text_structure.xml
52.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JaremaMaciszewski">Dnia 20 stycznia 1983 r. Komisja Oświaty i Wychowania, obradująca pod. przewodnictwem posła Jaremy Maciszewskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JaremaMaciszewski">- realizację zadań statutowych gminnych dyrektorów szkół:</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JaremaMaciszewski">- informację o wynikach wspólnego posiedzenia Komisji Prac i Spraw Socjalnych oraz Prac Ustawodawczych, na którym zatwierdzono projekt zmian w Karcie nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JaremaMaciszewski">W posiedzeniu udział wzięli: przedstawiciele Ministerstwa Oświaty i Wychowania z wiceministrem Marianem Gałą, wicewojewoda sieradzki Jacek Przybylski oraz przedstawiciele: Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów oraz kuratorzy w Krośnie i w Sieradzu.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JaremaMaciszewski">Podsekretarz stanu w Ministerstwie Oświaty i Wychowania Marian Gała rozpoczął obrady ustosunkowując się do informacji o realizacji zadań statutowych gminnych dyrektorów szkół. Wśród różnorodnych spraw oświatowych kontrowersje budzi problem zadań i roli gminnych dyrektorów szkół. Ministerstwo Oświaty i Wychowania podjęło decyzję o rozpatrzeniu tej sprawy. Podjęto badania, wizytacje w wyniku których zorientowaliśmy się w sprawie na miejscu. Chciałbym ustosunkować się do przedstawionej informacji, która w ogólnym ujęciu daje orientację w całokształcie ustawy. Ocena pracy dyrektorów nie jest jednoznaczna. Niepodważalny jest ich udział w zarządzaniu siecią szkół. Nadzór nad placówkami podległymi gminnemu dyrektorowi szkół - głównie pod względom pedagogicznym, w świetle wizytacji wypadł słabiej. Funkcja koordynacyjna również nie jest w pełni realizowana. Niewielki jest udział dyrektorów w kształtowaniu sieci szkół ponadpodstawowych, zawodowych. Istnieje tendencja, aby sieć szkół ponadpodstawowych wyłączać spod opieki dyrektorów. Podkreślono znaczący udział gminnych dyrektorów szkół w realizacji zadań: obowiązku szkolnego, dożywiania i dowożenia dzieci do szkół, zapewnienia materialnych warunków funkcjonowania szkół. Właściwe zabezpieczenie kadry nauczycielskiej również znajduje się w gestii dyrektorów - polityka w tym zakresie jest nieplanowa. Gminny dyrektor szkół lepiej wykonuje zadania w stosunku do swojej szkoły gminnej, szkół podstawowych i przedszkoli.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JaremaMaciszewski">NIK przeprowadzała w II kwartale 1982 r. kontrolę realizacji zadań statutowych przez gminnych dyrektorów szkół. Protokół pokontrolny jest dosyć krytyczny, ale odnotowano szereg osiągnięć wyrażających się uzyskanymi efektami w organizacji sieci szkół. Obecnie różnorodna struktura zarządzania oświatą hamuje nadzór nad działalnością pedagogiczno-wychowawczą szkół. W 1973 r. wprowadzono stanowisko gminnego dyrektora szkół. Zmiany w podziale administracyjnym kraju (1975 r.) zakłóciły ustalony wcześniej układ.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#JaremaMaciszewski">Ministerstwo Oświaty i Wychowania, w czerwcu 1981 r. wnioskowało o powołanie inspektorów oświaty i wychowania we wszystkich gminach.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#JaremaMaciszewski">Jak obecnie wygląda sytuacja? W protokole pokontrolnym NIK zaleciła rozdzielenie stanowisk gminnego dyrektora szkół od dyrektora szkoły gminnej i powołanie inspektora do spraw oświaty i wychowania w każdej gminie. W związku z kosztami proponowano rozłożyć realizację tego zalecenia poczynając od ważniejszych gmin miejskich i pozostałych gmin. Ministerstwo Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, w odpowiedzi na zalecenia NIK Zgodziło się z tym wnioskiem. W rezultacie powstał projekt zniesienia stanowiska gminnego dyrektora szkół i przejęcia jego zadań przez inspektorów oświaty i wychowania.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#JaremaMaciszewski">Koreferat poselski opracowany przez zespół wygłosiła posłanka Marianna Oleśkiewicz (ZSL): Instytucja gminnego dyrektora szkół jest nową formą w systemie kierowania i zarządzania oświatą na szczeblu podstawowym - istnieje dopiero od stycznia 1973 r.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#JaremaMaciszewski">Na wstępie trzeba stwierdzić, że występuje stosunkowo duża różnorodność rozwiązań strukturalnych. Jeśli oświatą kieruje gminny dyrektor szkół występują trzy warianty strukturalne, jeśli inspektor oświaty i wychowania - funkcjonują aż 4 warianty rozwiązań. Ponadto w 44 przypadkach szkolnictwem kierują miejscy dyrektorzy szkół.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#JaremaMaciszewski">Trzy pierwsze warianty dotyczą przypadków, kiedy gminny dyrektor szkół:</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#JaremaMaciszewski">1. Obok sprawowania nadzoru nad szkołami i innymi placówkami oświatowymi na terenie gminy, jest jednocześnie dyrektorem szkoły zbiorczej (siedziby gminnego dyrektora).</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#JaremaMaciszewski">2. Kieruje oświatą w gminie, w której nie powołano jeszcze zbiorczej szkoły gminnej.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#JaremaMaciszewski">3. Nadzoruje szkolnictwo na terenie miasta i gminy.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#JaremaMaciszewski">Jeśli szkolnictwem na szczeblu podstawowym zarządza inspektor oświaty i wychowania, mogą występować 4 rozwiązania:</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#JaremaMaciszewski">1. Zarządzanie przez inspektora oświaty i wychowania na terenie miast i gmin.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#JaremaMaciszewski">2. Zarządzanie kiedy gminny dyrektor szkół jest jednocześnie zastępcą inspektora oświaty i wychowania.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#JaremaMaciszewski">3. Zarządzanie przez inspektorów w miastach.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#JaremaMaciszewski">4. Zarządzanie w dzielnicach.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#JaremaMaciszewski">W terenie najpowszechniej występuje ten wariant, w którym gminny dyrektor szkół jest jednocześnie dyrektorem szkoły gminnej. W nieco mniejszym zakresie występuje ten typ rozwiązań, kiedy gminny dyrektor szkół kieruje oświatą w mieście i gminie. Pozostałe warianty odnoszą się stosunkowo do małej liczby jednostek oświatowych.