text_structure.xml 102 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KomisjaNadzwyczajnadosprawzmianwkodyfikacjachobradujacapodprzewodnictwemposlaJozefaZycha">– kontynuowała rozpatrywanie sprawozdania podkomisji stałej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (druk nr 483).</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KomisjaNadzwyczajnadosprawzmianwkodyfikacjachobradujacapodprzewodnictwemposlaJozefaZycha">W posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele: Ministerstwa Sprawiedliwości, podsekretarzem stanu Andrzejem Kryże, Naczelnej Rady Adwokackiej i Krajowej Rady Radców Prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do zmian w kodyfikacjach. Witam posłów i przybyłych gości. Proponowany porządek posiedzenia został doręczony państwu na piśmie. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, będę uważał, że został on przyjęty. Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że porządek posiedzenia został zaakceptowany.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam kworum oraz że protokół z poprzedniego posiedzenia Komisji został przyjęty wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku dziennego, w którym zajmiemy się rozpatrzeniem sprawozdania podkomisji stałej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (druk nr 483). Przypominam, że przewodniczącym podkomisji, która opracowała sprawozdanie, był poseł Arkadiusz Mularczyk. Na poprzednim posiedzeniu rozpoczęliśmy pracę nad sprawozdaniem i Komisja rozpatrzyła część z proponowanych zmian. O ile wiem, zostały rozpatrzone zmiany 1-3. W kolejności miała być rozpatrywana zmiana nr 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselStanislawPieta">Ze względu na to, że nie wszyscy posłowie zdążyli zgłosić poprawki do zmiany nr 3, na poprzednim posiedzeniu Komisji zostało ustalone, że jeszcze powrócimy do rozpatrzenia tej zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Moja wiedza jest niepełna, gdyż ostatnie posiedzenie prowadził wiceprzewodniczący Komisji. Być może pozostały jeszcze do rozpatrzenia jakieś propozycje dotyczące zmiany nr 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawiedliwosciAndrzejKryze">O ile dobrze pamiętam, Komisja rozpatrzyła sprawozdanie do art. 20 par. 2, czyli do zmiany nr 3 lit. c). Dalsza część tej zmiany nie została jeszcze przedyskutowana. Dodam, że poza merytorycznym rozstrzygnięciem, polegającym na przyjęciu lub odrzuceniu zmiany nr 3, przepis ten należy jeszcze poprawić, gdyż zawiera ewidentne błędy formalne, które muszą zostać usunięte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">O ile dobrze zrozumiałem, nasza praca powinna zostać wznowiona od rozpatrzenia art. 20 par. 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Tak. Mamy przygotowane poprawki do art. 20 par. 2a, 2b i 2c.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Dobrze, rozpoczynamy pracę do zmiany nr 3 lit. d), w której w art. 20 po par. 2 proponuje się dodać par. 2a-2c w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">„Par. 2a. Odpis zawiadomienia, o którym mowa w ust. 2, sąd przesyła Ministrowi Sprawiedliwości, jeżeli uchybienia dopuścił się prokurator, a w wypadku gdy uchybienia dopuścił się oskarżyciel publiczny niebędący prokuratorem – właściwemu organowi przełożonemu w stosunku do bezpośredniego przełożonego tego oskarżyciela.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Par. 2b. Odpis zawiadomienia, o którym mowa w ust. 2, prokurator przesyła właściwemu organowi przełożonemu w stosunku do bezpośredniego przełożonego osoby, która dopuściła się uchybienia.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Par. 2c. W razie nienadesłania w wyznaczonym terminie informacji, o których mowa w par. 2, można nałożyć na przełożonego osoby, która dopuściła się uchybienia, karę pieniężną w wysokości 5000 złotych; przepis par. 1b stosuje się”.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są uwagi lub zastrzeżenia do zmiany nr 3 lit. d)?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WicedyrektorDepartamentuLegislacyjnoPrawnegoMinisterstwaSprawiedliwosciJerzyLabuda">Mamy zastrzeżenia do par. 2a. w art. 20. W tym przepisie jest mowa o tym, że: „sąd przesyła Ministrowi Sprawiedliwości odpis zawiadomienia, o którym mowa w ust. 2”. Użyty w regulacji wyraz „ust.” należy zastąpić wyrazem „par.”. W przepisie zostało źle zastosowane odwołanie. Kolejno, należy także zastąpić wyrazy „Minister Sprawiedliwości” wyrazami „Prokurator Generalny”. Źle została zastosowana nazwa organu instancyjnego, do którego trafia zawiadomienie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WicedyrektorDepartamentuLegislacyjnoPrawnegoMinisterstwaSprawiedliwosciJerzyLabuda">Jeśli chodzi o par. 2b oraz 2c, to w naszej ocenie przepisy te powinny zostać skreślone. Par. 2b jest regulacją zbędną, ponieważ na tym etapie postępowania sądowego prokurator jest jego stroną i dlatego nie może posiadać instrumentów prawnych do nadzoru nad nim. W przypadku par. 2c kara pieniężna powinna mieć walor niezbędności. Na tym etapie kara jest instrumentem dyscyplinującym, a nie sankcją karną. Niestety, w tym przepisie wspomniany walor nie jest spełniony. Struktura nadzoru instancyjnego oraz służbowego w prokuraturze zapewnia, na dzień dzisiejszy, wystarczające instrumenty do wyegzekwowania powinności, którą narzuca omawiany przepis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Wprowadzając instrumenty dyscyplinujące strony postępowania, musimy jednocześnie zachować jakąś linię podziału pomiędzy uczestnikami procesu reprezentującymi państwo i będącymi funkcjonariuszami publicznymi a pozostałymi uczestnikami. Przypominam, że funkcjonariusze publiczni, w tym także sąd, podlegają odpowiedzialności instancyjnej oraz prawnej. Inni uczestnicy nie mają takich obowiązków wynikających z nadzoru i dlatego nie stoi za nimi autorytet państwa. Wydaje mi się, że propozycja stosowania kar pieniężnych w stosunku do prokuratora, który jest rzecznikiem oskarżenia publicznego, jest pomysłem co najmniej chybionym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Jeśli chodzi o oczywiste poprawki legislacyjne, takie jak zamiana wyrazów „ust.” na „par.” oraz „Minister Sprawiedliwości” na „Prokurator Generalny”, to są one bezdyskusyjne i należy je przyjąć. Jednak w sytuacji skreślenia par. 2c rodzi się istotne pytanie, czy po wyeliminowaniu tej regulacji proces będzie miał charakter kontradyktoryjny. Czy będzie zapewniona gwarancja równości stron? Przypominam, że starsze pokolenie prawników pamięta jeszcze czasy, gdy proces karny był tak skonstruowany, że prokuratura była uprzywilejowana. Pamiętamy, że kiedyś prokuratorzy siedzieli przy stołach sędziowskich. Co więcej, prokuratorzy uczestniczyli w naradach sędziowskich. Dziś jednak nie ma żadnych powodów, aby inaczej traktować prokuratora niż pozostałych uczestników procesu. Prokurator powinien mieć takie same prawa i obowiązki w trakcie procesu jak adwokat. Adwokat i prokurator są reprezentantami, z tym że jeden państwa, a drugi swojego klienta. Tym samym, dla zapewnienia równości w procesie, także tej formalnej, uzasadnione jest wprowadzenie art. 20 par. 2a-2c. Rozwiązanie to będzie gwarantowało, że nigdy nie będą powstawały zakusy powrotu do złych praktyk, o których chcemy zapomnieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselJerzyKozdron">Chciałbym zwrócić uwagę na ekspertyzę dotyczącą art. 20 par. 2a-2c, która została, na prośbę podkomisji, przygotowana przez prof. Sławomira Steinborna. W ekspertyzie tej wyraźnie zostało napisane, że w propozycjach przygotowanych przez rząd została zachwiana, wynikająca w konstytucji, zasada równości uczestników postępowania karnego. Obawiamy się, że jeżeli zostanie przyjęte rozwiązanie rządowe, przepis zostanie zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PiotrKruszynski">Podzielam argumenty przedmówców. Minister Andrzej Kryże ma rację, że prokurator w procesie reprezentuje państwo i jest funkcjonariuszem publicznym. Przypominam także, że od wielu lat toczy się w doktrynie spór, czy stroną jest prokurator, czy może stroną jest państwo, a prokurator jest jego reprezentantem. Jednak odpowiedź na to pytanie nie jest w tej chwili istotna. Bez wątpienia przedstawiciel resortu sprawiedliwości ma rację, że prokurator w procesie reprezentuje państwo, ale nie można zapominać, że jest on stroną w procesie. Dlatego, pamiętając o tych faktach, nie ma powodu, aby traktować prokuratorów w postępowaniach sądowych tak samo jak obrońców lub pełnomocników. Inna jest naturalnie rola prokuratora w postępowaniu przygotowawczym, gdzie jest on panem i władcą tej fazy działań. Na dodatkową uwagę zasługuje także argument posła Jerzego Kozdronia, który wskazuje, że adwokat w postępowaniu sądowym nie jest osobą prywatną, ale reprezentuje interes oskarżonego. Zwracam uwagę, że w doktrynie niemieckiej obrońca uważany jest za niezależny organ wymiaru sprawiedliwości. Być może takie podejście jest przesadne, ale warto na nie wskazać jako przeciwwagę w stosunku do przykładów podawanych przez pana ministra. Niemieckie rozwiązania są może zbyt daleko idące, ale nie ma wątpliwości, że obrońca działa w interesie publicznym. Jego rola polega także na zachowaniu równości stron, dbaniu o prawa i wolności osoby oskarżonej, działaniu na korzyść swojego klienta, z którym łączy go stosunek cywilnoprawny i od którego pobiera wynagrodzenie. Jeszcze raz podkreślam, że wskazane role należne są obrońcy lub pełnomocnikowi w postępowaniu sądowym, a nie przygotowawczym. Na etapie postępowania sądowego zarówno prokurator, jak i obrońca, czyli kolokwialnie mówiąc, przeciwnicy, stojący po dwóch stronach barykady, powinni mieć równe prawa i obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PiotrKruszynski">Dyrektor Departamentu Legislacyjno-Prawnego Ministerstwa Sprawiedliwości Ja-</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PiotrKruszynski">Zwracam uwagę, że na poprzednim posiedzeniu Komisji w par. 2c zostały dokonane pewne korekty dotyczące wysokości nakładanej grzywny. Po drugie, wysokość tej grzywny nie została sztywno określona. Jednak w dokumencie, którym dysponuję, te poprawki nie zostały odnotowane. Po trzecie, mam pytanie: jak w praktyce ma wyglądać skazywanie prokuratora? Jak zostało w trakcie dyskusji powiedziane, prokurator jest organem państwa i dlatego należy domniemywać, że na karę grzywny będzie skazywany urząd prokuratorski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Mam wrażenie, że w tej dyskusji doszło do nieporozumienia w kwestii roli procesowej stron oraz ich równości. Otóż kontradyktoryjność stron w postępowaniu karnym polega na tym, że mają one równe uprawnienia procesowe. Jednak ta równość nie determinuje charakteru występowania w sprawie. Rola prokuratora jest zupełnie inna niż obrońcy. To, że prokurator reprezentuje państwo, także musi być brane po uwagę, ale nie w sferze jego uprawnień procesowych. W odniesieniu do prokuratorów nie proponujemy wprowadzenia żadnych rozwiązań, które zwiększałyby ich uprawnienia procesowe w stosunku do adwokatów. Przypominamy, że prokurator podlega odpowiedzialności służbowej i ma zwierzchnika. Czy adwokat ma zwierzchnika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Zwierzchnikiem adwokata może być organ samorządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Nie zgadzam się z tą tezą, gdyż istnieje także samorząd prokuratorski, który pełni zupełnie inną rolę niż zwierzchnictwo służbowe. Konkretny zwierzchnik może wydać polecenie prokuratorowi, a on musi je wykonać. Zwierzchnik może także