text_structure.xml 171 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanKnycz">W imieniu samorządów gminy i miasta Oświęcim chciałbym serdecznie przywitać posłów z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz innych centralnych instytucji, a także przedstawicieli naszego regionu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanKnycz">Przedmiotem wizyty poselskiej w Oświęcimiu ma być zapoznanie się posłów z problemami związanymi ze strefą ochronną wokół obozu Auschwitz-Birkenau.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanKnycz">W związku z ulokowaniem przez hitlerowców w naszym mieście wielkiego obozu zagłady do dzisiaj borykamy się z wieloma problemami, poszukujemy nowych rozwiązań, jakie są niezbędne współcześnie i w przyszłości. Wydaje się, że konieczne jest nowe spojrzenie na tzw. sprawę Oświęcimia, czyli Państwowe Muzeum w Oświęcimiu, strefę przyobozową i samo miasto Oświęcim.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanKnycz">Wiele sobie obiecujemy po dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Głęboko wierzę, że decyzje Komisji zapoczątkują opracowanie planu działania, który będzie w stanie zadowolić wszystkie zainteresowane strony. Chodzi o taki plan działania, który wprowadzi spokój wokół największego cmentarza świata.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JanKnycz">Dziękuję państwu za wyrażenie zgody na odbycie posiedzenia Komisji właśnie w naszym mieście. Szczególnie chciałbym podziękować pani poseł G. Staniszewskiej, posłance ziemi bielskiej, za zajęcie się sprawą Oświęcimia. Życzę państwu owocnych obrad i miłego pobytu na naszej gościnnej ziemi oświęcimskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję panu przewodniczącemu za to powitanie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JuliuszBraun">Przechodzimy do formalnej części naszych obrad. Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu z udziałem posłów z sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego. Porządek obrad przewiduje zapoznanie się z problemami Państwowego Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince, sytuacją jaka istnieje wokół muzeum oraz problemami samego miasta, które wiążą się z istnieniem tego szczególnego w skali światowej miejsca, jakim jest dawny obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JuliuszBraun">Czy w sprawie porządku obrad są jakieś uwagi i propozycje? Skoro nikt się nie zgłasza, rozumiem że posłowie zaaprobowali zaproponowany porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JuliuszBraun">Pan przewodniczący dziękował przed chwilą inicjatorce naszego posiedzenia. Chcę poinformować, że Klub Parlamentarny Unii Wolności zwrócił się do marszałka Sejmu o to, aby Sejm nie tylko zainteresował się, ale także podjął odpowiednie działania związane z sytuacją muzeum byłego obozu koncentracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JuliuszBraun">Pan marszałek J. Zych skierował w tej sprawie pismo do Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz do Komisji Samorządu Terytorialnego. Decyzją obu Komisji postanowiliśmy zwołać wyjazdowe posiedzenie w Oświęcimiu, aby na miejscu posłowie mogli się zapoznać z tymi bardzo skomplikowanymi problemami. Każdy dzień dowodzi, że problemy te rzeczywiście nie są proste, są wielorako uwikłane, w rozmaity sposób uwarunkowane.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JuliuszBraun">Przyjechaliśmy tutaj, aby na miejscu zobaczyć sprawy, o których słyszymy, lub o których czytamy. Chcielibyśmy wysłuchać opinii mieszkańców miasta i gminy. Od razu chciałbym posłów poinformować, że istnieje gmina miejska Oświęcim i gmina wiejska Oświęcim. Różne problemy, o których będziemy mówić dotyczą obu tych gmin.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JuliuszBraun">Scenariusz naszych obrad przewiduje, że po wystąpieniach przedstawicieli miejscowych władz, posłowie udadzą się autokarem obejrzeć strefę ochronną Państwowego Muzem w Oświęcimiu-Brzezince. Na godzinę 12 powrócimy na tę salę, wysłuchamy dodatkowych informacji, zapoznamy się ze stanowiskiem przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Sztuki, wysłuchamy informacji dyrektora Państwowego Muzem w Oświęcimiu-Brzezince, przeprowadzimy dyskusję i zakończymy spotkanie przyjęciem odpowiednich wniosków.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JuliuszBraun">Chcę państwu przypomnieć, że dzisiejsze obrady musimy zakończyć o godz. 15. proszę więc wszystkich, którzy pragną zabrać głos o przestrzeganie dyscypliny czasowej, abyśmy mogli zrealizować przyjęty porządek obrad.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JuliuszBraun">Chciałbym teraz prosić o zabranie głosu prezydenta miasta Oświęcim pana Andrzeja Telkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejTelka">Nasze miasto swoją historię rozpoczyna w XII wieku, czyli liczy już ponad 800 lat. Oświęcim leżał i nadal leży na skrzyżowaniu ważnych szlaków komunikacyjnych i handlowych. Krzyżują się tu szlaki wodne i szlaki komunikacji drogowej, przebiegające z północy na południe i ze wschodu na zachód.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejTelka">Z chwilą wybudowania kolei Warszawsko-Wiedeńskiej Oświęcim nabrał nowego znaczenia gospodarczego. Powstał w mieście duży węzeł kolejowy, co doprowadziło do bujnego rozwoju miasta na początku XX wieku.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AndrzejTelka">Na Zasolu, pomiędzy śródmieściem a miejscowością Brzezinka usytuowany został dworzec kolejowy. W tej części miasta wybudowano tzw. Oświęcim III. Powstał tam zespół mieszkaniowy składający się z 22 budynków murowanych oraz 90 baraków drewnianych. W tym zespole mieszkaniowym znajdowali schronienie uchodźcy z Górnego Śląska po pierwszym i po trzecim powstaniu. W osadzie barakowej znajdowali schronienie uchodźcy ze Śląska Cieszyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AndrzejTelka">W tym rejonie w 1916 r. zostały wybudowane nowoczesne na ówczesne czasy obiekty państwowego monopolu tytoniowego. W 1931 r. została wybudowana dodatkowa bocznica kolejowa. Zespół ten wyposażony był w kompletną infrastrukturę techniczną, tj. drogi, kanalizację, wodociągi, energię elektryczną. W tym rejonie funkcjonowała szkoła, kaplica oraz linia kolejowa.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AndrzejTelka">Na tak uzbrojonym terenie leżącym w centrum miasta, Niemcy w 1939 r. wybudowali obóz zagłady. Chciałbym przypomnieć, że Oświęcim wraz z pobliskimi terenami został włączony do III Rzeszy. Obowiązywały tutaj prawa i zwyczaje hitlerowskie.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AndrzejTelka">Na uzbrojonym terenie, stanowiącym integralną część miasta, został wybudowany obóz zagłady. Za chwilę zaproszę państwa do zapoznania się z miejskimi terenami przylegającymi bezpośrednio do obozu zagłady Auschwitz I. Będziecie się państwo mogli zapoznać z tymi terenami z okien autobusu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławRogóż">Jak już mówił pan przewodniczący nazwą Oświęcim objęto dwie jednostki terytorialne tj. miasto Oświęcim oraz gmina Oświęcim, składająca się z 13 wiosek, 12 sołectw otaczających miasto Oświęcim. W praktyce wszystkie wioski i sołectwa, które znalazły się poza miastem, należą do gminy Oświęcim.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławRogóż">Ma ona powierzchnię ok. 7,5 tys. km2 i liczy ok. 15 tys. mieszkańców. Wśród tych sołectw znajdują się takie jak Brzezinka czy Pławy. To właśnie Brzezinka jest miejscem Golgoty dzisiejszych czasów. To właśnie Brzezinka była obozem zagłady.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławRogóż">Jeżeli na rozkaz Hitlera powstał obóz koncentracyjny Oświęcim I, to na polecenie Himmlera Brzezinka była realizowana z myślą o tym, że tam właśnie powstanie obóz zagłady. Ludność miejscowa ze wszystkich okolicznych wiosek została wysiedlona, a budynki zostały rozebrane. To można zobaczyć na terenach tzw. obozu kobiecego. Murowane baraki zostały tam wybudowane z wykorzystaniem cegieł, które pochodziły z rozebranych budynków miejscowej ludności. Proszę zwrócić uwagę, że w tych barakach każde drzwi są inne, gdyż pochodzą one z rozebranych budynków.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StanisławRogóż">Sam obóz liczy 175 ha. Jest to Golgota naszych czasów, to miejsce musimy uszanować i pozostawić następnym pokoleniom po wsze czasy jako miejsce upamiętnione męczeńską śmiercią.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StanisławRogóż">Na terenie sołectwa Brzezinka mieszka dziś ponad 2 tys. mieszkańców, a sołectwo Pławy zamieszkuje ok. 400 mieszkańców. Ludzie ci w przeszłości niejedno wycierpieli. Po wojnie wrócili na swoją ziemię, część baraków rozebrali, aby stworzyć warunki do zamieszkania na swoim terenie. Do dzisiejszego dnia nie otrzymali żadnego odszkodowania, a przecież w związku z organizowaniem obozu zagłady utracili oni cały swój majątek.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#StanisławRogóż">Przez ostatnie 50 lat ludzie ci byli w swoisty sposób terroryzowani. Utworzono wokół byłego obozu strefę ochronną i tzw. strefę widokową. Ludzie ci cały czas domagali się traktowania ich jako prawowitych mieszkańców, którzy tutaj żyją i chcą zaspokajać swoje życiowe potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#StanisławRogóż">Spotykały ich różnego rodzaju utrudnienia. Podczas jednego z „marszu żywych” ojciec z dzieckiem wyszedł z przedszkola i nie mógł aż do końca imprezy przejść na drugą stronę jezdni, aby wejść do własnego domu. Ludzie są rozgoryczeni podobnymi sytuacjami.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#StanisławRogóż">Podejmujemy różnorodne działania. Oczywiście na wieczną pamiątkę pozostawimy wspomniany obszar o powierzchni 175 ha. Tym jednak, którzy żyją na tej ziemi i będą na niej żyć w przyszłości, musimy stworzyć odpowiednie warunki, tak aby mogli poczuć się na swojej ziemi swobodnie.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#StanisławRogóż">Dobrze się stało, że posłowie za chwilę będą mieli okazję obejrzeć na własne oczy tereny przylegające do obozu. Państwo Raweccy, którzy przygotowali dokumentację w sprawie strefy ochronnej dla Państwowego Muzeum Oświęcim-Brzezinka, udzielą państwu wszelkich niezbędnych informacji. Jeśli po tej wizji lokalnej będą jeszcze jakieś pytania w stosunku do naszych zamierzeń, to oczywiście spróbujemy odpowiedzieć na wszelkie pytania.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#StanisławRogóż">Ciągle musimy inwestować. Inwestujemy nawet w drogi krajowe i wojewódzkie. Jako samorząd musimy ponosić koszty tych inwestycji. Cieszę się więc z tej poselskiej wizyty. Będziecie państwo mogli zapoznać się z naszymi trudnościami. Jesteśmy co prawda wpisani na listę UNESCO, ale nie mamy z tego żadnej korzyści. Sami musimy sobie radzić we wszystkich sprawach.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#StanisławRogóż">Kończąc chciałbym zapewnić, że po powrocie z objazdu autokarowego, udzielę wszelkich dodatkowych informacji o jakie posłowie wystąpią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JuliuszBraun">Na tym kończymy tę wstępną część dzisiejszego posiedzenia. Zapraszam państwa do autobusu. O godz. 12 wznowimy w tej sali obrady Komisji.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JuliuszBraun">Podczas przejazdu autokarem wokół byłego obozu Auschwitz-Birkenau, posłowie zapoznali się z przebiegiem strefy ochronnej Państwowego Muzeum Oświęcim-Brzezinka i problemami, jakie występują w związku z wyznaczeniem tej strefy. Objaśnień udzielali posłom autorzy opracowania na temat strefy ochronnej Jadwiga i Marek Raweccy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekRawecki">Strefa ochronna dla terenów muzealnych w Oświęcimiu została ustanowiona na podstawie pisma Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z dnia 14 marca 1977 r. W powyższym piśmie ministerstwo zaleciło konieczność przestrzegania określonych zasad przy rozpatrywaniu wniosków inwestycyjnych w rejonie byłych obozów zagłady w Oświęcimiu, Majdanku i Szkutowie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekRawecki">Wśród tych zasad wymienić należy przede wszystkim konieczność każdorazowego uzgadniania z wojewódzkim konserwatorem zabytków i przewodniczącym Wojewódzkiego Obywatelskiego Komitetu Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa wniosku o ustalenie miejsca i warunków realizacji inwestycji w rejonie byłego obozu. Nakazywano ustanowienie strefy ochronnej zadrzewionej o szerokości co najmniej 500 m wokół byłego obozu. Obowiązywać miała zasada nie dopuszczania lokalizacji inwestycji w pasie o szerokości 500 m wokół byłego obozu.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarekRawecki">Zgodnie z ustaleniami przywołanego pisma Wojewódzkie Biuro Projektów w Bielsku-Białej w porozumieniu z Państwowym Muzeum w Oświęcimiu naniosło 500 m strefę ochronną dla zespołu poobozowego KL Auschwitz I w Oświęcimiu w trakcie opracowywania w 1977 r. „Miejscowego planu ogólnego zespołu jednostek osadniczych miasta i gminy Oświęcim”. Plan ten został zatwierdzony uchwałami Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bielsku-Białej, Miejskiej Rady Narodowej w Oświęcimiu i Gminnej Rady Narodowej w Oświęcimiu.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarekRawecki">W obowiązującym obecnie „Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego Miasta i Gminy Oświęcim” opracowanym w 1990 r. i zatwierdzonym uchwałą Miejskiej Rady Narodowej w Oświęcimiu, utrzymano przebieg granicy strefy ochronnej ustalonej w 1977 r. Sformułowany został zapis o konieczności opracowania planu zagospodarowania strefy ochronnej z założeniem, że do czasu opracowania tego planu wszelka działalność inwestycyjna w tym rejonie powinna być prowadzona w uzgodnieniu z Państwowym Muzeum w Oświęcimiu i wojewódzkim konserwatorem zabytków.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MarekRawecki">Dotychczasowa strefa ochronna muzeum została w nowym planie nazwana strefą ochrony krajobrazowej.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MarekRawecki">Warto państwu przekazać informację na temat uwarunkowań międzynarodowego rejestru dóbr kultury światowej UNESCO w kontekście umieszczenia w tym rejestrze muzeum w Oświęcimiu.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MarekRawecki">W piśmie z dnia 15 czerwca 1978 r. Zarząd Muzeów i Ochrony zabytków Ministerstwa Kultury i Sztuki zwrócił się do Państwowego Muzeum w Oświęcimiu z prośbą o przygotowanie dokumentacji do wpisu byłego KL Auschwitz-Birkenau na światową listę UNESCO z uwzględnieniem stref ochronnych. We wniosku złożonym w Sekretariacie Dziedzictwa Światowego Wydziału Dziedzictwa Kulturowego UNESCO w Paryżu, strona polska przedstawiła plany określające m.in. granice stref ochronnych dla terenów muzealnych w Oświęcimiu i w Brzezince.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MarekRawecki">Dla Oświęcimia przyjęto przebieg strefy ochronnej ustalonej w 1977 r. wprowadzając równocześnie nowe pojęcie tzw. „strefy ciszy”, dla terenów bezpośrednio sąsiadujących z zespołem poobozowym. Informowano, że nie należy spodziewać się żadnych zmian w sposobie użytkowania tych terenów, natomiast poszerzeniu ulegnie strefa ochronna od 300 do 1000 m, aby zachować lub przywrócić charakter otoczenia zbliżony do czasów okupacji. Projektowano wprowadzenie pasa ciszy, aby nie dopuścić do urbanizacji terenów otaczających to wielkie cmentarzysko.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#MarekRawecki">Ustalenia dotyczące stref ochronnych miały wówczas jak widać charakter informacyjny. Wpis byłego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz-Birkenau do międzynarodowego rejestru dóbr kultury światowej przybrał postać zapisu: „Komitet zdecydował się wpisać obóz oświęcimski na listę dziedzictwa światowego, jako jedyne miejsce i ograniczyć wpisywanie innych miejsc tego rodzaju”.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#MarekRawecki">W zaleceniach dla państw, które przyjęły konwencję w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego, odnośnie stref ochronnych przewidziano możliwość dodatkowego tworzenia strefy ochronnej dookoła omawianego dobra. Takie strefy ochronne miałyby być każdorazowo wyznaczane na podstawie odpowiednich studiów i powinny być również otoczone odpowiednią ochroną.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#MarekRawecki">Analiza materiałów związanych z wpisem byłego KL Auschwitz-Birkenau na światową listę UNESCO dowodzi, że przedłożone we wniosku o wpis strefy ochronne nie uwzględniały podstawowego warunku, to znaczy przeprowadzenia odpowiednich studiów technicznych uzasadniających zarówno przebieg granicy, jak i sposób zagospodarowania strefy ochronnej. Trzeba także zauważyć, że warunki ustanowienia strefy ochronnej według zaleceń UNESCO nie mają charakteru obligatoryjnego.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#MarekRawecki">Spełnienie zaleceń UNESCO odnośnie muzealnej strefy ochronnej w Oświęcimiu nastąpiło dopiero w 1994 r., po opracowaniu dokumentacji badawczej pt. „Studium Zagospodarowania Przestrzennego Strefy Ochronnej Państwowego Muzeum Oświęcim-Brzezinka w Oświęcimiu”.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#MarekRawecki">Chciałbym państwu przybliżyć nieco historię terenów, na których zlokalizowana jest strefa ochronna.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#MarekRawecki">Jak już mówił pan prezydent w lewobrzeżnej dzielnicy Oświęcimia, na Zasolu, pomiędzy rzeką Sołą a pobliską wsią Brzezinka wzniesiono w początkach XX wieku nowoczesny jak na owe czasy zespół zabudowy mieszkaniowej, składający się z 22 murowanych budynków i 90 drewnianych baraków.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#MarekRawecki">W 1919 r. część obiektów osady przejęło wojsko polskie, a w większości pozostałych od 1920 r. znaleźli schronienie uchodźcy ze Śląska Cieszyńskiego. W 1924 r. niektóre obiekty osady zajął Polski Monopol Tytoniowy, który w 1931 r. wybudował tutaj dodatkową bocznicę kolejową.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#MarekRawecki">W 1940 r. hitlerowcy adaptowali osadę barakową, koszary i budynki monopolu tytoniowego na Konzentrationslager Auschwitz przeprowadzając równocześnie wiele akcji wysiedleńczych. Ludność miejscowa została usunięta nie tylko z osady i najbliższego otoczenia, ale także z miejscowości: Babice, Brzezinka, Budy, Harmęże, Pławy, Rajsko. W dzielnicy Zasole SS wyburzyło 123 domy, a w Brzezince 700 budynków, przeznaczając materiał rozbiórkowy pod rozbudowę obozu, szczególnie zaś jego drugiej części. KL Auschwitz II - Birkenau w Brzezince. Dawna osada barakowa, zalążek urbanizacji przedmieść Oświęcimia, stała się miejscem ponurych wydarzeń. Wokół, na terenie o powierzchni 40 km2 utworzono „Interessengebiet des KL Auschwitz”, gdzie przez ponad 4 lata miała realizować się nowa wizja świata oparta na niewolniczym wyzysku więźniów, którzy ginęli masowo w trakcie morderczej pracy, z powodu nieludzkich warunków bytowania, w egzekucjach, w komorach gazowych. Tu miała też znaleźć swój finał zainicjowana przez Hitlera, a powierzona do wykonania SS akcja: „Die Endlosung der Judenfrage”. KL Auschwitz-Birkenau, wraz z otaczającą go strefą „interesów obozu”, tworzył wydzielony obszar administracyjno-gospodarczy, był olbrzymią, konsekwentnie i kompleksowo zagospodarowywaną przestrzenią, posiadającą własną infrastrukturę techniczną i przemysłową, urzędy, nawet biuro projektowe, a także zaplecze mieszkalno-usługowe i tereny wypoczynkowe dla nadzorców i katów obozowych.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#MarekRawecki">Po wyzwoleniu, wysiedlona ludność wracała na swoje ziemie. Jednocześnie, już w końcu 1945 r. grupa posłów zgłosiła wniosek o upamiętnienie miejsca polskiego i międzynarodowego męczeństwa. Wkrótce opracowano projekt dekretu o przejęciu przez państwo polskie terenów byłego obozu zagłady, proponując pod przyszłe muzeum obszar o powierzchni 1720 ha, obejmujący w części miasto Oświęcim, a w całości gromady: Brzezinka, Pławy, Harmeże, Rajsko (choć była również koncepcja upaństwowienia w tym celu całego „Interessengebiet”).</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#MarekRawecki">Perspektywa zakrojonych na szeroką skalę wywłaszczeń od początku spotkała się z oporem powracającej z wygnania ludności miejscowej. Ponadto pojawił się problem: jak utrzymać, wyeksponować i zagospodarować w formie muzeum tak olbrzymi teren? Przez wiele powojennych lat na łamach polskiej prasy toczyła się na ten temat szeroka dyskusja. W okresie 1946–1955 zgłoszono wiele propozycji zakresu terytorialnego przyszłego muzeum. W 1957 r. w wyniku dyskusji, spotkań i negocjacji z przedstawicielami zainteresowanych gromad, instytucji i urzędów, ostatecznie ustalono, że powstałe w 1947 r. na mocy ustawy sejmowej Państwowe Muzeum Oświęcim-Brzezinka, zajmie obszar o powierzchni 191 ha (20 - w Oświęcimiu, 171 - w Brzezince), ściśle związany z miejscami masowej zagłady. Dopiero w 12 lat po wojnie osiągnięto historyczny kompromis, który pogodził konieczność zachowania najtragiczniejszych w wymowie pozostałości obozowych, jako szczególnego Miejsca Pamięci z koniecznością zaspokojenia elementarnych potrzeb odradzającego się życia społeczności lokalnej. Pozostałe poza granicami utworzonego muzeum tereny poobozowe, zaczęły podlegać naturalnym prawom rozwoju: odbudowano zniszczone przez okupanta budynki i zagrody, adaptowano obiekty poobozowe dla potrzeb współczesnego życia, rozbudowano infrastrukturę miejską i wiejską.