text_structure.xml 81 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 13 lutego 1981 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem poseł Krystyny Marszałek-Młyńczyk (SD), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- zabezpieczenie i wykorzystanie nieruchomych zabytków oraz realizację ustawy o terenowych funduszach odnowy zabytków;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informację o koncepcja zagospodarowania Zamku Królewskiego w Warszawie.)</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Kultury i Sztuki z wiceministrem Wiktorem Zinem, Muzeum Narodowego z dyrektorem Stanisławem Lorentzem, Zamku Królewskiego w Warszawie z dyrektorem prof. dr Aleksandrem Gieysztorem, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów, Urzędów Wojewódzkich w Lesznie, Lublinie i Warszawie, Centralnego Zarządu Państwowych Przedsiębiorstw Gospodarki Rolnej, SARP, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz Stowarzyszenia Historyków Sztuki.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Jak wynika z informacji resortu w myśl przepisów ustawy z dnia 15 lutego 1962 r. o ochronię dóbr kultury i o muzeach główny ciężar utrzymania w prawidłowym stanie nieruchomości zabytkowych spoczywa na ich właścicielach 1. użytkownikach. Zasada ta w stosunku do budynków nowych jest dla wszystkich oczywisty natomiast w stosunku do zabytków budzi sprzeciw i zastrzeżenia - wielu użytkowników przyjmowało przez wiele lat (a niektórzy przyjmują nadal) wygodną dla siebie zasadę, że o budynki zabytkowe powinno dbać państwo, tj. służba konserwatorska lub Ministerstwo Kultury i Sztuki. Niegospodarność, beztroska i obojętność wobec dóbr kultury oraz poczucie bezkarności za rabunkową eksploatację i niszczenie ze strony administratorów i użytkowników doprowadziły w końcu lat 60-tych do katastrofalnego stanu znacznej liczby nieruchomości zabytkowych. W 1970 r. wg szacunkowej oceny na terenie kraju znajdowało się ok. 1500 obiektów zrujnowanych lub będących w stanie daleko posuniętej dekapitalizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Od lat 1971–72 następuje powolna, ale sukcesywna poprawa w użytkowaniu i zagospodarowaniu budynków zabytkowych. Ministerstwo Rolnictwa gestor wielu pałaców, dworów i innych zabytkowych budynków, od 1972 r. znacznie zwiększyło środki finansowe na remonty obiektów zabytkowych, angażując również własne wykonawstwo. Inne resorty również podjęły w większym lub mniejszym stopniu działania na rzecz ochrony zabytków administrowanych przez ich jednostki terenowe. Od początku 1973 r. Zarząd Muzeów i Ochrony Zabytków podjął intensywną działalność w zakresie przekazywania obiektów zabytkowych do zagospodarowania. Wystawa pt. „Zabytki do zagospodarowania społecznego” zorganizowana w Warszawie w czerwcu 1973 r. oraz szeroka akcja propagandowa przyniosły duże zainteresowanie społeczeństwa. Z inicjatywy Zarządu Muzeów i Ochrony Zabytków wystawy i akcje na rzecz zagospodarowania obiektów zabytkowych podjęte zostały przez terenową służbę konserwatorską. Od 1975 r. Zarząd Muzeów i Ochrony Zabytków organizuje doroczny konkurs na najlepszego użytkownika obiektu zabytkowego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Nieuregulowane przepisy prawne dotyczące przejmowania do zagospodarowania budynków zabytkowych oraz prawie zupełny brak przywilejów dla ich użytkowników stanowiły dotychczas poważną trudność w działaniach służby konserwatorskiej zmierzającej do generalnego uporządkowania wykorzystania zabytków. Szczególne trudności występowały w zagospodarowaniu niewielkich budynków zabytkowych; nie będących przedmiotem zainteresowania instytucji i zakładów pracy. W wyniku inicjatywy Ministerstwa Kultury i Sztuki wydana została uchwała Rady Ministrów w dniu 8 grudnia 1978 r. w sprawie wykorzystania zabytków nieruchomych na cele użytkowe. Głównym celem uchwały jest stworzenie warunków prawidłowego zagospodarowania obiektów zabytkowych. W rezultacie tych przedsięwzięć wiatach 1975–79 przekazano do zagospodarowania na różne cele współczesne ok. 600 obiektów zabytkowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">Mimo znacznej poprawy w tej dziedzinie nadal jeszcze duża liczba nieruchomości zabytkowych nie została właściwie zagospodarowana i znajduje się w złym stanie. Chociaż co roku zostaje przejętych do zagospodarowania średnio ok. 120 budynków zabytkowych z terenu kraju, przybywają inne opuszczone przez dotychczasowych właścicieli i użytkowników, tak że lista nieużytkowanych budynków zmniejsza się w zbyt małym stopniu. Ponadto w akcji przekazywania obiektów zabytkowych do zagospodarowania występuje szereg istotnych trudności. Do głównych trudności wymienionych przez wojewódzkich konserwatorów zabytków przy przekazywaniu budynków osobom prawnym, należą: zły stan obiektów zabytkowych, duża kubatura obiektów, brak możliwości zapewnienia wykonawstwa robót remontowo-konserwatorskich, brak zabezpieczenia materiałowego, brak lokali zastępczych dla lokatorów zamieszkujących budynki zabytkowe oraz nieatrakcyjne położenie wielu obiektów zabytkowych. Przy przekazywaniu budynków osobom fizycznym główne trudności to: obawy i niechęć terenowych władz administracyjnych, zbyt długi proces uzgodnień między jednostkami lokalnych władz terenowych upoważnionymi do załatwiania spraw związanych z przekazywaniem budynków, skomplikowany charakter przepisów prawnych dotyczących obrotu nieruchomości, trudności w uzyskaniu lub całkowita niemożność uzyskania kredytów bankowych; zawyżanie przez lokalne władze terenowe wyceny nieruchomości zabytkowych, brak lokali zastępczych dla lokatorów zamieszkujących budynki zabytkowe oraz trudności w uzyskaniu materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Wobec zniesienia limitów na wykonawstwo przedsiębiorstw gospodarki nieuspołecznionej przewiduje się znaczne zmniejszenie niedoborów mocy przerobowej w pracach remontowych przy obiektach zabytkowych. Jednak w celu zapewnienia kontynuacji i pomyślnego rozwoju akcji przekazywania do remontu i zagospodarowania nieruchomości zabytkowych w ocenie resortu konieczne jest: zapewnienie możliwości nabywania materiałów budowlanych zarówno osobom prawnym jak fizycznym podejmującym remonty budynków zabytkowych, zwiększenie środków finansowych przeznaczonych na dofinansowanie robót przy obiektach zabytkowych, zapewnienie - na odpowiednich warunkach - kredytów bankowych dla osób fizycznych podejmujących remonty obiektów zabytkowych, wyłączenie terenów zabytkowych z ewidencji gruntów rolnych, a tym samym z przepisów jakim podlegają działki rolne i leśne oraz uproszczenie przepisów prawnych dotyczących obrotu nieruchomościami, przejmowania i nabywania obiektów zabytkowych oraz wyceny budynków, terenu i drzewostanu. Działania Ministerstwa Kultury i Sztuki w tym zakresie ilustruje punkt 4 załącznika.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">W nawiązaniu do materiałów resortu przesłanych posłom wiceminister Wiktor Zin stwierdził, że źle się dzieje w polskim krajobrazie kulturowym. Różnego rodzaju nieprzemyślane działania związane z uprzemysłowieniem, erozja łąk, pól i lasów, zunifikowane, brzydkie masowe budownictwo na wsi, wzorujące się na równie brzydkich blokach w miastach, zanik domów parterowych o tradycyjnym, regionalnym charakterze - wszystko to sprawia, że ochrona budownictwa historycznego nabiera szczególnej wagi. Dotyczy to zwłaszcza wsi, bowiem tam właśnie znajduje się 73 procent niezagospodarowanych obiektów zabytkowych. W latach 1976–1980 nastąpiła wyraźna poprawa jeśli idzie o przekazywanie tych obiektów do zagospodarowywania. W okresie tym ponad 600 obiektów otrzymały resorty - rolnictwa, oświaty, zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">Poważnym mankamentem tego okresu był jednak fakt, że uchwała Rady Ministrów z roku 1978, przyznająca prawo przejmowania obiektów zabytkowych przez osoby prywatne i przewidująca możliwość partycypacji finansowej przez Ministerstwo Kultury i Sztuki w odbudowie i remoncie tych obiektów - nie była w dostatecznej mierze realizowana. Co więcej, niektórzy naczelnicy gmin uważali nawet, że uchwała ta godzi w dobro PRL; wiele też było listów pełnych oburzenia w związku z decyzją odbudowy dworków przez Pendereckiego, Siemiona i innych twórców.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">Dowodzi to niezrozumienia sprawy. Warto bowiem zapytać co lepsze dla państwa i jego kultury: wznoszenie nowych kosztownych, a często brzydkich willi, czy odbudowa i zagospodarowanie ocalałych dworków lub pałacyków? Dodatkowym utrudnieniem tej sprawy jest rozporządzenie, że aby obiekt taki otrzymać - należy mieć uprawnienia rolnicze. Sprawiło to, że wiele osób mających zamiar przejęcia i zagospodarowania obiektów zabytkowych - wycofało się, Tych ludzi, którzy chcą przejąć zabytki Ministerstwo Finansów traktuje zupełnie tak samo jak tych, co inwestują w budowę nowych lokali.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Interesująca jest również propozycja niektórych przedstawicieli Polonu którzy zgłosili chęć przejęcia takich obiektów, ale ze względu na brak przepisów - sprawa ta wymaga uregulowania, co nastąpić ma, wedle zapewnień Izby Handlu Zagranicznego, w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Jest w Polsce około 1500 takich obiektów do zagospodarowania, ale ostatnio przestały się tą sprawą interesować związki zawodowe. Chcieliśmy ha przykład przekazać Pałac Potockich w Krzeszowicach pod Krakowem, wraz z terenami parkowymi na ośrodek Fabryki Samochodów Osobowych. Decyzji tej sprzeciwiła się jednak ostatnio „Solidarność” ze środowiska medycznego Krakowa, która uzyskała zgodę na zorganizowanie w pałacu ośrodka rehabilitacyjnego. Wymaga to znacznych przeróbek, a sam projekt użytkowania znajduje się w sprzeczności z funkcjonalnymi warunkami obiektu. Lista zabytków niezagospodarowanych stale się zmienia. Wpisuje się na nią na przykład ostatnio młyny i wiatraki, zaś skreśla z rejestru obiekty tak zniszczone, te nie nadają się już do użytkowania.