text_structure.xml
44.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZofiaOlejnik">Dnia 14 lutego 1984 r. Sejmowa Komisja Przemysłu Lekkiego, obradująca pod przewodnictwem poseł Dobromiły Kulińskiej (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZofiaOlejnik">- informację o realizacji dezyderatów i opinii uchwalonych przez Komisję Przemysłu Lekkiego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#ZofiaOlejnik">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, z wiceministrem Mirosławem Jędrzejczakiem, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy RM, Zrzeszenia „Polski Len” i zakładów przemysłu lekkiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#DobromiłaKulińska">Omawiać dziś będziemy realizację dezyderatów i opinii uchwalonych w latach 1980–83. Pomocne nam w tym będą materiały resortowe, otrzymane z NIK, a także nasze własne spostrzeżenia z wizyt poselskich. W informacji resortowej przedstawiono poszczególne problemy i sposób ich rozwiązywania, zaś NIK kontrowersyjnie ustosunkował się do niektórych zagadnień. Musimy wyciągnąć własne wnioski. Nie będzie to łatwe, gdyż w międzyczasie nastąpiły przemiany związane z reformą gospodarczą i niektórych spraw nie można było w związku z tym rozwiązać. Najwięcej uwagi należałoby poświęcić sprawom najważniejszym m.in. problemom przemysłu lniarskiego, gospodarce materiałowo-surowcowej i sytuacji płacowej w przemyśle lekkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyMężyński">Nasz zespół przeprowadził w IV kw. ub.r. kontrolę stanu realizacji niektórych dezyderatów i opinii uchwalonych przez komisję w latach 1980–83. Kontrolowano m.in. zaopatrzenie w surowce, wyposażenie techniczne zakładów, sytuację kadrową i system wynagrodzeń, warunki pracy oraz stan bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyMężyński">Najwięcej problemów ma przemysł lniarski. Można stwierdzić, że rola i znaczenie tego przemysłu, bazującego na przerobie krajowych włókien naturalnych, nie były doceniona. Środki przyznawane na modernizację były zupełnie niewystarczające, a przemysł ten nie był w stanie wygospodarować własnych środków na dokonanie kompletnej modernizacji. W efekcie szybko postępowała dekapitalizacja majątku trwałego zakładów przerabiających len i konopie, a ich potencjał produkcyjny w okresie ostatnich kilku lat uległ poważnemu ograniczeniu. Np. roszarnie w ciągu 13 ostatnich lat utraciły blisko 47% zdolności produkcyjnych. Spowodowane to było likwidacją 11 zakładów roszarniczych, w tym aż 6 - z powodu całkowitej dekapitalizacji środków trwałych. O blisko 1/3 zmniejszeniu uległa też produkcja przędzy i tkanin lniano-konopnych. Ze względu na zużycie majątku trwałego, w tym zwłaszcza maszyn i urządzeń, konieczne jest odtworzenie parku maszynowego co wiąże się z koniecznością zdobycia środków finansowych na ten cel oraz znalezienie producentów nowych maszyn i urządzeń. Żadnego z tych problemów przemysł lniarski nie będzie w stanie rozwiązać we własnym zakresie, potrzebna jest mu konkretna pomoc. Konsekwencją zmniejszenia się potencjału wytwórczego przemysłu lniarskiego było ograniczenie areału upraw lnu o 60% i konopi o 80%. Zmniejszył się także o ponad połowę skup słomy lnianej, a konopnej o ponad 70%. Obniżał się również skup włókna lnianego i konopnego produkowanego przez indywidualnych rolników. W ub.r. lubelskie przedsiębiorstwo obrotu surowcami włókienniczymi i skórzanymi wstrzymało skup uprzednio zakontraktowanego włókna konopnego i lnianego; skupywano je tylko na specjalne zaświadczenia potwierdzające, że rolnik został dotknięty wypadkiem losowym. I tak, z powodu nieodbierania przez przemysł cennego surowca, nie wykorzystano możliwości jego zagospodarowania. Należy dodać, że surowiec ten, o wyjątkowo dużych walorach użytkowych, uzyskuje się przy stosunkowo niewielkich nakładach, bez angażowania do jego produkcji maszyn i urządzeń, energii elektrycznej, paliw itp. środków, których używa się w procesie produkcji przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JerzyMężyński">Sytuacja w przemyśle lniarskim musi poważnie niepokoić, biorąc pod uwagę zwłaszcza stan zaopatrzenia rynku w wyroby włókiennicze. W tej dziedzinie najdłużej utrzymuje się głęboki regres produkcji. Nie można zapominać, że poprzez wzrost produkcji przemysłu lniarskiego można niemało oszczędzić na imporcie surowców włókienniczych, jak również uzyskać dewizy dzięki eksportowi.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JerzyMężyński">Należy zwrócić też uwagę na sprawy kadrowe i systemy wynagrodzeń. Niektóre przedsiębiorstwa, broniąc się przed gwałtownym spadkiem zatrudnienia, nie czekały na opracowanie przez resort systemu wynagrodzeń, ale we własnym zakresie zaczęły wprowadzać różnego rodzaju rozwiązania. Początkowo stosowano specjalne dodatki za sam fakt przychodzenia do pracy, później zaczęto przechodzić na bardziej udoskonalane motywacyjne systemy wynagrodzeń. W niektórych przedsiębiorstwach przemysłu bawełnianego i skórzanego przyniosły one dobre efekty, wzmocniły dyscyplinę pracy i zwiększyły jej wydajność, wzbudziły także zainteresowanie pracą w wolne soboty. Pozwoliło to na zwiększenie produkcji pomimo występowania niedoborów kadrowych. Powiodły się działania ministerstwa zmierzające do powstrzymania odpływu kadr z przemysłu lekkiego. Średnie płace w przemyśle lekkim zbliżyły się do średnich płac w przemyśle przetwórczym, co wpłynęło pozytywnie na stabilizację kadr.