text_structure.xml
65 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekBiernacki">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących powszechnego dostępu do archiwów i dokumentacji byłych organów bezpieczeństwa państwa. Witam członków Komisji, ekspertów, przedstawicieli pana prezydenta, ministra Janusza Pałubickiego, reprezentującego stronę rządową oraz zaproszonych gości. Na dzisiejszym posiedzeniu będziemy rozpatrywać poprawki zgłoszone przez Senat. Witam serdecznie panią senator Annę Bogucką-Skowrońską, która krótko przedstawi kolejne zmiany proponowane przez izbę wyższą.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekBiernacki">Przypominam, że przed rozpoczęciem obrad wszyscy zebrani otrzymali uchwałę Senatu o stanowisku w sprawie ustawy o zmianie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej — Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, ustawy o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu wojennego, ustawy o finansach publicznych oraz ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (druk nr 1005).</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekBiernacki">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag, a zatem przystępujemy do rozpatrzenia poprawek. Proponuję, by każdą z poprawek krótko omówiła pani senator Anna Bogucka-Skowrońska, a następnie strona rządowa i członkowie Komisji ustosunkowali się do niej, po czym przystąpimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#MarekBiernacki">Łącznie Senat zgłosił 15 poprawek. Pierwsza dotyczy art. 3 pkt 1, w którym w miejsce wyrazów: „jeżeli dokonywane one są przez władze państwowe albo przez nie inspirowane lub tolerowane” proponowane są wyrazy: „jeżeli były dokonywane przez funkcjonariuszy publicznych albo przez nich inspirowane lub tolerowane”. Proszę panią senator Annę Bogucką-Skowrońską o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">W zacytowanym fragmencie Senat powrócił do sformułowania, które było zawarte w ustawie z 18 grudnia 1998 r. Przyjęliśmy, że zapisanie, iż są to czyny dokonywane przez funkcjonariuszy, pozwoli na istnienie spójności między brzmieniem art. 2 i art. 3.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">W art. 2 mówi się bowiem, że zbrodniami komunistycznymi są zbrodnie popełnione przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego, natomiast Sejm wrócił do tej redakcji ustawy o Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Istnieje tu bowiem brak precyzji z punktu widzenia logiki, kiedy bowiem czytamy o tym, że zbrodnie popełniane przez władze państwowe, to można odnieść wrażenie, iż w grę wchodzi czas teraźniejszy, a nie czas przeszły. Jest to więc ewidentna niezręczność. Sądzę, że jedynym usprawiedliwieniem tej redakcji było przekonanie Sejmu, iż w przedstawiony sposób zaakcentowany zostanie zorganizowany system zbrodni.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">My natomiast uważamy, że już sam charakter tych zbrodni wskazuje na ich zorganizowanie, a wskazanie, iż są to czyny popełnione przez funkcjonariuszy - co zresztą Sejm zaakceptował w poprzednim art. 3 - będzie bardziej prawidłowe. Wiadomo bowiem, że czyny nie są popełniane przez bliżej nie określone władze, lecz przez ludzi, w tym wypadku - przez funkcjonariuszy publicznych, a kto do funkcjonariuszy należy, zostało bardzo dokładnie określone. Myślę, że wystarczająco wyjaśniłam sens proponowanej poprawki. Chcę jeszcze dodać, że nie ma powrotu do przepisu dawnego art. 3, ponieważ definicja obecna jest nieco skrócona.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekBiernacki">Czy przedstawiciele strony rządowej chcieliby się ustosunkować do uwag zgłoszonych przez panią senator? Nie. Czy są pytania ze strony członków Komisji?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanuszZemke">Ponieważ dla pani senator jasne jest, co mieści się pod pojęciem „funkcjonariusz”, bardzo proszę, aby zechciała pani powiedzieć więcej na ten temat. Wszyscy wiemy, jakie były organy władzy i co się rozumie przez pojęcie władzy państwowej, jeśli jednak chodzi o definicję funkcjonariusza, sprawa już nie jest tak jednoznaczna, nie wiadomo bowiem na przykład, czy w kategorii tej mieszczą się funkcjonariusze celni, funkcjonariusze straży pożarnej itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Zbrodnia przeciwko ludzkości ma charakter powszechny i wszystkie te grupy funkcjonariuszy publicznych mogą być sprawcami zbrodni, o której mówimy. Natomiast charakter owej zbrodni wskazuje na jej zorganizowany system. Dlatego też zapis mówiący jedynie o władzach państwowych zawęża pojmowanie pojęcia osób odpowiedzialnych za te zbrodnie, ponieważ w gruncie rzeczy nie wiadomo, kto to jest „władze państwowe”, natomiast wiadomo — według definicji — kto to są „funkcjonariusze państwowi”.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanuszZemke">Proszę w takim razie o podanie definicji funkcjonariusza publicznego. Skoro jest to takie oczywiste, chciałbym definicję tę poznać.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Definicja funkcjonariusza publicznego zawarta jest w Kodeksie karnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanuszZemke">Proszę o podanie numeru artykułu, który definicję tę zawiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Pojęcia te podane są w słowniczku.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejRzepliński">Definicja, o której mowa, znajduje się w art. 115 par. 13 Kodeksu karnego. W dawnym natomiast Kodeksie karnym mówi o tym art. 120 par. 14.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejRzepliński">W świetle obowiązującego dziś prawa funkcjonariuszem publicznym jest:</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejRzepliński">„1. Prezydent RP.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejRzepliński">2. Poseł, senator, radny.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejRzepliński">3. Sędzia, ławnik, prokurator, notariusz, komornik, zawodowy kurator sądowy, osoba orzekająca w sprawach wykroczenia lub w sprawach dyscyplinarnych, działająca na podstawie ustawy.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#AndrzejRzepliński">4. Osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#AndrzejRzepliński">5. Osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#AndrzejRzepliński">6. Osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#AndrzejRzepliński">7. Funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego albo funkcjonariusz służby więziennej.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#AndrzejRzepliński">8. Osoba pełniąca czynną służbę wojskową”.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#AndrzejRzepliński">Z przedstawionego wyliczenia wynika, że na przykład funkcjonariusz urzędu celnego w świetle zarówno tego przepisu, jak i poprzednio obowiązującego, jest funkcjonariuszem publicznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszZemke">Proszę wobec tego o dalsze wyjaśnienia. Pan prof. Andrzej Rzepliński wymienił wśród funkcjonariuszy m.in. osoby, które pełnią czynną służbę wojskową, to znaczy, że definicja dotyczy zarówno żołnierzy zawodowych, jak i żołnierzy służby czynnej. Gdyby posługiwać się cytowaną definicją, oznaczałoby to, iż żołnierze, którzy odbywali służbę w czasie stanu wojennego, również objęci są zapisem dyskutowanego artykułu?