text_structure.xml 72.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich państwa, stwierdzam kworum. Porządek posiedzenia został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma, a więc stwierdzam, że Komisja go przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Informuję, że Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, na podstawie art. 30 ust. 5 Regulaminu Sejmu 26 czerwca 2007 roku skierował do Komisji do Spraw Kontroli Państwowej listę kandydatów na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli w celu zaopiniowania, druk nr 1868.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Zgłoszono dwoje kandydatów. Grupa posłów Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska zgłosiła kandydaturę pani Julii Pitery; w imieniu wnioskodawców kandydaturę pani poseł przedstawi poseł Grzegorz Dolniak. Grupa posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość zgłosiła kandydaturę pana Jacka Jezierskiego; w imieniu wnioskodawców kandydaturę pana wiceprezesa NIK przedstawi poseł Jadwiga Wiśniewska.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">W imieniu prezydium Komisji proponuję, aby po przedstawieniu kandydatur przez posłów reprezentujących wnioskodawców kandydaci zechcieli przedstawić krótko swą wizję funkcjonowania Najwyższej Izby Kontroli, następnie członkowie Komisji zadawaliby kandydatom pytania, po czym podjęlibyśmy decyzję w kwestii opinii, którą niezwłocznie przekażemy do Marszałka Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Proszę o przedstawienie kandydatur w kolejności alfabetycznej. Oddaję głos pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselJadwigaWisniewska">W imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość mam zaszczyt przedstawić Komisji kandydaturę pana Jacka Jezierskiego, wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli, na stanowisko prezesa tej instytucji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselJadwigaWisniewska">Pan Jacek Jezierski ukończył studia przyrodnicze na Uniwersytecie Gdańskim. Już w okresie studiów przejawiał duże zaangażowanie zarówno w działalność naukową – był przewodniczącym koła naukowego biologów, jak i społeczną – zakładał NZS na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi, był jego przewodniczącym od chwili powstania do czerwca 1981 roku, kiedy to wyjechał na roczną wyprawę naukową Uniwersytetu Gdańskiego do stacji badawczej PAN na Spitsbergenie. Pracę zawodową rozpoczął w Instytucie Zoologii Polskiej Akademii Nauk, w latach 1990–1992 pracował w Komisji Krajowej NSZ „Solidarność”, m.in. w biurze do spraw ekologii.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PoselJadwigaWisniewska">Od lat 15 pracuje w Najwyższej Izbie Kontroli, gdzie początkowo był wicedyrektorem departamentu zajmującego się kontrolą strefy ochrony środowiska i gospodarką przestrzenną, departamentu, który współtworzył. W ciągu 6 lat na tym stanowisku bezpośrednio nadzorował najważniejsze kontrole prowadzone przez departament. Dogłębnie poznał procedury kontrolne i warsztat kontrolerski. Współtworzył koncepcję i brał udział w opracowaniu wyników pierwszej kontroli wspólnej z partnerem zagranicznym – kontroli Białowieskiego Parku Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PoselJadwigaWisniewska">1 sierpnia 1998 roku Marszałek Sejmu, na wniosek Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, powołał pana Jacka Jezierskiego na stanowisko wiceprezesa Izby. W okresie pełnienia swej funkcji nadzorował prowadzone przez NIK kontrole niemal wszystkich aspektów życia gospodarczego i społecznego oraz funkcjonowania administracji. Przez wiele lat był odpowiedzialny m.in. za przeprowadzenie corocznych kontroli wykonania budżetu państwa i opracowanie na ich podstawie analiz będących przedmiotem debat budżetowych Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PoselJadwigaWisniewska">Należąc do ścisłego kierownictwa Izby, dał się poznać jako kompetentny, sprawny menedżer o szerokim doświadczeniu kontrolnym. Wykazał się umiejętnością organizowania i nadzorowania dużych projektów, czego przykładem było wprowadzenie technik audytorskich do kontroli wykonania budżetu państwa, w efekcie czego Izba zapoczątkowała wydawanie poświadczeń prawidłowości prowadzenia ewidencji księgowej i poprawności sporządzanych sprawozdań księgowych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PoselJadwigaWisniewska">Pan Jacek Jezierski bierze aktywny udział we współpracy międzynarodowej prowadzonej przez NIK. Uczestnicząc w wielu spotkaniach międzynarodowych, m.in. w kongresach INTOSAI, a także EUROSAI, przedstawiał na ich forum wystąpienia strony polskiej i prezentował polskie stanowisko w wielu kwestiach. Reprezentuje Najwyższą Izbę Kontroli w kilku stałych komitetach i grupach roboczych obydwu wspomnianych organizacji, w tym w grupie roboczej kontroli ochrony środowiska EUROSAI, której Polska przewodniczy od 8 lat. Od początku 2007 roku zasiada w 4-osobowej Radzie Audytorów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, odpowiedzialnej za zewnętrzną kontrolę działalności i gospodarki finansowej tej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PoselJadwigaWisniewska">W swej pracy kieruje się zasadami etyki zawodowej, lojalnością wobec państwa polskiego i Najwyższej Izby Kontroli. Utożsamia się z tą instytucją, dba o jej dobre imię w kraju i za granicą.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PoselJadwigaWisniewska">Jestem przekonana, że jego wysokie kwalifikacje i duży potencjał zawodowy, bezstronność, rzetelność oraz zaangażowanie w pracę Izby w pełni odpowiadają wymogom stawianym kandydatowi na Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Dziękuję. Proszę o zaprezentowanie drugiej kandydatury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselGrzegorzDolniak">Mam przyjemność i satysfakcję w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska przedstawić kandydaturę pani Julii Pitery na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselGrzegorzDolniak">Pani Julia Pitera urodziła się 26 maja 1953 roku w Warszawie. W roku 1977 ukończyła studia na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, a w roku 1981 podyplomowe studium edytorsko-tekstologiczne tegoż wydziału oraz Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk. W roku 1989 złożyła z wynikiem pozytywnym egzamin dla dyplomowanych pracowników dokumentacji naukowej w zakresie dokumentacji i informacji naukowej przed komisją Polskiej Akademii Nauk.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselGrzegorzDolniak">W latach 198–1991 pracowała nieprzerwanie w Instytucie Badań Literackich PAN. W roku 1991 i 1992 zatrudniona była w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej w Biurze Współpracy z Partiami Politycznymi, Organizacjami Społecznymi, Związkami Zawodowymi i Kościołami. W roku 1993 odbyła staż w Ministerstwie Finansów i Ministerstwie Zdrowia Republiki Francji, zorganizowany przez Fundację Francja-Polska oraz Biuro Informacji Premiera Republiki Francuskiej. W latach 1992-1994 pracowała w Biurze Reformy Administracji Publicznej oraz w Biurze Pełnomocnika Rządu do Spraw Reformy Administracji Publicznej. W latach 1994-2005 była radną Rady Warszawy, redagując zarazem w latach 1994-1997 w Telewizji Polskiej cykl programów pt. „Pytania o Polskę”. W roku 1998 uczestniczyła w programie Visitors Program Departamentu Stanu USA w zakresie m.in. zwalczania korupcji, kontroli jednostek samorządu terytorialnego, mechanizmów prewencyjnych oraz pracy policji i prokuratury.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselGrzegorzDolniak">Pani Julia Pitera ma bogate doświadczenie w zakresie analizy skutków i metod przeciwdziałania patologiom życia publicznego, doświadczenie zyskane w działalności zarówno na terenie Polski, jak i podczas staży za granicą. Znajomość tych zagadnień została doceniona przez OECD, która w 2004 roku zaprosiła panią Julię Piterę do udziału w audycie oraz w przygotowaniu raportu nt. stopnia wdrożenia programów antykorupcyjnych w Bułgarii, Rumunii oraz Turcji, w związku z akcesją tych państw do Unii Europejskiej. Szereg ocen sformułowanych przez panią Julię Piterę znalazło odbicie w raporcie końcowym.