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JerzyMężyński">Przyjęcie przez Sejm nowych ustawowych rozwiązań w zakresie systemów wynagrodzeń stwarza olbrzymie szanse przedsiębiorstwom prężnym, dobrze zorganizowanym, umiejącym myśleć kategoriami ekonomicznymi, a jednocześnie kryje w sobie ogromne niebezpieczeństwo dla przedsiębiorstw słabych. Wydaje się, że nieodzowne będzie udzielenie im pomocy przez organ założycielski, zwłaszcza w przypadku przedsiębiorstw położonych daleko od ośrodków miejskich.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JerzyMężyński">Warunki pracy w zakładach przemysłu lekkiego oraz stan bezpieczeństwa i higieny pracy w ostatnich kilkunastu latach ulegały stałej poprawie, ale postęp jest nadal niedostateczny. Prowadzone badania natężenia i stężenia szkodliwych czynników dla zdrowia i życia człowieka wskazują, że na wielu stanowiskach pracy przekraczają one jeszcze dopuszczalne normy. Bardzo trudne warunki pracy i niedoskonały stan bhp, obok nieatrakcyjnego systemu płac, stanowią podstawowy czynnik dużego odpływu pracowników. Wydaje się, że prace nad zmniejszeniem np. hałasu, zapylenia czy toksyczności powinny być koordynowane przez odpowiednie jednostki organizacyjne, które jednocześnie powinny dbać o wdrażanie odpowiednich rozwiązań w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JerzyMężyński">Funkcjonowanie przemysłu lekkiego wymaga takie zapewnienia prawidłowych warunków skupu i gospodarowania surowcami włókienniczymi i skórzanymi, wykorzystania surowców wtórnych, tworzenia odpowiednich warunków do rozwoju pracowniczego ruchu racjonalizatorskiego i wynalazczego.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JerzyMężyński">Dla pełnej i prawidłowej oceny sytuacji w dziedzinach objętych omawianymi dziś dezyderatami i opiniami trzeba mieć na uwadze, że część z nich była uchwalona jeszcze przed wprowadzeniem reformy gospodarczej. Obecnie ministerstwo nie może nakazać poleceniem administracyjnym wykonania określonych zadań. Należy więc oczekiwać, że resort oddziaływać będzie przy pomocy rozwiązań o charakterze motywacyjnym, jednak z zachowaniem swoistości całego systemu reformy gospodarczej, a w szczególności samodzielności przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZofiaOlejnik">Jako rolniczka jestem ogromnie zaniepokojona sytuacją, jaka panuje w przemyśle lniarskim i w całej branży. Nie myślałam, że prawdziwe były informacje gazetowe, że len odbierany był tylko na specjalne zaświadczenia. Okazuje się, że to prawda. Skup lnu jest bardzo niski; nie interesuje się nim ani rolnictwo, ani rząd. Na terenie woj. siedleckiego widać wyraźny upadek upraw lnu. Trzeba skoncentrować wszystkie środki, aby powstrzymać dekapitalizację przemysłu lniarskiego. W Szczytnie widzieliśmy maszyny, które pracują nieprzerwanie od ponad 50 lat. Mówimy o tym, że krajowi potrzeba dewiz. Właśnie przemysł lniarski mógłby ich dostarczyć, gdyż jego wyroby są bardzo poszukiwane, zwłaszcza w krajach II obszaru płatniczego. Tymczasem wyrobów lnianych nie ma ani w kraju, ani nie wykorzystujemy możliwości eksportowych. Nie skupuje się od rolników przerobionego włókna lnianego, choć jest ono wysokiej klasy i można z niego produkować, także na eksport wyroby bardzo dobrej jakości. W zakładach w Szczytnie jakość produkcji jest niska, bo przerabiają one zły surowiec. Powinniśmy dążyć do wykorzystania wszystkich możliwości skupu roszonego lnu od rolników indywidualnych. Trzeba jednak odpowiednio ustawić ceny, ponieważ proces uszlachetniania włókien jest bardzo pracochłonny.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszStasiak">Nie jest możliwe koncentrowanie uwagi na realizacji wszystkich uchwalonych przez nas dezyderatów i opinii. Nie można również wysuwać wniosku, że resort nie chce ich realizować. Na dzisiejszym posiedzeniu musimy znaleźć odpowiedź na pytanie o przeszkody utrudniające wykonywanie słusznych postanowień, określić skuteczną taktykę i program działania, aby konsekwentnie realizować podjęte wnioski i postulaty. Wiele spraw omawiamy przez kilka lat i nie się w dalszym ciągu nie zmienia. Czy możemy być bezradni? To oznaczałoby spadek autorytetu Sejmu i centralnych organów wykonawczych. Zastanówmy się więc, co należy poprawić, aby uwagi NIK mogły być w przyszłości mniej krytyczne. Dziś nieprawidłowości są bardzo duże, wielu spraw w ogóle nie podjęto lub potraktowano pobieżnie. Co zrobić - zgodnie z rozwiązaniami reformy gospodarczej - aby skłonić przedsiębiorstwa do działania zgodnie z interesem ogólnospołecznym? Jakie możliwości w tym zakresie widzi resort?