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Jeśli idzie o terenowe fundusze odnowy zabytków, która to inicjatywa zrodziła się właśnie w Sejmowej Komisji Kultury, to powołano je w 22 województwach, w 9 fundusz taki dotąd nie został utworzony, zaś w pozostałych trwają przygotowania o różnym stanie zaawansowania. Nie należy jednak liczyć na większe zainteresowanie tą sprawą w takiej atmosferze jaka panuje ostatnio. Nastąpiło załamanie się pewnych autorytetów, ataki na ludzi zajmujących się zabytkami i jeśli trwać będzie to nadal - trudno chyba mówić o możliwości wzrostu zainteresowania społeczeństwa autentyczną Ochroną zabytków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JulianPelczarski">W trzecim i czwartym kwartale 1980 r. NIK przeprowadziła kontrole działalności organów administracji państwowej dotyczącej zabytków kultury w 9 województwach, a także w Zarządzie Muzeów i Ochrony Zabytków MKiS. Wyniki badań, także w poprzednich okresach, dowodzą, że państwo włożyło wiele środków w odbudowę najcenniejszych zabytków historycznych, w przywracanie centrów starych miast w wielu miejscowościach. Mimo to stan zabytków me jest zadowalający, a w latach poprzednich działania służące ich ochronie nie były zbyt skuteczne.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JulianPelczarski">Obecna kontrola potwierdziła te wszystkie spostrzeżenia i obawy. Specjalne służby konserwatorskie nie mają dobrego rozeznania w rzeczywistej ilości zabytków. W oparciu o dane wojewódzkich konserwatorów, NIK uważa, że obiektów takich jest w kraju około 210 tysięcy. Nie ma natomiast dokładnej ewidencji Centralny Ośrodek Dokumentacji Zabytków, do ich rejestracji zobowiązany.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JulianPelczarski">W latach 1977/78 miał odbyć się spis, który zakończony jednak został tylko w 6 województwach, zaś w ośmiu w ogóle nie rozpoczęty. Kontrola ujawniła niedostateczne postępy ewidencjonowaniu i rejestrowaniu zabytków, zaś w samej ich ochronie wieloletnie zaniedbania.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JulianPelczarski">Nowymi, godnymi poparcia formami są właśnie formy zagospodarowywania tych obiektów przez instytucje, organizacje społeczne, a także osoby fizyczne. Chociaż jednak w latach 1973–1979 przekazano do użytkowania około 600 takich obiektów, proces ten jest zbyt powolny, bowiem w tym samym czasie nieużytkowane lub źle użytkowane zabytkowe budowle niszczeją. Wzrosła ilość niezagospodarowanych, dworków i pałacyków. Szacujemy, że jest ich łącznie około 1400. Raz jeszcze kontrola NIK wykazała, że tempo realizacji tej słusznej sprawy jest zbyt wolne, co wynika m. in. z niechęci ewentualnych użytkowników do ponoszenia nazbyt dużych nakładów na odbudowę i remonty. Są także opory ze strony władz terenowych, a Uchwała Rady Ministrów nr 179 z 1978 r. mówiąca o tym, iż Ministerstwo Kultury i Sztuki może pokryć ze swoich środków część nakładów na remont lub konserwację obiektów zabytkowych - nie jest w pełni realizowana, zwłaszcza gdy przyznane resortowi limity daleko odbiegają od potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JulianPelczarski">Jeśli idzie o obiekty przekazane użytkownikom społecznym, to 60–70 ich procent znajduje się w kiepskim stanie technicznym z tego względu, że nie są to obiekty bądź źle użytkowane, bądź też remontowane w porę. Na przykład w woj. bydgoskim trzeba było na skutek dewastacji rozebrać 54 dworki zabytkowe. W wielu innych województwach także idą pod kilof cenne dworki, pałacyki, karczmy i cerkwie, dla których nie znaleziono w porę ratunku. Postępuje zniszczenie zamku w Świeciu n. Wisłą i w Szydłowcu oraz w wielu innych, niezagospodarowanych obiektach. Częstą tego przyczyną jest niezrozumienie sprawy w gminie, kiedy to naczelnik fundusze przeznaczone na ochronę zabytków wydatkuje na zupełnie inne cele. Niedostateczna jest także w wielu przypadkach skuteczność działania wojewódzkich służb konserwatorskich, które nie mają rozeznania o stanie technicznym obiektów, nie sporządzają katalogów tych, które można by użytkować, nie sprawują dostatecznego nadzoru nad użytkowaniem już przekazanych obiektów i wykorzystywaniem środków na ich remonty. Główną jednak przyczyną jest słaby potencjał wykonawczy przedsiębiorstw budowlanych, a przede wszystkim Pracowni Konserwacji Zabytków, brak środków i materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JulianPelczarski">W wyniku kontroli należy stwierdzić, że od Ministerstwa aż po sam dół, po gminę, brak jest nadzoru nad służbami konserwatorskimi.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JulianPelczarski">Nasze wnioski są następujące:</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JulianPelczarski">- w trudnej obecnie sytuacji państwa nierealne byłoby chyba występowanie o dodatkowe kredyty na ochronę zabytków. Jednakże należy zwiększyć wysiłek, aby do roku 1990 kredyty na budownictwo konserwatorskie i remonty obiektów zabytkowych systematycznie wzrastały. Wymaga to rozbudowy i doinwestowania PP Pracownie Konserwacji Zabytków;</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JulianPelczarski">- Zarząd Ochrony Zabytków MKiS powinien przyspieszyć akcję rozpoznania rzeczywistego stanu zabytków w Polsce;</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JulianPelczarski">- warto zastanowić się też nad tym, czy nie powinniśmy stosować dalszych. udogodnień wobec organizacji społecznych czy indywidualnych kandydatów, którzy chcieliby odbudować i użytkować obiekty zabytkowe.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JulianPelczarski">Koreferat na temat zabezpieczenia i wykorzystania nieruchomych zabytków kultury oraz realizacji ustawy o terenowych funduszach ochrony zabytków przedstawiła poseł Maria Sarnik (bezp.): Kraj nasz poniósł ogromne straty w kulturze narodowej w czasie II wojny światowej a wcześniej w okresie innych wojen. Ratowanie, odzyskiwanie i przywracanie świetności spuściźnie narodowej towarzyszy nam od pierwszych chwil zagrożenia wojennego poprzez lata okupacji aż po dzień dzisiejszy.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JulianPelczarski">Starannie prowadzone upowszechnienie wiadomości o zabytkowych dobrach kultury narodowej oraz stworzenie systemu ochrony prawnej, służby konserwatorskiej i wykonawstwa specjalistycznego to niezaprzeczalne osiągnięcia w dziedzinie ochrony dóbr kultur. Ostatnie lata to okres wytężonej pracy przy ratowaniu wielu cennych obiektów oraz rewidowanie pewnych zasad odnośnie ochrony zakresu ingerencji współczesnego konserwatora, architekta, artysty, granicy ochrony konserwatorskiej, wykorzystanie współczesnej techniki, otoczenie opieką urbanistyczną zespołów zabytkowych i ich rewaloryzacji.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#JulianPelczarski">Zarówno ze sprawozdania resortu, jak i z opinii Najwyższej Izby Kontroli oraz z wniosków środowiska konserwatorskiego uformowanych na ogólnokrajowej konferencji na temat; „Systemu ochrony zabytków w Polsce”, która odbyła się w listopadzie 1980 r. w Lublinie, wynika, że pomimo wspaniałych osiągnięć, którymi winniśmy się szczycić w kraju i zagranicą stan ochrony dóbr kultury w Polsce budzi niepokój. Rabunkowa gospodarka, niegospodarność, brak zrozumienia wartości i piękna zabytku, traktowanie obiektów zabytkowych jak ruder, które można jedynie zburzyć to bardzo poważna społeczna wina tych, na których spoczywał ustawowy obowiązek utrzymania obiektu. Użytkownicy i anonimowi lokatorzy niejednokrotnie dewastują, bądź grabią obiekty zabytkowe z cennego wyposażenia.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#JulianPelczarski">Jednym z zasadniczych warunków decydujących o powodzeniu w ochronie dóbr kultury jest właściwe przeznaczenie obiektu zabytkowego i pozyskanie dlań Odpowiedzialnego użytkownika.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#JulianPelczarski">W okresie powojennym decydowała konieczność i często przypadkowość W zasiedlaniu obiektów zabytkowych. Najwięcej z nich przejęły państwowe i spółdzielcze przedsiębiorstwa gospodarki rolnej, szkoły, służba zdrowia, administracja i tę właśnie obiekty cechuje najgorszy sposób użytkowania.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#JulianPelczarski">Najwyższa Izba Kontroli podaje trzy wartości liczbowe stanu posiadania zabytków (GUS - 60 tys., ZKiOZ -100 tys., NIK - 210). Dokładne rozpoznanie stanu posiadania zasobów zabytkowych - to zadanie, które ZKiOZ realizuje poprzez działalność Ośrodka Dokumentacji Zabytków na szczeblu centralnym oraz Biur Badań i Dokumentacji Zabytków przy WKZ-ach. Nie znamy dokładnej ilości zabytków dlatego niezbędne stało się wykonanie pełnej ewidencji. Wymaga to jednak wielu lat pracy, stąd próba przyspieszenia poprzez wykonywanie tzw. spisu adresów ego zabytków arch. i budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#JulianPelczarski">Szereg cennych inicjatyw podejmowanych od początku lat siedemdziesiątych przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, uzyskało powszechną aprobatę oraz przyniosło korzyści. Wielokrotne apele Ministerstwa Kultury i Sztuki do gospodarzy województw o podjęcia starań nawiązania współpracy a tym samym poprawy stanu zachowania obiektów zabytkowych, znana wszystkim akcja pozyskania użytkowników przedstawiona na wystawie pt. „Zabytki do zagospodarowania społecznego”, doroczny konkurs na najlepszego użytkownika obiektu zabytkowego, szeroka działalność popularyzatorska w prasie, radio i telewizji to tylko niektóre przykłady tych inicjatyw. W ostatnich trzech latach nastąpiło także podpisanie umów o współpracy ze stowarzyszeniami, organizacjami społecznymi oraz powołanie Międzyresortowej Komisji ds. Rewaloryzacji Miast i Zespołów Staromiejskich. W wyniku dwuletnich starań otrzymaliśmy uchwałę nr 179 Rady Ministrów z dnia 8 grudnia 1978 r. w sprawie wykorzystania zabytków nieruchomych na cele użytkowe (M.P. nr 37, poz. 142), akt prawny, który miał w sposób zasadniczy pomóc konserwatorom zabytków w rozwiązywaniu trudnych problemów w przekazywaniu obiektów zabytkowych w wieczyste użytkowanie osobom prawnym i fizycznym. Podobnie jak Ustawa z dnia 26 kwietnia 1979 r. o powołaniu Terenowych Funduszy Odnowy Zabytków itp.