text_structure.xml 80.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Dnia 8 grudnia 1982 r. Komisje: Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych, obradujące pod przewodnictwem posła Zbigniewa Zielińskiego (PZPR), rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- informację ministrów: administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska oraz budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych o zadaniach resortów wynikających z centralnego planu społeczno-gospodarczego na 1983 rok w części dotyczącej budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">- koncepcję zmian strukturalnych zapewniających sterowalność budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych.)</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(W posiedzeniu udział wziął minister budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych Stanisław Kukuryka, wiceprzewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Jerzy Gwiaździński, zastępca Pełnomocnika Rządu ds. reformy gospodarczej wiceminister Zdzisław Sadowski oraz przedstawiciele Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z wiceministrami: Czesławem Kotelą i Bogdanem Łysakiem, Narodowego Banku Polskiego z wiceprezesem Zdzisławem Pakułą, Najwyższej Iżby Kontroli, Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów, Urzędu Gospodarki Materiałowej, Centralnego Związku Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego z prezesem Bohdanem Saarem, Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Materiałów Budowlanych z prezesem Zarządu Głównego Edwardem Świrkowskim, Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa, Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach oraz Urzędu Miejskiego w Łodzi.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Sprawozdawca">Minister Stanisław Kukuryka przedstawił koncepcję zmian strukturalnych, zapewniających sterowalność budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Sprawozdawca">Mówca zapewnił na wstępie, że w nowej koncepcji wykorzystane zostały postulaty i wnioski zgłoszone przez obydwie sejmowe komisje w ostatnich latach. Chciałbym - stwierdził Stanisław Kukuryka - abyśmy wspólnie mogli obecnie zrealizować nasze propozycje i zamierzenia. Wdrożenie reformy gospodarczej jest jedyną drogą uzdrowienia polskiego budownictwa i całej gospodarki. Niezbędna jest odbudowa budownictwa jako gałęzi gospodarki. Aby to mogło nastąpić niezbędna jest rozbudowa przemysłu materiałów budowlanych. Ze względu na tragiczny stan gospodarki komunalnej, budownictwo musi wesprzeć te działania, które umożliwią nie tylko realizację programu budownictwa mieszkaniowego, ale sprawne funkcjonowanie gospodarki komunalnej. Stoimy na stanowisku, że bariera komunalna stanowi obecnie główną przeszkodę na drodze poprawy sytuacji mieszkaniowej ludności.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Sprawozdawca">Minister Kukuryka sformułował podstawowe cele działania resortu:</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Sprawozdawca">1. Odrodzenie polskiego budownictwa jako gałęzi gospodarki narodowej wymaga specyficznych uprawnień i modyfikacji zasad wdrażania reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Sprawozdawca">2. Nowelizacja zasad prawno-organizacyjnych, regulacja stosunków pomiędzy inwestorem a wykonawstwem, uspołecznienie budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Sprawozdawca">3. Przestawienie budownictwa na profil mieszkaniowy; wiąże się z tym stworzenie przemysłu mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Sprawozdawca">4. Nowa rola budownictwa przemysłowego jako kuźni dobrych kadr. Obecna prężność i sprawność budownictwa przemysłowego stanowi gwarancję pomocy dla realizacji programu mieszkaniowego. Budownictwo przemysłowe powinno się skoncentrować na inwestycjach szczególnie ważnych dla gospodarki, a zwłaszcza na inwestycjach przemysłu rolno-spożywczego, infrastrukturze komunalnej, a także eksporcie.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Sprawozdawca">5. Szybki rozwój przemysłu materiałów budowlanych jako warunek rozwiązania problemów budownictwa mieszkaniowego i służby zdrowia. Podstawą tego rozwoju powinny być nie tylko znane surowce, ale również materiały pochodzenia lokalnego. W dążeniu do likwidacji monokultury technicznej nastąpi odbudowa polskiej ceramiki, materiałów izolacyjnych, a także innych technologii, które zapewnią zmniejszenie zużycia materiałów i energii.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#Sprawozdawca">Dla powyższych kierunków działania resort uzyskał poparcie Rady Ministrów oraz Komisji Planowania.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#Sprawozdawca">Aby osiągnąć przedstawione cele niezbędny jest, zdaniem ministra St. Kukuryki, rozwój dużych i małych firm wykonawczych. Resort nie rezygnuje z przedsiębiorstw, które działają w jego ramach i nie ukrywa, że chce ten potencjał rozszerzyć i w maksymalnym stopniu wykorzystać. Nastąpią jednak ważkie zmiany strukturalne; zlikwidowany zostanie monopol dużych przedsiębiorstw w budownictwie przemysłowym; przemawiają za tym względy techniczne, organizacyjne i materiałowe. Przewiduje się także koncentrację potencjału wykonawczego przy realizacji dużych zespołów mieszkaniowych w największych aglomeracjach. Sieć małych firm specjalistycznych powinna uzupełnić istniejące luki w wykonawstwie budowlanym. Nastąpi likwidacja kombinatów tam, gdzie to jest uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#Sprawozdawca">Resort popiera inicjatywy tworzenia różnego rodzaju przedsiębiorstw spółdzielczych, zwłaszcza przez spółdzielczość mieszkaniową. Znaczny rozwój rzemiosła budowlanego uzupełni brakujący potencjał, a także będzie źródłem wykwalifikowanych kadr dla całego budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#Sprawozdawca">Zachodzi potrzeba uporządkowania sfery organizacyjno-prawnej. Trwają prace nad nowelizacją przepisów, przy czym podstawowym prawem będzie prawo budowlane.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#Sprawozdawca">W polityce technicznej resortu dominować będą działania preferujące nowe techniki i technologie. Warunkiem ich wdrożenia jest jednak uprzednie sprawdzenie ich przydatności, aby nie powtórzyć błędów z lat minionych.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#Sprawozdawca">Powstanie Centrum Prognoz i Polityki Budowlanej. Budownictwo nie może rozwijać się z roku na rok - musi być programowane na dalszą perspektywę. To samo dotyczy przemysłu materiałów budowlanych. W ministerstwie powołano departament prognoz, analiz i rozwiązań systemowych. Pozwoli to w przyszłości podejmować trafne decyzje, nie związane z żadnymi grupami nacisku. Opracowania Centrum pozwolą precyzyjnie określać plany budownictwa. Wspólnie ze spółdzielczością mieszkaniową podjęto działania, które umożliwią przygotowanie takich planów na okres trzech lat. Podobne uzgodnienia dokonane zostały z Komisją Planowania w odniesieniu do budownictwa przemysłowego.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#Sprawozdawca">Dla usprawnienia sfery ekonomiki podejmowane są działania w zakresie opanowania norm i cen, a także regulacji płac. Wykorzystana zostanie oferta posła Mieczysława Łubińskiego udzielenia pomocy przez Politechnikę Warszawską przy opracowywaniu systemu norm. W roku przyszłym uporządkowana zostanie cała sfera rozliczeń na placu budowy, a od roku 1984 wprowadzony będzie system kosztorysowania, jak za dawnych dobrych lat budownictwa. Od 1 stycznia 1983 powołany zostanie nowy departament norm i cen. Ściśle współpracować z nim będą ośrodki naukowo-badawcze, a zwłaszcza Politechnika Warszawska, Wrocławska i Śląska. Resort zleci PZiTB przygotowanie kadry kosztorysantów. Bez właściwych norm i cen nie ma mowy o dokonaniu rekonstrukcji budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#Sprawozdawca">Nastąpi modyfikacja systemu płac pod kątem zwiększenia jego motywacyjnego oddziaływania na wydajność i jakość produkcji. Preferencje płacowe otrzymają pracownicy zatrudnieni w bezpośredniej produkcji, zwłaszcza majstrowie i kierownicy budowy. Obecne kłopoty budownictwa szpitalnego wynikają głównie z powodu niskich zarobków kadry inżynieryjnej. Cała część budownictwa służby zdrowia zostanie uporządkowana; powołane zostanie m.in. Biuro Koordynacyjne Budowy Szpitali. W tym miejscu zwracam się do posłów - powiedział minister Kukuryka - o poparcie inicjatywy resortu, aby nie rozpoczynać budowy nowych szpitali, a skoncentrować wysiłki na zakończeniu obiektów rozpoczętych, a mamy ich 140.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#Sprawozdawca">Budownictwo wróci do starego i sprawdzonego systemu obmiarów, wadium i kolaudacji. Prace nad zasadami tych zmian są już daleko zaawansowane.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#Sprawozdawca">Dla umożliwienia lepszego sterowania potencjałem produkcyjnym wdrożony zostanie system motywacyjny w postaci ulg w odpisach na Fundusz Aktywizacji Zawodowej, w podatku dochodowym oraz zróżnicowania stopy zysku w dziedzinie budownictwa, objętym cenami regulowanymi. Poza preferencjami płacowymi majstrowie otrzymają inne uprawnienia podnoszące ich autorytet i znaczenie na budowie.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#Sprawozdawca">Mówiąc o kierunkach działań usprawniających organizację, minister St. Kukuryka stwierdził, że przedsiębiorstwa budowlane powinny być federacją budów. W związku z tym zmienią się struktury organizacyjne przedsiębiorstw. Wprowadzona zostanie zasada podwójnego podporządkowania wojewódzkich zarządów budownictwa - administracyjnie będą podlegać wojewodom, a merytorycznie ministrowi budownictwa. Taki system dobrze funkcjonuje m.in. w NRD i doświadczenia tego kraju będą u nas wykorzystane. Podporządkowanie merytoryczne przedsiębiorstw budownictwa ogólnego ministrowi budownictwa jest konieczne dla zachowania jednolitej polityki technicznej, dla skoordynowania potencjału dziś rozproszonego w 49 województwach, a także dla większej kompleksowości budownictwa. Tylko w woj. katowickim zachowany zostanie inny układ organizacyjny na zasadzie eksperymentu: Zarząd Budownictwa Śląskiego obejmować będzie swą działalnością zarówno budownictwo mieszkaniowe jak i budownictwo przemysłowe. W innych województwach natomiast zarządy wojewódzkie zajmą się również koordynacją całej sfery produkcji przemysłu materiałów budowlanych oraz zadań budownictwa przemysłowego.