text_structure.xml 101 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. W takim razie przystępujemy do rozpatrzenia poprawek zgłoszonych w trakcie drugiego czytania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt. W czasie drugiego czytania zgłoszono dwie poprawki. W pierwszej poprawce grupa posłów proponuje, aby zmianie nr 4 nadać brzmienie: "4/ w art. 7 ust. 3 otrzymuje brzmienie: "3. Agencja, za zgodą ministra właściwego do spraw rolnictwa może udostępnić, na wniosek Komisji Europejskiej, właściwych organów państw członkowskich i podmiotów, o których mowa w art. 3 rozporządzenia nr 1760/2000 i art. 3 ust. 2 rozporządzenia nr 21/2004, w uregulowanym w przepisach rozporządzenia nr 1760/2000, rozporządzenia nr 21/2004 oraz przepisach niniejszej ustawy, dane zawarte w rejestrze zwierząt gospodarskich oznakowanych.". ". Bardzo proszę o opinię rządu w sprawie tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiJozefPilarczyk">Rząd opowiada się za odrzuceniem tej poprawki. Chodzi o to, aby w sztuczny sposób nie ograniczać dostępu do informacji dotyczących obrotu zwierzętami. Wnioskodawcy proponują, aby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dane zawarte w rejestrze zwierząt gospodarskich oznakowanych, związane z systemem bezpieczeństwa żywności, mogła przekazywać odpowiednim organom tylko za zgodą ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W Unii Europejskiej istnieje system obiegu tego typu informacji. Istnieją regulacje prawne, które to porządkują. Wprowadzenie takiego restrykcyjnego przepisu praktycznie nic nie daje. Moim zdaniem ten przepis jest po prostu dziwny. W związku z tym rząd opowiada się za odrzuceniem tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu ma jakieś uwagi do tej poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuMichelRyba">Nie mam uwag formalno-prawnych do tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Rozumiem, że mamy to traktować jako zaostrzenie przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWWsiJozefPilarczyk">Proponowany przepis jest sprzeczny z regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa żywności, które obowiązują we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Ponadto sądzę, że takie rozwiązanie jest nielogiczne. Myślę, że wnioskodawcy powinni wycofać tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy chciałby się wypowiedzieć przedstawiciel wnioskodawców?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselMieczyslawAszkielowicz">Nadzór nad Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa sprawuje minister rolnictwa i rozwoju wsi. W związku z tym uważam, że powinien on akceptować wszelkie informacje, które wypływają z Agencji. Podtrzymujemy poprawkę nr 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselPiotrKrutul">Mam pytanie do pana ministra Józefa Pilarczyka. Dlaczego rząd obawia się wprowadzenia tej poprawki? Przecież tego typu regulacja jest zgodna z przepisami Unii Europejskiej. Może być tak, że jakiś oddział Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyjdzie przed szereg i przekaże Komisji Europejskiej informację na przykład o występowaniu BSE w Polsce u kóz lub owiec. Wydaje mi się, że byłoby lepiej, gdyby najpierw dowiedziało się o tym Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dziwię się, że rząd opowiada się za odrzuceniem tej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWWsiJozefPilarczyk">Z innych przepisów, dotyczących bezpieczeństwa żywności, wynika, że mamy obowiązek udostępniać odpowiednim służbom Unii Europejskiej wszelkie informacje o występowaniu chorób zakaźnych w Polsce. Przepisy stanowią, że Komisja Europejska oraz właściwe władze zainteresowanego państwa mają dostęp do wszystkich informacji objętych rozporządzeniem dotyczącym identyfikacji i rejestracji zwierząt. Przepisy niniejszego rozporządzenia obowiązują wprost, a zatem mamy obowiązek udostępniania tego rodzaju informacji. Wprowadzenie tutaj słów "za zgodą ministra właściwego do spraw rolnictwa" jest niezgodne z innymi przepisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselWiktorOsik">Chciałbym poznać opinię przedstawiciela Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu nie zgłaszał zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSMichelRyba">Przykład, o którym mówił poseł Piotr Krutul, jest o tyle nietrafny, że w przypadku BSE ustawa o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt nakłada obowiązek przekazywania informacji już na poziomie powiatowych lekarzy weterynarii. W związku z tym Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ogóle tu jeszcze nie funkcjonuje. Tutaj chodzi prawdopodobnie o inne informacje. Przedstawiciel wnioskodawców mówił, że Agencja podlega ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi i wszelkie informacje powinny być przekazywane za jego zgodą. Jeśli to jest główny powód wniesienia tej poprawki, to chciałbym przypomnieć, że taki nadzór wynika z ustawy dotyczącej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz ustawy dotyczącej działów administracji rządowej. Jeśli przyjęlibyśmy tok rozumowania pana posła Mieczysława Aszkiełowicza, to gdziekolwiek byłaby podejmowania jakaś decyzja przez Agencję, odbywałoby się to za zgodą ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Z tego względu proponowany przepis rzeczywiście nie jest najlepszy. Sądziłem, że w tej poprawce chodzi o coś innego. Jeśli chodzi tylko o nadzór, to nie jest to najlepsze rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuDariuszDabkowski">Zasadne jest wpisanie do ogólnych przepisów nadzoru ministra rolnictwa i rozwoju wsi nad Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W ustawach szczegółowych nie powinno się natomiast powtarzać tego samego procesu myślowego. Przecież wiadomo, że minister jako organ nadzorujący Agencję może nie wyrazić zgody na pewne działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za rekomendowaniem Sejmowi poprawki nr 1? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami, przy 6 przeciwnych i 2 wstrzymujących się rekomenduje Sejmowi przyjęcie poprawki nr 1. Przystępujemy do rozpatrzenia poprawki nr 2. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSMichelRyba">Mam pytanie do przedstawiciela wnioskodawców. Do poprawki nr 2 wprowadzono jedenaście punktów, ale wyszczególniono jedynie przepis dotyczący kary. W sprawozdaniu było dwanaście punktów. Czy państwa intencją jest tylko zmiana rodzaju kary, czy też wnioskodawcy pragną zmiany katalogu punktów? Jeżeli chodzi tylko o zmianę kary, to za chwilę zaproponuję poprawne brzmienie tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselMieczyslawAszkielowicz">Chodziło nam tylko o zmianę kary.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSMichelRyba">W związku z tym poprawka powinna otrzymać następujące brzmienie: "2/ w zmianie 23 dotyczącej art. 33 zdaniu końcowemu nadać brzmienie: "- podlega karze nagany albo grzywny".". Pan poseł proponował karę upomnienia lub grzywny, ale kary upomnienia nie ma w Kodeksie wykroczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy przedstawiciel wnioskodawców zgadza się na takie brzmienie poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselMieczyslawAszkielowicz">Tak, zgadzam się i dziękuję za tę uwagę przedstawicielowi Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Proszę o stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWWsiJozefPilarczyk">Po wprowadzonych właśnie zmianach, akceptujemy tę poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za rekomendowaniem Sejmowi poprawki nr 2 w brzmieniu proponowanym przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie rekomenduje Sejmowi przyjęcie poprawki nr 2. Pozostał nam jeszcze obowiązek wyboru posła sprawozdawcy. Zgłoszono kandydaturę posłanki Zofii Grzebisz-Nowickiej. Czy są inne propozycje? Nie widzę zgłoszeń. Czy pani poseł się zgadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoslankaZofiaGrzebiszNowicka">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zaakceptowała tę kandydaturę. Sprzeciwu nie słyszę. Na dzisiaj na godzinę 16.00 wyznaczam termin przedstawienia opinii przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej o zgodności poprawek z prawem Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselMieczyslawAszkielowicz">W imieniu wnioskodawców chciałbym państwu podziękować za przyjęcie poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - informacja o realizacji wypłat w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz sektorowych programów operacyjnych. Bardzo proszę pana ministra Stanisława Kowalczyka o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiStanislawKowalczyk">Kolejne działania związane z Planem Rozwoju Obszarów Wiejskich i sektorowymi programami operacyjnymi były uruchamianie systematycznie od sierpnia 2004 r. Do 1 lutego 2005 r. zostały wdrożone wszystkie działania. Jedno z działań Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich tak naprawdę zostało uruchomione już wiosną 2004 r. Chodzi o uzupełnienie płatności bezpośrednich, jak również o dopłaty z tytułu prowadzenia działalności rolniczej na terenach o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Jak wiemy, rolnicy składali wtedy wnioski dotyczące dopłat obszarowych i dopłat ONW. Do dzisiaj w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich złożono ponad 2,2 mln wniosków. Tak duża liczba wniosków jest związana ze staraniem się rolników o płatności obszarowe oraz uzupełnieniem tych dopłat z tytułu prowadzenia działalności rolniczej na terenach o niekorzystnych warunkach gospodarowania /630 tys. wniosków/. Pozostałe wnioski są związane z działaniami PROW uruchomionymi w czwartym kwartale 2004 i pierwszym kwartale 2005 r. Najwięcej wniosków złożono w związku z działaniami "Wsparcie gospodarstw niskotowarowych", "Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej" oraz "Renty strukturalne". Jeśli chodzi o renty strukturalne, to nie sprawdziły się prognozy, że rolnicy będą masowo korzystać z tego instrumentu wsparcia. W tej chwili Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje po kilkanaście lub kilkadziesiąt wniosków dziennie w całym kraju. Do tej pory złożono około 25 tys. wniosków. W ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich realizowane są w tej chwili wypłaty dla beneficjantów korzystających z czterech działań, w tym z rent strukturalnych, wspierania działalności rolniczej na obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania i wspierania przedsięwzięć rolnośrodowiskowych. Ten ostatni mechanizm wiąże się z pakietem rolnictwa ekologicznego. Największa część wypłat jest związana z płatnościami uzupełniającymi. Łącznie w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich do dzisiaj wypłacono 2.015.000 tys. zł. Jak już powiedziałem, najwięcej beneficjantów korzysta z dopłat bezpośrednich oraz z dopłat do wspierania działalności rolniczej na terenach o niekorzystnych warunkach gospodarowania. W Polsce jest około 3,5 tys. rolników, którzy produkują posługując się metodami ekologicznymi. Obecnie 314 osób otrzymuje już renty strukturalne. Jak już powiedziałem, poszczególne działania sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" były uruchamiane etapowo. Jako pierwsze, w sierpniu 2004 r. zaczęły funkcjonować działania "Wsparcie doradztwa rolniczego" i "Inwestycje w gospodarstwach rolnych". Potem stopniowo były uruchamianie pozostałe działania SPO. Do dzisiaj do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpłynęło ponad 36 tys. wniosków na kwotę 4.100.000 tys. zł, co stanowi