text_structure.xml 45.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#DobromiłaKulińska">Dnia 14 marca 1984 r. Komisja Przemysłu Lekkiego, obradująca pod przewodnictwem posła Zenona Szulca (PZPR) rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#DobromiłaKulińska">- informację o realizacji programu oszczędnościowego w zakresie przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#DobromiłaKulińska">W posiedzeniu wziął udział wiceminister przemysłu chemicznego i lekkiego Mirosław Jędrzejczak oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów i Komisji Planowania przy Radzie Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#DobromiłaKulińska">Jednym z podstawowych warunków osiągnięcia społeczno-gospodarczych celów rozwoju gospodarki narodowej w latach 1983–1985 jest pełna realizacja rządowego programu oszczędności. Zasadnicza konstrukcja planu opiera się o szeroko pojęte i stosowane w gospodarce oszczędzanie materialnych czynników produkcji oraz pracy ludzkiej. Założona w planie obniżka zużycia surowców, materiałów i energii w skali 1,9–2,2% rocznie na jednostkę wartości produkcji wskazuje, że blisko połowa przyrostu produkcji ma wynikać z oszczędności. Wobec powyższego musimy mieć świadomość, że pomyślne osiągnięcie planowanych celów społeczno-gospodarczych uzależnione jest od konsekwentnej realizacji zamierzeń określonych przez rząd w programie oszczędnościowym. Chciałabym jeszcze raz podkreślić potrzebę konsekwentnej realizacji zamierzeń, gdyż w dotychczasowej działalności gospodarczej występowało zbyt wiele negatywnych doświadczeń, wiele programów okazywało się nierealnych, bądź były to programy niekonsekwentnie realizowane.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#DobromiłaKulińska">Zespół posłów-członków naszej Komisji przebywał w 4 zakładach reprezentujących branże: odzieżową, dziewiarską i lniarską. Zespół wizytował zakłady przemysłu dziewiarskiego „Pełta” w Pułtusku, zakłady lniarskie „Lenpol” w Szczytnie, zakłady odzieżowe „Truso” w Elblągu i „Warmia” w Kętrzynie. W wizytacji tych zakładów obok posłów uczestniczyli również przedstawiciele resortu oraz NIK.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#DobromiłaKulińska">Miernikami poprawy efektywności gospodarowania są: wydajność pracy wyrażona wartością produkcji sprzedanej na jednego zatrudnionego, która w stosunku do roku 1982 wzrosła o 19,8%; koszt własny na 100 zł wartości sprzedaży, który w 1983 r. wzrósł o ok. 2,2%; materiałochłonność w przeliczeniu na 1000 zł produkcji sprzedanej, która wzrosła o ok. 2,8%.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#DobromiłaKulińska">Z przytoczonych danych wynika, że przemysł lekki miał w 1983 r. trudności z poprawą wskaźników charakteryzujących efektywność gospodarowania. Analiza przyczyn zaistniałego stanu wskazuje, że największy - wynoszący 6,3% - wzrost materiałochłonności wystąpił w przemyśle włókienniczym.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#DobromiłaKulińska">Naszym zdaniem, decydujący wpływ na uzyskane wyniki miał znaczny wzrost cen urzędowych (od 47–70%) podstawowych surowców, tj. wełny, bawełny, włókien chemicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#DobromiłaKulińska">Oceniając stan wykorzystania podstawowych surowców w przemyśle włókienniczym należy dostrzegać również pozytywne zjawiska. Wskaźniki wyprzędów w przemyśle wełnianym i bawełnianym wskazują na racjonalne wykorzystanie surowców. O lepszym poziomie gospodarowania surowcami świadczy także pozostająca ilość odpadów poprodukcyjnych i ich wykorzystanie. Biorąc pod uwagę jakość odpadów kierowanych do przerobu w systemie zgrzebnym, nastąpiła poprawa w przebiegu procesów technologicznych, pozwalająca na eliminowanie tylko odpadów krótkich nieprzędnych. Przedsiębiorstwa wiedzą, że podstawę ich działań efektywnościowych stanowi racjonalne gospodarowanie surowcami.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#DobromiłaKulińska">Do pozytywnych przykładów dobrego wykorzystania surowców należą Zakłady Przemysłu Lniarskiego „Lenpol” w Szczytnie, które wykorzystują surowiec lniany w 100%. Wszystkie powstające w procesie produkcyjnym odpadki służą do produkcji płyt meblowych.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#DobromiłaKulińska">W wyniku dobrego gospodarowania branże odzieżowa i skórzana potrafiły w ub. roku obniżyć wskaźnik materiałochłonności - w przemyśle odzieżowym o ponad 1%, a w przemyśle skórzanym - o ok. 2,5%. Wyniki te znalazły potwierdzenie w wizytowanych przez nasz zespół zakładach, w których podjęto wiele działań pozwalających na uzyskanie maksymalnego stopnia wykorzystania tkanin. Dzięki zainteresowaniu wszystkich pracowników udało się zmniejszyć do niezbędnego minimum powstające w produkcji odpady tkanin. Mieliśmy także możliwość obejrzenia bardzo ciekawych wzorów wyrobów produkowanych z odpadów.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#DobromiłaKulińska">Mimo wysokiej oceny efektywnościowych działań załóg pracowniczych, można jednak zauważyć dążenie do obniżania materiałochłonności poprzez podejmowanie produkcji wyrobów o małych rozmiarach lub o uproszczonym wzornictwie - a więc mniej materiałochłonnych i pracochłonnnych. Z tych m.in. przyczyn trudno jest spotkać na rynku wyroby w pełnej gamie rozmiarów.