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#JulianPelczarski">Posiadamy bogate tradycje konserwatorstwa polskiego, obowiązujące akty prawne, zorganizowaną służbę konserwatorską, specjalistyczne wykonawstwo Pracowni Konserwacji Zabytków, ogromny potencjał naukowy i specjalistyczny w instytutach naukowych, Międzyresortową Komisję ds. Rewaloryzacji Miast i Zespołów Staromiejskich, społeczną opiekę nad zabytkami, wykształcone społeczeństwo, corocznie przekazywane na cel ochrony zabytków środki. Mimo to ubolewamy nad stanem wykorzystania zabytków kultury a obiekty niezagospodarowane, nie zewidencjonowane giną nam z roku na rok.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#JulianPelczarski">Z przedłożonych materiałów oraz z praktyki konserwatorskiej wynika, że podstawowe zasady ratowania bogactw naszej kultury zasługują na uznanie, niemniej napotykają nierozwiązane do końca przeszkody formalno-prawne bądź też zgoła proste przyczyny, które winno się bezzwłocznie uregulować.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#JulianPelczarski">Jak można wykorzystać praktycznie uchwałę nr 179 Rady Ministrów z 9 grudnia 1979 r. w sprawie wykorzystania zabytków nieruchomych na cele użytkowe, uchwałę która miała stworzyć lepsze warunki prawidłowego zagospodarowania i wykorzystania zabytków, pozyskiwania nowych użytkowników, przekazanie im odpowiednich uprawnień, preferencji i innych ułatwień, skoro na przeszkodzie stoją również przepisy prawne Wojewódzkiego Biura Geodezji i Terenów Rolnych, upoważnionego do przekazywania w imieniu wojewody obiektów zabytkowych stanowiących własność Państwowego Funduszu Ziemi instytucjom państwowym i prywatnym osobom.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#JulianPelczarski">Zespoły pałacowo-parkowe i podworskie są w dokumentacjach geodezyjnych zakwalifikowane jako tereny leśne, pastwiska, nieużytki. Powstają problemy z wyceną, klasyfikacją itd., a tym samym przekazaniem pod ochronę. Chronione winny być obiekty o wysokich wartościach urbanistyczno-architektonicznych. Atrakcyjnie położone znajdują użytkownika - a tym samym opiekę, jednak prawie niemożliwe staje się obecnie przekazanie w użytkowanie nadwątlonej wiekiem architektury drewnianej, gdyż koszt remontu odstrasza chętnego nabywcę uspołecznionego, natomiast konserwatorzy zabytków mają kłopoty nawet z zabezpieczeniem dachu.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#JulianPelczarski">Z braku wykonawcy w postaci niewielkich grup remontowo-konserwatorskich, PKZ nie jest zainteresowana przyjmowaniem niewielkich prac. Ginie nam piękno drewnianej architektury zwłaszcza sakralnej; również dlatego, że z konieczności wymieniane jest przykrycie ze zniszczonego gontu na nową blachę. Tylko w niewielu regionach kraju można znaleźć dobry gont i rzemieślnika, który pokryje dach.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#JulianPelczarski">Drobne prace konserwatorskie i remonty zabezpieczające wymagają dobrych rzemieślników znających tradycyjne rzemiosło, tych rzemieślników z roku na rok jest mniej. Podejmowane starania o szkolenie rzemieślników nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Zniszczenie w Polsce drobnego przemysłu materiałów budowlanych odbija się na możliwościach w zdobyciu dobrej cegły, galanterii ceramicznej, tak niezbędnej w remontach konserwatorskich.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#JulianPelczarski">Osiągnięciem ostatnich lat jest otoczenie szczególną opieką i chęć ratowania miejskich zespołów urbanistycznych. Wypracowany został pewien może jeszcze nie ostateczny model przygotowania planistycznego, a więc studium konserwatorskie i szczególe wy plan zagospodarowania przestrzennego powiększony o plan rewaloryzacji.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#JulianPelczarski">Ideę prawidłowego funkcjonowania starych miast niweczą liczne kompromisy przebudowy i brak lokali na przekwaterowania.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#JulianPelczarski">W zależności od regionu kraju nierównomierne są możliwości podejmowania remontów. Każdy WKZ ocenią potrzeby na swoim terenie, ale uzależniony jest od wykonawstwa. I tak np. na ziemiach zachodnich gdzie jest wiele zabytków odczuwa się ogromny brak wykonawców. PKZ lokalizują swoje oddziały tam, gdzie mogą liczyć na pomoc władz terenowych oraz gdzie mają dla siebie dogodne prącej tymczasem autentyczne obiekty jeszcze istniejące popadają w ruinę, giną na naszych oczach.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#JulianPelczarski">Konserwatorzy zabytków pracują od lat w zasadzie jednoosobowo.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#JulianPelczarski">Nie zawsze mają do dyspozycji Biura Badań i Dokumentacji Zabytków autentycznie obsadzone specjalistami. Wojewódzkie wydziały kultury i sztuki, którym konserwatorzy organizacyjnie podlegają, nie zapewniają im właściwych warunków pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#JulianPelczarski">Sytuacja gospodarcza naszego kraju oraz dotychczasowe doświadczenie nakazują uporządkować i ulepszyć organizację działalności służb ochrony dóbr kultury wszystkich szczebli, wyznaczyć kierunki i określić kolejność ich realizacji. Są to podstawowe kierunki działania na najbliższą przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#JulianPelczarski">Wnioski można podzielić na 5 grup zagadnień:</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#JulianPelczarski">- określenie terminu i wykonania pełnej ewidencji zabytków (poprawa warunków pracy, ODZ, kontrola działalności konserwatorskiej ze szczególnym uwzględnieniem wykorzystania etatów i funduszów zgodnie z przeznaczeniem);</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#JulianPelczarski">- legislacja (zmiana uchwały Rady Ministrów nr 179/78 na akt wyższego rzędu, opracowanie przepisów prawnych dotyczących projektowania i realizacji prac rewaloryzacyjnych, wydanie przepisów wykonawczych precyzujących odpowiedzialność i egzekwowanie obowiązków użytkowników i właścicieli zabytków);</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#JulianPelczarski">- kierunki strategiczne (resort Kultury i Sztuki przedstawi Komisji kierunki postępowania konserwatorskiego w perspektywie i na najbliższą przyszłość);</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#JulianPelczarski">- wykonawstwo (istnieje konieczność rozważenia możliwości rozwijania potencjału wykonawstwa konserwatorskiego przez PKZ. Opracowanie podstaw prawnych do tworzenia spółdzielni konserwatorsko-budowlanych, wspólnie z resortem budownictwa należy podjąć działania w zakresie rekonstrukcji produkcji tradycyjnych materiałów budowlanych);</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#JulianPelczarski">- zagadnienia organizacyjne (należy bezzwłocznie podjąć działania zmierzające do podniesienia rangi wojewódzkiego konserwatora zabytków, należy przywrócić zasadę mianowania i odwoływania wojewódzkich konserwatorów zabytków za zgodą Ministra Kultury i Sztuki, powołać na szczeblu resortu Radę Ochrony Dóbr Kultury).</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#JulianPelczarski">Realizacja szerokiego zakresu zadań ochrony i opieki nad nieruchomymi zabytkami kultury wobec ograniczonych możliwości resortu wymaga poszukiwania i wdrożenia różnych form społecznej i instytucjonalnej ochrony wartości zabytkowych. A nade wszystko trzeba wykorzystać możliwości dobrej organizacji. Musimy znać nasze zasoby, ich wartość i stan zachowania, wytyczyć kierunki postępowania i realizacji w nawiązaniu do aktualnych możliwości.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#JulianPelczarski">Informacji o koncepcji zagospodarowania Zamku Królewskiego w Warszawie, przedstawił prof. dr Aleksander Gieysztor; Architektura i wyposażenie Zamku przez kilka stuleci pozostawały we wzajemnym związku. Rozbudowy, odnowy i przebudowy - od czasów jagiellońskich przez wazowskie i saskie do stanisławowskich i międzywojennych - szły za zmiennym programem użytkowania wnętrz. Ich inicjatorzy musieli liczyć się z możliwościami obszaru i architektury, w niejednym zdołali je twórczo przekształcić.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#JulianPelczarski">Ci, którzy dziś prowadzą obecną restytucję architektury i wyposażania zdają sobie sprawę od pierwszych swych poczynań, że sprzężenie rozstrzygające nadal o walorach Zamku ma dziś s we osobliwości.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#JulianPelczarski">Oto, z jednej strony, ukształtowała się już gotowa nowa materia architektoniczna. Nowa, choć osnuta na kanwie dokumentacji przeszłości, wiarygodna, lecz nie oryginalna, chociaż zadbano o staranną inkrustację prawie każdego uratowanego kamyka i ułamka boazerii. Oto, z drugiej strony, stanęła przed nami sprawa urządzenia wnętrz, ich wyposażenia w dzieła dawnej sztuki. W tym sprzężeniu odtworzonej architektury oraz najwartościowszych zabytków przeszłości przywództwo musiało przypaść ideowej sile pośredniej. Mam namyśli owe programy użytkowania Zamku, pochodzące nie z imaginacji, lecz z tekstów historycznych i ikonografii. Programy te, zwłaszcza zaś program stanisławowski, wpłynęły - rzecz oczywista - już na zasadniczy projekt baryły zamkowej. W miarę postępu prac budowlanych, a zwłaszcza-dekoracyjnych rosło znaczenie studiów nad tymi programami. Zdrowy instynkt kulturalny społeczeństwa, które wypowiadało się u początku odbudowy o przeznaczeniu Zamku po jego restytucji, rozstrzygnął sprawę w kierunku najprostszym i najsłuszniejszym: aby Zamek był znowu Zamkiem. Aby stał się zespołem znaków, którymi wyraża się przeszłość narodowa, znaków związanych z tym właśnie miejscem. A więc, aby nie stał się kolekcją gablot najnowocześniej preparujących fragmenty przeszłości, ale aby był zespołem uformowanym harmonijnie i organicznie obejmując zabytki polskiej kultury w murach rezydencji najwyższych władz dawnego naszego państwa. Tej kultury i tego państwa jesteśmy bowiem jako naród dziedzicami, świadomymi zarówno treści zetlałych jak nadal żywych.