#JózefPilarczyk">Myślę, że intencje wnioskodawców są zrozumiałe i przedstawione w interesie producentów buraków i cukru. Natomiast intencje te mogą odwrócić się przeciwko tym producentom, bowiem może powtórzyć się zjawisko występujące do tej pory, że pod szyldem kwoty B pojawi się na rynku legalnie taka ilość cukru, której rynek nie wchłonie. Ponieważ w tym punkcie kwota B jest zdefiniowana jako cukier z dopłatami do eksportu, musimy wiedzieć o tym, że jest górna granica dopłat do eksportu. Możemy sobie powiedzieć, że nie będziemy przestrzegać ograniczenia ilości, ale w ramach WTO jest wartościowo określona granica dopłat do eksportu. Potem może być sytuacja, że np. do każdej tony eksportowanego cukru będzie 10 lub 5 zł dopłat. Możemy wprowadzić producentów buraków i cukru w błąd - powtórzyć to samo, co funkcjonuje obecnie. Właśnie takiej sytuacji się obawiam.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#JózefPilarczyk">Było już powiedziane, że poza kwotą A i poza kwotą B, czyli produkcją na eksport z dopłatą, w kwocie C można wyprodukować każdą ilość cukru i przeznaczyć na eksport. Jeżeli jednak nazwiemy to kwotą B, podamy złą informację dla producentów cukru. Cukier zostanie wyprodukowany i nie będzie z nim co zrobić.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#JózefPilarczyk">Przestrzegam przed huraoptymizmem, że w ustawie przyjmiemy kwotę B w wysokości 30% kwoty A, rząd będzie musiał ustalać kwotę B w tej wysokości i tym samym wprowadzał w błąd producentów buraków cukrowych i cukrowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#MaciejJaniszewski">Chciałbym ustosunkować się do kilku spraw. Cena cukru na rynku światowym jest najniższa w historii. Poprzednio tak niskie ceny były kilkanaście lat temu. Powtarza się to cyklicznie co kilkanaście lat.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#MaciejJaniszewski">Jeżeli chodzi o prognozy - tak niskie ceny utrzymują się, ale zazwyczaj krótko. Moim zdaniem - a taki jest mój zawód - jest duża szansa na to, że ceny wzrosną znacznie powyżej 200 dolarów za tonę.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#MaciejJaniszewski">Krótkie uzasadnienie. Nadwyżka i załamanie na rynku cukru w ostatnim roku spowodowane było głównie kryzysem w Brazylii. Rząd amerykański zmusił Brazylijczyków - kiedy ceny cukru były bliskie 300 dolarów za tonę - żeby zużywali trzcinę cukrową do produkcji alkoholu na paliwo. Tam ponad 30% paliw to alkohol z trzciny cukrowej. Ropa kosztowała wówczas 10–11 dolarów za baryłkę. Przy tym kryzysie finansowym Bank Światowy określił, że muszą importować ropę, bo jest tania, a z trzciny produkować cukier. Cukier z trzciny należy eksportować, a za te pieniądze importować ropę. W ten sposób kilka milionów ton cukru jednorazowo uderzyło w rynek światowy, powodując taką, a nie inną sytuację. Dziś ropa kosztuje ponad 20 dolarów za baryłkę. Sytuacja w Brazylii szybko zostanie zmieniona. Poprzednio połowę zbioru trzciny cukrowej przeznaczano na produkcję cukru, a drugą połowę na produkcję alkoholu. Proporcje te zostaną przywrócone.</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#MaciejJaniszewski">Jeżeli chodzi o opłacalność, nie można brać pod uwagę obecnej, wyjątkowej sytuacji, która powtarza się raz na kilkanaście lat. We Francji produkuje się dwukrotnie więcej cukru niż wynosi konsumpcja krajowa. W tym w kwocie B mają 30% kwoty A. W Niemczech 30% kwoty A to kwota B. W Danii jest tak samo. W tym rejonie, gdzie jest dobra gleba i klimat odpowiedni do uprawy buraka cukrowego, jest 30%. Włochy, Hiszpania i Grecja nie należą do rejonów uprawy buraka cukrowego. Tam jest inna ziemia i inny klimat.</u>
          <u xml:id="u-130.4" who="#MaciejJaniszewski">30% jest najbardziej optymalne z punktu widzenia zabezpieczenia stabilności dochodu cukrowni, bowiem zyski w cukrowni wypracowuje się w ramach kwoty A. Natomiast z założenia kwota B sprzedawana jest po kosztach, a C jest wynikiem dobrego urodzaju. Jeżeli mamy wystarczająco dużą kwotę B, czyli 30%, to nawet w latach nieurodzaju - ze statystyk wynika, że 30% jest tym, co w naszym klimacie zdarza się jako nieurodzaj - mamy zabezpieczoną produkcję kwoty A i w związku z tym stabilność dochodów plantatora, który zawsze wyprodukuje kwotę A. Nieurodzaj pochłonie najwyżej kwotę B.</u>
          <u xml:id="u-130.5" who="#MaciejJaniszewski">To samo dotyczy cukrowni. Jeżeli ustalamy za niską kwotę B, tak jak tu niecałe 6%, w warunkach nieurodzaju produkcja spada poniżej kwoty A. W związku z tym globalny zysk cukrowni, a także dochody plantatora w latach nieurodzaju spadają.</u>
          <u xml:id="u-130.6" who="#MaciejJaniszewski">Jak wiemy, w Unii Europejskiej podstawowym celem uregulowań rolnych - jest to napisane w preambule - jest zapewnienie stabilnych dochodów plantatora jako podstawy. Jest to najlepsze rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-130.7" who="#MaciejJaniszewski">Natomiast jeżeli chodzi o dopłaty, nie ma dopłat. Rzeczywiście, można teoretycznie powiedzieć, że zamiast B i C można to nazwać C1 i C, czy C1 i C2. Nazwa nie gra roli. Znaczenie ma to, że na to, co jest w naszej definicji, jest nakaz ustawowy zapłaty 60,5% za buraka przy kontraktacji, ponieważ przy C jest to cena umowna. W tym momencie jest to rozróżnienie między C1 i C. Kłopot wiąże się tylko z tym jednym punktem - odróżnieniem kwoty B w tej definicji od kwoty C przyjętej w Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#JózefPilarczyk">Mam do pana pytanie. Jeżeli w projekcie ustawy zakłada się, że kwotę B, tak jak i kwotę A, będzie ustalał rząd, Rada Ministrów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#MaciejJaniszewski">Zmieniamy, że Rada Ministrów ustala tylko kwotę A.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#JózefPilarczyk">To nie rozstrzygajmy tego w słowniczku, tylko przejdźmy do decyzji w dalszej części.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#GabrielJanowski">Poseł Marian Dembiński zaznaczył, że w art. 4 będzie zgłoszona stosowna poprawka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#JózefPilarczyk">Rozpatrzmy najpierw art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#JadwigaSeremakBulge">Zwracam się do pana Janiszewskiego. Wprawdzie we Francji udział kwoty B wynosi 30%, ale w tym aż prawie 10% mają terytoria zamorskie. Jest to skutek kolonialnej przeszłości Francji, która musiała uczynić takie ustępstwo na rzecz krajów zamorskich. Jest to cukier z trzciny cukrowej. Na terenie Francji wynosi to niecałe 23%. Średnio w kraju wynosi to niecałe 18%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#HenrykWujec">Jest to bardzo ważna dyskusja, ale zastępcza, bowiem istotne kwestie ujęte są w art. 4. Rzeczywiście, jeśli chodzi o takie państwa, jak Francja czy Irlandia, mają one większe kwoty. Są to jednak państwa, które założyły wspólnotę europejską - jest to klub. Te kraje, które doszły, mają tylko 10%. My występujemy o więcej niż 10%. Na przykład Hiszpania ma kwotę A 960 tys. ton, a kwotę B - 40 tys. ton. Irlandia ma kwotę A 182 tys. ton, a kwotę B - 18 tys. ton. Podobnie jest w Portugalii i Szwecji. Chcemy wstąpić do klubu, gdzie państwa założycielskie także nie mają 30%.