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselGrzegorzDolniak">W latach 1981-1991 należała do NSZZ „Solidarność”, w latach 1990-1991 do Porozumienia Centrum, w latach 1994-1998 do Unii Polityki Realnej, od roku 2005 po dzień dzisiejszy należy do Platformy Obywatelskiej. W latach 1998-2005 działała w Transparency International Polska. Od 2001 roku wchodzi w skład Rady Konsultacyjnej Centrum Monitoringu Wolności Pracy, a od 2005 roku jest członkinią Stowarzyszenia Pamięci Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselGrzegorzDolniak">Pani Julia Pitera jest współautorką i autorką wielu opracowań z zakresu funkcjonowania państwa, administracji i zwalczania patologii życia publicznego, opublikowanych w wydawnictwach zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Kieruje się w życiu dewizą uczciwości i bezkompromisowości w walce z przejawami nadużyć władzy publicznej we wszelkich ich odmianach. Aktualnie pani Julia Pitera jest posłem na Sejm Rzeczypospolitej, pełniąc w parlamencie wiele odpowiedzialnych funkcji; zasiada w Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, jest wiceprzewodniczącą Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PoselGrzegorzDolniak">Przedstawiając kandydaturę pani Julii Pitery, mogę stwierdzić, że jej kwalifikacje, bogate doświadczenie zawodowe oraz wyjątkowe przymioty osobiste predestynują panią poseł do ubiegania się o stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Kandydaci zostali więc zaprezentowani. Oddaję teraz głos im właśnie. Nadal zgodnie z alfabetem, poproszę o wypowiedź pana Jacka Jezierskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Zacznę od tego, że moim zdaniem Najwyższa Izba Kontroli jest instytucją dobrą, jedną z najlepiej chyba funkcjonujących w naszym państwie instytucji publicznych. Opieram swą ocenę nie tylko na własnych doświadczeniach, zebranych w ciągu 15 lat przepracowanych w tej instytucji, lecz przede wszystkim na ocenach zewnętrznych, dokonywanych corocznie przez parlament w formie rozpatrywania sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli, na wynikach przeglądów prowadzonych przez instytucje zagraniczne, dwukrotnie już dokonanych w Izbie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Był to przegląd dokonany przez SIGMA – organizację Komisji Europejskiej i OECD – którego zadaniem było ocenienie, jak NIK jest przystosowana do funkcjonowania w ramach Unii Europejskiej i na ile spełnia unijne standardy w zakresie kontroli zewnętrznej. Przegląd drugi dokonany został w roku ubiegłym przez najwyższy organ kontroli Danii, organ charakteryzującego się zbliżoną nieco do nikowskich metodą pracy, a w każdym razie w podziale na trybunały i izby obrachunkowe jest jednym z przykładów izb, podobnie jak polska instytucja.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Kolejną przesłanką, która upoważnia mnie do pozytywnej oceny NIK, są opinie naszych pracowników, którzy w ostatnich latach dość licznie przechodzą do pracy w innych instytucjach na okresy kilkumiesięczne czy nawet kilkuletnie po to, by wrócić następnie z nowymi doświadczeniami. Twierdzą oni, że stan innych instytucji – zarówno samorządowych, jak i rządowych – jest bez porównania gorszy niż stan Izby. Doświadczenia tych osób są dla nas bezcenne, gdyż pozwalają nie tylko ocenić samą NIK i wprowadzić ewentualne zmiany ulepszające jej funkcjonowanie, ale pozwalają również pracownikom, którzy wracają do nas, na spojrzenie z innego punktu widzenia, z punktu widzenia kontrolowanego.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Niemniej jednak widzę też potrzebę wprowadzenia pewnych zmian, wynikających z wyzwań stojących przed Najwyższą Izbą Kontroli w najbliższych latach. Dostrzegam trzy obszary wyzwań, do których Izba musi się przygotować. Sprawa pierwsza wiąże się głównie ze zmianą ustawy, z potrzebą jej przeprowadzenia. Żeby być instytucją bardziej skuteczną, lepiej wykorzystującą wyniki swej ciężkiej pracy, NIK musi dostosować się do warunków, w jakich funkcjonuje, i mieć możliwości lepszego „sprzedawania” wyników swego działania. Zmiana ustawy, nad którą Sejm już pracuje, zakłada szereg zmian zarówno w kwestii procedury, jak i w kwestiach innych, kadrowych. Myślę, że niektóre z rozwiązań wymagają jeszcze pewnej dyskusji, generalnie natomiast potrzeba zmiany ustawy nie ulega wątpliwości. Wynika ona przede wszystkim z konieczności dostosowania przepisów kontroli państwowej do obowiązujących przepisów konstytucji, ale ma również wyjść naprzeciw potrzebie uproszczenia procedury kontrolnej, temu, żeby nasze wnioski były w większym stopniu realizowane przez kontrolowanych.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Dobrze przeprowadzona zmiana powinna również moim zdaniem poprawić skuteczność Izby, czyli zmniejszyć problem, na istnienie którego zwracają nam uwagę wszyscy – począwszy od parlamentarzystów poprzez dziennikarzy do kontrolerów dokonujących przeglądów zewnętrznych, jak też społeczeństwo, czy to w postaci docierających do nas skarg, czy to w postaci rozmów mniej lub bardziej formalnych – że Izba jest stosunkowo mało skuteczna. W naszym systemie prawnym NIK nie ma żadnych kompetencji władczych. Uważam, że to dobre rozwiązanie, że nie potrzebujemy wchodzić w kompetencje innych instytucji, skuteczność natomiast naszych wniosków, naszych kontroli objawia się poprzez reakcję kontrolowanych. Do nich należy decyzja w kwestii sposobu realizowania tych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Dodać należy, iż naszym wielkim sprzymierzeńcem w propagowaniu wniosków wypływających z kontroli są komisje sejmowe i dziennikarze. Bardzo często jest tak, że problemem, który zgłaszamy w efekcie kontroli, odpowiedzialne organy władzy interesują się dopiero wtedy, kiedy komisja sejmowa rozpatruje nasze informacje pokontrolne lub kiedy dziennikarze podają informacje przekazane im na konferencjach prasowych. Rozwiązania dotyczące współpracy z dziennikarzami są unikalne, jeśli chodzi o skalę europejską czy światową, żaden bowiem z europejskich organów kontroli nie ma tak częstych kontaktów z dziennikarzami. Uważamy, że jesteśmy na tyle transparentni, na ile to tylko możliwe w świetle naszych przepisów, tak że wszystkie wyniki kontroli możliwe do pełnego ujawnienia, tzn. nieobjęte odpowiednimi klauzulami, są upowszechniane – czy to za pomocą konferencji prasowych, czy to zamieszczania informacji na stronach internetowych BIP Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Drugie wyzwanie, o którym należy wspomnieć, to przygotowanie się do pełnienia roli audytora zewnętrznego. Nowy projekt nowelizacji ustawy o finansach publicznych, który niebawem trafi do Sejmu, zakłada poważne zmiany, m.in. utworzenie instytucji audytora zewnętrznego finansów publicznych. Audytorem takim ma być Najwyższa Izba Kontroli. Uważam, że to bardzo dobra koncepcja, każde inne bowiem rozwiązanie powodowałoby powielanie funkcji. NIK już na podstawie konstytucji jest zobowiązana do badania budżetu centralnych organów władzy, a audyt, o którym mowa, byłby zjawiskiem naturalnym w postaci kontroli budżetowej. Gdyby miała audyt przeprowadzać jakakolwiek inna instytucja, niewątpliwe doszłoby do sporów kompetencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Do tego wszakże, by taki audyt zewnętrzny finansów publicznych prowadzić w sposób w pełni kompetentny, Izba musi się przygotować. Musi odpowiednio zmienić swą politykę kadrową, politykę naboru kadr, tak by w większym stopniu przyjmować do NIK ludzi z doświadczeniem księgowym, doświadczeniem audytorskim, a ponadto w krótkim okresie musi przeprowadzić bardzo intensywne szkolenia, żeby dać kontrolerom pełną możliwość wykonywania funkcji związanych z badaniem audytorskim, czyli z badaniem bilansu, przepływów finansowych, przepływów materiałowych tych podmiotów, co do których będziemy zobowiązani audyt przeprowadzać.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">W projekcie ustawy zapisano również pewną rolę koordynacyjną oraz zwierzchnią Najwyższej Izby Kontroli nad regionalnymi izbami obrachunkowymi, które z kolei miałyby zostać zobowiązane do prowadzenia takiego audytu w jednostkach samorządu terytorialnego. Uważam i tę koncepcję za bardzo dobry krok, ponieważ zgodnie z konstytucją NIK jest naczelnym organem kontroli państwowej. Co to oznacza? To, że powinna nadawać pewien ton wszystkim innym organom kontroli, inspekcji funkcjonującym w państwie, powinna również wykorzystywać swoje uprawnienia koordynacyjne. Myślę, że w tym zakresie możemy poprawić i skuteczność naszego działania, i za pomocą odpowiedniej koordynacji zmniejszyć uciążliwość kontroli, na co skarżą się przedsiębiorcy oraz administracja wszystkich szczebli, gdyż jest oczywiste, że każda kontrola wiąże się z pewną uciążliwością.