text_structure.xml 36.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZygmuntSurowiec">Dnia 27 lipca 1983 r. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, obradująca pod przewodnictwem posła Zdzisława Czeszejko-Sochackiego (PZPR) rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZygmuntSurowiec">- projekt uwag i propozycji w sprawie wybranych aspektów funkcjonowania mechanizmów politycznych i podejmowania decyzji przez organy administracji państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przed posiedzeniem posłowie otrzymali materiał zawierający projekt uwag i propozycji naszej komisji poświęcony wybranym aspektom funkcjonowania mechanizmów politycznych i podejmowania decyzji przez organy administracji państwowej. Na obecnym etapie jest sprawą do rozważenia, jaką ostateczną formę (dezyderatu, opinii, uchwały) powinny przybrać przedstawione propozycje. Musimy się zastanowić, w jakim stopniu poruszone kwestie mieszczą się w obrębie zainteresowania naszej komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzOrzechowski">Chciałem przede wszystkim wyrazić pogląd, że propozycje i uwagi przedstawione w materiale mieszczą się całkowicie w ramach kompetencji naszej komisji. O ile bowiem komisje problemowe Sejmu wypowiadają się w kwestiach przedmiotowych, o tyle nasza komisja proponuje zajęcie stanowiska w sprawach zasad funkcjonowania mechanizmów politycznych i podejmowania decyzji. Na tle zaprezentowanych propozycji nasuwa się uwaga, że powinniśmy uwzględnić w ostatecznej wersji wnioski wypływające ze znanego już posłom projektu ustawy o Radzie Ministrów. Analizując szereg rozwiązań proponowanych w projekcie tej ustawy dochodzę do wniosku, że niektóre postanowienia zmierzają do podniesienia rangi ustawowej niektórych wadliwości w funkcjonowaniu mechanizmów politycznych, które zostały dostrzeżone w toku dotychczasowych prac naszej komisji. Warto tu m.in. przypomnieć sprawę powołania uchwały Rady Ministrów - Komitetu ds. Rynku, który został upoważniony do wydawania wiążących decyzji również w stosunku do jednostek spółdzielczych. Tymczasem - jak wiadomo - taki tryb podejmowania decyzji wobec sektora spółdzielczego musi budzić istotne wątpliwości w świetle postanowień Konstytucji. Projekt ustawy o Radzie Ministrów nie bierze tych zastrzeżeń pod uwagę stanowiąc m.in., że Rada Ministrów uprawniona jest do ustalania polityki gospodarczej państwa oraz określa zasady funkcjonowania wszystkich jednostek gospodarki uspołecznionej, w tym także podejmuje wiążące decyzje i uchwały wobec sektora spółdzielczego. Taka propozycja rozwiązań zmierza w zasadzie do utrzymania dotychczasowej praktyki, krytycznie ocenianej przez naszą komisję.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzOrzechowski">Budzić muszą także zastrzeżenia propozycje zawarte w art. 12 projektu ustawy o Radzie Ministrów, który przewiduje możliwość powoływania w drodze uchwały Rady Ministrów centralnych, urzędów oraz komitetów funkcjonujących przy Radzie Ministrów. Konstytucja daje bowiem podstawę do twierdzenia, że urzędy o randze centralnych organów administracji państwowej powinny być tworzone w drodze ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#KazimierzOrzechowski">Krytycznie należy także ocenić propozycje powoływania podsekretarzy stanu w ramach trybu wewnętrznego przyjętego przez Radę Ministrów. Projekt ustawy w sposób zbyt mało precyzyjny ustalą pozycję ministra w systemie centralnych organów państwowych. Określenie kompetencji ministra sprowadziło się do powtórzenia bardzo ogólnych sformułowań konstytucyjnych. Zważywszy na cele, które przyświecają tej ustawie, jest to zbyt mało, by usunąć pojawiające się dotychczas trudności w ustalaniu zakresu uprawnień ministra.