text_structure.xml 81.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#HenrykSzafrański">W dniu 27 listopada 1980 r. Komisje Przemysłu Ciężkiego, Maszynowego i Hutnictwa oraz Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego obradujące pod przewodnictwem posła Henryka Szafrańskiego (PZPR) rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#HenrykSzafrański">stan realizacji decyzji Rządu w sprawie rozwoju przemysłu ciągnikowego.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#HenrykSzafrański">W posiedzeniu wziął udział: minister przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych Andrzej Jedynak, przedstawiciele Ministerstwa Przemysłu Maszynowego z wiceministrem Jerzym Szotkiem, Ministerstwa Rolnictwa z wiceministrem Andrzejem Kacałą, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych oraz dyrektor ZM „Ursus” Henryk Wilk.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#HenrykSzafrański">W dostarczonej posłom na piśmie informacji o stanie realizacji rozwoju przemysłu ciągnikowego przedstawiono charakterystykę ciągników licencyjnych, stanu technicznego przygotowania do rozpoczęcia produkcji licencyjnej oraz stan przygotowania rolnictwa do eksploatacji ciągnika Massey-Ferguson-Perkins. Nadmienia się tam, że licencja na typoszereg ciągników firmy MASSEY-FERGUSON-PERKINS została zakupiona zgodnie z decyzją Prezydium Rządu z września 1974 roku, z założeniem docelowej produkcji 75 tysięcy sztuk ciągników rocznie. Decyzję poprzedziło szereg analiz techniczno-ekonomicznych uzasadniających zakup tej licencji, opracowanych przez komisje Ministerstwa Przemysłu Maszynowego, Ministerstwa Rolnictwa, Ministerstwa Handlu Zagranicznego i Gospodarki Morskiej, Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego i Nauki oraz instytutów naukowo-badawczych, w tym Instytutu Budownictwa Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa i Przemysłowego Instytutu Maszyn Rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#HenrykSzafrański">W styczniu 1975 r. została podjęta uchwała Rady Ministrów o pracach przygotowujących uruchomienie produkcji ciągników licencyjnych. W wyniku analiz po IV Plenum KC PZPR, powstała koncepcja utrzymania produkcji ciągników URSUS C-330, C-360 oraz C-385 i pochodnych na poziomie 40 tysięcy sztuk w 1985 r. przy równoległym uruchamianiu i narastaniu produkcji ciągników licencyjnych. W marcu 1977 r. Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie rozwoju przemysłu ciągnikowego, ustalającą kierunki i rozmiary rozwoju produkcji ciągników oraz zadania resortów i władz terenowych w realizacji przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#HenrykSzafrański">Powołana komisja rządowa do spraw koordynacji działań w dziedzinie rozwoju produkcji ciągników odbyła 19 posiedzeń, na których dokonano oceny postępu prac w zakresie technicznego przygotowania inwestycji oraz realizacji kontraktu licencyjnego. Opracowywane przez komisję informacje były rozpatrywane sukcesywnie na posiedzeniach Biura Politycznego KC PZPR i Prezydium Rządu.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#HenrykSzafrański">Rodzina ciągników licencyjnych obejmuje 5 podstawowych typów mocy 38–75 KM. Ciągniki te będą produkowane w dwóch wersjach: z kabiną bezpieczną oraz pomostowe z ramą ochronną; ciągnik o mocy 75 KM będzie wykonywany również w wersji z przednią osią napędzaną. Jest to nowoczesna generacja ciągników produkowanych obecnie przez firmę MFP. Pomimo dużej różnorodności odmian, ciągniki licencyjne charakteryzuje wysoki stopień unifikacji: w grupach silników 3 i 4 cylindrowych stopień unifikacji wynosi 80%, w układach hydraulicznych - 60%, w oblachowaniu ciągników kabinowych - 60%. Nowocześnie jest rozwiązany układ napędowy i układ hydrauliczny, ciągniki są wyposażone we wspomaganie mechanizmu kierowniczego i w hamulce tarczowe mokre. Kabina bezpieczna spełnia wymagania w zakresie ergonomii, bezpieczeństwa i dopuszczalnego poziomu hałasu. Rozwiązania konstrukcyjne zapewniają niskie koszty eksploatacji i niską pracochłonność obsługi ciągników, wysoki stopień niezawodności i trwałości ciągników oraz optymalne moce w stosunku do ciężarów.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#HenrykSzafrański">ZPC „Ursus” nawiązało współpracę kooperacyjną z 9 resortami i 2 związkami spółdzielczymi w celu zapewnienia dostaw do produkcji ciągników licencyjnych. Opracowano szczegółowe harmonogramy uruchomienia produkcji ok. 5.200 części. Przygotowano dokumentację technologiczną do produkcji ciągników bezkabinowych MF-235 o mocy 38 KM, MJ-255 o mocy 47 KM oraz MF-265 o mocy 60 KM. Dokumentacja technologiczna dla ciągników o mocy 66 KM i 75 KM wraz z ciągnikami kabinowymi będzie opracowana sukcesywnie do końca czerwca 1981 r. Do uruchomienia całej produkcji licencyjnej trzeba wykonać w metalu ponad 17 tysięcy pomocy warsztatowych. Do końca bieżącego roku będzie wykonanych około 3.850 pomocy, to zapewnia produkcję silników 3-cylindrowych i 4-cylindrowych, produkcję zespołów, jak skrzynie biegów i tylny most oraz montaż ciągnika MF-235 i MF-265. Pozostałe pomoce do ciągnika MF-235 i MF-265 poza tłocznikami będą wykonywane sukcesywnie do 30 września 1981 r.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#HenrykSzafrański">Stan technicznego przygotowania produkcji 344 wyrobów jest następujący: w zakładach resortu przemysłu maszynowego opracowano dokumentację technologiczną dla 172 pozycji (dla pozostałych wyrobów dokumentacja jest zaawansowana w 60%), opracowano i wykonano oprzyrządowanie dla 139 wyrobów (dla pozostałych wyrobów stan zaawansowania wynosi około 50%), zatwierdzenie konstrukcyjne posiada 250 wyrobów; w zakładach przemysłu chemicznego opracowano i wykonano oprzyrządowanie dla 64 wyrobów (dla pozostałych wyrobów stan zaawansowania wynosi około 25%), zatwierdzenia konstrukcyjne posiada 58 wyrobów.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#HenrykSzafrański">Istniejący i zakładany w 1981 roku stan uruchomienia produkcji w obiekcie pozwoli na wykonywanie podstawowych części i podzespołów oraz na montaż silnika. Przewidywane na koniec 1980 roku zaawansowanie zadań inwestycyjnych w resorcie przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych wynosić będzie pod względem wartości około 36 mld zł, a w robotach budowlano-montażowych około 11 mld zł, co stanowi około 57% wartości kosztorysowej zadań.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#HenrykSzafrański">Program produkcji ZPC „Ursus” na 1981 rok zakłada wyprodukowanie 60 tys. sztuk ciągników, w tym 1 tys. sztuk ciągników MF-235 i MF-265 oraz 15 tys. sztuk silników 3-cylindrowych PERKINS.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#HenrykSzafrański">Uruchomienie produkcji ciągników licencyjnych MF zostało poprzedzone sprowadzeniem z Wielkiej Brytanii dwóch serii informacyjnych: 100 sztuk ciągników MF-168, 70 sztuk ciągników MF-535. Ciągniki MF-168 weszły do eksploatacji na początku 1976 r. a ciągniki MF-535 w połowie 1977 r. Ciągniki te zrejonizowane zostały głównie w rejonie POM Teresin i POM Września. Pierwsze ciągniki MF-235 zmontowane w ZM „Ursus” z zespołów CKD wprowadzono do eksploatacji jesienią 1979 r., początkowo również w rejonie POM Teresin i POM Września, następnie w innych rejonach. Obecnie znajduje się w eksploatacji około 2.200 sztuk ciągników MF-235.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#HenrykSzafrański">W informacji Ministerstwa Rolnictwa stwierdza się m.in., że przemysł maszyn ciężkich i rolniczych zrealizował przewidywane w uchwale Rządu z 1977 r. wielkości dostaw ciągników Ursus. Pod względem struktury asortymentowej nie były one jednak zgodne z potrzebami rolnictwa. Należy ponownie przeanalizować projekt planu dostaw ciągników dla rolnictwa z punktu widzenia rzeczywistych i uzasadnionych asortymentowo-ilościowych potrzeb rolnictwa w poszczególnych klasach uciągu. Stopień realizacji postanowień uchwały rządowej o uruchomieniu seryjnej produkcji ciągników licencyjnych MFP jest znikomy. Należy zastanowić się nad realnymi możliwościami nadrobienia paroletnich opóźnień inwestycyjnych, uwzględniając równocześnie zmianę zapotrzebowania rolnictwa na ciągniki licencyjne o wyższych mocach.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#HenrykSzafrański">Resort rolnictwa nie może akceptować ustalonej ceny na ciągniki MFP-235, zwłaszcza po decyzji przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów o dopuszczeniu ich sprzedaży rolnikom indywidualnym.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#HenrykSzafrański">Zaplecze techniczne rolnictwa jest przygotowane do podjęcia obsługi ciągników licencyjnych, ale duże trudności stwarza ich system calowy wprowadzony do powszechnie u nas obowiązującego systemu metrycznego. Trudności te dają się we znaki zarówno przy obsłudze podzespołów ciągnika, jak i oprzyrządowaniu i organizacji serwisu. Zwłaszcza u rolników indywidualnych może to utrudniać prawidłową eksploatację tego nowoczesnego ciągnika, ale wymagającego wysokiej kultury technicznej i znajomości rzeczy. W związku z tym, Ministerstwo Rolnictwa proponuje zobowiązać przemysł maszynowy do podjęcia produkcji brakujących asortymentów urządzeń i przyrządów w układzie calowym.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#HenrykSzafrański">Ze względu na szczególnie ważne znaczenie dla gospodarki narodowej program rozwoju przemysłu ciągników i maszyn rolniczych powinien być opracowany jako priorytetowy, z odpowiednim wyprzedzeniem przed zamknięciem wszystkich bilansów gospodarki narodowej. Należy wziąć pod uwagę, że pożądany wzrost produkcji globalnej rolnictwa nie będzie możliwy bez zrealizowania faktycznego zapotrzebowania rolnictwa na ciągniki i maszyny rolnicze.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#HenrykSzafrański">Minister Andrzej Jedynak zwrócił uwagę, iż na temat rozwoju przemysłu ciągnikowego toczy się obecnie publiczna dyskusja. Prasa publikuje liczne, czasami skrajnie różne stanowiska. To żywe zainteresowanie tłumaczy się powszechną świadomością wagi zagadnienia dla programu wyżywienia narodu.