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Zgadzam się, że nie możemy zbyt szczegółowo rozpatrywać realizacji wszystkich zgłoszonych przez nas wniosków, ale nie zgadzam się, aby wskazywać rządowi metody ich wprowadzania w życie. Rząd ma dosyć fachowców, aby te sprawy rozwiązywać, a rozliczyć go możemy przy udzielaniu mu absolutorium. Sprawa lnu budzi moje szczególne zainteresowanie, gdyż jest to jedyna branża w przemyśle włókienniczym, wytwarzająca niemal wyłącznie w oparciu o krajowe surowce. Już samo to wystarcza, aby ją usilnie rozwijać. Sprzyjało by to złagodzeniu trudności zaopatrzeniowych na rynku krajowym w wyroby przemysłu lekkiego, można by także znacznie rozwinąć korzystny eksport. Warto pamiętać, że pokrywamy np. 30% importu USA na wyroby przemysłu lniarskiego. Aktywizacja naszego handlu zagranicznego na rynku amerykańskim zaczyna się od lnu, dzięki temu można nawiązywać kontakty również w innym zakresie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W marcu 1982 r. interpelowałam w tej sprawie i otrzymałam pozytywną odpowiedź rządu. Długo zwlekano, ale w końcu przewodniczący Komitetu Gospodarczego RM J. Obodowski podjął 28 października 1982 r. decyzję o priorytecie dla przemysłu lniarskiego (odpowiednie dotacje, zatrzymywanie całej amortyzacji itp). Rozwiązania te miały obowiązywać do końca planu 3-letniego, jednak sytuacja w tym roku zmieniła się. Otrzymałam informację, że resort przemysłu chemicznego i lekkiego wystąpił z wnioskiem, aby przedsiębiorstwa branży lniarskiej zatrzymywały tylko 50% amortyzacji, a to przecież nie pokryje zapotrzebowania na środki inwestycyjne. Wiele inwestycji zostało już rozpoczętych i wstrzymanie ich oznaczać będzie ogromne marnotrawstwo. Decyzję Komitetu Gospodarczego należy konsekwentnie doprowadzić do końca, a resort musi się bezwzględnie zdecydować jaką drogą pójść. Połączenie chemii z przemysłem lekkim okazało się chyba niekorzystne, w efekcie nie wiadomo na co przeznaczyć środki. Spodziewam się odpowiedzi, że przeszacowanie majątku trwałego zwiększyło środki pozostające w dyspozycji przemysłu lniarskiego, jednak nie mogę się z nią zgodzić. Banki najlepiej wiedzą, ile przedsiębiorstw potrzebuje kredytu i jaką mają zdolność kredytową.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Wiele rzeczy zaniedbano - zlikwidowano roszarnie, tkalnie, przędzalnie itp., nie wykorzystuje się możliwości skupu od rolnictwa przerobionego lnu dobrej jakości. W latach 70 opracowano obszerny program modernizacji przemysłu lniarskiego, który zakładał znaczny import maszyn i urządzeń z krajów II obszaru płatniczego. Przemysł przepracował ten program i wychodząc naprzeciw trudnej sytuacji gospodarczej kraju, sformułował propozycje zakupu odpowiednich maszyn w krajach RWPG. Są możliwości importu z ZSRR, Czechosłowacji, czy Rumunii, trzeba więc pomóc przedsiębiorstwom.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">W innych sprawach, które były przedmiotem naszych dezyderatów i opinii trzeba oczywiście uwzględniać zmiany, jakie dokonały się w naszej gospodarce w ciągu ostatnich lat i uszanować samodzielność, samorządność i samofinansowanie się przedsiębiorstw. Jednak resort powinien ingerować wówczas, gdy działalność przedsiębiorstw jest niezgodna z interesem gospodarki narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MariannaStaniewska">Materiały NIK wskazujące na niewykorzystanie lnu, bawełny i niewłaściwy skup futer kompromitują resort. Ciągle podkreśla się dużą rangę wykorzystywania surowców wtórnych i poodpadowych, a w praktyce nie są one wykorzystywane. Urząd Gospodarki Materiałowej opracował program aktywizacji skupu i wykorzystania surowców. Ministerstwo Przemysłu Lekkiego nie czuje się jednak zobowiązane tym programem. Nie można ciągle przygotowywać i prowadzić badań. Chciałbym zapytać jak długo będziemy nad tym dyskutować. Należy wyciągnąć wreszcie wnioski i konsekwencje. Spraw tych nie można nadal tolerować.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#HenrykaFrąc">Myślę, że dobrze byłoby zaprosić na dzisiejsze posiedzenie komisji telewizję, aby wszyscy mogli zobaczyć i usłyszeć jak posłowie walczą z marnotrawstwem.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#HenrykaFrąc">Sytuacja w zakresie skupu surowców włókienniczych i skórzanych jest bardzo zła. Uważam, że należy wierzyć bardziej informacji NIK, niż materiałom resortu. W terenie jest rzeczywiście wiele niedociągnięć. W informacji resortu nie widzę odpowiedzi na dezyderat nr 2. W dalszym ciągu skóry niszczeją lub też po prostu są wyrzucane. Resort twierdzi, że likwidacja punktów skupu została spowodowana spadkiem skupu żywca. Co będzie, jeśli skup żywca ponownie wzrośnie?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#HenrykaFrąc">Jest nie do pomyślenia, aby w dobie kryzysu ciągle o tych sprawach mówić. Sprowadza się skóry z zagranicy, a co się dzieje ze skórami krajowymi?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WładysławaJabrzyk">Trzeba jeszcze raz dyskutować nad dezyderatami. Odpowiedź premiera na dezyderat w sprawie lnu nie satysfakcjonuje nas. Przemysł lniarski powinien się rozrastać, a nie maleć z roku na rok. Len jest tkaniną zdrową, której produkcja nie wymaga dużych nakładów. Dlaczego w ciągu ostatnich kilkunastu lat powierzchnia zasiewów lnu zmalała ponad dwukrotnie? Żaden zakład przemysłowy nie chce się podjąć produkcji maszyn dla przemysłu lniarskiego. Trzeba pamiętać, że len potrzebny jest nie tylko na eksport, ale również w kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LechGrobelny">Materiały NIK i materiały resortu są zbieżne jedynie we wstępie, a dalej znacznie się od siebie różnią. Sądzę, że nie można skorzystać z materiałów resortu. Interesujące byłoby odtworzenie posiedzeń komisji z ostatnich dwóch, trzech lat poświęconych sprawom przemysłu lniarskiego i surowców wtórnych. Przemysł nie chce kupować lnu tak, jakby nie dostrzegał, że w kraju był kryzys.