text_structure.xml 116 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 10.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławWycech">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławWycech">Powołuję na sekretarzy posłów Gerarda Skeka i Piotra Sznajdera.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławWycech">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Piotr Sznajder.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzesławWycech">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu zawiadamia, że udzieliło urlopów następującym obywatelom posłom względnie usprawiedliwia ich nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu: Bacla Ignacy, Benesz Andrzej, Burda Andrzej, Drobner Bolesław, Garwoliństki Karol, Jóźwiak Tadeusz, Pawłowski Franciszek.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CzesławWycech">O ustalonym przez Prezydium Sejmu porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia zostali Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CzesławWycech">Czy ktoś z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CzesławWycech">Uważam, że Sejm porządek dzienny przedstawiony przez Prezydium Sejmu zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Dalszy ciąg łącznej dyskusji nad:</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#CzesławWycech">a) projektem uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1861,</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#CzesławWycech">b) projektem ustawy budżetowej na rok 1961,</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#CzesławWycech">c) sprawozdaniami rządu z wykonania Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa wraz z wnioskiem Najwyższej Izby Kontroli w przedmiocie absolutorium dla rządu — za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1959 r.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Wacławowi Kiełczewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WacławKiełczewski">Wysoki Sejmie! Dużo uwagi skupiają u nas sprawy rozwoju rzemiosła i zwiększenia działalności usługowej oraz produkcji na eksport, co skłoniło także mnie do zabrania głosu przy okazji debaty budżetowej. Chciałbym poruszyć najważniejsze problemy dotyczące zagadnienia usług i produkcji rzemieślniczej, a także społecznego zadania, które spełnia rzemiosło w dziedzinie szkolenia praktycznego młodocianych.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WacławKiełczewski">Sytuacja ilościowa warsztatów i stan zatrudnienia nie dają powodów do optymizmu. Liczba warsztatów według danych z września 1960 r. wynosiła 137 tys., a pracowników — 223.500 osób. Z tych liczb wynika, że w bieżącym roku stan ilościowy warsztatów wzrośnie o około 2,5%, a wzrost zatrudnienia nie przekroczy 1% w stosunku do roku ubiegłego. Chociaż uchwała Rady Ministrów nr 194/60 zakłada stały rozwój usług dla ludności, to jednak niepokojące jest zjawisko likwidacji warsztatów.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WacławKiełczewski">W ciągu trzech kwartałów roku bieżącego zlikwidowano z różnych przyczyn 11.400 warsztatów przy równoczesnym uruchomieniu 14.500 innych warsztatów. Niewystarczający jest nadal wzrost warsztatów rzemieślniczych na terenie wsi. Z zadowoleniem należy więc przyjąć oświadczenie Ministra Finansów, złożone na 49 posiedzeniu Sejmu w dniu 2 grudnia 1960 r., że jeżeli chodzi o indywidualne rzemiosło i usługi, to Ministerstwo nie zamierza zwiększać ekonomicznego ciężaru opodatkowania, przeciwnie — szeroko stosuje się politykę form ulgowych, a mianowicie ryczałtów i kart podatkowych, przede wszystkim dla rzemiosła świadczącego usługi dla ludności, oraz ulg inwestycyjnych na Ziemiach Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WacławKiełczewski">Te zasady w myśl zapowiedzi Ministra Finansów będą obowiązywały również w 1961 r. Oczywiście, nie ma potrzeby wyjaśniać, że taka polityka będzie miała duży wpływ na dalsze istnienie rzemiosła. Należy jednakże zwrócić uwagę na to, że zasada ustalania zobowiązań podatkowych na dany rok w formie ryczałtów i kart podatkowych w ciągu I kwartału nie zawsze jest przestrzegana przez odnośne wydziały finansowe. Władze finansowe decyzje w tej materii wydają przy końcu II lub III kwartału, co powoduje stan niepewności rzemieślnika i utrudnia mu prowadzenie prawidłowej kalkulacji.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WacławKiełczewski">Na podkreślenie zasługuje także uchwała Rady Ministrów nr 194 z 9 czerwca 1960 r. w sprawie rozwoju usług dla ludności w latach 1961–1965. Zawiera ona delegacje dla poszczególnych ministrów. Dotychczas nie ukazały się one w formie odpowiednich rozporządzeń, aczkolwiek niektóre miały określony termin. Delegacje te, zawierające bodźce ekonomiczne, stanowią nieodzowny warunek wpływający na prawidłowy rozwój usług dla ludności, wykonywanych przez rzemiosło indywidualne.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WacławKiełczewski">Z wysuwających się na czoło zagadnień rzemiosła pragnę omówić jeszcze sprawę produkcji eksportowej. Eksport wyrobów rzemiosła polskiego znajduje się na razie w początkowym okresie rozwoju. Asortyment produkcji eksportowej jest daleki od pełnego wykorzystania istniejących możliwości. Wiele przywilejów przyznanych eksportującemu rzemiosłu stworzyło warunki sprzyjające rozwojowi produkcji na eksport: ryczałty eksportowe, tanie kredyty obrotowe, własna centrala handlu zagranicznego, fundusz dewizowy na zakup surowców i sprzętu. Wszystko to daje realną praktyczną pomoc rzemiosłu.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WacławKiełczewski">Obecnie samorząd rzemieślniczy razem z rzemieślniczymi spółdzielniami zaopatrzenia i zbytu wykazuje dużą aktywność w uzyskiwaniu masy towarowej na eksport i współpracuje z „Prodimexem”, powołanym do eksportowania wyrobów rzemiosła i przemysłu prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WacławKiełczewski">Pomimo tego są jeszcze przeszkody utrudniające rozwój tej działalności. Przeszkodą jest nienależyte zaopatrzenie, które w produkcji eksportowej musi być szybkie i w odpowiedniej ilości i jakości.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WacławKiełczewski">Nie pomaga eksportowi rzemieślniczemu postępowanie władz administracji przemysłowej, które bez uzasadnienia odmawiają zezwoleń na przejściowe zwiększenie zatrudnienia, w wypadkach gdy jest to konieczne do szybkiego wykonania terminowych zleceń eksportowych. Przeszkodą są również trudności z wydawaniem uprawnień przemysłowych na wykonywanie pewnych rodzajów produkcji eksportowej, wymagającej wysokiej specjalizacji rzemieślniczej. Przykładem takich trudności jest niezrozumiały opór Krakowskiej Wojewódzkiej Rady Narodowej przeciwko wykonaniu polecenia Komitetu Drobnej Wytwórczości w sprawie wydania odpowiedniej ilości zezwoleń na wyprawę skór futerkowych u kożuszkarzy w Nowym Targu.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WacławKiełczewski">Wreszcie zanotować trzeba nieufne stanowisko wobec eksporterów ze strony organów finansowych. Rozszerzenie produkcji eksportowej w rzemiośle jest możliwe i wykonalne, a wskazane przeze mnie trudności nie są bynajmniej trudne do pokonania, nie wymagają wydania specjalnych przepisów prawnych, trzeba tylko chętniej korzystać z już istniejących przepisów — i o to apeluję do Komitetu Drobnej Wytwórczości i innych resortów.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WacławKiełczewski">Pragnę z tego miejsca zwrócić uwagę, że przed rzemiosłami artystycznymi — jak ceramika artystyczna i garncarstwo, malowanie na szkle i porcelanie, szlifowanie kryształów, brązownictwo, złotnictwo, ślusarstwo i kowalstwo artystyczne, stolarstwo stylowe, rzeźbiarstwo w drzewie, kilimiarstwo, tkactwo artystyczne, mailowanie tkanin, artystyczna galanteria w bursztynie, w kości i tworzywach specjalnych itp. — stoją duże możliwości rozszerzenia zarówno produkcji na eksport, jak i na potrzeby rynku wewnętrznego.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WacławKiełczewski">W różnych rodzajach rzemiosła jest wielu rzemieślników o wybitnych zdolnościach artystycznych, zdolnych do samodzielnego projektowania wzorów swej produkcji, są też i mniej uzdolnieni twórczo, ale mogący wykonywać najtrudniejsze projekty plastyków, są ludzie o wielkim doświadczeniu praktycznym i głębokim wyczuciu tworzywa.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WacławKiełczewski">Ci wysoko kwalifikowani rzemieślnicy napotykają jednak na trudności w zbywaniu swoich wyrobów, gdyż handel uspołeczniony podchodzi do nich z taką samą nieufnością, jak do wszystkich innych rzemieślników, ponieważ w handlu nie ma żadnej zachęty do wzbogacenia asortymentu wyrobami rzemieślniczymi.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WacławKiełczewski">Potencjał produkcyjny rzemiosła nie jest należycie wykorzystywany — ze szkodą dla rozwoju naszej gospodarki narodowej. Warsztaty metalowe i elektrotechniczne produkują wprawdzie w ramach kooperacji z przemysłem wiele specjalnych instrumentów i nieseryjnie wytwarzanych części maszyn. Nie wszyscy wiedzą, że w fabrykach i na okrętach eksportowanych przez Polskę ma swój skromny, ale ważny udział praca rzemieślnicza. Pełne wykorzystanie tych możliwości mogłoby zwolnić przemysł od dokonywania zbędnych inwestycji, gdyż urządzenia produkcyjne rzemiosła istnieją, tylko nie bierze się ich należycie pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WacławKiełczewski">To samo dotyczy uzupełniającej rynkowej produkcji rzemieślniczej, której zbyt przez handel uspołeczniony jest coraz trudniejszy, mimo że ze względu na konieczność rozszerzenia asortymentów zbyt ten nie powinien być ograniczany.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WacławKiełczewski">Przechodząc do problemu zatrudnienia muszę stwierdzić, że na tle naszej sytuacji demograficznej problem szkolenia uczniów nabiera szczególnego znaczenia. Według Holzera w roku bieżącym mamy 1.972 tys. młodzieży w wieku 15–19 lat, a w 1965 r. będziemy jej mieli już 3.051 tys., czyli o przeszło 50% więcej. Dla młodzieży tej, której liczba w 1970 r. wzrośnie do 3.456 tys., trzeba będzie znaleźć miejsca do nauki. Szkoły wszystkich typów nie wystarczą, nie cała też młodzież jest zdolna do studiów wyższych czy ogólnokształcących., ale wielu chłopców i wiele dziewcząt ma zdolności do pracy rzemieślniczej.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WacławKiełczewski">Rzemiosło szkoli obecnie około 47 tys. uczniów. W 1965 r. ma szkolić około 75 tys., ale liczbę uczniów można by jeszcze zwiększyć, gdyby udało się stworzyć właściwe warunki dla mistrzów. Uczeń nie jest pracownikiem najemnym, ale wymaga tak samo miejsca w warsztacie, jak czeladnik i wskutek tego rzemieślnicy szkolący uczniów muszą mieć odpowiednio większe pomieszczenie.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WacławKiełczewski">Obecnie rady narodowe nie uwzględniają tej oczywistej konieczności i ustalają komorne tak samo dla wszystkich rzemieślników, nie stwarzając żadnej zachęty do szkolenia uczniów, nie dając żadnych przywilejów. A przecież obniżka komornego o 10% od każdego szkolonego ucznia byłaby bardzo silną i widoczną zachętą do zwiększania liczby uczniów, umożliwiłaby rzemiosłu utrzymywanie niezbędnych większych pomieszczeń. Wystarczy więc trochę dobrej woli ze strony rad narodowych, a problem ten może być łatwo rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WacławKiełczewski">Potrzebna też jest inna pomoc. Na przykład wystarczy przyznanie prawa do korzystania ze zniżek kolejowych uczniom dojeżdżającym do nauki ze wsi, a młodzież wiejska będzie miała ułatwiony dostęp do nauki w miastach. I o to, niestety, bezskutecznie stara się Związek Izb Rzemieślniczych. Starania te powinny być poparte przez Sejm w zrozumieniu społecznej wagi szkolenia praktycznego młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#WacławKiełczewski">Trzeba pamiętać, że ponad 80% uczniów rzemieślniczych po zdaniu egzaminu czeladniczego zaczyna pracować w gospodarce uspołecznionej. Rzemiosło przez szkolenie chroni młodzież przed schodzeniem na manowce, spełnia poważną rolę wychowawczą i na tej podstawie domaga się skromnych, ale istotnych ulg.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#WacławKiełczewski">Na tym tle należy stwierdzić, że niektóre postanowienia ustawy z 2 lipca 1958 r., odnoszące się do podziału nauki w warsztatach i szkole na pół, to jest po 18 godzin w tygodniu, nie zdały życiowego egzaminu. Każdy ze światłych rzemieślników-mistrzów w pełni docenia rolę szkoły w rozszerzaniu horyzontów myślowych młodych rzemieślników, pobierających praktyczną naukę rzemiosła w warsztacie rzemieślniczym. Niemniej jednak wszyscy musimy się zgodzić z tym, że młode kadry rzemieślnicze powinny być kadrami z dobrze opanowanymi wiadomościami praktycznymi.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#WacławKiełczewski">Nauka w szkole powinna być mimo wszystko traktowana jako uzupełnienie potrzebnych na stopień czeladnika czy kwalifikowanego robotnika wiadomości i każdy uczeń powinien samorzutnie odczuwać potrzebę uzupełniania i pogłębiania swych wiadomości. Obecny podział tygodnia nauki na 18 godzin w warsztacie i 18 godzin w szkole nie daje żadnej gwarancji wyszkolenia dobrych rzemieślników-praktyków. Przecież można by kompromisowo sprawę załatwić ustalając dla uczniów do 18 roku życia 36-godzinny czas nauki warsztatowej tygodniowo, a nauka w szkole mogłaby się odbywać po wypełnieniu obowiązków w warsztacie.