text_structure.xml
32.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszSkóra">Dnia 13 stycznia 1982 r. Komisje: Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości oraz Prac Ustawodawczych, obradujące na wspólnym posiedzeniu pod przewodnictwem posła Zygmunta Surowca (ZSL) rozpatrzyły:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszSkóra">przedstawiony przez Radę Państwa projekt ustawy o szczególnej regulacji prawnej w okresie stanu wojennego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszSkóra">W posiedzeniu udział wzięli: wicemarszałek Sejmu Halina Skibniewska, zastępca przewodniczącego Rady Państwa Kazimierz Secomski i sekretarz Rady Państwa Edward Duda, podsekretarz stanu w URM Zygmunt Rybicki oraz zastępca szefa Sekretariatu Komitetu Obrony Kraju płk Tadeusz Malicki.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszSkóra">Projekt ustawy przedstawił zastępca przewodniczącego Rady Państwa Kazimierz Secomski: Załączona do projektu ustawy „Motywacja wprowadzenia stanu wojennego w PRL, jako podstawy prawne i międzynarodowe uwarunkowania” zwalnia mnie od szerszego uzasadnienia sprawy, zresztą motywy owe są w tym gronie doskonale znane. Z perspektywy jednego miesiąca obowiązywania stanu wojennego można jednak wszechstronniej ocenić zasadność jego ustanowienia. Przyczyną był narastający stan zagrożenia państwa, co zostało stwierdzone w uchwale IV Plenum KC PZPR oraz uchwale Sejmu z dnia 31.X.1981 r. Warto podkreślić, że uchwała Sejmu powstawała w warunkach rozpatrywania zasadności nadania rządowi szczególnych pełnomocnictw, właśnie w związku z narastającym stanem zagrożenia. Decyzja w tej sprawie nie została wówczas podjęta, zdawało się bowiem, że są jeszcze warunki do rozmów.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#TadeuszSkóra">Według Konstytucji nie może zostać wprowadzony stan wyjątkowy, Konstytucja PRL zna tylko stan wojenny, którego wprowadzenie należy do wyłącznej kompetencji Rady Państwa. Samo wprowadzenie stanu wojennego w świetle sytuacji w kraju w dniu 12 grudnia ub. roku jest więc niewątpliwe. Istniała jednak luka prawna w związku z tym, że dotychczas obowiązujące ustawodawstwo nie określało konsekwencji wprowadzenia stanu wojennego. Sama uchwała Rady Państwa nie unormowała tego i nie mogła unormować. Dlatego też Rada Państwa wydała dnia 12 grudnia 1981 r. dekrety:</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#TadeuszSkóra">- o stanie wojennym.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#TadeuszSkóra">- o przekazaniu do właściwości sądów wojskowych spraw o niektóre przestępstwa oraz o zmianie ustroju sądów wojskowych i wojskowych jednostek organizacyjnych Prokuratury PRL w czasie obowiązywania stanu wojennego, - o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego, - o przebaczeniu i puszczeniu w niepamięć niektórych przestępstw i wykroczeń.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#TadeuszSkóra">Dla rzeczywistego wprowadzenia stanu wojennego wydanie tych dekretów było niezbędne. W związku z istniejącymi w tej materii wątpliwościami - zatwierdzenie dekretów przez Sejm będzie stanowić ostateczne wyjaśnienie obowiązującego stanu prawnego. W referowanym projekcie ustawy zawarta jest zapowiedź wniesienia przez Radę Państwa projektu ustawy o stanie wojennym, który zastąpi pierwsze trzy z wymienionych dekretów z mocą ustawy. Dekrety te w pełni obowiązują, lecz przy przygotowywaniu projektu ustawy o stanie wojennym będzie można rozważyć poszczególne postanowienia, korzystając z dotychczasowych doświadczeń obowiązywania stanu wojennego.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#TadeuszSkóra">Wskazane argumenty uzasadniają także przyjęcie dekretu o tzw. abolicji wydanego z przyczyn humanitarnych dla umożliwienia normalnego życia i pracy tym, którzy wcześniej z powodów politycznych dopuścili się naruszeń porządku prawnego.