text_structure.xml
70.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 14 lutego 1984 r. Komisje: Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, obradujące pod przewodnictwem posłów Ludomira Stasiaka (ZSL) i Zbigniewa Zielińskiego (PZPR), rozpatrzyły:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- odpowiedź rządu na wspólną opinię obu komisji w sprawie podstawowych problemów i kierunków działania w spółdzielczości mieszkaniowej;</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- odpowiedź resortu administracji i gospodarki przestrzennej na dezyderat dotyczący zagrożenia realizacji rocznego planu jednorodzinnego budownictwa mieszkaniowego;</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">- informacje prezesa CZ SBM o zasadach rozdziału mieszkań spółdzielczych oraz wyniki kontroli NIK w tym zakresie.)</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Administracji i Gospodarki Przestrzennej z wiceministrem Bogdanem Łysakiem, CZ SBM z wiceprezesem Ryszardem Jajszczykiem, Najwyższej Izby Kontroli, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów i Urzędu Rady Ministrów.)</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">(Odpowiedź rządu w sprawie podstawowych problemów i kierunków działania spółdzielczości mieszkaniowej oraz na dezyderat dotyczący realizacji rocznego planu jednorodzinnego budownictwa mieszkaniowego przedstawił poseł Jerzy Gołaczyński.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyGołaczyński">W odpowiedzi na opinię komisji wicepremier Zenon Komender podkreśla, że rząd podziela pogląd komisji sejmowych, iż w obecnej sytuacji mieszkaniowej rozwój małych spółdzielni i zespołów jest jedną z dróg do skrócenia oczekiwania na mieszkania. Rząd stara się stworzyć warunki dla rozwoju tego budownictwa. Minister administracji i gospodarki przestrzennej wydał stosowne zarządzenia terenowym organom administracji państwowej co do usprawnienia procesu pozyskiwania terenów budowlanych. Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie pomocy zakładom pracy podejmującym się rozwiązania swoich potrzeb mieszkaniowych w drodze rozwoju przyzakładowych spółdzielni mieszkaniowych. Istotne działania wspierające rozwój małych spółdzielni podjął również CZ ZBM. Do najważniejszych zaliczyć należy powołanie przy Radzie CZ SBM komisji problemowej małych spółdzielni mieszkaniowych, nawiązanie współpracy z Zarządem Głównym ZSMP, przyznawanie kredytów i zaopatrzenia materiałowego oraz pomocy w uzyskiwaniu terenów budowlanych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyGołaczyński">Wniosek komisji, co do zastosowania systemowych rozwiązań w sprawie kredytowania i dystrybucji środków na spółdzielcze budownictwo mieszkaniowe został już częściowo zrealizowany. W 1984 r. w centralnym planie rocznym wprowadzony został zapis dotyczący rozdziału kredytów przez Narodowy Bank Polski na wniosek i we współdziałaniu z CZ SBM. Docelowe rozwiązania systemowe są w trakcie opracowania.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JerzyGołaczyński">W odpowiedzi rządu podaje się, że podjęto intensywne prace dla złagodzenia sytuacji w zakresie niedoboru uzbrojonych terenów budowlanych. Pewna poprawa powinna nastąpić z chwilą przebranżowienia specjalistycznych przedsiębiorstw przemysłowych na realizację robót związanych z infrastrukturą techniczną. Na ukończeniu są prace związane z systemowymi rozwiązaniami finansowania i kredytowania inwestycji sieciowych: energetycznych, wodociągowo-kanalizacyjnych, telekomunikacyjnych oraz źródeł ciepła i obiektów komunalnych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JerzyGołaczyński">W przedstawionym Sejmowi projekcie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości przewiduje się m.in. rozwiązanie problemu pozyskiwania terenów poprzez tworzenie przez administrację państwową rezerwy terenów budowlanych. Przyspieszone zostały prace nad projektem ustawy o planowaniu przestrzennym.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JerzyGołaczyński">Poruszony przez komisje problem wad technologicznych w zrealizowanych budynkach oraz wniosek o podjęcie nadzwyczajnych działań w tej mierze jest w toku realizacji. Ocenia się, że do końca tego roku zostaną usunięte wady w ok. 15% budynków. Wykonano pełną inwentaryzację obiektów, sporządzono niezbędne ekspertyzy i ustalono technologię wykonawstwa. Sporządzono wojewódzkie harmonogramy robót.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JerzyGołaczyński">W znacznej części województw zakończenie prac nastąpi do końca 1985 r. z wyjątkiem wielkich aglomeracji.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JerzyGołaczyński">Z uwagi na szczególny charakter województwa katowickiego przygotowany został projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie usuwania przyczyn nadmiernej emisji związków toksycznych oraz usuwania wad w budynkach spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JerzyGołaczyński">Propozycje Komisji dotyczące kształtowania polityki mieszkaniowej przekazane zostały do resortu administracji i gospodarki przestrzennej. Zalecono podjęcie szczegółowych prac w zakresie określenia metodologicznych zasad planowania i finansowania spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego, wyjaśnienia przyczyn znacznego zróżnicowania cen za usługi komunalne oraz efektywniejszego wykorzystania środków finansowych przeznaczonych na budownictwo mieszkaniowe.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JerzyGołaczyński">W październiku i grudniu ub. roku rząd dokonał kompleksowej oceny realizacji budownictwa mieszkaniowego i poczynił ustalenia, które zgodne są ze stanowiskiem przedstawionym w opinii Komisji. Szczególną uwagę zwraca się na poprawę realizacji zadań w dużych aglomeracjach miejsko-przemysłowych, objęcie zamówieniami rządowymi produkcji deficytowych materiałów budowlanych, usprawnienie zaopatrzenia materiałowego, określenie preferencji zatrudnienia w dużych aglomeracjach. Jedną z dróg powiększenia programu budownictwa mieszkaniowego jest inicjatywa prof. A. Ciborowskiego, obecnie szczegółowo omawiana z zainteresowanymi ministrami.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JerzyGołaczyński">Do Centralnego Związku Spółdzielczości Budownictwa Mieszkaniowego zwracaliśmy się m.in. o zaostrzenie nadzoru budowlanego nad budownictwem spółdzielczym. W swej odpowiedzi CZSBM informuje, że zamierza wprowadzić pełny nadzór inwestorski nad realizacją spółdzielczego budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JerzyGołaczyński">W opinii zwracaliśmy również uwagę, że stan osiedli spółdzielczych, zwłaszcza pod względem czystości pozostawia wiele do życzenia. Zarząd Związku zwrócił się z apelem do zarządów i rad nadzorczych wszystkich spółdzielni o zwrócenie należytej uwagi na stan zagospodarowania terenów osiedlowych i na stan czystości i porządku w budynkach. Organy samorządowe spółdzielni zobowiązano do bardziej konsekwentnego egzekwowania wykonywania obowiązków przez pracowników odpowiedzialnych za czystość i porządek w osiedlach mieszkaniowych. Podjęte będą również kontrole wewnętrzne przez poszczególne spółdzielnie oraz CZSBM.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JerzyGołaczyński">Zdaniem Centralnego Związku, przyspieszenie prac nad usuwaniem wad technicznych uzależnione jest przede wszystkim od zwiększenia puli materiałów budowlanych przeznaczonych na ten cel.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JerzyGołaczyński">CZSBM podziela stanowisko komisji co do konieczności kompleksowego uregulowania problemu świadczenia usług komunalnych na rzecz spółdzielczości mieszkaniowej. Ceny za wywóz nieczystości, dostawę wody i kanalizację powinny być uregulowane wg cen urzędowych ustalanych centralnie. Ustalanie tych cen przez wojewodów nie daje możliwości oddziaływania na poziom tych cen i prawidłowe ich kształtowanie. Proponując powyższe Zarząd kieruje się troską o poziom opłat czynszowych w mieszkaniach spółdzielczych, na które ceny usług wywierają duży wpływ.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JerzyGołaczyński">CZSBM podziela również stanowisko komisji dotyczące wprowadzenia przez spółdzielczość mieszkaniową działalności społeczno-wychowawczej. Działalność taka prowadzona jest z własnych środków spółdzielni, ale powinna być również finansowana ze środków państwowych i znaleźć odbicie w aktach wykonawczych do ustawy o Narodowej Radzie Kultury oraz o Funduszu Rozwoju Kultury i ustawie o kulturze fizycznej. Za uzasadnione uznano również świadczenie pomocy finansowej na cele społeczno-wychowawcze ze strony Ministerstwa Oświaty i Wychowania i Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JerzyGołaczyński">Na dezyderat komisji w sprawie zagrożenia realizacji rocznego planu jednorodzinnego budownictwa, mieszkaniowego odpowiedział minister administracji i gospodarki przestrzennej co następuje.