text_structure.xml
98.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(W posiedzeniu wzięli udział: Ⅰ zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Franciszek Kubiczek, minister finansów Stanisław Nieckarz i wiceministrowie Józef Gabjan oraz Bronisław Ciaś, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Bogdan Sawicki, wiceminister handlu zagranicznego Andrzej Dorosz, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Urbanowicz, wiceminister cen Włodzimierz Pruss, przedstawiciele OPZZ.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanKamiński">W czasie posiedzenia prezydium naszej komisji dyskutowaliśmy długo nad konstrukcją uchwały Sejmu PRL w sprawie dokumentów, które wcześniej były przedmiotem poselskich rozważań. Przypomnę, że mieliśmy do rozpatrzenia 3 materiały: warianty koncepcji NPSG na lata 1986–1990, założenia CPR na 1986 r. oraz główne problemy społecznego, gospodarczego i przestrzennego rozwoju kraju w latach 1986–1995. Zastanawialiśmy się, czy nasze uwagi odnieść do każdego z tych dokumentów oddzielnie, czy też potraktować je łącznie. Przeważyło drugie rozwiązanie, z uwagi na fakt, że większość problemów jest wspólna dla każdego z materiałów. Odnieśliśmy się więc w generalnych zarysach do wariantów koncepcji NPSG. Znaczny stopień uogólnienia naszych ocen podyktowany był faktem, iż nie chcieliśmy wiązać szczegółowymi ustaleniami posłów następnej kadencji, którzy rozpatrywać będą projekt NPSG na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanKamiński">Biuro Prawe Kancelarii Sejmu skierowało do prezydium komisji uwagę w sprawie celowości rozpatrywania dokumentu dotyczącego głównych problemów społecznego, gospodarczego i przestrzennego rozwoju kraju w latach 1986–1995, ze względu na jego ogólnikowość. Powołano się przy tym na postanowienia ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym. Prezydium Komisji ustaliło jednak, iż w projekcie uchwały Sejmu odniesiemy się krótko do tego dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#FranciszekKubiczek">Mieliśmy okazję zapoznać się z projektem uchwały Sejmu w sprawie dokumentów dotyczących przyszłości gospodarki naszego kraju. Nie do nas należy jego ocena. Pragnę jednak stwierdzić, że projekt ten stanowi optimum pomiędzy tym, co powinno być ujęte w sposób ogólny, a tym co wymaga szczegółowego potraktowania. Projekt ten jest niezwykle cenną wytyczną dla dalszych prac nad przygotowaniem konkretnego projektu NPSG na lata 1986–1990.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#FranciszekKubiczek">Chciałbym zatrzymać się na chwilę nad statusem planu perspektywicznego, o którym wspomniał poseł J. Kamiński. Status ten jest dość specyficzny. Planu tego nikt nie uchwala: ani rząd, ani Sejm. Jest on rozpatrywany przez Sejm i przekazywany do wiadomości rządu. Zasadniczym zadaniem tego planu jest sformułowanie celów, które powinny znaleźć się w centrum zainteresowania w nadchodzącej przyszłości. Opracowanie tego dokumentu poprzedziły ekspertyzy dotyczące różnych aspektów życia społecznego i gospodarczego kraju. Pozytywne zaopiniowanie tego planu umożliwi nam dokonanie kolejnego kroku, równoznacznego z rozpoczęciem bardziej konkretnych prac nad zadaniami, które stać będą przed gospodarką w latach dziewięćdziesiątych. Brak poselskiej aprobaty dla tego dokumentu mógłby spowodować, iż posłowie nowej kadencji mogliby zadać nam pytanie na jakiej podstawie, w takich a nie innych kierunkach zmierzają prace Komisji Planowania. Na tak sformułowane pytanie nie moglibyśmy dać żadnej rozsądnej odpowiedzi. Z tego też względu krótki zapis w pkt. 12 projektu uchwały Sejmu jest dla nas w pełni satysfakcjonujący, gdyż otwiera pole dla dalszych prac planistycznych.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#FranciszekKubiczek">Konsultacje wariantów koncepcji NPSG na lata 1986–1990 nie zostały jeszcze zakończone. Do Komisji Planowania w dalszym ciągu napływają opinie z zakładów pracy, organizacji społecznych. W ostatnim czasie otrzymaliśmy opinię ZG ZSMP. Na początku przyszłego tygodnia powinna wpłynąć do nas opinia OPZZ.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#FranciszekKubiczek">W materiałach nadsyłanych przez instytuty naukowo-badawcze, wyższe uczelnie, jak również w opinii konsultacyjnej Rady Gospodarczej przeważa pogląd, iż podstawą dalszych prac planistycznych powinien stać się drugi wariant koncepcji NPSG. Wskazuje się w nich jednocześnie na ryzyko związane z takim wyborem. Organizacje społeczne opowiadają się z kolei najczęściej za wariantem trzecim, odpowiadającym w największym stopniu aspiracjom i nadziejom społeczeństwa. W ostatecznym rozrachunku do Sejmu należeć będzie ocena tych poglądów. Konsultacyjna Rada Gospodarcza sugeruje Komisji Planowania przygotowanie kilkunastu scenariuszy postępowania ze względu na znaczny stopień niepewności kształtowania się przebiegu procesów gospodarczych i zjawisk ekonomicznych. Rada proponuje także, aby cele zawarte w NPSG w sposób konkretny zarysowane były na pierwsze 2–3 lata planu. Końcowe lata planu 5-letniego miałyby stanowić, w myśl tej koncepcji, pole do ewentualnego manewru. Na podobnych zasadach skonstruowany został plan 5-letni na Węgrzech.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#FranciszekKubiczek">Z dokumentów i opinii nadsyłanych przez placówki naukowo-badawcze przebija obawa o realność zaproponowanych w planie wskaźników efektywności. Obawy takie można wyczytać również w odpowiedziach przedsiębiorstw na rozesłaną przez Komisję Planowania ankietę.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#FranciszekKubiczek">W przedsiębiorstwach przeważa sceptycyzm co do realności przedsięwzięć rozwojowych. Jest on w pewnym sensie zrozumiały z uwagi na fakt, iż przedsiębiorstwa znają ten plan jedynie w bardzo ogólnych zarysach.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#FranciszekKubiczek">Wszystkie opinie zawierają uwagi dotyczące inwestycji. Dość często powtarza się pogląd wskazujący na potrzebę silniejszego niż obecnie preferowania własnej inicjatywy przedsiębiorstw w tej dziedzinie. Jest to pogląd słuszny, jakkolwiek warianty koncepcji NPSG stwarzają preferencje dla inwestycji przedsiębiorstw. Zgodnie z sugestiami PRON i OPZZ, a także w wyniku decyzji podjętych przez Prezydium Rady Ministrów, wiele uwagi poświęcamy budownictwu mieszkaniowemu. Sprawa ta ma bowiem nie tylko gospodarczy, ale także społeczny i polityczny charakter. Z chwilą ostatecznego przesądzenia wyboru wariantu NPSG, rozpoczniemy konkretne prace nad wprowadzeniem takich rozwiązań, które umożliwią maksymalne zwiększenie rozmiarów budownictwa mieszkaniowego.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#FranciszekKubiczek">Program przeobrażeń strukturalnych, o czym mówi wiele opinii, jest integralną częścią planu 5-letniego. W planie tym zawarty jest jednak jedynie wycinek tego programu, cały zaś program obliczony został na 15–20 lat. Wyselekcjonowaliśmy 42 najważniejsze przedsięwzięcia w sferze gospodarczej, na których koncentrować będziemy naszą uwagę, które będziemy finansować i nadzorować. Jednocześnie w wyniku inwestycji podejmowanych przez przedsiębiorstwa także dokonywać się będą zmiany w strukturze naszego przemysłu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JaninaBanasik">Chciałabym wrócić do sprawy planu perspektywicznego, W pracach podkomisji sprawa ta umknęła uwadze. Nie jest naszą intencją łamanie postanowień ustawy o planowaniu. Z uwagi jednak na znaczenie decyzji, które zapadną w związku z przyjęciem projektu uchwały Sejmu, proponowałabym powrócić do tego tematu i rozpatrzyć go ponownie w sposób bardziej wnikliwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#RyszardŁabuś">Uważam, że synteza jest niezbędna. Podzielam wyrażane na ten temat poglądy. Pytanie jedynie, czy powinniśmy dokonywać wyboru. Jeżeli bowiem opowiadamy się za wariantem II i popieramy swoje stanowisko wynikami konsultacji społecznej, to uderzać musi fakt, że czynimy to przy braku opinii wielu społecznych organizacji, w tym również OPZZ. Wydaje się, że do sformułowania takiej syntezy owa opinia jest niezbędna.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#RyszardŁabuś">Mam kilka uwag szczegółowych. Rozumiem, że sformułowane na str.2 „udział inwestycji przedsiębiorstw w stosunku do inwestycji centralnych wymaga dalszych analiz pod kątem szybszego odtwarzania majątku” oznacza po prostu, iż chodzi nam o owo szybsze odtwarzanie, nie zaś o analizy. Kolejna wątpliwość dotyczy spraw energochłonności. Chodzi mianowicie o to, czy 1–2% przyrost produkcji energii rocznie będzie wystarczający dla wzrostu produkcji przemysłu i czy nie napotkamy, podobnie jak w latach ubiegłych, na barierę inwestycyjną.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#RyszardŁabuś">Na str. 3 pkt 5 mówi się o rekonstrukcji rolnictwa. Wydaje się niezbędne bardziej precyzyjne określenie na czym owa rekonstrukcja powinna polegać. Może bowiem powstać wrażenie naruszania obecnego systemu własnościowego w rolnictwie.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#RyszardŁabuś">Na str. 5 spotykamy się ze sformułowaniem „coraz większe zastrzeżenia budzą pogłębiające się rozpiętości w świadczeniach emerytalnych, a zwłaszcza w porównaniu do stale rosnących średnich płac”. Nie chodzi chyba o to, aby Sejm konstatował fakty. Rozumiem, że intencją tego zapisu powinno być dążenie do niwelacji tych rozpiętości.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#RyszardŁabuś">W pkt. 10 należałoby formułować raczej sprawę koherencji planów przedsiębiorstw z centralnym planem rocznym. Przyjęte tam sformułowania nie akcentują tej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#RyszardŁabuś">Na koniec uwaga odnosząca się do społecznych warunków realizacji planu. Należałoby wyraźnie podkreślić, że wybór wariantu II pociąga za sobą konieczność rzetelnej pracy i wysokiej dyscypliny. Pkt 13 powinien nieść ładunek informacyjno-propagandowy, wyraźnie uzależniający realizację II wariantu od pożądanych postaw społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ZdzisławaSudyka">Powinniśmy jednoznacznie stwierdzić niezbędność takiego podziału amortyzacji i takiego opodatkowania, które stwarzałyby korzystniejsze warunki dla zapobiegania dekapitalizacji. Podzielam pogląd, iż udziału inwestycji przedsiębiorstw i inwestycji centralnych nie można wciąż rozpatrywać na poziomie analiz. Jest na to po prostu już za późno - pora na decyzje. Wątpliwości budzi również powiązanie procesów modernizacyjnych i odtworzeniowych z postępem naukowo-technicznym i wykorzystaniem efektów badań. Instytut Gospodarki Narodowej opracował niedawno materiał, wskazujący, że wiele tematów naukowych bądź jest niedokończonych, bądź też dalece odbiega od konkretnych potrzeb modernizacyjnych przemysłu.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ZdzisławaSudyka">Chcę zwrócić również uwagę na całkowite pominięcie w propozycji uchwały Sejmu kwestii drobnej wytwórczości. Ten sektor gospodarki przyczynić się może istotnie do zmian strukturalnych, pożądanych z punktu widzenia rynku i eksportu - o ile uwzględniona zostanie jego specyfika i konieczność niekonwencjonalnego traktowania stosowanych wobec niego rozwiązań reformy gospodarczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WładysławKandefer">Sprawa wyważenia sformułowań - w uchwale Sejmu dotyczącej wariantów założeń NPSG 1986–1990 jest niezwykle istotna. Ten dokument przecież będzie deklaracją stanowiska Sejmu nie tylko tej, ale i przyszłej kadencji. Większą musimy przykładać wagę do opinii, jakie rodzą się w toku, konsultacji. Chodzi chociażby o kwestię budownictwa mieszkaniowego, czy też o inwestycje w sferze ochrony środowiska. Z braku czasu niewiele uwagi poświęcono trzeciemu dokumentowi, jakim jest plan przestrzennego zagospodarowania kraju. Zajmowała się tym dokumentem bardziej szczegółowo Komisja Administracji, Gospodarki Przestrzennej i Ochrony Środowiska. Wydaje się więc niezbędne chociażby zasygnalizowanie wagi planu przestrzennego, a także domaganie się szybkiego przygotowania założeń planu perspektywicznego.