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#HenrykWujec">Chciałbym odnieść się do przedłożonych propozycji. W słowniku są podane precyzyjne definicje kwoty A, kwoty B i C, które funkcjonowały i są zgodne z ustawodawstwem unijnym. W ramach kwoty C możemy wyeksportować dowolną ilość cukru. Nie można w związku z tym mówić, że jest ograniczony eksport. Kwota B jest zdefiniowana jako eksport z dopłatami. Dlatego podana jest ścisła definicja. Jeżeli wprowadzimy inną nazwę kwoty B, wówczas traci sens ten zestaw definicji. I tak musimy mieć zdefiniowane, co to jest eksport z dopłatami - kwota B. Jeżeli zaczniemy wprowadzać dopłaty, które są nierejestrowane, narazimy się na sankcje ze strony Światowej Organizacji Handlu chcącej wiedzieć, która część jest eksportowana z dopłatą, jaka jest kwota dopłaty i ilość cukru. Nie możemy przekroczyć 104 tys. ton, jeżeli chodzi o sumę wyeksportowanego cukru z dopłatą. Owszem, moglibyśmy dopłacać więcej do cukru, ale po co. Przecież nie ma sensu dopłacać do czyjejś konsumpcji, jeżeli mamy ograniczoną górną granicę eksportu cukru. Jeżeli więc ten zapis jest zgodny z prawodawstwem unijnym, funkcjonował i został tu umieszczony, to próba jego zmiany może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje. Po pierwsze, w stanowisku negocjacyjnym. Po drugie, projekt ustawy musi być poddany ocenie Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, który odrzuci projekt, jeżeli będzie niezgodny z ustawodawstwem unijnym. Moim zdaniem, próby wprowadzenia zmiany w tym miejscu, są niezasadne. Są kwestie zasadnicze, które trzeba rozstrzygnąć w dalszej części i dopiero wtedy wrócić do definicji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#GabrielJanowski">Proponuję, tak jak mówił poseł Józef Pilarczyk, żebyśmy zakończyli rozpatrywanie art. 2 w niekontrowersyjnych punktach, bowiem sprawa kwoty B wyniknie w art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#MarianDembiński">Panie przewodniczący, przedstawiamy argumenty po to, żeby podjąć właściwą decyzję. Jeżeli minister Henryk Wujec mówi, że w Hiszpanii jest niższa produkcja cukru, to proponuję panu ministrowi, żeby sprawdził w podręczniku do geografii, jaki jest tam klimat i gleba. Tam nie można produkować więcej buraków cukrowych, bo nie ma odpowiedniej gleby.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#MarianDembiński">Anglia jest największym importerem cukru w Europie. Trzeba o tym pamiętać. Mówmy o krajach, które mają podobne warunki do naszych. Polska ma taką samą grupę gleb, jak Niemcy i Francja. Według moich danych Niemcy w tej chwili mają 30%, a poprzednio mieli dużo więcej. Jeżeli bierzemy pod uwagę wahania związane z pogodą, bywa, że plon może być niższy o 30%. Musimy to uwzględniać w naszych wyliczeniach.</u>
          <u xml:id="u-139.2" who="#MarianDembiński">Najważniejszą sprawą jest to, żebyśmy dbali o swój interes. Argumenty dotyczące Hiszpanii i Niemiec można traktować jako tło. Natomiast w interesie Polski leży pozostawienie takiej powierzchni upraw, jaka jest obecnie. Jeśli będzie mniejsza, nastąpi spadek opłacalności produkcji w gospodarstwach rolniczych oraz wzrost bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-139.3" who="#MarianDembiński">Poseł Józef Pilarczyk mówił o ukrytych subwencjach. Panie pośle, my mówimy o kosztach eksportu. Kwota B musi być wywieziona z kraju. To wszystko. Mieć kwotę B nie oznacza, że się ją wykorzysta w całości. Ważne jest, żeby mieć prawo do tej kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#GabrielJanowski">Poseł Jan Wyrowiński chciałby zgłosić wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#JanWyrowiński">Uważam, że w tej sprawie trzeba podjąć decyzję. Później ponownie będziemy wracali do tej dyskusji. Przystąpmy do głosowania, bo od tej decyzji zależy kierunek pracy nad ustawą. Jest to fundamentalna zmiana, która w istotny sposób zmienia filozofię tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#ZdzisławPupa">Mam prośbę do posła Mariana Dembińskiego, żeby wyraził zgodę na przystąpienie do rozpatrywania art. 3 i powrót do sprawy przy rozpatrywaniu art. 4. Posuwajmy się do przodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Zabieram głos w kontekście wypowiedzi pana ministra. Usłyszałam, że zaproponowana definicja nie do końca jest zgodna z umową z WTO. Zgodnie z art. 87 ust. 1 Konstytucji RP „Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe...”. Chciałabym państwa na to uczulić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#JanWyrowiński">Podtrzymuję mój wniosek formalny i składam następującą propozycję. Jeżeli poprawka posła Mariana Dembińskiego nie uzyska większości, ponieważ konsekwencją tej poprawki są inne zmiany, o których nie musielibyśmy dyskutować, pan poseł mógłby zgłosić wniosek mniejszości, który towarzyszyłby sprawozdaniu Komisji. Podejmijmy decyzję, bo nie ma sensu wracać do tej samej dyskusji i tracić czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#JózefPilarczyk">Argumentacja posła Jana Wyrowińskiego jest słuszna. Szkoda czasu, można to przesądzić. Chodzi jednak o to, żeby później uniknąć reasumpcji.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#JózefPilarczyk">Jeżeli dojdzie do głosowania, chciałbym, żebyśmy do końca byli przekonani do tego, za czym głosujemy. Skoro jest to tak świetne rozwiązanie, pytam, dlaczego poseł Marian Dembiński wystąpił z wnioskiem o tylko 30%? Ja bardziej chciałbym przychylić nieba producentom buraków cukrowych i cukru i mógłbym zaproponować 50%. Wciąż jednak mam dylemat - co zrobimy z tym cukrem, jeżeli w drodze ustawy nakażemy rządowi przydzielić cukrowniom - a idąc dalej - rolnikom, 30% w kwocie B? Każdy z nich ma obowiązek, bo na podstawie decyzji rządowych prezes Agencji wyda decyzję na przydzielenie kwoty. Każdy wyprodukuje kwotę B, bo określa to ustawa, a z cukrem nie będzie co zrobić.