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JerzyGołaczyński">Realizacja planu jednorodzinnego budownictwa mieszkaniowego w II kwartale 1983 r. była rzeczywiście bardzo niska - wykonano zaledwie 26,6% zadań rocznych, a po trzech kwartałach 46,7%. Mimo to zanotowano ponownie wyjątkowo duży wzrost zainteresowania ludności tą formą budownictwa. Do końca III kwartału wydano ok. 65 tys. pozwoleń tj. o 15 tys. więcej niż w analogicznym okresie 1982 r.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JerzyGołaczyński">Niska realizacja zadań spowodowana jest przede wszystkim brakami materiałów budowlanych podstawowych i przede wszystkim pokryciowych i wykończeniowych. Ta niekorzystna sytuacja wymaga szczegółowej analizy i usprawnienia systemu zaopatrzenia w materiały budowlane. Na wniosek ministra budownictwa oraz ministra administracji powołano w tym celu odpowiedni zespół, w skład którego wejdą również przedstawiciele resortu rolnictwa. Problemy rozwoju jednorodzinnego budownictwa mieszkaniowego ujęte zostały w założeniach programowych budownictwa mieszkaniowego do 1990 r. Zgodnie z postulatem Komisji, w II kwartale 1984 r. rząd przedstawi Sejmowi program rozwoju budownictwa jednorodzinnego w najbliższych latach i do 1990 r., który ma zapewnić warunki pomyślnej realizacji.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JerzyGołaczyński">Ostatnio podjęte zostały decyzje gwarantujące zaopatrzenie budownictwa jednorodzinnego w niektóre podstawowe materiały, jednakże tylko w niektórych województwach wśród których nie ma np. woj. jeleniogórskiego, reprezentowanego przeze mnie. Województwo to legitymuje się dużymi rozmiarami budownictwa jednorodzinnego, ma znaczne doświadczenia w tej dziedzinie, szkoda więc, że nie zostało objęte eksperymentem. Niedobrze byłoby, gdyby ten eksperyment był realizowany kosztem pogorszenia zaopatrzenia w innych województwach. Szkoda, że listy województw objętych eksperymentem nie konsultowano z komisją sejmową.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JerzyGołaczyński">Dyskusja:</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MieczysławŁubiński">Czy resort opracowuje nowe normatywy urbanistyczne? Obecne przyczyniają się do rozrzutnej gospodarki terenami przeznaczonymi pod budowę.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MieczysławŁubiński">Jak przebiegają prace nad nowelizacją ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławRzepiela">Realizowany jest program usuwania wad technicznych w budynkach mieszkalnych. Przewiduje on m.in. wymianę grzejników panelowych na grzejniki żeliwne, tymczasem słyszę, że w wielu wypadkach grzejniki panelowe wymienia się na takie same.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewZieliński">Proponuję przyjąć odpowiedź rządu i CZSBM na naszą opinię. Wyczerpują one nasze wnioski i rzetelnie ustosunkowują się do nich. W zasadzie rząd zgadza się ze wszystkimi postulatami zawartymi w naszej opinii.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZbigniewZieliński">Niektóre tematy zawarte w naszej opinii będą przedmiotem prac Komisji w tym roku, cześć z nich będzie rozpatrywana wspólnie z Komisją Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska. Niektóre natomiast, m.in. propozycje rozwiązań kierunkowych w zakresie polityki mieszkaniowej oraz dotyczące rozwoju budownictwa jednorodzinnego już rozpatrywaliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BogdanŁysak">W centralnym planie na 1983 r. plan jednorodzinnego budownictwa mieszkaniowego przewidywał wybudowanie 65 tys. mieszkań. W planach wojewódzkich znalazło się tylko 57,8 tys. mieszkań, co w skali ogólnej, zostało prawie w pełni wykonane, chociaż w 25 województwach realizacja planu wynosiła nieco ponad 60% (najgorzej przebiegała w woj. płockim). W 1983 r. wydano ogółem 85 tys. zezwoleń na budową domów jednorodzinnych, tj. o 18 tys. więcej niż w 1982 r. W latach 1983–1985 przewiduje się przydzielenie 300 tys. działek pod budownictwo jednorodzinne, a w latach 1986–1990 dalszych 450 tys. działek. Duże znaczenie dla tej sprawy będzie miała nowelizacja ustaw o gospodarowaniu terenami budowlanymi i o wywłaszczeniach, jak również ustawa o zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BogdanŁysak">Rzeczywiście występują duże trudności z zaopatrzeniem budownictwa jednorodzinnego w materiały wykończeniowe. Decyzja, o której mówił poseł Gołaczyński, jest decyzją ministra budownictwa i ministra handlu wewnętrznego i stosuje się do takich województw jak: gdańskie, katowickie, krakowskie, łódzkie, poznańskie, szczecińskie, tarnowskie, wałbrzyskie, opolskie. Dotyczy ona zaopatrzenia budownictwa jednorodzinnego w 17 podstawowych materiałów budowlanych. Jest to eksperyment i jeśli zda egzamin, w roku przyszłym obejmie dalszych 12 województw, a w następnym - pozostałe.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#BogdanŁysak">Ocena zasad kredytowania budownictwa jednorodzinnego będzie przedstawiona sejmowej komisji w bieżącym półroczu.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#BogdanŁysak">Pracujemy nad długofalowym programem rozwoju budownictwa jednorodzinnego, który również zostanie przedstawiony komisji.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#BogdanŁysak">Wiele uwagi przywiązuje się do rozszerzania produkcji materiałów budowlanych z lokalnych surowców. Na ogół produkcja ta rozwija się pomyślnie, występują jednak nadal niedobory materiałów ściennych i pokryciowych.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#BogdanŁysak">Przedsiębiorstwa podległe gospodarce komunalnej podejmują produkcję grzejników; uruchomiono ją w zakładach w Pile, przewiduje się również, że rozwijać ją będą nasze zakłady w Zduńskiej Woli i Łomży.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#BogdanŁysak">W resorcie administracji i gospodarki przestrzennej powołano departament budownictwa jednorodzinnego, który zajmuje się koordynacją całości tego budownictwa. Preferujemy budownictwo tanie i oszczędne.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#BogdanŁysak">Uchylony został dotychczasowy normatyw urbanistyczny. Zaleca się bardzo oszczędną gospodarkę terenami budowlanymi.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#BogdanŁysak">Wiceprezes CZSBM Ryszard Jajszczyk: Wymiana grzejników panelowych na żeliwne ograniczana jest dostawami i przy dotychczasowym ich poziomie musiałaby trwać ok. 20 lat. Są dwa sposoby wymiany grzejników: w sytuacji awaryjnej, gdy grzejnik pęka w wyniku korozji musi być wymieniony na taki sam, gdyż rzecz dotyczy jednego pomieszczenia bądź mieszkania, a cała instalacja c.o. w budynku musi być wyposażona w takie same grzejniki; inna sytuacja jest wówczas, gdy przeprowadza się modernizację centralnego ogrzewania w całym budynku - wówczas wymienia się grzejniki na inne.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">W Sejmie trwają prace nad ustawą o gospodarowaniu gruntami, wiem jednak, że czeka się na autopoprawkę rządu do projektu. Jak ta sprawa się przedstawia?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BogdanŁysak">Poprawka ta jest już przygotowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#HelenaGalus">Wiceminister Łysak poinformował, że woj. płockie znajduje się na ostatnim miejscu w realizacji budownictwa jednorodzinnego. Pragnę zaapelować do ministra budownictwa, by jako dysponent mocy wykonawczych w większym stopniu uwzględnił potrzeby naszego regionu. Ostatnio nasz wojewódzki zespół poselski złożył interpelację w sprawie wykonawstwa robót budowlanych przy ciepłowni.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LudomirStasiak">Pragnę wyjaśnić, że na dzisiejsze posiedzenie nie zaprosiliśmy ministra budownictwa, gdyż tematem obrad jest nie budownictwo, lecz polityka mieszkaniowa. Liczę jednak, że w ramach współpracy resortów apel ten zostanie przekazany adresatowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyGołaczyński">Moim zdaniem, oba przedstawione nam dokumenty przygotowane zostały bardzo dokładnie i rzeczowo. Możemy być zadowoleni z tych odpowiedzi i powinniśmy je przyjąć.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JerzyGołaczyński">Komisja przyjęła odpowiedzi na opinię i dezyderaty.