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#LechGrobelny">Zamiast rozpatrywania materiału otrzymanego od resortu, należałoby materiał ten powtórnie zwrócić i skłonić resort do opracowania konkretnego programu działania.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#LechGrobelny">Potrzebne nam maszyny są produkowane w ZSRR, Bułgarii, Czechosłowacji i Rumunii i uważam, że można by je sprowadzić. Poza tym w latach 50 i 60 zakłady w Kamiennej Górze i Zduńskiej Woli produkowały odpowiednie maszyny, ale zaprzestały tej produkcji, gdyż nie miały odbiorców.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#LechGrobelny">Odtworzenie sieci skupu materiałów skórzanych i włókienniczych nie wymaga wielkich nakładów. Nie potrzeba na to dewiz. Okazuje się jednak, że jedynym efektem naszej pracy jest spadek liczby tych punktów z 985 do ok. 500. Czy postulaty poselskie przekraczają możliwości? Nie wolno nadal marnować surowców krajowych. Resort musi poinformować, co się konkretnie w tej sprawie robi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#HelenaPorycka">Historia mówi, że od wieków len uznawany był w Polsce za cenną roślinę, która była tradycyjnie w naszym kraju uprawiana. Dziś jest on traktowany nieprzychylnie. Powierzchnia upraw maleje, przemysł przetwórczy upada. Znajdowały się dewizy na zakup różnych licencji, również niepotrzebnych, a nie było środków na kupno maszyn dla przemysłu lniarskiego, np. w Związku Radzieckim. Czy resort czeka na zakończenie kadencji Sejmu, aby potem mógł znowu imponować programami? Twierdzę, że nie chodzi już o programy, ale o konkretną działalność. Chyba nie tylko w NIK są znawcy przedmiotu, ale także w przemyśle lniarskim.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#HelenaPorycka">To, co się dzieje w zakresie skupu skór jest nie do przyjęcia. Po 4 latach poruszamy te same tematy i słyszymy o tych samych błędach. Chciałam zapytać, jakie wnioski wyciągnięto?</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#HelenaPorycka">Należy wspomnieć jeszcze o dezyderatach nr 5 i 10, które dotyczą działalności Centralnego Instytutu Ochrony Pracy w przemyśle odzieżowym. 85% kobiet zatrudnionych w tym przemyśle ma deformację kręgosłupa. Nie można obok tej sprawy przechodzić obojętnie. Musimy pomóc w rozwiązaniu tego problemu.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#HelenaPorycka">Chciałabym, aby sprawy, o których mówiłam mogły zostać rozwiązane jeszcze w czasie obecnej kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CecyliaModeracka">W latach 50 pracowałam w dużych zakładach roszarniczych w Suwałkach. Zakłady te zostały zlikwidowane, jak mówiono - z przyczyn obiektywnych. Interesujące jest, że zawsze łatwo wyszukuje się takie właśnie obiektywne przyczyny.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#CecyliaModeracka">Ciągle wymaga się od innych wysokiej jakości pracy, nigdy nie zaczynając od siebie. Przez dwie kadencje resort ani razu nie przyznał się, że sam źle pracuje. Niewłaściwa praca w resorcie była zawsze usprawiedliwiana warunkami obiektywnymi. Uważam na tym przykładzie, że umiemy lepiej apelować niż pracować. Wynik pracy nie zależy od dyrekcji. W Kętrzynie np. i w Suwałkach potrafiono zagospodarować odpadki. Okazuje się więc, że jeśli się chce, to można dobrze zorganizować produkcję.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#CecyliaModeracka">Nie może być żadnego usprawiedliwienia dla marnotrawstwa. Dyskusja, jaką prowadzimy jest żenująca, gdyż nie potrafimy wyegzekwować zgłaszanych postulatów. Ministerstwo powinno stale pokazywać nam co robi. Wtedy będziemy mogli zastanowić się jaka jest wina resortu, co można naprawić i czy na sytuację wpływają tylko czynniki obiektywne. Uważam, że nasza praca nad dezyderatami i opiniami poszła na marne. Trzeba postawić pytanie - na jak długo?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#IrenaLipińska">Odpowiedź resortu na nasze dezyderaty może być uznana za niepoważną. Jeśli chodzi natomiast o realizację dezyderatów to poprawa jest tutaj niewielka. Nadal jest zbyt dużo urzędów, zrzeszeń itp. a nie odczuwa się pomocy w konkretnych sprawach.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#IrenaLipińska">Nasza komisja wizytowała wiele zakładów, na własne oczy mogliśmy przekonać się, jak wiele jest marnotrawstwa i niegospodarności. Uważam, że można by lepiej zabezpieczyć magazyny, w których niszczeją surowce. Potrzeba do tego jedynie trochę cementu i materiałów na pokrycie dachów. Powszechnie mobilizuje się społeczeństwo do oszczędzania, a faktycznie okazuje się, że marnotrawstwo jest ogromne.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#IrenaLipińska">Przyczyną zła jest bardzo często niewłaściwa działalność punktów skupu. W efekcie rolnik sprzedaje skóry prywatnie, gdyż nie może sobie pozwolić na oczekiwanie przez cały dzień w punkcie skupu i ewentualne dawanie łapówek pracownikom tego punktu. Konieczna jest zmiana tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#IrenaLipińska">Nie ma bodźców do podnoszenia jakości produkcji na eksport. Ze względu na brak materiałów zakłady produkcyjne nie przykładają należytej wagi do jakości produkcji, dbając przede wszystkim o ilość i wykonanie planu.