text_structure.xml 103 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#Sprawozdawca">W dniu 19 lutego 1982 r. Komisje: Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Prac Ustawodawczych oraz ds. Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, obradujące pod kolejnym przewodnictwem posłów Zbigniewa Gertycha (PZPR), Jana Kamińskiego (PZPR), Witolda Zakrzewskiego (bezp.), rozpatrzyły:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#Sprawozdawca">- sprawozdania podkomisji o rządowych projektach ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym, prawo bankowe, o nadanie statutu Narodowemu Bankowi Polskiemu;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#Sprawozdawca">- projekty uchwały w sprawie utworzenia Społeczno-Gospodarczej Izby Konsultacyjnej Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#Sprawozdawca">W posiedzeniu udział wzięli: Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa, pełnomocnik rządu ds. reformy gospodarczej minister Władysław Baka, minister sprawiedliwości Sylwester Zawadzki, zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy RM Jerzy Gwiaździński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów Bronisław Ciaś, prezes Narodowego Banku Polskiego Stanisław Majewski, przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#Sprawozdawca">Przed przystąpieniem do porządku dziennego chwilą ciszy uczczono pamięć zmarłego posła Franciszka Gesinga oraz byłego posła i działacza państwowego Witolda Trąpczyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#Sprawozdawca">Poseł Zbigniew Gertych (PZPR) zaproponował, by rozpocząć obrady od zgłaszania uwag do wykazu produktów i usług luksusowych stanowiącego załącznik do przyjętego na poprzednim posiedzeniu komisji projektu ustawy o opodatkowaniu jednostek gospodarki uspołecznionej.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#Sprawozdawca">Poseł Marian Żołnierczyk (PZPR) stwierdził, że nie jest właściwe zaliczać do produktów luksusowych drewno tartaczne. Kwalifikacja taka wynika z pkt 6 wykazu.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#Sprawozdawca">Poseł Witold Zakrzewski (bezp.) zaproponował w związku z rym skreślenie słowa „tartaczne” w tym punkcie wykazu.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#Sprawozdawca">Komisje przyjęły wykaz łącznie z poprawką.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#Sprawozdawca">Następnie poseł Zbigniew Gertych (PZPR) otworzył dyskusję nad projektem ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym, na podstawie jednolitego tekstu uwzględniającego stanowisko podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#Sprawozdawca">Wprowadzenie do dyskusji o projekcie ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym w imieniu nieobecnego przewodniczącego podkomisji posła Zdzisława Czeszejko-Sochackiego przedstawił poseł Witold Zakrzewski (bezp.).</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#Sprawozdawca">Mówcą poinformował, że na poprzednim posiedzeniu komisje przyjęły projekt ustawy do art. 12 włącznie ora -zasady rozwiązań prawnych, jakie mają znaleźć się w art. 28-29. Odzwierciedla to dostarczona posłom wersja projektu. W szczególności w wersji tej uwzględniono uwagi zgłaszane przez posłów do rozdz. 4 projektowanej ustawy. Wzięto również pod uwagę sugestie wynikające z prac zespołu IX komisji ds. Reformy Gospodarczej. Obecna wersja, powstała w rezultacie prac prezydiów komisji oraz podkomisji, wydaje się wystarczająca jako podstawa do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#Sprawozdawca">Poseł Alojzy Melich (PZPR) zaproponował, by w art. 13 po słowach: „plany wojewódzkie i jednostek stopnia podstawowego określają cele, kierunki i zadania rozwoju społeczno-gospodarczego terenu” pominąć słowa: „i zaspokojenia potrzeb ludności”. Byłoby bardziej właściwe, by słowa wykreślone zastąpić słowami: „ze szczególnym uwzględnieniem zaspokojenia potrzeb ludności”, bądź: „w szczególności zaspokojenia potrzeb ludności”.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#Sprawozdawca">Poseł Witold Zakrzewski (bezp.) stwierdził, że terminologia przyjęta w art. 13 stosowana jest w ustawie o radach narodowych.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#Sprawozdawca">Komisje przyjęły jednomyślnie tekst projektowanego art. 13.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#Sprawozdawca">Poseł Witold Zakrzewski (bezp.) wskazał, że projektowany art. 14 ma na celu z jednej strony zabezpieczenie w dziedzinie planowania właściwej pozycji wojewódzkiej rady narodowej, z drugiej zaś uwzględnienie pozycji jednostek stopnia podstawowego. Chodzi jednocześnie o zasygnalizowanie, że w ramach planów społeczno-ekonomicznych przyjmowane są plany finansowe oraz odpowiadające tym planom budżety wojewódzkie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BronisławCiaś">Rozumiem, że w projektowanym art. 14 rezygnuje się z pojęcia planu województwa, obejmującego zarówno zadania województwa, jak i wszystkich rad terenowych. W systemie budżetowym przewiduje się rozróżnienie na budżet województwa i budżet wojewódzki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WitoldZakrzewski">Projektowany zapis nie przesądza sprawy sporządzania odpowiednich informacji. Chodzi jednak o to, co ma mieć moc prawną, a zwłaszcza o to, by w planie wojewódzkim brano pod uwagę plany jednostek podstawowych. Nie przesądzamy rozwiązań tej kwestii w przyszłym prawie budżetowym. Dyskusyjne jest, czy budżet wojewódzki ma mieć charakter informacyjny, czy dyrektywny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BronisławCiaś">Sprawę uważam za wyjaśnioną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszHaładaj">Nie widzę wyraźnego związku planu finansowego z planem społeczno-gospodarczym. W ust. 5, art. 14 mowa tylko, że zakres i treść planu województwa rada narodowa określa stosownie do potrzeb regionu. Nieuwzględnianie możliwości może prowadzić do planowania abstrakcyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WitoldZakrzewski">Rozwiązuje ten problem ust. 6 art. 14, gdzie mowa, że podstawą gospodarki finansowej województwa są budżety wojewódzkie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszHaładaj">Wydaje się, że w ust. 6 należałoby zamiast „podstawą gospodarki finansowej” napisać: „podstawą realizacji planów województwa”. Byłoby to lepsze sformułowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefKijowski">Nie sądzę, by uwaga posła T. Haładaja powodowała konieczność dodatkowych zapisów. Intencja jego propozycji znajduje uwzględnienie w art. 14, ust. 5 i 6. Zadania w dziedzinie gospodarki finansowej wynikają z ustawy budżetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BolesławStrużek">Sformułowanie pkt 3 ust. 3 w art. 14 jest mało precyzyjne. Mowa tam o współdziałaniu z przedsiębiorstwami zlokalizowanymi na terenie województwa, a chodzi przecież także o przedsiębiorstwa działające na terenie województwa. Nie jest również jasne sformułowanie mówiące o usługach przedsiębiorstw świadczonych na rzecz województwa.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BolesławStrużek">Poseł Witold Zakrzewski (bezp.) zaproponował, by mimo uwagi posła J. Kijowskiego, zapisać w związku z uwagą posła T. Haładaja w ust. 5 art. 14, że zakres treść planu wojewódzkiego rada określa „w zakresie przyznanej jej prawnie kompetencji i stosownie do posiadanych możliwości”. Chodzi o realizm planowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefKijowski">Byłoby lepiej, by zamiast słowa „możliwości” użyć słowa „środków”.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JózefKijowski">Gdy chodzi o wypowiedź posła B. Strużka, to sądzę, że projektowany przepis należy pozostawić w dotychczasowej postaci. Zamieszczone tam sformułowania nie są przypadkowe. Organem założycielskim przedsiębiorstwa może być zarówno organ centralny, jak i terenowy. Chodzi o współdziałanie umowne między różnymi przedsiębiorstwami w zakresie usług świadczonych na rzecz przedsiębiorstw oraz usług przedsiębiorstw świadczonych na rzecz województwa. Zjawisko takie może występować np. w odniesieniu do problemu ścieków w dziedzinie gospodarki wodnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BolesławStrużek">Czy należałoby zatem w pkt 3 ust. 3 art. 14 napisać: „kierunki współdziałania z przedsiębiorstwami niewymienionymi w pkt 1” zamiast: „kierunki współdziałania z przedsiębiorstwami zlokalizowanymi na terenie województwa”. Nie trzeba też wymieniać o jakie usługi chodzi; obecne sformułowanie jest zbyt opisowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AlojzyMelich">Niezbędne jest podkreślenie, że chodzi o przedsiębiorstwa działające na terenie województwa. Wydaje się też, że lepiej uściślać teksty przepisów, niż dopuszczać do dowolności interpretacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WitoldZakrzewski">Proponuję przystąpić do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefKijowski">Czy przepis pkt 3 ust. 3 art. 14 dotyczyć będzie przedsiębiorstw, których jednostka statutową znajduje się poza obrębem województwa, a na terenie tego województwa mieści się jedynie oddział przedsiębiorstwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WitoldZakrzewski">Przedsiębiorstwo zlokalizowane, to w rozumieniu projektu przedsiębiorstwo mające zakład zlokalizowany na terenie województwa. Huta im. Lenina mieści się na terenie województwa miejskiego krakowskiego, natomiast zakład profili giętych tej Huty znajduje się w woj. tarnowskim. Nie do pomyślenia jest jednak, by zakład ten znajdował się poza zasięgiem oddziaływania województwa tarnowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BolesławStrużek">Przecież cały art. 14 dotyczy jednostek znajdujących się na terenie województwa. Wiadomo, że plan wojewódzki nie może obejmować innych jednostek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławRostworowski">Jestem za utrzymaniem pkt 3 ust. 3 art. 14 w obecnej redakcji.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławRostworowski">Komisje przyjęły pkt 3 ust. 3 art. 14 przy dwóch głosach przeciwnych.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławRostworowski">Dla większej jasności w art. 14 ust. 3 pkt 2 należy wyrazy „ich realizacji” zastąpić wyrazami „realizacji tych planów”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WitoldZakrzewski">Jest to słuszna uwaga. Już wprowadziło odpowiednią zmianę do tekstu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WitoldGadomski">Obawiam się, że rozdział IV nie dość precyzyjnie rozwiązuje problem stosunku przedsiębiorstw niepodporządkowanych wojewodzie do planów wojewódzkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WitoldZakrzewski">Ta sprawa została już przegłosowana i nie ma potrzeby do niej wracać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WitoldGadomski">Ustęp 2 art. 14 zawiera hasło, które w świetle rozwiązań przyjętych w tym rozdziale nie będzie wypełnione konkretną treścią. Wojewódzkie rady narodowe nie mają przecież wpływu na politykę zatrudnienia w przedsiębiorstwach kluczowych. Podobnie nie będą miały wpływu na wykorzystanie zasobów miejscowych; np. WRN w Kielcach od lat zabiegała o wykorzystanie zasobów wapna i kredy na swoim terenie, a sprawa ta nie została dotychczas rozwiązana.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WitoldGadomski">Niektóre rozwiązania przyjęte już w praktyce idą dalej niż propozycje zawarte w tych rozdziale (chodzi np. o podporządkowanie rolnictwa i budownictwa wojewodom). Czy to oznacza, że wykształcona już praktyka ma przejściowy charakter?