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#KazimierzOrzechowski">Kończąc, proponuję zatem uzupełnienie przedstawionego materiału o uwagi nasuwające się na tle projektu ustawy o Radzie Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZygmuntSurowiec">W materiale zawarta jest propozycja w sprawie nowelizacji art. 24 Konstytucji w tym kierunku, by plany wieloletnie przybrały formę ustawy. Na tle obecnej praktyki przyjmowaniu planu oraz sprawozdań z jego wykonania nasuwa się ogólniejsza uwaga. Chodzi mianowicie o to, by nadać większą rangę planom 3-letnim oraz 5-letnim, w większym stopniu powiązać ocenę wykonania planów rocznych z zadaniami planów wieloletnich. Dotychczas, przy ocenie planów rocznych, całkowicie pomijało się bowiem ich powiązanie z szerszymi zadaniami zawartymi w planach wieloletnich. Muszą być zatem wykształcone odpowiednie mechanizmy, które zapobiegłyby tej niewłaściwej praktyce. Sprawa ta musi być rozważona na tle całokształtu nowych rozwiązań legislacyjnych przyjętych w ustawach wprowadzających reformę gospodarczą, a przede wszystkim w ustawie o planowaniu społeczno-gospodarczym oraz w ustawie o przedsiębiorstwach państwowych. Powinno dążyć się do tego, by zostały wzmocnione, a zarazem określone, formy oddziaływania rządu na przebieg wykonania planów społeczno-gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZygmuntSurowiec">Trzeba podkreślić, że gdyby wcześniej zostały wykształcone odpowiednie mechanizmy oceny wykonania planów rocznych w ścisłym powiązaniu z planami wieloletnimi, z pewnością skuteczniej można by zapobiegać nieprawidłowościom, które wystąpiły w życiu gospodarczym kraju.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ZygmuntSurowiec">Rozważenia wymaga kwestia zawarta w punkcie 2b przedstawionych materiałów, w którym proponuje się przyznanie prezesowi GUS prawa odwoływania się do Rady Państwa od decyzji ograniczających zakres przedmiotowy publikacji statystycznych. Czy istotnie jest słuszne przyjęcie takiego „kolizyjnego” rozwiązania? Są przecież możliwe inne warianty, m.in. odwołanie się do Rady Ministrów. Warto też rozważyć możliwość wykorzystania w tych sprawach sejmowej Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, która w ramach sprawowania kontroli nad funkcjonowaniem organów centralnych mogłaby zajmować stanowisko w przedmiocie sprawozdawczości gospodarczej GUS-u i w odpowiednich formach (dezyderat, opinia, uchwała) wywołać pożądaną reakcję Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ZygmuntSurowiec">Za problem niezwykle ważny trzeba uznać rozgraniczenie materii decyzji politycznych od decyzji administracyjnych. Słuszne jest stwierdzenie, że w przyszłości musi być wyraźnie oddzielona inspiracja polityczna od administracyjnych decyzji, treści polityczne od normatywnych. Niekorzystny wpływ miała też niewątpliwie w szeregu wypadkach daleko posunięta unia personalna, która - dodajmy - niejednokrotnie była traktowana jako alibi dla nieprawidłowych decyzji. Uchwalone niedawno poprawki do Konstytucji wskazują wyraźnie, że przewodnia rola partii przejawia się nie tylko poprzez działalność członków partii. Wydaje się zatem, że należałoby zmienić w pewnym stopniu treść sformułowań zawartych na str. 7 materiałów, w których stwierdza się, że informacje i materiały określające polityczne kształtowanie strategii rozwojowej powinny być adresowane do członków partii sprawujących kierownicze stanowiska, a nie do organów i instytucji. Chodzi jednak o to, by przeprowadzone w przyszłości rozgraniczenia zapewniały administracji niezbędną samodzielność i racjonalność działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">W świetle obecnie przyjętych rozwiązań prawnych podstawą udzielania rządowi absolutorium jest sprawozdanie z wykonania rocznego planu finansowego, tj. budżetu państwa. Sejm nie przyjmuje natomiast sprawozdań z rocznych planów społeczno-gospodarczych, a jedynie z wykonania planów 5-letnich. Występuje więc na tym odcinku pewien brak synchronizacji. Słuszny więc jest postulat, by ocena wykonania przez rząd rocznych planów finansowych została powiązana z oceną realizacji centralnych planów rocznych. W przyszłości muszą też ulec pewnym modyfikacjom postanowienia Konstytucji dotyczące planowania społeczno-gospodarczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#FranciszekSadurski">Chciałem przede wszystkim podkreślić, że dostrzegam dużą wagę przedstawionego nam materiału. Zawarte w nim kwestie są na tyle ważne, że powinny być one przedmiotem dokładnej analizy i dyskusji, a wszelki pośpiech nie wydaje się wskazany.