text_structure.xml 326 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853 854 855 856 857 858 859 860 861 862 863 864 865 866 867 868 869 870 871 872 873 874 875 876 877 878 879 880 881 882 883 884 885 886 887 888 889 890 891 892 893 894 895 896 897 898 899 900 901 902 903 904 905 906 907 908 909 910 911 912 913 914 915 916 917 918 919 920 921 922 923 924 925 926 927 928 929 930 931 932 933 934 935 936 937 938 939 940 941 942 943 944 945 946 947 948 949 950 951 952 953 954 955 956 957 958 959 960 961 962 963 964 965 966 967 968 969 970 971 972 973 974 975 976 977 978 979 980 981 982 983 984 985 986 987 988 989 990 991 992 993 994 995 996 997 998 999 1000 1001 1002 1003 1004 1005 1006 1007 1008 1009 1010 1011 1012 1013 1014 1015 1016 1017 1018 1019 1020 1021 1022 1023 1024 1025 1026 1027 1028 1029 1030 1031 1032 1033 1034 1035 1036 1037 1038 1039 1040 1041 1042 1043 1044 1045 1046 1047 1048 1049 1050 1051 1052 1053 1054 1055 1056 1057 1058 1059 1060 1061 1062 1063 1064 1065 1066 1067 1068 1069 1070 1071 1072 1073 1074 1075 1076 1077 1078 1079 1080 1081 1082 1083 1084 1085 1086 1087 1088 1089 1090 1091 1092 1093 1094 1095 1096 1097 1098 1099 1100 1101 1102 1103 1104 1105 1106 1107 1108 1109 1110 1111 1112 1113 1114 1115 1116 1117 1118 1119 1120 1121 1122 1123 1124 1125 1126 1127 1128 1129 1130 1131 1132 1133 1134 1135 1136 1137 1138 1139 1140 1141 1142 1143 1144 1145 1146 1147 1148 1149 1150 1151 1152 1153 1154 1155 1156 1157 1158 1159 1160 1161 1162 1163 1164 1165 1166 1167 1168 1169 1170 1171 1172 1173 1174 1175 1176 1177 1178 1179 1180 1181 1182 1183 1184 1185 1186 1187 1188 1189 1190 1191 1192 1193 1194 1195 1196 1197 1198 1199 1200 1201 1202 1203 1204 1205 1206 1207 1208 1209 1210 1211 1212 1213 1214 1215 1216 1217 1218 1219 1220 1221 1222 1223 1224 1225 1226 1227 1228 1229 1230 1231 1232
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Wznowienie posiedzenia o godz. 9 min 15)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie Józef Zych, Dariusz Wójcik, Jacek Kurczewski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Wznawiam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JózefZych">Na wstępie przepraszam za 15-minutowe opóźnienie. Wynikło ono z konieczności dokonania uzgodnień w sprawie dzisiejszego porządku obrad, a także przyjęcia pewnych rozwiązań interpretacyjnych. Nad tym pracowaliśmy przez kilka godzin. Przepraszam. Sądzę, że przyczyni się to do usprawnienia przebiegu naszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JózefZych">Na sekretarzy powołuję panów posłów Marka Domina i Gwidona Wójcika.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JózefZych">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Gwidon Wójcik.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JózefZych">Proszę panów posłów sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JózefZych">Prezydium Sejmu, po porozumieniu z Konwentem Seniorów, proponuje uzupełnienie porządku dziennego o punkt 15 w brzmieniu: Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów oraz Komisji Ustawodawczej o komisyjnym projekcie uchwały w sprawie łagodzenia skutków suszy (druki nr 469 i 479).</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JózefZych">Powracamy do rozpatrzenia punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej wraz z projektami uchwał w sprawie:</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JózefZych">1) pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Dominika Jastrzębskiego, Jerzego Ćwieka, Andrzeja Wróblewskiego i Aleksandra Mackiewicza;</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#JózefZych">2) wyboru oskarżycieli przed Trybunałem Stanu w sprawie przeciwko Dominikowi Jastrzębskiemu, Jerzemu Ćwiekowi, Andrzejowi Wróblewskiemu i Aleksandrowi Mackiewiczowi;</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#JózefZych">3) umorzenia postępowania wobec Leszka Balcerowicza, Jerzego Ćwieka (częściowo), Dominika Jastrzębskiego (częściowo), Czesława Kiszczaka, Krzysztofa Kozłowskiego, Andrzeja Kosiniaka-Kamysza, Aleksandra Mackiewicza (częściowo), Ireneusza Sekuły, Marcina Święcickiego i Andrzeja Wróblewskiego (częściowo).</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#JózefZych">Przypominam, że Sejm w dniu wczorajszym zakończył debatę w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#JózefZych">Prezydium Sejmu, na podstawie art. 47 pkt 2 regulaminu Sejmu, proponuje niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania projektów uchwał.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#komentarz">(Poseł Michał Janiszewski: Wczoraj składałem wniosek o głosowanie w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności pana Leszka Balcerowicza.)</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#JózefZych">Panie pośle, Prezydium Sejmu wniosek ten przedstawi, gdy dojdziemy do głosowania nad projektami uchwał.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#JózefZych">Przystępujemy do drugiego czytania powyższych projektów uchwał.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#JózefZych">Czy ktoś z pań i panów posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: W sprawie porządku dziennego?)</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#JózefZych">Nie, w sprawie uchwał, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#JózefZych">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#JózefZych">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#JózefZych">Przypominam, że zgodnie z art. 71 regulaminu Sejmu, uchwały o pociągnięciu do odpowiedzialności konstytucyjnej lub o umorzeniu postępowania w sprawie Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów. Natomiast nad projektem uchwały w sprawie wyboru oskarżycieli Sejm głosować będzie zwykłą większością głosów.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm będzie rozstrzygał wnioski zawarte w projektach uchwał komisji, dotyczące pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej, jak również w sprawie umorzenia postępowania, oddzielnie dla każdej osoby objętej treścią projektów uchwał.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#JózefZych">W pierwszej kolejności głosować będziemy nad wnioskami komisji w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Dominika Jastrzębskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#JózefZych">Proszę o przygotowanie się do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Dominika Jastrzębskiego za naruszenie obowiązków wynikających z art. 2 ust. 1 pkt 3 ppkt d i f ustawy o utworzeniu urzędu ministra współpracy gospodarczej z zagranicą oraz naruszenie art. 1 ust. 1, art. 2 ust. 1 pkt 1 i 4, ust. 2 oraz art. 9 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#JózefZych">Proszę o dokonanie obliczenia.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki głosowania. W głosowaniu wzięło udział 364 posłów, większość bezwzględna wymagana do uzyskania wyniku pozytywnego wynosi 183, za wnioskiem głosowało 284 posłów, przeciw - 52, wstrzymało się od głosu 28 posłów.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm przyjął wymaganą większością głosów wniosek w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Dominika Jastrzębskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnego Jerzego Ćwieka.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Jerzego Ćwieka za naruszenie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo celne, art. 1 ust. 1 i art. 2 ust. 1 pkt 1 i 4 oraz ust. 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 368 posłów, większość bezwzględna wynosi 185, za wnioskiem głosowało 307 posłów, przeciw - 13, 48 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm przyjął wymaganą większością głosów wniosek w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Jerzego Ćwieka.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzeja Wróblewskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzeja Wróblewskiego za naruszenie art. 2 pkt 5 ustawy o urzędzie ministra finansów oraz o urzędach i izbach skarbowych, art. 1 ust. 1, art. 2 ust. 1 pkt 1 i 4, ust. 2 oraz art. 9 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki. W głosowaniu wzięło udział 367 posłów, większość bezwzględna wynosi 184, za wnioskiem głosowało 242 posłów, przeciw - 75, wstrzymało się od głosu 50 posłów.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm przyjął wymaganą większością głosów wniosek w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Andrzeja Wróblewskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Aleksandra Mackiewicza.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Aleksandra Mackiewicza za naruszenie art. 1 ust. 2, art. 2 ust. 1 pkt 1 i 4 oraz ust. 2, a także art. 9 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki. W głosowaniu udział wzięło 366 posłów, większość bezwzględna wynosi 184, za wnioskiem głosowało 270 posłów, przeciw - 35, wstrzymało się od głosu 61 posłów.</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością głosów przyjął wniosek w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej Aleksandra Mackiewicza.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Obecnie przechodzimy do głosowania nad wnioskami komisji w sprawie umorzenia postępowania.</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#JózefZych">Przypominam, że pan poseł Edward Krasowski zgłosił wniosek o ponowne przekazanie sprawy Leszka Balcerowicza, Ireneusza Sekuły i Marcina Święcickiego do komisji. W tej sprawie są też wnioski posła Michała Janiszewskiego oraz Jacka Soski. Ponieważ są pewne niejasności, bardzo proszę pana posła Krasowskiego o sprecyzowanie wniosku tak, abym mógł go poddać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#EdmundKrasowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam nadzieję, że panie posłanki i panowie posłowie pamiętają moje argumenty z wczorajszego wystąpienia. Przypomnę, że Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej nie zajęła się bardzo ważnym rozporządzeniem Rady Ministrów z 30 grudnia 1989 r., podpisanym przez premiera Tadeusza Mazowieckiego. Przypomnę, że to rozporządzenie dotyczyło stawek celnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JózefZych">Przepraszam, panie pośle, proszę tylko o sprecyzowanie wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#EdmundKrasowski">Rozumiem, że Wysoka Izba pamięta to, co mówiłem wczoraj. Chciałbym sprecyzować swój wniosek w ten sposób: wnoszę o nieprzyjęcie propozycji Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej w sprawie umorzenia postępowania wobec Leszka Balcerowicza, Ireneusza Sekuły i Marcina Święcickiego i wnoszę o ponowne przekazanie sprawy do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej w celu uzupełnienia postępowania w tym zakresie i zaleceniem przedstawienia tym osobom aktu oskarżenia. Mam nadzieję, że teraz nie ma wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Wniosek pana posła Krasowskiego jest najdalej idącym wnioskiem w sprawie umorzenia. Wobec tego poddaję go pod głosowanie w pierwszej kolejności. Wniosek ten dotyczy wyłączenia z rozpoznawania spraw o umorzenie sprawy Leszka Balcerowicza, Ireneusza Sekuły i Marcina Święcickiego oraz ponownego skierowania tych spraw do komisji z zaleceniem Sejmu, aby komisja przygotowała w tej sprawie wnioski o postawienie wyżej wymienionych osób przed Trybunałem Stanu.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#komentarz">(Poseł Bronisław Geremek: Oddzielnie.)</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#komentarz">(Poseł Aleksander Kwaśniewski: Panie marszałku, czy głosowanie będzie nad wszystkimi osobami, czy oddzielnie?)</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JózefZych">Nie, w tej chwili chodzi tylko o rozstrzygnięcie, czy skierować sprawę do ponownego zbadania przez komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WładysławFrasyniuk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam pewną wątpliwość. Rozumiem pierwszą część wniosku. Natomiast nie rozumiem drugiej części, w której jest zalecenie o przedstawienie aktu oskarżenia. Sądzę, że komisja ma być obiektywnym ciałem, które dopiero po ponownym sprawdzeniu dokumentów przedstawi wnioski Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefZych">Świetnie. Rozumiem. Wysoki Sejmie! Rozumiem, że chodzi panu posłowi o rozdzielenie tego wniosku. Głosowanie nad pierwszą częścią ma zdecydować...</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Poseł Władysław Frasyniuk: Nie, jest uchwała.)</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(Poseł Jacek Soska: Mam wniosek formalny.)</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JacekSoska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wniosek formalny. Wydaje mi się, że należy przegłosować wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec tych osób, które zgłosiła komisja. Jeżeli będą osoby, wobec których postępowanie nie zostanie umorzone, to Sejm się zastanowi, czy rozpatrzyć wniosek pana posła Krasowskiego, czy sprawę przekazać do Trybunału Stanu, ponieważ jest wniosek mniejszości, pana posła Janiszewskiego z KPN, w sprawie Balcerowicza.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Chciałbym wyjaśnić, że nie ma wniosku mniejszości. Sprawę rozważało Prezydium Sejmu i przyjęło, że w czasie wczorajszej debaty przez KPN, posła Soskę i innych posłów został zgłoszony wniosek w tej sprawie. Oczywiście sytuacja, o której mówi pan poseł Soska, że można sprawę rozstrzygnąć w ten sposób, jest możliwa. Proszę jednak zwrócić uwagę, że wniosek o skierowanie do komisji, a nie o rozpatrywanie tutaj poszczególnego przypadku o umorzenie jest najdalej idącym wnioskiem i w związku z tym istnieje regulaminowa konieczność tego typu głosowania.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JózefZych">Chciałbym również podkreślić, że art. 70 ust. 4 regulaminu Sejmu stanowi: „Sejm może przedłożone sprawozdanie zwrócić komisji w celu uzupełnienia postępowania; w tym przypadku Sejm określa kierunek i zakres dalszego postępowania komisji”.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Czy jeszcze w sprawie głosowania?</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#komentarz">(Poseł Adam Łukomski: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AdamŁukomski">Adam Łukomski, ZChN. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przepraszam, ale pozwolę sobie mieć odmienne zdanie niż pan marszałek w kwestii, który wniosek jest najdalej idący. Najdalej idącym wnioskiem jest wniosek o umorzenie postępowania. Zgadzam się z panem posłem Soską, że ten wniosek należy poddać w pierwszej kolejności pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AdamŁukomski">Druga sprawa, nie można poddawać pod głosowanie tego wniosku w stosunku do wszystkich trzech osób jednocześnie, lecz w stosunku do każdej z osób oddzielnie. Taka jest ogólna zasada przy głosowaniu nad wnioskami w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej i trudno, żeby w tym przypadku robić jakieś odstępstwo. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Co do drugiej części nie można zgodzić się z panem posłem, ponieważ tu nie chodzi o głosowanie w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności, tylko o ponowne przekazanie tej części sprawy do komisji. Tu się nie rozstrzyga o pociągnięciu do odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Poseł Jan Łopuszański: Ale to skutkuje odpowiedzialnością.)</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Wobec tego, że w tej części są wątpliwości, w imieniu Prezydium Sejmu proponuję następujące rozstrzygnięcie, o którym mówił pan poseł Soska, wnioskodawca w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności. Przystąpimy do głosowania nad każdym indywidualnym wnioskiem o umorzenie i to nam rozstrzygnie sprawę.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JózefZych">Czy jest to do przyjęcia?</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak.)</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JózefZych">Przystępujemy zatem do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Leszka Balcerowicza.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Leszka Balcerowicza, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki. W głosowaniu wzięło udział 368 posłów, większość bezwzględna wynosi 185 posłów, za wnioskiem głosowało 148 posłów, przeciw - 188, wstrzymało się od głosu 32 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#JózefZych">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Leszka Balcerowicza odrzucił. Wniosek ten podlega ponownemu rozpatrzeniu przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Jerzego Ćwieka.</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Jerzego Ćwieka w zakresie art. 9 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.17" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki. W głosowaniu wzięło udział 362 posłów. Większość bezwzględna wynosi 182 posłów, za umorzeniem postępowania głosowało 110 posłów, przeciw - 166, wstrzymało się od głosu 86 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.18" who="#JózefZych">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Jerzego Ćwieka w przedstawionym zakresie odrzucił. Wniosek ten podlega ponownemu rozpatrzeniu przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.19" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Dominika Jastrzębskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.20" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Dominika Jastrzębskiego w zakresie art. 246 § 1 Kodeksu karnego, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.21" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.22" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.23" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 360 posłów, większość bezwzględna wynosi 181 posłów, za wnioskiem głosowało 122 posłów, przeciw - 165, wstrzymało się od głosu 73 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.24" who="#JózefZych">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Dominika Jastrzębskiego w przedmiotowym zakresie odrzucił. Wniosek ten podlega ponownemu rozpatrzeniu przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.25" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Czesława Kiszczaka.</u>
          <u xml:id="u-12.26" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Czesława Kiszczaka, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.27" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.28" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.29" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki. W głosowaniu wzięło udział 368 posłów, większość bezwzględna wynosi 185 posłów, za umorzeniem głosowało 114 posłów, przeciw - 187, wstrzymało się od głosu 67 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.30" who="#JózefZych">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Czesława Kiszczaka odrzucił. Wniosek ten podlega ponownemu rozpatrzeniu przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.31" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Krzysztofa Kozłowskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.32" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Krzysztofa Kozłowskiego, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.33" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.34" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.35" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 369 posłów, większość bezwzględna wynosi 185 posłów, za umorzeniem głosowało 238 posłów, przeciw - 66, wstrzymało się od głosu 65 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.36" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm przyjął wymaganą większością głosów wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Krzysztofa Kozłowskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.37" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Andrzeja Kosiniaka-Kamysza.</u>
          <u xml:id="u-12.38" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Andrzeja Kosiniaka-Kamysza, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.39" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.40" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.41" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki. W głosowaniu wzięło udział 369 posłów, większość bezwzględna wynosi 185 posłów, za umorzeniem głosowało 234 posłów, przeciw - 57, wstrzymało się od głosu 78 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.42" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm przyjął wymaganą większością głosów wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Andrzeja Kosiniaka-Kamysza.</u>
          <u xml:id="u-12.43" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Aleksandra Mackiewicza.</u>
          <u xml:id="u-12.44" who="#komentarz">(Głosy z sali: Już było. Częściowo.)</u>
          <u xml:id="u-12.45" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie, ale to jest tylko częściowa sprawa.</u>
          <u xml:id="u-12.46" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Aleksandra Mackiewicza w zakresie art. 246 § 1 Kodeksu karnego, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.47" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.48" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.49" who="#JózefZych">Ogłaszam wyniki. W głosowaniu wzięło udział 368 posłów, większość bezwzględna wynosi 185 posłów, za umorzeniem postępowania w tej części głosowało 189 posłów, przeciw - 99, wstrzymało się od głosu 80 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.50" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm przyjął wymaganą większością głosów wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Aleksandra Mackiewicza w przedstawionym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-12.51" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Ireneusza Sekuły.</u>
          <u xml:id="u-12.52" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Ireneusza Sekuły, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.53" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.54" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.55" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 368 posłów, większość bezwzględna wynosi 185 posłów, za umorzeniem postępowania głosowało 139 posłów, przeciw - 175, wstrzymało się od głosu 54 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.56" who="#JózefZych">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm odrzucił wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Ireneusza Sekuły. Wniosek ten podlega ponownemu rozpatrzeniu przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.57" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Marcina Święcickiego.</u>
          <u xml:id="u-12.58" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Marcina Święcickiego, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.59" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.60" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.61" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 370 posłów, większość bezwzględna wynosi 186 posłów, za umorzeniem postępowania głosowało 146 posłów, przeciw - 132, wstrzymało się od głosu 92 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.62" who="#JózefZych">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm odrzucił wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Marcina Święcickiego. Wniosek ten podlega ponownemu rozpatrzeniu przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.63" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem w sprawie umorzenia postępowania wobec Andrzeja Wróblewskiego.</u>
          <u xml:id="u-12.64" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Andrzeja Wróblewskiego w zakresie art. 246 § 1 K.k., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.65" who="#komentarz">(Głos z sali: W części, panie marszałku.)</u>
          <u xml:id="u-12.66" who="#JózefZych">W części dotyczącej art. 246 § 1, panie pośle, odczytałem to.</u>
          <u xml:id="u-12.67" who="#JózefZych">Jeszcze raz powtarzam: Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku komisji w sprawie umorzenia postępowania wobec Andrzeja Wróblewskiego w zakresie art. 246 § 1 K.k., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.68" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.69" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.70" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 367 posłów, większość bezwzględna wynosi 184 posłów, za przyjęciem wniosku głosowało 164 posłów, przeciw - 110, wstrzymało się od głosu 93 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.71" who="#JózefZych">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów Sejm wniosek w sprawie umorzenia postępowania wobec Andrzeja Wróblewskiego w tej części odrzucił. Wniosek ten podlega ponownemu rozpatrzeniu przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-12.72" who="#JózefZych">Na tym zakończyliśmy głosowanie nad wnioskami komisji o umorzenie postępowania.</u>
          <u xml:id="u-12.73" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad projektem uchwały w sprawie wyboru oskarżycieli.</u>
          <u xml:id="u-12.74" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem projektu uchwały w sprawie wyboru posłów: Krzysztofa Kamińskiego i Stanisława Zająca na oskarżycieli przed Trybunałem Stanu w sprawie przeciwko: Dominikowi Jastrzębskiemu, Jerzemu Ćwiekowi, Andrzejowi Wróblewskiemu i Aleksandrowi Mackiewiczowi, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-12.75" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-12.76" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-12.77" who="#JózefZych">Przypominam, że w tym wypadku decyduje zwykła większość głosów.</u>
          <u xml:id="u-12.78" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 366 posłów, za powołaniem głosowało 212 posłów, przeciw - 88, wstrzymało się od głosu 66 posłów.</u>
          <u xml:id="u-12.79" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę i tym samym powołał posłów: Krzysztofa Kamińskiego i Stanisława Zająca na oskarżycieli przed Trybunałem Stanu.</u>
          <u xml:id="u-12.80" who="#JózefZych">Powracamy do rozpatrzenia 7 punktu porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji...</u>
          <u xml:id="u-12.81" who="#komentarz">(Poseł Janusz Szymański: Panie marszałku, można?)</u>
          <u xml:id="u-12.82" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Mam pewną wątpliwość, stąd pytanie. Mianowicie z regulaminu Sejmu i z ustawy o Trybunale Stanu wynika, jak gdyby, jasna i inna procedura postępowania w wypadku zwrócenia Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej części wniosków zarówno w sprawie pociągnięcia do odpowiedzialności, jak i umorzenia postępowania w sprawie. W związku z tym, że komisja, która zajęła takie stanowisko, ma ten sam skład osobowy i Sejm nie podjął uchwały o umorzeniu postępowania w sprawie, a pan marszałek stwierdził, iż jeśli nie było wymaganej większości, to tym samym Sejm kieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia, chcę zapytać: a jak inaczej w tym stanie rzeczy komisja się wypowie? Musiałby Sejm sformułować zalecenie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanuszSzymański">Myślę, że tutaj jest ważna również opinia pana przewodniczącego Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej czy jej członków, albowiem wydaje mi się, iż poprawna interpretacja i ustawy, i art. 70 ust. 4 jest taka: to Sejm musi sformułować kierunek, zakres dalszego postępowania, czyli zalecenie dla komisji. Co nowego w tym stanie rzeczy komisja może przedstawić, jeżeli nie będzie zalecenia Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Pan poseł Szymański podniósł tylko wątpliwości. Miało je również Prezydium Sejmu, przyjęło więc wykładnię regulaminu Sejmu dotyczącą skierowania sprawy do komisji. Natomiast, panie pośle, sądzę, iż te wątpliwości oraz sposób postępowania będą rozważone przez komisję i Prezydium Sejmu, z uwzględnieniem wniosków zgłoszonych w czasie debaty, i że w tej chwili nie możemy przystąpić do debaty nad trybem tego postępowania.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JózefZych">Jeżeli będą pewne problemy, to wtedy wniosek przedstawimy Sejmowi.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JózefZych">W każdym razie dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#JózefZych">Powracamy do rozpatrzenia punktu 7 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu o poselskim projekcie uchwały zobowiązującej rząd do opracowania antyrecesyjnego programu gospodarczego w terminie do 30 września 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#JózefZych">Przypominam, że Sejm wczoraj wysłuchał sprawozdania przedstawionego przez panią poseł Marię Zajączkowską oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#JózefZych">Przechodzimy zatem do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#JózefZych">Przypominam, że komisja wnosi o odrzucenie projektu uchwały. Natomiast w sprawozdaniu zawarty jest jako wniosek mniejszości nowy projekt uchwały. Najpierw będziemy głosować nad zawartym w druku nr 409 wnioskiem komisji o odrzucenie projektu uchwały, a następnie nad zawartym we wniosku mniejszości nowym projektem uchwały.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem komisji o odrzucenie projektu uchwały zawartego w druku nr 409.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za wnioskiem Komisji Systemu Gospodarczego i Przemysłu o odrzucenie projektu uchwały zobowiązującej rząd do opracowania antyrecesyjnego programu gospodarczego w terminie do 30 września 1992 r. w brzmieniu zawartym w druku nr 409, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#JózefZych">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 368 posłów, za odrzuceniem głosowało 225, przeciw - 75, 68 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm przyjął wniosek komisji o odrzucenie projektu uchwały.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad projektem uchwały zawartym we wniosku mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-14.16" who="#JózefZych">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem projektu uchwały zobowiązującej rząd do opracowania antyrecesyjnego programu gospodarczego w terminie do 30 września 1992 r. - jest to wniosek mniejszości...</u>
          <u xml:id="u-14.17" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.18" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-14.19" who="#JózefZych">Jeżeli pan poseł chce zabrać głos w sprawie głosowania, Wysoki Sejmie, to dopuszczę go do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JuliuszBraun">Panie Marszałku! Przepraszam, mam zasadniczą wątpliwość co do głosowania i dlatego zabieram głos - w sprawozdaniu zawarty był wniosek komisji i wniosek mniejszości. Skoro przyjęliśmy wniosek komisji, to tym samym nie możemy głosować nad wnioskiem mniejszości. Wrócilibyśmy w ten sposób do bardzo dziwnych zwyczajów. Taka procedura jest stosowana przy głosowaniu nad kolejnymi projektami.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(Poseł Zbigniew Skorecki: Tak, ale był to czas na zastanowienie się, panie pośle.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Problem powstał w związku z tym - Prezydium Sejmu również się zastanawiało nad tą kwestią - że w momencie, kiedy odrzuciliśmy projekt uchwały zgodnie z propozycją komisji, pozostał jednak wniosek mniejszości, a projekt uchwały przedstawiony w nim odbiega od projektu komisji i dlatego przyjęto taką koncepcję głosowania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#komentarz">(Poseł Jan Rulewski: Przyjęliśmy ten projekt, który odrzuca tamto.)</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JuliuszBraun">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak rozumiem, mniejszość posłów członków komisji zgłosiła nowy projekt uchwały, wobec tego potrzebny jest nowy druk zawierający nowy projekt, który będzie rozpatrzony w pierwszym i drugim czytaniu. Nie można w tym trybie tego załatwić, że nagle pojawia się nowy projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MariaZajączkowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W zasadzie projekt uchwały zgłoszony przez mniejszość to ten sam projekt uchwały, który rozpatrywała komisja. Ograniczono się w nim tylko do tytułu, a w poprzednim brzmieniu uchwała składała się z tytułu i uzasadnienia. Taka była treść uchwały. Teraz wnioskodawcy ograniczyli uchwałę do tytułu. Jest to merytorycznie ta sama uchwała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JózefZych">Proszę, pan poseł Janusz Szymański.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#komentarz">(Poseł Maria Zajączkowska: Mogę przeczytać cały tekst uchwały i przedstawić, jak to...)</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Głosy sali: Nie, marszałek ma rację.)</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#JózefZych">Przepraszam, chwileczkę.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#JózefZych">Pan poseł Janusz Szymański, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! W związku z tym, że Sejm w drodze głosowania podjął decyzję o odrzuceniu projektu uchwały przedstawionej w druku, kolejny wniosek, który pan marszałek był uprzejmy przedstawić, staje się bezprzedmiotowy. Rozstrzyga to art. 46 regulaminu Sejmu, który mówi o trybie głosowania. Chodzi o najdalej idący wniosek. W tej chwili nie ma materii do głosowania. Nie ma projektu, projekt zniknął. To nie jest nowy projekt. Potrzebna jest nowa inicjatywa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewSkorecki">Zbigniew Skorecki, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewSkorecki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Otóż, proszę państwa, słyszeliśmy, że jest to jakiś inny projekt. Jest to ten sam projekt, różnica między tym projektem a projektem z druku nr 409 polega tylko na tym, iż był on rzeczywiście złożony w lipcu, a więc w tym czasie, kiedy trwały strajki. Składając ten wniosek w komisji mówiliśmy w sposób jednoznaczny, że rzeczywiście rezygnujemy z tej jak gdyby głowy, ponieważ chcemy podejść do tego problemu w sposób merytoryczny, a nie polityczny. W związku z tym opuściliśmy...</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(Poruszenie na sali)</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#ZbigniewSkorecki"> Spokojnie, spokojnie.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#ZbigniewSkorecki">Zrezygnowaliśmy po prostu tylko i wyłącznie ze zdań bulwersujących właśnie te śmiejące się tutaj osoby.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#ZbigniewSkorecki">Przeczytam to. W związku z protestami strajkowymi robotników i rolników w czerwcu i lipcu 1992 r. zrezygnowaliśmy tylko i wyłącznie ze wstępu...</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JózefZych">Panie pośle, kończymy dyskusję. Dziękuję panu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#ZbigniewSkorecki">Panie marszałku, czy jednak jest to zrozumiałe dla posłów, którzy biją brawa i nie wiedzą, dlaczego biją brawo.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali, oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Kończymy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JózefZych">Podejmuję decyzję na podstawie art. 46 ust. 3: „Marszałek Sejmu może odroczyć głosowanie nad całością projektu ustawy na czas potrzebny do stwierdzenia, czy wskutek przyjętych poprawek nie zachodzą sprzeczności (...)”. Ponieważ mam w tej chwili wątpliwości co do tego, czy przeprowadzać drugie głosowanie czy też nie, Prezydium Sejmu rozpatrzy sprawę i powrócimy do tego problemu w czasie następnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JózefZych">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Panie Marszałku! Pan marszałek nas wielokrotnie zapewniał, że Prezydium Sejmu poważnie zastanawiało się nad różnymi sprawami, które dzisiaj rozważaliśmy i co do których podejmowaliśmy różne decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefZych">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PiotrNowinaKonopka">Pan marszałek dopuszcza w tej chwili do tego, żeby próba robienia wody z mózgu została przesunięta na następne posiedzenie. Bardzo proszę z tym skończyć.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Pan poseł pozwolił sobie tutaj na ostre stwierdzenia na temat robienia wody z mózgu.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JózefZych">Panie pośle, bardzo przepraszam, pan pozwoli, że ustosunkuję się do tego stwierdzenia. Tak, Prezydium Sejmu bardzo poważnie zastanawiało się nad tym i nie dlatego, żeby pozwalać na robienie wody z mózgu na tej sali, tylko po to, żeby prawidłowo interpretować regulamin Sejmu. W tym duchu podjąłem decyzję o ewentualnym odroczeniu głosowania. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 11 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w sprawie wygaśnięcia mandatu posła Georga Brylki (druk nr 446).</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JózefZych">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Janusza Szymańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W dniu 19 sierpnia Prezydium Sejmu wystąpiło do komisji o przedstawienie Sejmowi sprawozdania w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu pana posła Georga Brylki. Komisja w dniu 9 września podjęła odpowiednie uchwały i proponuje przyjęcie przez Wysoką Izbę uchwały przedstawionej w druku nr 446.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JanuszSzymański">Pragnę Wysoką Izbę poinformować, że w dniu 1 sierpnia pan poseł Georg Brylka w piśmie do marszałka wyraził wolę złożenia mandatu poselskiego jako poseł I kadencji. Przypomnę, że ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w art. 113 zawiera limitatywny katalog przyczyn wygaśnięcia mandatu posła. Wymienia w ust. 1 pkt 4 jako przyczynę zrzeczenie się mandatu. To w niniejszym akcie woli, w niniejszym piśmie z 1 sierpnia pan poseł Georg Brylka uczynił.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JanuszSzymański">Jednocześnie w ordynacji wyborczej w art. 113 ust. 2 wymaga się, aby wygaśnięcie mandatu posła stwierdził Sejm.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JanuszSzymański">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Komisja wnosi, aby Sejm raczył uchwalić załączoną w druku nr 446 uchwałę w sprawie wygaśnięcia mandatu pana posła Georga Brylki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JózefZych">Czy ktoś z pań i panów posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JózefZych">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JózefZych">Prezydium Sejmu proponuje niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania projektu uchwały zawartego w sprawozdaniu Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#JózefZych">Czy ktoś z posłanek i posłów pragnie zabrać głos w drugim czytaniu projektu uchwały?</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#JózefZych">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#JózefZych">Wobec tego przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-32.9" who="#JózefZych">Kto z posłanek i posłów jest za przyjęciem projektu uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu posła Georga Brylki, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-32.10" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-32.11" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-32.12" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 340 posłów. Za przyjęciem uchwały głosowało 323 posłów, przeciw - nikt, wstrzymało się od głosu 17 posłów.</u>