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Wszystko zależy od tego, o jakich żołnierzach mówimy. W wymienionych przypadkach istnieje podwójna typizacja. Konkretna osoba odpowiada bowiem za naruszenie konkretnego przepisu, który znajduje się w Kodeksie karnym obowiązującym wówczas, gdy dany czyn został popełniony, z tym że jeśli ten czyn jest zarazem zbrodnią przeciwko ludzkości, mamy do czynienia z podwójną kwalifikacją, a to z tej racji, że w grę wchodzi wówczas przestępstwo przeciwko prawu międzynarodowemu. Dlatego też w takiej postaci czynu zaznacza się, że ów konkretny czyn jest albo zbrodnią przeciwko ludzkości, albo ewentualnie zbrodnią komunistyczną. Ma to znaczenie, gdy chodzi o możliwość przedawnienia.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Istnieje tu jeszcze kwestia sposobu działania danej osoby. Chodzi m.in. o to, czy zwykły żołnierz może być sprawcą zbrodni przeciwko ludzkości. Dodajmy, że zbrodnia taka to ludobójstwo bądź poważne prześladowanie. Nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WitoldKulesza">Przykładem popełnionego przez żołnierza przestępstwa odpowiadającemu pojęciu zbrodni stalinowskiej - jako postaci zbrodni przeciwko ludzkości - jest stosowanie niedozwolonych metod śledczych przez oficerów Informacji Wojskowej, którzy mieli wykazać się czujnością wobec załóg kutrów patrolowych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WitoldKulesza">Jak mówili, nie mieli żadnych dowodów na to, że marynarze owych kutrów utworzyli tajną organizację, której celem była zbiorowa ucieczka do Szwecji, musieli jednak wykazać się wobec swych przełożonych czujnością. Przełożeni zaś pytali, czy organy Informacji Wojskowej roztaczają dostateczną kontrolę nad załogami kutrów. Aresztowano więc marynarzy z tych kutrów, mających status żołnierzy. Metody śledcze znane były zwierzchnikom funkcjonariuszy Informacji Wojskowej, więcej, zwierzchnicy ci inspirowali zintensyfikowanie śledztwa, co polegało na stosowaniu coraz bardziej brutalnych metod znęcania się nad przesłuchiwanymi.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WitoldKulesza">Po zakończeniu śledztwa sprawę - z aktem oskarżenia - przekazano do sądu, lecz rozprawa merytoryczna nie odbyła się do tej pory. Oskarżonym jest były żołnierz, oficer Informacji Wojskowej. Postawiony mu zarzut dotyczy zbrodni stalinowskiej, inspirowanej przez funkcjonariuszy mających status żołnierzy, jak też przez nich tolerowanej. Polegała zaś na znęcaniu się nad aresztowanymi marynarzami, a więc żołnierzami po to, by zmusić ich do przyznania się do zamiaru ucieczki z wód terytorialnych państwa polskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanuszZemke">Nie zamierzam negować przykładu przytoczonego przez pana profesora, niewątpliwie sprawa ta wymaga wyjaśnienia i ewentualnego ukarania winnych, niemniej jednak uważam, że problem, z jakim mamy do czynienia, jest zupełnie innej natury i dotyczy kilkuset tysięcy osób w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanuszZemke">Gdyby się bowiem wczytać uważnie w dyskutowany przepis, to można go chyba zinterpretować w taki sposób, że stan wojenny w Polsce prowadził także do prześladowania ludzi ze względu na ich przekonania polityczne. To zresztą sprawa - jak sądzę - nie budząca wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanuszZemke">Jeżeli jednak uzna się, że do kategorii funkcjonariusza publicznego zalicza się wszystkich żołnierzy, nie tylko służby zawodowej, ale i czynnej, jeżeli przyjmiemy, że przestępstwem tu omawianym jest również tolerowanie określonych czynów, to natychmiast pojawia się pytanie, czy wszyscy żołnierze służący w tamtym okresie w wojsku - czyli ponad 400 tysięcy osób - będący z definicji funkcjonariuszami publicznymi, tolerującymi czyny przestępcze, powinni zostać podciągnięci pod art. 3. Tak bowiem można zinterpretować przedstawioną nam propozycję zapisu, a w związku z tym przepis miałby dotyczyć kilkuset tysięcy osób, a nie zupełnie oczywistych sytuacji, o których mówił pan profesor, i które - moim zdaniem - nie budzą żadnych wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TeresaLiszcz">Bardzo zdecydowanie chciałabym się opowiedzieć za przyjęciem proponowanej poprawki Senatu z powodów zasadniczych.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TeresaLiszcz">Otóż sformułowanie dotychczasowe jest sprzeczne z zasadami prawa karnego. Jeśli dobrze pamiętam prawo karne, to w świetle naszego prawa przestępstwo może popełnić jedynie osoba fizyczna, a nie jakakolwiek władza. I to właśnie jest - moim zdaniem - decydujący argument, dla którego poprawkę tę powinniśmy przyjąć.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#TeresaLiszcz">Jeżeli zaś chodzi o wątpliwości zgłoszone przez pana posła Janusza Zemke, to zwracam uwagę, że jest tu tylko mowa o poważnych prześladowaniach, a po drugie, o tolerowaniu przestępstwa przez funkcjonariusza publicznego można mówić tylko wtedy, jeśli rzecz dotyczy osoby, która może ewentualnie nie tolerować.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#TeresaLiszcz">Siłą więc rzeczy szeregowego żołnierza to nie dotyczy, gdyż nie ma on takiej możliwości. Nie uważam zatem, że szeregowego żołnierza można by posądzić o tolerowanie tego, co działo się w czasie stanu wojennego. Nietolerowanie ówczesnych wydarzeń nie zależało wówczas od jego woli; nie miał on możliwości nietolerowania tamtych wydarzeń, ponieważ podległy był rozkazom.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#TeresaLiszcz">Tak więc jestem zdania, że niebezpieczeństwo, na które zwraca uwagę pan poseł Janusz Zemke, nie występuje przy proponowanym zapisie. Niemniej jednak słowo „tolerowanie” w odniesieniu do funkcjonariuszy jest niewątpliwie gorzej osadzone w tym kontekście niż było to w przypadku władz.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#TeresaLiszcz">O ile bowiem zasadnie można było mówić o tolerowaniu przez władze, o tyle tolerowanie przez funkcjonariuszy tak szeroko pojmowanych, jak wynika to z wcześniej cytowanego zapisu, nie wydaje się racjonalnie użyte. Z drugiej jednak strony nie mamy już w zasadzie możliwości dokonywania głębszych zmian treści przepisu.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#TeresaLiszcz">Jak wspomniałam, z powodów zasadniczych opowiadam się za przyjęciem proponowanej zmiany, zaznaczając raz jeszcze, że nie widzę niebezpieczeństwa sugerowanego przez pana posła Janusza Zemke.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejRzepliński">Przypomnieć trzeba, że w grę wchodzą tu ogólne przepisy Kodeksu karnego i nie ma żadnych wątpliwości, iż żołnierz, który w okresie stanu wojennego grzał sobie ręce przy koksowniku, nie będzie odpowiadał za przestępstwa, o których mowa w niniejszej ustawie.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejRzepliński">Ustawa przecież nie wprowadza w żadnej mierze odpowiedzialności grupowej, lecz tylko indywidualną. Tak więc żołnierz służby czynnej z tamtego okresu musiałby osobiście uczestniczyć w takim działaniu, które objęte by było omawianym przepisem. W sytuacji natomiast, którą dyskutujemy, nie zachodzi obawa działań sugerowanych przez pana posła. Nie ma żadnego zagrożenia, że 400 tysięcy żołnierzy służby zasadniczej z tamtego okresu miałoby odpowiadać na mocy tego przepisu. Może odpowiadałby któryś z nich, ale jedynie w takim wypadku, gdyby dopuścił się czynu noszącego znamiona zbrodni komunistycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WitoldKulesza">Pragnę zwrócić uwagę członków Komisji na fakt, że na podstawie przepisu będącego przedmiotem wypowiedzi w dyskusji nikogo ukarać nie można.