</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#MarekRawecki">Szybko narastająca w Oświęcimiu, w Brzezince i w Pławach zabudowa mieszkaniowa, gospodarcza i przemysłowa, zrodziła potrzebę wyznaczenia wokół byłego obozu zagłady strefy ochronnej, która powstrzymując postępujące budownictwo, zachowałaby autentyczny krajobraz z czasów okupacji, jako swoisty corpus delicti i nie dopuściła do jego ponownej urbanizacji, co - jak wtedy sądzono - miało powodować profanację miejsca męczeństwa narodów. Na takiej idei opierała się decyzja z 1962 r. o utworzeniu strefy ochronnej w Brzezince oraz zalecenia specjalnej komisji ekspertów z 1974 r. odnoszące się do Oświęcimia. W konsekwencji należało zrezygnować z jakiejkolwiek zabudowy wokół muzeum, usunąć nowo powstałe obiekty, zostawiając ten obszar jako zadrzewioną strefę ciszy. W 1977 r. minister administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska powiększył istniejącą strefę ochronną do szerokości 500 m i w takim kształcie została ona wpisana z terenami muzealnymi do rejestru dóbr kultury światowej UNESCO w 1979 r.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#MarekRawecki">Idea strefy ochronnej wywodziła się z teoretycznych założeń i nie przystawała do rzeczywistej sytuacji Oświęcimia i Brzezinki. Wprowadzona wiele lat po wojnie, jako arbitralna decyzja administracyjna, nie mogła uwzględnić całej złożoności stosunków historycznych i społecznych. Lata 60. i 70. to były inne czasy, inna była wiedza o historii byłego obozu zagłady, inne były teorie konserwatorskie, inne były zasady planowania przestrzennego, inne było wreszcie podejście władz do spraw społeczności lokalnych i do prywatnej własności. Właściciele terenów odebranych w czasie okupacji przez hitlerowców czuli się pokrzywdzeni i nie mogli zrozumieć, dlaczego po tylu latach od zakończenia wojny nie są w stanie odzyskać pełnych praw do swojej ziemi by móc budować i swobodnie rozwijać gospodarstwa rolne. Spory i zadrażnienia wywoływało także niejednolite postępowanie władz administracyjnych w obrębie strefy: liberalne dla państwowych przedsiębiorstw w Oświęcimiu, nieprzychylne dla właścicieli prywatnych gruntów w Brzezince.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#MarekRawecki">Z biegiem lat okazywało się, iż teoretyczna koncepcja zachowania niezmienionego, historycznego krajobrazu na tak dużym obszarze strefy (800 ha) - nie jest możliwa do realizacji z wielu względów. Z moralnych - bo wymagałoby to powtórnego wysiedlenia ludności miejscowej, z finansowych - bo należałoby zaangażować olbrzymie środki do likwidacji wzniesionej po wojnie zabudowy, a potem do stałego utrzymywania odpowiedniego charakteru strefy, wreszcie ze względów historycznych - bo preparowanie w taki sposób najbliższego otoczenia muzeum od wielu lat po wojnie, byłoby poważnym uchybieniem w stosunku do podstawowego wymogu natury konserwatorskiej, jaki obowiązuje wobec tej spuścizny, a mianowicie - nie rekonstruowania śladów zbrodni.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#MarekRawecki">Przez wiele lat zastanawiano się nad skomplikowanym i nietypowym zagadnieniem koegzystencji 191 ha reliktu byłego KL Auschwitz-Birkenau z dynamicznie rozwijającym się otoczeniem. Wypowiadały się w tej sprawie środowiska byłych więźniów, przedstawiciele samorządów, naukowcy i eksperci, pojawiały się publikacje prasowe.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#MarekRawecki">Wobec braku spójnej, całościowej koncepcji zagospodarowania otoczenia muzeum, przestrzeń wokół terenów muzealnych, przekształcała się chaotycznie i żywiołowo powodując degradację historycznego krajobrazu. W początku lat 80. stało się więc konieczne podjęcie kroków zmierzających do uporządkowania spraw strefy.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#MarekRawecki">W 1984 r. Urząd Miejski w Oświęcimiu opracował i zrealizował w latach następnych „Program prac związanych z porządkowaniem terenów przyległych do Państwowego Muzeum w Oświęcimiu”. Nawiązano współpracę z Politechniką Śląską w Gliwicach dla sprecyzowania na przyszłość kierunków i możliwości działań inwestycyjnych, koniecznych dla prawidłowego funkcjonowania miasta w sąsiedztwie terenów muzealnych przy uszanowaniu specyfiki otoczenia miejsca martyrologii. Przygotowano program prac badawczych, który jednak z uwagi na szczupłość środków będących w dyspozycji Urzędu Miejskiego, został zrealizowany tylko w ograniczonym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#MarekRawecki">Konkretna sytuacja społeczna i urbanistyczna początku lat 90. narzuciła konieczność poszukiwania innej niż dotychczasowa - koncepcji strefy ochronnej. Pojawiła się wątpliwość, czy należy nadal stosować anachroniczną decyzję administracyjną o zachowaniu 500 m, nie zabudowanego pasa strefy, czy może jak przed laty, szukać kompromisu: zmniejszyć obszar strefy, dopuścić możliwość zabudowy nie kolidującej z charakterem muzeum i wyeksponować relikty poobozowe usytuowane poza terenami muzealnymi. Wybrano to drugie rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#MarekRawecki">Zespół autorski gliwickich architektów: Jadwigi i Marka Roweckich przygotował na zlecenie muzeum i Fundacji Pamięci Obozu Zagłady Auschwitz-Birkenau metodologiczne podstawy i opracował przy współpracy konserwatorów i specjalistów branżowych dokumentację planistyczną, która przekonsultowana z Międzynarodową Radą przy państwowym Muzeum, środowiskami byłych więźniów, władzami wojewódzkimi i lokalnymi - wykazała, że możliwe jest znalezienie rozwiązania respektującego wymóg ochrony spuścizny historycznej i satysfakcjonującego miejscową ludność.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#MarekRawecki">Wszyscy opiniujący zgodzili się z oczywistym faktem, iż w sytuacji, gdy otoczenie muzeum stanowi obszar aktywny gospodarczo, o terenach rolniczych, znacznym potencjale przemysłowym i zabudowie w 90% powstałej lub odtworzonej w okresie powojennym - nie ma możliwości zachowania historycznego autentyzmu. Słuszniejsza jest ochrona i ekspozycja konkretnych miejsc związanych z historią byłego obozu, a nie sztuczne blokowanie całego pasa strefy.</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#MarekRawecki">Samo życie zweryfikowało również dotychczasową koncepcję strefy ochronnej. Wokół muzeum zaczął ogniskować się ruch pojednania szukający, w oparciu o doświadczenia tragicznej przeszłości, form współpracy, dialogu i sposobów porozumienia między ludźmi różnych narodowości, religii i przekonań. Takie założenia realizuje wybudowany w 1986 r. w Oświęcimiu Międzynarodowy Dom Spotkań Młodzieży. Podobny jest charakter działalności powstałego w 1990 r. centrum informacji, spotkań, dialogu, wychowania i modlitwy. W 1992 r. pojawiła się propozycja budowy buddyjskiej świątyni „Pagoda Pokoju”, a w 1994 r. Stowarzyszenie Romów w Polsce wystąpiło z inicjatywą budowy „Europejskiego Centrum Dokumentacji i Badań Martyrologii Cyganów”.</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#MarekRawecki">Były obóz zagłady, dawne miejsce izolacji - staje się miejscem integracji. Wielki cmentarz przeistacza się w wielki symbol. Czym wobec tego jest i czym ma być strefa ochronna byłego KL Auschwitz-Birkenau?</u>
          <u xml:id="u-6.29" who="#MarekRawecki">We wskazaniach dla państw - stron, które przyjęły konwencję w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego, uwzględniono pojęcie strefy ochronnej otaczającej dobro kultury.</u>
          <u xml:id="u-6.30" who="#MarekRawecki">W takim rozumieniu strefa ochronna byłego obozu jest obszarem na styku dwóch wartości: życia i śmierci, realizuje związane z tymi wartościami ludzkie potrzeby: pamięci, refleksji, zadumy - a równocześnie mieszkania, pracy i wypoczynku. Jest obszarem, w którym spotykają się ze sobą i współistnieją dwie prawdy historyczne: Oświęcim i Auschwitz, Brzezinka i Birkenau i właśnie tu muszą zbiegać się elementy łączące pamięć i szacunek dla pomordowanych z potrzebami żyjących stale w mieście i okolicznych wsiach, a także z potrzebami odwiedzających muzeum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JuliuszBraun">W toku swoistej wizji lokalnej dokonanej z okien autobusu zapoznaliśmy się z sytuacją, jaka istnieje wokół byłego obozu zagłady w Oświęcimiu-Brzezince.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JuliuszBraun">Dziękuję za ten objazd i informacje, jakich wysłuchaliśmy. Chciałbym prosić autorów opracowania na temat strefy ochronnej, państwa Raweckich o przekazanie dodatkowych informacji, podsumowujących to, co obejrzeliśmy. Potem o głos poproszę pana ministra T. Polaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekRawecki">W podsumowaniu wizji lokalnej w terenie kilka słów chciałbym powiedzieć na temat genezy strefy ochronnej. Skąd wziął się cały problem i w jaki sposób próbowano go rozwiązać?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MarekRawecki">W 1962 r. Wojewódzka Rada Narodowa w Krakowie podjęła decyzję o ustanowieniu strefy ochronnej w Brzezince. Miała ona na celu zachowanie autentyczności tego miejsca. Chodziło o to, aby w najbliższym sąsiedztwie terenów muzealnych nie następowało przekształcenie krajobrazu. Przewidywano zachowanie autentycznego krajobrazu, który świadczyłby o tym, w jaki sposób to miejsce funkcjonowało w czasach okupacji.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MarekRawecki">We wspomnianej decyzji nic nie powiedziano o tym, jak należy ją realizować. Jak należy realizować zapewnienie autentyzmu miejsca na obszarze 800 ha. Mogę państwa zapewnić, że na terenie 171 ha w Brzezince i na terenie 20 ha w Oświęcimiu bardzo trudno zachować ten autentyzm. Przeciwdziała temu wiele czynników, w tym także bujnie rozwijająca się zieleń. Jeszcze większe problemy występują na terenie objętym normalnym funkcjonowaniem miasta i gminy.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MarekRawecki">Nikt nie potrafił wskazać dobrej recepty, w związku z czym wytyczne, jakie niosła w sobie ta strefa, nie mogły przeciwdziałać ewentualnym samowolom, czy degradacji krajobrazu. Nie można też było skutecznie chronić reliktów poobozowych, które pozostały poza terenem muzeum. Proszę pamiętać o tym, że cały obóz zajmował powierzchnię 40 km2.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#MarekRawecki">Jeśli dzisiaj mówi się o tym, że coś się dzieje na terenie byłego obozu, to trzeba pamiętać o skali zjawiska, widzieć te 40 km2.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#MarekRawecki">Decyzja, o której mówiłem dotyczyła tylko Brzezinki. Oświęcim w owym czasie nie miał jeszcze strefy ochronnej. Oczywiście objęty był opieką wojewódzkiego konserwatora zabytków w Krakowie, gdyż wówczas Oświęcim znajdował się na terenie woj. krakowskiego.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#MarekRawecki">Można powiedzieć, że nie wszystkie decyzje inwestycyjne w bezpośredniej bliskości terenów muzealnych były wówczas dopuszczane, chociaż nie było całościowego planu, jak regulować sprawy tak specyficznego sąsiedztwa.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#MarekRawecki">W przypadku Oświęcimia sprawę zauważono w 1974 r., kiedy miasto planowało zabudowę Zasola położonego między Sołą, dworcem kolejowym, śródmieściem i Zakładami Chemicznymi w Oświęcimiu. Jest to teren w pełni uzbrojony i powstał pomysł, aby zlokalizować na tym terenie zabudowę mieszkaniową w bezpośredniej bliskości terenów muzealnych. Powołano wówczas zespół ekspertów, który zaproponował zlokalizowanie zabudowy w odległości 500 m od granic terenów muzealnych, przy założeniu, że będzie to zabudowa stosunkowo niska.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#MarekRawecki">Przymierzano się wówczas do tego, aby usunąć wszystkie zakłady, jakie zlokalizowane są w bezpośrednim sąsiedztwie Państwowego Muzeum Oświęcim-Brzezinka. Kiedy jednak oszacowano koszty takiego projektu, to okazało się, że przekraczają one znacznie możliwości finansowe.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#MarekRawecki">W 1977 r. ukazało się pismo ministra administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska przypominające głównym architektom województw: bielskiego, gdańskiego i lubelskiego o tym, że należy stosować zasadę niedopuszczania do inwestycji w pasie 500 m od byłych obozów w Oświęcimiu, Sztutowie i Majdanku. Mówiłem już o tym w autobusie, ale być może nie wszyscy z państwa mogli mnie dobrze słyszeć.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#MarekRawecki">Za tym pismem nie sformułowano jednak żadnych konkretnych sugestii dotyczących sposobu zagospodarowania stref ochronnych. Mówiono tylko ogólnie, że należy zadrzewić ten 500 m pas, a ewentualne inwestycje uzgadniać z wojewódzkim konserwatorem zabytków. Ta sugestia była niespójna już w samym zarodku, gdyż z jednej strony mówiono, że nic nie wolno wznosić na tym terenie, a z drugiej - że wszelkie inwestycje należy uzgadniać.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#MarekRawecki">Dopiero w 1978 r., w trakcie opracowywania nowej edycji planu ogólnego miasta, Wojewódzkie Biuro Projektów w Bielsku-Białej w porozumieniu z Państwowym Muzeum Oświęcim-Brzezinka naniosło tę strefę 500 m na zaktualizowany plan miasta. Od 1979 r., kiedy ten plan został uchwalony możemy dopiero mówić, że strefa ochronna ma moc prawną.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#MarekRawecki">Kolejny plan ogólny z 1990 r. mechanicznie przeniósł powyższe informacje. Jeszcze wcześniej obóz zagłady został wpisany do rejestru światowego dziedzictwa UNESCO z zapisem, że strefę ochronną należy poszerzyć z zachowaniem autentyczności miejsca. Ciągle zatem szermowano pojęciem autentyzmu, nikt natomiast nie dawał jasnej sugestii, jak należy ten autentyzm zapewniać.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#MarekRawecki">Brak precyzyjnych przepisów powodował, że wszystko odbywało się na zasadzie „ręcznego sterowania”. W przypadku zgłoszenia się jakiegoś inwestora, przedstawiciele wojewódzkiego konserwatora zabytków oraz Państwowego Muzeum Oświęcim-Brzezinka robili w terenie kwerendy archiwalne i badały teren w kontekście ewentualnej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#MarekRawecki">Były to incydentalne badania, gdyż nie było wówczas obowiązującej spójnej koncepcji zagospodarowania tych terenów. Nie można było wówczas wytłumaczyć, dlaczego jedni dostają zgodę, a inni nie, co wywoływało oczywiście wiele problemów. Przez całe lata sprawa nie mogła znaleźć zadowalającego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#MarekRawecki">W pewnym momencie w latach 90. mieszkańcy Brzezinki, Zasola i Pław zdenerwowani tym, że nie ma jasnej, jednoznacznej zasady, a jednocześnie wciąż obowiązują ostre zakazy, występowali do muzeum oraz do konserwatora zabytków, aż sprawa trafiła do Rzecznika Praw Obywatelskich. Przedmiotem tych zabiegów było ostateczne uregulowanie spraw strefy ochronnej.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#MarekRawecki">Zdarzało się, że nie wydawano zgody na wybudowanie plomby w ciągu ulicznym, mimo że taka inwestycja nie psułaby w niczym krajobrazu, nie stwarzała żadnego dysonansu. Jedynym argumentem było to, że strefa ochronna obejmuje już istniejącą zabudowę.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#MarekRawecki">Problem strefy ochronnej próbowano uregulować także w latach 80. Z inicjatywy urzędu miasta, w 1984 r. został opracowany program porządkowania terenów przyległych do Państwowego Muzem w Oświęcimiu-Brzezince. Jeśli w tej strefie nie można było realizować normalnych inwestycji, to zakłady inwestowały w tandetną, prowizoryczną zabudowę. Ta zabudowa z czasem ulegała dekapitalizacji. Stan estetyczny tych terenów wołał o pomstę do nieba. Prezydent miasta podjął wówczas inicjatywę, aby uporządkować te tereny pod względem estetycznym. Nawiązano wówczas współpracę z Politechniką Śląską. Oczekiwano, że uda się wypracować długofalową, klarowną koncepcję zagospodarowania terenów przylegających do muzeum. Został wówczas opracowany program badawczy, który z braku środków nie mógł jednak być w pełni zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#MarekRawecki">Do sprawy wrócono w 1990 r. i w 1991 r. sprawa weszła pod obrady międzynarodowej rady, która w komunikacie zajęła bardzo wyraziste stanowisko mówiąc, że jest sprawą niezwykle pilną przygotowanie odpowiedniej dokumentacji planistycznej. Za tą opinią szybko uruchomiono finansowanie prac badawczych przez Fundację Pamięci Ofiar Obozu Zagłady Auschwitz-Birkenau.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#MarekRawecki">W tę inicjatywę były zaangażowane wszystkie lokalne władze i instytucje. Można powiedzieć, że był to modelowy przykład współpracy wszystkich zainteresowanych stron. Każda z nich wywiązała się z zadań leżących w jej kompetencjach. Wykonano wiele wartościowych prac studialnych i ekspertyz. Inwentaryzację urbanistyczną terenu sfinansowała wspomniana Fundacja. Chodziło przede wszystkim o to, aby ustalić co rzeczywiście w tej strefie się znajduje, jakie obiekty, o jakiej funkcji i o jakiej wartości.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#MarekRawecki">Taka praca została wykonana, każdy obiekt w strefie został precyzyjnie opisany. Chociaż sama strefa zajmuje powierzchnię 160 ha, to teren prac badawczych objął aż 400 ha. Nie było bowiem jasnych kryteriów dlaczego odległość wynosić ma 500 m, a nie np. 550 czy 1000 m. Uznano, że trzeba przebadać większy teren, aby uzyskać całościowe spojrzenie na kontekst terenów poobozowych w stosunku do całego miasta, do układu komunikacyjnego itp.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#MarekRawecki">Szczegółowo opisano ok. 900 obiektów, z których każdy posiada własną kartę ewidencyjną. Każdy obiekt został sfotografowany, opisano jego stan techniczny i stan własnościowy. Opis uwzględnia także aspekt historyczny.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#MarekRawecki">Kolejną sprawą była kwestia określenia infrastruktury. 500 m strefa przewidywała zadrzewienie tego terenu. Kiedy przeprowadzono badania infrastruktury, to okazało się, że na tym terenie przebiegają różne sieci infrastruktury miejskiej. Biegną tu sieci gazowe, energetyczne, wodociągowe. Nie wyobrażam sobie sadzenia drzewa na sieci gazowej.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#MarekRawecki">Przypomnę państwu, że jechaliśmy wzdłuż ulicy Topolowej, której nazwa pochodziła od rosnących tam topól. We wspomnieniach więźniów pojawia się często informacja, że te topole i bocznica, to był pierwszy widok, jaki ujrzeli po wyjściu z zatłoczonego wagonu. Po wojnie topole zostały wycięte. Teraz pierwszą narzucającą się sugestią było ponowne posadzenie topól w tym samym miejscu. Okazało się to jednak niemożliwe, gdyż przebiega tam sieć gazowa, której przełożenie na tak długim odcinku trudne jest do zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#MarekRawecki">Mimo że mówimy o strefie ochronnej byłego obozu koncentracyjnego, studia historyczne nie ograniczyły się do okresu 1940 do 1945 r. Uznaliśmy, że istnieje dużo wzmianek na temat wcześniejszej historii tych terenów i obiektów. Sięgnęliśmy więc do historii międzywojennej. Okazało się, że obóz powstał nie tylko na terenach koszar wojska polskiego, ale także na terenie osady barakowej, na terenach, które nie zostały wystarczająco zbadane pod względem historycznym.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#MarekRawecki">Być może dlatego pojawiają się różnorodne protesty, a kiedyś pojawiały się np. takie absurdalne stwierdzenia, że Polacy wybudowali miasto przy obozie. Narzucało się pytanie, dlaczego Polacy - mieszkańcy Brzezinki nie pomagali więźniom podczas okupacji. To, że pojawiają się takie opinie świadczy najlepiej o tym, że nie mamy wystarczających informacji, jak ten teren wyglądał i jak funkcjonował w okresie międzywojennym.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#MarekRawecki">Wciąż nie dociera do opinii publicznej podstawowa prawda, że z terenu 40 km2 na jakim zlokalizowano obóz zagłady, cała ludność polska zamieszkująca ten teren przed wojną została przez hitlerowców wysiedlona. Po wojnie ci ludzie wracali na swoją ziemię i rodziły się różnorodne problemy. Właśnie dlatego muzeum obejmuje obszar tylko 171 ha, ale na tym terenie znalazły się najistotniejsze obiekty, dobitnie świadczące o tym, co tu się wydarzyło.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#MarekRawecki">Nie można było odpowiednio upamiętnić wszystkich miejsc pracy więźniów, żwirowni, zakładów chemicznych, choć tam więźniowie także ginęli. Budowali oni nie tylko te zakłady, ale także np. drogi, które do dzisiaj istnieją.</u>
