text_structure.xml
83.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GenowefaRejman">Dnia 6 marca 1985 r. Komisja Oświaty, Wychowania, Nauki i Postępu Technicznego, obradująca pod przewodnictwem posła Jaremy Maciszewskiego (PZPR), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#GenowefaRejman">- problem organizacji czasu wolnego dzieci i młodzieży - program zajęć pozalekcyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem dni wolnych od nauki w szkole.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#GenowefaRejman">W posiedzeniu udział wzięli: przedstawiciele Ministerstwa Oświaty i Wychowania z wiceministrem Janem Czaplą, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Urzędu Rady Ministrów, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych, Wydziału Nauki KC PZPR, PRON, ZSMP, ZMW, ZHP, Instytutu Badań Pedagogicznych.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#GenowefaRejman">Wiceminister oświaty i wychowania Jan Czapla: Pytanie o to, jak działać pozalekcyjnie jest pytaniem o jakość szkoły i wychowania. Rozważany dzisiaj temat stawia również pytania związane ze stanem organizacyjnym oświaty w Polsce. Tematem tym zajmie się na jednym z najbliższych posiedzeń plenum KC PZPR.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#GenowefaRejman">Jest faktem, że w 40-leciu PRL dokonano rewolucji w oświacie, ale równocześnie tylko jedna z projektowanych reform została w pełni zrealizowana. Uważam, że istniejący system należy umacniać. Jeżeli chodzi o działalność pozalekcyjną to w latach osiemdziesiątych nastąpiło jej załamanie. Szkoła została zaatakowana, a zwłaszcza atakowano nauki humanistyczne, program, system zarządzania oświatą, świeckość szkoły. W związku z tym naczelnym zadaniem resortu jest odbudowanie prestiżu szkoły.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#GenowefaRejman">Wnikliwie zajmujemy się działalnością pozalekcyjną. Na tym polu zanotować można w ostatnich latach pewien postęp. Np. w 1980 r. działało 95 tys. zespołów zainteresowań w szkołach, a w 1982 r. takich zespołów było już 107 tys. i zrzeszały one 2,5 mln uczniów. Charakterystyczną cechą działalności pozalekcyjnej jest to, iż odbywa się ona na zasadach dobrowolności, a uczniowie odgrywają znaczną rolę w jej organizowaniu i prowadzeniu. Dzięki temu wpływ tej działalności na wychowanie jest skuteczniejszy. Podkreślić chciałbym znaczną rolę organizacji młodzieżowych na tym polu. Ministerstwo Oświaty i Wychowania wspólnie z innymi organizacjami tworzyć będzie warunki dla działalności pozalekcyjnej.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#GenowefaRejman">Ostatnie trzy lata, w związku z wprowadzeniem wolnych sobót w szkołach, stanowiły okres wypracowywania innego modelu spędzania czasu wolnego. W wyniku szerokiej konsultacji społecznej większość zainteresowanych opowiedziała się za utrzymaniem 5-dniowego tygodnia nauki. Wychodząc naprzeciw tym żądaniom resort opowiada się za 5-dniowym tygodniem pracy szkoły. W przyszłym roku szkoły pracować będą przez 200 dni w roku. Decyzje o zajęciach w dni wolne od nauki należą do rad pedagogicznych i dyrektorów szkół. Likwiduje się równocześnie pojęcie odpracowywania dni wolnych. W bież. roku chcielibyśmy wzmocnić samorządność rad pedagogicznych w tym zakresie. Chciałbym podkreślić, że szkoła musi być wymagająca, ale równocześnie życzliwa, musi być placówką, w której uczeń jest podmiotem. Uwaga ta dotyczy również działalności pozaszkolnej i pozalekcyjnej.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#GenowefaRejman">Koreferat dotyczący organizacji czasu wolnego dzieci i młodzieży przedstawia poseł Józefa Matyńkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JózefaMatyńkowska">Czy uczniowie mają czas wolny? Jakie są zachowania i aspiracje dzieci i młodzieży w czasie wolnym? Co determinuje te zachowania i aspiracje? Czy model organizacji czasu wolnego dzieci i młodzieży daje im szanse na wysoką później jakość dorosłego życia?</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JózefaMatyńkowska">Pojęcie „czas wolny” jest wyjaśniane zazwyczaj przez zestawienie z „czasem zajętym” na wykonywanie zajęć i czynności obowiązkowych bądź koniecznych. Cechą wyróżniającą zajęcia w czasie wolnym jest poczucie dobrowolności podejmowania i dowolności wykonywania tych zajęć. Człowiek w obrębie czasu wolnego może najpełniej realizować swoje upodobania. Upodobania te są daleko częściej związane z dążeniem do osiągnięcia satysfakcji osobistej niż ze spełnieniem wymagań i uleganiem naciskom społecznym.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JózefaMatyńkowska">To, co człowiek robi w czasie wolnym może być zorganizowane przez jakąś instytucję - szkołę, dom kultury, czy zakład pracy, może być też wykonywane bez pomocy tych instytucji.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JózefaMatyńkowska">Istotnym zadaniem wychowania w czasie wolnym jest nauczenie człowieka dokonywania wartościowych, sensownych wyborów. Im bardziej dojrzała jest młodzież, z którą mamy do czynienia, tym bardziej należy stwarzać jej okazję do wykazywania samodzielności w organizacji własnego czasu wolnego. Instytucje nie mogą monopolizować wolnego czasu młodzieży.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JózefaMatyńkowska">Wszechstronne badania naukowe diagnozujące stan i budżet czasu wolnego dzieci i młodzieży były prowadzone przez Zakład Organizacji czasu wolnego Instytutu Badań nad Młodzieżą pod kierownictwem Krzysztofa Przecławskiego w połowie lat siedemdziesiątych. Bardzo istotne badania eksperymentalne, dotyczące skuteczności działań wychowawczych w zajęciach pozalekcyjnych w aspekcie szkoły 10-letniej prowadził ośrodek poznański pod kierownictwem Heliodora Muszyńskiego.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JózefaMatyńkowska">Badania wskazują na następujący budżet czasu wolnego dzieci i młodzieży: 40% młodzieży dysponuje w dniu powszednim od 1–3 godzin czasu wolnego, 33% od 3–5 godz., a 4,5% twierdzi, że nie ma w ogóle czasu wolnego dla siebie.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JózefaMatyńkowska">Ogólnopolskie reprezentatywne wyniki badań prowadzą do wniosku, że w szkole podstawowej nie występuje masowo zjawisko przeciążenia nauką szkolną, chociaż nie wyklucza się możliwości występowania na wsi przeciążenia nauki w pewnych porach roku, w niektórych grupach uczniów i środowiskach. Także uczestnictwo w różnych zajęciach pozalekcyjnych i pozaszkolnych uczniów ze środowiska miejskiego powoduje przeciążenie nauką szkolną w domu.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JózefaMatyńkowska">Na budżet wolnego czasu dziecka wpływa liczba godzin lekcyjnych w szkole. Średnio dzieci ze szkoły podstawowej mają 5–6 lekcji dziennie, a czas pracy ucznia szkoły podstawowej wynosi przeciętnie 6–8 godzin dziennie. Dzieci, które uczęszczają na zajęcia szkolne na II zmiany, mają mniej czasu wolnego. Porównując czas wolny uczniów szkoły podstawowej, wiejskiej i miejskiej można stwierdzić, że istnieją różnice w rozmiarach tego czasu na korzyść dzieci miejskich. Dzieci wiejskie dysponują 1,5 godz. czasu wolnego w dni robocze i 4 godz. w święta. Niekorzystnie rozkłada się niewielka ilość ich czasu wolnego w poszczególnych porach roku. Czas wolny dzieci wiejskich najczęściej nie jest przez nikogo organizowany, w czasie wolnym dziecka wiejskiego brakuje ciągłości, jest on rozdrobniony i przypada na różne godziny. Sposób wykorzystania czasu wolnego zależy od osobistej inicjatywy dziecka wiejskiego i nie podlega kontroli ze strony rodziców.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JózefaMatyńkowska">Mało jest badań nad czasem wolnym dzieci w domach dziecka i innych placówkach opiekuńczych. Młodzież mieszkająca w internatach na ogół nie dysponuje pożądaną ilością czasu wolnego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JózefaMatyńkowska">Najgorzej wygląda budżet czasu wolnego uczniów dojeżdżających do szkoły, a dane wskazują, że liczba uczniów uczących się poza miejscem zamieszkania wzrasta.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JózefaMatyńkowska">Najwięcej czasu wolnego ma młodzież pracująca, lecz nie ucząca się oraz młodzież zasadniczych szkół zawodowych. Jest to równocześnie kategoria młodzieży najmniej potrafiąca organizować sobie racjonalnie czas wolny.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JózefaMatyńkowska">Oświata i szkoła lat 80-tych funkcjonują w zmienionej sytuacji, której kierunek wyznaczyły dwa podstawowe elementy: - odejście od reformy strukturalnej w oświacie; - wprowadzenie 5-dniowego tygodnia pracy szkoły.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JózefaMatyńkowska">Szczególnie wprowadzenie wolnych sobót w szkole z dniem 1 września 1981 r. wywołało i nadal wywołuje wiele kontrowersyjnych opinii na temat ich celowości. Ukazało się wiele publikacji prasowych, listów i artykułów, które w wolnych sobotach zaczęły upatrywać przyczyny różnych niedomagać szkoły zarówno w sferze dydaktycznej jak i wychowawczej. To wolne soboty spowodowały nagłe przeciążenie uczniów nauką, pogłębiły trudności wychowawcze, a nawet zdezorganizowały w jakimś stopniu gospodarkę narodową. Przy wytykanych negatywach 5-dniowego tygodnia pracy szkoły nie jest dobrze mówić o pozytywach takiego systemu funkcjonowania szkoły.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JózefaMatyńkowska">Brak jest badań naukowych na temat bilansu wolnego czasu i funkcjonowania szkoły lat 80 w zakresie zajęć pozalekcyjnych. Zakład Problemów Opiekuńczo-Wychowawczych Instytutu Badań Pedagogicznych podjął wprawdzie w roku ubiegłym i prowadzi nadal takie badania, jednak zgodnie z planem prac tej resortowej placówki naukowej pełna analiza wyniku badań będzie możliwa do zaprezentowania w końcu marca bież. roku.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JózefaMatyńkowska">Swoje informacje dotyczące budżetu czasu wolnego opieram na wywiadzie zebranym wśród młodzieży liceum ogólnokształcącego. Zebrałem i przeanalizowałem 117 ankiet wypełnionych przez młodzież klas losowo wybranych spośród 4 poziomów nauczania. Uczniowie odpowiadali na 3 pytania: 1) Jak przedstawia się budżet twojego czasu w przekroju tygodnia obejmujący zajęcia lekcyjne i pozalekcyjne, odrabianie lekcji domu, w czas wolny? 