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WładysławKandefer">Mam pewne wątpliwości co do sformułowania pkt. 12: „Sejm uznaje za trafne przedstawione przez rząd główne problemy rozwoju kraju w latach 1986–1995”. Wydaje się, że nie mamy obecnie podstaw do formułowania takiego poglądu, zwłaszcza jeżeli chodzi o okres po 1990 r. Proponuję, aby sformułowanie brzmiało, że Sejm przyjął owe kierunki rozwiązań do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#WładysławKandefer">Nie uważam również za słuszne powoływanie się w uchwale Sejmu na opinie Zespołu Doradców Sejmowych. Nie lekceważę bynajmniej tego pomocnego nam organu, chodzi raczej o zasadę oraz fakt, że takie sformułowanie byłoby precedensem.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#WładysławKandefer">Niezbyt trafne wydaje mi się także sformułowanie dotyczące skojarzenia planu centralnego z planami przedsiębiorstw (pkt 10). Wydaje się, że trzeba wyraźnie zaakcentować zarówno samodzielność przedsiębiorstw, jak i potrzebę znalezienia rozwiązań sprzyjających realizacji przez przedsiębiorstwa założeń planu centralnego. Przychylam się również do uwagi posła R. Łabusia, że przy wyborze wariantu II należałoby w naszej opinii uwypuklić, że jego realizacja jest uwarunkowana wyższym poziomem dyscypliny społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#StanisławRostworowski">Sformułowania wariantów planu stwarzają wrażenie, że w sferze inwestycyjnej jest to plan otwarty. Grozi więc ryzyko, że nowe inwestycje pociągać będą w miarę upływu czasu - coraz wyższe nakłady. Wydaje się, że program inwestycyjny musi być konkretnie określony na całą 5-latkę. Chodzi o to, aby nie powtarzała się sytuacja z lat siedemdziesiątych. Sądzę również, iż istotne jest powiązanie planu centralnego z planami przedsiębiorstw (zwłaszcza w kontekście zapewnienia warunków modernizacji majątku produkcyjnego). Rodzi to kolejny problem - podziału amortyzacji. Być może nie powinniśmy się wdawać w szczegóły, ale niezbędne wydaje się zaznaczenie konieczności uruchomienia przedsiębiorstw przed dekapitalizacją również poprzez stworzenie finansowych możliwości jej zapobieżenia. Zgadzam się również z poglądem o potrzebie zapewnienia koherencji między planem centralnym a planami przedsiębiorstw, a także z uwagami na temat sformułowania pkt. 13, gdzie podkreśla się rolę postaw społecznych, jako szansy realizacji II wariantu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Projekt uchwały stanowi lapidarne ujęcie wszystkich problemów, które były przedmiotem zainteresowania naszej i innych komisji sejmowych. W toku dyskusji nad wariantami założeń NPSG na pierwszy plan wysuwała się kwestia restrukturalizacji gospodarki narodowej. Ona również powinna zająć istotne miejsce w projekcie uchwały. Jej wpisanie na str. 2 i 3 nie spełnia tej roli. Podzielam pogląd posła W. Kandefera i posła R. Łabusia, że wdrożenie realizacji uzależnione jest od mobilizacji wszystkich sił wytwórczych, wzrostu poziomu dyscypliny społecznej i wykonywania obowiązków obywatelskich. Przyjęcie II wariantu powinno więc znaleźć rezonans w postawach społecznych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Wydaje się również, że powinniśmy zapisać w uchwale nie tylko potrzebę modernizacji, ale modernizacji racjonalnej. Chodzi również o to, aby inwestycje nie były tylko elementem planu, ale faktycznie były wykonywane. Dotyczy to też inwestycji nieprodukcyjnych, których realizacja w praktyce często odbiega od planu.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W pkt. 3 i 4, gdzie mowa jest o warunkach wykonania założeń planu należałoby również zapisać sprawę jakości, tak produkcji, jak i pracy. Niezbędne jest też uzupełnienie pkt. 7, gdzie mówi się o przyroście dostaw towarów na rynek, zapisem o roli, jaką spełnić może tu zmiana struktury gospodarki, tworzenie orientacji prorynkowej w tym również preferowanie rozwoju drobnej wytwórczości.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Na str. 5 zapis o świadczeniach społecznych należałoby uzupełni o sformułowaniem o czuwaniu nad prawidłowym przebiegiem procesu rewaloryzacji rent i emerytur i dostosowaniu ich do wzrostu przeciętnych płac.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LonginCegielski">Moim zdaniem, pkt 12 jest sformułowany prawidłowo. Ostrożnie natomiast należy podchodzić do zapisu mówiącego o rekonstrukcji rolnictwa. Zgadzam się z uwagą, iż mogłoby to wywoływać wrażenie, że chodzi o zmiany zasad własnościowych. Stąd proponują, aby sformułowanie „rekonstrukcja rolnictwa” zamienić na „dalsza poprawa struktury agrarnej”. Proponuję również, aby w kwestii rent i emerytur przyjąć sformułowanie proponowane przez poseł B. Koziej-Żukową. Uważam też za celowe umieszczenie wyżej w hierarchii dokumentu zapisu dotyczącego roli handlu zagranicznego. Od realizacji zadań na tym polu zależy powodzenie całego planu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#LonginCegielski">Minister finansów Stanisław Nieckarz: Poseł L. Cegielski słusznie podkreślił, że powodzenie całej naszej strategii gospodarczej zależeć będzie od możliwości rozwoju eksportu. Trzeba też dodać, że druga połowa tego roku będzie kluczowym okresem rozmów z partnerami zagranicznymi. Nasze zamierzenia w dziedzinie rozwoju eksportu i publikowane na ten temat dokumenty są przez nich pilnie śledzone. Chodzi więc o odpowiednie wyeksponowanie tego problemu. Sugerowałbym również przesunięcie pkt. 8 przed pkt 4. Sformułowaniu pkt. 8 mówiącemu, że przyrost dochodu narodowego o 1% wymaga co najmniej 1,5% wzrostu eksportu, proponowałbym nadać nieco inną wersję: przyrost dochodu narodowego o 1% wymaga znacznie wyższego wskaźnika wzrostu eksportu.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#LonginCegielski">W pkt. 3 pod koniec pierwszego akapitu mówi się o dokonywaniu zmian strukturalnych w produkcji. Proponuję dodać tu słowa: „szczególnie z punktu widzenia potrzeb rozwoju eksportu”. Takie sformułowanie pozwala mocniej zaakcentować konieczność rozwoju eksportu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#LonginCegielski">Poseł Z. Sudyka poruszyła problem podziału amortyzacji i procentowej stawki podatku obrotowego. Nie proponuje się obecnie zmian w zasadach podziału amortyzacji i w podatku dochodowym. Oznacza to jednak, że trudno będzie utrzymać zakładaną strukturę planu inwestycyjnego. Środki na inwestycje własne przedsiębiorstw będą wzrastały szybciej niż planowane inwestycje przedsiębiorstw. Musimy dążyć do równowagi popytu finansowego i struktury planu inwestycyjnego. O inwestycjach będą bowiem decydowały środki przedsiębiorstw. W projektach planu centralnego i planów terenowych należy zapewnić spójność planów rzeczowych i finansowych. Jeżeli będziemy patrzyli na poziom amortyzacji z punktu widzenia jednego przedsiębiorstwa, to sytuacja może być różna. Przyjmujemy do budżetu tylko 20% amortyzacji, choć mówi się o 50%.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#LonginCegielski">W pkt. 11 projekt uchwały stwierdza, że za podstawowy cel CPR na 1986 r. uznaje się poprawę warunków życia ludności, dalsze umocnienie równowagi gospodarczej oraz przyspieszenie tempa poprawy efektywności gospodarowania. Po słowie „równowagi gospodarczej” proponuję dodać: „finansowej, wewnętrznej i zewnętrznej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JaninaŁęgowska">Pracujemy już w Sejmie parę tygodni nad projektem planu na przyszłą 5-latkę. Uwagi poszczególnych komisji były często rozbieżne. Dlatego też proponuję, żeby w pkt. 12 zamiast sformułowania: „Sejm uznaje za trafne przedstawione przez rząd problemy rozwoju kraju na lata 1986–1995 i kierunki ich rozwiązań za właściwe” użyć sformułowania, że Sejm przyjmuje to do wiadomości. Takie sformułowanie ułatwi prace przyszłemu Sejmowi.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JaninaŁęgowska">Poseł B. Koziej-Żukowa poruszyła problemy restrukturyzacji gospodarki. Ja uważam, że kolejność w projekcie uchwały przyjęta została słusznie. Jest to bowiem problem wielkich środków na inwestycje.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JaninaŁęgowska">Wiele dyskusji wywołał pkt 9, a zwłaszcza jego drugi akapit, mówiący o świadczeniach społecznych. Popieram tu całkowicie propozycje zmian tego punktu przedstawione przez poseł B. Koziej-Żukową. Zmianom musi ulec rozpiętość w świadczeniach emerytalnych w porównaniu do stale rosnących średnich płac.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JaninaŁęgowska">Bardzo nośnym problemem jest budownictwo mieszkaniowe. My stoimy na stanowisku uchwały sejmowej w sprawie rozwoju tego budownictwa. Nasz zapis w tej sprawie musi być także zgodny ze sformułowaniami OPZZ.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JaninaŁęgowska">Wiceminister handlu zagranicznego Andrzej Dorosz: Jestem za nadaniem większego znaczenia problematyce handlu zagranicznego i przesunięciem pkt. 8 przed pkt 4. Warto by handel zagraniczny potraktować bardziej dynamicznie, a więc jako działalność, która pozwala zmienić strukturę gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JaninaŁęgowska">Druga kwestia to rozwój handlu zagranicznego w skali krajów socjalistycznych. Handel z tymi krajami jest dla nas bardzo ważny.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JaninaŁęgowska">Ze względu na jego rangę i wielkość obrotów handel z krajami socjalistycznymi wzmacnia pozycję handlową Polski w handlu światowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RyszardSawko">Projekt uchwały opiera się tylko na opiniach komisji. Nie mamy natomiast jeszcze opinii OPZZ, a także przyjętej ostatnio opinii Komitetu Nauk Ekonomicznych PAN w sprawie projektu planu na lata 1986–90. Warto mieć te materiały przed opracowaniem ostatecznej wersji naszej uchwały.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#RyszardSawko">W pkt. 9 mówi się o świadczeniach społecznych, w tym także o świadczeniach emerytalnych. Nie mówi się natomiast, o jaki okres chodzi. Zastrzeżenia budzić będą rozpiętości świadczeń emerytalnych przyznanych do końca 1985 r. a późniejszymi. W 1984 r. średnia wysokość nowo przyznawanych emerytur wynosiła 14,6 tys. zł. Komisja Planowania przy RM przewiduje, że średnia wysokość rent i emerytur w 1990 r. wyniesie ponad 16 tys. zł przy średnim zarobku - 32 tys. zł. Tymczasem obecnie 60% emerytów pobiera świadczenia nie przekraczające 8 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#RyszardSawko">Przewodniczący zespołu OPZZ ds. NPSG i CPR Maciej Manicki: Nie mamy jeszcze ostatecznego stanowiska OPZZ. Termin jego opracowania był bowiem zbyt krótki. Mogę natomiast poinformować o stanowiskach przedstawianych OPZZ. Na pierwsze miejsce wysuwa się problem budownictwa mieszkaniowego. Stąd zastrzeżenie - 300 tys. mieszkań rocznie to zbyt mało. Domagamy się realizacji obietnic danych społeczeństwu. Stwierdzamy, że musimy więcej uwagi poświęcać sprawom mieszkalnictwa szeroko pojętego.