          <u xml:id="u-8.28" who="#MarekRawecki">Badania historyczne prowadziliśmy po to, aby przy zagospodarowaniu strefy ochronnej wyeksponować należycie także przedwojenną historię Oświęcimia. Osoby odwiedzające muzeum znajdujące się na terenach byłego obozu koncentracyjnego powinny być świadome, że nazwa Oświęcim, czy nazwa Brzezinka mają swój pozytywny wydźwięk. Czym innym jest natomiast Auschwitz czy Birkenau. Te dwie sprawy należy rozróżnić i uwzględnić.</u>
          <u xml:id="u-8.29" who="#MarekRawecki">Jeśli chodzi o 500 m strefę ochronną, to okazało się, że nie jest możliwa do utrzymania wykreślona na mapie linia przebiegająca dokładnie w odległości 500 m od granicy byłego obozu. W tej odległości znajduje się dziś tak wiele obiektów, które uległy ogromnym przekształceniom, że trudno w sposób naukowy ustalić precyzyjnie historię i funkcje tych obiektów. Są natomiast obiekty, które mają swoją udokumentowaną historię związaną z życiem obozu, mimo że znajdują się poza tą strefą 500 m.</u>
          <u xml:id="u-8.30" who="#MarekRawecki">Wydaje się, że należałoby przeprowadzić kompleksowe historyczne badania na terenie 40 km2 i dokładnie zweryfikować dzieje poszczególnych obiektów. Nasze opracowanie robiliśmy pod kątem strefy ochronnej. Konieczne jest opracowanie szerszego opracowania, aby znaleźć jeszcze inne miejsca, szeroko rozrzucone po okolicy, które wymagają upamiętnienia. W obrębie strefy ochronnej rozumianej tak jak dotychczas, nie będzie to możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TadeuszPolak">Po obejrzeniu dzisiaj otoczenia byłego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu i wyjaśnieniach pana inż. Raweckiego właściwie niewiele pozostaje mi do dodania.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TadeuszPolak">Chciałbym wprowadzić do tej sprawy nieco spokoju. Myślę, że w Oświęcimiu przede wszystkim potrzebny jest dzisiaj spokój. W imieniu ministra kultury i sztuki chciałbym podziękować posłom z obu Komisji sejmowych za zainteresowanie się tym problemem. Myślę, że już nastąpiło pewne uspokojenie tak w polskiej, jak i zagranicznej prasie, po niedawnych rozgorączkowanych artykułach związanych z budową w Oświęcimiu supermarketu.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#TadeuszPolak">Podobnie jak pan Rawecki uważam, że wiele spraw zaległych trzeba jeszcze wyjaśnić, wiele miejsc upamiętnić. W tym celu nie ma potrzeby tworzenia dalszych stref ochronnych. Jest to normalny obowiązek konserwatora wojewódzkiego.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#TadeuszPolak">Chciałbym natomiast powiedzieć, że nie ma możliwości zmiany strefy określonej w planie, który przekazaliśmy do UNESCO, a na podstawie tego właśnie planu Oświęcim został wpisany na listę dziedzictwa światowego jako jedyny obóz śmierci. Myślę, że nawet nie ma potrzeby, aby tę strefę zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#TadeuszPolak">Za chwilę omówię ustalenia rady, która dopuszcza pewne niewielkie korekty. Wskazywano dziś, że linia strefy ochronnej przebiega np. przez boisko sportowe. Otóż w takich przypadkach boisko można albo włączyć do strefy ochronnej, albo z niej wyłączyć. Nie jest to jednak sprawa najważniejsza.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#TadeuszPolak">Tę dokumentację przedstawiła strona polska. Nie będę oceniał dlaczego wyznaczono właśnie taką strefę, ale musimy się zgodzić z faktem, że została ona wyznaczona. Podważenie tej strefy spowoduje dalsze, niesamowite protesty. Przecież państwo także widzieliście miejsca, w których strefa się kończy, a obóz znajduje się jeszcze dalej.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#TadeuszPolak">Uważam, że uporządkowanie tych spraw nie powinno obejmować zagadnienia stref. Chciałbym natomiast przedstawić państwu wyjaśnienie, czym jest strefa ochronna. Wiele osób uważa, że to pojęcie nie jest zdefiniowane. Jest taka definicja.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#TadeuszPolak">Po pierwsze, w strefie ochronnej powinna panować cisza. Nie oznacza to, że nie może tam być żadnego życia. Widzicie państwo, że w tej strefie rzeczywiście różne oznaki życia występują. Powinna jednak panować cisza. Nie może tu być lokali rozrywkowych, nie mogą być organizowane głośne imprezy.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#TadeuszPolak">Musi być odpowiednie zagospodarowanie handlowe, służące lokalnej społeczności, a więc np. sklep spożywczy. Nie jest wskazane natomiast lokalizowanie w strefie supermarketów, które obsługiwałyby nie tylko tę strefę, ale także inne dzielnice miasta. Supermarket może być zlokalizowany kilkaset metrów dalej. Dla tych, którzy przyjeżdżają z miasta, nie ma to żadnego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#TadeuszPolak">Kolejnym czynnikiem, który należy uwzględnić jest sposób oznakowania występujący na terenie strefy. Widzieliśmy rozmaite szyldy, czasem dziwne hasła. Ta sprawa musi być uporządkowana podobnie jak ma to miejsce w miastach historycznych, gdzie sprawa oznakowania jest ściśle uregulowana.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#TadeuszPolak">Do minimum trzeba ograniczyć nową zabudowę. Nie znaczy to, że nie może w ogóle być nowej zabudowy. Muszą jednak być zachowane odpowiednie gabaryty i przeznaczenie nowej zabudowy.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#TadeuszPolak">Istniejąca już zabudowa powinna się znajdować w odpowiednim stanie, także pod względem estetycznym. Systematycznie powinny być odnawiane elewacje budynków, malowane płoty. Na terenie strefy nie powinno brakować zieleni. Przede wszystkim zaś musi być czysto. Widzieliśmy, że wokół zakładów tytoniowych teren był uporządkowany, a z drugiej strony, gdzie był tylko tor - trudno mówić o porządku i estetyce.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#TadeuszPolak">Kto ma się opiekować strefą ochronną? Miasto. Ministerstwo Kultury i Sztuki opiekuje się muzeum. Pozostałą częścią powinno się opiekować miasto.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#TadeuszPolak">Kto ma być strażnikiem strefy i porządku w strefie? Funkcję tę powinien pełnić wojewódzki konserwator zabytków i władze budowlane miasta.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#TadeuszPolak">Generalnie chcę powiedzieć, że nie widzę tu żadnych sprzeczności. Można rozbudować, powiększyć, inwestować, ale w sposób bardzo spokojny, odpowiedzialny i mądry. Po awanturze z supermarketem minister kultury i sztuki zwrócił się do pana ministra W. Bartoszewskiego, który jest przewodniczącym Międzynarodowej Rady Muzeum Oświęcim-Brzezinka o wypowiedzenie się w sprawie supermarketu i strefy ochronnej.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#TadeuszPolak">Oczekiwanie na posiedzenie tej rady trwało długo, gdyż trzeba było zaprosić członków tej rady z całego świata. Przyjechało 6 osób i rada przyjęła następujące stanowisko w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#TadeuszPolak">Za podstawową sprawę uznano przestrzeganie strefy ochronnej wokół obozu. Chcę prosić pana wojewodę i władze miejscowe oraz osoby, które wykonują prace badawcze związane z wytyczeniem strefy ochronnej, aby nie podważać zasadności istnienia samej strefy. Należy zarazem wyznaczyć te obiekty znajdujące się w strefie, które trzeba otoczyć szczególną opieką, które można wpisać na listę obiektów zabytkowych.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#TadeuszPolak">Kolejną sprawą, na którą zwrócono uwagę jest kwestia ciszy. Na terenie obozu jest restauracja, są sklepy i parking. Należy te urządzenia techniczne - które są turystom przecież potrzebne - wyprowadzić poza teren obozu do strefy ochronnej.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#TadeuszPolak">Wiele rozgłosu zyskała sprawa supermarketu. Dopiero kiedy zobaczy się na własne oczy o jaki obiekt chodzi, że jest to adaptacja już istniejącego, niewielkiego budynku, to zmienia się optyka, zmienia się ocena całej sprawy. Udało nam się przekonać naszych rozmówców, aby nie rozbierać tych dwóch niewielkich budynków, które posłowie widzieli. Powstała koncepcja, aby w tych budynkach zlokalizować sklepy i restauracje funkcjonujące do tej pory na terenie muzeum.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#TadeuszPolak">Nieporozumienia związane z supermarketem wynikły z reklamy, z zamierzenia, że będzie się tam sprzedawało lodówki, meble, odzież itd. Przecież nikt nie przyjeżdża do Oświęcimia, aby kupować lodówki. Tu przede wszystkim przyjeżdża się w innych celach, głównie w celu odwiedzenia obozu zagłady. Oczywiście w Oświęcimiu także powinna być zapewniona możliwość nabycia lodówki, mebli czy odzieży, ale przecież można te zakupy robić w innym miejscu.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#TadeuszPolak">Rozpocząłem już rozmowy z wykonawcą tej inwestycji, prosząc go, aby zmienił profil sprzedaży. Można tam przecież sprzedawać książki, aparaty fotograficzne, pamiątki itp. Tego rodzaju handel można przenieść z obozu właśnie do tych budynków. To nawet będzie z korzyścią dla sprawy. Turyści od razu po wyjściu z autokarów, w pobliżu parkingu mogliby poczynić odpowiednie zakupy.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#TadeuszPolak">Uznano za celowe stworzenie zespołu roboczego, w skład którego wchodziliby przedstawiciele wojewody, urzędu miejskiego, Ministerstwa Kultury i Sztuki itd. Zespół ten mógłby w trybie roboczym szybko rozstrzygać powstające spory. Minister kultury i sztuki wystąpi do pana wojewody z taką propozycją.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#TadeuszPolak">Niezależnie od tego Ministerstwo Kultury i Sztuki planuje wyznaczenie jednego etatu w dyrekcji muzeum, który będzie wspierał wojewódzkiego konserwatora zabytków w sprawach związanych wyłącznie z Oświęcimiem i Brzezinką.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#TadeuszPolak">Chcę państwa poinformować, że wspomniana międzynarodowa komisja w przyjętym stanowisku zawarła opinię, że państwo polskie zareagowało bardzo energicznie zarówno w sprawie supermarketu, jak i manifestacji, jaka miała miejsce w Oświęcimiu.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#TadeuszPolak">Ze swej strony przedstawiłem państwu pokrótce stanowisko resortu kultury w omawianych sprawach, a o szczegółach powie jeszcze zapewne dyrektor muzeum pan J. Wróblewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyWróblewski">Jak się niedawno przekonaliśmy o KL Auschwitz-Birkenau i utworzonym na fragmentach jego terenu Państwowym Muzeum w Oświęcimiu można mówić godzinami.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JerzyWróblewski">Każdy fragment historii, każda cząstka współczesności jest na tyle ważna, że można jej poświęcić osobne spotkanie, a przynajmniej osobne dyskusje. Mając świadomość, że moje wystąpienie nie może trwać dłużej niż kilkanaście minut, ograniczę się do przedstawienia zaledwie kilku informacji o samym muzeum. Z konieczności będą to informacje powierzchowne i skrótowe. Chciałbym jednak, aby po ich wysłuchaniu, nasi goście wyrobili sobie ogólny pogląd o naszym muzeum.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JerzyWróblewski">Państwowe Muzeum w Oświęcimiu zostało utworzone na mocy ustawy z dnia 2 lipca 1947 r. Celem jego działalności jest upamiętnianie i dokumentowanie męczeństwa i zagłady narodów. Muzem gromadzi, przechowuje i konserwuje, a także opracowywuje naukowo i upowszechnia wszelkie dane związane z historią obozu. Można więc powiedzieć, że działalność muzeum wykracza poza granice zwykłej działalności muzealnej.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JerzyWróblewski">Państwowe Muzeum w Oświęcimiu jest miejscem pamięci po ofiarach obozów Auschwitz-Birkenau.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JerzyWróblewski">Dzisiejsze muzeum obejmuje 191 ha, z czego 20 ha przypada na muzeum w Oświęcimiu i 171 ha - na tereny byłego obozu w Brzezince. Część terenu muzeum znajduje się na terenie miasta Oświęcim, a część leży poza jego granicami, na terenie gminy Oświęcim.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#JerzyWróblewski">Na terenie obecnego muzeum znajduje się 155 różnych budowli kubaturowych. Mówię o obiektach, które zlokalizowane są w granicach ogrodzenia muzealnego. Musimy dbać o należytą konserwację tych obiektów, ich utrzymanie i zabezpieczenie.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#JerzyWróblewski">Chcę poinformować, że na terenie muzeum znajduje się ponad 300 zabytkowych ruin, w tym ruiny o szczególnym znaczeniu, np. ruiny krematoriów, które wymagają szczególnej troski. Prowadzone są szerokie prace projektowe, planistyczne, które uwzględniają to bardzo poważne zagadnienie. Od zakończenia wojny, od momentu wysadzenia tych krematoriów przez hitlerowskiego okupanta, nie były na tym terenie prowadzone żadne poważne prace konserwatorskie, z wyjątkiem prostych zabiegów konserwacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#JerzyWróblewski">W dyspozycji Państwowego Muzeum w Oświęcimiu znajduje się dziś 94.161 sztuk, 79 m3 i 2.629 kg różnych muzealiów. Proszę sobie wyobrazić ten ogrom zasobów. To także zbiór 5.940 różnych muzealiów artystycznych, ponad 246 mb. różnych dokumentów archiwalnych. Ciągle mamy nadzieję na odzyskanie ogromnego zasobu archiwalnego, który znajduje się jeszcze w Moskwie i Petersburgu. Muzeum czyni w tym względzie poważne starania. Zanotowaliśmy już nawet drobne sukcesy, ponieważ odzyskaliśmy część oryginalnych dokumentów w postaci 46 tomów ksiąg zmarłych.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#JerzyWróblewski">Muzeum w Oświęcimiu to całe kilometry dróg, ogrodzeń i różnego rodzaju instalacji. To ponad 20 ha lasu, który trzeba utrzymywać i konserwować. To tysiące problemów finansowych, konserwatorskich i innych.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#JerzyWróblewski">Państwowe Muzeum w Oświęcimiu podlega bezpośrednio Ministerstwu Kultury i Sztuki. Od 1990 r. przy muzeum działa Międzynarodowa Rada Muzeum, która jest ciałem doradczym przede wszystkim dla ministra kultury i sztuki. Rada opiniuje różne sprawy związane z historią i dniem dzisiejszym muzeum. Od początku funkcję przewodniczącego tej Rady pełni prof. Władysław Bartoszewski, powszechnie znany ze swych zdolności dyplomatycznych. Z przyjemnością mogę tu powiedzieć, że dzięki jego pomocy i pomocy innych członków Rady, wiele razy udawało nam się rozwiązywać czasami bardzo skomplikowane problemy.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#JerzyWróblewski">Muzeum stale współpracuje z różnymi organizacjami w kraju i za granicą, skupiającymi byłych więźniów obozu. Współpracujemy także z Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie, Instytutem Yad Vashem w Jerozolimie i Instytutem Maxa Plancka w Getyndze.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#JerzyWróblewski">Od początku powstania muzeum główny ciężar jego utrzymania spoczywał i spoczywa nadal na rządzie polskim. Warto pamiętać o tym, że to dzięki tej pomocy finansowej, było możliwe zachowanie do dzisiaj wielu oryginalnych budowli, przedmiotów i archiwaliów pochodzących z okresu funkcjonowania obozu.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#JerzyWróblewski">Jak na możliwości naszego kraju wciąż otrzymujemy duże dotacje budżetowe. Są one oczywiście daleko niewystarczające w stosunku do ogromnych potrzeb, jakie ma muzeum. Ministerstwo Kultury i Sztuki robi jednak co roku wszystko, aby zapewnić środki potrzebne do funkcjonowania muzeum.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#JerzyWróblewski">Dobrze się stało, że wraz ze zmianą ustroju w Polsce, zaakceptowano także chęć niesienia pomocy finansowej dla muzeum przez inne państwa. Do tej pory było to niemożliwe, nie wyrażano na to zgody. Jest to dla nas ogromna pomoc, bez której nie bylibyśmy w stanie w tak krótkim czasie wykonać tak wielu ważnych prac konserwatorskich i inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#JerzyWróblewski">Taką pomoc zadeklarował do tej pory m.in. rząd Niemiec (deklarując kwotę w wysokości 10 mln marek). Środki te zostały przeznaczone przede wszystkim na budowę instalacji ciepłowniczych doprowadzających ciepło z sieci miejskiej do muzeum. Wybudowano odpowiednią przepompownię, a szczególnie ważne budowle na terenie muzeum wyposażono w urządzenia klimatyzacyjne. Mam na myśli obiekty, w których zgromadzono zbiory muzealne oraz archiwa.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#JerzyWróblewski">Kolejne 10 mln marek zadeklarowały landy niemieckie. Dopiero rozpoczynamy zagospodarowywanie tych środków.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#JerzyWróblewski">Belgia zadeklarowała na potrzeby muzeum 40 mln franków belgijskich. Z tych środków przeprowadziliśmy już kilka poważnych zadań konserwatorskich. Grecja zadeklarowała 125 tys. dolarów, a Austria - 190 tys. dolarów.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#JerzyWróblewski">Mam również informacje, że zapadły już decyzje o tym, że rządy Francji i Holandii również zadeklarowały pewne kwoty. Oficjalne potwierdzenia w tej sprawie otrzymamy jeszcze w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#JerzyWróblewski">W ostatnich latach otrzymaliśmy ogromne środki z Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej na sfinansowanie doprowadzenia ciepła do muzeum. Inwestycja ta służy także miastu. Zadanie to zostało już zakończone, a realizacja tej inwestycji trwała 3 lata. Dzięki tej inwestycji zlikwidowano w muzeum 8 kotłowni lokalnych, które funkcjonowały do tej pory. Doprowadzono ciepło do wszystkich bloków na terenie muzeum w Oświęcimiu.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#JerzyWróblewski">Obecnie wspomniana fundacja przydzieliła nam środki na sfinansowanie programu komputeryzacji pozostałych muzeów martyrologicznych w Polsce oraz w Głównej Komisji Badania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. Koszt tego przedsięwzięcia szacujemy na ok. 5 mld starych zł.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#JerzyWróblewski">Obecnie oczekujemy na przychylne rozpatrzenie kolejnego wniosku, złożonego w tej Fundacji. Wniosek dotyczy adaptacji na inne cele obiektu, obok którego przejeżdżaliśmy. Jest to duży budynek, w którym rozpoczynają zwiedzanie wszystkie grupy wycieczkowe. Kiedyś budynek ten służył przyjmowaniu więźniów do obozu. Dzięki tej adaptacji będzie możliwe rozwiązanie kilku ważnych spraw.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#JerzyWróblewski">Obecnie w samym środku muzeum, w byłej kuchni obozowej mieszczą się warsztaty konserwatorskie i magazyny muzealne. Z konieczności musi być zatem utrzymywany ruch samochodowy, konieczne są przewozy transportowe. Wspomniane zadanie inwestycyjne z pewnością w znacznym stopniu ułatwiłoby zwiedzanie muzeum.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#JerzyWróblewski">Oprócz środków finansowych jakie napływają do nas z różnych krajów, wiele organizacji międzynarodowych i instytucji z różnych państw, przekazuje nam rozmaite dary. Do najważniejszych zaliczam wyposażenie sekcji komputerowej oraz dary dla działu zbiorów i administracji.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#JerzyWróblewski">Trzeba też wspomnieć o pomocy, jakiej muzeum udziela Fundacja Pamięci Ofiar Obozów Zagłady Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Do chwili obecnej fundacja ta przeznaczyła ponad 20 mld starych zł na prace konserwatorskie i ok. 5 mld starych zł na prowadzenie działalności wydawniczej. Tegoroczny plan pomocy dla muzeum zamyka się kwotą ok. 10 mld starych zł.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#JerzyWróblewski">Środki przekazywane na konto fundacji w 80% pochodzą od różnych organizacji, instytucji i osób prywatnych z terenu Niemiec.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#JerzyWróblewski">Wszystkie środki, o których wspomniałem przeznaczone są wyłącznie na cele konserwatorskie lub inwestycyjne, ale służące ochronie zabytków. Mówiłem już o inwestycjach związanych z doprowadzeniem ciepła, zainstalowaniem klimatyzacji itp.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#JerzyWróblewski">W dalszym ciągu środki na utrzymanie i bieżącą działalność muzeum (w tym na płace dla pracowników) otrzymujemy wyłącznie z budżetu państwa i z własnych wpływów. Ministerstwo Kultury i Sztuki podejmuje wszelkie starania, aby zaspokoić nasze ogromne potrzeby. Mamy świadomość, że nie jest to sprawa łatwa i że pieniędzy na wszystko nie wystarczy, zwłaszcza na zakupy inwestycyjne. Znając jednak życzliwość pana ministra T. Polaka wierzę, że pan minister znajdzie sposób na rozwiązanie także tego skomplikowanego i jakże ważnego problemu.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#JerzyWróblewski">Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak ograniczonymi środkami dysponuje w ostatnich latach Ministerstwo Kultury i Sztuki. Musimy jednak o swój interes dbać w sposób szczególny. Budżet roczny Państwowego Muzeum w Oświęcimiu na 1996 r. wynosi ok. 60 mld starych zł, z czego 46 mld zł to dotacja państwowa, a reszta to wpływy własne. Tyle o finansach.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#JerzyWróblewski">Aktualnie muzeum zatrudnia 219 pracowników etatowych oraz 145 przewodników, zatrudnionych na umowę-zlecenie, z czego 50 przewodników - ze znajomością języków obcych.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#JerzyWróblewski">Od początku istnienia muzeum do dnia dzisiejszego, obiekt ten odwiedziło 22,7 mln zwiedzających. Są to osoby zarejestrowane w naszych zapisach statystycznych. Doświadczenie mówi, że poza statystyką w każdym roku odwiedza muzeum ok. 70 do 100 tys. osób z kraju i zza granicy. Dla ciekawości podam, że frekwencja w 1994 r. wyniosła 490 tys. zwiedzających, a w 1995 r. - 558 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#JerzyWróblewski">Wśród zwiedzających odnotowaliśmy przedstawicieli ok. 100 państw z całego świata.</u>