2) Jak masz zagospodarowaną sobotę i ile masz czasu wolnego? 5) Czy chciałbyś mieć lekcje przez 6 dni w tygodniu (umotywuje swoje zdanie)? Ankieta była anonimowa. Co wynika z tych ankiet:</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JózefaMatyńkowska">Klasa I:</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JózefaMatyńkowska">Zajęcia lekcyjne trwają 6–7 godzin dziennie, niewielka część młodzieży uczęszcza na zajęcia pozalekcyjne, głównie treningi sportowe, kółka przedmiotowe, nieliczne korepetycje.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JózefaMatyńkowska">Zróżnicowany bardzo jest czas poświęcony na odrabianie lekcji w domu. Około 50% odrabia lekcje 2–5 godziny, ale również 50% 4–5 godzin. 94% stwierdza, że ma 1–2 godz. dziennie czasu wolnego. Mniej czasu wolnego mają ci, którzy biorą udział w treningach sportowych, dojazdy ograniczają ilość czasu wolnego. 6% stwierdza, że tylko czasami ma chwilę do swojej dyspozycji. Inaczej wygląda piątkowe popołudnie. Wówczas albo nie odrabia się lekcji, albo odrabia się tylko lekcje pisemne. Duża część młodzieży mieszkającej na stancji wyjeżdża do domu.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JózefaMatyńkowska">Sobota charakteryzuje się również zróżnicowaną, ale większą ilością czasu wolnego 4–5 lub 6–7 godzin. Znaczna ilość czasu poświęcona jest dziennie na prace w domu: gruntowne sprzątanie, pranie robótki na drutach, szycie, gotowanie i pieczenie, dopilnowanie młodszego rodzeństwa. Część uczniów czasami przez całą sobotę zajęta jest w polu. Oprócz tych zajęć młodzież bierze udział w treningach sportowych, czyta lekturę obowiązkową i dowolną, interesuje się elektroniką itd. Nad całością zajęć wykonywanych w sobotę góruje przeświadczenie, że tylko sobota jest dniem, w którym można wreszcie odpocząć i robić to na co ma się ochotę. W wielu opiniach sobota jest jedynym przyjemnym dniem w ciągu tygodnia. Z tego względu 100% ankietowanych opowiada się za wolną sobotą. Takie stanowisko argumentowane jest możliwością pełnego odpoczynku psychicznego od szkoły, faktem, że nie trzeba się spieszyć i można dłużej pospać. Uczniowie wolą mieć lekcje nawet do godz. 16, ale soboty wolne. Podkreślano także, że w soboty źle funkcjonuje komunikacja, że tęskni się za bliskimi w domu, że sobola jest jedynym dniem, w którym można pomóc rodzicom, gdyż samym byłoby bardzo ciężko pracować w polu.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JózefaMatyńkowska">Klasa II.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JózefaMatyńkowska">Zajęcia lekcyjne trwają 7 godzin dziennie, część uczniów uczestniczy w pracach kół zainteresowań, w zbiórkach harcerskich, zajęciach sportowych. Bardziej zbliżony jest czas poświęcony na odrabiane lekcje w domu — 3–4,5 godz. dziennie, czas wolny wynosi 2–3 godz. dziennie. W soboty uczniowie mają 5–6 godzin czasu wolnego. Podobnie jak wyżej uczestniczą w pracach w domu. Jest także czas na przyjemności - czytanie książek, wędkowanie, turystyczne wypady do pobliskich okolic. Gdy są klasówki, w sobotę jest czas na przygotowanie się do nich, można również więcej poczytać w zakresie przedmiotów, które bardziej interesują poszczególnych uczniów. Słucha się także listy przebojów „trójki”, ogląda się ciekawy film w telewizji. Sobota jest jedynym dniem, w którym się odpoczywa od szkoły. Uczniowie stwierdzają, iż nigdy nie nudzą się w sobotę.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JózefaMatyńkowska">96% opowiada się zdecydowanie za wolnymi sobotami. 2 dni wolne od pracy są dniami, w ciągu których można zebrać siły na nowy tydzień.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JózefaMatyńkowska">Klasa III.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JózefaMatyńkowska">Zajęcia lekcyjne trwają 7 godzin. Poza lekcjami uczestniczy się w kołach zainteresowań, w zbiórkach harcerskich, sprząta i dekoruje klasy. Na odrabianie lekcji przeznacza się 2–4 godziny. Dużo pisze się wypracowań z języka polskiego i języków obcych, czyta się dużo lektur.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JózefaMatyńkowska">25% młodzieży stwierdza, że nie ma czasu wolnego dla siebie, 21 ma go bardzo mało, pozostali w czasie wolnym przygotowują posiłki, oglądają dziennik telewizyjny, czytają lekturę. Niedziela jest dniem przygotowania się do klasówek i odrabiania lekcji na poniedziałek. Prawdziwy czas wolny uczniowie mają dopiero w piątkowe popołudnie i sobotę. W piątek nie odrabia się lekcji. W sobotę wykonuje się prace domowe, uczestniczy w zajęciach sportowych, poszerza wiedzę z wybranych przedmiotów, nadrabia zaległości, które narastają z dnia na dzień pod wpływem braku czasu w ciągu tygodnia. Czas poświęcony na przyjemności wykorzystywany jest na uczestnictwo w kursach tańca towarzyskiego, spotkanie z przyjaciółmi, prywatkę, dyskotekę, nagrywanie dobrej muzyki, muzykowanie zwiedzanie muzeów, kino, wizytę w bibliotece, czytanie czasopism, słuchanie „trójki”, oglądanie telewizji, robótki ręczne. Uczniowie w 100% bronią wolnej soboty. Jest to ich ulubiony dzień tygodnia. Lepszy nawet od niedzieli. Uczniowie nie wyobrażają sobie powrotu do nauki w soboty. Sobota jest dniem, na który czeka się z utęsknieniem. Wprowadzając wolne soboty, jak twierdzą uczniowie, dano im możliwość, odprężenia się i odpoczynku. Jest to więc dzień odpoczynku psychicznego. Sobota jest także dniem, w którym bez ograniczeń czasowych można pomóc rodzicom.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#JózefaMatyńkowska">Część uczniów uważa także, że program szkolny jest zbyt rozbudowany i nie pozwala na rozwijanie własnych zainteresowań.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#JózefaMatyńkowska">Klasa IV.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#JózefaMatyńkowska">Zajęcia lekcyjne trwają 7 godzin dziennie. 3 razy w tygodniu po dwie godziny odbywają się zorganizowane zajęcia powtórzeniowe do matury. 22% maturzystów twierdzi, że ma ok. 1,5 godz. czasu wolnego dziennie, pozostali tego czasu nie mają. Pójście do kina odbywa się kosztem nauki. Zdaniem uczniów niemożliwe jest przygotowanie się do zajęć bieżących i równocześnie powtarzanie materiału z 4 lat. Czas wolny konieczny do odpoczynku zdobywany jest kosztem gorszego przygotowania do lekcji. Czas przeznaczony na sen wynosi 6–7 godzin. Młodzież nie uczy się w piątkowe wieczory. Część całą sobotę i niedzielę spędza na nauce. Interesująca jest opinia, iż pewna grupa uczniów uważa, że wolna sobota jest konieczna dla czwartoklasistów, natomiast dla klas młodszych jest jedynie bardzo wygodnym rozwiązaniem. Powszechne są opinie, że wolne soboty są wielkim udogodnieniem dla ucznia i jego rodziny. Uczniowie IV klas twierdzą, że są przemęczeni nauką, a wynika to głównie z programu nauczania. Uważają oni, że w klasie IV od półrocza powinno się zajmować wyłącznie przedmiotami maturalnymi. 94% maturzystów opowiada się za wolnymi sobotami.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#JózefaMatyńkowska">Zamykając interpretację danych wynikających z tej sondy można sformułować dwa wnioski:</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#JózefaMatyńkowska">- Nauce bez napięć sprzyja prawidłowo ułożony tygodniowy plan lekcji, stwarzający możliwość wygospodarowania równocześnie pewnej ilości czasu wolnego.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#JózefaMatyńkowska">- Młodzież masowo opowiada się za wolnymi sobotami w szkole. Nawet za cenę mniejszej ilości lekcji w dni pozostałe i mniejszego obciążenia pracą domową nie akceptuje się 6 dni nauki. Uważa się, że wolna sobota jest bardzo ważna dla odpoczynku fizycznego i odprężenia psychicznego ucznia.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#JózefaMatyńkowska">Należy w podsumowaniu stwierdzić, że szkolni i pozaszkolni organizatorzy czasu wolnego powinni zainteresować się tą niewielką ilością czasu wolnego młodzieży.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#JózefaMatyńkowska">Kolejnym źródłem naszej wiedzy stała się ankieta przeprowadzona w 10 województwach. Ankietą objęliśmy dowolnie wybrane przez kuratoria szkoły o różnym stopniu organizacji. Otrzymaliśmy wypełnionych ok. 150 ankiet. Członkowie podkomisji dokonali szczegółowej analizy wypełnionych ankiet oraz podjęli się interpretacji danych.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#JózefaMatyńkowska">Wyniki poselskiego sondażu w zakresie problematyki działalności młodzieżowych organizacji ideowo-wychowawczych i społecznych przedstawiła poseł Danuta Maszczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#DanutaMaszczyk">Jak wynika z danych uzyskanych w odpowiedzi na rozesłaną ankietę, we wszystkich badanych szkołach działa ZHP (szkoły podstawowe) i ZSMP (szkoły średnie). Poza tym, najczęściej wymienianymi organizacjami młodzieżowymi i społecznymi były: samorząd uczniowski, spółdzielnia uczniowska, SKO, PCK, LOP, LOK, TPPR i PTTK.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#DanutaMaszczyk">Jeśli chodzi o istotne prawidłowości, jakie ujawniły się w wyniku przeprowadzanego sondażu to trzeba stwierdzić, że liczba organizacji działających w jednej szkole waha się od 1–10, przy czym najczęściej w szkole działa 6–7 organizacji. Były jednak i takie szkoły, w których działała tylko jedna organizacja. Dotyczyło to z reguły szkół podstawowych wiejskich, a tą jedyną organizacją był ZHP. Zaobserwowano, że większa liczba organizacji działających w jednej szkole występuje w miastach i szkołach ponadpodstawowych - przede wszystkim w liceach ogólnokształcących. Zarówno szkoły wiejskie, jak i zawodowe działające w miastach to te placówki wśród ankietowanych, które wymieniały po 3–4 organizacje działające na swoim terenie.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#DanutaMaszczyk">Kolejne zagadnienie uwzględnione w sondażu dotyczyło procentowego udziału młodzieży w poszczególnych organizacjach. Okazuje się, że waha się ono od 1,2 do 100%, przy czym najniższy udział młodzieży obserwuje się w takich organizacjach jak LOK i PCK. Jeśli chodzi o ZHP, to nawet w przypadku, gdy jest ona jedyną organizacją działającą w szkole, zdarza się, że zrzesza tylko 9% uczniów.