text_structure.xml
63.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">Dnia 1 lutego 1985 r. Komisja Komunikacji i Łączności, obradująca pod przewodnictwem posła Edwarda Harasima (ZSL), rozpatrzyła:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- realizację i zamierzenia specjalistycznego budownictwa łączności ze szczególnym uwzględnieniem infrastruktury technicznej w sieciach na wsi oraz programów telefonizacji kraju.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Łączności z wiceministrem Leonem Kołatkowskim, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Dyrekcji Okręgowej Poczty i Telekomunikacji i zainteresowanych przedsiębiorstw w Łodzi.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">W uzupełnieniu materiałów przekazanych komisji we wrześniu ub. r. zabrał głos wiceminister łączności Leon Kołatkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#LeonKołatkowski">W trakcie prac nad programem rozwoju telekomunikacji na lata 1986–1995 poszczególne dane ulegają zmianom. Kierownictwo resortu czyni starania, aby utrzymać proponowany zakres rzeczowy.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#LeonKołatkowski">Podźwignięcie polskiej telekomunikacji, przeciwdziałanie dalszym procesom destrukcyjnym, a także zapewnienie pomyślnej realizacji zadań przyspieszenia rozwoju telekomunikacji - to zespół niezwykle złożonych i trudnych problemów oraz uwarunkowań. Sprawna łączność warunkuje prawidłowe funkcjonowanie całej gospodarki narodowej, pełniąc szczególnie ważną funkcję w systemie zarządzania we wszystkich dziedzinach życia, a zwłaszcza w dziedzinie obronności i utrzymania bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#LeonKołatkowski">W programie na lata 1986–1995 przyjęto ograniczony w stosunku do potrzeb rozwój telekomunikacji. Opierano się na bilansie spodziewanych dostaw podstawowych urządzeń telekomunikacyjnych oraz uwzględniono trudności w budownictwie. Zahamowanie budownictwa dla potrzeb telekomunikacji pod koniec ubiegłego 5-lecia trwa do dziś i oddala perspektywę prawidłowego rozwoju, a zwłaszcza poprawy stanu telefonii w wielu dużych aglomeracjach miejskich.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#LeonKołatkowski">Zachodzi konieczność wzniesienia budynków dla centrów telekomunikacji w większości miast wojewódzkich. Budynki te charakteryzują się dużą kubaturą. Jeżeli nie zostanie pilnie podjęta budowa, to już na przełomie lat 1985/86 nastąpi brak możliwości uruchamiania nowych automatycznych central międzymiastowych, co w sposób drastyczny odbije się na rozwoju całej telefonii w latach następnych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#LeonKołatkowski">Roboty w zakresie budownictwa łączności realizowane są przez 9 przedsiębiorstw, w tym 7 przedsiębiorstw specjalistycznych wykonujących roboty w pełnym zakresie, jedno - wyłącznie do robót montażowych urządzeń telekomunikacyjnych i jedno - do robót związanych z budową linii telekomunikacyjnych. Z dniem 1 stycznia br. powstało nowe, Lubelskie Przedsiębiorstwo Robót Telekomunikacyjnych. Łączna wartość mocy przerobowej przedsiębiorstw budownictwa łączności wynosiła w ub. r. ok. 5 mld zł, a na rok bieżący zakłada się nieznaczne jej zwiększenie. Jednakże tylko ok. 52–54% tej mocy przeznacza się na roboty resortu łączności. Pozostały potencjał - to roboty na rzecz innych resortów (sieci wewnątrzzakładowe, instalacje teletechniczne wewnętrzne, przyłącza telefoniczne, kanalizacja teletechniczna rozdzielcza w osiedlach i in.).</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#LeonKołatkowski">Zaspokojenie potrzeb wymaga zwiększenia potencjału produkcyjnego przedsiębiorstw budownictwa specjalistycznego łączności o ok. 50%, co uda się osiągnąć dopiero w 1990 r. Szczególnie odczuwalny jest niedobór mocy przerobowych w województwach: warszawskim, katowickim i lubelskim.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#LeonKołatkowski">Resort stara się zwiększać potencjał przedsiębiorstw przez powoływanie zakładów remontowo-budowlanych w ramach PPiTT stymulowanie jednostek organizacyjnych PPiTT do angażowania się w robotach na rzecz jednostek pozaresortowych i potrzeb własnych w ramach kolumn (brygad) remontowych, a także - powoływanie nowych przedsiębiorstw specjalistycznych, m.in. w 1986 r. w Olsztynie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#LeonKołatkowski">Stan obecny umożliwia maksymalny, rzeczowy wzrost przerobu o 5 do 10% rocznie. Utrzymanie tych tendencji wymaga nadania budownictwu specjalistycznemu łączności znaczących preferencji zarówno w zakresie dostaw materiałowo-rzeczowych (zwłaszcza kabli), jak i środków transportu oraz sprzętu budowlanego, a także w zakresie tworzenia warunków dla pozyskiwania nowych kadr. Bez zapewnienia tych preferencji nie będzie możliwe bieżące odtwarzanie bazy sprzętu i utrzymanie dotychczasowego tempa wzrostu mocy przerobowej przedsiębiorstw. W zakresie pozyskiwania budownictwa kubaturowego potrzebna będzie wydatna pomoc władz terenowych.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#LeonKołatkowski">Przewiduje się osiągnięcie w latach 1986–1990 przyrostu ok. 750 tys. abonentów telefonicznych, w tym ok. 70 tys. na wsi. W latach 1991–1995 przyrost wynieść ma ok. 900 tys. abonentów, w tym ok. 100 tys. na wsi. Niezbędne nakłady na rozwój telefonizacji wsi w przyszłej 5-latce powinny wynosić ok. 28 mld zł, co pozwoli również częściowo odtworzyć wyeksploatowany i przestarzały potencjał środków łączności. W latach 1986-1990 zakłada się przekazanie na wsi ok. 580 central miejscowych o łącznej pojemności ok. 150 tys. numerów.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#LeonKołatkowski">Przewiduje się sukcesywne wprowadzanie do eksploatacji central systemu LNI, tzn. miejscowo-międzymiastowych, do których można będzie przyłączać centrale wiejskie. Przewiduje się oddać w przyszłej 5-latce 84 takie centrale.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#LeonKołatkowski">Telefonizacja wsi wymagać będzie budowy i rozbudowy ok. 290 tys. km/par telefonicznych sieci miejscowych kablowych oraz ok. 3,6 tys. km/par sieci napowietrznej, a także 182 tys. km/par sieci międzycentralowych. Trzeba wznieść 127 budynków.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#LeonKołatkowski">Obok telefonizacji wsi, prace resortu będą koncentrowały się przede wszystkim na:</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#LeonKołatkowski">- zapewnianiu łączności telefonicznej nowym osiedlom w miastach, - modernizacji sieci w dużych węzłach telefonicznych, a szczególnie warszawskim, katowickim i łódzkim, - dalszej automatyzacji ruchu międzymiastowego przez budowę oraz rozbudowę central, - usprawnianiu ruchu automatycznego w systemie „miasto-miasto”, głównie poprzez sukcesywne uzupełnianie liczby łączy w relacjach silnie obciążonych, - budowie wysoko przepustowych linii kablowych i radiowych, jak również modernizacji sieci telekomunikacyjnej, - budowie co najmniej jednej nowoczesnej linii światłowodowej.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#LeonKołatkowski">Dążeniem resortu będzie również dalsza poprawa konserwacji' i remontów sieci telekomunikacyjnych. Sytuacja w tym zakresie nie przedstawia się zadowalająco.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#LeonKołatkowski">Aczkolwiek przewidywane efekty w dziedzinie rozwoju telekomunikacji do 1995 r. w odczuciu społeczeństwa niewątpliwie będą jeszcze dalekie od zaspokojenia potrzeb, to jednak pomyślna realizacja zadań ujętych w programie powinna zapewnić odczuwalną poprawę w zakresie ilości i jakości świadczonych usług telefonicznych.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#LeonKołatkowski">Koreferat podkomisji łączności przedstawiła poseł Zdzisława Sudyka (SD).