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#TadeuszSkóra">W rezultacie wszystkie akty normatywne, wydane przez Radę Państwa w związku z wprowadzeniem stanu wojennego, znajdują podstawę w przepisach Konstytucji, a w szczególności w art. 33 ust. 2 i art. 30 ust. 1 pkt. 12.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WitoldZakrzewski">W dekrecie wprowadzającym postępowania szczególne istnieje możliwość orzeczenia kary śmierci przez sąd rozstrzygający w postępowaniu doraźnym. Jak zamierza w takiej sytuacji postąpić Rada Państwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzSecomski">Jest to sprawa niezmiernie istotna. Wszyscy wiemy, że sankcje przewidywane przez ten dekret mają charakter nadzwyczajny. Z drugiej strony w toku dotychczasowego jego obowiązywania nie występowała sytuacja uzasadniająca stosowanie tego rodzaju sankcji. Prócz tego Rada Państwa wydała prokuratorowi generalnemu wiążącą wytyczną w sprawie niewystępowania z żądaniem kary śmierci lub kary 25 lat pozbawienia wolności w sprawach rozpatrywanych w trybie doraźnym, z wyjątkiem przestępstw kryminalnych. Równocześnie prokurator generalny został zobowiązany do niewyrażania zgody podległym mu prokuratorom na analogiczne wnioski.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#KazimierzSecomski">Rozpatrywany dziś problem jest bardzo istotny i bardzo trudny, coraz więcej argumentów przemawia jednak za tezą, że - jak wyraził się prezes Rady Ministrów gen. W. Jaruzelski w trakcie spotkania z naukowcami - wprowadzenie stanu wojennego było najmniejszym możliwym złem. Dlatego też uważam, że należy poprzeć przedłożony przez Radę Państwa projekt ustawy, który sanuje dotychczasowe rozwiązania prawne. Powstała bowiem sytuacja, w której Rada Państwa uznała za konieczne ustanowienie stanu wojennego, konstatując jednocześnie że ówczesny stan prawny był niewystarczający. Rada Państwa wydała więc dekrety, mimo że było to w okresie sesji Sejmu, co, jak wiadomo, istotnie waży na uprawnieniach Rady Państwa do wydawania dekretów z mocą ustawy.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#KazimierzSecomski">Do tego miejsca wypowiadałem się jako przewodniczący Komisji Prac Ustawodawczych, nie taję - zapytywany przez Radę Państwa o zdanie w sprawie przedłożonego dziś projektu ustawy. Natomiast już tylko jako poseł W. Zakrzewski chciałbym zgłosić pewne uwagi. Otóż niewątpliwie w postępowaniu przyspieszonym łatwiej o pomyłkę sądową aniżeli w postępowaniu zwykłym, gdzie jest ponadto możliwość odwołania się do sądu wyższej instancji.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#KazimierzSecomski">W przypadku kary więzienia - zawsze można starać się naprawić taką pomyłkę, jeśliby ona nastąpiła. W przypadku kary ostatecznej - nie jest to realne. I dlatego trudno aprobować te postanowienia dekretu, które dopuszczają orzekanie kary śmierci w postępowaniu przyspieszonym. Oświadczenie wiceprzewodniczącego Rady Państwa K. Secomskiego świadczy jednak, że podziela ona te obawy, zaś w wyniku jej wytycznych, skierowanych do prokuratora generalnego, sprawa wydaje się rozwiązana.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#KazimierzSecomski">Inne zagadnienie, gdzie pragnę zaproponować poprawkę do projektu ustawy, dotyczy art. 53, dekretu o stanie wojennym, gdzie zgodnie z ust. 1 „W czasie obowiązywania stanu wojennego w sprawach indywidualnych należących do właściwości organów administracji państwowej, o których mowa w rozdziałach II i IV, a rozstrzyganych w drodze decyzji administracyjnej, stronie nie przysługuje odwołanie”. Trzeba to odróżnić dwie rzeczy: konieczność natychmiastowego wykonania decyzji oraz możliwość wniesienia odwołania względnie jej zaskarżenia. Należy wziąć pod uwagę, że nie ma przecież wojsk okupacyjnych na naszym terytorium. W ramach potrzeb stanu wojennego decyzje te trzeba