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#DanutaMaszczyk">Najwięcej zrzeszonej młodzieży jest w szkołach podstawowych - głównie w samorządzie uczniowskim (często do 100%) i w SKO (80–90%), a w szkołach ponadpodstawowych - w spółdzielni uczniowskiej (30–100%). Przeciętnie w ankietowanych szkołach w ZHP zrzeszonych jest ok. 30% uczniów. Natomiast ZSMP, działają tylko w szkołach ponadpodstawowych, to organizacja, która skupia bardzo nieliczną grupę młodzieży (4,5–6%), a są przypadki, że tylko 2%.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#DanutaMaszczyk">Najmniejszą popularnością wśród objętej badaniami młodzieży cieszy się LOP, LOK i TPPR. Nie stwierdzono tu wyraźnego zróżnicowania między szkołami miejskimi a wiejskimi.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#DanutaMaszczyk">Jeśli chodzi o częstotliwość spotkań członków poszczególnych organizacji, to odbywają się one od jednego spotkania w tygodniu do jednego w miesiącu. Są jednak przypadki, że spotkania odbywają się raz na kwartał, a nawet rzadziej. Spotkania odbywają się raczej w dni nauki, a nie w wolne soboty.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#DanutaMaszczyk">Jeśli chodzi o długie pytanie ankiety, dotyczące przykładowych form działalności tych organizacji, to należy tu wymienić akademie, apele, konkursy, zbiórki, rajdy, biwaki, a także sesje popularnonaukowe.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#DanutaMaszczyk">Poza tym organizowane są spotkania z tzw. ciekawymi ludźmi; przedstawicielami nauki, kultury, kombatantami, a także przedstawicielami wojska, milicji, PRON oraz władz politycznych i administracyjnych terenu.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#DanutaMaszczyk">Utrzymywana jest korespondencja z młodzieżą z zagranicy - głównie z młodzieżą radziecką.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#DanutaMaszczyk">Prowadzona jest akcja pomocy ludziom starszym i chorym, a także pomocy dzieciom z domu dziecka.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#DanutaMaszczyk">Młodzież opiekuje się miejscami pamięci narodowej, prowadzi zbiórkę surowców wtórnych i różnorodną działalność na rzecz najbliższego otoczenia.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#DanutaMaszczyk">Pragnę podkreślić, iż zaprezentowany tu materiał jest wynikiem analizy ankiet, które zawsze są obciążone prawdopodobieństwem błędu. Sądzę, że na podstawie tych ankiet można się pokusić o sformułowanie pewnych ogólniejszych wniosków.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#DanutaMaszczyk">Przede wszystkim wydaje się konieczne znaczne nasilenie pracy szkół w zakresie organizacji zajęć pozalekcyjnych, a tym samym uaktywnienie młodzieży w działalności różnych organizacji; dotyczy to zwłaszcza szkół zawodowych.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#DanutaMaszczyk">Warunkiem realizacji tego wniosku jest uatrakcyjnienie prowadzonych zajęć i ściśle z tym związane odpowiednie przygotowanie kadry prowadzącej pracę pozalekcyjną.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#DanutaMaszczyk">Nasuwa się wniosek pod adresem resortu o włączenie do programów kształcenia nauczycieli metodyki zajęć pozalekcyjnych. Bardzo nas w związku z tym postulatem cieszy podjęta przez resort decyzja o włączeniu tego przedmiotu do programu studiów podyplomowych.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#DanutaMaszczyk">W pełni zasadny wydaje się także wniosek dotyczący większej troski, jaką powinny okazać szkolnym ogniwom organizacji społecznych ich terenowe instancje.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#DanutaMaszczyk">Wyniki sondażu w zakresie problematyki działalności kół zainteresowań działających w szkole przedstawiła poseł Maria Woźniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MariaWoźniak">Główne zadania w pracy wychowawczej szkół to rozwój zainteresowań naukowo-technicznych, uczestnictwo w kulturze oraz rozwój kultury fizycznej i turystyki. Zadania te szkoły realizują w prący lekcyjnej oraz pozalekcyjnej. Rozwój zainteresowania uczniów i uzdolnień, możliwość „sprawdzenia się dziecka” ma miejsce w szkołach zainteresowań. We wszystkich ankietowanych szkołach koła takie istnieją. Ich liczba jest zróżnicowana i zależy przede wszystkim od typu placówki. W liceach ogólnokształcących działa od 6 do 21 kół (średnio ok. 11), w technikach - 6, w szkołach zawodowych - 6, w szkołach podstawowych 3–12 (średnio 9).</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MariaWoźniak">W liceach ogólnokształcących przeważają koła przedmiotowe. W innych placówkach występuje większe zróżnicowanie. Są więc tam koła artystyczne, plastyczne, muzyczne, recytatorskie, taneczne, hafciarskie, fotograficzne, koła małych form teatralnych, elektro-techniczne, filatelistyczne itp. Ciekawe organizacje funkcjonują w jednej ze szkół średnich, a mianowicie: Szkolna Agencja Fotograficzna, Klub Archeologiczny, Klub UNESCO, Klub Ankieterów Młodzieżowej Agencji Wydawniczej, DKF.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MariaWoźniak">Zebrania kół odbywają się średnio 1–2 razy w miesiącu. Koła przedmiotowe skupiają od 3–13% młodzieży, techniczne - ok. 5%, artystyczne ok. 8% uczniów. Zajęcia odbywają się w ściśle określonych dniach tygodnia, przy czym bardzo rzadko w soboty.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MariaWoźniak">Do form pracy kół należą: udział w olimpiadach, zebrania dyskusyjne, odczyty, projekcja filmów, wieczornice, pokazy, ćwiczenia itp.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MariaWoźniak">We wszystkich szkołach działają szkolne koła sportowe. Skupiają one, 13–60% uczniów szkół podstawowych i 3–20% młodzieży szkół ponadpodstawowych. Zajęcia prowadzone są we wszystkie dni tygodnia. Ok.30% zajęć odbywa się w soboty. Tak liczny udział młodzieży w zajęciach sportowych wynika z pewnej tradycji upowszechnienia zajęć sportowych w szkołach. Na zajęciach sportowych młodzież pracuje głównie w sekcjach piłki ręcznej i nożnej, a także siatkówki, koszykówki i tenisa stołowego.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MariaWoźniak">Jakie wnioski nasuwają się po analizie ankietowanych szkół? W zasadzie liczba kół przedmiotowych i kół sportowych może być uznana za zadowalającą.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MariaWoźniak">Niewystarczająca jest liczba kół artystycznych i technicznych.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MariaWoźniak">Udział młodzieży w kołach zainteresowań większość szkół określa jako przeciętną.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MariaWoźniak">Udział młodzieży w kołach zainteresowań organizuje prawie wyłącznie sama szkoła. W nielicznych tylko przypadkach uczniowie uczestniczą w kołach organizowanych przez domy kultury, kluby itp. 2% młodzieży szkolnej (głównie miejskiej) rozwija swoje zainteresowania sportowe w klubach sportowych.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#MariaWoźniak">Jako osiągnięcia szkoły podają udział w olimpiadach przedmiotowych, w przeglądach artystycznych i konkursach plastycznych, w olimpiadach szachowych i sportowych.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#MariaWoźniak">Co pozytywnego zanotowano ostatnio w organizacji pracy kół zainteresowań? Trzeba tu wymienić przede wszystkim prawidłowe rozwiązania organizacyjno-finansowe, statut, organizacja konkursów, olimpiad i zawodów.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#MariaWoźniak">Co przeszkadza kołom zainteresowań w ich pracy? Przede wszystkim wielozmianowość, dojazdy uczniów do szkół, a także kłopoty z bazą i sprzętem. Dotyczy to zwłaszcza sprzętu turystycznego, sportowego, fotograficznego i muzycznego. Następne utrudnienie to brak kadry - zwłaszcza do kół artystycznych i technicznych. Za nieporozumienie należy uznać zalecenie resortu o oszczędnym wydawaniu środków na organizację kół zainteresowań.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#MariaWoźniak">Jakie wnioski nasuwają się z przeprowadzonego sondażu?</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#MariaWoźniak">- konieczność poprawy zaopatrzenia w niezbędny sprzęt, - kształcenie kadry do prowadzenia zajęć pozalekcyjnych, w tym również w kołach zainteresowań; dotyczy to zwłaszcza kół artystycznych, plastycznych, językowych i technicznych, - organizowanie w szkołach - przez szkoły lub inne organizacje - kursów specjalistycznych, jak np. kroju i szycia, gotowania, tańca, prowadzenia pojazdów itp., - szersze wyjście szkół muzycznych do młodzieży.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#MariaWoźniak">Wyniki sondażu w zakresie problematyki zajęć pozalekcyjnych przedstawiła poseł Jadwiga Cichocka.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JadwigaCichocka">Z nadesłanych do komisji ankiet wynika, iż wszyscy uważają zajęcia pozalekcyjne jako jeden z ważnych elementów pracy wychowawczo-dydaktycznej szkoły. Ministerstwo Oświaty dało temu wyraz w programie pt. „Główne kierunki i zadania pracy wychowawczej szkoły”.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JadwigaCichocka">Program ten określa zadania szkoły w zakresie organizowania imprez kulturalnych, sportowych, turystycznych, kół zainteresowań itp.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JadwigaCichocka">Konieczna jest współpraca szkoły z organizacjami i placówkami współdziałającymi w zakresie wychowania młodego pokolenia. Mimo stwierdzeń zawartych w materiale Ministerstwa Oświaty, nadal niewiele jest możliwości zaspokajania potrzeb czynnego wypoczynku dzieci i młodzieży w sposób atrakcyjny, dobrowolnie wybrany i pożyteczny z wychowawczego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JadwigaCichocka">Spróbuję według zebranych ankiet znaleźć odpowiedź na pytania, jakie formy działalności pozalekcyjnej organizuje szkoła dla wszystkich uczniów. Najbardziej powszechne i cieszące się największym zainteresowaniem są zajęcia sportowe, których organizatorem jest szkolny związek sportowy, a w szkołach rolniczych ludowe zespoły sportowe. Zajęcia te odbywają się w wymiarze 2–3 godzin tygodniowo dla każdego oddziału, a uczestniczy w nich systematycznie od 5 do 35% młodzieży, w zależności od szkoły. Program obejmuje pełną realizację kalendarza imprez sportowych i w odróżnieniu od innych zajęć pozalekcyjnych, zajęcia sportowe organizowane są również poza dniami wolnymi. W soboty odbywają się różnego rodzaju rozgrywki międzyklasowe, międzyszkolne, olimpiady, turnieje szachowe, pingpongowe itp.