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#Sprawozdawca">W zakresie budownictwa przemysłowego nastąpi likwidacja pełnomocników, a dla realizacji określonych celów powoływane będą biura kontroli i koordynacji ministra budownictwa; cele te to przede wszystkim inwestycje szczególnie ważne dla gospodarki, inwestycje ministra rolnictwa i przemysłu spożywczego oraz zadania w dziedzinie gospodarki komunalnej i szpitalnictwa. Podobne biuro ma powstać dla kompleksu maszyn rolniczych, zwłaszcza dla Ursusa.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#Sprawozdawca">Zdaniem mówcy, poprzez zrzeszenia i rady nadzorcze resort będzie miał wystarczającą możliwość oddziaływania na potencjał budownictwa przemysłowego, specjalistycznego oraz na produkcję przemysłu materiałów budowlanych. System zrzeszeń zdaje dobrze egzamin w niektórych branżach budownictwa przemysłowego i w przemyśle materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#Sprawozdawca">Na zakończenie swego wystąpienia minister Stanisław Kukuryka zaapelował do posłów obu komisji o poparcie przedstawionych kierunków, działania resortu budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych, deklarując ścisłą współpracę z komisjami sejmowymi oraz stowarzyszeniami naukowo-technicznymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewZieliński">To co przed chwilą powiedział minister St. Kukuryka ma istotne znaczenie nie tylko dla przyszłości, ale także dla realizacji bieżących zadań, które określają założenia planu na rok przyszły. Aby przejść od problemów perspektywicznych do aktualnych zadań, proszę o zabranie głosu dyrektora departamentu budżetowego Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZygmuntTrześniewski">Na tle niewykonania zadań budownictwa w roku ubiegłym dzisiaj możemy poinformować o pewnych pozytywnych elementach. W listopadzie oddaliśmy do użytku 12,5 tys. mieszkań, czyli o 5 tys. więcej niż w listopadzie ub.r. Obecnie mamy czwarty kolejny miesiąc, w którym osiągamy w budownictwie pozytywne wyniki; oznacza to, że coś drgnęło, że idziemy do przodu. W 1982 r. oddamy więcej obiektów w zakresie budownictwa towarzyszącego (wzrost dwukrotny w stosunku do roku 1981), przekażemy służbie zdrowia 5.200 łóżek w szpitalach. Na uwagę zasługuje poprawa zaopatrzenia budownictwa oraz uporządkowanie spraw ekonomicznych i finansowych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZygmuntTrześniewski">W ogólnych nakładach w roku przyszłym, które mają wynieść 960 mld zł, budownictwo mieszkaniowe ma 30% udział (380 mld). Zakłada się, że wybudujemy 110–115 tys. mieszkań w budownictwie uspołecznionym i 60–65 tys. w nieuspołecznionym. Ministerstwo ocenia że jest to plan realny, traktuje go jako plan - minimum. Stanowisko swoje opiera na następujących przesłankach: na koniec 1982 r. w budynkach zmontowanych znajduje się 90 tys. mieszkań, 30% z nich będzie w ciągu zimy ogrzewane, układane są także odpowiednie sieci magistral wodnych, wodociągów oraz kolektory sanitarne.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ZygmuntTrześniewski">Aktualnie prowadzone są rozmowy mające na celu uzgodnienie i zabezpieczenie realizacji wojewódzkich planów budownictwa. Chodzi także o skierowanie części potencjału budownictwa przemysłowego do budownictwa mieszkaniowego oraz o bilans materiałów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ZygmuntTrześniewski">Jednym z podstawowych zadań resortu jest w najbliższych miesiącach dokonanie przegrupowania potencjału przedsiębiorstw zajmujących się budownictwem przemysłowym do wykonania zadań w budownictwie komunalnym. Chodzi o wzmocnienie bardzo kruchego potencjału. Chcemy, by w roku przyszłym potencjał przedsiębiorstw przemysłowych skierowany na realizację zadań w zakresie infrastruktury technicznej zwiększył się z obecnych 25% do 30%.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ZygmuntTrześniewski">Poza zadaniami wynikającymi z planów budownictwa mieszkaniowego, resort uczestniczy także we wznoszeniu obiektów dla poszczególnych działów gospodarki. Dla kompleksu żywnościowego wznoszonych jest kilkaset zakładów produkcyjnych, m.in. kombinat mięsny w Szczecinie, 5 zakładów przetwórstwa owocowo-warzywnego, 3 zamrażalnie owoców, 8 piekarń. Dla kompleksu paliwowo-energetycznego przewiduję się w roku przyszłym oddanie 2 bloków po 360 megawatów w elektrowni w Bełchatowie oraz 2 bloków po 200 megawatów w Połańcu. Zakończona zostanie budowa instalacji pcv we Włocławku, będzie kontynuowana budowa odlewni żeliwa w Lublinie.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#ZygmuntTrześniewski">Oceniamy, że decydującymi dla wykonania zadań w roku przyszłym będą dwa elementy: rozwiązanie problemów zaopatrzeniowych, w tym zwłaszcza w materiały do robót wykończeniowych oraz zahamowanie spadku zatrudnienia w budownictwie, zwłaszcza w wielkich aglomeracjach (Warszawa i Katowice).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CzesławKotela">Resort administracji koncentruje w tej chwili swoją uwagę na zebraniu wojewódzkich programów budownictwa na lata 1983/85 i do roku 1990. Pragniemy poddać te programy analizie i w styczniu 1983 r. przedstawić nasze wnioski Radzie Ministrów. Gdyby komisje sejmowe wyraziły zainteresowanie tym dokumentem, to odpowiednie służby resortu administracji są do dyspozycji. Uważamy, że wnioski, jakie wynikną z przestudiowania napływających dokumentów będą miały istotne znaczenie nie tylko dla tzw. terenu, ale i dla centrali, bowiem może zajść konieczność dokonania zmian w istniejących przepisach prawnych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#CzesławKotela">Sprawą o zasadniczym znaczeniu jest wprowadzenie nowych zasad kredytowania budownictwa. Obserwujemy ten proces i kompletujemy materiały dla przeprowadzenia odpowiedniej analizy. Jej wyniki będą jednak dostępne dopiero w II półroczu 1983 r., a ściślej mówiąc w IV kwartale.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#CzesławKotela">Podjęte działania pozwalają przypuszczać, iż w sprawie budownictwa jednorodzinnego nastąpi przełom i pierwsze owoce będziemy zbierać już w roku przyszłym. Chodzi głównie o zwiększenie ilości terenów przeznaczonych dla tego budownictwa, lepszą dystrybucję materiałów budowlanych oraz popieranie społecznych inicjatyw w tym zakresie. W ciągu września na terenie wszystkich województw wyznaczono 380 tys. działek pod budownictwo indywidualne. Akcję tę ministerstwo oceniło negatywnie, bowiem wyznaczenie nie oznacza jeszcze przekazania gruntów. Zażądaliśmy powtórnie załatwienia tej sprawy i w tej chwili napływają do nas pierwsze informacje. Problemy gospodarki gruntami ostatecznie rozstrzygnie nowa ustawa o gospodarowaniu gruntami, której projekt aktualnie przygotowuje się.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#CzesławKotela">Resort nadal intensywnie zajmuje się zagadnieniami gospodarki istniejącymi zasobami mieszkań. Podjęte działania zmierzają do poprawy istniejącego stanu rzeczy. Mamy za sobą pierwszą fazę zmian, jakie przyniosą najbliższe lata. W przyszłym roku właściciele budynków czynszowych odczują pewną poprawę sytuacji. W ich ręku znajdą się środki, które będą mogły być przeznaczone na bieżące utrzymanie budynków, a w przyszłości także na remonty. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że utrzymujemy dotacje tak dla budownictwa uspołecznionego jak i nieuspołecznionego. Będziemy dążyć do wzmocnienia służb remontowo-budowlanych przedsiębiorstw gospodarki mieszkaniowej, które mimo pilnych potrzeb całego budownictwa powinny być rozbudowywane, a nie redukowane, jak to ma miejsce częstokroć obecnie.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#CzesławKotela">Koreferat przedstawił poseł Jerzy Gołaczyński (PZPR).</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#CzesławKotela">Na wstępie mówca ocenił, że materiały dostarczone posłom przez Ministerstwo Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych zostały opracowane w sposób rzeczowy, wszechstronnie oświetliły podstawowe zagadnienia nurtujące dziś budownictwo. Zawierają one propozycje kompleksowych rozwiązań problemów: organizacyjnych, ekonomicznych, zatrudnieniowych, zaopatrzeniowych. Mówca zaproponował poprzeć propozycje ustawowe i modelowe zmierzające do wzmocnienia pozycji resortu pod warunkiem wszakże, że są one zgodne z zasadami reformy gospodarczej. W wiodącej roli Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych w dziedzinie krajowego budownictwa od lat się bowiem mówiło, ale dotychczas bez żadnego praktycznego skutku.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#CzesławKotela">Niestety z informacji o zadaniach Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska w zakresie budownictwa mieszkaniowego w 1983 roku niewiele się można dowiedzieć o merytorycznej stronie zagadnienia, a nawet nie można się dowiedzieć, jakiej wielkości zadania rzeczowe przyjęto dla budownictwa mieszkaniowego w centralnym planie rocznym. Takiej liczby nie udało się znaleźć w przedstawionej nam „Informacji”.