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Dzisiejsze brzmienie ustawy o NIK daje nam wspomniane możliwości i uważam, że może w zbyt małym stopniu je wykorzystujemy do sprawowania funkcji koordynacyjnych i do możliwości zlecania kontroli innym inspekcjom, tak by nasze kontrole w większym stopniu były wzbogacone kontrolami wyspecjalizowanych inspekcji. Robimy to wprawdzie obecnie, ale w moim przekonaniu za rzadko.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Trzecie wielkie wyzwanie stojące przed Najwyższą Izbą Kontroli to kongres EUROSAI, czyli Europejskiej Organizacji Najwyższych Organów Kontroli, który Izba organizuje w Krakowie w 2008 roku, na początku czerwca. Powierzenie nam organizacji kongresu jest dowodem wielkiego uznania w społeczności europejskich najwyższych organów kontroli, a ponadto jest to również możliwość promowania naszych rozwiązań zarówno proceduralnych, jak i legislacyjnych, prawnych na terenie Europy.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Na świecie nie ma w zasadzie dwóch identycznych najwyższych organów kontroli, niemniej, szczególnie w Europie, staramy się coraz bliżej współpracować, tak by nasze kontrole w niektórych dziedzinach przynosiły znacznie więcej efektów. Dzięki temu, że jesteśmy w stanie prowadzić kontrole równolegle z innymi państwami, sąsiadami czy partnerami, efekty naszych kontroli są znacznie lepsze. Mamy liczne doświadczenia tego rodzaju, przede wszystkim jeśli chodzi o sferę ochrony środowiska, ale nie tylko. Ochrona środowiska była pierwszym obszarem, na którym zdobywaliśmy takie doświadczenia przez wiele lat, wynikiem zaś ich było powierzenie Polsce kierowania grupą roboczą EUROSAI zajmującą się kontrolami ochrony środowiska. Wchodzimy jednakże też w pewne kontrole związane z kwestiami podatkowymi, szczególnie między krajami Unii Europejskiej, wchodzimy także w kontrole innych sfer działalności, m.in. służb celnych, czyli generalnie rzecz ujmując, takich problemów, które wiążą się ze współpracą międzynarodową.</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Organizacja kongresu jest dla NIK wielkim przedsięwzięciem, niezwykle odpowiedzialnym, do którego należy się odpowiednio przygotować, toteż przygotowania prowadzimy już od dłuższego czasu. Olbrzymim wyzwaniem jest też następny okres, trzyletniego przewodzenia pracom EUROSAI, wyzwaniem, ale i możliwością – o czym już wspomniałem – promowania pewnych rozwiązań u nas funkcjonujących, które uważam za bardzo dobre.</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Nie chciałbym już dłużej rozwijać tego wątku, jeśli jednak będą państwo mieli pytania, chętnie do niego wrócę.</u>
          <u xml:id="u-6.14" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Żeby przygotować się do tego, o czym mówię, musimy zrobić kolejny krok w informatyzacji urzędu. Ogólne przesłanie, którym bardzo często posługują się najwyższe organy kontroli, mówi o tym, że organy te zawsze powinny wyprzedzać kontrolowanych pod względem pewnych rozwiązań. Możemy mówić o niejakim szczęściu, gdyż na tle faktu, że kraj nasz, niestety, pod względem informatyzacji w sferze publicznej jest stosunkowo mało zaawansowany, NIK ma szansę na spełnienie tego standardu i utrzymanie się w omawianym względzie o pół kroku w przodzie, na wyprzedzanie całej administracji i bycie gotową na prowadzenie kontroli w zupełnie innym środowisku funkcjonowania administracji, w środowisku skomputeryzowanym. Stoimy przed znacznym wyzwaniem, a mamy, niestety, nie najlepsze doświadczenia zarówno własne, jak i płynące z bardzo licznych kontroli prowadzonych w innych organach publicznych państwa. Mam jednak nadzieję, że doświadczenia te pozwolą nam na rozwiązanie tego problemu, wreszcie skutecznie, w najbliższych latach.</u>
          <u xml:id="u-6.15" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Już na zakończenie pragnę dodać, że siłą Najwyższej Izby Kontroli są ludzie. Nasza wiedza i doświadczenie skutkują tym, że wyniki naszych prac są źródłem informacji cenionym zarówno przez państwa posłów, jak i przez administrację, ale również przez całe społeczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-6.16" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Czynnikiem, który wzmacnia potencjał ludzki, jest konstytucyjna zasada kolegialności, wpisana w działanie NIK. Dzięki zasadzie tej wyniki prac poszczególnych naszych pracowników przechodzą wieloetapową weryfikację i w końcowym efekcie trafiają do odbiorców jako materiały w pełni przygotowane do tego, by Izba mogła je firmować jako obiektywną ocenę kontrolowanej rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-6.17" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNajwyzszejIzbyKontroliJacekJezierski">Te dwa filary, na których oparta jest Najwyższa Izba Kontroli, przyszły prezes powinien szczególnie cenić i dbać o ich wzmacnianie poprzez szkolenia pracowników oraz przez kolegialne prowadzenie prac Izby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Oddaję głos pani Julii Piterze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Uważam przede wszystkim, że podstawowym celem każdego organu administracji publicznej jest skuteczność jego działania, czyli przynoszenie konkretnych efektów. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z faktu, że Najwyższa Izba Kontroli jest jednym ze szczególnie uprzywilejowanych organów państwa, i słusznie, ponieważ ma ona zadania szczególne i uprawnienia o charakterze szczególnym i oczywiste jest, że osoby w niej zatrudnione powinny mieć wyjątkowe kwalifikacje, a zatem i nagradzane powinny być w sposób szczególny.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Budżet Najwyższej Izby Kontroli to ćwierć miliarda złotych, średnie uposażenie zaś kształtuje się na poziomie 8 tys. zł. Jak powiedziałam – słusznie, ale w zamian za te przywileje, w zamian za te środki finansowe obywatele, płatnicy podatków, powinni otrzymywać wymierne efekty pracy tej instytucji. Nie twierdzę bynajmniej, że efektów tych nie ma, bo są, ale ograniczają się do protokołów z kontroli, które nie znajdują właściwego finału w postaci wymiernych skutków, które wywołać powinny. Nie wiem, jaki jest tego powód. Wyniki kontroli są prezentowane, wyniki bardzo interesujące, które uważnie czytam – kiedyś na stronach internetowych, teraz jako członek Komisji do Spraw Kontroli Państwowej otrzymuję je w formie drukowanej. Czytam je ze szczególną uwagą i prawdę powiedziawszy, jestem zaskoczona, że tak wiele spraw w kontrolach ujawnionych nie znajduje konkretnych efektów; dokumenty zalegają po prostu w archiwach NIK, i tyle.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Jak na tak swoistą „działalność naukową” jest ona dość dobrze płatna, znacznie lepiej niż w innego rodzaju instytucjach państwa. Chciałabym jednak, aby działalność Najwyższej Izby Kontroli przynosiła lepsze skutki, większe wpływy do budżetu oraz konkretne sankcje dla osób, które sprzeniewierzają się pełnionym przez siebie funkcjom, powodując straty dla państwa. Tego obecnie, niestety, nie ma.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że NIK jest instytucją transparentną. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, jak niewiele w istocie wiemy o tej instytucji. Oczywiście, przyjmujemy budżet, bo jest wykonany w sposób 100-procentowy, wykonany znakomicie, nie mam co do tego żadnych zastrzeżeń; kiedy czyta się sprawozdanie, wszystko jest w porządku. Nie wiemy jednak, jakie są kryteria powoływania członków Kolegium NIK, po prostu ich powołujemy, powołuje ich Marszałek Sejmu na wniosek prezesa Izby. Jakie wszakże obowiązują kryteria? Czy osoby powoływane spełniają je? Co bierze się pod uwagę? Czy w jakikolwiek sposób sprawdzany jest np. brak konfliktu interesów między członkami Kolegium a tym, czym się oni zajmują? Nie wiemy i tego, a konflikt ów występuje w różnych wypadkach, co stwierdzam z przykrością i co, zważywszy zakres uprawnień członków Kolegium, jest faktem niedobrym. Powinny bowiem być to osoby wolne od jakichkolwiek wpływów.