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#RyszardSawko">Postulowane jest zapewnienie równowagi pieniężno-rynkowej, a także zatrzymanie degradacji środowiska naturalnego. Organizacje związkowe poruszają też problem niedostatecznej bazy materialnej resortu oświaty i wychowania. W napływających do nas stanowiskach i opiniach porusza się też problem dekapitalizacji majątku trwałego. Uważamy, że tylko inwestycje przedsiębiorstw mogą przyczynić się do uzyskania przewidywanych zamierzeń i koncepcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#FranciszekKubiczek">Przed posiedzeniem plenarnym Sejmu możemy przekazać pakiet opinii największych i najbardziej liczących się organizacji w Polsce. Będą one niewątpliwie pomocą w redagowaniu ostatecznego projektu uchwały Sejmu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#FranciszekKubiczek">Pragnę też przekazać kilka własnych sugestii do omawianego dziś dokumentu. W drugim akapicie pkt. 2 mówi się o możliwości przyspieszenia prawie o rok osiągnięcia poziomu konsumpcji na 1 mieszkańca, zakładanego w wariancie Ⅰ, przy czym przyrost ten przewidywany jest na 2 ostatnie lata realizacji planu. Proponuję zamiast słowa „przyrostu” użyć słowa „przyspieszenia” w drugiej części tego zdania. Przyspieszenia tego można się bowiem spodziewać dopiero w ostatnich 2 latach planu' W pkt. 2 mówi się o wydobyciu węgla kamiennego i przyroście produkcji energii o 1–2% rocznie. Z założeń Komisji Planowania przy RM wynika, że poziom wydobycia węgla będzie można nieco podwyższyć (do 190 mln ton), przy utrzymaniu zakładanego poziomu inwestycji. Natomiast sformułowanie mówiące o wzroście produkcji energii elektrycznej o 1–2% uważam za niewystarczające. W latach siedemdziesiątych proporcje między wzrostem zużycia energii elektrycznej a wzrostem dochodu narodowego były niekorzystne. Przyszła 5-latka musi te tendencje odwrócić. Przyjęte założenia nie są realistyczne. 1% wzrostu zużycia energii elektrycznej nie wystarczy. Proponuję sformułowanie: o ok. 2%.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#FranciszekKubiczek">W pkt. 9 mówi się o trzymaniu poziomu świadczeń socjalnych. Trzeba by zaś mówić o poziomie świadczeń przypadających na 1 mieszkańca, Należy bowiem uwzględnić to, że wzrośnie liczba mieszkańców naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#FranciszekKubiczek">Zdajemy sobie sprawę, że pogłębiają się rozpiętości pomiędzy średnimi płacami i kosztami utrzymania oraz poziomem rent i emerytur. Począwszy od marca nadchodzącego roku zaczną obowiązywać przepisy ustawy o rentach i emeryturach dotyczące ich waloryzacji. Tym samym rozpiętości pomiędzy emeryturami i rentami a średnimi płacami w gospodarce uspołecznionej nie będą się pogłębiać. Z danych GUS wiadomo, że maleje tempo inflacji. W związku z tym, że emerytury i renty waloryzowane będą właśnie w oparciu o stopę inflacji, może zdarzyć się, że ich wzrost w danym roku będzie znacznie szybszy od wzrostu średnich płac w gospodarce. Wzmacnianie zapisów zawartych w projekcie uchwały Sejmu a proponowane przez posłów, nie wydaje mi się w tej sytuacji konieczne.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#FranciszekKubiczek">Mam także uwagi do pkt. 12 projektu uchwały Sejmu. Przypomnę, że mówi on o planie perspektywicznym. Zapis mówiący, iż Sejm przyjął jedynie do wiadomości główne założenia społecznego, gospodarczego i przestrzennego rozwoju kraju w latach 1986–1995 nie będzie nas upoważniał jeszcze do rozpoczęcia konkretnych prac planistycznych nad wariantami planu perspektywicznego. Prosiłbym zatem o takie sformułowanie tego punktu, które w jednoznaczny sposób mówić będzie o akceptacji przedłożonego Sejmowi dokumentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanKamiński">Zanim przejdziemy do szczegółowego omawiania projektu uchwały, chciałbym serdecznie podziękować wszystkim posłom za aktywność w jego redagowaniu. Prezentuję pogląd, że każde słowo zawarte w tej uchwale posiadać będzie niezwykłą wagę. Jest to bowiem dokument określający główne kierunki polityki gospodarczej na najbliższe 5-lecie. Będzie on zatem czytany z niezwykłą uwagą zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. W tej sytuacji w dyskusji nad redakcją poszczególnych punktów nigdy nie będzie za dużo. Musimy bowiem doprowadzić do sytuacji, w której każdy zapis zawarty w uchwale posiadać będzie jednoznaczną wymowę, nie stwarzając pola dla dowolnych interpretacji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanKamiński">Przechodząc do uwag szczegółowych: mam propozycję wprowadzenia poprawki do tytułu uchwały. Po słowach „w sprawie” proponuję dodać wyraz „wyboru”. Wówczas tytuł uchwały Sejmu PRL brzmiałby: w sprawie wyboru wariantu koncepcji NPSG na lata 1986–1990. Dalsza część tytułu nie uległaby zmianom. W drugim akapicie projektu proponuję wykreślić słowa: „oraz Zespołu Doradców Sejmowych”. To czy w pracach komisji sejmowych posiłkowaliśmy się opiniami zespołu jest naszą wewnętrzną sprawą. Nie ma potrzeby uwypuklania tego w projekcie sejmowej uchwały.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanKamiński">Pkt 1 - o ile posłowie nie wnoszą zastrzeżeń - proponuję pozostawić bez zmian. Poprawka do pkt. 2 miałaby charakter wyłącznie redakcyjny. W zdaniu rozpoczynającym się od słów: „Wariant II…” proponuję zamienić słowa „przyrost ten” sformułowaniem „przyspieszenie to”. Redakcja ta nie powoduje żadnych zmian w zasadniczej treści artykułu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LonginCegielski">Redagując pkt 5 proponuję uwzględnić uwagi i opinie przedstawione w czasie dzisiejszego posiedzenia przez ministra J. Dorosza. I tak, proponuję na końcu pierwszego akapitu dopisanie po przecinku słów: „szczególnie pod kątem zwiększenia eksportu”. Zmiana ta - jak sądzę - wychodzi również naprzeciw poselskim poglądom zaprezentowanym w czasie dzisiejszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanKamiński">Padła także w czasie dzisiejszego posiedzenia sugestia wprowadzenia zmian redakcyjnych do czwartego akapitu pkt 3 projektu uchwały. Chodzi mianowicie o wyeksponowanie konieczności przeciwdziałania obniżaniu się poziomu usług społecznych.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanKamiński">Pierwszy zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzie Ministrów Franciszek Kubiczek: …ja właśnie w tej sprawie, jeżeli można. O ile posłowie wyrażą zgodę, chciałbym zaproponować następującą redakcję tego akapitu: „W obecnym okresie, choćby z uwagi na warunki demograficzne, zwiększać trzeba będzie udział inwestycji produkcyjnych przy utrzymaniu takiego wzrostu inwestycji nieprodukcyjnych, aby nie opuścić do obniżenia dotychczasowego poziomu usług społecznych oraz tempa poprawy warunków mieszkaniowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AlojzyMelich">Mam jeszcze jedną uwagę do redakcji tego punktu. W pierwszym akapicie na str. 3 projekt opinii mówi o konieczności zapewnienia dotychczasowego poziomu wydobycia węgla kamiennego. Przedstawione propozycje zmierzały do zmodyfikowania tego zapisu. Miałby on zostać uzupełniony o sformułowanie, mówiące o konieczności wzrostu wydobycia. W mojej opinii nie jest istotne, czy nastąpi wzrost wydobycia, czy jego stabilizacja na dotychczasowym poziomie. Istotą tego akapitu jest zapis mówiący o przyroście 1–2% produkcji energii elektrycznej. W związku z tym proponuję wykreślić część pierwszego zdania pierwszego akapitu poczynając od słów „dotychczasowy”, a kończąc na słowie „kamiennego”.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#AlojzyMelich">Z uwagi na znaczenie handlu zagranicznego, a przede wszystkim eksportu dla powodzenia realizacji celów wynikających z planu 5-letniego proponuję, zgodnie z sugestiami posłów, zmianę kolejności poszczególnych punktów projektu uchwały. W tej sytuacji dotychczasowy pkt 8 stałby się pkt. 4, przy czym dalsza numeracja punktów nie uległaby zmianie.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#AlojzyMelich">Ponieważ poprawki do pozostałych punktów mają charakter przede wszystkim redakcyjny, proponuję, aby komisja upoważniła prezydium do ostatecznego sformułowania tekstu uchwały zgodnie z sugestiami zaprezentowanymi w czasie dzisiejszego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#AlojzyMelich">Komis ja postanowiła upoważnić prezydium do opracowania ostatecznej wersji projektu uchwały w sprawie wariantów koncepcji NPSG na lata 1986–1990, założeń CPR na 1986 r. oraz głównych problemów społecznego, gospodarczego i przestrzennego rozwoju kraju na lata 1986–1995.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#AlojzyMelich">Posłem sprawozdawcą wybrany został przewodniczący komisji poseł Jan Kamiński (PZPR).</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#komentarz">(W kolejnym punkcie obrad ocenę prac i wykonania budżetu Komisji Planowania przy RM w 1984 r. przedstawił poseł Stanisław Rostworowski.)</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławRostworowski">Ustawa o Komisji Planowania przy RM uczyniła ją organem sztabowym gospodarki narodowej, zwolnionym od wypełniania funkcji o charakterze operacyjnym. Narzucało to generalne przewartościowanie jej modelu funkcjonowania i w chwili obecnej stwierdzić można, że KP ową refunkcjonalizację podjęła trafnie, a na szczególne podkreślenie zasługuje ogromny wkład pracy jej aparatu, który przygotował znaczną liczbę programów planistycznych i rozwojowych poszczególnych dziedzin gospodarki narodowej.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławRostworowski">Efekty działań KP w zakresie ogólnogospodarczym wyrażały się w przygotowaniu CPR na 1985 r. i przeprowadzeniu jego szerokiej konsultacji społecznej, przygotowaniu wariantów NPSG na lata 1986–1990 i opracowaniu planu przestrzennego zagospodarowania kraju na lata 1986–1995, którego podstawą było zakreślenie również perspektyw społecznego i gospodarczego rozwoju na przyszłe 10-lecie.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławRostworowski">Co do przygotowania CPR ujawnia się znaczne przyspieszenie przedkładania projektu planu. Jego główne założenia zostały ujęte w lipcu 1984 r., kiedy to określono zakres zamówień rządowych i planów operacyjnych oraz środków realizacji planu na 1985 r. Pozwoliło to na przeprowadzenie konsultacji nad założeniami planu już we wrześniu ub.r. Tak znaczne przyspieszenie jest możliwe w warunkach obecnych, gdy plan nie jest wykładnikiem zadań rzeczowych, lecz przekaźnikiem narzędzi i środków prowadzących do realizacji wyznaczonych w planie wieloletnim zadań gospodarczych. Równocześnie jednak, gdy z tak znacznym wyprzedzeniem wyznacza on zakres zamówień rządowych i planów operacyjnych, gwarantując dla ich realizacji odpowiedni rozdzielnik materiałów i surowców, na znacznym obszarze życia gospodarczego wyznacza on wskaźnik reglamentacji, której - oceniając pełnię efektów gospodarczych z danego roku - być może w większym stopniu można było uniknąć.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#StanisławRostworowski">Gdy chodzi o przygotowanie wariantów NPSG na przyszłe 5-lecie, to w stosunku do założeń planu 3-letniego nowe opracowanie różniło się tym, że projekt planu 3-letniego zakładał znacznie większą wariantowość celów rozwoju gospodarczego. Projekt planu 5-letniego wyznaczał cele, natomiast wariantowemu ujęciu poddawał skalę zaangażowania środków dla ich realizacji. W tym sensie można powiedzieć, że koncepcja wariantowości zmieniła pole swego obstrzału, w jakimś stopniu je zarazem zawężając. Nad koncepcją tą jednak zaciążyły określone uwarunkowania, takie jak konieczność kontynuowania części wcześniej rozpoczętych inwestycji, stan dekapitalizacji majątku trwałego wymagający zwiększenia nakładów inwestycyjnych i generalnie niska szansa zwiększenia podaży środków warunkujących wielokierunkowość rozwoju gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#StanisławRostworowski">Piękną kartą pracy Komisji Planowania w 1984 r. było przygotowanie operatywów analitycznych i prognoz programu rozwojowego poszczególnych dziedzin czy branż gospodarki krajowej. Obejmowały one m.in. program rozwoju kultury do 1990 r., usprawnienia budownictwa szpitalnego, zaspokojenia zapotrzebowania gospodarki na paliwa i energie do 2000 r., zahamowania procesu dekapitalizacji parku maszynowego, rozwoju hutnictwa żelaza, przemysłu ciągnikowego, rafineryjnego, farmaceutycznego, celulozowo-papierniczego, maszyn włókienniczych, rolno-spożywczego, przetwórstwa mleka, przyspieszenia prac melioracyjnych, poprawy stanu sanitarnego lasów, zdolności przewozowej transportu, podnoszenia jakości wyrobów, analizę stanu zapasów produkcyjnych i rynkowych, podaży siły roboczej, upowszechnienia informatyki w gospodarce narodowej. Nie były to wyłącznie rzeczowe prognozy przyszłościowe, lecz również analizy efektywnościowe obecnego stanu gospodarki narodowej, a także analizy dotyczące zastosowania środków przyspieszających rozwój gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#StanisławRostworowski">Jest rzeczą oczywistą, że opracowanie programu rozwojowego w danej dziedzinie nie stanowi już drogi do usunięcia wszystkich zagrożeń jego realizacji. Można powiedzieć, że gospodarka jakoś samoczynnie reaguje wobec założonych ustaleń. Mimo podjętych prognoz i przeprowadzonych analiz, mamy ambiwalentne rezultaty w różnych dziedzinach. Przykładowo: przyrost produkcji rynkowej nie przekracza przyrostu produkcji ogółem, program prac melioracyjnych nie zapewnia jego wykonania, założenia programowe zaspokojenia zapotrzebowania na paliwa i energię nie w pełni mogą być ujęte w przyszłym planie 5-letnim ze względu na ich kapitałochłonność. Jednocześnie nastąpił znaczny wzrost liczby oddawanych miejsc szpitalnych, zwiększył się eksport artykułów rolno-spożywczych, zwiększyło się przetwórstwo rolno-spożywcze, nastąpiła poprawa zaopatrzenia w środki ochrony roślin.