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#IrenaLipińska">Mówiąc o realizacji naszych opinii i dezyderatów, trzeba stwierdzić, że władze traktują nadal przemysł lekki jako nie liczący się. Jest to niesłuszne, gdyż praca w tym przemyśle jest trudna i odpowiedzialna. Niezbędne jest zwiększenie dbałości o przemysł lekki, który posiada wielu dobrych pracowników, pomimo panujących tam ciężkich warunków i niskich płac.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BarbaraMajzel">Nie mówiliśmy dzisiaj o zagadnieniach motywacyjnego systemu płac, a jest to bardzo ważna sprawa, o której nie można zapominać. Płace w przemyśle lekkim wzrosły wtedy, gdy było tam małe zatrudnienie. Obecnie zatrudnienie wzrosło, ale fundusz motywacyjny zmalał i wskutek tego zarobki są niższe. Niewłaściwy jest także podział funduszu motywacyjnego. Obecny system spowoduje, że nasi pracownicy nie będą w stanie, z uwagi na szkodliwość pracy, pracować do ukończenia 55 roku życia. Są zakłady, w których pracownik przebywający na zwolnieniu lekarskim nie ma prawa do korzystania z funduszu motywacyjnego. Taka sytuacja prowadzi do pracy kosztem zdrowia pracowników.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DobromiłaKulińska">Ponieważ dyskutowaliśmy o problemach dotyczących branży lniarskiej proszę przedstawicieli tej branży o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JIllukowicz">Kuszę z przykrością stwierdzić, że od ponad 10 lat używa się sformułowania „rozwój przemysłu lniarskiego”. Jest to błąd, gdyż nie można mówić o rozwoju, ale o próbach powstrzymania rozpadu tego przemysłu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JIllukowicz">Istotną jest kwestia rodzimego surowca. Uprawy lnu zajmują obecnie jedynie 0,5% powierzchni upraw w kraju, podczas gdy dawniej zajmowały 0,9%–1% tej powierzchni. Jest to niezwykle niekorzystne, gdyż len jest bardzo cenną rośliną, którą można wykorzystać w całości (również do produkcji mebli). Bardzo trudno jest znaleźć odpowiedni substytut dla lnu. Układy produkcyjne istniejące w Polsce nie pozwalają na nasycenie rynku krajowego produktami z lnu, przy czym produkty te robią dużą karierę za granicą.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JIllukowicz">Restrykcje zagraniczne prawie wcale lub też jedynie częściowo dotykają produktów rolnych. USA importuje z Polski 30% całości swojego importu tego surowca. Dla porównania polska szynka pokrywa 17%, a nasza wódka 7% importu USA. Zniesienie decyzji władz amerykańskich klauzuli największego uprzywilejowania spowodowało obniżenie ceny o 25%. Trzeba jednak dodać, iż kupcy wyszli z propozycją, że będą w 1/4 partycypować w tej obniżce.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JIllukowicz">W najlepszych latach sprzedawaliśmy produkty lniarskie wartości 10 mln dolarów rocznie. W ub. roku sprzedaliśmy tych produktów za 6,5 mln dolarów, a produktów z wełny za 3,5 mln. Sprzedaż za wspomniane 6,5 mln dolarów nie stanowi górnej granicy naszych możliwości, gdyż w przypadku otrzymania wyższej oferty jesteśmy w stanie wrócić do dawnego poziomu. Czystego lnu moglibyśmy sprzedać 1 mln m i nawet więcej. Jest popyt na ten produkt, gdyż dostrzega się jego walory. W USA tkaniny lniane wykorzystywane są do produkcji zasłon oraz wieszane na ścianach, jako że len jest higroskopijny. Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że brak jest bodźców dla eksportu. Problem polega na tym, iż nie ma w ogóle stymulatorów oddziałujących na producentów lnu. Problem ten nie zostanie rozwiązany w pełni, dopóki nie zaczną działać prawa rynku.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JIllukowicz">Chciałbym prosić komisję o rozważenie możliwości rozwiązania naszych problemów poprzez wydanie aktu prawnego wyższego rzędu, np. decyzji Prezydium Rządu. Aby dokonać właściwej oceny sytuacji w przemyśle lniarskim i zdać sobie sprawę z istniejących niebezpieczeństw dla tego przemysłu należy podejmować skoordynowane działania, oparte na przepisach wysokiej rangi.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JIllukowicz">Niesłuszna była decyzja o pozbawieniu przemysłu lniarskiego amortyzacji, gdyż przemysł ten przez wiele lat odprowadzał znaczne sumy do budżetu. Jest to szczególnie niekorzystne obecnie, gdy przeprowadzamy modernizację przemysłu lniarskiego. Dla jej pełnego zakończenia brakuje nam w br. 1,1 mld zł. Dzieje się tak, pomimo że środki z zysku przeznaczone są w większości na rozwój przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JIllukowicz">Ogromna jest skala zaniedbań, wynikających m.in. z rozproszenia przedsiębiorstw i tendencji do działań odśrodkowych. Realizacja skoordynowanego i systemowego rozwoju w warunkach reformy gospodarczej jest trudna, jako że często występuje rozbieżność interesów partykularnych z interesem ogólnym. Problemu tego nie da się rozwiązać inaczej niż na podstawie aktów prawnych wyższego rzędu. Bez ich uchwalenia nawet dopływ środków nie pozwoli na uzyskanie efektów, o które chodzi.