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JadwigaCichocka">Wszystkie ankietowane szkoły wymieniają również sobotnie wycieczki krajoznawcze, rajdy piesze i rowerowe oraz biwaki, których nie organizuje tylko 14 na 69 ankietowanych placówek.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JadwigaCichocka">W dziedzinie działalności kulturalnej pisze się w ankietach o wyjazdach do teatru, na koncerty symfoniczne, zwiedzanie muzeów, organizowanie szkolnych uroczystości okolicznościowych, jak: akademie, choinki itp. W szkołach średnich organizuje się studniówki, pożegnania klas najstarszych. Są to zajęcia o charakterze dorywczym. Na pierwszym jednak miejscu wymienia się dyskoteki. Organizatorem zajęć tego typu jest głównie samorząd szkolny oraz ZHP. Na ogół jednak inspiratorską rolę odgrywają nauczyciele - opiekunowie organizacji szkolnych i wychowawcy klas.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JadwigaCichocka">Na pytania w ankiecie, dotyczące udziału młodzieży w zajęciach pozalekcyjnych organizowanych przez szkołę tylko 8 szkół ocenia go jako wysoki, 12 jako niski, w tym jedna szkoła odpowiedziała „zdecydowanie niski” i przeciętny w 49 szkołach.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JadwigaCichocka">Współdziałaniu organizacji szkolnych z nauczycielami w słabym stopniu towarzyszy aktywność rodziców: 37 szkół określa ją jako niską, 29 jako przeciętną, tylko 2 jako wysoką. 2 odpowiedzi brzmią, trudno określić.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#JadwigaCichocka">Zaskakująca dla czytających ankiety jest informacja dotycząca udziału bibliotek szkolnych w organizowaniu zajęć pozalekcyjnych. Nie wykazują one żadnej aktywności: w 52 szkołach na 69, w tym w żadnym liceum ogólnokształcącym, a tylko w 17 szkołach głównie podstawowych odpowiedź była pozytywna. Wymieniono przy tym takie działania, jak organizowanie spotkań autorskich, dyskusji nad wybranymi pozycjami z literatury społecznej, konkursy czytelnicze, godziny bajek.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#JadwigaCichocka">W organizowaniu wolnego czasu dzieci i młodzieży poza szkołą uczestniczą gminne ośrodki kultury. W 6 ankietach szkół podstawowych wymieniono, że w organizowaniu tych imprez uczestniczą wojewódzkie domy kultury, podobnie w 4 ankietach szkół średnich ogólnokształcących, 3 ankietach szkół wiejskich wymieniono hufiec ZHP, a w 5 ankietach szkół ponadpodstawowych ZSMP. 14 szkół współpracuje z towarzystwami regionalnymi. Współpraca ta dotyczy zbierania materiałów ilustrujących historię i dorobek regionu, przygotowywanie wystaw etnograficznych, sztuki regionalnej, spotkań z ciekawymi ludźmi. Pozwala to młodzieży poznać własny region, jego historię i kulturę oraz prowadzi do emocjonalnego z nim związania.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#JadwigaCichocka">Analiza materiału zawartego w ankietach wskazuje na nadal skromne partnerstwo placówek pozaszkolnych, instytucji i organizacji społecznych w realizowaniu przez szkołę tak ważnego zadania, jak rozwijanie i pogłębianie zainteresowań różnymi dziedzinami kultury i sztuki. Niedostateczne jest udostępnianie dzieciom i młodzieży w systemie pozaszkolnym dorobku oraz wdrażania do uczestnictwa w kulturze.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#JadwigaCichocka">Brak wśród nauczycieli w szkołach, a wśród instruktorów w placówkach pozaszkolnych ludzi o specjalistycznym przygotowaniu do takiej pracy. Problem ten podnoszony jest przez wszystkie ankietowane szkoły jako główny, obok braku czasu, a często w pierwszej kolejności powód hamujący właściwą organizację wolnego czasu. Są ośrodki, które takiego niedostatku nie odczuwają, wprost przeciwnie - w wyniku wieloletnich tradycji dopracowały się znakomitej kadry i metod pracy z młodzieżą. Można wymienić takie ośrodki w Poznaniu, Szczecinie, Wrocławiu, Lublinie, Krakowie, które promieniują na cały kraj. Fakt, że olśniewają one swym dorobkiem nie może osłabiać stwierdzenia, że w dziesiątkach innych szkół z braku przygotowania nie ma możliwości podejmowania efektywnej działalności. Nietrudno na podstawie ankiet wywnioskować, że tam, gdzie jest dobra kadra uczestnictwo młodzieży w organizowanych imprezach pozalekcyjnych jest wysokie i wyniki bardzo dobre.</u>
<u xml:id="u-5.12" who="#JadwigaCichocka">Porozumienia zawarte między resortem oświaty i resortem kultury miały służyć głównie złagodzeniu, a następnie likwidacji braków kadrowych oraz doskonaleniu kompleksowych programów wychowania kulturalnego młodzieży. Miały one służyć również właściwemu podziałowi zadań pomiędzy placówki podległe poszczególnym resortom. Zrozumiałe, że efekty takiego porozumienia nie mogą być natychmiastowe, że wymaga to czasu. Nie można jednak nie wspomnieć o wspólnym wysiłku podjętym dla organizacji różnych kursów, rozwoju poradnictwa, a w szczególności wymienionego w materiałach Ogólnopolskiego Centrum Edukacji Teatralnej Dzieci i Młodzieży, Ogólnopolskiego Ośrodka Sztuki dla Dzieci, Polskiego Stowarzyszenia Edukacji Plastycznej. Ich aktywność ukierunkowana jest głównie na współpracę ze szkołą.</u>
<u xml:id="u-5.13" who="#JadwigaCichocka">Podkreślić należy również wysiłki podejmowane przez ogniwa PRON w zakresie organizowania czasu wolnego dzieci i młodzieży, a przede wszystkim niesienia pomocy szkołom w tym zakresie. Pomoc ta dotyczy nie tylko rozwiązywania trudności materialnych szkół, ale również wspierania jej działalności wychowawczej. Jako przykład posłużyć może niedawne spotkanie działaczy PRON z wicemarszałkiem sejmu Z. Gertychem na czele z komitetem osiedlowym na Mokotowie, przedstawicielami władz dzielnicowych, instytucji, organizacji społecznych i zakładów pracy. W wyniku tego spotkania wielu uczestników, zwłaszcza ZSMP i LOK podjęło konkretne zobowiązania, co do organizowania wolnego czasu młodzieży.</u>
<u xml:id="u-5.14" who="#JadwigaCichocka">W województwie zamojskim ZMW rozwija działalność turystyczno-sportową i kulturalną, głównie wśród uczniów szkół rolniczych. Podobnych przykładów można podać więcej.</u>
<u xml:id="u-5.15" who="#JadwigaCichocka">W środowisku wiejskim działania, pozaszkolne są ubogie. Nie może być usprawiedliwieniem fakt, że czas wolny dziecka wiejskiego jest często wypełniany pracami polowymi.</u>
<u xml:id="u-5.16" who="#JadwigaCichocka">Tak się dzieje w okresie wiosennym i letnim. Długi okres jesienno-zimowy stwarza możliwości wzbogacenia życia kulturalnego dziecka i włączenia go do uczestnictwa w kulturze.</u>
<u xml:id="u-5.17" who="#JadwigaCichocka">Szczegółowe wnioski zebrane w wyniku analizy nadesłanych do komisji ankiet przedstawi przewodnicząca komisji poseł J. Matyńkowska. Ja chciałabym zwrócić tylko uwagę na konieczność weryfikacji programów organizacji zajęć pozaszkolnych i rozszerzenia kręgu partnerów dla realizacji tych programów.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JózefaMatyńkowska">Po interpretacji danych ankietowych można pokusić się o pewne uogólnienia:</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JózefaMatyńkowska">1) Rośnie liczba godzin nauki w szkole, obecnie trwa 7 do 8 godzin dziennie. Zmieniające się programy szkolne obrastają nowymi treściami. Aby uzyskać sukces szkolny - czy to zwycięstwo w olimpiadach, konkursach, egzaminach do szkół wyższego szczebla, trzeba wiele pracować. Odrabianie lekcji w domu trwa 4 i więcej godzin. Stąd w listach rodzice rysują obraz dzieci wiecznie schylonych nad szkolnymi podręcznikami, którym nie starcza czasu, ani na spacer, ani na sport, ani na pielęgnowanie własnych uzdolnień i zainteresowań. Nie wnikając już w problematykę z zakresu ochrony zdrowia oraz prawidłowości rozwoju dzieci i młodzieży można stwierdzić, że obciążenia czasowe ucznia w ciągu doby, przekracza obciążenie dorosłego pracującego człowieka. Stąd tak wielkiego znaczenia nabiera prawidłowa organizacja całokształtu pracy szkoły oraz zajęć pozalekcyjnych, które są tak samo ważne dla celów wychowawczych, jak zajęcia dydaktyczne.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JózefaMatyńkowska">2) Szkoła jest głównym inspiratorem i organizatorem zajęć w zakresie czasu wolnego. Można zarzucić kółkom przedmiotowym, że stanowią uzupełnienie nauczania lekcyjnego, służą douczaniu uczniów o niskim poziomie wiedzy lub intensyfikacji nauczania uczniów uzdolnionych, ale wychowują także pasjonatów.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JózefaMatyńkowska">Można zarzucić zespołom artystycznym, że sednem ich działalności jest z reguły dostarczanie szkole jako instytucji oprawy artystycznej w czasie imprez i uroczystości, ale przecież tworzą płaszczyznę konfrontacji dokonań artystycznych z odbiorem rówieśników, tworzą okazję do przeżywania radości, sukcesów, czy goryczy porażek.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JózefaMatyńkowska">3) Młodzież w dzisiejszej szkole dużo pracuje fizycznie na rzecz czystości i porządku w samej szkole i jej bezpośrednim otoczeniu, a także świadczy wiele prac na rzecz środowiska.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JózefaMatyńkowska">4) Wolna sobota w praktyce nie jest wolną sobotą dla ucznia: wtedy uzupełnia się zaległości z tygodnia - w lekcjach, lekturze, więcej pracuje się nad wybranymi przedmiotami egzaminacyjnymi, więcej wykonuje się prac domowych. Jest to także czas, który można wykorzystać dla siebie.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JózefaMatyńkowska">Wśród propozycji organizowanych w wolne soboty imprez najczęściej wymienia się uczestnictwo w sporcie, turystykę, czy zajęcia z obszaru kultury. Jest to wzorzec przejmowany przez młodzież, chociaż im starsza jest młodzież, tym silniejsza tendencja do spędzania czasu wolnego indywidualnie, bądź w grupie nieformalnej.