text_structure.xml 50.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 26 kwietnia 1978 r. Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, obradująca pod przewodnictwem posła Bolesława Strużka (ZSL), rozpatrzyła problem rozwoju kooperacji produkcyjnej i specjalizacji w rolnictwie, a także uchwaliła opinię w sprawie ustanowienia stanowiska etatowego lekarza weterynarii w większych fermach bydła i trzody chlewnej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa z wiceministrem Stefanem Zawodzińskim, prezes Zarządu CZKR Józef Krotiuk, zastępca prezesa CZRSP Wacław Luto, przedstawiciele Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Finansów, Najwyższej Izby Kontroli i Banku Gospodarki Żywnościowej.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podstawę dyskusji stanowił koreferat wygłoszony przez posła Tadeusza Maja (ZSL).</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Poseł stwierdził, że koreferat opracowany został na podstawie: informacji Ministerstwa Rolnictwa rozwoju specjalistycznych gospodarstw rolnych i zespołów rolników indywidualnych oraz kooperacji w rolnictwie: informacji Najwyższej Izby Kontroli o wstępnych wynikach kontroli specjalizacji rolniczej w gospodarce chłopskiej oraz przeprowadzonej przez zespoły poselskie wizytacji gospodarstw specjalistycznych i zespołów chłopskich. Jeden zespół poselski przebywał w woj. wrocławskim, opolskim i krakowskim. W skład zespołu wchodzili posłowie: Tadeusz Maj (ZSL) - przewodniczący zespołu, Adam Kuć (PZPR), Maria Szwarnowiecka (ZSL), Andrzej Tochowicz (PZPR). Drugi zespół poselski pod przewodnictwem posła Ludwika Maźnickiego (PZPR) wizytował województwa: łomżyńskie, suwalskie, olsztyńskie i ciechanowskie. W skład zespołu wchodzili posłowie: Zbigniew Gołacki (ZSL), Urszula Kozłowicz (PZPR), Marianna Nawrot (ZSL), Eugeniusz Obuchowski (PZPR).</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Podjęcie na dzisiejszym posiedzeniu tak złożonego, a równocześnie ważnego problemu jak specjalizacja produkcji rolnej w gospodarstwach indywidualnych jest dalszym potwierdzeniem konsekwentnej polityki rolnej wypracowanej wspólnie przez PZPR i ZSL i realizowanej od 1971 r. Specjalizacja i kooperacja między gospodarstwami i sektorami wnoszą do naszego rolnictwa nowoczesność, pozwalają na szybszy transfer nowych technologii, coraz lepsze gospodarowanie i ekonomiczne wykorzystanie środków produkcji. Współpraca i kooperacja dają przy tym nie tylko dwustronne korzyści ekonomiczne, ale przynoszą także nie zawsze wymierne efekty natury społecznej, psychologicznej, a nawet kulturowej. Zanika bariera między PGR lub RSP a gospodarstwem indywidualnym. Rolnicy z gospodarki uspołecznionej i chłopi potrzebują się nawzajem w codziennej pracy, a równocześnie ponoszą wspólnie odpowiedzialność za unowocześnianie wsi i rolnictwa. Należy ten element podkreślić, ponieważ w nawale codziennych obowiązków nie zawsze docenia się i wykorzystuje tę korzystną sytuację natury psychologicznej, integrującą ludzi rolniczego trudu.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Gospodarstwa indywidualne mają wciąż wysoki udział w produkcji rolniczej. W 1975 r. udział indywidualnej gospodarki chłopskiej w globalnej produkcji rolniczej wynosił 80%, a w produkcji towarowej 75,8%. Skup podstawowych produktów rolniczych z gospodarstw indywidualnych w stosunku do skupu z całego rolnictwa w 1977 r. wynosił: żywiec wieprzowy 66,2% wołowy 60,0% mleko 80,5% jaja 98,0% zboże 53,5% buraki cukrowe 76,0% oleiste 43,5% warzywa 91,0% owoce 94,0%</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Wg szacunkowych danych GUS-u ludność zawodowo czynna w rolnictwie indywidualnym zmniejszyła się w latach 1960-1976 o 600 tys. osób. Równocześnie zmniejszył się obszar gospodarstw chłopskich prawie o 3 mln ha. W związku z tym na 100 ha użytków rolnych zatrudnienie w gospodarce indywidualnej nie uległo zmniejszeniu, a nawet nieco się powiększyło, tj. z 27,5 osoby w 1960 r. do 28,5 osoby w 1976 r. Spadkowi ogólnej powierzchni użytków rolnych w gospodarce indywidualnej towarzyszył wzrost produkcji rolniczej związany ze wzrostem plonów, zwiększeniem obsady zwierząt. Produkcja towarowa w gospodarstwach chłopskich w przeliczeniu na 1 ha użytków rolnych zwiększyła się z 5,1 tys. zł w r. 1960 do 7,3 tys. zł w 1970 i 10,1 tys. zł. w 1976 r. (liczona w cenach porównywalnych).</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">W omawianym przedziale czasowym przemiany struktury agrarnej były mało dynamiczne. Na początku lat 60-tych wystąpiło największe rozdrobnienie gospodarstw chłopskich. Podjęte ustawy przeciwdziałały podziałowi gospodarstw i proces dalszego rozdrobnienia został częściowo zahamowany. Widoczna poprawa Struktury nastąpiła jednak dopiero po r. 1970 w wyniku podstawowych decyzji: zmniejszenia progresji podatkowej, zniesienia obowiązkowych dostaw, objęcia rolników powszechną opieką zdrowotną, wprowadzenia systemu rent i emerytur wraz z regulacją cen na produkty rolne.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Do korzystnych zjawisk zachodzących w strukturze gospodarstw chłopskich po roku 1970 należy zaliczyć wzrost o 43 tys. gospodarstw w grupie 10 i więcej ha. Niepokoi natomiast spadek liczby gospodarstw o 86 tys. w grupie od 5 do 10 ha, a także wzrost o 43 tys. gospodarstw w grupie od 0,5-2 ha. Największą grupę gospodarstw chłopskich w dalszym ciągu stanowią gospodarstwa o powierzchni 2-5 ha, tj. 30,7%, następnie grupa 5-10 ha - 27,1%. Rozpoczęty w 1976 r. proces specjalizacji i koncentracji ziemi w towarowych gospodarstwach indywidualnych, wspierany polityką PZPR i ZSL oraz stymulowany przez państwo, winien do roku 1980 i w latach następnych zmienić dość radykalnie niekorzystną strukturę gospodarstw, zwiększyć liczbę gospodarstw w grupach 5-10 ha oraz 10 i powyżej.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Obok gospodarstw specjalistycznych duże znaczenie w zapewnieniu intensyfikacji produkcji rolnej mają wysokotowarowe gospodarstwa o wielokierunkowej produkcji, w tym również gospodarstwa obszarowo mniejsze, jednakże o pracochłonnej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">Jedną z głównych metod intensyfikacji produkcji rolnej jest specjalizacja gospodarstw indywidualnych oraz rozwój zespołów i kooperacji. Jest to również ważny element zwiększenia stopnia koncentracji ziemi.