zastąpić prokuratora, który nie wywiązuje się należycie ze swoich obowiązków, innym prokuratorem. W ciągu jednej godziny na salę sądową może przyjść zastępca nieobecnego prokuratora. Co więcej, w prokuraturze obowiązuje zasada jedności prokuratury, która skutkuje tym, że dowolny prokurator z obszaru całej Polski może zastąpić innego. Prokurator jest zatrudniony na zasadzie umowy publicznoprawnej. Natomiast adwokata wiąże stosunek cywilnoprawny, co czyni go podmiotem prowadzącym działalność gospodarczą. Musimy oddzielić uprawnienia procesowe prokuratorów i obrońców, które muszą być równe, od statusu tych podmiotów. Prokurator ma zupełnie inny status prawny niż obrońca. Na tym tle słuszne wydaje się pytanie dyrektora Jacka Sadomskiego, kto w tej sytuacji będzie karany. Czy kara będzie nakładana na konkretnego prokuratora, czy na państwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Jeżeli przyjmujemy, że kara będzie nakładana na strony o równym statucie w trakcie procesu za niewłaściwe wykonywanie obowiązków, to ewidentnie powinno to także dotyczyć prokuratora. Rozumiem prezentowane argumenty i wiem, że prokuratorzy działają w trochę innej rzeczywistości niż adwokaci. Nie zapominajmy jednak, że prokuratorzy tak samo jak adwokaci za niewykonywanie lub niewłaściwe wykonywanie obowiązków lub naruszenie zasad etyki podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej. Nie jest tak, jak mówi minister Andrzej Kryże, że adwokaci są wyłączeni spod tej odpowiedzialności. Co więcej, adwokaci i radcowie prawni mają zawarte umowy ubezpieczające ich od odpowiedzialności cywilnej. Robią to właśnie dlatego, że oprócz odpowiedzialności dyscyplinarnej mogą ponosić dodatkowo odpowiedzialność cywilną. Rozumiem zastrzeżenia resortu sprawiedliwości, który wskazuje na podporządkowanie prokuratury i uznaje to za argument przemawiający za rozróżnieniem statusów zawodu prokuratora od adwokata. Jednak nie możemy zapominać o kryteriach rozróżniania ról stron w procesie, a także odpowiedzialności tych stron. Jeżeli przyjmiemy, że prokuratorzy podlegają jedyne odpowiedzialności dyscyplinarnej, to adwokaci i radcowie także powinni być pociągani przez samorządy do takiej odpowiedzialności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">W dyskusji, którą prowadzimy, chodzi tak naprawdę o gwarancję równości stron w procesie. Przypominam, że zróżnicowanie pozycji prokuratora i obrońcy wynika z odrębnych unormowań ustrojowych. Istnieje osobna ustawa – Prawo o adwokaturze, oraz osobna ustawa – Prawo o prokuraturze, w których dokładnie zostały określone odrębności ustrojowe. Natomiast w procesie każda ze stron występujących przed organem państwa, jakim jest niezawisły sąd, powinna mieć równe prawa. Jeżeli boisko w tej grze ma nie zostać nachylone w jedną ze stron, to wprowadzając środki dyscyplinujące wobec adwokatów, powinniśmy to samo uczynić w odniesieniu do prokuratorów. Jeżeli bronimy prawa do sprawiedliwego procesu, to jednocześnie musimy upominać się o równość stron w trakcie procesu. Nakładając dodatkowe obowiązki na jedną ze stron, trzeba to samo zrobić wobec drugiej. Prokuratorzy także powinni zatem być karani za przewlekanie procesu, za niedopełnienie obowiązków, za brak dyscypliny, jeżeli w procesie występują jako oskarżyciele publiczni. Konkretny oskarżyciel jest przydzielony do danej sprawy, zatem powinien on odpowiadać za swoje zachowania w trakcie procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselEdwardOsko">Zwracam uwagę, że dyskusja dotyczy roli stron w procesie, ale w dość wąskim zakresie. Skupiamy się mianowicie na roli dziekana rady adwokackiej, który ma dać odpowiedź na wystąpienie do niego sądu o niewłaściwym zachowaniu się strony w procesie. Tym samym, jeżeli przyjęliśmy rozwiązanie zawarte w par. 2, to chcąc zachować symetrię, powinniśmy także przyjąć rozwiązania zaproponowane w par. 2a-2c Rozpatrywane przepisy są dość proste, kara będzie nakładana jedynie w przypadku niewywiązania się z obowiązku poinformowania o podjętych działaniach. Dlatego nie widzę potrzeby podejmowania w tej chwili dyskusji o statusie prokuratora i adwokata w postępowaniu. Obciążenie związane z wysłaniem informacji, jakie zostaje nałożone na organ nadrzędny, nie jest bardzo trudne do wykonania. Uważam, że przyjęcie rozwiązania, które symetrycznie nakłada obowiązki i prawa na strony postępowania, jest właściwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Zauważam niekonsekwencje pomiędzy opiniami przedstawicieli resortu sprawiedliwości prezentowanymi na poprzednim oraz na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. W trakcie dyskusji stawia się retoryczne pytania, czy karać powinno się konkretnego prokuratora, czy też państwo. Oczywiście uszanowanie autorytetu państwa jest ważne, ale nie zapominajmy także, że istnieje wiele zawodów, gdzie osoba fizyczna, znajdująca się w stosunku pracy, ponosi odpowiedzialność osobistą za swoje postępowanie, także gdy działa w imieniu państwa. Uważam, że autorytet państwa nie ucierpi na tym, że osoba zatrudniona jako prokurator będzie ponosić odpowiedzialność osobistą za podejmowane działania. Co więcej, w ustawodawstwie II Rzeczypospolitej były przepisy, które wzmacniały odpowiedzialność osób pełniących służbę państwową. O ile dobrze pamiętam, do tych dobrych wzorców nawiązywało wielu polityków, pełniących dziś funkcje państwowe, w trakcie niedawnej kampanii wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselArkadiuszLitwinski">Na koniec jeszcze jedna uwaga. Minister Andrzej Kryże stwierdził, że nie można narażać na odpowiedzialność osobistą osób pełniących funkcję prokuratora. Jednak, taka odpowiedzialność byłaby ponoszona w wyniku decyzji sądu, który uważa się za organ bezstronny i sprawiedliwy. Taka właśnie ocena została nam przedstawiona na poprzednim posiedzeniu przez wiceministra Andrzeja Kryże. Nie ma zatem obaw, że prokuratorzy będą podlegali ocenom tendencyjnym lub stronniczym. Reasumując, dołączam się do zdania przedmówców, że należy przyjąć rozwiązanie zapewniające równowagę między stronami procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselStanislawPieta">Uważam, że w dyskusji przedstawiono już dosyć argumentów i dlatego zgłaszam trzy konkretne propozycje poprawek.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselStanislawPieta">Po pierwsze, proponuje, aby w par. 2 skrócić termin, jaki jest zaproponowany w sprawozdaniu. Tym samym przepis, po wprowadzeniu mojej poprawki, przyjmie następujące brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PoselStanislawPieta">„Art. 20 par. 2. W razie rażącego naruszenia obowiązków procesowych przez oskarżyciela publicznego lub prowadzącego postępowanie przygotowawcze sąd zawiadamia o tym bezpośredniego przełożonego osoby, która dopuściła się uchybienia, żądając nadesłania w wyznaczonym, nie krótszym niż 14 dni, terminie informacji o podjętych działaniach wynikających z zawiadomienia; w stosunku do Policji oraz innych organów postępowania przygotowawczego uprawnienie takie przysługuje również prokuratorowi”.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PoselStanislawPieta">Po drugie, proponuję zmienić brzmienie par. 2a. Przepis po wprowadzeniu mojej poprawki przyjąłby brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PoselStanislawPieta">„Art. 20 par. 2a. Odpis zawiadomienia, o którym mowa w par. 2, sąd przesyła Prokuratorowi Generalnemu, jeżeli uchybienia dopuścił się prokurator, a w wypadku, gdy uchybienia dopuścił się oskarżyciel publiczny niebędący prokuratorem – właściwemu organowi przełożonemu w stosunku do bezpośredniego przełożonego tego oskarżyciela”.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PoselStanislawPieta">Po trzecie, par. 2b oraz par. 2c proponuje wykreślić.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#PoselStanislawPieta">Zgłoszone poprawki przekazuję na piśmie prezydium Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">O ile wiem, na poprzednim posiedzeniu zostało przyjęte brzmienie par. 2. Rozumiem wyjątkowość sytuacji, ale zwracam uwagę na to, że brak jest podstaw do ponownego rozpatrywania przepisów już przyjętych. Apeluję o przestrzeganie porządku prac legislacyjnych. W przyszłości powinniśmy się wystrzegać tego typu działań. Jeżeli przepisy zostały wcześniej zaakceptowane przez komisję, to muszą być solidne podstawy do reasumpcji już przeprowadzonego głosowania.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy ktoś chciałby się jeszcze wypowiedzieć w dyskusji? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy stały ekspert Komisji chciałby dokonać oceny zgłoszonych poprawek oraz rozpatrywanego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StalyEkspertKomisjiWojciechSzwajdler">W mojej ocenie ustawodawca powinien ponad wszystko dbać o przestrzeganie w ustawie zasady równości stron. Ze swojej strony zawsze szanowałem autorytet wysokiego urzędu prokuratorskiego, wiedząc, że reprezentuje on państwo. Jednak na etapie postępowania sądowego strony stają jako równe. W sądzie prokurator występuje w zupełnie innym charakterze niż w postępowaniu przygotowawczym. Zgadzam się także z opinią posła Cezarego Grabarczyka, że prokuratorzy czasami czuli w sądach za swoimi plecami siłę państwa i dlatego uważali, że mają większe prawa. W trakcie swojej ponad 30-letniej praktyki adwokackiej takie sytuacje zauważałem najczęściej na prowincji. Dziś, w nowym ustroju, przy obowiązywaniu nowego Kodeksu postępowania karnego mam nadzieję, że takie zachowania należą tylko do historii. Nie zmieniajmy tego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StalyEkspertKomisjiWojciechSzwajdler">Status prokuratora na etapie postępowania sądowego powinien być równy ze statusem adwokata. Jeżeli przyjmiemy rozwiązania zmieniające ten stan rzeczy, to obawiam się zaskarżenia tych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StalyEkspertKomisjiWojciechSzwajdler">Na zasadzie wykładni prawnoporównawczej wskażę jako przykład znowelizowaną ustawę – Prawo budowlane z 7 lipca 1994 roku, gdzie nakłada się grzywnę na organ, który w terminie 2 miesięcy nie wyda pozwolenia na budowę. W tym przypadku także możemy powiedzieć, że podważa się autorytet organów administracji publicznej. W tej sytuacji także można zadać pytanie, czy karany jest dany organ, czy państwo. Jednak takie rozwiązanie mobilizuje organy budowlane do szybkiego działania. Dodatkowo, wskazując na różnicę pomiędzy statusem prawnym pełnomocnika profesjonalnego a prokuratora, należy pamiętać, iż poza faktem, że łączy go z klientem stosunek cywilnoprawny, to wykonuje on także bardzo istotną funkcję w wymiarze sprawiedliwości. Funkcję tę należy porównać choćby do statusu prawnego notariusza. Tak samo wykonuje on zlecenia na zasadzie umowy cywilnoprawnej, ale pełni także pewne funkcje władcze w imieniu państwa. Tym samym nie można mówić, że pełnomocnicy są kierowani jedynie dyspozycjami z umów cywilnoprawnych. Stwierdzam zatem, z dużą przykrością, że przyłączam się do tej grupy osób, które mają odmienne zdanie niż wiceminister Andrzej Kryże.