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#JulianPelczarski">Przez tę harmonię i organiczność rozumiemy, po pierwsze, wspomniane najściślejsze więzy wyposażenia z architekturą, w każdym ciągu sal i w każdym pomieszczeniu, którego dawne przeznaczenie da się odczytać. Przez tę organiczność rozumiemy; po wtóre, narastanie funkcji i przemian życia zamkowego od pierwszej inwestycji murowanej z epoki książęcej po działalność Stanisława Augusta. Trzeba było niekiedy dokonywać wyboru spośród znanych dawnych programów i przeprowadzać ich uzupełnienie. Niekiedy niefortunny los przesądzał kwestię jak z dobą książąt mazowieckich, z której pozostały tylko autentyczne podziemia, mało wiedzy o ich wnętrzach, a nie z przedmiotów.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#JulianPelczarski">Gdzie indziej wybór między nakładającymi się na siebie w tych samych salach programami z różnych epok bywał trudny. Nowa Sala Poselska w narożniku południowo-zachodnim tworzy całość ideowo-programową z Salą Senatorską. Dwie izby polskiego parlamentu w XVIII wieku umieszczono z namysłem we wspólnym skrzydle zamkowym, jakby w jednym gmachu sejmowym. Obie mają zadowalającą dokumentację architektoniczną z epoki? Pozwoliło to na ich restytucję. Pokaże ona okazałość oprawy życia politycznego i majestat dawnej Rzeczypospolitej. W tym ciągu sal sejmowych potrafiono zdobyć się na przejście z paraliżu liberum veto Izby Poselskiej do Konstytucji 3-go Maja, przyjętej w Sali Senatorskiej, w której zapadały też ważkie uchwały sejmu powstaniowego w 1831 r. z detronizacją Romanowych na czele.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#JulianPelczarski">Nie mieliśmy wątpliwości, że Sala Senatorska powinna być odtworzona zarówno w swej architekturze jak w urządzeniu możliwie blisko jej wyglądu w dniu 3 maja 15791 roku, czego nie zdołano dokonać w okresie międzywojennym. Towarzysząca jej w przeciwległym narożniku tego samego skrzydła nowa Sala Poselska nasunęła znak zapytania. Obok bowiem, na parterze od Wisły udało się odbudować interesujące wnętrze sali o trzech słupach. W niej obradował już na początku XVI wieku sejm mazowiecki, a od włączenia Mazowsza do Korony i od Unii Lubelskiej zbierała się tam izba poselska sejmu walnego Rzeczypospolitej. Przeniesienie jej obrad z przyziemia na I piętro, do nowej Sali Poselskiej, nastąpiło u progu XVII wieku. Gdzież więc uczcić na Zamku pamięć sesji poselskich i odpowiednio wyposażyć wnętrze? W przyziemiu czy na piętrze? Ostatecznie poszliśmy na asynchronię. Zdecydowaliśmy się na umieszczenie ewokacji Izby Poselskiej na parterze i przyjęcie programu z XVI i XVII wieku również co do sąsiednich pomieszczeń, realizując to w miarę posiadanych zabytków i potrzeb pokazania kultury artystycznej okresu wazowskiego. Nową zaś Salę Poselską przy prawie całkowitym odtworzeniu jej wystroju architektonicznego postanowiliśmy urządzić jako salę recepcyjną przy pomocy obrazów, mebli i przedmiotów sztuki zdobniczej z doby saskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#JulianPelczarski">Przykładem decyzji oczywistej, są oba apartamenty stanisławowskie. Są to recepcyjny i publiczny Apartament Wielki od Sali dziś Koncertowej i do sali Audiencjonalnej Nowej czyli Tronowej, oraz mieszkalny niegdyś Apartament Królewski od Kordegardy do Gabinetu Królewskiego i Pokoju Żółtego. Mamy tu inwentarze jeszcze saskie, a opisy nawet wazowskie, ale najwyższe wartości wystroju i urządzenia tego ciągu sal, z którego tyle uratowano dzięki odwadze tych co w czasie postępującej zimą 1939/4o r. katastrofy już myśleli o wskrzeszeniu Zamku, wszystkie te wartości przesądziły w sposób bezdyskusyjny o ich restytucji w postaci stanisławowskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#JulianPelczarski">Przed II wojną światową Zamek Królewski miał odpowiednio urządzone i dostępne do zwiedzania, a także do użytkowania na recepcje Prezydenta Rzeczypospolitej razem sal trzy dziesiątki. W tej liczbie mieszek się oddane dopiero w 1938 r. do oglądania ciągi kilku sal parterowych od Wisły i sal wystawowych Państwowych Zbiorów Sztuki w Pokojach Podkomorskich na I piętrze. Za parę lat otworzymy podwoje razem przeszło stu sal wyposażonych w zabytkowe meble, malarstwo, rzeźbę i dzieła sztuki zdobniczej. Pomieszczeń będzie więc dwukrotnie więcej niż na Wawelu, który bije Zamek Królewski w Warszawie liczbą sal wielkich. W obu tych rezydencjach jest kultury polskiej i majestatu naszej państwowości część sal realizacją dawnych programów użytkowania, część otrzymała nowe funkcje muzealne. Na Zamku warszawskim trzeba z ważnych powodów uzupełnić dawne przeznaczenie dodając mu nowe składniki, lecz z materiału zabytkowego. Tak będzie w Izbach Grodzkich na parterze od Kolumny Zygmunta, gdzie przy próbie odtworzenia Kancelarii Grodzkiej starostów warszawskich znajdzie się sposobność upamiętnienia Jana III. Nie może się też obyć bez przekazania zwiedzającym historii Zamku i jego odbudowy, bez upamiętnienia jego nowych twórców od Mostostalu czy PKZ-ów po aktywnie współdziałające z nimi społeczeństwo. Osobnym akcentem staną się na drugim piętrze pokoje Stefana Żeromskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#JulianPelczarski">Przykładem wprowadzenia nowej treści muzealnej będą Sale Matejkowskie. Urządzono je na miejscu dawnych Przedpokojów Senatorskich między Wielką Antyszambrą i Salą Senatorską. Znamy przeznaczenie tych pomieszczeń w XVII i XVIII w., najpierw jako pokojów królewiczowskich, używanych potem na narady senatorów, dziś powiedzielibyśmy na komisje. Ani inwentarze ani opisy nie dawały tu wystarczających wskazówek do odtworzenia takich funkcji tych sal. Natomiast fakt, że na Zamku w okresie przedwojennym znalazły się już dwa wielkie płótna Jana Matejki - Batory i Rejtan - oraz fakt, że ten znakomity wizjoner dziejów malowanych przeznaczył swoją Konstytucję 3-go Maja, powstałą w setną rocznicę jej uchwalenia, właśnie na Zamek warszawski, - fakty te stały się zachętą do rozważenia właściwego miejsca na Zamku, aby pokazać tu wybór obrazów matejkowskich najdonioślej przemawiających do uczuć Polaków. Wybór padł na wspomniane dawne Przedpokoje Senatorskie, które łącznie z Wielką Antyszambrą stworzą ramę czterech Sal Matejkowskich. Znajdą się w nich Kazanie Skargi i Stańczyk, Batory i Rejtan, Konstytucja 3-go Maja, cały cykl dziejów cywilizacji w Polsce i - oczywiście Grunwald.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#JulianPelczarski">Urządzenie Zamku według przykładowo tu omówionych zasad wymaga uruchomienia całego zasobu rozporządzalnych zabytków, a także uzupełnień rekonstrukcyjnych. Dozowane i wyważone co do wzoru i wykonania umożliwią one pełne funkcjonowanie Zamku jako muzeum wnętrz i jako miejsca recepcji państwowej najwyższej rangi. Podstawowy trzon wyposażenia to dzieła sztuki dawnej, z których część i wprawdzie emocjonalnie, a czasem i artystycznie bardzo cenna - pochodzi z dawnego tzw. przedwojennego Zamku. Tyczy się to tylko apartamentów stanisławowskich. Następną częścią stały się niekiedy rewindykacje mienia zamkowego, utraconego czasem bardzo wcześnie, żeby wspomnieć malowidło na szesnastometrowej rolce przedstawiające wjazd Zygmunta III i królowej Konstancji w roku 1605, zabrane przez Szwedów z Zamku warszawskiego w 1656 r., i ofiarowane przez rząd szwedzki na odbudowujący się Zamek. Udało się też znaleźć ofiarodawców lub zakupić nieco obiektów proweniencji zamkowej, rozpierzchłych później. Tak powróci na Zamek portret Stefana Czarnieckiego w ramie z galerii Stanisława Augusta 1 numerem inwentarzowym, nieznany w kraju już od wielu dziesięcioleci. Następną część tworzą nabytki z darów i zakupów obejmując zarówno rzeczy polskie i Polski dotycząca jak i inne klasy zamkowej. Najpoważniejsza zaś grupa przedmiotów przygotowywanych na Zamek pochodzi z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, które otworzyło swe galerie i magazyny, aby wypełnić program wyposażenia Zamku rzeczami wysokiej wartości.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#JulianPelczarski">Z tym zastrzeżeniem, że lepiej pozostawić nieco miejsca niezapełnionego, niż dawać tam przedmioty poniżej rangi Zamku, trzeba powiedzieć, że narodowe muzeum na Zamku warszawskim zapowiada się już teraz znakomicie. W nawiązaniu czasowym do swego świetnego poprzednika, i innego pomnika naszej kultury, do Wawelu, powstaje jedna z najokazalszych w kraju ekspozycja zabytków malarstwa - ponad 350 obrazów, rzeźby - około 100 obiektów, meblarstwa i sztuki zdobniczej. W skali porównawczej wpisuje się ona do muzeów rezydencji europejskich stając w ich rzędzie jako nasze wielkie narodowe muzeum wnętrz.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#JulianPelczarski">Polem popisu muzealnego będzie też sztuka zdobnicza, bogata w walory estetyczne i historyczne, w części otrzyma na Zamku miejsce dla siebie naturalne, bo wprowadzona do wnętrz. Osobną jej ekspozycję utworzy nadto Skarbiec Rzeczypospolitej na II piętrze, gdzie pokaże się około 6 tysięcy przedmiotów od insygniów królewskich i pamiątek narodowych, po najwybitniejsze dzieła sztuki zdobniczej, tkackiej, haftarskiej, ceramikę i szkło artystyczne, numizmatykę i medalierstwo.