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">Skala produkcji jest jednym z najbardziej syntetycznych mierników wielkości gospodarstwa rolnego, a z kolei wielkość gospodarstwa i skala produkcji określane są przez 3 zasadnicze czynniki: ziemia, praca i nakłady. Badania przeprowadzone w 1975 r. przez Instytut Ekonomiki Rolnej w gospodarstwach specjalistycznych wykazały, iż uzyskały one wyższą od przeciętnej w całej gospodarce indywidualnej produkcję towarową mleka i żywca wołowego z 1 ha użytków rolnych o 135%, a żywca wieprzowego o 180%. Ponadto uzyskały wyższą o 50% wydajność pracy na jednego zatrudnionego przy niższych kosztach produkcji. Z analizy Banku Gospodarki Żywnościowej dotyczącej efektywności specjalizujących się gospodarstwach rolnych i zespołach za r. 1977 wynika, iż produkcja towarową w tych gospodarstwach jest w przybliżeniu 2-krotnych gospodarstwach chłopskich.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Dane te potwierdziły się w całej rozciągłość w województwach wizytowanych przez grupę poselską. W skali kraju w końcu roku 1977 karty gospodarstwa specjalistycznego uzyskały 8.842 gospodarstwa produkcji roślinnej i 42.975 produkcji zwierzęcej. Zespołów zarejestrowano w urzędach gminnych: 3.083 produkcji zwierzęcej, 2.670 roślinnych i 11.469 zespołów wspólnego użytkowania maszyn.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Czynnikiem ograniczającym tworzenie nowych gospodarstw specjalistycznych jest dotkliwy brak środków produkcji, w tym szczególnie ciągników i maszyn towarzyszących, a także stali zbrojeniowej, materiałów instalacyjnych. Potwierdziły to rozmowy z rolnikami w wizytowanych województwach i gminach. Np. w gminie Orłowa, woj. wrocławskie władze gminne celowo opóźniają wydawanie kart gospodarstwa specjalistycznego, ponieważ z kartą związane są przywileje i priorytety głównie w dostawie środków produkcji i materiałów hodowlanych, które są niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">Wg szacunku resortu rolnictwa, obecnie jest około 850 tys. gospodarstw o obszarze powyżej 7 ha. Zakłada się, że do 1980 r. co najmniej 180 tys. gospodarstw i zespołów przejdzie na specjalizację, a do r. 1985 liczba gospodarstw i zespołów specjalistycznych będzie wynosiła około 400 tys. (100 tys. w produkcji roślinnej i 300 tys. w produkcji zwierzęcej). Zakłada się, że w 1980 r. obszar objęty specjalizacją produkcji zwierzęcej powinien wynosić 2,1 mln ha, tj. 15% obszaru gospodarki indywidualnej, zaś w r. 1985 co najmniej 4,5 mln ha. Oznacza to, że w 1985 r. gospodarstwa specjalistyczne powinny dawać 51% produkcji towarowej mleka, 62% żywca wołowego, 60% żywca wieprzowego i 62% wełny.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">W 1977 r. przyznanych zostało 14 mld zł kredytów dla gospodarstw indywidualnych. Według założeń Ministerstwa Rolnictwa do 1985 r. wielkość kredytów dla gospodarki indywidualnej powinna osią 164 mld zł, tzn. rocznie po około 20 mld. Należy w związku z tym zapytać, czy wielkość kredytów w będzie równoważona dostawami środków produkcji?</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Jako jeden ze stymulatorów zwiększania produkcji towarowej w gospodarstwach chłopskich, resort rolnictwa proponuje zachęty ekonomiczno-organizacyjne dla gospodarstw, które nie mogą się wyspecjalizować, natomiast mają warunki do zwiększania produkcji towarowej z hektara. Określa się, iż wartość produkcji sprzedanej powinna wynosić co najmniej 50 tys. z ha, dla gospodarstw warzywniczych 80 tys., a dla sadowniczych 70 tys. z ha. Gospodarstwa uznane za rozwojowe powinny korzystać z priorytetów w zaopatrzeniu i kredytowaniu.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">Kierunki te zostaną uwzględnione w przygotowywanej nowelizacji uchwały nr 11 Rady Ministrów. Należy się w związku z tym zastanowić, czy nie byłaby potrzebna większa elastyczność w ustalaniu wąskich kierunków specjalizacji? Chodzi o to, że wiele gospodarstw tradycyjnych, ale już unowocześnionych, utrzymuje 2 lub więcej kierunki produkcji towarowej, np. krowy mleczne i maciory, krowy mleczne plus produkcja buraka cukrowego i inne. Biorąc pod uwagę skalę produkcji towarowej, gospodarstwa te powinny być uznane za specjalistyczne.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">Na podkreślenie zasługuje resortowy projekt poprawki do uchwały nr 11, dotyczącej zespołów chłopskich, a mianowicie zniesienia wymogu wyłącznego utrzymania się członka zespołu pracy w rolnictwie. Ma to szczególne znaczenie w rejonach rolnictwa rozdrobnionego jak również wokół aglomeracji przemysłowych i miejskich.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">Osobnym zagadnieniem jest kooperacja między gospodarstwami i między sektorami, zwłaszcza w zakresie produkcji zwierzęcej (np. odchów prosiąt, warchlaków i cieląt w gospodarstwach indywidualnych - dostawa loch i jałowic przez gospodarstwa uspołecznione). W famach zorganizowanych, kooperacja rozpoczęła się od 1974 r. po wydaniu uchwały Rady Ministrów nr 279. W 1976 r. kooperacją objęto produkcję 2.393.000 prosiąt i warchlaków, 92 tys. młodego bydła opasowego i 65 tys. sztuk cieląt. Ten dynamiczny rozwój kooperacji wykazał również wiele nieprawidłowości w zakresie powiązań między gospodarką chłopską, a uspołecznioną. Np. po regresie w pogłowiu trzody chlewnej w ub. roku związanym z wysokimi cenami prosiąt i warchlaków, duża liczba gospodarstw specjalistycznych przeszła na zamknięty cykl hodowli. W następstwie doszło do zrywania umów, co pogłębiało trudności.