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WitoldKulesza">Przepis ten nie zawiera bowiem żadnych sankcji; mówi tylko o tym, jaką cechę musi spełniać zbrodnia, by można ją uznać za zbrodnię przeciwko ludzkości. Musi być więc popełniona przez funkcjonariuszy państwowych, przez nich inspirowana lub tolerowana. Jeżeli zbrodnia spełnia taką cechę, koniecznym warunkiem ukarania w przypadku, o którym mówimy, jest jednoczesne spełnienie przez ten czyn wszystkich warunków, o których mowa w art. 2, na co zwracał uwagę pan prof. Andrzej Rzepliński. Moja wypowiedź ma na celu rozwinięcie spostrzeżeń pana profesora. Należy stwierdzić, że dany czyn funkcjonariusza stanowi konkretne przestępstwo, zabronione przez polską ustawę karną i że ustawa, która czynu owego zakazywała, obowiązywała w momencie popełnienia czynu. Muszą ponadto wchodzić w grę represje bądź inne formy naruszenia praw człowieka wobec jednostek lub grup ludności, jak mówi art. 2 ust. 1, bądź też czyny popełnione w związku ze stosowaniem takich represji lub naruszeniem praw człowieka, stanowiące przestępstwo według polskiej ustawy karnej obowiązującej w czasie popełnienia owych czynów. Nie ma zatem niebezpieczeństwa, że setki tysięcy żołnierzy mogłoby zostać ukaranych na podstawie przepisu będącego przedmiotem niniejszej dyskusji. Chodzi o to, że przepis ma wskazać cechę zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni, która staje się przestępstwem, jeżeli da się zakwalifikować jako czyn konkretnego sprawcy, polegający na powodowaniu uszkodzenia ciała, pozbawieniu wolności itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BogdanLewandowski">Praca naszej Komisji polega w tej fazie na przedstawianiu pewnych hipotetycznych sytuacji. Pan prof. Andrzej Rzepliński odwołał się do malowniczego, ba nawet gorącego przykładu koksownika. Idąc tym tropem, możemy również przyjąć, że mogła hipotetycznie zaistnieć taka sytuacja, w której żołnierz służby czynnej mógł zmusić działacza opozycji demokratycznej do ogrzania się przy wspomnianym koksowniku. Czy byłoby to prześladowanie? A gdyby inny żołnierz nie reagował na to, mielibyśmy do czynienia z tolerowaniem przez niego przymusu?</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#BogdanLewandowski">Podzielam opinię pani posłanki Teresy Liszcz, która zwróciła uwagę na to, że zastosowanie pojęcia „tolerowanie” jest bardzo nieprecyzyjne i w praktyce może stworzyć poważne problemy interpretacyjne. Myślę, że dobrze by było, gdyby senator Anna Bogucka-Skowrońska zechciała wyjaśnić, jaki jest zakres tego pojęcia i w odniesieniu do jakich sytuacji należałoby je stosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#TeresaLiszcz">Czuję się zobowiązana do wniesienia sprostowania. Otóż nie powiedziałam, że pojęcie „tolerowanie” jest nieprecyzyjne. Powiedziałam natomiast, że jest ono gorzej użyte w kontekście odnoszącym się do funkcjonariuszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Zwracałam już uwagę, co zresztą podkreślali i moi przedmówcy, iż zastosowana musi być w omawianym przypadku podwójna kwalifikacja czynu, bo z samego tego czynu nikt nie będzie odpowiadał.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Jeśli zaś chodzi o odpowiedzialność żołnierzy, to żołnierz będzie mógł odpowiadać, przy czym wszystko zależy od jego winy i od sposobu działania. Z drugiej jednak strony wiemy, jak wyglądała sytuacja, jak też wiemy, że żołnierz podlega rozkazom. Dlatego też musi wystąpić naprawdę poważne prześladowanie; z punktu widzenia prawa międzynarodowego przestępstwo to ma charakter powszechny.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Zwróćmy uwagę na redakcję artykułu. Czytamy w nim, że „zbrodniami są w szczególności zbrodnie ludobójstwa, a także inne poważne prześladowania”. Tak więc rzecz nie dotyczy zwykłych prześladowań, przy czym objęte to musi być pojęciem winy umyślnej.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Teoretycznie możemy sobie przytaczać różne przykłady, ale w praktyce żadnemu z żołnierzy, którzy wykonywali jedynie rozkazy, nie będzie można przypisać konkretnej winy prześladowania. Przypominam, że przepis nie dotyczy prześladowania zwykłych osób; mówimy o przestępstwach, w których muszą być określeni pokrzywdzeni, przy czym trzeba by wykazać, że konkretny żołnierz specjalnie stosował poważne prześladowanie. Tak więc zwykłemu żołnierzowi w praktyce nie będzie można przestępstwa tego zarzucić.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Istotą funkcjonariusza publicznego jest natomiast fakt, że dysponuje on siłą państwa, przy czym wielkość tej siły zależna jest od rodzaju owego funkcjonariusza. Przestępstwo zaś polega na tym, że poważne prześladowanie stosowane przez funkcjonariusza jest wzmocnione wspomnianą siłą. Zgadzam się z panią posłanką Teresą Liszcz, że nie będzie żadnych problemów przy konkretnym zakwalifikowaniu konkretnego czynu, gdyż w grę wchodzić musi ustawa, która wówczas obowiązywała, a odpowiadać funkcjonariusz może jedynie za konkretny czyn.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekBiernacki">Ponieważ nie ma już chętnych do zabrania głosu, przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MarekBiernacki">Kto z państwa opowiada się za rekomendowaniem pierwszej poprawki Senatu? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MarekBiernacki">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: 12 - za, przeciw - 3 przy 1 wstrzymującym się, Komisja zarekomendowała poprawkę pierwszą.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#MarekBiernacki">Przechodzimy do poprawki drugiej, zawierającej propozycję dwóch zmian. I tak w art. 1 dodaje się pkt 1a w brzmieniu: „1a) w art. 4: a) dodaje się nowy ust. 1 w brzmieniu: «1. Zbrodnie, o których mowa w art. 1 pkt 1 lit. a), stanowiące według prawa międzynarodowego zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne, nie ulegają przedawnieniu», b) dotychczasowy ust. 1 oznacza się jako ust. 1a w brzmieniu: «1a. Bieg terminu przedawnienia zbrodni komunistycznych w rozumieniu art. 2, nie będących zbrodniami wojennymi lub zbrodniami przeciwko ludzkości, rozpoczyna się od dnia 1 stycznia 1990 r. Karalność tych zbrodni ustaje po 30 latach, gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa oraz po 20 latach, gdy czyn stanowi inną zbrodnię komunistyczną. Przepis art. 4 par. 1 Kodeksu karnego nie stosuje się».”.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#MarekBiernacki">Padła uwaga, by nie odczytywać treści poprawek, skoro mamy je wszyscy na piśmie, ale wolałbym, aby zostały przedstawione jednoznacznie, tym bardziej że jest to tylko 15 punktów. Uważam, że powinniśmy precyzyjnie wiedzieć na czym głosujemy, żeby uniknąć ewentualnych pomyłek. Proszę panią senator o kilka słów na temat istoty poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Jest to poprawka porządkująca w jednym przepisie przedawnienie zbrodni, które są określone ustawą, to znaczy zbrodni, o których mowa w art. 1 pkt 1 lit. a), czyli zbrodni nazistowskich, komunistycznych i innych przestępstw stanowiących zbrodnię przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne. Zgodnie z prawem międzynarodowym przyjmuje się w takim przypadku niestosowanie przedawnienia. Dodany zostaje natomiast pkt 1a, dotyczący uzupełnienia przepisu na temat biegu przedawnienia zbrodni komunistycznych.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">W dotychczasowej treści jest rozpoczęcie terminu przedawnienia zbrodni komunistycznych, nie ma natomiast określonego terminu tego przedawnienia. Przypominam, że chodzi o te zbrodnie komunistyczne, które nie są zbrodniami wojennymi lub zbrodniami przeciwko ludzkości.