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#CzesławKotela">Zdajemy sobie sprawę - mówił dalej poseł J. Gołaczyński - że przyjęte w centralnym planie rocznym na 1983 r. wielkości budownictwa mieszkaniowego nie są adekwatne do potrzeb społecznych narosłych przez wiele lat. Co do wielkości potrzeb oraz konieczności podejmowania maksymalnych wysiłków dla ich stopniowego zaspokajania komisje nasze wypowiedziały swój pogląd w memoriale przesłanym do premiera w listopadzie ub. roku. Wynikiem tego memoriału była uchwała Rady Ministrów z 28 czerwca 1982 r., która zakłada oddawanie corocznie począwszy od 1983 r. po 200 tys. mieszkań, a w następnych latach po 400 tys. Z punktu widzenia potrzeb społecznych są to założenia słuszne. Jednak w konfrontacji z realiami gospodarczymi kraju w 1983 r. te założenia nie znajdują możliwości pokrycia. Taka jest niestety gorzka prawda.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#CzesławKotela">W tej trudnej sytuacji proponuję nie kwestionować rozmiarów budownictwa mieszkaniowego planowanego na rok przyszły. Proponuję natomiast skoncentrować dyskusję nad warunkami, jakie muszą być spełnione, aby zadania przyjęte w uchwale Rady Ministrów zostały w maksymalnym stopniu wykonane. Proponuję także skupić się na zapewnieniu w 1983 r. warunków, które stworzyłyby lepsze możliwości realizacji zwiększonych zadań budownictwa mieszkaniowego w następnych latach. Ponadto wydaje się, że nakłady określone w centralnym planie rocznym na 1983 r. mogą okazać się niewystarczające dla prawidłowego zaawansowania montaży budynków pod przewidywane wykonanie zadań w 1984 r. i dalszych latach.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#CzesławKotela">Prawidłowo została ukształtowana struktura budownictwa mieszkaniowego (podziały na uspołecznione i indywidualne), przy czym podkreślenia wymaga założony poważny wzrost udziału efektów budownictwa indywidualnego. Zadania te wymagają jednak zintensyfikowania przez terenowe organy administracji państwowej działań w zakresie rozwoju lokalnej produkcji materiałów budowlanych. Komisja Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych z uporem walczy o to od kilku lat, niestety z mizernym skutkiem. Podjęte działania powinny także zapewnić w rozsądnym czasie uzyskanie działek budowlanych i zezwoleń na budowę, poradnictwo oraz pomoc w zaopatrzeniu w podstawowe materiały budowlane. Znacznie większą pomoc powinny świadczyć zakłady pracy swoim pracownikom podejmującym budowę domów jednorodzinnych z zakładowego funduszu mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#CzesławKotela">Z oceny bieżącej sytuacji wynika, że bardzo korzystne jest zaawansowanie stanów zamkniętych na koniec IV kwartału. Powinno to pozwolić na osiągnięcie w I kwartale przyszłego roku ponad 20% zaawansowania planu rocznego. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, iż właśnie efekty I kwartału przesądzają od lat o wynikach realizacji planu rocznego. Trzeba więc zrobić w pierwszej kolejności wszystko, co niezbędne, aby wykorzystać szanse znacznego zaawansowania planu rocznego w I kwartale. W związku z tak znacznym zaawansowaniem stanów surowych i planowaną wielkością efektów na I kwartał należałoby rozważyć w ciągu roku możliwość zwiększenia planu efektów 1983 r. w budownictwie uspołecznionym o 10 tys. mieszkań, tj. do 125 tys. mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#CzesławKotela">Korzystnie przedstawia się sytuacja budownictwa z punktu widzenia możliwości podłączenia budynków do sieci infrastruktury technicznej. Gdyby więc były spełnione w ciągu przyszłego roku wszystkie inne warunki niezbędne do rytmicznej realizacji zadań - istnieje podstawa do uznania, że plan budownictwa mieszkaniowego założony w centralnym planie rocznym zostanie pomyślnie wykonany. Podstawą unormowania sytuacji w całym wykonawstwie budowlanym jest wprowadzenie racjonalnego systemu ekonomiczno-finansowego, umożliwiającego za pomocą właściwych narzędzi ekonomicznych efektywną działalność gospodarczą oraz wprowadzenie obowiązku rozliczania wszystkich uczestników procesu inwestycyjnego z efektów ich działalności. Wymaga to przede wszystkim:</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#CzesławKotela">- odpowiedniego znowelizowania przepisów o projektowaniu inwestycji, by stworzyć warunki dla zapewnienia lepszej efektywności wykorzystania środków inwestycyjnych oraz usprawnienia procesu inwestycyjnego;</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#CzesławKotela">- przywrócenia prawidłowych zasad stosowania w budownictwie wyceny robót budowlano-montażowych na podstawie norm jednostkowych zużycia materiałów i robocizny (pracy ludzkiej i sprzętu), aktualizowanych na bieżąco w związku z dokonującym się postępem techniczno-organizacyjnym; integralną część kosztorysu i podstawę do rozliczeń wykonawcy z inwestorem powinno stanowić zestawienie materiałowe.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#CzesławKotela">W działalności przedsiębiorstw budowlanych pojawiły się tendencje do wypracowywania zysku poprzez wynegocjowanie z inwestorem możliwie wysokiej ceny umownej, przy niedostatecznym wykorzystaniu posiadanych środków produkcji. Zjawisko rekompensowania niegospodarności przedsiębiorstw wyższymi cenami budownictwa występuje obecnie także w przypadku cen regulowanych. Obowiązujące zasady ustalania cen regulowanych, poza ograniczeniem poziomu zysku nie stwarzają żadnych hamulców wzrostu kosztów ogólnych przedsiębiorstw, tym bardziej że od ich poziomu przedsiębiorstwo ma prawo naliczać taki sam narzut zysku jak od kosztów bezpośrednich.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#CzesławKotela">Podstawowemu celowi jakim jest osiąganie optymalnych efektów rzeczowych i ekonomicznych w wyniku realizacji procesu inwestycyjnego, powinny być podporządkowane wszystkie pozostałe elementy, jak np. organizacja procesu inwestycyjnego, system ekonomiczno-finansowy, problematyka płac itp.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#CzesławKotela">Przedstawione posłom stanowisko Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych po raz pierwszy ujmuje te węzłowe problemy w sposób kompleksowy. Prawidłowo określa cele oraz sposoby ich realizacji. Trzeba więc życzyć konsekwencji w realizacji tych słusznych założeń. Przyjmujemy z aprobatą stwierdzenie, że w następnym roku będą realizowane działania zmierzające do zmniejszenia kosztów budownictwa mieszkaniowego poprzez realizację programów obniżenia materiałochłonności i energochłonności oraz poprawy izolacyjności budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#CzesławKotela">Decydującym warunkiem pomyślnej realizacji zadań budownictwa mieszkaniowego w 1983 r. będzie zapewnienie dostaw materiałowych w terminach wynikających z technologii procesu budowlanego. Trudności w tym zakresie zadecydowały o niewykonaniu znacznej części planu budownictwa mieszkaniowego w tym roku. Jak pamiętamy, przez całe pierwsze półrocze borykano się z brakami różnych materiałów i wyrobów. Na zdobywanie poszczególnych dziesiątków kilogramów farb i klejów oraz dziesiątków sztuk wanien i zlewozmywaków marnowano wiele energii ludzkiej i czasu. Sytuacja stała się tak dramatyczna, że tylko dzięki decyzji Komitetu Gospodarczego Rady Ministrów z sierpnia nie nastąpiło jeszcze większe załamanie planu. Tak więc pierwszoplanowe znaczenie ma zapewnienie w roku przyszłym pełnych i rytmicznych dostaw materiałowych, przy czym, jak zawsze - chodzi głównie o dostawy z innych przemysłów: maszynowego, chemicznego, drzewnego, z którymi istnieją permanentne kłopoty, niezależnie czy - oddano rocznie 280 tys. mieszkań jak w 1979 r., czy 160 tys. jak w 1982 r. Dlatego w warunkach znacznego niedoboru materiałów z jakim trzeba się liczyć w 1983 r. musi być zapewniona ministrowi budownictwa możliwość sterowania zaopatrzeniem materiałowym i należy poprzeć jego wniosek w tej sprawie. Proponuję uznać za bardzo słuszną i poprzeć propozycję wydzielania dostaw materiałów budowlanych rozdzielanych centralnie z przeznaczeniem na realizację budownictwa mieszkaniowego wraz z infrastrukturą socjalną i techniczną, obiektów służby zdrowia oraz remontów wykonywanych systemem zlecanym.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#CzesławKotela">Biorąc pod uwagę znaczny udział budownictwa indywidualnego w planie 1983 r. proponuję poprzeć postulaty zapewnienia zaopatrzenia materiałowego dla tej formy budownictwa poprzez: po pierwsze wydzielenia w ramach dostaw na rynek materiałów w ilościach dostosowanych do wielkości tego budownictwa, po drugie - pełne zapewnienie materiałów dla potrzeb wynikających z wydanych pozwoleń na budowę oraz po trzecie - usprawnienie trybu zaopatrzenia budownictwa jednorodzinnego i oparcie sprzedaży tych materiałów na polityce ustalonej przez wojewodę.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#CzesławKotela">Chciałbym zwrócić uwagę na niepokojący problem dekapitalizacji substancji mieszkaniowej w małych miastach i dawnych miastach powiatowych. Są liczne przykłady, że w nowych województwach od kilku lat na zasadzie „bliższa koszula ciału jak sukmana” większość środków inwestycyjnych i materiałowych koncentruje się w miastach wojewódzkich, kosztem ograniczenia nakładów na potrzeby małych miast. Należałoby zaapelować do wojewódzkich rad narodowych, aby przy uchwalaniu planów wojewódzkich na 1983 r. zwróciły większą uwagę na to zjawisko.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#CzesławKotela">Kolejny problem, którego załatwienie warunkuje realizację zadań przyszłorocznych, to właściwe uregulowanie problematyki zatrudnienia, nastręczał on w br. i nastręcza nadal wielu kłopotów. Nawarstwiły się tu od wielu lat zaniedbania. Problematyka zatrudnienia wymaga szybkiego uregulowania. W pierwszym rzędzie istnieje potrzeba zintensyfikowania prac nad opracowaniem i wprowadzeniem takiego systemu płac, który będzie zgodny z zasadami reformy gospodarczej, a równocześnie będzie sprzyjał dobrej, wydajnej pracy.