</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZdzisławaSudyka">Obszerny, szczegółowy i bardzo wnikliwy materiał resortowy daje możliwość zapoznania się z problemem budownictwa łączności niemal w ciągu całego minionego 40-lecia. Główny akcent w informacji położono jednak na osiągnięcia i załamania tego budownictwa w latach 1970-1984, które potraktowano jako punkt wyjścia do planu na lata 1985–1995 i prognoz na lata dalsze. Podkomisja chce ustosunkować się przede wszystkim do analizy przyczyn, które doprowadziły do niezadowalającego obecnie stanu łączności i wyciągnąć właściwe wnioski na przyszłość. Chcemy równocześnie wskazać na punkty newralgiczne hamujące postęp w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#ZdzisławaSudyka">Sprawozdanie Ministerstwa Łączności unaoczniło, że takim newralgicznym czynnikiem rozwoju łączności w kraju jest jej budownictwo specjalistyczne. Od tego budownictwa zależy tworzenie potencjału usługowego łączności, a więc bazy, którą eksploatuje PPiTT, zaspokajając potrzeby nowoczesnego państwa, administracji i gospodarki narodowej, kultury i ochrony zdrowia oraz różnorodne potrzeby szerokich kręgów ludności.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#ZdzisławaSudyka">Zespół Transportu i Łączności NIK przedstawił fachowo opracowaną informację wstępną o wynikach kontroli przedsiębiorstw robót telekomunikacyjnych. Zespół przeprowadził kontrolę w 6 spośród 8 przedsiębiorstw w III kwartale 1984 r. Oceniono wykorzystanie potencjału produkcyjnego budownictwa łączności w latach 1983–1984. Niezależnie od tego podkomisja ds. łączności wyłoniła zespół, który podjął wizytację w Łódzkim Przedsiębiorstwie Robót Telekomunikacyjnych. Zwizytowano: bazę magazynową przedsiębiorstwa, halę produkcji pomocniczej, roboty miejskie kablowe i roboty montażowe, montaż dużej centrali telefonicznej, teren przyszłej wielkiej budowy przedsiębiorstwa przy Pomniku Centrum Zdrowia Matki Polki. Odbyto dwa spotkania z załogami i przeprowadzono bezpośrednie rozmowy z pracownikami przy ich warsztatach pracy.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#ZdzisławaSudyka">Baza materialna i stan kadrowy przedsiębiorstwa nie gwarantują szybkiej modernizacji, budowy i rozbudowy środków łączności i nie rokują uzyskania odczuwalnej poprawy w najbliższym czasie. Trudna sytuacja łączności jest zarówno skutkiem zniszczeń wojennych, jak i wieloletniego niedoinwestowania, a zwłaszcza zahamowania procesu inwestycyjnego w latach 1971–1981. środków inwestycyjnych potrzeba więc obecnie więcej, niż wymagałby jedynie przyrost liczby abonentów telefonicznych. W grę wchodzi bowiem odtworzenie urządzeń kasowanych z równoczesną modernizacją. Wiele działań modernizacyjnych polega na odtworzeniu liczbowym stanu istniejącego, beż konkretnego przyrostu abonentów netto. Są to działania niezbędne dla poprawy jakości usług, lecz kapitało- i materiałochłonne, nie przynoszące ludności nowych ofert usługowych. Nawet telekomunikacyjny węzeł łódzki, o którym żartobliwie mówi się, że był swoistym muzeum sprzętu telekomunikacyjnego, wprowadzając do sieci miejscowej systemy cyfrowe TCK i uruchamiając 5-kilometrową linię światłowodową, uzyskał tylko 10-tysięczny przyrost liczby abonentów telefonicznych. W 1984 r. wymiana 80% stanu wyjściowego urządzeń pochłonęła dalsze spodziewane przyrosty.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#ZdzisławaSudyka">W całym kraju wymiany wymaga 500 tys. numerów w centralach miejscowych. 50% central telefonicznych jest przestarzałych, a 8% z nich pracuje ponad 50 lat. Linie napowietrzne na słupach drewnianych są zużyte w 66%, a na słupach strunobetonowych i kablowych w 35%.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#ZdzisławaSudyka">Aby mieć pełny obraz zapotrzebowania łączności trzeba do zadań rekonstrukcyjnych dodać zadania rozwojowe telefonii w latach 1986–1995. Główne z nich to: przyrost liczby abonentów telefonicznych o 1.650 tys. z osiągnięciem stanu 4.100 tys. w 1995 r., automatyzacja ruchu międzymiastowego z centralami tranzytowymi w Katowicach, Łodzi, Rzeszowie, Bydgoszczy i Białymstoku, rozwój urządzeń komutacyjnych, co obejmuje budowę 5 tys. km linii kablowych współosiowych uwielokrotnionych systemami analogowymi cyfrowymi, 1 tys. km linii kablowych symetrycznych i linie światłowodowe.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#ZdzisławaSudyka">Do prac tych sieć wykonawcza przedsiębiorstwa budownictwa łączności nie jest dziś zdolna. Zaledwie 50–52% całości swej produkcji poświęca bowiem na rzecz łączności, tj. budowę sieci miejscowych i międzynarodowych linii kablowych dalekosiężnych z urządzeniem teletransmisyjnym i kabli oraz budowę obiektów telekomunikacyjnych, montaż central itp. Resztę przeznacza na wykonawstwo robót telekomunikacyjnych towarzyszących innym inwestycjom w kraju. Przykładem mogą być roboty przy Pomniku Centrum Zdrowia Matki Polki na 2 tys. numerów.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#ZdzisławaSudyka">Choć dynamika produkcyjna jest znaczna, o czym świadczy wzrost zadań w 1984 r. o 19%, to wskaźnik planu produkcji na 1985 r. jest już niższy i wynosi 7,2%. Ten trend spadkowy wynika z ograniczonej rozbudowy bazy technicznej, usługowej i produkcyjnej przedsiębiorstw budownictwa łączności, małej szansy wzrostu zatrudnienia oraz ograniczonego zaopatrzenia w materiały, zwłaszcza z importu.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#ZdzisławaSudyka">Park techniczny przedsiębiorstwa PPiTT składa się z dwustu kilkudziesięciu maszyn podstawowych, stu kilkudziesięciu koparek, kilkudziesięciu żurawi samojezdnych i sprężarek. Jest to park niedostateczny ilościowo i zużyty fizycznie w 66%. Niska jest gotowość techniczna, co przy braku części zamiennych powoduje, że łódzkie przedsiębiorstwo użytkuje tylko 40% sprzętu, a reszta tkwi w serwisie. Stanowczo za mało jest sprzętu do robót w miejscowościach skablowanych. Posiadany park techniczny nie jest w pełni wykorzystany także z innych powodów, jak małe zakresy robót i wysokie koszty przerzutu sprzętu przy rozrzuconych budowach.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#ZdzisławaSudyka">Występuje brak siły roboczej i to nie tylko do prac ręcznych, ale także i operatorów maszyn. 30-procentowa fluktuacja obejmuje również pracowników o ponad 15-letnim stażu, o wysokich specjalistycznych kwalifikacjach. Przyczyną fluktuacji są uciążliwe warunki pracy w terenie, z dala od rodzin, nieodpowiednie warunki socjalne, zwłaszcza wyżywieniowe. Częsta zmiana pracy wynika też z niskich płac, szczególnie zaniżanych przez zahamowanie procesów pracy w ostrych zimowych warunkach. Wówczas spada wydajność pracy. W tym układzie stosunek wzrostu funduszu płac o 0,5% za 1% wzrostu produkcji nie stwarza preferencji zatrudnieniowych. Stąd wniosek załóg, aby w okresie zimowym stosować odrębne, szczególne ulgi w obciążeniach na PFAZ. Luki zatrudnieniowej nie zlikwiduje bowiem angażowanie sił zastępczych.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#ZdzisławaSudyka">Czynnikiem ograniczającym wykorzystanie potencjału wykonawczego, niezależnie od braków kadrowych, jest zaopatrzenie materiałowo-techniczne. Wprawdzie nie wchodzą tu w grę, jak przed laty, kable, które objęte są zamówieniami rządowymi, czy cement, którego jest pod dostatkiem. Nadal jednak odczuwane są braki stali, rurek, głowic kablowych, urządzeń do montażu central, a także drobnego sprzętu z importu. Zaliczenie PRT przez Komisję Planowania w systemie zaopatrzenia do „innych odbiorców” nie zapewnia dostaw. Wiele zarzutów padło pod adresem jakości i terminowości dostaw. Robotnicy skarżyli się na niską jakość i krótkotrwałość użytkowania odzieży ochronnej (rękawice, spodnie).