</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym, żeby takie intencje, jak poseł Marian Dembiński czy ja mówiąc o 50%, miał każdy rząd - aktualny i następne. Jeżeli będzie ustalał kwotę B, niech ją ustali w sposób optymalny, z maksymalną korzyścią dla rządu. Dlaczego jednak my z góry mamy określać w ustawie, jaką kwotę ma ustalić rząd? Kiepski byłby to rząd, który nie wykorzystałby w sposób maksymalny możliwości eksportowych nie tylko w zakresie cukru, ale i innych produktów. Jak to może dziś wykorzystać? Tak, jakie są możliwości wynikające z WTO, rozmów i przedstawionego stanowiska negocjacyjnego z Unią Europejską oraz możliwości konkretnych przedsiębiorstw w zakresie bezpośredniego dofinansowania czy wyeksportowania po odpowiednio niskich cenach. To są możliwości, ograniczniki kwoty B czy C. Natomiast jeżeli chodzi o ustalanie w ustawie, możemy wpisać dowolną kwotę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#ZdzisławPupa">Przysłuchując się dyskusji doszedłem do pewnego wniosku. Chciałbym zapytać się przedstawicieli rządu, na jakim poziomie będziemy ustalać kwotę A, skoro kwota B - zgodnie z wnioskiem posła Maria Dembińskiego - ma być na poziomie 30% kwoty A? Znamy sytuację w Unii Europejskiej - każdy kraj dba o utrzymanie wysokiego potencjału produkcji cukru. Tymczasem my na ten rok założyliśmy ograniczenie produkcji cukru o 25% kwoty A. Problem polega na tym, że jeżeli będziemy ograniczać produkcję kwoty A, automatycznie doprowadzimy do znacznej redukcji potencjału produkcji polskich cukrowni, a tym samym do degradacji polskiego rolnika, polskiej wsi. Przypominam, że polski przemysł cukrowy jest w stanie wyprodukować 3 mln ton cukru. W ostatniej kampanii wyprodukowaliśmy 1,8 mln ton cukru. Powstaje pytanie, na jakim poziomie chcemy produkować kwotę A? Jest to potrzebne, żeby móc odnieść się do kwoty B. Zgodziłbym się, żebyśmy produkowali kwotę A na poziomie 1,8 mln ton cukru. Do 15–20% można by ograniczyć kwotę B. Jeżeli jednak nie będziemy zakładać takiego poziomu produkcji kwoty A, otwarte pozostanie pytanie wysokości kwoty B.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#HenrykWujec">Kwota A zgodnie z definicją jest to maksymalna ilość cukru przeznaczona na zaopatrzenie rynku krajowego. Trzeba więc szacować zaopatrzenie rynku krajowego i odpowiednio ustalać kwotę B. Jak państwo pamiętacie, pierwsza kwota wynosiła 1,5 mln ton, stopniowo rosła, aż w rezultacie osiągnęła 1,65 mln ton. Efektem była duża nadprodukcja, z którą w ubiegłym roku były kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-147.1" who="#HenrykWujec">W tym roku, w związku z problemem nadprodukcji w ubiegłym roku, na następną kampanię przyjęto kwotę 1,52 mln ton za zgodą wszystkich cukrowni. Ma to na celu uregulowanie sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-147.2" who="#HenrykWujec">Natomiast do Unii Europejskiej wystąpiliśmy z kwotą A w wysokości 1,62 mln ton określającą spożycie wewnętrzne. Jest to nasze stanowisko negocjacyjne. Oprócz tego kwota B w wysokości 216 tys. ton albo zostanie przeznaczona z dopłatą na eksport, albo zostanie przeznaczona do spożycia wewnętrznego. Łączna kwota, do wyprodukowania której jesteśmy zobowiązani, wynosi więc 1,83 mln ton.</u>
          <u xml:id="u-147.3" who="#HenrykWujec">Ten system gwarantuje, po pierwsze, możliwość oszacowania spożycia i w związku z tym określenia odpowiedniej kwoty, żeby uniknąć nadprodukcji i związanych z tym kłopotów. Po drugie, regulację poprzez kwotę B, częściowo na eksport, zgodnie z zasadami WTO, a częściowo na rynek wewnętrzny, jeżeli taka możliwość na tym rynku istnieje. Natomiast to, co chcemy uzyskać ponadto, jest kwotą C, która nie podlega ścisłej regulacji rządowej, tylko decyzjom spółki cukrowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#ZbigniewChrzanowski">Z tego, co powiedział pan minister, wynika, że jeżeli są ograniczenia zewnętrzne produkcji kwoty B, to poprawka ta zmierzałaby w ogóle do ograniczenia produkcji cukru w Polsce. Jeżeli zapiszemy, że kwota B ma wynosić 30% kwoty A, to kwota A - według mnie - nie może wynosić więcej niż jej trzykrotność. Ponieważ ograniczenia zewnętrzne dotyczą możliwości eksportowych, państwo proponujecie tym samym zmniejszenie produkcji cukru w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#MaciejJaniszewski">Jest wiele poprawek, których nie przeczytaliśmy, a które stanowią całość. Niezrozumienie wynika właśnie z tego, że nie przeczytaliśmy tych poprawek. Na przykład definicja kwoty A jest jednoznacznie określona w tej koncepcji - jest to średnia konsumpcja krajowa za ostatnie 3 lata, skorygowana o ewentualne, zbędne zapasy. W ten sposób dajemy jednoznaczną wytyczną sprowadzającą się do tego, że jeśli ktoś poprzednio pomylił się i ustalił za dużą kwotę A, bo konsumpcja lekko spadła, to nadwyżkę tę należy zdjąć w następnym roku. Tak więc produkcję kwoty A określamy jako równą konsumpcji. Kwota B z ustawy jest równa 30% kwoty A. Bardzo precyzyjnie określona jest wysokość produkcji - wielkość konsumpcji plus 30%.</u>
          <u xml:id="u-149.1" who="#MaciejJaniszewski">Poseł Józef Pilarczyk pytał, dlaczego jest 30% a nie inna wielkość. Jest to wynik konkretnych wyliczeń ekonomicznych na tle wahań urodzaju występujących w naszej strefie klimatycznej. Produkuje się tyle kwoty B, którą ma się wyeksportować - jest to tzw. polisa ubezpieczeniowa - żeby mieć 100% gwarancję, że na pokrycie konsumpcji krajowej zawsze będzie polski cukier wyprodukowany w polskich cukrowniach. Jeżeli za mało zakontraktujemy, nie będzie tego 30% buforu. Jeśli będzie urodzaj i będzie ten bufor, trzeba go wyeksportować, bo jest to polisa ubezpieczeniowa, której należy się pozbyć. Wtedy mniejszy urodzaj spowoduje, że nie wyprodukujemy buraka A i nie będziemy mieć cukru A. W związku z tym trzeba importować cukier na pokrycie potrzeb krajowych.</u>
          <u xml:id="u-149.2" who="#MaciejJaniszewski">Z polisą jest tak, że na tyle się człowiek ubezpiecza, żeby pokryć szkody. Natomiast płacić dwa czy trzy razy więcej - 50–60% - nie opłaca się.</u>
          <u xml:id="u-149.3" who="#MaciejJaniszewski">Nasz zapis jest identyczny z tym, który proponuje związek plantatorów, żeby za buraka kwoty B plantator dostał minimum 60,5% ceny ustalonej dla buraka kwoty B. Ta propozycja jest zgodna z prawem Unii Europejskiej. Mówimy dokładnie o tym samym. Czy plantator otrzymuje dopłaty? Plantator otrzymuje cenę za buraka. Plantator w żadnym wariancie nie otrzymuje dopłat. Mówiąc z punktu widzenia plantatora, proszę nie podnosić kwestii dopłat, bowiem nie idą one do kieszeni plantatora. Zgodnie z naszym wariantem, plantator otrzyma takie same pieniądze, jak w wariancie proponowanym przez Krajowy Związek Plantatorów Roślin Okopowych, tylko skala produkcji nie będzie wynosiła 1,6 mln ton kwot A i B, a bez mała 2 mln ton kwot A i B. Na tym polega różnica.</u>