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#StanisławRostworowski">Jaka jest funkcja tego typu analiz i programów? Zależy to od ich charakteru i metodologii. Dla ilustracji posłużę się tu wąskim przykładem fragmentarycznej prognozy z programu ochrony zdrowia i pomocy społecznej na lata 1986–1990 dotyczącej lecznictwa uzdrowiskowego. Analiza ta jest oparta na prognozie demograficznej, zakładającej, że baza lecznictwa będzie musiała w 1990 r. obsłużyć 2,5 mln osób. Dotychczas lecznictwo to zaspakajało potrzeby w 60%. Stwierdza się opóźnienia inwestycyjne i trudności w pozyskaniu kadry. Zaleca się w pierwszym rzędzie ochronę zasobów naturalnych, tworzyw leczniczych, a dalej lepsze wykorzystanie istniejącej bazy łóżkowej i zabiegowej, zwiększenie bazy dla rehabilitacji kardiologicznej i rehabilitacji narządów ruchu oraz zwiększenie produkcji wód leczniczych i zapowiada budowę nowych rozlewni wód po 1990 r. Zasadnicze przesłanki tej analizy są trafne, lecz jednocześnie jest to model kapitałochłonny, oparty o jeden tylko podmiot świadczący, jakim jest państwo, model w pewnym sensie najdroższy, wiążący usługę leczniczą z transportem chorego i jego utrzymaniem żywnościowym i wreszcie jest to model, dla którego nie ma żadnej alternatywy, żadnego środka zastępczego czy wspierającego. Nie przewidziana jest w nim taka możliwość, że nie starczy inwestycyjnych środków ze źródeł państwowych na rozwój lecznictwa uzdrowiskowego, że liczba miejsc na skutek dekapitalizacji może spadać, że może następować niszczenie tworzyw naturalnych lecznictwa i mogą się one także wyczerpywać.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#StanisławRostworowski">Przytoczyłem ten przykład, aby wskazać na ambiwalentność funkcji prognoz wieloletnich. Prognoz pisanych z pozycji centralnego urzędu państwa. Z jednej strony są one konieczne, gdyż uchwytują skalę makro, lecz z drugiej strony ich wartość mieści się w pewnej wizji zgrania podaży niezbędnych środków finansowych i materialnych, a także zaistnienia podmiotów, które tę realizację będą mogły podjąć, czy wreszcie wyboru dróg alternatywnych prowadzących do urzeczywistnienia stawianych sobie celów społecznych na drodze rozwiązań najmniej kosztownych i najbardziej skutecznych.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#StanisławRostworowski">I tu w odniesieniu do metodologii prognoz należałoby poczynić uwagi, aby uwzględniały one kapitałochłonność przewidywanych przedsięwzięć, aby powstawały w konsultacji z podmiotami, które będą zdolne realizować przyjęte założenia lub też takimi, które będą zdolne wysuwać propozycje rozwiązań cząstkowych, ale przyjętych na własną odpowiedzialność. A także, aby przyjmowane programy były alternatywne.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#StanisławRostworowski">Pewną innowacją szczególnie korzystną były 4 prognozy ostrzegawcze, akcentujące bariery na drodze realizacji CPR. Jest to przedsięwzięcie jak najbardziej trafne. Podobnie na wysokie uznanie zasługują prace nad stworzeniem programu interdyscyplinarnego, obejmującego wszystkie resorty i traktowanego jako podstawa dla określenia kierunku przemian strukturalnych w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#StanisławRostworowski">Obszar współdziałania z administracją gospodarczą i terenową, wydaje mi się, jest jeszcze w działaniach obszarem przyszłościowym. Podstawową kwestię stanowi zgodność planów przedsiębiorstw z planem centralnym. I tu wydaj się konieczne z jednej strony stworzenie sieci przedsiębiorstw - konsultantów przedstawionych założeń planowych, tak by ostatecznie plan centralny nie stawał się dyrekcją odgórną, w najgorszym przypadku oderwaną od możliwości wytwórczych przedsiębiorstw i szans regeneracji ich własnej infrastruktury. Z drugiej strony KP przygotowała zasady ankietyzacji przedsiębiorstw, dzięki którym centrum jest informowane o zamierzeniach gospodarczych i realizacji planów samodzielnych jednostek gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#StanisławRostworowski">Centrum decyzyjne powinno dysponować odpowiednim zakresem informacji o możliwościach, uwarunkowaniach i zamierzeniach przedsiębiorstw produkcyjnych. Na tej podstawie centrum wytwarza własny plan rozwojowy, który służy określonej koncepcji rozwojowej, niekoniecznie będącej wypadkową zamierzeń przedsiębiorstw. Plan ten powinien być dyrektywą realizacyjną dla przedsiębiorstw, nie wykluczającą jednakże ich niezaplanowanej inicjatywności. W dalszym przebiegu realizacyjnym centrum powinno dysponować informacjami nt. tego, jak przedsiębiorstwa reagują na narzucone im parametry, w jakim stopniu adaptują narzucone mechanizmy ekonomiczne, jakie rodzą się nowe uwarunkowania w działalności przedsiębiorstw i jakie się otwierają w ich działalności nowe możliwości produkcyjno-rozwojowe. Dopływ tych informacji powinien znów modelować charakter decyzji podejmowanych przez centrum gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#StanisławRostworowski">Działalność w obszarze zagranicznej współpracy gospodarczej wyrażała się przede wszystkim w przyjęciu określonych ustaleń dla współpracy w ramach RWPG. Zostały ukończone konsultacje dotyczące koordynacji planów na lata 1986–1990, co pozwoli na podpisanie wieloletnich umów handlowych. Odnoszę wrażenie, że konsultacje te coraz szerzej wchodzą na takie obszary, jak kwestia koordynacji inwestycji, rozwój specjalizacji i kooperacji produkcji, czy wreszcie transfer postępu technicznego.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#StanisławRostworowski">Dla pogłębienia więzów łączących Polskę z krajami RWPG istotne znaczenie może mieć również przyjęcie zasady, iż od 1984 r. narady zastępców przewodniczących organów planowania krajów RWPG nabiorą charakteru stale funkcjonującej instytucji.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#StanisławRostworowski">W ramach Komitetu RWPG ds. Współpracy w dziedzinie planowania przystąpiono również do opracowania prognoz rozwoju gospodarczego krajów RWPG do 2000 r., co stanie się pewnym wskaźnikiem koordynacji planów narodowych.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#StanisławRostworowski">W stosunkach z krajami kapitalistycznymi dążono do odcinkowego przełamywania narzuconych przez USA restrykcji gospodarczych, umacniano współpracę handlową z krajami nie zaangażowanymi, wykorzystywano pomoc finansową ze strony UNDP i korzystano z możliwości współpracy z Europejską Komisją Gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#StanisławRostworowski">Nie dysponując szczegółowymi informacjami co do efektów tych przedsięwzięć należy uznać, że kierunki działań były tu słuszne.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#StanisławRostworowski">Z wieloma przedsięwzięciami Komisji Planowania aktywnie współpracował Instytut Gospodarki Narodowej. Prowadził on m.in. badania empiryczne w 51 przedsiębiorstwach, które dawały analityczne materiały oceniające stan wdrożenia reformy gospodarczej. Opracował także „Prognozę gospodarki światowej do 1990 r.”. W pracach instytutu jednak - jak stwierdza NIK - istnieje pewien chaos. Wykonywane są prace niezaplanowane, a co gorsza część prac badawczych planowanych nie ma określonego odbiorcy.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#StanisławRostworowski">Z kolei ważnym czynnikiem w kształtowaniu modelu przepływu informacji pomiędzy centrum dyspozycyjnym a przedsiębiorstwami było Centrum Informacyjne. Gromadziło ono informacje z zakresu handlu zagranicznego, efektów produkcji przemysłowej, problematyki finansowej, stanu środków trwałych w przedsiębiorstwach, ich gospodarki materiałowej, dostarczając dane do opracowywania analiz przedplanowych i analiz realizacji CPR.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#StanisławRostworowski">Działalność własna Komisji Planowania oparta była o budżet finansujący również Komisję Konsultacyjną Rady Gospodarczej, Komisję ds. Reformy Gospodarczej, Państwową Radę ds. Gospodarki Przestrzennej, Rządową Komisję Ludnościową i Komisję Cen Uzbrojenia.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#StanisławRostworowski">Dochody KP zaplanowane na 25,4 mln zł, wyniosły 34,4 mln zł. Przekroczenie to powstało dzięki wpływowi ze sprzedaży 12 samochodów osobowych i jednego autokaru zamiast przewidywanej sprzedaży 4 samochodów osobowych, Nie wiadomo jednak, czy sprzedaż samochodów była następstwem zmniejszenia taboru osobowego KP, czy też wynikała z zakupu nowych samochodów. Jeśli ta druga ewentualność wchodziłaby w grę, to należałoby znać motywy tak znacznej i doraźnej zmiany parku samochodowego KP. Wydatki miały wynieść 744,7 mln zł, wydatkowano natomiast 713,2 min zł, co stanowi 95,8% planu?</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#StanisławRostworowski">Niepełne wykonanie planu wydatków wynikało z wykonania rocznej obsady etatów, a także z niewykorzystania większości środków zaplanowanych na cele inwestycyjno-remontowe.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#StanisławRostworowski">Jeśli się zważy ogólny wolumen zadań i pracy wykonanych przez Komisję Planowania, to trzeba uznać, że zakres osiągnięć był bardzo znaczny. Komisja Planowania uzyskała korzystne wskaźniki w realizacji swych zadań zarówno merytorycznych, jak i budżetowych i dlatego wnoszę o przyjęcie złożonego przez nią sprawozdania za rok budżetowy 1984.</u>