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#HenrykSzafrański">Rozwój przemysłu ciągnikowego oparty został na znanych decyzjach rządowych o uruchomieniu produkcji licencyjnej. Zadania z tym związane nie zostały jednak w pełni wykonane ze względu na opóźnienia w realizacji całego kompleksu inwestycji warunkujących podjęcie produkcji ciągnika typu Massey-Ferguson-Perkins. W obecnej sytuacji resort koncentruje uwagę na jak najkorzystniejszym wykorzystaniu istniejących już mocy produkcyjnych. W najbliższych latach nie uda się niestety zlikwidować dotkliwego deficytu ciągników w naszym rolnictwie. Maksimum starań trzeba dołączyć do tego, aby deficyt ten złagodzić.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#HenrykSzafrański">Wiceminister Włodzimierz Grześkowiak uzupełnił przedłożone na piśmie informacje resortu maszyn ciężkich i rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#HenrykSzafrański">Na ciągniki Massey-Ferguson-Perkins posiadamy pełną dokumentację techniczną i umowę gwarantującą wprowadzanie stałego rozwoju do roku 1989. Jesteśmy także w posiadaniu praw produkcji ciągników opartych na tej dokumentacji, a silniki Perkinsa mamy prawo stosować także do innych wyrobów poza ciągnikami MFW. Na podstawie danych technicznych licencjodawcy dokonany został podział produkcji. Zadanie produkowania 75 tys. ciągników licencyjnych i 40 tys. ciągników serii „Ursus” wymaga znacznej kooperacji produkcji tak wewnątrz Zrzeszenia Przemysłu Ciągnikowego jak i w pozostałych przemysłach.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#HenrykSzafrański">Uchwała nr 46/1977 Rady Ministrów zakładała osiągnięcie w 1980 r. takiego stanu inwestycyjnego, który by umożliwił wyprodukowanie 55 tys. ciągników licencyjnych i 40 tys. ciągników serii „Ursus”. Jak wiadomo, stanu tego nie osiągnięto. Głównym produktem są nadal ciągniki serii „Ursus”, których w roku 1980 zgodnie z planem powinno się wyprodukować 59 tys. szt. W latach 1976–1980 rolnictwo otrzymało 270 tys. ciągników, gdy plan przewidywał 330,5 tys. Różnica spowodowana jest nieuruchomieniem produkcji ciągników licencyjnych opartej na polskich podzespołach. Stan zaawansowania robót budowlano-montażowych osiągnął w 1980 roku 45% wobec zaplanowanych 98%.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#HenrykSzafrański">Średnie zaawansowanie inwestycji w zakładach filialnych wynosi 53,1%, w tym robót budowlano-montażowych 61,3%. W tej sytuacji, część maszyn nadchodzących do zakładów filialnych instaluje się na powierzchniach zastępczych w istniejących już obiektach. W stosunku do pełnego wyposażenia tych zakładów, zakontraktowano dotychczas 65% maszyn i urządzeń, w tym 46% z krajów II obszaru płatniczego. Znaczna część zakontraktowanych dostaw nadchodzi obecnie oraz nadejdzie w roku przyszłym. Zgodnie z zawartymi z bankami angielskimi umowami maszyny i urządzenia kupowane są na warunkach niskooprocentowanego kredytu (od 6,5 do 7,75%). Jest jeszcze około 200 mln dolarów do dyspozycji. Pełne uruchomienie produkcji ciągnika, a następnie osiągnięcie docelowych zdolności produkcyjnych wymaga zakończenia inwestycji w zakładach filialnych w tym samym czasie, co w zakładach macierzystych w Ursusie.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#HenrykSzafrański">Podjęcie produkcji ciągnika licencyjnego oznacza znaczny postęp w dziedzinie technologii produkcji. Dzięki dużej unifikacji, możliwa jest znaczna koncentracja produkcji, a więc użycie wysoko wydajnych maszyn i urządzeń. W działach mechanicznych ZM „Ursus” zainstalowanych będzie 18 zautomatyzowanych linii produkcyjnych, 853 obrabiarek specjalnych zadaniowych i 168 maszyn uniwersalnych. Dzięki temu, zdecydowanie obniży się porównywalna pracochłonność niektórych podstawowych części silnika. Ten park maszynowy w większości jest już zakontraktowany i dostarczony. Ważne jest przy tym, że żadna ze zautomatyzowanych linii produkcyjnych nie może być zastosowana do innej produkcji poza przewidywaną. To samo dotyczy większości maszyn specjalnych.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#HenrykSzafrański">Obecny stan zaawansowania inwestycji pozwoli na początku przyszłego roku rozpocząć produkcję tych części silnika, których wytwarzanie ulokowane zostało w samych Zakładach Mechanicznych „Ursus” oraz montaż silnika. W roku przyszłym zostanie także uruchomiona w ZM „Ursus” produkcja podstawowych zespołów mechanicznych — skrzyni biegów, tylnego mostu i podnośnika hydraulicznego.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#HenrykSzafrański">Mimo znacznych nakładów (ok. 1,5 mld zł) w ciągu ostatnich trzech lat na modernizację produkcji ciągników serii „Ursus”, sytuacja pod tym względem nie jest pomyślna. Znaczna awaryjność maszyn powoduje nieplanowane przerwy w produkcji, brak przepustowości podstawowych linii produkcyjnych uniemożliwia zabezpieczanie niezbędnej ilości części zamiennych. Oprócz tego, na wszystkich tradycyjnych wydziałach Ursusa panują bardzo trudne warunki pracy związane z ciasnotą pomieszczeń i niewystarczającą wentylacją.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#HenrykSzafrański">Ważnym i trudnym problemem dla przemysłu ciągnikowego jest zabezpieczenie odpowiedniej ilości odlewów i odkuwek. Dostawy odlewów będą pochodziły ze znajdującej się w trakcie budowy odlewni w Lublinie, a ponadto z modernizowanej i rozbudowywanej odlewni w Ursusie. Rozbudowa kuźni w ZM „Ursus” pozwoli na zabezpieczenie dostaw odkuwek. W oparciu o posiadaną dokumentację odlewów licencyjnych oraz zakontraktowane oprzyrządowanie, przygotowany jest również na przyszły rok program produkcji na powierzchniach zastępczych niezbędnych odlewów i odkuwek dla silników Perkinsa.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#HenrykSzafrański">Główne działania przemysłu ciągnikowego skierowane są na wykorzystanie gotowych już obiektów i zainstalowanych maszyn i stopniowe eliminowanie importu kooperacyjnego. W 1981 roku rozpocznie się produkcja silnika Perkinsa. Silnik ten zostanie zastosowany do ciągnika C-360-30p, co pozwoli utrzymać produkcję tego ciągnika na dotychczasowym poziomie około 33 tys. szt. Zastosowanie silników Perkinsa do ciągników C-360-3p umożliwi ponadto zwiększenie dostaw silników S-4003 jako zespołów zamiennych, co pozwoli przeprowadzić remonty i skierować do prac rolnych nieczynne obecnie ciągniki. W tym celu niezbędne jest przyspieszenie prac rozruchowych maszyn i urządzeń oraz skoncentrowanie robót budowlano-montażowych w odlewni i kuźni. W pozostałych wydziałach i filiach Ursusa oraz innych zakładach kooperacyjnych, prace inwestycyjne będą w 1981 r. realizowane w ograniczonym zakresie, tak by zainstalować i wykorzystać dostarczane maszyny i urządzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejKacała">W latach 1976–80 rolnictwo nie otrzymało przewidzianych w planie 5-letnim 60 tys. szt. ciągników. Ten niedobór odbił się przede wszystkim na rolnictwie indywidualnym. Należy się liczyć, że w najbliższych latach nie uda się zlikwidować centralnego rozdzielnictwa ciągników. Szacuje się, iż zapotrzebowanie rolnictwa na ciągniki w latach 1981–85 ukształtuje się na poziomie 440 tys. Tymczasem możliwości resortu maszyn ciężkich rolniczych łącznie z zakupami importowymi ograniczają się do 380 tys. Rozbieżności pomiędzy potrzebami a wysokością dostaw, ukształtują się więc na tym samym mniej więcej poziomie co w obecnej 5-latce tzn. 65 tys. Istotne znaczenie ma struktura dostaw ciągników przeznaczanych przez resort maszyn ciężkich i rolniczych dla rolnictwa. W klasie ciągników o niższej mocy (od 35 do 60 KM) możliwości produkcyjne zbliżają się do zapotrzebowania i ukształtują się na poziomie 310 tys. szt. Za mało będzie ciągników o większej mocy, niezbędnych m.in. do prac rekultywacyjnych. Zajdzie potrzeba importu tych ciągników, najprawdopodobniej z Czechosłowacji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejKacała">Jedną z najpilniejszych potrzeb rolnictwa jest zaopatrzenie w części zamienne do ciągników Ursus. Zapewnienie pełnych dostaw w asortymentach deficytowych pozwoli na uruchomienie i produkcyjne wykorzystanie znacznej liczby nieczynnych obecnie ciągników.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejKacała">Od 1977 r. rolnictwo przygotowuje się do przyjęcia ciągnika licencyjnego Massey-Ferguson-Perkins. Prowadzi się szkolenie mechaników, tworzy się warsztaty i dokumentację techniczną. Przygotowania te powinny zagwarantować dla ciągników MFP serwis gwarancyjny oraz bieżące naprawy. Podjęto również produkcję narzędzi systemu calowego do obsługi serwisowej - wyprodukowano 500 kompletów, w najbliższej przyszłości wyprodukuje się jeszcze około tysiąca.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejKacała">Ponownego rozpatrzenia wymaga cena ciągnika Ferguson, ustalona obecnie na poziomie 270 tys. zł Należy zbadać walory użytkowe nowego ciągnika, porównując go z dotychczas stosowanym w rolnictwie ciągnikiem „Ursus”. Niezbędne jest podjęcie na większą skalę produkcji sprzętu towarzyszącego dla ciągników.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejKacała">Koreferat przedstawił poseł Ignacy Wall (ZSL).</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejKacała">Przemysł ciągnikowy otrzymał zadania wynikające z programu rozwoju rolnictwa gdy posiadał różnorodne konstrukcje oraz niski stopień unifikacji produkowanych ciągników. Przestarzały i wyeksploatowany park maszynowy uniemożliwiał zapewnienie należytej jakości oraz wzrostu produkcji ciągników, a szczególnie części zamiennych. Występował dotkliwy brak odlewów i odkuwek dla zwiększonego programu produkcji w tym przemyśle. To zdecydowało o konieczności podjęcia produkcji nowej, zunifikowanej rodziny ciągników o wysokich parametrach techniczno-ekonomicznych, sprawdzonych w eksploatacji. Konieczna stała się gruntowna modernizacja i rozbudowa zdolności produkcyjnych przemysłu ciągnikowego i zakładów kooperujących.