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Wszyscy jesteśmy prawnikami, dlatego nie powinniśmy się przepraszać za poglądy. Czy ktoś chciałby się jeszcze wypowiedzieć w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Mimo wszystko, w mojej ocenie, nieporozumieniem jest porównywać statusy prokuratora, pełnomocnika i notariusza. Notariusz wykonując swoje funkcje publiczne na podstawie umów cywilnoprawnych jest funkcjonariuszem publicznym. Adwokat i radca prawny w żadnym przypadku takiego waloru nie spełniają, chociaż są chronieni, podobnie jak funkcjonariusze publiczni, gdy ktoś chce dopuścić się zamachu na nich w momencie, gdy wykonują czynność pełnomocnika. Po drugie, zwracam uwagę na fakt, że dyskusja odeszła od istoty problemu. Naszym celem nie jest ochrona prokuratora, który występuje na sali sądowej. Przepis ewidentnie dotyczy zwierzchnika prokuratora, który zachowywał się w sposób niewłaściwy. Za pomocą proponowanego rozwiązania chcemy karać zwierzchnika za działania podwładnego. Przypominam, że w prokuraturze funkcjonuje zasada podporządkowania. Jeżeli zwierzchnik prokuratora, który zachowuje się w sposób niewłaściwy, także zaniedbuje swoje obowiązki, to sprawę załatwia się za pomocą telefonu kolejnego zwierzchnika. Adwokaci ani radcowie nie mają takiej rozbudowanej hierarchii. W korporacji pełnomocników postępowania dyscyplinarne są długotrwałe, natomiast w prokuraturze decyzje dyscyplinarne podejmowane są szybko i skutecznie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Będąc jednak przy głosie, pozwolę sobie na sformułowanie jeszcze jednej opinii, która pozwoli na dodatkową ocenę rozpatrywanych przepisów. Proszę zwrócić uwagę, że niezależnie od faktu, czy par. 2c zostanie przyjęty, to rozwiązanie z par. 2b niejako przejmuje zadania z par. 2c. Po pierwsze, w razie niewłaściwego zachowania oskarżyciela publicznego jest on powiadamiany o tym fakcie przez sąd, dodatkowo informuje się jego zwierzchnika, a także prokuratora generalnego. Po co jednak informuje się właściwy organ nadrzędny w stosunku do bezpośredniego przełożonego osoby, która dopuściła się uchybienia? Ponieważ powiadamiając prokuratora generalnego, można liczyć na odpowiednie dyspozycje w sprawie, kto ma interweniować w danej sytuacji i dlatego niepotrzebne jest informowanie dwóch instancji wzwyż o popełnionym wykroczeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuArturKowalski">Zwracamy uwagę, że podczas rozpatrywania wcześniejszych zmian została zgłoszona przez posła Andrzeja Derę poprawka do art. 20 par. 2c. Zmiana dotyczy zwiększenia kary do poziomu 10 tysięcy złotych. W ocenie Biura Legislacyjnego powinna zostać dokonana korekta tej poprawki, zastępująca tę kwotę karą uznaniową, do 10 tys. złotych. Takie rozwiązanie zostało przyjęte w poprzednich przepisach dotyczących kar nakładanych na pełnomocników profesjonalnych strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Proszę wiceprzewodniczącego Cezarego Grabarczyka o wyjaśnienie, czy na poprzednim posiedzeniu Komisji w par. 2c została przyjęta propozycja sztywnej kary, czy kwoty uznaniowej do wysokości 10 tysięcy złotych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselCezaryGrabarczyk">Istotnie w przepisie została przyjęta kara w wysokości 10 tysięcy zł, w miejsce kwoty 5 tysięcy zł. Jeśli chodzi o to, czy przed wyrazami „10 tys. zł” został przyjęty przez Komisję wyraz „do”, warunkujący uznaniowość wymierzanej kary, pragnę stwierdzić, że takie rozwiązanie nie zostało zaaprobowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Jeżeli takiego rozstrzygnięcia nie było, to za chwilę, głosując nad zgłoszonymi poprawkami, zdecydujemy, czy przed wysokością wymierzanej kary powinien się znaleźć wyraz „do”.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy jeszcze ktoś chciałby się wypowiedzieć na temat rozpatrywanych rozwiązań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoProkuratorowiPracownikowProkuraturyRzeczypospolitejPolskiejIreneuszKuna">Jako prokurator nie mam wątpliwości, że norma zawarta w par. 2c będzie rozwiązaniem całkowicie martwym. Obawiam się, że w przypadku powiadomienia prokuratora generalnego o uchybieniu popełnionym przez konkretnego prokuratora żaden jego przełożony nie ośmieli się zareagować na informację z sądu. W tym miejscu warto także zapytać, czy jeżeli funkcję prokuratora generalnego sprawuje minister sprawiedliwości, to korekta proponowana w par. 2a jest konieczna. Warto także rozważyć, czy zamiast informować prokuratora generalnego, nie wystarczyłoby poinformować prokuratora krajowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJerzyKozdron">Podkomisja miała świadomość, że rozwiązania zawarte w par. 2a-2c mogą być martwe, aczkolwiek celem tych regulacji nie jest karanie, ale danie pewnych gwarancji. Dodatkowo przyjęcie tych rozwiązań będzie potwierdzało, że procedura karna stoi na straży zasady równości stron postępowania. Co więcej, art. 20 par. 2a-2c nie musi zostać nigdy zastosowany, ale niewątpliwie będzie to rozwiązanie gwarancyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Uważam, że wszystkie argumenty za i przeciw zostały już przedstawione i dlatego możemy przejść do rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Po pierwsze, musimy rozstrzygnąć, czy w par. 2c przed wyrazami „10 tysięcy złotych” dodać wyraz „do”.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są uwagi lub zastrzeżenia do tej propozycji? Nie widzę zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, iż Komisja udzieliła akceptacji propozycji dodania w par. 2c, przed wyrazami „10 tysięcy złotych”, wyrazu „do”.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Po drugie, została zgłoszona propozycja skrócenia w par. 2 terminu 30-dniowego, do terminu 14-dniowego. Na poprzednim posiedzeniu Komisji dokonaliśmy już rozstrzygnięcia, ale dziś jesteśmy zmuszeni dokonać tego powtórnie, na wniosek posła Stanisława Pięty. Dlatego poddam zgłoszoną poprawkę pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem poprawki posła Stanisława Piety, w której proponuje się, aby w art. 20 par. 2 wyrazy „30 dni” zastąpić wyrazami „14 dni”?</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Za przyjęciem poprawki opowiedziało się 5 posłów, 8 posłów było przeciwnych, żaden poseł nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że poprawka posła Stanisława Pięty, w której proponuje się, aby, w art. 20 par. 2 wyraz „30 dni” zastąpić wyrazem „14 dni”, została przez Komisję odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-32.8" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Kolejna zgłoszona poprawka dotyczyła zastąpienia w art. 20 par. 2a wyrazów „Minister Sprawiedliwości” wyrazami „Prokurator Generalny”. Przypominam, że w dyskusji padła także propozycja zastąpienia wyrazów „Minister Sprawiedliwości” wyrazami „Prokurator Krajowy”. Która z propozycji jest właściwsza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Druga z propozycji nie została zgłoszona przez posła ani nie uzyskała poparcia wnioskodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">W efekcie została zgłoszona tylko jedna propozycja.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem poprawki, w której proponuje się, aby w art. 20 par. 2a wyrazy „Minister Sprawiedliwości” zastąpić wyrazami „Prokurator Generalny”?</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Za przyjęciem poprawki opowiedziało się 13 posłów, żaden poseł nie był przeciwny, żaden poseł nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że poprawka uzyskała akceptację Komisji.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Jako trzecia została zgłoszona poprawka przez posła Stanisława Piętę, polegająca na wykreśleniu z art. 20 par. 2b-2c. W dyskusji zgłoszono wniosek o rozłączne głosowanie tych propozycji ze względu na ich niezależność merytoryczną. Wobec powyższego przepisy te będą głosowane rozłącznie.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem poprawki posła Stanisława Pięty, w której proponuje się, aby w art. 20 wykreślić par. 2b?</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Za przyjęciem poprawki opowiedziało się 6 posłów, 8 posłów było przeciwnych, żaden poseł nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że poprawka została przez Komisję odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem poprawki posła Stanisława Pięty, w której proponuje się, aby w art. 20 wykreślić par. 2c?</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Za przyjęciem poprawki opowiedziało się 6 posłów, 8 posłów było przeciwnych, żaden poseł nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że poprawka została przez Komisję odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-34.11" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Zakończyliśmy rozpatrywanie zmiany nr 3.</u>
          <u xml:id="u-34.12" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 4, w której proponuje się, aby po art. 117 dodać art. 117a w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-34.13" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">„Art. 117a. Par. 1. Jeżeli strona ma więcej niż jednego obrońcę lub pełnomocnika, czynność procesową można przeprowadzić w wypadku stawiennictwa przynajmniej jednego z nich, chyba że strona wyrazi zgodę na przeprowadzenie czynności bez udziału obrońcy lub pełnomocnika, których udział nie jest obowiązkowy.</u>
          <u xml:id="u-34.14" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Par. 2. Przepis par. 1 stosuje się odpowiednio do pełnomocników osoby niebędącej stroną, o której mowa w art. 87 par. 2 oraz podmiotu określonego w art. 416”.</u>
          <u xml:id="u-34.15" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są uwagi lub zastrzeżenia do treści zmiany nr 4?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WiceprezesNRAJoannaAgackaIndecka">Na posiedzeniach podkomisji zgłaszałam, w imieniu Naczelnej Rady Adwokackiej, uwagi dotyczące brzmienia art. 117a. Rozwiązanie dotyczy możliwości przeprowadzania czynności procesowej w momencie stawiennictwa przynajmniej jednego z obrońców lub pełnomocnika osoby oskarżonej. Argument, który podnosimy przeciwko takiemu rozwiązaniu, jest taki, że w postępowaniu karnym, niezależnie od liczby ustanowionych obrońców każdy z nich ma niezależne prawo do prowadzenia własnej linii obrony, nawet jeżeli jest to sprzeczne z poglądami oskarżonego. Adwokat nie występuje zamiast strony. Jeszcze raz podkreślę, że strona nie decyduje o tym, co robi adwokat. Ma on swoje uprawnienia w zakresie prezentowanej linii obrony. Jeżeli na mocy wprowadzanego przepisu, niezależnie od powodu niestawiennictwa adwokata, a nawet bez ustalenia, czy został on prawidłowo zawiadomiony o terminie przeprowadzanej czynności, dopuści się do tego, żeby organ procesowy prowadził postępowanie w obecności tylko jednego z obrońców, to oznaczać to będzie istotne naruszenie prawa do obrony oskarżonego. Oskarżony ma prawo do ustanawiania obrońców nie po to, aby mieć więcej osób na rozprawie wokół siebie. Ma on niezbywalne prawo do korzystania z adwokatów, którzy dysponują niezależnym prawem do prowadzenia jego obrony. W propozycji podkomisji to prawo oskarżonego nie znajduje żadnego odbicia. Regulacja nie zawiera żadnego wytłumaczenia, dlaczego dochodzi do szczególnej sytuacji, z powodu której postępowanie musi być prowadzone z naruszeniem prawa do obrony oskarżonego. Jak już wspominałam, zapewnienie prawa naszych klientów do obrony ma szczególne znaczenie w sprawach karnych, gdzie stosunek pełnomocnictwa kształtuje się nieco inaczej niż w innych postępowaniach. Weźmy choćby przypadek, gdzie dwóch adwokatów przyjmuje linię obrony mniej korzystną dla oskarżonego niż trzeci. Dlaczego ten obrońca, ze względu na nieobecność na rozprawie, zostaje pozbawiony możliwości zaprezentowania swojej linii obrony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Wypowiedź mecenas Joanny Agackiej-Indeckiej świadczy o tym, że wyciąga ona zupełnie odmienne wnioski z treści omawianego przepisu. Rozwiązania zaproponowane w art. 117a nie uchylają w żadnym stopniu