text_structure.xml
79.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyZygmanowski">Dnia 16 czerwca 1981 r. Komisja Prac Ustawodawczych oraz Komisja Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości, obradujące na wspólnym posiedzeniu pod przewodnictwem posła Zygmunta Surowca (ZSL) kontynuowały dyskusję nad rządowym projektem ustawy o kontroli publikacji i widowisk.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyZygmanowski">W posiedzeniu wziął udział sekretarz Rady Państwa Edward Duda, minister sprawiedliwości Sylwester Zawadzki, prezes Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk Stanisław Kosicki, wiceprezes Głównego Urzędu Cel Zenon Jundziłł, przedstawiciele Naczelnego Sądu Administracyjnego, Prokuratury Generalnej, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Finansów.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JerzyZygmanowski">W posiedzeniu uczestniczyła przewodnicząca Komisji Kultury i Sztuki Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD), posłowie z innych komisji, przedstawiciele NSZZ „Solidarność”, Komisji Porozumiewawczej Branżowych Związków Zawodowych, Konfederacji Autonomicznych Związków Zawodowych oraz Komitetu Porozumiewawczego Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JerzyZygmanowski">Przed rozpoczęciem obrad poseł Sylwester Zawadzki (PZPR) złożył oświadczenie, iż w związku z objęciem funkcji ministra sprawiedliwości składa rezygnację z funkcji przewodniczącego Komisji Prac Ustawodawczych. Mówca podziękował członkom Komisji za współpracę i podkreślił, że tak jak do tej pory, Ministerstwo Sprawiedliwości w dalszym ciągu przywiązywać będzie szczególną uwagę do doskonalenia systemu prawa, w tym zwłaszcza w zakresie ustaw obywatelskich.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JerzyZygmanowski">Następnie Komisja wznowiła przerwaną w dniu 9.VI.1981 r. dyskusję nad projektem ustawy o kontroli publikacji i widowisk.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JerzyZygmanowski">Nawiązując do wystąpienia na poprzednim posiedzeniu Komisji, prezes GUKPPiW Stanisław Kosicki stwierdził, że zaproponowany przez podkomisję tekst art. 12 ust. 4, iż „w razie bezskutecznego upływu terminów określonych w ust. 2 i 3 treść podlegająca kontroli może być rozpowszechniona” burzy system kontroli. Do tej pory dla drukarza czy wydawcy było oczywiste, iż nie można drukować niczego, co nie posiada stempla cenzury. Właśnie dlatego system kontroli prasy, publikacji i widowisk działał sprawnie. Zaburzenia pojawiły się dopiero w ostatnich kilku miesiącach. Porządek ten mógłby teraz zostać zachwiany. Błahe problemy o charakterze czysto technicznym lub spowodowane zaniedbaniem urzędnika cenzury będą mogły prowadzić do naruszenia dóbr określonych w art. 2 ustawy. Czy można do tego dopuścić? Jakie znaczenie miałyby w tej sytuacji starania Komisji o jak najlepsze sprecyzowanie tego przepisu? Nie ulega wątpliwości, że interes stron wymaga ochrony, lecz KPA wyposaża uczestników postępowania w odpowiednie środki prawne. Mówca przypomniał, że problem był już dyskutowany jesienią ub. roku i po wymianie poglądów - autorzy projektu społecznego zostali przekonani co do niecelowości wprowadzania tego rodzaju postanowień.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KarolMałcużyński">Nie bardzo rozumiem co ma na myśli prezes S. Kosicki obawiając się zburzenia istniejącego dotychczas porządku. Niewątpliwie przyjmując nową ustawę, która wprowadza wiele nowych rozwiązań i instrukcji, rezygnuje się z szeregu mechanizmów istniejących do tej pory. Czy mówcy chodzi wyłącznie o art. 12 ust. 4, czy też jakieś szersze sprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZygmuntSurowiec">Dla dyskutowanego problemu istotne znaczenie posiada dokonana uprzednio zmiana art. 11, zgodnie z czym decyzja organu kontroli winna być w określonym terminie nie tylko wydana, lecz także doręczona.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZygmuntSurowiec">Prezes GUKPPiW Stanisław Kosicki oświadczył, że w jego wypowiedzi chodziło wyłącznie o określenie proponowanego przez podkomisję art. 12 ust. 4. Nie można dojść do sytuacji, w której drukarz będzie zdany na oświadczenie wydawcy, że upłynął termin. Może to prowadzić do naruszania prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanuszStefanowicz">Nie ulega wątpliwości, iż problem ten musi zostać dopracowany od strony technicznej, nie naruszając istoty zagadnienia. W dotychczasowej praktyce największa ilość sporów między urzędem kontroli a autorami i redakcjami była spowodowana nie w wyniku odmownych decyzji, lecz z powodu milczenia urzędu, odkładania sprawy ad calendas greacas. Jeśli by skreślić dyskutowany przepis, będzie tak jak dotychczas, że brak decyzji uniemożliwia publikację.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WitoldZakrzewski">Gdy przyjmujemy koncepcję określającą konkretne terminy wydania decyzji - musimy też uznać, że z upływem tego terminu w przypadku milczenia organu kontroli - zapada decyzja pozytywna. Problem polega na tym, w jaki sposób fakt ten zostanie udokumentowany. Musimy znaleźć formułę uwzględniającą słuszne postulaty GUKPPiW. Jest to m.in. problem doręczania decyzji. Podkomisja proponuje ustalić art. 11 ust. 2 w brzmieniu: „zgłaszający do kontroli wstępnej publikację lub widowisko ma obowiązek podać organom kontroli sposób i miejsce przekazania mu decyzji”. Brak decyzji może oznaczać zgodę tylko w przypadku spełnienia tego warunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZygmuntSurowiec">Pozostawiając na boku problem ewentualnej złej woli, uważam, że nie wolno dopuścić do sytuacji, w której zwykła niesprawność poczty mogłaby prowadzić do braku ochrony dóbr, o których mowa w art. 2.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ZygmuntSurowiec">Dyrektor biura prawnego Kancelarii Sejmu Remigiusz Orzechowski: Dotychczasowe kłopoty autorów, o jakich mówili posłowie K. Małcużyński i J. Stefanowicz, wynikały przede wszystkim stąd, że funkcjonowanie organów cenzury nie było poddane postanowieniom KPA. Sytuacja ta ulegnie obecnie zmianie, co należy uważać za ogromny postęp, zwłaszcza iż łączy się to ze skróceniem terminów generalnie określonych przez kodeks. Nie ma natomiast w naszym systemie prawa - poza sytuacjami marginalnymi, np. prowadzenie handlu okrężnego - domniemań, że milczenie władzy oznacza zgodę.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#ZygmuntSurowiec">Poseł Genowefa Rejman (ZSL) poparła proponowane przez podkomisję brzmienie art. 12 ust. 4 uznając, iż dotychczas przytoczone argumenty przeciwne nie są przekonywujące.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KarolMałcużyński">Dziwię się, że dyrektor R. Orzechowski odesłać chce nas do KPA. W przypadku informacji prasowych decyzja Urzędu Kontroli winna zostać wydana w ciągu kilku dni lub kilku godzin. Wykorzystanie środków przewidywanych przez KPA nie ma tu żadnego sensu i może być skuteczne tylko w odniesieniu do książek.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#KarolMałcużyński">Przedstawiciel NSZZ „Solidarność” Jan Józef Lipski: Tylko rozwiązanie określone w art. 12 ust. 4 chroni interes społeczny. Nie można z niego rezygnować.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#KarolMałcużyński">Poseł Zygmunt Surowiec (ZSL) zwrócił uwagę, że w toku poprzednich dyskusji NSZZ „Solidarność” zgodził się na pominięcie tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#KarolMałcużyński">Minister sprawiedliwości Sylwester Zawadzki: Słuszna jest linia maksymalnego zdyscyplinowania organów wydających decyzje. Warto jednak zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 35 KPA sprawa wymagająca postępowania wyjaśniającego winna zostać rozpatrzona w ciągu 1 miesiąca, lecz sprawy szczególnie skomplikowane - w okresie do 2 miesięcy. Celowe byłoby wprowadzenie analogicznego rozwiązania w ustawie o kontroli publikacji i widowisk. Na podstawie art. 38 KPA pracownik, który nie załatwił sprawy w terminie, podlega odpowiedzialności porządkowej lub dyscyplinarnej. Krótkie terminy prowadzić będą do zwiększenia liczby decyzji negatywnych, wydawanych tylko po to, by nie dopuścić do przeterminowania sprawy. Niekiedy zagadnienie może wymagać szczególnie pieczołowitego rozpatrzenia i konsultacji. Problemów tych nie można rozpatrywać wyłącznie w kategoriach technicznych. Celowe byłoby więc wprowadzenie możliwości przedłużenia terminów, o których mowa w art. 12 ust. 2 i 3 za zgodą centralnego organu kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WłodzimierzBerutowicz">W naszej dyskusji jest zbyt wiele emocji, a za mało trzeźwego osądu. Był okres, kiedy przepisy prawa tworzone były z pozycji nieufności władzy do obywatela. Obecnie stało się na odwrót. Powszechnie praktykowana jest nieufność do władzy, a zwłaszcza do rządu. Tylko tym można wytłumaczyć naruszenie zasad Konstytucji, do którego doszło, gdy Komisje przyjęły zasadę podległości urzędu cenzury Radzie Państwa. Akt prawny nie może być tworzony w oderwaniu od obowiązującego systemu prawa. Jeśli tak, to trzeba przyjąć argumenty dyrektora R. Orzechowskiego i ministra S. Zawadzkiego. Niewydanie decyzji w terminie będzie sytuacją specjalną, patologiczną i z tego punktu widzenia w pełni wystarczą mechanizmy określone w art. 36, 37 i 216 KPA.