text_structure.xml 82.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny obejmuje jeden punkt: rozpatrzenie projektu oświadczenia Komisji w sprawie skwitowania Zarządu Telewizji Polskiej S.A. Chciałbym podziękować panu ministrowi Tadeuszowi Soroce i przewodniczącemu rady nadzorczej TVP S.A. - panu Antoniemu Draganowi za uwzględnienie tego nagłego trybu, w którym zwołaliśmy dzisiejsze posiedzenie Komisji. Czy jest przedstawiciel Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji? Bardzo mnie dziwi nieobecność przedstawiciela KRRiT, która była zaproszona na nasze posiedzenia. W sprawie formalnej zgłasza się pani posłanka Elżbieta Więcławska-Sauk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Dysponując stosownym pismem z podpisami proszę o zwołanie w trybie pilnym posiedzenia Komisji, poświęconego posunięciom kadrowym oraz działaniom, mającym na celu przywrócenie do pracy niesłusznie zwolnionych, broniących wolności słowa dziennikarzy TVP S.A. Dodam, że grupa dziennikarzy pragnie podjąć uchwałę i wyrazić wotum nieufności wobec prezesa Ryszarda Pacławskiego. Uważam, że należy porozmawiać o sytuacji wyrzuconych dziennikarzy i zastanowić się nad tym, co będzie działo się dalej. Na razie sprawa przedstawia się fatalnie. Przyjęto jedynie 10 osób i na tym się wszystko skończyło. Nie wiadomo, jaki będzie status pozostałych dziennikarzy. Myślę, że powinniśmy o tym porozmawiać z panem prezesem Janem Dworakiem, zwłaszcza że szeroko znane są działania kadrowe prezesa TVP S.A. Pan prezes Ryszard Pacławski zaproponował pana Morozowskiego na szefa Programu 1. Mówi się o konflikcie między prezesem Janem Dworakiem a prezesem Ryszardem Pacławskim. Uważam, że Komisja Kultury i Środków Przekazu powinna zająć się tymi sprawami i właśnie dlatego zgłaszam taki wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Pragnę powiedzieć, że wniosek pani posłanki został uwzględniony, gdyż odbyło się takie posiedzenie Komisji. Osobiście nie widzę powodu do takiej dyskusji. Komisja nie ma upoważnień do prowadzenia polityki kadrowej w TVP S.A. Politykę kadrową w telewizji prowadzi zarząd i jest z tego rozliczany przez radę nadzorczą, która jest powołana przez KRRiT. Nie można dalej tworzyć łańcucha typu: "dziadek za rzepkę a rzepka za kogoś", ponieważ rzeczywiście zaczniemy zajmować się nie tym, co do nas należy. Przypominam, że takie posiedzenie już się odbyło i osobiście nie widzę powodu do jego powtarzania i wkraczania w kompetencje innych osób. Czy osoba, która weszła na salę, jest osobą z rady nadzorczej TVP S.A., a którą chciał zaprosić pan poseł Marek Jurek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselMarekJurek">Czy w tej chwili pan przewodniczący udziela mi głosu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Na czyje zaproszenie uczestniczy pan w naszym posiedzeniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AdamPawlowicz">Na zaproszenie pana posła Marka Jurka i pani posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarsińskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Bardzo proszę o niedoprowadzanie do takich sytuacji. Wczoraj odmówiłem sześciu osobom, które do mnie dzwoniły. Jeśli mamy procedować tak, jak to miało miejsce do tej pory, to proszę o niestwarzanie sytuacji, w których jest kilka ciał decyzyjnych. Proszę pana posła Marka Jurka, by wysłuchał tego, o czym mówię. Potem udzielę głosu panu posłowi. Jestem zobowiązany do przedstawienia Komisji moich działań. Wczoraj podjąłem decyzję o zaproszeniu na dzisiejsze posiedzenie przewodniczącego rady nadzorczej TVP S.A., ministra skarbu oraz przewodniczącego KRRiT. Po podjęciu tej decyzji telefonowało do mnie mnóstwo osób z prośbą o możliwość uczestnictwa w naszym posiedzeniu. Uważałem, że byłoby to nielojalne wobec mojej wcześniejszej zapowiedzi. Dzisiaj telefonicznie kontaktował się ze mną pan poseł Marek Jurek, ale nie będę mówił, jaka była konkluzja rozmowy. Niech to pozostanie między mną a panem posłem Markiem Jurkiem. W każdym razie pan poseł namawiał mnie do tego, bym jeszcze zaprosił wybranego przez niego członka rady nadzorczej TVP S.A. Nie ma wybranych - przez jednych bądź drugich posłów - członków rady nadzorczej. Szanujmy wyłonione struktury. Po prostu jest rada nadzorcza. Gdybyśmy wczoraj podjęli decyzję o zaproszeniu całej rady nadzorczej, to z całą pewnością byśmy to zrobili. Jeśli uważacie państwo, że jeden członek rady nadzorczej może skarżyć się na drugiego, to uważam, że takie rozwiązanie nie jest najzręczniejsze. Oczywiście zawsze chętnie będę witać wszystkich członków rady nadzorczej na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu, ale ustalajmy to z wzajemnym szacunkiem i bez "ciągnięcia liny" w swoją stronę. W tej chwili oddaję głos pani przewodniczącej Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej, a następnie głos zabierze pan poseł Marek Jurek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoslankaIwonaSledzinskaKatarasinska">Nawet nie przeszło mi przez myśl, że będzie jakikolwiek problem z obecnością pana Adama Pawłowskiego na naszym posiedzeniu. Ilekroć zapraszamy przewodniczącą KRRiT, to nie słyszałam, by ktokolwiek z posłów miał jakieś wątpliwości w sytuacji, gdy przychodził pełny skład tego szacownego ciała. Rozumiem, że nieznane nam są intencje przyjścia na nasze posiedzenie pana Adama Pawłowicza. Być może chciał posłuchać dyskusji. Dla nas głównym rozmówcą jest oczywiście pan przewodniczący Antoni Dragan i pan minister Tadeusz Soroka. Szkoda, że nie ma pani przewodniczącej Danuty Waniek. Myślę, że wszyscy dochodzimy do wniosku, iż jest to zachowanie, które nie wzmacnia autorytetu KRRiT. Proszę pana przewodniczącego, by nie czynił takich uwag, jakie wypowiedział pan przed chwilą. Być może do pana przewodniczącego zwracały się osoby spoza zainteresowanych gremiów. Uważam, że rada nadzorcza TVP S.A., minister skarbu oraz KRRiT są organami, które powinny być zainteresowane przedmiotem naszej debaty. Nie będziemy chyba zamykać drzwi przed członkami gremiów, ani wypraszać kogokolwiek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselMarekJurek">W każdej sytuacji chętnie oddałbym głos koleżance, by wypowiedziała się przede mną - a szczególnie pani przewodniczącej Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej. Przed chwilą pan przewodniczący złamał regulamin Sejmu, mówiący, że wnioski proceduralne, formalne mają pierwszeństwo. Oczywiście ja i tak oddałbym głos pani posłance Iwonie Śledzińskiej-Katarasińskiej, ale byłaby to już wyłącznie kwestia moich względów osobistych. Pan przewodniczący złamał regulamin jako osoba odpowiadająca za dobre prowadzenie obrad. Skoro przewodniczący wprowadził wątek naszej rozmowy do naszych obrad, to Komisji należy się wyjaśnienie. Zwróciłem się do pana przewodniczącego o zaproszenie całej rady nadzorczej. O ile dobrze pamiętam, to wczoraj odwołując się do przyzwoitości pan przewodniczący mówił, że nie jest rzeczą właściwą debatować bez rady nadzorczej. A to właśnie ja wczoraj wymieniłem nazwisko pana przewodniczącego Antoniego Dragana mówiąc, że należy go zawiadomić, aby zrealizować życzenie pana przewodniczącego Jerzego Wenderlicha, tzn. obecność rady nadzorczej na naszym dzisiejszym posiedzeniu. W duchu wczorajszej publicznej wypowiedzi pana przewodniczącego Jerzego Wenderlicha dzisiaj poprosiłem pana przewodniczącego o zaproszenie członków rady nadzorczej. Pan przewodniczący odmówił, powołując się na jakieś swoje prywatne zobowiązania, rozmowy i burze wokół naszego dzisiejszego posiedzenia. Poprosiłem wtedy o upoważnienie mnie do złożenia, ograniczonego, chociaż jednego zaproszenia w swoim imieniu. W tej chwili proszę o dwuminutową przerwę /bez wychodzenia z sali/, gdyż chciałbym mieć możliwość rozmowy z prezydium Komisji na temat zawartych w regulaminie Sejmu kompetencji prezydium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Zanim ogłoszę przerwę, chciałbym jeszcze raz powtórzyć, że cieszyłaby mnie obecność całej rady nadzorczej. Zdziwiło mnie to, że teraz pan poseł przedstawia tę kwestię inaczej, niż wyglądała ona w rzeczywistości. Pan poseł nie upomniał się o obecność całej rady nadzorczej, lecz od początku upierał się pan poseł przy jakimś wybranym członku rady nadzorczej. Mówię o tym stanowczo i więcej już w tej sprawie nie powiem. Pan poseł nie mówił o radzie nadzorczej, lecz o niewymienianym przez pana z nazwiska jednym, jedynym członku rady. Proszę pana przewodniczącego Jana Byrę o to, by pozwolił mi wyjaśnić tę sytuację. Rozmawiamy o naprawdę ważnych rzeczach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanByra">Sytuacja jest dla nas przykra, gdyż temu przyglądają się i przysłuchują goście Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselMarekJurek">Nie będę zarzucał panu przewodniczącemu złej woli, ale pamięć pana zawodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Widocznie zapamiętaliśmy to inaczej. Nie ma chyba powodu, byśmy przekonywali się, kto i jak to zapamiętał. Sprawa jest ważna i myślę, że ją wyjaśniliśmy. Jeszcze przed przerwą głos w sprawie formalnej zabierze pani posłanka Elżbieta Więcławska-Sauk. Pragnę przypomnieć, że przygotowując posiedzenie, zwołane na wniosek pani posłanki Elżbiety Więcławskiej-Sauk, pani posłanka zapytała o to, czy może zaprosić jakieś grono osób. Nie było wtedy ani chwili wahania, gdyż oczywiście tak mogło być. Jednak takie sprawy po prostu musimy jasno ustalać, w takiej atmosferze, jaka do tej pory towarzyszyła naszym pracom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Uwaga do wypowiedzi pana przewodniczącego. Uważam, że wszystkie sprawy dotyczące TVP S.A. powinny interesować naszą Komisję. W tej chwili ma miejsce ciąg dalszy tego, o