</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#JulianPelczarski">Ten obszerny - ponad sto pomieszczeń - ciąg pomieszczeń zamkowych obok swej roli podstawowej jaką jest przechowywanie i przekazywanie dziedzictwa historii i sztuki, podtrzymywanie poczucia naszej tożsamości narodowej, będzie miał inne też funkcje. Wypływają one z tradycji władzy zwierzchniej w tym miejscu, które powinno znów stać się sceną uroczystych aktów państwowych. Powinno ono także służyć manifestacjom społecznym, kulturalnym i artystycznym wysokiej rangi, co przyczyni się wespół z głównym motywem muzealnym do stałego wpisywania życia Zamku w czas dzisiejszy.</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#JulianPelczarski">4 lutego odbyło się posiedzenie społecznego komitetu. Podsumowało ono 10 lat swej pracy. Komitet rozrósł się ostatnio do liczby 120 osób.</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#JulianPelczarski">W trakcie zebrania stwierdzono, że całkowity koszt budowy ustalono (po dwukrotnej korekcie cen) na sumę 1.166 mln zł. Całość środków jakie do końca roku ubiegłego wpłynęły na konto komitetu (844 mln zł) została przekazana wykonawcom. Na koniec roku ub. na koncie znajdowało się jedynie 48 tys. zł. Do tej pory państwo ze swego budżetu nie wyasygnowało na budowę zamku ani złotówki. Obecnie na koncie budowy (luty) znajduje się 40 mln zł. Konto dewizowe zgromadziło 777 tys. dolarów USA. Z tej liczby wydano 512 tys., 265 tys. dolarów pozostawiliśmy w rezerwie.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#JulianPelczarski">Dyrekcja zamku zamierza prowadzić w latach 1981/83 swą działalność w następujących kierunkach: będziemy przejmować od wykonawców dalsze pomieszczenia w gmachu głównym. Do dnia 1 lutego przejęto 14% powierzchni. Zgodnie ze zobowiązaniem PKZ przewiduje się przejęcie do 31 grudnia 1981 r. 94% powierzchni zamku. 4% powierzchni (Sala Rycerska i Gabinet Marmurowy) zostanie przekazane w 1982 r., a pozostałe 2% (Sala Balowa) w 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#JulianPelczarski">Do końca 1-go półrocza 1981 r. dopuszcza się zwiedzanie następujących pomieszczeń: w podziemiu piwnic gotyckich renesansowych i barokowych łącznie z wystawą „Dzieje zamku i jego odbudowa”; w przyziemiu przyziemia saskiego, komnat dworskich, dawnych komnat poselskich i biblioteki królewskiej.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#JulianPelczarski">Będziemy czynili starania o przejęcie w 1981 r. i zagospodarowanie na potrzeby zamku obrzeża zamkowego. Chodzi zwłaszcza o Arkady na Podzamczu oraz Pałac pod Blachą, a w dalszej kolejności budynków przy ul. Bugaj. Przewiduje się, utworzenie w bież, roku ośrodka dokumentacji informacji naukowej. Wejdą weń księgozbiór naukowy, zbiory starodruków, archiwum zespołów i zbiorów, także foto-fono i filmoteka, oraz dział badań.</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#JulianPelczarski">Prof. A. Gieysztor zaapelował do Komisji o pomoc w następujących sprawach:</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#JulianPelczarski">- wsparcia autorytetem Komisji prac Obywatelskiego Komitetu Odbudowy Zamku Królewskiego, - przychylne rozpatrzenie już od przyszłego roku tych pozycji w budżecie resortu kultury i sztuki, które będą poświęcone finansowaniu zamku, - pomoc w uzyskaniu obrzeża zamkowego.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#komentarz">(Pytania.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanuszPrzymanowski">Jaka jest wielkość budżetu zamkowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechŻukrowski">Czy występuje zmniejszenie ofiarności społecznej na odbudowę Zamku?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WojciechŻukrowski">Poseł Halina Auderska (bezp.) prosiła o informowanie, gdzie będą wisiały dzieła Jana Matejki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechKętrzyński">Czy istnieje projekt wykorzystania sal zamkowych na galerię portretów królów polskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AleksanderGieysztor">W 1981 r. plan zatrudnienia na zamku wynosi 200 etatów, dotacje sięgną 78 mln zł, zaś na 2 mln zł planuje się dochody własne.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AleksanderGieysztor">„Szczyt” ofiarności społecznej przypadał na lata 1975–1978, od tej pory obserwuje się pewne jej zmniejszanie. Zamek otrzymał około 3 tysięcy darów rzeczowych o różnym znaczeniu i wartości.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AleksanderGieysztor">W sprawie rozmieszczenia obrazów Matejki dokonano różnych prób, które wykazały, iż są tam sale właściwe dla pomieszczenia wielkich płócien Matejki. Najlepszym dla tego miejscem będą pokoje senatorskie.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#AleksanderGieysztor">Na Zamku eksponowanych będzie 350 dzieł malarstwa, z tego 250 - to portrety. Jest koncepcja, aby ze ścian zamkowych patrzył na zwiedzających - tłum dawnych Polaków. W galerii tej znajdują się wszystkie dostępne portrety królów polskich, od Zygmunta Starego począwszy. Komplet tych obrazów rozwieszony będzie chronologicznie.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanMełgieś">Sprawa zagospodarowania obiektów kultury na wsi jest bardzo istotna i wymaga przekształcenia świadomości wiejskich władz i wiejskich ludzi. Były bowiem czasy, nie tak przecież dawne, gdy celowo niszczono różne dwory i pałacyki, jako relikty znienawidzonej przeszłości. Dziś natomiast niepokoić musi fakt, że zabytki znajdujące się na wsi nadal są niszczone, choć z innych powodów i że większość z nich nie znalazła dotąd gospodarzy. A przecież tak bardzo odczuwa się na wsi brak różnego rodzaju ośrodków kultury, zdrowia, klubów rolników, gospodyń wiejskich, Domów Spokojnej Starości itd.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanMełgieś">Warto pertraktować ze spółdzielniami i instytucjami spółdzielczymi w środowisku wiejskim, bo tam znajdują się fundusze i tam określić można potrzeby kulturalne. A są one niemałe. Gminna szkoła zbiorcza zabrała ze wsi to nauczycieli; zahamowało rozwój życia kulturalnego. Wydaje się, że obiekty zabytkowe mogłyby stać się miejscem, w którym owe potrzeby w różnorodny sposób byłyby rozwiązywane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HalinaAuderska">Mój przedmówca mówił o klubach starych ludzi i klubach gospodyń wiejskich, dla których obiekty zabytkowe byłyby właściwą siedzibą. Nie zgadzam się z tą opinią, choć prawdą jest, że starzy ludzie odchodzący na rentę nie mają się gdzie na wsi podziać. W Danii, gdzie tym problemem interesowałam się, rozwiązano to w ten sposób, iż rolników po przejściu na zasłużony odpoczynek lokuje się w budynkach parterowych z małymi ogródkami, a nie w pałacach, gdzie czuliby się źle i które służyć powinny innym celom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławPukorski">Według przedstawionych tu danych, a także na podstawie naszych poselskich obserwacji stwierdzić można, że stan zabytków w Polsce jest katastrofalny. Doprowadziła do tego niegospodarność, beztroska, obojętność dla spraw kultury, wreszcie biurokracja, co w efekcie dało niepowetowane straty, zniszczenia i wtórną dewastację tych obiektów.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#ZdzisławPukorski">A są przecież ludzie, którzy za ten stan odpowiadają. Warto więc wiedzieć, jakie wyciągnięto w stosunku do nich konsekwencje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechKętrzyński">Faktem jest, że na szczeblu wojewódzkim sprawy kultury zawsze były traktowane marginesowo, zawsze na dalekim planie w stosunku do innych potrzeb. Potwierdzeniem tego jest choćby to, że w wojewódzkich radach narodowych w jednej komisji łączy się dwie niesłychanie ważne sprawy: oświatę i kulturę, przy czym ta druga zwykle wypierana jest przez tę pierwszą.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WojciechKętrzyński">Proponuję więc, aby zwołać ogólnopolską naradę z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Sztuki i wszystkich województw, członków komisji WRN zajmujących się sprawami kultury oraz członków naszej Komisji. Chodziłoby o dokonanie analizy stanu polityki kulturalnej odnoszącej się do ochrony zabytków oraz warunków realizacji jej w terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechŻukrowski">Zmniejszanie ofiarności społecznej, jeśli idzie o Zamek Królewski, fakt, że w skarbonce nie przybywa pieniędzy, nie jest przypadkiem. Po prostu ludzie z różnych względów nie mają już ochoty płacić na obiekty kultury. Przyczyniła się do tego niewątpliwie nagonka na tych wszystkich, którzy zajmowali kierownicze stanowiska, w tym i na wielu ludzi kultury. Dużo złego uczyniły nieprzemyślane prasowe doniesienia, oczerniające niektórych zasłużonych przedstawicieli środowiska kultury. A przecież np. to, co zrobił prof. Zin dla popularyzacji zabytków i ich ochrony, dla upowszechniania zainteresowania dawną architekturą w naszym kraju, to więcej niż wieloletnia działalność PKZ. On sani ma na swoim koncie zahamowanie wielu różnych zapędów likwidatorskich, zapobieganie nieuzasadnionej rozbiórce zabytków.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WojciechŻukrowski">Nikt nie neguje potrzeby kontroli społecznej, ale musi to być kontrola mądra i odpowiedzialna.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#WojciechŻukrowski">Ponieważ konserwatorzy wojewódzcy nie mają w praktyce żadnego wpływu na ratowanie zabytków - musimy upowszechnić tę sprawę za pośrednictwem prasy, radia i tv, wypowiadać się przeciwko wszystkim przejawom barbarzyńskiego traktowania obiektów zabytkowych.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#WojciechŻukrowski">Mówimy, że zabytki na wsi niszczeją, ale w niektórych PGR, na ziemiach, gdzie była wysoka kultura agrarna przejęto obiekty zabytkowe, które do dziś wzorowo są użytkowane. Można chyba stworzyć zielone światło dla zabytków na wsi, które są przecież dla mieszkańców szczególnie atrakcyjne i popularyzować je poprzez różne towarzystwa regionalne.