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Pragnę zaznaczyć, że przy formułowaniu tego przepisu wzięliśmy pod uwagę, iż dotychczasowe zakresy pojęciowe przewidziane w ustawie karnej nie są zbieżne z definicją zbrodni komunistycznych z art. 2. Dlatego też należy sformułować wprost przepis dotyczący przedawnienia owych zbrodni. Zgodnie z systematyką i zasadami kodeksu przyjmujemy, że karalność zbrodni ustaje po 30 latach, gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa - tak jak jest to unormowane w art. 101 kodeksu - i po 20 latach, gdy czyn stanowi inną zbrodnię komunistyczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Chciałbym zwrócić uwagę, że sformułowanie zawarte w poprawce w pkt. a) jest powtórzeniem art. 105 par. 1 Kodeksu karnego. Jest to ten sam katalog; są to zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości i zbrodnie wojenne, tak że katalog został powtórzony.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Jest odniesienie do art. 1 pkt 1 lit. a), ponieważ zakres pojęciowy tych przestępstw został określony inaczej. Mowa o tym, że są to zbrodnie nazistowskie, zbrodnie komunistyczne i inne przestępstwa stanowiące zbrodnię przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne. Zachodzi więc konieczność dostosowania przepisu. Skoro mówi się o „innych przestępstwach stanowiących zbrodnię”, to i zbrodnie nazistowskie i komunistyczne należą do zbrodni przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodni wojennych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Ponieważ jednak w kodeksie znajduje się tylko sformułowanie: „przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne”, a ustawa wprowadza zbrodnie nazistowskie i komunistyczne jako należące do tych zbrodni, uważamy, iż zakres pojęciowy jest bardziej czytelny. Stąd to odniesienie, a nie powtórzenie, że chodzi o zbrodnie wojenne, przeciwko pokojowi.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Nie jest to zatem zbieżne z treścią art. 105 par. 1; mamy natomiast do czynienia z odniesieniem - są to zbrodnie, o których mowa w art. 1 pkt 1 lit. a). Dlatego też zachodzi konieczność wyraźnego określenia. Można by, oczywiście wprost powiedzieć, że do tych zbrodni stosuje się art. 105 par. 1 Kodeksu karnego, ale nie ma takiej potrzeby, skoro dla lepszej czytelności ustawy można stwierdzić, że zbrodnie, o których mowa w tym przepisie, nie ulegają przedawnieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekBiernacki">Ponieważ nie ma już uwag, przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za rekomendowaniem poprawki drugiej, lit. a)? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#MarekBiernacki">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: 12 - za, przy braku głosów przeciwnych i 4 wstrzymujących się od głosu, Komisja rekomenduje poprawkę 2a.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#MarekBiernacki">Kto opowiada się za poprawką 2b? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#MarekBiernacki">Stosunkiem głosów: 12 - za, przy braku głosów przeciwnych i przy 4 wstrzymujących się, postanowiliśmy rekomendować poprawkę 2b.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#MarekBiernacki">Przechodzimy do poprawki trzeciej, która brzmi następująco: „W art. 1 w pkt. 4 w lit. a) w ust. 1 po wyrazach: «3/5 głosów» dodaje się wyrazy: «za zgodą Senatu»”.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Jest to ustawa zmieniająca, której przepisy nie pokrywają się z przepisami ustawy ogólnej. Poprawka trzecia ma na celu zmianę trybu powołania prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. W przedłożeniu sejmowym, zmieniającym ustawę, zawarta jest kompetencja Sejmu przy większości 3/5 głosów, Senat zaś proponuje, aby odbywało się to za zgodą Senatu. Uważamy bowiem, że udział drugiej izby parlamentu w powołaniu prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, a następnie udział w powoływaniu kolegium Instytutu, zwiększa rangę tego ciała, jak też wprowadza lepsze procedury demokratyczne.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Należy przy tym wziąć pod uwagę pewne uregulowania systemowe, w których chodzi o powoływanie innych ważnych osób, a konstytucyjnie przewidziany jest tam udział Senatu. Jesteśmy więc zdania, że i w tym wypadku Senat nie powinien być pominięty, tym bardziej że zyskuje się w ten sposób większą gwarancję, że osoba powoływana na funkcję prezesa spełniać będzie bardzo wysokie wymogi profesjonalne i moralne.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MarekBiernacki">Strona rządowa nie zgłasza uwag, nie ma też wątpliwości ze strony członków Komisji, przystępujemy więc do głosowania.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#MarekBiernacki">Kto opowiada się za zarekomendowaniem poprawki trzeciej? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#MarekBiernacki">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: 11 - za, przy braku głosów przeciwnych i przy 3 głosach wstrzymujących się członkowie Komisji rekomendowali poprawkę.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#MarekBiernacki">Przystępujemy do poprawki czwartej o treści: „W art. 1 w pkt. 4 skreśla się lit. b)”.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Poprawka ta zmierza do pozostawienia kadencji prezesa Instytutu na okres, który początkowo został przyjęty w ustawie, czyli na lat siedem, a nie na pięć. Uważamy, iż w sytuacji, kiedy instytut będzie miał tak wielkie zadania, zmiana prezesa po upływie pięciu lat będzie zbyt wczesna; prezes, który zostanie wdrożony do tego zajęcia, powinien przez dłuższy okres wykonywać swą funkcję. Nie istnieją żadne powody merytoryczne, polityczne itp., które uzasadniałyby zmianę polegającą na skróceniu kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarekBiernacki">Czy strona rządowa chciałaby zgłosić uwagi? Nie. Nie ma też zgłoszeń ze strony posłów, przystępujemy więc do głosowania.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MarekBiernacki">Kto z państwa opowiada się za rekomendowaniem poprawki czwartej? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#MarekBiernacki">W głosowaniu stosunkiem głosów: 10 - za, 1 - przeciw, przy 2 wstrzymujących się od głosu, Komisja postanowiła poprawkę tę rekomendować.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#MarekBiernacki">Przechodzimy do poprawki piątej, która ma treść następującą: „W art. 1 w pkt. 5 ust. 2a otrzymuje brzmienie: «2a. Na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci nie może być powołana również osoba, co do której w archiwach podlegających przekazaniu do Instytutu Pamięci lub w innych archiwach państwowych znajduje się informacja o tym, że istnieją wobec niej przesłanki przewidziane w ust. 2»”.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Poprawka piąta zmierza do zmiany treści art. 1 pkt 5 ust. 2a, a zmierza w kierunku zwiększenia wymogów w stosunku do prezesa Instytutu Pamięci.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Senat jest zdania, że jeśli wobec kandydata na stanowisko prezesa Instytutu istnieje informacja mówiąca o istnieniu przesłanek zawartych w ust. 2, to ów kandydat nie może zostać wybrany na stanowisko prezesa. Rzecz w tym, że prezes Instytutu powinien być osobą nie budzącą żadnych kontrowersji ani wątpliwości, nawet gdyby informacja, o której mówimy, miała się okazać krzywdząca daną osobę, ponieważ w tym wypadku nadrzędny jest interes ogólny. Z uwagi na rangę tego stanowiska prezes Instytutu nie może się stać obiektem żadnych ataków czy spostrzeżeń kwestionujących jego wiarygodność.