norm prawnych płynących z art. 117 par. 1 i par. 2. Wynika z nich, że uprawniony do wzięcia udziału w czynności adwokat musi być zawiadomiony o czasie i miejscu jej przeprowadzenia. Czynności procesowej nie przeprowadza się, jeżeli brak jest dowodu na to, że obrońca został o niej powiadomiony. Jeżeli więc adwokat został powiadomiony o czynności i nie stawił się na nią, to takie postępowanie wynika jedynie z jego decyzji. Jeżeli nie wprowadzimy zmian, to w dalszym ciągu będziemy codziennie na salach sądowych mieli do czynienia z sytuacjami, że któryś z dwóch albo trzech obrońców oskarżonego będzie na zmianę nieobecny, uniemożliwiając tym samym prowadzenie postępowania sądowego. Każdy znający realia sądowe dobrze wie, że takie działania są nagminne. Oczywiście Kodeks postępowania karnego zawiera wiele rozwiązań, które mogą utrudniać przeprowadzenie postępowania, ale należy się zastanowić, czy przepisy te można określić jako służące prawu do obrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselJerzyKozdron">Wydaje mi się, że prezes Joanna Agacka-Indecka, przedstawiając swoją ocenę przepisu, ma jednak po części rację. Art. 117a jest rozwiązaniem szczególnym wobec normy ogólnej. Mam obawy, że jeżeli dojdzie do sytuacji, w której jeżeli stawi się jeden obrońca oskarżonego, a pozostali nie przyjdą i nie będzie dowodu ich powiadomienia o terminie przeprowadzenia czynności procesowej, to sąd będzie mógł skorzystać i przeprowadzić postępowanie sądowe na podstawie art. 117. Na możliwość takiej interpretacji przepisu zwrócił uwagę w swojej ekspertyzie prof. Sławomir Steinborn. Ekspert podkomisji proponował alternatywne rozwiązanie w następującym brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselJerzyKozdron">„Art. 117a. Par. 1. Jeżeli strona ma więcej niż jednego obrońcę lub pełnomocnika, czynność procesową można przeprowadzić w wypadku stawiennictwa przynajmniej jednego z nich, chyba że brak jest dowodu, że nieobecny obrońca lub pełnomocnik został o niej powiadomiony”.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselJerzyKozdron">W tej propozycji akcentuje się możliwość przeprowadzenia czynności w przypadku istnienia dowodu, że nieobecny obrońca lub pełnomocnik został o niej powiadomiony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Jestem bardzo zdziwiony zaprezentowaną interpretacją. Nigdy nie przyszłoby mi na myśl, że kreowane w art. 117a rozwiązanie jest szczegółowym wobec art. 117.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">Dodam, że dokonując interpretacji art. 117 i 117a widać wyraźnie, że regulacje te dotyczą zupełnie dwóch odrębnych problemów. Art. 117 jest normą, która nakazuje uprawnionemu do wzięcia udziału w czynności procesowej powiadomienie o tym fakcie. Ten ogólny obowiązek, ciążący na organie procesowym, nie jest w żaden sposób znoszony przez proponowany art. 117a. Nowe rozwiązanie nie dotyczy powiadamiania uprawnionego o przeprowadzanej czynności. Każdy uprawniony, zgodnie z art. 117, o przeprowadzanej czynności ma być zawsze powiadamiany. Art. 117a dotyczy kwestii dopuszczalności przeprowadzenia czynności procesowej, ale nie problemu unormowanego w poprzednim artykule. Natomiast dyspozycja zawarta w art. 117a jest realizowana przy spełnieniu warunków zapisanych w art. 117. Tym samym nie zakłada się, że sąd może wybrać dowolnego adwokata i tylko jego informować o terminie przeprowadzanej czynności, natomiast pozostałych adwokatów pomijać. Jeszcze raz podkreślę, że art. 117 jest przepisem ogólnym, kreującym ogólną zasadę. Art. 117a jest rozwiązaniem, które mówi tylko tyle, że jeżeli prawidłowo zawiadomiony obrońca nie stawi się, to sąd będzie uprawniony do przeprowadzenia czynności procesowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Przy wykładni przedstawionej przez dyrektora Jacka Sadomskiego zastosowanie kreowanego rozwiązanie wydaje się proste, łatwe i czytelne. Jednak, jak widać, istnieją odrębne interpretacje, które mogą wprowadzać bałagan. Być może zastosowanie bezpośredniego odwołania do art. 117 w art. 117a uchroniłoby nas od takich interpretacji. Tworzone przepisy nie mogą być nieprecyzyjne. Prawo nie jest pisane tylko dla prawników, ale także dla zwykłych ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Oczywiście, że takie odwołanie możemy zapisać w art. 117a, przez co interpretacja rozwiązania się nie zmieni. Obawiam się jednak, że dopisując tego rodzaju odwołania, będziemy hołdować zasadzie złej legislacji…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Panie wiceministrze, nie mogę się zgodzić z tezą, że wprowadzając zapisy chroniące nas przed błędną interpretacją przepisów, hołdujemy zasadzie złej legislacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Pozwolę sobie dokończyć myśl, którą rozpocząłem. W prawie istnieją pewne reguły interpretacyjne, które są dobrze znane wszystkim prawnikom i dlatego nikt ze stosujących te przepisy nie powinien się pomylić. W pełni popieram opinię dyrektora Jacka Sadomskiego, że art. 117 reguluje zupełnie inną sytuację niż art. 117a. Tym samym, zgodnie z elementarnymi zasadami wykładni prawa, nie można art. 117a traktować jako tzw. lex specialis wobec art. 117.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Jeszcze raz nie zgodzę się z opinią wiceministra. Art. 117 nakazuje zawiadomić adwokata. Jeżeli jednak doszło do prawidłowego jego zawiadomienia, a on nie stawi się na rozprawę, to sąd może dalej przeprowadzać czynności. Natomiast art. 117a opisuje sytuację, gdy oskarżony ma przykładowo trzech adwokatów i przy prawidłowym zawiadomieniu choćby jednego z nich sąd może także dalej prowadzić dalsze postępowanie, spełniając zarazem wymóg zapisany w art. 117.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Dziś na podstawie art. 117 jest tak, że jeżeli jest trzech obrońców ustanowionych i każdy z nich został zawiadomiony o sprawie, ale dwóch z nich się nie stawiło, to sąd nie może prowadzić postępowania. Zmiana ta ma niejako złamać tę praktykę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Jaka jest opinia eksperta na temat interpretacji tych przepisów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PiotrKruszynski">Zostałem niejako wywołany do dyskusji, w której chciałem wziąć udział. Pamiętam dyskusję, która toczyła się w podkomisji na ten temat. Wiele czasu poświęciliśmy na przekonywanie się, ale muszę stwierdzić, że tym razem uległem argumentacji resortu sprawiedliwości. Art. 117 jest regułą, a art. 177a nie stanowi lex specialis wobec tej reguły. Jednak, gdy porzucę rolę teoretyka procedury, a spojrzę na problem oczami praktyka, to muszę w jednej kwestii zgodzić się z przedstawicielami adwokatury. Obawiam się mianowicie, że poza tak znakomitymi prawnikami, jacy dziś są na posiedzeniu Komisji i w innych gremiach, może jednak dojść do pomyłek w interpretacji przepisu. Jeszcze raz powtórzę, że art. 117a nie jest rozwiązaniem szczegółowym wobec art. 117. To są dwa odrębne przepisy, regulujące różne stany faktyczne. Przy odwrotnej interpretacji będzie dochodzić do nadużyć. Skutkiem tego będą czynności procesowe, które w świetle Kodeksu postępowania karnego będą uważane za ważne, pomimo że będą one prowadzone w obecności tylko jednego z powołanych adwokatów, który akurat został powiadomiony przez sąd i przybył na wykonanie czynności prawnej. Warto także dodać, że propozycja marszałka Józefa Zycha dotycząca dopisania w przepisie odpowiedniego odwołania jest dobra, gdyż ten zapis uchroni nas przed niepotrzebnymi sporami w doktrynie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Przechodzimy do dokonania rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem zmiany nr 4 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję?</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Za przyjęciem zmiany opowiedziało się 10 posłów, 2 posłów było przeciwko, żaden poseł nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że zmiana nr 4 uzyskała akceptację Komisji.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 5, w której proponuje się, aby w art. 285 par. 1 otrzymał brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">„Art. 285 Par. 1. Na świadka, biegłego, tłumacza lub specjalistę, który bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo bez zezwolenia tego organu wydalił się z miejsca czynności przed jej zakończeniem, można nałożyć karę pieniężną w wysokości do 5000 złotych”.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Przypominam, że na poprzednim posiedzeniu przyjęliśmy poprawkę zmieniającą kwotę nakładanej kary z 5 tysięcy na 10 tysięcy. Korekta ta także została dokonana w art. 285 par. 1.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są uwagi lub zastrzeżenia do treści zmiany nr 5?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselStanislawPieta">W pierwotnym brzmieniu, zaproponowanym przez wnioskodawcę, przepis ten wyglądał zupełnie inaczej. Zgłaszam poprawkę, która przywraca tej zmianie pierwotne brzmienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy treść przywracanej zmiany może zostać odczytana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselStanislawPieta">Tak. W rozwiązaniu rządowym proponuje się, aby art. 285 par. 1 i par. 1a przyjął brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselStanislawPieta">„Art. 285 Par. 1. Na świadka, biegłego, tłumacza lub specjalistę, który bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo bez zezwolenia tego organu wydalił się z miejsca czynności przed jej zakończeniem, można nałożyć karę pieniężną w wysokości do 10.000 złotych.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PoselStanislawPieta">Par. 1a. Przepis par. 1 stosuje się odpowiednio do obrońcy lub pełnomocnika. W wypadkach szczególnych ze względu na ich wpływ na przebieg czynności w postępowaniu przygotowawczym karę pieniężną na wniosek prokuratora nakłada sąd rejonowy, w którego okręgu prowadzi się postępowanie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Jak rozumiem, ta zmiana, w stosunku do propozycji podkomisji, zawiera dodatkowy art. 1a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselStanislawPieta">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są inne uwagi lub zastrzeżenia do treści zmiany nr 5 oraz do poprawki zaproponowanej przez posła Stanisława Piętę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WiceprezesNRAJoannaAgackaIndecka">W imieniu samorządu adwokackiego wyrażałam również na posiedzeniach podkomisji opinię negatywną o zaproponowanym rozwiązaniu. To jest kolejny przepis, który zaburza równowagę w postępowaniu sądowym. Jego celem jest nakładanie kar na adwokatów za niestawiennictwo lub wydalenie się bez zezwolenia sądu z miejsca przeprowadzanej czynności, a tym samym rozszerzony zostaje katalog kar wymierzanych w sposób ocenny. To są kary o charakterze ocennym wymierzane w ramach postępowania. Oczywiście porządek przeprowadzania czynności prawnych procesowych powinien być chroniony i co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Jednak wprowadzenie tego przepisu doprowadzi do negatywnego wyróżnienia jednej grupy zawodowej spośród innych uczestników postępowania. Przypominam, że osoby karane za pomocą instrumentu z art. 285 par. 1 mają zupełnie inne funkcje niż reprezentanci procesowi. Ich zadaniem jest przedstawianie i opisywanie dowodów, a nie uzyskanie konkretnego celu procesowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">Instytucja dyscyplinująca uczestników postępowania zaproponowana w projekcie rządowym w par. 1a art. 285 stanowi jeden z zasadniczych elementów omawianej