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">Na uwagę zasługuje także sprawa udoskonalenia systemu koordynacji w zakresie tworzenia gospodarstw specjalistycznych. W nadchodzących latach wojewódzkie ośrodki postępu rolniczego nie będą w stanie pilotować od początku do końca organizacji tych gospodarstw i wdrażania procesów specjalizacji. Koordynacja poczynań wszystkich uczestników wymaga sprawnego kierowania na szczeblu wojewódzkim i gminnym. Różne są tu koncepcje, np. w Opolskim zamierza się powołać na szczeblu wojewódzkim specjalną, 20-osobową komórkę, złożoną ze służb rolnych WZIR-u, WZKR-u i WOPR-u, jako organu wojewody do pracy koncepcyjnej i kierowania, zaś na szczeblu gminnym wydzielić podobną komórkę ze służby rolnej i służb branżowych. Ponieważ w innych regionach zamierzenia w tym zakresie są inne, potrzeba by władze centralne zajęły się tym tematem w celu ujednolicenia rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">W końcowej części swego wystąpienia poseł T. Maj sformułował propozycje dla Komisji sejmowej odnośnie uchwalenia dezyderatów:</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">- do Prezesa Rady Ministrów w sprawie zwiększenia przydziałów ciągników i maszyn towarzyszących, materiałów budowlanych i limitów kredytowych dla gospodarstw specjalistycznych i zespołów oraz gospodarstw wysokotowarowych;</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">- przyspieszenie wydania uchwały rządowej w sprawie ustalenia nowych założeń pomocy państwa dla rolników zwiększających obszar gospodarstwa, - do ministra rolnictwa w szeregu spraw dotyczących stymulowania, kierowania i koordynacji procesu specjalizacji produkcji rolnej i kooperacji w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Wiceminister Stefan Zawodziński w uzupełniającej informacji stwierdził m.in., że w 1977 r. po raz pierwszy przyjęto zasadę centralnego sterowania problemami kooperacji i specjalizacji produkcji w rolnictwie. Podjęto działania w celu zweryfikowania liczby zespołów rolników indywidualnych. Było to konieczne ze względu na różnego rodzaju nieprawidłowości towarzyszące rozwojowi kooperacji, zwłaszcza zespołów maszynowych. Pozostałe zespoły rolników indywidualnych działają w oparciu o zdrowe zasady i mają rzeczywiste szanse rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">W 1977 r. liczba gospodarstw specjalistycznych prawie podwoiła się. Postawiona w koreferacie teza, iż gospodarstwa specjalistyczne przynoszą 2 do 3-krotnie większą produkcję towarową od innych gospodarstw, jest nieco przesadzona. Należy pamiętać, iż gospodarstwo specjalizujące się w określonym kierunku produkcji nie osiąga produkcji towarowej w innych działach. Generalnie jednak teza o zdecydowanej wyższości gospodarstw specjalistycznych nad gospodarstwami wielokierunkowymi jest prawdziwa.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Okres intensywnego rozwoju specjalizacji potwierdził słuszność przyjętego kierunku rozwoju rolnictwa. Nie można jednak nie dostrzegać pewnych nieprawidłowości wiążących się z wprowadzaniem specjalizacji. Resort zdaje sobie sprawę, iż zaplanowane zadanie utworzenia do 1985 r. ok. 400 tys. gospodarstw specjalistycznych będzie trudne do zrealizowania. Podstawową barierą jest niedobór kredytów i środków produkcji. W świetle prowadzonych przez Bank Gospodarki żywnościowej nad strukturą gospodarki w rolnictwie indywidualnym, konieczność przyśpieszenia procesów specjalizacji rysuje się jednak nader wyraźnie. Badania te dowodzą, iż ponad 464 tys. gospodarstw indywidualnych nie sprzedaje państwu żadnych towarów, a ponad 685 tys. sprzedaje tych towarów poniżej wartości 15 zł. Stąd też powstaje pytanie o charakterze zasadniczym dla strategii rozwoju rolnictwa, czy należy utrzymywać małe gospodarstwa czy też preferować silne ekonomicznie oraz specjalistyczne gospodarstwa rolne?</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Po raz pierwszy zajęto się problemem tak zwanych gospodarstw rozwojowych, tzn. gospodarstw, które nie mogą uzyskać karty gospodarstwa specjalistycznego ze względu na mały areał, a jednocześnie mają realne perspektywy rozwoju ekonomicznego. Gospodarstwom tym przyzna się określone preferencje umożliwiając szybki ich rozwój.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Problem kart gospodarstw specjalistycznych dla gospodarstw rozwijających dwa i więcej kierunki produkcji, wymaga wnikliwszej analizy. Można oczywiście gospodarstwa te preferować w zakresie kredytów i przydziału środków produkcji, należy jednak pamiętać, iż kryterium specjalizacji jest zawsze wysokotowarowa produkcja.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EugeniuszObuchowski">Obrany kierunek rozwoju gospodarki rolnej poprzez specjalizację i kooperację wydaje się w pełni uzasadniony. Znaczenie produkcyjne gospodarstw specjalistycznych jest już w chwili obecnej duże, a do r. 1985 gospodarstwa te będą zajmowały ponad 40% areału ziemi gospodarki indywidualnej. Na odpowiednio wyższym poziomie - od 50 do 65% - będą się kształtowały dostawy podstawowych surowców pochodzących z tych gospodarstw. Specjalizacja prowadzi nieuchronnie do przebudowy struktury agrarnej, wzrostu towarowości produkcji rolnej, pogłębia społeczny podział pracy i ułatwia pracę poszczególnym rolnikom.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#EugeniuszObuchowski">Realizowana dotychczas polityka kredytowa wobec gospodarstw specjalistycznych zasługuje na aprobatę. Należy jednak pamiętać, iż dopływowi środków pieniężnych powinien towarzyszyć wzrost dostaw środków produkcji. Na tym odcinku występują jednak poważne niedociągnięcia. Sytuację tę dodatkowo pogarsza nierównomierny rozdział maszyn i narzędzi w przekroju wojewódzkim. W woj. suwalskim np. osiągnięto w zasadzie zadawalający stan nasycenia rolnictwa ciągnikami. Brakuje natomiast podstawowego sprzętu towarzyszącego, jak np. pługi, brony, roztrząsacze obornika, sprzęt do zbioru traw i okopowych, przyczepy do ciągników.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#EugeniuszObuchowski">Dla gospodarstw specjalizujących się w produkcji zwierzęcej szczególnie dotkliwe są braki sprzętu tzw. małej mechanizacji. Poważne zastrzeżenia użytkowników budzi również jakość poszczególnych urządzeń, np. plastikowych poideł dla cieląt.