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#WacławKiełczewski">Dbajmy o zdrowie i należyty rozwój fizyczny naszej młodzieży, ale nie stwarzajmy dla niej warunków, które dla samej młodzieży nie są korzystne. Nieżyciowe powiązanie nauki w szkole i w warsztacie spowodowało to, że obecnie unika się już przyjmowania do nauki uczniów młodocianych, co mija się zupełnie z intencją ustawy z 2 lipca 1958 r., a przede wszystkim mija się ze społeczną potrzebą przygotowania młodzieży do pracy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#WacławKiełczewski">Nie chcę wdawać się w szczegóły, które należy omawiać z właściwymi resortami, ale sądzę, że trzeba będzie poprosić Pana Ministra Finansów, aby władze finansowe do mistrzów szkolących uczniów podchodziły mniej fiskalnie, a bardziej życzliwie i aby nie podwyższały im podatku za nieznaczne zwiększenie obrotów, wynikające ze szkolenia uczniów. Mistrz szkolący ucznia wypełnia ważną funkcję społeczną i musi być odpowiednio traktowany przez władze — nie jako potencjalny przestępca gospodarczy, lecz jako osoba zaufania publicznego, której powierza się funkcję wymagającą tego zaufania, a mianowicie szkolenie młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#WacławKiełczewski">Na zakończenie jeszcze problem zwiększenia zatrudnienia w rzemiośle. Bez dodatkowych inwestycji można to uczynić zwiększając przez to tempo przyrostu dochodu narodowego i zwalniając zbędne środki inwestycyjne, które mogą być użyte na inne cele. Założenia do wzrostu zatrudnienia w rzemiośle istnieją, ale rzeczywistość jest inna. W rzemiośle występuje tendencja do ograniczania zatrudnienia na skutek polityki fiskalnej, ściślej biorąc — na skutek progresji podatkowej, nadmiernie obciążającej rzemieślników zatrudniających wolne siły robocze.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#WacławKiełczewski">W rzemiośle mamy około 7 tys. rzemieślników w wieku powyżej 65 lat. Są to usługowcy pracujący bez sił najemnych i co najwyżej szkolący uczniów. Ludzie ci, gdyby pracowali w gospodarce uspołecznionej, mieliby renty starcze lub inwalidzkie. Pracując nadal w rzemiośle pomnażają dochód narodowy i zmniejszają sumę świadczeń ze strony pomocy społecznej. Ci z nich, którzy korzystają z kart podatkowych, korzystają z 20% obniżki opłat, ale inni nie mają praktycznie prawie żadnych przywilejów.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#WacławKiełczewski">Należy zastanowić się nad tym zagadnieniem i zwiększyć do 40% obniżki opłat za karty podatkowe dla rzemieślników w wieku ponad 65 lat oraz zwolnić pozostałych starych rzemieślników od opłat z tytułu podatku dochodowego całkowicie lub częściowo. Rzemieślnicy mogliby wtedy szkolić więcej uczniów i więcej dawać z siebie, wolni od obawy przed fiskusem.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#WacławKiełczewski">Żywię nadzieję, że te moje skromne uwagi, podyktowane jak najgłębszą troską i znajomością rzeczy, znajdą zrozumienie u właściwych władz, a szczególnie w Komitecie Drobnej Wytwórczości i w Ministerstwie Oświaty. Kieruje mną wyłącznie troska o dobro ogółu, o gospodarne traktowanie rzemiosła nie jako obcego czynnika, lecz jako sprzymierzeńca klasy robotniczej i jako grupy społecznej współdziałającej w pomnażaniu dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Michałowi Woźniakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MichałWoźniak">Wysoki Sejmie! Przedsiębiorstwa handlowe, szczególnie w ostatnich dwóch latach, poczyniły wiele w kierunku rozszerzenia sieci i modernizacji handlu, zwiększając ilość sklepów samoobsługowych, specjalistycznych i preselekcyjnych oraz wprowadzając nową technikę w obrocie towarowym i gastronomicznym.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MichałWoźniak">W 1961 r. piony handlu uspołecznionego zamierzają wprowadzić dalsze usprawnienia w pracy hurtu, detalu i w poprawieniu kultury handlu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MichałWoźniak">Jednym z bardzo poważnych problemów, który stoi obecnie do rozwiązania przed spółdzielczością pracy i handlem uspołecznionym, jest rozwój usług dla ludności. I nad tym zagadnieniem chcę się chwilę zatrzymać.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MichałWoźniak">W ostatnich latach obserwuje się stopniowy spadek ilości zakładów i punktów usługowych. Widzę to w wielu powiatach województwa warszawskiego, a nie jest o wiele lepiej i w innych województwach. Szczególnie mocno występuje brak usług w powiatach rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MichałWoźniak">Obowiązek rozwoju usług spada przede wszystkim na spółdzielczość pracy, lecz ta prowadzi swoją działalność przeważnie w miastach i miasteczkach, gdzie też w wielu wypadkach zajmuje się w większej mierze handlem aniżeli usługami. Natomiast na wsiach niewiele się dotychczas zrobiło w dziedzinie organizacji usług.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#MichałWoźniak">Ponieważ w najbliższych latach spółdzielczość pracy nie będzie mogła objąć dostateczną siecią ani osad, ani miast, zatem staje poważne zadanie w tym zakresie przed handlem państwowym i spółdzielczym.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MichałWoźniak">Zdajemy sobie sprawę, że w wielu wypadkach niedostateczna działalność usługowa jest poważnym hamulcem w aktywizacji sprzedaży artykułów przemysłowych, głównie trwałego użytku, dlatego też w zakresie napraw zmechanizowanego sprzętu gospodarstwa domowego, telewizorów, radioodbiorników, maszyn rolniczych i innych, przedsiębiorstwa handlowe odgrywają decydującą rolę.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#MichałWoźniak">O ile więcej można by było sprzedać obuwia na spodach zastępczych, gdyby chociaż w każdym mieście powiatowym był jeden punkt naprawy takiego obuwia. Tymczasem w wielu miastach Mazowsza, Kurpiowszczyzny i Podlasia usług takich nie ma. Chodzi nam bardzo o zwiększenie sprzedaży omawianych artykułów i dlatego rozwój usług w handlu jest niezbędny.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#MichałWoźniak">Projekt planu na 1961 r. zakłada dość poważny wzrost działalności usługowej przedsiębiorstw handlowych. Łączna wartość usług produkowanych przez handel wyniesie w 1961 r. — 580 mln zł, to jest o 23,7% więcej w stosunku do roku bieżącego. Przewiduje się, że handel państwowy w zakresie rzeczowych usług wykona: 100 tys. napraw sprzętu gospodarstwa domowego, 688, tys. napraw radioodbiorników i 521 tys. napraw telewizorów. Realizacja zamierzeń handlu w zakresie rozwoju usług w dość wysokim wskaźniku wzrostu nie będzie łatwa, gdyż jest to związane z nakładami inwestycyjnymi, przygotowaniem odpowiednich pomieszczeń oraz przygotowaniem rzemieślników i specjalistów do pracy w punktach usługowych. Handel będzie mógł wtedy pokonać przeszkody i trudności występujące przy organizacji zakładów i punktów usługowych, gdy dyrekcje przedsiębiorstw będą się tym zagadnieniem więcej niż dotychczas zajmować i gdy prezydia rad narodowych, powołane komisje koordynacyjne działalności usługowej inicjatywie handlu przyjdą z radą i pomocą.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#MichałWoźniak">Uchwała Rady Ministrów z 9 czerwca bieżącego roku dokładnie formułuje zadania zarówno przedsiębiorstw i instytucji powołanych do świadczenia usług, jak też i zadania w zakresie kontroli, pomocy i koordynacji w tej dziedzinie rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#MichałWoźniak">Jak już wspomniałem, szczególny głód usług odczuwa wieś. Stale postępująca elektryfikacja i mechanizacja wsi wymaga organizacji zaplecza technicznego, warsztatów remontowo-naprawczych i szybkiego rozwoju szerokiego wachlarza różnych usług dla ludności wiejskiej. Organizacja tych usług staje przed spółdzielczością wiejską, a przede wszystkim przed spółdzielniami zaopatrzenia i zbytu i przed kółkami rolniczymi.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#MichałWoźniak">Gminne spółdzielnie już od pierwszych lat swego rozwoju prowadzą działalność usługową, z tym jednak, że zakres tej działalności był początkowo niewielki i mimo stopniowego rozwijania się nie obejmował w zasadzie — z wyjątkiem spółdzielczych ośrodków maszynowych — podstawowych dla wsi zagadnień, związanych z produkcją rolną. Szczególny wzrost zainteresowania działalnością usługową ze strony spółdzielni i związków datuje się od 1956 r., kiedy wiele posunięć natury organizacyjnej zostało prawidłowo wykorzystanych przez organy samorządu spółdzielczego dla rozwoju usług na wsi i dlatego też w ostatnich latach nastąpił dość poważny wzrost sieci punktów usługowych i ogólne ożywienie tej działalności.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#MichałWoźniak">O wiele więcej punktów usługowych znajdowałoby się na terenie działalności gospodarczej gminnych spółdzielni, gdyby samorząd spółdzielczy we wszystkich spółdzielniach widział społeczną potrzebę rozwoju działalności usługowej. Niestety, wiele jest jeszcze gminnych spółdzielni, gdzie nie prowadzi się żadnej działalności w zakresie usług i dlatego obecny stan sieci punktów usługowych na wsi jest bardzo daleki od właściwego zaspokojenia potrzeb wsi w tej dziedzinie.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#MichałWoźniak">Według ostatnich danych gminne spółdzielnie prowadzą między innymi w zakresie usług związanych z produkcją rolną: 696 usługowych czyszczalni maszyn, 580 wypożyczalni maszyn rolniczych, 2.390 punktów zaprawiania zbóż i nasion, 209 wypożyczalni sprzętu sadowniczego i pszczelarskiego, 62 punkty wstępnego przerobu słomy lnianej i konopnej, 185 gręplarni.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#MichałWoźniak">W zakresie usług związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego i zaspokajania potrzeb osobistych mieszkańców wsi: 2.100 wypożyczalni sprzętu gospodarstwa domowego, 2.250 punktowi wypieku usługowego, 1.350 punktów usługowego przerobu mięsa oraz kilkadziesiąt punktów o charakterze rzemieślniczym, związanych głównie z konserwacją i naprawami sprzętu gospodarstwa domowego.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#MichałWoźniak">W zakresie usług dla ludności podkreślić należy szczególnie pożyteczną rolę usług świadczonych przez spółdzielnie zdrowia, zrzeszone w CRS. 72 spółdzielnie zdrowia w 1959 r. przyjęły około 350 tys. chorych, dokonując w swych gabinetach lekarskich i dentystycznych blisko 340 tys. zabiegów.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#MichałWoźniak">Sieć punktów usługowych na wsi staje się coraz bardziej różnorodna, nie obejmuje ona jednak jeszcze wszystkich pilnych dla gospodarki wiejskiej odcinków oraz nie stanowi jeszcze — z punktu widzenia rozwoju ilościowego — dostatecznej bazy technicznej dla należytej obsługi wsi.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#MichałWoźniak">Na czoło wysuwa się zadanie organizacji punktów usługowych o charakterze rzemieślniczym, których dotychczas jest znikoma ilość. Usługi w zakresie robót kowalskich, ślusarskich, kołodziejskich, rymarskich — punkty obsługi i drobnych napraw ciągników i maszyn rolniczych, ekipy remontowo-budowlane — to najpilniejsze potrzeby wsi w zakresie usług.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#MichałWoźniak">Uchwała VI Plenum KC PZPR, wskazująca główne kierunki pracy zmierzające do wzrostu produkcji rolnej, wytycza również zasadniczy rozwój działalności usługowej na wsi na odcinku usług wiążących się bezpośrednio z produkcją rolną. Najpilniejsze zadania w tym zakresie to: pomoc w ochronie roślin, rozwój wypożyczalni maszyn i pomoc w organizacji napraw sprzętu rolniczego, czyszczenie zbóż i nasion, usługi transportowe, pomoc w nawożeniu w zakresie oceny jakości gleby, wysiewu wapna i rozlewu wody amoniakalnej.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#MichałWoźniak">Uwzględniając wskazania wynikające z uchwały VI Plenum KC PZPR, Zarząd Główny CRS opracował ramowy program działalności usługowej na lata 1961–1965 w zakresie usług związanych z produkcją rolną.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#MichałWoźniak">Ogólnie — sieć zakładów i punktów usługowych w pionie spółdzielczości zaopatrzenia i zbytu w 1961 r. ma wzrosnąć z 7.800 do 14.070, to jest o ponad 80% w stosunku do stanu obecnego.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#MichałWoźniak">Program rozwoju sieci innych punktów usługowych dla ludności wiejskiej w 1961 r. zakłada również poważny wzrost. Usługi piekarnicze, masarnicze, wypożyczalnie sprzętu gospodarstwa domowego, warsztaty rzemieślnicze, łaźnie, pralnie i inne mają stanowić pod koniec 1961 r. 7.913 punktów w kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#MichałWoźniak">Założenia te są bardzo mobilizujące i niełatwe do zrealizowania i dlatego też samorząd spółdzielczy, cały aparat GS i związków powinien dołożyć wiele wysiłku do pracy organizatorskiej w celu zabezpieczenia należytej działalności uruchamianych punktów usługowych.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#MichałWoźniak">Do realizacji tych zadań potrzebne będą również poważne nakłady finansowe i zgodnie z zaleceniem III Kongresu Spółdzielczości Zaopatrzenia i Zbytu część nadwyżki przeznaczonej dotychczas do podziału pomiędzy członków należy przeznaczać na rozwój działalności usługowej. Można przewidywać, że roczne sumy rzędu 70–90 mln zł. mogą być na ten cel przeznaczone uchwałami walnych zgromadzeń.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#MichałWoźniak">Właściwe wykorzystanie tych sum dla uzyskania szybkiego efektu, jak również pełniejsze wykorzystanie innych możliwości finansowych samych spółdzielni, wymaga jednak rozluźnienia przepisów na odcinku kwalifikowania dolnej granicy wysokości zakupu o charakterze inwestycyjnym i wyłączenia nakładów na działalność usługową, finansowaną ze środków własnych z ogólnego limitu inwestycyjnego, obowiązującego spółdzielnie. W sprawie tej sejmowa Komisja Handlu Wewnętrznego wystąpiła z dezyderatem do rządu.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#MichałWoźniak">Cała działalność usługowa na wsi winna być prowadzona w ścisłym powiązaniu z kółkami rolniczymi. Kółka rolnicze poprzez rozwój działalności spółdzielni usługowo-wytwórczych znacznie wzbogacą działalność usługową i przyśpieszą rozwój działalności usługowej na wsi.