około 56% dostępnej kwoty w latach 2004-2006. Realizacja płatności w ramach SPO przebiega wolniej niż w przypadku Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiStanislawKowalczyk">Wynika to ze specyfiki działań i samego programu, który przypomina SAPARD. Najpierw rolnicy lub przedsiębiorcy składają wnioski, które są oceniane przez agencję płatniczą. Potem są podpisywane umowy. Kiedy nastąpi realizacja projektów, beneficjant występuje o refundację. W związku z tym ten proces jest rozłożony na kilka tygodni, a w niektórych przypadkach nawet na kilka miesięcy. Ta prawidłowość nie dotyczy działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom", gdzie przewidziano granty finansowe, które nie są związane z realizacją konkretnego przedsięwzięcia o charakterze inwestycyjnym. W tym przypadku wypłaty przebiegają znacznie szybciej. Do dzisiaj Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a także FAPA zawarły łącznie prawie 7 tys. umów. Najwięcej umów, bo ponad 5,5 tys. dotyczy działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom". Na ten cel wykorzystane zostanie prawie 10% środków dostępnych w latach 2004-2006. Do dzisiaj wypłacono środki ponad 3 tys. rolników na kwotę 152.000 tys. zł, co stanowi około 2% wszystkich środków dostępnych na lata 2004-2006. Jak już powiedziałem, proces realizacji wypłat w ramach tego programu jest dłuższy, ale wynika to ze specyfiki działań oraz faktu, iż Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zajmuje się ocenianiem wniosków zakresie inwestycji w gospodarstwach rolnych i zakładach przetwórczych. Należy się spodziewać, że w kolejnych miesiącach środki będą wypłacane znacznie szybciej. Sądząc po dynamice składania wniosków zarówno w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, zwłaszcza w związku z działaniami "Wsparcie gospodarstw niskotowarowych", a także "Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej" oraz w sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" w zakresie działań "Ułatwianie startu młodym rolnikom" i "Szkolenia" można powiedzieć, że środki postawione do dyspozycji Polski na lata 2004-2006, zostaną w całości wykorzystane. Nie istnieje zatem niebezpieczeństwo utraty nawet części pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaWojciechPomajda">Chciałbym poruszyć pewien problem, który nie jest bezpośrednio związany z porządkiem obrad. Jesteśmy w końcowej fazie realizacji płatności bezpośrednich za 2004 r. W związku z tym pragnę przedstawić państwu najnowsze dane dotyczące tego procesu. Chciałbym się także wypowiedzieć odnośnie tych działań sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" oraz Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, w przypadku których wyczerpano już dostępne środki. Zgodnie z ustawą dotyczącą płatności bezpośrednich, pozostały jeszcze dwa tygodnie na zakończenie wypłat. Do 15 kwietnia 2005 r. zostanie zrealizowanych ponad 1360 tys. przelewów na kwotę prawie 7.000.200 tys. zł. W tej sumie zawarte są już płatności z tytułu wsparcia działalności rolniczej na obszarach o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Około 6.115.000 tys. zł stanowią płatności bezpośrednie. Natomiast płatności z tytułu ONW wynoszą około 1.075.000 tys. zł. Do zrealizowania pozostanie jeszcze około 40 tys. przelewów. W dużym stopniu te przelewy są przygotowywane w Centrali Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i w najbliższych dniach będą kierowane do rolników. Najnowsze dane wskazują, iż na pewno będą takie sprawy, których wyjaśnienie przeciągnie się poza termin 30 kwietnia. To są indywidualne przypadki, wynikające między innymi z trybu odwołań Kodeksu postępowania administracyjnego. A zatem sprawy trudne, które system informatyczny wychwycił, będziemy rozpatrywać indywidualnie. Podkreślam jeszcze raz, że skala tych spraw jest naprawdę niewielka. Jak już powiedziałem, kończy się kampania realizacji dopłat bezpośrednich za 2004 r. Wczoraj odbyła się konferencja prasowa, na której minister rolnictwa i rozwoju wsi apelował do rolników o to, aby składali wnioski już w ramach nowej kampanii. Wiem, że w programie telewizyjnym o to samo apelował pan poseł Wojciech Mojzesowicz, za co w imieniu Agencji dziękuję. Stoimy przed naprawdę trudnym zadaniem. Do tej pory zabrano niewiele ponad 200 tys. wniosków, a jesteśmy już na półmetku nowej kampanii. Jak wiadomo, wnioski można składać do 15 maja 2005 r. Zostało zatem dramatycznie mało czasu. Przyjmując, że tak jak w zeszłym roku będzie około 1,4 mln wnioskodawców, musimy jeszcze zebrać około 1,2 mln wniosków. To jest ogromne zadanie. Nie muszę chyba dodawać, że spodziewamy się kolejek w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Moim zdaniem te kolejki powinny się ustawiać już teraz, żebyśmy w miarę sprawnie mogli obsługiwać rolników. Taka sytuacja bardzo mnie dziwi, ponieważ w pierwszych dniach marca wysłaliśmy do wszystkich wnioski spersonalizowane, a więc częściowo wypełnione. Być może dlatego rolnicy odłożyli te sprawy na później. Niemniej jednak musimy być świadomi, że Agencja nie jest w stanie otworzyć teraz nowych biur, czy stworzyć nowych stanowisk do przyjmowania wniosków. Mamy czas do 15 maja 2005 r. i ani dnia więcej. Nie będzie już przekładania ostatecznego terminu, jak to było w roku ubiegłym. Terminy przyjmowania wniosków i realizacji płatności są jednolite dla wszystkich państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PrezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaWojciechPomajda">Dlatego apeluję do Komisji, aby posłowie włączyli się w akcje nakłaniania rolników do szybszego składania wniosków. Trzeba ich przekonać, żeby nie czekali do ostatniego tygodnia, ale już teraz wypełnili i złożyli dokumenty. W tej chwili jest jeszcze szansa, że pracownicy biur powiatowych będą mogli chociaż pobieżnie sprawdzić, czy wnioski zostały poprawnie wypełnione. Tak postępowaliśmy wobec rolników, którzy przychodzili w pierwszym miesiącu nowej kampanii. Im bliżej końca, tym staje się to mniej realne. Mam nadzieję, że działania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w nowej kampanii będą równie skuteczne, jak w poprzednim roku. Jeśli chodzi o działania realizowane w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, to chciałbym państwa poinformować, że z uwagi na wyczerpanie środków finansowych, wstrzymaliśmy przyjmowanie wniosków odnośnie dwóch działań. Chodzi o "Wsparcie gospodarstw niskotowarowych". W tym przypadku przyjmowaliśmy wnioski od 1 lutego 2005 r. Do 22 marca 2005 r. złożono 116.870 wniosków opiewających na kwotę ponad 604 mln zł. Budżet tego działania na lata 2004-2006 został przekroczony o prawie 55%. Najwięcej wniosków wpłynęło w województwach: lubelskim i mazowieckim /po około 20 tys./ oraz łódzkim i świętokrzyskim /po 14 tys./. Drugim instrumentem, w przypadku którego musieliśmy wstrzymać przyjmowanie wniosków jest "Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej". Wnioski były przyjmowane do 14 marca 2005 r. Zapotrzebowanie wynosiło aż 159% alokacji środków przeznaczonych na trzy lata do 2006 r. Najwięcej wniosków złożono w województwach: wielkopolskim i mazowieckim /po 15 tys./ oraz w kujawsko-pomorskim /ponad 13 tys./.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">W kontekście informacji o małej ilości złożonych wniosków o płatności bezpośrednie w nowej kampanii, chciałbym przypomnieć, że w rolnictwie obowiązują określone terminy siewów. Rolnik chce precyzyjnie wpisać do wniosku rzeczywisty stan upraw. Siewy zostaną wykonane do końca kwietnia. Ten czas jest rzeczywiście bardzo krótki. W ostatnim tygodniu będzie dużo pracy, ale wydaje mi się, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest do tego przygotowana. Będziemy robić wszystko, aby rolnicy złożyli wnioski jak najszybciej. Potem będzie miało czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Chciałbym państwu jeszcze przekazać informacje dotyczące sektorowego Programu Operacyjnego "Rybołówstwo i przetwórstwo ryb". Przyjmowanie wniosków w ramach tego programu rozpoczęto 2 sierpnia 2004 r. Do dzisiaj wpłynęło 770 wniosków opiewających na kwotę 380 mln zł. Większość wniosków, bo 276 złożono w ramach działania dotyczącego złomowania kutrów rybackich i na ten cel trzeba będzie przeznaczyć 302 mln zł. Pozostałe działania cieszą się mniejszym zainteresowaniem poza działaniem 42 - "Działania społeczno-ekonomiczne", z którego korzystają pracownicy kutrów, którzy tracą pracę w związku ze złomowaniem. Takich wniosków wpłynęło 370. Do dzisiaj Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podpisała 209 umów. Zrealizowano wypłaty dla 43 rybaków złomujących kutry. Wydano na ten cel prawie 24,5 mln zł. Do tej pory złożono już 120 wniosków o płatność, co oznacza, że tyle kutrów zostało złomowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselStanislawKopec">Które z działań mają charakter krajowy, a które są związane z "kopertą wojewódzką"? W kontekście ostatniego spotkania z władzami mojego województwa chciałbym zapytać o działanie "Odnowa wsi oraz zachowanie i ochrona dziedzictwa kulturowego". Czy ustalono już wszystkie kryteria, tak że składane przez władze wojewódzkie wnioski nie budzą żadnych wątpliwości? Obawiam się, że nie wszystko jest jeszcze jasne, chociaż w materiale czytamy, że podpisano porozumienia z marszałkami wszystkich województw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselPiotrKrutul">Czy wiadomo coś o realizacji Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz sektorowych programów operacyjnych w latach 2007-2013? To pytanie wiąże się z wczorajszym posiedzeniem Komisji, w którego drugiej części pan minister Stanisław Kowalczyk już nie uczestniczył. Czy Ministerstwo Finansów wyraziło zgodę na uruchomienie środków w celu finansowania wszystkich działań Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich i sektorowych programów operacyjnych? Szczególnie interesuje mnie sektorowy Program Operacyjny "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" oraz działanie "Gospodarowanie rolniczymi zasobami wodnymi". W tym przypadku beneficjantami nie są rolnicy, ale wojewódzkie zarządy urządzeń melioracyjnych. Wiemy, że zbiornika retencyjnego nie zbuduje się w ciągu kilku miesięcy czy nawet roku. To jest znacznie dłuższa inwestycja. Czy zatem zostało już uruchomione to działanie? Tutaj chodzi o zbiorniki retencyjne, które są bardzo potrzebne. Planuje się budowę około 500 takich zbiorników. Czy jest możliwość przesunięcia środków przeznaczonych na realizację jednych działań na inne działania? Przed chwilą dowiedzieliśmy się, że wstrzymano przyjmowanie wniosków w ramach działań "Wsparcie gospodarstw niskotowarowych", "Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej" oraz "Ułatwianie startu młodym rolnikom". Czy jest możliwość pozyskania środków z tych działań, które nie są tak popularne? Ile to będzie trwało? Już pół roku temu mówiłem, że na programy rolnośrodowiskowe przeznaczono zbyt dużo środków. Czy Komisja Europejska zgodzi się na użycie tych pieniędzy na przykład na te trzy działania, które przed chwilą wymieniłem. W przypadku działania "Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej" przede wszystkim chodzi o płyty gnojowe. Czy w tej sprawie prowadzone są już rozmowy? Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wystąpiło z odpowiednim wnioskiem do Komisji Europejskiej? Jeśli chodzi o sektorowy Program Operacyjny "Rybołówstwo i przetwórstwo ryb", to w "Głosie Szczecińskim" czytałem dzisiaj, że rybacy złomują kutry, ale brakuje pieniędzy na wypłaty. To dobrze, że podpisano już 209 umów, ale tych pieniędzy nadal nie ma. W przypadku rent strukturalnych sytuacja jest o wiele bardziej złożona. Część rolników już w październiku 2004 r. otrzymała decyzje o przyznaniu rent strukturalnych. Beneficjanci tego działania pieniądze otrzymali dopiero w marcu 2005 r. Rozumiem, że nie ma możliwości starania się o odsetki od tych kwot. Przypominam, że te osoby musiały płacić składki do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Jak już powiedział poseł Wojciech Mojzesowicz, trwają jeszcze zasiewy, a w niektórych przypadkach na polu stoi jeszcze woda pośniegowa, więc nie można tam wjechać ciągnikiem. Ja bym się nie obawiał, że wnioski nie zostaną złożone na czas. Rolnicy doskonale orientują się, jakie wnioski trzeba złożyć i kiedy. Zgadzam się natomiast z opinią, że wszyscy ruszą do biur powiatowych Agencji w ostatnich dwóch tygodniach. Można się spodziewać, że po 1 maja 2005 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zostanie zalana wnioskami o płatności bezpośrednie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselPiotrKrutul">Jeszcze raz powtarzam, że nie obawiałbym się, że rolnicy nie złożą wniosków. Owszem, jest grupa rolników, którzy mówią: "Nie chcę pieniędzy, ale też nie chcę kontroli". Przypominam, że w tym roku rolnicy będą musieli podpisać zobowiązanie, że przez pięć lat nie przekształcą użytków zielonych w użytki rolne i że będą utrzymywać grunty w dobrej kulturze rolnej. Zmienia się sytuacja. Rolnik bierze odpowiedzialność za pewne decyzje. W ubiegłym roku część rolników wycofała wnioski, przygotowując grunty do zalesienia. Czy będzie można przeznaczyć więcej pieniędzy na działania, w przypadku których zaprzestano już przyjmowania wniosków? Kto zdecydował o wysokości limitów środków na finansowanie tych działań? W niektórych województwach pieniędzy zabrakło już po tygodniu. Czy za to odpowiada komitet sterujący, czy kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Kto w ten sposób podzielił pieniądze pomiędzy poszczególne województwa? Czy konsultowano się w tej sprawie ze związkami zawodowymi lub samorządem rolniczym? W każdym razie Komisja o niczym nie wiedziała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselAntoniMezydlo">Czy rząd zamierza dzisiaj przyznać się do błędu, jeśli chodzi o przewidywania co do rozwoju polskiego rolnictwa? Pamiętam spotkania Komisji z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi, który przekonywał nas, że będziemy dobrze przygotowani do wchłonięcia pomocy finansowej z Unii Europejskiej. Była mowa o tym, że każdy rolnik, który spełni kryteria, będzie mógł otrzymać rentę strukturalną i że środki na ten cel zostaną wykorzystane w ciągu kilku miesięcy. To działanie okazało się wielkim niewypałem. Z jednej strony popełniono błędy legislacyjne, które w znacznym stopniu utrudniły rolnikom wykorzystanie tych pieniędzy. Z drugiej strony nie uwzględniono obecnej sytuacji ekonomicznej Polski. Rolnicy nie są zainteresowani wygaszaniem produkcji i przechodzeniem na renty strukturalne. Producenci rolni są raczej zainteresowani inwestycjami, modernizacją i przystosowaniem gospodarstw do standardów Unii Europejskiej. Takie są realne potrzeby polskich rolników. Wygląda na to, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozminęło się z oczekiwaniami rolników. Dlatego mamy właśnie taki chaos. Dzisiaj należałoby przesunąć pieniądze z tych działań, które nie cieszą się zainteresowaniem. Szczególnie duże zapotrzebowanie jest na granty dla młodych rolników. Pieniądze na to działanie bardzo szybko się skończyły. Już miesiąc temu uprzedzaliśmy, że tak się stanie. Jednak przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi nadal nie powiedział, czy znajdą się dodatkowe środki na ten cel. Kolejna kwestia dotyczy nieprawidłowości związanych z działaniem "Ułatwianie startu młodym rolnikom". Słyszymy, że pracownicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz ich rodziny także starają się o środki w ramach tego działania, a w związku z tym nie starcza pieniędzy dla prawdziwych rolników. Czy takie nieprawidłowości istnieją? W jaki sposób kierownictwo Agencji przeciwdziała tej sytuacji? Czy znajdą się dodatkowe pieniądze dla młodych rolników? Przydałoby się przyspieszyć rozpatrywanie wniosków. Jaki termin będzie brany pod uwagę przy ocenianiu spełnienia kryteriów? Czy to będzie termin złożenia czy rozpatrzenia wniosku? Czy przewiduje się zmianę procedur, aby wnioski osób zagrożonych utratą statusu młodego rolnika były rozpatrywane szybciej niż w ciągu 60 dni? Uważam, że o kolejności rozpatrywania wniosków powinny decydować te kwestie, a nie termin złożenia wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselKazimierzPlocke">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii sektorowego Programu Operacyjnego "Rybołówstwo i przetwórstwo ryb". Rozumiem, że wypłaty rekompensat związanych ze złomowaniem kutrów są już realizowane. Niemniej jednak armatorzy skarżą się, że to wszystko zbyt długo trwa, a pieniądze docierają do rybaków z dużym opóźnieniem. Kolejna sprawa wiąże się z wypłatą rekompensat dla rybaków, którzy utracili pracę. Wiem, że te środki nie dotarły jeszcze do potrzebujących. Jaki jest stan faktyczny realizacji tego działania? Następne działanie dotyczy przekwalifikowania rybaków, którzy mieliby znaleźć zatrudnienie w innych zawodach. Jaki jest obecny stan działań w tym zakresie? Na ten cel zabezpieczono przecież odpowiednie środki w SPO. Jeśli chodzi o sektorowy Program Operacyjny "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich", to chciałbym wskazać na pewną tendencję w wykorzystaniu środków przez poszczególne województwa, w tym województwo pomorskie, które reprezentuję. W przypadku działania "Inwestycje w gospodarstwach rolnych" średnia dla kraju w zakresie wykorzystania limitów w kopertach regionalnych wynosi 50%, a na Pomorzu 170%. W przypadku działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom" w Polsce wykorzystano średnio 128% limitu, natomiast na Pomorzu około 150%. Kolejne działanie to "Różnicowanie działalności rolniczej i zbliżonej do rolnictwa w celu zapewnienia różnorodności działań lub alternatywnych źródeł dochodu". W Polsce średnio wykorzystano do tej pory 20% limitu, ale na Pomorzu 117%. Podobnie jest w przypadku działania "Rozwój i ulepszanie infrastruktury technicznej związanej z rolnictwem". W Polsce średnio wykorzystano limit w 24%, a na Pomorzu 277%. Chciałbym państwa poinformować, że w marcu zakończono przyjmowanie wniosków na realizację poszczególnych działań na terenie województwa pomorskiego. Do zrealizowania wszystkich przyjętych wniosków brakuje około 10 mln zł. Trzeba przyznać, że to województwo ma najlepsze wyniki, jeśli chodzi o wykorzystanie limitów w ramach kopert regionalnych. Ponieważ praca rolników i pracowników Agencji została przygotowana bardzo dobrze, należałoby znaleźć dodatkowe środki na pełną realizację wniosków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Pan prezes Wojciech Pomajda mówił o tym, że do tej pory wpłynęło bardzo mało wniosków o dopłaty bezpośrednie za 2005 r. Czy Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, tak jak w ubiegłym roku, skieruje w teren pracowników biur powiatowych? Chodzi o to, aby rozładować kolejki w samej siedzibie biura powiatowego. Myślę, że sprawa jest bardzo poważna. Ze względu na przesunięcie się w czasie prac polowych, wielu rolników może nie dochować terminu złożenia wniosku. Nie podzielam tutaj optymizmu posła Piotra Krutula. Myślę, że należy dostosować działania do obecnej sytuacji. Dlaczego do tej pory rozpoczęto wypłacanie tylko 314 rent strukturalnych? Czy przyczyną opóźnień nie jest przypadkiem możliwość zalesiania gruntów i brak odpowiedniego rozporządzenia? Wiem, że leśnicy produkujący sadzonki byli bardzo zaniepokojeni tą sytuacją, bowiem są określone pory sadzenia. Jak w tym roku będzie realizowany program zalesień? Czy istnieje szansa zwiększenia środków na działania "Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej" oraz "Wsparcie gospodarstw niskotowarowych"? Chodzi przede wszystkim o pieniądze na płyty obornikowe i zbiorniki na gnojowicę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczacyKrajowegoZwiazkuRewizyjnegoRolniczychSpoldzielniProdukcyjnychZygmuntPasnik">Dlaczego duże gospodarstwa rolne, w tym spółdzielnie produkcyjne, otrzymują dopłaty bezpośrednie na samym końcu? Zapowiadano, że będzie brana pod uwagę kolejność składania poprawnie wypełnionych wniosków. Większość spółdzielni była kontrolowana. Wyniki tych kontroli były pozytywne, a dopłaty bezpośrednie otrzymujemy w ostatniej kolejności. Druga kwestia dotyczy sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich". W przypadku działania "Inwestycje w gospodarstwach rolnych" na 11 tys. wniosków zawarto zaledwie 800 umów. Dlaczego nie podpisuje się następnych umów? Przecież inwestycję finansuje rolnik, a dopiero później składany jest wniosek o płatność. Wiosenne prace polowe dobiegają końca, niedługo są żniwa, a inwestycje w postaci kupna maszyn nie mogą być realizowane. Rolnicy planowali remonty budynków inwentarskich. Firmy budowlane czekają. Co mamy im powiedzieć? Jaki termin jest realny? Wnioski złożone we wrześniu i w październiku wraz z uzupełnieniem z grudnia do dzisiaj pozostają nierozpatrzone. Termin realizacji inwestycji jest zazwyczaj do końca czerwca. Rolnicy przeważnie chcieli kupić maszyny jeszcze przed żniwami. Ten termin raczej nie będzie dotrzymany. Jest połowa kwietnia, a umowy nadal nie są podpisane. Czy wnioski z terminem realizacji do końca czerwca stracą ważność, mimo iż były złożone jeszcze we wrześniu ubiegłego roku? Bardzo uciążliwa jest dla nas biurokracja związana z wykorzystaniem środków unijnych. Moja spółdzielnia złożyła wnioski dotyczące trzech działań. Za każdym razem musieliśmy załączyć około stu wielostronicowych aktów notarialnych i umów dzierżawnych. Czy nie wystarczyłaby deklaracja podatku rolnego wystawiona przez urząd gminy? Przecież to wszystko zostanie potem skontrolowane. Niepotrzebnie zalewamy Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa papierami. Uważam, że deklaracja podatku rolnego całkowicie powinna wystarczyć. Trzecia kwestia dotyczy Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich i działania "Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej". Dlaczego wstrzymano przyjmowanie wniosków? Większość rolników starała się o dofinansowanie budowy płyty gnojowej, która jest niezbędna przy ubieganiu się o środki z działania "Inwestycje w gospodarstwach rolnych", gdzie jest wymagane przestrzeganie dobrej praktyki rolnej. To jest podstawa. Sądzę, że środki należy przesunąć z innych działań i wspomóc rolników. Proszę powiedzieć, czy te wnioski w ogóle będą realizowane. Na wsi panuje przekonanie, że w budżecie zabrakło pieniędzy. Czy to jest prawda? Gdy uruchomiono dopłaty bezpośrednie rolnicy zareagowali na to bardzo pozytywnie. W tej chwili działania sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" są realizowane tylko w dużych gospodarstwach i wieś zaczyna być niezadowolona. Czy o to nam chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Jak państwo pamiętacie, namawialiśmy rolników do sadzenia wierzby energetycznej. Na jakim etapie są działania zmierzające do wprowadzenia dopłat do tej uprawy? Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Bardzo proszę przedstawicieli rządu oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o odpowiedź na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Poseł Stanisław Kopeć pytał o działanie "Odnowa wsi oraz zachowanie i ochrona dziedzictwa kulturowego". Jest to jedno z trzech działań realizowanych we współpracy z urzędami marszałkowskimi. Te działania sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" zostały wdrożone najpóźniej. W niektórych województwach w ogóle nie rozpoczęto jeszcze przyjmowania wniosków. Wynika to między innymi z faktu, iż bardzo długo trwały uzgodnienia pomiędzy Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz urzędami marszałkowskimi. Ustalenie warunków współpracy opisane w porozumieniu trójstronnym zajęło nam kilka miesięcy. Wyglądało to w ten sposób, że uwagi zgłoszone przez jeden urząd marszałkowski przesyłaliśmy do pozostałych urzędów, czekając na ich akceptację. Jeżeli któreś województwo zgłosiło zastrzeżenia, to stosowano dokładnie taką samą procedurę. To pochłonęło wiele czasu. Nie pomagały apele do samorządów, czy też spotkania organizowane w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porozumienie udało się podpisać dopiero na początku 2005 r. Wtedy też marszałkowie województw rozpoczęli uruchamianie następujących działań: "Odnowa wsi oraz zachowanie i ochrona dziedzictwa kulturowego", "Gospodarowanie rolniczymi zasobami wodnymi" oraz "Scalanie gruntów". Do dzisiaj pierwsze z wymienionych działań uruchomiono w ośmiu województwach: lubuskim, małopolskim, opolskim, podkarpackim, pomorskim, śląskim, świętokrzyskim i wielkopolskim. Pozostałe działania uruchomiono w sześciu województwach. W połowie województw samorządy nie są jeszcze gotowe. Marszałkowie podają różne powody. Między innymi pojawia się argument braku odpowiednio przygotowanej kadry oraz trudności w finansowaniu wdrażanych projektów. Przypominam, że w tym przypadku projekty są prefinansowane przez urzędy marszałkowskie, które w tym celu muszą zaciągać pożyczki w Banku Gospodarstwa Krajowego. Co prawda te kredyty są niskooprocentowane, ale tym niemniej wiążą się z nimi określone koszty. W związku z tym niektóre urzędy marszałkowskie podają to, jako przyczynę opóźnień we wdrażaniu działań sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich", sugerując zmianę zasad finansowania. To zresztą nie jest możliwe. Konsultowaliśmy tę propozycję z Ministerstwem Finansów. Urzędy marszałkowskie muszą uzyskać środki z Banku Gospodarstwa Krajowego. Koszty związane z tymi kredytami są naprawdę niewielkie. W skali województwa to może być 150-200 tys. zł. Z punktu widzenia budżetu województwa na pewno nie jest to znaczący wydatek. Niemniej jednak część marszałków w dalszym ciągu nie rozpoczęła naboru wniosków. Inni już to zrobili i to ze znacznym sukcesem. Na przykład w województwie małopolskim zakończyło się już przyjmowanie wniosków związanych z działaniem "Odnowa wsi oraz zachowanie i ochrona dziedzictwa kulturowego". Tam było bardzo duże zainteresowanie tym programem. Mówili o tym przedstawiciele Ministerstwa Kultury na konferencji prasowej zorganizowanej w ubiegły poniedziałek.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Na to działanie możemy przeznaczyć 90 mln euro. Łącznie będzie to ponad 300 mln euro. To są znaczące środki i Ministerstwo Kultury bardzo poważnie traktuje działanie SPO. A zatem to działanie jest stopniowo uruchamiane we wszystkich województwach. Ministerstwo Finansów nie przewiduje zmiany sposobu finansowania funduszy strukturalnych i w związku z tym przewiduję, iż kolejni marszałkowie rozpoczną przyjmowanie wniosków. Poseł Piotr Krutul mówił o tym, że nie byłem obecny w takcie drugiej części wczorajszego posiedzenia Komisji. Nie uczestniczyłem w obradach Komisji do końca tylko dlatego, że równolegle trwało posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Senatu RP. Tam poruszano niemalże te same tematy, które były omawiane w Sejmie. Dyskutowano na przykład o programie zalesiania. Jeśli chodzi o Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz sektorowy Program Operacyjny "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" na lata 2007-2013, to Komisja Europejska zmienia sposób finansowania obszarów wiejskich. Zostanie utworzony jeden fundusz, z którego będą finansowane wszystkie programy związane z rozwojem obszarów wiejskich. W tej chwili projekty są finansowane z Sekcji Gwarancji Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej oraz Sekcji Orientacji, która jest zaliczana do funduszy strukturalnych. Wiąże się to z utrzymywaniem i stosowaniem dwóch różnych systemów programowania, zarządzania środkami finansowymi i rozliczania realizacji projektów. Od 2007 r. będzie tylko Europejski Fundusz Rolny Rozwoju Obszarów Wiejskich. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że będzie to połączenie sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" oraz Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Rozumiem, że fundusz będzie dysponował większymi środkami finansowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Oczywiście mamy nadzieję, że będzie więcej pieniędzy. Na pewno będzie znacznie większy zakres oddziaływania tego funduszu. W tej chwili w ramach PROW i SPO rolnego jest około 20 działań. Nowy fundusz przewiduje około 35 różnych działań, w tym wielu nowych. Polska nie musi korzystać ze wszystkich działań, ale mamy możliwość większego wyboru. Poseł Piotr Krutul pytał również, czy Ministerstwo Finansów wyraziło zgodę na uruchomienie środków na realizację wszystkich działań. Minister finansów nie wydaje zgody na uruchomienie kolejnych działań sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" ani Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, natomiast jest odpowiedzialny za akredytację agencji płatniczej oraz kontrasygnuje rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi, wprowadzające wzory umów oraz tryb ubiegania się o pomoc. Nie ma to jednak związku z wydawaniem zgody na uruchamianie kolejnych działań. Pan poseł pytał także, czy będzie można przesuwać środki pomiędzy poszczególnymi działaniami i jak długo to będzie trwało. Jak już powiedziałem, inny jest sposób rozliczania środków wykorzystywanych w ramach sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" oraz Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. W związku z tym nie ma możliwości przesuwania środków pomiędzy tymi programami. W przypadku PROW można przesuwać pieniądze przeznaczone na poszczególne działania w granicach 20% obecnej tablicy finansowej na lata 2004-2006. W przypadku SPO można przesuwać środki między działaniami, które są związane z tym samym priorytetem. Na przykład w sektorowym Programie Operacyjnym "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" pierwszy priorytet dotyczy wspierania zmian i dostosowań w sektorze rolno-spożywczym. Służyć temu ma pięć działań: "Inwestycje w gospodarstwach rolnych", "Ułatwianie startu młodym rolnikom", "Szkolenia", "Wsparcie doradztwa rolniczego" oraz "Poprawa przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych". W ramach tych pięciu działań można przesuwać środki na te projekty, które cieszą się większym zainteresowaniem. Na przesuwanie środków między priorytetami musimy uzyskać zgodę Komisji Europejskiej oraz Krajowego Komitetu Monitorującego. Jeżeli zatem potrzebujemy wprowadzić zmiany w ramach kompetencji krajowych, to trzeba tylko zwołać Krajowy Komitet Monitorujący, co łącznie z poinformowaniem jego członków, w tym przedstawicieli Komisji Europejskiej oraz przygotowaniem dokumentów trwa około miesiąca. W sytuacji, gdy wymagana jest również decyzja Komisji Europejskiej, trzeba czekać około 2-3 miesięcy. Chciałbym państwa poinformować, że takie zmiany także planujemy. W tej sprawie prowadzimy rozmowy z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Najpierw chcemy dokładnie przeanalizować, które działania cieszą się największym zainteresowaniem, gdzie tych środków będzie za mało i skąd można je przesunąć. Środków może być więcej, ale nie na wszystkie działania. W latach 2004-2006 mamy do dyspozycji określoną kwotę i tylko nią możemy gospodarować. Jeżeli chcemy na przykład przeznaczyć więcej pieniędzy na działanie "Inwestycje w gospodarstwach rolnych", to trzeba się zastanowić, z którego z działań SPO trzeba te środki zabrać.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Oczywiście potencjalni beneficjanci tego działania będą niezadowoleni. Niemniej jednak pewne decyzje musimy podejmować. Niemożliwe jest natomiast przesuwanie środków między sektorowym Programem Operacyjnym "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich", a Planem Rozwoju Obszarów Wiejskich. Kolejne pytanie posła Piotra Krutula dotyczyło wypłaty rent strukturalnych. Myślę, że w tej kwestii powinien się wypowiedzieć pan prezes Wojciech Pomajda. Muszę przyznać, że nie wszystko w tej części programu zostało zrealizowane tak, jak chcemy. Nie ma tutaj złej woli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, czy też firmy, która wykonuje prace związane z budową systemu informatycznego. Z informacji, które otrzymujemy, wynika, że jest to największy i najbardziej skomplikowany system informatyczny tworzony w Polsce. Jest nawet bardziej skomplikowany niż system PESEL, chociaż w tym systemie jest oczywiście więcej danych. Niemniej jednak system PESEL nie jest tak skomplikowany, jak system budowany w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W związku z tym pojawiają się różne błędy techniczne. Zarówno firma Hewlett-Packard jak i Agencja systematycznie te błędy eliminują. Do tego potrzeba jednak czasu, ludzi i dodatkowych pieniędzy. Wszystkie projekty, które realizujemy, są nowatorskie i oczywiste jest to, że wielu zdarzeń nie można było przewidzieć. Stopień skomplikowania systemu i ilość beneficjantów powodują, że należy się liczyć z pewnymi problemami. Wszystkie osoby zaangażowane z realizację programów dokładają dobrej woli i poświęcają swój czas, często w święta, soboty i niedziele, aby jak najszybciej wypłacić rolnikom i przedsiębiorcom pieniądze. Czasami to się po prostu nie udaje i są konieczne zmiany, które powodują przesunięcie terminu realizacji wypłat. Przypominam, że to są w części pieniądze z Unii Europejskiej i błędy mogą się zakończyć w ten sposób, że albo Polska nie uzyska refundacji, albo będzie musiała te pieniądze zwracać. Jedno i drugie rozwiązanie oczywiście nie jest korzystne. Poseł Piotr Krutul pytał, czy beneficjanci działania "Renty Strukturalne" mogą dochodzić odsetek od opóźnionych płatności. Nie widzę takiej możliwości z punktu widzenia obowiązującego prawa. Kolejne pytanie dotyczyło kopert wojewódzkich. W Planie Rozwoju Obszarów Wiejskich w ogóle nie ma kopert wojewódzkich. W przypadku sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" koperty wojewódzkie ustalono praktycznie dla wszystkich działań realizowanych wspólnie z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a zwłaszcza dla takich działań inwestycyjnych, jak: "Ułatwianie startu młodym rolnikom", "Poprawa przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych", "Różnicowane działalności rolniczej i zbliżonej do rolnictwa w celu zapewnienia różnorodności działań lub alternatywnych źródeł dochodów" oraz "Rozwój i ulepszanie infrastruktury technicznej związanej z rolnictwem". O wielkości kopert decydował Krajowy Komitet Monitorujący na podstawie przygotowanych wcześniej kryteriów.