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejKacała">Na podstawie wielu analiz techniczno-ekonomicznych z udziałem zainteresowanych resortów oraz instytutów naukowo-badawczych, międzyresortowy zespół sformułował wnioski o zakup licencji i wieloletnią współpracę techniczno-kooperacyjną z firmą - Massey-Ferguson-Perkins podjęto decyzję o zakupie licencji we wrześniu 1974.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejKacała">Na podstawie materiałów resortowych oraz wizytacji Zakładów Mechanicznych URSUS zespół poselski stwierdza, że ciągniki licencyjne w porównaniu do produkowanych ciągników rodziny „C” charakteryzują się wysokim stopniem unifikacji i nowoczesnością rozwiązań podstawowych zespołów: napędowego, sterowania i hydraulicznego. Ciągniki kabinowe wyposażone są w kabiny spełniające wymagania ergonomii, bezpieczeństwa i dopuszczalnego poziomu hałasu. Sprawdzone w eksploatacji rozwiązania konstrukcyjne zapewniają mniejsze zużycie paliwa i oleju, mniejszą pracochłonność obsługi, wyższy stopień niezawodności i trwałości oraz niższy ciężar jednostkowy ciągników. W wyniku kontraktu licencyjno-kooperacyjnego uzyskano pełną dokumentację konstrukcyjną i technologiczną oraz zapewnienie stronie polskiej zmian i ulepszeń wprowadzonych w czasie trwania umowy. Możliwe było opracowanie projektów rekonstrukcji i rozbudowy przemysłu ciągnikowego wraz z bazą metalurgiczną oraz zapewnienie pomocy technicznej w dostawie wyposażenia. Podjęcie wieloletniej współpracy produkcyjnej i technicznej zapewnia w maksymalnym stopniu kompensatę wydatków dewizowych. Zapewnione zostały dostawy części i zespołów w okresie uruchamiania produkcji oraz szkolenie kadr, a także przekazanie doświadczeń w zakresie obsługi gwarancyjnej i gospodarki częściami zamiennymi. Uzyskano niskie oprocentowanie kredytów.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejKacała">Największe nasilenie zamierzonej inwestycji w zakładach ZPC URSUS i w zakładach kooperacyjnych zgodnie z harmonogramem wynikającym z odpowiednich uchwał i decyzji rządu, przypadło na lata 1977–1978, lecz zbiegło się z ograniczeniami środków inwestycyjnych w całej gospodarce narodowej. W rezultacie limity inwestycyjne na poszczególne lata były przydzielane w wysokościach niższych niż wynikało to z dyrektywnych założeń, dlatego przewidywane na koniec 1980 r. zaawansowanie zadań inwestycyjnych wynosić będzie w ZM URSUS 61% ogółem, a w robotach budowlano-montażowych 67%. W podstawowych zakładach zaawansowanie to wyniesie: w zakładzie silnika - około 90%, w zakładzie podwozia - około 90%, w zakładzie montażu - około 50%.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejKacała">W planie na 1981 r. ze względu na wysokie koszty importu kooperacyjnego, szczególnie półfabrykatów metalurgicznych, produkcja ciągników kompletnych wyniesie 1000 sztuk. Decyzja o uruchomieniu w przyszłym roku produkcji podstawowych półfabrykatów dla silnika na powierzchniach i według technologii zastępczych pozwoli na wyprodukowanie 17 tys. sztuk silników Perkinsa, z czego 10 tys. sztuk zamontowanych zostanie w ciągniku C-360 (dzięki temu złagodzony będzie deficyt części zamiennych do tego ciągnika).</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejKacała">W związku z ogólnym ograniczeniem inwestycji, ZPC URSUS przepracowuje program inwestycyjny w kierunku jego ograniczenia do niezbędnego zakresu, oraz umożliwienia etapowego przekazywania zdolności produkcyjnych do eksploatacji. Wnioskuje się, zgodnie z wcześniej zgłaszanymi postulatami, uwzględnienie szerszej pomocy zakładów resortu przemysłu maszynowego (m.in. w zakresie oblachowania).</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejKacała">Przedstawiona przez resort informacja o stanie realizacji rozwoju przemysłu ciągnikowego zawiera dane o kilkuletnich opóźnieniach wdrożenia licencji na ciągniki Massey-Ferguson. Brak jest jednak odpowiedzi na podstawowe trzy pytania: 1) jaki jest dalszy program wdrożenia, kiedy można liczyć na uzyskanie pełnej zdolności produkcyjnej i jakie są niezbędne dalsze działania i środki potrzebne do uzyskania pełnej zdolności produkcyjnej; 2) w jakim stopniu program produkcji ciągników licencyjnych będzie za kilka lat odpowiadać potrzebom naszego rolnictwa, które w ciągu około 10 lat od momentu podjęcia decyzji do jej realizacji - znacznie się zmienią. Konieczna jest przy tym analiza rynków zagranicznych, popytu na tego rodzaju ciągniki i możliwość spłat tymi ciągnikami kredytów zaciągniętych na zakup i wdrożenie licencji; 3) jakie były przyczyny tak dużego opóźnienia wdrożenia licencji. Odpowiedź na to pytanie wymaga, jak się wydaje, długotrwałych badań specjalnej komisji, jednak w ostatecznym wyniku nie powinna wpływać na decyzje o dalszym rozwoju produkcji ciągników. Dlatego podkomisja poselska proponuje pozostawić ten temat do czasu przedłożenia stosownych wyjaśnień Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejKacała">Perspektywa wyprodukowania w 1981 r. 1000 ciągników licencyjnych, głównie z części importowanych z II obszaru płatniczego, nie może być uznana nawet za namiastkę programu, tak jak nie mężna uznać za „program działania” sprowadzanie i montowanie w latach 1979–1980 około 2 tysięcy ciągników zamiast wyprodukowania zaplanowanych 32 tysięcy w 1979 r. i 55 tysięcy w 1980 r. Skutek jest taki, że usiłujemy ogromne koszty wykonania przerzucić na nabywców, ustalając cenę ciągnika MFP-235 o mocy 38 KM na 275 tysięcy zł. Cena ta jest niewspółmierna do jego wartości użytkowej i nie do przyjęcia przez rolników indywidualnych. Cena realna nie powinna przekraczać 180–190 tys. zł. Dobrze się stało, że decyzja o wstrzymaniu sprzedaży ciągników MFP 235 rolnikom indywidualnym została anulowana przez obecnego przewodniczącego Komisji Planowania, lecz utrzymanie tak wysokiej ceny nie wytrzymuje krytyki.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejKacała">Projekt planu produkcji ciągników na rok przyszły nie odpowiada na pytanie, jak zaspakajane będą potrzeby rolnictwa. Program ZPC URSUS zakłada wyprodukowanie 60 tys. ciągników, w tym 1000 sztuk ciągników MFP (przy wielkim udziale importu kooperacyjno-zaopatrzeniowego). W programie brak jest uzasadnienia aktualnej i planowanej struktury asortymentowo-ilościowej eksportu ciągników. Trzeba rozważyć możliwość ograniczenia eksportu i powiększenia dostaw najbardziej poszukiwanych typów ciągników dla krajowego rolnictwa. Przeznaczenie dla potrzeb kraju tylko około 40 tys. ciągników „Ursus” uznać należy za niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejKacała">Trzeba postawić pytanie, czy ciągniki tego typu będą potrzebne naszemu rolnictwu w przyszłości? Pomijam tu szczegóły techniczne, jak parametry i układ calowy - powinni to ocenić technicy i specjaliści. Z punktu widzenia działacza gospodarczego uważam, za bardzo ważną sprawę, wybór typu i wielkości ciągników dla polskiego rolnictwa za 3–5 lat i odpowiednie do tego ustawienie produkcji.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejKacała">Zwiększenie stopnia motoryzacji naszego rolnictwa jest kluczowym warunkiem rozwoju produkcji rolnej. Konieczny stan ciągników w rolnictwie w 1985 r. określa się na 750 tys. Takie zadania musimy egzekwować od przemysłu, chociaż faktyczne potrzeby rolnictwa są jeszcze większe. Nie można zmniejszać tych zadań operując teoretyczną kategorią ciągników przeliczeniowych, ponieważ rolnikom potrzebne są ciągniki jeżdżące i pracujące na polach.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#AndrzejKacała">Z materiałów wynika, że w latach 1981–1985 rolnictwo powinno otrzymać około 450 tys. ciągników, przy czym udział ciągników wyższej mocy, których nie ma w rodzinie Massey-Ferguson powinien wynosić około 30 procent. Wynika to z konieczności zwiększenia wydajności pracy, zatrudnienia mniejszej liczby traktorzystów i ze zwiększania się powierzchni indywidualnych gospodarstw rodzinnych. Takie jest zapotrzebowanie i odpowiedzią na nie musi być konkretny program rozwoju przemysłu ciągników, uwzględniający jednocześnie współpracę i kooperację z krajami RWPG. Musimy przy tym brać pod uwagę, że ZM URSUS mają w swym dorobku dobre i sprawdzone ciągniki większej mocy, jednak brak jest programu rozwoju ich produkcji w ilościach niezbędnych dla rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#AndrzejKacała">Program uruchomienia produkcji licencyjnej nie jest pełną odpowiedzią na istniejące i perspektywiczne zapotrzebowanie. Sprzedaliśmy rolnikom tyle ile było możliwe ciągników C-330, znaczną część pozostających w dyspozycji ciągników C-360, a ponadto importowaliśmy znaczną liczbę ciągników T-25. Brak produkcji ciągników licencyjnych w bieżącym pięcioleciu stworzył głęboki i powszechnie znany deficyt, który utrzyma się w najbliższych latach. Musimy pokryć ten deficyt tym, co mamy i możemy mieć jak najszybciej. Pytanie zasadnicze brzmi: czy po sprzedaży kilkuset tysięcy ciągników licencyjnych w najbliższych latach będą one nadal najbardziej potrzebne i poszukiwane w ilościach, które przewidywane były w założeniach sprzed dziesięciu lat? Wiadomo, że firma Massey-Ferguson ze względu na koniunkturę światową ogranicza swoją produkcję, czy więc firma ta będzie przyjmowała spłaty licencyjne naszymi ciągnikami za kilka lat?