          <u xml:id="u-32.13" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę o wygaśnięciu mandatu pana posła Georga Brylki.</u>
          <u xml:id="u-32.14" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 12 porządku dziennego: Wybór składu osobowego Komisji do Spraw Układu Europejskiego oraz zmiany w składzie osobowym komisji sejmowych (druki nr 483 i 483-A).</u>
          <u xml:id="u-32.15" who="#JózefZych">Projekt uchwały w tej sprawie został doręczony paniom posłankom i panom posłom w druku nr 483.</u>
          <u xml:id="u-32.16" who="#JózefZych">Czy w sprawie przedstawionych propozycji ktoś z pań posłanek i panów posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-32.17" who="#JózefZych">Proszę bardzo, pan poseł Henryk Wujec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#HenrykWujec">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym sprostować pomyłkę na stronie 11. Podane jest, że do składu Komisji Przekształceń Własnościowych wybiera się posła Jana Kowalczyka. Chodzi o posła Józefa Kowalczyka z Unii Demokratycznej. Proszę o poprawienie imienia Jan na: Józef.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#HenrykWujec">W następnym wierszu mówi się o tym, że wybiera się do składu komisji posła Władysława Reichelta z Unii Demokratycznej. Pan poseł nie jest członkiem naszego klubu. O ile wiem, jest to poseł Klubu Liberalno-Demokratycznego. Należałoby zatem podać przynależność do właściwego klubu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JózefZych">Proszę bardzo, pan poseł Piotr Wójcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PiotrWójcik">Panie Marszałku! Chciałbym prosić o następujące uzupełnienia propozycji zmian w składach komisji. W dniu 20 czerwca mój klub zgłosił trzy wnioski dotyczące wyboru:</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PiotrWójcik">— posła Andrzeja Anusza do Komisji Samorządu Terytorialnego;</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PiotrWójcik">— posła Pawła Kotlarskiego do Komisji Kultury i Środków Przekazu;</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PiotrWójcik">— posła Janusza Choińskiego do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PiotrWójcik">Te wnioski nie zostały uwzględnione w druku. Chcę powiedzieć, że byliby to pierwsi nasi przedstawiciele w tych komisjach, do tej pory przedstawicieli naszego klubu w tych komisjach nie było.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#PiotrWójcik">Również nie został uwzględniony wniosek z 14 września br., złożony w sekretariacie marszałka Sejmu, dotyczący odwołania z Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych posła Andrzeja Kostarczyka. Bardzo proszę o te uzupełnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JózefZych">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JózefZych">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanZylber">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Prosiłbym o usunięcie błędu na stronie 11. Do składu Komisji Przekształceń Własnościowych Parlamentarne Koło Polskiej Partii Przyjaciół Piwa Polski Program Gospodarczy w dniu 17 września zaproponowało pana posła Leszka Bubla, którego nazwiska w druku sejmowym nie widzimy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JózefZych">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#IreneuszNiewiarowski">Panie Marszałku! Chciałbym zgłosić poprawkę na stronie 15. Z pracy w Komisji Ustawodawczej zrezygnował poseł Zygmunt Berdychowski. Taki wniosek złożyliśmy. Proszę o uwzględnienie tej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JózefZych">Czy jeszcze są poprawki?</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#JózefZych">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie, w związku ze zgłoszonymi poprawkami, na podstawie art. 46 ust. 3 regulaminu Sejmu, odraczam głosowanie w tej sprawie w celu uporządkowania zgłoszonych spraw.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#JózefZych">Powracamy obecnie do rozpatrzenia punktu 9 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków oraz o zmianie niektórych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#JózefZych">Przypominam, że Sejm w dniu wczorajszym wysłuchał uzasadnienia projektu ustawy oraz przeprowadził dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#JózefZych">Klub Parlamentarny Konfederacji Polski Niepodległej zgłosił wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#JózefZych">Przystępujemy do głosowania nad tym wnioskiem.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#JózefZych">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za przyjęciem wniosku Konfederacji Polski Niepodległej o odrzucenie projektu ustawy o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków oraz o zmianie niektórych ustaw, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#JózefZych">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#JózefZych">Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#JózefZych">W głosowaniu wzięło udział 333 posłów. Za odrzuceniem projektu ustawy głosowało 70 posłów, przeciw - 208, wstrzymało się od głosu 55 posłów.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#JózefZych">Stwierdzam, że Sejm nie przyjął wniosku Konfederacji Polski Niepodległej.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#JózefZych">Wobec tego Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm skierował rządowy projekt ustawy o restrukturyzacji finansowej przedsiębiorstw i banków oraz o zmianie niektórych ustaw do Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, Komisji Przekształceń Własnościowych oraz Komisji Ustawodawczej w celu rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#JózefZych">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#JózefZych">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#JózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 13 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń (druki nr 462 i 478).</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#JózefZych">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji pana posła Macieja Manickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W dniu 11 września Senat Rzeczypospolitej Polskiej rozpatrzył ustawę o zmianie ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#MaciejManicki">W swej uchwale odnosi się do przyjętej w dniu 1 sierpnia br. przez Sejm ustawy w taki sposób, iż zgłasza 6 poprawek. W poprawce pierwszej proponuje rozszerzenie katalogu podmiotów, do których nie mają zastosowania przepisy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń, o kopalnie soli „Wieliczka” i „Bochnia”. Przy czym miałoby to następować wyłącznie w zakresie prowadzonych prac zabezpieczająco-remontowych, obsługi ruchu turystycznego i utylizacji wycieków podziemnych wód zasolonych. Komisja rozpatrując wniosek postanowiła rekomendować Wysokiej Izbie przyjęcie tej poprawki Senatu.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o poprawkę drugą - dotyczy ona art. 1 pkt 10 lit. a - Senat sugeruje dwukrotne zastąpienie dwukrotnie użytego wyrazu: „ustalonego” wyrazem: „ustalonymi”. Jest to poprawka o charakterze redakcyjnym. Komisja również proponuje przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o poprawkę trzecią, polega ona na uzupełnieniu dotychczasowej treści art. 17c ust. 4 zapisem regulującym powstawanie czy termin powstawania wymagalności podatkowej, podobnie jak ma to miejsce w innych przepisach tej ustawy. Jest to przepis jak najbardziej zasadny. Komisja proponuje przyjęcie tego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#MaciejManicki">Jeśli chodzi o poprawki: czwartą, piątą i szóstą, należy głosować nad nimi łącznie. Dotyczą one problemu ulg dla eksporterów. Jeśli chodzi o ten problem, jest on na tyle znany, że zwalnia mnie to z obowiązku jego szczegółowego prezentowania. Z drugiej strony chciałbym uniknąć jakiegokolwiek braku obiektywizmu. Przypomnę tylko, że stanowisko Senatu dotyczy bardzo drażliwej kwestii, będącej powodem wielu napięć społecznych w poprzednich miesiącach. Jeśli chodzi o ten problem, komisja zdecydowaną większością głosów, ponad 80%, proponuje Sejmowi odrzucenie poprawki senackiej. Komisja wnikliwie zbadała uwagi Senatu zgłoszone przy tych poprawkach i jednoznacznie stwierdziła, że Senat nie wysunął żadnych nowych argumentów. Wszelkie sprawy, poruszone przez Senat w uzasadnieniu były wnikliwie rozpatrywane jeszcze przed uchwaleniem przez Sejm ustawy, zarówno w czasie posiedzeń komisji sejmowych, jak i w czasie debaty plenarnej. W związku z tym, że żadne nowe argumenty nie zostały wysunięte, a - jak stwierdziłem - sprawa jest natury szczególnej, o wielkim ciężarze gatunkowym, można powiedzieć, że w pewnym sensie żyje już własnym życiem, komisja rekomenduje Sejmowi odrzucenie poprawek Senatu dotyczących wykreślenia ulg dla eksporterów. Jeśli chodzi o merytoryczne uzasadnienie, to ulgi te w istocie nie mają na celu promowania eksportu, lecz wyłącznie mają na celu usunięcie przeszkód w eksporcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JózefZych">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#JózefZych">Do głosu zapisał się pan poseł Alojzy Szablewski, Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AlojzySzablewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Otrzymaliśmy uchwałę Senatu o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń. Projekt tej ustawy został przyjęty przez Sejm na 22 posiedzeniu przez 233 posłów. Senat po przeanalizowaniu tej ustawy wniósł poprawki, które zostały nam przekazane wraz z drukiem nr 462. W dniu 17 bm. na wieczornym posiedzeniu połączonych Komisji: Ustawodawczej i Polityki Społecznej przyjęto zasadność wszystkich zmian, z wyjątkiem zmiany czwartej. Poseł sprawozdawca omówił i uzasadnił przed chwilą wszystkie poprawki Senatu, więc nie będę ponownie tego omawiał. Pragnę jedynie przedstawić stanowisko klubu ZChN na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#AlojzySzablewski">Uważamy, że zwolnienie od popiwku kopalń soli w Wieliczce i Bochni jest decyzją właściwą, ponieważ otrzymują one dotacje z budżetu państwa. Pieniądze z zakładu przepływałyby do budżetu, a z budżetu ponownie do zakładu w formie dotacji. Nasz klub nie wnosi również zastrzeżeń do poprawek Senatu: drugiej, trzeciej, piątej i szóstej, ponieważ mają one charakter redakcyjny. W czwartej zmianie Senat proponuje skreślić cały art. 2, uzasadniając to tym, że nie należy przyznawać ulg podatnikom produkującym na eksport swoje wyroby i usługi. Klub nasz prezentuje pogląd, że zwolnienie od opodatkowania wzrostu wynagrodzeń w tych przedsiębiorstwach nie powinno być bodźcem zachęcającym do eksportu. Uważamy, że przedsiębiorstwa same chętnie przyjmują propozycje eksportowe, gdyż chcą sprzedawać swoje produkty. Transakcje takie są zawsze bardziej korzystne, a relacje zysku do wynagrodzenia są wysokie. Spodziewamy się, że kooperanci, którzy nie otrzymają ulg, nie będą na to patrzeć obojętnie. Również jesteśmy przekonani, że wprowadzenie do ustawy o podatku od wzrostu wynagrodzeń ulg dla eksporterów spowoduje znaczne obniżenie wpływów budżetowych. Klub nasz biorąc powyższe pod uwagę będzie głosował za skreśleniem art. 2. Naszym zdaniem rząd musi przygotować się do całkowitego odejścia od opodatkowania wzrostu wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Waldemar Bartosz, NSZZ „Solidarność”. Następnie pan poseł Marek Borowski, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WaldemarBartosz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” od początku odnosił się do sprawy popiwku dość krytycznie. W naszym przemówieniu na poprzedniej sesji Sejmu, na sesji, która stanowiła o popiwku, znalazł się wniosek o zmianę art. 2, by przedsiębiorstwa produkujące na eksport były zwalniane od popiwku proporcjonalnie do udziału eksportu w produkcji. Uważamy, że ta zmiana jest jedną z podstawowych zmian w ustawie „popiwkowej”. Natomiast poprawka Senatu dotycząca skreślenia art. 2 zmienia zasadniczo treść ustawy o zmianie ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń. Dlatego też klub nasz w sposób zdecydowany zwraca się do pań posłanek i panów posłów o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#WaldemarBartosz">Szanowni Państwo! Naszym zdaniem do dwóch rodzajów poprawek, które wniósł Senat, należy się odnieść w sposób różny. Po pierwsze, poprawki dotyczące poszerzenia liczby podmiotów zwolnionych od podatku, od popiwku należy naturalnie przyjąć. Natomiast zmiana polegająca na skreśleniu art. 2 jest dla nas niezrozumiała, niezrozumiała dlatego, że Sejm zajął już w tej sprawie stanowisko. Zajął to stanowisko, jak powiedziałem, na poprzednim posiedzeniu. W tym czasie nie zaszły żadne zmiany, żadne nowe okoliczności, które uprawniałyby do zmiany zajętego stanowiska. Ta poprawka Senatu jest poprawką merytoryczną, a nie poprawką formalną. Wszystkie argumenty, które poprzednio były znane Sejmowi, nadal padały na posiedzeniu komisji; są to te same argumenty. Nie ma nowych argumentów, które przemawiałyby za zniesieniem ulg dla eksporterów. Zmieniło się tylko stanowisko rządu. Ubolewamy, że ono się zmieniło; przecież kiedy dyskutowana była poprawka do ustawy popiwkowej, minister finansów stwierdził z tej trybuny, niechętnie co prawda, iż rząd może zgodzić się na ulgi eksportowe. Natomiast obecna zmiana stanowiska rządu - i zalecanie czy proponowanie Senatowi, ażeby te poprawki skreślić - nie wypływa w naszym przekonaniu z uwzględnienia jakichkolwiek nowych argumentów. Jest to zmiana, która może spowodować bardzo poważne konsekwencje finansowe dla przedsiębiorstw, ale również konsekwencje społeczne. Należy sobie zdawać sprawę, iż w tym czasie rząd kilkakrotnie w stosunku do strajkujących załóg posługiwał się argumentem ulg eksportowych i że w niektórych wypadkach było to powodem zawieszenia bądź zakończenia strajku. Zniesienie art. 2 oznaczałoby więc świadome wprowadzenie w błąd przez czynniki rządowe tych załóg, które zdecydowały się na zakończenie strajku.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#WaldemarBartosz">Dlatego też w imieniu Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność” apeluję do państwa, ze względów merytorycznych, ale i społecznych, o odrzucenie poprawki nr 4 dotyczącej skreślenia art. 2.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Marek Borowski, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Kolejnym mówcą będzie pan poseł Jan Rulewski, NSZZ „Solidarność”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MarekBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wiele argumentów tu już padło, przede mną pan poseł z „Solidarności” bardzo przekonująco uzasadnił, dlaczego ten artykuł trzeba utrzymać, bo - jak rozumiem - spór dotyczy tylko tego artykułu. Wobec tego chciałbym tylko w odniesieniu do wystąpienia pana posła Szablewskiego poświęcić kilka słów jego argumentacji, temu mianowicie, że nie są potrzebne zachęty, że chodzi przecież o wysoko rentowne przedsiębiorstwa itd. itd.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#MarekBorowski">Otóż na tę sprawę można i trzeba spojrzeć z innej trochę strony, mianowicie zwalnianie z popiwku, ulgi w płaceniu popiwku nie mają być traktowane jako jakaś szczególna zachęta, tylko jako usunięcie pewnej bariery, co jest jednak czymś nieco innym. Trzeba powiedzieć, że popiwek w obecnym wydaniu - nie wchodzę w dyskusję na ten temat, bo ona nieraz tutaj się toczyła - w wielu wypadkach w dużym stopniu hamuje wzrost produkcji. Otóż jest bardzo niedobrze, jeśli on hamuje wzrost produkcji w ogóle, w każdym wypadku - odnoszę to do sytuacji, kiedy produkcja może być sprzedana. Natomiast jest już zupełnie niedopuszczalne, jeżeli popiwek hamuje wzrost produkcji wtedy, kiedy może ona być sprzedana za granicą, kiedy powoduje zwiększenie eksportu, służy poprawie bilansu handlu zagranicznego i w efekcie naszego bilansu płatniczego.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#MarekBorowski">Tak więc proponowałbym, panie pośle Szablewski - zwracam się również do całego klubu ZChN - aby tak właśnie na tę sprawę spojrzeć, biorąc oczywiście jednocześnie pod uwagę wszystkie inne aspekty, o których tutaj mówiono. Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej od dawna w swoim programie głosi idee popierania eksportu, znoszenia hamulców dla eksportu. Ta poprawka, po modyfikacjach na sali sejmowej, została przyjęta z naszej inicjatywy i bronimy jej nie tylko dlatego, że na tej podstawie zostały zawarte pewne porozumienia z załogami, choć oczywiście ten fakt społeczny musi być obecnie wzięty pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#MarekBorowski">Na koniec chcę jeszcze raz dobitnie zaakcentować to, że Senat nie wytoczył żadnych nowych argumentów, żadnych argumentów, których nie rozpatrzyłaby komisja, nie rozpatrzyłby Sejm, i w związku z tym tę sprawę trzeba traktować jako pewien test wiarygodności Sejmu. Zmiana decyzji byłaby dzisiaj zupełnie nie do uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Jan Rulewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanRulewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dla mnie reakcja przedstawiciela klubu ZChN jest niezrozumiała, zważywszy, że niedawna wypowiedź innego przedstawiciela tego klubu, kierującego nawą gospodarczą w rządzie pani Suchockiej, posła Goryszewskiego, była diametralnie inna. Rząd jest zainteresowany wzrostem eksportu, co jest zrozumiałe, bo powoduje konsekwencje nie tylko dla polityki gospodarczej i społecznej. Wszak nie trzeba ukrywać, że przy „stłumionym” rynku, przy ograniczonej konsumpcji krajowej - jak by nie wnikać w te sprawy - otwarcie się na rynki zagraniczne jest konieczne i wiele państw, w których nastąpił rozwój gospodarczy, tę politykę stosowało, powodując wzrost ekspansywności ekonomicznej i liczby miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JanRulewski">Myślę, że na poglądzie ZChN zaciążyła interpretacja werbalna. Otóż rzeczywiście w wystąpieniach wielu posłów mówiło się o ulgach eksportowych. Każdy, kto pracował w zakładzie eksportującym, wie, że wyrób w wersji eksportowej wymaga znacznie większego wysiłku intelektualnego i - zwyczajnie - wkładu pracy niż ten sam wyrób w wersji krajowej. Zważywszy na fakt, że jednak polski rynek jest chroniony, chroniony od strony zewnętrznej, że trzeba się przebijać przez kontyngenty, przez pewne przyzwyczajenia, ten nakład pracy jest po wielekroć większy, i - z kolei - zwiększony wymiar pracy nie jest opłacany ze środków funduszu płac, bo jest to hamowane przez popiwek, który tak samo traktuje podmioty zajmujące się produkcją na eksport i produkcją na rynek krajowy. Zatem to nie jest ulga, tylko jest to zrównanie praw podmiotów gospodarczych, które zajmują się skomplikowaną, przeważnie wysoce wyspecjalizowaną produkcją, i takich samych podmiotów produkujących na rynek krajowy, zwykle stawiający niższe wymagania.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JanRulewski">Myślę, że taki fakt, jak to, iż trzy komisje jednoznacznie uzgodniły stanowisko, że w ramach tych komisji działali przedstawiciele różnych związków zawodowych i istniał consensus co do tych spraw, że dobrodziejstwa wynikające ze sprawiedliwego traktowania podmiotów gospodarczych - dzięki rozstrzygnięciom w parlamencie - spłynęły już w stronę zakładów i przyczyniły się do uspokojenia sytuacji społecznej w kraju (niepokoje wynikały właśnie z poczucia krzywdy wywołanej popiwkiem), przekonają nasze koleżanki i kolegów z ZChN do tego, żeby głosowali za odrzuceniem poprawki Senatu nr 4.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#JózefZych">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MarekSiwiec">Panie Marszałku! W imieniu klubu ZChN proszę o 15-minutową przerwę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JózefZych">Z jakiego powodu, panie pośle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MarekSiwiec">Prosimy o umożliwienie spotkania klubowego.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#komentarz">(Protesty na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JózefZych">Wysoki Sejmie! Za chwilę ogłoszę półgodzinną przerwę i wówczas klub będzie mógł się spotkać.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#komentarz">(Poseł Stefan Niesiołowski: Przed głosowaniem.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MarekSiwiec">Panie Marszałku! W tej chwili jest przewidywane głosowanie, jeśli się nie mylę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JózefZych">Nie, panie pośle. To przedwczesne wnioski, w ogóle nie mówiłem jeszcze na temat głosowania.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JózefZych">Obecnie proszę o zabranie głosu sekretarza stanu w Ministerstwie Finansów pana Jerzego Zdrzałkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyZdrzałka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie chciałbym się ustosunkowywać do całej debaty, nie chcę ponownie wywoływać dyskusji. Zwłaszcza sprawa ulg w popiwku z tytułu eksportu była wyczerpująco dyskutowana w Sejmie i w Senacie. Chciałem jednak w swoim wystąpieniu odnieść się do jednej sprawy poruszonej przez pana posła z „Solidarności” - chodzi o zmianę stanowiska rządu właśnie w kwestii ulgi w popiwku dla eksporterów.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#JerzyZdrzałka">Chcę wyraźnie powiedzieć, a występuję z upoważnienia pana ministra Osiatyńskiego, który jest w tej chwili nieobecny, że rząd solidaryzuje się ze stanowiskiem komisji sejmowej, a zatem jest za odrzuceniem poprawki Senatu. Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#komentarz">(Poseł Edward Rzepka: Panie marszałku, chciałbym zabrać głos.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JózefZych">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JózefZych">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#JózefZych">Zanim zarządzę półgodzinną przerwę, proszę o komunikaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#MarekDomin">W czasie najbliższej przerwy odbędą się posiedzenia: Klubu Liberalno-Demokratycznego w sali kinowej; Komisji Samorządu Terytorialnego w sali nr 179.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JózefZych">Proszę, jest jeszcze jeden komunikat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#EdwardRzepka">Krótkie posiedzenie Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej odbędzie się w sali nr 269, w budynku Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JózefZych">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#JózefZych">Ogłaszam przerwę.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 10 min 35 do godz. 11 min 17)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#DariuszWójcik">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#DariuszWójcik">Kontynuujemy rozpatrywanie punktu 13 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Ustawodawczej o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana posła sprawozdawcę Macieja Manickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MaciejManicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jest tylko jedna kwestia merytoryczna, do której należałoby się odnieść. Otóż podczas dyskusji padło stwierdzenie, że o ulgi dla eksporterów mogą mieć pretensje ich kooperanci. Jest to stwierdzenie, moim zdaniem, niezasadne, ponieważ podstawową bolączką naszej gospodarki są dzisiaj, jak wszyscy wiemy, trudności ze zbywaniem produkcji. Jeśli eksporterzy będą mogli eksportować, to jest rzeczą oczywistą, iż ich kooperanci będą mieli komu sprzedać swoją produkcję. I to już jest znaczne osiągnięcie. Tyle jeśli chodzi o sprawy merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#MaciejManicki">Jednocześnie chciałem poinformować, że w tej roboczej ściągawce, którą z Kancelarii Sejmu otrzymali posłowie, na str. 12 jest błąd sugerujący, że poprawkę trzecią Senatu komisje proponują odrzucić, a tymczasem komisje poprawkę trzecią proponują przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#MaciejManicki">Chciałem również poinformować, iż pan poseł Niesiołowski, przewodniczący Klubu ZChN, powiadomił mnie, że klub ten postanowił głosować zgodnie ze stanowiskiem komisji, a więc inaczej niż to pierwotnie sugerował z mównicy przedstawiciel tego klubu, za co jednocześnie pragnę podziękować.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#MaciejManicki"> Swoje podziękowanie kieruję również pod adresem strony rządowej. To wszystko, co chciałem teraz powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#DariuszWójcik">Pragnę przypomnieć, że Sejm przed przerwą przeprowadził dyskusję w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#DariuszWójcik">W tej chwili przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#DariuszWójcik">Przypominam, że zgodnie z art. 27 ust. 1 konstytucji, Sejm odrzuca propozycje Senatu większością 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#DariuszWójcik">Zgodnie z art. 51 regulaminu Sejmu, jeżeli Sejm nie odrzuci propozycji Senatu większością 2/3 głosów, w obecności co najmniej połowy ogólnej liczby posłów, wówczas propozycję Senatu uważa się za przyjętą. Głosować będziemy nad wnioskami o odrzucenie propozycji Senatu.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#DariuszWójcik">W poprawce pierwszej dotyczącej art. 1 ust. 2 ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń Senat proponuje w nowym pkt. 16 zwolnienie od podatku od wypłat od wzrostu wynagrodzeń kopalni soli „Wieliczka” i „Bochnia” w zakresie prowadzonych prac zabezpieczająco-remontowych. Zmiany w pkt. 14 i 15 mają charakter redakcyjny.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#DariuszWójcik">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#DariuszWójcik">Pragnę zapytać, czy potrzebne są ewentualnie wyjaśnienia posła sprawozdawcy. Nie widzę zgłoszenia takiej potrzeby.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#DariuszWójcik">Proszę posłanki i posłów o włożenie kart do urządzenia do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#DariuszWójcik">Kto z posłanek i posłów jest za przyjęciem poprawki Senatu do art. 1 ust. 2 ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk. (297)</u>
          <u xml:id="u-65.11" who="#DariuszWójcik">Kto jest przeciw? (3)</u>
          <u xml:id="u-65.12" who="#DariuszWójcik">Kto się wstrzymał od głosu? (9)</u>
          <u xml:id="u-65.13" who="#DariuszWójcik">Przepraszam bardzo Wysoką Izbę, w głosowaniu został popełniony błąd. Głosowanie musimy powtórzyć. Otóż w formule wygłaszanej przeze mnie przed głosowaniem powiedziałem: „kto jest za przyjęciem poprawki Senatu”, podczas gdy według art. 51 regulaminu, Sejm głosuje za odrzuceniem poprawki. Przepraszam bardzo.</u>
          <u xml:id="u-65.14" who="#DariuszWójcik">W związku z tym powtórzymy głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-65.15" who="#DariuszWójcik">Przypominam, że przyjęcie wniosku o odrzucenie propozycji Senatu większością 2/3 głosów powoduje jej odrzucenie, nieuzyskanie zaś większości 2/3 głosów powoduje przyjęcie propozycji.</u>
          <u xml:id="u-65.16" who="#DariuszWójcik">Proszę o ponowne włożenie kart do urządzenia do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.17" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.18" who="#DariuszWójcik">Kto z posłanek i posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 1 ust. 2 ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-65.19" who="#DariuszWójcik">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-65.20" who="#DariuszWójcik">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-65.21" who="#DariuszWójcik">Stwierdzam, że Sejm wymaganą większością głosów poprawkę Senatu przyjął, ponieważ za odrzuceniem poprawki głosowało 19 posłów, przeciw - 308, wstrzymało się od głosu 3 posłów.</u>
          <u xml:id="u-65.22" who="#DariuszWójcik">W poprawce drugiej, dotyczącej art. 9 ust. 1 ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń, Senat proponuje dwukrotnie użyty wyraz: „ustalonego” zastąpić wyrazem: „ustalonymi”. Zmiana ta ma charakter redakcyjny. Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-65.23" who="#DariuszWójcik">Czy potrzebne są ewentualne objaśnienia posła sprawozdawcy? Nie widzę, aby zgłaszano taką potrzebę.</u>
          <u xml:id="u-65.24" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.25" who="#DariuszWójcik">Kto z posłanek i posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 9 ust. 1 ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-65.26" who="#DariuszWójcik">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-65.27" who="#DariuszWójcik">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-65.28" who="#DariuszWójcik">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania większości 2/3 głosów Sejm poprawkę Senatu do art. 9 ust. 1 przyjął, ponieważ za jej odrzuceniem głosowało 6 posłów, przeciw - 324, wstrzymało się od głosu 4 posłów.</u>
          <u xml:id="u-65.29" who="#DariuszWójcik">W poprawce trzeciej, dotyczącej art. 17c, w nowym brzmieniu ust. 4 Senat proponuje przepis określający chwilę powstania wymagalności podatkowej w sytuacji naruszania zasad kształtowania wynagrodzeń, o których mowa w art. 17c ust. 1 i 2. Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-65.30" who="#DariuszWójcik">Czy potrzebne są ewentualne objaśnienia posła sprawozdawcy? Nie widzę, aby zgłaszano taką potrzebę.</u>
          <u xml:id="u-65.31" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.32" who="#DariuszWójcik">Kto z posłanek i posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu do art. 17c ust. 4 ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-65.33" who="#DariuszWójcik">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-65.34" who="#DariuszWójcik">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-65.35" who="#DariuszWójcik">Stwierdzam, że wobec nieuzyskania większości 2/3 głosów, Sejm poprawkę Senatu do art. 17c ust. 4 przyjął, ponieważ za jej odrzuceniem głosowało 4 posłów, przeciw - 327, wstrzymało się od głosu 2 posłów.</u>
          <u xml:id="u-65.36" who="#DariuszWójcik">W poprawce czwartej Senat proponuje skreślenie art. 2 ustawy nowelizującej przyznającego ulgi dla podatników eksportujących wyroby i usługi.</u>
          <u xml:id="u-65.37" who="#DariuszWójcik">Poprawka piąta jest konsekwencją zmiany czwartej i polega na skreśleniu wyrazów: „art. 2” w art. 5 pkt 1 lit. b.</u>
          <u xml:id="u-65.38" who="#DariuszWójcik">Poprawka szósta ma charakter porządkowy i polega na zmianie oznaczenia punktów.</u>
          <u xml:id="u-65.39" who="#DariuszWójcik">Nad tymi poprawkami będziemy głosować łącznie. Komisje wnoszą o odrzucenie tych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-65.40" who="#DariuszWójcik">Czy potrzebne są ewentualne objaśnienia posła sprawozdawcy? Nie widzę, aby zgłaszano taką potrzebę.</u>
          <u xml:id="u-65.41" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.42" who="#DariuszWójcik">Kto z posłanek i posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu do art. 2 i art. 5 pkt 1 lit. b ustawy nowelizującej, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
          <u xml:id="u-65.43" who="#DariuszWójcik">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-65.44" who="#DariuszWójcik">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-65.45" who="#DariuszWójcik">Stwierdzam, że Sejm poprawki Senatu do art. 2 i art. 5 pkt 1 lit. b odrzucił wymaganą większością 2/3 głosów, ponieważ za odrzuceniem tych poprawek głosowało 306 posłów, przeciw - 19, wstrzymało się od głosu 10 posłów.</u>
          <u xml:id="u-65.46" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-65.47" who="#DariuszWójcik">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o opodatkowaniu wzrostu wynagrodzeń.</u>
          <u xml:id="u-65.48" who="#DariuszWójcik">Chcę poinformować panie posłanki i panów posłów, że do głosowania nad zmianami w składach osobowych komisji powrócimy po najbliższej przerwie ze względu na to, iż wymaga to zmian w tekście i obliczeń zachowania parytetu. W związku z tym uprzejmie proszę, aby państwo byli obecni na sali zaraz po wznowieniu obrad.</u>
          <u xml:id="u-65.49" who="#DariuszWójcik">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 8 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych (druk nr 435).</u>
          <u xml:id="u-65.50" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu ministra przekształceń własnościowych Janusza Lewandowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanuszLewandowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W świetle ciągle obowiązującej konstytucji wszyscy jesteśmy współwłaścicielami majątku narodowego. Majątek ten jest wspólną własnością obywateli Polski. Oczywiście w zapisach artykułów konstytucji zakłamywano rzeczywistość, gdyż w istocie zasadą ustrojową było wywłaszczenie obywateli, czyli wyzucie ich z wszelkich praw własności i z wszelkiego realnego wpływu na gospodarowanie zasobami tego kraju. Ale w jakimś sensie majątek jest dziełem tego społeczeństwa i owocem pracy całego tego społeczeństwa i to powinno być brane pod uwagę, jeżeli dokonuje się operacji na tak szeroką skalę, o tak historycznym zasięgu jak prywatyzacja. Mobilizuje to do szukania takich technik prywatyzacji, które umożliwią upowszechnienie własności i zamienienie konstytucyjnej fikcji na realne, indywidualne, prywatne prawo własności. Oczywiście nie może to polegać na chciejstwie i pobożnych życzeniach, musi to mieć ręce i nogi zarówno jeżeli chodzi o wykonawstwo, jak i potencjalne następstwa realizacji takiego programu. I to jest główna idea programu powszechnej prywatyzacji, który chcę państwu zaprezentować. Związane jest to z jeszcze jedną zasadą, której jestem zwolennikiem od kilku lat - kiedyś byłem w tym odosobniony i bardzo mnie za to krytykowano - mianowicie chodzi o to, iż prywatyzacja w Europie Wschodniej nie może być w pełni komercyjna, nie może być przeprowadzana metodami zapożyczonymi z półkuli zachodniej ze względu i na skalę tego procesu, i na ubóstwo wszystkich społeczeństw, które wychodzą z epoki komunizmu.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JanuszLewandowski">Wydaje mi się, że to myślenie w kategoriach niekomercyjnych, czy nie w pełni komercyjnych, o prywatyzacji w Europie pokomunistycznej potwierdziło się historycznie, gdyż właściwie wszystkie kraje z wyjątkiem Niemiec, one mają ku temu swoje powody, i Węgier realizują lub też przymierzają się do realizacji jakichś programów powszechnej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#JanuszLewandowski">Przywileje dla obywateli własnego kraju w tym procesie mogą mieć różne formy, nie powinny jednak być one budowane na iluzji, nie powinny opierać się na skomplikowanych technikach finansowych czy bankowych, gdyż po prostu nie ma po temu oprzyrządowania w strukturze gospodarczej naszych krajów.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#JanuszLewandowski">W ustawie prywatyzacyjnej z 13 lipca 1990 r., która była pierwszą taką ustawą w Europie Wschodniej, określa się znane państwu trzy rodzaje takich przywilejów, mianowicie przywilej pracowniczy, przywilej ukryty w formułach stopniowego wykupu majątku, chodzi o tak zwany leasing, oraz przywilej zapisany w art. 25, w którym postanawia się, iż Sejm na wniosek Rady Ministrów podejmuje uchwałę o emisji i wartości bonów prywatyzacyjnych. Zapis ten, wprowadzony do ustawy niemal w ostatniej chwili, był wobec tego stanu wiedzy wyrazem raczej intencji i woli niż technicznych możliwości i operacyjnych zdolności, jeśli chodzi o jego wykonanie. W roku 1991 doszło do próby opracowania tego właśnie zapisu ze względu na wykonawstwo, jego skutki, następstwa dla gospodarki narodowej. Tyle że w roku 1991 przy modelowaniu wzorów prywatyzacji musiała obowiązywać jeszcze jedna zasada, chodziło o wyciągnięcie wniosków w związku ze spadającą rentownością i sytuacją polskiego przemysłu państwowego. Nie sposób było myśleć tylko o prywatyzacji i upowszechnieniu praw własności, konieczne było stworzenie w ramach tego procesu jakichś mocy restrukturyzacyjnych, znalezienie możliwości lepszego zarządzania w sferze dużego przemysłu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#JanuszLewandowski">Z takiego właśnie myślenia zrodził się program powszechnej prywatyzacji, na tych zasadach został oparty. Jest to, moim zdaniem, lepsze rozwiązanie tego problemu, który czeka na realizację w Polsce od kilku lat i który dotąd był przedstawiany jako problem bonów majątkowych.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#JanuszLewandowski">Projekt ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych został przyjęty przez Radę Ministrów 18 sierpnia i składa się zasadniczo z dwóch części. W pierwszej części ustawy nadaje się kształt instytucjom, które nazywają się narodowymi funduszami inwestycyjnymi, a które w gruncie rzeczy są spółkami prawa handlowego, ale nie do końca i właśnie to jest przedmiotem regulacji w tej ustawie. Fundusze te, aby móc przeprowadzać restrukturyzację przemysłu, muszą być wiarygodne na arenie międzynarodowej i muszą mieć pewien profesjonalny poziom. Należy więc stworzyć w instytucji funduszu firmę zarządzającą - będzie to kilkunastoosobowy zespół fachowców i polskich, i zagranicznych, który nada mu właśnie tę wiarygodność i zdolność do restrukturyzowania. Ludzie ci będą wynagradzani w sposób proagresywny, w zależności od tego, w jakim stopniu uda im się ulepszyć i usprawnić funkcjonowanie przedsiębiorstw objętych programem prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#JanuszLewandowski">Druga część programu zawiera zasady udziału obywateli w powszechnej prywatyzacji. W I półroczu 1992 r. przyjęto poprawkę do tego programu polegającą na wprowadzeniu opłaty manipulacyjnej. W ten sposób program nie stracił jednak waloru powszechności, gdyż wysokość tej opłaty ma wynosić 10% średnich uposażeń miesięcznych. Nadal pozwala to uważać ten program za powszechnie dostępny, co znaczy, że uczestnictwo w tym programie jest w tym stanie państwa dla obywateli powszechnie dostępne. W ten sposób jednak będą oni niejako sami zgłaszali swoje w nim uczestnictwo.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#JanuszLewandowski">Program nie budzi iluzji co do możliwości wzięcia udziału w aktywnej grze na rynku kapitałowym wszystkich, którzy się zdecydują na uczestnictwo w nim. Dopuszcza zachowania pasywne - można po prostu być w tym programie, i umożliwia zachowania aktywne - można rozpocząć prowadzenie gry kapitałowej łącznie z operacjami giełdowymi, ale na podstawie realnych, wycenionych zgodnie z ich wartością rynkową udziałów, czyli certyfikatów udziałowych.</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#JanuszLewandowski">Spodziewamy się, i wydaje mi się, że jest to zasadnicze i dosyć realistyczne założenie, iż większość społeczeństwa, ze względu na nawyki, zachowa się pasywnie i w każdym wypadku budowania programu powszechnej prywatyzacji trzeba to uwzględniać, nie oczekując, że gros społeczeństwa zamieni się w aktywnych graczy giełdowych.</u>
