text_structure.xml 82.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WładysławKupiec">Dnia 1 grudnia 1982 r. Komisja Prac Ustawodawczych oraz Komisja Pracy i Spraw Socjalnych, obradujące pod kolejnym przewodnictwem posłów Ireny Sroczyńskiej (PZPR) i Franciszka Sadurskiego (ZSL), rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WładysławKupiec">projekt ustawy o emeryturach pracowniczych i rentach.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WładysławKupiec">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych z dyrektorem generalnym Jerzym Pacho, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z wiceprezesem Ryszardem Karolakiem, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Sprawiedliwości, Urzędu Rady Ministrów oraz Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WładysławKupiec">Sprawozdanie o rządowym projekcie ustawy o emeryturach pracowniczych i rentach przedstawiła w imieniu podkomisji poseł Janina Łęgowska (PZPR): Znajdujemy się w bardzo złym okresie na wprowadzanie takiej ustawy. Dlatego też można zrozumieć głosy mówiące, że jest za późno na uregulowanie spraw emerytów i rencistów, jak też można zgodzić się z opinią, że jest na to za wcześnie. Kraj znajduje się w głębokim kryzysie i nie ma środków na zwiększanie świadczeń emerytalnych. Z drugiej strony kryzys właśnie powoduje pogorszenie sytuacji materialnej osób korzystających ze świadczeń z tzw. starego portfela. Rozmowy na temat tej ustawy i związane z tym publikacje zostały zapoczątkowane przed dwoma laty. Trzeba wyraźnie stwierdzić, że podkomisja nie spotkała się ze sprzeciwem wobec inicjatywy uregulowania problemu rent i emerytur. Rząd ma pełną świadomość trudnej sytuacji ekonomicznej rencistów i emerytów, co znalazło wyraz w rozwiązaniach zaproponowanych w projekcie. Równocześnie projekt uwzględnia możliwości finansowe państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WładysławKupiec">Jeszcze jedna sprawa wymaga wyjaśnienia. Omawiana ustawa nie jest powszechną ustawą o emeryturach, gdyż nie obejmuje wszystkich grup pracowniczych. Poza tym aktem pozostają np. pracownicy kolejnictwa, górnictwa, wojska itd.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WładysławKupiec">Od początku prac podkomisji staliśmy na stanowisku, że należy jak najpełniej informować społeczeństwo o przebiegu prac. Dlatego też trudno zrozumieć dlaczego Rada Społeczno-Gospodarcza, która opiniowała projekt, opublikowała informację przedstawiającą swoją opinię jak ostateczną decyzję na temat projektu ustawy. Podkomisja współpracowała stale z przedstawicielami Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz ekspertem sejmowym prof. Andrzejem Tymowskim. Rozpatrywaliśmy uwagi zgłaszane przez różne środowiska, traktując te głosy jako zastępczą opinię związków zawodowych. Uwzględniliśmy m.in. uwagi Zarządu Głównego Ligi Kobiet, Zrzeszenia Prawników Polskich, Naczelnej Organizacji Technicznej, Naczelnej Rady Adwokackiej oraz wypowiedzi publikowane w prasie. Ze szczególną uwagą analizowaliśmy listy napływające od obywateli - zbiorowe i indywidualne. Zarówno listy jak i publikacje dotyczyły przede wszystkim zasad rewaloryzacji, skrócenia wieku emerytalnego, ustalania podstawy wymiaru świadczeń. Listy dotyczące konkretnych spraw obywateli przekazaliśmy do ZUS, który już rozpatrzył 15 spraw.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#WładysławKupiec">Największą dyskusję wywoływały następujące przepisy. W dziale I art. 16, określający jako podstawę wymiaru świadczeń przeciętne wynagrodzenie za okres kolejnych 24 miesięcy lub 12 miesięcy. W dziale II - art. 26 i 29, określające warunki przyznania emerytury i sposób obliczania wysokości świadczenia. Nadto szereg emocji budził art. 49 dotyczący dodatku do emerytur z tytułu posiadania odznaczeń państwowych. W dziale III szczegółowo analizowaliśmy przepisy dotyczące świadczeń dla osób zajmujących kierownicze stanowiska i świadczeń przyznawanych w szczególnym trybie. W dziale IV - podkomisja zaproponowała nową redakcję art. 75 ust. 4 dotyczącego terminu waloryzacji. Projekt ustawy przewidywał jedynie upoważnienie Rady Ministrów do określenia tego terminu. W wyniku prac podkomisji art. 108 do 111 w dziale VI otrzymały nową redakcję.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#WładysławKupiec">Pragnę zwrócić uwagę na szczególne znaczenie działu VII zawierającego przepisy końcowe. Znaczenie tej części ustawy wynika z faktu, iż reguluje ona problem starego portfela. Według projektu rządowego za podstawę rewaloryzacji przyjmuje się średnią płacę w 1981 r. wynoszącą 7.311 zł. Ponieważ rozpatrujemy projekt w 1982 r., kiedy to nastąpił szybki wzrost płac, podkomisja zaproponowała, aby za podstawę przyjąć średnią płacę w I półroczu br. wynoszącą 8.400 zł. Proponujemy przy tym objąć rewaloryzacją świadczenia przyznane do końca ub. roku a nie, jak proponował projekt, do 31 lipca 1981 r.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#WładysławKupiec">W wyniku zmian proponowanych przez podkomisję koszt wprowadzenia nowych zasad wyniesie 81,1 mld zł, w miejsce 53 mld zł przewidywanych zgodnie z projektem rządowym.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#WładysławKupiec">W czasie prowadzenia swoich prac podkomisja informowała o ich przebiegu Prezydium Sejmu i dwukrotnie spotykała się z wicepremierem Zenonem Komenderem.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#WładysławKupiec">Na zakończenie trzeba stwierdzić, że projekt w obecnym kształcie trudno uznać za optymalny. Trzeba liczyć się z niezadowoleniem wielu środowisk po uchwaleniu ustawy. Wynika to po części z rozbudzenia zbyt wielu emocji i nadziei w wyniku licznych publikacji, zwłaszcza po 1980 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#IrenaSroczyńska">Pierwsza poprawka zaproponowana przez podkomisję dotyczy tytułu ustawy. Tytuł proponowany przez podkomisję, tj. „Ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin” jest bardziej adekwatny do treści tego aktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyPacho">Sprawa tytułu tylko pozornie jest nieistotna. W teorii i praktyce rozróżnia się pojęcia zaopatrzenie i ubezpieczenie. Ustawa, której projekt rozpatrujemy, jest typu ubezpieczeniowego. Oznacza to, że świadczenia pokrywane są ze składek płaconych przez zainteresowanych, lub zastępczo, przez pracodawcę. Natomiast system zaopatrzeniowy przewiduje pokrywanie świadczeń z budżetu państwa. Oznacza to, że za wypłaty odpowiedzialny jest budżet, a nie Fundusz Emerytalny. System ten znajduje zastosowanie np. w odniesieniu do inwalidów wojskowych i wojennych. Generalną zasadą, którą przyjęliśmy, jest stworzenie systemu opartego na składkach, to jest systemu ubezpieczeniowego, co znajduje uzasadnienie w wielosektorowości naszej gospodarki, a także systemu opieki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JerzyPacho">W ustawie, której projekt jest dziś rozpatrywany, występują również elementy systemu zaopatrzeniowego, np. w odniesieniu do inwalidów, ale dominuje system ubezpieczeniowy. Proponuję więc utrzymać tytuł zgodny z projektem rządowym, tj. bez określenia o jaki system chodzi.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JerzyPacho">Przewodnicząca obradom poseł Irena Sroczyńska (PZPR): Nie chciałabym, abyśmy utknęli już na początku dyskusji, pragnę jednak zwrócić uwagę, że tytuł pierwotny nie wspomina o rentach rodzinnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#OlgaRewińska">W toku prac podkomisji kilkakrotnie dyskutowaliśmy tę sprawę, jednak argumenty podniesione przez dyrektora J. Pacho wydają się przekonywujące. Proponuję powrócić do wersji rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#HannaSuchocka">W niektórych innych ustawach dotyczących spraw socjalnych została już użyta nazwa „ustawa o zaopatrzeniu emerytalnym”, podobnie występuje ona w kilku projektach rządowych. Kolejna zmiana nazwy spowoduje kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#HannaSuchocka">Przed przystąpieniem do głosowania Komisje na wniosek posła Franciszka Sadurskiego (ZSL) przyjęły ogólną zasadę głosowania w pierwszej kolejności propozycji podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#HannaSuchocka">Większością głosów został przyjęty tytuł ustawy w brzmieniu wnioskowanym przez podkomisję, powstały jednak wątpliwości co do wyniku głosowania. Zarządzono głosowanie powtórne, zanim jednak do niego doszło poseł Felicjanna Lesińska (ZSL) zaproponowała podjęcie ostatecznej decyzji pod koniec posiedzenia Komisji, po bardziej dojrzałym namyśle.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#HannaSuchocka">Z propozycją zgodzono się i sprawa została odłożona.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#HannaSuchocka">Następnie przystąpiono do rozpatrzenia tytułu rozdz. 1 Zakres ustawy, Poseł Janina Łęgowska (PZPR) wniosła w imieniu podkomisji o zmianę nazwy na „Zakres podmiotowy ustawy”.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#HannaSuchocka">Wicedyrektor Biura Prawnego URM Albin Mirończuk: Propozycja nie jest słuszna, bowiem w rozdz. 1 określa się nie tylko zakres podmiotowy, lecz także pojęcie zatrudnienia, renty itd.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#HannaSuchocka">24 głosami przy 5 przeciw przyjęto wersję podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#HannaSuchocka">Art. 1 przyjęto w wersji projektu rządowego, bez dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#HannaSuchocka">Poseł Janina Łęgowska (PZPR) przedstawiła w imieniu podkomisji zmianę redakcyjną, którą proponuje się wprowadzić w art. 2 pkt 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Głoszsali">To nie jest jasne.