</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#AndrzejKacała">Przedłożona informacja resortu zawiera obraz opóźnień i indolencji bez wskazania ich przyczyn i sposobów rozwiązania problemów związanych z rozwojem produkcji ciągników. Brak jest również danych o aktualnej i planowanej produkcji części zamiennych, których znaczny niedobór ogranicza prawidłową eksploatację ciągników. Co najmniej dyskusyjny jest fakt godzenia się producenta z postojem tysięcy ciągników URSUS z powodu braku opon, akumulatorów, filtrów, łożysk, itp. Gdzie jest współpraca międzyresortowa i odpowiednie porozumienia kooperacyjne? Uważam za konieczne zobowiązanie kierownictwa przemysłu do przedłożenia w możliwie najszybszym czasie pełnego programu rozwoju produkcji i dostaw ciągników dla rolnictwa w ilości określonej w uchwale VIII Zjazdu PZPR oraz strukturze mocy odpowiadającej potrzebom rolnictwa w roku 1985 i następnych latach. Program ten powinien być zsynchronizowany z rozwojem przemysłu maszyn rolniczych, aby uwzględnić zastosowanie i wykorzystanie ciągników do szerokiego zakresu prac transportowych, przeładunkowych, melioracyjnych i budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#AndrzejKacała">Niezależnie od tego, uważam za celowe powołanie specjalnej komisji, która szczegółowo zbada przyczyny i odpowiedzialność za zakupienie jednej z największych licencji przemysłowych, co pochłonęło ogromne środki, a nie daje dotychczas żadnych efektów.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#AndrzejKacała">Dyskusja:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławTrojanowski">Uchwała nr 46 z 1977 r. Rady Ministrów nie jest realizowana tak, jak zakładano. W tym roku rolnictwo miało otrzymać 55 tys. ciągników MF, a otrzyma niecałe 2 tys. przy olbrzymich nakładach i udziale zespołów importowanych. Docelowa produkcja - jak zapewnia resort - osiągnięta zostanie na przełomie lat 1985/86 co świadczy, że produkcja tych ciągników dopiero się rozpoczyna. Jakie są realne możliwości nadgonienia powstałych zaległości? Jednocześnie trzeba byłoby uwzględniać poprawki, jakie zgłaszają dotychczasowi użytkownicy ciągników. Stwierdzamy brak koordynacji działań w zakresie uruchamiania produkcji nowych typów ciągników. Zaawansowanie poszczególnych linii i obiektów do produkcji MF jest bardzo zróżnicowane. Wizytowaliśmy ostatnio odlewnię w Lublinie, która weszła w skład Ursusa. Naszym zdaniem przejęcie jej przez Ursus było decyzją kontrowersyjną. Prace budowlane i montażowe w Lublinie przebiegają skandalicznie wolno i to od samego porządku. Są różne przyczyny, m.in. brak siły roboczej. Nie można instalować zakupionych maszyn i urządzeń i dlatego mimo zapewnień resortów nie wydaje się, aby termin uruchomienia odlewni w Lublinie w 1981 r. mógł być dotrzymany. Niepokój budzi brak zabezpieczenia bazy materiałowej dla lubelskiej odlewni. W kraju nie ma surowców do produkcji żeliwa, a lubelski zakład nie ma zabezpieczonych dostaw na produkcję seryjną.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławTrojanowski">Istnieje potrzeba przyspieszenia produkcji silników Perkinsa i przystosowania go do ciągników C-360. Pozwoli to rolnikom przyzwyczaić się do problemów technicznych, jakie stwarza eksploatacja tego nowoczesnego urządzenia. Dlatego trzeba zrobić wszystko, aby maksymalnie przyspieszyć produkcją tego silnika.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#StanisławTrojanowski">Chcę podkreślić, że należy przeanalizować i skonkretyzować kierunki dalszej realizacji uchwały nr 46. Chodzi o etapowanie i sukcesywne przygotowanie zdolności produkcyjnych do eksploatacji, koncentrację środków tam, gdzie uruchomienie poszczególnych linii jest najpilniej potrzebne oraz przyspieszenie programu rozwoju produkcji maszyn i urządzeń dla rolnictwa w 1982 r. Niezrozumiałe jest dla mnie to, że importujemy szereg zespołów, elementów, które powinniśmy produkować w kraju. Dotyczy to m.in. wszelkiego rodzaju uszczelek. Stworzyć trzeba autentyczny priorytet dla produkcji ciągników w kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrSkórzewski">Resortowi przemysłu maszyn ciężkich z roku na rok ograniczano środki inwestycyjne. Wpływało to na opóźnienia i utrudnienia wykonania zadań. W aktualnej sytuacji trzeba pilnie znowelizować uchwałę nr 46 poprzez ustalenie harmonogramu uruchomień ciągników, wydzielenie środków na ten cel, przyspieszenie budowy zakładów kooperacyjnych, stopniowe wyeliminowanie importu kooperacyjnego i przekazanie do eksploatacji odlewni w Lublinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZdzisławWydrzyński">Uważam, że również nasza Komisja powinna przekonać kompetentnych ludzi o niezbędnych priorytetach dla wszystkich inwestycji związanych z produkcją ciągników. Budowa zakładów dla produkcji ciągnika MF kosztowała nas drogo, ale nie tylko o ciągnik tu chodzi. Jest możliwość rozwoju nowoczesnych technologii w innych dziedzinach przemysłu krajowego, będzie można modernizować wszystkie inne gałęzie gospodarki pracujące na rzecz rolnictwa. Występuje tu Jednak szereg niepokojących zjawisk, wstrzymano np. realizację WSK Poznań przerzucając środki budżetowe na budowę piekarni giganta. Zatrzymano inwestycje w Praszce i filii ZM Świdnica w Namysłowie. Trzeba szczegółowo przeanalizować stan zaawansowania tych inwestycji, ich pilność dla gospodarki rolnej i stworzyć w nich odpowiednie warunki pracy dla załogi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WładysławŻelazny">W materiałach resortowych przedstawiono nam trudności, jakie napotyka realizacja uchwały nr 46. Wiele zakładów kooperacyjnych dla przemysłu ciągnikowego budowanych jest w sposób karygodny; np. budowa kotłowni w Hucie im. Nowotki w Ostrowcu Świętokrzyskim nie została jeszcze rozpoczęta, a przecież produkcja huty rzutować będzie na produkcję ciągników i części zamiennych. Musimy zwrócić baczniejszą uwagę na produkcję narzędzi. Brak narzędzi często utrudnia realizację zadań, denerwuje załogę. Zakupiliśmy wiele licencji na produkty, które możemy wykonywać o własnych siłach, dlatego trzeba dokonać zbilansowania potrzeb licencyjnych i możliwości produkowania poszczególnych elementów w kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AntoniSamborski">Moc silnika Perkinsa różnych wersji w obecnej sytuacji rolnictwa nie jest kwestionowana. Była ona jednak bardziej trafna gdy podejmowano decyzje o zakupie licencji. Mnie osobiście nie wydaje się zasadne rozbudowywanie wariantów ciągników z silnikami o mocy 66 czy 47 KM. Należałoby utrzymać dotychczasowe warianty, a więc przede wszystkim 38 KM i 75 KM, z tym, że ten ostatni winien być rozwijany w kierunku powiększania mocy nawet do 100 KM.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AntoniSamborski">Opinie o Fergusonie są różne, mówi się m.in., że jest za nisko zawieszony. Przede wszystkim jednak nie ma dla niego serwisu. Nie wiemy jeszcze, jakie ostatecznie będzie on posiadał ogumienie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AntoniSamborski">Z danych przedstawionych w materiałach resortu niektóre budzą zasadnicze wątpliwości. Na przykład, wbrew informacji resortu nie wszystkie ciągniki zaopatrzone są we wzmacniacze momentu. W jakich wariantach będą produkowane ciągniki z napędem na przednią oś?</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AntoniSamborski">Obecna obsługa serwisowa, dokonująca przeglądów ciągników „Ursus” z pewnością nie zda egzaminów przy obsłudze MF, będzie nie wystarczająca ilościowo. Czy planowana liczba POM-ów wystarczy dla wykonywania przeglądów MF? Narzędzi prostych nie powinno nigdy brakować. Cena ciągnika jest stanowczo za wysoka. Trzeba ją zmienić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławDerejski">Nie jest tajemnicą, że do przyczyn hamujących produkcję polskiego rolnictwa należy brak maszyn i narzędzi. Zgadzam się w tym miejscu z tezami koreferatu i głosami w dyskusji. Konieczne jest pogłębienie bilansu potrzeb rolnictwa w sposób kompleksowy w oparciu o wytyczne Biura politycznego KC PZPR i NK ZSL. Te wspólne wytyczne kreować będą przecież politykę rolną. Bilans powinien uwzględniać specyfikę regionów, a w jego opracowywaniu powinni uczestniczyć także posłowie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MieczysławDerejski">Zdajemy sobie sprawę, że w najbliższym czasie czynnikiem decydującym o rozwoju rolnictwa będzie oszczędność paliwa. Jak to robić najlepiej? Powinniśmy sięgnąć również po doświadczenia innych krajów w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MieczysławDerejski">Dyskusja nad tym, czy produkować Fergusona czy nie, powinna doprowadzić do jednoznacznych wniosków. Poniesione do tej pory nakłady zobowiązują. Opinie o tym ciągniku, mimo różnicy zdań, są na ogół pozytywne. Cały program produkcji i rozwoju rodziny ciągników powinien być realny.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MieczysławDerejski">Jeżeli chodzi o ceny maszyn rolniczych, to trzeba pamiętać o dwóch stronach medalu: cenach produktów rolnych i kosztach produkcji maszyn. Myślę, że ostateczna cena Fergusona zostanie ustalona w ramach kompleksowego porządkowania struktur cenowych w naszym kraju. Aktualnie jest ona absolutnie zawyżona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZygmuntKarchuć">Rolnicy cenią ciągniki dostarczane przez resort przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych. Na ogół są one sprawne, a ich walory użytkowe stosunkowo wysokie. W ostatnich latach nastąpiły jednak niekorzystne zmiany. Różnorodne modernizacje, konstrukcyjne przekształcenia ciągników doprowadziły do spiętrzenia się trudności w zaopatrzeniu w części zamienne. W przyszłości należy unikać podobnych sytuacji. Trzeba wnikliwie przejrzeć ciągnik Massey-Ferguson, ażeby nie było konieczne wprowadzanie zmian konstrukcyjnych już w pierwszej fazie eksploatacji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ZygmuntKarchuć">Jaka jest możliwość, by części zamienne i zespoły, które w roku 1981 dotrą do rolnictwa, pasowały do różnych typów ciągników eksploatowanych w naszym rolnictwie? Czy konieczne jest produkowanie wszystkich pięciu typów ciągnika Ferguson? Należy się spodziewać, iż ta różnorodność produkcji finalnej skomplikuje zaopatrzenie w części zamienne. Cena Fergusona ustalona została na zbyt wysokim poziomie. Przedsiębiorstwa uspołecznione chciałyby uzyskać wiarygodne informacje na temat ceny ciągnika Ferguson 590.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#ZygmuntKarchuć">Ostatnio obserwuje się wydłużanie czasu napraw gwarancyjnych. Rolnicy postulują wprowadzenie do POM-ów ciągników zastępczych, które byłyby wypożyczane w razie przedłużającej się naprawy.