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#JaremaMaciszewski">Zadania statutowe gminnego dyrektora szkół są określone:</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#JaremaMaciszewski">1. W rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 13 grudnia 1972 r. w sprawie zadań, praw i obowiązków gminnego dyrektora szkół.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#JaremaMaciszewski">2. W Zarządzeniu MOiW z dnia 17 stycznia 1973 r. w sprawie określenia szczegółowego zakresu czynności gminnego dyrektora szkół oraz zakresu obowiązków, trybu i zasad powoływania zastępcy dyrektora i pracowników administracyjno-finansowych.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#JaremaMaciszewski">Zgodnie z obowiązującymi przepisami gminny dyrektor szkół spełnia podwójna funkcję. Kieruje całokształtem problematyki oświatowej w gminie oraz jest dyrektorem szkoły gminnej, którą osobiście kieruje. Jako gminny dyrektor nadzoruje ustaloną w rozporządzeniu działalność przedszkoli, szkół ogólnokształcących, zasadniczych szkół zawodowych, szkół przysposabiających do zawodu, nieszkolnych form kształcenia ogólnego i zawodowego oraz pozostałych placówek oświatowo-wychowawczych i kulturalnych w gminie, stosunku do szkół podporządkowanych innym resortom a znajdujących się na terenie gminy gminny dyrektor szkół ma uprawnienia koordynacyjne.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#JaremaMaciszewski">Wśród wielu zadań statutowych gminnego dyrektora szkół na czołowym miejscu znajdują się obowiązki związane z nadzorem pedagogicznym i administracyjnym nad podległymi placówkami. Zarówno ostatnio przeprowadzone badania jak i poczynione w ostatnim okresie obserwacje w terenie, w tym również zwiady poselskie, upoważniają do stwierdzenia, że gminni dyrektorzy szkół nadzór pedagogiczny nad placówkami sprowadzają najczęściej do takich form, jak: lustracje, hospitacje lekcji i innych zajęć dydaktyczno-wychowawczych, narady i konferencje, badanie określonych dokumentów ilustrujących pracę szkoły i poszczególnych nauczycieli. Potwierdzeniem tej działalności jest dokumentacja w szkołach oraz wydane placówkom zalecenia.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#JaremaMaciszewski">Należy jednak podkreślić, że gminni dyrektorzy szkół nie prowadzą samodzielnie wizytacji szkół i innych placówek oświatowo-wychowawczych. Biorą natomiast udział w wizytacjach prowadzonych przez kuratoria oświaty i wychowania.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#JaremaMaciszewski">W materiałach NIK stwierdzono niewywiązywanie się gminnych dyrektorów szkół z obowiązku nadzoru i kontroli działalności podległych szkół i placówek oświatowo-wychowawczych. Uwidoczniło się to przede wszystkim w niedostatecznej liczbie zrealizowanych hospitacji. Planowej liczby hospitacji nie wykonało 20 z 25 objętych kontrolą gminnych dyrektorów szkół, przy czym wskaźnik realizacji planowanych hospitacji kształtował się w granicach od 25 do 64%.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#JaremaMaciszewski">Jak. wynika z ustaleń NIK gminni dyrektorzy szkół nie wykonywali ciążących na nich zadań organizatora i koordynatora całokształtu spraw oświatowych w gminie. Wielu dyrektorów szkół nie ma rozeznania i nie dokonywało analizy stanu i struktury wykształcenia ludności w gminie. W gminach tych nie prowadzono działalności w zakresie kształcenia i dokształcania potrzebnych gminie specjalistów, zarówno w szkolnych jak i nieszkolnych formach oświaty. Nie wnioskowano kształcenia młodzieży i dorosłych w szkołach zlokalizowanych poza terenem gminy.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#JaremaMaciszewski">Wielu gminnych dyrektorów nie korzysta ze swych uprawnień i nie kontroluje pod względem pedagogicznym szkół ponadpodstawowych. Współpraca gminnych dyrektorów szkół ze szkołami ponadpodstawowymi na terenie gminy ograniczała się w praktyce do przekazywania wytycznych władz oświatowych, wykorzystywania obiektów zbiorczych szkół gminnych do prowadzenia filii szkół rolniczych, wzajemnego korzystania z urządzeń sportowych i kulturalnych, udziału w uroczystościach szkolnych. Należy zauważyć, że wynika to między innymi i stąd, że niektóre odcinki działalności tych placówek nadzoruje wyłącznie kuratorium np. przebieg egzaminów dojrzałości w liceach ogólnokształcących. Ponadto gminny dyrektor nie ma wizytatorów specjalistów, aby przy ich pomocy mógł sprawować merytoryczny nadzór nad szkołami ponadpodstawowymi. Kadrą taką dysponuje dopiero kurator oświaty i wychowania. I z tego powodu wydaje się słuszne wyłączenie z nadzoru gminnego dyrektora szkół ponadpodstawowych co pociąga za sobą znowelizowanie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 13 grudnia 1972 r. w sprawie zadań, praw i obowiązków gminnego dyrektora szkół.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#JaremaMaciszewski">Nie nastręczają kłopotów gminnym dyrektorom zadania związane z realizacją obowiązku szkolnego. Został już wypracowany system pracy, który jest skuteczny, gdyż jak wynika z materiałów MOiW w skali kraju mamy 2360 uczniów co stanowi 0,05% ogółu nie realizujących obowiązku szkolnego bez uzasadnionej przyczyny. Na szlaku zwiadu poselskiego w zbiorczych szkołach gminnych faktów takich nie zanotowano. Naczelnicy gmin w większości przypadków przekazali gminnym dyrektorom także uprawnienia dotyczące nakładania kar administracyjnych na prawnych opiekunów uczniów, którzy uchylają się od ciążącego na nich obowiązku posyłania swych dzieci do szkoły. Omawiając zadania statutowe gminnych dyrektorów nie sposób pominąć opieki lekarskiej i higienicznej nad dziećmi i młodzieżą. Normalnie szkoły i placówki oświatowo-wychowawcze na terenie gmin mają zapewnioną opiekę lekarską i higieniczną. Nie jest ona jednak wystarczająca i systematyczna w tym głównie stomatologiczna.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#JaremaMaciszewski">Dekarze nie odwiedzali wielu punktów filialnych położonych z dala od siedziby gminy. Nie wykonywali badań przesiewowych lub wykonywali je w niepełnym zakresie, ograniczając czynności od pomiaru wagi i wzrostu dzieci lub obejmując badaniami tylko niektóre roczniki. Bardzo często wizyta lekarza i pielęgniarki w szkole wiejskiej, podyktowana jest koniecznością wywiązania się z obowiązku przedstawienia sprawozdania do ZOZ. Nie uczestniczyli też w posiedzeniach rad pedagogicznych przy omawianiu stanu zdrowotności dzieci.