czym mówiliśmy na poprzednim posiedzeniu. Uważam, że trzeba o tym rozmawiać. Wniosek ze stosownymi podpisami złożę panu przewodniczącemu, a pan zrobi z tym, co zechce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Ja nie zrobię z tym, co zechcę, lecz zastosuję normę regulaminową. Wszystko zrobimy tak, by nie było zastrzeżeń proceduralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoslankaRenataBasta">Posiedzenie Komisji trwa już dwadzieścia minut i właściwie nie przeszliśmy do części merytorycznej spotkania, czyli do rozpatrzenia projektu oświadczenia. Bardzo proszę o przejście do merytorycznej części dzisiejszych obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Myślę, że nastąpi to za chwilę i nie będziemy musieli tonąć w proceduralnych sporach. Zarządzam dwuminutową przerwę w posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselJerzyWenderlich">Wznawiam posiedzenie Komisji. Zaistniałą sytuację skwituję jednym zdaniem, gdyż chcę, by pan Adam Pawłowicz dobrze się czuł wśród nas i na posiedzeniu naszej Komisji. Przepraszam, że w pana obecności musieliśmy rozmawiać na ten temat. Moim zdaniem, pan poseł Marek Jurek naruszył regulamin zapraszając pana Adama Pawłowicza poza wiedzą prezydium. Witam pana serdecznie i bardzo się cieszę z pańskiej obecności, choć bardziej bym się cieszył, gdyby w naszym posiedzeniu uczestniczyła cała rada nadzorcza TVP S.A. i gdybyśmy mogli to rozstrzygnąć zgodnie z regulaminem. Przystępujemy do pracy. Proszę wnioskodawcę - pana posła Marka Jurka o przedstawienie sprawy, dla której dzisiaj się zebraliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselMarekJurek">Wiadomo, że dużym echem w opinii publicznej odbiła się sprawa skwitowania zarządu TVP S.A. za ubiegły rok przez ministra skarbu. Działalność tego zarządu budziła bardzo poważne zastrzeżenia zarówno opinii publicznej jak i rady nadzorczej TVP S.A., co jest bardzo ważne ze względów formalnych. Wiadomo, że rada nadzorcza nie udzieliła absolutorium zarządowi prezesa Roberta Kwiatkowskiego za rok ubiegły. Niestety, konsekwencje udzielenia skwitowania przez ministra skarbu mogą mieć nie tylko charakter moralny, mogą mieć nie tylko konsekwencje dla prywatnych cv. członków zarządu, ale mogą mieć konsekwencje finansowe dla spółki. Mogą powodować bardzo wysokie nagrody finansowe dla kadry kierowniczej TVP S.A., dla grona współpracowników Roberta Kwiatkowskiego. Poza wszystkimi skandalami programowymi i społecznymi w ubiegłym roku zarząd telewizji publicznej doprowadził m.in. do tego, że fundusz płac zarządu w sposób bardzo wyraźny /parokrotny/ przekroczył określone przez Ministerstwo Skarbu Państwa limity, dopuszczalne dla spółek Skarbu Państwa. W stosunku do kadry kierowniczej to przekroczenie było dwukrotnie wyższe niż w ogóle dopuszczalny wzrost płac w spółkach Skarbu Państwa, w spółkach sektora publicznego. Uważam, że obowiązkiem Komisji jest zabranie głosu w tej sprawie i przedstawienie swej opinii Ministerstwu Skarbu Państwa. Jako reprezentacja społeczna powinniśmy przynajmniej zakomunikować, że oczekiwalibyśmy, iż następstwem nieudzielenia przez radę nadzorczą skwitowania zarządowi TVP S.A. za rok ubiegły będzie również konsekwentne niewystępowanie o nagrody finansowe dla kadry kierowniczej poprzedniego zarządu. Taka jest intencja projektu oświadczenia. Przedłożony wczoraj projekt oświadczenia był niedoskonały. Aktualną formę ma dzisiaj przekazany projekt opinii, który jest wnioskiem posłów klubu PiS. Opinia ta byłaby kierowana do ministra skarbu. W stosunku do telewizji publicznej minister skarbu pełni funkcję walnego zgromadzenia delegatów tej spółki akcyjnej. Jako walne zgromadzenie minister skarbu może i powinien przekazać to stanowisko radzie nadzorczej. Właśnie tego mamy prawo oczekiwać od ministra skarbu. Należy pamiętać o tym, że TVP S.A. jest nie tylko stuprocentową spółką Skarbu Państwa, ale w odróżnieniu od innych tego rodzaju spółek jest utrzymywana z przymusowych świadczeń społecznych. Nakłada to na nas szczególną odpowiedzialność za jej finanse. Mam nadzieję, że będziemy mieli możliwość rozmowy w ogóle o zmianach i rozwoju sytuacji w TVP S.A. Wszyscy wiemy, że dzisiaj telewizja publiczna ma ambitne plany programowe - np. utworzenie kanału tematycznego o charakterze kulturalnym. W obecnych warunkach wydawanie pieniędzy na próżno, na cele społecznie nieuzasadnione i zupełnie niewłaściwe byłoby czymś bardzo złym. Wielu z nas pamięta sprawę pierwszego kanału tematycznego o charakterze rozrywkowym. Ten kanał upadł, mimo że był kanałem mogącym ściągać reklamy. Powtarzam, że wydawanie pieniędzy po próżnicy byłoby czymś społecznie niewłaściwym i niegodziwym z punktu widzenia sprawiedliwości. Uważam, że powinniśmy przyjąć przedłożony projekt opinii i przekazać ją ministrowi skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Najpierw poproszę o wypowiedź pana ministra Tadeusza Sorokę. Pan minister prosi o udzielenie głosu pani dyrektor Elżbiecie Niebisz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DyrektorDepartamentuNadzoruWlascicielskiegowMinisterstwieSkarbuPanstwaElzbietaNiebisz">Swoją wypowiedź zacznę od ustosunkowania się do przedłożonego projektu oświadczenia. Rozumiem, że pod dyskusję będzie poddawana druga, skrócona wersja. W treści projektu jest przywołane stanowisko rady nadzorczej TVP S.A. w kwestii udzielenia absolutorium. Wydaje się, że mamy odmienne opinie na ten temat. Według opinii ministra skarbu rada nadzorcza nie zajęła stanowiska w kwestii udzielenia bądź nieudzielenia skwitowania zarządowi. Po prostu nie zapadły uchwały, dotyczące tej sprawy. Zgodnie z zapisami statutu uchwały rady nadzorczej są podejmowane bezwzględną większością głosów. Głosowanie, dotyczące podjęcia uchwały o udzieleniu skwitowania zarządowi, przebiegało w następujący sposób. W przypadku pana prezesa Roberta Kwiatkowskiego były 4 głosy za, 3 głosy przeciw i 2 wstrzymujące się. Nie było bezwzględnej większości głosów, a więc uchwała nie została podjęta, czyli nie ma stanowiska rady nadzorczej w tej kwestii. Podobnie było w przypadku pana Tadeusza Skoczka. Jeżeli nie podjęto tej uchwały, to nic nie stało na przeszkodzie, by poddać pod głosowanie podjęcie uchwały o nieudzieleniu skwitowania, nieudzieleniu absolutorium. Rada nadzorcza nie poddała pod głosowanie takiego wniosku. Patrząc na wynik głosowania o udzieleniu skwitowania można wnioskować, że również nie zostałaby podjęta uchwała o nieudzieleniu skwitowania. Po prostu rada nadzorcza nie zajęła stanowiska w tej kwestii. Naszej oceny dokonaliśmy na podstawie dokumentów - przede wszystkim sprawozdania zarządu z działalności spółki oraz sprawozdania finansowego za rok ubiegły. Oba sprawozdania zostały zweryfikowane przez biegłego. Dokonywaliśmy oceny w sposób identyczny jak we wszystkich spółkach prawa handlowego, gdzie prawa z akcji wykonuje minister skarbu. TVP S.A. jest spółką prawa handlowego i jej władze podlegały takim samym procedurom ocennym jak władze innych spółek prawa handlowego. Tę ocenę opieraliśmy na zweryfikowanych sprawozdaniach: finansowym i z działalności spółki. Przytoczę kilka zdań z raportu biegłego rewidenta w kwestii oceny sytuacji ekonomiczno-finansowej TVP S.A.: "Struktura aktywów ukształtowana była poprawnie. Dominującym składnikiem aktywów były aktywa trwałe. Telewizja Polska ma dobre podstawy finansowe. Kapitał stały pokrywa w całości aktywa trwałe. Struktura finansowania działalności spółki była bezpieczna i stabilna. Zarządzanie w obrębie poszczególnych grup aktywów i pasywów należy ocenić pozytywnie. Została zachowana "złota" zasada finansowa oraz "złota" zasada bilansowa". Chodzi tutaj o specyficzne sformułowania dotyczące rachunkowości. Dalej w raporcie czytamy: "Największy wpływ na wynik finansowy netto roku 2003 w porównaniu z rokiem poprzednim miał wzrost pozostałych przychodów oraz zmniejszenie się obowiązkowego obciążenia wyniku finansowego". Decydujące znaczenie dla zwiększenia wyniku finansowego netto miał spadek obciążeń z tytułu podatku dochodowego oraz zmiany w stanie odroczonego podatku dochodowego. Wyniki finansowe netto roku 2003 zwiększyły się w stosunku do roku poprzedniego o 24.000 tys.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#DyrektorDepartamentuNadzoruWlascicielskiegowMinisterstwieSkarbuPanstwaElzbietaNiebisz">zł, czyli o 55,22 proc. Takie oceny sformułował biegły rewident, badający sytuację finansową TVP S.A. Stanowiły one główne podstawy tego, że nie doszukaliśmy się przyczyn, które uzasadniałyby nieudzielenie skwitowania za całokształt działalności zarządu TVP S.A. w roku 2003. Powtarzam, że koncentrowaliśmy się na ocenie merytorycznej. Minister skarbu nie jest upoważniony do dokonywania oceny działalności programowej. Działamy wyłącznie jako akcjonariusz, czyli jako organ korporacyjny spółki. W projekcie oświadczenia jest mowa o stanowisku rady nadzorczej TVP S.A. My nie znamy takiego stanowiska rady nadzorczej, które mówiłoby, że rada nadzorcza rekomenduje nieudzielenie skwitowania albo rekomenduje udzielenie skwitowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Proponuję, by w tej chwili zabrał głos przewodniczący rady nadzorczej TVP S.A. Przed wypowiedzią przewodniczącego rady nadzorczej TVP S.A. chciałaby zadać pytanie pani posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoslankaIwonaSledzinskaKatarasinska">Moje pytanie dotyczy zasady postępowania. Czy jest powszechną praktyką, że rady nadzorcze spółek Skarbu Państwa nie kwitują zarządu tych spółek po upływie roku? Czy jest to normalne i czy taka praktyka nie ma żadnego wpływu na decyzje ministra skarbu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektordepartamentuwMSPElzbietaNiebisz">Nie