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszStefanowicz">Termin wydania decyzji mógłby ulec przedłużeniu w porozumieniu lub za zgodą osoby zainteresowanej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanuszStefanowicz">Ekspert Komisji prof. Michał Pietrzak, Wydział Prawa i Administracji UW: Instytucja domniemania zgody jest przewidziana nie tylko w sprawach błahych - dekret o obsadzaniu stanowisk kościelnych przewiduje jej zastosowanie także w odniesieniu do nominacji biskupów. Skoro wprowadzamy do ustawy pewne terminy, to muszą być określone konsekwencje nieprzestrzegania tych terminów. Jedynie rozsądne wyjście, to stwierdzić, że jeśli w określonym terminie nie zapadną decyzje negatywne, to domniemywa się podjęcie decyzji pozytywnych. W związku z wątpliwościami prezesa Kosickiego trzeba stwierdzić, że w podobnych przypadkach odpowiedzialni będą redaktorzy i wydawcy, także w odniesieniu do naruszeń art. 2 projektowanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanuszStefanowicz">Przed wojną mieliśmy cenzurę represyjną i można było zarządzić konfiskaty w różnym czasie, po wydrukowaniu przesyłano kompetentnym urzędnikom pierwsze egzemplarze. Mogli oni natychmiast podjąć decyzję o konfiskacie, ale mogli także wydać taką decyzję po wydrukowaniu całego nakładu, narażając tym samym pismo na straty. Stosowano to często wobec pism komunistycznych. W 1923 r. Melchior Wańkowicz, ówczesny naczelnik wydziału w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, wydał okólnik zalecający władzom dostosowanie sposobu postępowania w związku z konfiskatą do oblicza czasopism, przy czym konfiskata w odniesieniu do pism komunistycznych miała następować dopiero po wydrukowaniu nakładu.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JanuszStefanowicz">Dotychczas dowolność była poważną bolączką. Dobrze więc, że do ustawy wprowadzono terminy. Określić trzeba konsekwencje ich niestosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WitoldZakrzewski">Na sprawę tę trzeba spojrzeć trochę szerzej. Należy wrócić do treści art. 12 ust. 3 (dotychczasowy art. 11), gdyż mowa tam o odwołaniu do Głównego Urzędu od decyzji Okręgowego Urzędu. Należałoby więc zapisać, że odwołanie to przysługuje od decyzji lub jej braku. Zabezpieczy to zarówno urzędy, jak wydawców przed przypadkami, przeciw którym słusznie tu protestowano. Należałoby do tekstu ustawy wprowadzić przepis mówiący: „Zgłaszający do kontroli wstępnej publikacji lub widowisk ma obowiązek podać organowi kontroli sposób i miejsce przekazania mu decyzji”. Chodzi także o to, by nie tylko okręgowy lecz również Główny Urząd miał czas na rozwiązanie złożonych zagadnień. Można więc zamieścić w ustawie postanowienie mówiące o postępowaniu w odniesieniu do skomplikowanych przypadków. Trzeba tak dopracować postanowienia ustawy, by chronić interesy państwa, a także by terminy, jakie zostaną ustanowione, były skuteczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WładysławKupiec">Określone w ustawie terminy muszą być dotrzymywane, inaczej staną się zbędne. Konieczne jest takie sprecyzowanie problemu doręczeń, by informacja o podjęciu decyzji nie budziła zastrzeżeń. Jestem za przyjęciem propozycji ministra S. Zawadzkiego, dotyczącą możliwości przedłużania terminów. Jest to słuszna sugestia, gdyż inaczej w niewygodnych sytuacjach urząd podejmowałby z reguły decyzje negatywne. Należy także uwzględnić propozycje posła Zakrzewskiego w zakresie uregulowania zagadnienia doręczeń. Zainteresowani powinni mieć możliwość zaskarżenia przypadków nie podjęcia decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przepisy, które obecnie dyskutujemy, nie mogą być traktowane abstrakcyjnie. Stanowią one składowy element systemu prawa. Pewne materie normowane są w sposób specyficzny - dotyczy to szczególnych terminów. Traktujemy ustawę zarówno jako element systemu prawa, jak też jako regulację wymagającą specyficznych rozwiązań. Nie można przenosić do tej ustawy konstrukcji „milczenia władzy”, gdyż nie usuwa to barier związanych z cenzurą. Opowiadam się za sugestiami posła W. Zakrzewskiego, są to zresztą również propozycje podkomisji. Sugestie posła W. Zakrzewskiego można by uzupełnić o uznanie możliwości publikacji po niewykorzystaniu środka odwoławczego przez Główny Urząd. Jeżeli okręgowy urząd nie doręczy decyzji negatywnej, to należy domniemywać, że ją podjął. Byłoby to więc domniemanie decyzji negatywnej, co dawałoby podstawę do posługiwania się środkiem odwoławczym. Upływ terminów pozwalałby na publikację. Brak decyzji okręgowego urzędu w ciągu 6 godzin oznaczałby decyzję negatywną, która mogłaby być zaskarżona. Brak decyzji Głównego Urzędu w przewidzianych terminach skutkowałby dopuszczenie do publikacji.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nawiązując do wypowiedzi prezesa S. Kosickiego w tej kwestii, mówca podkreślił, że należy poszukiwać sensownych rozwiązań problemu cenzury, a nie wielkich haseł. Jednocześnie jednak trzeba pamiętać, że termin 6-godzinny lub 3-godzinny jest zbyt krótki.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przyjęcie uzupełnionej propozycji posła W. Zakrzewskiego oznaczałoby, że jeśli w terminach przewidzianych w projekcie nie zapadnie pozytywna decyzja okręgowego urzędu, to należy domniemywać, że jest ona negatywna, wtedy można posłużyć się odwołaniem. Jeśli w postępowaniu odwoławczym decyzja nie zostanie podjęta w przewidzianych terminach, to wówczas upływ czasu oznacza odblokowanie publikacji. Rozwiązanie to ma znaczenie raczej dla tygodników i miesięczników. W przypadku dzienników bowiem informacje dezaktualizują się szybko.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#KarolMałcużyński">Rozumowanie to przekreśla możliwość szybkiego publikowania wymagających tego informacji i komentarzy, gdyż przesuwa te informacje do 3-dniowego okresu odwoławczego. Co się stanie w przypadku braku decyzji Głównego Urzędu?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nastąpi publikacja.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#ZygmuntSurowiec">Oznacza to, że osiągnęliśmy postęp. Propozycje posłów W. Zakrzewskiego i Z. Czeszejko-Sochackiego zasługują na poparcie. Uwzględniają one intencje ministra S. Zawadzkiego i biorą pod uwagę interesy piszących.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Ważne jest, by decyzje, jakie będą wydawane, doręczano niezwłocznie. Wymaga to odpowiednich zmian w tekście projektu. Na stronie ciążyć powinien obowiązek ustalenia sposobu powiadomienia jej o decyzji urzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EdwardDuda">Odnosi się to oczywiście do ust. 3, a nie do ust. 2 w art. 12.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Przyjęcie konstrukcji milczenia władzy oznacza, że nie ma decyzji, nie ma więc także jej uzasadnienia. Jak więc strona będzie wiedziała o co skarżyć decyzję? Strona będzie też pozbawiona dwuinstancyjności postępowania, co jest ważnym elementem trybu administracyjnego. Byłoby bardziej praktyczne, aby wprowadzić dodatkowe terminy dla skomplikowanych przypadków.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZygmuntSurowiec">Rozwiązaliśmy tę kwestię już przed wypowiedzią poseł H. Minkisiewicz-Lateckiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#SylwesterZawadzki">W związku z obawami poseł H. Minkisiewicz-Lateckiej pragnę przypomnieć, że art. 36, §1 Kodeksu postępowania administracyjnego stanowi, że o każdym przypadku niezałatwienia w terminie należy powiadomić strony, wskazując przyczynę zwłoki i nowy termin. Strona nie może więc być nie powiadomiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Strona może jednak nie wiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#ZygmuntSurowiec">Proponuję przegłosować propozycję posłów W. Zakrzewskiego i Z. Czeszejko-Sochackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W art. 12 (dotychczas oznaczonym jako 11) należałoby uzupełnić punkt 8c o stwierdzenie, że decyzja powinna być niezwłocznie przekazana stronie. W tym samym punkcie 8c należy zapisać, że odwołanie do Głównego Urzędu przysługuje nie tylko od decyzji okręgowego urzędu, lecz również „w razie jej niewydania w terminie wskazanym w ust. 2”. Natomiast decyzja, o której mowa w tym punkcie, a którą podejmowałby Główny Urząd, powinna być wydana „i przekazana stronie” (co trzeba dodać) niezwłocznie. Do art. 1 i należy dodać ust. 2, stwierdzający: „Zgłaszający do kontroli publikacji i widowisk ma obowiązek podać organowi kontroli sposób i miejsce przekazania mu decyzji, o której mowa w art. 11 ust. 1”. Dotychczasowy art. 11 zostaje oznaczony jako art. 11 ust. 1. W art. 12 należy wprowadzić uzupełnienie wskazujące, że w wypadku nieprzekazania stronie decyzji negatywnej, treść podlegająca kontroli może być rozpowszechniona. Jest to rozsądny paliatyw. Decyzja powinna być nie tylko wydana, ale i przekazana stronie do wiadomości. W ten sposób nie dajemy pola do manewrowania tymi przepisami. Przyjmujemy, że upływ terminu otwiera drogę do publikacji.