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#JaremaMaciszewski">Wiele nieprawidłowości wynika jednak z niewłaściwej operatywności gminnych dyrektorów szkół, w dokonywaniu badań mających na celu wykrycie schorzeń, postawienie diagnozy i skierowanie na leczenie specjalistyczne. Możliwości takie istnieją, bo np. jak podają materiały z kontroli NIK, gminny dyrektor szkół w Morzeszczynie w woj. gdańskim jeszcze w czasie jej trwania spowodował przeprowadzenie badań wszystkich dzieci uczęszczających do przedszkoli, ognisk przedszkolnych i klas pierwszych. Jednemu dyrektorowi gminnemu podlega przeciętnie 7,7 szkół podstawowych. Są gminy z liczbą jednostek od 1–2 oraz 11 i więcej. Np. gminny dyrektor w Dydni woj. krośnieńskie nadzoruje 13 jednostek. Sprawowanie nadzoru nad szkołami położonymi w znacznej odległości od siedziby gminnego dyrektora jest utrudnione z powodu słabo rozwiniętej lokalnej sieci komunikacyjnej. W niektórych przypadkach na stanowiska gminnych dyrektorów szkół powoływane są osoby niekompetentne, bez odpowiedniego wykształcenia.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#JaremaMaciszewski">Następne zadanie wynikające ze statutu gminnego dyrektora to sprawy związane z dowożeniem dzieci do szkół. Problemy te bardzo absorbują organizatorów szkolnictwa na wsi. Pewna poprawa w zakresie dowożenia uczniów do szkół nastąpiła z chwilą rozpoczęcia wdrażania obowiązującej od 1 stycznia br. uchwały Rady Ministrów nr 190 w sprawie organizacji i finansowania dowożenia uczniów do szkół zbiorczych.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#JaremaMaciszewski">Z różnych środków komunikacji korzysta ponad 455 tys. uczniów. W woj. krośnieńskim liczba ta stanowi 3267, w tym transportem szkolnym, 33,7%. Gminni dyrektorzy podejmują właściwe działania na rzecz dowożenia uczniów do szkół zbiorczych. Pozostaje jeszcze do rozstrzygnięcia w niektórych szkołach, sprawa zapewnienia uczniom dojeżdżającym udziału w zajęciach pozalekcyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#JaremaMaciszewski">Kolejnym zadaniem gminnych dyrektorów jest zapewnienie odpowiednich warunków lokalowych i wyposażenia w sprzęt i pomoce naukowe, czyli zadania administracyjno-gospodarcze. Zadanie postawiono na dalszym planie i słusznie. Czy w realizacji też tak jest? Praktyka pokazuje całkiem co innego. Sprawy administracyjno-gospodarcze zajmują gminnym dyrektorom aż 27,8% czasu, wskaźnik ten podaje informacja MOiW, a rozmowy przeprowadzone z gminnymi dyrektorami podczas zwiadu poselskiego w woj. krośnieńskim i sieradzkim potwierdzają w całej rozciągłości ten fakt. Co jest powodem tego że gminni dyrektorzy znaczną część swej energii, zapału i czasu przeznaczają na czynności nie związane bezpośrednio z usprawnieniami organizacji pracy dydaktyczno-wychowawczej i opiekuńczej?</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#JaremaMaciszewski">Składa się na to kilka przyczyn, wśród których można wymienić:</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#JaremaMaciszewski">- występujące w całej gospodarce narodowej perturbacje związane z zaopatrzeniem w surowce, materiały budowlane i opał;</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#JaremaMaciszewski">- trudności w zaopatrzeniu szkół w niezbędne pomoce naukowe i sprzęt - brak mocy przerobowych w przedsiębiorstwach budowlanych, które powinny wykonywać remonty w szkołach;</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#JaremaMaciszewski">- słabą operatywność, w niektórych szkołach, -zespołów administracyjno-gospodarczych, które nie zawsze dobrze sobie radzą z zaopatrzeniem.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#JaremaMaciszewski">- brak w zbiorczych szkołach gminnych specjalisty ds. remontów, który mógłby bezpośrednio prowadzić nadzór nad obiektami szkolnymi oraz mieszkaniami służbowymi dla nauczycieli;</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#JaremaMaciszewski">- słabe tempo budownictwa szkolnego;</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#JaremaMaciszewski">- małe zainteresowanie terenowych ogniw administracji państwowej sprawami lokalowo-gospodarczymi szkół.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#JaremaMaciszewski">Ostatnio gminnym dyrektorom doszedł jeszcze jeden probiera, a mianowicie, jak zatrzymać pracowników z zespołu ekonomiczno-administracyjnego. Ludzie nagminnie odchodzą, ponieważ obok w zakładzie otrzymują o 3 tys. więcej - dla przykładu Sanok woj. krośnieńskie.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#JaremaMaciszewski">Przyczyny te powodują, że gminni dyrektorzy muszą aż tyle czasu poświęcać problemom administracyjno-gospodarczym, aby zapewnić szkołom normalne funkcjonowanie. Odbywa się to oczywiście, kosztem działalności pedagogicznej. NIK w swoim materiale stwierdza, iż kontrola wykazała niedostateczne działanie gminnych dyrektorów na rzecz równomiernego wyposażenia wszystkich placówek oświatowo-wychowawczych w sprzęt, pomoce naukowe i lektury szkolne. Nie analizowano w sposób kompleksowy i systematyczny stopnia wyposażenia, nie badano faktycznych potrzeb i nie ustalano ich hierarchii. W efekcie nieracjonalnie rozdzielono środki finansowe, dopuszczając do powstania nieuzasadnionych różnic w stanie posiadania tego sprzętu w różnych placówkach.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#JaremaMaciszewski">Mimo wielu różnorodnych, a nawet krytycznych uwag pod adresem instytucji gminnego dyrektora szkół, podkomisja stwierdza, że utworzenie tego stanowiska przyczyniło się do poprawy jakości pracy dydaktyczno-wychowawczej i opiekuńczej szkół na terenie wsi. Przyczyniło się także do umocnienia funkcjonowania nowego podziału administracyjnego kraju, gdzie podstawową jednostką jest gmina. Podkomisja proponuje następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#JaremaMaciszewski">- oddzielić funkcję gminnego dyrektora szkół od dyrektora szkoły zbiorczej;</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#JaremaMaciszewski">- licea i szkoły zawodowe wyłączyć z nadzoru gminnego dyrektora i przekazać pod nadzór Kuratorium Oświaty i Wychowania;</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#JaremaMaciszewski">- zwiększyć uprawnienia dyrektorów szkół ponadpodstawowych i pełnych szkół podstawowych;</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#JaremaMaciszewski">- zmniejszyć tygodniową normę godzin przeznaczonych na hospitowanie zajęć dydaktyczno-wychowawczych;</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#JaremaMaciszewski">- dołożyć wszelkich starań, by wreszcie nastąpiła regulacja płac pracowników administracji oświatowych.