nowelizacji. Wykreślenie przez podkomisję tego rozwiązania zniweczy jeden z najistotniejszych celów omawianej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">Nie zgadzam się z opinią mecenas Joanny Agackiej-Indeckiej, że nałożenie kary za niestawiennictwo lub wydalenie się bez zezwolenia sądu z miejsca przeprowadzanej czynności ma charakter ocenny. Przecież kara będzie wymierzana w takich przypadkach na podstawie stwierdzonego faktu. Jeżeli pełnomocnik, tak samo jak świadek lub tłumacz, nie stawia się na wezwanie organu procesowego lub bez zezwolenia organu procesowego opuszcza miejsce czynności, czyli de facto uniemożliwia jej przeprowadzenie, to nie ma w tej sytuacji miejsca na żadne subiektywne oceny. Zdaniem resortu czyny, których celem jest doprowadzenie do przewlekłości przeprowadzanego postępowania, muszą być w jakiś sposób karane. Za całość postępowania odpowiada sąd i dlatego powinien on dysponować środkami służącymi kontroli przebiegu prowadzonych postępowań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WicedyrektordepartamentuMSJerzyLabuda">Zwracam uwagę, że instrument dyscyplinujący używany na mocy par. 1 nie jest tym samym, który wynika z par. 1a. Przesłanki sformułowane w par. 1a są inne. W tym przepisie mowa jest o przypadkach szczególnych ze względu na ich wpływ na przebieg czynności. Poprzez zastosowane doprecyzowanie ogranicza się krąg potencjalnie ukaranych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy jeszcze ktoś chciałby się wypowiedzieć na temat rozpatrywanych rozwiązań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Już na początku poprzedniego posiedzenia Komisji przedstawiałem stan postępowań karnych, które nie odbywają się z uwagi na nieusprawiedliwione niestawiennictwo uczestników tych postępowań, także tych, których obecność jest konieczna. Ocena, jaką przedstawiłem, została sporządzona przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Trybunał uznaje ten stan rzeczy za jedną z podstawowych przyczyn przewlekłości postępowań prowadzonych w Polsce. Ocena ta została przygotowana na podstawie zebranych informacji o liczbie takich przypadków w skali całej Polski. Dodam, że ten problem jest zupełnie inaczej postrzegany z zewnątrz niż w kraju. Przez wielu adwokatów żonglowanie instrumentem stawiennictwa jest uważane za jeden ze sposobów prowadzenia obrony. W tym miejscu trzeba jednak wyraźnie stwierdzić, że niestawiennictwa nie można tłumaczyć prawem do obrony.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Po drugie, przyjęcie proponowanego przez resort sprawiedliwości instrumentu dyscyplinowania stron postępowania przybliży naszą procedurę do stosowanych w Europie. Jest ewenementem w skali europejskiej, że sąd jest pozbawiony jakichkolwiek środków dyscyplinujących. Co prawda można jeszcze mówić o środku, jakim jest powiadomienie Rady Adwokackiej, ale nie jest to środek dyscyplinujący, lecz informujący. Zwracam jednak uwagę, że Rada po jej poinformowaniu i tak nie może, w sposób bezzwłoczny, wpłynąć na postępowanie adwokata. Jeszcze raz przypomnę, że grzywny wobec adwokatów i radców stosuje się w takich krajach, jak: Szwecja, Szwajcaria, Słowacja, Anglia i Kanada. Karę pozbawienia wolności, jako środek dyscyplinujący w stosunku do adwokatów, stosuje się w Szwajcarii, Kanadzie i Szwecji. Nakaz opuszczenia sali sądowej stosuje się w Szwecji, Szwajcarii, Bośni i Hercegowinie. Zwolnienie z roli adwokata w danej sprawie stosuje się w: Szwecji, Słowenii, Austrii, USA i Norwegii. Obciążenie dodatkowymi kosztami postępowania jest stosowane w Niemczech, Szwajcarii, Finlandii, USA itd. Mógłbym jeszcze jakiś czas wymieniać tego rodzaju przykłady, z których wynikałoby, że nie ma takiego kraju, w którym sąd byłby bezsilny wobec profesjonalnych uczestników postępowania. Reasumując, jeżeli Komisja nie przywróci art. 285 par. 1a, to nie osiągniemy celu, jakim jest przywrócenie rzeczywistej sprawności postępowania karnego, na co oczekuje całe społeczeństwo. Na poprzednim posiedzeniu Komisji mówiłem także, ile spraw niejako leży w sądach i przedawnia się. Obawiam się, że bez istotnych zmian w procedurze nie uda się poprawić sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PiotrKruszynski">Powróciliśmy do dyskusji, która już odbyła się na poprzednim posiedzeniu Komisji. Zgadzam się z ministrem Andrzejem Kryże w jednej sprawie. Obrońca, który stosuje tzw. obstrukcję procesową, tzn. specjalnie nie stawia się w sądzie w celu doprowadzenia do przedawnienia sprawy, popełnia bardzo ciężkie przewinienie dyscyplinarne. Takie działanie nie jest sposobem wykonywania prawa do obrony, ale nadużyciem prawa procesowego. Jednak mimo takiej oceny nie zgadzam się na wyposażenie sądów w instrument pozwalający nakładać kary pieniężne za niestawiennictwo lub wydalenie się bez zezwolenia z miejsca przeprowadzanej czynności procesowej.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PiotrKruszynski">Minister Andrzej Kryże był uprzejmy wymieniać różne kraje, w których stosuje się środki dyscyplinujące wobec adwokatów i pełnomocników. Pozwolę sobie omówić bardziej szczegółowo wskazane przykłady. Jeśli chodzi o rozwiązania stosowane w systemie anglosaskim, to rzeczywiście, w tamtych sądach władza sędziego wobec wszystkich uczestników postępowania jest prawie nieograniczona. Jednak jest to wpisane w funkcjonowanie całego systemu prawnego, w którym zakłada się, że sędzia tworzy prawo. W mojej ocenie odwoływanie się do tego wzorca jest bezcelowe. Jeżeli jednak już to robimy, to pragnę przypomnieć, że sędzia w krajach anglosaskich jest zupełnie kimś innym niż w Polsce. W tych krajach sędzią zostaje się po wielu latach praktyki prawniczej na funkcji adwokata i ukoronowaniem drogi zawodowej jest zawód sędziego. W większości sądów rejonowych w Polsce możemy spotkać młodych asesorów, którzy nie mają żadnego przygotowania. Jak zatem możemy porównywać doświadczenie i wieloletni staż sędziów z młodością i brakiem doświadczenia? Być może gdyby w Polsce sędziowie mieli taką samą pozycję, jaką mają w systemie brytyjskim, to nie kruszyłbym kopii w sprawie wyposażania sądów w Polsce w instrumenty dyscyplinarne. Rozumiem inicjatywy powstające w resorcie sprawiedliwości, podzielam planowaną ideę zlikwidowania instytucji asesorów. To są wspaniałe i cudowne projekty, ale, niestety, na dzień dzisiejszy tylko propozycje.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PiotrKruszynski">Nie zgadzam się także z tezą, że sądy są bezsilne w stosunku do adwokatów, którzy stosują tego typu negatywne praktyki. O ile sobie dobrze przypominam, obecny wiceminister, a niedawno sędzia Andrzej Kryże, doskonale radził sobie z dyscypliną na sali sądowej w słynnej sprawie FOZZ. Jasno więc widać, że sądy nie są bezsilne. Dodam, że zawiadomienie Rady Adwokackiej jest także bardzo silnym środkiem dyscyplinującym, w wyniku którego bardzo często wszczynane są postępowania. Zgadzam się z krytyką, że jeszcze parę lat temu organy samorządu adwokackiego może nie były tak konsekwentne, jak być powinny, ale dziś sytuacja jest zupełnie inna. Teraz adwokaci naprawdę boją się rzecznika dyscyplinarnego oraz sądów dyscyplinarnych, gdyż są one bardzo surowe w takich sytuacjach. Dlatego należy się bardzo dokładnie zastanowić nad wprowadzaniem, a zarazem przywracaniem, rozwiązań pozwalających karać adwokatów. Obawiam się, czy dawanie sądom do ręki tak groźnej broni jest właściwe? Oczywiście młodzi ludzie nie są winni temu, że brak im doświadczenia. Winę za to ponosi system. Jeżeli rzeczywiście za parę lat w sądach nie będzie asesorów i wymiar sprawiedliwości będzie dysponował kadrą doświadczonych sędziów, to wtedy zgodzę się na wprowadzeniem kar dla adwokatów. Dziś jednak tak nie jest i dlatego mam wątpliwości co do proponowanych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WiceprezesNRAJoannaAgackaIndecka">Nie będę powtarzać argumentów, ale zwracam uwagę na to, że w proponowanym rozwiązaniu brakuje równości procesowej. Jeżeli minister Andrzej Kryże był łaskaw wspomnieć o wywarzonych działaniach sądów wobec stron procesowych, to niewątpliwie brakuje w ustawie przepisu dotyczącego dyscyplinowania prokuratorów. Dlatego zwracam się o rozważenie możliwości dopisania w rozpatrywanym przepisie odpowiednich dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Jeżeli Komisja postanowi, że w ustawie powinna zostać zapewniona pozorna równość między adwokatami i prokuratorami, to można naturalnie dopisać stosowny przepis. Jednak zastrzegam, że osobiście jestem przeciwny takiemu rozwiązaniu.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Każdy z przepisów ma swoją funkcję, a w przypadku proponowanego rozwiązania jego funkcją jest wymuszenie stawiennictwa. W przypadku prokuratora wystarczy wykonać jeden telefon do jego zwierzchnika, natomiast w przypadku adwokatów takiej możliwości nie ma. Jeśli chodzi o wypowiedź mecenasa Piotra Kruszyńskiego, to proszę zauważyć, że nie posługiwałem się przykładami krajów anglosaskich, ale jedynie krajów europejskich. W krajach anglosaskich uprawnienia sądów wobec uczestników postępowania idą najdalej, ponieważ w tamtych krajach sędzia może wymierzyć adwokatowi karę pozbawienia wolności, a nawet odsunąć go od wykonywania zawodu za łamanie porządku postępowania. Resort takich rozwiązań nie proponuje i dlatego nie odnośmy się w naszych wypowiedziach do przykładów krajów anglosaskich.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">W dyskusji usłyszałem życzenie, żeby sądy w przyszłości były instytucjami, którym będziemy bezgranicznie wierzyć i ufać. Zgadzam się, że taką pozycję trzeba zacząć wypracowywać, ale nie poprzez demontaż istniejącego systemu. Takie działania wymagają czasu. Po drugie, pozycja asesorów w procesie już niedługo się zmieni. Wydanie orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny w sprawie tej grupy zawodowej jest już kwestią dni. Dodatkowo warto pamiętać o tym, że asesor, który orzeka w sądach, także nie jest człowiekiem zaledwie dwudziestoletnim. To jest osoba, która ukończyła studia prawnicze i aplikację. Zdobycie takiego wykształcenia zajmuje ładnych kilka lat życia i dlatego asesorowie nie są najmłodszymi pracownikami sądów. Po czwarte, zwracam uwagę, że od każdej decyzji nakładającej karę na adwokata lub pełnomocnika przysługuje odwołanie do sądu wyższej instancji, gdzie już na pewno nie ma asesorów. Po piąte, na zlecenie podkomisji została opracowana przez prof. Sławomira Steinborna opinia, w której pisze on następująco: „Zezwolenie na nałożenie kary pieniężnej na obrońcę i pełnomocnika, w razie nieusprawiedliwionego niestawiennictwa lub wydalenia się z miejsca czynności przed zakończeniem jest słuszne. Takie rozwiązanie jest w pełni zasadne. Jeśli chcemy, aby sądy mogły sprawnie rozpatrywać sprawy karne, konieczne jest przyznanie im odpowiednich instrumentów, do których będą mogły sięgnąć, aby wymusić spełnienie obowiązków przez uczestników postępowania. Wobec skali obstrukcyjnych zachowań obrońców i pełnomocników procesowych owe instrumenty, którymi dysponują organy procesowe, dotyczyć muszą również i tych podmiotów…”. To nie są moje słowa, ale eksperta, który sporządził opinię na zamówienie podkomisji. Sprawa jest naprawdę ogromnej wagi i proszę jej nie postrzegać jedynie w kategorii spełnienia przez resort jakichś wyimaginowanych dążeń. Dzięki temu rozstrzygnięciu nareszcie będziemy mogli wymagać od sędziów sprawnego prowadzenia postępowań. W przeciwnym razie nadal będziemy narażać się Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości, który uznaje, że w Polsce sędziowie tolerują działania obrońców