          <u xml:id="u-10.31" who="#JerzyWróblewski">W mojej ocenie w ostatnich kilku latach w muzeum i na rzecz muzeum dokonało się wiele dobrego. W najbliższych planach przewidujemy m.in. dalsze prowadzenie działań konserwatorskich, wykonanie projektu urządzeń przeciwpożarowych, przeniesienie warsztatów, zmianę wystawy głównej, stworzenie międzynarodowego centrum oświatowo-pedagogicznego, przeprowadzenie inwentaryzacji zbiorów, dalszy rozwój komputeryzacji.</u>
          <u xml:id="u-10.32" who="#JerzyWróblewski">Chcemy utrzymać wysoki poziom działalności wydawniczej. Zamierzamy doprowadzić do zmiany nazwy muzeum na „muzeum i miejsce pamięci Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu”. Konieczne będzie wykonanie merytorycznego opisu wszystkich zewnętrznych, ważnych historycznie punktów. Zamierzamy także naukowo opracować teren strefy ochronnej w Brzezince.</u>
          <u xml:id="u-10.33" who="#JerzyWróblewski">Wielka szkoda, że ciągle działamy pod presją czasu. Wiele spraw umyka z naszej świadomości, a potem napotykamy na różnego rodzaju dziwne doniesienia prasowe.</u>
          <u xml:id="u-10.34" who="#JerzyWróblewski">Chcę zwrócić państwa uwagę, że rozwiązując wszelkie problemy musimy pamiętać o różnych sprawach: o racji stanu, o opinii publicznej krajowej i międzynarodowej, o delikatności i złożoności problemów, jakie tu występują. Przede wszystkim musimy jednak pamiętać o prawdzie historycznej. Tylko na niej można budować przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-10.35" who="#JerzyWróblewski">Chciałbym prosić posłów o to, aby zechcieli zwrócić uwagę na los okolicznych mieszkańców, sąsiadów muzeum w Oświęcimiu i Brzezince. Odebrano im kiedyś prywatną własność, a obecnie są naszymi najbliższymi sąsiadami. Często znajdują się w bardzo trudnej sytuacji. Nie jest prawdą, że nie pamiętają oni o tym co się tutaj wydarzyło. Oni pierwsi palili świeczki na tym miejscu zagłady. Chcę jednak, aby także ich potrzeby i interesy brane były pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JuliuszBraun">Otrzymaliśmy niezwykle obszerny pakiet informacji. Chciałbym zapytać, czy są jakieś konkretne pytania dotyczące informacji jakie otrzymaliśmy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IrenaLipowicz">Mam bardzo konkretne pytanie i proszę o możliwie lakoniczną odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#IrenaLipowicz">Czy nie było takich przypadków, kiedy można by przeznaczać środki pomocowe, jakie otrzymywało muzeum na zagospodarowanie strefy ochronnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyWróbel">Nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszSamborski">Chcę zapytać, czy jest opracowany program kompleksowego zagospodarowania strefy ochronnej z uwzględnieniem tych wszystkich uwarunkowań, które zawarto w postanowieniach różnych organów? Czy wiadomo, jakie są rozmiary finansowe takiego przedsięwzięcia? Czy w kontekście takich potrzeb i możliwości finansowych wynika dla nas potrzeba rozmowy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WiesławGołębiewski">W nawiązaniu do wypowiedzi pana ministra T. Polaka chciałbym zapytać, czy to zagospodarowanie ma się odbywać w oparciu o ten wykreślony przed laty obszar strefy ochronnej, czy też całe zadanie rozpocznie się od korekty tej strefy. Jakie ustalenia tu obowiązują? Czy będziecie państwo działać w oparciu o sztucznie wykreśloną kiedyś strefę, czy też prace rozpoczniecie od niezbędnej korekty granic, jakie wyznaczono kiedyś sztucznie w Warszawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrPankanin">Chciałbym nawiązać do pytania pani poseł I. Lipowicz. Skąd pochodziły pieniądze związane z zagospodarowaniem strefy i kto nimi dysponował: wojewoda, czy władze samorządowe? Czy w ogóle były takie specjalne pieniądze, poza tymi, jakie znajdują się w dyspozycji wojewody i samorządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TadeuszPolak">Jeszcze raz chciałbym wrócić do samej koncepcji strefy ochronnej. Strefa nie przeszkadza w zagospodarowaniu samej strefy i terenów leżących poza strefą. Myślę, że nie musimy czekać na kompleksowe opracowanie, które powstaje już od dwóch lat na zlecenie Ministerstwa Kultury i Sztuki. W większości będą to przecież dane historyczne, które pozwolą nam np. na wpis do rejestru czy inne badania.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#TadeuszPolak">Chcę powiedzieć, że wówczas, gdyby te badania były rozpoczęte w latach 60. czy 70., to ta strefa ochronna byłaby o wiele większa. W późniejszych latach przestało istnieć wiele śladów, które wcześniej były wyraźnie widoczne.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#TadeuszPolak">Mówię o tym dlatego, aby unaocznić państwu niebezpieczeństwo, że podważenie samej idei strefy ochronnej spowoduje kolejną bardzo burzliwą dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#IrenaLipowicz">Proszę wybaczyć panie ministrze, ale chodzi mi o to, aby nie powstało jakieś mylne wyobrażenie, że ktoś kwestionuje istnienie strefy ochronnej. Ja osobiście nie spotkałam się z takimi poglądami.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#IrenaLipowicz">Z dzisiejszego objazdu jasno wynika, że na tym terenie istnieją ogromne potrzeby i chcemy się dowiedzieć, czy były na ten cel, tzn. na zagospodarowanie strefy ochronnej, przeznaczone jakieś specjalne pieniądze, czy ministerstwo ma na ten cel środki itp. Nie mówmy o sprawach oczywistych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#IrenaLipowicz">Pan minister mówił o początkowych założeniach, a teraz chcielibyśmy przejść do konkretów. Problem jest poważny i powinniśmy mówić o konkretach, a nie tylko sprawiać dobre wrażenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszPolak">Chcę państwa poinformować, że Ministerstwo Kultury i Sztuki ma fundusze jedynie na opracowanie dokumentacji. Pozostałe koszty poniosą zapewne ci, którzy zechcą tu inwestować. Myślę, że pan prezydent będzie mógł państwu przekazać bardziej szczegółowe informacje w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszPolak">Powtarzam, że można w tej strefie prowadzić pewne prace inwestycyjne, ale oczywiście trzeba zachować umiar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejTelka">Pytano, kto to wszystko do tej pory finansował.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejTelka">Z całą odpowiedzialnością chcę powiedzieć, że wszystko co do tej pory zrobiono w strefie ochronnej, uczynione zostało wysiłkiem władz miasta. W latach 1982–1983 zlikwidowano składowisko złomu naprzeciwko teatru, tam gdzie jest żwirowisko, tam gdzie zginęło ponad 800 więźniów. Tam jeszcze w 1981 r. było składowisko złomu przemysłowego.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejTelka">Nie było dróg ani chodników. Po drugiej strony rzeki Soły było czynne wysypisko odpadów komunalnych. W tych latach dużym wysiłkiem ówczesnych władz administracyjnych miasta poczęto gromadzić środki na przeprowadzenie niezbędnych prac. Gromadzenie środków odbywało się za pośrednictwem wojewody bielskiego i w poszczególnych ministerstwach. Z całą odpowiedzialnością chcę powiedzieć, że od Ministerstwa Kultury i Sztuki nie otrzymałem nigdy ani złotówki.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AndrzejTelka">W 1984 r. z inicjatywy urzędu miasta przystąpiono do opracowywania początkowych planów porządkowania strefy. Nawiązano kontakt z Politechniką Śląską. Wszystkie koszty ponosiły miasto i politechnika. Środki skończyły się w 1987 r., kiedy należało przystąpić do poszerzonego zakresu prac.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#AndrzejTelka">Podjęte prace zostały zakończone sporządzeniem odpowiedniego raportu naukowego. Pozwolił on na to, aby w 1990 r. państwo Raweccy w stosunkowo krótkim czasie mogli opracować swoją dokumentację.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#AndrzejTelka">Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że prace te finansowało ministerstwo. Chciałbym zadać pytanie panu dyrektorowi J. Wróblewskiemu, czy środki pochodziły z ministerstwa, czy fundacji? Chcę też stwierdzić, że nie zgadzam się z wieloma elementami wypowiedzi pana ministra T. Polaka, ale szanując państwa czas nie będę w tym miejscu podejmował polemiki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JuliuszBraun">W tym momencie nie rozpoczynajmy jeszcze dyskusji, lecz proszę o ograniczenie się do zadawania krótkich pytań i udzielania zwięzłych odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarekRawecki">Chcę się odnieść do sprawy uwarunkowań strefy ochronnej UNESCO.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarekRawecki">Sytuacja jest tutaj znamienna, ponieważ w świetle oficjalnych dokumentów UNESCO w ogóle nie mówi się o strefie ochronnej. Strefa ochronna jest ujęta w sposób informacyjny we wniosku o wpis byłego obozu koncentracyjnego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Chciałbym przytoczyć cytat, który odnosi się do spotkania komitetu dziedzictwa światowego w Luksorze w październiku 1979 r. Podczas tego spotkania podjęto decyzję o wpisie.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#MarekRawecki">W tym dokumencie mówi się wyraźnie: „Komitet zdecydował się wpisać obóz oświęcimski na listę dziedzictwa światowego, jako jedyne miejsce i ograniczyć wpisywanie innych miejsc tego rodzaju”. To jest oficjalny protokół z posiedzenia komitetu dziedzictwa światowego w Luksorze.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#MarekRawecki">W 1977 r. w złożonym wniosku samo muzeum przedstawiło następującą informację: „Muzeum nie spodziewa się żadnych zmian w sposobie użytkowania, natomiast obecnie poszerza strefę ochronną od 300 do 1000 m, aby przywrócić charakter otoczenia zbliżony do czasów okupacji lub wprowadzić pas ciszy i nie dopuścić do urbanizacji terenów otaczających to wielkie cmentarzysko”.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#MarekRawecki">Taka informacja poszła do UNESCO z załącznikiem graficznym, w którym zostały skreślone strefy zaznaczone na mapie, którą państwo tu widzicie. Aby dodatkowo skomplikować sytuację wprowadzono dodatkowo pojęcie „strefy ciszy” nie tłumacząc bliżej o co chodzi. Nie było na ten temat żadnych dodatkowych informacji.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#MarekRawecki">Badając sprawę zaleceń UNESCO co do stref ochronnych natrafiliśmy na dokument pochodzący z 1977 r., który dotyczy zaleceń dla państw - stron, które podpisały konwencję o ochronie dóbr dziedzictwa światowego. Chciałbym państwu przeczytać ten fragment dotyczący stref ochronnych, bowiem jest on znamienny: „Rady dla państw - stron konwencji. Podczas typowania dobra do wpisania na listę można by dodatkowo wprowadzić - jeśli jest miejsce i o ile jest to możliwe - pojęcie strefy ochronnej dookoła omawianego dobra. W tych warunkach propozycja wpisania obejmowałaby:</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#MarekRawecki">a) dokładne określenie powierzchni samego dobra,</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#MarekRawecki">b) wskazanie strefy ochronnej otaczającej dobro (to znaczy otoczenie naturalne lub stworzone przez człowieka, które wpływa bądź na stan fizyczny dobra - bądź na sposób w jaki jest ono percypowane). Takie strefy ochronne będą określane każdorazowo na podstawie studiów technicznych i będą otoczone odpowiednią ochroną”.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#MarekRawecki">Można powiedzieć, że w tym ujęciu dopiero badania przeprowadzone w 1990 r. wyznaczyły nam strefę ochronną, ponieważ strefa ochronna, która została określona w załączniku, nie spełniła elementarnego wymogu zaleceń UNESCO związanego z przeprowadzeniem studiów technicznych.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#MarekRawecki">Chciałbym się też odnieść do sprawy korekty strefy. Można powiedzieć, że dopiero w latach 90. ta strefa rzeczywiście została określona, gdyż to, co było wcześniej nie spełniało wymogów światowej listy UNESCO.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JuliuszBraun">W naturalny sposób przechodzimy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyWróblewski">W swojej wypowiedzi pan prezydent mówił o tym, że ministerstwo wcale nie pomaga muzeum. Rozumiem, że to w czym Państwowe Muzeum w Oświęcimiu współfinansuje pewne zadania, to jest sprawa także Ministerstwa Kultury i Sztuki. Nie rozumiem tu żadnych różnic między nami a Ministerstwem Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyWróblewski">Myślę, że nie byłoby zbyt grzeczne wypominanie panu prezydentowi wielu spraw, które muzeum zainicjowało, a które służą i nadal będą służyć całemu miastu. Można przytoczyć wiele innych działań które wspierało finansowo muzeum, a wreszcie - samą strefę. Ta sprawa kosztowała ok. 1 mld starych zł. Nie można więc mówić, że Ministerstwo Kultury i Sztuki nic nie finansowało.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JerzyWróblewski">Oczywiście ministerstwo nie finansowało żadnej drogi, ani innego tego typu przedsięwzięcia wokół Państwowego Muzeum w Oświęcimiu. Myślę, że nigdy nie będzie w stanie takich potrzeb sfinansować, bo nie ma na to pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JuliuszBraun">Nie chciałbym, aby układ sali prowadził do tego, że przedstawiciele miasta i muzeum znajdują się po tak skrajnie przeciwległych stronach. Rozumiem, że zaczynają grać rolę emocje. Starajmy się tę debatę prowadzić w sposób uporządkowany.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JuliuszBraun">Rozpoczynamy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiesławGołębiewski">Po raz drugi w życiu jestem w Oświęcimiu. Dzisiejszy przejazd był dla mnie wielce pouczający, także ze względu na to, że jestem nie tylko posłem, ale i historykiem. Pochodzę z miasta, gdzie urodził się ojciec Maksymilian Kolbe - jedna z ofiar tej fabryki śmierci, tej gigantycznej mogiły.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WiesławGołębiewski">Chciałbym powiedzieć kilka słów w kontekście tego co dzisiaj zobaczyliśmy, co usłyszeliśmy i co mogliśmy przeczytać w prasie. Na wstępie chcę powiedzieć, że krzyk, szum informacyjno-propagandowy szkodzi Oświęcimowi - miejscu mordu miliona ofiar, szkodzi wizerunkowi Polski w Europie i w świecie. Przede wszystkim potrzebny jest tutaj rozsądek i spokój. Akcentował już dzisiaj tę oczywistość jeden z rozmówców.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WiesławGołębiewski">Przeszłość nie może konfliktować żyjących, powinna ona pomagać miastu, a nie przeszkadzać, nie powinna komplikować teraźniejszości i przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WiesławGołębiewski">Niestety, nie da się szybko zmienić funkcji przemysłowo-handlowej, specyfiki inwestycji, sieci osiedleńczej, które są faktem istniejącym w bezpośredniej bliskości muzeum, a więc w strefie ochronnej. Na tę sprawę musimy zwrócić uwagę. Konieczne jest przemieszanie powyższych funkcji, to jest miejsca uświęconego krwią milionów ofiar z funkcją realizowaną obecnie przez miasto i funkcją zewnętrzną polegającą na przyjmowaniu w skali roku ok. 0,5 mln osób chcących zwiedzić muzeum.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#WiesławGołębiewski">Chcę zapytać, czy złem jest dzisiaj stan dotychczasowy, czy też próba jego porządkowania, choćby przy pomocy skromnego projektu spełniającego wymogi zabudowy.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#WiesławGołębiewski">Co dzisiaj denerwuje? Denerwują sprzeczności, niekonsekwencje, brak poszanowania dla ustaleń. Na obrzeżu tego obszaru denerwuje bałagan, który nie przystoi temu historycznemu miejscu. Denerwuje także brak komunikacji umożliwiającej dojazd choćby tylko do najważniejszych miejsc.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#WiesławGołębiewski">Ten stan rzeczy jest fatalnym wizerunkiem historycznego obiektu o wielkiej randze, wpisanego na światową listę dziedzictwa kulturowego. Przypomnę, że ten wizerunek jest eksponowany w skali roku ponad 0,5 mln rzeszy zwiedzających. Ten wizerunek przenosi się na Polskę, Europę i świat.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#WiesławGołębiewski">Sądzę, że inwestycje, które mają doprowadzić do unormowania sytuacji w tym zakresie i spełnienia wszystkich funkcji tego miasta, przerastają możliwości władz lokalnych, samego miasta. Tych inwestycji miasto nie będzie w stanie wykonać, gdyż nie ma na to środków finansowych. Można nawet zapytać, czy rzeczywiste potrzeby nie przerastają nawet możliwości województwa, na terenie którego obiekt się znajduje.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#WiesławGołębiewski">Jest tutaj wiele potrzeb, które domagają się pilnej realizacji. Poczynione inwestycje mają zwiększyć mobilność przy zwiedzaniu tych obiektów. Dzisiaj jest jeszcze ona mocno ograniczona, o czym przekonaliśmy się jeżdżąc autokarem wzdłuż granic muzeum.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#WiesławGołębiewski">Chcę zapytać jakie są efekty, konkretne, wymierne korzyści płynące z faktu wpisania Auschwitz-Birkenau na listę UNESCO. Czy ten fakt coś miastu daje? Czy prowadzi to do pomnażania środków finansowych? Deklaracje pomocy finansowej, jakie składane są przez przedstawicieli różnych państw mają charakter jednostkowy i dobrowolny.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#WiesławGołębiewski">To, że jest to obiekt wyjątkowy i specyficzny, jedyny tego typu, nie może oznaczać, że z jego istnienia dla strony polskiej powinny wynikać tylko same wydatki. Jeśli w wyniku wpisania Auschwitz-Birkenau na tę listę na miasto spłynęły tylko obowiązki, to jest to niepokojący, niekorzystny, asymetryczny układ.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#WiesławGołębiewski">Uważam, że komunikat z 30 kwietnia 1996 r. z zebrania prezydium Międzynarodowej Rady Muzeum Oświęcim-Brzezinka - nosi cechy pewnego pośpiechu. Myślę, że ma tu miejsce pewna nadinterpretacja zobowiązania, którego faktycznie nie ma, o czym mówił tu przed chwilą pan inż. M. Radecki. Jest to tylko dobrowolny, określony wybór, a nie obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#WiesławGołębiewski">Jeśli w pkt. 2 sugeruje się wyprowadzenie z tych obiektów parkingów i bazy gastronomicznej, to chciałbym zapytać, gdzie one się teraz mają znaleźć? Ja nie widzę w obiekcie po drugiej stronie cech, jakie przedstawił pan minister, to jest cech supermarketu. Jest to bardzo skromny obiekt, który spełnia wymogi architektoniczne jeśli chodzi o jego gabaryty i jest dogodnie położony naprzeciwko muzeum. Nie muszę chyba przekonywać, że turysta musi zaspokoić swoje elementarne potrzeby, w tym także żywieniowe.</u>
          <u xml:id="u-26.13" who="#WiesławGołębiewski">Uważam, że obiektu o takich funkcjach nie można lokować gdzieś daleko. Nie przeniesie się go w inne miejsce. Ta infrastruktura powstała w tym miejscu przed II wojną światową i tylko w części została poszerzona po II wojnie światowej.</u>
          <u xml:id="u-26.14" who="#WiesławGołębiewski">W pkt. 4 wspomnianego komunikatu niepokoi mnie zalecenie dotyczące zorganizowania sesji na temat planu rozwoju miasta z uwzględnieniem interesów jego mieszkańców. Rozumiem, że w tym komunikacie, prezydium rady bierze na siebie obowiązki organizatora takiej sesji. Jeśli komuś się coś zaleca, to trzeba brać za to odpowiedzialność, a nie obarczać nią rady miasta.</u>