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#DobromiłaKulińska">Za podstawowy cel wszystkich działań w przedsiębiorstwach przemysłu lekkiego uznać trzeba ilościowy wzrost produkcji, który w 1983 r. osiągnięty został na drodze wzrostu wydajności pracy o 19,8%, przy czym zatrudnienie w tym okresie uległo zmniejszeniu o 4–7%. Wzrost wydajności pracy był szczególnie wysoki w niektórych przedsiębiorstwach, jak np. w „Warmii”, gdzie wynosił 25%.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#DobromiłaKulińska">Rok 1983, jako pierwszy rok planu trzyletniego, charakteryzował się brakiem stabilności gospodarowania wyrażającej się: ruchem cen surowców, materiałów, półproduktów i środków pomocniczych; rozszerzeniem zakresu cen regulowanych oraz zamrożeniem umownych cen wyrobów zaopatrzeniowych. Powyższe zmiany w znacznym stopniu wpłynęły na przekroczenie poziomu kosztów wytwarzania. Równocześnie ograniczenie możliwości przez przedsiębiorstwa podnoszenia cen nie pozostało bez wpływu na uzyskany w 1983 r. poziom kosztów.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#DobromiłaKulińska">Rządowy program oszczędnościowy nakreśla dla przemysłu lekkiego ważne z punktu widzenia gospodarki narodowej zadania długofalowe, przewidziane do realizacji w latach 1983–1985, a nawet do roku 1990. Zadania te dotyczą: zwiększenia produkcji przędzy bawełnianej z odpadów, zwiększenia produkcji wtórnej skóry z zastosowaniem odpadów skór garbowanych, zwiększenia krajowej bazy surowców włókienniczych w wyniku powiększenia areału upraw i przerobu lnu, konopi oraz intensyfikacji skupu wełny i jedwabiu naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#DobromiłaKulińska">Zadania te dotyczą sfery produkcji rolnej oraz rozwoju zdolności wytwórczych przemysłu. Można wyrazić nadzieję, że zostaną one pomyślnie zrealizowane. Strategiczne znaczenie dla gospodarki narodowej ma oszczędność i racjonalne gospodarowanie energią i paliwami. Przemysł lekki, chociaż w stosunku do innych branż charakteryzuje się niską energochłonnością produkcji, nie może być jednak zwolniony z działań w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#DobromiłaKulińska">Opracowany przez resort program zawiera 32 zadania, których realizacja wymaga w latach 1983–1985 nakładów w wysokości 546 mln zł i powinna pozwolić zaoszczędzić ok. 55709 ton paliwa umownego. Zadania te dotyczą w przeważającej mierze działań modernizacyjnych, gdyż stan urządzeń energetycznych w przedsiębiorstwach przemysłu lekkiego nie jest dobry - są one przestarzałe i mocno wyeksploatowane. Jednym z zadań postawionych przed naszym przemysłem jest podjęcie produkcji krótkoseryjnej. Realizacja tego zadania przypadła w udziale resortowym placówkom naukowo-badawczym. W obecnej sytuacji rynkowej założenie przekształcenia tych placówek w mini-zakłady produkcyjne jest słuszne, gdyż pozwala na wzbogacenie rynku. Nie można jednak takiego stanu rzeczy utrzymywać długo, gdyż zatraci się charakter i cel istnienia zaplecza naukowo-badawczego, jak również spowoduje to zmniejszenie dopływu nowych rozwiązań technologicznych do zakładów przemysłowych. Zakłady przejawiają obecnie w minimalnym stopniu zainteresowanie wdrażaniem nowych rozwiązań i w równie małym stopniu wykorzystywana jest aparatura doświadczalno-pomiarowa znajdująca się w placówkach naukowo-badawczych.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#DobromiłaKulińska">Resortowy program oszczędnościowy jest wielostronny i zawiera przedsięwzięcia ze sfery oszczędności materiałów i surowców, paliw i energii, racjonalizacji zatrudnienia i płac, oszczędności opakowań, podejmowania produkcji antyimportowej. Można stwierdzić, że program ten uwzględnia wszystkie te kierunki działań, które zmierzają do poprawy poziomu gospodarowania w przedsiębiorstwach przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#DobromiłaKulińska">Pomyślna realizacja programu uzależniona jest od nakładów finansowych, od przebiegu działań inwestycyjno-modernizacyjnych, jak również od dostaw maszyn i urządzeń. Za najważniejsze problemy do rozwiązania uznać należałoby: zwiększenie produkcji przędzy bawełnianej z odpadów, zwiększenie stopnia wykorzystania krajowych surowców włókienniczych poprzez modernizację przędzalni i roszarni w przemyśle lniarskim, wzrost produkcji skór miękkich poprzez wymianę parku maszynowego w garbarniach. Wszystkie te przedsięwzięcia uzyskały akceptację Prezydium Rządu i Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#DobromiłaKulińska">Szeroki aktyw przedsiębiorstw zapoznany został z założeniami resortowego programu oszczędnościowego na specjalnie zorganizowanej naradzie resortowej. Opracowane przez poszczególne zakłady programy oszczędnościowe poddane zostały wstępnej ocenie przez zespół resortowy, którego wnioski i sugestie zostały skierowane do przedsiębiorstw, w celu ich ponownego rozważenia przez kolektywy zakładowe.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#DobromiłaKulińska">Wszystkie przedsiębiorstwa przemysłu lekkiego opracowały programy antyinflacyjno-oszczędnościowe. Programy te zostały omówione i zatwierdzone przez samorządy pracownicze i związki zawodowe, czyli szeroki aktyw przedsiębiorstw. Zostały one opatrzone terminami realizacji oraz rozpisane dla poszczególnych służb zakładowych. Zakładowe programy zmierzają do uzyskania wzrostu produkcji, obniżki kosztów materiałowych, zmniejszenia zużycia energii i paliw, zmniejszenia zatrudnienia w grupie pracowników pośrednio produkcyjnych i administracyjnych, poprawę jakości i inne.