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#ZygmuntKarchuć">Przy ciągłym deficycie ciągników zastanawia, że place Ursusa zapełniają się gotowymi, lecz niesprzedanymi ciągnikami.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#ZygmuntKarchuć">Dyrektor Zespołu NIK Stanisław Grodzki: Najwyższa Izba Kontroli trzykrotnie badała stan realizacji zadań związanych z przygotowaniem i rozwojem produkcji ciągników Massey-Ferguson-Perkins. W wyniku kontroli przeprowadzonej w IV kwartale 1977 roku stwierdzono, że określone dla poszczególnych resortów zadania nie były w pełni i terminowo realizowane. Już wówczas proces technicznego przygotowania produkcji poszczególnych elementów i zespołów ciągnika został poważnie opóźniony. Nie zostały zawarte i uzgodnione umowy kooperacyjne, zapewniające realizację programu produkcyjnego ciągników.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#ZygmuntKarchuć">Po raz drugi Najwyższa Izba Kontroli włączyła się do analizy i kontroli przebiegu działania w zakresie rozwoju przemysłu ciągnikowego w IV kwartale 1979 r. Powołano wówczas zespół składający się z przedstawicieli Komisji Planowania, NBP i NIK dla oceny aktualnej sytuacji w tym zakresie. Zespół ten dokonał oceny stanu technicznego przygotowania uruchomienia produkcji elementów i zespołów do ciągników licencyjnych, rzeczowego zaawansowania inwestycji związanych z rozwojem przemysłu ciągnikowego oraz wysokości nakładów na inwestycje związane z rozwojem przemysłu ciągnikowego. Zespół stwierdził brak należytej koordynacji działań w zakresie stanu technicznego przygotowań do uruchomienia produkcji. Dotyczyło to zarówno projektowania i wykonawstwa oprzyrządowania, zakupów maszyn i urządzeń, ich montażu i uruchomienia, w powiązaniu ze stanem realizacji robót budowlano-montażowych. Analiza wykazała poważne opóźnienia w realizacji niemal wszystkich zadań inwestycyjnych związanych z rozwojem przemysłu ciągnikowego, niewykonywania kolejnych planów rocznych w zakresie robót budowlano-montażowych oraz złą w wielu przypadkach jakość robót. Realizacja inwestycji przebiegała w sposób nieskoordynowany, co spowodowało narastanie zaangażowania środków i brak możliwości szybkiego oddawania nowych powierzchni niezbędnych do uruchomienia produkcji.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#ZygmuntKarchuć">Po raz trzeci Najwyższa Izba Kontroli badała stan przygotowania produkcji ciągników licencyjnych w trzecim kwartale br. Kontrola wykazała dalsze opóźnienia w realizacji zadań określonych uchwałami 46/77 i 41/79 Rady Ministrów. Wprowadzone zmiany w terminach i zakresie realizacji zadań uczyniły te uchwały mało aktualnymi i nie przestrzeganymi przez wykonawców. Rzeczywista produkcja ciągników licencyjnych osiągnęła w okresie 10 miesięcy 1980 r. wielkość 1411 sztuk, podczas gdy uchwała nr 46/77 przewidywała produkcję w 1980 r. rzędu 55 tys. sztuk. Należy podkreślić, że w produkcji ciągnika Ferguson utrzymuje się w dalszym ciągu znaczny udział dostaw elementów i zespołów pochodzących z importu. W 1980 r. udział dostaw z importu kształtował się na poziomie 66%, podczas gdy uchwała 46/77 przewidywała, że w tym okresie udział dostaw importowanych wyniesie 10%. Na skutek małej skali produkcji oraz wysokiego udziału wsadu dewizowego koszt własny produkcji ciągników licencyjnych osiągnął bardzo wysoki poziom. W 1979 r. koszt produkcji jednego ciągnika MF-235 wynosi 933 tys. zł, przy cenie zbytu 268 tys. zł. W pierwszym półroczu 1980 r. koszt wytworzenia jednego ciągnika wyniósł 548 tys. zł a dotacja budżetowa ukształtowała się na poziomie 333 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#ZygmuntKarchuć">W wyniku opóźnień w uruchomieniu produkcji części i zespołów ciągnikowych w przemyśle krajowym, nie są realizowane dostawy tych części do licencjodawcy w ramach spłaty kredytu zaciągniętego w Anglii. Zgodnie z kontraktem licencyjnym z września 1974 r. Zrzeszenie Przemysłu Ciągnikowego Ursus zobowiązane było do końca 1979 roku wyeksportować do firmy Massey-Ferguson-Perkins towary w ramach tzw. „bay-back” o wartości 4,2 mln funtów szterlingów. Aneksem do kontraktu z sierpnia 1978 r. zmniejszono tę wielkość do 1,8 mln funtów, faktycznie zaś do końca 1979 r. wartość eksportu ZPC „Ursus” wyniosła 317 tys. funtów. Niska realizacja zadań eksportowych do firmy MFP spowodowana została nieprzygotowaniem Zakładów Mechanicznych „Ursus” do produkcji planowanych części. W toku kontroli stwierdzono, że do końca lipca 1980 r. tylko 6 spośród 24 pozycji części ciągnika przewidzianych do wysyłki w ramach „bay-back” posiadało zatwierdzenie licencjodawcy.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#ZygmuntKarchuć">Na wysoce niekorzystny stan w zakresie przygotowania i rozwoju produkcji ciągników licencyjnych, produkcji elementów i zespołów kooperacyjnych wpłynęły przede wszystkim poważne opóźnienia w realizacji zadań inwestycyjnych w Zakładach Mechanicznych „Ursus”, w zakładach Zrzeszenia Przemysłu Ciągnikowego oraz w zakładach współpracujących przemysłu maszyn rolniczych, przemysłu maszynowego i przemysłu chemicznego. Opóźnienia inwestycyjne w Zakładach mechanicznych „Ursus” i w zakładach Zrzeszenia miały charakter narastający i datowały się od początku rozpoczęcia budowy.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#ZygmuntKarchuć">W okresie lat 1976–1979 nigdy nie został wykonany roczny plan nakładów na roboty budowlano-montażowe. W rezultacie nie wykorzystano w tym okresie limitu na roboty budowlano-montażowe w wysokości 1.245 mln zł. Bardzo poważne opóźnienia wystąpiły w budowie odlewni żeliwa w Lublinie. W rezultacie budowa tej odlewni, która powinna być zakończona w 1979 r., przeciągnie się o około trzy lata, a dostawy odlewów do Zakładów Mechanicznych „Ursus” przewidywane są najwcześniej na przełomie 1982/83.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#ZygmuntKarchuć">Poważne opóźnienia wystąpiły w realizacji zadań inwestycyjnych w resorcie przemysłu maszynowego. Z 23 zadań inwestycyjnych, kontynuowanych w 1979 r. w planie inwestycyjnym roku 1980 wstrzymano realizację 10 zadań. Natomiast w 1981 r. zachodzi konieczność wstrzymania wszystkich realizowanych w Ministerstwie Przemysłu Maszynowego zadań związanych z zagadnieniem licencyjnym.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#ZygmuntKarchuć">W Ministerstwie Przemysłu Chemicznego podjęta została jedynie realizacja dwóch zadań związanych z programem ciągnikowym, na 9 przewidywanych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#ZygmuntKarchuć">W wyniku poważnego opóźnienia realizacji zadań inwestycyjnych, bądź wstrzymania rozbudowy i modernizacji szeregu zakładów zaplecza kooperacyjnego nadal brak jest uzgodnień i potwierdzeń dostaw podstawowych części i zespołów do produkcji ciągników w 1981 r. Na zamówioną przez Zrzeszenie Przemysłu Ciągnikowego ilość 603 pozycji elementów kooperacyjnych, potwierdzono dostawy 140 pozycji, warunkowo potwierdzono 132 pozycje a reszty nie przyjęto do realizacji.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#ZygmuntKarchuć">Obok niedoboru wielu części kooperacyjnych do produkcji licencyjnej, Zakłady Mechaniczne „Ursus” posiadały również znaczne zapasy w tym zakresie. Osiągnęły one na początku br. wartość 176 mln zł a do końca lipca wzrosły do 213 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#ZygmuntKarchuć">Z bilansu potrzeb oprzyrządowania metalurgicznego wynika, że Zakłady Mechaniczne „Ursus” są w stanie wykonać we własnym zakresie tylko około 35% dokumentacji konstrukcyjnej oprzyrządowania odlewniczego i około 40% oprzyrządowania kuźniczego. Jeszcze bardziej niekorzystna sytuacja występowała w zakresie przygotowania oprzyrządowania metalurgicznego w metalu. Matrycownia ZM Ursus ograniczała wykonawstwo do potrzeb bieżącej produkcji. Do czasu kontroli NIK nie rozwiązany był w ZM „Ursus” problem opracowania dokumentacji konstrukcyjnej i wykonania w metalu narzędzi do obróbki skrawaniem, sprawdzianów, pomocy montażowych, tłoczonych i spawalniczych.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#ZygmuntKarchuć">Przygotowana przez Najwyższą Izbę Kontroli analiza kontrolna stanu produkcji ciągników licencyjnych ma charakter krytyczny. Sprawa ciągnika licencyjnego nie jest jednak sprawą lokalną i dlatego, na przykładzie błędów popełnionych w czasie przygotowania jego produkcji, należałoby wyciągnąć wszystkie wnioski i zebrać doświadczenia. Wdrażanie produkcji licencyjnej ciągnika MASSEY-FERGUSON-PERKINS stanowi przykład jak nie powinno się realizować w przyszłości zadań o takim zasięgu i charakterze. Przez cały okres realizacji tego przedsięwzięcia dał się wyraźnie odczuć brak centralnego, sprężystego kierownictwa. Dopiero w 2 i pół roku po zakupieniu licencji podjęto uchwałę nr 46/77 w sprawie rozwoju przemysłu ciągnikowego. Już wkrótce zresztą zadania określone w tej uchwale okazały się niewykonalnymi. Nie pomogło sprawie, a nawet skomplikowało ją i utrudniło przekazanie w 1976 roku Zrzeszenia Ursus z Ministerstwa Przemysłu Maszynowego do nowego Ministerstwa Przemysłu Maszyn Ciężkich i Rolniczych. Przerwane zostały wówczas naturalne więzi kooperacyjne.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#ZygmuntKarchuć">W świetle przedstawionych wyników kontrolnych nasuwają się wnioski o konieczności opracowania kompleksowego programu uruchomienia produkcji poszczególnych części zespołów i typów ciągników przy pełnej koncentracji posiadanych środków, celem maksymalnego wykorzystania nowych obiektów produkcyjnych oraz sprowadzanych maszyn i urządzeń. Program ten powinien również zawierać realne zadania w zakresie obniżenia importochłonności produkcji ciągników. Na uwagę zasługuje propozycja resortu przemysłu maszynowego w sprawie centralnego wyodrębnienia środków na realizację zadań związanych z produkcją kooperacyjną dla przemysłu ciągnikowego.