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WitoldGadomski">W art. 13 stwierdza się, że województwo powinno zaspokajać podstawowe potrzeby ludności. Jednak w rzeczywistości władze wojewódzkie nie mają kompetencji do podejmowania decyzji w sprawie np. budowy piekarni za 6 mln zł. W opinii społecznej zakorzeniło się przekonanie o bezradności władz wojewódzkich. Omawiany fragment projektu ustawy nie otwiera możliwości dla decentralizacji uprawnień na szczebel wojewódzki i niższy. A jak wiadomo, „nie ma demokracji bez decentralizacji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WitoldZakrzewski">Trudno w tej dyskusji ustosunkować się do tak szerokiego problemu. Projekt ustawy był opracowywany przy uwzględnieniu założenia, że ustawa o planowaniu nie może ingerować w szczegółowe rozwiązania dotyczące poszczególnych dziedzin gospodarki. Zakładaliśmy też, że samorządność lokalną nie odnosi się tylko do województw, ale też do miast i gmin. Założenie to może nie odpowiadać tym, którzy pragną dominacji województw, ale jest zgodne z przyjętym w koncepcji reformy założeniem o samorządności jednostek podstawowych. Wnoszę o przegłosowanie art. 14 w brzmieniu proponowanym przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły art. 14 przy jednym głosie przeciw.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WitoldZakrzewski">Uwagi, które zgłosiłem poprzednio, odnoszą się też do art. 15, który poszerza uprawnienia jednostek stopnia podstawowego. Przyjmujemy w nim, że terenowe organy administracji państwowej stopnia podstawowego mogą być organami założycielskimi przedsiębiorstw państwowych. Uznajemy również, że zagadnienia ochrony środowiska mają swoje znaczenie nie tylko na szczeblu centralnym i wojewódzkim, ale też na szczeblu miast i gmin. Mówi o tym pkt 4 W art. 15 ust. 3. W kolejnym punkcie mówi się o zadaniach planów miejskich i gminnych zmierzających do aktywizacji ekonomicznej terenu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#WitoldZakrzewski">W art. 15 ust. 4 zawarty jest zapis, który określa budżety miast i gmin jako podstawę ich gospodarki finansowej oraz zapewnia uchwalanie tych budżetów przez rady narodowe. Uogólniając można stwierdzić, że art. 14 zapewnia realizację kierunku reformy, określającego rady narodowe jako organy samorządu społecznego w terenie.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#WitoldZakrzewski">Proponuję objąć dyskusją również art. 16, który stwarza możliwość współdziałania poszczególnych jednostek i wyklucza powstanie ogólnopaństwowych struktur samorządowych rywalizujących z państwem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyMastalerczyk">Na poprzednim posiedzeniu naszych komisji proponowałem uzupełnienie art. 15 ust. 1 stwierdzeniem, że dotyczy on również planów jednostek miejsko-gminnych. Podtrzymuję tę propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WitoldZakrzewski">Sprawę tę dyskutowaliśmy, przy czym wskazywano, że jest ewidentne, iż artykuł dotyczy także jednostek miejsko-gminnych skoro jest w nim mowa o miastach i gminach. Dla zapewnienia większej jednoznaczności proponujemy uzupełnić art. 33, zawierający słowniczek wyrażeń ustawowych, stwierdzeniem, że zawsze gdy w ustawie jest mowa o jednostkach miejskich lub gminnych, chodzi także o jednostki miejsko-gminne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyMastalerczyk">Nie chcę się upierać, ale dlaczego nie można wyjaśnić tej kwestii od razu w art. 15?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MariaBudzanowska">W ust. 3 art. 15 wymienia się dziedziny, które plany miejskie i gminne winny obligatoryjnie obejmować.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MariaBudzanowska">Tymczasem w pkt 5 pominięto sferę obsługi towarowej ludności. Obawiam się, że będzie to interpretowane jako zastrzeżenie tej sfery dla szczebla wojewódzkiego, podczas gdy jest to sprawa mająca typowo lokalny charakter.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanKamiński">Zgodnie z tą propozycją, można by po słowach: „drobnej wytwórczości i rzemiosła” dodać słowa: „oraz handlu i usług” (chodzi o art. 15 ust. 3 pkt 5).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WitoldZakrzewski">Przyjęcie takiego rozwiązania wydaje się możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AlojzyMelich">Wypowiedź posłanki M. Budzanowskiej pokazuje, jak niebezpieczne jest zawieranie w przepisach ustawy wszelkiego rodzaju wyliczanek. Proponuję więc dodać w art. 15 ust. 3 pkt 5 słów: „w szczególności”, aby nie powstała wątpliwość, czy to jest pełna numeracja dziedzin objętych planem miejskim i gminnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WitoldZakrzewski">Argumentacja mojego przedmówcy jest w pełni zasadna z tym, że proponuję dodać słowa: „w szczególności” na końcu pierwszego zdania ustępu 3. Nie wszystkie sprawy wyliczone w dalszych punktach muszą występować w każdej gminie, należy więc wyraźnie powiedzieć, że ta numeracja ma jedynie charakter przykładowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BolesławStrużek">Zgadzam się z propozycją poseł M. Budzanowskiej. Proponuję też zmienić słowo „aktywizacja” w pkt 5 na słowo „rozwój”. Unikniemy w ten sposób używania żargonowych sformułowań. Sądzę ponadto, że należy wyeksponować pkt 5 umieszczając go na jednym z pierwszych miejsc ust. 3. Ustawa o radach narodowych wymienia na pierwszym miejscu sprawy zapewnienia warunków dla rozwoju rolnictwa wśród zadań gminnych rad narodowych, My również powinniśmy od tego zacząć.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#BolesławStrużek">Proponuję nie ograniczać się w pkt 1 ust. 3 do infrastruktury społecznej, gdyż chodzi w nim również o infrastrukturę techniczną. Proponuję skreślić w tym punkcie słowo „społecznej”.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#BolesławStrużek">W celu podniesienia znaczenia pianotwórczej funkcji rad stopnia podstawowego należy w ust. 3 stwierdzić, że uchwalają one plany samodzielnie, tak jak stwierdzono to w art. 14 ust. 5 w odniesieniu do rad wojewódzkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TadeuszHaładaj">Ze względu na wielkie znaczenie infrastruktury społecznej proponuję nie skreślać wyrazu „społecznej”, a co najwyżej dodać wyrazy: „i technicznej”.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#TadeuszHaładaj">Mam wątpliwości co do poprawki proponowanej przez posłów M. Budzanowską i J. Kamińskiego. Nie powinniśmy mówić o konieczności podnoszenia efektywności handlu, gdyż może to być rozumiane opacznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WitoldZakrzewski">Wnoszę o przegłosowanie art. 15 wraz z dwoma poprawkami, które już uwzględniliśmy. Powoływanie się na ustawę o radach narodowych nie jest zasadne, gdyż jej treść nie została jeszcze przesądzona. Nie kwestionujemy wagi umieszczania w planach środków służących aktywizacji rolnictwa, ale musimy pamiętać, że gospodarka rolna ma być samodzielna. Zasada ta jest chroniona ustawami, które są opracowywane pod przewodnictwem posła B. Strużka. Dyrektywne ustalanie tych kwestii w planach terytorialnych byłoby sprzeczne z zasadą samodzielności gospodarki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WitoldZakrzewski">W ust. 5 omawianego artykułu wskazujemy na zakres samodzielności jednostek stopnia podstawowego, ale określamy też granice tej samodzielności. Plany miejskie i gminne nie mogą przeradzać się w radosną twórczość, za którą nie wiadomo kto zapłaci. Plan nie może być spisem postulatów, który nie wiadomo kto będzie realizował.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WitoldZakrzewski">Nie podzielam obaw wyrażonych przez posła T. Haładaja. Efektywność handlu nie wyraża się wzrostem dochodowości, lecz wzrostem efektu społecznego.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WitoldZakrzewski">Proponuję utrzymać termin „aktywizacja”, za którym opowiadają się ekonomiści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#EdwardHarasim">Czy mówiąc w art. 15 ust. 5 o dochodach własnych rozumie się przez to środki społeczne, a więc także partycypację społeczną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WitoldZakrzewski">Tak, oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BolesławStrużek">Nie mogę zgodzić się z wywodem posła W. Zakrzewskiego, który w sposób arbitralny przesądza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WitoldZakrzewski">Po prostu różnimy się poglądami. Stawiałem tylko wniosek, niczego nie przesądzając.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#BolesławStrużek">Podstawowym obowiązkiem gminnych rad narodowych jest stwarzanie warunków dla rozwoju rolnictwa. Trudno więc mówić tu o aktywizacji.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#BolesławStrużek">Skoro w art. 14 nie razi posła W. Zakrzewskiego sformułowanie, że wojewódzkie rady narodowe uchwalają wojewódzkie plany społeczno-gospodarcze samodzielnie, to podobne sformułowanie nie powinno go też razić w odniesieniu do stopnia podstawowego.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#BolesławStrużek">Podtrzymuję też propozycję wyeksponowania pkt 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZygmuntSurowiec">Z praktyki wiemy, że dotychczasową wadą planowania w jednostkach stopnia podstawowego było wskaźnikowe ujmowanie spraw, na które jednostki te nie miały wpływu. Równocześnie nie uwzględniano warunków służących realizacji poszczególnych zadań. W tym kontekście wydaje się, że należy uwzględnić propozycję posła B. Strużka, zmierzającą do nadania większej rangi sprawom, o których mowa w pkt. 5. Zmiana praktyki wymagać będzie dużej pracy.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#ZygmuntSurowiec">Poseł W. Zakrzewski powołał się na autorytet ekonomistów w dyskusji nad słowem „aktywizacja”. Wydaje się jednak, że zawsze jest lepiej użyć słowa polskiego, w tym wypadku „rozwój”.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#ZygmuntSurowiec">Należy też, zgodnie z propozycją posła B. Strużka, podkreślić samodzielne określanie zadań, planowych przez rady stopnia podstawowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyMastalerczyk">Popieram propozycje posła B. Strużka w sprawie przesunięcia punktu 5 i dodaję, że gminy stanowią większość jednostek organizacyjnych, więc celowe jest wyeksponowanie spraw dotyczących gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WitoldGadomski">W ust. 4 lub 5 należy dodać zapis; który by wiązał budżet i plan finansowy miast i gmin z ich gospodarką. Chodzi o zainteresowanie władz tych jednostek zwiększaniem gospodarności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JózefCebula">W ust. 2 należy zapewnić gminnym radom narodowym możliwość uchwalania planów 10-letnich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławCzerniej">Obawiam się, że art. 16 w obecnym brzmieniu kłóci się z art. 17 ust. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AlojzyKielich">Dyskutujemy obecnie nad sprawami, które mają marginalne znaczenie. Nie możemy zapominać, że rozpatrujemy przepis rangi ustawowej. Z tego punktu widzenia jest oczywiste, że pkt 1 nie jest ważniejszy od pkt 5. Przyjęta konstrukcja jest wewnętrznie logiczna, gdyż najpierw wymienia się zadania (pkt 1–4), a potem środki ich realizacji.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#AlojzyKielich">Nie jest też istotne, czy użyjemy słowa „rozwój”, czy też „aktywizacja”. Pojęcie aktywizacji przyjęło się w języku polskim i kojarzone jest z czynnym współdziałaniem ludzi, podczas gdy rozwój może być też spowodowany czynnikami zewnętrznymi. W gruncie rzeczy wszyscy się zgadzamy, że chodzi o aktywizację terenu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WitoldZakrzewski">Z prawniczego punktu widzenia uważam to za zbędne, ale dla większej jasności można w ust. 3 w pierwszym zdaniu stwierdzić, że miejskie i gminne rady narodowe uchwalają swoje plany samodzielnie.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WitoldZakrzewski">Odpowiadając na wątpliwości posła S. Czernieja chciałbym podkreślić, że rady nie mogą w swoich planach nakazać niczego przedsiębiorstwom państwowym. Artykuł ten mówi o sytuacji, gdy określone zadanie musi być realizowane w kilku jednostkach terytorialnych lub gospodarczych. Np. w dawnym powiecie olkuskim wobec deficytu wody wykonywane ujęcia służące kilku gminom. Chodzi tu także o takie sytuacje, gdy małe miasto buduje wspólnie z przedsiębiorstwem np. ujęcia ścieków. Nie chodzi nam o narzucanie zadań, ale o możliwość podejmowania wspólnych zadań.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WitoldZakrzewski">Prawnikowi jest obojętna kolejność punktów 1–5 ust. 3. Ekonomiści uważają, że zaproponowana kolejność jest logicznie uzasadniona. Z ustawowego punktu widzenia jest najzupełniej obojętne, czy dana sprawa jest regulowana w pkt 1, czy 5.