</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#ZdzisławaSudyka">Zespół wizytujący objął również kompleksowym badaniem problem telefonizacji wsi. Komisja zajmuje się tym tematem po raz trzeci w ciągu obecnej, wydłużonej kadencji, co świadczy o wciąż niewystarczającym postępie w tej dziedzinie. Posłów indagują wyborcy z tych miejscowości, które łączności telefonicznej w ogóle nie mają. Nie mniej zniecierpliwieni są mieszkańcy województw, w których wskaźniki telefonizacji są niskie, bądź najniższe, jak woj. rzeszowskie, gdzie na 100 mieszkańców wsi nie przypada nawet 1 abonent telefoniczny. Nie jest to spójne z uchwaloną i wdrożoną ustawą o systemie rad narodowych i samorządu terytorialnego, która wyposaża samorządy wiejskie w rozległe kompetencje i nakłada na ich organy wiele obowiązków.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#ZdzisławaSudyka">Podkomisja zdaje sobie sprawę ze skali trudności w telefonizacji wsi. W warunkach kryzysowych jest to przedsięwzięcie kapitało- i materiałochłonne ze względu na duże odległości, deficytowy i dewizami opłacany sprzęt, narzędzia i podzespoły. Konieczna jest budowa dużej liczby wiejskich central licencyjnych „Pentaconta” o małych pojemnościach. Istnieje konieczność rozbudowy central nadrzędnych i urządzeń komutacyjnych do współpracy, zwiększenia łączy międzymiastowych i stanowisk łączeniowych, słowem rozszerzenia przepustowości sieci w całym kraju.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#ZdzisławaSudyka">Ministerstwo Łączności zamierza rozłożyć wieloletni proces telefonizacji wsi na dwa etapy. Pierwszy do 1990 r. ma wprowadzić do każdej wsi co najmniej 1 telefon, w drugim etapie po 1990 r. zamierza się podjąć pracę nad zagęszczeniem sieci. Ze względu na brak odpowiedniego zabezpieczenia realizacji tego programu istnieje obawa, że etap ten nie będzie krótszy od tego, który mamy już za sobą, a który był rozpoczęty u progu lat pięćdziesiątych, z przewidywanym finalnym efektem w postaci telefonów w każdej wsi - w 1990 r. A więc znowu 40 lat.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#ZdzisławaSudyka">Podział na etapy jest zabiegiem dyscyplinującym organizacyjnie resortowe jednostki właściwie do 1995 r. Niemniej jednak zadania II etapu powinny wszędzie, gdzie jest to możliwe, przenikać i wplatać się w program I etapu. Byłoby ze wszech miar wskazane zakończyć wdrażanie I etapu w czasie o połowę krótszym, tj. 2,5–3 lat. Żadne też trudności nie mogą być argumentem dla osłabienia dotychczasowego tempa telefonizacji wsi. Co więcej, w przyszłej 5-latce powinno być ono szybsze, jeśli chcemy realizować hasło: „Polska musi się wyżywić sama”.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#ZdzisławaSudyka">Wracając do problemu rozwoju łączności w całym kraju, podpisać się wypada pod uwagami NIK kierowanymi do przedsiębiorstw budownictwa dotyczącymi przygotowania frontu robót, zagospodarowania urządzeń, obiektów i placów budów, realizacji planów oszczędnościowych oraz uwagami pod adresem dyrekcji poczty i telekomunikacji nt. potrzeby koordynacji działalności inwestorskich. Trzeba też zgodzić się z zarzutami pod adresem Zrzeszenia Budownictwa Łączności, a także sugestiami wysuniętymi pod adresem Ministerstwa Łączności. Wszystko to ma na celu postawienie łączności w Polsce na poziomie światowym (17,1 aparatów telefonicznych na 100 mieszkańców), jeśli już nie europejskim (38 aparatów) Podkomisja do spraw łączności sugeruje ponadto, aby;</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#ZdzisławaSudyka">- dążyć do zlikwidowania w naszym budownictwie osiedlowym sytuacji określanej jako „czas oczekiwania na założenie telefonu”. Telefonizację mieszkań trzeba sprowadzić do wspólnego mianownika z innymi instalacjami (gaz, elektryczność, woda) traktować jako element budownictwa mieszkaniowego. Będzie wówczas tylko jeden czas - czas oczekiwania na mieszkanie, - poprzez odpowiednią politykę podatkową, amortyzacyjną i funduszową trzeba zapewnić rosnący trend nakładów inwestycyjnych na rozwój telekomunikacji. W przypadkach, gdy inwestycje te korzystają z preferencji, muszą one bezwarunkowo przysługiwać także przedsiębiorstwom budownictwa łączności na ich rzecz pracującym, - zapewnić przedsiębiorstwom budownictwa łączności preferencje w dostawach materiałowo-rzeczowych. Dotyczy to nie tylko kabli i central telefonicznych typu „Pentaconta” i „E10”, ale i innych środków materiałowych, w stosunku do których powinny być stosowane zamówienia rządowe, - włączyć inne organizacje gospodarcze i społeczne do partycypacji w kosztach telefonizacji wsi, - zacząć stosować na obszarach wiejskich zamiast budowy linii telefonicznych - radiowe urządzenia abonenckie typu RSŁA i proces ten rozpocząć jak najszybciej, - sprząc programy rozwoju przemysłu teleelektronicznego z programami budownictwa łączności. Resortowy przemysł teleelektroniczny powinien szybko podjąć realizację krajowego programu automatyzacji i elektronizacji procesów gospodarczych, - rezygnując częściowo z bardziej atrakcyjnych zleceń od kontrahentów z innych resortów, przedsiębiorstwa budownictwa łączności powinny przeznaczać swą moc przerobową przede wszystkim na realizację zleceń resortu łączności dotyczących telefonizacji wsi i nowych osiedli mieszkaniowych, - przy dużych robotach zużywających materiały importowane, a wykonywanych dla zleceniodawców spoza resortu przedsiębiorstwa budownictwa łączności powinny starać się o partycypację w środkach dewizowych. Należałoby podjąć trud uczestniczenia PRT w przetargach dla zakupu dewiz na import z krabów II obszaru płatniczego urządzeń do mechanizacji i podzespołów do elektronizacji, - należy zwiększać potencjał przerobowy PRT, aby wyeliminować roboty budowlane jednostek eksploatacyjnych wojewódzkich urzędów telekomunikacji kosztem robót remontowych i konserwacyjnych wykonują one prace budowlane.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#ZdzisławaSudyka">Ponieważ ani mechanizacja, ani nawet automatyzacja bez ludzi obejść się nie mogą, konieczne jest zapewnienie stabilizacji i dopływu kadr do przedsiębiorstw budownictwa łączności i innych jednostek resortowych przez przyznanie preferencji płacowych i ulg w obciążeniach na PFAZ. W PRT zatrudnionych jest 4,5 tys. osób, a brakuje 2 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#ZdzisławaSudyka">W interesie gospodarki narodowej leży, aby inwestować w łączność, która nie wymaga dotacji, a wręcz przeciwnie niesie korzyści w postaci kilkunastomiliardowej wpłaty do budżetu państwa rocznie, spełnia funkcję regulatora rynku wewnętrznego, angażując środki pieniężne ludności na domowe inwestycje związane z instalacją aparatów telefonicznych i na opłaty abonamentowe. Na tym polega ważna rola łączności jako narzędzia antyinflacyjnego. Byłoby celowe, aby inne resorty rozumiały to i szły łączności z pomocą. Bez tej pomocy rekord ubiegłoroczny - 130 tys. nowych abonentów - nie powtórzy się.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#ZdzisławaSudyka">Komisja oczekuje, że „założenia i kierunki rozwoju telekomunikacji w Polsce w latach 1986-1990” opracowane przez Ministerstwo Łączności, a także wnioski komisji ze względu na swą rangę staną się przedmiotem obrad Rady Ministrów. Powinny one wejść do założeń NPSG na lata 1986-1990 i planu perspektywicznego na lata 1986-1995. Komisja Komunikacji i Łączności przyszłej kadencji powinna o to zabiegać, a realizacji programu strzec.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanBieda">Stan telekomunikacji w Polsce, a zwłaszcza na terenach wiejskich, od dawna jest przedmiotem krytyki społecznej, co znajduje wyraz w licznych skargach obywateli i publikacjach. O docenianiu przez rząd tego tematu świadczy wniosek do NIK o podjęcie działań kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanBieda">Dostrzegając tę problematykę i rozmiary potrzeb społecznych Zespół Transportu i Łączności NIK przeprowadził w III kwartale ub. r. kontrolę jednego z ogniw warunkujących rozwój telekomunikacji w Polsce, w tym również telekomunikacji wsi, a mianowicie kontrolę przedsiębiorstw budownictwa łączności.