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Inne kryteria podziału obowiązywały w przypadku działania "Inwestycje w gospodarstwach rolnych", a inne przy działaniu "Różnicowane działalności rolniczej i zbliżonej do rolnictwa w celu zapewnienia różnorodności działań lub alternatywnych źródeł dochodów". W każdym przypadku te kryteria są wymierne i były konsultowane z przedstawicielami innych resortów, organizacji rolniczych oraz wszystkimi członkami Krajowego Komitetu Monitorującego, w którym zasiadają przedstawiciele rządu, samorządu oraz organizacji pozarządowych. A zatem wszyscy mieli okazję zapoznać się z propozycjami. Krajowy Komitet Monitorujący najpierw zatwierdził kryteria utworzenia kopert wojewódzkich. Tabele finansowe są jedynie wynikiem stosowania zatwierdzonych wcześniej kryteriów. Jak już powiedziałem, kryteria są inne dla każdego działania, bowiem opisują wybrany zestaw cech charakteryzujących dane działanie. W przypadku działania "Inwestycje w gospodarstwach rolnych", to będzie na przykład liczba gospodarstw, środki trwałe, zróżnicowanie potencjału gospodarstw, wielkość gospodarstw itd. Z przykrością muszę stwierdzić, że nie zgadzam się z opiniami wyrażonymi przez posła Antoniego Mężydło, a większości postawionych przez niego tez po prostu nie rozumiem. Przepraszam, bo to jest zapewne mój problem, a nie problem pana posła. Zupełnie nie rozumiem, co ma wspólnego błędna polityka rządu z wykorzystaniem środków unijnych oraz z tym, że w przypadku niektórych działań tych środków zabrakło. To, że wniosków jest dużo, że składają je rolnicy i przedsiębiorcy, aby te środki wykorzystać, to jest przejaw pozytywny. Oznacza to, że jest zainteresowanie wykorzystaniem środków, modernizacją potencjału, inwestycjami w gospodarce żywnościowej i w rolnictwie. Nie bardzo rozumiem, co to ma wspólnego z błędną polityką rządu w zakresie rolnictwa. Moim zdaniem nie ma tutaj żadnego związku. Przynajmniej ja nie jestem w stanie dostrzec tego związku. Złożono 25 tys. wniosków o przyznanie rent strukturalnych. Zdaniem pana posła Antoniego Mężydło, to jest mało. Przypominam, że zakładaliśmy, iż rolnicy złożą 50-60 tys. wniosków w ciągu trzech lat. Złożono 25 tys. wniosków w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy. Czy to mało? To bardzo dużo. Pan poseł pytał również, czy znajdą się dodatkowe środki na działanie "Ułatwianie startu młodym rolnikom", bo zdaniem pana posła ich brak, powoduje chaos. Nie rozumiem, na czym ten chaos miałby polegać. Środki przeznaczone na realizację tego działania zostały wyczerpane. Jeśli nie będzie zainteresowania innymi programami, to oczywiście realokujemy pieniądze w te miejsce, gdzie ich zabrakło. Wydaje mi się, że bardzo niesprawiedliwe są wypowiedzi dotyczące masowego składania wniosków przez pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w związku z działaniem "Ułatwianie startu młodym rolnikom". Z drugiej strony trudno osobie, która jest pracownikiem Agencji i posiada gospodarstwo rolne, zabronić składania takiego wniosku. Byłaby to dyskryminacja. W biurach powiatowych Agencji pracuje wielu młodych rolników. Dlaczego mamy ich wykluczyć? Poseł Kazimierz Plocke pytał o sektorowy Program Operacyjny "Rybołówstwo i przetwórstwo ryb".</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Na to pytanie odpowie przedstawiciel Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zgadzam się z opinią, że zarówno w województwie pomorskim, jak i zachodniopomorskim znacznie przekroczono dostępne koperty finansowe. Przy dokonywaniu realokacji będziemy to brali pod uwagę. Poseł Wojciech Zarzycki pytał, czy pracownicy biur powiatowych będą pomagali wypełniać wnioski o płatności obszarowe poza siedzibą Agencji. W tej kwestii wypowie się pan prezes Wojciech Pomajda. Natomiast chciałbym się wypowiedzieć w kwestii sadzonek, albowiem ten temat pojawił się wczoraj na konferencji prasowej ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz był przedmiotem obrad Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Senatu RP. Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że w skali kraju nie ma żadnych problemów z sadzonkami. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Senatu RP zastępca Dyrektora Generalnego Dyrekcji Lasów Państwowych dwukrotnie to potwierdził. Nie ma żadnych problemów z sadzonkami. Oczywiście w jakimś powiecie lub gminie może tymczasowo brakować sadzonek, ale nie oznacza to, że w skali kraju jest ich za mało. Sadzonek jest wystarczająca ilość, a przedstawiciele Lasów Państwowych twierdzą, że mogą dostarczyć kilka razy więcej sadzonek niż potrzeba do realizacji jednego z działań Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Zresztą będziemy występowali o to, aby w kolejnym budżecie Unii Europejskiej przeznaczono na zalesianie znacznie więcej pieniędzy niż obecnie. Przedstawiciel rolniczych spółdzielni produkcyjnych mówił o tym, że duże gospodarstwa otrzymują płatności na samym końcu. To jest głównie spowodowane dodatkowymi kontrolami w tych gospodarstwach. Na to potrzebowaliśmy więcej czasu. Poseł Wojciech Mojzesowicz pytał o dopłaty dla producentów wierzby energetycznej. To nie jest problem w skali kraju. Z informacji, które zebraliśmy od plantatorów oraz które uzyskaliśmy z Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w całym kraju na te uprawy przeznaczono około 6-7 tys. ha. A zatem w skali całego obszaru kraju, to jest bardzo mało. Komisja Europejska wstępnie zaakceptowała nasz wniosek o objęcie dopłatami produkcji wierzby energetycznej w Polsce. To nie była zgoda na piśmie. Jak to się często zdarza, to była odpowiedź ustna, która miała być potwierdzona pisemnie. Pisemne potwierdzenie nieco odbiegało od wcześniejszych uzgodnień. Na podstawie tej wcześniejszej interpretacji, zdecydowaliśmy o naborze wniosków od producentów wierzby energetycznej. W stanowisku pisemnym Komisji Europejskiej przeczytaliśmy, że takich krajach jak Polska, dopłaty do wikliny energetycznej nie przysługują. Takie dopłaty mogą otrzymywać tylko producenci w krajach, które wdrożyły nowy system SPS. W 2005 r. taki system wdrożyli dotychczasowi członkowie Unii Europejskiej. Po pewnych negocjacjach udało się wypracować kompromis. Jeśli wierzba produkowana w Polsce zostanie przeznaczona na cele wikliniarskie, to w ramach systemu SAPS będzie można dopłacać do tej uprawy. Jeśli natomiast surowiec ma być wykorzystywany do uzyskiwania energii, to nie będzie można dopłacać producentom ze środków unijnych. Proponujemy zatem, aby producenci wierzby energetycznej otrzymywali dopłaty z budżetu krajowego. Zebraliśmy dodatkowe informacje dotyczące wykorzystania wierzby w Polsce do celów wikliniarskich i energetycznych. Wynika z nich, że zdecydowanie większą część wierzby wykorzystuje się jako wiklinę.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Wierzbę energetyczną produkuje się na obszarze 1 tys. ha. Dla tego 1 tys. ha zostanie utworzony odrębny sektor płatności, który w całości będzie finansowany z budżetu państwa. Nie są to wielkości, które spowodowałyby trudności budżetowe. Tutaj chodzi o około 55 tys. euro. Pozostałe uprawy będą finansowane ze środków unijnych. Producenci wierzby będą musieli złożyć dodatkowej oświadczenie o przeznaczeniu surowca do celów wikliniarskich bądź też do wytworzenia energii. Te informacje są potrzebne Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, aby mogła prawidłowo rozliczyć środki wypłacane producentom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselKazimierzPlocke">Jaką kwotę zamierzacie państwo przeznaczyć na dopłaty do wierzby energetycznej? Czy dobrze słyszeliśmy, że chodzi o 55 tys. euro?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Tak, chodzi o 55 tys. euro. To dotyczy powierzchni około 850 ha. Czyli dopłata do jednego hektara wyniesie ponad 55 euro.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czyli około 230 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Jeśli chodzi o kurs, to Komisja Europejska proponuje, aby to był kurs z ostatniego dnia roboczego września.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrezesARiMRWojciechPomajda">Pan minister Stanisław Kowalczyk właściwie odpowiedział na wszystkie pytania. Odniosę się zatem tylko do kilku wypowiedzi. Poseł Antoni Mężydło zarzucał pracownikom Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, że korzystają z instrumentu wsparcia w postaci działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom". Chciałbym państwa poinformować, że po pierwszych sygnałach zbadaliśmy, jaka jest skala tego zjawiska. Zidentyfikowaliśmy 70 przypadków na 35 tys. złożonych wniosków. To nie jest żaden problem. Ponadto nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem posła Antoniego Mężydło, że pracownicy Agencji to nie są prawdziwi rolnicy. To są tacy sami rolnicy, jak pozostałe osoby ubiegające się o tę formę pomocy. Jeżeli ktoś wcześniej widział tego rodzaju zagrożenie, to trzeba to było uwzględnić w przepisach prawnych. W tej chwili nie jesteśmy w stanie zabronić naszym pracownikom ubiegania się o jakiekolwiek formy wsparcia, jeśli są oni właścicielami gospodarstw. Jednak dyrektorzy nadzorujący są zobligowani do dopilnowania, aby były przestrzegane wszelkie procedury oraz aby obowiązywała kolejność składania wniosków. Oczywiście wniosek takiego pracownika weryfikuje inna osoba. Poseł Wojciech Zarzycki pytał, czy pracownicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będą w terenie pomagali rolnikom wypełniać wnioski o dopłaty bezpośrednie za 2005 r. Niektórzy z dyrektorów oddziałów regionalnych już takie decyzje podjęli. W tym zakresie pozostawiłem im wolną rękę, bowiem tak nakazywały doświadczenia zdobyte podczas poprzedniej kampanii. Sytuacja była różna na terenie gmin i powiatów. Niezwykle istotne jest to, aby były zachowane wszelkie procedury. W tym roku rolnicy muszą uzyskać potwierdzenie złożenia wniosku. To jest dodatkowy wymóg, przede wszystkim korzystny z punktu widzenia rolników. W poprzedniej kampanii zdarzało się, że wnioski ginęły. Oczywiście za każdym razem sprawdzamy, czy są świadkowie, że wniosek był wypełniony i złożony. Chcemy uniknąć takich sytuacji w tym roku. W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie z dyrektorami oddziałów regionalnych Agencji, na którym będziemy dyskutowali na temat akcji zbierania wniosków w całym kraju. Zastanowimy się wówczas, czy pracownicy Agencji będą obecni we wszystkich gminach. Takie działanie było skuteczne w ubiegłym roku, w ostatniej fazie zbierania wniosków, więc pewnie teraz postąpimy tak samo. Z drugiej strony nie chcemy zachęcać rolników do odkładania złożenia wniosku na ostatni moment. Urzędy gmin są w tym roku zdecydowanie lepiej przygotowane do całej akcji. Więcej jest punktów informacyjnych i konsultacyjnych. Zauważamy wyraźnie większe zaangażowanie po stronie samorządów. Jeśli chodzi o renty strukturalne, to wypowiadał się w tej sprawie pan minister Stanisław Kowalczyk. Pan minister powiedział jakie są przyczyny opóźnień. Rzeczywiście wystąpiły problemy z systemem informatycznym. W stosunku do części wniosków zastosowaliśmy inną procedurę, chcąc zdobyć doświadczenie i pewność, że zmiany w systemie będą spełniały wszystkie wymogi. W związku z tym wypłacono 314 rent. Obecnie są przygotowywane listy płatności dla rolników, którzy nabyli uprawnienia w listopadzie oraz w grudniu.