text_structure.xml 18.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 25 stycznia 1968 r. Komisja Kultury i Sztuki, obradująca pod przewodnictwem posła Wincentego Kraśki (PZPR) rozpatrzyła zakres i formy kolportażu prasy w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">W obradach udział wzięli: przedstawiciele Ministerstwa Łączności z Ministrem Zygmuntem Moskwą, dyrektor Centrali Kolportażu Prasy i Wydawnictw „Ruch” - Emil Herbst, wiceprezes Zarządu Głównego RSW „Prasa” - Edmund Król oraz przedstawiciele Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Materiały dot. stanu kolportażu opracowane przez Ministerstwo Łączności i „Ruch” otrzymali posłowie przed posiedzeniem.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Informację o kolportażu prasy przedstawił Minister Łączności Zygmunt Moskwa (Streszczenie informacji podamy na kartkach z numeracją rzymską).</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Uwagi podkomisji przedstawił poseł Ryszard Hajduk (PZPR).</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">Wszelkie zamierzenia dotyczące zaniechania dostawy prasy przez listonoszy wiejskich byłoby niesłuszne. Dobrze się stało, że opublikowane w prasie oświadczenie Ministerstwa Łączności rozwiewa niepokój czytelników w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Z zadowoleniem natomiast powitać należy inicjatywę tworzenia przez resort łączności agencji pocztowych we wsiach. Agencje te powinny być w miarę możności lokalizowane wzdłuż tras PKS, aby w szerszym niż dotychczas stopniu wykorzystywać tabor PKS dla transportu prasy na tereny wiejskie.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Należy również ściślej skoordynować usługi kolei i PKS na rzecz poczty, zaś własny transport łączności wykorzystywać dla obsługi terenów, na których sieć kolejowa i PKS jest stosunkowo słabiej rozwinięta.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Dalsze usprawnienie kolportażu prasy dla wsi jest niezbędne z uwagi na stale wzrastające tu czytelnictwo prasy.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">(Dyskusja)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarianKubicki">Zlecanie zadań w dziedzinie kolportażu gminnym spółdzielniom nie byłoby słuszne. Gminne spółdzielnie mają zupełnie inne zadania, które w związku z uchwałami X Plenum KC PZPR poważnie jeszcze wzrosną. Poszukiwania nowych, lepszych form kolportażu prasy na wsi jest niezbędne. Godny uznania jest projekt zakładania agencji pocztowych na wsiach.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarianKubicki">Na wysoką ocenę zasługuje praca listonoszy wiejskich, którzy dla doręczenia gazety przemierzają czasem bez względu na pogodę wiele kilometrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławMojkowski">Podstawowy problem - to niedostateczne w stosunku do potrzeb nakłady prasy. Determinuje to również w jakimś stopniu styl pracy kolportażu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławMojkowski">Nie wolno jednak nie dostrzegać ubóstwa środków technicznych, którymi kolportaż dysponuje, jego niedoinwestowanie, a szczególnie brak środków transportowych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#StanisławMojkowski">W wyniku ich niedostatku gazety wojewódzkie dostarczane są do bardziej oddalonych powiatów z jednodniowym opóźnieniem.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#StanisławMojkowski">Nie wydaje się słuszne, że transport własny łączności skoncentrowany jest na Śląsku, gdzie istnieje najbardziej rozrośnięta sieć linii kolejowych i autobusowych. Bardziej celowe byłoby użycie tego taboru na terenach słabiej rozwiniętych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#StanisławMojkowski">W niedostatecznej mierze uwzględniają potrzeby Ministerstwa Łączności w zakresie dostarczania poczty i kolportażu prasy kolejowe rozkłady jazdy. Czy nie można by wzorem innych państw zastosować u nas metody wyrzucania w małych miejscowościach worków z prasą z pociągów, które się tam nie zatrzymują? Biorąc pod uwagę, że czytelnictwo w kraju rozszerza się w bardzo szybkim tempie, należałoby postulować dostosowanie w miarę możliwości rozkładów jazdy pociągów do godzin ukazywania się gazet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanKaczor">Gminne spółdzielnie nie rozwiążą problemu kolportażu prasy na wsi. Trzeba zachować system, w którym główną rolę spełnia listonosz jako łącznik ze światem. Dlatego wyeliminowanie go czy