zmierzające do przewlekania postępowania. Jeszcze raz powtórzę, że obecnie sędziowie są bezsilni i muszą tolerować zachowania obstrukcyjne uczestników postępowania, gdyż nie mają żadnych środków dyscyplinujących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy jeszcze ktoś chciałby się wypowiedzieć na temat rozpatrywanych rozwiązań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselAndrzejMikolajDera">Kilka słów komentarza na temat toczącej się dyskusji. W dyskusji stwierdzano, że w sądach sądzą niedoświadczeni asesorzy, którzy będą karać doświadczonych adwokatów i pełnomocników. Z drugiej strony dopuszcza się tę grupę młodych ludzi do sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Czy nie jest zastanawiające, że asesor może wydawać wyroki w sprawach karnych, natomiast zabrania się mu karać dyscyplinarnie adwokatów i radców? W mojej ocenie taka argumentacja podważa funkcjonowanie sprawowania wymiaru sprawiedliwości na tym odcinku. Jeżeli przyjmujemy, że młodzi sędziowie nie mają doświadczenia, to powinniśmy także uznać, że nie powinni orzekać. Jeżeli jednak godzimy się na taką sytuację, to musimy także zgodzić się na wymierzanie przez nich kar dyscyplinarnych. Zwracam także uwagę, że kary te nie są bezwzględne i można się zawsze od nich odwołać. Rozbieżności w poglądach oraz ich logiczna ocena nakazują mi poprzeć argumentację przedstawioną przez ministerstwo. Argumentacja przeciwników zaproponowanych zmian bazuje jedynie na tym, że sędziowie orzekający o karach dyscyplinarnych nie mają doświadczenia. Moim zdaniem jest ona niewystarczająca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Dłuższy czas zastanawiałem się, czy mam publicznie mówić na temat swoich doświadczeń sędziowskich w prowadzeniu sprawy FOZZ. Jednak, jeżeli prof. Piotr Kruszyński odwołał się do tego przykładu, to także pozwolę sobie na komentarz.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Nie wymagajmy od sędziów, aby prowadzili wojnę na sali sądowej. Oni muszą sprawować wymiar sprawiedliwości w sposób spokojny i zrównoważony. Jednak sprawa FOZZ na ostatnim jej etapie to była wojna. Wojna ta została wygrana, ale nie dzięki mojej postawie, lecz dzięki mediom. Gdyby nie nacisk mediów oraz decyzja premiera Marka Belki, to sprawa zostałaby przegrana. Obawiam się, że gdyby te czynniki nie miały wpływu na bieg sprawy, to adwokaci nie stawiliby się na sali sądowej.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Jeśli chodzi o instrument, jakim jest postępowanie dyscyplinarne prowadzone wobec adwokatów, warto wspomnieć, że takie postępowanie w sprawie FOZZ trwa od 21 lutego 2005 roku i do tej pory nie zostało zakończone. Trwa gra proceduralna, umorzenia, zażalenia itd. W międzyczasie doszło jeszcze do niestawiennictwa obwinionych adwokatów bez usprawiedliwienia. Mam przy sobie wykaz wszystkich terminów oraz powodów odroczeń i podjętych decyzji w tej sprawie. Właśnie tak wygląda postępowanie dyscyplinarne przed organami samorządu adwokackiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Dla równowagi pozwolę sobie przytoczyć przykład postępowania sędziów. W poprzedniej kadencji Sejmu w Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej prowadziliśmy sprawę, której nie można było zakończyć z uwagi na fakt, że nie było zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności pewnego sędziego. W tym przypadku także była gra terminami oraz przepisami proceduralnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Ze swojej strony mogę zapewnić, że w odniesieniu do tego typu postępowania sędziów mamy także plany naprawy tego złego stanu rzeczy. Został przygotowany konkrety akt prawny, który już został wniesiony do Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Uważam, że argumenty za i przeciw omawianemu rozwiązaniu zostały już przedstawione, dlatego należy przejść do konkretnych rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Kto z członków Komisji jest za poparciem poprawki posła Stanisława Pięty, której celem jest przywrócenie art. 285 par. 1a?</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Za przyjęciem zmiany opowiedziało się 5 posłów, 6 posłów było przeciwko, 1 poseł nie wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że poprawka posła Stanisława Pięty nie uzyskała akceptację Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselStanislawPieta">Zgłaszam wniosek mniejszości, którego celem jest dodanie po art. 285 par. 1 dodatkowego paragrafu 1a. Brzmienie tego przepisu zostało odczytane kilka minut wcześniej i jest tożsame z propozycją rządową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Wniosek mniejszości posła Stanisława Pięty zostanie uwzględniony w sprawozdaniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są inne uwagi lub zastrzeżenia do treści zmiany nr 5? Nie widzę propozycji.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że zmiana nr 5 uzyskała akceptację Komisji.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Przechodzimy do rozpatrzenia treści zmiany nr 6, w której w art. 287 par. 1 otrzymuje brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">„Art. 287. Par. 1. Przepis art. 285 par. 1 stosuje się odpowiednio do osoby, która bezpodstawnie uchyla się od złożenia zeznania, wykonania czynności biegłego, tłumacza lub specjalisty, złożenia przyrzeczenia, wydania przedmiotu, dopełnienia obowiązków poręczyciela albo spełnienia innego ciążącego na niej obowiązku w toku postępowania, jak również do przedstawiciela lub kierownika instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej obowiązanej udzielić pomocy organowi prowadzącemu postępowanie karne, która bezpodstawnie nie udziela pomocy w wyznaczonym terminie”.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są inne uwagi lub zastrzeżenia do treści zmiany nr 6? Nie widzę propozycji.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że zmiana nr 6 uzyskała akceptację Komisji.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">To były wszystkie zmiany zaproponowane w art. 1.</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Przechodzimy do rozpatrzenia art. 2, w którym proponuje się, aby przepisowi temu nadać brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-70.9" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">„Art. 2. W ustawie z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz.U. z 2002 r. Nr 123, poz. 1058, z późn. zm. 3) w art. 90 po ust. 2 dodaje się ust. 2a w brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-70.10" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">»2a. W wypadku określonym w ust. 2 Ministrowi Sprawiedliwości przysługują prawa strony«”.</u>
          <u xml:id="u-70.11" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są inne uwagi lub zastrzeżenia do propozycji brzmienia art. 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Rząd ma jeszcze propozycje zmian do art. 1. Zmiany te zostały wykreślone ze sprawozdania podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">O ile dobrze rozumiem, nie rozważamy jeszcze propozycji zawartych w art. 2, ale powracamy do zmian w art. 1, których nie ma w sprawozdaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselStanislawPieta">Tak. Zgłaszam propozycję przywrócenia art. 289 par. 1, któremu nadaje się brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PoselStanislawPieta">„Art. 289 Par. 1. Osobę, która przez niewykonanie obowiązków wymienionych w art. 285 par. 1 i 1a lub art. 287 par. 1 spowodowała dodatkowe koszty postępowania, można obciążyć tymi kosztami; dopuszczalne jest obciążenie kosztami kilku osób solidarnie. Żołnierza odbywającego zasadniczą służbę wojskową oraz pełniącego służbę w charakterze kandydata na żołnierza zawodowego nie obciąża się tymi kosztami”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są uwagi lub zastrzeżenia do zgłoszonej przez rząd propozycji brzmienia art. 289 par. 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">Propozycja posła Stanisława Pięty pochodzi z tekstu rządowego, który na posiedzeniu podkomisji został odrzucony. Przywracana zmiana merytorycznie jest powiązana ze zmianami, które uzyskały przed chwilą poparcie Komisji, czyli art. 285 par. 1 lub art. 287 par. 1. We wskazanych przepisach mówi się o nakładanej grzywnie, natomiast instrument zaproponowany w art. 289 par. 1 jest kolejnym stopniem kary, a mianowicie obciążeniem strony kosztami postępowania. Uważam, że jeżeli Komisja nie godzi się na nakładanie kary pieniężnej, to obciążenie kosztami postępowania jego uczestnika, który się na nim nie stawia, jest rozwiązaniem pośrednim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WiceprezesNRAJoannaAgackaIndecka">Po pierwsze, zwracam uwagę, że w propozycji przed chwilą odczytanej znalazło się odwołanie do 285 par. 1a, który nie uzyskał akceptacji Komisji i jest wnioskiem mniejszości. Po drugie, przypomnę, o czym mówiłam na poprzednim posiedzeniu Komisji. Obciążanie kosztami nieusprawiedliwionego przewlekania czynności procesowych jest propozycją słuszną, ale powinno zostać nałożone na wszystkich uczestników postępowania. Każdy, kogo działania spowodują obstrukcję procesową, powinien być obciążony kosztami postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są inne uwagi lub zastrzeżenia do propozycji brzmienia art. 289 par. 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Mecenas Joanna Agacka-Indecka ma rację, że jeżeli Komisja odrzuciła rozwiązanie zawarte w art. 285 par. 1a, to tworzenie do niego odwołania jest bez sensu. Chcąc uzyskać za pomocą proponowanej normy odpowiednie skutki, trzeba dokonać pewnych korekt. Propozycja zawarta w art. 285 par. 1a określała krąg podmiotów, które także można było obciążyć kosztami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">Jeżeli chcemy, aby zmiana przyniosła oczekiwany skutek, chcąc działać z zasadami poprawnej legislacji, musimy wykreślić wyrazy: „lub art. 287 par. 1”, a zamiast nich wpisać wyrazy „a także obrońcę lub pełnomocnika”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WiceprezesNRAJoannaAgackaIndecka">Czy przy korekcie kręgu podmiotów zostanie zaliczony do nich także prokurator?