          <u xml:id="u-149.4" who="#MaciejJaniszewski">W związku z tym właściwe wydaje mi się, żebyście państwo głosowali nad całością po przeczytaniu wszystkich poprawek, aby można było podjąć odpowiednią decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#JanWyrowiński">Panie przewodniczący, podtrzymuję mój wniosek. Szanując nasz czas i mając na względzie ostateczny efekt naszej pracy, proponuję, żebyśmy podjęli decyzję. Jest to głosowanie podobne do tego, które odbyło się 19 stycznia, bo chodzi o to samo. Jednak teraz macie państwo możliwość zgłaszania uwag, poprawek - takie jest prawo posła.</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#JanWyrowiński">Definicja zawarta w słowniczku jest propozycją kierunkową, która w istotny sposób zmienia filozofię tej ustawy. Powinniśmy przystąpić do głosowania. Jeżeli ta propozycja zostanie przyjęta, być może trzeba będzie projekt ustawy przesłać do podkomisji, bo będzie wymagać pewnych zmian. Jeżeli natomiast nie przejdzie, proponowałbym, żebyśmy już do tego nie wracali, tylko państwo formułowalibyście swoje wnioski jako wnioski mniejszości i załączali do sprawozdania podkomisji zgodnego z kierunkiem, który uzyska akceptację rządu i większości Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#MarianDembiński">Ponieważ propozycja, którą składamy, rzeczywiście wprowadza nową jakość, ale nie do końca rozpoznaną przez posłów, wnoszę, żeby zachować procedurę, którą na wstępie proponował poseł Józef Pilarczyk. Pozostawmy słowniczek do późniejszych rozstrzygnięć, a następne poprawki związane z definicją kwoty B będziemy przedstawiać i głosować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#RyszardSmolarek">Proszę o wyjaśnienie. Wierzę, że pan Maciej Janiszewski jest upoważniony przez jakąś stronę. Chciałbym wiedzieć, czy jest ekspertem Komisji, czy jakiegoś związku. Prosiłbym również o ograniczanie wypowiedzi, bo są one długie, a my nie podejmujemy decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#GabrielJanowski">Wiem, że poseł Marian Dembiński konsultuje się z różnymi ekspertami. Natomiast pan Roman Wierzbicki oficjalnie zgłosił do mnie, jako przewodniczącego Komisji, eksperta pana Macieja Janiszewskiego. Rozumiem, że występuje on w imieniu jednego ze związków, który ma zasadniczy wkład w budowę tej ustawy. Nie możemy tego prawa związkom odmówić.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#GabrielJanowski">Są dwie propozycje. Pierwsza, żeby w kwestiach kontrowersyjnych zawiesić rozpatrywanie niektórych punktów słowniczka i przejść do dalszego procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#JózefPilarczyk">W tym przypadku należało sprawę rozstrzygnąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-155">
          <u xml:id="u-155.0" who="#GabrielJanowski">Panie pośle, ponieważ ta kwestia pojawia się również w art. 4, nie byłoby korzystne, żebyśmy ją zlikwidowali. Czy chcemy, czy nie, to poseł Marian Dembiński lub inny poseł wniesie tę kwestię. Proponuję nie dyskutować dwukrotnie, tylko przyjąć strategię, którą sam pan na początku zaproponował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-156">
          <u xml:id="u-156.0" who="#JózefPilarczyk">Jeżeli już do tego dochodzi, chciałbym oficjalnie zapytać pana przewodniczącego, co dało panu blokowanie pracy nad tą ustawą na poprzednim posiedzeniu Komisji zwołanym przez pana? Zaczyna pan stosować taką samą procedurę, jak przedtem - gra na zwłokę. Nie wiem, czemu ma to służyć. Dlaczego pan nie chce rozstrzygać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-157">
          <u xml:id="u-157.0" who="#GabrielJanowski">Odpowiadam wprost. Argument był jeden. Rząd był skłonny - z tego co wiem, na dzień dzisiejszy - pójść na rozwiązania prawne dotyczące koncernu „Polski Cukier”. Żeby dwukrotnie lub więcej razy nie dyskutować, postanowiliśmy kwestię wyjaśnienia rządowego przenieść na dzisiejsze posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-158">
          <u xml:id="u-158.0" who="#JózefPilarczyk">I nic się nie wyjaśniło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-159">
          <u xml:id="u-159.0" who="#GabrielJanowski">To się wyjaśniło, że gdybyśmy nie procedowali tak długo nad rozdziałem I, doszlibyśmy do rozdziału końcowego, w którym kwestia ta z całą jawnością zostałaby państwu przedstawiona. W związku z tym zostanie ona przedstawiona na następnym posiedzeniu Komisji w postaci określonych propozycji prawnych. Aby uniknąć kontrowersji między nami, jestem za tym, żeby przełożyć dyskusję nad pkt. 7 i 14 do rozstrzygnięć definitywnych, które zapadną w art. 4. Jest to podejście koncyliacyjne, bo szanuje racje drugiej strony. Czekam na oficjalne wnioski, które poddam pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-160">
          <u xml:id="u-160.0" who="#JanWyrowiński">Po raz kolejny podtrzymuję mój wniosek z powodów, o których mówiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-161">
          <u xml:id="u-161.0" who="#ZdzisławPupa">Proszę posła Józefa Pilarczyka, żeby nie przekomarzał się z panem przewodniczącym, w odniesieniu do procedowania nad projektem ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-162">
          <u xml:id="u-162.0" who="#GabrielJanowski">Czy są inne wnioski? Nie ma. Są za tem dwa wnioski. Dalej idący jest wniosek o zakończenie dyskusji nad punktami wątpliwymi dla niektórych stron. Jest to wniosek posła Jana Wyrowińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-163">
          <u xml:id="u-163.0" who="#JanWyrowiński">Panie przewodniczący, mój wniosek zmierzał do tego, żeby Komisja w głosowaniu odniosła się, czy jest za lub przeciw rozwiązaniu, które proponuje poseł Marian Dembiński, ze wszystkimi jego konsekwencjami. Negatywna decyzja Komisji będzie oznaczała, że wniosek posła Mariana Dembińskiego będzie wnioskiem mniejszości, nie będziemy do niego wracali, dlatego że ze wszystkimi konsekwencjami będzie rozpisany. Przedmiotem procedowania będzie wyłącznie to, co jest istotą sprawozdania podkomisji, a nie propozycji posła Mariana Dembińskiego. Jest to jak gdyby powtórzenie głosowania, które odbyło się 19 stycznia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-164">
          <u xml:id="u-164.0" who="#ElżbietaBarys">Mam wniosek przeciwny, ponieważ kiedy posłanka Anna Sobecka zgłosiła poprawkę odnoszącą się do rozwiązań dotyczących plantatorów, ustaliliśmy, że najpierw opracujemy artykuły, a potem będziemy zmieniać słowniczek. Jeżeli nie byliśmy konsekwentni, proszę zachować wcześniejszą procedurę. Proszę o przegłosowanie mojego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-165">
          <u xml:id="u-165.0" who="#GabrielJanowski">Istotnie, po wypowiedzi posłanki Anny Sobeckiej, która zgłosiła poprawkę do pkt. 4 ustaliliśmy, że rozpatrzenie kwestii kontrowersyjnych nastąpi po rozstrzygnięciu merytorycznym i wówczas słowniczek ułożymy zgodnie z ustaleniami zasadniczymi. Przy kontrowersji dotyczącej kwoty B żądacie państwo definitywnego rozstrzygnięcia, co przeczy idei procedowania przyjętej na początku posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-166">