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#EugeniuszObuchowski">Nastąpiła pewna poprawa co do ilości i jakości realizowanych obiektów inwentarskich. Zdarzają się jednak całkowicie nieprzemyślane decyzje inwestycyjne np. budowanie obór lub chlewni bez ujęć wody, są przykłady rażąco złego wykonawstwa. Posłowie oglądali w terenie oborę, która w trakcie budowy zaczęła się walić z powodu złej konstrukcji. Trzeba było zbudować dwa rzędy słupów nośnych, które pogarszają warunki bytowe zwierząt. Jeszcze nie rozpoczęto eksploatacji tego obiektu, a już myśli się o pracach modernizacyjnych. Bardzo ważne jest zsynchronizowanie planów budowy obiektów inwentarskich z pracami zabezpieczającymi w wodę. Tam, gdzie występuje deficyt wody z budowy dużych obiektów i ograniczyć się do remontów i modernizacji istniejących.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#EugeniuszObuchowski">Na pełną aprobatę zasługuje stanowisko resortu w sprawie nowelizacji uchwały o specjalizacji w rolnictwie. Nasza Komisja już od dawna postulowała wprowadzenie w tej uchwale hektara przeliczeniowego zamiast hektarów fizycznych oraz zastąpienie przyrzeczenia prawa pierwszeństwa gospodarstw specjalistycznych do uzyskiwania kredytów i środków produkcji bardziej zobowiązującymi zapewnieniami.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#EugeniuszObuchowski">Jako wieloletni pracownik państwowych gospodarstw rolnych czuję się dotknięty tendencją do generalizowania negatywnych opinii o niegospodarności tych przedsiębiorstw i marnotrawieniu przez nie społecznych środków produkcji. Sytuacje takie zdarzają się, mają jednak charakter wyjątkowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#HieronimBlaszyński">W koreferacie oraz w materiałach resortu wskazano proporcje pomiędzy produkcją gospodarstw specjalistycznych oraz gospodarstw tradycyjnych, kształtujące się wyraźnie na korzyść tych pierwszych. Nie można jednak przy tym zapominać, iż gospodarstwa specjalistyczne powstały z dużych, silnych ekonomicznie gospodarstw, które i bez karty specjalizacyjnej przynosiły wysoką produkcję towarową. W następnych latach specjalizacją obejmie gospodarstwa słabsze, dlatego jej efekty nie będą tak duże, jak w chwili obecnej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#HieronimBlaszyński">Zmieniająca się koniunktura oraz niestabilna struktura cen na surowce i środki produkcji powodują częste zmiany specjalizacji. W rezultacie marnuje się nieraz dorobek i doświadczenie poszczególnych gospodarstw specjalistycznych; np. ulegają dewastacji nowoczesne obiekty inwentarskie przeznaczane na pieczarkarnie, czy fermy drobiarskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZbigniewGołacki">Zapoznając się w terenie z problematyką specjalizacji można stwierdzić, iż na wsi powstała dobra atmosfera społeczna sprzyjająca rozważnemu, planowemu działaniu. Specjalizacja przestała być przemijającą modą, a stała się codzienną praktyką. Obecnie nie trzeba już przekonywać rolników do specjalizacji, sami znają jej walory. Największe zasługi na polu upowszechniania specjalizacji produkcyjnej mają ośrodki postępu rolnego. Trzeba jednak wiedzieć, że ośrodki te nie są w stanie nadążyć za liczbowym wzrostem gospodarstw specjalistycznych i wkrótce nie będą mogły opiekować się wszystkimi tymi gospodarstwami. Czasami powierza się z konieczności opiekę nad gospodarstwami specjalistycznymi instruktorom gminnej służby rolnej, lecz efekty nie zawsze są zadowalające.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ZbigniewGołacki">Kolejną barierą hamującą rozwój specjalizacji jest brak środków produkcji. Chodzi zwłaszcza osprzęt towarzyszący oraz urządzenia z zakresu małej mechanizacji. Wydaje się, że sytuacja dojrzała do powołania wyspecjalizowanych przedsiębiorstw przemysłowych, zajmujących się produkcją maszyn i sprzętu dla wyposażenia gospodarstwa rolnego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ZbigniewGołacki">Do tych generalnych trudności dołączają się różnego rodzaju trudności lokalne, jak np. brak materiału budowlanego, deficyty wody pitnej i inne. Rozwój niektórych kierunków specjalizacji hamują ponadto niewłaściwe proporcje cen. Rolnicy odstępują wręcz od specjalizacji w tuczu trzody chlewnej oraz opasu bydła.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ZbigniewGołacki">Wyjaśnienia wymagają zasady dokonywania wpisów do książeczek gospodarstw specjalistycznych, a zwłaszcza jeżeli chodzi o częstotliwość tych wpisów. Czy powinna być wpisywać każda transakcja sprzedaży czy też wpisy okresowe. Wpisy te powinny odzwierciedlać rzeczywistą produkcję gospodarstw. Należy również pomyśleć o zmianie wyglądu książeczek, dotychczasowe bowiem są nieestetyczne i nietrwałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#LudwikMaźnicki">Resort rolnictwa doszedł do wniosku. że najbardziej efektywną metodą wdrażania postępu naukowo-technicznego oraz wzrostu wydajności rolnictwa jest specjalizacja produkcji rolnej. Powstaje jednak zasadnicze pytanie, czy gospodarkę naszą będzie stać na planowany do 1985 r. rozwój specjalizacji w rolnictwie. Mankamentem koncepcji przedstawionej przez resort jest brak wyliczeń po stronie kosztów specjalizacji, choć wydaje się nawet bez głębszych analiz, że jest ona tańsza od innych możliwych metod rekonstrukcji naszego rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#LudwikMaźnicki">Doskonalenia wymagać będzie polityka lokowania nakładów i rozdziału środków produkcji wewnątrz rolnictwa, tak w przekroju strukturalnym, jak i wojewódzkim. Należy zdać sobie sprawę, iż niezbyt odległą jest sytuacja, w której bodźce ekonomiczne nie będą już tak silnym instrumentem stymulowania produkcji rolnej jak obecnie. Coraz większą rolę będzie odgrywał czynnik pracy i czasu wolnego. W tych warunkach należy przyśpieszyć i rozszerzyć wdrażanie postępu technicznego, który jest jedynym substytutem pracy żywej. Specjalizacja powinna się łączyć z koncentracją ziemi.