          <u xml:id="u-26.15" who="#WiesławGołębiewski">Jesteśmy na obszarze Rzeczypospolitej. Decyzje o poszanowaniu tego miejsca, udostępnieniu go jak największej liczbie zwiedzających, podejmują władze polskie, polski samorząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StefanWilkanowicz">Winien jestem państwu kilka słów wyjaśnienia w sprawie wspomnianego komunikatu prezydium Międzynarodowej Rady. Dobrze się stało, że pan poseł podniósł tę kwestię, bo sądzę, że pewne sprawy trzeba wyjaśnić.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#StefanWilkanowicz">Ściśle biorąc, kwestia utworzenia strefy ochronnej rzeczywiście była pewną deklaracją władz polskich, pewnym zobowiązaniem tych władz. Nie był to ścisły wymóg UNESCO.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#StefanWilkanowicz">Proszę jednak zwrócić uwagę, że pewne fakty prasowe, czy związane z pewnymi deklaracjami, zaczynają żyć własnym życiem i są czasem ważniejsze niż prawda materialna, konkretna sytuacja. Gdybyśmy w tej chwili chcieli zakwestionować istnienie strefy ochronnej, czy stref ochronnych jako czegoś, co nie jest ścisłym wymogiem UNESCO, a tylko deklaracją dobrej woli, to mielibyśmy następną awanturę, której należałoby oczywiście uniknąć. Do tych stref trzeba podchodzić racjonalnie, rozsądnie. Jakiekolwiek ich kwestionowanie byłoby jednak w istniejącej sytuacji bardzo niebezpieczne.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#StefanWilkanowicz">Skąd się wziął pkt 4 mówiący o projektowanej sesji? Wziął się on właśnie z takiego przekonania, że jeżeli Oświęcim jest miastem o charakterze światowym i z tego wynikają pewne trudności i pewne ograniczenia, to nie mogą to być tylko obciążenia. Jeżeli wielkość inwestycji, jakie konieczne są w Oświęcimiu w związku z funkcjami międzynarodowymi, jakie pełni to miasto, przekracza możliwości miasta i województwa (a być może przekracza to nawet możliwości kraju), to sprawę trzeba chyba potraktować inaczej. Trzeba ustanowić zasadę, że Oświęcimowi jako miastu o charakterze światowym należy się pomoc ze strony polskich władz centralnych i być może należy się także pomoc międzynarodowa.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#StefanWilkanowicz">Oczywiście w krótkim komunikacie trudno było wyłożyć te wszystkie niuanse. Pomysł tej sesji jest jednak taki, aby odwrócić dotychczasową sytuację. Nie można w Oświęcimiu osobno rozpatrywać spraw muzeum, osobno spraw stref ochronnych, osobno inwestycji i innych zagadnień. Trzeba na miasto spojrzeć jako na pewną całość.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#StefanWilkanowicz">Stąd idea - zalecenie, pewna sugestia Rady. Zdaniem Rady istnieje potrzeba zorganizowania sesji na temat planów rozwoju miasta i przyciągnięcia do tych planów także kapitału zagranicznego. Trzeba mu jednak stworzyć warunki bezpiecznego i sensownego inwestowania. Taka była intencja, która podczas pospiesznego redagowania krótkiego tekstu nie mogła być rozwinięta.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#StefanWilkanowicz">Jedna sprawa zasługuje jeszcze na rozważenie, a mianowicie kwestia informacji. Nie ma o niej mowy w komunikacie.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#StefanWilkanowicz">Podczas każdego konfliktu brak właściwej i pełnej informacji zawsze odgrywał niedobrą rolę. W ostatnim przypadku już sam wyraz „supermarket” budził niekorzystne skojarzenia.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#StefanWilkanowicz">Wszystko to wskazuje, że istnieje pilna potrzeba dobrej informacji. Taka informacja powinna nawet wyprzedzać i uprzedzać możliwości powstania konfliktów. W „Trybunie Śląskiej” dziennikarz ogłosił artykuł przekłamując w określony sposób rzeczywistość. Ten artykuł został natychmiast przesłany do Kanady, skąd został rozesłany do 250 organizacji na całym świecie. W wyniku tego, pewne protesty poszły już do Internetu i krążą w sieci Internetu jako informacja dostępna dla kilkudziesięciu milionów odbiorców na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#StefanWilkanowicz">Jest to sprawa bardzo poważna. Nie możemy załamywać rąk i twierdzić tylko, że są tu jakieś przekłamania. One zawsze mogą się pojawiać i musimy im przeciwdziałać.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#StefanWilkanowicz">Teren tzw. supermarketu, czyli centrum handlowego, czy usługowego, przewidziany był na 5 tys. m2. Ktoś mówił, że widział już w jakimś czasopiśmie informację o 25 tys. m2. Dla ludzi na świecie wyraz „supermarket” bez bliższych wyjaśnień, stwarza wrażenie wieżowca z parkingiem na 1000 samochodów.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#StefanWilkanowicz">Ważne jest więc, aby wysiłkiem władz miasta, dyrekcji muzeum, międzynarodowej rady i innych instytucji, stworzony został zestaw podstawowych, rzetelnych informacji na temat miasta i jego problemów, na temat muzeum, czy na temat stref ochronnych. Tę sprawę trzeba szybko załatwić, informator taki szeroko opublikować, przełożyć na języki obce, wprowadzić do sieci Internetu. Potrzebna jest w tej sprawie szeroka kampania informacyjna.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#StefanWilkanowicz">Inaczej stale będziemy przegrywać, a każdy, kto chce nam zrobić psikusa, będzie mógł puścić w świat fałszywą informację. Późniejsze odkręcanie fałszywych informacji, w praktyce jest bardzo uciążliwe i mało skuteczne. Sądzę, że jest to w tej chwili sprawa najpilniejsza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JuliuszBraun">Dysponuję pokaźną listą zgłoszeń. Apeluję więc o bardzo zwięzłe wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JolantaAdamska">Instytucja, którą reprezentuję bardzo ściśle wiąże się z działalnością muzeum w Oświęcimiu.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JolantaAdamska">Sprawy związane ze sferą pamięci narodowej, w społeczeństwie polskim były zawsze żywo odbierane, zwłaszcza po II wojnie światowej. W związku z tym sprawy te stały się przedmiotem obrad Sejmu w 1947 r. i w tym samym dniu, w którym na podstawie ustawy zostało powołane do życie muzeum w Oświęcimiu, Sejm powołał Radę Ochrony Pomników Męczeństwa. Znowelizowana w 1949 r. ustawa zmieniła nazwę tej instytucji na Radę Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa, a w 1980 r. Sejm zmienił tę nazwę na Radę Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JolantaAdamska">Rada została stworzona w celu skoordynowania działalności władz, organizacji, instytucji społecznych w zakresie upamiętnienia męczeństwa narodu polskiego i innych narodów. W 1988 r. Rada została powołana jako organ prezesa Rady Ministrów. Wszystkich członków Rady powołuje odtąd premier. Ustawa z 1988 r. powierza szczególnej opiece Radzie Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa właśnie muzea martyrologiczne w Oświęcimiu, na Majdanku i pozostałe.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JolantaAdamska">Można powiedzieć, że nic ważnego nie działo się w Oświęcimiu bez wiedzy i współpracy naszej Rady. Dysponujemy w tej sprawie szeroką dokumentacją.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#JolantaAdamska">Przywołane dzisiaj rozporządzenie ministra administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska z 1977 r. od którego zaczęła się historia strefy ochronnej, zostało wydane na prośbę Rady Ochrony Pamięci, której przewodniczącym był ówczesny szef Urzędu Rady Ministrów. Chodziło o to, aby te muzea martyrologii, które są jednocześnie najbardziej znaczącymi miejscami pamięci narodowej i na utrzymanie których rząd przeznacza tak wielkie środki, jak najpełniej funkcjonowały w społecznej świadomości. Inicjatorom tego zarządzenia chodziło także o to, aby otaczająca tereny obozu strefa ciszy, wzmacniała wrażenia i odczucia, jakie zwiedzający wynoszą z miejsc zagłady.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JolantaAdamska">Na kolejnych posiedzeniach Rady dyskutowano o kwestii szerokości tej strefy. Oczywiście nie chodziło o sztywne wyznaczenie w każdym miejscu strefy o szerokości 500 m. W przypadku Sztutowa w jednym miejscu jest to np. 350 m, a w innym - 600 m.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#JolantaAdamska">Przykro mi, że rola naszej rady została całkowicie pominięta w wystąpieniu pana ministra T. Polaka. Zawsze bardzo ściśle współpracowaliśmy z Ministerstwem Kultury i Sztuki, dbając o należyte funkcjonowanie muzeów martyrologicznych i właściwą ochronę tych miejsc.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#JolantaAdamska">Dlaczego tak ważną jest sprawa muzeów martyrologicznych? Przeprowadziliśmy przed laty bardzo szeroko zakrojoną ankietę wśród młodzieży na temat zasadności utrzymywania w Polsce muzeów martyrologicznych.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#JolantaAdamska">Okazuje się, że dla tego rzekomo straconego młodego pokolenia muzea martyrologiczne są jedynym namacalnym dowodem tego, co się działo podczas II wojny światowej. Młodzież uważa, że muzea tego rodzaju powinny w Polsce funkcjonować. Przede wszystkim przemawia do niej autentyzm. Młodzież znajduje się obecnie pod prawdziwym zalewem informacji pochodzących z różnych źródeł. Wśród tych informacji świadectwa jakie niosą ze sobą muzea martyrologiczne, są dla młodzieży źródłem autentycznych i głębokich wzruszeń i przeżyć, pozwalają młodzieży zapoznać się z autentycznymi przekazami przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#JolantaAdamska">Rada Ochrony Pamięci nie wypowiedziała się jeszcze na temat opracowania przygotowanego przez państwa Raweckich, ani na temat supermarketu. Po prostu nie otrzymaliśmy na ten temat żadnych materiałów.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#JolantaAdamska">Myślę, że po uzyskaniu tych materiałów, zgodnie z obowiązkiem nałożonym na Radę przez Sejm, będziemy musieli się odnieść do opisanych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#GrażynaStaniszewska">Myślę, że gdyby to posiedzenie odbywało się w Warszawie, to moglibyśmy przedstawicielce Rady Ochrony Pamięci złożyć gratulacje, podziękować za inicjatywę i aktywność. To spotkanie odbywa się jednak tutaj, objechaliśmy dzisiaj teren strefy ochronnej i widzimy realne efekty tamtych inicjatyw.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#GrażynaStaniszewska">Myślę, że wszyscy jesteśmy przekonani, że to, co widzieliśmy jest obrazem nieprawdopodobnego bałaganu, jaki po sobie pozostawił PRL. Te sprawy należało rozwiązać w momencie, kiedy w 1947 r. w drodze ustawy powoływano do życia muzeum w Oświęcimiu, a nie 50 lat później.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#GrażynaStaniszewska">Pani Adamska powiedziała, że strefa ochronna została wytyczona z inicjatywy Rady Ochrony Pamięci. Możecie państwo zobaczyć, jak ta strefa w praktyce została wytyczona. Została ona wytyczona równo linijką w jednakowej odległości od linii drutów muzeum, bez troski o cokolwiek, bez studiów technicznych o czym mówił pan M. Rawecki.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#GrażynaStaniszewska">Tamtą decyzją z 1977 r. zafundowano nam międzynarodowy konflikt, z którego wszyscy próbują teraz wyjść. Najwięcej aktywności wykazują tutaj siły lokalne. Urodziłam się na terenie tego województwa i już szósty rok jestem posłem z tego terenu. Doskonale wiem, że jedyne wysiłki finansowe były podejmowane ze strony miasta i ze strony dyrekcji muzeum. Inicjatywa powołania fundacji pochodziła właśnie stąd, od dyrektora muzeum. Coś z tym fantem, z granicami wyznaczonymi w Warszawie, aby można się było tą sprawą pochwalić w świecie, trzeba było zrobić. Trzeba było przy tym zapewnić elementarne warunki życia mieszkańcom obu przylegających do muzeum gmin.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#GrażynaStaniszewska">Nawiązując do komunikatu prezydium Międzynarodowej Rady przy muzeum w Oświęcimiu-Brzezince, wydaje mi się, że jest on pewnym wyjściem naprzeciw problemom społeczeństwa Oświęcimia, gdyż mówi o tym, że ogólnopolskie i ogólnoludzkie znaczenie tego miejsca wymaga stałej współpracy władz państwowych, samorządowych oraz zainteresowanych organizacji społecznych krajowych i zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#GrażynaStaniszewska">Chcę zapowiedzieć pewną inicjatywę ze strony opozycji reprezentowanej tutaj przez posłów z Unii Wolności i pana posła Piotra Pankanina, wiceprzewodniczącego Komisji Samorządu Terytorialnego, który reprezentuje Unię Pracy.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#GrażynaStaniszewska">Deklarujemy, że w ciągu kilku miesięcy opracujemy nową ustawę o muzeach obozów zagłady. W nowej ustawie uregulowane będą sprawy dotyczące nie tylko tego co jest bezpośrednio na terenie samego muzeum, ale także reguły funkcjonowania stref ochronnych wokół muzeum. W tej ustawie uregulowane będą także sprawy dotyczące współpracy władz administracji rządowej i władz lokalnych. Chodzi o uzyskanie gwarancji uszanowania miejsc pamięci, a jednocześnie o uwzględnienie problemów życiowych mieszkańców.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#GrażynaStaniszewska">Chodzi też o ustanowienie szczególnego statusu dla takich miejsc jak Oświęcim i Brzezinka. Trzeba będzie w budżecie państwa zabezpieczyć środki dla rozwiązania problemu nie tylko tego, co znajduje się za drutami, nie tylko samego muzeum, ale również problemu w strefie ochronnej.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#GrażynaStaniszewska">Chciałabym nawiązać do wypowiedzi pana posła W. Gołębiewskiego. Widzieliśmy wszyscy co dzieje się w strefie ochronnej i jak ona funkcjonuje. Jest to rzeczywiście ponad siły i możliwości społeczności lokalnej. Do tej sprawy musi się dołożyć całe państwo. Takie miejsce jak Oświęcim-Brzezinka jest jedno w Polsce i na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#GrażynaStaniszewska">Wydaje się, że już najwyższy czas, aby znowelizować starą ustawę lub przygotować nową, która dawałaby podstawy finansowe i określała reguły uszanowania pamięci przeszłości, a jednocześnie uszanowania praw obecnie żyjących mieszkańców tych gmin. Taką inicjatywę deklarujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławGruszczyk">Chciałem się zwrócić do państwa z podobną propozycją i bardzo się cieszę z faktu, że została ona już zgłoszona.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StanisławGruszczyk">Chciałem zapytać, czy nie byłoby możliwe, na wzór środków specjalnych jakie są objęte zadania rewaloryzacji zabytków Krakowa, stworzenie ustawy, która objęłaby cały wspomniany program.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#StanisławGruszczyk">Już w latach 60. dostrzegano problem funkcjonowania muzeum i brak mobilności tego funkcjonowania w problemach miasta. Minister kultury i sztuki przekazał wówczas pewne środki inwestycyjne na budowę sieci ciepłowniczej, ale środki te zostały wówczas „zjedzone” przez inne jednostki. Pamiętacie państwo, że funkcjonowały wówczas tzw. zarządy miast i osiedli.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#StanisławGruszczyk">W ramach zadań ochrony zabytków minister kultury i sztuki uczestniczył w wielu programach rewaloryzacji. Nie mielibyśmy dzisiaj możliwości oglądania wieży piastowskiej, wzgórza zamkowego, nie mielibyśmy programu badawczego, nie mielibyśmy wielu dokumentów historycznych dotyczących miasta. Mówię o tym tylko dlatego, aby nie powstało mylące i krzywdzące wrażenie, że minister kultury i sztuki o Oświęcimiu w ogóle zapomniał.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#StanisławGruszczyk">Wydaje mi się natomiast, że nikt nie zechciał patrzeć na Oświęcim w taki sposób, jaki zaprezentowała tu pani poseł G. Staniszewska. Dzisiaj widzieliśmy zarośnięte trawą torowiska, których utrzymania nikt do dzisiaj nie chciał finansować. Trzeba zaś o nie zadbać, albo trzeba je wykupić. W tym celu trzeba będzie umiejętnie porozumieć się z samorządami.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#StanisławGruszczyk">Bardzo się cieszymy z tego, że w tym komunikacie po raz pierwszy pojawiły się kwestie dostrzeżenia problemów społeczności lokalnej. W latach 70. takie badania nie mogłyby się odbyć. Proszę sobie wyobrazić, że państwo Raweccy mogli ruszyć w teren dopiero po kilku spotkaniach, które odbyły się u wojewody bielskiego i na które zaproszono władze sołeckie i gminne.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#StanisławGruszczyk">Kiedy został zgłoszony wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich, wojewoda bielski pan Styczeń próbował w różnorodny sposób stworzyć warunki realizacji zgłoszonych postulatów. Sygnał ten został fałszywie odczytany w postaci, że oto po raz trzeci znów chcą wywłaszczać właścicieli. Cieszymy się zatem z nowych inicjatyw.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#StanisławGruszczyk">Wystąpiły do Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa o środki chociażby na Judenrampe, czy na ziemniaczarki.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#StanisławGruszczyk">Wiele wniosków kierowaliśmy do programu zagospodarowania strefy ochronnej w Oświęcimiu. Występowaliśmy także o środki do ministra kultury i sztuki. Niektóre ekspertyzy rzeczywiście były finansowane przez ministra kultury i sztuki.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#StanisławGruszczyk">Wydaje mi się, że trzeba jeszcze poruszyć kwestię zadośćuczynienia w sprawie, która jest teraz największym problemem. Otwarcie trzeba powiedzieć, że przyczyną skandalu były kłamstwa prasowe. Już w pierwszym artykule prasowym dotyczącym supermarketu pojawiła się liczba 25 tys. m2 powierzchni użytkowej. Już w tytule krzyczała nazwa „Supermarket Auschwitz” wraz z podtytułem „Lagergescheft”. Ten spór musi być załagodzony.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#StanisławGruszczyk">Trzeba znaleźć niezbędne środki finansowe, które pozwolą na podjęcie praktycznych działań umożliwiających rozwiązanie nabrzmiałych problemów. Po rozmowach jakie prowadził pan wojewoda i pan prezydent miasta z prezesem spółki „Maja”, dostrzec można możliwość kompromisu. Jego osiągnięcie wymaga jednak pewnych środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrPankanin">Zanim głos zabierze kolejny mówca, o replikę w trybie ad vocem prosiła pani J. Adamska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JolantaAdamska">Myślę, że jest krzywdzące dla poprzednich rządów, czy poprzednich czasów twierdzenie, że po PRL pozostał tylko nieprawdopodobny bałagan. Proszę sobie wyobrazić ile kosztowały rząd polski same prace konserwacyjne, zachowanie tego, co pozostało z obozu. To są ogromne sumy.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JolantaAdamska">Wiem, że opracowano w przeszłości wiele programów, które znajdują się do tej pory w dokumentacji naszej Rady. Wiadomo też, że nie wszystkie zalecenia były stosowane w praktyce, nie wszystkie weszły w życie. Ogromne sumy były jednak przekazywane na utrzymanie tych obiektów, których mamy przecież bardzo dużo, zarówno na terenie Oświęcimia jak i na terenie Brzezinki. Jest pełna dokumentacja ukazująca ogrom środków, jakie przekazywano na te cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie chcę podkręcać atmosfery jaka się tu wytworzyła. Nie mówmy jakie sumy przekazywano na jakie cele. To, co dzisiaj widzimy, to jest efekt panującej przez 50 lat znieczulicy, bezmyślności. Jest straszne, że zaczynamy rozmawiać o rozwiązaniach systemowych dopiero, kiedy dojrzewa konflikt zarówno wewnętrzny, jak i w skali międzynarodowej. To wystawia najlepsze świadectwo „dokonaniom” minionych lat.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">To, że na jakieś cele przekazywano wielkie sumy, jeszcze o niczym nie świadczy. Na Hutę Katowice także szły wielkie sumy. Nie używajmy więc takich argumentów.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zapowiedź inicjatywy ustawodawczej o muzeach obozów zagłady pointuje całą dyskusję. Jestem przekonana, że taka ustawa jest konieczna. Trwają co prawda prace nad nową ustawą o muzeach, ale z pewnością nie jest to dokument, w którym należałoby umieścić kwestie, o jakich dziś dyskutujemy. Ranga sprawy wymaga specjalnych regulacji.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Pan minister wie co to jest strefa ochronna i mówi, że bardzo łatwo można ją zdefiniować. Twierdzi nawet, że w takiej strefie można inwestować, chociaż z umiarem. Co to znaczy? Umiar jednemu się kończy 1 m nad ziemią, a komuś innemu - 10 m nad ziemią. To nie jest racjonalna kategoria, którą można się w takich sytuacjach posługiwać.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">To, co dzisiaj zobaczyliśmy świadczy o bardzo uznaniowym traktowaniu charakteru i funkcji jakie może spełniać strefa ochronna. Niby ona jest, ale właściwie jej nie ma. Z tego co widziałam nie mogę powiedzieć, że tu w praktyce funkcjonuje strefa ochronna. Być może na planach rzeczywiście jest ona wytyczona.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie mówmy zatem o tym, aby tej strefy nie zmieniać, tylko mówmy o tym, aby ją powołać do rzeczywistego życia. Oznaczmy ją, ustalmy jakie może pełnić funkcje, przygotujmy alternatywne rozwiązania. Wiadomo przecież, że ze względów finansowych trzeba będzie czasem odejść od idealistycznych wyobrażeń o istocie takiej strefy.