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Głoszsali">Wicedyrektor Biura Prawnego URM Albin Mirończuk: Przeciętnie inteligentny człowiek nie zrozumie, o co tu chodzi. Tekst rządowy zapewne nie jest doskonały, ale jest lepszy. Proponuję go przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#Głoszsali">Wniosek zaaprobowano przy 1 głosie wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#Głoszsali">Następnie bez dyskusji przyjęto art. 3, 5 i 8 ze zmianami organizacyjnymi proponowanymi przez podkomisję oraz art. 4, 6, 7 - w brzmieniu projektu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#Głoszsali">Przyjęto art. 9 dodając do niego słowo „zatrudnienia” oraz art. 10 zawierający zmianę delegacji z ministra pracy na Radę Ministrów w ust. 2. Do art. 11 wprowadzono jedynie zmiany redakcyjne, art. 12 przyjęto bez uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JaninaŁęgowska">Art. 13 został na nowo zredagowany, nie ma w nim zmian merytorycznych, lecz jest inna systematyka. Proszę więc o zgłaszanie uwag dotyczących tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#EugeniaKempara">Chciałabym przypomnieć, że wczoraj mówiliśmy o możliwości zmiany okresu czasu osobistej opieki nad członkiem rodziny, ustalonego w tym artykule. Czy obecnie będziemy tę sprawę ponownie rozważać?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#EugeniaKempara">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Zbigniew Januszek: W przepisie zawierającym uprawnienia z tytułu opieki jest wyraźne rozgraniczenie inwalidów wojennych od cywilnych. Stąd wynika zatem cezura zawarta w tym tekście. Nie powinniśmy tego zmieniać, ponieważ w ten sposób rozszerzalibyśmy charakter świadczeń płynących już z innego tytułu, a mianowicie ronty socjalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#OlgaRewińska">Na wczorajszym posiedzeniu Komisji wystąpił przedstawiciel Związku Ociemniałych informując, że nie jest do tej pory rozwiązana sprawa tych, którzy nie byli żołnierzami, a zostali poszkodowani w czasie działań wojennych.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#OlgaRewińska">Zastanówmy się czy nie umieścić tej sprawy w art. 13.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZygmuntSurowiec">Jak wynika z uzasadnienia podanego przed chwilą chodzi tu o całkowicie nowe rozwiązanie. Nie wydaje się słuszne rozszerzanie tego zagadnienia w tej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyPacho">Przy omawianiu tego zagadnienia musimy odróżnić sprawę emerytur i rent od opieki społecznej. Wyjątkowe sytuacje, jak ta omawiana obecnie, regulowane są innymi przepisami.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JerzyPacho">Przegłosowano art. 13 oraz przyjęto bez uwag art. 14 i 15.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JerzyPacho">Wiceprezes ZUS Ryszard Karolak: Do zmian wprowadzonych do art. 13 należy dostosować art. 15. Stosowne odesłanie powinno brzmieć: „o których mowa w art. 13 ust. 3 pkt 1”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JaninaŁęgowska">Art. 16 należy do najbardziej kontrowersyjnych w ustawie. Projekt rządowy odchodzi od dotychczasowych rozwiązań. Proponuje się, aby podstawą wymiaru emerytury i renty było przeciętne miesięczne wynagrodzenie wypłacane pracownikowi za okres kolejnych 24 miesięcy zatrudnienia wybranych przez zainteresowanego z ostatnich 12 lat zatrudnienia. Przed posiedzeniem Rady Społeczno-Gospodarczej podkomisja proponowała zapis stwierdzający słuszność propozycji rządowej, ale przesuwający termin jej wprowadzenia do czasu ustalenia waloryzacji bieżącej. I tak, proponowaliśmy, by w przepisach przejściowych zaznaczyć, że art. 16 ust. 1 wchodzi w życie w trybie przewidzianym wart. 75 ust. 4, tzn. od momentu wprowadzenia bieżącej waloryzacji. Do tego czasu obowiązywałby system dotychczasowy. Po opublikowaniu opinii Rady Społeczno-Gospodarczej, brzmiącej jak wiążąca decyzja, podkomisja przyjęła podobną wersję, optując za utrzymaniem dotychczasowego stanu prawnego. Trudno przy tym odrzucić argumenty przemawiające za wersją rządową. Nigdzie na świecie nie obowiązuje system zbliżony do polskiego. Jak dowodzi praktyka, system ten prowadzi do powstawania nadużyć polegających na sztucznym zawyżaniu zarobków pracownika w ostatnim roku przed przejściem na emeryturę. Proponuję więc wrócić do pierwotnego rozwiązania proponowanego przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyPacho">Rząd podtrzymuje swoje stanowisko. Dotychczasowy system był utrzymywany ze względu na brak mechanizmu waloryzacyjnego. Po wprowadzeniu takiego mechanizmu, dalsze trwanie na gruncie obowiązującej regulacji byłoby ewenementem w skali światowej. Wydaje się przy tym, że można przyjąć pierwszą propozycję podkomisji. W ten sposób nowy system obowiązywałby od 1987 roku, tj. po wejściu w życie zasad waloryzacji. W pozostałych krajach socjalistycznych za podstawę obliczania świadczeń przyjmuje się okres zatrudnienia od 3 do 5 lat, a w krajach zachodnich tzw. kwotę bazową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JadwigaBiernat">Omawiany problem wzbudzał liczne dyskusje już w czasie pierwszego czytania projektu ustawy. Sądzę, że propozycja posła J. Łęgowskiej powinna zadowolić wszystkich zainteresowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MariaBudzanowska">Opowiadam się zdecydowanie za poprawką przedstawioną w pisemnych materiałach podkomisji i sprowadzającą się do utrzymania dotychczasowego stanu prawnego. Nie możemy zapominać, że stan ten jest wpisany w świadomość prawną społeczeństwa. Nie można przyjąć argumentu rządu o nadużyciach jakie zdarzają się na gruncie obecnych przepisów. Nadużycia te stanowią przestępstwo i osoby winne powinny być pociągane do odpowiedzialności karnej lub dyscyplinarnej. Nie można jednak odrzucać samego rozwiązania. Jest ono adekwatne do stanu destabilizacji materialnej charakteryzującego cały okres powojenny. Od początku istnienia PRL nie mamy dobrze funkcjonującego, jednolitego systemu płac. Jedynie w przypadku stworzenia takiego systemu uwzględniającego stałą waloryzację nie tylko emerytur, ale i zarobków można przyjąć proponowane w projekcie ustawy wydłużenie okresu zatrudnienia decydującego o podstawie wymiaru świadczeń. Stanowisko zaprezentowane przez poseł J. Łęgowską uwzględnia tylko interes emerytów, pomijając interes pracowników. Nie przekonuje w żadnym wypadku argument o unikalności takiego rozwiązania w skali światowej, gdyż również sytuacja ekonomiczna Polski jest unikalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#FelicjannaLesińska">Omawiany problem budzi żywe zainteresowanie społeczne. We wszystkich wypowiedziach przedstawiciele różnych środowisk opowiadają się jednoznacznie za utrzymaniem dotychczasowego stanu prawnego. Rozumiem intencje rządu, ale sądzę, że nadużycia będą się zdarzały również w przypadku zmiany regulacji. Opowiadam się za przyjęciem poprawki podkomisji zgłoszonej na piśmie. Również Rada Społeczno-Gospodarcza zdecydowanie domaga się utrzymania obowiązujących obecnie rozwiązań. Środki masowego przekazu upowszechniły opinię Rady przedstawiając ją jako przyjętą decyzję. W powszechnym odczuciu jest to decyzja słuszna. Również łódzki Wojewódzki Zespół Poselski opowiada się za utrzymaniem dotychczasowej regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EugeniaKempara">Wyjaśnienie przedstawicieli resortu jest do przyjęcia. Można traktować życzenia jako rzeczywistość, ale trzeba mieć na względzie spójność projektowanego systemu. Podkomisja wychodzi naprzeciw obawom, że jeszcze przed rewaloryzacją nastąpi zasadniczy spadek wartości podstawy wymiaru świadczeń. Dlatego należy przyjąć propozycję podkomisji zawartą w jej pisemnym sprawozdaniu, co nie oznacza, by w przyszłości ta kwestia nie miała być inaczej uregulowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BogusławUtracki">Jako górnik wyrażam zadowolenie z propozycji podkomisji. Projekt rządowy wprowadził już wiele zamieszania. Wielu ludzi, którzy mogliby jeszcze pracować przeszło na emeryturę, by utrzymać się w starym systemie obliczania podstawy wymiaru. świadczeń. To prawda, że wiele było niedopatrzeń w zakresie nadgodzin w poprzednich latach, lecz w 1982 r. niedopatrzenia tę zostały wyeliminowane. Nie jest naszą winą, że trzeba było pracować nieraz w soboty i niedziele, by wykonać plan.