jest powszechną praktyką to, że rady nadzorcze rekomendują nieudzielenie skwitowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoslankaIwonaSledzinskaKatarasinska">Pani dyrektor powiedziała, że nie znacie państwo stanowiska rady nadzorczej TVP S.A., gdyż go nie zajęła. Być może tylko mój umysł laika nie dopuszcza sytuacji, w której rada nadzorcza spółki nie wypowiada się w takiej sprawie. Wydaje mi się, że rada nadzorcza ma obowiązek rekomendowania udzielenia bądź nieudzielenia skwitowania. Jak często rady nadzorcze nie wypełniają tego obowiązku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DyrektordepartamentuwMSPElzbietaNiebisz">Bardzo sporadyczne są przypadki, gdy rada nadzorcza nie jest w stanie wypracować jednoznacznego stanowiska. Pragnę powiedzieć, że w tej chwili rada nadzorcza wyraża swoją opinię i rekomenduje walnemu zgromadzeniu podjęcie decyzji. Bardzo często jego decyzja jest zbieżna z wnioskiem rady nadzorczej, choć oczywiście nie musi tak być. Opinia rady nadzorczej nie jest wiążąca dla walnego zgromadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJanByra">Domyślam się, że oceniając pracę zarządu rada nadzorcza miała na uwadze nie finanse i słupki, nie zyski, straty i dochody, lecz inne zapisy ustawy o radiofonii i telewizji, czyli wypełnianie misji publicznej oraz ewentualnie politykę kadrową. Taki element brała pod uwagę rada nadzorcza próbując podejmować decyzję. Rozumiem, że minister skarbu bierze pod uwagę inne sprawy. W tej chwili słyszę, że jest również brany pod uwagę element, o którym mówiłem przed chwilą. Czy pan minister dopuszcza sytuację, w której rada nadzorcza nie rekomenduje udzielenia skwitowania zarządowi z powodu niewypełnienia misji publicznej, a właściciel podejmuje inne decyzje, kierując się warunkami ekonomicznymi? Czy taka sytuacja jest możliwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselMarekJurek">Pragnę wyjaśnić sformułowanie zawarte w projekcie opinii. Oczywiście, w prawie może być wiele sporów, ale według opinii prawnych, którymi dysponuję, w wypadku oceny, rekomendacji rady nadzorczej mamy do czynienia z tym samym obowiązkiem rocznych ocen w instytucjach publicznych oraz w spółkach prawa handlowego. Brak oceny pozytywnej oznacza ocenę negatywną i nie może być mowy o stanowisku neutralnym. Dysponuję właśnie taką opinią prawną w tej sprawie. Według mojej wiedzy rada nadzorcza TVP S.A. w sposób formalny nie rekomendowała walnemu zgromadzeniu zatwierdzenia sprawozdania zarządu TVP S.A. z działalności za rok 2003. Ustalenie rady nadzorczej miało charakter formalny. Inną sprawą jest to, że jest cały aport merytoryczny pracy rady nadzorczej, tzn. argumenty, które przemawiały przeciwko skwitowaniu zarządu spółki za rok ubiegły, z reguły mają charakter ekonomiczny a także odnoszą się do ustawowych celów działania spółki. Wyjaśnię przyczyny, dla których zgłosiłem autopoprawkę do projektu dokumentu. Ustawa o radiofonii i telewizji mówi, że opinie programowe walnego zgromadzenia /Ministerstwa Skarbu Państwa/ nie mogą mieć charakteru wiążącego dla zarządu i dla nadawcy - dla telewizji publicznej. Nie oznacza to, że walne zgromadzenia nie może posiadać wiedzy w tym zakresie i nie oznacza także, że walne zgromadzenie powinno w tym zakresie ignorować ustalenia rady nadzorczej, jeśli ona ustali, że tworzony przez tę spółkę produkt jest zupełnie czymś innym niż to, do czego ta spółka jest powołana przez swojego właściciela i przez prawo. Zastrzegam sobie prawo do udziału w dyskusji. Dodam, że nie chcę się odnosić do zarzutów pod adresem rady nadzorczej. W posiedzeniu bierze udział pan przewodniczący Antoni Dragan, obecny jest także pan Adam Pawłowicz. Myślę, że wyjaśnią z Ministerstwem Skarbu Państwa te nieporozumienia, a my tego z zainteresowaniem wysłuchamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselBronislawCieslak">Mnie także nie przyszło do głowy, że prowadzona od momentu mojej obecności w Sejmie walka o telewizję przybierze takie rozmiary i milowymi krokami będzie zmierzać do tego, by Sejm i jego organy przejęły "ręczne" sterowanie nad telewizją publiczną. Jestem świadomy tego, jak po 1989 roku budowano ład medialny. Wiem, jak głęboko w Konstytucji RP jest zakotwiczona KRRiT, w jakim trybie są wymieniani jej członkowie i jak wybierany jest skład rady nadzorczej TVP S.A. Odnoszę wrażenie, że chcemy bardzo głęboko w to zaingerować. Zapowiedź wniosku pani posłanki Elżbiety Więcławskiej-Sauk oznacza dalszą "galopadę" w tym kierunku. Chcemy decydować o tym, kto będzie pracował w telewizji publicznej i ile będzie zarabiał oraz w jakim trybie będzie miał wypłacane nagrody. Moglibyśmy tak zrobić, ale wtedy musiałbym wystąpić z rady programowej tej spółki. Choć kompetencje rady programowej są mizerne i ograniczone, to w takiej sytuacji byłaby ona w ogóle niepotrzebna. Chciałbym wszystkich obecnych zapytać o to, czy w ślad za taką eskalacją przejmiemy kompetencje i odpowiedzialność wszystkich ciał, o których mówiłem przed chwilą? Uważam, że nasza Komisja w ogóle nie powinna procedować nad złożonym projektem opinii, ponieważ staramy się niezawisłemu, suwerennemu i niepodległemu Sejmowi organowi, jakim jest rada nadzorcza, podpowiedzieć, co ma robić. Wolałbym w ogóle nie brać udziału w takiej procedurze. Z dnia na dzień zostałem powiadomiony o dzisiejszym posiedzeniu, ale wydaje mi się, że idziemy w bardzo niebezpiecznym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Proszę przewodniczącego rady nadzorczej TVP S.A. - pana Antoniego Dragana o odniesienie się do poruszonych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AntoniDragan">Dziękuję za zaproszenie, które zostało mi przekazane w trybie nadzwyczajnym - wczoraj o godz. 15.00. W tym czasie znajdowałem się poza Warszawą bez możliwości powiadomienia członków rady nadzorczej. Cieszę się, że w dzisiejszym spotkaniu bierze udział pan Adam Pawłowicz, z którym w wielu sprawach bardzo się różnimy, ale także w wielu sprawach zgodnie działamy, a zwłaszcza tam, gdzie podstawy naszego działania wyznacza nieprecyzyjna materia zapisów, definiujących zadania programowe, a które mogą być różnie interpretowane oraz przepisy kodeksu spółek handlowych. Ograniczę się do przedstawienia niezbędnej ilości faktów, obrazujących nasze prace nad materiałami na walne zgromadzenie, gdyż właśnie w ten sposób pojmuję rolę przewodniczącego rady nadzorczej. W związku z tym nie zamierzam wdawać się w żadne komentarze. Jesteśmy organem, który ma prawa przypisane kodeksem spółek handlowych. Jesteśmy powołani do wykonywania określonych czynności. Powołujemy pomocnicze instytucje /biegłego rewidenta/ dla oceny, jakiej mamy dokonać. Rada nadzorcza nie miała żadnych wątpliwości w kwestii oceny spraw finansowych. Gdyby były organy, będące w stanie sformułować dla nas opinię pomocniczą w sprawach programowych, to mielibyśmy łatwiejszą sytuację do dyskutowania nad takim dokumentem, jakim jest sprawozdanie zarządu z działalności spółki. Jestem członkiem rady nadzorczej dłużej niż pan Adam Pawłowicz oraz pozostałe osoby i mogę powiedzieć, iż rada nadzorcza występowała do walnego zgromadzenia z wnioskami o absolutorium dla członków pięcioosobowego zarządu za rok 1998 i 1999. Walne zgromadzenie nie podjęło tych wniosków, podejmowała uchwałę o podziale zysku wbrew ustawie o radiofonii i telewizji, przyznając ten zysk na inne cele. Praktyka może być tylko narzędziem pomocniczym dla państwa dyskusji, a nie dla rady nadzorczej. Jesteśmy organem, wyrażającym swoje opinie kolegialnie - poprzez głosowanie nad odpowiednimi wnioskami. Nad materiałami na walne zgromadzenie pracowaliśmy 25 maja br. oraz 8 i 15 czerwca br. Nasza praca nad tymi materiałami była bardzo pogłębiona merytorycznie. Efektem tej pracy jest przyjęcie sprawozdania finansowego spółki za 2003 rok, podpisane z pewnymi zastrzeżeniami przez wybrany przez nas w lutym br. pięcioosobowy zarząd spółki. Ten zarząd nie oceniał zjawisk, na które w trakcie dyskusji wskazywało wielu członków rady nadzorczej. Uznał, że nie ma wiedzy, kompetencji i możliwości omawiania tego, co robił zarząd w poprzednim składzie. Uznał, że byłoby to sprzeczne z pewną kulturą korporacyjną. W ten sposób należy zdefiniować przyjęte stanowisko obecnego zarządu. Wypracowany w zeszłym roku zysk został zweryfikowany przez zarząd. Został pozytywnie zaopiniowany przez biegłego rewidenta i tę część decyzji, tzn. zatwierdzenie sprawozdania finansowego rada nadzorcza rekomendowała walnemu zgromadzeniu. Rada nadzorcza nie przyjęła wniosku zarządu o podział zysku. Pojawiające się komentarze trzeba więc widzieć w zupełnie innym świetle. Ponosząc odpowiedzialność za spółkę obecny zarząd jako jedyny organ uprawniony przedstawi odpowiedni sposób podziału tego zysku.