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Komisje w głosowaniu (przy trzech wstrzymujących się) przyjęły propozycję posłów Witolda Zakrzewskiego i Zdzisława Czeszejko-Sochackiego.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Art. 14 w wersji proponowanej przez podkomisję określa zakres kognicji Naczelnego Sądu Administracyjnego znacznie bardziej precyzyjnie, stanowiąc, że zgodność zaskarżonej decyzji organów cenzury wymaga ustalenia zarówno w kontekście przepisów ustawy o cenzurze, jak i z uwzględnieniem kryteriów określonych w Kodeksie postępowania administracyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#SylwesterZawadzki">Ogólne terminy przyjęte w Kodeksie postępowania administracyjnego są dość długie, ich zastosowanie w sprawach dotyczących zaskarżenia decyzji organów cenzury nadmiernie wydłużałoby ostateczne rozpoznanie sprawy przez NSA. Dlatego też strona rządowa występuje z propozycją zmodyfikowania niektórych terminów, to pozwoli na znaczne skrócenie czasu trwania postępowania. Proponujemy przede wszystkim skrócenie okresu przewidywanego na ustalenie i uregulowanie wpisów. Według ogólnych zasad postępowania, terminy przewidziane na dokonanie czynności związanych z wpisem wydłużają postępowanie o miesiąc. Nasza propozycja zmierza w tym kierunku, by skargi na decyzje organów cenzury zwolnić we wstępnej fazie postępowania z opłat sądowych i wprowadzić jednocześnie przepis przewidujący orzekanie o wysokości opłat dopiero w orzeczeniu kończącym postępowanie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#SylwesterZawadzki">Wiceprezes NSA Jerzy Pietruszewski zaproponował wprowadzenie do ustawy o cenzurze postępowań zmierzających do skrócenia terminów przewidywanych w artykule 199 § 1 KPA oraz art. 200 § 2 KPA w zakresie spraw związanych z odwołaniami od decyzji organów cenzury.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#SylwesterZawadzki">Proponowane zmiany umożliwią skrócenie postępowania w tych sprawach o ponad 3 miesiące.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W pełni popieram przedstawione propozycje. Modyfikacja ogólnych terminów w przewidywanych w KPA zostanie wprowadzona bezpośrednio do treści art. 13. Proponuję więc, by Komisja upoważniła podkomisję do zredagowania na nowo art. 13 z uwzględnieniem przedstawionych poprawek.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Komisje przyjęty art 13, ust. 2 w brzmieniu proponowanym przez podkomisję z jednoczesnym upoważnieniem podkomisji do wprowadzenia modyfikacji ogólnie obowiązujących terminów zawartych w KPA.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Art. 15 reguluje problem tzw. penalizacji. W podkomisji zdecydowanie przeważył pogląd o potrzebie zrezygnowania z kary pozbawienia wolności jako sankcji za naruszanie uchylania się od kontroli określonej w ustawie oraz niestosowanie się do zakazów wynikających z decyzji organów cenzury. Dyskutowane były natomiast dwie kwestie, mianowicie: wysokość grzywny oraz problem kontroli sądowej orzeczeń kolegium do spraw wykroczeń. Podwyższenie wysokości grzywny z 5 tys. do 10 tys. zł wprowadziłoby w konsekwencji do zmiany charakteru czynu podlegającego sankcji - z wykroczenia na występek. Tego rodzaju rozwiązanie otwierałoby oczywiście wyłącznie drogę sądową. Kolejną konsekwencją, którą trzeba brać pod uwagę, byłoby ujawnienie orzeczeń sądowych w centralnym rejestrze skazanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WładysławKupiec">Warto chyba w tym miejscu przypomnieć argumenty, które przemawiają przeciwko regulowaniu w ramach ustawy o cenzurze problemów odpowiedzialności cenzora. Odpowiedzialność funkcjonariuszy państwowych, a więc cenzorów jest regulowana w zakresie prawa karnego przez artykuł 246 kk wprowadzający dość surową sankcję od 6 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Nawet, jeżeli po nowelizacji prawa karnego dolny próg kary będzie obniżony, sankcja ta zostanie nadal surowsza od przewidywanych w art. 15 ustawy o cenzurze.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#WładysławKupiec">Należy też wskazać na możliwość zastosowania wobec funkcjonariuszy państwowych odpowiedzialności dyscyplinarnej niezależnie od sankcji przewidywanych przez prawo karne.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#WładysławKupiec">Wydaje się, że kwota 5 tys. zł grzywny przewidywana w art. 15 za naruszenia postanowień ustawy wydaje się nieproporcjonalnie mała w stosunku do zagrożeń, wynikających z objętych penalizacją działań. Proponuję jej podwyższenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Bardzo cenna jest wypowiedź mojego przedmówcy, dobrze naświetlająca argumenty, które przemówiły za pozostawieniem sprawy odpowiedzialności cenzorów poza zakresem regulacji zawartej w art. 15. Jednocześnie z niej wynika, że naruszenia postanowień ustawy o cenzurze rodzić mogą sankcje zarówno po stronie autorów, jak i po stronie urzędników organów kontroli publikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MariaRegentLechowicz">Trzeba zwrócić uwagę, że propozycja podkomisji zmierzająca do wprowadzenia odwołania do sądu od orzeczenia kolegium DS. wykroczeń stanowi wyłom w stosunku do obecnie obowiązujących zasad. W świetle obowiązującego prawa, odwołanie od orzeczenia kolegium możliwe jest tylko wtedy, jeśli miało miejsce skazanie na karę aresztu.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MariaRegentLechowicz">Przyłączam się do stanowiska posła W. Kupca. Uważam ponadto, że art. 15 powinien traktować naruszenie przepisów ustawy o cenzurze jako występek i jednocześnie przewidywać sankcję w postaci grzywny (bez kwotowego jej określania).</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przyjęcie takiego rozwiązania oznaczałoby wprowadzenie górnej granicy grzywny 25. tys. zł. Chciałbym zwrócić uwagę, że podkomisja rozważała ewentualność podwyższenia grzywny jedynie do 10 tys. zł. Większe podwyższenie grzywny stanowiłoby sankcję nieproporcjonalnie surową w stosunku do naruszeń związanych z uchylaniem się od kontroli prewencyjnej.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przedstawiciel NSZZ „Solidarność” Jan Józef Lipski: Chciałbym przypomnieć stanowisko związku, zgodnie z którym naruszenia z art. 15, nie powinny być traktowane jako występek. Wynika to z ogólniejszych założeń - jeżeli dane działanie nie narusza norm prawa karnego nie powinno też być objęte penalizacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZygmuntSurowiec">Nawet w wypadku naruszenia postanowień art. 2 ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanJózefLipski">Na tle obowiązującego Kodeksu karnego naruszenia art. 2 rodzą sankcje karne.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Opowiadam się w pełni za rozwiązaniem ujmującym naruszenia, o których mowa w art. 15 ustawy w kategoriach występku. Rozwiązanie takie zapewni drogę sądową.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#ZygmuntSurowiec">Przedstawione zostały dwie zasadnicze propozycje rozwiązań w artykule 15. Jedna z nich zmierza do potraktowania naruszeń z art. 15 jako występków i podwyższenia kar grzywny do 10 tys. zł, druga - do utrzymania wariantu przedstawionego przez Komisję. Proponuję poddać te propozycje pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#ZygmuntSurowiec">Komisje większością głosów (12 za, 10 przeciw) przyjęły propozycję posła W. Kupca podwyższenia kary grzywny przewidywanej w art. 15 do 10 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#ZygmuntSurowiec">Konsekwencją przyjęcia powyższego rozwiązania jest skreślenie ust. 2 art. 15. Sprawy dotyczące naruszeń ustawy o cenzurze należeć będą bowiem do kompetencji sądów powszechnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W toku prac podkomisji obszerną dyskusję wzbudziły uregulowania zawarte w art. 17. W świetle przedstawionych propozycji ust. 1 art. 17 wprowadza dwa rodzaje decyzji Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk: pierwszy dotyczy zakazu rozpowszechniania ściśle określonej publikacji (np. oznaczonego numeru czasopisma lub książki wydanej za granicą), drugi - łączy się z pozbawieniem debitu na okres 1 do 5 lat czasopisma zagranicznego, w stosunku do którego przynajmniej trzykrotnie orzeczono zakaz rozpowszechniania. Decyzje pierwszego rodzaju mają mieć charakter incydentalny i dotyczyć muszą ściśle wyspecyfikowanych publikacji.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Podkomisja wysunęła propozycję uzupełnienia ust. 2 art. 17 (który przewiduje uprawnienie bibliotek naukowych oraz bibliotek stowarzyszeń twórczych do sprowadzenia i gromadzenia wydawnictw zagranicznych bez względu na pozbawienie debitu lub zakaz rozpowszechniania) o sformułowanie, że chodzi tu wyłącznie o publikacje uzasadnione działalnością i profilem danych bibliotek.