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JózefaMatyńkowska">Sprawa wolnych sobót w szkole poddana była szerokiej konsultacji społecznej, którą prowadziło Ministerstwo Oświaty i Wychowania, proponując wariantowe projekty rozwiązań organizacyjnych roku szkolnego. Sądzę, że pełne wyniki konsultacji społecznej zostaną zaprezentowane komisji, a podjęcie decyzji dotyczącej organizacji roku szkolnego 1985/l986 poprzedzi wnikliwe poznanie i uwzględnienie ekspertyzy naukowej na temat czasu wolnego dzieci i młodzieży i wolnych sobót opracowane przez Instytut Badań Pedagogicznych.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JózefaMatyńkowska">Opowiadając się za rozwiązaniem docelowym, jakim jest pięciodniowy tydzień nauki, Krajowy Komitet Dziecka widzi różnorodne uwarunkowania ogólnej sytuacji dziecka w szkole. Przestrzega również, ze szukanie panaceum na rozwiązanie trudnych problemów szkoły poprzez likwidację wolnych sobót jest zgubne i niewłaściwe.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#JózefaMatyńkowska">5) Na wybór form zagospodarowania wolnego czasu olbrzymi wpływ wywiera klimat w domu rodzinnym - tutaj dowiem dziecko poznaje określone wzory spędzania czasu wolnego - uczestnicząc w nich, jak i przyswajając sobie wartości tu uznawane. Potrzeba wspólnego spędzenia wolnego czasu ma tym większe znaczenie, im mniej czasu mogą sobie poświęcić członkowie rodziny. Można opierając się na ogólnych prognozach i występującej już tendencji postawić hipotezę, ze dom rodzinny stanie się w przyszłości podstawowym terenem wypoczynku i rekreacji.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#JózefaMatyńkowska">6) Pozalekcyjna działalność szkół była tematem obrad naszej komisji w poprzedniej kadencji w marcu 1978 r. Przedstawiony wówczas koreferat, dyskusja i opinia zachowują niestety nadal swoją aktualność. Mówiło się wówczas o trudnościach natury kadrowej, lokalowej i zaopatrzeniowej. Nadal problemem pozostaje przygotowanie nauczycieli do prowadzenia działalności pozalekcyjnej; kół technicznych i zespołów artystycznych, pracy z organizacjami młodzieżowymi i ideowo-wychowawczymi. Pogłębiły się trudności w zaopatrzeniu w materiały dla zespołów artystycznych, wydawnictwa repertuarowe, w sprzęt sportowy i turystyczny. Istnieje nadal zapotrzebowanie społeczne na wychowawcę mającego umiejętność prowadzenia klubów, domów kultury, klubów sportowych, organizacji turystycznych, świetlic oświatowych, organizacji młodzieżowych itp. Czasy współczesne wymagają przeprowadzenia gruntownej reformy kształcenia nauczycieli oraz kształcenia animatorów czasu wolnego. Bez tego nie zrealizuje się postulatu, aby czas wolny dla młodzieży nie był czasem pustym.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#JózefaMatyńkowska">Każdemu, kto w jakikolwiek sposób ma do czynienia ze szkodą i wychowaniem chciałoby się uczynić automatycznie bliską ideę prawa dziecka do swobody w wyborze zajęć czasu wolnego. Służą one uczniowi i zaspokojeniu jego podstawowych potrzeb: potrzeby swobody w wyborze zajęć, w nawiązaniu kontaktów, potrzeby rozrywki oraz poczucia bezpieczeństwa, a wreszcie potrzeby odkrywania takich własnych możliwości, które dają poczucie osobistego sukcesu i znaczenia. Tylko taka szkoła, która stwarza warunki permanentnego i masowego zaspokojenia potrzeb dziecka, zasługuje na miano prawdziwie humanistycznej. Czy jest to możliwe w ogóle, aby szkoła była terenem swobodnej aktywności wolnego czasu uczniów? Bez zapisywania się do z góry narzuconych kółek lub zespołów, a później obowiązku uczęszczania na zajęcia często przypominające lekcje. Czy wreszcie w świecie fantazji musi pozostawać szkoła atrakcyjna, porywająca przez sam fakt, że nie wszystko narzuca i pozostawia miejsce na uprawiania tego, na co się ma chęć? Chęć, która nie musi zresztą trwać, którą ma się prawo mieć lub nie mieć, zmieniać i przenosić na nowe zajęcie i nowe dziedziny.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JaremaMaciszewski">Dziękuję podkomisji za zebrany ciekawy materiał analityczny, który został przedstawiony w wystąpieniach poszczególnych członków podkomisji. Spostrzeżenia i wnioski zawarte w tych reformach warte są opublikowania i dobrze by było, ażeby zrobiło to jedno z czasopism pedagogicznych.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JaremaMaciszewski">Wiceminister oświaty i wychowania Jan Czapla: Proponuję ażeby referaty poselskie opublikowano w czasopiśmie „Nauczyciel i wychowanie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefRóżański">Jestem równocześnie członkiem komisji polityki społecznej, zdrowia i kultury fizycznej. Niedawno komisja ta rozpatrywała problemy rozwoju sportu i turystyki do roku 1990. W czasie dyskusji poświęcono wiele miejsca problemom organizacji zajęć pozalekcyjnych dla dzieci i młodzieży. Wiele spostrzeżeń i postulatów z tamtejszej dyskusji pokrywa się z wnioskami zawartymi w przedstawionych na dzisiejszym posiedzeniu koreferatach poselskich.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JózefRóżański">Poszczególne szkoły i zakłady wychowawcze opracowały szeroki program intensyfikacji zajęć pozaszkolnych, ale resort oświaty i wychowania ograniczył te możliwości, skreślając z budżetu nakłady na niektóre zajęcia pozalekcyjne, zwłaszcza koła zainteresowań.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JózefRóżański">W referatach słusznie podkreślano, że istotnym hamulcem w rozszerzaniu zajęć pozalekcyjnych jest brak odpowiednio przygotowanej kadry nauczycielskiej i animatorów rożnego rodzaju imprez. Konieczne jest podjęcie szkolenia takiej kadry.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JózefRóżański">Niezbędna jest lepsza niż dotychczas koordynacja zajęć pozalekcyjnych pomiędzy poszczególnymi organizatorami. Zajęcia sportowe organizowane są nie tylko w soboty i niedziele, ale również w inne dni. Często zdarza się, że nauczyciele odmawiają prowadzenia tych zajęć w dni wolne od pracy.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JózefRóżański">W czasie wolnym od pracy szerzej organizować trzeba zajęcia wychowania fizycznego oraz turystyczne imprezy, które przyczyniają się do poznawania regionu i kraju. Nasza młodzież, jak wykazują badania, wprawdzie dorodna, odbiega w normach rozwoju fizycznego.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JózefRóżański">Województwo nowosądeckie ma duże osiągnięcia w organizowaniu różnego rodzaju zespołów regionalnych i folklorystycznych w szkołach. Należałoby te osiągnięcia upowszechniać, szersza musi być koordynacja działań pomiędzy resortem oświaty i wychowania oraz resortem kultury.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JózefRóżański">W soboty i niedziele powinny być dostępne wszystkie placówki kulturalne. Często zdarza się, że domy kultury są zamknięte w te dni, uzasadnia się tym, że brak jest frekwencji. Jeżeli będą tam organizowane atrakcyjne imprezy, to na pewno znajdą się chętni do ich oglądania.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JózefRóżański">Zajęcia pozalekcyjne muszą być dostosowane do predyspozycji fizycznych i kulturalnych odbiorców. Nie możemy „uszczęśliwiać dzieci na siłę, o tym w jakich zajęciach powinno uczestniczyć dziecko musi decydować wychowawca. Szerzej należy rozwijać działalność kulturalno-oświatową w internatach.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JózefRóżański">Ostatnio prasa rozpoczęła kampanię na temat organizowania zajęć pozalekcyjnych w szkołach gminnych i zawodowych. Jest to na pewno postulat słuszny, ale może również prasa przyczyni się do tego, ażeby w te wolne dni od zajęć szkolnych dzieci mogły być dowiezione do szkoły. Obecnie trudności komunikacyjne nie pozwalają na organizowanie takich imprez.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JózefRóżański">Organizowanie imprez sportowych i turystycznych ograniczane jest brakiem sprzętu i odzieży sportowej. Obecnie sytuacja przedstawia się gorzej niż w 1980 r. Nie chcę mówić już o wysokich cenach, ale może z różnych źródeł można by było zgromadzić te środki na zakup sprzętu i odzieży. W tej sprawie nasza komisja powinna skierować dezyderat. Dezyderat taki wysunęła już Komisja Polityki Społecznej, która proponuje, ażeby produkcja sprzętu i odzieży sportowej objęta była programem rządowym i we właściwy sposób rozdzielana pomiędzy poszczególne szkoły i instytucje sportowe.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JózefRóżański">Działalność turystyczna z prawdziwego zdarzenia prowadzona jest w szkołach rolniczych. Dzieci wiejskie mogą tylko uprawiać turystykę w okresie jesienno-zimowym. I to trzeba uwzględniać przy organizowaniu imprez dla dzieci wiejskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AgnieszkaSmolicz">Zajęcia pozalekcyjne bardzo często organizowane są przez harcerstwo. Chcę podkreślić, że nauczyciele w harcerstwie pracują społecznie. Równocześnie brak jest odpowiednich podręczników do prowadzenia tego typu działalności i najczęściej korzysta się z doświadczeń poprzedników. Uważam, że np. do podręczników wychowania muzycznego powinny być załączane wkładki z piosenkami harcerskimi i patriotycznymi. Opowiadam się także za ściślejszą współpracą szkoły z domem kultury.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#FerdynandŁukaszek">Przedstawiony materiał zasługuje na uznanie. Opinie, z którymi spotkałem się w różnych środowiskach są zgodne z opiniami prezentowanymi w wystąpieniach. Uważam, że w wolne soboty młodzież nie powinna wrócić do szkoły.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#FerdynandŁukaszek">Jedną z zalet zajęć pozalekcyjnych jest wyrabianie współżycia w społeczności szkolnej. Niepokojący jest jednak brak sprzętu i pomocy naukowych. Niepokoi także mała liczba kółek technicznych.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#FerdynandŁukaszek">Zwracam uwagę, że jedną z przyczyn wypadkowości jest brak obeznania z techniką. Takie obeznanie można by zdobyć np. poprzez uczestnictwo w kołach zainteresowań. Wychowawczą rolę pełnią zwłaszcza zajęcia pozalekcyjne w zasadniczych szkoła zawodowych. Ze szkół tego typu wywodzi się bowiem większość robotników w kraju. Te zajęcia są istotne dla kształtowania osobowości człowieka.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#FerdynandŁukaszek">Za mało mamy literatury w zakresie zajęć pozalekcyjnych, zarówno literatury fachowej, jak też metodycznej Poseł Elżbieta Rutkowska (PZPR): Moim zdaniem w większości szkół 5-dniowy tydzień pracy uzasadniany jest nie tyle dobrem dziecka, co dobrem nauczyciela.