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JerzyGołaczyński">W kolejnym punkcie porządku obrad komisje rozpatrzyły informację o podstawowych zasadach rozdziału mieszkań spółdzielczych.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JerzyGołaczyński">Doręczoną posłom pisemną informację na ten temat skomentował wiceprezes CZSBM Ryszard Jajszczyk: Ramy dyskusji nad sprawami rozdziału mieszkań spółdzielczych wyznaczone są dwoma podstawowymi faktami. Pierwszy - to ogromna liczba osób uprawnionych do otrzymania mieszkania; obecnie wkłady mieszkaniowe zgromadziło ok. 2 mln rodzin. Drugi - to pozostające w ogromnej dysproporcji z powyższą liczbą rozmiary budownictwa mieszkaniowego, kształtujące się obecnie na poziomie ok. 100 tys. mieszkań rocznie. Stąd zjawisko głodu mieszkaniowego, emocje, subiektywizm ocen. Sądzę, że obiektywne spojrzenie obu komisji pozwoli na rzetelną ocenę tego problemu.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JerzyGołaczyński">Mamy do czynienia z trzema zasadniczymi rodzajami potrzeb mieszkaniowych. Są to potrzeby socjalno-administracyjne, wiążące się np. z koniecznością przydziału mieszkań rodzinom wykwaterowanym z budynków wyburzanych ze starości bądź też z powodu przeznaczenia terenów pod inwestycje, dalej - potrzeby produkcyjne, wiążące się z potrzebą pozyskania pracowników do zakładów pracy i przyznania im mieszkań, wreszcie - potrzeby powszechne. Dwa pierwsze rodzaje potrzeb mieszkaniowych wymagają działań typu administracyjnego, trzeci - rozwiązań cywilno-prawnych.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JerzyGołaczyński">I jeszcze jedna wstępna uwaga: mieszkanie można traktować jako dobro socjalne, należne człowiekowi z tego tytułu, że jest obywatelem państwa polskiego - wówczas cena mieszkania nie powinna być barierą na drodze do jego uzyskania, mieszkanie można też traktować jako normalny towar.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JerzyGołaczyński">Głównym realizatorem polityki mieszkaniowej państwa jest u nas spółdzielczość mieszkaniowa, która przyjęła na siebie obowiązek rejestrowania społecznego zapotrzebowania, akumulacji środków finansowych ludności na ten cel i rozdziału mieszkań. Decyzje w tej sprawie podjęte zostały w 1965 r. i zasadniczo zmieniły strukturę inwestorską budownictwa mieszkaniowego przez ograniczenie rozmiarów budownictwa państwowego i gwałtowny wzrost rozmiarów budownictwa spółdzielczego. Jednak wypracowany w latach 60 system rozdziału mieszkań uległ erozji w latach 70 w wyniku nałożenia na spółdzielczość mieszkaniową zadań o charakterze administracyjnym. Zadania te, ujęte w decyzjach rządu z 1971 r., spółdzielczość mieszkaniowa wypełniła, ale ze szkodą dla siebie samej i elementarnych zasad jej funkcjonowania, m.in. zasady samorządności. Wprowadzono bowiem zasadę przekazywania części mieszkań spółdzielczych na potrzeby terenowych organów administracji państwowej i zakładów pracy. Spółdzielczość - główny inwestor uspołecznionego budownictwa mieszkaniowego - nie była więc i nie jest dominującym ośrodkiem dyspozycji mieszkaniami. W dodatku po 1 stycznia 1976 r. zaniechano budownictwa rad narodowych. W tym stanie rzeczy podstawą wyjściową do rozdziału mieszkań spółdzielczych było coroczne określanie w drodze państwowych decyzji administracyjnych liczby mieszkań, jakie spółdzielnie miały postawić do dyspozycji terenowych organów administracji państwowej oraz zakładów pracy. W NPSG przez wiele lat przewidywano pozostawienie do powszechnego rozdziału przez spółdzielnie ponad połowy spółdzielczych mieszkań, jednak w praktyce wielu wojewodów nie honorowało tych wskaźników, pozostawiając spółdzielcom znacznie mniejszy odsetek mieszkań.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#JerzyGołaczyński">Ogółem w latach 1971–1980 terenowe organy administracji państwowej przydzieliły 28% mieszkań, zakłady pracy - 40%, zaś spółdzielnie zaledwie 31%. W latach 1981–1982, mimo pewnej zmiany proporcji na korzyść spółdzielni mieszkaniowych, dysponowały one nadal tylko 40% przydziałów mieszkań uspołecznionych. Sytuacja ta spowodowała m.in. przedłużenie okresu oczekiwania na mieszkania przez członków spółdzielni i spowodowała powszechną krytykę społeczną. Biorąc to pod uwagę, Rada Ministrów przywróciła wyłączność dysponowania mieszkaniami spółdzielczymi przez organy samorządowe spółdzielni. Od 1982 r. terenowe organy administracji państwowej i zakłady pracy mogą uzyskiwać do swej dyspozycji mieszkania spółdzielcze tylko w drodze zawierania odpowiednich umów ze spółdzielniami w zamian za przekazanie środków finansowych na pokrycie kosztów budowy tych mieszkań.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#JerzyGołaczyński">Podjęto też próbę przywrócenia w praktyce elementarnych zasad funkcjonowania spółdzielczości mieszkaniowej, m.in. przy pracach nad ustawą „Prawo spółdzielcze”. Mechanizmy przyjmowania członków spółdzielni i rozdziału mieszkań muszą respektować podstawowe uprawnienia obywatela, wynikające z faktu zaangażowania przezeń znacznych środków finansowych. Nie oznacza to oczywiście, że wszyscy dostaną mieszkania od razu lub, że spółdzielnie nie będą uwzględniać w pierwszym rzędzie najtrudniejszych sytuacji. Stosujemy przy rozdziale mieszkań, a także przyjmowaniu członków zasady jawności i społecznej kontroli. We wszystkich spółdzielniach mieszkaniowych listy członków i listy osób otrzymujących mieszkania podaje się do publicznej wiadomości, działają społeczne komisje mieszkaniowe. To sprawia, że ogromna większość decyzji podejmowanych jest właściwie, choć zdarzają się uchybienia.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#JerzyGołaczyński">Spółdzielczość mieszkaniowa nie uchyla się od współpracy z administracją terenową i zakładami pracy w trybie umów. W latach 1982–1983 w takim trybie udostępniono owym kontrahentom prawie 30% spółdzielczych mieszkań. Nadal więc pozostajemy w rozdziale mieszkań jednym z trzech partnerów.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#JerzyGołaczyński">Spotyka się czasem pytania, czy zbiorowość członków i kandydatów spółdzielni oczekujących na mieszkania to grupa elitarna, czy też przeciętna dla naszego społeczeństwa? Odpowiedzi udzielają przekazane posłom dane. Ponad 40% członków oczekujących na przydział mieszkania i ponad 42% kandydatów mających zgromadzone wkłady mieszkaniowe to ludzie pracujący na stanowiskach robotniczych. Blisko 80% członków oczekujących na przydział znajduje się w warunkach mieszkaniowych określanych jako trudne lub bardzo trudne - 64% nie posiada samodzielnego mieszkania, a 10% zajmuje lokale zagęszczone poniżej 5 m² na osobę, 5% zajmuje lokale nie nadające się do zamieszkania, bądź w budynkach przeznaczonych do rozbiórki. Jeszcze ostrzejsze dane dotyczą kandydatów: 84% nie ma samodzielnych mieszkań, 48 współzamieszkuje w lokalach zagęszczonych poniżej 7 m² na osobę, a 35% w lokalach bez kanalizacji.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#JerzyGołaczyński">Wskaźnikiem wyróżniającym członków i kandydatów oczekujących na przydział mieszkania jest wiek - naturalną koleją rzeczy są to przede wszystkim ludzie młodzi, 47% oczekujących na przydział mieszkań członków spółdzielni stanowią młode małżeństwa, wśród kandydatów stanowią one 29%, zaś 70% ogółu kandydatów mających zgromadzone wkłady mieszkaniowo to ludzie do 30 roku życia.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#JerzyGołaczyński">Spółdzielnie mieszkaniowe starają się uwzględniać najtrudniejsze sytuacje. W latach 1982–1983 prawie 90% przyznanych spółdzielcom mieszkań otrzymały rodziny znajdujące się w trudnych lub bardzo trudnych warunkach mieszkaniowych. Liczbę mieszkań przeznaczonych do rozdziału w trybie przyspieszeń oraz szczegółowe kryteria rozpatrywania wniosków o przyspieszenie przydziału mieszkań ustalają rady nadzorcze spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#JerzyGołaczyński">3 grudnia 1983 r. Rada CZSBM podjęła uchwałę w sprawie przyspieszenia przydziału mieszkań członkom znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji mieszkaniowej, zwracając uwagę zarządom i radom nadzorczym spółdzielni m.in. na celowość dostosowania liczby przyspieszonych przydziałów mieszkań do częstotliwości występowania trudnych sytuacji mieszkaniowych, zdrowotnych i rodzinnych członków ubiegających się o przyspieszenie oraz do realnych możliwości spółdzielni. Oczekujemy, że podczas gdy w ub.r. ok. 15% ogólnej liczby przydziałów mieszkań przyznano w trybie przyspieszonym, to w tym roku odsetek ten wzrośnie do ok. 30%. Jeżeli się to utrzyma w najbliższych latach, to rozwiązany zostanie sukcesywnie problem członków i kandydatów mających najtrudniejsze warunki mieszkaniowe, zdrowotne i rodzinne.