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Jeśli strefa ochronna funkcjonuje w świadomości Ministerstwa Kultury i Sztuki, to bardzo proszę pana ministra, aby nie czekając na studia, na specjalną ustawę, na wpisanie Auschwitz-Birkenau do rejestru UNESCO łącznie ze strefą ochronną bardzo wyraźnie nazwaną, ministerstwo zastanowiło się, czy przy głównych bramach do byłego obozu musi się znajdować hurtownia „Krystyna” itp. Czy rzeczywiście ministerstwo nie ma żadnych środków na oczyszczenie rampy, czy podjęcie choćby drobnych działań, choćby na wybudowanie drogi dojazdowej do masowego grobu, do którego nie mogliśmy się dostać?</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, że są to sprawy, nad którymi ministerstwo powinno się głęboko zastanowić. Być może środki na te cele już dziś można znaleźć. Chcę zachęcić dyrekcję muzeum i konserwatora zabytków do przygotowania pewnego programu minimum i przedstawienie kosztów jego realizacji. Być może okaże się, że po tym spotkaniu, poza deklaracjami i apelami, abyśmy broń Boże nie likwidowali strefy ochronnej, znajdą się jakieś środki. Może pomoże Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa, skoro przez tyle lat wydawała na te cele tak wiele pieniędzy?</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Na początku dzisiejszych obrad padło sformułowanie, że pamięć o zmarłych nie może trwać kosztem żywych. Jeśli nawet u części mieszkańców można spotkać takie rozumowanie, to sądzę, że my nie powinniśmy przyjmować takiej antynomii. Ani dzisiejsi mieszkańcy Oświęcimia i Brzezinki, ani ofiary Auschwitz i Birkenau nie wybierali sobie swojego losu, ani swojego sąsiedztwa. Starajmy się nie przeciwstawiać sobie tego.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Zastanawiam się, czy jeśli mamy ustawę o Auschwitz Birkenau, o muzeum zagłady, to czy właściwie nie należałoby tego traktować jako Oświęcim i Brzezinka, gdzie mieści się muzeum zagłady. Tylko w takim spojrzeniu na tę nieuchronność losu, może udać się znaleźć takie rozwiązania, które zwiążą naturalne interesy żyjącej lokalnej społeczności z interesem pamięci, jaki XX wiek musi przekazać następnemu wiekowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PiotrPankanin">Na obrady pozostała nam jeszcze godzina, a mamy zapisanych 10 mówców. Bardzo proszę państwa, aby kolejne wystąpienia nie przekraczały 3–4 minut. Tylko wtedy będzie możliwe zabranie głosu przez wszystkich chętnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanKnycz">Błędem władz Oświęcimia była na pewno bierność już od momentu powołania muzeum w Oświęcimiu aż po dzień dzisiejszy. Były pewne okresy większej aktywności związane z kadencją pana prezydenta A. Telki, który zlikwidował złomowisko zlokalizowane naprzeciwko teatru, czy wysypisko śmieci koło stacji PKS. Zlecił on także opracowanie dokumentacji fotograficznej. W kilku tomach zgromadzono fotografie wykonane w różnych kierunkach z tego samego punktu. Ta dokumentacja może dziś stanowić ogromną pomoc w realizacji dalszych zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JanKnycz">Bierność trzeba przerwać. Z zadowoleniem przeczytałem w komunikacie prezydium Międzynarodowej Rady Muzeum w Oświęcimiu Brzezince, które domaga się jasnego rozgraniczenia i sprecyzowania kompetencji władz samorządowych, administracyjnych, Ministerstwa Kultury i Sztuki w przypadku wszelkich planów dotyczących także strefy ochronnej Oświęcimia i Brzezinki.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JanKnycz">Mogę tylko przyrzec, że będę konsekwentny w działaniu i z pewnością uzyskam zrozumienie i zgodę rady miasta do takiego postępowania. Trzeba zlikwidować ten nieformalny układ, kiedy muzeum w Oświęcimiu jest pewnym księstwem w księstwie oświęcimskim. Tak dalej być nie może.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JanKnycz">Przynajmniej częściowo zgadzam się z wypowiedzią pana ministra T. Polaka. Rzeczywiście miasto powinno się opiekować administracyjnie strefą ochronną, ale trzeba mieć do tego inne podejście. Nie mogę się np. zgodzić ze stwierdzeniem, że Oświęcim przylega do obozu. To obóz faktycznie leży na terenie miasta Oświęcimia i dlatego czujemy się za niego odpowiedzialni.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#JanKnycz">Pytano, czy taka opieka jest możliwa. Nie możemy spełnić wytyczonych programów, ponieważ nasz budżet jest zbyt skromny. Przypuszczam, że nawet wówczas gdybyśmy przez trzy kolejne lata nic nie inwestowali i cały budżet miasta przeznaczali na uporządkowanie i konserwację strefy ochronnej, to i tak środków byłoby zbyt mało. Szacunek potrzeb zbliża się do 1 bln starych zł. Miasta po prostu na to nie stać. Zewnętrzna pomoc dla uporządkowania strefy ochronnej jest więc konieczna. Musi być przy tym ona wystarczająco duża.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#JanKnycz">Byłbym niesprawiedliwy gdybym całą odpowiedzialnością za istniejący stan rzeczy obarczał władze miasta. Co najmniej w dwóch sprawach wina leży także po stronie Ministerstwa Kultury i Sztuki.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#JanKnycz">Ministerstwo wykazywało bardzo nikłe zainteresowanie samą strefą i pomoc dla tej strefy również miała wymiar czysto symboliczny. Najważniejszą sprawą jest jednak to, że z inicjatywy strony polskiej ustalono tę strefę określając jej szerokość na 500 m bez zbadania w terenie możliwości zastosowania tego przepisu. Widzieliście dzisiaj państwo jak chłopskie zagrody wchodzą na teren muzeum. Widzieliście państwo jak przy tej strefie z upływem lat powstały rozmaite przedsiębiorstwa. Zawsze byłem przeciwny powstaniu tych hurtowni bananów itp. A warto powiedzieć, że dzisiaj widać tylko ok. 10% tych reklam, które kiedyś tutaj były.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#JanKnycz">Z drugiej strony mamy dowody na to, że obiekty, które nie były wykorzystywane, nie zostały w żaden sposób zaadoptowane do innych funkcji, dzisiaj w praktyce przestały istnieć. Być może zatem dobrze się stało dla zachowania otuliny obozu, że znaleźli się inwestorzy, którzy zainwestowali w tę substancję.</u>
          <u xml:id="u-36.8" who="#JanKnycz">Uważam, że zasadniczą sprawą jest dzisiaj ustalenie strefy ochronnej, ale w sposób fakultatywny, tak jak to przedstawił pan inż. Rawecki. Niech to nie będzie sztywna odległość 500 m, bo takiej zasady nie da się już dzisiaj zrealizować. Widzieliście państwo osiedle, które zamieszkuje dziś 800 mieszkańców. Są tutaj także obiekty wojskowe. Z pewnością nie uda nam się tego wszystkiego wyeliminować. Możemy się pokusić o likwidację pewnych drobniejszych obiektów, jak np. PKS.</u>
          <u xml:id="u-36.9" who="#JanKnycz">Musimy pogodzić się z istniejącą rzeczywistością, uznać dokonane fakty i dostosować do tego strefę ochronną. Wkomponować w nią trzeba te obiekty, które dziś już funkcjonują. Inaczej tej sprawy sobie nie wyobrażam.</u>
          <u xml:id="u-36.10" who="#JanKnycz">Rozróżniamy strefę śmierci, zadumy, kontemplacji, obszary ogrodzone płotem. Strefę ochronną widzimy jako strefę życia. Niech projektant powie jak w tej strefie należy żyć, zachowując oczywiście wszystkie wymogi związane z tym świętym miejscem.</u>
          <u xml:id="u-36.11" who="#JanKnycz">Dla mieszkańców Oświęcimia nazwy „Supermarket Oświęcim” czy „Lagergescheft” są bardzo obrażające. Potwierdzi to państwu każdy mieszkaniec Oświęcimia. Nie wiem, w jaki sposób wpłynąć na mass media, a właściwie na jednego pismaka, który rozdmuchał całą tę sprawę. Ta sprawa została sztucznie wywołana.</u>
          <u xml:id="u-36.12" who="#JanKnycz">Proszę sobie wyobrazić, że gdyby nie ten zapis, że zezwala się na budowę dwóch pawilonów: gastronomicznego i handlowego i zamiast tego gdyby umieszczono zapis, że projektuje się parking z usługami handlowymi przyjaznymi dla turysty-pielgrzyma, to być może nie byłoby dziś żadnej afery. Istota sprawy tkwi zatem w samej nazwie i nadaniu jej odpowiedniej oprawy propagandowej. Posługiwanie się takimi obraźliwymi nazwami o jakich mówiłem, nie mogło nie wywołać społecznego oburzenia. W dzisiejszej gazecie znowu znajdujemy artykuł, w którym autor pisze o pomyśle zlokalizowania przy terenie muzeum w Oświęcimiu cyrku czy wesołego miasteczka. Nie znajduję słów, aby ocenić taką działalność redakcyjną. Osobiście uważam, że musimy wrócić do dyskusji nad strefą ochronną, ale uczynić to musimy w sposób bardzo spokojny, wyważony, uwzględniając istniejące realia.</u>
          <u xml:id="u-36.13" who="#JanKnycz">Jestem pewny, że nie uda nam się dzisiaj np. zlikwidować istniejących gospodarstw wiejskich. To mogłoby tylko doprowadzić do nowej awantury.</u>
          <u xml:id="u-36.14" who="#JanKnycz">Raz jeszcze podkreślam, że miasto chce wziąć na siebie obowiązek realizacji planu, jaki będzie przyjęty. Musimy jednak otrzymać wyraźną pomoc państwa. Z naszego miejskiego budżetu nie jesteśmy w stanie wydzielić środków niezbędnych na ten cel. Oświęcim, ze względu na swe funkcje, a także biorąc pod uwagę fakt, że co roku gości u nas 0,5 mln gości z całego świata - wymaga generalnego unowocześnienia całej infrastruktury. Na to także są potrzebne środki, których nie mamy.</u>
          <u xml:id="u-36.15" who="#JanKnycz">Przysłuchując się dzisiejszej dyskusji z satysfakcją odnotowuję, że wiele zgłoszonych uwag zbieżnych jest z naszymi odczuciami. Myślę, że wspólnie uda nam się szczęśliwie rozwiązać istniejące problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanRogóż">Trzeba zwrócić państwa uwagę na fakt, że inny charakter strefa ochronna ma w mieście Oświęcimiu, a inny - w Brzezince.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JanRogóż">W mieście, w praktyce własność prywatna nie styka się z interesami strefy byłego obozu. Przeważnie są to tereny państwowe, tereny przedsiębiorstw. Inaczej można tymi sprawami kierować.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JanRogóż">Na terenie Brzezinki - oprócz parkingu umieszczonego obok bramy śmierci - mamy do czynienia wyłącznie z terenami prywatnymi. To są ludzie rozgoryczeni, którzy z tego terenu zostali kiedyś wyrzuceni i nie dostali za to ani jednej złotówki odszkodowania. Można powiedzieć, że za czasów PRL także byli w pewien sposób dyskryminowani.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JanRogóż">Chcę podkreślić, że mówiąc o strefie ochronnej odnoszącej się do obozu w Brzezince, to należy pamiętać o tym, że wokół byłego obozu są tereny prywatne, które - w przypadku zamiaru utworzenia na nich strefy ochronnej - zgodnie z obowiązującymi przepisami trzeba wykupić.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#JanRogóż">Przeraża mnie to, o czym mówił pan minister, że stosownie do komunikatu prezydium Międzynarodowej Rady Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince, tę strefę ochronną należy jeszcze poszerzyć. Proszę zapytać państwa Raweckich, jakie były reakcje miejscowej ludności, gdy opracowywali oni dokumentację związaną ze strefą ochronną w mieście. Często byli wówczas przepędzani i szczuci psami.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#JanRogóż">Co to znaczy, że w strefie należy ograniczyć zabudowę? Rozumiem, że odnosi się to tylko do tych terenów, którymi możemy swobodnie dysponować. Pan minister powiedział, że strefą powinien gospodarować wojewódzki konserwator zabytków i miejscowy gospodarz, czyli - jak rozumiem - gmina wiejska Oświęcim.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#JanRogóż">Jak możemy wspólnie z konserwatorem decydować o tym co jest w strefie, jeżeli jest to własność prywatna. Musimy więc inaczej spojrzeć na problemy strefy ochronnej w Brzezince.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#JanRogóż">Bardzo proszę przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Sztuki, aby zechcieli zwrócić uwagę, że mamy tu dwie jednostki administracyjne, to jest miasto Oświęcim i urząd miasta oraz gminę Oświęcim i urząd gminny. Biorąc to pod uwagę, strefę ochronną w Brzezince trzeba rozpatrywać w innym aspekcie, niż strefę ochronną w mieście. Proszę o tym pamiętać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanuszOkrzesik">Dołączam się do głosu tych mówców, którzy uważają, że strefa ochronna jest konieczna. Nie powinniśmy więc dyskutować nad jej zmniejszeniem, lecz raczej nad jej rzeczywistym utworzeniem. Do tej pory ta strefa funkcjonuje właściwie tylko na papierze. Myślę, że jednym z efektów dzisiejszego spotkania powinno być to, aby ta strefa rzeczywiście zaczęła funkcjonować i to nie tylko z powodu zobowiązań międzynarodowych, ale także z tego powodu, że wymaga tego proste poczucie przyzwoitości.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanuszOkrzesik">Jeśli to jest zobowiązanie międzynarodowe, które Polska podjęła już wiele lat temu, to zupełnie absurdalne jest to, że to zobowiązanie międzynarodowe ma być finansowane z kasy gminy. Przy takim założeniu możemy być pewni, że to zobowiązanie nigdy nie będzie odpowiednio realizowane.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JanuszOkrzesik">Jeszcze przed uchwaleniem ustawy, a mam nadzieję, że przygotowanie projektu takiej ustawy będzie efektem tego posiedzenia, chciałbym prosić Komisję o to, aby w swoich wnioskach z tego posiedzenia uwzględniona została konieczność podjęcia pilnych doraźnych działań, co wiąże się oczywiście z koniecznością uruchomienia odpowiednich środków finansowych. Trzeba to zrobić nie czekając na uchwalenie nowej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#JanuszOkrzesik">We wnioskach Komisja powinna zawrzeć poparcie dla wniosków zgłoszonych przez tych parlamentarzystów z tego terenu, którzy wystąpili do premiera i do prezydenta z prośbą o interwencję w tej sprawie i o doraźne przeznaczenie z budżetu państwa środków niezbędnych na uspokojenie sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#JanuszOkrzesik">Miejmy nadzieję, że reakcja najwyższych władz państwowych będzie równie szybka, jak w przypadku „Supermarketu” i „Lagergescheftu”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#IrenaLipowicz">Myślę, że kilka spraw musimy jeszcze omówić.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#IrenaLipowicz">Chciałabym się zwrócić do przedstawicielki Rady Pamięci Walki i Męczeństwa. Z całym szacunkiem dla osobistych zasług osób, które weszły w skład Rady, doszliśmy do źródła konfliktu.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#IrenaLipowicz">Oprócz napastliwych artykułów prasowych - co jest niewątpliwym źródłem tego konfliktu i przyczyniło się do zaostrzenia całej sytuacji - można mówić o innych przyczynach konfliktu.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#IrenaLipowicz">Muszę powiedzieć, że spoglądając od strony prawniczej jestem zdziwiona, że władze miasta nie wytoczyły jeszcze sprawy sądowej. Z różnych stron słyszę, że są to artykuły uwłaczające godności mieszkańców Oświęcimia, uwłaczające władzom miasta i ich intencjom. W sytuacji wolności prasy, sprawą niezwykle wychowawczą byłoby wytoczenie przez miasto procesu w tej sprawie. Nie można dopuścić do tego, aby napastliwymi i kłamliwymi artykułami obrażano legalne władze i społeczność miasta.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#IrenaLipowicz">W całym cywilizowanym świecie takie postępowanie byłoby w pełni zrozumiałe. W przypadku wygrania sprawy, zasądza się zaś wysokie odszkodowania na rzecz miasta. To moja pierwsza prawnicza uwaga i zdziwienie.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#IrenaLipowicz">Gmina jest co prawda osobą prawną, ale ma ona także swoje dobra osobiste, swoją cześć i honor. Jeśli uważacie państwo, że społeczność Oświęcimia została znieważona, że przypisano wam intencje, których nie macie, to trzeba podjąć odpowiednie kroki. Ja z satysfakcją przyjęłam to, co mówił pan przewodniczący o świętym miejscu. Nie chcieliście państwo tego smutnego świętego miejsca. Tak się stało, tak zadecydowała historia i naziści. Otaczacie państwo te miejsca szacunkiem.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#IrenaLipowicz">Skoro takie jest stanowisko mieszkańców i władz gminy, to trzeba to pokazać na zewnątrz, a nie znosić pokornie wszystko, co na państwa spada. Posłowie za państwa wystąpić nie mogą, bo nie są stroną w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#IrenaLipowicz">Z szacunkiem wysłuchałam wypowiedzi przedstawicielki Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. Cieszę się, że robicie państwo ankiety wśród młodzieży. To wszystko jest bardzo piękne, ale nie do tego została powołana ta Rada.</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#IrenaLipowicz">Na państwa miejscu podałabym się do dymisji. To państwo spowodowaliście ten konflikt, choć nie wiem, czy w tym składzie osobowym, czy w poprzednim.</u>
          <u xml:id="u-39.9" who="#IrenaLipowicz">Lekkomyślne, nonszalanckie określenie w 1977 r. stref z Warszawy, czyli taka typowa centralistyczna polityka PRL, która niestety często się jeszcze utrzymuje, bez znajomości warunków lokalnych i bez środków - było podstawowym źródłem konfliktu.</u>
          <u xml:id="u-39.10" who="#IrenaLipowicz">Sama pani powiedziała, że wytyczyliście strefę, pieniędzy na to nie było i z góry mieliście państwo jasność, że nie wykonacie tych warunków, bo nie macie pieniędzy na wywłaszczenia, na odszkodowania dla mieszkańców itd.</u>
          <u xml:id="u-39.11" who="#IrenaLipowicz">Inicjatywę zgłosiliście natomiast w UNESCO. Była to typowa pozorna działalność, charakterystyczna dla tamtych lat, aby sobie dodać splendoru. Zrobił to minister, czy szef Urzędu Rady Ministrów. Nie składam na państwa osobistej odpowiedzialności za tamtą decyzję. Na pewno od dawna jest inny skład Rady.</u>
          <u xml:id="u-39.12" who="#IrenaLipowicz">Sami na własne życzenie zrobiliśmy sobie takie zobowiązanie. Jest to zobowiązanie państwa polskiego i nie mamy się już co tłumaczyć. Każdy przecież powie, że jeśli mieliśmy taką świadomość, to nie trzeba było takich zobowiązań przyjmować.</u>
          <u xml:id="u-39.13" who="#IrenaLipowicz">Następną uwagę chcę wygłosić jako członek Komisji Spraw Zagranicznych. Myślę, że wszyscy posłowie zgodzą się ze stwierdzeniem, że mamy tu do czynienia z ogromnym problemem dla dobrego imienia Polski. Można powiedzieć, że Oświęcim jest ambasadorem Polski w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-39.14" who="#IrenaLipowicz">Przede wszystkim chcę powtórzyć moją prośbę skierowaną do władz Oświęcimia, aby odpowiednio wyjaśniły sprawę pomówień. Oczywiście jest to także kwestia umieszczenia odpowiedniej informacji w sieci Internetu. Musimy zadbać także o formę takiej informacji. Z tego tytułu mam pewne zastrzeżenia także do przedłożonego nam komunikatu prezydium międzynarodowej rady. Takie dokumenty trzeba przygotowywać w odpowiedniej formie, także pod względem estetycznym i w odpowiedni sposób rozpowszechniać.</u>
          <u xml:id="u-39.15" who="#IrenaLipowicz">Gdzie była wówczas Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa? Konflikt trwał, a państwo - zamiast mediować, zamiast być tutaj na miejscu, wyjaśniać sprawę na forum międzynarodowym - w ogóle nie zaangażowaliście się w tę sprawę. A przecież właśnie ta Rada została powołana do koordynacji poczynań władz w tym zakresie. Z tych głosów jasno wynika, że nie ma żadnej koordynacji.</u>
          <u xml:id="u-39.16" who="#IrenaLipowicz">Wszyscy twierdzą, że nie ma odpowiednich środków. W takim momencie można się spodziewać, że ktoś zgłosi wniosek, aby Komisja Samorządu Terytorialnego załatwiła gminie Oświęcim więcej pieniędzy. Bez złamania zasady równości wobec prawa, nasza Komisja nie może potraktować Oświęcimia w sposób wyjątkowy i przydzielić mu więcej pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-39.17" who="#IrenaLipowicz">Może to zrobić premier z rezerwy - i o to już się zwróciliśmy. Tę procedurę już zatem wykorzystaliśmy. Można to przeprowadzić także w drodze ustawy. Musimy jednak pamiętać o tym, że Trybunał Konstytucyjny może nam taką ustawę uchylić, gdyż naruszy ona zasadę równości wobec prawa. Przede wszystkim zaś potrzebujemy wówczas nowej, gotowej ustawy o muzeach zagłady.</u>
          <u xml:id="u-39.18" who="#IrenaLipowicz">W takiej ustawie będzie się znajdował zapis stwierdzający, że szczególne prawa przysługują także miejscowościom, które opiekują się tymi muzeami na ewentualne odszkodowania, na urządzenie strefy ochronnej itp.</u>
          <u xml:id="u-39.19" who="#IrenaLipowicz">Nawiązując do wypowiedzi pana wójta chcę powiedzieć, że w każdej sytuacji można coś pożytecznego i konkretnego zrobić. Jeśli będą pieniądze na urządzenie tej strefy i będzie zrozumienie ze strony ludności, to wszelkie konflikty można załagodzić.</u>
          <u xml:id="u-39.20" who="#IrenaLipowicz">Proszę pomyśleć o tym, że dla turystów którzy przyjeżdżają do Oświęcimia Auschwitz nierozerwalnie wiąże się z pojęciem cmentarza. I co oni tu zastają? Już przy samej bramie, przy wejściu do muzeum, przy parkingu, widzą te wszystkie reklamy. Myślę, że dla nich to jest szok. Coś z tym trzeba zrobić.</u>
          <u xml:id="u-39.21" who="#IrenaLipowicz">Nie można z góry zakładać, że tej strefy nie da się i nie można poszerzyć. Być może w pewnych miejscach można ją zwęzić, ale w innych - rozszerzyć. W konstytucji powiedziane jest, że wywłaszczenie na cele publiczne jest możliwe za odszkodowaniem. Musi to być jednak takie odszkodowanie, aby ludzie sami o to zabiegali.</u>