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Wiele kontrowersji wzbudził ust. 4 art. 17, przewidujący prawo wwożenia na terytorium PRL pojedynczych egzemplarzy przeznaczonych do osobistego użytku osoby wwożącej publikacji zagranicznych, wobec których orzeczono zakaz rozpowszechniania. Niezbędne jest w tym wypadku znalezienie odpowiedniej formuły, która pozwoliłaby uniknąć zbyt poważnych ograniczeń prawa obywateli. Wydaje się, że ust. 4 w obecnej wersji sformułowany jest na tyle ogólnie, że może to prowadzić do naruszania interesów państwa.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Dyrektor biura prawnego MON Jerzy Olejniczak: Terminologia stosowana w art. 17 razi brakiem konsekwencji. Każdy z ustępów tego przepisu posługuje się innym oznaczeniem publikacji zagranicznych - mówi się o czasopismach zagranicznych, wydawnictwach, utworach i przekazach informacji. Z drugiej zaś strony zabrakło w tym przepisie wzmianki o zapisach magnetycznych i filmowych, których rozpowszechnianie może niekiedy godzić w interesy państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KarolMałcużyński">Opowiadam się za utrzymaniem art. 17, ust. 4, który w obecnej wersji dopuszcza wwóz pojedynczych egzemplarzy wydawnictw, w stosunku do których orzeczono zakaz rozpowszechniania lub pobawiono debitu o ile oczywiście wydawnictwo takie przeznaczone jest do osobistego użytku osoby wwożącej.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#KarolMałcużyński">Uwaga mojego przedmówcy na temat zapisów magnetycznych i filmowych nie wydaje się uzasadniona. W rozumieniu prawa autorskiego, publikacja, to nie tylko tekst drukowany, ale treść przekazywana w innej postaci, np. właśnie zapisu magnetycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#StanisławKosicki">Ust. 4 art. 17 otwiera szeroko możliwości przedrukowywania w kraju zagranicznych publikacji zawierających treści szkodliwe z punktu widzenia interesów naszego państwa. Na Zachodzie działają instytucje specjalizujące się wysyłaniem na adresy osób prywatnych rozmaitych wydawnictw, których rozpowszechnianie nie jest dopuszczalne w świetle obowiązującego porządku prawnego. Utrzymanie ust. 4 art. 17 w poważnym stopniu ułatwi tego rodzaju praktyki, uczyni Kontrolę cenzorską fikcyjną.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#StanisławKosicki">Poseł Zygmunt Surowiec (ZSL) zwrócił uwagę, iż proponowany przez podkomisję art. 17 ust. 4 nie występował ani w projekcie rządowym, ani też w projekcie społecznym. Zawiera on sformułowania o wiele szersze w stosunku do ust. 3, według którego uprawnienie do sprowadzenia publikacji zagranicznych objętych zakazem rozpowszechniania lub pozbawionych debitu przysługiwałoby instytucjom i osobom, którym jest to potrzebne dla celów zawodowych. To, o czym mowa w ust. 4, dotyczyłoby wszystkich wyjeżdżających za granicę, a więc teoretycznie 36 mln Polaków.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#StanisławKosicki">Na wniosek przewodniczącego obrad posła Z. Surowca, prezes GUKPPiW Stanisław Kosicki sprecyzował swój postulat brzmienia art. 17 ust. 1; obok tego, co zostało już zawarte w postaci prawa Głównego Urzędu do pozbawienia debitu, należałoby wprowadzić uprawnienie urzędów okręgowych do ustanawiania zakazu rozpowszechniania publikacji pochodzenia zagranicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ZenonJundziłł">Organy administracji celnej wydają rocznie dwadzieścia kilka tysięcy decyzji w sprawie konfiskaty ok. 100 tys. różnego rodzaju wydawnictw zagranicznych. Są to przede wszystkim pisma podważające zasady ustrojowe i granice PRL, m.in. wydawnictwa odwetowe z RFN. Proponowany art. 17 ust. 4 zawiera nieostre sformułowanie „w pojedynczych egzemplarzach”. Czy oznacza to dajmy na to sto pism po i egzemplarzu, czy też 100 egzemplarzy pojedynczego pisma? Mówca wyraził opinię, że w świetle proponowanych ust. 2 i 3, ustęp czwarty jest zbędny.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#ZenonJundziłł">Ekspert Komisji prof. Michał Pietrzak: Niewątpliwie rację ma prezes St. Kosicki, gdy proponuje rozróżnienie zakazu rozpowszechniania, gdzie chodzi o pojedyncze przypadki oraz pozbawienia debitu, co ma znaczenie na przyszłość.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#ZenonJundziłł">Uważam, iż nie można zakładać, że jeśli obywatel przywiezie z zagranicy i egzemplarz jakiegoś wydawnictwa, to tylko w tym celu, aby go od razu rozpowszechniać. Nie ma tu niebezpieczeństwa. Każdy kto tego pragnie, może włączyć radio i słuchać czego chce.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZygmuntSurowiec">Niebezpieczeństwo wygląda różnie, w zależności kto i jak na to patrzy. Prosimy naszego eksperta o argumenty prawne, a nie subiektywne opinie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MichałPietrzak">W ustawie celowym byłoby określić w jakim trybie urząd kontroli ma zajmować się publikacjami sprowadzanymi z zagranicy. Organy administracji celnej powinny zajmować się interesami gospodarczymi państwa a nie przepływem informacji.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#MichałPietrzak">Na wniosek posła Jerzego Zygmanowskiego poseł Z. Czeszejko Sochacki odczytał art. 13 prawa celnego, wyjaśniając, że nie odnosi się on do postanowień art. 17 ust. 4 projektu ustawy o kontroli publikacji i widowisk.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#MichałPietrzak">Poseł Jerzy Zygmanowski (PZPR) stwierdził, iż jego zdaniem, dyskutowany ust. 4 umożliwiałby jedynie przywóz pism zagranicznych, nie zezwalając jednak na przesyłanie szkodliwej literatury drogą pocztową.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#ZygmuntSurowiec">Rozróżnienie takie nie wynika z obecnego brzmienia ust. 4.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#ZygmuntSurowiec">Poseł Zygmunt Surowiec (ZSL) zaproponował wobec istniejących kontrowersji usunięcie art. 17 ust. 4.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#ZygmuntSurowiec">W głosowaniu posłowie większością głosów (12 w stosunku do 7, przy kilku wstrzymujących się) przyjęli tę propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Trzeba zachować rozróżnienie zakazu rozpowszechniania od debitu w art. 17 ust. 1. Czy nie należałoby uzupełnić postanowienie zawarte w tych przepisie także o sformułowanie mówiące o filmie i zapisie magnetycznym jako rodzaju publikacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#StanisławKosicki">Sprawy dotyczące pozbawiania debitu powinny być załatwione przez Główny Urząd.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#StanisławKosicki">Przypadki jednostkowe powinny być rozpatrywane przez urzędy okręgowe, zaś sprawy debitu przez Główny Urząd. Rozwiązanie to przejęto z propozycji wydziału prawa i administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Trzeba wprowadzić rozróżnienie zakazu rozpowszechniania dotyczącego pojedynczych wydawnictw od debitu komunikacyjnego, określanego przez prezesa przy zachowaniu wymogu publikowania w Monitorze Polskim.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#StanisławKosicki">Komisje przyjęły jednogłośnie ust. 1 art. 17 w brzmieniu zaproponowanym przez posła Z. Czeszejko Sochackiego.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#StanisławKosicki">W ust. 2 art. 17 w brzmieniu sprawozdania podkomisji należy wprowadzić uzupełnienie stwierdzające, że biblioteki naukowe oraz biblioteki stowarzyszeń twórczych i towarzystw naukowych mogą sprowadzać i gromadzić wydawnictwa zagraniczne, których rozpowszechnianie jest zakazane „w celach uzasadnionych ich działalnością”. Ponadto w ustępie tym należy skreślić słowa „lub które zostały pozbawione debitu” po słowach „których rozpowszechnianie jest zakazane”.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławKosicki">Proponowałbym by określenie „biblioteki naukowe” zastąpić sformułowaniem z art. 4 projektowanej ustawy. Nie będzie wówczas wątpliwości o jakie biblioteki chodzi.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#StanisławKosicki">Przedstawiciel NSZZ „Solidarność” Jan Józef Lipski: Obawiam się, że przy tej okazji może zostać wyłączona Biblioteka Narodowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#GenowefaRejman">Oznacza to zawężenie omawianego pojęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Obawy prezesa St. Kosickiego są płonne. Trzeba czytać ustawę jako całość i interpretować ją. Wymienienie odpowiednich instytucji naukowych byłoby osobnym załącznikiem. Pojęcie biblioteka naukowa odnosi się do charakteru zbiorów. Instytucja jest sprawą drugorzędną.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#SylwesterZawadzki">W poprawce zaproponowanej przez posła Z. Czeszejkę Sochackiego należałoby zawrzeć sformułowanie mówiące o statutowej działalności biblioteki jako przesłance, która uzasadnia sprowadzenie przedmiotowych wydawnictw.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Czy zachodzi taka potrzeba?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#SylwesterZawadzki">Każda biblioteka ma swój statut.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KarolMałcużyński">Czy nie należałoby uzupełnić omawianego przepisu o takie instytucje państwowe, jak Polskie Radio, które też mają swoje biblioteki?