<u xml:id="u-18.23" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyMastalerczyk">Chciałbym podkreślić rzeczowość oceny przedstawionej przez posła S. Rostworowskiego. Pragnę nawiązać do tej części jego wystąpienia, która mówi o lecznictwie uzdrowiskowym. Nie wystarczy widzieć jedno źródło jego rozwoju i wydaje się, że nie musi być tak źle, jak to przedstawił poseł S. Rostworowski. Świadczy o tym przykład Horyńca Zdroju w woj. przemyskim, słynącego z bardzo dobrej borowiny i wód siarkowych. Pierwsze w tym uzdrowisku sanatorium „Rolnik” przyjęło już 20 tys. kuracjuszy, a wyniki leczenia są doskonałe. Doszliśmy do wniosku, że trzeba rozbudować uzdrowisko. Przystąpiono do gromadzenia środków na ten cel przy czynnej pomocy społecznej. Pieniądze zbierają rolnicy z całego kraju, a każdy turnus zbiera na budowę zakładu przyrodoleczniczego. Te 20–30 tys. zł z każdego turnusu, to pozornie niedużo, ale najlepszy dowód społecznego wsparcia dla tej inicjatywy.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JerzyMastalerczyk">Prowadzimy rozmowy z PZU i prawdopodobnie otrzymamy na ten cel 400 mln zł. Można więc znaleźć i inne środki na rozwój lecznictwa uzdrowiskowego. Zbierając własne środki, woj. przemyskie nie zamierza zrezygnować z sięgania po wsparcie do władz centralnych.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JerzyMastalerczyk">Proponuję, aby Komisja Planowania opracowała taki mechanizm, takie instrumentarium badania inicjatyw społecznych, aby móc dzięki temu w porę udzielić wsparcia materiałowego i finansowego inicjatywie społecznej. Udzielenie takiej pomocy w porę jest niesłychanie ważne. Społeczeństwo polskie stać na duże nawet wyrzeczenia, gdy idzie o ważne społeczne cele.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JerzyMastalerczyk">Inny przykład. W Lubaczowie z inicjatywy PRON powstał komitet budowy szpitala. Zebrano już kilkadziesiąt milionów złotych.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JerzyMastalerczyk">Jako przewodniczący WRN ponawiam więc wniosek, żeby Komisja Planowania opracowała odpowiedni mechanizm badania i popierania inicjatyw społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JaninaŁęgowska">Zgadzam się z posłem S. Rostworowskim w ocenie pracy Komisji Planowania. Opracowano cały pakiet analiz, dotyczących m.in. rozwoju i restrukturyzacji przemysłu, aglomeracji miejskich. Uważam, że Komisja Planowania powinna otrzymać absolutorium.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JaninaŁęgowska">W porównaniu z innymi resortami niewiele jest także krytycznych uwag do pracy Komisji Planowania. Jedyny poważny zarzut dotyczy Instytutu Gospodarki Narodowej i liczby podejmowanych tematów badań. Jeśli w miejsce zaplanowanych, a mniej potrzebnych gospodarce badań podejmuje on inne, bardziej potrzebne, to nic złego się nie stało. Co sądzi Komisja Planowania o przedstawionych uwagach NIK?</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JaninaŁęgowska">Współpracę naszej komisji z Komisją Planowania przy RM należy ocenić pozytywnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#FranciszekKubiczek">Dziękuję za rzeczowość i życzliwość posłowi sprawozdawcy, który zadał sobie trud, żeby przedłożone przez nas materiały przestudiować i ocenić. My w Komisji Planowania pracujemy przy otwartej kurtynie, a osąd naszej pracy jest bardzo szeroki.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#FranciszekKubiczek">Dziękujemy za wagi natury inspiratorskiej. Zamierzamy je omówić w szerszym gronie kierownictwa komisji i wyciągnąć z nich wnioski. Przedstawiona przez posła S. Rostworowskiego ocena jest - bardzo fachowa.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#FranciszekKubiczek">Wydaje się też, że jest to ocena sprawiedliwa. Pokazuje plusy i minusy w pracy Komisji Planowania. Jej wykorzystanie da nam możliwość poprawienia wielu rzeczy w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#FranciszekKubiczek">Nas również zastanawiał problem wczesnego formułowania programów operacyjnych, zanim jeszcze istnieje pewność co do zaopatrzenia. Praktyka jednak nie potwierdza tych obaw. Gdy mamy już pełną ocenę, niewiele ona koryguje zakres programów i zamówień rządowych. W 1986 r. chcemy wprowadzić tu pewną innowację. Zamówienia rządowe na wyroby i surowce byłyby składane na okres 2–3 lat. Już dziś ich część ma taki charakter. Nie zwiększamy natomiast ich zakresu. Jeżeli chodzi o zamówienia rządowe na inwestycje, zmiana powinna poleźć na składaniu ich na pełne cykle, nie zaś wycinek roczny.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#FranciszekKubiczek">W praktyce spotykamy się z dużą presją. resortów. Zostawiliśmy im prawo decyzji wyboru inwestycji najważniejszych. Przyjmowanie wszystkich unicestwiałoby system. Nie przewidujemy również powiększania dotychczasowego zakresu. Chcemy natomiast w stosunku do niektórych nowych inwestycji mleczami, piekarni i szkół stosować zasadę, że ukończenie dawnej daje prawo do uruchomienia nowej. Jest to dodatkowy bodziec do szybkiego kończenia inwestycji.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#FranciszekKubiczek">Programy operacyjne zamierzamy zawężać. W przyszłym roku prawdopodobnie będą trzy. Mają one wprawdzie roczny charakter, ale chcemy je powiązać z programami zmian strukturalnych.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#FranciszekKubiczek">Wreszcie sprawa programów rozwojowych. Mają one dwojaki charakter, większość to studia przedplanowe, wielowariantowe. Część z nich jednak to programy o charakterze decyzyjnym. Wszystkie tego typu programy - zatwierdzone przez rząd - muszą mieścić się w narodowym planie społeczno-gospodarczym.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#FranciszekKubiczek">W odniesieniu do metodologii konstruowania programów, trzeba stwierdzić, że o ile rachunek bilansowy jest postawiony na dość wysokim poziomie o tyle nadal nie dopracowaliśmy się dobrego rachunku optymalizacyjnego. Nie jest to sprawa łatwa, gdyż mimo wielu opracowań naukowych, brak tradycji zarówno w naszym kraju, jak i w krajach RWPG.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#FranciszekKubiczek">Jeżeli chodzi o koordynację planów z planami krajów RWPG podpisany został już protokół z Mongolią, dziś - jutro podpiszemy go z Węgrami, a w najbliższym czasie z Rumunią. Podczas obrad sesji RWPG stwierdzano, że obecny zakres skoordynowania planów nie wyczerpuje możliwości, stąd też musi to być proces ciągły, Jest to również problem metodologii, w której niezbędny jest przełom.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#FranciszekKubiczek">Sprawa kadr. Dokonaliśmy surowego przeglądu. Dużą rolę przywiązujemy do doskonalenia kadry, w czym pomaga Instytut Gospodarki Narodowej m.in. organizowane tu seminaria.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#FranciszekKubiczek">Dyrektor generalny Komisji Planowania Jan Zieliński: Pragnę zakomunikować też o zakończeniu budowy Centrum Informatycznego (z 2 miesięcznym opóźnieniem). Udało nam się bez szwanku przenieść urządzenia. Sprawy budżetowe zostały uporządkowane zgodnie z zaleceniami NIK.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#FranciszekKubiczek">Dyrektor Instytutu Gospodarki Narodowej prof. Marian Ostrowski: Instytut jest kontrolowany z jednej strony przez Komisję Planowania, z drugiej przez Radę Programową. W proces ten włączają się też inne ciała m.in. Komisja ds. Badań Podstawowych. Przyznaję, że stwarza to pewne problemy. Nasz instytut powstał z połączenia Instytutu Planowania i Instytutu Gospodarki Światowej. Bada więc problemy wewnętrznego rozwoju, na tle trendów w świecie zewnętrznym. Oprócz prac badawczych prowadzimy także działalność popularyzatorską m.in. organizując seminaria, koordynowane przez Komisję Planowania. Współpracujemy również z Instytutem RWPG. Staramy się coraz częściej prowadzić prace analityczne oparte na badaniu rzeczywistości gospodarczej. Nie dla wszystkich naukowców jest to dogodne. Często zdejmujemy tematy badawcze (na różnym etapie zaawansowania), gdy orientujemy się, że mają one charakter teoretyczny i nie są badaniami empirycznymi. Chodzi nam głównie o jakość, użyteczność i konkretność prac.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#FranciszekKubiczek">Rada naukowa instytutu składa się w 2/3 z osób z zewnątrz. Jak sądzę ułatwia to krytyczny stosunek do naszej działalności, na którym nam szczególnie zależy.</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#FranciszekKubiczek">Mamy jednak również swoje problemy. Odchodzą ludzie, a nie przybywają nowe młode kadry. W ostatnich dwóch latach nie miałem żadnego młodego kandydata do pracy.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#FranciszekKubiczek">Wiceprezes NIK Bogdan Sawicki: W rezultacie kontroli przeprowadzonej w 1983 r. skierowaliśmy pod adresem Komisji Planowania 19 wniosków, z czego 11 dotyczyło Instytutu Gospodarki Narodowej. Chcę z uznaniem podkreślić, że do wniosków tych komisja podeszła w sposób rzetelny i z dużą odpowiedzialnością. Ostatnio dostałem szczegółowy harmonogram ich realizacji wraz z listą osób za to odpowiedzialnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanKamiński">Proponuje, abyśmy przyjęli sprawozdania z wykonania budżetu z satysfakcją, że jest to ocena pozytywna nie tylko od strony formalnej, ale również merytorycznej.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanKamiński">W kolejnym punkcie porządku obrad sprawozdanie z wykonania budżetu za 1984 r. w części dotyczącej Ministerstwa Finansów przedstawił poseł Ryszard Sawko (SD): 1984 r. był kolejnym rokiem wzrostu dochodu narodowego o 5,9% oraz nieznacznej poprawy sytuacji pieniężno-rynkowej. Luka inflacyjna w 1984 r. wynosiła ca 40 mld zł i była niższa niż w 1983 r. (90 mld zł). Nie uzyskano więc zakładanego w CPR zrównoważenia popytu ludności z podażą towarów i usług, tj. globalnej równowagi rynku. Niemniej jednak w niektórych segmentach rynku uzyskano równowagę cząstkową i sytuacja była lepsza tak w zakresie zaopatrzenia w artykuły żywnościowe, jaki i niektóre asortymenty towarów przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JanKamiński">Lepsza sytuacja w zakresie realizacji CPR za 1984 r. oraz działania Ministerstwa Finansów i jego służb pozwoliły na uzyskanie nieco wyższych niż planowano dochodów budżetowych (o ca 2,1%). Nie osiągnięto natomiast planowanych dochodów z tytułu podatku dochodowego i wpłat amortyzacji z uwagi na za stosowanie wyższych niż planowano ulg. Ubytek ten zrekompensowały wyższe dochody z gospodarki nieuspołecznionej i od ludności.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JanKamiński">W rezultacie budżet centralny zamknął się niedoborem w kwocie 128,2 mld zł, tj. trochę niższym niż ustawie budżetowej (129,7 mld zł), a po uwzględnieniu nadwyżki budżetów terenowych w wysokości 60,2 mld zł - netto niedobór budżetu państwa za 1984 r. wy nosi 68,1 mld zł.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JanKamiński">Łącznie zadłużenie budżetu państwa w NBP na koniec 1984 r. wyniosło 464,6 mld zł.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JanKamiński">Jak więc z ogólnych przytoczonych danych wynika podstawowe kierunki działalności na 1984 r. zostały w zasadzie przez Ministerstwo Finansów zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JanKamiński">Dochody budżetowe tego resortu zostały w ciągu roku zwiększone o kwotę ca 33,7 mld zł. Wykonanie budżetu wynosi 112,3 mld zł. Przyczyną wyższego niż zakładał plan wykonania było wyższe wykorzystanie kredytu na zbilansowanie wzajemnych obrotów między ZSRR a PRL, wpływy z podatku obrotowego i dochodowego od przedstawicielstw zagranicznych i firm polonijno-zagranicznych itp. Niemniej jednak wydają się słuszne uwagi NIK, że należałoby w Ministerstwie Finansów poprawić metody planowania dochodów.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JanKamiński">Wydaje się też konieczne dokonywanie po trzech kwartałach roku korekty budżetów dochodów w poszczególnych częściach.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#JanKamiński">Po stronie wydatków budżet resortu zrealizowany został w 80,5%. Wydatki związane z działalnością administracji państwowej wykonano w 95,3%. Wymaga wyjaśnienia sprawa przekroczenia średniej miesięcznej płacy w Instytucie Finansów i Ośrodku Badawczo-Rozwojowym. Pragnę zwrócić uwagę, że w 1983 w OBRIF takie zjawisko już występowało i mimo uwag występuje nadal w 1984 r. Brak też jest nadal informacji w sprawie rozliczenia planu rzeczowego, mimo zwrócenia uwagi na ten problem przy omawianiu wykonania budżetu resortu za 1983 r.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#JanKamiński">Odrębnym zagadnieniem działalności resortu jest finansowanie przedsiębiorstw w formie dotacji przedmiotowej. W 1984 r. na planowane 602,8 mld zł wydatkowano 575,6 mld zł, tj. 95,5% kwot planowanych. Najwyższy udział, bo aż 43,7% ogółu wydatków, stanowiły dotacje do artykułów żywnościowych, a do artykułów i usług zaopatrzeniowych (głównie węgiel) - 28%.</u>
<u xml:id="u-22.10" who="#JanKamiński">Izby skarbowe prowadziły kontrole prawidłowości udzielanych dotacji, lecz z uwagi na wprowadzane w różnych okresach 1984 r. zaopatrzeniowych przeliczników dewizowych oraz cen zmiany cen/skupu - nie zawsze było możliwe wykorzystanie wyników kontroli dla weryfikacji stawek.</u>
<u xml:id="u-22.11" who="#JanKamiński">Obecnie minister finansów wydał nowe zarządzenie regulujące zasady i tryb udzielania dotacji, co pozwoli na bardziej dyscyplinujące rozliczenie w okresach półrocznych i ewentualne ściągnięcie nadpłat.</u>