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#LudwikMaźnicki">Jest to również z tego względu, że liczba rąk do pracy w rolnictwie stale zmniejsza się, ponadto niekorzystnym zmianom ulega struktura wieku ludności zatrudnionej w rolnictwie. W tych województwach, w których tendencje do koncentracji ziemi są szczególnie wyraźne, należałoby nasilić prace melioracyjne oraz zwiększyć dopływ technicznych środków produkcji i materiałów budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#LudwikMaźnicki">Niecelowe wydaje się wyodrębnianie służb, które zajmowałyby się wyłącznie specjalizacją produkcji. Specjalizacja powinna raczej angażować całą służbę rolną w gminie. Niestety jednak, ostatnio obserwuje się odchodzenie od pracy instruktorów gminnej służby rolnej. Jest to chyba skutek niezbyt atrakcyjnych warunków pracy i płacy. Jedną z barier rozwoju specjalizacji jest słaba obsługa gospodarstw specjalistycznych przez spółdzielnie i inne instytucje służące rolnictwu.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#LudwikMaźnicki">Typując gospodarstwa do specjalizacji należy brać pod uwagę wiek rolników, ewentualnie posiadanie następców. Chodzi o to, aby zapewnić wysokotowarową produkcję w dłuższym okresie. Postulowana dwukierunkowość specjalizacji może budzić wątpliwości. Powstaje mianowicie obawa, czy skala produkcji osiąganej w takich gospodarstwach nie okaże się za mała, a przez to nieopłacalna.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#LudwikMaźnicki">Więcej uwagi należy przywiązywać do kooperacji produkcyjnej. Zapewnia ona jeszcze lepsze niż specjalizacja wykorzystanie środków produkcji w rolnictwie oraz obniżenie społecznych kosztów produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyOzdowski">Zarówno materiały resortu jak koreferat obejmują znacznie szerszą problematykę, aniżeli kooperacja i specjalizacja. Stało się tak dlatego, iż problemy przemian ekonomicznych i społecznych w rolnictwie są niezwykle złożone i obejmują wiele różnych dziedzin.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyOzdowski">Przyjęty kierunek rozwoju rolnictwa opierający się na specjalizacji produkcyjnej przynosi już wyraźne efekty ekonomiczne i społeczne. Na aprobatę zasługuje polityka resortu polegająca na preferowaniu gospodarstw silnych ekonomicznie oraz nastawiających się na specjalizację. Należy jednak pamiętać, iż podstawowym warunkiem postępu w rolnictwie jest wzrost nakładów pieniężnych i odpowiadający mu wzrost dostaw środków produkcji.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyOzdowski">Rozwój specjalizacji produkcyjnej musi się łączyć z koncentracją ziemi. Niesłusznie chyba przyjęto jako dolną granicę obszaru gospodarstwa specjalistycznego 7 ha. Badania naukowe wykazują, iż specjalizacja w zakresie produkcji zwierzęcej może się prawidłowo rozwijać w gospodarstwach o powierzchni co najmniej 15 ha. Tymczasem ponad 42% gospodarstw, które uzyskały kartę gospodarstw specjalistycznych posiada poniżej 10 ha. Nasuwa się więc wątpliwość, czy dotychczasowe posunięcia na rzecz rozwoju specjalizacji produkcyjnej zawsze były oparte na racjonalnych, przemyślanych przesłankach. Kolejnym warunkiem prawidłowego rozwoju specjalizacji jest zapewnienie gospodarstwom kredytu realnego, posiadającego pokrycie w środkach produkcji.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyOzdowski">Kooperacja potraktowana została w materiałach resortu i dyskusji zbyt marginesowo. W 1977 r. liczba zespołów wyraźnie spadła i tendencje spadkowe utrzymują się w dalszym ciągu. Jakość kooperacji ulega natomiast stałej poprawie. Warunkiem prawidłowego rozwoju kooperacji jest jednak stabilizacja polityki prokooperacyjnej i wiążąca się z nią stabilizacja aktów normatywnych. Do tej pory jednak, przepisy regulujące problemy kooperacji ulegały zmianie średnio co 18 miesięcy. Projektowana w tym zakresie uchwała powinna być przygotowana wnikliwie, ażeby po jej uchwaleniu nie stwierdzono niezwłocznej konieczności nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzyOzdowski">Kooperacja przyczynia się do realizacji procesu produkcyjnego, powiększenia skali produkcji, wzrostu wydajności pracy i efektywniejszego wykorzystania środków produkcji. Jednocześnie kooperacja przynosi konkretne efekty socjalne takie jak wolny czas, możliwość korzystania z urlopu czy zastępstwa w czasie choroby. Ponadto kooperacja prowadzi do zmiany form produkcji i wiąże się z powstawaniem zaczątków społecznej własności w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#JerzyOzdowski">Należałoby zastanowić się nad celowością zróżnicowania form kooperacji oraz przyznania zespołom rolników statusu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wyposażonej w osobowość prawną. Rozważenia wymaga również obowiązujący dotychczas wymóg co najmniej trzech członków zespołu. W tych przypadkach, w których kooperację podejmują rolnicy niespokrewnieni, zespół mógłby się składać z dwóch tylko członków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#CzesławJaroszewicz">Wnioski i propozycje, które znalazły się w koreferacie są bardzo interesujące i cenne. Na uwagę zasługuje np. wprowadzenie hektara przeliczeniowego do kryterium specjalizacji. W reprezentowanym przeze mnie województwie znajduje się dużo gruntów słabych i dlatego wiele gospodarstw miało kłopoty z dopełnieniem wymogów związanych ze specjalizacją. Zastosowanie hektara przeliczeniowego znacznie tu sprawę ułatwi.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#CzesławJaroszewicz">Specjalizacja powinna być również dobrze dopasowana do istniejącej w danym regionie struktury użytków rolnych. W moim regionie wielu gospodarzy posiada grunty melioracji. Nie wiadomo jednak, kiedy ona nastąpi i dlatego rolnicy wstrzymują się z konkretnymi decyzjami specjalizacyjnymi. Nadal narasta popyt na ziemie. Interesują się nią również gospodarstwa specjalizujące się w drobiarstwie i winny one mieć większe możliwości jej nabywania.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#CzesławJaroszewicz">Co do hodowli świń: dopóki pasze przemysłowe były tanie, wielu hodowców w niej się specjalizowało, kiedy ceny poszły w górę - liczni hodowcy wycofali się. Nie są to słuszne i gospodarskie postawy m.in. dlatego, że nie wykorzystane pozostają odpady znajdujące się w każdym gospodarstwie. W takiej sprawie, jak hodowla, nie powinno się iść po najmniejszej linii oporu.