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Nie znamy również kryteriów zatrudniania doradców prezesa Izby; nie wiemy, w jaki sposób się to odbywa. Mało tego, nie wiemy nawet, ilu jest doradców. Otrzymują oni znakomite uposażenie, o czym również nie miałam pojęcia, nie wiedziałam, że wchodzą w tym wypadku w grę zarobki rzędu 12 tys. zł. Powinno być w związku z tym składane jakieś sprawozdanie z ich pracy, a tego nie ma.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Myślę, że powinnam się ustosunkować również do stwierdzenia, że NIK nie ma uprawnień władczych, i że jest to rozwiązanie dobre. Nie jestem o tym przekonana, gdyż brak tych uprawnień powoduje, że działanie Izby odbywa się w gruncie rzeczy na zasadzie „sobie a muzom”. Bardzo niewielki procent zgłoszeń do prokuratury jest odrzucanych czy umarzanych; nie we wszystkich zresztą wypadkach Izba odwołuje się od takiej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Chciałabym, żeby zgodnie z oczekiwaniami obywateli działalność Izby była skuteczna, jeśli chodzi o wyniki kontroli. Mam ponadto zastrzeżenia co do prowadzenia niektórych kontroli. Podam konkretne przykłady. Jestem praktykiem w tej dziedzinie i na skuteczność tego organu patrzę od drugiej strony, od strony osoby, która oczekiwała przeprowadzenia kontroli i oczekiwania jej nie zostały spełnione, mimo że w późniejszym czasie okazywało się, że gdyby kontrolę podjęto, nie nastąpiły straty, które nastąpiły.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">I tak w roku 2002 czy też 2003 złożyłam do NIK wniosek o przeprowadzenie kontroli jednej z inwestycji na terenie województwa łódzkiego. Nie otrzymałam w związku ze złożeniem wniosku odpowiedzi, natomiast po znacznym upływie czasu pojawił się u mnie inspektor NIK z pytaniem, czy mogłabym dostarczyć dokumenty związane z tą nieprawidłowością, gdyż wniosek, który złożyłam, gdzieś zaginął. Byłam zaskoczona tym nagłym zainteresowaniem, lecz okazało się, że następnego dnia w „Rzeczypospolitej” ukazał się artykuł, którego autor ustalił znacznie więcej, niż wiedziałam ja, kierując wniosek do NIK.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Zapoznawałam się również z protokołem kontroli w powiatowym inspektoracie nadzoru budowlanego, bardzo interesującym, ale nie znalazłam w nim dwóch informacji, co uważam za zadziwiające. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Jeden dokument był to protokół dotyczący samowoli budowlanej, dokonanej przez Edwarda Mazura. Wydostałam te dokumenty z inspektoratu i oddałam sprawę do prokuratury. Wyraźnie jest tam wskazane, że wszyscy pracownicy powiatowego inspektora nadzoru budowlanego działali na rzecz Edwarda Mazura; to zupełnie oczywiste. Nastąpiło tam złamanie prawa budowlanego. Druga sprawa miała znacznie większy wymiar i opisywana była w licznych gazetach. Chodzi o samowolę budowlaną pod skocznią w Warszawie, w którym to wypadku dziś uchylone są wszystkie pozwolenia – ta sprawa również umknęła kontrolerom NIK. Nie wiem, dlaczego tak się stało.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Podobnych przykładów mogłabym, niestety, podać więcej, jak choćby sprawę „Dobrych Domów” w Opolu, z roku 1999. Generalnie rzecz biorąc, chodzi o sprawy, w których jeśliby NIK zareagowała w trybie właściwym, w takim, jak została poinformowana, nie powstałaby ta historia, z którą mamy do czynienia.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Chciałabym, aby Najwyższa Izba Kontroli stała na straży interesów państwa polskiego, żeby jej działanie przynosiło wymierne korzyści, które można stwierdzić, a nie korzyści deklarowane w postaci słów, że interes państwa polskiego leży w centrum uwagi tej instytucji. Można tę deklarację słowną zastąpić czynami, które by o tym świadczyły.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Chciałabym również, by Najwyższa Izba Kontroli wykonywała zadania, których nie udało się, niestety, Platformie Obywatelskiej wprowadzić do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Chodzi o uczynienie z tej instytucji rodzaju organu monitorującego największe przetargi w związku z EURO 2012. Planowane są przecież inwestycje za 100 mld euro. Będziemy mieć więc do czynienia – wczoraj zresztą dowiedzieliśmy się o nieprawidłowościach wykrytych przez CBA w COS – z próbami przejmowania środków finansowych, nieruchomości w związku z wydatkami na EURO. Ponieważ tego typu komórki CBA nie utworzyło, zajmuje się wyłącznie ściganiem, uważam, że uprawnienia, o których mowa, powinna mieć Najwyższa Izba Kontroli, do której należeć powinno monitorowanie największych przetargów oraz inwestycji związanych z realizacją mistrzostw, nie tylko pod kątem ścigania przestępców, ale pod kątem badania przepisów stwarzających warunki do nadużyć. NIK ma prawo do takiej działalności, brak bowiem przeszkód do prowadzenia działań tego rodzaju za pomocą zgłaszania wniosków odnoszących się do projektów legislacyjnych, które na tej właśnie podstawie powinny być proponowane.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Jestem bardzo przywiązana do tej idei, choćby dlatego, że jestem również przywiązana do sylwetki marszałka Piłsudskiego, który był twórcą Izby w roku 1919 i chciałabym, żeby taki był cel działania tej instytucji oraz znacznie większa skuteczność jej pracy, w zamian za szczególne uprawnienia, jakie nadał Izbie Sejm w imieniu narodu polskiego jako władzy najwyższej w rozumieniu Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Przystępujemy do zadawania pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselRobertStrak">Mam kilka pytań do obydwojga kandydatów. Pierwsze z nich ma wymiar już historyczny, ale w naszym kraju historia wciąż jest obecna w życiu społecznym, dlatego też chciałbym się dowiedzieć, czy należeli państwo ewentualnie do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, jeśli zaś tak, to jakie pełnili w niej funkcje. Proszę też o informację, czy w stosunku do państwa toczą się jakieś postępowania karne, przy czym nie chodzi mi o kwestię zarzutów, lecz o postępowania „w sprawie”, w których państwo są ewentualnie przedmiotem zainteresowania organów prokuratury. Panią poseł proszę o kolejną informację – poseł Grzegorz Dolniak, prezentując pani życiorys, wspomniał, że pani kariera zawodowa wiązała się z pracą w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ale nie powiedział, którego prezydenta, w związku z czym prosiłbym o sprecyzowanie tej informacji. Pana prezesa z kolei proszę o poinformowanie, czy prawdą jest to, co mówi poseł Julia Pitera, że zarobki doradców prezesa NIK kształtują się na poziomie 12 tys. zł miesięcznie. Nie ukrywam, że jak na administrację publiczną jest to kwota horrendalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselBeataSawicka">Panie prezesie, podkreślał pan w swej wypowiedzi tzw. czynnik ludzki, fakt, że merytoryczność pracowników stanowi gwarancję sukcesu działalności Najwyższej Izby Kontroli, tak to przynajmniej zrozumiałam. Mnie również interesuje kwestia gremium zwanego doradcami prezesa. Proszę o informację, ilu jest w NIK doradców. Jeśli to możliwe, chciałabym się dowiedzieć, czy zna pan nazwiska tych osób, czy wie pan, jaki jest koszt ich utrzymania oraz, co najważniejsze, jak pan ocenia ich pracę. Prasa donosi, że jeden z urzędników sekretariatu Departamentu Strategii Kontrolnej – do którego „przypisany jest” np. profesor Wojciech Misiąg – twierdzi, iż zastać pana profesora w pokoju to wielka sztuka. Jak więc ocenia pan prezes pracę doradców?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselBeataSawicka">Kolejna sprawa, jaką pragnę poruszyć, również opiera się na doniesieniach prasy, a dotyczy sporu o pałac w Otwocku. Końca tego sporu nie widać, a sądzę, że jest to sprawa dobrze panu znana, dotycząca sporu o tytuł własności pałacu, a właściwie jednego z najcenniejszych zespołów pałacowo-parkowych w Polsce. Minister Kultury chce uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji, który oddał pałac synowi przedwojennego właściciela. Sąd drugiej instancji uznał, że w sprawie powinien się wypowiedzieć wojewoda mazowiecki.