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#JaremaMaciszewski">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#ZofiaMroczka">W czasie naszego zwiadu poselskiego spotkaliśmy wielu ofiarnych i oddanych sprawie oświaty ludzi. Tak serdecznego stosunku do nauczycieli ze strony władz wojewódzkich jak w Sieradzkiem nie spotkałam w innych województwach, nawet w moim własnym. Buduje się tam dużo mieszkań dla nauczycieli w 14- i 24-mieszkaniowych blokach, województwie krośnieńskim widzieliśmy liczne przykłady olbrzymiej troski o bazę oświaty. Gdy przyjechaliśmy do gminnej szkoły w Tołkowyi kurator z miejsca zaczął się pytać dyrektorki szkoły, czy zdążyła już wymienić parapety. Kurator nie uczestniczył w naszych rozmowach z dyrekcją, lecz wykorzystał czas na zbadanie stanu budynku. W obu województwach występują mimo wszystko braki kadry kwalifikowanej. Bardzo absorbuje gminnych dyrektorów szkół problem dowożenia dzieci. Dopóki autokary były nowe i sprawne, sprawa jakoś szła. Obecnie zaczyna być gorzej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#ZofiaMroczka">Obserwujemy jednak troskę o należyte wykorzystanie pracowników. W województwie Sieradzkiem kierowca w trakcie dnia pracuje jako zaopatrzeniowiec.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#ZofiaMroczka">Ogólnie można stwierdzić, że w województwach tych wzięto sobie do serca hasło premiera: każdy robi swoje i każdy robi dobrze. Trzeba jednak odciążyć nauczyciela od różnych przyziemnych zadań. Obecnie nazwa zastępca dyrektora ds. wychowawczych jest czystą fikcją, gdyż musi się on zajmować praktycznie wszystkim. Dyrektor gminny jest na ogół członkiem różnych władz lokalnych i nie ma czasu na zajmowanie się szkołą.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#ZofiaMroczka">Sanepid daje często niemożliwe do wykonania zalecenia, np. aby uzdatnić wodę do picia.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#ZofiaMroczka">Nauczyciele postulują przestrzeganie Karty nauczyciela oraz realne obliczanie dodatków za trudne warunki pracy. Pytano się nas, w jakim kraju jest tak, że pracownik sam dla siebie musi sporządzać listę płac. Postulowano zwiększenie dotacji na inwestycje oświatowe. Wskazywano, że absencja chorobowa poważnie wzrosła, Od kiedy przy obliczaniu zasiłków zaczęto uwzględniać godziny nadliczbowe. Postulowano, by zarządzenia Ministerstwa Oświaty były formułowane bardziej jednoznacznie.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#ZofiaMroczka">Dyrektor zespołu Najwyższej Izby Kontroli Julian Pelczarski: Nie będą referował wyników kontroli przedstawionych w materiałach. Muszę jednak stwierdzić, że NIK od dawna postuluje unowocześnienie systemu administracji szkolnej stopnia podstawowego. Kontrolę przeprowadziliśmy w 6 województwach i na jej podstawie sformułowaliśmy oceny i wnioski. Następnie poinformowaliśmy wszystkich wojewodów o ustaleniach kontroli, nie informując ich równocześnie o naszych postulatach zmian organizacyjnych, aby nie zniechęcać ich do poszukiwania możliwości doskonalenia działania w istniejących układach. Otrzymaliśmy odpowiedzi od 20 wojewodów. Kilkunastu z nich zarządziło kontrolę we własnym zakresie, która w większości przypadków potwierdziła wnioski zawarte w analizie NIK. Jest to dowód, że próbka badanych województw została dobrze dobrana. Otrzymane materiały nie w pełni nas jednak zadowalają, gdyż we wnioskach zbyt często powtarzają się uwagi o dalszym doskonaleniu i poprawianiu działania, a zbyt mało jest informacji jakie konkretnie podjęto w tym kierunku działania. Nie wiadomo jak zamierza się uzupełnić sygnalizowane przez NIK braki w polityce kadrowej i co czyni się, by gminny dyrektor szkół mógł należycie wykonywać swoje obowiązki.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#ZofiaMroczka">Na tym mógłbym właściwie wypowiedź na dyskutowany temat zakończyć, chciałbym jednak powiedzieć o kilku sprawach dotyczących nie tylko administracji szkolnej stopnia podstawowego. Obserwujemy bowiem niebezpieczne zjawisko ogólnego niedowładu całej administracji szkolnej. Chciałbym więc postawić pewien pomost między tym, co mówiłem na ten temat podczas debaty budżetowej, a dzisiejszym tematem.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#ZofiaMroczka">Pierwsza sprawa to zaopatrzenie wychowanków Państwowych Domów Dziecka. Poddaliśmy badaniom 100 obiektów: 33 Państwowych Domów Dziecka i 62 bursy i internaty. Kontrola ta wykazała bardzo istotne niedociągnięcia wynikające nie tylko z obiektywnych warunków, ale także z niedbałości osób odpowiedzialnych. 38 budynków ze 100 badanych pilnie wymaga remontów, w tym niektóre remontów kapitalnych. Spotkaliśmy wiele nieszczelnych dachów, powybijanych i nieszczelnych okien i drzwi, niefunkcjonujących sanitariatów, które to sprawy kierownictwa obiektów uważały za normalne i nie wymagające żadnych działań. Wielu dyrektorów szkół nie wykorzystywało żadnych istniejących możliwości zakupu, odzieży i wyposażenia, ograniczając się do złożenia zamówień. W internacie przy Liceum Ogólnokształcącym im. Małachowskiego w Płocku zastaliśmy przeciekający dach i wybite szyby w 38 oknach. Mimo że był to koniec października dyrektor internatu nie widział w tym nic złego, podobnie jak przedstawiciele wojewódzkiej i miejskiej administracji oświatowej. Czy na tego typu sprawy musi zwracać uwagę dopiero Najwyższa Izba Kontroli? Administracja oświatowa szczebli pośrednich nie wykorzystuje swych uprawnień do kontroli i nie wie co się dzieje w podległych szkołach. W trakcie kontroli stwierdziliśmy, że w końcu października ze 100 badanych obiektów jedynie 50 miało zgromadzony opał na zimę, a w 30 braki przekraczały 50% potrzebnych ilości. Internat w Charzykowych woj. bydgoskie miał zaledwie 7,5% potrzebnego opału, a więc zapas na zaledwie kilka dni. Kontrola wykazała poważne braki w zakresie butów, bielizny, nakryć głowy itp. Nie było przy tym żadnych śladów podnoszenia w tej sprawie przez kierownictwo domów alarmów, bądź interwencji. Równocześnie średnio państwowe domy dziecka wykorzystały zaledwie 86% posiadanych funduszy na zaopatrzenie wychowanków.