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#OlgaRewińska">Problematyka art. 16 była szeroko dyskutowana przez podkomisję. Zapoznaliśmy się z rozwiązaniami stosowanymi w tym zakresie w różnych krajach. Można stwierdzić, że rozwiązanie u nas przyjęte jest unikalne. Podobne można znaleźć tylko w ZSRR. W pozostałych krajach socjalistycznych bierze się pod uwagę okres 3–5–10 miesięcy. Jesteśmy świadkami szybkiego wzrostu wynagrodzeń. W porównaniu z pierwszym półroczem ub.r. średnia płaca wzrosła w br. o 1.100 zł. Podzielam pogląd poseł F. Lesińskiej, że nieprawidłowości związane ze sztucznym podwyższaniem wynagrodzenia w okresie branym pod uwagę przy obliczaniu podstawy wymiaru renty będą również miały miejsce w przypadku uwzględnienia propozycji rządowej. Możliwości jakie daje reforma gospodarcza znakomicie to ułatwią. W pracach nad projektem ustawy należy mieć na uwadze nie tylko poszczególne przepisy, lecz całość przewidywanych rozwiązań oraz cele, które przyświecają podjęciu prac legislacyjnych. Opowiadam się za zachowaniem zasady obliczania podstawy wymiaru świadczeń w oparciu o płace z okresu 12 miesięcy. Zasada ta powinna obowiązywać w ciągu roku po wprowadzeniu waloryzacji. Będzie to chronić wszystkich, którzy przejdą na emeryturę zanim nastąpi waloryzacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WładysławKupiec">Nie należy pogarszać warunków socjalnych obywateli, gdyż wywołałoby to negatywny oddźwięk społeczny. Dlatego opowiadam się za przyjęciem propozycji podkomisji dotyczącej art. 16 projektu. Uważam też, że nie trzeba obecnie przesądzać sprawy art. 131 projektu. Lepiej będzie, gdy problem ten podejmiemy po zakończeniu prac nad ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimieraPlezia">Opowiadam się za propozycją podkomisji dotyczącą art. 16 projektu zawartą w jej sprawozdaniu pisemnym. Argumenty przedstawione zarówno w pracach podkomisji, jak też w toku pierwszego czytania powinny zostać uzupełnione. Dążenie do utrzymania zasady 12 miesięcy powoduje bałagan w zakresie płać i inflację. Warto wspomnieć, że w głośnym rozporządzeniu dotyczącym wcześniejszych emerytur z 17 lipca 1981 r. Rada Ministrów pozwoliła na to, by uznać za podstawę naliczania emerytur płace z ostatniego miesiąca przed przejściem na emeryturę. O tym się jednak nie mówi. Uważam, że należy przyjąć za podstawę wymiaru świadczeń wynagrodzenie z 12 miesięcy lub też z 24 miesięcy z ostatnich 12 lat wybranych dowolnie przez zainteresowanego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JaninaŁęgowska">Może warto rozważyć, czy rzeczywiście nie nastąpi stabilizacja płac w związku z przewidywanym uchwaleniem ustawy o płacach. Nie widzę powodu do poruszenia, które ma teraz miejsce na sali. Należy patrzeć perspektywicznie, a więc rozważać jak będzie funkcjonowała projektowana ustawa w przyszłości. Stanowisko podkomisji wymaga rzecz jasna rozpatrzenia tak, jak zostało ono przedstawione.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JaninaŁęgowska">Komisje przy 4 głosach wstrzymujących się przyjęły art. 16 projektu w wersji przedstawionej w pisemnym sprawozdaniu podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JaninaŁęgowska">Następnie jednogłośnie przyjęto art. 17, 18, 19, 20, 21 projektu zgodnie z propozycją zawartą w sprawozdaniu podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JaninaŁęgowska">Przystąpiono do dyskusji nad art. 22 projektu.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JaninaŁęgowska">Poseł Janina Łęgowska (PZPR) stwierdziła, że w związku z pracami nad ustawą o płacach nie można obecnie szczegółowo określić składników wynagrodzenia, o których mowa w wymienionym artykule. Dlatego też należy utrzymać projektowane sformułowanie uzupełniając je o stwierdzenie, że Rada Ministrów określi wymienione w art. 22 reguły ustalania podstawy wymiaru świadczeń po zasięgnięciu opinii właściwych komisji sejmowych. Do zagadnienia tego będzie się można ustosunkować przy opracowywaniu ustawy o płacach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WładysławKupiec">Czy propozycja podkomisji dotyczy tylko ust. 1 art. 22, czy też również ust. 2 tego przepisu, który także zawiera delegację dla Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JaninaŁęgowska">Chodzi o art. 22 ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MariaBudzanowska">Przyjęliśmy, zgodnie z propozycją podkomisji, art. 18, który przewiduje, że przy ustalaniu podstawy wymiaru świadczeń z tytułu zatrudnienia w uspołecznionym zakładzie pracy uwzględnia się wszystkie składniki wynagrodzenia w gotówce i w naturze z tytułu wykonywania pracy w ramach stosunku pracy, z wyjątkiem składników określonych w rozporządzeniu, o którym mowa w art. 22. Czy zatem rozporządzenie Rady Ministrów określające składniki wyłączone będzie mogło objąć i te składniki w naturze i w gotówce, o których mowa w art. 18? Jeśli tak, to art. 18 jest zbędny i mamy do czynienia z odesłaniem całej regulowanej materii do określenia w rozporządzeniu Rady Ministrów, co stanowi nieprawidłowość, gdyż jest to przecież materia ustawowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JaninaŁęgowska">Podkomisja, miała te same wątpliwości. Co mamy jednak napisać? Ustawa o płacach nie jest jeszcze gotowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MariaBudzanowska">Nie można w projektowanej ustawie precyzować stanu prawnego w taki sposób, by uwzględniał on przyszłe rozwiązania ustawowe. Trzeba ustawy formułować tak, by korespondowały one z prawem, które obowiązuje, nie zaś z tym, które dopiero jest projektowane. Jeśli powstaną sprzeczności w rezultacie uchwalenia nowych regulacji, to wówczas można znowelizować obowiązujące przepisy. Nie wolno formułować przepisów ze względu na przyszłe rozwiązania prawne, które nie są jeszcze dokładnie znane. Należy więc określić składniki wynagrodzenia według obecnie obowiązującego systemu płac. Gdy system ten zmienimy, ustawa zostanie znowelizowana.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MariaBudzanowska">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Zbigniew Januszek: Po uwzględnieniu propozycji podkomisji art. 18 uzyskał brzmienie zgodne z obowiązującymi obecnie przepisami. Teoretycznie rzecz biorąc rzeczywiście mamy tu do czynienia z zapisem blankietowym, który daje możliwość wprowadzenia wyłączeń w drodze rozporządzenia. Tak właśnie było dotychczas, co oczywiście nie usprawiedliwia tego zapisu. Mamy jednak szczególną sytuację. Projekt reformy płacowej jest już na tyle skonkretyzowany, że można się z nim zapoznać, nabywając broszurę w kiosku. Odpowiednia ustawa zostanie uchwalona za pół roku. Wniosek poseł M. Budzanowskiej zmierza do tego, by zmienić dotychczasową konstrukcję na pół roku, a potem znowelizować ustawę. Można to oczywiście uczynić, ale po co. Ten sam tok myślenia stosowano w pracach nad ustawą dotyczącą kombatantów. Dyskutowano tam nad art. 11 ust. 4. Teraz mówi się, że nie należy tego przepisu nowelizować, ponieważ ustawa była niedawno uchwalona. Podobne opory ujawniają się wobec potrzeby nowelizacji Karty nauczyciela czy ustawy o szkolnictwie wyższym, gdzie znajdują się przepisy sprzeczne z projektowaną ustawą o emeryturach i rentach pracowniczych. Mówi się, że nie sposób nowelizować ustawy w parę miesięcy po jej uchwaleniu. A teraz proponujemy, by coś w ustawie zapisać po to, by wkrótce to zmienić.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#MariaBudzanowska">W przepisach przejściowych art. 131 jest przecież przepis zachowujący w mocy dotychczas obowiązujące rozporządzenia do czasu reformy płacowej. Konstrukcja w rozporządzeniach tych ustanowiona obowiązywała przez szereg lat i nie była podważana. Nie było tam wyłączeń, które bulwersowałyby obywateli, w tym również posłów. Ten stan jest powszechnie znany i utrzymujemy go nadal. Nie możemy w projektowanej ustawie zamieszczać rozwiązań, które by opierały się na przygotowywanych dopiero rozwiązaniach legislacyjnych. Nie oponujemy przeciw propozycji podkomisji dotyczącej art. 22, gdyż wyraźniej akceptuje ona ideę projektowanej regulacji. Wydaje się, że trudno obecnie wyobrazić sobie inne sensowne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#MariaBudzanowska">Między art. 18 i art. 22 istnieje bardzo ścisły związek, stąd konieczność powtórnego rozpatrzenia kwestii już rozstrzygniętej.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#MariaBudzanowska">Komisje przyjęły art. 22 z poprawkami podkomisji oraz art. 23 i 24 w brzmieniu projektu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JaninaŁęgowska">Podkomisja proponuje przekonstruowanie art. 25, który zawiera niemal same delegacje do wydania aktów wykonawczych. Chodzi o ściślejsze ujęcie ich problematyki - nie zmieniającej sensu propozycji rządowej dla uczynienia tekstu bardziej zrozumiałym.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JaninaŁęgowska">Wicedyrektor Biura Prawnego URM Albin Mirończuk: W nowym ust. 4 proponuje się stwierdzić, że minister pracy może powierzyć komisjom lekarskim do spraw zatrudnienia przeprowadzenie badań dla celów innych niż rentowe. Otóż już obecnie z różnych ustaw wynikają szczegółowe kompetencje tych komisji, np. z niedawno uchwalonej przez Sejm ustawy o urzędnikach państwowych. Chodzi o to, by nie powstało wrażenie, że następuje pośrednia realizacja tych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#HannaSuchocka">Rozpatrujemy projekt ustawy o charakterze ogólnym, zaś regulacja dotycząca pracowników urzędów państwowych ma charakter szczegółowy.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#HannaSuchocka">Komisje jednogłośnie przyjęły art. 25 z poprawkami podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JaninaŁęgowska">Podkomisja nie proponuje zmian w art. 26 ustalającym wiek emerytalny oraz staż zatrudnienia, trzeba jednak zdawać sobie sprawę, iż w społeczeństwie istnieją różne poglądy na ten temat. Często proponuje się, aby o przyznaniu emerytury decydował nie wiek, lecz staż pracy i nie można tego postulatu uważać za całkowicie bezzasadny. Głównymi motywami odchodzenia z pracy w ostatnim czasie są zła atmosfera i warunki pracy. Wielu ludzi chętnie przeszłoby na emeryturę jak najszybciej. Obecne trudne warunki nie mogą jednak trwać wiecznie. I obecnie są zawody, w których występuje tendencja do wydłużania okresu zatrudnienia, gdzie ludzie domagają się, by pozwolono im pracować dłużej (nauka, adwokatura). Wszystko to przedstawiam, aby nie było podejrzeń, że podkomisja długo i namiętnie nie rozważała tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JaninaŁęgowska">Komisje przyjęły art. 26 według wersji projektu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JaninaŁęgowska">Dyskusję wywołał art. 27. Zgodnie z projektem rządowym również pracownik, który nie osiągnął podstawowego wieku emerytalnego (60 i 65 lat) może przejść na emeryturę:</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JaninaŁęgowska">- kobieta po osiągnięciu wieku 55 lat, jeżeli ma 30-letni okres zatrudnienia, albo jeżeli ma 20-letni okres zatrudnienia i zaliczona została do I lub II grupy inwalidów, - mężczyzna po osiągnięciu wieku 60 lat, jeżeli ma 25-letni okres zatrudnienia i zaliczony został do I lub II grupy inwalidów.