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Zaostrzenie wymogów sprowadza się głównie do nieistnienia rzeczonych przesłanek, ponieważ nie wchodzi w grę ewentualne weryfikowanie materiałów, a to między innymi ze względów czasowych. Tak więc wystarczy, że na temat kandydata istnieje dana informacja, a nie może on zostać wybrany prezesem Instytutu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekBiernacki">Nie ma uwag ze strony rządowej, nie ma wątpliwości członków Komisji, przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za rekomendowaniem poprawki piątej? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#MarekBiernacki">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: 11 - za, przy braku głosów przeciwnych i przy 2 wstrzymujących się od głosu członkowie Komisji postanowili poprawkę piątą rekomendować.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#MarekBiernacki">Przechodzimy do poprawki szóstej: „W art. 1 w pkt. 5: a) w zdaniu wstępnym po wyrazach «ust. 2a» dodaje się wyrazy «i 2b»; b) po ust. 2a dodaje się ust. 2b w brzmieniu: «2b. Na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci nie może być powołana również osoba, której działalność związana z dostępem do tajemnicy państwowej lub objęta tajemnicą państwową uniemożliwia szczegółowe przedstawienie informacji o przebiegu swojej służby, pracy lub współpracy»”.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Poprawka ta polega na przeredagowaniu, przy zachowaniu pierwotnej filozofii, zawartej w ustawie zmieniającej. Senat proponuje, by na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci nie mogła być powołana osoba, której działalność związana z dostępem do tajemnicy państwowej lub objęta taką tajemnicą uniemożliwia dokładne przedstawienie informacji o przebiegu własnej służby, pracy lub współpracy. Chodzi o to, by osoba powoływana na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci nie wywoływała żadnych niejasności, by była to postać przejrzysta, wobec której można przeprowadzić szczegółowe rozpoznanie. Jeśli wystąpiłaby sytuacja, w której osoba taka musiałaby zasłaniać swą przeszłość za pomocą tajemnicy państwowej, wspomniana przejrzystość byłaby niemożliwa, a zatem niemożliwe jest powołanie owej osoby na stanowisko prezesa.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekBiernacki">Czy są uwagi ze strony rządowej? Nie ma. Ponieważ zgłaszają uwagę także członkowie Komisji, przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za rekomendowaniem poprawki szóstej? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MarekBiernacki">Stosunkiem głosów: 12 - za, przy braku głosów przeciwnych i przy 2 wstrzymujących się od głosu, postanowiliśmy poprawkę tę zarekomendować.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#MarekBiernacki">Poprawka siódma ma treść następującą: „W art. 1 w pkt. 8, w art. 15 w ust. 2 wyrazy «7 lat» zastępuje się wyrazami «9 lat»”.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Poprawka siódma zmierza do przywrócenia dziewięcioletniej kadencji kolegium Instytutu Pamięci, tak jak było w zmienianym tekście. Ustawa zmieniająca określiła tę kadencję na lat siedem. Z tych samych powodów, co w wypadku kadencji prezesa Instytutu, Senat jest zdania, że kadencja kolegium powinna być dłuższa niż siedem lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanuszZemke">Proszę o wyjaśnienie, czy w związku z powyższą propozycją zarówno prezes Instytutu, jak i jego kolegium mieliby kadencję dziesięcioletnią.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Prezes ma kadencję siedmioletnią, propozycja kadencji dziesięcioletniej dotyczy kolegium Instytutu Pamięci.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanuszZemke">Tak więc kadencja prezesa i kolegium nie pokrywałaby się, gdyby przyjąć tę propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Istotnie, te dwie kadencje nie pokrywałyby się. Właśnie o to nam chodzi, by kadencja kolegium Instytutu była dłuższa niż kadencja prezesa. W poprzednim tekście przyjętym przez parlament obowiązywała kadencja siedmio- i dziewięcioletnia, a następnie Sejm zmienił ten wymiar odpowiednio na lat pięć i siedem. W tej sytuacji Senat proponuje powrót do brzmienia zawartego w dotychczasowej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#BogdanLewandowski">Proszę, aby pani senator zechciała nam zdradzić, czym kierował się Senat, przyjmując proponowane rozwiązanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Senat uznał, że Sejm nie miał żadnych podstaw do skrócenia kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanuszZemke">Z tego, co wiem, wynika, że poprawki, o których mówimy, opierały się na umowie zawartej między AWS, Unią Wolności i PSL. To oczywiście nie jest pytanie do pani senator, zastanawiam się jednak, czy ta umowa nie obejmowała również zasad wyboru władz Instytutu Pamięci i czasu trwania ich kadencji. Efekt bowiem jest sprzeczny z tym, co umawiające się strony ustaliły.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekBiernacki">Czuję się zobowiązany do przypomnienia, że Komisja nie zajmuje się zagadnieniami stron układu politycznego. Prosiłbym, aby pan poseł prowadził rozmowy na ten temat poza forum Komisji.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze uwagi bądź pytania związane z poprawką siódmą? Nie widzę, a zatem poddaję tę poprawkę pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#MarekBiernacki">Kto z państwa opowiada się za rekomendowaniem poprawki siódmej Senatu? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#MarekBiernacki">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: za - 8, przeciw - 2, przy 3 wstrzymujących się od głosu, Komisja zdecydowała o zarekomendowaniu poprawki.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#MarekBiernacki">Przechodzimy do poprawki ósmej, którą należy rozpatrywać łącznie z dziewiątą i dziesiątą.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Poprawka dotyczy trybu powoływania kolegium Instytutu Pamięci. Senat proponuje, aby pięciu członków wybierał Sejm, czterech członków Senat, a dwóch członków było wybieranych przez Sejm spośród kandydatów zgłoszonych przez Krajową Radę Sądownictwa. Uważamy, że sformułowanie mówiące o tym, że dwóch członków zgłasza Krajowa Rada Sądownictwa w praktyce może doprowadzić do wyeliminowania tych osób, natomiast wydaje się nam logiczne i uzasadnione, aby Krajowa Rada Sądownictwa, będąca ciałem konstytucyjnym, mogła przedstawić tylu kandydatów, żeby dwóch spośród nich zostało członkami kolegium Instytutu. Jesteśmy przekonani, że takie rozwiązanie zwiększy profesjonalizm kolegium Instytutu. Propozycja wyboru czterech członków przez Senat wiąże się z kolei z koncepcją udziału drugiej izby parlamentu w procesie wybierania tak ważnych konstytucyjnie ciał. Wybór przyjmujemy bezwzględną większością głosów. Uważamy, że taki zapis jest prostszy niż tryb zaproponowany w ustawie zmieniającej.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekBiernacki">Nie ma pytań ani uwag, przystępujemy zatem do głosowania. Przypominam, że głosujemy łącznie poprawkę ósmą, dziewiątą i dziesiątą.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MarekBiernacki">Kto opowiada się za zarekomendowaniem tych trzech poprawek Senatu? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#MarekBiernacki">Stosunkiem głosów: za - 3, przeciw - 7, przy 3 wstrzymujących się od głosu, członkowie Komisji postanowili nie rekomendować wymienionych poprawek.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#MarekBiernacki">Poprawka jedenasta ma treść następującą: „W art. 1 dodaje się punkt 11a w brzmieniu: 11a) w art. 45 w ust. 2 dodaje się zdanie drugie w brzmieniu: «Jeżeli Kodeks postępowania karnego mówi o oskarżycielu publicznym lub prokuratorze, należy rozumieć przez to prokuratora Instytutu Pamięci także w sprawach, które podlegają orzecznictwu sądów wojskowych».”.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Istotą tej poprawki jest możliwość występowania prokuratorów Instytutu Pamięci także w sprawach, które podlegają orzecznictwu sądów wojskowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MarekBiernacki">Czy są pytania bądź uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanuszZemke">Chciałbym się upewnić, czy jest to w ogóle możliwe. Ustawy inne wyraźnie przecież określają kompetencje prokuratorów wojskowych, a raptem ustawą dotyczącą zupełnie innej materii definiujemy nowe kompetencje prokuratorów, dając im także - oprócz wielu innych - kompetencje prokuratorów wojskowych. Myślę, że taki zabieg nie jest możliwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Jest możliwy, podobnie jak i inne zabiegi, gdy taka jest wola ciała ustawodawczego. Filozofia tej ustawy jest właśnie taka, że komisja ścigania zbrodni zajmuje się zarówno prowadzeniem postępowań, jak i reprezentowaniem przed sądem - w odróżnieniu od dotychczasowych unormowań. Dlatego też myślę, że mamy do czynienia z prostą konsekwencją wspomnianych założeń - w sprawach podlegających orzecznictwu sądów wojskowych prokuratorzy, których status jest szczególny, mogli tu występować. Nie widzę żadnych powodów do komplikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanuszZemke">Ciekaw byłem odpowiedzi pani senator i widzę, że odpowiedź komponuje się z naszą dyskusją na temat art. 1, kiedy to przyjęliśmy zapis nie o władzach, a o funkcjonariuszach. Pojęcie funkcjonariusza obejmuje także wszystkich żołnierzy, a zatem i żołnierzy zawodowych i żołnierzy służby czynnej. Ponieważ wiadomo, że żołnierze mogą odpowiadać wyłącznie przed sądami wojskowymi, krąg by się tu zamykał. Wiadomo już, o co chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#BogdanLewandowski">Proszę o zabranie w tej kwestii głosu przedstawiciela Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Szereg rozwiązań tej ustawy wyposaża prokuratorów Instytutu Pamięci w kompetencje dalej idące, niż te, którymi dysponuje zwykły prokurator.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Na mocy niniejszej ustawy prokurator Instytutu zyskuje kompetencje znacznie większe niż prokurator zwykłej jednostki prokuratury. W tej sytuacji byłby to równorzędny przepis ustawowy, który w związku z tym byłby dopuszczalny, tyle że należałoby jeszcze rozważyć kwestię wiążącą się z faktem, że tej akurat problematyki Sejm nie dotykał, a w związku z tym należałoby się zastanowić, czy propozycja nie wykracza poza zakres poprawek proponowanych przez Sejm. Z drugiej jednak strony można uznać, że propozycja mieści się w materii regulowanej przez Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejRzepliński">Jeśli chodzi o szersze uprawnienia, to przypomnieć trzeba, że to nie tylko ta kwestia. Zwróćmy bowiem uwagę, że ustawa nakłada na prokuratorów większe obowiązki niż te, które obciążają prokuratorów prokuratur powszechnych i wojskowych w dziedzinie prowadzenia do końca spraw także wówczas, gdy osoba podejrzana o zbrodnię nazistowską bądź komunistyczną już nie żyje.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#AndrzejRzepliński">Propozycja, o której mówimy, wynika również z orzecznictwa międzynarodowego w sprawie Fernandez przeciwko Urugwajowi. Komitet Praw Człowieka ONZ stwierdził, iż obowiązkiem prokuratury jest prowadzenie sprawy także wówczas, gdy nie można postawić przed sądem - w sprawach tego właśnie typu - oskarżonego. W tym zakresie ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej rzeczywiście poszerza obowiązki prokuratora, na co zwracam uwagę. Zwykle bowiem prokurator, obligowany przez Kodeks postępowania karnego, umarza postępowanie, gdy ma dowody, że osoba, której powinien postawić zarzut karny, już nie żyje. W myśl omawianego przepisu nie będzie mógł tego uczynić w imieniu pokrzywdzonego, czy też pokrzywdzonych, będzie musiał doprowadzić sprawę do końca.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#AndrzejRzepliński">Jeśli więc chodzi o tę konkretną poprawkę Senatu, doprecyzowuje ona przepis art. 45 ust. 2 za pomocą dodania wymienionego w treści poprawki zdania drugiego. Przypomnijmy, że obowiązująca ustawa rozstrzyga tę kwestię w sposób w miarę klarowny, gdyż wynika z jej przepisów, że w każdej sprawie, w której właściwy jest Instytutu Pamięci Narodowej - a więc w sprawach o zbrodnie nazistowskie bądź komunistyczne - postępowanie przygotowawcze i oskarżenie przed sądem - czy to powszechnym, czy wojskowym - prowadzi prokurator Instytutu Pamięci.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#AndrzejRzepliński">Propozycja poprawki ma między innymi na celu rozwianie wszelkich wątpliwości w kwestii prokuratorów, przy czym pamiętajmy, że jest ona w zasadzie jedynie uzupełnieniem treści przepisu art. 45 ust. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JanuszZemke">Chciałbym zwrócić uwagę, że prokuratorom Instytutu ustawa nadaje uprawnienie nadzwyczajne, uprawnienia, jakich żadni inni prokuratorzy w naszym kraju nie mają. Prokuratorzy ci, mogą np. bez aprobaty sądu odstępować od formułowania zarzutów wobec niektórych osób, co ustawa sankcjonuje, w zamian za to, że osoby te zadenuncjują inne osoby bądź też będą przeciwko nim świadczyły. Wzbudziło to ogromne emocje, ponieważ wszystkie inne przepisy obowiązujące w naszym kraju uprawnienia takie cedują finalnie na sąd - prokurator jedynie występuje, decyduje zaś sąd.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JanuszZemke">Jest też w propozycji próba wprowadzenia kolejnego uprawnienia, a mianowicie byłaby to jedyna kategoria prokuratorów, którzy mieliby takie same kompetencje w postępowaniu w prokuraturze powszechnej oraz wojskowej. Jest to kompetencja zupełnie nadzwyczajna, tworzymy w ten sposób kategorię prokuratorów wyjątkowych, nadzwyczajnych.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#JanuszZemke">Moje pytanie wynikające z niepokoju, wiąże się z naszą dyskusją początkową, kiedy to do kategorii funkcjonariuszy państwa zaliczyliśmy wszystkich żołnierzy. Ponieważ wiadomo, że przed sądownictwem wojskowym mogą stawać wyłącznie żołnierze, zamyka się w ten sposób niedobry - moim zdaniem - krąg.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Pragnę dodać, że gdyby przyjąć koncepcję prezentowaną przez pana posła, to ustawa stałaby się nieczytelna, ponieważ śledztwa w sprawach o zbrodnie, o których mowa w art. 1 pkt 1 lit. a), czyli o zbrodnie nazistowskie i inne, mogliby prowadzić zarówno prokuratorzy Instytutu Pamięci, jak i prokuratorzy wojskowi. Tu nie ma natomiast żadnych przepisów co do kompetencji. Istotą jest przejęcie bezpośrednio do prowadzenia śledztw w sprawach o zbrodnie, wszystkie zbrodnie, przez prokuratorów Instytutu Pamięci. Trudno zatem mówić o jakiejś zmianie.