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanBieda">Polska przy gęstości zainstalowanych aparatów telefonicznych wynoszącej niewiele ponad 10 na 100 mieszkańców zajmuje odległe miejsce w Europie, w której średni stan telefonizacji określa wskaźnik 38 aparatów na 100 mieszkańców. O dystansie dzielącym nas od Europy świadczy fakt, że osiągnięcie obecnego średniego wskaźnika europejskiego wymagałoby około 90 lat licząc rekordowe przyrosty numerów telefonicznych, którymi w latach 1982–1984 wykazywało się Ministerstwo Łączności.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanBieda">Uwzględniwszy fakt, że 57% aparatów zainstalowanych jest w różnego rodzaju urzędach i placówkach wiejskich można stwierdzić, że zaledwie co 50 gospodarstwo ma możność uzyskania łączności telefonicznej. Jest ona jednak bardzo zawodna zważywszy, że są rejony, w których liczba abonentów pozbawionych całodobowej łączności sięga 40%, że 7 tys. miejscowości wiejskich nie ma telefonów, że większość central wiejskich to wysłużone urządzenia typu ręcznego, że stan techniczny sieci miejscowych i międzycentralowych jest zły - aż 70% stanowią zawodne i kosztowne w konserwacji linie napowietrzne.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JanBieda">Z ustaleń kontroli wynika, że przedsiębiorstwa budownictwa łączności pokrywają zaledwie połowę społecznego zapotrzebowania na wykonawstwo robót telekomunikacyjnych. Do przyczyn tego stanu rzeczy należą: niewystarczający potencjał wykonawczy, a także, choć w mniejszym stopniu - niepełne jego wykorzystanie.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JanBieda">Niedostatki potencjału wykonawczego wynikają przede wszystkim z niewystarczającego i w miarę upływu lat - coraz mniejszego zatrudnienia w grupie pracowników bezpośrednio produkcyjnych, jak również postępującego zużycia sprzętu i maszyn budowlanych. Począwszy ód połowy lat siedemdziesiątych zatrudnienie systematycznie spada i w 1983 r. stanowiło 62% w stosunku do 1975 r. i 83% w stosunku do 1980 r. W najtrudniejszej sytuacji znajdują się działające na trudnym dla pozyskania pracowników terenie - Katowickie Przedsiębiorstwo Robót Telekomunikacyjnych i wykonujące roboty na terenie całego kraju Przedsiębiorstwo Budowy Linii Kablowych z siedzibą zarządu w Warszawie. Stopień mechanizacji robót telekomunikacyjnych jest niski, a ich specyfika ogranicza zakres stosowania maszyn prawie wyłącznie do robót ziemnych, związanych z budową kanalizacji kablowej. Na przeszkodzie szerokiemu wykorzystaniu maszyn stoi jednak ich zły stan techniczny (55% maszyn jest całkowicie zamortyzowanych), niedostosowanie parametrów technicznych posiadanych maszyn do specyfiki robót telekomunikacyjnych, jak też nieodpowiednie przygotowanie pod względem dokumentacyjnym i nieodpowiednie przygotowanie frontu robót, zwłaszcza na terenach wiejskich.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JanBieda">W sytuacji, kiedy występuje niedobór mocy produkcyjnych przedsiębiorstw budownictwa łączności, stosowana jest coraz szerzej praktyka, że poszczególne okręgowe dyrekcje poczty i telekomunikacji (np. w Łodzi i w Lublinie) rozpoczynają budowę linii miejskich i międzymiastowych systemem gospodarczym. Niewątpliwie odbywa się to kosztem jakości pracy funkcjonujących dotąd urządzeń telekomunikacyjnych, co ma również związek z jakością świadczonych usług.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JanBieda">Niezależnie od przedstawionych przyczyn ograniczających potencjał wykonawczy przedsiębiorstw o ok. 30%, istnieją również nie wykorzystane rezerwy szacowane na kilkanaście procent. Spowodowane są one zarówno nieprawidłowościami tkwiącymi w samych przedsiębiorstwach jak i uwarunkowaniami zewnętrznymi. Należą do nich:</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JanBieda">- brak skutecznej koordynacji działań wszystkich uczestników procesów inwestycyjnych, - nieodpowiednie przygotowanie zadań pod względem dokumentacji projektowej, spraw formalnoprawnych i frontów robót, - niepełne zaopatrzenie materiałowe oraz nieprawidłowości we współpracy służby zaopatrzenia ze służbami technicznymi przedsiębiorstw, - niewystarczająca troska o dostateczną sprawność maszyn, urządzeń i obiektów produkcji pomocniczej, - niewłaściwe zabezpieczenie materiałów przed zniszczeniem bądź kradzieżą, a zwłaszcza kabli przed uszkodzeniem, - brak dostatecznej inicjatywy organu założycielskiego i Rady Zrzeszenia Budownictwa Łączności w zorganizowaniu i wdrażaniu przez przedsiębiorstwa nowych technologii i rozwiązań technicznych.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JanBieda">W zakresie koordynacji działań uczestników procesów inwestycyjnych podkreślenia wymaga niekompleksowe realizowanie przez jednostki budownictwa ogólnego nowych osiedli mieszkaniowych, co w tym szczególnym przypadku przejawia się niewykonywaniem równolegle z obiektami kubaturowymi kanalizacji kablowej. W efekcie brygady teletechniczne wchodzą na zagospodarowany już teren, rozkopują ulice i chodniki, niszczą tereny zielone. Ponadto przedsiębiorstwa budownictwa ogólnego nagminnie opóźniają wykonawstwo obiektów kubaturowych dla łączności.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JanBieda">Niepełne zaopatrzenie materiałowe dotyczy głównie (choć nie tylko) urządzeń teletransmisyjnych, komutacyjnych i kabli. Brak jest dostatecznie rozwiniętej bazy krajowego przemysłu teleelektronicznego, tak pod względem Ilościowym jak asortymentowym. Nierozwiązany jest do chwili obecnej problem wyposażenia wsi w odpowiednie dla ich specyfiki centrale, urządzenia teletransmisyjne i komutacyjne umożliwiające współpracę central wiejskich z nadrzędnymi. Dostawy kabli są niedostateczne pod względem ilości, jakości i kompleksowości. Przemysł nie przestrzega dostaw kabli w określonej kolejności i kompletach dla poszczególnych obiektów. Uchwalona przez Sejm ustawa o łączności, m.in. upoważniająca ministra łączności do pełnej koordynacji dostaw kabli, pozwoli najpierw na złagodzenie, a następnie zlikwidowanie tego problemu.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JanBieda">Kolejnym zagadnieniem jest nieodpowiednia w wielu przypadkach jakość dokumentacji projektowej, zwłaszcza w części dotyczącej podziemnego uzbrojenia terenu. Niekompletność w tym zakresie danych dostarczanych przez służby geodezyjne powoduje, że biura projektowe nagminnie Opatrują projekty techniczne klauzulą „roboty wykonywać ręcznie”. Jednostki wykonawcze przedsiębiorstw budownictwa łączności w większości stosują się do tego nakazu, a jedynie w ograniczonej liczbie przypadków kierownicy budów podejmują decyzje mechanicznego wykonania robót, kierując się własną orientacją i ryzykując poniesieniem odpowiedzialności za szkody wynikłe z ewentualnych kolizji.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#JanBieda">Kontrola przedsiębiorstw budownictwa łączności została zakończona. Jeszcze w jej toku ekipy kontrolne współdziałając z kierownictwem jednostek kontrolowanych, stosowały operatywny tryb kontroli inicjując i egzekwując wykonanie niezbędnych czynności dla poprawy stwierdzonego stanu. Wyniki kontroli były omawiane na naradach z kierownictwem i aktywem społeczno-politycznym przedsiębiorstw, w wynika czego podejmowały się one wykonania wniosków usprawniających.