text_structure.xml 52.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 24 marca 1983 r. Komisja Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, obradująca pod przewodnictwem posła Ludomira Stasiaka (ZSL), rozpatrzyła:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- odpowiedź Szefa Kancelarii Sejmu z dnia 15.03.1983 r. na uchwałę Komisji z dnia 9 grudnia 1982 r.;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- informację o pracy terenowych organów administracji państwowej w świetle kontroli przeprowadzonej przez Inspekcję Sił Zbrojnych i inne organy kontrolne.)</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(W posiedzeniu uczestniczyli: szef Kancelarii Sejmu minister Kazimierz Świtała, szef Urzędu Rady Ministrów gen. bryg. Michał Janiszewski oraz minister administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska gen. dyw. Włodzimierz Oliwa.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Stanowisko Komisji wobec odpowiedzi ministra Kazimierza Świtały przedstawił poseł Zdzisław Jusis (SD). Oceniając pozytywnie odpowiedź na uchwałę Komisji poseł zwrócił uwagę na niezwykle przychylne ustosunkowanie się Kancelarii Sejmu do poselskich propozycji i uwag.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Mówiąc o sprawach szczegółowych poseł Z. Jusis wyraził nadzieję, że istniejące jeszcze trudności w funkcjonowaniu Hotelu Sejmowego zostaną w najbliższym czasie usunięte.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">W sprawie poligrafii komisja proponuje, aby wystąpić do MSW o przekazanie na potrzeby Sejmu zarekwirowanego sprzętu. Nie może ulec zwłoce udostępnienie nowych pomieszczeń. Zostały uwzględnione postulaty komisji dotyczące telefonów i telewizorów dla potrzeb posłów. Nastąpiła wyraźna poprawa stanu czystości, prośba tylko o częstszą zmianę ręczników w pomieszczeniach WC.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">W restauracji sejmowej jakość usług uległa polepszeniu, ale zdarza się brak gorących potraw w godzinach późnowieczornych. Celowe wydaje się uruchomienie drugiego bufetu. Obsługa kelnerska jest już na dobrym poziomie. Kiosk „Ruchu” funkcjonuje sprawniej, choć zaopatrzenie, np. w kosmetyki, nie jest jeszcze wystarczające.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">Poseł Zdzisław Jusis wniósł o przyjęcie informacji przez komisję.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">Sprawdzenia wymaga stan oświetlenia w pokojach poselskich. Były skargi, że zainstalowane żarówki są za słabe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaWawrzynowicz">Słyszy się opinię, jakoby posłowie żądali dla siebie jakichś specjalnych przywilejów. Mam nadzieję, że poglądu tego nie podziela Kancelaria Sejmu. Chcielibyśmy, mówię w imieniu wszystkich posłów, mieć w Hotelu Sejmowym dobre warunki pracy i dobrze się tutaj czuć - i to wszystko o co zabiegamy. Nie chcemy, żeby traktowano nas jak zło konieczne. Istnieją drobne trudności, które chyba można łatwo usunąć. Np. żelazka na korytarzach niezmieniane są od lat. Nie ma gdzie prasować. Za duży wydaje się narzut na kawę w restauracji, w porównaniu z ceną kawy w bufecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#HenrykKostecki">Obiektywnie sytuacja lokalowa Sejmu uległa pogorszeniu - utworzono nowe komisje, nowe agendy sejmowe. Dlatego tak istotne są działania organizacyjne. Obsługa w restauracji nie zasługuje na jednoznaczną krytykę, widoczna jest jednak poprawa. Martwią trudne warunki pracy naszych kolegów z Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej; pracują w trzech pokojach hotelowych. Dlatego tak ważne jest pozyskanie nowych pomieszczeń, co wiąże się z przeprowadzką dotychczasowych użytkowników. Trzeba, aby przeprowadzka dokonana została jak najszybciej. W działaniu tym Kancelaria Sejmu może liczyć na poparcie naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#FranciszekDąbal">Dzięki energii pracowników Kancelarii Sejmu i osobiście ministra K. Świtały, wiele trapiących nas kłopotów zostało już pozytywnie rozstrzygniętych. Poprawa jest widoczna, a inne drobne sprawy można załatwić bezpośrednio z kierownictwem hotelu bądź restauracji. Być może latem bufet powinien sprzedawać również owoce.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#FranciszekDąbal">Szef Kancelarii Sejmu minister Kazimierz Świtała: Dla usprawnienia pracy poligrafii wystąpiliśmy przed 3 miesiącami o przydział dodatkowego sprzętu. Odpowiedzi spodziewamy się w kwietniu. Wzbogacenie parku maszynowego o japońskie urządzenia powinno ułatwić doraźną obsługę posłów, choć mogą zdarzyć się trudności powstałe na skutek spiętrzenia prac w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#FranciszekDąbal">Jestem przekonany, że do końca półrocza bież. roku sprawa lokali zostanie załatwiona. Na ukończeniu są już remonty pomieszczeń, do których przeniosą się inni użytkownicy.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#FranciszekDąbal">Cieszyć może poprawa stanu czystości, ale zdawać musimy sobie sprawę, że mogą być nadal kłopoty. Przyjęliśmy zasadę nietolerowania jakichkolwiek uchybień w pracy personelu hotelowego stosując sankcje, do usunięcia z pracy włącznie. Przeprowadzony będzie remont pomieszczeń sanitarnych a także wymiana dachu. Sprawdzimy natychmiast stan oświetlenia i uzupełnimy wyposażenie pokoi hotelowych. Wydzielone zostanie osobne pomieszczenie do prasowania po rozwiązaniu spraw lokalowych sejmu, o czym mówiłem.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#FranciszekDąbal">Funkcjonowanie restauracji, choć uległo poprawie, zależy jednak od ogólnej sytuacji zaopatrzeniowej. Czynimy wspólnie z „Konsumami” starania, by obsługa posłów była możliwie jak najlepsza. Zależy nam na utrzymaniu dobrego poziomu usług zarówno hotelowych, jak i gastronomicznych. Poprawiła się praca kiosku, którego zaopatrzenie zależy jednak wyłącznie od „Ruchu”. W nowym hotelu, którego oddanie przewiduje się na połowę roku 1985, znajdzie również pomieszczenie fryzjer sejmowy. W sprawie ceny kawy - obawiam się, że nic nie można już uczynić. Restauracja sejmowa ma już najniższą marżę. Do bufetu chciałoby się wprowadzić nowe asortymenty wyrobów, ale jest to niezwykle trudne ze względu na warunki sanitarne. Łączymy nadzieję na poprawę tego stanu z otrzymaniem sąsiednich pomieszczeń.