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JIllukowicz">Wracając jeszcze raz do problematyki eksportu, chciałbym zwrócić uwagę, że jest to eksport towarów przetworzonych. Przy obowiązującym kursie - dopłaty w 1985 r. wykorzystaliśmy w ok. 70%. Musimy się zdecydować, jaki model eksportu ma być preferowany. Uważam, że eksportując nasze wyroby nie burzymy rynku krajowego, a wprost przeciwnie, jesteśmy w stanie zabezpieczyć część wyższych potrzeb społecznych. W naszej branży, w przeciwieństwie do innych branż, eksport nie powoduje zachwiania sytuacji na rynku krajowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanOlczak">Padło pytanie, czy producenci odchodzą od produkcji wyrobów z czystego lnu - jest to prawda. USA, rynki skandynawskie chcą kupować więcej i moglibyśmy im sprzedać znacznie większe ilości naszych wyrobów. W zakładach pracy obserwuje się naturalne dążenie do zapewnienia pracownikom przyzwoitych zarobków, konieczny jest więc wzrost produkcji. Wydajność pracy przy obróbce czystego lnu jest nie najwyższa. Np. prządka może obsługiwać tylko dwie strony maszyny, natomiast gdy dodamy do lnu 30% włókien poliestrowych wówczas może obsługiwać 3 strony i wydajność pracy jest znacznie wyższa. W ostatnich dwóch latach odeszło z mojego zrzeszenia półtora tysiąca pracowników i trzeba było ograniczyć produkcję czystego lnu. Dzieje się tak, bo przy obróbce czystego lnu jedna tkaczka obsługuje 3–4 krosna, gdy zaś przerabia się bawełnę to przy tym samym wysiłku mogłaby obsłużyć 6–8 krosien. Dwa lata temu współczynnik zmianowości w naszej branży wynosił 2,86, zaś w styczniu 1982 r. powszechnie dominował system dwuzmianowy. I w jednym i w drugim przypadku wytworzyliśmy 10 mln m tkanin, ale zmienił się asortyment, nastąpiło odejście od czystego lnu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanOlczak">Bez preferencji, jakie mieliśmy w ub. roku, nie zdołamy odtworzyć starzejącego się parku maszynowego. Odpowiadając na zarzuty, że przejadamy zyski, pragnę podać, że z 386 mln zł amortyzacji - 168 mln zł odprowadziliśmy do budżetu, zaś zysk wyniósł 196 mln zł. Z tej sumy 143 mln zł przeznaczyliśmy na rozwój i tylko 42 mln zł dla załóg. Gdy amortyzacja zostanie utrzymana w wysokości 50%, wówczas nic nam nie zostanie na inwestycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZenonSzulc">Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu skuteczne jest działanie naszej komisji? Opinie i dezyderaty uchwalone przez nas nie były w minionym trzyleciu przez nikogo kwestionowane, nie podważano ich słuszności i celowości. W jakim stopniu więc zostały zrealizowane? Niektóre - jak np. dotyczące płac, czy elementów motywacyjnych, dały określone efekty. Tym większe oburzenie posłów, budzi fakt, że niektóre sprawy nie zostały praktycznie nawet podjęte. Czy to jest wina resortu, czy sposobu zarządzania i pośrednich metod? W materiałach przedstawionych przez NIK zawarto wiele odpowiedzi, podano sporo przykładów niedowładu organizacyjnego. Najwięcej uwagi poświęcamy branży lniarskiej, która powinna się rozwijać, a tymczasem podupada. Zgłaszam więc wniosek, aby wyłonić zespół lub podkomisję dla opracowania dezyderatów do premiera, ministra przemysłu chemicznego i lekkiego oraz pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej, w których ocenimy stopień realizacji naszych dotychczasowych wystąpień, jak również przyczyny nieskuteczności podejmowanych działań. Musimy zastanowić się na ile winien jest niedowład organizacyjny, na ile niedoskonałe mechanizmy zarządzania itp. Nie możemy mieć poczucia, że propozycje słusznych działań nie są w ogóle zauważane, a działalność komisji jest nieskuteczna. Sam dezyderat proponowałbym uchwalić na najbliższym posiedzeniu komisji.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ZenonSzulc">Wiceminister przemysłu chemicznego i lekkiego Mirosław Jędrzejczak: Rozumiem rozgoryczenie posłów i ostrość stawianych postulatów i wniosków, ale padają one chyba za wcześnie. Problemy przemysłu lniarskiego muszą być rozpatrywane na tle całego przemysłu lekkiego. Gdy rozpoczynałem pracę zajmowałem się produkcją w branży bawełnianej, ale obecnie bliższe są mi sprawy przemysłu lniarskiego. Opracowaliśmy kilka wersji uchwały w sprawie pomocy dla przemysłu lniarskiego. Próbujemy w nich odpowiedzieć na pytanie, co zrobić, aby rolnictwo chciało produkować i uprawiać len, jak zdobyć maszyny do tej uprawy itp. Na początku lat 80 podjęto uchwałę nr 177 w sprawie rozwoju upraw lnu, celem zaspokojenia potrzeb przemysłu. W decyzji Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów nr 17 zastanawiano się co zrobić, aby przemysł lniarski mógł przerobić len dostarczany mu w znacznie mniejszych ilościach niż w przeszłości. Na marginesie pragnę zauważyć, że zapas włókien lnianych wynosi dziś 90 dni, gdyż ograniczają go możliwości przerobowe przędzalni. Wspólnie z przedsiębiorstwami i innymi organizacjami przemysłu lniarskiego od lat domagamy się, aby preferencje dla naszej branży były stale utrzymywane.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#ZenonSzulc">Decyzja nr 17 jest dość skuteczna. W 1982 r. 28 przedsiębiorstw przemysłu lniarskiego zostało zwolnionych z wpłat amortyzacji do budżetu, zaś w ub. roku - 22 przedsiębiorstwa zatrzymywały 100% amortyzacji, a dalszych 10 otrzymało ulgi w podatku dochodowym. Z tego tytułu do dyspozycji branży lniarskiej w latach 1982–1983 pozostawiono 830 mln zł. To nie zła wola resortu sprawiła, że w tym roku przedsiębiorstwa mogą zatrzymać tylko 50% amortyzacji; wszystkie nasze propozycje mówiły o konieczności zatrzymania 100%. Na ostatnim posiedzeniu w Komisji Planowania minister E. Grzywa uzyskał ustną zgodę przewodniczącego Komisji na pozostawienie w przedsiębiorstwach branży lniarskiej większej części amortyzacji. W związku z tym minister skierował do przewodniczącego wniosek o powrócenie do tej sprawy, lecz nie mamy jeszcze oficjalnej odpowiedzi. Zgadzam się, że zdolności przerobowe przemysłu lniarskiego wymagają zaangażowania większych środków niż te, którymi przemysł ten dysponuje. Resort nie dysponuje funduszem rozwoju, każde przedsiębiorstwo ma taki fundusz i samodzielnie decyduje o jego wykorzystaniu. Być może istnieje potrzeba scalenia tych środków, ale sytuacja chyba do tego jeszcze nie dojrzała. Każdy zakład działa na własną rękę, może być przy tym wspomagany ulgami podatkowymi, w amortyzacji itp.