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#WitoldZakrzewski">„Aktywizacja” jest terminem ekonomicznym i jest dla ekonomistów pojęciem jednoznacznym. Przypominam, że w tej ustawie robiliśmy już koncesje na rzecz języka ekonomicznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanKamiński">Proponuję przyjąć dwie poprawki: w pierwszym zdaniu ust. 3 stwierdzić, że plany są uchwalane samodzielnie i obejmują „w szczególności”, przesunąć pkt 5. na miejsce punktu 2, pozostawiając termin „aktywizacja” oraz dodając na zakończenie wyrazy: „oraz handlu i usług”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AlojzyMelich">Skoro decydujemy się na zmianę kolejności punktów w ust. 3, to najlogiczniej będzie przesunąć punkt 5 na miejsce punktu 1.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#AlojzyMelich">Komisje przyjęły jednomyślnie art. 15 wraz z poprawkami zaproponowanymi przez posła J. Kamińskiego i uzupełnieniem posła A. Melicha.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#AlojzyMelich">Następnie komisje przyjęły art. 16 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JózefKijowski">W art. 17 w pierwszym zdaniu nieprecyzyjnie użyto wyrazu „oraz”. Należy użyć wyrazu „bądź”.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JózefKijowski">Komisje przyjęły rozdział V wraz z poprawką zaproponowaną przez posła J. Kijowskiego.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#JózefKijowski">W art. 22 ust. 2 należy uściślić stwierdzenie mówiące o konsultowaniu z komisjami sejmowymi wariantów projektów planu perspektywicznego. Chodzi bowiem tylko o plan centralny.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#JózefKijowski">Komisje przyjęły rozdział VI wraz z poprawką zaproponowaną przez posła J. Kijowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WitoldZakrzewski">W art. 26 określa się kompetencje Sejmu PRL w dziedzinie planowania. Chodzi przy tym o kompetencje „obligatoryjne”, gdyż Sejm posiada też dalsze uprawnienia, które wynikają z innych przepisów. W art. tym nie wymienia się uchwalania centralnego planu rocznego przez Sejm, ale dążąc do zapewnienia Sejmowi możliwości wglądu i ingerencji w ustalenia tego planu, przewidujemy w art. 27, że Rada Ministrów przedkłada Sejmowi ten plan wraz z budżetem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JózefKijowski">Nieczytelny wydaje mi się pkt 4 art. 26.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WitoldZakrzewski">Przepis ten uzupełnia przepis pkt 3 i stwarza Sejmowi możliwość otępiania i dyskutowania poszczególnych wariantów NPSG. Chodzi o to, aby Sejm nie był ograniczony do wykonywania wyboru jednego z wariantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JózefKijowski">Nie jest to przekonywująca argumentacja. Jeśli Sejm nie zdecyduje się na żaden z wariantów przedłożony przez rząd. Rada Ministrów będzie musiała przedłożyć inne warianty. Nie sądzę natomiast, aby Sejm mógł dokonywać zmian w poszczególnych wariantach. Proponuję więc skreślić pkt 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WładysławBaka">Pkt 4 wchodzi nazbyt szczegółowo w materię planistyczną. Pominięcie tego punktu pozostanie bez szkody dla jasności ustawy. Skoro Sejm decyduje, który z przedłożonych wariantów stanie się narodowym planem społeczno-gospodarczym, jasne jest, że Sejm może też decydować o sposobach jego realizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WitoldZakrzewski">Może więc należy skreślić pkt 4, a w pkt 3 dodać „oraz rozpatruje sposoby jego przewidywanej realizacji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WładysławBaka">Idąc po tej linii rozumowania można w punkcie 3 stwierdzić, że Sejm rozpatruje założenia i sposoby realizacji NPSG i na tej podstawie decyduje o wyborze jednego z wariantów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#BarbaraKoziejŻukowa">Należy też dodać, że Sejm decyduje uwzględniając różne okoliczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WitoldZakrzewski">Propozycja ministra W. Baki wydaje się poprawniejsza stylistycznie. Jest oczywiste, że rozpatrując warianty Sejm uwzględnia różne okoliczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#SzczepanStyranowski">Proponuję skreślenie sformułowania „w różnych okolicznościach” w punkcie 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WitoldZakrzewski">Wydaje się, że najlepsza jest propozycja ministra W. Baki, która przewiduje skreślenie pkt 4 i nadanie punktowi 3 następującego brzmienia: „rozpatruje założenia i sposoby realizacji NPSG i na tej podstawie decyduje o wyborze wariantu”.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje jednomyślnie przyjęły art. 26 w brzmieniu zaproponowanym przez posła W. Zakrzewskiego oraz art. 27, 28, 29 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WładysławBaka">W art. 30 ust. 2 należy dokonać, zmiany szyku tak, aby układ podmiotowy korespondował z układem funkcjonalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WitoldZakrzewski">Jest to bardzo słuszna uwaga. Art. 30 ust. 2 przyjąłby brzmienie: „przewodniczący Komisji Planowania we współdziałaniu z ministrem finansów i prezesem NBP zapewni wzajemną zgodność NPSG i centralnego planu rocznego z planami finansowymi”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WładysławBaka">Dyskusja o tym, co jest wcześniejsze - NPSG czy plan finansowy przypomina dyskusję o jajku i kurze. Wydaje się jednak, że to plany finansowe dostosowują się do założeń NPSG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#WitoldZakrzewski">Wszystkie te plany muszą być wzajemnie dostosowane. Jednak Komisja Planowania pełni rolę wiodącą i jej przewodniczący zwraca się do ministra finansów i prezesa NBP o zajęcie stanowiska w sprawie dostosowania planów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#StanisławMajewski">Popieram propozycję posła W. Zakrzewskiego. Stanowi ona logiczną konsekwencję wiodącej roli Komisji Planowania, na której spoczywa obowiązek zapewnienia zgodności planów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#BronisławCiaś">Również zgadza się z tą propozycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JózefKijowski">W pełni popieram propozycję posła W. Zakrzewskiego. Jest to sprawa o zasadniczym znaczeniu i określa jaki organ ma obowiązek zapewnienia zgodności planów. Ustawa o planowaniu musi zobowiązywać przewodniczącego Komisji Planowania do uzgodnienia z ministrem finansów i NBP możliwości realizacyjnych planów.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JózefKijowski">Komisje przyjęły jednomyślnie art. 30 w brzmieniu zaproponowanym przez posła W. Zakrzewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#TadeuszUrbański">W rozdziale VII pominęliśmy kwestię kompetencji samorządów pracowniczych w dziedzinie planowania. Proponuję dodać art. 31a o następującym brzmieniu: „Ust. 1. W przedsiębiorstwach państwowych plany 5-letnie i perspektywiczne uchwala ogólne zebranie załogi, a plan roczny uchwala rada pracownicza na wniosek dyrektora. Ust. 2. Rada pracownicza przyjmuje sprawozdanie dyrektora przedsiębiorstwa z realizacji planu rocznego oraz zatwierdza roczny bilans przedsiębiorstwa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WitoldZakrzewski">Jako prawnik nie mogę się zgodzić z taką propozycją. Jest wysoce niewłaściwe, aby jedna ustawa „poklepywała” inną ustawę. Kwestie dotyczące samorządu robotniczego regulowane są w ustawie o przedsiębiorstwie państwowym i samorządzie. Nie powinniśmy zajmować się w tej ustawie materiami uregulowanymi w innych aktach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#ZbigniewZieliński">Sądzę, że propozycja posła T. Urbańskiego zasługuje na poparcie. Musimy pamiętać, że mówiąc o kompetencjach rad narodowych i innych organów także wkraczamy w dziedziny regulowane w odrębnych ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WładysławBaka">Ustawa, którą proponujemy, zazębia się z wieloma innymi aktami, że wymienię tylko ustawę, o radach narodowych. Wiele spraw regulowanych w ustawie o planowaniu zostanie powtórzonych W innych aktach np. w ustawie o Radzie Ministrów. Wydaje się, że krótkie zasygnalizowanie kompetencji planistycznych przedsiębiorstw jest więc celowe. Służy to też bardziej symetrycznemu ujęciu regulacji ustawowej. Dotychczas bowiem ustawa milczy o kompetencjach planistycznych jedynie w odniesieniu do przedsiębiorstwa. Proponowane uzupełnienie pozwoli stworzyć bardziej kompletną ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WitoldZakrzewski">Jesteśmy zgodni, że proponowany zapis jest zbędny z prawniczego punktu widzenia, gdyż wchodzi w materię regulowaną w ustawie o samorządzie i o przedsiębiorstwie. Skoro jednak ustawą zawiera rozdział o przedsiębiorstwach i o ile proponowany zapis będzie zgodny ze wspomnianymi ustawami, to można go zamieścić, aby wskazać dodatkowo na samodzielność przedsiębiorstw państwowych w planowaniu. Mimo wcześniejszych obiekcji uznaję więc przedstawioną argumentację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JózefKijowski">Poruszony problem musi znaleźć odbicie w dyskutowanej dziś ustawie. Nie możemy pominąć kwestii samodzielności przedsiębiorstw. Jednak ustawa o planowaniu nie dotyczy tylko przedsiębiorstw państwowych i odnosi się też do spółdzielni. Tymczasem samorząd spółdzielczy ma inny charakter niż samorząd w przedsiębiorstwach państwowych. Propozycje posła T. Urbańskiego można zrealizować w ten sposób, by w art. 3, w którym mowa jest o społecznym charakterze planowania, dodać sformułowanie o udziale organów samorządu pracowniczego w stanowieniu i kontroli realizacji planów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#ZbigniewGertych">Takie rozwiązanie jest nie wystarczające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WładysławBaka">Poseł J. Kijowski ma rację mówiąc, że nie można pominąć spółdzielni. Proponuję wypełnić tę lukę tworząc zapis ogólniejszy. Można by stwierdzić w art. 31a, że sprawy planowania w przedsiębiorstwach państwowych regulują ustawy o przedsiębiorstwie państwowym i samorządzie, a w spółdzielniach - ustawa o spółdzielniach i ich związkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JanKamiński">Opowiadam się za propozycją ministra W. Baki. Uwzględnia ona fakt, że w spółdzielniach obowiązuje inny tryb planowania i inne są kompetencje poszczególnych organów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WitoldZakrzewski">Zaproponowane ostatnio rozwiązanie jest najpoprawniejsze z legislacyjnego punktu widzenia. Zabezpiecza ono interes, o którym mówił poseł T. Urbański i pozwala uniknąć niebezpieczeństwa popadnięcia w sprzeczność z innymi ustawami.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły art. 31 i 31a w brzmieniu zaproponowanym przez ministra W. Bakę.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#WitoldZakrzewski">Skoro doszliśmy już do końcowych artykułów, chciałbym zgłosić propozycję uzgodnioną przez prezydia naszych komisji i podkomisję, aby ustalić jednolity termin wejścia w życie wszystkich 9-ciu ustaw dotyczących reformy gospodarczej na dzień 1 lipca 1982 r.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#WitoldZakrzewski">Komisje przyjęły jednomyślnie art. 32, 33 (z poprawką zgłoszoną wcześniej przez posła W. Zakrzewskiego), 34, 35.