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#ZygmuntKarchuć">Celowe wydaje się opracowanie kompleksowego harmonogramu realizacji inwestycji obejmującego wszystkie resorty oraz ściśle skoordynowanego harmonogramu technicznego przygotowania i uruchamiania produkcji. Wobec dezaktualizacji zadań zawartych w uchwałach Rady Ministrów nr 46/77 i 41/79 konieczne jest podjęcie nowej uchwały zawierającej realne i możliwe do wykonania zadania oraz określającej niezbędne na ten cel środki.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#ZygmuntKarchuć">Wobec niewielkiego zakresu dotychczasowych spłat zaciągniętego kredytu dewizowego celowe wydaje się przeanalizowanie i zabezpieczenie realnych możliwości spłaty tego kredytu w latach następnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławFogielman">Czy przed podjęciem decyzji o zakupie licencji z firmy MASSEY-FERGUSON-PERKINS przygotowane były polskie prototypy ciągników małej i średniej mocy?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZdzisławFogielman">Jeżeli były takie prototypy to dlaczego nie wdrożono ich do produkcji?</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#ZdzisławFogielman">Dlaczego realizacja inwestycji w przemyśle ciągnikowym następuje tak wolno?</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#ZdzisławFogielman">Czy pracuje się nad konstrukcją ciągnika przygotowanego do pracy w warunkach górskich?</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#ZdzisławFogielman">Ile ciągników typu Ursus eksportuje się?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławFaron">Na temat ciągników prowadzona jest bardzo żywa dyskusja. Biorą w niej udział również rolnicy bezpośrednio zainteresowani. Reprezentuję region, w którym mamy już dość pokaźną ilość ciągników Fergusona. W opinii rolników, jest to ciągnik, który ma sporo zalet. I gdyby było ich więcej, rolnicy chętnie by kupowali. Jest on dobrze przystosowany do potrzeb gospodarstw indywidualnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardDziopak">Po wypowiedzi dyrektora Grodzkiego niewiele już spraw zostało do poruszenia. Pragnę jednak podkreślić, że Komisja Przemysłu Ciężkiego, Maszynowego i Hutnictwa tematem przemysłu ciągnikowego i uruchomienia licencji zajmowała się trzy razy. Z ubolewaniem należy stwierdzić, że większość uwag i problemów, zgłaszanych przez posłów przekazywano władzom, ale władze nie liczyły się z tymi opiniami.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#RyszardDziopak">Podstawowym błędem jest nie tylko niedobór środków inwestycyjnych. Prawdziwym nieszczęściem był elementarny brak dyscypliny w realizacji przyjętego harmonogramu robót i zobowiązań kooperacyjnych. Daje się to zauważyć szczególnie na wszystkich dużych, ważnych inwestycjach także i w Ursusie. Szczególnie kontrahenci budowlani łamali wszelkie harmonogramy prac budowlano-montażowych. Mówiono o tym już na przykładzie inwestycji w Lublinie.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#RyszardDziopak">Muszą być dokonane znaczne cięcia i ograniczenia w naszym programie inwestycyjnym. Mimo to nakłady na ciągnik powinny się zmieścić. I ta inwestycja, bez względu na krytyczny stan naszej gospodarki, musi być kontynuowana.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#RyszardDziopak">Dziwią mnie artykuły, opinie i spory, co produkować. Czy C-330 czy MFP. Takiej dyskusji dzisiaj być nie może. Trzeba wszystkim zainteresowanym wyjaśnić, że C-330 to starość i w urządzeniach i w technologii. Urządzenia są zużyte i zniszczone. Nie można na nich produkować tego samego a tym bardziej lepszego ciągnika. Trzeba poinformować ile kosztowałoby utrzymanie tej działalności, wymagającej generalnej modernizacji. Pochłonęłoby to co najmniej kilkadziesiąt miliardów złotych. Przedstawmy rzetelny rachunek; wtedy okaże się, że w 1981 r. mowy już być nie może o utrzymaniu starej produkcji Ursusa. Jest oczywiste, że naszej gospodarki nie stać na wydawanie znacznych sum dolarów dla utrzymania montażu paru tysięcy ciągników. Dlatego konieczne jest natychmiastowe uruchomienie i opanowanie produkcji elementów, na które składa się nowy ciągnik. Ursus gotów jest do obróbki i montażu. Natomiast najbardziej opóźnieni są kooperanci oraz inwestycja w Lublinie. Trzeba te opóźnienia jak najszybciej nadgonić, aby można było montować ten traktor z krajowych elementów i dostarczać go na rynek.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#RyszardDziopak">Rozważając temat kooperacji, należy przyjąć zasadę, że i tu należy wprowadzać unifikację obejmującą wszystkie potrzeby motoryzacji. Elektrotechniki pojazdowej nie można produkować w oddzielnych zakładach dla potrzeb różnych pojazdów. Dotyczy to również wielu innych elementów podstawowego wyposażenia. Sprawy bazy kooperacyjnej motoryzacji trzeba rozwiązać na 10–15 lat, a mamy w tej dziedzinie wielkie opóźnienia i niedobory. Jeszcze raz trzeba określić ile należy przeznaczyć środków na rozwój bazy wyspecjalizowanej kooperacyjnej. Jest to zadanie tym pilniejsze, że już w przyszłym roku zaznaczy się wyraźnie spadek produkcji kooperacyjnej. Większość zakładów kooperujących była nadmiernie obciążona i pracowała na trzy zmiany. Teraz ulegnie to zmianie.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#RyszardDziopak">Nie namawiam do wydania nowej uchwały w sprawie dalszego rozwoju przemysłu ciągnikowego. Zwrócić jednak trzeba uwagę na fakt, że resorty przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych oraz przemysłu maszynowego z powodu braku środków nie będą mogły kontynuować wielu przedsięwzięć, a nawet utrzymać tego co posiadają. Musimy znaleźć środki, aby w sposób sensowny i ciągły kontynuować rozpoczętą inwestycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefGórniak">Decyzja o zakupie licencji była analizowana bardzo dokładnie. Komisje ministerialne i zainteresowane instytuty badały walory całej rodziny ciągników MFP i całej rodziny ciągników Ursus. Były możliwości dokonania rzetelnej oceny i wyciągnięcia prawidłowych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JózefGórniak">Niezależnie od drogi realizacyjnej wdrażania licencji, trzeba stwierdzić, że park maszynowy Ursusa od wielu lat nie był modernizowany i jest wyeksploatowany. Linie technologiczne należałoby całkowicie odnowić. To również zdecydowało o podjęciu decyzji. Opóźnienia w pracach budowlano-montażowych powodują, że część maszyn jest niezainstalowana. Mimo to nie można odkładać na później całego przedsięwzięcia, chociaż koszty produkcji jednego traktora są bardzo wysokie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JózefGórniak">Zainstalowane maszyny i urządzenia trzeba w maksymalnym stopniu wykorzystać. Poza Ursusem również w przemyśle maszynowym trzeba podjąć część zadań dotyczących produkcji potrzebnych detali. Trzeba wydzielić określone środki dla każdego resortu z wyraźnym przeznaczeniem na rozwój produkcji ciągników. Sprawa ciągnika — to sprawa żywności, a sprawa żywności — to sprawa spokoju, a sprawa spokoju - to normalne gospodarowanie w kraju. Potrzebna jest jednak uchwała rządu, która ustali wielkość środków i zadań rzeczowych oraz wielkości produkcji w asortymencie oczekiwanym przez odbiorców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SzymonBala">Wiem, że zespół inżynierów i techników z Ursusa opracował przed wielu laty doskonały model nowego ciągnika. Prowadzone były również rozmowy we Francji w sprawie produkcji tego ciągnika w ramach szerokiej kooperacji. Dlaczego wobec tego zdecydowano się na kupno licencji w Anglii? Czym się kierowano, rzucając do kosza polską myśl techniczną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyBukowski">Lata 1981–1985 zostaną ogłoszone jako pięciolatka wyżywienia i dlatego sprawy rolnictwa, a zwłaszcza jego technicznego wyposażenia w ciągniki, maszyny i urządzenia stają się pierwszoplanowe. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów powołała zespół międzykomisyjny dla rozważenia całości sprawy produkcji ciągników. Zostanie to rozpatrzone kompleksowo i niezwykle wnikliwie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JerzyBukowski">Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wiele problemów zamierza podporządkować generalnej tezie zapewnienia koniecznego i szybkiego rozwoju produkcji żywności. Trzeba więc bronić środków i zadań na realizację programu, o którym dyskutują dziś obie Komisje. Wszystkie zainteresowane resorty muszą mieć zapewnione środki w jak największej mierze sprzyjające realizacji zadań w dziedzinie produkcji ciągników. Trzeba pod obrady tej Komisji wnieść wszystkie rzeczowe argumenty i poprzeć propozycje resortów odpowiedzialnych za wykonanie programu rozwoju przemysłu ciągnikowego.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JerzyBukowski">Odnosząc się do wypowiedzi posłów Górniaka i Bali, chciałbym podzielić się pewną refleksją. Byłem jedynym, który po oświadczeniu wicepremiera Techmy, że zdecydowany został zakup licencji, pozwoliłem sobie mieć wątpliwości. Stary Kościuszko mówił, że w polityce liczą się tylko realia, ja bym powiedział, że w gospodarce liczą się one podwójnie. Dlatego proponuję nie wracać do tego co było. Jestem w posiadaniu dokumentów pozwalających stwierdzić, że na uzasadnienie tej decyzji przywoływano różne argumenty i dokonywały tego różne miarodajne zespoły i organizacje. Faktem jest, że do 1972 r. potwierdzano doskonałość konstrukcyjną naszych rozwiązań ciągników i podkreślano dostosowanie ich do naszych potrzeb. Wszystkie te uzasadnienia gwałtownie się załamały po zakupie licencji MFP.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#JerzyBukowski">Do posła Bali mam prośbę, aby nie podsycać dyskusji o tym, kto taką decyzję podjął. Mamy taką sytuację jaką mamy, dysponujemy określoną ilością środków, znajdujemy się pod ciśnieniem określonych potrzeb. Musimy skoncentrować wysiłki, aby racjonalnie wykorzystać posiadane aktualnie możliwości i środki finansowe, techniczne i produkcyjne.