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#ZenonSzulc">Dyrektor J. Olczak mówił o motywacjach do wzrostu wydajności pracy. Przedsiębiorstwa - co jest naturalne - chcą sobie ułatwiać pracę, więc występuje tendencja, aby coraz mniej czystego lnu używać w produkcji. Nie możemy przedsiębiorstwom narzucić profilu produkcji, powinien oddziaływać przymus ekonomiczny. Czy jednak można podnieść ceny? W 1981 r. tkaniny lniano-konopne pościelowe kosztowały od 92 do 179 zł za metr, zaś obecnie od 255 do 500 zł za metr. I analogicznie: serwety i obrusy z 325 zł zdrożały do 1100 zł, komplety stołowe z 1060 zł do ponad 3600 zł, prześcieradła z niecałych 200 zł do 800–1000 zł. Czy można bardziej oddziaływać w tej mierze? Ceny wyrobów przemysłu lekkiego wzrosły średnio o 70% w stosunku do 1981 r., zaś wyrobów lnianych znacznie bardziej.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#ZenonSzulc">Podobnie jest z cenami skupu. W latach siedemdziesiątych były one stale podwyższane, aby zainteresować rolników tą produkcją. W 1980 r. słoma lniana I klasy kosztowała 1400 zł, zaś obecnie - 2100 zł. Warto przy tym dodać, że nasz len jest trzykrotnie droższy od sprowadzanego z zagranicy. Średnia dopłata do eksportu określona została na 100%, choć wykorzystano tylko 75% środków. Oznacza to jednak, że na 1 dolara w eksporcie trzeba przeznaczyć 160–170 zł.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#ZenonSzulc">Na str. 16 naszego materiału mówimy o tym, że niezależnie od trudności, coś się w branży lniarskiej poprawia. Jestem głęboko przekonany, że - mimo niekorzystnie na pozór kształtujących się perspektyw - ten rok nie będzie zły. W myśl porozumienia z ministrem finansów, przedsiębiorstwa przemysłu lniarskiego, które będą chciały i mogły inwestować, uzyskają ulgi podatkowe.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#ZenonSzulc">Niezupełnie mogę zgodzić się z tezą, że resort niewiele robi dla rozwoju branży lniarskiej. Niemal codziennie zajmujemy się tym tematem, całe zespoły ludzi pracują, aby doprowadzić do trwałego postępu. Sprawy te powinny być również przedmiotem większego zainteresowania samych przedsiębiorstw, mamy prawo oczekiwać od nich własnych inicjatyw, np. podejmowania wspólnych przedsięwzięć.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#ZenonSzulc">Wiele ostrych słów padło pod adresem skupu. Materiały NIK i nasze niewiele różnią się w tej sprawie, choć inaczej rozłożone są akcenty. Dalecy jesteśmy od optymistycznego spojrzenia na obecny stan rozwoju sieci skupu, chętnie bym się przyłączył do głosów krytycznych. Nie my jednak decydujemy o wszystkich sprawach; musimy zgromadzić odpowiednie środki dla przedsiębiorstw skupu będące ekwiwalentem za ich pracę na rzecz naszych zakładów. Jak już mówiłem, w ostatnich latach systematycznie rosły ceny skupu, np. na skóry lisie z 2600 do 6600 zł, również na wełny, len itp. Popieraliśmy organizacje zajmujące się skupem, otrzymują one wyższe prowizje, a więc mają więcej środków, niż w przeszłości. Niedociągnięcia widzimy, ale za ich wyeliminowanie odpowiada głównie Zrzeszenie Skupu Surowców Wtórnych i Skórzanych oraz „Samopomoc Chłopska”.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#ZenonSzulc">Sprawie odpadów poświęciliśmy jedno z niedawnych posiedzeń komisji. Pragnąłbym zapewnić, że dobrze gospodarujących zakładów jest znacznie więcej niż wymieniono w materiałach NIK, choć i tych, które nie wszystko wykorzystują jest niemało.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#ZenonSzulc">W 1983 r. doszliśmy w resorcie do poziomu płac z lat osiemdziesiątych, co nie może nas zadowolić. Uchwała nr 88, która pozwoliła zakładom wydatnie zwiększyć produkcję i płace będzie miała również skutki w br. Reszta zależy od pracy samych przedsiębiorstw. Jesteśmy w końcowej fazie zbierania informacji na temat tegorocznych zamierzeń przedsiębiorstw. Nie są one może zbyt optymistyczne, ale większość założeń CPR została w nich uwzględniona. Będzie więc możliwy wzrost płac. Z tą sprawą zbiega się ustawa o nowych zasadach tworzenia systemów wynagrodzeń. Zamierzamy zainteresować nią przedsiębiorstwa, aby ukierunkować prace nad nowymi systemami. Chodzi nie o nakazy, lecz jedynie o sugestie, o upowszechnianie dobrych doświadczeń. Nawiązaliśmy już kontakt w tej sprawie z organizacjami związkowymi. Jestem optymistą, jeśli chodzi o powiązanie wzrostu płac z wysokością produkcji, gdyż w przemyśle lekkim - ze względu na duży udział pracy akordowej - powiązanie takie jest od lat nie najgorsze. Mimo to bardzo dużo przedsiębiorstw zainteresowanych jest możliwościami stworzonymi przez nową ustawę.