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#MichałWoźniak">Dotychczas powstało dopiero 10 spółdzielni usługowo-wytwórczych. Z pierwszych informacji o działalności tego typu wynika, że na przykład:</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#MichałWoźniak">— spółdzielnia usługowo-wytwórcza w Bratoszewicach, pow. Brzeziny, woj. Łódź., prowadzi cegielnię i wyprodukowała już blisko pół miliona sztuk cegieł;</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#MichałWoźniak">— spółdzielnia w Lutyniu pow. Środa Śląską, woj. Wrocław, planuje prowadzenie warsztatów:mechanicznego, stolarskiego, kuźni i elektrotechnicznego;</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#MichałWoźniak">— spółdzielnia w Rui pow. Legnica organizuje zakład remontu maszyn rolniczych;</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#MichałWoźniak">— spółdzielnia powiatowa w Łukowie woj. lubelskie przygotowuje uruchomienie 3 kuźni, 2 warsztatów remontu maszyn, punkt suszenia owoców, 3 punkty przerobu słomy lnianej itp.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#MichałWoźniak">Jest poważne zadanie dla samorządu chłopskiego, by podobnych spółdzielni powstało jak najwięcej, aby powstawały we wszystkich powiatach kraju. Działalność usługowa gminnych spółdzielni, spółdzielni usługowo-wytwórczych kółek rolniczych oraz innych typów spółdzielni wiejskich stanowić powinna istotny czynnik pomocy w podnoszeniu produkcji rolnej. Aby tak było, konieczna jest stała i wszechstronna koordynacja poczynań organizacyjnych i wspólne opracowanie programu działania z jednoczesnym jego powiązaniem z planami wzrostu produkcji rolnej w poszczególnych rejonach kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#MichałWoźniak">Poważnym problemem dla rozwoju usług tak w mieście, jak i na wsi jest szkolenie odpowiednich specjalistów, o czym mówił mój przedmówca. W tej kwestii piony handlu uspołecznionego poczyniły już pewne kroki, lecz na pewno nie będzie można tego problemu rozwiązać w krótkim okresie czasu. Sądzę, że z dużą pomocą w przygotowaniu rzemieślników i specjalistów i zasilaniu nimi pionów handlowych mogą przyjść zakłady doskonalenia rzemiosła, które prowadzą około 100 warsztatów w kraju, w których uczą, przyuczają i doskonalą fachowców we wszystkich zawodach.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#MichałWoźniak">Wszystkie założenia w pionie spółdzielczości samopomocowej dotyczące rozwoju usług, mimo poważnego ich wzrostu, przez długi okres czasu nie zabezpieczą w pełni potrzeb ludności wiejskiej. Dlatego też aby umożliwić szybsze korzystanie z usług wsi, nasuwają się pewne wnioski, a mianowicie: zanim spółdzielczość wiejska przygotuje odpowiednie lokale, kadry rzemieślników, można by w miejscowościach, gdzie nie ma dotąd możliwości na uruchomienie zakładów czy punktów usługowych — organizować punkty przyjmowania zamówień na usługi; wykonaniem zamówień mogłyby się zająć spółdzielnie pracy. Chodzi o swego rodzaju kooperację między spółdzielczością wiejską a spółdzielczością pracy w zakresie rozszerzania usług, co — sądzę — warto zastosować na platformie współdziałania międzyspółdzielczego.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#MichałWoźniak">Ważnym czynnikiem w rozwoju działalności usługowej tak w mieście, jak i na wsi — jak już na wstępie wspomniałem — powinna być koordynacyjna rola rad narodowych. Powinna ona zapewnić terenowe warunki i potrzeby programowania działalności usługowej, jak też przyczynić się do należytej realizacji opracowanych programów.</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#MichałWoźniak">Skierowana uwaga partii, rządu, jak również organizacji gospodarczych, państwowych i spółdzielczych na problem usług w celu podniesienia produkcji rolnej i potrzeb ludności, planowane zamierzenia przez spółdzielczość pracy, handel państwowy i spółdzielczość, kółka rolnicze na 1961 r. — pierwszy rok następnego planu 5-letniego — dają przeświadczenie, że uporamy się w najbliższych latach z pokonaniem trudności występujących w rozwoju usług w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.36" who="#MichałWoźniak">Chodzi jednak o to, by dać zielone światło ofensywie usług na wszystkich drogach wiodących do rozwoju działalności usługowej — o czym pisała „Trybuna Mazowiecka” 8 grudnia 1960 r. w artykule obrazującym stan w dziedzinie usług w woj. warszawskim.</u>
          <u xml:id="u-5.37" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Józefowi Piskorskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefPiskorski">Wysoki Sejmie! Rok 1961 będzie pierwszym rokiem planowego rozwoju usług zgodnie z przyjętą przez rząd uchwałą z czerwca bieżącego roku o rozwoju usług dla ludności. Będzie to rok, w którym ma być stworzona baza materiałowo-techniczna i organizacyjna, umożliwiająca szeroki rozwój usług dla ludności we wszystkich pionach drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JózefPiskorski">Po raz pierwszy zostały ustalone i sprecyzowane działania planowe, które przypadają w udziale przemysłowi terenowemu, spółdzielczości pracy i rzemiosłu indywidualnemu w taki sposób, iż obok gospodarczo i społecznie uzasadnionej produkcji, przeznaczonej na zaopatrzenie rynku i na potrzeby eksportu, na jedno z czołowych miejsc wysuwają się zadania w zakresie zwiększenia podaży usług.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JózefPiskorski">Nałożone w latach 1961–1965 na drobną wytwórczość zadania usługowe wymagają zorganizowanych metod działania. Największa dynamika rozwoju usług przewidziana jest dla pionów uspołecznionych drobnej wytwórczości. Jednak rzemiosło indywidualne, które ma podwoić swoją działalność usługową, pozostaje nadal jednym z głównych dostawców wykonawstwa usług.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JózefPiskorski">Aby usługi w Polsce były masowe, powszechne, dostępne, tanie i jakościowo stały na wysokim poziomie, powinny być świadczone przez zakłady dysponujące nowoczesną formą organizacyjną i stosujące nowe postępowe metody pracy oraz nowoczesne maszyny, urządzenia i narzędzia. Stały rozwój gospodarczy naszego kraju stwarza nowe, lepsze warunki bytowania dla szerokich rzesz ludności miast i wsi i powoduje jednocześnie coraz większe zapotrzebowanie na usługi w ogóle, a szczególnie na usługi nowego typu, wynikające z postępu technicznego.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#JózefPiskorski">Dla wykonania zadań w zakresie usług potrzebna jest kwalifikowana kadra fachowców i specjalistów, którą powinny przygotować przedsiębiorstwa uspołecznione i warsztaty rzemieślnicze zobowiązane do świadczenia usług. Komitet Drobnej Wytwórczości, koordynując działalność gospodarczą drobnej wytwórczości, powinien wywrzeć właściwy wpływ na Centralny Związek Spółdzielczości Pracy, Zakład Doskonalenia Rzemiosła, Związek Izb Rzemieślniczych oraz zakłady szkolące nowe kadry, aby te dołożyły wszelkich starań, zmierzających do dostarczenia niezbędnej liczby kwalifikowanych wykonawców usług.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#JózefPiskorski">Dotychczasowa dysproporcja między stale wzrastającymi możliwościami produkcyjnymi naszego przemysłu a nie nadążającą za wzrastającymi potrzebami społecznymi podażą usług wysuwa się na czoło zagadnień. gospodarczych. Przyczyn tych dysproporcji szukać należy w tym, że odbudowujący się i rozwijający przemysł, stanowiąc bazę materiałową dla rozwoju gospodarczego naszego kraju, absorbował dominującą część sił i środków — co, naturalnie, odbijało się na rozwoju działalności usługowej, która w latach ostrego deficytu towarów zejść musiała na drugi plan działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#JózefPiskorski">Zagadnienie jak najszerzej pojętych usług dla zaspokojenia zapotrzebowania społecznego staje się zagadnieniem, które wymagać będzie coraz lepszej analizy ekonomicznej i planowego działania.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#JózefPiskorski">Do usług, których niedobór szczególnie dotkliwie występuje na rynku, zaliczyć należy przede wszystkim wykonywanie na rzecz ludności świadczeń o charakterze czynności naprawczych, przywracających przedmiotom ich utraconą wartość użytkową. Również ważne dla ludności są świadczenia w zakresie konserwacji, zmierzające do utrzymania przedmiotów trwałego użytku w stanie gotowości użytkowej, bądź świadczenia podnoszące wartość użytkową określonych przedmiotów. Do działalności usługowej należy również zaliczyć działalność w zakresie wytwarzania przedmiotów na indywidualne zamówienie dla określonego konsumenta.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#JózefPiskorski">Sens ekonomiczny działalności usługowej polega na oszczędności sił i środków, gdyż zachowanie, utrwalenie i przedłużenie wartości użytkowej przedmiotów używanych bądź zużytych w toku eksploatacji ma istotny wpływ na wzrost dochodu narodowego.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#JózefPiskorski">Potrzeba rozwoju działalności usługowej wynika ze stale wzrastających potrzeb społecznych. Niezależnie od podstawowej przyczyny wzrostu zapotrzebowania na usługi, jaką jest nieustanny wzrost masy towarowej na rynku oraz przedmiotów trwałego użytku wymagających konserwacji i napraw, występują jeszcze inne czynniki wpływające na wzrost zapotrzebowania. Do nich zaliczyć należy przede wszystkim wystąpienie nowej szerokiej masy odbiorców — ludności wiejskiej.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#JózefPiskorski">Plany rozwoju i intensyfikacji rolnictwa, jego mechanizacji i wzrastające zaopatrzenie rolnictwa w maszyny i urządzenia sprawiają, że ludność wiejska coraz silniej odczuwa istniejące braki w zakresie usług. Niezależnie od usług z zakresu mechanizacji, elektryfikacji i budownictwa występuje na wsi wzrost zapotrzebowania na usługi, które są wynikiem rozbudowy urządzeń komunalnych. Znaczne zapotrzebowanie zgłasza również wieś w zakresie obsługi pojazdów mechanicznych, przedmiotów trwałego użytku, gospodarstwa domowego, użytku kulturalnego oraz usług osobistych.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#JózefPiskorski">Niewątpliwie obok obiektywnych przyczyn, uniemożliwiających szerszy rozwój usług w ubiegłym okresie, brak było również i bodźców ekonomicznych, które by wspierały działalność usługową drobnej wytwórczości państwowej, spółdzielczej i rzemieślniczej.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#JózefPiskorski">Półroczny okres dzielący nas od wejścia w życie uchwały Rady Ministrów z czerwca bieżącego roku o rozwoju usług dla ludności pozwala stwierdzić, że na przykład w rzemiośle indywidualnym, które jest mi szczególnie bliskie — obserwuje się coraz większe zrozumienie konieczności rozszerzenia działalności usługowej. Coraz więcej warsztatów rzemieślniczych świadczy usługi.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#JózefPiskorski">W działalności drobnych warsztatów rzemieślniczych występują częstokroć trudności całkowitego rozgraniczenia działalności produkcyjnej od usługowej. Należy przeto umożliwić na podstawie zasad ekonomicznych przechodzenie rzemiosła na pełną działalność usługową — Pozytywnie ocenić należy zjawisko, które już obserwuje się właśnie w rzemiośle indywidualnym, że rozszerza się podaż usług, i ten właśnie kierunek zmian popiera uchwała Rady Ministrów o rozwoju usług.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#JózefPiskorski">Niepokój natomiast budzi zaplanowanie przez rady narodowe wyższych wpływów podatkowych od rzemiosła indywidualnego w roku 1961. Nacisk fiskalny — szczególnie w tym okresie — jest niewskazany. Jest sprawą wiadomą, że przy rozszerzaniu działalności usługowej wielkość obrotów będzie się na pewno zmniejszała. Mimo stworzenia przyjaznego klimatu, mimo że w zasadzie usunięto obiektywne przeszkody utrudniające usługową działalność w rzemiośle — obserwuje się zmniejszenie liczby warsztatów i to w takich rodzajach rzemiosł, których potrzeba podkreślona została w uchwale Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#JózefPiskorski">W trzecim kwartale roku bieżącego, to jest po opublikowaniu uchwały, ubyło w rzemiosłach usługowych, jak elektromechanice, kowalstwie, radiomechanice, ślusarstwie wszystkich specjalności i wulkanizatorstwie około 250 warsztatów. Świadczy to, że realizacja uchwały nie przebiega jednak prawidłowo.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#JózefPiskorski">Wiele trudności opóźniających rozwój usług świadczonych przez rzemiosło indywidualne obok realizacji wspomnianej już uchwały o rozwoju usług powinna usunąć reorganizacja rzemieślniczych spółdzielni zaopatrzenia i zbytu, nad którą to reorganizacją przebiegają prace od wielu już miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#JózefPiskorski">Jednym z najistotniejszych zadań pionu tej spółdzielczości jest zaopatrzenie warsztatów rzemieślniczych w surowce, materiały i części zamienne niezbędne do wykonywania usług. Dlatego też, moim zdaniem, należy przyśpieszyć prace nad reorganizacją rzemieślniczych spółdzielni zaopatrzenia i zbytu, gdyż sytuacja, jaką obecnie obserwujemy w pionie tej spółdzielczości, nie gwarantuje wykonania zadań nakreślonych dla tego pionu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#JózefPiskorski">Sytuacja na odcinku usług nie tylko typu rzemieślniczego i nie tylko świadczonych przez rzemiosło indywidualne była przed tygodniem przedmiotem obrad kolejnego plenum Centralnego Komitetu Stronnictwa Demokratycznego, które w swej uchwale stwierdziło konieczność kompleksowego rozwiązania wszystkich trudności, stojących na drodze rozwoju działalności usługowej we wszystkich pionach drobnej wytwórczości.