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AntoniDragan">Ten zysk przeznaczony jest na kapitały zapasowe, z których oczywiście może być finansowany każdy nowy projekt. Te zapisy pozwalają na odpowiednie wydatkowanie środków, a nie na ich przesuwanie z jednego miejsca w drugie. Zgodnie z wypracowaną praktyką zarząd wystąpił z wnioskiem o przeznaczenie części zysku na wypłatę nagród dla załogi. W TVP S.A. pracuje prawie 5 tysięcy osób. To nie praca prezesa Roberta Kwiatkowskiego, prezesa Tadeusza Skoczka, ale praca setek osób powodowała to, że TVP S.A. utrzymała dominującą pozycję na rynku reklamy, że Program 1, 2 i 3 pozwoliły większości Polaków zdobywać informacje, to wszystko, do czego zobowiązuje telewizję publiczną ustawa o radiofonii i telewizji. Rada nadzorcza zaopiniowała ten wniosek negatywnie. Uznała, że nie będzie go rekomendować walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy, które podjęło ostateczną decyzję. Sugestia członków rady nadzorczej, zapisana w dokumencie opisującym nasze postępowanie była taka, że walne zgromadzenie powinno być może podjąć decyzję o wypłacie mniejszych nagród z zysku. Proszę spojrzeć na tę sprawę w następujący sposób. W TVP S.A. działa trzydzieści kilka związków zawodowych, które już wiedziały o tej kwocie i one również zabiegają o to, by tych pieniędzy było jak najwięcej. Kwestia finansowania kanału tematycznego. Obecny zarząd jest obdarzony zaufaniem rady nadzorczej i mam nadzieję, że także zaufaniem Komisji Kultury i Środków Przekazu. Wydaje mi się, że ten zarząd będzie w stanie zorganizować uruchomienie kanału tematycznego. Wcześniej był tylko jeden kanał tematyczny: "Tylko muzyka". Fakt, że potem długo nie było innych kanałów tematycznych, nie wynikał z tego, że telewizja publiczna nie miała pieniędzy, lecz z faktu, że przez wiele lat ustawa uniemożliwiała telewizji tworzenie takich kanałów. Dopiero zmiana ustawy w kwietniu br. zezwala na tworzenie kanałów tematycznych. Dyskutując nad sprawozdaniem zarządu przyjęliśmy bardzo obszerny dokument, w którym rada nadzorcza zapisała poglądy osób opowiadających się za przyjęciem sprawozdania oraz osób, które uważały, że nie należy przyjąć sprawozdania, przedstawiającego działalność spółki i zarządu. Pragnę zwrócić uwagę na to, że formułowaliśmy uwagi mówiące o tym, że być może nie oddając pełnej prawdy o funkcjonowaniu telewizji publicznej w zeszłym roku sprawozdanie rzetelnie opisywało, w jaki sposób TVP S.A. realizowała obligacje, zawarte w ustawie o radiofonii i telewizji. Taki dokument skierowaliśmy do walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Mówimy w nim o tym, w jaki sposób badaliśmy sprawozdanie z działalności spółki, dlaczego nie zaopiniowaliśmy pozytywnie wniosku zarządu o podział zysku. Zarząd rekomendował taki podział zysku, jaki przyjęło walne zgromadzenie. W efekcie dyskusji, odbytej 25 maja br. na posiedzeniu rady nadzorczej, odbyło się głosowanie. Regulamin rady nadzorczej i statut spółki mówi o tym, że rada nadzorcza może wystąpić z wnioskiem o udzielenie absolutorium. W przypadku pana Roberta Kwiatkowskiego i pana Tadeusza Skoczka taki wniosek nie uzyskał wymaganej większości głosów, co zapisaliśmy w uchwale z oceny dokumentów, o których mówiłem wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#AntoniDragan">W par. 2 tej uchwały mówimy, że rada nadzorcza nie występuje z wnioskiem do walnego zgromadzenia o udzielenie absolutorium za rok 2003 członkom zarządu spółki TVP S.A.: Robertowi Kwiatkowskiemu i Tadeuszowi Skoczkowi. Decyzje w tej sprawie należały do walnego zgromadzenia i walne zgromadzenie je podjęło. Do rady nadzorczej nie należy ocena podjętych decyzji. Nie należy również do zarządu, chociaż w przeszłości były sytuacje, w których zarząd spierał się z walnym zgromadzeniem. Mówię o uchwale, w której walne zgromadzenie dokonało podziału zysku, w wyniku którego zysk miał być wyprowadzony poza spółkę i przeznaczony na sfinansowanie innych celów. Głosowanie nad kolejnymi uchwałami na walne zgromadzenie odbywało się w sposób tajny. Taki komplet materiałów przedstawiliśmy walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy. Nie poddawaliśmy pod głosowanie żadnych innych wniosków. Głosowaliśmy wnioski o rekomendowanie. Jeśli takie wnioski nie uzyskały odpowiedniej większości głosów, to pisaliśmy, jak przedstawiał się rozkład głosów i zawarliśmy to w materiałach, skierowanych do walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Jesteśmy gotowi do udzielenia odpowiedzi na dodatkowe pytanie. Pragnę podać jeszcze jedną informację. Rada nadzorcza odniosła się również do przywołanego argumentu o przekroczeniu w spółce ponadnormatywnego wskaźnika wynagrodzeń. Na wniosek ministra skarbu przedstawiliśmy obszerne wyjaśnienia, przygotowane przez nowy zarząd spółki. Zostały one przedyskutowane i przyjęte przez radę nadzorczą - ze zdaniem odrębnym pana Adama Pawłowicza w tej sprawie i głosami wstrzymującymi. Nie pamiętam liczby tych głosów, ale wyjaśnienia zostały przyjęte niezbędną liczbą głosów. Mówiąc skrótowo wyjaśnienia te sprowadzały się do tego, że restrukturyzacja spółki, regulacje płac dokonane po zwolnieniu ponad tysiąca osób spowodowały zmiany i podwyżki wynagrodzeń dla pracowników spółki i przyniosły zdecydowanie większy przyrost wskaźnika ponadnormatywnych wynagrodzeń niż zakładała to komisja trójstronna. Zarząd, telewizja nie miała żadnej możliwości wpływu na ten stan, chociaż poprzedni zarząd występował w tej sprawie do Ministerstwa Skarbu Państwa. W tej kwestii prawo jest po prostu ułomne. Gdyby nie zwalniano pracowników, to prawdopodobnie nie byłoby powodu do przekroczenia wskaźnika. Rada nadzorcza pracowała także nad oceną różnych aspektów funkcjonowania poprzedniego zarządu. Odnosiliśmy się m.in. do kwestii znanej i głośnej inwestycji, tzn. budynku biurowo-garażowego, zwanego Koloseum. Rada nadzorcza powołała komisję i od byłego dyrektora biura inwestycji otrzymała wnioski w tej sprawie. Przyjęliśmy wewnętrzną, krytyczną ocenę wielu aspektów realizacji tej inwestycji. Ze względu na znaczenie tej sprawy i na to, że bulwersuje ona opinię publiczną uznaliśmy, że niezbędny jest profesjonalny audyt wyspecjalizowanej firmy, która dokona pełnej oceny tego, czy ta inwestycja została przygotowana właściwie, czy jedynym powodem kłopotów i trudności jest upadek znanej firmy giełdowej Pia. Piasecki, realizującej tę inwestycję i wybranej w wyniku przetargu. Audyt wykaże, czy wszystkie działania zarządu były prowadzone należycie. Komisja i rada nadzorcza miały w tej sprawie wiele wątpliwości i dlatego chcemy rzetelnej, zewnętrznej oceny.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#AntoniDragan">Gdy otrzymamy wyniki audytu, będziemy mogli dokonać oceny na poziomie rady nadzorczej i formułować wnioski w tej sprawie. Mim zdaniem, przekroczenie wskaźnika wynagrodzeń i prowadzenie inwestycji, o której mówiłem przed chwilą, wpłynęło na brak naszej jednoznacznej oceny. Nie będę już mówił o aspektach programowych, gdyż w tej kwestii możemy bardzo się różnić. W głosowaniu rada nadzorcza nie była w stanie sformułować wniosków pozytywnych w trzech zasadniczych sprawach. W opinii zapisała, dlaczego nie rekomenduje walnemu zgromadzeniu odpowiednich postanowień ze swojej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Kto jeszcze chciałby zabrać głos? Chęć zabrania głosu wyraziły następujące osoby: pan poseł Witold Firak, pan Adam Pawłowicz, pani posłanka Elżbieta Więcławska-Sauk, pan poseł Kazimierz Zarzycki, pan poseł Jan Byra, pan poseł Marek Jurek, pan poseł Franciszek Wołowicz oraz ja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselWitoldFirak">Nie będę powtarzał tego, o czym mówił pan poseł Bronisław Cieślak. W pełni zgadzam się z tą wypowiedzią. Jestem bardzo zdziwiony tym, co robimy dzisiaj. Dzisiejsze posiedzenie mogę przyjąć tylko w jednej formule mówiącej o tym, że Komisja zapoznała się z wyjaśnieniami rady nadzorczej TVP S.A. oraz walnego zgromadzenia, tzn. ministra skarbu na temat skwitowania zarządu spółki TVP S.A. Absolutnie nie wezmę udziału w głosowaniu na temat jakiegokolwiek stanowiska Komisji, które sugeruje, by komuś wypłacać bądź nie wypłacać jakichś pieniędzy. W pełnej rozciągłości zgadzam się z argumentacją moralną pana posła Marka Jurka, który mówił o tym, że panowie z zarządu TVP S.A. brali ogromne pieniądze i rzeczą niemoralną byłoby branie pieniędzy teraz, po skwitowaniu. Mógłbym podać kilka przykładów spółek Skarbu Państwa, w których ich prezesi pełni są krytyki rządu i tego, jak wydaje się publiczne pieniądze, natomiast na koniec roku obrachunkowego z przyjemnością przyjmują np. trzykrotne wynagrodzenie. Wtedy już nie mówią na temat marnowania pieniędzy Skarbu Państwa. Jednak czym innym jest moralna ocena, a czym innym bezpośrednia ingerencja, sugerowanie i decydowanie o tym, czy komuś przyznać bądź nie przyznać jakieś pieniądze. Zgłaszam wniosek formalny o natychmiastowe przerwanie posiedzenia Komisji i o niepoddawanie pod głosowanie żadnego projektu opinii. Oświadczam, że nie będę brał udziału w takim głosowaniu i w takim "cyrku".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanByra">Chciałbym zgłosić wniosek przeciwny do wniosku formalnego o przerwanie obrad. Pragnę zgłosić wniosek o kontynuowanie posiedzenia. Proszę pana przewodniczącego o udzielenie głosu pani dyrektor Elżbiecie Niebisz, gdyż otrzymałem informację, z której może wynikać, że nasza dyskusja jest bezprzedmiotowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Najpierw udzielę głosu pani dyrektor, a potem poddam pod głosowanie wniosek pana posła Witolda Firaka. Kontynuowanie debaty będzie zależeć od wyniku głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#DyrektordepartamentuwMSPElzbietaNiebisz">Chciałabym się ustosunkować do kwestii ewentualnych nagród dla zarządu i wynagrodzeń. Pragnę przypomnieć, że TVP S.A. jako jednoosobowa spółka Skarbu Państwa podlega przepisom tzw. ustawy "kominowej". Ta ustawa nakłada pewne ograniczenia w wysokości pobieranych wynagrodzeń i nagród przez członków zarządu jednoosobowych spółek Skarbu Państwa. Przeznaczona na nagrody kwota /z podziału zysku/ będzie przeznaczona na nagrody dla pracowników z wyłączeniem członków zarządu. Członkowie zarządu nie mogą w żaden sposób skorzystać z tych pieniędzy. Członkowie zarządu jednoosobowych spółek Skarbu Państwa mogą otrzymywać nagrody roczne, które obciążają koszty działalności spółki i nie są elementem podziału zysku - zgodnie z rozporządzeniem wykonawczym do tzw. ustawy "kominowej". Odbywa to się na wniosek rady nadzorczej, po spełnieniu określonych tym rozporządzeniem warunków i do wysokości trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia członków zarządu. Taką nagrodę prezes zarządu może otrzymać za zgodą walnego zgromadzenia, tzn. ministra skarbu, a członkowie zarządu na podstawie decyzji rady nadzorczej. W tym wypadku chodziłoby o osobę pana Tadeusza Skoczka. Powtarzam, że z takim wnioskiem musi wystąpić rada nadzorcza. Nieporozumieniem są obawy o to, że z owej kwoty 15.000 tys. zł jakieś pieniądze pójdą /nie wiadomo w jaki sposób/ dla byłych członków zarządu TVP S.A.