          <u xml:id="u-39.22" who="#IrenaLipowicz">Mieszkańcy Oświęcimia są ludźmi o wysokiej kulturze, jeśli będą wiedzieli, że trzeba ustąpić, to przecież ustąpią. Nie możemy jednak robić tego w taki sposób, aby nie otrzymali żadnego odszkodowania.</u>
          <u xml:id="u-39.23" who="#IrenaLipowicz">Mam teraz postulat do dyrektora muzeum. Jeżeli jest taka sytuacja, i wiemy ile było nieporozumień, to rozumiem, że nas nie stać na drogie ulotki dla każdej grupy zwiedzających. Ale już na parkingu powinna być umieszczona czytelna plansza, z zaznaczoną strefą ochronną. W kilku głównych językach należy na takiej planszy wyjaśnić na czym polegały konflikty i co trzeba robić. Myślę, że to muzeum dla miasta może zrobić.</u>
          <u xml:id="u-39.24" who="#IrenaLipowicz">Wspólnie trzeba opracować taką ekspozycję, która już na wstępie uprzedzi pewne pytania, pretensje i wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-39.25" who="#IrenaLipowicz">Reasumując. Trzeba jakoś rozwiązać sprawę tych publikacji. Jeżeli słyszę od państwa, że one was głęboko krzywdzą, a jednocześnie miasto nic nie robi dla ochrony swojej czci, to mamy powody spodziewać się, że coś się za tym kryje.</u>
          <u xml:id="u-39.26" who="#IrenaLipowicz">Druga sprawa dotyczy pewnej ofensywy informacyjnej, to m.in. kwestia umieszczenia odpowiedniej strony w Internecie, która sprawę wyjaśni.</u>
          <u xml:id="u-39.27" who="#IrenaLipowicz">Jest tu także moja prośba do premiera, aby coś zrobił z Radą Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. Jeśli ma ona pracować tak, jak do tej pory i przechodzić obojętnie obok takich konfliktów (a nie słyszałam o żadnym stanowisku Rady w tej sprawie, nie widziałam, aby Rada w tej sprawie prowadziła jakieś mediacje, zabiegała o pieniądze itp.), to myślę, że jest to nieporozumienie.</u>
          <u xml:id="u-39.28" who="#IrenaLipowicz">Mamy wreszcie do opracowania projekt ustawy Unii Wolności i Unii Pracy. Będziemy pracować nad tą ustawą i liczymy na pomoc również posłów z innych ugrupowań, a także na pomoc Senatu, w szczególności Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszSamborski">Przebieg tej dyskusji i nasz pobyt w Oświęcimiu potwierdza, że decyzja o przyjeździe posłów do Oświęcimia była trafna. Potwierdziło się także to, że zapoznanie się na miejscu z realiami sprzyja ukształtowaniu pełniejszego obrazu i bardziej pogłębionej refleksji, niż wówczas, kiedy ma się do czynienia tylko z różnymi dokumentami i materiałami opisowymi, często tendencyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#TadeuszSamborski">Zastanawialiśmy się, czy zasadne jest mówienie tutaj o konflikcie, a także - co jest, czy może być przedmiotem tego konfliktu. Tworzy się atmosferę wiecznych niesnasek, stanu wojny, a po dzisiejszym dniu widać, że często jest to wynik nadinterpretacji nieuzasadnionych, a często fałszywych sygnałów o czymś, co ma w rzeczywistości zupełnie inny wymiar.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#TadeuszSamborski">W tym kontekście rodzi się oczywiście pytanie o cel takich zabiegów, czy ostrzej rzecz ujmując - manipulacji. Komu na tym zależy? Na pewno nie nam - jako społeczeństwu - i nie władzom miasta. Myślę, że nie zależy na tym ludziom, którzy mieszkają w różnych zakątkach świata, a tutaj chcą tylko złożyć hołd i utrwalić pamięć o ofiarach, uczcić ten największy cmentarz w dziejach świata.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#TadeuszSamborski">Myślę, że wyjaśnienia pana ministra T. Polaka, kiedy mówił o tym, że strefa ochronna powinna być także strefą życia, odpowiadają duchowi sformułowań zawartych w komunikacie prezydium Światowej Rady Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince. Oczywiście taka strefa życia musi uwzględniać specyfikę tego miejsca. Dano dzisiaj dowody, że tak właśnie sprawa jest ujmowana.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#TadeuszSamborski">Trzeba zwrócić uwagę na to, że ta sprawa musi być traktowana niesłychanie ostrożnie, odpowiedzialnie, ale także elastycznie. Przynajmniej teoretycznie dopuszcza się już możliwość zmiany szerokości strefy w zależności od położenia miejsc martyrologii. Myślę, że jest zdroworozsądkowe podejście, kształtowane w oparciu o miejscowe realia, rozpoznanie rzeczywistych uwarunkowań i potrzeb, najbardziej sensowne i w istniejących warunkach - optymalne.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#TadeuszSamborski">Nie mogę się zgodzić z opinią wyrażoną przez panią poseł G. Staniszewską, która uważa, że ten problem stanowi jedynie pozostałość po PRL, spadek w wyniku bałaganu. Może to zabrzmieć jakby PRL celowo starała się, abyśmy dzisiaj mieli takie kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#TadeuszSamborski">Wolałbym, aby pani poseł nie przypisywała troski o to muzeum i o rozwiązywanie istniejących problemów - tylko opozycji. Wspólnie przecież zastanawiamy się, jak rozwiązać problemy, które nawarstwiły się od wielu lat.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#TadeuszSamborski">Pani poseł dobrze wie, a zostało to potwierdzone także podczas dzisiejszej wycieczki, że państwo polskie już w 1947 r. podjęło w sprawie Oświęcimia pewne ważne decyzje, konkretne rozwiązania. Wówczas nie było jeszcze Międzynarodowej Rady Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince, nie było wydawnictw, a nawet tych dziennikarzy, którzy generują dziś te konflikty. Mimo że nie było wówczas nawet pojęcia strefy, to przecież wiele obiektów w tej strefie się zachowało.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#TadeuszSamborski">Być może intuicyjnie ówcześni gospodarze tego terenu zabezpieczyli najważniejsze miejsca, które do dzisiaj przetrwały. Można je dzisiaj jeszcze lepiej przystosować do funkcji edukacyjnych i muzealnych.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#TadeuszSamborski">Jest sprawą oczywistą, że na przeszłość należy spoglądać także krytycznie, ale uwzględnić trzeba wszystkie okoliczności, zwłaszcza w kontekście dzisiejszych potrzeb i możliwości.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#TadeuszSamborski">Argumentowano, że strefę trzeba utrzymać i nie można jej zawężać, bo może to wywołać ostre reakcje na świecie. Myślę, że stać nas na głębszą motywację takiego działania. Ta strefa musi być zachowana z całkiem innych względów. Wszyscy, niezależnie od swoich poglądów politycznych i przynależności partyjnej pochylamy się w głębokiej zadumie nad tą wielką tragedią świata. To jest właśnie motyw zasadniczy.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#TadeuszSamborski">Jeśli chodzi o jak najlepsze dostosowanie strefy do współczesnych warunków, to myślę, że na najbardziej sensowne rozwiązania stać tych, którzy te realia najlepiej znają.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#TadeuszSamborski">Myślę, że po dzisiejszym posiedzeniu powinniśmy dostarczyć nowe materiały, nowe impulsy, nowe przemyślenia, których adresatem powinien być rząd. Potrzebne są tu bowiem środki, to co państwo nazywacie pomocą zewnętrzną. Uważam, że jest to słuszny postulat.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#TadeuszSamborski">Lokalne władze, prezentując nam dzisiaj tereny przyobozowe, zgłaszały pierwsze sugestie dotyczące np. rozbudowy dróg, zachowania pewnych obiektów itp. Myślę, że nawet w ten sposób władze te dały dowód stałej troski o sprawy Oświęcimia, odpowiedzialności za dzień dzisiejszy i przyszłość tego miejsca pamięci. Można było wyraźnie dostrzec, że poszukują one sojuszników dla swych poczynań. Rozumiem, że tych sojuszników poszukuje się także wśród członków parlamentu i mogę zadeklarować, że z pewnością znajdziecie ich państwo w naszym gronie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JuliuszBraun">Dziękuję panu posłowi za tę wypowiedź, chcę powiedzieć, że w pełni podzielam ten sposób myślenia. Nie możemy wprowadzać jakichkolwiek podziałów w staraniach o rozwiązanie kwestii Oświęcimia, muzeum, czy strefy ochronnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JózefTusiński">W imieniu radnych, chciałem powiedzieć, że z wielką satysfakcją słucham dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JózefTusiński">Jestem z wykształcenia inżynierem, człowiek praktycznym. Chcę więc powiedzieć, że czym innym jest podejmowanie decyzji w zakresie strefy ochronnej, zasad funkcjonowania obozu, korelacji współdziałania miasta i muzeum. To wymaga dyskusji, pewnych ustaleń i decyzji. Być może nawet ustaw.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#JózefTusiński">Czym innym jest natomiast to, co trzeba zrobić już. Na to nie trzeba precyzyjnego wyznaczania strefy, opracowywania szczegółowych aktów prawnych, lecz trzeba pieniędzy. My wiemy co trzeba zrobić. Trzeba uporządkować teren wokół obozu itp.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#JózefTusiński">Od państwa chciałbym usłyszeć, czy nam w tym pomożecie. Liczymy na konkretną odpowiedź w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#JózefTusiński">To, że wokół byłego obozu funkcjonuje wiele różnorodnych firm, że znajduje się tu tak wiele reklam, nie wzięło się znikąd. Przyczyną powstania tej sieci produkcyjno-handlowo-usługowej był przede wszystkim proces prywatyzacji. Ci ludzie kupili upadające firmy za własne pieniądze. Trzeba im będzie za wszystko zapłacić, jeśli chcemy te tereny odzyskać.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#JózefTusiński">Powiedzcie państwo, czy pomożecie nam w znalezieniu odpowiednich pieniędzy?</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#JózefTusiński">Pytam o to nie bez przyczyny. Nasze miasto w ostatnich latach wyraźnie wypiękniało. Wiele dobrego dla miasta zrobiły Zakłady Chemiczne w Oświęcimiu. Równocześnie w naszym mieście jest droga będąca w gestii pana wojewody. Tą drogą, która znajduje się w samym centrum miasta, nie da się przejechać. Z dużymi oporami wyłożyliśmy z kasy miejskiej 4 mld starych zł, aby tę drogę naprawić. Remontujemy kolejną drogę wspólnie z panem wojewodą. Płacimy za to swoimi samorządowymi pieniędzmi.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#JózefTusiński">Czy łatwo jest wygospodarować takie środki w samorządzie, czy zawsze można liczyć na zrozumienie tego rodzaju potrzeb ze strony wszystkich radnych? Nie tylko w Warszawie ciągle mówi się o PRL, o lewicy, prawicy itd. W samorządach jest podobnie. To proszę wziąć pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#JózefTusiński">Bardzo spodobało mi się namawianie pana prezydenta do wystąpienia do sądu przeciwko prasie. Czy państwo myślicie, że nie próbowaliśmy tego czynić, że nie podejmowaliśmy takich dyskusji? A jak to się kończy?</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#JózefTusiński">To się kończy waszą szkołą, oskarżeniami o podejmowanie walki z wolnością prasy, napastliwymi komentarzami itd. Przecież wy wprowadzacie taką atmosferę w radiu, telewizji, czy w prasie. My na to patrzymy i tego słuchamy. Proszę to także wziąć pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#JózefTusiński">Nam trzeba pieniędzy, zrobimy co trzeba i będzie porządnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JuliuszBraun">Zastrzegając, że Komisja nie ma uprawnień do podejmowania decyzji finansowych, mogę zadeklarować, że wszystkie wnioski, które tu zgłoszono będziemy wnikliwie analizować i Komisja w tych sprawach w odpowiedni sposób wystąpi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PiotrPankanin">Na wstępie chciałbym się podzielić kilkoma refleksjami z objazdu autobusem po terenie okalającym były obóz.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PiotrPankanin">W kilku momentach przeżyłem szok. Miałem ochotę kilka razy wysiąść z autobusu i zastanowić się jak to naprawdę jest. Było tak np. wówczas, kiedy dojeżdżaliśmy do miejsca, gdzie są usypane prochy i gdzie znajdują się Gwiazdy Dawida i krzyże. Jest tam szczere, zaniedbane pole, bez dojazdu. Było tak także wówczas, kiedy przejeżdżaliśmy obok placu, na którym składuje się teraz tarcicę, a jest to miejsce, gdzie podstępnie zagazowano kilkuset Żydów. W kilku oknach na terenie byłego obozu zauważyłem pierzyny i starą odzież sprzedawaną w tanim magazynie.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PiotrPankanin">Tak było także wówczas, kiedy zobaczyłem tory, którymi przejechało ponad 1 mln więźniów do obozu śmierci, a które teraz przechodzą przez podwórko prywatnej posesji, zupełnie zaniedbanej.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#PiotrPankanin">Jak temu zaradzić? Jak sprawić, aby tak nie było? Wydaje mi się, że taki stan nie leży w niczyim interesie.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#PiotrPankanin">Podpisuję się pod inicjatywą opracowania nowej ustawy o muzeach zagłady. Trudno dziś precyzyjnie określić jaki kształt ona przybierze, ale mam nadzieję, że pomoże ona w rozwiązaniu tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#PiotrPankanin">Jako samorządowiec, przedstawiciel Komisji Samorządu Terytorialnego, który towarzyszy dzisiaj Komisji Kultury i Środków Przekazu w tym wyjazdowym posiedzeniu, chcę powiedzieć, że mam pełną świadomość faktu, że ani gmina miejska, ani gmina wiejska, nie są w stanie uporać się ze wszystkimi problemami tej strefy rozsądku. Myślę, że w toku dyskusji uda się zgodnie ustalić, jak ta strefa powinna przebiegać i wyglądać. Mam świadomość, że na jej powstanie i utrzymanie potrzebne będą ogromne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#PiotrPankanin">Po wystąpieniu pana dyrektora muzeum mam świadomość, jak wielkie pieniądze potrzebne są na samo muzeum w Oświęcimiu.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#PiotrPankanin">Powtarzam. Ani gmina miejska, ani gmina wiejska nie zdołają wygospodarować środków niezbędnych na te cele. Nie jest w stanie tego dokonać także wojewoda, a obawiam się, że nawet premier może mieć z tym kłopoty. Właśnie dlatego poprę zgłoszoną dzisiaj inicjatywę ustawodawczą.</u>
          <u xml:id="u-44.8" who="#PiotrPankanin">Być może w ustawie tej uda się doprowadzić do stworzenia lepszego klimatu wokół tego miejsca. Nie wiem, czy w świecie jest jeszcze jakieś inne, równie znane miejsce, jak Oświęcim. O tym miejscu ludzie wiedzą we wszystkich zakątkach świata. To jedno z najbardziej znanych w świecie miejsc i jedyne tego typu miejsce, ważny symbol w skali światowej.</u>
          <u xml:id="u-44.9" who="#PiotrPankanin">To nie jest problem tylko tej gminy, tylko tego województwa i tylko naszego kraju. Oprócz inicjatywy legislacyjnej, która być może doprowadzi do tego, że znajdą się dodatkowe pieniądze w kasie państwowej, potrzebne jest nadanie ustawowej rangi próbie rozwiązania problemów związanych z miejscami eksterminacji narodów europejskich w czasie II wojny światowej.</u>
          <u xml:id="u-44.10" who="#PiotrPankanin">Przypuszczam, że nadanie takiej rangi tym problemom, może sprzyjać poszukiwaniom pieniędzy na ten cel także z zewnątrz, spoza kraju. Mam wrażenie, że społeczność międzynarodowa jest zainteresowana przyłączeniem się do takiego przedsięwzięcia, jak stworzenie właściwego klimatu wokół tego miejsca.</u>
          <u xml:id="u-44.11" who="#PiotrPankanin">Myślę, że jeśli wyciszymy emocje wokół tej sprawy, uda się ją uregulować w taki sposób, który zadowoli także mieszkańców żyjących na tej ziemi. Jest to miejsce święte, ale żyją tutaj dzisiaj konkretni ludzie, którzy powinni się dobrze czuć w swoim otoczeniu. Tworzona infrastruktura może na dodatek stworzyć godziwe miejsce dla życia i zarobkowania sporej grupy mieszkańców Oświęcimia.</u>
          <u xml:id="u-44.12" who="#PiotrPankanin">Myślę, że taka zapowiedź legislacyjna, może pomóc panu prezydentowi A. Kwaśniewskiemu, kiedy będzie w Stanach Zjednoczonych rozmawiał o problemach obozu i sytuacji wokół niego.</u>
          <u xml:id="u-44.13" who="#PiotrPankanin">Te działania musimy podjąć z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że po 1989 r. znaleźliśmy się w nowej sytuacji politycznej. Zaowocowała ona tym, że wszelkie wolności, łącznie z najbardziej skrajnymi poglądami, które znalazły ujście także - niestety - w Oświęcimiu. Trzeba więc rozwiązywać konsekwentnie problemy narodowościowe, wyznaniowe, a także polityczne, które mogą się tu krzyżować czasem w sposób okrutny.</u>
          <u xml:id="u-44.14" who="#PiotrPankanin">Drugi aspekt sprawy związany jest z pojawieniem się bardzo agresywnego młodego wolnego rynku. Miejmy nadzieję, że uda się stworzyć takie regulacje, które uniemożliwią handlowanie na terenie obozu starymi pierzynami.</u>
          <u xml:id="u-44.15" who="#PiotrPankanin">Myślę, że proponowana ustawa pozwoli rządowi inaczej spojrzeć na kwestię wydatkowania środków np. na wykup terenów wokół byłego obozu, m.in. gospodarstwa, przez które przebiegają tory najważniejsze w tym miejscu. Na to wszystko potrzebne są pieniądze i nie sądzę, aby sama gmina była w stanie wykupić tak wielkie tereny.</u>
          <u xml:id="u-44.16" who="#PiotrPankanin">Myślę, że konieczne jest prowadzenie długofalowej akcji, która doprowadzi do pogodzenia interesu tego miejsca z interesami tutejszych mieszkańców. Musi się to jednak odbyć z całą pewnością z pomocą zewnętrzną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AleksanderKrawczuk">Najpierw chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pani poseł G. Staniszewskiej i pani poseł I. Śledzińskiej-Katarasińskiej.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AleksanderKrawczuk">Obie panie były bardzo młode w 1947 r. i nie wiedzą co się wtedy działo. Walił się wówczas jeden świat i powstawał, nowy odmienny. Jest zasługą ówczesnych władz, to że w 1947 r. uratowały resztki Oświęcimia.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#AleksanderKrawczuk">Gdzie jest Treblinka? Co zostało po Sobiborze?</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#AleksanderKrawczuk">Mówiono dzisiaj dokładnie, jak doszło do powstania obozu w Oświęcimiu, o tym że całą ludność stąd wysiedlono, że zmuszono ją do porzucenia swych gospodarstw i ziemi. Po wojnie, ci ludzie chcieli wrócić do swoich domów, do swoich zagród, na swoją ziemię. Chcieli normalnie żyć.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#AleksanderKrawczuk">Rozbierali baraki, które budowane były z cegły pochodzącej z ich domów, które zostały rozebrane przez Niemców. Proszę więc nie zapominać, że właśnie ta ustawa z 1947 r. uratowała w ostatnim momencie to, co jeszcze z obozu zostało.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#AleksanderKrawczuk">Jeśli możemy się dziś zastanawiać nad różnymi problemami, jeśli mamy jeszcze o czym mówić, myśleć o tworzeniu strefy ciszy, otuliny itp., to właśnie dzięki temu, że na skutek decyzji z 1947 r. udało się zachować pozostałości obozu w Oświęcimiu i Brzezince.</u>
          <u xml:id="u-45.6" who="#AleksanderKrawczuk">Z całej tej historii powinniśmy wyjść z pewną nauką, z pewnym spostrzeżeniem. Powiedzmy sobie uczciwie, że kwestia strefy ochronnej wokół obozu zaczęła się od historii z klasztorem Karmelitanek. Gdyby nie było tej historii, to nikt by się nie zastanawiał jakie są granice obozu, czy ma być strefa ochronna, gdzie ona ma przebiegać itd. Na szczęście, dzięki wysiłkom i dobrej woli obu stron, udało się tę sprawę jakoś polubownie załatwić.</u>
          <u xml:id="u-45.7" who="#AleksanderKrawczuk">Mam nadzieję, że uda nam się pozytywnie rozwiązać także kwestię, jaka powstała wskutek nieodpowiedzialnych wypowiedzi na łamach prasy. Użyto wyrazu „supermarket”. Jeśli zamiast tego, byłaby mowa o pawilonie gastronomicznym, usługowym, czy handlowym, to pewnie nie byłoby żadnej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-45.8" who="#AleksanderKrawczuk">Przypuszczam, że czeka nas kampania, którą zaczęła dzisiejsza prasa pisząc, że prezydent miasta zamierza przy byłym obozie zlokalizować cyrk lub wesołe miasteczko.</u>