          <u xml:id="u-166.0" who="#MarianDembiński">Jak można dokonać rozstrzygnięć, jeżeli nie zna się całości problemu? Dlatego proponuję, żebyśmy zastosowali mechanizm, o którym mówiliśmy wcześniej - słowniczek będziemy konstruować po przedstawieniu poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-167">
          <u xml:id="u-167.0" who="#GabrielJanowski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem najdalej idącego wniosku posła Jana Wyrowińskiego?</u>
          <u xml:id="u-167.1" who="#GabrielJanowski">W głosowaniu za przyjęciem wniosku opowiedziało się 10 posłów, 6 posłów było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że wniosek posła Jana Wyrowińskiego został przyjęty. Czy są inne uwagi do art. 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-168">
          <u xml:id="u-168.0" who="#MarianDembiński">Oficjalnie zgłaszam moją poprawkę jako wniosek mniejszości, który przedłożę przedstawicielce Biura Legislacyjnego w formie pisemnej i z tym związane następujące poprawki do art. 2. W pkt. 14 proponuję skreślenie definicji opłaty z tytułu współodpowiedzialności. Tym samym nastąpiłaby zmiana punktacji - pkt 15 stałby się pkt. 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-169">
          <u xml:id="u-169.0" who="#GabrielJanowski">Poseł Jan Wyrowiński również zgłosił uwagę do pkt. 14, żeby po wyrazie „izoglukozy” dodać „i syropu inulinowego”. Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-169.1" who="#GabrielJanowski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki posła Jana Wyrowińskiego?</u>
          <u xml:id="u-169.2" who="#GabrielJanowski">W głosowaniu 9 posłów opowiedziało się za, 1 poseł był przeciwny, 2 posłów wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że propozycja posła Jana Wyrowińskiego została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-169.3" who="#GabrielJanowski">Poseł Marian Dembiński zgłosił wniosek mniejszości o skreślenie pkt. 14 w art. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-170">
          <u xml:id="u-170.0" who="#JanWyrowiński">Szanujmy nasze własne decyzje. Mój wniosek sprowadzał się do tego, żeby odrzucić wniosek posła Mariana Dembińskiego ze wszystkimi jego konsekwencjami, które są w dalszej części ustawy. Na przykład - opłata z tytułu współodpowiedzialności, mechanizm cenowy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-171">
          <u xml:id="u-171.0" who="#GabrielJanowski">Tak jest. I dlatego przy pkt. 14 jest wniosek mniejszości posła Mariana Dembińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-172">
          <u xml:id="u-172.0" who="#JanWyrowiński">Rozumiem. Proszę jednak, żeby już do tego nie wracać. Jest to własność posła Mariana Dembińskiego i grupy mniejszości. Będą mieli oni okazję powiedzieć o tym na posiedzeniu plenarnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-173">
          <u xml:id="u-173.0" who="#GabrielJanowski">Przedstawicielka Biura Legislacyjnego zgłasza chęć za-brania głosu w sprawie pkt. 15.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-174">
          <u xml:id="u-174.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Pkt 15 nie powinien utrzymać się w takiej formie, w jakiej jest zaprezentowany. Jeżeli jest potrzeba uwzględnienia określenia „cele niespożywcze”, proponowałabym raczej formę „cukier zużyty na cele inne niż spożywcze”, a także skreślenie „przez ludzi”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-175">
          <u xml:id="u-175.0" who="#GabrielJanowski">Przyjmujemy tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-175.1" who="#GabrielJanowski">Czy członkowie Komisji mają zastrzeżenie do całości art. 2? Nie słyszę. Stwierdzam, że art. 2 został przyjęty, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.</u>
          <u xml:id="u-175.2" who="#GabrielJanowski">Przystępujemy do rozpatrzenia rozdziału II. Czy są uwagi do art. 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-176">
          <u xml:id="u-176.0" who="#JózefPilarczyk">Rozdział II - w moim przekonaniu - jest dość istotny. Zanim przystąpimy do rozstrzygnięć, chciałbym, żeby poseł sprawozdawca w skrócie zaprezentował całość koncepcji albo przedstawiciele rządu zaprezentowali swoje stanowisko w sprawie koncepcji Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru oraz Porozumienia Branżowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-177">
          <u xml:id="u-177.0" who="#ZdzisławPupa">Propozycją posłów wnioskodawców jest powołanie Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru, która ma pełnić rolę samorządu. Będzie się składać z przedstawicieli plantatorów buraka cukrowego oraz producentów cukru. Głównymi celami Komisji Porozumiewawczej jest reprezentowanie interesów plantatorów buraków cukrowych i producentów cukru wobec ministra właściwego do spraw rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego i innych instytucji administracji państwowej. Do głównych celów należeć będzie opiniowanie propozycji ceny minimalnej cukru i ceny podstawowej buraków cukrowych, wysokości opłat z tytułu współodpowiedzialności, cen minimalnych buraków cukrowych i innych wymienionych w art. 3 projektu ustawy, z którymi na pewno państwo zapoznaliście się.</u>
          <u xml:id="u-177.1" who="#ZdzisławPupa">Podjęliśmy decyzję o uwzględnieniu Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru w projekcie ustawy, aby producenci cukru mieli tzw. rolę podmiotową - mogli wpływać i wyrażać swoje opinie w stosunku do administracji rządowej w sprawach istotnych dla tego środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-178">
          <u xml:id="u-178.0" who="#HenrykWujec">Stanowisko rządu jest następujące. Rząd w całości akceptuje wyniki pracy podkomisji w związku art. 3, bowiem jest on zbieżny z regulacjami Unii Europejskiej. W ten sposób tworzy się reprezentacja, która zarówno wobec władz krajowych, jak i zagranicznych jest odpowiedzialna za sprawy cukru. Proponujemy jednak - ponieważ jest to regulacja dotycząca rynku cukru - żeby w ostatnim ustępie dodać, iż przepisy art. 3 wyłącza się z przepisów ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Jest oczywiste, że musi to być dodane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-179">
          <u xml:id="u-179.0" who="#JózefPilarczyk">Mam pytanie do pana ministra. Czy rząd zechciałby odnieść się do ewentualnej zmiany ustawy o związkach i organizacjach rolniczych, która daje tamtym związkom prawo do odnoszenia się do spraw związanych z kwestiami objętymi tymi ustawami? Należy jednoznacznie przesądzić, że Komisja Porozumiewawcza do spraw Cukru, w skład której wchodzą przedstawiciele plantatorów buraków cukrowych, jest jedyną reprezentacją w tej kwestii. Nie może być tak, że Komisja Porozumiewawcza przyjmie jakieś ustalenia, a w związku z tym będą protestowały związki kółek i organizacji rolniczych, NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” czy Samoobrona.</u>