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#ZygmuntSurowiec">Sprawę tę wyczerpuje sformułowanie pkt 3 omawianego artykułu. Przystępujemy do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#GenowefaRejman">Dyskutowana poprawka ma charakter zawężający. A jeśli będzie biblioteka, która nie ma statutu?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Opowiadam się przeciw sformułowaniu wskazującemu na wymóg zgodności celów sprowadzenia publikacji z działalnością statutową biblioteki.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#GenowefaRejman">Głosowanie trzeba podzielić. Nie można dwóch spraw załatwiać w jednym głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#ZygmuntSurowiec">Mamy tu więcej niż dwie sprawy.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#ZygmuntSurowiec">Komisje przy trzech wstrzymujących się przyjęły propozycję sformułowania omawianego ustępu zgodnie z poprawkami posła Zdzisława Czeszejko-Sochackiego i ministra Sylwestra Zawadzkiego.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#ZygmuntSurowiec">Przystępujemy do dyskusji nad art. 17 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Należałoby ust. 3 poszerzyć. Umożliwia on sprowadzanie publikacji zagranicznych objętych zakazem dla celów zawodowych. Chodzi o to, by znaleźć możliwość sprowadzania takich publikacji również dla innych powodów niż względy zawodowe. Można więc albo poszerzyć ust. 3 albo zastanowić się nad zawężoną redakcją ust. 4, np. dopuszczając wwóz tego rodzaju wydawnictw w wyjątkowo uzasadnionych przypadkach. Nie łudźmy się, że zakazem ustawy wyeliminujemy przywożenie książek z zagranicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Można rozważyć wersję pośrednią do osobistego użytku osoby wwożącej. Przecież obok zawodowych mogę mieć również własne zainteresowania hobbystyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#SylwesterZawadzki">Jeżeli dobrze rozumiem, to nie ma w tym przepisie zakazu sprowadzania książek czy druków. Chodzi tu o książki objęte zakazem rozpowszechniania bądź nie mające debitu, a więc o literaturę objętą zakazem, której sprowadzanie może być wskazane dla celów zawodowych, lecz wątpliwe w innych przypadkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Istotnie przepis, o którym mówimy, dotyczy rozpowszechniania, a to znaczy więcej niż posiadanie. Przepis ten trzeba czytać łącznie z art. 13 projektowanej ustawy. Wówczas wchodziłoby w grę kryterium szkodliwych treści, a nie zainteresowań hobbystycznych, chyba że ktoś ma akurat takie hobby. Uregulowanie tej sprawy jest potrzebne jako dyrektywa interpretacyjna. Powinniśmy więc rozróżnić od...</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">... i zachować ust. 3 dając odpowiedni komentarz w sprawozdaniu. Mogę więc wycofać się ze sformułowania „do osobistego użytku” w autopoprawce.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Należy napisać, że chodzi także o cele naukowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#GenowefaRejman">Proponuję sformułować to tak: „W celach zawodowych, naukowych i w celach osobistego użytku”.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#ZygmuntSurowiec">Możemy się zgodzić na sformułowanie mówiące o celach zawodowych i naukowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Sformułowanie „uprawnienie do sprowadzenia” nie dotyczy przecież rozpowszechniania, ale sprowadzenia i może odnosić się do jednej pozycji. Nasza wstępna dyskusja nie była więc bez racji. Czym innym jest sprowadzenie, a czym innym rozpowszechnianie. Opowiadam się za użyciem określenia „do osobistego użytku”.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#ZygmuntSurowiec">Skoro uprawnienie przysługuje, to kto ma je wydawać? Poseł H. Minkisiewicz-Lateckiej chodzi przecież o możliwość, a nie o obowiązek.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WładysławKupiec">Trzeba upoważnić prezesa Głównego Urzędu do wydawania odpowiednich decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Chodzi o to, by nie wprowadzać w innej postaci usuniętego art. 4. Nie dokładajmy do ust. 3 obwarowań, które uczynią ten przepis nieużytecznym. Byłoby absurdem gdyby sprawami, o których mowa, miał się zajmować prezes cenzury. Należy utrzymać ust. 3 z dodaniem sformułowania „W celu zawodowego, naukowego, lub osobistego użytku”.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#StanisławKosicki">Czy mamy rozumieć, że poseł Z. Czeszejko-Sochacki wycofuje się ze swoich poprzednich sformułowań? Trzeba pamiętać, że liczba przesyłek kwestionowanych co do doręczenia jest minimalna. Przedstawione tu obawy są wyolbrzymione, zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę, że zostaną zmienione przepisy z lat pięćdziesiątych dotyczące zakazu debitu. Należałoby powierzyć decyzje w tym przedmiocie prezesowi Głównego Urzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#SylwesterZawadzki">Propozycja przedłożona obecnie idzie dalej niż sformułowania projektu społecznego. W projekcie społecznym było przecież uzależnienie dopuszczenia sprowadzenia publikacji od decyzji prezesa Głównego Urzędu. Proponowałbym nie zamieszczać w ustawie formuły nie pozostawiającej żadnych granic.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Mówiłem o koncepcjach alternatywnych. Należy rozważyć obecnie, czy uprawnienie do sprowadzenia publikacji ma przysługiwać z mocy ustawy, samoistnie, czy na podstawie decyzji prezesa cenzury? Chodzi przy tym o sprowadzenie do celów zawodowych, naukowych i osobistych.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Trzeba przyjąć, że zezwolenia udzielać będzie prezes Głównego Urzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#RemigiuszOrzechowski">Mylimy chyba zasady obrotu w omawianym zakresie. Art. 17 poświęcony jest przecież obrotowi handlowemu, za pośrednictwem przedsiębiorstw, a nie przywozowi indywidualnemu, który podlega prawu celnemu. W omawianym artykule chodzi także o zamawianie książek przez biblioteki.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#ZygmuntSurowiec">Mowa o instytucjach i osobach. Również o osobach fizycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Mamy więc dwa warianty. Pierwszy - wedle projektu w sprawozdaniu podkomisji z uzupełnieniem o sformułowanie „do osobistego użytku” i drugi - wedle projektu społecznego z rozszerzeniem o sformułowanie „dla celów zawodowych, naukowych i osobistego użytku”.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#ZygmuntSurowiec">W drugim sformułowaniu mowa o prawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JaninaBanasik">Nie mogę wyobrazić sobie wyrażenia zgody przez prezesa w tych sprawach. Przecież każdy będąc za granicą może kupić jakąś publikację nie mającą debitu.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#ZygmuntSurowiec">Trzeba wiedzieć co się kupuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Chodzi tu o sprowadzenie, a nie o zakup.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JanuszStefanowicz">Ust. 3 jest obecnie szerszy niż określony ust. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Ust. 4 dawał każdemu obywatelowi swobodę decyzji. Dlatego w tym przypadku należałoby skłaniać się do rozwiązań zawartych w projekcie społecznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JerzyZygmanowski">Czy decyzje prezesa cenzury będą zaskarżalne?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#ZygmuntSurowiec">Tak. Odpowiedni tryb zostanie określony.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Czy prezes cenzury jest w stanie wykonywać swe kompetencje w tym zakresie?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#GenowefaRejman">Dyskutując nad tym problemem nie możemy tracić z pola widzenia faktu, że wielu obywateli gromadzi określone książki, czasopisma i inne publikacje, kierując się przede wszystkim osobistymi zainteresowaniami nie zaś pracą zawodową. Nie można więc postulować przyjęcia formuły, która ograniczałaby możliwość rozwijania tego rodzaju zainteresowań.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#SylwesterZawadzki">Proponowałbym, aby w treści rozpatrywanego przepisu uwzględniać cele naukowe i zawodowe - i w takim wypadku nie wprowadzać obowiązku zezwolenia organów kontroli oraz osobiste zainteresowania danej osoby - w tej jednak sytuacji wwóz danej publikacji uzależnić od zgody kompetentnego organu kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#StanisławKosicki">Wydaje się, że proponowana formuła w pełni zabezpieczałaby interesy państwowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Zgadzam się również z wysuniętą propozycją i proponuję jej przegłosowanie.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Komisje przyjęły za proponowaną przez ministra Sylwestra Zawadzkiego wersję ust. 3 art. 17.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przechodząc do dyskusji nad ust. 5 art. 17, chciałem podkreślić, że wersja proponowana przez resort wydaje się bardziej uzasadniona. Decyzje o przypadku przewożonych przedmiotów należą do kompetencji organów celnych. Istotne jest natomiast otwarcie w tych sprawach drogi sądowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#HalinaWojtachnio">Sądzę, że przepisy prawa celnego i ustawy o cenzurze wymagają zharmonizowania. Art. 13 ust. 1 prawa celnego powinien w swej treści nawiązywać do art. 2 ustawy o cenzurze, bardzo precyzyjnie określającego chronione dobra. Tylko w ten sposób można będzie uniknąć rozbieżności interpretacyjnych w toku stosowania prawa.