szybko, natychmiast realizować, ale nie przeszkadza to ewentualnemu skarżeniu się na decyzje uznane przez obywateli za błędne lub sprzeczne z prawem. W wypowiedziach Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz jej przewodniczącego wielokrotnie podkreślano przeciwdziałanie anarchii i zamiar ścisłego oparcia działania organów państwa na przepisach prawa. Istnieje sprzeczność między tymi założeniami a kwestionowanym przepisem dekretu. Przecież funkcjonujący u nas stan wojenny ma charakter szczególny. Jego ważnym celem jest przygotowanie społeczeństwa do działania w sposób legalny i praworządny. Dlatego proponuję zastąpienie obecnej treści art. 53 sformułowaniem mówiącym, że w sprawach indywidualnych, rozstrzyganych w drodze decyzji administracyjnej, przysługuje stronie odwołanie oraz zaskarżenie decyzji do sądu administracyjnego, które nie wstrzymuje wykonania decyzji. To że decyzja jest natychmiast wykonalna, nie przesądza, że nie może być ex post kontrolowana. Mielibyśmy w ten sposób analogiczną sytuację prawną, jaka występuje w razie wznowienia postępowania w przypadku decyzji prawomocnej.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#KazimierzSecomski">Jest to sprawa szczególnie istotna z punktu widzenia ochrony praw obywatelskich i stanu świadomości politycznej. Przeciwnicy stanu wojennego mówią, że jego wprowadzenie oznacza wprowadzenie stanu bezprawia. Trzeba wyraźnie podkreślić, że stan ten ma służyć umocnieniu praworządności. Być może rozumuję niewłaściwie. Opowiadam się też za wprowadzeniem w art. 2 rozszerzającej poprawki stwierdzającej, że dekrety wymienione w art. 1 wprowadza się jako reguły ustanowione doraźnie obowiązujące do czasu ustanowienia przez Sejm ustawy o stanie wojennym. Uważam to za istotne ze względu na słowo „doraźnie”, które jest słowem szczególnie stanowczym. Nie wszystko przecież, co znalazło się w dekretach odpowiada realiom. Niektóre rozwiązania ustanowione były opracowywane dawno i przeznaczone dla innych warunków - dla sytuacji walki zbrojnej. Dyskutowaliśmy tu o 5-cio czy 6-cio dniowym tygodniu pracy. A w dekrecie przewiduje się 1 dzień urlopu na miesiąc i 12 godzin pracy dziennie nawet w warunkach szczególnie ciężkich dla zdrowia - wtedy należy się 4 dni dodatkowego urlopu. To przecież nie będzie stosowane. To są rozwiązania znajdujące się w aktach, które uruchomiono doraźnie, bo nie było czasu na dopracowanie tych aktów. Dlatego też przedstawiłem tę właśnie propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AlfonsKlafkowski">Popieram projektowaną ustawę całkowicie i bez zastrzeżeń. Jako członek Komisji Prac Ustawodawczych chcę skorzystać z okazji, że wypowiadam się po raz pierwszy w ramach stanu wojennego. Komisje nasze powinny sformułować stanowisko zawierające odpowiedź na ogłoszenie stanu wojennego i powstanie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Odpowiedź ta powinna zawierać słowa uznania i wdzięczności za to, że te dramatyczne decyzje zostały podjęte. Proponowałbym też, by do projektowanej ustawy wprowadzić sformułowanie, które znajduje się w preambule dekretu o stanie wojennym, wskazujące na to, że celem regulacji jest stworzenie warunków skutecznej ochrony naszej suwerenności i niepodległości. Myślę, że byłoby to celowe zarówno ze względu na zagraniczne reakcje na wprowadzenie stanu wojennego, jak też na elementy zawarte w przemówieniu Przewodniczącego Rady Państwa do korpusu dyplomatycznego i w komunikacie z rozmów ministrów spraw zagranicznych PRL i ZSRR w Moskwie. O zagrożeniu socjalizmu w Polsce wspomniano w uchwale Sejmu z dnia 31.X.1981 r. I ten element należałoby zaakcentować w projektowanej ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WładysławKupiec">Czy nie byłoby celowe zmodyfikowanie art. 43 dekretu tak, by przyjąć, że decyzję o internowaniu wydaje prokurator po wysłuchaniu zainteresowanego, a od decyzji