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#WojciechŻukrowski">Należy wreszcie zapytać ministra finansów dlaczego przepisy dotyczące odbudowy zabytków - w praktyce służą niszczeniu kultury polskiej, nie stwarzając żadnych dodatkowych preferencji dla tych, którzy własnym sumptem, za własne ciężko i uczciwie zarobione pieniądze (jak na przykład wielu naszych twórców i artystów) chcieliby odbudowywać niszczejące zabytki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarianKonieczny">Grupa wyborców z Wieliczki zwróciła się do mnie, abym sprawę kopalni Soli w Wieliczce oraz Muzeum Żup przedstawił na forum Sejmu. Jest to obiekt jedyny w swoim rodzaju. Stanowi zabytek - najstarszy w Polsce - świadczący o celowej pracy ludzkiej. Do niedawna Wraz z nim funkcjonowała kopalnia. Odpowiednie przepisy stwierdzają, że kopalnia zmuszona jest pewien procent swych środków przeznaczyć na konserwację Obecnie następuje likwidacja kopalni w Wieliczce. Tym samym obiekt zostanie pozbawiony gestora, który świadczył środki na jego utrzymanie. Należy ponadto pamiętać, że na terenie tego obiektu znajduje się w szczątkowej formie sanatorium dla astmatyków. W ubiegłym roku powstał projekt wydania uchwały Rady Ministrów specjalnie w tej sprawie. Jednakże z uwagi na sytuację ekonomiczną kraju możliwość wydania tej uchwały oddala się. Zobowiązałem się do przedstawienia tej sprawy na forum Sejmu w formie interpelacji do Premiera. Zwróciłem się także do OK FJN z apelem o przeznaczenie środków z Narodowego Funduszu Ochrony Zdrowia na konserwację tego obiektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BogdanGawroński">Mówimy dzisiaj o złym stanie zabytków w naszym kraju, precyzujemy uwagi i wnioski. Wiele z nich było już sformułowanych w trakcie obrad tej Komisji. Tak więc zagadnienia będące przedmiotem dyskusji mają już swoją przeszłość. Oznacza to, że przez wiele lat, pomimo wysiłków, nie byliśmy w stanie przełamać niekorzystnego stanu rzeczy na tym polu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#BogdanGawroński">Wśród przyczyn, które negatywnie wpływają na konserwację zabytków, należy wskazać na trudności w pracy służb konserwatorskich, a zwłaszcza na ich usytuowanie wobec ogniw administracji terenowej. Ogniwa administracyjne bardzo często wchodzą w kompetencje służb konserwatorskich, ograniczając ich działalność. Ponadto zwraca uwagę nieprzestrzeganie prawa w tym zakresie, lekceważone są pokontrolne wnioski NIK-u. Jest to bardzo niebezpieczna tendencja. Chciałbym sformułować trzy zasadnicze wnioski:</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#BogdanGawroński">- trzeba po nowemu spojrzeć na wojewódzką radę ochrony zabytków, na jej skład oraz kompetencje;</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#BogdanGawroński">- mała a następnie i duża reforma powinny być przeanalizowane pod kątem zabezpieczenia i wykorzystania nieruchomych zabytków kultury, należy także zabezpieczyć odpowiednie wpływy na fundusz ochrony zabytków;</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#BogdanGawroński">- w radach narodowych należy rozdzielić problematykę oświaty i wychowania od problematyki kultury. Należy więc stworzyć komisje kultury i sztuki, które powinny w szerszym niż dotąd zakresie wykorzystywać zaangażowanie, upór i chęć pracy olbrzymiej rzeszy społeczników.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#BogdanGawroński">Generalnie chodzi o to, aby tworzyć jeden spójny system, który byłby na tyle kompleksową całością, aby w szczeliny nie mogły wciskać się różnego typu negatywne zjawiska, o których tyle dzisiaj mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPrzymanowski">Najbardziej szkodzi zabytkom w Polsce nie konkretna instytucja czy ludzie, lecz rzecz trudno uchwytna, jaką jest polski „kundlizm” w powiązaniu z brakiem wyrobienia kulturalnego u współczesnego gestora obiektów zabytkowych. Zachowały się kroniki filmowe z okresu przeprowadzania reformy rolnej. Wśród nich znajduje się taśma, przedstawiająca ów czesnego premiera E. Osóbkę-Morawskiego, który olbrzymim młotem rozbija herby Potockich u wejścia do rezydencji w Łańcucie. To barbarzyństwo jest być może symbolem. Są oczywiście i pozytywne przykłady wykorzystania obiektów zabytkowych Zaliczyłbym doń adaptację pałacu w Baranowie. Muzeum Siarki, które tam zorganizowano, nie szpeci całości, obiektu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanuszPrzymanowski">Chciałbym powrócić do sprawy „kundlizmu”. W okresie, gdy Krzysztof Penderecki czyni! kroki na drodze do światowej sławy, ukazał się w „Życiu Literackim” tekst mniej więcej tego rodzaju: „Jedzie, jedzie Penderecki brzdęk, brzdęk lecą złotóweczki”. A przecież człowiek ten zainwestował ciężko zarobione pieniądze w restaurację zabytkowego dworku. Gdyby zarobione pieniądze przepił byłby bratem - Polakiem, a tak rodzi zawiść. Podobnie Andrzej Wajda, wiele lat ternu odbudował dworek Norwida. Wywołało to podobną reakcję. Trudno jednak oczekiwać, by ktoś inwestował pieniądze, odbudowywał obiekt, a następnie mieszkał kątem, a poprzez pomieszczenia przewalały się chmary zwiedzających. W opinii dużej części społeczeństwa lepiej byłoby, gdyby niektóre obiekty niszczały, uległy całkowitej dewastacji, niż żeby miał je ktoś odrestaurować. Nie ma odpowiedniej atmosfery, sprzyjającej rekonstrukcji zabytków. Jeśli dyrektor PGR zdecyduje się na zainwestowanie pieniędzy w odbudowę dworku, to po kilku latach na zebraniu ktoś mu zarzuci, że zamiast wybudować kolejną chlewnię, zajmuje się bzdurami. Wydaje się, iż powinniśmy jako Komisja zwrócić się do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich z apelem o zaagitowanie społeczeństwa. Chodzi o to, aby dziennikarze w taki sposób kształtowali opinię publiczną, aby stała się ona przychylna dla zabytków.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JanuszPrzymanowski">Rekonstrukcja starych obiektów ma nie tylko walory historyczne. W niedalekiej przeszłości, w związku z budową olbrzymich młynów, doprowadziliśmy do całkowitej dewastacji tysięcy małych obiektów. Obserwuję ten fakt na jednej z rzeczek w woj. radomskim. Dawniej było tam wiele małych obiektów. Fala powodziowa przez tę rzeczkę przesuwała się w ciągu 2 tygodni. Nawilgacała glebę, dawała bujną zieleń wokół młynów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechŻukrowski">I nie musieliśmy wysyłać zboża do Czechosłowacji z prośbą o przemiał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPrzymanowski">Wyobrażam sobie restaurację tych obiektów. Niech to będzie choćby świetlica wiejska z kołem wodnym. Niektóre z tych obiektów możnaby w razie potrzeby uruchamiać.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanuszPrzymanowski">Przykładów bezmyślnego niszczenia jest wiele, np. w Ożarowie znajduje się piękny 18-wieczny dworek kryty gontem. Ma on wartość zabytkową (podpisano w nim akt kapitulacji Warszawy w 1939 roku). Po wojnie część parku przylegającego do tęgo dworku oddano na skwer miejski. Znajduje się tam teraz wydeptane klepisko, na środku którego króluje kiosk z piwem i stertą śmieci. Obecnie zaszła konieczność poszerzenia drogi. Z jednej jej strony znajduje się park z piękną aleją świerkową, z drugiej ogródki działkowe. Naczelnik miasta wybrał oczywiście wycięcie drzew liczących wiele dziesiątków lat. Gdyby miał świadomość, że drzewa te, to dziedzictwo naszej kultury, że nie można ich niszczyć - analogicznie do tego jak nie niszczymy, medalu Virtuti Militari po pradziadku - to prawdopodobnie nie podjąłby tej decyzji. Prof. K. Michałowski przekazał na rzecz skarbu państwa dary wartości setek milionów dolarów, które były jego prywatną własnością, Obecnie mamy mu za złe, że powiesił na ścianie jakiś obraz. Wydaje mi się, że powinniśmy w tym przypadku troszczyć się jedynie o zabezpieczenie tego obiektu.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanuszPrzymanowski">Jeśli nie będzie odpowiedniej atmosfery, nie będzie również koniecznych remontów. Dlatego też powinniśmy się zwrócić z apelem tej treści do związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JanuszPrzymanowski">Chciałbym wyrazić pewną obawę co do wykorzystania Zamku Królewskiego. Generalnie nasze zabytki są zadeptywane i niszczone przez liczne wycieczki. Uczestniczą w nich zziajane dzieci, które nie myślą o niczym innym, jak o zjedzeniu lodów i skorzystaniu z WC. Uważam, że należy ustalić dolną granicę wieku zwiedzania zamku (ok. 14 lat), a także ustalić wysoką cenę za bilety. Możemy oczywiście przyznać odpowiednie ulgi dla emerytów i inwalidów. Zamiast więc 1 mln ludzi w zamku, ograniczymy tę liczbę do 800 tysięcy.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JanuszPrzymanowski">W swoim czasie zwracałem się do ministra finansów o ograniczenie podatku wyrównawczego w niektórych sprawach. Nie spotkało się to z jego akceptacją. Obecnie Chciałbym powrócić do tego. Uważam, że wszystkie osoby fizyczne remontujące obiekty zabytkowe i ponoszące wydatki z tego tytułu powinny być zwolnione od podatku wyrównawczego. Jeśli znajdzie się chętny do wyremontowania zamku, w którym następnie zamieszka udostępniając równocześnie ten obiekt rzeszom zwiedzających, nie widzę powodu, aby stosować w stosunku do tej osoby podatek wyrównawczy. Czy nasza Komisja nie powinna wystąpić w tej sprawie z dezyderatem do ministra finansów, bo przecież przedmioty i obiekty, które podlegają renowacji i tak po odpowiednim okresie czasu wrócą do skarbnicy narodowej. Na przykład wyremontowany przez K. Pendereckiego dworek to gotowe muzeum. K. Pendereckiego, choćby nie wiem jak długo żył (życzę mu tego z całego serca.).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#FeliksPtaszyński">Nie tylko na prowincji, ale i w stolicy znaleźć można przykłady niszczenia wartościowych obiektów, choćby przy Trakcie Królewskim, gdzie znajduje się m.in. wiele reprezentacyjnych obiektów rządowych.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#FeliksPtaszyński">W wyniku różnego rodzaju kontroli, wręczamy nakazy, żądające właściwego użytkowania obiektów zabytkowych. Niewiele to jednak pomaga, ponieważ wszystkie te sprawy zahamowuje brak mocy przerobowych PKZ.