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#HalinaWojtachnio">Nie wydaje się też właściwe powierzenie w jednej sprawie kompetencji dwóm organom celnym i organom kontroli publikacji. Tego rodzaju sytuacja prowadzić będzie do wydania dwóch decyzji, ale w konsekwencji do dwóch postępowań przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Stwarzać to więc będzie zupełnie niepotrzebne komplikacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Proponowane ujęcie ust. 5 zmierza do uzupełnienia w istocie rzeczy art. 13 ust. 1 prawa celnego. Trzeba wyraźnie podkreślić, że decyzje organów celnych w sprawie przepadku opierać się muszą na przesłankach ustawowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#GenowefaRejman">Wiele słuszności jest w wypowiedzi przedstawiciela Autonomicznych Związków Zawodowych. Prawo celne ma zastosowanie znacznie szersze, dotyczy przecież nie tylko przewozu rozmaitych publikacji. Wydaje się więc, że w tych sprawach, w których znaleźć może zastosowanie art. 13 prawa celnego, należałoby sięgnąć do kryteriów zawartych w ustawie o cenzurze, a zwłaszcza w art. 2 tej ustawy. Trzeba też przyznać rację twierdzeniu, że decyzje w sprawach tu omawianych powinny być skupione w gestii jednego organu.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#ZygmuntSurowiec">Sprawą podstawową są rozwiązania zawarte w ustawie o cenzurze. Nad nimi przede wszystkim musimy się w tej chwili zastanawiać. Przyjęcie zaprezentowanego stanowiska zmuszałoby nas do zajęcia się zagadnieniem nowelizacji prawa celnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#ZenonJundziłł">W zakresie tych spraw, które wiążą się z uregulowaniami zawartymi w ustawie o kontroli publikacji i widowisk organa administracji celnej będą kierowały się opinią organów cenzury. Opinia ta stanowić będzie podstawę dla decyzji organów celnych od których przysługiwać ma odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wydawana będzie zatem jedna decyzja i toczyć się będzie w danej sprawie jedno tylko postępowanie. Uważam, że wariant przedstawiony przez resort sprawiedliwości jest najbardziej uzasadniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#MichałPietrzak">Główny Urząd Ceł powołany jest do wykonywania decyzji już podjętych, dotyczących np. zakazu rozpowszechniania określonych r publikacji lub wyłączających debit komunikacyjny. O zakazie przewozu konkretnych wydawnictw orzekać powinny urzędy kontroli publikacji nie zaś organy celne.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W zakresie dyskutowanych zagadnień pojawia się szereg istotnych kwestii bynajmniej nie teoretycznych. Wydaje się jednak, że nie jest możliwe na obecnym etapie uzgadnianie rozwiązań zawartych w prawie celnym z uregulowaniami ustawy o cenzurze. Trzeba podkreślić, że od decyzji organów celnych przysługiwać będzie odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który rozpoznając konkretną sprawę nie będzie mógł abstrahować od regulacji przyjętych w ustawie o kontroli publikacji i widowisk.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#MichałPietrzak">Sądzę, że podniesione w toku dyskusji wątpliwości mogłyby zostać usunięte przez przyjęcie następującej wersji ust. 5 art. 17: „przywożone do kraju większe ilości wydawnictw zagranicznych nie objętych debitem lub zakazem rozpowszechniania, co do których istnieje uzasadnione podejrzenia, że naruszają przepisy ustaw karnych, mogą być zatrzymane przez urzędy celne w depozycie i przekazane okręgowym urzędom kontroli prasy do oceny. W wypadku decyzji zakazującej rozpowszechnienia podlegają konfiskacie. Pojedyncze egzemplarze na żądanie osoby przywożącej mogą być jej przekazane, jeżeli to jest uzasadnione jej pracą zawodową i naukową a w innych celach za zgodą Głównego Urzędu Kontroli Prasy i Publikacji”.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#StanisławKosicki">Prof. Pietrzak za wszelką cenę dąży do przysporzenia pracy organom cenzury. Realizacja propozycji wysuniętej przez prof. Pietrzaka zmuszałaby do zatrudnienia przy każdym urzędzie celnym cenzora.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#GenowefaRejman">Ale odrzucenie tej propozycji oznacza, że celnik staje się cenzorem.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#StanisławKosicki">Zgodnie z art. 29 prawa celnego, urzędy celne są obowiązane współdziałać z innymi instytucjami państwowymi, a więc oczywiście również z organami cenzury.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Zastosowanie proponowanej konstrukcji musiałoby prowadzić do rozbicia kryteriów zastosowanych w prawie celnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#ZygmuntSurowiec">Sądzę, że argumentacja w zakresie omawianego problemu została wyczerpana. Proponuję przegłosować propozycję ujęcia ust. 5 art. 17 przedstawioną przez posła Zdzisława Czeszejki-Sochackiego.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#ZygmuntSurowiec">Komisje przyjęły w głosowaniu wersję zaproponowaną przez posła Zdzisława Czeszejkę-Sochackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Proponuję obecnie przejść do dyskusji nad ostatecznym ujęciem punktu 3 art. 2 oraz art. 4 pkt 11.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">W toku poprzednich posiedzeń przedstawione zostały rozmaite ujęcia pkt 2 art. 2 ustawy. Podkomisja opowiedziała się ostatecznie za sformułowaniem: „godzić w podstawowe zasady ustrojowe wyrażone w Konstytucji PRL”. Jest to oczywiście formuła kompromisowa w stosunku do rozważanych na poprzednich posiedzeniach.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przewodniczący Komitetu Porozumiewawczego Stowarzyszeń Twórczych i Naukowych prof. Klemens Szaniawski: Proponuję powrót do sformułowania przedstawionego w pierwszym wariancie (nawoływać do obalenia ustroju). Nie widzę żadnych racjonalnych argumentów przemawiających za potrzebą zaostrzenia dyskutowanego tu sformułowania. Ołówek cenzora, jak pokazały nam nie tak dawne jeszcze doświadczenia, nie jest dni najbardziej skutecznym, ani też najlepszym środkiem kształtowania opinii społecznej. Musimy się bronić przed zamykaniem ust. Rozszerzenie zakresu ingerencji cenzorskiej poprzez wprowadzenie terminów niezmiernie elastycznych, podatnych na całkowicie swobodną interpretację, prowadzić może do podważania sensu całej ustawy o cenzurze. Być może, niebezpieczeństwo nadmiernych ingerencji cenzorskich nie istnieje obecnie, ale trzeba się z nim nadal liczyć jako z czymś bardzo realnym. Opinia społeczna z uwagą śledzi prace nad ustawą o cenzurze. Duże są też oczekiwania społeczne związane z wejściem tej ustawy w życie. Społeczeństwo chce mieć gwarancję tego, że nie powtórzą się w przyszłości tak drastyczne ograniczenia wolności słowa, jak jeszcze w niedawnej przeszłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#KarolMałcużyński">W pełni podzielam rozumowanie mojego przedmówcy. Sformułowanie: „nawoływać do obalenia ustroju” jest znaczeniowo ostre i bardzo jednoznaczne. Proponowane przez podkomisję sformułowanie ma charakter na tyle ogólny, że może nałożyć knebel wypowiadającym się w sprawie zmian konstytucyjnych i ustrojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#ZygmuntSurowiec">W toku dyskusji na poprzednich posiedzeniach były wysuwane liczne zastrzeżenia w stosunku do formuły „nawoływać”. Wysunięto m.in. argument, że mogą być i takie sytuacje, w których brak jest elementu „nawoływania”, a w istocie rzeczy publikowana treść godzi w ustrój. Przedstawiano rozwiązania kompromisowe. Zwraca uwagę między innymi koncepcja wysunięta przez posła G. Holoubka, który proponował połączenie w ust. 2 zarówno elementu „nawoływania” jak i „godzenia”. Warto też wziąć pod uwagę propozycje wysuwane w prasie, m.in. przez redaktora Flasińskiego w „Prawie i Życiu”, który zaproponował przyjęcie formuły: godzić w konstytucyjne zasady ustrojowe”, ale z jednoczesnym precyzyjnym określeniem owych zasad.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#MichałPietrzak">Zajmując się problemami kontroli prasy w okresie międzywojennym przestudiowałem kilkanaście tysięcy przypadków konfiskaty. Biorąc pod uwagę te doświadczenia uważam za lepszy termin „nawoływanie do obalenia ustroju”, wyraźnie zdefiniowany w orzecznictwie oraz nauce prawa karnego. Zdaniem Sądu Najwyższego nawoływać do obalenia ustroju można także przy pomocy karykatury lub rysunku. Termin „godzenie” nie będzie mógł oprzeć się na takiej judykaturze.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#JanuszStefanowicz">Mój przedmówca słusznie podkreślił, że chodzi o „nawoływanie do obalenia”, bo przecież środki masowego przekazu tylko w ten sposób godzą w ustrój. Trudno wyobrazić sobie, by z technicznego punktu widzenia - mogły to czynić w innej formie. Staram się jednak rozumieć także racje i tych, którzy określenie „obalenie” uważają za zbyt wąskie. Obalenie to czynność wykonywana przy użyciu siły fizycznej tymczasem współcześnie stosowane są głównie techniki demontażu państwa...