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JaninaŁęgowska">Poseł Janina Łęgowska (PZPR) zgłosiła w imieniu podkomisji poprawkę, zgodnie z którą mężczyzna mógłby przejść na emeryturę także wówczas, gdy ukończył 60 lat, jeżeli ma 40-letni okres zatrudnienia. Wzięto tu pod uwagę m.in. stanowisko Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#IrenaSroczyńska">Musimy się nad tym poważnie zastanowić. Sprawa jest dyskusyjna, zaś konsekwencje wprowadzenia tej poprawki będą bardzo duże. Czy nasze społeczeństwo na to stać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MariaBudzanowska">Popieram rozwiązanie proponowane przez podkomisję. Sądzę, że w przyszłości właśnie kryterium stażu pracy będzie decydowało o prawie do emerytury. Mamy obecnie tendencję do jak najszybszego przechodzenia na emeryturę, co łatwo zrozumieć, uwzględniając stan destabilizacji nie tylko materialnej, lecz i społecznej. Nie można jednak konstruować rozpatrywanej dziś ustawy pod kątem sytuacji bieżącej. Myślę więc, że różnica 10 lat (kobieta 50, mężczyzna 40 lat) w stażu pracy, od którego zależy możliwość uzyskania emerytury na podstawie samego tylko okresu zatrudnienia, nie jest uzasadniona. Zważmy, iż zgodnie z niekwestionowaną statystyką zdrowotną kobiety są bardziej odporne i mogą pracować dłużej. Świadczy o tym też wyższa granica ich życia. Ponadto wymóg 40 lat stażu pracy automatycznie eliminuje osoby z wyższym wykształceniem. By mieć staż 40 lat pracy przed ukończeniem 60 roku życia należy zacząć pracować mając lat 20.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#IrenaSroczyńska">Kobiety jednak korzystają z przywilejów w postaci prawa rodzenia dzieci i związanego z tym pozostawania na urlopie wychowawczym.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#IrenaSroczyńska">Dyrektor generalny w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Jerzy Pacho: Chodzi o problem podstawowy dla koncepcji ustawy. Teoretycznie art. 26 ustala zasadę, zaś art. 27 - wyjątki od niej, lecz w praktyce będzie odwrotnie. Większość zatrudnionych to osoby po szkole zawodowej, które rozpoczynają pracę w wieku lat 16–17 i które osiągną 40-letni staż pracy w wieku lat 56–57. Dla nich art. 27 będzie ustalał główną zasadę przejścia na emeryturę. Koncepcja rządu bierze za podstawę kryterium biologiczne. Jest tak na całym świecie. Nie znam państwa, w którym przyjęto by kryterium okresu zatrudnienia jako podstawowe. Kryterium biologiczne jest najsprawiedliwsze, bo każdy ma równe szanse w momencie życiowego startu. Właśnie przyjmując kryterium okresu zatrudnienia dyskryminujemy absolwentów wyższych uczelni, którzy rozpoczynają pracę zawodową kilka lat później. Przyjęcie propozycji podkomisji zniweczyłoby całą koncepcję ustawy. Projekt przewiduje bowiem możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę dla szeregu grup zawodowych, łącząc to ze szczególnie trudnymi warunkami pracy. Ogółem możliwość taka będzie dotyczyć ok. 1/4 zatrudnionych. Jakie będzie znaczenie tych preferencji, jeśli umożliwimy uzyskanie wcześniejszej emerytury wszystkim pracownikom? W takim razie okresy wymagane wobec najciężej pracujących należałoby jeszcze bardziej skrócić. Chcę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, iż jak wynika z literatury światowej, kraje cywilizowane stoją nie tylko przed wyzwaniem: energetycznym, ekologicznym i wyżywienia, lecz także związanym z wzrastającą liczbą emerytów i rencistów, których coraz trudniej jest utrzymać w pracującej części społeczeństwa. Także w Polsce problem ten narasta z niezwykłą ostrością. Jeśli dziś przyjmiemy 40 lat stażu pracy jako kryterium, to będzie ono miało charakter niemal powszechny. I to nie my poniesiemy skutki tej decyzji, lecz nasze dzieci i wnuki, obarczone ciężarami, które w ich imieniu podjęliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#OlgaRewińska">Muszę powiedzieć, że na każdym posiedzeniu Komisji krytykujemy resort ze ogłoszenie zarządzenia dotyczącego odejścia na wcześniejszą emeryturę. Podobne stanowisko spotkać można w wypowiedziach prasowych, telewizyjnych i radiowych ludzi pracy. W konsultacjach poselskich wyborcy mówią nam, że zakłady nie są w stanie realizować zadań produkcyjnych z powodu braków kadrowych wywołanych wcześniejszym odejściem na emerytury wielu dobrych i doświadczonych fachowców. W naszej dyskusji proponuje się utrzymać to. Można wyobrazić sobie co się będzie działo, jeśli kolejna grupa ok. 3 mln osób odejdzie na emerytury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#HenrykPiotrowski">Przejrzałem ostatnio ponad 40 listów od wyborców, wśród których kilkanaście osób przejawiało wyraźną chęć powrotu do pracy. Wydaje mi się słuszne przyjęcie rozwiązania umożliwiającego zatrzymanie w pracy osób, które uzyskały uprawnienia emerytalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#HannaSuchocka">Opowiadam się za możliwością wcześniejszego przejścia na emeryturę. Wiemy o tym, że rozporządzenie o wcześniejszych emeryturach nadal działa i nadal przychodzą ludzie na wcześniejsze emerytury. Nam chodzi o rozwiązanie systemowe. Dlatego też opowiadam się za utrzymaniem propozycji podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławRostworowski">Zastanówmy się poważnie nad przytoczonymi przez dyrektora J. Pacho argumentami. Odchodzić na emeryturę będą ludzie z prac ciężkich i następnie szukać zarobków w pracach lżejszych. Będziemy mieli ponadto nadprodukcję inteligencji. A brak będzie ludzi do pracy w przemyśle. Emeryci ci będą musieli coś robić. Nie zwróciliśmy w naszej dyskusji uwagi na to, że przepis ten podcina samą ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#FelicjannaLesińska">Nie mogę się zgodzić z argumentami dyrektora J. Pacho, że trendy światowe są inne. U nas jest widocznie właśnie taka potrzeba, o której dzisiaj mówimy. Pamiętamy o tym, że przemysł został zasilony przez ludzi ze wsi, a obecnie takiego źródła siły roboczej brak. Z faktu, że kobiety mogą przejść na emeryturę w wieku 55 lat wynika wyraźna dyskryminacja mężczyzn. Tę sprawę również powinniśmy rozwiązać. Opowiadam się za okresem 40-letnim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZygmuntKarchuć">Zgadzam się z propozycją rządową, ale odczucia społeczne są inne. Pracując 40 lat z pewnością traci się więcej siły niż przy 25-letnim okresie pracy. Jest dość duża grupa ludzi, wymigujących się od pracy, którzy w momencie przybliżania się do wieku emerytalnego podejmują pracę, chcąc tym samym uzyskać uprawnienia emerytalne. Zaś osoba pracujące ciężko i solidnie jest w sytuacji gorszej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WładysławKupiec">Jest obawa przed ogołoceniem rynku pracy. Rozważenia wymaga sposób stworzenia systemu zatrzymywania ludzi w pracy przez dodatkowe wynagrodzenie. Wydaje się, że pewien procent dodatkowy można tym osobom przyznać. Zwróćmy uwagę na to jak zmieniła się sytuacja. Dwa lata temu ludzie bronili się przed przejściem na emeryturę. Konieczne jest również zaznaczenie w tej ustawie możliwości przedłużenia pracy po uzyskaniu uprawnień emerytalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#SzczepanStyranowski">Będę głosował za wnioskiem podkomisji, ponieważ 40 lat pracy to bardzo długi okres czasu. Wydaje mi się, że po głębszej analizie można wprowadzić zadowalające rozwiązanie. Musimy mieć satysfakcję, że tworzymy prawa nie na określone sytuacje. Stworzenie alternatywnej możliwości, pozwoli przejść na emeryturę tym, którzy są schorowani, a kontynuować pracę tym, którzy są żywotni. Pozwoliłoby to zapewnić dopływ pracowników wykwalifikowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#EugeniaKempara">Posłowie różnią się od członków Rady Społeczno-Gospodarczej tym, że my czujemy większą odpowiedzialność i podejmujemy decyzje, a nie szukamy tylko popularności. Przyjmując rozwiązanie proponowane przez podkomisję zdawać musimy sobie sprawę, że na emeryturę przeszłaby jeszcze większa liczba osób. Tym samym rynek pracy zostałby zakłócony. Zarzucono by Sejmowi, że niezbyt właściwie ocenił sytuację na rynku pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#BernardWidera">Przyjęcie propozycji podkomisji może okazać się niezbędne dla innych rozwiązań prawnych, np. ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych. Stworzyć należałoby taki system, aby ludzie, po uzyskaniu uprawnień emerytalnych, mogli pozostać nadal w pracy, jeśli tego chcą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewZieliński">Opowiadam się za poprawką podkomisji, dotyczącą art. 27. Przecież przepis ten nie stworzy obowiązku, ale przywilej dla osób, które przepracowały 40 lat, a praca staje się dla nich uciążliwa. Chodzi tu o określenie pewnych ram, które życie wypełni swą treścią. Decydujące znaczenie dla wcześniejszego przechodzenia na emeryturę będzie mieć stosunek pracodawca - pracownik. Jeśli pracodawcą stworzy atrakcyjne warunki finansowe i dobry klimat pracy, to trudno sądzić, by było wielu chętnych do przejścia na wcześniejsze emerytury z innych powodów niż zły stan zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ElżbietaRutkowska">Opowiadam się za projektem rządowym. Przyjęcie propozycji podkomisji byłoby krzywdzące dla osób, które kończą wyższe studia. Nie będą one mogły przecież korzystać z tego przepisu, nawet przy złym stanie zdrowia. Poza tym w świetle propozycji podkomisji tracą sens przywileje określone w rozporządzeniach wykonawczych do projektu ustawy. Spowoduje to również pretensje rolników ze względu na unormowania projektowane w ustawie dotyczącej ubezpieczeń dla rolników. Przyjęcie propozycji rządowej postawi nas w sprzeczności z opinią Rady Społeczno-Gospodarczej, ale musimy podejmować decyzje w sposób bardziej odpowiedzialny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KazimieraPlezia">Za wersją rządową przemawia argument dotyczący konsekwencji, jakie rozwiązanie podkomisji miałoby dla projektowanej ustawy normującej świadczenia dla rolników. Jednak przecież 40 lat to ogromny szmat czasu. W tym okresie trzeba wiele pracować. Opowiadam się więc za propozycją podkomisji, choć nie bez rozterek wewnętrznych. W moim zakładzie pracy zatrudnionych jest 6.000 osób, z tego 3.500 pracuje na stanowiskach uciążliwych dla zdrowia. W ciągu 9 miesięcy br. 324 osoby przeszły na renty inwalidzkie po przepracowaniu 10–15 lat, trzy osoby przeszły na wcześniejsze emerytury. W zakładowym klubie rencistów i emerytów jest 900 członków, a w tym ponad 290 osób, które przeszły na emerytury po roku 1981. Czego się więc boimy? Jeśli chodzi o pracowników z wyższym wykształceniem, to mogą oni przejść wcześniej na emerytury, jeśli stan zdrowia będzie kwalifikował ich do uzyskania renty inwalidzkiej I lub II grupy.