          <u xml:id="u-66.9" who="#JanuszLewandowski">25 sierpnia Rada Ministrów określiła niejako, że program prywatyzacji ma pełnić jeszcze inną funkcję, mianowicie ma zapewnić rekompensatę pracownikom sfery budżetowej, rencistom i emerytom - ma to związek z rezolucją Sejmu z 9 maja 1992 r. Taki obowiązek Sejm nałożył na rząd. W drugim punkcie owej rezolucji Sejmu czytamy, że w istniejącym stanie finansów państwa rekompensaty nie mogą bezpośrednio obciążać budżetu. Trzeba było wybrnąć z tego w inny sposób. Taką okazją jest właśnie powszechna prywatyzacja. 18% akcji każdej ze spółek objętych programem będzie przeznaczonych na rekompensatę dla pracowników sfery budżetowej, rencistów i emerytów. Jesteśmy świadomi, że ta forma rekompensaty nie jest satysfakcjonująca, jednak jedyne, co mogliśmy w tym względzie zrobić, to powiększyć zakres programu - aby była to liczba około 600 przedsiębiorstw. Ich wartość bilansowa wynosi mniej więcej 150 bln zł, tak że 18% od tej sumy to jest właśnie owe 29 bln zł, które państwo winne jest swoim obywatelom. Jest to jednak wartość bilansowa, ona - jak to się zapewne okaże - nie jest równoznaczna z wartością rynkową tych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-66.10" who="#JanuszLewandowski">Wysoka Izbo! Te słowa, które teraz wypowiem, chciałbym skierować do tych parlamentarzystów, którzy zarzucają, że polska prywatyzacja ma elitarny charakter, czyli że uwzględnia się w niej udział ludzi z pieniędzmi. Otóż nie jest to prawdą. Polska jako jedyny kraj Europy pokomunistycznej stosuje najbardziej trudną i czasochłonną technikę sprzedawania, jaką jest publiczna oferta. Polega to na sprzedaży akcji dostępnych w bankach dla wszystkich obywateli naszego kraju. Tylko my próbujemy stosować tę dosyć czasochłonną, kosztowną metodę. W wyniku publicznych ofert przeprowadzonych dotąd w Polsce mamy kilkaset tysięcy udziałowców.</u>
          <u xml:id="u-66.11" who="#JanuszLewandowski">Po drugie, stosujemy większe przywileje pracownicze niż ma to miejsce w Niemczech, Czechosłowacji i na Węgrzech. Mamy też od roku gotowy program, jak sądzę, dosyć odpowiedzialny, który umożliwia nabywanie praw własności tym, dla których to było nieosiągalne - przy dotychczasowych możliwościach technicznych - czyli nie tylko ludziom z pieniędzmi i ludziom bezpośrednio zatrudnionym w prywatyzowanych zakładach pracy. To jest trudne technicznie, ale to jest możliwe. Tak został pomyślany ten program.</u>
          <u xml:id="u-66.12" who="#JanuszLewandowski">I słowo do tych, którzy - siedzą oni naprzeciw mnie - przy każdej okazji wymawiają w Sejmie słowa: „walka z recesją” czy „restrukturyzacja”. Nie można poprzestać na sloganach, trzeba wskazywać narzędzia, nie uciekając się być może do proponowania takiej utopii gospodarczej, jak zasada otwartego budżetu. Niełatwo jest w obecnym stanie finansów publicznych państwa wskazać realne narzędzie restrukturyzacji przemysłu i walki z recesją. Ten program został tak pomyślany, by nie dawał gwarancji, ale stwarzał szansę podporządkowanym przedsiębiorstwom - aby właśnie ta operacja restrukturyzacyjna została przeprowadzona na dużą skalę w tej części przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-66.13" who="#JanuszLewandowski">Powtarzam, że nie może to być, i nie jest na pewno, doskonałe narzędzie. Bez wątpienia jednak te przedsiębiorstwa mają większą szansę na restrukturyzację i, można to już teraz powiedzieć, mają większe możliwości otrzymania kredytu zagranicznego niż inne sfery polskiej gospodarki, ze względu na zainteresowanie Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Ten przywilej jest konieczny ze względu na to, że będzie to miało wpływ na portfel polskich udziałowców. Udziałowcami tych przedsiębiorstw w sposób pośredni, a więc bezpieczny, będą obywatele tego kraju.</u>
          <u xml:id="u-66.14" who="#JanuszLewandowski">Program ma już swoją historię. Był przedmiotem uchwał Sejmu z 19 października 1991 r. i uchwały sejmowej z 1992 r. Za granicą jest uważany - i tu na pewno nie przesadzam - za sygnał:</u>
          <u xml:id="u-66.15" who="#JanuszLewandowski">— czy Polacy mają rzeczywistą wolę reformowania swego kraju,</u>
          <u xml:id="u-66.16" who="#JanuszLewandowski">— czy stoją i doskonalą ten program, czy też wdrażają go w życie - jako przełomowy program w polskiej prywatyzacji. Dojrzewał on dosyć długo, pochylało się nad nim wiele osób, wielu znakomitych specjalistów. I nie sądzę, żeby przeciwwagą dla tego programu były improwizowane pomysły, ad hoc zgłaszane inicjatywy, które często nawiązują do mojego myślenia z 1988 r., które się przecież trochę zestarzało. Po tylu studiach nad wykonalnością, nie ma co wracać do tego dosyć prostego wówczas sposobu myślenia o prywatyzacji. Uważam za bezcelowe, po całym tym namyśle, jaki towarzyszył nam w ciągu ostatnich kilku lat, wracanie do publicystycznej wersji projektu prywatyzacji, bo to nie jest czas na publicystykę gospodarczą w Polsce. Jesteśmy w trzecim roku reformy i trzeba robić realną prywatyzację, a nie uprawiać publicystykę ekonomiczną.</u>
          <u xml:id="u-66.17" who="#JanuszLewandowski">Ten program na pewno można korygować. Ostateczny kształt funduszy inwestycyjnych wymodeluje przecież Sejm. Program jest otwarty i rozwija się etapami, może być korygowany również w toku wdrażania. Chciałbym, żebyśmy w pewnym momencie zamknęli epokę intelektualnych spekulacji o powszechnej prywatyzacji, gdyż inaczej postępujemy niż nasi sąsiedzi, którzy na zasadach bardziej ryzykownych, mniej doregulowanych, zdecydowanie bardziej niebezpiecznych co do następstw niż u nas, ale odważniej niż my, wdrażają swoje programy powszechnej prywatyzacji. Czyli warto ten program poddać testowi praktycznemu i udoskonalać w trakcie realizacji.</u>
          <u xml:id="u-66.18" who="#JanuszLewandowski">Gorąco apeluję, żeby „wyjąć” niejako ten program z pola przetargów i gry politycznej, gdyż ze względu na skutki i ze względu na skalę chodzi tu o rzeczy ważne dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-66.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#DariuszWójcik">Przypominam, że Sejm ustalił w debacie nad tym punktem porządku dziennego podział czasu pomiędzy kluby i koła poselskie w zależności od ich wielkości, przyjęty dla debaty średniej, to jest w granicach od 5 do 35 minut, oraz określił czas wystąpień posłów nie zrzeszonych na 4 minuty.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#DariuszWójcik">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Parlamentarnego Unia Demokratyczna pana posła Marka Dąbrowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MarekDąbrowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przystępujemy dziś do debaty nad projektem aktu prawnego, który stanowi oprzyrządowanie koncepcji powszechnej prywatyzacji. Zarówno w Sejmie, jak i publicznie, w prasie, w trakcie różnych debat politycznych koncepcja ta jest dyskutowana, co najmniej od dwóch lat, jako temat polityczny. Dwa lata, o czym mówił tutaj pan minister Lewandowski, upłynęły na intelektualnych i publicystycznych dyskusjach. Czas wreszcie podjąć pewne rozstrzygnięcia, które ten program, ze sfery sporów, debat, wątpliwości, przepchną do praktycznej realizacji.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#MarekDąbrowski">W trakcie dotychczasowych dyskusji były zgłaszane różne wątpliwości. Część z nich nadal istnieje. Klub, który reprezentuję, też od wątpliwości nie jest całkowicie wolny. Omówię najczęściej wysuwane. Była generalna wątpliwość w ogóle co do idei rozdawnictwa majątku, nieodpłatnego czy częściowo odpłatnego, jako pewnej operacji nie do końca motywowanej ekonomicznie, lecz politycznie. Z drugiej strony, trzeba temu przeciwstawić argumenty, bardzo często powtarzane, że jednak zróżnicowana sytuacja materialna społeczeństwa, w wypadku skoncentrowania się wyłącznie na w pełni odpłatnej prywatyzacji, daje jedynie części tego społeczeństwa szansę aktywnego uczestnictwa w tym procesie. Ten argument zdecydowanie przemawia za tym, by przynajmniej częściowo prowadzić prywatyzację stosując formy nieekwiwalentne lub częściowo ekwiwalentne.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#MarekDąbrowski">Jeśli chodzi o obecny projekt powszechnej prywatyzacji, to podkreślana była, po pierwsze, groźba monopolizacji gospodarki przez stosunkowo duże organizmy, jakimi będą narodowe fundusze inwestycyjne, oraz to, że w początkowym okresie, zanim dojdzie do dystrybucji świadectw udziałowych i akcji, fundusze będą miały charakter quasi-państwowy, tzn. w pewnym sensie już nie państwowy, ale jeszcze nie prywatny, i to może być dość trudny etap przejściowy, bo bardzo trudno jest przewidzieć realne zachowanie tego typu organizmów.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#MarekDąbrowski">Wielokrotnie była też kwestionowana czytelność polityczna tego konkretnego schematu powszechnej prywatyzacji. Przeciwstawiano mu inne warianty powszechnej prywatyzacji, jak choćby ten z 1988 r., którego współautorem jest pan minister Lewandowski, czy wcześniej, w 1985 r. zaproponowany przez jednego z dysydenckich ekonomistów w Związku Radzieckim: rozdział po prostu tytułów własnościowych bądź akcji, bądź kuponów czy voucherów zamiennych na akcje. Przeciwstawiany temu był argument ryzyka takiej operacji, ryzyka ekonomicznego i społecznego, tego że mogłoby to bardzo szybko doprowadzić do rzeczywistej koncentracji tej własności. A poza tym istnieje problem braku pakietu kontrolnego w tych przedsiębiorstwach właśnie w okresie przejściowym, kiedy potrzebna jest restrukturyzacja prywatyzowanych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#MarekDąbrowski">Były podnoszone także aspekty makroekonomiczne. Czy tego rodzaju operacja nie grozi zachwianiem równowagi pieniężnej bądź w ogóle równowagi makroekonomicznej w gospodarce? Były także podkreślane problemy techniczne i organizacyjne związane ze skalą tej operacji, z jej równościowymi założeniami, z pewnymi elementami konstruktywizmu - nieuchronnymi w tego rodzaju myśleniu.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#MarekDąbrowski">Długo dyskutowano, jaką drogę legislacyjną wybrać. Czy starać się oprzeć na istniejącym Kodeksie handlowym, czy starać się znaleźć nowe rozwiązania, i według jakiej strategii legislacyjnej to rozegrać.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#MarekDąbrowski">Na znaczną część tych wątpliwości nie ma do końca odpowiedzi. Nie możemy w tej chwili z przekonaniem powiedzieć, że projekt nie ma żadnych słabych punktów, że nie ma w nim żadnych zagrożeń, że nie ma żadnego ryzyka. To jest działalność w pewnym sensie pionierska.</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#MarekDąbrowski">Oczywiście nie jesteśmy jedynym krajem, który próbuje wdrożyć programy powszechnej prywatyzacji. Wdraża je Czechosłowacja, wdraża Rosja, zaczynają wdrażać państwa bałtyckie. Ale wszędzie tam, nawet w Czechosłowacji, gdzie ten proces jest najbardziej zaawansowany, uzyskano dopiero początkowy efekt i nikt do końca nie wie, jakie będą tego dalsze efekty. Ale z kolei czekanie na wyniki, np. czechosłowackiej prywatyzacji powszechnej czy rosyjskiej, też byłoby ryzykowne, bo przecież nie wiadomo, kiedy będzie można powiedzieć, że te doświadczenia są na tyle dojrzałe, że już dają jednoznaczną odpowiedź. Poza tym rodzi się pytanie, na ile warunki w tamtych krajach przystają do naszych warunków.</u>
          <u xml:id="u-68.8" who="#MarekDąbrowski">Nie ulega wątpliwości, że trzeba wreszcie na coś się zdecydować i trzeba wreszcie przejść do fazy realizacji. Tym bardziej, że w kolejnych wersjach programu masowej prywatyzacji, to trzeba wyraźnie podkreślić, autorzy starali się rozwiązać zgłaszane wątpliwości i starali się przynajmniej część zagrożeń związanych z pierwotnymi koncepcjami usuwać. Mam na myśli choćby koncepcje zarządzania narodowymi funduszami inwestycyjnymi przez firmy inwestorskie, które to rozwiązanie wydaje się gwarantować sprawny i efektywny proces restrukturyzacji jednoosobowych spółek skarbu państwa czy w ogóle spółek skarbu państwa, które zostaną przekazane we władanie tych funduszy.</u>
          <u xml:id="u-68.9" who="#MarekDąbrowski">Poza tym należy rozwiązać problem motywacji ekonomicznej, początkowo dość niejasny w tej koncepcji. Zaproponowane przepisy antymonopolowe przynajmniej częściowo ograniczają niebezpieczeństwa związane z ewentualną monopolizacją; zaproponowane procedury rejestracyjne oraz zasada wnoszenia opłaty rejestracyjnej usuwają przynajmniej część niebezpieczeństw związanych z kwestiami techniczno-organizacyjnymi i pozwalają ten proces od strony organizacyjnej ustawić na nieco twardszym gruncie.</u>
          <u xml:id="u-68.10" who="#MarekDąbrowski">Wreszcie istniejące już deklaracje - mam na myśli kredyt prywatyzacyjny z Banku Światowego oraz spodziewaną pomoc, o której mówił pan minister Lewandowski, z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju - dają szanse większego sukcesu w pierwszej, decydującej fazie, w fazie restrukturyzacyjnej przedsiębiorstwa. To znaczy, że nie tylko zarządy i firmy zarządzające zostaną pozostawione samym sobie, ale jest możliwość finansowego wsparcia procesu restrukturyzacji tych przedsiębiorstw, które zostaną włączone do programu powszechnej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-68.11" who="#MarekDąbrowski">Wreszcie trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć, że fakt, iż polski wariant masowej prywatyzacji jest tylko jedną z wielu ścieżek prywatyzacyjnych - i ścieżką o ograniczonej, przynajmniej na razie, skali - jest pewnym dodatkowym czynnikiem ubezpieczającym. W przeciwieństwie do Czechosłowacji czy Rosji, gdzie właściwie prawie wszystko zostało postawione na jedną kartę - co oczywiście może zakończyć się spektakularnym sukcesem, ale także spektakularną porażką całego procesu prywatyzacji - program polski jest zakrojony skromnie, jest jakby jedną z wielu istniejących ścieżek, i sprawia, że nawet w wypadku niepowodzeń czy jakichś komplikacji nie grożą ujemne konsekwencje w skali masowej. To sprawia, że ten projekt bardziej realny i bardziej bezpieczny. Wydaje się, że czas najwyższy skończyć już dyskusje teoretyczne, akademickie czy ideologiczne, związane z takim, a nie innym wariantem prywatyzacji. I czas zacząć rozwiązywać praktycznie te problemy, które jeszcze są do rozwiązania. Poza tym wydaje się, że przeciąganie stanu zawieszenia, który przynajmniej od wiosny 1991 r. politycznie istnieje wokół programu powszechnej prywatyzacji, byłoby wysoce szkodliwe. Po pierwsze przedsiębiorstwa, które już kilkakrotnie były typowane do tego programu, znajdują się w sytuacji, w której nie bardzo wiedzą jaka jest ich przyszłość, i to oczywiście nie wpływa korzystnie ani motywacyjnie, ani z punktu widzenia innych potencjalnych możliwości na ich sytuację ekonomiczną. Te przedsiębiorstwa nie podejmują innych programów prywatyzacji czy restrukturyzacji. Stan zawieszenia demobilizuje dyrekcje, powoduje raczej takie typowe zachowanie nastawione na przeczekanie. Jest to chyba najistotniejszy argument, że tę sprawę trzeba wreszcie rozstrzygnąć i położyć kres temu stanowi zawieszenia.</u>
          <u xml:id="u-68.12" who="#MarekDąbrowski">Jest określona, i to duża, liczba zgłoszeń potencjalnych firm inwestorskich, zarządzających, które chcą wziąć udział w tym procesie. Powinny one otrzymać w jakimś momencie odpowiedź, czy nasz kraj jest tym w ogóle zainteresowany - zresztą to dotyczy nie tylko firm zagranicznych, ale także firm polskich, bo przecież wiele polskich firm także zgłosiło się do tego przyszłego przetargu - czy ten program będzie realizowany, czy nie będzie realizowany, czy trzeba się do niego przygotować czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-68.13" who="#MarekDąbrowski">Wreszcie sprawa pewnej wiarygodności programu prywatyzacji. Niezależnie od tego, jak odnosimy się do tej konkretnej koncepcji, nie da się ukryć, że stała się ona sztandarowym hasłem poczynań prywatyzacyjnych w naszym kraju zarówno na wewnętrznej scenie politycznej, jak i na zewnątrz naszego kraju. I przyszłość decyduje o pewnej wiarygodności, o woli prywatyzacyjnej zarówno parlamentu, jak i rządu; ewentualne wycofanie się w tej chwili z tego programu lub jego odrzucenie, lub zawieszenie w czasie, będzie świadczyło negatywnie o woli prywatyzowania naszej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-68.14" who="#MarekDąbrowski">Z tych wszystkich względów Klub Parlamentarny Unia Demokratyczna wypowiada się za przekazaniem do odpowiedniej komisji sejmowej przedłożonego projektu ustawy. Jednocześnie uważamy, że wiele kwestii szczegółowych kwalifikuje się jeszcze do dalszego przedyskutowania w komisji. Należałoby m.in. zastanowić się, czy jest możliwość pewnego uelastycznienia tego projektu. Mam na myśli choćby dość sztywne zasady alokacji akcji przedsiębiorstw, przedstawione w art. 7 ust. 1. O ile, powiedzmy, maksymalny pułap 33% akcji dla jednego funduszu wydaje się uzasadniony ze względu na konieczność przeciwdziałania monopolizacji gospodarki, o tyle problem, by wszystkie pozostałe akcje dzielić po równo jest kwestią do dyskusji - czy jest to zasada słuszna, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-68.15" who="#MarekDąbrowski">Wydaje się ponadto, że celowe byłoby takie skonstruowanie instytucjonalne narodowych funduszy inwestycyjnych, następnie zasad wydawania świadectw udziałowych, zamiany ich na akcje, organizowania przetargów, aby ten program był otwarty na przyszłość, aby - jeśli pierwszych kilka czy kilkanaście narodowych funduszy inwestycyjnych sprawdzi się jako instytucje - móc ten program dalej rozszerzać albo ewentualnie - jeśli wystąpią pewne problemy - móc go w trakcie korygować, a ewentualne dalsze narodowe fundusze inwestycyjne organizować na innych zasadach, jeśli te proponowane ujawnią w praktyce pewne mankamenty. Z tego też punktu widzenia należałoby przypatrzyć się wszystkim proponowanym regulacjom pod kątem pewnej swobody manewru w trakcie realizacji, gdyż natura tego projektu jest taka, że wszystkich okoliczności i możliwych zdarzeń nie da się zawczasu przewidzieć.</u>
          <u xml:id="u-68.16" who="#MarekDąbrowski">Wydaje się także, że rząd powinien podjąć kilka działań towarzyszących: mimo że akcja prezentacyjna i wyjaśniająca programu masowej prywatyzacji była już prowadzona w kilku etapach, to jednak program ten jest nadal stosunkowo mało zrozumiały dla społeczeństwa. Jego natura - większa jakby chęć uniknięcia ryzyka i nastawienie się bardziej na restrukturyzację przedsiębiorstw niż na pewien fajerwerk polityczny - powoduje, że program ten jest mniej zrozumiały dla przeciętnego obywatela niż np. program czechosłowacki, w przypadku którego każdy dostaje do ręki książeczkę kuponową, z odpowiednią liczbą punktów, i może uczestniczyć w przetargach, czy program rosyjski, w przypadku którego każdemu oferuje się voucher w wysokości 10 tys. rubli, niezależnie od tego ile te 10 tys. rubli będzie rzeczywiście warte za kilka miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-68.17" who="#MarekDąbrowski">I bardzo dobrze, że uniknęliśmy tutaj fajerwerków politycznych, ale jednocześnie - jak mówię - natura tego projektu jest taka, że dla osób mniej zorientowanych w detalach fachowych program ten może być mniej zrozumiały i trzeba jednak kontynuować akcję wyjaśniającą.</u>
          <u xml:id="u-68.18" who="#MarekDąbrowski">Wydaje się także, że trzeba starać się zrobić wszystko, by program udał się w sferze logistyczno-organizacyjnej. Już choćby takie kwestie, jak ewidencja ludności: doświadczenia choćby wyborów pokazują, że nie jest to instytucja działająca bezbłędnie i może to być źródłem potencjalnych napięć, konfliktów, nieporozumień. Kwestia dystrybucji akcji, kwestia przygotowania rynku kapitałowego, a następnie do obrotu akcjami w funduszach inwestycyjnych - to wszystko wymaga podjęcia działań już w tej chwili, aby później nie było zaskoczenia.</u>
          <u xml:id="u-68.19" who="#MarekDąbrowski">Wreszcie należałoby także zaapelować o to, by ten konkretny program masowej prywatyzacji nie był jedyną ścieżką upowszechniania wśród społeczeństwa udziału we własności dotychczas państwowej. Wydaje się, że nie powinno to zwalniać od rozważenia innych potencjalnych programów upowszechnienia własności, jak choćby np. możliwości szerszej niż dotąd sprzedaży przedsiębiorstw na raty, użycia tzw. koncepcji kredytu niemonetarnego czy ewentualnie jakichś form zachęt dla pracowników do udziału we własności, czy też zachęt podatkowych do udziału obywateli w odpłatnej prywatyzacji, w tej komercyjnej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-68.20" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana posła Józefa Kaletę w imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. O przygotowanie się proszę posła Zbigniewa Woroszczaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JózefKaleta">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prywatyzacja od kilku już lat jest przedmiotem sporów ekonomistów, gry i obietnic polityków oraz praktyki, której błędy i nieprawidłowości obnażyło sprawozdanie Najwyższej Izby Kontroli i dyskusja poselska. W tych sprawach namnożyło się mitów, które niestety dominują. Społeczeństwo jest przy tej okazji wprowadzane w błąd, wręcz nawet manipulowane.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JózefKaleta">Z jednej strony próbuje się przedstawić prywatyzację jako cudowne lekarstwo na powstrzymanie upadku polskiej gospodarki. Z drugiej zaś strony wmawia się społeczeństwu, że droga do rozwiązania jego tragicznej sytuacji materialnej wiedzie przez partycypację w prywatyzacji powszechnej.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#JózefKaleta">W roku ubiegłym obiecywano wszystkim obywatelom polskim, z noworodkami włącznie, nieodpłatne akcje - po 100 mln zł na osobę, albo po 10 tys. dolarów. Gdy ta koncepcja spotkała się z krytyką, sięgnięto po nową. Zaproponowano przekazanie społeczeństwu akcji na kredyt hipoteczny. Nie powiedziano niestety co miałoby być przedmiotem zastawu hipotecznego w wypadku 80% obywateli, którzy nie mają majątku. Dziś przedmiotem naszych obrad jest kolejna wersja powszechnej prywatyzacji, która w ocenie Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej obciążona jest również w sferze założeń i wniosków niedopuszczalnymi błędami. Klub nasz dostrzega w dyskutowanym projekcie bardziej próbę rozstania się ze złożonymi zapowiedziami i obietnicami niż próbę zbudowania mechanizmu uzdrowienia sytuacji gospodarki i polskich rodzin.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#JózefKaleta">Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej od dawna jasno i zdecydowanie opowiada się za prywatyzacją wszędzie tam, gdzie wymaga tego społeczna gospodarka rynkowa. Równocześnie jednak jesteśmy stanowczo przeciwni traktowaniu prywatyzacji jako celu o charakterze ideowopolitycznym. A taki właśnie kierunek myślenia odnajdujemy w projekcie ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#JózefKaleta">W naszej ocenie proponowane rozwiązanie nie przyczyni się do zwiększenia efektywności gospodarowania ani do poprawy sytuacji społeczeństwa. Pracownicy, uzyskując 10% akcji sprywatyzowanych przedsiębiorstw, nie będą oczywiście mieli żadnego wpływu na efektywność przedsiębiorstw. Pozostawienie 30% akcji w ręku skarbu państwa także nie wpłynie na efektywność gospodarowania, tym bardziej że ich znaczna część ma być przekazana kilkunastu milionom rencistów, emerytów, pracowników sfery budżetowej na realizację zobowiązań skarbu państwa wynikających z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Nawiasem mówiąc roszczenia te powinny być realizowane raczej za pomocą obligacji, które są pewniejszymi papierami wartościowymi niż akcje. Bardzo wątpliwa jest również możliwość realnej poprawy efektywności w zakresie pozostałych 60% majątku sprywatyzowanych przedsiębiorstw, jak również tych, które w najbliższej przyszłości pozostaną nadal własnością państwa - znaczna ich część zostanie później udostępniona, w formie nieodpłatnych udziałów, dorosłym obywatelom, których jest 27 mln.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#JózefKaleta">Tak rozproszeni akcjonariusze nie będą mieli istotnego wpływu na efektywność zarządzania funduszami inwestycyjnymi i sprywatyzowanymi przedsiębiorstwami. Nie dostarczą oni także funduszom nowych kapitałów na modernizację i rozwój sprywatyzowanych przedsiębiorstw. Bardzo trudno będzie także efektywnie zarządzać konsorcjom polsko-zagranicznym kilkudziesięcioma dużymi przedsiębiorstwami, zakładając, że narodowych funduszy inwestycyjnych będzie 20.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#JózefKaleta">Zapowiedziana w projekcie ustawy centralizacja zarządzania narodowymi funduszami inwestycyjnymi i sprywatyzowanymi przedsiębiorstwami jest znacznie większa niż ta, która obowiązywała w zjednoczeniach i w WOG, a uprawnienia ministra przekształceń własnościowych są w projekcie ustawy praktycznie nieograniczone. Ma on otrzymać delegację do wydania aż 7 rozporządzeń wykonawczych, które w szczegółach uregulują zasady i tryb powszechnej prywatyzacji, tworzenia narodowych funduszy inwestycyjnych i zarządzania nimi. Z niepokojem przyjmujemy, że w projekcie ustawy nie przewiduje się w zasadzie żadnych uprawnień parlamentu w tym zakresie. Odbiega to zasadniczo od praktyki i doświadczeń innych krajów, w tym także krajów zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#JózefKaleta">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dotychczasowe doświadczenia prywatyzacyjne dowodzą, że przedsiębiorstwa po sprywatyzowaniu z reguły pogarszają swoje efekty ekonomiczne i znacznie redukują wpłaty do budżetu.</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#JózefKaleta">Program powszechnej prywatyzacji nie przysporzy zatem także dochodów budżetowi państwa. Przeciwnie, nawet zmniejszą się one, choćby z tego powodu, że sprywatyzowane przedsiębiorstwa zostaną zwolnione z obowiązku płacenia dywidendy i podatku od ponadnormatywnego wzrostu wynagrodzeń. Z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli wynika, że rozwój sektora prywatnego wcale nie rekompensuje budżetowi utraconych dochodów z sektora państwowego. Prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych z reguły powoduje także zmniejszenie zatrudnienia w tych przedsiębiorstwach, a więc wzrost bezrobocia, wymaga to dodatkowych środków budżetowych na wypłaty zasiłków dla bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-70.9" who="#JózefKaleta">Zupełnie zasadne jest zatem pytanie, czy w obecnej dramatycznej sytuacji finansów państwa możemy sobie pozwolić na realizację programu powszechnej prywatyzacji, która spowoduje dalsze ograniczanie dochodów budżetowych i powiększanie deficytu budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-70.10" who="#JózefKaleta">Wiele naszych wątpliwości budzą ideowopolityczne uzasadnienia projektu ustawy. W szczególności trudno zgodzić się z twierdzeniem, że powszechna prywatyzacja pozwoli na uwłaszczenie wszystkich dorosłych obywateli, skoro mają oni otrzymać tylko niewielką część majątku 600 przedsiębiorstw państwowych. Istnieje także duże prawdopodobieństwo, że ponad 80% posiadaczy akcji będzie chciało je natychmiast sprzedać. Jest oczywiste, że ich cena rynkowa spadnie do bardzo niskiego poziomu i wykupią je za bezcen bogaci kapitaliści krajowi i zagraniczni. W ten sposób znaczna część majątku narodowego znajdzie się w rękach nielicznej grupy krajowych i zagranicznych biznesmenów. Zamiast więc uwłaszczenia społeczeństwa nastąpi jego całkowite wywłaszczenie. Tę prawdą trzeba wyraźnie powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-70.11" who="#JózefKaleta">W ocenie klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej przedstawianie powszechnej prywatyzacji jako sposobu niesienia pomocy tym, którzy jej potrzebują, jest nierzetelne.</u>
          <u xml:id="u-70.12" who="#JózefKaleta">W projekcie ustawy nie przewiduje się także żadnego udziału załóg pracowniczych w zarządzaniu sprywatyzowanymi przedsiębiorstwami, tak jak to jest w większości krajów zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-70.13" who="#JózefKaleta">Proponowana powszechna prywatyzacja może zatem doprowadzić do ogromnego zróżnicowania majątkowego społeczeństwa i ubezwłasnowolnienia załóg pracowniczych przedsiębiorstw, co zawsze jest przecież konfliktogenne. Masowa sprzedaż akcji i przeznaczenie uzyskanych z tego tytułu dochodów na bieżące potrzeby konsumpcyjne może także doprowadzić do groźnej hiperinflacji. W pełni uzasadnione są także, często podnoszone, wątpliwości, czy rzeczywiście słuszne jest, ze społecznego punktu widzenia, zrównanie uprawnień do nieodpłatnego nabycia części majątku narodowego obywateli, którzy przepracowali 40 lat i stworzyli ten majątek, i tych, którzy jeszcze w ogóle nie pracowali. Wiele wątpliwości budzi, zdaniem Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, także stosunkowo duża skala proponowanej powszechnej prywatyzacji. Wybitny, światowej sławy ekonomista japoński, były minister spraw zagranicznych Japonii Saburo Okita powiedział na zorganizowanej w maju br. przez ONZ konferencji, poświęconej transformacji systemowej w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, że prywatyzacja własności nie powinna być forsowana pośpiesznie. Bardziej pożądana jest metoda „krok po kroku”. Pamiętać też trzeba, że przejście od własności publicznej do prywatnej nie gwarantuje poprawy efektywności zarządzania. Podobnie przestrzegali nas przed pośpieszną prywatyzacją dużych przedsiębiorstw państwowych czołowy liberał świata, laureat nagrody Nobla prof. Friedman oraz noblista prof. Klein, który dowodzi, że „stopniowość w dążeniu do gospodarki mieszanej jest lepsza niż tzw. terapia szokowa”.</u>
          <u xml:id="u-70.14" who="#JózefKaleta">Przeciwko pośpiesznemu likwidowaniu dużych przedsiębiorstw państwowych wypowiedział się na wspomnianej już konferencji wiceminister skarbu USA John Robson. Powiedział on mianowicie: „reformujące się kraje nie mogą pozwolić, aby duże państwowe przedsiębiorstwa załamały się, wyrzucając robotników na bruk. Żaden z tych krajów, z ich młodą i kruchą demokracją, jak zresztą w ogóle żaden inny kraj, nie może utrzymać rządów przez dłuższy czas, jeśli istnieje duże bezrobocie, ludność jest zubożona, nie ma jasnej pewności zdobycia nowej pracy i lepszego życia”.</u>
          <u xml:id="u-70.15" who="#JózefKaleta">Naturalnie, aby przedsiębiorstwa państwowe mogły efektywnie funkcjonować, konieczne jest pilne sprywatyzowanie zarządzania nimi. Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej od dawna opowiada się za prywatyzacją zarządzania wszystkimi przedsiębiorstwami państwowych, a nie tylko wybranymi przez ich rzeczywiste, a nie formalne, tak jak to jest obecnie, skomercjalizowanie. Taka powszechna prywatyzacja zarządzania jest oczywiście znacznie łatwiejsza od powszechnej prywatyzacji własności, nie wymaga bowiem nakładów finansowych i może przynieść w stosunkowo krótkim czasie bardzo korzystne efekty ekonomiczne. Powszechnie przyjmuje się, że o poziomie efektywności ekonomicznej przedsiębiorstw decydują w znacznie większym stopniu menedżerowie niż właściciele.</u>
          <u xml:id="u-70.16" who="#JózefKaleta">Nasza krytyczna ocena przedłożonego Wysokiej Izbie projektu ustawy oczywiście nie oznacza wcale, że klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest przeciwko prywatyzacji znacznej części przedsiębiorstw państwowych. Jesteśmy - tak jak to już na wstępie powiedziałem - za taką prywatyzacją, ale pod warunkiem, że poprawi ona efektywność gospodarowania sprywatyzowanych przedsiębiorstw, zwiększy dochody budżetowe i stworzy sprzyjające warunki dla pożądanych zmian strukturalnych. Takie warunki spełniają, naszym zdaniem, tzw. mała prywatyzacja, na którą mogą się znaleźć kapitały w kraju, a także spółki pracownicze, dzierżawy pracownicze, sprzedaż firm w drodze przetargu inwestorom krajowym i zagranicznym, którzy zobowiążą się do modernizacji zakładów, utrzymania zatrudnienia na określonym poziomie i odpowiednich świadczeń na rzecz budżetu. Takie właśnie formy prywatyzacji przynoszą, jak wskazują dotychczasowe doświadczenia nasze i innych krajów, najlepsze efekty ekonomiczne. Państwo powinno zatem popierać przede wszystkie te formy prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-70.17" who="#JózefKaleta">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych, choć niewątpliwie należy do najważniejszych zadań w procesie transformacji gospodarczej, nie może być jednak nadmiernie fetyszyzowana. Nie może ona stanowić panaceum na wszystkie dolegliwości naszej gospodarki. Przedsiębiorstwa prywatne w sferze produkcji wcale nie pracują efektywniej niż państwowe.</u>
          <u xml:id="u-70.18" who="#JózefKaleta">Z danych GUS wynika, że rentowność przedsiębiorstw państwowych spadła w pierwszych 6 miesiącach br. z 3,9% do 3,3%, a przedsiębiorstw prywatnych - z 0,8% do 0,4%. Przedsiębiorstwa prywatne w sferze produkcji bankrutują znacznie częściej niż państwowe. Prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych nie może zatem zastąpić reform systemowych: reformy systemu podatkowego, bankowego, rzeczywistej komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych, demonopolizacji gospodarki itd.</u>