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#WitoldZakrzewski">W dalszej kolejności komisje przyjęły w całości projekt ustawy o planowaniu społeczno-gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#WitoldZakrzewski">Następnie komisje jednomyślnie zaakceptowały propozycję posła W. Zakrzewskiego dotyczącą daty wejścia w życie wszystkich 9-ciu ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#ZenonSzulc">Korzystając z obecności ministra W. Baki, chciałbym zasygnalizować wątpliwości zgłaszane przez dyrektorów przedsiębiorstw odnoszące się do kompetencji scentralizowanego funduszu postępu technicznego. Czy rozwiązanie to było konsultowane z 207 przedsiębiorstwami - konsultantami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WładysławBaka">Sprawa ta była konsultowana, przy czym opinie były podzielone. Liczna grupa przedsiębiorstw była przeciwna odpisom na scentralizowany fundusz. Wskazywaliśmy jednak na konieczność stworzenia na przejściowy okres 2 lat możliwości finansowania zaplecza naukowo-technicznego na dotychczasowych zasadach. W tym czasie dokonane zostaną zasadnicze zmiany funkcjonalne tego zaplecza i rozpocznie się jego działanie na nowych zasadach. Propozycję tę poparło środowisko naukowo-techniczne i liczne przedsiębiorstwa. Rząd proponuje, aby w przepisach przejściowych przyjąć, że w latach 1982–83 zostanie wstrzymana centralizacja części zakładowych funduszy postępu naukowo-technicznego. Docelowe zasady tworzenia tego funduszu są oczywiście inne. Takie rozwiązanie zaakceptowała większość przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WładysławBaka">W kolejnym punkcie obrad Komisje przystąpiły do rozpatrzenia projektów ustaw: o prawie bankowym oraz o statucie Narodowego Banku Polskiego. W imieniu podkomisji referat wprowadzający wygłosił poseł Alojzy Bryl (SD).</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#WładysławBaka">Mówca poinformował, że przedłożone projekty ustaw zostały bardzo wnikliwie rozpatrzone przez podkomisję. W jej pracach wzięli udział przedstawiciele wszystkich zainteresowanych instytucji i eksperci. Koncentrowano się przede wszystkim na zagadnieniach istotnych z punktu widzenia przeprowadzanej reformy gospodarczej. Zaakcentowane zostało bardzo silnie stanowisko w sprawie pozycji. Narodowego Banku Polskiego jako centralnego banku państwa. Jedną z podstawowych intencji było zapewnienie Sejmowi wpływu na kształtowanie polityki finansowej państwa. Można sądzić, że wszystkie podstawowe założenia zostały uwzględnione w obecnie przedłożonej komisjom wersji projektów.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#WładysławBaka">Projekt ustawy o prawie bankowym zapewnia Sejmowi szczególną rolę w dziedzinie kształtowania polityki finansowej państwa, a więc zarówno w zakresie planowania finansowego, jak i rozliczeń zadań finansowych. Przeprowadzając analizę sprawozdań z wykonania planów finansowych, Sejm będzie miał możliwość pełnej i wnikliwej oceny realizacji zadań państwa w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#WładysławBaka">W toku pracy podkomisji wiele uwagi przyciągnęła sprawa kontroli emisji i obiegu pieniądza. Także i w tym zakresie postanowienia zawarte w projekcie ustawy o prawie bankowym zapewniają Sejmowi ważną rolę.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#WładysławBaka">Ważnym instrumentem kształtowania polityki kredytowej są rozwiązania przewidujące uzależnienie zawarcia umowy kredytowej od ustalenia, że kredytobiorca zdolny jest do spłacenia kredytu.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#WładysławBaka">Projekt prawa bankowego określa zasady powoływania i warunki działalności banków. Akcentuje się m.in. bardzo silnie sprawną obsługę finansową ludności i jednostek gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#WładysławBaka">W przepisach wprowadzających ustawę o prawie bankowym, proponuje się odejście pieniądza polskiego od parytetu złota. Propozycja ta wydaje się słuszna. Jej realizacja oznacza zamknięcie dotychczasowej polityki finansowej państwa. Wydaje się więc niezbędne powołanie zespołu, który zbadałby stan rezerwy złota oraz stan bilansów Narodowego Banku Polskiego i innych banków działających w Polsce. Sprawozdanie tego zespołu powinno być przedstawione posłom.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#WładysławBaka">Projekt ustawy o prawię bankowym zapewnia Narodowemu Bankowi Polskiemu funkcję centralną w systemie finansowym. Z punktu widzenia wprowadzanej reformy gospodarczej, jest sprawą niezmiernie ważną zabezpieczenie się przed przerostem instrumentów administracyjnych w dziedzinie kształtowania polityki finansowej państwa. W przyszłości, oceniając funkcjonowanie banków, konieczne będzie położenie nacisku na prawidłowe wykorzystanie instrumentów ekonomicznych w toku realizacji powierzonych im zadań.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#WładysławBaka">Funkcjonowanie nowych instrumentów prawnych wymagać będzie stałej i wnikliwej analizy. Chodzi bowiem o to, by można było usprawnić system finansowy w Polsce. Proponowane rozwiązania na dziś wydają się dobre, ale nie można przecież wykluczyć konieczności ich zmian w razie pojawienia się nowych potrzeb.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#WładysławBaka">W toku dyskusji rozważano z wielką uwagą problem właściwych form prawno-organizacyjnych działalności banków. Rozważane były koncepcje wprowadzenia bardziej elastycznych rozwiązań w tej dziedzinie. Wydaje się jednak, że rozwiązania proponowane w projektowanej ustawie spełniać będą należycie swoją rolę.</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#WładysławBaka">Na zakończenie swego wystąpienia, poseł wyraził podziękowanie ekspertom oraz przedstawicielom wszystkich zainteresowanych instytucji, którzy brali udział w posiedzeniu podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-78.12" who="#WładysławBaka">Otwierając dyskusję poseł Witold Zakrzewski (bezp.) stwierdził, że projektowane akty normatywne mają doniosłe znaczenie dla funkcjonowania gospodarki narodowej. Charakter tych aktów sprawia, że są one w dużym stopniu nasycone elementami techniczno-prawnymi. Proponowane instrumenty prawne angażują zarówno interesy rządu jako całości. Komisji Planowania, Ministerstwa Finansów, Narodowego Banku Polskiego, jak i innych banków.</u>
          <u xml:id="u-78.13" who="#WładysławBaka">Projekty przedstawione na dzisiejszym posiedzeniu zostały uzgodnione i zaakceptowane zarówno przez podkomisję poselską, jak i przedstawicieli rządu oraz Narodowego Banku Polskiego. Jednolitość stanowiska we wszystkich zasadniczych kwestiach uzasadnia zatem propozycję dyskutowania na dzisiejszym posiedzeniu nad całością przedłożonych projektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AlojzyBryl">Chciałbym zaproponować wprowadzenie do projektu ustawy o prawie bankowym kilka poprawek. W art. 33 ust. proponuję skreślić wyrazy: „dla poszczególnych banków”. Proponuję też nadanie art. 54 następującej treści: „Prezes Banku Polskiego wydaje Dziennik Urzędowy Narodowego Banku Polskiego, w którym w szczególności publikuje się: a) uchwały Rady Banków,</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#AlojzyBryl">b) bilanse NBP i innych banków o zasięgu ogólnokrajowym wraz z rocznym zamknięciem rachunków, ich zysków i strat”.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#AlojzyBryl">Wydaje się, że poprawniejsze będzie zatytułowanie rozdziału 5: „Narodowy Bank Polski” zamiast proponowanego w projekcie tytułu „Centralny Bank Państwa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WitoldZakrzewski">W ramach zgłoszonych poprawek znaczenie merytoryczne ma zmiana proponowana w zakresie art. 54. Proponuję, by ustosunkowali się do tej propozycji przedstawiciele NBP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#StanisławMajewski">Poprawkę zgłoszoną przez posła Alojzego Bryla uważam za słuszną. Wydaje się jednak celowe pominięcie obowiązku publikacji rachunków zysków i strat. Punkt b art. 54 wymieniałby więc jedynie bilanse NBP i innych banków o zasięgu ogólnokrajowym. Stanowisko takie podyktowane jest potrzebą ochrony ważnych interesów ekonomicznych państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JózefCebula">W art. 26 pkt 3 projektu ustawy o prawie bankowym przewiduje się, iż udzielenie kredytu przedsiębiorstwom, które ponoszą straty lub nie dają rękojmi spłaty zaciągniętego kredytu nastąpić może tylko w ramach „postępowania sanacyjnego”. Co oznacza ten termin?</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#JózefCebula">Mam wątpliwości, czy projekt zabezpiecza w dostateczny sposób poufność wkładów oszczędnościowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WitoldZakrzewski">Termin „postępowania sanacyjne” wprowadzony został w związku z postanowieniami zawartymi w ustawie o przedsiębiorstwie państwowym. Chodzi tu o postępowanie podejmowane w stosunku do przedsiębiorstwa, które znalazło się w trudnościach gospodarczych. W ramach postępowania sanacyjnego stosowane mają być środki zmierzające do wyeliminowania tych trudności.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#WitoldZakrzewski">Co do drugiej kwestii, sprawa wydaje się jednoznacznie rozstrzygnięta w art. 18 pkt 2 projektu, który zabezpiecza przestrzeganie tajemnicy stanów i obrotów na rachunkach bankowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WitoldGadomski">Decyzje o przyznaniu kredytów jednostkom gospodarki uspołecznionej mają znaczenie podstawowe w zakresie stymulowania procesami gospodarczymi. Prawo powinno więc zapewniać przede wszystkim prawidłowość podejmowani a tych decyzji. Kredyt bankowy stanowi najważniejszy instrument ekonomicznego oddziaływania na przedsiębiorstwa. Wydaje się więc, że o udzieleniu kredytu nie powinien decydować jednoosobowi prezes banku lub dyrektor jego oddziału. Sprawy te powinny być w gestu ciał kolegialnych, w skład których wchodziliby eksperci.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#WitoldGadomski">Rozdział 4 ustawy o prawie bankowym określa skład rady banku, ale z pominięciem ekspertów. Sądzę, że do tak ważnego ciała kolegialnego, jakim jest rada banków powinni wchodzić wybitni przedstawiciele nauki i praktyki powoływani przez prezesa Narodowego Banku Polskiego do pełnienia tych funkcji na okres 2–3 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#StanisławMajewski">Zasady przyznawania kredytów wywoływały w toku prac nad projektem ustawy ożywioną dyskusję. Ostatecznie zaproponowano, by na wszystkich szczeblach decyzyjnych działały komitety kredytowe, w skład których wchodzić będą przedstawiciele kredytobiorców. Intencja zawartą w wystąpieniu posła Gadomskiego jest więc realizowana. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że zadaniem komitetów kredytowych będzie wyrażanie opinii na temat celowości przyznania kredytu, nie zaś podejmowanie decyzji w tej sprawie. Zgodnie z zasadą jednoosobowej odpowiedzialności uznano bowiem, że decyzje podejmować powinien w tych sprawach prezes banku, bądź dyrektor oddziału wojewódzkiego lub operacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#StanisławMajewski">Co do drugiej kwestii poruszonej przez posła W. Gadomskiego, informuję, że ustawa o statucie Narodowego Banku Polskiego przewiduje powołanie przy prezesie rady naukowej, którą służyć będzie wszechstronną pomocą w zakresie podstawowych problemów dotyczących sterowania gospodarką finansową kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#WitoldGadomski">Chodzi mi jednak przede wszystkim o zapewnienie bezpośredniego wpływu ekspertów na podejmowanie decyzji, nie zaś wyłącznie o funkcje opiniodawcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WitoldZakrzewski">Czy propozycję posła W. Gadomskiego rozumieć należy jako postulat pod adresem prezesa Narodowego Banku Polskiego, by w możliwie szerokim zakresie uwzględniał w swojej działalności opinię ekspertów, czy też propozycję tę należy rozumieć jako postulat wprowadzenia zmiany w projekcie ustawy o prawie bankowym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#WitoldGadomski">Proponuję zmianę projektu ustawy w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WitoldZakrzewski">Propozycja ta nie wydaje się słuszna. Ekspert nie jest od podejmowania decyzji, ale od przedstawiania opinii. Z funkcją eksperta z natury rzeczy nie łączy się przecież odpowiedzialność za podejmowane decyzje. Rozwiązanie przyznające ekspertom bezpośredni udział w podejmowaniu decyzji byłoby precedensowe na tle ustawodawstw innych krajów. Wydaje się ponadto, że zagwarantowanie ekspertom głosu stanowczego pozostawałoby w sprzeczności z potrzebą operatywnego działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#JózefKijowski">Istnieje niekonsekwencja w podziale materii między dwoma rozpatrywanymi projektami ustaw: art. 47 projektu prawa bankowego określa tryb powoływania prezesa NBP, wiceprezesów i pozostałych członków zarządu, to powinno znaleźć się w ustawie o statucie NBP, zaś art. 7 tej ostatniej ustawy zawierać ma przepis bardziej generalny, iż fałszywe znaki pieniężne podlegają zatrzymaniu bez prawa zwrotu ich równowartości, o czym szczegółowe przepisy wyda prezes NBP. Oba proponowane postanowienia są przy tym merytorycznie prawidłowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WitoldZakrzewski">Cieszę się, że pan poseł nie kwestionuje merytorycznej zasadności tych propozycji. Otóż rola prezesa NBP poważnie wykracza poza funkcjonowanie NBP, jako osobą kierująca centralnym bankiem państwa uczestniczy on w procesie rządzenia, bierze udział w posiedzeniach Rady Ministrów. Jego kompetencje wynikają też z przyjętej przez nas przed chwilą ustawy o planowaniu. Dlatego miejsce tych postanowień w prawie bankowym jest w pełni uzasadnione. Mniej jednoznaczna jest druga kwestia. Można by ją rozwiązać także w sposób proponowany przez posła J. Kijowskiego, aby jednak uniknąć dalszych przekształceń w obu projektach ustaw, proponuję nie zmieniać dotychczasowego ustawienia.