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławBurkacki">W grudniu 1983 r. sporządziliśmy zbiorczą informację o kontroli gospodarowania komunalnymi lokalami mieszkalnymi w miastach w latach 1982–1983. Kontrole przeprowadzono w 53 miastach i dzielnicach na terenie 18 województw. Łącznie w kontrolowanych jednostkach rozdzielono w 1982 r. i w Ⅰ półroczu 1983 r. - 9325 mieszkań komunalnych. Stanowiło to zaspokojenie zaledwie ok. 14,4% zgłoszonych potrzeb. Dla przypomnienia - w ostatnich latach w całym kraju przydzielano ok. 34–35 tys. mieszkań kwaterunkowych. Niewielka liczba tych mieszkań oraz fakt, że przeznaczone są one dla rodzin znajdujących się w najtrudniejszych warunkach powoduje, że decyzje o ich przydziale mają duży rezonans społeczny. Nakłada to na terenowe władze obowiązek szczególnej troski o sprawne i pełne odzyskiwanie zwalnianych mieszkań komunalnych oraz wydanie decyzji o przydziałach nowych mieszkań zgodnie z prawem i zasadami sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MieczysławBurkacki">Niestety większość skontrolowanych terenowych organów administracji państwowej tego obowiązku nie dopełniła. Występowały istotne nieprawidłowości i zaniedbania, które słusznie były i są nadal przedmiotem ostrej krytyki społecznej. Do najważniejszych i najczęściej występujących nieprawidłowości należą:</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MieczysławBurkacki">- ignorowanie lub ograniczanie roli czynnika społecznego przy tworzeniu list przydziału mieszkań oraz podejmowanie decyzji o przydziałach bez dania możliwości przedstawienia opinii społecznym komisjom mieszkaniowym;</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MieczysławBurkacki">- ograniczanie zasady jawności przydziałów - często nie podawano do publicznej wiadomości projektów list przydziałów, bądź podawano listy niepełne;</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MieczysławBurkacki">- kwalifikowanie do przydziału mieszkań oraz pomieszczeń zastępczych osób, których warunki mieszkaniowe nie uzasadniały umieszczania ich na liście, a jednocześnie pomijanie osób znajdujących się w wyjątkowo trudnych warunkach mieszkaniowych;</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#MieczysławBurkacki">- przydzielanie mieszkań lub pomieszczeń zastępczych osobom w ogóle nie figurującym na listach przydziałów;</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#MieczysławBurkacki">- brak wnikliwej analizy warunków mieszkaniowych i socjalnych osób ubiegających się o przydział mieszkań;</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#MieczysławBurkacki">- przydzielanie mieszkań niezgodne z obowiązującymi normatywami;</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#MieczysławBurkacki">- nienależyte zabezpieczanie zwolnionych mieszkań przed samowolnym ich zajmowaniem oraz tolerowanie samowolnego zasiedlenia mieszkań;</u>
<u xml:id="u-12.9" who="#MieczysławBurkacki">- brak wymaganej współpracy wydziałów spraw lokalowych z innymi wydziałami urzędów wojewódzkich oraz administracji domów mieszkalnych w zakresie wymiany informacji o zwalnianych mieszkaniach.</u>
<u xml:id="u-12.10" who="#MieczysławBurkacki">Najwyższa Izba Kontroli przedłożyła dokładne dane o wynikach przeprowadzonych badań zainteresowanym resortom, a także wojewodom i prezydentom miast oraz do przewodniczących wojewódzkich rad narodowych. Odpowiednia informacja przedłożona została również przewodniczącemu Rady Państwa, marszałkowi Sejmu, prezesowi Rady Ministrów oraz zainteresowanym wicepremierom. Wnioski pokontrolne zmierzały do: większego respektowania uprawnień czynników społecznych przy opracowywaniu projektów list przydziału mieszkań, rygorystycznego przestrzegania obowiązujących przepisów prawnych i kryteriów przydziału mieszkań komunalnych oraz przestrzegania jawności przydziałów mieszkań i pomieszczeń zastępczych. Wnioski NIK podkreśliły również konieczność dokonania oceny przydatności osób powołanych do gospodarki mieszkaniami komunalnymi oraz stosowania sankcji służbowych i dyscyplinarnych wobec osób nie przestrzegających przepisów prawa.</u>
<u xml:id="u-12.11" who="#MieczysławBurkacki">Zdaniem mówcy przedłożona informacja Zarządu Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego co do rozdziału mieszkań nie w pełni oddaje rzeczywistą sytuację. Kontrola przeprowadzona na przełomie lat 1982–1983 w kilku województwach wykazała bowiem liczne uchybienia przy przydziale mieszkań spółdzielczych, fakty nieprzestrzegania przepisów państwowych i spółdzielczych. Wiele decyzji niezgodnych było z kryteriami sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-12.12" who="#MieczysławBurkacki">W kontrolowanych spółdzielniach stwierdzono przypadki kwalifikowania do przydziałów mieszkań osób, których staż członkowski, warunki mieszkaniowe i rodzinne nie upoważniały do tego. Równocześnie pomijano osoby znajdujące się w znacznie trudniejszej sytuacji mieszkaniowej i dłużej oczekujących na mieszkanie. Występowały również przypadki nieprzestrzegania norm zasiedlania mieszkań zwłaszcza przy zamianach mieszkań. Dość często spółdzielnie sporządzały nadmierne liczby list przydziałów mieszkań, na których umieszczały znacznie więcej członków niż na liście podstawowej. Stwarzało to oczywiście duże pole do manipulacji. Na listach przydziałów umieszczano również osoby, które nie powinny na nich się znaleźć ani ze względu na staż, ani warunki mieszkaniowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#Sprawozdawca">Następnie dyrektor M. Burkacki zwrócił uwagę na często stosowaną przez spółdzielnie praktykę przydzielania mieszkań zakładom pracy w zamian za pewne usługi na rzecz spółdzielni, chociaż prace te wchodziły w zakres statutowych obowiązków tych zakładów pracy. Zbyt mała była również skuteczność kontroli społecznej. Co dziwniejsze, zdarzały się wypadki niereagowania przez czynniki społeczne na występujące nieprawidłowości w przydziałach mieszkań, a nawet ich akceptacji. W wyniku wniosków pokontrolnych, Rada Centralnego Związku przyjęła w marcu 1983 r. nowe zasady przydziału mieszkań spółdzielczych. Najwyższa Izba Kontroli nie przeprowadziła dotąd badań realizacji tych postanowień, jednakże informacja CZSBM przedłożona na dzisiejszym posiedzeniu, iż „przeprowadzone w ostatnim czasie lustracje potwierdziły, że obowiązujące zasady przydziału mieszkań są przez spółdzielnie przestrzegane i nie stwierdzono poważniejszych nieprawidłowości” wydaje się zbyt optymistyczna. Można mieć obawy, czy we wszystkich spółdzielniach nastąpiła zdecydowana poprawa, albowiem jak wynika z sygnałów docierających do Najwyższej Izby Kontroli, w dalszym ciągu niektóre spółdzielnie mieszkaniowe przydzielają zakładom pracy mieszkania w zamian za przyjęcie zleceń na roboty bądź usługi. Zdaniem NIK jest to niezgodne z przepisami.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#Sprawozdawca">W ocenie NIK prawo spółdzielcze i obowiązująca uchwała Rady CZSBM z marca 1983 r. dają zbyt daleko idące uprawnienia zarządom spółdzielni i ich radom w dysponowaniu mieszkaniami. Wniosek taki nasuwa się z odpowiedzi przesłanych do NIK przez prezesów wojewódzkich zarządów spółdzielni budownictwa mieszkaniowego. Wojewódzkie zarządy nie mają żadnych uprawnień władczych w stosunku do spółdzielni. Nie mogą też skontrolować zasadności przydziałów mieszkań, prawidłowości sporządzania różnego rodzaju list przydziałów mieszkań oraz prowadzenia spraw członkowsko-mieszkaniowych. Rola wojewódzkich zarządów sprowadza się tylko do przekazywania spółdzielniom informacji i prezentacji swojego stanowiska. Jest to zbyt mało, jeśli wziąć pod uwagę, że spółdzielczość mieszkaniowa nie finansuje się w pełni sama, lecz korzysta w większości ze środków państwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewZieliński">Czy krytyczne uwagi dyrektora M. Burkackiego nt. prawa spółdzielczego i uprawnień wojewódzkich zarządów oznaczają, że NIK proponuje nowelizację tego prawa?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MieczysławBurkacki">Nie występuję z takim wnioskiem, ale być może dojdzie do tego po kolejnych kontrolach przydziałów mieszkań, które NIK przeprowadzi w najbliższym czasie. Obecne uprawnienia wojewódzkich zarządów w stosunku do spółdzielni podstawowych wydają się zbyt skromne.