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#JanBieda">Niezależnie od podjętych już działań niezbędne są ze strony Ministerstwa Łączności jak i współpracujących z nim w zakresie rozwoju telekomunikacji resortów decyzje i działania zapewniające:</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#JanBieda">- poprawę koordynacji pracy inwestorów w celu lepszego wykorzystania posiadanego potencjału wykonawczego, materiałów i środków inwestycyjnych, - lepszą jakość dokumentacji, zwłaszcza w zakresie podziemnego uzbrojenia terenu, - wykonanie kanalizacji kablowych dla telekomunikacji równocześnie z budową osiedli mieszkaniowych, - poprawę jakości, terminowości i kompletności dostaw urządzeń i kabli, - zwiększenie skuteczności działań dla pozyskania kwalifikowanych kadr pracowniczych.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#JanBieda">Na zakończenie chciałbym wrócić do problemów telefonizacji wsi widzianych przez pryzmat omówionej kontroli. Przedsiębiorstwa realizują tylko połowę zleconych im robót. Korzystając z uprawnień, wynikających z reformy gospodarczej dokonują one selekcji zleceń, wybierając najbardziej odpowiadające im z punktu widzenia optymalizacji wyniku finansowego. Jakkolwiek tendencja ta jest ogólnie zgodna z zasadami reformy gospodarczej, to jednak jest sprawą oczywistą, że stwarza ona niebezpieczeństwo odrzucania przez przedsiębiorstwa zadań związanych z telefonizacją wsi charakteryzujących się dużą uciążliwością i małą opłacalnością.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#JanBieda">Aby złagodzić tę sytuację resort łączności powinien rozważyć zmianę systemu przyłączania abonentów do central wiejskich poprzez rozwój radiotelefonii, jak również zapewnić preferencję podwyższające stopień zainteresowania przedsiębiorstw robót telekomunikacyjnych wykonywaniem zadań dla wsi.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#komentarz">(Dyskusja:)</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MieczysławDerejski">Stan telefonizacji wsi budzi uzasadniony niepokój. Przedstawione w materiałach liczby nie brzmią optymistycznie, a w części przypadków sytuacja jest jeszcze gorsza, niż wynika to z przedstawionych informacji. W woj. kieleckim np. jedynie w 70% wsi sołeckich są aparaty telefoniczne. W województwie tym 5 gmin, nie ma całodobowych połączeń telefonicznych. Wojewódzki Zespół Poselski w Kielcach zobowiązany został do wystąpienia w tej sprawie z interpelacją. Z materiału resortu wynika, że do 1990 r. wszystkie wsie sołeckie zostaną stelefonizowane.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MieczysławDerejski">Jak kształtuje się struktura zatrudnienia w resorcie? Na jakich stanowiskach notuje się spadek zatrudnienia?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MieczysławDerejski">Wnioski z dzisiejszego posiedzenia powinny, moim zdaniem, pójść w dwóch kierunkach. Po pierwsze, konieczne jest przygotowanie potrzebnych danych, które pozwolą na usytuowanie zagadnień telefonizacji w planie 5-letnim. Po drugie, niezbędne jest zsynchronizowanie działań poszczególnych podmiotów i pomoc innych resortów (finansów, pracy, płac i spraw socjalnych oraz Komisji Planowania). Komisja nasza powinna przekazać rządowi sygnał, iż konieczne jest opracowanie konkretnego programu wychodzenia naprzeciw potrzebom.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyGralewicz">Mając do dyspozycji materiały resortu, NIK oraz znając sytuację możemy, moim zdaniem, uznać że konieczne jest rozwiązanie trzech problemów w następującej kolejności:</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyGralewicz">- stelefonizowanie 7 tys. wsi, - wprowadzenie jak najszybciej całodobowych połączeń, - poprawienie jakości istniejących połączeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewBiałecki">Trudno sobie wyobrazić nowoczesne państwo bez sprawnie działającej telekomunikacji. Obecny stan rzeczy powoduje znaczne straty, zwłaszcza na wsi. W interesie gospodarki narodowej leży, aby telefon traktowany był jako artykuł rynkowy, gdyż usługi w tym zakresie są wysoko rentowne. Musimy jednak mieć świadomość, że realizacja niezbędnych inwestycji wymaga stosunkowo dużych nakładów.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#ZbigniewBiałecki">Telefonizacja wsi jest zagadnieniem docelowym. Jego realizacja warunkowana jest zarówno przyczynami obiektywnymi, jak też subiektywnymi. Do pierwszej grupy należy np. duże rozproszenie budownictwa i stan infrastruktury. Przyczynę subiektywną stanowiło niedocenianie problemu.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#ZbigniewBiałecki">Niepokojącym zjawiskiem jest spadek udziału abonentów wiejskich w ogólnej liczbie abonentów. Dzieje się tak w sytuacji, gdy ludność wiejska stanowi 40% ludności kraju. Wierzę, że kierownictwo resortu uczyni wszystko, aby właściwie rozwiązać ten problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#FeliksKrzemiński">Przykre jest to, że pod względem telefonizacji jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie, a na 100 mieszkańców wsi przypada 1,6 abonenta. Dla rolnika telefon ma takie samo znaczenie jak maszyna rolnicza. Wizytowaliśmy Instytut Naukowo-Badawczy Łączności w Miedzeszynie pod Warszawą. Oglądaliśmy tam wspaniałe urządzenie bezprzewodowe. Zwracam się do resortu z pytaniem: czy urządzenia te nie powinny być jak najszybciej instalowane? Co stoi temu na przeszkodzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławStachura">Problemy łączności obserwuję od ok. 20 lat. Można stwierdzić, że od 2 lat coś w tej dziedzinie drgnęło, podczas gdy wcześniej były tylko piękne programy i zaledwie odtwarzano przestarzałe urządzenia. Tak było np. w Krakowie, gdzie prawie cały wysiłek związany z nową centralą międzymiastową poszedł na cele odtworzeniowe. Jeżeli łączność nadal będzie się wlec w ogonie, ten nerw gospodarki będzie chory, a przez to trudniejsze wychodzenie z kryzysu, naprawa organizmu gospodarczego państwa. Z zaprezentowanych wniosków wynika, że resort łączności nareszcie odbija się od dna. Podpisuję się pod propozycjami. Pragnę się jednocześnie podzielić obawą: uchwalona niedawno ustawa o łączności wywołała małe zainteresowanie posłów, świadczące o braku zainteresowania społeczeństwa, które ogranicza się do krytyki stanu istniejącego. Zainteresowanie musi mieć bardziej konstruktywny charakter. Tymczasem nawet powołane do tego instytucje z dziedziny łączności wykazują ogromnie dużo indolencji, panuje tam bałagan, o czym można wyczytać w materiałach NIK. Powinniśmy zachęcić naszych następców - komisję następnej kadencji do działań wspierających realizację programu resortu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MieczysławStachura">Również jako członek Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego nie wierzę, żeby się coś zasadniczo zmieniło, jeżeli będziemy działali w sposób tradycyjny, związany z olbrzymimi kosztami. I znowu chciałem powiedzieć, że optymizmem napawa myśl techniczna prezentowana w Instytucie Łączności. Niestety, wszystko to jest tylko w skali laboratoryjnej. Dziwne, że w materiałach resortu nic się o tym nie wspomina. Wydaje się, że łączność bezprzewodowa to droga do przekroczenia progu niemożności w stosunku do rozrzuconej zabudowy wiejskiej, w sytuacji gdy odczuwamy brak kabli, a już szczególnie na terenach górskich i podgórskich. W okręgu, który reprezentuję, staramy się obecnie gazyfikować w czynie społecznym 16 wsi. Ale nawet zdobycie map jest rzeczą niesłychanie trudną - taki wszędzie chaos i bałagan, chociaż wykonano nawet pomiary z samolotów.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MieczysławStachura">Łącznościowcy dotrzymują słowa. Powinniśmy tylko więcej uwagi zwrócić na własne osiągnięcia naukowe, które pozwalają wejść w wiek XXI. Strasznie jednak to się wszystko ślimaczy. A ludzi mamy tam wspaniałych i nie można dopuścić do tego, żeby odchodzili.