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#WitoldZakrzewski">Poseł J. Kijowski zgodził się na wycofanie poprawki.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#WitoldZakrzewski">Tekst projektu przedłożony przez podkomisję wraz z poprawkami zgłoszonymi przez referenta - posła A. Bryla został poddany pod głosowanie w całości i jednomyślnie przyjęty przez komisje.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#WitoldZakrzewski">Poseł Witold Zakrzewski (bezp.) zauważył, iż nie można wykluczyć konieczności dodatkowego wprowadzenia przez Biuro Prawne Kancelarii Sejmu ściśle technicznych albo redakcyjnych poprawek, spowodowanych np. błędami maszynowymi, bowiem tekst został sformułowany dosłownie w ostatniej chwili przed posiedzeniem komisji.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#WitoldZakrzewski">Następnie komisje rozpatrzyły projekt ustawy o statucie Narodowego Banku Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#WitoldZakrzewski">Poseł Witold Gadomski (PZPR) podniósł, że art. 24 projektu mówi o istnieniu oddziałów okręgowych NBP, gdy obecnie funkcjonują oddziały wojewódzkie. Czym zostało to spowodowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#StanisławMajewski">W ramach nowych mechanizmów mniejsza będzie rola więzi administracyjnych, większa zaś - ekonomicznych. W tej sytuacji brak podstaw dla utrzymywania 47 wojewódzkich oddziałów NBP, w których część posiada charakter kadłubowy. Pragnąc umożliwić dokonywanie w przyszłości stosownych reorganizacji, proponujemy zmianę nazwy, co nie oznacza, że likwidacja niektórych oddziałów ma nastąpić szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WitoldZakrzewski">Pozostaje to w związku z wiele bardziej generalnym problemem roli województw. Nieszczęśliwa - mówiąc oględnie - reforma podziału terytorialnego kraju z 1975 r. spowodowała m.in. i to, że w niektórych województwach mamy kadłubowe oddziały NBP, w innych zaś - mają być tworzone jednostki ponadwojewódzkie. Ten sam problem występuje w sądownictwie oraz wielu innych dziedzinach. Najwięcej podziałów szczególnych ma miejsce w administracji państwowej. Trzeba więc wierzyć, iż NBP nie będzie tu działać zbyt pochopnie oraz że nowa ustawa o radach narodowych ureguluje tryb tworzenia takich podziałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#StanisławMajewski">Dodam jeszcze, że zgodnie z art. 96 projektu prawa bankowego, w ciągu 2 lat ma nastąpić rozdzielenie PKO oraz kilka NBP. W rezultacie, w mniejszych województwach pozostanie tylko kilka (np. w woj. siedleckim dwa) oddziałów NBP. Czy utrzymywać nad nimi jednostkę nadrzędną w skali województwa? Chyba nie, ale nie będziemy się z tym śpieszyć.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#StanisławMajewski">Poseł Alojzy Bryl (SD) prosił o skreślenie art. 20 obecnej wersji projektu, bowiem został on skonsumowany przez inne zmiany wprowadzone przez podkomisję, czego nie zauważono przed oddaniem tekstu do powielenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#StanisławRostworowski">Art. 32 projektu ustawy wspomina o udzielaniu przez oddziały operacyjne NBP kredytów jednostkom gospodarki uspołecznionej, nie mówi zaś o kredytowaniu gospodarki nieuspołecznionej oraz ludności, dlaczego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#StanisławMajewski">Zgodnie z art. 37 udzielanie kredytów osobom fizycznym i jednostkom gospodarki nieuspołecznionej, prowadzenie rachunków bankowych itp. ma należeć do zadań PKO. Oddziały operacyjne NBP będą zajmować się wyłącznie obsługą gospodarki uspołecznionej, zaś obrotem oszczędnościowym - tylko zastępczo, na podobnych zasadach, jak urzędy pocztowe przyjmują wpłaty i wypłaty oszczędnościowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#JózefKijowski">Nie dostrzegam zasadności sformułowania art. 44, stwierdzającego, iż „zakładowy fundusz nagród tworzy się na zasadach określonych w odrębnych przepisach”, zaś „zakładowy fundusz socjalny i zakładowy fundusz mieszkaniowy tworzy się w oparciu o ogólnie obowiązujące przepisy”. Wszystkie trzy fundusze tworzone będą na ogólnych zasadach, tzn. w ciężar kosztów, natomiast odrębne będą jedynie zasady wykorzystywania funduszy, o czym - zgodnie z ust. 7 - decydować będzie prezes NBP.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#JózefKijowski">Komisje przyjęły poprawkę, łącząc art. 44 ust. 5 i 6 w jedną normę: „zakładowy fundusz socjalny, zakładowy fundusz mieszkaniowy i zakładowy fundusz nagród tworzy się w oparciu o ogólnie obowiązujące przepisy”.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#JózefKijowski">Następnie na wniosek posła W. Zakrzewskiego, w głosowaniu komisje jednogłośnie przyjęły projekt ustawy w całości.</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#JózefKijowski">Po przerwie Komisje rozpatrzyły projekt uchwały Sejmu w sprawie utworzenia Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-97.4" who="#JózefKijowski">Poseł Zbigniew Gertych (PZPR) przypomniał, że Prezydium Sejmu przekazało do komisji propozycję powołania przy Sejmie organu konsultacyjnego. Pierwsza dyskusja, która odbyła się 12 lutego przyniosła wiele sugestii co do sformułowań i ujęć w projekcie uchwały praż postawiła pytania co do jej uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#StanisławGucwa">Inicjatywa powołania tego organu pochodzi od Prezydium Sejmu. Wiąże się ona z faktem, że w 1981 r. do Sejmu wpływało wiele propozycji od działaczy społecznych i środowiskowych, stworzenia przy Sejmie organu mającego pomagać w działalności parlamentu w sprawach mających szczególne znaczenie społeczne. Chodzi tu zwłaszcza o przedstawianie Sejmowi kompetentnych opinii. Z chwilą podjęcia prac nad ustawą o samorządzie zrodziła się koncepcja utworzenia Izby Samorządowej. Rozważaliśmy, jak obecnie koncepcję tę uwspółcześnić, skoro nie ma warunków do przeprowadzenia wyborów. Biorąc pod uwagę wspomniane inicjatywy, Prezydium Sejmu po uzgodnieniach z Konwentem Seniorów zaproponowało utworzenie Izby Konsultacyjnej. Uwzględniając opinie posłów, zrezygnowano z nazwy „Izba” na rzecz nazwy „Rada”.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#StanisławGucwa">Celem tego organu ma być pogłębienie zakresu konsultacji w kwestiach o podstawowym znaczeniu społecznym. W dotychczasowym systemie wystarczało zasięganie opinii, bądź też terenowa działalność posłów. Nowo powołany organ zapewni zinstytucjonalizowaną możliwość korzystania z opinii podstawowych środowisk: klasy robotniczej, chłopów, przedstawicieli rzemiosła, inteligencji. Służyć to będzie zobiektywizowaniu konsultacji. Grupa ekspertów przy komisjach sejmowych będzie dalej pracować.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#StanisławGucwa">Proponowany organ będzie miał charakter organu opinii ludowej. Ma to być organ wewnątrz sejmowy, pozbawiony władczych uprawnień. Nie ma on zastępować Sejmu w funkcjach prawotwórczych i społeczno-politycznych. Nie ma też być repliką Sejmu. Przewiduje się, że będzie działać na zlecenie Sejmu, bądź za zgodą Prezydium Sejmu. Rada Konsultacyjna nie będzie występowała ze swymi opiniami poza Sejmem. Obrady jej będą jawne, a uchwały publikowane w wewnętrznych wydawnictwach sejmowych. Ma się ona składać ze 120 członków desygnowanych na zasadach demokratycznego wyboru. Przewidujemy, że wielu członków rady będzie autentycznymi przedstawicielami klasy robotniczej z różnych zakładów przemysłowych: kopalni, przedsiębiorstw transportowych, rzemiosła i spółdzielczości pracy. W skład rady wejdą także przedstawiciele środowisk rolniczych wyłaniani z organizacji rolniczych oraz przedstawiciele środowisk twórczych reprezentujących inteligencję zawodową. Wybranym do rady będzie mógł być obywatel naszego kraju mający czynne prawo wyborcze do Sejmu. Utrata członkostwa w radzie może nastąpić z powodu śmierci, zrzeczenia się lub utraty prawa wybierania do Sejmu, a także w przypadku odwołania przez Sejm na propozycję Prezydium Sejmu, gdy członek rady utraci zaufanie organizacji, która wysunęła jego kandydaturę. Pracami rady kierować będzie prezydium składające się z przewodniczącego wybranego spośród posłów, zastępców, przewodniczącego, członków i sekretarzy wybieranych z grona rady. Prezydium ustali terminarz i porządek prac rady, będzie mogło powoływać zespoły doraźne. Nie przewiduje się istnienia w radzie stałych zespołów. Rada winna mieć zapewniony dopływ informacji od administracji, organizacji społecznych. Powinna także czerpać z zasobów wiedzy Sejmu, a także z doświadczeń reprezentowanych środowisk. Rada będzie również korzystać z opracowań instytutu zajmującego się badaniem opinii publicznej. Kadencja rady byłaby równoległa z kadencją Sejmu. Ze względu na niemożność wyłonienia pierwszego składu rady na innej drodze, skład ten zostałby powołany przez Sejm na wniosek Prezydium Sejmu. Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, Komisja ds. Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw oraz Komisja Prac Ustawodawczych zaproponują listę przedsiębiorstw, zrzeszeń i stowarzyszeń, które wybiorą kandydatów na członków rady. Jednostki te przedstawią propozycje personalne, które Prezydium Sejmu po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów przedstawi na posiedzeniu Sejmu. Wojewódzkie zespoły poselskie udzielą pomocy w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#StanisławGucwa">Ostateczny kształt rady ustali się w praktyce. Na zasadach, jakie tu przedstawiono, rada będzie funkcjonować w bieżącej kadencji. W nowej kadencji Sejmu zostaną określone docelowe zadania i struktura rady. Zakładamy, że może ona stać się trwałym elementem naszego systemu. Trzeba w drodze doświadczenia znaleźć przydatne dla rady formy działania tak, by mogła ona zaprezentować samorząd robotniczy. W obecnej kadencji rada będzie więc spełniać rolę konsultanta i wewnętrznego organu Sejmu. Trudno obecnie formułować pogląd, jak ukształtuje się pozycja rady w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#JózefKijowski">Mam wiele wątpliwości. Być może wynikają one stąd, że nie znam wyższych racji, którymi kierowało się Prezydium Sejmu. Przede wszystkim wątpliwe wydaje się wprowadzenie drugiej izby. W 1946 r. w referendum opowiedziałem się za parlamentem jednoizbowym i zdania nie zmieniłem do dziś.