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#DobromiłaKulińska">Część przyjętych zadań określona jest wymiernymi, wyrażonymi wartościowo efektami, natomiast pozostała część uwzględnionych w programie przedsięwzięć nie może zostać wymiernie sprecyzowana. Nie oznacza to wcale, że ich realizacja nie przyniesie przedsiębiorstwom korzyści produkcyjnych i ekonomicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#DobromiłaKulińska">W przedsiębiorstwach skoncentrowano największą uwagę na działaniach doraźnych, mających na celu oszczędność surowców i materiałów podstawowych, których wpływ na poziom kosztów jest największy, gdyż ich udział stanowi 60–70%.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#DobromiłaKulińska">Zasadniczym kierunkiem w pracy przemysłu lekkiego jest ilościowy wzrost produkcji. W 1983 r. w przemyśle tym zarysowały się pomyślne tendencje, które wyrażały się znacznym przyrostem produkcji. Na przykład w ZPO „Warmia” nastąpił wzrost produkcji o 26%, w ZPL „Lenpol” o ok. 19%, w ZPO „Truso” i ZPB „Pełta” o ok. 8,5%. Zadania ilościowe zakłady te zrealizowały przy znacznym spadku zatrudnienia wynoszącym od 5,2% w ZPO „Warmia” do ok. 2% w pozostałych wizytowanych przedsiębiorstwach. Wykonywana w tych warunkach praca charakteryzowała się znacznym wzrostem wydajności na jednego zatrudnionego pracownika, który wynosił od 21 do 26%. Trzeba jednak dodać, że wzrost przeciętnych płac we wszystkich przedsiębiorstwach wyprzedził wzrost wydajności pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#DobromiłaKulińska">Ilościowy wzrost produkcji wpłynął na wzrost podaży towarów na rynek. ZPO „Truso” zwiększyły produkcję o 43%, z ZPD „Pełta” skierowano na rynek o ok. 20% wyrobów dziewiarskich więcej. Przedsiębiorstwa dążą też do zwiększenia eksportu. Dobre wyniki w tym zakresie zanotowano w ZPO „Warmia”.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#DobromiłaKulińska">Dokonanie oceny kształtowania się kosztów wytwarzania jest niezwykle trudne z uwagi na ruch cen wyrobów, materiałów i artykułów technicznych, jaki miał miejsce w 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#DobromiłaKulińska">Wszystkie w zasadzie przedsiębiorstwa uzyskały pomyślne rezultaty gospodarowania, wyrażające się wielkością wypracowanego zysku. W trakcie wizytacji mogliśmy się przekonać o gospodarskim podejściu do działalności ze strony przedsiębiorstw. Zasady reformy gospodarczej coraz bardziej zmuszają załogi do kierowania się rachunkiem ekonomicznym przy rozwiązywaniu wszystkich problemów.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#DobromiłaKulińska">W programach zakładowych stosunkowo niewiele miejsca poświęcono jakości wyrobów. Należy ogólnie stwierdzić, że pomimo statystycznie dobrych wyników jakościowych obserwuje się spadek poziomu jakości wyrobów przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#DobromiłaKulińska">Znaczne rezerwy występują w zakresie organizacji pracy i również te zagadnienia powinny znaleźć odbicie w programach.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#DobromiłaKulińska">Zawarte w zakładowych programach działania o charakterze doraźnym pozwalają na uzyskanie natychmiastowych efektów w krótkim wymiarze czasowym. Należy oczekiwać, że opracowane programy będą uzupełnione i weryfikowane, a tym samym będą stanowiły o kierunkach działań zmierzających do poprawy efektywności gospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#DobromiłaKulińska">Uważamy, że oszczędność w gospodarowaniu jest procesem ciągłym, a wykształcenie nawyków oszczędzania stało się koniecznością. Można wyrazić opinię, że świadome oszczędzanie wsparte zasadami reformy gospodarczej przyniesie pożądane rezultaty w działalności przedsiębiorstw przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#DobromiłaKulińska">Dyrektor zespołu przemysłu lekkiego NIK Jerzy Mężyński: Zespół przemysłu lekkiego Najwyższej Izby Kontroli przeprowadził w IV kwartału 1983 roku w kilku przedsiębiorstwach włókienniczych i w Ministerstwie Przemysłu Chemicznego i Lekkiego kontrolę realizacji programów antyinflacyjnego i oszczędnościowego. Wyniki i ustalenia kontroli zostały przedstawione Komisji Przemysłu Lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#DobromiłaKulińska">Przeprowadzone przez Zespół kontrole, mimo że objęły tylko kilka jednostek produkcyjnych przemysłu lekkiego dały przybliżony obraz istniejącego stanu w badanym przedmiocie. Z ustaleń kontroli wynika, że omawiane programy opracowywane były w okresie I półrocza ub. roku, a więc ich realizację rozpoczęto praktycznie dopiero w II półroczu. Na ogół przedsiębiorstwa nie opracowywały dwóch odrębnych programów, lecz w jednym umieszczały zadania mające charakter antyinflacyjny, jak np. wzrost produkcji, zwiększenie wydajności pracy, czy poprawa struktury zatrudnienia oraz tematy dotyczące oszczędności surowców, materiałów i paliw, czy poprawy jakości produkcji. Programy były w każdym przypadku zatwierdzone przez samorządy pracownicze i w okresie ich opracowywania były w przeważającej mierze omawiane w zakładowych instancjach partyjnych, w mniejszym zaś stopniu na zebraniach, bądź też naradach wytwórczych załóg pracowniczych. W większości przypadków tematy zawarte w opracowywanych programach nie były omawiane bądź konsultowane z zakładowymi kołami organizacji technicznych i ekonomicznych. Należy to tłumaczyć tym, że na ogół pracownicy opracowujący programy byli również członkami tych kół.