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#FranciszekSadurski">Sądzę, że słuszny jest wniosek zawarty w punkcie 2b przedstawionego dokumentu, postulujący przyznanie prezesowi GUS prawa odwoływania się do Rady Państwa od decyzji ograniczających zakres przedmiotowy lub podmiotowy publikacji statystycznych. Rozwiązanie alternatywne przewidujące prawo odwoływania się przez prezesa GUS do Rady Ministrów byłoby niewłaściwe, ponieważ prezes GUS podlega przecież prezesowi Rady Ministrów. W efekcie więc organ wydający kwestionowaną decyzję byłby uprawniony do rozpatrzenia wniesionego do niej odwołania.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#FranciszekSadurski">Mam zasadnicze wątpliwości, co do propozycji zawartych w pkt 1b postulującej nowelizację art. 24 Konstytucji w tym kierunku, by plany wieloletnie przybrały formę ustawy oraz pkt 1c proponującego uchwalanie ustawy o warunkach i trybie zaciągania kredytów zagranicznych. Wydaje się, że zanim sformułowane zostaną w tej sprawie konkretne wnioski, niezbędne jest ich rozważenie w kontekście rozwiązań przyjętych w nowych ustawach, a w szczególności w ustawie o planowaniu społeczno-gospodarczym. Ustawa ta dość precyzyjnie określa kompetencje Sejmu w zakresie planowania, wskazujące m.in., że do Sejmu należy ustalanie w planie społeczno-gospodarczym maksymalnego poziomu nakładów inwestycyjnych, a także ustalenie zadań z uwzględnieniem poziomu zadłużenia naszego kraju za granicą. Trzeba się zastanowić, czy rozwiązanie to nie wyczerpuje propozycji zawartych w przedstawionych w dniu dzisiejszym materiałach. Jeśli chodzi o plany wieloletnie, to wydaje się, że forma ustawy jest zbyt sztywna, zważywszy na możliwości zmian, których potrzeba może powstać w toku ich realizacji. Instrumenty ustawowe są zbyt mało elastyczne i nie dostosowane do specyfiki materii należącej do zakresu planowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nie chodzi przecież o to, by ustawowo regulować np. wysokość kredytów w konkretnych przypadkach, ale o to, by zostały określone ogólne zasady i warunki obowiązujące w tych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#FranciszekSadurski">Mam jednak wątpliwość czy powinien o tym decydować Sejm. Wydaje się bowiem, że takie problemy, jak warunki na jakich zawierane są kontrakty gospodarcze i udzielane kredyty należą do kwestii bardzo specjalistycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Chodzi tu przecież o abstrakcyjne uregulowanie warunków podejmowania określonych decyzji gospodarczych, bez odniesienia do konkretnej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#FranciszekSadurski">Sądzę jednak, że sformułowanie pkt 1c, mówiące o uchwaleniu ustawy, o warunkach i trybie zaciągania kredytów zagranicznych jest zbyt mało precyzyjne i może prowadzić do nieporozumień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RudolfBuchała">Sądzę, że uwagi zawarte na str. 6 i 7 materiałów, dotyczące rozgraniczenia materii politycznej od mechanizmów podejmowania decyzji administracyjnych przez organy państwowe zasługują na wyeksponowanie. Wydaje się, że uwagi te powinny być zamieszczone w odrębnym punkcie, I części materiałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MariaCiszewska">Na str. 7 projektu znajduje się zdanie, z którego można wywnioskować, że Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej uważa odbywanie wspólnych posiedzeń Biura Politycznego i Prezydium Rządu za coś złego. Odpowiedni fragment brzmi: „Respektując w pełni konstytucyjną zasadę kierowniczej roli partii, trzeba wyraźnie oddzielić inspirację polityczną od administracyjnych decyzji, treści polityczne od materii normatywnej. W przeszłości granice takie zacierało odbywanie wspólnych posiedzeń Biura Politycznego i Prezydium Rządu w sprawach szczegółowych”. Biorąc pod uwagę kierowniczą rolę partii nie wyobrażam sobie, by takie posiedzenia nie miały się odbywać. Są one potrzebne. Oczywiście abstrahuję od tego, jakie ustalenia zapadają na tych posiedzeniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Może napiszemy: praktycznie stałe odbywanie wspólnych posiedzeń Biura Politycznego i Prezydium Rządu zacierało granice między