<u xml:id="u-22.12" who="#JanKamiński">Resort w oparciu o uchwałę nr 57/83 Rady Ministrów w sprawie wykonania kontroli gospodarczej - przeprowadza kontrolę w jednostkach własnych i podległych. W 1984 r. przeprowadzono kontrole: w 23 izbach skarbowych, w 5 jednostkach podległych, w 3 jednostkach dotowanych.</u>
<u xml:id="u-22.13" who="#JanKamiński">Ponadto kontrolę prowadziła Centrala PZU w oddziałach wojewódzkich i inspektoratach „WARTA” i NOT. W wyniku kontroli PZU ujawniono 6 przestępstw gospodarczych, skierowano 114 zawiadomień o ujawnieniu działalności przestępczej oraz wykryto 1477 wypadków niegospodarności. Natomiast kontrola izb skarbowych stwierdziła nieprawidłowości formalno-rachunkowe i porządkowe.</u>
<u xml:id="u-22.14" who="#JanKamiński">Na tle kontroli i jej wyników wydaje się koniecznym zwiększenie liczby kontrolerów, a także podniesienie wynagrodzeń w celu wykorzystania w pełni etatów.</u>
<u xml:id="u-22.15" who="#JanKamiński">Na tle analizy wykonania budżetu przez Ministerstwo Finansów w 1984 r., mimo zgłoszonych wyżej uwag, należy stwierdzić, że resort ten w trudnych warunkach wewnętrznych (doskonalenie nowo powołanej w 1983 r. struktury organizacyjnej) oraz znanych zewnętrznych (restrykcje, niski eksport) wykonał podstawowe zadania. Stawiam wniosek o udzielenie absolutorium.</u>
<u xml:id="u-22.16" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JaninaBanasiak">Wielce niepokojące wydaje się to, że dotacje budżetowe nie podlegają kontroli od strony merytorycznej. Brak podstawy prawnej utrudniał działalność. Obecnie zostało to już załatwione. Kontrola przydzielania dotacji powinna być mniej powierzchowna niż w 1984 r. Przedsiębiorstwa nie powinny zgarniać niezasłużonych dotacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Ministerstwo w 1984 r. pracowało w bardzo trudnych warunkach spowodowanych także spłatą zadłużeń. Panuje jednak pogląd, że jest to raczej ministerstwo od podatków i że nie robi wszystkiego, co wynika z jego nazwy. Można spotkać się z opinią, że ministerstwo nie ma odpowiedniego poglądu na stan finansów państwa. Jedynym wyznacznikiem dotacji nie może być obawa przed tym, że ludzie pójdą na bruk. A może opłaciłoby się nawet zamknąć daną fabrykę, a ludzi zatrudnić w innym bardziej rentownym miejscu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Nie widać właściwej polityki finansowej resortu. Prowadzi ją raczej NBP, a powinno Ministerstwo Finansów, które ma całość naszej państwowej kasy. Nie chodzi tylko o to, żeby kogoś obłożyć podatkami.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Odnosząc się z całym szacunkiem do pracy Ministerstwa Finansów i widząc jego trudności, chciałabym jednak w ministrze finansów widzieć generalnego twórcę polityki finansowej państwa w całym tego słowa znaczeniu. Trzeba sobie powiedzieć, że opłaci się np. dać na inwestycje w dziale nieprodukcyjnym, jeśli pieniądze te się zwrócą z naddatkiem. Trzeba szukać najwłaściwszych form pozyskania pieniędzy, trzeba wiedzieć gdzie warto zainwestować pieniądze, żeby je później zgarnąć w większych ilościach. Wiadomo, że pieniądz robi pieniądz. Słowem chciałabym w ministerstwie widzieć generalnego konstruktora finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławRostworowski">Czy odejdzie się od zapisów sprzedaży ewidencjonowanej?</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławRostworowski">Wiceprezes NIK Bogdan Sawicki: Na naradzie w Ministerstwie Finansów uzgodniono i przygotowano do realizacji wnioski z kontroli NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZdzisławaSudyka">W jaki sposób ludzie nie przygotowani do takiej działalności będą sobie radzili z prowadzeniem kontroli finansów? Czy resortowy aparat szkoleniowy jest przygotowany do szkolenia w dziedzinie aktualizacji ksiąg finansowych? Szkoleniowy ośrodek resortowy powinien rozwinąć filie terenowe. Czy baza szkoleniowa tego ośrodka jest wystarczająca, a jego działalność właściwa?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BronisławCiaś">Niezależnie od kontroli NIK istnieje nasza wewnętrzna kontrola.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#BronisławCiaś">Sprawa dotacji przedmiotowych i wiele innych problemów wymaga wyjaśnień.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#BronisławCiaś">Oceną działalności jednostek podległych Ministerstwu Finansów i funkcjonowaniem jego aparatu Prezydium Rządu zajmowało się już dwukrotnie. Aparat ten był rozbity i został ponownie odbudowany.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#BronisławCiaś">Odbudowano zarówno prawo podatkowe, jak i aparat podatkowy. Jest to już aparat dość silny. Składa się nań 312 urzędów skarbowych i 49 izb skarbowych. Dzięki działalności tego aparatu w 1984 r. wpłynęło do budżetu państwa 3,5 mld zł, z tego 1,5 mld zł do budżetów terenowych. W wyniku działalności kontrolnej osiągnięto w 1984 r. dodatkową kwotę 47,5 mld zł i o tę kwotę zmniejszył się ujemny budżet państwa. Ponad 45 mld zł z tej sumy pochodziło z gospodarki uspołecznionej, a 1,5 mld zł z gospodarki nieuspołecznionej i od ludności. Taki był wynik weryfikacji bilansu za 1983 rok przeprowadzonej w r.ub. Uzyskano je dzięki kontroli i weryfikacji bilansów. Skontrolowano 29 tys. jednostek gospodarki uspołecznionej, zweryfikowano 12 tys. sprawozdań finansowych przedsiębiorstw. Trudno się zgodzić z tezą o niepotrzebnych kontrolach, ale być może - co podnoszą przedsiębiorstwa - kontroli tych jest za dużo.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#BronisławCiaś">Represje są wynikiem stosowania ustawy karnej skarbowej. W stosunku do 1983 r. nastąpiło radykalne zwiększenie stosowania tej ustawy. W stosunku do 2,5 tys. osób wszczęto postępowanie, ukarano 1,4 tys. osób. W 1984 r. wymierzono o 191% więcej kar niż w 1985 r. Stosowanie ustawy ma przede wszystkim na celu wdrażanie dyscypliny finansowej.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#BronisławCiaś">Organizując nasz aparat przyjęliśmy założenie, że powinien on być skoncentrowany w izbach skarbowych. Urzędy skarbowe dysponujące słabszą kadrą zajmują się przede wszystkim kontrolą wstępną. Uważamy, że główny księgowy w przedsiębiorstwie musi mieć do czynienia z odpowiednim partnerem. W izbach skarbowych mamy na ogół wykwalifikowanych pracowników. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby kontrole przeprowadzali ludzie niewykwalifikowani. Dotyczy to także kontroli dotacji. Dotacje przedmiotowe są atakowane ze wszystkich stron. Najbardziej nie znoszą ich dyrektorzy dotowanych przedsiębiorstw, choć o dotacje zabiegają. Jest to jednak sprawa cen. Jeżeli dotacje w mleczarstwie wynoszą 100% ceny, to trudno szukać rezerw w obniżce kosztów własnych. Dotacja jest faktycznie bardzo często częścią ceny. Część tego pokrywa handel, a część dotacja przedmiotowa. Przemysł mleczarski ma swój program rozwoju, ale przedstawiciele tego przemysłu twierdzą, że przy obecnym systemie tworzenia zysku nie mają żadnej możliwości rozwoju.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#BronisławCiaś">Zastanawiamy się nad zmianami określania dotacji. Jest propozycja, żeby ustalać średnie stawki dotacji na wzór średnich cen. Są też inne propozycje i warto podać, że raz zmienialiśmy już system dotacji dla przemysłu mięsnego. Początkowo była to tylko dopłata do mięsa, dzięki czemu produkcja wędlin była rentowna. Ponieważ jednak wystąpiły nadpłaty zaczęto dotować serdelki, szynki i inne wyroby. Teraz trzeba będzie wrócić do starego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#BronisławCiaś">Nie bawimy się tylko w skarbowego poborcę. Finansujemy również gospodarkę narodową, ściągamy amortyzację do budżetu, żeby móc finansować inwestycje centralne. Jest to polityka finansowa szeroko rozumiana. Założenia tej polityki na 5-lecie zostały przedłożone Sejmowi do rozpatrzenia. Być może za mało informujemy o tej działalności.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#BronisławCiaś">Dyrektor departamentu Ministerstwa Finansów Jan Dziewoński: Nadal podstawową formą opodatkowania jest ryczałt. Rzemieślnik umawia się po prostu z izbą skarbową co do rocznego wymiaru podatku. Jego wysokość jest szacowana na podstawie przewidywanych obrotów i dochodów. Na 255 tys. opodatkowanych zakładów rzemieślniczych aż 177 tys. korzysta z tej formy. Nie zawsze jednak można ją stosować zwłaszcza wówczas, gdy trudno z góry przewidzieć - z różnych względów (zaopatrzenie, zmiany asortymentowe, większe zatrudnienie) - wysokość obrotów i dochodów. Z tego też względu wprowadziliśmy od 1985 r. sukcesywnie rozszerzanie liczby zakładów, w których podatek obliczony jest na podstawie ewidencji obrotów. Ta forma spotyka się nie tylko z krytyką. W istocie nie jest zbyt uciążliwa, ponieważ ewidencjonowane muszą być wyłącznie dochody wpływające ze sprzedaży wyrobów lub usług. Rzemieślnik nie musi natomiast ewidencjonować kosztów. Przy rzetelnym prowadzeniu ewidencji daje ona gwarancje prawidłowo wymierzonego podatku, na czym zależy zarówno fiskusowi, jak i wielu rzemieślnikom.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Czy resort nie obserwuje wyraźnego rozwarstwienia w rzemiośle? Zanika szereg rzemiosł bardzo potrzebnych. Wyrastają natomiast zakłady nastawione na szybki zysk. Czy zasada zwalniania od podatku na dwa lata nowo uruchomionych zakładów nie jest w istocie zbyt liberalna. Czy nie można by np. zażądać od rzemieślnika wpłacania równowartości podatku na własne konto bankowe, z którego mógłby on uzyskać te środki dopiero wówczas gdy po pewnym czasie kontynuować będzie działalność rzemieślniczą?</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Dyrektor departamentu Ministerstwa Finansów Jan Piwoński: Nie sądzę, aby takie rozwiązanie sprzyjało rozwojowi rzemiosła. Uruchomienie zakładu wymaga bowiem niekiedy znacznych środków kapitałowych. Gdyby podatek miał być w istocie zamrożonym kapitałem, preferencja dwuletniego zwolnienia podatkowego nie odgrywałaby w zasadzie żadnej roli. Sądzę, że słuszniejsze jest rozwiązanie stosowane obecnie, to znaczy ściąganie w całości umorzonego podatku w przypadku zaprzestania działalności rzemieślniczej po upływie okresu zwolnienia.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Komisje przyjęła sprawozdanie z wykonania budżetu w 1984 r. przez Ministerstwo Finansów.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#komentarz">(Wykonanie Budżetu oraz działalność w 1984 r. Narodowego Banku Polskiego przedstawił poseł Zbigniew Zieliński.)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewZieliński">Rezultaty działalności NBP w 1984 r. mierzone zyskiem były korzystniejsze niż zaplanowano. Przyrost zysku wyniósł aż 33,2%, tj. prawie 11 mld zł.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#ZbigniewZieliński">W działalności NBP wystąpiły korzystne zjawiska: niższy przyrost emisji pieniądza; utrzymanie przyrostu zysku przy dotychczasowym poziomie oprocentowania od udzielanych kredytów (1983 r. - 5,6%, 1984 r. - 5,5%); osiągnięcie lepszych niż planowano rezultatów nie spowodowało wzrostu kosztów własnych.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#ZbigniewZieliński">Jak wynika z kontroli przeprowadzonej przez NIK, bank osiągnął tak znaczną poprawę swego wyniku finansowego w rezultacie wprowadzenia szeregu przedsięwzięć reformujących system udzielania i oprocentowania kredytów, a także oprocentowania środków na rachunkach bieżących. O prawidłowym wyborze stopy oprocentowania środków pieniężnych na książeczkach PKO świadczy szczególnie duży przyrost oszczędności lokowanych w okresie wieloletnim. Przyrost wkładów planowano w wysokości 100 mld zł, a faktycznie wyniósł on 140 mld zł. Stąd odpowiednio wyższe były odsetki. Przeciętna stopa oprocentowania wzrosła z 8,5% w 1983 r. do 8,9% w 1984 r.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#ZbigniewZieliński">Jeżeli chodzi o podział zysku, decydującą pozycję stanowi wpłata do budżetu, która jest wyższa od przyjętej w planie o ponad 10 mld zł, a procentowo o 40%.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#ZbigniewZieliński">Stale powracamy do sprawy kredytowania wydatków na inwestycje centralne i stosowania niskiego preferencyjnego oprocentowania kredytów udzielanych jednostkom niektórych działów i gałęzi gospodarki, np. jednostkom obrotu towarowego, zakładom azotowym we Włocławku, przemysłowi hutniczemu. Taka polityka rozmija się z za sadami reformy gospodarczej oraz za ciemnia rzeczywiste wyniki NBP, a tym samym utrudnia obiektywną ocenę działalności tej instytucji. Poważniejszym natomiast mankamentem stosowanego rozwiązania jest pozbawienie możliwości dokonywania prawidłowej oceny efektywności ekonomicznej działalności instytucji zasilanych w środki nie obciążone pełnymi kosztami. Koszty te nie znikły - zamrożony pieniądz kosztuje i koszty te w zastępstwie określonych inwestorów, czy instytucji, ponosi w ostatecznym rachunku NBP. A przecież alokacja środków pieniężnych w interesie gospodarki krajowej powinna uwzględniać najkorzystniejsze ich zastosowanie. Na te sprawy zwraca także uwagę NIK w sprawozdaniu z kontroli banku. Ustalenia NIK wskazują na niedopełnienie zaleceń uchwały Sejmu z 29 grudnia 1983 r. W świetle tych ustaleń, przed przyjęciem wniosku o udzielenie absolutorium dla kierownictwa NBP - należałoby wysłuchać wyjaśnień zarówno ministra finansów, który był poinformowany przez prezesa NBP o przekroczeniach, jak i przedstawicieli kierownictwa NBP o powodach, dla których nie dostosowano się do zaleceń uchwały.</u>