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#CzesławKotela">Poważny niepokój o przyszłość budownictwa mieszkaniowego budzi przygotowanie terenów uzbrojonych oraz zaopatrzenie w wodę i ciepło. W większości miast wyczerpały się całkowicie rezerwy terenów uzbrojonych lub wymagających tylko niewielkiego dozbrojenia. W coraz większej liczbie miast występują stałe lub okresowe deficyty wody i ciepła, wynikające głównie z opóźnień realizacji ujęć wody i ciepłowni. Nawet w przypadku zapewnienia w planach wojewódzkich na 1983 r. priorytetu dla inwestycji gospodarki komunalnej nie będzie m.in. możliwa koncentracja nakładów na inwestycjach o podstawowym znaczeniu dla gospodarki komunalnej, co spowoduje dalsze przesunięcie terminu zakończenia tych zadań. Dotyczy to np. takich inwestycji, jak wodociąg północny dla Warszawy, wodociąg z rz. Raby dla Krakowa, system wodociągowy dla LGON oraz oczyszczalnie ścieków dla Wrocławia, Białegostoku i Gdańska. Dlatego należy wystąpić do rządu z dezyderatem o przyznanie na ten cel w 1983 r. dodatkowo 40 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#CzesławKotela">Przy zmniejszonych zadaniach budownictwa mieszkaniowego, rok 1983 powinien się stać okresem zapowiadanego przez resort budownictwa porządkowania wielu nabrzmiałych problemów, a także rokiem poprawy jakości i kompleksowości budownictwa osiedlowego. Trzeba wykorzystać ten okres dla odrobienia wielu zaległości, jakie powstały w latach ubiegłych w budowie infrastruktury socjalnej i technicznej. Poprawie jakości budownictwa powinna sprzyjać obok lepszej pracy budowlanych, lepsza organizacja służb nadzoru inwestorskiego i skuteczniejsze ich działanie. Niezbędna jest w tym celu także nowela Prawa budowlanego, która - według oświadczenia wiceministra administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska z kwietnia 1981 r. - miała być przedstawiona na początku 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#CzesławKotela">Aby zamierzone cele w zakresie budownictwa mieszkaniowego mogły być osiągnięte, potrzebna jest pomoc wszystkich resortów współdziałających zwłaszcza zaś nadzorujących przemysły: maszynowy i hutniczy, chemiczny i drzewny. Muszą one na bieżąco współdziałać w rozwiązywaniu trudnych problemów zaopatrzeniowych. Dlatego komisje nasze powinny poprzeć wniosek resortu budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych o kontynuowanie w 1983 r. działalności międzyresortowego zespołu powołanego w drugim półroczu 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#CzesławKotela">W sprawie dokumentu zatytułowanego „Warianty koncepcji narodowego planu społeczno-gospodarczego do roku 1985 i wstępnie założenia na lata 1986–1990” proponuję wystąpić z wnioskiem do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o poparcie wariantu drugiego. Stanowisko w sprawie rozwoju mieszkalnictwa w obecnym dziesięcioleciu Komisje zaprezentowały w sposób wyczerpujący w memoriale skierowanym w listopadzie ubiegłego roku do Premiera. Proponuję przekazać ten memoriał Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów jako uzasadnienie naszego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZbigniewZieliński">W wystąpieniu ministra Stanisława Kukuryki zawartych było wiele elementów dotyczących reformy gospodarczej i warunków jej wdrażania. Nasza komisja jest zainteresowana tą problematyką. Chcielibyśmy w związku z tym wiedzieć, kiedy problematyka ta w sposób kompleksowy mogłaby zostać przedstawiona komisji przez resort.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ZbigniewZieliński">W materiale dostarczonym przez resort budownictwa zawarte są dane dotyczące propozycji rozmiarów budownictwa mieszkaniowego, które zgłosili wojewodowie. Jak potraktować te wielkości sygnalizowane przez wojewodów? Wydaje się, że wielkości te nie są zabezpieczone od strony materiałowej. Czy mamy więc traktować je wyłącznie jako życzenia wojewodów? Dotyczy to również rozmiarów budownictwa towarzyszącego. Przyrosty dotyczące budownictwa towarzyszącego, w tym głównie przedszkoli, żłobków, przychodni zdrowia oraz pawilonów usługowych nasuwają wątpliwości co do możliwości wykonania zamierzeń.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ZbigniewZieliński">Pytania te stawiam nie w celu krytyki zamiarów wojewodów, lecz także po to, by wyjaśnić wątpliwości. Nieuzgodnienie tych spraw między centralnym planistą i województwami może spowodować komplikacje realizacyjne. Czy Komisja Planowania przy Radzie Ministrów przewiduje jakieś konsultacje w tym zakresie? Rozumiem, że województwa mają obecnie dużą samodzielność w zakresie planowania, ale nie może ona zagrażać spójności planu centralnego.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ZbigniewZieliński">Kolejne pytanie kieruję do obu ministrów, tj. ministra budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych oraz ministra administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska. Czy przewidywane w centralnym planie nakłady na kompleks mieszkaniowy zabezpieczają potrzeby tego kompleksu? Chodzi głównie o zaawansowanie robót zbrojeniowych dla zadań roku 1983. Poseł koreferent wyraził w tej sprawie poważne wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#ZbigniewZieliński">W dostarczonej informacji pisze się (str. 5), że bilans materiałów nie obejmuje potrzeb budownictwa mieszkaniowego realizowanego przez inne resorty (głównie przez resort górnictwa i energetyki oraz resort rolnictwa i gospodarki żywnościowej). Tymczasem, jak rozumiem, efekty uzyskiwane w tych resortach są uwzględnione w centralnym planie rocznym budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#ZbigniewZieliński">W informacji podaje się (str. 4) prognozę dotyczącą kształtowania się ceny 1 m2 w budownictwie mieszkaniowym - w roku 1983 ma ona wynosić 36,2 tys. zł. Oznacza to znaczny wzrost o ok. 10 tys. zł w stosunku do kosztów roku bieżącego. Czym tłumaczyć tak duży wzrost ceny, czy jest ona dobrze skalkulowana? Rodzi się podejrzenie, że tak wysoka cena wynika z życzeń przedsiębiorstw budowlanych. Nie możemy przejść bezkrytycznie obok tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławKukuryka">Ocenę realizacji reformy w budownictwie mieszkaniowym chcemy przedłożyć sejmowej Komisji do końca lutego 1983 r.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#StanisławKukuryka">Problem ostatecznej wielkości budownictwa mieszkaniowego w centralnym planie społeczno-gospodarczym nie jest definitywnie rozstrzygnięty w tym sensie, że efekty budownictwa mogą być wyższe o ile znajdą się dodatkowe środki, np. ze źródeł własnych ludności lub przedsiębiorstw przemysłowych. Wielkości podane przez wojewodów traktujemy jako swego rodzaju postulaty. Uzgodnimy je ze spółdzielczością, a także Komisją Planowania przy Radzie Ministrów. W przyszłym roku pragniemy skoncentrować nasze wysiłki na tych terenach, które borykają się z największymi trudnościami. Chcielibyśmy nasilić budownictwo w dużych aglomeracjach, gdzie występują spore potrzeby, a jednocześnie istnieją możliwości.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#StanisławKukuryka">Bilans materiałów na potrzeby budownictwa mieszkaniowego i szpitalnictwa jest wydzielony w planie. Objęci są nim wszyscy wykonawcy, a nie wyłącznie przedsiębiorstwa podległe resortowi budownictwa lub wojewodom. Będziemy kierować materiały do wszystkich wykonawców budujących mieszkania (oczywiście w ramach zbilansowanego planu). Zostawiamy ponadto pewną rezerwę materiałową w celu uzyskania określonego pola manewru.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#StanisławKukuryka">Potencjał budownictwa inżynieryjnego będzie tak rozdysponowany by zabezpieczyć likwidację barier komunalnych. Jeśli zajdzie potrzeba, to potencjał ten zostanie zwiększony. Jest to duży problem, ponieważ realizacja wielkich inwestycji komunalnych wymaga długiego okresu czasu. Nie chcemy otwierać nowych frontów, robót w zakresie inwestycji komunalnych, lecz kończyć już rozpoczęte.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#StanisławKukuryka">Podana cena 1 m2 dotyczy budownictwa mieszkaniowego łącznie z inwestycjami towarzyszącymi. Nie jest to więc cena 1 m2 w budynkach mieszkalnych; ta ostatnia kształtuje się obecnie na poziomie 25–26 tys. zł. W przyszłym roku trzeba się oczywiście liczyć z jej pewnym wzrostem w związku ze wzrostem cen zaopatrzeniowych, ale nie w tak wysokim stopniu. Do cen, którymi dotychczas operowaliśmy nie wliczano kosztów realizacji inwestycji towarzyszących. Powtarzam scena 36 tys. zł za 1 m2 to cena realizacji inwestycji budownictwa mieszkaniowego w ujęciu kompleksowym, to znaczy łącznie z budową infrastruktury socjalnej (przedszkoli, żłobków, szkół itp.).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanuszProkopiak">Plan na 1983 r. był opracowywany w specyficznych warunkach. Resort podjął starania o informacje dotyczące budownictwa w województwach. Musimy mieć dobre rozpoznanie, by porównać zamiary województw z przewidywanym potencjałem i możliwościami realizacyjnymi. Dlatego zwróciliśmy się do wojewodów o dane dotyczące ich zamiarów w układzie budownictwa mieszkaniowego, budownictwa towarzyszącego i uzbrojenia terenu. Zebraliśmy cenny materiał, nad którym obecnie pracujemy. Spotykamy się kolejno ze wszystkimi wojewodami w celu ustalania zadań budownictwa mieszkaniowego województw na rok 1983. Nie oznacza to bynajmniej narzucania rozwiązań z naszej strony, lecz konsultację.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanuszProkopiak">Jeśli zsumować zamierzenia województw dotyczące uzbrojenia terenu i skonfrontować je z założeniami centralnego planu społeczno-gospodarczego, to okaże się, że rozbieżności są ogromne. Rozstrzygnięcie tego problemu nie należy już jednak do nas.