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#CzesławJaroszewicz">Wielu dobrych rolników zdecydowało się na specjalizację produkcji. Wielu innych chciałoby, lecz ich budynki inwentarskie znajdują się w złym stanie. Obecnie jednak banki nie udzielają już kredytów każdemu, kto się zgłosi i przeprowadzają selekcję chętnych. Jest to być może słuszne, ale przydałoby się uruchomienie większych kredytów, szczególnie dla tych rolników, którzy mają już inne warunki do wyspecjalizowania i powiększenia produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JaninaSzczepańska">Słusznie została poruszona w koreferacie sprawa gospodarstw niespecjalistycznych, tzw. rozwojowych. Wielu rolników zaczyna wyrażać zaniepokojenie, czy w słusznym dążeniu do specjalizacji nie zaczynamy się zbytnio opierać na rolnikach zamożnych. Przecież jest bardzo wielu rolników, którzy z różnych względów nie mogą podjąć specjalizacji, lecz dają liczącą się produkcję. Takim rolnikom należy się również pomoc.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JaninaSzczepańska">Na spotkaniach poselskich wielu rolników porusza problemy budownictwa. Jeżeli chodzi o kredyty, to priorytet mają inwestycje o charakterze inwentarskim, natomiast potrzeby mieszkaniowe rolników traktuje się czasami jako drugorzędne. Taka praktyka nie wydaje się rolnikom słuszna. Dyskutujemy tutaj o potrzebie rozwoju specjalizacji, nie będzie ona jednak w dalszej perspektywie możliwa bez zapewnienia młodej kadry. Tymczasem nadal córki i synowie z gospodarstw specjalistycznych odchodzą do miast i przemysłu, mimo że rodzice, licząc na ich pozostanie, pozaciągali wielkie kredyty na rozwój gospodarstw. Należałoby przeprowadzić wnikliwe badania, co jest przyczyną tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JaninaSzczepańska">Trzeba zastanowić się nad sprawą opłacalności specjalizacji w produkcji zwierzęcej. Wielu rolników uważa, ze specjalizacja w nasiennictwie, czy też sadownictwie jest o wiele bardziej efektywna i nie decyduje się na tak potrzebną dla kraju produkcję zwierzęcą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EwelinaSzyszko">W woj. włocławskim rozwój specjalizacji znajduje się w centrum zainteresowania władz. Jedno z najbliższych posiedzeń egzekutywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR poświęcone będzie właśnie tej problematyce. Dalszy wzrost liczby gospodarstw socjalistycznych nie będzie łatwy. Rezerwy chętnych i mogących sprostać kryteriom powoli się wyczerpują, a nakłonienie innych rolników będzie się, być może, wiązać z potrzebą dalszych zachęt i ułatwień. Duże znaczenie może tu mieć proponowana zamiana pierwszeństwa gospodarstw specjalistycznych do przydziałów środków produkcji na zapewnienie tych przydziałów. Dalszy rozwój specjalizacji rolnej zależy też od współudziału nauki, który może być wyjątkowo owocny. Np. wprowadzenie bateryjnego tuczu trzody chlewnej pozwala na tej samej powierzchni zwiększyć dwukrotnie obsadę. Kiedy zaś mowa jest o współpracy z nauką, należy szczególnie podkreślić rolę wojewódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego, wypracowującego sposoby współpracy i koordynacji służb rolnych. Ciekawie zarysowują się też w województwie próby specjalizacji już nie tylko pojedynczych gospodarstw, ale całych regionów. Tworzy się wsie i gminy specjalizujące się w określonych uprawach i kierunkach produkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefBareła">W woj. leszczyńskim praktycznie co trzeci rolnik mógłby już być zaliczony do specjalistów. Formalnie, gospodarzy-specjalistów nie jest zbyt wielu, ale faktycznie większość rolników daje wysoką produkcję rolną. Jest słuszne, aby zwrócić baczniejszą uwagę na możliwości jakie dają gospodarstwa wielokierunkowe, a nie jedynie wysokospecjalistyczne. Można by przytoczyć wiele przykładów nieudanych zespołów, tworzonych według koniunkturalnego hasła: mało się narobić, a dużo zarobić. Sprawą otwartą jest wprowadzenie długoterminowej kooperacji, aby zapobiec niepotrzebnym wahnięciom i zapewnić rytmiczny rozwój produkcji. Nie można przy tym zapominać o interesach tych rolników, którzy nie są specjalistami. Gospodarstwo specjalistyczne nie powinno się rozwijać kosztem pozostałych gospodarstw, które również produkują znaczne ilości płodów rolnych. Wiele tu zależy od postawy służby rolnej, która często koncentruje uwagę na gospodarstwach silnych ekonomicznie, a zaniedbuje pozostałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EdwardGłodowski">W takich województwach, jak rzeszowskie, rozwój specjalizacji napotyka na trudności związane z dużym rozdrobnieniem gospodarki chłopskiej. Szczególnie więc ważne są tu inicjatywy łączenia poszczególnych areałów, tworzenie zespołów uprawowych. Ja na przykład prowadzę z dużym powodzeniem dziesięciohektarowy blok sądowniczy, na który złożyły się kawałki ziemi wniesione przez 6 uczestników. Są już projekty, aby w okolicach leżajska, gdzie rozwijane będzie przetwórstwo warzywno-owocowe, utworzyć np. bloki truskawkowe liczące i więcej ha. Tego typu inicjatywy powinny być popierane i upowszechniane. Przy tej sprawie wyłania się jednak problem tzw. dwuzawodowców.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#EdwardGłodowski">Z tych względów proponowana nowelizacja obowiązujących przepisów jest bardzo cenna. Trzeba nadal tworzyć ułatwienia dla przejmowania ziemi również przez gospodarstwa mniejsze, tworzyć system zachęty dla administracji, która powinna z większym niż do tej pory sercem podchodzić do sprawy gospodarki ziemią. Pod adresem władz gminnych należałoby wysunąć także postulat precyzyjniejszego opracowania bilansów potrzeb gospodarstw specjalistycznych i zespołowych. Często wykonuje się je zbyt formalnie i w efekcie pokrycie np. na materiały budowlane układa się znacznie poniżej potrzeb, a zainteresowane instytucje nie traktują poważnie takich bilansów. Należy jeszcze raz podkreślić, że wszyscy rolnicy winni otrzymywać więcej środków produkcji. Jeżeli na 94% ziemi w województwie użytkowanej przez rolników indywidualnych, jedynie około 2% zajmują gospodarstwa specjalistyczne, to jest jasne, że nie mogą być lekceważone potrzeby rolników, którzy z tych czy innych względów nie podjęli specjalizacji, ale których udział w produkcji rolnej jest tak duży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławZiętek">Na marginesie rozwoju specjalizacji i kooperacji produkcyjnej, rodzi się szereg zjawisk negatywnych. Na dezaprobatę zasługuje chyba podejmowanie specjalistycznej produkcji brojlerów przez osoby niezwiązane z rolnictwem, bądź też wysoko wykwalifikowanych pracowników gospodarstw państwowych. Spotyka się również zespoły produkcyjne założone przez dyrektorów, którzy zdobywali przecież kwalifikacje na koszt państwa, a obecnie zajmują się pracą poniżej swoich możliwości, lecz za to bardzo opłacalną.