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PrezesARiMRWojciechPomajda">A zatem w ciągu kilku dni nadrobimy zaległości dotyczące 2004 r. Chodzi o 7800 rolników, którzy otrzymali decyzje do końca 2004 r. Renty strukturalne są bardzo skomplikowanym instrumentem. Jak państwo wiecie, procedura przyznania renty ma kilka etapów. Najpierw trzeba spełnić wymogi formalne programu. Potem wydaje się postanowienie i następuje przekazanie gospodarstwa. Potem jeszcze pozostaje wydanie ostatecznej decyzji z określeniem kwoty renty, jaka później będzie wypłacana w cyklach miesięcznych. Jak już mówiłem, wystąpiły pewne problemy, z którymi musieliśmy się zmierzyć. Jednak to już jest za nami. To jest jak gdyby koszt wstępnej fazy uruchamiania tego działania. Z podobnymi sytuacjami, chociaż nie w takiej skali, mamy do czynienia w przypadku wdrażania innych działań. Chciałbym się jeszcze wypowiedzieć odnośnie realizacji dopłat bezpośrednich w przypadku dużych gospodarstw. Dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie ma znaczenia wielkość gospodarstwa. Duże gospodarstwa także otrzymywały dopłaty w pierwszej fazie tej kampanii. Niemniej jednak jednostki poddane kontroli muszą się spodziewać, że potrzeba więcej czasu na wypłacenie im środków. To wynika ze stosowanych procedur. Mimo wstępnej, pozytywnej oceny kontroli, braku uchybień i zgodności danych zawartych we wniosku z rzeczywistą sytuacją w gospodarstwie, pracownicy Agencji muszą sporządzić protokoły. Dane z tych dokumentów muszą być potem wprowadzone do systemu informatycznego. Ponadto zebranie i weryfikacja protokołów też zabiera trochę czasu. W związku z tym gospodarstwa poddawane kontroli nie mogą oczekiwać, że uzyskają płatności w pierwszych dniach realizacji dopłat bezpośrednich. Jeszcze raz podkreślam, że wielkość gospodarstwa nie ma tutaj nic do rzeczy. Chciałbym przypomnieć, że w 2005 r. obowiązują nieco inne terminy. Wypłacanie dopłat rozpocznie się 1 grudnia, a zakończy 30 czerwca 2006 r. Jeśli chodzi o podpisywanie umów w ramach sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" oraz sektorowego Programu Operacyjnego "Rybołówstwo i przetwórstwo ryb", to staramy się dotrzymywać harmonogramu zawartego w rozporządzeniach. Nie mogliśmy podpisywać umów zaraz po złożeniu wniosków. Czekaliśmy na rozporządzenia, które zawierały wzory umów. Cały proces związany z umowami mógł się rozpocząć dopiero w marcu. Mimo tak krótkiego okresu, zawarliśmy bardzo dużo umów. Nie chciałbym, aby powstało wrażenie, że nagle nastąpi niezwykłe przyspieszenie w procesie podpisywania umów. Na kwestię zawierania umów trzeba spojrzeć z innej perspektywy. Wydaje mi się, że lepiej uniknąć takiej sytuacji, która miała miejsce po skumulowaniu płatności związanych z realizacją projektów w ramach programu SAPARD. Musimy brać pod uwagę wielkość alokacji środków na kolejne lata. W tej chwili mamy do dyspozycji środki przeznaczone na lata 2004-2005. Formalnie nie są jeszcze dostępne pieniądze przyznane na rok 2006. Musimy zatem gospodarować środkami w ramach rocznych limitów. Jakiekolwiek przyspieszenie odbyłoby się ze szkodą dla rolników. Byłoby bardzo źle, gdyby umowy zostały podpisane, inwestycje zrealizowane, a płatności by nie spływały.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PrezesARiMRWojciechPomajda">Bardzo uważnie przyglądamy się terminom i możliwościom finansowym wynikającym z środków przesyłanych z Unii Europejskiej oraz tych, które muszą być zabezpieczone w budżecie państwa. Tu też są określone rezerwy na dany rok, przeznaczone na realizację wszystkich sektorowych programów operacyjnych, a nie tylko tych związanych z rozwojem wsi i rolnictwa. Można nawet powiedzieć, że Agencja oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi muszą się ustawić w kolejce do Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Gospodarki i Pracy, które także jest włączone w tryb przekazywania środków. Właśnie dlatego nie będziemy pochopnie zawierać zbyt dużo umów. Jeszcze raz podkreślam, że procedury oceny i weryfikacji wniosków są naprawdę skomplikowane i musimy dołożyć wszelkich starań, aby nie spotkać się choćby z takimi zarzutami, jakie nam dzisiaj stawiał poseł Antoni Mężydło. Zainteresowanie środkami jest tak ogromne, że musimy dopilnować, aby pieniądze trafiły do tych, którzy spełnili wszystkie wymogi programów oraz wszystkie kryteria.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselStanislawKalemba">Przepraszam, że dopiero teraz zabieram głos, ale musiałem być obecny na sali obrad plenarnych Sejmu. Zdaniem rolników, takie głosy do mnie docierają, dopłaty bezpośrednie powinni otrzymywać ci, którzy rzeczywiście dbają o te użytki rolne. Niestety często bywa tak, że pieniądze przejmuje właściciel gruntów. Wiąże się to z obrotem ziemią oraz z tym, że gruntów nie nabywają rolnicy. Wiadomo, kto dysponuje odpowiednim kapitałem, aby wygrywać przetargi. Taka osoba nabywa ziemię i przez kilka lat jest zwolniona z podatku gruntowego. Ziemię wydzierżawia rolnik, a dopłaty bezpośrednie trafiają do właściciela. To jest bardzo niezdrowa sytuacja. Czy do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa docierają takie sygnały? Czy istnieje możliwość uporządkowania tych kwestii? Uważam, że Komisja poprze wszelkie propozycje ustawowe, które przyczynią się do rozwiązania tego problemu. Kolejna sprawa dotyczy działania "Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej". Chciałbym opisać konkretny przypadek. Rolnik złożył wniosek o pomoc w dostosowaniu gospodarstwa do wymogów Unii Europejskiej, a następnie przekazał gospodarstwo w zamian za rentę strukturalną. Czy nowy właściciel musi złożyć odrębny wniosek? Wiadomo, że sytuacja dynamicznie się zmienia, bowiem wielu rolników oddaje gospodarstwa w zamian za renty strukturalne. Powstaje pytanie, czy w takim przypadku nowy właściciel ma już prawa nabyte, czy też musi składać nowy wniosek. Załóżmy, że w ewidencji gruntów jakiś teren występuje jako użytek zielony, ale od szeregu lat jest to ziemia orna i jej właściciel otrzymał dopłaty w 2004 r. Czy w tym roku rolnik przed złożeniem wniosku powinien wystąpić do urzędu gminy o wpisanie zmian do ewidencji gruntów? Czy to jest ostatni rok, gdy można wprowadzić takie zmiany? Wiadomo, że potem nie będzie można zmniejszać obszaru użytków zielonych. Pracownicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa różnie interpretują przepisy dotyczące tej kwestii. Mówię o moich doświadczeniach nabytych podczas bezpośrednich rozmów. Kolejna sprawa dotyczy dopłat do prowadzenia działalności rolniczej na terenach o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Rolnik skorzystał z dopłat bezpośrednich, ale teraz przekazał gospodarstwo nowemu właścicielowi. Czy nowy właściciel nabywa prawa do dopłat ONW? Rolnicy skarżą się, że mimo podpisania umowy w związku z działaniem "Ułatwianie startu młodym rolnikom" i upłynięcia terminu uzyskania dopłaty, to nie nastąpiło. Była tutaj mowa o pewnych opóźnieniach w przepływach finansowych. Niemniej jednak trzeba zadbać o to, aby były dotrzymywane terminy zawarte w umowach. O tym rolnicy mówią na wszystkich spotkaniach. W związku z tym proszę podawać realne terminy. Niech to będą dłuższe terminy, ale przynajmniej Agencja się z nich wywiąże. Przecież rolnicy na podstawie tych terminów podejmuję decyzje, zaciągają kredyty itp. Potrzebna jest zatem rzetelna informacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselAntoniMezydlo">Jeśli pan minister nie rozumie tego, o czym mówię, to czy w ogóle Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wie, co robi? Okazało się, że za dużo pieniędzy przeznaczono na programy rolnośrodowiskowe. Nie wykorzystano także pieniędzy na renty strukturalne. Rozumiem, że te działania mają być realizowane przez kilka lat, ale proszę powiedzieć, przez ile lat będzie dostępne działanie "Ułatwianie startu młodym rolnikom"? Przecież ono miało być stosowane w tym samym okresie, a środków na ten cel już nie ma. Wielkim sukcesem tego rządu miały być renty strukturalne, a nie dopłaty dla młodych rolników. Takie zapowiedzi słyszeliśmy ze strony ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Tymczasem jest odwrotnie. Spotykamy się z rolnikami i wiemy, jakie są ich potrzeby. Spotykamy się także z pracownikami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Czy pan minister zdaje sobie sprawę, że przy naszym rozdrobnieniu rolnictwa nie starczy środków na budowę płyt gnojowych? Jeśli chcemy, aby hodowla świń w Polsce była w miarę ekologiczna, to powinniśmy dostosować przede wszystkim małe i średnie gospodarstwa. Na to pieniędzy nie ma. Są natomiast środki na programy rolnośrodowiskowe. Rolnicy nie są do tego przygotowani. Nikt nie dołożył żadnych starań, aby przygotować rolników do korzystania z tych programów. Zgadzam się, że to są ważne działania, ale rolnicy nie są przygotowani, aby z nich skorzystać. Rolnicy nie chcą przechodzić na renty strukturalne, ponieważ się boją. Oczekiwania rolników są zupełnie inne. Musi być równowaga pomiędzy popytem i podażą. To, co proponuje Unia Europejska, nie spotyka się z zainteresowaniem rolników. My o tym wiemy. Wiemy o tym nie tylko bezpośrednio od rolników. To wynika także z debat prowadzonych w ośrodkach doradztwa rolniczego. Wysyłamy kolejne petycje do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a minister nadal tego nie uwzględnia. Czy pan minister zdaje sobie sprawę z tego, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi popełniło błędy? Państwo pozostajecie w atmosferze samouwielbienia. Taki styl prowadzenia polityki narzucił Ministerstwu pan minister Wojciech Olejniczak, który nie przyznaje się do żadnych błędów i tłumaczy się w pokrętny sposób. Tymczasem trzeba patrzeć na pewne rzeczy realnie. Gospodarka to nie jest tylko kwestia propagandy. Nie czas na propagandę sukcesu. Dzisiaj potrzebna jest realna pomoc dla polskiego rolnictwa. Rolnicy chcą żyć z ziemi i na niej gospodarować. Struktura polskiego rolnictwa stwarza ogromną szansę. W Unii Europejskiej nasza produkcja jest uznawana za ekologiczną. Wystarczy, że świnia jest hodowana w oborze z podłożem ściółkowym. A zatem polskie rolnictwo ma możliwość rozwoju, bowiem występuje popyt na polskie produkty rolne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Pytałem, czy opóźnienia w wydaniu rozporządzenia dotyczącego zagospodarowania przestrzennego, nie miały wpływu na możliwość wykorzystania sadzonek. Doskonale wiem, że sadzonek jest pod dostatkiem. Chodziło tylko o to, czy te sadzonki zostaną wykorzystane ze względu na opóźnienia legislacyjne. W jakim stopniu będzie realizowany program zalesienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuSrodowiskaRolnictwaiZagospodarowaniaPrzestrzennegowNajwyzszejIzbieKontroliWaldemarWojnicz">Chciałbym państwa poinformować, że po sugestiach Komisji odnośnie planu pracy Najwyższej Izby Kontroli na 2005 r. podejmiemy cztery kontrole związane z tematem dzisiejszej debaty. W maju rozpoczynamy kontrolę w zakresie realizacji rent strukturalnych. Także w maju rozpocznie się kontrola rolnictwa ekologicznego związanego z działaniem czwartym Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. We wrześniu przystąpimy do kontroli realizacji dopłat bezpośrednich oraz realizacji sektorowego Programu Operacyjnego "Rybołówstwo i przetwórstwo ryb". Po zakończeniu kontroli przedłożymy wyniki Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Nieustannie namawiamy rolników, aby tworzyli grupy producentów rolnych. W tym kontekście porażająca jest informacja, że w skali kraju złożono zaledwie 19 wniosków w związku z działaniem "Grupy producentów rolnych". Bardzo proszę, aby państwo zastanowili się, w jaki sposób można znowelizować ustawę dotyczącą grup producenckich, aby to prawo miało sens. Wiele rzeczy zniechęca rolników do tworzenia grup. Po co mają się zrzeszać, jeśli nie mogą kupić nawozów bezpośrednio od producenta. Komisja wielokrotnie zajmowała się problematyką rynku nawozów i mafijnymi aspektami działalności producentów nawozów w Polsce. Rolnicy chcieliby wspólnie zamówić nawóz u producenta, aby kupić go taniej. Jeśli nie mogą, to do czego jest im potrzebna grupa? Grypy miały