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#JózefKijowski">W § 3 projektowanej uchwały mowa o składzie rady. Warto zapytać, czy 460 posłów nie reprezentuje samorządu pracowniczego przedsiębiorstw, państwowych gospodarstw rolnych, rolniczych spółdzielni produkcyjnych i zrzeszeń rolników indywidualnych, organizacji spółdzielczych i rzemieślniczych oraz organizacji zawodowych i społecznych, stowarzyszeń twórczych i naukowych? Czy zakres uprawnień rady i sejmowych komisji nie będą się dublować? W projektowanej uchwale nie mówi się nic o perspektywach rady. Nie jest to właściwe. Czy rada nie będzie „obcym ciałem” w Sejmie. Może zdarzyć się, że rada stanie się czymś w rodzaju obecnych komitetów kontroli społecznej, które okazały się martwym płodem. Stworzenie rady może wpłynąć niekorzystnie na efekty działalności Sejmu. Nasuwają się więc poważne obiekcje. Z głosami krytycznymi wobec tego projektu spotkałem się zarówno w rozmowach z posłami, jak i z wyborcami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#ZygmuntSurowiec">Tydzień temu zgłosiłem szereg wątpliwości dotyczących powołania projektowanego organu. Poseł J. Kijowski zgłosił już uwagi dotyczące reprezentatywności rady i jej stosunku do sejmowych komisji w zakresie ustawodawstwa. Należy zastanowić się nad ideą tego projektu. Trzeba przypomnieć, że w Sejmie zrodziła się inicjatywa uchwalenia ustawy o konsultacjach społecznych. Należy zająć się tą sprawą, tym bardziej że projektowana uchwała dotyczy zagadnień związanych z problematyką konsultacji. Odchodzi się w niej jednak od ważnych zasad. Trzeba też pamiętać, że eksperci, z których korzystają komisje, to w sumie więcej niż 120 osób. Gdybyśmy chcieli zabezpieczyć udział dużych zakładów pracy w radzie, to przecież trzeba zwiększyć jej skład. Istotne jest również zagadnienie stosunku sejmowych komisji do rady. Komisje będą w pewnym sensie ograniczone w swej działalności - będą one kierowały się opiniami rady ze względu na jej reprezentatywność. Warto też pamiętać, że np. Państwowa Rada Ochrony Środowiska jest organem bardzo licznym, a przecież chodzi tylko o jedno zagadnienie. Rozumiem potrzebę istnienia tego rodzaju rady przy organach administracji, ale w Sejmie mamy reprezentantów wszystkich środowisk. Nikt nie będzie twierdzić że jest inaczej, bo taka jest rzeczywistość.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#ZygmuntSurowiec">W sprawie rady będę zajmował stanowisko zgodne z mym przekonaniem, chyba, że zostaną przedstawione ważne i przekonywujące argumenty. Te, których wysłuchaliśmy, wywołują wrażenie, że działalność rady będzie pozorna. Mogą także wzbudzić wątpliwości natury ustrojowej. W § 11 projektowanej uchwały jest mowa, że rada podejmuje uchwały. Co będzie, jeśli jakaś komisja sejmowa nie zgodzi się z uchwałą rady? Trudno przewidzieć ile chaosu i jakie trudności wywoła powołanie rady. Z § 8 wynika, że zespoły rady będą zapraszać ekspertów, tak jak komisje sejmowe i będą zwracać się do członków rządu. Ci ostatni znajdą się wobec konieczności bywania i na komisjach sejmowych i w radzie. Czy Prezydium Sejmu poradzi sobie ze skoordynowaniem tego wszystkiego? Nie należę do optymistów w tym względzie. W § 9 jest mowa, że poseł może uczestniczyć w obradach rady. Chyba tego nie trzeba zapisywać?</u>
          <u xml:id="u-100.2" who="#ZygmuntSurowiec">Zastanawiam się nad refleksjami posła W. Zakrzewskiego, wyrażonymi w rozmowie opublikowanej w prasie. Należę do posłów, którzy mają dużą praktykę parlamentarną. Z przykrością muszę stwierdzić, że inicjatywy powołania rady nie uważam za słuszną. Widziałbym wiele konkretnych możliwości wzmocnienia roli sejmowych komisji poprzez rozwinięcie działalności wojewódzkich zespołów poselskich i doskonalenie kontaktów z wyborcami. Art. 86 Konstytucji dotyczący m.in. konsultacji wymaga też rozwinięcia w drodze ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#StanisławRostworowski">Poseł, jako członek Sejmu, obciążony jest wieloma funkcjami. Prowadzi działalność w swoim własnym środowisku, uczestniczy w stosunkach międzynarodowych, utrzymuje kontakty z wyborcami, a także prowadzi działalność kontrolną i interwencyjną. Jednocześnie znaczna część posłów rekrutuje się spośród osób uczestniczących w systemie władzy. W skład Sejmu wchodzą przecież na ogół najbardziej aktywni i cieszący się największym prestiżem przedstawiciele poszczególnych organizacji. Na tym tle występować muszą istotne trudności pogodzenia tak wielu funkcji. Koncepcja powołania przy Sejmie kolegialnego ciała społecznego pomogłaby więc niektóre z tych trudności eliminować, odciążając posłów od niektórych przynajmniej obowiązków, które zmuszeni są realizować, biorąc udział w pracach parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#StanisławRostworowski">Model funkcjonowania Rady Społeczno-Gospodarczej ujęty może być bardzo różnie. Rozważyć tu trzeba funkcję tego organu zarówno w relacji do Rady Państwa, jak i do Sejmu. Nie sądzę, by słuszną była koncepcja wyręczania Rady Państwa przez Radę Społeczno-Gospodarczą Sejmu. Organ ten powinien skupić się przede wszystkim nad zadaniami związanymi z przygotowaniem inicjatyw ustawodawczych. W dotychczasowej praktyce ogromna większość inicjatyw ustawodawczych pochodzi od rządu. Wynika to m.in. stąd, że w ramach Sejmu, ze wskazanych wyżej przyczyn, trudno było stworzyć zespół, który podjąłby się przygotowywania projektów nowych ustaw. Rada Społeczno-Gospodarcza mogłaby więc np. przejąć szereg funkcji związanych z przygotowaniem projektów nowych rozwiązań prawnych, służących wprowadzaniu reform społeczno-gospodarczych w państwie. Na tle nowych ustaw związanych z wprowadzeniem reformy gospodarczej wzrosną w poważnym zakresie funkcje Sejmu. Można mieć wątpliwości, czy Sejm będzie w stanie podołać wszelkim zadaniom wynikającym z funkcjonowania nowego modelu społeczno-gospodarczego. Ten aspekt sprawy również trzeba brać pod uwagę, rozważając celowość powołania Rady Społeczno-Gospodarczej przy Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-101.2" who="#StanisławRostworowski">Najogólniej rzecz biorąc chodzi tu więc o ideę wzmocnienia i urealnienia funkcji spełnianych przez ciała przedstawicielskie. W przyszłości można by rozważyć powołanie rad społeczno-gospodarczych na szczeblach niższych np. przy wojewódzkich radach narodowych. Z moich doświadczeń wynika, że bardzo często radni nie są w stanie ocenić w prawidłowy sposób przedkładanych projektów planów społeczno-gospodarczych oraz budżetów. Powołanie rad społeczno-gospodarczych na szczeblach wojewódzkich mogłoby więc i w tym zakresie przyczynić się do lepszego działania organów samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-101.3" who="#StanisławRostworowski">Nasuwa się pytanie, czy Rada Społeczno-Gospodarcza ma wykluczyć w przyszłości konsultację społeczną, praktykowaną dotąd przez Sejm? Wydaje się, że byłoby błędne uznać, że powołanie Rady Społeczno-Gospodarczej czyni konsultację Sejmu ze społeczeństwem całkowicie zbędną i że może ją zastąpić. Rada powinna być inicjatorem konsultacji ze społeczeństwem. Nie chodzi tu więc o jakąś formę instytucjonalizacji takiej konsultacji.</u>
          <u xml:id="u-101.4" who="#StanisławRostworowski">Według przedstawionych propozycji, powołanie rady ma nastąpić na okres dwóch lat, do końca kadencji obecnego Sejmu. Jest to okres wystarczająco długi, by sprawdzić, na ile proponowany model jest poprawny. W przyszłości być może zajdzie potrze ba zmiany rozwiązań, ale można będzie wtedy wykorzystać zebrane doświadczenia. Będą istniały też wystarczające przesłanki dla prawidłowej oceny kwestii powołania drugiej izby Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-101.5" who="#StanisławRostworowski">Istnieją też istotne względy polityczne przemawiające za powołaniem przy Sejmie Rady Społeczno-Gospodarczej. Jak wiadomo, wstrzymane zostały wybory do rad drugiego stopnia. Jednocześnie w społeczeństwie przeważa opinia, że powinno nastąpić odnowienie ciał przedstawicielskich. Wydaje się, że wyjściem naprzeciw temu postulatowi byłaby próba ożywienia Sejmu przez powołanie rady.</u>
          <u xml:id="u-101.6" who="#StanisławRostworowski">W ramach proponowanych rozwiązań, niedostatecznie precyzyjnie określone zostały funkcję Rady Społeczno-Gospodarczej w relacji do Sejmu. W tym zakresie rozwiązania prawne muszą być jednoznaczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#JerzyBukowski">Podzielam opinię posłów, którzy negatywnie ocenili propozycję powołania Rady Społeczno-Gospodarczej. Sądzę, że z koncepcją powołania takiego organu związane są określone racje polityczne. Niestety, racji tych nam nie przedstawiono, więc nie mogę się na ich temat wypowiadać. Podkreślam z naciskiem, że dopóki zasiadam w izbie, nie zamierzam podejmować żadnych pozytywnych decyzji w imię nieznanych mi racji politycznych.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#JerzyBukowski">Pojawia się przede wszystkim pytanie, jakie cele zamierza się osiągnąć przez powołanie Rady Społeczno-Gospodarczej? Czy przypadkiem nie chodzi o złudzenie, że 120 nie wybranych, lecz powołanych ludzi może odświeżyć reprezentację narodową? Przedstawione propozycje sprawiają wrażenie, że chodzi tu o uruchomienie pewnych środków zastępczych wobec propozycji wysuniętych w swoim czasie przez „Solidarność”. Nie znajduję więc dostatecznych racji powoływania tego rodzaju ciała.</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#JerzyBukowski">Komisje poselskie korzystają systematycznie z pomocy ekspertów i rzeczoznawców przy rozpatrywaniu projektów nowych aktów prawnych, jak również przy okazji rozpatrywania różnorodnych tematów społecznych i gospodarczych. Świadczy o tym dobitnie praca nad projektem ustawy o przedsiębiorstwie państwowym i samorządzie pracowniczym. Sądzę, że gdybyśmy chcieli skorzystać w takim samym zakresie z pomocy ekspertów i rzeczoznawców przy rozpatrywaniu pakietu 8 ustaw, związanych z reformą gospodarczą, to liczba tych osób przekraczałaby znacznie skład proponowanej Rady Społeczno-Gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#SylwesterZawadzki">Chciałbym przypomnieć przede wszystkim dyskusję o założeniach reformy gospodarczej, która toczyła się ponad rok temu. Przedstawiono wtedy propozycję powołania społecznego ciała doradczego przy Sejmie, a także utworzenia rady ekspertów przy Radzie Ministrów. Propozycje te były akceptowane, nie wywołały żadnych sprzeciwów.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#SylwesterZawadzki">Sądzę, że nie nadszedł jeszcze czas na tworzenie nadbudowy nad samorządem pracowniczym w postaci drugiej izby Sejmu. Istnienie takiej nadbudowy w innej formie wydaje się natomiast koncepcją godną rozważenia. Powołanie Rudy Społeczno-Gospodarczej potraktować można jako rodzaj eksperymentu, który umożliwi zebranie na przyszłość cennych doświadczeń. Nie powinniśmy tego rodzaju eksperymentów unikać w dążeniu do rozwoju systemu społeczno-politycznego kraju. Należy z naciskiem podkreślić, że przedstawiona propozycja nie ma nic wspólnego z powrotem do idei tradycyjnego parlamentu dwuizbowego. Nawet jeśli w przyszłości powstałaby izba samorządowa, to jej funkcje nie będą miały nic wspólnego z funkcjami Senatu.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#SylwesterZawadzki">Ideą podstawową jest powołanie organu o charakterze społecznym, według kryteriów, odbiegających od tradycyjnie przyjętych przy tworzeniu parlamentu. Oceniając z tego punktu widzenia przedstawione propozycje, musimy sobie jednocześnie odpowiedzieć na pytanie, czy obecna struktura osobowa Sejmu jest w pełni adekwatna do roli i znaczenia, którą ma w naszym państwie klasa robotnicza? Sądzę, że powołanie Rady Społeczno-Gospodarczej miałoby istotne znaczenie jako środek dowartościowania parlamentu, zwiększenia uczestnictwa w pracach tego najwyższego organu przedstawicielskiego, przedstawicieli klasy robotniczej oraz przedstawicieli różnych organizacji samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-103.3" who="#SylwesterZawadzki">Drugi problem, to czy chodzi tu o izbę ekspertów. Rady fachowców należy szukać w innych formach organizacyjnych, tu idzie natomiast o swoistą ekspertyzę społeczną, nie pośrednio - przez Sejm, lecz w bezpośrednim kontakcie z ludźmi pracy.</u>
          <u xml:id="u-103.4" who="#SylwesterZawadzki">Po trzecie, model naszego Sejmu opiera się na strukturze administracji centralnej (np. system komisji). Czy może to wystarczyć? W pracy komisji sejmowych nierzadko brak podejścia kompleksowego, ogólnospołecznego. Owszem, w tym celu zbieramy się na wspólnych posiedzeniach dwóch komisji, nawet trzech, powołujemy międzykomisyjne zespoły poselskie, ale te rozwiązanie nie są wystarczające. Proponowana instytucja pozwoli przezwyciężyć mankament resortowego spojrzenia, które i nas posłów niekiedy cechuje.</u>