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#JózefPiskorski">Zasadniczym warunkiem zrealizowania przez rzemiosło indywidualne jego zadań, związanych z rozwojem usług na najbliższą przyszłość, jest postulowane przez Stronnictwo Demokratyczne i samorząd rzemieślniczy zapewnienie warunków dalszego zgodnego z interesem społecznym rozwoju działalności rzemieślniczej przez:</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#JózefPiskorski">— niedopuszczenie do wypaczeń realizacji polityki państwa na tym odcinku,</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#JózefPiskorski">— właściwe ustalenie kierunku i zakresu działalności jednostek gospodarki nieuspołecznionej,</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#JózefPiskorski">— właściwą organizację zaopatrzenia i rozwoju produkcji eksportowej, antyimportowej oraz części zamiennych,</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#JózefPiskorski">— prowadzenie weryfikacji umiejętności zawodowych osób zajmujących się nielegalnie wykonywaniem rzemiosła i ujęcie ich w ramy organizacyjne,</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#JózefPiskorski">— zlikwidowanie ograniczeń wynikających z przyznawania Uprawnień w zakresie wąskich specjalności, co hamuje zwiększenie podaży usług, szczególnie dla rzemieślników świadczących usługi na potrzeby wsi.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#JózefPiskorski">Wskazując na nowe kierunki rozwojowe rzemiosła, związane z działalnością usługową, przeciwni jesteśmy administracyjnemu likwidowaniu dotychczas istniejących warsztatów rzemieślniczych w branżach nie mających perspektyw rozwojowych. Szczególnie dotyczy to starych rzemieślników, dla których przekwalifikowanie się nie jest sprawą ani prostą, ani łatwą. Ich działalność gospodarcza może być długo użyteczna w zaspokajaniu potrzeb społecznych i szkoleniu nowych kadr.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#JózefPiskorski">Świadomość zadań i roli drobnej wytwórczości, a wraz z nią i rzemiosła indywidualnego w naszej gospodarce nie objęła jeszcze wszystkich zainteresowanych usługami mimo wysiłków ze strony Komitetu Drobnej Wytwórczości, wszystkich świadczących usługi i wszystkich organów odpowiedzialnych za ich rozwój. Jednak zadania w tym zakresie coraz leniej są rozumiane i realizowane. Szczególną rolę na tym odcinku mają do spełnienia rady narodowe wszystkich szczebli, od których właściwego i gospodarskiego wysiłku zależy prawidłowe zorganizowanie i koordynacja działalności usługowej.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#JózefPiskorski">Rady narodowe jako organy odpowiedzialne za prawidłowe zestawienie potrzeb i usług dla ludności, a również i za sposób wykonania uchwały Rady Ministrów, mają do pokonania wiele trudności. Uporanie się z tymi trudnościami będzie miało decydujące znaczenie dla osiągnięcia przełomu w rozwoju usług. Jestem przekonany, że organizacje samorządu gospodarczego, rzemiosła oraz organizacje spółdzielcze będą w tej dziedzinie konstruktywnie współpracowały z radami narodowymi.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#JózefPiskorski">Należy wyrazić życzenie, aby pozostałe przepisy wykonawcze do uchwały Rady Ministrów zostały możliwie jak najszybciej wydane. Stworzą one prawidłowe i pełne warunki również dla rad narodowych. Niezbędne to jest do dalszego rozwoju usług i właściwej lokalizacji sieci warsztatów usługowych, co zapewni pokrycie stale rosnących potrzeb gospodarki narodowej i potrzeb ludności miast i wsi.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#JózefPiskorski">Udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Meissnerowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszMeissner">Panie Marszałku, Wysoka Izbo! Według projektu uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1961 stan własnej floty handlowej morskiej powinien zwiększyć się o 128 tys. DWT i osiągnąć na ostatni dzień przyszłego roku 854 tys. DWT. Przewozy flotą własną w roku 1961 wyniosą 6–7 milionów w tonach i 25.600 mln w tono-milach, co stanowi wzrost w porównaniu z 1960 r. o 23% w tonach i prawie 35% w tono-milach.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszMeissner">Ta różnica w procentach jest wynikiem wydłużenia się drogi transportu morskiego. Przeciętnie każda tona ładunku eksportowanego lub importowanego w 1961 r. przebędzie 3.821 mil morskich, to jest około 7.075 km. Przewozów na takie odległości nie spotyka się, oczywiście, w transporcie lądowym.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszMeissner">Krajowa produkcja taboru transportu i rybołówstwa morskiego powyżej 100 DWT powinna wynieść w przyszłym roku 65 statków o nośności 270 tys. DWT, to jest prawie o 12% więcej, niż wyniosła w 1960 r. Z tej ogólnej produkcji krajowej w roku 1961 na flotę własną przypada i 5 statków handlowych o nośności 76 tys. ton i 7 statków rybackich.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#TadeuszMeissner">A zatem z 65 jednostek, jakie zbudują polskie stocznie produkcyjne w roku 1961, 22 statki pozostaną w kraju z przeznaczeniem dla polskiej marynarki handlowej i polskich przedsiębiorstw połowowych. Ilościowo stanowi to około 34% produkcji polskich stoczni, tonażowo — co jest właściwie ważniejsze — około dwudziestu kilku procent. Pod tym względem notujemy korzystną zmianę na rzecz floty własnej w porównaniu z okresem, kiedy znacznie większy procent produkcji okrętowej był przeznaczony na eksport, kiedy nie było właściwych proporcji między eksportem a potrzebami własnymi.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#TadeuszMeissner">Prócz wyżej wspomnianych 15 statków produkcji krajowej, plus jeden statek z poślizgu 1960 roku, flota własna otrzyma jeszcze 6 statków o tonażu prawie 65 tys. DWT z importu, z czego 5 statków zakupionych będzie z Funduszu Rozbudowy Floty, niestety, konającego obecnie śmiercią nienaturalną. Ten dalszy wzrost floty zgodny z założeniami, dobiegając do końca 5-latki, jest dowodem, że rząd i partia doceniają usługi floty handlowej, która przecież nie pracuje dla potrzeb własnych, nie po to tylko, żeby zatrudniać marynarzy.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#TadeuszMeissner">Statki morskie nie są budowane po to, aby tylko pływać po morzu, ale przede wszystkim po to, aby przewozić towary, i to głównie towary polskiego handlu zagranicznego zarówno w imporcie, jak i w eksporcie, oraz towary w tranzycie, który daje poważny dochód dewizowy ze sprzedaży usług. Sporadyczne przewożenie ładunków między portami obcymi daje również pewne nadwyżki dewizowe, które mają swój skromny, ale dodatni wpływ na bilans płatniczy kraju. Docenianie korzyści płynących z usług floty morskiej, tak ongiś bagatelizowanych, znalazło swoje właściwe miejsce i plan gospodarczy na rok 1961 oraz preliminowane sumy na rozbudowę własnej floty w projekcie budżetu na rok 1961 są tego oczywistym dowodem.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#TadeuszMeissner">Z tych względów sejmowa Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi nie wniosła żadnych zastrzeżeń ani żadnych poprawek co do przedłożonych przez rząd projektów planu gospodarczego i budżetu na rok 1961. Nie znaczy to jednak, aby wspomniana Komisja, obserwując stale i bacznie rozwój gospodarki morskiej, nie miała wielu różnych uwag, zwłaszcza co do współpracy kilku resortów, których działalność zazębia się ściśle z gospodarką morską.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#TadeuszMeissner">Nie dziwi nas wcale, że ciężki przemysł produkując dźwigi planuje najpierw zaopatrzenie w te dźwigi przedsiębiorstw znajdujących się w tym resorcie, a więc stoczni produkcyjnych. Ale odkładanie budowy dźwigów portowych o dużym wysięgu — bardzo potrzebnych dla portów polskich obsługujących polski handel zagraniczny i tranzyt przez terytorium Polski — do 1961 r. stwarza, jak się wydaje, pewne dysproporcje w ogólnej gospodarce narodowej, tym bardziej że prawdopodobnie pan Minister Finansów nie ma nadmiaru dewiz, a pan Minister Handlu Zagranicznego nadmiaru dóbr produkowanych w kraju, które mógłby swobodnie wymienić na dźwigi produkcji zagranicznej.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#TadeuszMeissner">Na dezyderat Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi, skierowany 15 czerwca bieżącego roku do pana Ministra Przemysłu Ciężkiego w sprawie rozpatrzenia możliwości przyśpieszenia dostawy dźwigów planowanych na rok 1960 z zakładów w Mińsku Mazowieckim, Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi otrzymała odpowiedź 25 lipca bieżącego roku, że „...pełne zaspokojenie przez przemysł krajowy potrzeb portów w urządzenia dźwigowe, w tym również dźwigi o wysięgu 32 m nastąpi dopiero w latach 1964–1965”. A na razie? Na razie „...prowadzone są z NRD pertraktacje w sprawie importu niezbędnych urządzeń dźwigowych dla naszych portów we wcześniejszym okresie”. Pertraktacje te prawdopodobnie natrafiły na nie mniejsze trudności niż dezyderat Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi w Ministerstwie Przemysłu Ciężkiego, skoro w 1961 r. otrzymamy zaledwie 30 dźwigów drobnicowych na wszystkie porty, łącznie ze spóźnionymi dostawami z planu inwestycyjnego na rok 1960.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#TadeuszMeissner">Nota bene, kilka dni temu przybył do Szczecina transport dźwigów, które miały być dostarczone w roku bieżącym, składający się z 40 wagonów. Nim te dźwigi zostaną wyładowane, przetransportowane tam gdzie należy i zmontowane, jeszcze dużo fenolu przepłynie w Odrze.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#TadeuszMeissner">Nie jest to ostatecznie sprawa najpilniejsza. Porty dzięki ofiarnej pracy załóg Uporały się wcale nieźle z trudnościami, jakie napotykały w związku z niedostateczną ilością dźwigów i większą masą przeładunkową, niż była zaplanowana na rok 1960. Sprawy pilniejsze, o rozwiązanie których Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi walczy od dłuższego czasu — jak dotychczas zresztą bezskutecznie — to sprawa części zamiennych, a przede wszystkim sprawa doków pływających dla stoczni remontowych.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#TadeuszMeissner">Stocznie remontowe znalazły się w sytuacji katastrofalnej, gdyż nie mogą otrzymać doków ani z produkcji krajowej, ani z importu. W projekcie planu inwestycyjnego resortu żeglugi zakłada się zakup jednego doku o udźwigu 4.500 ton, o czym wspominał wczoraj poseł Edmund Kucharek, ale potrzeba usług remontowych i konserwacyjnych dla statków rośnie już nie z każdym rokiem i nie z każdym miesiącem, ale z każdym dniem.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#TadeuszMeissner">W projekcie planu na rok 1961 usługi te rosną o przeszło 50% w porównaniu z przewidywanym wykonaniem w roku 1960, kiedy miało być wyremontowanych 422 tys. BRT. Na rok 1961 zakłada się natomiast wyremontowanie prawie 650 tys. BRT. Potrzeby te nie zostaną zaspokojone. Armatorzy polscy zgłosili na rok 1961 zapotrzebowanie na remont 578 tys. BRT. A zatem już ponad 40 tys. BRT trzeba skierować do remontu za granicę, w tym największe nasze statki, jak na przykład m/s „Batory”, „Dzierżyński” i trzy zbiornikowce, które nie mieszczą się w żadnym z polskich doków.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#TadeuszMeissner">Remonty statków radzieckich powinny objąć przynajmniej 15 jednostek. Zmniejszenie tej liczby byłoby — poza zmniejszeniem wpływów dewizowych o kilka milionów rubli — równoznaczne z niewykonaniem zobowiązań, wynikających z porozumienia polsko-radzieckiego, które przewiduje objęcie remontami w Polsce znacznej liczby statków zakupionych przez Związek Radziecki w latach poprzednich w polskich stoczniach produkcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#TadeuszMeissner">Nie zmieściły się również w potencjale remontowym stoczni polskich wysunięte przez przemysł ciężki postulaty dotyczące przeprowadzenia przez stocznie remontowe remontów gwarancyjnych i dokowań konserwacyjnych statków budowanych przez stocznie produkcyjne obecnie. Przyjęcie w obecnych warunkach tych postulatów zmusiłoby resort żeglugi do skierowania za granicę następnych statków polskich o pojemności 120–130 tys. BRT kosztem około 1.200 tys. dolarów.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#TadeuszMeissner">Dok 4.500 ton, o którym wspomniałem, umożliwiłby wykonanie założonego planu, to jest wyremontowania w 1961 r. około 647 tys. BRT, ale pod warunkiem natychmiastowego zakupu i niezwłocznej dostawy.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#TadeuszMeissner">Mimo nacisku resortu i starań Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi handel zagraniczny nie zdołał dotychczas zakontraktować dostawy tego doku, który, nota bene, miał być pierwotnie dostarczony już w 1960 r. Tak więc projekt planu remontów, choć już mocno okrojony i nie odpowiadający faktycznym potrzebom, nie będzie wykonany.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#TadeuszMeissner">Nie mniej paląca jest sprawa zakupu ewentualnie budowy w kraju następnych dwóch doków 8 i 15 tys. ton. Jeden z nich powinien wejść do eksploatacji nie później niż przed końcem 1961 r., a drugi najdalej w połowie 1962 r., a więc już dziś trzeba mówić o tym drugim, no, a tym bardziej o tym pierwszym.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#TadeuszMeissner">Dostawa ich, niestety, nie poprawi sytuacji roku 1961, ale może i powinna zapobiec powtórzeniu się — i to w znacznie ostrzejszej formie — podobnej sytuacji jak obecna w 1962 r. Jeżeli doki te mają wejść do eksploatacji w podanych terminach, to rokowania o ich zakup powinny być już na ukończeniu, gdy tymczasem — o ile mi wiadomo — właściwie nie zostały nawet rozpoczęte.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#TadeuszMeissner">Wykorzystanie doków, którymi dysponują obecnie stocznie remontowe, wynosi w czasie 95%, ilość nie spotykana na stoczniach zagranicznych, a na rok 1961 planuje się obciążenie prawie 25 BRT na tonę nośności doku.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#TadeuszMeissner">Jakie będą skutki tej katastrofalnej sytuacji, wywołanej z jednej strony tym, że doków nie buduje się w kraju, z drugiej tym, że sprawa nabycia ich za granicą napotyka widocznie na tak zwane trudności obiektywne, uniemożliwiające nabycie ich w odpowiednim czasie? Na to pytanie odpowiedzieć trudno, ale będzie to nas kosztowało sporo dewiz.