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#FranciszekDąbal">Wszystkie uwagi i sugestie przekazywane Kancelarii Sejmu przez posłów przyjmowane są życzliwie i traktowane niezwykle poważnie. Ze strony pracowników Kancelarii czynione jest wszystko, aby praca posłów przebiegała sprawnie i w możliwie najlepszej atmosferze. Prosząc o przyjęcie informacji chciałbym dodać, że wszystkie wiadomości uzupełniające w miarę realizacji zgłaszanych uwag przekazane będą przez Kancelarię Sejmu komisji w trybie natychmiastowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#LudomirStasiak">Dzisiejsza nasza dyskusja na ten temat odbiega znacznie od tej, którą odbyliśmy ostatnim razem. Chciałbym podkreślić, że w obu przypadkach występujemy w interesie nie tylko własnym, ale ogółu. Z informacji ministra K. Świtały i głosów w dyskusji wynika, że wiele spraw uległo poprawie. Szczególne zadowolenie budzi względne rozgęszczenie sytuacji lokalowej Sejmu. Oczywiście zadowalająca poprawa będzie miała miejsce dopiero wtedy, gdy zostanie ukończona budowa nowego gmachu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#LudomirStasiak">Ważna jest sprawa bufetu, który formalnie jest bufetem pracowniczym, ale obsługuje także posłów. Mimo że posłowie mają prawo być obsługiwani pozą kolejnością, to jest trochę niezręcznie wchodzić przed długą kolejkę, która tam zwykle stoi. Gdy zostaną uruchomione nowe pomieszczenia i przeznaczymy je na potrzeby bufetu, należy pamiętać, żeby bufet był wtedy również bufetem poselskim, nie tylko pracowniczym.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#LudomirStasiak">W kolejnym punkcie porządku obrad rozpatrzono informacje na temat pracy terenowych organów administracji państwowej w świetle kontroli przeprowadzonej przez Inspekcję Sił Zbrojnych i inne organy kontrolne. Informacje te posłowie otrzymali na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#LudomirStasiak">Szef Urzędu Rady Ministrów gen. bryg. Michał Janiszewski naświetlił przedstawione w materiałach problemy podkreślając, że materiały te były rozpatrywane na Prezydium Rządu. Jest to więc niejako ocena i opinia Rady Ministrów i premiera osobiście.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#LudomirStasiak">Mamy w tej chwili za sobą dwie kampanie polityczne i trzecią rozpoczętą. Wszystkie one wiążą się z terenowymi organami administracji państwowej. Do 13 grudnia 1981 r. kompania była stopniowo przegrywana przez władze państwowe. Po 13 grudnia nastąpiła ofensywa, zakończona sukcesem, ale przeciwnik nie został jeszcze całkowicie rozgromiony. Można powiedzieć, że były w czasie tych kampanii różne potyczki i bitwy, niektóre przegrywaliśmy, niektóre wygrywaliśmy, ale decyduje wynik ogólny. Druga kampania zakończyła się naszym zwycięstwem, czego wyrazem była decyzja Sejmu o zawieszeniu stanu wojennego. W obecnej kampanii, trzeciej z kolei, chodzi o uzyskanie zrozumienia społecznego dla poczynań rządu.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#LudomirStasiak">Rola terenowych organów administracji państwowej jest szczególna. Terenowe grupy operacyjne zostały posłane w teren na krótko przed wprowadzeniem stanu wojennego. Wraz z 13 grudnia pojawili się w terenie komisarze wojskowi i zaczęły działać wojewódzkie komitety obrony na czele z wojewodami. Wojewodowie jako szefowie WKO posiadają szersze uprawnienia niż normalnie. WKO działają z pożytkiem także obecnie po zawieszeniu stanu wojennego. Obserwujemy znacznie większą prężność władz lokalnych niż miało to miejsce jesienią 1981 roku.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#LudomirStasiak">Rząd i Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego uruchomiły system kompleksowych kontroli w terenie. Kontrolami tymi objęto znacznie większy zakres życia terenu niż tylko to, co podlega bezpośrednio wojewodom. Dlatego musimy pamiętać, że nie za wszystkie negatywne wyniki kontroli odpowiada wojewoda.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#LudomirStasiak">Terenowe grupy operacyjne wywołały w terenie szok. Było to jakby pojawienie się drugiej władzy. Trzeba podkreślić, że część społeczeństwa odniosła się do tej działalności bardzo pozytywnie, łącząc z nią duże nadzieje. Jeśli chodzi o aparat administracyjny, to zbieramy opinie komisarzy wojskowych na temat wykonywania przez pracowników tego aparatu ich obowiązków oraz działalności właściwych organów administracji. Mam właśnie przed sobą wyniki badań przeprowadzonych przez Wojskową Akademię Polityczną w marcu 1983 r. Z wynikami tymi zapoznał się także z dużym zainteresowaniem premier. Stosunek terenowych organów administracji państwowej do komisarzy wojskowych w dominującej części jest pozytywny. To cieszy, gdyż na początku mieliśmy do czynienia z rodzajem odruchu samoobrony wśród administracji. Szok związany z pojawieniem się komisarzy i kontroli wojskowej polega na tym, że nigdy dotąd tego rodzaju kontrola, o tak szerokim zakresie i tak zdecydowana nie była stosowana. Przy okazji wykrywa się oczywiście różne bardzo poważne zaniedbania. Za tym idą oczywiście sankcje personalne.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#LudomirStasiak">Z pewnością w działalności administracji w terenie było wiele zła - klikowość, źle obsadzone stanowiska, korupcja. Ale z kolei musimy pamiętać, ile ta władza terenowa wytrzymała. Cały napór w 1981 r. Była wtedy w terenie jedyną ostoją władzy ludowej. Trzeba ważyć te wszystkie rzeczy. Szczególnie prasa patrzy bardzo jednostronnie, szukając jedynie decyzji personalnych i zła, a nie dostrzegając pozytywnych rezultatów pracy administracji terenowej.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#LudomirStasiak">Stawiamy coraz wyższą poprzeczkę dla kadry administracyjnej. Musimy być w tym jednak realistami, gdyż pewnych trudności nie uda się przeskoczyć. Np. w organach administracji niższego szczebla jest ogromna przewaga kobiet. Utrudnia to nieraz pracę administracji, gdy potrzebne jest działanie stanowcze. Również czynnikiem utrudniającym pozyskanie wykwalifikowanych kadr są niskie płace. Czytałem właśnie sprawozdanie wojewody koszalińskiego, który nie mógł obsadzić stanowiska naczelnika gminy, gdyż wszyscy odpowiedni kandydaci poszli do pracy w przemyśle, gdzie zaofiarowano im o wiele wyższe uposażenie.