tej przysługuje odwołanie do sądu wojewódzkiego? Na taką potrzebę wskazują doświadczenia lat 50-tych, kiedy to ograniczono kontrolę sądu nad stosowaniem środków zapobiegawczych. Prowadziłem szereg spraw o odszkodowania za stosowanie środków zapobiegawczych wobec osób, które następnie zostały uniewinnione. Nie kwestionuję przy tym celowości ustanowienia rozwiązań przewidzianych w art. 42 wspomnianego dekretu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Wytyczne prokuratury nie zabezpieczają prawidłowości wymiaru sprawiedliwości. Sąd może wyjść poza wnioski prokuratury. Dlatego też proponowałabym, by w art. 1 dekretu wprowadzić ust. 4 mówiący, że w postępowaniu doraźnym nie mogą zapadać wyroki orzekające karę śmierci i karę 25 lat pozbawienia wolności.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AdamŁopatka">Mamy do czynienia z doniosłymi normami ustanowionymi w szczególnej sytuacji w warunkach odbiegających od normalnego trybu. Przewiduje się zatwierdzenie tych norm przy pomocy ustawy, podczas gdy odpowiednie przepisy wymagają stosowania uchwały Sejmu. Poseł K. Secomski wspominał, że są pewne niejasności uzasadniające takie postępowanie. Podzielam tę opinię. Należy rozważyć zakres nieregularności, z którymi mamy do czynienia. Dekrety zostały wydane przez organ upoważniony. Dotyczą one materii należącej do zakresu ustawodawstwa, a więc takiej, która może być regulowana przez dekret w drodze ustawy. Rada Państwa proponuje Sejmowi zatwierdzenie tych dekretów w ramach tej samej sesji, co nawet stanowi więcej niż wymaga Konstytucja. Dekrety te były jednak wydane w czasie gdy Sejm odbywał sesję. Rada Państwa nie powinna więc wówczas wydawać dekretu. Jeden z kilku wymogów przewidzianych w Konstytucji nie został spełniony. Jednakże rozważając całokształt konstytucyjnych wymogów możemy powiedzieć, że nie jest to nieregularność tej miary, która podważałaby legalność decyzji Rady Państwa. Nieregularność ta może być ponadto wytłumaczona istniejącą sytuacją. Podzielam pogląd, że sytuacja ta zmuszała do tego, a owe dekrety były najmniejszym złem. Wydaje się też uzasadnione zatwierdzenie tych dekretów za pomocą ustawy, nie zaś uchwały Sejmu. Dodatkowe uzasadnienie znajduję tu w art. 2 projektowanej ustawy, który częściowo zmienia same dekrety, ograniczając czasokres ich obowiązywania; gdy Sejm dokona zmian zatwierdzanych dekretów, to oczywiście nie może tego czynić uchwałą.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AdamŁopatka">Biorąc pod uwagę treść art. 2 projektowanej ustawy uważam, że projekt ten należy poprzeć i zatwierdzić dekrety bez zmian. Propozycja posła Witolda Zakrzewskiego dotycząca sformułowań art. 2 zasługuje na rozważenie i wprowadzenie do tekstu projektu. Gdy chodzi o sugestie posła Władysława Kupca, to decyzja o internowaniu musi być dostosowana do okoliczności akcji. Sens internowania polega na tym, że stanowi ono zaskoczenie dla zainteresowanych. Rozwiązania proponowane przez posła W. Kupca niweczyłyby to. Nie należy przyjmować poprawki poseł H. Minkisiewicz-Lateckiej. Sytuacja nie uzasadnia wysuwania takich postulatów. Biorąc pod uwagę treść art. 2 projektowanej ustawy należy z tej propozycji zrezygnować.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AdamŁopatka">Podkreślam jednocześnie potrzebę przyspieszenia prac nad ustawą o stanie wojennym i zniwelowania za pomocą tej ustawy tych elementów regulacji prawnych, które są obecnie dyskusyjne. Jest bowiem kilka postanowień w omawianych tu dekretach, które dotyczą stanu wojny; te postanowienia są zbędne. Być może należy w ustawie o stanie wojennym, jaka zostanie opracowana, zamieścić rozdział mówiący o stanie wojny.