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MieczysławZiętek">Ostrożnie należy podejść do problemu małych obszarowo gospodarstw, które nie dają produkcji towarowej. W skali całej gospodarki nie jest zjawiskiem ujemnym utrzymywanie się licznych rodzin z produktów osiąganych w tego typu własnych gospodarstwach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MirosławFilipowicz">Ustalenia NIK potwierdzają korzystne zmiany, jakie zachodzą w rolnictwie pod wpływem specjalizacji produkcji. Dostrzega się zjawisko koncentracji środków finansowych przeznaczanych na kredyty w rolnictwie (w r. 1977 udzielono ośmiokrotnie wyższych kredytów aniżeli w r. 1976) oraz koncentrację pożyczek i kredytów w samych gospodarstwach specjalistycznych. Wzrostowi kredytów nie odpowiada jednak wzrost środków rzeczowych dla rolnictwa. Występują również poważne opóźnienia w dziedzinie inwestycji. Jest to tym bardziej dotkliwe, że ponad 80% gospodarstw specjalistycznych nastawia się na produkcję zwierzęcą.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MirosławFilipowicz">Słuszna jest koncepcja rozwijania specjalizacji produkcji czasochłonnej w mniejszych gospodarstwach. Niestety jednak praktyka idzie w odmiennym kierunku. Na terenach południowo-wschodnich, gdzie dominują gospodarstwa 5-hektarowe i mniejsze podejmuje się najczęściej specjalizację zwierzęcą.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MirosławFilipowicz">Wiele nieprawidłowości zaobserwowano w związku z współzawodnictwem pomiędzy województwami w dziedzinie specjalizacji. Występowały nawet tak drastyczne przypadki, jak wydawanie kart gospodarstw specjalistycznych tym, które w specjalistycznym rzekomo kierunku produkcji osiągały gorsze wyniki niż średnie w gminie. W woj. przemyskim sprzedano 400 dojarek ignorując zapotrzebowania zgłoszone przez gospodarstwa specjalistyczne, co wytłumaczono tym, że inne gospodarstwa osiągają lepsze wyniki w produkcji mleka. Nie potrafiono wytłumaczyć, dlaczego te „inne” gospodarstwa nie uzyskały statusu specjalistycznych. Zaobserwowane nieprawidłowości nasuwają wniosek, iż ilościowemu rozwojowi gospodarstw specjalistycznych powinna towarzyszyć nieustanna troska o odpowiednią jakość. W wielu wypadkach Powstają obawy, czy przygotowanie zawodowe rolników jest wystarczające do prowadzenia gospodarstw specjalistycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefLechowiec">Specjalizacja produkcji nie jest wynikiem nacisków administracyjnych, lecz procesem spontanicznym, opierającym się na dobrowolnych zobowiązaniach. Dlatego też działania resortu na rzecz rozwoju specjalizacji nie powinny przybierać form nacisku administracyjnego. Popierając specjalizację, państwo kieruje się nie tylko chęcią uzyskania większej masy towarowej, lecz ma również na względzie uproszczenie technologii produkcyjnej i obniżenie kosztów. Dlatego też kryterium uznania gospodarstwa za specjalistyczne jest uzyskiwanie 50 proc. dochodów brutto z wybranego kierunku produkcji. Nie oznacza to oczywiście, że rolnik decydujący się na specjalizację, nie może produkować w swoim gospodarstwie innych surowców. Zastąpienie hektarów fizycznych, hektarami przeliczeniowymi przy uznawaniu minimalnego obszaru gospodarstwa specjalistycznego, umożliwi podjęcie specjalizacji w zakresie produkcji zwierzęcej wielu osobom, które do tej pory pozbawione były tej szansy. Nie należy jednak wprowadzać specjalizacji dwukierunkowej, tym bardziej że nie ma właściwie przeszkód do rozwijania w gospodarstwie specjalistycznym innych kierunków produkcji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JózefLechowiec">Zaledwie 1,6 proc. gospodarstw indywidualnych uzyskało do tej pory kartę gospodarstwa specjalistycznego. Niemożliwość zapewnienia tym gospodarstwom środków produkcji wynika' więc chyba nie tyle z bezwzględnego braku tych środków, ile z niedociągnięć w dystrybucji. Występują rzeczywiście braki w zakresie sprzętu zaliczanego do tzw. małej mechanizacji. Resort podjął już konkretne starania o uruchomienie produkcji tych urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JózefLechowiec">Specjalizacja produkcji musi się ściśle wiązać ze wzrostem opłacalności. Państwo reguluje zresztą opłacalność poszczególnych kierunków produkcji poprzez odpowiednią politykę cen. Należy jednak pamiętać, iż poza ceną, na opłacalność produkcji rzutuje jej skala. Mała produkcja w gospodarstwie specjalistycznym nigdy nie stanie się opłacalna. Na obniżenie opłacalności produkcji bydła opasowego i tuczników wpłynął spadek pogłowia bydła i stosunkowo wysokie w związku z tym ceny prosiąt i cieląt.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JózefLechowiec">Instytut Ekonomiki Rolnictwa wystąpił z inicjatywą badań ankietowych 10 tys. gospodarstw specjalistycznych, w okresie od wystąpienia z inicjatywą podjęcia produkcji specjalistycznej do uzyskania karty. Badania te umożliwią uchwycenie dynamiki procesu specjalizacji produkcji, a ich wyniki posłużą do przygotowania wszechstronnej analizy w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JózefLechowiec">Produkcja brojlerów niewiele ma właściwie wspólnego z kooperacją produkcyjną. Organizowana jest ona głównie na zasadach nakładczych przy wykorzystaniu cudzych pasz i materiału wyjściowego.