<u xml:id="u-29.5" who="#ZbigniewZieliński">Pomijając te formalne uchybienia, całokształt działalności NBP należy ocenić pozytywnie, a nawet więcej - z uznaniem. Bank nadal wykazuje, jak na nasze obecne warunki, wysoki stopień działania zdyscyplinowanego, a polityka pieniężno-kredytowa jego kierownictwa wskazuje na dążenie do rozszerzania stosowania reguł wynikających z zasad reformy gospodarczej. Do wszystkich pracowników tej instytucji powinniśmy skierować podziękowania za ofiarną pracę w trudnych warunkach działalności banku.</u>
<u xml:id="u-29.6" who="#ZbigniewZieliński">Wiceprezes NBP Leszek Urbanowicz: Rokrocznie niektóre problemy powtarzają się. Pierwsza sprawa wiąże się z tym, że istnieje konieczność zapewnienia jednostkom budżetowym wypłat z góry. Nie sądzę, by w następnym 5-leciu udało się to zmienić. Druga sprawa ma znaczenie merytoryczne: w ciągu roku budżet wykazuje wahania, bo wpływy są nierówne. W uchwałach Sejmu określa się kwotę zapisaną na koniec roku. Czy więc w tych warunkach należy ustalać przejściowe wielkości maksymalnego poziomu zadłużenia i każdorazowo zawiadamiać o tym Sejm, przekroczenia bowiem są w poszczególnych miesiącach. Wynika to z funkcjonowania budżetu. Jeżeli zejdzie taka potrzeba, gotowi jesteśmy zawiadamiać co miesiąc.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanKamiński">Jest to kwestia interpretacyjna - co powinno być kryterium dla prezesa NBP, że powinien zawiadamiać o przekroczeniu. Istotne jest, czy na koniec roku będzie przekroczenie, czy nie.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanKamiński">Wiceprezes NBP Leszek Urbanowicz: Minister finansów dawał nam rękojmię, że do tego nie dojdzie, więc nie zawiadamialiśmy Sejmu. Na koniec roku przekroczenia nie ma.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanKamiński">Wiceprezes NIK Bogdan Sawicki: Bank wykazał przekroczenie wyższe od planowanego o 28 mld zł.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JanKamiński">Wiceprezes NBP Leszek Urbanowicz: Trzeba było wypłacić 31 grudnia zaliczkę na poczet funduszu płac na rok następny.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LonginCegielski">Czy to nie było do przewidzenia? Przecież taka wypłata powtarza się co roku.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#LonginCegielski">Wiceprezes NIK Bogdan Sawicki: Żeby to wszystko zrozumieć, przejrzałem bilans NBP. Budżetowi udzielono kredytu na pokrycie płac na poczet 1985 r. Zadłużenie budżetu w banku wzrosło o 145 mld zł, w tym o 24 mld zł na pokrycie zadłużenia za 1983 r., 110 mld zł na pokrycie niedoboru w 1984 r. i 11 mld zł na pokrycie kredytu antycypacyjnego wypłat na poczet 1985 r. Czy to tak trudno zaplanować na fundusz płac? Dlaczego daje się 145 mld zł kredytu zamiast 129,7 mld zł i pokrywa niedobory? My się głowimy, komisja się głowi i wciąż mówi się, że to jest w porządku, a to nie jest w porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanKamiński">Czy w aparacie administracji państwowej wypłaca się pobory z dołu, czy z góry?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#LeszekUrbanowicz">Z dołu, tylko nauczyciele otrzymują z góry. Wyjaśniam dalej, że zadłużenie budżetu w banku w 1984 r. wzrosło o 145 mld zł, z czego 110 mld zł stanowił kredyt na pokrycie niedoboru budżetowego, a 11,1 mld zł wypłacono antycypacyjnie na poczet 1985 r. - właśnie dla nauczycieli i na niektóre wydatki rzeczowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#BogdanSawicki">Niedobór powinien wynosić 129 mld zł. Minister finansów podjął 110,1 mld zł oraz 24 mld zł na pokrycie niedoborów 1983 r., czyli przekroczył kwotę 129 mld zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#RomualdCharuziński">Mamy 40 tys. jednostek budżetowych, które nie posiadają funduszów własnych. Gdy przychodzi nowy rok budżetowy, muszą one podejmować pieniądze z banku na poczet nowego budżetu. Ponieważ przychodzą o 2–3 dni wcześniej i to musi być wtedy zaksięgowane, psuje się cały rachunek. Może byłoby to do uniknięcia, gdyby nie te 2–3 dni wyprzedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanKamiński">Czy nie można przyjąć w jednym roku dodatkowej kwoty na te cele i potem normalnie rozliczać, a nie robić rzeczy niejasnych nawet dla wiceprezesa NIK.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JanKamiński">Wiceprezes NBP Leszek Urbanowicz: Wiem, że jest to niedobrze, ale musimy dociągnąć do końca 5-latki. Proponujemy, żeby na koniec 1986 r. przyjąć jakiś szacunek. Jest to sprawa do unormowania.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JanKamiński">Trzeba te sprawy uporządkować. Twierdzenie, że jest to szacunek, jest bardzo dyskusyjne. Trzykrotna podwyżka cen w ciągu roku robi na pewno o wiele większe różnice. Może przyjąć w preliminarzu budżetowym nieco większą kwotę, jeśli nie można tego rozliczyć w styczniu. Sprawa została właściwie wyjaśniona, ale faktem jest, że w dokumentach przedstawionych Sejmowi widnieje inna liczba. W tych dokumentach powinno być na ten temat dodatkowe wyjaśnienie.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JanKamiński">Wiceprezes NIK Bogdan Sawicki: Trzeba raz skończyć z tą zabawą cyfrową.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JanKamiński">Słusznie byłoby, żeby w budżecie na 1986 r. przyjąć jasne, klarowne określenia. Trzeba uporządkować technikę rozliczeń. Proponuję, żeby to zapisać w naszej opinii.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#JanKamiński">Wiceprezes NBP Leszek Urbanowicz: Jeśli idzie o inwestycje centralne, to zaproponowaliśmy, żeby w uchwale Sejmu nie było mowy o przekraczaniu nakładów. Nakłady na inwestycje centralne nie zostały de facto przekroczone. Występujące przekroczenie spowodowane zostało decyzjami podjętymi w rezultacie bardzo trudnej sytuacji niektórych zakładów. Dotyczy to np. zakładu we Włocławku, w którym tegoroczne straty wynoszą już 1 mld zł. Ale zakładu we Włocławku nie można zamknąć. Są to bowiem nawozy i linia produkcji PCV.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#JanKamiński">Nie wiadomo, czy nie dojdzie tam, tak jak w Puławach, do nadzoru komisarycznego.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#JanKamiński">Rozumiem, że zgodnie z deklaracją rządu panowie kredytujecie zakład lub prolongujecie spłatę. Czy nie powinno to być traktowane jako zwiększony deficyt budżetu?</u>
<u xml:id="u-36.8" who="#JanKamiński">Wiceprezes NBP Leszek Urbanowicz: Budżet musi pokryć straty jeszcze w tym roku, bo w przeciwnym razie przestajemy kredytować przedsiębiorstwo. Projektujemy badanie działalności finansowej 52 przedsiębiorstw resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego, które utraciły zdolność kredytową lub znajdują się na krawędzi jej utraty. Zarząd komisaryczny bada sytuację, a w przypadku poręczenia organu założycielskiego kredytujemy nadal dane przedsiębiorstwo.</u>
<u xml:id="u-36.9" who="#JanKamiński">Jest też sprawa Huty Katowice, gdzie przewiduje się wznowienie budowy trzeciego wielkiego pieca.</u>
<u xml:id="u-36.10" who="#JanKamiński">Tak więc powstaje istotny problem finansowania inwestycji centralnych. My, jako bank robimy wszystko, aby przekonać i ministra finansów, i pełnomocnika rządu ds. reformy gospodarczej, aby w ustawie o finansowaniu przedsiębiorstw znalazł się zapis zobowiązujący ministra finansów do finansowania inwestycji centralnych. Uporządkowanie tej sprawy oczyści przedpole tych inwestycji.</u>
<u xml:id="u-36.11" who="#JanKamiński">Zgodnie z ustaleniami podjęliśmy batalię mającą na celu zmniejszenie oprocentowania lokat i podniesienie oprocentowania kredytów dla jednostek gospodarki uspołecznionej i ludności. Duże kredyty nisko oprocentowane występują w budownictwie mieszkaniowym. Także ze względu na konieczność odbudowy zapasów jest to prawie w 100% pokrywane z kredytów bankowych.</u>
<u xml:id="u-36.12" who="#JanKamiński">Podnosimy oprocentowanie kredytów z 9 do 12%. Opowiadaliśmy się też za podniesieniem oprocentowania kredytów na budownictwo mieszkaniowe, ale nie możemy tego przeprowadzić. Po rocznej batalii udało się podnieść z 3 do 6% oprocentowanie kredytów dla młodych małżeństw. Od 1 stycznia oprocentowanie to wzrośnie do 9%.</u>
<u xml:id="u-36.13" who="#JanKamiński">Nie opracowaliśmy decyzji w sprawie działalności PKO, które w przyszłości - po projektowanym wydzieleniu - ma być samodzielne i samofinansujące się. Do końca września br. mamy przedstawić pełny rachunek oprocentowania wszystkich kredytów i lokat, zwłaszcza a vista. Trzeba to robić jednak z dużym wyczuciem, żeby nie spowodować perturbacji. W 1985 r. nie mogliśmy tego robić ze względu na wypłatę bonów rewaloryzacyjnych. Dotąd wypłaciliśmy 43 mld zł i prawdopodobnie nie dojdzie do wypłaty tych całych 180 mld zł. Było to możliwe dzięki temu, że podnieśliśmy oprocentowanie i że nie robiliśmy żadnych przeszkód przy realizacji bonów rewaloryzacyjnych.</u>