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PoselBeataSawicka">Najwyższa Izba Kontroli jest firmą audytorską państwa polskiego, musi dbać o majątek skarbu państwa. W podanym wypadku występuje więc konflikt interesów, gdyż jest pan skoligacony ze spadkobiercą. Proszę zatem pana prezesa o ustosunkowanie się do tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PoselBeataSawicka">I kolejna kontrowersyjna sprawa z ostatnich dni, również omawiana w dzisiejszej prasie, sprawa w związku z którą mam pytanie. Otóż gdyby objął pan stanowisko Prezesa NIK, jak rozwiązałby pan sprawę ustalenia stanu faktycznego i dokonania oceny działalności Ministra Skarbu w sprawie sprzedaży przez Polską Akademię Nauk praw majątkowych do nieruchomości położonej w Warszawie przy ulicy Jazgarzewskiej 17?</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PoselBeataSawicka">Muszę stwierdzić, panie prezesie, że według opinii wielu urzędników z wszelkich czynności w przedmiotowej sprawie powinni zostać wyłączeni – z uwagi na uzasadnione wątpliwości co do bezstronności – pan jako członek Stowarzyszenia Kawalerów Maltańskich, które to stowarzyszenie uzyskało, jak wynika z informacji, od firmy KERAM Development spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, lokal w nieruchomości przy Jazgarzewskiej 17, oraz pani Elżbieta Chojny-Duch, nabywca udziałów w prawie użytkowania wieczystego tej nieruchomości. Przypomnę, że pani Elżbieta Chojna-Duch jest członkiem Kolegium Najwyższej Izby Kontroli i uczestniczyła w kontrowersyjnej transakcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselJadwigaWisniewska">Bardzo bym pragnęła, by ta debata była merytoryczna, lecz widzę, że zmierza w nieco innym kierunku. Jeśli chodzi o liczbę doradców i ich nazwiska, myślę, że pytania w tej sprawie powinny być skierowane podczas jednego z naszych wcześniejszych posiedzeń do prezesa Mirosława Sekuły, gdyż to on za doradców odpowiada, a nie do kandydata na prezesa.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselJadwigaWisniewska">Do poseł Julii Pitery mam pytanie. Otóż NIK w roku 2006 został poddany przeglądowi partnerskiemu w wykonaniu ekspertów z duńskiego najwyższego organu kontroli. Wyniki owego przeglądu zostały zaprezentowane również na jednym z posiedzeń Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, na forum podkomisji. Prosiłabym o informację, co pani sądzi na temat tego przeglądu i wniosków zeń płynących.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselJadwigaWisniewska">Chciałabym się też dowiedzieć, jak widziałaby pani relację między kontrolami NIK a kontrolami wewnętrznymi kontrolowanych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselJadwigaWisniewska">Czy widzi pani potrzebę nowelizacji ustawy o NIK, a jeśli tak, to który jej obszar uznałaby pani za priorytetowy.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PoselJadwigaWisniewska">Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam odpowiedni fragment wypowiedzi pani poseł, ale zrozumiałam, że zgłasza pani postulat, aby Izba kierowała wnioski dotyczące prac legislacyjnych. Mam w związku z tym pytanie do pana Jacka Jezierskiego, czy Izba tak czyni, czy składa takie wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Czyni, oczywiście, że czyni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselJadwigaWisniewska">Pani poseł, wysłuchaliśmy pani wypowiedzi z uwagą, a zatem prosiłabym, aby zechciała pani wysłuchać teraz mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselDariuszOlszewski">W nawiązaniu do wypowiedzi poseł Beaty Sawickiej ja również jestem zdania, że zadane pytania powinny być skierowane raczej do prezesa Mirosława Sekuły. Niemniej jest jedna sprawa, którą zapewne można by wyjaśnić od razu. Jeśli bowiem chodzi o zespół pałacowo-parkowy – zlokalizowany notabene nie w Otwocku, ale w Otwocku Wielkim – jestem mieszkańcem tej samej gminy, gminy Karczew, i bardzo mnie interesuje ta sprawa. I ja więc prosiłbym o udzielenie odpowiedzi na pytania pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselJanuszKrason">Mam pytania i do poseł Julii Pitery, i do prezesa Jacka Jezierskiego. Otóż od prezesa Izby w znacznej mierze zależy dobór najbliższych współpracowników, czyli wiceprezesów. Mamy w tej sprawie różne doświadczenia, zebrane w ciągu ostatnich kilkunastu lat, doświadczenia zarówno pozytywne, jak i negatywne, przy czym zaznaczam, że chodzi mi w zasadzie o moje własne doświadczenia czy raczej spostrzeżenia. Pozytywnym przykładem wiceprezesa NIK jest bez wątpienia pan Jacek Jezierski, a negatywnym – z czasu kadencji prezesa Mirosława Sekuły – pan Krzysztof Szwedowski, który w pierwszej części tej kadencji poprzez swój życiorys, swoją osobę niewątpliwie upolitycznił w znacznym stopniu Izbę, która powinna być apolityczna.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselJanuszKrason">Chciałbym się zatem dowiedzieć, jaką państwo mają koncepcję na temat swoich zastępców. Czy osoby powołane na tę funkcję znajdą się tam wskutek wywiązywania się nowego prezesa ze zobowiązań zaciągniętych w związku z poparciem jego kandydatury? Czy mają już dziś państwo wizję ścisłego kierownictwa Izby?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselJanuszKrason">Kończąca się kadencja, w mojej ocenie generalnie dobra dla Najwyższej Izby Kontroli – o czym wielokrotnie mówiliśmy w czasie posiedzeń Komisji – wykazała konieczność znowelizowania ustawy. To zresztą oczywiste, gdyż ustawa o NIK jest znacznie wcześniejsza niż obowiązująca konstytucja, a więc już choćby w obszarze konstytucyjnym nowelizacja jest niezbędna. Jednakże ten model funkcjonowania Izby spowodował sytuację, że prezes wycofał się w istocie z nadzorowania procesu kontroli, przy czym nie mówię o dziesiątkach czy setkach kontroli mniejszego formatu, ale o tych najistotniejszych, w wypadku których prezes również stał nieco z boku, odpowiedzialność zaś spoczywała na zastępcach. Prosiłbym o poinformowanie, jaką mają państwo wizję swej działalności pod tym względem. Czy niezależnie od tego, kto nadzoruje bezpośrednio kontrolę, prezes powinien być osobą odpowiedzialną za raport, czy też odpowiedzialność ma się rozkładać na wiceprezesów, na Kolegium, na inne gremia uczestniczące w końcowym etapie procedury?</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselJanuszKrason">Pani poseł skoncentrowała się w swej wypowiedzi na skuteczności Najwyższej Izby Kontroli, podczas gdy jest to tylko jedna sfera funkcjonowania tej instytucji. Jest bowiem też sfera edukacyjna, prewencyjna, sfera, w której opracowuje się koncepcje poprawiania prawa, z całą dziedziną wniosków de lege ferenda, z czego Izba wywiązuje się dobrze od początku swego istnienia, i fakt, że nie zawsze przynosi to pożądany skutek, nie zależy już od Izby, raczej od rządu i parlamentu. Kto wie, czy sprawy wniosków de lege ferenda nie należy wpisać do ustawy o NIK, tak by wynikało z niej bezpośrednio, że formułowane przez Izbę wnioski muszą być przedmiotem obrad Rady Ministrów i inspiracją do zmiany prawa. Mówię o tym tak szczegółowo, ponieważ w związku z tym właśnie pragnę pani poseł zadać pytanie. Otóż w mediach znalazłem wypowiedź pani – tuż po rekomendowaniu przez Klub PO pani kandydatury na stanowisko Prezesa NIK – z której wynika, że uważa pani, iż byłoby właściwe, gdyby w NIK powstał pion prokuratorski. Proszę, by zechciała pani bądź potwierdzić, czy tak jest istotnie, bądź to przekazać informację, jak wypowiedź tę należy rozumieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Czy ktoś z członków Komisji chciałby jeszcze zadać pytania? Nie widzę chętnych, co oznacza, że możemy znowu oddać głos kandydatom. Kto z państwa pierwszy udzieli odpowiedzi? Pani poseł? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">W odpowiedzi na pytanie o ewentualną przynależność do PZPR informuję, że nie należałam do niej, podobnie jak mój mąż, rodzice, teściowie i dziadkowie. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale stwierdzam fakt.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Jeśli chodzi o postępowania karne, nie toczy się w związku ze mną żadne. Miałam jedno, kiedy ludzie, z którymi w mieście walczyłam, i z których część siedzi dziś w więzieniu, próbowali zrobić sprawę w związku z moim mieszkaniem. Sprawę tę wygrałam w sądzie, w wyroku stwierdzono, iż w grę wchodziły działania polityczne, mające na celu szkodzenie mojemu wizerunkowi; jestem w pełni usatysfakcjonowana wyrokiem. Dlatego też w Sejmie zabiegałam o to, by na mocy konwencji ONZ o przeciwdziałaniu korupcji wprowadzić wreszcie do polskiego prawodawstwa przepisy chroniące ludzi przed skutkami ich działalności antykorupcyjnej. Choć jednak ratyfikowaliśmy tę konwencję, odpowiednich przepisów nie ma.