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Pozwolę sobie poczynić jednozdaniowy komentarz. Myślę, iż czasem niezbadanie sprawy powoduje, że w tego rodzaju wnioskach dużo jest politycznych elementów a nie rzeczywistej wiedzy. Przed przejściem do głosowania nad wnioskiem formalnym oddam jeszcze głos panu Adamowi Pawłowiczowi, gdyż to mu wcześniej obiecałem. Po wypowiedzi członka rady nadzorczej poddam pod głosowanie wniosek formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselFranciszekWolowicz">To znowu jest niezgodne z regulaminem. Zgłoszony wniosek formalny musi być poddany pod głosowanie. Żądamy przejścia do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Rzeczywiście padł wniosek formalny. W kwestii formalnej zgłasza się pan poseł Marek Jurek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselMarekJurek">Zgłaszam się w sprawie prowadzenia obrad. Pragnę przypomnieć panu posłowi Franciszkowi Wołowiczowi, że nie protestował w sytuacji, gdy po moim wniosku formalnym toczyła się debata do wyczerpania listy mówców. Chcę sprostować to, co przed chwilą mówiła pani dyrektor Elżbieta Niebisz. Przedstawiona opinia nie mówi o zarządzie, lecz o kadrze kierowniczej. Cytuję ostatnie dwa wiersze projektu opinii: "a więc nie będzie występować o przyznanie nagród dla kadry kierowniczej TVP za rok ubiegły". Wzrost wynagrodzeń w ogromnym stopniu dotyczył dyrektorów, czyli najbliższych współpracowników prezesa Roberta Kwiatkowskiego, który na odchodne...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Bardzo proszę o spokój. Przypominam, że pan poseł zabrał głos w kwestii formalnej. W tej chwili zwracam się do członka rady nadzorczej - pana Adama Pawłowicza. Rzeczywiście, w tej chwili powinienem poddać pod głosowanie wniosek formalny pana posła Witolda Firaka. Proszę pana posła o powtórne sformułowanie swojego wniosku w możliwie syntetyczny sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselWitoldFirak">Zgłaszam wniosek o przerwanie dyskusji i zakończenie obrad Komisji oraz o niepodejmowanie żadnej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoslankaIwonaSledzinskaKatarasinska">Rozumiałabym wniosek o przerwanie dyskusji i odrzucenie projektu opinii. Jest projekt opinii i pan poseł nie może powiedzieć: proszę pozwolić mi iść do domu, bo tej opinii nie ma. Pan poseł może sformułować wniosek o przerwanie dyskusji i odrzucenie opinii albo kontynuujemy posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Pan poseł Witold Firak tak to sformułował w pierwszej wersji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselWitoldFirak">Dokładnie tak to sformułowałem w pierwszej wersji i nie wiem, dlaczego pan przewodniczący żądał ode mnie innego sformułowania wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Pan poseł Witold Firak zgłosił wniosek formalny o przerwanie dyskusji i przystąpienie do głosowania nad przedstawionym projektem opinii wnosząc o jej odrzucenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselJanByra">Pragnę zgłosić wniosek przeciwny, byśmy dokończyli debatę i rozstrzygnęli sprawę merytorycznie. Namawiam do wycofania wniosku o przerwanie dyskusji. Gdybyśmy dzisiaj otrzymali informację, iż ówczesny zarząd otrzymał tak wysokie wynagrodzenie, że już nie ma prawa dostać nagrody z zysku, to okazałoby się, że nasz spór jest bezprzedmiotowy. Gdybyśmy wyjaśnili tę sprawę, to nie trzeba by się uciekać do rozstrzygnięć siłowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Czy pan poseł Witold Firak podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselWitoldFirak">Tak, podtrzymuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Pani dyrektor Elżbieta Niebisz wyjaśniła, że w tym wypadku kwestie wynagrodzeń nie wchodzą w grę, a więc rozmawiamy o świecie wirtualnym a nie rzeczywistym. Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem pana posła Witolda Firaka. Kto jest za przerwaniem dyskusji i odrzuceniem przedstawionego projektu opinii? Stwierdzam, że Komisja przy 11 głosach, 12 przeciwnych i 1 wstrzymującym się odrzuciła wniosek. Kontynuujemy dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AdamPawlowicz">Przede wszystkim chciałbym podziękować za umożliwienie mi zabrania głosu. Zgodnie z przepisami Kodeksu spółek handlowych i wewnętrznych dokumentów spółki radę nadzorczą reprezentuje jej przewodniczący. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że rada nadzorcza jest podzielona w wielu kwestiach. Myślę, że dobrym obyczajem jest zapraszanie całej rady nadzorczej, a przynajmniej przedstawiciela tej jej części, która ma inne zdanie niż przewodniczący. Pragnę powiedzieć, że o dzisiejszym posiedzeniu dowiedziałem się od pana ministra Jacka Sochy i dlatego pozwoliłem sobie przybyć na obrady Komisji. Zostałem do tego upoważniony również przez moich kolegów z rady nadzorczej - pana Krzysztofa Knittla i pana prof. Tadeusza Kowalskiego. Moja obecność na posiedzeniu Komisji była zainspirowana przez pana ministra Jacka Sochę i reprezentuję moich kolegów z rady nadzorczej a nie tylko własną osobę. Sprawa jest dosyć skomplikowana, gdyż mamy do czynienia z nachodzeniem na siebie dwóch aktów prawnych - ustawy o radiofonii i telewizji oraz Kodeksu spółek handlowych. Rozumiem, że minister skarbu musi podejmować decyzję opierając się na przepisach Kodeksu spółek handlowych. Przede wszystkim rozpatruje finansową sytuację spółki. Nie zgadzam się z opinią pani dyrektor Elżbiety Niebisz. Pani dyrektor stwierdziła, że rada nadzorcza nie zajęła stanowiska w sprawie absolutorium. Rada nadzorcza zajęła takie stanowisko, o czym świadczy fragment sprawozdania rady z oceny sprawozdań TVP S.A. To sprawozdanie zostało przekazane walnemu zgromadzeniu i zapewne zostało ono uwzględnione przez panią dyrektor Elżbietą Niebisz w podejmowaniu decyzji. Nie kwestionuję decyzji ministra skarbu, pragnę jedynie powiedzieć, że nie jest prawdą, iż rada nadzorcza nie zajęła stanowiska. Rada nadzorcza zajęła wyraźne stanowisko, o czym świadczy pkt 8 naszego sprawozdania: "Uwzględniając informacje, którymi dysponowała rada, wyniki analiz dokumentów, wymienionych w pkt 1 i 3 oraz dyskusji nad nimi, rada nadzorcza: a/ rekomenduje walnemu zgromadzeniu zatwierdzenie sprawozdania finansowego TVP S.A. za rok obrotowy 2003, b/ nie rekomenduje walnemu zgromadzeniu zatwierdzenia sprawozdania zarządu TVP S.A. z działalności spółki oraz wniosku zarządu spółki w prawie podziału zysku". Nierekomendowanie jest negatywną rekomendacją. Taką opinię prawną otrzymaliśmy od prawnika spółki. Zapis na ten temat znajduje się w protokole. Tą opinią dysponował przewodniczący rady nadzorczej. Sądzę, że została ona dołączona do protokołu i przekazana walnemu zgromadzeniu. Opinia ta mówi, że zgodnie ze stanowiskiem doktryny w sytuacji, gdy nie przeszła pozytywna uchwała, nie zachodzi potrzeba podejmowania przez radę nadzorczą ponownych uchwał w przedmiocie odrzucenia wniosków zarządu. Jest tu analogia do procedowania w Sejmie. Jeśli ustawa nie ma wymaganej większości głosów, to jej po prostu nie ma i nie trzeba tej ustawy głosować negatywnie. Taki porządek został przedstawiony radzie nadzorczej. Zapewniam państwa, że była możliwość poddania pod głosowanie wniosków negatywnych.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#AdamPawlowicz">Świadomie z tego zrezygnowaliśmy, gdyż dysponowaliśmy opinią prawną renomowanego prawnika - dyrektora Biura Prawnego TVP S.A. Opieraliśmy się również na wykładni Kodeksu spółek handlowych, zaprezentowanej nam na posiedzeniu rady nadzorczej. Powtarzam, iż była to negatywna rekomendacja a nie brak zdania rady nadzorczej. W tym przedmiocie różnimy się z panią dyrektor Elżbietą Niebisz. Uważam, że przedstawiona przez panią dyrektor informacja wynika być może z niezrozumienia intencji rady i niepełnego przeczytania dokumentów bądź z jakichś innych przyczyn. Rolą członków rady nadzorczej nie jest dyskutowanie na temat decyzji ministra skarbu, który ma prawo nie przychylić się do wniosku rady nadzorczej. Ma prawo ocenić pozytywnie i skwitować zarząd. Za to prawo minister ponosi polityczną i prawną odpowiedzialność. To nie jest tak, że to, co dzieje się w TVP S.A., ocenialiśmy negatywnie wyłącznie w aspekcie programowym. Oczywiście, był to główny punkt, który różnił członków rady nadzorczej. Chciałbym zacytować kolejny fragment sprawozdania, które przekażę prezydium Komisji, by mogli się z nim zapoznać wszyscy posłowie. Byliśmy podzieleni w ocenie sposobu realizacji misji przez TVP S.A. W tym momencie mamy do czynienia z kolizją dwóch norm prawnych, o których mówiłem. Walne zgromadzenie nie może oceniać przedmiotu działalności spółki, tego, czy spółka należycie wywiązuje się z realizacji tzw. misji. Jestem głęboko przekonany, że do tego jest zobowiązana rada nadzorcza. Gdybym był członkiem rady nadzorczej spółki produkującej buty, to również musiałbym oceniać jakość tych butów. Jeśli ich jakość będzie niedobra, to za chwilę ta spółka utraci pozycję rynkową w sprzedaży butów. Tak również jest z programem. Wielokrotnie dyskutowaliśmy o tym, czy oceniać program czy też nie. Jestem głęboko przekonany o tym, że rada nadzorcza musi to robić. W toku dyskusji taka ocena została dokonana. Większość głosów w dyskusji negatywnie oceniło realizację misji. Ponieważ nie było głosowania w tej sprawie, zapisaliśmy to kompromisowo, przedstawiając dwa różne poglądy. Zacytuję fragment naszego sprawozdania: "Część członków rady wskazała, że w roku 2003 TVP S.A. nie realizowała należycie zadań i powinności, nałożonych na telewizję publiczną przez ustawę o radiofonii i telewizji, w szczególności zapisanych w art. 21 ust. 2 wymogów, jakie powinny spełniać programy telewizji publicznej. Ustawowy obowiązek rzetelnego ukazywania całej różnorodności wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą, sprzyjania swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowania się opinii publicznej nie był przez TVP S.A. właściwie realizowany". Świadczą o tym m.in. dane pochodzące z badania opinii publicznej, przedstawione przez zarząd w sprawozdaniu z działalności spółki. Zarząd sam dał nam do ręki argumenty. Wśród wyników badań, prezentujących opinię widzów na temat telewizji publicznej, obok wielu korzystnych danych można znaleźć informacje niepokojące - np. 59 proc. badanych ufa TVP 1, ale 35 proc. nie ma zaufania do tej stacji. Daje to wynik netto na poziomie +24, podczas gdy TVN osiąga wynik netto +35. Respondenci mieli też podzielone zdania na temat neutralności politycznej TVP. Co prawda 35 proc. uznało, że telewizja publiczna jest neutralna, ale aż 33 proc.