          <u xml:id="u-45.9" who="#AleksanderKrawczuk">Płynie stąd ważna nauka. Dopóki nie będziemy mieli nowego Prawa prasowego, które postanowi, że dziennikarz jest osobiście (również materialnie) odpowiedzialny za wszystko co wypisuje, to możemy na wszystko machnąć ręką, mając świadomość, że niczego nie osiągniemy oprócz tego, że pojawi się fala protestów pod hasłem, że zamykamy dziennikarzom usta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JacekTaylor">Z pewnością zasługą władz powojennych było uchwalenie w 1947 r. wspomnianej ustawy. Ale wątpliwą - jak sądzę - zasługą tych władz była likwidacja samorządów.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JacekTaylor">Tak naprawdę nie można dzisiaj powiedzieć, czy muzeum w Oświęcimiu istnieje dzięki, czy mimo tamtym decyzjom, jeśli weźmiemy je wszystkie pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#JacekTaylor">Myślę, że trzeba powiedzieć o tym, iż ze względu na to, że cała ta sprawa jest dla Polski niezwykle ważna - z czego wszyscy zdajemy sobie sprawę i czego nie ma potrzeby tłumaczyć i powtarzać - to trzeba powiedzieć jeszcze o jednej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JacekTaylor">Kiedy słuchałem pana prezydenta, pana wójta, przewodniczącego rady miejskiej, czy pana Raweckiego, to pomyślałem sobie, że chyba najważniejszą sprawą jest to, aby strefa ciszy nie rozciągnęła się na ich zasługi.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#JacekTaylor">Na przykładzie działalności tych ludzi doskonale widać, jak czynnik lokalny staje się najważniejszym elementem, który buduje nową rzeczywistość w Polsce. Jesteście państwo tymi ludźmi, którzy mają wizję Polski i o nią dbają.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#JacekTaylor">Ze swej strony mogę powtórzyć, że pomysł opracowania specjalnej ustawy o muzeach obozów zagłady będzie drogą uregulowania konfliktów, które zapewne także w przyszłości na tym tle będą się pojawiały. Być może ustawa ta zapewni temu muzeum i kilku podobnym w Polsce specjalne miejsce w budżecie państwa.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#JacekTaylor">W tej chwili wiemy, że pieniędzy jest zbyt mało. Można już jednak podziękować państwu za podjęte inicjatywy, za to wszystko co już państwo zrobiliście i za zmobilizowanie posłów do przyjazdu tutaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyWuttke">Przede wszystkim chciałbym nawiązać do komunikatu z zebrania prezydium Międzynarodowej Rady Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JerzyWuttke">Chcę poprzeć te wszystkie wnioski zawarte w tym komunikacie, które zmierzają w kierunku możliwie precyzyjnego określenia strefy ochronnej i jej powiązań z wymogami normalnego życia w mieście.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#JerzyWuttke">Zamiast, mylących, dezinformujących i krzywdzących faktów prasowych, w moim przekonaniu należy uczynić wszystko, aby umożliwić kontynuację konkretnych prac rozpoznawczych i projektowych, określających zawartość merytoryczną strefy. Tego zadania nie wykona Sejm i obawiam się, że tego oczekiwania nie spełni także ustawa. Co więcej obawiałbym się przenoszenia tą drogą omawianego problemu na forum Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#JerzyWuttke">Uważam, że tych spraw nie należy rozpatrywać w kategoriach politycznych sporów. Lepiej będzie, jeśli więcej wysiłku i pieniędzy przeznaczymy na merytoryczne opracowania, wykonane przez fachowców. Mimo podgrzanej atmosfery wokół tych spraw, dla mnie najbardziej wiarygodnym i najważniejszym fachowcem w tej materii jest urbanista i architekt, a nie wyłącznie polityk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejUrbańczyk">Najpierw chcę zgłosić krótką uwagę polemiczną do kilku wypowiedzi, które usiłowały tworzyć konflikt między samorządem a państwem.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#AndrzejUrbańczyk">Pan senator J. Okrzesik był uprzejmy powiedzieć, że nie wolno zawierać umów międzynarodowych kosztem gmin. Pragnę więc przypomnieć, że gminy i samorząd stanowią część państwa. Umowy międzypaństwowe obowiązują wszystkich i przez wszystkich muszą być przestrzegane. To jest sprawa oczywista, która chyba nie podlega dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#AndrzejUrbańczyk">Wywołanie problemu finansowania strefy ochronnej wokół byłego obozu w Oświęcimiu, przez gminę czy przez ministerstwo, wydaje mi się zabiegiem chybionym. Samorząd jest gospodarzem tego terenu i jego obowiązkiem jest dbanie o ten teren. To jest oczywiste.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#AndrzejUrbańczyk">Przechodzę teraz do kwestii zasadniczej. Myślę, że zgłoszono tu mnóstwo interesujących argumentów. Problem zbliża się do rozwiązania przede wszystkim społecznego. Wydaje mi się, że konflikt, którego świadkami byliśmy przed kilkoma miesiącami, nie narasta, ale znajduje jakieś drogi ujścia. To jest najważniejsze.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#AndrzejUrbańczyk">Dzieje się to zapewne przede wszystkim dzięki konkretnym projektom, które się pojawiają, czy to w postaci opracowania państwa Radeckich, czy w sposobie myślenia zaprezentowanym przez przedstawicieli lokalnych władz.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#AndrzejUrbańczyk">Chcę się ujawnić jako gorący zwolennik sposobu myślenia pana ministra T. Polaka i tych stwierdzeń, które zawarte są w komunikacie prezydium Międzynarodowej Rady Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince. To jest najwłaściwszy sposób myślenia, taki który zmierza do tworzenia jak największej liczby konkretów.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#AndrzejUrbańczyk">Nie jestem natomiast przekonany, czy w tej sprawie pomóc mogą jakiekolwiek rozwiązania ustawowe o charakterze specjalnych uregulowań, przyjętych wyłącznie dla tego miejsca.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#AndrzejUrbańczyk">Chcę zgłosić wniosek, aby z naszego posiedzenia, na podstawie dotychczasowych prac, być może pod wspólną egidą władz samorządowych i wojewody, przy współudziale Ministerstwa Kultury i Sztuki powstał raport, dla rządu o istocie tego problemu. Miejmy świadomość, że tego problemu nie rozwiążemy w skali roku, a nawet 10 lat. To jest zadanie na kilkadziesiąt lat, gdyż niezbędne tu są ogromne nakłady. Trzeba tu przecież budować nową przestrzeń, a to są ogromne zadania.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#AndrzejUrbańczyk">Z takiego raportu mógłby powstać program rządowy, wzmocniony być może jakimiś rozwiązaniami w postaci np. uchwały sejmowej, zobowiązującej kolejne rządy do podtrzymywania tych zobowiązań. Przy obecnej woli demonstrowanej przez kierownictwo rządu i przez Prezydenta RP, wydaje mi się, że jest dobry moment na stworzenie rządowego programu dla tego miejsca, dla tej sprawy. Ale to nie Sejm rozwiąże kwestię promienia, którym ma być objęta strefa ochronna. Te rozwiązania muszą być przygotowane tutaj, w oparciu o konkretne realne rozpoznanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JuliuszBraun">To był już ostatni głos w dyskusji, teraz chciałbym udzielić głosu kolejno panu ministrowi T. Polakowi, panu wojewodzie M. Trombskiemu i panu prezydentowi A. Telce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#TadeuszPolak">Chciałbym zabrać głos polemicznie. Sądzę, że taki głos będzie bardziej zrozumiały.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#TadeuszPolak">Bliski mi jest sposób rozumowania pana radnego i ja także uważam, że tu są potrzebne przede wszystkim pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#TadeuszPolak">Muszę powiedzieć, że ze zdumieniem przyjmuję fakt, że podczas posiedzenia Komisji, w momencie kiedy nasz kraj jest atakowany, niejako przy tej okazji dokonuje się oceny poprzedniego 50-lecia, co nie ma nic wspólnego z omawianą dziś przez Komisję sprawą. Słyszeliśmy licytacje, kto ile przekazał pieniędzy na ten cel, ile dało ministerstwo, ile gmina, a ile województwo. Wypłynęły też przy okazji inne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#TadeuszPolak">Podjęto próbę kwestionowania komunikatu prezydium Międzynarodowej Rady Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince. Rzeczywiście ten komunikat był przygotowany w pośpiechu, gdyż członkowie Rady spieszyli się na samolot. Proszę jednak przyjąć do wiadomości, że gdyby nie ta ułomna uchwała, to w dalszym ciągu mielibyśmy petycje z całego świata. Udało się zatrzymać falę protestów.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#TadeuszPolak">Proponuję w ogóle nie mówić o strefie ochronnej. To jest sprawa urbanistów, autorów, którzy opracowują dokumentację dotyczącą strefy. Można się spodziewać, że nastąpi korekta tej strefy.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#TadeuszPolak">Mówmy natomiast o sytuacji w tym rejonie, który widzieliśmy. Nikt nie wymaga dalszych rozbiórek w tym obszarze. Wymaga się czystości, lokowania instytucji, które mogą pracować w tej strefie. To jest sprawa najważniejsza.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#TadeuszPolak">W imieniu ministra kultury i sztuki chcę oświadczyć, że po wpisaniu w tym roku do rejestru tych punktów tragicznych, które państwo już zlokalizowali, w przyszłym roku Ministerstwo Kultury i Sztuki przyzna fundusze na rzecz gminy do otoczenia opieką tych miejsc. Mam na myśli tory, drogi i inne miejsca.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#TadeuszPolak">Jeśli chodzi o propozycję opracowania i uchwalenia nowej ustawy o byłych obozach zagłady, to samego pomysłu nie kwestionuję, mam natomiast jedną uwagę.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#TadeuszPolak">W 1990 r. znowelizowano ustawę o ochronie dóbr kultury i o muzeach. Wprowadzono zapis stwierdzający, że prezydent może uznać za zabytki historii poszczególne obiekty. Zgłosiliśmy 15 takich obiektów, bez żadnej gwarancji na to, że obiekty te tylko z tytułu, że znajdują się na tej liście, otrzymają jakiekolwiek fundusze. Co się stało?</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#TadeuszPolak">Właściciele tych obiektów - osoby fizyczne i prawne - przestali w ogóle dbać o te obiekty, uznając że państwo wzięło te obowiązki na siebie.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#TadeuszPolak">Jeżeli więc proponowana ustawa nie zapewni niezbędnych funduszy, to myślę, że lepiej tej sprawy nie ruszać, tym bardziej że - jak mówił mój przedmówca - taki projekt może wywołać międzynarodową dyskusję. To wówczas nie będzie już tylko sprawa polska. Pojawią się następne żądania.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#TadeuszPolak">Najważniejszą sprawą są zatem fundusze. Przecież gmina doskonale wie, co trzeba zrobić. Samorząd ma tego świadomość. Minister kultury i sztuki nie może dbać o strefę ochronną i nie może finansować chodników i ulic. To jest sprawa samorządu. My możemy finansować tylko te dziedziny i obiekty, które są wpisane do rejestru zabytków.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#TadeuszPolak">Przechodzę do sprawy Rady Pamięci Walki i Męczeństwa. Sprawa zaistniała nie na szczycie we władzach Rady, lecz na dole. Władza budowlana nie może zatwierdzić dokumentacji bez opinii Rady. W tym konkretnym przypadku supermarketu w Oświęcimiu, tej sprawy po prostu nie zgłoszono do Rady, która być może zakwestionowałaby ten pomysł i nie dopuściła do realizacji tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#TadeuszPolak">Uważam, że propozycja wojewódzkiego konserwatora zabytków, aby na wzór Krakowa powołać oddzielny fundusz na rzecz tego muzeum, jest warta rozważenia. Być może byłoby to rzeczywiście dobre rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#TadeuszPolak">Pan wójt i pan prezydent pytali, czy resort pomoże? Oczywiście, że tak. Mówiłem już, że w najbliższych dniach powstanie stały zespół, w skład którego wejdzie także przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Sztuki, który będzie rozwiązywał sprawy nie tylko organizacyjne, ale także finansowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekTrombski">Dla nas sprawy Oświęcimia są niezwykle ważne. Co roku spotykamy się z różnymi opiniami i reakcjami środowiska międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#MarekTrombski">Pan minister wspomniał już o jednej postaci. W Kanadzie jest pan Sobolewski, który przysyła nam sterty protestów dotyczących Oświęcimia. W ub.r. mieliśmy demonstrację rabina Weissa. Mieliśmy dziennikarzy zagranicznych, którzy oglądali koszary wojskowe. Takich spraw mamy w każdym roku wiele.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#MarekTrombski">Nie została do końca załatwiona sprawa Karmelu. Wprawdzie wszyscy się zgadzają, ale wciąż istnieją zaległości prawne i do rozstrzygnięcia pozostały jeszcze kwestie finansowe. Z rezerwy premiera otrzymałem pewną sumę na sporządzenie kosztorysu. Sądzę, że kiedy kosztorys będzie gotowy, to pewne sumy pozostaną do zwrotu. Są to sumy, których ani województwo, a tym bardziej samorząd nie są w stanie zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#MarekTrombski">W moim odczuciu konieczne jest wyjątkowe potraktowanie tych spraw, w oparciu o inne uregulowania, niż polskie ustawodawstwo. Jako przykład przytoczę sprawę supermarketu. Wstrzymałem tę budowę tylko dlatego, że w rubryce planu zagospodarowania przestrzennego napisano „usługi komunikacyjne”, a nie „usługi handlowe”. Jeżeli miasto zmieni swój plan zagospodarowania przestrzennego, to będzie mogła zapaść jednoznaczna decyzja, że można tam budować sklep.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#MarekTrombski">Jeżeli władze nadrzędne ustalają z jakichś powodów politycznych, że tam sklep nie może funkcjonować, to musi być do tego jakiś tytuł prawny. Podobnie sprawa wygląda w odniesieniu do zgromadzeń w rejonie byłego obozu, czy w strefie ochronnej.</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#MarekTrombski">Takich spraw jest wiele. Apeluję o pomoc także w ustawowym uregulowaniu tych spraw.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#MarekTrombski">Chcę poinformować, że w naszym województwie mamy dobrą współpracę między samorządem i urzędem wojewódzkim. Na tym szczeblu dobrze się rozumiemy i próbujemy rozwiązywać rozmaite sprawy. Niestety, często poza nami zapadają decyzje, które dotyczą naszego terenu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JuliuszBraun">Zanim udzielę głosu panu prezydentowi A. Telce, który jako ostatni zabierze głos w dzisiejszej debacie, jeszcze na chwilę głos oddam panu posłowi T. Samborskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#TadeuszSamborski">Mam przed sobą gazetę, w której zamieszczono duży artykuł opisujący rzekome plany zagospodarowania terenów wokół byłego obozu w Oświęcimiu. Sugeruje się w nim możliwość zlokalizowania na tym terenie wesołego miasteczka, karuzeli itp. sąsiadujących z drutami obozowymi. Jest to straszne zderzenie, a myślę, że także celowa manipulacja.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#TadeuszSamborski">Można mówić o tym artykule jako o fragmencie swoistej prasowej kampanii. Chciałbym, abyście się państwo wypowiedzieli na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#TadeuszSamborski">Chcę zaproponować przyjęcie przez Komisję apelu do środków masowego przekazu w następującym brzmieniu: „Szanując pamięć ofiar Oświęcimia i w trosce o właściwy klimat towarzyszący planom uregulowania tych spraw, obradująca w Oświęcimiu Komisja Kultury i Środków Przekazu wzywa dziennikarzy do powściągliwości, odpowiedzialności za słowo, za rzetelność upowszechnianych informacji i za skutki społeczne generowanych sztucznie konfliktów wokół muzeum Oświęcim-Brzezinka. Ta sprawa pod żadnym pozorem nie może być przedmiotem gier politycznych, ani manipulacji”.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#TadeuszSamborski">Jeśli uznacie państwo, że zgadzacie się z takim przesłaniem, to prosiłbym o poparcie przyjęcia tekstu apelu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JuliuszBraun">Myślę, że przyjmiemy, iż Komisja właśnie w taki sposób zwraca się do dziennikarzy z wezwaniem o odpowiedzialność za słowo w tej niezmiernie ważnej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejTelka">Zabierając poprzednio głos powiedziałem, że w niektórych sprawach nie zgadzam się z panem ministrem, a także z moim kolegą, panem dyrektorem J. Wróblewskim.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#AndrzejTelka">Bierze się to stąd, że na wiele spraw mamy odmienne spojrzenie. Po pierwsze - w Oświęcimiu jest agenda Ministerstwa Kultury i Sztuki. Po drugie zaś - w pełni zgadzam się z wypowiedzią pana prof. S. Wilkanowicza, że na miasto i na Państwowe Muzeum w Oświęcimiu trzeba spojrzeć w sposób całościowy.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#AndrzejTelka">Przyjąłem do wiadomości wypowiedzi przedstawicieli ministerstwa, łącznie z panem ministrem, że nie będzie państwo inwestować w strefę ochronną. Stąd wypływa różnica w naszym spojrzeniu na sprawy.</u>
          <u xml:id="u-55.3" who="#AndrzejTelka">Na zakończenie chcę przekazać swoje trzy uwagi.</u>
          <u xml:id="u-55.4" who="#AndrzejTelka">Z dużą satysfakcją przyjęliśmy państwa wizytę w Oświęcimiu. Oświęcim jest wizytówką kraju, musi być postrzegany jako miejsce historyczne, miasto o bogatych tradycjach. Jest to także miejsce zagłady oraz centrum edukacyjnego dla czwartego już po wojnie pokolenia. Oświęcim jest prawdziwym ambasadorem Polski.</u>
          <u xml:id="u-55.5" who="#AndrzejTelka">Korzystając z okazji, że gościmy w naszym mieście członków sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Samorządu Terytorialnego chciałbym podzielić się z państwem pewnymi spostrzeżeniami. Od dwóch miesięcy jesteśmy w centrum uwagi światowej opinii publicznej. Na przykładzie dzisiejszej gazety pan poseł zauważył, jaką mamy „rzetelną” prasę. Trzeba postawić pytanie, gdzie podziała się dziennikarska wiarygodność i solidny warsztat dziennikarza?</u>
          <u xml:id="u-55.6" who="#AndrzejTelka">Chciałem prosić posłów o to, aby Sejm swoją powagą i autorytetem zaapelował do dziennikarzy szanujących swój warsztat i godność zawodową o przekazywanie prawdy.</u>
          <u xml:id="u-55.7" who="#AndrzejTelka">Jest rzeczą niedopuszczalną, aby w głównym wydaniu wiadomości telewizyjnych pokazywany był materiał obrazujący bramę z napisem „Arbeit macht frei” i na tym tle przebitkę budowy rzekomego supermarketu. W „Gazecie Wyborczej” ukazały się rzekome wyniki badań CBOS niezgodne ze stanem faktycznym.</u>
          <u xml:id="u-55.8" who="#AndrzejTelka">Chcę zapytać komu i czemu to ma służyć?</u>
          <u xml:id="u-55.9" who="#AndrzejTelka">Z ogromnym zdziwieniem i ubolewaniem przyjąłem fakt, że Prezydium Międzynarodowej Rady Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince obradujące w dniu 30 kwietnia 1996 r. stwierdziło, że obok muzeum jest miasto. W komunikacie napisano: „Miejsce bezpośrednio sąsiadujące z byłym obozem Auschwitz-Birkenau - miasto Oświęcim ma znaczenie światowe”.</u>
          <u xml:id="u-55.10" who="#AndrzejTelka">Jeżeli przedstawiciele rządu w randze urzędującego wiceministra kultury i sztuki oraz byłego ministra spraw zagranicznych mijają się z prawdą, traktując 50-tysięczne miasto Oświęcim, z jego 800-letnią historią, na którego terenie wybudowano obóz anektując jedną z dzielnic jako przylegające do byłego obozu, to nie dziwię się, że w prasie mamy takie przekłamania. Jako mieszkańcy tego miasta mamy prawo wymagać od przedstawicieli najwyższych władz stwierdzania faktów zgodnych z historią.</u>
          <u xml:id="u-55.11" who="#AndrzejTelka">Jestem głęboko przekonany, że państwo - jako przedstawiciele najwyższej władzy ustawodawczej w Polsce jaką jest Sejm Rzeczypospolitej Polskiej - pomożecie wyjaśnić, w czym tkwi problem Oświęcim - Auschwitz.</u>
          <u xml:id="u-55.12" who="#AndrzejTelka">Wierzę w dobrą wolę najwyższych władz państwowych. Wierzę w rozsądek dziennikarzy. Wierzę w szacunek dla przeszłości. Pamiętajmy jednak, że w tym mieście żyją ludzie, którzy mają prawo o sobie stanowić. Dlatego wszystkich obecnych proszę o tolerancję oraz zrozumienie całokształtu problematyki oświęcimskiej w odniesieniu do jej rangi i znaczenia dla społeczności krajowej i międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-55.13" who="#AndrzejTelka">W imieniu samorządu mieszkańców miasta Oświęcimia oraz samorządu gminy wiejskiej Oświęcim dziękuję posłom z obu Komisji za przybycie do Oświęcimia oraz za zajęcie się szeroko rozumianą problematyką oświęcimską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JuliuszBraun">Poza apelem, który przed chwilą przedstawił pan poseł T. Samborski, nie kończymy dzisiejszego posiedzenia żadnym dziś przyjmowanym dokumentem Komisji.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JuliuszBraun">Ten ogromny materiał, który jest plonem posiedzenia, będzie przedmiotem analizy prezydium i całej Komisji. Będzie to również materiał dla Ministerstwa Kultury i Sztuki i dla Urzędu Rady Ministrów, którego przedstawiciel jest tutaj obecny.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#JuliuszBraun">Chciałbym państwu podziękować za możliwość odbycia tego posiedzenia. Mamy świadomość, że jest to posiedzenie Komisji odbywające się w miejscu szczególnym, wyjątkowym, gdzie splata się ze sobą w sposób niezwykle dramatyczny bliższa i dalsza historia oraz dzień dzisiejszy.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#JuliuszBraun">Zanim w sposób formalny zamknę posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu z udziałem posłów z Komisji Samorządu Terytorialnego, chciałbym poinformować, że członkowie prezydiów obu Komisji złożą dziś kwiaty na terenie byłego obozu koncentracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#JuliuszBraun">Bardzo wszystkim dziękuję za aktywność.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#JuliuszBraun">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>