          <u xml:id="u-70.19" who="#JózefKaleta">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Uznając doniosłość procesu przekształceń własnościowych, trzeba stwierdzić, iż koniecznym warunkiem uzyskania pożądanych efektów tego procesu jest społeczne poparcie prywatyzacji, a zwłaszcza poparcie załóg pracowniczych i związków zawodowych. Niestety, przedłożony nam projekt ustawy nie został zaopiniowany przez związki zawodowe, choć takiej opinii wyraźnie wymaga obowiązująca ustawa o związkach zawodowych. Projekt ustawy jest jednym z 12 projektów ustaw tzw. paktu społecznego, które zostały przesłane związkom zawodowym do zaopiniowania. Należało wstrzymać się z wniesieniem do Sejmu projektu ustawy o powszechnej prywatyzacji do czasu uzyskania o nim opinii związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-70.20" who="#JózefKaleta">Klub Parlamentarny Sojuszu Lewicy Demokratycznej, oceniając bardzo krytycznie przedłożony Wysokiej Izbie projekt ustawy oraz brak wymaganej ustawą o związkach zawodowych opinii związków zawodowych o tym projekcie, opowiada się za odrzuceniem w pierwszym czytaniu przedłożonego Wysokiej Izbie projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-70.21" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Woroszczaka w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego. O przygotowanie się proszę pana posła Macieja Srebro.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Powszechna prywatyzacja to najważniejszy element obecnych przemian, to czynnik, który nie tylko zdecyduje o powodzeniu reform, ale przesądzi o kształcie polskiej gospodarki w najbliższych latach, zdecyduje zatem o warunkach życiowych całego pokolenia naszego narodu. Z tego powodu wybór drogi prywatyzacji jawi się nie tylko jako ważki element ekonomiczny, ale i polityczny. Może zabrzmi to patetycznie, ale omawiając projekt tej ustawy, trzeba wzbić się ponad partykularne interesy partyjne i zacząć patrzeć na tę kwestię jako na podstawowy dylemat rozwoju państwa.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Rząd w projekcie ustawy w art. 2 przyjmuje, że celem narodowych funduszy inwestycyjnych jest pomnożenie ich majątku. Nie negujemy tego, że wartość majątku narodowego należącego zarówno do skarbu państwa, jak i do prywatnych obywateli powinna rosnąć. Sądzimy jednak, że jest to dalece nie wystarczające tak jako cel prywatyzacji, a także jako cel ogromnej operacji społeczno-gospodarczej, jaką byłoby samo tworzenie tych funduszy. Pomnożenie majątku jest bowiem celem każdej działalności gospodarczej, która przecież wcale dla swej efektywności nie wymaga tworzenia nowych bytów gospodarczych, jakimi stałyby się fundusze inwestycyjne.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Zdaniem naszego klubu celem prywatyzacji powinno być to, co wynika z jej nazwy: stworzenie realnych - czy jak kto woli - prawdziwych właścicieli majątku, który jako własność państwa często traktowany był jako bezpański.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#JózefZbigniewWoroszczak">W uzasadnieniu projektu ustawy rząd powołuje się m.in. na poparcie przez społeczeństwo idei powszechnego akcjonariatu pracowniczego. Niepoważne jest tłumaczenie z tej trybuny rządowi, co to jest akcjonariat pracowniczy. Ujmując rzecz najbardziej syntetycznie, jest to udział pracowników przedsiębiorstwa w zarządzaniu nim poprzez realizację prawa własności akcji, czyli udziałów. System ten powstał na ogół w zakładach o trudnej sytuacji ekonomicznej, gdzie załoga skłonna była zrezygnować z bieżących roszczeń finansowych, zamieniając je na prawo własności, a zatem gwarantując sobie korzyści w przyszłości oraz wpływ na obsadę zarządu autentycznymi menedżerami przemysłu. Powoływanie się na akcjonariat pracowniczy przy omawianej ustawie jest nieuczciwe ze strony rządu. Każdy obywatel, który w wyniku proponowanej powszechnej prywatyzacji otrzyma świadectwo udziałowe, nie będzie miał żadnego - powtarzam - żadnego wpływu na jakąkolwiek decyzję gospodarczą mimo nabytych do tego praw. Pozwalam sobie sądzić, że rząd doskonale o tym wie.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Ta jedna sprawa - powoływanie się na poparcie przez społeczeństwo akcjonariatu pracowniczego, a proponowanie zupełnie innych rozwiązań - jest wystarczającym powodem, byśmy przestali mówić o prywatyzacji majątku narodowego, a zaczęli mówić o zarządzaniu majątkiem państwowym przez superkoncerny zwane funduszami.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Ogólnie rzecz ujmując, sposób powoływania superkoncernów jest adekwatny do tworzenia tego typu instytucji. Być może, jak tego chciałby rząd w pkt. 7 uzasadnienia, zwiększy to „przejrzystość” polskiego rynku kapitałowego i podniesie zainteresowanie kapitału zagranicznego inwestowaniem w Polsce. Jest to kolejny zaskakujący argument rządu wykorzystywany do rekomendowania tej ustawy. Sądzimy, że system ten powinien być przede wszystkim przejrzysty dla naszych obywateli, a zagraniczni inwestorzy nie od dziś wskazują na zupełnie inne bariery inwestowania w Polsce. Nie dopuszczam do siebie myśli, że mogą być one rządowi nie znane.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Nie to jest jednak najważniejsze. Najbardziej niepokojącą mrzonką jest oczekiwanie, że polskie rady nadzorcze superkoncernów będą w stanie efektywnie nadzorować działalność zagranicznych firm zarządzających. Nie jestem zwolennikiem spiskowej teorii dziejów i nie będę zatem się zastanawiał, co by się stało, gdyby szefowie firm zarządzających spotkali się przypadkiem na urlopie i podjęli pewne wspólne decyzje przeciwko naszej gospodarce. Nie myślmy o tym. Ja po prostu nie podzielam wiary rządu w bezustanny i niezmiennie skuteczny nadzór rad nadzorczych nad codziennie podejmowanymi decyzjami ekonomicznymi. W ostatecznym rozrachunku będą one ważniejsze niż ewentualne decyzje wspomnianej grupy spiskowców.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Reasumując propozycje rządu, można stwierdzić, że jest to próba przekazania ogromnej władzy gospodarczej, a więc i politycznej, w ręce garstki członków rad nadzorczych i firm zarządzających. Ustawa nie precyzuje, jak sądzę celowo, wielu ważnych elementów funkcjonowania superkoncernów, zwanych funduszami. W tym miejscu wspomnę tylko o dwóch:</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Pierwszy - w jaki sposób następowałby dobór przedsiębiorstw do poszczególnych funduszy? Jeśli chodzi o sprawne zarządzanie, może będzie to dobór branżowy - łatwiej bowiem poznać specyfikę jednej branży. Gdyby tak było, to przypomnimy rządowi, że funkcjonowały już u nas takie superkoncerny jak Ministerstwo Przemysłu Lekkiego i Chemicznego, Ministerstwo Górnictwa i Energetyki, Ministerstwo Przemysłu Maszynowego, Ministerstwo Maszyn Ciężkich, Rolniczych itd. itd. Trzeba by tylko słowo ministerstwo zamienić na Narodowy Fundusz Inwestycyjny SA i poza tym nic się nie zmieni. Urzędnicy, a nie właściciele będą rządzić.</u>
          <u xml:id="u-72.9" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Drugi - w jaki sposób rząd będzie dobierał członków rad nadzorczych i zarządów funduszy? Jeśli są to tacy fachowcy, którzy nie potrafią tym zarządzać i potrzebują specyficznych firm, to jak mogą skutecznie sprawować nadzór? Może lepiej od razu dać ten majątek w zarząd innym firmom. Przynajmniej zaoszczędzi się na płacach zarządów i rad nadzorczych.</u>
          <u xml:id="u-72.10" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Jak wspomniałem na wstępie, decyzja o prywatyzacji jest niezbędna. Co ważniejsze - sama prywatyzacja jest konieczna. Żeby jednak dojść do zgody w szczegółach, należy osiągnąć consensus w kwestiach zasadniczych.</u>
          <u xml:id="u-72.11" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego za najważniejsze w prywatyzacji uważa następujące zagadnienia:</u>
          <u xml:id="u-72.12" who="#JózefZbigniewWoroszczak">1. Celem prywatyzacji nie jest sama w sobie prywatyzacja, lecz osiągnięcie wyższej efektywności gospodarowania. Zakłada się, że majątek prywatny będzie lepiej wykorzystywany niż majątek bezpański, zwany państwowym. Jeśli więc przyjęta metoda prywatyzacji nie zapewni wyższej efektywności gospodarowania, to prywatyzacja stanie się kolejnym „prymatem ideologii nad ekonomiką”. A zatem wybór metody powszechnej prywatyzacji jest sprawą kluczową do osiągnięcia sukcesu gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-72.13" who="#JózefZbigniewWoroszczak">2. Prywatyzacja ma doprowadzić do pojawienia się realnych właścicieli majątku, którzy będą dążyć wszystkimi siłami do osiągnięcia z niego maksymalnego zysku. W skali makro ich wysiłek spowoduje wzrost dochodu narodowego, a przy sprawnych służbach publicznych - także wzrost dochodu budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-72.14" who="#JózefZbigniewWoroszczak">3. Udział obywateli w powszechnej prywatyzacji musi być równy. Majątek, którym dziś rozporządza III Rzeczpospolita, powstał nie tylko wysiłkiem tych, którzy dzisiaj pracują w państwowych zakładach, ale też wysiłkiem tych obywateli, którzy są na emeryturze lub utracili pracę. Nie można również w powszechnej prywatyzacji gratyfikować wyłącznie pracowników sfery produkcyjnej. Lekarze, nauczyciele czy żołnierze zasługują także na takie same korzyści z prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-72.15" who="#JózefZbigniewWoroszczak">4. Podstawowym prawem obywatela, który otrzyma w ramach powszechnej prywatyzacji prawo własności części majątku narodowego, powinna być swoboda tworzenia grup kapitałowych, które, przy zaangażowaniu dodatkowych środków własnych, mogłyby przejmować konkretne zakłady pracy, aby następnie walczyć o ich rozwój. Szansę zarządzania funkcjonującym majątkiem powinni mieć przede wszystkim ci, którzy nie tylko „wezmą” z prywatyzacji, ale również do niej „dołożą”, ci, którzy uruchomią własne oszczędności, aby zmienić je w kapitał. Taką możliwość trzeba im zagwarantować.</u>
          <u xml:id="u-72.16" who="#JózefZbigniewWoroszczak">5. Wszyscy obywatele muszą otrzymać tyle samo w ramach powszechnej prywatyzacji, która będzie de facto rozdaniem majątku narodowego. Powszechna prywatyzacja ma więc być równą szansą dla każdego obywatela włączenia się w nurt przemian ustrojowych. Jeśli ma ona być autentyczną szansą, to musi umożliwiać nabycie prywatnemu inwestorowi tych przedsiębiorstw, których chciałby on być właścicielem, pozwalać na swobodę wyboru i wolność decyzji, na dodatkowe włączanie w prywatyzację tego kapitału. Ustawa nie tylko powinna pozwalać, ale wręcz gwarantować warunki do swobodnego obrotu świadectwami majątkowymi, czyli powinna pozwolić na tworzenie się grup kapitalistów na ich własny rachunek i odpowiedzialność. Chciałbym wyraźnie w tym miejscu podkreślić, że Polskie Stronnictwo Ludowe posiada program prywatyzacji spełniający powyższe uwarunkowania.</u>
          <u xml:id="u-72.17" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiony przez rząd projekt ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych nie spełnia przedstawianych wymogów powszechnej prywatyzacji, o które walczy Polskie Stronnictwo Ludowe. Przedłożony projekt ustawy nie gwarantuje osiągnięcia wyższej efektywności gospodarowania, nie daje żadnemu z obywateli poczucia własności, a w rezultacie nie zapewnia stworzenia polskich grup kapitałowych. W efekcie pozwoli na powstanie silnych grup nacisku interesu pozakapitałowego, otwierając tym samym szerokie pole do nadużyć gospodarczych. Chciałbym tutaj dodać, że te nadużycia gospodarcze, korupcje, o których wczoraj tyle mówiliśmy, mają swoje etapy rozwoju. W tej chwili Polska znajduje się na etapie, który przynosi nam szkody gospodarcze, ale następnym etapem korupcji jest bandytyzm i przed tym Wysoką Izbę przestrzegam.</u>
          <u xml:id="u-72.18" who="#JózefZbigniewWoroszczak">Na zakończenie podkreślę jeszcze raz: PSL jest za prywatyzacją. Opowiadając się za prywatyzacją siłą faktu Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego musi być przeciwny omawianej dzisiaj ustawie o powszechnej prywatyzacji, ponieważ, naszym zdaniem, z powszechną prywatyzacją ustawa ta ma niewiele wspólnego.</u>
          <u xml:id="u-72.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#DariuszWójcik">W imieniu Klubu Parlamentarnego Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego proszę o zabranie głosu pana posła Macieja Srebro. O przygotowanie się proszę posła Zbigniewa Frosta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#MaciejSrebro">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rzeczywiście jest tak, że skończył się okres dyskusji, czy kończy się okres dyskusji o prywatyzacji, że czas podejmować działania w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#MaciejSrebro">Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe zawsze twierdziło, że własność w gospodarce jest kwestią fundamentalną, że tylko prywatna własność jest w stanie zagwarantować to, co w gospodarce jest najważniejsze, a mianowicie odpowiedzialność za gospodarowanie majątkiem. Stąd wyraźny nacisk na kwestie prywatyzacji, na kwestie reprywatyzacji. Najwyższy czas, aby w Polsce powstała klasa właścicieli, ponieważ własność czyni człowieka wolnym. Własność jest tym elementem, który broni go przed zniewoleniem. Własność powoduje, że obywatel jest również dobrym gospodarzem, szczególnie w tym okresie, kiedy kształtuje się kapitalizm, który obecnie, można powiedzieć, ma kształt kapitalizmu „bananowego”. Powstały bardzo duże fortuny, ale społeczeństwo w swojej masie jest zubożałe, powszechna własność jest sprawą zasadniczą.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#MaciejSrebro">Niestety, obawiam się, że program powszechnej prywatyzacji zaprezentowany przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych nie gwarantuje rozpoczęcia procesu powstawania szerokiej klasy prywatnych właścicieli.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#MaciejSrebro">Po pierwsze, wbrew nazwie ta prywatyzacja nie ma charakteru powszechnego. Ona dotyczy kilkuset wybranych przedsiębiorstw.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#MaciejSrebro">Po drugie, ze względu na tryb procedowania prywatyzacyjnego nie buduje klasy właścicieli. Tworzone są narodowe fundusze inwestycyjne, składające się z akcji tych kilkuset przedsiębiorstw, przy czym nie jest do końca określony tryb wyboru tych przedsiębiorstw, tryb budowania tych narodowych funduszy inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#MaciejSrebro">Po trzecie, część akcji jednego przedsiębiorstwa przekazywana jest do jednego funduszu inwestycyjnego, pozostała część dzielona jest na wszystkie fundusze inwestycyjne, część jest zatrzymywana dla załogi danego przedsiębiorstwa, część zostaje w budżecie państwa. Powstaje dość duży galimatias, którego jedynym jasnym elementem są narodowe fundusze inwestycyjne, przy czym świadomość uczestnictwa obywateli w tych narodowych funduszach inwestycyjnych ogranicza się do świadomości posiadania świadectwa udziałowego, które w zasadzie w pierwszej fazie - trwającej dwa lata - nie jest gwarantem udziału czy decydowania o majątku narodowych funduszy inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#MaciejSrebro">Ten projekt nie buduje odpowiedzialności za własność, a tym samym nie zapewnia możliwości władania i kontroli nad tą własnością. Akcjonariat jest bardzo rozproszony. Jednocześnie proponuje się wprowadzenie instytucji firm menedżerskich, które zarządzałyby narodowymi funduszami inwestycyjnymi. Oczywiście jest to sprawa jak najbardziej naturalna. W normalnym systemie, w systemie rozwiniętego kapitalizmu, firmy menedżerskie są w zasadzie jedyną możliwością zarządzania dużymi holdingami, dużymi funduszami inwestycyjnymi. My jednak jesteśmy w sytuacji zupełnie innej. Nasz kapitalizm nie jest ukształtowany, fundusze inwestycyjne nie powstały w sposób naturalny „przez pączkowanie”, przez łączenie się spółek w holdingi, w większe holdingi, w towarzystwa inwestycyjne. Nasz kapitał jest bardzo niemrawy i w zasadzie nie funkcjonuje. W związku z tym proponuje się w sposób sztuczny narzucenie układów funduszy inwestycyjnych przy jednoczesnym rozproszonym akcjonariacie i firmie menedżerskiej, która nie będąc właścicielem, nie ponosi w zasadzie żadnej odpowiedzialności za działania, które podejmuje, ponieważ nie ma instrumentu, który by tę odpowiedzialność narzucał.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#MaciejSrebro">W pierwotnym projekcie powszechnej prywatyzacji - akurat w tym czasie byłem członkiem Komisji Przekształceń Własnościowych, jeszcze za czasów ministra Gruszeckiego, była na ten temat dyskusja, były prezentowane dodatkowe ustawy dotyczące rozwiązań prywatyzacyjnych, m.in. prezentowano projekt umów między tymi funduszami a firmami menedżerskimi - tego nie było. W zasadzie jedynym zapisem, który by to w jakimś sensie regulował jest stwierdzenie, że decyzje w sprawie związania się z firmą menedżerską podejmuje rada nadzorcza, natomiast określony jest tryb zapłaty za wykonaną pracę. Zapłata określona jest również w taki sposób, iż istnieje pewna część stała tej zapłaty bez względu na wyniki finansowe danego funduszu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#MaciejSrebro">I w związku z tym, proszę państwa, chciałbym parę słów powiedzieć na temat interesu narodowego w gospodarce, albowiem w obecnej dyskusji politycznej bardzo często się o tym zapomina, a jest to sprawa dosyć istotna. Stawiam nawet tezę, że nie ma bardziej nacjonalistycznej dziedziny życia publicznego niż właśnie gospodarka. Nie chcę tutaj przytaczać przykładów trywialnych, że kandydat na prezydenta w Stanach Zjednoczonych nie ma szans, jeżeli jeździ np. samochodem nieamerykańskim, a takie przykłady były w ostatniej kampanii; ale przykład ostatniego kryzysu koncepcji paneuropejskiej jest właśnie przykładem braku zgody na rezygnację z interesu narodowego w gospodarce. Obawiam się, że ta koncepcja nie zapewnia realizacji tego interesu zgodnie z polskim interesem narodowym.</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#MaciejSrebro">Bardzo często podnosi się argument, mówiąc o firmach menedżerskich, że są one gwarantem dopływu kapitału do Polski. Według mnie zdrowa sytuacja przedstawia się następująco: kapitał napływa do Polski wtedy, kiedy w kraju jest stabilna sytuacja gospodarcza, kiedy są jasne reguły gospodarowania, kiedy się wie, że rzeczywiście inwestycje się opłacają, bo nie zostaną zagrabione przez państwo czy nie zostaną wprowadzone podatki z mocą wsteczną, które odbierają zysk. I dziwna jest dla mnie argumentacja, że gwarantem tego napływu kapitału są firmy menedżerskie, gwarant musi być usytuowany gdzie indziej, gwarant jest w stabilnym systemie finansowym, a nie w pewnych układach, w układach, które dla mnie są bardzo podejrzane.</u>
          <u xml:id="u-74.10" who="#MaciejSrebro">Proszę państwa, można mówić o pewnych elementach, które budzą nadzieje, jeżeli chodzi o ten projekt. Istnieją potencjalnie większe możliwości restrukturyzacji polskiej gospodarki, ale to jest tylko pewien potencjał, natomiast wiele innych rozwiązań - już od razu widać - zmierza w kierunku niewłaściwym. Kwestia np. rozwiązań związanych z reprywatyzacją w stosunku do tych przedsiębiorstw, które będą wchodzić do tych narodowych funduszy inwestycyjnych; kwestia rozwiązań dotyczących sfery budżetowej, gdyż nie tworzy się odrębnych funduszy związanych z ubezpieczeniami społecznymi, bo wszystko jest zatrzymywane w budżecie państwa itd. Proszę państwa, 7 maja tego roku Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe przesłało tezy do ustawy o powszechnej prywatyzacji. W dużej mierze - ma rację pan minister Lewandowski - opierają się one na tej pierwotnej koncepcji prywatyzacji „bonowej”, która miałaby mieć rzeczywiście charakter powszechny i miałaby powodować to, że ludzie nagle poczują się właścicielami. Ten projekt obejmował m.in. prywatyzację mieszkań komunalnych. Nie uzyskaliśmy - to był oficjalny dokument - żadnej odpowiedzi i nie zauważyliśmy jakiejś próby ustosunkowania się do tego.</u>
          <u xml:id="u-74.11" who="#MaciejSrebro">Proszę państwa, myślę, że ta dyskusja o prywatyzacji trwa zbyt długo, ale nie możemy ze względów społecznych dopuścić do tego, by po raz kolejny proces prywatyzacji poniósł fiasko, bo w tym całym procesie najistotniejszy jest dla mnie właśnie element psychologiczny; jeżeli ludzie zauważą, że stali się właścicielami nie po dwóch latach, po wymianie świadectwa udziałowego na akcje itd., ale od razu, jeżeli zauważą, iż stają się właścicielami chociażby swojego mieszkania, że stają się właścicielami pewnej części majątku narodowego. I wtedy ten proces ma szansę.</u>
          <u xml:id="u-74.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-74.13" who="#MaciejSrebro"> Jeżeli po raz kolejny zaprzepaścimy tę szansę wskazania ludziom strukturalnych możliwości bycia właścicielem, to cały proces prywatyzacji potrwa kilkadziesiąt lat.</u>
          <u xml:id="u-74.14" who="#MaciejSrebro">Na koniec chciałbym przeczytać fragment opinii Rady Naczelnej Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego o tym projekcie. „Przygotowany projekt prywatyzacji powszechnej grozi podporządkowaniem najlepszych przedsiębiorstw obcym ośrodkom decyzyjnym, a zasadę przydzielania akcji lub udziałów wyłącznie obywatelom dorosłym uważać należy za ewidentne naruszenie zasady sprawiedliwości. Oddalone w czasie, ograniczone prawo własności nie zapewni prywatyzacji tak koniecznego masowego poparcia i nie będzie służyło uwłaszczeniu społeczeństwa ze względu na niewielką część przemysłu, którą ma objąć proces prywatyzacji powszechnej”.</u>
          <u xml:id="u-74.15" who="#MaciejSrebro">Proszę państwa, kwestia własności, kwestia tego, żeby naród polski został uwłaszczony, jest dla mnie problemem politycznym. Nie jest to tylko problem efektywnego gospodarowania, ale jest to właśnie problem polityczny. Społeczeństwo polskie musi zostać właścicielem, a ten projekt tego nie zapewnia. Jeżeli po raz kolejny sprawa prywatyzacji zostanie „rozmyta”, nie uda się, jeżeli po raz kolejny ta sprawa zakończy się fiaskiem, to obawiam się, że społeczeństwo polskie nigdy nie zostanie właścicielem.</u>
          <u xml:id="u-74.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Frosta w imieniu Klubu Parlamentarnego Konfederacji Polski Niepodległej. O przygotowanie się proszę posła Andrzeja Raja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#ZbigniewFrost">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Prywatyzacja masowa to przedsięwzięcie na dużą skalę, które zadecyduje o kształcie znacznej części przemysłu polskiego - w proponowanym projekcie chodzi bowiem o 600 dobrych przedsiębiorstw czy spółek. Ponieważ nie można dopuścić do niepowodzenia tej akcji prywatyzacyjno-restrukturyzacyjnej, trzeba dokładnie rozpatrzyć uwarunkowania. Program prywatyzacji masowej musi spełniać warunek akceptacji społecznej w dwóch zasadniczych aspektach:</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#ZbigniewFrost">Po pierwsze, prywatyzacja masowa musi pociągnąć za sobą wzrost efektywności i poprawę kondycji uczestniczących w niej przedsiębiorstw, z jednoczesnym realnym, pozytywnym wpływem na stan całej gospodarki kraju. Transformacja ustrojowa w Polsce musi odbywać się przy aprobacie społecznej, inaczej bowiem społeczeństwo sprzeciwi się dalszym działaniom. Obywatele muszą bezpośrednio odczuć pozytywne efekty reformy gospodarczej. Trzeba też wyraźnie zdać sobie sprawę z tego, że społeczeństwo będzie tolerowało konieczność wyrzeczeń tylko w poczuciu sprawiedliwości i poszanowania prawa.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#ZbigniewFrost">Dlatego drugim ważnym czynnikiem warunkującym powodzenie masowej prywatyzacji jest zapewnienie jej uczestnikom, czyli wszystkim obywatelom Polski, autentycznej partycypacji w zyskach i gwarancja, iż nie dojdzie do „wymanipulowania” uczestników przez uprzywilejowane czy wpływowe grupy. Jeżeli społeczeństwo poczuje się oszukane, to jest zdolne skutecznie zakwestionować i wstrzymać cały program.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#ZbigniewFrost">Reasumując, dobry program masowej prywatyzacji musi godzić ze sobą dwa wymogi: wzrostu gospodarczego i sprawiedliwości społecznej.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#ZbigniewFrost">Przedłożony projekt powszechnej prywatyzacji nie polega na prostym rozdysponowaniu akcji spółek skarbu państwa, jego istotą są tzw. narodowe fundusze inwestycyjne, których akcje docelowo mają być rozdysponowane pomiędzy wszystkich dorosłych obywateli. W początkowym etapie obywatele otrzymają tylko tzw. świadectwa udziałowe, które dopiero w następnej fazie wymienione zostaną na akcje funduszy. Poważną wadą takiej koncepcji zorganizowania 600 dobrych przedsiębiorstw jest brak możliwości wyłonienia spośród obywateli nie posiadających dużego kapitału polskich aktywnych inwestorów. Akcjonariusze przystąpią do realizowania praw z akcji dopiero po wymianie świadectw inwestycyjnych na akcje. Do tego czasu wszelkich operacji dokonywać będą zarządy narodowych funduszy inwestycyjnych za pośrednictwem wynajętych firm menedżerskich.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#ZbigniewFrost">Konstrukcja proponowanych ustaw wskazuje, że autorzy liczą przede wszystkim na to, iż głównymi aktywnymi inwestorami będzie kapitał zagraniczny. Duże szanse na uzyskanie dominującej pozycji w funduszach będą miały firmy zarządzające. Wskazują na to przyznane kompetencje i sposób wynagradzania. W projekcie przewiduje się zarezerwowanie 15% akcji biorących udział w programie na wynagradzanie firm menedżerskich. Pierwotnie na akcje funduszu przeznacza się 15% kapitału własnego spółek. Pozostała część kapitału, przeniesiona na kapitał zapasowy, może zostać ponownie przekazana na kapitał akcyjny dopiero po 3 latach. Daje to radom nadzorczym funduszy znaczne możliwości manewru, lecz już w zupełnie innych, trudno przewidywalnych warunkach właścicielskich i finansowych funduszy.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#ZbigniewFrost">Autorzy projektu wstępnie zadeklarowali wprowadzenie wyraźnych mechanizmów motywacyjnych wymuszania efektywnej pracy dla firm menedżerskich. W art. 21 pkt 3 ust. 2 i 3 nie warunkuje się wypłaty wprost od wzrostu gospodarczego funduszu, lecz wypłata jest zawsze proporcjonalna do nieprecyzyjnie zdefiniowanej wartości akcji funduszu.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#ZbigniewFrost">Treść zapisów proponowanej ustawy została sformułowana bardzo ogólnie. Istotne znaczenie mają statuty funduszy inwestycyjnych spółek i umowy o zarządzanie z firmami menedżerskimi. Rozstrzygać one będą wiele istotnych technicznych kwestii. Tymczasem odbył się już wstępny przetarg na firmy zarządzające narodowymi funduszami inwestycyjnymi, który przeprowadzono na podstawie projektów statutów i umów, które - jak przyznał dyrektor Departamentu Powszechnej Prywatyzacji w MPW Jerzy Thieme - od dawna są już przygotowane. Uważam, że Wysoki Sejm powinien zapoznać się z tymi dokumentami. Wyjaśnienia wymaga, jakie firmy menedżerskie wygrały wstępny przetarg i czy zawarto z nimi wstępne porozumienia? Jeżeli tak, to na jakich warunkach i w jakim stopniu są one wiążące dla rządu?</u>
          <u xml:id="u-76.8" who="#ZbigniewFrost">Reprezentantem skarbu państwa, zgodnie z przedłożeniem, ma być minister przekształceń własnościowych. Z dotychczasowej praktyki wynika, iż Ministerstwo Przekształceń Własnościowych realizowało to zadanie bardzo źle, nie wykształcono instrumentów do wykonywania skutecznego nadzoru właścicielskiego. Wobec tego znowu jest aktualny problem instytucjonalizacji skarbu państwa, ale o tym w tej debacie nie będę mówił.</u>
          <u xml:id="u-76.9" who="#ZbigniewFrost">Należy też wspomnieć o aspekcie wpływu masowej prywatyzacji na całą gospodarkę polską. Autorzy przewidują, że nastąpi samoistny proces organizowania się części przemysłu wyłączonej z programu. Należy liczyć się z tym, iż wiele pojedynczych przedsiębiorstw nie wytrzyma konkurencji ze znacznie większymi organizacjami, jakimi będą narodowe fundusze inwestycyjne. Tak duże przedsięwzięcie, jak masowa prywatyzacja, obejmujące swym zasięgiem 600 przedsiębiorstw i prawie wszystkich obywateli, powinno być przygotowane po powszechnej konsultacji, przeprowadzonej już na etapie opracowywania założeń.</u>
          <u xml:id="u-76.10" who="#ZbigniewFrost">Wielu posłów, również klub KPN, postulowało wcześniej, aby Sejm rozstrzygnął różne koncepcje programu. W resorcie unikano takich rozwiązań. Podjęto również próbę zatwierdzenia wariantu z narodowymi funduszami inwestycyjnymi podczas uchwalania podstawowych kierunków prywatyzacji, bez zapoznania Sejmu z wszystkimi projektami ustaw i statutów. Proponowano też, aby powszechną prywatyzację wprowadzał rząd z mocą ustawy. KPN uważa, że tak poważne przedsięwzięcie powinna poprzedzać konsultacja społeczna, a przynajmniej wariantowe rozstrzygnięcia w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-76.11" who="#ZbigniewFrost">Przedłożony projekt powszechnej prywatyzacji przygotowywano bardzo długo, angażując poważne środki. Projektom ustaw powinna towarzyszyć analiza skutków i przewidywany scenariusz przebiegu procesów gospodarczych po uruchomieniu programu. Przy okazji chciałbym dowiedzieć się, jak było finansowane przygotowanie programu powszechnej prywatyzacji i ile to kosztowało?</u>
          <u xml:id="u-76.12" who="#ZbigniewFrost">Konfederacja Polski Niepodległej popiera ideę uwłaszczenia obywateli, lecz tylko w formie zapewniającej sprawiedliwy i uczciwy przebieg procesu, poprawę jakości zaangażowanego przemysłu; bez ujemnych skutków dla pozostałej, wyłączonej z programu, części gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-76.13" who="#ZbigniewFrost">I jeszcze mała dygresja. Minister przekształceń własnościowych wspomniał o utopii gospodarczej otwartego budżetu, kierując to do nas. Było to rozważanie teoretyczne. Panie ministrze, urzeczywistnioną utopią gospodarczą jest obecny, zamknięty budżet przy fikcyjnym określeniu wpływów, a zwłaszcza wpływów z prywatyzacji, przeznaczonych na restrukturyzację.</u>
          <u xml:id="u-76.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#DariuszWójcik">Proszę o zabranie głosu w imieniu Klubu Liberalno-Demokratycznego pana posła Andrzeja Raja. Przygotuje się pan poseł Andrzej Glapiński.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#DariuszWójcik">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#AndrzejRaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Debatujemy zaiste nad bardzo ważnym tematem, w którym emocje powinny i muszą być odrzucone. Dziać się tak powinno dlatego, że nad sprawami przekształceń własnościowych debatujemy praktycznie prawie na okrągło i zawsze w sferze abstrakcji, ogólnych ocen własnych bądź zasłyszanych, natomiast dzisiaj otrzymujemy konkretny, gotowy produkt. Oczywiście, można i trzeba dyskutować, co w nim jest nie najlepszego, co trzeba poprawić, aby był jeszcze lepszy. Natomiast w ocenie mojego klubu trudno jest dzisiaj dyskutować, czy przedstawiona propozycja ma sens, czy nie ma sensu, bo w ten sposób będziemy robić to, o co mamy do siebie pretensje bez przerwy, iż prywatyzacja nie postępuje w taki sposób, jak oczekujemy.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#AndrzejRaj">Mój przedmówca powiedział - to jest taki przykład - że ten projekt przygotowywano długo, i jeszcze zapytał, za jaką cenę. Myślę, iż to zostanie wyjaśnione. Sam już nie wiem - i tak bowiem źle, i tak niedobrze; w przeszłości robiono to szybko i w efekcie potem to kosztowało - a więc niedobrze; teraz, kiedy przygotowujemy ten projekt powoli i to kosztuje - to też niedobrze. Wobec tego mam wątpliwości, czy tak do tego podchodząc, jesteśmy w stanie przygotować jakikolwiek solidny, porządny projekt naszych transformacji. A sprawa i materia nie są proste i będą się rodziły różne pomysły i propozycje; doświadczenia innych krajów przecież to potwierdzają. Na pewno nie ma jakiegoś jedynego złotego środka, a każdy kraj charakteryzuje się pewnymi własnymi uwarunkowaniami.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#AndrzejRaj">Jeśli chodzi o przedstawiony nam przez rząd projekt powszechnej prywatyzacji, w moim przekonaniu, w przekonaniu mojego klubu, opracowano go uwzględniając właśnie wiele również negatywnych doświadczeń wynikających z przeprowadzonych procesów prywatyzacyjnych. Złożyły się na to takie elementy, jak: ocena tych procesów, potrzeba i świadomość, co zresztą bez przerwy poruszano z tej trybuny, przyspieszenia tych procesów, jak nawoływanie do zaangażowania w ten proces szerokich kręgów społeczeństwa, namawianie do obniżania kosztów tego procesu - chodzi tu o kwestię wycen itp. - podnoszenie sprawności gospodarczej i finansowej przedsiębiorstw, a przez to rozkręcanie koniunktury gospodarki narodowej. Te wszystkie elementy legły u podstaw przedłożonego dzisiaj projektu, tego zresztą można się było doszukać w niektórych wystąpieniach.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#AndrzejRaj">Sprawa podstawowa. W projekcie - na podstawie dotychczasowych analiz - podjęto próbę załatwienia trzech zadań: po pierwsze, naprawy przedsiębiorstw, i poprzez to nakręcenia koniunktury, bo przecież jeśli te paręset przedsiębiorstw ruszy, to pociągną one za sobą przez różne związki kooperacyjne tysiące innych przedsiębiorstw, małych, średnich; po drugie, ustanowienia właściciela i, po trzecie, zadośćuczynienia. Była tu mowa o sprawiedliwości. Jej się nigdy nie zmierzy, będzie ona miała w ocenie każdego inny wymiar. Sądzę, że ten projekt zawiera propozycje rozwiązania tych trzech zadań.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#AndrzejRaj">Zamierzałem wypowiedzieć się na temat szczegółowych kwestii, ale myślę, że nie będę do tego wracał, sądzę, że właściwe miejsce pracy merytorycznej będzie w komisji. Każdy klub ma swoich przedstawicieli w komisji i myślę, że tam będziemy prowadzić spory merytoryczne. Chciałbym natomiast odnieść się do kwestii, które w mojej ocenie i w ocenie mojego klubu są bardzo istotne i bardzo trudne, i dlatego trzeba na nie zwrócić uwagę; nie jest to jednak argument za odrzuceniem tego projektu. Chodzi mianowicie o kwestię organizacji narodowych funduszy inwestycyjnych; są tu elementy bardzo kontrowersyjne. Są to kwestie dotyczące: konstrukcji rad nadzorczych, zachowania się firm menedżerskich i odpowiedzialności działania tych firm. Tu trzeba się zastanowić. Z jednej strony rozumiem zachętę w postaci udziału w efektach tych narodowych funduszy, ale, z drugiej strony, czy nie należałoby już na starcie oczekiwać pewnego zabezpieczenia finansowego? Jeśli bowiem jest to dobry cukierek, to może na początku trzeba by było coś zaryzykować, dać jakieś gwarancje finansowe. Każdy pomysł, który będzie dotyczył zabezpieczenia naszych interesów i interesów przyszłych akcjonariuszy, trzeba rozważyć, przeanalizować i zastosować. Trzeba również rozważyć, w jaki sposób zabezpieczyć się przed ewentualnym nieprawidłowym przepływem kapitału poza granice kraju, bo mogą być potrzebne - i będą - na przykład działania kapitałowe zupełnie dobrze regulujące ten proces.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#AndrzejRaj">To w zasadzie są te główne kwestie, które należy dogłębnie przeanalizować i na których powinniśmy się skupić. Jeśli chodzi o techniki, o szczegóły, to nie wiem, jak państwo uważacie, czy te konkretne, bardzo szczegółowe propozycje nie polegają tylko na tym: pięć milimetrów w tę lub w tę stronę. To już jest profesjonalizm, to są te szczegóły, które specjaliści z naszych klubów na pewno będą mogli rozważyć w komisji.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#AndrzejRaj">Kilka uwag natury zasadniczej, które wywołały poprzednie wystąpienia. Otóż proszę państwa, szermujemy pojęciem własności i musimy rozumieć, że własność ma różne formy, że w różnym celu posiada się własność. Jest własność bezpośrednia, o której tu mówił pan poseł Srebro - jak na przykład mieszkania, ale jest też własność, która ma dawać dochody, i to nie zawsze dochody będące wynikiem aktywnej postawy; dochody mogą być również wynikiem pasywnej postawy, w zależności od tego, jak skonstruowane jest całe otoczenie i jakie miejsce w tym otoczeniu chce zająć określony podmiot. Chciałbym zwrócić na to szczególną uwagę, bo jest pewnym fetyszem to, że spowodujemy pojawienie się 27 milionów przedsiębiorców w tym kraju, z których każdy będzie podejmował decyzje gospodarcze. Proszę nie opowiadać takich rzeczy, bo jest to nieuczciwe. Wiem, że wiele osób stwierdza, że się do tego nie nadaje, i jest to uczciwe postawienie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#AndrzejRaj">Ten projekt jest próbą wyjścia w kierunku tych ludzi, którzy w przeważającej mierze będą przejawiali postawę pasywną, ponieważ bardzo duża grupa ludzi, tych którzy są aktywni, którzy chcą być przedsiębiorcami - i już dzisiaj są nimi na mniejszą skalę (sklepik, mały warsztat itd.) - to są ci odważni w przedsiębiorstwach państwowych, którzy postawili na spółki akcyjne i wzięli w leasing przedsiębiorstwa. To są te wszystkie ścieżki, które są do dyspozycji właśnie tych aktywnych, tych odważnych, tych, którzy chcą zaryzykować, lokując swoje pieniądze. Wiem, że czas jest trudny, jest recesja, i to nie napędza koniunktury, ale między innymi powszechny program ma na celu to, żeby tę koniunkturę poprawić, aby stworzyć drobnym przedsiębiorstwom szanse bytu i funkcjonowania na rynku gospodarczym.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#AndrzejRaj">Chciałbym krótko odnieść się do uwag, które padły w wystąpieniach, a przede wszystkim zwrócić się do moich sympatycznych adwersarzy z Konfederacji Polski Niepodległej. Wiem, że cokolwiek się urodzi w tym ministerstwie z ręki pana ministra Lewandowskiego, nie może być dobre, bo jest skażone grzechem pierworodnym. A zatem wcale się nie dziwię, że w argumentacji musiało się to pojawić. Proponuję jednak spojrzeć inaczej - po raz pierwszy inaczej - na ten projekt, dokładnie go przeanalizować i - robię to dla ministra Lewandowskiego - kontrolować. Sądzę, że nie ma przeszkód, by KPN robiła to, i będzie to robiła, świetnie.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#AndrzejRaj">Druga sprawa. Mówimy o powszechnej konsultacji. O ile pamiętam, ten program jest konsultowany ponad rok i naprawdę pisano o nim tyle, że mogło i musiało to dotrzeć do każdego, kto był zainteresowany. Natomiast co było niedobrego? To, że on falował. My obiecywaliśmy i ciągle się to przesuwało. Ludzie czekali i chcieli, a potem się to tłumiło. W ten sposób można w ogóle wytworzyć psychozę, że to jest do niczego, bo trwa tak długo. A dlaczego trwa tak długo? - wiemy dobrze, w jakim stopniu sami jesteśmy temu winni.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#AndrzejRaj">Kwestia akcjonariatu. W jednym z wystąpień pojawiła się uwaga, że akcjonariat powstał tam, gdzie były słabe przedsiębiorstwa. Nic bardziej niewłaściwego. Proszę sprawdzić, gdzie powstawał akcjonariat w Stanach Zjednoczonych. Powstawał w bardzo dobrych przedsiębiorstwach i był wspierany przez państwo.</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#AndrzejRaj">Następna sprawa, którą tutaj poruszono (jako zarzut, że ten projekt tego nie spełnia), to to, że celem prywatyzacji nie jest prywatyzacja, lecz wzrost efektywności. Wręcz przeciwnie, ten projekt niesie z sobą element polegający na tym, że przez pewien okres „protezy” - w którym świadomie nie chcemy ponosić kosztów na wycenę przedsiębiorstw - ta własność bezpośrednia (mówię bezpośrednia, bo można już obracać świadectwami, więc nie jest tak, że nie można mieć dochodów) stanowi ważny element dochodów. Tutaj był zarzut, że nie ma poczucia własności; świadectwo już jest własnością.</u>
          <u xml:id="u-78.12" who="#AndrzejRaj">Inne uwagi. Absolutnie nie widzę żadnej sprzeczności pomiędzy pomysłem, by sprywatyzować wszystkie mieszkania, małe warsztaty, przedsiębiorstwa czy te wszystkie miejsca, których właścicielem dziś jest państwo, a które naprawdę mogą i powinny znaleźć przedsiębiorcę, aktywnego, indywidualnego właściciela. To na pewno jest do zrobienia. Myślę, że jednym z tych elementów będzie reprywatyzacja, a drugim może być - i nikt tego nie broni - wysunięcie kolejnego, przemyślanego, wypracowanego, przeanalizowanego projektu.</u>
          <u xml:id="u-78.13" who="#AndrzejRaj">Biorąc to wszystko pod uwagę (nie chcę tutaj już zabierać państwu więcej czasu), chciałbym prosić w imieniu mojego klubu o rzeczowe, profesjonalne podejście do tego zagadnienia, o próbę chociaż raz może właśnie teraz przy tym projekcie, odejścia od argumentacji politycznych, a o spieranie się na płaszczyźnie merytorycznej. Tam bowiem gdzie nie da się zmierzyć dokładnie, rację zawsze będą miały obie strony. To, czy społeczeństwo poprze ten projekt czy nie, to zależy od Wysokiej Izby, od postawy wszystkich partii, wszystkich klubów. Jeżeli się mówi, że coś jest złe, to nawet w odniesieniu do dobrej rzeczy można wywołać przekonanie, że jest ona zła.</u>
          <u xml:id="u-78.14" who="#AndrzejRaj">Klub mój będzie głosował za przekazaniem projektu do komisji.</u>