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LesławLaskowski">Ważne jest, aby centrum bardziej interesowało się sposobem oddziaływania reformy gospodarczej na dziedzinę łączności. Odchodzą z niej wysoko kwalifikowane kadry, często fachowcy ze stażem powyżej 15 lat, nie otrzymują bowiem właściwej rekompensaty za pracę. Mechanizmy oddziaływania na płace, które powinny dotyczyć tylko przedsiębiorstw przemysłowych, są bezlitośnie stosowane do przedsiębiorstw resortu łączności. Ogólny bilans resortu w ostatnich latach jest dodatni, przynosi on duże zyski.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#LesławLaskowski">Uważam, że prace remontowo-zapobiegawcze powinny być traktowane jako nadrzędne w stosunku do budowy nowych obiektów. Chodzi zwłaszcza o gospodarność i dyscyplinę techniczną w zakresie prowadzenia linii podziemnych. Jestem też za pełnym rachunkiem ekonomicznym w odniesieniu do 7 tys. wsi. Potrzebne tam są takie połączenia, które można wykonać najszybciej, czyli radiotelefoniczne. Czy i jakie są decyzje w tym kierunku?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#RomanKarolak">Resort i przedsiębiorstwa łączności powinny zwrócić uwagę przede wszystkim na to, żeby istniejąca na wsi łączność była stale sprawna. Reprezentuję woj. łódzkie i pragnę podziękować załogom przedsiębiorstw łączności za trud wkładany w to, aby wieś łączność miała. Często jednak jest to trud daremny. Łączność nie działa zarówno wtedy, kiedy pada deszcz, jak i gdy świeci słońce. Dwie godziny po remoncie centrala jest znowu nieczynna. Takie centrale trzeba wymienić na dobre, albo wyremontować, żeby nie zawodziły. Jestem kierownikiem spółdzielni produkcyjnej, która ma dużo oddziałów i wszędzie są telefony. Ludzie zgłaszają się do nas w nagłych przypadkach o pomoc, ale spotyka ich często zawód, bo połączeń nie można uzyskać. Niech więc resort zwraca uwagę przede wszystkim na utrzymanie istniejącej łączności.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AlfredUrbaniec">Zapewnienie łączności miejscowościom wiejskim powinno jak najszerzej uwzględniać tereny leśne.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AlfredUrbaniec">W ostatnich latach liczba pożarów lasów gwałtownie wzrasta. Resort leśnictwa wkłada wiele wysiłku w usprawnienie łączności, szczególnie na terenach bardzo zagrożonych: stosuje łączność radiotelefoniczną, telewizję przemysłową do wykrywania pożarów i usługi agrolotnicze. Szybkie wykrycie i wezwanie pomocy stanowi często podstawę powodzenia w walce z pożarami. Może więc resort łączności zwróci się do resortu leśnictwa z wnioskiem o współudział: niewątpliwie znalazłby w ten sposób partnera do współpracy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AlfredUrbaniec">Bardzo zły jest stan łączności na terenach o szczególnym zagęszczeniu turystyki i ośrodków wypoczynkowych. Mam zwłaszcza na myśli rejony Babiej Góry i Pilska, gdzie łączność jest przestarzała. Zjeżdżają się ludzie z całego kraju, a łączność z domem rodzinnym jest bardzo utrudniona, słyszalność słaba. Z tych względów należy popierać zgłoszone tu wnioski, ale nie wiemy, czy resort podejmie odpowiednie działania i czy przewiduje uwzględnienie terenów, które szczególnie potrzebują sprawnej sieci telefonicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MariannaKwiatkowska">Po tragicznej powodzi na Żuławach rząd opracował program „Żuławy 1990”, uwzględniający m.in. zadania dla resortu łączności. Jak wygląda realizacja tych zadań? Niewątpliwie można było uniknąć chociaż części tragedii, gdyby na tych terenach była sprawna łączność.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RudolfBuchała">W materiale resortu bardzo ważna, moim zdaniem, jest myśl, że zrealizowanie założeń ujętych w programie na lata 1986–95 wymaga szczególnej stabilności i konsekwencji polityki w zakresie przyjętych rozwiązań. Uważam, że w stanowisku komisji trzeba to bardzo mocno podkreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#HenrykWiśniewski">Wiadomo że liczba abonentów telefonicznych nie jest zadowalająca, a termin wyczekiwania na telefon - około 20 lat - jest dłuższy niż na mieszkanie spółdzielcze. Był taki okres, że brakowało pieniędzy na inwestycje; teraz brakuje wykonawców. W materiale czytamy, że płace wzrosły o przeszło 35%, a wydajność pracy o 20%. Trudno to uznać za zadowalające.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#HenrykWiśniewski">Nasza łączność odczuwa brak kabli, część - sprowadzamy, ale nie zawsze nadają się one bezpośrednio do użycia z powodu nieszczelności, Poseł Z. Białecki powiedział, że resort robi wszystko, aby sytuację poprawić. Tę poprawę nie bardzo widać. Trzeba zrobić wszystko, żeby pomóc ludziom czekającym na telefon.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszSadura">Mówiłem w swoim czasie, że łączność idzie krok w krok za transportem kolejowym, który doprowadzono do upadku. Trzeba wystąpić z dezyderatem do prezesa Rady Ministrów, żeby ratować to co mamy, póki nie jest za późno. Bez łączności nie ma co marzyć o prawidłowym działaniu gospodarki narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StefanFiuk">Niedobrze się dzieje, że każdy inaczej podwiesza kable telefoniczne. Kable przecierają się, niszczy się izolacja, kable „łapią wilgoć”. W wykonawstwie nie przestrzega się czasu pracy, nie ma dyscypliny, marnuje się kable. Mamy wyeksploatowany sprzęt, więc często - żeby zwiększyć zarobek montera - pisze się meldunek, że „koparka jest popsuta” i wtedy należy się zapłata za ręczne kopanie rowów. No i pieniądze lecą, taka jest prawda.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZCzarniecki">W okręgu łódzkim od dziesiątków lat odczuwamy bardzo ostry deficyt specjalistycznego potencjału przerobowego. Powstają w związku z tym dysproporcje w wykonawstwie. Niedostateczna też jest moc przerobowa jednostek PPiTT. Natomiast w zakresie montażu nowych urządzeń nie ma deficytu, są nawet możliwości zwiększenia przerobu. Znaczna część potencjału wykonawczego kierowana jest więc na przerób inwestycyjny, co uważam za zupełnie nieprawidłowe i nie do utrzymania. W zakresie remontów wykonujemy połowę tego, co jest wymagane na podstawie cykli remontowych. Niedobra jest sytuacja w utrzymaniu sieci: monterów ubywa, a sieć rośnie.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ZCzarniecki">Słusznie tu wskazywano, że trzeba szybciej telefonizować sieć. Mamy jednak problemy z utrzymaniem tego, co już istnieje. Przedłużają się czasy uszkodzeń. Dotyczy to głównie sieci napowietrznej, w dużym stopniu wyeksploatowanej. Sprawa ta staje się problemem politycznym - poruszana jest stale na sesjach rad narodowych.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#ZCzarniecki">Mówimy o modernizacji sieci telefonów wiejskich w latach 1986–90. Trzeba jednak pamiętać, że zwłaszcza w pierwszych latach będziemy uruchamiali tylko po jednej centrali w województwie. Jakie to są perspektywy? Trzeba przyspieszyć produkcję central wiejskich i kabli. To podstawowa sprawa.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#ZCzarniecki">Jeżeli chodzi o utrzymanie sieci miejskiej w Łodzi, mogę poinformować, że np. w chwili obecnej mamy ok. 300 uszkodzeń, naprawiamy dziennie 30–40, uszkodzenia trwają nawet powyżej 2 miesięcy, gdyż nie mamy wystarczającego potencjału wykonawczego. Żeby w dwu następnych 5-latkach zbudować w okręgu łódzkim tyle sieci kablowej, ile się przewiduje nie wystarczy obecny stan techniczny, potrzebny jest postęp. Musi być rozwinięta produkcja sprzętu teletransmisji cyfrowej. To, czego dokonano w Łodzi w ostatnich kilku latach (systemy cyfrowe TCK) pozwoliło zastąpić znaczną ilość kabli. Ale produkuje się tylko urządzenia dla systemu E10, a należałoby produkować również dla innych. Inny kierunek to centrale tranzytowe. W zakresie sieci osiedlowej trzeba doskonalić metody projektowania w kierunku wariantów bardziej optymalnych. Jest w tej dziedzinie dużo nieprawidłowości. Nie ma przepisów wymuszających projektowanie przez nasze specjalistyczne biuro projektów, a projektować wolno każdemu. Potem musimy dobrze się napracować, żeby te projekty zweryfikować. Największą barierą przy projektowaniu są podkłady geodezyjne.