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WłodzimierzBerutowicz">Jestem za przyjęciem przedłożonego projektu ustawy z ewentualnym uzupełnieniem zaproponowanym przez posła A. Klafkowskiego. Gdy chodzi o przedstawione tu wątpliwości i obiekcje, to od czasu do czasu mamy napady walki o czystość prawa. Dlaczego nikt nie pomyślał o ustawie o stanie wojennym kiedy dyskutowano nad doskonaleniem prawa? W ustawie o powszechnym obowiązku obrony PRL w brzmieniu z 1967 r. był przewidziany stan bezpośredniego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Wykreślono to w r. 1979. Zostało tylko pojęcie mobilizacji i czasu wojny. Tylko w art. 237 wspomnianej ustawy powiedziano, że w wypadku stanu wojennego stosuje się przepisy o czasie wojny z tym, że w. ograniczonym zakresie. Dlatego też w dekrecie, o którym mówimy, znalazły się pewne przepisy nawiązujące do czasu wojny. Można by się zresztą zastanawiać, czy stan wojny to czas wojny itd. Mamy tu do czynienia z tak dużym nieporządkiem w sprawach legislacyjnych, że nie trzeba wyolbrzymiać pewnych spraw.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WłodzimierzBerutowicz">Uważam w szczególności, że nie jest potrzebne by w art. 2 projektowanej ustawy stwierdzać, że chodzi o reguły obowiązujące doraźnie. Każdy o tym wie. Poseł W. Zakrzewski mówił, że to sformułowanie należy wprowadzić ze względu na interpretacje wrogów stanu wojennego. Ale stan wojenny jest właśnie wprowadzony przeciwko wrogom. Nie musimy szukać dla nich takich wyrażeń, by się nie czuli dotknięci. Co do sprawy kary śmierci, to wniosek poseł H. Minkisiewicz-Lateckiej jest nieporozumieniem. Postępowanie doraźne do tryb szczególnie zaostrzony. Poseł H. Minkisiewicz-Latecka mówi, że nie należy stosować kary śmierci i kary 25 lat pozbawienia wolności w postępowaniu doraźnym. Co to znaczy? Czy postępowanie doraźne ma być łagodniejsze? Celem tego postępowania jest właśnie przyspieszenie i zaostrzenie odpowiedzialności. Podjęcie tego zagadnienia zakłada domniemanie jakoby kara śmierci była u nas nadużywana. Corocznie mamy więcej zabójstw, a mniej skazań na karę śmierci. W 1980 r. mieliśmy 5 wyroków śmierci, a w roku poprzedzającym było ich ok. 15. W 1981 r. mieliśmy mniej niż 5 wyroków śmierci. Gdy chodzi o postępowanie doraźne, to najwyższy wyrok jaki w tym postępowaniu zapadł dotyczył skazania na karę 6,5 roku pozbawienia wolności.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WłodzimierzBerutowicz">Co do propozycji dotyczących art. 53 dekretu, to w postępowaniu doraźnym nie mamy przecież środka odwoławczego. Przewiduje się tylko rewizję nadzwyczajną, nie mówiąc już o szczególnym postępowaniu w wypadku kary śmierci. Preambuła dekretu o stanie wojennym mówi wyraźnie o potrzebie zabezpieczenia sprawnego funkcjonowania władzy i administracji. Trzeba pamiętać, że według kodeksu postępowania administracyjnego rygor natychmiastowej wykonalności może być nadany decyzji, od której służy odwołanie, ponadto nie od wszystkich decyzji administracyjnych służy odwołanie. Wydaje się więc, że zmiany w art. 53 omawianego dekretu są w zasadzie zbędne. Można ewentualnie w ust. 2 art. 53 tego dekretu skreślić słowo „nie” zachowując w ten sposób możliwości odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który gwarantowałby legalność owych decyzji. Poseł A. Łopatka mówił tu dlaczego zatwierdzamy dekret ustawą nie zaś uchwałą Sejmu. W regulaminie Sejmu mowa o tym, że Sejm może uchwalić ustawą częściową zmianę dekretu. Jeśli w ust. 2 art. 53 wykreślimy słowo „nie” to będziemy mieli częściową zmianę dekretu, co dodatkowo uzasadnia potrzebę jego zatwierdzenia ustawą.