</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#JanuszStefanowicz">... o wiele bardziej subtelne. Może więc pozostawiając termin „nawoływanie do obalenia konstytucyjnego ustroju PRL” uzupełnić art. 2 o punkt zakazujący np. szkalowania ustroju?</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#JanuszStefanowicz">Poseł Jerzy Zygmanowski (PZPR) poparł tę propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#SylwesterZawadzki">W pełni zgadzam się z uwagą prof. K...</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#SylwesterZawadzki">... o niedopuszczalności hamowania procesu odnowy. Trzeba jednak wziąć pod uwagę gwarancje, jakie stwarza nowa ustawa: dwuinstancyjny tryb rozpatrywania spraw oraz możliwość odwołania się do NSA. W wyniku działalności Naczelnego Sądu Administracyjnego niewątpliwie powstanie orzecznictwo ustalające prawidłowe rozumienie terminów ustawy. W obliczu przedstawionych argumentów uważam, iż formuła „nawoływanie do obalenia ustroju” jest nazbyt wąska. Nie zapominajmy przy tym, iż przed obaleniem siłą ustrój chroniony jest przez prawo karne. W przypadku publikatorów nie możemy się na tym zatrzymać. Proponuję zastanowić się nad sformułowaniem „podważanie konstytucyjnych zasad ustroju”, zwłaszcza że analogicznego określenia, mówiąc „o niepodważaniu sojuszy naszego kraju” używa umowa gdańska.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#SylwesterZawadzki">Prof. Michał Pietrzak zaproponował wykorzystanie formuły zawartej w art. 270 kodeksu karnego, zakazującej publicznego lżenia, wyszydzania itd. ustroju.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#SylwesterZawadzki">Koncepcję tę poparł poseł Władysław Kupiec (ZSL).</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przedstawił jeszcze jedną formułę, jaka przewinęła się w toku prac podkomisji, propozycję posła G. Holoubka: „rozpowszechnianie poglądów zmierzających do obalenia konstytucyjnego ustroju PRL”.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Poseł Witold Zakrzewski zaproponował zmianę sformułowania punktu szóstego „nawoływać do popełnienia przestępstwa” na „naruszanie ustaw PRL”.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#SylwesterZawadzki">Zakaz nawoływania do naruszania ustaw to nie to samo co zakaz nawoływania do popełniania przestępstwa. Idea tych dwóch zakazów jest różna. Lepiej nie zmieniajmy tego co zostało już przez nas ustalone. Mówca poparł propozycję prof. M. Pietrzaka. W określeniu „nawoływanie do obalenia, lżenie i wyszydzanie ustroju” mieści się także „szkalowanie ustroju”.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#SylwesterZawadzki">Koncepcję tę poparli także posłowie K. Małcużyński i J. Stefanowicz.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#SylwesterZawadzki">Komisje jednogłośnie opowiedziały się za formułą zakazującą „lżenia, wyszydzania i nawoływania do obalenia konstytucyjnego ustroju PRL”.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#SylwesterZawadzki">Na prośbę posła Władysław Kupca (ZSL) komisje powróciły do rozstrzygniętej już uprzednio sprawy art. 2 pkt 7; zgodnie z którym nie można „ujawniać bez zgody zainteresowanych stron wiadomości z postępowania przygotowawczego”. Zdaniem mówcy, interes społeczny wymaga niekiedy wcześniejszego podania do publicznej wiadomości tego rodzaju informacji. Wymóg zgody zainteresowanego to uniemożliwi.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Kodeks postępowania karnego zezwala na obecność przedstawicieli prasy, radia i telewizji na rozprawie za zgodą sądu.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Dyrektor w Prokuraturze Generalnej Jerzy Jamka: Ograniczenie jawności postępowania karnego stanowi wyjątek w stosunku do ogólnej zasady jawności i postępowania, przewidzianej w Konstytucji PRL. Ma to na celu realizację innych ważnych społecznie zasad, takich jak domniemanie niewinności oskarżonego oraz ochrona dóbr osobistych obywatela. Jednakże przyjęta przez Komisję poprawka do pierwotnego tekstu projektu, zgodnie z którą ujawnienie wiadomości z postępowania przygotowawczego może mieć miejsce tylko za zgodą stron, prowadzić będzie do całkowitego uniemożliwienia publikowania informacji o toczącym się postępowaniu, nawet o tym, że takie a takie postępowanie w ogóle się odbywa. W związku z tym prokuratura wnosi o zrezygnowanie z tej części przepisu, która mówi o potrzebie uzyskania zgody zainteresowanego.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przedstawiciel NSZZ „Solidarność” Jan Józef Lipski: Dotychczas bardzo często mieliśmy do czynienia z praktyką kreowania przestępcy nim doszło do wyroku, co jest niedopuszczalne. Nie ma przeszkód, aby opinia publiczna była informowana o zarzutach w stosunku do tej, czy innej osoby z innych źródeł, aniżeli postępowanie przygotowawcze.</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nie możemy aprobować sytuacji, w której dochodzi do śmierci cywilnej obywateli. W wyniku kampanii prasowej dochodzi niekiedy do sytuacji kiedy przestaje być ważne, czy sąd skaże, czy też uniewinni.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przy jednym głosie sprzeciwu Komisje postanowiły zachować ustalone poprzednio brzmienie art. 2 pkt 7.</u>
<u xml:id="u-107.5" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Pkt 11 art. 4 to jeden z najbardziej dyskusyjnych problemów projektowanej ustawy. Formuła podkomisji była kompromisem. Jesteśmy gotowi współdziałać w przeredagowaniu tego sformułowania. Dotychczas rozważano koncepcję, wedle której w przypadki gdy publikacje wydawane w trybie tego przepisu naruszać będą ustawę, Główny Urząd podda te publikacje kontroli wstępnej na określony czas. Przepis pkt 11 art. 4 zawiera określenie specyficznych stanów faktycznych. Rozwiązań dotyczących tego zagadnienia nie należy rozciągać na cały art. 4. Wskazywano również na to, że biuletyny powinny być związane z działalnością informacyjną. Opinie powinny wiązać się ściśle ze statutową działalnością związków.</u>
<u xml:id="u-107.6" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przedstawiciel NSZZ „Solidarność” Jan Józef Lipski: Dotychczasowa dyskusja przedstawiła argumenty obu stron, czemu towarzyszyły dowody, których nie można kwestionować. Problem uważam za poważny dla obydwu stron. W międzyczasie przedstawiłem Prezydium KPP memoriał, który zwraca uwagę na problemy poruszone przez posłów i przedstawia przytoczone przez nich dowody. Biuletyny „Solidarności” naruszyły pewne zasady zdrowego rozsądku. Memoriał zawiera propozycję powołania specjalnego ciała do kontrolowania działalności wydawniczej związku tak, aby wybryki, jakie się zdarzają, były powściągane, także przy pomocy kroków represyjnych (usuwanie redaktorów naczelnych i uchwalanie, że pismo nie może pretendować do miana pisma „Solidarności”). „Solidarność” nie może się zgodzić na cenzurowanie swych publikacji, czy też ograniczenie pojęcia biuletynu w taki sposób, by w odniesieniu do tych biuletynów stały się możliwe praktyki, które miały np. miejsce w prasie w przypadku pisania o „Solidarności Wiejskiej”. Pewne problemy nie mogą być obojętne dla naszego związku, a także dla innych związków.</u>
<u xml:id="u-107.7" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Mówca przedstawił następnie stanowisko uchwalone przez „Solidarność” regionu Mazowsze, stwierdzające, że możliwość wydawania poza cenzurą jest nieodzownie związana z działalnością związku. Naruszenie tej zasady zagrażałoby niezależności związku i musiałoby powodować zastosowanie wszelkich środków, jakie pozostają w dyspozycji związku. Sprawa jest więc poważna. KKP zajmie się sprawą memoriału dotyczącego działalności wydawniczej na swym najbliższym posiedzeniu w piątek.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#ZygmuntSurowiec">Docent Lipski mówił o środkach dyscyplinujących redakcje. W 8 numerze „Solidarności” zamieszczono uchwałę zjazdu prasy związkowej z początku maja, w której pisze się, że niedopuszczalna jest ingerencja w działalność redakcji ze strony władz związkowych poza przypadkami strajku.