<u xml:id="u-36.14" who="#JanKamiński">Jest też sprawa upełnomocnienia NBP przy uruchamianiu kredytów do realizacji, gdy na wyższym poziomie ukształtują się trwałe oszczędności. Oszczędności te rosną na skutek niskiej podaży towarów. Na koniec roku luka wyniesie ok. 200 mld zł; po pierwszym półroczu wyniosła ona ok. 100 mld zł. Dochody płynną gotówką, lokowane są na wkładach oszczędnościowych. Powstają więc warunki wykorzystania tego pełnomocnictwa banku.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AlojzyMelich">Była to dyskusja bardzo pożyteczna. Przed rokiem doszliśmy do podobnych wniosków. Wtedy też był deficyt banku w rezultacie manipulacji między bankiem a Ministerstwem Finansów.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AlojzyMelich">Przestańmy się czarować. To faktycznie powinno obciążać budżet państwa, a więc w praktyce deficyt budżetu jest zaniżony i następuje zaciemnienie sytuacji finansowej państwa. Nie powinniśmy dalej tego tolerować, choć może nie od zaraz da się to załatwić. To nie jest wina banku. Trzeba przy wprowadzeniu zmian postawić tamę tego rodzaju koncepcjom. Musimy dopracować się takiego systemu, w którym takie przerzuty będą utrudnione jeśli nie uniemożliwione.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#ZdzisławaSudyka">Ustawa musi być przestrzegana. Ustawa budżetowa przewidywała niedobór 125 mld zł, a jest on o 16 mld zł większy. Czy rząd musi dawać bonifikatę zakładom azotowym?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanKamiński">Proponuję następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JanKamiński">- poprosić prezesa L. Urbanowicza, żeby przygotował informację wyjaśniającą, w jaki sposób powstają rozbieżności między wykazywanym deficytem w budżecie państwa a faktycznym zadłużeniem NBP, - po drugie przedstawić mechanizm, który powoduje, że w NBP nie ma spłat kredytów z inwestycji centralnych. Nie ma wzrostu kredytu, a saldo wykazuje poważne przekroczenie, - po trzecie 4 lipna br. ma się odbyć w Sejmie konferencja z udziałem dużych zakładów pracy. Należy na niej przedstawić nasze dzisiejsze uwagi i wnioski w celu skorygowania przepisów prawnych na tym odcinku. Przykład zakładu we Włocławku oznacza zawieszenie ustawy o upadłości. Równocześnie obciąża się budżet państwa finansowaniem działalności tego przedsiębiorstwa, a nie można sięgnąć po taką pomoc dla rozwoju usług dla ludności. Ponad 40 przedsiębiorstw obrotu towarowego jest zagrożonych przez bank, bo nie ma zdolności kredytowych nie z własnej winy, lecz na skutek niskich marż. Ich też nie można zamknąć. I znów będziemy wchodzić tylnymi drzwiami dla załatwienia tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JanKamiński">Trzeba więc zrewidować niektóre założenia reformy gospodarczej. Bo jeśli zakładów we Włocławku faktycznie nie można zamknąć, to oznacza, że niektóre założenie reformy gospodarczej nie są słuszne. Trzeba te sprawy omówić wspólnie z Komisją Prac Ustawodawczych z udziałem przedstawicieli rządu. Nasza komisja powinna wyjść z propozycjami, jak ten problem uregulować. Bez tego trudno się odnieść do zadań prezesa banku, który nie jest członkiem rządu. Ze strony naszej komisji będzie zaprezentowane stanowisko. Jeśli tak zrobimy, możemy udzielić absolutorium NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">W naszym sprawozdaniu sprawa ta też musi być podniesiona.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#StanisławRostworowski">Jak uchwalimy absolutorium, to nikt nie zareaguje na ten stan.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanKamiński">Odbyło się niedawno kolegium NIK, na którym sytuację oceniono bardzo krytycznie, były też wnioski zmierzające do rozwiązania tej kwestii. Proponuję udzielenie NBP absolutorium wraz z żądaniem uregulowania tych spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JaninaBanasik">To nie jest wina banku.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanKamiński">Dlatego więc proponujemy, żeby bankowi udzielić absolutorium.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#LonginCegielski">Proponuję żeby te uwarunkowania postawić bardzo ostro i jasno i udzielić absolutorium NBP pod warunkiem, że problemy te będą właściwie uregulowane.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#LonginCegielski">Komisja jednogłośnie postanowiła udzielić absolutorium prezesowi NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanKamiński">Sprawozdanie z wykonania budżetu państwa przez Urząd Cen mieliśmy rozpatrywać jutro, ale wiceminister W. Pruss prosił, by uczynić to dzisiaj. Ponieważ poseł J. Grochmalicki, który miał referować, jest w Wałbrzychu, proszę, by sprawozdanie przedstawił wiceminister W. Pruss.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WłodzimierzPruss">Będę więc mówił, oczywiście nie tak krytycznie jak poseł sprawozdawca, ale postaram się, by to była wypowiedź krytyczna. Jak wiadomo, utrzymaliśmy się w założeniach planu, gdy chodzi o globalne wskaźniki ruchu cen. Moim zdaniem nie jest to jednoznacznie pozytywne zarówno z uwagi na wielkość wskaźnika, jak też ze względu na metody. Przekroczyliśmy wskaźnik dochodów nominalnych ludności. Nie zagroziło to równowadze rynkowej, gdyż rzeczowy wzrost dostaw był większy niż założono w planie. Gdyby utrzymano planowe relacje między wzrostem dochodów i wzrostem cen, to planowy wzrost dostaw odłożyłby się w ponadplanowym wzroście zapasów, a więc zjawisko, o którym mówiłem, nie jest jednoznacznie pozytywne.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WłodzimierzPruss">Utrzymaliśmy się w założeniach planu dotyczących ruchu cen dzięki wprowadzeniu zakazu podnoszenia cen artykułów przemysłowych poza wypadkami uzasadniającymi to, a niezależnymi od przedsiębiorstwa, takimi jak: wzrost cen surowców i materiałów. Na okres od kwietnia do sierpnia 1984 r. wprowadzono ograniczenie, zgodnie z którym wzrost cen artykułów przemysłowych nie może być wyższy niż 10%. Dopuściliśmy później wyjątki - na podstawie decyzji ministra ds. cen - w sprawach oczywistych. Niewiele było tego rodzaju przypadków w zeszłym roku. Ta sama metoda stosowana jest w roku bieżącym. Jednak tego rodzaju metody nie mogą być powszechnie stosowane przez dłuższy czas. Zastanawiamy się obecnie jak z tego wybrnąć w następnych latach. Trudno sobie wyobrazić, że polski system kształtowania cen będzie polegał na ich zamrożeniu na poziomie 1983 r. i podwyższaniu o 10% w przepadkach niezależnych od przedsiębiorstwa - mówię o cenach artykułów przemysłowych. Ogranicza się wzrost cen na towary, którymi rynek jest nasycony i w przypadku towarów, którymi rynek nie jest nasycony. Stanowi to ograniczenie inflacji, ale nie jest ono jednoznacznie pozytywne.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#WłodzimierzPruss">Przeprowadziliśmy badanie struktury wzrostu cen detalicznych. Podzieliliśmy towary na trzy grupy: artykuły pierwszej potrzeby, artykuły ponadstandardowe oraz używki i cała reszta. Jeżeli tak to podzielić, to wzrost cen artykułów pierwszej potrzeby w 1983 r. stanowił 5% ogólnego wzrostu cen. 52% ogólnego wzrostu cen w 1983 r. to był wzrost cen papierosów, wódki, kawy i samochodów. W 1984 r. 30% ogólnego wzrostu cen stanowił wzrost cen artykułów pierwszej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#WłodzimierzPruss">W 1984 r. powołaliśmy Radę ds. Cen, której przewodniczącym została prof. Kramer. Mamy z tą radą pozytywne kłopoty. Czujemy jej istnienie. Ustosunkowuje się ona krytycznie do naszych przedsięwzięć, możemy konfrontować, podejmowane działania z opinią społeczną, wyrażaną przez radę.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#WłodzimierzPruss">W porównaniu z poprzednimi latami wzrosła ingerencja Inspekcji Cen w przypadku gorszej jakości towarów. W Inspekcji Cen nie mamy specjalistów od jakości. Działa jednak PIH, urzędy miar i inne podmioty. Na podstawie ich wniosków wzrosła liczba sankcji za nieobniżenie ceny czy pogorszonej jakości towarów. Nie jest to wystarczające, ale nastąpił postęp. Nasilenie ingerencji ma miejsce w roku bieżącym.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#WłodzimierzPruss">Mamy przygotowaną podwyżkę cen skupu produktów rolnych od 1 lipca br. Opiera się ona na założeniu, że trzeba wyrównać rolnictwu niezależny od niego wzrost kosztów produkcji, a więc wzrost spowodowany rosnącymi cenami środków produkcji i usług na rzecz rolnictwa. Podwyżka ta ma także wyrównać obciążenie finansowe z tytułu podatku rolnego, które wynosi 15 mld zł. 40% przeznacza się na potrzeby wsi, wobec tego przyjmujemy do naszego rachunku 60% tej kwoty, czyli 9 mld zł. Cenami urzędowymi rekompensujemy 60% wzrostu obciążeń finansowych i kosztów. A po tych cenach sprzedaje się 60% towarów produkowanych dla potrzeb indywidualnego rolnictwa. Przy takich założeniach kwota wzrostu cen skupu produktów rolnych musi wynieść 63 mld zł dla gospodarstw indywidualnych, a 86 mld zł w całej gospodarce (łącznie z PGR-ami i spółdzielniami produkcyjnymi). W skali rocznej dla bieżącego roku wystąpią skutki wielkości ok. 60 mld zł, gdyż 65% skupu realizuje się w II półroczu.</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#WłodzimierzPruss">Koncepcja ta została ostro oprotestowana przez Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, gdyż nie dajemy w ramach podwyżki rekompensaty wzrostu kosztów utrzymania. Związek ten podjął uchwałę, w której domaga się podniesienia dochodów rolnictwa indywidualnego o 175 mld zł, czyli w cenach urzędowych kwoty 105 mld zł dla indywidualnego rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#WłodzimierzPruss">W zasadzie utrzymuje się dotychczasowe relacje. Zostaną podwyższone ceny skupu żyta o 150 zł za q, tj. o 8,5%; pszenicy o 250 zł za q, tj. o 11,5%; jęczmienia o 300 zł za q, tj. o 15%; jęczmienia browarnego o 400 zł za q, tj. o ok. 17%; buraków cukrowych o 40 zł za q, tj. o ok. 11%; żywca wieprzowego o 15 zł za kg, tj. o ok. 10%; żywca wołowego o 17 zł za kg, tj. o ok. 15%; kurcząt o 20 zł za kg, tj. o ok. 17%; mleka średnio o 2.20 zł za litr, tj. o ok. 11%; wełny o 100 zł za kg, tj. o ok. 11%. Będzie to więc średnio podwyżka w granicach nieco ponad 10%. Gdybyśmy chcieli przenieść skutki podwyżki na ceny detaliczne, to biorąc pod uwagę wzrost kosztów przetwórstwa w przemyśle spożywczym i wzrost marż w handlu, trzeba by podwyższyć ceny o ok. 100 mld zł, czyli o taką kwotę, o jaką podwyższamy ceny detaliczne żywności w bieżącym roku.</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#WłodzimierzPruss">Najpierw były dwa warianty podwyżki - 10 i 15%, licząc od marca. Te 15% obejmowało wzrost cen skupu z ub. roku, wzrost kosztów przetwórstwa i marż w obrocie mięsem. Miało to przynieść 50 mld zł w skali rocznej, a skutki wzrostu cen skupu, kosztów przetwórstwa i wzrostu marż w handlu wynosiłyby 46 mld zł. Obecnie podwyżka, zgodnie z komunikatem Prezydium Rządu, ma wynieść ok. 10% w przypadku tańszych artykułów oraz 14–15% dla większości artykułów.</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#WłodzimierzPruss">Nigdzie jednak podwyżka nie przekroczy 15%. Daje to 50 mld zł rocznie. W tym roku spodziewamy się uzyskać 25 mld zł. Przypomnę może, że całość dostaw towarów konsumpcyjnych szacuje się na 4.500 mld zł, a więc wskaźnik cen detalicznych wzrośnie o 0,6% a wskaźnik kosztów utrzymania rodzin pracowniczych w granicach 0,9%.</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#WłodzimierzPruss">W jakim zakresie decyzja o podwyżce rzutuje na budżet bież. roku? Jak wiadomo, w budżecie nie było środków na podwyżkę cen skupu. Jak będzie ta podwyżka rzutować na przyszłoroczny budżet? Przewiduje się znów delegacje dla ministra finansów, by przeliczał budżet?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WłodzimierzPruss">Łączne skutki podwyżki cen żywności - tłuszcze w czerwcu, mięso w lipcu - to - 106 mld zł w tym roku a biorąc pod uwagę cukier na cele przetwórstwa - to 116 mld zł. Chciałbym przypomnieć, że najniższy wariant zakładał kwotę 96 mld zł, pośredni - 124 mld zł. Jesteśmy więc bliżej drugiego niż pierwszego wariantu.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#WłodzimierzPruss">Istnieją dwa problemy: dotacje do cen żywności w budżecie oraz deficyt budżetowy. Dotacje do żywności zostały zaplanowane w granicach 500 mld zł, bez uwzględnienia podwyżek. Tak założono w warunkach cen roku 1984. Przewidywano 26 mld zł a nie 32 mld zł na poprawę marż handlowych w ramach kwoty 500 mld zł.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#WłodzimierzPruss">Sądzę, że dotacje do żywności powinny zamknąć się kwotą 250–260 mld zł. Oddzielną sprawą jest wpłata z tytułu wszystkich podwyżek cen zaplanowanych w budżecie. Chodzi tu o wysokość wpłaty per saldo, z uwzględnieniem wzrostu cen skupu. Od wysokości tej wpłaty będzie zależało, czy rząd będzie musiał wystąpić do Sejmu w sprawie wielkości deficytu.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#WłodzimierzPruss">Kilka danych o „operacji mięsnej”: założono, że dotacja do mięsa wyniesie ok. 57 mld zł. Do tego dochodzi kwota 6,5 mld zł stanowiąca część 26 mld zł przeznaczonych na polepszenie marż handlowych. Tak więc dotacja do mięsa miała wynieść razem ok. 64 mld zł. Podwyżka cen detalicznych przyniesie ok. 25 mld zł, a wydatki na zwiększone ceny skupu żywca - 21 mld zł. Tak więc praktycznie dotacja do mięsa pozostanie na poziomie założonym w budżecie.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#komentarz">(Na wniosek przewodniczącego, posła Jana Kamińskiego (PZPR) komisja udzieliła absolutorium ministrowi do spraw cen w związku z wykonaniem budżetu.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>