ograniczenie jego roli w kolportażu byłoby szkodą dla mieszkańców wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MieczysławGrad">Poza zasięgiem działania „Ruchu” pozostają małe wsie i osiedla. Teren ten może obsłużyć jedynie poczta. Dane statystyczne mówią, że 86,8 proc. nakładów prasy rozprowadza „Ruch”, poczta tylko 13,2 proc. Ale na wsi większość prasy rozprowadza poczta i „Ruch” jej w tym zastąpić nie może. Słyszy się dużo skarg na pracę poczty. Zdarza się często, że listonosze i urzędy pocztowe odmawiają przyjmowania zamówień na prenumeratę, częste są również opóźnienia w dostawie prenumerowanych gazet, bywa również, że gazety giną. Trzeba szukać takich rozwiązań, aby obywatel - mieszkający na wsi i w mieście - mógł otrzymywać gazetę w sposób dlań najdogodniejszy. Mieszkaniec miasta też chciałby dostawać gazetę rano, razem z butelką mleka. W sprawach rozpowszechnienia prasy nie może decydować tylko czynnik ekonomiczny.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MieczysławGrad">Przy rozwiązywaniu problemów rozprowadzania przesyłek pocztowych warto sięgnąć do doświadczeń innych krajów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WitoldLassota">Powstaje paradoks - elektryfikacja kolei i przyspieszenie ruchu pociągów utrudnia dostarczanie gazet na czas. Wobec tego „Ruch” musi dowozić gazety samochodami. Na zachodzie szybkobieżne pociągi w specjalnych pojemnikach przewożą pocztę i gazety i wyrzucają je w biegu na stacjach, na których nie stają. Jest to tańszy sposób niż rozwożenie gazet samochodami. A trzeba przecież szukać takich środków usprawnienia kolportażu, które byłyby i tańsze, i efektywniejsze.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WitoldLassota">Niesłuszne wydaje się również limitowanie prenumeraty. Np. niektóre gazety mogą mieć w stosunku do nakładu tylko 20 proc. prenumeraty. Prenumerata musi być dowolna, tak w mieście jak i na wsi. Jeśli bowiem na 10-te piętro można dostarczyć butelkę mleka, nic nie stoi na przeszkodzie, by dostarczyć także gazetę.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WitoldLassota">Wydaje się konieczne znalezienie takich form obsługi prasy terenowej, by można było podnosić jej atrakcyjność. Jest to tym bardziej potrzebne, że serwis informacyjny radia i telewizji i tak wyprzedza informację gazetową. Niestety, brak odpowiedniego wyposażenia technicznego, głownie dalekopisów, ogranicza możliwości gazet.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławRógŚwiostek">Jest bardzo wiele przypadków, że ludzie zaprenumerowali gazety na długo przed Nowym Rokiem i dotychczas nie otrzymali ani jednego numeru. Usprawnienie systemu prenumeraty i doręczania prasy jest sprawą palącą - głównie na wsi. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę fakt, że prenumeratorzy wiejscy - to liczna kadra działaczy społeczno-politycznych.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MieczysławRógŚwiostek">Nie rozwiąże w pełni sprawy kolportażu prasy na wsi agencje pocztowe. Mogłyby one znajdować się tylko w większych wioskach, gdzie dostarczanie przesyłek pocztowych nie nastręcza specjalnych trudności. Do takiej agencji listonosz przyniósłby gazety, pozostawił je i… co dalej? Czy nie byłoby słuszniejszym rozwiązaniem powołanie w każdej wsi pomocnika listonosza, który na podstawie zawartej z pocztą umowy doręczałby adresatom dostarczone mu przez listonosza przesyłki.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MieczysławRógŚwiostek">Wiceprezes ZG RSW „Prasa” - Edmund Król: We wszystkich próbach eksperymentowania podejmowanych przez pocztę w zakresie organizacji doręczenia gazet i przesyłek chodzi głównie o to, aby stworzyć taki system doręczeń, który najbardziej odpowiadałby odbiorcy.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MieczysławRógŚwiostek">Limitując prenumeratę wyszło się z założenia, że przy braku ograniczeń napłynęłaby taka masa zamówień, iż nie można by im sprostać. Tymczasem prenumerata jest dziś dla odbiorcy najbardziej niedogodną formą otrzymywania prasy. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że w kilku województwach, gdzie eksperymentalnie zniesiono limity prenumeraty wojewódzkich organów partyjnych - ilość prenumeratorów wzrosła nieznacznie. Wobec tego anulowano limitowanie prenumeraty wszystkich gazet tego typu.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#MieczysławRógŚwiostek">Rozważa się obecnie możliwość zaniechania limitowania prenumeraty innych gazet.