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AdamŁopatka">Popieram propozycję posła A. Klafkowskiego. Podniósł on sprawę o wielkiej doniosłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KazimieraPlezia">Prosiłabym, by nie traktować mego wystąpienia jako uprawiania demagogii. Zastanawiam się nad ważnością rozpatrywanego dziś problemu. Niepokoją mnie niektóre wątki zawarte w wywodach teoretycznych. Nie ośmielam się mówić o problemach poruszonych przez posłów A. Łopatkę i W. Berutowicza. Nie przeszkadza mi to, że dekrety zostały uchwalone w czasie trwania sesji Sejmu. Czy jako posłowie byliśmy w stanie uchwalić odpowiednią ustawę. Boję się czy bylibyśmy w stanie zgłosić się w Warszawie. Chciałam poprzeć propozycję posła A. Klafkowskiego dotyczącą wyrażenia zadowolenia z powodu decyzji, które zostały podjęte i działań Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. W krótkim czasie doprowadziliśmy do poprawy ładu i bezpieczeństwa kraju. Jestem pracownikiem przedsiębiorstwa przemysłowego. Pamiętam jak mijał dzień za dniem a ludzie nie pracowali, bo różne grupy swym oddziaływaniem powodowały niechęć do pracy - dziś ta, jutro inna. Obecnie ludzie żądają surowców i materiałów, by móc pracować. Każdy czuje się bezpieczny i rano, i wieczorem. Cieszyłabym się gdybyśmy dziś mówili o tym co należy zrobić i w Sejmie i w terenie, by pomóc sobie wzajemnie, by ten stan nie trwał zbyt długo, choć daje on już teraz dobre rezultaty.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KazimieraPlezia">Pragnę przypomnieć, że byłam na liście i odpowiedni wyrok był już na mnie wydany. Jako poseł nieraz byłam pytana, jak będą głosować w sprawie ustawy o nadzwyczajnych pełnomocnictwach. Towarzyszyły mi przecież na moich spotkaniach poselskich odpowiednio zmontowane grupy. Zawsze twierdziłam, że będę głosowała za tą ustawą. W uzasadnieniu owego wyroku powiedziano, że podnosiłabym rękę przeciwko narodowi. Teraz stwierdzam, że podniosę ją dla ocalenia narodu. Będę głosować za zatwierdzeniem tych dekretów, gdyż one ocalą naród. Moim życzeniem u progu nowego roku jest, by została uchwalona ustawa o stanie wojennym i aby nie trzeba było korzystać z jej przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Szczęśliwie się stało dla narodu, że Rada Państwa podjęła te dekrety. Podzielam i popieram opinie tych posłów, którzy opowiedzieli się w dyskusji za dekretami o stanie wojennym. Rada Państwa była zmuszona je podjąć. Poseł A. Łopatka słusznie wskazywał na okoliczności uzasadniające tę decyzję. Wnoszę za posłem A. Klafkowskim, by wyrazić uznanie tym, którzy decyzję tę podjęli i wprowadzili w życie. Miniony miesiąc pokazał jak trafne było to rozwiązanie. Powinniśmy uchwalić projektowaną ustawę w przekonaniu, że dekrety byty najlepszym z możliwych rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SylwesterZawadzki">Nie Chciałbym nawiązywać do merytorycznej oceny uzasadniającej potrzebę uchwalenia wspomnianych dekretów. Wskazano na to w ostatnich wypowiedziach. Chciałbym powrócić do spraw formalno-prawnych. Jeśli chodzi uchwalenie dekretu przez Radę Państwa w czasie trwania sesji Sejmu, to można było, biorąc pod uwagę istniejącą lukę prawną, zawrzeć w uchwale przepisy dotyczące stanu wojennego. Czy byłoby to słuszne? Mam wątpliwości. Art. 33 ust. 2 Konstytucji nie określa formy wprowadzenia stanu wojennego. Ale zawarcie odpowiednich rozwiązań w uchwale nie byłoby, jak sądzę, właściwe. Rada Państwa szukała odpowiedniej formy - dekretu z mocą ustawy. Rozwiązanie to wydaje się zasadne i bardziej właściwe, niż powzięcie uchwały w tej sprawie. Słuszne też wydaje się, by Sejm nie ograniczał się do zatwierdzenia tych dekretów w uchwale choć Konstytucja i regulamin Sejmu dają taką możliwość. Dotyczy to przecież całokształtu przepisów należących do prawa stanu wojennego. Jedyną słuszną formą wydaje się uchwalenie ustawy. Gdy chodzi o wprowadzenie poprawek do projektowanej ustawy, to musimy wziąć pod uwagę, że projekt formułuje czasokres obowiązywania ustawy: do chwili uchwalenia ustawy o stanie wojennym, a więc do uchwalenia nowego aktu, który zagadnienia te trwale ureguluje. Proponuję więc, by wstrzymać się od zmian doraźnych i wziąć pod uwagę całokształt doświadczeń, jakie można zebrać i uwzględnić całościowo w projekcie ustawy o