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#DobromiłaKulińska">Chciałabym się dowiedzieć, czy resort występował do Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i do Ministerstwa Finansów z wnioskami o ulgi i preferencje dla przemysłu lniarskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MirosławJędrzejczak">Występowaliśmy do przewodniczącego Komisji Planowania o uregulowanie sprawy amortyzacji. W sprawach ulg w podatku dochodowym wnioski będą napływać z poszczególnych zakładów w ciągu roku. Dotyczyć to będzie przedsiębiorstw, które chcą postawić na modernizację, a brak im środków. Wnioski te będą rozpatrywane w II półroczu. Gwarantujemy przedsiębiorstwom ich pozytywne załatwienie o ile będą to wnioski uzasadnione, gdyż mamy z ministrem finansów dwuletnią umowę w tej sprawie, obowiązującą do 1985 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LidiaJackiewiczKozanecka">Wczoraj uzyskałam potwierdzenie ministra S. Nieckarza, że nie będzie przeszkód w udzielaniu kredytów przedsiębiorstwom. W dalszym ciągu jednak nie wiem, czy resort wystąpił o zachowanie w przedsiębiorstwach przemysłu lniarskiego 100% amortyzacji. Przedstawiciele Komisji Planowania mówili co innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MirosławJędrzejczak">We wszystkich wnioskach występowaliśmy o zachowanie przez przedsiębiorstwa pełnej amortyzacji. Minister E. Grzywa zawarł ustną umowę z przewodniczącym Komisji Planowania M. Gorywodą, że przemysł lniarski dołączy do listy zwolnionych z odprowadzania amortyzacji do budżetu. Wysłaliśmy pismo w tej sprawie z prośbą o potwierdzenie ustnych ustaleń.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszMaksyn">Było pismo resortu w tej sprawie, ale wcześniej, przed uchwaleniem planu, prowadzone były różne zabiegi o ulgi i preferencje. Podczas posiedzenia Rady Ministrów była możliwość złożenia odwołania od przedstawionych propozycji odnośnie preferencji dla przemysłu lekkiego. W załączniku do założeń NPSG na lata 1983–1985 nie określono preferencji dla przemysłu lniarskiego. Jest to mało prawdopodobne, aby przewodniczący Komisji Planowania zmieniał rozporządzenie dotyczące CPR.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#DobromiłaKulińska">Nie przestaniemy alarmować w sprawie przemysłu lniarskiego. Musi on odzyskać charakter przemysłu narodowego. Prawda jest taka, że branża ta nie może odtwarzać się i modernizować wyłącznie z własnych środków, gdyż ma ich za mało. W materiałach resortu podano wprawdzie, że coś się w tym zakresie dzieje, ale w stosunku do potrzeb jest to daleko niewystarczające. Należy się zgodzić ze stwierdzeniem dyrektora zrzeszenia, że przemysł lniarski znajduje się w rozpadzie. Zgłoszone dziś wnioski powinniśmy zawrzeć w dezyderacie skierowanym do premiera. Może wówczas skończą się przetargi pomiędzy Ministerstwem Przemysłu Chemicznego i Lekkiego, Komisją Planowania i Ministerstwem Finansów.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#DobromiłaKulińska">Zgadzam się, że wiele przedsiębiorstw zrezygnowało z przerobu czystego lnu. Jeszcze wcześniej zlikwidowano wiele roszarni, niektóre przędzalnie, wprowadzono do produkcji wyroby z mieszanek surowcowych itp., aby eliminować uciążliwą technologię. Mówiły mi m.in. prządki z zakładów „Lenko”, że wolą pracować na maszynach, gdzie przetwarza się polipropylen, uciekają zaś od pracy na maszynach przetwarzających czysty len. Wprowadza się więc mieszanki, rozbudowuje się też w zakładach lniarskich przędzalnie bawełny, choć tego samego rodzaju obiekty stoją niewykorzystane w przemyśle bawełnianym. Brakuje również maszyn i to nie tylko do samej produkcji, ale również do uprawy. Od 7 lat mówi się np. o prototypie wyrywacza lnu i jak do tej pory gotowego urządzenia nie ma. Przemysł maszynowy produkował kiedyś urządzenia dla branży lniarskiej, zaś obecnie opracowuje się tylko programy, lecz nie ma maszyn. Musimy realizować własne zadania, a nie mamy czym i w ten sposób błędne koło się zamyka.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#DobromiłaKulińska">Trzeba również rozważyć, że błędne były założenia programu rządowego, zakładające zmniejszenie areału upraw lnu. Powierzchnia upraw się zmniejszyła, jednak nie zrekompensowano strat wzrostem wydajności z 1 ha. Utrzymuje się niski poziom agrokultury, przez 10 lat nie wychowaliśmy wyselekcjonowanych nasion odpowiednich dla naszych warunków. Obecnie rolnicy nie chcą stosować nasion krajowych. Te wszystkie elementy składają się na obecny obraz branży lniarskiej.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#DobromiłaKulińska">Do spraw tych musimy wrócić, powołamy specjalną podkomisję i do udziału w jej pracach zaprosimy doradców z resortu i przemysłu. Postaramy się uwzględnić wszystkie zgłoszone dziś wnioski.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#DobromiłaKulińska">Mam wrażenie, że resort nie śledzi na bieżąco podejmowanych poczynań, nie dysponuje informacją, np. o przerobie odpadów. Zminimalizowane zostały koordynacyjne i strategiczne funkcje ministerstwa. Komisja jest błędnie informowana, co w przyszłości nie może się powtarzać.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#DobromiłaKulińska">Inne odpowiedzi możemy przyjąć, większość problemów została rozwiązana. Reszta będzie weryfikowana przez życie, gdyż wiele zmian wynika z nowych rozwiązań ekonomicznych, wprowadzonych przez reformę.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>