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Jeśli chodzi o moją pracę w Kancelarii Prezydenta, byłam tam zatrudniona podczas prezydentury Lecha Wałęsy.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Jaki mam stosunek do przeglądu przeprowadzonego przez ekspertów duńskich? Jak już zostało powiedziane, przeprowadzałam audyt w Bułgarii, Rumunii i Turcji i z własnego doświadczenia wiem, o jak wielu rzeczach audytorzy z SIGMA – bo część audytorów właśnie z tej organizacji pochodziła – nie wiedzieli, nie znali bowiem relacji panujących w państwie postkomunistycznym. Na dobrą więc sprawę byłam ich przewodnikiem po spuściźnie komunistycznej w Bułgarii i Rumunii, tłumacząc im, jakie spowodowała ona skutki, gdyż nie znając praktyki państwa pokomunistycznego, na pewne rzeczy w ogóle nie zwracali uwagi. Tak więc nie ustosunkuję się do wspomnianego przeglądu, gdyż jest to sprawa o szczególnej specyfice. Ja również nie miałam we wspomnianych krajach danych dotyczących sposobu zatrudniania urzędników, tak że mogłam badać tylko procedury. Z własnego doświadczenia wiem, jak to jest. Miło mi, że audyt, o którym mowa, dobrze wypadł, ale znając praktykę przeprowadzania tego typu audytów, nie będę się do tego ustosunkowywać.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Pani poseł zadała również pytanie na temat relacji kontroli wewnętrznej instytucji i NIK. Niestety, problem w Polsce polega na tym, że do kontroli NIK bardzo często dochodzi dlatego, że źle działa nadzór w danej instytucji. Jestem przeciwniczką nieustającego ścigania, jestem natomiast zwolenniczką działań prewencyjnych, które ludziom chcącym żerować na państwie uniemożliwiają patologiczną działalność. Opowiadam się więc za tym, by organy kontroli wewnętrznej były niezależne od władzy zwierzchniej i dlatego też protestuję np. przeciwko temu, by w samorządzie terytorialnym skład komisji rewizyjnych reprezentowany był przez tę samą opcję polityczną, z której są władze wykonawcze miasta. Uważam, że w interesie rządzących leży, by tak się nie działo. Dlatego też nie podoba mi się ustępliwość kontrolerów wewnętrznych w instytucjach, nie podoba mi się wygładzanie raportów pokontrolnych z lęku, że gdy ujrzą światło dzienne, zapozna się z nimi władza zwierzchnia. Złą pracę urzędu i tak widać, widzą ją petenci, obywatele, tak że nie da się faktu tego ukryć. Można natomiast skutecznie zapobiec różnego rodzaju stratom. NIK jest potrzebna, ponieważ, jak wspomniałam, kontrole wewnętrzne działają nie najlepiej. Dobrze więc, że Izba przeprowadza kontrole, ale wielu z nich np. w samorządzie terytorialnym, w różnych instytucjach państwa można by uniknąć, gdyby kontrola wewnętrzna dobrze spełniała swe zadanie.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Kwestię zmiany ustawy omówię w połączeniu ze sprawą pionu prokuratorskiego, gdyż wspomniana przez posła Janusza Krasonia gazeta tylko w niewielkiej części zacytowała mój komentarz, tak to się zresztą zazwyczaj robi. Dlaczego zatem opowiadam się za powstaniem w NIK pionu prokuratorskiego? Dlatego mianowicie, że pion ten powinien funkcjonować, jeśli Izba ma być instytucją absolutnie niezależną od państwa, a dziś niezależność kończy się, gdy wpływa wniosek do prokuratury, która jest urzędem, a na dodatek podlega władzy politycznej. To właśnie jest prawdopodobnie przyczyną, dla której tak wiele wniosków wpływających z Izby do prokuratury nie znajduje dalszego biegu. Przywołując we wspomnianej wypowiedzi Instytut Pamięci Narodowej, zrobiłam to nie po to, by podjąć dyskusję na temat konstrukcji IPN, lecz po to, by wykazać, że istnieje już konstrukcja urzędu zawierająca pion prokuratorski. Zdaję sobie sprawę, że porównanie to nie zostało najlepiej przyjęte, lecz uczyniłam to właśnie ze względu na wspomnianą konstrukcję, na fakt, że istnieje ona już w jednym z organów administracji publicznej. Gdyby pion taki funkcjonował w NIK, byłaby to instytucja już zupełnie niezależna, nie poddana wpływom politycznym.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Mówiłam o tym już wcześniej, co zaznaczam, gdyż czytałam również pani komentarz, pani poseł, z którego wynikało, że nie wypowiadałam się wcześniej na ten temat. Owszem, wypowiadałam się na posiedzeniach Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, na forum której dyskutowałam z zastępcą prokuratora krajowego na temat nieskuteczności wniosków NIK kierowanych do prokuratury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJadwigaWisniewska">Mówiłam o Komisji do Spraw Kontroli Państwowej, z Komisją Sprawiedliwości, jak pani wie, nie mam nic wspólnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Wiem, oczywiście, ale informuję, że mówiłam na ten temat właśnie na forum Komisji Sprawiedliwości; na forum Komisji do Spraw Kontroli Państwowej nie było takiej dyskusji. Gdyby prezydium zaprosiło prokuratorów i zadano by pytanie, dlaczego jest tak niska skuteczność wniosków NIK, powtórzyłabym swe argumenty. Nie było jednak takiej okazji.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Doskonale wiem o wnioskach de lege ferenda. Jest zrealizowany program w związku ze środkami unijnymi, opracowany przez Transparency International, uwzględniający m.in. wnioski de lege ferenda NIK, ale trzeba sobie zadać pytanie, co z tego wynika. Dlatego też chciałabym, żeby w ustawie o Najwyższej Izbie Kontroli wprowadzić jeszcze jedną zmianę – dotyczącą uprawnień do inicjatywy legislacyjnej. Niech posłowie w drodze głosowania zdecydują, czy opowiadają się za takim rozwiązaniem, czy też nie. Jak bowiem długo rzecz pozostawać będzie w sferze zaleceń, nic nie będzie z tego wynikać. Bardzo wątpię, czy jest jakakolwiek możliwość zmuszenia organów władzy wykonawczej do zrealizowania wniosków de lege ferenda, skoro nie są wykonywane niektóre wyroki Trybunału Konstytucyjnego, mimo ich obowiązywania.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Jeśli chodzi o zastępców, jestem za absolutną apolitycznością i wybieranie zastępców prezesa tej instytucji na zasadzie okazywania wdzięczności komuś za coś jest dla mnie zdecydowanie niedopuszczalne.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Jeśli zaś chodzi o ostateczną odpowiedzialność za działanie NIK w różnych aspektach, spoczywa ona bezpośrednio na prezesie. W sytuacji bowiem, gdy odpowiedzialność rozkłada się na różne osoby, następują nominacje, w efekcie których nie wiadomo, kto właściwie jest w Kolegium, kto jest doradcą. Prezes powinien ponosić pełną odpowiedzialność za to, co robi, również w kwestii decyzji personalnych, które podejmuje, musi mieć świadomość, że na niego spada odpowiedzialność za decyzje podejmowane przez zatrudnione przez niego osoby, za konsekwencje braku ich kompetencji również.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Pan poseł przypomniał, że oprócz skuteczności są i inne obszary działalności NIK. Oczywiście. Zgadzam się z tym bez zastrzeżeń, gdyż tego typu instytucje muszą działać w wielu aspektach, niemniej skuteczność jest bezwzględnie najważniejsza, gdyż jej brak nadweręża autorytet organu. W tym właśnie sensie zwracałam uwagę na skuteczność jako element najważniejszy. Nie zamierzałam w żaden sposób obniżać rangi działania innych sfer instytucji – np. edukacyjnych czy wydawniczych. Skuteczność jednak jest elementem podstawowym. Każdą działalność, o której pan poseł mówił, najlepiej prowadzi się wówczas, gdy instytucja cieszy się wielkim autorytetem. A wielki autorytet będzie mieć tylko wtedy, kiedy będzie w pełni skuteczna, kiedy wszystko, co wypłynie z NIK, będzie nie tylko formą komunikatu, lecz przyniesie wymierne efekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Bardzo proszę, panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Ja również nie należałem nigdy do PZPR, ani zresztą do żadnej innej partii politycznej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Nie toczy się wobec mnie żadne postępowanie karne, i nigdy się nie toczyło; nigdy nie postawiono mi żadnych zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Czy prawdą jest, że zarobki doradców prezesa wynoszą 12 tys. zł? Nie jest to prawda, ale w wypadku jednego doradcy kwota ok. 12 tys. zł istotnie wchodzi w rachubę – chodzi o byłego wiceprezesa, który zachował wysokość uposażenia z poprzedniej funkcji, tak właśnie postępuje się najczęściej w administracji, co oczywiście przy kolejnych podwyżkach nie oznacza wzrostu wynagrodzenia, tak że po jakimś czasie różnica w jego wysokości zostaje zniwelowana. Podkreślam, że nie jest bynajmniej tak, iż wszyscy doradcy zarabiają po 12 tys. zł. Nie znam dokładnej wysokości ich płacy, wiem jedynie, że są to płace zróżnicowane, nie otrzymują wszyscy takiej samej kwoty. Nie znam też dokładnej liczby doradców, wiem tylko, że jest ich dwudziestu kilku. Oceniam zaś ich pracę bardzo różnie. Są wśród nich osoby niezwykle pożyteczne, niezwykle dobrze wykonujące swe zadania, a należy do nich niewątpliwie profesor Wojciech Misiąg.