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#TadeuszMeissner">Oczywiście, statek, który nie uległ awarii, a szczególnie kolizji lub osadzeniu na mieliźnie, ani statek, który nie uległ nadmiernej korozji części podwodnej, teoretycznie mógłby pływać bez dokowania przez lat kilka. Jednakże racjonalna gospodarka, racjonalna eksploatacja techniczna statku wymaga, aby był on dokowany przynajmniej raz w roku, a jeżeli pływa choćby tylko częściowo po wodach tropikalnych — aby był dokowany dwa razy w roku i to przy użyciu najwyższych gatunków farb przeciwwodorostowych, zawierających bardzo duży odsetek substancji trujących, jakimi na razie nie dysponujemy.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#TadeuszMeissner">Czyszczenie podwodnej części statków w odstępach dłuższych niż wyżej wymienione powoduje bardzo poważny spadek szybkości statku (do 30% szybkości) i poważne zwiększenie zużycia paliwa. Odbija się to bezpośrednio bardzo dotkliwie na rentowności statku, podnosząc koszt jego utrzymania i pogarszając wynik finansowy podróży nieraz o 20, a nawet 25%, to jest nie tylko pochłaniając w całości zaplanowany zysk, ale przynosząc stratę.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#TadeuszMeissner">Pomijam już bezpieczeństwo żeglugi, dla którego szybkość statku, zwłaszcza w okresie wojny, ma kapitalne znaczenie, nad czym w czasie pokoju i walki o pokój nie będę się rozwodził. Ale oprócz gorszych wyników eksploatacyjnych, stawiających pod znakiem zapytania celowość rozbudowy własnej floty, powstaje sprawa dewastacji floty już posiadanej. Niekonserwowanie statku w przewidzianych okresach bardzo przyspiesza jego zużycie. Stąd ostateczny wniosek, że przy takim potencjale floty, do jakiego już doszliśmy w obecnej pięciolatce, lepiej jest mieć o jeden dziesięciotysięcznik mniej, a o jeden dok pływający więcej.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#TadeuszMeissner">Dlatego też — mimo że Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi nie zgłosiła tego dezyderatu rozpatrując plan na rok 1961 — apeluję z tej wysokiej trybuny do panów: Przewodniczącego Komisji Planowania, Ministra Handlu Zagranicznego, Ministra Finansów, Ministra Przemysłu Ciężkiego i wreszcie do Ministra Żeglugi o przyspieszenie dostarczenia stoczniom remontowym odpowiedniej ilości doków pływających.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Kazimierzowi Kaniudze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KazimierzKaniuga">Wysoki Sejmie! W terenowych budżetach rad narodowych na rok 1961 znajdujemy kwotę około 450 mln zł, przeznaczoną na utrzymanie dróg lokalnych. Planuje się budowę i przebudowę 785 km dróg i 2.300 mb mostów. Przewiduje się przy tym, że udział czynu społecznego w inwestycjach drogowych wyniesie około 250 mln zł. Nie trzeba się przekonywać, że są to liczby skromne.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KazimierzKaniuga">Jeżeli chodzi o drogi państwowe, to w ciągu 16 lat istnienia Polski Ludowej nastąpiła ogromna poprawa. Bez przesady można stwierdzić, że połączenia pomiędzy miastami wojewódzkimi i powiatowymi są w większości doskonałe. Po uporządkowaniu głównych arterii komunikacyjnych naszego kraju można i trzeba zwrócić baczniejszą uwagę na drogi lokalne. Stan dróg lokalnych bardzo wolno dotychczas zmieniał się na lepsze.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#KazimierzKaniuga">Na ogólną długość 285 tys. km dróg w kraju drogi lokalne wynoszą 216 tys. km. Tylko w 19% mają one twardą nawierzchnię, a w ogromnej większości są to drogi gruntowe, z których znaczna ilość w pewnych okresach, jak na przykład jesienią, nie nadaje się do normalnego użytku. Szczególnie zaniedbane — jak wiadomo — są województwa lubelskie, kieleckie, warszawskie, rzeszowskie oraz białostockie. Na przykład w województwie lubelskim na ogólną długość 19.700 km dróg drogi państwowe stanowią 4.400 km, lokalne zaś 15.274 km, w tym drogi państwowe w 76% mają twardą nawierzchnię, a tylko około 6% dróg lokalnych jest o twardej nawierzchni.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#KazimierzKaniuga">Aczkolwiek sprawa jest na ogół jasna, nie sposób nie wspomnieć o trudnościach, na jakie napotyka rozwój naszego życia gospodarczego i kulturalnego, spowodowanych wręcz katastrofalnym stanem dróg lokalnych. Gospodarka narodowa, a w tym i rolnictwo, ponosi poważne straty na paliwie, remontach maszyn, szybszym zużyciu taboru, ogólnych kosztach przewozu. Nie ulega też chyba wątpliwości, że i nadmierna ilość koni wiąże się ze złym stanem dróg.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#KazimierzKaniuga">Ze wstępnych obliczeń Wojewódzkiego Rolniczego Ośrodka Naukowo-Badawczego w Lublinie wynika, że 30–70% kosztów w wielu gospodarstwach chłopskich to są właśnie koszty transportu. Szczególnie dotkliwie daje się odczuć alarmujący stan naszych dróg w obecnej jesieni. W połowie listopada bieżącego roku jeszcze 1.700 tys. kwintali buraków cukrowych leżało na polach chłopskich. Były poważne obawy, czy cukrownie nie przerwą produkcji i mimo ogromnego wysiłku chłopów dotychczas nie dostarczono do punktów skupu około 500 tys. q buraków, a to głównie w powiatach hrubieszowskim i tomaszowskim.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#KazimierzKaniuga">Nie mam ze sobą dokładnych wyliczeń, ale z prostego szacunku wynika, że do punktów skupu buraka cukrowego, ziemniaka, chmielu, tytoniu, żywca i innych płodów rolnych prowadzą przeważnie zwykłe drogi gruntowe. Chociaż więc gospodarka nasza stale się usprawnia, zagęszcza się sieć punktów skupu, coraz głębiej docierają samochody i ciągniki, to przy wzrastającej produkcji towarowej naszego rolnictwa transport lokalny urasta do poważnego problemu.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#KazimierzKaniuga">Jednym z czynników, które mają zabezpieczyć wykonanie planów produkcyjnych naszego rolnictwa, ma być mechanizacja. A mechanizacja wymaga dobrych dróg. Z powodu złego stanu dróg lokalnych ciągnika zamiast w polu trzeba używać do transportu.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#KazimierzKaniuga">Nie sposób przy tym nie wspomnieć o rozwoju naszego życia kulturalnego. Trudniej tu o jakieś wskaźniki, ale i tak wiadomo, że błotnista i wyboista droga nie prowadzi masowo wsi do kina czy świetlicy, trudno też po niej dotrzeć listonoszowi z gazetą. Wielkie znaczenie mają również drogi w dziedzinie zdrowia i higieny wsi.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#KazimierzKaniuga">Wysoki Sejmie! Nie chciałbym udowadniać, że kwoty zaplanowane na drogi lokalne są za małe, ale takie, na jakie nas w tej chwili stać. Nie chciałbym też udowadniać, że dotychczas na odcinku budowy dróg lokalnych wiele zrobiono. Pozwolę sobie jednak zwrócić uwagę na podstawie dotychczasowych doświadczeń, że budowę dróg można prowadzić szybciej. Niekoniecznie do tego celu musi służyć zwiększenie środków pieniężnych, aczkolwiek do pewnego stopnia jest to niezbędne. Natomiast właściwa gospodarka tymi środkami może przynieść wyższe efekty.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#KazimierzKaniuga">Pierwszy krok zrobiony został jeszcze w roku 1951, kiedy drogi lokalne wydzielone zostały spod ogólnego nadzoru i powołano wydziały komunikacji w prezydiach wojewódzkich i powiatowych rad narodowych. Doświadczenie wykazało, że celowe było powoływanie osobnej instytucji do nadzoru nad drogami lokalnymi.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#KazimierzKaniuga">Drugim ważnym i bardzo dodatnim w skutkach posunięciem była ustawa o funduszu gromadzkim oraz wydzielenie osobnego funduszu na popieranie czynów społecznych w zakresie budowy dróg. Chciałbym to poprzeć pewnymi dowodami znów z województwa lubelskiego.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#KazimierzKaniuga">W 1952 r. w czynie społecznym wybudowano w Lubelskiem 2 km dróg, ale w 1955 r. wybudowano już prawie 14 km dróg, a w 1959 r. — 53 km. Przykładów czynu chłopskiego, organizowanego przez organizacje polityczne i społeczne na wsi, nie trzeba już dziś szukać. Są tego przykłady w budowie szkół i domów ludowych, w organizacji zespołów produkcji materiałów budowlanych. Uważam, że sprawę budowy dróg lokalnych należy obok budowy szkół, elektryfikacji i mechanizacji podnieść do rangi problemu centralnego.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#KazimierzKaniuga">Trzeba stwierdzić, że coraz szerzej i głębiej przenika na Wieś zrozumienie potrzeby dobrych dróg. Złą sławę polskich dróg wypędził już asfalt z głównych arterii. Niestety, pokutuje jeszcze ona na setkach tysięcy kilometrów dróg lokalnych. Rzecz jasna, że samymi dobrymi chęciami dużo się nie zrobi. Masowy czyn społeczny, aby dał należyte efekty, musi być kierowany, wsparty pomocą państwową w postaci nadzoru i wyposażenia technicznego.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#KazimierzKaniuga">W latach 1951–1960 wybudowaliśmy czynem społecznym ponad 2.500 km dróg lokalnych. Doświadczenia tych lat z różnych terenów wykazują, że liczbę tę można wielokrotnie zwiększyć. Należałoby przystąpić do maksymalnego wykorzystania miejscowych środków. Wiele dróg można ulepszyć żwirem, piaskiem itp. Przy użyciu sił społecznych można na znacznie większą niż dotychczas skalę rozwijać produkcję materiałów do budowy dróg, jak kamień i klinkier.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#KazimierzKaniuga">Należy również zwrócić uwagę ha koordynację pracy w zakresie budowy dróg, rejonów eksploatacji dróg i wydziałów komunikacji.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#KazimierzKaniuga">Celowe też będzie zwrócenie uwagi na szersze wykorzystanie dróg budowanych przez zakłady produkcyjne w terenie. Na przykład PGR buduje drogę dla swoich potrzeb, nie licząc się oczywiście z potrzebami okolicznych wsi. Tymczasem można by nakładem niewielkich środków zmienić częściowo trasę drogi bez szkody dla PGR-u, przeznaczając tę drogę dla użytku publicznego. Na pewno zaoszczędziłoby się na tym poważne sumy pieniędzy, usprawniając jednocześnie stan dróg w rejonach o najgorszej ich jakości.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#KazimierzKaniuga">Należałoby zwrócić więcej uwagi na postęp techniczny. Na przykład wydział Komunikacji Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie tylko w jednym roku zaoszczędził półtora miliona zł na zastąpieniu słupów drewnianych przy budowie mostu słupami żelbetonowymi.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#KazimierzKaniuga">Trudno mówić o większym postępie w dziedzinie budowy dróg, jeśli nie nastąpi poprawa w wyposażeniu w sprzęt i personel techniczny wojewódzkich i powiatowych wydziałów komunikacji.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#KazimierzKaniuga">Nie wyczerpuję tu wszystkich argumentów ani też nie próbuję dawać projektu organizacji zarządzania drogami lokalnymi. Pozwolę sobie tylko zwrócić uwagę, że problem dróg lokalnych — zawsze ważny — staje się palący z uwagi na to, że wiąże się on ściśle z zadaniami rozwoju rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#KazimierzKaniuga">Wysoki Sejmie! Jestem przekonany, że zadania rzeczowe na drogach lokalnych, przewidziane projektem uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1961, zostaną przekroczone. Na zagadnienie jednak dróg lokalnych w przyszłym planie 5-letnim należy zwrócić więcej uwagi jako na istotny czynnik rozwoju gospodarczego i kulturalnego naszej wsi.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Robakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TadeuszRobak">Wysoki Sejmie! Pragnąłbym omówić niektóre zagadnienia transportu samochodowego rozwijającego się na naszych drogach, którego rola i znaczenie występują z coraz większą wyrazistością w miarę rozwoju gospodarczego i kulturalnego naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TadeuszRobak">Problem zwiększenia potencjału transportowego, któremu poświęca się wiele wysiłków i środków, jest też jednym z głównych tematów, któremu Komisja Komunikacji i Łączności poświęciła wiele czasu, zwłaszcza przy analizie budżetu i planu gospodarczego na rok 1961.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TadeuszRobak">Transport samochodowy wysuwa się na plan pierwszy wobec wzrostu niezwykłego tempa rozwoju przemysłu, handlu, budownictwa, turystyki i kultury. Transport samochodowy w porównaniu z Polskimi Kolejami Państwowymi ma poważne walory ekonomiczne z powodu :</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#TadeuszRobak">— szybkiej i operatywnej dystrybucji,</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#TadeuszRobak">— zmniejszenia kosztów opakowania w stosunku do wymaganego przy przesyłkach kolejowych,</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#TadeuszRobak">— przewozu dużych i drobnych ładunków pod drzwi magazynów odbiorców,</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#TadeuszRobak">— dowozu pasażerów prawie do celu podróży.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#TadeuszRobak">W planach perspektywicznych zakłada się wyeliminowanie przewozów kolejowych na trasach do 50 km i zastąpienie przewozami samochodowymi, dla tych odległości bardziej ekonomicznymi. O ile w bieżącym roku udział kolei w przewozie masy towarowej wynosi 38,7%, zmaleje on w 1965 r. do 35%. W tym czasie udział transportu samochodowego wzrośnie z 55,3% do 63%, a transport konny zmaleje z 5,6% do 1%.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#TadeuszRobak">Z tych powodów w chwili obecnej obok starego i zasłużonego przewoźnika publicznego, jakim są koleje państwowe, wyrasta i utrwala się nowy przewoźnik publiczny — Państwowa Komunikacja Samochodowa. Musimy pomóc w zorganizowaniu i urządzeniu się tego nowego młodego przewoźnika, aby Państwowa Komunikacja Samochodowa pokryła cały kraj dostatecznie gęstą siatką swych oddziałów towarowych i osobowych, siatką placówek terenowych, przystanków i dworców.