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#FerdynandŁukaszek">Wiele szkół chwali się działalnością pozalekcyjną, ale rzeczywista sytuacja przedstawia się znacznie gorzej. Wiele np. treningów odbywa się nie w wolne soboty, a w inne dni. Myślę, że wolna sobota byłaby najlepszym dniem do prowadzenia tego typu zajęć. To samo dotyczy zabaw szkolnych, które w wielu szkołach urządzane są w normalne ani, a nie w soboty.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#FerdynandŁukaszek">Jestem zwolennikiem wolnych sobót, mam jednak równocześnie świadomość, że brakuje pomocy naukowych i kadry do prowadzenia zajęć pozalekcyjnych. Uważam, że brak kadry nie jest główną przyczyną braku zajęć. W przeszłości brakowało również wykwalifikowanej kadry, ale byli pasjonaci, którzy potrafili prowadzić zajęcia.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#FerdynandŁukaszek">Mam dwa postulaty pod adresem Ministerstwa Oświaty i Wychowania. Po pierwsze - sądzę, że ferie zimowe powinny odbywać się w jednym terminie dla szkół podstawowych i średnich. Po drugie - należałoby zastanowić się, czy nie lepiej byłoby ustanowić różne terminy ferii dla poszczególnych regionów kraju. Zwiększyłoby to szanse na wypoczynek, gdyż przy obecnym systemie, gdy wszyscy uczniowie w Polsce mają ferie w tym samym czasie domy wypoczynkowe i schroniska są przepełnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AlfredaMularczyk">Na terenie województwa, które reprezentuję, również przeprowadzana była ankieta w szkołach. Dotyczyła ona wprawdzie problemu narkomanii, ale przy tej okazji wypłynął również temat zajęć pozaszkolnych. Młodzi ludzie podkreślali, że uczestniczą w kołach zainteresowań wyłącznie dlatego, że liczą na pogłębienie wiedzy i takie rozszerzenie zasobu swych wiadomości, które pozwoli im łatwiej dostać się na wyższe uczelnie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AlfredaMularczyk">Z ankiety wynika, że 70% młodzieży nie uczestniczy w żadnych organizacjach szkolnych. Ci, którzy należą, czynią tak - jak sami stwierdzają tylko po to, ażeby uzyskać lepszą opinię przy kończeniu szkoły. Podstawowe organizacje, w których uczestniczy młodzież, to ZHP i samorząd szkolny.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AlfredaMularczyk">Ankieta ujawniła pewien niedowład rodziny. Młodzież twierdzi mianowicie, że rodzina nie ma żadnego wpływu na kształtowanie jej zainteresowań ani na przynależność do organizacji młodzieżowych.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AlfredaMularczyk">Ankieta zawierała również pytanie, jak młodzież widzi swoje perspektywy życiowe. Odpowiedzi były raczej zgodne. Młodzi pragną przede wszystkim dostać się na studia, a po ich ukończeniu otrzymać ciekawą pracę. Są to więc jak najbardziej normalni młodzi ludzi Tym bardziej niepokoi fakt, że 70% tej młodzieży pozostaje poza jakimikolwiek organizacjami.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AlfredaMularczyk">Warto też podkreślić, że młodzież sugerowała, aby zajęcia poza lekcyjne organizowały różne instytucje - np. kulturalne, a nie sama szkoła. Szczególnie chętnie garnie się młodzież do wszelkiego rodzaju zajęć sportowych.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AlfredaMularczyk">Przedstawicielka Instytutu Badań Pedagogicznych dr. Genowefa Pańtak: W roku ubiegłym Instytut nasz wybrał w sposób losowy 8 województw do przeprowadzenia badań w szkołach. Badaniami objęto działalność opiekuńczo-wychowawczą w szkołach ponadpodstawowych. Wyniki które przedstawiam, są jeszcze wynikami cząstkowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JaremaMaciszewski">Pragnę przeprosić Panią Doktor, ale przy tym tempie opracowywania wyników badań jest obawa, że trafią one do decydentów już po podjęciu przez nich decyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#GenowefaPańtak">Praca istotnie jest żmudna i na razie przedstawiam te wyniki, którymi dysponujemy.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#GenowefaPańtak">Badaniami objęto 1718 uczniów z trzech typów szkół. 38% stanowili uczniowie szkół zawodowych, 36% - techników, a 26% - liceów ogólnokształcących.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#GenowefaPańtak">Jeśli chodzi o zróżnicowanie pod względem wielkości ośrodków, to 17% respondentów rekrutowało się z wielkich miast, 14% - z dużych, 28% ze średnich, 22% z małych ośrodków, a 19% z gmin i wsi.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#GenowefaPańtak">Przedmiotem naszego zainteresowania był budżet czasu uczniów i to, czym zajmują się w wolne soboty. Okazało się, że 80% respondentów słucha w wolne soboty muzyki. 72% ogląda telewizję, 70% bierze udział w spotkaniach rówieśniczych, 52% czyta książki, 44% chodzi do kina, 31% - na dyskoteki, 35% - oddaje się zajęciom sportowym, 17% zajmuje się jakimś „hobby” a 7% chodzi do teatru.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#GenowefaPańtak">Wszystkie szkoły objęte badaniami organizują zajęcia pozalekcyjne, ale udział młodzieży w tych zajęciach jest niewielki, tj. nie przekracza 35%. Pozostała część młodzieży jest jak gdyby poza zasięgiem oddziaływania szkoły. Największym powodzeniem cieszą się zajęcia sportowe. Ponad 20% młodzieży uczestniczy w kołach zainteresowań, głownie przedmiotowych.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#GenowefaPańtak">Dyrektorzy szkół zwracają uwagę na większe zainteresowanie młodzieży kołami przedmiotowymi w klasach starszych.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#GenowefaPańtak">Dlaczego młodzież w tak niewielkim zakresie uczestniczy w zajęciach pozalekcyjnych? Czym to tłumaczy? Przede wszystkim brakiem czasu, niską atrakcyjnością, słabym poziomem proponowanych zajęć, niechęcią do pozostawania w szkole po lekcjach.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#GenowefaPańtak">Jeśli chodzi o inne formy kontaktu młodzieży z kulturą, to najpowszechniejszą formą takiego kontaktu jest kino. Około 28% młodzieży chodzi do kina 1–2 razy w roku, 52% młodzieży oświadczyło, że w ub. roku nie było ani razu w teatrze, 62% - ani razu w muzeum, 66% - ani razu na jakiejkolwiek wystawie, a 78% - ani razu na koncercie.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#GenowefaPańtak">Kolejny punkt ankiety dotyczył zajęć młodzieży w wolne soboty. Okazało się, że najwięcej czasu młodzi ludzie poświęcają na prace porządkowe w domach rodzinnych, a w dalszej kolejności następują: spotkania towarzyskie, oglądanie telewizji, kino, czytelnictwo, wyjazdy za miasto. 14% młodzieży oświadczyło, że w wolne soboty zajmuje się nauką i odrabianiem lekcji.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#GenowefaPańtak">Zadaliśmy też pytanie, co chciałaby młodzież robić w wolne soboty. Okazuje się, że najliczniejsza grupa młodzieży chciałaby uczestniczyć w wycieczkach poza miasto oraz w zajęciach sportowych. Wydawałoby się, że w realizacji swoich dążeń powinna się spotkać z pomocą ludzi starszych, przede wszystkim rodziców. Jak jednak sami rodzice spędzają wolne soboty? W opinii ich dzieci przede wszystkim poświęcają ten czas na prace porządkowe, pracę na działce, dorabianiem do pensji przy pracach zleconych, odpoczynek bierny, a stosunkowo najrzadziej na wyjazdy poza miasto. Nie jest więc to model spędzania wolnego czasu, który byłby atrakcyjny dla młodzieży.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#GenowefaPańtak">Kierownictwo szkoły zdaje sobie dobrze sprawę z tego, że młodzież nie jest zainteresowania spędzaniem wolnych sobót na terenie szkoły. Jest jednak rzeczą interesującą, kto powinien w opinii dyrekcji szkół organizować młodzieży czas wolny w soboty. Okazuje się, że mają to być opiekunowie zajęć pozalekcyjnych, nauczyciele wf oraz organizacje pozaszkolne. Nauczyciele i wychowawcy wymieniani są natomiast przez dyrekcje szkół na końcu listy.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#GenowefaPańtak">Pragnę tu dodać, że większość ankietowanych dyrektorów szkół opowiedziało się za 5-dniowym tygodniem nauki. Tylko 18% dyrektorów opowiedziało się za 6-dniowym tygodniem. Około 11% dyrektorów szkół stwierdza, że wolna sobota powoduje pewną dezorganizację nauki w piątki i poniedziałki. Dotyczy to głównie wsi i małych ośrodków, gazie w grę wchodzą dojazdy do szkół.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#GenowefaPańtak">68% szkół organizuje systematycznie zajęcia dla młodzieży w wolne soboty. Zaledwie jednak 14% młodzieży Korzysta z tych zajęć i to głownie zajęć sportowych, czy też wycieczek poza miasto. Zdecydowana większość uczniów nie bierze udziału w zajęciach organizowanych przez szkoły w wolne soboty tłumacząc to brakiem czasu, koniecznością dojazdów do szkoły lub nieatrakcyjnością zajęć. Widać wyraźnie, że młodzież woli w wolne soboty pozostawać poza szkołą i sama organizować sobie swój wolny czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#KrzysztofPiłatowicz">Związek Harcerstwa Polskiego poza olimpiadami i zajęciami wymienianymi w materiałach resortu oświaty organizuje jeszcze Młodzieżowy Turniej Wiedzy Filozoficznej oraz turniej „o Złotą Lampę Górnika”.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#KrzysztofPiłatowicz">Wspieramy działalność wszelkich zespołów artystycznych.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#KrzysztofPiłatowicz">Nie zgodziłbym się ze stanowiskiem prezentowanym w materiale resortu, że ZHP w stosunkowo małym stopniu uczestniczy w zorganizowaniu akademii i różnego rodzaju uroczystości w szkołach.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#KrzysztofPiłatowicz">W styczniu br. ZHP przeprowadził powszechny przegląd drużyn zuchowych i harcerskich. Wyniki tego przeglądu będą opracowane i przesłane do wiadomości poszczególnych drużyn.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#KrzysztofPiłatowicz">Już dzisiaj mogę powiedzieć, że imprezy o charakterze turystycznym w szerszym zakresie organizowane są dla młodzieży w miastach. Na wsi dzieci dojeżdżają do szkół gminnych i nie mają możliwości dotarcia do szkoły w dni wolne. Brak jest animatorów życia kulturalnego na wsi. Staramy się organizować równocześnie grupy harcerskie i drużyny harcerskie na terenie poszczególnych wsi.