          <u xml:id="u-103.5" who="#SylwesterZawadzki">Czy należy spodziewać się po radzie działań pozornych? Ja tego nie oczekuję, odwrotnie - widzę tu możliwość interesującego rozwoju oraz bardzo doniosłego, społecznego, nie rutynowego podejścia. Powstałby eksperyment, który może posiadać wpływ na rozwój polskiego parlamentaryzmu. Miałoby to również znaczenie dla rozwoju systemu wyborczego, przy jego ewentualnymi kształtowaniu na zasadach samorządowych.</u>
          <u xml:id="u-103.6" who="#SylwesterZawadzki">Nie byłoby to powtórzenie koncepcji Rady Gospodarki Narodowej w ujęciu „Solidarności”, bowiem w tym wypadku chodziło przecież o superrząd, a nie społeczne ciało doradcze.</u>
          <u xml:id="u-103.7" who="#SylwesterZawadzki">Rozumiem przyzwyczajenie do istniejących struktur i metod działania, mam też świadomość, że nie wyczerpały one swych możliwości, nie znaczy to jednak, iż mamy zrezygnować z poszukiwania dróg rozwoju naszego systemu politycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#StanisławCzerniej">Zadajmy sobie pytanie, czy łatwiej byłoby nam pracować nad ośmioma ustawami wprowadzającymi reformę gospodarczą przy istnieniu takiej rady, czy bez niej? Chyba bez, bo z radą byłoby jeszcze więcej kontrowersji. Przecież nikt nie broni nam zapraszać przedstawicieli poszczególnych grup społeczeństwa na posiedzenia sejmowych komisji. Może Sejmowi byłoby z radą dobrze do twarzy, ale poselskiej pracy nie wyszłoby to na dobre. Próbujmy więc zaleźć rozwiązania kompromisowe, np. częściej zapraszajmy do prący komisji działaczy terenowych i wojewodów, przekazujmy im do konsultacji opinie otrzymane z resortów i materiały. Niech oni będą nawet referentami niektórych tematów, lecz nie na stałe, a jednorazowo. Organ w rodzaju Rady Społeczno-Gospodarczej potrzebny jest bardziej Radzie Państwa czy Prezydium Rządu, w o wiele mniejszym stopniu Sejmowi. Przedyskutujmy starannie problem w wojewódzkich zespołach poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#KazimieraPlezia">Po raz trzeci wysłuchałam argumentów za powołaniem rady, ale jak na razie - nie zostałam przekonana, gdyż w dalszym ciągu nie wiem, powtarzając za prof. J. Bukowskim - po co? Można mnie przekonać, lecz jeśli będę miała konkretną wizję roli, funkcji i metod pracy tego ciała. Na razie za najważniejszą uważam troskę o usprawnienie pracy poselskiej: jak lepiej przenosić opinie z terenu; jak sprawić, by nasze wnioski były realizowane przez administrację? Skoncentrujmy się na ulepszaniu pracy konstytucyjnych organów państwa, bo w obecnej sytuacji, kiedy życie gospodarcze i społeczne jest poważnie rozregulowane na eksperymenty nas nie stać. Niech Sejm pracuje bardzo skutecznie, niech rozważa jak poprawić Konstytucję czy ordynację wyborczą. Na dzisiejszym posiedzeniu komisji i tak nie możemy podjąć uchwały, nie ma bowiem quorum, zostali tylko „dyżurni”, co także o czymś świadczy. Zbierzmy nasze uwagi, bo już po raz drugi o tym dyskutujemy i rozważmy je na posiedzeniach klubów oraz wojewódzkich zespołach poselskich w terminie np. do końca marca, dopiero wówczas spokojnie przystąpmy do formułowania decyzji. Przede wszystkim sprecyzujmy jednak rolę i funkcję rady, aby nie było co do tego żadnych wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#BolesławStrużek">Zgadzam się z tezą przedmówczyni, że powinniśmy myśleć przede wszystkim o efektywności naszych prac. Gdy prawie rok temu dyskutowaliśmy nad koncepcją reformy gospodarczej, chodziło wówczas o problem ekspertów. Radą społeczno-gospodarcza przy Sejmie miała zwiększyć zdolność posłów do rzeczowego podejmowania decyzji, w oparciu o fachową wiedzę. W pracy Sejmu bardzo odczuwa się brak czegoś w rodzaju biura analiz i ekspertyz społeczno-gospodarczych, niezbędnego do kontrolowania materiałów resortowych z innymi opiniami. Czy nie lepiej więc zaakcentować w pracach komisji Sejmu potrzeby szerszego udziału czynnika samorządowo-przedstawicielskiego i także ekspertów? Byłoby to rozwiązanie mniej spektakularne, nie prowadzące jednak do utworzenia miniatury Sejmu. Wyobraźmy sobie ogrom kłopotów z powoływaniem składu rady: ze 120 osób zapewne 60 byliby to przedstawiciele różnego rodzaju przedsiębiorstw. Jak wybrać tych 60 z kilku tysięcy zakładów przemysłowych? Będzie przypuszczalnie ok. 30 chłopów - mamy jednak kilkanaście związków producentów rolnych, 4 związki spółdzielcze itd. Istnieją wreszcie liczne stowarzyszenia naukowo-techniczne. Rada nie umocni autorytetu Sejmu w społeczeństwie. Zważmy, że w Jugosławii, gdzie istnieje taka druga izba, powstaje ona od dołu, w związku z funkcjonowaniem odpowiednich izb republikańskich, a nie od góry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#JanMełgieś">Czy ranga Sejmu nie ucierpi w przypadku powołania rady? Wśród posłów mamy przecież wielu kompetentnych ludzi, znawców wielu dziedzin. Nowe ciało, nieposiadające uprawnień stanowiących, traktowane będzie jako jeszcze jeden z licznych klubów dyskusyjnych. Wątpię, czy powołanie tego ciała rozwiąże zagadnienia, z którymi mamy kłopoty w komisjach. Być może będzie to jeszcze jedna jałowa dyskusja uczonych. Powołanie Rady poderwie autorytet posła w społeczeństwie. Już teraz mamy za dużo doradców, co podrywa autorytet i rangę Sejmu, najwyższego organu przedstawicielskiego. Sprawę tę należy szerzej i głębiej przedyskutować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#MariaBudzanowska">Na dyskutowaną dziś kwestię patrzę z punktu widzenia młodszych doświadczeń, niż poseł J. Kijowski. Mimo to zgadzam się z jego wnioskiem. Nie uważam jednak, aby opowiadanie się za radą musiało być sprzeczne z referendum w 1946 r. Żyjemy w społeczeństwie, które się bardzo szybko przekształciło. Przez ubiegłych 16 miesięcy, których nie można wykreślić, społeczeństwo nasze przekształcało się szczególnie gwałtownie. Konieczne jest wyjście naprzeciw zmianom dokonującym się w koncepcjach prawno-ustrojowych. Osobiście jestem zwolenniczką parlamentów 2-izbowych. W takich parlamentach bardziej prawidłowo kształtują się zasady organizacji życia społeczno-politycznego. Wydaje się jednak, że za wcześnie jest na przyjęcie tego rozwiązania w naszym kraju. Druga izba winna mieć charakter samorządowo-gospodarczy. Musimy pamiętać, że samorządu nie można zadekretować, że musi się on wyłonić w autentycznym, oddolnym ruchu. Nie dalej jak w październiku sformułowaliśmy zasady funkcjonowania samorządów w zakładach pracy. Samorządy zostały zawieszone 13 grudnia, nie mając szansy utrwalenia, a często nawet powołania. Nie ma jeszcze autentycznych samorządów terytorialnych, trwają prace nad prawnym kształtem systemu rad narodowych. My tymczasem dyskutujemy dziś możliwość powołania nadbudowy dla tych samorządów. Powołanie jej może przeszkodzić autentycznemu rozwojowi samorządu.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#MariaBudzanowska">Konieczne jest opracowanie rzetelnego systemu zinstytucjonalizowania konsultacji społecznej na rzecz Sejmu. Proponowana koncepcja nie rozwiązuje tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-108.2" who="#MariaBudzanowska">Zwracają uwagę liczne różnice między I a II wariantem uchwały. Zmiany te zostały wprowadzone w ciągu jednego tygodnia. Zgodnie z I wariantem, rada miała pełnić funkcje doradcze i opiniodawcze bez prawa inicjatywy, stawiania wniosków. Tymczasem wnioski obywateli są ważną formą wpływu na władzę. W II wariancie kompetencje rady są rozszerzone i przewiduje się wyposażenie jej w prawo formułowania wniosków. Tak szybkie dokonywanie zmian świadczy o niedostatecznym dopracowaniu koncepcji. Nie wiemy, czy ma być to instytucja służąca konsultacji, czy też szkółka drugiej izby Sejmu? Czy ma być to pomocnik Sejmu przy założeniu, że Sejm jest niedoskonały ze względu na swój skład lub z innych powodów?</u>
          <u xml:id="u-108.3" who="#MariaBudzanowska">Nie jest właściwe decydowanie o instytucjonalnym rozwiązaniu kwestii konsultacji - bez konsultacji. Byłby to szkodliwy paradoks podważający działania Sejmu. Należy przeprowadzić konsultacje poprzez wzp w zakładach pracy, spółdzielniach i innych jednostkach. Stan wojenny nie etanowi przeszkody dla organizowania zebrań poselskich w zamkniętych zakładach pracy. Powinniśmy zapoznać się z opinią wyborców.</u>
          <u xml:id="u-108.4" who="#MariaBudzanowska">Bardziej niż kiedykolwiek musimy teraz dbać o wiarygodność każdej instytucji, którą powołujemy w Sejmie, wiarygodność każdej reprezentacji. Przedłożony projekt budzi w tym względzie sporo wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#SylwesterZawadzki">Zgadzam się z poglądem, że wiele należy poprawić w pracy Sejmu. Zgadzam się, że należy dążyć do zwiększenia efektywności w pracy jego organów. Zgadzam się wreszcie z tym, że przedstawiona koncepcja wymaga dopracowania i udoskonalenia. Pragnąłbym jednak przypomnieć, że na początku 1957 r. w toczącej się wówczas dyskusji reprezentowałem stanowisko podobne do tego, jakie zgłosiła dziś poseł M. Budzanowska. Uważałem, że mimo żywiołowego rozwoju samorządów, jaki wówczas następował, nie ma jeszcze podstaw dla stworzenia nadbudowy. Wówczas to prof. Oskar Lange wypowiedział się za powołaniem drugiej izby. Być może, gdyby ją powołano, nastąpiłby tak szybko uwiąd ruchu samorządowego. Widać z tego, że na omawiane zagadnienie trzeba patrzeć wielostronnie. Moim zdaniem, powołana nadbudowa nie powinna hamować, a wręcz może wspierać rozwój ruchu samorządowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#StanisławGucwa">W tysiącach listów, petycji i rezolucji, które wpłynęły do Sejmu, zawarto wiele wniosków odnoszących się do systemu sprawowania władzy i funkcjonowania Sejmu. Zgłaszano opinie o potrzebie poszerzenia składu organów Sejmu o osoby spoza grona posłów. Inicjatywy te były zbieżne z inicjatywami Komisji ds. Reformy, o czym wspominał minister S. Zawadzki. Prezydium Sejmu szuka nowych rozwiązań, wychodząc naprzeciw opinii społecznej, jeżeli tylko zgłaszane wnioski nie są sprzeczne z naszym systemem społeczno-politycznym i służą wzmocnieniu demokracji socjalistycznej i socjalistycznej władzy.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#StanisławGucwa">Doszliśmy do przekonania, że załatwienie tych postulatów będzie możliwe poprzez powołanie nowego organu Sejmu w postaci Rady Społeczno-Gospodarczej. W zgłaszanych propozycjach podkreślano, że organ taki powinien zajmować się przede wszystkim tematyką społeczno-gospodarczą. Funkcje te wyeksponowaliśmy w projekcie uchwały.</u>
          <u xml:id="u-110.2" who="#StanisławGucwa">Powołanie rady oznaczać będzie poszerzenie składu: Sejmu, jednak nie o profesjonalistów. Postulat posła B. Strużka może być załatwiony w każdej chwili. Sejm dysponuje środkami na ekspertyzy na potrzeby komisji i niektóre komisje korzystają z takich ekspertyz. Wielokrotnie zachęcałem przewodniczących komisji do zamawiania ekspertyz. Sejm dysponuje 30-osobowym zespołem doradców, rekrutujących się ze środowiska naukowego. W każdej chwili można zaprosić dalszych ekspertów z różnych ośrodków naukowych. Znajdą się środki na ten cel.</u>
          <u xml:id="u-110.3" who="#StanisławGucwa">W prezentowanej dziś koncepcji chodzi o co innego. Chodzi o to, by ludzie wybrani przez załogi w dużych i średnich zakładach pracy wchodzili do organu konsultacyjnego jako przedstawiciele swojego środowiska. W organie tym dyskutowaliby projekty rozpatrywane przez Sejm i jego organy. Rada pełniłaby więc funkcję organu społecznej konsultacji. Opinie rady byłyby konfrontowane z ekspertyzami naukowymi. Podkreślam, że zespół ekspertów będący na usługach Sejmu nie zmieni swojego statusu i nadal będzie współdziałał z komisjami. Zadaniem rady nie byłoby opracowywanie naukowych studiów. Powołanie rady stanowiłoby realizację politycznych postulatów, które wpływały do Sejmu w okresie burzliwej dyskusji. Niektóre z tych postulatów były tendencyjne, niektóre były fałszywe, ale w wielu zawarte były mądre propozycje.</u>
          <u xml:id="u-110.4" who="#StanisławGucwa">Zarzuty, iż rada stanie się namiastką, repliką Sejmu, nie znajdują uzasadnienia w tekście projektu uchwały. Odpowiadając na wątpliwości poseł M. Budzanowskiej, muszę przytoczyć §1 projektu uchwały, w którym mówi się, że rada jest organem doradczo-opiniodawczym. Jest to dość ścisłe określenie.</u>