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#LudomirStasiak">Od 1 stycznia 1983 r. jesteśmy na etapie wdrażania ustawy o pracownikach urzędów państwowych. Akty legislacyjne szczebla rządowego zostały już wydane i od tej strony sprawa jest dopięta. Ustawa przewiduje okresowe oceny pracowników państwowych. W tym roku robimy przegląd kadry, mający na celu ocenę pracowników pod względem ich kwalifikacji na urzędnika mianowanego. Przegląd ten obejmie wszystkie szczeble administracji państwowej od gminy do ministerstwa. Będzie to przegląd pryncypialny. Arkusze ocen są dość sformalizowane i urzędnicy będą oceniani w 5-stopniowej skali - od wyróżniającej do niedostatecznej. Niektóre cechy np. uczciwość urzędnika czy jego postawa polityczna będą podlegały jedynie opisowi. Na ocenę urzędnika będzie wpływała także ocena pracy aparatu, który mu podlega. We wnioskach będziemy określali, czy zasługuje on na zostanie pracownikiem mianowanym, czy tylko kontraktowym, czy też powinien zostać usunięty z pracy w administracji państwowej. Wyróżniający się pracownicy, szczególnie młodzi, będą wpisywani do tzw. rezerwy kadrowej, skąd czerpać będziemy kandydatów na obsady nowych stanowisk.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#LudomirStasiak">Pragniemy wykorzystać dotychczasowe doświadczenia pracy terenowych grup operacyjnych Inspekcji Sił Zbrojnych, które działały początkowo samodzielnie, a potem korzystały ze współpracy z ministerstwami i urzędami centralnymi oraz przedstawicielami miejscowego społeczeństwa. W tym ostatnim przypadku współpraca układała się ze zmiennym szczęściem. Byliśmy tym trochę zaskoczeni. Okazało się, że przedstawiciele miejscowego społeczeństwa patrzą często przez palce na swe władze. Ludzie byli trochę skrępowani, zbyt - naszym zdaniem - tolerancyjni w stosunku do braków, które im dokuczają. Wynika to prawdopodobnie z przeświadczenia, że inspekcja odjedzie, a miejscowi notable pozostaną.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#LudomirStasiak">Staram się upowszechniać doświadczenia z kontroli broszurką gen. Mroza pt. „Jak kontrolować, jak szkolić? Wnioski z kontroli województw stanowiącą wkładkę do czasopisma „Rada Narodowa, Gospodarka i Administracja” zapoczątkowaliśmy wydawanie materiałów, w których będą prezentowane wnioski płynące z przeprowadzonych kontroli. Broszurki te zostały poczytnie przyjęte w terenie. Dużo materiałów wydaje również resort administracji.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#LudomirStasiak">Jeśli chodzi o system kontroli, to pragniemy, aby sytuacja wróciła do pełnej normalizacji. Przy resorcie administracji tworzymy Główną Inspekcję Terenową, zorganizowaną na podobnych zasadach jak Inspekcja Sił Zbrojnych. W jej skład wejdzie grupa pracowników o wysokich kwalifikacjach. Powinny to być osoby doskonale znające problematykę funkcjonowania władz terenowych. Niełatwo będzie znaleźć takich ludzi ze względu na trudne warunki działania inspektorów (z dala od domu, zakwaterowanie w lichych hotelikach itp.). Inspekcja Sił Zbrojnych przeprowadza zajęcia szkoleniowe przyszłych pracowników Głównej Inspekcji Terenowej.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#LudomirStasiak">W tegorocznej inspekcji wiodącą funkcję spełniać będzie Główna Inspekcja Terenowa, aczkolwiek Inspekcja Sił Zbrojnych również będzie w niej uczestniczyć wspomagając działania inspektorów cywilnych. Pierwsza inspekcja ruszy zaraz po Świętach Wielkanocnych.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#LudomirStasiak">Uzgodnień wymaga pozycja i wzajemne stosunki Najwyższej Izby Kontroli oraz Głównej Inspekcji Terenowej i Inspekcji Sił Zbrojnych. Być może będzie to wymagało zmiany ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli. Chodzi o to, by NIK skoncentrowała się na badaniu problemów podstawowych (sposób funkcjonowania prawa). NIK należy odciążyć od spraw drugorzędnych (rewizja gospodarcza, badanie rachunkowości w przedsiębiorstwach). Sprawy te są ważne, ale nie musi tego robić NIK. Równie dobrze uczynią to inne kompetentne organy. Rząd musi mieć własne organy kontrolne zajmujące się sposobem funkcjonowania władz terenowych oraz podmiotów gospodarczych. Dlatego właśnie powoływana jest Główna Inspekcja Terenowa.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#LudomirStasiak">Po Wielkanocy ponownie wyruszą w teren terenowe grupy operacyjne. W ub.r. działały one non stop, nasilając akcję kontrolną, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Obecna akcja terenowych grup operacyjnych przebiegać będzie pod kątem oceny wykonania zadań i wniosków z kontroli jesienno-zimowej...</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-6.18" who="#LudomirStasiak">... ten niesie za sobą wnioski personalne. Sprawa ta wygląda najgorzej w jednostkach spółdzielczych. Spotykamy się tam często z zaciekłym oporem [nieczytelne]. Przypadki takie wskazują na istnienie w spółdzielczości układów kumoterskich. Są tego liczne przykłady. Przytoczę tylko jeden z nich. Na terenie woj. tarnowskiego stwierdziliśmy występowanie negatywnych zjawisk prawie we wszystkich spółdzielniach kółek rolniczych. W dwóch przypadkach dowódcy terenowych grup operacyjnych wystąpili o odwołanie dyrektorów SKR-ów. Naradę pokontrolną zorganizowano 9 grudnia w [nieczytelne] w Tarnowie z udziałem przedstawicieli Wojewódzkiego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych. Na posiedzeniu Wojewódzkiego Związku Kółek i Organizacji Rolników będącego efektem tej narady, jeden z dyrektorów otrzymał upomnienie, a w stosunku do drugiego nie wyciągnięto żadnych wniosków służbowych.</u>
          <u xml:id="u-6.19" who="#LudomirStasiak">W okresie zawieszenia stanu wojennego Sejm dał nam do ręki oręż do walki ze złem. Są nim komisje specjalne postępowania porządkowego. Działają one w dwu instancjach: Ⅰ instancja - wojewodowie i ministrowie, Ⅱ instancja - Prezes Rady Ministrów. Jest to instrument dobry na okres zawieszenia stanu wojennego. Czas ten musimy wykorzystać maksymalnie dla uporządkowania naszego ojczystego domu. Komisje te dopiero startują; sam prowadziłem niedawno telekonferencję z wojewodami. Spodziewamy się, że działalność ich powinna przynieść efekty. Dawniej, gdy trzeba było ruszyć kogoś, kogo miejscowe czynniki chciały chronić, to znajdowano wiele wybiegów np. prawo spółdzielcze, Kartę nauczyciela itp. Sytuacjom takim zapobiegnie - mamy nadzieję - działanie wspomnianych komisji.</u>