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Jest to jedynie służące większej czytelności ustawy uzupełnienie treści przepisu. Dodajemy po prostu, że gdy mowa o oskarżycielu publicznym lub prokuratorze, należy rozumieć przez to prokuratora Instytutu Pamięci także w sprawach, które podlegają orzecznictwu sądów wojskowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarekBiernacki">Nie ma już chętnych do zabrania głosu, przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za zarekomendowaniem poprawki jedenastej Senatu? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#MarekBiernacki">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: 8 - za, przeciw - 2, przy 1 wstrzymującym się, Komisja zadecydowała o zarekomendowaniu poprawki jedenastej.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#MarekBiernacki">Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki dwunastej o następującym brzmieniu: „W art. 2 w ust. 4 wyrazy «Inne organy prowadzące postępowania» zastępuje się wyrazami «Jednostki organizacyjne prokuratury prowadzące postępowania przygotowawcze»”.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Zacytowana poprawka ma charakter doprecyzowania. Mowa jest o zbrodniach, przy czym zapis traktuje o „innych organach prowadzących postępowania”. Tymi „innymi organami” są jednostki organizacyjne prokuratury, które prowadzą postępowania przygotowawcze, trudno sobie bowiem wyobrazić jakieś inne organy prowadzące postępowania. Dlatego też jesteśmy zdania, że proponowane doprecyzowanie poprawia treść ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejStankowski">Poprawka zaproponowana w brzmieniu Senatu mogłaby doprowadzić do powstania pewnej luki, która - być może w praktyce - nie będzie miała znaczenia, jeśli sytuacja, której się obawiam, nie wystąpi.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejStankowski">Teoretycznie jednak rzecz ujmując, można dopuścić sytuację zaistnienia wspomnianej luki. Rzecz w tym, że przepisy ustawy dotyczą takich czynów, które określane są mianem zbrodni nazistowskich lub komunistycznych, ale nie wszystkie te czyny są zbrodniami w rozumieniu Kodeksu karnego. Nie we wszystkich tych sprawach postępowanie przygotowawcze musi być prowadzone w formie śledztwa, a w związku z tym nie we wszystkich tych sprawach musi być ono prowadzone bezpośrednio przez prokuraturę.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#AndrzejStankowski">Można sobie przecież wyobrazić, że takim czynem może być na przykład pobicie czy bezprawne pozbawienie wolności, a wówczas postępowanie może być prowadzone przez Policję, - zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#AndrzejStankowski">Jeśli więc ustawa weszłaby w życie w brzmieniu uwzględniającym poprawkę sugerowaną przez Senat, okazałoby się, że jeśli dany czyn stanowiłby jednocześnie zbrodnię komunistyczną, to nie byłoby możliwe poprowadzenie postępowanie w zwyczajnym trybie, to znaczy w trybie dochodzenia prowadzonego przez Policję. Śledztwo musiałby wówczas wszcząć prokurator, co, oczywiście jest możliwe i dopuszczalne na gruncie Kodeksu postępowania karnego, niemniej jednak w pewnych sytuacjach szybkość postępowania, kwestia zabezpieczenia dowodów może wymagać przeprowadzenia czynności w ramach zwykłego dochodzenia wszczętego przez Policję i nadzorowanego przez prokuratora.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#AndrzejStankowski">Gdyby jednak poprawka została przyjęta, okazałoby się, że do momentu przejęcia sprawy przez prokuratora Instytutu Pamięci nikt poza prokuratorem powszechnej jednostki organizacyjnej prokuratury lub prokuratorem wojskowym nie mógłby takiego postępowania przeprowadzić, czyli nie byłoby możliwości przeprowadzenia zwykłego dochodzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Chciałabym zaznaczyć, iż art. 2 mówi wyłącznie o zbrodniach, o których czytamy w art. 1 pkt 1 lit. a), czyli o takich zbrodniach, które należą do zbrodni przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodni wojennych. Artykuł ten nie traktuje o innych zbrodniach komunistycznych. Mówi wyłącznie o zbrodniach najcięższych, nie ulegających przedawnieniu. Trudno sobie więc wyobrazić, by organa Policji prowadziły dochodzenia w takich sprawach.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#StanisławIwanicki">Myślę, że wystąpienie prokuratora Andrzeja Stankowskiego wynika z pewnego niezrozumienia intencji ustawy. Chodziło o to, by we wszystkich kategoriach przestępstw, o których mówimy, niezależnie od wagi — czy to ma być zbrodnia w świetle Kodeksu karnego, czy też nie — śledztwa prowadzone były przez prokuratorów Instytutu Pamięci, ze względu na szczególny charakter spraw. Nie wyobrażam sobie postępowania prowadzonego w trybie dochodzeniowym przez funkcjonariuszy Policji. Byłoby to zaprzeczenie intencji całej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejStankowski">Chciałbym podkreślić, że przepis przyjęty wcześniej w wersji uchwalonej przez Sejm ma charakter przepisu typowo przejściowego. Jego obowiązywanie jest więc bardzo ograniczone w czasie. Chodzi zatem wyłącznie o to, żeby nie wykluczyć możliwości samego wszczęcia i wykonania choćby w najniezbędniejszym zakresie i krótkim czasie pewnych czynności przez inne organa uprawnione do prowadzenia postępowania przygotowawczego, czyli w tym przypadku przez Policję, zanim - podkreślam to słowo - sprawę przejmie do śledztwa prokurator, a później ewentualnie prokurator Instytutu Pamięci.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#AndrzejStankowski">Jest to ważna sprawa, bo musimy sobie uświadomić, jaka istnieje w ustawie procedura powoływania prokuratorów Instytutu. Od wejścia w życie niniejszej ustawy do momentu, kiedy zacznie funkcjonować w praktyce Instytutu Pamięci jako główna komisja oraz komisje okręgowe - będące zespołami prokuratorów, którzy będą w stanie przejąć omawiane sprawy do prowadzenia - musi upłynąć jakiś czas. Chodzi więc o to, by nie stworzyć sytuacji, gdy w pewnej chwili może powstać, choćby tylko na kilka dni, luka, która uniemożliwi wykonanie pewnych czynności natychmiast.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#AndrzejStankowski">Podkreślam, że istnieje możliwość taka, iż prokurator w każdej chwili może postępowanie prowadzone przez Policję przejąć, może nawet w świetle aktualnie obowiązującego Kodeksu postępowania karnego sam prowadzić dochodzenie - nawet niekoniecznie w formie śledztwa, jeśli nie jest to śledztwo obligatoryjne. Oczywiście, prokurator może przejąć śledztwo, chodzi jednak o to, by na początkowym etapie można było w niezbędnym zakresie wykonać potrzebne czynności, jak choćby zabezpieczyć dowody w wyniku działań policyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze uwagi bądź pytania? Nie ma, a więc przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za rekomendacją poprawki dwunastej Senatu? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#MarekBiernacki">Stosunkiem głosów: nikt nie głosował za, przy 4 wstrzymujących się, członkowie Komisji podjęli decyzję o nierekomendowaniu tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#MarekBiernacki">Poprawka trzynasta ma treść następującą: „W art. 3 w pkt. 3, w art. 8 w ust. 1: a) zdanie wstępne otrzymuje brzmienie: «Prezes Rady Ministrów, na wniosek Kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, określi, w drodze rozporządzenia», b) w pkt. 1 i 2 wyrazy «na podstawie opinii» zastępuje się wyrazami «po zasięgnięciu opinii»”.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Poprawka ta zmierza do podniesienia rangi aktu, który precyzuje okoliczności uzależniających nabycie uprawnień kombatanckich. Z uwagi na rangę ustrojową kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych jesteśmy zdania, że powinna być to w ustawie ranga wyższa, tym bardziej że wchodzi w grę nabycie pewnych praw przez określenie organizacji.