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#JerzyBukowski">Przewodniczący Komisji poseł Henryk Szafrański (PZPR): Od pewnego czasu ukazują się w prasie artykuły niepokojące opinię społeczną przebiegiem inwestycji związanych z rozbudową przemysłu ciągnikowego opartych o zakupioną licencję Massey-Ferguson-Perkins. Przyczyną tego niepokoju jest nierealizowanie w założonych terminach uchwały Rady Ministrów z marca 1977 r. Główne założenia tej uchwały zobowiązywały do:</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#JerzyBukowski">- uzyskania zdolności produkcyjnych w wysokości 75 tys. ciągników rolniczych o mocy 38–75 KM w pięciu podstawowych typach mocy 38, 47, 60, 66, 75 KM;</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#JerzyBukowski">- realizacji dotychczasowej współpracy z CSRS w zakresie produkcji ciągników o mocy 105–135 KM, kontynuacji z ZSRR prac przygotowawczych w zakresie produkcji ciągników o mocy 150 KM po roku 1980;</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#JerzyBukowski">- kontynuowania produkcji ciągników Ursus C 300, C 355 i C 385 w ilości 59 tysięcy sztuk rocznie do 1979 r. oraz schodzenie z tej ilości do 40 tysięcy rocznie w 1985 r.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#JerzyBukowski">Przed Zrzeszeniem Przemysłu Ciągnikowego stanęło więc ogromne zadanie uruchomienia produkcji licencyjnych ciągników o wartości określanej na około 80 mld zł. Z poprzedzających tę uchwałę materiałów wynika, że rozważania nad rozwojem produkcji ciągników prowadzone były już przed 1970 rokiem. Było to podyktowane wysokim stopniem zużycia i niskim poziomem technicznym sprzętu, jaki posiadało wówczas rolnictwo.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#JerzyBukowski">Pod koniec lat sześćdziesiątych „Ursus” opracował zunifikowaną rodzinę ciągników „U”.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#JerzyBukowski">We wrześniu 1971 r. Prezydium Rządu podjęło decyzję w sprawie rozwoju produkcji ciągników polecającą prowadzenie działań w dwóch kierunkach - uruchomienia produkcji w oparciu o konstrukcję własną, przy równoczesnym zakupie licencji na określone tylko zespoły; - uruchomienia produkcji w oparciu o zakup licencji kompleksowej.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#JerzyBukowski">Decyzję o zakupie licencji kompleksowej podjęło Prezydium Rządu w styczniu 1973 r. Powołany został zespół negocjacyjny dla prowadzenia rozmów z potencjalnymi licencjodawcami oraz zespół koordynacyjny dla nadzoru nad tymi pracami. W czerwcu 1974 r. zespół koordynacyjny zawnioskował zawarcie kontraktu z firmą Massey Fergusson Perkins. Przed zawarciem tej umowy przeprowadzono szereg analiz techniczno-ekonomicznych. Umowa licencyjno-kooperacyjna podpisana została w Londynie 12 września 1974 r. W oparciu o uchwałę Rady Ministrów ze stycznia 1975 r. podjęte zostały prace przygotowawcze do uruchomienia produkcji licencyjnych ciągników. 11 marca 1977 r. Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie rozwoju przemysłu ciągnikowego, ustalając kierunki rozwoju produkcji ciągników oraz zadania resortu i władz terenowych. Program uruchomienia produkcji ciągników licencyjnych obejmował 5 podstawowych typów o mocy 38, 47, 60, 66, 75 KM, w ilości w poszczególnych latach: 1978 - 4 tys.; w 1979 - 32 tys.; w 1980 - 55 tys. sztuk.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#JerzyBukowski">Przy tak słabych wynikach realizacji uchwały, trudno się dziwić wątpliwościom wyrażanym w szeregu artykułów, które ukazały się na łamach „Polityki”, „Życia Gospodarczego”, „Życia Warszawy”.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#JerzyBukowski">Trudno też nie szukać odpowiedzi na pytanie, jak doszło do tego, że realizacja uchwały, mimo szczegółowo określonych zadań, nie przebiega terminowo. I na to pytanie nasza Komisja będzie domagała się odpowiedzi od resortów: przemysłu maszynowego i przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych oraz od Zrzeszenia Przemysłu Ciągnikowego. Jak wyjść z tej sytuacji? Materiały dostarczone przez ZPC, Ministerstwo Rolnictwa, Ministerstwo Przemysłu Maszynowego nie dają odpowiedzi, natomiast nasuwają liczne uwagi. Z wniosków dotyczących kierunkowego działania zasługuje na uwagę punkt o zaktualizowaniu kompleksowego programu i harmonogramu uruchomienia produkcji ciągników licencyjnych dla założonego poziomu 75 tys. sztuk ciągników rocznie oraz 15 tys. sztuk silników luzem wraz z określeniem niezbędnych środków dla realizacji programu inwestycyjnego. Co rozumieć przez owo zaktualizowanie? Żeby móc aktualizować, trzeba przeanalizować wydatkowanie 50 mld zł, bowiem za określeniem „niezbędnych środków” kryć się może nowe kilkadziesiąt miliardów złotych, na które dziś nas nie stać. Ustalić trzeba szczegółowo uzupełnienia potrzebne do uruchomienia silników Perkinsa. Jest to zadanie pilne, tym bardziej że roboty budowlano-montażowe przy hali produkcji silnika, produkcji części i montażu silników na koniec 1980 r. zostaną w zasadzie zakończone. Ale uruchomienie produkcji możliwe będzie dopiero po uruchomieniu produkcji odkuć i odlewów, a więc kuźni i odlewni. Kuźnia na koniec 1980 r. będzie wykonana w stanie surowym, urządzenia obróbki cieplnej i krajalni będą przekazane w 1981 r. Za późno o trzy lata pomyślano o przebudowie odlewni żeliwa II, zbyt lekkomyślnie wierzono w uruchomienie lubelskiego giganta. Ponadto nie czuje się koncentracji wysiłków nad uruchomieniem produkcji niektórych odlewów licencyjnych technologią zastępczą (blok cylindrowy do silnika 3-cylindrowego, głowica, wałek rozrządu).</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#JerzyBukowski">Z przedstawionego programu na rok 1981 na podkreślenie zasługuje: podjęta przez ZPC „Ursus” decyzja o uruchomieniu odlewów oraz odkuć (wał korbowy, korbowody wg technologii zastępczej). Słusznie uważa się że jest to jedno z najtrudniejszych zadań do realizacji w Ursusie.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#JerzyBukowski">Osobnego wnikliwego rachunku ekonomicznego wymaga program eksportu wyrobów licencyjnych do MFP. Eksport silników trzy cylindrowych Perkinsa (15 tys. szt. o mocy 38 i 47 KM) czy jest realny i uzasadniony? Na pewno uzasadnione jest 10 tys. szt., które mają być wbudowane do ciągników C-360, reszta wydaje się być nieporozumieniem. Jaka jest opłacalność takiego eksportu? Przy takim eksporcie będą wysokie dopłaty, po co więc takie wątpliwe pozycje wstawiać do planu? Z asortymentu przewidzianego na eksport do MFP mogą być rozpatrzone zespoły osi przednich, o ile tam nie ma komponentów z importu oraz odlewy ciśnieniowe ze stopów aluminiowych.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#JerzyBukowski">W projekcie planu na rok 1981 założono wartość importu kooperacyjnego w wysokości 37,5 mln zł, w tym dla silnika i ciągników - 22,8 mln zł dew.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#JerzyBukowski">Osobnego omówienia wymaga realizacja robót budowlano-montażowych. Większość z nich miała priorytet, ale w trakcie realizacji traciła go. Np. z Ursusa przerzucano ludzi i środki na budowę Polkoloru, przetwórni owoców, czy do budownictwa mieszkaniowego w Warszawie. W jednym z decydujących obiektów dla przemysłu ciągnikowego - odlewni w Lublinie - opóźniono dostawy konstrukcji dachowej o rok, a w bieżącym roku zdjęto z budowy i przesunięto do budowy mieszkań 290 ludzi oraz około 100 do ROW. Odnosi się wrażenie, że niektórym ministerstwom potrzebne są priorytetowe inwestycje, żeby przy okazji załatwiać sprawy, które, bez takiego priorytetu, nie znalazłyby zrozumienia i nie dostały środków.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#JerzyBukowski">W uchwale 46/77 określone zostały terminy uruchomień. Trzeba się jednak spytać - czy można było podjąć takie ustalenia. Przecież - w myśl uchwały - Ministerstwo Przemysłu Maszyn Ciężkich i Rolniczych ma rozbudować aż 9 zakładów, w tym sam Ursus będzie kosztować ponad 39 mld zł, a pozostałe 23 mld zł. Ministerstwo Przemysłu Maszynowego programem inwestycyjnym objęło specjalizowane zakłady kooperacyjne (łączna wartość kosztorysowa - 37 mld zł). Jest to więc przedsięwzięcie o bardzo dużym zakresie, które z okazji zakupienia licencji umożliwi modernizację procesów technologicznych i pozwoli uruchomić produkcję urządzeń dla motoryzacji o wyższych walorach technicznych.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#JerzyBukowski">Zaawansowanie finansowe inwestycji w obu resortach wyniesie (łącznie z rokiem bieżącym) około 42 mld zł. Za wydane do tej pory środki finansowe powinniśmy mieć uruchomioną produkcję ciągników licencyjnych, jak przewidywała to uchwała 46/77. Twórcy uchwały wprowadzili przy tej okazji zadania inwestycyjne, częściowo tylko związane z produkcją ciągników, zakładając zasadniczy rozwój kooperacji specjalizowanej w przemyśle motoryzacyjnym, lotniczym, silników, aparatury precyzyjnej i w innych branżach. Świadczą o tym zakupione licencje uzupełniające jak: sprężarka powietrza, elementy pneumatyki hamulcowej, stacyjka, alternatory oraz wskaźniki i czujniki poziomu paliwa, a zatem zakup urządzeń oczywiście z importu. Co na to nasze OBR-y, instytuty technologiczne, departamenty techniki, które brały udział przy powstaniu tych zamówień, nie realizowanych w terminie. Ten zaprezentowany kurs dokonywania „skoków konstrukcyjnych” dla osiągania poziomu światowego w wyrobach oraz dokonania „skoku technologicznego” drogą zakupu kompletnych licencji, niesie za sobą karygodne zaniedbania w rozwoju własnej bazy technologicznej, w rozwijaniu modernizacji siłami własnymi, w prowadzeniu prac nad ulepszeniem zakupionych licencji.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#JerzyBukowski">O sprawach tych mówiliśmy na VII i VIII Zjeździe partii, poruszaliśmy je przy omawianiu planów społeczno-gospodarczych, na posiedzeniach Komisji. Z reguły przyznawano nam rację, ale nadal sięgano po rozwiązania prostsze - zakup licencji na warunkach uzyskanych kredytów.