          <u xml:id="u-179.1" who="#JózefPilarczyk">Czy gdzieś będzie regulacja, że Komisja Porozumiewawcza do spraw Cukru jest jedyną reprezentacją mająca prawo podejmowania decyzji w sprawach regulacji rynku cukru i produkcji buraków cukrowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-180">
          <u xml:id="u-180.0" who="#HenrykWujec">W stanowisku, które wypracowała podkomisja, skład Komisji Porozumiewawczej jest ściśle określony. Określone zostały również kompetencje. W związku z tym tylko ta Komisja będzie reprezentacją branży cukrowej. Zawsze będą inne głosy, ale w demokracji każdy ma prawo wypowiadać się, opiniować. Jednak uzgadnianie będzie przeprowadzane z Komisją Porozumiewawczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-181">
          <u xml:id="u-181.0" who="#JanWyrowiński">Bardzo długo dyskutowaliśmy na ten temat. Uznaliśmy, że z uwagi na specyfikę rynku, ciało tego rodzaju należy powołać. Kontrowersje budziła kwestia reprezentatywności. Sprawa ta może być inaczej rozstrzygnięta. Natomiast - jak sądzę - jeśli w ustawie znajdzie się ten zapis, jednoznacznie będzie wynikało, że decydujący głos w kwestii reprezentowania interesów plantatorów buraka cukrowego i producentów cukru wobec ministra właściwego do spraw rolnictwa i innych instytucji. np. Agencji Rynku Rolnego, będzie miało właśnie to ciało powołane mocą ustawy. W związku z tym jego rola będzie znacząca. W sprawach dotyczących rynku cukru i kwestii, o których mówił pan minister, właśnie to ciało będzie reprezentatywne w stosunku do rządu i wszystkich agencji, które na ten rynek będą oddziaływały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-182">
          <u xml:id="u-182.0" who="#ElżbietaBarys">Przyjmując takie rozwiązanie działamy wbrew ustawie o związkach zawodowych. Związek zawodowy jest reprezentantem swoich członków we wszystkich sprawach. Dlatego mamy propozycję, żeby rozszerzyć zapis ustawowy. Związki zawodowe muszą mieć również zagwarantowane prawa w wyłanianiu członków do Komisji Porozumiewawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-183">
          <u xml:id="u-183.0" who="#MarianDembiński">Zaproponowałbym następującą poprawkę w art. 3 ust. 2: „Komisja Porozumiewawcza do spraw Cukru składa się z 12 członków, w tym: 1) sześciu przedstawicielu producentów cukru, 2) sześciu przedstawicielu plantatorów cukrowych, zgłoszonych, na podstawie wniosków, przez związki zawodowe rolników i producentów cukru”. To wyczerpuje materię, o której mówimy. Członkowie związków zawodowych są plantatorami buraków cukrowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-184">
          <u xml:id="u-184.0" who="#GabrielJanowski">Mam pytanie do posła wnioskodawcy. Czy w pańskim wniosku chodzi o związki zawodowe rolników i producentów cukru, a nie plantatorów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-185">
          <u xml:id="u-185.0" who="#MarianDembiński">Zgodnie z moją propozycją, sześciu przedstawicieli producentów cukru zgłaszać mają producenci cukru. Sześciu przedstawicieli plantatorów buraków cukrowych zgłaszać mają związki zawodowe rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-186">
          <u xml:id="u-186.0" who="#RyszardSmolarek">Chciałbym zgłosić kilka poprawek do art. 3. Zacznę jednak od poprawki, która będzie konsekwencją następnych, chociaż nie wszystkich, zgłaszanych przeze mnie poprawek.</u>
          <u xml:id="u-186.1" who="#RyszardSmolarek">Proponuję, żeby Komisja Porozumiewawcza do spraw Cukru składała się z 18 członków, w tym 6 przedstawicieli producentów cukru, 6 przedstawicieli plantatorów buraków cukrowych oraz 6 przedstawicieli Krajowej Rady Izb Rolniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-187">
          <u xml:id="u-187.0" who="#JanWyrowiński">Mam przed sobą ustawę o społeczno-zawodowych organizacjach rolników, w której enumeratywnie wylicza się, co to są społeczno-zawodowe organizacje rolników. Między innymi wymienione są rolnicze zrzeszenia branżowe. Związek plantatorów buraka cukrowego bez wątpienia jest rolniczym zrzeszeniem branżowym. Jeżeli więc w tej ustawie damy prawo - w sprawie, która wyłącznie interesuje plantatorów buraków cukrowych - temu zrzeszeniu, żeby reprezentować tych samych zainteresowanych, w niczym nie uchybiamy ani tej ustawie, ani konstytucji. Zapis, który daje prawo do uczestnictwa w Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru przedstawicielom branżowych organizacji plantatorów buraków cukrowych, nie jest sprzeczny z ustawą o społeczno-zawodowych organizacjach rolników.</u>
          <u xml:id="u-187.1" who="#JanWyrowiński">Natomiast, jak sądzę, w ciele tym powinni uczestniczyć zainteresowani. Jeżeli są oni zorganizowani z mocy tej ustawy, to ich obecność jest konieczna. Pozostali - moim zdaniem - takiej możliwości mieć nie powinni. Jestem za tym, żeby obowiązywał zapis przedstawiony w art. 3 ust. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-188">
          <u xml:id="u-188.0" who="#KazimierzKobza">Prosimy, żeby nie robić tego, co było w poprzedniej ustawie, że dano możliwość negocjacji ceny na buraki cukrowe wszystkim związkom istniejącym w Polsce. Skończyło się to w ten sposób, że dyrektor cukrowni reprezentował jeden podmiot, a z drugiej strony zasiadali przedstawiciele trzech różnych związków. Dyrektor między nimi rozgrywał sprawę. Dlatego naszą prośbą jest, żeby w ustawie wymieniono jedną organizację, która ma największą liczbę członków. Tak powinno być zapisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-189">
          <u xml:id="u-189.0" who="#ZdzisławPupa">W związku z wypowiedzią posła Jana Wyrowińskiego, że związki branżowe są strukturą związków zawodowych, wydaje mi się, że powinno to być ujęte w ten sposób, iż chodzi o związki zawodowe, które są przypisane do tego, aby stworzyć branżowe struktury w swoich szeregach. To wszystko. Wtedy sytuacja jest jasna i czytelna. To związki zawodowe delegują swoich branżowców do określonych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-190">
          <u xml:id="u-190.0" who="#JanWyrowiński">Moim zdaniem, zapis jest precyzyjny. Rolnicze zrzeszenie branżowe wiąże się z zawężeniem zainteresowania do określonego produktu. Żeby była pełna zgodność z ustawą, proponuję następującą zmianę w ust. 2: „zgłoszonych, na podstawie wniosków, przez rolnicze zrzeszenia branżowe grupujące plantatorów buraków cukrowych”. Wtedy sprawa jest oczywista - zapis jest zgodny z art. 3 ustawy o społeczno-zawodowych organizacjach rolników i precyzuje tych, którzy są najbardziej zainteresowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-191">