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">W ustawie kombatanckiej znajduje się wyliczenie owych organizacji niepodległościowych, cywilnych, miejsc odosobnienia, w których warunki pobytu nie odbiegały od warunków pobytu w obozach koncentracyjnych. Uważamy, że te okoliczności powinny być unormowane inaczej niż w sposób niedookreślony — w postaci zapisu „kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów określa (...)” — bo byłoby to w drodze zarządzenia. Postulujemy, aby przyjąć, że odbywa się to w drodze rozporządzenia, które należy do źródeł prawa. Uznaliśmy zatem, że może zrobić to prezes Rady Ministrów na wniosek kierownika Urzędu.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Uważamy też, że zapis nie powinien zawierać sformułowania „na podstawie opinii”, gdyż o niczym to nie świadczy, lecz powinno użyć się sformułowania „po zasięgnięciu opinii”, ponieważ wtedy wiadomo, że opinia owa nie jest wiążąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#TeresaLiszcz">Nie ukrywam, że mam ambiwalentne odczucia, a to z tego względu, że zapis uchwalony przez Sejm jest zły, jako że czynimy przedmiotem aktu prawa wewnętrznego to, co ma znaczenie dla uprawnień obywateli i co powinno być zawarte w prawie powszechnie obowiązującym.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#TeresaLiszcz">Z drugiej jednak strony propozycja Senatu jest tylko nieco lepsza od zdecydowanie złego zapisu dokonanego przez Sejm, a ponadto propozycja senacka jest — moim zdaniem — sprzeczna z konstytucją, z jej art. 92, który mówi o trybie wydawania rozporządzeń. Nie przewiduje się tu takiego ograniczenia organu wydającego rozporządzenie, by musiał działać „na wniosek”, a w dodatku „po zasięgnięciu opinii”. Jeśli dobrze pamiętam, wypowiadał się w tej sprawie Trybunał Konstytucyjny. Mówiąc krótko, zarówno jeden, jak i drugi przepis jest niekonstytucyjny, niemniej jednak z dwojga złego lepsza jest propozycja Senatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Problem jest dyskutowany, przy czym większość skłania się ku opinii, że tego typu rozporządzenie byłoby dopuszczalne. Przepis nie mógłby zawierać sformułowania mówiącego o wydaniu rozporządzenia „w porozumieniu” z organem niekonstytucyjnym — to jest już rozstrzygnięte, ale sformułowanie mówiące o wydaniu rozporządzenia „na wniosek” nie budzi zdecydowanych sprzeciwów jako dopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Uwaga pani posłanki Teresy Liszcz na temat sprzeczności zapisu z art. 92 konstytucji jest w zasadzie słuszna, niemniej jednak istnieje interpretacja odnosząca się do tego konkretnego, omawianego właśnie przypadku, która dopuszcza sformułowanie mówiące o wydaniu rozporządzenia „na wniosek”. A to dlatego, że jest zawarte w ustawie tego rodzaju upoważnienie, a to właśnie ustawa obliguje organ uprawniony do wydania rozporządzenia. I jest to jego uprawnienie, natomiast organ ten wydaje owo rozporządzenie tylko wtedy, kiedy organ bliżej problemu osadzony wnioskuje o to. Sądzę, że taka właśnie jest intencja Senatu.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Jeżeli zaś chodzi o samo uprawnienie, pochodzi ono bezpośrednio z ustawy i jest to rozporządzenie wykonawcze, typowe, przewidywane przez art. 92.</u>
<u xml:id="u-64.3" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Zaznaczam, że to tylko jedna z opinii, bo i taka, jaką prezentuje pani posłanka, jest dość powszechna. Decyzja zatem należy do członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarekBiernacki">Czy są jeszcze uwagi bądź pytania? Nie widzę, przystępujemy więc do głosowania. Kto opowiada się za rekomendacją poprawki trzynastej litera a) Senatu? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#MarekBiernacki">Stwierdzam, że stosunkiem głosów: 10 - za, przy braku głosów przeciwnych i 1 wstrzymującym się Komisja zarekomendowała poprawkę 13a.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#MarekBiernacki">Kto opowiada się za rekomendacją poprawki trzynastej litera „b”? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#MarekBiernacki">Stosunkiem głosów: 11 - za, przy braku głosów przeciwnych i przy 1 wstrzymującym się, Komisja zdecydowała o rekomendacji poprawki 13b.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#MarekBiernacki">Proszę panią senator o kilka słów na temat poprawki czternastej.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Poprawka ma treść następującą: „Art. 6a. Ilekroć w przepisach obowiązujących jest mowa o Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu — Instytucie Pamięci Narodowej, rozumie się przez to Instytut Pamięci Narodowej — Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu”.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Jest to poprawka zmierzająca do uregulowania stanu prawnego, ponieważ przestaje istnieć Główna Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu - Instytut Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, to w przepisach, które obowiązują, mówiąc o dotychczasowym ciele, należy rozumieć ciało nowo powstałe.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#MarekBiernacki">Ponieważ nie ma pytań ani uwag, przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za rekomendacją poprawki czternastej Senatu? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał od głosu?</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#MarekBiernacki">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie postanowiła zarekomendować tę poprawkę.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#MarekBiernacki">Poprawka piętnasta ma brzmienie: „W art. 7 po wyrazie «ogłoszenia» dodaje się wyrazy «z wyjątkiem art. 3 pkt 3, art. 5 pkt 2 i art. 6, które wchodzą w życie po upływie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia»”.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AnnaBoguckaSkowrońska">Poprawka ta to jedynie uzupełnienie związane z tym, że kilka przepisów wchodzi w życie po sześciu miesiącach od momentu ogłoszenia. Są to przepisy, które bez wprowadzenia cytowanej poprawki spowodowałyby zahamowanie postępowania w pewnych sprawach, gdyż chodzi o przepisy nadające kompetencje nowo powołanemu prezesowi Instytutu Pamięci. Ponieważ procedura powołania prezesa będzie niewątpliwie trwała, należy na ten czas - co najmniej sześć miesięcy - pozostawić dotychczasowy tryb działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MarekBiernacki">Nie ma pytań, przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za rekomendacją poprawki piętnastej Senatu? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#MarekBiernacki">Stosunkiem głosów: 10 - za, przy braku głosów przeciwnych i przy 2 wstrzymujących się podjęliśmy decyzję o zarekomendowaniu tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#MarekBiernacki">Pozostaje nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Proponuję, by funkcję tę nadal pełnił poseł Jerzy Polaczek. Czy nie ma sprzeciwu? Nie ma. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#MarekBiernacki">Mam nadzieję, że było to ostatnie już posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej, że nie będzie weta prezydenta.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#MarekBiernacki">Serdecznie wszystkim dziękuję za udział i współpracę. Zamykam dzisiejsze posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>