          <u xml:id="u-78.15" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#DariuszWójcik">O zabranie głosu w imieniu Parlamentarnego Klubu Porozumienia Centrum proszę pana posła Adama Glapińskiego i przepraszam za przekręcenie poprzednio imienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AdamGlapiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym na wstępie odnieść się do tego ostatniego wskazania czy prośby przedstawiciela Klubu Liberalno-Demokratycznego, aby kwestie prywatyzacji rozpatrywać bez odniesień politycznych. Szczerze mówiąc jest to dosyć zaskakujące, bo to jest kwestia par excellence polityczna. Jeśli w ogóle spotykamy się z polityką w parlamencie, to właśnie przy kwestii prywatyzacji - niezależnie od tego, czy jest powszechna czy nie - i reprywatyzacji. To nie byłaby kwestia liberalizmu, lecz kwestia ślepoty, gdybyśmy twierdzili, że tak nie jest. Sejm stoi przed zadaniem podjęcia tych decyzji, decyzji par excellence politycznych - i musi je podjąć. W pełni się zgadzam ze stanowiskiem ministerstwa, że te decyzje trzeba podjąć szybko, bo minęły już trzy lata, odkąd zapoczątkowaliśmy proces transformacji, a rzeczywiście, z różnych przyczyn - w moim przekonaniu: politycznych, a nie technicznych - nie udało się nam go daleko posunąć.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#AdamGlapiński">Porozumienie Centrum zawsze od swego powstania opowiadało się za radykalną prywatyzacją, która możliwie szybko doprowadziłaby do dominacji w Polsce prywatnej kapitalistycznej formy własności - przy akceptacji, oczywiście, i przekonaniu o możliwości odniesienia wymiernej korzyści przez większą część społeczeństwa, co jest warunkiem dokonania tej prywatyzacji. Dlatego też w swym programie gospodarczym zawsze wspieraliśmy ideę masowej, powszechnej prywatyzacji. Aby jednak taka prywatyzacja miała sens polityczny, społeczny oraz gospodarczy, muszą być spełnione pewne podstawowe warunki.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#AdamGlapiński">Z punktu widzenia celu społecznego czy politycznego, czy też propagandowego proces ten musi być przede wszystkim klarownie prosty, a więc i łatwo zrozumiały dla zainteresowanych, szybki oraz przynoszący konkretnie wymierną, oczywistą korzyść materialną.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#AdamGlapiński">Natomiast sens gospodarczy, polegający na podniesieniu efektywności przedsiębiorstw i tworzeniu zdrowego sektora gospodarki, prywatyzacja ta będzie miała wtedy, gdy nastąpi szybkie przekształcenie firm państwowych w prywatne, mające konkretnych właścicieli.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#AdamGlapiński">Omawiany dziś przez Wysoką Izbę projekt ustawy nie gwarantuje, niestety, spełnienia tych warunków. Proponuje się w nim utworzenie piramidalnej, nie kontrolowanej bez społeczeństwo i rynek struktury biurokratycznej. Jedyną praktyczną, formalną i pozaformalną kontrolę tej struktury zamierza się powierzyć ministrowi. Będziemy więc mieli kolejno instytucję skarbu państwa, ministerstwo, agencję ds. prywatyzacji, narodowe fundusze inwestycyjne, firmy zarządzające tymi funduszami, a wreszcie, na samym końcu, i przedsiębiorstwa kontrolowane przez te fundusze. Możemy sobie wyobrazić już teraz urzędniczy galimatias i grę często sprzecznych interesów poszczególnych grup biurokratycznych w tej sferze gospodarki, która podlegać będzie powszechnej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#AdamGlapiński">W świetle naszych dotychczasowych doświadczeń powstaje przede wszystkim obawa o sposób selekcjonowania firm konsultingowych, którym odda się w zarząd poważną część majątku narodowego. Pojawia się obawa o sposób zarządzania tym majątkiem przez firmy, które nie będą ponosić w istocie żadnego ryzyka i odpowiedzialności materialnej, finansowej za to zarządzanie. Powstaje obawa, że będziemy świadkami kolejnych bezkarnych manipulacji polskim majątkiem narodowym i strumieniami finansowymi przez te same, znane nam już doskonale z nazwy i z efektów zagraniczne firmy konsultingowe i ich prawie czysto nomenklaturowe krajowe rozgałęzienia.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#AdamGlapiński"> Przykład powołania rad nadzorczych w 9 komercyjnych bankach powstałych w wyniku podziału NBP oraz jednoosobowych spółkach skarbu państwa pokazuje dowodnie, że budowanie nowych pseudorynkowych i quasi-kapitalistycznych przybudówek do realnie rządzącej struktury socjalistycznej biurokracji nic nie zmienia w mechanizmach funkcjonowania gospodarki i w rzeczywistych strukturach władzy w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-80.8" who="#AdamGlapiński">Proponowane dziś w projekcie ustawy o powszechnej prywatyzacji rozwiązania nie spowodują, że właściciele świadectw poczują się pełnoprawnymi właścicielami kapitału. Między innymi i kapitałem prywatyzowanych przedsiębiorstw będą zawiadywać te same co do tej pory grupy biurokracji, a nawet ci sami konkretni, znani z imienia i nazwiska urzędnicy oraz firmy konsultingowe. Zamiast pozytywnego efektu politycznego pojawi się frustracja i niezadowolenie. Ludzie poczują się oszukani. Rychło się okaże, że ta powszechna prywatyzacja sformalizowała przekazanie kontroli nad dużą częścią majątku narodowego wybranym grupom państwowej biurokracji. Nie będzie też pozytywnego efektu ekonomicznego, bo zamiast kapitalistycznych - zbudowane zostaną nieefektywne, zbiurokratyzowane, w istocie państwowe centralne zarządy. Projekt ten przekreśla przy tym praktycznie reprywatyzację w naturze i w ogóle rozstrzyga z góry o sposobie reprywatyzacji, co odwraca całkowicie logiczną kolejność rozstrzygnięć ustawowych - oczywiście, jeśli traktujemy poważnie takie hasła, jak: państwo prawa, poszanowanie własności prywatnej, chęć budowy zdrowych kapitalistycznych struktur w gospodarce.</u>
          <u xml:id="u-80.9" who="#AdamGlapiński">W tej sytuacji Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum znalazł się w trudnej sytuacji. Z jednej strony uważamy, że powszechny program prywatyzacji nie może już dłużej czekać; obawiamy się, aby nie trwało to następne 3 lata, a w tej chwili jest szansa, aby projekt skierować do komisji, popracować nad nim, i z usatysfakcjonowaniem Wysokiej Izby, nadać mu ostateczną postać. Z drugiej strony jest ryzyko, że zarówno komisja, jak i Wysoka Izba nie znajdą dosyć czasu, nie będą miały dość cierpliwości i uwagi, aby poprzez spory stricte polityczne, na co zwracam uwagę, wypracować zadowalającą ostateczną wersję ustawy.</u>
          <u xml:id="u-80.10" who="#AdamGlapiński">Rozważając wszystkie aspekty tej kwestii Parlamentarny Klub Porozumienia Centrum zdecydował się głosować za przekazaniem projektu ustawy do komisji. Aby nie stało się jednak nieodwracalne nieszczęście na skalę społeczną, komisja musi dokonać gruntownych i zasadniczych zmian w projekcie, a w szczególności odebrać Ministerstwu Przekształceń Własnościowych superwładzę formalną i nieformalną, bezpośrednią i pośrednią w zakresie obsady personalnej władz funduszy i agencji oraz doboru firm konsultingowych. Wierzymy, że komisja i parlament będą mimo wszystko w stanie tym zadaniom podołać. Szczegółowe uwagi i propozycje nasz klub przedstawi podczas prac komisji.</u>
          <u xml:id="u-80.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#DariuszWójcik">W tej chwili proszę pana posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#MarekDomin">Po ogłoszeniu przerwy odbędą się posiedzenia następujących klubów:</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#MarekDomin">PSL w sali nr 106, Porozumienia Ludowego w siedzibie klubu i Unii Demokratycznej w sali nr 118.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#DariuszWójcik">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#DariuszWójcik">Ogłaszam przerwę do godziny 13.45.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Do której?)</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#DariuszWójcik">Do 13.45, w soboty nie ma przerwy obiadowej, ponieważ obrady kończymy wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min 15 do godz. 13 min 52)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JacekKurczewski">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#JacekKurczewski">Ponieważ później jeszcze zostały zgłoszone dodatkowe modyfikacje proponowanych zmian składu osobowego komisji - nowy wykaz tych zmian otrzymamy za ok. 20 minut... Tak? Przepraszam, już rozpoczynamy doręczać ten dodatkowy druk.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#JacekKurczewski">Proponuję więc, że ok. godz. 14.15 powrócimy do rozpatrywania punktu dotyczącego zmian w składzie osobowym komisji sejmowych i wtedy zarządzę głosowanie nad proponowanymi zmianami.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#JacekKurczewski">Obecnie kontynuujemy dyskusję nad projektem ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Markowi Zielińskiemu, który wystąpi w imieniu Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność”. Przygotuje się do zabrania głosu pan poseł Włodzimierz Sumara z Porozumienia Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#MarekZieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W uzasadnieniu dołączonym do projektu ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych jest następujące zdanie: „Idea powszechnego akcjonariatu obywatelskiego zawarta w programie powszechnej prywatyzacji cieszy się poparciem społeczeństwa”. Na jakiej podstawie Ministerstwo Przekształceń Własnościowych tak twierdzi, skoro jest świadome, że społeczeństwo nie zna propozycji zawartych w tej ustawie? W świadomości społecznej program powszechnej prywatyzacji kojarzy się z masowym uwłaszczeniem społeczeństwa. Ten eksperyment prywatyzacyjny czegoś takiego nie przewiduje; uwłaszczenie będzie raczej symboliczne. Dlatego należy oczekiwać, że minister przekształceń własnościowych z tej trybuny udzieli odpowiedzi na pytanie, jaka będzie szacunkowa wartość wyjściowa - księgowa i rynkowa - świadectwa udziałowego (to jest tego, co otrzyma obywatel). Ta informacja musi być przekazana społeczeństwu chociażby dlatego, ażeby uniknąć zbędnego rozczarowania.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#MarekZieliński">Dla Klubu Parlamentarnego NSZZ „Solidarność” to ograniczenie masowego uwłaszczenia społeczeństwa stanowi największą wadę tego programu. Dlatego należałoby podjąć zmiany programu, zmierzające do powiększenia wartości dzielonego majątku. Można to uczynić albo przez zwiększenie liczby przedsiębiorstw uczestniczących w programie powszechnej prywatyzacji, albo szukając innych rozwiązań. Taką propozycję mógłby stanowić - oprócz czy obok proponowanego systemu - powrót do koncepcji rozdania bonów prywatyzacyjnych o wartości nominalnej zbliżonej do wartości świadectwa udziałowego. Umożliwiłoby to obywatelom pełną swobodę dysponowania tą własnością - czego nie ma w wypadku świadectw udziałowych i narodowych funduszy inwestycyjnych - i uwzględniałoby oczekiwania członków NSZZ „Solidarność” i szerokich rzesz społeczeństwa. Pracownicy prywatyzowanych przedsiębiorstw - prywatyzowanych w sposób indywidualny przez wykorzystanie drogi kapitałowej lub likwidacyjnej - lokowaliby środki w swoich przedsiębiorstwach, kupowaliby akcje lub powierzali je funduszom powierniczym nie tworzonym przez skarb państwa. Działaliby na własne ryzyko. Ustawa o powszechnej prywatyzacji powinna zawierać również tę formę uwłaszczenia obywateli.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#MarekZieliński">Kolejnym zgłaszanym przez Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” postulatem jest zagwarantowanie pracownikom każdej spółki biorącej udział w programie dodatkowych - oprócz tych 10% bezpłatnych - co najmniej 10% akcji po preferencyjnej cenie. Jest to zgodne z uchwałą Sejmu RP z dnia 5 czerwca 1992 r. o podstawowych kierunkach prywatyzacji w 1992 r. Nawet 20% akcji po preferencyjnej cenie nie powodowałoby utraty kontroli nad spółką przez fundusz inwestycyjny.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#MarekZieliński">Nie może występować sytuacja ubezwłasnowolnienia właściciela świadectwa udziałowego. Zapis w ustawie musi jednoznacznie umożliwiać natychmiastowy obrót świadectwami, w tym sprzedaż. Obecnie ustawa jest nieprecyzyjna w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#MarekZieliński">Kolejną proponowaną zmianą jest rezygnacja z opłaty wstępnej za świadectwa udziałowe. Obniży to wartość świadectw, ale spowoduje, że prywatyzacja stanie się rzeczywiście powszechna.</u>
          <u xml:id="u-85.5" who="#MarekZieliński">To były propozycje, a warto jeszcze zwrócić uwagę na kilka zagrożeń.</u>
          <u xml:id="u-85.6" who="#MarekZieliński">Skupienie w ramach funduszu inwestycyjnego przedsiębiorstw o zróżnicowanej kondycji finansowej tworzy niebezpieczeństwo finansowania przedsiębiorstw gorszych zyskami przedsiębiorstw lepszych. To może doprowadzić w długim okresie do utrwalenia się niskiej zyskowności całego funduszu. Rozproszenie własności narodowego funduszu inwestycyjnego doprowadzi do braku nadzoru właściciela nad firmami zarządzającymi. Wiara ministerstwa w mechanizm giełdowy, w spadek notowań akcji na giełdzie i tego konsekwencje materialne dla firm zarządzających, może okazać się złudna. Istnieje realne niebezpieczeństwo przeniesienia najwartościowszej części majątku lub kapitału poza narodowy fundusz inwestycyjny. Kto będzie za to odpowiedzialny? Nie ma również żadnych gwarancji, że obce firmy zarządzające funduszem nie spowodują przekazania tajnych informacji za granicę - informacji, które mogą doprowadzić do utraty konkurencyjności wielu spółek. Twierdzenie ministerstwa, że są to renomowane firmy, których nie stać na utratę reputacji, jest naiwnością. Wiadomo, jak trudne będzie to do udowodnienia.</u>
          <u xml:id="u-85.7" who="#MarekZieliński">Tych zagrożeń jest więcej, wiążą się one np. z wysokością kosztów tej operacji. Dobrze byłoby, gdyby minister przedstawił dane na ten temat. Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że firmy zarządzające - najczęściej firmy zagraniczne - będą kierowały naszym majątkiem narodowym bez ponoszenia odpowiedzialności materialnej.</u>
          <u xml:id="u-85.8" who="#MarekZieliński">Klub Parlamentarny NSZZ „Solidarność” ma nadzieję, że projekt w toku dalszej dyskusji przybierze kształt oczekiwany przez społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-85.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#JacekKurczewski">Proszę o zabranie głosu pana posła Włodzimierza Sumarę, który wystąpi w imieniu Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe”. Do zabrania głosu przygotuje się pan poseł Paweł Kotlarski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WłodzimierzSumara">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe”, zapoznając się z projektem ustawy o powszechnej prywatyzacji i uzyskując wyjaśnienia na spotkaniu z przedstawicielem Ministerstwa Przekształceń Własnościowych wyraził swoje wątpliwości, które tutaj postaram się przekazać.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#WłodzimierzSumara">Podstawową kwestią, co do której jesteśmy zgodni, jest potrzeba powszechnej prywatyzacji. Jednakże mamy wątpliwości dotyczące proponowanego sposobu jej realizacji. Realizując ideę powszechnej prywatyzacji, mamy właściwie do wyboru dwa sposoby postępowania: udziały możemy albo sprzedać, jeżeli jest kapitał, albo je rozdać, jeżeli go nie ma. W Polsce społeczeństwo nie posiada takiego kapitału i wobec tego należałoby rozdać udziały. Jeśli chodzi o zasięg powszechnej prywatyzacji i udział przedsiębiorstw w tym programie, to te decyzje oczywiście są dyskusyjne. Ale samo rozdanie prawa do udziału w powszechnej prywatyzacji, czy będziemy to nazywali świadectwem czy bonem kapitałowym, społeczeństwu się po prostu należy, ponieważ to ono przez długie lata wypracowywało majątek narodowy. Jesteśmy za tym, aby społeczeństwu rozdawać czy przekazywać prawo do udziału w powszechnej prywatyzacji bezpośrednio w przedsiębiorstwie przede wszystkim dlatego, iż w art. 6 projektu tej ustawy zapisano sposób wyceny konkretnej akcji w przedsiębiorstwie. W związku z tym nie byłoby problemu z oszacowaniem majątku, jakim w powszechnej prywatyzacji będzie dysponowało państwo, oraz kwot przypadających, powiedzmy, na obywatela.</u>
          <u xml:id="u-87.2" who="#WłodzimierzSumara">Idea powstania czy funkcjonowania narodowych funduszy inwestycyjnych - będę w skrócie mówił: fundusz inwestycyjny - jest w zasadzie słuszna, dlatego że trudno wyobrazić sobie rynek kapitałowy, którym bezpośrednio zarządza 30 mln akcjonariuszy. Jednak sposób tworzenia narodowego funduszu inwestycyjnego jest, zdaniem klubu Porozumienia Ludowego, dyskusyjny, ponieważ uważamy, iż powinno się go tworzyć na zasadzie kapitałowej, a nie administracyjnej. Obywatele mogliby przekazywać swoje świadectwa czy udziały w prywatyzacji do wybranego przez siebie funduszu inwestycyjnego. Oczywiście pomijam kwestię licencji, której, aby jednak kontrolować powstawanie tych funduszy inwestycyjnych, powinno udzielać Ministerstwo Przekształceń Własnościowych. Wtedy można by postawić określone wymagania. Jednak obywatele sami wybieraliby partnera, który za nich inwestowałby czy obracał ich kapitałem, i korzystaliby oczywiście z dywidendy, jaka by im się należała. Takie rozwiązanie spowodowałoby bezpośrednie zainteresowanie obywatela procesem prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-87.3" who="#WłodzimierzSumara">Posłowie Klubu Parlamentarnego „Porozumienie Ludowe” uważają, że tak sformułowana w projekcie ustawy idea narodowych funduszy inwestycyjnych jest wyrazem, odnosi się takie wrażenie, pewnego braku zaufania do obywatela oraz ma na celu stworzenie pośredniego elementu administracyjnego, który zawiadywałby jego kapitałem, jak gdyby - o czym była mowa w wyjaśnieniu - chroniąc go przed ryzykiem. Wydaje mi się, i tak sądzą członkowie naszego klubu, iż w gospodarce rynkowej nie da się zniwelować elementu ryzyka. W zasadzie każdy obywatel powinien być tego świadomy oraz mieć możliwość decydowania o tym, co się z jego udziałami dzieje i komu te udziały powierza.</u>
          <u xml:id="u-87.4" who="#WłodzimierzSumara">Jeśli chodzi o opłatę za świadectwa udziałowe, jesteśmy za taką opłatą i za stworzeniem funduszu prywatyzacji, i to z dwóch powodów. Po pierwsze, powszechna prywatyzacja wbrew pozorom będzie kosztowała. Rzeczywiście możemy obciążyć budżet, ale wpłata dokonana przez obywatela, zapłata za prawo udziału czy udział w prywatyzacji powszechnej, spowoduje po prostu jego większe zainteresowanie tym procesem, bo jeżeli chociaż niewielką kwotę zainwestujemy w ten proces, będziemy obserwowali nie tylko, czy nam udziały przyniosą zyski, ale czy nie zmarnowaliśmy wpłaconych pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-87.5" who="#WłodzimierzSumara">Jeśli chodzi o preferencje, Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe” zgadza się na nie dla grup pracowniczych i uważa, że są one konieczne. Jednakże sposób, w jaki potraktowano w tym projekcie preferencje dla rolników, ani nas, jako klub, nie zadowala, ani to nie odpowiada rzeczywistości, w jakiej funkcjonujemy.</u>
          <u xml:id="u-87.6" who="#WłodzimierzSumara">Po pierwsze, uważamy, iż część zakładów z tzw. otoczenia rolnictwa, czyli przedsiębiorstw rolno-spożywczych, zbudowano ze środków gromadzonego wcześniej funduszu restrukturyzacji rolnictwa i po prostu należy rolnikom zwrócić ten majątek, szacując w przybliżeniu wartość udziału ww. funduszu w tych przedsiębiorstwach.</u>
          <u xml:id="u-87.7" who="#WłodzimierzSumara">Po drugie, chcę powiedzieć, że zapis ust. 5 w art. 41, iż producentom dostarczającym na podstawie umowy surowce dla przedsiębiorstwa państwowego przydziela się preferencyjnie do 10% udziałów, jest dla Klubu Parlamentarnego „Porozumie Ludowe” nie do przyjęcia, dlatego że po wprowadzeniu gospodarki rynkowej robiono praktycznie wszystko, aby właśnie te umowne powiązania zniszczyć i rozluźnić. Proces odbudowywania umów z przedsiębiorstwami dopiero jak gdyby się zaczął, trudno więc jest ocenić, którzy producenci są związani na stałe z przedsiębiorstwem; niektóre przedsiębiorstwa w ogóle nie mają żadnych umów, po prostu kupują na rynku, a więc trudno jest ocenić, jaka grupa rolników miałaby prawo do udziału w powszechnej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-87.8" who="#WłodzimierzSumara">Wracając jeszcze do udziału rolników w prywatyzacji, uważamy, że jeśli zostałby przyjęty ten projekt prywatyzacji powszechnej, to w ślad za stanowiskiem, które zgłosiliśmy przy ustawie budżetowej i na które pozytywnie odpowiedziano w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych, wnosilibyśmy o wyłączenie przemysłu rolno-spożywczego z prywatyzacji powszechnej i o przeprowadzenie tej prywatyzacji drogą kapitałową z zapewnieniem rolnikom udziału preferencyjnego, większościowego, z możliwością zapłaty za nabywane akcje produktami dostarczanymi przez rolników do tych przedsiębiorstw. Oczywiście - patrzę tu na kolegów z „Solidarności Pracy” - z zagwarantowaniem praw pracowników tych przedsiębiorstw. Oczywiście, to nie podlega dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JacekKurczewski">Czas, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WłodzimierzSumara">Kończąc, chciałem powiedzieć, że są pewne oznaki pozytywne, mianowicie w przedstawionym nam projekcie dużą wagę przywiązuje się, naszym zdaniem, do wyboru firm zarządzających, ich odpowiedzialności - może niewystarczająco, ale jednak próbuje się to w projekcie rzeczywiście sformalizować, mając na względzie uwagi krytyczne, z jakimi dotychczas spotykała się prywatyzacja.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#WłodzimierzSumara">Klub Parlamentarny „Porozumienie Ludowe” wnosi o skierowanie projektu do komisji z uwzględnieniem, oczywiście, i naszych uwag w dzisiejszej debacie.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#JacekKurczewski">Proszę o zabranie głosu pana posła Pawła Kotlarskiego. Po wystąpieniu pana posła powrócimy do punktu dotyczącego składu komisji sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PawełKotlarski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rozpatrywany projekt ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych jest jednym z najważniejszych projektów, które będzie rozpatrywać Wysoka Izba. Dotyczy bowiem tego elementu polskich przemian, który zadecyduje o tym, czy Polska będzie krajem postkomunistycznym czy też krajem demokratycznym o wolnej, prywatnej gospodarce. W czasach rządów komunistycznych państwowa gospodarka wykorzystywana była również do kontroli społeczeństwa, do kontroli obywateli, a nie wyłącznie do pomnażania majątku narodowego. Odchodząc zatem od systemu komunistycznego, należy również odejść od gospodarki państwowej.</u>
          <u xml:id="u-91.1" who="#PawełKotlarski">Przemiany w Polsce zachodzą od przeszło trzech lat, a dopiero dziś, blisko końca 1992 r., rozpatrujemy projekt powszechnej prywatyzacji. Chcemy dobitnie stwierdzić, że traktujemy to jako wielkie opóźnienie i zaniedbanie, w czym upatrujemy jednej z przyczyn obecnych trudności gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-91.2" who="#PawełKotlarski">Panie posłanki i panowie posłowie, w przekonaniu Klubu Parlamentarnego „Ruch dla Rzeczypospolitej” prywatyzacja, która musi się stać elementem dynamizującym zmiany systemowe w gospodarce, powinna być poprzedzona ożywieniem gospodarki, wzrostem produkcji i wzrostem dochodowości przedsiębiorstw. Powinna być też poprzedzona pozyskaniem akceptacji społecznej dla prywatyzacji majątku państwowego. Oba te warunki nie są obecnie spełnione. Jednym z dramatycznych przejawów braku zaufania społecznego był wynik wczorajszego głosowania nad wnioskiem w sprawie ustąpienia pana ministra przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-91.3" who="#PawełKotlarski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny „Ruch dla Rzeczypospolitej” uważa, że zakres prywatyzacji i metody prywatyzacji muszą wynikać z wybranego modelu państwa, z modelu określającego, jaki ma być zakres oddziaływania państwa na gospodarkę, jaki w tym państwie będzie obowiązywał system podatkowy i system ubezpieczeń społecznych, jak funkcjonować będzie sfera budżetowa oraz jak będą przebiegać działania prywatyzacyjne. Jednocześnie muszą być uwzględniane realia związane ze stanem przejściowym, wynikające z niego realia ekonomiczne.</u>
          <u xml:id="u-91.4" who="#PawełKotlarski">Z wielkim żalem stwierdzamy, że rozpatrywany dzisiaj projekt nie wynika z takiego modelu, albowiem rząd pani Hanny Suchockiej nie przedstawił do tej pory żadnego projektu całościowych rozwiązań systemowych, w których reprywatyzacja, powszechna prywatyzacja majątku narodowego, projekty oddłużenia przedsiębiorstw byłyby jednym z ważkich elementów. Nie znamy podstawowych wyznaczników systemu gospodarczego. Nie wiemy: Czy będzie utworzona agencja skarbu państwa? Jakie przedsiębiorstwa mają pozostać w gestii państwa? Jaka będzie polityka ekonomiczna wobec przedsiębiorstw nie objętych prywatyzacją? Jaki będzie system bankowy? W jaki sposób będzie realizowana reprywatyzacja? Brak tej wiedzy uniemożliwia w pełni merytoryczne odniesienie się do rozpatrywanego projektu ustawy. Dlatego wnosić będziemy o rozpatrywanie projektu ustawy o powszechnej prywatyzacji łącznie z innymi aktami prawnymi, w tym przede wszystkim z ustawą o skarbie państwa.</u>
          <u xml:id="u-91.5" who="#PawełKotlarski">Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Mamy przed sobą ułomne pod względem systemowym rozwiązanie, ale jest ono również ułomne w swej konstrukcji. W uzasadnieniu projektu ustawy czytamy m.in: „Narodowe fundusze inwestycyjne będą posiadały akcje w spółkach akcyjnych powstałych z uprzedniego przekształcenia kilkuset wyselekcjonowanych w tym celu przedsiębiorstw”. Nie znana jest lista tych przedsiębiorstw, istnieje natomiast domniemanie, że obejmie ona kilkaset najlepszych polskich przedsiębiorstw. Wskutek tego mała grupa osób będzie decydowała o zdrowej części polskiej gospodarki. Będą to decyzje podejmowane bez możliwości realnej kontroli, w sytuacji przejęcia przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, które jest też dysponentem znacznej części majątku narodowego, nie istniejącej instytucji skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-91.6" who="#PawełKotlarski">W projekcie ustawy nie przedstawiono również czytelnych kryteriów doboru owych 70 firm menedżerskich, które mają zarządzać przez co najmniej 3 lata majątkiem prywatyzowanych przedsiębiorstw. Jest to sprawa niebagatelna, ponieważ nie powinny zachodzić tu żadne obawy co do ewentualnych powiązań tych firm z decydentami, niekoniecznie z Ministerstwa Przekształceń Własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-91.7" who="#PawełKotlarski">W przedłożonym projekcie ustawy brakuje wystarczającego zapisu o odpowiedzialności podmiotów zarządzających narodowymi funduszami inwestycyjnymi w razie podjęcia błędnych decyzji powodujących wymierne straty kosztem majątku narodowego. Trzeba również jasno powiedzieć, że możliwość wynagradzania firm menedżerskich w postaci udziałów i akcji zarządzanych przedsiębiorstw przesądza o tym, że z czasem firmy menedżerskie przejmą nie tylko kontrolę nad zarządzanymi przedsiębiorstwami, ale stopniowo staną się ich faktycznymi właścicielami.</u>
          <u xml:id="u-91.8" who="#PawełKotlarski">W komentarzach odnoszących się do projektu ustawy, wypowiadanych przez przedstawicieli rządu, wiele miejsca poświęcono wymiernym korzyściom z uchwalenia ustawy w postaci znacznego napływu kapitału zachodniego do sprywatyzowanych przedsiębiorstw. Fakty tego nie potwierdzają. Z dostępnych informacji wynika, że najbardziej zainteresowany Bank Odbudowy i Rozwoju z siedzibą w Londynie zadeklarował sumę nie przekraczającą 60 mln dolarów. Po przeliczeniu tej sumy na jedno prywatyzowane przedsiębiorstwo przypadałoby ok. 1–2 mld zł.</u>
          <u xml:id="u-91.9" who="#PawełKotlarski">Omawiając projekt przedłożonej ustawy nie sposób pominąć też innego zagrożenia. Prywatyzacja przeprowadzana bez odpowiednich zmian w systemie bankowym może spowodować „upolitycznienie” w funkcjonowaniu przedsiębiorstw wskutek koncentracji kredytów i środków finansowych banków w wyselekcjonowanych 600 przedsiębiorstwach i tym samym pozbawienia kredytów i środków finansowych pozostałych 6 tysięcy, co w wielu wypadkach może być równoznaczne ze skazaniem ich na upadek.</u>
          <u xml:id="u-91.10" who="#PawełKotlarski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny „Ruch dla Rzeczypospolitej” wyraża swoje największe zaniepokojenie z powodu tak ułomnego potraktowania problemu prywatyzacji - jednego z najistotniejszych wyzwań, przed którym stoi nasze państwo - przez rząd pani Hanny Suchockiej. W wielkim pośpiechu skierowano do Sejmu zły w swej konstrukcji projekt, oderwany od innych niezbędnych rozwiązań systemowych.</u>
          <u xml:id="u-91.11" who="#PawełKotlarski">Klub Parlamentarny „Ruch dla Rzeczypospolitej” uważa, że w ten sposób nie da się wypracować i przeprowadzić prywatyzacji naszej gospodarki; w ten sposób można jedynie zaszkodzić Polsce.</u>
          <u xml:id="u-91.12" who="#PawełKotlarski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W związku z przedłożoną argumentacją Klub Parlamentarny „Ruch dla Rzeczypospolitej” wnosi o odrzucenie projektu ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych w pierwszym czytaniu. Jednocześnie oczekujemy od rządu, że w najbliższym czasie przedstawi Sejmowi całościowy program zmian dotyczących polskiej gospodarki, w którym powszechna prywatyzacja i utworzenie agencji skarbu państwa muszą być jednym z ważkich elementów.</u>
          <u xml:id="u-91.13" who="#PawełKotlarski">Oczekujemy również, że pan minister Lewandowski, którego nazwisko stało się symbolem braku społecznej akceptacji dla procesu prywatyzacji, uznając prymat interesu państwa nad interesem osobistym, nie będzie lekceważył opinii społecznej i poda się do dymisji.</u>
          <u xml:id="u-91.14" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#JacekKurczewski">Powracamy do rozpatrzenia punktu 12 porządku dziennego: Wybór składu osobowego Komisji do Spraw Układu Europejskiego oraz zmiany w składzie osobowym komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#JacekKurczewski">Projekt uchwały w tej sprawie został doręczony paniom posłankom i panom posłom w druku nr 483 i w rozdanym niedawno druku nr 483-A.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#JacekKurczewski">Dodatkowo proponuję rozpatrzenie następujących poprawek zgłoszonych w ostatniej chwili.</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#JacekKurczewski">W pierwszej poprawce chodzi o odwołanie ze składu Komisji Młodzieży, Kultury Fizycznej i Sportu pana posła Andrzeja Potockiego z Unii Demokratycznej i powołanie w skład Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej pana posła Andrzeja Potockiego z Unii Demokratycznej.</u>
          <u xml:id="u-92.5" who="#JacekKurczewski">W kolejnej poprawce chodzi o odwołanie ze składu Komisji Łączności z Polakami za Granicą pana posła Wojciecha Mojzesowicza z Polskiego Stronnictwa Ludowego i powołanie w skład tej komisji pana posła Wojciecha Zarzyckiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-92.6" who="#JacekKurczewski">Czy w sprawie przedstawionych propozycji ktoś z pań posłanek i panów posłów pragnie zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-92.7" who="#JacekKurczewski">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-92.8" who="#JacekKurczewski">Prezydium Sejmu proponuje niezwłoczne przystąpienie do drugiego czytania projektu uchwały.</u>
          <u xml:id="u-92.9" who="#JacekKurczewski">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że Sejm propozycję przyjął.</u>
          <u xml:id="u-92.10" who="#JacekKurczewski">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-92.11" who="#JacekKurczewski">Przystępujemy w takim razie do drugiego czytania projektu uchwały.</u>
          <u xml:id="u-92.12" who="#JacekKurczewski">Czy ktoś z pań posłanek i panów posłów pragnie zabrać głos w drugim czytaniu projektu uchwały?</u>
          <u xml:id="u-92.13" who="#JacekKurczewski">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-92.14" who="#JacekKurczewski">Proszę o włożenie kart do urządzenia do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-92.15" who="#JacekKurczewski">Przyjmuję, że wszyscy państwo włożyli karty do urządzenia do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-92.16" who="#JacekKurczewski">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-92.17" who="#JacekKurczewski">Kto z pań posłanek i panów posłów jest za projektem uchwały w sprawie wyboru składu osobowego Komisji do Spraw Układu Europejskiego oraz w sprawie zmian w składzie osobowych komisji sejmowych w brzmieniu proponowanym w druku nr 483 i 483-A z dodatkowymi poprawkami proponowanymi przeze mnie, proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie przycisku „plus”.</u>
          <u xml:id="u-92.18" who="#JacekKurczewski">Kto jest przeciw?</u>
          <u xml:id="u-92.19" who="#JacekKurczewski">Kto się wstrzymał od głosu?</u>
          <u xml:id="u-92.20" who="#JacekKurczewski">Stwierdzam, że za projektem uchwały oddano 236 głosów, nie było głosów przeciwnych, 11 posłów wstrzymało się od głosu. Stwierdzam, że Sejm uchwałę podjął.</u>
          <u xml:id="u-92.21" who="#JacekKurczewski">Powracamy do rozpatrywania punktu 8 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych (druk nr 435).</u>
          <u xml:id="u-92.22" who="#JacekKurczewski">Kontynuujemy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-92.23" who="#JacekKurczewski">Głos ma pan poseł Jan Zylber w imieniu Parlamentarnego Koła Polskiej Partii Przyjaciół Piwa Polski Program Gospodarczy. Przygotuje się do zabrania głosu pan poseł Zygmunt Berdychowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#JanZylber">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sondaże opinii publicznej wskazują dobitnie, iż oczekiwania społeczne kierowane pod adresem elit politycznych rozmijają się w sposób coraz bardziej wyraźny z prowadzoną przez te elity działalnością. W badaniach, jakie przeprowadziło Centrum Badania Opinii Społecznej po lecie pełnym strajków i protestów, respondenci, a więc społeczeństwo, powiedzieli wyraźnie, jakie sprawy leżą w sferze ich zainteresowań, jakie sprawy wymagają, ich zdaniem, jak najszybszego rozwiązania. A są to bez wyjątku kwestie związane z gospodarką, z jej transformacją, z wpływem tej transformacji na życie codzienne szarego człowieka. Dlatego pozwolę sobie wyrazić w imieniu Polskiego Programu Gospodarczego głęboką satysfakcję, iż po okresie aborcyjno-lustracyjnym Sejm w końcu takimi sprawami się zajął. A program aktualnego posiedzenia rzeczywiście w akcenty gospodarcze jest bogaty.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#JanZylber">Kiedy zabierałem głos z okazji debaty budżetowej, powołałem się na pewien przykład wyższości gospodarowania przedsiębiorstw prywatnych nad przedsiębiorstwami państwowymi. Podałem wtedy, opierając się na publikacji GUS, iż w 1991 r. każde sto złotych zainwestowane w przedsiębiorstwa państwowe przyniosło 3 zł strat. To samo 100 zł zainwestowane w przedsiębiorstwa sprywatyzowane przyniosło 64 zł zysku. Wzburzyło to tak pana posła Bugaja, iż w ripoście wymienił 6 razy moje nazwisko, za co mu jestem wdzięczny.</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#JanZylber">Wysoka Izbo! I dziś pójdę tym tropem, wskazując na większą efektywność przedsiębiorstw prywatnych, na ich wyraźną przewagę nad przedsiębiorstwami państwowymi. Bo nie jest prawdą, że klęska polskiej gospodarki, ta klęska kilkudziesięciu lat, spowodowana była jedynie przez socjalistyczne zarządzanie i że w momencie stworzenia odpowiednich warunków przedsiębiorstwom państwowym przeżyją one znowu rozkwit, a sytuacja gwałtownie się poprawi. Te przedsiębiorstwa zawsze czekają biernie na pomoc państwa, na cła zaporowe, preferencje podatkowe, na zapewnienie zbytu i dotacje. Aparat państwowy nie ma i nie będzie miał na to środków. I dlatego od systemu przedsiębiorstw państwowych odchodzą przodujące państwa europejskie, prywatyzują lub już sprywatyzowały swe holdingi Wielka Brytania, Niemcy, Francja, a ostatnio Włochy. Nie ma innej drogi, Wysoki Sejmie. Tyle o zasadach.</u>
          <u xml:id="u-93.3" who="#JanZylber">Wysoka Izbo! Przejdę teraz do samego projektu, omawiając go z natury rzeczy ogólnie, a kończąc uwagami szczegółowymi.</u>
          <u xml:id="u-93.4" who="#JanZylber">Po pierwsze, program powszechnej prywatyzacji adresowany jest do 600 dużych i średnich przedsiębiorstw przemysłowych. Oznacza to jednak, że wywrze on wpływ na dużo więcej firm, gdyż zakłady kooperujące z „sześćsetką” również będą musiały dostosować się do nowoczesnego rynkowego działania.</u>
          <u xml:id="u-93.5" who="#JanZylber">Po drugie, w programie uczestniczyć mogą wszyscy dorośli Polacy. I ten podział wypracowanego przez lata majątku jest aktem sprawiedliwości, aktem, który może zapewnić temu programowi powszechne poparcie. I tak: każdy do niego przystępujący może, nie ponosząc kosztów, włączyć się w proces prywatyzacji i poznać zasady działania rynku kapitałowego, obrotu papierami wartościowymi, a także poznać prawa przysługujące akcjonariuszom. Przy tym ryzyko tych działań jest minimalne. Konstrukcja programu sprawia, że nie można na nim stracić, można tylko zyskać.</u>
          <u xml:id="u-93.6" who="#JanZylber">Po trzecie, jest to szybki sposób na prywatyzację gospodarki, gdyż pomija kosztowną i kontrowersyjną wycenę majątku. Z drugiej zaś strony program stwarza mechanizm rzeczywistej stopniowej weryfikacji wartości majątku, nastąpi to bowiem na skutek działania klasycznych praw rynku.</u>
          <u xml:id="u-93.7" who="#JanZylber">Po czwarte, program powszechnej prywatyzacji wykreuje na bazie spółki prawa handlowego, nawet jeśli to będzie dopiero po dwóch latach, prawdziwego właściciela przedsiębiorstw, którym według z góry ustalonego klucza staną się narodowe fundusze inwestycyjne, skarb państwa i pracownicy.</u>
          <u xml:id="u-93.8" who="#JanZylber">Po piąte, polscy menedżerowie mają szanse wejścia w dotychczas przed nimi zamknięty krąg światowej elity. Program nie zakłada bowiem zmiany istniejących kierownictw zakładów, lecz umożliwienie im operatywnego działania zarówno na rynkach krajowych, jak i międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-93.9" who="#JanZylber">Po szóste, systemowe podejście przyspieszy procesy prywatyzacyjne, ustanawiając przy tym nowe instytucje finansowe wkomponowane w istniejący w Polsce system prawny.</u>