          <u xml:id="u-110.5" who="#StanisławGucwa">Nie wydają się też uzasadnione obawy, że rada mogłaby dublować komisje sejmowe i zwiększać czasochłonność opracowania poszczególnych projektów. Każda formuła konsultacji zwiększa w pewnym stopniu czasochłonność. Będzie to trzeba uwzględniać przy opracowaniu planu pracy Sejmu. Będzie można uniknąć dublowania komisji, dzięki odpowiedniej organizacji ich pracy przez Prezydium Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-110.6" who="#StanisławGucwa">Wydaje się, że jeżeli komisje będą korzystać z naukowych ekspertyz, a także z opinii rady, wzrośnie dojrzałość ich decyzji. Naświetlenie sprawy od strony profesjonalnej oraz od strony ludowej opinii na pewno będzie sprzyjać podjęciu trafnej decyzji. W praktyce okaże się, jaka będzie wartość owych opinii.</u>
          <u xml:id="u-110.7" who="#StanisławGucwa">Wątpliwości zgłaszane przez niektórych mówców, którzy stwierdzali, że rada byłaby nowym ciałem wprowadzonym do organizmu Sejmu, są wątpliwościami na wyrost. Trzeba podkreślić, że rada nie miałaby żadnych funkcji władczych.</u>
          <u xml:id="u-110.8" who="#StanisławGucwa">Przedstawione warianty projektu uchwały różnią się ód siebie, gdyż uwzględniliśmy wyniki dyskusji na poprzednim posiedzeniu komisji oraz na posiedzeniach klubów poselskich.</u>
          <u xml:id="u-110.9" who="#StanisławGucwa">Przyjęliśmy liczbę 120 członków rady ze względów praktycznych. Nie można powoływać zbyt licznego ciała, bo wówczas proces tworzenia opinii trwałby zbyt długo. Liczebność nie jest sprawą najważniejszą i wydaje się, że 120-osobowy skład może być optymalny i pozwoli na właściwe kierowanie pracami tego organu. O ile koncepcja zostanie zaaprobowana, trzeba będzie ustalić, ilu przedstawicieli robotników, ilu rolników i ilu przedstawicieli innych zawodów ma wejść w skład rady. Wojewódzkie zespoły poselskie wojewódzkie rady narodowe będą pomocne przy typowaniu zakładów, w których załogi będą wybierać swoich przedstawicieli. Nie widać powodów, aby sądzić, że zostaną wybrani najgorsi przedstawiciele. Przypuszczam, że załogi wybiorą mądrych i odpowiedzialnych ludzi, którzy najlepiej potrafią reprezentować ich interesy. Przewiduje się, że część członków rady będzie się rekrutować z organizacji społeczno-zawodowych i stowarzyszeń twórczych. W 120-osobowym składzie nie zmieści się jednak ich zbyt wielu i dlatego przewidujemy zapraszanie na posiedzenia rady, których temat może interesować daną organizację, przedstawicieli takiej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-110.10" who="#StanisławGucwa">Zgadzam się, że w niedostatecznym stopniu wykorzystujemy prawo poselskiej inicjatywy ustawodawczej (choć w znacznie większym stopniu wykorzystujemy je obecnie niż w poprzednich kadencjach). Przyczyną jest ograniczona wydolność posłów i możliwości organizacyjnych Sejmu. Mamy pewne zaległości w tej mierze.</u>
          <u xml:id="u-110.11" who="#StanisławGucwa">Przewidujemy, że Rada byłaby organem konsultacyjnym Sejmu i jego komisji. Rząd powołuje własne, duże ciało doradcze pod przewodnictwem prof. Cz. Bobrowskiego. Będzie to ciało profesjonalne składające się z uczonych i menagerów, podczas gdy nam chodzi o konsultację społeczną.</u>
          <u xml:id="u-110.12" who="#StanisławGucwa">Nie wydaje się wskazane określanie w uchwale w sposób nazbyt precyzyjny kompetencji rady. Organ opiniodawczy nie powinien mieć wyspecyfikowanego zakresu spraw, którymi ma się zajmować. Nie należy go nadmiernie krępować. Organizacja pracy rady będzie należała do jej prezydium. Ono też zadecyduje, jakimi materiałami będzie się rada posługiwać. Sądzę, że będzie ona korzystać z materiałów Instytutu Badania Opinii Publicznej, który wkrótce powstanie.</u>
          <u xml:id="u-110.13" who="#StanisławGucwa">Zgadzam się z ministrem S. Zawadzkim w sprawie eksperymentalnego charakteru rady. Sądzę, że powstanie izby samorządowej byłoby korzystne dla samorządów, gdyż organ ten dbałby o ich interesy. Powołanie drugiej izby Sejmu było proponowane w inicjatywach, które legły u podstaw prezentowanej dziś koncepcji. Mówił o tym m.in. znany posłom projekt „Sieci”. Dwa lata funkcjonowania rady byłyby wielkim eksperymentem, okresem zdobywania doświadczeń i wiedzy niezbędnej dla podjęcia przez Sejm decyzji o powołaniu drugiej izby.</u>
          <u xml:id="u-110.14" who="#StanisławGucwa">Doświadczenia funkcjonowania 2-izbowego parlamentu w krajach socjalistycznych ma tylko Jugosławia. Nie są to doświadczenia jednoznacznie pozytywne. W szeregu krajów kapitalistycznych istnieją 2-izbowe parlamenty. We Francji funkcjonuje też od 1958 r. rada społeczno-gospodarcza. W jej skład wchodzą jednak nie tylko robotnicy, ale i właściciele przedsiębiorstw. Na całym świecie drugie izby parlamentów są właściwie półmartwymi organami. W niewielu tylko krajach pełnią aktywniejszą rolę. Zanim podejmiemy decyzję o powołaniu drugiej izby, musimy mieć pewność, że będzie ona potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-110.15" who="#StanisławGucwa">Odpowiadając posłowi S. Czerniejowi wyjaśniam, że do Rady nie będą wchodzić przedstawiciele administracji, ale autentyczni reprezentanci załóg. Trudno w tej chwili przesądzić czy celowe jest powoływanie rad konsultacyjnych przy radach narodowych. Sprawa ta zostanie rozstrzygnięta w trakcie dyskusji nad ustawą o radach narodowych.</u>
          <u xml:id="u-110.16" who="#StanisławGucwa">Temat rady konsultacyjnej podjęliśmy obecnie, gdyż wiąże się on z ustawami o reformie gospodarczej. Z kwestią powołania rady nie należy łączyć frustracji posłów wywołanych niektórymi odpowiedziami rządu na dezyderaty i opinie poselskie. Zdajemy sobie sprawę, że wiele odpowiedzi jest enigmatycznych z powodu braku środków na realizację poselskich wniosków lub dlatego, że rząd nie ma jeszcze całościowej koncepcji rozwiązania danej kwestii. Niektóre resorty nie dość starannie odpowiadają na wnioski i opinie. Należy wówczas zaprosić ministra na posiedzenie komisji i odbyć z nim twardą rozmowę. Marszałek Sejmu będzie również interweniował w takich sprawach. Już obecnie zwracam niektóre odpowiedzi, gdy uważam, że są niekompetentne.</u>
          <u xml:id="u-110.17" who="#StanisławGucwa">Sądzę, że powołanie rady nie obniży rangi posła. Jeśli dokumenty uchwalone przez Sejm zyskają na jakości, to ranga posłów wręcz wzrośnie. Członkowie rady nie mogą być konkurentami dla posłów, gdyż rada nie ma prawa podejmowania decyzji.</u>
          <u xml:id="u-110.18" who="#StanisławGucwa">Rozumiem, że dziś brak jest quorum i komisje mają trudności z zajęciem stanowiska. Nie nalegam na natychmiastowe podjęcie decyzji. Jeżeli komisje odrzucą projekt, nie będziemy do niego wracać. Negatywna opinia spowoduje, iż projekt nie zostanie zaprezentowany Sejmowi. Jest to suwerenne prawo komisji. Proszę jedynie o bardzo wnikliwe zastanowienie się, pamiętając, że koncepcja narodziła się z inicjatywy społecznej wielu środowisk, że ma ona znaczenie polityczne lnie można jej zbagatelizować. Być może komisje zdoła ją zebrać się w pełnym składzie przed posiedzeniem Sejmu 26 bm. i podejmą decyzję. Chciałbym dodać, że kluby poselskie wyraziły swoje pozytywne stanowisko wobec tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#ZygmuntSurowiec">Nasz klub nie wyraził takiego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#StanisławGucwa">Klub, ZSL nie negował projektu. Zgłaszane przez posłów uwagi zostały uwzględnione w drugiej wersji uchwały. Uwzględnimy także dalsze uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#LidiaJackiewiczKazanecka">Do rozpatrywanej propozycji należy podchodzić szczególnie ostrożnie. Może zdarzyć się tak, że będziemy żałować, iż została odrzucona. Utworzenie Rady nie podważa autorytetu posła. Rozszerzenie kręgu konsultacji trzeba przecież ocenić pozytywnie. Pracuję w zakładzie przemysłowym. Chcę powiedzieć, że zarówno reakcje na wypowiedź posła W. Zakrzewskiego, jak też na wystąpienie premiera były pozytywne. Propozycja utworzenia organu doradczego przy Sejmie spotkała się ze społeczną aprobatą. Organ taki nie jest przez obywateli traktowany jako konkurent Sejmu, ale jako jeszcze jeden organ doradczy. Utworzenie izby samorządowej byłoby obecnie przedwczesne. Wydaje się, że w warunkach reformy gospodarczej występuje zjawisko niedosytu konsultacji. Również i ja miałam różne wątpliwości. Rozważywszy jednak wszystkie argumenty, opowiadam się za powołaniem rady, gdyż taka jest opinia społeczeństwa. Rada nie powinna składać się z naukowców. Chodzi o reprezentowanie opinii społecznej. Podejmujemy przecież mądre decyzje, uzasadnione naukowo i gospodarczo, a jednak są one przedmiotem krytyki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#LidiaJackiewiczKazanecka">Mówczyni zaproponowała, by § 11 projektowanej uchwały Sejmu uzupełnić o twierdzenie wskazujące, że opinie rady nie wiążą Sejmu. W § 8 należy napisać, że przewodniczący rady może zwracać się do określonych tam podmiotów o opracowanie odpowiednich materiałów w postaci informacji, a nie „materiałów oraz informacji”. Informacje to przecież także materiał. Jeśli chodzi o projekt uchwały komisji, to należy zastanowić się czy podkomisja, o której mowa w pkt 5 (mającą przedstawić Prezydium Sejmu listę jednostek, z których zostaną wybrani kandydaci na członków rady) nie powinna składać się także z przedstawicieli innych komisji, w szczególności gospodarczych - a nie tylko Komisji Planu Gospodarczego. Budżetu i Finansów, Komisji ds. Samorządu Pracowniczego Przedsiębiorstw, Komisji Prac Ustawodawczych.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#LidiaJackiewiczKazanecka">Poseł Zbigniew Gertych (PZPR) podkreślił, że projektowaną radę traktuje jako organ doradczy, nie mający decydować, ale naświetlać rozmaite aspekty projektowanych decyzji. Im więcej takich aspektów zostanie wyjaśnionych przed podjęciem decyzji, tym łatwiej decyzję tę realizować. Prezydium Sejmu skłania się do pozytywnego rozpatrzenia omawianej propozycji ze względu na warunki reformy gospodarczej - niezbędne jest wnikliwe analizowanie przebiegu reformy. Rada byłaby swego rodzaju eksperymentem, podobnie jak reforma. Utworzenie tego typu organu pozwoliłoby uzyskać możliwie najwięcej informacji związanych z realizacją reformy. Uwagi obywateli są teraz szczególnie cenne. Należy uznać zasadność poszerzenia płaszczyzny konsultacji społecznej. Jednakże dopiero wykształcenie się autentycznych ogniw samorządowych pozwoli pomyśleć o utworzeniu izby samorządowej. Ważną przesłanką powołania projektowanego organu jest konieczność kształcenia obywatelskiej kultury samorządowej. Rozwój tej kultury należy bacznie obserwować. Rada mogłaby dopomóc w przenoszeniu tych obserwacji na forum Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#LidiaJackiewiczKazanecka">Mówca stwierdził, że komisje powoli dochodzą do zrozumienia celu i przyczyn, jakimi kierowało się Prezydium Sejmu. Przeprowadzenie głosowania nie jest obecnie możliwe z powodu braku quorum. Projektowana uchwała powinna jednak zostać podjęta łącznie z pakietem ustaw dotyczących reformy gospodarczej ze względu na to, że inicjatywa utworzenia tego rodzaju rady wiąże się z reformą gospodarczą. Zagadnienie to trzeba rozważać ze szczególną ostrożnością, tak aby nie odrzucić przedwcześnie propozycji, która może okazać się pożyteczną.</u>
          <u xml:id="u-113.4" who="#LidiaJackiewiczKazanecka">W zakończeniu swego wystąpienia mówca zaproponował, by Komisje zebrały się w sprawie projektowanych uchwał dotyczących rady społeczno-gospodarczej w terminie najbliższego posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-113.5" who="#LidiaJackiewiczKazanecka">Propozycja przewodniczącego została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-113.6" who="#LidiaJackiewiczKazanecka">Poseł Karol Gruber (PZPR) zaproponował, by Prezydium Sejmu rozpatrzyło możliwość utworzenia punktu PBP „Orbis” w budynku Sejmu. Jest to niezbędne dla ułatwienia dojazdów posłom terenowym.</u>
          <u xml:id="u-113.7" who="#LidiaJackiewiczKazanecka">Marszałek Sejmu Stanisław Gucwa stwierdził, że propozycja ta zostanie przychylnie rozpatrzona.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>