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#ZofiaMroczka">Będzie kompromitacją, jeśli za rok będziemy musieli powoływać specjalny sztab do spraw zaopatrzenia dzieci specjalnej troski na zimę. Wydaje się nam bowiem, że jeśli tylko powołany sztab, czego dowodzi przykład tegorocznej akcji letniej, to zaczynamy normalnie pracować. Potrafimy coś zrobić w trudnych warunkach, a nie stać nas na to, aby zrobić normalnie. Coś się dzieje tutaj niedobrego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#ZofiaMroczka">Drugi przykład: sygnały z terenu oraz uwagi pojawiające się w trakcie spotkania Wicepremiera M. Rakowskiego z korespondentami zmusiły nas do zajęcia się problemem podręczników. Ministerstwo Oświaty i Wychowania informowało nas cały czas, że książek nie brakuje, a tymczasem z terenu nadchodziły wręcz przeciwne sygnały. Wspólnie więc z Departamentami Kontroli MOiW oraz MKiS przeprowadziliśmy kompleksowy kontrolę w 11 województwach. W jej wyniku z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że powstała sytuacja nie została zawiniona ani przez wydawców, ani przez Ministerstwo Kultury, ani przez poligrafię, Składnicę Księgarską i księgarnie - w których tylko w 2 wypadkach musieliśmy wytknąć drobne niedociągnięcia. Pełną odpowiedzialność za cały skandal ponoszą wszystkie szczeble administracji szkolnej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#ZofiaMroczka">W 11 województwach stwierdziliśmy w szkołach brak łącznie 124 tys. egz. podręczników, w tym 54 tys. w klasie I i 59 tys. w klasie II. Równocześnie w tych samych województwach stwierdziliśmy w szkołach nadmierne zapasy tych samych podręczników w ilości 131 tys. egz., w tym 54 tys. dla klasy i 30 tys. dla klasy II. Wystarczy porównać te liczby, aby dostrzec skąd wzięły się braki. W województwie stołecznym nadmiar podręczników sięga 27 tys. egz., w województwie poznańskim 62 tys. egz., a równocześnie w województwie tarnobrzeskim brakuje 21 tys. egz. Podobne dysproporcje występowały często nawet pomiędzy poszczególnymi szkołami jednej gminy. W bałaganie tym miały swój udział wszystkie szczeble administracji szkolnej, począwszy od ministerstwa, a kończąc na gminnych dyrektorach, z których ani jeden nie przeprowadził analizy stanu zaopatrzenia podręczników na terenie swojej gminy. Oczywiście decyzja o bezpłatnym rozprowadzaniu podręczników została podjęta zbyt późno, ale nie usprawiedliwia to ciągnięcia się tej sprawy ponad 4 m-ce od chwili rozpoczęcia się roku szkolnego. Najwyższa izba Kontroli nie może zajmować się podejmowaniem decyzji o przekazaniu podręczników z jednej sąsiedniej szkoły do drugiej. Kuratorzy w Rzeszowie i Siedlcach zainteresowali się tą sprawą dopiero na nasze wyraźne żądanie. Główna przyczyna trudności z podręcznikami leży więc w sferze subiektywnych błędów administracji. Sądzę, że sprawa ta ma ścisły związek z problemem struktury administracji szkolnej szczebla podstawowego, gdyż wielu gminnym dyrektorom szkół brakuje czasu na wypełnianie ich podstawowych obowiązków.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JózefRóżański">Czuję się w obowiązku po wystąpieniu dyrektora J. Pelczarskiego przedstawić trochę bardziej obiektywnie sytuację administracji szkolnej. Dyrektorzy gminni są obciążeni licznymi działaniami i funkcjami społeczno-politycznymi, od których nie mogę się uchylać, gdyż wówczas szybko zostaliby podsumowani przez władze lokalne. Są oni nie tylko administratorami szkół ale także dyrektorami dużych zakładów pracy. Muszą zastępować często wielu ze swych brakujących podwładnych. Naczelnicy gmin i wojewodowie nie zdają sobie sprawy, że to właśnie oni odpowiedzialni są za funkcjonowanie oświaty na swoim terenie, a nie kuratoria i inspektoraty. Często dochodzi do starć między dyrektorem, a naczelnikiem, gdyż ten nie chce podpisać zgody na działania, które przecież leżą w jego obowiązkach.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JózefRóżański">Często są sytuacje, że dyrektor internatu ma pieniądze, a w sklepach brak towaru. Czy jeśli są buty jednego rozmiaru, to powinien on kupić je dla wszystkich wychowanków?</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JózefRóżański">Zgadzam się z dyrektorem Pelczarskim, że już tak przyzwyczailiśmy się do działania sztabowego, że podejmujemy jakąkolwiek działalność jedynie wówczas jeśli powołano w tym celu odpowiedni sztab. Obawiam się, że wkrótce przyzwyczaimy się tak do tych sztabów, że trzeba będzie wymyślić nową nazwę, która będzie ludzi mobilizowała. Sądziłem, że w okresie stanu wojennego uda się coś uporządkować w zakresie administracji szkolnej. Niestety, niewiele się zmieniło. Jak tu mówić zresztą o sprawiedliwości społecznej, jeśli nauka jest bezpłatna jedynie dla kogoś kto jeździ tylko samochodem. Ci którzy jeżdżą PKS-em muszą płacić bardzo słono.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JózefRóżański">Zupełnie niejasne są zasady rozdziału etatów w administracji szkolnej. W Nowym Targu, który jest dużym miastem, gminny dyrektor szkół nie ma żadnego zastępcy, a podlega mu wiele prewentoriów, szkół średnich itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanZaciura">W momencie tworzenia gmin w każdym województwie powołano gminy wzorcowe, w których dyrektorzy szkół gminnych uzyskali uprawnienia w zakresie administracji oświatowej w stosunku do wszystkich szkół znajdujących się na terenie gminy, w tym także placówek podległych innym resortom. Proszę o przedstawienie ocen działalności dyrektorów w gminach wzorcowych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanZaciura">Już przy omawianiu Karty nauczyciela związki zawodowe postulowały powołanie inspektorów oświaty i wychowania w gminach. Mieliby oni przejąć funkcję gminnych dyrektorów szkół. W ten sposób administracja oświatowa nabrałaby większej jednolitości. Resort przeciwstawił się wówczas tej propozycji, dowodząc że spowodowałoby to konieczność utworzenia nowych etatów. Nie wydaje się celowe utrzymywanie dotychczasowego systemu zarządzania oświatą w gminach. Należy rozważyć możliwość powołania struktur ponadgminnych. Należy przeanalizować cały system zarządzania oświatą na wszystkich szczeblach podziału administracyjnego, a dopiero wówczas określić zadania poszczególnych szczebli.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#IrenaPasternak">W trakcie wizytacji dyrektorzy szkół wielokrotnie podnosili kwestię nowelizacji zarządzenia dotyczącego hospitacji. Nowe zarządzenie stwierdza, że każdy nauczyciel powinien być hospitowany dwa razy w roku. Powoduje to zróżnicowanie obowiązków dyrektorów szkół w zależności od liczby placówek w danej gminie. Sprawę tę należy wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#IrenaPasternak">Należy poprzeć propozycję oddzielenia funkcji dyrektora gminnego od dyrektora szkoły gminnej. Natomiast powołanie rejonów wydaje się wysoce dyskusyjne. Dyrektorzy obawiają się, że powołanie inspektorów oświaty i wychowania jako zastępców naczelnika odciągnie ich od spraw oświaty. Ponadto rejony obejmowałyby kilka gmin i byłyby finansowane przez kilka rad narodowych. Skłania to do propozycji utrzymania stanowiska gminnego dyrektora szkół, oddzielając tę funkcję od dyrektora szkoły gminnej. Pozwoli to na lepszą koordynację spraw oświaty w gminach.