          <u xml:id="u-191.0" who="#MarianDembiński">Zwracam uwagę, że związki zawodowe, które znam, mają struktury branżowe. „Solidarność” ma sekcję producentów buraków cukrowych. W ramach organizacji związkowej działa zrzeszenie branżowe. Jeżeli przedstawiciele Krajowego Związku Plantatorów Roślin Okopowych nie pamiętają, to przypomnę, że wszystkie boje zakończone sukcesem zaczynała „Solidarność”. To wy właśnie dogadywaliście się z dyrektorami i było cacy. Podobnie teraz, my chcemy „Polskiego Cukru”, a wy chcecie Niemca albo Czeczeńca - jak sami mówicie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-192">
          <u xml:id="u-192.0" who="#ElżbietaBarys">Nie będzie takiej sytuacji, że Komisja Porozumiewawcza do spraw Cukru sama będzie ustalała cenę, albowiem jest art. 19 ustawy o związkach zawodowych, gdzie określony jest obowiązek zasięgania opinii przez wszystkie związki. Nie będzie więc to wyłączne ciało, podejmujące decyzje. Nie będzie więc komfortowej sytuacji nawet przy tym zapisie. W związku z tym, iż istnieją ogólnokrajowe struktury związkowe, powinny one również być tu uwzględnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-193">
          <u xml:id="u-193.0" who="#AlbinaSokolik">Mam pytanie do przedstawicielki Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-193.1" who="#AlbinaSokolik">Czy możliwe jest ograniczenie roli związków zawodowych poprzez taki zapis? Przecież ogranicza to rolę związków zawodowych w zadaniach, które są im przypisane w ustawie o związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-193.2" who="#AlbinaSokolik">Poseł Jan Wyrowiński mówił, iż zapis ten uwzględnia organizacje społeczno-zawodowe. Związek, który reprezentuję, nie funkcjonuje na podstawie ustawy o społeczno-zawodowych organizacjach rolników, tylko na podstawie ustawy o związkach zawodowych rolników. W związku z tym bylibyśmy wykluczeni. Nie mielibyśmy prawa zabierania głosu w sprawach dotyczących plantacji buraków cukrowych. Czy jest to możliwe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-194">
          <u xml:id="u-194.0" who="#GabrielJanowski">Tytułem uzupełnienia. Związki zawodowe mają prawo uczestniczyć w życiu gospodarczym, politycznym i społecznym na miarę ustawy. Nie wyobrażam sobie, żeby można było wyłączyć przedstawicieli związków zawodowych z Komisji Porozumiewawczej. Przecież związki zawodowe m.in. zabiegają o opłacalność produkcji i inne sprawy, niezbyt bliskie plantatorom, którzy - nic im nie ujmując - bardziej znają się na sprawach technologiczno-organizacyjnych. W Unii Europejskiej związki zawodowe również uczestniczą w życiu gospodarczym, politycznym i społecznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-195">
          <u xml:id="u-195.0" who="#RyszardMatusiak">Zwracam się do ministra Henryka Wujca i przedstawicielki Biura Legislacyjnego z prośbą o deklaratywną odpowiedź. Jak mam rozumieć uprawnienia związków zawodowych?</u>
          <u xml:id="u-195.1" who="#RyszardMatusiak">Panie pośle Wyrowiński, trzeba rozróżnić związkowców branżowych. Taki związek zawodowy jak „Solidarność” rolników ma inną strukturę niż pozostałe związki, bo inaczej był przyjęty jej statut. Są związki zawodowe działające w zakładzie pracy, które - zgodnie z decyzją - są wyłączone z jakichkolwiek konsultacji, a dotyczą ich zagadnienia związane z miejscami pracy, płacami itd. Tymczasem będą zupełnie pozbawieni prawa głosu w tej materii, jeżeli ten zapis przyjmiemy. Dlatego pytam pana ministra, jakie jest stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-196">
          <u xml:id="u-196.0" who="#JanWyrowiński">Chciałbym wszystkim państwu uświadomić, że mamy do czynienia z ustawą branżową. Dotyczy ona wyłącznie plantatorów buraków cukrowych. W polskim prawie - które przypominałem - istnieje instytucja rolniczego zrzeszenia branżowego. Przytoczę art. 23 tej ustawy: „Rolnicze zrzeszenie branżowe jest dobrowolną, niezależną i samorządną społeczno-zawodową organizacją, reprezentującą i broniącą praw i interesów rolników indywidualnych, specjalizujących się w określonej gałęzi produkcji roślinnej lub zwierzęcej”.</u>
          <u xml:id="u-196.1" who="#JanWyrowiński">Mamy organizację, która branżowo wiąże się z burakiem cukrowym i to ona w najlepszy sposób wyraża interesy i broni interesów plantatorów buraków cukrowych. To ona powinna w tym przypadku odgrywać decydującą rolę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-197">
          <u xml:id="u-197.0" who="#JózefPilarczyk">Myślę, że jest to również spór natury politycznej. W tej chwili dotyczy tego, kto jest ważniejszy w ustalaniu rozwiązań dla rolników, kwestii autorytetu trzech wiodących związków i zrzeszenia plantatorów, którzy nie zajmują się polityką, tylko zwracają uwagę na warunki stwarzane i negocjowane między plantatorami a producentami cukru. Wydaje mi się, że mówimy o tych samych plantatorach. Sądzę, że ani „Solidarność”, ani kółka rolnicze, ani Samoobrona nie będą w żaden sposób niedocenione, jeżeli plantator buraków cukrowych należący do któregokolwiek ze związków, będzie członkiem Komisji Porozumiewawczej do spraw Cukru. W moim przekonaniu jest to zbyt mocne upolitycznianie i uzewnętrznianie ambicji stawianych sobie przez kierownictwa poszczególnych związków rolniczych. Według mnie, najlepszym reprezentantem są organizacje zrzeszające plantatorów przy cukrowni, a są to zrzeszenia i związki branżowe. Do przedyskutowania jest jeszcze rola izb rolniczych, ale przecież członkami izby rolniczej są plantatorzy buraków cukrowych. Dlatego jestem przekonany o tym, że zaproponowany zapis, aby to były związki branżowe producentów buraków cukrowych, jest słuszny. Nie upolityczniajmy sprawy za bardzo. Najważniejsze jest to, żeby producent buraków cukrowych był reprezentowany w Komisji Porozumiewawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-198">
          <u xml:id="u-198.0" who="#WiesławSłotwiński">Bardzo szanuję związki branżowe i uważam, że one powinny mieć decydujący głos w tej sprawie. Jednak nie wszyscy plantatorzy należą do związków branżowych. Ponieważ do izby rolniczej z mocy ustawy należą wszyscy rolnicy i zarazem producenci buraków cukrowych, proponowałbym, żeby wymienić w ustawie przedstawicieli Krajowej Rady Izb Rolniczych. Gdyby wszyscy plantatorzy byli zrzeszeni w związkach plantatorów, tak jak jest na Zachodzie, sprawa wyglądałaby inaczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-199">
          <u xml:id="u-199.0" who="#RyszardMatusiak">Jest jeszcze inna kwestia. Zwracam się do posła Jana Wyrowińskiego. Są jeszcze struktury związkowe, które mają w sobie pewną branżę. Tak są skonstruowane prawnie. Byłoby to więc wyeliminowanie związków w układzie branżowym wewnątrz struktury całego związku. Zawężenie to likwiduje możliwość ich uczestniczenia w Komisji Porozumiewawczej.</u>