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#DobromiłaKulińska">Stwierdzono, że kierownictwa przedsiębiorstw nie przejawiały dostatecznej inicjatywy dla zwiększenia zainteresowania załóg pracowniczych, w tym szczególnie mistrzów, brygadzistów i racjonalizatorów, realizacją programów, poprzez wskazywanie na bezpośredni związek uzyskiwanych efektów ekonomicznych z korzyściami materialnymi przedsiębiorstwa i zatrudnionych w nim pracowników.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#DobromiłaKulińska">Programy odznaczały się przeważnie racjonalnym i rzeczowym ujmowaniem zagadnień i problemów; niemniej jednak zdarzały się przypadki hasłowego sformułowania zadań (jak np. „przestrzeganie jednostkowych norm zużycia surowców”, „utrzymanie parku maszynowego w należytej sprawności” itp.). Obok zadań, dla których zostały określone konkretne efekty ekonomiczne występowały również i takie, dla których ich wyznaczenie było niemożliwe. Również programie resortowym zadania niektóre zostały ujęte w formie hasłowej, bądź też bez określenia efektów ekonomicznych. W programie resortowym zawarte zostały także i takie tematy, których realizacja uzależniona jest przede wszystkim od możliwości inwestycyjnych (finansowych, wykonawczych, zaopatrzeniowych) przedsiębiorstw, a więc zadania o dużym stopniu niepewności (zwiększenie produkcji skór wtórnych, zagospodarowanie odpadków gumowych w przemyśle, zwiększenie produkcji przędzy odpadowej i przyrost produkcji skór miękkich).</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#DobromiłaKulińska">W 1983 r. nastąpiły zmiany w strukturze kosztów, w tym niematerialnych, we wszystkich przedsiębiorstwach, spowodowane znacznym wzrostem płac, podatku od wynagrodzeń, wpłat na ubezpieczenie. Na zmianę struktury kosztów miała również niewątpliwy wpływ niestabilność cen zakapowanych materiałów, półproduktów, środków pomocniczych zużywanych w procesach produkcyjnych, przy jednoczesnym zamrożeniu cen na niektóre surowce. Te czynniki wywierały silniejszy wpływ na kształtowanie się efektów gospodarczych niż realizacja programów antyinflacyjno-oszczędnościowych.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#DobromiłaKulińska">Nie oznacza to, że nie należy odnosić się z uznaniem do osiągnięć w realizacji określonych zadań programowych, uzyskanych w wielu zakładach produkcyjnych, jak m.in. w kontrolowanych żyrardowskich zakładach tkanin technicznych, andrychowskich zakładach przemysłu bawełnianego, zakładach przemysłu odzieżowego „Wólczanka”, czy zakładach przemysłu dziewiarskiego „Olimpia”. Nie były to jednak efekty, które w znaczący sposób wpływałyby na obniżkę kosztów, w tym głównie materiałowych.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#DobromiłaKulińska">Kontrole wykazały, że nie we wszystkich przedsiębiorstwach były dokonywane okresowe analizy przebiegu realizacji programów. Mieliśmy również zastrzeżenia do zaliczania efektów, które były uzyskiwane już poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#DobromiłaKulińska">We wszystkich kontrolowanych przedsiębiorstwach zorganizowano narady pokontrolne, na których przyjęto do realizacji wnioski zmierzające do likwidacji stwierdzonych w czasie kontroli uchybień i nieprawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#DobromiłaKulińska">Z odpowiedzi na wystąpienia pokontrolne uzyskiwanych od dyrektorów przedsiębiorstw wynika, że realizacja tych wniosków przebiega prawidłowo i zamierzone efekty są osiągane. Np. zakłady przemysłu dziewiarskiego „Olimpia” podały m.in., że w wyniku realizacji programu w 1983 r. efekty uzyskane z tytułu oszczędności surowca wyniosły 4,3 mln zł, wobec planowanych 2,3 mln zł oraz że zwiększono produkcję o 175,2 mln zł, w tym na skutek zwiększonej wydajności pracy od maja do grudnia 1983 o 75,4 mln zł, wobec planowanego wzrostu o 157,3 mln zł. W zakładach przemysłu odzieżowego „Wólczanka” uzyskano efekty w kwocie 68,4 mln zł m.in. z tytułu oszczędności.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#DobromiłaKulińska">Z naszych ocen wynika, że programy spełniły pozytywną rolę. Trudno jednak jednoznacznie określić, jaki wpływ miała ta działalność na wyniki gospodarcze, uzyskane w 1983 r., gdyż wpływ wywierało jednocześnie wiele innych czynników, jak np. ruch cen, niestabilność zatrudnienia itd. Można wszakże zauważyć, że konieczne jest dalsze realizowanie omawianych programów w latach 1984–1985, gdyż wspomagają one założenia wnikające z reformy gospodarczej, szczególnie w dziedzinach, w których mechanizmy reformy nie są czy nie będą jeszcze w stanie wymuszać pożądanej rzeczywistej gospodarności.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BarbaraMajzel">Chciałam przekazać kilka uwag z terenu. W dniu 5 marca odbyłam spotkanie ze środowiskiem rzemieślniczym. Jednogłośnie stwierdzono, że przydziały surowców odpadowych z zakładów produkcyjnych są znikome. Przedsiębiorstwa same wykorzystują odpady na różnego rodzaju produkcję uboczną. Tworzy się np. specjalne oddziały pracy chronionej, zatrudniające inwalidów i emerytów, gdzie wykorzystuje się odpady. Wpływa to na podniesienie rentowności przedsiębiorstw. Zagospodarowanie odpadów jest przecież jednym z ważniejszych punktów programu oszczędnościowego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BarbaraMajzel">Chciałam prosić ministra przemysłu lekkiego o odpowiedź na pytanie, na które nie umiałam odpowiedzieć swoim wyborcom, jak przedstawia się sprawa zaliczania poszczególnych wydziałów zakładach przemysłu lekkiego do I kategorii zatrudnienia. Nie wszystkie bowiem wydziały mają przyznaną I kategorię. Mój rozmówca pytał o wydziały spawalnicze. Przyznanie im 10% dodatku za utrudnione warunki pracy pozwoliłoby na osiąganie większych zarobków, co ma niemałe znaczenie przy odchodzeniu na emeryturę, może również stanowić zachętę do podejmowania pracy przez młodych ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JadwigaKowalska">Brałam udział w wizytacjach zakładów przemysłu odzieżowego na północy kraju. Na tym terenie poważnie potraktowano realizację programów oszczędnościowo-inflacyjnych. Stwierdzono jednak niedobór środków na modernizację zakładów. Trzeba np. kupić maszyny do szycia dla chałupników, a nie zawsze są na to środki.