          <u xml:id="u-6.20" who="#LudomirStasiak">W przekazanych obywatelom posłom materiałach wskazujemy na liczne przypadki niewłaściwego traktowania petentów w instytucjach. Sytuacja pod tym względem zmienia się na lepsze. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na zjawisko, które określam mianem „prawa rykoszetu”. Iluzją jest liczenie na to, że lepsze prawo ograniczy liczbę skarg i zażaleń obywateli. Okazuje się, że część ludzi z nowych rozwiązań jest zadowolona, część zaś uważa, że na tym straciła.</u>
          <u xml:id="u-6.21" who="#LudomirStasiak">Chciałbym posłużyć się przykładem spółdzielczości mieszkaniowej. Walczyliśmy o to, by lista przydziałów mieszkań tworzona była na zasadach przyjętych w danej spółdzielni. Listy są obecnie rygorystycznie pilnowane, niektórzy uważają, że nawet zbyt rygorystycznie. Wskutek tego różni ludzie mający dawniej dużą siłę przebicia lub tzw. „plecy” tracą i nie mogą liczyć na obejście kolejki. Zaczynają wtedy pisać do organów administracji domagając się przyznania mieszkania zastępczego. Powoduje to rzecz jasna wzrost liczby skarg i zażaleń. Gdy organy administracji odmawiają, wielu udaje się ze skargami jeszcze wyżej.</u>
          <u xml:id="u-6.22" who="#LudomirStasiak">Drugi przykład to rozdzielnictwo środków produkcji na wsi. Wiadomo, że maszyn i narzędzi oraz innych środków produkcji jest o wiele za mało i nie zaspokajają one potrzeb rolników. Ci spośród nich, którzy zostali pominięci przy rozdzielaniu maszyn zaczynają pisać skargi na naczelników twierdząc, że naczelnik rozdzielił maszyny po kumotersku. Co więcej, napływają liczne skargi również wtedy, gdy maszyny dzieli się przy udziale wszystkich zainteresowanych. Podobnie zresztą było w przypadku scalania gruntów, gdzie wymagana była zgoda większości osób zainteresowanych, a więc co najmniej 51%. Osoby dla których wynik głosowania był niekorzystny, nie wahały się przed demonstracyjnym prezentowaniem swojego niezadowolenia pisząc skargi i zażalenia.</u>
          <u xml:id="u-6.23" who="#LudomirStasiak">Na tle rozdziału maszyn i innych środków produkcji na wsi rośnie wzajemna wrogość, rośnie też liczba skarg i zażaleń do władz. Podobne zjawisko występuje także przy sprzedaży, czy też dzierżawie ziemi z PFZ. Z tego powodu pragniemy ograniczać dystrybucyjne funkcje władz najniższego szczebla (naczelnika gminy). Z punktu widzenia władzy byłoby lepiej, gdyby podziałem zajmowały się np. organizacje samorządowe, czy też inne organizacje obsługujące rolników (np. kółka rolnicze). Zadaniem naczelnika gminy byłaby wówczas kontrola decyzji dotyczących podziału maszyn i środków produkcji. Chodzi o to, by zapobiec spadkowi autorytetu organów władzy, do czego dochodzi w wyniku kwestionowania przez wielu rolników zasadności dokonanego przez naczelnika rozdziału środków produkcji. Naczelnik nie może przecież odpowiadać za to, że dostaje mniej maszyn niż ludzie potrzebują.</u>
          <u xml:id="u-6.24" who="#LudomirStasiak">Uważamy, że zjawisko różnych plag społecznych (spekulacja, alkoholizm, narkomania itp.) staje się wielkim problemem politycznym. Społeczeństwo, początkowo obojętne wobec tych plag, zaczyna doceniać ich wagę (stało się tak m.in. wskutek propagandy prasowej).</u>
          <u xml:id="u-6.25" who="#LudomirStasiak">Władze terenowe podobnie jak centralne powinny zwrócić większą uwagę na, ten problem.</u>
          <u xml:id="u-6.26" who="#LudomirStasiak">Od 1 stycznia 1983 r. weszła w życie ustawa przeciw pasożytom społecznym. W wynika realizacji tej ustawy przewidujemy, że w maju pierwsze „karne kompanie” złożone z „niebieskich ptaszków” wejdą na wały przeciwpowodziowe na Żuławach. Są trudności techniczne związane z interpretacją poszczególnych przepisów ustawy. Pamiętamy batalię, jaka toczyła się w Sejmie w związku z tą ustawą; wiele osób zajmowało stanowisko chroniące w gruncie rzeczy „niebieskich ptaszków”. Tymczasem okazuje się, że prawie 3/4 przestępstw popełniają właśnie pasożyci społeczni (osoby niepracujące). W związku z tym liczymy na zmniejszenie się liczby przestępstw w wyniku wdrożenia ustawy o osobach uchylających się od pracy.</u>
          <u xml:id="u-6.27" who="#LudomirStasiak">Ustawa przewiduje w pierwszym etapie ewidencję osób niepracujących, a dopiero w następnym etapie wpisywanie ich do specjalnego wykazu. Od wpisu do wykazu można będzie się odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jeśli odwołanie nie przyniesie rezultatów, to dopiero wówczas można będzie taką osobę brać na roboty. Niestety ustawa nie przewiduje skoszarowania, a więc można wyobrazić sobie taką sytuację, że osoba bardzo zamożna będzie pracowała na wale przeciwpowodziowym dojeżdżając do pracy luksusowym autem z motelu w Gdańsku. Zależy nam na wytworzeniu przekonania, że jest tam ciężej niż w rzeczywistości, co działałoby odstraszająco.</u>
          <u xml:id="u-6.28" who="#LudomirStasiak">Zamykamy furtki pozwalające na długie wymigiwanie się od pracy. W ubiegłym tygodniu w Ministerstwie Pracy, Płac i Spraw Socjalnych odbywała się odprawa kierowników wydziałów zatrudnienia urzędów wojewódzkich, na której sprawę tę omówiono.</u>
          <u xml:id="u-6.29" who="#LudomirStasiak">Plagą społeczną jest również nieporządek w posesjach i domach mieszkalnych. Podejmujemy inicjatywę tworzenia służb porządkowych administracji (wystąpił z tym prezydent Warszawy). Służby te miałyby prawo nakładać mandaty karne na dozorców domów, a nawet obywateli zaśmiecających miejsca publiczne. Byłaby to służba porządkowa (swego rodzaju policja) prezydenta miasta. Zastanawiamy się, jak ten problem usytuować w systemie prawa. Moglibyśmy eksperyment ten kontynuować rok czy dwa lata, a potem dopiero podjąć w tej sprawie decyzje.</u>
          <u xml:id="u-6.30" who="#LudomirStasiak">Przykładem innej plagi społecznej jest wandalizm i rozboje na kolejach (rozkradanie wagonów, niszczenie siedzeń, wyrzucanie ludzi z pociągu). Rozpoczęliśmy akcję nękającą pod kryptonimem „Semafor”, w której uczestniczy wojsko, milicja i służba ochrony kolei. Niestety, pierwsze akcje nie wypaliły. Widocznie były gdzieś przecieki i uderzenie poszło w martwy obszar.</u>
          <u xml:id="u-6.31" who="#LudomirStasiak">W skali kraju akcję tę koordynuje generał Rozłubirski, powołany ponownie do służby wojskowej. Będą stosowane różne metody - zasadzki i inne chwyty skuteczne w takich przypadkach.</u>