powstawać po to, aby zorganizowani rolnicy mogli skuteczniej działać na rynku - taniej się zaopatrywać w środki do produkcji rolnej i drożej sprzedawać dobry i jednolity towar. Do tego jeszcze powinniśmy wrócić. Byłem kiedyś na spotkaniu samorządów rolniczych z czternastu krajów członkowskich Unii Europejskiej. Uczestniczyła w nim również pani spod Częstochowy, która pisze na ten temat pracę naukową. Być może trzeba powołać zespół fachowców, który zastanowi się, co trzeba zrobić dalej, aby tych rolników zachęcić do organizowania się w grupy. Sam jestem członkiem grupy producentów rolnych. Wszystko idzie nam jak po grudzie. Wydaje mi się, że warto zorganizować spotkanie, na którym wspólnie z przedstawicielami grup producenckich zastanowimy się, co można w tej ustawie poprawić. Moim zdaniem, w tym leży przyszłość polskiego rolnictwa. Trzeba tworzyć grupy producenckie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Chciałbym jeszcze wrócić do sprawy dopłat do wierzby energetycznej. Jak już powiedziałem, producenci wierzby produkowanej w celu otrzymania energii, będą otrzymywać dopłaty w całości finansowane przez budżet państwa. Zapomniałem dodać, że aby to było możliwe, Sejm musi stworzyć podstawę prawną. Nowelizacja ustawy dotyczącej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest już przygotowana i będziemy chcieli jak najszybciej skierować ją pod obrady Sejmu. Poseł Stanisław Kalemba pytał o to, kto powinien otrzymywać dopłaty, właściciel czy dzierżawca ziemi. Regulacje prawne są w tym zakresie jednoznaczne. Dopłat bezpośrednich nie otrzymuje właściciel, ale użytkownik gruntów rolnych. A zatem rolnik, który rzeczywiście uprawia ziemię, ma prawo otrzymać dopłaty. Wiemy, że w Polsce najbardziej powszechne są ustne umowy dzierżawy. Dwie strony umawiają się, kto otrzyma dopłatę. Nie bardzo widzę możliwość ingerowania w te ustalenia. To jest sprawa tych dwóch osób. Równie dobrze może być tak, że dopłaty bezpośrednie stanowią ekwiwalent czynszu dzierżawnego, bądź też otrzymuje je rolnik w zamian za pokrycie podatku rolnego. To jest sprawa bardzo indywidualna. Wiemy, że są różne przypadki. Może być tak, jak mówił poseł Stanisław Kalemba, ale mogą być też przypadki, gdy chodzi o dzierżawców gruntów kościelnych. Zgodnie z przepisami, ten kto orze ziemię, powinien otrzymać dopłaty bezpośrednie. Nie jestem w stanie wypowiedzieć się w kwestii tych konkretnych przypadków, o których mówił poseł Stanisław Kalemba. Bardzo proszę o szczegółowe dane dotyczące tych spraw, abyśmy mogli odpowiedzieć na piśmie. Generalnie jest tak, że do przekwalifikowania gruntów zobowiązany jest każdy posiadacz użytków rolnych. Wnioski składa rolnik, a nie gospodarstwo rolne. W związku z tym nie widzę powodu, dla którego przy zmianie właściciela gospodarstwa, jakieś prawa przechodziły na nowego właściciela na przykład w postaci kolejki w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Proszę jednak traktować te odpowiedzi jako wstępne. Dokładnie ustosunkujemy się do tych spraw na piśmie. Jeśli chodzi o działanie "Ułatwianie startu młodym rolnikom", to nie ma żadnych opóźnień. Wszystkie płatności są realizowane na bieżąco. Być może zdarzył się jakiś jednostkowy przypadek opóźnienia, ale to będziemy mogli wyjaśnić, gdy tylko otrzymamy dane dotyczące tej sprawy. Na zakończenie chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi posła Antoniego Mężydło. Starałem się zrozumieć, co pan poseł miał na myśli, ale w dalszym ciągu nie potrafię. Być może to jest wina mojej percepcji. Jeżeli pan poseł stawia tezę, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi popełniło błędy, ponieważ na jedne działania są jeszcze środki, a na drugie już nie ma, to ja się z nią nie zgadzam. Jeżeli pan poseł twierdzi, że rolnicy boją się Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, to nie wiem, gdzie są tacy rolnicy. Co tydzień spotykam się z różnymi rolnikami i jeszcze nie spotkałem rolnika, który by się mnie bał. Nie rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi. Nie można się także zgodzić ze stwierdzeniem, że rolnicy nie są przygotowani do korzystania z programów rolnośrodowiskowych. W skali kraju jest ogromna rzesza ludzi, którzy zostali wyszkoleni w celu przygotowania tych programów.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">W ostatnim czasie liczba gospodarstw ekologicznych w Polsce tak szybko się zwiększa, że oznacza to, iż rolnicy są przygotowani, wiedzą, jak z tych środków korzystać i nie boją się tego. Przyznaję, że znowu nie rozumiem, co pan poseł chce udowodnić. Nie twierdzę, że zostały zrealizowane wszystkie plany. Na tym właśnie między innymi polega planowanie. Z drugiej strony trudno uznać za strategiczny błąd Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi to, że zabrakło środków dla młodych rolników. Tablice finansowe na lata 2004-2006 zarówno w przypadku Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich jak i sektorowych programach operacyjnych były przygotowywane poprzez szerokie konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi środowiskami. Przyjęta struktura podziału środków jest właśnie efektem tych konsultacji. W tej chwili FAPA i urzędy marszałkowskie zajmują się zbieraniem wniosków. Oczywiście jednymi programami rolnicy interesują się bardziej, a innymi mniej. Tak samo było w przypadku programu SAPARD. Tak samo jest w przypadku programów operacyjnych wdrażanych przez inne resorty. Są takie działania, gdzie środki są szybciej wykorzystywane. Są też takie, gdzie wszystko przebiega wolniej. Jeśli gdzieś pojawią się rezerwy, komitety monitorujące będą przesuwać środki. To nie jest żaden strategiczny błąd Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, co poseł Antoni Mężydło stara się udowodnić. Poseł Wojciech Zarzycki poruszył istotną kwestię, związaną z planami zagospodarowania przestrzennego w kontekście programu zalesiania. Tych planów jest w Polsce rzeczywiście mało, bo tylko około 15%. Właśnie dlatego musieliśmy zmienić rozporządzenie, w którym jako podstawę do zalesienia dopuściliśmy studium uwarunkowań i kierunków przestrzennego zagospodarowania. Tego typu dokumenty są już dostępne prawie w 80% gmin. Zaraz po znowelizowaniu rozporządzenia liczba wniosków złożonych do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wzrosła z 15 do 2 tys. W tej chwili są wydawane postanowienia. Sadzonki są zagospodarowywane przez Lasy Państwowe na kilka różnych sposobów. Sadzonki są przekazywane rolnikom, którzy zalesiają grunty w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich, albo firmom, które nie spełniają tych kryteriów, a które chcą skorzystać z programu krajowego. W związku z tym nie ma zagrożenia, jeśli chodzi o zagospodarowanie sadzonek. Jak już powiedziałem, Lasy Państwowe deklarują zwiększenie produkcji sadzonek. Jak wiadomo, drzewa można sadzić właściwie do połowy maja. Potem pozostaje tylko okres jesienny. Wniosek posła Wojciecha Mojzesowicza odnoszący się do problematyki grup producentów rolnych, jest jak najbardziej zasadny. W ostatnim czasie w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyła się seria spotkań z przedstawicielami różnych grup producenckich. W tej chwili są przygotowywane wnioski wypływające z tamtych dyskusji. Producenci wskazywali na różne bariery. One mają charakter fiskalny, ale także są związane z mentalnością rolników. Ostatnio spotkałem się z przedstawicielami dwóch grup producenckich z Pomorza i z Powiśla. Ci rolnicy mówili o korzyściach wynikających z możliwości wynegocjowania lepszych cen na nawozy i środki ochrony roślin.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Grupa pięćdziesięciu czy stu rolników ma zupełnie inną siłę w negocjacjach z producentami nawozów lub też środków ochrony roślin. A zatem są określone korzyści z utworzenia grupy producentów rolnych. Zgadzam się natomiast z opinią, że pierwszy okres obowiązywania nowej ustawy dotyczącej grup producenckich wymaga podsumowania. Być może należy się też zastanowić nad nowelizacją obecnie obowiązujących przepisów. Bardzo proszę, aby pan prezes Edward Adamiec wypowiedział się w kwestii sektorowego Programu Operacyjnego "Rybołówstwo i przetwórstwo ryb".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WiceprezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaEdwardAdamiec">Wydaje mi się, że niezrozumiany został tutaj sposób postępowania przy realizacji działania "Złomowanie". Najpierw właściciel kutra zgłasza chęć złomowania, a potem zawieramy z nim umowę. Potem rybak decyduje, kiedy złomować kuter. Kiedy kuter jest już złomowany armator musi go wyrejestrować. Do tej pory wyrejestrowano tylko sto kutrów. Reszta jest w trakcie złomowania. Dopiero po wyrejestrowaniu statku można złożyć wniosek o płatność. Proces wyrejestrowywania kutrów rozpoczął się z końcem pierwszego kwartału tego roku i dlatego płatności otrzymało dopiero czterdziestu armatorów. W kwietniu przybyło kolejnych czterdzieści beneficjantów. Tutaj nie ma żadnych opóźnień. Podobna sytuacja występuje w przypadku działania "Działania społeczno-ekonomiczne". Dopiero po zakończonym złomowaniu kutra następuje utrata miejsca pracy. Oczywiście rybak wcześniej zgłasza utratę miejsca pracy, ale umowę można podpisać dopiero po zakończeniu złomowania. Do kwietnia 2005 r. 125 rybaków zgłosiło utratę miejsca pracy. Oni otrzymają pieniądze dopiero pod koniec kwietnia. Nie mogliśmy tych środków wypłacić przed zakończeniem złomowania statków. Chciałbym, aby te kwestie były postrzegane jednoznacznie. W przeciwnym razie powstają mity. Mówi się, że wniosek złożono w sierpniu i od tego czasu rybak oczekuje na pieniądze. To nie jest prawda. Po drodze trzeba jeszcze zrobić wiele rzeczy. Jeśli chodzi o działanie "Ułatwianie startu młodym rolnikom", też nie ma żadnych opóźnień. Do tej pory podpisano 5565 umów, z czego wypłacono środki 3033 beneficjantom. Przypominam, że od podpisania umowy mamy trzy miesiące na wypłacenie grantu. Nie mówmy o opóźnieniach, bo ich nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Jednym z priorytetów polityki rolnej jest scalanie gruntów. Z moich obserwacji wynika, że działanie "Ułatwianie startu młodym rolnikom" przyczyniło się do powstania wielu dodatkowych gospodarstw. Myślę, że powinniśmy byli sprecyzować, jak to naprawdę ma wyglądać. Ja też mam dwoje dzieci, które mogłyby skorzystać z tego programu. Mam tyle hektarów ziemi, że mógłbym to zrobić. Jednak jest pewna przyzwoitość. Natomiast inni mówią w ten sposób - jeśli zgodnie z prawem można uzyskać jakieś środki, to dlaczego z tego rezygnować. Sądzę, że powinniśmy się nad tym zastanowić. Przy kredytowaniu bierze się pod uwagę przeciętną wielkość gospodarstwa w danym województwie. Bez tego nie jest możliwe uzyskanie kredytu i tworzenie nowego gospodarstwa. W przypadku tego działania zrobiliśmy tak, że rolnik miał 13 ha, synowi dał 3 i dostał 50 tys. zł. To jest tylko przykład. Każda złotówka, która trafia do rolnictwa, jest bardzo ważna, ale te środki powinny być właściwie wykorzystywane. Kolejna kwestia dotyczy korzystania przez pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z działań w ramach sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich" oraz Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Mówił o tym poseł Antoni Mężydło. Zgadzam się z opinią, że pracownicy Agencji także mają prawo składać wnioski, ale wszyscy powinniśmy zachować pewną przyzwoitość. Jeśli pracownik Agencji otrzymał gospodarstwo od rodziców, to nie można mieć do niego pretensji, że skorzystał z działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom". Natomiast