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#TadeuszRobak">Elementami wywierającymi niezmiernie ważny wpływ na rozwój motoryzacji jest stan techniczny dróg i organizacja ruchu komunikacyjnego w Polsce. Nad tymi sprawami chciałbym się zatrzymać. Pod względem dróg kraj nasz był w dawnej przeszłości zacofany. W tamtym też okresie powstało pojęcie „polska droga” oraz powiedzenie: „Polski most, niemiecki post, cygańskie nabożeństwo — wszystko to błazeństwo” jako określenie charakteryzujące niski stan techniczny polskiej drogi i polskiego mostu w stosunku do dróg i mostów innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#TadeuszRobak">Zagadnienie dróg nie było należycie rozumiane w okresie obszarniczo-kapitalistycznych rządów międzywojennych. Niedostateczna sytuacja pod względem ilości i jakości dróg i mostów uległa pogorszeniu w okresie wojennym. Wiele dróg i mostów uległo całkowitemu lub częściowemu zniszczeniu.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#TadeuszRobak">Na skutek tego zaraz po wojnie nawet na najważniejszych drogach i traktach — na przykład Warszawa — Lublin, Kraków — Przemyśl, można było rozwijać prędkość nie większą niż 15–20 km na godzinę.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#TadeuszRobak">W okresie 16 lat dzięki zrozumieniu i docenieniu zagadnienia dróg przez władzę ludową osiągnęliśmy poważny postęp, a mianowicie zbudowano ponad 10 tys. km nowych dróg twardych i podniesiono poziom techniczny istniejących dróg przez zwiększenie ilości dróg o nawierzchni ulepszonej z betonu, klinkieru, asfaltu czy smoły.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#TadeuszRobak">Nowe drogi zostały zbudowane na terenach, gdzie dawniej dróg nie było wcale albo było ich bardzo mało. Przy jednoczesnym ulepszeniu nawierzchni na drogach istniejących uzyskaliśmy polepszenie sytuacji na terenie najbardziej zaniedbanych województw, jak województwa białostockiego, lubelskiego, kieleckiego i warszawskiego. Na terenie tych województw są już tysiące kilometrów dróg o nawierzchniach nowoczesnych.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#TadeuszRobak">Drogi budowane przedtem w ciągu setek lat, w okresie 16-lecia zagęściły się w sposób wybitny na terenie naszego kraju. Na przykład w województwie lubelskim gęstość dróg wynosiła 13,1 km na 100 km2, dziś wynosi 17 czyli wzrosła o 30%. W województwie białostockim gęstość wynosiła dawniej 16,3 km na 100 km2, dziś wynosi 21, czyli wzrosła o 29%, W województwie kieleckim dawniej wynosiła 21,6 km na 100 km2, dziś wynosi 28,4, czyli wzrosła o 31,5%.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#TadeuszRobak">Zachodzi pytanie, jak te drogi, których ilość wybitnie wzrosła i wybitnie poprawiła się jakość, obecnie pracują w gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#TadeuszRobak">Statystyka obciążenia dróg daje wielkości znamienne. O ile w 1939 r. przeciętne obciążenie dróg wynosiło 434 tony na dobę to w 1956 r. przeciętne obciążenie dróg wynosiło 1.092 tony na dobę, a w 1959 r. — 1.562 tony na dobę.</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#TadeuszRobak">Należy zaznaczyć, że są tereny, gdzie obciążenie jest bardzo wielkie, na przykład obciążenie w minionym roku 1959 dla dróg województwa katowickiego wyniosło 3.267 ton na dobę.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#TadeuszRobak">Zestawienie tych wielkości wskazuje na to, że:</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#TadeuszRobak">1) wzrost obciążenia dróg i wzrost motoryzacji jest wyrazem gospodarczego rozwoju kraju i 2) należy budować coraz lepsze drogi, aby mogły one spełnić swoje zadanie.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#TadeuszRobak">A jak przedstawia się obecnie sytuacja mostów? O ile chodzi o mosty, w zasadzie wszystkie, a zwłaszcza duże, zburzone w okresie wojennym, zostały odbudowane z tą różnicą, że dawne drewniane mosty :na drogach państwowych odbudowano jako mosty o konstrukcji stalowej lub żelazobetonowej.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#TadeuszRobak">W okresie 16 lat opanowano postępowe metody w zakresie technologii materiałów wyjściowych i budowania nawierzchni, zorganizowano i rozwinięto przemysł krajowego sprzętu drogowego, który wprowadzono do budowy nowych i remontu starych dróg.</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#TadeuszRobak">Są to wyniki nakładów włożonych przez państwo, wyniki pracy polskich drogowców, inżynierów, techników, majstrów, dróżników i robotników 'drogowych. Są one w wielu wypadkach wynikiem czynów społecznych, a więc dobrowolnej gospodarczej działalności szerokich mas społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#TadeuszRobak">Wyniki osiągnięte na polskich drogach państwowych wyrugowały dawne pojęcia „polska droga — polski most” nie tylko wśród nas, ale i wśród turystów zagranicznych, znawców i specjalistów z zakresu drogownictwa.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#TadeuszRobak">Pomimo tych poważnych osiągnięć przed gospodarką drogową stoją wielkie zadania. W okresie 16 lat nie można było uzupełnić i wyrównać zaniedbań, jakie nagromadziły się w ciągu wieków. W dalszym ciągu musimy budować intensywnie nowe drogi, gdyż na niektórych terenach gęstość ich nie odpowiada potrzebom gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#TadeuszRobak">Musimy w dalszym ciągu podnosić stan nawierzchni istniejących dróg, gdyż w tej chwili około 30 tys. km dróg państwowych ma nawierzchnię tłuczniową z tak zwanych „kocich łbów”, które nie odpowiadają warunkom ruchu samochodowego. Musimy w dalszym ciągu budować trwałe mosty, gdyż nośność setek mostów jest ograniczona i mamy znaczny procent mostów drewnianych.</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#TadeuszRobak">Gdy mówimy o konieczności rozwoju gospodarki drogowej, to musimy zdawać sobie sprawę z ogromnego znaczenia drogi z punktu widzenia gospodarczego, socjalnego i kulturalnego kraju. Możemy stwierdzić, że w wielu wypadkach osiedla i wsie tak długo były zacofane, jak długo były odcięte od świata, gdyż nie prowadziła do nich żadna droga. Powszechnie znane stare powiedzenie „via vita” w warunkach naszych można by przetłumaczyć słowami: „przez lepszą drogę do lepszego życia”.</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#TadeuszRobak">To uzasadnia konieczność dalszego rozwoju gospodarki drogowej i realizacji zadań, jakie są na tym odcinku. Mamy ofiarną kadrę pracowników drogowych, która w trudnych warunkach odbudowała drogi i mosty. Trzeba przyjść jej z pomocą i stworzyć dogodniejsze warunki pracy przez rozwiązanie kilku problemowych zagadnień. Jakie problemy są w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#TadeuszRobak">Problem 1: Musimy zabezpieczyć budowę dróg w potrzebną ilość asfaltu i smoły. Są to materiały podstawowe dla budowy nowoczesnych dróg, dlatego też przemysł rafineryjny i przemysł kokso-chemiczny powinny w miarę istniejących możliwości rozszerzać produkcję asfaltu i smoły. Przemysły te. winny jednocześnie śledzić za postępem technicznym w produkcji tych materiałów, aby coraz lepiej odpowiadały one wymaganiom i warunkom współczesnego budownictwa drogowego.</u>
          <u xml:id="u-12.29" who="#TadeuszRobak">Problem 2: Należy rozwijać istniejącą już bazę produkcji nowoczesnego sprzętu używanego do budowy i remontu dróg. Należy stworzyć warunki umożliwiające wyposażenie jednostek wykonawstwa drogowego w odpowiedni sprzęt. Obok sprzętu ciężkiego należy również uwzględniać produkcję sprzętu dla robót pracochłonnych związanych z utrzymaniem dróg. Między innymi dla podniesienia stanu dróg gruntowych konieczne jest przyśpieszenie w kraju produkcji równiarek.</u>
          <u xml:id="u-12.30" who="#TadeuszRobak">Problem 3: Aby umożliwić stosowanie przy budowie dróg na szeroką skalę metody stabilizacji gruntów cementem, należy w granicach zwiększających się możliwości produkcji naszych cementowni uwzględnić potrzeby dróg. Ma to szczególne znaczenie dla terenów pozbawionych materiałów kamiennych.</u>
          <u xml:id="u-12.31" who="#TadeuszRobak">Problem 4: Rady narodowe powinny otoczyć troskliwszą opieką drogi lokalne, a szczególnie powinny dbać o wzmocnienie, rozwój i pracę wydziałów komunikacji drogowej.</u>
          <u xml:id="u-12.32" who="#TadeuszRobak">Problem 5: Całe społeczeństwo, doceniając znaczenie dróg dla potrzeb lokalnych, dla rolnictwa i jego intensyfikacji, powinno swoje wysiłki koncentrować w akcji społecznych czynów drogowych.</u>
          <u xml:id="u-12.33" who="#TadeuszRobak">Problem 6: Aby powiększyć kadry techników potrzebnych do zasilenia służby drogowej, zwłaszcza na drogach lokalnych, należy powołać do życia kilka nowych techników drogowych. Brak techników odczuwają szczególnie województwa szczecińskie, koszalińskie oraz wrocławskie.</u>
          <u xml:id="u-12.34" who="#TadeuszRobak">Przechodząc do spraw ruchu komunikacyjnego na drogach publicznych, musimy stwierdzić, że przewozy samochodowe rozwijają się coraz bardziej. Dla przykładu można podać, że przewóz ładunków transportem samochodowym PKS wynosił w roku 1952–132.879 tys. ton, a w roku 1959–336.180 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-12.35" who="#TadeuszRobak">W okresie tych 7 lat nastąpił 2,5-krotny wzrost przewozów masy towarowej, gdy tabor PKS wzrósł tylko około dwukrotnie.</u>
          <u xml:id="u-12.36" who="#TadeuszRobak">Przewóz pasażerów przez PKS wynosił: w roku 1946 — 6.900 tys. osób, 1952 — 115.200 1959 — 270.000 Podane tu przykładowo liczby wskazują na dynamiczny wzrost przewozów towarowych i osobowych pojazdami mechanicznymi PKS. Nie można pominąć pojazdów transportowych wszystkich zakładów i instytucji podległych wszystkim resortom, a również pojazdów mechanicznych towarowych i osobowych turystyczno-sportowych, należących do prywatnych właścicieli. Zagęszczenie ich na naszych drogach nakazuje rozwiązać wiele występujących w tym zakresie problemów, aby stworzyć dogodne warunki dalszego rozwoju motoryzacji w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-12.37" who="#TadeuszRobak">Problemem pierwszym są stacje benzynowe i stacje technicznej obsługi samochodów. Należy zagęścić ilość stacji benzynowych i stacji technicznej obsługi samochodów przy drogach publicznych, aby uzyskać pełne zabezpieczenie komunikacyjnego ruchu motorowego i rozwijającej się motoryzacji w rolnictwie.</u>
          <u xml:id="u-12.38" who="#TadeuszRobak">Problemem drugim jest brak samochodów ciężarowych o dużej ładowności. Należy w miarę istniejących możliwości przyśpieszać uruchomienie w kraju produkcji dużych samochodów ciężarowych o ładowności 8–10 ton, co ma duże znaczenie, jeśli chodzi o przejęcie przez PKS przewozów kolejowych na krótkich, nierentownych dla PKP odcinkach.</u>
          <u xml:id="u-12.39" who="#TadeuszRobak">Problemem trzecim jest niedostateczna pod względem ilości kadra kierowców. Należy zwiększyć kadrę kierowców zawodowych przez zwiększenie ilości dwuletnich szkół dla młodocianych w większych przedsiębiorstwach samochodowych i PKS, aby pokryć i wyrównać obecny brak kierowców.</u>
          <u xml:id="u-12.40" who="#TadeuszRobak">Problemem czwartym są wypadki drogowe. W celu zapobieżenia wypadkom należy:</u>
          <u xml:id="u-12.41" who="#TadeuszRobak">Po pierwsze — rozwinąć szeroką akcję uświadamiającą z zakresu przepisów obowiązujących na drogach, a obejmującą młodzież szkolną i starsze społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-12.42" who="#TadeuszRobak">Po drugie — opracować i przyśpieszyć budowę dwupoziomowych przejazdów na skrzyżowaniach dróg, a szczególnie w miastach.</u>
          <u xml:id="u-12.43" who="#TadeuszRobak">Po trzecie — przyśpieszyć wydanie opracowanej już w formie projektu ustawy o bezpieczeństwie i porządku na drogach publicznych.</u>
          <u xml:id="u-12.44" who="#TadeuszRobak">Wysoki Sejmie! Jako członek Komisji Komunikacji i Łączności, pracując nad zagadnieniami komunikacji drogowej, widzę z jednej stromy wielkie finansowe wkłady państwa, a z drugiej — ogromne wysiłki nad realizacją corocznych zamierzeń uwieńczone osiągnięciami, którymi możemy się poszczycić i być z nich dumni.</u>
          <u xml:id="u-12.45" who="#TadeuszRobak">Jako terenowy działacz województwa lubelskiego mogę stwierdzić, że na drogach państwowych w moim województwie dokonano wielkiej pracy. Dawne tłuczniowe drogi zmieniają się na piękne asfaltowe szosy, powstają nowe betonowe mosty. Na drogach lokalnych została podjęta w szerokim zakresie akcja społecznych czynów drogowych, która dała już i dalej będzie dawać piękne rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-12.46" who="#TadeuszRobak">Komunikacja osobowa i towarowa PKS dotarła już do wielu odległych od kolei miejscowości i zbliżyła ich mieszkańców do ośrodków przemysłowych i kulturalnych naszego województwa.</u>
          <u xml:id="u-12.47" who="#TadeuszRobak">Mogę z zadowoleniem stwierdzić, że poruszone przeze minie zagadnienia dotyczące budowy nowych dróg, nowych mostów oraz zabezpieczenia rozwoju komunikacji na drogach publicznych są w poważnej mierze uwzględnione w projekcie Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu na rok 1961, dlatego będę głosował za ich uchwaleniem.</u>