          <u xml:id="u-199.1" who="#RyszardMatusiak">Przypominam ponadto, że nie wszyscy szefowie firm należą do związku pracodawców, a w tym przypadku - producentów. Preferuje się producentów, a związki są pomijane. Rozumiem, że producenci są zainteresowani, bo zajmują się produkcją, ale przecież nie wszyscy należą do związku pracodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-200">
          <u xml:id="u-200.0" who="#AlbinaSokolik">Poseł Józef Pilarczyk mówił o tym, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby członkowie innych związków mogli działać w związku branżowym plantatorów buraka cukrowego. Jeśli plantatorzy będą mieć odmienne zdanie niż związek plantatorów buraka cukrowego, jak to jest w przypadku powołania koncernu „Polski Cukier”, to będą eliminowani z posiedzeń związanych z tym problemem. Ponadto zwracam uwagę na to, że NSZZ RI „Solidarność” ma sekcję plantatorów buraka cukrowego. Członkowie tej sekcji nie są członkami związku branżowego plantatorów buraka cukrowego. Czy mają być całkiem odsunięci od uczestniczenia w dyskusjach na ten temat? Jest to chyba nieporozumienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-201">
          <u xml:id="u-201.0" who="#HenrykWujec">Zwracam uwagę na to, że to nowe ciało nosi nazwę Komisja Porozumiewawcza, a więc z definicji musi dochodzić do wspólnych konkluzji. Dlatego połowę członków stanowią reprezentanci plantatorów, a drugą połowę przedstawiciele producentów. Podobna komisja porozumiewawcza może być powołana w innej branży w przypadku regulacji danego rynku. Będziemy przygotowywać takie ustawy. Ponieważ ma charakter ściśle branżowy, powinna reprezentować interesy branżowe. W ustawie została zastosowana taka konstrukcja, która pozwala reprezentować ściśle interesy branżowe. Trudno znaleźć inną konstrukcję, która pozwalałaby na wytypowanie reprezentantów poprzez plantatorów buraków cukrowych. Plantatorzy buraków cukrowych proponując przedstawicieli do Komisji Porozumiewawczej nie są ograniczeni członkostwem. Mogą dowolnie zgłosić przedstawiciela np. izby rolniczej. Zgodnie z zapisem należy to do swobodnej decyzji plantatorów.</u>
          <u xml:id="u-201.1" who="#HenrykWujec">Podobny system działa w Unii Europejskiej. Tam również ściśle na zasadzie branżowej tworzone są komisje porozumiewawcze. Związki zawodowe rolników nie biorą udziału w komisjach porozumiewawczych. Zapis ten jest przygotowany na wzór regulacji obowiązującej w Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-202">
          <u xml:id="u-202.0" who="#MarianDembiński">Panie ministrze, jesteśmy w Polsce, gdzie jest określona struktura w ruchu związkowym i branżowym. W Polsce związki zawodowe mają sekcje branżowe - „Solidarność”, kółka rolnicze i Samoobrona. Mają reprezentacje, statutowo wybrane władze, przewodniczących komisji itd.</u>
          <u xml:id="u-202.1" who="#MarianDembiński">Związki branżowe zostały powołane bardzo dawno. Nie ma obliga przynależności do związku branżowego. Jest to dziwny twór, który ma grupę kierowniczą i w większości cukrowni puste tyły. Jeżeli chodzi o przyszłość, być może będzie tak jak mówimy, że związki branżowe będą się budować przy kominach cukrowni. Na razie jednak jest inaczej. Myślę, że zabranie związkom zawodowym prawa wystawiania do Komisji Porozumiewawczej przedstawicieli ze swojego grona, jest łamaniem prawa. Skłóci to cały ruch związkowy. Nie chodzi o realizowanie ambicji politycznych, tylko o pisanie prawa dla państwa, w którym żyjemy, a nie dla Unii Europejskiej, bo tam jeszcze nie jesteśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-203">
          <u xml:id="u-203.0" who="#AndrzejSypka">Zwracam się do państwa w imieniu Cukrowniczej Izby Gospodarczej skupiającej w tej chwili najwięcej cukrowni, czyli producentów cukru. Żeby komisja była porozumiewawcza, musi być w niej równa liczba reprezentantów. Jeżeli nie, bez sensu jest budowanie takiej komisji, bo wtedy reprezentanci producentów cukru mogą na piśmie przedstawić swoje uwagi, np. 12 przedstawicielom plantatorów buraków cukrowych. W takim układzie komisja nie ma żadnej szansy pracy, bo musi być konsensus. Dlatego według nas musi być spełnione założenie równej liczby przedstawicieli.</u>
          <u xml:id="u-203.1" who="#AndrzejSypka">Zwracam się do posłów zgłaszających wnioski utworzenia koncernu „Polski Cukier”. Miejmy świadomość, że gdyby ta koncepcja została przegłosowana, plantatorzy będą w dużym udziale właścicielami cukrowni i również będą mieli wpływ na producentów cukru. Producent cukru przestanie być producentem nie reprezentującym interesów plantatorów.</u>
          <u xml:id="u-203.2" who="#AndrzejSypka">Następna sprawa. Nie wiem, jak jest w innych holdingach, spółkach cukrowych, ale wiem, że w Mazowiecko-Kujawskiej Spółce, przy każdej cukrowni działa zrzeszenie plantatorów buraka cukrowego. W mojej cukrowni ponad 70% plantatorów należy do tego zrzeszenia. Wiem, że plantatorzy należący do tego zrzeszenia są też członkami Samoobrony, kółek rolniczych i NSZZ RI „Solidarność”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-204">
          <u xml:id="u-204.0" who="#RomanFurmański">W zakładach pracy, w cukrowniach, działają przeważnie dwie organizacje związkowe - Federacja Związków Zawodowych i związek zawodowy „Solidarność”. Gdzieniegdzie są jeszcze związki techników. My, jako związki zawodowe w zakładach pracy, nie bierzemy udziału nawet w negocjowaniu umów plantatorskich, reprezentujemy pracowników. Wśród 6 przedstawicieli producentów cukru wymienionych w projekcie ustawy widzę miejsce dla związków zawodowych, bez względu na to, czy będzie to przedstawiciel Federacji Cukrowników, czy „Solidarności”. Wśród 6 przedstawicieli plantatorów cukru znajdą się największe związki plantatorów. Takie jest moje zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-205">
          <u xml:id="u-205.0" who="#GabrielJanowski">Na dzisiejszym posiedzeniu zarysowały się różne poglądy na tak ważny temat, jakim jest Komisja Porozumiewawcza do spraw Cukru. Nie będę w tej chwili podsumowywał wniosków.</u>
          <u xml:id="u-205.1" who="#GabrielJanowski">Proszę posłów o złożenie do prezydium Komisji wniosków dotyczących Komisji Porozumiewawczej. Przedstawimy je na następnym posiedzeniu Komisji i przegłosujemy. Ponieważ był wniosek o zakończenie posiedzenia Komisji przed godziną 15, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam obrady Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi za zamknięte. Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-205.2" who="#GabrielJanowski">Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>