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#IrenaPasternak">W czasie wizytacji poselskich potwierdziły się stwierdzenia o istnieniu dysproporcji w wyposażeniu placówek na terenie gminy. W przeszłości było to częściowo uzasadnione, gdyż szkoła gminna musiała być atrakcyjna, aby przyciągać uczniów. Obecnie jednak należy już dysproporcje te wyrównywać.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KazimieraPlezia">Informacje NIK są niewątpliwie przykre, ale prawdziwe. Co gorsza, znajdujemy się obecnie w okresie zastoju i oczekiwania nie wiadomo na co. Po opracowaniu materiałów Komisja powinna wrócić do tego tematu, formułując dezyderat zawierający pełną analizę systemu zarządzania oświatą oraz wnioski zmierzające do odwrócenia sytuacji obecnej, kiedy to do oświaty przychodzą pracownicy na podstawie selekcji negatywnych. Oświata winna być traktowana jak ważna dziedzina życia społecznego na równi z działalnością gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KazimieraPlezia">Wnioski NIK i koreferatu idą w prawidłowym kierunku, wobec stałego zapotrzebowania na kadry rośnie liczba nauczycieli nie posiadających przygotowania pedagogicznego. Najstraszniejsze jest jednak to, że 51 tys. młodych dziewcząt bez kwalifikacji, które podjęły pracę w oświacie, zostało skierowanych do nauczania początkowego. Obawiam się, że nie będą one w stanie nauczyć dzieci miłości do szkoły, nawyku czytania itp. Nie potrafią zorganizować zabawy, zajęć ruchowych oraz pomóc dzieciom w rozwiązywaniu ich problemów.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KazimieraPlezia">Nasza Komisja powinna być bardziej konsekwentna i stanowczo domagać się realizacji swoich postulatów. Powinniśmy żądać od kierownictwa Sejmu traktowania oświaty na równi z kulturą. Dotychczas tak nie jest. Widać to na przykładzie książek. Zrealizowano wyznaczone przez premiera zadanie, wydając dodatkowo 17 tys. książek. Jednak z reguły były to cieniutkie broszurki. Wiemy przy tym jakie jest zapotrzebowanie na dobrą książkę, co było widać pod skupami makulatury, gdzie dochodziło do bójek osób pragnących się zapisać na dzieła Mickiewicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JaremaMaciszewski">Mechanizm takiej działalności wydawniczej jest prosty. Dawniej wydawano wszystkie nowele Prusa jako jedną pozycję. Obecnie wydaje się każdą nowelę oddzielnie, aby wykazać się przed kierownictwem rządu wielką liczbą tytułów.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#KazimieraPlezia">Problem negatywnej selekcji odnosi się także do administracji oświatowej. W kuratoriach zatrudniane są osoby, które nie znalazły miejsca w innych wydziałach Urzędu Wojewódzkiego. Płace służb administracyjnych i usługowych w oświacie są niższe od płacy minimalnej. Dlatego też osoby te masowo rezygnują z pracy. Wkrótce odejdą wszyscy. Zdaję sobie sprawę z sytuacji ekonomicznej kraju, ale wiem też, że podejmowane są ciągle decyzje powodujące dodatkowe wydatki. Należy stanowczo żądać w dezyderacie nie tyle podwyższenia płac, ile realizacji zapowiedzianej regulacji uposażeń pracowników obsługi oświaty.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#KazimieraPlezia">Musimy też domagać się konsekwentnej realizacji postanowień Karty Nauczyciela. Nauczyciele piszą w swych listach, że nie znajdują zatrudnienia na wsi nie tylko z powodu braku mieszkań, ale również z braku decyzji o przydzieleniu zasiłków na zagospodarowanie.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#KazimieraPlezia">W przyszłości powinniśmy dążyć do utworzenia Narodowego Funduszu Oświaty i Wychowania na wzór Funduszu Kultury.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#KazimieraPlezia">Wiceminister oświaty i wychowania Marian Gała: Zmiany w systemie zarządzania oświatą nie spowodują odejścia od koncepcji zbiorczych szkół gminnych. Przewidujemy jedynie wprowadzenie koniecznych poprawek. W roku szkolnym 1982/83 stworzono możliwość przywracania pełnych szkół tam, gdzie warunki kadrowe i lokalowe na to pozwalają oraz gdzie uczy się co najmniej 104 uczniów.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#KazimieraPlezia">Szereg wniosków zgłoszonych w dyskusji zostanie załatwionych automatycznie po powołaniu funkcji gminnego inspektora oświaty i wychowania, niezależnej od dyrektora szkoły gminnej. Trudno jeszcze powiedzieć, czy we wszystkich gminach będzie działał inspektor.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#KazimieraPlezia">Nie można zgodzić się z wnioskiem o potrzebie zmiany nomenklatury zastępcy dyrektora ds. wychowania. Byłoby to niecelowe, gdyż w wielu szkołach istnieje też drugi zastępca dyrektora.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#KazimieraPlezia">Sprawa hospitacji zostanie wkrótce rozstrzygnięta. W Dzienniku Ustaw nr 37 ukazało się rozporządzenie w sprawie nadzoru pedagogicznego, a wkrótce wydane zostanie zarządzenie wykonawcze ministra oświaty. Nie spotkałam się z propozycjami traktowania inspektora gminnego jak zastępcy naczelnika. Groziłoby to obciążeniem go nadmiarem obowiązków nie związanych z oświatą.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#KazimieraPlezia">Ministerstwo otrzymuje szereg petycji od dyrektorów szkół, organizacji i instancji partyjnych na temat regulacji uposażeń pracowników administracyjnych i usługowych. Jesteśmy do tego przygotowani pod względem formalnym. Przewiduje się podwyżkę płac dla 240 tys. osób o ok. 300 zł. Oznacza to wydatek rzędu 5 mld zł. Być może udałoby się ograniczyć tę kwotę do 4 mld zł. Nasze propozycje zostały zatwierdzone przez Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Pracy oraz Komisję Planowania. Sprawa utknęła w Urzędzie Rady Ministrów. 