inspiracją polityczną a administracyjną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MariaCiszewska">Nie wydaje mi się, aby to było właściwe sformułowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Istotne jest to, jaka jest ranga przedstawicieli rządu biorących udział w tych posiedzeniach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W zgromadzonych materiałach obwinieni powoływali się na decyzje polityczne. Trudno ustalić kiedy „X” podejmował decyzje polityczne, a kiedy administracyjne. Chodziło o wskazanie, że praktyka wspólnych posiedzeń Biura Politycznego i Prezydium Rządu prowadziła do zacierania granic między treściami politycznymi a materią zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Kierownicza rola partii jest poza dyskusją. Nikt nie wysuwa wątpliwości. Rzecz w tym, by nasze wnioski były bardziej czytelne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MariaCiszewska">Omawiane sformułowanie nie wydaje mi się trafne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#UrszulaPłażewska">Te same osoby pełniły funkcje polityczne i administracyjne. Nie należy tych funkcji łączyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MariaCiszewska">Nie upieram się, lecz mam wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KazimierzOrzechowski">Wątpliwości może budzić określenie „w sprawach szczegółowych”. Napiszmy lepiej: „Zwłaszcza w przypadku decyzji konkretnych i szczegółowych w przeszłości granice zacierało odbywanie wspólnych posiedzeń Biura Politycznego i Prezydium Rządu”, Chodzi tu np. o decydowanie, gdzie ma być zlokalizowana huta „Katowice”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZygmuntSurowiec">Napiszmy może: „W przyszłości należy rozważyć charakter wspólnych posiedzeń Biura Politycznego i Prezydium Rządu, by z posiedzeń tych nie wynikało podejmowanie konkretnych decyzji”. Rzecz w tym, by nie krytykować nadmiernie unii personalnej między Biurem Politycznym a Prezydium Rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MariaCiszewska">O to właśnie chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZygmuntSurowiec">W związku z wypowiedzią posła F. Sadurskiego dotyczącą sformułowania art. 24 Konstytucji uważam, że w tym przepisie są sprzeczności. Mamy wieloletnie plany gospodarcze, a budżet uchwala się na okresy roczne. Tymczasem absolutorium dotyczy budżetu i planu. Absolutorium należałoby uchwalać również za okresy realizacji planów wieloletnich. Nigdy tego nie robiliśmy. Druga część art. 24 zawieszona jest w próżni. Trzeba to uporządkować; albo decydujemy się na absolutorium za okresy roczne z wykonania planu, albo za okresy wieloletnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Zgodnie z ustawą o planowaniu rząd nie składa sprawozdań z wykonania planów rocznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Art. 24 Konstytucji powinien być podzielony na różne artykuły. Pierwszy mówiłby o uchwalaniu narodowego planu społeczno-gospodarczego, drugi o uchwaleniu budżetu i udzielaniu absolutorium. Tymczasem wszystko to połączono i przepis stał się nieczytelny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#FranciszekSadurski">Art. 27 ustawy o planowaniu przewiduje sprawozdania rządu z realizacji planu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Jednak Sejm tych sprawozdań nie zatwierdza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#FranciszekSadurski">Uważam sformułowanie ustawy o planowaniu za trafne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W ubiegłym roku, gdy przygotowywano ustawę o planowaniu, nie było mowy o zmianie Konstytucji. Próbowaliśmy jednak praeter legem wprowadzić rozwiązania przygotowujące dalsze przekształcania w tej dziedzinie Poseł Józef Urbanowicz (PZPR): Pkt 8 na str. 6 jest najbardziej zapalny. Chodzi o nasze stanowisko. Stwierdzamy, że Piotr Jaroszewicz i inni zarzucali takie skrępowanie administracji państwowej decyzjami politycznymi, które nie pozwalało administracji na niezbędną samodzielność i racjonalność działania. Wydaje się też, że słuszne są uwagi dotyczące kwestii sformułowań w odniesieniu do zacierania granic, o którym mowa na str. 7. Nie podważamy kierowniczej roli partii. Trzeba pamiętać, że decyzje polityczne wytyczane są w uchwałach zjazdu oraz wspólnych posiedzeń najwyższych instancji plenarnych partii i stronnictw.