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#AdamPawlowicz">twierdziło, że prezentuje kierunek raczej lewicowy, a 4 proc., że raczej prawicowy. Licząc netto 29 proc. uważało, że TVP jest stronnicza. Część członków rady nadzorczej podniosło drugi argument - uwikłanie prezesa Roberta Kwiatkowskiego w sprawę Rywina /nie przesądzając jego rzeczywistego udziału w propozycji korupcyjnej oraz zaangażowanie struktur TVP w publiczny spór w tej sprawie/ wpłynęło negatywnie na wiarygodność i dobre imię TVP. Osobiste zaangażowanie prezesa Roberta Kwiatkowskiego jako strony w sporze, m.in. z przewodniczącym Komisji Śledczej Tomaszem Nałęczem, uczyniło z TVP stronę w prywatnym sporze. Stanowiło to naruszenie art. 21 ust. 2 pkt 1 ustawy o radiofonii i telewizji. To były argumenty, których minister skarbu w ogóle nie mógł brać pod uwagę. Jeśli chodzi o ocenę sytuacji finansowej i majątkowej spółki, to rada nadzorcza również wskazała na dwa poważne problemy. Jeden to przekroczenie wskaźnika wynagrodzeń a znacznie poważniejszy drugi problem to brak procedur kontroli funkcjonalnej i instytucjonalnej procesów inwestycyjnych. Chodzi tu o budowę budynku B. Rada nadzorcza wskazała tutaj na poważne nieprawidłowości. Zostały one opisane w innych dokumentach - w uchwałach rady nadzorczej i w protokole z badania tej budowy. Stwierdziliśmy całkowity brak kontroli funkcjonalnej, instytucjonalnej. W moim przekonaniu były podstawy, by w oparciu tylko o sposób zarządzania majątkiem publicznym nie udzielić zarządowi skwitowania. Oczywiście, jest to pogląd części członków rady nadzorczej, gdyż rada była podzielona w tej materii. Biorąc pod uwagę wszystkie argumenty /programowe oraz związane z gospodarowaniem majątkiem/ większość rady nadzorczej nie wyraziła pozytywnej opinii wobec zarządu, czyli wyraziła opinie negatywną - w świetle wykładni, jaką dysponowaliśmy. Taki jest stan faktyczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#DyrektordepartamentuwMSPElzbietaNiebisz">Otrzymaliśmy sprawozdanie rady nadzorczej i znam treści, które przytoczył mój przedmówca. Dzisiaj debatujemy nad projektem oświadczenia, w którym czytamy: "Komisja Kultury i Środków Przekazu z zaskoczeniem i dezaprobatą przyjęła decyzję ministra skarbu o skwitowaniu zarządu TVP za rok ubiegły, podjętą wbrew stanowisku rady nadzorczej TVP". Chciałabym poznać stanowisko rady nadzorczej w sprawie skwitowania zarządu TVP S.A. W sprawozdaniu rady nadzorczej jest rekomendacja do sprawozdania finansowego, nie ma rekomendacji do sprawozdania zarządu z działalności spółki i podziału zysku. Wszystkie uchwały rady nadzorczej mają charakter opinii do pewnych dokumentów, przedkładanych walnemu zgromadzeniu. W trzech kwestiach walne zgromadzenie nie podzieliło opinii rady nadzorczej. Różniliśmy się w kwestii zatwierdzenia sprawozdania zarządu z działalności spółki i podziału zysku. Kolejną decyzją jest udzielenie absolutorium członkom zarządu i członkom rady nadzorczej. Członkom rady udzielamy absolutorium bez stanowiska rady. Rada nie może przecież opiniować wniosku sama dla siebie. Bez stanowiska rady nadzorczej podjęliśmy decyzję o udzieleniu absolutorium dla zarządu. Swoje stanowisko rada nadzorcza wyraża w formie uchwały. Jednak nie zapadły uchwały w zakresie skwitowania zarządu. Sprawozdanie rady nadzorczej nie jest jej stanowiskiem. Pan Adam Pawłowicz zacytował fragment sprawozdania, mówiący o tym, że część członków rady coś rekomendowała a część członków nie rekomendowała. Jaka to jest ta inna część? Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tak sformułowanego sprawozdania? Czy jest to jednoznaczne stanowisko rady nadzorczej? Muszę powiedzieć, że z wielkim zdziwieniem przyjęliśmy fakt, że rada nadzorcza nie jest w stanie wypracować jednoznacznego stanowiska, oceny stosunku do zarządu czy też w ogóle do sytuacji w spółce. Takie sytuacje są naprawdę sporadyczne, gdyż to także świadczy niekoniecznie dobrze o jakości pracy rady nadzorczej. Niestety, tak jest. Bardzo rzadko spotykamy się z takimi głosowaniami w radzie nadzorczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaTadeuszSoroka">Do wypowiedzi pani dyrektor chciałbym dodać, że takich sprawozdań nie dostajemy z żadnej ze spółek Skarbu Państwa. W tym wypadku mamy do czynienia z nietypową spółką. Z reguły rady nadzorcze wypracowują jednolite stanowisko, przegłosowują, a np. niektórzy członkowie zgłaszają zdanie odrębne. Przypominam, że rada nadzorcza TVP S.A. przeprowadziła głosowanie. Za udzieleniem skwitowania dla prezesa Roberta Kwiatkowskiego opowiedziało się 4 członków rady, 3 było przeciw a 2 wstrzymywało się od głosu, czyli więcej członków głosowało za niż przeciw. Jednak uchwała nie zapadła. Po prostu rada nadzorcza nie wypracowała stanowiska w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselBogdanZdrojewski">Tocząca się dyskusja jest istotna z punktu widzenia nadzoru, trybu oraz spraw formalnych. Obejmuje przede wszystkim sprawy proceduralne, związane z wykonywaniem zadań przez radę nadzorczą. Ta dyskusja skłoniła mnie do zgłoszenia wniosku, by rozpatrywana opinia była skrócona do jednego zdania, gdyż wiele jest powodów, dla których Komisja wyraża dezaprobatę wobec decyzji ministra skarbu. Punktem wątpliwym jest kwestia przyjęcia bądź nieprzyjęcia określonego stanowiska przez radę nadzorczą. Jednozdaniowa opinia: "Komisja Kultury i Środków Przekazu z zaskoczeniem i dezaprobatą przyjęła decyzję ministra skarbu o skwitowaniu zarządu TVP za rok ubiegły" wyraża wszystkie, nie budzące wątpliwości elementy, nie zawiera elementów, które w jakiś sposób stały się przedmiotem zbyt obszernej dyskusji, wykraczającej poza intencje projektu opinii. Składam wniosek o skrócenie projektu opinii do odczytanego przeze mnie jednego zdania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoslankaElzbietaWieclawskaSauk">Chciałabym się ustosunkować do dwóch spraw. Rzeczywiście, przez wiele lat nikt nie interesował się tym, co dzieje się w TVP S.A., chociaż zwracały na to uwagę wszystkie związki zawodowe. Nagle w trybie ekstraordynaryjnym zostaliśmy zmuszeni do zainteresowania się telewizją publiczną. Stało się to w momencie wybuchu afery Rywina. Jeśli w dalszym ciągu mamy tak postępować i czekać na kolejne afery, to gratuluję takiego stosunku do tej sprawy. Wielokrotnie mówiłam o tym, że niejako w sposób sztuczny z de facto państwowej firmy stworzono spółkę handlową. Sądzę, że właśnie dlatego będziemy mieli więcej różnych problemów. Niestety, nie wypowiadaliśmy się wtedy, gdy z TVP w sposób sztuczny wyprowadzano pieniądze, gdy stworzono ową rzekomą reformę. Całkowicie popieram projekt uchwały, gdyż już to, co zostało opublikowane w prasie, odbija się głośnym echem w społeczeństwie. Niezajęcie stanowiska w tej sprawie byłoby także kpiną z Komisji Śledczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Zabierając w tej chwili głos wytłumaczę stanowisko posłów SLD, którzy nie chcą dalej brać udziału w dzisiejszym posiedzeniu, ponieważ nie chcą wpisywać się w podejmowanie opinii, która nie odzwierciedla stanu faktycznego, nie odnosi się do rzeczywistej materii. Nie możemy zgodzić się np. z takim sformułowaniem, iż minister skarbu podejmuje decyzję o skwitowaniu zarządu TVP za rok ubiegły wbrew stanowisku rady nadzorczej TVP. Podzielamy pogląd ministra skarbu o braku jednoznacznego stanowiska rady nadzorczej w tej sprawie albo wręcz o braku podjęcia takiej decyzji. Bralibyśmy udział w głosowaniu nad czymś, co nie odzwierciedla stanu rzeczywistego. Kwestia nagród dla kadry kierowniczej TVP S.A. Decyzje, o których mówiliśmy, nie wiążą się z przyznawaniem nagród dla byłego zarządu TVP S.A. Pragnę wprost i jasno powiedzieć, że w obecnej sytuacji kraju nie ma powodu do przyznawania nagród dla byłego kierownictwa, zarządu TVP S.A. Absolutnie bylibyśmy przeciwni przyznaniu takich nagród. Przedstawiłem stanowisko posłów SLD w tej kwestii i w tej chwili przekazuję prowadzenie posiedzenia wiceprzewodniczącemu Komisji - panu posłowi Janowi Byrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselJanByra">Zgodnie z kolejnością w tej chwili powinienem zabrać głos, a następnie pan poseł Marek Jurek. Najpierw udzielę głosu panu posłowi Markowi Jurkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselMarekJurek">Wyrażę