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#FeliksPtaszyński">Warto też uświadomić sobie następujący fakt. Na zlecenie księdza kościół przy ul. Powązkowskiej przechodził wielki remont. Wykonywała go firma prywatna, praca trwała trzy miesiące, w remoncie brało udział 6 osób. Tymczasem po drugiej stronie ulicy, niewielki budynek remontowany przez firmę państwową miał dwuletni cykl remontowy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#FeliksPtaszyński">Należy przywrócić właściwy podział zadań między władzami, które powinny nadzorować, a przedsiębiorstwami remontowania zabytków. Należy też rozwijać system zachęt i ułatwień dla tych Wszystkich, którzy decydują się na podjęcie remontu zabytków. Powinny to być ulgi podatkowe, zwolnienia z normatywów powierzchni, zmniejszenie lub nawet zwolnienie od czynszu za mieszkania. Odblokowałoby to różnorodne hamulce ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#FeliksPtaszyński">Trzeba też wzmocnić potencjał przedsiębiorstw remontowych, zapewnić więcej materiałów budowlanych, wreszcie kierować ekipy PKZ tylko do najcenniejszych obiektów zabytkowych. Słuszne byłoby też rozliczanie wykonawców od dzieła, a nie za przerób, bo dzisiejszy system rozliczeń także hamuje wzrost ilości remontowanych obiektów. Wydaje się też słuszne zezwolenie na powołanie małych pracowni architektonicznych, które podjęłyby wszystkie prace związane z remontem zabytku, od projektu przez nadzór aż po oddanie kluczy.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#FeliksPtaszyński">Wojewódzki Konserwator Zabytków w Lesznie Wawrzyniec Kopczyński: Ustawa o ochronie dóbr kultury i muzeach nie jest niestety przestrzegana. Jednakże w rozumieniu tej ustawy nie ma w Polsce obiektów niczyich, a jeśli obiekt nie ma użytkownika, stanów i wówczas własność państwa.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#FeliksPtaszyński">Jeżeli nadal stawiać się będzie, słuszne zresztą racje natury społeczno-ekonomicznej na pierwszym planie i spychać na plan dalszy wszystko, co związane z odbudową zabytków, to grozi nam, że za 10 lat po wielu z nich pozostaną już tylko wspomnienia. W tej sytuacji natychmiast potrzebne są zmiany i wdrożenie nowego systemu ochrony dóbr kultury w Polsce. Trzeba zwrócić uwagę, że jest to działalność nie tylko związana z naszymi tradycjami i kulturą narodową, ale w równej mierze działalność ekonomiczna, w związku z czym sprawa odbudowy obiektów zabytkowych winna być włączona i realizowana w planach społeczno-gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#FeliksPtaszyński">Ochrona dóbr kultury jest nie tylko sprawą Ministerstwa Kultury i Sztuki. Konieczne wydaje się powołanie czegoś w rodzaju społecznej rady ochrony dóbr kulturalnych, usytuowanej ponad resortem, bezpośrednio podporządkowanej Premierowi. Może wówczas organ decyzyjny wywierałby istotny i pożądany wpływ na poprawę katastrofalnego stanu zabytków w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WiktorZin">Przed paroma laty zespół fachowców opracował plan działania w dziedzinie odbudowy zabytków. Przedstawienie tego planu w ciągu miesiąca nie przedstawia żadnych trudności. Gorzej jest jednak z odpowiedzią na pytanie, które coraz częściej się słyszy, czy w ogóle warto coś robić. Do rozpowszechnienia tego poglądu przyczyniła się niestety prasa lansująca opinię, że pilniejsze od dworków i pałaców są szkoły i szpitale. A przecież nie są to sprawy, pośród których można wybierać.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WiktorZin">Konieczne jest wzmocnienie słabych dotąd, jednoosobowych urzędów konserwatorskich, podniesienie ich rangi, tak by bez zgody konserwatora nie można było podejmować żadnych decyzji w sprawie zabytków.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WiktorZin">Warto też podkreślić raz jeszcze, że w resorcie kultury nie można stosować dalszych oszczędności, bo czas jest przeciwko temu wszystkiemu, co z dawnych dziejów naszego kraju chcielibyśmy uratować. Takim przykładem jest waląca się skarpa w Płocku, ołtarz Wita Stwosza, który w każdej chwili może przecież spłonąć znajdująca się w ruinie Lanckorona, ruiny dworków itd. A w samej Warszawie już dziś specjalnej troski wymagają takie obiekty, jak Zachęta, Teatr Wielki, Hotel Polonia, Trakt Królewski, kompleks uniwersytecki, budowle secesyjne itd.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WiktorZin">Z tym wszystkim nie wolno nam czekać na poprawę sytuacji ekonomicznej w Polsce. Są to wydatki, z którymi zwlekać dłużej niepodobna. My w resorcie więcej już nie możemy zrobić.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#WiktorZin">Byłaby konieczna inicjatywa stworzenia czegoś w rodzaju awaryjnego funduszu ratowania najcenniejszych zabytków. Dlatego też resort przyjmuje ze szczególną wdzięcznością wszystkie głosy poparcia i wszystkie opinie domagające się nadania ochronie zabytków szczególnej rangi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszPolak">Przedsiębiorstwo Konserwacji Zabytków może przyjąć z całego kraju prace o wartości 2.350 mln zł. Mamy 16 oddziałów, 9.100 zatrudnionych, z czego 3.500 to pracownicy ze średnim i wyższym wykształceniem.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszPolak">W ubiegłym roku mogliśmy przyjąć do wykonania tylko 411 obiektów architektury oraz 6 tys. dzieł malarstwa, sztuki zdobniczej itp. Odmówiliśmy zaś przyjęcia 800 obiektów architektury. Nie możliwe jest bowiem zwiększenie zakresu prac bez zmian funduszu płac, bez doinwestowania przedsiębiorstwa, którego baza techniczna jest stałym hamulcem rozwoju. Ale zawsze kiedy te sprawy podejmujemy okazuje się, iż nie jest to właściwa pora, aby mówić o inwestycjach dla kultury. Jest to pogląd całkowicie błędny. Odbudowuje cię co prawda całe zespoły miejskie, jak w Sandomierzu, czy Zamościu, przywraca zabytkowe obiekty, m.in. Zamek Królewski, ale są to tylko akcje. Nigdzie nie stworzono odpowiedniej bazy technicznej dla dalszej, systematycznej konserwacji tych obiektów. Była np. uchwała Rządu dotycząca stworzenia bazy dla PKZ w Zamościu, jednak w planie obiektów tych nie umieszczano. Podobnie jest w Krakowie i innych miejscowościach.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszPolak">PKZ-ty cierpią na brak funduszy, a przecież w niektórych miastach jak np. w Lublinie wykonują do 80% prac ratowniczych. Pomimo trudności załogi nie opuszczają rąk.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszPolak">Były już rozliczne ustalenia. Były apele i porozumienia, jednakże nie spełniają one założonych zadań. Sytuacja musi zmienić się na lepsze.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszPolak">Problem materiałów w dalszym ciągu pozostaje nie rozwiązany. Otrzymaliśmy przydziały, niestety na nich się skończyło. A materiałów w dalszym ciągu nie ma. Sytuacja jest doprawdy tragiczna. Jeśli w najbliższym czasie nie otrzymamy dostaw, to będziemy musieli płacić ludziom za przestoje. Obecnie załogi wykonują tzw. roboty zastępcze.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszPolak">Mam obawy, czy odpowiednio zostanie odczytany podjęty przez nas apel Biura Politycznego i Plenum KC PZPR z 1977 r. w sprawie świadczenia usług dla ludności. Podjęliśmy tę akcję w latach 1977–1979, obecnie jest ona powszechnie krytykowana.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#TadeuszPolak">Gdybyśmy byli w stanie zapłacić za ułożenie jednego metra kwadratowego glazury nie 28 zł, a za ułożenie jednego metra elewacji nie 80 zł, a ceny rynkowe, to sytuacja byłaby diametralnie inna.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#TadeuszPolak">Przewodnicząca Komisji poseł Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD): Wiele uwagi w dyskusji zwróciliśmy na sprawy drobne, bądź poboczne, nie uzyskaliśmy natomiast odpowiedzi na zasadnicze pytania.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#TadeuszPolak">Chcemy uzyskać informację, jak będzie wyglądała działalność resortu w bieżącym roku, Jakimi funduszami na ochronę zabytków będzie resort dysponował. Wczoraj uchwaliliśmy plan i budżet. Należy więc operować już konkretnymi wielkościami. Musimy W tych kwestiach mieć jasność.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#TadeuszPolak">Wiele mówiono o trudnościach PKZ. W jaki sposób zostaną zabezpieczone ich potrzeby? Czy znajduje to odpowiednie odzwierciedlenie w planie i budżecie Czy resort będzie dysponował w bieżącym roku odpowiednią pulą materiałów budowlanych?</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#TadeuszPolak">Poważnym wsparciem prac konserwatorskich i innych byłoby wykorzystanie potencjału rzemiosła w tym zakresie. Czy sprawy te są przedmiotem zainteresowania kierownictwa resortu?</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#TadeuszPolak">Była już mowa w toku dzisiejszych obrad o pracach legislacyjnych. Nieodpowiednio funkcjonuje ustawa z 1982 r. Krytycznie oceniono w koreferacie funkcjonowanie uchwały nr 179/78 Rady Ministrów. Istnieję także konieczność przyjrzenia się rozwiązaniom legislacyjnym dotyczącym terenowych funduszy odnowy zabytków. Dlaczego ten akt prawny nie funkcjonuje, tak jak to Zakładano? Dlaczego olbrzymia większość województw nie umie czerpać z tego tytułu środków? Należy kontynuować prace legislacyjne, by przerwać istniejący obecnie łańcuch niemożności.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#TadeuszPolak">Konieczne jest współdziałanie resortu z radami narodowymi oraz administracją terenową. Proces ten powinien zostać Zapoczątkowany już w roku bieżącym.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#TadeuszPolak">Na dzisiejsze posiedzenie zaprosiliśmy reprezentantów SARP, Stowarzyszenia Historyków Sztuki, Towarzystwa Opieki nad Zabytkami; niestety, to ostatnie nie funkcjonuje tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Istnieje pilna konieczność wykorzystania dla dobra kultury narodowej pasji wielu konkretnych ludzi. Działanie na niwie ochrony zabytków stanowi dla nich częstokroć sens życia. Aby wykorzystać ten zapał i możliwości, potrzebne są określone działania koordynujące. I one właśnie powinny być między innymi treścią działania resortu.