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#ZCzarniecki">Jedną z barier upowszechnienia telefonii na wsi stały się finanse. Koszt zainstalowania telefonu w gospodarstwie wiejskim sięga 200–300 tys. zł. Trzeba się zastanowić nad udzielaniem rolnikom niskooprocentowanych kredytów na ten cel. Telefonia wiejska jest kilkakrotnie droższa od miejskiej.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#ZCzarniecki">Niezbędny jest wydatny wzrost mocy przerobowej przedsiębiorstw telekomunikacyjnych. Przedsiębiorstwa same, tylko drogą wzrostu wydajności pracy, nie zdołają tego osiągnąć. Bez wzrostu zatrudnienia nie można się spodziewać wyraźnej poprawy sytuacji. Żeby osiągnąć 2,5-krotny wzrost mocy przerobowej trzeba zwiększyć zatrudnienie i uzyskać preferencje ekonomiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyJańczak">Chciałbym podziękować posłowi Z. Sudyce za właściwe przedstawienie naszych problemów.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JerzyJańczak">Już obecnie można pomóc przedsiębiorstwom przez stworzenie im warunków do zwiększenia zatrudnienia i zapewnienie preferencji w dostawach materiałowych. Z myślą o przyszłości Chcielibyśmy natomiast prosić o uruchomienie w istniejących szkołach zawodowych klas o kierunkach: budowa sieci kablowych i monter kablowy. Klasy takie powinny powstać w pierwszej kolejności w tych ośrodkach, gdzie zlokalizowane są przedsiębiorstwa robót telekomunikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JerzyJańczak">Rząd wiele uwagi poświęca walce ze spekulacją. Tymczasem w Łodzi - a pewnie i w innych rejonach kraju - zaczęło występować zjawisko spekulacji w zatrudnieniu. Pojawiła się grupa nacisku dyktująca zarobki. Zgłaszający się do Urzędu Zatrudnienia pracownik budownictwa jest pod naciskiem tej grupy i nie może przyjąć pracy za płacę niższą od tej, którą mu dyktują. W ten sposób powstał rynek wolnych ptaków, krążących z jednego przedsiębiorstwa budowlanego do drugiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LudwikMaźnicki">Sprawy wsi są w dzisiejszej dyskusji widoczne. Podany w programie resortowym wskaźnik udziału wsi w przyroście liczby abonentów telefonicznych niewiele mówi. Dla mnie bardziej przekonywające byłyby przewidywane na ten cel nakłady. Chodzi o to, żeby telefonizację wsi realizować bez kabli, w sposób bardziej nowoczesny. Uważam też, że największą zmorą na wsi jest brak łączności przez całą dobę. Chodzi o to, żeby we wsiach, w których są telefony, były one czynne całą dobę i nie psuły się tak często.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#LudwikMaźnicki">W dążeniu do poprawy wyżywienia narodu udział resortu łączności może być bardzo znaczny. Przed 15 laty w woj. łódzkim podjęliśmy hasło: „telefon w każdej wsi”. Udało się nam to osiągnąć. Ale w Polsce jest jeszcze wiele wsi, w których nie ma telefonu.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#LudwikMaźnicki">Cieszę się, że Komisja Komunikacji i Łączności oraz Ministerstwo Łączności widzą znaczenie telefonizacji wsi i starają się stworzyć ku temu warunki.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#FranciszekAleksanderek">Zastosowanie radiołączności na wsi jest problemem nie mniej istotnym od rozwoju łączności kablowej. Dziś już cały obszar wsi objęty jest systemem radiołączności, ale barierą dalszego jej rozwoju są niedostateczne dostawy radiotelefonów. W tej chwili dostawy z przemysłu zaspokajają zaledwie 1/4 potrzeb. Od dostaw radiotelefonów zależeć będzie dalszy rozwój radiowej łączności rolniczej specjalizowanej w zamkniętym systemie, zgodnie z potrzebami jednostek gospodarczych w rolnictwie. Obecnie, gdy kompleksowi gospodarki rolnej poświęca się tak wiele uwagi, sprawa ta nabiera szczególnego znaczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#LeonKołatkowski">Już w ub. r. zabrakło nam 3 mld zł na inwestycje. Na lata 1986–1990 - ponad to nad czym dyskutujemy z Komisją Planowania - potrzeba nam na inwestycje jeszcze ok. 60 mln zł. W sumie na te lata potrzebujemy na inwestycje 150 mld zł, a przedmiotem dyskusji jest kwota 80 mld zł.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#LeonKołatkowski">Jestem głęboko przekonany o potrzebie rozwoju telekomunikacji w Polsce. Rzecz w tym, że planować musimy uwzględniając realną sytuację. Hamulcem rozwoju jest nie tylko brak pieniędzy, ale także dostatecznej produkcji urządzeń telekomunikacyjnych, kabli itp. Zbyt małe są możliwości budownictwa kubaturowego i budownictwa specjalistycznego.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#LeonKołatkowski">Musimy mieć świadomość, że ponad 30% numerów wymaga wyłączenia, gdyż są one eksploatowane ponad 30 lat.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#LeonKołatkowski">W ciągu jednej 5-latki nie uda się odrobić wieloletnich zaległości. Nasze działania powinny pójść w kilku kierunkach. Pierwszym z nich jest wykorzystanie istniejącego potencjału. Drugi kierunek działań polega na zwiększeniu w przyszłej 5-latce zdolności przemysłu, tak aby udało się uzyskać 750 tys. abonentów (przy czym naszą ambicją jest, aby liczba ta doszła do 1 miliona). Zadanie to będzie można zrealizować tylko w sytuacji, gdy będą kable. Trzecim kierunkiem działań jest poszukiwanie tanich rozwiązań. Myślę tutaj o urządzeniach teletransmisyjnych. Rozwiązania w tym zakresie są obecnie opracowywane.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#LeonKołatkowski">Obniżeniu kosztów budowy sprzyjałoby oparcie się na łączach radiotelefonicznych. Nie można jednak doprowadzić do sytuacji, w której całość sieci działałaby tylko poprzez te łącza, gdyż występowałyby wówczas zakłócenia.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#LeonKołatkowski">Jeżeli chodzi o zakłady kabli w Ożarowie, to muszą one utrzymać ciągłość pracy parku maszynowego, ale aby tego dokonać konieczne są odpisy dewizowe, a z kolei posiadanie takich odpisów będzie możliwe tylko wówczas, gdy zakłady te prowadzić będą produkcję na eksport.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#LeonKołatkowski">Mamy nadal trudności z budownictwem kubaturowym, aczkolwiek na tym odcinku notuje się pewną poprawę, gdyż realizacja planów sięga obecnie 83–85%. W działalność tę zaangażowane są różne przedsiębiorstwa, w tym również przedsiębiorstwa budownictwa mieszkaniowego i rolniczego. Niezbędna jest stała pomoc w realizacji inwestycji.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#LeonKołatkowski">Złożona i trudna jest sytuacja budownictwa specjalistycznego. Wynika to stąd, że płace w tym dziale są na poziomie płac w budownictwie ogólnym, a wymagane byłyby pewne preferencje. Niezbyt atrakcyjne warunki pracy powodują, że bardzo często korzystamy z pomocy wojska.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#LeonKołatkowski">Poważnym problemem jest uzyskanie podkładów geodezyjnych.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#LeonKołatkowski">W pewnych regionach kraju nie możemy rozpoczynać prac bez tych podkładów. Rozwiązanie tego problemu jest kosztowne i wymaga czasu.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#LeonKołatkowski">Średnie płace w resorcie wzrosły i w br. będą nadal wzrastać. W dalszym jednak ciągu PPTiT nie oferuje atrakcyjnych warunków. Sytuacja ta musi się odbić na poziomie świadczonych usług. Brakuje nam obecnie np. 2 tys. telefonistek, 500 telegrafistek, brakuje także monterów.