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#MieczysławRógŚwiostek">Mimo wszystkich braków i błędów - RSW „Prasa” w pełni docenia ogromny wysiłek podejmowany dla usprawnienia kolportażu. Pamiętać trzeba, że „Ruch” jest adresatem wszelkich zażaleń wynikających przede wszystkim stąd, że niedostateczne są nakłady. A tu już kolportaż nie pomoże. Oczywiście usprawnianie kolportażu, zwłaszcza jego bazy technicznej, jest niezbędne. Pamiętać trzeba, że w ciągu trzech lat kolportaż będzie musiał rozprowadzić o 15 tys. ton gazet więcej niż dziś.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#MieczysławRógŚwiostek">Bez poważnych inwestycji w dziedzinie bazy technicznej kolportażu i rozwiązania zagadnień komunikacji nie rozwiąże się problemu zwiększenia czytelnictwa prasy centralnej. Gazety centralne ukazują się po 24-ej, tymczasem między godziną 24 a 3 rano z Warszawy nie odchodzi ani jeden pociąg do któregokolwiek z miast wojewódzkich. Uniemożliwia to właściwy kolportaż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ZygmuntMoskwa">Resort wciąż szuka dróg ulepszenia systemu doręczania przesyłek pocztowych i kolportażu gazet. Nie uda się tego osiągnąć przy najlepszej nawet współpracy z koleją. Konieczne jest szersze wykorzystanie taboru samochodowego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ZygmuntMoskwa">Celem usprawnienia doręczania prasy na wsi prowadzi się wiele różnych eksperymentów. Z doświadczenie wiemy, że to co przyjmuje się na jednym terenie - w innej okolicy nie zdaje egzaminu. Tak też wygląda sprawa GS. Do tej sprawy resort podchodzi wyjątkowo ostrożnie. Wydaje się jak najbardziej celowe tworzenie agencji pocztowych, na rozważenie zasługuje sprawa powołania pomocników listonoszy. Ale wszystkie te formy trzeba przed ich upowszechnieniem starannie wypróbować. W tym kierunku będą szły wysiłki poczty.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ZygmuntMoskwa">Dyrektor „Ruchu” - Emil Herbst: Słyszy się głosy, że łatwo jest „Ruchowi” sprzedawać gazety, ponieważ jest ich mało. To chyba niesłuszna ocena. Niedostatek nakładów to czynnik utrudniający, a nie ułatwiający pracę kolportażu, a ponadto wywołujący wiele skierowanych pod adresem „Ruchu” skarg czytelników.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#ZygmuntMoskwa">Przewodniczący obradom, poseł Wincenty Kraśko (PZPR): W czasie dyskusji mówiono o licznych trudnościach, jakie stwarza kolportaż prasy, zwłaszcza na wsi. To niewątpliwie bardzo poważny problem, za którym trzeba jednak widzieć zjawisko pozytywne, jakim jest wzrost czytelnictwa prasy, dający równocześnie świadectwo poziomu naszej prasy, jej związania z czytelnikiem. A przecież pamiętamy czasy, kiedy prasa zalegała kioski i podejmowano różne wysiłki, by skłonić ludzi do kupowania gazet.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#ZygmuntMoskwa">Konieczne jest poszukiwanie dróg dalszego usprawnienia kolportażu i jego form. Konieczne jest doinwestowanie resortu łączności i „Ruchu”, konieczne usprawnienie współpracy łączności z Ministerstwem Komunikacji, które powinno dostosować, w granicach możliwości, ruch pociągów do potrzeb kolportażu - gazety muszą docierać do ludzi na czas. Usprawnienia i eksperymenty prowadzone przez Ministerstwo Łączności w zakresie kolportażu - przy zachowaniu zasady pełnej odpowiedzialności poczty za powierzone jej przesyłki - należy wzbogacać o coraz to nowe formy i po sprawdzeniu najszerzej je upowszechniać. Prenumerata musi być traktowana jak umowa, której zasad należy dotrzymywać.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#ZygmuntMoskwa">Ulepszając stale system kolportażu prasy i poszukując nowych jego form, nie wolno niczego uronić z dotychczasowego dorobku w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#ZygmuntMoskwa">Komisja zleciła podkomisji opracowanie projektu dezyderatów.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#ZygmuntMoskwa">O KOLPORTAŻU PRASY</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#ZygmuntMoskwa">Streszczenie informacji przedstawionej przez Ministra Łączności - Zygmunta Moskwę na posiedzeniu Komisji Kultury i Sztuki w dniu 25 stycznia 1968 r.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#ZygmuntMoskwa">Zgodnie z uprawnieniami ustawowymi, resortowi łączności przypada nadanie wyłącznego kolportażu prasy.