stanie wojennym. Należy przyjąć założenie nieosłabiania pozycji ustanowionych już dekretem. Trzeba pamiętać, że art. 44 dekretu o stanie wojennym mówi, że prokurator generalny i podlegli mu prokuratorzy kontrolują przestrzeganie prawa w sprawach o internowanie na zasadach i w trybie prokuratorskiej kontroli przestrzegania prawa. Rozwiązanie takie wydaje się bardziej właściwe, niż proponowane w dyskusji. Gdy chodzi o kontrolę Naczelnego Sądu Administracyjnego w tym zakresie to warto rozważyć, że minister spraw wewnętrznych, będący w odniesieniu do omawianych spraw organem drugiej instancji, nie działa w sposób z góry aprobujący decyzje pierwszej instancji. Zapadło przecież 900 decyzji o zwolnienie z internowania. Sprawy te rozważane są bardzo uważnie.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#SylwesterZawadzki">Ponadto kontrola Naczelnego Sądu Administracyjnego byłaby tylko kontrolą legalności. Kwestie celowości musiałyby zostać wyłączone z zakresu tej kontroli, a one przecież mają zasadnicze znaczenie. Należałoby zatem, uwzględniając istnienie prokuratorskiej kontroli przestrzegania prawa, zaczekać z wprowadzeniem tego rozwiązania do czasu prac nad ustawą o stanie wojennym.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#SylwesterZawadzki">W zakończeniu swego wystąpienia mówca poparł propozycję posła Alfonsa Klafkowskiego.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#SylwesterZawadzki">Poseł Antoni Wesołowski (ZSL) wypowiedział się za przyjęciem ustawy w proponowanym brzmieniu, przypominając że na niedawnym posiedzeniu Komisji w sprawie ustawy o związkach zawodowych wiceprzewodniczący NSZZ „Solidarność” bez ogródek stwierdzał, że trzeba już ostrzyć noże.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Musimy sobie zdać sprawę, iż dyskutujemy o sprawach uznanych za niezbędne, konieczne. Cele wprowadzenia stanu wojennego okazały, się w pełni słuszne. W dyskusji musimy dostrzec potrzebę rozróżnienia przedkładania wniosków pod adresem kształtu przyszłej ustawy o stanie wojennym oraz rozpatrywanego dziś projektu ustawy o szczególnej regulacji prawnej w okresie stanu wojennego. W Konstytucji przewidziano możliwość ogłoszenia przez Radę Państwa stanu wojennego, nie określając jego konsekwencji. Dlatego Rada Państwa zmuszona była wydać omawiane dekrety. Spór czy powinno to nastąpić w formie dekretu, czy w jakiś inny sposób - jest bezprzedmiotowy w świetle nadrzędnych racji politycznych. W konsekwencji nie jest celowe, byśmy szczegółowo zajmowali się treścią tych dekretów, bo albo musielibyśmy dążyć do bardzo głębokiego przeglądu - na co ani czas, ani miejsce, albo też doprowadzimy do drobnych modyfikacji, naruszających jednak spójność tych aktów i zagrażających sprawnej realizacji założeń, jakie leżą u ich podstaw. Osobiście jestem np. przeciwnikiem kary śmierci i nie zamierzam zmieniać swego stanowiska, lecz dyskusję na temat orzekania kary śmierci w postępowaniu przyspieszonym wolę odłożyć do prac nad ustawą o stanie wojennym, które - o ile mi wiadomo są już poważnie zaawansowane.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Pewne zmiany byłyby jednak wskazane. Uważam za taki wniosek posła W. Zakrzewskiego co do umożliwienia zaskarżania decyzji administracyjnych - przy ich natychmiastowej wykonalności. Ponadto wprowadzając zmianę w dekrecie o stanie wojennym lepiej uzasadniamy fakt zatwierdzenia dekretów Rady Państwa w formie ustawy, co jest moim zdaniem w pełni trafne.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WłodzimierzBerutowicz">Widzę, że art. 53 dekretu o stanie wojennym w dalszym ciągu nie jest dobrze rozumiany. Przecież nie chodzi tu o wszystkie decyzje administracyjne, lecz tylko o te, o których mowa w rozdz. II i IV dekretu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WitoldZakrzewski">To prawda. Kolegom - nieprawnikom warto by jednak ukazać, że chodzi tu m.in. o wszystkie sprawy ze stosunku pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#SylwesterZawadzki">Sprawy ze stosunku pracy nie są jednak rozpatrywane przez Naczelny Sąd Administracyjny!