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#EdwardHarasim">Tematem rozważanym na dzisiejszym posiedzeniu, Komisja Komunikacji i Łączności nie zajmowała się od paru lat. Dostarczone posłom materiały, uwagi podkomisji i dyskusja dały pełny obraz sytuacji i stanowić będą podstawę do wypracowania właściwego punktu widzenia oraz porównania możliwości z potrzebami. Konieczne jest skierowanie opinii do Prezesa Rady Ministrów. Opinia taka powinna zostać uzupełniona kilkoma dezyderatami.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#EdwardHarasim">Aktualny stan łączności telefonicznej w Polsce odbiega od potrzeb. Niesłuszne są np. zbyt duże rozpiętości (również w planach) pomiędzy sytuacją w mieście i na wsi. Konieczne jest usunięcie barier rozwoju. Dla realizacji tego celu niezbędne jest uświadomienie sobie, że:</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#EdwardHarasim">- potencjał wykonawczy przedsiębiorstw realizujących zadania w dziedzinie telefonii dla całej gospodarki narodowej jest słaby, a baza techniczna prowizoryczna, - przedsiębiorstwa budujące sieć w dużych aglomeracjach nie są konkurencyjne. Warunki pracy w tych przedsiębiorstwach są trudne, mają one kłopoty ze sprzętem, np. do robót ziemnych - brak jest możliwości zakupu sprzętu za dewizy, - istnieją poważne kłopoty z zapewnieniem specjalistów wysokiej klasy.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#EdwardHarasim">Telefonizacja wsi nie powinna być traktowana w sposób statystyczny. Pożądana jest odpowiedź na pytanie - które wsie trzeba telefonizować. Budzi wątpliwość liczba 7 tys. wsi. Wiadomo że telefony są we wszystkich wsiach sołeckich, a inne wsie to przysiółki. Nie na nich należy skoncentrować wysiłki, lecz na wsiach towarowych, o największej produkcji, gdzie brak możliwości uzyskiwania szybkiej informacji może spowodować straty. Są też tendencje, aby przy budowie central dla większych ośrodków załatwiać telefony dla okolicznych wsi; ma się na względzie chłopów-robotników, dostawców warzyw. Decyzja o telefonizacji powinna być formą nagrody za wielką produkcję. W każdym województwie co roku przynajmniej jedna wieś, a jeszcze lepiej - jedna gmina - powinna otrzymać łączność telefoniczną.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#EdwardHarasim">Telefonizacja wsi to wielki problem. Decyzje polityczne i gospodarcze dotyczące rolnictwa powodują gwałtowny wzrost areału gospodarstw. Myślę, że do roku 2000 powinniśmy załatwić telefony dla ok. 500 tys. gospodarstw, czyli w zasadzie dla wszystkich, bo małe, słabe gospodarstwa będą odpadały. Potrzebne tu będą rozwiązania kompleksowe.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#EdwardHarasim">Tekst opinii zatwierdzilibyśmy na następnym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#ZdzisławaSudyka">Pragnę poruszyć jeszcze jedną sprawę. Wczoraj rozpoczęły się prace nad projektem ustawy o państwowym funduszu nagród. Czy w świetle nowej ustawy o łączności, zaliczającej ją do państwowych jednostek organizacyjnych, PPiTT będzie objęte tą ustawą? Uprzednio uzyskaliśmy 8,5% fundusz, korzystniejszy niż obecny.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#LeonKołatkowski">PPiTT jest wyłączona - sprawa pozostaje do szczególnej regulacji. Jest to znacznie korzystniejsze dla załóg. Pragnę dodać, że w CPR przewiduje się 9%, ale ponieważ mamy stosunkowo niską bazę, od której naliczamy, podwoiliśmy ten procent. Ministerstwo Pracy, Płac i Spraw Socjalnych wyszło tu nam naprzeciw. Oczywiście, gdyby rozwiązania nowej ustawy okazały się korzystniejsze, poczynimy starania, ażeby i nas objęły.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#LeonKołatkowski">Kolejność telefonizacji wsi leży w kompetencji władz polityczno-administracyjnych województwa. One najlepiej potrafią ją ustalić. Będzie to jednocześnie forma pewnej polityki, dającej pierwszeństwo wsiom najlepiej gospodarującym. Poszczególne województwa zwracają się do nas z wnioskami w tych sprawach. W ub. tygodniu byłem na terenie dyrekcji olsztyńskiej, obejmującej 4 województwa, a teraz wybieram się do Suwałk.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EdwardHarasim">Musimy podjąć decyzję w sprawie opinii i dezyderatów dotyczących przedsiębiorstw budownictwa łączności oraz telefonizacji wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RomanKarolak">Uważam, że należy poprzeć resort w jego staraniach o przyznanie dodatkowo 60 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#ZdzisławZabłotny">Z tego co usłyszeliśmy dzisiaj wynika, że resort zamierza rozwijać telefonię przewodową, nie opowiada się natomiast za łącznością radiową, która rozwinęła się w wielu krajach. Minister tłumaczy, że łączność radiowa grozi zakłóceniami oraz że nie mamy nadmiernej ilości kanałów łączących. Istnieje możliwość rozwijania łączności na mikrofalach, gdzie nie grożą zakłócenia. Dezyderat powinien dotyczyć zaopatrzenia w niezbędne materiały do realizacji omawianych zadań. Chodzi o większy przydział kabli i rozdzielni łączy telefonicznych systemu „Pentaconta” lub „E10”. Z resortem trzeba uzgodnić, jakie mają potrzeby.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AdamFuszara">Proponuję opracować szerszą opinię i dwa dezyderaty.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AdamFuszara">Komisja przyjęła wniosek posła A. Fuszary.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AdamFuszara">W sprawach bieżących poseł Tadeusz Sadura (PZPR) poinformował, że wyborcy z miasta i gminy Busko-Zdrój zobowiązali go do przedstawienia dwóch postulatów: w sprawie budowy nowego dworca PKP w Busku-Zdroju (obok wznoszonego dworca PKS) oraz zelektryfikowania 25 km linii kolejowej Włoszczowice - Busko-Zdrój (ze względu na ochronę środowiska).</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#AdamFuszara">Poseł Adam Fuszara (PZPR) poinformował o wniosku Rady Pracowniczej Pracowników Ministerstwa Komunikacji w sprawie przywrócenia im prawa do bezpłatnych leków. Wniosek uznał za nieporozumienie, chodzi bowiem o byłych pracowników PKP, którzy przechodząc do Ministerstwa tracą przywilej jaki im przysługiwał, ale zyskują inne świadczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#HelenaJagiełowiczGawle">Około 60% społeczeństwa otrzymuje leki bezpłatnie. Rokrocznie wzrasta grupa emerytów i rencistów, którym to przysługuje. Bezpłatne leki uzyskała służba zdrowia. Łącznościowcy, hutnicy czy górnicy zapewne też chcieliby mieć leki za darmo. Przemysł farmaceutyczny nie rozbudowuje się i nie może nadążyć za potrzebami. Bezpłatne pozostają leki przeciwcukrzycowe i niektóre inne. Dewiz na uzupełniający import jest bardzo mało. Oczywiście, że to źle gdy najpierw się daje, a potem odbiera. Pracownicy przemysłu farmaceutycznego też nie mają bezpłatnych leków. Leki, poza nowościami, nie zdrożały. Do sprawy trzeba podejść rozsądnie. Inaczej szanuje się leki, za które płaci się chociaż symbolicznie, a inaczej - gdy są bezpłatne.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MieczysławDerejski">Popieram stanowisko posła H. Jagiełowicz-Gawle.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ZdzisławZabłotny">Pracownicy ministerstwa to przeważnie byli kolejarze. Nie odbierałbym tego przywileju.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MariannaKwiatkowska">Rada pracownicza pisze, że chodzi tu o grupę 0,3% uprawnionych do kolejowej opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MariannaKwiatkowska">Na wniosek posła Z. Zabłotnego, komisja postanowiła sprawę odłożyć do następnego posiedzenia i rozpatrzyć z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Komunikacji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>