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ZdzisławZieliński">Co innego ocena zgodności działania spółdzielczości mieszkaniowej z ustawą o spółdzielniach, a co innego zasadność przepisów prawa. NIK rzetelnie sprawdza, czy działalność spółdzielni mieszkaniowych, w tym przypadku przydzielanie mieszkań, zgodne jest z obowiązującymi przepisami. Pozostaje jednak pytanie, czy te przepisy nie wymagają korekty.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MieczysławBurkacki">Prawo spółdzielcze daje bardzo duże uprawnienia i swobodę działania spółdzielniom podstawowym. Dotychczas NIK nie wystąpiła z wnioskiem o jego nowelizację.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZdzisławFogielman">Jakie sankcje zastosował resort administracji i gospodarki przestrzennej wobec winnych nieprawidłowości przy przydziałach mieszkań, o których sygnalizowała NIK? Czym tłumaczy się fakt, że w latach 1982–1983 administracja terenowa otrzymała od spółdzielczości tak dużo mieszkań?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanLembas">Jaki charakter ma postanowienie Rady Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego o rozdziale mieszkań dla rodzin znajdujących się w najtrudniejszych warunkach mieszkaniowych?</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanLembas">W pełni popieram końcowy wniosek dyrektora M. Burkackiego co do niedoskonałości działania wielu spółdzielni przy przydzielaniu mieszkań. Kiedy dochodzi do katastrof rodzinnych wszyscy są zgodni, a myślę tu o władzach terenowych, organizacjach partyjnych, że należy szybko reagować, ale gdy zgłaszamy się do spółdzielni wojewódzkiej, to prezes rozkłada ręce, że jest bezsilny, że o przydziale mieszkania decyduje nie on, a spółdzielnia podstawowa. Ten tryb załatwiania interwencji niczego nie rozwiązuje. Spółdzielnie bardzo często traktują indywidualne dramaty w sposób bezduszny, a jednocześnie na listy przydziałów trafiają osoby posiadające bardzo dobre warunki mieszkaniowe. Dlatego uważam za konieczne dokonanie nowelizacji niektórych przepisów prawa spółdzielczego. Decyzje Rady Spółdzielczości Mieszkaniowej niewiele zmienią. Trzeba uwzględnić fakt, że mieszkania spółdzielcze buduje się głównie ze środków państwowych, a to do czegoś zobowiązuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#HenrykKostecki">Zasady rozdziału mieszkań to istotny element całej polityki mieszkaniowej. Moje odczucia są podobne jak posła J. Lembasa. W informacji przedstawionej przez CZSBM mówi się że spółdzielcy otrzymywali w ostatnich latach znacznie więcej mieszkań do podziału niż w latach poprzednich - np. w 1983 r. zakładom pracy i władzom terenowym przyznano tylko 19,2% mieszkań wybudowanych przez spółdzielnie. Ten optymizm nie może zamazać rzeczywistego obrazu działalności zarówno kwaterunku, jaki spółdzielczości mieszkaniowej w zakresie przydziału mieszkań. Obecnie na różnych spotkaniach oficjalnych, sesjach rad narodowych toczą się dziwne spory o mieszkania. Administracje twierdzą, że mieszkania się im należą spółdzielnie natomiast bronią się przepisami prawa spółdzielczego. Przy obecnych niskich rozmiarach budownictwa komunalnego i dużych potrzebach władz terenowych, trzeba szukać rozwiązań kompromisowych. Pytanie brzmi, jak dojść do tego porozumienia? Moim zdaniem, na płaszczyźnie handlowej. Przecież władze terenowe udostępniają spółdzielniom uzbrojone tereny i spółdzielnie powinny być zainteresowane dobrą współpracą z władzami administracyjnymi. Obecnie władze wojewódzkie tracą dużo energii na negocjacje i zwykłe wykłócanie się o każde mieszkanie. Powiedzieliśmy dzisiaj, że zasady przydziału są słuszne, ale że życie nie zawsze je w pełni potwierdza.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#HenrykKostecki">Jak wynika z informacji prezesa R. Jajszczyka, spółdzielczość mieszkaniowa przeznaczać będzie więcej mieszkań w trybie niezbędnych przyspieszeń dla rodzin znajdujących się w najtrudniejszych warunkach mieszkaniowych. Tak więc nie komputer, ale rzeczywiste warunki zamieszkania będą czynnikiem decydującym o jego przydziale. Sam posiadam liczne doświadczenia, w tych sprawach wielokrotnie interweniowałem. Wiele też razy otrzymywałem odpowiedź, że obowiązuje kolejka i że petent musi na mieszkanie poczekać, chociaż mieszka w warunkach fatalnych. Na szczęście prezes R. Jajszczyk zapewnia nas, że praktyki takie zostały ograniczone, że spółdzielczość działa już z większym wyczuciem społecznych potrzeb, realnie oceniając istniejącą sytuację. Tego typu praktyka może zapobiec wielu dramatom i katastrofom rodzinnym. Dzisiejsze posiedzenie, a zwłaszcza materiały przedłożone posłom, pozwolą nam lepiej spełniać poselski obowiązek.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Od 6 lat śledzę naszą politykę mieszkaniową i twierdzę, że obecnie obowiązujące zasady rozdziału mieszkań, choć nadal wymagają doskonalenia, są prawidłowe i społecznie akceptowane. Ich realizacja wymaga jednak większej uwagi.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrystynaWawrzynowicz">Jak wynika z danych NIK, nie wszędzie przestrzegane jest prawo, dotyczy to zarówno rozdziału mieszkań kwaterunkowych, jak również mieszkań spółdzielczych. Przepisy są dobre - dają możliwość otrzymania mieszkania osobom rzeczywiście znajdującym się w najtrudniejszych warunkach - trzeba je egzekwować. Z dużym zadowoleniem przyjęłam decyzję Rady Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego z grudnia 1983 r. wyraźnie preferującą przydziały mieszkań dla rodzin najbiedniejszych i znajdujących się w najgorszych warunkach bytowych. Pozytywnie należy ocenić również zmniejszenie świadczeń spółdzielczości na rzecz zakładów pracy i władz terenowych. Terenowe organy administracji państwowej wcale nie muszą w kwestii przydziału mieszkań wisieć u spółdzielczej klamki - mogą przecież rozwinąć własne budownictwo komunalne i w ten sposób lepiej rozwiązywać swoją kłopoty.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KrystynaWawrzynowicz">Rozważenia wymaga obecnie obowiązująca zasada przydzielania mieszkań dla niezbędnych w terenie fachowców. Osoby te mogą i powinny rozwiązywać swoje problemy mieszkaniowe poprzez spółdzielnie.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#KrystynaWawrzynowicz">Stać ich na to. Władze mają obowiązek zapewnienia mieszkania zarówno nauczycielom jak i lekarzom, muszą więc znaleźć rozwiązanie odpowiadające zarówno spółdzielczości, jak i sobie.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#KrystynaWawrzynowicz">Korekty wymaga również zasada przydzielania mieszkań zastępczych. Spółdzielnie mieszkaniowe nie przyjmują dzisiaj nowych członków, zamykając w ten sposób możliwość otrzymania mieszkań zastępczych. Dlatego trzeba ustalić nowe kryteria przydziału tych mieszkań. Zmiany wymagają również obowiązujące zasady zasiedlania budynków indywidualnych i przekazywania zwolnionych mieszkań do dyspozycji kwaterunku bądź spółdzielni. Brak przepływu danych i informacji na ten temat powoduje, iż wiele osób posiada 2 mieszkania. Jest to poważne niedopatrzenie.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#KrystynaWawrzynowicz">Ostatnią moja uwaga wiąże się z wypowiedziami moich przedmówców. Sądzę, że nie można patrzeć w sposób jednostkowy na indywidualne problemy rodzin znajdujących się w katastrofalnych warunkach mieszkaniowych, niezbędna jest bowiem znajomość całej sytuacji w danym województwie lub mieście.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#HelenaGalus">Sama jestem robotnicą i znam sytuację mieszkaniową mojego środowiska. Nasze społeczeństwo jest mocno rozwarstwione i dysproporcje zarobków stale się powiększają. Wiele rodzin nie stać na spółdzielcze mieszkania. Dlatego trzeba ustalić finansowy pułap dochodów uprawniający do starania się o mieszkania spółdzielcze lub mieszkania komunalne. Nie wszystkich stać na zgromadzenie wkładów na spółdzielcze mieszkania, nawet przez wiele lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WładysławKandefer">Dobrze, że o kwestii przydziału mieszkań mówimy przed kwietniowym posiedzeniem Sejmu, które ma być poświęcone problematyce mieszkaniowej, mającej ogromne znaczenie społeczne i gospodarcze, z tym większą uwagą powinniśmy przyjrzeć się realizacji polityki mieszkaniowej, której istotnym elementem jest przydział mieszkań. Materiały przedłożone przez Najwyższą Izbę Kontroli mówią wyraźnie o nieprawidłowościach w tej dziedzinie. Przyczyną wielu z nich jest nie tylko nierzetelność, ale również brak dostatecznej kontroli społecznej. Nie chodzi tylko o to, ile mieszkań się przydziela, ale również ważne jest to, ile mieszkań odzyskujemy w wyniku tych przydziałów. Nie ulega wątpliwości, że polityka, mieszkaniowa musi być stale doskonalona, zwłaszcza gdy mieszkań jest za mało.