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#JerzyBukowski">Tymczasem hala silników w Ursusie obecnie oczekuje na dostawy i odlewy, których nie ma. 90% uzbrojenia technicznego jest zamontowane w liniach i gniazdach obróbczych, już po przeprowadzonych próbach. Podjęto więc słuszną decyzję uruchomienia w 1981 r. produkcji silnika Perkinsa 3 i 4-cylindrowego. Będzie to bardzo trudne zadanie oparte na odlewach i odkuciach wykonywanych technologią obejściową, przy zagwarantowaniu wymaganej jakości i właściwych wymiarów. W związku z tym istnieje konieczność przyśpieszenia robót w kuźni i odlewni oraz zintensyfikowania prac nad uruchomieniem linii silnika 3 i 4-cylindrowego w Odlewni w Lublinie.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#JerzyBukowski">Pilną koniecznością jest dokonanie przeglądu wszystkich zadań inwestycyjnych w obu resortach, zwłaszcza tam, gdzie już są instalowane urządzenia technologiczne i maszyny oraz maszyny oczekujące na zainstalowanie jeszcze nie rozpakowane. Ustalić trzeba - ile czasu i środków wymaga uruchomienie produkcji detali i zespołów do ciągnika. Potrzebne są decyzje, gdzie należy odblokować zatrzymane inwestycje, a na których bez większej szkody utrzymać blokadę.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#JerzyBukowski">Trzeba dokonać rozpoznania zapotrzebowania na maszyny i urządzenia z importu (zwłaszcza z II obszaru), które nie są jeszcze zakontraktowane, a mogą być wykonane przez przemysł krajowy.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#JerzyBukowski">Kolejność i zakres następnych uruchomień ustalić będzie można po wnikliwym zbadaniu czego nie możemy obecnie uruchamiać, bo nas na to po prostu nie stać.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#JerzyBukowski">Wiceminister przemysłu maszynowego - Jerzy Szostek: Programując rozwój zakładów bazy kooperacyjne dla przemysłu ciągnikowego, konieczne wydaje się zastosowanie rozwiązań systemowych. Poszczególne przedsiębiorstwa kooperujące powinny mieć zapewnioną możliwość naturalnego, harmonijnego rozwoju. Oczekiwanie na „zastrzyki” inwestycyjne, aplikowane od czasu do czasu, musi prowadzić do chaosu, przerostów inwestycyjnych w jednych i luk w innych dziedzinach. W większości zakładów przemysłu maszynowego cykl inwestycyjny zakończył się kilka lat temu. Obecnie jednak powstała nowa sytuacja. W tej nowej sytuacji okazało się, iż brakuje mocy produkcyjnych, części zamiennych, co utrudnia a często wręcz uniemożliwia wykonanie zadań kooperacyjnych. Zakłady przemysłu maszynowego są to na ogół przedsiębiorstwa nowoczesne, o wysokim stopniu komplikacji stosowanej w nich technologii. Podjęcie nowego zadania w takim przedsiębiorstwie, to zagadnienie bardzo skomplikowane. Produkcja drobnego nawet elementu czy części do silnika wymaga dodatkowych nakładów, dodatkowych przedsięwzięć inwestycyjnych i organizacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#JerzyBukowski">Opóźnieniu realizacji programu ciągnika licencyjnego towarzyszy znaczna dysharmonia pomiędzy stanem zaawansowania zakładów filialnych i kooperujących oraz zakładów produkcji finalnej.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#JerzyBukowski">Na obecnym stanie przemysłu maszynowego zaważył przede wszystkim rok 1980. W roku tym nastąpiło właściwie zdruzgotanie frontu inwestycyjnego przemysłu maszynowego. Kolosalne ograniczenia inwestycyjne uniemożliwiły dokonanie w miarę bezkolizyjnego wyhamowania inwestycji. Minimalny limit na roboty budowlano-montażowe oznaczał, iż realizowano je tylko tam, gdzie zachodziła konieczność instalowania maszyn, przychodzących z importu.</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#JerzyBukowski">W opinii resortu techniczne przygotowanie produkcji nie stanowi wąskiego gardła dla rozwoju przemysłu ciągnikowego. Punkt ciężkości leży natomiast w niedostatecznym rozwoju zakładów kooperacyjnych dla ciągnika i silnika Perkinson. Przemysł motoryzacyjny i silnikowy dokonuje obecnie wszechstronnych analiz swoich możliwości. Będzie się dążyć do minimalizowania powierzchni przeznaczonej do instalowania maszyn i urządzeń oraz pełnego wykorzystania mocy produkcyjnej tych maszyn.</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#JerzyBukowski">Resort stoi na stanowisku, że zaniechanie realizacji programu rozwoju przemysłu ciągnikowego, w oparciu o dokonane zakupy licencyjne, przy obecnym stanie zaawansowania frontu inwestycyjnego oznaczałoby dramatyczną stratę dla naszej gospodarki. Dlatego też należy zrobić wszystko, ażeby program ten był zrealizowany. W tym celu konieczne jest m.in. wyasygnowanie kwoty około 3 mld zł na uruchomienia zakładów kooperacyjnych dla ciągnika w przemyśle maszynowym. Przy planowanej obecnie wielkości nakładów inwestycyjnych na przemysł maszynowy nie można by było realizować zadań związanych z ciągnikiem licencyjnym, nawet przy założeniu, że wszystkie nakłady kierowane by były tylko na ten cel. Celowe wydaje się wyodrębnienie środków na realizację programu w przemyśle ciągnikowym jako specjalnej pozycji w narodowym planie społeczno-gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#JerzyBukowski">Minister przemysłu maszyn ciężkich i rolniczych - Andrzej Jedynak: Resort podjął pracę nad przygotowaniem prototypu ciągnika górskiego. W znacznej mierze konstrukcja ta będzie opierała się na stosowanych w kraju częściach i podzespołach. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że jest to zupełnie inna maszyna i że w chwili obecnej nie ma środków na uruchomienie jej produkcji. Można natomiast rozważyć celowość importu takiego ciągnika.</u>
          <u xml:id="u-15.31" who="#JerzyBukowski">Eksport ciągników „Ursus” kształtuje się w granicach 15 tys. sztuk. Jest on skierowany głównie do krajów kapitalistycznych, a osiągane stąd środki służą rozwojowi przemysłu ciągnikowego w kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.32" who="#JerzyBukowski">W dyskusji padło pytanie, jak mogło dojść do sytuacji, w której wszystkie uchwały Rady Ministrów nie były realizowane. Odpowiedź jest właściwie prosta. Uchwał tych było tak wiele, że straciły właściwie znaczenie. Ponadto nastąpiła swoista demoralizacja na wszystkich szczeblach zarządzania, przejawiająca się między innymi w lekceważeniu przepisów i zaleceń płynących z wyższych instancji.</u>
          <u xml:id="u-15.33" who="#JerzyBukowski">Można się zgodzić z wypowiadaną w dyskusji opinią, że zadania w dziedzinie eksportu licencyjnego przewidywane na rok 1981 mają niewielką, szansę wykonania. Należy dążyć do urealnienia tych wielkości w opracowywanym obecnie planie.</u>
          <u xml:id="u-15.34" who="#JerzyBukowski">Odpowiedzi na pytania o ceny ciągników Ferguson można będzie kompetentnie udzielić dopiero wówczas, gdy uporządkuje się generalnie ceny w skali całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.35" who="#JerzyBukowski">Resort stoi na stanowisku, że nakłady inwestycyjne na przemysł ciągnikowy powinny być utrzymane w roku 1981 co najmniej na poziomie roku 1980. Plany resortu będą się opierały na wykonaniu inwestycji w roku 1980, a więc w granicach 9 mld zł. Nakłady te będą koncentrowane na odlewnictwo i produkcję odkuwek.</u>
          <u xml:id="u-15.36" who="#JerzyBukowski">Należy zdać sobie sprawę, że w najbliższym czasie możliwe będzie jedynie częściowo wykorzystanie środków zgromadzonych w przemyśle ciągnikowym i to pomimo zaawansowania inwestycji w 75%.</u>
          <u xml:id="u-15.37" who="#JerzyBukowski">Resort opracowuje docelowy program rozwoju przemysłu ciągnikowego. Zgodnie z tym programem, we wszystkich ciągnikach małej i średniej mocy będą montowane silniki Perkinson. Pozostałe linie „starej” produkcji „Ursusa” będą modernizowane w takim stopniu, ażeby jeszcze w 10 lat po zaniechaniu produkcji ciągników tego typu mogły dostarczać części zamiennych. Resort wystąpił z projektem uchwały, w której określi się perspektywy rozwoju przemysłu ciągnikowego. Aktualnie ustalany jest harmonogram dostaw części krajowych i importowych na kolejne lata 5-latki.</u>
          <u xml:id="u-15.38" who="#JerzyBukowski">Konieczna jest zmiana atmosfery wokół realizacji programu ciągnika licencyjnego Massey-Ferguson-Perkins. Jest to zamierzenie o ogromnej skali. Jego powodzenie warunkuje prawidłowy rozwój rolnictwa. W obecnej sytuacji, pełnej niedomówień i wzajemnych pretensji, trudno jest rozwiązywać te skomplikowane zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JaninaŁęgowska">Jak przedstawiciel resortu budownictwa i głównego wykonawcy ocenia stan robót budowlano-montażowych? Czy usunięto już usterki sklepiania dachowego w Ursusie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MichałSkipietrow">Różnica między wielkością zadań a ich realizacją wynika z rozbieżności między wysokością nakładów a przyznanymi limitami. Rada Ministrów podejmuje uchwałę określającą wielkości nakładów, ale uchwała ta nie jest realizowana, ponieważ w kolejnych rocznych planach przyznane środki nie wystarczają na wykonanie zadań. Czy wobec tego można oskarżać budownictwo za nie wykonywanie robót czy opóźnianie prac budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MichałSkipietrow">Po prostu budownictwo nie było w stanie wykonać zadań rzeczowych. Stan na budowach i w budownictwie jest powszechnie znany, ale nie można na budownictwo składać odpowiedzialności za skutki boomu inwestycyjnego. Poważne trudności wynikają z braku odpowiednich dokumentacji. Program budowlany inwestycji związanych z realizacją programu ciągnikowego powinien być wykonywany lepiej, pod warunkiem zapewnienia konkretnego frontu robót i terminowego dostarczania odpowiednich dokumentacji. Kłopoty z realizacją odlewni w Lublinie wynikły wskutek zaistniałych kłopotów z zatrudnieniem.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MichałSkipietrow">Dachy w Ursusie były wielokrotnie poprawiane, ponieważ projekt konstrukcyjny nie uwzględniał niektórych niezbędnych zabezpieczeń. Przestał to już być obecnie problem, chociaż roboty poprawkowe jeszcze trwają.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>