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#KazimieraPlezia">Ekspert Komisji prof. Andrzej Tymowski: Resort prowadzi zmienną politykę w zakresie wieku, którego osiągnięcie uprawnia do przechodzenia na emeryturę. Z jednej strony powiada się, że granica ta nie może być zbyt wcześnie zakreślona, z drugiej zaś wydaje się rozporządzenie o wcześniejszym przechodzeniu na emerytury. Przeciętny obywatel nie może się w tym połapać. Trudno mu tłumaczyć, by pracował dłużej, skoro kiedy indziej resort namawia go do wcześniejszego przyjęcia emerytury. Chodzi o konsekwencję w polityce resortu. Komisja powinna uzyskać wyjaśnienie jak doszło do tego, że resort przyczynił się do ukształtowania takiego stanu nastrojów społecznych. Trzeba stworzyć system bodźców ekonomicznych zachęcających do dłuższej pracy. Społeczeństwo oczekuje, że będzie można przechodzić na emeryturę po 40 latach pracy. Przy podejmowaniu decyzji trzeba wziąć pod uwagę te oczekiwania, które znalazły wyraz zarówno w opinii Rady Społeczno-Gospodarczej, jak też w listach kierowanych do komisji. O istocie sprawy decyduje atmosfera w przedsiębiorstwie. Zastanówmy się, dlaczego ludzie chcą wcześniejszych emerytur. To jest przecież sprzeczne ze światową tendencją. Niezbędna staje się humanizacja pracy w zakładach. Trzeba sformułować dezyderat w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławRostworowski">Chciałbym zabrać głos w sprawie formalnej. Prezydium powinno zaproponować, by resort przedstawił dane obrazujące liczbę osób, które przejdą na emeryturę po przyjęciu tego rozwiązania, które proponuje rząd oraz po ustanowieniu możliwości przechodzenia na emeryturę po 40 latach pracy, przy odpowiednim przesunięciu granicy uprawniającej do korzystania z przewidzianych rozporządzeniami przywilejów tak, aby korzystanie z tych przywilejów następowało o 5 lat wcześniej niż wynika to z przedłożenia rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszOrlof">Powinniśmy wypracować jednolitą koncepcję dla wszystkich środowisk. Jeśli tego nie zrobimy w tej ustawie, to w związku z dyskusją nad projektem ustawy o świadczeniach dla rolników spotkamy się z licznymi uwagami, w tym również ze strony klubów poselskich. Należy ustalić jednolity i spójny system przechodzenia na emeryturę dla mężczyzn, kobiet, rolników i nierolników. Trzeba też wypracować koncepcję humanizacji pracy. Dobre prawodawstwo nie może jednych obywateli preferować, a drugich nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławaPaca">Chciałabym powiedzieć kilka słów o Radzie Społeczno-Gospodarczej. Nie pomaga nam ona, lecz utrudnia pracę. Niedopracowane projekty omawiane w Radzie stają się własnością ogółu. Później jesteśmy traktowani jak ci, którzy działają niewłaściwie. Uważam, że w obecnej sytuacji gospodarczej oraz w warunkach braku pracowników, którzy wcześniej przechodzą na emerytury, przyjęcie propozycji podkomisji przyczyni się do zwiększenia niedoboru specjalistów w gospodarce. Dlatego opowiadam się za projektem rządowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ZbigniewZieliński">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi posła St. Rostworowskiego. Uważam, że nie jest możliwe określenie skutków przyjęcia propozycji podkomisji. Zadecydują przecież stosunki w zakładzie pracy, a zwłaszcza zakres humanizacji. Nie można nikogo zmusić do pracy, gdyż nie będzie to praca efektywna. Jako praktyk gospodarczy wiem, jak to wygląda, gdy jedna ze stron stosunku pracy jest niezadowolona.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#ZbigniewZieliński">Jeśli chodzi o sytuację na wsi, to organizacja pracy jest tam inna niż w przemyśle. Nie ma więc pełnej analogii. Praca w rolnictwie ma charakter sezonowy i z tym wiąże się jej intensywność. Inna jest też sytuacja rolników, a inna pracowników najemnych. Nie będzie powodu, by rolnicy korzystali z wcześniejszego przechodzenia na emerytury, jeśli stan zdrowia pozwoli na kontynuowanie pracy. Trudno sobie wyobrazić, by chciał ktoś zamienić gospodarstwo na rentę czy emeryturę.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#ZbigniewZieliński">Nie starajmy się wyolbrzymiać propozycji podkomisji. W odczuciu społecznym 40 lat to okres, który powinien umożliwiać przejście na emeryturę bez konieczności zabiegania o rentę. Wiemy, jak różnymi drogami ludzie zdobywają renty, jak mało precyzyjne są kryteria ich przyznawania. Musimy tworzyć układ czytelny i zrozumiały. Musimy wziąć pod uwagę stan opinii publicznej, która wypowiada się w tej kwestii zupełnie jednoznacznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#FranciszekSadurski">Opowiadam się za poprawką, zaproponowaną przez podkomisję. Art. 27 nie stwarza obowiązku, lecz prawo przejścia na wcześniejszą emeryturę. Powinno się zmierzać do tworzenia zachęt skłaniających ludzi do rezygnacji z tego prawa. Szczerze mówiąc nie potrafię zrozumieć osób pragnących odejść na wcześniejszą emeryturę. Osobiście staram się pozostać czynny zawodowo, pomimo przekroczenia wieku emerytalnego. Należy rozważyć możliwość zawarcia w art. 27 ust. 3 upoważnienia dla Rady Ministrów do stworzenia zachęt pozostawania w pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZdzisławZabłotny">Nie ma powodu bać się granicy 40 lat zatrudnienia. W moim zakładzie pracy pracownicy mogli przechodzić na wcześniejsze emerytury, lecz tylko rzadko korzystali z tego prawa. Ja również nie przeszedłem na emeryturę i mam zamiar pracować jak długo pozwala mi na to zdrowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JaninaŁęgowska">Celowo wywołaliśmy ożywioną dyskusję, która ujawniła poglądy zbieżne do najczęściej reprezentowanych w społeczeństwie. Niektórzy dyskutanci mówili o potrzebie wprowadzenia jednolitych ustaleń. Czy oznacza to, że opowiadają się oni za zmianą „Karty nauczyciela”, która - jak wiadomo - zawiera odrębne rozwiązania? Trzeba pamiętać, że co czwarty pracownik zatrudniony w produkcji, objęty jest możliwością przejścia na wcześniejszą emeryturę. Wynika to z trudnych warunków pracy panujących w wielu naszych zakładach. Zarówno resort, jak i środki masowego przekazu stworzyły mit wcześniejszych emerytur. 600 tys. osób, które przeszły w tym okresie na emerytury to nie są osoby, które skorzystały z wcześniejszych emerytur. Jest to liczba wniosków o przejście na emeryturę - zarówno wcześniejszą, jak i normalną. Trzeba wyjaśnić społeczeństwu tę sprawę. Ponadto podkomisja zwróciła się do resortu o zbadanie struktury pracowników odchodzących na wcześniejsze emerytury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#IrenaSroczyńska">Sądzę, że po tak długiej dyskusji, w której przedstawiono zarówno argumenty za, jak i przeciw, możemy przejść do głosowania. Osobiście opowiadani się za wersją rządową. Na wcześniejsze emerytury przechodzą ludzie zmęczeni trudnymi warunkami pracy. Odchodzą głównie robotnicy, rzadziej urzędnicy. W wielu zakładach pracy warunki są bardzo ciężkie, a w najbliższych latach nie będzie nas stać na ich poprawę. O humanizacji pracy będzie można mówić najwcześniej za kilkanaście lat. Ponad 100 zakładów pracy powinno być właściwie zamkniętych.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#IrenaSroczyńska">Komisje przyjęły art. 27 w wersji zaproponowanej przez podkomisję, przy 18 głosach za i 15 przeciw. Następnie komisje przyjęły jednogłośnie art. 28 w Wersji rządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#HannaSuchocka">Art. 29 dotyczący sposobu obliczania wysokości emerytury wzbudził ożywioną dyskusję podkomisji. Również w listach obywatele krytykują zaproponowane rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ZbigniewZieliński">Z żalem przyjmuję propozycję resortu, który prezentuje w ustawie kwotę, która wkrótce przestanie być aktualna. Należałoby raczej wypracować odpowiedni mechanizm ustalający zasady wymiaru świadczeń tak, aby pozostały one w związku ze średnią płacą lub minimum socjalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JaninaŁęgowska">Art. 29 należy rozpatrywać łącznie z art. 31, który, zgodnie z propozycją podkomisji, ustala zasadę podwyższania kwoty podstawy wymiaru świadczeń, kierując się wzrostem najniższego wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#JaninaŁęgowska">Wiceprzewodnicząca Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów Jadwiga Nowicka: Związek nasz krytycznie odnosi się do ograniczenia stażu pracy branego pod uwagę przy obliczaniu emerytury do okresu zatrudnienia w PRL. Zmiana tego postanowienia poprawiłaby sytuację niewielkiej grupy ludzi, którzy pracowali w bardzo trudnych warunkach przed wojną, a obecnie mają najniższe emerytury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WładysławKupiec">Trudno uzasadnić przyjęcie w art. 29 kwoty 3.000 zł. W połowie lat siedemdziesiątych kwota ta wynosiła 2.000 zł, czyli ok. 3/4 minimalnej płacy. Należy więc poprzeć propozycję posła Z. Zielińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JaninaŁęgowska">Podwyższenie wszystkich emerytur o 100 zł oznacza w skali rocznej wydatek ponad 3 mld zł. Jest to powód, dla którego musimy w tej ustawie z pewnych spraw rezygnować. Lepiej zrezygnować ze zmiany art. 29 niż z art. 123.