15 bm. minister oświaty złożył raport szefowi Urzędu Rady Ministrów. Obecnie czekamy na odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#KazimieraPlezia">Opieka lekarska i stomatologiczna nad dziećmi i młodzieżą stanowi problem od szeregu lat. Sytuacją stale się pogarsza. Brakuje zwłaszcza stomatologów. Resort doprowadził do spotkania lekarzy wojewódzkich z kuratorami, lecz sytuacja nie uległa większym zmianom. Szczególnie bolesne jest pozbawienie opieki lekarskiej dzieci w przedszkolach. Resort zdrowia nie jest jednak w stanie zaspokoić potrzeb w tym zakresie. Zaproponowano intensyfikację opieki nad dziećmi i młodzieżą w gminnych i wiejskich ośrodkach zdrowia.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#KazimieraPlezia">Gminy wzorcowe umarły śmiercią naturalną. Nie posiadam żadnych informacji na temat dodatkowych uprawnień dyrektorów szkół zbiorczych w takich gminach.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#KazimieraPlezia">Nie potrafię powiedzieć dlaczego przy opracowywaniu Karty nauczyciela resort nie zgadzał się na powołanie gminnych inspektorów oświaty i wychowania. Wydaje się, że było za wcześnie na takie rozwiązanie. Regulacja ta powinna być dostosowana do zmian, które zostaną wprowadzone w ustawie o radach narodowych.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#KazimieraPlezia">Istotnie, zgłaszane są propozycje powołania struktur ponadgminnych. Mają one pewne uzasadnienie, gdyż po likwidacji powiatów nastąpiło znaczne oddalenie placówek oświatowych od kuratoriów. Naczelnicy nie zawsze udzielają wystarczającej pomocy dyrektorom szkół gminnych, ograniczając się do ich rozliczania. Oświata jest odizolowana od innych dziedzin życia społecznego. Dopóki oświata nie stanie się sprawą ważną dla społeczeństwa i państwa, wielu spraw nie uda się załatwić. Wydaje się jednak, że powołanie rejonów spowodowałoby szereg perturbacji na linii inspektor - naczelnicy.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#KazimieraPlezia">Resort stara się przeciwdziałać negatywnej selekcji nauczycieli. W chwili obecnej zatrudniamy ponad 30 tys. niewykwalifikowanych nauczycieli. Sytuacja powinna jednak ulec poprawie, gdyż minister oświaty powołał Studia Wychowania Przedszkolnego, w których kształci się ponad 20 tys. słuchaczy. Istnieją studia 6-letnie dla absolwentów szkół podstawowych oraz krótsze dla absolwentów liceów. Ponadto powołano Studia Nauczania Początkowego, do których zgłosiło się ponad 4,5 tys. absolwentów szkół średnich. Po przeprowadzeniu egzaminów przyjęto niecałe 3,5 tys. słuchaczy. Za kilka lat absolwenci tych szkół uzupełnią kadrę nauczającą.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JaremaMaciszewski">W dyskusji wykroczyliśmy nieco poza temat, co jest nieuchronne, gdyż problem dyrektorów szkół gminnych ma co najmniej dwa oblicza. Po pierwsze - należy pamiętać o obiektywnych trudnościach prawidłowego funkcjonowania administracji szkolnej szczebla podstawowego, który to szczebel zawsze był najtrudniejszy. Szereg zgłoszonych wniosków wymaga jeszcze przemyślenia. Należy obliczyć ile będzie kosztowało powołanie urzędu gminnego inspektora oświaty i wychowania. Nie można sądzić, że będzie to 1-osobowe stanowisko pracy. Potrzebne będą nowe etaty i lokale. Tymczasem wiadomo, że dążymy do ograniczenia administracji, a nie jej mnożenia. Trudno jednak pogodzić się z obecną sytuacją, kiedy to istnieją cztery systemy zarządzania oświatą na szczeblu podstawowym. Urąga to zasadom dobrej organizacji. Proponuję opracować w tej sprawie opinię sugerującą potrzebę stworzenia koncepcji usprawnienia systemu zarządzania oświatą. System ten powinien być jednolity z uwzględnieniem funkcjonalnego podziału na miasto i wieś. Być może należy powoływać inspektorów etapami. Należy stworzyć odpowiedni program skorelowany z nowymi ustawami, który zostanie przedstawiony naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JaremaMaciszewski">Bo drugie - obok obiektywnych trudności wiele problemów wywołanych jest niedowładem działania centralnej administracji oświatowej. Przykłady tego stanu rzeczy są ujawniane na niemal każdym posiedzeniu Komisji. Jak wynika z informacji NIK, w 11 województwach brakowało podręczników, których nadmiar posiadały inne województwa. Winna temu jest centralna administracja oświaty, która nie potrafiła wyegzekwować właściwej dystrybucji podręczników. Dowodzi to bałaganu, jaki panuje w resorcie. Zgadzam się z posłanką K. Plezią, że już w najmłodszych klasach uczniowie powinni wdrażać się do obcowania z książką. Nie będzie to jednak możliwe, jeśli brakować będzie podręczników. Nie możemy dopuścić, aby kontakt z kulturą odbywał się jedynie za pośrednictwem telewizji i radia. Jeżeli tak będzie, to za kilka lat trzeba będzie organizować kursy dla analfabetów. Braku podręczników i lektur szkolnych nie można tłumaczyć małymi mocami poligraficznymi, gdyż ukazuje się wiele książek wątpliwej wartości. Dzieci powinny obcować stale z klasyką polskiej literatury lub bardzo dobrymi tłumaczeniami klasyki zagranicznej. Jestem jak najbardziej za wydawaniem słowników - moją wypowiedź w tej sprawie zniekształciło ostatnio Życie Warszawy - ale kultura języka kształtuje się przede wszystkim w oparciu o dobry tekst literacki. Zapotrzebowanie na dobrą literaturę jest ogromne, czego dowodzą perturbacje związane z nabywaniem dzieł Mickiewicza. Głód dobrej książki jest również zasługą szkoły.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JaremaMaciszewski">Ministerstwo Oświaty i Wychowania powinno wyciągnąć wnioski z dzisiejszej debaty. Praca centralnej administracji oświatowej musi być lepsza, sprawniejsza. Rozmowy w terenie pokazują, że zarządzenia wydawane są ze znacznym opóźnieniem, informacja często bywa niepełna i spóźniona, a niektóre rozwiązania organizacyjne, podejmowane bez konsultacji są po prostu niesłuszne. Odnosi się to np. do zabiegów oszczędnościowych, zmuszających nauczycieli doprowadzenia zbędnej buchalterii. Poruszymy te kwestie w naszej opinii. Od lat reprezentuję pogląd, że w strukturze Ministerstwa Oświaty i Wychowania istnieją trzy lub cztery główne departamenty, na rzecz których powinny pracować wszystkie pozostałe. Rzeczywistość jest jednak inna. Jestem przeciwny gwałtownym zmianom, ale konieczne są pewne korekty odczuwalne dla kuratorów, dyrektorów szkół i nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JaremaMaciszewski">Wydaje się, że Komisja powinna wystosować dezyderat w sprawie płac pracowników administracyjno-gospodarczych w oświacie. Uczynimy tak pomimo listu Marszałka Sejmu, skierowanego do wszystkich komisji, którym wskazuje się na niecelowość dezyderatów wnoszących o zwiększenie wydatków ponad kwoty ustalone w ustawie budżetowej. Jeżeli jednak płace tej grupy pracowników nie wzrosną, wszyscy odejdą ze szkół. Oznacza to, że szkoły po prostu staną. Obecna sytuacja jest też sprzeczna z elementarnym poczuciem sprawiedliwości społecznej. Sprzątaczka zarabia w oświacie 5–4 tysiące złotych, gdy w innym miejscu pracy 7–9 tys. zł. Dzieje się tak, ponieważ płace są regulowane pionowo, a nie poziomo. Być może dzieci mogą same sprzątać szkołę, ale trudno od nich wymagać, ale również gotowały w stołówkach szkolnych. Podobnie trudno wymagać od dyrektora szkoły, aby sam stemplował legitymacje uczniom lub sporządzał listy uczniów.