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Partia ma prawo zalecić swemu Klubowi Poselskiemu realizację określonej inicjatywy. Nikt nie może tego zakazać. Kluby działają w imieniu partii. Tak jest na całym świecie. Tego rodzaju rozwiązanie nie może być kwestionowane. W naszych wnioskach powiedziane jest, że to obwinieni zarzucali skrępowanie administracji decyzjami politycznymi. W naszych uwagach podkreślano, że „w szeregu wypadkach sformułowanie stanowiska najwyższych instancji partyjnych mogło nasuwać wniosek o wkraczaniu w sferę zarządzania”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Chodzi o wyeliminowanie bezpośredniej ingerencji w działalność administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Impulsem do sformułowania tych opinii były wyniki postępowania. Nie prezentujemy tu własnych poglądów, ale wnioski z konkretnych spraw. Jak każda komisja możemy się wypowiedzieć, nie jest jednak naszym zadaniem zastępowanie np. Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. Jeśli formułujemy wnioski, to muszą one być zakotwiczone w konkretnych sprawach. Trzeba więc przejrzeć projekt naszego wystąpienia z tego punktu widzenia. Rozpatrywana sprawa stanowi naszą bazę wyjściową. Moglibyśmy poruszyć wiele zagadnień, ale nie ma do tego podstawy w materiałach postępowania. Staramy się eliminować to, co z tych materiałów nie wynika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefUrbanowicz">Punkt 8 na str. 6 jest najistotniejszy w naszych uwagach. Należy przeredagować ten punkt, by nie było w nim ostrych sformułowań. Piszemy: „Zarzucali oni, w istocie rzeczy takie skrępowanie administracji państwowej decyzjami politycznymi, które nie pozwala administracji na niezbędną samodzielność i racjonalność działania”. To trzeba zmienić. W innym miejscu piszemy tylko „w sprawie P. Jaroszewicza i innych byłych członków rządu”, a nie piszemy, o kogo chodzi. Trzeba wymienić nazwiska. Na str. 5 w pkt 7 powiedziano, że chodzi o byłego premiera i trzech byłych wicepremierów. To prawidłowo sformułowano. Ale gdzie indziej napisano tak ogólnie, jakby chodziło o cały rząd. Nie rozpatrujemy przecież odpowiedzialności całego rządu. Trzeba wyraźnie napisać o kogo chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#UrszulaPłażewska">Przedłożony projekt uważam za dobry. Dyskusja dotyczy jego redakcji. Co do treści jesteśmy zgodni. Obwinienie dotyczy premiera i trzech wicepremierów, a nie całego rządu. Jeśli komisja uważa, że potrzebne są zmiany sformułowań, to przyłączam się do tych wniosków. Do mnie projektowane wnioski przemawiają.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#UrszulaPłażewska">Mówiłam, że należy ograniczyć możliwości zawierania umów o kredyty, co zostało ujęte w projekcie. Mówiono, że nie należy się spieszyć. Nie jestem za pośpiechem. Jednak wnioski trzeba sformułować przed uchwaleniem ustawy o Radzie Ministrów. Inaczej będzie za późno. Chodzi o to, by nie popełniać błędów przy kształtowaniu treści tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MariaCiszewska">Możemy sformułować nasze stanowisko jak powinien wyglądać projekt ustawy i przekazać je odpowiednim komisjom. Nie uważam, by było właściwe sformułowanie dotyczące „unii personalnej”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przyjęliśmy już propozycję posła Z. Surowca, by to wyeliminować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#FranciszekSadurski">Jeśli chodzi o sprawę unii personalnej, w aspekcie projektowanej ustawy o Radzie Ministrów, to poseł Z. Czeszejko-Sochacki jest przecież przewodniczącym podkomisji, która pracuje nad projektem tej ustawy i będzie mógł problem rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Należy podnieść w uwagach szczególną rolę ministra finansów. Ma on bowiem specyficzne zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JózefUrbanowicz">Na str. 2 projektu używa się określenia „ustalenia (…) w sprawie Piotra Jaroszewicza i innych byłych członków rządu”. Trzeba to zmienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Fakt, że przewodniczę podkomisji, która pracuje nad projektem ustawy o Radzie Ministrów nie oznacza, że komisja podzieli pogląd podkomisji w tej sprawie. Mogę się oczywiście odwoływać do naszych doświadczeń, ale nie będę miał oparcia w postaci konkretnego dokumentu. Wydaje się, że gdy chodzi o nasze uwagi, to staraliśmy się w nich określić rolę ministra. W Konstytucji jest ona właściwie ukształtowana, ale z projektu ustawy o Radzie Ministrów mógłby się nasuwać wniosek, iż próbuje się przy pomocy różnych podstruktur i nadstruktur przekreślić samodzielność ministra.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Straciliśmy z pola widzenia to, że każdy minister powinien zachowywać szczególną pozycję w ramach swego działu. To on powinien koordynować problematykę zagraniczną w działalności rządu czy też problematykę handlu lub finansów w państwie. Podobnie minister sprawiedliwości powinien zajmować się całością zagadnień dotyczących porządku prawnego. Chyba zagubiliśmy się, próbujemy dać niektórym ministrom uprawnienia, które powinni oni wykonywać z natury swego urzędu.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Ten stan rzeczy wynika z tendencji do umacniania znaczenia wicepremierów, którzy nie mają wyraźnych podstaw konstytucyjnych do swego działania. Zasadnicze znaczenie ma podział czynności między wicepremierami. W praktyce podział ten kształtował premier swymi zarządzeniami. Nie była to jednak instytucjonalizacja wicepremierów.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Naszą opinię trzeba będzie przedłożyć podkomisji pracującej nad projektem ustawy o Radzie Ministrów odpowiednio wcześnie. Nie byłoby jednak celowe, byśmy już dziś zamykali dyskusję. Chodzi o to, by posłowie przedłożyli jeszcze swoje uwagi, a zwłaszcza dotyczące nieefektywności NIK. Uwagi te wzbogacą rozpatrywany dziś materiał wyjściowy. Będą mogły być wykorzystane w pracach nad projektem ustawy o Radzie Ministrów. Powinniśmy przekazać marszałkowi Sejmu dokument obrazujący tę część wyników naszych prac. Dokumentowi temu należy nadać odpowiednią rangę.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Jeśli chodzi o sprawę planów perspektywicznych, to opracowywanie tych planów wynika z ustawy o planowaniu. Co się tyczy problemu nowego sformułowania art. 24 Konstytucji, to dyskutujemy tę sprawę na tle funkcjonowania odpowiedzialności konstytucyjnej. Należy pamiętać, że możliwa jest odpowiedzialność za naruszenie Konstytucji lub ustawy, a nie uchwały. Uważam jednak, że doszło do naruszenia istoty planu przez przypisanie rządowi prawa do ustanowienia planu, co nie tyle wynika wprost z Konstytucji, ile z jej szerokiej wykładni. Żadna ustawa dotycząca planu nie może zawierać zbyt szczegółowych rozwiązań, a zwłaszcza sztywnych wskaźników. Możliwe są przecież zmiany warunków realizacji planu. Chodzi o to, w jaki sposób nadać przepisom ustawy niezbędną elastyczność. Trzeba też rozważyć czy w ogóle forma ustawy winna być stosowana w odniesieniu do planów. Jak oddzielić to co ma charakter obligatoryjny od pozostałych sformułowań, by przepisy o charakterze obligatoryjnym nie przekreślały istoty planowania?</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Problemy te należy jeszcze przemyśleć. Jeśli nie zdecydujemy się na koncepcję ustawowej formy planu, to trzeba rozważyć wprowadzenie elementów dyscyplinujących. Jeśli nastąpi naruszenie planu, to powinna istnieć możliwość egzekwowania jego postanowień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Budżet jest ustawą. Lecz prawo budżetowe przewiduje, kto może dokonywać zmian. Podobne sformułowania powinna również zawierać ustawa o planowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Wydaje się, że sformułowanie postulujące nowelizację art. 24 Konstytucji tak, aby plany wieloletnie miały formę ustawy, nie wyraża tego w pełni, co chcieliśmy powiedzieć. Problem, w jakim zakresie planowanie powinno być uregulowane w ustawie rozważymy na następnym posiedzeniu. Proponuję, by przemyśleli to członkowie naszej komisji, którzy mają bogatsze doświadczenia i mogliby tak ująć całe zagadnienie, by zapewniona była konieczna elastyczność.