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JerzyPacho">Należy wyjaśnić, że w czasie gdy obowiązywała kwota. 2 tys. zł do emerytury liczyło się jedynie 25% nadwyżki. Teraz przewidujemy 5 tys. zł, ale liczymy 55% nadwyżki i 1% za każdy rok zatrudnienia ponad okres wynoszący 20 lat. Zdajemy sobie sprawę, że system ten ma swoje wady. W krajach zachodnich ustala się kwotę bazową na podstawie okresu ubezpieczenia i wysokości płaconej składki, a następnie kwotę tę się waloryzuje. Kwota ta nie może być ustaloną procentowo w stosunku do wynagrodzenia, przyjmując na przykład 75%. Zakładamy, że do takiego rozwiązania dojdziemy w kodeksie ubezpieczeniowym. Jednak obecna ustawa musi spełniać różne funkcje. Celem tego przepisu jest likwidacja starego portfela, do którego zalicza się 60% rent i emerytur. W wyniku postanowień art. 29 i art. 125 ze zmianami podkomisji, doprowadzimy do odtworzenia rent i emerytur starego portfela.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#JerzyPacho">Jako ubezpieczeniowiec muszę stwierdzić, że w świecie nie stosuje się systemów parametrycznych. W dobie cyklu inflacyjnego ustala się kwoty bazowe, które są waloryzowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#ZbigniewZieliński">Przekonała mnie argumentacja, że trudno dziś przyjąć inne rozwiązania. Razi jedynie ustalanie w ustawie kwoty, która wkrótce będzie zmieniona przez Radę Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#ZbigniewZieliński">Komisje przyjęły jednogłośnie art. 29 w brzmieniu projektu rządowego. Następnie komisje przyjęły bez dyskusji art. 30 w brzmieniu projektu rządowego i art. 31 wraz z poprawkami podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#ZbigniewZieliński">Art. 32 przyjęto bez zmian, zaś art. 33 i 34 z poprawkami redakcyjnymi, zgłoszonymi przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#ZbigniewZieliński">Do art. 35 podkomisja nie zaproponowała zmian, natomiast wiceprezes ZUS Ryszard Karolak podkreślając, iż mówi w imieniu kierownictwa ZUS, choć niezgodnie ze stanowiskiem rządu - zaproponował niewprowadzanie zmian w dotychczasowej regulacji rent inwalidzkich rencistów Ⅲ grupy. Otrzymują oni obecnie rentę w wysokości 50% zarobku - bez degresji oraz 0,4% tego zarobku za każdy rok pracy ponad 5 lat, lecz nie więcej niż za 20 lat pracy. W ten sposób najwyższa wysokość renty inwalidzkiej III grupy wynosi 58% podstawy wymiaru, a mimo to społeczeństwo uważa sytuację tych rencistów za uprzywilejowaną. Projekt ustawy proponuje pogłębić ową dysproporcję przyjmując rozwiązanie, iż inwalidzi III grupy otrzymywać mają renty w wysokości 85% podstawy wymiaru do kwoty 3 tys. zł oraz 50% nadwyżki ponad nią. W ten sposób przy zarobkach do 10 tys. zł różnica między rentą inwalidzką III grupy a rentą II grupy lub emeryturą wyniesie tylko ok. 500 zł. Tymczasem zakłada się, iż emeryt zwykle nie jest już zdolny do pracy, chociaż są tacy co pracują, inwalida II grupy także nie, bo może to pogorszyć jego stan zdrowia, natomiast inwalida III grupy powinien pracować i ustawa wyraźnie zakłada taką możliwość, nie zawieszając prawa do renty, jeśli zarobek inwalidy nie przekroczy płacy minimalnej. Rozumiem, że problem powstał w związku, z koniecznością włączenia rekompensat, ale w oparciu o przepisy końcowe i tak żaden emeryt czy rencista nie może dostać mniej, aniżeli miał do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#ZbigniewZieliński">Wiceprezes Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów Jadwiga Nowicka poparła propozycję stwierdzając, że również emeryci i renciści krytykują zrównanie ich z rencistami III grupy. Inwalidzi III grupy powinni zostać poddani weryfikacji, bowiem są wśród nich zarówno ludzie poważnie upośledzeni, którzy powinni zostać zakwalifikowani do II grupy inwalidztwa, jak i prawie całkiem zdrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Przyłączam się do głosu wiceprezesa ZUS. Rzeczywiście należy się zastanowić czy stać nas na preferowanie rencistów III grupy, wśród których znajdują się nawet osoby, jakie można by wpisać do rejestru pasożytów.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Przewodniczący obradom poseł Franciszek Sadurski (ZSL): Co na to resort pracy? Chyba będzie zadowolony.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Dyrektor departamentu w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych Zbigniew Januszek: Pozwolę sobie na uwagę, że reprezentuję resort pracy, a nie finansów. Nasze zdanie jest odmienne. Dyskusja dotknęła bardzo złożonego problemu. Większość społeczeństwa, m.in. dzięki niektórym dziennikarzom, którzy nie zgłębili sprawy, jest przekonana, że włączenie rekompensat do emerytur i rent stanowi oszustwo. Zwykle świadczenia te nie wynoszą 100% ich wymiaru i ludzie obawiają się, że otrzymają nie całą rekompensatę, tylko kilkadziesiąt procent jej wysokości. Aby do tego nie doszło musi nastąpić podwyższenie stawek procentowych, gdyby natomiast przyjąć propozycję ZUS, to owa groźba spełniłaby się. Co prawda wiceprezes R. Karolak słusznie zauważył, że mamy w przepisach końcowych gwarancję, że nikt nie otrzyma wypłaty mniejszej niż dotychczas, lecz to częściowa prawda. W przypadku, gdy rozwiązanie owo będzie wykorzystane dana osoba nie uzyska żadnej podwyżki, którą przewidujemy w związku z likwidacją starego portfela emerytur i rent.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Nieprawdą jest, że w wyniku tego rozwiązania stworzymy korzystniejszą sytuację dla III grupy. Nasze wysiłki zmierzają w przeciwnym kierunku. W załączniku do ustawy zamieszczona jest tabela, z której wynika, że nowy wymiar jest korzystny dla grup najniżej zarabiających, natomiast dla następnych jest on już znacznie mniej korzystny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#FelicjannaLesińska">Jeśli zostawimy propozycję rządową (85%), to spowoduje, to zwiększenie różnic między grupą III a grupą II.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#FelicjannaLesińska">Komisje przyjęły art. 35 w wersji projektu rządowego. Następnie bez uwag przyjęto art. 36.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#FelicjannaLesińska">Wiceprezes ZUS Ryszard Karolak: Jeśli chodzi o artykuł 37 ust. 2 dotyczący rent rodzinnych, to jednym z warunków ich przyznania jest również inwalidztwo zmarłego. Trudna byłaby procedura ustalania, czy zmarły był inwalidą. Dlatego też proponuję dwa warianty rozwiązań: dodać do końcowych słów ust. 2 „z wyjątkiem warunku dotyczącego inwalidztwa”, lub „przyjmuje się, że zmarły był inwalidą”.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#FelicjannaLesińska">Wicedyrektor Biura Prawnego URM Albin Mirończuk: Wydaje mi się, że w przypadku przyjęcia tej propozycji zagmatwamy sytuację. Rozstrzygnięcia wymagałoby określenie procedury. W obecnych warunkach nie jest to trudne, ponieważ istnieje odpowiednia dokumentacja lekarska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MariaBudzanowska">Propozycja jest zasadna, ale brzmienie zapisu byłoby niejasne. Odpowiada mi zapis o domniemaniu. W myśl prawa, jeśli jest domniemanie, to można je obalić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Ten zapis jest w moim przekonaniu dobry i nie trzeba nic zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Przyjęto art. 37 z proponowaną poprawką, że „przyjmuje się, iż zmarły był inwalidą”. Artykuły 38–45 przyjęto z redakcyjnymi i uściślającymi poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Następnie przystąpiono do dyskusji nad przepisami rozdziału II projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Komisje jednogłośnie przyjęły art. 46, 47, 48 zgodnie z propozycją podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Poseł Franciszek Sadurski (ZSL) podkreślił, że przyjęcie propozycji podkomisji do art. 48 oznacza, iż dodatek pielęgnacyjny przysługiwać będzie osobie uprawnionej do emerytury lub renty, jeżeli osoba taka zaliczona została do I grupy inwalidów, albo ukończyła 75 lat życia, nie zaś jak proponował rząd - 80 lat życia.