</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PawełDąbek">Rozważamy dziś wyłącznie problemy formy dekretów Rady Państwa, mając świadomość, że społeczeństwo prawie powszechnie bardzo pozytywnie przyjęło wprowadzenie stanu wojennego. Wypowiadam się za zatwierdzeniem dekretu w proponowany sposób. Nie mówmy jednak o ich tymczasowości, albowiem będą one obowiązywać aż do momentu, gdy Rada Państwa odwoła stan wojenny. Wypowiadam się za zatwierdzeniem dekretów tak, jak zostały one wydane. Można oczywiście mieć wątpliwości co do niektórych rozwiązań, lecz pamiętajmy, że społeczeństwo dokładnej czytelności tych spraw nie ma, ono interesuje się sprawami generalnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W sprawach podstawowych nie ma między członkami Komisji żadnych wątpliwości, jesteśmy bowiem w pełni zgodni co do zasadności wprowadzenia stanu wojennego. Dyskutujemy tylko o problemach szczegółowych. Pragnę zwrócić uwagę, że rozdziały Ⅱ i IV dekretu o stanie wojennym obejmują wiele decyzji ważnych dla obywateli. Np. zgodnie z art. 18 ust. 3 organy cenzury uprawnione są do zatrzymywania przesyłek pocztowych i korespondencji. Ich decyzje są ostateczne, zaś zatrzymane przesyłki podlegają przepadkowi. A przecież w grę mogą wchodzić wartościowe książki czy prace naukowe, albo niezwykle cenna osobista korespondencja. Dlaczego w takiej sprawie obywatel ma być pozbawiony prawa do zaskarżania decyzji, przecież cenzor może się pomylić! Można zatrzymać kwestionowaną przesyłkę, nie wydając jej adresatowi, lecz nie pozbawiając go równocześnie prawa apelacji. W żaden sposób nie przeczy to założeniom stanu wojennego.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Wiceprzewodniczący Rady Państwa Kazimierz Secomski, aprobując propozycję posła A. Klafkowskiego co do zmian w preambule ustawy, zaproponował ostateczne ich sformułowanie przez prezydia Komisji w porozumieniu z posłem sprawozdawcą i w kontakcie z Radą Państwa. Zaproponował posłom H. Minkisiewicz-Lateckiej i Wł. Kupcowi przyjęcie ustawy bez sugerowanych przez nich zmian, z tym że uwagi ich zostałyby uwzględnione w toku prowadzonych w Radzie Państwa prac nad projektem ustawy o stanie wojennym. Czy byłoby też możliwe prosić posła W. Zakrzewskiego o wycofanie jego poprawki redakcyjnej do art. 2, bowiem użycie słowa „doraźne”, zamiast „tymczasowe” nic nie zmienia z prawnego punktu widzenia, ale może być odbierane pejoratywnie, jakby stwierdzając, że dekret wprowadzony został pośpiesznie, nagle itd. Natomiast druga propozycja posła W. Zakrzewskiego, dotycząca zmiany art. 53 dekretu o stanie wojennym, zostałaby rozpatrzona przez prezydia Komisji wspólnie z posłem sprawozdawcą i Radę Państwa, co umożliwiłoby ostateczne wyjaśnienie i sformułowanie redakcyjne.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Zgadzając się z tymi wnioskami poseł Witold Zakrzewski (bezp.) zaproponował upoważnienie obecnych na posiedzeniu członków prezydiów obu Komisji do ostatecznego zredagowania preambuły ustawy (z udziałem posła A. Klafkowskiego) oraz problemów związanych z art. 53 dekretu o stanie wojennym. Równocześnie mówca zgodził się zrezygnować z pierwszej ze swych propozycji poprawek, wzywając innych wnioskodawców, aby uczynili to samo.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Posłowie Wł. Kupiec (ZSL) i J. Banasik (ZSL) wyrazili zgodę.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Następnie Komisje przy dwu głosach wstrzymujących się przyjęli projekt ustawy o szczególnej regulacji prawnej w okresie stanu wojennego, wybierając posła Zygmunta Surowca (ZSL) na sprawozdawcę.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>