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JanuszProkopiak">Rozmowy z wojewodami planujemy zakończyć w połowie grudnia, po czym odbędziemy rozmowy ze spółdzielczością mieszkaniową oraz Komisją Planowania przy Radzie Ministrów. Dopiero wówczas będziemy mieć pełne rozpoznanie oczekiwań i możliwości w zakresie budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JanuszProkopiak">Prezentujemy od początku pogląd, że w warunkach deficytu materiałowego należy materiały zbilansować i ustalić jednego koordynatora, który będzie tymi materiałami centralnie dysponować. Możemy zrezygnować z reglamentacji tych materiałów budowlanych, których jest pod dostatkiem, ale należałoby ustanowić reglamentację materiałów budowlanych, których jest za mało, ponieważ trafiają one często nie tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Zamysł ten nie powiódł się dotąd, ale sądzę, że warto ten problem raz jeszcze przeanalizować.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#JanuszProkopiak">W nawiązaniu do wystąpienia posła koreferenta pragnę stwierdzić, że obecne zmniejszenie rozmiarów budownictwa mieszkaniowego tworzy warunki do poprawy jakości oraz rozwiązania problemu kompleksowości i usuwania wad technologicznych w budynkach gotowych. Pragniemy opracować na 1983 r. program usuwania wad technologicznych w każdym województwie. W przyszłym roku na tym odcinku powinna być poprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#CzesławKotela">Zawarte w planach wojewodów potrzeby w zakresie uzbrojenia terenów oszacować można na 105 mld zł w 1984 r. Są to bardzo duże potrzeby. W załączniku nr 2 są tabele dotyczące podziału nakładów inwestycyjnych w budownictwie. Z tabeli zamieszczonej na str. 47 wynika, że na kompleks mieszkaniowy przeznaczy się 280 mld zł, w tym 225 mld zł na budownictwo mieszkaniowe, a 55 mld zł na inne cele, wśród których znajdują się nakłady na infrastrukturę techniczną. Wyjaśniam, że liczby te dotyczą tylko inwestycji bieżących. Z tabeli zamieszczonej na str. 46 wynika, że tzw. inwestycje urzędów wojewódzkich zmieszczą się w kwocie 132 mld zł z czego zazwyczaj 50% przeznacza się na inwestycje komunalne. Na podstawie tych danych można szacować, że w przyszłym roku na infrastrukturę komunalną (w szerszym niż kompleks mieszkaniowy znaczeniu) można będzie przeznaczyć ok. 70 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#CzesławKotela">W materiałach, które przytoczyłem nie uwzględniono bardzo ważnych inwestycji, np. w zakresie ciepłownictwa, które nie zaliczają się (przy obecnej metodologii) do inwestycji komunalnych. Znaczna część środków przewidzianych w przedstawionych materiałach będzie przeznaczona na budownictwo kontynuowane. Tylko niewielka część (10–11%) zostanie skierowana na inwestycje rozpoczynane w roku 1983. Wynika to z długiego cyklu realizacji tego typu inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#CzesławKotela">Wiceprzewodniczący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Jerzy Gwiaździński: W bilansach sporządzonych na 1983 r. wyodrębnione są bilanse materiałów na cele budownictwa mieszkaniowego i inwestycji komunalnych. W załączniku nr 5 do centralnego planu rocznego jest klauzula, że kierunki zużycia podane w bilansach są obligatoryjne dla organizacji zbytu, czyli że cały aparat Urzędu Gospodarki Materiałowej musi zabezpieczyć dostawy dla tych kierunków. Po drugie, zapewniono też budownictwu mieszkaniowemu pierwszeństwo dostaw; wyodrębniono tzw. dostawy gwarantowane (programy operacyjne i zadania w zakresie obronności kraju) i zaraz potem pierwszeństwo dostaw. Z punktu widzenia konstrukcji centralnego planu rocznego mamy istotną poprawę w stosunku do roku 1982, kiedy nie było w ogóle obligatoryjnych kierunków dostaw i budownictwo mieszkaniowe nie było uprzywilejowane w dostawach materiałów.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#CzesławKotela">W tablicach preferencyjnych znajdują się uzgodnione z Ministerstwem Budownictwa przedsiębiorstwa budowlane oraz całe gałęzie przemysłu materiałów budowlanych. Zostaną dla nich opracowane preferencje płacowe i podatkowe celem zdynamizowania ich rozwoju. Co do planów wojewodów w zakresie budownictwa mieszkaniowego, zgadzam się z wypowiedzią ministra Stanisława Kukuryki. Chciałbym jednak uzupełnić, że wielkość budownictwa nie jest wielkością obligatoryjną. Obligatoryjna jest wielkość nakładów inwestycyjnych. W związku z tym rozmiary budownictwa mieszkaniowego trzeba traktować elastycznie. Nie możemy wpaść w inflację. W pierwszym roku nie można liczyć na zwiększenie ustalonych nakładów w żadnej dziedzinie gospodarki, ponieważ będą one inflacjogenne. Inwestycje w budownictwie mogą wzrosnąć ponad plan jedynie wówczas, gdy zostaną one sfinansowane ze źródeł własnych ludności oraz zasobów własnych wojewodów i przedsiębiorstw. Trzeba będzie sprowadzić do ram realnych różnego rodzaju postulaty wojewodów, którzy pod presją społeczną wystawiają rachunki bez pokrycia. Tego typu poczynania będą przez rząd zablokowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszRostkowski">Minister Stanisław Kukuryka przedłożył konkretne wnioski. Uważam, że nasze komisje powinny je poprzeć, gdyż umożliwiają one wyjście z kryzysu w budownictwie. Powinniśmy również wspomóc działania resortu, zwłaszcza w zakresie produkcji materiałów budowlanych. Uważam, że zespół międzyresortowy powinien kontynuować swoją pracę, ponieważ ma ona dużą rolę w egzekwowaniu dostaw materiałów i koordynacji ich rozdziału.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TadeuszRostkowski">Zwracam uwagę na szczególnie trudną sytuację budownictwa mieszkaniowego w małych miastach. Okres oczekiwania na mieszkania wynosi tam ponad 25 lat. Należy zwiększyć zainteresowanie resortu budownictwa miasteczkami. Nowo powstałe urzędy wojewódzkie znacznie zmniejszyły nakłady na budownictwo mieszkaniowe w małych miastach - środki skoncentrowano w miastach wojewódzkich. Ponadto brak środków na remonty i modernizacje starych budynków mieszkalnych w małych miastach. Sprawę tą należałoby rozwiązać poprzez stworzenie małych zakładów remontowo-budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#TadeuszRostkowski">Największą bolączką jest uzbrojenie terenów oraz zabezpieczenie gruntów pod budownictwo. W małych miastach występują w tej dziedzinie ogromne zaniedbania. Należy przyspieszyć prace nad ustawą o zabezpieczeniu gruntów pod budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#TadeuszRostkowski">W ostatnich latach zahamowaniu uległo komunalne budownictwo mieszkaniowe. Powoduje to niezwykle trudną sytuację dla wielu osób, których nie stać ani na domek indywidualny, ani na mieszkanie spółdzielcze; podczas moich dyżurów poselskich spotykałem się z bardzo drastycznymi przykładami.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#TadeuszRostkowski">Trudna sytuacja mieszkaniowa w miasteczkach stanowi ważny problem ze względów gospodarczych, społecznych a nawet politycznych. Uważam, że niezbędna jest analiza rozwoju małych miasteczek na szczeblu centralnym. Miejscowości te są bardzo zaniedbane. Resort i rząd zajmują się głównie problemami dużych aglomeracji przemysłowych, zaś lokalne władze tych małych miejscowości są po prostu bezsilne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WładysławKandefer">Planu budownictwa mieszkaniowego na rok przyszły nie można rozważać tylko pod kątem możliwości, ale trzeba uwzględniać sytuację społeczną. Zanosi się na kolejny rok regresu w budownictwie. Niepokoi nie tylko proponowana wielkość 110–115 tys. mieszkań, ale również wewnętrzne proporcje. Zakłada się bowiem zwiększenie budownictwa jednorodzinnego o 20 tys. mieszkań w porównaniu z rokiem bieżącym podczas gdy od co najmniej 3 lat odnotowujemy wyraźny spadek rozmiarów tego budownictwa. I tak w roku 1980 w budownictwie indywidualnym oddano 74 tys. mieszkań, a w 1981 już tylko 45 tys. i na rok 1982 przewiduje się 40 tys. mieszkań. Moje własne obserwacje z woj. krośnieńskiego potwierdzają regres w budownictwie jednorodzinnym. W ub. 5-leciu mniej więcej połowa ogółu mieszkań oddawana była przez inwestorów indywidualnych, a od 1981 r. następuje gwałtowny spadek rozmiarów tego budownictwa. Główna przyczyna, to niedostatek materiałów budowlanych. Kiedy działały jeszcze rozdzielniki materiałów - sytuacja była niezła. Obecnie system ten nie funkcjonuje, a w woj. krośnieńskim nie ma żadnych cegielni. Stąd kłopoty materiałowe.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WładysławKandefer">Plan budownictwa mieszkaniowego na rok 1983 zakłada utrzymanie budownictwa uspołecznionego na poziomie wykonania w tym roku i zwiększenie budownictwa indywidualnego. W czym upatruję jego słabość?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WładysławKandefer">Rozpatrując przyczyny niskiego zaawansowania planu budownictwa uspołecznionego w r. 1982 nasuwa się spostrzeżenie, że mimo podejmowania działań uzdrawiających, budownictwo ciągle nie może wyjść z poważnej choroby. Jednym z jej przejawów są rosnące koszty. Według danych Komisji Planowania z października, na 32 województwa aż w ośmiu koszty 1 m2 szacowane były na rok przyszły na ponad 40 tys. zł i podczas gdy w Gdańsku przewiduje się 27 tys. zł, to w Płocku aż 53 tys. zł. świadczy to o absolutnym nieopanowaniu przez kierownictwo resortu problemu kosztów. Można również odnieść wrażenie, że reforma gospodarcza jak dotąd niezbyt pomaga wydobyć się z głębokiej choroby. Panuje powszechne przekonanie, że budownictwo mieszkaniowe nie potrafiło się dostosować do istniejących warunków ekonomiczno-społecznych. Wzrost kosztów, to nic innego jak wydłużenie drogi do mieszkania. Dobrze, że minister budownictwa deklaruje swoje zainteresowanie sprawą kosztów. Ludzie są jednak przekonani, że tak duży wzrost kosztów jest nieuzasadniony i wynika w dużym stopniu z niegospodarności samych budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WładysławKandefer">Formalnie o rozmiarach budownictwa mieszkaniowego decydują wojewódzkie rady narodowe, niektóre z nich już przyjęły uchwały, określające programy budowania mieszkań w 1983 r. Odnoszę wrażenie, że programy te nie zostały zsynchronizowane z realnymi możliwościami, zwłaszcza materiałowymi.