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JadwigaKowalska">Słusznie mówiono, że uspołecznione zakłady produkcyjne nie przekazują surowców odpadowych, gdyż wykorzystują je we własnym zakresie. Zakłady „Pelta”, „Truso”, „Warmia” podjęły z tych odpadów bardzo potrzebną na rynku produkcję. Są to np. kołdry, ściereczki, bielizna dziecięca itp. Należy podkreślić operatywność kierowników zakładów w uruchamianiu tej dodatkowej produkcji i właściwego rozumienia programów oszczędnościowo-inflacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HelenaPorycka">Pracuję w zakładach „Córa” i na przykładzie mojego zakładu produkcyjnego mogę stwierdzić, że rzeczywiście prawie nie przekazujemy surowców odpadowych dla rzemiosła. Nawet z odpadów podszewki szyjemy: majteczki gimnastyczne, spodenki i inne ubranka. Uruchamiamy całe oddziały produkcji ubocznej. Doszliśmy nawet do tego, że od razu w wykrojach przewiduje się krojenie zarówno dużych sztuk odzieży, jak i elementów dla produkcji ubocznej. W ten sposób wykorzystuje się materiał prawie bezodpadowo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#HelenaPorycka">Nie tylko rzemieślnicy nie otrzymują odpadów z przemysłu. Dotyczy to również spółdzielczości, która swoją produkcję opierała w dużej części na odpadach przemysłowych. Resort powinien przemyśleć tę sprawę. Trzeba jakoś zaopatrzyć spółdzielczość i rzemiosło.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#HelenaPorycka">Dobrze, że staramy się produkować oszczędnie, ale oby nie była to oszczędność przesadna. Klienci narzekają, że płaszcze i suknie szyte są tak, że po krótkim okresie niszczą się i tracą wygląd. Realizacja programu oszczędnościowego nie może wpływać na obniżenie jakości, funkcjonalności i okresu użytkowania wyrobów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JadwigaBecelewska">Trzeba podkreślić, że zakłady przemysłu lekkiego z całą powagą podeszły do realizacji programów oszczędnościowych. Zrozumiano trudną sytuację rynkową. Kiedyś odpady i resztki nie były wykorzystywane. W moim zakładzie „Modena” uruchomiono oddział zatrudniający emerytów, którzy produkują odzież dla dzieci. Cieszy się ona dużym powodzeniem na rynku. Moglibyśmy jeszcze bardziej rozwinąć tę produkcję, ale nie mamy środków na zakup maszyn szwalniczych dla chałupników.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JadwigaBecelewska">Niektóre zakłady stosują tylko wykroje w rozmiarach wzrostowowiekowych, grupy A i B, prawie nie produkują w grupach C i D. Osoby tęższe nie mogą dostać gotowego płaszcza, kostiumu, czy sukni.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JadwigaBecelewska">Sytuacja zaopatrzeniowa w zakładach przemysłu odzieżowego nie jest najlepsza. Nie mamy dodatków do wykańczania odzieży, brak jest nici, guzików, suwaków itp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#LechGrobelny">Jak wynika z dyskusji, obserwujemy duży postęp w realizacji programów oszczędnościowych, zwłaszcza w zakresie oszczędnego wykorzystania surowców i materiałów. Program oszczędnościowy dotyczy jednak nie tylko tej dziedziny powinien on obejmować również oszczędności w wykorzystaniu części zamiennych, maszyn, paliwa, energii. Na niezadowalającą jeszcze sytuację w tej dziedzinie wskazują przedłożone nam materiały Najwyższej Izby Kontroli. Realizacja programów oszczędnościowych w tych dziedzinach wymaga jednak nakładów finansowych, którymi zakłady nie dysponują w dostatecznej wielkości. Brak jest środków na modernizację techniczną zakładów przemysłu lekkiego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#LechGrobelny">Na zakup nowych, maszyn nie ma co liczyć, wobec tego trzeba podejmować niezbędne kroki, aby te, które są służyły jak najdłużej. Należałoby uruchomić regenerację części zamiennych, zwłaszcza że do wielu maszyn starego typu nie wytwarza się już części zamiennych. Trzeba je produkować we własnym zakresie. Przedsięwzięcia w tej dziedzinie muszą być ujęte w zakładowych programach oszczędnościowych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#LechGrobelny">Zarówno w referacie, jak i w dyskusji wskazywano, że zakłady opracowały programy oszczędnościowe w sposób ostrożny, nie chciały planować przedsięwzięć, których wykonanie będzie niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#LechGrobelny">Duże oszczędności paliwa może przynieść likwidacja zbędnych przewozów. Należałoby ograniczyć przewożenie półproduktów z jednego zakładu do drugiego.