          <u xml:id="u-93.10" who="#JanZylber">Wysoka Izbo! Przy tym wszystkim trzeba jednak pamiętać, iż program nie jest panaceum na wszystkie trudności związane z prywatyzacją. Jest tylko uzupełnieniem ogólnego jej procesu. Jego największą zaletą jest to, że w ogóle istnieje. Jest unikalny w skali światowej. Nikt nigdy go przed nami nie wypróbował. Jego blaski i cienie poznamy niestety w czasie realizacji, lecz mimo to już na wstępie udało się uniknąć błędów, które popełnili w swoich programach nasi sąsiedzi. Na przykład Czesi dopuścili do całkowitego rozdrobnienia akcji przedsiębiorstw. My, dzięki istnieniu funduszy inwestycyjnych, do tego nie dopuszczamy.</u>
          <u xml:id="u-93.11" who="#JanZylber">Program ma dobrą prasę. W superlatywach wyrażają się o nim dwa centra finansowe: Międzynarodowy Bank Rozwoju oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, którego prezes Jacques Attali dał temu wyraz w liście do pani premier Suchockiej. To dobrze rokuje na przyszłość. W ten sposób zwiększają się możliwości kredytowe funduszy inwestycyjnych, bo przecież nowa struktura przez sam fakt powstania nie zwiększy swego kapitału, kapitału niezbędnego do uzyskania nowych technologii, urządzeń, maszyn itp. Fundusze mogą jedynie nawzajem się wspierać, wspierać gwarancjami. Toteż stosunek programu do dwóch wielkich centrów finansowych nie jest bez znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-93.12" who="#JanZylber">Wysoki Sejmie! Jak różne spojrzenia są na sam projekt, widzimy to dzisiaj na tej sali. Pan poseł Marek Dąbrowski uznał za zaletę, iż program nie jest fajerwerkiem politycznym. Podkreślił wprost jego apolityczność. Następny mówca, przedstawiciel lewicy, pan poseł Kaleta uznał, iż jest to akt polityczny, i potępił w czambuł. Pan poseł Glapiński traktuje ten program jak stwór skrajnie kaleki, zapominając, iż rząd, którego był członkiem, chwalił się, że pracował właśnie nad tym projektem. Myślę, że projekt ten nie jest oglądany jednakowo i jedynie przez pryzmat korzyści, jakie kraj nasz mógłby z niego czerpać.</u>
          <u xml:id="u-93.13" who="#JanZylber">Można by mnożyć przykłady za i przeciw projektowi, zgłębiać jego zalety i wady, straszyć posłów niebezpieczeństwami, jakie niesie, jak robił to pan poseł Kotlarski z Ruchu dla Rzeczypospolitej. Można też z różnym powodzeniem reklamować punkty gwarantujące sukces, lecz teraz pragnę poruszyć problem, który naszym zdaniem warunkuje powodzenie całego projektu. Chodzi o sposób informacji, o dotarcie do końcowego uczestnika programu, do przeciętnego dorosłego Polaka. Wybór właściwego, zrozumiałego dla wszystkich języka, wybór najprostszej drogi - to nasza największa troska. Dużo łatwiej skonstruować wspaniałą, skomplikowaną maszynę niż przedstawić jej podstawowe zalety i zasady działania w sposób zrozumiały dla mającego z niej korzystać laika.</u>
          <u xml:id="u-93.14" who="#JanZylber">Wszystkie programy restrukturyzacji polskiej gospodarki miały tę samą wadę. Nie jest przypadkiem, że po 2 latach od założenia w lipcu 1990 r. Ministerstwa Przekształceń Własnościowych prywatyzacja jest dla społeczeństwa synonimem nadużyć, nieuczciwych reguł, nieefektywności, marnotrawstwa społecznych pieniędzy i wręcz korupcji.</u>
          <u xml:id="u-93.15" who="#JanZylber">Nie łudźmy się, że bez skutecznej akcji propagandowej, która w sposób dostatecznie jasny przedstawi założenia programu powszechnej prywatyzacji, uda nam się cokolwiek przeprowadzić. I nie chodzi tu tylko o sprzedanie społeczeństwu nowej koncepcji. Chodzi o coś znacznie ważniejszego, o odbudowę społecznego zaufania do instytucji rządowych.</u>
          <u xml:id="u-93.16" who="#JanZylber">Sejm już dwukrotnie zajmował się prywatyzacją i konsekwencją tych debat jest wiele elementów omawianego projektu. To Sejm mobilizował do stworzenia zasady powszechności przyszłej prywatyzacji. A musimy w tym miejscu podkreślić, że może w konsekwencji po raz pierwszy propozycja rządowa to nie przelewanie z pustego w próżne, nie łatanie dziur budżetowych, nie wyrafinowana forma dotacji, nie zwiększenie czy też zmniejszenie popiwku, lecz skomplikowany, działający według jasnych reguł, konsekwentny i zwarty system. System, w którym poruszają się skomplikowane mechanizmy ekonomiczne, przemysłowe, finansowe, a w końcu pojedynczy człowiek, właściciel. System nie tylko spójny, ale tworzący swoistą enklawę w naszym gospodarczym chaosie. W enklawie też jest bezpieczne miejsce dla każdego, kto ten system zrozumie, zaakceptuje i komu nie zabraknie odwagi, by go wykorzystać, system, którego celem końcowym jest wprawdzie transformacja naszej gospodarki, ale właściwym bohaterem jest każdy lub też może być każdy z nas.</u>
          <u xml:id="u-93.17" who="#JanZylber">Polski Program Gospodarczy proponuje przesłanie projektu ustawy do stosownej komisji.</u>
          <u xml:id="u-93.18" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JacekKurczewski">W imieniu Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego głos zabierze pan poseł Zygmunt Berdychowski. Przygotuje się pan poseł Wiesław Klisiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#ZygmuntBerdychowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W toczącej się debacie nad kształtem i zakresem działania ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych pragnę przedstawić stanowisko Koła Parlamentarnego Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego. Przyjęty przez Radę Ministrów projekt ustawy o powszechnej prywatyzacji stanowi istotną część procesu prywatyzacji majątku narodowego, uwzględniając oczekiwania społeczeństwa związane z prywatyzowaniem majątku narodowego. Z zaprezentowanego programu powszechnej prywatyzacji wyraźnie wynika, że został stworzony kolejny mechanizm w celu przyspieszenia i rozszerzenia jej zakresu, przy jednoczesnym ogólnym obniżeniu kosztów zmian własnościowych, zapewnieniu poczucia, że stosowane metody przekształceń są społecznie sprawiedliwe.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#ZygmuntBerdychowski">Przekształcenie kilkuset wyselekcjonowanych do programu powszechnej prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i wniesienie akcji spółek do funduszy odbędzie się bez konieczności dokładnej, czasochłonnej i kosztownej wyceny majątku spółek. Możliwość pominięcia w procesie powszechnej prywatyzacji wyceny prywatyzowanego majątku jest uzasadniona i wynika z faktu, że udostępnienie obywatelom polskim na równych zasadach akcji funduszy, należących do skarbu państwa, stanowi odmienną czynność niż sprzedaż mienia państwowego osobom prywatnym.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#ZygmuntBerdychowski">Z uwagi na konieczność zaspokojenia uznanych przez Trybunał Konstytucyjny i Sejm roszczeń, między innymi pracowników sfery budżetowej, emerytów i rencistów, istnieje konieczność włączenia do programu powszechnej prywatyzacji takiej liczby dużych i średnich przedsiębiorstw, aby ich łączna wartość księgowa wyniosła co najmniej 150 bln zł, a łączna cena sprzedaży wahała się w granicach około 200 bln zł.</u>
          <u xml:id="u-95.3" who="#ZygmuntBerdychowski">Dla zrealizowania tego celu potrzebnych będzie około 600 przedsiębiorstw. Przygotowana przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych lista tych przedsiębiorstw powinna być uaktualniona i zweryfikowana przez poszczególne organa założycielskie, w tym Ministerstwo Przemysłu i Handlu, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. W niektórych przypadkach, gdy nastąpi obniżenie wartości księgowej majątku, należałoby uzupełnić ten wykaz i dodać inne przedsiębiorstwa, które wchodziłyby w program powszechnej prywatyzacji, w celu przyspieszenia przekształcania tych przedsiębiorstw w spółki. Proces ten powinien nastąpić bez zachowania wymogów dotychczasowej ustawy prywatyzacyjnej - art. 5 ust. 2.</u>
          <u xml:id="u-95.4" who="#ZygmuntBerdychowski">Określona koncepcja akcjonariatu obywatelskiego, zapisana w art. 25 wyżej wymienionej ustawy, powinna w sposób jasny dotrzeć do całego społeczeństwa. Często bowiem podnoszą się głosy, że wiele kwestii jest niezrozumiałych. Musi zatem być czas i właściwy sposób przekazania tych informacji.</u>
          <u xml:id="u-95.5" who="#ZygmuntBerdychowski">Stworzenie dwojakiego rodzaju instrumentów finansowych, to jest świadectw udziałowych wymienialnych w określonych warunkach na akcje narodowych funduszy inwestycyjnych, z pewnością umożliwi uzyskanie korzyści ekonomicznych przez wszystkich obywateli, z jednoczesnym zachowaniem możliwości efektywnego zarządzania funduszami. Zakłada się, że początkowo fundusze będą stanowiły wyłączną własność skarbu państwa. Ustawa przewiduje jednakże, że skarb państwa udostępni akcje funduszy obywatelom na równych zasadach, za niewielką opłatą, niezwłocznie po tym, gdy akcje funduszy zostaną dopuszczone do publicznego obrotu giełdowego.</u>
          <u xml:id="u-95.6" who="#ZygmuntBerdychowski">Uzyskanie świadectwa wymagać będzie każdorazowo opłaty w wysokości nie wyższej niż 10% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Uważam to za słuszne rozwiązanie, gdyż środki w ten sposób otrzymane zasilą specjalny fundusz powszechnej prywatyzacji przeznaczony m.in. na pokrycie kosztów związanych z przeprowadzeniem programu powszechnej prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-95.7" who="#ZygmuntBerdychowski">Z art. 25 ust. 1 i 2 projektu ustawy wynika, że wszyscy pełnoletni obywatele będą uprawnieni do otrzymania jednakowej liczby świadectw udziałowych. Każde natomiast świadectwo udziałowe reprezentować będzie prawo do jednej akcji każdego ze wskazanych funduszy. Zapowiedź określenia trybu wymiany zawiera art. 32 ustawy. Rozporządzenie ministra przekształceń własnościowych powinno uwzględniać wszystkie szczegóły zgłoszone w trakcie dyskusji nad projektem, zarówno w Sejmie jak i w komisjach sejmowych. Ustawa przewiduje, że w odniesieniu do jednoosobowych spółek skarbu państwa utworzonych na podstawie ustawy z 1990 r., minister przekształceń własnościowych, działając w imieniu skarbu państwa, wniesie pojedynczy pakiet 33% akcji takiej spółki do jednego z funduszy, zgodnie z procedurą zapewniającą sprawiedliwy rozdział pakietów kontrolnych między fundusze.</u>
          <u xml:id="u-95.8" who="#ZygmuntBerdychowski">Minister przekształceń własnościowych w równych częściach podzieli również między wszystkie fundusze dodatkowe 27% akcji każdej ze spółek. W wyniku takiego podziału na początku realizacji programu powszechnej prywatyzacji pakiety 60% akcji każdej ze spółek będą stanowić własność funduszy. Pracownicy każdej spółki otrzymają do 10% akcji tej spółki nieodpłatnie. Pozostałe ok. 30% akcji danej spółki zachowa skarb państwa w celu zapewnienia dochodów budżetu z tytułu dywidendy lub z przeznaczeniem do późniejszej sprzedaży, wniesienia do państwowych funduszy emerytalnych, przeznaczenia na wypłatę rekompensat reprywatyzacyjnych i innych. Przewiduje się również, że należące do skarbu państwa akcje spółek powstałe w inny sposób niż w trybie ustawy z 1990 r. będą także mogły być wniesione do funduszy na podobnych zasadach. Jest to istotna konstrukcja tego projektu, która nie koliduje z projektem ustawy reprywatyzacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-95.9" who="#ZygmuntBerdychowski">Wydaje się uzasadnionym, że w strukturze kapitału każdej ze spółek akcyjnych powstałych z przekształcenia przedsiębiorstw państwowych uczestniczących w programie powszechnej prywatyzacji przyjęto, po uzgodnieniu z Ministerstwem Przekształceń Własnościowych, Ministerstwem Finansów i Ministerstwem Przemysłu i Handlu, że 30% akcji, które zachowuje skarb państwa, wyodrębnia się 18% z ewentualnym specjalnym przekazaniem nowym funduszom. Natomiast pozostała 12% część będzie przeznaczona na inne cele.</u>
          <u xml:id="u-95.10" who="#ZygmuntBerdychowski">W celu realizacji podstawowej zasady społeczno-ekonomicznej programu powszechnej prywatyzacji, tj. umożliwienia całemu narodowi czerpania korzyści z poprawy funkcjonowania naszego przemysłu oraz wzięcia udziału w prywatyzacji majątku narodowego, zasada sprawiedliwego rozdawania udziałów wszystkim obywatelom po równo, bez preferencji, powinna być z uznaniem przyjęta przez społeczeństwo. Nasuwa się refleksja co do odbioru przez obywateli tych założeń, gdyż nie zawsze towarzyszyć temu może właściwy klimat, jak zresztą widać to było na sali sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-95.11" who="#ZygmuntBerdychowski">Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę, że z omawianego projektu ustawy wynika, że wszystkie czynności w zakresie przygotowania i prowadzenia procesu prywatyzacji, pełnienia funkcji właścicielskich, nadzorczych leżą w gestii Ministerstwa Przekształceń Własnościowych, któremu jednakże trudno będzie w całości i do końca się z nich wywiązać. W przypadku utworzenia instytucji skarbu państwa duży zakres tych funkcji powinien być przejęty przez tę instytucję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#JacekKurczewski">Proszę o zabranie głosu w imieniu Partii Chrześcijańskich Demokratów pana posła Wiesława Klisiewicza. Przygotuje się pan poseł Ryszard Bugaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WiesławKlisiewicz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym odejść od omawiania ideologicznej strony tego projektu i przejść od razu do meritum.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#WiesławKlisiewicz">Przedstawiony nam do rozważenia projekt stwarza wrażenie spójnego rozwiązania, szczególnie na tle powolnie realizowanej prywatyzacji kapitałowej. Jednakże pojawiają się wątpliwości i pytania, które chciałbym tu przedstawić.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#WiesławKlisiewicz">Po pierwsze, objęcie jednolitym programem 400, a docelowo 600 przedsiębiorstw jest dosyć ryzykowne, ponieważ dotyczy to firm bardzo różniących pod względem kondycji finansowej. Już dzisiaj zagraniczne firmy kandydujące do grupy zarządzających funduszami robią dyskretny wywiad, które przedsiębiorstwa z grupy przewidzianej do powszechnej prywatyzacji są najlepsze. Dzieje się tak, gdyż nie mówi się w projekcie, jakie będzie kryterium rozdziału przedsiębiorstw między poszczególne narodowe fundusze inwestycyjne. Czy będzie to kryterium branżowe czy też bieżąca sytuacja finansowa? Kto miałby to ocenić?</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#WiesławKlisiewicz">Naszym zdaniem interesującym, tu i ówdzie powtarzanym, pomysłem byłoby np. przyjęcie kryterium przetargu. Za możliwość „dobrania” odpowiedniego składu funduszu, czyli np. ok. 20 przedsiębiorstw, wyznaczona przez Ministerstwo Przekształceń Własnościowych rada nadzorcza, w porozumieniu z daną firmą zarządzającą, musiałaby wpłacić skarbowi państwa odpowiednią kwotę przelicytowując konkurencję, tzn. inne fundusze. Ponieważ jednak, jak należy oczekiwać, dla ostatnich funduszy, najsłabszych finansowo, zostaną do „wyboru” tylko bankruci, a wbrew rozeznaniu, wbrew niektórym optymistycznym wypowiedziom, takich firm będzie niemało, alternatywnie można by licytować pakiety przedsiębiorstw złożone z silniejszych oraz słabszych firm.</u>
          <u xml:id="u-97.4" who="#WiesławKlisiewicz">Po drugie, dostrzegamy brak koncepcji, a zatem uregulowań odnośnie do działalności funduszy wobec zarządzanych przez nie przedsiębiorstw. Jakie będą reguły gry? Jakimi sposobami fundusze będą mogły, a jakimi nie będą mogły dochodzić do maksymalizacji ostatecznego kryterium, tzn. do wzrostu wartości sumy akcji wszystkich zarządzanych przez siebie przedsiębiorstw? Co z zadłużeniem i upadłościami? Jakie zasady będą obowiązywały wobec pracowników, związków zawodowych, jaki będzie stopień nadzoru państwa?</u>
          <u xml:id="u-97.5" who="#WiesławKlisiewicz">Po trzecie, niepokoi nas także zbyt mała uwaga Ministerstwa Przekształceń Własnościowych skierowana na wzbudzenie zainteresowania wśród przedstawicieli polskiego biznesu kandydowaniem do zarządów funduszy. Jedną z głównych przyczyn tego stanu upatrujemy w tym, że informacje na ten temat są niedostateczne. Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, naszym zdaniem, powinno podjąć pewien wysiłek, tak aby przekonać bardzo nieufne środowisko do samej idei powszechnej prywatyzacji, pokazać, że polskiemu rządowi zależy na tym, aby setkami krajowych firm zarządzały nie tylko firmy zagraniczne.</u>
          <u xml:id="u-97.6" who="#WiesławKlisiewicz">Po czwarte, nie znane są warunki, na jakich Ministerstwo Przekształceń Własnościowych przewiduje (nie ma tego w uzasadnieniu do projektu ustawy) przekazanie 15% akcji funduszy firmom zarządzającym jako wypłata wynagrodzeń. Nie mówi się, czy będzie to po prostu część zryczałtowanego wynagrodzenia za złe lub dobre zarządzanie, czy też będzie to powiązane ze wzrostem wartości akcji. Sądzimy, że tych kilka wątpliwości należy wyjaśnić i szukać odpowiedzi na pytania rodzące się. Wydaje się też nam, że nie należy zbyt długo czekać na powiększenie puli przedsiębiorstw z 400 do 600. Trzeba z tym w miarę możliwości jak najszybciej ruszyć.</u>
          <u xml:id="u-97.7" who="#WiesławKlisiewicz">Mam jeszcze kilka szczegółowych uwag do tego projektu, których, jeśli państwo pozwolą, nie będę odczytywał. Przekażemy je do komisji, która będzie rozpatrywała przedstawiony nam projekt, a w konkluzji chciałbym tylko przekazać, że Koło Parlamentarne Partii Chrześcijańskich Demokratów wnosi o przekazanie projektu ustawy do Komisji Przekształceń Własnościowych i Komisji Ustawodawczej oraz w miarę pilne dopracowanie tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#JacekKurczewski">W imieniu Unii Pracy głos zabierze pan poseł Ryszard Bugaj. Przygotuje się do zabrania głosu pan poseł Tadeusz Lasocki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#RyszardBugaj">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym najpierw podnieść jedną kwestię natury formalnej. Zgodnie z regulaminem, art. 31 ust. 2 w licznych punktach precyzuje, co powinno być zawarte w uzasadnieniu do projektu ustawy. Chciałbym zwrócić uwagę na dwie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-99.1" who="#RyszardBugaj">W pkt. 4 powiedziano, że uzasadnienie powinno „przedstawiać przewidywane skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i prawne” i w pkt. 5: „wskazać źródła finansowania, jeżeli projekt ustawy pociąga za sobą obciążenie budżetu państwa”.</u>
          <u xml:id="u-99.2" who="#RyszardBugaj">Otóż moim zdaniem ani uzasadnienie pisemne do projektu, ani wystąpienie pana ministra Lewandowskiego nie wyczerpują dyspozycji tego przepisu regulaminu. Dla uniknięcia nieporozumień chciałbym powiedzieć, że nie tyle chodzi nam o to, by była jasność co do kosztów prywatyzacji powszechnej w wąskim rozumieniu, ale i w rozumieniu szerokim. A więc przede wszystkim, czy i jakie - naszym zdaniem bardzo duże - będą ubytki w dochodach budżetu państwa w przypadku przyjęcia tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-99.3" who="#RyszardBugaj">Wnoszę, panie marszałku, o to, żeby pan minister Lewandowski zechciał dzisiaj jeszcze przedstawić zarys tych kosztów, ażeby dołączono do projektu ustawy szczegółowe pisemne uzasadnienie w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-99.4" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Unia Pracy popiera proces prywatyzacji polskiej gospodarki. Duży udział sektora prywatnego w gospodarce stanowi niezbędny warunek, by funkcjonowały wszystkie mechanizmy rynku, a zatem jest to warunek sprawnego działania gospodarki. Mamy jednak świadomość, że przemiany własnościowe to tylko jeden z kilku czynników decydujących o efektywności gospodarki. Historyczne doświadczenie pokazuje, że także wielokrotnie gospodarki o przewadze własności prywatnej nie wykazywały zdolności do rozwoju, a jednocześnie wytwarzały ogromne nierówności społeczne. Nie każda droga prywatyzacji może przynieść sukces. Nie wolno lekceważyć ubocznych negatywnych skutków tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-99.5" who="#RyszardBugaj">Proces prywatyzacji na taką skalę nigdzie się dotąd nie dokonywał. Powinniśmy więc ze szczególną starannością ocenić wszystkie programy, a nade wszystko stawiać diagnozy i oceniać to, co już zostało w tej sprawie zrobione.</u>
          <u xml:id="u-99.6" who="#RyszardBugaj">Unia Pracy głosowała za odwołaniem pana ministra Lewandowskiego z funkcji ministra nie tylko dlatego, że powstały nieprawidłowości w funkcjonowaniu jego resortu, lecz także dlatego, że ten resort jak dotąd nie wykonuje swej podstawowej powinności, a mianowicie nie przedstawia skutków działań, które są przez niego podejmowane. Pytania, kierowane do ministerstwa, o to, czy przedsiębiorstwa prywatne w Polsce działają wyraźnie sprawniej, czy proces prywatyzacji przynosi budżetowi straty czy zyski, pozostają jak dotąd właściwie bez konkretnej odpowiedzi. Nasza odpowiedź na te pytania, oparta z konieczności na ograniczonym tylko zakresie informacji, jest niestety negatywna. Sprywatyzowane przedsiębiorstwa, uzyskując zmniejszenie obciążeń finansowych, nie wykazały się jak dotąd wyraźnie wyższą sprawnością w działaniu. Chcę jednak podkreślić, że jest tak przede wszystkim dlatego, że warunki, w jakich one działają, nie dają im tej szansy. Mówię o tym dlatego, by wskazać, że kwestia prywatyzacji to tylko jeden z elementów decydujących o wynikach gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-99.7" who="#RyszardBugaj">Na pytanie o to, czy prywatyzację należy przyspieszyć, szczególnie w obecnej sytuacji budżetu państwa, nie można niestety udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Dzisiaj jest tak, że przekształcenie przedsiębiorstwa z publicznego w prywatne oznacza, że strefa gospodarki niżej opodatkowanej poszerzy się i nastąpi odpowiedni ubytek we wpływach do budżetu. Stanowi to zasadniczą i obiektywną przeszkodę w przyspieszeniu prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-99.8" who="#RyszardBugaj">Unia Pracy od dawna domagała się wyrównania obciążeń przedsiębiorstw należących do różnych sektorów. Naszym zdaniem, elementarne wymogi, jeśli chodzi o efektywność, a także poczucie sprawiedliwości nakazują dokonanie tych zmian. Jeżeli rząd zdecyduje się na nie, będziemy energicznie popierać przyspieszenie procesu prywatyzacji, jednak jeśli zmiany te nie nastąpią, nie możemy takiego przyspieszenia zaakceptować, bo dokona się ono kosztem większości polskiego społeczeństwa, tej, która czerpie swoje dochody z pracy w sektorze publicznym.</u>
          <u xml:id="u-99.9" who="#RyszardBugaj">Zdaniem Unii Pracy, aby ewentualnie przyspieszyć procesy prywatyzacyjne, nie trzeba wchodzić na drogę gigantycznych eksperymentów, takich jak proponowana tu powszechna prywatyzacja. Najlepszym środkiem przyspieszenia prywatyzacji polskiej gospodarki może być polityka antyrecesyjna. Jest jasne, że gdy będzie rosła produkcja, to szybko powstawać będą nowe prywatne przedsiębiorstwa, a już istniejące wejdą na drogę ekspansji. Struktura gospodarki będzie się wówczas szybko zmieniać na korzyść sektora prywatnego.</u>
          <u xml:id="u-99.10" who="#RyszardBugaj">Aby przyspieszyć realną prywatyzację przedsiębiorstw państwowych, można też zrobić wiele, nie rezygnując z zasad prywatyzacji komercyjnej. Unia Pracy opowiada się za działaniami idącymi w trzech kierunkach. Można i należy po zamianie na spółkę akcyjną objąć równocześnie prywatyzacją częściową stosunkowo wiele przedsiębiorstw. Umożliwiłoby to wprowadzenie do rad nadzorczych tych spółek, w których przewagę ma kapitał państwowy, reprezentantów prywatnych akcjonariuszy. Z pewnością takie rady nadzorcze byłyby bardziej nastawione na maksymalizację zysków, o co przecież chodzi. Mogłyby też skuteczniej przeciwstawić się tendencjom etatystycznym, które w radach nadzorczych obecnych jednoosobowych spółek skarbu państwa są silne ze względu na to, że rady te są zdominowane przez urzędniczy aparat państwa.</u>
          <u xml:id="u-99.11" who="#RyszardBugaj">Na szeroką skalę można i należy przeprowadzać prywatyzację opartą na kredycie niemonetarnym, kiedy to nabywca ma po prostu obowiązek spłacić należności z zysku przedsiębiorstwa, które obejmuje, ale ma na to długi okres. W tym wypadku należałoby oczywiście zastosować istotne ułatwienia, z umorzeniem części należności włącznie, wówczas gdy właścicielem stawałaby się większość załogi.</u>
          <u xml:id="u-99.12" who="#RyszardBugaj">I w końcu duże efekty przynieść może upowszechnienie procesów powstawania umów menedżerskich, w których wyraźnie uzależniano by dochody menedżera od osiąganego w długim okresie zysku.</u>
          <u xml:id="u-99.13" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Rządowy projekt powszechnej prywatyzacji jest to w istocie rzeczy propozycja dokonania w Polsce gigantycznego eksperymentu, takiego jakiego żaden kraj jak dotąd nie przeprowadził, nie znane więc są jego następstwa. Projekt ten wiąże się z ogromną niepewnością. Jego podstawą jest pomysł, by przekroczyć barierę popytu poprzez bezpłatne rozdanie bardzo dużej i najbardziej efektywnej części majątku narodowego.</u>
          <u xml:id="u-99.14" who="#RyszardBugaj">Jakie mogą być główne następstwa tego masowego rozdawnictwa? Naszym zdaniem istnieje prawdopodobieństwo, prawie pewność, że w rezultacie powstania ogromnej dysproporcji między podażą i popytem papierów wartościowych, reprezentujących majątek prywatyzowanych przedsiębiorstw, nastąpi ogromny spadek cen tych papierów. Nie ma powodów, by zakładać, że na wtórnym rynku pojawi się dodatkowy popyt na te papiery, natomiast jest wielce prawdopodobne, że bardzo wielu obdarowanych zechce je szybko sprzedać. Jedni po to, aby uzyskać pieniądze na buty dla dzieci, inni po to, by uzyskać brakującą sumę do zakupu samochodów, jeszcze zaś inni - by móc założyć własne przedsiębiorstwo. Są to normalne zachowania, bo wszędzie na świecie, a w szczególności w krajach o stosunkowo niskim poziomie dochodów, tylko mała część ludzi posiada papiery wartościowe. Spadek cen wydaje się więc nieuchronny. Będzie on prawdopodobnie prowadził do wykupu tych papierów przez małą grupę najzamożniejszych obywateli praktycznie za bezcen.</u>
          <u xml:id="u-99.15" who="#RyszardBugaj">Co więcej? Szczególnymi beneficjentami tego procesu staną się prawdopodobnie inwestorzy zagraniczni. W ekonomii niewiele jest praw twardych, ale prawo popytu i podaży na wolnym rynku do takich należy. Kto narusza w drastyczny sposób równowagę, musi się liczyć z konsekwencjami.</u>
          <u xml:id="u-99.16" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-99.17" who="#RyszardBugaj"> W tym wypadku tę równowagę naruszyć chce rząd. Trzeba tu jeszcze wspomnieć o jednej sprawie. Brak równowagi na rynku zawsze sprzyja wielkiej spekulacji, ze wszystkimi negatywnymi konsekwencjami tego zjawiska. Spadek cen wywoła także pośrednie skutki - przede wszystkim nastąpi zablokowanie procesu prywatyzacji komercyjnej. Któż bowiem zechce kupować akcje normalnie wycenianych przedsiębiorstw, skoro na rynku wtórnym będzie miał możliwość nabycia tytułu własności, także do dobrych przedsiębiorstw, po znacznie niższych cenach. Trzeba też podkreślić, że projekt rządowy nie tylko nie próbuje przeciwdziałać powstawaniu takich potencjalnych następstw, ale nawet sprzyja temu. Znajduje to wyraz w projektowanych ułatwieniach w obrocie świadectwami, a także w dążeniu do nastawienia prywatyzowanych przedsiębiorstw na jak najszybszy wzrost wartości ich majątku. Nie ma powodu, by to nastawienie uznać za niewłaściwe, ale trzeba zaakceptować następstwa tego. Rzecz jasna, dywidendy będą bardzo niskie. Wątpię, by rodzina obdarowana przez ministra Lewandowskiego mogła sfinansować z dywidendy choćby jeden obiad w restauracji. Ludzie ubożsi, wie to każdy ekonomista, mają, statystycznie, mniejszą skłonność do oszczędzania. Jeżeli więc akcje będą przynosić mały dochód bieżący, to silniejszy będzie bodziec do ich sprzedania.</u>
          <u xml:id="u-99.18" who="#RyszardBugaj">I w końcu podkreślić trzeba, że jeżeli powszechna prywatyzacja dokonałaby się w obecnych warunkach, w warunkach nierównomiernego obciążenia podatkowego różnych sektorów gospodarki, to przyniosłaby ona, jeżeli chodzi o budżet, katastrofalne następstwa. Przedsiębiorstwa włączone do programu powszechnej prywatyzacji to te, lepsze, które w zasadzie płacą popiwek i dywidendę, ubytek byłby więc ogromny i wobec braku wpływów ze sprzedaży tych przedsiębiorstw niczym nie zrekompensowany.</u>
          <u xml:id="u-99.19" who="#RyszardBugaj">Panie marszałku, widzę, że czas przeznaczony na moje wystąpienie mija. Czy mogę je przedłużyć o trzy minuty czy minutę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#JacekKurczewski">Czas minął, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#RyszardBugaj">Pytam więc, czy pan marszałek może mi pozwolić na kontynuowanie wystąpienia jeszcze przez trzy minuty, czy nie? Decyzja należy do pana marszałka.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Proszę pozwolić.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#JacekKurczewski">Wyczuwam przychylny nastrój sali.</u>
          <u xml:id="u-102.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-102.2" who="#JacekKurczewski">Proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#RyszardBugaj">Twórcy projektu przekonują opinię publiczną, że powszechna prywatyzacja będzie aktem sprawiedliwości dziejowej. Niestety, nic na to nie wskazuje. Znacznie bardziej prawdopodobne jest to, że nie będzie to akt uwłaszczenia społeczeństwa, tylko akt jego wywłaszczenia i wielkiego transferu majątku państwa na rzecz wąskiej grupy najzamożniejszych i na rzecz grupy zagranicznych inwestorów. Całe zaś społeczeństwo będzie zmuszone zapłacić za to rachunek, bo ubytki w dochodach budżetu państwa trzeba będzie wyrównać, na przykład przez wprowadzenie podatku konsumpcyjnego. Nie bardzo wierzymy, by wynurzenia twórców tego projektu na temat dziejowej sprawiedliwości czynione były z dobrą wolą. Świadczyłoby to wówczas o wielkiej naiwności. Zresztą w niektórych tekstach zwolenników powszechnej prywatyzacji mówi się wyraźnie, że nastąpi koncentracja skupowanego za bezcen majątku, i akceptuje się ten potencjalny proces.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#RyszardBugaj">Wysoka Izbo! Być może jednak ten scenariusz negatywny, który tu przedstawiłem jako ten, który wydaje się nam najbardziej prawdopodobny, nie ziści się. Być może wydarzy się w Polsce cud i 3/4 mieszkańców zechce zostać kapitalistami z jedną akcją w ręku. Czy wtedy program odniesie sukces? Bardzo w to wątpimy. Z pewnością wówczas niewiele zmieni się w strukturze praw własnościowych. Właścicielami przedsiębiorstw zostaną anonimowe miliony akcjonariuszy. Cała władza w tych przedsiębiorstwach należeć będzie do menedżerów, którzy, powiedzmy to wyraźnie, będą powoływani według politycznego klucza. Ale pewnych kosztów i niebezpieczeństw nawet w tym łagodnym scenariuszu uniknąć się nie da. Sama powszechna prywatyzacja będzie kosztowna, o czym przekonamy się wkrótce, gdy tylko dostaniemy projekt ustawy budżetowej. Powstanie ogromny dodatkowy aparat zarządów majątków narodowych, w którym będzie bardzo wiele bardzo wysoko płatnych posad. To z pewnością nie wszystkich martwi. Jest także wysoce prawdopodobne, że ważne sektory polskiej gospodarki, te, które zarządzane będą przez zagraniczne firmy doradcze, mogą znaleźć się pod kontrolą zagranicznej konkurencji. No i w końcu, jeżeli nie nastąpi wyrównanie obciążeń sektorowych, nie unikniemy wielkich strat w dochodach budżetu.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#RyszardBugaj">Zawołaniem liberałów od dawna jest: żadnych eksperymentów. Dziś jednak to oni proponują nam eksperyment, którego z pewnością nie powstydziłby się Karol Marks. Odpowiadaliśmy im zawsze, że eksperymenty są, niestety, w naszej polskiej sytuacji nieuchronne...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#JacekKurczewski">Mijają dodatkowe trzy minuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#RyszardBugaj">... trzeba jednak ich zakres i skalę ograniczać. Proponujemy liberałom, by się do nas dołączyli. Powszechna prywatyzacja w ograniczonym zakresie, zdaniem Unii Pracy, powinna być dopuszczona, ale podkreślamy, w ograniczonym zakresie, w zmniejszonej formie, ze znacznie mniejszym ryzykiem.</u>
          <u xml:id="u-105.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#JacekKurczewski">Przedłużyłem panu posłowi czas dlatego, że wczoraj pan poseł nie wykorzystał w ogóle przyznanego mu czasu.</u>
          <u xml:id="u-106.1" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Tadeuszowi Lasockiemu z Chrześcijańskiej Demokracji. Przygotuje się pan poseł Lech Pruchno-Wróblewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#TadeuszLasocki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chrześcijańska Demokracja uważa, że prywatyzacja jest jednym z elementów polityki rządu, rząd zatem powinien jasno i zrozumiale wyeksponować instrumenty polityki gospodarczej i społecznej, które dobrze będą służyć poprawie efektywności przedsiębiorstw państwowych, m.in. poprzez ich prywatyzowanie. Ważnym elementem polityki rządu powinno być też sprzyjanie tworzeniu zakładów rodzinnych i spółdzielni, co przyczyni się do powstania klasy średniej.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#TadeuszLasocki">Mówimy tu o programie prywatyzacji, nie znając rządowego programu społeczno-gospodarczego, więc powiedzmy sobie, że powszechny program prywatyzacji powinien być spójny i powinien wynikać z polityki społeczno-gospodarczej rządu. W interesie rządu leżeć powinno, by program był jasny, przejrzysty i zrozumiały dla przeciętnego obywatela. Ten program jednak jest zagmatwany, bardzo skomplikowany i, jak się wydaje, wielce kosztowny. Rozpowszechniła się już opinia, że udziałowcy mogą swoich akcji szukać jak igły w stogu siana. Po prostu w tak skomplikowanym mechanizmie, przy tak nieprzejrzystych i niezrozumiałych mechanizmach cała sprawa wydaje się bardzo skomplikowana i jednocześnie wątpliwa. Istnieje wiele wątpliwości. Na przykład, na jakiej zasadzie, według jakich kryteriów będą typowane do prywatyzowania przedsiębiorstwa państwowe? Jak będzie oceniana ich kondycja? W odniesieniu do przedsiębiorstw przetwórstwa rolnego byłbym w tym względzie bardzo ostrożny, gdyż przedsiębiorstwa te, posiadające własną bazę surowcową, mają specyficzną naturę i w żaden sposób nie mogą, moim zdaniem, być tu brane pod uwagę. Zdaje się, że najlepszą, sprawdzoną formą jest spółdzielnia.</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#TadeuszLasocki">Ten program ubezwłasnowolnia przeciętnego człowieka, jakby wymusza bierną postawę, dlatego że jego udział jest bardzo mały; akcjonariusze będą więc rozproszeni. Ponadto program powszechnej prywatyzacji nie uwzględnia rozwiązań alternatywnych. W ogóle nie bierze się pod uwagę potrzeby tworzenia klasy średniej. Nie dopuszcza się alternatywy: akcja czy na przykład ulga w kredycie na rzecz rozwijania własnego przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#TadeuszLasocki">Program ten powinien też być spójny z ustawą o spółdzielczości i z funkcjonowaniem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-107.4" who="#TadeuszLasocki">Ponadto, biorąc pod uwagę cały układ organów zarządzających, można powiedzieć, że i prezesi, i zarządy mogą się zmieniać i może się gdzieś zgubić ta odpowiedzialność za całą procedurę.</u>
          <u xml:id="u-107.5" who="#TadeuszLasocki">Chrześcijańska Demokracja uważa, że rząd powinien zobowiązać się do przedstawienia w jak najkrótszym czasie jasnego programu społeczno-gospodarczego rozwoju kraju, w którym będą przedstawione instrumenty pozwalające tworzyć sektor prywatny i oddziaływać na niego.</u>
          <u xml:id="u-107.6" who="#TadeuszLasocki">Naszym zdaniem, omawiany program należy odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-107.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-108.1" who="#JacekKurczewski">W imieniu Unii Polityki Realnej głos zabierze pan poseł Lech Pruchno-Wróblewski. Przygotuje się do wystąpienia indywidualnego pan poseł Włodzimierz Cimoszewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#LechPruchnoWróblewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sądząc po liczbie posłów na sali, uważać można, że problem prywatyzacji - dość trudny przecież - jest chyba znany wyłącznie tu obecnym osobom, a nie tym, którzy są poza tą salą. Miał rację pan poseł Bugaj mówiąc, że biedni są mniej skłonni do oszczędzania. My też, niestety, jesteśmy biedni pod względem czasu, mamy tylko 5 minut i w związku z tym ograniczę się tylko do najistotniejszych uwag odnośnie do przedłożonego projektu powszechnej prywatyzacji:</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#LechPruchnoWróblewski">1. Program ten w istocie swojej nie zmienia stosunków własnościowych. Własność, zgodnie z założeniami tego projektu, ulega rozproszeniu, a przecież prywatyzacja nie oznacza, że wszyscy są właścicielami wszystkiego.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#LechPruchnoWróblewski">2. Zarządzający narodowymi funduszami inwestycyjnymi nie podlegają faktycznie żadnej kontroli, praktycznie nie odpowiadają przed nikim.</u>
          <u xml:id="u-109.3" who="#LechPruchnoWróblewski">3. Projekt zmierza wyłącznie, powtarzam - wyłącznie, do prywatyzacji zarządzania, a nie majątku.</u>
          <u xml:id="u-109.4" who="#LechPruchnoWróblewski">4. Celem projektu nie jest więc znalezienie konkretnego właściciela, a wyłącznie restrukturyzacja.</u>
          <u xml:id="u-109.5" who="#LechPruchnoWróblewski">5. W gospodarkach wolnorynkowych podstawą jest wielka liczba małych przedsiębiorstw, a wierzchołek piramidy tworzą duże firmy. W Polsce wszystko to stoi, niestety, na głowie.</u>
          <u xml:id="u-109.6" who="#LechPruchnoWróblewski">6. Drobni nominalni akcjonariusze nie będą mieli żadnego wpływu ani na swoją „własność”, ani też na firmy zarządzające.</u>
          <u xml:id="u-109.7" who="#LechPruchnoWróblewski">7. Nominalni właściciele akcji nie będą mogli liczyć na dywidendę, bowiem przez wiele lat, o ile ta restrukturyzacja w ogóle się uda, będą potrzebne środki, które zdobyć można tylko przez zadłużenie funduszy albo przez sprzedaż części akcji obcemu kapitałowi. Bez względu jednak na to wszystko, o wartości udziału decydować będzie jednak rynek wtórny. Jeżeli będzie duża podaż akcji, czego się należy spodziewać, to popyt, chyba jednak niewielki, wyznaczy niską cenę - i tu się całkowicie zgadzam z panem posłem Bugajem.</u>