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Nie zgadzam się z zarzutem dotyczącym jego nieobecności w miejscu pracy. Po pierwsze, pracuje on u nas na pół etatu, formalnie, a de facto wykonuje pracę wielokrotnie większą niż inni doradcy. Po drugie zaś, do jego głównych obowiązków należy opiniowanie ostatecznych materiałów – czy to programów kontroli, czy to informacji z kontroli. A to równie dobrze można wykonywać w miejscu pracy, jak i gdziekolwiek indziej. Tak więc profesor nie musi tkwić w biurze. Dla mnie ważne jest, że na posiedzenie kierownictwa, podczas którego omawiany jest dany materiał, profesor przychodzi przygotowany do tematu posiedzenia, potrafi zreferować swe spostrzeżenia i uwagi pod adresem tego materiału. A czy przygotował się do tego w pokoju na terenie NIK, czy u siebie w domu, czy też w instytucie, gdzie pracuje na drugie pół etatu, nie ma dla mnie żadnego znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Jest zresztą wielu innych doradców, których bardzo cenię. Uważam, że ich praca jest nie do zastąpienia, zwłaszcza że chodzi o pracę na ostatnim etapie kolegialności, przed podpisaniem materiału przez wiceprezesa. Jak to bywa w wypadku dość licznej grupy, są wśród doradców są i takie osoby, których praca jest zdecydowanie za słaba, co wynika niekiedy z różnych cech osobowych. Problem polega na tym, że są to pracownicy mianowani i bardzo trudno zmienić ich stanowisko pracy. Zarabiają oni mniej, otrzymują niższe nagrody, jeśli już w ogóle je dostają, są po prostu oceniani gorzej. Nie ukrywam, że problem doradców jest swoistym problemem dla Izby, podnoszonym przez państwa posłów, przez dziennika– rzy, prezes Mirosław Sekuła również z problemem tym się borykał, przy czym część doradców już zastał, obejmując stanowisko. Niemniej, jak już powiedziałem, praca części doradców jest naprawdę nie do zastąpienia, stanowiąc niezwykle istotny element całokształtu pracy nad naszymi materiałami.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Jeśli chodzi o spór o pałac w Otwocku Wielkim, to istotnie moja rodzina wystąpiła o jego zwrot, uznając, że został przejęty niezgodnie z przepisami dekretu o reformie rolnej. Wystąpiła o zwrot wtedy, gdy pałac od wielu lat stał praktycznie niewykorzystywany. Po roku procesu cywilnego został przekazany Ministrowi Kultury, wówczas, gdy zbliżał się już wyrok pierwszej instancji, kiedy już było w zasadzie widać, że mamy szansę na pozytywny wyrok. Nie jest więc tak, że chcemy dziś wyrwać nagle pałac Ministrowi Kultury, który zresztą starał się o niego od 1946 roku, kiedy to został złożony pierwszy wniosek w tej sprawie. Do niedawna jeszcze żaden organ administracji publicznej nie chciał Ministrowi Kultury pałacu przekazać.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Jeśli chodzi o sprawę inwestycji przy Jazgarzewskiej, nie wiadomo mi o żadnym kontrowersyjnym problemie z nią związanym. Rzeczywiście jest tak, że firma, która tam buduje, w zamian za zgodę na nazwę – a ów budynek mieszkalny miał być nazwany Rezydencją Maltańską – zaoferowała maltańczykom jedno pomieszczenie na siedzibę biura.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Zakon Maltański jest organizacją charytatywną, zajmującą się pomocą chorym i niepełnosprawnym, nie ma żadnego majątku. W Warszawie korzystał z różnych lokali, zawsze bezpłatnie; wszystkie pieniądze zebrane ze składek i różnych akcji charytatywnych przeznacza na swą działalność statutową.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Nie znam firmy, która prowadzi budowę, nie wiem nic o kontrowersjach z nią związanych. W kilka dni po zgłoszeniu kandydatów na stanowisko prezesa do NIK dotarł wniosek poseł Julii Pitery o przeprowadzenie kontroli, w którym, opierając się na piśmie Ministra Skarbu Państwa, twierdzi, że w opisanej sprawie występują jakieś nieprawidłowości. Trudno mi się do tego odnieść, bo być może tak jest istotnie. Nie wiem. Być może trzeba to skontrolować i jeśli prezes podjąłby taką decyzję, niewątpliwie wyłączyłbym się z nadzoru nad tą kontrolą. I to wszystko, co mogę na ten temat powiedzieć, choć nieco mnie dziwi, że wszystko to podnoszone jest w ostatnim momencie i od razu przez prasę. Wniosków dostajemy przecież tysiące, a akurat ten jeden wypłynął dziś w prasie. Widocznie jednak tak to musiało być.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Co do pani Elżbiety Chojna-Duch, nie miałem pojęcia o wykupie przez nią czegokolwiek, tak jak nie mam pojęcia, kto wykupił tam inne mieszkania. Dowiedziałem się z gazety, że pani profesor jest jednym z przyszłych lokatorów tego budynku. I na ten więc temat nie mogę nic więcej powiedzieć. Odpowiadając natomiast na dodatkowe pytanie pani poseł, informuję, że nie jestem z panią Elżbietą Chojna-Duch spokrewniony. Jest ona członkiem Kolegium NIK.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Jeżeli zaś mowa o Kolegium, to pani poseł pytała m.in. o kryteria wyboru członków tego gremium. Otóż obowiązują w tym względzie kryteria ustawowe – ma to być przedstawiciel nauk prawnych lub ekonomicznych; każdy członek Kolegium powoływany jest przez Marszałka Sejmu na wniosek Prezesa NIK. Żadnych innych kryteriów nie ma. Niemniej bywa czasem problem z doborem członków Kolegium, a przypominam państwu, że jest to „zewnętrzna” część owego gremium, nie będąca pracownikami Izby, podczas gdy druga część Kolegium składa się z jej pracowników, trzecia zaś z jej kierownictwa.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Nie po raz pierwszy mamy taki problem, że przy rozpatrywaniu zastrzeżeń różnych ministrów okazuje się, iż któryś z członków Kolegium jest zainteresowany daną sprawą, choćby dlatego, że przeprowadzał dla tego ministra jakieś postępowania, czy też wydawał ekspertyzę. Naturalnie, taki członek Kolegium ma obowiązek wyłączenia się z danej sprawy, i jestem przekonany, że za każdym razem tak właśnie się działo. Jeśli nie stałoby się tak, to mielibyśmy do czynienia po pierwsze, z naruszeniem ustawy o NIK, po drugie zaś z naruszeniem zasad etycznych. Mamy problem taki, że do Kolegium chcemy pozyskiwać najlepszych specjalistów, by w najlepszy sposób doradzali nam, jak rozstrzygać pewne kwestie czy to ekonomiczne, czy to prawne. Ci najlepsi jednak funkcjonują nie tylko na uczelniach, często są już zaangażowani przez różne inne instytucje – i administracyjne, i działające na rynku. Nie sposób więc znaleźć takiego, który nie zajmowałby się niczym innym niż tylko działalnością naukową i dydaktyczną na uczelni, a jednocześnie był bardzo dobry.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Uczulamy członków Kolegium na kwestię wszelkich, potencjalnych nawet, sytuacji konfliktu interesów i mam wrażenie, że przestrzegają oni obowiązujących zasad.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Jeśli chodzi o wnioski legislacyjne, co roku zgłaszamy ich kilkadziesiąt.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Chciałbym się w tym punkcie odnieść do kilku kwestii podniesionych przez poseł Julię Piterę, jak i innych mówców. Uważam mianowicie, że w naszym porządku konstytucyjnym Najwyższa Izba Kontroli nie ma mieć uprawnień władczych, dlatego że to ci, którzy decydują, ponoszą pełną odpowiedzialność za swe decyzje. Rolą zaś NIK jest ocenianie pewnych obszarów i zwracanie decydentom uwagi, że w jakimś obszarze dzieje się źle. Należy zwracać uwagę decydentom, ustawodawcy oraz informować społeczeństwo. Gdybyśmy mieli przejąć pewne funkcje wykonawcze, zamieszałoby to stały porządek konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-22.15" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">W świecie istnieją różne modele funkcjonowania najwyższych organów kontroli, ale można wymienić dwa skrajne spośród nich. Jeden to taki, który reprezentuje NIK, drugi zaś to typ trybunału. Rzeczywiście, tam, gdzie występuje ten ostatni model, tam funkcjonują również quasi-prokuratorzy, ale także sędziowie, którzy ostatecznie rozstrzygają sprawy. Jest to więc zupełnie inny model funkcjonowania najwyższego organu kontroli w zupełnie innym systemie. Nie można jednej części tego modelu przenieść do naszego systemu, trzeba by po prostu wprowadzić cały model. Dodam jednak, że w państwach europejskich przeważa model izby, wśród tych zaś, gdzie rozwiązaniem jest model trybunału, część i tak model ów zmienia. Model izby jest znacznie bardziej powszechny i generalnie uznawany za lepiej odpowiadający współczesnym potrzebom nowoczesnego państwa.</u>