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#LechGrobelny">Program oszczędnościowy powinien obejmować również różnego rodzaju przedsięwzięcia mające na celu poprawę organizacji pracy, lepsze wykorzystanie maszyn i sprzętu. Instytuty naukowe muszą opracować nowe schematy organizacyjne przedsiębiorstw, które pozwoliłyby lepiej wykorzystać pracę ludzką i maszyny. Ma to istotne znaczenie przy odczuwanym niedoborze zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HenrykaPrąc">Na spotkaniach z wyborcami, krytykowano rynkową ofertę przemysłu lekkiego, wskazując, że nie można dostać wielu rozmiarów bielizny i odzieży. Nie możemy dopuścić do tego, ażeby realizacja programów oszczędnościowych odbiła się niekorzystnie na zaopatrzeniu pewnej części konsumentów. Nie musimy być rozrzutni, ale trzeba oszczędzać rozsądnie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#HenrykaPrąc">Wiele uwag krytycznych wywołuje jakość wyrobów przemysłu lekkiego. Wykroje są zbyt skąpe, a materiały z których szyje się odzież i bieliznę tak wycienione, że skraca się ich żywotność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławaJabrzyk">W moim przedsiębiorstwie program oszczędnościowy jest traktowany z całą powagą. Staramy się go realizować począwszy od pierwszej fazy produkcji tkaniny. Zaostrzono wymogi jakościowe w teksturowni, tkalni i wykańczalniach. Doprowadziło to do zmniejszenia produkcji tkanin w II i III gatunku.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WładysławaJabrzyk">Przędzę odpadową staramy się wykorzystywać w produkcji ubocznej, a odpady, które kiedyś były wyrzucane odbiera od nas spółdzielnia „Opolanka” i produkuje się z nich kilimki, dywaniki, poduszki ozdobne itp. Różnego rodzaju wyroby z odpadowych tkanin produkowane są także na oddziale pracy chronionej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WładysławaJabrzyk">Otworzyliśmy własny sklep, który sprzedaje wyroby z tkanin odpadowych, cieszące się dużym powodzeniem u klientów. W ten sposób uzyskujemy dodatkowe dochody.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WładysławaJabrzyk">Na podstawie uchwały nr 88 Rady Ministrów zwiększono nam w ub.r. plan produkcji o 250 tys. metrów bieżących tkanin. W tym roku produkcję tę włączono nam do planu, co powoduje duże trudności z jego wykonaniem. Wpłynęło to nawet na obniżenie zarobków na niektórych oddziałach produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WładysławaJabrzyk">Dyrektor zespołu NIK Jerzy Mężyński: W toku kontroli odnotowaliśmy przypadki karygodnego postępowania np. sprzedaży resztek i maszyn i to nie tylko rzemieślnikom. Tak postępowały np. zakłady „Pilica” w Tomaszowie Mazowieckim, które nie oddawały resztek do BOMiS-u, a po kumotersku sprzedawały je rzemieślnikom. Te same Zakłady zakupiły maszyny w Radomsku i po niewielkim remoncie sprzedały je po wysokich cenach. W wyniku kontroli odwołano dyrektora tego przedsiębiorstwa i wyciągnięto konsekwencje służbowe w stosunku do innych winnych.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WładysławaJabrzyk">Wykazy sprzedanych maszyn przez poszczególne zakłady przekazano izbom skarbowym. Okazuje się, że maszyny te były sprzedawane nie tylko rzemieślnikom, ale również osobom nieuprawnionym. Zdarzało się też, że zakłady kupiły maszyny, które obecnie nie są użytkowane.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WładysławaJabrzyk">Wiele niedociągnięć stwierdzono w zakresie ewidencji i rozliczeń surowców produkcyjnych, m.in. w zakładach przemysłu odzieżowego w Brzezinach. Mimo naszych zaleceń pokontrolnych nie nastąpiła tam poprawa i zmuszeni byliśmy wystąpić o zaostrzenie sankcji w stosunku do tego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WładysławaJabrzyk">Nie zawsze właściwie rozumiana jest sprawa modernizacji przedsiębiorstwa i wykorzystania posiadanego sprzętu i maszyn. Są przedsiębiorstw, które chomikują u siebie zbędne maszyny, nie przekazują ich innym przedsiębiorstwom z danej branży. Należy przyjąć zasadę, że zarówno maszyny, jak i materiały powinny być w pierwszej kolejności przekazywane przedsiębiorstwom podległym jednej branży, a dopiero w przypadku nadmiaru rzemieślnikom.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WładysławaJabrzyk">Wiceminister przemysłu chemicznego i lekkiego Mirosław Jędrzejczak: Problematyka oszczędności zawsze znajdowała się w centrum uwagi resortu przemysłu lekkiego. Powszechnie występuje konieczność oszczędzania surowców i materiałów oraz energii, jak również wszystkich innych czynników produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#WładysławaJabrzyk">Wysoka ocena poselska trochę mnie martwi; wołałbym usłyszeć więcej uwag krytycznych. Resort dysponuje materiałami NIK, danymi statystycznymi i innymi, z których wynika, że nie wszystkie przedsiębiorstwa w całości wykorzystują możliwości oszczędzania. Trzeba pobudzać je w tym kierunku. Pragnę zapewnić, iż resort wykorzysta dzisiejsze obrady, aby ponownie zwrócić uwagę przedsiębiorstwom, iż należy zwiększyć dbałość o oszczędzanie.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#WładysławaJabrzyk">W referacie stwierdzono, że nastąpił wydatny wzrost wydajności pracy, ale towarzyszył mu wzrost kosztów i materiałochłonności. W efekcie w 1983 r. spadła rentowność w przemyśle lekkim. Wzrosły bowiem koszty, a przedsiębiorstwa nie rekompensowały tego wzrostem cen wyrobów. Podnoszenie wydajności pracy przy jednoczesnym zwiększaniu cen wyrobów jest oczywiście zjawiskiem pozytywnym, właśnie z punktu widzenia realizacji programu antyinflacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#WładysławaJabrzyk">Rząd podjął decyzje, ażeby programy oszczędnościowe zostały zweryfikowane do końca marca br. Zrobimy to oczywiście również w naszym resorcie. Jeżeli duże przedsięwzięcia oszczędnościowe wymagają poważnych nakładów inwestycyjnych lub asygnowania znacznych środków finansowych na inne cele, to takie pozycje trzeba usunąć z programów oszczędnościowych. Problem ten rzadziej występuje w przemyśle lekkim, niż w przemyśle chemicznym.