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Jeśli chodzi o fragment dotyczący uchwalenia ustawy, o warunkach i trybie zaciągania kredytów zagranicznych, to chyba ujęcie w naszym projekcie jest zbyt syntetyczne. Rzecz w tym, by nie decydować w Sejmie o zaciąganiu kredytów, ale w tym, by stworzyć ustawowe formy i ramy zaciągania kredytów. Wydaje się niezbędne określenie warunków bezpiecznego zaciągania kredytów. Trzeba przyjąć pewne kryteria. Korzystanie z kredytów powinno być związane z realizacją planu. Pamiętamy zresztą, że załącznik nr 4, zawierający dane o kredytach, był częścią planu. Zaciąganie kredytów jest racjonalne, gdy istnieje perspektywa, że przyniosą one pożytki, które pozwolą spłacić owe kredyty. Niezbędne jest wprowadzenie kontroli działalności kredytowej. Przecież kredyty dzienne w listopadzie 1979 r. wynosiły 120 mln dolarów. Było to nie do przyjęcia i świadczyło o samobójczej polityce. Wystarczyło czekać na rozładowanie kryzysu. To chyba cud, że takie rozładowanie nie nastąpiło wcześniej, choć może wtedy miałoby ono łagodniejszy przebieg. Może należałoby uchwalić ustawę o zasadach i trybie zaciągania kredytów i to uwzględniając, że do zaciągania kredytów upoważniony jest rząd.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Należy też przemyśleć problem zasygnalizowany na str. 2 pod literą b projektu. Trzeba się zastanowić, jakie stworzyć mechanizmy kontroli w stosunku do działalności prezesa GUS-u. Należy rozważyć, czy kontrola ta powinna być sprawowana przez komisje sejmowe, czy też przez Radę Państwa. Trzeba mieć na uwadze, że nadmierne rozbudowanie oddziaływania na administrację ze strony Sejmu wynikało z przyczyn politycznych. Trzeba było stworzyć klapę bezpieczeństwa w Sejmie wobec wielu ataków kierowanych na rząd. Czy te rozwiązania powinny być dalej stosowane? To wymaga rozważenia.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Powinniśmy też wziąć pod uwagę, że jeśli Rada Państwa miałaby spełniać funkcje nadzorcze wobec Rady Ministrów w przypadku GUS-u, to stwarzamy pewnego rodzaju nową instytucję. Czy jest ona zgodna z konstytucyjnym modelem stosunków między Radą Państwa a rządem?</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Musimy obecnie traktować te zagadnienia uwzględniając tendencje, które można określić jako „dośrodkowe”. Niezbędne są odpowiednie bezpieczniki. Nie chcemy dopuścić, by prezes GUS był tylko obserwatorem i sygnalizatorem rozmaitych zjawisk w dziedzinie ograniczania przedmiotowego zakresu publikacji statystycznych, by nie mógł zareagować na deformowanie statystyki. Ale jakimi środkami prawnymi powinien dysponować? Trzeba te środki dostosować do ogólnych koncepcji strukturalnych w dziedzinie zarządzania.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Jeśli chodzi o problemy dotyczące mechanizmu politycznego państwa sformułowane na str. 6 i 7, to zgadzam się z wypowiedzią posła Z. Surowca. Mamy czasem emocjonalny stosunek do rozmaitych prób poszukiwania alibi. Okazuje się, że ci sami ludzie działali w dwu kanałach. Kiedy odpowiadają z tytułu swej odpowiedzialności w jednym kanale, to powołują się na drugi. Trzeba będzie tak sformułować nasze uwagi, by nie miały charakteru konstruowania zasad mechanizmu politycznego. Mamy jednak obowiązek wypowiedzieć się w pewnych sprawach. Nie kwestionowano zresztą podjęcia tych zagadnień. Dyskusja dotyczyła takiego sposobu wyważenia argumentów, by nie stracić z pola widzenia pewnych zasad, by dać wyraz odczuciom komisji. Chodzi tu o problemy redakcyjne.