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">W propozycji rządowej prokurator nie był uwzględniany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselBeataMazurek">Ze względu na równość stron procesowych osobę prokuratora należy uwzględnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselStanislawChmielewski">Prace podkomisji trwały bardzo długo i były prowadzone z największą starannością. Dodam, że niejednokrotnie przypominały one spór sądowy. Wśród reprezentujących rząd nie było co prawda ministra Andrzeja Kryże, ale obecni w dniu dzisiejszym jego współpracownicy godnie go reprezentowali. Efektem stoczonego boju słownego oraz wielu godzin pracy jest sprawozdanie, którego konstrukcja została dokładnie przemyślana. Oczywiście argumentacja, która została dziś przedstawiona, była zgłaszana także w trakcie prac podkomisji. Podkomisja podziela propozycję, aby wprowadzić rozwiązania dyscyplinujące strony postępowania. Pozostaje jednak do rozstrzygnięcia problem, w jaki sposób rozwiązania te będą stosowane. Przypominam, że opracowującym sprawozdanie przyświecał cel nadrzędny, którym było zapewnienie formalnej równości stron. Tym samym, jeżeli chcemy dokonywać korekt w jakichkolwiek przepisach dyscyplinujących, róbmy to w sposób konsekwentny, aby zawsze była zachowana równość pomiędzy adwokatem, prokuratorem i pełnomocnikiem, a także osobami, o których mowa w art. 285. Wobec powyższego apeluję do osoby zgłaszającej poprawkę, aby przestrzegała zasad stosowanych przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselStanislawPieta">Propozycję zgłoszoną przez rząd traktuję jak własną. Wobec powyższego zgłaszam poprawkę, która bazuje na ostatniej wypowiedzi dyrektora Jacka Sadomskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy przedstawiciel resortu sprawiedliwości mógłby odczytać ostateczne brzmienie propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">Naturalnie. Proponujemy, aby art. 289 par. 1 nadać brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">„Art. 289 Par. 1. Osobę, która przez niewykonanie obowiązków wymienionych w art. 285 par. 1 lub art. 287 par. 1, a także obrońcę lub pełnomocnika, którzy spowodowali dodatkowe koszty postępowania, można obciążyć tymi kosztami; dopuszczalne jest obciążenie kosztami kilku osób solidarnie. Żołnierza odbywającego zasadniczą służbę wojskową oraz pełniącego służbę w charakterze kandydata na żołnierza zawodowego nie obciąża się tymi kosztami”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselStanislawPieta">Propozycję odczytaną przez dyrektora Jacka Sadomskiego traktuję jak własną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselStanislawChmielewski">Jeśli mamy dojść do porozumienia, to proponuję uzupełnienie zgłoszonej poprawki o dopisanie prokuratorów. W tej chwili nie mam przed sobą poprawki na piśmie i dlatego proszę o uwzględnienie mojej propozycji w odpowiedniej formie i miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Jak rozumiem, wniosek posła Stanisława Chmielewskiego jest oficjalnie zgłoszonym uzupełnieniem poprawki posła Stanisława Pięty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselStanislawChmielewski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy poseł Stanisław Pięta zgadza się na uzupełnienie swojej poprawki o propozycję zgłoszoną przez posła Stanisława Chmielewskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselStanislawPieta">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Zgłoszono dwie poprawki. Obie poprawki dotyczą propozycji dodania art. 289 par. 1, jednak różnią się one treścią. Jako pierwsza będzie głosowana propozycja posła Stanisława Chmielewskiego, gdyż jest ona najdalej idąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSArturKowalski">Proponujemy, aby w propozycji posła Stanisława Chmielewskiego wyraz „prokuratora” zastąpić wyrazem „oskarżyciela publicznego”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Podzielam sugestię Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Przechodzimy do rozpatrzenia propozycji posła Stanisława Chmielewskiego, w której proponuje się, aby art. 289 par. 1 nadać brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">„Art. 289 Par. 1. Osobę, która przez niewykonanie obowiązków wymienionych w art. 285 par. 1 lub art. 287 par. 1, a także obrońcę, pełnomocnika lub oskarżyciela publicznego, którzy spowodowali dodatkowe koszty postępowania, można obciążyć tymi kosztami; dopuszczalne jest obciążenie kosztami kilku osób solidarnie. Żołnierza odbywającego zasadniczą służbę wojskową oraz pełniącego służbę w charakterze kandydata na żołnierza zawodowego nie obciąża się tymi kosztami”.</u>
          <u xml:id="u-95.3" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem poprawki posła Stanisława Chmielewskiego?</u>
          <u xml:id="u-95.4" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Za przyjęciem poprawki opowiedziało się 6 posłów, żaden poseł nie był przeciwny, 4 posłów wstrzymało się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-95.5" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że poprawka posła Stanisława Chmielewskiego uzyskała akceptację Komisji.</u>
          <u xml:id="u-95.6" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy to była ostatnia propozycja z art. 1? Czy są jeszcze jakieś przepisy, które zostały wykreślone ze sprawozdania, ale rząd proponuje ich ponowne przywrócenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselStanislawPieta">Tak. Zgłaszam propozycje przywrócenia art. 378, któremu nadaje się brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PoselStanislawPieta">„Art. 378. Par. 1. Jeżeli w sprawie, w której oskarżony musi mieć obrońcę i korzysta z obrony z wyboru, obrońca lub oskarżony wypowiada stosunek obrończy, prezes sądu lub sąd wyznacza obrońcę z urzędu, o ile oskarżony nie powołał obrońcy z wyboru. W razie potrzeby rozprawę przerywa się lub odracza.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#PoselStanislawPieta">Par. 2. W sprawie, w której oskarżony korzysta z obrońcy z urzędu, sąd na uzasadniony wniosek obrońcy lub oskarżonego zwalnia obrońcę z jego obowiązków i wyznacza oskarżonemu innego obrońcę z urzędu.</u>
          <u xml:id="u-96.3" who="#PoselStanislawPieta">Par. 3. W przypadkach określonych w par. 1 i 2 sąd podejmuje zarazem decyzję, czy dotychczasowy obrońca może bez uszczerbku dla prawa oskarżonego do obrony pełnić obowiązki do czasu podjęcia obrony przez nowego obrońcę”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy ktoś chciałby się wypowiedzieć na temat zaproponowanej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#WicedyrektordepartamentuMSJerzyLabuda">Zmiana zaproponowana w art. 378 była jedną z fundamentalnych propozycji w pakiecie rozwiązań ustawowych dotyczących dyscyplinowania profesjonalnych uczestników postępowania. Wprowadzenie tego przepisu spowoduje to, że będą powstawały możliwości do dokonywania przewlekania lub blokowania postępowania sądowego przez obrońców z wyboru, działających w postępowaniu, gdzie obrona jest konieczna, a zarazem sam oskarżony wypowiada taką obronę. Z naszych ocen wynika, że właśnie w takich przypadkach masowo dochodziło do celowej przewlekłości postępowania. Propozycja dokona zmiany w tym zakresie, a mianowicie, w przypadku wypowiedzenia obrony koniecznej dokonanej z wyboru, sąd będzie wyznaczał obrońcę z urzędu, jeżeli sam zainteresowany jednocześnie z wypowiedzeniem swojemu adwokatowi nie będzie wskazywał jego następcy. Przypominam, że podobna instytucja już funkcjonuje na podstawie art. 85 par. 2. W przepisie tym została określona sytuacja, w której jest powołany jeden obrońca obowiązkowy i broni on kilku oskarżonych. Jeżeli w wyżej opisanym przypadku dochodzi do sprzeczności interesów tej obrony, to sąd z urzędu wyznacza obrońcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Niedawno Komisja dokonywała zmian w przepisach dotyczących aresztu tymczasowego. O ile sobie dobrze przypominam, tam także występował pewien problem z instytucją obrony koniecznej. Czy dziś rozpatrywane przepisy nie kolidują zakresem z tamtymi rozwiązaniami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Rozwiązania dziś rozpatrywane nie są powiązane z przepisami niedawno rozpatrywanymi przez Komisję, a dotyczącymi tymczasowego aresztowania.</u>
          <u xml:id="u-100.1" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Jeśli jestem przy głosie, to pozwolę sobie także na odniesienie się do propozycji zawartej w proponowanym nowym brzmieniu art. 378. Nie do końca podzielam optymizm dyrektora Jacka Sadomskiego, że przepis ten wyeliminuje możliwość paraliżowania postępowania sądowego, głównie pod koniec procesu poprzez grę, którą nazywamy wypowiedzeniem obrony. Efektem nie będzie całkowite wyeliminowanie tego zjawiska, ale ograniczenie go w znaczącym stopniu. Dlaczego ten przepis nie wyeliminuje tej patologii? Otóż tak będzie, gdyż przepis daje możliwość, w zależności od sytuacji procesowej oraz rodzaju sprawy, przerwania jej lub odroczenia. Zwracam także uwagę, że sądy odwoławcze będą przy ewentualnej kontroli instancyjnej podejmowały ocenę takiej decyzji. Wobec powyższego zaprezentowany Komisji optymizm jest zbyt wielki. Nie zaprzeczam jednak, że proponowane rozwiązanie stanowi wypośrodkowanie dotychczasowej praktyki, pomiędzy interesem i prawem do obrony a prawem do procesu. Przypominam, że nie ma prawa do sądu oraz obrony, jeżeli ostatecznie takiego prawa nie można zrealizować. Przepisy Kodeksu postępowania karnego mówią, że postępowanie powinno się zakończyć w rozsądnym terminie. To jest regulacja, która powinna być honorowana przez wszystkich uczestników procesu, a nie wyłącznie hasło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#WiceprezesNRAJoannaAgackaIndecka">Pod rozwiązaniem proponowanym przez ministerstwo dla każdego adwokata kryje się jedno hasło, a mianowicie sprawa FOZZ. Tak samo jak minister Andrzej Kryże o sprawie tej miałam nie mówić, ale jak już poruszyliśmy ten temat, to pozwolę sobie na wypowiedzenie kilku słów na ten temat. Na początku zaznaczę jednak, że nie będę mówiła na temat obrony z urzędu, gdyż wtedy sąd podejmuje decyzję samodzielnie, niezależnie od tego, czy oskarżony ma na to ochotę, czy też nie. Będę zatem mówiła o obronie z wyboru, która jest zagwarantowana nie tylko w Kodeksie postępowania karnego, ale także w konstytucji. W ramach obecnie funkcjonującego przepisu przyjmuje się, że sąd może wyznaczyć oskarżonemu odpowiedni termin na ustanowienia nowego obrońcy. Zdaniem adwokatury ten istniejący przepis wyznacza granice koniecznego kompromisu między prawem wyboru obrony i interesem wymiaru sprawiedliwości. Aktualny przepis nie wskazuje, jak długi jest ten termin wyznaczenia nowego obrońcy. Jeśli sąd w konkretnej sprawie będzie uważał, że mogą to być 3 dni, to tak będzie. Natomiast, jeżeli sąd uzna, że sprawa jest trudna i konieczne jest dużo czasu na zapoznanie się nowego obrońcy z nią, to w takim przypadku będą to 3 miesiące. To dopiero instancja odwoławcza będzie oceniała, czy sąd niższej instancji odpowiednio wyznaczył długość tego terminu. Tak właśnie zostało to ocenione w procesie FOZZ-u. Dokonanie zmiany art. 378, na propozycję przedstawioną przez rząd, daje sądom bardzo dalekie prawo ingerowania w prawo oskarżonego do wyboru obrońcy. Przypominam także coś, o czym minister Andrzej Kryże nie wspomniał. W przypadku sprawy FOZZ dziekan Warszawskiej Rady Adwokackiej złożył niezwłocznie pismo na ręce prezesa sądu, w którym deklarował, że w ciągu 14 dni zjawi się na sali obrońca przygotowany do obrony. Tym samym nie można twierdzić, że w tej konkretnej sprawie nie było reakcji ze strony samorządu. Nie sądzę zatem, że termin 14 dni w sytuacji wieloletnich zaniedbań, wynikających z różnych innych powodów, byłby wygórowany. Być może zdarzenia te, jak nazywa je pan wiceminister, były wojną, ale było to zaledwie kilka dni, co w porównaniu z latami trwania procesu nie powinno skutkować zmianami w przepisach proceduralnych. Co więcej przepisy te są rozwiązaniami o charakterze gwarancyjnym, a tym samym przysługuje im prawo do zwiększonej ochrony. Prawo do obrony jest prawem do wyboru obrońcy, jakiego chce ustanowić oskarżony. Jeśli sąd w sytuacji konfliktowej będzie mówił obrońcy, który nie może wykonywać swoich obowiązków, że musi on nadal bronić, bo sąd chce szybko skończyć proces, to automatycznie decydujemy się na przekreślenie konstytucyjnego prawa do obrony. Wiadomo, że naturalną tendencją sądu jest jak najszybsze kończenie procesów. Dlatego obawiamy się, że realizując ten cel, sądy będą czyniły to niejako na siłę, przekreślając jednocześnie prawo strony. Wobec powyższego organy samorządu adwokackiego sprzeciwiają się przyjmowaniu tego typu zmian. Przepis obecnie istniejący wskazuje „odpowiedni termin na ustanowienie obrońcy, który wyznacza sąd” niezależnie od tego, jaki on by nie był. Jeśli termin ustanowiony przez sąd wyniesie jeden dzień, to oskarżony będzie miał jeden dzień. Postulujemy zatem pozostawienie obecnie obowiązującego rozwiązania w dotychczasowym kształcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy jeszcze ktoś chciałby się wypowiedzieć na temat zaproponowanej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">W dyskusji padły stwierdzenia, które stanowią bardzo trudną sytuację dla mojej osoby. Z jednej strony pragnę stwierdzić, że absolutnie odcinam się od takiej intencji wnioskodawcy, że zmiana tego przepisu była podyktowana doświadczeniami z prowadzenia sprawy FOZZ. Oczywiście cała Polska dowiedziała się, że w trakcie tego procesu doszło do takiego zdarzenia, ale obywatele normalnie nie dowiadują się o setkach podobnego rodzaju, identycznych sytuacjach, bo sprawy są mniej nagłośnione. Zjawisko, o którym mówimy, jest powszechne i występuje wystarczająco często, aby byłoby można nazwać je poważnym problemem.</u>