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#WładysławaJabrzyk">W dyskusji poruszono sprawę I kategorii zatrudnienia. Rozumiem, że chodzi tu przede wszystkim o snowalnie, ale nie tylko. Na spotkaniach z dyrekcjami i załogami zakładów często słyszymy, iż podstawową barierą wzrostu produkcji w przemyśle lekkim jest niewystarczające zatrudnienie. Jednocześnie postuluje się przesuwanie dalszych grup zatrudnionych do I kategorii. Posunięcia takie tylko spotęgują wspomniany niedobór. Tak więc do przyznawania I kategorii zatrudnienia należy podchodzić z rozwagą. Decyzje takie muszą być przy tym, sprawiedliwe. Chodzi o to, że nie wszyscy pracują w jednakowych warunkach. Porównanie pracy tkacza przy 105 decybelach z pracą w snowalni uświadamia, że nie można tych czynności traktować jednakowo. W przemyśle chemicznym 80% zatrudnionych zaliczono do I kategorii, a kategorię tę chcą uzyskać również np. laboranci, którzy bywają w hali produkcyjnej przeciętnie 1–2 godziny dziennie. Czasami słyszy się głosy, że w niektórych zawodach poszliśmy za daleko, zaliczając je do I kategorii zatrudnienia. Przydałoby się więc dokonanie weryfikacji, ale w obu kierunkach. Musimy pamiętać, że działamy dla dobra społeczeństwa, a przede wszystkim dla zwiększenia produkcji.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#WładysławaJabrzyk">Nie można dopuścić do tego, by realizacja programów oszczędnościowych spowodowała negatywnie skutki w postaci odejścia od produkcji dużych rozmiarów np. odzieży. Dobra jakość to substytut ilości, pociąga bowiem za sobą zmniejszenie zapotrzebowania na poszczególne wyroby. Oczywiście chodzi o jakość użytkową, nie tylko wizualną.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#WładysławaJabrzyk">Kłopoty z produkcją wszystkich rozmiarów to temat tak stary, jak przemysł lekki. Były już różne próby oddziaływania, które miało przynieść lepsze zaspokajanie potrzeb. Były np. polecenia, aby tworzyć komórki produkujące wyroby dla osób o nietypowych rozmiarach; produkowano marynarki bez wszytych rękawów, spodnie niezawiśle te itp.; żadne z tych posunięć nie rozwiązało sprawy. A przecież przemysł lekki stosuje prawie wyłącznie ceny umowne. Można więc odpowiednio skalkulować i wycenić różne „rozmiarowzrosty”.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#WładysławaJabrzyk">Pocieszające jest, że wzrosła produkcja, co pozwala myśleć o jakości i „rozmiarowzrostach”. Uważam, że jest to również sprawa dystrybucji. Konsumenci o rozmiarach typowych też mają w sklepach kłopoty. Trzeba wspólnie oddziaływać na przemysł, żeby problem „rozmiarowzrostów” został rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#WładysławaJabrzyk">Niezupełnie zgadzam się z poglądem, że wskutek realizacji programu oszczędnościowego spotykamy się z tendencją do pocieniania tkanin. Stwierdzamy w resorcie z zaniepokojeniem, że sytuacja pogarsza się w innym sensie, a mianowicie - na sztukę wyrobu zużywa się obecnie więcej surowca niż np. 3 lata temu. A więc problemem nie jest pocienianie, a zbyt wielkie niekiedy zużycie surowca. Oczywiście, przy 300 tys. asortymentów można przytoczyć przykłady, świadczące o tym, że bywa inaczej. Należy brać pod uwagę i to, że zakłady często upraszczają sobie zadanie, produkując grubszą przędzę. Jestem zdania, że użytkownicy będą zadowoleni z cieńszych, ale wysokiej jakości tkanin.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#WładysławaJabrzyk">Posłowie wyrażali zaniepokojenie gorszym zaopatrzeniem rzemiosła. Sytuacja - naszym zdaniem - jest taka, że rzemieślnicy uganiają się za tkaninami pełnowartościowymi. Firmy polonijne i zakłady rzemieślnicze, rosnące jak grzyby po deszczu, a zatrudniające dotychczasowych pracowników przemysłu lekkiego, nastawiają się na wytwarzanie rzeczy najmniej pracochłonnych, a przynoszących większe zyski. Charakterystyczne jest np., że w firmach polonijnych najwięcej pracuje krawców.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#WładysławaJabrzyk">Omawialiśmy niedawno gospodarkę skórami. Dobrze byłoby, gdyby rzemieślnicy interesowali się przerabianiem np. skór końskich, łbów dzików i innych materiałów tej klasy, ale oni domagają się skór chromowanych. Pragnę przypomnieć, że resort nasz nigdy nie zajmował się zaopatrywaniem rzemiosła. Pulę towarową oddajemy do dyspozycji handlu, który je dzieli. Mamy np. kłopoty z zapewnieniem tkanin do przeszycia na pościel w naszych zakładach, podczas gdy inne jednostki (poza przemysłem kluczowym) są zaopatrywane. To samo jest z tkaninami koszulowymi. Nasz przemysł ich prawie nie otrzymuje, choć potrafiłby zrobić koszule lepsze i tańsze.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#WładysławaJabrzyk">Poseł W. Jabrzyk poruszyła sprawę uchwały nr 88. Dziś podpisałem ostatnie pisma do przedsiębiorstw w sprawie wolnych środków. W resorcie tylko 4 zakłady zostały pozbawione środków wolnych od PFAZ, a ponad dwadzieścia otrzymało kwoty pomniejszone z tytułu niepełnego wykonania umów. Wszystkie inne zakłady środki te otrzymały. Taką samą kwotę przydziela się im na 1984 r., oczywiście pod warunkiem, że nie zmniejszą produkcji, np. wskutek tego, że przestaną pracować w wolne soboty. Nie ma podstaw, ażeby - jak o tym mówiono - obniżyć wynagrodzenia wskutek działania uchwały nr 88.