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JózefLechowiec">Można się zgodzić z powtarzającym się w toku dyskusji twierdzeniem, że problemy kooperacji produkcyjnej nie znalazły dostatecznego wyraju w materiałach resortu. Resort wychodzi jednak z założenia, iż kooperacja powinna być zjawiskiem wtórnym wobec procesu specjalizacji. Zaobserwowano zależność pomiędzy wzrostem poziomu gospodarstw, a dążeniem do osiągnięcia pewnego optimum socjalnego. Resort ma więc nadzieję, iż powstawanie silnych gospodarstw specjalistycznych doprowadzi do łączenia tych gospodarstw w związki producentów, umożliwiające podział pracy i wygospodarowanie czasu wolnego.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JózefLechowiec">Powiązania rodzinne nie stanowią przeszkody dla powstania zespołu rolników. Istnieje jedynie wymóg, ażeby każdy członków rodziny posiadał odrębne gospodarstwo rolne.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JózefLechowiec">Kooperacja produkcyjna i specjalizacja nie powinny prowadzić do zatrudniania siły najemnej. Należy jednak zdawać sobie sprawę, iż w gospodarstwach specjalistycznych występują sezonowe spiętrzenia prac, których nie można wykonać samodzielnie, zwłaszcza przy deficycie technicznych środków produkcji.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JózefLechowiec">Produkcja towarowa netto byłaby oczywiście najwłaściwszym kryterium oceny produkcyjności gospodarstw specjalistycznych. Stosowanie tej metody byłoby jednak bardzo pracochłonne. Zachodzą ponadto obawy, czy odpowiednie mierniki syntetyczne byłyby zrozumiałe dla producentów.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JózefLechowiec">Jest oczywiste, iż związki pomiędzy uspołecznioną gospodarką rolną i gospodarką indywidualną powinny się systematycznie zacieśniać. Nie można jednak nie dostrzegać konkretnych niebezpieczeństw wiążących się z realizacją tego założenia. Polegają one na uzależnieniu gospodarki uspołecznionej od rynku chłopskiego, który rządzi się przecież swoimi własnymi prawami. Dlatego też symbioza pomiędzy poszczególnymi sektorami rolnictwa pozostaje sprawą przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#JózefLechowiec">Dyskusję podsumował przewodniczący Komisji poseł Bolesław Strużek (ZSL): Dyskusja dowiodła, iż posłowie popierają przyjętą przez resort koncepcję rozwoju rolnictwa. Wyrażano jednak troskę o likwidację pewnych negatywnych zjawisk wiążących się z wprowadzaniem specjalizacji. Różne przejawy spekulacji i inne nieprawidłowości powinny być przez resort szybko dostrzegane i eliminowane. Z problemem specjalizacji produkcji w gospodarstwach indywidualnych wiąże się zagadniecie specjalizacji produkcyjnej całych wsi, mikrorejonów, a nawet rejonów. Za tego typu specjalizacją przestrzenną przemawia wiele przesłanek ekonomicznych i przyrodniczych.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#JózefLechowiec">Z reguły efekty specjalizacji przestrzennej (terytorialnej) są wyższe niż uzyskiwane przy specjalizacji pojedynczych gospodarstw. Występuje tu swego rodzaju efekt mnożnikowy związany z istnieniem takich czynników jak: dostosowana do głównego kierunku specjalizacji infrastruktura techniczna i organizacyjna, wyższy z reguły poziom kwalifikacji praktycznych umiejętności produkcyjnych rolników, większa możliwość wymiany doświadczeń i przyśpieszania postępu technologicznego itp.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#JózefLechowiec">Oczywiście specjalizacja przestrzenna nie koliduje ze specjalizacją pojedynczych gospodarstw. Ta ostatnia forma może przyśpieszać rozwój pierwszej.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#JózefLechowiec">Ocena gospodarstwa specjalistycznych powinna opierać się nie tylko na wzroście produkcji i wydajności pracy, lecz również na wskaźnikach zużycia materiałów i kosztach jednostkowych.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#JózefLechowiec">Należałoby wzmocnić pozycję zrzeszeń branżowych i zaktywizować ich działalność w zakresie poszczególnych kierunków specjalizacji produkcyjnej. Zrzeszenia te mogłyby również zająć się organizowaniem szkolenia w reprezentowanych przez nie specjalnościach.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#JózefLechowiec">Rozwój specjalizacji doprowadzi do poważnego zróżnicowania dochodów ludności rolniczej. Zgodnie z założeniami resortu, do 1985 r. kilkanaście procent gospodarstw specjalistycznych będzie dostarczało blisko 60 proc. produktów, a w niektórych grupach towarów - nawet ponad 60 proc. Rodzi się również zastrzeżenie, czy planowane przez resort rozmiary specjalizacji są możliwe do osiągnięcia. To samo zresztą dotyczy planowanych do przejęcia z gospodarki indywidualnej powierzchni gruntów zarówno w latach 1978–80, jak i w latach 1981–1985. Należy stale pamiętać o kosztach organizacji gospodarstw specjalistycznych oraz możliwościach dostaw maszyn, urządzeń technicznych, materiałów budowlanych, a nawet obrotowych środków produkcji.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#JózefLechowiec">Proces specjalizacji w rolnictwie powinien mieć charakter ciągły. Nie chodzi przecież o to, ażeby nadawać przypadkowym gospodarstwom uprzywilejowany status gospodarstw specjalistycznych, lecz by zachować konsekwentną logiką rozwoju gospodarstw, od intensywnych wielokierunkowych do różnych form upraszczania produkcji i wreszcie osiągnięcia karty gospodarstwa specjalistycznego. Należy również wykazać troskę o podniesienie znaczenia społecznego i autorytetu rolników specjalistów. Autorytet ten będzie wzrastał wówczas, gdy rolnicy ci, korzystając ze zwiększonej pomocy państwa, sami będą działać w większej mierze na rzecz przyśpieszenia postępu rolniczego w macierzystej wsi.</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#JózefLechowiec">Cennym nurtem dyskusji było dostrzeżenie i podkreślenie znaczenia rozwoju kooperacji produkcyjnej w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#JózefLechowiec">Komisja upoważniła prezydium i podkomisję wniosków do przygotowania projektu opinii oraz ewentualnych dezyderatów.</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#JózefLechowiec">W kolejnym punkcie porządku Komisja uchwaliła opinię do prezesa Rady Ministrów w sprawie ustanowienia etatu weterynarii w fermach przemysłowej produkcji zwierzęcej, na stanowisku z-cy dyrektora.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>