          <u xml:id="u-103.1" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Zostało stwierdzone, że w sprawie FOZZ-u reakcja rady adwokackiej była taka, iż zostało zagwarantowane, że w ciągu 14 dni na sali sądowej stawi się adwokat gotowy do obrony. W mojej ocenie, gdyby wówczas sąd zgodził się na przyjęcie takiego rozwiązania, to sprawa FOZZ zostałaby uchylona. Żaden sąd odwoławczy nie zaakcentowałby decyzji, że po 14 dniach do obrony staje adwokat, który przez ten czas zapoznał się z 400 tomami sprawy. Ze strony rady adwokackiej to było zagranie fikcyjne i nie fair. Wobec powyższego nie posługiwałbym się tym argumentem jako racją przeciwko zmianie art. 378.</u>
          <u xml:id="u-103.2" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">A teraz kilka uwag o propozycji rządowej. Art. 378 gwarantuje prawo do obrony i wyboru obrońcy. W przepisie proponuje się, aby w momencie, gdy obrońca z wyboru wypowiada obronę albo oskarżony wypowiada stosunek obrończy, oskarżony wskazywał nowego obrońcę. Sądy nie będą narzucały żadnego swojego zdania, ingerencja sądu będzie się odbywała dopiero wtedy, gdy oskarżony nie wskaże żadnego obrońcy. Do ingerencji sądu będzie dochodziło dopiero wtedy, gdy powstanie podejrzenie, że wypowiedzenie zostało dokonane w celu przedłużenia trwania procesu. Dodatkowo wprowadza się także przepis gwarancyjny dla oskarżonego, że jeżeli powstaje potrzeba, sprawę się przerywa lub odracza. Także w tym przypadku, jak mówiła mecenas Joanna Agacka-Indecka sąd, odwoławczy będzie miał prawo do oceny decyzji sądu niższej instancji. Jeśli sąd pierwszej instancji naruszy prawo do obrony lub prawo do wyboru obrońcy, to taka decyzja zostanie skorygowana w postępowaniu instancyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselJerzyKozdron">Włączając się do dyskusji, powołam się na opinię sporządzoną na zlecenie podkomisji przez prof. Sławomira Steinborna, do której odwoływał się także minister Andrzej Kryże. Autor opinii, oceniając propozycję nowego sformułowania art. 378 par. 1, stwierdza, że przepis ten jest niezgodny z art. 42 ust 2. konstytucji, a także z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Prof. Sławomir Steinborn twierdzi, że oskarżony wypowiadając stosunek obrończy, powinien mieć prawo do ustanowienia przez siebie w odpowiednim terminie obrońcy. Natomiast z propozycji rządowej nie wynika, że obrońca ma jakiś termin na dokonanie takiego wyboru. Dodatkowo w opinii stwierdza się, że art. 378 par. 3 jest propozycją bardzo dobrą, gdyż ustanawia, że w przypadkach określonych w par. 1 i 2 sąd podejmuje zarazem decyzję o tym, czy dotychczasowy obrońca może bez uszczerbku dla prawa oskarżonego do obrony pełnić obowiązki do czasu podjęcia obrony przez nowego obrońcę. Tym samym nie dochodzi do żadnej przewlekłości postępowania i sąd decyduje, że mimo tego, iż doszło do wypowiedzenia stosunku obrończego, dotychczasowy obrońca pełni swoje obowiązki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Znów muszę się odnieść do wypowiedzi przedmówcy. Jeżeli sąd może nakazać prowadzenie czynności do czasu ustanowienia innego obrońcy, to może to zrobić z wyłączeniem jednego przypadku, a jest nim zgłoszenie kolizji między interesem oskarżonego a interesem prowadzonej linii obrony. Gdy obrońca albo oskarżony podnosi, że wypowiada stosunek obrończy, ponieważ istnieje kolizja co do sposobu prowadzenia obrony, to nie ma żadnej możliwości zobowiązania dotychczasowego adwokata do pełnienia swoich obowiązków do czasu wyznaczenia lub wyboru jego następcy. O tym fakcie już dziesiątki razy przesądzał Sąd Najwyższy. Tym samym art. 378 par. 3 nie może dotyczyć wyżej wskazanej sytuacji. Każdy taki wyrok zostanie bezwzględnie uchylony. Dodam także, że statystycznie najczęstszym powodem wymówienia stosunku obrończego jest kolizja między interesem oskarżonego a interesem prowadzonej linii obrony. Inne przypadki wymówienia stosunku obrończego są niezwykle rzadkie. Nikt w takich sytuacjach nie będzie się zasłaniał chociażby złym stanem zdrowia, bo taka przyczyna jest krótkotrwała i dzięki niej nie osiąga się celów obrony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">Poseł Jerzy Kozdroń powołując się na Europejską Konwencję Praw Człowieka wskazał, że wnioskodawca przepisu wyłącza prawo do wyboru obrońcy przez oskarżonego. Tak nie jest, a świadczy o tym sama formuła przepisu. Sąd będzie dokonywał wyboru obrońcy dla oskarżonego tylko w szczególnym trybie i przy spełnieniu dwóch przesłanek. Po pierwsze, obrona musi być obligatoryjna, a po drugie, oskarżony sam nie dokona wyboru swojego obrońcy. Jak widać, inicjatywa wyboru obrońcy, tak naprawdę, zawsze leży po stronie oskarżonego, a dopiero niepodjęcie przez niego działań będzie skutkować odpowiednim działaniem sądu w tej mierze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy jeszcze ktoś chciałby się wypowiedzieć na temat zaproponowanej zmiany? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-107.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Kto z członków Komisji jest za udzielaniem poparcia poprawce posła Stanisława Pięty na podstawie której do sprawozdania Komisji zostanie przywrócony art. 378?</u>
          <u xml:id="u-107.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Za przyjęciem poprawki opowiedziało się 6 posłów, 3 posłów było przeciwnych, 1 poseł wstrzymał się od głosu.</u>
          <u xml:id="u-107.3" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Stwierdzam, że poprawka posła Stanisława Pięty uzyskała akceptację Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-108">
          <u xml:id="u-108.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSArturKowalski">Na wstępie przeproszę, gdyż uwaga, jaką przedstawię, będzie dotyczyła poprawki wcześniej przyjętej. Niestety, w momencie jej głosowania nie była nam ona znana na piśmie i nie znaliśmy jej konstrukcji, dlatego nie mogliśmy zgłosić zastrzeżeń. W art. 289 dyrektor Jacek Sadomski zwracał uwagę na fakt, że w momencie wykreślenia z przepisu odwołania do art. 1a należy w regulacji dokonać odpowiedniej korekty, ponieważ w przeciwnym razie będzie ona niespójna. Po dokonanych korektach uzyskaliśmy rozwiązanie, które jest jednak niespójne merytorycznie. W momencie istnienia odwołania do par. 1a rozwiązanie było sensowne i dobre pod względem merytorycznym. Obecnie, po wykreśleniu tego odwołania i wstawieniu w to miejsce trzech podmiotów uzyskujemy rozwiązanie nieprawidłowe. Po pierwsze, zostaje zakłócone brzmienie przepisu, ale ta wada jest mało znacząca. Po drugie, co ma już dużo większe znaczenie, wszystkie wskazane podmioty ponosiłyby koszty za spowodowanie dodatkowych obciążeń finansowych w postępowaniu przez niewykonanie obowiązków opisanych w art. 285 par. 1 lub 287 par. 1. W naszej ocenie właśnie te przepisy nie stosują się do podmiotów, które dopisujemy w naszym rozwiązaniu. Tym samym nakładamy kary za przewinienia, za które te podmioty nigdy nie mogą być pociągnięte do odpowiedzialności. Tworzymy przepis, który jest sprzeczny. Skreślenie odwołania do par. 1 eliminuje automatycznie normę, która była rozwiązaniem szczególnym, nakładającym ten obowiązek na trzy podmioty. Biuro Legislacyjne nie potrafi zaproponować takiej normy, która łączyłaby wszystkie te rozwiązania w jedną, niesprzeczną całość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-109">
          <u xml:id="u-109.0" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">Ze względu na fakt, że to ja proponowałem dokonanie korekt w tym przepisie, czuję się wywołany do odpowiedzi. Rozumiem obiekcje przedstawicieli Biura Legislacyjnego. Odwołanie się do art. 285 par. 1 będzie dotyczyło przedmiotowego odwołania, czyli niestawienia się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo wydalenia się z miejsca czynności bez zezwolenia tego organu. Wobec powyższego art. 289 par. 1 mniej więcej powinien przyjąć następujące brzmienie:</u>
          <u xml:id="u-109.1" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">„Art. 289 par. 1. Osobę, w tym obrońcę lub pełnomocnika, która przez niewykonanie obowiązków wymienionych w art. 285 par. 1…”.</u>
          <u xml:id="u-109.2" who="#DyrektordepartamentuMSJacekSadomski">Przy takim brzmieniu początku tego przepisu wskazujemy podmioty, których regulacja dotyczy, a także stosujemy odwołanie do obowiązków, o których mowa w art. 285 par. 1, czyli niestawienia się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo wydalenia się z miejsca czynności bez zezwolenia tego organu. Z legislacyjnego punktu widzenia lepiej byłoby przyjąć odwołanie do par. 1a, ale skoro Komisja zdecydowała się na wykreślenie tego przepisu, to omawiany teraz przepis trzeba przyjąć z odpowiednią korektą. W mojej ocenie rozwiązanie, które przedstawiłem, jest prawidłowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-110">
          <u xml:id="u-110.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Po konsultacji, jaką odbyliśmy w prezydium Komisji, dostrzegając, że omawianie tego rozwiązania wymaga czasu oraz dokładniejszej uwagi, proponujemy przerwać pracę nad sprawozdaniem w dniu dzisiejszym. O ile dobrze pamiętam, kolejne posiedzenie naszej Komisji jest zaplanowane na dzień jutrzejszy na godzinę 10.00 i dlatego nasza praca będzie mogła być kontynuowana już jutro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-111">
          <u xml:id="u-111.0" who="#PodsekretarzstanuwMSAndrzejKryze">Oczywiście decyzję co do daty kontynuacji prac nad sprawozdaniem Komisja podejmuje w sposób niezależny i autonomiczny, ale bardzo chciałbym uczestniczyć w dalszych pracach nad tym projektem. Niestety, ale w dniu jutrzejszym mam przewidzianą bardzo ważną wizytę zagraniczną oraz wystąpienie w Senacie, dlatego proszę o wyznaczenie innego terminu posiedzenia, który pozwoli mi uczestniczyć w dalszych pracach Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-112">
          <u xml:id="u-112.0" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Zgoda, na dzień jutrzejszy jest już zaplanowany porządek dzienny, dlatego nie musimy dodawać do niego kolejnego punktu. O dalszych pracach Komisji nad sprawozdaniem podkomisji stałej o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw z druku nr 483 poinformujemy w zawiadomieniu.</u>
          <u xml:id="u-112.1" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Czy są jakieś sprawy do załatwienia w punkcie sprawy różne? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-112.2" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Dziękuję za przybycie i jednocześnie informuję, że protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-112.3" who="#PrzewodniczacyposelJozefZych">Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>