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WładysławKandefer">Nie możemy więc przymykać oczu na słabości w działalności spółdzielczości mieszkaniowej. Jedną z nich jest - mówił o tym dyrektor Zespołu NIK - nieprzestrzeganie przepisów i zasad przydziału spółdzielczych mieszkań. Ponad 50% skarg kierowanych do Sejmu dotyczy przydziału mieszkań. Dlatego godna wsparcia jest inicjatywa NIK stałego kontrolowania przydziałów mieszkań. Nie mogą decydować wyłącznie przesłanki ekonomiczne - o przydziale mieszkania muszą decydować rzeczywiste potrzeby.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WładysławKandefer">Gdzie tkwią podstawowe przyczyny nieprawidłowości? Z pewnością w samej organizacji i działalności jednostek spółdzielczych i kwaterunkowych zajmujących się przydziałami mieszkań. Wymagają jednak korekty również niektóre rozwiązania prawne. Nie można tych zmian traktować jako zamach na autonomię spółdzielczości mieszkaniowej. Chcemy mieć mocne spółdzielnie, samodzielne i samorządne, ale nie możemy zamykać oczu na rzeczywistość, na to, że na mieszkania czeka ponad 2 mln obywateli.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#WładysławKandefer">W informacji przedłożonej przez CZ SBM mówi się o dużych nadziejach związanych z decyzją Rady Centralnego Związku o preferencji w przydziale mieszkań dla osób znajdujących się w najtrudniejszych warunkach mieszkaniowych. Mam obawy, czy to postanowienie poprawi sytuację. Jest to pytanie, na które trzeba znaleźć odpowiedź jeszcze przed kwietniowym posiedzeniem Sejmu.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#WładysławKandefer">Problem nowelizacji prawa lokalowego powinien być przedmiotem obrad naszych komisji.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#WładysławKandefer">Czy w świetle obecnej rzeczywistości władze spółdzielcze uważają rozwiązania formalnoprawne w prawie spółdzielczym za słuszne, jak reagują poszczególne spółdzielnie?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StefanMarkowski">2 mln obywateli złożyło wkłady na mieszkania spółdzielcze. W woj. opolskim wkłady mieszkaniowe gromadzi ponad 120 tys. osób na książeczkach systematycznego oszczędzania.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#StefanMarkowski">Uchwała nr 125 Rady Ministrów z dnia 22 maja 1965 r. w sprawie rozwoju oszczędzania na mieszkaniowych książeczkach oszczędnościowych PKO gwarantuje posiadaczom tych książeczek realną wartość wkładu przeznaczonego na budowę mieszkania o powierzchni użytkowej do 44 m². Gwarancja ta realizowana jest w formie premii obliczonej przez banki przy przekazaniu wkładu do spółdzielni mieszkaniowej. Jest to pozytywny czynnik zachęcający społeczeństwo do gromadzenia wkładów na książeczkach mieszkaniowych przez długi czas.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#StefanMarkowski">W celu umożliwienia obliczenia premii gwarancyjnej cytowana uchwała zobowiązała ministra budownictwa do ustalania w porozumieniu z ministrem finansów i ministrem administracji, po upływie każdego roku, oficjalnej ceny 1 m² powierzchni użytkowej za rok poprzedni i ogłaszania tej ceny w Monitorze Polskim najpóźniej do 15 lutego następnego roku. Na podstawie tego obwieszczenia oddziały PKO obliczają należne premie gwarancyjne od mieszkaniowych wkładów oszczędnościowych przekazywanych do spółdzielni mieszkaniowych. O ile cena oficjalna 1 m² powierzchni użytkowej za rok przekazania wkładów do spółdzielni okaże się wyższa od ogłoszonej, banki są zobowiązane do dokonania korekty premii gwarancyjnej. Do roku 1980 obwieszczenia były systematycznie publikowane. Natomiast cena za rok 1980 opublikowana została w kwietniu 1982 r., a ceny za rok 1981 i 1982 dotychczas nie ogłoszono. Uniemożliwia to przeprowadzenie korekty premii gwarancyjnej i powoduje liczne interwencje zainteresowanych członków spółdzielni, którzy w tym okrasie otrzymali mieszkania spółdzielcze.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#StefanMarkowski">Wielokrotnie na spotkaniach z wyborcami otrzymywałem pytanie, czemu zagwarantowana przepisami pomoc państwa dla oszczędzających nie jest realizowana w pełnym zakresie z braku odpowiednich decyzji? W oczach społeczeństwa podważa to wiarygodność przepisów wydawanych przez organy administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#StefanMarkowski">Chciałbym zapytać, kiedy zostaną ustalone i ogłoszone ceny 1 m² powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego za lata 1981, 1982 i za 1983, oraz jakie podjęte zostaną środki, aby w przyszłości terminy publikacji tych cen były przestrzegane? Praktycznie w tej chwili wygląda to tak, że wkład na mieszkanie 2-pokojowe wynosi ok. 140 tys. zł, a spółdzielca ma na książeczce mieszkaniowej tylko 45 tys. zł z lat ubiegłych. Nie dopisuje mu się premii gwarancyjnej i żeby otrzymać mieszkanie musi dopłacić 100 tys. zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BogdanŁysak">Minister administracji przesłał do wojewodów wnioski pokontrolne NIK i zażądał, ażeby do 31 marca 1984 r. ustosunkowali się do nich i podali, jakie konsekwencje zostały wyciągnięte w stosunku do osób nie przestrzegających obowiązujących uchwał i norm prawnych. Ponadto Główna Inspekcja Terenowa wykorzystuje materiały NIK przy przeprowadzaniu bieżących inspekcji, wyciąga wnioski personalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JerzyGołaczyński">Ustawa „Prawo spółdzielcze”, która została niedawno uchwalona, opracowywana była przez nadzwyczajną komisję przez ponad rok. Po dużych kontrowersjach udało się nam przedstawić Sejmowi akt prawny, który w sposób zasadniczy odbiega od dawnej ustawy. Uważam, że za mało czasu upłynęło, ażeby dziś poddawać rewizji ustalenia prawa spółdzielczego. Zresztą uwagi wygłaszane w dzisiejszej dyskusji nie dotyczyły istoty przepisów zawartych w ustawie o spółdzielczości, a interpretacji poszczególnych ustaleń. Jestem pewien, że wiele osób realizujących tę ustawę nie zna dobrze jej przepisów. Wspomnę jeszcze, że mieliśmy wiele trudności przy opracowywaniu projektu tej ustawy, były duże różnice zdań m.in. w czasie dyskusji z przedstawicielami Komisji ds. Reformy Gospodarczej, którzy formułowali o wiele dalej idące wnioski niż to uwzględniono w projekcie.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JerzyGołaczyński">Ustawa „Prawo spółdzielcze” obliczona jest nie tylko na czas kryzysu, a na długi okres, przynajmniej 20 lat, bo taki powinien być czas działania tak zasadniczego aktu normatywnego.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#JerzyGołaczyński">Istnieje wiele sprzecznych stanowisk co do spółdzielczości. Kiedyś powszechnie obowiązywał system nakazowy. To że 30% mieszkań spółdzielczych dzielonych było przez wojewodów nie można uznać za słuszne. Sam jestem wojewodą i uważam, że poseł H. Kostecki ma dużo racji: można tak ułożyć współpracę władz ze spółdzielczością, aby zabezpieczyć zarówno interesy kadry państwowej, jak i spółdzielców.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#JerzyGołaczyński">Autonomia spółdzielczości musi mieścić się w ramach ogólnie obowiązujących norm państwowych. Trzeba to tylko konsekwentnie egzekwować. Spółdzielnie nie mogą być puszczone samopas. Centralny wiązek musi sprawować nad nimi kontrole. W naszym województwie były sygnały, że jedna ze spółdzielni niesprawiedliwie dzieli mieszkania, że przekracza obowiązujące ustalenia w tym zakresie. Zwróciliśmy się do Centralnego Związku o dokonanie kontroli i zarzuty potwierdziły się. Przedstawiono to zarządowi spółdzielni, a następnie na walnym zebraniu odwołano zarząd i zmieniono władze spółdzielni. W spółdzielczości muszą bardzo odczuwalnie oddziaływać siły społeczne. Trzeba bardziej uspołecznić decyzje o rozdziale mieszkań.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#JerzyGołaczyński">Nic nie stoi na przeszkodzie, ażeby NIK dokonała kontroli rozdziału mieszkań przez poszczególne spółdzielnie mieszkaniowe - jest ona przecież organem Sejmu.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#JerzyGołaczyński">Do instancji spółdzielczych i państwowych wpływają skargi na niesprawiedliwy rozdział mieszkań oraz interwencje indywidualne. Często ulegamy presji skarżącego się i czasem dla świętego spokoju podejmuje się decyzję o przydziale mieszkania. Nie wszystkie skargi są jednak słuszne, jest wiele osób, które po prostu mają dużo energii i piszą wszędzie gdzie się da i interweniują tak długo, aż załatwią sprawę.