          <u xml:id="u-109.8" who="#LechPruchnoWróblewski">8. Korzyści będą mieli niewątpliwie twórcy powszechnej prywatyzacji, ale głównie w postaci posad. Jeżeli bowiem przyjmiemy do funduszy 400 przedsiębiorstw, to będzie to - 400 rad nadzorczych spółek, 20 rad nadzorczych i 20 zarządów narodowych funduszy inwestycyjnych. Liczby te zresztą odpowiednio rosną w miarę tego, jak się powiększa liczba przedsiębiorstw w narodowych funduszach. W systemie tym przedsiębiorstwa przestają być państwowe, a stają się de facto niczyje. Narodowe fundusze inwestycyjne kontrolować będą zapewne ponad 90% krajowego rynku kapitałowego, a działając wspólnie lub nawet w porozumieniu będą ustalać ceny poszczególnych papierów wartościowych, a więc będą sprzedawać wtedy, kiedy kurs wzrośnie, a kupować wtedy, kiedy kurs będzie malał. I nie pomoże tutaj - jak to wynika z projektu - Urząd Antymonopolowy.</u>
          <u xml:id="u-109.9" who="#LechPruchnoWróblewski">Jeżeli jednak twórcy powszechnej prywatyzacji zapatrzyli się na Stany Zjednoczone, to powinni wiedzieć, że następuje tam - potwierdzili to urzędnicy ministerstwa, którzy z nami rozmawiali - coraz większe rozproszenie kapitału, co - jak wiadomo - owocuje pogłębiającą się w Stanach Zjednoczonych recesją. Mam nadzieję, że Polska nie ma zamiaru pójść tą drogą, a powinna mieć ambicje wyprzedzenia tego kolosa, jak na razie gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-109.10" who="#LechPruchnoWróblewski">Proces prywatyzacji odbywa się w Polsce w sposób chaotyczny, zapomniano w nim niestety o: 1,5 mln prywatnych przedsiębiorcach i ich rodzinach, o milionach lokatorów z rodzinami, którzy mogliby posiadać na własność mieszkania, przedsiębiorstwa, lokale i sklepy, mieliby możność zakupu upadających spółdzielni itd. Zapomniano także - czego UPR domagała się już od kilku lat - o utworzeniu funduszu ubezpieczeń społecznych, czyli zapomniano całkowicie o emerytach i rencistach. Jeszcze trochę, a przyjdzie im tylko umrzeć.</u>
          <u xml:id="u-109.11" who="#LechPruchnoWróblewski">Przekazanie tego projektu do komisji nie spowoduje zasadniczych zmian co do idei projektu. Ten projekt nie może być zmieniony, pozostanie w tym kształcie, co najwyżej będzie „ufryzowany” lub „uszminkowany”. W związku z tym stawiam formalny wniosek o jego odrzucenie i jednocześnie o zobowiązanie rządu do opracowania w ciągu 2 miesięcy programu prywatyzacyjnego opartego na rzeczywistych właścicielach.</u>
          <u xml:id="u-109.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-110.1" who="#JacekKurczewski">Przechodzimy do wystąpień indywidualnych. Pierwszy zabierze głos pan poseł Włodzimierz Cimoszewicz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Przygotuje się pan poseł Andrzej Borowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Wysoki Sejmie! Ustawa o powszechnej prywatyzacji będzie - w razie jej przyjęcia - najważniejszym aktem prawnym uchwalonym przez Sejm. O tej randze świadczyć będą skutki gospodarcze, społeczne, a zapewne i polityczne. Określenie jej jako aktu najważniejszego nie jest w tym wypadku - przynajmniej w mojej intencji - komplementem. Przeciwnie, uważam, że uchwalając tę ustawę Sejm nie tylko popełni kardynalny i bardzo kosztowny błąd w odniesieniu do gospodarki, ale też dopuści się współudziału w niezwykłej mistyfikacji, której ofiarą padnie przytłaczająca większość Polaków. Pomysł powszechnej prywatyzacji wraz z kompromitującymi obietnicami rozdawania majątku narodowego, składanymi co jakiś czas w kolejnych wersjach przez prezydenta Wałęsę, mami udręczonych biedą ludzi perspektywą wzbogacenia się i dołączenia szybko i łatwo do ekskluzywnego do tej pory klubu rodzimych Carringtonów. Mechanizm tej mistyfikacji wyjaśniło już kilku poprzednich dyskutantów; podzielam ich przekonanie, że oferując powszechne uwłaszczenie ustawa ta doprowadzi do prawie powszechnego wywłaszczenia. Trudno jest przecenić skutki społeczne i polityczne, jakie to wywoła w chwili, gdy większość społeczeństwa zorientuje się, że została oszukana. Podzielam też przekonanie, że ludzie, zmuszeni sytuacją materialną, wyzbędą się często za bezcen przyznanych im udziałów i akcji. Mówi się, że każdy postąpi wedle własnej, wolnej woli, a więc wszystko będzie w porządku. Takie rozumowanie jest hipokryzją, opiera się przy tym na pobożnym życzeniu, że oszukani nie zaprotestują. Już co najmniej raz w historii, mając wolny wybór między jedzeniem ciastek zamiast chleba a rewolucją, ludzie wybrali to drugie.</u>
          <u xml:id="u-111.1" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Polska gospodarka wymaga oczywiście pilnych i gruntownych reform, muszą one obejmować także rozwój sektora prywatnego. Nie ma żadnych powodów, dla których własność prywatna nie miałaby się upowszechniać. Podstawową jednak zasadą tych reform musi być pragmatyzm, a nie jakiekolwiek ideologiczne wyznanie wiary. O tym, że projekt powszechnej prywatyzacji ma właśnie taki charakter, otwarcie powiedział minister Lewandowski w czasie dyskusji w moim klubie. Nie użył co prawda wtedy określenia „ideologiczne”, lecz „doktrynalne”, ale na jedno wychodzi.</u>
          <u xml:id="u-111.2" who="#komentarz">(Poseł Janusz Korwin-Mikke: A jaka ideologia?)</u>
          <u xml:id="u-111.3" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Nie mam nic przeciwko własności prywatnej, mam za to zasadnicze zastrzeżenia wobec ideologicznie motywowanej akcji prywatyzacyjnej. Sektor państwowy musi być poddany głębokiej zmianie w zakresie zasad zarządzania. Jest to oczywiście trudne, ale odpowiedzią na to nie może być lekkomyślna ucieczka w świat bajek i wiara, że wszystko jakoś cudownie się ułoży. Proponowana ustawa zawiera warte przedyskutowania koncepcje z zakresu zarządzania. Jej zasadnicza wada polega na nie uzasadnionym racjonalnymi względami wiązaniu tych koncepcji z kwestią własności.</u>
          <u xml:id="u-111.4" who="#WłodzimierzCimoszewicz">Dotychczasowe doświadczenia z przyspieszoną i wymuszoną prywatyzacją powinny być sygnałem ostrzegawczym. Wskazują one na coś więcej niż tylko - jak chcą jedni - na to, że jest to skutek nagannego działania prywatyzatorów czy - jak chcą inni - nie dających się uniknąć błędów. Tego typu działania w każdych warunkach, a zwłaszcza w warunkach kryzysu, biedy i braku kapitału, nieuchronnie wiodą do destrukcji gospodarki. Z tych powodów - w moim przekonaniu - ustawa powinna być odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-111.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Andrzejowi Borowskiemu, Polskie Stronnictwo Ludowe. Przygotuje się pan poseł Marek Borowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-113">
          <u xml:id="u-113.0" who="#AndrzejBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Miniony system uznany został za pomyłkę w historii, dlatego że nie wynagradzano wówczas dostatecznie człowieka za jego inicjatywę i najwyższy wysiłek. Jakiekolwiek wynagrodzenie za inicjatywę nie znalazłoby zresztą uznania, gdyby człowiek nie mógł tego wynagrodzenia akumulować w postaci prywatnej własności. System upadł więc, bo nie mobilizował człowieka do najwyższej koncentracji. Źródłem dynamizmu człowieka jest wynagrodzenie za jego najwyższy wysiłek oraz możliwość akumulowania tego wynagrodzenia w postaci prywatnej własności. Gdyby było inaczej, to robotnik, rolnik w kapitalizmie byłby niewydajny aż do momentu, w którym stałby się współwłaścicielem fabryki czy warsztatu pracy, a tymczasem jest wydajny, gdy nie ma jeszcze majątku, jest on wynagradzany w zależności od efektu i ma możliwość akumulowania wynagrodzenia w postaci prywatnej własności. O mobilizacji milionów ludzi w kapitalizmie decyduje więc nie to, że są już właścicielami, lecz to, że mogą nimi być. Dlatego właśnie jest możliwe to, że maleje rola właścicieli, a rośnie menedżerów.</u>
          <u xml:id="u-113.1" who="#AndrzejBorowski">Przypominam ten truizm, bo nasi liberalni fundamentaliści nie interesują się współczesnymi prawami kapitalizmu, wierzą, że tylko właściciel może być wydajny. Tymczasem czołowi ekonomiści amerykańscy konstatują, że często właściciel kapitału jest za mało zorganizowany, natomiast jego menedżerowie są motorami rozwoju przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-113.2" who="#AndrzejBorowski">Autorzy ustawy wierzą, że Polskę można zmienić przez magiczną zmianę własności, a nie przez wymuszanie zwiększonej wydajności dzięki wdrożeniu kapitalistycznych zasad wynagradzania oraz stosunków produkcji. Polscy fundamentaliści uwierzyli, że wystarczy rozdać majątek społeczny ludziom, a wszystko się zmieni. Ludzie - ich zdaniem - jeśli będą mieć własność, będą wydajniejsi. Cała więc energia skupia się na tworzeniu kapitalistycznych stosunków produkcji, a nie na tworzeniu „planów biznesów” wymuszających większą wydajność pracy. Tymczasem zmiana stosunków produkcji prowadzi do zmiany własności, ale mechaniczna zmiana własności nie musi prowadzić do zmiany stosunków produkcji.</u>
          <u xml:id="u-113.3" who="#AndrzejBorowski">Obecna koncepcja prywatyzacji ma następujące wady: nie jest podporządkowana zasadzie zwiększenia akumulacji, nie przyczyni się do zachęcenia obywatela do oszczędzania na rzecz zakupu akcji, jest jałowa w swej istocie, polega na jałowym rozdaniu nagromadzonej własności, stanowi parasol dla spekulacji.</u>
          <u xml:id="u-113.4" who="#AndrzejBorowski">Prywatyzacja majątku powinna być instrumentem realizacji określonego programu gospodarczego, a takiego dzisiaj nie mamy. Natomiast rząd prezentuje projekt prywatyzacji, który zaspokaja potrzeby ideologii liberalizmu, ale jest sprzeczny ze współczesną logiką ekonomiczną.</u>
          <u xml:id="u-113.5" who="#AndrzejBorowski">Przedkładany dokument określa w istocie rzeczy tylko pewne procedury prawne, nie ujawnia zaś programu powszechnej prywatyzacji. Natomiast a priori, pośrednio zatwierdza, jaki ma być program powszechnej prywatyzacji. Rząd ma obowiązek przedłożyć Sejmowi program prywatyzacji, a prezentuje tylko pewną procedurę prawną, która akceptuje anonimowy program prywatyzacji.</u>
          <u xml:id="u-113.6" who="#AndrzejBorowski">Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, które stanowi samo w sobie monopol liberalizmu, ukrywa pod płaszczem prawnego żargonu wiele przesądzeń bardzo wątpliwej natury. I tak ukrywa w żargonie prawnym treść odpowiedzi na pytanie, komu chce powierzyć misję zarządzania wielkimi organizacjami gospodarczymi, jakimi mają być niewinnie nazywane fundusze. Powstaje pytanie: jakimi cechami będą odznaczać się wynajęte zagraniczne i krajowe firmy zarządzające? Tymczasem ważne jest, kto rządzi, a nie kto jest fikcyjnym właścicielem. Rząd ukrywa też w żargonie prawnym deprecjację majątku trwałego przez ograniczenie kapitału do kilkunastu procent. To formalne pomniejszenie kapitału pozwoli za bezcen sprzedać polskie przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-113.7" who="#AndrzejBorowski">Polscy fundamentaliści liberalizmu uwierzyli, że prawna zmiana własności jest jedynym kołem napędowym gospodarki. W imię tego ideologicznego dogmatu gotowi są burzyć wszystko i wznosić fikcyjne struktury na spalonej ziemi. Tymczasem kwestia własności nie rozstrzyga wszystkiego, a może oznaczać bardzo mało. Faszyzm niemiecki nie zmieniał własności, ale prywatną własnością zarządzał jak państwową. Komunizm nie zawsze zmieniał własność, a dysponował majątkiem prywatnym i państwowym. Rząd dzisiaj pozornie chce zmienić własność i stworzyć struktury, które będą dysponować prywatną własnością jak dobrem niczyim. Obecnie fabryki są państwowe, rząd za nie ponosi odpowiedzialność. Natomiast po takiej reformie prywatyzacyjnej będą to już zupełnie niczyje obiekty. Formalnie jednostki gospodarcze będą należały do właścicieli świadectw udziałowych, którzy faktycznie nie będą rzeczywistymi właścicielami, nie będą wiedzieli, gdzie i ile jest ich własności, nie będą mieli żadnego wpływu. Rada nadzorcza z jednej strony, tajemnicze firmy zarządzające z drugiej strony, a właściciele świadectw udziałowych z trzeciej strony to partnerzy bez żadnych wzajemnych uwarunkowań i powiązań. Jedyną realną instytucją będą firmy zarządzające. Rady nadzorcze w żadnym stopniu nie będą reprezentowały właścicieli świadectw udziałowych. Będą oni masą ludzi posiadających nie zidentyfikowane prawo własności. Jest to w sumie koncepcja ideologiczna, a nie ekonomiczna, przydatna - wydaje się - dla propagandy: rzekomo ktoś, kto ma świadectwo udziałowe anonimowego przedsiębiorstwa, jest jego właścicielem. Jest to ideologia, która niczego nie zmienia, lecz tworzy fikcję, odciąga uwagę rządu od problemów rzeczywistych do fikcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-113.8" who="#AndrzejBorowski">Cały etap świadectw udziałowych można by pominąć w tym procesie prywatyzacji, albowiem operacja ta niczego nie daje i nie wyjaśnia. Ustawa grupuje ok. 600 przedsiębiorstw w korporacji zwanej funduszami, które oddawane są do dyspozycji rad nadzorczych stanowiących arbitralnie przez określone organy. Ma to na celu nie tyle dynamikę rozwoju, ile manipulacje własnościowe. Ustawa o prywatyzacji przysłania rzeczywiste problemy, kierując uwagę całego rządu na rozwiązanie problemów fikcyjnych, tj. na rzekome uwłaszczenie narodu przez nadawanie ludziom świadectw udziałowych, które niczego nie zmieniają. Obecnie każdy wie, że jest współwłaścicielem, ale nie ma to żadnego znaczenia. Jeśli 60% społeczeństwa wydamy świadectwa udziałowe, to kompletnie nic się nie zmieni. Stworzy to tylko pretekst do powierzenia zarządu nad 600 przedsiębiorstwami tajemniczym firmom zarządzającym krajowym i zagranicznym.</u>
          <u xml:id="u-113.9" who="#AndrzejBorowski">I na koniec pozwolę sobie postawić wnioski. Należy dokonać oceny dotychczas przeprowadzonej prywatyzacji, a prywatyzację powszechną potraktować jako instrument służący aktywności gospodarczej. Niech np. obywatel, który z własnych oszczędności zakupi akcje równe wartości trzech jego pensji, dostatnie dodatkowo jako premię akcje o wartości średnich zarobków z 9 ostatnich miesięcy. Niech bezrobotny, który przez cały rok bierze udział np. w robotach publicznych, dostaje akcje równe 12 przeciętnym pensjom. Każdy obywatel powinien mieć prawo do zdobycia w tym trybie np. akcji równej przeciętnemu rocznemu wynagrodzeniu w ciągu 5 lat. W następnych 10 latach można powtórzyć tę operację. Cała gra powinna dotyczyć akcji, a nie świadectw udziałowych, które są wymysłem biurokratycznym, które będą absorbowały uwagę rządu, a nie będą miały żadnego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-113.10" who="#AndrzejBorowski">Najbardziej sprawiedliwe będzie nie to, że mniej lub bardziej równo rozdzieli się majątek, lecz to, że za aktywność w działaniu na rzecz budowy rodzimej własności zdobędzie się premię w postaci akcji. Chodzi o grę, która w swej istocie nie będzie jałowa.</u>
          <u xml:id="u-113.11" who="#AndrzejBorowski">Prywatyzacja systemu zarządzania powinna być krótka. Polskie Stronnictwo Ludowe proponowało, aby szybko dać uprawnienia radom nadzorczym do samodzielnego decydowania o losach gry udziałowej prywatnych akcji, które wynoszą 25–30%. Natomiast prywatyzacja własności powinna trwać długo i służyć aktywizacji społeczeństwa. Obecny projekt ustawy umożliwia ministrowi przekształceń własnościowych oddanie każdego przedsiębiorstwa w zarząd firmie z osobowością prawną. To jest główna sprawa i to tworzy istotę obecnej ustawy. Tymczasem na ten temat ustawa milczy. Komu więc chcemy powierzyć zarządzanie gospodarką i na jakich warunkach? Teoretycznie będą zarządzały wybrane przypadkowo rady nadzorcze, a kto będzie zarządzał faktycznie? Rząd nie będzie ponosił odpowiedzialności, tylko fikcyjni dzierżawcy, których prawo nie zobowiązuje do odpowiedzialności.</u>
          <u xml:id="u-113.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-114">
          <u xml:id="u-114.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-114.1" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Markowi Borowskiemu z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Przygotuje się pan poseł Władysław Żabiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-115">
          <u xml:id="u-115.0" who="#MarekBorowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wobec tej ustawy można zgłaszać zarzuty i mieć zastrzeżenia o charakterze generalnym i szczegółowym. Oczywiście zgłaszanie zarzutów o charakterze szczegółowym miałoby sens wtedy, kiedy ta ustawa byłaby jeszcze rozpatrywana, a ponieważ takiej możliwości wykluczyć nie można, za chwilę wypowiem się w tej kwestii, niemniej chciałbym zacząć od zarzutów natury generalnej.</u>
          <u xml:id="u-115.1" who="#MarekBorowski">Uważam, że są dwie podstawowe kwestie i trzeba mieć tego świadomość. Po pierwsze, ustawa ta wyprzedza o krok, dwa, może więcej, inne rozwiązania dotyczące przedsiębiorstw państwowych. Rząd przedłożył związkom zawodowym „Pakt o przedsiębiorstwie państwowym”, w którym zawarte są różnego rodzaju propozycje dotyczące dalszego losu przedsiębiorstw państwowych oraz formuł ich przekształcania; są tam podane różne drogi, różne ścieżki, lecz nie będę ich wymieniał. Generalną zasadą, którą rząd przyjął - leżącą jakby u podstaw wyboru tych ścieżek - jest dobrowolność; wyboru dokonują same załogi wraz ze swoimi dyrekcjami i związkami zawodowymi. I, chociaż jeszcze nie znam szczegółów tego paktu, muszę powiedzieć, że ta zasada mi się podoba. Uważam, że tak właśnie powinny dokonywać się przekształcenia w Polsce, oczywiście pomijając przedsiębiorstwa upadłe, co do których właściwie trzeba podjąć decyzje ratunkowe.</u>
          <u xml:id="u-115.2" who="#MarekBorowski">Tymczasem ta ustawa, która niewątpliwie determinuje przyszłość znacznej liczby przedsiębiorstw państwowych, jest wprowadzana do Sejmu poza tym paktem i podejmuje się próbę, aby uchwalić ją jakby niezależnie od tego paktu. W ramach przepisów tej ustawy mówi się, iż przedsiębiorstwami, które zostaną skomercjalizowane i objęte tą ustawą, będą te przedsiębiorstwa, które taką drogę wybiorą, ale również te, które wskaże minister przekształceń własnościowych, a prezes Rady Ministrów to zarządzi, a więc już poza regułą dobrowolności. Uważam to za niedopuszczalne, gdyż nie wolno rozpatrywać tej ustawy w oderwaniu od wszystkich pozostałych ustaw i generalnie koncepcji przekształceń przedsiębiorstwa państwowego. I to jest pierwsza uwaga generalna.</u>
          <u xml:id="u-115.3" who="#MarekBorowski">Druga uwaga generalna dotyczy tego, że ta ustawa składa się jakby z dwóch części, zresztą zawartych już w tytule. Jedna część dotyczy w gruncie rzeczy zmiany formuły zarządzania przedsiębiorstwami państwowymi, to co nazywamy prywatyzacją zarządzania, druga zaś dotyczy rozdawnictwa tym razem udziałów, które jest niczym innym jak próbą zrealizowania - o czym tu mówiono zresztą - tych wcześniejszych zapowiedzi o rozdawnictwie różnego rodzaju bonów o wartości 100 mln, 500 mln itd. Otóż trzeba od razu powiedzieć, że ta druga część jest sztuczna, po prostu jest na przyczepkę i - moim zdaniem - trzeba ją odciąć. Jeżeli ta ustawa trafi do komisji, będę się za tym zdecydowanie opowiadał. Uważam, że ona nic nie wnosi do sprawy.</u>
          <u xml:id="u-115.4" who="#MarekBorowski">A teraz - ponieważ, jak powiadam, wynik głosowania jest niewiadomy i ustawa może się znaleźć w komisji - chciałbym wobec tego zgłosić również kilka uwag szczegółowych, które w takiej sytuacji mogłyby czy powinny być rozpatrzone.</u>
          <u xml:id="u-115.5" who="#MarekBorowski">Sprawa pierwsza jest niezwykle ważna, dotyczy ona mianowicie partycypacji pracowniczej, czyli tego, co dzisiaj nazywamy udziałem w zarządzaniu, a co w gospodarkach rynkowych nazywa się właśnie partycypacją pracowniczą. Nie ma żadnego projektu ustawy w tej sprawie, nie ma żadnej koncepcji, rząd niczego nie przedstawił. Wiadomo, że zlikwidowane zostaną rady pracownicze, wiadomo, że w tej postaci nie mogą się one utrzymać, ale żadnej innej koncepcji w tym względzie nie ma. Koncepcja, by pracownicy stanowili 1/3 składu w radach nadzorczych, jest zbyt skromna; zdecydowanie odstaje od tego, co spotykamy w takich krajach, jak: Niemcy, Francja, Austria itd. Do tych wzorów trzeba sięgnąć. Wraz z tą ustawą, wobec tak dużej liczby przedsiębiorstw już komercjalizowanych i przedsiębiorstw, które będą przekształcane w spółki w przyszłości, musi być zaprezentowana, również w porozumieniu ze związkami, ustawa, która w sposób sensowny, właściwy dla gospodarki rynkowej, określi udział załogi w zarządzaniu przedsiębiorstwem.</u>
          <u xml:id="u-115.6" who="#MarekBorowski">Sprawa druga to rady nadzorcze. Powstaje wiele rad nadzorczych i nad spółkami, i nad funduszami inwestycyjnymi. Otóż nie może być tak, jak było do tej pory, że nie będzie żadnych reguł, jeśli chodzi o powoływanie osób do tego rodzaju rad nadzorczych. Nie ma projektu w tym względzie, ta ustawa nie jest w to zaopatrzona. Nie wolno wdrażać programu prywatyzacji bez zastanowienia się nad tą sprawą, bez zaproponowania aktu prawnego, który by te sprawy regulował. Chcę powiedzieć, że na przykład we Francji - nie wiem, czy i w innych krajach - jest akt prawny, w którym mówi się o tym właśnie, z jakich ludzi się powinna składać rada nadzorcza i kto powołuje jej poszczególnych członków. Będzie cała masa rad nadzorczych i w związku z tym jest to sprawa niezwykle poważna. Nie może to przebiegać przypadkowo.</u>
          <u xml:id="u-115.7" who="#MarekBorowski">I sprawa trzecia. Wspomniał o tym już poseł Ryszard Bugaj, który mówił, że jeżeli już trzeba przeprowadzić ten wielki eksperyment, to można nie dokonywać go w tak ogromnej skali. Całkowicie to zdanie podzielam. Trzeba oczywiście wtedy odejść od zasady rozdawnictwa, a jeżeli już wdrażać ten program, to wdrażać go w transzach. Doceniam ideę tkwiącą w tym programie - chodzi o to, iż tworzy się pewien zarząd, być może będzie to zarząd, management, bardziej fachowy, lepszy itd., ale, po pierwsze, niekoniecznie, a po drugie, wchodzi wówczas kapitał zagraniczny, w związku z czym uważam, że tak gwałtowny ruch w tej skali jest zdecydowanie zbyt ryzykowny. Można natomiast próbować to przeprowadzić na znacznie mniejszym odcinku, uruchamiać kolejne transze, zależnie od oceny sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-115.8" who="#MarekBorowski">Tyle, jeśli chodzi o szczegółowe uwagi. Oczywiście mogłoby być ich znacznie więcej. Chcę jednak podkreślić, że przynajmniej dla mnie osobiście te trzy sprawy - gdyby ustawa była rozpatrywana, chociaż uważam, że lepiej byłoby, aby nie była, należy bowiem zmienić jej założenia i przygotować ją po prostu inaczej, razem z aktami, które powinny jej towarzyszyć - odgrywają rolę absolutnie zasadniczą.</u>
          <u xml:id="u-115.9" who="#MarekBorowski">Na koniec, ponieważ w tej sprawie nie zapadła jeszcze decyzja, chciałbym również prosić, aby przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym skierowaniu tego projektu do właściwych komisji uwzględnić Komisję Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, gdyż związek tej ustawy z finansami państwa jest niewątpliwy - mówił już o tym poseł Bugaj, a ja dodam jeszcze, że związek ten jest również niewątpliwy, jeśli chodzi o politykę gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-115.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-116">
          <u xml:id="u-116.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-116.1" who="#JacekKurczewski">Proszę o zabranie głosu pana posła Władysława Żabińskiego, Polskie Stronnictwo Ludowe. Przygotuje się pan poseł Wiesław Kaczmarek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-117">
          <u xml:id="u-117.0" who="#WładysławŻabiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W związku z przedstawionym przez rząd projektem ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych rodzi się wiele pytań i wątpliwości. Obawiam się o sukces tak pomyślanej prywatyzacji, nazwanej przez autorów projektu ustawy - powszechną i obywatelską. Dla przeciętnego obywatela będzie to niestety prywatyzacja abstrakcyjna - nabywanie za spore pieniądze świadectw udziałowych, a następnie ich zamiana na abstrakcyjne akcje nieokreślonych funduszy, abstrakcyjnych przedsiębiorstw i spółek. To, że nie ma konkretnego przedmiotu w wypadku takiej prywatyzacji, nie czyni jej atrakcyjną, w razie zaś niepowodzenia tej akcji idea powszechności prywatyzacji nie zostanie urzeczywistniona.</u>
          <u xml:id="u-117.1" who="#WładysławŻabiński">Druga wątpliwość dotyczy strony organizacyjnej, która w myśl projektu ustawy w całości spoczywać będzie w rękach ministra przekształceń własnościowych i agencji do spraw prywatyzacji, którą zamierza on powołać do życia. Ustalanie statutów funduszy, powoływanie rad nadzorczych, przekształcanie poszczególnych przedsiębiorstw w spółki, emitowanie i wydawanie świadectw udziałowych oraz ich unieważnianie, ustalanie wysokości opłat prywatyzacyjnych, akceptacja umów z „firmami zarządzającymi” spółek, rozdzielanie zarezerwowanych dla tych firm pakietów akcji - to tylko niektóre z ważniejszych uprawnień, jakie w ustawie zastrzega dla siebie minister przekształceń własnościowych.</u>
          <u xml:id="u-117.2" who="#WładysławŻabiński">Wygląda na to, że powszechna prywatyzacja będzie niezwykle scentralizowana i zbiurokratyzowana, będzie ręcznie sterowana przez ministra i jego aparat. Pamiętajmy, że powinna objąć ona miliony ludzi. Powstaje także pytanie, czy jest rzeczą słuszną oddawanie prywatyzacji w ręce jednego ugrupowania politycznego o skrajnym i specyficznym podejściu do tego zagadnienia. Prywatyzacja to doniosły, pierwszoplanowy problem ustrojowy o kapitalnym znaczeniu dla przyszłości Polski. W pracach nad jej kształtem oraz realizacją powinno wziąć udział szersze spectrum różnych politycznych opcji.</u>
          <u xml:id="u-117.3" who="#WładysławŻabiński">Kolejne niebezpieczeństwo wiąże się z zawartą w projekcie ustawy zapowiedzią dopuszczenia cudzoziemców do rad nadzorczych funduszy, do zarządów spółek oraz zamiar zatrudnienia zagranicznych „firm zarządzających” sprywatyzowanymi obiektami. W związku z niejasnymi propozycjami w sprawie postępowania ze świadectwami udziałowymi nie wykupionymi przez obywateli, a także innymi sformułowaniami dotyczącymi publicznego obrotu tymi świadectwami może zrodzić się obawa, że powszechna prywatyzacja otworzy drogę do szerokiego wchodzenia podmiotów zagranicznych do naszych przedsiębiorstw niejako tylnymi drzwiami, co groziłoby gospodarczej suwerenności naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-117.4" who="#WładysławŻabiński">Pod względem zakresu odpowiedzialności i poziomu wynagrodzeń zagraniczni uczestnicy tak pomyślanej prywatyzacji są w projekcie ustawy potraktowani w sposób uprzywilejowany.</u>
          <u xml:id="u-117.5" who="#WładysławŻabiński">Panie i Panowie Posłowie! Panie Marszałku! Projekt ustawy zapewnia nieodpłatnie 10% akcji pracownikom prywatyzowanych przedsiębiorstw. Oznacza to zmniejszenie o połowę liczby akcji przeznaczonych dla załóg, za 50-procentową odpłatnością, zgodnie z obowiązującą obecnie ustawą o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Zmniejszenie liczby akcji o połowę oznacza zaś zmniejszenie w takiej samej skali wpływu pracowników na zarządzanie przedsiębiorstwem, a więc oznacza istotne uszczuplenie posiadanych przez nich praw.</u>
          <u xml:id="u-117.6" who="#WładysławŻabiński">Również jeśli chodzi o uprawnienia rolników do nabywania akcji prywatyzowanych zakładów przemysłu rolno-spożywczego, projekt ustawy zawiera sformułowania mało konkretne i niejasne. Przyznaje pracownikom prawo do 10% akcji, ale z zastrzeżeniem, że ich wartość nie może przekroczyć wartości 200% rocznego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, podczas gdy dla firm zarządzających utworzona będzie 15-procentowa rezerwa akcji. W związku z zestawieniem tych dwóch wskaźników nasuwają się duże wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-117.7" who="#WładysławŻabiński">W projekcie ustawy oraz dołączonym do niego uzasadnieniu nie ma informacji o liczbie i charakterze tworzonych funduszy, o przewidywanej liczbie uprawnionych do nabycia świadectw udziałowych, o rodzaju, kondycji ekonomicznej i terytorialnym rozmieszczeniu 600 przedsiębiorstw przeznaczonych do powszechnej prywatyzacji. Brakuje również symulacyjnych danych dotyczących zwłaszcza realnej liczby nabywców świadectw udziałowych pośród obywateli. Opłata w wysokości 10% przeciętnej miesięcznej płacy w gospodarce narodowej dla wielu dorosłych mieszkańców ubożejącej Polski może się okazać barierą nie do pokonania, może się wiązać ze zbyt dużym uszczerbkiem dla ich budżetów rodzinnych i domowych.</u>
          <u xml:id="u-117.8" who="#WładysławŻabiński">Nie wydaje się słuszne dopuszczenie do publicznego obrotu świadectwami udziałowymi, co zakłada projekt ustawy, dopiero akcje realnych przedsiębiorstw i spółek mogą stać się przedmiotem takiego obrotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-118">
          <u xml:id="u-118.0" who="#JacekKurczewski">Czas minął, panie pośle,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-119">
          <u xml:id="u-119.0" who="#WładysławŻabiński">Jeszcze kilka słów. Świadectwa udziałowe, oczywiście dziedziczne, powinny być imienne, niezbywalne, wydawane za opłatą, która powinna pokryć rzeczywiste koszty związane z ich drukiem i rozdawnictwem.</u>
          <u xml:id="u-119.1" who="#WładysławŻabiński">Tylko wówczas prywatyzacja może stać się rzeczywiście powszechna i obywatelska. Projekt trudno uznać za starannie dopracowany. Jest napisany językiem mało przejrzystym, trudnym dla przeciętnego śmiertelnika, dla którego jest przeznaczony. Autorzy projektu zlekceważyli fakt, że...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-120">
          <u xml:id="u-120.0" who="#JacekKurczewski">Koniec, czas minął.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-121">
          <u xml:id="u-121.0" who="#WładysławŻabiński">... ma to być ustawa zrozumiała i jednoznaczna dla milionów zainteresowanych. Użyty w projekcie język ma niekiedy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-122">
          <u xml:id="u-122.0" who="#JacekKurczewski">Panie pośle, proszę kończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-123">
          <u xml:id="u-123.0" who="#WładysławŻabiński">... niewiele wspólnego z poprawną polszczyzną, na przykład: firma funduszu może być obrana dowolnie, bilans za poprzedni rok obrotowy, fundusz udzieli prokury firmie zarządzającej, działanie bez umocowania lub przekroczenie zakresu umocowania. Jest to słownictwo, jakim przeciętny obywatel nie za bardzo się interesuje.</u>
          <u xml:id="u-123.1" who="#WładysławŻabiński">Kończąc, chcę zapytać, co uczynić z przesłanym przez rząd projektem ustawy o powszechnej prywatyzacji i narodowych funduszach inwestycyjnych? Czy projekt kwalifikuje się do przekazania do stosownej komisji? Uważam, że w obecnej formie jest to materiał zbyt dyskusyjny i zbyt surowy, aby Sejm mógł kontynuować nad nim pracę. Dziękuję za uwagę. Przepraszam za przekroczenie limitu czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-124">
          <u xml:id="u-124.0" who="#JacekKurczewski">Tak, limit czasu dla Polskiego Stronnictwa Ludowego został wyczerpany i przekroczony.</u>
          <u xml:id="u-124.1" who="#JacekKurczewski">Oddaję głos panu posłowi Wiesławowi Kaczmarkowi, Sojusz Lewicy Demokratycznej. Przygotuje się do zabrania głosu pan poseł Stefan Pastuszewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-125">
          <u xml:id="u-125.0" who="#WiesławKaczmarek">Wysoki Sejmie! Przedłożony projekt ustawy o powszechnej prywatyzacji jest pewną propozycją pójścia na skróty, aby osiągnąć pewien inny stan w polskiej rzeczywistości. Stąd trochę się dziwię, że nie padło jedno z zasadniczych pytań dotyczących tego projektu: Dlaczego w ogóle proponuje się formułę rozdawnictwa tych świadectw udziałowych? Bo żeby pójść na skróty, w tej wersji się deklaruje, że chcemy zbudować społeczeństwo właścicieli; tu nie podzielam tezy pana posła Srebro z ZChN, iż Polska ma być krajem właścicieli. Wydaje się, że dzisiaj polskiemu społeczeństwu jest bliższa chęć życia w kraju pracobiorców; pracobiorców bezpiecznych, z pewną osłoną socjalną. Dlatego chciałbym usłyszeć od przedstawicieli autorów projektu, dlaczego zrezygnowano z wersji wykorzystania sztucznie zbudowanego na mocy tego projektu kapitału do dekapitalizowania takich instytucji, które już istnieją, jak np. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, bądź właśnie stworzenia kapitału, aby można było budować takie instytucje, jak kasy chorych czy komercyjne fundusze emerytalne. To jest pierwszy problem.</u>
          <u xml:id="u-125.1" who="#WiesławKaczmarek">Drugi problem dotyczy następującego pytania: Jaki jest związek między programem rozwoju tych 400 czy 600 najlepszych firm z polityką przemysłową państwa? Po lekturze tego projektu wnoszę, iż są to firmy, które będą miały szczególne priorytety, a więc w przyszłości będą stanowiły pewien kręgosłup polskiej gospodarki. Jawi się to samo pytanie, jakie stawiano w debacie nad ustawą o restrukturyzacji zadłużenia: Na ile te firmy, ich wybór i przedstawiane kryteria są związane z budowanym, mam nadzieję, że ogłoszonym w niedalekiej przyszłości, programem polityki przemysłowej państwa? To drugie pytanie jest o tyle również istotne, iż w tym projekcie, przynajmniej takie jest założenie, bierze się pod uwagę firmy dobre. W wypadku restrukturyzacji zadłużeń będziemy mieli do czynienia z firmami złymi i pojawi się kolejna bariera, kadr, które miałyby zrealizować program powszechnej prywatyzacji; tutaj przez udział w radach nadzorczych i funduszach inwestycyjnych, a tam z kolei przez postępowanie układowe prowadzone przez banki, rozumiem, razem z firmami zadłużonymi. Rodzi się więc pytanie o fluktuację kadr i barierę kadrową, co grozi Polsce w tym wypadku.</u>
          <u xml:id="u-125.2" who="#WiesławKaczmarek">Kwestia trzecia, dosyć istotna, otóż o powodzeniu każdego projektu, który jest związany ze zmianą zarządzania, a ten projekt ma taki charakter, decyduje podział kompetencji. Tutaj mamy strukturę wielopoziomową: minister, rady nadzorcze, fundusze, zarząd funduszy, rada nadzorcza spółek, zarząd spółek. Byłoby bardzo pomocne, aby autorzy projektu przedstawili komisjom pewną symulację efektywności tego zarządzania, a więc tego, co będzie mogła spółka na najniższym poziomie, ponieważ o powodzeniu tego projektu będzie decydował zakres kompetencji właśnie na najniższym szczeblu, tam gdzie będzie odbywała się produkcja.</u>
          <u xml:id="u-125.3" who="#WiesławKaczmarek">To są trzy najistotniejsze uwagi; można ich zgłosić więcej. Natomiast ta debata jest również takim jak gdyby wdzięcznym tematem do pewnych polemik i zgłoszono tu wiele zastrzeżeń. Co prawda, jeśli chodzi o krytykujących ten projekt ustawy, nie chciałbym się znaleźć w jednym obozie z panem posłem Glapińskim, przedstawicielem Porozumienia Centrum, bo odniosłem wrażenie, iż pan poseł Glapiński wykazał się swoistym fenomenem krótkiej pamięci. Otóż po pierwsze, protestował przeciwko urzędniczemu galimatiasowi, którym grozi ta ustawa. Rozumiem, że to wynika z doświadczeń pana posła, kiedy pracował w dwóch Ministerstwach: Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa oraz Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, i tego się on obawia. Po drugie, krytykowanie tzw. socjalistycznej biurokracji. Otóż dziwię się, ponieważ jest to chyba w ogóle nie na miejscu, aby przedstawiciel tego ugrupowania krytykował socjalistyczną biurokrację, bo w końcu jest to jedna z nielicznych nowych formacji politycznych, która na podstawie realizacji własnych projektów gospodarczych, znanych powszechnie: Cargo Modlin, „Telegraf”, najlepiej sobie układała i potrafiła ułożyć stosunki z tą krytykowaną socjalistyczną biurokracją.</u>
          <u xml:id="u-125.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-126">
          <u xml:id="u-126.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-126.1" who="#JacekKurczewski">Głos ma pan poseł Stefan Pastuszewski, Chrześcijańska Demokracja. Przygotuje się do zabrania głosu pan poseł Zbigniew Kaniewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-127">
          <u xml:id="u-127.0" who="#StefanPastuszewski">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Zarówno kapitalizm liberalny, jak i państwowy poszerzają sferę społeczeństwa bezwolnego, całkowicie zależnego od pracodawcy, a w sferze władzy powodują nadużycia, korupcję, biurokratyzm. Według Chrześcijańskiej Demokracji dojście do nowoczesnej Europy to przejście szybkim krokiem przez kapitalizm liberalny. Zachodzi więc konieczność względnego uwłaszczenia świata pracy i rozszerzenia praw wolnościowych społeczeństwa przez względne wyrównanie stanu majątkowego pracujących i objęcie nimi jak największej liczby obywateli.</u>
          <u xml:id="u-127.1" who="#StefanPastuszewski">Reformująca się Polska gospodarka jest zagrożona nie tylko etatyzmem, ale i takimi wynaturzeniami kapitalizmu, jak: monetaryzm, monopole surowcowe i zbytu, kartele produkcyjne, anonimowy kapitał akcyjny i spółek. Kraje zachodnie od 15 lat realizują programy rozszerzania własności i wolności obywatelskich, zapewniając warunki rozwoju ekonomicznego warstwom średnim. Jest to koncepcja chadecka, która w transformującej swoją gospodarkę Polsce zawiera się, po pierwsze, w procesie reprywatyzacji, i po drugie, w prywatyzacji. Dlatego też Chrześcijańska Demokracja aktywnie uczestniczy w przygotowaniu zasad tych procesów, ale procesów stabilnych, a nie pochopnych, o motywacjach politycznych. Z założeniami rządowego projektu ustawy o powszechnej prywatyzacji, powszechnie utożsamianego ze słynnymi w kampanii wyborczej prezydenta 100 mln dla każdego, społeczeństwo zapoznawano już od dawna; raczej w konwencji projektu utopijnego niż rzeczywistego. Wokół tego zagadnienia narosło wiele oczekiwań, ale także nieufności i sceptycyzmu. Mówi się o loterii, gruszkach na wierzbie. Nie ma osoby w Polsce, która nie chciałaby otrzymać 100 mln za to, że jest pełnoletnim obywatelem narodowości polskiej. W kategoriach moralnych traktowane to być może jako rekompensata za krzywdy poniesione w trakcie wieloletniej budowy socjalistycznej gospodarki na koszt społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-127.2" who="#StefanPastuszewski">Wychodząc z założenia, że nawet niedoskonała prywatyzacja jest dziś warunkiem koniecznym dla dalszego rozwoju gospodarki, uważamy, iż projekt po gruntownym przepracowaniu wart jest poparcia. Najpierw trzeba jednak wskazać na jego słabości. Wysokie uposażenie uzyskiwać będą nieliczni, w tym członkowie rad nadzorczych. Nierzadko kosztem biednych zyskają najbogatsi, kosztem uczciwych i mało operatywnych - cwaniacy i spekulanci. Minister Janusz Lewandowski mówił zresztą o bierności społeczeństwa w zakresie gry kapitałowej. Ponadto w projekcie przewiduje się zbyt wiele odstępstw; odstępstwa od wyceny przedsiębiorstwa, od wstępnych warunków prywatyzacji, od przepisów Kodeksu handlowego to wielkie pola do nie zawsze uczciwego manewru.</u>