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#JanJózefLipski">Podejmując kroki, o których mowa, będziemy tworzyli w związku niełatwą sytuację. Niemniej władzą „Solidarności” nie jest zjazd redakcji pism związkowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#SylwesterZawadzki">Oświadczenie docenta Lipskiego zawiera sformułowania świadczące o zrozumieniu istniejącej sytuacji. Nie ma żadnej kontroli nad działalnością biuletynów, występuje zjawisko „radosnej twórczości”, która może wiele kosztować. Chodzi o nagminne naruszanie dóbr z art. 2 projektowanej ustawy. Uznanie faktów i troska o zmianę istniejącej sytuacji jest ważnym krokiem w podejściu do tego zagadnienia. Trzeba ten krok przyjąć pozytywnie. Stanowisko to bowiem służy powstrzymaniu tego wszystkiego, co może zahamować procesy odnowy. Stoimy przed trudnym zagadnieniem. Jeśli zwycięży pogląd negujący możliwość ingerowania kierownictw związku w wydawanie biuletynów, to trudno będzie zgodzić się z formułą przekształcającą biuletyny w czasopisma i wyłączającą je spod kontroli. Nie możemy pozostawić wolnemu biegowi spraw, w których chodzi o interes społeczeństwa. Bez wyjaśnienia tej kwestii nie jest możliwe sformułowanie pojęcia opinii. Należałoby rozważyć propozycję, wedle której w przypadku naruszania dóbr z art. 2 Główny Urząd wprowadzałby kontrolę na określony czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Sformułowanie „opinie dotyczące statutowej działalności” daje pole szerokiej działalności. Statut wymienia szereg punktów dotyczących dziedzin funkcjonowania związku zawodowego. W tym ujęciu, biuletyny zawierające informacje odzwierciedlałyby to, co niezbędno do zakomunikowania. Biuletyny nie mogą zastępować innych środków przekazu. Poddanie danego wydawnictwa kontroli bez wyraźnego wskazania przyczyn podlegałoby zaskarżeniu. Każda decyzja tego rodzaju powinna podlegać kontroli. Jeśli zaakceptowalibyśmy te zasady, to wówczas można by skonsultować wątpliwości z biurem prawnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#KarolMałcużyński">Dyskusja dotyczy obecnie jednego z najistotniejszych punktów ustawy o cenzurze ze względu na stanowisko zajęte przez „Solidarność”. Chciałbym zwrócić uwagę, że „Solidarność” wycofała się z propozycji przepisu, który wyłączałby spod cenzury wszelkie gazety i czasopisma związkowe. Wydaje się, że propozycja posła Z. Czeszejki-Sochackiego jest w pewnym sensie skonsumowana przez obecne ujęcie tego przepisu. Stanowi on przecież wyraźnie, że wyłączeniu podlegają biuletyny, informatory ściśle związane ze statutową działalnością związku zawodowego.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#KarolMałcużyński">Jak wiadomo, poglądy członków „Solidarności” w omawianej kwestii są bardzo podzielone. Wydaje się, że koncepcja powołania swoistej cenzury wewnątrzzwiązkowej zasługuje na uwagę. W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami napięcia spowodowanego m.in. nie zawsze odpowiedzialnymi publikacjami które pojawiały się na łamach prasy związkowej. Chciałbym powtórzyć fragment swojego przemówienia sejmowego: słowa w Polsce są nie na wagę złota, ale dynamitu. Stwierdzenie to określa wymiar odpowiedzialności za słowa w obecnych czasach.</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#KarolMałcużyński">Komisje przyjęły ust. 11 art. 4 w wersji zaproponowanej przez posła Zdzisława Czeszejko-Sochackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Do rozstrzygnięcia pozostały ostateczne wersje art. 6 i 7, przedstawione posłom na piśmie. Przepisy te dotyczą podporządkowania Głównego Urzędu Kontroli Publikacji Radzie Państwa (art. 6), struktury urzędu art. 7, 8 oraz zasad sprawowania kontroli nad Głównym Urzędem przez Radę Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#ZdzisławSurowiec">W przedstawionej posłom redakcji uwzględnione zostały ustalenia przyjęte na poprzednich posiedzeniach. Proponuję przegłosowanie przedstawionej wersji art. 6 do 9.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#ZdzisławSurowiec">Komisje przyjęły ujęcie artykułu 6 do 9 zaproponowanej redakcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Należy obecnie rozważyć treść przepisów przejściowych do ustawy. Wydaje się, że artykuł 18 regulujący tryb załatwiania spraw w okresie przejściowym ujęty jest przejrzyście i nie wzbudza poważniejszych wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#StanisławKosicki">Proponuję, by art. 18 wprowadzał odpowiednie zastosowanie przepisów o prawach i obowiązkach pracowników centralnych urzędów administracji państwowej do wszystkich pracowników organów kontroli nie zaś, jak w wersji obecnej, wyłącznie do pracowników Głównego Urzędu.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#StanisławKosicki">Rozwiązanie takie nie wydaje się dopuszczalne. Sprawę zabezpieczenia odpowiednich wynagrodzeń pracownikom organów kontroli publikacji należy rozstrzygnąć poprzez wprowadzenie taryfikatorów wynagrodzeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#WitoldZakrzewski">Również nie mogę przychylić się do propozycji prezesa Kosickiego. Tego rodzaju rozwiązanie wprowadzałoby zmianę w strukturach centralnych organów administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#ZygmuntSurowiec">Wejście ustawy w życie nie powinno jednak pogarszać statusu pracowników organów cenzury. Wydaje się, że w tej sprawie komisje nasze powinny wystąpić z opinią do prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#ZygmuntSurowiec">Komisje przyjęły przepisy przejściowe w wersji zaproponowanej przez podkomisję.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Proponuję przejść do dyskusji nad zagadnieniami zawartymi w projekcie rezolucji oraz przepisem określającym termin wejścia ustawy w życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#MariaRegentLechowicz">Niezbędne wydaje się zachowanie pewnego vacatio legis pomiędzy wejściem ustawy w życie a jej uchwaleniem. Proponowałbym jako termin wejścia ustawy w życie dzień 1 września.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#MariaRegentLechowicz">Komisje przyjęły dzień 1 września jako termin wejścia ustawy w życie.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#ZygmuntSurowiec">Jednocześnie z uchwaleniem ustawy niezbędne jest przyjęcie przez Sejm rezolucji, która zobowiązywałaby Radę Ministrów do opracowania ustaw o ochronie tajemnicy państwowej i gospodarczej oraz prawie prasowym, a ponadto zalecała przedstawienie nowego projektu prawa autorskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Rezolucja powinna zdecydowanie podkreślać, że istnieje pilna potrzeba opracowania prawa autorskiego. Obecnie obowiązujące prawo autorskie z 1952 roku jest przestarzałe i powinno być jak najszybciej zastąpione przez nowoczesne rozwiązania prawne.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#KarolMałcużyński">Zgadzam się z tym stanowiskiem, ale - trzeba sobie zdawać sprawę, że resort nic w tej sprawie jeszcze nie zrobił. Prace nad prawem autorskim zaawansowane są w ZAIKSie. Trzeba mieć na uwadze, że materia regulowana przez prawa autorskie jest szczególnie skomplikowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Przewidywany w projekcie rezolucji termin 6-miesięczny dla opracowania wymienionych tam projektów ustaw wydaje się realny.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jak dotychczas, najmniej zaawansowane są prace nad prawem prasowym. Wydaje się, że do prac tych powinni włączyć się posłowie - dziennikarze, a także przedstawiciele Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Byłoby to zgodne z wysuniętą wcześniej propozycją posła Stefanowicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#WitoldZakrzewski">Sądzę, że nie ma sensu wyraźnego określania w rezolucji terminu przedstawienia Sejmowi wymienianych tam ustaw. Należy natomiast zobowiązać rząd do pilnego opracowania i przedłożenia projektu ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#ZdzisławCzeszejkoSochacki">Nie mogę zgodzić się z tym stanowiskiem. Niezbędne jest wyraźne określenie terminu w jakim rząd ma przedstawić Sejmowi projekty ustaw o prawie prasowym i tajemnicy państwowej. Bez wspomnianych ustaw nie można bowiem liczyć na prawidłowe stosowanie ustawy o kontroli publikacji i widowisk. Natomiast rezolucja odnośnie prawa autorskiego może wskazywać pilną potrzebę opracowania projektu nowego prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#GenowefaRejman">Termin 6-miesięczny powinien być liczony nie od uchwalenia ustawy, ale od wejścia jej w życie tj. od 1 września.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#GenowefaRejman">Komisje przyjęły propozycje posła Zdzisława Czeszejko-Sochackiego i poseł Genowefy Rejman.</u>
<u xml:id="u-128.2" who="#GenowefaRejman">W kolejnym punkcie obrad, Komisje wybrały posła sprawozdawcę, którym został Zdzisław Czeszejko-Sochacki (PZPR).</u>
<u xml:id="u-128.3" who="#GenowefaRejman">Na zakończenie, przewodniczący obradom poseł Zygmunt Surowiec podkreślił, że w toku prac nad projektem ustawy prezentowane były rozmaite punkty widzenia. Celem wspólnym decydującym o kierunku tych prac było stworzenie niezmiernie ważnego instrumentu prawnego gwarantującego przebieg socjalistycznej odnowy naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-128.4" who="#GenowefaRejman">Mówca podziękował wszystkim posłom uczestniczącym w obradach, przedstawicielom Rady Państwa, rządu, innych instytucji państwowych, przedstawicielom związków zawodowych, stowarzyszeń twórczych i naukowych oraz ekspertom.</u>
<u xml:id="u-128.5" who="#GenowefaRejman">W przerwie w obradach Komisja Prac Ustawodawczych dokonała wyboru nowego przewodniczącego w związku z powołaniem posła Sylwestra Zawadzkiego (PZPR) na stanowisko ministra sprawiedliwości. W imieniu Prezydium Sejmu, wniosek w tej sprawie postawił Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa. Nowym przewodniczącym Komisji został wybrany poseł Witold Zakrzewski (bezp.).</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>