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Powinniśmy też rozważyć, w jakiej formie sprecyzujemy swe stanowisko. Czy będzie to rezolucja, dezyderat lub opinia. Komisja może także przygotować projekt uchwały Sejmu. Trzeba rozważyć, czy wszystkie zagadnienia potraktujemy jednolicie, czy też będziemy stosować różne formy w odniesieniu do różnych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZygmuntSurowiec">Nie powinniśmy występować z projektem uchwały Sejmu. Przecież będzie ona dotyczyć propozycji zmian w ustawodawstwie. W ten sposób Sejm ograniczałby swą działalność. Nie jest to także materia klasycznego dezyderatu. Może przygotujemy projekt rezolucji lub opinii. Sądzę, że najbardziej właściwa byłaby opinia pod adresem Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Możemy zwrócić się do Prezydium Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MariaOlszewska">Wydawało mi się, że trudno będzie ograniczyć się do jednej tylko formy. Jednak skoro adresatem ma być Prezydium Sejmu, to jest to możliwe. Byłabym za wystosowaniem opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KrystynaJandyJendrośka">Czy nie byłoby lepiej wystosować rezolucję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Rezolucje uchwala Sejm. Komisja może przedstawić projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WiesławKrencik">Mogłaby być opinia w sprawie umocnienia konstytucyjnej roli Sejmu w określaniu podstawowych kierunków działalności państwa i kontroli realizacji tych kierunków. Nie ma potrzeby szczegółowego formułowania uwag dotyczących GUS. Wystarczy powiedzieć, że istnieje problem wymagający uregulowania. Są też różne możliwości jego rozwiązania. Należy to precyzyjnie formułować.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#WiesławKrencik">Prezydium Sejmu musi otrzymać konkretne propozycje. Nie wystarczy sygnał, gdyż może on ulec zniekształceniu. Nie powinniśmy unikać proponowania konkretnych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WiesławKrencik">W takim razie sformułujmy alternatywne propozycje rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KazimierzOrzechowski">Czy przewiduje się, w wypadku uchwalenia opinii w sprawach dzisiaj poruszonych problemów, przesłanie jej do wiadomości prezesa Rady Ministrów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Jeśli zdecydujemy się na przekazanie opinii Prezydium Sejmu, to w takiej sytuacji jej dysponentem pozostanie Prezydium i ono też zadecyduje o ewentualnym przesłaniu opinii na ręce prezesa Rady Ministrów lub innych przedstawicieli rządu.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Proponuję, by członkowie komisji dołączyli przed następnym posiedzeniem swoje dodatkowe uwagi i wnioski lub propozycje zmian do przedstawionego dzisiaj materiału. Pozwoli to na jego ostateczne zredagowanie i przyjęcie na kolejnym posiedzeniu naszej komisji w formie opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#FranciszekSadurski">Decyzje naszej komisji, w sprawie odpowiedzialności konstytucyjnej wywołały duży rezonans społeczny. Dotarło do mnie wiele uwag krytycznie oceniających podjęte w tej sprawie postanowienia. Czy również Prezydium komisji otrzymało też takie listy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Otrzymaliśmy znaczną ilość listów krytycznie oceniających decyzje w sprawie odpowiedzialności konstytucyjnej. Największe wątpliwości wzbudza decyzja w sprawie odpowiedzialności byłego I sekretarza Edwarda Gierka. Na obecnym etapie trudno jest jednak bardziej generalnie ocenić jak duża jest skala tego krytycyzmu. Stanowi to jednak problem, który powinniśmy wziąć pod uwagę w naszych pracach. Wydaje się, że większy nacisk należy położyć na szerszą informację w tych sprawach, na publikacje materiałów, w których wyjaśniona by została rola Trybunału Stanu, a także zarys i formy odpowiedzialności konstytucyjnej. Chodzi także o to, by sprawy te dotarły lepiej do wiadomości przeciętnych odbiorców środków masowego przekazu. Warto m.in. rozważyć zorganizowanie programu telewizyjnego lub radiowego, w którym posłowie, przedstawiciele naszej komisji, udzieliliby wyjaśnień w sprawach, które najczęściej poruszane są w skierowanej do nas korespondencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#ZygmuntSurowiec">Oceny naszych decyzji przekazywane są różnymi kanałami, m.in. znaczna ich część trafia do PRON. Należałoby podjąć starania w celu zgromadzenia całości materiałów w tej sprawie. Brak jednoznacznych informacji i wyjaśnień w sprawie odpowiedzialności konstytucyjnej może prowadzić do licznych nieporozumień i fałszywych wniosków, które mogą być wykorzystane przez opozycję polityczną i służyć upowszechnianiu demagogicznych opinii.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>