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#ZygmuntMoskwa">Zadanie to resort realizuje dwoma torami: poprzez sieć kolportażową „Ruchu”, a tam, gdzie sieć ta nie dociera - poprzez pocztę. Warto zauważyć, że jesteśmy jedynym krajem, który powołał do życia taki system kolportażu, jaki funkcjonuje u nas w postaci rozgałęzionej sieci różnych placówek „Ruchu”. W innych krajach socjalistycznych dominuje system prenumeraty prasy za pośrednictwem zakładów pracy. W krajach kapitalistycznych obowiązek kolportażu spada na wydawców.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#ZygmuntMoskwa">Od roku 1960 do roku 1967 średnie, jednorazowe nakłady dzienników i czasopism znacznie wzrosły: nakłady dzienników - o 33,7 proc., czasopism - o 24,1 proc. Odpowiednio do tego wzrastał kolportaż: z ponad 1 491 mln egz. dzienników w roku 1960 do ponad 2 101 mln w roku 1967. W nieco mniejszym stopniu wzrósł kolportaż czasopism: z ponad 499 mln egz. do 578 mln egz. Na 1 mieszkańca przypadało w roku 1967–65,8 egz. dzienników i 18,1 egz. czasopism.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#ZygmuntMoskwa">Zwroty prasy rozprowadzanej przez „Ruch” doprowadzono w 1967 r. do minimalnego wskaźnika - 1,4 proc.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#ZygmuntMoskwa">Głównym odbiorcą prasy jest miasto, gdzie ilość egzemplarzy przypadająca na 1 mieszkańca wyniosła w 1967 r. - 134 i wzrosła od roku 1960 o 30 egz. Na wsi przypadało w 1967 r. - 33,4 egz. na 1 mieszkańca, przy czym wzrost w stosunku do lat poprzednich jest nieznaczny.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#ZygmuntMoskwa">Oceniając tę dysproporcję, trzeba jednakże uwzględnić wzrost czytelnictwa prasy na wsi, wynikający z dojazdu do miast, do pracy i szkół wielkich mas ludzi, którzy także w mieście zaopatrują się w gazety. Trzeba również wziąć pod uwagę czytelnie i kluby wiejskie, gdzie gazeta i czasopismo czytane są przez wiele osób. Należy również uwzględnić rozwijającą się sieć kiosków „Ruchu” na wsi, w których gazeta jest do nabycia nie w drodze prenumeraty.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#ZygmuntMoskwa">Problemem najistotniejszym jest dotarcie z prasą na wieś. Jak wykazało życie, rozwój masowych środków przekazu - radia i telewizji - oraz wzrost liczby abonentów w jednym i drugim pionie - nie osłabił zainteresowania gazetą i czasopismem na wsi.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#ZygmuntMoskwa">Poprzez „Ruch” dokonuje się 86,6 proc. kolportażu prasy, poprzez pocztę - 13,2 proc. Na wsi poczta przyjmuje najtrudniejsze odcinki, tj. najodleglejsze wsie, do których najtrudniej jest dotrzeć.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#ZygmuntMoskwa">Na ogólną ilość ponad 7,3 tys. placówek pocztowych, kolportażem prasy zajmuje się prawie 5,3 tys. placówek wiejskich. Istnieje ponad 15 tys. rejonów doręczeń; na 1 rejon wiejski przypada średnio ok. 1 050 mieszkańców. Długość trasy w poszczególnych rejonach kształtuje się od 10 do 35 km. Z 15 tys. rejonów wiejskich zaledwie ok. 400 obsługiwanych jest co drugi dzień. Zasadą jest codzienna obsługa rejonów.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#ZygmuntMoskwa">Warto podkreślić, że średnie dzienne obciążenia na 1 rejon i 1 doręczyciela wynosi 64 przesyłek zwykłych, rejestrowanych i paczek, zaś czasopism - 87. Nie rzadkie są wypadki, że listonosz musi dotrzeć do odbiorcy w odległym od trasy zakątku z jedną tylko gazetą lub czasopismem.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#ZygmuntMoskwa">Z uwagi na trudne warunki pracy doręczycieli resort, nie umniejszając w żadnej mierze odpowiedzialności poczty za doręczanie prenumerowanej prasy, poszukuje różnych rozwiązań mających na celu zbliżenie punktów kolportażu do wsi. Jednym z takich rozwiązań może być tworzenie większej ilości agencji pocztowych pracujących po kilka godzin dziennie i mogących angażować na określone godziny odpowiednią liczbę osób do roznoszenia poczty. Takich agencji pocztowych, usytuowanych bliżej odbiorców resort zamierza powołać ponad 1 000 w okresie do 1970 r.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#ZygmuntMoskwa">Zamierza się szukać również innych form ułatwiających codzienne otrzymywanie prasy na wsi, z uwzględnieniem interesu prenumeratorów.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#ZygmuntMoskwa">Szereg tych form wymaga rozważenia i wypróbowania w praktyce. Wszystkie one służyć powinny usprawnieniu dostarczania przez pocztę prasy na wieś.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>