żal z tego powodu, że niektórzy koledzy nie chcą brać udziału w naszej pracy. Wyrażę żal również z tego powodu, że krzykiem, swym zachowaniem uniemożliwiają normalną polemikę dwie osoby, które niezbyt chlubnie zapisały się w dziejach Sejmu tej kadencji. Jeden z kolegów został wyrzucony z własnego klubu, a drugi został ukarany przez Komisję Etyki Poselskiej za skandaliczne wypowiedzi. Pan przewodniczący Jerzy Wenderlich nie broni prawa do normalnej dyskusji w Komisji. Po prostu wyrażam żal z tego powodu i mam nadzieję, że w przyszłości to się zmieni. Ciekawą poprawkę zaproponował pan poseł Bogdan Zdrojewski. Uważając za celowy i właściwy pierwotny projekt opinii widzę w tej poprawce szansę na porozumienie i dlatego będę głosował za jej przyjęciem. Poprawka ta ogranicza tekst opinii praktycznie do połowy pierwszego zdania. Będę głosował za przyjęciem tej poprawki, gdyż w pełni to uczyni zadość np. zastrzeżeniom, które w imieniu swojego klubu /największego w Sejmie/ zgłosił pan przewodniczący Jerzy Wenderlich. Uwagi klubu SLD odnosiły się do innych fragmentów proponowanej opinii. Mam nadzieję, że po przyjęciu poprawki pana posła Bogdana Zdrojewskiego będzie ona znacznie mniej kontrowersyjna i łatwiejsza do przyjęcia. Jeszcze przed wejściem na salę bardzo wielu dziennikarzy pytało mnie o to, czy ta opinia wywrze bezpośredni wpływ na politykę finansową spółki publicznej - TVP S.A. Mówiłem, że nie może wywrzeć bezpośredniego wpływu. Ta opinia będzie co najwyżej pewnym głosem, zwiększającym odpowiedzialność społeczną osób, które będą podejmować decyzje w sprawie nagród dla wyższej kadry kierowniczej TVP S.A. Jeśli naszą opinię sformułujemy w sposób lapidarny i odnoszący się do działań ministra skarbu, to nastąpi owo zwiększenie odpowiedzialności społecznej. Kilka uwag merytorycznych. Mamy rozbieżne opinie na temat wagi stanowiska, uchwały rady nadzorczej. Skoro statut mówi, że rada nadzorcza podejmuje stanowiska w trybie uchwał, to widocznie mamy do czynienia z uchwałą o innym tytule. Pomijając różnicę w sprawie statusu tej uchwały, jeszcze raz chcę powrócić do aportu merytorycznego. Działając jako walne zgromadzenie akcjonariuszy, czyli nas, Ministerstwo Skarbu Państwa ma ochronić nasze pieniądze, majątek publiczny. Powtórzę elementarne pytanie: czy Ministerstwo Skarbu Państwa może zaprzeczyć, że w ogromnym stopniu beneficjentami wzrostu wynagrodzeń byli nie zwalniani pracownicy, lecz wyższa kadra kierownicza, tzn. nie tylko członkowie zarządu ale dyrektorzy, bezpośrednio nominowani przez prezesa Roberta Kwiatkowskiego? Chcemy chronić spółkę przed kontynuacją takiej praktyki. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa może zaprzeczyć, że w spółce TVP S.A. nie ma dostatecznego nadzoru nad inwestycjami? Stwierdzono przecież brak dostatecznego nadzoru, co tworzy zagrożenie dla pieniędzy, którymi dysponuje ta spółka. Czy Ministerstwo Skarbu Państwa może zaprzeczyć, że nieprawdopodobnie uprzywilejowanym partnerem koprodukcyjnym produkcji filmowej TVP S.A. była spółka Heritage Films, tzn. spółka Lwa Rywina? Słyszę głos stwierdzający, że to nieprawda. Widocznie różnimy się posiadanymi danymi na ten temat. Opieram się na danych, z którymi się zapoznałem. Mogła się z nimi zapoznać również opinia publiczna. Zestawienie różnych producentów filmowych, z którymi współpracowała TVP S.A., wskazuje na niesamowite, wręcz monopolistyczne uprzywilejowanie wytwórni Lwa Rywina. Takie są fakty. Dokładnie sprawdziłem brzmienie ustawy o radiofonii i telewizji. Ustawa mówi, że dotyczące programu zalecenia, dokonywane przez walne zgromadzenie, nie są wiążące dla organów TVP S.A.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoselMarekJurek">To stwierdzenie ustawy o radiofonii i telewizji można interpretować zawężająco lub rozszerzająco. Interpretacja rozszerzająca byłby następująca - walne zgromadzenie w ogóle nie powinno mieć opinii na temat programu. Walne zgromadzenie nie tyle powinno ignorować tę podstawową sferę działalności telewizji publicznej, ile powinno przyjmować i autoryzować oceny dokonane przez inne kompetentne organy spółki - w tym wypadku przez radę nadzorczą. Zgodnie z interpretacją zwężającą walne zgromadzenie, czyli Ministerstwo Skarbu Państwa, nie może wydawać TVP S.A. żadnych zaleceń programowych, ale może mieć swoją opinię, wyrażoną np. przy kwitowaniu. Jeżeli Ministerstwo Skarbu Państwa uznało, że TVP S.A. wypełnia misję publiczną, to proszę nam powiedzieć, dlaczego tak uważa. Jeżeli chcecie państwo udzielić poparcia programowej polityce zarządu Roberta Kwiatkowskiego, to proszę nam powiedzieć, dlaczego. Jeśli państwo nie chcecie udzielić tego poparcia i stosujecie, moim zdaniem stosowną, rozszerzającą interpretację ustawy, to dlaczego państwo ignorujecie opinię rady nadzorczej? W dyskusji pojawiło się nazwisko Lwa Rywina, które jest o tyle ważne, że nawet w łonie większości rządowej spowodowało pewną reakcję moralną i podział opinii na temat telewizji publicznej. W ubiegłym roku doszło do tego, że Komisja Śledcza musiała rewindykować swoje prawo do uczciwych sprawozdań z własnej pracy w programach informacyjnych na początku śledztwa parlamentarnego w sprawie Rywina. Przed Komisją Śledczą ustalono, że telewizja publiczna nie sprawozdawała obiektywnie nawet tych prac, w których była stroną. Moim zdaniem, trzeba było stosować interpretację rozszerzającą i po prostu polegać na opinii rady nadzorczej. Jeśli była to interpretacja zawężająca, sprowadzająca się do nieingerencji w politykę programową zarządu, ale wyrażająca opinię na temat programu TVP S.A., to proszę bronić tej opinii, o ile macie państwo tak pozytywną opinię o pracy programowej Roberta Kwiatkowskiego i jego współpracowników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselJanByra">Ja również chciałbym wyrazić żal, że część koleżanek i kolegów posłów ucieka od debaty, niezależnie od tego, jak oceniamy propozycję, przedstawioną na piśmie. Pragnę wyrazić opinię odmienną od opinii pana posła Bronisława Cieślaka, który powiedział, że nie mamy prawa zajmować się przedstawionym projektem opinii. Mamy takie prawo, a nawet powinność, gdyż projekt opinii został wprowadzony do zaakceptowanego porządku obrad. Gdyby były przeszkody formalne, to wówczas prezydium Komisji nie zwołałoby posiedzenia na ten temat. Komisja wyraziła zgodę na tę debatę, więc nie można mówić, że nie mamy prawa nad tym pracować. Zgodnie z regulaminem Komisja może wyrazić opinię w każdej sprawie. Oczywiście, nie możemy nikomu niczego nakazywać, ale w każdej sprawie możemy wyrazić opinię. Intencję pana posła Marka Jurka rozumiałem w sposób następujący. Chodziło o zderzenie krytycznej /społecznej i politycznej/ oceny pracy zarządu TVP S.A. w ubiegłym roku z informacją o tym, że są jakieś pieniądze na nagrody, w tym dla zarządu. Rozumiem, że zderzenie tych dwóch informacji spowodowało przygotowanie projektu opinii. W toku wyjaśnień okazało się, że już zapadła decyzja o przyznaniu 15.000 tys. zł. Z owej kwoty ani złotówka nie może być przyznana dla zarządu TVP S.A. W dodatku z tzw. ustawy "kominowej" wynika, że członkowie byłego zarządu TVP S.A. już osiągnęli bądź przekroczyli dopuszczalny pułap, a więc na pewno zarząd nie dostanie ani grosza. Pragnę zwrócić uwagę na to, że w projekcie opinii wskazano złego adresata. Rozumiem, że te pieniądze podzieli nowy zarząd TVP S.A., a więc nie jest to sprawa ani ministra skarbu ani rady nadzorczej. Nowy zarząd podzieli te pieniądze dla pracowników według swojej oceny ich pracy. Rozumiem, że poseł wnioskodawca skłania się ku przyjęciu propozycji, zgłoszonej przez pana posła Bogdana Zdrojewskiego. Jeśli przyjmiemy projekt opinii w takim kształcie, to co ona będzie oznaczać? Pytanie do pana ministra Tadeusza Soroki. Czy miała miejsce taka sytuacja, w której grupa posłów lub Komisja w sposób oficjalny zwracała się do resortu w tego typu sprawach? Czy do tej pory była taka praktyka? Jeśli była taka praktyka, to jaka była reakcja? Wydaje mi się, że adresatem naszej opinii powinien być nie minister skarbu lecz jego przełożony, czyli premier. W naszej opinii informujemy premiera o tym, że nie jesteśmy zadowoleni z decyzji ministra skarbu i zwracamy się z prośbą, by pan premier zapoznał się z naszą opinią i udzielił nam odpowiedzi. Jeśli mamy przyjąć taką opinię, to proponuję, by jej adresatem był premier. Proponuję też dopisać zdanie: "Zwracamy się do pana premiera z prośbą o odniesienie się do naszej opinii i oczekujemy odpowiedzi". Poddaję to pod rozwagę panu posłowi Markowi Jurkowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#DyrektordepartamentuwMSPElzbietaNiebisz">Wydaje mi się, że pan poseł Marek Jurek zadawał pytania, kierując je pod nie bardzo dobry adres. Pan poseł pytał o bardzo szczegółowe kwestie, które nie mieszczą się w kompetencjach ministra skarbu jako walnego zgromadzenia. Pan poseł mówił o sprawach, które leżą w kompetencjach zarządu, działającego pod stałym nadzorem i kontrolą rady nadzorczej. Oczywiście, w sprawozdaniu rady nadzorczej otrzymaliśmy pewne wyjaśnienia w różnych sprawach - np. w kwestii przekroczenia funduszu płac lub w sprawie inwestycji. Wiemy, że zostały podjęte jakieś działania, rada nadzorcza ustaliła dalszą procedurę postępowania. Mamy taką wiedzę, jaka nam zostanie przekazana. Trudno jest nam odpowiedzieć wprost, czy na coś się godzimy, czy też nie, czy coś akceptujemy lub nie akceptujemy. Na podstawie wyników spółki dokonujemy oceny całokształtu jej funkcjonowania. Za bieżącą działalność spółki i decyzje podejmowane w sprawach codziennego jej prowadzenia odpowiedzialny jest zarząd. Kodeks spółek handlowych wyraźnie rozdziela kompetencje poszczególnych organów: zarządu, rady nadzorczej i walnego zgromadzenia. Żaden z tych organów nie może wchodzić w zakres działania innego. Dlatego my również nie możemy w sposób władczy wchodzić w kompetencje zarządu TVP S.A. bądź rady nadzorczej TVP S.A., zwłaszcza że rada nadzorcza jest jakby poza jurysdykcją ministra skarbu jako organu korporacyjnego spółki prawa handlowego. Jesteśmy walnym zgromadzeniem, które nie może np. wyciągnąć konsekwencji w przypadku dokonania negatywnej oceny rady nadzorczej. Rada nadzorcza jest nieodwoływalna, a więc właściwie bezprzedmiotowe jest dokonywane oceny pracy rady nadzorczej przez nas jako jedynego akcjonariusza. Z takiej oceny nic nie będzie wynikać. 