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#KrzysztofPiłatowicz">W okresie letnim harcerze prowadzą tzw. zielone przedszkola dla dzieci wiejskich.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#KrzysztofPiłatowicz">Zdajemy sobie sprawę, że problem organizowania zajęć pozaszkolnych dla młodzieży wiejskiej nie jest do końca rozwiązany i będziemy starali się włączać do organizacji takich zajęć.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#KrzysztofPiłatowicz">W ostatnim czasie ZHP wydał wiele materiałów metodycznych. Stwierdzamy jednak, że materiały te często nie są właściwie wykorzystywane i czytane przez kadrę drużynowych i zastępowych.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#KrzysztofPiłatowicz">Na zakończenie chciałbym włączyć się do dyskusji na temat ustalania różnych terminów wakacji dla poszczególnych regionów, czy szkół. Przy przyjęciu takich koncepcji ZHP miałby bardzo ograniczoną bazę lokalową dla organizowania różnego rodzaju obozów i kolonii, które w większości przypadków lokalizowane są w budynkach szkolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PiotrOziębło">Analizowałem ankiety przesłane z terenu województwa wrocławskiego i zielonogórskiego. W zdecydowanej większości wnioski i spostrzeżenia zawarte w przedstawionych koreferatach podkomisji pokrywają się z tymi jakie zebrałem z przeprowadzonej analizy.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PiotrOziębło">Jestem równocześnie członkiem Komisji Kultury. Na jednym z siedzeń komisja ta rozpatrywała problem produkcji instrumentów muzycznych. W dyskusji poświęcono wiele uwagi działalności pozalekcyjnej w szkołach, a zwłaszcza organizowaniu różnego rodzaju koncert orkiestr szkolnych, nauczanie muzyki itp.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PiotrOziębło">Sytuacja w zakresie produkcji sprzętu muzycznego jest bardzo zła. W roku ub. zrealizowano zaledwie 28% zadań planowych. W tej sprawie skierowano do premiera dezyderat.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PiotrOziębło">Ciągle odczuwa się brak literatury fachowej dotyczącej zajęć pozalekcyjnych. Przy szczupłej bazie poligraficznej nie jesteśmy w stanie sprostać zadaniom, a zdajemy sobie sprawę, że wydawnictwa z tej dziedziny powinny znaleźć odpowiednie miejsce w planie wydawniczym.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PiotrOziębło">Wiceminister oświaty i wychowania Jan Czapla: Wszystkie wnioski i postulaty zgłoszone w koreferatach poselskich należy uznać za słuszne i powinny one być spopularyzowane wśród administracji oświatowej. Postaramy się, ażeby referaty te były jak najszybciej opublikowane.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PiotrOziębło">Zdajemy sobie sprawę, że wszystkie wnioski mają wówczas znaczenie jeżeli zostaną zrealizowane. Postaramy się ażeby te, które zgłoszone były podczas dzisiejszych obrad były jak najszybciej wcielane w życie w działalności oświatowo-wychowawczej, prowadzonej przez nasz resort.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JaremaMaciszewski">Mamy świadomość, że dzisiejsza dyskusja dotycząca organizacji czasu wolnego dzieci i młodzieży i programu zajęć pozalekcyjnych, zwłaszcza w dni wolne od nauki w szkole, jest równocześnie dyskusją o czasie pracy. W tej ostatniej dziedzinie, tj. w zakresie czasu pracy, mamy sytuację rozpaczliwą. Programy szkolne uwzględniają 200 dni roboczych, na 365 dni w roku.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JaremaMaciszewski">Wówczas, kiedy mówiono o skróceniu okresu pracy i nauczania podawano jako argumenty, że przyczyni się to do rozwoju życia rodzinnego, pogłębienia pracy wychowawczej rodziców, że będzie mniej rozwodów.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JaremaMaciszewski">W Polsce stało się ideałem odpoczywanie, niepracowanie, świętowanie. Nauczyliśmy się żądać, świętować i postulować, ale nie pracować.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JaremaMaciszewski">Muszę powiedzieć, że przerażają mnie niektóre wypowiedzi zawarte w ankietach, które stwierdzają, że dzieci wpadną w depresję, jeżeli w sobotę będą chodziły do szkoły. Przypomnijmy sobie, te przecież całe pokolenia chodziły przez 6 dni do szkoły i nie załamały się psychicznie. Wychowaliśmy młodzież nieodporną psychicznie. Nie chcę postulować przywracania 6-dniowego tygodnia nauczania, jest to w tej chwili bezcelowe. W 1981 r. mówiłem: nie wprowadzajmy wolnych sobót w szkole. Co jest warta nauką na 8 godzinie lekcyjnej. Nawet człowiek dorosły po ośmiu godzinach pracy już nie odbiera tego, co do niego mówią. Przestrzegałem również, że nie jesteśmy przygotowani, aby wychowawczo zagospodarować wolne soboty masom młodzieży.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JaremaMaciszewski">W dalszym ciągu obserwujemy tendencję do rozbudowywania programów nauczania, a równocześnie do skracania czasu pracy. Skoro ogół zatrudnionych pracuje przez 5 dni w tygodniu, chociaż z wyjątkami jakimi są górnicy, hutnicy i te zakłady pracy, które mają ruch ciągły. Jeśli jednak rodzice uważają, że dzieci powinny chodzić do szkoły tylko przez 5 dni w tygodniu, to naturalnie i dzieci podzielają ich pogląd.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JaremaMaciszewski">W naszym klimacie nie możemy organizować biwaków zimą; pozytywne przykłady, jakie podawano w ankietach, dotyczą imprez organizowanych w okresie jesiennym (wrzesień - październik) oraz w okresie wiosennym (kwiecień - maj).</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JaremaMaciszewski">Można by było organizować imprezy kulturalno-oświatowe w szkołach gminnych gdyby dopisała komunikacja, gdyby dowieziono dzieci do tych szkół. Jeżeli w tej chwili jest to niemożliwe, gdyż kierowcy autobusów szkolnych odmawiają uruchomienia autobusów w dni wolne, to musimy pogodzić się z istniejącym stanem, ale nie uważam tego za słuszne ani na dziś, ani tym bardziej na jutro. Ale to są osobiste moje refleksje.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JaremaMaciszewski">W dyskusji zgodnie podkreślano wysiłki szkoły i jej sprzymierzeńców w zakresie organizowania czasu wolnego od nauki.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JaremaMaciszewski">Można mieć duże pretensje do resortu o to, że zmniejszył środki na finansowanie działalności różnego rodzaju kół zainteresowań. Albo dokonano tych oszczędności samowolnie, albo też podejmowano mało intensywne starania o utrzymanie tych środków. Są to przecież stosunkowo niskie kwoty w stosunku do budżetu resortu oświaty. Podkomisja powinna w swojej opinii szczególnie ostro podjąć ten problem. Przecież drożej potem będzie nas kosztować resocjalizacja zaniedbanej młodzieży.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JaremaMaciszewski">Uważam, że należałoby wystosować dezyderat postulujący uwzględnienie w programach kształcenia nauczycieli metodyki prowadzenia zajęć pozalekcyjnych.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JaremaMaciszewski">Zgadzam się ze stwierdzeniem posła J. Różańskiego, że są specjalności nauczycielskie, których przedstawiciele muszą pracować również w soboty. Dotyczy to zwłaszcza nauczycieli WF. Rozwiązaniem byłoby danie im rekompensaty finansowej i innych dni wolnych. Tak samo wygląda sytuacja w odniesieniu do pracowników domów kultury. Uważam, że należy zwolnić z pracy tych, którzy nie chcą pracować w soboty i niedziele.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#JaremaMaciszewski">W konkluzji pragnę stwierdzić, że nie było zasadniczych różnic w dyskusji. W związku z tym proszę zespół o przygotowanie opinii i kilku szczegółowych dezyderatów (np. dotyczących programów nauczania, dystrybucji sprzętu sportowego itd).</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#JaremaMaciszewski">W kolejnym punkcie porządku obrad komisja rozpatrzyła i przyjęła odpowiedź na dezyderat w sprawie stosowania zakładowych systemów wynagradzania w instytutach naukowo-badawczych ocen na opinię uchwaloną w związku z rozpatrzeniem założeń CPR na 1985 r.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#JaremaMaciszewski">Odpowiedź na opinię dotyczącą obciążeń na rzecz PFAZ w instytutach naukowo-badawczych omówił poseł Andrzej Gawłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGawłowski">W założeniach wzrost płac w jednostkach naukowo-badawczych miał wynieść 20%. W praktyce na koniec września 1984 r. wyniósł on w całej gospodarce 21,3%, a w jednostkach naukowo-badawczych 23,4%. W całej zatem gospodarce nastąpiło przekroczenie wzrostu płac w stosunku do planu. W dziale „nauka” przekroczenie to było jednak mniejsze niż w innych działach. Przedmiotem naszej krytyki były zmiany przepisów dokonane 29 września 1984 r. Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych doszło do wniosku, że dynamika wzrostu płac w jednostkach naukowo-badawczych będzie większe niż dynamika sprzedaży. Zapomniano jednak o tym, że większość tych jednostek pracuje w cyklu rocznym lub wieloletnim i dlatego największa sprzedaż ma miejsce pod koniec roku. Opierając się na błędnych założeniach wysunięto błędne wnioski.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejGawłowski">Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych zareagowało nerwowo i dokonało jedynie oceny zewnętrznej otoczki problemu. Jest to nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejGawłowski">W opinii postulowaliśmy, aby próg wolny od obciążeń na rzecz PFAZ ustalić na 5%. W odpowiedzi przyjęto, że tylko 2% będzie wolne od tych obciążeń. W tym układzie, zwłaszcza że brak jest komentarza do poszczególnych zagadnień, odpowiedź nie może być przyjęta. Równocześnie nie można zgodzić się z zaprezentowanym sposobem argumentacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyLutomski">Podzielam pogląd posła A. Gawłowskiego. Zaprezentowano lekceważący stosunek do naszych postulatów, co - jak sądzę - może wiązać się z bliskim już końcem kadencji. Posługiwano się liczbami, które nie odpowiadają prawdzie. Intencją komisji było m. in. ustabilizowanie kadry, a odpowiedz zwiększyła kłopoty w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JerzyLutomski">Proponuję zredagować kolejną opinię, która mogłaby być skierowana do wicepremiera. Proponuję również nie przyjąć odpowiedzi i zwrócić uwagę na sposób działania ministerstwa. Jestem przekonany, że powinniśmy jeszcze raz wystąpić o właściwe ustalenie progu PFAZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ElżbietaRutkowska">Zgadzam się z wypowiedzią posła A. Gawłowskiego i popieram propozycję skierowania opinii do wicepremiera Z. Szałajdy.