          <u xml:id="u-12.48" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#CzesławWycech">Obecnie zabiorze głos Minister Finansów Jerzy Albrecht.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyAlbrecht">Wysoka Izbo! Wnikliwa dyskusja, nacechowana troską o naszą gospodarkę, a równocześnie aprobująca kierunki i zadania naszego rozwoju gospodarczego, które rząd przedstawił w projektach planu gospodarczego i budżetu, zwalnia mnie w moim rozumieniu od obowiązku zajmowania stanowiska w stosunku do poszczególnych podniesionych w tej dyskusji zagadnień.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyAlbrecht">Pragnę zapewnić Wysoką Izbę, że z najwyższą uwagą wysłuchaliśmy wielu cennych wniosków wysuniętych w trakcie dyskusji i że w miarę naszych sił i możliwości będziemy się starali uwzględnić je w trakcie wykonywania planu i budżetu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JerzyAlbrecht">Na tym zapewnieniu mógłbym w zasadzie zakończyć, ale jestem jednak zmuszony odpowiedzieć na pytanie, które uważał za stosowne postawić pan poseł Wojtysiak.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JerzyAlbrecht">Czy przewidziana jest reforma walutowa? Na to pytanie odpowiadam krótko: Nie. Nie widzimy ani potrzeby takiej reformy, ani istotnych do niej powodów.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JerzyAlbrecht">Poseł Wojtysiak próbował sugerować rzekome zachwianie zaufania ludności do naszego pieniądza. Nic tego nie potwierdza, wszystko wskazuje raczej na to, że autorem tej szkodliwej sugestii jest sam poseł Wojtysiak.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JerzyAlbrecht">Wysoka Izbo! Chciałbym nawiązać do mego wystąpienia budżetowego, w którym oceniając sytuację gospodarczą roku 1960 wskazałem na całkowicie widoczny wzrost zaufania ludności do naszego pieniądza. Zjawiska ekonomiczne nie należą do zjawisk metafizycznych i dlatego dają się ocenić wymiernymi i rzeczowymi kryteriami.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JerzyAlbrecht">A kryteria wskazujące na stabilizację naszej polityki finansowej i pełne zaufanie ludności do wartości złotego są co najmniej następujące:</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JerzyAlbrecht">Po pierwsze — w ciągu 1960 r. do bieżących dni grudnia przyrost wkładów oszczędnościowych ludności w PKO jest równomierny przy zdrowej tendencji do ogólnego wzrostu oszczędności. Wzrost ten w samej tylko PKO wyniósł dotychczas 2,3 mld zł, a suma wkładów osiągnęła 13,8 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JerzyAlbrecht">Po drugie — nie notujemy jakiegokolwiek niepokoju na rynku: nadmiernie wzmożonych zakupów czy innych objawów ucieczki od pieniądza. Świadczą o tym dane dotyczące obrotów w handlu detalicznym. W pierwszej dekadzie grudnia zrealizowano 30,3% planu miesięcznego tych obrotów, gdy tymczasem w analogicznym okresie roku ubiegłego procent ten wynosił 31,2. W związku z tym przewidujemy nawet, niestety, niepełne wykonanie planu obrotu towarowego w IV kwartale roku bieżącego.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JerzyAlbrecht">Po trzecie — pomyślnie przebiega realizacja skupu artykułów rolnych, a szczególnie żywca. Dostawy do dnia 17 grudnia zostały wykonane w ponad 60% planu miesięcznego i są wyższe od ilości skupionej w analogicznym okresie roku ubiegłego o około 10%.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#JerzyAlbrecht">Wszystko to świadczy o pełnym zaufaniu ludności do pieniądza.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#JerzyAlbrecht">Wysoka Izbo! Na zakończenie chciałbym podziękować Wysokiej Izbie i komisjom sejmowym za niezwykle rzeczowy i twórczy wkład w ostateczne opracowanie projektu budżetu i planu gospodarczego. Jestem przekonany, że wykonanie tego planu i budżetu stanowić będzie dalszy poważny krok na drodze rozwoju naszej gospodarki narodowej.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzesławWycech">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#CzesławWycech">W związku z debatą budżetową zostały zgłoszone wnioski przez posła Kędzierskiego. Proponuję te wnioski odesłać do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów, aby zbadała je i rozpatrzyła w toku prac nad planem pięcioletnim.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#CzesławWycech">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#CzesławWycech">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#CzesławWycech">Proponowane przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów poprawki do projektu uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1961 zamieszczone są w doręczonym Obywatelom Posłom druku sejmowym nr 385.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1961 wraz z poprawkami proponowanymi przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Jedna osoba.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę o Narodowym Planie Gospodarczym na rok 1961 w brzmieniu proponowanym przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#CzesławWycech">Proponowane przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów poprawki do projektu ustawy budżetowej na rok 1961 są zamieszczone w druku sejmowym nr 386, który został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem projektu ustawy budżetowej na rok 1961 wraz z poprawkami Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Jedna osoba.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm ustawę budżetową na rok 1961 wraz z poprawkami Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — uchwalił.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#CzesławWycech">Proponowane przez Komisję Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów projekty uchwał co do zatwierdzenia sprawozdań rządu z wykonania Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa oraz wniosek Najwyższej Izby Kontroli w przedmiocie absolutorium dla rządu — za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1959 r. są zamieszczone w doręczonym Obywatelom Posłom sprawozdaniu Komisji w druku nr 387.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem proponowanych uchwał — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Jedna osoba.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm zatwierdził sprawozdanie rządu z wykonania Narodowego Planu Gospodarczego i budżetu państwa za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 1959 r. oraz udzielił rządowi absolutorium za powyższy okres.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Spraw Wewnętrznych o poselskich projektach ustaw:</u>
          <u xml:id="u-15.28" who="#CzesławWycech">a) o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (druki nr 383 i 388),</u>
          <u xml:id="u-15.29" who="#CzesławWycech">b) o uzupełnieniu i zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego (druki nr 384 i 389).</u>
          <u xml:id="u-15.30" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Stanisław Tomaszewski, który zreferuje łącznie oba projekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławTomaszewski">Wysoka Izbo! Pracowita kadencja Sejmu lat 1957–1960 dobiega końca. Zbliżają się wybory. Będziemy je przeprowadzać w nowych warunkach. Tak się bowiem składa, że w początku 1961 r. upływa 3-letnia kadencja rad narodowych (2 lutego 1961 r.) i 4-letnia kadencja Sejmu (20 lutego 1961 r.).</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławTomaszewski">Mając to na uwadze, grupa posłów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, Stronnictwa Demokratycznego wystąpiła z inicjatywą ustawodawczą, zgłaszając doręczone Obywatelom Posłom projekty ustaw (druki sejmowe nr 383 i 384), które po rozpatrzeniu i zatwierdzeniu w Komisji Spraw Wewnętrznych mam zaszczyt z ramienia tej Komisji Wysokiej Izbie przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#StanisławTomaszewski">Zgodnie z art. 23 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i art. 8 i 9 Ordynacji wyborczej do rad narodowych — Rada Państwa zarządza datę wyborów do wymienionych organów władzy nie później niż na miesiąc przed upływem ich kadencji na dzień wolny od pracy, przypadający w ciągu dwóch miesięcy po upływie kadencji. Tak więc zgodnie z obowiązującym obecnie prawem wyborczym wybory do rad narodowych powinny się odbyć nie później jak 2 kwietnia przyszłego roku, a do Sejmu nie później jak 20 kwietnia przyszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#StanisławTomaszewski">W tej sytuacji, w celu uniknięcia potrzeby dwukrotnego przeprowadzania wyborów w terminach oddzielonych od siebie bardzo krótkim odstępem czasu — co powodowałoby zbędną stratę energii społecznej i wzrost kosztów — celowe jest równoczesne przeprowadzenie kampanii wyborczej i wyborów i dokonanie w ich wyniku, wyboru wszystkich organów władzy od Sejmu do gromadzkich rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#StanisławTomaszewski">Ordynacja wyborcza do Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z 24 października 1956 r. i Ordynacja wyborcza do rad narodowych z 31 października 1957 r. nie zawierają przepisów pozwalających na równoczesne przeprowadzenie wyborów. Wymagają one zatem uzupełnienia, ujednolicenia, nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#StanisławTomaszewski">Zadaniom równoczesnych wyborów służą przepisy zawarte w przedłożonym Wysokiej Izbie projekcie ustawy o uzupełnieniu i zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego. W tym właśnie aspekcie na szczególną uwagę zasługują postanowienia art. 1 projektu ustawy stanowiące, że równoczesne wybory do Sejmu i rad narodowych odbywają się w trybie określonym w Ordynacji wyborczej do Sejmu i w Ordynacji wyborczej do rad narodowych z zastosowaniem następujących uzupełnień:</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#StanisławTomaszewski">— terminy czynności wyborczych do Sejmu i rad narodowych zostaną ujęte w jeden kalendarz wyborczy;</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#StanisławTomaszewski">— nie będzie powoływana Centralna Komisja Wyborcza przewidziana w Ordynacji wyborczej do rad narodowych, gdyż czynności jej mogą być wykonane przez Państwową Komisję Wyborczą powołaną zgodnie z przepisami Ordynacji wyborczej do Sejmu;</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#StanisławTomaszewski">— tworzy się obwody głosowania i powołuje się obwodowe komisje wyborcze wspólne dla wyborów do Sejmu i wyborów do rad narodowych;</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#StanisławTomaszewski">— wybory są przeprowadzane na podstawie tych samych spisów wyborców;</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#StanisławTomaszewski">— nie tworzy się przemysłowych okręgów wyborczych, które w Ordynacji wyborczej do Sejmu nie są przewidziane, a według Ordynacji wyborczej do rad narodowych mogą, lecz nie muszą być tworzone;</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#StanisławTomaszewski">— głosowanie odbywa się równocześnie na posłów i radnych; wyborca otrzymuje od obwodowej komisji wyborczej karty do głosowania do Sejmu i do rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.12" who="#StanisławTomaszewski">Cechą charakterystyczną tych przepisów art. 1 projektu jest przede wszystkim to, że uzupełniają one istniejące przepisy prawa wyborczego i mają znaczenie jednorazowe. Odnoszą się tylko do równoczesnych wyborów do Sejmu i do rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.13" who="#StanisławTomaszewski">Przyjęcie zasady, że równoczesne wybory odbywają się na podstawie tych samych spisów wyborców oraz że przeprowadza się wspólne głosowanie dla wyborów do Sejmu i do rad narodowych przez obwodowe komisje wyborcze i w tych samych obwodach głosowania, w których oddawane są głosy na posłów i na radnych, wymaga ujednolicenia niektórych przepisów obu ordynacji, mających stanowić podstawę dla dokonywania wspólnych dla obu wyborów czynności wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-16.14" who="#StanisławTomaszewski">Ponieważ sformułowania odpowiednich przepisów Ordynacji wyborczej do rad narodowych, jako uchwalonej później i opartej na doświadczeniach uzyskanych w przeprowadzonych o rok wcześniej wyborach do Sejmu, są bardziej precyzyjne i w praktyce ich stosowania nie nastręczały trudności, przeto projekt w postanowieniach art. 2 nadaje odpowiednim przepisom Ordynacji wyborczej do Sejmu brzmienie wzorowane na analogicznych sformułowaniach Ordynacji wyborczej do rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.15" who="#StanisławTomaszewski">Zgodnie z tym założeniem art. 13 i 14 Ordynacji wyborczej do Sejmu w obwodach głosowania zastępuje się art. 13, 14 i 14a w brzmieniu zawartym w art. 2 pkt 7 projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.16" who="#StanisławTomaszewski">W art. 20 skreśla się ust. 3, a dotychczasowe ust. 5 i 6 zastępuje się nowymi ustępami 5–8, nadając im brzmienie według art. 2 pkt 9 projektu.</u>
          <u xml:id="u-16.17" who="#StanisławTomaszewski">Ujednolicenie obejmuje również art. 27, 30 i 31 Ordynacji wyborczej do Sejmu traktujące o spisach wyborców, nadając poszczególnym postanowieniom brzmienie zawarte w art. 2 pkt 12 do 17 projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-16.18" who="#StanisławTomaszewski">Przy wspomnianych zmianach, ściśle podporządkowanych równoczesnym wyborom do Sejmu i rad narodowych, słuszna jest również nowelizacja niektórych przepisów Ordynacji wyborczej do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-16.19" who="#StanisławTomaszewski">Wprowadza się nowy art. 6a, który uwzględnia zmianę proponowaną w art. 16 ust. 1 Konstytucji i określa, że „Sejm składa się z 460 posłów”.</u>
          <u xml:id="u-16.20" who="#StanisławTomaszewski">Obecny Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wybrany zgodnie z art. 16 Konstytucji w stosunku: jeden poseł na 60 tys. mieszkańców liczył 459 posłów. Według przepisów zawartych w Konstytucji liczba posłów jest zmienna w zależności od stanu liczebnego społeczeństwa w momencie wyborów.</u>
          <u xml:id="u-16.21" who="#StanisławTomaszewski">Wobec stałego i stosunkowo szybkiego wzrostu ludności kraju dalsze utrzymywanie tej zasady spowodowałoby konieczność wybrania w najbliższych wyborach 500 posłów i dalsze ciągłe powiększanie stanu kolejnych sejmów, co nie ma żadnego uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-16.22" who="#StanisławTomaszewski">Dotychczasowa liczba posłów stanowi dostateczną reprezentację narodu, pozwala na zabezpieczenie przedstawicielstwa partii politycznych i organizacji społecznych, przekroju socjalnego i różnych ugrupowań zawodowych. Pozwala na normalną pracę Sejmu. Komisje posiadają dostatecznie liczną obsadę poselską.</u>