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#HalinaMinkisiewiczLatecka">Przystąpiono do dyskusji nad art. 49 projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JaninaŁęgowska">Projektowany przepis dotyczy kontrowersyjnej kwestii dodatków z tytułu odznaczenia państwowego. Zagadnienie to wywołuje szczególnie wiele emocji w społeczeństwie, które znalazły wyraz w licznych listach, publikacjach prasowych i dyskusjach. Postulowano wprowadzenie jednolitego, dodatku uniezależnionego od wysokości płac. Podkomisja rozpatrywała różne alternatywy. Każda z nich okazywała się niedobra. Dotychczasowy dodatek wynosił przeciętnie 1.350 zł. Po rewaloryzacji wyniósłby on 1.765 zł. Propozycje podkomisji, aby ustanowić dodatek wynoszący miesięcznie 40% najniższej emerytury oznaczają, że chodzi o kwotę 2 tys. zł. Tak więc wszyscy ci, którzy zarabiają mniej zyskują, ci zaś, którzy zarabiają więcej - stracą. Podkomisja uważa, że wersja rządowa bynajmniej nie jest nieuzasadniona, wobec tego postanowiono przedłożyć dwie wersje. Dodatki z tytułu odznaczeń otrzymuje nie więcej niż 80 tys. osób. Jednakże w odczuciu społecznym jest to olbrzymia armia. Trzeba pamiętać, że dodatek otrzymuje się tylko z tytułu jednego odznaczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#FranciszekSadurski">Rozwiązanie zawarte w projekcie jest korzystne dla osób, które otrzymały order Polonia Restituta lub też order Virtuti Militari przed II wojną światową. Według obecnych przepisów prawo do dodatku przysługuje tylko tym, którzy otrzymali ordery po wojnie. W tej sprawie występowałem z interpelacją wraz z posłem St. Rostworowskim. Tak więc problem został rozwiązany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#HannaSuchocka">W licznych postulatach domagano się ujednolicenia dodatków. Proponowano to również na kilku spotkaniach z wyborcami, które odbyłam. Zrównanie dodatków będzie oznaczało stratę dla pewnych grup. Jednakże dodatki powinny być związane z odznaczeniem, a nie uzależnione od wysokości wynagrodzenia. Nie powinno być różnic między dodatkami otrzymywanymi przez osoby mające to samo odznaczenie. W najdalej idących wnioskach postulowano rezygnację z dodatków. Należy także mieć na uwadze prawdopodobieństwo inflacji, która sprawi, że może okazać się, iż - w przypadku przyjęcia wariantu rządowego - za jakiś czas zajdzie konieczność podniesienia wymienionej w nim kwoty np. do 5 tys. zł. Dlatego też opowiadam się za drugim wariantem, tj. za rozwiązaniem, które opracowała podkomisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ZbigniewZieliński">Popieram rozwiązanie opracowane przez podkomisję. Sprawa dodatków nie jest nowa. W ostatnim okresie wartość dodatków stanęła pod znakiem zapytania. Powinny one znaczyć to samo dla szeregowego pracownika i dla ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#ZygmuntKarchuć">Projekt rządowy jest słuszny i należy przystąpić do głosowania. Proponowane w nim rozwiązanie będzie sprawiedliwe, co podkreślali wyborcy. Oznacza to przecież zapobieżenie nadrzędnemu zróżnicowaniu dodatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#BogusławUtracki">Jeżeli przyjmiemy drugi wariant przedłożony przez podkomisję, to górnicy stracą. To nie powinno mleć miejsca. Opowiadam się za propozycją rządową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#FelicjannaLesińska">Projekt rządowy nie jest sprzeczny z zasadą jednolitości w zakresie dodatków. Trudno zresztą postulować powszechne zrównanie wszystkiego. Przyjęcie koncepcji rządowej będzie oznaczało łagodną zmianę obecnego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#FelicjannaLesińska">Trzeba patrzeć na tę sprawę nie przez pryzmat tych, do których społeczeństwo nie ma zaufania, ale z punktu widzenia interesów pracujących ciężko górników, hutników czy portowców. Ci właśnie ludzie stracą, jeśli propozycja rządowa nie zostanie przyjęta. Jestem za sprawiedliwością społeczną. Nie widzę jednak złotego środka w tej sprawie. Uważam, że propozycja rządowa jest najwłaściwsza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AntoniWesołowski">Skoro mówimy o poglądach wyborców, to chcę powiedzieć, że odbyłem ostatnio 5 spotkań poselskich. Gdy poruszałem tam rozpatrywaną teraz kwestię to tak, jakby włożono kij w mrowisko. Uważam jednak projekt rządowy za najszczęśliwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WładysławKupiec">Projekt rządowy przewiduje, że dodatek ma wynosić 20% podstawy wymiaru świadczenia, nie więcej jednak niż 3 tys. zł. Czy nie powinniśmy wprowadzić zmiany polegającej na przyjęciu, że dodatek wynosi 25% podstawy wymiaru świadczenia, nie więcej jednak niż 3 tys. zł. Nie zmieniajmy dotychczasowych rozwiązań. Po co ma powstać przekonanie, że obniżono dodatki o 5%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#MariaBudzanowska">W propozycji rządowej dostrzegam pewien postęp. Zlikwiduje się mianowicie wysokie dodatki związane z wysokimi emeryturami. Jeśli jednak powiedziało się „a”, to trzeba być konsekwentnym do końca. Wobec tego opowiadam się za drugim wariantem przedłożonym przez podkomisję. W zasadzie uważałabym za celowe zlikwidowanie dodatków. Mam bowiem świadomość ich negatywnych skutków. Spowodowały one obniżenie wartości i autorytetu odznaczeń państwowych, a zwłaszcza takiego odznaczenia, jak Polonia Restituta, które stało się celem swoistej pogoni, jako order chlebowy. Jeśli przyjmie się, że dodatki będą wypłacane, to czy podstawą ich istnienia powinna być ustawa o emeryturach i rentach pracowniczych? Czy należy wypłacać je z funduszu emerytalnego? Przecież powinno to wynikać z ustawy o orderach i odznaczeniach. Przed 1939 r. mieliśmy dodatki z tytułu odznaczenia Virtuti Militari. Były one wypłacane w jednakowej wysokości, niezależnie od zróżnicowanego charakteru zasług. Ten sam dodatek otrzymywał marszałek Polski i sierżant. To było sprawiedliwe. Punktem wyjścia powinna być zasługa, której wyrazem jest odznaczenie. Skoro dodatki określone są w ustawie emerytalnej, to opowiadam się za wariantem II, opracowanym przez podkomisję. Dla tej części odznaczonych, którzy mają wyższe emerytury, będzie to oznaczało stratę. W rezultacie przyjęcia wariantu drugiego nastąpiłaby jednak poprawa warunków życia osób o najniższych emeryturach, a to jest przecież grupa składająca się na 60% pobierających świadczenia. Dla tej grupy osób dodatki wzrosną. Tak więc wybór wariantu drugiego będzie sprawiedliwy. Jeśli chcemy realizować zasadę sprawiedliwości, to ci, którzy mają lepiej muszą stracić, by mogli zyskać ci, którzy mają gorzej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#OlgaRewińska">Popieram propozycję rządową, podzielając argumenty przedstawione przez poseł F. Lesińską. W związku z wypowiedzią posła W. Kupca warto zauważyć, że 25% dodatek wypłaca się obecnie od emerytury, podczas gdy proponowany dodatek ma być naliczany od podstawy wymiaru świadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#FranciszekSadurski">Emeryturą czy też podstawa wymiaru świadczenia to określenia, które nie różnią się zbytnio z punktu widzenia przeciętnego obywatela. Ten kto zapozna się z ustawą powie zapewne, że dodatek obniżono z 25 do 20%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JerzyPacho">Powinienem się cieszyć, że część posłów popiera opracowany przez podkomisję drugi wariant, ponieważ właściwie takie rozwiązanie powinien zaproponować rząd. Nie uczyniliśmy tego, gdyż nie możemy brać na swe sumienie obniżenia świadczeń dla górników, portowców i stoczniowców. Rząd nie weźmie na siebie także obniżki, która miałaby dotknąć kombatantów. A przecież 400 tys. kombatantów czeka. Mówiliśmy o tym wczoraj.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#JerzyPacho">Nie można uregulować tej kwestii inaczej, gdyż jak to wynika z tego, co napisano w art. 49 projektu, dodatki wynikają z rozwiązań przyjętych w wielu ustawach. Obliczanie dodatku w stosunku do podstawy wymiaru świadczenia jest korzystniejsze, niż w stosunku do samego świadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#ElżbietaRutkowska">Chcę podkreślić, że nadawanie rozmaitych tytułów honorowych jest krytykowane w środowisku chemików. Myśmy nie strajkowali i nie wywalczyliśmy tytułu honorowego. Stąd ogromny żal do wprowadzania dodatków z tego właśnie tytułu.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#ElżbietaRutkowska">Wicedyrektor Biura Prawnego URM Albin Mirończuk: Dodatki z tytułu odznaczeń otrzymuje przede wszystkim środowisko robotnicze - górnicy, hutnicy, portowcy, stoczniowcy, którzy mają wysokie zarobki. Nie należy obniżać tych dodatków tak, jak to przewiduje wariant drugi. Skoro daje się wszystkim „po równo”, to nie znaczy, że postępuje się sprawiedliwie. Sprawiedliwość polega na tym, by każdy otrzymał według zasług.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#FranciszekSadurski">Mamy tu do czynienia z kontrowersyjnym problemem szczególnie istotnym społecznie. Dlatego poświęcamy owej sprawie sporo czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#StanisławRostworowski">Nie wiem czy przekona to kogoś, ale podnieśliśmy znacznie płace różnych grup, o których tu była mowa. Wydaje się więc celowe, aby raczej zmniejszyć dodatki z tytułu odznaczeń dla tych grup, ponieważ brak po prostu odpowiednich warunków na rynku, by dodatki te mogły być wysokie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#FranciszekSadurski">Najpierw poddamy pod głosowanie propozycję rządową ze względu na to, że podkomisja przedstawia dwa warianty, z których jeden jest powtórzeniem przedłożenia rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WładysławKupiec">Może należałoby podwyższyć dodatek do 25%?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#FranciszekSadurski">Proponowane rozwiązanie, które przewiduje, że dodatek wynosi 20% podstawy wymiaru świadczenia nie pogarsza sytuacji osób, które już obecnie dodatek ten pobierają.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#FranciszekSadurski">Komisje przyjęły, przy 8 głosach przeciwnych, art. 49 w brzmieniu projektu rządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JaninaŁęgowska">Podkomisja proponuje w art. 50 dotyczącym zasiłku pogrzebowego dodać w ust. 3 stwierdzenie, że przy ocenie prawa do renty inwalidzkiej przyjmuje się, że zmarły był inwalidą II grupy w chwili śmierci, chyba, że, grupa inwalidztwa została już poprzednio ustalona.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#JaninaŁęgowska">Wiceprezes ZUS Ryszard Karolak: Tej poprawki nie można uwzględnić w związku z nową redakcją art. 37. Proponuję zapisać w art. 50 ust. 3, że przepis art. 37 ust. 2 zdanie 2 stosuje się odpowiednio.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#JaninaŁęgowska">Komisje przyjęły jednogłośnie art. 50 w zaproponowanym brzmieniu.