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#WładysławKandefer">Wątpliwość przy rozpatrywaniu planu na rok przyszły budzi wielkość nakładów na budownictwo mieszkaniowe. W centralnym planie mowa jest o 280 mld zł, co stanowi 29,2% wszystkich nakładów inwestycyjnych. Z kwoty tej wydzielono na samo budownictwo mieszkaniowe 225 mld zł. Nie wydaje się, aby za te pieniądze można było wybudować 115 tys. mieszkań. Zresztą w żadnym materiale resortowym nie ma liczb mieszkań, mówi się jedynie, że o liczbie mieszkań zdecyduje obniżenie kosztów jednostkowych.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WładysławKandefer">Kwestionuję liczbę 115 tys. mieszkań, albowiem nie świadczy ona o preferencjach dla budownictwa mieszkaniowego i trudno będzie uzyskać aprobatę społeczną dla takiego planu. Trzeba sobie powiedzieć wyraźnie, że umieszczenie w planie na rok 1983 110–115 tys. mieszkań w budownictwie uspołecznionym stanowi regres w stosunku do roku bieżącego. Zdaję sobie sprawę z konieczności realistycznego planowania, w przypadku budownictwa mieszkaniowego trzeba bardziej zbliżyć się do istniejących potrzeb...</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#komentarz">(Nieczytelne)</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#WładysławKandefer">... działania wojewodów, które stwarzają szansę powiększenia rozmiarów budownictwa w roku przyszłym. Swój wniosek o zwiększenie planu budownictwa mieszkaniowego na rok przyszły opieram na informacjach o wyraźnej poprawie realizacji planu w ostatnich miesiącach. W informacji resortu budownictwa mówi się, że przedsiębiorstwa budownictwa ogólnego podejmują działalność w r. 1983 w znacznie korzystniejszych warunkach niż w r. 1982. Konsekwencją takiej sytuacji powinno być zwiększenie planu budownictwa uspołecznionego na rok przyszły.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#WładysławKandefer">Dobrze się stało, że w resorcie budownictwa zamierza się konstruować plany na dłuższy czas niż rok, że dąży się do planu 3-letniego. Minister St. Kukuryka chce naszej aprobaty, dla koncepcji zapewniającej większą sterowalność budownictwa. Podpisuję się pod tą koncepcją pod warunkiem, że jej efektem będzie zwiększenie budownictwa mieszkaniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanDihm">Porównując nakłady na kompleks mieszkaniowy proponowane na rok przyszły z nakładami w tym roku dostrzec można różnicę 5 mld zł. Sprawa jest tym istotniejsza, że jak wynika z koreferatu. W roku przyszłym wystąpi znaczny niedobór środków na uzbrojenie terenów pod budownictwo. Jeżeli w przyszłym roku zamierza się wydać tyle samo co w tym roku, to przy obecnym wzroście cen nakłady na rok przyszły będą efektywnie niższe.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanDihm">Cieszy propozycja oparcia rozwoju budownictwa na planie 3-letnim. Kryteria myślenia nie tylko dniem dzisiejszym obowiązują także w stosunku do planów na lata 1983, 84 i 85. Trzeba rozważyć, czy warto forsować efekty mieszkaniowe roku przyszłego, czy też uczciwie zająć się stanami surowymi budynków. Od tego, jakie jest zaawansowanie wykonania budynków w stanie surowym zależy ile mieszkań oddamy w roku następnym. Popierając preferencje płacowe i inne bodźce materialne zwracam uwagę, że przedsiębiorstwa budowlane nadal nie są dostatecznie zainteresowane we wznoszeniu domów. Również przedsiębiorstwa, które budują taniej powinny otrzymać preferencje podatkowe. Składam wniosek o podniesienie stopy zysku o kilka procent dla przedsiębiorstw zajmujących się budownictwem mieszkaniowym. Obecnie przedsiębiorstwa te nie dysponują własnymi rezerwami, korzystają z kredytu bankowego płacąc 9%, a to znajduje oczywiście odbicie w cenie. Podniesienie stopy zysku mogłoby pomóc przedsiębiorstwom w uzyskaniu równowagi ekonomicznej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanDihm">Niedawno dowiedzieliśmy się o terminach wprowadzenia nowej normy technicznej o tzw. współczynniku K. Jeśli norma ta ma być wdrożona w budownictwie w r. 1985, to już w r. 1984 trzeba przestawić produkcję w wytwórniach prefabrykatów, a w 1983 r. zakończyć studia nad modelem przezbrojenia fabryk domów. Jeśli się tym natychmiast resort nie zajmie, to nowa norma cieplna pozostanie jedynie na papierze.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanDihm">Kiedy się mówi o wzroście cen, to dostrzega się jedynie przedsiębiorstwa wykonawcze nie biorąc pod uwagę producentów materiałów, których ceny również rosną. Z informacji resortowej wynika, że w przyszłym roku przedsiębiorstwa produkujące materiały budowlane chcą uzyskać aż 35% zysku. Ponieważ może się to odbić na cenach, proponuję wprowadzenie cen regulowanych na wyroby tego przemysłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ZenonaKuranda">W planie na rok przyszły zbyt mało uwagi poświęca się remontom szpitali, szkół i przedszkoli. Jeśli umieszcza się takie remonty w planach, to trzeba koniecznie zagwarantować niezbędne materiały, których brak powoduje przedłużanie się remontów, a tym samym wyłączenie na dłuższy okres z użytkowania wielu szpitali. To samo dotyczy szkół i przedszkoli. Nasuwa się wniosek, aby stworzyć odpowiednie zachęty materialne dla zakładów remontowo-budowlanych. Brak wykonawców powoduje obecnie przedwczesne niszczenie wielu obiektów.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ZenonaKuranda">Mówczyni poparła proponowaną przez obydwa resorty wielkość planu budownictwa mieszkaniowego na rok 1983, wychodząc z założenia, że plan musi być realny. Akceptowała również działania resortu budownictwa, zmierzające do usprawnienia budownictwa szpitalnego. Trzeba budować mniej szpitali, za to szybciej i utworzenie generalnej dyrekcji do spraw budownictwa szpitalnego może temu pomóc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławŁubiński">Chcę odnieść się do 3 problemów: wariantów koncepcji planu społeczno-gospodarczego, problematyki reformy budownictwa oraz wystąpienia ministra St. Kukuryki na dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MieczysławŁubiński">Oceniając przedłożone Komisji warianty koncepcji planu, opowiadam się za drugim wariantem, bowiem jego cechą pozytywną jest ochrona budownictwa mieszkaniowego, które dziś stanowi ważny problem społeczno-polityczny i w decydujący sposób wpływa na nastroje społeczne. Jako posłowie, biorący udział w licznych spotkaniach z wyborcami możemy stwierdzić, że problem mieszkań stanowi 90% zgłaszanych spraw. Uważam, iż w planie powinny być uwzględnione następujące elementy: miejsce i rola mieszkania w życiu społeczno-gospodarczym; nakłady na budownictwo nie jako wydatki obciążające dochód narodowy lecz wręcz go stymulujące; szeroka otwartość planów budownictwa mieszkaniowego. Opowiadam się także za pilnym rozwojem infrastruktury technicznej i kompleksowym rozwojem budownictwa. Konieczne w ramach planów terenowych jest wydzielenie w roku przyszłym 500 tys. działek pod budownictwo niskie. Świadomie kładę nacisk na pojęcie niskie, a nie jednorodzinne, bowiem budownictwo niskie z uwagi na swoje walory powinno być przez nas preferowane.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MieczysławŁubiński">Problem reformy w budownictwie to zagadnienie niezwykle złożone. Uważam, iż dotychczasowe rozwiązania zastosowane w tej sferze gospodarki hamowały rozwój budownictwa zamiast sprzyjać jego rozwojowi. Podstawowy zarzut, jaki możemy dziś sformułować, to brak transmisji reformy ze szczebla centralnego do zakładów produkcyjnych. Aby reforma dała efekty istnieje konieczność związania efektów rzeczowych z kosztami. W latach siedemdziesiątych mieliśmy do czynienia z błędnym modelem ekonomicznym: fundusze płacowe były uzależnione od wielkości przerobu. Przy wprowadzaniu reformy koszty zostały ustalone poprzez odpowiednie przeliczenie za pomocą wskaźników poprzednich kosztów. Tym samym mają one błędne założenie i oderwane są od kosztów rzeczywistych. Obecnie (pomijając problemy związane z FAZ) przedsiębiorstwa dopasowują poziom produkcji do zysku, jaki mogą osiągnąć. W efekcie pracują one często z wydajnością o połowę mniejszą niż predysponuje je posiadany potencjał techniczny i kadrowy. Sytuacja ta musi być skorygowana - trzeba powiązać produkcję z rzeczywistymi kosztami. Jest to kluczowa sprawa dla budownictwa i dla reformy.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MieczysławŁubiński">W nowym modelu konieczne jest uwzględnienie nowych zobiektywizowanych cen materiałów i energii. Chodzi o wprowadzenie obowiązku prowadzenia kosztorysów szczegółowych, powiązania norm pracy z tym co faktycznie załogi robią na budowie, wprowadzenie nowych rozwiązań ekonomicznych oraz przy każdorazowej zmianie cen w budownictwie odniesienie tego problemu do koszyka minimum socjalnego. Budujemy dla ludzi i problemy te nie mogą być nam obojętne. W krajach rozwiniętych koszt 1 m2 mieszkania mniej więcej równa się jednej średniej pensji miesięcznej. Przed wojną koszt 1 m2 kształtował się w Polsce na poziomie dwóch średnich pensji miesięcznych. Wprowadzane obecnie nowe ceny przekraczają w górę ten pułap. Trend ten powinien zostać zahamowany.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MieczysławŁubiński">Ponadto należałoby wprowadzić zasadę wykazu materiałów na budowie jako istotnego elementu dokumentacji technicznej. Ujmując problem kosztów materiałowych i płac jednocześnie, możemy wpływać na świadomość, załóg, które poprzez odpowiedni system płac będą zainteresowane jak najlepszym gospodarowaniem na budowie i efektywną pracą. Da to z jednej strony obniżenie kosztów, z drugiej zaś większą liczbę oddawanych do użytku mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MieczysławŁubiński">Wspomniałem o systemie wynagrodzeń. Muszą być one oparte na zasadzie uwzględniania corocznego ruchu cen. System ekonomiczno-finansowy budownictwa powinien odejść od obecnych rozwiązań na rzecz kredytowania miesięcznego. Uważam, iż w ten sposób w większym niż dotychczas stopniu uzyska się odpowiednią dyscyplinę na budowach. Opowiadam się również za przywróceniem bezpośrednich bodźców materialnych dla takich kluczowych stanowisk w budownictwie, jak majster, kierownik budowy czy kierownictwo przedsiębiorstwa. Stanowiska te powinny być w odpowiedni sposób honorowane w zależności od wykonania przypadających im zadań.