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JaremaMaciszewski">W drugim punkcie porządku dziennego chciałbym zaznajomić posłów z projektem zmiany niektórych przepisów o świadczeniach z ubezpieczenia społecznego i o zaopatrzeniu emerytalnym rozporządzonym przez Podkomisję Nadzwyczajną Komisji Pracy i Płac Socjalnych oraz Komisję Prac Ustawodawczych z udziałem przedstawicieli Komisji Oświaty i Wychowania i Komisji Kultury. Pozwoliłem sobie zwołać Prezydium komisji i wraz z grupą osób ustaliliśmy tekst listu do Podkomisji Nadzwyczajnej. Występujemy w nim zdecydowanie przeciwko zmianom w Karcie. Nauczyciela w takim nagłym trybie i czasie. Celowa jest ocena Karty Nauczyciela, ale tego typu prace mogą być podjęte w połowie roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JózefRóżański">Uczestnicząc w pracach Podkomisji Nadzwyczajnej dnia 19 stycznia 1983 r., obligowany, aby reprezentować stanowisko Komisji Oświaty i Wychowania chciałbym posłom przedstawić przebieg zebrania. Wynik jego jest dla nas niedostateczny. Nasze argumenty dotyczące zmiany przepisów o wynagrodzeniu w czasie choroby były niedostateczne. Decyzja o tym, że za pierwsze trzy dni choroby nauczyciela będzie potrącane 500 została podjęta. Prowadziliśmy walkę, aby na skutek pragmatyki Karty nauczyciela nie zatwierdzać tego wniosku. Wynik głosowania był następujący: 10 głosów za, 11 przeciw, 5 wstrzymujących się - w pierwszym głosowaniu, w którym nie było quorum, w następnym głosowaniu 20 głosów - tak, 10 nie, 5 wstrzymujących się. Zwróciłem się do klubu poselskiego, że chciałbym tę sprawę zgłosić na plenum Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#KazimieraPlezia">Zmiany dotyczą ośmiu ustaw, m.in. Karty nauczyciela i ustawy o szkolnictwie wyższym. Został zmieniony art. 41 Karty, mówiący o tym, że nauczyciel zachowuje prawo do wynagrodzenia za usprawiedliwioną niezdolność do pracy. Będzie obniżone wynagrodzenie o 50% za pierwsze 5 dni. Wyraziłam opinię, że więcej będzie strat w czynnościach administracyjnych niż korzyści. Druga zmiana dotyczy art. 89 - o tym, że nauczycielowi uprawnionemu do emerytury przysługuje 20%, jeżeli przepracował w szkolnictwie 15 lat, a do renty - jeżeli przepracował 5 lat. Tego przepisu nie zmieniono. Trzecia zmiana dotyczy art. 90 Karty, mówiąca o tym, że nauczycielowi prowadzącemu tajne nauczanie w czasie okupacji przysługuje 25-procentowy dodatek. Aktualne brzmienie głosi, że wynosi on 20% podstawy tych świadczeń. Będzie to korzystniejsze. Zresztą taki sam zapis znajduje się w ustawie o szczególnych uprawnieniach kombatantów. Istnieje ograniczenie, że suma ta nie może przekraczać 3 tys. zł. Trzecia zmiana dotyczy art. 91 Karty, mówiącego o tym, że emerytury i renty ulegają podwyżkom stosownie do wzrostu wynagrodzenia. Proponowany zapis - renty i emerytury ulegają corocznym podwyżkom stosownie do wzrostu miesięcznego, przeciętnego uposażenia.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#KazimieraPlezia">Naszym zadaniem jest nie dopuścić do następnych zmian w Karcie nauczyciela, szczególnie dotyczących przepisów o uprawnieniach emerytalnych. Chcę jeszcze dodać, że trzykrotnie rozmawiałam z przedstawicielem rządu o art. 31 Karty, dotyczącymi wyrównywania wynagrodzeń płacy nauczycielskiej. Otrzymałam informację, że zaproponowano Ministerstwu Oświaty i Wychowania rozwiązania tej sprawy. Stąd moja prośba do ministra oświaty i wychowania, aby zapoznał Komisję ze swoją odpowiedzią, Poseł Jarema Maciszewski (PZPR): Po zajęciu stanowiska poszerzonej Podkomisji członkowie Komisji Oświaty i Wychowania zwrócili się o ponowne zwołanie wszystkich członków Komisji. Już została podjęta uchwała wiodących komisji. Chcieliśmy posłom przedstawić wyniki pracy Komisji, bowiem jest to informacja bardzo ważna.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JózefRóżański">Chciałbym dodać, że przewodniczący Komisji Prac Ustawodawczych poseł W. Zakrzewski zwrócił uwagę na nieprawidłowości w procedurze wypracowania tej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JaremaMaciszewski">Szczególnie niepokojąca była dla mnie motywacja dotycząca podstawowej zmiany. Mówiono, że robotnicy uważają, że nauczyciele są uprzywilejowaną grupą społeczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#IrenaPasternak">Chciałbym się dowiedzieć jak jest z zachowaniem przepisów Karty dotyczących odnoszenia płacy do średniej krajowej płacy inżynieryjno-technicznej. Co jest dla nas korzystniejsze? Uważam, że powinniśmy się trzymać zapisu Karty.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JózefRóżański">Stanowisko Komisji poszerzonej było takie; nie ruszać Karty nauczyciela. Chciałbym zaznaczyć, że przedstawiciel rządu tylko ustnie przedłożył propozycje rządu. Nie otrzymaliśmy informacji pisemnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanZaciura">Do tej pory zarejestrowano ponad 400 nauczycielskich związków zawodowych, które od 1 stycznia są prawomocne. Proponuję przekonsultowanie przedstawionych spraw, dotyczą zmian Karty, chociaż z niektórymi większymi związkami.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanZaciura">W kolejnym punkcie porządku dziennego poseł Jarema Maciszewski (PZPR) odczytał list Marszałka Sejmu do przewodniczących komisji w sprawie niepodejmowania uchwał powodujących konieczność zwiększania wydatków budżetowych państwa.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanZaciura">Następnie stwierdził, że list w swojej intencji jest słuszny. Po zastanowieniu się każdy z posłów potrafi wskazać takie działy W oświacie lub innych działach gospodarki, gdzie można zaoszczędzić. Opinia ta musi być gruntownie opracowana. Proponuję dezyderat w sprawie wynagrodzenia personelu administracyjnego szkół przedstawić za 2 tygodnie, a nad tą opinią jeszcze popracować.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JanZaciura">Posłowie przyjęli tę propozycję.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>