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#JaninaŁęgowska">Komisje przyjęły art. 51–55 wraz z uściśleniami zaproponowanymi przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#JaninaŁęgowska">Rozdział II, obejmujący art. 56–59, dotyczy osób zajmujących kierownicze stanowiska. Przepisy te należy poddać dyskusji, aby nie stwarzać wrażenia, że posłowie unikają tej kwestii. Godzi się przypomnieć, że nasza Komisja podniosła w ub. roku sprawę dekretu o wynagrodzeniach osób zajmujących kierownicze stanowiska. W wyniku tej inicjatywy w lipcu 1981 r. Sejm uchwalił ustawę regulującą tę kwestię. Akt ten szczegółowo ustala stanowiska objęte tą regulacją, wysokość, płac i inne przywileje, a raczej ich brak. W omawianej dziś ustawie przywileje te sprowadzają się do skrócenia o 5 lat wieku przejścia na emeryturę, objęcia tymi przepisami osób odwołanych ze stanowisk kierowniczych, jeżeli zajmowały je przez co najmniej 8 lat oraz przyznania tym osobom dodatku w wysokości 1,5% podstawy wymiaru emerytury za każdy rok pracy na stanowisku kierowniczym. Można dyskutować, czy to dużo, czy też mało, ale powinniśmy otwarcie zająć stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WładysławKupiec">Praktycznie na każdym spotkaniu z wyborcami spotykamy się z krytycznymi uwagami związanymi z tymi przepisami. Posądza się nas, że tworzymy przywileje. Może lepiej dla sprawy byłoby wyeliminować cały ten rozdział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JaninaŁęgowska">W moim wystąpieniu pominęłam kwestię art. 59, co do którego zgłaszano zastrzeżenia na posiedzeniu podkomisji. Zwracano uwagę, że wątpliwe jest objęcie jego regulacją również kierowników centralnych organów organizacji spółdzielczych. Zgłoszono też wniosek o włączenie do tej regulacji stowarzyszeń chrześcijańskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#StanisławRostworowski">Proponuję przyjąć art. 56–58, które są uzasadnione szczególnymi warunkami pomocy na kierowniczych stanowiskach. Kontrowersje budzi natomiast art. 59. Ustawa określa uprawnienia osób z tytułu ich zatrudnienia, natomiast artykuł ten dotyczy działaczy politycznych. Tymczasem działalność polityczna może, ale nie musi, wiązać się z etatem. Jest to uzasadnione w pewnym stopniu w przypadku działaczy PZPR, którzy pełnią funkcje państwowe, co wynika z konstytucyjnej roli tej partii. Nie ulega chyba wątpliwości, że I sekretarz komitetu wojewódzkiego jest zwierzchnikiem gospodarczym całego regionu. Funkcji takiej nie wypełniają jednak stronnictwa. Zupełnie też nie pasuje do tej regulacji spółdzielczość. W dalszej kolejności trzeba by też uwzględnić kierowników centralnych ogniw związków zawodowych. Chyba nie o to chodzi. Trzeba precyzyjnie określić kryteria. Jeśli przepis ten ma obejmować wszystkie podmioty życia politycznego, to trzeba by nim objąć również stronnictwa chrześcijańskie. Najbardziej uzasadnione byłoby jednak zrezygnowanie z tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#RyszardWojna">Można zadać sobie pytanie - na ile partie polityczne są elementem życia państwowego. Niewątpliwie pełnią one funkcje transmisyjne. W państwach burżuazyjnych bywa lansowana koncepcja finansowania partii przez państwo. Np. w RFN po wyborach partie otrzymują z kiesy państwowej pewne kwoty odpowiednio do liczby otrzymanych głosów. Proponuję przyjąć w omawianej sprawie kryterium reprezentatywności w Sejmie. Zdaję sobie sprawę, że w części społeczeństwa takie rozstrzygnięcie wzbudzi zastrzeżenia. Może więc - myślę głośno - podmioty polityczne partycypowałyby częściowo w funduszu ZUS. Zainteresowane organizmy polityczne i społeczne wnosiłyby określone sumy do tego funduszu. Sądzę jednak, że nie jesteśmy miarodajni do rozstrzygania tej kwestii. Należy postulować przeprowadzenie konsultacji z zainteresowanymi podmiotami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#ZbigniewZieliński">Komisje powinny zostać zapoznane z dokładnym wykazem stanowisk objętych szczególnymi przywilejami. Społeczeństwo zdaje sobie sprawę z obciążeń na jakie narażone są osoby zajmujące kierownicze stanowiska i zgodzi się na dodatkowe ich zabezpieczenie. Sprawa ta musi być jednak jednoznacznie określona.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#ZbigniewZieliński">Artykuły 57 i 58 są nie dość precyzyjne. Mówi się o okresie pełnienia kierowniczych stanowisk, bez precyzowania, że chodzi o stanowiska państwowe. W efekcie może powstać wrażenie, że przepisy te odnoszą się np. do brygadzistów.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#ZbigniewZieliński">Najbardziej drażliwy problem wiąże się z art. 59. Być może, należałoby zrezygnować z tego przepisu, rozszerzając upoważnienie Rady Ministrów zawarte w art. 64 do przyznawania emerytur na szczególnych zasadach, także na osoby zajmujące kierownicze stanowiska polityczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#ZygmuntSurowiec">Wypada przypomnieć, że większość obecnych dziś posłów uczestniczyła w pracach nad ustawą o wynagrodzeniach osób na kierowniczych stanowiskach przyjętą w 1981 roku. Ustawa ta zawiera dokładny wykaz tych stanowisk, tak że nie może być wątpliwości, iż nie chodzi o brygadzistów. Jak pamiętamy, dekret regulujący te kwestie poddawany był ostrej krytyce. Można powiedzieć, że materia regulowana przez ten dekret była wręcz mitologizowana. Spotykaliśmy się z tym niejednokrotnie w czasie kontaktów z wyborcami. Wywoływano wówczas atmosferę krytyki osób sprawujących funkcje kierownicze. Posłowie wypowiadali się wówczas za całościowym uporządkowaniem tej materii. Mówiono, iż „rząd może być droższy, byleby był lepszy”. Nie sądzę, aby stosowanie uników polegających na rozszerzaniu upoważnienia dla Rady Ministrów sprzyjało ograniczeniu nieufności. Sprawę tę trzeba uregulować w sposób jawny. Społeczeństwo nie występuje przeciwko uzasadnionym przywilejom.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#ZygmuntSurowiec">Trudno też zgodzić się z poglądem, że należy odrębnie potraktować osoby pełniące kierownicze funkcje w PZPR i w stronnictwach. Byłoby to niesłuszne, niezgodne z zasadami sprawowania władzy w naszym systemie politycznym, a nawet z art. 3 Konstytucji. Trzeba przypomnieć, że etatowi działacze polityczni płacą tak jak wszyscy składki emerytalne, tak więc omawiane świadczenia nie byłyby oderwane od zatrudnienia. Nie powinniśmy traktować tego zagadnienia jako kwestii wstydliwej. Uważam, że projekt rządowy zasługuje na poparcie. Można dodać przy tym, że powoływane wątpliwości mogą wynikać z niezrozumienia istoty regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#OlgaRewińska">Chcę powtórzyć to, co mówiłam na posiedzeniu podkomisji: w lipcu ub.r. Sejm po wielu dyskusjach przyjął ustawę, którą obecnie bez zmian proponuje się włączyć jako część ustawy emerytalnej o charakterze ogólnym. Biorąc to pod uwagę - nie widzę powodu, by coś zmieniać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#FranciszekSadurski">Zauważmy, że owa ustawa powstawała w okresie, kiedy rząd był pod szczególnym obstrzałem, a mimo to została właściwie przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#StanisławRostworowski">Pozwolę sobie nawiązać do wypowiedzi posła R. Wojny, który stwierdził, że w omawianej sprawie powinno się uwzględnić parytet sił politycznych istniejących w Sejmie. Nawiązując do tego, a także uwzględniając założenia Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, który ma - jak wiadomo - sześciu sygnatariuszy, trzeba postulować objęcie przez art. 59 także działaczy stowarzyszeń chrześcijańskich. Tym bardziej, że z obecnego sformułowania można by sądzić, że PZPR nie ma innych sojuszników jak stronnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#GenowefaRejman">Objęcie przez ustawę o emeryturach pracowniczych i rentach problematyki świadczeń dla osób zajmujących kierownicze stanowiska uważam za trafne. Wszyscy pracownicy partii politycznych podlegają ubezpieczeniu społecznemu i nie trzeba dla nich przewidywać regulacji specjalnych. Chodzi o coś innego: czy i w jakim zakresie osoby zajmujące stanowiska kierownicze mają korzystać z uprzywilejowanych warunków uzyskiwania owych uprawnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PawełDąbek">Dyskusja nasza jest bardzo długa, bowiem podkomisja nie zgłosiła swych propozycji do omawianego rozdziału, popierając - jak rozumiem - propozycje rządu. Zgadzam się z posłem R. Wojną, lecz jako z wnioskiem na przyszłość, natomiast my musimy podejmować decyzje dotyczące dnia dzisiejszego. Problem, który dyskutujemy wiąże się z negatywną opinią, jaka w wielu środowiskach panuje wobec osób na stanowiskach kierowniczych w państwie i w partiach politycznych w związku ze sprawami tzw. prominentów. Musimy jednak widzieć w przywódcach kraju normalnych członków demokratycznego społeczeństwa. Nie można np. proponować, by osoby na kierowniczych stanowiskach otrzymywały emeryturę w wysokości przeciętnej emerytury w kraju. Ich prawa muszą być zabezpieczone, dlatego popieram przyjęcie rozdziału 2 w wersji przedłożenia rządowego.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PawełDąbek">Następnie komisje przyjęły art. 56 (jednogłośnie), art. 57 z poprawką redakcyjną zgłoszoną przez posła Z. Zielińskiego (jednogłośnie), art. 58 (przy jednym wstrzymującym się) oraz art. 59 (przy jednym przeciw i jednym wstrzymującym się).</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#PawełDąbek">Bez dyskusji przyjęto art. 60–63, w tym art. 63 z poprawkami redakcyjnymi zaproponowanymi przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#PawełDąbek">Po zakończeniu wspólnego posiedzenia zebrała się Komisją Pracy i Spraw Socjalnych i uchwaliła dezyderat w sprawie poprawy warunków pracy i sprawności działania ZUS.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>