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MieczysławŁubiński">Generalnie zgadzam się z tezami wystąpienia ministra St. Kukuryki. Przedstawione kierunki działania uważam za trafne. Jest to realizacja dezyderatów Komisji, jakie zgłaszaliśmy od początku kadencji. Na uwagę zasługują zwłaszcza wypowiedzi poświęcone specyfice reformy w budownictwie. Uważam, iż założenia działań w tym zakresie powinien przygotować minister budownictwa wespół z pełnomocnikiem rządu ds. reformy gospodarczej z tym jednak, że pierwsze skrzypce w tym duecie powinien odgrywać minister budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#MieczysławŁubiński">Olbrzymie znaczenie ma problem uruchomienia średnich i małych terenowych przedsiębiorstw wytwarzających materiały budowlane. Jeśli nie rozwiążemy tego problemu, nie będzie praktycznie możliwości wydźwignięcia się z istniejącego kryzysu mieszkaniowego. Na całym świecie małe lokalne wytwórnie produkują materiały budowlane, które w większości są wbudowywane na miejscu. Eliminuje się w ten sposób zbędny transport, co przynosi ewidentne korzyści.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#MieczysławŁubiński">Z trudnością przyjmujemy do wiadomości plan efektów budownictwa mieszkaniowego na rok przyszły. Jednakże zdajemy sobie sprawę, że potrzebny jest czas na systemowe uporządkowanie naszego budownictwa. Godzimy się więc na to z nadzieją, że jest to ostatni rok tak niskiego planu.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#MieczysławŁubiński">Przekazano nam projekt ustawy o urzędzie ministra budownictwa. Widzę wiele niedostatków w tym dokumencie i postuluję, aby prezydia komisji zajęły się jego szczegółową redakcją. Jeśli minister budownictwa życzy sobie, aby zakończyć prace nad tym dokumentem, uważam za słuszne pójść mu na rękę.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#MieczysławŁubiński">Mam pytanie do prof. Z. Sadowskiego. W związku z reformą prowadzono rozliczne konsultacje społeczne, jednakże nie wszystkie uzyskane materiały zostały należycie wykorzystane. Dotyczy to m.in. materiałów z Naczelnej Organizacji Technicznej, która grupuje w licznych stowarzyszeniach ok. 600 tys. inżynierów i techników. W marcu przekazała ona materiał nt. aktualnych i przyszłych uwarunkowań rozwoju gospodarczego kraju. Także Kongres Techników w Łodzi zajął stanowisko w tej sprawie. Materiały te nie zostały odpowiednio wykorzystane w pracach rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BogdanSaar">Spółdzielczość mieszkaniowa przeżywa bardzo trudny okres ze względu na spadek rozmiarów budownictwa oraz wzrost cen. Pojawiają się ponadto konflikty w dziedzinie rozdziału mieszkań.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#BogdanSaar">W moim wystąpieniu pragnę poruszyć cztery problemy: warianty planu społeczno-gospodarczego do 1990 r., plan budownictwa mieszkaniowego na 1983 r., ceny w budownictwie mieszkaniowym oraz uzbrojenie terenów.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#BogdanSaar">Problem wariantów planu do 1990 r. był powszechnie dyskutowany w spółdzielczości mieszkaniowej. Efektem tej dyskusji jest wniosek o przyjęciu wariantu mieszkaniowego, a nie socjalnego; oznaczałoby to ok. 250 tys. mieszkań więcej do roku 1990. Gdybyśmy przyjęli wariant mieszkaniowy, to stałoby się realne do roku 1990 wyjście z kryzysu w budownictwie mieszkaniowym (osiągnięcie poziomu z roku 1978).</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#BogdanSaar">Kwestią budzącą wątpliwości jest niedocenianie środków własnych ludności. Ludność ma zgromadzone na książeczkach PKO 75 mld zł. Jeśli nie będzie mieszkań, to nie wiadomo czy ludzie zechcą nadal trzymać te pieniądze w banku, a wycofanie ich będzie oznaczało dodatkowe komplikacje na rynku. Moim zdaniem ludność uczestniczyłaby w większym stopniu w budownictwie mieszkaniowym, gdyby tylko zostały ku temu stworzone właściwe warunki.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#BogdanSaar">Zwiększenie środków na kompleks mieszkaniowy oznaczałoby zmniejszenie środków na kompleks żywnościowy. Jest to kwestia wyboru, ale uważam, że niedobór mieszkań jest niezwykle ważnym problemem społecznym.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#BogdanSaar">Z informacji przedstawionej dziś przez ministra St. Kukurykę uwidaczniają się pozytywne kierunki w zakresie budownictwa mieszkaniowego w 1983 r. Niestety, nie można jeszcze liczyć na znaczne efekty. Uważam, że należałoby ponownie rozważyć zapis dotyczący zbudowania w przyszłym roku przez budownictwo uspołecznione 110–115 tys. mieszkań - zapis ten nie jest szczęśliwy. Opowiadam się za zapisem, że budownictwo uspołecznione zbuduje co najmniej 120 tys. mieszkań, a nie określać górnej granicy 115 tys. mieszkań. W końcu 1982 r. mamy w budownictwie mieszkaniowym wysoki stopień zaawansowania robót (43%) i to pozwala stwierdzić, że pułap 115 tys. powinien być przekroczony. Zapis o 115 tys. oznacza, że są przeszkody dla szybkiego zakończenia budowy mieszkań. Zastanawiam się, na czym polegają te przeszkody, bo przecież nie jest barierą ani brak terenów uzbrojonych (budynki już stoją na terenach uzbrojonych), ani brak materiałów budowlanych. Twierdzi się, że odczuwamy poważny niedobór materiałów wykończeniowych (wanny, sanitariaty etc.), ale sądzę, że niedobory te są do przezwyciężenia. Opowiadam się więc za zapisem o 120–130 tys. mieszkań lub zapisem ok. 120 tys. Uważam, że taka formuła byłaby lepsza.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#BogdanSaar">Co się tyczy cen budownictwa mieszkaniowego, to na razie panuje tu spokój. Strony odłożyły rozstrzygnięcie tego problemu na później. Niemniej jednak za jakiś czas problem ten stanie przed nami. Nie będzie on mógł być rozwiązany na płaszczyźnie cen regulowanych. Należy przede wszystkim stworzyć podstawy kosztorysowania.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#BogdanSaar">Obecnie nikt nikomu nie jest w stanie niczego udowodnić, gdy chodzi o wycenę różnych prac w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#BogdanSaar">W przeszłości spółdzielczość mieszkaniowa pomagała miastom w zakresie uzbrojenia terenu. Pomoc ta nie będzie obecnie możliwa. Województwa mają poważne trudności w tym zakresie i dlatego propozycja posła Jerzego Gołaczyńskiego dotycząca zwiększenia środków na inwestycje komunalne powinna być rozważona. Jeśli nie zwiększymy środków na ten cel, to inwestycje komunalne staną się wkrótce wąskim gardłem w budownictwie mieszkaniowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EdwardŚwirkowski">Stowarzyszenie nasze integruje koła działające w przedsiębiorstwach, których założycielem jest minister budownictwa i przemysłu materiałów budowlanych, a także w przedsiębiorstwach, których założycielami są inni ministrowie. Będziemy wspierać program przedstawiony na dzisiejszym posiedzeniu przez ministra St. Kukurykę.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#EdwardŚwirkowski">Zgłaszam kilką uwag. Przemysł materiałów budowlanych powinien wyprzedzać o 2–3% rozwój budownictwa mieszkaniowego, tymczasem obecnie występuje sytuacja odwrotna.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#EdwardŚwirkowski">Do realizacji budownictwa mieszkaniowego zaangażowanych jest obok resortu budownictwa wiele innych resortów. Uważam, że należy zwiększyć kompetencje ministra budownictwa w stosunku do innych resortów celem podniesienia efektywności budownictwa. Jako stowarzyszenie współpracujemy z resortem budownictwa na zasadach partnerskich. Taka forma współpracy powinna przynieść dobre rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#EdwardŚwirkowski">Sprzedawaliśmy do tej pory mieszkania po cenach nieprawdopodobnie niskich. Oznacza to, że przedsiębiorstwa budowlane dotowane były przez państwo.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#EdwardŚwirkowski">Przedstawiciel Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa prof. Stefan Janicki: Kosztorysowanie powinno mieć solidną bazę. Już w 1950 r. wydano zestawienie kosztorysów wyliczających ile materiałów i czasu potrzeba na wykonanie określonych robót, ceny zaś ostro kalkulowano. Jeśli tego nie będziemy mieli obecnie, to nie będzie można dokładnie obliczyć kosztów żadnej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#EdwardŚwirkowski">Od dłuższego czasu istnieje u nas płynność podziału zadań między resortem budownictwa i resortem administracji. Obawiam się, że resort budownictwa przyjmie pozycję generalnego wykonawcy, pozbawiony natomiast zostanie władzy; obecnie np. nadzór budowlany powierzony jest resortowi administracji. Sprawę tę należałoby rozwiązać w sposób następujący: pewne zagadnienia dotyczące planowania i programowania powinny należeć do resortu administracji, zaś wszystkie inne do resortu budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#EdwardŚwirkowski">Co należy zrobić w celu zaktywizowania przedsiębiorstw budowlanych w okresie przejściowym? Uważam, że powinno się udzielić Ministerstwu Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych jednorocznego moratorium co do niestosowania niektórych zasad reformy gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#EdwardŚwirkowski">NOT będąca tak liczną organizacją powinna być uwzględniona w pracach resortu budownictwa. Na ostatnim kongresie NOT poświęcono wiele uwagi problemom budownictwa mieszkaniowego.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#EdwardŚwirkowski">Nasza organizacja kwestionuje rozporządzenie ministra administracji dotyczące projektowania. Inżynierowie powinni mieć prawo wykonywania niezbyt skomplikowanych projektów architektonicznych.