          <u xml:id="u-6.32" who="#LudomirStasiak">Największą troskę obecnie budzić powinna egzekutywa wszystkich wniosków pokontrolnych. Ich realizacja wymaga nie tylko energicznego działania, ale i konsekwencji.</u>
          <u xml:id="u-6.33" who="#LudomirStasiak">Aby władza była szanowana winna spełniać co najmniej dwa warunki: być sprawiedliwa, a także sprawna, skuteczna.</u>
          <u xml:id="u-6.34" who="#LudomirStasiak">Wiceminister administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska Jan Jabłoński omawiając niektóre problemy związane z kompleksowymi kontrolami województw stwierdził, że pozwalają one dokonać wnikliwej oceny działalności terenowej administracji państwowej i usprawnić jej funkcjonowanie.</u>
          <u xml:id="u-6.35" who="#LudomirStasiak">Kontrole przeprowadzone przez Inspekcję Sił Zbrojnych pozwalają krytycznie odnieść się do poziomu pracy w urzędach. Słusznie też w materiałach pokontrolnych zwraca się uwagę na potrzebę lepszej operatywności i zaangażowania w wykonywaniu zadań przez administrację terenową. Zagadnieniem pierwszoplanowym jest lepsza organizacja i sprawna struktura administracji.</u>
          <u xml:id="u-6.36" who="#LudomirStasiak">Kadra terenowej administracji państwowej szczebla wojewódzkiego i podstawowego liczy obecnie ok. 90 tys. pracowników, z czego blisko 1/4 jest zatrudniona w urzędach wojewódzkich. Kadra ta charakteryzuje się dużym stopniem feminizacji (kobiety stanowią ponad 72% ogółu zatrudnionych), a także młodym wiekiem i niewielkim stażem pracy w zawodzie (ok. 30%, a w gminach 40% - to pracownicy do 30 roku życia). Wykształcenie wyższe ma blisko 1/4 zatrudnionych, z czego w urzędach wojewódzkich ponad 50%, a w urzędach stopnia podstawowego ponad 10%. Prawie wszyscy dyrektorzy wydziałów, ich zastępcy, jak również prezydenci i wiceprezydenci miast, naczelnicy dzielnic i ich zastępcy mają wyższe wykształcenie. Wykształcenie takie posiada również 70% naczelników gmin.</u>
          <u xml:id="u-6.37" who="#LudomirStasiak">Na tle kontroli przeprowadzonych przez Inspekcję Sił Zbrojnych Ministerstwo Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska podjęło i prowadzi działalność w kilku kierunkach. Każdorazowo wyniki przekazywane były do wszystkich wojewodów i prezydentów miast i omawiane na telekonferencjach z wojewodami. Ministerstwo przeprowadziło w listopadzie 1982 r. kontrolę siedmiu województw, w których nie były dokonane inspekcje sił zbrojnych. Zbadano sposób wykorzystania materiałów pokontrolnych przekazywanych wojewodom. Kontrola wykazała, iż wszędzie sporządzono harmonogramy realizacji usuwania niedociągnięć, zarówno na szczeblu województw jak i gmin.</u>
          <u xml:id="u-6.38" who="#LudomirStasiak">W 1982 r. przeprowadzony został przegląd kadr administracji terenowej. Oceniono przydatność pracowników na zajmowanych przez nich stanowiskach. Był to przegląd powszechny i objął ponad 15 800 osób na stanowiskach kierowniczych i samodzielnych. W wyniku przeglądu postanowiono awansować 5,2% osób, 17,2% zaliczyć do kadry rezerwowej, 2,4% przenieść na inne stanowiska i ponad 72% pozostawić na zajmowanym stanowisku.</u>
          <u xml:id="u-6.39" who="#LudomirStasiak">Wiceminister J. Jabłoński poinformował posłów o przygotowaniach związanych z wdrożeniem ustawy o pracownikach urzędów państwowych. Gotowe są wszystkie niezbędne dokumenty, jak program aplikacji oraz wytyczne dla przeprowadzenia ocen kwalifikacyjnych kolejnego przeglądu kadr oraz organizacji komisji dyscyplinarnych. Opracowane zostały również zasady doskonalenia zawodowego. Do końca czerwca br., po przeprowadzonej ocenie przydatności zawodowej, pracownikom administracji terenowej wręczone zostaną akty mianowania. Ministerstwo przywiązuje dużą wagę do tego przedsięwzięcia. Należy się liczyć z tym, że nie wszyscy pracownicy akty te otrzymają i że z tego tytułu mogą wystąpić pewne trudności kadrowe.</u>
          <u xml:id="u-6.40" who="#LudomirStasiak">Ministerstwo opracowało również propozycje struktur organizacyjnych urzędów terenowych. Będą one wdrożone po wejściu w życie ustawy o radach narodowych i samorządzie terytorialnym. Konsultacje w tej sprawie przeprowadzano m.in. z Konwentem Wojewodów. Działa on już od roku, a w jego skład wchodzi 12 wojewodów.</u>
          <u xml:id="u-6.41" who="#LudomirStasiak">Działania ministerstwa wykorzystujące wyniki kontroli Inspekcji Sił Zbrojnych, idą w dwóch kierunkach: pierwszy - to niezwłoczne usuwanie stwierdzonych nieprawidłowości oraz pomoc jednostkom terenowym w likwidowaniu ujawnionych usterek; drugi - to działania długofalowe, zmierzające do stworzenia warunków uniemożliwiających w przyszłości powstawanie nieprawidłowości w pracy administracji. Pomoc udzielana jednostkom terenowym - chodzi głównie o pomoc materialną przyniosła już odczuwalne efekty. Jest to widoczne m.in. w lepszym funkcjonowaniu komunikacji miejskiej, jak również innych działów gospodarki komunalnej.</u>
          <u xml:id="u-6.42" who="#LudomirStasiak">Doświadczenia kontroli Inspekcji Sił Zbrojnych oraz terenowych grup operacyjnych WP będą wykorzystane w dalszej działalności. Jesteśmy w trakcie organizowania w ministerstwie Głównej Inspekcji Terenowej, która jeszcze w bieżącym roku przeprowadzi 5 kontroli kompleksowych województw i 3 rekontrole. Pierwsza taka kompleksowa kontrola przeprowadzona zostanie już w kwietniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#FranciszekDąbal">Informacje przedłożone na dzisiejszym posiedzeniu, uzupełnione wystąpieniami gen. bryg. Michała Janiszewskiego oraz wiceministra administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska Jana Jabłońskiego pokazały, jak potrzebne były działania kontrolne. Miałem możność śledzić pracę zespołów kontrolnych w terenie. Jestem zdania, że była ona niezwykle pożyteczna. Jej dodatkowy walor polega na tym, że przeprowadzona została w okresie szczególnie trudnym zarówno w gospodarce, jak i w sferze polityki. Tradycyjne kontrole nie były w stanie dać sobie rady. Ujawniając wiele nieprawidłowości, często o dużym ciężarze gatunkowym, kontrole dostarczyły niezwykle konkretnych wniosków. Zostały one przedstawione szczegółowo w przedłożonych informacjach. Sprawą najważniejszą dzisiaj jest skoncentrowanie się na realizacji wniosków pokontrolnych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#FranciszekDąbal">Wiele mówi się ostatnio o nowych strukturach organizacyjnych w terenowych organach administracji. Czy nie warto przypatrzyć się funkcjonowaniu tych struktur dla uniknięcia ewentualnych pomyłek. Zresztą zasadą jest przeżywanie się starych struktur i konieczność stałej ich modernizacji. Olbrzymie znaczenie ma funkcjonowanie niższych szczebli administracji, np. wydziałów urzędów wojewódzkich. Kontrole wykazały wiele uchybień, co wymaga dokładnej analizy.