</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#JerzyGołaczyński">Problem przydziału mieszkań tzw. osobom niezbędnym dla poszczególnych terenów jest bardzo złożony. Są to na ogół ludzie lepiej sytuowani i przyznawanie im preferencji jest źle widziane. W każdym razie nie należy osób tych preferować pod względem finansowym. Nie mogą oni otrzymywać przydziałów z puli mieszkań komunalnych - powinny to być wyłącznie mieszkania spółdzielcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#ZenonNawrot">Jakie kryteria są brane pod uwagę przy skreślaniu z listy członków i czy zarząd spółdzielni ma obowiązek uzasadnienia takiej decyzji?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MirosławSkalski">Zgadzam się, że za wcześnie jest na proponowanie nowelizacji ustawy „Prawo spółdzielcze” - jej okres działania jest zbyt krótki. I w tej sprawie każdy z zainteresowanych broni tylko swoich interesów, a nie chce uznać ciążących na nim obowiązków. Żaden przepis nie może wyłączać logicznego myślenia.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MirosławSkalski">Na dzisiejsze posiedzenie otrzymaliśmy materiał opracowany przez CZ SBM. Powinniśmy otrzymać również informacje z resortu administracji i gospodarki przestrzennej dotyczące rozdziału mieszkań komunalnych. Informacje NIK o rozdziale mieszkań z puli gospodarki komunalnej napawają przerażeniem. W 1981 r. z tej puli przydzielono ok. 10 tys. mieszkań, naruszając często zasady jawności, nie uwzględniając opinii społecznej. Tak się działo według informacji NIK w 53 jednostkach terenowych. Można przypuszczać, że tak się dzieje w całym kraju.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MirosławSkalski">Wnioski pokontrolne NIK powinny znaleźć odbicie w opinii naszych komisji opracowanej w wyniku dzisiejszego posiedzenia. Należy także domagać się dokonania rekontroli i zbadania jak przebiega realizacja zaleceń pokontrolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławRzepiela">Należałoby zastanowić się, czy zakłady pracy muszą w tak dużym stopniu korzystać z mieszkań spółdzielczych dla zaspokojenia własnych potrzeb. Uważam, że powinny one rozwijać własne budownictwo mieszkaniowe, zwłaszcza że przeważnie mają ku temu warunki. Jak widać, wygodniej i taniej jest im zabierać mieszkania spółdzielcze. Okazuje się, że bariery jakie stawiamy w tym zakresie można łatwo ominąć. Trzeba zastosować takie środki, które zmuszałyby duże zakłady pracy do organizacji własnego budownictwa mieszkaniowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ZbigniewZieliński">Nasza dzisiejsza debata jest dobrym przyczynkiem do pracy nad założeniami polityki mieszkaniowej, która ma być rozpatrywana na forum Sejmu. Temat dzisiejszego posiedzenia został wprowadzony poza planem obu komisji, wywołany debatą społeczną na temat polityki mieszkaniowej i rozdziału mieszkań spółdzielczych toczącą się w całym kraju. W debacie tej obok wielu słusznych akcentów są również i niepokojące. Ujawnia się przede wszystkim dążność do tego, ażeby spowodować inny podział mieszkań, dzielić za kogoś, a niewiele się mówi, w jaki sposób przyczyniać się do przyspieszenia rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Jest oczywiste, że na tle nabrzmiałych problemów mieszkaniowych, sprawa właściwej gospodarki zasobami mieszkaniowymi nabiera szczególnego znaczenia. Zbyt często jednak podajemy do publicznej wiadomości tylko skrajnie trudne przypadki. Na rzeczywistość składa się na pewno wiele sytuacji trudnych, ale trzeba widzieć, że obecnie dysponujemy 10,100 tys. mieszkań, z których 60% to nowe zasoby, w tym połowa wybudowana w okresie ostatnich 12–13 lat.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#ZbigniewZieliński">Zahamowanie tempa budownictwa mieszkaniowego w obecnych latach kryzysu utrudnia rozwiązanie sytuacji mieszkaniowej i dlatego nasza debata ma tak istotne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#ZbigniewZieliński">Zasady polityki mieszkaniowej atakowane są szczególnie w odniesieniu do spółdzielczości mieszkaniowej. Atakuje się tam tendencje do powrotu do dawnych metod, do tego co było i okazało się niesłuszne. Znów coraz częstsze są głosy: niech spółdzielczość buduje, a my podzielimy. Przypomnę tu, że kilka lat temu NIK przeprowadziła kompleksową kontrolę rozdziału mieszkań. Najgorszą sytuację i najwięcej nieprawidłowości stwierdzono w budownictwie zakładowym i państwowym, najlepiej było w spółdzielczości mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#ZbigniewZieliński">Na dzisiejszym posiedzeniu rozpatrujemy zasady podziału mieszkań przez spółdzielczość mieszkaniową. Czy mamy zakwestionować te zasady? Moim zdaniem powinniśmy przede wszystkim postulować wzmożenie kontroli respektowania ustalonych zasad rozdziału mieszkań przez poszczególne spółdzielnie. Istota sprawy leży bowiem nie w ciągłej zmianie zasad, a w konsekwentnym przestrzeganiu istniejących. Znane są przykłady, że tam, gdzie były łamane zasady rozdziału mieszkań, gdzie występowały nadużycia, jeżeli tylko rada spółdzielni lub Centralny Związek wskazał na nieprawidłowości - to członkowie spółdzielni radykalnie rozwiązywali sprawę, włącznie z usunięciem nieodpowiednich członków zarządu.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#ZbigniewZieliński">Przydziały mieszkań spółdzielczych dla zakładów pracy i administracji państwowej powinny się opierać na zawieraniu specjalnych umów. Zwłaszcza zakłady pracy muszą zrozumieć, że na ich samych ciąży obowiązek rozwiązywania ich problemów mieszkaniowych. Pora skończyć z poglądem, że należą się im mieszkania od spółdzielni lub od państwa. Zakłady pracy odczuwające konieczność zapewnienia mieszkań swoim pracownikom powinny organizować własne spółdzielnie mieszkaniowe i własnymi siłami budować mieszkania.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#ZbigniewZieliński">Podane w informacji NIK przykłady łamania przepisów przy rozdziale mieszkań w gospodarce komunalnej są skandaliczne. Są to niejednokrotnie przestępstwa, którymi powinien zająć się prokurator. Rozumiem i podzielam niepokój posłów i ich pytania, jakie konsekwencje wyciągnięto w stosunku do osób winnych.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#ZbigniewZieliński">W ogromnej rzeszy ludzi oczekujących na mieszkania jest ok. 300 tys. rodzin znajdujących się w szczególnie trudnych warunkach. 200 tys. rodzin zgłosiło swoją sytuację w organach administracji państwowej, są w nich również członkowie spółdzielni. Wśród spółdzielców takich rodzin w szczególnie trudnych sytuacjach jest ok. 100 tys. Los tych 300 tys. rodzin powinien w najbliższych 4–5 latach znajdować się w centrum uwagi wszystkich, którzy realizują politykę mieszkaniową, a więc nie tylko spółdzielczości.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#ZbigniewZieliński">Pozyskanie gruntów pod budownictwo mieszkaniowe w coraz większym stopniu będzie obciążało spółdzielców, podobnie jak ich uzbrojenie, a następnie eksploatacja zasobów mieszkaniowych. Tym bardziej trzeba wesprzeć spółdzielnie, aby część spółdzielczych zasobów przekazywanych administracji terenowej i dla zakładów pracy przydzielana była według tych samych kryteriów. Inaczej polityka mieszkaniowa nie ma sensu.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#ZbigniewZieliński">Proponuję, aby komisje upoważniły prezydia do opracowania opinii wynikającej z dzisiejszej debaty. Głównym postulatem byłoby wzmożenie wewnątrzspółdzielczej kontroli pełnego przestrzegania przyjętych zasad przyznawania mieszkań. W odniesieniu do gospodarowania zasobami mieszkaniowymi przez administrację i zakłady pracy - należy zwrócić się do rządu o wzmożenie kontroli i uporządkowanie funkcji administracyjnych państwa w tym obszarze działania. Nie wystarczą tu zwykłe działania pokontrolne. Zadaniem resortu administracji musi być usunięcie wszystkich ujawnionych mankamentów. Trzeba postulować anulowanie decyzji podjętych wbrew prawu i z pominięciem elementarnych zasad sprawiedliwości społecznej, choć w wielu przypadkach będzie to trudne ze względu na upływ czasu.