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#ElżbietaRutkowska">Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że problemy płacowe są niezwykle drażliwe, ale w przypadku placówek naukowo-badawczych są one równocześnie palące. Jest rzeczą oczywistą, że dynamika przyrostu płac w tych placówkach nie może przekraczać przyrostu sprzedaży wykonanych prac.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#ElżbietaRutkowska">Chcę bardzo mocno podkreślić, że przewlekanie i nieuregulowanie sprawy obciążeń na PFAZ w jednostkach naukowo-badawczych może doprowadzić do tego, że za rok nie będzie problemu, bo nie będzie już żadnych prac do wdrażania.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RyszardBohr">Trzeba sprawę - moim zdaniem skierować do urzędu, który jest do tego powołany, a więc do Komitetu Nauki i Postępu Technicznego.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#RyszardBohr">Dyrektor Wiesław Jasiński w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych: Przykro mi, że posłowie uznali odpowiedź ministra pracy, płac i spraw socjalnych na opinię komisji za niewystarczającą i wręcz wykrętną. Była tu mowa o niewłaściwym stosunku resortu do postulatów komisji. O tym oczywiście nie może być mowy, trzeba sobie jednak uświadomić, że minister prący, płac i spraw socjalnych nie działa w tym obszarze problemów samodzielnie, lecz wspólnie z Ministerstwem Finansów i Ministerstwem Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Ponadto wszystkie regulacje muszą być wydawane wyłącznie w formie rozporządzenia, co również odpowiednio przedłużą sprawę.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#RyszardBohr">Chcę poinformować, że odbyło się w styczniu spotkanie z udziałem ministra R. Totta, sekretarza naukowego PAN Z. Kaczmarka i przedstawicieli Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Wydawało się nam, że rozwiązanie, o którym piszemy w naszej odpowiedzi na opinię w punkcie 6 zostało uzgodnione w sposób prawidłowy. 16 lutego br. rozesłano do wszystkich resortów i izb skarbowych szczegółowe zalecenia, jak liczyć produkcję netto, przy czym w zaleceniach tych skonsumowano rozwiązanie zaproponowane przez nasz resort w punkcie 6. Wydaje mi się zatem, że zrobiono w tej sprawie wszystko, co było do zrobienia.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#RyszardBohr">Jeśli chodzi o uwzględnienie progu dodatkowego przyrostu wynagrodzeń, wolnego od obciążeń na PFAZ, na poziomie 12%, to uzgodniono, że po dokonaniu rozliczeń za rok ubiegły trzeba będzie przyjrzeć się indywidualnie poszczególnym jednostkom badawczym. Jeżeli okaże się, że są jednostki, które będą miały nadmiernie duże obciążenia, minister finansów będzie dokonywał indywidualnych umorzeń. Intencją jest jednak, żeby to umorzenie było dla jednostki ulgą, ale równocześnie, aby nie było całkowitym uwolnieniem jej od konsekwencji złego gospodarowania.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#RyszardBohr">Jeśli chodzi o pkt 7 odpowiedzi, to chciałbym poinformować, że wszystkie wnioski, jakie do nas dotychczas wpłynęły, dotyczyły ustalenia współczynnika korygującego na poziomie 0,8 oraz progu wolnego od obciążeń na PFAZ w wysokości 5%. Proszę się nie dziwić, że przy zastosowaniu współczynnika korygującego 0,8 ministrowi finansów zadrżała ręka i nie złożył podpisu na decyzji o ustaleniu progu wolnego od obciążeń na poziomie 5%. Ale już po wysłaniu odpowiedzi na opinię minister pracy, płac i spraw socjalnych wspólnie z ministrem finansów ustalili dodatkowy próg wolny od obciążeń na PFAZ dla jednostek naukowo-badawczych na poziomie 3%, a nie 2%, jak podano w odpowiedzi na opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyMoszczyńskiwMinisterstwieNaukiiSzkolnictwaWyższego">Uważamy, że kryterium dla podejmowania decyzji w omawianej sprawie jest nie tyle dynamika, ile stan, jaki zastaliśmy w placówkach naukowo-badawczych na początku ub. r. i to, co stało się w ciągu roku.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyMoszczyńskiwMinisterstwieNaukiiSzkolnictwaWyższego">Chcę przypomnieć, że fundusz wynagrodzeń w jednostkach badawczych - to kwota rzędu 0,9% funduszu wynagrodzeń w całej gospodarce. Nie jest to więc kwota aż tak wysoka, a o roli i znaczeniu jednostek naukowo-badawczych nie muszę w tym gronie nikogo przekonywać. Należy dodatkowo przypomnieć, że płace pracowników naukowych w tych jednostkach kształtują się na stosunkowo niskim poziomie, jeśli wziąć pod uwagę wymagane kwalifikacje.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyMoszczyńskiwMinisterstwieNaukiiSzkolnictwaWyższego">18 stycznia br. istotnie miała miejsce wspólna konferencja, o której wspomniał dyrektor W. Jasiński, ale nie znaleziono żadnego rozwiązania. Chciałbym jednak obiektywnie stwierdzić, że to, co zaoferowano do tej chwili, stanowi dla jednostek naukowo-badawczych pewną ulgę. W czasie omawianej konferencji wysunęliśmy również postulat, aby jednostka badawcza miała prawo domagać się bonifikaty w tym przypadku, gdy opłaty na PFAZ miałyby przekraczać 10% osiągniętego przez nią zysku. Postulat nasz nie doczekał się jednak pozytywnego załatwienia.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#JerzyMoszczyńskiwMinisterstwieNaukiiSzkolnictwaWyższego">Jaka zatem wytworzyła się sytuacja? Jednostki naukowo-badawcze pod koniec ub.r. kończyły „na siłę” prace badawcze, ażeby mogły tych prac jak najwięcej sprzedać.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JaremaMaciszewski">Rozumiem, że to była fikcja sprzedaży prac naukowo-badawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyMoszczyński">Może niezupełnie tak. Prace badawcze można dzielić na części i sprzedawać części po ich zakończeniu. Oczywiście może to rzutować negatywnie na rok 1985. Nie chciałbym jednak kategorycznie twierdzić, że taka sytuacja jest wszędzie.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JerzyMoszczyński">Co do postulatu zgłoszonego w dyskusji ażeby odejść, od rozliczeń kwartalnych, a przejść na roczne, chcę stwierdzić, że zawsze postulowaliśmy taki typ rozliczeń. Jest on po prostu bardziej prawidłowy dla jednostek naukowo-badawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyLutomski">Proszę o odpowiedź na pytanie, gdzie można uzyskać ostateczne stanowisko w sprawie zasad naliczanie PFAZ za rok ubiegły.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WiesławJasiński">Jak już stwierdziłem, zapadła w tej sprawie konkretna decyzja i 16 lutego br. została ona przesłana wszystkim izbom skarbowym i zainteresowanym resortom.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JaremaMaciszewski">Z przebiegu dyskusji rozumiem, że mamy dwa wnioski: nie przyjąć odpowiedzi ministra pracy, płac i spraw socjalnych na opinię i ponowić opinię - z tym, że musiałaby ona zawierać ustosunkowanie się do stanu faktycznego na dzień dzisiejszy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ElżbietaRutkowska">Po uzyskanych wyjaśnieniach wydaje mi się, że sprawa ub. roku została już rozstrzygnięta, w związku z tym nasuwają mi się gorzkie refleksje. Jest to przykład działania, które podważa wszelkie zaufanie do reformy gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#ElżbietaRutkowska">Proponuję nie wracać już do spraw z roku ub. a skoncentrować się raczej na roku bieżącym, zwracając się do rządu w formie dezyderatu o ostateczne sprecyzowanie wszystkich założeń dotyczących obciążeń na PFAZ w br.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JaremaMaciszewski">W pełni rozumiem gorzkie refleksje posłanki E. Rutkowskiej. Osobiście również odnoszę wrażenie, że te wszystkie regulacje to wręcz kosmiczny bałagan.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JaremaMaciszewski">Są jednak dwa konkretne wnioski: posła A. Gawłowskiego o odrzucenie opinii i poseł E. Rutkowskiej o przyjęcie opinii z pewnymi zastrzeżeniami i uchwalenie nowego dezyderatu. Należałoby tę sprawę przegłosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGawłowski">Zgadzam się, że wracanie do roku 1984 nie ma sensu. Nie jestem jednak całkowicie pewien, czy sprawa jest do końca łatwizna, skoro np. resort chemii nie zgodził się z decyzją ministra pracy, płac i spraw socjalnych w sprawie obciążeń na PFAZ i zamierza sprawę skierować do sądu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JaremaMaciszewski">Stawiam konkretny wniosek, aby przyjąć następującą uchwałę: „Po wysłuchaniu wyjaśnień przedstawicieli obu zainteresowanych resortów komisja postanawia przyjąć odpowiedź na opinię, uznając ją jednak za niepełną. W związku z tym komisja zobowiązuje posłów A. Gawłowskiego i E. Rutkowską do przygotowania projektu opinii lub dezyderatu”.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JaremaMaciszewski">Komisja przyjęła uchwałę.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WiesławJasiński">Chciałbym jednak podkreślić, że na rok bieżący decyzje w sprawie PFAZ zostały podjęte i praktycznie rozporządzenie jest już gotowe. Gdyby dezyderat miał spowodować określone zmiany, byłoby pożądane, aby dotarł do resortu jak najszybciej.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JaremaMaciszewski">Wobec tego proponuję, abyśmy uchwalili ten dezyderat przy okazji najbliższego posiedzenia Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGawłowski">W świetle wypowiedzi dyrektora W. Jasińskiego może to już być za późno. Proponuję wobec tego uzgodnić, aby dezyderat zawierał tylko dwa elementy: po pierwsze - ustalenie współczynnika korygującego na poziomie 0,8 i dodatkowego progu wolnego od obciążeń na PFAZ w wysokości po drugie - przyjęcie zasady, aby raz ustalone warunki nie były zmieniane w trakcie roku.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejGawłowski">Komisja zgodziła się z tą propozycją.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>