          <u xml:id="u-127.3" who="#StefanPastuszewski">Brak wyceny majątku to kolejny przykład możliwości dokonania niejasnego manewru. Czy tych 600 wytypowanych do prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych to będą przedsiębiorstwa najlepsze, czy najgorsze? Anonimowy obieg świadectw udziałowych i akcji jest niekorzystny dla przeciętnego obywatela, zresztą mówił o tym bardzo wiarygodnie poseł Ryszard Bugaj. Wątpliwości jest dużo, a działalność wyjaśniająca praktycznie żadna. Czy realizacja projektu pomoże, czy zaszkodzi polskiej gospodarce? Takiej symulacji nie przeprowadzono. Obecnie projekt motywuje się bardziej racjami politycznymi niż ekonomicznymi.</u>
          <u xml:id="u-127.4" who="#StefanPastuszewski">Poseł z KLD polemizował z posłem KPN też tylko w kategoriach politycznych. Ustawa powinna uwzględniać przede wszystkim głęboko uzasadnione relacje ekonomiczne ukierunkowane na restrukturyzację i nowoczesny rozwój przedsiębiorstw; dopiero wtedy powszechna prywatyzacja może zyskać społeczną akceptację. Tymczasem przedłożony projekt, w którym wychodzi się z politycznych i technokratycznych przesłanek, oparty jest na rozwiązaniach obciążających proces tworzenia funduszy i powszechnej prywatyzacji biurokratycznym balastem. Potwierdza to zapewnienie monopolistycznych uprawnień Ministerstwa Przekształceń Własnościowych. Musi to budzić wiele społecznych nieufności.</u>
          <u xml:id="u-127.5" who="#StefanPastuszewski">Generalnie projekt ustawy jest nieprzejrzysty. Zawiera zbyt wiele odstępstw od postanowień Kodeksu handlowego, stwarza jakby nowy kodeks tego typu. Poseł Lasocki mówił też o odstępstwach od Prawa spółdzielczego. Dlatego projekt przedłożony przez rząd powinien wrócić do rządu. Jesteśmy za odrzuceniem projektu i zobowiązaniem rządu do przedstawienia go powtórnie wraz z programem społeczno-gospodarczym. Będzie to rzetelny sprawdzian intencji i kompetencji rządu. Sejm nie może wziąć odpowiedzialności za nie przygotowany eksperyment. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-127.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-128">
          <u xml:id="u-128.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-128.1" who="#JacekKurczewski">Głos ma pan poseł Zbigniew Kaniewski z Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-129">
          <u xml:id="u-129.0" who="#ZbigniewKaniewski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Z uwagi na niewiele czasu, jaki pozostał mojemu klubowi, zwrócę uwagę tylko na dwa zagadnienia.</u>
          <u xml:id="u-129.1" who="#ZbigniewKaniewski">Otóż chciałem odnieść się do wypowiedzi pana ministra Lewandowskiego, który przy dokonywaniu wprowadzenia użył stwierdzenia, że nie jesteśmy w stanie wskazać mechanizmów restrukturyzacyjnych i na tym tle cząstkowo rozwiązujemy problemy gospodarcze. To niejako poddaje w wątpliwość zapewnienia przedstawicieli rządu, iż w najbliższym czasie mamy otrzymać założenia programu społeczno-gospodarczego, a w październiku, jak wynikało z wczorajszego spotkania przedstawicieli OPZZ z panią premier, poznamy kierunki strategii rozwoju gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-129.2" who="#ZbigniewKaniewski">Z uwagi na te zapowiedzi wydaje się celowe, o czym mówił poseł z naszego klubu Marek Borowski, aby te wszystkie sprawy rozpatrywać łącznie z paktem o przedsiębiorstwie na tle programu społeczno-gospodarczego i strategii rozwoju gospodarczego naszego kraju. Z uwagi na to, iż rządy solidarnościowe są niestabilne, sprawy te były stale przekładane w Sejmie i praktycznie rzecz biorąc, Sejm nie zajął stanowiska i nie ma żadnego konsensusu społecznego w tej najważniejszej dla Polski sprawie. Wobec powyższego w tej chwili dyskusja nad ustawą o powszechnej prywatyzacji, zwłaszcza przy jej stanie na dzisiaj, byłaby przedwczesna. Poza tym twórcy tej ustawy nie zadbali o pełną akceptację społeczną. Ponieważ nasze dotychczasowe doświadczenia w zakresie prywatyzacji nie są zbyt owocujące, jak wskazywał w swoim wystąpieniu pan poseł Dąbrowski z Unii Demokratycznej, może istnieć zagrożenie dla powodzenia tej prywatyzacji. Jest to poważne stwierdzenie znanego przecież ekonomisty. W tej sytuacji należałoby podjąć działania, które dawałyby większą gwarancję powodzenia tak poważnego przedsięwzięcia. Pan poseł Dąbrowski apelował też do parlamentarzystów, aby - jak to się wyraził - uwiarygodnić parlament w oczach opinii społecznej. Chcę podkreślić, że ta wiarygodność zależała będzie przede wszystkim od tego, czy parlament przyjmie jasne, precyzyjne i zrozumiałe dla społeczeństwa rozwiązania w tej sprawie. I jeżeli przedstawiciele wielu klubów, również ugrupowań rządzących, twierdzą, że te propozycje są nieczytelne dla społeczeństwa, to całą sprawę należy jeszcze raz ponownie przemyśleć.</u>
          <u xml:id="u-129.3" who="#ZbigniewKaniewski">Klub SLD jest za odrzuceniem w pierwszym czytaniu projektów tych rozwiązań. Są tu propozycje, które skłaniają do refleksji, iż nie zawsze weźmie ktoś odpowiedzialność za niezwykle złożoną sytuację w zakresie prywatyzacji. Otóż w art. 20 ust. 3 mówi się o zdjęciu m.in. odpowiedzialności z członków zarządu funduszu za szkody na rzecz funduszu. Wydaje mi się, że takie stwierdzenia przy tak poważnej operacji w ogóle nie powinny mieć miejsca. Dziękuję za uwagę.</u>
          <u xml:id="u-129.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-130">
          <u xml:id="u-130.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-130.1" who="#JacekKurczewski">Przypominam, że, w uzgodnieniu z Konwentem Seniorów, Prezydium Sejmu przekazało informację, że bieżące posiedzenie kończymy o godz. 16. Ponieważ do złożenia oświadczeń zgłosiło się 5 posłów, przerywam rozpatrywanie tego punktu porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-130.2" who="#JacekKurczewski">Na tym kończymy rozpatrywanie punktów porządku dziennego w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-130.3" who="#JacekKurczewski">Informuję, że w celu złożenia oświadczeń zgłosili się następujący posłowie: pani poseł Danuta Wierzbicka, pan poseł Jerzy Jaskiernia, pan poseł Tadeusz Biliński, pan poseł Tadeusz Iwiński i pan poseł Marek Michalik.</u>
          <u xml:id="u-130.4" who="#JacekKurczewski">Proszę bardzo panią poseł Danutę Wierzbicką o złożenie oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-131">
          <u xml:id="u-131.0" who="#DanutaWierzbicka">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! 30 lipca 1992 r. Sejm ustanowił 15 sierpnia Świętem Wojska Polskiego. Chciałabym szerzej uzasadnić tę decyzję. Stało się to na pamiątkę narodowej chwały, której wyrazem była bitwa warszawska przed 72 laty. Do niedawna nie wolno było o niej wspomnieć, by nie obrazić Wielkiego Brata. 15 sierpnia po powrocie z marszu szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej wznieśliśmy z panem Ziembińskim kawaleryjski toast: „Lance do boju, szable w dłoń, bolszewika goń, goń, goń”. Bitwa warszawska stanowiła szczytowy punkt wojny polsko-bolszewickiej. Jej opis powinnam umieścić w historycznym tle, lecz brak na to czasu.</u>
          <u xml:id="u-131.1" who="#DanutaWierzbicka">Plan bitwy opracował Piłsudski samotnie 6 sierpnia 1920 r. w Aninie. Rozegrała się ona w dwóch płaszczyznach czasu i miejsca. Był to 15 i 16 sierpnia 1920 r. Miejsce zaś, to okolice Radzymina i teren wzdłuż brzegu Wieprza na odcinku Kock-Dęblin. Miejsce ostatnie stanowiło klucz operacji bitewnej.</u>
          <u xml:id="u-131.2" who="#DanutaWierzbicka">Na czym polegała genialność planu Piłsudskiego? Wbrew powszechnej wówczas strategii kordonowej zastosował on manewrową i uprzedził sowiecki plan generalnego ataku na Polskę autorstwa Kamieniewa. Skupił materiał wojenny w niespodziewanym dla przeciwnika miejscu i przez zaskoczenie nieoczekiwanym atakiem sprawił bolszewikom drugie Kanny.</u>
          <u xml:id="u-131.3" who="#DanutaWierzbicka">A było tak:</u>
          <u xml:id="u-131.4" who="#DanutaWierzbicka">Zadaniem polskiego frontu północnego pod dowództwem generała Hallera było działanie defensywne i tamowanie bolszewikom drogi na zachód i Warszawę. Grupa dowodzona przez Piłsudskiego miała dokonać błyskawicznego marszu na północ, by odciąć odwrót wojsk sowieckich, które znalazły się już w okolicach Torunia i Brodnicy, chcąc uniemożliwić Polakom dostawy broni z Gdańska. Dowódca frontu północno-zachodniego sowiecki marszałek Tuchaczewski powielił plan Paskiewicza z 1831 r. 16 sierpnia wojsko polskie wyruszyło znad Wieprza na północ i po przemaszerowaniu w ciągu dwóch dni 70 kilometrów znalazło się w Siedlcach.</u>
          <u xml:id="u-131.5" who="#DanutaWierzbicka">Bolszewicy użyli przeciw Polsce czterech armii: od północy IV i kawaleryjskiego korpusu Gaj-Chana z siedzibą dowództwa w Ciechanowie, XV armia stanęła w okolicach Nasielska, III w okolicy Radzymina, XVI pod Górą Kalwarią. Koło Dęblina zaś grupa mozyrska.</u>
          <u xml:id="u-131.6" who="#DanutaWierzbicka">Ugrupowania polskie to: V armia usytuowana od Modlina po Płońsk, I armia od Dęblina do Karczewa poza Warszawę i II armia. Stanowiły one front północny.</u>
          <u xml:id="u-131.7" who="#DanutaWierzbicka">Grupa Piłsudskiego stacjonowała wzdłuż Wieprza od Dęblina po Kock. Uformowana była z wojsk ściągniętych z różnych frontów, złożona z 14, 16 i 21 dywizji uzupełniona przez 1 i 3 dywizje legionowe, dowodzone przez Rydza Śmigłego.</u>
          <u xml:id="u-131.8" who="#DanutaWierzbicka">Wypadki potoczyły się następująco:</u>
          <u xml:id="u-131.9" who="#DanutaWierzbicka">13 sierpnia wieczorem bolszewicy przełamali polski front, zdobyli Radzymin i doszli do Jabłonnej koło Warszawy. XVI armia sowiecka znalazła się pod Ossowem, a 15 sierpnia pod Wołominem. Tego samego dnia generał Żeligowski odbił Radzymin, a Piłsudski uderzając na tyły pięciu armii bolszewickich, odciął wszystkie linie komunikacyjne, zamknął odwrót wojskom Tuchaczewskiego i uratował Warszawę, biorąc do niewoli 65 tys. jeńców, ponad 1000 karabinów maszynowych i przeszło 200 armat.</u>
          <u xml:id="u-131.10" who="#DanutaWierzbicka">Przytoczę kilka epizodów z tej bitwy. W Ciechanowie dowództwo IV armii bolszewickiej posiadało jedyną radiostację. Została ona zniszczona podczas brawurowego kawaleryjskiego rajdu generała Karnickiego. Dowództwo sowieckie uciekło, straciło kontakt ze swymi wojskami. Marszałek Tuchaczewski stacjonował w Mińsku i dopiero 18 sierpnia dowiedział się o klęsce.</u>
          <u xml:id="u-131.11" who="#DanutaWierzbicka">W bitwie warszawskiej zginął wspaniały patriota ksiądz Ignacy Skorupka, idący do ataku na czele Legii Akademickiej. Generał Żeligowski nie chciał walczyć nocą, jednakże jego niesforny oficer, Stefan Pogonowski, w nocy z 14 na 15 sierpnia samowolnie zaatakował 242 pułk bolszewicki, który zaczął uciekać w panicznym strachu. Po kilkakrotnym przechodzeniu Radzymina z rąk do rąk, wieczorem 15 sierpnia został on ostatecznie zdobyty przez Polaków. Atak Pogonowskiego stanowił przełom w bitwie. Żołnierze walczyli zawzięcie. Nawet gen. Rządkowski szedł z karabinem w ręku. Po raz pierwszy od czasu sześciotygodniowego odwrotu spod Połocka żołnierze polscy zaczęli śpiewać, wcześniej panowała apatia.</u>
          <u xml:id="u-131.12" who="#DanutaWierzbicka">Ulicom III Rzeczypospolitej powinno się przywrócić nazwiska bohaterów, a drużynom harcerskim patronów. Po bitwie warszawskiej Piłsudski nie chciał się nawet spotkać z gen. Weygandem, który przyjechał...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-132">
          <u xml:id="u-132.0" who="#JacekKurczewski">Czas minął, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-133">
          <u xml:id="u-133.0" who="#DanutaWierzbicka">Czy mogę prosić o pół minuty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-134">
          <u xml:id="u-134.0" who="#JacekKurczewski">Nie. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-134.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-134.2" who="#JacekKurczewski">Przepraszam, nie, pani poseł. Czas składania oświadczeń jest jednakowy dla wszystkich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-135">
          <u xml:id="u-135.0" who="#DanutaWierzbicka">Mogę dokończyć?</u>
          <u xml:id="u-135.1" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-136">
          <u xml:id="u-136.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję pani poseł Danucie Wierzbickiej z Ruchu dla Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-136.1" who="#JacekKurczewski">Głos ma pan poseł Jerzy Jaskiernia, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-137">
          <u xml:id="u-137.0" who="#JerzyJaskiernia">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Podczas obecnego posiedzenia Sejmu po raz pierwszy została wykorzystana instytucja zapytań poselskich według nowego regulaminu. Wydaje się, że jest to ważne wydarzenie. Dziennik „Rzeczpospolita” i inne pisma odnotowały pozytywnie tę zmianę. Zapytania ożyły, przestały być jakimś biurokratycznym tworem, gdzie odpowiada się na rzeczy sprzed kilku miesięcy, gdzie autorzy już często nie pamiętają, o co zapytywali.</u>
          <u xml:id="u-137.1" who="#JerzyJaskiernia">Wydaje się jednak, że Prezydium Sejmu poszło dość daleko w interpretacji art. 122 regulaminu Sejmu. Rozumiem, że musi być jakiś wymóg sygnalizacji, ale z treści regulaminu niekoniecznie wynika, żeby wskazywać, kogo się będzie zapytywało, i o co. Istota zapytań polega na umożliwieniu posłom bezpośredniego zwracania się do członków rządu w ramach działalności kontrolnej Sejmu. Zdaję sobie sprawę, że jest pewien problem techniczny: co w sytuacji, kiedy jest nadmiar chętnych do zadawania zapytań? I tym się, być może, kierowało Prezydium Sejmu. Ale jest to ta szczególna sytuacja. Tymczasem podczas tego posiedzenia nie zostało wykorzystanych 17 minut przeznaczonych na zapytania, a nie padło pytanie, czy są dalsze zapytania. A takie pytanie powinno paść, ponieważ rozważanie celowości zgłoszenia zapytania ma sens raczej tylko przy ich nadmiarze, a nie w sytuacji, kiedy czas na zapytania nie jest wykorzystywany.</u>
          <u xml:id="u-137.2" who="#JerzyJaskiernia">Co więcej, sądzę, panie marszałku, że należałoby zwrócić się do rządu, jest to pewna nowa sytuacja, wszyscy się uczymy, aby wszyscy członkowie rządu bądź ich reprezentanci byli w Sejmie podczas zapytań, ponieważ w każdej chwili może paść pytanie ich dotyczące.</u>
          <u xml:id="u-137.3" who="#JerzyJaskiernia">Druga instytucja, która wprowadzona została na tym posiedzeniu - informacja o nie udzielonych interpelacjach, o braku odpowiedzi. Nie wiem, czy panie i panowie posłowie się już z tym zapoznali, jest to bowiem bardzo ciekawy dokument. Okazuje się, że pani poseł Barbara Blida już 160 dni czeka, aż minister finansów będzie łaskaw wypowiedzieć się w sprawie wytwórców sprzętu przeciwpożarowego. Że pan poseł Siemiątkowski od 130 dni prosi szefa Urzędu Rady Ministrów, by zechciał powiedzieć o pracach nad podziałem administracyjnym kraju. A jest to kwestia, o którą jesteśmy często pytani w okręgach. Że pan poseł Ładosz pytał o, wydawałoby się, prostą sprawę opłaty abonamentowej w radiu i telewizji, a prezes Rady Ministrów już 108 dni zastanawia się, kiedy odpowiedzieć, co jest pogwałceniem regulaminu i, jak rozumiem, ustawy o prawach i obowiązkach posłów. Czy wreszcie interpelacja posłów Saletry i Adamskiego: ważny temat, opłaty w służbie zdrowia - 80 dni bez rezultatu. Nie będę tej listy tutaj odczytywał, wszyscy ją mają.</u>
          <u xml:id="u-137.4" who="#JerzyJaskiernia">Zwrócę uwagę tylko na jedną interpelację. Pan poseł Kulas prosił prezesa Rady Ministrów o wypowiedzenie się w sprawie nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Poseł Kulas nie zrobił tego przypadkowo, jest bowiem członkiem podkomisji, która pracuje nad tą sprawą od dłuższego czasu. Tymczasem rząd nas ciągle czaruje, obiecuje, że lada chwila wniesie projekt, a choć mija już 41 dni, prezes Rady Ministrów nie zechciał, jak dotąd, odpowiedzieć na interpelację.</u>
          <u xml:id="u-137.5" who="#JerzyJaskiernia">Do czego zmierzam, panie marszałku. Wydaje się, że jest jakaś luka w postępowaniu Sejmu. Skoro jest wyraźna norma i czas na odpowiedź 30 dni, to musi być jakaś sankcja; bo co się stanie, jeśli minister w ogóle w ciągu kadencji na zapytanie nie odpowie? Dlatego też zwracam się do pana marszałka, do Prezydium Sejmu o łaskawe rozpatrzenie trybu dyscyplinowania tych, którzy zwlekają z odpowiedzią na interpelację bądź notorycznie nie odpowiadają. Jest to naruszenie prawa, a wiadomo czym w systemie demokratycznym grozi naruszenie prawa przez członków rządu. Jeśli jest to luka w regulaminie, to powinniśmy powrócić do tego zagadnienia, ponieważ tolerowanie tej sytuacji bardzo wyraźnie osłabiałoby skuteczność działalności kontrolnej Sejmu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-137.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-138">
          <u xml:id="u-138.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję. Rozpatrzymy, na ile ma tu zastosowanie art. 100, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-138.1" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Tadeuszowi Bilińskiemu, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-139">
          <u xml:id="u-139.0" who="#TadeuszBiliński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Na początku bieżącego roku szkolnego szkoły średnie, całkowicie już przygotowane do realizacji swych zadań, otrzymały z Ministerstwa Edukacji Narodowej dokument zawierający pakiet minimów programowych oraz nowe ramowe plany nauczania do realizacji od 1 września 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-139.1" who="#TadeuszBiliński">W dokumencie tym czytamy: „Ustawa o systemie oświaty z dnia 7 września 1991 r. nakłada na ministra edukacji narodowej obowiązek ogłoszenia minimów programowych z przedmiotów obowiązkowych. Zapis ten jest jednym z aktów przygotowujących zasadniczą zmianę systemu oświaty. (...) I dalej: „W roku szkolnym 1992/1993 dla większości przedmiotów nadal obowiązuje jeden dotychczasowy program nauczania. Jednocześnie uległ modyfikacji ramowy program nauczania, dlatego w roku szkolnym 1992/1993 treść minimum programowego należy rozumieć jako wykaz treści nauczania i umiejętności, których nie można pominąć w razie konieczności ich redukcji przez nauczyciela. Rozwiązanie to ma charakter tymczasowy”. I dalej: „Ustalenia zawarte w minimum programowym są przewidziane na okres dwóch lat 1992/1993 i 1993/1994, do momentu wejścia w życie reformy. Nowe ramowe plany nauczania zezwalają dyrektorowi szkoły na przesuwanie godzin nauczania danego przedmiotu pomiędzy klasami w ramach cyklu nauczania”.</u>
          <u xml:id="u-139.2" who="#TadeuszBiliński">Wysoki Sejmie! Te nowe ramowe plany nauczania nie tylko z reguły zmniejszają liczbę godzin dla poszczególnych przedmiotów, ale w niektórych szkołach zawodowych wprowadzają całkowicie nowe przedmioty. Nie jest to pierwszy przypadek zaskakiwania szkół u progu nowego roku szkolnego tak poważnymi zmianami dezorganizującymi pracę. Bo cóż one w praktyce oznaczają? Oznaczają konieczność zweryfikowania przydziałów czynności, czasem zwolnienia, czasem zatrudnienia nowego nauczyciela, zmianę planu lekcji dla ucznia, oznaczają zmianę treści nauczania i to w zasadzie bez szansy na dobre, pełne przygotowanie się nauczyciela do wprowadzenia nowych treści do lekcji, do ich metodycznego opracowania. Oznacza to także zakupienie nowych książek do bibliotek, nie zawsze i wszędzie dostępnych. Nie planowane wcześniej wydatki mogą okazać się dla szkół problemem finansowym. Co gorsze, mogą się okazać wydatkiem niepotrzebnym, bowiem za dwa lata zestaw lektur może się znów zmienić.</u>
          <u xml:id="u-139.3" who="#TadeuszBiliński">Obowiązujące minima i ramowe plany nauczania mają obowiązywać dwa lata, a więc w połowie cyklu nauczania uczniowie i szkoły przeżyją kolejną reorganizację. Czym właściwie kierowało się ministerstwo, wprowadzając prowizoryczne zmiany i to stanowczo zbyt późno? Odbiór tych zmian w środowisku nauczycielskim jest bardzo krytyczny. Sposób wprowadzenia zmian środowisko nauczycielskie odczytało jako wyraz lekceważenia ich pracy, ich przygotowania do zajęć, wyraz lekceważenia ich dotychczasowych opinii w sprawie minimów programowych. W wielu wypadkach są one teraz całkowicie inne niż te, które na początku bieżącego roku kalendarzowego przesłano do szkół celem zaopiniowania.</u>
          <u xml:id="u-139.4" who="#TadeuszBiliński">Obowiązujące od września minima nie uwzględniają specyfiki poszczególnych typów szkół średnich, możliwość percepcyjnych uczniów czy ich zainteresowań. Odnośnie do poszczególnych przedmiotów powszechne są krytyczne uwagi. Na przykład programy języka polskiego są przeładowane, wbrew ciągłym protestom nauczycieli i deklaracjom resortu i niestety ideologicznie tendencyjne. Nauczyciele nie bardzo rozumieją celowość tymczasowo zalecanych zmian, poza tymi, które znów mają okroić budżet oświaty. Nie rozumieją pośpiechu we wprowadzaniu nowych minimów, skoro obowiązują nadal dotychczasowe programy nauczania.</u>
          <u xml:id="u-139.5" who="#TadeuszBiliński">Takie działania Ministerstwa Edukacji Narodowej wpływają na dezorganizację pracy szkół, na tworzenie się nerwowej atmosfery, na obniżanie poziomu nauczania oraz i tak już niskiego autorytetu szkoły polskiej. Nie sprzyjają one wysokiemu poziomowi wykształcenia absolwentów. Czy takich skutków oczekuje Rzeczpospolita Polska? Zapewne nie.</u>
          <u xml:id="u-139.6" who="#TadeuszBiliński">Środowiska nauczycielskie mają nadzieję, że podobna sytuacja nie powtórzy się, że nowe, planowane już programy autorskie nie wpłyną do szkół pięć minut przed czy po dwunastej. Nauczyciele poważnie traktują swoją pracę i ze swoich obowiązków zawsze chcą wywiązywać się jak najlepiej. Trzeba im w tym pomagać, a nie przeszkadzać.</u>
          <u xml:id="u-139.7" who="#TadeuszBiliński">Jeszcze jedna sprawa o charakterze interwencyjnym. Dwa miesiące temu grupa posłów...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-140">
          <u xml:id="u-140.0" who="#JacekKurczewski">Czas minął, panie pośle, i muszę być konsekwentny. Nie interweniowałem, gdy pan wygłaszał swoje oświadczenie, mimo że nowy regulamin wprowadził nową instytucję oświadczeń poselskich, zdefiniowaną w art. 110 następująco: „Przedmiotem oświadczenia poselskiego nie może być sprawa, której merytoryczna treść jest interpelacją lub zapytaniem poselskim”. Pan poseł wyraźnie wykroczył poza tę interpretację.</u>
          <u xml:id="u-140.1" who="#JacekKurczewski">Dziękuję, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-141">
          <u xml:id="u-141.0" who="#TadeuszBiliński">Przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-142">
          <u xml:id="u-142.0" who="#JacekKurczewski">Proszę o wygłoszenie oświadczenia poselskiego pana posła Tadeusza Iwińskiego z Klubu Parlamentarnego Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-143">
          <u xml:id="u-143.0" who="#TadeuszIwiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zabieram głos w dwóch sprawach pozornie formalnych, ale mających według mnie szerszy wydźwięk.</u>
          <u xml:id="u-143.1" who="#TadeuszIwiński">Po pierwsze, chodzi o kwestię zapytań poselskich, częściowo w zbliżonym, a częściowo innym kontekście, aniżeli poruszał to pan poseł Jaskiernia. 23 maja br., czyli przed czterema miesiącami zwróciłem się do ministra zdrowia i opieki społecznej z zapytaniem w sprawie dokończenia budowy szpitala w Bartoszycach w województwie olsztyńskim. Uzyskałem odpowiedź z merytorycznego punktu widzenia dyskusyjną pod wieloma względami. Zawiera ona pewien fragment, rzutujący na relację między rządem a parlamentem. Pan minister Andrzej Wojtyła pisze tak: „W związku z podjętą przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 1 sierpnia 1992 roku uchwałą dotyczącą trybu udzielania odpowiedzi na zapytania poselskie, przedstawiam poniżej stanowisko odnośnie do zapytania pana posła Tadeusza Iwińskiego...” itd. Wynika z tego, że pan minister Andrzej Wojtyła nie zna mechanizmu funkcjonowania instytucji interpelacji i zapytań, a odpowiada jedynie w związku ze specjalną uchwałą Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-143.2" who="#TadeuszIwiński">Po wtóre, mamy do czynienia z pewnym curiosum. Odpowiedź pana ministra datowana jest 10 sierpnia. Dostałem ją wczoraj, podpisaną przez marszałka Sejmu. Minęło prawie półtora miesiąca. Nie interesuje mnie, gdzie panuje bałagan, czy w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej, czy - przepraszam, bo tego też nie można wykluczyć - w instytucjach naszej szanownej Izby. Uważam natomiast za niedopuszczalne, żeby w ciągu półtora miesiąca odpowiedź na zapytanie krążyła w kuluarach tej czy innej szacownej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-143.3" who="#TadeuszIwiński">Dodam, że istnieją chlubne wyjątki i wszyscy je znamy. Minister łączności na moje zapytanie w sprawie telefonizacji gmin w województwie elbląskim potrafił odpowiedzieć w ciągu dwóch tygodni. Myślę, że zależy to od wielu czynników.</u>
          <u xml:id="u-143.4" who="#TadeuszIwiński">Kwestia druga. W ubiegłym tygodniu na łamach „Słowa Powszechnego” ukazał się „Apel parlamentarzystów o modlitwy w intencji ojczyzny”, sygnowany w imieniu posłów przez trójkę parlamentarzystów ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego: Jana Łopuszańskiego, Halinę Nowinę-Konopczynę i Bogumiłę Bobę.</u>
          <u xml:id="u-143.5" who="#TadeuszIwiński">Nie uważam, by jak stwierdza się w tekście apelu, Polska stała obecnie wobec zagrożeń o podobnej skali co za panowania Jana Kazimierza w 1656 roku. Opowiadam się jednak za wszelkimi działaniami, które mogłyby pomóc Polsce w niełatwej sytuacji, także za modlitwą osób wierzących. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, również jako ministrant w latach dziecięcych. Jako człowiek szczególnie interesujący się problemami współczesnego świata nie dostrzegam jednak nadmiernej zależności między stopniem rozmodlenia społeczeństw a efektywnością gospodarowania, nie tylko na naszym kontynencie. Kto dał prawo posłom ZChN do występowania w imieniu wszystkich parlamentarzystów? Mogą to naturalnie czynić zawsze, ale we własnym imieniu.</u>
          <u xml:id="u-143.6" who="#TadeuszIwiński">Uważam tego rodzaju uzurpację za niedopuszczalną i składam protest w tej sprawie. Informuję zarazem, iż grupa posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej wystąpiła w związku z tym listem do pana marszałka. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-143.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-144">
          <u xml:id="u-144.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-144.1" who="#JacekKurczewski">Proszę o złożenie oświadczenia poselskiego pana posła Marka Michalika, Konfederacja Polski Niepodległej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-145">
          <u xml:id="u-145.0" who="#MarekMichalik">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedwczoraj rano został przedstawiony wniosek klubu Konfederacji Polski Niepodległej o rozszerzenie porządku obrad 24 posiedzenia Sejmu o punkt dotyczący degradacji polskiego przemysłu drobiarsko-jajczarskiego. Wyjaśnień dotyczących polityki i działań podejmowanych przez rząd oczekiwaliśmy nie przypadkowo od pani premier Hanny Suchockiej, co zaraz wytłumaczę.</u>
          <u xml:id="u-145.1" who="#MarekMichalik">Wszystkie ministerstwa, w których gestii leży poprawa funkcjonowania polskiego przemysłu drobiarsko-jajczarskiego, zadeklarowały szybką pomoc poprzez wprowadzenie na importowane jaja cła o określonej wysokości. Mam tutaj przede wszystkim na myśli Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Ministerstwo Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, a także według ostatnich informacji Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. Oczywiste więc, że sprawa leży w gestii pani premier. Brak decyzji jest trudny do zrozumienia. Złożyłem w tej sprawie oświadczenie poselskie, a 31 lipca zapytanie do pani premier Suchockiej.</u>
          <u xml:id="u-145.2" who="#MarekMichalik">Moje odczucie dotyczące załatwienia tej sprawy jest podobne do reakcji przemawiających przede mną posłów z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Na oświadczenie poselskie otrzymałem odpowiedź wczoraj - po upływie 2,5 miesiąca - od ministra Osiatyńskiego. Pan minister informuje mnie, iż przepisy narodowe GATT nie pozwalają Polsce na wprowadzenie mechanizmów celnych, ponieważ wywołałoby to w stosunku do Polski, różnego rodzaju retorsje i inne działania naszych partnerów.</u>
          <u xml:id="u-145.3" who="#MarekMichalik">Ktoś ma złe informacje. Z mojej wiedzy - na pewno skromniejszej niż Ministerstwa Finansów - wynika, iż z GATT wyłączona jest celna taryfa przywozowa. Nie mogłem tego zweryfikować, ponieważ Biuro Studiów i Ekspertyz nie potrafiło mi na to pytanie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-145.4" who="#MarekMichalik">Po prawie miesięcznej zwłoce otrzymałem odpowiedź na zapytanie poselskie z 31 lipca w tej samej sprawie. Podsekretarz stanu w Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą, pan Andrzej Byrt, poinformował mnie, iż ministerstwo opracowało projekt rozporządzenia, który przewiduje ustanowienie stawki celnej na importowane jaja w wysokości 25%, nie mniej niż 300 złotych za sztukę. Po zaopiniowaniu przez zainteresowane resorty, czyli Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Przemysłu i Handlu, Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, projekt został przesłany w czerwcu do Urzędu Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-145.5" who="#MarekMichalik">Kolejna nieścisłość. Pan minister Osiatyński odpowiada mi, że ceł wprowadzić nie można, a teraz okazuje się, iż konsultowano się z Ministerstwem Finansów. Polecam tę sprawę uwadze Prezydium Sejmu, panie marszałku, ponieważ zawiera mylne informacje, niesatysfakcjonujące ani mnie, ani - jak sądzę - innych osób.</u>
          <u xml:id="u-145.6" who="#MarekMichalik">Powiem jeszcze kilka zdań na temat sytuacji polskiego przemysłu drobiarsko-jajczarskiego. Jest to sprawa znana z gazet, ale przedstawię ją krótko, w punktach. W niektórych rejonach kraju nie znajduje się już niemal polskich jaj na rynku. Mam tutaj na myśli przede wszystkim okręg łódzki i śląski. Importerzy zakupując jaja u naszych wschodnich sąsiadów płacą około 200 zł za sztukę. Jeżeli ktokolwiek w Polsce chciałby kupić jaja od takiego importera, musi zapłacić 560 zł za sztukę loco magazyn. Proszę to sobie porównać z ceną rynkową. To jest właśnie nieuczciwa konkurencja, o której mówiliśmy już w uzasadnieniu.</u>
          <u xml:id="u-145.7" who="#MarekMichalik">O jakości tych produktów niech świadczy fakt, iż Niemiecka Republika Federalna wydała zakaz sprowadzania do siebie jaj ze wszystkich krajów na wschód od Polski. Polscy producenci prywatni, państwowi i spółdzielczy ostrzegają, iż nieuczciwa konkurencja i brak działań wspomagających doprowadzi wielu z nich do upadku i zaprzestania produkcji na początku przyszłego roku. Alternatywą jest jeszcze inny scenariusz, którego pierwsze symptomy już się pojawiły. Otóż polscy producenci zamiast produkować, zajmują się w tej chwili dystrybucją jaj ze Wschodu. Jeżeli przedstawiona alternatywa jest bliska temu rządowi, to proszę tylko o jasną deklarację.</u>
          <u xml:id="u-145.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-146">
          <u xml:id="u-146.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-147">
          <u xml:id="u-147.0" who="#MarekMichalik">Mili państwo, temat jest oczywiście śmieszny, ale ważny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-148">
          <u xml:id="u-148.0" who="#JacekKurczewski">Panie pośle, gdybym był autokratycznym wicemarszałkiem, to bym interweniował, ponieważ pan poseł używa wymiennie określeń, takich jak: zapytanie poselskie, oświadczenie poselskie, podczas gdy art. 110 mówi, że przedmiotem oświadczenia poselskiego nie może być sprawa, której merytoryczna treść jest interpelacją lub zapytaniem poselskim.</u>
          <u xml:id="u-148.1" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-149">
          <u xml:id="u-149.0" who="#MarekMichalik">To są sprawy regulaminowe, panie marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-150">
          <u xml:id="u-150.0" who="#JacekKurczewski">Proszę przeczytać...</u>
          <u xml:id="u-150.1" who="#JacekKurczewski">Udzielam głosu panu posłowi Jackowi Sosce z Parlamentarnego Klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-151">
          <u xml:id="u-151.0" who="#JacekSoska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nie należę do tych posłów, którzy chcieliby w jakikolwiek sposób uwłaczać tej Izbie i innym posłom, ale, niestety, ubliżono posłom podczas wczorajszej dyskusji na temat afery alkoholowej, kiedy to w imieniu Unii Demokratycznej zabierał głos pan poseł Andrzej Wielowieyski, były wicemarszałek Senatu, senator woj. katowickiego, i na domiar złego wypowiadał te słowa w imieniu Unii Demokratycznej. Doszło do takiej sytuacji, że kiedy młodociany poseł ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Demokratycznego zaatakował pana posła z Unii Demokratycznej, nie mogłem go obronić ze względu na brak czasu - miałem 16 sekund na wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-151.1" who="#JacekSoska">Oświadczam, panie marszałku, że jest dla mnie nie do przyjęcia stwierdzenie posłów z Unii Demokratycznej, że skarb państwa zarobił podwójnie na aferze alkoholowej. Podczas wystąpienia w imieniu klubu pan poseł Andrzej Wielowieyski stwierdził, że skarb państwa zarobił na aferze alkoholowej. Jeżeli posłowie z Unii Demokratycznej tak sądzą, to prosiłbym, ażeby przedstawiono dowody i obliczenia, ile skarb państwa zarobił na aferze alkoholowej. Chyba że jest tak, jak powiedział to dzisiaj pan poseł Nowina-Konopka, że „robi się posłom wodę z mózgu”. Jeżeli stwierdzenie to dotyczy posłów z Unii Demokratycznej, to wszystko jest w porządku, natomiast jeżeli to dotyczy wszystkich posłów z tej Izby, to, panie marszałku, zgłaszam wniosek do Komisji Regulaminowej, ponieważ uwłacza to Wysokiej Izbie i wszystkim posłom.</u>
          <u xml:id="u-151.2" who="#JacekSoska">Natomiast jeżeli chodzi o dzisiejsze głosowanie, to zwracam uwagę, panie marszałku, że w art. 70 pkt. 4 regulaminu Sejmu jest napisane, że: „Sejm może przedłożone sprawozdanie zwrócić komisji w celu uzupełnienia postępowania”. W tym wypadku Sejm określa kierunek, zakres dalszego postępowania komisji. Sejm zwrócił się dzisiaj do komisji z prośbą o umorzenie wniosków przeciwko pewnym osobom w związku z aferą alkoholową. Sejm nie określił jednak zakresu dalszego działania komisji. Jest to precedens. Pragnę zatem oświadczyć, że afera alkoholowa może trwać jeszcze kilka lat, gdyż będą napływały polityczne wnioski z Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, a Sejm będzie przyjmował i odrzucał wnioski o umorzenie, które będą z powrotem wracały do tej komisji, i nie będzie to miało końca.</u>
          <u xml:id="u-151.3" who="#JacekSoska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ponieważ czuję się zobowiązany przez wyborców do przypilnowania, żeby sprawa afery alkoholowej zakończyła się jak najszybciej, proszę, żeby Prezydium Sejmu w porozumieniu z Konwentem Seniorów określiło czas, w którym Wysoka Izba zakończy sprawę i przekaże ją Trybunałowi Stanu.</u>
          <u xml:id="u-151.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-152">
          <u xml:id="u-152.0" who="#JacekKurczewski">Dziękuję panu posłowi.</u>
          <u xml:id="u-152.1" who="#JacekKurczewski">Odesłanie z powrotem do komisji oznacza, że sprawa nie została zamknięta, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-152.2" who="#JacekKurczewski">Kończy się lista posłów, którzy chcieli złożyć oświadczenia poselskie.</u>
          <u xml:id="u-152.3" who="#JacekKurczewski">Proszę pana posła o odczytanie komunikatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-153">
          <u xml:id="u-153.0" who="#MarekDomin">Wspólne posiedzenie Komisji Przekształceń Własnościowych oraz Ustawodawczej odbędzie się 24 września, tj. w czwartek, w sali nr 67 w starym Domu Poselskim o godz. 10.30.</u>
          <u xml:id="u-153.1" who="#MarekDomin">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-153.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Czy może pan jeszcze raz powtórzyć?)</u>
          <u xml:id="u-153.3" who="#MarekDomin">Posiedzenie Komisji Ustawodawczej i Przekształceń Własnościowych, czwartek, sala nr 67.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-154">
          <u xml:id="u-154.0" who="#JacekKurczewski">Informacja o wpływie interpelacji oraz o odpowiedziach na interpelacje znajduje się w doręczonym paniom posłankom i posłom druku nr 480.</u>
          <u xml:id="u-154.1" who="#JacekKurczewski">Na tym przerywamy 24 posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-154.2" who="#JacekKurczewski">Wznowienie obrad nastąpi o godz. 15 w dniu 30 września 1992 r.</u>
          <u xml:id="u-154.3" who="#JacekKurczewski">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu po zakończeniu posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-154.4" who="#JacekKurczewski">Porządek dzienny 25 posiedzenia został posłankom i posłom doręczony do skrytek w dolnej palarni.</u>
          <u xml:id="u-154.5" who="#JacekKurczewski">Przerywam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-154.6" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu o godz 16 min 25)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>