inna sytuacja jest wtedy, jeśli specjalnie zakupił na przykład dwa hektary. Wszyscy powinniśmy zachować pewną przyzwoitość. Takie postępowanie jest zgodne z prawem, ale chyba też jest niewłaściwe. Starajmy się zachować umiar. Po to przeznaczamy te środki, aby na wsi był postęp i zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselAntoniMezydlo">Szkoda, że pan minister Stanisław Kowalczyk nie chce zrozumieć moich pytań. W takim razie zadam takie pytanie, żeby pan musiał je zrozumieć. Co pan minister powie rolnikom, którzy w 2007 r. będą musieli zaprzestać hodowli trzody chlewnej ze względu na brak płyty gnojowej? To będzie ogromny problem społeczny i polityczny. Co pan minister powie, jak powstanie "samoobrona bis"? Nieopłacalność lub brak możliwości produkcji rolnej do jest w Polsce olbrzymi problem społeczny i polityczny. Niech pan powie, czy rząd zastanawiał się nad rozwiązaniem tego problemu. Czy ktoś w rządzie pomyślał, co będzie w 2007 r.? Dzisiaj po środki na płyty gnojowe zgłosili się najlepsi rolnicy. Co będzie z większością rolników, którzy tych płyt nie mają? Co pan wtedy zrobi? Myślę, że to już chyba pan rozumie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Wiadomo, że rolnicy będą musieli spełnić te wymagania do 2007 r. Powinniśmy się wspólnie zastanowić, co zrobić, aby tak samo traktować wszystkich rolników. Natomiast nie ma specjalnie sensu wyrażanie pretensji. Osiągnęliśmy pewien etap i starajmy się zrobić coś więcej. Przygotowaliśmy ustawę dotyczącą nawozów i nawożenia. Pan prezydent skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Oby nie było tak, że w 2007 r. w gospodarstwach bez płyt gnojowych trzeba będzie zaprzestać hodowli. Duże fermy posiadające ponad 2 tys. stanowisk powinny uzyskać zgodę na funkcjonowanie od stacji chemiczno-rolniczych. Żaden ze znanych mi zakładów takiej zgody nie otrzymał. Te podmioty nie mają zamiaru przestrzegać przepisów. Bardzo proszę, aby to wyegzekwować do 1 maja na mocy dotychczas obowiązujących przepisów. Chciałbym także wrócić do problemu Rady Gospodarki Żywnościowej działającej przy ministrze rolnictwa i rozwoju wsi. Przewodniczącym tej Rady jest były minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej pan Stanisław Zięba. Ten pan ma prawo mieć powiązania kapitałowe z różnymi firmami takimi na przykład jak Smithfield. Natomiast wtedy nie powinien być przewodniczącym Rady, bo jest stroną w sporze. Już raz o tym mówiłem. Bardzo proszę, aby na to zwrócić uwagę. Będę rozmawiał na ten temat z ministrem Wojciechem Olejniczakiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Zwracam się do posła Antoniego Mężydło. Gdybyśmy chcieli, aby wszyscy rolnicy hodujący trzodę chlewną, otrzymali dotacje na płyty gnojowe, a producenci mleka, dostali pieniądze na zlewnie, itd., to gwarantuję panu, że takiego eksperymentu nie wytrzymałby żaden budżet. Nas po prostu nie stać, aby zrealizować wszystkie inwestycje. Niemniej jednak rolnicy mają liczne możliwości skorzystania z innych form wsparcia, na przykład w postaci kredytów inwestycyjnych, o których za chwilę będziemy mówić. Wiem, że najlepiej by było, żeby wszystkim pokryć w całości koszty związane z inwestycjami. Doskonale rozumiem takie stanowisko. Jednak ani w budżecie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ani w budżecie kraju nie jesteśmy w stanie zabezpieczyć środków dla tych wszystkich, którzy podjęli produkcję i mają obowiązek spełnić określone wymogi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselAntoniMezydlo">To oznacza rewolucję, ponieważ to jest ogromna rzesza rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Panie pośle, będziemy się starali znaleźć dodatkowe pieniądze na te cele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WiceprezesARiMREdwardAdamiec">Chciałbym jeszcze dodać, że jeśli chodzi o działanie "Ułatwianie startu młodym rolnikom", to nie jest tak, że można podzielić gospodarstwo o bezkarnie otrzymać premię. Trzeba zachować żywotność ekonomiczną gospodarstwa. Oznacza to, że w przypadku producenta mleka trzeba posiadać przynajmniej osiem krów. Niech sobie ktoś weźmie hektar ziemi i wyżywi osiem krów. Jeśli zatem ktoś się zdecyduje wystąpić o premię dla młodego rolnika, to musi potem wykazać tę żywotność. Będziemy to kontrolować. Jeżeli się okaże, że ten warunek nie został spełniony, to beneficjant będzie musiał zwrócić pieniądze wraz z odsetkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Mam nadzieję, że wszyscy spełnią kryteria i nikt nie będzie musiał oddawać pieniędzy. Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - informacja o kredytach preferencyjnych dla rolnictwa w 2005 r., ze szczególnym uwzględnieniem kredytów dla młodych rolników, linii kredytowych, wielkości środków oraz banków współpracujących. Niestety nie zostało nas wielu na tej sali. Bardzo wiele organizacji domaga się, aby zapraszać ich przedstawicieli na posiedzenia Komisji. Czasami nie chcę podpisywać tych zaproszeń, bo obawiam się, że nie starczyłoby miejsca dla trzystu osób. Tymczasem dzisiaj w tak ważnej dyskusji uczestniczy przedstawiciel tylko jednego związku zawodowego. W sprawie kredytów preferencyjnych otrzymaliśmy informację na piśmie. Przechodzimy zatem od razu do zadawania pytań. Czy ktoś z państwa ma pytania do przedstawicieli rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselPiotrKrutul">Chciałbym zapytać o kredyty paszowe. Czy jest możliwość przywrócenia kredytów nawozowych i paszowych? Czy na to musi wyrazić zgodę Komisja Europejska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselStanislawKalemba">Bardzo proszę, aby pan minister poinformował Komisję, jakie banki współpracują z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przy obsłudze kredytów preferencyjnych dla rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Do niedawna rolnicy mogli korzystać z dwuletnich kredytów klęskowych. Wydawałoby się, że okres dwuletni jest wystarczający, ale jeśli w danym roku wystąpiła klęska suszy, to przy hodowli bydła lub trzody trzeba było przeznaczyć znaczne środki na odnowienie produkcji. Z moich informacji wynika, że to i tak nie przyniosło efektu w wielu gospodarstwach. Czy istnieje możliwość przedłużenia czasu spłaty tego kredytu? Jeśli rolnicy będą musieli skorzystać z kredytu komercyjnego, mogą popaść w spiralę zadłużenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Poseł Piotr Krutul pytał o kredyty obrotowe. Ten instrument wsparcia nie został notyfikowany przez Komisję Europejską i istniał tylko to 2004 r. W tej chwili Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa reguluje tylko i wyłącznie zobowiązania z tytułu tych kredytów, które zostały zaciągnięte wcześniej. A zatem nie ma takiego instrumentu wsparcia i Komisja Europejska zwracała na to uwagę już w trakcie negocjacji w 2002 r. Poseł Stanisław Kalemba pytał o banki współpracujące z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przy udzielaniu kredytów preferencyjnych. W tym zakresie praktycznie nic się nie zmieniło. Dominują tutaj cztery banki. Trzy z nich zrzeszają banki spółdzielcze. Chodzi o Bank Polskiej Spółdzielczości, Mazowiecki Bank Regionalny oraz Gospodarczy Bank Wielkopolski. To są banki komercyjne, ale one zrzeszają wszystkie banki spółdzielcze w Polsce. Czwarty jest oczywiście Bank Gospodarki Żywnościowej SA. Sądzę, że te banki prowadzą około 80% całej akcji kredytowej. Dwanaście innych banków obsługuje pozostałe 20% kredytów. Poseł Wojciech Mojzesowicz pytał o kredyty klęskowe. To są kredyty dwuletnie. W tej chwili w portfelu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa najdłuższe kredyty są spłacane w ciągu pięciu lat. A zatem Agencja systematycznie przedłuża okres spłaty tych kredytów. W tej chwili można wydłużyć okres spłaty takiego kredytu maksymalnie do sześciu lat. Właściwie minister rolnictwa i rozwoju wsi podejmuje decyzje o wydłużeniu spłaty tych kredytów do maksymalnych okresów. Najstarsze kredyty pochodzą nawet z 2000 lub 2001 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PrzedstawicielkaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaMariaMilewska">Jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, Bank Polskiej Spółdzielczości, Mazowiecki Bank Regionalny, Gospodarczy Bank Wielkopolski oraz Bank Gospodarki Żywnościowej SA. Mają decydujący udział w akcji kredytowej, jeśli chodzi o kredyty preferencyjne dla rolnictwa. W 2004 r. około 86% udzielanych rolnikom kredytów pochodziło z tych banków. Także te instytucje finansowe mają zdecydowanie największy udział w kredytach udzielanych dla młodych rolników. Na przykład Bank Polskiej Spółdzielczości w ubiegłym roku udzielił kredytów na kwotę ponad 560 mln zł. Bank Gospodarki Żywnościowej SA udzielił tych kredytów na kwotę 380 mln zł. Pozostałe dwa banki wyasygnowały po 160 mln zł. Nadal utrzymuje się duże zainteresowanie kredytami dla młodych rolników. W tym tygodniu przekazaliśmy bankom decyzje o zwiększeniu limitów na drugi kwartał tego roku. To będzie ponad 700 mln zł. W budżecie Agencji na ten rok zarezerwowano nieco większe środki niż w 2004 r. jeśli chodzi o dopłaty do kredytów preferencyjnych. Szczególnymi preferencjami objęto właśnie kredyty dla młodych rolników. Jeśli chodzi o kredyty klęskowe, to systematycznie wydłużamy okresy spłat. Zresztą w tym zakresie trzeba się posługiwać specjalną tabelą, bo tych zmian było już bardzo wiele. Minister rolnictwa i rozwoju wsi podjął bardzo dużo decyzji o przesunięciu terminu spłaty. Ostatnia decyzja dotyczy możliwości wydłużenie spłaty nawet do 15 lat. Dotyczy to kredytobiorców, którzy skorzystali z kredytów w ramach programów branżowych oraz gospodarstw rolnych i działów specjalnych, które w latach 2001-2004 były dotknięte co najmniej dwukrotnie klęską żywiołową. Ci kredytobiorcy będą się mogli ubiegać o przesunięcie terminu spłaty. To jest bardzo znacząca pomoc. Stosowne zmiany w umowach zostaną uzgodnione z bankami w najbliższym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselCzeslawPogoda">Dlaczego wprowadzono warunek, że gospodarstwo musi być dotknięte klęską przynajmniej dwukrotnie? Znam takie przypadki, że w gospodarstwie tylko raz wystąpiła klęska żywiołowa, ale skutek był tragiczny. Rolnicy do dzisiaj mają problemy ze spłatą zobowiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Bardzo proszę, aby pan minister wziął to pod uwagę. Klęska żywiołowa jest zawsze dotkliwa dla gospodarstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PodsekretarzstanuwMRiRWStanislawKowalczyk">Jeśli chodzi o tę decyzję, to ona była przedmiotem szerokiej konsultacji. Szczególnie aktywne było tutaj Lubuskie Forum Rolnicze. Jak państwo wiecie, to właśnie w tym województwie największy obszar był objęty różnymi klęskami żywiołowymi po 2000 r. Przyjmując to rozwiązanie musieliśmy mieć na względzie możliwości budżetowe. Każde wydłużenie okresu spłaty oznacza dodatkowe środki finansowe, które budżet musi wyasygnować. Po pewnych symulacjach finansowych przeprowadzonych w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa została podjęta określona decyzja. Przyjrzyjmy się najpierw, jak to rozwiązanie funkcjonuje i ile zostanie złożonych wniosków o wydłużenie okresu spłaty. Jeśli się okaże, że w dalszym ciągu dysponujemy środkami, to po kolejnej analizie możemy podjąć decyzję o odstąpieniu od warunku dwóch klęsk żywiołowych. Dzisiaj przyjęto rozwiązanie odpowiadające obecnym możliwościom budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">W tej sprawie zwrócimy się do pana ministra Stanisława Steca. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>