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#FranciszekDąbal">Podobny wniosek nasuwa się na temat współdziałania urzędów wojewódzkich urzędami stopnia podstawowego. Sztaby ludzi z województwa jeździ do gmin, często z mizernymi efektami. Samo ustanowienie pełnomocników niczego nie rozwiązuje. Konieczna jest kontrola celowości tych wyjazdów, a także organizowania częstych narad. Nie każdy problem wymaga od razu zwoływania narady. Ich nadmiar przeszkadza w pracy. Może zastąpić je telekonferencjami. Lepiej należy również wykorzystać dalekopisy. Dopiero „Solidarność” nauczyła nas jak można posługiwać się tym środkiem telekomunikacji.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#FranciszekDąbal">Kontrole wykazały niski stopień dyscypliny pracy. Różne są tego przyczyny. Wiele zależy od cech osobowych pracowników, a także od organizacji pracy. Każdy kierownik musi znać możliwości swoich pracowników, by skutecznie organizować im pracę. Szkolenie pracowników administracji państwowej powinno mieć charakter permanentny. Każdy pracownik - nie tylko zresztą w administracji - powinien stale podnosić swoje kwalifikacje. Należy doraźne szkolenia przekształcić w stały system podnoszenia kwalifikacji zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#FranciszekDąbal">Ważną sprawą jest rozróżnienie kontroli zewnętrznej i wewnętrznej. Wcześniej, czy później trzeba będzie stworzyć stały system kontroli czuwającej nad prawidłową realizacją zadań, przestrzeganiem przepisów prawa itd. Kontrola Inspekcji Sił Zbrojnych wykazała, że taki system jest istotnie potrzebny. Cierpimy w tym kraju jednocześnie na brak i nadmiar kontroli. Spotkałem się z przypadkiem, że w ciągu jednego dnia przez placówkę przeszło 30 różnych kontroli. Efekty takiej działalności kontrolnej są mizerne. Jednocześnie tak intensywna kontrola przeszkadza jednostce kontrolowanej w pracy. Musimy stworzyć organizację kontrolną, która nie przeszkadzałaby w pracy, a była skuteczna i jednocześnie nie marnotrawiła pieniędzy i środków.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#FranciszekDąbal">Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, jak skojarzyć kontrolę wewnętrzną z zewnętrzną oraz kontrolę społeczną z państwową. Z praktycznej działalności wiem, że kontrola konsultowana z organizacjami samorządowymi przynosi bardzo dobre efekty. Warto nad tym się zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#FranciszekDąbal">Generał Michał Janiszewski mówił o trudnościach kadrowych. Powinny tutaj pomóc organizacje społeczne i polityczne, gdyż pracownicy administracji są przecież członkami tych organizacji.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#FranciszekDąbal">Niebagatelną rolę odgrywa tutaj czynnik wychowawczy.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#FranciszekDąbal">Wnioskuję na koniec o bezwzględne ustosunkowywanie się do tych, którzy nie wykonują słusznych zaleceń pokontrolnych.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#FranciszekDąbal">W czasie kontroli powinno się zwracać uwagę na stosowanie przepisów prawa oraz na znajomość tychże przez pracowników administracji. Na marginesie chciałbym zwrócić uwagę, że obecne rozwiązania prawne mogą być przyczyną konfliktów i procesów sądowych z administracją. Np. w prawie spółdzielczym zawarty jest przepis mówiący o tym, że zleceniodawca powinien zapewnić środki do wykonania zlecenia. W dzisiejszej sytuacji jest to często niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyGołaczyński">Materiał, który otrzymaliśmy z Urzędu Rady Ministrów ilustruje i potwierdza słuszność kompleksowych kontroli. Na pozytywną ocenę zasługuje praktyka przesyłania zaleceń pokontrolnych do wszystkich województw, a nie tylko tych, w których takie kontrole były prowadzone. Wynikami zainteresowane są wszystkie województwa. Praktyka ta pozwala upowszechnić wyniki kontroli.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyGołaczyński">W przeprowadzanych kontrolach chodziło o ujawnienie istniejącego zła, ale z pewnością nie można uogólniać negatywnych zjawisk na postawy całej administracji. Zadaniem naszym jest eliminowanie tego rodzaju zjawisk i ludzi, ale przy okazji nie możemy dyskwalifikować całej administracji. Działania władz państwowych powinny zmierzać do podniesienia prestiżu zawodu pracownika państwowego. Przyczynia się do tego niewątpliwie ustawa o pracownikach urzędów państwowych. Ale powinniśmy pamiętać, że ani najlepsza ustawa, ani działania władz państwowych takiego prestiżu nie zapewnią, jeżeli administracja sama na niego nie zapracuje.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JerzyGołaczyński">Istotnymi elementem kontroli powinna być kontrola wewnętrzna. W administracji istnieje system kontroli, zwany systemem kontroli i instruktażu. W przyszłych strukturach administracyjnych tego rodzaju komórki muszą funkcjonować na tyle sprawnie, aby kontrola z zewnątrz nie była tak często potrzebna. W województwie jeleniogórskim mogliśmy praktycznie zaobserwować, że w pracy wydziału kontroli i instruktażu należy położyć duży nacisk na instruktaż. Kolejne przeprowadzane kontrole regularnie stwierdzały istnienie tych samych zjawisk negatywnych. Przyczyna tego tkwiła w niskim poziomie fachowości pracowników małych ośrodków. Niejednokrotnie ludzie ci nie są w stanie spełnić zaleceń pokontrolnych. Należy ich tego nauczyć. Taką funkcję „przywarsztatowego” uczenia tych ludzi spełnić mogą wydziały kontroli instruktażu.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JerzyGołaczyński">Inspekcja Sił Zbrojnych ujawniła niedostatki wewnętrznej organizacji pracy urzędów. Jest to niezwykle istotny problem. Zagadnieniom tym poświęca wiele uwagi resort administracji. Uważam, że właściwe zorganizowanie pracy jest w stanie zapobiec większości zjawisk negatywnych. Jest to podstawowy warunek właściwych stosunków z obywatelami.