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#ZbigniewZieliński">Wiceprezes CZ SBM Ryszard Jajszczyk: Spółdzielczość mieszkaniowa to przede wszystkim jej członkowie. Zasady jej działania powstały w efekcie półtorarocznej gorącej dyskusji na zebraniach członkowskich w poszczególnych spółdzielniach. Gdy mowa o sprawiedliwości społecznej - nie wszyscy rozumieją pod tym pojęciem to samo. Rodzi się np. pytanie, czy jest sprawiedliwe, aby oszczędności obywatela przeznaczone na jego mieszkanie i ulokowane w banku były wykorzystane przez państwo na finansowanie budownictwa dla ludzi, którzy na ten cel wcześniej nic nie odkładali? Trzeba być bardzo ostrożnym z formułowaniem opinii, że ludzie, którzy zgromadzili stosowny wkład i czekają na mieszkania, to krezusi. Byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy mieli ponad 2 mln tak zamożnych obywateli. Tymczasem jest to po prostu efekt kierunkowego oszczędzania, okupionego wieloma wyrzeczeniami.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#ZbigniewZieliński">2 mln obywateli ma prawo do mieszkań i na nie czeka - 100 tys. rocznie je dostaje. Oznacza to, że na 20 członków spółdzielni 19 jest każdego roku niezadowolonych, odwołujących się, piszących skargi. System spółdzielczości mieszkaniowej jest próbą skojarzenia kryterium wieloletniego zaangażowania środków finansowych poszczególnych członków oraz kryterium działania interwencyjnego na rzecz osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji mieszkaniowej. Odnośnie tego ostatniego kryterium trzeba pamiętać, że ocena musi tu być obiektywna, notuje się bowiem często działania inscenizacyjne, niezbędna jest więc rzetelna ocena sytuacji mieszkaniowej przez gremia społeczne. Tylko taka społeczna weryfikacja decyzji w sprawach przydziału mieszkań może chronić przed nadużyciem. Decyzje te muszą być podejmowane na zasadzie porównywania sytuacji konkretnego obywatela i jego rodziny z sytuacją ogólną.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#ZbigniewZieliński">Co do przydziału mieszkań przez administrację terenową i zakłady pracy, ujawniają się tu i będą się ujawniały różne interesy. Występuje np. nacisk wielkich zakładów przemysłowych, aby ich potrzeby mieszkaniowe traktować priorytetowo, nacisk wspierany niejednokrotnie presją osób zajmujących ważne stanowiska polityczne. Trzeba też odnotować, iż liczne federacje związków zawodowych postulowały ostatnio przywrócenie mechanizmów przydziału mieszkań obowiązujących w latach 70; uważamy to za niesłuszne.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#ZbigniewZieliński">Prawo spółdzielcze wyraźnie określa, w jakim stopniu CZ SBM może wydawać przepisy obowiązujące wszystkie spółdzielnie mieszkaniowe. Wspomniana uchwała z 13 grudnia 1983 r. w sprawie przyspieszania przydziału mieszkań dla osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji mieszkaniowej ma wyłącznie charakter rekomendacji.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#ZbigniewZieliński">Odnośnie wkładów mieszkaniowych; nastąpiły zmiany cen budownictwa mieszkaniowego, a także warunków jego kredytowania.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#ZbigniewZieliński">Poprzeczka finansowa niezbyt wysoko poszła jednak w górę, jeśli uwzględnić wzrost płac. Udzielana jest pomoc socjalna z zakładowych funduszów mieszkaniowych, choć powszechną praktyką jest obdzielanie wszystkich równo, niezależnie od ich sytuacji materialnej. Funkcjonują też nadal premie gwarancyjne z książeczek mieszkaniowych PKO; występują tu jednak opóźnienia w przygotowaniu mnożników przeliczeniowych na poszczególne lata. Może opinia komisji w tej sprawie przyspieszy działania normatywne banku, aby zapobiec społecznemu rozgoryczeniu.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#ZbigniewZieliński">Padło pytanie odnośnie kryteriów i trybu skreślania członków spółdzielni mieszkaniowej z rejestru. Dokładnie określa to statut. Oprócz zgonu członka skreślenie może mieć miejsce w przypadku zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych poza spółdzielnią. Skreślonemu z tego powodu członkowi przysługuje prawo odwołania wewnątrz spółdzielni, a także do sądu, którego decyzja jest ostateczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LudomirStasiak">Nasza debata dobiegła końca. Była ostra, bo ostry był też rozpatrywany problem. Dyskusja dzisiejsza przygotowała nas do rozpatrywania dokumentów, jakie wkrótce otrzymamy, dotyczących polityki mieszkaniowej i budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#LudomirStasiak">Można wyróżnić kilka zasadniczych zagadnień. Jednym z nich jest problem: czy nowelizować prawo spółdzielcze? CZ SBN i NIK mają prawo patrzeć, jak ono funkcjonuje. Ustawy nowelizujemy i będziemy nowelizować, jeśli życie pokazuje, że są w nich zapisy i postanowienia utrudniające praktyczne działania. Nie wolno więc potępiać NIK, że badając i ujawniając mankamenty w pracy instytucji szuka przyczyn tego stanu rzeczy, również w obowiązującym ustawodawstwie. Pragnę przypomnieć, że w swoim czasie zgłaszano do NIK pretensje, że za mało wysuwa wniosków dotyczących właśnie sfery ustawodawstwa.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#LudomirStasiak">Wiele kosztowało nas w ubiegłych latach odstępowanie od elementarnych zasad działania spółdzielczości, od jej samorządności. Spółdzielczość, która w socjalizmie powinna być również wielką szkołą wychowania społecznego, nie może tej funkcji utracić.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#LudomirStasiak">Zilustrowana przez NIK sytuacja w gospodarce komunalnej nie bierze się stąd, że tam właśnie zebrali się ludzie szczególnie predysponowani do popełniania wykroczeń, a stąd, że tam właśnie jest słaba kontrola społeczna. Zadanie najważniejsze to uruchomienie tej społecznej kontroli w budownictwie komunalnym i zakładowym, karanie za czyny niezgodne z prawem.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#LudomirStasiak">Rozwiązaniem idealnym byłoby, gdyby prawo spółdzielcze funkcjonowało w całkowicie unormowanych warunkach gospodarczych. Kryterium przydziału mieszkania byłoby wtedy jasne: data przyjęcia na członka. Nie jest to możliwe w obecnej sytuacji. W informacji przekazanej przez CZ SBM widzę jako motyw wiodący dążenie do jak najbardziej sprawiedliwego rozdziału mieszkań wśród spółdzielców, przy uwzględnieniu kryteriów społecznych dotyczących położenia materialnego i socjalnego poszczególnych członków. Sądzę, że jeszcze zbyt mało mieszkań przydziela się w trybie przyspieszonym; to jedyna droga, aby spółdzielczość mieszkaniowa właściwie wykonała swe zadania.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#LudomirStasiak">Nie wiem, czy nie należałoby też uwzględnić zgłoszonego w debacie postulatu przyjęcia kryterium dochodów członka spółdzielni przy określaniu jego prawa do mieszkania własnościowego bądź też lokatorskiego. Może zalecić spółdzielniom proponowanie osobom lepiej sytuowanym takich właśnie form zdobywania mieszkań.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#LudomirStasiak">Rozwiązania wymaga wiele spraw, np. zapewnienie niezbędnych fachowców zakładom, powinni jednak oni otrzymywać mieszkania bez naruszania zasad sprawiedliwości społecznej.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#LudomirStasiak">Proponuję, aby w oparciu o dotychczasową dyskusję prezydia obu komisji przygotowały opinię adresowaną do premiera i CZ SBM.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WładysławKandefer">Mam wątpliwości co do tej propozycji. Przygotowujemy się do posiedzenia Sejmu w sprawach budownictwa mieszkaniowego, będą napływały następne materiały na ten temat. Sądzę, że trzeba wystąpić z tymi sprawami do rządu kompleksowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LudomirStasiak">Uważam jednak, że nasza dzisiejsza dyskusja nie powinna się rozejść po kościach. Sprawy dziś poruszone znajdą się na pewno i na posiedzeniu Sejmu i w debacie przygotowawczej w komisjach. Mamy jednak wiele konkretnych spraw, które podeprą późniejsze ogólne rozwiązania. Apeluję więc, aby poseł W. Kandefer wycofał swoje zastrzeżenie i ponownie proponuję, aby komisje upoważniły prezydia do przygotowania opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewZieliński">W Sejmie trwają obecnie prace nad projektem ustawy o gospodarce energetycznej. Słyszy się uwagi, że w projekcie tego dokumentu w niedostatecznym stopniu uwzględnione są problemy energetyczne związane z budownictwem i eksploatacją zasobów mieszkaniowych. Proszę o upoważnianie prezydium Komisji Budownictwa, aby w trybie roboczym podjęła te sprawy w dyskusji z Komisją Energetyki. Działania w tej sprawie prowadzi poseł M. Łubiński.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ZbigniewZieliński">Komisje przyjęły wniosek upoważniający obydwa prezydia do opracowania opinii do rządu na podstawie dyskusji na tym posiedzeniu.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>