          <u xml:id="u-22.16" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Uważam, że pomysł zarówno utworzenia pionu prokuratorskiego, jak i nadania uprawnień legislacyjnych nie są dobrymi pomysłami dla Najwyższej Izby Kontroli, która ma po prostu bezstronnie ocenić kontrolowany obszar, sformułować wnioski na podstawie tej oceny i robić wszystko, żeby dotarły one w odpowiedni sposób do decydentów. Decyzję zaś musi podjąć decydent. Wnioski NIK nie są obligatoryjne, i dobrze, że nie są, bo do decydenta należy odpowiedzialność za to, jak funkcjonuje dana, zarządzana przez niego instytucja. Po to formułujemy wnioski, po to przedstawiamy je parlamentowi i społeczeństwu, żeby czy to parlament, czy to społeczeństwo na podstawie tych wniosków mogli się domagać prawidłowego funkcjonowania danej instytucji. Nie jest jednak rolą NIK zastępowanie danej instytucji w podejmowaniu decyzji.</u>
          <u xml:id="u-22.17" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Jeśli chodzi o zastępców, to każdy prezes chciałby mieć zastępców jak najlepszych merytorycznie. Na szczęście, nie jestem politykiem, nie jestem związany żadnymi politycznymi układami. Przeczytałem dziś zresztą aneks do porozumienia zawartego przez koalicjantów i stwierdziłem, że nie ma w nim nawet wzmianki o układach, które miałyby wiązać przyszłego prezesa co do funkcji zastępców. Zastępcy są powoływani przez Marszałka Sejmu, na wniosek Prezesa NIK. Te dwie osoby muszą się porozumieć i zapewnić sobie i państwu, a przede wszystkim Najwyższej Izbie Kontroli sprawne i merytoryczne zarządzanie. Jestem przekonany, że tak też będzie w wypadku następnego prezesa, mam w każdym razie taką nadzieję.</u>
          <u xml:id="u-22.18" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Poseł Janusz Krasoń mówił o roli prezesa w całym procesie kontrolnym. Ze swej strony powiem, że prezes Mirosław Sekuła przyjął model kierowania Izbą, który polegał na organizowaniu w niej pracy i na dbałości o zewnętrzne warunki pracy instytucji. Otwarcie o tym od początku mówił. W żaden sposób modelu tego nie krytykując, sądzę, że ja bardziej bym się zaangażował w proces kontrolny. Drugi bowiem model kierowania Izbą to prezes będący zarazem głównym kontrolerem. Uważam, że prezes powinien swoim nazwiskiem firmować przynajmniej te najważniejsze, końcowe materiały wychodzące z NIK i być osobą kierującą obradami tego ostatniego kolegialnego gremium, które decyduje, jaki kształt materiał ostatecznie przybierze.</u>
          <u xml:id="u-22.19" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Odniosę się jeszcze do kilku kwestii podniesionych przez panią Julię Piterę zarówno w wypowiedzi pani poseł, jak i w kierowanych pod moim adresem pytaniach. I tak jeśli chodzi o audyt duński, wyjaśniam, że nie brali w nim udziału przedstawiciele SIGMA, był to zespół złożony wyłącznie z pracowników duńskiego najwyższego organu kontroli. Być może reaguję trochę nadwrażliwie, lecz odnoszę wrażenie, że pani poseł usiłuje lekceważyć wyniki tego audytu, co uważam za nieuzasadnione. Pracownicy bowiem duńskiego NOK nie tylko przeprowadzali audyt w Izbie, ale i kontaktowali się z państwem posłami, z Komisją do Spraw Kontroli Państwowej, z pracownikami kilku ministerstw, które są przez nas najczęściej kontrolowane, tak że uzyskali ogląd wielostronny, nie patrzyli jedynie z punktu widzenia naszej instytucji. Mają oni poza tym doświadczenie nabyte podczas przeprowadzania podobnych audytów w innych krajach. To naprawdę zespół bardzo doświadczonych pracowników. Dlatego też właśnie do nich zwróciliśmy się o dokonanie audytu. Uczyniliśmy to nie tylko po to, by sprawdzić, jak nasza instytucja jest postrzegana, ale również po to, by nie twierdzono, że NIK nie jest przez nikogo kontrolowana. Tak nie jest. Taka możliwość kontrolowania to jedna spośród kilku. Uważam zaś, że w państwie demokratycznym nie może funkcjonować instytucja niepodlegająca żadnej kontroli.</u>
          <u xml:id="u-22.20" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Powiedziała pani poseł również, że NIK ma być…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Panie prezesie, przypominam, że ta część posiedzenia poświęcona jest odpowiedziom na pytania, a nie ustosunkowywaniu się do wypowiedzi kandydatów. Bardzo więc proszę, by zechciał się pan skoncentrować na udzielaniu odpowiedzi na skierowane pod pana adresem pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KandydatnastanowiskoPrezesaNIKJacekJezierski">Myślę, że odpowiedziałem już na wszystkie pytania, jeśli jednak któreś mi umknęło, bardzo proszę o przypomnienie mi go.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Przepraszam, chciałabym zabrać głos w trybie sprostowania, ponieważ pewne spostrzeżenie pana prezesa przykro mnie dotknęło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Proszę więc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Nie dlatego w czwartek złożyłam do NIK wniosek, że mieliśmy dziś być przesłuchiwani przez Komisję, lecz dlatego, że działką przy ulicy Jazgarzewskiej zajmuję się od wielu miesięcy, i o tym akurat aspekcie sprawy nie wiedziałam. Poprzedniego dnia w „Życiu Warszawy” ukazał się wywiad z prezesem, który powiedział, że trzy pomieszczenia w tym budynku dostają kawalerowie maltańscy. I właśnie to jest przyczyną, dla której wniosek złożyłam. Nie miało to żadnego związku z tym, co dzieje się dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Sprawa sprzedaży przez Polską Akademię Nauk – a są to informacje z pisma Ministra Skarbu Państwa – praw majątkowych do nieruchomości położonej w Warszawie przy ulicy Jazgarzewskiej 17 była przedmiotem spotkania odbytego w Ministerstwie Skarbu Państwa w styczniu 2007 roku…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJadwigaWisniewska">Przepraszam. Pani przewodnicząca, nie to jest temat dla naszej Komisji</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KandydatkanastanowiskoPrezesaNIKJuliaPitera">Proszę jednak pozwolić mi skończyć. W efekcie ww. spotkania MSP skierowało wystąpienie w powyższym zakresie do CBA.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Wyczerpaliśmy prezentację kandydatów, jak również pytania pod ich adresem. Obydwoje państwo zaprezentowali się już w kontekście kandydowania na stanowisko Prezesa NIK. Wniosek w imieniu prezydium Komisji przedstawi wiceprzewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselJanuszKrason">Proponuję, aby Komisja zaopiniowała pozytywnie obydwie kandydatury, i taki też wniosek składam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Czy są inne wnioski? Jeśli nie, to poddam pod głosowanie wniosek prezydium o treści: Komisja pozytywnie zaopiniowała kandydaturę pana Jacka Jezierskiego oraz pani Julii Pitery na stanowisko Prezesa Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Kto jest za przyjęciem tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Kandydatom serdecznie gratuluję.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Jeśli nie mają państwo nic przeciwko temu, prosiłabym o upoważnienie mnie do zaprezentowania wyniku powyższego głosowania na sesji plenarnej Sejmu. Czy jest ktoś przeciw? Nie ma, co oznacza, że zostałam przez członków Komisji upoważniona do prezentacji wyników głosowania. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#PrzewodniczacaposelTeresaPiotrowska">Wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek. Zamykam posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>