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JerzyGołaczyński">Uważam, że obecnie powołuje się zbyt dużą ilość ciał kolektywnych przy wojewodach i naczelnikach. Nie jest to słuszne. Wojewoda jest organem jednoosobowym i jako taki odpowiada także jednoosobowo. Może mieć oczywiście kolektywy doradców, ale gdy przewodniczy kilkunastu komisjom, to jest to po prostu niemożliwe do zrealizowania. Myślę, że wzorem do powoływania tęgo rodzaju ciał są struktury centralne. Gdy powołuje się np., nie negując jej przydatności, Komisję ds. młodzieży na szczeblu centralnym, to pojawia się ona zaraz w terenie. Poza tym tego rodzaju organy powinny raczej funkcjonować przy radach narodowych niż organach administracji państwowej. Słuszne są skargi ze strony rad na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#JerzyGołaczyński">W czynności kontrolne w zbyt małym stopniu angażuje się rady narodowe. Kiedyś praktykowane było kontrolowanie wydziałów przez komisje rady. Teraz rady narodowe zajęły się problemami o dużym stopniu ogólności i zbyt mało uwagi poświęcają działalności swych organów wykonawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HenrykKostecki">Materiały przedstawione przez ministerstwo rodzą wiele refleksji, niepokojów, ale i nadziei. Dobrze się stało, że te kompleksowe inspekcje miały miejsce i że nasza komisja także się tym zajmuje.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#HenrykKostecki">O administracji państwowej mówi się różnie, bardzo często źle. Chciałbym tutaj powtórzyć to co na posiedzeniu naszej komisji mówiliśmy wcześniej, że w okresie wstrząsów społecznych administracja państwowa zdała egzamin. Uważam, że czas w którym przeprowadzono inspekcję był bardzo przemyślany. W roku 1982 ujawniły się jak, podkreślają to materiały URM, wszystkie negatywne skutki przyczyn zrodzonych w poprzednich latach.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#HenrykKostecki">Chciałbym powiedzieć, jak odbierano te inspekcje w terenie. Był to ogromny wstrząs, rodzący wiele refleksji i opinii. Inspekcja była bardzo potrzebna, ale trzeba podkreślić, że większość ludzi spełniała jej zalecenia ze zwykłego ludzkiego lęku. Inny był stosunek do zaleceń pokontrolnych, przed i po tzw. rekontroli. Zupełnie inaczej się do nich ustosunkowywano gdy stwierdzono, że nie jest to zabawa i że będzie się zalecenia kontroli ściśle egzekwować.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#HenrykKostecki">Wielu zastanawia się teraz, czy życie nie będzie chciało wrócić do starych praktyk. Świadomość tego tkwi w ludziach. Nie wiadomo bowiem jeszcze, czy nowe nawyki w działalności administracji się utrwaliły.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#HenrykKostecki">Mam nadzieję, że inspekcje pozwolą odpowiedzieć na pytanie, czy dysponujemy dobrymi metodami oceny pracy administracji. Już w tej chwili administracja ustawia się pod kątem kontroli i prowadzi z nią coś w rodzaju gry taktycznej. Ale jest to już coś, pewien efekt pozytywny.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#HenrykKostecki">Odnosi się często wrażenie, że administracja nie jest nasza, jakby została nam narzucona przez kogoś innego. Szczególnie wtedy, gdy nie reaguje ona na inicjatywy społeczne. Należy pamiętać, że dotychczas wychwytywano przede wszystkim zjawiska negatywne. Przyćmiewały one często obraz dokonań danego pracownika administracji. Zapominamy, że ocena ma także stymulować, „uskrzydlać” człowieka. Trzeba w tej materii coś zmienić i być może inspekcje przyczynią się do tego.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#HenrykKostecki">Uważam, że wchodzimy w bardzo trudny okres. Będziemy teraz odczuwać w praktyce skutki działania naszych ustaw, wprowadzających elementy samorządności. Spotkamy się z wieloma konfliktami, gdyż samorządy będą korzystały z tego, co zdobyły. Występować mogą swego rodzaju zagrożenia systemowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AgnieszkaSmolicz">Chciałabym zwrócić uwagę na problem stosunków między urzędem a obywatelem. Cieszyć powinien wzrost poziomu kadry urzędniczej. Głosów niezadowolonych jest coraz mniej, ale wpływają one w poważnym stopniu na nastroje.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AgnieszkaSmolicz">Można było się spotkać z wątpliwościami czy kontrole wojskowe są w stanie dokładnie poznać dany problem, czy kontrolerzy znają się na wszystkim? Muszę powiedzieć, że byłam zaskoczona faktem przykładania dużej wagi do problemów wychowawczych. Jest to niezwykle ważne, ponieważ plagi społeczne, o których tyle dziś mówiono, mają często swe źródło w brakach wychowawczych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AgnieszkaSmolicz">Narzekamy ciągle na biurokrację. Uważam za duży postęp opracowanie konkretnych planów pracy w różnych urzędach. Wymagają one wewnętrznej dyscypliny ich autorów, co gwarantuje wzrost jakości wykonywanej przez nich pracy.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AgnieszkaSmolicz">Zwracam się z prośbą do obu ministrów o to, by akty wykonawcze były czytelne. Należy zapobiegać sytuacjom wymagającym uzupełnienia aktów wykonawczych dodatkowymi instrukcjami. Powodują one wiele wątpliwości, wymagają czasochłonnych narad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#ZdzisławJusis">Efektem kontroli Inspekcji Sił Zbrojnych były liczne zalecenia pokontrolne dla władz. Stały się one tematem sesji wojewódzkich rad narodowych w niektórych województwach. Przebieg tych sesji potwierdził słuszność ocen zawartych w informacji pokontrolnej Inspekcji Sił Zbrojnych. Radni udzielili szerokiego poparcia zaleceniom pokontrolnym oraz podjętym działaniom zmierzającym do usunięcia stwierdzonych niedomagań.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#ZdzisławJusis">Władze wojewódzkie nie były uprzedzane ani o terminie, ani o zakresie kontroli. W województwie gorzowskim kompleksowa kontrola Inspekcji Sił Zbrojnych wykazała, że na 10 kontrolowanych działów w dziewięciu stan był pozytywny, zaś w jednym (ochrona środowiska) - niedostateczny. Nie wszystkie spośród stwierdzonych nieprawidłowości, a nawet rażących zaniedbań można złożyć na karb kryzysu i uwarunkowań gospodarczych. W większości przypadków zadecydowały głównie postawy ludzkie: obojętność, niefrasobliwość, brak poczucia odpowiedzialności, zła wola. Drastyczne zaniedbania występują zwłaszcza w zakresie ochrony środowiska, w stanie sanitarno-higienicznym osiedli oraz w bhp w zakładach pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#ZdzisławJusis">Stwierdzono liczne przypadki obojętnego stosunku do mienia społecznego - marnotrawstwo a nawet dewastację majątku publicznego. Spotykano się z karygodnym zaniedbaniem i nieprzestrzeganiem elementarnych wymogów zabezpieczenia przeciwpożarowego. Negatywne oceny wyrażano o stanie sanitarno-higienicznym większości zakładów gastronomicznych i sklepów spożywczych. Niezadowalający był również stan sanitarno-higieniczny znacznej liczby placówek zdrowia, w tym również szpitali.