          <u xml:id="u-16.23" who="#StanisławTomaszewski">Tak więc nie ma żadnej praktycznej potrzeby zwiększania liczby mandatów poselskich ponad istniejący stan. Liczba posłów Sejmu powinna być stała. Wymaga to jednak zmiany przepisu art. 16 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Zgodnie z przedłożonym Wysokiej Izbie projektem ustawy o zmianie Konstytucji PRL art. 16 ust. 1 Konstytucji otrzymałby brzmienie: „Sejm składa się z 460 posłów”.</u>
          <u xml:id="u-16.24" who="#StanisławTomaszewski">Art. 39 Ordynacji wyborczej do Sejmu otrzymuje zgodnie z art. 2 pkt 20 projektu nowe brzmienie „Liczba kandydatów na liście może przewyższać liczbę posłów przypadającą na dany okręg wyborczy, nie więcej jednak niż o połowę”.</u>
          <u xml:id="u-16.25" who="#StanisławTomaszewski">Nowe brzmienie artykułu wynika z założenia:</u>
          <u xml:id="u-16.26" who="#StanisławTomaszewski">1) że zarówno ustawowy zakaz większej liczby kandydatów istniejący w Ordynacji wyborczej z 1952 r., jak też ustawowy nakaz zgłaszania kandydatów w liczbie przekraczającej ilość mandatów są stanowiskami skrajnymi, sztywnymi, ograniczającymi inicjatywę organizacji politycznych i społecznych;</u>
          <u xml:id="u-16.27" who="#StanisławTomaszewski">2) że kształtowanie listy kandydatów w wyborach do Sejmu powinno być sprawą pozostawioną do decyzji organizacji uprawnionych do ich zgłaszania i że wobec tego ustawa nie powinna nakładać na nie obowiązku zgłaszania określonej liczby kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-16.28" who="#StanisławTomaszewski">Przeprowadzając nowelizację niektórych przepisów Ordynacji wyborczej do Sejmu, wykorzystano poszczególne sformułowania Ordynacji wyborczej do rad narodowych. Na uwagę zasługują tu zmiany, jakie zachodzą w art. 1 Ordynacji w wyniku wprowadzenia przez art. 2 pkt. 1 omawianej ustawy nowego ustępu 3, przyznającego prawo wybierania osobom, których obywatelstwo polskie nie zostało stwierdzone, jeżeli stale zamieszkują w Polsce i nie są obywatelami innego państwa.</u>
          <u xml:id="u-16.29" who="#StanisławTomaszewski">Przepis ten dotyczy w gruncie rzeczy niewielkiej kilkutysięcznej grupy osób nie posiadających z różnych przyczyn formalnego stwierdzenia obywatelstwa polskiego, od lat zamieszkałych w naszym kraju, osób które już z mocy odpowiedniego przepisu Ordynacji wyborczej do rad narodowych uczestniczyły w poprzednich wyborach do rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.30" who="#StanisławTomaszewski">Nowe brzmienie artykułu 6 Ordynacji wyborczej nadane mu przez art. 2 pkt 3 projektu lepiej precyzuje pojęcie tajności wyborów. Nowelizacja obejmuje również art. 33 Ordynacji. Nowe brzmienie tego artykułu nadane mu art. 2 pkt 18 projektu wynika ze zmian, jakie zaszły w systemie organizacji społecznych i gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-16.31" who="#StanisławTomaszewski">Nowy art. 45a Ordynacji, wprowadzony artykułem 2 pkt 21 projektu, daje — w przypadkach oczywiście uzasadnionych — organizacjom zgłaszającym listę kandydatów i okręgowym komisjom wyborczym rejestrującym tę listę możliwość zmian w liście określonych w tym artykule. Przepis ten likwiduje po prostu występującą w tej dziedzinie lukę i usunie trudności, jakie w praktyce napotykano w wypadku niezbędnych koniecznych zmian w liście kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-16.32" who="#StanisławTomaszewski">Poza tym pewnej nowelizacji ulegają art. 50 i 53 dotyczące głosowania oraz art. 58–62 Ordynacji wyborczej, które zostają zastąpione przez art. 58 i 61 w brzmieniu podanym w art. 2 pkt 26 projektu ustawy. Zmiany zachodzące w tych artykułach dotyczą uściślenia przepisów o ustalaniu wyników głosowania w obwodzie.</u>
          <u xml:id="u-16.33" who="#StanisławTomaszewski">Art. 77 i 79 Ordynacji wyborczej zostają skreślone, a art. 78 traktujący o uzupełnianiu składu Sejmu w toku kadencji zgodnie z art. 2 pkt 30 projektu stanowi, że w celu obsadzenia opróżnionego mandatu przeprowadza się wybory uzupełniające w tych wypadkach, gdy co najmniej 1/3 mandatów w okręgu pozostaje nie obsadzona, a do upływu kadencji pozostaje co najmniej rok. Dotychczas — jak Obywatele Posłowie pamiętają — było 6 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-16.34" who="#StanisławTomaszewski">Utrzymanie dotychczasowego przepisu art. 77 Ordynacji wyborczej do Sejmu o możliwości „wstąpienia” na opróżnione miejsce kolejnego kandydata:, który otrzymał w wyborach więcej niż połowę głosów, nie jest uzasadnione wobec nikłych możliwości stosowania tego przepisu w praktyce. Pewne zawężenie okresu, w którym w toku kadencji Sejmu można przeprowadzać wybory uzupełniające, jest również celowe i słuszne, gdyż dokonanie wyboru posła w końcu kadencji nie daje mu żadnych możliwości rozwinięcia, pracy poselskiej ani w Sejmie, ani wśród wyborców.</u>
          <u xml:id="u-16.35" who="#StanisławTomaszewski">Zmiany, jakie art. 3 projektu ustawy i poprawki Komisji Spraw Wewnętrznych wprowadzają do Ordynacji wyborczej do rad narodowych z dnia 31 października 1957 r. w punktach ustawy od 1 do 11:</u>
          <u xml:id="u-16.36" who="#StanisławTomaszewski">1) dotyczą zwiększenia liczebności składów wojewódzkich rad narodowych i rad miast wydzielonych z województw;</u>
          <u xml:id="u-16.37" who="#StanisławTomaszewski">2) zapobiegają tworzeniu komisji wyborczych w zbyt szczupłym składzie i zapewniają prezydiom rad narodowych najniższego stopnia wpływ na ustalanie składu obwodowych komisji wyborczych;</u>
          <u xml:id="u-16.38" who="#StanisławTomaszewski">3) precyzują przepisy o ogłaszaniu wyników głosowania do rad narodowych i o pozbawieniu mandatu radnego.</u>
          <u xml:id="u-16.39" who="#StanisławTomaszewski">Zmiana zaproponowana przez Komisję w art. 10 została wprowadzona na wniosek Prezydium Rady Narodowej m. st. Warszawy i Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach. Inne zmiany zachodzące w Ordynacji wyborczej do rad narodowych nie wymagają uzasadnień.</u>
          <u xml:id="u-16.40" who="#StanisławTomaszewski">W związku z założeniem, że wybory do Sejmu i rad narodowych odbędą się równocześnie, art. 4 projektu ustawy stanowi, że pierwsze wybory do rad narodowych przeprowadzone po wejściu w życie niniejszej ustawy powinny się odbyć w ciągu trzech miesięcy po upływie kadencji rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.41" who="#StanisławTomaszewski">Omawiamy projekt ustawy zobowiązuje poza tym Prezesa Rady Ministrów do ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy z 26 października 1956 &lt;r. i ustawy z 31 października 1957 r. z uwzględnieniem zmian wynikłych z ustawy referowanej obecnie Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-16.42" who="#StanisławTomaszewski">Proponowane przez Komisję Spraw Wewnętrznych zmiany w projektach ustaw znane są Obywatelom Posłom z otrzymanych druków sejmowych nr 388 i 389. Zmiany te pragnę uzupełnić dodatkową poprawką.</u>
          <u xml:id="u-16.43" who="#StanisławTomaszewski">Mianowicie w art. 20 ust. 2 Ordynacji wyborczej do rad narodowych proponuje się wyrazy: „Minister Żeglugi i Gospodarki Wodnej” zastąpić wyrazami: „Minister Żeglugi” ze względu na zmianę nazwy urzędu.</u>
          <u xml:id="u-16.44" who="#StanisławTomaszewski">Z uwagi na to, że zdaniem Komisji Spraw Wewnętrznych przedłożone Wysokiej Izbie projekty ustaw odpowiadają w pełni potrzebom równoczesnych wyborów do Sejmu i rad narodowych, w imieniu Komisji Spraw Wewnętrznych wnoszę o uchwalenie ustawy o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — druki nr 383 i 388, oraz ustawy o uzupełnieniu i zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego — druki nr 384 i 389, łącznie z przedstawioną Wysokiej Izbie poprawką w art. 20 Ordynacji wyborczej do rad narodowych.</u>
          <u xml:id="u-16.45" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tych sprawach?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#CzesławWycech">Na podstawie art. 91 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zmiana Konstytucji wymaga większości co najmniej 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#CzesławWycech">Na podstawie listy obecności stwierdzam, że w dniu dzisiejszym w posiedzeniu bierze udział więcej niż połowa ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#CzesławWycech">Zgodnie z art. 66 ust. 2 regulaminu Sejmu w wypadku głosowania nad zmianą Konstytucji powinno nastąpić obliczenie głosów.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#CzesławWycech">Proszę Obywateli Posłów Sekretarzy, aby po zarządzeniu przeze mnie głosowania dokonali przeliczenia głosów.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za uchwaleniem w całości projektu ustawy o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w brzmieniu proponowanym przez Komisję Spraw Wewnętrznych — zechce podnieść rękę?</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów.)</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#CzesławWycech">Za ustawą głosowało 339 posłów.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm ustawę o zmianie Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uchwalił jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania projektu ustawy o uzupełnieniu i zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o uzupełnieniu i zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego wraz z poprawkami Komisji Spraw Wewnętrznych i poprawką posła referenta — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Jedna osoba.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosu? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o uzupełnieniu i zmianie niektórych przepisów prawa wyborczego.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#CzesławWycech">Na tym kończymy dzisiejsze obrady.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#CzesławWycech">Proszę Sekretarza Posła Gerarda Skoka o odczytanie komunikatu o złożonych do Prezydium Sejmu interpelacjach i odpowiedziach na interpelacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#GerardSkok">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące interpelacje:</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#GerardSkok">1. Interpelacja posłów: Józefa Boreckiego, Konstantego Łubieńskiego, Tadeusza Ilczuka, Stanisława Pawlaka i Michała Woźniaka do Prezesa Rady Ministrów w sprawie przekazania budynku byłego pałacu dla szkoły w Ceranowie powiat Sokołów.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#GerardSkok">2. Interpelacja posła Stanisława Rokickiego do Ministra Przemysłu Spożywczego i Skupu w sprawie dostaw obowiązkowych w powiecie sierpeckim.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#GerardSkok">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące odpowiedzi na interpelacje:</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#GerardSkok">1. Ministra Handlu Zagranicznego na interpelację posła Stefana Kisielewskiego w sprawie Centrali Handlu Zagranicznego „Ars Polona”.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#GerardSkok">2. Prezesa Rady Ministrów na interpelację posła Kazimierza Skowrońskiego w sprawie ostatecznego ustalenia urzędowego brzmienia nazw miejscowości w Polsce, przywrócenia miastom i osiedlom historycznych godeł i podjęcia wydawnictwa słownika historyczno-geograficznego.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#GerardSkok">3. Ministra Handlu Wewnętrznego na interpelację posła Jana Frankowskiego w sprawie zaopatrzenia niektórych gromad powiatu sandomierskiego w chleb.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#GerardSkok">4. Ministra Finansów na interpelację posła Jana Frankowskiego w sprawie wykorzystania kredytów bankowych przez ludność dotkniętą klęską powodzi.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#GerardSkok">5. Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych na interpelację posła Jana Frankowskiego w sprawie realizacji uchwały Rady Ministrów, dotyczącej zakończenia odbudowy gospodarczej terenów przyczółkowych, zniszczonych w czasie działań wojennych.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#GerardSkok">Złożone do Prezydium Sejmu interpelacje — zgodnie z art. 73 ust. 1 regulaminu — przesłałem interpelowanym.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#GerardSkok">Na tym kończymy 52 posiedzenie Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#GerardSkok">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#GerardSkok">O terminie następnego posiedzenia Sejmu zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#GerardSkok">Proszę Sekretarza Posła Gerarda Skoka o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GerardSkok">Posiedzenie Komisji Przemysłu Ciężkiego, Chemicznego i Górnictwa odbędzie się bezpośrednio po zakończeniu obrad Sejmu w sali nr 67.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławWycech">Przed zamknięciem obecnego posiedzenia pragnę w imieniu własnym i Prezydium Sejmu złożyć Wam, Obywatele Posłowie, serdeczne życzenia dalszej owocnej pracy w swych środowiskach, wśród wyborców, i osiągnięć w pracy zawodowej oraz pomyślności w dalszym osobistym życiu w nadchodzącym 1961 roku.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#CzesławWycech">Pozwólcie, że w imieniu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej przekażę z tej trybuny całemu narodowi polskiemu jak najlepsze życzenia, ażeby ten nowy 1961 rok był rokiem zwycięstwa idei pokoju i współistnienia narodów, był rokiem dalszego wzrostu dobrobytu ludzi pracy w Polsce i rozwoju naszej socjalistycznej Ojczyzny.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#CzesławWycech">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 12 min. 35.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>