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#EdwardŚwirkowski">Zastępca pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej prof. Zdzisław Sadowski: Ustosunkuję się do uwag dotyczących funkcjonowania reformy gospodarczej w budownictwie. Niestety jeszcze raz przypada mi zadanie wyjaśniania pewnych nieporozumień, z którymi wciąż mamy do czynienia. Przede wszystkim stwierdzam, że reforma nie weszła jeszcze do budownictwa. Konta reformy w żadnym razie nie można obciążać tym, co dzieje się w budownictwie od lat. Dlaczego reforma nie weszła do budownictwa? Po pierwsze, budownictwo działa na innych, preferencyjnych zasadach płacowych stworzonych przez uchwałę Rady Ministrów nr 60. Uważaliśmy tę uchwałę od początku za błędną. W jej wyniku większość przedsiębiorstw budowlanych uzyskała stosunkowo wysokie płace bez żadnego zwiększenia wydajności pracy, przy spadku produkcji. Sytuację tę trzeba zmienić i podjęliśmy działania w tym kierunku. Po drugie, występuje wiele różnych poglądów na temat porządkowania cen. Praktycznie biorąc, pierwsze półrocze można spisać na straty. Ceny regulowane wprowadziliśmy dopiero w czerwcu 1982 r., przy czym nigdy nie uważaliśmy ich za rozwiązanie optymalne ze względu na to, że są to ceny kosztowe. Po trzecie, reforma nie weszła do budownictwa dlatego, że presja na uefektywnienie działalności przedsiębiorstw za pośrednictwem systemu kredytowego nie została uruchomiona. Były określone uzasadnienia opóźnienia, rozmiękczenia zasad kredytowania przedsiębiorstw budownictwa mieszkaniowego w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#EdwardŚwirkowski">To wszystko pozwala stwierdzić, że nowe metody gospodarowania, które mają wprowadzić zdrowe zasady do gospodarki nie zaczęły jeszcze działać w budownictwie. Faktu, że koszty w budownictwie oderwane są od bazy materiałowej nie wolno przypisywać reformie gospodarczej - tak jest od lat, staramy się to zmienić.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#EdwardŚwirkowski">Co się tyczy zużycia materiałów, to wskutek czynników o których wspomniałem, trudno znaleźć choćby ślady jakiegokolwiek postępu w budownictwie. Chciałbym przy tym zauważyć, że problem ten pozytywnie rozwiązaliśmy w wielu innych gałęziach przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#EdwardŚwirkowski">W dziedzinie wzrostu wydajności pracy i racjonalizacji zatrudnienia w roku 1982 świadomie przyjęliśmy bardzo łagodną presję wobec przedsiębiorstw. Pod tym względem istnieje w całej gospodarce narodowej tak wielkie niedostosowanie strukturalne, że problem ten może być wiązany tylko w ciągu dłuższego czasu.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#EdwardŚwirkowski">Obciążeniu na rzecz FAZ nie można przypisać autorstwa ukrytego bezrobocia w zakładach - ukryte bezrobocie zaczęło się kształtować już w latach 50-tych. Można tylko stwierdzić, że nowe mechanizmy nie zaczęły jeszcze go rugować. Ktoś może powiedzieć, że bezrobocie nie istnieje, że przeciwnie występują niedobory w zakresie zatrudnienia. Paradoks polega na tym, że mamy do czynienia zarówno z jednym, jak i drugim zjawiskiem.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#EdwardŚwirkowski">Podzielam pogląd, że głównym problemem jest skuteczne oddziaływanie na wzrost produkcji i efektywności pracy. Wprowadzamy obecnie tzw. modyfikacje reformy, oparte na analizie doświadczeń z 1982 r. Modyfikacje te zawierają wiele elementów mogących mieć zastosowanie także w budownictwie. Mam na myśli m.in. koszty uzasadnione, które mogą zostać wykorzystane przy normowaniu zużycia materiałów i ustalaniu norm pracochłonności. Zamierzamy wprowadzić zawieszenie odpisów amortyzacyjnych od majątku niewykorzystanego, co również jest pewną formą presji. Mamy ulgi podatkowe dotyczące różnych wydatków. Mamy wreszcie rozszerzenie zakresu cen regulowanych oraz pewne zmiany zasad ich ustalania. Czynnikiem hamującym budownictwo nie są rozwiązania systemowe lecz ograniczenia w zakresie materiałów i terenów uzbrojonych. Program Ministerstwa Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych idzie w kierunku rozładowania tych ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#EdwardŚwirkowski">Nawiązując do jednej z uwag, że mianowicie Ministerstwo Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych ogranicza reformę budownictwa, ponieważ nie sprawdziła się ona, powiem, że moja interpretacja programu ministerstwa jest inna: stwarza on warunki do wprowadzenia reformy gospodarczej w budownictwie.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#EdwardŚwirkowski">Na zakończenie pragnę ustosunkować się do opinii posła M. Łubińskiego, że jakoby rząd nie uwzględnił postulatów NOT zgłoszonych w konsultacji społecznej. Muszę powiedzieć, że opinia ta nie odpowiada prawdzie, ponieważ uwagi i postulaty NOT są starannie analizowane i uwzględniane, na co mogę dać wiele przykładów (np. racjonalizacja gospodarki środkami trwałymi). Nigdy natomiast nie da się uwzględnić wszystkich postulatów. Wśród postulatów nieuwzględnionych jest również wiele postulatów pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZdzisławPakuła">Teza o potrzebie szerszego udziału środków własnych ludności w finansowaniu budownictwa mieszkaniowego posłużyła NBP do opracowania odpowiedniego programu działania. Został on włączony do rządowych założeń polityki mieszkaniowej na lata 1983–1990.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#ZdzisławPakuła">W najbliższych latach, a także w dalszej perspektywie przewiduje się wzrost udziału budownictwa indywidualnego. Mamy wątpliwości, czy propozycje na rok przyszły są realne. Zależy to od intensyfikacji produkcji materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#ZdzisławPakuła">Zgodnie z sugestiami Komisji i wielu środowisk, opracowaliśmy zasady polityki kredytowej dla budownictwa, zwłaszcza budownictwa jednorodzinnego. W naszym przekonaniu są one korzystne. Mam na myśli wysokość kwoty kredytowej od 1,5 mln zł i oprocentowanie do 3%. W przyszłym roku bank będzie się angażować kredytami w te przedsięwzięcia i te budowy, które mają szansę szybkiego zakończenia.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#ZdzisławPakuła">Nie sądzę, by trzeba było korygować stopę procentową dla przedsiębiorstw budownictwa ogólnego. Należy przede wszystkim dokonać analizy zjawisk nieuzasadnionego wzrostu kosztów wchodzących w poziom cen regulowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#StanisławKukuryka">Sprawa kosztów łączy się z wyborem technologii. Pytam pana prezesa, jaką technologię mamy wybrać na rok przyszły, aby było taniej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ZdzisławPakuła">Chodzi o wybór między wielką płytą a innymi technologiami, którego można dokonać dopiero w dalszych latach. Zwracam jednak uwagę, że już obecnie występują znaczne różnice pomiędzy kosztami w poszczególnych wytwórniach prefabrykatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewZieliński">Ze względu na to, że tym razem nie przyjmujemy planu, tylko zgłaszamy naszą opinię, proponuję oprzeć ją na koreferacie i wnioskach zawartych w wystąpieniach dyskutantów.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#ZbigniewZieliński">Uwagi do planu dotyczą trzech punktów. Po pierwsze, wysokości planu w roku 1983 proponuje się oddać do użytku 170–180 tys. mieszkań, podczas gdy w tym roku powinno być 155–160 tys. Jest więc pewna poprawa, chociaż nieznaczna. Ocenie przyczyn załamania planu w tym roku proponuję poświęcić jedno z najbliższych posiedzeń Komisji. Propozycje na rok przyszły zwiększenia rozmiarów budownictwa jednorodzinnego oparte zostały na aktualnej sytuacji. Obecnie w budowie znajduje się ok. 220 tys. domów jednorodzinnych, z których znaczna część może być wykończona w roku przyszłym. Głównym warunkiem jest dostawa materiałów i o to powinien zadbać resort budownictwa. Generalna uwaga do planu 1983: musimy go uznać za plan minimum dalej już nie można się cofać. Stąd zawarta w koreferacie propozycja przyjęcia planu otwartego, w którym zapisane zostaną niezbędne nakłady państwa na budownictwo mieszkaniowe i gospodarkę komunalną.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#ZbigniewZieliński">Reforma gospodarcza w budownictwie: konieczna jest dokładna analiza obecnej sytuacji i jasna odpowiedź na pytanie, gdzie jest budownictwo z reformą? Istnieje wiele nieporozumień. Nikt z posłów nie kwestionuje reformy gospodarczej. Obecna sytuacja gospodarcza i stan budownictwa zmusza jednak do korekt, co znalazło wyraz w wystąpieniu ministra St. Kukuryki. Dlatego należy poprzeć kierunki przedstawione przez ministra, chociaż częściowo oznaczają one odejście od zasad reformy (np. rozszerzenie cen regulowanych). Popieram również przedsięwzięcia nacelowane na poprawę efektywności gospodarowania. Pole do popisu jest ciągle olbrzymie. Podczas ostatniej wizyty w Lubinie dowiedzieliśmy się od dyrektora przedsiębiorstwa, że jest w stanie obniżyć koszt 1 m2 powierzchni użytkowej mieszkań do 16–17 tys. W porównaniu z innymi przedsiębiorstwa jest to cena rewelacyjnie niska i trzeba zbadać, jak można uzyskać takie rezultaty. Rozwiązania zaproponowane przez ministra St. Kukurykę pozwolą zwiększyć sterowalność potencjału wykonawczego budownictwa. Dlatego popieram tę inicjatywę, podobnie jak zasadę podwójnego podporządkowania przedsiębiorstw budownictwa ogólnego. Żeby sterować potencjałem wykonawczym trzeba mieć po temu warunki.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#ZbigniewZieliński">Ostatnia uwaga dotyczy statusu ministra budownictwa. Popierając samą propozycję uważamy, że problem wymaga jeszcze przedyskutowania po jego konsultacji z zainteresowanymi resortami, a zwłaszcza z Ministerstwem Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>