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#CecyliaModeracka">Zabieram głos zachęcona uwagą ministra M. Jędrzejczaka, iż zbyt mało było głosów krytycznych. Program antyinflacyjny i program oszczędnościowy są czymś nowym i dla resortu i dla posłów, którzy znają je raczej teoretycznie. Przestudiowanie otrzymanych materiałów prowadzi do wniosku, że w programach jest wiele mankamentów. Z materiałów NIK dowiadujemy się, że programy przedsiębiorstw nie były kontrolowane przez resort. Treść programów obejmuje często tylko takie elementy, które wchodzą w skład obowiązków przedsiębiorstwa, nie powinny więc tam w ogóle się znaleźć. Szczegółowa kontrola resortu powinna doprowadzić do wyeliminowania z programów oszczędnościowych przedsiębiorstw takich zapisów. Musimy pamiętać, że oczekiwania społeczne są ogromne. Tymczasem programy oszczędnościowe powstawały często bez udziału załóg, bez kontaktu z mistrzami. Efekty gabinetowych prac nad programami są nieadekwatne do potrzeb. Powiedziałabym, że są to dopiero programy „w pieluszkach”. Na efekty będziemy czekali. Programy oszczędnościowe obejmują przecież okres lat 1983–1985, z czego wynika, że dopiero zaczynamy je realizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Domagamy się dokonania rzetelnej oceny realizacji programów oszczędnościowych. W tym celu należy przyjąć jakieś jednolite kryteria, a w materiałach tego nie znaleźliśmy. Trzeba przecież do czegoś się odnieść. Przedsiębiorstwa podchodziły do sporządzania programów z różnych poziomów. Niektóre przedsiębiorstwa „nakręcały” koszty i mogą dzięki temu wykazać się dużymi oszczędnościami. NIK zwraca uwagę na potrzebę zweryfikowania norm, co istotnie jest potrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZenonSzulc">Dokonana przez nas ocena realizacji programów oszczędnościowego i antyinflacyjnego była pierwszą, ale oczywiście nie ostatnią. Programy realizowane będą do końca 1985 r. Będziemy do tego tematu wracali. Nie widzę potrzeby, aby po dzisiejszym posiedzeniu komisja występowała z opinią lub dezyderatem. Wnioski z dyskusji powinny być przyjęte przez resort. Wiemy, że w najbliższym czasie ma być dokonana rewizja programów z uwzględnieniem wniosków pokontrolnych. Kolejne programy (po ich modyfikacji) będą przedmiotem dalszych ocen.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ZenonSzulc">Sejm dokonał modyfikacji mechanizmów reformy, które mają lepiej wymuszać efektywność gospodarowania. Koszty w wielu przedsiębiorstwach rosną. Dzieje się tak często wskutek braku skutecznych metod oddziaływania na gospodarkę przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#ZenonSzulc">Zarysowały się dziś dwie grupy wniosków: wnioski dyscyplinujące procesy produkcyjne, dotyczące rewizji i kontroli przestrzegania norm, a także wykorzystania czasu pracy oraz wnioski zmierzające do doskonalenia technologii i procesów produkcyjnych. Często okazuje się, że do realizacji tych ostatnich wniosków potrzebne są inwestycje lub modernizacje ze środków własnych przedsiębiorstw. W drugiej grupie wniosków ważną sprawą jest ocena, czy środki inwestycyjne niezbędne dla doskonalenia procesów produkcyjnych gwarantują dobry ich poziom. Na inwestycje wydajemy dużo, ważne jest zatem, żeby to, co się zrobi, było możliwie nowoczesne i gwarantowało oszczędność surowców, materiałów i energii.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#ZenonSzulc">Ważnym elementem, który powinien być brany pod uwagę przez resort przy kontroli realizacji programów oszczędnościowych, powinno być przekonanie załóg i dyrekcji, iż nie pracują najlepiej jak tylko mogą. Stanowisko takie znajduje często wyraz w rozmowach jakie prowadzimy w zakładach pracy. Konieczne w związku z tym jest upowszechnienie informacji o zużyciu surowców, materiałów i energii w innych zakładach, przede wszystkim najlepszych. Pobudzi to do twórczego działania i pozwoli zorientować się, na jakim miejscu dany zakład się znajduje. Mamy ambitne załogi. Trzeba do nich dotrzeć z informacją o tym, co robi konkurencja - krajowa i zagraniczna.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#ZenonSzulc">Autorzy ustawy o samorządzie pracowniczym liczyli na to, że przez utworzenie organów samorządowych wzmożone będą działania kontrolne. Niestety, spotykamy się z przykładami, świadczącymi o niedowładzie czynnika społecznego w przedsiębiorstwie, o niedostrzeganiu działań sprzecznych z prawem, spekulacyjnych i innych. Stąd potrzeba szerokiej pracy nad podnoszeniem świadomości członków organów samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#ZenonSzulc">Była też mowa o negatywnych skutkach przesadnego oszczędzania. Odczucie jest takie: we wszystkich przypadkach, kiedy przemysł dostarcza do sklepów np. koszule, ceny są niższe niż w sklepach prywatnych, oferujących wyroby z tego samego surowca. Społeczeństwo pragnie, żeby rzemiosło bardziej nastawiło się na usługi, a przede wszystkim na naprawy, zaś przemysł państwowy produkował wyroby gotowe. Rzemiosło mogłoby włączyć się do produkcji półfabrykatów, wspomagając w ten sposób przemysł.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#ZenonSzulc">Nie zawsze trzeba, by rzemiosło wyręczało przemysł w produkcji.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#ZenonSzulc">Pocieszające są sygnały, że przemysł poświęca więcej uwagi wykorzystywaniu odpadów produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#ZenonSzulc">W dalszej części posiedzenia komisja jednogłośnie przyjęła dezyderat, skierowany do prezesa Rady Ministrów, w sprawie przemysłu lniarskiego.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>