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#ZdzisławJusis">Powyższe przykłady dowodzą, że kontrole przeprowadzane przez powołane do tych czynności organy i instytucje oraz kontrole wewnętrzne służb zakładów pracy były nieskuteczne, a zarządzenia pokontrolne były respektowane. Konsekwencje wyciągane w stosunku do osób winnych uchybień były niewspółmierne do stopnia szkodliwości ich czynów. Wątpliwą satysfakcję sprawia fakt, że wiele stwierdzonych uchybień i zaniedbań było usuwanych w trakcie trwania kontroli wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#ZdzisławJusis">W związku z tym nasuwa się pytanie, czy dla uruchomienia najprostszych nawet mechanizmów gospodarności konieczna jest aż kontrola sił zbrojnych i czy jedynie groźba sankcji może zapewnić naprawdę zdewastowanej instalacji elektrycznej grożącej pożarem lub też zabezpieczyć przed ostatecznym zniszczeniem materiały magazynowane w zalanych pomieszczeniach. Uważam, że obowiązek gospodarności na co dzień spoczywa przede wszystkim na tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za mienie społeczne, za stan sanitarny i porządek.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#ZdzisławJusis">Lektura wniosków pokontrolnych zmusza do głębszych refleksji nad źródłem naszego gospodarczego niedowładu i przyczynami kryzysu. Swoistą wymowę ma fakt, że występują ogromne zróżnicowania porządku, estetyki i gospodarności, a nawet rezultatów produkcyjnych w jednostkach i placówkach działających w identycznych lub zbliżonych warunkach. A więc nie szczególne warunki, nie środki materialne, ale zwykła codzienna troska i dbałość, zwykłe poczucie odpowiedzialności i obowiązku przerodzone w nawyk dobrej roboty jest czynnikiem podstawowym i wystarczającym, aby stanowisko pracy, zakład, obejście gospodarskie, dom, szkoła, zasługiwały na miano gospodarnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszKlofik">Kontrole terenowych grup operacyjnych uwidoczniły rozmiary niegospodarności. Można postawić pytanie: dlaczego niechlujstwo i zła robota były tolerowane, chociaż wszyscy je widzieli - i władze i społeczeństwo. Dopiero silna władza (wojsko) potrafiła wymieść te brudy. Nie mogło tego uczynić samo społeczeństwo, ponieważ było bezsilne. Człowiek, który sam stanąłby do walki ze złem, zbyt wiele ryzykował (zwolnienie z pracy, szykany itp.). Społeczeństwo cieszyło się, że wreszcie zrobiono porządek i ukarano winnych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszKlofik">Z uznaniem witam inicjatywę utworzenia służby porządkowej przy prezydencie miasta. Inicjatywę tę należy rozwijać i rozszerzać. Szkoda bowiem wysiłku, który już ponieśliśmy przy przywracaniu porządku. Naród chce żyć w spokoju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyGołaczyński">W mojej wypowiedzi dotyczącej kontroli wewnętrznej nie gloryfikowałem stanu tej kontroli. Mówiłem o potrzebie jej doskonalenia, bo przecież wojsko nie załatwi za nas wszystkiego. Musimy mieć dobry, spójny system kontroli wewnętrznej.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyGołaczyński">Szef Urzędu Rady Ministrów gen. bryg. Michał Janiszewski: Podzielam wszystkie uwagi zgłoszone przez posłów. Są one zbieżne z kierunkiem prac rządu.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyGołaczyński">Przewodniczący Komisji poseł Ludomir Stasiak (ZSL): Obrady dowiodły wyraźnej aprobaty komisji dla kontroli Inspekcji Sił Zbrojnych. Dokonała ona wielkiej roboty, wyszła naprzeciw społecznemu zapotrzebowaniu.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JerzyGołaczyński">Zainteresowała mnie koncepcja powołania Głównej Inspekcji Terenowej i zmiany charakteru Najwyższej Izby Kontroli. Brak inspekcji terenowej powodował konieczność pełnienia przez NIK funkcji wykraczających poza jej ramy. NIK musiała poświęcać zdecydowaną część swoich wysiłków na przeprowadzanie kontroli. Ma wielkie zasługi w wykrywaniu nadużyć, nie starczało natomiast czasu na ustalanie mechanizmów powstawania nadużyć. Rokrocznie ujawniano negatywne zjawiska. Stosunkowo mało było jednak informacji i opracowań dotyczących mechanizmów. Inicjatywę powołania Głównej Inspekcji Terenowej uważam za bardzo cenną. Przeformułowanie roli Najwyższej Izby Kontroli również jest konieczne. Dzięki temu będzie ona mogła właściwie oceniać funkcjonowanie prawa w Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JerzyGołaczyński">Generał M. Janiszewski stwierdził, że bardzo często wnioski personalne grup operacyjnych były kontrowane przez organy samorządowe spółdzielni. Informacja ta jest niepokojąca. Powinniśmy przecież zmierzać do tego, aby organizacje samorządowe stały się podstawowym orężem w walce o gospodarność. Obecna postawa organów samorządu wynika stąd, że samorząd dotychczas niewiele znaczył. Nie był on też wolny od wielu negatywnych zjawisk.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JerzyGołaczyński">Niezależnie od trudnej sytuacji powinniśmy dążyć do przywracania rangi samorządowi i obarczania go również funkcjami kontrolnymi. Jeśli walka administracji ze złem ma być wspierana przez społeczeństwo, to trzeba widzieć w samorządzie formę zorganizowanego społeczeństwa. Powinniśmy czynić wszystko, by wszelkie formy samorządu włączać do działań kontrolnych. Mamy przykłady samorządów działających sprawnie. Samorząd taki dba o dobre funkcjonowanie administracji. Nie ma przeciwieństw między samorządem a administracją. Samorząd jest zainteresowany dobrym działaniem administracji, a administracja rozwijaniem funkcji kontrolnej samorządu. Najgorsza sytuacja jest wtedy, gdy administracja pozbawiona jest dobrej, społecznej kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Sprawozdawca">Komisja powołała zespół do opracowania opinii.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#Sprawozdawca">Komisja uchwaliła opinię w sprawie ochrony środowiska w regionie płockim.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>