8 członków rady nadzorczej jest wskazywanych przez KRRiT. Kwestia wydawania zaleceń w sprawach programowych. Oczywiście tego nie robimy i nie zamierzamy robić, gdyż nie jest to nasza rola.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselJanByra">Proszę pana ministra Tadeusza Sorokę o udzielenie odpowiedzi na moje pytanie. Czy były podobne przypadki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPTadeuszSoroka">Nie pamiętam takich przypadków. Dłużej pracująca w Ministerstwie pani dyrektor Elżbieta Niebisz również nie pamięta takich przypadków. Ujmując rzecz generalnie trzeba powiedzieć, że jeśli taka sytuacja miałaby miejsce w spółkach prawa handlowego, to minister odwołałby radę nadzorczą, ponieważ nie może ona nadzorować spółki, gdyż nie jest w stanie wypracować jednolitego stanowiska. Zdarza się, że członkowie rady nadzorczej nie zgadzają się, wówczas zwracają się np. do zewnętrznego audytora, by ich wspomógł w dojściu do jakichś konkluzji. Przygotowują jakieś stanowisko choćby jednym głosem. Przypominam, jakie jest sprawozdanie rady nadzorczej TVP S.A. Mówiła o tym pani dyrektor Elżbieta Niebisz. Rada nadzorcza nie zajęła stanowiska. Minister skarbu musi respektować nie tylko przepisy Kodeksu spółek handlowych, ale także ustawę o radiofonii i telewizji. Minister skarbu musi zapomnieć o sprawie programowej w sytuacji, gdy rada nadzorcza nie wypracowała stanowiska. Gdyby rada nadzorcza napisała, że rekomenduje nieudzielenie skwitowania, to sprawa byłaby jasna. Dzisiaj zgłaszane są do ministra skarbu pretensje, że dokonał oceny ekonomicznej a nie programowej, a przecież te pretensje powinny być kierowane nie pod tym adresem. Kwestia wzrostu wynagrodzeń. Mamy wiele przypadków, gdy restrukturyzacja zatrudnienia powoduje przekroczenie wskaźnika wynagrodzeń. Tak się dzieje, ponieważ najczęściej są zwalniane osoby mniej zarabiające, np. sprzątaczki. Jeśli jest dobre kierownictwo, to stara się dbać o pracowników i dobrze wynagradza najbardziej przydatne osoby. Takie osoby zostają w spółce, natomiast odpadają ci, którzy zarabiają mniej. W ten sposób bez podwyżki wynagrodzeń dochodzi do wejścia w górny pułap. Pan przewodniczący Antoni Dragan powiedział, że w ciągu roku spółka zwolniła dużą ilość pracowników. Jeśli nawet nikt nie dostał podwyżki, to i tak nastąpiło przekroczenie wskaźnika wynagrodzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AdamPawlowicz">Bardzo mi przykro, ale nie zgadzam się z opinią ministra Tadeusz Soroki. Rada nadzorcza wypracowała stanowisko i nasze sprawozdanie jest sprawozdaniem pozytywnym, w którym w wielu punktach doszliśmy do pełnej zgody, m.in. w sprawie przekroczenia wskaźnika wynagrodzeń. Zapisaliśmy, że nie jest to tylko kwestia zwolnień, ale również podwyżek, które zostały dokonane przez zarząd w grudniu ub. roku, a wiadomo było, że ten zarząd odchodzi. Trzeba powiedzieć wprost, że był to gest polityczny odchodzącego Roberta Kwiatkowskiego wobec jego kolegów, wobec nomenklatury telewizyjnej. Dało to wzrost o prawie 6 punktów procentowych. Powtarzam, że nie jest to tylko kwestia restrukturyzacji. To są nagrody dla lojalnych, posłusznych "żołnierzy" Roberta Kwiatkowskiego na stanowiskach kierowniczych. Kwestia zajęcia stanowiska przez radę nadzorczą. Przedstawiliśmy to, w czym się zgadzamy i powiedzieliśmy: ponadto część członków rady uważała tak, a część członków uważała inaczej. Walne zgromadzenie dostało bardzo precyzyjny obraz sytuacji, w tym również obszarów, w których członkowie rady nadzorczej nie byli w stanie osiągnąć porozumienia. Jednak rada nadzorcza wypowiedziała się nie rekomendując udzielenia absolutorium i nie rekomendując zatwierdzenia sprawozdania z działalności spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AntoniDragan">Pragnę przeprosić za swój sposób zachowania się w czasie wypowiedzi pana posła Marka Jurka. Takie zachowanie nie przystoi gościowi Komisji, choć mogłem tak zareagować, ponieważ nie jest prawdą to, o czym mówił pan poseł. Chciałbym dodać jedną informację do wypowiedzi pana Adama Pawłowicza. Wniosek do walnego zgromadzenia o zatwierdzeniu sprawozdania zarządu z działalności TVP S.A. uzyskał w głosowaniu 4 głosy i opisane są powody, dla których 4 osoby uważały, że należy przyjąć sprawozdanie. 4 osoby były przeciwne...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselJanByra">Przepraszam, ale ta informacja już wielokrotnie była podawana. Nie toczmy dalej tego sporu. Posłowie zostali rzetelnie poinformowani i każdy z nas wyrobił sobie opinię na ten temat. Opinia jest bardzo lapidarna i dlatego chciałbym skłonić Komisję do odłożenia rozpatrzenia projektu, by móc go uzupełnić chociażby jednozdaniowym wyjaśnieniem powodów. Jeśli mówimy, że nie jesteśmy zadowoleni z decyzji ministra skarbu, to pan premier prześle nam następującą odpowiedź: z jakiego powodu Komisja nie jest zadowolona z decyzji ministra skarbu? Obawiam się takiego finału sprawy. Uważam, że w jakiś sposób powinniśmy uzasadnić to swoje niezadowolenie. Będę zmuszony głosować przeciw przyjęciu projektu opinii w obecnym kształcie. Pytanie do przewodniczącego Komisji. Czy np. jutro moglibyśmy zwołać posiedzenie w celu kontynuowania dyskusji nad projektem opinii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselJerzyWenderlich">W tej chwili wypowiadam się jako poseł danej formacji. Nie chcemy dyskutować nad jakąś "wirówką" polityczną, nad czymś, co znowu ma wprowadzić do debaty nad telewizją publiczną, nad mediami atmosferę 10 stopni w skali Beauforta. Projekt opinii zawiera dwa akapity i oba nie są związane...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselJanByra">Przepraszam, ale dokonaliśmy skreśleń w tekście i dyskusja na temat jest już bezprzedmiotowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Oba akapity nie odnoszą się do rzeczywistości. Wczoraj otrzymaliśmy projekt oświadczenia Komisji Kultury i Środków Przekazu, kierowany do rady nadzorczej. Trzeba wszystko sprawdzić pod względem regulaminowym i prawnym, zanim się coś takiego zainicjuje. Wczoraj zwołaliśmy posiedzenie w celu omówienia czegoś zupełnie innego, a dzisiaj pan poseł Marek Jurek przedstawia nam zupełnie inny projekt - nie oświadczenia lecz opinii, kierowanej już nie do rady nadzorczej TVP S.A. lecz do ministra skarbu. W tej chwili okazuje się, że powinien być inny adresat. Wydaje mi się, że właśnie to zdarzyło się podczas mojej nieobecności, gdyż dziennikarze już zdążyli informować, że opinia będzie kierowana do prezesa Rady Ministrów a nie do ministra skarbu. Dajmy oddychać mediom. Jeśli były, są i będą próby jakiegoś "puszczania perskiego oka" przez tę lub inną formację polityczną pod adresem mediów publicznych i komercyjnych, to przynajmniej w Komisji Kultury i Środków Przekazu starajmy się wyzbyć chęci mrugania "perskim okiem". Dajmy oddychać mediom, dajmy im żyć życiem, do jakiego zostały powołane, nie chciejmy wyręczać organów, rzeczywiście uprawnionych do ich kontroli. Pan poseł Kazimierz Ujazdowski być może ma inne zdanie na ten temat, ale proszę pana posła, by zanadto nie wnikał w poziom mojej szczerości i go nie analizował, gdyż nie uzurpuję sobie prawa do tego, by to czynić pod adresem pana posła. Okazuje się, że to co mówię, nie dla wszystkich jest miłe, a dowodem chęci upolityczniania są dzisiejsze reakcje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselJanByra">Przypominam, że najpierw pan poseł Witold Firak zgłosił wniosek o odrzucenie projektu opinii. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu opinii Komisji? Stwierdzam, że Komisja przy braku głosów za, 12 przeciwnych i braku wstrzymujących się odrzuciła wniosek. Przechodzimy do rozpatrzenia poprawki pana posła Bogdana Zdrojewskiego, polegającej na pozostawieniu w projekcie opinii połowy pierwszego zdania - do wyrazu "ubiegły". Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem poprawki, polegającej na skreśleniu części projektu opinii? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy braku przeciwnych i wstrzymujących się przyjęła poprawkę. Zgłaszam poprawkę, polegającą na zmianie tytułu opinii i skierowaniu jej do prezesa Rady Ministrów oraz na dodaniu drugiego zdania w brzmieniu: "Zwracamy się z prośbą do pana premiera o odniesienie się do naszej opinii i oczekujemy odpowiedzi". Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem zgłoszonej przeze mnie poprawki? Stwierdzam, że Komisja przy 5 głosach za, 7 przeciwnych i braku wstrzymujących się odrzuciła tę poprawkę. Przystępujemy do głosowania nad całością projektu opinii w brzmieniu: "Opinia Komisji Kultury i Środków Przekazu uchwalona w dniu 1 lipca 2004 roku. Komisja Kultury i Środków Przekazu z zaskoczeniem i dezaprobatą przyjęła decyzję ministra skarbu o skwitowaniu zarządu TVP S.A. za rok ubiegły". Kto jest za przyjęciem projektu opinii? Stwierdzam, że Komisja 12 głosami, przy braku przeciwnych i wstrzymujących się przyjęła projekt opinii. Dziękuję wszystkim za pracę. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>