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#TadeuszPolak">Słusznie zwrócono w dyskusji uwagę na olbrzymie zaniedbania w zakresie ochrony konkretnych obiektów oraz kompleksów obiektów na terenie Warszawy. Jestem pod wrażeniem rozmowy, jaką odbyłem z delegacjami komitetów domowych z ulic Hożej, Noakowskiego, Mokotowskiej i Polnej. Ludzie ci protestowali przeciwko postępującej degradacji zabudowy na tym obszarze. Budynków mieszkalnych od wielu lat nie konserwowano, a przecież żyli tu i pracowali ludzie o wybitnym znaczeniu dla kultury narodowej; np. przy ul. Polnej mieszkała Maria Dąbrowską. Dopiero gdy Społeczny Komitet powiesił na ścianie domu tablicę pamiątkową oraz położył wiązanki kwiatów, administracja rozpoczęła remont. Należy więc wieszać jak najwięcej tego typu tablic.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#TadeuszPolak">Wymaga zmian aktualnie obowiązująca polityka mieszkaniowa. Mieszkania w centrum Warszawy, to w większości mieszkania kwaterunkowe, kierowani są do nich ludzie o najniższych zarobkach, ludzie z marginesu; w centrum Warszawy tworzy się w ten sposób środowisko kryminogenne, szerzy się alkoholizm, powstają różnego typu spelunki. Należy wypracować odmienną koncepcję zagospodarowania tego terenu. Resort kultury powinien podjąć na ten temat rozmowy z Ministerstwem Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BogdanRymaszewski">Generalnie nastawiamy się na rozwiązania systemowe, a nie jednostkowe. Chodzi bowiem o to, aby stworzyć ramy nowej działalności, które wytyczą pracę podległych nam jednostek w przyszłości. Chcemy wyeliminować to wszystko, co obecnie przeszkadza.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#BogdanRymaszewski">Obowiązujące obecnie przepisy sprawiają, że przedsiębiorstwu nie opłaca się tanio remontować obiektu. Lepiej go w pierwszej fazie zniszczyć, a potem od podstaw wyremontować. Dlatego też należy zmienić cały system, a nie ograniczać się wyłącznie do PKZ.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#BogdanRymaszewski">Potrzeby PKZ faktycznie nie są odpowiednio zaspokajane. Dajemy jednak wszystko to, na co nas w aktualnej sytuacji stać. Odmiennie przedstawia się sprawa inwestycji, a zwłaszcza zakupów. Sytuacja na tym odcinku jest faktycznie tragiczna. Nie możemy zapewnić odpowiednich dostaw, samochodów itd.; sprzęt obecnie znajdujący się w wyposażeniu przedsiębiorstw niszczeje szybciej. niż jesteśmy w stanie zapewnić nowe dostawy.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#BogdanRymaszewski">Materiały budowlane pozostawiają wiele do życzenia. W naszej opinii jest to jeden z problemów, jakie powinna podjąć mała reforma, Jeśli dachówka po roku spada, cegła jest z marglem, piasek i wapno nieodpowiedniej jakości, to trudno wymagać, aby efekt pracy PKZ był trwały.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#BogdanRymaszewski">Inaczej niż obecnie widzimy także działalność komisji międzyresortowej. Chodzi o to, aby ciało to spełniało w większym niż dotychczas stopniu rolę koordynatora w zakresie stwarzania jak najlepszych warunków do rewaloryzacji obiektów.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#BogdanRymaszewski">W naszej opinii rzemiosło jest najbliższym sojusznikiem PKZ przy rekonstrukcji zabytkowych obiektów. I współpraca nasza przebiega jak najbardziej korzystnie. Mankamentem jest brak odpowiedniej ilości materiałów. Planujemy powołać przy większych obiektach zabytkowych małe grupy remontowe, które zajmowałyby się bieżącymi naprawami, takimi jak np. uszkodzone rynny i przeciekające dachy.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#BogdanRymaszewski">Godziliśmy się na aktualny stan rozwiązań legislacyjnych, gdyż był on - w naszym przekonaniu - korzystny dla ochrony zabytków. Trzeba tylko szybko wydać akty wykonawcze do obowiązujących ustaw.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#BogdanRymaszewski">Sytuacja zmieniłaby się diametralnie, gdyby resort otrzymał uprawnienia kreowania kandydatów na wojewódzkich konserwatorów ochrony zabytków. Obecnie nie ma takich kompetencji. I wielu ludzi zasiadających na tych stanowiskach nie spełnia odpowiednich, wymagań.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#BogdanRymaszewski">Uważamy, że fundusze zbierane na terenie danego obiektu zabytkowego, np. Malborka, powinny być tam wykorzystywane.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#BogdanRymaszewski">Opowiadamy się za zasadą elastyczności w ustalaniu wysokich opłat za zwiedzanie muzeów. Niektóre obiekty, jak np. Zamek Warszawski, powinny udostępniać swe pomieszczenia w oparciu o bilety droższe, natomiast wstęp do takich obiektów muzealnych, jak np. b. obozy koncentracyjne powinien być tani. Nie można bowiem zarabiać na tym.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#BogdanRymaszewski">Udoskonalając współpracę z terenem, kładziemy nacisk na przeprowadzenie konsultacji makroregionalnych. Niektóre problemy są wspólne dla kilku województw i te można skutecznie rozwiązywać. Natomiast organizowanie wielkich konferencji, nawet z udziałem wicewojewodów, nie sprawdza się w praktyce.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#BogdanRymaszewski">W pełni podzielam pogląd, że Ministerstwo powinno koordynować i organizować współpracę wszystkich towarzystw i organizacji zainteresowanych dziełem ochrony zabytków.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#BogdanRymaszewski">W Warszawie istotnie następuje degradacja wielu obiektów. Wynika to w dużej mierze z niedostatecznego rozumienia tych zagadnień określonych przecież w normach prawnych. Obserwuje się to nawet na szczeblu Prokuratury Generalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JózefMąka">Opowiadamy się za zmianą obowiązujących rozwiązań uchwały Rady Ministrów nr 118/80, Jeśli poczynione tam zapisy zostaną uwzględnione w rozwiązaniach małej reformy, to faktycznie zajdzie konieczność zwalniania ludzi z PKZ.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JózefMąka">Budżet ustalony na rok bieżący zamyka się łącznie kwotą 1.277 mln zł, z czego 577 mln zł pozostawiliśmy w budżecie centralnym, 500 mln zł przekazaliśmy województwom.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JózefMąka">W zakresie inwestycji mamy bardzo ograniczone pole manewru, związane z bardzo poważnym zmniejszeniem środków. Biblioteka Narodowa pochłania nam (jako objęta priorytetem) 103 mln zł (jedna trzecia środków inwestycyjnych w resorcie). Chcemy zakończyć także budowę zakładów graficznych w Gdańsku, co pociągnie za sobą wydatek około 100 mln zł. Tak więc na wszystkie pozostałe inwestycje pozostaje nam suma równa mniej więcej dwóm poprzednim. Jak ją odpowiednio podzielić, to problem równający się rozwiązaniu kwadratury koła.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JózefMąka">Poseł Wojciech Żukrowski (bezp.) zaapelował do dziennikarzy, aby przypominali społeczeństwu o obowiązkach wobec zabytkowych obiektów, dorobku naszej kultury. Wystarczy niekiedy niewielka grupa entuzjastów, którzy tak wiele potrafią zdziałać bez oglądania się na administrację. W tym miejscu należy się szczególne, podziękowanie Jerzemu Waldorfowi za Powązki, za to, że zorganizował pomoc dla zabytków tego cmentarza, że zmobilizował do zbiórki pieniędzy tak wielu ludzi ze środowiska kulturalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W oparciu o koreferat, dyskusję i materiały NIK-u opracować trzeba opinię i dezyderaty w sprawie stanu zabytków i ich ochrony. Potrzebne jest kształtowanie określonej świadomości na ten temat w całym społeczeństwie i we władzach. Niezbędne jest także pogłębienie współdziałania z resortem kultury wielu innych resortów.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja powinna zwrócić się do wojewodów i przewodniczących wojewódzkich rad narodowych z prośbą o zapewnienie niezbędnych funduszy na ochronę - zabytków w terenowych planach społeczno-gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Musimy również omówić nasz stosunek do reformy gospodarczej i koncepcją jąka Wiąże się z planowaniem przestrzennym, funkcjonowaniem przedsiębiorstw działających dla potrzeb kultury itd. Chodzi bowiem o sprecyzowanie miejsca kultury w przygotowywanych rozwiązaniach systemowych;</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Niezbędna jest te z kontrola nad realizacją ustawy o terenowych funduszach odnowy zabytków i w tej mierze posłowie mogą zebrać w terenie bardzo wiele cennych informacji.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Jeśli idzie o apel posła J. Przymanowskiego do dziennikarzy, w związku z potrzebą kształtowania powszechnej opinii i społecznej świadomości o zabytkach - po przygotowaniu opinii przez Komisję istnieje możliwość spotkania z Klubem Publicystów Kulturalnych. Natomiast nie ma chyba potrzeby zwoływania sejmiku, czy. też narady działaczy kultury, jak to proponował poseł W, Kętrzyński; wzmocnienia i poparcia wymaga raczej z naszej strony Rada Ochrony Dóbr Kultury, jako organ reprezentatywny dla środowiska i działaczy zajmujących, się tymi sprawami.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">W kolejnym punkcie porządku dziennego Komisja rozpatrzyła odpowiedzi plastyków na dezyderaty w sprawie zaopatrzenia środowiska artystów w materiały i surowce oraz społecznych ognisk artystycznych i nauczycieli zatrudnionych w tych ogniskach. Komisja nie przyjęła odpowiedzi i postanowiła ponowić dezyderaty.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#KrystynaMarszałekMłyńczyk">Komisja uchwaliła dezyderaty do Prezesa Rady Ministrów w sprawie kinematografii oraz do ministra finansów w sprawie paszportów na służbowe wyjazdy za granicę zespołów artystycznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>